Pani
kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które
opowiedzieli im rodzice. Pierwsza jest Małgosia.
- Moi rodzice
hodują kury na mięso. Kiedyś kupili dużo piskląt, już liczyli,
ile zarobią, ale większość piskląt zdechła.
- Dobrze,
Małgosiu, a jaki z tego morał?
- Nie licz pieniędzy z
kurczaków, zanim nie dorosną, tak powiedzieli rodzice.
Następny
opowiada Mareczek:
- Rodzice mają kurzą fermę. Kury zniosły
dużo jaj, rodzice liczyli, ile zarobią, ale z większości jaj
wykluły się koguty.
- Dobrze, Marku, a jaki z tego morał?
-
Nie z każdego jajka wylęga się kura.
Kolej na Jasia (pani
łyka valium):
- Dziadek Staszek podczas wojny był
cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie do Polski. Miał
mundur, stena, sto naboi, nóż i butelkę whisky. Pięćdziesiąt
metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego
garnizonu. Szkopy już go zauważyli, więc dziadek Staszek wychlał
całą whisky naraz, żeby się nie stłukła, na dwudziestu metrach
odpiął spadochron i spadł między Niemców. I tu dawaaaj! Dziadek
pruje ze stena! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki!
Juchy więcej niż na filmach z Arnoldem. Z osiemdziesięciu ubił i
skończyły mu się pestki, to wyjął nóż i kosi Niemców jak
Boryna zboże. Na trzydziestym klinga poszłaaa, resztę dziadek
zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani - w
spazmach mimo zażycia valium - pyta:
- Śliczna historyjka,
ale jaki morał?
- Też taty pytałem, a on na to: ,,Nie
wkurzaj dziadka Staszka, jak se popije''.
*****************************************************************************************************************
Przychodzi
para od seksuologa i mówi:
- Panie doktorze, jest nam ze sobą
dobrze ale jednak coś jest nie tak!
Seksuolog na to:
-
No dobrze, proszę się rozebrać i pokazać co jest nie tak!
Para
kocha się namiętnie. Gdy skończyła seksuolog mówi:
-
Proszę państwa ja nic tu nie widzę! Wszystko jest jak najbardziej
ok.
Para na to:
- Nie, nie, panie doktorze, coś jest nie
tak!
Małżeństwo znów zaczyna się kochać! Sytuacja
powtarza się kilka razy! Zmartwiony lekarz mówi:
- Proszę
państwa, ja nic tu nie widzę, wręcz uważam, że państwo robią
to doskonale. Ale jeżeli coś jest nie tak, to ja zadzwonię do
swojego kolegi!
Seksuolog dzwoni i mówi do kolegi:
-
Słuchaj, jest u mnie taka para, która twierdzi, że coś jest nie
tak, ale kochają się jak najęci!
- Taki niski, łysy i
blondyna? - pyta go kolega.
- No tak i co z tego?
- Ty,
stary, ty goń ich! Oni chaty nie mają!
******************************************************************************************************************
Nad
rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Zadowolona, klimat i te
sprawy.
Podpływa do niej bóbr, wychodzi na brzeg i pyta:
-
Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr jaram i jest OK.
-
Daj trochę, jeszcze nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij
macha bracie i poczuj się cool!
Bóbr wciągnął dym i od razu
gowypuścił. Na to krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz
macha i trzymasz go w płucach dłuższą chwilę. Zresztą, wiesz
co? W tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą
w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci
będzie OK.
Jak uradzili tak zrobili.
Bóbr się zaciągnął,
płynie pod wodą,ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy.
Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i
orbituje. Podchodzi do niego hipopotam i pyta:
- Te bóbr, co
robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuje sobie trochę...
-
Daj trochę stuffu, ja też chcę...
- Podpłyń na przeciwko do
krowy. Ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki,
wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr,
k*****a, WYPUŚĆ POWIETRZE!!!
*************************************************************************************************************************
Dyskoteka
w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY
MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim
muskularny Turek:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest
pierwszy z waszych problemów - agresja. Ciągle szukacie zwady,
nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła,
Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No,
teraz się z tobą policzymy- warknęli.
- A to jest drugi z
waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać
spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać
wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! -
wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z
waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin -zawsze na
strzelaninę przychodzicie z nożami.
****************************************************************************************************************************
Na
rozprawie sędzia pyta oskarżonego - dlaczego uciekł pan z
więzienia?
- Bo chciałem się ożenić.
- No to ma pan
dziwne poczucie wolności
****************************************************************************************************************************
Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
-Chciałabym
mieć takie futro...
Mąż: -To jedz Whiskas