JAN LECHOŃ |
Jan Lechoń –utalentowany poeta Skamandra. Naprawdę nazywał się Leszek Serafinowicz. Urodził się 13 czerwca 1899 roku w Warszawie, jako drugi syn Władysława i Marii Serafinowiczów. Młody Serafinowicz dorastał w Warszawie. Uczęszczał najpierw do szkoły realnej imienia Stanisława Staszica, a następnie do gimnazjum imienia Emiliana Konopczyńskiego. Nadspodziewanie szybko zadebiutował jako literat. Jeszcze jako uczeń, w wieku czternastu lat, wydał dwa zbiory poezji. W 1913 nadkładem jego ojca ukazał się Na złotym polu, a rok później Po różnych ścieżkach. Obydwa podpisał pseudonimem „Jan Lechoń”, którym posługiwał się już do śmierci. Po zdaniu matury dostał się na Wydział Filozoficzny Uniwersytetu Warszawskiego. Na uczelni współredagował pismo studenckie „Pro Arte et Studio”. Wówczas też zaczął pisać i gromadzić wiersze satyryczne. Już w wolnej Polsce współdziałał z takimi poetami jak Julian Tuwim, Antoni Słonimski i Tadeusz Raab. Spotykali się w kawiarni „Pod Picadorem”, a z czasem utworzyli nieformalny ruch literacki pod nazwą Skamander. Rok 1920 przyniósł Lechoniowi największy sukces artystyczny, czyli publikację rewelacyjnego tomu poezji Karmazynowy poemat. Cztery lata później podobny poziom popularności osiągnął kolejny tomik Srebrne i czarne. Po jego opublikowaniu poeta zamilkł na długie lata. Lata 1930-39 spędził w Paryżu, gdzie pełnił obowiązki attache kulturalnego ambasady polskiej. Wojna i klęska Francji spowodowały przeprowadzkę do Stanów Zjednoczonych. Tam pracował w radiu i jako redaktor kilku pism, wydał też kolejne zbiory wierszy Lutnia Bekwarku (w 1942 roku), Aria z Kurantem (w 1945 roku) i cykl Marmur i róża (z 1954 roku). Od sierpnia 1949 roku do śmierci pisał dziennik. Jan Lechoń popełnił samobójstwo 8 czerwca 1956 roku. Wyskoczył z mieszczącego się na dwunastym piętrze okna swojego pokoju w nowojorskim hotelu Henry Hudson. Prochy poety przez długi czas spoczywały na cmentarzu w nowojorskiej dzielnicy Queens, lecz w 1991 roku przeniesiono je na Cmentarz Leśny w Laskach i pochowano w rodzinnym grobie Serafinowiczów.
Twórczość
1913 tomik Na złotym polu
1920 Rzeczpospolita Babińska. Śpiewy historyczne
tomik wierszowanych satyr politycznych
połączone dwa zbiorki – pod wspólnym podwójnie aluzyjno-ironicznym tytułem
większość utworów – nieczytelna
1920 Karmazynowy poemat
7 wierszy
„romantyzowanie”
nawiązania do wzorów literatury narodowej
stylizacje na Mickiewicz i Słowackiego
gł. tematy – Polska, lęk o nią i jej niepodległość
futurystyczne bluźnierstwa przeciw tradycji
poetyka paradoksu
dominuje liryka pośrednia, sytuacyjna
postacie z mitologii hist., lit., ikonograf.-boh.
pojedynki narodowej symboliki
dwa
ostatnie utwory – świat realny, historyczny, ukazany
z
fikcjotwórczej perspektywy poetyckiej
pierwsze dni po odzyskaniu Niepodległości
opozycja: bezwład, marazm ↔ czyn, którego wcieleniem jest Józef Piłsudski
kreacja nowego mitu
1924 tom Srebrne i czarne
wiersze klasycystyczne
stylizowana rozpacz
tytuł – aluzja do srebrno-czarnych ozdób pogrzebowych
elementy poezji społecznej
wielowzorcowa stylizacja
poetycki kunszt
stylistyka ku paradoksowi antytez
niekiedy – skonwencjonalizowany tradycjonalizm
wirtuozowska gra – wersyfikacją, abstrakcyjnymi pojęciami i składnią → antytezy, paralelizmy, sformułowania aforystyczne lub paradoksalne, pointy
potem – sporadyczne wiersze, w epoce 20-lecia międzywojennego nie wydał już żadnego tomu
szopki polityczne
Twórczość Jana Lechonia
W
przeciwieństwie do chociażby Broniewskiego, Lechoń nie uważał,
że poezja
powinna nawiązywać do osobistych doświadczeń,
nie powinna być zapisem biograficznym. Jak sam mawiał: Z
moich wierszy nikt nic o moim życiu nie wyczyta.
Dlatego też w znacznej części jego utworów mamy do czynienia z
tzw. „liryką
roli”,
polegająca na tym, że podmiotu lirycznego w żaden sposób nie
można utożsamiać z autorem. Lechoń posługiwał się również
„liryką
maski”,
czyli przekazywał swoje stanowisko poprzez wypowiedzi innych
postaci. Przez to jego wiersze mają charakter niemal teatralny.
Inną cechą jego twórczości jest wielogłosowość
ideologiczna.
W swoich zbiorach Lechoń przedstawiał dwa sprzeczne ze sobą
światopoglądy, nie opowiadając się za żadnym z nich. Idee te
prezentował w swoich utworach na zasadzie specyficznego dialogu. Na
przykład w tomiku Karmazynowy
poemat
na początku mamy do czynienia z wyraźnie krytycznymi wobec
narodowych mitów Herostratesem
i Duchem
na seansie,
a na końcu zbioru znajdziemy Mochnackiego
i Piłsudskiego,
które te mity
umacniają.
Cały Karmazynowy
poemat
jest wewnętrzną polemiką nad kondycją Polski po odzyskaniu
niepodległości.
Z kolei w
języku poetyckim
Lechonia można dopatrzyć się fascynacji osiągnięciami wielkich
twórców. Jego wiersze często stanowią polemikę z tekstami
innych, lub odwołują się do cudzych słów i myśli. Język
przepełniony jest symbolami
i aluzjami,
które wymagają od czytelnika nie lada wiedzy. Inaczej sytuacja
wyglądała później. Mniej więcej od czasu pracy nad Srebrnym
i czarnym
przekonał się do dosłowności i bezpośredniości przekazu
poetyckiego, choć wciąż z lubością przytaczał w swoich
wierszach myśli oraz słowa innych ludzi. Wiele jego utworów
powstała jako odpowiedź
na cudze dzieła, na przykład Na
„Boskiej komedii” dedykacja, Romantyczność, Mędrca szkiełko,
Iliada, Grób Agamemnona
i wiele innych.
Dla Lechonia poezja była czymś na pograniczu literatury i muzyki. Pojmował ją podobnie jak jego poprzednicy, m.in. Henri Bremond, który stworzył koncepcję „poezji czystej”. Muzyczność poezji miała odróżnić ją od zwyczajnej literatury, nadać jej unikalność i niepowtarzalność. Samą poetyckość uważał za niemożliwą do przedstawienia za pomocą słów, a wiersze stanowiły jedyny sposób do połączenia się rzeczywistością metafizyczną. Przeżycie poetyckie pojmował niejako jako akt religijny.
W
wierszu Sarabandy…
Lechoń postulował: Razem,
razem rzeczy wieczne obok zdarzeń zwykłej treści.
Trzeba jednak dodać, że nie zawsze wywiązywał się tego założenia
i najczęściej zaniedbywał
proporcje
pomiędzy tymi dwoma elementami (na przykład w Karmazynowym
poemacie
najważniejsza wydaje się być publicystyka, a z kolei w Srebrnym
i czarnym
kontemplacja na temat wartości uniwersalnych).
W
zakresie języka poetyckiego Lechoń był tradycjonalistą.
Uważał klasyczny zasady wersyfikacji za najdoskonalsze, a w swoim
Dzienniku
krytykował wszelkie innowacje w tym zakresie podejmowane przez
innych twórców.
Twórczość poetycka Jana Lechonia:
1913 (Warszawa) – Na złotym polu
1914 (Warszawa) – Po różnych ścieżkach
1919 (Warszawa) – Faceje republikańskie (wraz z Antonim Słonimskim)
1920 (Warszawa) – Rzeczpospolita Babińska
1920 (Warszawa) – Karmazynowy poemat
1924 (Warszawa) – Srebrne i czarne
1942 (Londyn) – Lutnia po Bekwarku
1945
(Nowy Jork) – Aria
z kurantem
Wiersze:
„Herostrates” - Tytuł wiersza zaczerpnięty został od nazwiska legendarnego szewca, który był owładnięty obsesją wiecznej sławy. Sądził on, że aby takową sobie zapewnić należy dokonać wielkiego czynu, tyle że zbrodniczego. Dlatego postanowił podpalić świątynię, za co został skazany na śmierć. W dzisiejszych czasach Herostrates jest synonimem człowieka dążącego do sławy za wszelką, nawet najwyższą cenę. Takim człowiekiem jest właśnie poeta, który przewartościowuje mity narodowe i tradycję romantyczną. Z jednej strony jest z nimi silnie związany, gdyż wyraża obawę o losy ojczyzny po odzyskaniu niepodległości. Zastanawia się czy naród będzie w stanie po tylu latach niewoli powrócić do wolnej egzystencji. Losom Polski i Polaków i ich osławionym cierpieniom poświęcona jest początkowa cześć utworu. Jednak później autor się buntuje przeciwko ciągłemu pisaniu o martyrologicznej przeszłości narodu polskiego. Postuluje odejście od przeszłości, o której pamięć nie pozwala egzystować w teraźniejszości i myśleć o przyszłości. Poeta chce tworzyć nowe tradycje, pragnie zerwać ze starymi przyzwyczajeniami. Zastanawia się co będzie po tym jak zwalczy stare narodowe tradycje. Poeta pragnie, by nowa egzystencja kraju była inna od dotychczasowej, pozbawiam mitów narodowych.
„Kolęda” - wiersz Jana Lechonia pod tytułem "Kolęda" powstał jesienią 1938 roku w okresie międzywojennym.. Autor musiał tworzyć na emigracji. Swoją tęsknotę za ojczyzną często wyrażał w utworach. Pomimo, że problem wojny nie dotyczył go bezpośrednio, to z pewnością nie zapomniał o ludziach pozostałych w kraju. Tradycyjne kolędy mówią przecież o przyjściu na świat Zbawiciela, natomiast "Kolęda" Jana Lechonia opisuje dopiero zwiastowanie Najświętszej Marii Panny. Archanioł przybywa do skromnej szlachcianki z wioski. Matka Boska jest przedstawiona jako typowa krucha niewiasta, wieści ją wzruszają, przez co słabnie z wrażenia. Archanioł jest opiekuńczy, cuci ją i pomaga jej dojść do siebie. Cechuje go typowe zachowanie sarmaty w stosunku do kobiet: jest dobrze wychowany, delikatny, dworny i odnosi się z szacunkiem. Józef pełni honory domu i ugaszcza zacnego gościa. Jest nieco zakłopotany jego ważną osobliwością i podkreśla jak wielki to zaszczyt. Przejawia się w tym kolejna cecha sarmatyzmu – słynna polska gościnność. Józef zaprasza gościa na kusztyczek. Natomiast Matka Boska szyje pieluszki z bielutkich spódniczek oraz giezłeczko, co nawiązuje do przeznaczenia jej syna Jezusa Chrystusa, ponieważ „giezło” oznaczało dawniej również śmiertelną koszulę. Śpiewa synkowi tradycyjną polską pieśń: "Płynie Wisła, płynie". Całe zdarzenie jest opisywane z perspektywy widza stojącego z boku. Narrator wywyższa naród polski, rezerwuje Matkę Boską tylko dla Polaków. Opisuje polskie zwyczaje jako piękne, idealne. Autor posługuje się różnymi metodami mającymi na celu spolonizowanie motywu biblijnego. Stylizuje język wiersza na język XVIII wiecznej Polski, stosuje archaiczną składnię zdania i słownictwo typowe dla tegoż właśnie okresu. Narrator opisuje polskie zwyczaje, jak na przykład słynną polską gościnność w myśl znanego powiedzenia "Gość w dom, Bóg w dom.". Podkreśla jak wielkim honorem było dla sarmatów przyjmowanie gości zgodnie z zasadą "czym chata bogata". Nie przypadkiem Matka Boska śpiewa Jezuskowi typową polską pieśń "Płynie Wisła, płynie", bowiem i ona treścią nawiązuje do wspaniałości narodu polskiego: "Bo ten naród polski ma ten urok w sobie, kto go raz pokochał, nie zapomniał w grobie."
„Pieśń o Stefanie Starzyńskim”- wiersza utrzymany w podniosłym nastroju ody, poświęcony pamięci bohaterskiego prezydenta Warszawy, który w obliczu największego zagrożenia mobilizował współmieszkańców stolicy do oporu przeciw hitlerowskiemu najeźdźcy. Ukazanie „zwykłości bohaterstwa”. Odwołanie się do postawy Ordona.
„Pytasz, co w moim życiu…” - ton tragiczny, pesymistyczny. Poświęcony roztrząsaniu podstawowych problemów egzystencji. Miłość = Śmierć.