EUROPA SIĘ PODNOSI
Europa w płomieniach
Przyczyna i rozwiązanie
EUROPE ARISE
EUROPE IN FLAMES
CAUSE AND SOLUTION
Mike Walsh
1.Dom podzielony
A House Divided
Dzięki mediom my Europejczycy jesteśmy trzymani w ciemności co do tego co dzieje się na naszym podwórku. Niewybrana elita w Brukseli zachowuje iluzję, że jeden roz-miar pasuje dla wszystkich. Faktycznie UE jest domem podzielonym.
Na zachodzie są ogłupione pseudo-demokracje. Ale kilku byłych członków bloku wschod-niego może wyłamać się z UE by dołączyć do Euroazkjatyckiej Unii Gospodarczej [EAEU], is ą to: Polska, Republika Czeska, Słowacja, byc może Austria, inne mogą się wciągnąć.
Istnieje mała świadomość na Zachodzie, że węgierski premier cieszy się dużo większą popularnością niż jego zachodni odpowiednicy.
"Wspólnoty będą prosperować, stać na własnych nogach i będą silne tylko kiedy solidna jest ich tożsamość religijna i narodowa" – Wiktor Orban, premier Węgier
W Brytanii, Niemczech, Francji i innych krajach EU, elektorat skłania się wybierać nie naj-lepszego a mniej złego spośród dwóch kandydatów. Wybór francuskiego prezydenta Emmanuelle'a Macrona media uznały za zwycięstwo. Ale badania opinii publicznej sugerują, że tylko 1 na 5 francuskich elektorów popiera ich głowę państwa. To nie jest demokracja.
W Szwecji 72.9% elektoratu planuje głosoać na partie inne niż rządzący Socjaldemokraci. W sąsiadującej Norwegii 68% zamierza zagłosować przeciwko obecnemu lejberzystowskiemu rządowi.
Partie głównego nurtu w Europie zachodniej dolewają oliwy do ognia tworząc koalicje. Niepopularna premier brytyjska Theresa May musiała utworzyc koalicję z 10 członkami parlamentu z Demokratycznej Partii Unionistów (DUP). To tez nie jest demokracja.
Wielu na Zachodzie uważa, że ich system wyborczy jest lepszy od tych w byłym bloku sowieckim. To nie jest prawdą: kraje jak Słowacja, Polska i Republika Czeska, a zwłaszcza Węgry, stanowią przykład demokracji, który zawstydza zachodnie rządy.
Węgierska Partia Fidesz, kierowana przez premiera Wiktora Orbana, cieszy się poparciem dużo większym niż marzy o tym kanclerz Merkel, prezydent Macron i bry-tyjska premier Theresa May. Po 7 latach od wyboru Fidesz zdobyła większą popu-larność. Partia narodowa typowo zdobyła ponad 60% hłosów w ostatnich wyborach.
Odwrotnie do zachodnich odpowiedników, węgierscy parlamentarzyści mogą napra-wdę powiedzieć, że są wybranymi bo dobrze pracują, a nie dlatego, że uważa się ich za lepszych od konkurentów.
Popularność Fidesz osiągnęła robiąc coś zupełnie rewolucyjnego dla uszu miesz-kańców Zachodu. Nowy pomysł, ich parlamentarzyści zwykle słuchają swojego elektoratu, i polityka rządu odzwierciedla pragnienia Węgrów.
Fakty mówią za siebie. Dzisiaj pracuje 25% więcej Węgrów niż w 2010. Rząd odzyskał przemysły i zasoby naturalne wcześniej zlicytowane zagranicznym interesom przez skorumpowanych poprzedników.
Węgrzy obawiają się uzależnienia od zachcianek interesów zewnętrznych. Zagraniczny wpływ się eliminuje w bankowości, mediach i sektorach państwowych i edukacyjnych. Nie-europejskich imigrantów nie wpuszcza się do Węgier, a Węgrom przedstawia się wzrusza-jący wybór zachęt do zawierania małżeństwa i posiadania dużych rodzin.
Węgierscy, czescy i polscy parlamentarzyści na groźby i sankcje UE odpowiadają 2-palco-wym salutem. I tak powinno być: 98% Węgrów odrzuca bezwzględne kwoty imigrantów Brukseli.
Ironia jest taka, że istnieje dużo większy podział bogactwa, szczęścia i demokracji w UE niż był kiedy Europe rozdzielały rowy przeciwczołgowe, drut kolczasty, wieże strażnicze i poste-runki graniczne. Jak długo zanim Węgry, Polska, Republika Czeska i Słowacja wzniosą je od nowa by nie wpuszczać mieszkańców Zachodu.
http://www.renegadetribune.com/a-house-divided/
- o – 0 – o -
2.Kiedy coś się spieprzy
[dosł: kiedy gówno wpadnie w wentylator]
When the Shit Hits the Fan
Mike Walsh
Kiedy media usiłują ukrywać informacje o rosnącym niezadowoleniu, panuje ciemne przeczucie sejsmicznych zmian dotyka-jących 28 krajów w rozpadającej się UE. Upadek euro szeroko dyskutuje się tak samo jak mroczną akceptację, że elita polityczna nie będzie nieomylna przez dużo dłużej.
Zahar Prilepin, redaktor rosyjsko języcz-nego dziennika w Hiszpanii Komsomol Pravda: "UE w najgorszym sensie słowa jest bardzo nowym ZSRR". Jego komen-tarze powtarzają te byłego sowieckiego prezydenta Michaiła Gorbaczewa: "Dlaczego UE próbuje odtworzyć ZSRR?"
Cóż, nie tak szybko, Michail, ma odbyć się jeszcze tylko jedna więcej rekonstrukcja. Wróćmy do lat 1980, kiedy narody prawie 20 krajów bloku sowieckiego zbuntowały się przeciwko niewybranym przez nich tyraniom.
Z odległości my na Zachodzie obserwowaliśmy protesty antyrządowe na ulicach ciemiężo-nych przez sowiety krajów od Bałtyku do M Czarnego. Zderzały się policja z protestującymi, obserwowaliśmy kiedy dziesiątki tysięcy wypełniały ulice Gdańska, Lipska, Pragi, Budape-sztu i Bukaresztu. Stopniowo obalano kremlowskie marionetkowe reżimy i despoci którzy przeżyli wyruszali o północy w drogę. Niektórym nigdy się nie udało zanim zlinczowali ich rozgniewani wywłaszczeni.
Wielokrotnie widzę, że wszystko idzie na południe do równie skorumpowanych nie znających realiów politycznych elit w Brukseli, Brytanii, Niemczech i Francji.
Oligarchowie polityczni przeczuwają katastrofę. Czy Angela Merkel w Niem-czech, Emmanuel Macron we Francji, niepewna premier brytyjska Theresa May staną się rumuńską główną marionetką jutra? Kremlowski sługus z rodziną pró-bowali uciekać o północy, ale złapali ich jak szczury i później "odesłani" przez wojsko.
Merkel & Co wiedzą, że ich ostatnia obrona zależy od policji i kontrolowanych przez państwo mediów. Co się stanie kiedy wystąpi rozłam w szeregach, jak to miało miejsce w upadającym sowieckim bloku?
Podczas upadku bloku sowieckiego pamiętam kiedy spadało morale policji i wojska, a póź-niej odmówili wykonania rozkazów zastosowania przemocy wobec protestujących. Nic dziwnego, że najdłużej trzymały się media prorządowe.
Teraz Niemcy, Estonia, Włochy i inne kraje EU potajemnie drukują i gromadzą swoje przed-euro pieniądze. Media i policja przygotowują się na eskalację publicznego niezadowolenia. Czego można oczekiwać kiedy zachwieją się waluty i elita polityczna.
PODNIEŚ SIĘ EUROPO
TWÓJ CZAS NADSZEDŁ
Dzięki internetowi raczej niż mediom głównego nurtu, będziemy świadkami cenzurowanych przez media demonstracji w całej Europie. Jeśli będzie wzmianka w ogóle o protestach będzie pomniejszać się liczbę ich uczestników. Ręka w rękę z takim zniekształcaniem protestujący zostaną odrzuceni jako radykalna mniejszość.
Oglądaj niezależne filmy znienawidzone przez media i policję. Zobaczysz, że wiele tysięcy antyrządowych protestujących to zwyczajni ludzie. Ktoś mówił ci nieprawdy, na pewno nie pałacowe pisarzyny?
Protesty niezmiennie rozpoczną się jako pokojowe zgromadzenia. Ale kombinacja czyn-ników, a nie frustracja i ciężka ręka policji, podpali coś co wywoła gniew. W ciągu godziny pokojowy i przeciwny alicie protest może zamienić się w otwarty bunt.
To wtedy ustawi się prowizoryczne barykady na ulicach. Opony samochodowe, łatwo dostępne, zgromadzi się i podpali. Kilka palących się opon rozrzuconych po całym mieście da krajobrazowi miasta wygląd Armageddonu. Zgaszone światła uliczne, sabotażowana infrastruktura transportu, zamknięte banki, i zwyczajne życie staje się niepewne.
Flagi narodowe będą powiewać do góry nogami, tradycyjny sygnał do walki buntowników. Dziesiątki tysięcy zaalarmowanych obywateli będą ciągnąć na demonstracje. Zmuszeni policyjną brutalnością też dołączą do boju. Ciemno, wszystko0 wydaje się nabierać własnego tempa.
Do części miast nie będą mieć wstępu policja i dziennikarze. Wielu z tych ostatnich to faktycznie oficerowie policji zbierający informacje o i zdjęcia demonstrujących. Ci imigranccy apologeci V kolumny staną się uciekinierami. Wkrótce będzie słychać hasła wzywające do szturmowania budynków rządowych, posterunków policji i biur mediów.
Nie dający sobą rządzić ludzie staną się nieposkromieni. W szerszym sensie zacznie działać łagodne i gwałtowne nieposłuszeństwo obywatelskie. Już obowiązują prawa czyniące udział w demonstracjach przestępstwem kryminalnym. W Hiszpanii kary dla demonstrantów pod-chodzących do budynków rządowych są bardziej drakońskie niż te za mord i gwałt.
Kiedy elita polityczna wzmocni się i przygotuje na masowe niezadowolenie, to zwykli ludzie pójdą za jej przykładem. Prorocze słowa byłego sowieckiego prezydenta Michaila Gorbaczewa prawdopodobnie będą: "A nie mówiłem".
http://www.renegadetribune.com/shit-hits-fan/