Szpotański Janusz Szpotański Janusz Glossa do poematu Szmaciak


Glossa do poematu „Szmaciak”

 

 

 

Szmaciak siedzi w swej willi, ale nie w Zbójnikowie,

tylko w innej, z modrzewia, którą wzniósł w Górnej Bździnie.

Wydarzenia ostatnie nadszarpnęły mu zdrowie,

szuka więc ukojenia w ulubionym swym płynie.

 

Szmaciak odszedł już z Pcimia. Strajków zmiotła go fala.

Teraz rządzi w powiecie ugrzeczniony Wylizuch.

Na fotelu Szmaciaka się bezczelnie rozwala,

choć nie można powiedzieć, żeby nie miał z tym zgryzów.

 

 

Z dawnej paki przy władzy tylko Wacek Maczuga

dzielnie trzyma się jeszcze, lecz ma trudny dylemat.

Musi bowiem, kierując śledztwem w sprawie Szmaciaka,

w nadużyciach kompana wciąż zacierać swój udział.

 

Ach, zaprawdę straszliwych przyszło dożyć im czasów!

Proces Rurki od września już się toczy w Warszawie,

Buc za swoje machlojki w pcimskim siedzi więzieniu,

tylko Zdzicho i Felczak robią w Kraju Naprawie.

 

Felczak, spryciarz, z ław Sejmu ostro mówił ostatnio

o piractwie drogowym dostojników państwowych.

Po nim zabrał głos Zdzicho, który z wielkim ferworem

niemoralny tryb życia bonzów partii piętnował.

 

Tak, od nowa nam Nowa znowu idzie Odnowa!

Ale jaką ma korzyść stąd towarzysz Waldemar?

Czemu w zwartym szeregu różnych Reiffów, Menclewskich

nie widzimy tej krępej, tłustozadej postaci?

 

Na te trudne pytania — bardzo prosta odpowiedź!

Otóż Szmaciak Waldemar jest ofiarą systemu!

System, panie, go stworzył, System, panie, go zniszczy!

Taka bowiem w tym, panie, dziwna tkwi dialektyka!

 

Teraz mówią, że kradli! Ale powiedz pan, panie,

gdyby oni nie kradli, co by z tego im przyszło?

Na cóż mieliby ustrój tak cudaczny budować,

sprzeczny z ludzką naturą i ze zdrowym rozsądkiem?

 

Czy na górze tych bubli chciałbyś siedzieć pan, panie,

gdybyś nie miał pan z tego określonych korzyści?

A bez zysku żadnego ludzkich kości łamanie

lubią tylko, mój panie, zwariowani sadyści!

 

Owszem, byli i tacy. Ale zdrowy szmaciakizm

odniósł wreszcie zwycięstwo w przedostatniej Odnowie.

Po cóż zaraz mordować? Lepiej ubrać w waciaki

i od rana do nocy kazać ciężko harować!

 

Tak więc, reasumując, zarzut z gruntu niesłuszny.

Co zaś tyczy Szmaciaka, wiernym partii był synem

i na każdym etapie błędów jej i wypaczeń

zawsze służył jej dzielnie i dyrektyw się trzymał.

 

To dopiero Odnowy tak tych ludzi rozmyły.

No, bo pomyśl pan, panie, błędy były wyraźne,

a Odnowy nijakie. Stąd też stały dylemat:

Czy Odnowa od nowa ma te błędy powtarzać,

 

czy też nowych wypaczeń poszukiwać należy?

Jakaś luka w monizmie i pęknięcie w diamacie

wytwarzają wciąż przepaść, w którą coraz ktoś wpada.

Teraz leci w nią Szmaciak. Naprzód w dół głową świni!

 

Ale, popatrz pan, ciągle się trzymają kuzyni!



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Janusz Szpotański Glossa do poematu Szmaciak (1980)
K Fokt Książęta i namiestnicy Historycznoustrojowa glossa do Janusza Bieniaka wizji ustroju drugiej
Zajdel Janusz A Prawo do powrotu (SCAN dal 229)
Szpotański Janusz Sen tow Szmaciaka
Janusz Szpotański Gnom Caryca Szmaciak
Janusz Szpotański Do zielonookiej (1958)
Szpotański Janusz Towarzysz Szmaciak czyli wszystko dobre, co się dobrze kończy
Janusz Szpotański Towarzysz Szmaciak czyli wszystko co się dobrze kończy (1977)
Szpotański Janusz Szmaciak w mundurze czyli wojna pcimska
Szpotański Janusz Towarzysz Szmaciak czyli wszystko dobre
Janusz Szpotański Do Antoniego Libery (1979)
Janusz Szpotański Gnom Caryca Szmaciak
Janusz Szpotański Gnom Caryca Szmaciak
Janusz Szpotański Sen towarzysza Szmaciaka o victorii pcimskiej (1984)
Janusz Szpotański Towarzysz Szmaciak
Janusz Szpotański Szmaciak w mundurze czyli wojna pcimska (1983)
Janusz Szpotański Po Prostu Żyłem (1998)
Janusz Szpotański Ustęp końcowy wiersza za który J S został relegowany ze studiów (1952)
Janusz Szpotański Gnomiada (1976)

więcej podobnych podstron