tarta jabłkowa bezglutenowa z bezą
Tak właśnie wygląda pieczenie ciast w moim przypadku - łatwiej zjeść banana czy daktyla i mieć spokój, niż upiec całą blachę pysznego ciasta i .. nie mieć spokoju! (;
Stąd też piekę wyjątkowo rzadko, mimo że bardzo to lubię. W sumie nawet nie pomagają plany pieczenia w maleńkich foremkach, takich ciast na raz - zapominam i już. Tak akurat wyszło w ostatnich tygodniach, że bywam co sobotę u mojego Taty. Nie wszystko miałam czas udokumentować i już niewiele by brakowało, a i ta tarta nie doczekałaby się swojego zdjęcia. Tak to jest kiedy ma się zbyt wiele na głowie, a doba taka krótka. No ale udało się i jest - i ja zadowolona, że mogłam coś upiec i Tacie smakowało, można odhaczyć i czekać na następną sobotę i w sumie jeszcze następną, bo planów mam od dawna kilka, a możliwości do zrealizowania niewiele. Soboto przybywaj! (;
SKŁADNIKI:
spód:
- 1 szklanka mąki [50:50 kasztanowa i kokosowa]
- 100g pokrojonego w kostkę zimnego masła
- 1 żółtko
- 2-3 łyżeczki cynamonu
- opcjonalnie 1 łyżka cukru kokosowego
nadzienie:
- 2,5 szklanki tartych duszonych jabłek*
- garstka suszonej ciętej żurawiny bez cukru
- cynamon, ilość dowolna
- 1,5 łyżeczki skrobi [u mnie mąka ararutowa]
- dowolny słód do smaku
- sok z cytryny, również do smaku
beza:
- 2 białka
- ksylitol o gramaturze białek
- 1 płaska łyżeczka skrobi [u mnie mąka ararutowa]
- 1 łyżeczka octu jabłkowego
Składniki na ciasto połączyć siekając nożem, a następnie zagnieść rękoma w jednolitą masę formując z niej kulę. Drugą opcją jest zmieszanie wszystkich składników w blenderze - opcja o wiele szybsza.
Gotowym ciastem wyłożyć spód i brzegi formy o wymiarach 11x23 lub tortownicy o średnicy ok 23cm. Spód ponakłuwać widelcem i odstawić do lodówki.
Składniki na masę połączyć doprawiając według własnego smaku. Na końcu dodać mąkę, przemieszać i wyłożyć spód formy.
*Jeśli nie posiadacie gotowych duszonych jabłek, należy wybrać, myślę, że ok trzy sztuki, obrać ze skórki i zetrzeć na tarce/w blenderze, a następnie przełożyć do rondelka z odrobiną masła i dusić do miękkości razem z cynamonem. Na końcu doprawić i dodać żurawinę oraz skrobię.
Formę z ciastem i farszem wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i zapiekać przez ok 8 minut.
Białka umieścić w szklanym bądź metalowym naczyniu o wąskim dnie i wyższych ściankach i ubijać za pomocą trzepaczki lub blendera z końcówką do ubijania. Kiedy białka zaczną formować się we w miarę jednolitą białą masę, stopniowo dodawać ksylitol i ubijać aż białka staną się gęste i będą trzymały się dna po odwróceniu ich do góry nogami. Wówczas wmieszać delikatnie ocet ze skrobią.
Wyłożyć na podpieczone ciasto formując dowolne kształty, wstawić do piekarnika i dalej piec przez ok 10-15 minut, a następnie skręcić temperaturę do 130 stopni i suszyć przez ok 2-3 godziny, lub do momentu, w którym beza będzie już sucha i stanie się chrupiąca.