Motyw cierpienia w literaturze
„Ból to radość, co jeszcze twarzy nie odkryła” pisał L. Staff, określając jedną z podstawowych zasad naszego istnienia. Warunkiem osiągnięcia szczęścia jest doznanie cierpienia. Ból nie jest wyłącznie doświadczeniem niszczącym, ma swój głęboki moralny sens. Bez niego nie staniemy się ludźmi, nie osiągniemy duchowej dojrzałości.I tak jak
Józio i Rózia z II cz. „Dziadów” Mickiewicza - nie dostaniemy się do raju, gdyż:
Kto nie zaznał goryczy ni razu,
Ten nie dozna słodyczy w niebie.
Nie jest łatwo zaakceptować doświadczenie cierpienia. Boimy się bólu i własnej słabości. Szukamy drogi do szczęścia. Pytamy o to, jak żyć, by nie cierpieć. Oszukujemy sami siebie,
gdyż cierpienia nie możemy się wyrzec i nie możemy go uniknąć. Jest treścią naszego życia.. Nie potrafi nie odczuwać bólu, tego nie nauczy żadna filozofia. Cierpienie trzeba zaakceptować i przeżywać z godnością.
Gdy człowieka spotyka nieszczęście, przychodzi czas na refleksję. Uświadamiamy sobie naszą słabość, kruchość istnienia, pozorność pewnych wartości. Pytamy też - dlaczego?
Dlaczego to nas spotkało? Czym zawiniliśmy? A może cierpienie jest tylko próbą, a nie karą? Są to trudne pytania. Pytania Hioba. Dramatyczne pytania o sens miłości i wiary.
O sens sprawiedliwości i zaufania.
Bohaterka „Odprawy posłów greckich” J. Kochanowskiego, Helena, pod wpływem cierpienia i lęku stwierdziła, że życie ludzkie jest pełne nieszczęść, że chwil radosnych przeżywamy znacznie mniej niż bolesnych. Trudno stwierdzić, na ile miała rację, ale nasza egzystencja jest pełna bólu. Cierpienie ludzkie ma wiele wymiarów, a literatura ukazywała je od zawsze.
Jednym z pierwszych w historii utworów literackich, w którym spotykamy się z tym problemem, jest biblijna Księga Hioba. Jej główny bohater, żyjący uczciwie i bogobojnie Hiob, jest doświadczony ogromnym cierpieniem fizycznym i duchowym. Jest to swoista próba zaufania sprawiedliwego Hioba względem obdarzającego go do tej pory dobrobytem i szczęściem rodzinnym Boga. Sens niezasłużonego cierpienia, które spotyka Hioba, polega na próbie wiary. Utwór ten zarazem pokazuje, że ludzkie myślenie o cierpieniu jest zawodne i schematyczne. Rozmawiający z cierpiącym Hiobem przyjaciele próbują za wszelką cenę zracjonalizować cierpienie; jeden twierdzi, że Hiob musiał zgrzeszyć, drugi zaś uważa,
że cierpienie jest wynikiem przypadku ze względu na rządzący światem chaos. Hiob jednak nie przyjmuje ich poglądów, wie, że nie zgrzeszył, i nie wierzy w przypadkowość swojego położenia. Nie chce się wyrzec Boga, mimo że nie rozumie, dlaczego znalazł się w takiej sytuacji, heroicznie trwa w postawie wiary. Kończące Księgę mowy Boga alegorycznie pokazują, że Bóg panuje nad siłami zła - symbolizowanymi tutaj przez olbrzymie dzikie zwierzęta i że jego zamiary, plany względem ludzkości mają ukryty sens, który jednak zawsze będzie niepojęty dla człowieka. Pokorna postawa Hioba jest zatem właściwa.
Kolejnym dziełem literackim, w którym ukazane jest znaczenie cierpienia w życiu człowieka, jest średniowieczna „Legenda o św. Aleksym”. Tytułowy Aleksy w noc poślubną opuszcza swoją żonę, by oddać się praktykom pokutnym, polegającym na umartwianiu ciała; chce w ten sposób zasłużyć na życie wieczne. Dobrowolna zgoda na cierpienie była w zdominowanym przez teologię średniowieczu formą ekspiacji. Asceza polegająca na przezwyciężeniu materii, od której pochodzi wszelkie zło, miała gwarantować zbawienie. Sława świętego, którą został otoczony, ze względu na występujące po jego śmierci nadprzyrodzone zjawiska, jest potwierdzeniem tego, że obrana przez Aleksego droga była słuszna.
Inaczej wyglądały próby rozwiązania problemu cierpienia w renesansie. Humanistyczne fascynacje stoicyzmem i epikureizmem spowodowały wytworzenie innej od średniowiecznego teocentryzmu wizji świata i człowieka. Przywiązywano dużo większą wagę do życia doczesnego i autonomii człowieka. Odpowiedzialnością za ludzkie niedole obarczano nie Boga, lecz obojętną na wszystko, zimną fortunę; Bóg pozostawał jedynie wielkim architektem i budowniczym pięknego świata. Przed jakże często okrutną
„fortuną” miała bronić niewzruszona postawa stoicka. Jak więc zatem tłumaczono sens cierpienia? Myślę, że warto w tym miejscu odwołać się do Trenów Jana Kochanowskiego, których genezą jest tragiczne wydarzenie, śmierć ukochanej córeczki poety. Cykl „Trenów” ukazuje ewolucję postawy autora, od kryzysu dotychczas wyznawanego renesansowego światopoglądu, po odbudowę humanistycznego poglądu na życie. Kochanowski pozostaje humanistą, gdyż ratunek odnajduje nie w Bogu, lecz polega na siłach człowieka, który ma nosić ludzkie przygody - czyli z godnością znosić ludzki los pełen kaprysów fortuny. Nie jest to jednak powrót do poglądów zawartych we wcześniejszym utworze Kochanowskiego
Pieśniach, humanizm Trenów jest inny, pozbawiany złudzeń co do ideałów, filozofii, które miały rzekomo obronić człowieka przed cierpieniem. Cierpienie dla Kochanowskiego nie ma ukrytego znaczenia, mimo wstrząsającego przeżycia, jakim jest śmierć jego dziecka, pozostaje on wierny laickim postawom. W Trenach mówi, że cierpienie należy znosić po ludzku, bez odwoływania się do transcendencji.
Z bardzo szczególnym sposobem pojmowania sensu cierpienia spotykamy się w „Dziadach” Adama Mickiewicza. Cierpienie narodu polskiego - niewola pod zaborami - zostało uzasadnione przez koncepcję mesjanizmu narodowego. Polska i Polacy mieli do spełnienia szczególną misję powierzoną im przez Boga, polegającą na wyzwoleniu narodów Europy spod ucisku tyranów. W III części „Dziadów” w scenie widzenia księdza Piotra Polska występuje jako Chrystus narodów ukrzyżowany na krzyżu trzech zaborców. Upadek państwa potwierdzał jego szczególne posłannictwo, a cierpienia symbolizowane przez opisywany proces Filomatów i spotykające ich represje były koniecznym elementem wypełnienia się misji dziejowej Polski i jej przyszłego odrodzenia.
Myślę, że przy okazji rozważań na temat różnych znaczeń nadawanych przez literaturę cierpieniu warto zwrócić uwagę na „Zbrodnię i karę” Fiodora Dostojewskiego. Cierpienie odgrywa bardzo ważną rolę w tej powieści. Główny bohater Rodion Raskolnikow po popełnieniu ciężkiej zbrodni, targany wyrzutami sumienia, przeżywa dezintegrację osobowości - dramatyczny konflikt wewnętrzny dotyczący przyznania się do winy. W takim stanie „spotyka się” z miastem ludzkiego cierpienia, Petersburgiem, w którym panuje nędza moralna i materialna. Przykład postawy Soni, pokornie znoszącej cierpienia, realizującej przesłanie chrześcijańskiej miłości bliźniego, jest jednym z głównych powodów przemiany wewnętrznej bohatera, który decyduje przyznać się do winy. Doświadczenie cierpienia innych oraz własne cierpienie duchowe, dramatyczny konflikt rozum - wartości wypływające z wiary powodują przemianę bohatera.
Dotychczas rozważałam głównie problem cierpienia jednostki, co jednak robić, gdy cierpią miliony? Myślę o twórcach okresu wojny i okupacji. To, co działo się wtedy (obojętne czy opisane jest to w „Innym świecie” Gustawa Herlinga-Grudzińskiego czy w zbiorze opowiadań zatytułowanym „Medaliony” Zofii Nałkowskiej), przekracza ludzką wyobraźnię.
"Inny świat" jest próbą ukazania sowieckiego obozu pracy, jak też wpływu łagrów na psychikę i kodeks etyczno-moralny osadzonych w nim więźniów. Więźniowie bowiem, aby przeżyć, muszą zapomnieć o wartościach, jakie dotychczas wyznaczały granice ich postępowania. Jeżeli chcieli myśleć o przetrwaniu, musieli dostosować się do reguł rządzących w gułagach. Herling-Grudziński obserwuje i opisuje proces degradacji człowieczeństwa, do którego doprowadza stworzony przez Rosjan cały system wymyślnych represji i ograniczeń. Rzeczywistość łagrowa to przede wszystkim ciężka, katorżnicza praca w nieludzkich warunkach. Więźniowie stanowią tanią siłę roboczą, są więc bezwzględnie i maksymalnie wykorzystywani. Życie ludzkie nie przedstawia tu żadnej wartości, każdego więźnia można zastąpić innym. Donosy, gwałty i mordowanie chorych oraz niezdatnych do pracy są na porządku dziennym. Więźniowie są zmuszani do składania obciążających zeznań, zanikają uczucia miłości i przyjaźni.
Herling-Grudziński przedstawia w swojej książce wiele skomplikowanych ludzkich biografii, jak choćby losy Marusi i Kowala, enkawudzisty Gorcewa, trzech komunistów niemieckich czy też Kostylewa. Składają się one na rodzaj portretu zbiorowego, bowiem prawdziwym bohaterem nie jest jednostka, ale właśnie zbiorowość ludzka.
Trudno jednoznacznie zinterpretować "Inny świat". Książka ta może być bowiem odbierana jako świadectwo tryumfu totalitarnego systemu dehumanizacji i zniewalania ludzkich umysłów. Dowodem na to może być widok człowieka złagrowanego, dostosowanego do rzeczywistości obozowej, akceptującego zaistniały stan rzeczy. Przykładów jest aż nadto. Kowal oddaje kolegom swoją ukochaną, czyni tak w imię obozowej solidarności. Kobiety są zmuszane przez głód do prostytucji. Żydowski architekt składa fałszywe zeznania, obciążające czterech Niemców, na podstawie których zostaną oni rozstrzelani.
Z drugiej jednak strony nie wolno zapominać, że sam Gustaw Herling-Grudziński wyraźnie wskazuje na konieczność niepoddawania się terrorowi. Nie akceptuje jednoznacznie negatywnej oceny moralności ludzi osadzonych w łagrach. "Inny świat" ukazuje przecież postawy piękne.
Przykładem godnej postawy może być Natalia Lwowna, która dostarczyła narratorowi zakazaną w obozie książkę Fiodora Dostojewskiego "Zapiski z martwego domu". Niezwykle wymowna jest również scena z "Epilogu". Wspomniany architekt, którego zeznania przyczyniły się do śmierci czterech więźniów niemieckich, już po wojnie, w Rzymie spotyka narratora i opowiada mu swoją historię, licząc na zrozumienie i rozgrzeszenie. Jednak nie dostaje go. Świadczy to o nieprzejednanej postawie moralnej Grudzińskiego - zło nie może zostać usprawiedliwione, nawet pomimo okoliczności łagodzących. Człowiek musi walczyć nie tylko o swoje życie, ale przede wszystkim o zachowanie człowieczeństwa, nawet w sowieckich łagrach, na "nieludzkiej ziemi".
„Medaliony” Nałkowskiej to zbiorek opowiadań o cierpieniu i śmierci ludzi, którzy w czasie II wojny światowej stali się ofiarami faszyzmu.
Otwierające książkę opowiadanie „Profesor Spanner” zawiera opis instytutu zajmującego się produkcją mydła z ludzkiego tłuszczu i preparowaniem ludzkiej skóry. Szczególnie szokujący jest naturalistyczny opis kadzi, w których znajdują się ludzkie zwłoki lub ich fragmenty oraz beznamiętna relacja podwładnego tytułowego profesora, nie widzącego w działalności fabryki niczego niemoralnego czy nieetycznego. Na opowiadanie „Dno” składa się relacja starej kobiety z pobytu na Pawiaku oraz w obozie koncentracyjnym i fabryce amunicji, gdzie torturowane i głodzone kobiety były zmuszane do pożywiania się ludzkim mięsem. Opowiadanie „Człowiek jest mocny” zawiera opis masowego mordowania Żydów przez duszenie ich spalinami w specjalnie do tego celu przystosowanym samochodzie ciężarowym.
Problem cierpienia i zła - wymykający się racjonalnym kategoriom, niezbadany, trudny. Towarzyszy on człowiekowi od zarania dziejów, budząc lęk, wątpliwości, powodując tragedie, ale również wywołując postawę pokory, zawierzenia Bogu. Tragiczny wymiar ludzkiej egzystencji, jakim jest cierpienie, zwłaszcza to niezawinione, rodził i będzie rodzić nadal pytania o jego sens, znaczenie. Człowiek od zawsze próbował zrozumieć, dlaczego tak
wiele jest w życiu zła, rozpaczy, bólu. Zagadnienie to na gruncie naszej kultury judeochrześcijańskiej często rozpatrywane było w kontekście głoszonej przez religię chrześcijańską wszechmocy i nieskończonej dobroci Boga dla człowieka.
Cierpienie zawsze rodziło i będzie rodzić dramatyczne pytania, wątpliwości, tragedie. Współczesna kultura masowa, starając się przede wszystkim dostarczyć rozrywki, jakby zapomniała o tym „bolącym” problemie. Literatura na przestrzeni epok prezentuje
przykłady różnych postaw, nie dając uniwersalnego klucza do rozwiązania tego wymykającego się racjonalnym kategoriom zagadnienia. Fryderyk Nietsche powiedział: nie wiem, czy cierpienie czyni nas lepszymi, ale na pewno czyni nas głębszymi.