Jednym z reprezentantów arystokracji jest Izabela Łęcka. Jest ona kobietą wyjątkowo piękną, córką hrabiego Łęckiego. "Panna Izabela była niepospolicie piękną kobietą. Wszystko w niej było oryginalne i doskonałe. "Jej klasa jest moralnie zepsuta. Arystokracja gardzi ludżmi z niższego stanu, niezdolna jest do żadnej produktywnej pracy. Ma poczucie odrębności i wyższości nad resztą społeczeństwa. Wszyscy arystokraci gonią za rozrywkami, brak im własnej godności (gonitwa za posagiem). Żyją ponad stan, nie mają żanych obowiązków, ani ciężarów. Prowadzą działalnośc filantropijną (zbierają datki, prowadza ochronki), lecz jest to tylko pretekst aby pokazać się pozytywnie w społeczeństwie. Izabela posiada wszystkie wady swojej klasy. Kobieta z wielkiego świata, wychowana w duchu konwenansu i pozoru. Jej osobowość to klasyczny produkt salonów. Jest rozpieszczoną egoistką, która nie potrafi niczego sobie odmówić, ani z niczego zrezygnować. Gardzi ludżmi bez tytułów. Jej świat wydaje się rajem, a istoty pracujące w polui fabrykach po prostu są do tego stworzone. To one mają na nia zarobić, żeby jej sprawić przyjemność, same mają być szczęśliwe. Wszystko i wszystkich traktuje instrumentalnie, jako narzędzia do zaspakajania własnych zachcianek. Uważa porządek panujący na świecie za naturalny, a siebie i swoją sferę za wybrańców boga, którzy nie mogą parać się ze sprawami tak przyziemnymi jak np. praca. Nie rozumie bankructwa ojca i degeneracji swojej kasty. Dumna, zimna i wyniosła. Jej jedyną dobrą cechą jest dobroduszność dla ubogich: "... każdemu ubogiemu, o ile spotkał ją, kazała dawac po kilka złotych; raz spotkawszy mizerną matkę z bladym jak wosk dzieckiem przy piersi oddała jej bransoletkę, a brudne, żebrzące dzieci obdarzała cukierkami i całowała z pobożnym uczuciem. "Jest bardzo kapryśna, niestała (wszystkich konkurentów do ręki odrzuca, bo żaden jej nie odpowiada): "W Paryżu oświadczył się jej pewien bogaty hrabia francuski, odpowiedziała mu, że jest Polką i za cudzoziemca nie wyjdzi ,..., a oświadczyny jakiegoś amerykańskiego milionera zbyła wybuchem śmiechu. "Jest "lalką" salonową, która traktuje miłość jako grę. Chce być adorowana.Jedynym jej marzeniem jest życie w salonach, wśród tłumu wielbicieli i wydawanie pieniędzy. Miłość traktuje jako zabawę i możliwość zapewnienia sobie przyszłości materialnej. Zimna i nieczuła jak lalka, niezdolna do głębokiego uczucia. Pociągają ją mężczyżni równie kalecy duchowo jak ona. Całe jej życie wypełniają konwenanse, których nigdy nie ośmieli się przekroczyć. Zgadza się zostać żoną Wokulskiego pod warunkiem, ze ten sprzeda sklep, uważa bowiem, że bycie "kupcową" jest uwłaczające dla osoby jej pochodzenia. Piczętkowo gardzi Wokulskim, tylkodla tego, że jest kupcem. Usiłuje go poniżyć. Jej przeogromna duma i zapatrzenie w arystokrację nie pozwalała oddać swej ręki Wokulskiemu Póżniej, kiedy dostrzego, że interesują się nim inne kobiety,zaczyna oceniać go bardziej przychylnie. Marzy o księciu z bajki i o idealnej miłości:"Była juz zdecydowana wyjść za mąż,pod tym wszakrze warunkiem, aby przyszły towarzysz - podobał się jej, miał piękne nazwisko i odpowiedni majątek." zamiast tego odkrywa, że jej amanci liczą głównie na fortunę jej ojca,a arystokracja to ludzie "płytcy"i wyrachowani. Jej postępowanie staje się przyczyną tragedii Stanisława, śmierci jej ojca, a także jej własnej porażki (po zerwaniu zaręczyn pozostaje już tylko życie w klasztorze). Jej wyimaginowany wizerunek świata nie wytrzymuje konfrontacji z prozą życia, asystem wartości jest przestarzały i nieadekwatny do czasów, w których żyje. Uważam, że Izabela była kobietąnieszczęśliwą. Moim zdaniem to nie jest jej wina, że urodziła się w rodzinie arystokratycznej, przez co była osobą wyniosłąi dumną która nie dopuszczała do siebie osób z niższych sfer. Może gdyby wychowała się w zwykłej średnio zamożnej rodzinie,jej zachowanie byłoby bardziej moralne i etyczne. Uważam jednak, że jej arystokratyczne pochodzenie nie jest dla niej żadnym usprawiedliwieniem, gdyż nikomu nie wolno kpić i odrzucać uczuć innych, być może mniej zamożnych ludzi.
Główną bohaterką powieści Bolesława Prusa " Lalka " jest Izabela Łęcka, kobieta piękna, lecz o zimnym sercu i wysokim mniemaniu o sobie i swojej rodzinie.
Ten, kto przeczytał utwór musi zauważyć, że panna Izabela Łęcka jest raczej nielubianą postacią wśród odbiorców " Lalki ". Otóż , ją zwykle obwiniamy za nieszczęścia Wokulskiego - a że przywiodła do zguby już i innych adoratorów - może uchodzić za kobietę fatalną.
Można jednak zauważyć , że w końcu przyjęła oświadczyny Stanisława Wokulskiego. Lecz z drugiej strony , moim zdaniem , nie wyszłaby za niego z miłości. Przyjęła oświadczyny Stacha , gdyż sytuacja finansowa jej rodziny nie była dogodna , a Wokulski posiadał duży majątek. Panna Izabela pochodziła z rodu arystokratycznego , który znajdował się niestety na skraju bankructwa , a małżeństwo z bogatym człowiekiem mogłoby bardzo pomóc. Miała już wielu adoratorów , lecz z żadnym nie widziała przyszłości. Większość mężczyzn zaczęła się jej bać , gdyż wszystkich zalotników od razu odrzucała. Czasami tylko spotykała się z Julianem Ochockim. Gdy spotkała Wokulskiego , czuła już do niego niechęć , gdyż znała go z opowiadań swojego ojca. To przecież on kupił weksle Łęckiego i srebrną zastawę Łęckich. Głównym powodem tej niechęci była przepaść w sytuacji społecznej : ona - arystokratka , on - kupiec. Po pewnym czasie jednak Izabela zaczęła przekonywać się do Stacha. Błędem było to , że zdradziła go z Kaziem Starskim. Wyszło to na jaw podczas jej rozmowy ze Starskim w języku angielskim , przy której był narzeczony. Wokulski wszystko rozumiał o czym rozmawiali kochankowie. Izabela ponosi za to surową karę. Zostaje porzucona , sama i co najgorsze - dzieje się to w momencie , w którym nagle zdaje sobie sprawę , że jednak pokochała Stacha Wokulskiego. Nie można mieć do niej pretensji , że nie zakochała się w nim , gdy tylko go ujrzała. Można jej mieć za złe , że nie przerwała tego związku na początku. Brnęła w nim i pozwoliła , by Wokulski zaczął ją wielbić - wiedział , że życie bez niej nie będzie miało sensu. Ostatecznie ona jest winna temu , że Stach wyjeżdża z Polski i nie wiadomo co się z nim dzieje.
Bolesław Prus w swojej powieści przedstawia Izabelę Łęcką jako zimną , wyrachowaną egoistkę , wychowaną przez środowisko
arystokratyczne na " próżniaka " . Swoją osobę stawia bardzo wysoko ,gardząc innymi. Jej zainteresowania sztuką są płytkie i powierzchniowe.
Praca dobroczynna jest w niej fałszywa , na pokaz. Nie ma w swym życiu żadnych poważnych zainteresowań. Nikogo nie darzy w swym życiu większym uczuciem.
Według moich rozważań , Izabela Łęcka jest kobietą fatalną. Kobieta , która odrzuca miłość na pewno nie jest aniołem. Zdaje sobie z tego sprawę dopiero , gdy zostawia ją Stanisław Wokulski. Uświadamia sobie wtedy jak bardzo skrzywdziła mężczyznę , który mógłby oddać za nią życie. Jej charakter doprowadził ją do tego , że będzie musiała wydać się za jakiś tytuł z majątkiem i sześćdziesiątką na karku ( choć to tylko moje przypuszczenie ). Dopóki odrzucała awanse Wokulkiego była , moim zdaniem - usprawiedliwiona , bo go po prostu nie kochała. Jest tu o wiele lepsza od aniołów - romantycznych oblubienic , które swojego adoratora kochały , ale mimo to sprzedawały się za lepszą partię , i godziły się potulnie z wolą rodziny.
Izabela Łęcka może być uważana za tytułową bohaterkę powieści. Lalka symbolizuje jej charakterystyczne cechy tak te pozytywne jak i negatywne. |
Izabela nie przyznaje się do długów ojca i nic o nich nikomu nie wspomina, woli ażeby uważano ją ciągle za bogata, młodą i piękną kobietę. Jej charakter jest bardzo płytki, lubi być adorowana, podziwiana i przede wszystkim zauważana przez mężczyzn. Bardzo lubi mieć pieniądze ale też i wydawać je. Lecz przy tym statusie majątkowym ojca nie za bardzo może sobie na to pozwolić. Bardzo lubi brać udział we wszelkiego rodzaju zbiórkach dobroczynnych. Ale niestety tylko dla tego aby móc pokazać się publicznie w nowym stroju, lub też pokazać się z jak najlepszej strony finansowej. Izabela bardzo wierzy w idealnego partnera lecz problemy finansowe rodziny Łęckich przekreślają te marzenia. Ona o tym bardzo dobrze wie, dlatego też stara się pokazywać z jak najbogatszej strony rodziny. Stara się utrzymywać w przekonaniu, że wszystko jest w porządku, że każdy mężczyzna oddał by dla niej wszystko co posiada. Lecz partnerzy Izabeli boją się długów jej ojca dlatego tez nie za bardzo chcą stanąć z Izabela przed ołtarzem weselnym. Jedynym człowiekiem zakochanym do szaleństwa w Łęckiej jest Stanisław Wokulski którego miłość do niej jest ogromna. Nie jest on przez nią początkowo zauważany z dwóch powodów, pierwszym i chyba najważniejszym jest taki iż Stanisław nie jest bogaty i nie posiada on żadnego autorytetu, a drugi polega na tym, że jest on mieszczaninem. Więc mobilizuje się on dla niej i używa wszystkich swoich sił aby zaczęła go zauważać. Ale Izabela oprócz pieniędzy chciałaby ażeby jej partner miał też ładną posturę i wygląd. Po prostu chciała mieć idealnego mężczyznę.
Jej nierealne wyobrażenia o partnerze doskonałym miały swoje odzwierciedlenie w posagu który kupiła w galerii. Zrobił on na niej wielkie wrażenie, a był to posag Apollina który w greckiej mitologii starożytnej był bogiem słońca i sztuk pięknych, najczęściej był on przedstawiany jako idealnie piękny młodzieniec. Studiując wygląd Apollina z różnych źródeł moglibyśmy pewnie wywnioskować jak miał wyglądać idealny partner z marzeń Izabeli.
Otóż nie musimy szukać daleko ponieważ ona sama w bardzo natchniony sposób opisuje nam jego wygląd i zachowanie. Poświęciła ona mu tyle czasu i miłości że posąg
„ożył”. Co prawda ożył on, lecz tylko w jej wyobraźni. Dlatego tak się stało bo traktowała go jak bóstwo i oddawała mu należyte pokłony miłości. Ale była ona zrozpaczona tym że jej miłością z marzeń może być tylko posąg dlatego też rozlewała łzy nad tym faktem. Lecz ciągle utrzymywała się przy tym, że ten posąg to jej jedyna spragniona miłość która zawsze będzie się o nią troszczyła „A kiedy pewnej nocy zapłakana usnęła, nieśmiertelny zstąpił ze swojego piedestału i przyszedł do niej w laurowym wieńcu na głowie, jaśniejący mistycznym blaskiem”.
Widziała ona tez w nim jakby wszystkich mężczyzn którzy podobali się jej a których mieć nie mogła „A przez miłość dla niej sprawił jeszcze większy cud, gdyż w swym boskim obliczu kolejno ukazywał jej upiększone rysy tych ludzi, którzy kiedykolwiek zrobili na niej wrażenie.”
Sadziła ona iż jest nie do zdobycia, uważała że może mieć każdego a wszyscy mężczyźni padają jej do stóp. Ale w posągu widziała samych bohaterów, ludzi mężnych i waleczny oraz bardzo przystojnych: „raz był podobnym do odmłodzonego jenerała- bohatera który wygrał bitwę i z wyżyn swego siodła patrzył na śmierć kilku tysięcy walecznych.”. A dlaczego? A dlatego bo dla Izabeli nie liczyły się uczucia lecz tylko władza i pieniądze. I to wszystko mogła zobaczyć tylko w posągu a prostej lecz ogromnej miłości do niej nie mogła bądź nie chciał zobaczyć w Stanisławie Wokulskim. Tak więc jej lalkowatość była bardzo wyraźna ale szkodliwa dla niej i otoczenia. I przez nią miłości prawdziwej nie zazna.
Izabela Łęcka również traci złudzenia. Marzy o księciu z bajki i o idealnej miłości, zamiast tego odkrywa, że jej amanci liczą głównie na fortuną jej ojca, a arystokracja to ludzie „płytcy” i wyrachowani. Zamiast księcia zostaje jej tylko kupiec Wokulski, a być kupcem to dla niej tragedia. On jednak również ja porzuca. Odkrywa, że idealna miłość nie istnieje. Rozwiewają się jej marzenia o bogactwie, gdy okazuje się, że jej ojciec jest na skraju bankructwa, a jej adoratorzy, dowiedziawszy się o tym, przestają się nią interesować. Zauważa, że jej wyimaginowany wizerunek świata nie wytrzymuje konfrontacji z prozą życia, a jej system wartości jest przestarzały i nieadekwatny do czasów w których żyje. Odkrywa, że zapatrywania na małżeństwo jej i adoratorów różnią się. Wiążąc się z kimś nie zdoła zachować dotychczasowej niezależności. Gdy padają jej marzenia, a Wokulski znika, wstępuje do klasztoru.
Izabela Łęcka także była idealistką.Była ona arystokratką o zimnym sercu i wysokim mniemaniu o sobie i swojej rodzinie. Przez swoją wybujałą wyobraźnię miała skłonności do popadania w uniesienia i zachwyt nad sobą. Jej fantazja odtwarzała świat z powieści i romansów, samą siebie czyniąc główną bohaterką. Dlatego też nie była zdolna do wykrzesania z siebie odrobiny tego szlachetnego uczucia. Bała związać się z nowobogackim kupcem, ponieważ było to konwenansem w jej środowisku. Izabela Łęcka marzyła o księciu z bajki w srebrnej zbroi na pięknym rumaku, co jednak było dalekie od rzeczywistości.