List krytykujący sztukę teatralną
Une lettre critiquant une pièce de théâtre
Chère Rédaction,
J'ai passé ma dernière soirée au théâtre « Sentiments », en regardant la représentation intitulée « La vie de Monsieur Chevalier ». Immédiatement après être revenu du théâtre, je me suis mis à écrire cette recension. Je voudrais partager mes pensées avec la Rédaction et les autres lecteurs.
La pièce dont je parle se trouve être « événement de la saison ». Par contre, à mon avis, ceux qui vont la voir, perdent du temps et de l'argent. Tout d'abord, il faut critiquer le scénario de la pièce. Nous nous rappelons tous du livre, sur lequel le metteur en scène se basait, et ses dialogues brillants. Qu'est-ce qui s'est passé avec ces dialogues ? C'est clair - on ne les a pas entendus dans la pièce, parce que le réalisateur les a tout simplement omis. C'est une faute grave.
Ensuite, le jeu des acteurs est moyen. Naturellement, il faut admettre que le livre « Chez les Chevaliers » est une œuvre difficile à transposer (presque toute l'action se passe dans une sphère imaginaire). Cela exige une grande ouverture de la part des acteurs qui doivent entrer complètement dans leurs rôles. Et ça, ils n'ont malheureusement pas réussi.
Finalement, la pièce est ennuyante et ceux qui iront au théâtre « Sentiments » pour découvrir les motifs pour lesquels le livre « Chez les Chevaliers » était si populaire, seront malheureusement déçus.
Mes salutations
Pierre Gagnaire
Droga Redakcjo,
Ostatni wieczór spędziłem w teatrze „Uczucia”, oglądając przedstawienie zatytułowane „Życie pana Chevalier”. Natychmiast po powrocie do domu zabrałem się do pisania tej recenzji, ponieważ chciałbym podzielić się moimi przemyśleniami z Redakcją oraz z pozostałymi czytelnikami.
Sztukę, o której mówię, uważa się za wydarzenie sezonu. Jednak moim zdaniem ci, którzy idą ją obejrzeć, tracą czas i pieniądze. Przede wszystkim skrytykować należy scenariusz sztuki. Wszyscy pamiętamy książkę, na której opierał się reżyser, oraz jej błyskotliwe dialogi. Co się stało z tymi dialogami? To jasne - nie słyszymy ich w przedstawieniu, bo reżyser po prostu je opuścił. To był poważny błąd.
Ponadto gra aktorów jest średnia. Oczywiście, trzeba przyznać, że książka „U państwa Chevalier” jest dziełem trudnym do adaptacji (prawie cała akcja rozgrywa się w sferze wyimaginowanej). Wymaga to dużej otwartości od aktorów, którzy muszą całkowicie wejść w swoje role. I tego niestety nie udało im się dokonać.
Sztuka jest nudna, a ci, którzy pójdą do teatru „Uczucia”, żeby odkryć motywy, dla których książka „U państwa Chevalier” była tak popularna, będą niestety rozczarowani.
Pozdrawiam serdecznie
Pierre Gagnaire