Symbolika Księżyca
Wpisał: Karol Wojciechowski 12.03.2006.
Księżyc znajduje się obok Słońca na wschodniej ścianie wolnomularskiej świątyni. Ten naturalny satelita Ziemi, intrygujące światło nocne, które nie świeci samo, a jedynie odbija światło słoneczne, od zarania ludzkości uchodził za symbol ukrytych stron natury. Władca nocy, traktowany często jako pośrednik między niezmiennym kosmosem a zmiennym życiem ziemskim - jego mglisty wyraz twarzy wyraża fantazję, wyobrażenia, oddalenie się od spraw ziemskich i dualizm. Opiekun zakochanych, symbolizujący jednocześnie czystość płciową i rozpustną miłość. Ten budziciel i pasterz gwiazd miał niczym puchar zawierać ambrozję lub miód pity przez bogów. Fascynował do tego stopnia, że stał się tematem poezji: jego motywy znajdujemy m. in. u Lucjana Rydla, Daniela Naborowskiego, Juliusza Słowackiego czy Bolesława Leśmiana.
Niegdyś najważniejszą jego rolą, zwłaszcza na Bliskim Wschodzie była miesięczna i tygodniowa rachuba czasu, co potwierdza Psalm 103 ST. Na tym tle miał znacznie większe znaczenie od słońca, ponieważ w stały sposób zmieniał swoją postać. Okres jego nieobecności na niebie w niektórych mitologiach tłumaczono pożarciem, a następnie wypluciem go przez ogromnego potwora. Wedle innych podań miał być stale zabijany przez niebiańskie istoty, a następnie przywracany do życia. Jeszcze odmienna opowieść mówiła, jak kompletnie wyzuty z sił Księżyc zostaje nakarmiony przez swojego małżonka Słońce.
Przypisywano mu rządzenie poszczególnymi rytmami życia ludzkiego i natury, która dawała mu we władzę perły, biały kolor, a także różnorodne gatunki kwiatów. Poszczególne fazy Księżyca tłumaczono często jako przybytek i utratę wagi albo jako ciążę i poród. Wysnuwano z nich dzieciństwo, wiek dojrzały i śmierć, a także ponowne narodziny. Plamy na Księżycu postrzegano jako zabliźnione rany po walkach z potworami. W zależności od tradycji był on również utożsamiany z człowiekiem ukamienowanym za złamanie szabatu, w czasach antycznych z Endymionem, w średniowieczu zaś z Judaszem bądź Kainem trzymającym wiązkę cierni. W Polsce kwitły legendy o tajemniczym magu Twardowskim, który w ostatniej chwili umknął na Księżyc przed czyhającymi nań diabłami. W legendach była też mowa o Limbusie, księżycowej krainie, w której przechowuje się wszystko, co uległo zmarnowaniu na ziemi (stracony czas, roztrwonione bogactwa, daremne łzy, cierpienia, niewysłuchane modlitwy itp.).
W sferze religii Księżyc był przedmiotem kultu, ale w przeciwieństwie do słońca nie przypisywano mu szczególnej roli. Przeważnie miał on postać żeńską, w tradycji grecko - rzymskiej utożsamiany był z Artemidą-Dianą-Hekate-Febe, siostrami słonecznych bogów Apollina i Heliosa. Odmiennie w Egipcie - czczono go pod postacią boga Ah-Chonsu, w Babilonie przybierał imię Sin-Nanna, również u wielu dzikich plemion był czczony jako bóstwo męskie. Dla Egipcjan i Greków był siedzibą dusz ludzkich, a u gnostyków symbolizował statek wiozący dusze. W wielu religiach był także atrybutem dziewiczości, m.in. bogini Liany, Izydy, przejęty przez chrześcijan stał się symbolem Marii, matki Jezusa. W tym kontekście również Kościół katolicki nosił miano Księżyca, odbijającego światło słońca, Chrystusa. Księżyc symbolizował też samego Chrystusa na krzyżu oraz synagogę jako przeciwieństwo kościoła. Judaizm widział w nim symbol wędrówki ludu wybranego, znak Adama i Kaina, Abrahama opuszczającego ojczysty Haran, a także legendarnego Żyda wiecznego tułacza. Islam zaś ustanowił go częścią swojego godła.
Pytając o jego znaczenie w symbolice masońskiej, należy cofnąć się do korzeni masonerii, w czasy gdy prym wiedli w niej różokrzyżowcy. Jako alchemicy uznawali go za materia prima, czyli pierwotną materię ukształtowaną przez blask słońca, a zarazem coś zmiennego, ulatniającego się; bierną zasadę żeńską i srebro. Inni adepci wiedzy tajemnej, astrologowie, umieszczali Księżyc pod znakiem Raka. Według nich posiadał on władzę nad snem, pamięcią, uczuciami, duszą i podświadomością, która potrafi być zarówno opiekuńcza jak i groźna. To on skłaniał człowieka do grzechu i lenistwa, ale również napawał go radością. W tym kontekście warto zauważyć, że Księżyc zawsze znajdował się w centrum zainteresowań różnorodnych praktyk magicznych. Rzekomo zioła zbierane przy jego blasku działały skuteczniej, a jego promienie miały być dla czarodziejek źródłem nieśmiertelności. Według wierzeń ludowych jego fazy wpływają ożywczo na roślinność, na jakość mleka karmiącej matki i lekki poród, na opady deszczu i ogólny stan pogody, na morskie pływy, rozrost pereł w muszlach, różne choroby, dni pomyślne i niepomyślne itp.
W nauce wolnomularskiej jest on również przeciwieństwem Słońca, ale przyjmuje się jego wszechstronne znaczenie. Jest on przede wszystkim atrybutem dwóch dozorców mieszczących się na zachodzie świątyni, gdzie Słońce symbolicznie znika za horyzontem, gdy zakańczane są prace świątynne loży. Wydaje się jednak, że najbardziej reprezentuje on ciemną stronę osobowości każdego człowieka, stronę ludzkich popędów, pragnień i różnych namiętności, które jednak nie powinny być spychane na bok, lecz oświecone światłem, wyrażanym przez Słońce. Wtenczas, gdy te niepożądane cechy podporządkowane są działaniu sfery oświeconej, przybierają zupełnie inną formę i - niczym ów Księżyc - noszą odbicie prawdziwego światła. Również jest to symbol, który powinien towarzyszyć wolnomularzom poprzez ich wędrówki życiowe: każde wydarzenie tej podróży może mieć jakiś sens i nawet gdy przejawia bolesny wyraz, to w rezultacie odbija światło mądrości, którego mason zawsze winien poszukiwać i pragnąć bez względu na wyznawany światopogląd. Na tym tle widoczny jest pewien związek Księżyca z czarno-białą mozaiką podłogi świątynnej.
Patrząc z innej strony, można również dopatrywać się tego symbolu jako rezultatu działania masonów w świecie profańskim, do którego niesione jest wolnomularskie światło: to także pouczenie i przestroga, by być czujnym, gdy znajduje się w miejscach ciemnych - w sensie dosłownym i przenośnym - i zawsze starać się odbijać światło w ciemnościach. Można na tym przykładzie dostrzec analogię do koguta, który także oznacza czujność w każdej chwili. Księżycem mogą też być ludzie, którzy choć nie są masonami, to postępują wedle wolnomularskich zasad - owi bezfartuszkowi i bardzo często nieświadomi mularze, którzy czasem starają się o członkostwo w masońskim bractwie. Księżyc to też przede wszystkim przypomnienie przebywającym w lożach, że po zamknięciu prac świątynnych światło nie znika, lecz w fazie uśpienia wyraża się symbolicznie poprzez naturalnego satelitę. Na tym tle można podać niezliczoną ilość przykładów, jednak jak widzimy, w wolnomularstwie Księżyc symbolizuje w pierwszej kolejności ten negatywny aspekt, który zawsze daje się przekształcić w pozytyw i osobiście przypisałbym mu znane powiedzenie: „Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”.
Ciekawe, że prawie w każdym przypadku Księżyc i Słońce wzajemnie się uzupełniają, jednak znaczenie ich wspólnego działania jest tematem na odrębną już deskę.