Bronisław Malinowski t. 8 „Jednostka, społeczność, kultura”
W nocie redakcyjnej napisanej przez A.Palucha czytamy, że Malinowski wierzył, że badania antropologiczne tzw. prostych, pierwotnych kultur umożliwiają odkrycie i zrozumienie uniwersalnych praw funkcjonowania kultury w ogóle. Ma to być, wg. niego, najbardziej efektywna droga poznania człowieka i jego kultury. Mottem przewodnim Malinowskiego było stwierdzenie: „Ludzkość jest jedna więc nauka o kulturze jest możliwa” , zasłynął on również dzięki prostym stwierdzeniom, iż kultura jest systemem, którego elementami są instytucje kulturowe, kultura jest systemem równowagi, jakakolwiek zmiana jej elementów prowadzi do dążenia do odzyskania równowagi, i wreszcie kultura jest systemem funkcjonalnym. Paluch wspomina również, że tom 8 odzwierciedla najpełniej funkcjonalne podejście do kultury w wersji dojrzałej (razem z tomem 6 i 7)
ETNOLOGIA I BADANIE SPOŁECZEŃSTWA (1922)
Etnologia jako gałąź wiedzy jest użyteczna po pierwsze poprzez jej bezpośrednie zastosowanie do praktycznego radzenia sobie z jej przedmiotem (badanie dzikich plemion jest praktycznie użyteczne dla celów administracji kolonialnej i regulowania stosunków między białymi i kolorowymi), po drugie dzięki temu, iż poszerza naszą wiedzę, umożliwiając skonstruowanie bardziej adekwatnej teorii badanych przez nią zjawisk ( etnologia może stać się najpotężniejszym środkiem poszerzającym nasza wiedzę o naturze ludzkiej, przez co umożliwi skonstruowanie prawidłowej teorii społeczeństwa w celu przyszłego naukowego kierowania sprawami ludzkimi).
Malinowski wyraźnie zaznacza, że administracja kolonialna powinna korzystać z usług antropologów, ażeby lepiej zrozumieć mieszkańców podbitego terytorium, co ułatwiłoby z kolei wprowadzanie reform nie godzących w już istniejące tubylcze prawa i zwyczaje. Krajowcy mogą być użyteczni do pracy dla kolonizatorów, trzeba jednak wiedzieć w jaki sposób ich do tego nakłonić, a raczej jak ich nie zniechęcać. Nie można zabrać dzikim
Wszystkiego co było im drogie i pozwalało cieszyć się życiem, nie można zabronić gier i zabaw, które dla przybyłych są niemoralne czy po prostu dziwne (boks czy polowanie na lisa niektórym cywilizowanym społecznościom również wydają się być dziwną rozrywką ale nikt nikomu tego nie zabrania). Nie można również zabronić krajowcom staczania walk, gdyż straty i cierpienia jakie one powodują z reguły są względnie niewielkie i nie można ich porównywać do wojen staczanych w cywilizowanym świecie (Malinowski pokusił się natomiast o porównanie tubylczej bitwy do gry w baseball- pół tuzina zabitych, tuzin rannych- no prawie jak baseball). To samo tyczy się wierzeń, religii i magii, które są rezultatem trwającego stulecia procesu naturalnego rozwoju i pasują doskonale do mentalności krajowców oraz ich organizacji społecznej, a które w oczach misjonarza stanowią zło, które należy wyplenić. A przecież każdy element kultury, każdy obyczaj, wierzenie jest wartością, pełni funkcję społeczną, ma pozytywne znaczenie biologiczne . tradycja stanowi tkaninę, której wszystkie włókna są splecione tak ściśle, że iż zniszczenie jednego z nich przesądza o rozpadzie całości.
Malinowski wspomina, iż celem nauki (w tym również etnologii) musi być praktyczna użyteczność wobec czego musi być oparta na czysto empirycznych podstawach. Wnosi on postulat o stworzenie socjologii przyszłości- Nowego Humanizmu, który ma być siłą zdolną do kształtowania ludzkich ideałów oraz do wywierania wpływu na politykę, który ma być oparty na rzeczywiście naukowej wiedzy o naturze ludzkiej, którą może być jedynie wiedza empiryczna, której etnolog może szukać w historii..jednak nie historii zapisanej w kronikach, Malinowskiemu chodzi tu raczej o przeniesienie się w różne części naszego globu, gdzie występują stadia cywilizacyjne tak odległe od naszego własnego jak średniowiecze czy starożytność. Etnolog Nowego Humanizmu ma jednak pewne zobowiązania: nie może, jak to było do tej pory, doszukiwać się w badanych plemionach jedynie dziwactw, ekscentrycznych i odmiennych zwyczajów, etnolog N.H musi badać wszystkie fazy tubylczego życia, wszelkie kompleksy zjawisk kulturowych, całościowe przejawy cywilizacji ludzkiej, wszystkie aspekty życia tubylców i ich wzajemne powiązania.
ANTROPOLOGIA (1926)
Antropologia jest nauką o człowieku i jego kulturze na różnych poziomach rozwoju. Obejmuje badanie budowy człowieka, różnic rasowych, cywilizacji, struktury społecznej i intelektualnych reakcji człowieka na jego otoczenie.
Malinowski wymienia w tym rozdziale datę 1910 rok jako pewien przełom w antropologii. W tym właśnie roku sir James Frazer opublikował swój traktat o totemizmie i egzogamii, co spowodowało żywotną i obszerna dyskusję obu tych zagadnień. Dalej wymienia takie nazwiska jak Seligmann, Van Gennep, Levy-Bruhl, Riverso, Ankermann, Graebner, Thurnwald i wielu innych, których wkład do antropologii był w owym czasie ogromny. Następnie Malinowski odnotowuje postęp po roku 1910, gdzie zauważyć można współwystępowanie wielu jednostronnych i rozbieżnych tendencji w antropologii:
Psychologiczna interpretacja kultury- dąży do systematycznego wyjaśnienia zjawisk języka, obyczaju, wiary i organizacji społecznej przez odwołanie się do procesów psychologicznych. Podejście to dominuje u takich ewolucjonistów jak Van Gennep, Frazer czy Westmarck również u przedstawicieli szkoły brytyjskiej jak Kruger, Vierkandt czy Wundt oraz u przedstawiciela dyfuzjonizmu Graebnera. Malinowski krytykuje podejście czysto psychologiczne, stwierdza że nie można pominąć w badaniu kultury psychologicznych aspektów jednak nie można opierać się na nich tylko i wyłącznie
Dystrybucja, kontakt i dyfuzja kultur- w tym samym stopniu wpływowa i jednostronna co kierunek psychologiczny. Prekursorem owego podejścia był Ratzl, podjęli się tego później Frobenius, Ankermann, Riverso, Koopers, Shmidt, Smith, Perry. Dwaj ostatni wysunęli teorię jakoby wszystko się zaczęło od Egiptu, stamtąd rozprzestrzeniła się kultura w inne miejsca, którą prócz Malinowskiego skrytykowało wielu innych antropologów. Nietrafnym poglądem jest również twierdzenie dotyczące kompleksów kulturowych, których wada jest nieograniczone pojmowanie kultury jako czegoś pozbawionego życia i traktowanie jej jako rzeczy, która może być przenoszona mechanicznie w inne, odległe miejsca.
Socjologiczne teorie kultury- duchownym ojcem tego kierunku jest Robertson Smith. On pierwszy zauważył, że religia musi być interpretowana w tym samym stopniu ze względu na jej naturę społeczną, na jej oddziaływanie na spójność plemienną, na jej znaczenie i wartość dla jednostki. Szkoła socjologiczna przeceniała znaczenie społecznej natury człowieka pierwotnego (wprowadzenie błędnej koncepcji świadomości zbiorowej), doniosłość rodu i solidarność w ramach systemu pokrewieństwa, nie doceniała natomiast roli zróżnicowania oraz inicjatywy jednostek, roli odgrywanej przez interesowność oraz instytucję pojedynczej rodziny.
Teorie szczególnej odrębności psychiki pierwotnej-wyrosłe na gruncie szkoły socjologicznej lecz kładące większy nacisk na stronę czysto psychologiczną-usiłują interpretować niecywilizowane wierzenia i obyczaje za pomocą domniemanego charakteru struktury psychicznej człowieka pierwotnego. Wymienić należy tu takie nazwiska jak Cushing, Dennet, poniekąd również Crawley, Levy-Bruhl, Vierkandt, Graebner
Funkcjonalna analiza kultury-ten typ dąży do wyjaśnienia faktów antropologicznych na wszystkich poziomach rozwoju poprzez ich funkcję, rolę jaką odgrywają one w całościowym systemie kultury, sposób w jaki są one ze sobą powiązane w ramach systemu oraz poprzez sposób powiązania tego systemu z otoczeniem fizycznym. Dąży do zrozumienia istoty procesu kulturowego. W ramach tego poglądu nie zapomina się o biologicznych podstawach cywilizacji ludzkiej, o związkach kultury z ludzkimi potrzebami, a tym samym z ludzkimi instynktami i dyspozycjami emocjonalnymi. Instynkty, emocje oraz idee nie mogą być jednak badane wyłącznie przez biologię lecz muszą być interpretowane za pomocą analizy procesów psychologicznych. Psychologia stanowi zatem nieodzowny warunek należytego zrozumienia kultury. Rozwój kultury polega na stopniowym krystalizowaniu się określonych instytucji z rozmaitych niewyspecjalizowanych zachowań. Istotne elementy każdej instytucji są trwałe, podczas gdy mniej ważne w znacznym stopniu się zmieniają. Jednak aby zrozumieć co jest istotne a co nie, należy zdefiniować każdą instytucję i obyczaj poprzez ich funkcje. Ponieważ istota ewolucji nie polega na sekwencji różnych form, przekształcających się jedno w drugie, lecz na coraz lepszej adaptacji do pełnionej przez nią funkcji, należy hołd oddać funkcjonalizmowi! I jak zwykle nazwiska: Bastian, Taylor, Lazarus, Steinhal, Robertson Smith, Kroeber, E.C.Parsons, Sapir, Benedict, Mauss, Frazer, Van Gennep. Radcliffe-Brown, Thurnwald.
ANALIZA KONTERKTYCH PROBLEMÓW Z FUNKCJONALNEGO PUNKTU WIDZENIA
Kulturowa funkcja małżeństwa i rodziny
Małżeństwo i rodzina są niemal uniwersalne- można je odnaleźć we wszystkich typach i na wszystkich poziomach kultury. 2 funkcje- utrzymywanie cech rasowych i utrzymywanie ciągłości kultury. Rodzina jest pomostem między wyposażeniem instynktownych a przejmowaniem dziedzictwa kulturowego; tym samym umożliwia ona stopniowe przekształcanie biologicznych związków między rodzicami i dziećmi w więzi społeczne, eliminuje także spora liczbę niebezpieczeństw spowodowanych niszczycielskim działaniem popędu seksualnego
Kontrolowana koncesja- wszędzie znajdujemy dwie formy regulacji: ścisły zakaz cudzołóstwa żony strzeże więzów małżeńskich i jest naruszany sporadycznie przez wyjątkowe zwyczaje, zakaz kazirodztwa stoi zaś na straży integralności rodziny i często rozszerzany jest aż do egzogamii obejmującej cały ród
Ród- ród i klasyfikacyjna zasada pokrewieństwa przedstawiają się nie tyle jako substytuty rodziny i gospodarstwa domowego, ile jako rezultaty bardziej rozbudowanej współpracy w innych niż seks i wychowanie dzieci dziedzinach. Działalność rodu przejawia się zasadniczo w sferze ekonomicznej, prawnej i- przede wszystkim- obrzędowej. Jest ściśle związana z grupami wiekowymi, tajnymi stowarzyszeniami i związkami mężczyzn, z obrzędowym dzieleniem bogactwa, ze specjalizacją i współpraca magiczną. Ród stanowi zatem nieseksualne i niegenetyczne rozszerzenie zasady pokrewieństwa poza gospodarstwo domowe i naturalną funkcję rodziny. Ród przedstawia się jako rezultat dwóch procesów: ciągłości tradycji i rozszerzenia zakresu współdziałania
Matriarchat i patriarchat- Malinowski stwierdza, że nie mogą one występować samodzielnie,
Problem seksu- rodzina, ród, ograniczenia i swobody seksualne nie są ani etapami procesu przemian, ani tez przypadkowymi wyznacznikami typu czy warstwy kultury, lecz wzajemnie powiązanymi elementami składowymi jednej wielkiej instytucji, która kontroluje stosunki między płciami, prokreację i wychowanie młodzieży oraz realizuje funkcję utrzymania ciągłości rasowej i kulturowej
Organizacja ekonomiczna
Motyw ekonomiczny- podstawowe wymogi przetrwania, potrzeby pierwotne i wymogi użyteczności praktycznej bynajmniej nie są jedynymi czynnikami władającymi wysiłkiem ekonomicznym człeka. Ich zadaniem nie jest także zawsze zasada maksymalizacji zysków minimalizacji strat, jak inaczej wytłumaczyć można by było potlacz (oddawanie całego dobytku pokazując tym samym swoją majętność), ważne jest zadowolenie jakie przynosi całościowy rezultat pracy, w której bodźce artystyczne, sportowe, społeczne a nawet religijne zmieszane są z bodźcami dotyczącymi czystej użyteczności
Charakter wytwórczości pierwotnej- pełniejszy wgląd w naturę pracy pierwotnej ujawnia istnienie organizacji, gdzie występuje dystrybucja i synchronizacja w czasie, podział funkcji, integracja zespołu jednostek na rzecz osiągnięcia wspólnego celu, oraz przymus społeczny
Własność pierwotna- własność będąca zaledwie jedną z form stosunku prawnego nie jest ani czysto indywidualna ani zbiorowa lecz zawsze mieszana
Nadprzyrodzone
Magia- współcześnie określa się magię jako paranaukę bądź jako pragłupotę, teoria funkcjonalna godzi oba stanowiska. Rodzaj wiary napotykanej w magii stanowi zawsze afirmację ludzkiej zdolności do radzenia sobie z określoną sytuacją za pomocą rytuału lub czarów. Wiara ta powtarza po prostu w usystematyzowany sposób głos nadziei, rytuał z kolei powtarza w utrwalonej formie naturalne przejawy emocji, tyle tylko, ze w rytuale wyrażane są one w sposób zamierzony i z przekonaniem, że stanowią one środek wiodący do celu. Magia pojawia się dopiero w momencie gdy wiedza zawodzi, nie jest czymś zamiast- najpierw człowiek pierwotny posługując się wiedzą sieje ziarno, a potem odprawia rytuały aby zapobiec klęskom żywiołowym, którym wiedza nie zapobiegnie. Nie jest więc tak, że zamiast siać odprawia rytuały, żeby uzyskać plon. Magia nie jest zatem prawiedzą.
Konsekwencje społeczne- wiedza magiczna żyje wyłącznie w pamięci ludzkiej, przekazywana jest z reguły wewnątrz kręgu rodzinnego. Magia jest źródłem większości koordynujących i motywujących elementów procesu pracy, rozwija zdolność przewidywania, zamiłowanie do porządku, sumienności, punktualności, stanowi element struktury organizacji ekonomicznej, tym samym odgrywa niezastąpioną rolę w kulturze. Zaspokaja określoną potrzebę która nie może być zaspokojona przez żaden inny element cywilizacji pierwotnej.
Totemizm- jest wierzeniem, który stwierdza istnienie ścisłego związku między grupą ludzi i określonymi gatunkami zwierząt lub roślin. Człowiek musi zdobywać żywność, w centrum jego uwagi znajdują się zwierzęta zamieszkujące dane terytorium. Mając do czynienia z królestwem zwierząt, wykorzystując te gatunki które nadaja się do zjedzenia, broniąc się przed tymi które są niebezpieczne ucieka się człowiek pierwotny do środków nadprzyrodzonych tam, gdzie środki naturalne zawodzą. Wtórny podział plemienia na klany totemiczne można wyjaśnić za pomocą hipotezy, że klany takie stanowiły pierwotnie grupy usiłujące w magiczny sposób opanować pewne gatunki zwierząt i roślin dla dobra plemienia. Z totemizmem jest zatem związana określona funkcja kulturowa- wzmacniając ludzką wiarę we własne siły i nadzieję na skuteczną kontrolę otoczenia, czyniąc owe tendencje czymś istotnym za pomocą dogmatu mitologicznego, totemizm przyczynia się do szczęścia jednostki, spójności społecznej i dobrego funkcjonowania kultury
Wiedza pierwotna
Język- strukturalne cechy języka zostały wyjaśnione jako adekwatny wyraz myślenia, stanów emocjonalnych, potrzeb estetycznych i cech właściwych ludzkiej woli. Jest to jednak niewystarczające wyjaśnienie. Język w każdym społeczeństwie i na wszystkich etapach rozwoju stanowi istotną część ludzkiego działania, komunikacja za pomocą mowy jest nieodzowna dla każdej zharmonizowanej działalności i wykracza jako aktywny element we wszystkie aspekty kultury. Problemu znaczenia nie sposób ujmować za pomocą analizy języka wyrwanego z jego kulturowego kontekstu. Życie nie jest ani słowotokiem ani pantomimą- mowa została człowiekowi dana dla działania.
Mitologia jako prymitywna nauka- mit nie jest formą prymitywnej nauki, lecz pewnym aspektem religii, magii i moralności, jego funkcją jest wzmocnienie wiary, uzasadnienie obyczajów i podkreślenie roli tradycji, czyli przekonanie człowieka do tego wszystkiego, w co musi wierzyć, czego musi przestrzegać. Klasy mitów 1) klasa służy przede wszystkim rozrywce i odpoczynkowi, umacniają więzy towarzyskie, stanowią materię przyjacielskich zgromadzeń, 2) klasa odwołuje się do bohaterskich czynów minionych pokoleń, opowieści te są uznawane za prawdziwe. Opowieści te rozwijają dumę rodzinną, spajają więzy pokrewieństwa i służą wzmacnianiu solidarności zbiorowej lub plemiennej, 3) klasy opowieści uchodzą za święte i związane w szczególny sposób z kultem magicznym i religijnym, z organizacją społeczną i z zespołem plemiennych zwyczajów i reguł moralnych. One i tylko one mają charakter wyjaśniający o tyle o ile ujmujemy opowieść poza jej kontekstem kulturowym. 4) klasa mitów usprawiedliwia obecność przywilejów, ukazuje źródła hierarchii i władzy oraz uzasadnia powinności mitów, czyli wzmacnianie tradycyjnego prawa i porządku.
Identyfikacja kultury
Miejsce wytworów ludzkich w kulturze- celowy charakter większości ludzkich wytworów powoduje, iż narzędzie uznaje się za typowy przykład przedmiotów materialnych, te ostatnie zaś są tym samym traktowane jako przedmioty reprezentujące technikę kultury. Kultura materialna zaś nie stanowi autonomicznej, samoistnej domeny kultury takiej jak religia, prawo czy ekonomia ale jest nieodzownym wyposażeniem każdego pojedynczego aspektu, każdego przedsięwzięcia i instytucji a przeto pełni funkcję ogólną. Nie istnieje ani jeden wytwór ludzki, praktyczny czy symboliczny, który mógłby być właściwie zrozumiany w oderwaniu od kontekstu żywej kultury, obejmujący tak wiarę jak i technikę , organizację społeczną i tradycyjną wiedzę
Kryteria tożsamości kulturowej- w dyfuzjonizmie istnieje kryterium ilości i jakości, którym funkcjonalizm się sprzeciwia. Otóż rzeczywiste wyjaśnienie leżące u podstaw wszystkich hipotez polega na odkryciu korelacji i ciągłości poprzez funkcje (zaostrzony kij może pełnić różne funkcje w różnych kulturach).
ANTROPOLOGIA (1938)
Pierwsze zadanie antropologii naukowej musi polegać na analizie kultury i procesu kulturowego. Głównym przedmiotem antropologii, zamiast takich zjawisk jak ludożerstwo czy dziwne tabu, stają się obecnie demograficzne, ekonomiczne, prawne i edukacyjne aspekty społeczności pierwotnych. Jednocześnie antropologia stopniowo zaczyna cieszyć się uznaniem mężów stanu i administratorów. Następnie autor przedstawia tu szereg nazwisk i dokonań posiadaczy tychże nazwisk, co pominę, gdyż jest mało istotne. Wspomnieć można, że Malinowski chwali, krytykuje jednak zawsze wyraża się z szacunkiem dla wszystkich antropologów uważając ich wkład do tej dziedziny nauki za bardzo istotny.
ŻYCIE KULTURY (1926)
Zwolennicy skrajnie dyfuzjonistycznego stanowiska mają zwyczaj formułowania swojego problemu w sposób podstępu: interesuje ich czy w procesie postępu większą rolę odegrała dyfuzja czy też niezależne od siebie wynalazki. W rzeczywistości- zaznacza Malinowski- każdy wynalazek dokonywany jest kawałek po kawałku, poprzez nieskończenie wiele nieskończenie małych kroków, niemożliwością zaś jest dokładne określenie wkładu, jaki ów proces mają poszczególni jego uczestnicy, czy wręcz przypisanie określonego przedmiotu pomysłu jakiemuś pojedynczemu autorowi. Każde osiągnięci kulturowe powstaje w wyniku procesu rozwoju, w którym dyfuzja i wynalazki mają jednakowy udział. Ani dyfuzja ani wynalazki nie występują niezależnie od siebie. Nie można mechanicznie wyjąć jakiegoś elementu z jednej kultury i przenieść do innej, gdyż żadne myśl, żaden przedmiot nie może istnieć w izolacji od swego kulturowego kontekstu. proces ten ma zawsze charakter adaptacji, w trakcie której kultura biorąca musi ponownie rozwinąć myśli, obyczaje czy instytucje, że dyfuzja jest częściową ewolucją.
Dyfuzja nie istnieje: jest zawsze jakąś readaptacją, twórczym procesem w toku którego wpływy zewnętrzne są przekształcane przez rodzimego ducha. Kultura nie została ani wynaleziona, ani przyniesiona przez dyfuzję; narzuciły ją naturalne warunki z nieubłaganą koniecznością zmuszające człowieka do marszu po drodze postępu.
KULTURA (1931)
Ludzie różnią się pod dwoma względami: kształtem fizycznym i dziedzictwem społecznym, czyli kulturą. Słowa „kultura” używa się niekiedy jako synonimu cywilizacji, lepiej jednak rozgraniczyć znaczenia obu tych pojęć, zachowując cywilizację na oznaczenie specjalnej dziedziny kultur bardziej zaawansowanych. Kultura obejmuje odziedziczone ludzkie wytwory materialne, jak też i dobra, procesy techniczne, idee, wartości i nawyki. Chcąc zrozumieć czym jest kultura trzeba przyjrzeć się procesowi jej tworzenia przez następujące po sobie pokolenia i sposobowi, w jaki tworzy ona w każdym nowym pokoleniu właściwie ukształtowany organizm.
Kultura jest rzeczywistością sui generis i należy ja badać jako taką . kultura jest doskonale zespolona całością, którą można rozbić na 2 podstawowe działy: zespół wytworów materialnych i system zwyczajów, choć można oczywiście w jej obrazie wyróżnić pomniejsze składniki. Analiza kultury, jej elementów składowych, wzajemnych relacji tych elementów oraz ich stosunku do potrzeb organizmu ludzkiego, do środowiska oraz upowszechnienie uznawanych celów, jakim składniki te służą, to ważne problemy antropologii społecznej.
Kierunek ewolucjonistyczny traktował rozwój kultury jako szereg spontanicznych przemian dokonujących się według określonych praw i składających się w ustaloną kolejność następujących po sobie stadiów. Jeśli chodzi o kierunek historyczny czy dyfuzjonistyczny to zmierza on do zrekonstruowania historii kultur ludzkich, przede wszystkim przez badanie ich rozprzestrzeniania. Oba te poglądy są oczywiście nie trafne. Antropologia funkcjonalna ma przede wszystkim do czynienia z funkcjami instytucji, zwyczajów, narzędzi i idei. Utrzymuje ona, że proces kulturowy podlega prawom i regularnością, oraz że prawa te dadzą się wykryć w funkcjonowaniu rzeczywistych elementów kultury. Rzeczywistymi jednostkami składowymi kultur, posiadającymi pewien stopień trwałości, powszechności i niezależności są zorganizowane systemy czynności ludzkich zwane instytucjami. Każda instytucja ześrodkowuje się wokół jednej podstawowej potrzeby, trwale łączy grupę ludzi we wspólnym zadaniu oraz posiada szczególny zespół doktryn oraz technikę rzemiosła. Kultura jest instrumentalną rzeczywistością jaka powołana została dla zaspokojenia potrzeb ludzkich w sposób, jaki znacznie wykracza poza wszelkie bezpośrednie przystosowanie się do środowiska.
W rozdziale tym autor wspomina również o sztuce, jako elemencie kultury. Co najkrócej można zawrzeć w zdaniu: „artysta przejmuje tradycję plemienia, a następnie odtwarza ją w rzeźbie, pieśni czy udramatyzowanych misteriach plemiennych”.
KULTURA JAKO WYZNACZNIK ZACHOWANIA SIĘ (1936)
Kultura nie jest niczym innym jak zorganizowanym zachowaniem ludzkim. Człowiek różni się od zwierząt tym, że jest uzależniony od pomocy bliźnich, zależny od otoczenia.
W rozdziale tym, autor wymienia zachowania różnych plemion, które mają być potwierdzeniem tezy, że kultura jest wyznacznikiem zachowania . I tak kultura jest narzędziem służącym do zaspokajania elementarnych potrzeb ludzkiego organizmu, lecz sam proces tego zaspokajania jest zróżnicowany w zależności od danej kultury. Na przykład weźmy taka potrzebę jak odżywianie : u Masajów dominuje hodowla bydła natomiast u Czagów- rolnictwo. Zawsze trzeba rozważać w trzech kategoriach: produkcji, rozdziału dóbr, konsumpcji. Inaczej się produkuje w różnych kulturach, inaczej się rozdziela te dobra i inaczej się konsumuje. Nie opłaca się tu szczególnie rozpisywać, bo przecież wszyscy to doskonale wiemy: weźmy np. starochiński rytuał parzenia herbaty, albo kolację wigilijną w naszych domach i mamy odpowiedź, że kultura jest wyznacznikiem zachowania.
Każdą kulturę należy analizować wyróżniając w niej: stronę gospodarczą, polityczną, mechanizm prawa i zwyczaju, wychowanie, magię i religię, rozrywki, tradycyjna wiedzę technologię i sztukę. Według działów tego schematu można porównywać wszelkie kultury.
KULTURA I ZACHOWANIE SIĘ CZŁOWIEKA (1941-1942)
Kultura stanowi najszerszy kontekst wszystkich ludzkich działań. Jest ona zespołem środków, za pomocą których człowiek osiąga swe cele, zarówno jako zwierzę, które musi jeść, ale również jako istota duchowa pragnąca poszerzać swe horyzonty intelektualne. Kultura jest zatem jednocześnie niezbędnym mechanizmem zaspokajania potrzeb oraz ciągle rozwijającym się i rozrastającym systemem nowych celów, nowych wartości i nowych możliwości twórczych. Człowiek jest wszędzie podtrzymywany przez swą kulturę; kultura umożliwia mu rozwój, towarzyszy mu i wyposaża go w technikę, wiedzę, sposoby wypoczywania, sztukę i religię. Kultura jako całość jest rozległym instrumentalnym systemem zorganizowanych działań przejawiającym się poprzez system wzajemnie powiązanych instytucji, tj., grup ludzi zjednoczonych wspólnym interesem, dysponujących wyposażeniem materialnym, przestrzegających tradycyjnych lub wynikających z umowy reguł i przyczyniających się do funkcjonowania kultury jako całości. Wszędzie człowiek działa pod wpływem kulturowo uwarunkowanych bodźców, podporządkowuje się normom nakazanym przez tradycję, współpracuje z innymi, zbiera owoce swej pracy i dzieli się nimi. Kultura umożliwia przede wszystkim realizację podstawowego wymogu życia, tj. przetrwania organicznego.
Zaspokajanie potrzeb jest zawsze modyfikowane:
Popęd (1)-działania instrumentalne- kulturowo zdefiniowana sytuacja- popęd (2)- akt konsumpcji- zaspokojenie.
Popęd (1) to nasze „zwierzęce” popędy, to motywy instrumentalne, uczymy się osiągać cele biologiczne dzięki rozpoznawaniu stosownych środków. Popęd (2) to pożądanie kulturowo uwarunkowane (jemy wołowinę czy drób, nie przełkniemy natomiast mięsa z psa chociaż Azjaci je jedzą). Nasze potrzeby są więc przekształcane w imperatywy kulturowe. W każdej instrumentalnej fazie działań przygotowawczych ukryte są następujące czynniki: 1) artefakty, 2) unormowane zachowanie, 3) zorganizowane współdziałanie, 4) komunikacja symboliczna za pomocą języka i innych znaków. Te 4 najważniejsze składniki kultury są obecne w każdej fazie, na każdym poziomie cywilizacji. Żadna potrzeba biologiczna, tj. żadna potrzeba zbiorowości jako całości nie może być normalnie i regularnie zaspokajana bez pełnego i adekwatnego działania odpowiedzi instrumentalnych.
Pojawienie się kultury: kultura zaczyna się wraz z przejściem od nawyku do obyczaju. Obyczaj to nawyk, który stał się publiczny dzięki komunikacji między jednostkami oraz przekazywalny, tj. dający się zakorzenić w pokoleniu następnym przez pokolenie następne. Jak nawyki przekształcają się w obyczaje: musimy przyjąć istnienie grupy, której członkowie pozostają w stałym kontakcie ze sobą i są powiązani na mocy zasady genealogicznej, po drugie musimy przyjąć istnienie środków komunikowania się. Narodziny kultury były prawdopodobnie stopniowym, być może trwającym wieki procesem, który polegał na uniwersalnej, systematycznej i skutecznej integracji cząstkowych rezultatów zachowania kulturowego.
Z faktem kulturowym mamy do czynienia wtedy, gdy interes jednostki zostaje przekształcony w publiczne, powszechne i dające się przekazywać systemy zorganizowanych wysiłków. Istota organizacji zakłada trzy czynniki, grupę ludzi zaangażowanych we wspólne wykonanie jakiegoś zadania. Ludzie muszą być wyposażeni w narzędzia i dysponować określonymi zasobami środowiskowymi dla swej działalności. Funkcją instytucji jest rezultat, jaki osiąga ona w procesie zaspokajania ludzkich potrzeb. Istoty ludzkie organizują się zgodnie z pewna zasadą, która definiuje ich wspólne zadania, a także określa personel i normy zachowania grupy. Stosując te normy oraz posługując się wyposażeniem materialnym, członkowie grupy podejmują działania które przyczyniają się do realizacji całościowej funkcji instytucji.
GRUPA I JEDNOSTKA W ANALIZIE FUNKCJONALNEJ (1939)
Grupa jest niczym innym jak zgromadzeniem jednostek i musi być w taki sposób definiowana, w przeciwnym razie popełnia się błąd „umysłu kolektywnego” czy tez „kolektywnego ośrodka zmysłów”. Społeczeństwo Dzięki za wszystko zbiorowemu posługiwaniu się aparatem warunkującym przekształca jednostkę w osobowość kulturową. Jednostka wraz ze swymi potrzebami fizjologicznymi i procesami psychicznymi stanowi ostateczne źródło i cel wszelkiej tradycji, działania i zorganizowanego zachowania. Problem związku między grupą i jednostką nie może być rozpatrywany w oderwaniu od któregokolwiek z zagadnień kultury i procesów społecznych czy psychologicznych. Każda instytucja jest przyczynia się z jednej strony do spójnego funkcjonowania zbiorowości jako całości, zaspokaja ona też jednak pochodne i podstawowe potrzeby jednostki.
PRAWO I ZWYCZAJ (1934)
Dotąd uznawano, że „dzicy” (w znaczeniu wówczas używanym) podlegają prawu w sposób "automatyczny", „niewolniczy”, „bezrefleksyjny”, czy też „intuicyjny”. Malinowski argumentował, że sądy te są nieuprawnione, gdyż antropologowie nie mają odpowiedniej wiedzy.
Malinowski postulował ściśle empiryczną inspirację dla teorii, i odwrotnie- żądał, aby obserwacją kierowała znajomość praw i zasad kultury, pojmowanej jako rzeczywistość dynamiczna.
Dążenie do odkrycia ogólnych praw, rządzących procesami kulturowymi i kształtujących rzeczywistość kultury- naukowym zadaniem antropologii
Zmiana w antropologii- przesunięcie przedmiotu badań z dziwaczniejszych zwyczajów tubylców na gospodarkę, wychowanie, prawo- antropologia musi być użyteczna, aby mogła się szczycić mianem nauki
Dawniejsze antropologiczne teorie prawa- stan dzikości zdawał się być synonimem bezprawia lub co najmniej braku prawa lub jakichkolwiek ograniczeń. Dzięki takiemu myśleniu zrodziło się przekonanie, żę dziki musi otrzymać prawdziwą religię, prawdziwe prawo i właściwie wiedzę.
Prawo jako reakcja całej społeczności przeciwko przestępcy- Radcliffe-Brown uważa , że niektóre pierwotne społeczeństwa nie mają prawa, jakkolwiek wszystkie mają zwyczaj poparte sankcjami. Dodaje, żeby zamiast terminu prawo cywilne i karne używać przestępstwa prywatne i publiczne.
Malinowski oczywiście sprzeciwia się temu, uważa że prawo, pomimo ze nie jest spisane, istnieje w społecznościach pierwotnych. Uważa też, że badanie prawoznawstwa w tych społecznościach pozwoli zrozumieć mechanizmy jego użycia również w społeczeństwie cywilizowanym. Nie można przecież ustanawiać praw, które nie mają zastosowania w życiu, narzucać ludziom coś, co się nie sprawdza i karać za nieprzestrzeganie tego.
Według Malinowskiego prawo powstało poprzez przekształcenie zwyczaju w obyczaj, czyli w coś ogólnie przyjętego, stosowanego przez wszystkich.
Zasada wzajemności jest jednym z najistotniejszych elementów w dynamicznym mechanizmie przymusu prawnego. Drugim elementem jest systematyczna współzależność zobowiązań prawnych, czyli obowiązek utrzymania żony przez męża pociąga za sobą równoczesne zobowiązanie z jej strony do gotowania i przyrządzania posiłków z żywności którą przyniósł mąż,itp.
Wiele spraw i rodzajów jest sankcjonowanych fizjologicznie i psychologicznie, tzn. za pomocą sił pochodzących od jednostki (jest to zasadnicza różnica pomiędzy Malinowskich i Radcliffem- Brownem)
Jeśli chodzi o wzajemne obowiązki władzy i rangi to mylnym jest stwierdzenie, że w społeczeństwach pierwotnych istnieje władza totalna, której podporządkowany jest każdy. Danina, którą muszą dawać mieszkańcy wodzowi nie jest jego tylko własnością, jest mu dawana do rozdziału pomiędzy wojowników lub podczas jakichś ceremonii zorganizowanej przecież dla wszystkich. Wódz ma więc także obowiązki wobec podwładnych.
Kolejnym aspektem poruszanym przez autora jest aspekt własności ziemnej. Mówi tu jednak tylko o tym, że trzeba ten aspekt brać pod uwagę w badaniach antropologicznych.
Małżeństwo jako umowa prawna- nigdzie nie znajdziemy jakichkolwiek aktów grupowych, ani grupowych umów. Wymienić można „małżeństwo przez porwanie”, „małżeństwo przez kupno”. Istotą zawarcia aktu małżeństwa jest to, że drogą obrzędu daje on publiczny i podlegający plemiennej aprobacie wyraz faktu, że dwie jednostki wchodzą w związek, który w każdym społeczeństwie jest określony całym zaspołem reguł, które mogą być nazwane prawem małżeńskim
Rodzicielstwo i pokrewieństwo jako system wiążących zobowiązań- po pierwsze stosunki między parą małżeńską a dziećmi, po drugie między parą małżeńską i innymi grupami społecznymi. Mówi się tu o tym, że rodzicami opiekują się swoimi dziećmi, następnie dzieci opiekują się swoimi rodzicami. Ponadto istnieje szereg praw i obowiązków odnośnie rodziny małżeństwa ze strony męża i żony.
Czarownictwo jest bronią, środkiem sprawowania władzy
Malinowski, na podstawie swoich badań terenowych stwierdził, że reguły prawa odróżniane są od reszty reguł poprzez to, "że odczuwa się je i uważa za zobowiązania jednej osoby oraz uprawnione roszczenia innej." Co więcej, reguły prawa wyrażają się we wzajemnej zależności oraz równoważeniu się wzajemnych usług. Wielokrotność takich roszczeń, uroczysty sposób dokonywania transakcji, czyli między innymi publiczna jawność, a co za tym idzie publiczna kontrola i możliwość krytyki, wzmacniają siłę wiążącą tak rozumianych reguł prawnych. Zatem u podstaw zachowań prawnych leży tzw zasada wzajemności. Sankcje w takim modelu stosunków prawnych są niepotrzebne lub niejawne (tzn. trudno je często zidentyfikować), gdyż korzyści płynące ze stosowania reguł wynikających z zasady wzajemności (schronienie, pożywienie, pozycja w społeczności, itd.) zachęcają do przestrzegania tych reguł.
PRAWO PIERWOTNE (1936)
Rozdział ten jest listem do wydawcy czasopisma „Man”. Jest to w rzeczywistości nagonka na prof. Radcliffe-Brown'a. trzeba przyznać, Malinowski może się pochwalić zdolnością zbijania argumentów przeciwnika. List ten nie przynosi jakichś specjalnych treści, o których warto w tym miejscu wspomnieć. Jest to raczej zwykła ludzka uszczypliwość, czepianie się szczegółów. prof. Radcliffe-Brown zarzuca Malinowskiemu , ze jego twierdzenia to banały nauk społecznych, które ten przedstawia jako jakieś własne odkrycie używając w tym celu niejasnych słów, ponadto zarzuca mu, że gardzi on prawoznawcami i ich poglądami. Malinowski silnie i chyba udanie odpiera wszelkie jego ataki.
NOWE NARZĘDZIE INTERPRETACJI PRAWA, ZWŁASZCZA PIERWOTNEGO
(1942)
Rozdział ten jest z kolei recenzją książki „the Chayenne way” autorstwa K.N. Llewellyna i A.E. Hoebla. Zadaniem tej książki jest skonstruowanie nowego narzędzia opisu i analizy zwyczajów prawnych ludów pierwotnych. Malinowski, jak to w recenzjach bywa, analizuje książkę pod każdym kątem, wyłapuje dobre i złe jej strony. Najważniejsze dla w tej recenzji są jednak jego własne teorie, których nie omieszkał przytoczyć.
Należy dokonać ważnego rozróżnienia: 1) reguł determinizmu kulturowego, które są akceptowane, choć nie są ani znane ani sformułowane, 2) reguł explicite ustalonych i sformułowanych za pomocą symbolicznych gestów ludzkich
W momencie, w którym reguła zaczyna działać hamująco na skłonności fizjologiczne lub ogranicza korzyści, potrzebna jest sankcja
Podział prawa na 4 rodzaje: prawo (1) jest zasadą determinizmu, stosowane w zwrocie „prawo natury”, „prawo nauki”, prawo (2) jest zasadą postępowania, ustaloną w zachowaniu lub sformułowaną werbalnie, prawo (3) stosuje się do zasad postępowania związanych ze stosunkami jednostek i grup, rozgraniczających rozbieżne interesy i eliminujących niszczycielskie tendencje fizjologiczne i socjologiczne, prawo (4) stanowi specyficzny mechanizm, który jest uruchamiany wówczas gdy powstaje konflikt roszczeń lub złamana zostaje zasada reguła społecznego zachowania się.
Zasadniczym źródłem przymusu społecznego, który w postaci sankcji odróżnia prawo od innych reguł jest organizacja grupy dla osiągnięcia określonych celów. Innymi słowy sankcja prawa pierwotnego opiera się na celowym, zorganizowanym i skutecznie działającym systemie czynności ludzkich
Porównuje autor prawników do mechaników systemu prawnego, którzy przede wszystkim interesują się przypadkami łamania prawa. Socjolog i etnograf muszą się interesować przede wszystkim funkcjonowaniem kontroli społecznej, tzn przestrzeganiem porządku. Dzisiejsze prawoznawstwo musi poszerzyć i pogłębić swój pogląd na prawo.
PROBLEM ZNACZENIA W JĘZYKACH PIERWOTNYCH (1923)
Zacznę od przytoczenia słów Palucha zawartych w nocie redakcyjnej: „Malinowski był jednym z prekursorów odrębnej dzisiaj subdyscypliny nazywanej antropologią języka. Rozumiał, że poznanie kultury i praw nią rządzących wymaga nade wszystko dogłębnych badań języka, w którym kultura się wyraża i który wyraża kulturę. Twierdził stanowczo, że znaczenie zachowań werbalnych wymaga uwzględnienia kontekstu sytuacyjnego i typów funkcji mowy. Pojęcia te są kluczowe dla odkrycia i wyjaśnienia wypowiedzi językowych”. To w sumie tak po krótce cały rozdział
Rozdział ten został podzielony na 6 części, z czego każda zajmuje się osobnym zagadnieniem językowym.
I. W tej części autor mówi o potrzebie takiej nauki o symbolizowaniu i znaczeniu, jaką prezentują Ogden i Richards w książce „The Meaning of Meaning”, w której ci panowie opracowują nową naukę o używaniu symboli. Zajmują się oni szczegółowymi, czysto naukowymi problemami znaczenia, gramatyki, psychologii i patologii mowy. Malinowski wdzięczny jest tym dwóm autorom, gdyż teorie tam przedstawione odpowiadały jego problemom i rozwiązywały jego trudności. W paragrafie I jest również miejsce na problemy etnografa zajmującego się językami ludów pierwotnych. Na swoim przykładzie prezentuje autor problem główny, czyli niemożliwość przetłumaczenia swoich teorii z języka tubylczego na swój własny, a jeszcze trudniej na jęz. naukowy. Trzeba więc zająć się problematyką lingwistyczną w badaniach antropologicznych, gdyż język przetłumaczyć można jedynie przez wyjaśnienie każdego słowa na drodze socjologicznego wyjaśnienia kultury i tradycji tubylczej społeczności.
II. paragraf ten jest właściwie kontynuacją pierwszego. Dotyczy analizy wypowiedzi w języku dzikich, ukazującą złożone problemy znaczenia, które prowadzą od językoznawstwa do badania kultury i psychologii społecznej. Język zakorzeniony jest w rzeczywistości kulturowej i nie można objaśniać mowy bez nieustannego odwoływania się do szerszych kontekstów wypowiedzi słownej.
III. zostaje tu wprowadzenie terminu kontekstu sytuacyjnego- dosłowne tłumaczenie z kiriwińskiego brzmi „wiosłujemy na miejscu” czego nie sposób zrozumieć jeśli nie weźmie się pod uwagę sytuacji, która towarzyszyła tubylcom w momencie wypowiadania tych słów, czyli w tym przypadku podpływania do wioski. Wypowiedź nigdy nie jest oderwana od sytuacji, w której ją wygłoszono. Ogden i Richards używali pojęcia „sytuacja znakowa” dla wyrażenia „kontekstu sytuacyjnego”
Malinowski w tym paragrafie wprowadza również rozróżnienie pomiędzy filologiem a etnografem. Różnica między nimi polega na tym, że pierwszy bada martwe języki pisane, natomiast drugi zajmuje się żywą mową pierwotną, istniejącą wyłącznie w słowach obecnie wypowiadanych.
Warto tez wspomnieć o relatywności symboli tj. zasadę, która upewnia co do tego, że słowa muszą być traktowane wyłącznie jako symbole, a psychologia odniesienia symboli musi służyć za podstawę całej nauki o języku.
IV. język w swojej pierwotnej funkcji powinien być uważany raczej za sposób działania niż znak świadczący o myśli. Podstawowe i pierwotne zastosowanie języka: język w działaniu, rytualne manipulowanie słowami, opowiadanie, współuczestniczenie fatyczne. Język w działaniu, czyli najprościej mówiąc „podaj mi to”, zrób to i tamto”. Słownictwo, znaczenie poszczególnych słów stosowanych w charakterystyczny dla nich techniczny sposób są w nie mniejszym stopniu podporządkowane działaniu. Język techniczny bowiem używany w ramach praktycznego zajęcia, nabiera swego znaczenia poprzez udział osób. Musimy się go uczyć nie poprzez refleksję lecz poprzez działanie. Mowa jest wynikiem tendencji ludzi do gromadzenia się. Człowiek stojący obok, milczący nie działa na drugiego człowieka uspakajająco-wręcz przeciwnie , czymś alarmującym. Współuczestniczenie fatyczne- mowa w stosunkach społecznych; nowy typ zastosowania języka: typ mowy. Która tworzy jednoczące więzi poprzez samą wymianę słów, np. podczas prania nad rzeką gadają sobie o różnych rzeczach dzięki czemu tworzą się więzi.
V. w tym paragrafie autor zajął się przede wszystkim dźwiękami artykułowanymi przez niemowlęta. Wydawanie nieartykułowanych, nasyconych emocja dźwięków oraz artykułowanie mowy jest rodzajem adaptacji biologicznej, mającym olbrzymie znaczenie dla dojrzewających i dorosłych przedstawicieli gatunku ludzkiego oraz głęboko zakorzenionym w instynktownym, fizjologicznym dostosowaniu się organizmu ludzkiego do otoczenia. Głosem reaguje się na pewne sytuacje- niemowlę gdy jest głodne płacze i do razu pojawia się pokarm-słowa zatem powodują te same skutki, które te słowa oznaczają, stąd biologiczna adaptacja. Wynika stąd, że słowa znaczą coś o ile działają, a nie o ile sprawiają, że dziecko rozumie lub postrzega. Tak samo jak narzędzie- ma znaczenie jeśli jest użyteczne, jeśli działa. I w tym tkwi cały sekret znaczenia słów wg. Malinowskiego
Etapy rozwoju znaczenia:
I etap: Reakcja dźwiękowa-----------------------------------------------sytuacja
(bezpośredni związek)
Niemowlę płacze, bo zmusiła je do tego sytuacja, nie jest to jednak związane z żadnym aktem myśli.
II etap: Działający dźwięk-----------------------------------------------przedmiot odniesienia
Częściowo artykułowany (korelacja)
bądź artykułowany
III etap: Działający symbol---------------------------------------------przedmiot odniesienia
(działanie praktyczne)
VI. dotyczy gramatyki języka. Każdy język ludzki ma określoną, sobie właściwą strukturę; w każdym języku środki działania i wyrażania (językowe) można sprowadzić do ustalonych reguł tj. poklasyfikować je na pewne kategorie. Ogół tych reguł strukturalnych to gramatyczna struktura języka.. można powiedzieć, że gramatyka zawdzięcza swoje ogóle kontury najbardziej pierwotnym zastosowaniom języka.
Następnie autor rozwodzi się nad zagadnieniem rzeczowników, czasowników i tym podobnych. Na zakończenie można przytoczyć stwierdzenie iż język i wszystkie jego sposoby użycia czerpią swą moc wyłącznie z rzeczywistych procesów, które zachodzą w związku z ustosunkowaniem się człowieka do jego środowiska (np. na pewną roślinę powiedzą po prostu krzew, bo do niczego im ona nie służy, inną nazwą, bo ma jakieś zastosowanie, tak samo u nas: wróbelka nazwiemy ale jeśli nie interesuje nas ornitologia to z pewnością dziwny gatunek nazwiemy po prostu ptakiem).
CZĄSTKI KLASYFIKACYJNE W JĘZYKU KIRIWIŃSKIM (1921)
Mogłabym w ogóle nie wspominać o tym rozdziale, bo naprawdę nie ma o czym, wiedzcie, że w tomie 8 dzieł Malinowskiego taki rozdział po prostu figuruje. Mogę jedynie dodać, że Malinowski wyróżnił 42 cząstki klasyfikacyjne w języku kiriwińskim i podzielił je na 8 grup. Co wyniosłam z lektury całego, dość obszernego rozdziału? Otóż to, że we wspomnianym języku liczebników nie używa się samodzielne, tylko zawsze z jakimś dodatkiem (wyjątkiem jest liczenie koszy ignamu, które dochodzą do ogromnych ilości) oraz, że liczby od 1 do 5 są, że tak się wyrażę normalne, natomiast cyfra 6 jest już połączeniem 5+1, czyli lima(5) tala(1), i tak w koło Macieju (język kiriwiński występuje na Wyspach Trobrianda, przyp. Dżasty)
O POTRZEBIE BADAŃ LINGWISTYCZNYCH W ANTROPOLOGII (1927)
Rozdział ten poświęcony jest głównie Sidneyowi Herbercie Ray'u - człowiekowi, który poświęcił 40 lat swojego życia badaniom poświęconym językom Materiał zebrany przez Ray'a oraz jego wnioski (zdaniem Malinowskiego) mają najwyższą wartość naukową. Jego dzieło, które powinno znaleźć się w rękach każdego antropologa, powinno też stanowić jeszcze jedną zachętę do tego, aby badacze człowieka intensywniej zajęli się lingwistyką i zarazem aby badania języka zostały dokładniej powiązane z dociekaniami dotyczącymi innych aspektów kultury ludzkiej. Oceanii. Malinowski wspomina, że praca ta jest najżmudniejszym i najbardziej niewdzięcznym przedsięwzięciem w antropologii. Język- mówi- jest ważnym, być może najważniejszym aspektem kultury i żadne rozważania z zakresu antropologii porównawczej nie mogą go zasadnie pomijać. Szczególnie współcześnie, kiedy problemy historii, rozprzestrzeniania i mieszania się kultur są tak widoczne, potrzeba gruntownych badań lingwistycznych powinna być oczywista dla każdego antropologa.
DYLEMAT WSPÓŁCZESNEJ LINGWISTYKI (1937)
Przede wszystkim należy się wyzbyć rozróżnienia języka i mowy (pochodzące od Saussure'a i Wegnera). Język nie może pozostać niezależnym, samoistnym przedmiotem badań, skoro przyznajemy, że jest on tylko ogólnym standardem ludzkich działań za pomocą mowy. Należy w końcu rozstrzygnąć czy mamy trzy oddzielne funkcje mowy: ekspresywną, wokatywną oraz przedstawieniową, czy też zadowolić się uznaniem tego, że mowa ma tylko jedną funkcję- tę pragmatyczną, polegającą na kontroli i koordynacji ludzkiego działania. Trzeba dodać, iż Malinowski sprzeciwia się stwierdzeniu Maxa Mullera „nie ma myśli bez słów” , natomiast zgadza się ze stwierdzeniem Lewisa, iż „główna funkcja języka w życiu ludzkim polega na tym iż jest on pośrednikiem między człowiekiem i człowiekiem”, ponad to uważa, że język można badać jedynie za pomocą badań terenowych i nigdy w oderwaniu od kontekstu kulturowego (co jakoś mnie nie dziwi). W rozdziale tym autor postuluje, iż mowa nie jest narzędziem lecz nawykiem, znormalizowanym typem działanie ludzkiego organizmu.
2