ALEKSANDER ISAJEWICZ SOŁŻENICYN
DWIEŚCIE LAT RAZEM
CZEŚĆ DRUGA
W CZASACH SOWIECKICH
Rozdział 18
LATA DWUDZIESTE
Lata dwudzieste w Sowietach, to epoka o niepowtarzalnej atmosferze. Epoka, która przez długi czas, przez wiele dziesięcioleci, cieszyła się zachwytem światowej liberalnej społeczności jako jaśniejący niebywałą wspaniałością eksperyment społeczny. Z wielką zwłoką i nie wszędzie nastąpiło otrzeźwienie. А kto tego trującego powietrza w owej atmosfery wtedy naprawdę łyknął — ten do dziś, z pewnością, teraz już zszedł z Ziemi.
Wyjątkowość tej trucizny, wtedy się szerzącej, polegała na klasowej jego brutalności i barwnej tęczy obietnic tworzenia bezprecedensowego nowego świata, jak też nowości w stosunkach wzajemnego odnoszenia się do siebie ludzi, w przeformowaniu całej gospodarki kraju, warunków bytu i struktur rodzinnych, w społecznych, rozmiarach migracji i liczbie biorących w tym udział. I w samej rzeczywistości zmiany te były kolosalne.
"Wielki przyrost" ludności żydowskiej w stolicy wynikał z różnych, już omawianych przez nas powodów, a rozpoczął się już w pierwszych latach rządów komunistycznych. Autorzy żydowscy o tych czasach piszą kategorycznie: "tysiące Żydów z licznych miasteczek i miast południowej Rosji, już od początku roku 1917, przybyło na stałe do Moskwy, Petersburga, Kijowa na spotkanie nowego, prawdziwego życia"1. Wielkimi falami Żydzi napływali do Leningradu i do Moskwy"2. Encyklopedia żydowska podaje następujące liczby: "Setki tysięcy Żydów przeniosły się do Moskwy, Leningradu i innych głównych ośrodków" 3 . "W 1920 roku w Moskwie było około 28 tysięcy Żydów, w 1923 - około 86 tysięcy, a według spisu dokonanego w 1926 roku - 131 tysięcy, 1933 - 226.500"4. Pół żartem mówiono w tym czasie w Odessie, że "nastała moda na Moskwę". Lurie-Łarin, fanatyczny i sprawny kierownik „komunizmu wojennego", napisał, że „w pierwszych latach nowej władzy porzuciło miasteczka „nie mniej jak milion" Żydów. W roku 1923 mieszkało w dużych miastach "już ... prawie 50% ogółu ludności żydowskiej Ukrainy, a ponadto z Ukrainy i Białorusi" Żydzi masowo przemieszczali się do Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej (tj. na tereny tzw. "wewnętrznych prowincji”, uprzednio zakazanych dla pobytu Żydów), na Zakaukazie i do Azji Środkowej, a wielkość tych przemieszczeń żydowskich sięgała liczby pół miliona, podczas gdy cztery piąte - do RFSRR, w tym co piąty migrant - do Moskwy 5. M. Agurski uważa te dane Larina "za znacznie zaniżone i wskazuje, że te zmiany demograficzne zakłóciły „podstawowe interesy mieszkańców Rosji" 6.
W czasie komunizmu wojennego, jednocześnie z "zakazem prywatnego handlu i ograniczenia pracy rzemieślniczej”, wprowadzono dla „byłych”, tzn. ludzi ze złym „pochodzeniem społecznym"- specjalną kategorię ludzi tzw. „liszeńców”, czyli ludzi pozbawionych wszelkich praw obywatelskich. W ten sposób wielu Żydów zakwalifikowano do kategorii „liszeńców” i pozbawiono ich praw obywatelskich” i „pozbawiono prawa wyborczego". Niemniej jednak, migracja ludności żydowskiej z Białorusi w głąb ZSRR, głównie do Moskwy i Leningradu, nie uległa zahamowaniu 7. Przenosili się Żydzi do krewnych, do tych którzy nie byli pozbawieni praw obywatelskich i ci udzielali im pomocy, zresztą na zasadzie wzajemnej samopomocy.
Według spisu ludności z 1926 r. w całym ZSRR, w miastach i miasteczkach, mieszkało 2 miliony 211 tysięcy Żydów (83% ogółu ludności żydowskiej), na obszarach wiejskich - 467 tysiące Jeszcze "około 300.000" „nie podawało się za Żydów i ci zamieszkiwali „prawie w całości w miastach," tak, że „w Związku Radzieckim pięć szóstych Żydów" zamieszkiwało w miastach. W miastach Ukrainy Żydzi stanowili do 23% ludności, w miastach Białorusi nawet aż do 40%. 8.
W stolicach i dużych miastach najbardziej znaczący był napływ Żydów do sowieckiego aparatu władzy. Oto Ordżonikidze w 1927 roku (na XV Zjeździe Komunistycznej Partii) wygłosił referat zatytułowany „Jaki jest skład narodowościowy naszego aparatu władzy”. Według niego, w sowieckim aparacie władzy w Moskwie było 11,8%, Żydów, na Ukrainie 22,6% (w Charkowie stolicy Ukrainy nawet 30,3%), na Białorusi - 30,6% (w Mińsku - 38,3% ) 9. Jeżeli tak, to odsetek Żydów w miastach jest podobny do odsetku Żydów w aparacie władzy. Solomon Schwartz, na podstawie badań statystycznych i gospodarczych Lwa Eingera, twierdzi również, że w latach 1925 - 1926 w kierownictwie władz sowieckich "procent Żydów prawie nie różni się od odsetku ludności żydowskiej zamieszkującym miasta (a w Białoruskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) jest znacznie niższy 10). Ale według danych Ordżonikidze - średnia krajowa Żydów w aparacie władzy partii i władz ZSRR była sześć i pół razy większa niż ich liczba w całej populacji ZSRR (ze spisu roku 1926 wynikało, że tylko 1,82%).
Szczególnie zauważalna jest psychologiczną nagłość przejścia od przedrewolucyjnego ograniczenia Żydów w prawach do uzyskania przez nich pozycji uprzywilejowanej. "Wcześniej pełnienie jakiejkolwiek władzy nie było dostępne dla Żydów, a teraz stało się to dla nich bardziej dostępne niż komukolwiek innemu”, co zauważa J. Bickerman 11. Ten akt psychologicznego zaskoczenia zaistniał, choć w różnym nasileniu, we wszystkich warstwach społeczeństwa. S. Schwartz napisał: "Od połowy lat dwudziestych w ZSRR, podniosła się nowa fala antysemityzmu" - i "nie było to echo dawnego antysemityzmu wynikającego z dziedzictwa przeszłości". „Także "niezwykłą przesadą jest wyjaśnienie tego zjawiska... wiejskim pochodzeniem większości robotników", bowiem nie ma „prawie żadnych wiadomości" o „antysemityzmie we wsiach”. Nie, to było o wiele bardziej niebezpieczne zjawisko. Ten antysemityzm pojawił się w warstwach średnich mieszkańców miast i przeniknął "w wyższe warstwy klasy robotniczej", w środowisko robotnicze, które było niemal nieczułe na antysemityzm przed rewolucją" w środowisko studenckie na uniwersytetach, w środowisko członków partii komunistycznej i Komsomołu, a wcześniej jeszcze pojawił się w „lokalnym aparacie władzy państwowej - zwłaszcza w małych prowincjonalnych ośrodkach" i oto szeroko rozlał się "nastrój aktywnego i agresywnego antysemityzmu 12. O tym samym Encyklopedia Żydowskich, w końcu XX wieku, pisze: "Podczas gdy oficjalna radziecka propaganda twierdziła, że antysemityzm drugiej połowy lat 20-tych. jest "dziedzictwem przeszłości", to fakty dowodzą, że był on wytworzony głównie przez zaistniałe w tych latach różnego rodzaju zderzenia różnych sił społecznych w dużych miastach. Do tego przyczyniło się "powszechne przekonanie, że władzę w kraju przechwycili Żydzi, którzy są samym jądrem bolszewizmu13. Ale nawet w pierwszej połowie lat 20-tych ze szczególnie wyraźnym lękiem pisał Bickerman (1923): "Teraz są Żydzi we wszystkich zakątkach i na wszystkich szczeblach władz. Rosjanin widzi Żydów w naczelnych władzach starożytnej stolicy - w Moskwie, a czele stolicy nad Newą i na czele Armii Czerwonej stanowiącej wypróbowany aparat samozniszczenia. Widzi naród, że w perspektywie St. Władimira jest chwalebne imię Nachimsona ... Rosjanin teraz widzi żydowskiego sędziego i żydowskiego kata, spotyka na każdym kroku Żydów, nie tak komunistów, jak tak samo bezwolnych, jak on sam, ale gotowych do wykonania każdego zadania postawionego przez sowiecka władzę ...Trudno się dziwić, że naród rosyjski, porównując przeszłość z teraźniejszością, utwierdza się w przekonaniu, że obecna władza, to system władzy żydowskiej ... że ta władza jest dla Żydów i że ona działa tylko dla wygody i dostatku Żydów i w takim myśleniu utwierdza naród rosyjski ta sama właśnie władza 14.
Być może mniej widoczny, niż udział Żydów we władzy, był nagle zaprowadzony nowy porządek w edukacji i w kulturze. Nowe nierówności nie wynikały z odczuć narodowych lecz z faktu zamieszkania w stolicy. Rosyjskiemu czytelnikowi nie trzeba tłumaczyć jakie korzyści przez cały okresu sowieckiego panowania, począwszy od wczesnych lat 20-tych aż do 80-tych, dawało zamieszkiwanie w stolicy w porównaniu z zamieszkaniem w reszcie kraju. Z głównych zalet, to była możliwość uzyskania wyższego wykształcenia i związana z tym możliwość dostępu do licznych korzyści. Ktokolwiek, w pierwszych latach sowieckiej władzy, zapewnił sobie stały pobyt w stolicach miał zapewnioną dla swych dzieci i wnuków, przez najbliższych dziesięciolecia, przewagę w porównaniu z mieszkańcami prowincji. Uzyskujący wyższe wykształcenie i odbywszy praktykę zawodową w stolicy mieli zapewnione bezpośrednie wkroczenie do klasy ludzi wykształconych, pełniących wysokie funkcje w władzach centralnych. Rosyjska inteligencja została "zgnieciona" już w 1918 roku. W latach 20-tych wydalano z wyższych uczelni już tam studiujących studentów za złe pochodzenie socjalne tj. dzieci szlachty, duchowieństwa, urzędników, oficerów, kupców i właścicieli małych sklepów”; a przez wszystkie następne lata dzieci te miały zamknięty dostęp do studiów. A mówić krócej, to nie dopuszczano na studia dzieci z rodzin inteligenckich. Zakazy te nie obejmowały Żydów jako "narodu, uciskanego przez carat". Młodzież żydowską, nawet burżuazyjnego pochodzenia, bez żadnych ograniczeń przyjmowano na uniwersytety. Żydowi wybaczano nawet to, że on nie proletariusz.
Czytamy w Encyklopedii Żydowskiej: "W braku jakichkolwiek ograniczeń, motywowanych względami narodowościowymi, dla przyjęć na studia wyższe ... w roku akademickim 1926/27, Żydzi stanowili 15,4% wszystkich studentów ... co prawie dwukrotnie przewyższało odsetek Żydów wśród ogółu ludności miejskiej w kraju”15. Co więcej, to studenci żydowscy „dzięki wysokiemu poziomowi motywacji, łatwo wyprzedzali w nauce niedorozwiniętych „z proletariackiego awansu społecznego” byłych niewolników fabrycznych i tym sposobem studenci żydowscy szybciej kończyli studia i mieli łatwiejszy dostęp do podejmowania pracy zawodowej. Po pierwsze, to już w latach 20-30-tych, został ustalony, na długie lata, wybitny udział Żydów w sowieckiej inteligencji. Zauważa G. Aronson, że "swobodny dostęp do wyższego wykształcenia doprowadził do zaistnienia kadry lekarzy, nauczycieli, a zwłaszcza inżynierów i pracowników technicznych wśród Żydów, ale również została szeroko otwarta dla Żydów możliwość nauczania i prowadzenia badań naukowych na uniwersytetach i w namnożonych wtedy licznych instytutach badawczo-naukowych" 16. Na początku lat 20-tych "przewodniczącym Gławnauki” („Gławnauka”- państwowy organ koordynacji badań o profilu teoretycznym i dla propagandy nauki i kultury w latach 1921—1930, powstał po zlikwidowaniu Glawtopliwu, podobnego organu, którego członków wyaresztowano - dodał tłumacz A.M.) został nie naukowiec, ale przywódcą bolszewików, niejaki Martin Mandelsztam-Ljadow 17.
Jeszcze bardziej wyraźne zmiany nastąpiły w gospodarce kraju. Bucharin zauważył publicznie na początku 1927 roku na konferencji partii, że "w czasie komunizmu wojennego wyniszczyliśmy rosyjską średnią i drobną burżuazję razem z burżuazją wielką” i jak uruchomiliśmy wolny handel, to „żydowska drobna i średnia burżuazja objęła stanowiska drobnej i średniej burżuazji rosyjskiej ... Mniej więcej to samo stało się z inteligencją rosyjską, która podstępnie angażowała się w sabotażu. Jej miejsce, na niektórych pozycjach, zajęła żydowska inteligencja". Dlatego "mamy w centralnych rejonach i w centralnych miastach koncentrację burżuazji i inteligencji żydowskiej, która przybyła z prowincji zachodnich i z południowych miast. I oto "nawet w kręgach naszej partii są często postrzegane antysemickie tendencje, co jest odejściem od programu", "musimy, towarzysze, prowadzić z antysemityzmem zażartą walkę" 18.
Bucharin opisał obraz, który był widoczny dla wszystkich. Burżuazja żydowska nie została wytępiona tak całkowicie jak rosyjska. Żyd-kupiec nieporównywalnie mniej był przeklętym "byłym" niż tego samego rodzaju Rosjanie. Dla Żyda-kupca znajdowali się szybko jego protektorzy i wybawcy, a nimi stawali się jego krewni lub sympatycy zainstalowani w aparacie władz sowieckich. Ci zawsze zadbali o zmniejszeniu mu podatków, uwiadamiali o zagrażających mu konfiskatach, ostrzegali o zbliżającym się zajęciach lub zatrzymaniach. Jeśli tracił, to nie życie, a tylko kapitał. Czasami pomoc zostawała udzielona i pół-oficjalnie przez Żydowski Urząd Komisarza przy Radzie Komisarzy Ludowych jako, że przecież Żydzi dotychczas byli uciskani, więc teraz, oczywiście, potrzebują pomocy. Oto i Łarin, omijając sprawę wyniszczenia rosyjskiej "burżuazji", powiedział tylko, że władza teraz rozpoczęła korekturę tych nieprawidłowości, które istniały w czasie reżimu carskiego przed rewolucją 19. Więc, w czasie odejścia od NEP-u, uderzenie w żydowskich „nepmanów” nie mogło pozostać bez złagodzenia wobec ich związków z kręgami sowieckiej administracji .
Ale mówił to Bucharin w odpowiedzi na szczególne wystąpienie przechodzącego na nowe tory byłego kadeta, prof. J.B. Kliucznikowa. W grudniu 1926 roku profesor wygłosili przemówienie "na wiecu w sprawach żydowskich" w Konserwatorium Moskiewskim: "Mamy do czynienia ze specjalnymi objawami chuligaństwa, które są paskudne. Źródło tego pochodzi z nadętego poczucia nacjonalizmu rosyjskiego. Już Rewolucja Lutowa ustanowiła równość wszystkich obywateli Rosji, w tym i Żydów. Rewolucja Październikowa poszła jeszcze dalej. Rosyjski naród wykazał swe odejście od nacjonalizmu. Spowodowało to brak równowagi między ogólną ilością Żydów w Związku i liczbą Żydów, którzy w miastach zajęli czasowo wyższe stanowiska. Jesteśmy tu, w swoim mieście. A do nas przyjeżdżają i niepokoją nas. Gdy Rosjanie widzą jak rosyjskie kobiety, dzieci i starzy ludzie marzną po 9 - 10 godzin na ulicy, mokną w deszczu przy straganach ulicznych Mosselpromu (trust żywnościowy Moskiewskiej Rady Gospodarki Krajowej w tamtym okresie - dodał tłumacz A.M.), gdy widzą jednocześnie stosunkowo ciepłe, bo zadaszone, żydowskie stoisko z chlebem i kiełbasą, muszą odczuwać niezadowolenie. Tego skutki są katastrofalne ... Z tym należy się liczyć. Strasznie jest zakłócona proporcja w strukturach państwa i w praktyce życia, oraz w innych obszarach ... Czyżby, u nas w Moskwie, nie było kryzysu mieszkaniowego? Przecież teraz wiele osób tłoczy się w jednym pokoju, gdzie nie można, po prawdzie, w ogóle żyć, ale gdzie, w tym samym czasie, można zobaczyć, jak ludzie przyjeżdżają z innych części kraju i uzyskują odpowiednie pomieszczenia mieszkalne, a tymi przyjezdnymi są Żydzi ... Rośnie narodowe niezadowolenie i narodowa ostrożność wobec innych narodów. O tym nie można zapominać. Co może powiedzieć Rosjanin Rosjaninowi tego nie powie Rosjanin Żydowi. Masa ludzi mówi, że zbyt wielu Żydów jest w Moskwie. Z tym należy się liczyć, ale nie wymagajmy by to nazywano antysemityzmem” 20.
Jednakże Łarin przemówienie Kliucznikowa uznał za wcielenie antysemityzmu i mało tego - dodał więcej: "Niniejsze oświadczenie może służyć jako model i wielkie samozadowolenie władz sowieckich w walce z antysemityzmem. Kliucznikowa ostro skarcili kolejni mówcy na tym samym mitingu, ale „żadne działania administracyjne przeciwko niemu nie były podjęte” 21. (tu widać tęsknotę działacza komunistycznego). Agurski dopowiedział tak: "za wystąpienia, podobne do przemówienia Kliucznikowa, czekały, w latach dwudziestych i trzydziestych, nieuchronne represje". A Kliuczkowowi uszło, więc czy nie było w tym, powiedzmy, jakiegoś poufnego poparcia? 22 (No i jak tu poszukać wyjaśnienia tajemnicy? Czyżby uznano za skandal karanie tylko co z ufnością powracającego z zagranicy jednego z najwybitniejszych „zmieniaczy poglądów” i tym samym przerwania napływu powracających emigrantów, tak korzystnego procesu dla władz sowieckich).
To nazywano we latach 20 „żydowskim podbojem" rosyjskich stolic i większych miast - to jest miejsc, w których były najlepsze warunku bytowe i najlepsze zaopatrzenie w żywność. Nastąpiły również przemieszczenia w bardziej wygodne dzielnice w miastach. G. Fedotow napisał o Moskwie tamtych czasów tak: rewolucja "wypaczyła jej duszę na wylot, wyczyściła do czysta wille i pałacyki, wypełniła je naciągającym z zewnątrz obcym ludem” 23. A oto i żydowski dowcip z tamtych czasów: "Dlaczego z Berdyczowa bardzo starzy ludzie przenoszą się do Moskwy? A dlatego, że chcą umrzeć w żydowskim mieście" 24. W prywatnym liście akademika W. I. Wiernadskiego z 1927 roku: "w Moskwie, zamiast w Berdyczowie, siła żydostwa jest przerażająca - a antysemityzm (i w komunistycznych kręgach) rośnie niepowstrzymanie 25.
Łarin pisał: "Nie ukrywamy, że w Moskwie i innych dużych miastach liczba ludności żydowskiej rośnie". Był on pewnym tego, że "absolutnie nieunikniona jest w przyszłości", migracja 600.000 Żydów z Ukrainy i Białorusi. "Nie możemy patrzeć na takie praktyki, jak na coś wstydliwego, że nasza partia milczy ... Konieczne jest stworzenie w środowisku robotniczym takiego nastroju, że wszyscy, którzy występują ze sprzeciwem wobec napływu Żydów do Moskwy, że każda taka osoba, dobrowolnie lub mimo woli, jest kontrrewolucjonistą" 26 .
A kontrrewolucjoniście - należy się dziewięć gramów ołowiu 27, to jest już wiadome.
Ale co zrobić z "antysemickimi tendencjami" - "nawet w kręgach naszej partii?”. To budziło trwogę na partyjnych szczytach.
W 1922 roku, według oficjalnych podanych przez gazetę Prawda, Żydzi stanowili tylko 5,2% członków partii 28. M. Agurski pisał: „Jednakże ich udział we władzach partii był znacznie większy. W tym samym roku na XI Kongresie partii Żydzi stanowili 14,6% delegatów z głosem decydującym i 18,3% delegatów z głosem doradczym, ale już spośród wybranych przez Kongres członków Komitetu Centralnego było ich 26% 29. (Inaczej brzmią przypadkowo zdobywane dane. Oto nigdy niepublikowany pamiętnikarz z Moskwy pisze w swym pamiętniku, że gdy w lipcu 1930 roku przeglądał gazety z wynikami XVI Kongresu partii to: "na portretowanych w gazecie Prawda 25 członków prezydium partii komunistycznej widzę - 11 Żydów, 8 Rosjan, 3 z Kaukazu i 3 Łotyszów" 30). W dużych miastach w byłej linii osiedlenia oficjalne dane brzmiały - w organizacji partyjnej w Mińsku Żydów było na początku 1920 roku - 35,8%, w Homlu - 21,1%, w Witebsku, 16,6% 31. Łarin zauważył, że "wśród rewolucyjnych działaczy żydowscy rewolucjoniści odegrają znacznie większa role, niż inni w całej rewolucyjnej masie działaczy", "dzięki swoim osobistym cechom żydowscy robotnicy, znacznie łatwiej od innych, przechodzą z pracy fizycznej na stanowiska sekretarzy komórek partyjnych 32.
W tej samej publikacji, "Prawda" podała wiadomości o tym, że te 5,2% żydowskich członków partii umieszczało Żydów w partii na trzecim miejscu pod względem narodowościowym. Rosjan było w partii 72%, Ukraińców 5,9%, Żydów 5,2%, Łotyszy 2,5%, a w mniejszych liczbach występowali w kolejności Gruzini, Tatarzy, Polacy. A liczba osób wstępujących do partii, tzw „upartyjnienie”, wynosiła wśród Rosjan 3,8 na stu mieszkańców, zaś wśród Żydów - 7,2 na stu 33.
M. Agurski słusznie zauważa, że większość komunistów, oczywiście, to byli Rosjanie (Słowianie), ale "to było zamazane przez niezwyczajne dla Rosjan uczestnictwo Żydów we władzach 34. Ta sprawa po prostu rzucała się w oczy.
Na przykład, taki Zinowiew "zgrupował wokół siebie w kierownictwie Piotrogrodu wielu Żydów. (Agurski uważa, że właśnie to miał na uwadze Łarin, opisując w swojej książce fotografię Prezydium Rady Piotrogrodu w roku 1918 35). W 1921 roku "przewaga Żydów w kierownictwie organizacji partyjnej w Piotrogrodzie ... stała się tak widoczna, że Biuro Polityczne, biorąc pod uwagę wnioski wypływające z powstania w Kronsztadzie i narastania nastroi antysemickich w Piotrogrodzie, zdecydował się wysłać tam kilku rosyjskich członków partii, jednak posunięcie to było wyłącznie propagandowe". I tak na miejsce Zorina-Gomberga sekretarza Komitetu Gubernialnego został wyznaczony Ugłanow, zamiast Trilissera wyznaczono Komarowa, szefem gubernialnego CZeKa został Siemienow. Ale „Zinowiew ogłosił nowej grupie wojnę i odwołał się od decyzji Biura Politycznego” i... Ugłanowa wycofano z Piotrogrodu, a "w organizacji partyjnej w Piotrogrodzie spontanicznie powstała w opozycja, czysto rosyjska" grupa ta została „zmuszona do walki z resztą organizacji, w której ton nadawali Żydzi” 36.
Ale nie tylko w Petersburgu - na XII zjeździe partyjnym (1923) wśród sześciu członków Biura Politycznego było trzech Żydów. A w „podręcznym partii” Komsomole, to w prezydium krajowej konferencji Komsomołu (1922) - na siedmiu członków było trzech Żydów 37. Takie stosunki narodowościowe wśród przywódców partyjnych były wyraźnie nie do zniesienia dla innych czołowych komunistów i najwyraźniej widać, że został przygotowana na XIII Kongres (maj 1924), antyżydowski przewrót: "Nie ma dowodów, że grupa członków Komitetu Centralnego na XIII Kongres zamierza wycofać z Biura Politycznego przywódców żydowskich, zastępując ich Noginem, Trojanowskim i innymi i że śmierć Nogina zerwała ten spisek. I to jego śmierć „tuż przed otwarciem XIII Kongresu, była wynikiem "nieudanej i niekoniecznej operacji wrzodu żołądka”, a operacyjnym nożem kierowała ręka tego samego chirurga, który po sześciu latach wyeliminuje Frunzego i to wykonaniem tego samego rodzaju niekoniecznej operacji 38.
Następną w ważności realną władzę w kraju miała CzeKa - GRU. Badacz materiałów archiwalnych, który był już cytowany w rozdziale 16-tym, ujawnia, na podstawie raportów z danych statystycznych na temat składu osobowego CzeKa w ośrodkach centralnych i lokalnych, bardzo ciekawe dane dotyczące lat 1920, 1922, 1923, 1924, 1925 i 1927 39. Patrząc na dynamikę zmian personalnych, autor ten stwierdza: "Stopniowo, w połowie lat 20-tych udział mniejszości narodowych wśród pracowników CzeKa zmniejszył się. W całym OGPU, ich liczba spadła do 30 - 35%, a w kierownictwie i wśród decydentów - do 40-45% (w porównaniu z okresem czerwonego terroru, kiedy sięgał 50%, a miejscami do 70%)”. Jednak „zauważa się spadek udziału Łotyszy i zwiększenie odsetku Żydów... lata 20-te były okresem znacznego napływu żydowskich pracowników do organów OGPU. Autor wyjaśnia to w ten sposób: "Żydzi starali się zwiększać możliwość realizowania swoich potrzeb pamiętając, że w okresie carskim nie mieli praw i wykorzystywali do tego celu potencjał organów bezpieczeństwa. Biorąc pod uwagę pogłębienie profesjonalizacji organów bezpieczeństwa Żydzi okazywali się często lepszymi od innych w spełnianiu wymagań stawianych przed kadrami GPU w nowych warunkach. I na przykład "z czterech pomocników przewodniczącego OGPU Dzierżyńskiego, trzech było Żydami" - G.G. Berry, W.L Gerson i M.M. Luckij 40. (Dzierżyński też z tej nacji. Ojciec jego, o nazwisku Rufin, bogaty kupiec wileński, kupił od cara, wraz z herbem i nazwiskiem, majątek Dzierżyńskich zesłanych na Sybir. Majątek ten sąsiadował z Zułowem Piłsudskich, patrz: http://forum.o2.pl/temat.php?id_p=4726314 - dodał tłumacz A.M.)
W latach 20-tych i 30-tych naczelnicy CzeKa krążyli nad Rosją, jak orły lub sępy, szybko przenoszące się ze skały na skałę. Z dowodzenia GPU w Azji Środkowej przenosili się na naczelników GPU gdzieś na Białorusi, z zachodniej Syberii na Północny Kaukaz, z Charkowa do Orenburga, z Orła do Winnicy - nieustanny przewiew naczelników i zmiana gniazd drapieżników. I mamy tylko samotne głosy ocalałych świadków lub obserwatorów zaledwie wspominających ich ślady bez konkretnego odniesienia do dat ich działania i ledwo pamiętających nazwiska oprawców. Czeka nie ogłaszała nazwisk ze swoich szeregów, a jeśli to robiła to bardzo oszczędnie. Cała ich robota i ich siła działała w pełnej skrytości.
I tak przebiegały dziesięciolecia sławnej CzeKi. I czytamy w ich gazecie wewnętrznej rozkaz podpisany przez wszechobecnego Unszlichta (od 1921 roku zastępca przewodniczącego WCzKa, w 1923 roku jest członkiem Rewolucyjnej Rady Wojskowej ZSRR, od 1925 zastępcą narodowego komisarza marynarki wojennej 41) przyznający nagrody za „szczególnie cenne zasługi" - a to tak naprawdę oznacza, że za najbardziej bezwzględne i represyjne metody postępowania. Odznaczeni tym rozkazem to - Jagoda (za „poświęcenie w walce z kontrrewolucją"). M. Trilisser (wyróżniony za „przywiązanie do rewolucji i niestrudzeniu w poszukiwaniu wrogów") i innych 32 czekistów, których nazwisk nie ogłosili nigdy. A jednak każdy z nich jednym ruchem palca, mógł zniszczyć każdego z nas. Barwne ich szeregi - a wśród nich jesteśmy już zaznajomieni z Jakowem Agranowem (na przestrzeni wielu lat „fabrykował wszystkie ważne procesy polityczne", mial udział w procesach Prompartii, Zinowiewa i Kamieniewa i innych 42). Zamy też już Zinowija Kacnelsona i Matwieja Bermana (przeszedł z Azji Środkowej na Daleki Wschód) i Lwa Bielskiego (ten odwrotnie, z Dalekiego Wschodu do Azji Środkowej). Mamy w rozkazie i inne, niektóre jeszcze tu nie wspominane nazwiska - Lew Zalin, Lew Meyer, Leonid Bul („sołowiecki nadzorca"), Semion Giendin, Karl Pauker. Z niektórymi już spotykaliśmy się, a teraz poznaje ich naród. W tym jubileuszowym numerze gazety 43 można zobaczyć i wielkie zdjęcie uśmiechniętego figlarnie Mienżyńskiego z jego wiernym zastępcą smętnym Jagodą, a jak poszukać w innym miejscu, to jest i Trilisser. W jakiś czas później doszli do wniosku, że za mało ich wyodznaczano - i Centralny Komitet Wykonawczy nadał Order Czerwonego Sztandaru dwóm dziesiątkom oficerów CzKa o różnej narodowości - Rosjan, Łotyszów i Żydów - z zachowaniem proporcji - jedna trzecia orderów dla każdej z tych nacji. I nazwiska wielu z tych ludzi nigdy nie zostały ujawnione. Siemion Schwartz, w czasie wojny secesyjnej był przewodniczącym Czeka na Ukrainie. Jego kolega z ukraińskiej CzeKa Ewsiej Schirwindt później przez dziesięć lat był szefem Głównego Zarządu Więziennictwa i Straży Konwojów ZSRR. Oczywiście, utajnione były nazwiska szpiegów KGB, takich jak Grimmeril Heifetz, wywiadowca od końca wojny domowej i do końca II wojny światowej, jak Siergiej Speigelglass czekista od 1917 roku, awansowany ze zwykłego szpiega na szefa działu zagranicznego w Głównym Zarządzie Bezpieczeństwa Państwowego NKWD ZSRR (ten dwa razy otrzymał tytuł "Honorowego Czekisty”). Inni jak Albert Stromin-Strojew - ten nie dostał za wiele stanowisk, był członkiem komisji w czasie przeprowadzania czystki w Akademii Nauk w Leningradzie i „przeprowadzał śledztwa wśród uczonych w „sprawach akademickich" w latach 1929 - 31 44.
A David Azbel wspomina rodzinę homelskich chasydów Nechamkinów. (Azbel siedział w wiezieniu na skutek donosu jednego z nich, młodszego Lwa). „Rewolucja wyrzuciła Nechamkinów na szczyt fali. Oni pragnęli tylko zemsty i to zemsty nad wszystkimi, nad arystokratami, bogaczami, nad Rosjanami - chcieli tylko się zemścić! To ich sposób na potwierdzenie samego siebie. Nie przez przypadek przyniósł los wychowanków tego sławnego rodu do CzeKa, OGPU, NKWD, prokuratury. Bolszewicy do realizacji swoich celów potrzebowali takich „wściekłych” i znaleźli ich w rodzinie Nechamkinów. Jeden z tej rodziny, Roginski, osiągnął nawet "świetliste szczyty" - był zastępcą prokuratora ZSRR, ale w latach stalinowskich czystek, jak u wielu, zostały mu obniżone loty i dostał się do łagru, gdzie stał się tanim donosicielem ... Inni bracia Nechamkinowioe nie byli tak dobrze znani opinii publicznej. Oni pozmieniali nazwiska na bardziej przystępne dla rosyjskich uszu i zajmowali nawet bardzo wysokie pozycje w organach” 45.
Unszlicht nie zmienił nazwiska "na bardziej swojskie”. I tu trzeba powiedzieć jak to ojcem narodu rosyjskiego został nasz słowiański brat. Samolot bojowy, zbudowany za środki towarzystwa wzajemnej pomocy chłopskiej, to jest za ostatni grosz wyrwany z kieszeni chłopskiej, nazwano „Unschlicht". Tej nazwy chłopi, jak i nazwiska, nie potrafili wymówić i zapewne myśleli o tym Polaku, że jest Żydem. (I chłopi rosyjscy byli bardziej obeznani o tym jakiej narodowości jest bolszewicki działacz Józef Unschlicht niż Aleksander Siergiejewicz. Drugi z żydowskich braci Julian Unschlicht, Julian, przyjął katolicyzm, skończył seminarium duchowne i był księdzem katolickim, pracował jako ksiądz wśród Polonii, odznaczony przez rząd polski Krzyżem Niepodległości - dodał tłumacz A.M.). A tak, odrzucając temat żydowski, natarczywie przypomina nam, że sprawa tkwi nie w tym temacie, bo szkodliwości rewolucji to nie wyjaśnia, tylko bogato ubarwia. Tak ubarwiali sprawę dla rosyjskiego chłopa i innymi różnymi nazwiskami, których rosyjski chłop nawet wymówić nie mógł od polskiego nazwiska Dzierżyński i Eismont do łotewskiego Vacietis. I temat łotewski rozwija się od łotewskich strzelców, którzy rozgonili Zgromadzenie Ustawodawcze, a później pilnowali bezpieczeństwa wysokich dostojników Kremla przez cały czas Wojny Domowej, od Łotysza Hekkera, który stłumił powstanie w Jarosławiu. Inni Łotysze znaleźli się i w wyższym kierownictwie - Rudzutak, Eiche, sołowiecki nadzorca Eichmans, M. Karklin, A. Kaktyn, R. Kisis, B. Knorin, A. Skudre (jeden z przywódców stłumienia powstania chłopskiego w Tambowie), czekiści Peters, Lacis (razem z nimi "honorowy czekista" litewski J. Jusis) - i dociągną oni aż do 1991 roku. I jeżeli konsekwentnie odróżnić Ukraińców od Rosjan, jak teraz sobie życzą Ukraińcy, to kilkadziesiąt z nich widzimy na większości najważniejszych stanowisk rządu bolszewickiego od samego początku aż do samego końca ich rządów.
No i właśnie, wówczas władza nie była żydowska, o nie. Władza była międzynarodowa, internacjonalistyczna. W personalnym swym składzie była i rosyjską. Ale przy wszystkich barwach jej składu, to władza ta była zjednoczona w działaniach wyraźnie antyrosyjskich, zmierzających do zniszczenie państwa rosyjskiego i rosyjskiej tradycji.
I nie patrząc już na takie antyrosyjskie ukierunkowanie władzy i przy tak bogatej palecie oprawców międzynarodowych w tych władzach, to dlaczego na Ukrainie, w Azji Środkowej, nie wspominając o krajach bałtyckich, ludzie uważają Rosjan za swoich prześladowców? Obcy, czy swoi burzyciele? Wszyscy swoi, a obcy niszczyciele od swojej obcości nieoddzieleni. I choć wyjaśnienie działania niszczycieli narodowościowymi ukorzenieniami lub motywami, to pomyłka, ale w Rosji lat 20-tych nieuchronnie padało zasadnicze pytanie, które teraz, po wielu latach, zadaje i Leonard Shapiro: dlaczego "przed kimś, kto miał nieszczęście wpaść w ręce CzeKa, stawało wielkie prawdopodobieństwo, że przesłuchiwać go będzie żydowski śledczy i że będzie rozstrzelany przy żydowskich oprawców. 46.
Ale jak daleko od takich kwestii jest wiele dzisiejszych piór - i to do dnia dzisiejszego. I bez cienia podobnych myśli, ale rzadko z zapałem, odkrywane są przez żydowskich autorów i przedstawiane w nowoczesnych wydaniach długie listy Żydów pełniących wysokie stanowiska w aparacie władzy. Z nieoczekiwanym poczuciem dumy magazyn "Alef" w artykule "Żydzi na Kremlu"47 publikuje listy Żydów z 1925 roku - administracyjnych urzędników Rady Komisarzy Ludowych, listę 8 Żydów z 12 członków zarządu Banku Państwa, jak też listę naczelnych władz sowieckich związków zawodowych. I natychmiast autor artykułu wyjaśnia: "Nie mamy powodu by obawiać się oskarżeń. Akurat jest wręcz odwrotnie: aktywny udział Żydów w ówczesnym życiu państwowym może po raz kolejny wyjaśnić dlaczego to sprawy państwowe wtedy szły lepiej, niż to się dzieje obecnie, gdy Żyda ze świecą trzeba szukać na szczytach władzy". I to napisano w roku 1989? Aż ogarnia zdziwienie, że ktoś mógł teraz tak pisać!
A oto jeszcze inny, już wspominany, współczesny izraelski autor 48 w swoim szczegółowym wykazie urzędników Armii Czerwonej dokładnie podaje nam bardzo długą listę dowódców w czasie Wojny Domowej, a następnie, w latach 20-tych, pełniących wysokie funkcje w większości sztabów armijnych i w politycznej administracji wojskowej - i czy aby on wszystkich, z tak wielką swą dumą wyliczył? W odniesieniu do armii i inny izraelski naukowiec opublikował dane statystyczne na podstawie danych spisu powszechnego z 1926 roku: "żydowscy mężczyźni stanowili w tym czasie 1,7% całej populacji męskiej ZSRR. Wśród oficerów Żydów było 2,1% ... wśród dowódców 4,4%, wśród przywódców politycznych - 10,3%, wśród lekarzy wojskowych - 18,6% 49”.
A co było widoczne na Zachodzie? Jeśli stanowiska wewnętrznego aparatu państwowego mogą pozostać w ukryciu przez długi czas (przy zachowanej konspiracji WKPb już w czasie objęcia władzy), to dyplomaci błyszczą przed całym światem. Podczas pierwszych konferencji dyplomatycznych z Sowietami - w Genui i Hadze (1922) - Europa nie mogła nie zauważyć, że delegacja radziecka, z jej współpracownikami, składa się głównie z Żydów 50. Niesprawiedliwość historii okryła głębokim cieniem długą i udaną karierę dyplomatyczną Borysa Jefimowicza Steina (nie był nawet wymieniony w Wielkiej Encyklopedii Sowieckiej z roku 1971). A był on drugim, pod względem ważności funkcji, (był zastępcą Cziczerina) na konferencji w Genui, a następnie w Hadze, później jest szefem delegacji radzieckiej na wieloletnich negocjacjach w sprawie rozbrojenia, on też jest członkiem delegacji radzieckiej w Lidze Narodów. Przebywał też we Włoszech jako ambasador ZSRR, a w Finlandii prowadził delikatne negocjacje przed wybuchem wojny sowiecko-fińskiej. Wreszcie, w ONZ w latach 1946 - 48, był szefem delegacji radzieckiej. On też, przez długie lata był wykładowcą w Wyższej Szkoły Dyplomatycznej (zwolniony w czasie anty kosmopolitycznej kampanii, ale później przywrócony ponownie w roku 1953). Jeszcze inny, bliski Cziczerinowi jego sekretarz, Leon Haykis, wiele lat pracujący w Ministerstwie Spraw Zagranicznych ZSRR. W 1937 r. został wysłany na gorące miejsce - na ambasadora w Hiszpanii, do prowadzącego wojnę rządu republikańskiego (w rzeczywistości tam wypędzony), ale i stamtąd wyrwany i aresztowany. A czy nie jest postacią niezwykłą Theodor Rothstein? On to i tworzy Komunistyczną Partię Wielkiej Brytanii w 1920 roku - i, w tym samym roku, też on, jest uczestnikiem sowieckiej delegacji prowadzącej negocjacje z Wielką Brytanią! Dwa lata później, jest przedstawicielem RFSRR na konferencji w Hadze51. (tam jest prawą ręką Litwinowa, samodzielnie przyjmuje ambasadorów i charge d'affaires, a do roku 1930 wchodzi w kolegialny zarząd Ludowego Komisariatu ZSRR, przez 30 lat aż do samej śmierci jest profesorem Uniwersytetu Moskiewskiego).
A kiedy na drugim końcu świata, w południowych Chinach, gdzie już energicznie przez pięć lat kręci się M. Gruzenberg-Borodin, wybucha w grudniu 1927 r. kantońskie powstanie dla obalenia Kuomintangu (nieudane), okazało się, że było przygotowywane przez naszego wicekonsula Abrahama Hassisa, który miał zaledwie 33 lat i został zabity przez chińskich żołnierzy ("Izwiestia" umieściły na pierwszej stronie kilka artykułów, zdjęć i nekrolog o "grupie towarzyszy walki" na czele z Kujbyszewem i przyrównanie zabitego do Furmanowa i Frunzego, a to nie była taka drobnostka) 52.
W 1922 roku Gorki mówił do akademika Ipatiewa, że wśród pracowników sowieckiej misji handlowej w Berlinie jest 98% Żydów 53. I można sobie wyobrazić, że nie jest to za wielka przesada. Podobnie mają się sprawy i w innych zachodnich stolicach, które były powoli oswajane przez Sowietów. Jaka to była "praca" tych wczesnych sowieckich przedstawicieli handlowych, to żywo opisał w swej książce G. A. Sołomon 54, pierwszy sowiecki przedstawiciel handlowy w Tallinie, pierwszej europejskiej stolicy uznającej władzę bolszewików. Słów nie starcza by opisać wszystkie, we wczesnym okresie panowania bolszewików, niezmierne i niezliczone rabunki i grabieże wszystkiego, co miało wartość w Rosji (wraz z wywrotową działalnością przeciwko zachodnim państwom) oraz osobistego zwyrodnienia tych działaczy.
Wkrótce po tej rozmowie z Ipatiewem Gorki był krytykowany z wielkim oburzeniem przez prasę sowiecką z powodu artykułu, w którym Gorki skrytykował rząd sowiecki za powierzanie tak wielu Żydom odpowiedzialnych stanowisk w administracji państwowej i w przemyśle. Nie miał zastrzeżeń co do Żydów jako takich, ale nie odszedł od swego poglądu z roku 1918-tego, że w tych dziedzinach powinni dominować Rosjanie" 55. I z oburzeniem zagrzmiała z Moskwy „Der Emes” („Prawda”): „Co oni (Gorki i Szołom Asz, który poprowadził wywiad z Gorkim) proponują, żeby Żydzi odmawiali swego udziału w aparacie władzy? Aby oni ustąpili z drogi? Decyzja taka może być podjęta tylko przez kontrrewolucjonistów i tchórzy 56.
Jednak w ciągu lat 20-tych nic takiego się nie zdarzyło. W wyżej wymienionej publikacji "Żydzi na Kremlu", autor, delektując się Rocznikiem Ludowego Komisariatu Spraw Zagranicznych" w 1925 roku, zapoznaje nas z niektórymi nazwiskami osobistości z centralnego aparatu Ludowego Komitetu Spraw Zagranicznych, przypominając i ich stanowiska. „A w wydawnictwach literackich Komisariatu nie można znaleźć ani jednego nie-Żyda". A potem, z wyraźnym wzruszeniem stwierdza autor, "zaczyna się wyliczanie składu przedstawicieli pełnomocnych i konsulów ZSRR za granicą i okazuje się, że nie było owego czasu ani jednego kraju na świecie, do którego Kreml nie kierowałby swojego wiernego Żyda" 57 i przytacza ich rozszerzony spis.
Wiele żydowskich nazwisk mógłby znaleźć autor „Alephu" w składzie Sądu Najwyższego RFSRR w latach 20-tych 58 i w składzie prokuratury, a też w Inspekcji Robotniczo-Chłopskiej. A oto, już przez nas spotkany, A. Gojchbarg po prezydencji w Małej Radzie Komisarzy Ludowych - opracowuje przepisy NEP-u, prowadzi ustanowienie kodeksu cywilnego RFSRR, jak też jest dyrektorem Instytutu Prawa Sowieckiego 59.
Znacznie trudniej przejrzeć listy władz regionalnych i to nie tylko z tego powodu, że nazwiska działaczy regionalnych rzadko pojawiały się w gazetach centralnych. Dodatkową trudność sprawia zdumiewająca mobilność tych ludzi, przerzucanie się ze stanowiska na stanowisko. Te liczne przerzucanie ludzi z stanowisk kierowniczych na inne kierownicze, i to do odległych od siebie miejsc, w czasach Lenina spowodowane były przez dotkliwy brak rzetelnych pracowników, a za Stalina mogło to być oznaką braku zaufania i miało na celu oderwanie od utrwalonych związków.
Oto kilku z wybranych. Leo Mariasin: był sekretarzem Komitetu Gubernialnego w Orle, jak też przewodniczącym Rady Ekonomicznej Tatarstanu, a następnie zawiadywał jednym z departamentów Komitetu Centralnego Ukrainy, później jest prezesem Banku Państwowym ZSRR, i jeszcze zastępcą Ludowego Komisarza Finansów. Albo Moryc Biełocki: naczelnik Wydziału Politycznego w Pierwszej Armii Konnej (to dopiero siłacz), uczestniczył w stłumieniu powstania w Kronsztadzie, on jest i w NKWD i jest pierwszym sekretarzem Północnoosetyńskiego Komitetu Regionalnego Partii, a zaraz potem pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego dla Kirgistanu i znów pełni te wszystkie funkcje razem. Albo Grigorij Kaminski: sekretarz komitetu regionalnego w Tule, a następnie sekretarz Komitetu Centralnego Azerbejdżanu, jest też przewodniczącym Centralnego Zarządu Kołchozów, jest Ludowym Komisarzem Zdrowia (jakiż to wszechstronny człowiek!). Albo Abram Kamienski: komisarz ludowy kontroli państwowej w Doniecko-Krzyworoskiej Republice, a wkrótce jest zastępcą Ludowego Komisarza Narodowości RFSRR i jednocześnie, w tym samym czasie, jest sekretarzem Komitetu Gubernialnego w Doniecku i jeszcze musi być w Ludowym Komisariacie Rolnictwa i odczuwa potrzebę by zostać dyrektorem Akademii Przemysłowej, a gdy potrzeba, to i jest w Ludowym Komisariacie Finansów 60.
Tak i nie mało jest wodzów Komsomołu. Oto Jefim Cetlin, ścieżka kariery wstępująca. Od jesieni 1918 roku pierwszy przewodniczący Komitetu Centralnego Komsomołu, wracając z Wojny Domowej zostaje sekretarzem KC Komsomołu i Międzynarodowego Związku Młodzieży Komunistycznej, od 1922 roku jest członkiem zarządu Międzynarodowego Związku Młodzieży Komunistycznej, w latach 1923 - 1924 skierowany do nielegalnej pracy w Niemczech, w latach 1925 - 26 - „na partyjnej robocie w Leningradzie, a następnie w sekretariacie Komitetu Wykonawczego Kominternu i w redakcji „Prawdy", dalej jest szefem sekretariatu Bucharina, co jego i zgubiło 61.
Podziwu godna jest kariera Izajasza Hurgina. W 1917 roku "sierpowiec”, działacz w Radzie Najwyższej Ukrainy i Małej Radzie Komisarzy Ludowych, opracowuje projekt autonomii żydowskiej na Ukrainie, w 1920 już jest w Rosyjskiej Komunistycznej Partii bolszewików, od roku 1921 jest przedstawicielem handlowym Ukrainy w Polsce, od 1923 roku jest przedstawicielem w USA niemiecko-amerykańskiego towarzystwa transportowego, a "faktycznie wypełniał tam funkcję sowieckiego kierownika politycznego”, jest on twórcą i przewodniczącym firmy „Amtorg " (firma rosyjska w Nowym Jorku, działająca od 1922 roku po lata trzydzieste, oficjalnie prowadząca handel i wymianę towarów między USA a ZSRR, a skrycie dostarczająca nowoczesną technologię i broń do ZSRR - dodał tłumacz A.M.) i wciąż miał nieograniczone możliwości awansów ale w wieku 38 lat (w roku 1925) utonął w w jednym z jezior w USA 62. Czy nie jest to wielka dynamika życiowa i polityczna?
Oto dziedzina gospodarki budowlanej. Mojżesz Ruchimowicz - wiceprzewodniczący Najwyższej Rady Gospodarki Ludowej. Rubin Lewin - członek prezydium Komitetu Planowania ZSRR, a też przewodniczący Gospłanu RFSRR (później - zastępca Komisarza Finansów ZSRR). Zachariasz Kacenelenbaum - twórca ratunkowego „Kredytu uprzemysłowienia" w 1927 roku (a więc najwcześniej wprowadzone nasze dzisiejsze ulubione "kredyty"), on też jest jednym z założycieli Banku Państwowego ZSRR. Mojżesz Frumkin - od 1922 roku zastępca Komisarza Ludowego Handlu Zagranicznego, a faktycznie to rzeczywisty szef tego Komisariatu. A.I. Weinstein, już wspominany, - przez wiele lat jest członkiem zarządu Ludowego Komisariatu Finansów ZSRR. Znowu widzimy Władimirowa-Scheifinkiela Ludowego Komisarza Gospodarki Żywnościowej Ukrainy, a później jest on, też na Ukrainie, Komisarzem Ludowym Gospodarki Ziemią, oprócz tego jest Komisarzem Ludowym Finansów Ziemią Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Rad i zastępcę Ludowego Komisarza Finansów ZSRR 63.
A przysłowie mówi: Budować młyn, to odpowiadać za powódź. I co?
W listopadzie 1927 r. odbywa się jubileuszowe posiedzenie Zarządu Banku Państwowego ZSRR (5 lat od wprowadzenia czerwieńca) i w gazetach pojawia się artykuł Z. Zangwilia o znaczeniu czerwieńca z załączoną grupową fotografią - wśród zasiadających członków prezydium Gosbanku zaznaczono: „Przewodniczący Izby Scheinman, członek zarządu Kacenelenbaum" 64. Scheinman jest nie tylko przewodniczącym Banku Państwowego, na każdym banknocie sowieckiego czerwieńca jest jego podpis, on od 1924 roku jest Ludowym Komisarzem Handlu Wewnętrznego ZSRR. I on - łap się za serce czytelniku - w kwietniu 1929 roku wyjechał i pozostał zagranicą 65, to jest - pozostał w przeklętym kapitalizmie!
Mówiąc szerzej o średnim poziomie usług w sowieckich instytucjach, to znany profesor, ekonomista, B.D. Bruckus pyta: „Czy rewolucja nie odkryła przed ludnością żydowską nowych możliwości? Wśród tych możliwości była służba w instytucjach państwowych. "Dla najbardziej rzucających się w oczy spraw było pojawienie się dużej liczby Żydów w roli sowieckich urzędników i to często na bardzo wysokich stanowiskach", przy czym „większość pracowników żydowskich znajdujących się w służbie państwowej i w partii nie pochodzi z mas żydowskich, pochodzą oni z górnych warstw ludności żydowskiej ". Ale „górne warstwy ludności żydowskiej przy wymuszonym przejściu na stronę aparatu sowieckiego, oczywiście, nie wygrały, a straciły"- jeśli porównywać ze stanem ich własnych przedsiębiorstw, jak też „w przedsiębiorstwach innych ludzi przy kapitalizmie i istnieniu wolnych zawodów." Ponadto, „wchodząc w służbę do sowieckiej hierarchii Żydzi muszą zachować wyjątkowy takt, aby nie powodować w okół siebie zazdrości i gniewnego niezadowolenia. Masywne pojawienie się żydowskich urzędników, nawet niezależnie od ich jakości, nie mogło osłabić, ale mocno wzmocniło nastroje antysemickie wśród części urzędników i intelektualistów. I stwierdza, że "żydowscy pracownicy są szczególnie liczni wśród Komisarzy Ludowych spełniających funkcje ekonomiczne" 66.
Łarin napisał prościej: „żydowska inteligencja poszła na służbę dla zwycięskiej rewolucji chętnie i to całymi masami" widząc w tym „dostęp do zamkniętej, wcześniej przed nią, służby państwowej" 67.
H. Pomerantz, przed 50-ciu laty, powiedział w uzasadnieniu: Historia „wciągała Żydów do aparatu państwowego”, "Żydzi nie mieli gdzie podjąć swoich działań jak tylko w aparacie państwowym, w tym w CzeKa 68 - myśmy już o tym mówili wcześniej. Tak, ale bolszewicy "też nie mieli gdzie pójść" i objaśnia to paryska „Trybuna Żydowska” w ten sposób : "Dlaczego różne stanowiska służbowe w sowieckich urzędach pełnią Żydzi? - „Potrzeby zatrudnienia zdolnych i piśmiennych ludzi, a nie „wiecznie pijanych”, doprowadziły do licznego wkroczenia Żydów do sowieckich kancelarii” 69.
Jednak w „Żydowskim Świecie”, zbiorze wydawanym w Paryżu, można odczytać i takie opinie: „Nie można zaprzeczyć, że znaczna część młodzieży żydowskiej" z wielkim w niej procentem "beznadziejnych nieudaczników”, „społecznie i kulturowo niepewnych elementów... były wciągnięte nagle, gdy tylko odkryły pokusy wypływające z władzy i kariery - dla jednych, a „światowej rewolucji proletariackiej" - dla drugich i ... przygodę z awanturniczym idealizmem, a i z okrutnym praktycyzmem - dla trzecich” 70.
Oczywiście, nie wszyscy zostali „wciągnięci w bolszewizm". Były i spokojnie masy żydowskie, które rewolucja przygniotła. Ale warunki życia w dawnej „linii osiedlenia” nie były dla ludzi. A gdy otwierały się takie perspektywy jakie obrazowo przedstawia M. Heifetz: „bezczelny, pewny siebie, zadowolony, śpiew dorosłych Żydów w czasie „świąt czerwonych” i na weselach ze słowami: „Gdzie siedzieli carowie i generałowie, teraz siedzimy my, a oni siedzą pod nami" 71.
Ale, kto to są „my"? Czy ideowi bolszewicy? Nie, rząd zaprosił i "miliony mieszkańców małych zbutwiałych miast. Tandeciarze, karczmarze, przemytnicy, sprzedawcy wody Seltzera, poczuwszy zaostrzoną wolę walki o swoje życie i pozostając przy wieczornym czytanie Tory i Talmudu”, postanowiła przenieść się do Moskwy, Petersburga, Kijowa i wzięcia w swoje nerwowe i bystre ręce wszystko, co już wypadło z eleganckich rąk dziedzicznej inteligencji - wszystko - od finansów wielkiego państwa do fizyki atomowej, od szachów do tajnej policji. Nie oparli się pokusie Ezawa, tym bardziej, że oprócz miski soczewicy zostali poproszeni o budowę "Ziemi Obiecanej" ... Taki to był dowcip komunizmu” 72.
Tak, "było to żydowskie oczarowanie ideą, żydowskie przekonanie, że jest to „ich państwo" 73. Wielu Żydów nie rzuciło się w wiry rewolucji i niekoniecznie musieli wstąpić do partii bolszewickiej, lecz wspólne nacjonalne tło było takie: sympatia dla bolszewików i nadzieja, że życie teraz będzie dużo lepsze. "Większość Żydów nie witało rewolucji bolszewickiej ze strachem, ale szczerze"74. Taki nastrój panował wśród Żydów na Ukrainie i Białorusi, „wystawiających znaczącą siłą w walce z wpływami Ukrainy i Białorusi" na rzecz centralizmu moskiewskiego (początek laty 20-tych)75. Oraz, według świadectw o nastrojach w „przygniatającej większości społeczności żydowskiej" w 1923 roku, to "bolszewizm" uważany był za mniejsze zło, bo „z odejściem bolszewików - będziemy mieć jeszcze gorzej. Taki był wynik tego nastawienia umysłów i należy to uznać za politycznie niedojrzałe pomysły" 76. Teraz, „Żyd może być dowódcą armii! - I to wystarczało licznym Żydom, by stać się zwolennikami reżimu komunistycznego". „Bolszewicki porządek wydawał się wspaniałym zwycięstwem równości i całkowitego zniszczenia wolności nie zauważano" 77.
Historia, już wtedy rozpoczętych prześladowań więzienno-łagiernych socjalistów w ZSRR ujawnia, jak wielu żydowskich socjalistów zaniechało emigracji nie przewidując tak wielce krwiożerczych zapędów władzy sowieckiej. Ale to już wtedy przecież rząd sowiecki był tak samo niesprawiedliwy i brutalny, jak w 1937 lub 1950 roku, ale w latach dwudziestych, w szerokich kręgach rosyjskiego żydostwa, nie dało się zaobserwować niechęci lub jakichkolwiek prób oporu - nie wobec Żydów ukierunkowane było główne ostrze reżymu.
Kiedy Leskow w sprawozdaniu Komisji Pahlena podnosił, jedno za drugim, przewidywana oczekiwanego wpływ na ludność rosyjską wynikający ze swobodnego rozprzestrzeniania się ludności żydowskiej po całym imperium rosyjskim, nie mógł on, oczywiście, w tamtym czasie, przewidzieć takiej sytuacji, jaka zaistniała w sowieckich czasach lat dwudziestych - ten tak obfity i władczy udział Żydów w administracji państwowej, w kierownictwie administracyjno-gospodarczym i w zarządzaniu i w kulturze.
Ale rewolucja zmieniła cały przebieg zdarzeń i my nie możemy sobie wyobrazić, jak sprawy by przebiegały bez rewolucji.
Ale kiedy w 1920 roku w Piotrogrodzie profesor historii starożytnej, Salomon Lurie, odkrył w sowieckiej internacjonalistycznej i komunistycznej Rosji - nagle ponowny antysemityzm, to nie był tym zaskoczony, przeciwnie, stwierdził, że "bieg wydarzeń ... niezwykle jasno potwierdził prawdziwość jego, już poprzednio przeprowadzonego, wywodu”, a mianowicie, że „przyczyna antysemityzmu tkwi w samych Żydach”, bo oto teraz „pomimo całkowitego braku urzędowego ograniczenia praw żydowskiej ludności, antysemityzm rozgorzał ponownie z nowa siłą i osiągnął takie szczyty, niewyobrażalne w czasach starego reżimu" 78.
Ten poprzedni rosyjski (dokładniej mówiąc małorosyjski) antysemityzm minionego wieku i na początku XX wieku - po prawdzie został zwiany z oblicza kraju wiatrem października, zmyty zdecydowanie i doszczętnie, jak wszystko, co czyniła rewolucja. Ci, którzy poczuwali się być z narodu rosyjskiego, ci którzy chodzili z chorągwiami burząc sklepy żydowskie, żądali kary dla Bajlissa, strzegli przez dobrowolne ofiary tronu, wszyscy ci mieszkańcy miast i ci, którzy byli z nimi lub byli podobni do nich, lub czuli się bliscy nim, wszyscy oni, te tysiące tysięcy, zostali rozstrzelani lub pognani do łagrów. Wśród robotników rosyjskich i rosyjskich chłopów antysemityzmu przed rewolucją nie było i o tym świadczyli wszyscy wodzowie rewolucji. Rosyjska inteligencja zaś odnosiła się z dużą sympatią i współczuciem do Żydów wobec istniejących wówczas prześladowań Żydów. A wychowanie dzieci w post-rewolucyjnych czasach przebiegało przecież w internacjonalistycznym duchu.
I skąd tu się wziął ten przeklęty antysemityzm? Pozbawiony wszelkiej siły, zdyskredytowany i ostatecznie zdławiony - no, skąd on się wziął?
Wspominaliśmy już, jakim zaskoczeniem było dla rosyjskiej emigracji żydowskiej, stwierdzenie, że istnieje w ZSRR nie dobity do końca antysemityzm, o czym uwiadomieni zostali w 1922 roku przez, przybyłych z Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Rad, niewątpliwych socjalistów E.D. Kuskową i S. Masłowa.
Kuskowa opublikowała artykuł w „Żydowskiej Trybunie”, w którym pisała, „że teraz, w Związku Sowieckim, antysemityzm, to nie fikcja" i że teraz bolszewizm w Rosji pomieszał się z żydostwem, co nie podlega wątpliwościom. Ona napotykała nawet Żydów o „wysokiej kulturze", którzy okazali się rzeczywistymi antysemitami w nowym „sowieckim stylu". Żydówka, będąca lekarzem mówi: "Żydowscy bolszewiccy administratorzy zepsuli całkowicie moje dobre stosunki z miejscową ludnością”. Nauczycielka żydówka mówi: „Dzieci, krzyczą na mnie, że ja uczę w szkole żydowskiej, bo „:nie wolno nauczać Prawa Bożego i wygnali batiuszkę (popa)”, "w Komisariacie Ludowej Edukacji - sami Żydzi”. Uczniowie gimnazjalni („pochodzący z rodzin o radykalnych przekonaniach") dyskutują „o przemocy Żydów". "Młodzież w ogóle jest bardziej antysemicka niż dorośli" i to młodzież "na każdym kroku mówi” ... "pokazali oni siebie, całkiem nas zadręczyli!". „To nimi jest teraz wypełnione całe życie rosyjskie". „Na pytanie, kim oni są, ci antysemici - odpowiadam: są to ludzie z najbardziej rozległych warstw rosyjskiej ludności. Tak szerokie są te warstwy, że "kierownictwo polityczne wydało odezwę, w której wyjaśnia dlaczego w administracji jest tak wielu Żydów pisząc, że „kiedy proletariat rosyjski uznał, że jest mu potrzebna jego własna inteligencja i półinteligencja do obsadzenia stanowisk administracyjnych i technicznych, to nie jest zaskoczeniem, że opozycyjnie nastawieni Żydzi wyszli mu naprzeciw .. . obecność Żydów na stanowiskach administracyjnych w nowej Rosji jest całkiem naturalną i nieuniknioną historycznie rzeczą, bo pytanie jest - czy nowa Rosja będzie Rosją kadetów (KaDe - Konstytucyjnych Demokratów - dodał tłumacz A.M.), czy Rosją eserów (eSeR - Socjalistycznych Rewolucjonistów - dodał tłumacz A.M.), czy Rosją proletariatu". I jeśli na miejscu Iwana Pietrowicza Iwanowa siedzi teraz Aaron Mojsiejewicz Tankielewicz, to nieprzyjemne uczucie z tego powodu ... należy „wyleczyć". Broniąc honor liberałów, Kuskowa peroruje: „oczywiście, że w Rosji Kadetów i w Rosji Eserów wiele stanowisk administracyjnych byłoby zajęte przez Żydów", ale przecież „ani konstytucyjni demokraci, ani socjaliści-rewolucjoniści ... nie zakazywaliby nauki prawa Bożego w szkole, nie ścinali by za to głów". Tak oto „przestańcie rękami Tankielewicza czynienia zła i obrzydliwych rzeczy" - woła ona i wtedy "nie będzie nigdy zarazków antysemityzmu 79.
A Masłow oblał lodowatą wodą emigracyjnych Żydów. Oto doświadczony eserowiec, cieszący się nienaganną opinią w społeczeństwie, żywy świadek pierwszych czterech lat sowieckiego władania - co on mówi? - „Judeofobia w dzisiejszej Rosji panuje wszędzie. Panuje ona nawet na obszarach, w których Żydów prawie nigdy nie widziano i gdzie sprawa żydowska nie zajmowała żadnej z głów "(na przykład w Wołogdzie, w Archangielsku, w miastach Syberii, na Uralu panowała taka sama nienawiść do Żydów") 80. I przywodzi na to wiele zaistniałych wypadków. A w postrzeganiu, takim zwykłym narodowym, wspólnym ludziom, zdumiewających wybryków władzy, wprawiających rolników w osłupienie nich służy taki przykład - oto w Tiumenie gubernialny Ludowy Komisarz Zaopatrzenia, Indenbaum, (ten, który spowodował powstanie chłopskie w Iszyminie), całkowicie nie rozumiejący rolnictwa, rozporządził (jeszcze nie w kołchozowe czasy), że w przypadku gdy chłopi nie wywiążą się w pełni i z nadwyżką z obowiązkowej dostawy owczej wełny, to, po raz kolejny, muszą strzyc owce późną jesienią (to jest przed nastaniem mrozów w zimie - zgińcie owce!), „ponieważ w republice jest tak wielkie zapotrzebowanie na wełnę". Nie wymienia Masłow tych komisarzy, którzy wydawali do posiewu proso i prażone ziarna słonecznika lub grozili zakazem siania jęczmienia na słód - ale możemy śmiało stwierdzić, że nie byli oni z prostego ludu rosyjskiego, a na pewno nie z „byłych", na pewno nie ze szlachty - rolnik i tak wiedział, że nad nim władza jest „żydowska". To samo odczuwali robotnicy. W niektórych rezolucjach robotników z Uralu, w lutym i marcu 1921 roku, dosyłanych do Kremla, "z oburzeniem pisali o dominacji Żydów we władzach centralnych i lokalnych" - "Judeofobia panuje w Partii Komunistycznej”. - "Inteligencja, oczywiście, nie uważa władzy sowieckiej za władzę Żydów, ale ona zwraca uwagę na znaczny udział w niej Żydów - udział, który jest nieskończenie daleki od istniejącej proporcji” w populacji. I "jeśli w czasie swobodnej rozmowy, jakiejś grupy osób (nie Żydów), o ustroju sowieckim, zbliży się do dyskutujących Żyd, nawet osobiście znany rozmawiającym, rozmowy niemal zawsze nagle są przerywane i temat ich przenoszony jest do innych przestrzeni 81.
Masłow próbuje zrozumieć "Jakie są przyczyny tej powszechnej i intensywnej nienawiści do Żydów we współczesnej Rosji?". Głównymi przyczynami wydają mu się - „identyfikacja, w ogólnej populacji, władzy sowieckiej z Żydami. Rozpowszechnione wyrażenie "Żydowska władza” jest bardzo często używane w Rosji, zwłaszcza na Ukrainie i w dawnej „linii osiedlenia”, a nie jako polemika z definicją nazwy słowa władza, jak również całkowicie obiektywne ustalenie jej składu i jej polityki". Tu wbudowuje się podwójne znaczenie władzy. Po pierwsze: rząd sowiecki, zgodnie jest z oczekiwaniami i interesami Żydów, a więc są oni ostatnio zwolennikami tej władzy i są związani z tą władzą, a po drugie, to władza jest rzeczywiście w rękach Żydów". „Wśród postrzeganych przez niego przyczyn judofobi" - co podkreśla Masłow - są „wykute ciężką, wiele tysięcy lat trwającą, historią Żydów z ich silne wykształconą spójnością narodową". „Szczególnie uwidacznia się ta spójność narodowa Żydów, gdy mają oni wpływ na nabór pracowników do instytucji ... Gdy kwestia przyjęcia nowego personelu do takiej instytucji jest w rękach Żydów, to można założyć, że w krótkim czasie cały personel tej placówki będzie się składać wyłącznie z Żydów", nawet jeśliby towarzyszyło temu „rozbicie całego składu etatowego”. I często ich własne preferencje są demonstrowane w ostrej, często rażąco obraźliwej dla innych, formie". Przy urzędniku Żydzie "władza sowiecka ... wydaje się jeszcze bardziej obnażać swe negatywne cechy ... Wydaje się, że oszałamiający kult władzy uderza do głów Żydów mocniej niż innym. Nie wiem, skąd się bierze źródło tego zjawiska?”. Czy może to być z tego, pyta się Masłow, że teraz poziom farmaceuty i byłego urzędnika może wynikać z dawnego upodlenia Żydów? 82
Paryski organ syjonistów „Świt” („Rasswiet”), napisał w 1922 roku: Gorki powiedział niedawno, „że do wzrostu antysemityzmu w Rosji Sowieckiej przyczyniają się sami żydowscy bolszewicy swoim zachowaniem i często nietaktownym prowadzeniem się. Ale to jest święta prawda!", To nie o Trockim, Kamieniewie, Zinowiewie mowa, „nie ich miał na uwadze Gorki. Tu można i należy mówić o masowym typie Żydów-komunistów - którzy napełniają wszystkiego rodzaju kolegia i prezydia, których ustanawia są na czele małych i średnich organów władzy sowieckiej i którzy w swojej pracy nawiązują codziennie i stale kontakt z masami ludzi ... Zajmują wiodące stanowiska, co w oczach ludności, oczywiście, dziesięciokrotnie mnoży ich liczbę 83.
I D. Pasmanik powiedział: "Musimy przyznać, że wielu Żydów własnymi działaniami przyczynia się do zaostrzania nastroju antysemityzmu", "wszyscy schamieli Żydzi, którzy wypełniają szeregi komunistów - ci wszystkich farmaceuci, urzędnicy, handlowcy, niedouczeni studenci, byli eksterni i w ogóle pół-inteligenci - rzeczywiście przyczyniają wiele szkód Rosji i Żydom" 84.
"Prawie nigdy jeszcze nie uzyskiwała takiego natężenia i zakresu aktywna wrogość wobec Żydów w Rosji, jak i poza Rosją ... Zaledwie gdzieniegdzie osiągała ta wrogość podobny stopień natężania. Żywi się ta wrogość widoczne niezaprzeczalnymi faktami udziału Żydów w destrukcyjnych procesach zachodzących w Europie, jak również przesady i bajki o ich w tym udziale" 85. „Rośną ogromne antysemickie nastroje, napędzane wyłącznie przez bolszewizm, który nadal identyfikowany jest z żydostwem 86.
Na koniec 1927 roku, Michaił Kozakow (rozstrzelany w 1930 roku w wyniku procesu „żywnościowców") napisał, w prywatnym liście do brata przebywającym zagranicą, o "judofobi panującej w masach (nie tylko wśród bezpartyjnych,, ale i w partyjnych) ...Masy robotnicze nie życzą sobie Żydów i to nie jest żadna tajemnica” 87.
I Szulgin, po jego "tajnej" podróży do ZSRR w 1928 roku, pisał: „teraz nikt nie mówi, że antysemityzm jest wynalazkiem wyłącznie rządu, zaszczepiony „przez imperialny rząd" lub, że jest zarażony tym tylko „margines społeczny" ... Geograficznie, to on z każdym dniem ogarnia coraz więcej i więcej terytorium i ma tendencję szerzenia się po całej Rosji. Głównym gniazdem jego jest teraz, i to najwyraźniej, Moskwa. "Dla Wielkorusi antysemityzm jest zjawiskiem nowym, ale dlatego jest tym bardziej ostro wyrażonym, (antysemityzm Południa - zazwyczaj szyderczy, zmiękczają żydowskie dowcipy) 88.
A nawet Łarin przywodzi (jak został porzucony przez białogwardzistów) "hasło przeciw-żydowskiego sloganu, zaistniałego w Moskwie: „Rosjan wysyłamy do Narymu (dawniej miasteczko w guberni Tomskiej, obecnie jest to wieś - dodał tłumacz A.M), a Żydów - na Krym 89.
Nie natychmiast, ale władze sowieckie, najwidoczniej, zaniepokoiły się. Już w 1923 roku „Żydowska Trybuna”, choć sceptycznie, ogłasza: "Komisariat Spraw Wewnętrznych nie tak dawno temu zorganizował specjalną komisję dla obrony Żydów przed ciemnymi siłami" 90. W roku 1926 Kalinin (i inni funkcjonariusze) otrzymywali na mitingach i w listach wiele pytań na temat Żydów. Wtedy to Łarin zabrał się do badania problemu i napisał specjalnie książkę "Żydzi i antysemici w ZSRR".
Z własnej kolekcji "licznych pytań złożonych w sprawozdaniach na temat antysemityzmu" (w szczególności w czasie konsultacji "w gabinetach pracy partyjnej w jednym z partyjnych komitetów rejonowych Moskwy" i jak zauważa, to miał do czynienia wyłącznie z komunistami lub ich sympatykami i współpracownikami, podaje Łarin takie wyniki, "bez zmiany ich stylu" 66. Wśród tych pytań są takie 91:
- Skąd przyjeżdżają Żydzi do Moskwy.
- Czy istnieje dominacja Żydów we władzach.
- Dlaczego Żydzi nie stoją w kolejkach.
- Dlaczego Żydzi, przyjeżdżający z Berdyczowa i z innych miast, otrzymują mieszkania natychmiast. Jest nawet anegdota, że przyjechał z Berdyczowa ostatni Żyd i przekazał klucze Kalininowi.
- Dlaczego bogaci Żydzi mają własne piekarnie, własne stragany itp.
- Od kiedy u Żydów istnieje dążność do lekkiej pracy, a nie do pracy fizycznej.
- Dlaczego Żydzi w pracy i w służbie przeciągając się wzajemnie, wzajemnie się wspomagają, a Rosjanie tego nie robią.
- Oni nie chcą podejmować się codziennej ciężkiej pracy, tylko robią kariery.
- Dlaczego nie angażują się w uprawą zbóż, choć teraz jest to im dozwolone.
- Dlaczego Żydzi dostali żyzne zimie na Krymie, gdy Rosjanin otrzymuje gorsze.
- Dlaczego partyjna opozycja w 76% składała się z Żydów.
- Dlaczego niechęć, w postaci antysemityzmu, rozwija tylko w odniesieniu do Żydów, a nie do innych narodowości.
- Co ma robić grupowy agitator, gdy spotka się z dużą liczbą pracowników o antysemickich przekonaniach, a on jest tam jeden i nikt ze zgromadzonych jego wyjaśnień nie podtrzymuje.
Łarin podejrzewa, że w tych pytaniach „widać istnienie specjalnej dystrybucji przez podziemną organizację [!] - kontrrewolucyjne wymysły osiągające masy pracujące" 92. Przekonamy się dalej - jak z tego rozumowania zostaną „wyciągnięte wnioski".
Ale najpierw bierze się on systematycznie zaznaczyć nieoczekiwane zjawisko i w sposób naukowy odpowiedzieć na pytanie: "Jak można było w ZSRR dopuścić do zaistnienia, i to w bardzo zauważalnym rozmiarze, antysemityzm w niektórych z tych warstw, gdzie był przed rewolucją bardzo słabo widoczny (u robotników, studentów) 93? I przytacza ciąg.
Antysemityzm inteligencji.
Wśród inteligencji „antysemityzm jest teraz bardziej rozwinięty, niż gdziekolwiek indziej. Jednak podkreśla, że "niezadowolenie spowodowane jest nie nadmiernym procentem Żydów, ale twierdzeniem, że Żydzi w ogóle odważyli się pojawić i uczynić konkurencję dla rosyjskich intelektualistów. "Rozwój nastrojów antysemickich wśród niektórych miejskich robotników i pracowników, wyraźnie zaznaczony w 1928 roku, nie można wyjaśniać nadmiernym najemnym zatrudnieniem Żydów”. Wśród „inteligenckich zawodów w Związku Radzieckim antysemityzm odczuwalny jest przede wszystkim w środowisku medycznym", istnieje też wśród inżynierów, a w armii "jest dobrze i systematycznie prowadzone polityczne nauczanie i nie ma w armii antysemityzmu - mimo że „wśród dowódców Armii Czerwonej ... odsetek Żydów jest znacznie wyższy niż w całej populacji 94.
Antysemityzm miejskiej burżuazji.
„Podstawowym gniazdem antysemityzmu ...są wszystkie warstwy obywatelstwa mieszczańskiego. Ale "walka o zniszczenie antysemityzmu wśród burżuazji ...zaczyna się od pytania o zniszczenie burżuazji w ogóle". Tak, że "burżuazyjny antysemityzm zniknie tylko wtedy, gdy zniknie burżuazja 95.
Antysemityzmu na wsi.
We wsiach "prawie całkowicie wyparliśmy prywatnego pośrednika od zakupu ziarna od chłopa", i dlatego, że "wśród szerokich mas chłopskich antysemityzm nie zakorzenił się i nawet jest słabszy niż był przed wojną" - przejawia się tylko tam, gdy Żydów osadzono na ziemi. Ale, jak mówią, pochodzi od kułaków i byłych właścicieli ziemskich 96 .
Antysemityzmu w środowisku robotniczym.
"Antysemityzmu wśród robotników zaczął narastać wyraźnie w ostatnich latach”, czyli od 1929 roku „u nikogo już nie budzi wątpliwości”, że rzeczywiście istnieje. Teraz występuje on częściej i jest wyraźnie bardziej intensywny "niż to było kilka lat temu." Był szczególnie silny "w zacofanych warstwach klasy robotniczej, wśród kobiet i pracowników sezonowych. Jednakże „antysemickie nastroje są postrzegane, niestety, w znacznie szerszej warstwie robotników”. A więc - nie konkurencja gospodarcza ponosi winę za antysemityzm, pojawia się on nawet wtedy, gdy konkurencji nie ma, a Żydami jest zaledwie 2,7% pracowników". Oddolnie, w organizacjach związkowych podjęto próby zatuszowania antysemityzmu. To jest trudne tylko ze względu na fakt, że "zatuszowanie antysemityzmu" pojawia się tylko u samego „aktywu proletariackiego”, a jeszcze trudniej, bo antysemityzm objawił się w „aktywie proletariackim". „Wiele faktów wskazuje, że aktywnych antysemitów, w dużej liczbie, można znaleźć wśród komsomolców i członków partii. Szczególnie rozpowszechnione są plotki o żydowskiej przemocy. Na zebraniach często składane są wnioski i padają wypowiedzi podtrzymujące wersję o prowadzonej przez rząd sowiecki walki tylko i wyłącznie z religią prawosławną".
Ale jakaż to wyjątkowa dzikość - antysemityzm w proletariacie? Jak mogłoby to wystąpić w klasie najbardziej przodującej i uświadomionej? Gdzie jest przyczyna? I znalazł! Najważniejsze jest to, że „nie pozostało białogwardzistom innych metod wpływu na masy", oprócz antysemityzmu i teraz „planowanie organizacji jego działania” przeszło „na antysemickie tory” 97. Groźny wywód jak widać narasta.
Tym razem ogładzony Łarin zagadkowy anty-semityzm lat 20-tych w ZSRR przywiązał na wiele lat do innych autorów.
S. Schwartz daje swoja wersję: powodem jest "wulgarna koncepcja uznania Żydów jako głównych twórców NEP-u.(Nowaja Ekonomiczjeskaja Palitika = Nowa Polityka Ekonomiczna - wprowadzenie przez Lenina, na jakiś czas, wolnego handlu i wolnej wytwórczości - dodał tłumacz A.M.) Ale i on zgadza się, że „Rząd sowiecki, nie bez powodu widział antysemityzm za możliwe narzędzie kontrrewolucji" 98.
W 1968 roku autor dodaje: "Po Wojnie Domowej, antysemickie nastroje zaczęły coraz więcej i bez przerwy pojawić się prawie wszędzie, zdobywając grupy ludności, które przed rewolucją były wolne od tych uczuć 99.
Sprzeciwu wobec takich nastrojów nie można rozpatrywać na sposób akademicki, ale należy działać energicznie i sprawnie. W maju 1928 roku w Centrali Agitacji i Propagandy przy Komitecie Centralnym WKP(b) omawiano długo, z wielka uwagą sprawę "o działaniach w walce z antysemityzmem”. (Jak to często bywało w praktyce komunistów, te materiały nie zostały dopuszczone do publikacji lecz rozesłane okólnikiem do partyjnych organizacji). Postanowiono zwalczanie antysemityzmu "włączyć do programu szkoleń partyjnych”, do publicznych wystąpień i wykładów, oraz w prasie, w radio, w filmach i w podręcznikach szkolnych i stworzenie atmosfery niedopuszczalności antysemityzmu i nietolerancji . W końcu: „stosować wyższe dyscyplinarne kary przeciwko winnym wystąpień i zachowań antysemickich" 100. W gazetach publikowano ostre artykuły, jak na przykład w "Prawdzie" - "Do walki ze wspólnikami kontrrewolucji" autorstwa Lwa S. Sosnowskiego, wielce zaufanego w wysokich kręgach politycznych. Pisał on w tym artykule, że taki to a taki naczelnik w Kijowie „okazał się zagorzałym antysemitą", otwarcie usuwał Żydów z aparatu partyjnego, a Rejonowy Komitet go popierał; "niezadowalająca jest sytuacja w uniwersytecie kijowskim ... na ścianach w Instytucie Gospodarki Narodowej ...pojawił się napis "Bij Żydów! Ratuj sowiety!”. I „wraz z intensyfikacją walki z antysemityzmem" artykuł wzywa, aby „drastycznie podnieść kwestię nasilenie represji wobec nosicieli” antysemityzmu, a także wobec tych, którzy „ukrywają antysemitów”. Ten gazetowy język był wszystkim znany jako język GPU101.
Według opracowania Larina, w takim duchu, działacze partyjni baumaskiego rejonu w Moskwie podjęli decyzję o włączeniu kwestii antysemityzmu do programu szkoły zawodowej i szkół 2-go stopnia nauczania, a sam Łarin przedłużał swoje teoretycznie ogólne i podstawowe wywody w pracy o tytule „Metody i sposoby przezwyciężania antysemityzmu". Pisał tam: Do tej pory "brakowało oporu z naszej strony" i "rozprzestrzeniały się antysemickie pogaduszki”, "w regionach, w komórkach partyjnych nie zawsze odnoszą się do antysemickich nawoływań z należytą srogością i bezwzględnością”. I próżny jest w w naszej prasie "kłamliwy strach przed postawieniem kwestii żydowskiej "(żeby tym sposobem „nie pobudzić antysemityzm do większego rozwoju”) - bo to prowadzi do „rozmazywania walki przeciwko kontrrewolucyjnym szkodnikom". Antysemityzm, to jedno ze "społeczno-bytowych zboczeń", takich jak pijaństwo, rozwiązłość - i zbyt często do tej pory, w wypadkach antysemityzmu u komunistów, ograniczaliśmy się zaledwie do stosowania wymówek i nagany. "Przecież bez żadnych problemów wykluczamy osoby, które chodzą do cerkwi i tam zawierają śluby, a antysemityzm, w jego znaczeniu, w żadnym wypadku nie jest mniejszym złem". I chociaż ogólne prognozy są doskonałe, jako że wraz z rozwojem Związku Radzieckiego w kierunku socjalizmu zostaną wyrwane korzenie i „sowieckiego” antysemityzmu i zniszczone pozostałości stosunków przed-sowieckich, to tym niemniej „bardziej nasilone sposoby ograniczania antysemityzmu wśród intelektualistów, dopóki ma to miejsce wśród przedstawicieli inteligencji i studentów, są absolutnie konieczne"102.
I tak w okolicznościach „piękniej walki” w niezapomnianych latach dwudziestych - i myśli i język są rozbiegane i twarde. Pisze dalej: „Charakter nowoczesnej antysemickiej agitacji w ZSRR" - jest „polityczny, a nie narodowy", „U nas w ZSRR agitacja przeciwko Żydom, to nie jest tylko agitacja wobec Żydów, ale pośrednio i przeciwko władzy sowieckiej”. Ale co tam pośrednio, kiedy można i bezpośrednio: Antysemityzm jest „ukrytym środkiem mobilizacji przeciwko władzy sowieckiej”. I "kto jest przeciwny stanowisku władzy sowieckiej w kwestii żydowskiej, ten jest jednocześnie przeciwko robotnikom i jest obrońcą kapitalistów". Rozmowy o „dominacji żydowskiej"...muszą być postrzegane jako jawne wystąpienia kontrrewolucyjne przeciwko fundamentalnym podstawom polityki narodowościowej proletariackiej rewolucji". Przejawy antysemityzmu „spełniają niekwestionowaną rolę pasa transmisyjnego burżuazyjnej ideologii (a czasem nawet i bezpośrednich białogwardyjskich wpływów), która przejawia się w części inteligencji. Tak, to właśnie „białogwardyjskie szeptuny!”. Oczywiście, że tu jest "planowa ...agitacja tajnych organizacje białogwardyjskich, bo za „obywatelską agitacją antysemicką stoi zawsze kierująca ręka tajnych spiskowców monarchistycznych mających za przewodni cel walkę z Sowietami”. I ręka ta wyciąga się od władz centralnych antysowieckiej emigracji (w skład których wchodzą żydowscy bankierzy i razem z nimi - carscy generałowie) - i „cały system tych pasów transmisyjnych prowadzi do naszych zakładów” i dlatego jest zrozumiały dla nas „klasowy, a nie narodowy, charakter ogólnej antyżydowskiej agitacji w ZSRS. „Koniecznym jest wyjaśnić masom, że rozpowszechnianie nastrojów antyżydowskich w istocie jest próbą przygotowania kontrrewolucji. Wskazane jest, żeby masy nastawione były podejrzliwie przeciwko każdemu kto będzie przejawiał sympatię do antysemityzmu, w takim człowieku masy mają widzieć albo tajnego kontrrewolucjonistę" albo "trąbę do przekazywania wiadomości ... od tajnych organizacji monarchistycznych" (taki autor i wszędzie jest spisek i spisek!!!), Koniecznym jest, „żeby w umysłach robotników, słowo "antysemita" uzyskał takie samo znaczenie jak słowo "kontrrewolucjonista" 103.
Wszystko, na wskroś, wyjaśniono i nazwano - i kontrrewolucja i białogwardzistość, i monarchiści i generałowie - wszedzie biali, i podejrzenia wobec każdego, kto ...”.
Ale jeśli komuś pozostaje coś niejasnym, to rewolucyjny trybun dodatkowo wyjaśnia: „Metody zwalczania" antysemityzmu są „jasne". Nawet jak objawy są najmniejsze, to przeprowadzać należy postępowania otwarte w czasie posiedzeń „ludowego sądu do spraw antysemickich. „Wyjaśnienie dla nieuświadomionych, represje dla aktywistów. „Nie ma żadnego powodu, aby nie stosować praw Lenina" 104.
A według "prawa Lenina" (tego z dnia 27 lipca 1918), doskonale i wiernie przytaczając, to zalecono: „aby postawić aktywnych antysemitów poza prawem", tj. rozstrzelać już za jedną agitację za pogromami żydowskimi, a nie tylko za bezpośredni udział w pogromie105. Prawo to miało na celu zachęcanie każdego Żyda do donoszenia o każdej doznanej zniewadze narodowościowej. Ale później autor skarży się: "ustawa z dnia 27 lipca" nie została następnie włączona do Zbioru Praw i Rozporządzeń Rządowych i w żaden sposób nie znajduje odzwierciadlenia w Kodeksie Karnym z roku 1922. W Kodeksie Karnym z roku 1926. chociaż był artykuł o „podżeganiu do narodowej wrogości" ale nie ma „specjalnego artykułu na temat aktów antysemityzmu". Ale skarżą się na to bezzasadnie. Artykuł 59-7 do Kodeksu Karnego ("Propaganda lub agitacja z celem wzbudzania nienawiści etnicznej lub religijnej") był zupełnie wystarczający, aby wydawać wyroki, a dodany był przecież artykuł: za masowe rozruchy - konfiskata mienia, za „szczególnie niebezpiecznego rodzaju okoliczności (np. złe pochodzenie klasowe) - było i rozstrzelanie. Niniejszy artykuł opiera się na przepisach w sprawie zbrodni stanu z 26 lutego 1927, który „rozszerzył pojęcie nawoływania do narodowościowych wrogości", dodając do niego sankcje "za dystrybucję oraz produkcję i magazynowanie literatury"106. Składowania literatury! Jak są nam znane takie sformułowania i ten język! To jest to samo, co nasz paragraf 58-10 ... (Artykuł 58 KK został wprowadzony w życie w dniu 25 lutego 1927 dla aresztowania osób podejrzanych o działalność kontrrewolucyjną. Był wielokrotnie zmieniany. Ten artykuł przedstawił formalne pojęcie wroga ludu - dodał tłumacz A.M.).
W latach 1926-1930 opublikowano wiele broszur na temat antysemityzmu, a 19 lutego 1929 "w końcu „Prawda", poświęciła temu tematowi wstępny artykuł pt. „Uwagi o wojnie z antysemityzmem"107.
I w uchwale Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Białorusi w 1929 roku stwierdzono: przy przejawach antysemityzm "nie bierze się pod uwagę jego charakteru kontrrewolucyjnego" i wymiar sprawiedliwości musi „walczyć z antysemityzmem ...bardziej dogłębnie i z większym zaangażowaniem pociągać do odpowiedzialności karnej nie tylko konkretnych nosicieli narodowościowej wrogości, ale i ich duchowych przewodników" 108.
I w tym samym roku 1929 r. sekretarz Komitetu Centralnego Komsomołu Rachmanow powiedział: "najbardziej niebezpiecznymi, w naszych warunkach, są ukryci antysemici, którzy ukrywają swoje antysemickie barwy” 109. Kto zna język sowiecki (a kto go w Sowietach nie znał!) ten zrozumie: należy przecinać podejrzany sposób myślenia. (Jak tu nie wspomnieć o Grigoriju Landau, który powiedział o swoich oponentach Żydach: oni „podejrzewają, a nawet oskarżają o antysemityzm ... różnego rodzaju środowiska otaczających ich narodów ... każdego, kto mówi z dezaprobatą o Żydach, oni uznają za jawnego antysemitę, a kto nic nie mówi jest dla nich ukrytym antysemitą"110).
Również w 1929 roku niejaki I. Silbermann w „Tygodniku Sowieckiej Sprawiedliwości” (№ 4) skarżył się, że ludowe sądy guberni moskiewskiej w ciągu roku przeprowadziły zbyt mało procesów z oskarżenia o antysemityzm: w Moskwie - tylko 34 procesy (czyli co 10 dni gdzieś w sądzie moskiewskich, toczył się proces o antysemityzm). A przecież magazyn Ludowego Komisariatu (tj Tygodnik Sowieckiej Sprawiedliwości) czytają sędziowie jak instrukcję.
Żeby na oczach ludzi identyfikować Sowietów i Żydów! Czy najbardziej wredny antysemita mógł wymyśleć coś gorszego?
Doszło do tego stopnia, że w 1930 roku sytuacja wymagała wyjaśnienie Sądu Najwyższego RFSRR: Artykuł 59-7 nie może być stosowany do "wystąpień w stosunku do poszczególnych osób, które należą do mniejszości narodowych, na podstawie osobistego konfliktu z nimi" 111. Poznaj już jak dobrze jest rozpędzone sądowe koło zamachowe.
А co się działo w żydowskiej „nienaczelniczej” masie?
Żydowska Trybuna przynosi sprawozdanie swego pełnomocnika z wizyty w 1923 r. w miastach i miasteczkach w południowo-zachodnim krańcu Rosji: "Materialne położenie miast i miasteczek jest w istocie beznadziejne. Element ludzki najbardziej przedsiębiorczy, przystosowujący do każdych warunków życia w większej części rozbiegł się po różnych miejscach, a na miejscu pozostały rodziny wielodzietne, ludzie w podeszłym wieku, zrośnięci ze swym miejscem zamieszkania. Ale nie mogą nic zarobić na życie ... Miasteczka, wcześniej zdumiewające obfitością sklepików, teraz porażają przyjezdnego sytuacją wręcz przeciwną - sklepów nie ma, na ma handlu. Z czego żyją mieszkańcy - „bez żadnej pracy, bez handlu, bez zapasów? Duża ich liczba żyje z Ameryki ... wieściami z Ameryki ... nadziejami na Amerykę ... I rzeczywiście, wielu z nich żyje kosztem Ameryki, to jest na pieniądze podsyłane przez amerykańskich ich krewnych i z pieniędzy amerykańskich towarzystw dobroczynności"112.
W rzeczywistości, po koniec okresu komunizmu wojennego (1918-1920), całkowicie zakazującego wszelkiego handlu, zakupów i sprzedaży, z pełną konfiskatą własności i kontrybucjami, na pomoc dla rosyjskich Żydów pospieszyły żydowskie towarzystwa dobroczynności. Były to: „Joint" z USA, Wszechrosyjski Społeczny Komitet Pomocy dla ofiar pogromów i socjalnie niebronionych grup ludności żydowskiej, a następnie, w różnych latach, które działały już przed rewolucją, a teraz przeniosły swe stopy na Zachód i były to: ORT (Towarzystwo Pracy Rzemieślniczej), EKOPO (Żydowskiej Komitet dla ofiar wojny ), ECO (Żydowskiego Towarzystwa Kolonizacyjne). W latach 1921 - 22 w Moskwie i w Petersburgu działały i wewnętrzne sowieckie żydowskie organizacje charytatywne. Pomimo ingerencji i utrudnień "sekcji żydowskich" („jewsekcje” w terminologii sowieckiej organizacje żydowskich działaczy komunistycznych - dodał tłumacz A,.M.), amerykański „Joint" okazał sowieckim Żydom największe wsparcie finansowe i największa pomoc materialną”. A ORT w ZSRR, w pierwszej połowie lat 20-tych „nastawiony był na tworzenie i wsparcie przedsiębiorstw produkcyjnych i rzemieślniczych kolektywów, jak również żydowskich kolonii rolniczych w południowej części Ukrainy" 113.
Według spisu z czasu NEP-u skład społeczny ludności żydowskiej był taki. „Działających samodzielnie Żydów" (to jest nie będących na czyimkolwiek utrzymaniu) z ogółu ludności żydowskiej było ich dwie piąte, a wśród nich: 28% pracowników najemnych, chałupników - 21% robotnicy (tu i podmajstrzy i czeladnicy) - 19%, przedsiębiorców - 12%, 9% rolników, wojskowych - 1% i innych 10%. Pośród pracowników najemnych największy odsetek Żydów był wśród pracowników zatrudnionych w handlu. Na przykład, w Moskwie, w trustach - 16% Żydów, w organizacjach kredytowych i w handlu - 13% (według danych z Krótkiej Encyklopedii Żydowskiej - 30%,114), w organizacjach publicznych -19%, w instytucjach finansowych - 9%, w Radzie Deputatów - 10%, w milicji 0%. (W byłej „linii osiedlenia” procent Żydów był w poszczególnych działach gospodarki odpowiednio wyższy, do 62% w państwowym handlu na Białorusi, a na Ukrainie - 44% w handlu państwowym, 71% wśród „pracowników prywatnych przedsiębiorców"). Podejmowanie pracy w charakterze robotników przemysłowych nie było zbyt popularne wśród Żydów i tu Żydów było bardzo mało. Proces podejmowania pracy robotniczej przez Żydów przebiegał znacznie wolniej niż życzyły to sobie władze. Pracy na kolei i w kopalniach nie podejmowali, najczęściej byli szwaczami, krawcami, garbarzami, grafikami, stolarzami i przetwórcami środków spożywczych i pracownikami innych rodzajów przemysłu lekkiego. Dla „przyciągnięcia młodzieży żydowskiej do wytwórczości przemysłowej” organizowano dla niej specjalne szkoły zawodowe, ale one utrzymywane były nie tylko przez państwo, był w nich duży udział zagranicznych organizacji żydowskich"115.
I tak następowało, dozwolone przez NEP, „wzmocnienie pozycji ekonomicznej ludności żydowskiej w nowych sowieckich warunkach"116. W Moskwie w 1924 roku: 75% handlu aptecznego i handlu kosmetykami prowadzili Żydzi. Do nich należało 55% sklepów i magazynów odzieżowych, 49% handlu biżuterią, 39% handlu ozdobniczego, 36% składów drewna i produktów leśnych. Żyd, dla zdobycia klienteli w nowym dla siebie mieście, obniżał ceny zakupu w swoim sklepie i tym „podcinał ceny" na rynku prywatnym"117. Pierwszym i najbardziej znanym nepmenem często był Żyd. Niechęci wobec nich pochodziły nie z faktu, że Żydzi działali na sowieckim gruncie i nie z działania ich na rynku. Wielkie ich powodzenie gospodarcze następowało dzięki ich znajomościom i powiązaniom w aparacie władzy sowieckiej. Te powiązania zostawały zawierane często przez władzę, oto na przykład słynna "sprawa parafinowa" (z roku 1922) wytoczona przeciwko kierownikom przedsiębiorstw pseudo-spółdzielczych. W latach 20-tych miały miejsce, jak widzieliśmy, wielkie możliwości zakupu wszystkich możliwych rzeczy sprzedawanych przez gnębionych i bardzo prześladowanych "byłych ludzi", zwłaszcza były to doskonałe i zabytkowe meble. S. Ettinger zauważa, że "Żydzi stanowili większość nowobogackich NEP-manów" 118, co zostało potwierdzone i opublikowane w gazecie „Izwiestia" („Wiadomości”) w 1928 roku w postaci listy nazwisk osób, którzy "nie płacili podatków państwowych i nie wnosili innych wymaganych opłat" 119.
Jednak od końca NEP-u w Żydów, a przede wszystkim w pracowników finansów, handlu i rzemiosła, uderzyła fala antykapitalistycznych działań władzy sowieckiej. Teraz wielu z nich przeniosło się na stanowiska "pracowników handlu sowieckiego” podejmując pracę w tych samych finansach, kredytach i handlu, ale na innych warunkach. Uderzyła w prywatny handel fala konfiskacji i grabieży, zajęcia towarów i mieszkań, domów i towarów, wpisywanie do list „liszeńców” (tj wyłączonych, pozbawionych praw). "Część kupców żydowskich, w celu uniknięcia dyskryminacyjnego, wciąż narastającego obłożenia podatkowego, zadeklarowało się w spisie jako posiadający określony zawód"120. Niemniej jednak, na początku lat 30-tych, gdy doszło do wymuszania złota i klejnotów, to „w małych miastach i wsiach ... przez lochy GPU prawie przeszli wszyscy mężczyźni z ludności żydowskiej 121. I w najstraszniejszych snach nie mogli zaistnieć tacy prześladowcy żydowskich kupców w czasach carskich jacy teraz pojawili się na jawie. Wiele rodzin żydowskich, aby pozbyć się statusu "liszeńców” (tj osób pozbawionych praw obywatelskich), przenosiło się ze wsi do dużych miast. „W 1930 roku na wsi pozostało mniej niż jedna piąta ludności żydowskiej w ZSRR"122. "Socjalno-ekonomiczne eksperymenty władzy sowieckiej, nacjonalizacja i „uspołecznienie” wszystkich rodzajów działań gospodarczo-ekonomicznych nie tylko spadło nieszczęściem na średnią burżuazję, ale także uderzyło w sposób życia małych sklepikarzy i rzemieślników" 123. W miasteczkach „nie mają nic do sprzedania i nic do handlu" i kupcy „zostali zmuszeni do zamknięcia swoich sklepów w związku z brakiem kapitału obrotowego i ze względu na nadzwyczajne podatki", "najbardziej zdrowi i zdolni do pracy rozbiegli się, a reszta „szwendała się bezmyślnie po na w pól zrujnowanych ulicach żebrząc, głośno narzekając na swój los, na ludzi, na Boga", „wyczuwa się, że masy żydowskie nie mają bazy gospodarczej"124. W wielu wioskach w tym okresie rzeczywiście tak było. I tak pod koniec 1929 roku zostało wydane przez Radę Komisarzy Ludowych postanowienie zatytułowane „Działania na rzecz poprawy sytuacji ekonomicznej mas żydowskich”.
G. Simon, były zesłaniec, którzy przybył do ZSRR pod koniec 20-tych jako amerykański handlowiec z misją „zbadania, w jakim stopniu są pokrywane potrzeby rzemieślników żydowskich w narzędzia” i opublikował w Paryżu książkę z emocjonalnie ironicznym tytułem: „Żydzi, carowie Rosji". Opisujących stan żydowskiego rzemiosła i handlu uciskanego i niszczonego przez reżim sowiecki, przekazuje on również wiele rozmów i wrażeń z odbytych spotkań. Ogólny nastrój ludzi jest bardzo ponury: „Co powiedzieć o Rosji? Wiele zła, wiele przestępstw, ale myśli i uczucia powinny być chronione przed oślepiającym poczuciem złości", „Żydów chroni tylko cmentarz", „coraz częściej mówią o nieuchronności rewolucji według wzorów rosyjskich, tj. o czekającej masakrze Żydów". Miejscowy Żyd-bolszewik mówi: tylko rewolucja uchroni od "stronników gloryfikacji Rosji, od zhańbieniem kobiet żydowskich, od skropieniem ziemi krwią żydowskich dzieci"125.
Znany ekonomista B.D. Bruckus, który dał potępiającą analizę gospodarki socjalistycznej już w 1920 roku (w 1922 roku przez Lenina deportowany za granicą) - w 1928 roku, pod koniec NEP-u, opublikował w "Współczesnych notatkach” szczegółowego artykuł pt. „Ludność żydowska reżimu komunistycznego"- o tym jak wyglądał NEP w dawnej „linii osiedlenia”, która jeszcze do końca nie była zlikwidowana na terenach Ukrainy i Białorusi.
Względne znaczenie gospodarki prywatnej i prywatnego handlu cały czas szło na zatracenie. . Jeśli rzemieślnicy i samotnie działający chałupnicy jakieś tam prawa jeszcze posiadali, to kupcy, nawet drobni, byli pozbawieni praw politycznych (udziału w wyborach w ZSRR, tzw. „liszeńcy”), a tym samym i obywatelskich. „Walka władzy sowieckiej z sektorem prywatnym i jego przedstawicielami w dużej mierze była to walka z ludnością żydowską. A przecież „teraz Żydzi są prawie wyłącznie przedstawicielami prywatnej gospodarki na terytoriach Ukrainy i Białorusi, ale także w części małych elit kapitalistycznych w stolicach - w Moskwie, w Petersburgu i Charkowie, gdzie ... ich udział stał się nawet znaczącym "126.
W NEP-e B.D. Bruckus wyróżnia trzy okresy: 1921/23, 1923/25, 1925/27. „Sektor prywatny najmniej przeszkód napotykał ze strony rządu sowieckiego tylko przez pierwsze 2 ½ roku trwania NEP-u”, kiedy „bolszewicy poczuli się nieco zbitymi z tropu niepowodzeniami w gospodarce". Od końca roku 1923 do wiosny 1925 roku „nastąpiła pierwsza komunistyczna reakcja. "Handel hurtowy i detaliczny w „linii osiedlenia” został w 1924 roku całkowicie rozgromiony, pozostawał niemal wyłącznie drobny handel na bazarach". Rzemiosło „obciążono niebywale wysokimi podatkami”. Konfiskowano rzemieślnikom ich narzędzia pracy, posiadane przez nich surowce i wytwory, już wcześniej opłacone i będące własnością klientów, przeważnie chłopów". - "Bardzo szybko żydowska równość stała się fikcją. Więcej niż 2/3 ludności żydowskiej nie ma głosu w radach. "
Jako że „żydowskie partie socjalistyczne kultywowały u siebie specyficzną nienawiść do żydowskiego drobnomieszczaństwa i walkę z nim widziały jako swoje powołanie", to i „Sekcje Żydowskie w partii komunistycznej „odziedziczyły po nich te tendencje". Kierunek ten „w początkowym okresie NEP-u znacznie był odległy od ogólnej polityki partii". W drugim okresie NEP-u Sekcje Żydowskie były używane „w celu dokończenie wywłaszczeń żydowskiej klasy średniej, czego nie zdążono dokonać" podczas "komunizmu wojennego”. Jednakże informacje o bardzo smutnym stanie ludności żydowskiej przenikały do prasy żydowskiej za granicą. Tak teraz „Sekcje Żydowskie próbowały odpowiedzialność za to zrzucić na stary system przedrewolucyjnej, który rzekomo uniemożliwiał Żydów zajmowania się wytwórczością, czyli według interpretacji komunistów, zajmowania się pracą fizyczną. Z tego komuniści wyciągali wniosek, że i teraz Żydzi zaangażowani w "nieprodukcyjnej pracy", mają cierpieć. Rząd radziecki nie ma z tym nic wspólnego".
Ale mówi tu Bruckus: „W rzeczywistości sytuacja była wręcz przeciwna. Z zagładą żydowskiego drobnego rzemiosła i ze zwiększeniem zatrudnienia w utrzymanych stanowiskach podmajstrów i czeladników, klasa robotników żydowskich niemal całkowicie zniknęła ... Tylko, że w ramach starego systemu, ze względu na stopniowy rozwój rosyjskiej gospodarki i pogłębienia stosunków gospodarczych między „linią osiedlenia” a Rosją wewnętrzną, liczba już zbytecznych żydowskich pośredników z biegiem czasu wyraźnie się zmniejszała i liczba zawodów, które podejmowali Żydzi się zwiększała i były one bardziej zróżnicowane. Teraz przeciwnie, Żydzi, po raz kolejny, zmieniali się w masę drobnych detalistów.
Trzeci okres NEP-u, to okres od wiosny 1925 do jesieni 1926 r., „kiedy wprowadzone znacznie ulgi podatkowe" dla rzemieślników, sprzedawców ulicznych i zwolnienia od podatku za sprzedaż na targach we wsiach, a w odniesieniu do większych typów handlu „urzędom finansowym polecono trzymać się litery prawa”. W tym czasie „szybki wzrost towarowo-pieniężnych stosunków ... okazał się korzyścią dla ludności żydowskiej", „zaistniała możliwość poprawy stanu rzemieślników żydowskich”, "wielu przedsiębiorców zaczęło prowadzić zakup zboża i innych produktów rolnych”. "Szybko zaczął się rozwijać, w obu republikach zachodnich, drobny przemysł, z powodzeniem konkurując o surowce z strukturami handlowymi państwowymi. Ponadto, ze względu na nowe instrukcje w sprawie wyborów do Rad, znacznie większa część ludności żydowskiej uzyskała prawa polityczne, a tym samym pewne prawa obywatelskie.
Od końca 1926 „Rosja weszła już w drugi okres komunistycznej reakcji, okres przechodzący ... do pełnego zgniecenia NEP-u. Reakcja rozpoczęła się od usuwanie prywatnych właścicieli agencji handlu zbożem. W ślad za tym poszły zakazy skupowania skór, roślin oleistych, tytoniu ... usuwanie prywatnych właścicieli młynów, zamknięcie prywatnych mleczarni, garbarni, zakładów tytoniowych. W lecie 1927 r. rozpoczęło się narzucanie cen handlowi prywatnemu. I "teraz większość rzemieślników z powodu braku surowców pozostawała bez pracy" 127.
Stan miasteczek Kraju Zachodniego wywołał trwogę wśród międzynarodowej społeczności żydowskiej. I Pasmanik (w 1922 r., przy wychodzeniu z komunizmu wojennego) napisał, choć z przesadą: "przy bolszewizmie Żydzi są skazani na całkowite wytępienie", panowanie bolszewickie „obróci wszystkich rosyjskich Żydów w tłum żebraków" 128.
Jednak, tego nie chciano słuchać na Zachodzie. Tam, społeczeństwa, i Żydzi także, w dużej mierze utrzymują przyjazne uczucia dla sowieckiego reżimu. Korzystny stosunek świata do reżimu sowieckiego nie tylko wypływa z ogólnej sympatii europejskiej inteligencji do każdego, dowolnego ruchu socjalistycznego, ale także w dużej mierze z faktu, że światowe i amerykańskie żydostwo jest spokojne o los rosyjskich Żydów, są przekonani, że Żydom będzie dobrze przy sowieckiej władzy i że nie grozi im żadem pogrom. A już sowiecka propaganda umiała w bardzo zręczny sposób przekonywać, że przed Żydami roztacza się wspaniała perspektywa dobrobytu przy władzy bolszewików..
Takie sprzyjające stanowisko międzynarodowych przywódców dla władz sowieckich ułatwiło tym ostatnim uzyskiwanie wsparcia finansowego od zachodnich, a zwłaszcza amerykańskich instytucji i osób prywatnych. Bez niego nie mogliby wyciągnąć gospodarki po jej zapaści w chwalebnych czasach komunizmu wojennego. W marcu 1921 roku na zjeździe partii, Lenin powiedział: "Dopóki nie ma rewolucji w innych krajach, będziemy musieli wspinać się przez dziesięciolecia, i tu nie jest żal setek milionów, ani nawet miliardów poświęcać z naszego ogromnego bogactwa surowcowego, aby uzyskać wsparcie dużego przodującego kapitalizmu" 129.
I wszystko poszło dobrze. Przodujący kapitalizm nie było przeciwny zagarnięciu bogactwa Rosji. Jesienią 1922 roku powstał pierwszy sowiecki międzynarodowego bank - „Roskombank” i na jego czele stanęli „wszystkim znane osoby”! A te wszystkie to: Olof Aschburg - przez lata rewolucji główny dostarczyciel z zagranicy pomocy finansowej dla Lenina, byli prywatni bankierzy w carskiej Rosji (Schlesinger, Kałaszkin, Tiernowski) i Max Mei, wiceprezes morganowskiego "Guaranty Trust", wielce pomocny Sowietom w Stanach Zjednoczonych. Teraz opracowali plan wymiany z sowieckim Roskombankiem dzięki któremu wszystkie przychodzące środki powinny zostać wykorzystywane do zakupu cywilnych towarów w Stanach Zjednoczonych. „Sekretarz Stanu Charles Hughes protestowali, że jest to - „uznanie" de facto „Sowiety" za państwo, ale na próżno. Radny Roskombanku szwedzki profesor Kassel sformułował następującą myśl: „Lekkomyślnie dałoby pozostawić Rosję, z jej zapasami środków, jej własnemu losowi" 130.
Przeciągnęli do ZSRR i pierwsi koncesjonariusze, których Sowieci niecierpliwie czekali i zaprosił, a jednym z pierwszych, szczególnie mile widzianym przez Lenina był Armand Hammer. W 1921 roku był „na Uralu... i postanowił pomóc przywrócić przemysł na Uralu, otrzymał koncesję na kopalnię azbestu Ałapajewsk. Lenin, w informacji danej członkom Komitetu Centralnego Rosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików) w dniu 14.10.1921 podał, że ojciec Hammera „daje milion pudów ziarna robotnikom na Uralu na bardzo preferencyjnych warunkach (5%), oraz przyjęcie drogocenności wydobywanych na Uralu w komis, do sprzedaży w Ameryce" 131.
A następnie Hammer, za produkowane ołówki dla Sowietów, bezwstydnie wywiózł dzieła sztuki i świętości z carskich magazynów. (Potem wiele razy przyjeżdżał do Moskwy w czasach Stalina, za Chruszczowa, nadal prowadził wywóz drogą eksportu morskiego naczyń cerkiewnych, ikon, obrazów, porcelany, dzieł Fabergé). (Dzieła stworzone przez Petera Carla Fabergé (jaja Fabergé) oraz jego asystentów dla rosyjskich carów: Aleksandra III oraz Mikołaja II, wykonane zostały ze złota i srebra ozdobionego emalią oraz kamieniami szlachetnymi dodał tłumacz A.M.))
Jednak znaczne fundusze zostały rozdzielone na terytorium sowieckim przez organizację ARA (American Relief Administration). Wielu pracowników w administracji ARA było Żydami. „Pod wrażeniem katastrof ... a szczególnie krwawych pogromów, Żydzi amerykańscy zebrali w latach 1921/22 ogromne sumy... Kwoty te zostały wydane pod szyldem ARA ... na pomoc poszkodowanym w pogromach i dla ratowania mieszkańców południowych miast Rosji i chłopstwa znad Wołgi"132.
I jeszcze o ulubionej idei sowieckiej z lat 20-tych, o tyle żydowskiej idei, że stworzonej dla Żydów - o żydowskim uprawianiu ziemi. Mówiono, że w swojej historii żydowskiego rozproszenia Żydzi byli pozbawieni możliwości bycia rolnikami i tylko pod przeklętym przymusem zmuszeni byli do prowadzenia lichwy i do handlu. W końcu osiądą Żydzi na ziemi, zrzekną się złych nawyków z przeszłości i swoją pracą produkcyjną pod sowieckim niebem, obalą wrogie dla siebie legendy!
Władze sowieckie wróciły do idei kolonizacji ziemi rękami żydowskimi po części ze względów produkcyjnych, ale bardziej z powodów politycznych. Chciano tym sposobem spowodować falę sympatii z Zachodem i, co ważniejsze, dużą pomoc finansową ... Bruckus napisał: "władzy sowieckiej w stałej pogoni za kredytami zależy na sympatii w kręgach zagranicznej burżuazji, a ona warunkuje swoje zachowanie w stosunku do Sowietów od zachowania się Sowietów wobec Żydów". Jednak, darowizny po roku 1924 przestały napływać, a nawet "czołowy autorytet w żydowsko-amerykańskiej miłości dobroczynny „Joint" został zmuszony do zaprzestania swej pracy w Europie ... Jeszcze raz (jak w ARA w 1921 roku), aby zebrać duże sumy pieniędzy, konieczne było, jak mówią w Stanach, zrobić „boom". Kolonizacja, z podejmowaniem uprawy roli przez Żydów, stała się dla żydowskiej dobroczynności takim "boom". Wielki projekt, przeniesienia 100.000 rodzin żydowskich do uprawy ziemi, miał najwidoczniej czysto propagandowy cel"133.
Na jesieni 1924 roku rząd powołał Komitet Przystosowania do Uprawy Ziemi Żydów Pracujących (KomZET) i dołączony do niego - OZET (Wszechzwiązkowe Dobrowolne Towarzystwo dla Uprawy Ziemi Żydów Pracujących). (Pamiętam, że w latach 1927 - 28 nas, małych uczniaków, zmuszono do przyłączenia się i zapłacenia składki. Trzeba było prosić rodziców i przynosić pieniądze z domu na składki do LBD, (Towarzystwo Przyjaciół Dzieci (i na ... OZET.)(takie TPD było i w Polsce, miało swoje szkoły bez religii i odpowiednio dobieranych do tego pedagogów - dodał tłumacz A.M.) W wielu krajach na całym świecie powstawały pomocnicze dla OZET-u organizacje.
Od razu było zrozumiałe i wzięte pod uwagę: „Pomoc władzy sowieckiej i ... przejście biedoty żydowskiej do uprawy ziemi" jest „zjawiskiem o znaczeniu międzynarodowym". Tym jest oceniana „moc władzy sowieckiej" przez. zagranicznych robotników. W rozwoju tego zamysłu aktywnie uczestniczył, wspierając potężnie finansowo, amerykański "Joint", a „The Jewish Chronicle” odpowiedział z Londynu (16.10.1925): „Postanowiono teraz Krym przekształcić w zastępcę Palestyny. Dlaczego wysyłać Żydów do Palestyny, kiedy taka przeprowadzka jest trudna do przeprowadzenia i nieusprawiedliwiona ... wymaga wielkich poświęceń i bardzo ciężkiej pracy ... Żyzna ziemia Ukrainy otwarta jest przed nami i urodzajne pola Krymu uśmiechają się do cierpiącego Żyda ... Moskwa okazuje się patronem rosyjskich Żydów, a zatem może ubiegać się o wsparcie moralne Żydów ze wszystkich krajów ", a poza tym dodano, że „ten plan nie jest tak kosztowny, bo wydatki pokrywają amerykańscy Żydzi" 134.
Potrafiła zrozumieć manewr Sowietów emigracyjna prasa rosyjska. P. Struwe w paryskim piśmie "Odrodzenie" pisze: „Cały ten pomysł może demonstracyjnie związać żydostwo, i rosyjskie i międzynarodowe, z władzą komunistyczną ... ostatecznie nałożyć na żydostwo komunistyczne jarzmo" 135. Artykuł wstępny berlińskiego pisma „Ster” brzmiał: „Wystarczy i tak na to popatrzyć ... świat solidaryzuje bolszewików z Żydami. Konieczne jest związanie ich większą odpowiedzialnością za losy setek tysięcy ludzi biednych. Wtedy będzie można szantażować bogatego amerykańskiego Żyda zagrożeniami w postaci upadku władzy sowieckiej, co spowoduje wielki pogrom w żydowskich koloniach rolnych z całkowitym ich zniszczeniem, trzeba więc dążyć za wszelką cenę do utrzymania władzy sowieckiej"136. "Nowości"pisały tak: "W tym projekcie, jak na ironię, spotkał się bolszewicki blef z amerykańskim rozmachem" - a Amerykanie nadal nie wiedzieli co się dzieje w ZSRR 137.
I rzeczywiście, świat społeczności żydowskiej został podniecony radosną nadzieją na rehabilitację żydowskiego rolnictwa. We wrześniu 1925 roku "ogólnoniemiecki kongres ... burżuazji żydowskiej pod przewodnictwem dyrektora niemieckiego banku państwowego, "Halmara Schachta” podjął decyzję o wsparciu tej akcji. Leon Blum, we Francji, powołał „Żydowski Konstruktywny Fundusz” i rozpoczął wysyłanie ciągników dla rolników żydowskich”. W Nowym Jorku powstaje "Towarzystwo Pomocy Rolnikom Żydowskim w ZSRR". W wielu krajach, nawet w Afryce Południowej, zbierano pieniądze dla rolników żydowskich, dotacje złożyli i socjaldemokraci i anarchiści i zwykli, niezorganizowani ludzie. A kiedy redaktor amerykańskiego magazynu "Morning Journal" Fishman, postawił pytanie, jak już wielu to zrobiło: „Czy to jest etyczne ze strony rosyjskich Żydów używać do swej kolonizacji obszarów ziemskich, z których wywłaszczono poprzednich właścicieli? A The Jewish Chronicle przypomniała, że poprzedni właściciele w większości zostali uwięzieni, zastrzeleni lub zesłani na Syberię". Na to odpowiedział sobie, Louis Marshall, wybitny amerykański prawnik, przewodniczący światowej organizacji „Joint", że uznaje korzystne działanie prawa rewolucyjnej konfiskaty 138. (W rzeczywistości już w lata 1919 - 23 „ponad 23 tysięcy Żydów osiedliło się na gruntach dawnych ziemian w pobliżu miast w dawnej strefie osiedlenia, a wiosną 1923 r. takich gruntów ornych już zabrakło i poczęto formować pierwsze niewielkie grupy Żydów, którzy postanawiali przenieść się na wolne stepowe obszary na południu Ukrainy" 139. Ruch taki przyspieszył się od 1925 roku).
I powstał międzynarodowy żydowski Agro-Joint (wraz z Marshallem na czele tej organizacji postawiono bankiera Paula Warburga, ale tu naszemu kronikarzowi komunistycznemu zawiodło klasowe spojrzenie i chwali ten wybór). Agro-Joint wchodzi w umowę z KomZET-em na dostawę ciągników, maszyn rolniczych, wysokiej jakości nasion, na budowę studni artezyjskich, na szkolenie młodzieży żydowskiej. W tym pomagała i EKO.
Na kongresie OZET-u, w 1926 roku, Kalinin "ostro wystąpił przeciwko asymilacji Żydów i przedstawił program powstania autonomii żydowskiej" (na Zachodzie nazywany „Deklaracja Kalinina”). „Wstępne plany obejmowały przeniesienie na południe Ukrainy i na północ Krymu 100.000 rodzin, czyli około 20% ogółu ludności żydowskiej w ZSRR" oraz proponowały ustanowienie autonomicznego żydowskiego obszarach narodowego. (Ale "wiele osób pozostaje tam bez pracy i odmawia zgody na podjecie pracy rolnika" i "tylko około połowy wszystkich Żydów, którzy zgodzili się przenieść, naprawdę zakorzeniło się na stałe w miejscach przesiedlenia ") 140.
Jednakże przeciwko programowi OZET-u pojawiły się krytyczne glosy amerykańskich syjonistów, „widzących, w promocji projektów kolonizacji dużych obszarów rolnych w Związku Radzieckim przez żydowskich rolników, alternatywę dla syjonizmu z jednoczesnym pomysłem likwidacji „Eretc-Izrael”. (Świętego Izraela). OZET nieszczerze się tłumaczył, że nie jest to sprzeczne z kolonizacją Palestiny141.
Duże nadzieje były pokładane na Krymie. Przydzielono 455 hektarów ziemi dla kolonizacji żydowskiej na Ukrainie i na Białorusi i 697.000 hektarów na Krymie. "Zgodnie z dziesięcioletnim planem na przesiedlenia Żydów do zatrudnienia w rolnictwie i w przemyśle na Krymie - żydowska część ludności wzrosła z 8% w roku 1929. do 25% w roku 1939 (przyjęto, że liczba Żydów znacznie przekroczy liczbę Tatarów na Krymie) - i że nie ma zasadniczych przeszkód „do utworzenia" w Krymskiej Socjalistycznej Republice Rad osobnej Północno-Krymskiej Autonomicznej Republiki Żydowskiej lub takiegoż regionu"142.
Przesiedlenia Żydów na Krym wyzwoliło wrogość wśród Tatarów do Żydów (Żydom oddają Krym!) i niezadowolenie u wielu tamtejszych bezrolnych chłopów. I oto tak Łarin napisał, "już po całym kraju rozchodzą się złośliwe plotki (o zaborze najlepszych gruntów uprawnych, o pozbawieniu dostępu do tych gruntów nie-żydowskiej ludności i imigrantów nie-Żydów, a zwłaszcza o szczególnej pomocy ze strony władz dla żydowskich przesiedleńców itp). Doszło do tego, że przewodniczący Centralnego Komitetu Wykonawczego Krymskiej Autonomicznej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej Wielij Ibraimow opublikował wywiad w symferopolskiej gazecie Czerwony Krym (z 26 września 1926), którego J. Łarin nie przytacza, ale nazywa ten artykuł „podjudzającym do pogromów” wyrażeniem „złośliwego szowinizmu burżuazyjnego", a ponadto Ibraimow obwieścił postanowienie i projekty „niepodlegające publikacji”. W związku z tym, Łarin napisał donos do Centralnej Komisji Kontroli i Centralnego Komitetu WKPb (z czego był dumny, co zresztą napisał w swojej książce). W wyniku donosu Ibraimow został „obalony, a następnie rozstrzelany”, po czym żydowska kolonizacja nasiliła się. A co jest charakterystyczne dla urządzeń reżimu komunistycznego, to że proces Ibraimowa był procesem zamkniętym i toczył się nie z powodu zarzutów politycznych, lecz z powodu "wyjaśnienia jego związku z szajką kułaków i bandytów”143. A "zastrzelony razem z Ibraimowem został niejaki Mustafa, jego współpracownik i zastępca przewodniczącego Centralnego Komitetu Wykonawczego na Krymie, którego również zapisali do bandytów. 144.
Wieści na temat pomocy udzielanej żydowskim osadnikom nadal rozchodziły się szeroko. Władze starały się im stawiać tamę. Oto otwieramy rządową gazetę z 1927 roku i czytamy: "Wielką pomoc żydowscy przesiedleńcy uzyskują od „społecznych organizacji żydowskich" (nie uważali za stosowne zaznaczyć, że to są organizację zachodnie), a nie ze strony państwa, o czym mówi zwykła plotka. Aby sprawdzić te sprawy pojechał na południową Ukrainę Ludowy Komisarz Ziemski Schlichter (bardzo młody awanturnik w kijowskiej Radzie Miasta z październiku 1905 roku. Kto go pamięta?). (Kampanejski pisze, że „latem tego roku pojawiły się i w innych gazetach artykuły o żydowskiej kolonizacji). Spawa tkwi w tym, że pogłoski o tym, „że sami Żydzi nie zajmują się uprawą ziemi lecz ją oddają w arendę lub najmują robotników do pracy na roli, czyli parobków. Tak oto „my nie spotkaliśmy się z takimi faktami", ale na wszelki wypadek „należy zakazać żydowskim osadnikom przekazywania ziemi w arendę”. A na plotkę
o rozpowszechnianiu się pracy najemnej Schlichter oświadcza:: "my, tj Komisarz Ludowy i jego komisja ... nie znalazła przypadków stosowania pracy najemnej. A tak w ogóle, to „niezdrowej atmosferze, która powstała wokół kwestii żydowskiego przesiedlenia należy przeciwstawić jak najbardziej szeroką kampanie wyjaśniającą"145.
Przedstawia artykuł i pewne dane w liczbach. W regionie Chersonu od końca 1925 roku do lipca 1927 przesiedlono „630 żydowskich gospodarstw" 146. W całej Ukrainie „w 1927 roku w 48 rolniczych żydowskich osiedlach ... mieszkało 35.000 osób. „A na Krymie „w 1926 roku w żydowskich rolniczych osiedlach zamieszkiwało 4.463 osób ludności żydowskiej" 147. Wraz z tymi danymi bardzo wątpliwie wygląda komunikat o tym, że w żydowskich "koloniach rolniczych w 1928 roku zamieszkiwało 220.000 Żydów" 148, jak też twierdzenia Larina, że na początku 1929 r. - było ich 200 000. Dlaczego są takie różnice w kolejności liczb? Jednak i według Larina w roku 1929 roku udział Żydów w ludności rolniczej był minimalny - mniej niż 0,2% (podczas gdy wśród sowieckich handlowców udział Żydów wynosił około 20%, gdy w w populacji ogólnej - 2%) 149.
Majakowski widział to tak pięknie:
Uporczywym trudem,
Żyd
na Krymie
oddziela
od gleby kamienie.
Jednak program żydowskiego rolnictwa pozostał praktycznie bezskuteczny. Wielu z osadników nie miało wystarczającej motywacji do pozostania roli. Przecież przeniesienie (i budowa domów) zostało przeprowadzone na polecenie z góry i finansowane przez zachodnie organizacje. Nie pomagało, ale chyba nie patrzono na to, że samo państwo wykorzystuje „pracę najemną” przy zakładaniu gospodarstw dla żydowskich osadników (choćby przy budowie domów). Na przykład „mało kto wie", że kolumny ciągników ukraińskiego państwowego gospodarstwa rolnego imienia Szewczenki obrabiały pola uprawne „żydowskich kolonii" 150. I pomimo faktu, że "pod koniec 1920 roku i na początku lat 30-tych. na Krym corocznie przybywało od 2 do 3 tysięcy rodzin", - „w ciągu pięciu lat trwających przesiedleń, których liczba powinna wynosić od 10 do 15 tysięcy rodzin", to w osiedlach żydowskich na Krymie było około 5 tysięcy rodzin". Powodem tego był częsty powrót byłych osadników do ich poprzedniego miejsca zamieszkania lub ucieczka do jakiegoś miasta na Krymie lub do innych części ZSRR" 151. Z obrazem tego „powracania” w latach 20-tych i 30-tych, "masowo odchodzenia Żydów od z rolnictwa w ZSRR" jest porównywalne wycofanie się od uprawy ziemi z żydowskich kolonii w XIX wieku, ale teraz "otworzyły się nowe możliwości zatrudnienia w przemyśle (a także w instytucjach administracyjnych do czego w XIX wieku nie dopuszczono) 152.
Wreszcie zbliża się i kolektywizacja. Siemion Dimanstein, długoletni naczelnik Sekcji Żydowskiej WKB(b), zatwardziały komunista, pogodnie znoszący wszystkie sowieckie działania w latach 1920-tych, w 1930 roku, nagle „wystąpił w prasie przeciwko pełnej kolektywizacji w narodowych regionach, w celu ochrony osiedli żydowskich przed kolektywizacją", za co otrzymał ostrzeżenie partyjne" 153. Jednak kolektywizacja przyszła i „nie oszczędziła i świeżych pędów żydowskiego rolnictwa" 154. Niemal równocześnie, pod hasłem "umiędzynarodowienia" doszło do „połączenia żydowskich kołchozów z nie-żydowskimi" 155 i program uruchomienia rolnictwa żydowskiego na Ukrainie i na Krymie został zaniechany.
Ale głównym sowieckim pomysłem na żydowską kolonizację, jak wiadomo, był Birobidżan, obszar pomiędzy dwoma dopływami rzeki Amur w pobliżu granicy z Chinami, prawie co do obszary równy wielkością Szwajcarii. Charakteryzowano Birobidżan na rożne sposoby. Chruszczow, w 1956 roku, na konferencji prasowej z kanadyjskimi komunistami chwalił się: gleby - najbardziej urodzajne, klimat południowy, dużo wody i słońca, rzeki pełne ryb", „wielkie lasy". „Socjalistyczny Zwiastun” opisuje Birobidżan jako terytorium „pokryty dziką tajgą, w dużej części podmokły"156. „Encyclopedia Britannica” opisuje tak: „równina z rozległymi bagnami, lasy miejscami bagniste" , ale „ziemia żyzna ... wzdłuż rzeki Amur, 157. Projekt zaistniał w KomZET-e (przy Centralnym Komitecie Wykonawczym ZSRR) w 1927 roku: by nie tylko "przekształcić znaczną część ludności żydowskiej w ustabilizowaną ludność rolniczą odpowiadającą, mniej więcej, ludności chłopskiej (Kalinin), ale także do tworzenia (w przeciwieństwie do reakcyjnych planów syjonistycznych) ogniska narodowego, Żydowską Autonomiczną Republikę, w krańcowym wypadku z pół milionem mieszkańców158. (Nie wyłączając jeszcze i innego motywu: wklinować mieszkańców wiernych Sowietom do wrogiego kozackiego kraju).
W tym samym czasie wysłał OZET do Birobidżanu ekspedycję naukową, a w 1928 roku podjęto decyzję podjęcia - przed znaczącym przybycie żydowskich imigrantów - prac przygotowawczych, to jest budowę osiedli (przez miejscową ludność lub wędrowne artele chińsko-koreańskie). Wedle wspomnień starych mieszkańców (Kozacy zabajkalscy, którzy się przenieśli tam w latach 60-tych i 80-tych XIX wieku i pokonali wiele biedy w tym lesistym kraju) planowane zasiedlenie kraju żydowskimi przesiedleńcami wywołało wśród tych starych mieszkańców zatrwożenie inwazją obcych. Mieli oni swój własny złożony system uprawy ziemi, który wymagał otwartych przestrzeni i teraz spodziewali się utrudnień w dostępie do gruntów uprawnych, ograniczeń w sianokosach i w polowaniach na zwierza. Komisja KomZET-u "wstępnie dopuszczała, w swoim sprawozdaniu, możliwość stopniowego przesiedlenia około 35 tysięcy rodzin... Jednakże praktyczne wprowadzenie osadników do wyznaczonego obszaru wykazało, że te nadzieje były zbyt różowe. Centralny Komitet Wykonawczy marcu 1928 polecił specjalne doprowadzenie Birobidżanu dla żydowskiej kolonizacji i od razu poczęto tworzyć pierwsze pierwsze transporty kolejowe osadników. Były to „w ogóle pierwsze przejście do pracy na roli mieszkańców miast Ukrainy i Białorusi, całkiem nieprzygotowanych do pracy w rolnictwie 159. (Zachętą dla jadących do Biribidżanu było zdjęcie z nich piętna „liszeńców”). Komsomoł (jak zawsze, kurczowo) dowodził. Miesięcznik OZET-u, rozsyłał pionierskie delegacji po całym kraju dla zbierania funduszy na przesiedlenia do Birobidżanu.
Wysyłane tak szybko rodziny żydowskie po przybyciu dziwiły się zastanymi warunkami. Zostali zakwaterowani w barakach na stacji „Tichonka” („Cichutka” - w przyszłości będzie to miasto Birobidżan). „Wśród mieszkańców baraków ... niektórym z nich udało się uzyskać kredyty i pożyczki emigracyjne. Siedząc w barakach i przejadając uzyskane pożyczki, nawet nie wchodzili w posiadanie ziemi. Inni, mniej zaradni, żebrali"160. „W pierwszym roku pracy w Birobidżan zbudowano tylko 25 domów, zorano tylko 125 ha, ale żaden z tych hektarów nie został obsiany. I wielu nie chciało być mieszkańcami Birobidżanu i odeszło. Wiosną 1928 roku przyjechało do Birobidżanu 1000 robotników, a do końca lipca 25% z nich, rozczarowanych, odjechało. Z przybyłych w całym 1928 roku już w lutym 1929 roku ponad połowa porzuciła Birobidżan"161. Od 1928 roku do 1933 roku przybyło ponad 18 tysięcy osób, a ludność żydowska wzrosła tylko do 6 tysięcy, według innych źródeł, jedynie 14% z przybyłych i zakwalifikowanych do planowych rozliczeń Żydów w 1929 roku, zamieszkało na stale w Birobidżanie"162. Odjeżdżali albo do ich dawnych miejsc zamieszkania, albo do Chabarowska i Władywostoku.
Łarin, poświęcając wiele mądrych i z pasją pisanych stron na argumenty o najlepsze urządzenie żydowskiego rolnictwa jest jednak oburzony: „Niezdrowa atmosfera szumu ... wywołanego wokół Birobidżanu ... Utopia pomysłu przesiedlenia tam milionów Żydów ... Zasiedlenie to było rozumiane prawie jak narodowy obowiązku sowieckich Żydów”, „syjonizm poszedł w zapomnienie”, „jaka to tendencja narodowa - przesiedlenia”. A międzynarodowe organizacje żydowskie na Birobidżan nie dały nawet jednego grosza, uważając od samego początku akcji, że "jest to samo w sobie zbyt drogie i ryzykowne" 163. Prawdę mówiąc, to organizacje żydowskie, Agro-Joint, ORT i EKO, nie chciały współdziałać z tym projektem przesiedleń do dalekiej zauralskiej krainy164. Nigdy nie był to program „żydowski" a tylko przedsięwzięcie władz sowieckich, które zabrały się do gwałtownego niszczenia wszystkiego i do budowania na nowo całego życia w kraju.
Na życie zwykłych radzieckich Żydów niemal od października aż do końca lat 20-tych odczuwalnie odezwały się działania Jewseków - członków Sekcji Żydowskiej przy KC. Pomimo państwowego żydowskiego Komisariatu przy Ludowym Komisariacie Narodowościowym (od stycznia 1918 do 1924 roku) czynnie działała organizacja żydowska przy Rosyjskiej Komunistycznej Partii (bolszewików). Komisariaty Żydowskie i Sekcje Żydowskie naprędce tworzone w guberniach od wiosny 1918 roku, niezbyt opierające się na centralnej Sekcji Żydowskiej. Było to środowisko fanatycznie zaślepione komunistycznymi ideami, nawet bardziej jaśniejące nimi niż same sowieckie władze, w pewnych momentach wybiegające przed nimi w projektach. Tak więc, pod naciskiem Sekcji Żydowskich na początku 1919 roku Ludowy Komisariat Żydowskie wydał dekret ogłaszający język hebrajski za „język reakcji i kontrrewolucji" i zalecił nauczanie w szkołach żydowskich w języku jidysz" 165. Pomimo tego, że Centralne Biuro Sekcji Żydowskich było umocowane przy Komitecie Centralnym partii komunistycznej, wiele lokalnych Sekcji Żydowskich działało samodzielnie w dawnej „linii osiedlenia”. „Główny cel Sekcji Żydowskich sprowadzał się do komunistycznej edukacji i sowietyzacji ludności żydowskiej w ich ojczystym języku jidysz. Od 1924 do 1928 roku całym zakresem żydowskiej edukacji i kultury żydowskiej rządziło Centralne Biuro Sekcji Żydowskich Ludowych Komisarzy Republiki". Biuro to za „gwałtowne wprowadzanie języka jidisz" zostało zlikwidowane - i jeszcze bardziej podwyższył się wpływ lokalnych Sekcji Żydowskich na żydowskie życie" 166.
Działalność Sekcji Żydowskich na przebiegu lat 20-tych, była jednak kontrowersyjna. „Z jednej strony, niezwykle aktywne popieranie komunistycznej edukacji w języku jidysz, bezlitosna walka z judaizmem, tradycyjną edukacją żydowską, żydowskimi strukturami gminnymi, z niezależnymi organizacjami żydowskimi, z żydowskim partiami politycznymi i ruchami, ze syjonizmem i z językiem hebrajskim. Z drugiej - sprzeciw wobec asymilacji, wsparcie dla języka jidysz i kultury z nim związanej, popieranie organizacji sowieckich struktur edukacji żydowskiej, popieranie żydowskich działań badawczych w celu poprawy sytuacji ekonomicznej sowieckich Żydów", a bywało, że „Sekcje Żydowskie zajmowały jeszcze bardziej radykalne stanowisko niż centralne partyjne organy"167.
Jakich ludzi zgromadziła w sobie anty-syjonistyczna Sekcja Żydowska (Jewsekcja)? Byli to "w większej części niedawni bundowcy i socjalistyczni terytorialiści" 168. Oni wlali się do bolszewików jako różni uciekinierzy z dawnych swych partii lub wstępowali jako „neofici komunistyczni" do WKP(b). Celem w działaniu Jewsekcji było: rozwój komunistycznych wpływów rosyjskich Żydów, stworzenie „sowieckiego narodu żydowskiego odizolowanego od światowego żydostwa, ale jednocześnie „działania Jewsekcji paradoksalnie przekształciło je” z „urządzenia techniczne” przyswajania żydowskich mieszkańców Rosji „do budowy socjalizmu” i do stworzenia „centrum konsolidacji żydowskiego życia w Związku Sowieckim. W Jewsekcji doszło do rozłamu na „zwolenników forsownej asymilacji" i na tych, którzy uważali, że wszelkie prace mają służyć do szerzenie ogólnego wykształcenia w narodzie żydowskim i że to są „niezbędne środki do utrzymania Żydów jako narodu" 169. - W „Księdze o rosyjskich Żydach” "życzliwie zaznaczono, że działalność Jewsekcji „pomimo wszystko nosiła na sobie, pod proletariackim sosem, całkiem mocno wyrażoną żydowską narodową pieczęć”. (Na przykład, w 1926 roku, korzystając z ogólnego hasła partii "twarzą do wsi!" Jewseksja podniosła slogan "twarzą do miasteczka"). „Nie jest przypadkiem, że ta działalność odezwała się echem, a czasem nawet wywołała sympatię dużych środowisk żydowskich w Polsce i w Stanach Zjednoczonych" i autor, nieco dalej, nazywa to "rodzajem nacjonalizmu żydowskiego w komunistycznym przebraniu" 170. Ale w 1926 roku Komunistyczna Partia przerwała działalność Jewsekcji, przywróciła je do Biura Żydowskiego przy KC. W 1930 roku i Biuro Żydowskie zostało zamknięte wraz ze wszystkimi lokalnymi oddziałami przy WKP(b) 171. Po tym już działalność jewseków trwała pod sztandarem komunizmu. „Rosyjscy Żydzi stracili wszystkie formy własnych wypowiedzi, w tym i komunistycznych" 172.
Koniec Jewsekcji był jednocześnie końcem wszelkich działań i wywierania jakiegokolwiek wpływu przez Bund, to jest „umożliwiono oddzielny byt narodowy, nawet przy odejściu od ścisłego przestrzegania teorii socjal-demokratycznej"173. Jednak wielu byłych jewseków i innych socjalistów - Żydów - i po zamknięciu Jewsekcji nie otrzeźwiało, nie zwracając uwagi na współplemieńców postawili na „budownictwo socjalistyczne" ponad dobro swojego narodu, lub lubianego innego, i pozostali w służbie aparatu partyjno-państwowego. I ta mało chwalebna służba była najbardziej widoczna.
Czy przy pomocy statystyki można ocenić lub opisać te mnogość jednobrzmiących przykładów? - niezaprzeczalnym jest, że w tych latach potężna fala żydowska obficie wsączyła się do reżimu sowieckiego. A pozostawała ta fala w aparacie państwa będąc prześladowczynią wolności słowa, wolności handlu, wolności religii, już nic nie mówiąc o ich stosunku do godności człowieka.
Stan kultury żydowskiej w ZSRR grupa Bickermana - Pasmanika oceniała w 1923 roku jako bardzo ponury: "W polu kultury żydowskiej i wszystko wywrócono i podeptano" 174 „wszystkie podstawy kultury narodowej żydowskiej są poszarpane, wszystkie nasze świętości są wdeptane w błoto" 175. Dubnow w 1922 roku widział sprawy podobnie, pisał „o żałosnych szczątkach" o obrazie „upadku wszystkiego i działaniach ciemnych dzikusów, niszczących resztki dawnej kultury" 176.
Tylko żydowska historiografia, o czym świadczy liczba dopuszczonych do publikacji prac, nie poniosła porażki w pierwszej dekadzie władzy sowieckiej. Od rewolucji stały się dostępne państwowe archiwa, w tym archiwum Departamentu Policji, co umożliwiło żydowskim naukowcom większe możliwości wyboru dokumentów i publikacji prac o udziale Żydów w ruchach rewolucyjnych, o pogromach i o „rytualnych” procesach. W 1920 roku, reaktywowano Żydowskie Towarzystwo Historyczno-Etnograficzne, które opublikowało dwa tomy pt „Materiały do historii antyżydowskich pogromów w Rosji”. Później to towarzystwo „podlegało atakom Jewsekcji i działalność jego „uległa zatraceniu" - zostało zamknięte w 1929 roku. Wychodziły Wieści Żydowskie i Kronikarz Żydowski i te zostały zamknięte w latach 1926 - 28. Nadal wychodziła dubnowska Żydowska starożytność (już po wyjeździe Dubnowa z Rosji w 1922 roku), a zostało zamknięte dopiero w 1930 roku. Otwarte od 1916 roku Żydowskie Muzeum Etnograficzne zostało zamknięte w 1930 roku 177.
Losy kultury żydowskiej w latach 20-tych przebiegają dwiema odmiennymi ścieżkami: w języku hebrajskim i w jidysz. Hebrajski był silnie ograniczany, a nawet zakazywany - ponieważ władze widziały w nim nosiciela religii i syjonizmu. Jeszcze przed konsolidacją władzy sowieckiej w latach 1917-1919 „ukazało się w Rosji ponad 180 książek, broszur i czasopism w języku hebrajskim (głównie w Odessie, ale też w Kijowie i Moskwie). Nastawienie, że "los języka hebrajskiego jest związany z losem zwycięskiej rewolucji komunistycznej” dochowało się do lat 20-tych „w środowiskach ludzi młodych i starających się stworzyć rewolucyjną literacką trybunę, pod sztandarem której byliby w stanie zjednoczyć młode, twórcze siły światowego żydostwa"178. Jednak „pod naciskiem jewsekcji Komisariat Żydowski ogłosił język hebrajski „językiem reakcyjnym", a już w 1919 roku Ludowy Komisarz Edukacji zabronił jego nauczania we wszystkich szkołach. Zaczął się proces wycofywania z bibliotek książek w języku hebrajskim"179.
Kultura w języku jidysz chciała losu bardziej żywego. Jidysz był jeszcze językiem mas żydowskich. Należy pamiętać, że spis ludności z 1926 r. stwierdzał, że 73% Żydów „za swój ojczysty język uznała język, który nazywała żydowskim" 180 (inne źródła podały - 66% 181) - to znaczy, że masy żydowskie mogły zachować swą kulturę tylko w języku jidisz. Tym też posługiwała się władza sowiecka. W pierwszych latach władzy radzieckiej wśród bolszewików panuje pogląd, że w kotle rewolucji Żydzi powinni wzgardzić swym językiem i narodowością, jednak później Żydowski Komisariat przy Ludowym Komisariacie Narodowości, Sekcja Żydowska przy KCWKP(b) i jewsekcje terenowe i jewsekcje przy Ludowym Komisariacie Oświecenia poczęły tworzyć kulturę sowiecką w języku jidisz. W latach 20-tych jidysz został uznany za jeden z języków państwowych na Białorusi. W Odessie w latach 20-tych, i jeszcze w 30-tych, jidysz był "głównym językiem w wielu instytucjach państwowych, używany był w czasie postępowań sądowych i w jidisz nadawano, w wyznaczonym czasie, audycje radiowe 182 .
„Od roku 1923 zaczyna się szybki rozwój w ZSRR szkół z nauczaniem w języku jidysz" (nawet w Wielkiej Rosji i w Moskwie). Od 1923 roku rozpoczął (i trwał do roku 1930) "okres systematycznej jidiszacji, nawet pod przymusem, szkół żydowskich w dawnej "linii osiedlenia”. W wielu szkołach nakazano nauczanie w jidisz ignorując nawet wolę rodziców. Jeśli w 1923 r. ZSRR było 495 szkół z językiem jidisz obejmujących 70.000 dzieci żydowskich, to w 1928 roku było już 900 takich szkół, a w roku 1930 w tych szkołach nauczyło się ok 160 tysięcy dzieci. (To wyjaśnia się i tym, że Ukraińcy i Białorusini w tym czasie otrzymali pełną kulturową autonomię i nie chcieli by żydowskie dzieci nie wnosiły rusyfikacji. Z kolei żydowscy rodzice nie chcieli by ich dzieci uczyły się języków ukraińskiego i białoruskiego. Szkół z językiem nauczania rosyjskim już tam nie było - więc nie pozostawało nic innego jak pobieranie nauki w języku jidisz). Nawiasem mówiąc, to w tych szkołach nie nauczano historii żydowskiej, w jej miejsce wprowadzono przedmiot o nazwie "walka klasowa Żydów" 183. (Dokładnie tak jak i w rosyjskich szkołach nie uczą historii rosyjskiej, zresztą jak i w ogóle historii, a wprowadzono tylko tzw. "wiedzę o społeczeństwie"). I w ogóle przez wszystkie lata 20-tych "następował proces stopniowego usuwania z programu sowieckich szkół żydowskich, nawet tych kilku elementów własnej żydowskiej edukacji, które w tych programach były. I do początku lat 30-tych "wystarczające samodzielne zarządzanie w sowieckich szkołach żydowskich zostało ostatecznie zniesione" 184.
W 1918 roku istniały niezależne wyższe szkoły żydowskie - tzw. ENU (Żydowski Uniwersytet Ludowy) w Moskwie (istniał do 1922) i PENU (Petersburski Żydowski Ludowy Uniwersytet) w Petersburgu, który został zreorganizowany w 1920 roku na IWEZ (Wyższy Instytut Wiedzy Żydowskiej, a jednym z jego twórców, a następnie rektorem był Siemion Łoziński) „posiadający kilku wybitnych naukowców i dający wyższe wykształcenie wielu żydowskim studentom". Przy wsparciu „Joint`u" IWEZ istniał do 1925 roku. Utworzono też Wydziały Żydowskie przy Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Białoruskiego (od 1922r.) i na Uniwersytecie Moskiewskim (od 1926). Była też i Centralna Żydowska Szkoła Partyjna (w języku jidisz) tzw. CEPSz (od 1921). Żydowski system edukacji podtrzymywano i specjalnymi szkołami typu „technikum przemysłowe” i takich szkół, przemysłowych i rolniczych, było ponad 40 185.
Kultura żydowska przedłużała swoje istnienie, a nawet otrzymywała znaczną pomoc - ale wyłącznie na warunkach władz sowieckich. Program o historii Żydów - wszędzie był pominięty. To działo się na tle całości, to jest aresztowań rosyjskich naukowców, rozgromienia rosyjskiej historii i filozofii nauk.
Kulturę żydowską od 1920 roku można z powodzeniem nazwać kulturą sowiecką, "proletariacką" kulturą w języku jidysz. I dla takiej kultury żydowskiej otwierane były, na koszt publiczny, i gazety i teatry. I teraz, czterdzieści lat później, "Księga rosyjskiego żydostwa" daje nie tak całkiem ponurą ocenę sytuacji kultury żydowskiej w ZSRR w pierwszych latach Związku Sowieckiego. W Moskwie, nadal istnieje (do lat 40-tych), oddział Światowej Żydowskiej Agencji Telegraficznej (ETA) - jedyny taki w Kraju Rad, nie podlegający strukturom TASS i wysyłająca swe wiadomości za granicę (oczywiście, po ocenzurowaniu przez sowiecką cenzurę). Wychodziły też i gazety w języku jidysz, z których najistotniejsze, to organ jewsekcji moskiewskiej "Der EMES", wychodzący od 1920 do 1938 roku. (Według Dimansteina w 1928 roku działały 34 wydawnictwa w języku jidysz.)
Literatura w jidysz zachęcała, oczywiście, oderwanie się od żydowskiej przeszłości historycznej. Żydowska historia miała się liczyć „do Października" - to tylko taki ponury prolog do czasów szczęścia i dobrobytu; oczerniać wszystko co religijne i szukać w sowieckim Żydzie „nowego człowieka". A jednak stało się to tak atrakcyjne dla niektórych wybitnych pisarzy żydowskich, którzy wcześniej uciekali od rewolucji za granicę, że zaczęli wracać do ZSRR: w 1925 roku - poeta Dawid Hofstein (choć "na nim zawsze wisiało podejrzenie o „nacjonalizm"), Lejb Kwitko ("łatwo przyzwyczaił się do sowieckiej sytuacji i był bardzo płodnym poetą"), w 1926 - Perez Marques (łatwo oddany oficjalnej tematyce, zawsze poddany nakazom partii"), w 1928 - Mojżesz Kulback i Der Nistor (Pinchos Kaganowicz, wyróżnił się później poematem „Rodzina Maszber"-" najbardziej niesowiecki i wewnętrznie bardzo swobodny produkt żydowskiej prozy w ZSRR), w 1929 roku - Dawid Bergelson, co to „i zaczął płacić daninę szukającym władzy”, która brzmi: "rewolucja ma prawo do brutalności" 186. (Tej brutalności doświadczyli na sobie i on i Marques i Kwitko w 1952 roku.)
"Burżuazyjna" kultura w języku jidisz została stłumiona. Grupa pisarzy pod przewodnictwem H.N. Bialika wyjechała do Palestyny w 1921 roku. Inna "grupa pisarzy w języku hebrajskim trwała aż do połowy lat 30-tych. Od czasu do czasu utwory członków tej grupy pojawiły się w zagranicznych czasopismach”. "Niektórzy z tych autorów wkrótce zostali aresztowani i zniknęli bez śladu, innym udało się uciec ze Związku Sowieckiego" 187.
Co zaś dotyczy rosyjskojęzycznej kultury żydowskiej, to Sekcje Żydowskie (Jewsekcje), traktowały ją "jako produkt polityki asymilacyjnej władz w Rosji przedrewolucyjnej”. Wśród pisarzy języka jidysz w 2 połowie lat 20-tych doszło do podziału pomiędzy „proletariackimi" pisarzami i "poputczykami” (trudny do oddania termin, znaczy „idącymi po wspólnej drodze" - dodał tłumacz A.M), jaki zresztą zaszedł również w całej literaturze sowieckiej. Najwięksi pisarze żydowscy odeszli do rosyjskojęzycznej sowieckiej literatury 188. (tej literatury nie rozpatrujemy w tej książce).
Rozkwitł w Moskwie od 1921 roku, na koszt państwowy, żydowski teatr kameralny z językiem jidysz o wybitnym poziomie artystycznym. W połowie lat 20-tych (od 1925 - zwany Państwowym Teatrem Żydowskim, GOSET-em) już jeździł z występami po Europie, tym niezauważalnie podnosił prestiż władzy sowieckiej w oczach Żydów na świecie. Oczywiście w ich występach kpiono z przedrewolucyjnej kultury i życia religijnego żydowskich miasteczek. W tym teatrze wybijał się wyraźnie aktor Michoels, który w 1928 roku i został jego dyrektorem 189.
Jeszcze bardziej skomplikowana jest historia innego teatru - teatru „Gadima", z językiem hebrajskim, powstałego jeszcze przed październikiem. Początkowo podtrzymywany przez Łunaczarskiego, Gorkiego, Stanisławskiego, był jednocześnie prześladowany przez Jewsekcję jako "syjonistyczne gniazdo" i jego istnienie potrzebowało osobistej zgody Lenina i dopiero wtedy "Gadima" stał się teatrem państwowym. Pozostał „tylko wysepką języka hebrajskiego w Związku Sowieckim, ale było dla wszystkich jasnym, że przyszłości ten teatr nie ma" 190. (A były rosyjski krytyk teatralny Aleksander Kutel skrytykował Gadima "za opiekę życia żydowskiego, a zwłaszcza żydowskiego ducha 191.) W 1926 roku zespół udał się na występy za granicą i nie wrócił, wkrótce się rozpadł 192.
Z pozostałymi w ZSRR teatrami żydowskimi działo się coś wprost przeciwnego. Powodzenie Państwowego Teatru Żydowskiego z językiem jidysz „spowodował prawdziwy rozkwit teatru żydowskiego w ZSRR. Na początku lat 30-tych w kraju znajduje się 19 teatrów zawodowych dających przedstawienia w języku jidysz ... Działało żydowskie technikum teatralne przy GOSET-cie w Moskwie, jak też działały studia żydowskiej sztuki dramatycznej w Kijowie i Mińsku"193. Jeszcze działał w Moskwie w latach 20-tych Teatr Żydowski-Studio „Freikunet”.
Należy tu przypomnieć teatralne, już po śmierci, losy nieszczęsnego „żydowskiego Gogola" - Siemiona Juszkiewicza. W 1926 r. opublikował on powieść pt „Epizody” ośmieszającą zachowanie burżuazji żydowskiej podczas rewolucji. Juszkiewicz w 1927 r. zmarł. A w 1928 roku sowiecka cenzura zakazała napisanie na motywach tej powieści sztuki teatralnej pt. „Simca - zajęcze serce”. Sztuka była anty-mieszczańska, co więcej można chcieć? Ale cenzura zauważyła, że „cała akcja toczy się wśród Żydów" z ośmieszaniem ich „głupoty, tchórzostwa i chciwości" - i zakazała w "strachu przed uczuciami antysemickimi" 194.
A w jakim stanie były, w tym czasie w Związku Radzieckim, organizacje syjonistów? Były one, bez wątpienia, nie do zaakceptowania przez komunistyczne władze, oskarżane o „współpracę z Ententą," ze „światowym imperializmem" - ale z powodu ich międzynarodowego uznania trzeba było traktować je z umiarem. Od 1920 roku, była im wydana przez Jewsekcje „obywatelska wojna na żydowskiej ulicy”. Uderzono w syjonizm przez zakaz używania języka hebrajskiego. Jednak „anty-syjonistyczny nacisk nie był powszechny i nie wystarczająco poważny", to jest, że "długoterminowe kary pozbawienia wolności i kary zsyłki stosowano bardzo rzadko”. Wiosną 1920 roku prawicowych syjonistów zastraszano niezbyt długo trwającymi aresztowaniami i w dniu 1 maja ułaskawiono. „Połowiczność polityki Kremla" okazała się i w negocjacjach (luty 1921) z przedstawicielem Światowej Organizacji Syjonistycznej. Cziczerin nie zdobył się na ogólne odrzucenie ich petycji, sowiecka władza „nie była jeszcze gotowe, aby ostatecznie skończyć ze syjonizmem w ślad za swoją jewsekcją. Zwłaszcza, że na początku NEP-u „całkowity upadek administracyjnego nacisku dał chwilę odpoczynku grupom syjonistycznym" 195. (Ciekawe, że Dzierżyński w 1923 roku napisał: "Program syjonistów nie jest dla nas niebezpieczny, wręcz przeciwnie, uważam go za pożyteczny", w 1924 zaś: „W zasadzie, to my możemy być przyjaciółmi syjonistów" 196. W Moskwie utrzymało się w latach od 1920 do 1924 roku Centrale Biuro Syjonistów (w marcu 1924 roku jego członków aresztowano, a jedynie wieloma rezolucjami złożonymi przez wiele osób w kraju i za granicą, wyrok zsyłki do Azji Środkowej został zastąpiony ich wydaleniem za granice 197. Już „od roku 1923-go w Związku Radzieckim były dozwolone tylko dwie syjonistyczne organizacje: Po'alei Sion i "legalna" część młodzieżowa organizacji Gehałuc, mająca za swój cel rolniczą kolonizacje typu kołchozowego Palestyny. Organizację tą uznano za przydatną do przygotowań do zaprowadzenia praktyki kołchozowej w ZSRR, w latach 1924-1926 organizacja ta nawet wydawała swoje czasopismo198. Ale lewicowe skrzydło partii syjonistyczno-socjalistycznej Ceirey-Sion („Młodzież Syjonu") przyjęło w stosunku do bolszewików bardzo ostry ton i na wiosnę 1924 roku nastąpiły ich aresztowania i choć były to aresztowania krótkotrwałe, na krótkie okresy, ale miały charakter masowy i dlatego syjoniści działalność swą przenieśli do podziemia, a to podziemie zostało ostatecznie rozbite już w końcu lat 20-tych.
Atmosferę tego podziemia może ukazać nam szlak Ceirey-Sion, dużej organizacji młodzieżowej (Kijów, Odessa). „Hasłem u nich było": „krew żydowska nie powinna być olejem smarowniczym dla kół rewolucji". W odniesieniu do władz sowieckich „została podjęta decyzja o formalnym jej uznaniu, ale w tym samym czasie ogłosili walkę z dyktaturą partii komunistycznej”. Główne ostrze agitacyjnej kampanii było skierowane przeciwko Jewsekcji. "Szczególnie ostro protestowali przeciwko przenoszeniu Żydów z miasteczek do kolonii rolniczych na Krymie" widząc w tym naruszenie „narodowego wyodrębnienia”. Z tych młodych syjonistów wielu zostało więźniami politycznymi. Od początku 1926 roku partia tak osłabła, że w końcu rozpadła się.199.
We wrześniu-październiku 1924 nastąpiła fala aresztowań syjonistów. Część z nich sądzono w procesach zamkniętych i skazywano na kary od 3 do 10 lat pobytu w obozach pracy. A w 1925 roku syjonistyczni delegaci uzyskali zapewnienie od Centralnego Komitetu Wykonawczego (Smidowicz), od Komisarza Ludowego Narodowości (Rykow), od GPU (Mienżyński i Deribas), że te organa władzy sowieckiej nie maja nic naprzeciwko syjonistom", ponieważ nie chcą pobudzać ludności żydowskiej przeciwko władzy sowieckiej" 200.
W 1924 D. Pasmanik proponował: "Syjoniści, ortodoksi i narodowi Żydzi powinni być w pierwszych szeregach walczących z sowiecka władzą i w awangardzie walki z bolszewicką koncepcją świata" 201. Ale - nie było takich związków do walki, ani pierwszych szeregów .
W drugiej połowie lat 20-tych prześladowania syjonistów wznowiono. Wyroki sądowe wydalenia ich poza granice ZSRR zostały mocno ograniczone. „W roku 1928 rząd zakazał działania, do tej pory półlegalnie istniejącej, Po'alei Sion, wyeliminował całkowicie "legalny" Gehaluts i przejął wszystkie, do tej organizacji należące, gospodarstwa rolne. W tym czasie też były już „całkowicie rozbite niemal wszystkie podziemne organizacje syjonistyczne". Możliwość opuszczenia Rosji „systematycznie zmniejsza się” po 1926 roku. Część syjonistów pozostaje w areszcie i na zsyłkach 202.
Ale jakie by nie było wciągnięcie młodych miejskich Żydów do zaangażowania się w działalności komunistycznej i w sowieckiej kulturze, to nadal trwał wytrwały żydowski opór duchowy ze strony głównie starszych Żydów, w dawnej linii osiedlenia. Sekcjami Żydowskimi partia wciskała się wszędzie i wszystko dławiła. "Trzeba przebywać w miastach, w których zakorzeniło się żydostwo, w takich miastach jak Mińsk i Witebsk, aby zobaczyć, jak wszystko, co było w judaizmie dostojnego, honorowego i godnego szacunku, zostało poniżone i przydławione ubóstwem, smutkiem, brakiem nadziei. Do przodujące roli zostawali dysponowani ludzie rozpustni, nonszalanccy i bezczelni" 203. Bolszewicka władza stała się szerzycielem „straszliwej dewastacji, fizycznej i moralnej ... i w naszym żydowskim środowisku" 204. - „Wielkie ilości żydowskich bolszewików z jednej strony i żydowskich nepmanów z drugiej strony, są to dość ponure wskaźniki głębokości kulturowego upadku Żydów. A jeśli naród rosyjski radykalnego wyleczenia z bolszewizmu oczekuje w przywróceniu religii i moralnych zasad życia narodowego i publicznego, to myśl żydowska powinna iść samym kierunku "205.
Myśl owa działała i działa dobrze. Ale stopień intensywności myśli i stopień sukcesu - w wynikach rozchodzą się. Współczesny człowiek uważa, że "społeczność żydowska okazała się bez sternika i bez wiatru, i albo w zamieszaniu, lub przez zamieszanie - duchowo odeszła, odwróciła się od tego, co się dzieje" - w przeciwieństwie do rosyjskiego społeczeństwa, w którym zawsze tlił się opór, chociaż "nieudolny i bez powodzenia" 206. „Pod koniec lat 20-tych i początku lat 30-tych masa Żydów odeszła od tradycyjnego sposobu życia" 207. Po tym czasie Żydzi z Rosji "w ciągu ostatnich 20 lat [napisano to w 1933 roku] żydostwo coraz bardziej i bardziej odchodziło od swej przeszłości ... uśmiercało żydowskiego ducha i tradycję żydowską" 208. Jeszcze na kilka lat przed II Wojną Światową: wraz z utrwaleniem w Rosji dyktatury bolszewickiej „walka na ulicy żydowskiej” pomiędzy ojcami i dziećmi miała szczególnie gwałtowną postać" 209.
I rozglądając się pół wieku później, już w Izraelu, M. Agurski przypomniał: „cierpienia odniesione przez Żydów w wyniku rewolucji, głównie z powodu odejścia radzieckiej młodzieży żydowskiej od religii i kultury narodowej”, wyniknęły „wyłącznie z wpływu ideologii komunistycznej"... "Masowa penetracja Żydów do wszystkich obszarów życia rosyjskiego", a w szczególności w kierownicze gremia sowieckie w pierwszych dwadzieścia lat po rewolucji okazała się dla Żydów i bezużyteczna i szkodliwa 210.
Wreszcie, autor z 90-tych lat XX wieku: "Żydzi byli elitą rewolucji i zwycięskiej partii. Jest to - szczególna cecha międzynarodowo-społecznej rewolucji rosyjskiej. Pomimo tego żydostwo w wyniku modernizacji było wielce wyizolowane i zbolszewizowane politycznie i społecznie. Społeczność żydowska jako etniczna, religijna i narodowa struktura - zniknęła bez śladu" 211.
Młodzież żydowska, wszedłszy w bolszewizm była upojona nowa rolą swojego naporu na życie. W tym samym czasie niektórzy nawet z entuzjazmem zrzekali się swojej narodowości. Ale to przejście do internacjonalizmu i jego wściekłego ateizmu - nie było asymilacją w tym starym sensie, którego przez wieki obawiało się żydostwo, ucieczki do kultury otaczającego środowiska. Odchodzili oni tam, gdzie odchodziła ich młodzież - do tworzenia nowego narodu sowieckiego. Tylko niewielki ich strumień, zauważony przez M. Agurskiego, „nawet przyjmujący prawosławie, a wraz z nim chcący utrzymać „formy politycznego bolszewizmu”, jak adwokat J. Gurowicz, obrońca metropolity Benjamina na procesie metropolity zakończonym wyrokiem śmierci dla kapłana, w 1922 roku 212 - tylko, że ten strumień chciał się wcisnąć do kultury rosyjskiej, a więc można go nazwać asymilatorskim. Encyklopedia żydowskich teraz pisze o współpracownikach żydowskich „partyjnego i państwowego aparatu, gospodarczych, naukowych i wojskowych kierownictw i instytucji" i że „większość nie ukrywała swojego żydowskiego pochodzenia, ale i ich rodziny szybko przyjęły rosyjskie wzorce kultury i języka, a ich przynależność do Żydów wkrótce straciła wszelakie swoje kulturowe znaczenie" 213. Tak, osoby te straciły swą kulturę, ich wychowała kultura „tworząca sowieckiego człowieka", ale kolejne lata wykazały, że zachowany został w nich, pomimo wszystko nie zniszczony całkiem, ślad kultury żydowskiej.
A w same lata 20-te, szczegółowiej to w latach 1924 - 26, pomimo powodzi internacjonalizmu, małżeństw mieszanych („między Żydami i Rosjanami i innymi nie-Żydami") zawierano w kraju średnio tylko 6,3% (licząc wg liczby Żydów zawierających małżeństwa), w RFSRR - 16,8%, ale na Białorusi - 2,8%, na Ukraina - 4,5% 214 (według innych źródeł, to w jednym 1926 roku w kraju zawarto małżeństw mieszanych średnio 8,5% w RFSRR - 21%, na Białorusi - 3,2%, na Ukrainie - 5%, 215). Asymilacja? Tylko początek.
A w jakim stanie, w tych warunkach, było położenie religii judaistycznej? Wrogo nastawione do wszystkich religii w ogóle, władze bolszewickie na początku, w burzliwych latach ataku na Kościół Prawosławny, traktowały dość tolerancyjnie ograniczone uprawianie żydowskich praktyk religijnych. „W marcu 1922 roku gazeta „Der EMES" poinformowała, że Wydział Agitacji i Propagandy KC nie będzie obrażał uczuć religijnych ... W latach 20-tych tolerancja ta nie rozciąga się na prawosławie, które władze miały za jednego z głównych wrogów systemu sowieckiego"216. Jednak akcji rabunku świętości z Kościoła prawosławnego dotknęła i synagogi. E. Jarosławski napisał w gazecie "Izwiestia" artykuł „Co można zabrać z synagogi": "Bardzo często rabini mówią, że w synagogach, nie ma wartości. Zazwyczaj jest to prawdą ... Ściany są zazwyczaj nagie. Ale są srebrne lichtarze. Powinny być zabrane”. Trzy tygodnie wcześniej, "w żydowskim domu modlitwy obok kaplicy Zbawiciela Gliniszczewskiego ... zajęto 16 przedmiotów srebrnych", w sąsiedniej synagodze chóralnej „57 srebrnych przedmiotów i 2 złote”. Jeszcze dodał Jarosławski: „Należałoby też nałożyć podatek progresywny na kupujących drogie krzesła w synagogach. (Jednak ten podatek nie został nałożony) 217.
Jednak „przywódcy Sekcji Żydowskiej zażądali od najwyższego kierownictwa wprowadzenia w stosunku do judaizmu tych samych zasad postępowania jakie stosowano wobec chrześcijaństwa" 218. Już w 1921 roku, w żydowski Nowy Rok, z inicjatywy Sekcji Żydowskiej przeprowadzono w Kijowie inscenizowany „publiczny proces religii żydowskiej". „Księga rosyjskich Żydów" opisuje go i inne "procesy pokazowe" w latach 1921 - 22: nad chederem w Witebsku, nad jesziwą w Rostowie i nad samym Dniem Zmartwychwstania w Odessie (?). Wszystkie te procesy były celowo prowadzone w języku jidysz, a Sekcja żydowska czuwała aby sądy nad judaizmem sprawowali tylko żydowscy bolszewicy.
Religijne szkoły zostały administracyjne zakazane w grudniu 1920 roku okólnikiem żydowskiego Ludowego Komisariatu Oświecenia w sprawie likwidacji chederów i jesziw. "Jednak jeszcze na przebiegu wielu lat chedery prowadziły naukę w podziemiu” 219, „to samo robiły na wpół legendarne chedery i jesziwy”. „Nie patrząc na ten zakaz nauczania religii w ogólności, to lata 20-te były najbardziej liberalnym okresem w życiu religijnym Żydów w ZSRR” 220.
Oczywiście, „na prośby żydowskich robotników" czyniono wielokrotnie próby zamknięcia synagog, ale to „napotykało zaciekły opór ze strony wiernych”. Jeszcze „w 1920 roku centralne synagogi zostały zamknięte w Witebsku, Mińsku, Homlu, Charkowie, Bobrujsku" 221. Centralną synagogę w Moskwie na Marosejce „zdołano obronić dzięki staraniom u Dzierżyńskiego i Kalinina rabina Mazeha" 222, w 1926 roku w Kijowie została zamknięta synagoga chóralna i budynek jej wykorzystano na teatr dla żydowskich dzieci 223. Ale „większość synagog w dalszym ciągu funkcjonowała. Na przykład w 1927 roku na Ukrainie działa 1.034 synagog i domów modlitwy, a nawet "liczba synagog pod koniec 1920 roku wzrosła w porównaniu z 1917 roku. 224.
Władze próbowały ustanowić „żywą synagogę" (tak jak „żywą cerkiew” wśród prawosławnych). W takiej synagodze, na widocznym miejscu wisiał portret Lenina" i próbowali wprowadzić czerwonych rabinów", "komunizujących rabinów", ale "nic z tego nie wyszło i do rozłamu w społeczności żydowskiej wśród wierzących nie doszło" 225. - Zdecydowana większość religijnych Żydów zdecydowanie przeciwstawiła się „żywej synagodze”, więc plany władz sowieckich ... zakończyły się niepowodzeniem" 226.
Pod koniec 1930 roku została aresztowana grupa mińskich rabinów. Oni zostali uwolnieni po upływie dwóch tygodni od zatrzymania i po przymusowym podpisaniu dokumentu napisanego przez pracowników GPU 227: 1) że żydowska wiara nie jest prześladowana w ZSRR ", jak to było w Rosji carskiej, oraz 2) że w okresie radzieckim nie został zastrzelony ani jeden rabin.
Nawet w obszarach żydowskich miasteczek „próbowano ustalić dniem odpoczynku niedzielę, lub poniedziałek, w szkołach, na żądanie jewsekcji, prowadzono zajęcia w soboty, a dniem odpoczynku była niedziela". (A wkrótce, w 1929 - na wszystkich czekały „pięciodniówki” jak i „sześciodniówki” tj zmienny dzień odpoczynku - co piąty i co szósty dzień. Utracili i chrześcijanie niedzielę [„niedziela”, to po rosyjsku „waskrjesienije”, a to znaczy „zmartwychwstanie” - dodał tłumacz A.M] , a Żydzi sobotę). Członkowie Jewsekcji szaleli w czasie świąt przed synagogami w Odessie, „wdarli się w Brodach do synagogi ... i ostentacyjnie jedli chleb przed zgromadzonymi będącymi na czczo. Wprowadzili również "Iomkipurniki" (inaczej „Subotniki", a dla chrześcijan "woskrestjenniki” tj prace społeczne w „woskresjennie” - w niedzielę). „W święta, zwłaszcza po zamknięciu synagogi, dochodziło do rekwizycji tałesów, zwojów Tory, modlitewników i książek religijnych". „Import macy z zagranicy ... raz był dopuszczalny, to znów zabroniony"228, a władze od 1929 roku zaczęły nakładać nadmierne podatki od pieczenia macy" 229. Łarin to skomentował: „zdumiewające pozwolenie” na import macy w Paschę z Królewca do moskiewskiej synagogi 230.
W latach 20-tych w prywatnych wydawnictwach publikowano jeszcze religijną literaturę żydowską. „W Leningradzie chasydom chabadskiego odłamu udało się wydrukować modlitewniki w kilku wersjach - każda w nakładzie kilku tysięcy egzemplarzy, a leningradzki rabin D. Kacenelson bywał publikowany w drukarni „Czerwony agitator". W przebiegu lat 20-tych produkowano żydowski kalendarz i rozpowszechniano go w dziesiątkach tysięcy egzemplarzy” 231. A nawet: „Społeczność żydowska była jedynym religijnym stowarzyszenie w Moskwie, któremu pozwalano na budowę nowych świątyń": drugą synagogę wystawiono w alei Wyszeslawcew w pobliżu wału Suszczewskiego, a trzecią w Czerkizowie, te trzy synagogi pozostają otwarte w Moskwie nawet w latach 30-tych 232.
Ale "młodzi pisarze i poeci żydowscy ... pisali entuzjastycznie o opustoszałych synagogach, o samotnym rabinie, który nie ma kogo uczyć, o chłopcach z miast, którzy zostają groźnymi ludowymi komisarzami" 233.
I widzieliśmy - jak rosyjscy członkowie Komsomołu błaznowali wokół paschalnych porannych świec, jak wyrywali z rak świece i świąteczne kołacze i następnie zrzucali krzyże ze ścian, a także tysiące pięknych cerkwi porozbieranych na cegły i pamiętamy zabójstwa tysięcy kapłanów i tysiące innych przykutych do taczek w łagrach.
My wszyscy w tych latach wypędziliśmy Boga
Od wczesnych lat władzy sowieckiej przed żydowska inteligencją i przed żydowską młodzieżą łaskawie otworzono drogę do nauki i rosyjskojęzycznej kultury i to w jak najszerszym zakresie, ale zawsze mające sowieckie umocowanie w treści. (W pierwszych latach władzy sowieckiej na szczytach kultury królowała Olga Kamieniewa, siostra Trockiego).
Już w 1919 roku „ogromna liczba młodzieży żydowskiej zachwyciła się kinem”, kinem - sztuką bardzo zachwalaną przez Lenina za „szybki efekt agitacyjny” w celu zarządzania psychologią mas. „Wielu z nich kierowało studiami filmowymi, republikańskimi i centralnymi urzędami zarządzającymi kinematografią, ośrodkami szkoleniowymi i ekipami filmowymi (B. Szumiacki, jeden z założycieli Republiki Mongolii, S. Dukla - w różnych okresach szef przemysłu kinowego 234). Imponujące sukcesy wczesnego kina radzieckiego, to z pewnością wkład Żydów. Encyklopedia Żydowska przytacza długą serię menedżerów, reżyserów, producentów, aktorów, pisarzy, teoretyków kina. Z reżyserów Dziga Wiertow liczył się za klasycznego sowieckiego twórcę kinowego, głównie filmów dokumentalnych, filmy: „Film leninizmu", „Naprzód Rado", „Symfonia Donbasu", „Trzy pieśni o Leninie" 235 (mniej znane jest to, że on również filmował zniszczenie relikwii św Sergiusza Radonieżskiego). W gatunku "filmu historycznego dokumentalnego" Esfir Szub przodował w "stronniczym doborze fragmentów starych kronik i montowaniem pełnometrażowych filmów propagandowych („Upadek dynastii Romanowów" w roku 1927 ... itd.), a następnie tymi samymi metodami produkował żałośnie patetyczne filmy”. Bardzo znani w historii sowieckiej sztuki filmowej G. Kozincew i L. Trauberg (filmy „S.W.D.", „Nowy Babilon”), S. Jutkiewicz i F. Ermler zorganizowali eksperymentalną pracownię filmową. Zaznaczyli się też: G. Roszal („Państwo Skotininowie", „Jego Ekscelencja", „Zamach Hirscha Lekkerta), J. Reisman ("Katorga”, „Ziemie żąda”), itp. Główną postacią wczesnego kina radzieckiego jest Siergiej Eisenstein. Przyniósł on sztuce filmowej „epickość, monumentalne sceny zbiorowe, ich przemianę z wielkimi planami, emocjonalne bogactwo instalacji i jej rytm" 236. Jednak, wykorzystał on swój talent - na zamówienie. Olbrzymia światowa sława filmu „Pancernik Potiomkin", taranu torującego drogę Sowietom przez jego wpływ na społeczeństwo, to w gruncie rzeczy - nieodpowiedzialne szalbierstwo na historii Rosji, obrzucanie przekleństwami starą Rosję, fabrykacją przeszłości z wykorzystaniem wszelkich „kinowych akcesoriów". Ot, na przykład scena, w której zmyślony tłum żeglarzy nakrywa zmyśloną plandeką marynarzy dla ich rozstrzelenia, co zostało zapisane świadomości świata jako fakt historyczny, albo scena mordowania ludzi na schodach w Odessie, czego nigdy nie było. (Potem podobało mu się służyć Stalinowi w totalitarnej idei, a następnie w nacjonalnej - Eisenstein był tu i tu).
Chociaż Encyklopedia Żydowska (SJE) wybrała nazwiska w sztuce pod względem narodowości, to powtarzamy: nie pochodzenie etniczne był głównym kluczem. W burzliwym i srogim międzynarodowym wichrze od samych początków władzy sowieckiej była ona wyobcowana od jakiegokolwiek ducha narodowego i tradycji. I tu zabłysła najjaśniejsza postać w teatrze, ale zawsze z władzą - Meyerhold. Stał się on wiodącą i autorytarną gwiazdą teatru sowieckiego. Miał on głośnych zwolenników, ale nie był przyjmowany przez wszystkich. W późniejszych wspomnieniach Tyrkowej-Williams czytamy: po dyktatorsku łamał autorów sztuk i aktorów swoją „dogmatyczną schematyzacją i suchością. Komissarżewska „poczuła, że w jego nowościach nie ma twórczej prostoty, nie jest ona etyczna i estetyczne przejrzysta", że on podcinał skrzydła aktorom .. przywiązywał większe znaczenie ramce niż portretowi” 237 i był zaciętym przeciwnikiem Michaiła Bułhakowa.
Oczywiście, epoka wymagała opłaty za zajmowaną pozycję. Więc płacili i Kaczałow i Niemirowicz-Danczenko, wszyscy wtedy ... Tak płacił i utalentowany reżyser Teatru Kameralnego Tairow-Kornblit, teatralna gwiazda tego niepowtarzalnego wczesno-sowieckiego czasu. (W 1930 roku Tairow „obliczał” w gazetach "Prompartię”).
Marc Chagall w 1923 roku wyemigrował. Jak i większość artystów i on od 1920 roku był zobowiązany do uczestniczenia w sowieckiej propagandzie wizualnej. (był Ludowym Komisarzem Sztuki - dopisał tłumacz A.M.).W tym wyróżniało się wielu żydowskich artystów, począwszy od E. Lisickiego. Marc Chagall, wraz i innymi tego typu artystami, uważał Rewolucję Październikową za „nowy początek ludzkiej historii", „dołączył do pracy różnych komitetów i komisji, namalował wzór pierwszej bandery Centralnego Komitetu Wykonawczego, którą to banderę członkowie rządu wnieśli na Plac Czerwony w 1918 roku, wykonał słynny plakat "Mieczem czerwonym bij białych”, w 1927 roku zaprojektował wiele sowieckich wystaw za granicą, propagandowe albumy systemu sowieckiego i socjalizmu dla Zachodu 238. Zaś ulubieńcem władzy sowieckiej za liczne portrety Lenina, Trockiego i innych przywódców ZSRR, Woroszyłowa, Frunze, Budionnego, stał się Izaak Brodski, a „kiedy wykonał portret Stalina stał się wiodącym oficjalnym portrecistą ZSRR i od 1928 roku aż do 1934 był dyrektorem rosyjskiej Akademii Malarskiej 239.
„W pierwszych latach po Rewolucji... muzykalne życie Żydów jeszcze bardziej się ożywiło. Na początku XX wieku w Rosji powstała "pierwsza na świecie żydowska narodowa Szkoła Muzyczna, łącząca głębokie tradycje ludowych i europejskich technik, kompozycji i teraz, w latach 20-tych, „ożywiała kompozytorów żydowskich - pojawiło się wiele utworów o tematyce żydowskiej" - na przykład opera "Młodość Abrama” M. Gniessina, „Pieśń nad pieśniami” A. Kreina, „Żydowska rapsodia” G.. Kreina, brata A. Kreina. G. Kreina, wraz z jego synem Julianem, wysłano (nawet przy istniejących w ZSRR ograniczeniach) na ośmioletni pobyt w Wiedniu i Paryżu, w celu poprawy umiejętności komponowania i wykonawczego mistrzostwa syna"240. Muzykalne wykonawstwo zawsze było udanym elementem żydowskiego talentu - ono teraz wylało się szerokim strumieniem i szczęśliwie, niezależnie od ideologii. Pojawiły się nazwiska dotąd nieznane, a w przyszłości, jak się przekonamy, wysławiane na dziesięciolecia. Ujawniło się niemało "społeczno-muzykalnych działaczy publicznych". Mathias Sokolski Greenberg był "Głównym Inspektorem Muzyki w Głównym Zarządzie Sztuki Ludowego Komisariatu Oświecenia (Narkompros), redaktorem naczelnym ideologicznego pisma „Muzyka i Rewolucja”. Później (w latach 30-tych) Mojżesz Greenberg, „wybitny organizator muzyczno-koncertowego życia, był dyrektorem MUZGIZ-u, redaktorem naczelnym „Sowieckiej Muzyki”, a później jeszcze szefem Biura Muzyki w Wszechzwiązkowym Radio 241. W Odessie istniało żydowskie Konserwatorium Muzyczne 242.
Na estradach muzycznych grzmiał Leonid Utiosow. Wśród innych tematów tryumfalnie w całym kraju rozbrzmiewał odeski koloryt ("Z odeskiego kiczmana uciekło trzech urków”). Autorem wielu jego piosenek był A. d'Aktil (jego szeroko znana "My czerwoni kawalerzyści i o nas to opowieść"). P. Herman i J. Hite stworzyli marsz sowieckiego lotnictwa. Kto z naszego pokolenia nie śpiewał zrywając młode struny głosowe: "Wyżej i wyżej i wyżej dążymy latać od naszych ptaków" 243.. Wtedy to nastał początek sowieckiego pieśniarstwa.
Strumień kultury sowieckiej z roku na rok, coraz częściej dostawał się pod oczy i pod dłonie kierowniczych instytucji. Te instytucje To: NUS (Krajowa Rada Naukowa), GIZ (wydawniczy monopol państwowy ze swoim Komisarzem Ludowym Dawidem Czernomordikowem w latach 1922 - 12923, zdławiający wszystkich prywatnych wydawców 244.), MuzGIZ - Państwowa Komisja Zakupów Dzieł Sztuki, mająca pełną władzę nad istnieniem artystów. (z obserwatorem politycznym A.K. Głazunowem - rektorem Konserwatorium Leningradzkiego.
Oczywiście Żydzi byli tylko częścią dumnie kroczącej proletariackiej kultury. W zwycięskiej atmosferze początków ery sowieckiej najwyraźniej nie zauważono strat. Nie zauważono tego, że sowiecka kultura szybko wypiera kulturę rosyjską, zadławia przebrzmiałe nazwiska jej twórców.
Od 1923 do 1927 roku przebiegała brutalna walka o władzę w partii i w kraju między Stalinem i Trockim. Później, z nie mniejszą pewnością, o zajęcie pierwszego miejsca w partii walczył Zinowiew. W 1926 roku dołączyli do Trockiego, oszukani przez Stalina, Kamieniew z Zinowiewem (tworząc tzw. „Zjednoczoną Opozycję") - czyli trzech Żydów jako troje czołowych przywódców znalazło się w jednym froncie. Nic dziwnego, że wielu młodych trockistów niższej rangi było Żydami. (W niektórych momentach, na przykład, według przytaczanego przez Agurskiego świadectwo niejakiego A. Cziligi, który siedział w więzieniu, gdzieś na Górnym Uralu, razem z trockistami i podał, że : "trockistami, to naprawdę byli młodzi żydowscy intelektualiści i technicy, a zwłaszcza pochodzący z lewicy Bundu 245).
„Opozycja jest postrzegana jako głównie żydowska, co Trockiego bardzo zatrważało. W marcu 1924 roku skarżył się on Bucharinowi, że wśród robotników w Moskwie otwarcie się mówi "Żydzi buntują!", I że „otrzymał setki listów na ten temat”. Bucharin stwierdził, że to tylko jakiś szczegół. Następnie „Trocki próbował postawić pytanie o antysemityzm na posiedzeniu Biura Politycznego, ale nikt go nie podtrzymał”. Trocki jak najbardziej obawiał się, że Stalina może w walce z nim wykorzystać publicznie atut antysemityzmu. I takie zastosowanie antysemityzmu częściowo zaistniało (zastosował Uglanow, w tym czasie sekretarz komitetu partii w Moskwie). I podczas rozgonienia w Moskwie (przez Uglanowa) trockistowskiej demonstracji w dniu 07 listopada 1927 roku „słychać było okrzyki antysemickie" 246.
Być może, że Stalin miał chęć wykorzystania, w stosunku do "Zjednoczonej Opozycji", karty antyżydowskiej, bo to wydawało się bardzo wygodnym, ale jego niezrównany politycznego zmysł nakazał mu tego unikać. Zaczął tym grać i wycofał się. Wiedział, że Żydzi, w tym czasie, są za liczni w jego partii (i jeśli połączyć ich przeciwko sobie - to za wielka siła) i że jemu samemu liczne żydowskie kadry w partii mogą być potrzebne przy jakiś niepowodzeniach w przyszłości, ale najbardziej potrzeba jemu była ich obecność ze względu na konieczność uzyskania wsparcia z Zachodu. (Nie rozstawał się ze swoim ulubionym asystentem Lwem Mechlisem i swym wiernym współpracownikiem od czasu Carycyna i Wojny Domowej Mojżeszem Ruchimowiczem i za to wiecznie odznaczanym). I w tym samym czasie, w miarę osobistych starań Stalina, pod koniec lat 20-tych zaczęła się zmniejszać liczba Żydów w aparacie sowieckim, a w środku tej czystki wysyłał Stalin fotografia Jenukidze żeby ten, niby przypadkowo, robił jego zdjęcia "wśród delegatów żydowskich" na zjeździe „robotnic i chłopek" 247. A Jarosławskimu polecał drukować w "Prawdzie": że „odosobnione przypadki antysemityzmu wobec opozycji, to tak jakby... indywidualne przypadki antysemityzmu w walce opozycji z partią”, to próba „wykorzystania każdej szczeliny, każdej szpary” w dyktaturze proletariatu, „nie ma nic bardziej głupiego i reakcyjnego, jak wyjaśnić korzenie opozycji biorąc pod uwagę narodowe cechy każdego członka opozycji" 248. I na tym samym XV Zjeździe partii, który ostatecznie rozbił „Zjednoczoną Opozycję", Stalin polecił Ordżonikidze by ten wygłosił specjalny komentarz do spraw narodowościowych w swoim wystąpieniu w Centralnej Komisji Kontroli Robotniczo-Chłopskiej Inspekcji (gdzie on i podał wyżej wymienioną statystykę), tak sprawę ujmując, bo to wyglądało na obronę Żydów i ogłaszając, że pracownikami aparatu partyjnego są w większości Rosjanie ... i to dlatego też wszystkie rozmowy o żydowskiej dominacji, itd. są pozbawione wszelkich podstaw" 249.
Stalin na tym XVI Zjeździe, w 1930 roku, ogłosił "rosyjski szowinizmu mocarstwowy" jako „główne zagrożenie dla nacjonalistycznego zagadnienia”. I tak Stalin do końca lat 20-tych nie przeprowadził, obmyślanej przez siebie, czystki aparatu partyjnego z Żydów, ale nadal zachęcał ich do działania w wielu sektorach, miejscowościach i instytucjach.
Na XV Zjeździe Komunistycznej Partii (grudzień 1927), nadszedł czas, aby wypowiadać się na temat narastającego problemu chłopskiego. Co zrobić z tym nieznośnym chłopstwem, które w zamian za chleb bezczelnie żąda towarów przemysłowych? Głównym w tym temacie wystąpieniem było wystąpienie Mołotowa. Ale w dyskusji głos zabierali nieśmiertelni dławiciele chłopstwa - Schlichter i Jakowlew-Epschtein 280. Najwyraźniej bezwzględna wojna z chłopstwem oczekiwała za progiem. Stalin nie mógł sobie pozwolić na zrażenie do siebie wykwalifikowanych pracowników, a najprawdopodobniej i liczył na to, że w tej wielkiej kampanii mającej nieproporcjonalnie wielki rozmach w stosunku do ludności słowiańskiej, będzie znacznie bezpieczniej polegać na Żydach, niż na Rosjanach. W Państwowej Komisji Planowania (Gospłan) Stalin zdecydowanie podtrzymał istnienie większości żydowskiej. Na szczycie zespołów przywódczych i teoretycznych kolektywizacji, oczywiście, postawił Łarina. Lew Kricman był dyrektorem Instytutu Rolnego od 1928 roku, a w latach 1931 - 1933 był wiceprzewodniczący Gospłanu i spełnił fatalna rolę w prześladowaniach Kondratiewa i Czajanowa. (Tu i zdążyli to samo poczynić z Deborinem i z Jarosławskim). Jakow Jakowlew-Epstein stał na czele Ludowego Komisariatu Ziemskiegio. (Przez długie lata kariera jego polegała na prowadzeniu propagandy, w 1921 roku był szefem Centralnego Komisariatu Edukacji Politycznej, potem prowadził Wydział Propagandy w KC Partii i Wydział Prasowy KC. Ale już w 1923 roku, na XII Kongresie partii już wiadomym było, że to on opracowuje projekt decyzji w sprawie wsi - i tak od 1929 rzuciła go kariera do Ludowego Komisariatu Ziemskiego)251. A zatem, to on prowadził Wielki Przełom, milionowy atak kolektywizacji, z jego gorliwymi wykonawcami na odpowiednich stanowiskach. Współczesny autor pisze: "Pod koniec lat 20-tych po raz pierwszy znaczna liczba żydowskich komunistów pojawiła się w miejscowościach wiejskich i byli tam panami życia i śmierci. Podczas kolektywizacji, i w jej końcu, Żyd uważany był za śmiertelnego wroga chłopów - nawet w miejscach, gdzie do tej pory nie jednego Żyda nie widziano na oczy " 252.
Oczywiście, przy tak miłym „procencie” w sowieckim i w bolszewickim aparacie, to i błędem będzie wyjaśnić najgorszy antychłopski pomysł idei komunizmu tylko udziałem Żydów. Znalazłby się na miejscu Ludowego Komisarza Ziemskiego i Rosjanin, zamiast Jakowlew-Epsteina, to dostatecznie występowało w naszej historii post-rewolucyjnej. Pomysły i następstwa likwidacji kułaków i kolektywizacji nie mogły mieć tylko społecznego i gospodarczego charakteru, w milionowych przypadkach przecież nie była niszczona bezimienna masa, a niszczono realnych ludzi o tradycyjnej kulturze, wyrywano kultury tej korzenie i tłumiono jej ducha. W istocie rozkułaczanie objawia się nie jako metoda stosowana przez socjalizm, ale jako metoda antynarodowa. I z jakiego powodu utrzymywać, że to nie tkwiło w zamysłach komunizmu? Strategicznie obmyślony przez Lenina plan uderzenia w naród rosyjski jako głównej przeszkodzie na drodze do zwycięstwa komunizmu - szybko zaowocował swymi następstwami. W tych latach komunizm wszystkimi możliwymi okrucieństwami miażdżył naród rosyjski. I jest zdumiewającym to, że ktoś inteligentny śmiał się przy tym wszystkim ostać. Kolektywizacja, bardziej niż jakiekolwiek inne działania komunistyczne, wyraźnie odrzuca jakąkolwiek teorię o "krajowych" lub „rosyjskich" cechach dyktatury Stalina. O udziale przywódczym komunistów Żydów w prowadzeniu kolektywizacji - warto pamiętać, że był to udział gorliwy i wykonywany z talentem. Słyszymy teraz od trzeciorzędnego emigranta, który dorastał na Ukrainie: "Pamiętam, jak mój ojciec, moja matka, wujkowie, ciotki - z jak wielkim zachwycie przeprowadzali oni kolektywizację i wypełniając co do joty swe cele pisali jeszcze na ten temat i zwyczajnie propagandowe powieści!" 253 W rządowej gazecie czytamy: "Nie ma u nas kwestii żydowskiej. Na tę sprawę już dawno wydała kategoryczną odpowiedź Rewolucja Październikowa. Wszystkie narodowości są równe - to taka była odpowiedź" 254. Jednakże, gdy przyszedł do domu komisarz by rozkułaczać chłopa, i to zawsze komisarz-Żyd, pytanie nadal zamajaczyło.
„Pod koniec lat 20-tych", napisał S. Ettinger, "wśród trudności życia w Związku Radzieckim, wielu uważało, że tylko jeden naród skorzystał z rewolucji i tym jest naród żydowski. Żydzi byli wszędzie na ważnych stanowiskach rządowych, oni stanowili dużą część wśród studentów wyższych uczelni i wedle rozchodzących się wieści uzyskali najlepsze ziemie na Krymie, a olbrzymia ich ilość napływała do Moskwy"255.
Ale pół wieku później, w czerwcu 1980, odbyła się na Uniwersytecie Columbia (słyszałem w radiu) konferencja na temat sytuacji Żydów w ZSRR. Uczeni naukowcy głosili tyrady o nieznośnym ucisku Żydów w ZSRR i podkreślali, że Żydom nakazuje się odejść od swych korzeni, od swej wiary i kultury i do włączenia się w jakieś beznarodowe społeczeństwo lub udanie się na emigrację.
Bach! Ale to tylko to samo, co było żądane i wymagane w latach dwudziestych oraz wymuszone groźbą Sołowki (Wyspa Sołowiecka i klasztor na tej wyspie, na północy Rosji, zamieniony w najstraszliwszy lagier w ZSRR - dodał tłumacz A.M.), od wszystkich narodów byłej Rosji. W rzeczywistości wymuszano tym emigrację.
„Wspaniałe” lata dwudzieste — och, jak one potrzebują trzeźwej oceny.
Zostały one wypełnione ostrymi prześladowaniami i za „złe pochodzenie klasowe”, i tym obejmowano niewinne dzieci „za przeszłość” i to nawet, gdy nieznana była przeszłość rodziców tych dzieci, ale nie żydowskie były te dzieci i nie byli Żydami ich rodzice.
Przez wszystkie lata dwudzieste uśmiercano licznych kapłanów. (Nie trzeba dodawać, że kapłaństwo było zakorzenione od wielu pokoleń jako specjalnego rodzaju typ narodowy.) Zajmował się niszczeniem cerkwi specjalny "departament cerkiewny GPU” i na jego czele naród widział, oczywiście, nie tylko samych Żydów, ale zbyt często Żydów.
Od końca lat dwudziestych do lat trzydziestych miała miejsce cała seria procesów, w których oskarżonymi byli inżynierowie. Wyrokami śmierci potraktowano całą starą kadrę inżynieryjną, a w jej skład wchodzili w olbrzymiej przewadze Rosjanie i była tam jeszcze niewielka ilość Niemców.
Zniszczono też w tych latach podstawowe kadry rosyjskie w wielu dziedzinach nauki - w historii, w archeologii, w krajoznawstwie pod hasłem, że Rosjanie nie powinni mieć przeszłości. Żadnemu z prześladowców nie będzie nigdy stawiany zarzut, że działał ze swych pobudek nacjonalistycznych. (No, tak - jak w składzie Komisji przygotowującej i uzasadniającej dekret o zniesieniu fakultetów historii i filologii w rosyjskich uniwersytetach byli Gojchbarg, Łarin, Radek i Rothstein, a nad nimi stali Bucharin, Pokrowski, Skworcow-Stepanow, Fritsche, a podpisał go w marcu 1921 - Lenin, to czegóż można się było spodziewać). I tak w duchu dekretu nakazane było, że ani historia, ani język rosyjski dla tych ludzi „wielkoruskich” - nie są już potrzebne. W ciągu 20 lat zostało zniesione samo pojęcie „historia rosyjska" - już takiej nie było!! I wymieciono całkiem pojęcie „Wielkorosji” - już jej też nie było!!!
To najgorszym było to, że my sami Rosjanie, gorliwie poszliśmy po tej tej ścieżce samobójczej. I jeszcze to, że ten okres lat 20-tych uznaje się powszechnie za okres "rozkwitającego” wyzwolenia od caratu, od kapitalizmu, od tamtej kultury! Tak, nawet wypowiadane słowo "rosyjski" lub „jestem Rosjaninem” - brzmiało jak kontrrewolucyjne wyznanie i jest to zapamiętane z własnego szkolnego dzieciństwa. Ale bez ograniczeń wszędzie brzmiało i było drukowane: „ruskie pijanice”!
"Prawda" na pierwszej stronie drukowała (autor W. Aleksandrowski, w niczym innym nie pokazał się):
Rosja! Zgniła? Umarła? Zdechła?
Cóż! Wieczna pamięć tobie.
Szczudłami skrzypiała i szurgała,
Usta zamazała sadzą ikon
Powyżej przestrzeni kruki krakały,
Strzegąc wiekowy ciężki sen
Ach, starucho! Ślepa i głupia! ..256
I A.W. Blum w „Wieczornej Moskwie” może arogancko żądać by „usunąć historyczne marnotrawstwo przestrzeni" miasta i z Placu Czerwonego usunąć Minin-Pożarskiego, z Nowogrodu - pomnik Tysiąclecia Rosji, ze Wzgórza Rusi - rzeźbę Św. Władimira", wszystkie te tony ... metalu już za długo prosiły się o wysłanie na złom. " (O zmianie barw narodowych i „zmianach nazw" już pisaliśmy). A przesławny politycznymi zmianami barw i osobistym bezwstydem Dawid Zasławski zażądał zburzenia odremontowanych warsztatów Igora Grabara: "Wielebni ojcowie-artyści ... potajemnie ponownie połączyli kościół i sztukę! 257
To nasze samo-upokorzenie nie zamieszkało odznaczyć się i na naszym języku - zatrzeć jego głębię, piękno, soczystość i zamienić go na żelazem brzmiący sowiecki wolapik.
W rozgwarze tego dziesięciolecia nikt nie zatroszczył się o to jak to wszystko wygląda. Rosyjski patriotyzm zniesiono, jak im się wydawało, na zawsze. Ale nie zapominajmy, nie zapominajmy o uczuciach ludzi. Więc nie tak to widzieli ludzie, że wysadzał w powietrze świątynię Chrystusa Zbawiciela inżynier Żewałkin pochodzący z chłopów powiatu Skopinskiego, ale że głównym wysadzaczem był Kaganowicz (on też upierał się by zburzyć świątynię Wasyla Błogosławionego”). Publicznie gromiła prawosławie cała szajka „Wojujący ateiści” na czele z Gubelmanom-Jarosławskim. Słusznie podkreśla się: "To jest szczególnie oburzające, że żydowscy komuniści niszczyli rosyjskie cerkwie" 258. I szczególne prześladowanie Kościoła Prawosławnego (a razem i wsi) - dla pozoru z udziałem chłopskich synów - było porażającym, obelżywym, haniebnym i niezapominanym i niezmywalnym czynem każdego obcoplemieńca. I jakby przeciwko rosyjskiemu przysłowiu: „Nie goń Boga w las, gdy do chaty wlazł.
W latach dwudziestych, według A. Woronela: „Żydzi postrzegali sytuację jako korzystną dla siebie, a tragiczną dla narodu rosyjskiego" 259.
Jednak jeszcze bardziej korzystnej postrzegali tę epokę lewicowi zachodni intelektualiści. Oni byli oczarowani nie nacjonalistycznie, ale oczywiście, socjalistycznie. Kto pamięta, jak we wrześniu 1930 roku, błyskawicznie rozstrzelano czterdzieści ośmiu specjalistów „żywieniowców”, oskarżonych o „zorganizowanie głodu" (tzn. oni, a nie Stalin) i "szkodnictwo" w mięsie, w rybach, konserwach,warzywach? Wśród tych ofiar było nie mniej jak dziesięciu Żydów 260. Ale czy to rozstrzeliwanie w jakiś sposób mogło zakłócić całemu światu podziw dla Sowietów? Dora Schturman dokładnie śledzi jak B. Brutskus w Europie usiłował zdobyć podpisy zachodnich intelektualistów pod protestem wobec tego mordu. I znalazł je. Ale wśród kogo? Wśród Niemców i wśród prawicowców. Pochopnie podpisał protest Albert Einstein - ale nie rumieniąc się wycofał swój podpis - ponieważ: „Związek Radziecki dokonał wielkich osiągnięć" i „Europa Zachodnia ... wkrótce będzie wam zazdrościć, a to strzelanie, to tylko „odosobniony przypadek", a poza tym nie można winy „żywieniowców” całkowicie wykluczyć. Romain Rolland - „szlachetnie" zamilczał. Arnold Zweig - ledwie był w stanie oprzeć się komunistycznej wściekłości, podpisu nie wycofał, ale zastrzegł, że masakra ta - jest „starą rosyjską metodą”. I co tu pytać, przebywającego w kraju, akademika Ioffe, gdy proszony o to, starał się usunąć podpis Einsteina? 261
Nie, to nie Europa Zachodnia nam zazdrościła. A w takich „odosobnionych przypadkach" zamordowano miliony niewinnych ludzi. Nie będziemy pytać, dlaczego opinia publiczna na świecie o tych okrucieństwach zapomniała. I nie ze specjalną ochotą chce to sobie dziś przypominać.
Teraz budowany jest ruch odwrotny - do przeszłości mitów. Mówi się teraz, że przy władzy sowieckiej Żydzi w ogóle i zawsze byli obywatelami drugiej kategorii. Lub o początkowych latach sowieckiej władzy wyraża się w sposób następujący: „Wtedy jeszcze nie było takich prześladowań, jakie miały miejsce później" 262.
I wielka to rzadkość takie, na przykład, przyznanie nie tylko udziału, ale również swego rodzaju bystrości żydowskiej w prowadzeniu spraw młodego państwa barbarzyńców. To była „mieszanka ignorancji i zuchwałości, którą Hannah Arendt nazywa typową cechą żydowskiego parweniusza i którą charakteryzuje się pierwsza socjalistyczna, polityczna i kulturalna elita. Impertynencja i żarliwość, którymi cechowały się działania bolszewickie, jak na przykład konfiskaty dóbr cerkwi lub zastosowane przynęty dla „burżuazyjnych intelektualistów" naprawdę nadawały bolszewickiej władzy w latach 20-tych określone cechy żydowskie"263.
I w 90-te lata inny publicysta-Żyd, napisał o tych latach 20-tych: „W audytoriach studenckich ogólny ton najczęściej nadawali studenci Żydzi, nie zauważający, że ich intelektualne pierwszeństwo uzyskali drogą dokonanego spustoszenia w stanie osobowym narodu rosyjskiego". A następnie „przez dziesięciolecia byli dumni Żydzi ze swych współplemieńców, którzy w rewolucji zrobili błyskotliwe kariery i wcale nie myśleli o tym, że ich kariera jest związana z niebywałymi cierpieniami narodu rosyjskiego". I dziś - „porażająca jest jednomyślność, z jaką moi rodacy potrafią zaprzeczać jakiejkolwiek swej winie w historii Rosji XX wieku" 264.
Och, jak pięknie brzmiały dla obu naszych narodów takie głosy, gdyby one nie były wypowiadane przez, zagłuszane z reguły, jednostki ... Bo prawdą jest, że w latach dwudziestych wielu Żydów podjęło się służby dla bolszewickiego Molocha - nie myśląc o tej biednej ziemi poddanej niebywałemu eksperymentowi i nie przewidując z tego konsekwencji dla siebie. I wielu sowieckich Żydów, usytuowanych na wysokich stanowiskach bolszewickiej władzy w tym samym czasie straciło poczucie miary i sytuacji w której trzeba się zatrzymać.
* * *
ODNOŚNIKI DO ROZDZIAŁU 18 - LATA DWUDZIESTE
Tekst rosyjski
1 М. Поповский. О нас — со всей искренностью // Новый американец, Нью-Йорк, 1981, 20-26 сентября (№ 84), с. 7.
2 А. Львов. Где ты, Адам // Новая газета, Нью-Йорк, 1981, 28 ноября-4 декабря (№ 82), с. 4.
3 Краткая Еврейская Энциклопедия (далее — КЕЭ). Иерусалим, 1976. Т. 1, с. 235.
4 Там же, т. 5, с. 477-478.
5 Ю. Ларин. Евреи и антисемитизм в СССР (далее — Ю. Ларин). М.;Л.: ГИЗ, 1929, с. 58-60.
6 М. Агурский. Идеология национал-большевизма. Париж: YMCA-Press, 1980, с. 265.
7 КЕЭ, т. 1, с. 326.
8 Ю. Ларин, с. 63-64, 74.
9 Известия, 1927, 11 декабря, с. 1.
10 С.М. Шварц. Антисемитизм в Советском Союзе. Нью-Йорк: Изд-во им. Чехова, 1952, с. 44-46, 48-49 (со ссылкой на: Л. Зингер. Материалы и исследования Объединённой статистико-экономической комиссии при ЦК ОРТа. М., 1927. Вып. 1; Еврейское население в СССР (статистико-экономический обзор) М.; Л.: Соцэгиз, 1932).
11 И.М. Бикерман. Россия и русское еврейство // Россия и евреи: Сб. 1 (далее — РиЕ) / Отечественное объединение русских евреев заграницей. Париж: YMCA-Press, 1978, с. 28 [1-е изд. — Берлин: Основа, 1924].
12 С.М. Шварц. Антисемитизм..., с. 7, 17, 25, 29, 39.
13 КЕЭ, т. 8, с. 161-162.
14 И.М. Бикерман. Россия и русское еврейство // РиЕ, с. 22-23.
15 КЕЭ, т. 8, с. 186
16 Г. Аронсон. Еврейский вопрос в эпоху Сталина // Книга о русском еврействе, 1917-1967 (далее — КРЕ-2). Нью-Йорк: Союз Русских Евреев, 1968, с. 137.
17 Российская Еврейская Энциклопедия (далее — РЕЭ). 2-е изд., испр. и доп. М., 1995. Т. 2, с. 218.
18 Н. Бухарин. [Доклад на XXIV Ленинградской губпартконференции] // Правда, 1927, 2 февраля, с. 4.
19 Ю. Ларин, с. 86.
20 Ю. Ларин*, с. 124-125 (со ссылкой на стенограмму речи Ключникова и указанием, что часть её была напечатана в «Рабочей Москве» 7 дек. 1926).
21 Там же, с. 127.
22 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 223.
23 Г.П. Федотов. Лицо России: Сб. статей (1918-1931). Париж: YMCA-Press, 1967, с, 57.
24 Г. Симон. Евреи царствуют в России: Из воспоминаний американца. Париж: Родник, 1929, с. 50.
25 Письмо В.И. Вернадского И.И. Петрункевичу от 14 июня 1927 // Новый мир, 1989, № 12, с. 219.
26 Ю. Ларин, с. 61-63, 86.
27 Там же, с. 259.
28 E.С. О национальном составе РКП // Правда, 1923, 21 августа, с. 5.
29 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 264.
30 И.И. Шитц. Дневник «Великого перелома» (март 1928 — август 1931). Париж: YMCA-Press, 1991, с. 202.
31 Евреи в коммунистической партии // Еврейская трибуна, 1923, 1 июня(№ 164).
32 Ю. Ларин, с. 257, 268.
33 Е.С. О национальном составе РКП // Правда, 1923, 21 августа, с. 5.
34 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 303.
35 Ю. Ларин, с. 258.
36 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 238-239.
37 Известия, 1922, 17 мая, с. 4.
38 Большевики: Документы по истории большевизма с 1903 по 1916 год бывш. Московского Охранного Отделения / Сост. М.А. Цявловский, с дополн. справками A.M. Серебренникова. Нью-Йорк: Телекс, 1990, с. 316.
39 Л.Ю. Кричевский. Евреи в аппарате ВЧК-ОГПУ в 20-е годы // Евреи и русская революция: Материалы и исследования / Ред.-сост. О.В. Будницкий. Москва, Иерусалим: Гешарим, 1999, с. 330-336.
40 Там же, с. 340, 344-345.
41 РЕЭ, т. 3, с. 178.
42 РЕЭ, т.1. с. 21.
43 Известия, 1927, 18 дек., с. 1, 3, 4.
44 РЕЭ, т. 3, с. 115-116, 286, 374, 394, 414.
45 Д. Азбель. До, во время и после // Время и мы (далее — ВМ): Международный журнал литературы и общественных проблем. Нью-Йорк, 1989, № 105, с. 204-205.
46 Leonard Schapiro. The Role of the Jews in the Russian Revolutionary Movement // The Slavonic and East European Review, vol. 40, London: Athlone Press, 1961-62, p. 165.
47 М. Зарубежный. Евреи в Кремле // Алеф, Тель-Авив, 1989, Февраль (№ 263), с. 24-28.
48 Арон Абрамович. В решающей войне: Участие и роль евреев СССР в войне против нацизма. 2-е изд. Тель-Авив, 1982. Т. 1.
49 Ицхак Арад. Холокауст: Катастрофа европейского еврейства (1933-1945). Иерусалим, 1990, с. 96.
50 Об этом, в частности, см.: Д.С. Пасманик. Русская революция и еврейство: (Большевизм и иудаизм). Париж, 1923, с. 148.
51 РЕЭ, т. 2, с. 499-500, т. 3, с. 273, 422.
52 Известия, 1927, 22 декабря, с. 1.
53 Vladimir N. Ipatieff. The Life of a Chemist. Stanford, 1946, p. 377.
54 Г.А. Соломон. Среди красных вождей. Париж: Мишень, 1930. 4.2.
55 Vladimir N. Ipatieff. The Life of a Chemist, p. 377.
56 Еврейская трибуна*, 1922, 6 июля (№ 130), с. 6.
57 М. Зарубежный. Евреи в Кремле // Алеф, 1989, Февраль, с. 26-27.
58 Известия, 1927, 25 августа, с. 2.
59 РЕЭ, т. 1, с. 331.
60 Там же, с. 105, 536, 538, т. 2, с. 256.
61 РЕЭ. т. 3, с. 311-312.
62 РЕЭ, т. 3, с. 302.
63 РЕЭ, т. 1, с. 197-198, 234, 275-276, т. 2, с. 18, 140 518 т. 3, с. 260.
64 Известия, 1927, 27 ноября, с. 4.
65 РЕЭ, т. 3, с. 383.
66 Б. Бруцкус. Еврейское население под коммунистической властью // Современные записки, Париж, 1928, кн. 36, с. 519-521.
67 Ю. Ларин, с. 73.
68 Г. Померанц. Сон о справедливом возмездии // Синтаксис: Публицистика, критика, полемика. Париж, 1980, № 6, с. 52-53, 68.
69 В. Мирский. Чёрная сотня // Еврейская трибуна, 1924, 1 февраля (№ 58), с. 3.
70 Ст. Иванович. Евреи и советская диктатура // Еврейский мир: Ежегодник на 1939г. (далее — ЕМ-1). Париж: Объединение русско-еврейской интеллигенции, с. 47.
71 Михаил Хейфец. Место и время (еврейские заметки). Париж: Третья волна, 1978, с. 43.
72 Там же, с. 44-45.
73 В. Богуславский. В защиту Куняева // "22": Общественно-политический и литературный журнал еврейской интеллигенции из СССР в Израиле. Тель-Авив, 1980, № 16, с. 174.
74 R. Rutman. Solzhenitsyn and the Jewish Question // Soviet Jewish Affairs, 1974, Vol. 4, № 2, p. 7.
75 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 150.
76 К евреям всех стран! // РиЕ, с. 7.
77 И.М. Бикерман. К самопознанию еврея: Чем мы были, чем мы стали, чем мы должны быть. Париж, 1939, с. 70.
78 С.Я. Лурье. Антисемитизм в древнем мире. Тель-Авив: Сова, 1976, с. 8 [1-е изд. — Пг.: Былое, 1922].
79 Е. Кускова. Кто они и как быть? // Еврейская трибуна, 1922, 19 октября (№ 144), с. 1-2.
80 С.С. Маслов. Россия после четырёх лет революции. Париж: Русская печать, 1922. Кн. 2, с. 41.
81 Там же, с. 41,42,43, 155, 176-177.
82 Там же, с. 42,44-45.
83 Д.С. Пасманик. Русская революция и еврейство*, с. 198-199.
84 Д.С. Пасманик. Русская революция и еврейство, с. 198, 200.
85 Г.А. Ландау. Революционные идеи в еврейской общественности // РиЕ, с. 101.
86 Д.С. Пасманик. Чего же мы добиваемся? // РиЕ, с. 217.
87 М. Козаков. [Письмо] // Библиотека-фонд «Русское Зарубежье» (БФРЗ). Ф. 1, Е-60, с. 1.
88 В.В. Шульгин. «Что нам в них не нравится...»: Об Антисемитизме в России. Париж, 1929, с. 41-43.
89 Ю. Ларин, с. 254.
90 Г. Римский. Правительственный антисемитизм в Советской России // Еврейская трибуна, 1923, 7 сент. (№ 170), с. 3.
91 Ю. Ларин, с. 240-244.
92 Ю. Ларин, с. 244.
93 Там же, с. 47.
94 Там же, с. 35, 86, 102, 108-110, 120.
95 Там же, с. 121, 134, 135.
96 Там же, с. 144, 145, 148-149.
97 Ю. Ларин, с. 238-240, 244-245, 247, 248.
98 С.М. Шварц. Антисемитизм..., с. 8, 39.
99 В. Александрова. Евреи в советской литературе // КРЕ-2, с. 290.
100 С.М. Шварц. Антисемитизм..., с. 83-84.
101 Л.С. На борьбу с пособниками контрреволюции // Правда, 1928, 17мая, с. 4.
102 Ю. Ларин, с. 9, 119-120, 269-270, 276-277, 280-282.
103 Ю. Ларин, с. 27, 45-46, 106, 116, 252, 254, 255, 257.
104 Там же, с. 138, 283, 288.
105 Там же, с. 259, 278.
106 С.М. Шварц. Антисемитизм..., с. 72-73.
107 Там же*, с. 32.
108 С.М. Шварц. Антисемитизм... *, с. 88-89.
109 Там же*, с. 90-91.
110 Г.А. Ландау. Революционные идеи в еврейской общественности // РиЕ, с. 101.
111 С.М. Шварц. Антисемитизм...*, с. 73, 74.
112 НЭП и евреи // Еврейская трибуна, 1923, 21 сентября (№ 171), с. 3-4.
113 КЕЭ, т. 8, с. 170,171.
114 КЕЭ, т. 8, с. 186.
115 Ю. Ларин, с. 75, 77-80, 107.
116 Г. Аронсон. Еврейский вопрос в эпоху Сталина // КРЕ-2,
117 Ю. Ларин* с. 121-122.
118 Samuel Ettinger. Russian Society and the Jews // Bulletin on Soviet and East European Jewish Affairs, 1970, № 5, p. 38-39.
119 Известия, 1928, 22 апреля, с. 7.
120 КЕЭ. т. 8, с. 187.
121 Там же, с. 161.
122 Там же, с. 188.
123 Г. Аронсон. Еврейский вопрос в эпоху Сталина // КРЕ-2, с. 136.
124 НЭП и евреи // Еврейская трибуна, 1923, 21 сентября (№ 171)-с. 3-4.
125 Г. Симон. Евреи царствуют в России, с. 22, 159, 192, 217, 237.
126 Б. Бруцкус. Еврейское население под коммунистической властью // Современные записки, 1928, кн. 36, с. 511-512.
127 Б. Бруцкус. Еврейское население под коммунистической властью // Современные записки, 1928, кн. 36, с. 513-518.
128 Д.С. Пасманик. Русская революция и еврейство, с. 194, 195.
129 В.И. Ленин. Доклад о замене развёрстки натуральным налогом. 15 марта 1921 // Сочинения: В 45 т. 4-е изд. Т. 32, с. 201.
130 Э. Саттон. Уолл-стрит и большевицкая революция / Пер. с англ. М., 1998, с. 64-66, 193.
131 В.И. Ленин. Полное собрание сочинений: В 55 т. 5-е изд. Т. 53, с. 267.
132 Б. Бруцкус. Еврейское население под коммунистической властью // Современные записки, 1928, кн.36, с. 525.
133 Там же, с. 524-526.
134 Ю. Ларин*, с. 293, 297-298.
135 П. Струве. Проект еврейской колонизации России // Возрождение, Париж, 1925, 25 октября (№ 145), с. 1.
136 Руль, Берлин, 1925, 1 октября (№ 1469), с. 1.
137 М. Бенедиктов. Еврейская колонизация в СССР // Последние новости, 1925, 6 ноября (№ 1699), с. 2.
138 Ю. Ларин, с. 295, 296, 300-302.
139 КЕЭ, т. 8, с. 184.
140 КЕЭ, т. 8, с. 185, 188.
141 КЕЭ, т. 6, с. 139-140.
142 Ю. Ларин, с. 74, 174, 175, 308.
143 Там же, с. 150-152, 233-234.
144 Известия, 1928, 1 мая, с. 4.
145 Известия, 1927, 13 июля, с. 4.
146 Там же.
147 КЕЭ, т. 2, с. 552, т. 4, с. 599.
148 Г. Аронсон. Еврейский вопрос в эпоху Сталина // КРЕ-2, с. 137.
149 Ю. Ларин, с. 97-98, 236.
150 Там же, с. 206.
151 КЕЭ, т. 4, с. 600.
152 КЕЭ, т. 2, с. 554.
153 Там же, с. 354.
154 Г. Аронсон. Еврейский вопрос в эпоху Сталина // КРЕ-2, с. 137.
155 КЕЭ, т. 2, с. 554.
156 Хрущёв и миф о Биробиджане // Социалистический вестник, Нью-Йорк, 1958, № 7-8, с. 142-143.
157 Encyclopaedia Britannica, 15th ed., 1981, Vol. X., p. 817, clmn. 2.
158 КЕЭ*, T. 1, c. 445-446.
159 Ю. Ларин, с. 183-184.
160 Хрущёв и миф о Биробиджане // Социалистический вестник* 1958, №7-8, с. 144.
161 Ю. Ларин, с. 188, 189.
162 КЕЭ, т. 1, с. 448, т. 8, с. 188.
163 Ю. Ларин, с. 184, 186-189.
164 КЕЭ, т. 8, с. 188.
165 КЕЭ, т. 8, с. 146.
166 Там же, с. 165-166.
167 Там же, с. 166.
168 КЕЭ, т. 7, с. 947.
169 КЕЭ, т. 2, с. 465.
170 Г. Аронсон. Еврейский вопрос в эпоху Сталина // КРЕ-2, с. 137.
171 КЕЭ, т. 2, с. 465.
172 Б. Орлов. Россия без евреев // "22", 1988, № 60, с. 161.
173 Leonard Schapiro. The Role of the Jews in the Russian Revolutionary Movement // The Slavonic and East European Review, vol. 40, 1961-62, p. 167.
174 К евреям всех стран! // РиЕ, с. 5.
175 Д.С. Пасманик. Чего же мы добиваемся? // РиЕ, с. 214.
176 Он же. Русская революция и еврейство*, с. 195.
177 КЕЭ, т. 2, с. 439, РЕЭ, т. 2, с. 432, Б. Орлов. Россия без евреев // "22", 1988. № 60, с. 161.
178 И. Слуцкий. Судьба иврит в России // КРЕ-2, с. 241-242, 246.
179 КЕЭ, т. 2, с. 422.
180 С. Шварц. Евреи в Советском Союзе с начала Второй мировой войны (1939-1965). Нью-Йорк: Изд. Американского Еврейского Рабочего Комитета, 1966, с. 407.
181 Ю. Ларин, с. 56.
182 КЕЭ, т. 1, с. 326, т. 2, с. 465, т. 6, с. 125.
183 Ю. Марк. Еврейская школа в Советском Союзе // КРЕ-2, с. 235-238.
184 КЕЭ, т. 8, с. 175.
185 Там же, с. 177-179, РЕЭ, т. 2, с. 195-196.
186 Ю. Марк. Литература на идиш в Советской России // КРЕ-2, с. 224-229.
187 И. Слуцкий. Судьба иврит в России // КРЕ-2, с. 245, 247.
188 КЕЭ, т. 8, с. 174, 181-182.
189 Г. Свет. Еврейский театр в Советской России // КРЕ-2, с. 266-271.
190 КЕЭ, т. 9, с. 477.
191 КЕЭ, т. 4, с. 616.
192 Г. Свет. Еврейский театр... // КРЕ-2, с. 273-278.
193 КЕЭ, т. 8, с. 183.
194 В. Левитина. Стоило ли сжигать свой храм... // "22", 1984, № 34, с. 204.
195 И.Б. Шехтман. Советская Россия, сионизм и Израиль // КРЕ-2. 321-323.
196 КЕЭ, т. 8, с. 200.
197 Там же, с. 201.
198 КЕЭ, т. 5, с. 476, т. 7, с. 948.
199 Михаил Хейфец. Воспоминаний грустный свиток. Иерусалим, 1996, с. 74-79.
200 И.Б. Шехтман. Советская Россия, сионизм и Израиль // КРЕ-2, с. 324-325.
201 Д.С. Пасманик. Чего же мы добиваемся? // РиЕ, с, 214.
202 КЕЭ, т. 7, с. 948. И.Б. Шехтман. Советская Россия, сионизм и Израиль // КРЕ-2, с. 325-328.
203 И.М. Бикерман. Россия и русское еврейство // РиЕ, с. 92.
204 Там же, с, 53.
205 И.О.Левин. Евреи в революции // РиЕ, с. 138.
206 Г.А. Ландау. Революционные идеи в еврейской общественности // РиЕ, с. 118.
207 КЕЭ, т. 8, с. 199.
208 Г.Б. Слиозберг. Дела минувших дней: Записки русского еврея. Париж, 1934. Т. 3, с. 376.
209 Ст. Иванович. Евреи и советская диктатура // ЕМ-1, с. 47.
210 Jerusalem Post, 1973, April 13, 1979, October 7.
211 Sonja Margolina. Das Ende der Lugen: Rufiland und die Juden im20. Jahrhundert. Berlin: Siedler Verlag. 1992, S. 106.
212 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 114.
213 КЕЭ, т. 1, с. 235.
214 С. Познер. Советская Россия* // ЕМ-1, с. 271.
215 Ю. Ларин*, с. 304.
216 КЕЭ, т. 8, с. 194.
217 Поход на синагоги в Советской России* /Еврейская трибуна, 922, 21 апреля (№ 120), с. 7
218 КЕЭ, т. 8, с. 196.
219 Г. Свет. Еврейская религия в Советской России // КРЕ-2, с. 205-207.
220 КЕЭ, т. 8, с. 194.
221 Там же, с. 195.
222 Г. Свет. Еврейская религия... // КРЕ-2, с. 209.
223 КЕЭ, т. 4, с. 257.
224 КЕЭ, т. 8, с. 195.
225 Г. Свет. Еврейская религия... // КРЕ-2, с. 208.
226 КЕЭ, т. 8, с. 197.
227 Там же, с. 198.
228 Г. Свет. Еврейская религия... // КРЕ-2, с. 208-209.
229 КЕЭ, т. 8, с. 199.
230 Ю. Ларин, с. 285.
231 И. Слуцкий. Судьба иврит в России // КРЕ-2, с. 246.
232 Сорок сороков: Альбом-указатель всех московских церквей: В 4 т. / Сост. С. Звонарёв [П. Паламарчук]. Париж, YMCA-Press, 1988. Т. 1, с. 13. С. Познер. Советская Россия // ЕМ-1, с. 271.
233 М. Поповский. О нас — со всей искренностью // Новый американец, 1981, 20-26 сентября (№ 84), с. 7.
234 КЕЭ, т. 4, с. 275, РЕЭ, т. 3, с. 439.
235 КЕЭ, т. 1, с. 653.
236 КЕЭ, т. 4, с. 276-277.
237 А. Тыркова-Вилъямс. Тени минувшего // ВМ, Нью-Йорк, 1990, № 111, с. 214-215.
238 КЕЭ, т. 4, с. 860-862.
239 КЕЭ, т. 1, с. 547.
240 КЕЭ, т. 5, с. 541-542; РЕЭ, т. 2, с. 86-87.
241 РЕЭ, т.1, с. 377.
242 РЕЭ, т. 2, с. 287.
243 РЕЭ, т.1, с. 288, 409.
244 РЕЭ, т. 3, с. 336.
245 М. Агурский. Идеология национал-большевизма, с. 240.
246 Там же, с. 240-242, 244.
247 Известия, 1927, 13 октября, с. 2.
248 Ем. Ярославский. Против антисемитизма // Правда, 1927, 12 ноября, с. 2.
249 Известия, 1927, 11 декабря, с. 1.
250 Там же, 22 декабря, с. 2-4, 23 декабря, с. 4, 5.
251 РЕЭ, т. 2, с. 93, т. 3, с. 497.
252 Sonja Margolina. Das Ende der Lugen: Rufiland und die Juden im 20. Jahrhundert. S. 84.
253 M. Поповский. О нас — со всей искренностью // Новый американец, 1981, 20-26 сентября (№ 84), с. 7.
254 Н. Семашко. Евреи на земле // Известия, 1927, 20 августа, с. 3.
255 S. Ettinger // Bulletin on Soviet and East European Jewish Affairs, 1970, № 5, p. 38-39.
256 Правда, 1925, 13 августа, с. 3.
257 Сорок Сороков: Альбом-указатель всех московских церквей. Т. 1*, с. 15.
258 Sonja Margolina. Das Ende der Ltigen: Rufiland und die Juden im 20. Jahrhundert. S. 79.
259 А. Воронель. Трепет иудейских забот. 2-е изд. Рамат-Ган: Москва-Иерусалим, 1981, с. 120.
260 Известия, 1930, 22 сентября, с. 1, 3-4, 25 сентября, с. 1.
261 Д. Штурман. Они — ведали // "22", 1990, № 73, с. 126-144.
262 И. Зунделевич. Восхождение // "22", 1983, № 29, с. 54.
263 Sonja Margolina. Das Ende der Lugen: Rufiland und die Juden im20. Jahrhundert. S. 144-145.
264 Г. Шурмак. Шульгин и его апологеты // Новый мир, 1994, № 11, с. 244.
ODNOŚNIKI DO ROZDZIAŁU 18 - LATA DWUDZIESTE
Tekst polski
Zastosowane skróty:
KŻE - Krótka Encyklopedia Żydowska. Jerozolima, 1976. t. 1, str. 235.
J. Łarin - Żydzi i antysemityzm w ZSRR, GIZ, 1929,
М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego. Paryż: YMCA-Press, 1980, str. 265.
RiŻ - Rosja i Żydzi, Krajowe Zjednoczenie Rosyjskich Żydów Zagranicą. Paryż:YMCA-Press, 1978, (1-sze wyd. — Berlin: Osnowa, 1924].
KRŻ 2 - Księga Rosyjskiego Żydostwa 1917-1967. Nowy Jork: Związek Rosyjskich Żydów
RŻE - Rosyjska Żydowska Encyklopedia. 2-giе wyd. sprawdz. i uzupeł., 1995.
CzMy - Czasy i my, Międzynarodowy żurnal literatury i społecznych problemów. Nowy Jork.
ŻŚ-1 - Żydowski Świat. Rocznik z 1939.Paryż: Zjednoczenie Rosyjsko-Żydowskiej inteligencji.
"22" - Społeczno-polityczny i literacki żurnal żydowskiej inteligencji z ZSRR w Izraelu. Tel-Awiw
1. М. Popowski - O nas z całą jaskrawością // Nowy Amerykanin, Nowy Jork, 20-26 wrzesień 1981 (№ 84), str. 7.
2. А. Lwow - Gdzie ty, Adamie/Nowa Gazeta,Nowy Jork,28 listopad 1981-4 grudzień 1981 № 82, str. 4
3. KŻE, 1976. t. 1, str. 235.
4. Tamże, t. 5, str. 477-478.
5. J. Łarin, str. 58-60.
6. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego. Paryż: YMCA-Press, 1980, str. 265.
7. KŻE, t. 1, str. 326.
8. J. Łarin, str. 63-64, 74.
9. Izwiestia, 1927, 11 декабря, str. 1.
10. S.M. Szwarc - Antysemityzm w Związku Sowieckim. Nowy Jork: Wyd. im. Czechowa, 1952, str. 44-46, 48-49 (z odesłaniem do: L. Zinger - Materiały i badania Zjednoczonej Komisji statystyczno-ekonomicznej przy KC ORT, 1927. Wydanie 1-sze, Żydowscy mieszkańcy ZSRR (przegląd statystyczno-ekonomiczny).Socegiz, 1932.
11. I.M. Bikerman Rosja i rosyjskie żydostwo // RiŻ, str. 28.
12. S.M. Szwarc - Antysemityzm ..., str. 7, 17, 25, 29, 39.
13. KŻE, t. 8, str. 161-162.
14. I.M. Bikerman - Rosja i rosyjskie żydostwo // RiŻ, str. 22-23.
15. KŻE, t. 8, str. 186
16. G. Aronson - Żydowskie zagadnienie w epoce Stalina //KRŻ-2,Nowy Jork:Związek Rosyjskich Żydów, 1968, str. 137.
17. RŻE. t. 2, str. 218.
18. N. Bucharin - Referat na XXIV Leningradzkiej Konferencji Partyjnej // Prawda, 2 luty 1927, str. 4.
19. J. Łarin, str. 86.
20. J. Łarin*, str. 124-125 (z powołaniem na stenogram mowy Kliucznikowa i wskazaniem, że część już była drukowana w „Robotniczej Moskwie” z 7 grudnia. 1926 r.
21. Tamże, str. 127.
22. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 223.
23. G.P. Fiedotow - Oblicze Rosji. Zbiór artykułów z lat1918-1931.Paryż:YMCA-Press,1967,str. 57
24. G. Simon - Żydzi panują w Rosji: Ze wspomnień Amerykanina. Paryż: Rodak, 1929, str. 50.
25. List W.I. Wiernadskiego do I.I. Pietrunkiewicza z 14 czerwca 1927 // Nowy Świat, 1989, № 12, str. 219.
26. J. Łarin, str. 61-63, 86.
27. Tamże, str. 259.
28. E.S. - О narodowościowym zestawie członków Rosyjskiej Partii Komunistycznej// Prawda, 21 sierpień 1923, str. 5.
29. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 264.
30. I.I. Schitz - Dziennik „Wielkiego Przełomu” (marzec 1928 — sierpień 1931). Paryż: YMCA- Press, 1991, str. 202.
31. Żydzi w Partii Komunistycznej // Trybuna Żydowska,1 czerwiec 1923 № 164.
32. J. Łarin, str. 257, 268.
33. E.S. - О narodowościowym zestawie członków Rosyjskiej Partii Komunistycznej // Prawda, 21 sierpień 1923 , str. 5.
34. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 303.
35. J. Łarin, str. 258.
36. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 238-239.
37. Izwiestia, 17 maj 1922, str. 4.
38. Bolszewicy: Dokumenty о historii bolszewizmu od 1903 do 1916 roku w byłym Moskiewskim Wydziale Ochrany / Zestawił М.А. Ciawłowski, z dodatkowymi uwagami A.M. Sieriebriennikowa. Nowy Jork: Teleks, 1990, str. 316.
39. L.J . Kriczewski - Żydzi w aparacie W CzeKa-OGPU w latrach 20-tych// Żydzi i rosyjska rewolucja: Materiały i badania/ redaktor О.W. Budnicki. Moskwa, Jerozolima: Heszarim, 1999, str. 330-336.
40. Tamże, str. 340, 344-345.
41. RŻE, t. 3, str. 178.
42. RŻE, .1. str. 21.
43. Izwiestia, 18 grudzień 1927, str. 1, 3, 4.
44. RŻE, t. 3, str. 115-116, 286, 374, 394, 414.
45. D. Azbel - Do, do czasu i później // CzMy. Nowy Jork, 1989, № 105, str. 204-205.
46. Leonard Schapiro - The Role of the Jews in the Russian Revolutionary Movement // The Slavonic and East European Review, vol. 40, London: Athlone Press, 1961-62, str. 165
47. М. Zarubieżnyj - Żydzi na Kremlu // Alef, Tel-Awiw, 1989, luty (№ 263), str. 24-28.
48. Aron Abramowicz - W decydującej wojnie: Udział i rola Żydów ZSRR w wojnie przeciwko Niemcom (nazistom). 2-giе wyd. Tel-Awiw, 1982. t. 1.
49. Icchak Arad - Holocaust: Katastrofa europejskiego żydostwa (1933-1945). Jerozolima, 1990, str. 96.
50. O tym w szczególe, patrz D.S. Pasmanik - Rosyjska rewolucja i żydostwo : (Bolszewizm i judaizm). Paryż, 1923, str. 148.
51. RŻE, t. 2, str. 499-500, t. 3, str. 273, 422.
52. Izwiestia, 22 grudzień 1927, str. 1.
53. Władimir N. Ipatieff - The Life of a Chemist. Stanford, 1946, str. 377.
54. G.A. Sołomon - Wśród czerwonych wodzów. Paryż: Michel, 1930. 4.2.
55. Władimir N. Ipatieff - The Life of a Chemist, str. 377.
56. Trybuna Żydowska*, 6 lipiec 1922 № 130, str. 6.
57. М. Zarubieżnyj - Żydzi na Kremlu// Alef, luty 1989, str. 26-27.
58. Izwiestia, 25 sierpień 1927, str. 2.
59. RŻE, t. 1, str. 331.
60 Tamże, t. 1, str. 105, 536, 538, t. 2, str. 256.
61. RŻE. t. 3, str. 311-312.
62. RŻE, t. 3, str. 302.
63. RŻE, t. 1, str. 197-198, 234, 275-276, t. 2, str. 18, 140 518 t. 3, str. 260.
64. Izwiestia, 27 listopad 1927, str. 4.
65. RŻE, t. 3, str. 383.
66. Б. Bruckus - Żydowscy mieszkańcy pod władzą komunistyczną // Współczene notatki, Paryż, 1928, księga 36, str. 519-521.
67. J. Łarin, str. 73.
68. Г. G. Pomeranc - Sen o sprawiedliwym odwecie // Synaksis: Publicystyka, krytyka, polemika. Paryż, 1980, № 6, str. 52-53, 68.
69. W. Mirski - Czarna sotnia // Trybuna Żydowska, 1 luty 1924, № 58, str. 3.
70. С. S. Iwanowicz Żydzi i sowiecka dyktatura // ŻŚ-1, str. 47.
71. Michaił Heifetz - Miejsce i czas (żydowskie uwagi). Paryż: Trzecia fala, 1978, str. 43.
72. Tamże, str. 44-45.
73. W. Borysławski - W obronie Kunajewa // "22" - 1980, № 16, str. 174.
74. R. Rutman - Solzhenitsyn and the Jewish Question/Soviet Jewish Affairs,1974, Vol. 4, № 2, str. 7
75. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 150.
76. Do Żydów wszystkich krajów// RiŻ, str. 7.
77. I.M. Bikerman - O samopoznaniu Żyda: Czym byliśmy, czym jesteśmy, czy powinniśmy być. Paryż, 1939, str. 70.
78. S.J. Lurie - Antysemityzm w dawnym świecie. Tel-Awiw: Sowa, 1976, str. 8 (1-szе wyd. Przeszłe, 1922).
79. Е. Kuskowa - Kto oni i jak być?/Trybuna Żydowska, 1922,19 październik 1922 № 144, str. 1-2.
80. S.S. Masłow - Rosja po czterech latach rewolucji. Paryż: Prasa Rosyjska, 1922. ks. 2, str. 41
81. Tamże, str. 41,42,43, 155, 176-177.
82. Tamże, str. 42,44-45.
83. D.S. Pasmanik. Rosyjska rewolucja i żydostwo *, str. 198-199.
84. D.S. Pasmanik. Rosyjska rewolucja i żydostwo , str. 198, 200.
85. G.A. Landau - Rewolucyjne idee w żydowskim środowisku // RiŻ, str. 101.
86. D.S. Pasmanik. O co walczymy? // RiŻ, str. 217.
87. М. Kozakow [List] // Fundacja Biblioteczna "Rosyjska Zagranica" (FBRZ). f. 1, Е-60, str. 1.
88. В.В. W.W. Szulgin - „Co nam w nich nie podoba się”, O antysemityzmie w Rosji. Paryż, 1929, str. 41-43.
89. J. Łarin, str. 254.
90. Г. G. Rimski - Państwowy antysemityzm w Sowieckiej Rosji // Trybuna Żydowska, 1923, 7 wrzesień № 170, str. 3.
91. J. Łarin, str. 240-244.
92. J. Łarin, str. 244.
93. Tamże, str. 47.
94. Tamże, str. 35, 86, 102, 108-110, 120.
95. Tamże, str. 121, 134, 135.
96. Tamże, str. 144, 145, 148-149.
97. J. Łarin, str. 238-240, 244-245, 247, 248.
98. S.M. Szwarc - Antysemityzm ..., str. 8, 39.
99. В. W. Aleksandrowa - Żydzi w sowieckiej literaturze // KRŻ-2, str. 290.
100. S.M. Szwarc - Antysemityzm ..., str. 83-84.
101. L.S. - Do walki ze wspólnikami kontrrewolucji// Prawda, 17maj 1928, str. 4.
102. J. Łarin, str. 9, 119-120, 269-270, 276-277, 280-282.
103. J. Łarin, str. 27, 45-46, 106, 116, 252, 254, 255, 257.
104. Tamże, str. 138, 283, 288.
105. Tamże, str. 259, 278.
106. S.M. Szwarc - Antysemityzm ..., str. 72-73.
107. Tamże*, str. 32.
108. S.M. Szwarc Antysemityzm ... *, str. 88-89.
109. Tamże*, str. 90-91.
110. G.A. Landau - Rewolucyjne idee w żydowskim środowisku // RiŻ, str. 101.
111. S.M. Szwarc - Antysemityzm ...*, str. 73, 74.
112. NEP i Żydzi // Trybuna Żydowska, 21 wrzesień 1923 № 171, str. 3-4.
113. KŻE, t. 8, str. 170,171.
114. KŻE, t. 8, str. 186.
115. J. Łarin, str. 75, 77-80, 107.
116. G. Aronson - Żydowskie zagadnienie w epoce Stalina // KRŻ-2,
117. J. Łarin* str. 121-122.
118. Samuel Ettinger - Russian Society and the Jews // Bulletin on Soviet and East European Jewish Affairs, 1970, № 5, str. 38-39.
119. Izwiestia, 22 kwiecień 1928, str. 7.
120. KŻE. t. 8, str. 187.
121. Tamże, str. 161.
122. Tamże, str. 188.
123. G. Aronson - Żydowskie zagadnienie w epoce Stalina // KRŻ-2, str. 136.
124. NEP i Żydzi // Trybuna Żydowska, 21 wrzesień 1923 № 171 str. 3-4.
125. G. Simon - Żydzi panują w Rosji, str. 22, 159, 192, 217, 237.
126. B. Bruckus - Żydowscy mieszkańcy pod władzą komunistyczną // Współczesne notatki, 1928, ks. 36, str. 511-512.
127. B. Bruckus - Żydowscy mieszkańcy pod władzą komunistyczną // Współczesne notatki, 1928, ks. 36, str. 513-518.
128. D.S. Pasmanik - Rosyjska rewolucja i żydostwo, str. 194, 195.
129. В.И. W.I. Lenin Доклад о замене развёрски науральным налогом. 15 мара 1921 // Сочинения: В 45 . 4-е изд. Т. 32, str. 201.
130 Э. Саон. Уолл-сри и большевицкая революция / Пер. с англ. М., 1998, str. 64-66, 193.
131. W.I. Lenin - Pełne wydanie dzieł w 55 tomach. 5-te wyd. t. 53, str. 267.
132. W. Bruckus - Żydowscy mieszkańcy pod władzą komunistyczną // Współczesne notatki, 1928, księga 36, str. 525.
133. Tamże, str. 524-526.
134. J. Łarin*, str. 293, 297-298.
135. P. Struwe - Projekt żydowskiej kolonizacji Rosji // Odrodzenie, Paryż, 1925, 25 listopad 1925 № 145, str. 1.
136. Ster, Berlin, 1925, 1 październik 1925 (№ 1469), str. 1.
137. М. Bieniedikow - Żydowska kolonizacja w ZSRR/Ostatnie Nowości,1925,6 listopad, № 1699 str. 2.
138. J. Łarin, str. 295, 296, 300-302.
139. KŻE, t. 8, str. 184.
140. KŻE, t. 8, str. 185, 188.
141. KŻE, t. 6, str. 139-140.
142. J. Łarin, str. 74, 174, 175, 308.
143. Tamże, str. 150-152, 233-234.
144. Izwiestia, 1 maj 1928, str. 4.
145. Izwiestia, 13 lipiec 1927, str. 4.
146. Tamże.
147. KŻE, t. 2, str. 552, . 4, str. 599.
148. G. Aronson - Żydowskie zagadnienie w epoce Stalina // KRŻ-2, str. 137.
149. J. Łarin, str. 97-98, 236.
150. Tamże, str. 206.
151. KŻE, t. 4, str. 600.
152. KŻE, t. 2, str. 554.
153. Tamże, str. 354.
154. G. Aronson - Żydowskie zagadnienie w epoce Stalina // KRŻ-2, str. 137.
155. KŻE, t. 2, str. 554.
156. Chruszczow i mit o Birobidżanie // Socjalistyczny Zwiastun, Nowy Jork, 1958, № 7-8, str. 142-143.
157. Encyclopaedia Britannica, 15-th ed., 1981, Vol. X., p. 817, clmn. 2.
158. KŻE*, t. 1, str. 445-446.
159. J. Łarin, str. 183-184.
160. Chruszczow i mit o Birobidżanie // Socjalistyczny Zwiastun* 1958, №7-8, str. 144.
161. J. Łarin, str. 188, 189.
162. KŻE, t. 1, str. 448, . 8, str. 188.
163. J. Łarin, str. 184, 186-189.
164. KŻE, . 8, str. 188.
165. KŻE, t. 8, str. 146.
166. Tamże, str. 165-166.
167. Tamże, str. 166.
168. KŻE, t. 7, str. 947.
169. KŻE, t. 2, str. 465.
170. G. Aronson - Żydowskie zagadnienie w epoce Stalina // KRŻ-2, str. 137.
171. KŻE, t. 2, str. 465.
172. B. Orłow - Rosja bez Żydów // "22", 1988, № 60, str. 161.
173. Leonard Schapiro - The Role of the Jews in the Russian Revolutionary Movement // The Slavonic and East European Review, vol. 40, 1961-62, str. 167.
174. Do Żydów wszystkich krajów // RiŻ, str. 5.
175. D.S. Pasmanik - O co walczymy? // RiŻ, str. 214.
176. D.S. Pasmanik - Rosyjska rewolucja i żydostwo *, str. 195.
177. KŻE, t. 2, str. 439, RŻE, t. 2, str. 432, B. Orłow - Rosja bez Żydów // "22", 1988. № 60, str. 161.
178. И. Słucki - Los hebrajskiego w Rosji // KRŻ-2, str. 241-242, 246.
179. KŻE, t. 2, str. 422.
180. S.M. Szwarc - Żydzi w Związku Sowieckim od początku II Wojny Światowej 1939-1965. Nowy Jork: Wydaw. Amerykańskiego Żydowskiego Komitetu Robotniczego, 1966, str. 407.
181. J. Łarin, str. 56.
182. KŻE, t. 1, str. 326, t. 2, str. 465, t. 6, str. 125.
183. J. Mark - Żydowska szkoła w Związku Sowieckim // KRŻ-2, str. 235-238.
184. KŻE, t. 8, str. 175.
185. Tamże, str. 177-179, RŻE, t. 2, str. 195-196.
186. J. Mark - Literatura w języku jidisz w Sowieckiej Rosji // KRŻ-2, str. 224-229.
187. I. Słucki - Los hebrajskiego w Rosji // KRŻ-2, str. 245, 247.
188. KŻE, t. 8, str. 174, 181-182.
189. G. Swiet - Żydowski teatr w Sowieckiej Rosji // KRŻ-2, str. 266-271.
190. KŻE, t. 9, str. 477.
191. KŻE, t. 4, str. 616.
192. G. Swiet - Żydowski teatr... // KRŻ-2, str. 273-278.
193. KŻE, t. 8, str. 183.
194. W. Lewiina - Czy wypadało spalić swój kram... // "22", 1984, № 34, str. 204.
195. I.B. Szechman - Sowiecka Rosja, syjonizm i Izrael // KRŻ-2. 321-323.
196. KŻE, t. 8, str. 200.
197. Tamże, str. 201.
198 KŻE, t. 5, str. 476, t. 7, str. 948.
199. Michaił Heifetz - Wspominany smutny swiok. Jerozolima, 1996, str. 74-79.
200. I.B. Szechman - Sowiecka Rosja, syjonizm i Izrael // KRŻ-2, str. 324-325.
201. D.S. Pasmanik. O co walczymy? // RiŻ, str. 214.
202. KŻE, t. 7, str. 948. I.B. Szechman - Sowiecka Rosja, syjonizm i Izrael // KRŻ-2, str. 325-328.
203. I.M. Bikerman - Rosja i rosyjskie żydostwo // RiŻ, str. 92.
204. Tamże, str. 53.
205. I.O. Lewin - Żydzi w rewolucji // RiŻ, str. 138.
206. G.A. Landau - Rewolucyjne idee w żydowskim środowisku // RiŻ, str. 118.
207. KŻE, t. 8, str. 199.
208. G.B. Sliosberg - Sprawy minionych dni, Notatki rosyjskiego Żyda. Paryż, 1934. t. 3, str. 376.
209. S. Iwanowicz - Żydzi i sowiecka dyktatura // ŻŚ-1, str. 47.
210. Jerusalem Post, 1973, April 13, 1979, October 7.
211. Sonja Margolina. Das Ende der Lugen: Rufiland und die Juden im20. Jahrhundert. Berlin: Siedler Verlag. 1992, S. 106.
212. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 114.
213. KŻE, t. 1, str. 235.
214. С. S. Pozner Совеская Россия* // ŻŚ-1, str. 271.
215. J. Łarin*, str. 304.
216. KŻE, t. 8, str. 194.
217. Wyprawa na synagogi w Sowieckiej Rosji*/Trybuna Żydowska,21 kwiecień 1922 № 120, str.7
218 KŻE, t. 8, str. 196.
219. G. Swiet - Żydowska religia w Sowieckiej Rosji // KRŻ-2, str. 205-207.
220. KŻE, t. 8, str. 194.
221 Tamże, str. 195.
222. G. Swiet - Żydowska religia w Sowieckiej Rosji... // KRŻ-2, str. 209.
223. KŻE, t. 4, str. 257.
224. KŻE, t. 8, str. 195.
225. G. Swiet - Żydowska religia w Sowieckiej Rosji... // KRŻ-2, str. 208.
226. KŻE, t. 8, str. 197.
227 Tamże, str. 198.
228. G. Swiet - Żydowska religia w Sowieckiej Rosji... // KRŻ-2, str. 208-209.
229. KŻE, t. 8, str. 199.
230 J. Łarin, str. 285.
231. I. Słucki - Los hebrajskiego w Rosji // KRŻ-2, str. 246.
232. Lata czterdzieste: Album wszystkich cerkwi moskiewskich/Zestawił S. Zwonariow (P. Pałamarczuk). Paryż, YMCA-Press, 1988. Т. 1, str. 13.// S. Pozner - Sowiecka Rosja// ŻŚ-1, str. 271.
233. М. Popowski - O nas z całą jaskrawością // Nowy Amerykanin, 20-26 wrzesień 1981 (№ 84), str. 7.
234. KŻE, t. 4, str. 275, RŻE, t. 3, str. 439.
235. KŻE, t. 1, str. 653.
236. KŻE, t. 4, str. 276-277.
237 А. Tyrkowa-Wiliams - Cienie przeszłości // CzMy, № 111, str. 214-215.
238. KŻE, t. 4, str. 860-862.
239. KŻE, t. 1, str. 547.
240. KŻE, t. 5, str. 541-542; RŻE, t. 2, str. 86-87.
241. RŻE, t.1, str. 377.
242. RŻE, t. 2, str. 287.
243. RŻE, t.1, str. 288, 409.
244. RŻE, t5. 3, str. 336.
245. М. Agurski - Ideologia nacjonalizmu bolszewickiego, str. 240.
246. Tamże, str. 240-242, 244.
247. Izwiestia, 13 październik 1927, str. 2.
248. E. Jarosławski - Przeciwko antysemityzmowi // Prawda, 12 listopada 1927, str. 2.
249. Izwiestia, 11 grudnia 1927, str. 1.
250. Tamże, 22 декабря, str. 2-4, 23 декабря, str. 4, 5.
251. RŻE, t. 2, str. 93, t. 3, str. 497.
252. Sonja Margolina. Das Ende der Lugen: Rufiland und die Juden im 20. Jahrhundert. str. 84.
253. M. Popowski - O nas z całą jaskrawością/Nowy Amerykanin,1981, 20-26 wrzesień № 84, str. 7
254. N. Siemiaszko - Żydzi na ziemi // Izwiestia, 20 sierpień1927, str. 3.
255. S. Ettinger // Bulletin on Soviet and East European Jewish Affairs, 1970, № 5, str. 38-39.
256. Prawda, 13 wrzesień 1925, str. 3.
257. Lata czterdzieste. Album wszystkich cerkwi moskiewskich. t. 1*, str. 15.
258. Sonja Margolina. Das Ende der Ltigen: Rufiland und die Juden im 20. Jahrhundert. str. 79.
259. А. Woroniel - Drżenie żydowskich trosk. 2-giе wyd. Rama-Gan: Moskwa-Jerozolima, 1981, str. 120.
260. Izwiestia, 22 wrzesień 1930, str. 1, 3-4, 25 wrzesień 1939, str. 1.
261. D. Szurman - Oni wiedzieli // "22", 1990, № 73, str. 126-144.
262. I. Zundelewicz - Wchodzenie // "22", 1983, № 29, str. 54.
263. Sonja Margolina. Das Ende der Lugen: Rufiland und die Juden im20.Jahrhundert. str. 144-145.
264. G. Szurmak - Szulgin i jego apologeci // Nowy Świat, 1994, № 11, str. 244.
50