Michaił Bachtin (1895-1975)- jeden z najwybitniejszych umysłów XX. Wieku. Rosyjski teoretyk literatury, filozof, krytyk literacki, historyk i teoretyk kultury.
-skazany na zsyłkę za zły wpływ na młodzież, został zesłany do Kazachstanu
(lata1930-1936);
- izolował się od świata intelektualnego; nie należał do żadnej szkoły teoretycznoliterackiej;
Założenia:
-zrozumienie mechanizmów kultury i komunikacji społecznej jest możliwe tylko dzięki literaturze. Ta teoria opiera się na aktywizmie moralnym, w którym podmiot jest odpowiedzialny za swoje czyny.
- i tu formuje się filozofia Bachtina: Nic na świecie nie istnieje samo w sobie i jakiekolwiek próby ustanowienia autonomii (bytowej, poznawczej, moralnej i estetycznej) są iluzją Dlatego całe życie zwalczał teorie formalistów, którzy wierzyli, że dzieło literackie jest samowystarczalne i stanowi całość zamkniętą;
- interesował się bardziej prozą (powieścią) niż poezją. Badacze historii Bachtina uważają, że jest tak, gdyż Bachtina interesował dialog, komunikacja, nawet na najbardziej elementarnym poziomie zdarzeń życia codziennego- przywitania, pytanie, itd.
- w przeciwieństwie do formalistów, którzy literaturę traktowali jako system chwytów, Bachtin jako gatunek reprezentatywny dla danej kultury. Ale nie chodzi tu o kulturę w znaczeniu, np. kultura orientalna, ale o kulturę pod względem języka, kulturę jako skrzyżowanie się odmiennych socjolektów, czyli slangu, języka zawodowego, żargonu itp. Więc Bachtina interesowała analiza socjologiczna, ale nie doszukiwał się w niej jakiś interesów klasowych. Chodziło o sam język- słowo.
- Bachtin wprowadził pojęcie różnojęzyczności. A definiuje on ją tak: „prawdziwym środowiskiem, w którym żyje i kształtuje się wypowiedź, jest zdialogizowana różnojęzyczność”(Słowo w powieści). Owe różne języki wkraczają do powieści pod rozmaitymi postaciami:od mowy zależnej, po cytowanie rozmaitych konwencji literackich i idiolektów ( język danego użytkownika języka).. Ta różnojęzyczność stała się narzędziem niebezpośredniej krytyki ideologicznej. A dzieje się tak, że skoro język władzy zmierza do ujednolicenia wszystkich swoich użytkowników( jednogłosowości) i ustalenia konkretnych znaczeń dla danych słów, to uznanie wielogłosowości za element decydujący o żywności kultury jest już gestem krytycznym wobec władzy.
- kolejna koncepcja Bachtina przysporzyła mu jeszcze więcej kłopotów. Bachtin uznal karnawałową nieoficjalność za strukturalny składnik każdej kultury.
Karnawał- wedle Bachtina, opozycja wobec oficjalnych instytucji i zhierarchizownego ładu. Śmiech, parodia, groteskowość, niestosowne obrazy dołu materialno-cielesnego, skandaliczna mowa jarmarczna- to formy światopoglądu karnawałowego, które z kultury ludowej przedostały się do literatury wysokiej i stały się „potężnymi środkami artystycznego poznania życia”. W karnawałowości powaga miesza się ze śmiechem, mądrość z głupotą, życie ze śmiercią. Tą wieloznaczność Bachtin zauważa między innymi u bohaterów Dostojewskiego, np.Marmieładowa.
-Jeżeli śmiech jest możliwy dla wszystkich, ma charakter polityczny, jest sposobem uczestnictwa w życiu ojczyzny, może ukryć ideologię i dlatego był traktowany przez władze komunistyczne jako przestępstwo ideologiczne
- Bachtina nie interesowała analiza tekstów literackich, ale życie „słowno-ideologiczne” danej epoki (słowo w powieści). To co fascynowało Bachtina- wielogłosowość itd. Odsyłało poza sam tekst, nawiązywało raczej do zależności między słowem, a kulturą, epoką
- zajmował się badaniami nad tym, jak człowiek określa swoje miejsce w świecie poprzez akt mowy;
- wprowadził koncepcję porozumiewania się. Jest to coś pośredniego między systemem językowym(czyli czymś, co konieczne),a jednostkowym aktem mowy (czyli czymś co przypadkowe). Wedle Bachtina język nie składa się z konstrukcji gramatycznych i leksykalnych, ale z gotowych schematów komunikacyjnych. Bachtin nazwał struktury nazwał gatunkami mowy. Możemy je zdefiniować jako najmniejsze dające się wyróżnić, budujące komunikacyjne uniwersum: repliki dialogu, pytania, odpowiedzi, polemiki, spory. Dzięki gatunkom mowy, występującym osobno (tzw. Prymarne gatunki mowy), zarówno włączanym do powieści istnieje nieprzerwana ciągłość między literaturą a komunikacją potoczną. Wedle Bachtina gatunki mowy przypominają archetypy, tylko w odniesieniu do socoloingwistyki. Bachtin nie zgadzał się z Saussure, gdyż uważał, że wypowiedź (parole) nie jest konkretyzacją abstrakcyjnego systemu językowego (langue) oraz że język nie dzieli się na system i jego aktualizację, ale żyje dzięki swojej „zdarzeniowości”.
- Koncepcje Bachtina wypromowała Kristeva Julia, która w swoim programowym wystąpieniu przypisała mu odkrycie następujące:
* intersubiektywność( dostępność jakiegoś przedmiotu, np. wiedzy, dla wielu podmiotów zamienił Bachtin w intertekstualność (relacje między innymi tekstami).
- wedle Bachtina nie istnieje wypowiedź izolowana. Nie ma pierwszej ani ostatniej wypowiedzi. Nie należy badać wypowiedzi jako kawałka oderwanego od całego łańcucha.
- Metalingwistyka- bada relacje utworu z innymi tekstami i innymi językami. Nie ogranicza tak, jak stylistyka, utworu do jednego kontekstu.
-polifonia (wielogłosowość)- pojęcie wprowadził Bachtin w książce o Dostojewskim. Oznacza to, że głosy osób w powieści istnieją niezależnie od siebie, wchodzą ze sobą w różne polemiki, ale nie są nadrzędnie dyrygowane przez autora. Pojęcie polifonii łączy się z koncepcją nieskończonego dialogu, w którym nigdy nie pada ostatnie słowo.
tekst nie jest strukturą autonomiczną, ale zanurzony jest w morzu kontekstów, którego
nie można zamknąć. Każdemu tekstowi można dopisać nowy kontekst, który znowu można wpisać w nowy układ i tak w nieskończoność..
- sensy tekstu zderzają się ze sobą
-między człowiekiem a tekstem rozpościera się sfera intertekstualna(językowa), która umożliwia poznanie;
- ja sam istnieje tylko jeżeli jestem omówiony przez innych; cudze słowo; człowiek definiuje siebie poprzez drugiego człowieka;
- dialogiczność - najważniejsza właściwość utworu literackiego, która nie pozwala go traktować jako autonomicznej części. Każdy utwór jest repliką w toczącym się od wieków dialogu językowym i każdy zapowiada nową odpowiedź. Dialogiczność odnosi się tylko do słowa powieściowego, słowo w poezji nie zakłada istnienia cudzych wypowiedzi
-Todorov widzi Bachtina jako filozofa antropologicznego;
- wedle Bachtina zadaniem powieści jest zniszczyć solipsyzm ( niemożność poznania innej rzeczywistości, poza własną śwadomością) etyczny. Postacie nie wpływają na siebie, istnieją niezależnie, autor nie ma na nie nadrzędnego wpływu;
niewspółobecność (pozostawanie-na-zewnątrz). Termin odnoszący się do relacji między autorem a bohaterem, autor nie uobecnia się w tekście, bohater żyje sam, a autor może jedynie rozpoznać w nim siebie;
niewspółobecność- autor pozostaje na zewnątrz tekstu, nie ujawnia się w nim. Bohater zostaje odcięty od autora i zaczyna żyć swoim własnym życiem. Dzięki temu autor może spojrzeć na siebie oczami innego i dzięki temu określić samego siebie.
Zrozumienie- wedle Bachtina w zrozumieniu dochodzi do zderzenia wielu świadomości. Co różni się od wyjaśnienia, w którym uczestniczy tylko jedna świadomość. Autor jest tu świadomością nadrzędna, która posługuje się różnymi głosami. To rozumienie odbywa się przez tekstową obiektywizację. Czyli jesteśmy w stanie zrozumieć innych pozostawiając ich swoje odmienności.
Sobą możemy się stać tylko dzięki drugiemu człowiekowi, dzięki otwarciu się na drugiego człowieka. Zamknięcie się na drugiego człowieka to przyczyny utraty świadomości. Człowiek jest istota dialogową, czyli definiuje swoje istnienie poprzez odniesienie do cudzych słów
Kultura to świat ścierających się ze sobą dyskursów, co oznacza, że nie istnieje jeden język opisujący rzeczywistość
Język jest nośnikiem ideologii, światopoglądu. Nie ma słów, wypowiedzi, które by nie niosły z sobą jakiejś idei