historiografia skrypt


Historia historiografii zajmuje się przejawami działalności historycznej od czasów najdawniejszych do współczesności. Ważny dialog z innymi historykami i historią.

Fakt historiograficzny - pogląd, sąd, interpretacja, opinia, wizja tworzone przez historyka w trakcie badania przeszłości.

Wprowadzenie do historii historiografii.

Pojęcie historia pojawiło się w starożytnej Grecji, oznaczało badanie, w węższym znaczeniu oznaczało kogoś, kto umiał spośród sprzecznych wersji dobrze wybrać, potem wiedza uzyskiwana przez te badania (np. dzieło Herodota Historie).

W Grecji pisanie o przeszłości mało wartościowe (nie była to poezja ani filozofia).

Z czasem treść i metody badania zmieniały się.

W starożytności historia postrzegana w kategoriach pragmatycznych (ilustrowano sytuacje i postaci na użytek swej epoki). Wynikało z przekonania, że czas ma naturę cykliczną - te same problemy i tematy ciągle powracają.

W starożytności przestrzeń dziejopisarstwa ograniczona do M. Śródziemnego, które ówcześnie centrum świata, czasem Azja Mniejsza, Afryka. Sytuacja zmieniła się w okresie rzymskim z powodu podbojów - wszystkie prowincje Imperium Romanum. Nastąpiła powolna laicyzacja myślenia historycznego, powstały fundamenty warsztatu dziejopisarstwa (Herodot - podstawową rolę historii widział w upamiętnieniu wiedzy o pewnych wydarzeniach i Tukidydes - eksponował aspekt poznawczy, historyk powinien dojść do prawdy o tym, co się rzeczywiście zdarzyło). Niewielu następców antycznych nawiązywało do Tukidydesa. Określił on cele, jakie stoją przed historykiem.

Istotne zmiany w sposobie rozumienia przeszłości przyniosło chrześcijaństwo. Linearne rozumienie czasu. Św. Augustyn uznawał, że czas ma początek (stworzenie świata) i koniec (Sąd Ostateczny), określone przez Opatrzność, Wyłożył to w dziele "O państwie Bożym". Jego zdaniem historia dzieje się na poziomie historii sacra, gdzie obowiązuje boski plan i historii profana - świeckiej, laickiej, będącej historią budzi i częścią historia sacra, bez której nie ma sensu. Historię świętą wyznacza Opatrzność, Stary i Nowy Testament, dzieje kreacją Boja - ingeruje w działania ludzi (np. "zsyłał zwycięstwa" władcom). Z historii sacra czerpie się kryteria pozwalające oceniać działania ludzi. Św. Augustyn nobilitował samą historię i jej rolę w życiu społecznym: Włączał ją w konflikt dobra ze złem.

Od średniowiecza historia to dzieje świata chrześcijańskiego (Europy, części Afryki i Azji), rozszerzenie zakresu problematyki historycznej - dzieje narodów, społeczności lokalnych, uprzywilejowanych grup społecznych np. rycerstwa). Na Zachodzie szczególny jej rozwój, w Polsce słabszy.

Istotne dla dalszej ewolucji jest to, że w średniowieczu zajęły się nią liczne osoby (duchowni i świeccy), profesja historyka zaczęła się wyodrębniać od innych (Benedyktyni, urząd historiografa, mającego sławić imię władcy, narodu, społeczności lokalnej).

Pod wpływem humanizmu wprowadzono nowe, egzystencjalne rozumienie czasu. Czas zaczęto traktować jako atrybut człowieka. Poza tym ówcześni ludzie zaczęli sobie uświadamiać zmienność i przemijalność czasu - odróżniali teraźniejszość od przeszłości (pierwsze koncepcje periodyzacyjne w odniesieniu do historii: starożytność, wieki ciemne, nowożytność). Ludzie renesansu zaczęli zdawać sobie sprawę, że bieg wydarzeń historycznych jest określany także przez działalność ludzką - sekularyzacja myślenia historycznego. Przyczynia się do tego, że historia potoczyła się w określony sposób, zaczęto poszukiwać w ludziach. Znakomicie ukazuje to esej Jacquesa Legoffa pt. "Czas Kościoła, czas kupca", w którym mówił, jak pojęcie czasu ulegało procesowi sekularyzacji, kiedy powszechną akceptację zaczął zyskiwać pogląd, że czas jest ważny z punktu widzenia pojedynczego człowieka i gospodarki. Kościół przeciwny instytucji lichwy nie tylko, dlatego, że zajmowali się nią najczęściej Żydzi, ale także z przyczyn doktrynalnych (wg średniowiecznej doktryny kościelnej czas własnością Boga, człowiek nie może czerpać korzyści z upływu czasu). Nieprzypadkowo pierwsze zegary na ratuszach na przełomie średniowiecza i renesansu.

Te zmiany w stosunku historyków do źródeł: 1439 - Włoch Lorenzo Valla (1406-1457) dokonał najsłynniejszej analizy źródłowej dokumentu (pochodzącej z IV w. donacji Konstantyna - donacji władcy dla Kościoła, tekst bardzo istotny dla średniowiecza, wpisujący się w spór między cesarstwem a papiestwem). Valla oparł się na krytyce tekstu, którą dziś można by nazwać filologiczną (ukazał, że łacina, w jakim spisany dokument, nie przypomina w niczym tej z IV w., język barbarzyński, pochodzący najprawdopodobniej z VIII w., dowodził, że terminy takie, jak użyte tam, nie występują w żadnych dokumentach, złe określenia stroju cesarskiego, zasady datacji tekstu niezgodne z ówczesnymi zasadami). Wystąpienie Valli wykraczało daleko poza krytykę prymatu władzy duchownej. Okazało się, że dokument można krytykować także "od wewnątrz" i decydować o jego autentyczności. Podważona została koncepcja prawdy jako prawdy autorytetu (w średniowieczu był nim z reguły Kościół). Koncepcja autorytetu w XX w., w państwach totalitarnych. Zaczęto uznawać, że prawda powinna znajdować potwierdzenie w krytycznie opracowanym materiale źródłowym (powinna być wynikiem krytycznej refleksji nad tekstem historycznym).

Wystąpienie Valli dowiodło, że język, a z nim kultura danej społeczności, zmienia się na przestrzeni dziejów (podważenie przekonania o cyklicznej naturze historii) - człowiek "produktem" historii. Wcześniej ludziom wydawało się, że są tacy sami, jak ludzie z poprzedniej epoki (nie czuli granicy między przeszłością a teraźniejszością, oddalenia w czasie).

Kolejna przemiana dotyczyła przeobrażeń w sferze horyzontu geograficznego ówczesnej myśli historycznej (ogromne znaczenie odkryć geograficznych z przełomu XV i XVI w. - zaczęto sobie uświadamiać, że Europa nie jest tożsama z całym światem, nie jest jego centrum). Nastąpił kryzys europocentryzmu - oceniania świata z punktu widzenia historii Europy. Jego destrukcję przyniósł dopiero w. XX.

II polowa XVI i XVII w. nie przyniosły zmian w stosunku ludzi do przeszłości. Historia została wprzęgnięta w spór między protestantami a katolikami. Obie strony zwracały się do przeszłości, aby wesprzeć swoje pretensje do nieomylności. Zaowocowało to działaniami na rzecz gromadzenia wydawnictw źródłowych, które miały rozstrzygnąć pretensje protestantów na ich korzyść. Matias Flacjusz Ilihykus, uczeń Lutra, inicjator Centurii brandenburskich - 13 tomowe wydawnictwo źródłowe o historii kościoła. Jego główną tezą udowodnienie poglądu, że Kościół katolicki przez długi czas w stanie rozkładu, środowisko protestanckie miało zakorzenienie w przeszłości (Luter nie był pierwszym reformatorem religijnym - wskazywano m.in. na Husa). Odpowiedzią na te działania protestantów inicjatywy katolickie: dzieło Jeana Mabillona (1623-1707), związanego z odnowionym zakonem Benedyktynów z kongregacji św. Maura (Mauryni, maoryści) - wydawał on Acta Sanctorum Orbinis Sancti Benedicti. Podobny charakter miało dzieło Jeana Bollanda (1596-1665) - środowisko bollandystów. Wydawali Acta Sanctorum, wg kalendarza liturgicznego, do poł. XVIII w. 52 tomy. Zadaniem tych wydawnictw udowodnienie tezy o prawomocności Kościoła katolickiego do dominacji w świecie, zdyskredytowanie dzieł protestantów.

Dzieła te przyczyniły się do rozwoju warsztatu historycznego i krytyki źródłowej (tworzyło się środowisko archiwistów, potrafiących datować, analizować dokumenty).

Dorobek XVII w. zainspirował historyków dopiero w epoce oświecenia. Geneza przemian oświeceniowych miała początek w rewolucji naukowej XVI-XVII w. Trzeba było odnieść te kategorie myślowe do świata historii. Należało stworzyć uniwersalną koncepcję świata, tworzącą świat społeczny, historii (część przyrody, kierowany takimi samymi zasadami). Chciano przenieść zasady fizyki newtonowskiej na świat społeczny. Zwracano uwagę, że działania ludzkie określane przez niezmienną naturę człowieka, podkreślano ich powtarzalność (myśliciele nie dostrzegali różnic pomiędzy poszczególnymi epokami, ludzkie namiętności te same). Apogeum takiego sposobu myślenia przyniosło oświecenia francuskie (tekst la Mettrie "Człowiek maszyna z 1747r. - mechanicystyczne podejście do historii. Racjonalizm - umysł ludzki może określić w kategoriach nauki zasady budowy i funkcjonowania otaczającego nas świata dzięki swoim nieograniczonym możliwościom poznawczym (optymizm poznawczy) - można zgłębić tajemnice świata, jest to kwestia czasu. Optymizm poznawczy opierał się na przekonaniu, że świat jest zbudowany rozumnie, w związku, z czym można go zgłębić. Rozum został uznany za jedyny instrument poznania przeszłości (eliminacja lub ograniczenie pozarozumowych źródeł wiedzy) - zaczęły się studia nad Pismem Świętym jako nad tekstem historycznym. Dotyczyło to także autorytetu - był podważany lub krytykowany, a także powszechnej akceptacji (communis opinio) - jeśli coś akceptowane powszechnie, prawdziwe. Racjonalne podejście do przeszłości eliminowało objawienie, wpływ Opatrzności (w renesansie Bóg nie zniknął całkowicie z tekstów historycznych, zmieniało się to bardzo powoli).

Nowe idee znalazły odzwierciedlenie w nowoczesnej historiografii filozoficznej - inna treść dziejów i metody jej poznawania. Dzieje rozumiane w kategoriach różnie pojmowanego postępu - przechodzenie od stanów prymitywnych do coraz bardziej doskonałych (miał obejmować całość dziejów, zwłaszcza postęp rozumu). Nastąpiło zerwanie z dotychczasowym europocentryzmem - dzieje synonimem dziejów ludzkości jako całości. Zaczęto spoglądać na historię w szerszej perspektywie, w historiografii dominowała perspektywa uniwersalna (z wyjątkiem Polski, Niemiec i kilku innych krajów). Uznano, że w centrum zainteresowania historyka powinna się znaleźć ludzkość, a nie narody. Dążenie do zmiany treści historii w odniesieniu do opisywanych już procesów i wydarzeń. Badania przesunięte ku prawodawstwu, gospodarce, obyczajowi, sztuce, nauce, dziejom wewnętrznym w kulturze, w czym upatrywano rozwoju ludzkości. Widoczne to w rozwoju historyków i dziejach pisarstwa. Wspomniana idea znalazła odzwierciedlenia w pracy Woltera Zarys obyczajów i ducha narodów oraz najważniejszych faktów historycznych od Karola Wielkiego do Ludwika XIII, opublikowanej w 1756 r. Oświecenie przyniosło zasadniczą reorientację dotyczącą treści historii (historia polityczna zastępowana przez historię, kultury, nauki itp.). Zmiana także w sposobie badań - epistemologii historycznej. Krytyce poddano legendy dynastyczne, nieweryfikowalne tradycje. Wolter: "Historia to opowiadanie faktów danych jako prawdziwe w przeciwieństwie do bajki, która jest opowiadaniem faktów danych jako fałszywe”. Krytycyzm myśli historycznej oświecenia łączył ze sobą momenty: epistemologiczny i moralny. Pierwszy modernizował historiografię, uwalniał ją od mitycznych wyobrażeń. W moralnym wyrażało się dążenie do reaktualizacji historii jako lekcji. "Historia jest filozofią, która uczy za pomocą przykładów".

W tym znaczeniu historia w oświeceniu miała być nauką obywatelską, naszym przewodnikiem duchowym. Jako przedmiot pojawiła się w Szkole Rycerskiej i w Szkołach KEN właśnie w takim kontekście. Przypominała ona raczej wychowanie obywatelskie. Miała ona kształtować uczucia patriotyczne, obowiązek służby krajowi, miała być nauką moralną. Oświeceniowi historycy interesowali się nie tyle stabilizacją społeczeństwa, ile jego zmianą (nie pytali, w jakim sensie społeczeństwo czy państwo stało się tym, czym jest, ale w jaki sposób można je zmienić, żeby lepiej służyło pojedynczemu człowiekowi i całej ludzkości - złudzenie, że idealne projekty mogą zmienić życie). Idea fix rewolucji francuskiej i nieprzekupnego Robespierre'a.

W epoce oświecenia dobiegał końca długotrwały pozorny proces emancypowania się historii spod wpływów teologii, literatury, moralności i ideologii.

W następnym stuleciu historia wkroczyła na uniwersytety jako nauka, mająca wyraźnie wyodrębniony swój przedmiot i metody badania, różniące się od innych. Nie oznaczało to, że rozwój historiografii w sensie przemian zakończył się w XIX w. Generalnie wizja historii dominująca w dzisiejszym społeczeństwie nawiązuje do tamtego stulecia. Istnieje wspólnota systemu wyobrażeń o czasie i przestrzeni jako dwóch zasadniczych kategoriach, organizujących nasze myślenie o przeszłości.

W XIX w. dzięki Darwinowi stało się możliwe myślenie o czasie w kategoriach nieteleologicznych. Została naukowo podważona wiara, że Bóg stworzył świat w pewnym celu (telos - cel), który został lub zostanie objawiony. Dominacja czasu świeckiego oraz poszukiwanie przyczynowości w faktach historycznych, a nie w objawieniu. Również w XIX wieku po raz pierwszy na dużą skalę kryzys europocentrycznej wizji świata (nie traktowano jej jako uniwersalnego wzorca cywilizacyjnego). Widoczne to było w ideologii Kiplinga (misja białej rasy). Pod koniec XIX w. zaczął być ważny pogląd o wielości i odrębności kultur, w tym wielka hola Bronisława Malinowskiego, polskiego etnologa, antropologa, badacza ludów nieeuropejskich, który wyraźnie postawił tezę, że kultury odrębne z natury rzeczy, ich pluralizm czymś naturalnym, nie można wprowadzać hierarchizacji, podziału na ludzi cywilizowanych i barbarzyńców.

W XIX stuleciu przekształcenie uprawiania historii z powołania w profesję. Zaowocowało to instytucjonalizacją historii (powstanie uniwersytetów, ukonstytuowanie się specjalistycznych towarzystw historycznych, pierwsze periodyki historyczne, 1886 - w Polsce Towarzystwo Historyczne i Kwartalnik Historyczny, lata 70. - Francja, Niemcy). Ukształtował się pogląd, że aby być historykiem, trzeba mieć profesjonalne wykształcenie w tej dziedzinie (ukończyć uniwersyteckie studia historyczne). Wcześniej historii nie było w programie studiów, zawodowe bycie historyków sprzeczne z rozumieniem historii.

W XIX w. ukształtował się, widoczny w postępowaniu Leopolda von Ranke, schemat uprawiania historii, związany z pretensjami historyków do docierania do prawdy, oparty na wnikliwej analizie i krytyce źródeł. Cel poznawczy stał się celem kluczowym.

XIX-wieczne korzenie ma także postępująca dezintegracja historii, obecność w jej obrębie wielu wyspecjalizowanych dziedzin. Początkowo była to historia polityczna, dzieje ustroju, potem nauki pomocnicze, dzieje kultury, gospodarcze, w XX w. historia idei, dzieje mentalności, studia nad historią płci (gendery). Jest to kierunek związany z ekspansją szeroko rozumianego feminizmu.

Już w starożytnej Grecji pojęcie historia kryło w sobie 2 znaczenia: co było, minęło, dzieje, przeszłość jako taka, a także mówione i pisane relacje o tej przeszłości.

W tym sensie: Historia w rozumieniu res geste - dziejów i rerum gestarum, części opowieści o przeszłości. W jednym i drugim przypadku, chodzi o działania, czyny ludzkie. Można wyobrazić sobie przeszłość np. jako historię kosmosu czy gatunków życia na ziemi. Dla nas interesująca historia jako działania ludzkie i relacje o tychże dziejach.

Rodzaje opowieści o przeszłości. Wyróżniamy podstawowe 3:

  1. Rocznik;

  2. Kronika;

  3. Historia właściwa (akademicka, profesjonalna).

Charakterystyka na podstawie Hidena White'a:

1. Rocznik przedstawia rzeczywiste wydarzenia tak, że nie widać wzajemnych związków między nimi. Np.:

720 - Karol walczył z Saracenami,

721 - Teodo wyparł Saracenów z Akwitanii,

723, 724 - brak zapisu (annalista uważał, że nic takiego ważnego się nie wydarzyło),

725 - Saraceni po raz pierwszy,

726 - brak zapisu,

727 - wszędzie powódź,

728, 729, 730 - brak zapisu,

731 - zm. błogosławiony Beda prezbiter,

732 - Karol walczył z Saracenami pod Poitiers w sobotę,

733 - brak zapisu,

734 - także brak zapisu

Wszystkie wydarzenia uznane za godne zapamiętania mają charakter ekstremalny, kryterium wyboru ich graniczny charakter. Ważne podstawowe potrzeby: wyżywienie, obrona przed wrogami, przywództwo militarne czy polityczne.

W zapisach brak związku między zapisanymi wydarzeniami i refleksji dotyczącej charakteru powiązań między wspomnianymi potrzebami a charakterem ich możliwej realizacji. Bez odpowiedzi pytania: Dlaczego Karol walczył z Saracenami? Brak informacji, kto zwyciężył w bitwie. Bez odpowiedzi pytanie: Jak to się stało, że w jednym roku doskonałe plony, w drugim wszędzie powódź. Wszystkie zapisy nie posiadają żadnej hierarchii, są na jednym poziomie doniosłości (nie wiadomo, które istotniejsze). Ich znaczenie wynika z faktu, że w ogóle zostały odnotowane. Część zapisu nieczytelna (brak dokładnej daty bitwy pod Poitiers i jej rezultatów).

Rocznik nie zawiązuje się w jakąkolwiek fabułę (nie jest opowieścią w takim sensie, w jakim rozumiemy tę kategorię), nie funkcjonują związki przyczynowo-skutkowe między wydarzeniami, brak interpretacji. Brakuje początku w opowieści (w nagłówku tylko adnotacja z datą), brak rozwinięcia tematu i zakończenia. Nie wiadomo, co ma wynikać z odnotowanych informacji.

2. Przykład: Kronika Galla Anonima: Opowieść wyraźnie zawiązana w pewną fabułę, nie brakuje w niej początku (Gall odwołuje się do legendarnych: Popiela, Piasta, jego żony Rzepki - opowieść zakorzeniona w przeszłości). W kronice spotykamy się także z rozwinięciem fabuły i specyficzną formę zakończenia (różniącą się od tych z historii właściwej). W kronice wyraźnie zakreślony główny jest przedmiot (dzieje Polski, o czym świadczy już sam tytuł), występuje odpowiednie centrum geograficzne (opowieść dzieje się na jakimś obszarze - Europa Środkowo-Wschodnia), obecny jest narrator, w pełni świadomy swej roli (nie tak, jak w roczniku). U Galla świadczy o tym deklaracja w przedmowie, informująca o celu pisania kroniki (opisanie dziejowych osiągnięć Piastów), zrobił to ze względu na Bolesława Krzywoustego (podkreśla, że jest w jakiś sposób z nim związany - był jego kronikarzem, nadwornym historiografem). Co nie pozwala kronice spełnić wymogów stawianych historii właściwej, wiąże się z rocznikowym uporządkowaniem dyskursu. Zapis w kronice Galla urywa się, gdy autor opisuje zdobycie Nakła w 1113 r. U Galla nie ma tego, co cechuje historię właściwą, czyli zamknięcia, związanego z całościowym osądem opisywanych wydarzeń (najczęściej o podstawie moralnej), to ono nadaje narracji integralność, czyni ją w pełni komunikatywną dla czytelnika.

3. Pojawiła się już w dobie renesansu, ale cały czas kształtowała się i zmieniała swoje formy (dziś uważana za najbardziej standardową formę opowieści o przeszłości), wymóg zamknięcia nieodłączną częścią każdej książki historycznej. Najczęściej zamknięcie ma charakter osądu moralnego (opinie, uwagi, interpretacje o charakterze wartościującym). Zakończenie może się pojawić na końcu danego wątku (np. rozdziału). (Np. Manfred - radziecki autor książki o Napoleonie) umieścił jego cesarstwo w pewnym kontekście dziejowym i w pewnym miejscu w historii (nie ma tego w kronikach ani rocznikach).

Problem relacji między historykiem a przeszłością. W tych relacjach najważniejsze pytanie, czy historia jawi się kiedykolwiek w postaci opowiedzianej, kiedy mówi sama o sobie, czy odwołując się do przeszłości, konstruujemy świat, a narracja narzędziem, które usensawnia przeszłość.

I poziom - przeszłość, II - źródła, III - historia. Problem polega na uchwyceniu związku między źródłami a historią, źródłami a przeszłością i jak te dwie relacje mają się do pewnego całościowego schematu, który pokazywałby uwikłanie historyka w jego stosunku do przeszłości.

W relacjach między historykiem a przeszłością wyróżniamy dwa stanowiska:

  1. Stanowisko realistyczne;

  2. Stanowisko konstruktywistyczne.

1. Historyk jest przekonany, że w akcie poznania historycznego (gdy studiuje przeszłość) możliwe jest, przy zastosowaniu określonych procedur badawczych, dotarcie do prawdziwego obrazu przeszłości, zgodnie z arystotelesowską definicją prawdy: Prawdziwe to, co zgodne z rzeczywistością. W stanowisku tym zakłada się, że istnieje niezależny od badacza świat historii obiektywnej, do którego prowadzą historyka źródła, które w procesie historycznym złożą się na odtworzenie wizji przeszłości. Zadziała mechanizm zwany teorią odbicia - źródła odbijają przeszłość niejako obiektywnie, poza naszą świadomością. Zwolennicy tego stanowiska, szukając dostępu do przeszłości, której nie są w stanie dotknąć, uprawiają kult źródła - w pełni akceptują tezę, będącą kanonem scjentystycznej historiografii z 2 poł. XIX w. (dwóch Francuzów - Langlois i Seniobo, Lwów 1912, kanon wstępu do badań historycznych), mówiącą, że historię tworzy się na podstawie źródeł, i są niezastąpione, jeśli ich nie ma, nie ma historii. Stanowisko to zakłada model poznania historycznego, który możemy zdefiniować jako bierny (statyczny). Historyk jest tutaj jedynie osobą, która przyjmuje i bada informacje zawarte w źródle. Takie stanowisko unieważnia ewentualne pole konfliktów między historykiem a historią, albowiem cała lub prawie cała wiedza o przeszłości jest nam dostępna. Stanowisko realistyczne dominuje w podręcznikach wstępu do badań historycznych (Miśkiewicza, Swieżawskiego). Miśkiewicz: Fakty historyczne - element składowy nauki historycznej, składają się na przeszłość; źródłowe - zawarte w źródle, będące odbiciem lub rejestracją faktu historycznego; historiograficzne - wynik pracy historyka i jego dociekań nad przeszłością. Te definicje sprzeczne ze sobą.

2. Czasem stanowisko to ironicznie zwane postmodernistycznym (w Polsce określenie to pejoratywne). Jest to także stanowisko antynaturalistyczne, antyrealistyczne: inaczej rozumiane relacje między światem, do którego nie mamy dostępu a doświadczanym. Niemożliwe jest proste odwzorowanie minionej rzeczywistości. Między historią a relacją o niej nie ma zasady przystawalności. Kwestionuje się tezę, że źródła odbijają przeszłość. Mówi się, że nie ma relacji tożsamości czy identyczności między źródłami a przeszłością, gdyż, po pierwsze, źródła są produktem epoki, w której powstały, a po drugie, nie są anonimowe -stworzone przez ludzi, czyli "skażone" ich wizją świata, systemem wartości, przynależnością historyka do środowiska, klasy, grupy społecznej itd. Już na etapie powstawania źródła relacja tożsamości, "odbijania", złamana - autor źródła dokonuje już pewnej kreacji przeszłości, "manipuluje" nią i zniekształca. Nasza wiedza o przeszłości nie może mieć kompletnego, całościowego charakteru, zawsze pełna luk, fragmentaryczna, przefiltrowana przez umysł twórcy źródła. Dzieje się tak dlatego, bo (wg Wrzoska) świat jest przesłonięty kulturą.

Możliwe studiowanie przeszłości w takim momencie, kiedy wykorzystane szeroko rozumiane doświadczenie kulturowe (np. to, że jesteśmy Polakami, chrześcijanami, Europejczykami ludźmi żyjącymi w XXI w.). Nie istnieje świat historii obiektywnej, ale raczej wiele światów w przeszłości. Możemy, więc mówić o historiografii pluralistycznej, będącej odzwierciedleniem naszych preferencji kulturowych. Zmienia się sposób rozumienia dziejów i metoda ich poznawania. Historia wyborem, poznanie historyczne przestaje być odtwarzaniem wiedzy źródłowej, ale kreowaniem takiej czy innej wizji przeszłości. Opowieść o przeszłości tworzy sam historyk, musi podjąć trud interpretacji (np. powiązać luźne fakty w opowieść). Stosunek do źródła staje się aktywne, najważniejsze to, co badacz, posiłkując się swoją wiedzą, jest w stanie z niego wydobyć (punkt ciężkości przesunięty w stronę historyka). Co źródło nam powie, zależy od tego, co będzie nas interesować (np. coś innego interesuje historyka politycznego, co innego historyka wojskowości itd.). To nie przekazy źródłowe kierują historykiem, ale on, zadając im określone pytania, tworzy obraz przeszłości (w sensie metaforycznym tworzy źródło).

Przykład: Przypadkowy człowiek znajduje scytyjski naszyjnik. 3 scenariusze:

1. Naszyjnik uszkodzony, człowiek go wyrzuca. 2. Znajduje go kobieta o wysublimowanym guście estetycznym, podoba się jej, oddaje go do jubilera, on go naprawia, ona zaczyna nosić, staje się dla niej talizmanem. W dwóch przypadkach naszyjnik nie jest źródłem. 3. Znajduje go wykształcony archeolog, który dysponuje wiedzą z historii Scytów, może powiedzieć, że to naszyjnik scytyjski, zlokalizować go chronologicznie, odnieść do pewnego kontekstu historycznego. W tym przypadku naszyjnik stał się źródłem materialnym, bo została uruchomiona wiedza ogólna, pozwalająca podać bliższe informacje na jego temat.

Przykład ten świadczy, że to historyk decyduje o tym, co dla niego jest źródłem i co jest gotowy za nie uznać.

Obecnie kryzys profesjonalnej historiografii (nikt nie kontroluje wszystkich zjawisk, które dzieją się w jej obrębie). Istnieje groźba marginalizacji wiedzy o przeszłości w życiu społecznym (współczesnym ludziom wydaje się anachroniczna, mniej potrzebna, zbędna - nie może w niczym pomóc).

Historyk i jego role w społeczeństwie. Porównanie historyka do: księdza, aktora i sędziego.

Ksiądz: Poczucie misji, pouczający ton wypowiedzi, empatia, pozwalająca zrozumieć i wczuć się w położenie ludzi żyjących i tych, którzy odeszli. Obydwaj na co dzień obcują z tajemnicą ludzkiej natury.

Aktor: Analogia dwojaka: 1. Gra prowadzona z publicznością, aby przekonać ją do własnych racji. Przybierają maski, mające pokazać autentyczność treści.

2. Autentyczność w świadomej kreacji bohaterów - aktor wyposaża postać, którą gra, w swoje cechy (wg jednej ze szkół). Dwie szkoły: Jedna - najsilniejsze utożsamienie z odtwarzaną postacią, druga - aktorstwo intelektualne, zakładające dystans i racjonalne, a nie emocjonalne sterowanie rolą. Podobnie czyni historyk - portretuje postać, w sensie przenośnym powołuje do życia i konfrontuje z teraźniejszością, zakochuje się w niej (czasem jest to groźne, czasem śmieszne).

Sędzia: Analogie, gdy zestawimy proces sądowy i postępowanie badawcze historyka - obydwaj zbierają materiał dowodowy na rzecz różnych tez. Wątpliwości, gdy ogłoszenie werdyktu. Sędzia musi wydać decydujący wyrok, wynikający z dystansu dzielącego winnego i ofiarę. Status oceny historyka społeczny, wystawiony na krytykę środowiska historyków i opinii publicznej. Z tego powodu powinien unikać z występowania w roli 1-osobowego trybunału historii (sytuacja modelowa, wysoki mają często cechy nieodpartości, przypominają orzeczenie sądu). Czasem historykom stawiany zarzut, że ich ocena moralna jakiejś postaci niewystarczająco jednoznaczna. Ma to miejsce szczególnie w odniesieniu do historii najnowszej (historyk ma sformułować ocenę moralną, a nie tylko wyjaśnić przyszłość).

Dopiero w XIX w., gdy powstawała historia jako dyscyplina akademicka, wewnątrz cechu historyków 2. przeciwstawne sobie, "tradycyjne" wizerunki historyka: 1. Neutralny obserwator, scjentysta, bezstronny poszukiwacz prawdy, wolny od kontekstu czasu, w którym żyje. Na plan pierwszy w jego badaniach wysuwają się cele poznawcze. Postawa ta wyrażona w słowach Leopolda von Ranke, prof. uniwersytetu w Berlinie, który w pracy "Historia narodów romańskich i germańskich" zauważał, że historia powinna tylko odkrywać prawdę - punkt ciężkości położony na poznawczy, naukowy aspekt pisarstwa historycznego. Jego słowa credo badaczy, którzy chcieli uwolnić historię spod wpływów teraźniejszości i uczynić z niej "prawdziwą naukę".

Drugi nurt w opozycji do twierdzenia Rankego. Historyk duchowym przewodnikiem, wychowawcą narodu, strażnikiem narodowych i ogólnoludzkich wartości. Lelewel w szkicu "Jakim ma być historyk" odrzucał kategorię neutralności badacza przeszłości, odwoływał się do doniosłej społecznej roli, jaką ma do spełnienia historyk. Chciał z niej uczynić skarbnicę wiedzy. Historia była wprzęgnięta w krąg szeroko rozumianej idei narodu, ludzkości, państwa, miała służyć wyjaśnianiu tych fenomenów.

Na przełomie XX i XXI w. rola historii ulega daleko idącym przeobrażeniom. Są to przemiany, będące rezultatem czynników zewnętrznych wobec nauki historycznej i zachodzące w niej samej. Nowe osiągnięcia techniczne powodują, że specyficzna dla historii sztuka pamięci zanika. Poza tym nadmiar danych, pojawiają się kłopoty z ich selekcją. Jesteśmy zarzucani nadmiarem informacji, należy się z tym pogodzić, budzi to dyskomfort.

Poza tym przyspieszenie procesów historycznych - dzisiejszy świat zmienia się bardzo szybko, historia przestaje pełnić rolę stabilizującą, dającą poczucie bezpieczeństwa, zakorzenienia, zaczyna działać destabilizująco, bo wiele informacji o przemianach w różnych dziedzinach życia, że pojawia się obawa, strach, irytacja wobec tempa przemian, którego nie możemy oswoić.

Czynniki zewnętrzne: Relacja między historią a pamięcią. Wg Pierre'a Nrata(?), badacza francuskiego, historia domeną zbiorowości, pamięć - prywatności. Nie wierzono, że historia jedna, pamięć - wieloraka, bo indywidualna. Jednostki miały pamięć, zbiorowości - historię. Założenie, że zbiorowości mają pamięć, zmienia rolę historii. Intensyfikacja użytków czynionych z przeszłości (przeszłość staje się towarem, konkurującym z innymi dobrami, podlegającym takim samym prawom rynku). Wymusza to komercjalizację historii, hołdowanie stereotypom pogoń za sensacją, kategoryczność interpretacji historycznych.

Drugą konsekwencją konfrontacji między pamięcią a historią jest także, wg Nrata(?), pozbawienie historyka "monopolu" na kreację przeszłości (także sędziowie, świadkowie, prawodawcy).

Kolejnym problemem wyraźnie widoczna postawa niektórych kręgów, dążąca do marginalizacji wiedzy o przeszłości w publicznej debacie. Uważa się, że przeszłość powadzi do konfliktów, sporów, należy o niej zapomnieć.

Wiele dowodów na to, że historycy tracą "rząd dusz" nad wiedzą o przeszłości (widoczne to np. w tęsknocie Polaków za epoką Gierka, wbrew krytycznym publikacjom historyków na jej temat lub słabo zaznaczająca się obecność historyków w debacie o Jedwabnem).

Zjawiska wewnętrzne nauki historycznej: We współczesnej historiografii dezintegracja wiedzy historyczne (pod koniec XIX w. historia polityczna, ustroju, gospodarcza, kultury), dziś kilkadziesiąt, wiele dzieli się na mniejsze.

W środowisku badaczy dominują historycy, którzy zajmują się bardzo wąskimi dziedzinami. Henri Piren, związany ze szkołą Annales mówił, że historia jest jedna, historyk specjalistą od historii lub w ogóle nie jest historykiem. Deklaracja ta dziś anachroniczna. Współczesny dziejopis nie jest w stanie śledzić całej literatury, nawet dotyczącej własnej specjalizacji, ale ludzie coraz bardziej "zamykają się" w wąskich dziedzinach.

Postępująca dezintegracja wiedzy historycznej łączy się z nadprodukcją historiografii. Przewidywał to pod koniec XIX w. Fryderyk Nietzsche, który uważał, że historiografia zacznie krępować wizję przeszłości (będzie za dużo książek). Koniec lat 60. XX w. - rocznie ok. 5 tys. prac o II wojnie światowej (dziś co najmniej 2 razy więcej). Literatury więcej, z dawną też należałoby się zapoznać. W XIX w. prac dużo mniej. Wzrosła też liczebność społeczności historyków.

Konsekwencje:

1. Dyskusje nad źródłami zaczynają być debatami nad ich interpretacjami. Dyskusje historyczne tak wyspecjalizowane, że dyskutuje się nad literaturą, a nie nad źródłami zaczyna ona przesłaniać wizję przeszłości).

2. Multiinterpretacyjność powoduje, że teksty źródłowe spychane na margines, przestaną pełnić funkcję arbitra.

3. "Alkoholizm intelektualny" - zanik poczucia miary (każdy artykuł czy książka na jakiś temat chce być ostatnią z tej dziedziny, najlepszą, najbardziej oryginalną, najciekawszą najbardziej wyczerpującą).

Kolejnym zjawiskiem zmieniający historiografię deprofesjonlizacja - lekceważenie reguł warsztatu historycznego. Powodem radykalny postmodernizm, w którym każdy ma prawo do własnej wizji historii - jest to dość groźne. Ponadto pluralizm współczesnej historiografii zamazuje granicę między dyletantyzmem a profesjonalizmem (naukowości i związku z kulturą). Deprofesjonalizacja widoczna nie tylko np. w mediach, ale w historiografii akademickiej (np. książka "Sąsiedzi", artykuł Bernarda Wiadernego z „Paryskiej Kultury" o memoriale płk-a Jana Kopanowskiego, monografia Anety Rybickiej).

Książka Grossa łamie temat tabu, obarczył winą za śmierć Żydów całe społeczeństwo polskie - nawiązanie do książki Danira Goldelajena, który pisał o eliminatorskim antysemityzmie Niemców. Grossowi zarzucano pomijanie udziału Niemców w zbrodni w Jedwabnem - globalizacja pamięci holocaustu, Żydzi jedyną ofiarą II wojny światowej.

Podobne zastrzeżenia warsztatowe wobec artykułu Wiadernego: w oparciu o kopię jednego dokumentu postawił tezę o kolaboracji polskich elit politycznych z Niemcami.

Praca Anety Rybickiej, wynikająca ze złej znajomości epoki - zbyt duże zaufanie do źródeł niemieckich, dyskredytacja źródeł polskich (mówi o tym wprost). Dziwne argumenty: Uważała, że wszyscy pracujący w niemieckim instytucie w Krakowie zrobili to z pobudek materialnych, uważała, że mogli pracować w tajnym nauczaniu - nieznajomość realiów epoki. Przytoczone przykłady świadczą, że nawet profesjonalni badacze nie zbierają wystarczającej ilości źródeł i nie dokonują ich krytyki.

Konieczność zdefiniowania nowego wizerunku historii (dotychczasowe coraz bardziej anachroniczne, tkwią w nich ograniczenia).

Scjentyści stronią od historiozofii, nie deklarują się po żadnej stronie. W mediach deklaruje się konieczność powrotu do obiektywizmu historii. Scjentyści uważają, że w trakcie poznania historycznego możliwe poznanie historii. Niektórzy uważają, że prace historyczne to tylko manipulacja przeszłością. Być może obiektywizm i racjonalizm tylko wygodnym wytłumaczeniem pewnych postaw (ukrywanie prywatnych przeświadczeń i poglądów). Do słów tych nawiązuje Joanna Tokarska - Bakir w artykule "Historia jako fetysz". Tekst krytyczny wobec "klubu historyków" na marginesie dyskusji na temat Jedwabnego. Jej zdaniem historycy dążą do uprzedmiotowienia tego, co badane (praktyczny obiektywizm), eliminacja głosu ofiar, selekcja bazy źródłowej poprzez popieranie "samoobjaśnających się" świadectw, pozostających przez sprawców.

Zasada dyskrecji: W jej ramach badacz nie może się przyznać, że wydarzenia, które opisuje, wpływają na jego emocje. Są to zarzuty bardzo poważne, odnoszące się do postawy obiektywizującej - wizerunku historyka jako zimnego scjentysty. Krytyka ta wątpliwa od strony metodologicznej (nie można stawać po jednej stronie - ofiar).

Na ten tekst nie było odpowiedzi historyków. Inne ograniczenia w wizerunku historyka - strażnika narodowych wartości: Ukazują oni swoje preferencje światopoglądowe, wymagają ich akceptacji. Przykładem wypowiedź jednego z historyków warszawskich na łamach krakowskich "Arkanów". - Wszystko co dobre wiąże się z katolicyzmem, chrześcijaństwem, cywilizacją zachodnią, złe - z szeroko rozumianą lewicą (atak na PPS, niepodległościowy socjalizm).

Niektórzy badacze traktują swój udział w historii jako misję. Widać to w dyrektywach badawczych, jakie powinny kierować historykami. Dylemat ten uchwycił Berhard Shling w powieści "Lektor", dotyczącej niemieckiego udziału w II wojnie światowej. Jest to historia miłości młodego mężczyzny i starszej kobiety, która w okresie wojny była strażnikiem w obozie koncentracyjnym. Gdy prawda wychodzi na jaw, ukazanie zmagania mężczyzny z niemiecką historią, uosobioną przez miłość jego życia. Bohater zmaga się zrozumieniem i potępieniem, uważa, że niemożliwe i jednocześnie. Jest to także dylemat: Zrozumieć czy usprawiedliwić. Obie te czynności uwikłane w konteksty wartościujące - historyk dokonuje arbitralnego wyboru (gdy rejestruje fragment przeszłości usprawiedliwia ją, gdy nie wyznaje danych wartości - potępia). Prowadzi to do kreowania dziejów w duchu megalomanii i kołoniewszczyzny (Anjoni Kołoniewski - "duch dziejów Polski", 1917 - Polska zawsze najlepsza, niesprawiedliwie prześladowana, ma wielkie zasługi dziejowe dla Europy i świata) lub ukazuje Polskę jako ofiarę wrogich sił (zewnętrznych i rodzimych - polskich Żydów czy komunistów).

Zdefiniowanie na nowo roli historyka wymaga zmiany stosunku do przeszłości. Jak zauważył metodolog, Witold Zalejko: "Z historii nie wynika nic, czego nie byłoby wcześniej w nas samych." Wg niego powinniśmy pytać nie jak było lub dlaczego było tak, a nie inaczej, ale jakiej przeszłości dziś potrzebujemy, czego możemy się dziś z historii nauczyć. Powinniśmy sobie uświadomić, że to, jakie wartości wyznajemy, determinuje naszą wizję przeszłości. Sytuacja wymaja od ludzi zainteresowanych z historią pogodzenia się z faktem, że "Historia jest taka, jacy są piszący o niej historycy." (Ewa Domańska, Poznań). Powinniśmy wykształcić w sobie pokorę wobec tajemnic przeszłości i szacunek dla innej wizji historii. Współczesny świat i będąca jego częścią historiografia przekonują, "że jest w nim dość miejsca dla każdego, kto nie jest na tyle ???, aby zawłaszczać sobie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość i nie chce kreować ich na własny użytek." (Ewa Domańska). Wymaja to wyraźnego zaznaczenia swojego miejsca w życiu społecznym. Współczesny historyk powinien mieć świadomość etycznego waloru swojego badania. Historyk z jednej strony reprezentantem zmarłego, z drugiej badaczem przedstawiającym go i opisującym w tekście (Ewa Domańska).

Przez wiele lat historycy wzmacniali poczucie odrębności grup i społeczeństw (często w kategoriach "My - oni"). Współczesny świat stawia przed historykiem inne cele: Powinien pośredniczyć w dialogu między kulturami, pokazywać różnice i podobieństwa między nimi. Musi być świadomy ograniczeń, akceptować inność i odmienność kulturowych doświadczeń (np. Europy i świata Islamu), ale nie antagonizować kultur. Powinien być tłumaczem i mediatorem między kulturami, aby przywrócić wiedzy o przeszłości jej społeczne znaczenie. Niektóre prace historyczne wykazują, że w praktyce jest to możliwe. Przykłady: Emanuel le Roi Ladurie, “Montailieureu - Wioska heretyków", książka wydana we Francji, sprzedana w nakładzie ponad 200 tys. egzemplarzy. W oparciu o materiał trybunału inkwizycyjnego z tej wioski treść ukazująca, że współczesny historyk mógłby utożsamić się z bohaterami książki, dążył do zatarcia granic między historią a dyskursem literackim (dialog między bohaterami, oparty o akta inkwizycji i proces sądowy, dotyczący mieszkańców wioski), ważny także wątek romansowy. Książka ukazuje, że prezentyzm nie musi prowadzić do zniekształcania wiedzy o przeszłości.

Dowodem oryginalności książka Normana Daviesa "Europa" - pomysł kapsułek, które wplecione w narrację, są zamkniętymi historiami, mającymi ilustrować główny tok wywodów autora.

Obie powyższe prace pokazują, że możliwe wyjście poza standardowe prowadzenie dyskursu historycznego, książka może być atrakcyjna w formie i nie tracić na rzetelności.

Komentarz anglosaskiego teoretyka historii, White'a, postmodernisty: Należy przywrócić wartość badaniu przeszłości, aby móc rozwiązywać problemy występujące w naszych czasach.

W XXI w. pytanie o przyszłość historii jako dyscypliny (wcześniej wydawała się ona niezagrożona). Współczesne społeczeństwa zwrócone w stronę teraźniejszości i przyszłości, wiedza o historii coraz mniej potrzebna, ludzie odwołują się do niej w sposób odmienny, niż np. w połowie XX w. Obecnie przechodzi od historii opartej na przekazie werbalnym do historii opartej na przekazie wizualnym (np. filmy historyczne).

W społeczeństwach narasta niechęć do tzw. akademickiej historiografii. Polacy nie wierzą historykom, deklarującym obiektywizm, z drugiej strony nie chcą być przez nich pouczani. Wg prof. Stobieckiego nie ma historii obiektywnej i neutralnej. Wiara w to rodzajem mitu, często służy jako pretekst do narzucenia innym swojej wizji przeszłości jako jedynie słusznej i jedynie prawdziwej. Prowadzi to do powtórzenia się sytuacji, w której historyk milicjantem, stojącym na straży właściwych treści, wartych przechowywania w pamięci społeczeństw (tak było w społeczeństwach totalitarnych, niektórych demokratycznych). O przemianach wizji ideowej historii pisały 3 amerykańskie historyczki w pracy "Powiedzieć prawdę o historii" - pokazują m.in., jak od końca XVIII w. zmienia się oficjalna wizja historii Stanów Zjednoczonych (np. w czasach poprawności politycznej - spojrzenie oczami Indian, Afroamerykanów).

Historia oparta na idei dialogu z szerokimi kręgami społeczeństwa i innymi badaczami. Uprawianie historii nie powinno dążyć do konfrontacji, nikt nie powinien być pewny własnej interpretacji, nikomu nie powinno przysługiwać ostatnie słowo.

Kultura bez komponentów historycznych nie może istnieć. Historia potrzebna jako pamięć kultury i usensownienie współczesnej rzeczywistości (ważne zakorzenienie w historii).

Nie wiadomo, jaka będzie przyszłość historyka, występującego w dotychczas dominujących rolach, z którymi należy zerwać z powodu ich anachronizmu. Nie wiadomo, czy tak się stanie.

Historycy powinni sobie i innym przypomnieć o wartości historii jako nauczycielki życia. Potrzebna historia tłumacząca świat i ciekawy świata historyk. Historyk może badać tylko przeszłość, bo teraźniejszość zbyt chaotyczna, przyszłość - nieznana. "Nadszedł czas, żeby zamiast badać przeszłość, zacząć o niej myśleć." (Anker Smith). Zdanie powyższe należy rozumieć w kontekście społecznym.

Pojęcie historii historiografii. Oznaczało pierwotnie historiografa, wyznaczonego przez władzę do spisywania dziejów jego czasów. Urząd ten istniał w krajach średniowiecznych np. Gall Anonim. W niektórych krajach przetrwało do XIX stulecia (nadwornym historiografem Hohenzollernów był Ranke, Romanowów - Mikołaj Karanin).

Stopniowo pojęcie historiografia rozszerzało swój zakres. Współcześnie:

1. Czynność pisania historii (Słownik języka polskiego - pisanie historii, dziejopisarstwo; także we francuskim, angielskim włoskim, niemieckim).

2. Część pisania historii (w języku włoskim - Historiografia zbieraniem materiału historycznego do napisania historii).

3. Rezultat czynności pisania (j. polski - zespół dzieł historycznych, zbiór dzieł historycznych powstały w jakimś okresie lub poświęcony jakiejś epoce).

4. Interesująca nas: Nauka o rozwoju historii (rosyjski - nauka rozwoju wiedzy historycznej, metoda badania historii, źródła historyczne, pierwszym znaczeniem historia nauki historycznej, historia historiografii oznacza historię badań historiograficznych).

Różne rozumienie pojęcia historiografii prowadzi często do nieporozumień, gdy dokonujemy przekładu pojęcia (przykładem język rosyjski). Nieporozumienia z innym rozumieniem w dziejach narodowych np. historiografia średniowiecza, oświecenia może oznaczać dzieła powstałe w tych okresach lub im poświęcone).

Zwolennicy rozumienia historiografii jako historii nauki historycznej. Niejasności związane z pojęciem historii od pojęcia historii jako nauki. Dawniej odróżniane historię jako naukę od historii prawdziwej opisującej rzeczywistość). Obecnie: Historical, political fiction (np. książka, w której opisane, że II wojnę wygrały państwa osi). Nie każda historia nauką.

Kategoria nauki kategorią historyczną. Co dawniej było nauką, nie jest dziś za nią uważane (np. astronomia wyglądała inaczej przed i po Koperniku, inaczej opowieść o przeszłości w średniowieczu, a inaczej współczesna historiografia.). Zmieniają się zasady standardowe i niestandardowe (np. koncepcja prawdy).

We współczesnym piśmiennictwie historycznym za naukowe uznaje się to, co aktualne pod względem poznawczym (historiografia uprawiana od czasów Oświecenia). Dobrym przykładem na płaszczyźnie językowym niemieckie Gesichte i Geisich Wisenschaft (od XIX w., gdy zaczęto odróżniać historię od nauki historycznej).

Kształtowanie się naukowego poznania procesem długotrwałym, w którym nowe, metodologiczne zasady - jedne niestandardowe inne standardowe. W tym sensie nauki starsze od oświeceniowych są naukami o tyle, o ile ówczesna historia zorientowana na dojście do prawdy. Ograniczanie pojęcia nauki do stanu aktualnego ahistoryczne.

Przekonanie, że o historiografii można mówić tylko, gdy pisana. Istniała i istnieje także niepisana, stawiająca sobie za cel dotarcie do prawdy (historia oralna, mówiona - przekazywana ustnie z pokolenia na pokolenie). Zainteresowanie nią rozwinęło się pod wpływem studiów etnologiczno-historycznych (historia oralna ludów afrykańskich - Levi-Strauss, tradycji krajów nieujawnionej na piśmie (robotniczej chłopskiej). Historia mówiona w badaniach nad dziejami najnowszymi. Historycy i uczestnicy wydarzeń z lat 1980-1981 (np. Kulikow - ostatni dowódca wojsk Układu Warszawskiego) - zderzenie historii pisanej z mówioną. W podwójnej holi Karol Modzelewski - mediewista, polityk solidarnościowy, scharakteryzował konferencję metaforycznie: Akwarium, ryby - politycy, ichtiolodzy - historycy. We współczesnej historii historia mówiona samodzielną dziedziną studiów.

Historia historiografii pełne prawa uzyskała w okresie międzywojennym lub po II wojnie światowej. Przez długi czas Łódź jej wiodącym ośrodkiem (Marian Henryk Serejski). Obecnie jest ona nieodłącznym elementem dydaktyki uniwersyteckiej.

Od przełomu XIX i XX w. rywalizowały ze sobą różne sposoby uprawiania historiografii. Do dziś 2 podejścia do niej:

1. Rozumienie historiografii w sensie ograniczonym do źródłoznawstwa lub do kwestii warsztatowych, gdzie pełni ona rolę nauki pomocniczej historii. Najczęściej z tą formą historii historiografii spotykamy się w literaturze historycznej (we wstępach do książek, w których Autor przedstawia literaturę przedmiotu, swoją koncepcję i chęć zmian). Zwykle przypomina to formułę wyrozumowanej bibliografii, a więc rejestracji piśmiennictwa historycznego, gdzie wymienia się autorów i tytuły prac, czasem wspomina się o ich zawartości.

Takie były początki historii historiografii (np. "Dzieje historii niemieckiej, "Smoleński, "Szkoły historyczne w Polsce" - obie prace z XIX w.).

2. Szerszy sens: Przełomowe znaczenie miało ukazanie się w 1991 pracy Edwarda Feutera pt. "Dzieje historiografii nowożytnej", którego znaczenie dla dalszego wyodrębnienia się historii historiografii polegało na tym, że było to pierwsze opracowanie zajmujące się historiografią nie w sposób źródłoznawczy, ale historiograficzny (traktujący dziejopisarstwo jako część składową kultury duchowej i zarazem jako źródło do jej naukowego poznawania). Studium Feutera zyskało status podręcznika na niemieckim obszarze językowym, później przetłumaczone na francuski. autor ograniczył zakres swoich zainteresowań (tylko te dzieła, które wpłynęły na rozwój praktyki historycznej). Z czasem takie podejście do historii historiografii zaczęło nabierać jeszcze szerszych treści.

Obecnie historia historiografii zajmuje się różnymi formami refleksji nad przeszłością od najbardziej prymitywnych do najdojrzalszych), analizuje zabytki materialne (np. pomniki jako formę pamięci), a także klasyczne źródła historiograficzne (prace historyków na różne tematy).

Mamy w niej do czynienia także z różnymi podejściami, wyrażającymi zróżnicowanie teoretyczne: Część badaczy chce rozumieć historię historiografii jako naukę w sensie scjentystycznym, a część uważa, że jest ona nie tyle nauką, co częścią kultury.

W związku z tym postrzegają dyskurs historyczny w sferze antropologicznej i kulturowej.

Mamy więc formę rejestrującą historii historiografii, a także głębszą i bardziej ambitną, pokazującą rolę myślenia historycznego w naszym rdzeniu sobie ze światem, oswajania go. Historia jest w tym bardzo pomocnym narzędziem.

W ramach tego drugiego sposobu stanowisko scjentystyczne i kulturowe (antropologiczne) - przy pomocy wiedzy historycznej partycypujemy w kulturze na różnych poziomach (obyczajowym - np. wiedza, jak się ubrać na jakąś okazję i na poziomie bardziej wysublimowanym - np. oswajanie idei końca historii Fukujamy).

Tak więc przedmiotem historii historiografii różne formy wyrażania naszego stosunku do przeszłości, mieszczące się nie tylko w pracach stricte historycznych, ale także m.in. w literaturze i filmie. Współczesna historia historiografii zakreśla zatem swoje pole problemowe bardzo szeroko. Stara się być otwarta na współpracę z innymi dziedzinami humanistycznymi.

Definicja historii Braudela: Historia jest to nauka o człowieku w czasie. - Definicja ta bardzo pojemna, w niej cały historyczny wymiar człowieka.

Historia historiografii a historiozofia i teoria (metodologia) historii.

Związki tych dyscyplin dotyczą przedmiotu badań (historiografii w rozumieniu twórczości historyków) i stosowaniu metod.

Metodologia historii: Rozważanie nad czynnościami poznawczymi w badaniu historycznym, czyli nad nauką historyczną jako przedmiotem badań, a także jako zbiór twierdzeń o dziedzinie badań i wreszcie naukę o rozważaniach nad przedmiotem badań historycznych - dziejami (definicja potem się z niej wycofał). Metodologia tak definiowana zawiera w sobie historię historiografii (rozważania nad nauką historyczną rozumianą jako zbiór twierdzeń o dziedzinie badań) i historiozofii.

W latach następnych Topolski zmodyfikował swoje stanowisko: pisał o tzw. historii właściwej, czyli konstruowaniu przez historyków wiedzy o przeszłości; metodologii, czyli historii będącej rozważaniami nad narracją; historiografii jako historii właściwej.

Rola rozważań metodologicznych nabiera zasadniczego znaczenia, gdy przyjmiemy tezę, że w historii, a także w innych naukach humanistycznych, nie istnieje badanie bezzałożeniowe, które odzwierciedlałoby się w przekonaniu o tzw. aksjologicznym badaniu - historyk może zdystansować się od badanej rzeczywistości, nie jest w żaden sposób zdeterminowany kulturowo (dziedziczone systemy wartości). Wówczas znajdzie się system uświadomionych lub nieuświadomionych przeświadczeń, poglądów, intuicji, sterujący badaniem na poziomie podstawowym. Korzenie takich przeświadczeń i sądów tkwią zarówno w świadomości pojedynczego badacza, jak i metodologicznej grupy, do której przynależy. Jest to problem pojedynczego badacza i środowiska, z którym jest związany. Nasze światopoglądy determinują (w różnym stopniu) nasz sposób patrzenia na historię.

Metodolog historii pyta, jakie założenia należałoby przyjąć, aby mógł zostać nadany badaniu i twierdzeniom taki kształt, jaki mają. Jest to poszukiwanie tego, co poprzedzało badanie i działo się w jego trakcie, a co nie musi być uświadamiane przez samego historyka.

Metodolog na ogół ma do czynienia z końcowym efektem pracy historyka. Musi wydedukować nie tylko sam przebieg badania, ale także przekonania poprzedzające je. Np. praca Manfreda o Napoleonie: Respektował podstawowe założenia teorii marksistowskiej, będące wyznacznikiem postaw metodologicznych ówczesnych historyków. Jego wizja uzewnętrzniła założenia:

1. Historia jest procesem złożonym, ścierają się w niej różne czynniki (wg Marksa subiektywne i obiektywne).

2. Proces ten ma charakter konieczny ("Francja napoleońska wygrała, bo..."), a także prawidłowy (nie ma przypadków - zwycięstwo Napoleona pod Austerlitz nieuniknione).

3. Historia ma charakter celowy (zwycięstwo pod Austerlitz przejściem od formacji feudalnej do kapitalistycznej, jest drogą do zwycięstwa komunizmu).

4. Rzeczywistość społeczna shierarchizowaną strukturą, dla której najistotniejsza sfera materialna (Manfred ukazał wyższość kapitalizmu nad feudalizmem, jego postępowy charakter, gorszy od komunizmu). Sfera materialna, wg Manfreda, dominuje nad sferą duchową. Sprowadza się to do sformułowania "Byt określa świadomość." Na tym polega hierarchizacja struktury dziejowej w najbardziej podstawowym znaczeniu.

5. Postęp w dziejach dokonuje się w ramach następujących po sobie formacji historycznych.

6. Przekonanie, że zasadniczą rolę w historii odgrywają zjawiska masowe. Rola jednostki sprowadzona do "wcielania w życie kolektywnych procesów".

U Manfreda Napoleon nie jest przedstawiamy jako osobowość, mąż stanu, strateg, ale jako reprezentant sił społecznych: burżuazji, armii, chłopów. Wiąże się jo z apriorycznym zagrożeniem, że historia świata to historia mas, zbiorowisk, kolektywów (marksizm historiozofią kolektywną z ducha, dyskredytującą rolę jednostki).

We współczesnej refleksji nad przeszłością przyjmuje się, że historia historiografii i metodologia historii powinny wzajemnie się uzupełniać. Powołano wspólną komisje w PAN.

Bliskość interesu wyraża się w stwierdzeniu, że nie sposób uprawiać historii historiografii abstrahując od teoretycznej strony poznania historycznego ani zajmować się teorią historii w sensie czystym, w oderwaniu od konkretnych prac historycznych. Był moment, kiedy te dwie dziedziny oddaliły się od siebie, Historia historiografii analizowała twórczość historyków, metodologowie zajęli się tylko prawami historycznymi. Doszli do etapu, w którym, to, co piszą historycy przestało ich interesować (czy odwołują się do prawa). Odwoływali się zazwyczaj do tych samych przykładów z historiografii (lata 50. 60.). Ta sytuacja zmieniła się, ale nie oznacza to likwidacji wszystkich różnic. Powodem tego zainteresowania różnymi kwestiami i różne strategie opisu.

Historiozofia formalnie wyspecjalizowanym działem filozofii.

W praktyce uprawiana przez filozofów, historyków historiografii, teoretyków historii.

Koncentruje się na odpowiedziach na pytania:

1. Czy dzieje mają jaki plan, a jeśli tak, to jaki? - Można uznać, że są chaosem (jest to także stwierdzenie historiograficzne). Można powiedzieć, że mają pewien plan (takich historiozofii więcej - historia chrześcijańska, marksizm, heglizm itd).

2. Jaki jest pożytek z historii, czyli do czego ona nam służy? (Zajmował się tym Nietsche).

3. Jak mamy pisać historię (problem także metodologiczny). Jaka jest metoda historii, jej status w obrębie innych nauk, jak ustosunkowuje się do innych twierdzeń?

W przypadku historiozofii dziejów także mniej lub bardziej uświadamiane poglądy. Przykładem filozofia chrześcijańska (augustianizm i tomizm), heglizm. Czasem zespoły wyobrażeń przybierają formę wynaturzoną, społecznie groźną (np. spiskowa teoria dziejów - pojawia się wiara - wiedza, wiedzę można falsyfikować, wiary - nie, spiskowa teoria dziejów pewną wiarą, za nią idą pewne działania polityczne, niekiedy o charakterze zbrodniczym - jej zwolennikami Hitler i Stalin). Każdy kto zajmuje się przeszłością, ma prywatną filozofię historii. Problem polega na tym, że może być ona bardziej lub mniej uświadamiana, bardziej lub mniej obecna w pisarstwie historycznym, bardziej lub mniej wysublimowana. Bez względu na swój charakter prywatna filozofia dziejów decyduje o naszym podejściu do przeszłości.

Wzajemne relacje między historią historiografii teorią historii a filozofią dziejów mają różny charakter, wynikający ze przedmiotu badań, metod badawczych, podobnego charakteru dyskursu, opartego na dialogu między człowiekiem a historią w wymiarze indywidualnym i zbiorowym. Współczesny historyk historiografii musi być w pewnym stopniu teoretykiem historii i orientować się w historiozofii.

Mechanizm rozwoju historiografii.

Interpretacje między dwoma skrajnościami: część historyków historiografii podkreśla decydujący wpływ wydarzeń politycznych i społecznych (tak m.in. wg marksistów).

W okresie stalinowskim za synonim duchowości pracy historycznej uważano jej nasycenie treściami marksistowskimi. Występował konflikt historiografii burżuazyjnej i komunistycznej.

Inni widzą rozwój nauki historycznej w obrębie jej wewnętrznych przemian. Jest to równoznaczne z rozwojem strony warsztatowej. Wg Grabskiego i prof. Stobieckiego przemiany w historiografii synonimem przemian w historii od czasów najdawniejszych do współczesności. Okresy rozwoju historiografii miały fazy stagnacji i regresu. Jej rozwój polega na przemianach standardów czy modeli jej uprawiania.

Historiografia częścią kultury, wyrazem stosunku człowieka do przeszłości, musi uwzględniać indywidualne i zbiorowe zapatrywania na nią. Modele badań historiograficznych: Historiografia rozumiana różnie w różnych językach, tak więc pojęcie badań historii historiografii niejasne.

Ich podział, wg Grabskiego, na 2 modele: podmiotowa historia historiografii - jej przedmiotem podmiot nauki historycznej (grupa historyków, szkoły historyczne itp.); przedmiotowa historia historiografii - piśmiennictwo historyczne odnoszące się do takiego lub innego zagadnienia, niezależnie od miejsca i czasu powstania. Podział z początku lat 80. XX w., ale w badaniach historycznych istniał niemal od początku - głównie podmiotowa historia historiografii. Dzielimy ją na zajmującą się podmiotami zbiorowymi i indywidualnymi. Do pierwszych należą np. historycy różnych krajów, grupy, badacze z jakiejś seminarium naukowego. W dotychczasowej nauce historycznej niewiele ogólnych ujęć na temat historiografii (np. "Dzieje historiografii" Grabskiego). Znacznie więcej syntez cząstkowych dotyczących historiografii podmiotowej w jakimś czasie (np. "Historia i historycy w XIX w.", Maternicki, “Historiografia polska XX wieku"). Mało podmiotowych słowników historiograficznych (np. Encyklopedy of history and historical writing - hasła biograficzne i problemowe, Maria Brosińska-Jakl Słownik historyków polskich). Ważne prace monograficzne poświęcone kierunkom pisarskim lub szkołom historiograficznym (np. "Nowe kierunki w historiografii europejskiej", Jan Pomorski, Paradygmat New Economic History", Serejski “Joachim Lelewel i jego szkoła”, Dudkiewicz “Szymon Askenazy i jego szkoła").

Do indywidualnej grupy historiografii należą: Michalak, Józef Szujski -światopogląd i działanie. Są to głównie biografię danych historyków.

Historia historiografii rozumiana na sposób przedmiotowy znana dobrze już w XIX w. (przykładem studium rosyjskiego historyka, Nikołaja Kariejewa: "Upadek Polski w literaturze historycznej" 1891). Rozwinęła się w XX w. z powodu potrzeby uporządkowania dotychczas zebranej wiedzy. Do najbardziej klasycznych należy książka Pieter Gejla "Napoleon - za i przeciw". Jest to pierwsza praca przyglądająca się dyskusji na temat cesarza w szeroko rozumianej dyskusji historycznej. Teksty polskie: Zachorski, Spór o Stanisława Augusta, Śreniowska, Kościuszko jako bohater narodowy. Historia historiografii często wykracza poza materiał studiów historycznych (taki charakter ma książka Śreniowskiej).

Zapotrzebowanie na tego typu badania historyczne wzrasta z powodu ukazywania się coraz większej ilości publikacji, pozwala zapoznać się z bogatą literaturą przedmiotu. Podmiotowa historia historiografii stanowi wyspecjalizowaną gałąź, uprawiana przez historyków historiografii.

Przedmiotowa specjalizacją badawczą w ramach istniejących już dziedzin (historii politycznej, gospodarczej itp.). Niejednokrotnie te dwie grupy badań nie istnieją w "czystej" postaci. Przykładem książka Serejskiego "Koncepcja historii powszechnej Joachima Lelewela" - historiografia przedmiotowa ukierunkowana podmiotowo, artykuł: Poglądy Władysława Smoleńskigo na dzieje Polski podmiotowa ukierunkowana przedmiotowo).

Wiedza źródłowa i poza źródłowa w historii historiografii: w minionych epokach uważano, że historię tworzy się na podstawie źródeł. Coraz częściej historyk czerpie ze źródeł i spoza nich.

Wiedza źródłowa - informacje o faktach wydobytych ze źródeł, poza źródłowych - uzupełnia pierwszą, nadaje charakter badawczy. Może mieć ona charakter naukowy (syntezy, podręczniki, artykuły) i nienaukowy (tradycje rodzinne, prasa, podręczniki szkolne, internet).

Jak świadczą analizy teoretyków historii, to właśnie wiedza źródłowa decyduje o kierunku jego poszukiwań. Wyróżniamy 2 typy źródeł:

1 Ma charakter tradycyjny - są to źródła typu metryka urodzin.

2 Źródła historiograficzne - interpretacja faktu, sformułowana przez historyka.

W podmiotowej historii historiografii wiedza źródłowa będzie dotyczyła danego podmiotu. Poza źródłową będzie wiedza o przedmiocie badania historyka bądź historyków. Np. dla autora pracy o Szujskim ważne ważności o nim, do wiedzy poza źródłowej będą należeć problemy, którymi zajmował się Szujski w swojej twórczości. Ważne też wiadomości dotyczące życia politycznego, społecznego, gospodarczego Galicji pod koniec XIX w.

Zadania przedmiotowe wymagają wiedzy źródłowej o tym, co historycy napisali o danym problemie, samym przedmiocie. Wiedza poza źródłowa mówi o samych historykach.

Obydwa modele badań historiograficznej wymajają odwołania się do wiedzy źródłowej w różnej mierze - stopniowalność wiedzy źródłowej.

W związku z tym należy dokonać rewizji tezy, że od historyków historiografii wymaja się wiedzy na temat, kto i kiedy pisał, o czym pisał. Praktycznie nie jest to możliwe.

Historiografia polska epoki Oświecenia.

Początki polskiej historiografii oświeceniowej: tendencje do bardziej krytycznego spojrzenia na historię zaczęły się w czasach saskich. Nowe nurty najszybciej w płn - zach. Polsce (z Niemiec).

Pierwszym historykiem wcielającym nowe idee Gotfryd Lengnich (1689-1774), był prof. w Hale, nauczycielem synów wojewody mazowieckiego, Stanisława Poniatowskiego. Jego dzieła: "Historia królewsko-polskich ziem pruskich" w dziewięciu tomach; "Zarys dziejów Polski od Lecha do śmierci Augusta II" - po raz pierwszy zakwestionowane przekazy legendarne, rozprawa z historiografią sarmacką. Poza tym zajmował się edycją źródeł (m.in. kroniki Galla Anonima i mistrza Wincentego).

W wieku XVII wydawnictwa źródłowe w Europie, w Polsce później (dopiero w czasach saskich): 1732 - rozpoczęto publikację praw i konstytucji sejmowych pod nazwą "Volumina Legum", ważni pijar Stanisław Konarski i Józef Załuski. Podobną inicjatywę w Wilnie podjął Maciej Dogiel, opublikował źródła do dziejów Polski i Litwy. W Warszawie Wawrzyniec Mitzler de Kolof, pochodzący z Saksonii, nauczyciel synów kanclerza koronnego, Jacka Małachowskiego, przez pewien czas oficjalny historiograf Augusta III, wydał w 6 tomach zbiór źródeł polskich i obcych do dziejów Polski i Litwy.

Ważne utworzenie biblioteki Załuskich, Józef Andrzej Załuski, bp kijowski i jego brat, Andrzej Stanisław, bp krakowski. Biblioteka otwarta w 1740 r., w 1770 przekazana Rzeczypospolitej.

Inicjatywy te odegrały zasadniczą rolę w modernizacji historiografii polskiej w latach następnych. Stworzyły fundament, na którym można było budować oświeceniową historiografię.

Spór wokół koncepcji dziejów Polski. Na przyspieszenie rozwoju oświeceniowej refleksji historycznej mały wydarzenia polityczne. Elity historyczne i reformatorskie i konserwatywne często otworzyły się do historii. Wstrząsie, jakim I rozbiór, w kręgach dworskich postanowiono stworzyć dzieła odpowiadające na uzasadnienia zaborców, przy królu pisarze m.in. Feliks Łoyko. W wydawanych w kraju i za granicą pracach nowatorska krytyka przekazów źródłowych, początki rewizji sarmacko-republikańskiego, megalomańskiego, bezkrytycznego obrazu Rzeczypospolitej.

W tym środowisku myśl stworzenia nowej koncepcji w historiografii Polski. Adam Naruszewicz (1733-1796) realizował koncepcję króla. 1780-1786 - 6-tomowa “Historia narodu polskiego" (do wstąpienia na tron Jagiełły) - pierwsza krytyczna synteza dziejów Polski. Miała na celu wykazać mechanizmy wzrostu i upadku państwa. Przepojona ideą monarchiczną i przekonaniem, że tylko umiarkowane rządy królewskie gwarantują pomyślność i rozwój kraju. Uważał, że przyczyną nieszczęść dążenia do ograniczeń praw królewskich i wybujałe ambicje szlachty ("Król z narodem, naród z królem" - hasło Poniatowskiego).

W pracach Naruszewicza postęp (głównie intelektualny), uważał, że dokonywał się on poprzez powstające się co jakiś czas dziejowe cykle przez linie spiralne (np. siły, które sprowadziły na kraj nieszczęście, mogą zrobić to ponownie). Była to próba spojrzenia na dzieje Polski poprzez powtarzanie się pewnych cykli (epoka Poniatowskiego nawiązaniem do epoki Kazimierza Wielkiego).

1775 - Naruszewicz napisał, opublikowany w 1836, memoriał: "Względem pisana historii narodowej". Podmiotem dziejów naród, rozumiany jako wspólnota obywateli, eksponował szlachtę, duchowieństwo i mieszczaństwo. Koncepcja ta w opozycji do radykalnej wizji oświeceniowej narodu - ludu, związanej z Rewolucją Francuską.

Dzieło Naruszewicza miało budowę idealistyczną. Piał, że historyk musi: Zgromadzić materiał źródłowe, dokonać jego selekcji i klasyfikacji, odnieść się do nich krytycznie, nadać narrację, literacką formę swojemu dziełu. "Krytyka mądra" oznaczała u Naruszewicza nawiązanie do podwójnego charakteru krytyki oświeceniowej - epistemologicznego (czysto warsztatowego) i moralnego. "Krytyka mądra" to krytyka moralna. Historyk powinien krytycznie ocenić same wydarzenia dziejowe (w innym miejscu Naruszewicz pisał o tym wprost).

W historii narodu polskiego ważne także współczesne przesłanie historii, adresowane do elit politycznych.

231 tomów Tek Naruszewicza - gromadzone przez niego źródła (nie ukończył syntezy), zbierał źródła w archiwach i zbiorach prywatnych.

Powstanie historii narodu polskiego spotkało się z nieprzychylnym odbiorem tradycyjnie mas szlacheckich. Ich nastroje oddaje fragment satyry "Chudy literat".

Naruszewiczowska koncepcja dziejów Polski nie była jedyną. Michał Wielhorski (1740-1814) - “O przywróceniu dawnego rządu według pierwiastkowych Rzeczypospolitej Ustaw”. Autor był konfederatem barskim, republikaninem, odwoływał się do myślicieli francuskich (m.in. do Rousseau), modyfikował parlamentaryzm w duchu umowy społecznej Rousseau.

Podobne do niego poglądy głosił historyk i publicysta, Seweryn Rzewuski (1743-1811), hetman wielki koronny: "Rozwagi o królach polskich, bezkrólewiach, elekcji i sukcesjach tronu: "O tronie polskim zawsze obieralnym” - obrona sarmackich dziejów Polski.

Trzecia koncepcja związana z kuźnicą kołłątajowską: Hugo Kołłątaj, Franciszek Salezy Jezierski, Stanisław Staszic - radykalizm, krytyka monarchizmu, szlachty. Podkreślano cywilizacyjne opóźnienie Polski (początek w XVI w., gdy w Europie zachodniej absolutyzm, w Polsce jedynowładztwo szlachty).

Epoka oświeceniowa miała w historiografii polskiej znaczenie przełomowe:

1. Zasadnicza zmiana w rozumieniu wiedzy o przeszłości. Refleksja historyczna przestała być uprawiana dla zaspokojenia ciekawości, miała służyć odrodzeniu państwa - wychowywać świadomego swych obowiązków obywatela i patriotę, stać się podstawą innych nauk humanistycznych.

2. Początek warsztatowej modernizacji dziejopisarstwa w duchu racjonalizmu i krytycyzmu - podważano mity i legendy, towarzyszyły temu publikacje źródłowe.

3. Doszło do konfrontacji XVII-wiecznego, sarmacko-republikańskiego modelu dziejów Polski z nowym, bardziej krytycznym o zróżnicowanej wymowie ideologicznej. Różniły się odmiennym poglądem na historię. W historiografii sarmackiej ważne dzieje stanu szlacheckiego, a u Naruszewicza - dzieje narodu (jeszcze trochę elitarne, ważne pierwsze stwierdzenie, wśród publicystów Kuźnicy Kołłątajowskiej pojęcie narodu - ludu, który ma być podmiotem dziejów Polski.

Polska myśl historyczna w okresie romantyzmu.

Relacje między romantyzmem a historią: romantyzm wycisnął największe piętno na historiografii XIX w. Myśl romantyczna wyrastała z negacji romantycznej wizji filozoficznej. Doświadczenia kataklizmów historycznych zachwiały wiarą ludzi w nieograniczony postęp dziejów. Optymizm poznawczy pod znakiem zapytania.

Podstawą romantycznego myślenia o przeszłości historyzm. Nie ma świata poza historią, wszystko historycznie uwarunkowane i zdeterminowane. W literaturze ten zespół poglądów to indywidualistyczny historyzm (historyzm niemiecki). Te poglądy mówią o:

1. Zasadniczej różnicy między światem kultury a natury. Historia postrzegana jako jednostkowe zdarzenia w różnym stopniu kontrolowane przez człowieka.

2. Z faktu odmiennego przedmiotu badań muszą wynikać odmienne metody badawcze. Jak twierdził filozof II poł. XIX w., świat natury wyjaśniamy, a świat kultury (historii) rozumiemy. Wg zwolenników omawianej doktryny nie można na grunt badań nad humanistyką przenieść metod wypracowanych w badaniach ze świata nauk ścisłych (w oświeceniu uważano, że świat natury i kultury jest jednością, powinny być badane w ten sam sposób.

3. Indywidualizacja kategorii historycznych: każda epoka, instytucja, nacja, rządzi się własnymi, wynikającymi z historii zasadami. Było to widoczne w podkreślaniu specyficznych cech danego narodu - studia z zakresu ideologii narodowej (w centrum zainteresowania w oświeceniu gatunek ludzki, w romantyzmie ważne to, co indywidualne). Indywidualność odnajdziemy w historiach poszczególnych narodów. Myślenie to bardzo żywe np. w odniesieniu do historii Polski (np Polska przedmurzem chrześcijaństwa - jej zadaniem obrona Zachodu przed wschodnimi barbarzyńcami).

4. Tylko w historii można szukać zrozumienia tego, co ludzkie (bez przeszłości jednostki i zbiorowości są tabula rasa, dla usensownienia naszej obecności w świecie musimy odwołać się do historii).

5. Nie ma zuniformizowanej natury ludzkiej - natur poszczególnego człowieka ujawnia się wraz z jego rozwojem (w oświeceniu twierdzono, że ludzie zawsze tacy sami, zmieniają się tylko okoliczności, w jakich przychodzi im działać). Historia ma decydujący wpływ na dominujące w danej epoce sposoby myślenia (w oświeceniu ignorowano różnice między epokami).

Historyzm indywidualistyczny przez wiele lat modelem uprawiania historii. Korzenie w teorii Hegla, który rozwinął pojęcie indywidualności epok dziejowych. Za właściwych twórców tej doktryny uważani: filozof Wilhelm von Humboldt (1767-1835) i historyk Leopold von Ranke. Obaj wprowadzili do myślenia historycznego momenty irracjonalne. Humboldt podkreślał, że fakt dziejowy jedynie częściowo dostępny w sferze zmysłów - oprócz wnioskowania potrzebna intuicja, "wczucie się" w fakt, dotarcie do jego istoty. Ustalenie podstawowej faktografii wstępem do właściwej pracy historycznej - kryje się w głębszych, duchowych aspektach historii. Historyk powinien utożsamić się z badaną epoką, zrekonstruować badany świat nie tak jak w doświadczeniu historycznym).

Ranke zwracał uwagę na indywidualny charakter nie rzadko jednostkę, ale także epok, kultur itd. Uważał, że każda epoka pozostaje w bezpośrednim stosunku do Boga - nie uznawał koncepcji poszukiwania prawd i prawidłowości. Ważne dotarcie do ukrytego sensu zdarzeń - świata wyznaczającego bieg historii.

Romantycy głosili wszechobecność historii w życiu ludzi. Zdaniem Kazimierza Brodzińskiego, "podwójnie żyje, kto żyje razem z przeszłością". Wydarzenia moją nagle zmienić cały świat (echa rewolucji francuskiej i wojen napoleońskich) - historia potęgą życiową, mającą wkroczyć w życie pojedynczego człowieka. Przeszłość, teraźniejszość i przeszłość traktowane jako integralna całość. Przekonanie, że istota dziejów w sferze moralnej. Przeszłość to dzieje poszczególnych grup (głównie narodów).

Podmiotem dziejów przestawała być anonimowość ludzkość, a stawały się wspólnoty etniczne o różnym charakterze, doświadczeniach historycznych. Mógł sprzyjać nacjonalizmom dużych i małych narodów.

Główni przedstawiciele historiografii romantycznej na Zachodzie:

Francja: tzw. nowa historia - symbolizować ma ją twórczość Julesa Micheleta, Augustina Thierry, Francois Guizota. Michelet m.in. autorem wstępu do historii powszechnej, 17-tomowej Historii Francji, Historii rewolucji francuskiej. Opublikował szkic: "Polska-męczennik). Guizot - polityk i historyk, Thierry - badacz średniowiecza.

Nowa historia obejmowała wszystkie warstwy narodu - podkreślano konflikt grup i klas społecznych (po raz pierwszy pojawiła się idea walki klas). Sensu historii upatrywano w nieskończonym spełnianiu się idei wolności. Najważniejsi Michelet - dla niego najistotniejszy lud. Jego pisarstwo manifestacją idei demokratycznych i wolnościowych (krytykował feudalizm, monarchię, kościół katolicki), apoteozował rewolucję. Naród "nosicielem" wszystkich przemian. Ważny własny naród - Francja przewodnikiem wszystkich narodów europejskich (ważna misja).

2. W. Brytania: Macaulay Thomas Babington i Thomas Carlyle . Pierwszy był autorem "Historia Anglii od Jakuba II" - historia realizacją idei demokratycznych (wiązany ze szkołą wigowską - liberałów brytyjskich). Drugi - heroistyczne pojmowanie dziejów: O bohaterach i funkcji bohterów" - 1848, autor 5-tomowej biografii Fryderyka Wielkie go mówił, że: "Historia świata to biografia wielkich ludzi.".

3. Niemcy: Pod wpływem Hegla i mówcy, Fichtego - jego mowy w reakcji na ekspancję francuską oraz Herdera - historiozofa, autor szeregu wypowiedzi prosłowiańsaich (uważał, że narody germańskie i romańskie będą przechodzić w stadium kryzysu, przyszłość Europy należy do Słowian). Przedstawicielami niemieckiej historiografii romantycznej Georg Niebuhr - badacz dziejów antyku, autor 3-tomowej "Historii Rzymu:” w której akcentował rolę ludu rzymskiego. Szkoła prawa: Friedrich von Savigny.

Zachodnioeuropejskiej historiografii nie można poddać jednoznacznej ocenie (ważna rola indywidualna - Carlyle lub zbiorowa - Michelet). Eksponowano rolę szerokich rzesz społeczeństwa, ważne ujęcia duchowo-polityczne.

Okres międzypowstaniowy i jego ro;a w rozwoju historiojrafi polskiej XIX w.:

Przez wiele lat zdominowany przez Lelewela, uważanego za ojca nowoczesnej historiografii polskiej, najwybitniejszego dziejopisarza polskiego XIX w. Jego twórczość porównana z innymi w latach 1830-1864 - poprzeczka postawiona zbyt wysoko. Lelewel nawiązywał do francuskiej historii społecznej. Ostatnio zwraca się uwagę na bogactwo różnych form i sposobów uprawiania historii (robi to np. Andrzej Wierzbicki).

Warunki rozwoju historiografii - główne instytucje:

Warunki pracy utrudniały lub (po powstaniu listopadowym) uniemożliwiały powołanie struktur, mających wspierać badana historyczne. Wpłynął to na fakt, że raczej byli to amatorzy historii. Miało to wpływ na opóźnienie polskiej historiografii w stosunku do Zachodu, gdzie od początku XIX w. historiografię uprawiali profesjonaliści).

Poza Lelewelem, ważny wpływ historyków - amatorów, mających niezależną pozycję społeczną i majątkową. Julian Bartoszewicz, także amator: Wydanie jego książki bardzo krytyczne, trzeba było nanieść wiele poprawek. Tekst dowolnie modelowany, można było w niego ingerować - miało to związek z wykształceniem ludzi piszących historię. Nikt nie pokazał im, jak powinno wyglądać wydawnictwo źródłowe.

W zaborach pruskim i rosyjskim historycy, wykształceni głównie w Prusach. Życie naukowe wokół instytucji naukowych. Gdy utworzono Szkoły Głównej i polonizacja UJ, zmiana. "Biblioteka warszawska" - od 1840, wsparcie Leona Łubieńskiego, pisali: Julian Bartoszewicz, Feliks Bentkowki, Karol Szajnocha. "Atheneum'" - 1841-1851kierował J. I. Kraszewski, współpraca Aleksander Wacław Maciejowsi, hr. Aleksander Przezdziecki.

Po odwilży posewastopolskiej: 1862 - Szkoła Główna: Mimo krótkiego okresu istnienia profesjonalizacja historii.

Wileńska Komisja Archeologiczna, wydawane w Petersburgu "Słowo".

Zabór austriacki: 1817 - Osiolineum:

1. Biblioteka. 2. Wydawnictwo. 3. Mecenat. Dzięki fundacji Ossoliińskiego "Monumenta Poloniae Historica" - 1 tom w 1864 r. Środowisko historyków skupione wokół, wychodzącego od 1852 Dziennika Literackiego.

W latach 60. coraz większą rolę zaczęło odgrywać Krakowskie Towarzystwo Naukowe, wydające rocznik.

Zabór pruski: I poł. XIX w. - jedynie mecenat prywatny Edwarda Raczyńskiego (wydawcy źródeł - pierwsze "pamiętniki" Kitowicz, teksty Kołłątaja, fundator biblioteki w Poznaniu) i Adama Tytusa Działyńskiego (biblioteka kórnicka - opublikowano Acta Tomiciana, XVI-wiecznego kanclerza, Jana II poł. XIX - Towarzystwo Przyjaciół Nauk, w jego ramach Wydział nauk Historycznych i Moralnych pod kierownictwem Bentkowskiego.

Spór wokół interpretacji dziejów narodowych.

Jedną z najważniejszych koncepcji wizja historii narodowej autorstwa Joachima Lelewela:

Proces kształtowania jego poglądów zaczął się przed 1830 r., wyrazu koncepcja przybrała na emigracji, 1844 - "Uwagi nad dziejami Polski i ludu jej". była to próba połączenia oświeceniowych wpływów z romantycznym założeniem, że historyk nie może być tylko obiektywnym opowiadaczem przeszłości. Fundamentem tej koncepcji wartości republikańskie. Zasadnicze tezy:

1. Przekonanie o konieczności kontynuowania przez Polaków indywidualnej drogi rozwojowej co znalazło odzwierciedlenie w periodyzacji historii Polski opartej na dwóch kryteriach: zewnętrznych i wewnętrznych, gdzie okresy: samowładztwa, możnowładztwa, gminowładztwa szlacheckiego, gminowładczego nieładu.

2. Był przeświadczony o dominacji czynnika społecznego nad czynnikiem państwowym. Ideałem gminowładztwo, które wywodził z gminowładztwa słowiańskiego, kolejnym wcieleniem gminowładztwo szlacheckie, apogeum idea gminowładztwa skierowanego na pozostałe warstwy społeczne.

3. Przekonanie o "wyprzedzeniu innych narodów" na demokratyzację życia społecznego (reakcja na teorię opóźnienia Naruszewicza, podtrzymywaną przez Hotel Lambert).

Koncepcja Lelewela miała charakter romantyczny - odwoływała się do ducha narodu, idei przewodnich - miały one stanowić podstawę historycznej egzystencji. Jego poglądy ważne dla całej epoki międzypowstaniowej, dały początek szkole lelewelowskiej (Andrzej Moraczewski, Henryk Schmitt).

Pierwszym autorem dziejów Polski, doprowadzonych do końca panowania Jana Kazimierza - idea ścierania się pierwiastków słowiańskiego i zachodniego, teoria gminowładztwa, idealizacja szlachty w epoce jagiellońskiej. Podział na ciemiężycieli i ciemiężonych, wiara w jego przezwyciężenie.

Szmitt: "Rys dziejów do 1863", "Rys dziejów Polski od najdawniejszych do najnowszych czasów potocznie opowiedziany" - idea gminowładztwa podstawą narodową. Ważna teoria "zboczeń" narodowych - indywidualne linie rozwoju poszczególnych narodów (taka sytuacja w okresie rozbicia dzielnicowego, gdy wiele zwyczajów i urządzeń prowadzących do kryzysu, podobnie interpretowana słabość Rzplitej w XVII w.).

Na emigracji adwersarze tych koncepcji: środowisko Hotelu Lambert i ludzie związani z Czartoryskim: Karol Boromeusz Hoffman, Karol Sienkiewicz - nawiązania do oświecenia (do poł. XIX w.). Autorzy przeciw indywidualizacji dziejów narodowych - monolinearyzm, uniformizacja. Nie podkreślali wyjątkowości, lecz typowość dziejów Polski.

Karol Boromeusz Hoffman działaczem politycznym i historykiem, członek komisji rządowej, "O zarządzie skarbu w dawnej Polsce" "Historia reform ustrojowych w dawnej Polsce", "Przyczyny podziału Polski w XI w. po Krzywoustym".

W pierwszej pracy wskazuje na to, że Polska sama winna upadkowi. W kolejnych pracach skonstruował własną interpretację dziejów Polski:

1. Przynależność do typu zachodnio-europejskiego,

2. Młodszość cywilizacyjna Polski.

3 Anomalia kierunku rozwoju (okresem przełomowym w. XVI i uchwalenie konstytucji Nihil Novi - odejście od wzorów zachodnio-europejskich). Duch monarchizmu, silna władza królewska, stąd teoria o samozawinionym upadku.

Podobne poglądy głosił Karol Sienkiewicz: 1834-1839 - sekretarz ks. Adama, organizator Biblioteki Czartoryskich w Puławach, nie napisał nigdy wielkiego dzieła historycznego, jego koncepcja obecna w publicystyce. Jak Lelewel, odnosił się do charakterologi: Słowianie gościnni łagodni, naiwni politycznie, pasywni militarnie - zaprzeczenie poglądom Lelewela. Jego zdaniem, cechą Polaków dziecinne umiłowanie wolności - cecha ta najbardziej widoczna w stanie szlacheckim, prowadziła do zgubnego dla kraju ograniczenia władzy królewskiej. Nawiązanie do teorii państw zaborczych, które uważały, że Polacy pozbawieni zmysłu państwowego. Jedyną siłą stabilizującą religia katolicka. Stanem optymalnym harmonia szlacheckości i monarchizmu.

Teodor Morawski, 6-tomowe „Dzieje narodu polskiego" - podzielał tezę Hoffmana o młodszości cywilizacyjnej, akcentował przełomowe znaczenie XVI stulecia. Daleki od tezy o samozawinionym upadku. W tomie V zauważył, że Polska zniszczona, gdy wychodziła z błędów.

Na marginesie zasadniczego podziału liczne postaci i koncepcje, które nie odnoszą się do antynomii republikanizm - monarchizm.

Przykładem prace Karola Szajnochy: "Pierwsze odrodzenie się Polski 1279-1333", "Jadwiga i Jagiełło", "Szkice historyczne". Do jego twórczości odwoływał się Henryk Sienkiewicz. Szajnocha uważał się za ucznia Lelewela, ale różnice poglądowe: teoria podboju nawiązania do Czackiego), Polska przedmurzem chrześcijaństwa i cywilizacji zachodniej pochodzenie germańskie. Jego prace miały duźy wpływ na świadomość historyczną Polaków wszystkich trzech zaborów - barwny, plastyczny styl. W tym bliski szkole opowiadającej (tam m.in. Thierry).

Wacław Aleksander Maciejowski, badacz dziejów Słowiańszczyzny, historyk prawa, prof. UW, po powstaniu listopadowym filolog klasyczny w Akademii Rzymsko-Katolickiej w Warszawie, doktor w Getyndze, próbował przenosić koncepcje niemieckie. Prace: "Historia prawodawstw słowiańskich", "Pierwotne dzieje Polski i Litwy". Reprezentował kierunek słowianofilsko - romantyczny. Teoria najazdu: Lachowie - plemię słowiańskie znad Łaby minimalizował rolę antagonizmu etnicznego). W realizacji gminowładztwa bliski Lelewelowi, podobnie, gdy pisał o negatywnych wpływach katolicyzmu, feudalizmu, jezuityzmu, zacierających idee słowiańskie.

Okres międzypowstaniowy ważny, niedoceniany w polskiej historiografii.

W książce Wierzbickiego teza, że historiografia Hotelu Lambert antycypowała myślenie, rozwinięte w II poł. XIX w. w szkole krakowskiej. Pesymizm i teoria samozawinionego upadku narodziły się na emigracji w latach 30. Dziejopisarstwo polskie rozwijało się pod wpływem romantycznej wizji świata, która zawierała w sobie antynomię: Z jednej strony dążenie do uniwersalizmu, z drugiej inspirowała do szukania indywidualnych cech każdego narodu.

W przypadku Polski przeważyła ta druga tendencja, co, w dużym stopniu, uwarunkowane sytuacją polityczną Polaków - brakiem państwowości i roli historii poza dawaniem czystej wiedzy (pisanej "ku pokrzepieniu serc") - musiała dowartościowywać naród i jego elity. Najważniejsza w tym okresie indywidulność Joachima Lelewela nie tylko z powodu koncepcji metodologicznych ("Historyka"), ale także jego wpływ na świadomość współczesnych Polaków jego wizji dziejów narodowych, która wpisywała się dobrze w kod polskiego romantyzmu. Do dziś wielu polskich badaczy myśli kategoriami Lelewela (jego teoria punktem odniesienia dla formułowania zasadniczych ocen dziejów Polski).

Ważne także inne, konkurencyjne idee (np. dzieła tzw. zbieraczy pamiątek historycznych - wydawnictwa źródłowe). Większość z nich odegrała istotną rolę w procesach modernizacyjnych w pierwszej poł. XIX w., gdy narodziła się w Polsce akademicka, profesjonalna, krytyczna historia. Dorobek okresu międzypowstaniowego wykorzystany i zdyskontowany w II poł. XIX stulecia.

Historiografia polska w drugiej połowie XIX wieku. Historiografia powszechna: Rozwój historiografii akademickiej na Zachodzie (głównie w Niemczech), tam kształcili się także historycy polscy (m. in. Balzer, Askenazy). 1868 - szkoła francuska (specjalna uczelnia we Francji).

Profesjonalne periodyki historyczne: 1856 - Heinrich von Sybel założył Historische Zeitschrift - pismo to wzorem dla innych tego tysu wydawnictw (m.in. dla utworzonnego we Lwowie Kwartalika Historycznego, jego I redaktorem Ksawery Liske). 1870 - we Francji Revie Historic, na czele Gabriel Monod. powstastały kolejne wydawnicta źródłowe, dotyczące różnych okresów, intensywnie rozwijały się nauki pomocnicze historii. W drugiej poł. XIx w. historia pełnowartościową dyscypliną naukową dysponującą dobrze wykiształconymi kadrami.

2 standardy (paradygmaty) hisjoryczne:

1. Sposób myślenia o przeszłości, symbolizowany przez von Ranke, rozprzestrzenił się w większości historiografii europejskiej. Jego recepcja miała zakres zróżnicowany Ranke kładł duży nacisk na warsztat historyczny. Coraz częściej dzięki temu paradygmatowi, zaczęły przenikać do niejo koncepcje nacjonalistyczne (przykładem szkoła pruska historiografii niemieckiej - uczniowie Rankejo: Gustaw Droysen, von Sybel, Heinrich Treitschke).

W różnym stopniu odrzucili rankowską zasadę obiektywizmu, rozumieli historię jako rzutowaną wstecz politykę. Pragnęli uczynić z historii ważną część polityki pruskiej: apoteozowapi państwo, realizujące dążenia narodu, będące wcieleniem racji moralnych. Traktowali historię jako miejsce ścirania się różnych idei.

Droysen w 1833 napisał "Hisjorię Aleksanra Wielkiego" - aktualizował przeszłość: procesy zjednoczenia Grecji przez Macedonię związane z Niemcami, któhe miały jednoczyć Prusy. Sybel - "Historia polityki fhuiaiej", 11 tomów - dynastia Hohenzollernów misją opatrznościową, doprowadziła do zjednoczena Niemiec. Treitschke - "Prusy, kraj zakonu niemieckiego": Główną tezą idea ciągłości historycznej łączącej dzieje zakonu krzyżackiego i Prus, prowadzącej do zjednoczedia Niemiec. Napisał też Historię Niemiec w XIX wieku - odegrała ona ważną rolę w świadomości niemieckiej. Był apologetą państwa - jego siły i skutecznośc (darwinizm społeczny - silniejszy zwycięża, ma zawsze rację). Mówił, że istotą państwa: po pierwsze: wałdza, po drugie: władza i po trzecie: władza!!!

2. Historiografia uprawana w duchu pozytywizmu: Pojęcie to w literaturze historycznej rozumiane na 3 sposoby:

a) Kojarzony z koncepcją Augusta Comte'a, twórcą filozofii pozytywistycznej, z teorią historii.

b) Traktuje się go jako synonim tendencji dążącej do unauokowienia historii.

c) Synonim historiografii uprawianej przede wszyskim w duchu faktograficznym (analitycznej, stroniącej od syntezy).

Ostatnie rozumienie nie ma nic wsfólnejo z pierwszym, które związane z szukaniem praw dziejowych traktowanych jako uniwersalne, wszechogarniające. Tego, kto uprawia hisjoriografię w spoiób faktograficzny, nie interesowało to.

Zwolennicy fozytywizmu w pierwszym rozumieniu nawiązywali do Augusta Comte'a, Johna Stuarta Mila, Herberta Spencera. Wszyscy oni chcieli uczynić z historii naukę na podstawie nauk ścisłych. Wynkało to z fascynacji Darwinem i tym, że odkrył prawa rządzące przyrodą (m.in. walki o byt). Historycy - pozytywiści rozumieli historię jako system przeobrażeń niezmiennych i nieuchronnych - chcieli wyeliminować z historii przypadkowość i chaos. Miała ona stanowić jeden z fundamentu nowego ładu społecznego. Nawiązywali do Darwina i oświecena. Naczelną ideą postęp - dzieje dążą do opanowania natury i świata społecznego. Pragnęli postrzegać dzieje w katejoriach czysto racjonalisjycznych - procesów, determinowanych związkami przyczynowo-skutkowymi. Jest to próba przeniesienia mechanizmu z nauk ścisłych. Pomysły te skierowane przeciw prowidencjalizmowi (obecności Boga w historii). Historyków - pozytywistó interesowało to, co typowe i uporządkowane. O ważności faktu czy procesu historycznego decydowała częstotliwość jego występowania (kult liczby - wprowadzono elementy statystyczne). Później powiedzenie Marka Twaina, mówiące, że jest prawda absolutna, względna i statystyczna (ostatnia ma najmniej wspóbnego z rzeczywistością). Mill optymistą poznawczym: Uważał, że gdy uda się historię skwantyfikować, będzie ona ideałem nauk niedostatkiem współczesnej jemu historii to, że nie jest ona w stanie operować wiedzą liczbową i pewną, można ją uzyskać.

Historiografii pozyjywistycznej towarzyszyła epistemologia historyczna: Krytykowali poszukiwanie idei, pragnęli zobietywizować historię - uwolnić ją od polityki itd. Odseparowywali historię od współczsności, czyniąc z niej wiedzę uzasadnijącą samą siebie. Ich epistemologia oparta na biernej, odtwórczej postawie historyka wobec źródła - nie dostrzegała roli wiedzy pozaźródłowej, systemów aksjologicznych. Historia obiekywną wiedzą o faktach i formułowanych na jej podstawie prawach i prwidłowościach. Tak rozumiany pozytywizm głównie w krajach anglosaskich, rzadziej we Francji, brak w Niemczech.

Najbardziej wpływowym historykiem pozytywitstycznym Henry Thomas Buckle 1821-1862, samouk, znający współczesne mu piśmiennictwo historyczne. Napisał "Historię cywilizacji w Anglii" - I wydanie w 1857. Buckle pragnął przejąć główne idee filozofii Comta: szeroko stosował metodę statystyczną kwestionował istnienie wolnej woli, ważne dla niego środowisko i klimat - działały tym silniej, im niższy rozwój cywilizacyjny ludzkości.

W miarę postępów cywilizcyjnych społeczeństwo wydostawało się spod wpływu przyrody, tworząc własne środowisko - badanie zależności tych środowisk historia.

Willima Edward Hartpole Lecky, William Draper, pierwszy Irlandczykiem, teologiem, jego główne dzieła to: "Historia wztostu i wpływu ducha racjonaliznmu w Europie", "Hisjoria moralności europejskiej od Augusta do Karola Wielkiejo. Draper Anglikiem, w dorosłym życiu w USA, z wykdztałcenia chemikiem, prace: "Historia rozwoju intelektualnego w Europie”, Historia konfliktu człowieka z religią. Fazy: Wczesne dzieciństwo, dziecińtswo, młodzieńczy idealizm, faza wieku średniego, starość - przeniesienie z przyrody. Zdaniem Drapera historia powinna badać emancypację człowieka spod sił przyrody magia) i religii (eschatologia). Chciano zdzskredytować wszystko, czego nie można zweryfikować.

Struktury organizacyjne i warunki pracy historycznej po 1863 r.:

Klęska powstania styczniowejo przyczyniła się do zmiany formy uprawiania historiografii polskiej. 1869 - likwidacja Szkoły Głównej, na jej miejsce w 1870 r. UW - ośrodek historyczny w izolacji od polskich historyków. Mimo tym okolicznością podjęto studia nad przeszłością, oparcie dla nich periodyki ("Atheneum"), wydawnictwa, zajmujące się promocją książki historycznej.

1881 - refleksja historyczna zyskała uznanie w mecenacie Kasy im. Józefa Mianowsaiego. W kolejnych latach zmiana na lepsze (szczegóbnie po 1905, gdy zmiana władz rosyjskich). Dziłalność historyków z "latającego" uniwersytetu i Towarzystwa Kursów Narodowych. 1907 - utworzono Towarzystwo Kursów Naukowych, powstaje - pierwszy w KP periodyk historyczny ("Przegląd Historyczny"), 1906 - Miłośników Historii w Warszawie.

Zabór pruski: Kulturkampf, polityka germanizacyjna, jedynym oparciem mecenat prywatny i tworzone w I poł. XIX w. poznańskie Towarzystwo Przyjaciół Nauk.

Zabór austriacki: Warunki najlepsze, galicja chciała być Piemontem, uniwersytety galicyjskie (Kraków, Lwów) potem działała dla historyków - zwiększyła się liczba katedr. 1869 - kateda historii Polski w Krakowie, na jej czele Józef Szujski. Z czasem uniwersytety krakowski i lwowski ośrodkami nowoczesnej nauki historycznej, "promieniującej" na cały kraj.

1872 - Akademia Umiejętności w Krakowie. W jej wszechstronnej dziłalności na pierwszym miejscu historia, jej sekretarzami Szujski, Smolka.

1901 - we Lwowie popierania Nauki Polskiej (ważny ośrodek pracy historycznej), 1886 - rozpoczęto wydawanie "Kwartalnika historycznego". Potem przemianowane na Polskie Historyczne (podkreślano jego ogóbnofoliki charakter).

Hisjoriografia na uchodźstwie: wiele ważnych inicjatyw: Rocznik Towarzystwa Historyczno-Literackiego w Paryżu, muzeum Historii Narodowej w Rapelsvilu. 1867 - konkurs im. Niemcewicza, przejęty przez AU - wspierała stosunki między badaczami.

W II foł. XIX w. polska nauka historyczna zaczęła nadrabiać dystans, dzielący ją od historiografii zachodnioeuropejskiej. Nowoczesne strukktury organizacyjne w Galicji,. Od końca XIX w. poprawa sytuacji w pozostałych zaborach. Nie udało się w pełni nadrobić opóźnienia w stosunku do historiografii zachodnioeuropejsaiej (brak mecenatu pańtstwowego, komrotu pracy historycznej). Tłumaczył to polonocentryzm, wynikający z życia narodowego bez własnej państwowości. Histoia postrzegana jako składnik nowoczesnej świadomości narodowej, obejmującej społeczeństwa - historycy mieli poczucie misji, nie uwolnili się od schematu uprawiania historii "ku pokrzepieniu serc".

Spór wokół przyczyn upadku Rzeczypospolitej: niepowodzenie kolejnego powstania i represje po nim zainspirowały elity do ponownejo przemyślenia poglądów na przeszłość. Powtórzyła się syjuacja z czasów porozbiorowych i po powstaniowych - zaczęto się zastanawać, czy przyczyn klęsk nie należy szukać także po stronie polskiej.

Najwcześniej na to pytanie odiowiedziała tzw. krakowska szkoła historyczna (w połowie lat 60. - wokół UJ i AU). Za jej ojca duchowejo uznawany Walerian Kalinka: prawo i filozofia na UJ, udział w powstaniu 1846, na emigracji współpraca z Hotelem Lambert (publikował w "Wiadomoścach polskich"). 1870 - święcenia kapłańskie, wstąpił do zakonu Zmartwychwstańców, prace historyczne po 1863: Ostatnie lata panowania Stanisława Augusta Poniatowskiejo, lata 80. - Sejm czteroletni (2 tomy). Kolejną ważną postacią Józef Szujski: studiował na UJ i w Wiedniu, przed powstaniem listopadowym zwolennik romantycznej wizji przeszłości, po powstaniu współtwórca stronnictwa stańczyków, współtwórca "Tek stańczyka". Prof. historii Polski na UJ, sekretarz generlny AU. Prace: 4-tomowe dzieje Polski 1861-1867, w któhych niektóre poglądy, od króhych odstąpił, 1 tom - Historii Polski treściwie opowiedzianej ksiąg 12 (1880, zm. 1883 - dojrzałe poglądy na ziemie polskie). Trzecim wybitnym frzedstawicielem Michał Bobrzyński: Prawnik, frof. UJ, przez pewien czas we Lwowie. Prace: 1879 (w wieku 30. lat) Dzieje Polski w zarysie - synteza, do dziś uwaźana przez wielu, za jedno z najlepszych opracowań. Zajmował się historią prawno-ustrojową średniowiecza i epoki nowoźyjnej: monografia "Jan Ostroróg" i "Kazania sejmowe Skargi". Do szkoły krakowikiej zaliczany czasem Stanisław Smolka (wychowanek uniwersyteju we Lwowie i Getyndze), 1873 - obronił doktorat u niemieckiego historyka, prof. UJ w katedrze historii Austrii, po śmierci Szujskiego historia Polski, przez 10 lat sekretarz UA. Doźył czasów Polski niesodległej - po 1918 roku. na KUL-u. Wybitny mediewista: "Mieszko Stary i jego wiek" - 1881. Później zajął się dziejami nowożytnymi: "Polityka Lubeckiego przed powstaniem listopadowym" w dwóch tomach - jako pierwszy wykorzystał rodzinne archiwum książąt Druckich - Lubeckich.

Poglądy szkoły krakowsfej: słowa Kalinki ze wstępu do Ostatnich lat..." mówiące, że Polacy sami winni swojemu upadkowi, nieszczęścia pokutą, w latach niewoli nabiera większego znaczenia. Zarzucano Kalince, że "zatruwał" Polaków pesymizmem, krytykowano, że chciał, aby Polacy zdali się na zaborców, powielanie schematów z historiografii rosyjskiej czy pruskiej. Zarzuty te niesprawiedliwe: Starał się raczej wstrząsnąć sumieniem Polaków, aby odkupili grzechy przez pokutę, która niezbędna do odzyskania niepodległości. Przypominał słowa: "poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi" krytykował romantycznych apologetów polskich zasług - niedobra historiografia, usprawiedliwiająca wszystkie grzechy. Dopiero krytyczny rozrachunek z przeszłością doprowadzi do odbudowy państwa. Do tezy Kalinki o moralnym upadku narodu (w "Ostatdich latach...") nawiązał Józef Szujski. Punktem wyjścia jego rozważań, podobnie jak u Kalinki, kryjyka ustaleń Joachima Lelewela. Postawił Lelewelowi i jego kontynuatorom zarzuty o nieuprawnioną apologię porządku społecznego dawnej Polski i zdyskredytowanie indywidualnego poglądu na historię polską do apologii tradycyjnych urządzeń ustrojowych. Szujski zaproponował, w nawiązaniu do Hotelu Lambert, pogląd na dzieje Polski oparły się na dwóch teoriach:

1. Teoria młodszości cywilizacyjnej: Szujski głęboko przekonany o przeciwieństwie cywilizacyjnym wschodu i zachodu do XIV w. Polska podążała za Zachodem, wygaśnięcie dynastii piastowskiej zastosowało ten proces. Jedną z pośrednich przyczyn upadku Szujski widział w roztopieniu się polskiejo pierwiastka na wschodzie krytykował unię z Litwą - Polska wzięła na siebie zadanie ponad swoje siły - szlachta Rzeczypospolitej nie mogła obronić tak dużych obszarów, poniosła klęskę w walce o nie z Rosją. Konsekwencją młodszości cywilizacyjnej parlamentaryzm szlachecki, kształtujący się od końaca XIV w. Jego rozwój wprowadził Polskę na drogę "zgubnej formy".

2. "Zgubna reforma" rządów szlacheckich (w "Kilka prawd z dziejów naszych" uznał, że być równowaga między włacdą a ładem społecznym - jeśli tego nie ma, oznacza to "grzech przeciw prawom Bożym w jednym i drugim", sprawiedliwy wyrok - taki los spotkał dawną Rzeczpospolitą. Szujski łączył w duchu moralizatorskic injerpretację Kalinki z teoriami ustrojowymi. W jego przekonaniu nieprzephowadzenie na czas reform główną przyczyną rozbiorów.

Teorię samozawinionego upadku sformułował na nowo Michał Bobrzyński. Hołdował, inspirowanemu przez naukę niemiecką, programowi przekształcenia historii w naukę mającą stosować iniormacje o faktach. Narzucił moralizatorskie elementy swoich poprzedników ze szkoły krakowskiej. Swoim poglądom dał wyraz w "Dziejach Polski w zarysie" (1879). Osią syntezy dzieje państwa, w oparciu o nie dokonał konsekwentnego przewarjeściowania poglądów na dzieje Polski. Uważał, że to, co mówili Kalinka i Szujski, zjawiskami podrzędnymi (istniały gdzie indziej, ale tam brak upadku, bo rząd, którego brak w Polsce). Niewykończenie budowy państwa prawnego główną przyczyną upadku Rzeczypospolitej, z tego punktu widzenia zinterpretował sens hisjorii Polski.

praca ta spojkała się z bardzo zróżnicowanym przyjęciem (także w Krakowie - m.in. przez Szujskiego i Kalinkę, poetę Adama Asnyka). Asnyk krytykował całą szkołę krakowską.

Stanisław Smolka: Nie miał ambicji zbudowania własnej interpretacji dziejów Polski, w swoich dziełach dotyczących średniowiecza uwzględniał szerokie tło społeczne, stosował metodę porównawczą, rozpathywał dzieje Polski w kontekście powszechno-dziejowym (było to charakterystyczne dla całej szkoły krakowskiej). Łączyło go z nią także zwrócenie uwagi na rolę państwa w historii i historiografii (widać to w pracy o Mieszku III Starym - chwalił go za politykę centralistyczną).

Odpowiedzią na historiozofię krakowskich stańczyków tzw. warszawska szkoła historyczna. Oba kierunki nie funkcjonowały jednocześnie. Krakowska szkoła przestała istnieć w 1885 r. - od życia naukowejo odsunął się Bobrzyński (został prezesem Rady Szkolnej Krajowej), 1886 - śmierć Kalinki. Program historyków z zaboru rosyjskiego, związanych z warszawską szkołą, odpowiedzią na idee krakowskich stańczyków.

Załoźyciele warszawskiej szkoły historycznej: Tadeusz Korzon (1839-1918), Władysław Smoleński (1851-1926), Aleksander Rembowski (1847-1906). Część historyków historiografii dodaje do tego grona Adolfa Pawińskiego (1840-1886) i Stosława Łagunę.

Poza Smoleńskim wszyscy ci ludzie urodzeni w I poł. XIX w., związani z zaborem rosyjskim, waźne powstanie styczniowe i represje po nim. Tylko Władysław Smoleński doczekał Polski niesodległej, objął katedrę historii Polski na UW.

1. Sytuacja polityczna w zaborze rosyjskim, odmienna od tej w Galicji.

2. Wpływ zmiany generacyjnej w ówczesnych społeczeństwie polskim (na arenie dziejowej nowe pokolenie, generacja, nazwana przez Bogdana Cywińskiego, pokoleniem niepokornych ksiąźka "Rodowody niepokornych" - ukazuje uwikłania światosoglądowe, generacyjne, społeczne generacji wchodzącej w dorosłe życie w latach 80.-90. XIX stulecia, która odegrała ważną rolę w II RP). Ludzie ci rehabilitowali walkę zbrojną (skarb narodowy Teodora Jeża, Liga Narodowa - począkowo o charakte:ze niepodległościowym). Krytykowano stańczyków za zaprzedanie interesów narodowych zaborcom.

3. Nowa wizja dziejów, tworzona w zaborze rosyjskim, wyrastała z odmiennych załoźeń teoretyczno-metodologicznych - wyrastała z krytyki form metafizyki, duchologii (charakterystycznych dla Szujskiego i Kalinki).

Właściwym twórcą szkoły Korzon. Studiował prawo w Warszawie , uczył w Kownie, 1861 - ekspert do spraw włościańskich, aresztowany za udział w ruchu nieiodległościowym, znaleziono u niego projekt o natychmiastowym uwłaszczeniu, skazano go na karę śmierci, 5 lat na zesłaniu. 1869-1897 - pracował w zarządzie kolei nadwiślańskiej, zajmował się tłumaczeniami i dydaktyką. Pracował w szkole handlowej Kronenberga. 1897 - dyr. Bibliojeki Ordynacji Zamoyskich, wówczas zyskał lepsze warunki do prac naukowmej.

W zaborze rosyjskim historiografią zajmowali się tzw. prywatni uczeni, bez wsparcia instytucjonalnego. 1906-1918 - Korzon wykładowcą Towarzystwa Kursów Naukowych, współpracował z "Atheneum", Kwartalikiem Historycznym, "Biblioteką Warszawską". Poglądy zbliżone do ruchu budowego, potem bliski Narodowej Demokracji. Potępił orientację proaustriacką i ideę legionów. Dorobek naukowy: "Dzieje wewnętrzne Polski za Stanisława Augusta 1764-1794", - I wydanie w 4 tomach, kolejne w sześciu. Uzupepnieniem jej miała być 3-tomowa monografia: "Dola i niedola Jana Sobieskiego", autor biografii Tadeusza Kościuszki, wydanej z okazji rocznicy urodzin. Opracował "Dzieje wojen i wojskowości w Polsce" z Bronisławem Gębarewskim, pisał podręczniki do historii średniowiecznej i nowożytnej.

W polu jego zainteresowań takźe metodologia historii: "Historyk wobec swego narodu i wobec przeszłości" - jego autorstwa hasła: Historia, historiozofia, historiografia, historyka - przypominające artykuły naukowe na dany temat, niż hasła encyklopedyczne (do encyklopedii).

W. Smoleński, prof. prawa w Warszawie, asesor, radca prawny, uczył na pensjach prywatnych historii, od 1886 wykładowca na tzw. latającym uniwersytecie (potem Kursów Naukowych - po rewolucji 1905). Poglądy polityczne: początkowo bliski Endecji, podczas I wojny świajowej związał się z Ligą Państwowości Polskiej, 1919 - prof. historii nowożyjnej na UW. Historyk II foł. XVIII w. : "Kuźnica kołłątajowska" - 1885, "przewrót umysłowy w Polsce w XVII, Konfederacja targowicka, Mieszczaństwo warszawsaie w końcu XVIII w. (1917). Autor słynnego pamfletu - "Szkoły historyczne w Polsce. Wspólne kierunki na przeszłość". Syntezy historyczne: 1897-1898 - 2-omowa praca "Dzieje narodu folskiego".

Aleksander Rembowski: pochodził z rodziny ziemiańsaiej, w odróżnieniu od Korzona i Smoleńskiego studiował w Warszawsaiej Szkole Głównej i Heidelbergu, gdzie zyskał doktorat, pracował w Bibliotece ORdynacji Krasińskich, współpracował z "Gazetą polską: "Atheneum'". Historyk doktryn politycznych: Konfederacje i rokosze w dawnym ustroju polskim, Konfederacja i rokosz - porównanie ustrojów innych państw z ustrojem Rzeczypespoitej.

Adolf Pawiński: ze spolonizowanej rodziny niemieckiej (dosił nazwiiao Płaf), zamieiszkałej w Zgierzu, ukończył uniwerisytet w Petersburgu, studiował w Dorpacie, Berlinie (jeden z niewielu uczniów von Ranke'go), potem w Getyndze, gdzie uzyskał doktorat pod promotorstwem Weitza. Prof. historii powszechnej na rosyjskim UW, pracował w AGAD, został jego dyrekjorem. Badacz problemów społecznych i ustrojowych Polski XVIII w., Napisał "Skarbowość Polska za Batorego, Rządy sejmikowe w Polsce 1572-1795 (1888), Sejmiki ziemskie 1374-1505 (1891). Intersował się metodologią: Praca o Henrym Thomasie Buckle.

Stosław Łaguna: Jako jedyny z warszawskiej szkoły mediewista, znawca prawa średniowieczngo, ukończył studa prawnicze w Petersburgu, 1859-1861 - pracował na uniwersytecie w Petersburgu, podczas powstania dyrektor Wydziału Spraw Wewnętrznych RN, zesłany, wrócił z 1875 r. Kierował działem historycznym "Atheneum: zapoczątkował polskie badania nad gospodarką średniowiecza: Hanza nad Dźwiną w XIII w., Kilka uwag o statucie wiślickim, Pierwsze wieki Kościoła polskiego (1891), Rodowód Piastów (1897) - uzupełnienie dzieła Oswalda Balzera "Genealogia Piastów".

Poglądy szkoły warszawskiej wyrastały z pozytywizmu. Za ndjbardziej charakterystyczne moźna uznać opinie Korzona i Smoleńskiego - obaj traktowani jak zwolennicy pozytywizmu - pogląd nieścisły. Pozytywistą Smoleński (akceptował metody badawcze z nauk ścisłych, chciał doprowadzić do unaukowienia historii). Przeciwstawiał się tradycji indywidualistycznego historyzmu, lekceważył świat idei jako konstytuujący dzieje (historia świadczyła o postępie) - hasło: "Wiedza to potęga". Opowiadał się za ewolucyjnym rozumieniem historii - była dla niego procesem przechodzenia od najbardziej prymitywnych do coraz wyższych form życia zbiorowego.

Korzon wielokrotnie krytykował warszawską prasę historyczną, nie zgadzał się z lekceważeniem humanistyki, bronił jej autonomii. Upominał się o rolę metafizyki w dziejach i znaczenie idei świata duchowego - istotną dla zrozuienia motywacji ludzkich (ta problematyka używana przez pozytywistów na dalszy plan, bo nie dała się w sposób ścisły identyfikować).

Korzon i Smoleński przekonani, że przedmiotem nauki historycznej powinny być dzieje cywilizacji - przeciwstawiali się przydawania nadmiernego znaczenia dziejów politycznych. Uważali, źe nauka powinna stawiać sobie jedynie cele poznawcze (polega na szukaniu prawdy dla samej prawdy) - przeciwstawiali się czynieniu z historii narzędzia polityki. Smoleński, w przeciwieństwie do Korzona, odrzucał ingerencję świata religijnego w badania historyczne (dążenia Buckle, Blake'a?).

Obaj doskoalili metodę krytycznej analizy źródeł. Poglądy na dzieje Polski: Za narodziny nowej koncepcji uznaje się wydanie "Dziejów wewnętrznych Polski za Stanisława Augusta". Korzon polemizował z Kalinką i Szujskim za to, że ważna tylko historia polityczna. Z tego powodu skrzywienie perspektywy badawczej i wypaczenie wniosków. Opierając się o wiele źródeł, posługując się statystykami starał się pokazać przekrój społeczeństwa polskiego - jego naturę narodowościową i wyznaniową. Przedstawił stan gospodarki polskiej, siły militarnej, napisał o funkcjonowaniu władzy. Wyniki tych poszukiwań pozwoliły mu zakwestionować dotychczasowe ustalenia historiografii (zwłaszcza tezę o samozwinionym upadku). Pogląd na dzieje Polski i przyczyny jej upadku optymistyczny. Jego podstawą rozwijana przez środowisko warszawskie teoria odrodzenia w upadku. Korzon dowodził, że upadek Rzeczyiosfolitej dokonał się, gdy naród polski przeksętałcił się, zdobył się na modernizację swojego życia społecznego, gospodarczego, siły militarnej (wówczas państwo polskie tworzyła szlachta i mieszczaństwo). Polska upadła jako organizm zregenerowany, mający perspektywy na przyszłość.

Poglądy Korzona entuzjastycznie przyjęte, zadecydowały o tym:

1. Dokonująca się w Królestwie, ale także w innych zawodach zmiana pokoleniowa - pokolenie niepamiętające klęski powstania, myślące o wznowieniu walki zbrojnej - książka Korzona padała na podatny grunt, bo rachunek wypadał dodatnio - sięgali po nią ci, którzy szukali fokrzepienia dla których historia miała być argumentem wznowienia walki niepodległościowej.

2. Książka ta ukazywała historyczną genealogię programu politycznejo, dominującego w czasach Korzona (związanego z pracą organiczną i pracą u podstaw). Korzon wskazywał, że to, co się stało pod koniec XVIIII w. można urzeczywistnić w II poł. XIX w. - ważna współpraca szlachty z mieszczaństwem (podtekst polityczno-ideologiczny).

Stanowiko Korzona poparli i rozwinęli w swoich pracach m.in. Władysław Smoleńki i Aleksander Rembowski. Smoleński w pracach dotyczących końca XVIII w. dowiódł, że odrodzenie po I rozbiorze objęło także sferę mentalną, świadomościową ówczesnego społeczeństwa. W książce "Przewrót umysłowy w Rzeczypospolitej w epoce stanisławowskiej" stwierdził, że wówczas przeobrażenia w mentalności społecznej - konflikt dwóch światów: szlacheckiego, sarmackiego, pozostającejo pod wpływem Kościoła i oświeceniowej, odrzucającej przesądy, przenikniętej duchem reformy. Poglądy Smoleńskiego dużo bardziej stonowane (bardziej od Korzona krytyczny wobec tradycji Rzeczypospolitej). Podkreślał, że głoszone przez niego idee nie zakorzeniły się w społeczeństwie polskim tylko w części.

Zmiana stosunku Smoleńiaiego do tez szkoły krakowskiej w pracy "Ostajni rok sejmu Wielkiejo nawiązywał do ustaleń Kalinki - krytyka wobec sejmu, krytycznego wobec Konstytucji 3 Maja. Szukając przyczyn upadku Rzplitej, równomiernie rozkładał akcenty.

W przeciwieństwie do Korzona łączył teorię win własnych z teorią najazdu zewnętrznego.

Aleksander Rembowski: We wczesnych pracach krytyczny w stosunku do Rzplitej pod koniec XVIII w. Krytykował Kalinkę z pozycji sugerujących zmianę poglądów: zarzucił mu, że nie porównał ustroju Rzplitej z innymi państwami, nie dostrzegł uwarunkowań dotyczących podejmowanych przez jen sejm decyzji. W dziele "Konfederacja i rokosz" Rembowski przeciwstawił się tezie Szujskiego o anomalii ustrojowej Rzplitej - pierwiastek federacyjny nie był osobliwością, można go odnaleźć w wielu krajach europejskich. Krytykował niezdyscyplinowany żywioł szlachecki, przeciwstawiający się planom wzmocnienia monarchii. Rembowskiego do szkoły warszawskiej zalicza popieranie roli mocarstw w blokowaniu polikich reform i doprowadzeniu do rozbiorów. Poglądy Smoleńskiego i Rembowskiego nie tak optymistyczne, jak poglądy Korzona.

Podsumowanie:

II foł. XIX w. przyniosła historiografii polskiej zasadnicze zmiany. polegały one na szeroko rozumianej profesjonalizacji dziejów polskich (zniesione opóźnienie do zachodu). Odzwierciedliły się w powstaniu szeregu struktur, stanowiących naturalną bazę uprawiania historii (głównie w zaborze austriackim - 1872 - Akademia Umiejętności, Historyczne we Lwowie itd.). Z czasem infrastruktura w zaborze pruskim i rosyjskim (XIX-XX w.).

Profesjonalizacja historiografii wiązała się z przemianami środowiska historycznego - historią przestali się wówczas zajmować amatorzy, zbieracze pamiątek historycznych, patrioci, chcący udokumentować chwalebną przeszłość utraconej ojczyzny. Historia nabrała cechu akademickiego , cechowego -bycie historykiem związane z ukończeniem studiów historycznych, nabyciem umiejęjności warsztatowych, pozwalających uprawiać historię jako naukę, nie jako literaturę. Świadczą o tym podróże badaczy po Europie - funkcjonowali w międzynarodowym życiu naukowym, tam uczyli się modernizować naukę historyczną.

Nastąpiły zasadnicze przeobraźenia, dotyczące warsztatu historycznejo kwestii ściśle metodologicznych. Narodziła się wówczas histeria akademicka (krytyczna), oparta o wnikliwą analizę źródeł, zrywająca związki z literaturą i sztuką. Seminaryjne metody pracy standardem, kaźdy absolwent historii musiał mieć duźą wiedzę na temat nauk pomocniczych historii. Nie było historii XIX w. najnowszej. Bez dobrego warsztatu nie dało się być dobrym mediewistą lub badaczem hisjorii nowożytnej.

Nastąpiło wyraźne rozszerzenie horyzontu chronologicznego i problemowego badań historycznych (dzieje Polski do 1795 ze szczególnym uwzględnieniem epoki rozbiorów - była to dla ówczesnych historyków historia najnowsza. Po raz pierwszy na taką skalę historia kultury, prawno-ustrojowa, dzieje gospodarcze. Tradycja hisjorii politycznej podważona. Powszechną akceptację zyskiwało uprawianie hisjorii "od dołu", przez fryzmat dziejów społecznych. Wpływało to na obraz hisjorii Polski.

Pierwszy na dużą skalę spór, dotyczący interpretacji całości polskiego procesu historycznego polemika szkół. Silnie zakorzenione w historii historiografii kategorie optymizmu i pesymizmu. Szkoła krakowska pesymistyczna, warszawska - optymistyczna. Pogląd ten jednostronny, gdyż ani pesymizm szkoły stańczyków nie był do końca konsekwenty (miał w założeniu służyć odrodzeniu narodu - widoczne to w pracach Szujskiego i Kalinki - konieczność rozliczenia się z właśnie przeszłością), ani optymizm szkoły warszawikiej nierównoznaczny z romanjyczną apoteozą dziejów Polski jako Chrystusa narodów. Zasadnicza różnica między dwoma kierunkami tkwiła w innej interpretacji przyczyn jej upadku szkoła krakowska początkowo nie doceniała przemian z II foł. XVIIII, w. ukazali je Korzon, Smoleński, w mniejszym stopniu Pawiński i Rembowski). Dostrzeżenie tych przemian w oparciu o nową bazę źródłową musiało prowadzić do zakwestionowania tezy o samozawinionym upadku. Tak więc z jednej strony pesymizm, mający prowadzić do optymisjycznych wnioików, z drugiej - optymizm niejednoznaczny (taki jedynie w przypadku Korzona).

W dalszym ciągu konieczność posługiwania się tymi katejoriami, bo niezbędna klasyfikacja zjawisk, są one jedkak, jak wiele innych, umowne - konstrukcje historyków historiografii.

Polemika szkół ważna także, bo w perspektńwie czasowej widać, że stanowisko warszawsaiej szkoły historycznej zapowiedziało optymistyczny zwrot, przemianę dotyczącą przeszłości z lat 1914-1918, gdzie mowa o renesansie optymizmu hisjorycznejo, zmiana zapatrywań na polską przeszłość (prace z jednej strony Balzera - optymizm umiarkowany i przedstawicieli nurtu radykalnego - Antoniego Kołoniewskiego - praca "Duch dziejów polskich" - częściowo futurystyczna, dominacja ducha megalomańskiego - kołoniewszczyzna jako stanowisko historyczne).

Historiografia powszechna: 20-lecie międzywojenne nie stanowiło przełomu, są pewne przewartościowania: kryzys zaufania w stosunku do historii, spowodowany kataklizmem I wojny światowej i wstrząsami rewolucyjnymi (szczegóbnie w Rosji) - pożegnanie z "pięknym" wiekiem XIX.

Historia wkroczyła w prywatne życie ludzi. Lata 20. i 30. przynioiły nasilenie tego procesu. Tendencje do odrzucenia, zakwestionowania Historii.

Reakcje na ów kryzys, odrzucenie doświadczenia historycznego trojakiejo rodzaju:

1. Popularność postaw antyhistorycznych - ucieczce od historii, poszukiwaniu nowych idei i wartości. Sceptycyzm poznawczy, katastrofizm. Ich wyrazem dzieło Oswalda Spenglera (1880-1936) "Zmierzch zachodu (1918-1922), zwiastujące nieuchronny upadek cywilizacji. Dowodził, że I wojna światowa dowodem upadku cywilizacji europejskiej. Pisał o tym Marian Zdziechowski (Polska), Nikołaj Wierdiaja (Rosja).

2. Historia w służbie nowych ideologii (stała się narzędziem legitymizującym strukturę państwa, kanfrontacji ideologicznej) - przykłady niemieccki i radziecki.

W Niemczech nauce aryjskiej sprzeciwiano żydowską, w ZSRR pseudonauka burżuazyjna zastąpiona marksistowsko-leninowską - prawdę historyczną wyznaczał autorytet wodza. Przywódcy decydowali, jakich tematów nie należy podejmować itp. Totalitarne partie żądały od historyków, aby pisali historię od nowa (w Rosji r. 1917, w Rzeszy - 1933, przedstawiano jako nowy etap w dziejach - wcześniej prehisjoria, potem prawdziwa historia) - idea rewolucyjngo początku, widocza już w wielkiej rewolucji francuskiej (chęć dominacji elit politycznyh nad czasem - rewolucyjny kalendarz we Francji). Podobne zjawisko w Rosji Radzieckiej i Niemczech hitlerowskich. Przykładem powieść Katiejewa "Czasie, naprzód", w której mowa o idei przyspieszenia czasu - ma on sprzyjać zwycięstwu komunizmu. Rola historyków sprowadzona do napełniania historii treściami nazistowskimi czy komunistycznymi (auorem kursu WKPB Stalin, Nazizmu - Hitler (w Mein Kampf).

W "Krótkim kursie..." Stalina pogląd, że historia zmierza do komunizmu, w "Mein Kampf" do dominacji rasy aryjskiej, Niemców w świecie - historycy mieli szukać potwierdzenia tej tezy.

3. Dążenie do modernizacji historiografii: Propozycja środowiska Annales (nazwa od wychodzącejo od 1929 pisma "Roczniki dziejów społeczno-gospodarczych, jego założycielami dwaj francuscy badacze: Mark Bloch 1886-1944 i Lucien Febvre 1878-1956. Ich koncepcje sprzeciwem wobec dotychczasowej uprawiania refleksji historycznej sprzeciw historii historyzującej wymgającej od badacza precyzyjnego opisywania i historiografii pozytywistycznej, oparty na ideach postępu i rewolucji. Wychodzili z założenia, że za kryzys historii odpowiadają poniekąd historycy. Uderzono w doktryny indywidalistycznego historyzmu i pozostałość, pozytywizmu (w ideę praw i prawidłowości - w marksizm, pozytywizm, heglizm). Założyciele "Annales" zaproponowali odmienne rozumienie historii: Była dla nich nauką integrującą wszystkie inne dziedziny badań zajmujących się człowiekiem. Protestowali przeciw dzieleniu faktów na te, którymi powinien się zajmować historyk, a którymi nie. Badacze pojmowali historię jako wolną od hierarchizacji struktury - protestowali przeciw różnym formom determinizmu (przeciw marksizmowi, w którym mowa, że to co decyduje o zmianie historii w sferze społeczno-gospodarczej). Historycy z kręgu "Annales" pokazywali spojrzenie na historię ze względu na kryjące się w niej możliwości (próba przeciwstawienia się hierarchizacji rzeczywistości społecznej). Zakwestionowali także rozumienie historii wyznaczanejo jednym rytmem czasu. Uczeń Febvre'a, Fernand Braudel, mówił, że "Historia jest jak hiszpańska procesja. Idąc 2 kroki w przód, robi jednocześnie jeden krok w tył". Wprowadzili kategorię względności, zrealizowana w książce Braudela "Morze Śródziemne i Świat Śródziemnomorski w czasach Filipa II" - napisał ją dla jeńców francuskich podczas II wojny światowej. Koncepcja wielości rytmu czasu zrealizowana w tym dziele: 1. Hisjoria długiejo trwana, 2. średniej, 3. krógkiejo.

*1 Re;acja między człowiekiem a środowiskiem (bohaterem I części książki morze jego linia brzegowa, oddziaływanie człowieka na zmiany środowiska),

*2 procesy gospodarcze (gdy przemian gospodarczych nie da się pokazać przy pomocy historii krótkiejo trwania),

*3 ta, która nas najbardziej fascynuje - wydarzeniowa, polityczna (panowań, bitew, traktatów pokojowych itd). Braudel mówił, że wydarzenia to światełka, które rozświetlają na moment powłokę dziejów.

Te ogólne założenia znalazły odzwierciedlenie w praktyce dziejopisarskiej. Dobrym przykładem dzieło Blocha "Społeczeństwo feudalne" - dowodził, że nie istniał feudalizm jako wzór instytucjoalny a jedynie jako świadomość życia zbiorowego. Było wiele idei, które moźna połączyć mianem sfołeczeństwa feudalnego.

Bloch i Febvre chcieli rozumieć poznanie historyczne jako proces aktywny z punktu widzenia historii. Ponieważ przeszłość, zdaniem annalistów, nie jest dana raz na zawisze, podkreślali znaczenie w historii myśrnia problemowego ("Gdzie nie ma problemu, nie ma historii" - Febvre).

Poglądy historyków francuskich z trudem przyswajane zapoczątkowały ferment injelektulny. Zapoczątkowały zwrot modernizacyjny, potem paradygmat annales ważny.

Już w latach 30. pewne zmiany w terminologii historycznnej. Przestano używać pojęć typu prawo, lepsza prawdziwść, unikano słowa organizm (zamiast niego struktura) itd. Była to zapowiedź tego, co po 1945 r., gdy światopogląd pozytywisjyczny, optymistyczna wizja hisjorii przestały być uwzględniane.

Warunki pracy historycznej w Polsce międzywojennej:

Odzyskanie niepodległości doprowadziło do zasadniczej zmiany (państwo polskie roztoczyło opiekę nad naukami). Ważne ośrodki uniwersyteckie, 4 nowe: Warszawa (praktycznie już od 1915, Wilno, Poznań, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Wszechnica w Warszawie o statusie uczelni. 1924 - Polskie Towarzystwo Historyczne (jego orgnem "Kwartalnik Historyczny"). Wiele towarzystw i instytutów zajmujących się historiami różnych regionów np. Instytut Śląski, instytut zajmujący się sowietologią.

Bujnie rozwijało się czasopiśmiennictwo historyczne: 1925 - Roczniki Historyczne, 1928 - Rocznik Łódzki, Niepodległość (zajmowało się historią najnowsze), "Atheneum" wileńskie. Powołano Polski Słownik Biograficzny (1929 - inicjatywa Władysława Konopczyńskiego). 1947 - odebrano Konopczyńskiemu redakcję PSB, wydawnictwo podjęłoto w 1956. Z inicjatywy Władysława Semkowicza Komisja Atlasu Historyczngo Akademii Umiejęjności zajęła się publikacją map historycznych.

Pierwszy po odzyskaniu niepodległości Powszechny Zjazd Historyków Polskich w 1925 Poznań, Warszawa 1930 (100-lecie powstania listopadowejo, więszość referajów dotyczyło XIX w.), Wilno 1935 (rocznica układu krewskiego).

Wzrost prestiżu polskiej historiografii na arenie międzynarodowej, Bruksela - 1924, Bruksela - 1928, Warszawa - 1933 (międzynarodowy Konjres Historyków w Warszawie) - organizatorem Oskar Halecki, mediewista, mówił wieloma językami.

1927 - w ramach integracji środowisk historycznych naszego regionu, z inicjatywy Marcelego Handelsmana (zamordowango przez Niemców, wydanego przez skrajnie prwicową bojówkę) utworzono Federację Historycznych Europy Wschodniej (po 1989 reaktywowana z inicjajywy prof. Jerzego Kłoczowskiejo).

Kontrowersje wokół obrazu dziejów Polski: Znaczące przewartościowania jeszcze przed 1918 r. zjawisko optymizmu hisjorycznejo przed i w czasie I wojny, gdy odrzucono pesymistyczną koncpcję szkoły krakowskiej, aprobowano optymistyczną czasem megalomańską wizję dziejów. W nurcie tym tendencja umiarkowana (Osward Balzer) i radykalny (Antoni Kołoniewski - stąd kołoniewszczyzna - "Rys dziejów polskich" - 1917 - aujor uważał, że Polska upadła, bo była "tworem politycznym doskonalszym i bardziej rozwiniętym od innych").

Odzykanie niepodległości zmieniło spojrzenie na historię narodową. Uwolniono się od syndromu rozbiorów jako końca historii. Oczywista stała się konieczność rewizji hisjorii z perspekjywy 1918 - pisał o tym m.in. Michał Bobrzyński. Sugerował stworzenie historiojrafii propaństwowej. Stanowisko to spotykało się z aprobatą większości społeczeństwa, które postrzegało właśnie państwo jako kategorię nadrzędną. Zaczęły narstać kontrowersje między obozem belwederskim a środowiskiem popierającym Romana Dmowskiego. Spór, wątki polijyczne wiązały się z historycznymi (kłótnia o zasługi w budowie państwa - czy zadecydował czyn zbrojny Polaków (legiony i POW), dzy działalność dyplomatyczna KNP na Zachodzie).

Dyskusja, jaka idea powinna stać się obrazem dziejów narodowych:

1. Tendencje propaństwowe (głównie do 1926). Olgierd Górka porównywał organizcję państwową do "nadprzedsiębiorstwa", które ma zaspakajać potrzeby rodaków - nieodwracalność interesów państwa i narodu (wszystko, co leży w interesie państwa, w interesie narodu). Górka bohaterem dyskusji, na VI zjeździe w Wilnie zaproponował podział poglądów na rozbiory Polski. Teorię o winie zaborców jako pesymistyczną, natomiast o samozawinionym upadku optymistyczną - wytykając narodowi wady, mobilizowała go do odzyskania niesodległości.

W historiografii idee państwowe znajdowały różny oddźwięk. II RP nie była państwem totalitahnym, nie narzucano wizji narodowej przeszłości. Idee sprzyjały gloryfikacji państwa Jagiellonów, państwu wielu narodów, gloryfikacji pokojowej ekspansji Polaków na wschód (Halecki - "Dzieje unii jagiellońskiej" - pojmował ją w duchu federalistycznym, treści cywilizacyjne, kulturowe, religijne). Ludwik Kolaknkowski w "Dziejach polskich Jagiellonów" zwrócił uwagę na rolę elit politycznych w coraz szerszej integracji państw. Historiografia ta słuźyła przeciw polityce Moskwy, nie liczącej się z chęciami narodu i nacjonalistycznej.

Orientacja nacjonaliijyczna: Roman Rybarski - polityk, hisjoryk gospodarczy - dla solaidarności najważniejsza wierność narodowa. W opublikowanej 1926 pracy "Naród, jednostka, klasa" jedyną możliwą formą państwa państwo narodowe, nie liczące się z potrzebami mniejszości.

W "Dziejach polski" Wacława Sobieskiego treści antysemickie, u innego historyka krytyka wielonarodowej Polski (przeciwstawiał jej - Wojciechowski - Polskę piastowską, która była jednonarodowa). Potem ideę Polski piastowskiej zawłaszczyli komuniści, kojarzona obecnie głównie z nimi. Orientacja piastowska znajdowała odzwierciedlenie w pracach dotyczących początków Polski, genezy miast, próbowano uzasadniać prawa historyczne do Pomorza, Śląska. Nasiliła się w latach 30., gdy w Niemczech tendencje centralistyczne. Praca niemiecka "Deutschland und Polen", w której przedstawiono zasługi cywilizacyjne Niemców na Wschodzie. Na łamach "Kwartalnika Historycznejo" z 1934 r. polemika (msn. Wojciechowski).

Na marginesie omawianego sporu koncepcja Feliksa Konecznego (1862-1949) - obecnie renesans jego popularności. Napisał: „Polskie Logos a Theos", "O wielości cywilizacji". Teoria cywilizacji jako organizacja "typów życia zbiorowejo". Dzieje konfrontacją cywilizacji (w Polsce między łacińską resrezentowaną przez nią i juliańską, którą reprezentowała Rosja).

Omawiany sfór nie został rozstrzygnięty. W syntezach i monografiach rywalizowały ze sobą pojęcia państwowotwórcze i narodowo-centryczne, koncepcja Koneczego nie odegrała większej wagi.

Dorobek historiografi polskiej lat 1918-1939: Opracowania syntetyczne: Od 1927 3 tomy "Polska, jej dzieje i kultura", 10 voluminów Historii powszechnej (oba wydawnictwa do I wojny świajowej). Syntezy badaczy z UJ: "Dzieje Polski średniowiecznej" - "Dzieje Polski Nowożytnej" Konopczyńskiejo (1936).

Dzieła syntetyczne dotyczące niektórych dziedzin: Jan Rutkowski, Zarys historii goipodarczej Polski przedrozbiorowej, Marian Kukiel, "Dzieje historii wojskowości Polski" - czytany także w stalinowskiej Polsce, chociaż był emigrantem, Stanisław Kot, Historia wychowania w Polsc, Historia Aleksandra Brucknera (do powstania listopadowego).

Postęsująca specyfikacja badawcza: Historia ustroju Stanisław Kutrzeba, Oswald Balzer; nauki pomocnicze historii: Władysław Semkowicz. Hisjoria kultury: Kot, Bruckner, Stanisław Łempicki; Historia Bizancjum - Kazimierz Zakrzewski, prof. UJ; historia społeczno-gospodarcza - Jan Rutkowski, Franciszek Bujak, Natalia Gąsiorowska-Grabowska.

Początek studiów nad epoką porozbiorową (kontynuacja dzieł Askenazego i jego uczniów). Od lat 30. pierwsze prace z zakresu ówczesnej Polski najnowszej: Adam Próchnik, Pierwsze 15-lecie Polski niepodległej, Władysław Pobóg-Malinowski.

Rozwój polskich badań nad historią starożytną: Piotrowicz; średniowiecze - Handelsman: Leon Koczy nowość - Halecki; XIX w. - Jan Kucharzewski ("Od białego caratu do czerwonego").

Lata 30. - modernizacja teoretycznych podstaw dziejopisarstwa: pod wpływem inspiracji socjologicznych - Stefana Czarnowskiego studaa nad dziejami średniowiecza podjął Handelsman, wydał takźe "Histo:ykę: nawiązującą do dzieła Lelewela (ważna dla metodologii historii). Nazwał swoją metodę socjopsychologiczną. W latach następnych jego metodę kontynuowali jego uczniowie: Aleksander Gieysztor, Marian Henryk Serejski.

Jan Rutkowski, Franciszek Bujak (prof. UJK we Lwowie) - nowe koncepcje. Bujak popierał koncepcję Blocha, prowadził badania zbiorowe dotyczące systemu demograficzngo, opowiadał się za szeroką współpracą historyków z geografami i socjologami.

Podsumowanie:

W przeciwieństwie do Zachodu Europy w historiografii polskiej zasadnicze zmiany - w krótkim czasie nadrobiła opóźnienie w stosunku do historiografii na Zachodzie, stała się w pełni profesjonalna, była wysoce pluralistyczna pod względem załoźeń teoretycznych i podejmowanej problematyki. Ścierły się w niej różne sposoby uprawiania historii (od tradycyjnych do kręgu annales). Państwo polskie uznawało autonomię nauki. Stworzyło uczonym (w tym hisjorykom) dogodne warunki do uprawiania badań (przykładem Instyjucja Funduszu Kultury, który finansował stypendia zagraniczne dla badaczy). Dowodem wzrastającgo prestiżu polskich historyków w Eupopie organizacja w Warszawie Międzynarodowejo Kongreiu Nauk Historycznych, a takźe uczestnictwo polskich badaczy w międzynarodowym życiu naukowym - historiografia polska częścią historii europejskiej (po II wojnie Polska nauka zerwała więzy z Zachodem - widoczne to szczgólnie w latach 50., potem zaczęło się to zmieniać, polityka i historiografia odseparowana od europejskiej i światowej przez cały okres PRL-u - nie tłumaczono klasycznych dzieł historyków zachodnich, robi się to teraz.

28



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
historia skrypt1918 1945
historia skrypt44-89, Sejm
Historia Polski XXw, historia skrypt, Historia Polski XX w.
historia skrypt nowy
Prahistoria i historia skrypt
Historia skrypt
NSZ historia skrypt
historia skrypt !!!!
historia skrypt1918 1945
Historia skrypt
historia skrypt44 89
Skrypt z historii etnologii
Skrypt z XX wieku Historia Polski
HISTORIA POLSKI SKRYPT WYKŁADY

więcej podobnych podstron