Niepłodność po męsku
Niepłodność mężczyzn łatwiej jest wyleczyć
Jeszcze do niedawna winą za brak potomstwa obarczano głównie kobiety. Obecnie wiadomo już, że w około 30 - 40 proc. przypadków "odpowiedzialni" są za to mężczyźni.
Gdy para bezskutecznie stara się dłuższy czas o dziecko, podejrzenie, że "coś jest nie tak" zwykle najpierw pada na kobietę. To ona pierwsza zaczyna szukać pomocy u lekarza i poddaje się różnym badaniom.
Gdy już wiadomo, że z nią jest wszystko w porządku, zaczynają się "podchody". Trzeba w jakiś sposób namówić partnera na badania. A ten często w ogóle nie chce przyjąć do wiadomości, że jego możliwości reprodukcyjne są w jakikolwiek sposób ograniczone. Wszelkie sugestie na ten temat przyjmuje jak policzek wymierzony w jego męskość. Tymczasem odwlekanie w czasie decyzji o badaniach działa na niekorzyść starającego się o dziecko związku i - co tu dużo mówić - prowadzi do frustracji obu stron.
Niepokój jest uzasadniony, jeśli regularne współżycie (ok. 3 - 4 razy w tygodniu) bez stosowania antykoncepcji nie doprowadziło w ciągu roku do ciąży. W Polsce już co czwarta - piąta para nie może mieć dzieci w sposób naturalny.
Ponieważ problem niepłodności dotyka zarówno kobiet, jak i mężczyzn, badania w kierunku wykrycia jej przyczyn powinny być prowadzone od razu u obojga partnerów. Przyczyny niepłodności najłatwiej jest wykryć u mężczyzn. Diagnostykę rozpoczyna się od badania nasienia. Lekarz stwierdza, czy przyczyną problemów są zaburzenia rozwojowe (schorzenia wrodzone, uszkodzenia w okresie płodowym, dziecięcym lub w wieku dojrzałości płciowej, spowodowane zakażeniami - np. po śwince - urazami fizycznymi oraz ekspozycją na promieniowanie jonizujące), zaburzenia hormonalne, stany zapalne czy nieprawidłowa struktura nasienia.
W zależności od diagnozy zaleci leczenie antybiotykami, zabieg chirurgiczny, przepisze hormony w tabletkach lub zastrzykach. Czasami konieczny może być zabieg poprawienia nasienia i zapłodnienie in vitro. Po ok. 80 dniach (tyle mniej więcej trwa produkcja i dojrzewanie plemników) od wyeliminowania przyczyny bezpłodności, mężczyzna może być znów płodny.
Wśród przyczyn niepowodzeń oprócz nieprawidłowego funkcjonowanie narządów rodnych, zaburzeń hormonalnych i stanów zapalnych wymienia się też stres, przemęczenie, nieprawidłowe odżywianie się, palenie papierosów, coraz późniejsze staranie się o dziecko.
Najnowsze badania dowodzą, że płodność zarówno kobiet, jak i mężczyzn spada znacznie wcześniej niż dotychczas sądzono. Płodność kobiety zaczyna spadać już około późnej dwudziestki, u mężczyzn natomiast od ok. 35. roku życia. Kobiety w wieku 35 - 39 lat mają zaledwie 30 proc. szansy zajścia w ciążę w dowolnie wybranym cyklu, jeśli mężczyzna jest w podobnym wieku co kobieta. Szanse na zajście w ciążę maleją do 20 proc. gdy partner jest 5 lat starszy.
Jeśli więc masz zamiar zostać ojcem, nie odwlekaj w nieskończoność decyzji o rodzicielstwie. Na 2 - 3 miesiące przed planowanym poczęciem przestań palić. Plemniki będą lepszej jakości, jeśli nie zostaną poddane toksycznemu działaniu trucizn z papierosów. Co ważne, palący wytwarzają znacznie mniej plemników niż niepalący. Pożegnaj się z obcisłymi slipami - noszenie ich może podnieść temperaturę jąder i przez to zaburzać dojrzewanie plemników. Nie ma mowy również o nadużywaniu alkoholu i narkotykach.