Strategie nagrywania (4) Końcowe prace nad miksem
Kontynuujemy prace nad miksem materiału audio. W tym miesiącu postaramy się zespolić brzmienie gitar oraz dopracować brzmieniowy obraz całości.
Zespolenie basu z gitarą prowadzącą Najczęściej jest tak, że przesterowana gitara ma znacznie mniejszy zakres dynamiki niż gitara basowa. Różnice te są niekorzystne w kontekście spójności nagrania. Poniekąd załatwiamy tę sprawę - omówioną w zeszłym miesiącu -?kompresją sekcji, ale to prawdopodobnie nie wystarczy. Trzeba się jeszcze zająć gitarą, przy czym nie może to być zwykła ekspansja, ponieważ ciężko będzie "wyczarować" szczyty z niczego. Posłużymy się tutaj efektem dB ProComp i jego funkcją SIDE CHAIN. W tym celu należy: • Włączyć efekt do ścieżki basu przed wszelkimi innymi efektami i w polu SIDE CHAIN/SEND wybrać np. A. Pozostałe regulacje nie będą raczej miały znaczenia lecz na wszelki wypadek lepiej je zresetować. • Dla gitary włączyć następny wolny Aux, a poziom AUX SEND LEVEL ustawić na -25 lub -30dB. • W polu tegoż Auxa (tryb pracy - POST) załączyć wtyczkę dB ProComp, a na liście RECEIVE wybrać A. RATIO (drugi suwak od lewej) ściągnąć w dół do pozycji GATE; ATTACK ustawiamy na 0ms (rysunek 1), regulować będziemy wartość DECAY w zakresie 20-100ms oraz wartość THRESHOLD. Generalnie chodzi o to, by bas sterował gitarą, narzucał jej swoją dynamikę. W miejscu najwyższego poziomu basu powstaną dodatkowe, krótkie impulsy gitarowe. Przydatne zwłaszcza w przypadku basu samplowanego, który zawsze będzie równiejszy od gitary, choćby gitarzysta nie wiadomo jak się wytężał. Analogicznie można postąpić z równolegle nagraną gitarą czystą, w celu dynamicznego upodobnienia wszystkich trzech instrumentów.
Dodatkowy przester gitary i basu Typowe efekty gitarowe raczej słabo przesterowują częstotliwości niskie, powodując przeważnie zniekształcanie częstotliwości środkowych i wysokich. Tymczasem chcąc wyzwolić w brzmieniu ekstremalną agresję, spróbujemy potraktować bas i gitarę jako jeden ku temu środek, wprowadzając do nich jednocześnie przesterowanie dołu powstającego po częściowym połączeniu tych dwu instrumentów w polu Aux. Rzecz będzie polegać na przesterowaniu tylko pewnego zakresu pasma sygnału stanowiącego gitarę i bas jako jeden przedmiot obróbki.
Tak jak poprzednio należy włączyć w obu ścieżkach kolejną funkcję Aux, regulatory tejże funkcji podciągnąć do pewnego stopnia w górę, lecz pozostawić do regulacji. W polu Aux dla efektów załączamy wtyczkę Steinberg-QuadraFuzz. Na wykresie w oknie Edit wyznaczamy zakres, przykładowo 80-200Hz, i podbijamy go. Jednocześnie odpowiadające mu pokrętło Filterbanku w oknie głównym skręcamy w dół, jeśli nie mamy zamiaru wzmacniać zakresu 80-200Hz, a tylko wprowadzić weń przester. W tym miejscu apeluję o wyczucie, dokładność i umiar, gdyż operacja może być tragiczna w skutkach, jeżeli się przesadzi. Przester produkowany cyfrowo wiąże się bezpośrednio z utratą rozdzielczości rzeczywistej, jednakże w narzędziu QuadraFuzz uwzględniono także i to. Otóż pod wykresem mamy opcję Shape, składającą się z pięciu przycisków - im bardziej w prawo, tym gorzej dla rozdzielczości, więc jak każdy trzeźwy brytyjski taksówkarz trzymajmy się raczej lewej strony.
Ponadto ważne są: szerokość i wysokość filtru na wykresie, stopień wyrównania pasma pokrętłem FILTERBANK, poziom przesteru GAIN, poziomy Aux Send Level każdego kanału w konsolecie oraz oczywiście poziom Return Level odpowiadający za wyważenie proporcji pomiędzy tak obrobionym sygnałem basu i gitary, a ich brzmieniami bez powyższej obróbki. Można w ten sposób uzyskać brzmienie podobne do tego, jakie słychać czasami w zespole L7 lub w utworze Daisy Chainsaw pt. "Love your money". Gitara Angusa Younga z AC/DC to przy tym mandolinka.
Używanie wtyczki QuadraFuzz związane jest z kilkoma drobnymi trudnościami. Po pierwsze stanowi ona dosyć solidne obciążenie dla procesora. Po drugie grafika okna powoduje, że przy zmniejszeniu ilości kolorów monitora do np. 256, w sposób szalony migocze nie tylko wtyczka, lecz całe okno programu głównego. Po trzecie, okno Edit uparcie dąży do tego, by być zawsze na wierzchu. Po czwarte, po ponownym uruchomieniu programu ustalone brzmienie wprawdzie powraca, lecz wizualnie ustawienia odpowiadają czemuś zupełnie innemu - jednemu z presetów fabrycznych. Jedyna na to rada, to zapisać ustawienia jako preset na górnej liście, a po ponownym otwarciu programu, przed każdą korektą tych ustawień wybrać z listy tenże preset.
Rozjaśnienie brzmienia Procesor o nazwie Harmonic Exciter firmy Arboretum System stwarza możliwość rozjaśnienia miksu w sposób znacznie lepszy niż na przykład zwykła korekcja góry. Wtyczka ta powoduje wygenerowanie wyższego pasma z częstotliwości istniejących oryginalnie, poprzez ich zwielokrotnienie. Ponadto umożliwia regulację zakresu dynamiki, który ma być rozjaśniony, by nie wzmacniać sygnałów słabszych, takich jak szumy.
Z excitera można korzystać zarówno przy obróbce całościowej podkładu muzycznego (bez wokalu), jak i przy łączeniu sygnałów instrumentów w polu Aux. Warto od razu nadmienić, iż efekt ten niekorzystnie wpływa na wokal, a także na werbel przy ustawieniach jednocześnie pożądanych dla całej reszty, zatem lepiej będzie owe dwie ścieżki z obróbki wyłączyć, a pozostałe podporządkować do kolejnego, wolnego Auxa, gdzie należy włączyć plug-in Harmonic Exciter. Posiada on cztery regulacje: • Harmonic - intensywność wygenerowanych, wyższych częstotliwości. Optymalnie harmonikę można ustawić nawet na 150% lub więcej, jednak jeśli pracujemy na całym podkładzie instrumentalnym z werblem włącznie, to trzeba ją obniżyć do około 50%. • Dynamic - tu w procentach określimy, jaki zakres dynamiki ma być rozjaśniony. 100% to wielkość, przy której podniesiemy górę całego zakresu dynamicznego, podobnie jak za pomocą korektora. Obniżenie tej wartości pozwoli nam pominąć sygnały cichsze (szumy w szczególności) lub nawet obrobić same szczyty. Optymalna wielkość to 60-90%. • Crossover - określa częstotliwość, od której zaczyna się obróbka. Np. 1.000Hz oznacza, że wzmocniony zostaje zakres od 1kHz w górę. Związana jest z tym jeszcze jedna opcja Harmonic Type - tu do wyboru jest Odd and Even (warm) dodający poza jasnością trochę ostrego ciepła oraz Odd (bright), czyli rozjaśnienie wyostrzające i wyjaskrawiające, z uwagi na dodanie wyłącznie nieparzystych harmonicznych. Regulując crossover najlepiej jest balansować między 1.000 a 3.000Hz. • Spectral Mix - regulacja niezbędna do zachowania równowagi pomiędzy górą a dołem pasma w materiale wyjściowym. • Quality Level - poziom jakości. Wyższa jakość powoduje większe obciążenie procesora, lecz bardzo często bywa zupełnie niepotrzebna.
Inny sposób na rozjaśnienie materiału, to użycie wtyczki C1/Comp firmy Waves. Działa ona inaczej niż Harmonic Exciter, a różnica najprościej mówiąc polega na tym, że ten ostatni wzmacnia wysokie tony od zażądanego przez nas poziomu dynamiki, natomiast C1/Comp niejako odwrotnie - zmniejsza lub zwiększa różnice dynamiczne we wskazanej częstotliwości.
Wszystko zależy od tego czy mamy zamiar użyć C1/Comp również do kompresji materiału, czy też poprawiać brzmienie materiału już skompresowanego. Omówię kolejno najpierw jedną, potem drugą ewentualność.
Kompresja całościowa w ramach premasteringu najczęściej jest po prostu konieczna. Plug-in C1/Comp jak najbardziej ku temu służy, a ponadto posiada możliwość co prawda prowizorycznej i uproszczonej, lecz wystarczającej kompresji/ekspansji pasmowej, a to z kolei pozwala modyfikować brzmienie. Zatem jeśli poddajemy materiał kompresji, możemy przy okazji jednocześnie poprawić jasność - odpowiadające za nią częstotliwości skompresować wyraźnie słabiej od pozostałych. Operacja ta jest bardzo podobna do opisywanej miesiąc wcześniej grupowej kompresji sekcji, jednak ingerencja w dynamikę będzie ostrożniejsza, więc ustawienia będą wyglądać nieco inaczej - współczynnik Ratio około 1,5 do 3, czas ataku około 10ms, czas zanikania ok. 100-200ms, tryb pracy EQ Mode w pozycji Split oraz typ i szerokość filtru dobrane tak, by najbardziej kompresować niski środek pasma, średnio dół, zaś góra powinna być potraktowana minimalnie. Jeżeli szczęśliwie dysponujemy nowszym modelem - C4 - to jeszcze lepiej, gdyż wówczas mamy szerszą kontrolę nad kształtem wykresu odpowiadającego za proporcję pomiędzy zakresami częstotliwości obrabianymi mniej lub bardziej. Natomiast próg Threshold ustawić odsłuchując materiał i obserwując działanie kompresji na wykresie; ów próg również powinien być użyty mniej głęboko, niż przy kompresji sekcji.
Kiedy pomysł rozjaśnienia brzmienia za pomocą C1/Comp zrodzi się w chwili, gdy materiał został już skompresowany całościowo i nie ma możliwości odwrotu, istnieje trochę trudniejszy i bardziej namiastkowy sposób na osiągnięcie planowanych efektów. Czynności będą polegały na ekspansji rejestrów górnych. O ile w tamtym przypadku na rzecz góry redukowaliśmy dynamikę całej reszty, tak tutaj "naciągniemy" dynamikę góry kosztem tejże reszty - współczynnik Ratio około 0,7 do 0,9, czas ataku 0ms, tryb pracy EQ Mode w pozycji Split, a typ i szerokość filtru dobrane tak, by poddawać ekspansji wysokie częstotliwości. Próg Threshold oraz czas zanikania należy poddać wnikliwej regulacji, przy jednoczesnym baczeniu na wielkość Ratio tudzież dokładniejszy kształt wykresu filtru.
Korekta panoramy stereofonicznej Po całkowitym zmiksowaniu materiału może się zdarzyć, że pojawiła się asymetria pomiędzy kanałami oraz pewnego rodzaju dysproporcje pomiędzy środkiem panoramy, a jej bokami. Na tę potrzebę firma Waves zaoferowała narzędzie o nazwie StereoImager. Wyrównywanie symetrii stereofonicznej przy użyciu powyższej wtyczki nie polega na banalnym wyrównywaniu poziomów kanałów lewego i prawego. Istnieją bowiem sytuacje, w których środek panoramy jest osadzony prawidłowo, a pomimo to cały obraz stereofoniczny nagrania poprzez wcześniejsze zastosowanie różnorodnych efektów jest jak gdyby przekrzywiony. Dzieje się tak na przykład po zastosowaniu delaya z przewagą w jednym kanale, gdy nasze ludzkie uszy odbierają opóźniony sygnał jako słabszy. Nie tylko zresztą same wrażenia, także obiektywne zjawisko może zachwiać symetrię miksu, ponieważ samo w sobie jest asymetryczne. Tym zjawiskiem jest ścieżka perkusyjna z talerzami i tom-tomami.
StereoImager posiada pożyteczną regulację symetrii. Jest to wartość Assymetry pozwalająca na odpowiednie wyważenie kanałów przy jednoczesnym zachowaniu pozycji środka panoramy. Podczas regulacji ruchy na wykresie symbolizują zmiany obrazowo, lecz oczywiście nadrzędnym kryterium w ocenie jest uważny słuch. Jeżeli np. werbel perkusji znajduje się tam gdzie ma być, czyli na środku, natomiast całość "zjeżdża" w lewą stronę, powinniśmy suwak Assymetry posunąć nieco w prawo. Przesunięcie go o ok. 10-12 jednostek jest już dość wyraźną zmianą.
Kolejna sprawa: wyższe częstotliwości zdają się mieć tendencję do lepszego rozkładania się w stereo niż dolny środek czy bas, które są lepiej słyszane ze środka. Aby poniekąd sprawiedliwie rozłożyć każde pasmo w panoramie, użyjemy opcji Shuffling, wpisując wartość większą od 1 - powiedzmy 1,5-2,0. W okienku Freq jest miejsce na określenie granicy częstotliwości, poniżej której nastąpi rozsunięcie w panoramie. Przykład: dźwięki powyżej 650Hz posiadają silniejsze własności stereofoniczne niż dźwięki poniżej 650Hz, zatem po wpisaniu 650 rozsunięciu ulegną te drugie. Wartość 650Hz jest tutaj wartością domyślną i zarazem optymalną, ale i tym razem przypominam, że to uszy, a nie liczby decydują ostatecznie. Funkcja BassTrim pozwoli ewentualnie podbić basy, jeśli po Shufflingu uległy osłabieniu.
Poziom i rozdzielczość Ostatnią czynnością będzie zastosowanie ogranicznika, niwelującego szczyty uniemożliwiające prawidłową normalizację. Ponownie sięgniemy do jednego z plug-inów firmy Waves, a będzie to tym razem limiter o nazwie L1-Ultramaximizer. Ustawienie progu działania limitera jest dzięki niemu prostsze, gdyż posiada on wskaźniki redukcji szczytów (Attn), a wraz z suwakiem regulacji progu widzimy gdzie znajdzie się próg w stosunku do całego poziomu (Threshold). Poza tym podczas obniżania progu automatycznie podnosi się ogólny poziom, co jest wprost genialnym udogodnieniem przy tego rodzaju pracy.
Próg powinien być na tyle nisko, by możliwie zmaksymalizować poziom, lecz na tyle wysoko, aby nie płaszczyć dynamiki i nie tracić rozdzielczości. Ruchomy, czerwony pasek wskaźnika Attn powinien być w większości czasu pracy niewidoczny i pojawiać się tylko wtedy, kiedy następuje redukcja transjentów. Ustawienie Digital Domain spowoduje, że limiter będzie dla nich bardziej bezwzględny.
Jeżeli pracowaliśmy w trybie 24-bitowym, a materiał przeznaczony jest na nośnik CD, gdzie zawsze bitów jest 16, to trzeba jeszcze zredukować rozdzielczość, przy czym warto pozostawić sobie kopię pliku z zachowaną 24-bitową rozdzielczością na okazję np. remasteringu lub produkcji DVD. Redukcja rozdzielczości w L1 możliwa jest dzięki funkcji o nazwie IDR. Wielkość Quantize winna być nastawiona na 16 bit, zaś szum linearyzujący powinien mieć łagodną charakterystykę (Type 2/Normal lub Ultra).
Jeśli przypadła nam obróbka przy 16 bitach, to na pewno rozdzielczość częściowo uciekła i zamiast ją redukować, konieczne będzie zamaskowanie skutków ubytku rozdzielczości mocniejszym ditheringiem, na przykład Type 1/Normal.
Przez cały czas pracy nad brzmieniem miksu szczególnie warto podpierać się swoim wzorem muzycznym w postaci nienagannie wyprodukowanego krążka ulubionego wykonawcy. Brzmienie każdego z instrumentów, ich wzajemne proporcje i współgrania, plany przestrzenne, własności dynamiczne, wreszcie barwa całości zapewne wpadły nam w ucho i nie ma żadnego wstydu w tym, by próbować doścignąć najlepszego. Nie zaszkodzi też czasem porównanie z innym, podobnym wykonawcą - a nuż w pewnych szczegółach będzie jeszcze lepszy od idola?
Posłowie Na zakończenie, wbrew tytułowi nie będę pisał na temat naszego parlamentu. Chciałbym tylko, by każdy z was czytających pamiętał, że sama lektura nie zastąpi własnego doświadczenia, wyczucia i cierpliwości, jest ona tylko zbiorem sugestii, chwilami subiektywnych, nie zaś żadnym "regulaminem postępowania w sytuacjach szczególnych". Czasami o powstaniu jakiejś koncepcji decydował mój własny muzyczny gust, którego nie sposób się wyprzeć pracując nad muzyką. Tak czy inaczej liczę na to, że sentencja "Rock'n'roll wiecznie żywy" zachowa swą moc. I chociaż niektóre moje zdania mogą wydawać się zbudowane w sposób na tyle pokrętny, że nie powstydziłby się ich sam Jan Maria Rokita, to mam nadzieję, że ta seria artykułów choćby w drobnym stopniu pomogła wam w stworzeniu czegoś, co może się podobać odbiorcom rocka.
|