CZIOMER E (4) doc


CZIOMER E. MIEJSCE ZSRR W POLITYCE ZAGRANICZNEJ ZSRR, POZNAŃ 1988

III. OKRES RZĄDÓW LUDWIGA ERHARDA

(1963 - 1966)

W dniu 16 X 1963 r. zachodnioniemiecki Bundestag zgodnie z wcze­śniejszymi ustaleniami frakcji parlamentarnej CDUJCSU wybrał długo­letniego ministra gospodarki — Ludwiga Erharda jako następcę Adenauera. Powszechnie wiadomo, że Adenauer był tej kandydaturze przeciwny, odmawiając od 1959 r. Erhardowi niezbędnych dla urzędu kanclerskiego kwalifikacji. Z kolei dla CDU/CSU nowy kanclerz był „lokomotywą wy­borczą", choć w wyborach 1965 r. CDU/CSU uzyskała nieznaczny przyrost głosów o 2,3 % (łącznie 47,6 %), a SPD o 3,3 % (łącznie 39,3 %). W koalicji z FDP gabinet Erharda utrzymał się tylko do 1966 r., kiedy to upadł ze względów wewnętrznych (obniżenie się koniunktury, następnie recesja gospodarcza, a także występowanie przeciwko niemu Adenauera j Straussa oraz innych czołowych polityków koalicji rządowej, głównie zaś CDUJCSU) i porażki na polu polityki zagranicznej: tak zachodniej, jak też wschodniej3. Chociaż w polityce wschodniej nowy rząd starał się wykazać większą elas­tyczność, to poza próbami modyfikacji doktryny Hallsteina oraz intensy­fikacją stosunków gospodarczych z krajami socjalistycznymi nie dała ona większych rezultatów. RFN była coraz bardziej izolowana na arenie mię­dzynarodowej, co też było, obok słabości osobistych i trudności gospodar­czych, pośrednią przyczyną upadku Erharda i jego gabinetu w 1966 r.

104

1. POLITYKA NIEMIECKA RZĄDU FEDERALNEGO A ZSRR

W oświadczeniu rządu federalnego na forum Bundestagu z 18 X 1963 r. kanclerz Erhard stwierdził między innymi:

,,[...] Związek Radziecki postąpiłby dobrze, aby uwzględniając tę realność (tj. zjednoczenie Niemiec — E. C.), zaufał szczerej woli pokojowej narodu niemieckiego. Stanowisko radzieckie wobec problemu niemieckiego opiera się na nieporozumieniu, gdyż zakłada, że interesom radzieckim lepiej służy podział niż ustanowienie jedności Niemiec. W tym właśnie należy upatrywać decydującego hamulca w kierunku norma­lizacji naszych stosunków z ZSRR. Nie wiemy, jak dalece rząd radziecki zgodny jest z własną propagandą, która kreśli obraz Republiki Federalnej Niemiec jako kraju realizującego politykę militarną i zmierzającego do zagrożenia pokoju. Nie ustaniemy w wysiłkach, aby tym tezom propagandowym przeciwstawić prawdę o życiu w Niem­czech" *.

W istocie rząd Erharda zachował wszelkie tezy i założenia swego po­przednika w polityce niemieckiej i wschodniej oraz zachodniej5, tak że można z powodzeniem zrezygnować z szerszej analizy. Należy ponadto zauważyć, że Erhard nie potrafił zrozumieć postępującego procesu podpo­rządkowania problemu niemieckiego nadrzędnym interesom pokoju i bez­pieczeństwa w Europie, nie znajdując większego poparcia dla koncepcji zachodnioniemieckich nawet ze strony sojuszników zachodnich.

a) Problem niemiecki a odprężenie Wschód —Zachód

Nową jakościowo fazą w ofensywie pokojowej ZSRR było noworoczne orędzie, skierowane 31 XII 1963 r. do wszystkich szefów rządów całego świata, w tym także RFN, w którym sugerowano potrzebę zawarcia poro­zumienia międzynarodowego na temat wyrzeczenia się siły w stosunkach wzajemnych między państwami oraz rozstrzygania sporów na drodze po­kojowej 6. W odpowiedzi z 18 II 1964 r. rząd federalny poparł w zasadzie wyrzeczenie się siły jako zasadę w stosunkach międzynarodowych, upa­trując jednak zasadniczą przyczynę napięć „nie w problemach sporów granicznych i terytorialnych, lecz w sztucznym podziale Niemiec"7. Zwró­cono też uwagę na szykany władz NRD w dostępie RFN do Berlina Za­chodniego oraz fakt, iż ,,naród niemiecki nie może spełnić swego prawa

105

do samostanowienia"8. Na marginesie należy podkreślić, iż z inicjatywy ambasadora Groppera nota zachodnioniemiecka została dostarczona do radzieckiego MSZ przez gońca ambasady RFN. Dodatkowym elementem konfrontacji była skarga rządu federalnego przeciwko NRD, ponieważ jego zdaniem NRD nie była kompetentna do podpisania konwencji has­kiej w sprawie komunikacji lotniczej9. Doprowadziło to do ponownej polemiki między ZSRR a RFN w sprawie wykładni prawa narodów do samostanowienia, przy czym strona zachodnioniemiecka odrzucała możli­wość zaakceptowania ustroju socjalistycznego w NRD10. Należy w tym miejscu zauważyć, że nawet w ocenie niektórych politologów zachodnioniemiecktch samostanowienie należało rozpatrywać w aspekcie prawno-międzynarodowym lub prawnopaństwowym, co implikowało, iż samo­stanowienie narodu niemieckiego może być warunkiem lub skutkiem zjednoczenia Niemiec bądź też zjawiskiem samodzielnym11. W istocie jednak nie mogło się ono opierać na jednostronnych roszczeniach prawnych RFN, bez uwzględnienia interesów jej sąsiadów, w tym także na wschodzie, oraz bezpieczeństwa w skali ogólnoeuropejskiej.

RFN, odmawiając uznania polityczno-terytorialnego status quo w Euro­pie, nie wniosła zatem ze swej strony wkładu w proces odprężenia między­narodowego. Doprowadziło to do oświadczenia autoryzowanego agencji TASS z 7 HI 1964 r., będącego odpowiedzią na wspomniane wyżej spra­wozdanie rządu federalnego za 1963 r.12 W ostrym tonie skrytykowano całokształt polityki zagranicznej RFN, w tym szczególnie: odmowę RFN podpisania traktatu pokojowego, forsowanie doktryny rewizjonistycznej oraz hamowanie procesu odprężenia w Europie13. Z kolei na zjeździe CDU w Hanowerze Erhard oskarżył ZSRR o dążenia imperialistyczne14. Natomiast minister Schroder deklarował potrzebę poprawy stosunków wzajemnych z ZSRR, rezygnacji z prób rozbicia wspólnoty państw socja­listycznych, choć też nie mógł przedstawić konstruktywnych propozycji1S. W ostrej odpowiedzi na oświadczenie TASS z 10 IV 1964 r. podjęto kom­pleksową krytykę polityki ZSRR w problemie niemieckim, powtórzono jej założenia, pokreślając antykomunistyczny charakter RFN oraz jej

106

sojusz z Zachodem. Powyższa postawa rządu federalnego była przedmio­tem systematycznej krytyki ze strony państw socjalistycznych, które doma­gały się szczególnie uznania międzynarodowego NRD17. Z kolei rząd RFN podtrzymywał nie tylko swe roszczenia ogólnoniemieckie, lecz zdecydo­wanie odmawiał NRD zdolności do działania jako podmiotu stosunków międzynarodowych18.

Nieprzejednane stanowisko RFN wobec NRD zmusiło Związek Ra­dziecki do podjęcia stanowczego przeciwdziałania. Wyrazem tego było między innymi zawarcie 12 VI 1964 r. układu o przyjaźni, pomocy i współ­pracy wzajemnej między NRD a ZSRR19, Stanowił on rozszerzenie układu z 20 IX 1955 r., regulującego do 1964 r. stosunki wzajemne. Nowy układ wychodził z założenia że istnieją dwa suwerenne państwa niemieckie i sa­modzielna jednostka polityczna —Berlin Zachodni, a utworzenie pokojowego i demokratycznego państwa niemieckiego może nastąpić tylko w drodze „równoprawnych rokowań i porozumienia między dwoma suwerennymi państwami niemieckimi" (art. 6). Udzielono także gwarancji integralności terytorialnej NRD oraz pomocy sojuszniczej w razie agresji z zewnątrz. Równocześnie zachowano odpowiedzialność ZSRR za przestrzeganie zobowiązań wobec Niemiec jako całości, wyrażonych w umowie pocz­damskiej z 2 VIII 1945 r. Przewidywano także dalsze zacieśnienie stosunków dwustronnych. Natomiast w komunikacie końcowym obie strony stwier­dziły między innymi:

,,Problem niemiecki może być rozwiązany tylko i wyłącznie na zasadzie respekto­wania realnych faktów, które powstały w świecie i na terenie Niemiec. Oznacza to przede wszystkim:

— uznanie istniejących suwerennych państw niemieckich [...],

— prawne uznanie istniejących granic niemieckich,

— normalizację stosunków między obu państwami niemieckimi na zasadzie pokojo­wego współistnienia i współpracy"20.

Komunikat wyraźnie podkreślał, że chodzi jedynie o uznanie istniejącego stanu rzeczy, co pozwala na umocnienie pokoju, zmniejszenie napięcia i uwolnienia się od uciążliwego wyścigu zbrojeń. Nie żąda się natomiast od nikogo ofiar i strat. Oznaczało to między innymi, że w razie odprężenia i normalizacji stosunków między NRD a RFN nie wyklucza się określonej

107

formy współpracy lub nawet konfederacji obu państw niemieckich. Za­warcie układu między NRD a ZSRR w połowie 1964 r. było logiczną reakcją na politykę nieuznawania oraz izolacji NRD przez RFN, Ponadto rząd radziecki demaskował ambicje nuklearne RFN, zmierzające do utworzenia Atlantyckich lub Wielostronnych Sił Nuklearnych, które miały być instru­mentem nacisku na kraje socjalistyczne, a nie — jak głosiła strona zacho-dnioniemiecka — służyć umocnieniu bezpieczeństwa RFN. W licznych notach i oświadczeniach na ten temat w latach 1964-l 966 ZSRR dał niedwuznacznie do zrozumienia, że wyjście naprzeciw propozycji RFN przez mocarstwa zachodnie doprowadziłoby do dalszej eskalacji wyścigu zbrojeń21. Temu też należy przypisać bardziej powściągliwe stanowisko USA i jej sojuszni­ków w kwestii nuklearnego usamodzielnienia RFN w latach sześćdziesią­tych.

Związek Radziecki wspólnie z Polską i innymi krajami socjalistycznymi przeciwstawiał się przedawnieniu zbrodni w RFN w 1965 r.22 Pod nacis­kiem światowej opinii publicznej Bundestag zniósł 23 III 1965 r. poprawkę do ustawy z 1956 r., która przewidywała przedawnienie w 1965 r. (zgodnie z wymogami kodeksu karnego RFN nie przewidującego kary za ludobój­stwo). Z dokumentacji opublikowanej w NRD w 1965 r. wynikało, że w zachodnioniemieckiej dyplomacji zatrudnionych było aktualnie 520 pracowników hitlerowskiego MSZ, z czego aż 60 ambasadorów lub równo­rzędnych przedstawicieli RFN w organizacjach międzynarodowych . Zresztą w ścisłym kierownictwie państwowym, nie wyłączając prezydenta Heinricha Liibkego, byli ludzie o przeszłości hitlerowskiej, co znacznie utrudniało zachowanie dobrej reputacji międzynarodowej zachodnionie­mieckiej elity politycznej.

Wobec fiaska swej polityki niemieckiej oraz dążenia ZSRR i USA do załagodzenia kontrowersji wokół Berlina Zachodniego rząd federalny oraz Senat Berlina Zachodniego musiały rozwiązywać określone sprawy praktyczne (np. przepustki dla mieszkańców Berlina Zachodniego w 1963 i w 1964 r.), nie rezygnując jednak z takich demonstracyjnych posunięć jak:

— dążenia przez rząd federalny do reprezentacji Berlina Zachodniego we wszystkich umowach międzynarodowych.

108

— urządzania w tym mieście posiedzeń różnych organów państwowych RFN,

— udzielania Senatowi znacznych dotacji finansowych25.

Powyższe uzgodnienia nie zostały jednak prolongowane (przepustki dla mieszkańców Berlina Zachodniego), ponieważ rząd federalny bynajmniej nie uhonorował gestu NRD, nasilając przeciwko niej propagandę i zmierza­jąc do utrzymania jej izolacji międzynarodowej26. Rząd federalny dążył do ograniczenia kontaktów z NRD tylko w sprawach technicznych27, co musiało wywołać określone reakcje ze strony NRD i ZSRR. Wzrastało także coraz bardziej znużenie przywódców i czołowych polityków Zachodu roszczeniami zachodnioniemieckimi w kwestii rozwiązania problemu nie­mieckiego, który w rzeczywistości został już podporządkowany innym problemom stosunków Wschód —Zachód. Jedyne co uzyskał rząd Erharda/ Schródera od sojuszników zachodnich, to deklaratywne poparcie w spra­wie zjednoczenia Niemiec, wyrażające się każdorazowo oświadczeniami ministrów spraw zagranicznych trzech mocarstw i RFN przed posiedzeniem Rady NATO. Tak zwane spotkania niemieckie (Deutschlandtrefferi) utrzy­mały się po dzień dzisiejszy, choć straciły dawno swój polityczny, a przyjęły propagandowy charakter. Mocarstwa zachodnie i RFN odrzucały układ NRD—ZSRRz 12 VI1964 r., odmawiając mu ważności z punktu widzenia prawa międzynarodowego28. W nocie radzieckiej z 19 VII 1964 r. podtrzy­mano wszelkie dotychczasowe tezy sytuacji faktycznej na terenie dawnych Niemiec (NRD, RFN i Berlin Zachodni) podkreślając, iż bez udziału NRD nie może być już rozstrzygnięty żaden problem międzynarodowy29. Sta­nowisko radzieckie poparły pozostałe państwa członkowskie Układu Warszawskiego 20 I 1965 r.30 Postawa ZSRR w kwestii odprężenia mię­dzynarodowego, a szczególnie uznania granic po 1945 r. w Europie znalazła zrozumienie u przywódcy Francji — generała de Gaulle'a, co znacznie pogorszyło stosunki francusko-zachodnioniemieckie. Tak więc w połowie 1965 r. oraz w ciągu 1966 r. mocarstwa zachodnie definitywnie wykreśliły problem niemiecki z aktualnej polityki w stosunkach Wschód—Zachód. Rząd federalny, a szczególnie MSZ i Schroder musieli przeto rozpatrywać

109

ponownie podjęcie wysiłków w kierunku poprawy stosunków z ZSRR31. Kanclerz Erhard stawiał przede wszystkim na potencjał gospodarczy RFN, sugerując rządowi radzieckiemu na mityngu w Berlinie Zachodnim 12 I 1965 r.: ,,Jeśli się wyłoni jakaś możliwość porozumienia, jeśli dojdzie do zjednoczenia, wtedy będziemy gotowi do zapłaty (uns das etwas kosten lasseri)"32. W deklaracji swojego drugiego gabinetu starał się Erhard uspokoić kraje socjalistyczne przed jakąkolwiek groźbą ze strony zjedno­czonych Niemiec, lecz równocześnie podtrzymał całkowicie swe roszczenia ogólnoniemieckie33. Spotkało się to z krytyczną oceną ze strony ZSRR3*. Można więc stwierdzić, iż w latach 1963 - 1964 między RFN a ZSRR nie doszło do żadnego postępu w zakresie rozwiązania problemu niemieckiego.

b) Znaczenie noty pokojowej z 25 III 1966 r.

Wobec niepowodzenia swej dotychczasowej polityki niemieckiej 25 III 1966 r. rząd federalny zdecydował się na przekazanie wszystkim zain­teresowanym państwom (poza NRD) noty pokojowej35. Stanowiła ona z jednej strony próbę wyjaśnienia stanowiska rządu federalnego w sprawie rozbrojenia i bezpieczeństwa europejskiego, a z drugiej usprawiedliwiała sztywną postawę w kwestii uregulowania problemu niemieckiego. Odrzu­cano także oskarżenia ZSRR i innych krajów socjalistycznych o prowadze­nie przez kolejne rządy federalne polityki rewizjonistycznej j militarystycznej. Istota całej propozycji sprowadzała się do oferty wymiany oświadczeń na temat wyrzeczenia się siły w stosunkach wzajemnych, bez rezygnacji z rosz­czeń terytorialnych RFN. Inicjatywa ta nie mogła zatem liczyć na większe poparcie ze strony sojuszników zachodnich.

ZSRR, przekazując swoją odpowiedź za pośrednictwem ambasadora Smirnowa, zwrócił przede wszystkim uwagę na brak zgodności między deklaracjami politycznymi a faktycznie realizowaną linią polityki zagra­nicznej RFN. Oczekiwania radzieckie pod adresem RFN sprowadzono w niej do następujących punktów:

— uznania terytorialno-politycznego slcttits quo i wyrzeczenia się rewizjonizmu wobec sąsiadów na Wschodzie,

110

— rezygnacji z militaryzowania kraju oraz ubiegania się o dostęp do broni nuklearnej,

— uznania NRD i dążenia do pokojowego rozwiązania problemu nie­mieckiego.

Ponadto odpowiedź ZSRR zawierała wiele wskazówek rozbrojeniowych, łącznic z polską propozycją stref bezatomowych z 1957 r., których przyjęcie przez RFN stanowiłoby ważny krok naprzód w budowie bezpieczeństwa europejskiego. W tym kierunku szła też deklaracja bukareszteńska Dorad­czego Komitetu Politycznego Państw Stron Układu Warszawskiego z 5 VII

1966 r.36 Stwierdzono w niej między innymi:

„rozwiązali k- picbkiru niemieckiego jest możliwe, gdy za punkt wyjścia przyjmie się realia, a prztde wszystkim uznanie faktu istnienia dwóch państw niemieckich {.'..] Równocześnie dla^lakiego uregulowania konieczne jest uznanie istniejących granic i wyrzeczenie się przez oba państwa niemieckie dostępu do broni jądrowej [.,.] Jeśli chodzi o sprawę zjednoczenia obydwu państw niemieckich, to droga do jego realizacji prowadzi przez odprężenie między nimi, poprzez porozumienia między nimi, poprzez porozumienia dotyczące rozbrojenia w Niemczech i Europie oraz w oparciu o zasadę, że przy osiągnięciu zjednoczenia Niemiec takie zjednoczone państwo niemieckie będzie prawdziwie pokojowe, demokratyczne i nigdy więcej nie będzie stanowiło groź­by dla sąsiadów i dla pokoju w Europie"37.

Propozycja państw Układu Warszawskiego musi być rozpatrywana kompleksowo, ponieważ kładła duży nacisk na kooperację państw o od­miennych systemach, nie wykluczając RFN, natomiast samą sprawę zjedno­czenia Niemiec potraktowano już jako perspektywiczną wizję będącą nas­tępstwem zacieśniającej się współpracy międzysystemowej w Europie.

Rząd Erharda nie był jednak w stanie podejść realistycznie do tej pro­pozycji, wysuwając ze swej strony następujące warunki uczestnictwa w pro­cesie odprężenia europejskiego:

— zniesienie podziału Niemiec na zasadzie prawa narodów do samostano­wienia,

— wyłączenie z powyższego procesu NRD,

— żądanie udziału USA w konferencji ogólnoeuropejskiej3B.

Dalszy rozwój wydarzeń wykazał, że propozycja krajów socjalistycz­nych odegrała dużą rolę w zainicjowaniu odprężenia w stosunkach Wschód-

111

-Zachód na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Zmusiło to także RFN do zmiany podejścia do problemu niemieckiego oraz nad­rzędnego potraktowania odprężenia i pokojowej współpracy w Europie.

2. STOSUNKI DWUSTRONNE W LATACH 1963 - 1966

Rozbieżności między RFN a ZSRR w kwestii zjednoczenia Niemiec oraz warunków współpracy ogólnoeuropejskiej rzutowały w dużym stopniu na charakter stosunków dwustronnych. Z drugiej zaś strony ich stan nie był obojętny dla procesu odprężenia na linii Wschód-Zachód.

a) Sprawa wizyty premiera Chruszczowa w Bonn

W odróżnieniu od innych państw zachodnich RFN nie utrzymywała w omawianym okresie kontaktów z ZSRR na najwyższym szczeblu, uni­kając także spotkań na szczeblu ministerialnym. Nie doszło też do spot­kania Adenauera z premierem Chruszczowem. Pod wpływem przedstawio­nych wyżej niepowodzeń, a zapewne także sugestii prezydenta amerykań­skiego Johnsona, w dniu 14 VI 1964 r. podczas rozmowy ambasadora Groppera z Chruszczowem wyrażono gotowość do zaproszenia premiera radzieckiego do Bonn39. Nie uzyskując żadnego potwierdzenia w sprawie przyjęcia zaproszenia, Erhard stwierdził na konferencji prasowej 19 VI 1964 r., że premier radziecki „może liczyć na oficjalne zaproszenie rządu federalnego, jeśli uzna spotkanie z kanclerzem za pożyteczne"40. Prasa zachodnia donosiła nawet, że w rzeczywistości Erhard nie dąży do spotka­nia*1. Natomiast zainteresowanie strony radzieckiej wizytą datuje się prawdopodobnie od pczątku lipca 1964 r., na co wskazuje między innymi grzecznościowa wymiana not między Chruszczowem a Erhardem z okazji przejazdu premiera radzieckiego okrętem „Baszkiria" wzdłuż wybrzeży RFN42. Dalszą oznaką była podróż redaktora naczelnego „Izwiestii" A. Adżubeja do RFN (20 VII — l VIII 1964 r.) na zaproszenie prasy za-chodnioniemieckiej, który ze względu na więzy rodzinne z premierem ra­dzieckim został potraktowany jako jego osobisty wysłannik. Przeprowa-

112

dził on szereg rozmów politycznych z czołowymi politykami, a wrażenia swoje przedstawił w specjalnym dodatku ,,Izwiestii"43. Z rozmowy z kan­clerzem Erhardem wynikało dążenie obu stron do poprawy stosunków wzajemnych44, które ambasador Smirnow sprowadzał do następujących punktów:

— rozszerzenia wymiany handlowej (sprawa kredytów RFN dla przemysłu radzieckiego),

— porozumienia w sprawie wymiany kulturalnej,

— ustalenia terminu planowanej od dwóch lat wystawy przemysłowej w Moskwie45.

Erhard nalegał również na włączenie do problematyki spotkania pro­blemu niemieckiego"46, zgadzając się wreszcie na poruszenie szerokiego wachlarza problemów (uneingeschrankter Themenkreis). Adżubej sugero­wał szybki termin wizyty47, jednak (na początku sierpnia 1964 r. był nadal niepewny)48 został on dopiero ustalony formalnie 2 IX 1964 r. j przekazany przez ambasadora Smirnowa49.

W istocie było to jednak tylko przyjęcie zaproszenia, ponieważ sam termin miał zostać ustalony drogą dyplomatyczną później. W momencie uzgadniania daty spotkania doszło do incydentu z III sekretarzem amba­sady RFN w Moskwie - Horstem Schwirkmannem, jak się później okazało specjalistą od podsłuchu. Podczas zwiedzania klasztoru w Zagorsku został on oblany cieczą żrącą, która spowodowała obrażenia twarzy. Wypadek nie został zgłoszony władzom radzieckim, a poszkodowanego po wstępnym zaopatrzeniu w szpitalu amerykańskim w Moskwie przewieziono do RFN. Zajście było przedmiotem rozmów Schródera z przewodniczącymi frakcji parlamentarnych, którzy, poza Straussem z CSU, zaaprobowali wizytę. W sprawie Schwirkmanna doszło do obszernej korespondencji między MSZ obu państw, przy czym strona RFN obstawała przy przeproszeniu przez rząd radziecki50. ZSRR odrzucił większość zarzutów51, podkreślając działanie władz RFN bez wiedzy radzieckiego MSZ, lecz doprowadziło

113

to do ponownej interwencji dyplomatycznej RFN 52. Na konferencji w Ber­linie Zachodnim Erhard starał się zbagatelizować kontrowersje wokół tej sprawy 53. a ZSRR w nocie z 10 X 1964 r. wyraził gotowość do dalszych wyjaśnień i dochodzenia po przedstawieniu przez RFN dodatkowych faktów, stwierdzając w zakończeniu: „można tylko wyrazić ubolewanie z popełnionych tego rodzaju czynów, które można wyłącznie ocenić jako próbę skomplikowania stosunków między naszymi krajami"54. Sformuło­wanie powyższe zakończyło całą sprawę Schwirkmanna55.

Zwolnienie Chruszczowa na posiedzeniu KC PZPR w dniu 14 X 1964 r. ze wszystkich funkcji państwowych wytworzyło o tyle nową sytuację, że mimo deklaracji rządu radzieckiego o dążeniu do utrzymywania popraw­nych stosunków z RFN 56, podtrzymywania przez Erharda ważności za­proszenia57 nowy premier A. Kosygin zachowywał w tej sprawie daleko posuniętą wstrzemięźliwość. W kołach prasowych uzasadniano to tym, że brak szans na rozwiązanie nabrzmiałych problemów oraz różnica stanowisk w wielu sprawach zdezaktualizowały spotkanie na szczycie radziecko-zachodnioniemieckim58. Do końca rządów Erharda tylko minister ds. badań naukowych dr G. Stoltenberg oraz sekretarz stanu K. Carstens złożyli wizyty w Moskwie. Brak konstruktywnej postawy ze strony rządu fede­ralnego w sprawach ogólnych i bilateralnych uniemożliwił zbliżenie ZSRR-

-RFN, czego zewnętrznym objawem było odłożenie ad acta przez stronę radziecką planowanej w październiku 1964 r. wizyty.

b) Niektóre problemy normalizacji stosunków wzajemnych

W latach 1963 - 1966 na czoło problemów bilateralnych wysuwały się;

— zły stan stosunków prawnopolitycznych i dyplomatycznych,

— rozwój współpracy gospodarczej,

- kształtowanie się wymiany kulturalnej i naukowo-techniczej.

W pierwszej sprawie nie bez znaczenia była postawa ambasadora za-chodnioniemieckiego Gróppera, który demonstrował, jak wyżej już wspo-

114

mniano, nieprzyjazne stanowisko wobec ZSRR, łamiąc podstawowe zasady współpracy dyplomatycznej 59. W 1964 r. doszło do wydalenia (jakopersona non grata) radcy ambasady w Moskwie — Heinza Nauperta60 oraz zam­knięcia biura prasowego Deutsche Pressc — Agentur (DPA) w Moskwie za podanie inormacji o rzekomej śmierci premiera Chruszczowa61. Do częstych praktyk należało także zwracanie radzieckiemu MSZ przez RFN not jako obraźliwych. Grópper został natomiast w prasie radzieckiej publicznie napiętnowany jako handlarz ikonami62. Doprowadziło to rychło do zastąpienia Gróppera doświadczonym dyplomatą —Gebhardem Waltherem63, który mimo przeszłości nazistowskiej (przynależność do NSDAP) pozostał do emerytury w 1968 r. szefem placówki w Moskwie. W połowie 1966 r. miejsce ambasadora Smimowa w Bonn zajął Siemion Konstantynowicz Carapkin (przez wiele lat przewodniczący delegacji rozbrojeniowej ZSRR w Genewie), pełniący tę funkcję do końca 1970 r. 6*

Proces normalizacji stosunków wzajemnych napotykał jednak ciągle na liczne przeszkody, wynikające nie tylko z aktualnych różnic w podejściu do podstawowych problemów polityki międzynarodowej, lecz także obciążeń z okresu wojny i okupacji hitlerowskiej. Przykładem na potwierdzenie tej Tezy może być między innymi fakt zbojkotowania przez koła rządowe f czynniki oficjalne (partie i organizacje społeczne) przyjęcia zorganizowa­nego przez ambasadę radziecką z okazji Dnia Zwycięstwa 9 V 1965 r., w dwudziestą rocznicę kapitulacji III Rzeszy. Doprowadziło to do ostrych not z obu stron, w których strona zachodnioniemiecka oskarżyła ZSRR o prowokację i celowe znieważenie RFN. Ambasada radziecka odrzuciła (o absurdalne oskarżenie, wskazując na niedopuszczalne formy nacisku czynników rządowych na organizacje i osoby, które zamierzały uczestniczyć w przyjęciu65.

Próbą wyjścia z impasu była wizyta sekretarza stanu K- Carstema w1 Moskwie (21 - 27 IX 1965 r.), która zbiegła się z dziesiątą rocznicą na­wiązania stosunków dyplomatycznych oraz udziałem RFN w międzynaro­dowej wystawie chemicznej, gdzie firmy zachodnioniemieckie były naj-

115

liczniej reprezentowane ze wszystkich krajów zachodnich66. Przyjazd Carstensa poprzedził artykuł pióra B. Orłowa w rządowym dzienniku

„izwiestia" pt. Co przeszkadza rozwojowi stosunków między ZSRR a RFN1, w którym stwierdzono między innymi:

„Ostatnio w Niemczech Zachodnich coraz częściej mówi się. o tym, iż pora uzdrowić atmosferę w stosunkach ze Związkiem Radzieckim, iż trzeba przedsięwziąć konkretne kroki w tym kierunku. W związku z tym w Bonn dyskutowano z ożywieniem nad planowanym wyjazdem sekretarza stanu w MSZ RFN, profesora Carstensa, na mię­dzynarodową wystawę chemiczną w Moskwie. Uwzględniając fakt, że polityka sto­sunków dobrego sąsiedztwa ze Związkiem Radzieckim cieszy się popularnością wśród ludności tego kraju, przywódcy głównych partii grają na tych nastrojach. Lecz w samej prasie zacnodnioniemieckiej dość otwarcie tłumaczy się to względami walki wyborczej, jaka obecnie toczy się w RFN, zbliżając się do finiszu. Jeśli tak jest rzeczywiście, to powstaje pytanie, czy taka polityka może budzić zaufanie w świecie" ".

Carstens miał okazję do prowadzenia rozmów gospodarczych, kultu­ralnych i politycznych na odpowiednich szczeblach MSZ i całego rządu radzieckiego, ale przywódcy ZSRR nie chcieli szerzej dyskutować na temat sprawy zjednoczenia Niemiec. Ponadto rozmowy z Carstensem miary son­dażowy i nie zobowiązujący charakter68, a strona radziecka odrzucała stanowczo intensyfikację handlu w zamian za nieokreślone koncesje poli­tyczne 6<3, stąd też rozmowy zostały ocenione negatywnie w mediach ra­dzieckich70. W kilka dni po wyjeździe Carstensa I sekretarz KC KPZR L. I. Breżniew stwierdził między innymi:

„Stosunki ZSRR z RFN są nadal złe, a odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponoszą koła rządzące w Bonn. Uporczywie prowadzona przez rząd boński polityka odwetu i militaryzmu, natarczywe próby soldateski zachodnioniemieckiej dorwania się do broni jądrowej, kontynuowanie kursu na izolację NRD —wszystko to nic daje Związkowi Radzieckiemu innego wyboru prócz linii konsekwentnego demaskowania i przeciwdziałania polityce kół zachodnioniemieckich. [...] ZSRR nie widzi żadnych możliwości owocnego rozwoju stosunków z RFN, będącej głównym ośrodkiem reakcji i militaryzmu w Europie"71.

Stanowisko radzieckie nie uległo zmianie do końca rządów Erharda. Dała temu wyraz utrzymana w podobnym duchu, co przytoczone wyżej przemówienie Breżniewa, uchwała XXIII zjazdu KPZR. Polemikę z tą

116

uchwałą podjął rząd federalny, a wcześniej na posiedzeniu iO XI 1965 r. starsi się obarczyć za zły stan stosunków wzajemnych ZSRR72, co z koiei ostro skrytykował na posiedzeniu Rady Najwyższej w grudniu 1965 r. radziecki minister spraw zagranicznych A. Gromyko73. Powstał więc długotrwały impas w slosunkach wzajemnych74, pobudzający do refleksji nawet najbardziej zatwardziałych przeciwników współpracy RF1N z ZSRR. Następstwem tego było między innymi przyjęte z konsternacją przemówie­nie sędziwego Adenaucra (90 lat) na zjeździe CDU'w Bonn, 22 III 1966 r., podkreślające zasługi ZSRR w mediacjach o Kaszmir i zakończeniu konfliktu indy>ko-pakislańskiego, w którym zawarł konkluzję, iż: „Związek Radziecki ^prawił RFN wiele cierpienia, Jęcz ta również nie szczędziła mu ciosów1'75. Przypisanie polityce ZSRR cech pokojowych (zdaniem Adenauera Związek Radziecki potwierdził swój powrót do rodziny „narodów dążących do utrzymania pokoju") wywołało niezadowolenie wśród uczestników zjazdu. Zmusiło to Adenauera do ponownego sprecyzowania swej wypowiedzi, którą próbował uzasadnić następująco:

„Związek Radziecki ma do spełnienia trzy zadania: wyścig zbrojeń z Zachodem, podniesienie siopy życiowej własnej ludności, zabezpieczenie przeciwko czerwonym Chinom. Nie jest on zdolny do równoczesnego wypełnienia tych zadań. Nadejdzie inoment, że Związek Radziecki, aby równocześnie móc podnieść slopę życiową i za­bezpieczyć się przed Chinami, będzie zmuszony do zabiegów w kierunku osłony tyłów w Europie, tzn. sprawy europejskie musi rozwiązać w duchu pojednania, jakiego mamy od niego prawo domagać się zgodnie z prawem ludzkim i boskim. [...] Jeśli powiedzia­łem, że Związek Radziecki powróci} do kręgu narodów chcących pokoju, to muszę dodać, że Związek Radziecki sam potrzebuje pokoju. Potrzebuje go także w Europie" 76.

O ile pierwsze reakcje zapowiadały sensację, to diugie wy-tąpanie potwierdziło, iż Adenauer odbiegał od istniejących w kołach rządowych oczekiwań na osłabienie ZSRR poprzez zaostrzenie się konfl.kfu chimko-radzieckiego. Kanclerz Erhard, przejmujący po Adenauerze z dużą trud­nością funckję przewodniczącego CDU, poszedł jeszcze dalej w krytyce ZSRR, zarzucając mu z trybuny zjazdowej zagrożenie Europy Zachodniej oraz dążenie do utrzymania podziału Niemiec77. Spowodowało to oficjalny protest radziecki 23 III 1966 r.,"78 a prasa radziecka podjęła ostrą krytykę

117

sytuacji wewnętrznej RFN, Znany publicysta radziecki Paweł Naumow zacytował w ,,Prawdzie" słowa pióra Sebastiana Haffnera z artykułu w „Sternie"": „Obecnie po dwóch latach katastrofalnych rządów Erharda Republika Federalna podobna jest do kotki, która znalazła się na wierzcho­łku drzewa: nie może się wspiąć wyżej i ledwie może wrócić"79. Naumow widział wyjście z impasu w polityce wewnętrznej i zagranicznej RFN tylko w sojuszu socjaldemokracji, klasy robotniczej i lewicy intelektualnej80. Na zmianę nastawienia w łonie społeczeństwa zachodnioniemieckiego wobec ZSRR wskazują badania demoskopijne. O ile w połowie lal sześćdziesiątych tylko 39- 50% respondentów wierzyło w możliwość zagrożenia ze strony Związku Radzieckiego81, to jeszcze pod koniec łat pięćdziesiątych wskaź­nik ten wynosił 51 - 66 %82. Szczegółowe badania na ten sam temat z marca 1966 r. wskazywały, że w zagrożenie wierzyło 38% ankietowanych, 37% nie dopatrywało się go ze strony ZSRR, a 25% było niezdecydowanych. Uderzało szczególnie, że zagrożenie radzieckie, lansowane przecież w me­diach i przez kota oficjalne, odrzucali ludzie młodzi w wieku do 44 lat (41 -42%) oraz zwolennicy SPD (46%) i FDP (53%). Natomiast wśród zwolenników CDU/CSff 45% ankietowanych wierzyło w nie, a tylko 32% je odrzucało83. Można zatem mówić o znacznym przesunięciu nastrojów politycznych w zachodnioniemieckiej opinii publicznej. Z kolei w mediach radzieckich utrzymywała się ostra krytyka RFN, przy czym wyraźnie rozróżniano nastroje miedzy kołami rządzącymi a szerokimi kręgami społeczeństwa w coraz mniejszym stopniu ulegającego propagandzie anty­radzieckiej 8*.

W latach 1963 - 1966 można zaobserwować pewien wzrost obrotów handlowych RFN ze Związkiem Radzieckim, których zakres przedstawia tabela na stronie 11985.

Z tabeli wynika, że ZSRR uzyskiwał systematyczne nadwyżki nad eksportem RFN, który ze względów politycznych został zmniejszony w 1963 r. (nie doszła do skutku transakcja rur szerokoprzekrojowych).

79 „Prawda" z 7 VI 1966 r.

118

Wymiana handlowa RFN-ZSRR (1963 - 1966) w mln DM

Rok

Import RFN

Eksport RFN

Saldo

1963

834,7

614,1

- 220,6

1964

937,1

774,1

-163,0

1965

1100,6

586,2

- 524,4

1966 1153,0

541,3

-611,7

Utrudnienia rządu federalnego w eksporcie maszyn i urządzeń oraz zły stan stosunków politycznych, były przyczyną znacznej kumulacji dodatniego salda dla ZSRR, które w 1966 r. wyniosło około 1,5 mld DM. Pod wzglę­dem struktury wymiana nie odbiegała od lat poprzednich, przy czym w imporcie RFN przeważały surowce i półfabrykaty, a w eksporcie maszyny i urządzenia oraz wyroby gotowe86.

Formy wymiany były tradycyjne i opierały się na dostawach rocznie ustalanych kontyngentów. Zasadniczą przeszkodą był także fakt, że w od­różnieniu od innych państw zachodnich RFN udzielała tylko kredytów krótkoterminowych. Dopiero w połowie lat sześćdziesiątych rząd federalny zaakceptował gwarancje eksportowe dla instytucji kredytowych, co znacznie ożywiło handel wzajemny. Jednak RFN stosowała tylko kredyty siedmio­letnie, podczas gdy Wielka Brytania, Francja i Japonia udzielały je już wówczas na osiem do piętnastu lat. Błędna decyzja rządu federalnego w sprawie embarga na rury szerokoprzekrojowe doprowadziła do tego, że firmy zachódnioniemieckie zostały wyparte przez innych dostawców zachodnich. Rząd radziecki zażądał formalnie odszkodowania za straty poniesione z tego tytułu, lecz nie ustalił jego wysokości, dając do zrozumie­nia, że winien to pokryć rząd federalny jako główny sprawca błędnej decyzji87. Była ona zresztą oceniana bardzo krytycznie przez Komitet Wschodni Gospodarki Niemieckiej. W jego kręgach obalano tezę, iż RFN może utrudnić rozwój gospodarczy ZSRR, podkreślając rozbudowane kontakty handlowe z całym światem oraz osiągnięcia naukowo-techniczne Związku Radzieckiego88.

Na odmienne podejście obu stron do handlu wskazał także jeden z czo­łowych polityków i menadżerów CDU Kurt Birrenbach, podkreślając

119

intencje polityczne rządu federalnego — zjednoczenie Niemiec, a ekono­miczne ZSRR. Dopuszczał on możliwość wprowadzania sankcji tylko pod warunkiem solidarnego współdziałania wszystkich państw Zachodu, w co jednak nie wierzył89. W połowie lat sześćdziesiątych wiadomo już było, że ZSRR nie jest podatny mi naciski gospodarcze ze strony RFN, a jego rynek stał się przedmiotem konkurencji wielu państw zachodnich. W ten sposób czynnik ekonomiczny będzie w latach następnych jednym z elementów zmiany nastawienia zachodnioniemieckiej elity politycznej wobec Związku Radzieckiego.

Również w wymianie kulturalnej, w omawianym okresie rządów Erhar-da, nastąpił regres w porównaniu z przełomem lat pięćdziesiątych i sześć­dziesiątych. Motywy polityczne, sprawa włączenia do wymiany Berlina Zachodniego były zasadniczymi przyczynami jej hamowania. Wystarczyło, iż jakiś zespół radziecki odmówił występu w Berlinie Zachodnim, a rząd federalny naciskał na specjalne agencje w kierunku odroczenia lub zerwania występów na terenie RFN. Najgłośniejszymi sprawami były: odmowa udzielenia wiz wjazdowych słynnemu w świecie baletowi Teatru Wielkiego z Moskwy oraz znanemu pianiście Światosławowi Richterowi9°. Dodatko­wą trudnością w dostępie RFN do radzieckiego rynku kulturalnego była obecność na nim od wielu lat NRD 91. Zakres wymiany kulturalnej, nauko­wej i sportowej był raczej skromny. Przykładowo w 1963 r. na terenie ZSRR było 433 przedstawicieli życia kulturalnego RFN, a w 1964 r. - 823. W analogicznym okresie w RFN przebywało 300 i 579 artystów radziec­kich92,

W wymianie naukowej uczestniczyło w skali rocznej kilkanaście osób, które reprezentowały w dodatku różne dyscypliny. Był to zatem zakres minimalny. Należy ponadto zauważyć, że w łonie społeczeństwa za-chodnioniemieckiego, a szczególnie wśród młodzieży i naukowców, wysoko oceniano osiągnięcia nauki radzieckiej. Przede wszystkim w podboju kosmosu przypisywano ZSRR przewagę nad USA93. W RFN oceniono także wysoki poziom radzieckich publikacji naukowych, a Niemieckie Towarzystwo Kontaktów Naukowych ze Związkiem Radzieckim spro-

120

wadzało coraz więcej książek94. Trzeba jednak zauważyć, że liczba ludzi znających język rosyjski w RFN była stosunkowo nieznaczna. Dotyczy to głównie nauczycieli szkół średnich i wyższych. W szkołach średnich było ich w 1964 r. 247 osób, lecz tylko 73 posiadało pełne kwalifikacje. Efektem tego był zaniżony poziom nauki \v klasach z językiem rosyjskim w gimnaz­jach (o ile w 1962r.było jeszcze 290 takich szkół,tow 1963r.już tylko 111, zaś uczniów w 1961 r. było 6595, a w 1963 r. - 992)95.

W dziedzinie nauk społecznych naukowcy zachodnioniemieccy tylko w znikomym stopniu posługiwali się językiem rosyjskim, co z pewnością miało ujemny wpływ na zakres wymiany osobowej. Natomiast w ZSRR język niemiecki na początku lat sześćdziesiątych wysunął się na pierwsze miejsce przed językiem angielskim i francuskim96. Pod koniec rządów Erharda w Bonn rozważano ożywienie wymiany kulturalnej. Miała temu służyć między innymi wizyta ministra ds. badań naukowych - Gerharda Stoltenberga w ZSRR (23 - 26 VII 1966 r.). Formalnie przybył on na otwarcie wystawy architektonicznej w Leningradzie. Była to zresztą pierwsza wizyta federalnego ministra w ZSRR od chwili nawiązania stosunków dyplomatycznych w 1955 r. Ciekawostką może być fakt, iż strona zachodnio-niemiecka zgodziła się na otwarcie wystawy bez uprzednio forsowanych eksponatów zachodnioberlińskich97. Było to oznaką złagodzenia nacisku rządu federalnego w kwestii tzw. klauzuli zachodnioberlińskiej. Rozmowy Stoltenberga nie przyniosły jednak poważniejszych efektów, ponieważ RFN w dalszym ciągu nie chciała zrezygnować z włączenia Berlina Za­chodniego do nowej umowy kulturalnej, co z kolei odrzucał ZSRR98. Problem ten będzie utrudniał rozwój kontaktów kulturalnych także w latach następnych i dopiero w okresie rządów SPDJFDP od 1969 r. nie będzie już stanowił conditio sine ąua non współpracy kulturalnej RFN-ZSRR,

121



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CZIOMER E doc
CZIOMER E doc
Erhard Cziomer (2) doc
CZIOMER E (2) doc
Cziomer doc
Cziomer Miejsce ZSRR w polityce zagranicznej RFN doc
Cziomer Polityka zagraniczna RFN doc
Cziomer Erhard Polityka zagraniczna RFN Uwarunkowania doc
CZIOMER E MIEJSCE ZSRR W POLITYCE ZAGRANICZNEJ ZSRR (2) doc
CZIOMER E MIEJSCE ZSRR W POLITYCE ZAGRANICZNEJ ZSRR doc
Cziomer Polityka zagraniczna RFN Uwarunkowania doc
europejski system energetyczny doc
KLASA 1 POZIOM ROZSZERZONY doc Nieznany
cziomer i zyblikiewicz, w pdf
5 M1 OsowskiM BalaR ZAD5 doc

więcej podobnych podstron