Wędrówką życie jest człowieka pisał Edward Stachura i można się z nim zgodzić. Skądś przyszliśmy, dokądś zmierzamy, czasem mamy wytyczone cele, czasem wystarczy nam sama droga i radość płynąca z podróży. Przemieszczamy się by zwiedzać, bądź załatwić interesy, odwiedzić rodzinę, odpocząć, pielgrzymujemy do miejsc świętych. Literatura chętnie podejmuje temat podróży, wędrówki opisując barwne przygody, które spotykają bohaterów „po drodze”, bądź rejestrując przemianę duchową pielgrzyma, mijany krajobraz. W niniejszej pracy, chciałbym przybliżyć Państwu nie tyle motyw wędrówki, co człowieka wędrującego.
Jedną z pierwszych znanych literaturze wędrówek jest długoletnia podróż Odyseusza powracającego do domu i ukochanej żony. To pierwowzór wędrowca, naśladowany później wielokrotnie – ten typ bohatera ma wyznaczony koniec swojej wędrówki, wie dokąd chce się udać i żadne trudy mu w tym nie przeszkodzą. Dziesięcioletnia tułaczka Odyseusza pełna jest niespodzianek, gdyż gniew bogów uniemożliwiał mu powrót do ojczyzny. Po opuszczeniu Troi wichura rozdzieliła flotę Agamemnona i Odyseusza. Tu zaczyna się początek jego pasma przygód. Trafił do Tracji, gdzie towarzysze wymordowali mieszkańców miasta Ismaros, płynąc na południe dotarł do kraju Lotofagów, gdzie żywiąc się lotosem jego drużyna zapomniała o celu swojej podróży, pragnąc jedynie pozostać w tej krainie. Zdeterminowany Odys, zmusił ich jednak, by wsiedli na statek i wyruszyli w dalszą drogę. Ta zawiodła ich na wyspę Kyklopów – gdzie cyklop Polyfem zaczął zjadać Greków. Znów Odys wybawił całą ekipę z opresji pokonując olbrzyma sprytem – spoiwszy go winem wypalił jedyne oko, tym samym czyniąc ślepcem. Nad ranem wszyscy uciekli pod brzuchami owiec, które Polyfem wypuszczał na wypas. Kolejny etap podróży to wyspa boga wiatrów – Eola. Wydawało się, że stąd już bliska droga do Itaki. Jednakże znów towarzysze podróży wpędzili Odysa w kłopoty. Gdy już dopływali do ojczyzny, otworzyli worek – podarunek od Eoli i wypuścili wiatry, które pchnęły ich znów w kierunku wyspy. Tym razem bóg już im nie pomógł sądząc, że z jakiegoś powodu inni bogowie są Odysowi nieprzychylni. Potwierdziło się to w następnym odcinku drogi, gdy dotarli do kraju Lajstrygonów – ludożerców, zniszczyli oni okręty Odyseusza i zjedli jego współtowarzyszy. Bohaterowi wraz z garstką ludzi udało się uciec, by kontynuować dalszą część podróży. Kolejne etapy obejmują wyspę Ajaja, gdzie czarodziejka Kirke zmieniła towarzyszy Odysa w wieprze, Hades, gdzie udał się bohater, by wysłuchać Tejresjasza, udzielającego mu wskazówek do dalszej drogi. Ominął wyspę Syren, przepłynął przez cieśninę, gdzie Skylla i Charybda pożerały statki. Dotarłszy do Sycylii towarzysze zabili białe byki należące do Heliosa i tu spotkała ich straszna kara – bóg zabił ich wszystkich. Odys samotny trafił na brzeg wyspy Ogygia i zaopiekowała się nim nimfa Kalipso. Boginka próbowała zmusić do pozostania Odysa na wyspie, obiecując mu wieczną młodość, ale tęsknota za ojczyzną i żoną sprawiła, że ten pragnął zakończyć swoją wędrówkę. Dzięki wstawiennictwu Ateny udało się to, Zeus postanowił w końcu pozwolić mu na powrót do Itaki. Pomoc bogini okazała się nieodzowna, Posejdon mszcząc się za cyklopa rozbił jego tratwę, trafił do krainy Feaków. Ci pomogli mu powrócić do ojczyzny, Atena zaś przemieniła go w nędzarza, aby powrócił do żony i zemścił się na zalotnikach Penelopy. Odzyskał w końcu należne mu miejsce.
Odys jako typ bohatera wędrowca jest zdeterminowany. Ma jasno określony cel wędrówki i trzyma się go pomimo przeciwności losu. Dziesięcioletnia tułaczka nie zatarła tego celu, pomimo, iż mamiono go wielokrotnie - jak Kalipso młodością, mógł też pozostać u boku Kirke, której niezwykle się podobał. Warto zauważyć, że wędrówka Odyseusza byłaby znacznie krótsza, gdyby nie jego towarzysze, to oni wpędzali go w większość kłopotów. Dopiero, gdy Odys został sam, udało mu się zakończyć ową tułaczkę. Dzieło Homera jest nie tylko rozwinięciem artystycznym mitu, ale niesie ze sobą wielką naukę dla słuchającego, czy czytelnika - determinacji, upartym dążeniu do celu, bo u kresu podróży znajdzie się szczęście, a także napomina, że ludzie, którzy nam towarzyszą mogą sprawić, iż prosta droga znacznie się wydłużać, gdyż odciągają nas od tego punktu, który jest końcem podróży.
W Boskiej Komedii Dantego mamy do czynienia z prawdziwym homo viatorem – człowiekiem wędrującym. Dla bohatera utworu sensem jest sama podróż, ma ona służyć zrozumieniu, refleksji, nauce. Dante przeżywa podróż oraz to co widzi dookoła.
Podróż bohatera rozpoczyna się w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek 1300 roku. Poeta ma wówczas 33lata i idzie przez las, w którym się gubi. Dostrzegając w końcu nad wzgórzem gwiazdę postanawia udać się w jej kierunku. Jednakże drogę zastępują mu trzy zwierzęta – Lew, Pantera i Wilczyca. Każde z nich reprezentuje inną postawę – Pantera to alegoria zmysłowości, Lew – pycha, Wilczyca – chciwość. Ostatnie zwierze jest niezwykle agresywne, tak, że bohater musi się cofnąć, za nim jest tylko przepaść. Wówczas przybywa Wergiliusz, który informuje go, że jeśli chce się wydostać musi przejść przez Piekło, Czyściec i Raj – innej drogi nie ma, jednakże oferuje swą pomoc w podróży.
I tak udają się do Piekła podzielonego na 9 kręgów i posiadających jeszcze pomniejsze podziały, gdzie każdy krąg strzeżony jest przez inną postać. Do kręgu zostaje się przypisanym za dane przewinienia popełnione w ciągu życia. Panuje tam strach, smutek, brak nadziei. Osoby znajdujące się w piekle nie mają szans na zbawienie, Dante odczuwa lęk i strach, ale również i żal. Dalej Wergiliusz prowadzi go do Czyścca, który też składa się z 9 części: wstępu, siedmiu tarasów i Raju Ziemskiego. Poszczególne tarasy mają odzwierciedlenie podobne do kręgów piekła, jednakże dusze tutaj się znajdujące mają nadzieje, cierpią, ale wiedzą, że owe cierpienie ma swój kres i przyjdzie im oglądać Boskie oblicze. W Raju Ziemskim spotyka Dante swoją ukochaną Beatrycze, Wergiliusz postanawia usunąć się i zostawić parę samą. Kobieta oprowadza bohatera po 9 niebiosach, gdzie spotyka szczęśliwe dusze. Oddala się, gdy docierają do Empireum – tu przed obliczę Boga przyprowadza go św. Bernard z Clairvaux.
Boska komedia Dantego to dzieło jego życia. Wizja wędrówki w zaświaty została zaczerpnięta z motywów mitologicznych, jak i literatury europejskiej. Autor uczynił się w dziele bohaterem, ale jest również komentatorem i narratorem całej wędrówki. Należy podkreślić, iż w utworze nie jest ważny cel podróży, ale to wszystko co spotyka bohatera po drodze. Przechodzenie przez kolejne kręgi piekieł, czyścica i raju uczą Dantego zrozumienia grzechów, przewinień i konstrukcji świata oraz praw nim rządzących. Jak bardzo życie ziemskie ma wpływ na późniejsze życie wieczne. Ta podróż jest nauką i wartością samą w sobie, to ona jest celem, nie jej kres.
Innym homo viator, czyli postacią podróżująca, gdzie wędrówka przynosi naukę jest Mały Książę. Ten chłopiec udał się w podróż, gdyż pokłócił się ze swoją różą, którą się opiekował. Kolejno odwiedzał poszczególne planety dziwiąc się zamieszkującym je mieszkańcom. Król, Pyszałek, Opoj, Biznesmen, Latarnik, Geograf zawierają stereotypowe zachowania dorosłych, które wydają się śmieszne patrząc na nie z boku, a czasem żenujące. Król wydaje rozkazy choć nie ma komu, Opoj pije, by zapomnieć o wstydzie jaki odczuwa, z powodu picia, Geograf prowadzi nikomu niepotrzebne statystyki. Trafiając wreszcie na Ziemię, też uważa ją za dziwną, jednakże dostaje bardzo ważną lekcję od Lisa – dowiaduje się, że jest odpowiedzialny za swoją róże i powinien nadal się nią opiekować, nie bacząc na jej kaprysy. To determinuje Małego Księcia do powrotu. Tęsknił za kwiatem od momentu opuszczenia planety, jednakże dopiero uświadomienie sobie zależności jakie ich łączą sprawiły, że chciał wrócić. I choć ten powrót sprawił przykrość Pilotowi, któremu opowiedział swoją historię, wiedział, że musi postąpić właśnie w ten sposób.
Roczna wędrówka Małego księcia jest przyczyną jego przemiany. W wyniku konfrontacji swojego świata ze światem dorosłych i spotkanych podczas podróży ludzi uświadamia sobie jakie wartości są ważne w życiu: miłość, przyjaźń, odpowiedzialność. Marzenia chłopca zderzają się z wyobrażeniami dorosłych i ich pracami, w wyniku tego procesu Mały Książę dojrzewa i zaczyna rozumieć Różę oraz swoje obowiązki względem niej jako kogoś bliskiego. Chłopiec jest przykładem homo viatora, gdyż wędrówka poucza go i zmienia. Nie miał wytyczonego celu, po prostu postanowił wybrać się w podróż i ta podróż przyniosła mu wiele dobrego.
Pielgrzym to wędrowiec do miejsca świętego, gdzie droga ma być sprawdzianem, ma skłonić do refleksji, a w czasie wędrówki należy zmierzyć się niejednokrotnie ze swoimi słabościami. Całe pielgrzymowanie i jej kres, ma przynieść katharsis. W przypadku pielgrzymów przeważnie końcem podróży jest jakieś miejsce święte, choć może to być inne, równie ważne w hierarchii własnych wartości. Przykładem może być tu sonet Pielgrzym Adama Mickiewicza. Utwór pochodzi z cyklu sonetów krymskich. Już sam tytuł wskazuje i identyfikuje podmiot liryczny Otaczający podmiot liryczny krajobraz podczas wędrówki zmusza go do refleksji. Pielgrzym podziwia piękno krymskiej przyrody, to co rozpościera się przed nim. Jednocześnie w wersie
U stóp moich kraina dostatków i krasy
Zaznacza swoje panowanie nad ową krainą, czuje się wszechmocny, panem na włościach. A jednak zadaje sobie w dalszej części strofy pytanie dlaczego ciągnie go do „dalekich okolic”. W następnej części wiersza mówi już dostadnie, że Krym przypomina mu Litwę i stąd ta tęsknota i smutek za domem. Im więcej podróżuje, tym częściej dostrzega podobieństwa tej krainy z ojczyzną. Docenia piękną, orientalną przyrodę Krymu, ale jego myślą zawładnęła Litwa i miłość, którą tam przeżył. Następuje sieć skojarzeń. Krajobraz przypomina mu Litwę, Litwa ukochaną. Jednakże pielgrzym uzywa czasu przeszłego – kochałem, co oznacza, że ta miłość jest symbolem utraconej miłości, tak jak Litwa utraconą ojczyzną. Te dwie wizje splatają się ze sobą powodując tęsknotę i drgania serca. Podejmowany jest motyw pamięci – niepamięci. Podmiot liryczny zapytuje sam siebie, czy kochanka go jeszcze pamięta. Jeśli tak, to znaczy, że jego ślady wędrowca nie zniknął, utrzymują się tam gdzie był, o ile ktoś go wspomina. Tak jak jego Litwa nie zginęła, bo ma ją w sercu i nawet w obliczu piękna krymskiej przyrody, oddalony jest z nim.
Mickiewiczowski pielgrzym to wędrowiec, przystający na chwilę i pogrążony w refleksjach na temat podróży, przemijania, pamięci, jednocześnie precepujący otaczający go świat i umiejący się nim zachwycić. Nie wiemy dokąd zmierza, choć można się domyślać, że kresem jego wędrówki jest wspomniana Litwa, tam chciałby dotrzeć, ale wie, że przed nim daleka droga. Dlatego skraca ją we wspomnieniach, gdzie w jednej chwili może znaleźć się w ojczyźnie.
Współczesnym homo viatorem jest bohater poematu Tadeusza Różyckiego – Dwanaście stacji. Już sam tytuł nawiązuje do podróży – wszak nawet jeśli przypiszemy, mu kilka znaczeń, które posiada, wszystkie związane są z wędrówką. Jednakże podróż, która jest jednym z głównych tematów utworu, to nie tylko ta fizyczna, gdzie ktoś się przemieszcza z miejsca na miejsce, Wnuk – główny bohater podróżuje w przeszłość, grzebie się we wspomnieniach i przywołuje różne sytuacje z dzieciństwa i okresu młodości. Przybywa do Opola, swojego miasta, by odwiedzić babcię, tu zalewa go fala wspomnień dotycząca mieszkania i samej babci, rejestruje zmiany jednocześnie przed oczami mając wizje przeszłości. Poemat jest w pewnym sensie afirmacją podróży – stacja czwarta: Wyprawa, czy stacje siódma i dziesiąta: Autobus i Pociąg podejmują wiele kwestii dotyczących podroży. Narrator opisuje obszernie sposoby przemieszczania się, ubogacane przeżyciami i spostrzeżeniami głównego bohatera. Głównym celem podjęcia trudu wędrówki jest zebranie funduszy na remont kościółka w Gliniankach, drugi to scalenie ponowne rodziny, podtrzymanie ich więzów. Obocznie występują podróże wewnętrzne bohatera przejawiające się we wspomnieniach i przywoływanych zdarzeniach. Dzięki nim, poznajemy Wnuka jako osobę – która tęskni za swoją małą ojczyzną, duma nad upadkiem kultury i tradycji, bo przecież babcia - ostatnia, która pierogi tak lepiła, plewiła grządki, sadzała w kubeczkach po produktach spożywczych rośliny jest echem przeszłości, reliktem, a to przykre.
Motyw człowieka wędrującego jest bardzo często poruszany w literaturze, gdyż daje możliwości kontynuacji, nawiązań, ukazania wnętrza bohatera, zarejestrowania jego przygód. Osoba podróżująca jest ciekawym bohaterem dla czytelnika – to ktoś kto się przemieszcza, może spotkać go wiele przeciwności, z którymi będzie musiał sobie poradzić. Motyw ten jest jednak różnie wykorzystywany. Jego funkcja zależy od konstrukcji utworu. Wędrowiec, jak Odyseusz ma wytyczony cel – wie, dokąd chce się udać, jest zdeterminowany, uparty i nieugięty. Nagrodą jest dotarcie do Itaki – kresu swojej tułaczki. Homo viator może jednakże skupić się na samej podróży, która jest celem nadrzędnym, służy ona bowiem nauce, obserwacji, przemianie duchowej – tu przykładami są Mały Książę i Dante. Pielgrzym to głównie wędrowiec, który zna swój kres podróży, ale i jego tułaczka nie jest bezowocna, służy bowiem refleksji, trudy mają wzmacniać hart ducha i przypominać o poświeceniu. Głównie ten typ bohatera kojarzy się z wędrówką w miejsca święte, jednakże literatura podaje przykłady, gdzie kresem podróży pielgrzyma jest dom rodzinny, ojczyzna - tu można przywołać choćby Sonety krymskie Adama Mickiewicza, czy Dwanaście stacji Tadeusza Różyckiego. Ten ostatni poemat świadczy o tym, że podróż może być różnie postrzegana, także wewnętrznie. Reinterpretacje homo viatora są różne i z całą pewnością literatura jeszcze nie raz nas zaskoczy w tej materii.