Temat nr 2 z lit. po 1939r, poezja wojenna K. K. Baczyńskiego i T. Gajcego. Część 2:
TADEUSZ GAJCY (1942-44)
Z Matuszewskiego, Lit. polska 1939-1991:
Ur. W Warszawie 8 lutego , zdał maturę w czasie wojny (1940) w liceum księży Marianów na Bielanach, studiował polonistykę w podziemnym Uniwersytecie Warszawskim.
Był w zespole „Sztuki i Narodu” (1942-44) . Po śmierci Wacława Bojarskiego i Andrzeja Trzebińskiego został ostatnim redaktorem naczelnym pisma (XI 1943- 1944).
16 VIII 1944 zginął w powstaniu z przyjacielem Zdzisławem L. Stroińskim
Wydał 2 zbiory utworów jako Karol Topornicki
Widma 1943
Grom powszedni 1944
Napisał sztukę p.t. Homer i Orchidea
1963 r.- Utwory wybrane, wstęp Lesława Bartelskiego
***
Gajcy podobnie jak Baczyński przeżywał konflikt miedzy pociągiem do poezji piękna a koniecznością poety- żołnierza. Wyrażone zostało to np. w utworze Wczorajszemu.
Jego poezja jest bardziej niż Baczyńskiego wizyjna, odrealniona- np. poemat Widma.
Trafne podpatrzenie mechanizmów snu- asocjacje (Traugutt wychodzący z gromnicy)
Pragnienie odrealniania w młodej poezji wojennej można tłumaczyć dwojako:
- upodobanie do utworów katastrofistów z lat 30
-Obrona przed okupacyjną trudną rzeczywistością, dosłownością ( - potrzeba chociaż wewnętrznej „ucieczki”).
W utworach pierwszych lat po wojnie u pisarzy tendencje wręcz odwrotne- do konkretności, prostoty.
Cechy poezji Gajcego:
Przekształcone, uwspółcześnione motywy biblijne i z mitologii greckiej
(Ballada o stajence)
Fantastyka i groteska (Widma)
Dramatyzacja formy poetyckiej- pozorowany dialog, w ten sposób autor ukazuje odbywający się w nim konflikt postaw!- przemawia do siebie „wczorajszego”.(Wczorajszemu)
Do potomnego
- testament poetycki, przesłanie do potomności, refleksja o czyhającej śmierci.
Cechy cd. ze Święcha Literatura polska w latach II wojny światowej:
Ujawnianie żarliwości religijnej i pociągu do mistyki z jednoczesnym upodobaniem do groteskowości (- Widma)
żal za utraconym dzieciństwem
utwory o miłości (Miłość bez jutra), o przyjaźni (Przyjacielowi w drodze)
Gajcy pisał o „nadprzyrodzonym wymiarze ludzkiej egzystencji” (słowa Święcha)
Dodatkowe informacje ze wstępu do T. Gajcy Wybór poezji. Misterium niedzielne, opracował Stanisław Bereś, BN Wrocław 1992
-ojciec Tadeusza ślusarzem, matka akuszerką
-nazwisko od przodków przybyłych z Węgier, aż do 1939 używał go- jak ojciec- w kilku wersjach : Gajc, Gajczy, Gaycy i Gajcy ( mimo ze od 1935 sądownie ustalono jedna wersję, Gajcy)
-urodził się w biednej dzielnicy zamieszkanej głównie przez ubogich Żydów, niedaleko cmentarza Powązkowskiego- widział przez okna domu kondukty żałobne.
- później rodzina przeprowadziła się do innej dzielnicy (Marymont), ze względu na zajęcia rodziców Tadeusz głównie wychowywany przez bardzo religijną babcię, był ministrantem.
-jego żarliwa i głęboka wiara stanie się w przyszłości trwałym fundamentem jego osobowości (cyt. Za Beresiem)
- w rodzinie także zainteresowania artystyczne: matka wielbicielka poezji Słowackiego, ojciec amatorsko układał wiersze, wuj tancerzem w Teatrze Wielkim, w Paryżu po 1926r uzyskał rozgłos jako Stanley Barry
-przed wybuchem II wojny coraz głębsze zainteresowanie Tadeusza literaturą, pierwsze próby poetyckie i prozatorskie- kontemplacje religijne i pejzażowe (Bereś), np. poemat Ziemia
-na podstawie tzw. małej matury przyjęty do liceum.
-Po wybuchu wojny zgłosił się do władz wojskowych z prośba o wcielenie do armii, odmówiono, wyruszył za rozkazem płk. Romana Umiastowskiego wyruszył 2. września z Warszawiakami na wschód- napisał wspomnieniowe opowiadanie z tego okresu p.t. Cena (1943 r.)- obraz rozprężenia, chaosu organizacyjnego wojsk, bezsensownych marszów i makabrycznych scen z uciekinierami.
Na odmianę - poemat Z dna (1942 r., 11. części) ukazuje bohaterska wizję wojny.
- po zakonspirowanym ukończeniu liceum Gajcy dostaje się do tajnego kompletu polonistycznego UW pod kierownictwem Juliana Krzyżanowskiego. Tu poznał Władysława Bartoszewskiego i Leona Zdzisława Stroińskiego.
-XI/ XII 1941 r. zbliżył się do kręgu działaczy podziemnej organizacji politycznej Konfederacja Narodu, nawiązującej do ideologii ONR- Falangi (skrajnej prawicy).
Cytuję: KN uważnie penetrowała środowiska literackie i akademickie, dążąc do wyodrębnienia dynamicznej grupy intelektualno- artystycznej.
-utworzenie czasopisma „Sztuka i Naród”- motto na winiecie 1. numeru:
Artysta jest organizatorem narodowej wyobraźni (parafraza z Promethidiona Norwida)
Do dziś uważane za najambitniejsze pismo kulturalne czasów konspiracji !
Gajcy umieszczał tam swoje wiersze, recenzje, artykuły. Jego pseudonimy to: Karol Topornicki, Witold Orczyk, Roman Oścień, Constat.
Dlaczego tak często zmieniali się redaktorzy Sztuki i Narodu:
Inicjator pisma, Kopczyński, aresztowany I 1943 i osadzony w Majdanku, gdzie po 4.miesiącach zmarł. Wiadomość o tym zbiegła się z akcją składania wieńca pod pomnikiem Kopernika. Brali w niej udział m. in. Gajcy, Stroiński i Bojarski. Gajcy strzelił niecelnie do „granatowego policjanta” (nie podane, czemu). Popłoch wśród poetów. Stroiński osadzony w Pawiaku, postrzelony Bojarski- obecny redaktor- zmarł po 10 dniach. Jego funkcję przejął Trzebiński, lecz po pół roku schwytany z fałszywymi dokumentami i osadzony w Pawiaku jako zakładnik. Rozstrzelany 12 listopada 1943. Gajcy kolejnym redaktorem.
Gajcy jako redaktor:
Będąc redaktorem Gajcy wydał swój tom Grom powszedni. Nawiązał kontakty z krakowskim podziemiem. Pod jego kierownictwem („Topornickiego”) pismo zaczęło przechodzić od publicystyki politycznej do problematyki bardziej literackiej. Redakcyjne obowiązki Gajcego przyspieszyły jego rozwój artystyczny.
„Poważniejszy” debiut Gajcego (poza garścią wierszy w czasie studiów polonistycznych):
---- 1942 r- poemat Z dna
---- baśniowo- balladowy cykl Wiersze niewymierne
W „Sztuce i Narodzie”: 1942 r: Wczorajszemu
1943 tom Widma
1943r: trzy opowiadania : Twarzą w noc (fragment), Cena, Paweł, początek powieści p.t. Trzy śmierci
25 X 1943- napisał groteskę poetycka Misterium Niedzielne
4.XII 1943 - dramat sceniczny Homer i Orchidea (3. akty)
V. 1944- tom Grom powszedni
1944- ballada Poman i Panna Leśna, poemat Do potomnego (niedługo przed wybuchem powstania)
***
Kłopotliwa sytuacja materialna Gajcego- zrezygnował z pracy magazyniera w szwalni ubrań damskich, utrzymywany przez rodziców, wspierał ich jedynie drobnymi honorariami za artykuły czy sprzedaż tomików. Niezadowoleni z jego wyboru drogi życiowej.
Narzeczona- 16 letnia Wanda Suchecka. Poznali się przez jej brata Wiktora, który został potem wywieziony do Oświęcimia. W Tadeuszu wzmogło to poczucie odpowiedzialności za nią. Nie miał tez dobrej relacji z rodzicami Wandy, gdyż nie uśmiechało się im wydawać córkę za człowieka bardzo niestabilnego finansowo.
Praca redaktora, organizatorska, żywiołowa twórczość literacka, ww problemy rodzinne--. Zbyt obciążony, nie skończył kompletów polonistycznych.
***
Juwenilia (pierwsze utwory):
Najwcześniej zachowane utwory z 1938 r. Np.: Wizja, Pytanie, Rebus, Zwierzę ludzkie.
Wizja: Dywanem złotych liści przyżeglował Anioł / i dotknął mnie swym cieniem. I nagle przystanął. / Gdym krzyknął przerażony, ze boje się śmierci, / złowrogo zalśnił skrzydłem, wzrokiem mnie przewiercił / odchodząc nic nie rzekł, lecz w oczach czytałem: / Niewdzięczny. Już umarłeś, bo cieszysz się ciałem. (1938)
Pytanie- bardzo interesujący wiersz, który mógłby być czytany w gimnazjum czy liceum jako poetycki wyraz rodzenia się w dojrzewającym człowieku pytań o swoje istnienie, tożsamość. Niemalże dosłownie poeta zaznacza, że to okres dojrzewania. Utwór zaczyna wersami: Przeżywam okres dziwny./ Oczy gorączkowo szukają treści w piasku liter, myśl obłędnie krąży w labiryncie zdań. Chciałby po prostu cieszyć się życiem, odczuwaniem: przeszywa mnie wówczas słodka świadomość, ze jestem, ze czuję, patrzę, słucham. Ale wie, że umysłu snującego pytania i dociekania nie ominie: Jutro spojrzę w niebo błękitne i spytam, by dręczyć się dalej: /Kto ja?
Bereś zwraca uwagę na pojawiające się często u młodziutkiego Gajcego poczucie misji pisarskiej, ujawniające się m.in. w eksponowaniu swego talentu, pogardy wobec prostego człowieka, „powoływanie się na wyimaginowana skalę cierpień i przeżyć” ( na pewno..? ciekawe, ile było w tych przeżyciach autentyczności, a ile zmyślenia), patos.
Np. w poemacie Ziemia Gajcy pisze:
[…] Powiewny jak Anioł
Żegluję w bratnym tłumie otępiałych twarzy
Nie idę ku zaciszom, wygodnym przystaniom
„Mieszanina stylów”, postaw u Gajcego:
Wzorce romantyczno- modernistyczne (wyobcowany artysta- poeta, poszukiwanie metafizyczności i głębi bytu, odcinanie się od prostych ludzi),
Współczesne mu- chwilowe zainteresowanie futuryzmem- np. w Misterium niedzielnym się to przejawia, skamandrycki witalizm i biologizm (Ziemia, Pytanie- w tym drugim pisze Gajcy, ze porywa kielich radości i pije).
Wpływy Drugiej Awangardy- nastrojowość, muzyczność wiersza, rustykalne klimaty i rozpoznawalne „rekwizyty”- siano, kijanki, rzeka, stodoły, księżyc- (Na wsi, kołysanka)- wpływ Czechowicza. Także Władysława Sebyły i Czesława Miłosza.
Punkty stałe w mieszaninie stylów. Postaw i konwencji u Gajcego:
Wiara że poezja uwzniośla życie, może je oderwać od tragedii, życiowych uwarunkowań.
Pojawianie się motywu lotu w przestworza, utożsamianego czasem z aktem tworzenia.
Poczucie nietożsamości, rozdarcia miedzy dwoma porządkami: wolność przestrzeni sztuki a ograniczenia ziemi- rzeczywistości. Np. Pytanie- młody poeta pragnie przeniknąć sens swego istnienia, jego związek z całością świata i kosmosu. Pytanie to właściwie proza poetycka.
Wpływ wychowania- cytuję:
(…) jako pewnik przyjął uroszczenia biologii i młodości za zło, a koncepcje życia obróconego ku sprawom doczesnym za grzech. Atmosfera śmierci i pogrzebowego ceremoniału to stałe tło jego dojrzewania.(…)
Jego zdawałoby się infantylny jeszcze świat duchowych olśnień i pierwszych wzruszeń głęboko przepojony jest atmosferą choroby, cierpienia, konania i religijnej ascezy. To zatem, co czasem można brać za syndrom młodzieńczego znudzenia światem i płytkiego Weltshmerzu okazuje się niespodziewanie doznaniem rzeczywiście głębokim i niezatartym
. Stanie się ono wręcz fundamentem przyszłego sposobu odczuwania spraw ziemi i świata.
(- widział, jakie to życie fizyczne kruche)(s. XXXIV)
We wczesnych wierszach Gajcy jakby przygotowuje się do roli piewcy katastrofy (?), w odróżnieniu od katastrofistów subiektywizuje prezentowane wizje, uznaje się za poetę naznaczonego wyrokiem losu:
Pewnego poranka […] was pożegnam, by umrzeć poetą - Wyznanie
W płomieniu się objawia mój tragiczny koniec - Ziemia
Wiersze niewymierne
Zbiór 9 wierszy napisany w 1942 r.:
Czarne okna, Korale, Jezioro, Ballada o chłopcu przydrożnym, Żebrak smutku, Ballada czarnoksięska, Bajka druga, O szewcu zadumanym , Modlitwa za rzeczy
Opublikowane po raz pierwszy w 1968 r w Utworach wybranych
- nie wiadomo, czy to pomyślany przez autora czy też wiersze „niewymierne”- nie przeznaczone przez niego do druku
-teksty ocenione przez Beresia jako słabsze od tych ze zbioru Widma i Grom powszedni
- „prywatność, spokojny oniryzm, niepokojąca łagodność przyrodniczej scenerii”- słowa Beresia
-kojarzone czasem z twórczością Leśmiana
-rzeczywistość zminiaturyzowana i zinfantylizowana- baśniowe rekwizyty, stworki--. Zdrobnienia.
Oniryzm- np Czarne okna- zapach macierzanki wodzi nocą uśmiechniętych chłopców (lunatycy?). Księżyc wtapiający się we włosy jak wianek, nie wiedzą, czy to noc, czy wiersz (porównanie wiersza do snu, nocy?) Rozdzierają deseń powietrza rękami ślepców.
Gwiazdy płynęły zewsząd, w locie wiły swe gniazda- to brzmi jak mówienie o obrazie van Gogha „Gwieździsta noc”..!
Zakończenie:
We śnie szli, a myśleli, że w latach
Nie spotkali nikogo pod oknami czarnymi-
-dziwna rzecz.
Mi to przypomina trochę Dziewczynę Leśmiana.
Niepokojąco łagodna przyrodnicza sceneria- np Korale
Pokrusz wątłe gałązki
W których się wikłasz-
Z pejzażu małego jak okno
Świergotem karmiąc dwie wąskie
Stopy gołębie
Wyjdzie starzec barwny jak witraż.
- starzec ma wilgotna brodę i dziecinnie szczebioce..? (można sobie samemu przeczytać)
- wsączanie się do baśniowej krainy lęku i cierpienia, baśnie podminowane przez zło. „Krajobrazy są więzione na płótnach” a „wszystkie rzeczy smutne” (Modlitwa za rzeczy)
Poemat Widma
- w 10. częściach
- skrajnie różnie oceniany- jako „dzieło nieudane, dokument kryzysu świadomości poety”, lub jako „utwór oryginalny, wartościowy, konsekwentny” ; niepewność nawet co do wyrażanej przez niego postawy: wyłączenie z historii czy aktywne uczestnictwo?
-groteska
-współistnienie sił dobra i zła, piękna i szpetoty, porządku i chaosu, realności i podświadomości
I
-zaczyna się od słów: czy znasz ten kraj pod soplami sczerniałych gromnic
-obraz zniszczonej Ziemi- płyną kości zwierząt, zwęglone lasy, miasta pogięte jak muszle(…) Marszczy się skóra globu, lasami zapada i pęka /…) Czarne słońce zmalało do kształtu serca człowieka(…) jabłko ziemi obraca się ze zdwojoną prędkością…
Ludzie o twarzach z wosku i oczach łagodnej łani
Czekają na gałązkę oliwna, a może
Na gałązkę zwykłego śpiewu.
II
przykład komicznej groteskowości? : Właśnie mnie ciemność wydała nogom, u których po pięć/ palców węszących boleśnie.
Ciemna, niełatwa metaforyka
Podmiot liryczny- ludzie wydarli mu z dłoni gałąź (oliwną? O niej mowa wcześniej) abym pozostał szczęśliwy wśród nich (ironia? Aby nie miał innej nadziei, nie odrywał się od ich rzeczywistości?) Przekonany o swej niezwykłości? - Mąciłem spokój rzeczy/ ciałem czystym jak kreda, głowę dźwigałem jak kościół
W tej części często wspominany fragment o śnie żółtym jak tatar:
Przyszły/ wielkie obłoki schylone nad ziemią pędzącą jak światło (…)
Mosty skakały jak owce przez niebo wtopione w Wisłę(…) schodziły w ziemię latarnie wciąż parskające, za nimi/ wróble z ponurym wyciem, gołębie z płaczem wprost ludzkim/
I było biało od planet i mroźno niczym od zimy.
Z gromnicy wysokiej jak sosna wyszedł z pętlica na krtani/ Traugutt i wargą poruszał, gestem tłumaczyć chciał;/ łamał się werbel pod krokiem, a on pełen cichego łkania/ wzrokiem pytał: Czy znasz ten kraj…
Wczorajszemu w tomie Widma:
- przeplatanie się obrazów idyllicznych z obrazami pożogi wojennej.
-Nie wiedziałeś, ze dłoń, którą uczyłeś śpiewać/ potrafi nienawidzić i pięścią grubieć pełną, / gniewu unosić żagiew.
-podmiot lir. nakłania siebie do porzucenia dotychczasowych marzeń i sielskiej „poetyckości”, nie łudzenia siebie tym, gdyż obecnie potrzebna jest inna poezja: (ukazuje się jako osoba wrażliwa na przyrodę)
(…)
Dzień rozbrój z woni siana. Sandały zielone
niech zostawi pod progiem, na którym go czekasz-
odejmij pustkę oczom, gdy w smutku zatoną
i nie daj mówić wiatrom o liliowych zmierzchach.
Bo kłamią. Bo śpiewają gorejącą lawą,
Ze znowu dłoń na niebo jak strunę złożysz,
Muzykę podasz ustom-
(…)
Każ trawie, by milczała. Jej śpiew cię zdławi,
Spowije watą wzruszeń i ciśnie w niepamięć.
(…)
Dzisiaj
inaczej ziemię witać!
(…) słowa, śpiewne słowa trzeba zamieniać,
by godziły jak oszczep.
(ostatnie słowa utworu)
„
Wczorajszemu” zamyka zmaganie się poety i świata z szatanem, a zarazem otwiera cykl liryków przynoszących projekcję osobniczego, prywatnego świata wyobrażeń i fantasmagorii. (…)młody pisarz jest świadom naruszenia integralności sztuki przez bezlitosne reguły wojny. Uznaje on celowość humanistycznej ofiary, którą twórca winien złożyć ze swych jednostkowych aspiracji kreatywnych na narodowym ołtarzu(…)
- skojarzenia muzyczne wierszy w II części Widm. Melodia, pienie, itp.
Grom powszedni ( tom z 1944 r.)
Tytuł dobrze oddaje potęgę niszczących mocy, jak i ich roztapianie się w codzienności.
Stała obecność kataklizmu i śmierci, eksponowanie jego „swojskości”, zwyczajności.
Ludobójcze praktyki wrastające w rytm dnia powszedniego, przyzwyczajenie ludzkości do mordu w obrębie życiowego porządku.
- tom przynoszący znaczne ochłodzenie emocjonalne oraz uspokojenie fali tragicznych wizji
i obrazów
-wszystkie przejawy normalnej egzystencji- miłość, przyjaźń, zachwyt przyrodą- jawią się jako dojmująco tymczasowe. Przeżywanie przez to wszystkiego w spotęgowany sposób.
Ten poetycki świat to piękna, kolorowa bańka tuż przed pęknięciem, po raz ostatni odbijająca na swej tafli jednoczesną urodę i grozę rzeczywistości.
Stałe obcowanie z zagładą obezwładniające, zobojętniające.
Np: Ukochanej:
Dłoń się zdarła
od głaskania szorstkich trumien
i w oczach krzyż pozostał niemy.
Piosnka uczy umierania.
Wg Pawła Dybla wojna dla Baczyńskiego, Gajcego i innych musiała zostać „usensowniona”, cierpienie i tragedia stać się koniecznościami losu.
Podobnie jak u Baczyńskiego obecny u Gajcego opór przeciwko demagogii czynu zbrojnego, eksponowanie skażenia moralnego(..) wyraźny sceptycyzm wobec narodowego ofiarnictwa.
Np: Przez zamieć wiosenną- ukazanie, że nienawiść i zbrojna walka obce pierwotnemu przeznaczeniu człowieka, jego pierwotnemu związkowi z przyrodą.
Żołnierski czyn jest bowiem czymś wymuszonym, niezgodnym z rzeczywistymi pokładami wrażliwości i „miękkości”, w jakie wyposażona została ludzka istota (!)
Ten dramat utraty niewinności przez młodych artystów sugestywnie ukazuje dedykowany pamięci Stroińskiego liryk Przyjacielowi w drodze.
W tomie tym nie znajdziemy fascynacji duchem rycersko- żołnierskim.
(…) wbrew powszechnemu instynktowi, oczekującemu wypełnienia zasady „oko za oko”, nie potrafi, nie chce zapomnieć, że wróg schwytany na ostrzu celownika jest tak samo człowiekiem jak on (…)
Gajcy raz za razem powtarza elementarną prawdę: człowiek powołany został do miłości, do tworzenia i rodzenia, nie do dawstwa śmierci i zniszczenia.
Np: I gdy wiatru zawiły flet
Stado rybne w rzece roztrąci
Jak do strzału składamy brew
Wciąż zdziwieni, nierozumiejący.
Miłość bez jutra- erotyk. Głównie o krwi krążącej w człowieku (-życiu), niejasne nawiązanie do tytułu. Cieszenie się chwilą. Metaforyka podobna nieco do metaforyki Baczyńskiego? Np włosy jak perła.
Przyjacielowi w drodze- nastrój tworzony przez (typowe dla katastrofistów?) elementy pejzażu- księżyc, puszyste drzewa (które płyną), wiatr, studnia, kędzierzawy obłok. Życie jako droga, podróż. Ich krok chce być żelaznym i mijać, a wciąż jak łodyga gnie się od wiatru. Przez trudny dzień niesie ich oporne słowo, a sen otacza jak ramieniem i bezimienna ziemia lekka wydaje kwiat spryskany sercem.
Do potomnego.