Ostatni obraz Rembrandta tematyką nawiązuje do przypowieści o synu marnotrawnym, która realizuje motyw konfliktu pokoleń w trzech aspektach: pojednanie się ojca z synem, który przeciwstawił się jego wartościom i roztrwonił cały majątek, konflikt ojca ze starszym synem, który przeciwstawia się przyjęciu wyrodnego brata pod dach, oraz w ujęciu alegorycznym odnosi się do Boga-Ojca, wybaczającego błędy grzesznikom. Dzieło Rembrandta otacza aura tajemniczości i duchowości poprzez odpowiednie operowanie światłem i głębią obrazu. Na pierwszym planie widać sponiewieranego syna kajającego się przed ojcem, który wybacza mu przewinienia i otacza go ponownie opieką. Na drugim planie widać bogato odzianego mężczyznę - drugiego syna. Wydaje się być on nie tylko zdziwiony, ale przede wszystkim niezadowolony z postawy ojca.
Powrót syna marnotrawnego - ostatni obraz Rembrandta namalowany pod koniec życia. Dokładna data powstania obrazu nie jest znana, bywa on datowany na rok 1660, 1662 lub też 1668. Jego namalowanie wiązane jest ze śmiercią syna malarza - Tytusa[1]. Dzieło obecnie znajduje się w zbiorach Państwowego Muzeum Ermitażu w Sankt Petersburgu.
Obraz jest realistyczny, ale pełen głębi psychologicznej, tajemniczości i duchowości. Prezentuje mistrzowskie operowanie światłem oraz półcieniem.
Na pierwszym planie znajdują się postacie marnotrawnego syna i ojca. Postać syna przejmuje stanem, w którym się znajduje. Na nogach widoczne są rozpadające się chodaki, ukazujące poranione stopy, a brudne złachmanione ubranie jest w strzępach. Głowa jest ogolona i pokryta strupami. Twarz syna nie jest dobrze widoczna, ale widać na niej grube rysy i ból.
Postać ojca wyraża wybaczenie i ulgę z powrotu już opłakanego syna. Dłonie ojca są symbolicznie różne - jedna jest szeroka, twarda, spracowana, druga zaś smukła i biała, jakby kobieca. Zdają się badać ciało wynędzniałego przybysza. Ojciec ubrany jest starannie, ale ubogo. Wybacza synowi grzechy oplatając go dłońmi. Obraz roztacza aurę duchowości. Jedną z postaci drugiego planu jest wierny syn, który pozostał z ojcem w domu. Jest on bogato ubrany, a jego twarz wyraża zdziwienie. Jest wyraźnie niezadowolony z reakcji ojca na powrót niewiernego syna, który go opuścił. Złości go to, że z taką czułością ojciec przyjął swego syna, który opuścił go i roztrwonił ofiarowane mu bogactwo. Widocznie nie jest zadowolony z powrotu swego brata.
Trzy nierealne, przypominające maski, twarze sług skrytych w półmroku legły u podstaw podejrzeń, iż dzieło zostało dokończone przez innego artystę.
Powrót syna marnotrawnego, lata 30. XVII wieku
Rembrandt podjął temat powrotu syna marnotrawnego ok. 30 lat wcześniej w rysunku o podobnej kompozycji. Rysunek nie jest jednak tak emocjonalny jak obraz.
Znany obraz - "Powrót syna marnotrawnego", namalowany został przez największego XVII-wiecznego artystę holenderskiego Rembrandta Harmensza van Rijna (1606-1669), który jest uważany dzisiaj za jednego z najwybitniejszych twórców w całych dziejach malarstwa. Pochodził z Lejdy, studiował na uniwersytecie kierunki humanistyczne, a potem malarstwo u mistrzów w Lejdzie i Amsterdamie. Malował obrazy o tematyce mitologicznej, religijnej oraz autoportrety. Dzieło "Powrót syna marnotrawnego" pochodzi z późnego okresu jego twórczości, z roku 1662 i przedstawia scenę z Pisma Świętego. Ukazuje ona powrót skruszonego syna do rodzinnego domu, który oczekuje na przebaczenie od swojego ojca za popełnione przewinienia. Dzieło zostało namalowane na płótnie farbami olejnymi. Cała kompozycja jest spokojna i statyczna, więcej w niej mroku niż światła. Gama kolorystyczna jest zawężona, artysta użył bardzo ciepłych, stonowanych barw. Bazował na odcieniach żółci, czerwieni i brązu. Na pierwszym planie widzimy postacie syna i ojca, które z ciemnego tła wydobywa padające z boku światło. Są one przez to najbardziej przykuwającym uwagę elementem obrazu. Na obliczu starego ojca widoczne jest wzruszenie i ulga, że wyczekiwany syn wreszcie szczęśliwie powrócił do domu. Z klęczącej postawy syna, możemy wywnioskować, że okazuje on skruchę, przyznaje się do błędów, które popełnił i prosi o przebaczenie. Rembrandt malując ten obraz był już stary i schorowany, dotknięty przez nieszczęścia i niedostatek, a mimo to nie przestał wierzyć w człowieka i dobro - najwspanialsze uczucie do jakiego jest zdolny. Jego obraz budzi wzruszenie, jest wielką sceną miłości, czułości ludzkiej i wybaczenia. Na planie drugim znajdują się słabo widoczne zarysy trzech postaci, które umieszczone są w półmroku, poza zasięgiem padającego światła. Z malowidła bije zaduma i refleksja nad zaistniałą sytuacją. W tej i innych pracach mistrza widoczna jest walka światła z ciemnością. Artysta nie rejestruje zdarzeń, tylko wciąż zmienne stany ludzkiej psychiki. Światło buduje nastrój i służy uduchowieniu, natomiast cień daje możliwość nie opowiedzenia wszystkiego do końca, pozostawienia pewnej tajemnicy. Rembrandta nazywa się malarzem ducha, Rubensa malarzem ciała.