1955 Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej cz 1


WYKWALIFIKOWANI

DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ


CZĘŚĆ I














Nasze odpowiednie wykwalifikowanie wypływa od Boga,

który nas istotnie odpowiednio wykwalifikował,

abyśmy byli sługami nowego przymierza.”

- 2 Koryntów 3:5, 6, Przekład Nowego Świata.










T R E Ś Ć


Studium Strona


WYKWALIFIKOWANI DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ 3


PRZYGOTOWANIE PRZEMOWY 9

1 Wyszukanie odpowiedniego materiału 9

2 Ułożenie szkicu 14

3 Wstęp 18

4 Główna część przemówienia 22

5 Zakończenie 27


WYGŁASZANIE 32

6 Bez obawy przed słuchaczami 32

7 Najlepszy sposób publicznego przemawiania 37

8 Zasadnicze cechy skutecznego przemawiania 42

9 Publiczne czytanie 47

10 Przemawianie przy pomocy ciała 51

11 Akcentowanie sensu 55

12 Modulacja 59

13 Wolne przemawianie 63

14 Mowa improwizowana i inne rodzaje 68

15 Przemawianie przed mikrofonem 73

16 Polepszanie głosu 77

17 Zachowanie się wobec audytorium 81

18 Mówca zrównoważony 86

19 Przezwyciężanie zakłóceń 91

20 Dobra mowa na co dzień 95
















WYKWALIFIKOWANI

DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ


NIE wszyscy kaznodzieje religijni mają kwalifikacje na sług Jehowy Boga. Mogą spełniać wymagania swej religii, jednakże nie odpowiadają wymaganiom Bożym. Ukończenie przez nich seminarium teologicznego nie udziela im tej kwalifikacji, tak samo jak brak tytułu nadawanego na takich seminariach nie dyskwalifikuje pod tym względem innych. Jezus nabył kwalifikacji na sługę Jehowy i na Mesjasza bez uczęszczania do religijnych szkół prowadzonych oficjalnie za jego dni, podczas gdy religijnie wykształceni uczeni w Piśmie, faryzeusze i saduceusze zostali uznani za niezdatnych z powodu ich fałszywych nauk i obłudnych postępków. Do nich też Jezus zastosował słowa proroka Izajasza: „Ten lud czci mnie swymi wargami, jednakże ich serca są wielce oddalone ode mnie. Jest to na próżno, że przestrzegają spłacania mi poszanowania, ponieważ nauczają Przykazań ludzkich jako doktryn.” Wielu kaznodziejów świadczy dziś Bogu służbę warg, lecz wszystko to jest daremne, ponieważ nauczane przez nich doktryny są raczej przykazaniami ludzkimi niż prawdą Jehowy - Mat. 15:8, 9, NW.

Gdy podawano w wątpliwość kwalifikacje kaznodziejskie apostoła Pawła, powiedział on: „Dzięki niech będą Bogu, który zawsze prowadzi nas w triumfalnym pochodzie w towarzystwie z Chrystusem i poprzez nas czyni dostrzegalną w każdym miejscu woń znajomości jego! Bo jesteśmy Bogu słodką wonią Chrystusową pośród tych, którzy są zbawiani, i pośród tych, którzy giną; tym ostatnim wonią wypływającą ze śmierci na śmierć, tym pierwszym wonią wypływającą z życia ku życiu. I kto jest odpowiednio wykwalifikowany do tych rzeczy? My; bo nie jesteśmy domokrążnymi sprzedawcami słowa Bożego, jak nimi jest wiele ludzi, lecz jako ze szczerości, co więcej, jako posłani przez Boga, pod okiem Bożym, w towarzystwie z Chrystusem, tak mówimy.” - 2 Kor. 2:14-17, NW.

Podobnie jak zwycięzca wojenny jechał w triumfalnym pochodzie na rydwanie ze swą rodziną, a wzdłuż całej trasy palono mu słodkie kadzidła, tak też do Króla Chrystusa Jezusa w jego triumfalnym pochodzie przyłączają się jego wierni pomazani słudzy i poprzez nich słodką woń znajomości Chrystusa staje się wszędzie dostrzegalna. Prawdziwi kaznodzieje nie głoszą wiedzy ludzkiej, ale raczej rozpowszechniają znajomość Jehowy i Chrystusa oraz cudownych prawd biblijnych dotyczących obiecanego nowego świata sprawiedliwości. Dla ludzi łagodnych, uczciwych, miłujących Boga znajomość, którą szerzą prawdziwi słudzy Jehowy, pachnie zdrowiem i życiem i tacy sprawiedliwie usposobieni ludzie z rozkoszą oddychają atmosferą prawdy Królestwa, która jest im wonią życia prowadzącą ku życiu. Jednak prawda Słowa Bożego jest smrodem w nozdrzach tych osób, których zmysł powonienia został skażony wdychaniem ludzkich doktryn i wyznań wiary. Dla takich ludzi ona ma woń czegoś śmiercionośnego i uważają, że wdychanie jej spowodowałoby ich śmierć.

A kto ma kwalifikacje do tych rzeczy? - zapytuje apostoł Paweł. To znaczy: Kto jest wykwalifikowany do występowania jako prawdziwy sługa Boży i do czynienia dostrzegalną na każdym miejscu tej słodkiej znajomości? On oświadcza: My jesteśmy wykwalifikowani! A w jaki sposób? Apostoł wyjaśnia: „Bo nie jesteśmy domokrążnymi sprzedawcami słowa Bożego, jak nimi jest wiele ludzi.” Domokrążni sprzedawcy mieli podejście kupieckie, znali się na tym, co można by od ludzi wyciągnąć. Paweł, zdaje się, przypomniał sobie tu nieuczciwych handlarzy wina, którzy fałszowali wino, czyli dolewali do niego wody, aby na dłużej starczyło i przyniósł o im więcej pieniędzy, bo później odniósł się do ludzi chodzących w przebiegłości, którzy ‚fałszują Słowo Boże’. Miał na myśli fałszywych kaznodziejów, którzy do Słowa Jehowy dodali ludzkie filozofie i tradycje oraz poganiam, i pozbawili je przez to jego aromatu, smaku i siły rozweselającej. Wielu dzisiejszych kaznodziejów łączy odrobinę prawdy biblijnej z wielką ilością tradycji ludzkich, doktryn pogańskich i filozofii naukowców, rozdmuchując swe poselstwo, aby się bardziej rozprzestrzeniło, objęło więcej ludzi, zaapelowało do szerszych rzesz ludzkości i w ten sposób przyciągnęło więcej osób do ich organizacji religijnej, co zwiększyłoby jej siłę, prestiż i finanse. Prawdziwy kaznodzieja, który jest wykwalifikowany przez Boga, nie będzie fałszować Słowa Jehowy, nie będzie nim kramarzyć, nie uczyni go źródłem zysków handlowych i nie ściągnie na nie przygany lub wątpliwości. - 2 Kor. 4:2, NW.

Paweł nie wskazał na żaden dyplom, wydany przez jedną ze współczesnych mu szkół teologicznych, ani na żadne inne ludzkie upoważnienie, gdy kwestionowano jego stanowisko sługi Bożego. On powołał się na coś daleko praktyczniejszego niż takie pisane zalecenie, mówiąc: „Czy poczynamy znów zalecać samych siebie? Albo czy może, jak niektórzy ludzie, potrzebujemy listów zalecających do was lub od was? Wy sami jesteście naszym listem, wypisanym na naszych sercach, znanym i czytanym przez wszystkich ludzi. Boście się okazali listem Chrystusowym, napisanym przez nas jako sług, wypisanym nie atramentem, lecz duchem żywego Boga, nie na tablicach kamiennych, lecz na tablicach mięsnych, na sercach. Otóż poprzez Chrystusa mamy ten rodzaj ufności ku Bogu. Nie, że my sami z siebie jesteśmy odpowiednio wykwalifikowani, aby poczytywać cokolwiek za wypływające z nas samych, ale nasze odpowiednie wykwalifikowanie wypływa od Boga, który nas istotnie odpowiednio wykwalifikował, abyśmy byli sługami nowego przymierza.” - 2 Kor. 3:1-6, NW.

Jezus powiedział, że, ludzie będą poznawani po owocach, które wydają. Sprawdza się to na osobach roszczących pretensje, że są sługami Bożymi. Ich dzieła, ich owoce, a nie ich słowne pretensje lub drukowane dyplomy utożsamiają ich albo jako fałszywych sług religii, albo jako wykwalifikowanych sług Jehowy. Gdy więc podawano w wątpliwość kaznodziejstwo Pawła, on nie zdawał się tylko na swe niczym nie poparte twierdzenie ani na jakieś listy lub dokumenty wystawione przez innych ludzi, ale wskazywał na owoce swego dzieła usługiwania, na tych, którym kazał Słowo i którym za jego sprawą zostały na sercach wypisane prawdy dotyczące Boga i Chrystusa oraz nowego przymierza. Paweł starał się, żeby jego praca mówiła za niego, zalecała go, wskazywała go, że był aktywnym kaznodzieją pobłogosławionym przez Jehowę. Na dowód przedstawiał zalecenia w postaci żywych ludzi będących jego listami wykazującymi jego kwalifikacje kaznodziejskie. Gdy wodzowie religii fałszywej kwestionowali stanowisko Jezusa jako Mesjasza, on nie pokazał im jakiegoś upoważnienia czy dyplomu wydanego przez ludzi, ale zdał się na ten sam dowód, na którym później polegał Paweł: „Jeśli nie czynię dzieł mego Ojca, nie wierzcie mi. Lecz jeśli je czynię, nawet choć mnie nie wierzycie, wierzcie dziełom” - Jana 10:37, 38, NW.

Bez względu na to, do czego może ktoś rościć pretensje, jest on sługą tego, komu okazuje posłuszeństwo: „Czy nie wiecie, że jeśli się wciąż oddajecie komuś jako niewolnicy, aby mu być posłuszni, jesteście jego niewolnikami, ponieważ się go słuchacie?” Za dni Jezusa przywódcy religijni mówili, że służyli Jehowie, lecz Jezus powiedział im, że byli z Diabla, że Diabeł był ich ojcem, ponieważ wykonywali jego pragnienia. Diabeł też ma kaznodziejów; i tak niektórzy twierdząc, że są sługami Bożymi, wykazują swymi dziełami, że w rzeczywistości są sługami Szatana. Jeśli nauczają kłamstw Szatana, są jego sługami, bez względu na to, że twierdzą coś przeciwnego, i wbrew zwodniczym pozorom zewnętrznej pobożności, jaką się mogą przystrajać. Tak właśnie powiedział o nich apostoł Paweł: „Szatan sam wciąż przemienia się w anioła światła. Jest przeto nic wielkiego, jeśli jego słudzy także wciąż przemieniają się w sług sprawiedliwości. Lecz ich koniec będzie według ich uczynków.” - Rzym. 6:16; 2 Kor. 11:14, 15, NW.

Uczynki mówią. Jezus wskazał na swe uczynki i powiedział, że powinno się im wierzyć. Paweł powoływał się na owoce swej pracy, i uważał je za dowód swego stanu kaznodziejskiego. Dzisiejsi świadkowie Jehowy również mogą wskazać na takie owoce w celu udowodnienia, że są wykwalifikowanymi sługami Jehowy. Na przykład co roku wręczają ludziom kilka naście milionów książek i czasopism, które pomagają w zrozumieniu Biblii, przy czym czynią to bez żadnego osobistego zysku pieniężnego. Nie tracąc z oczu wręczonej literatury odwiedzają ponownie osoby zainteresowane, dokonawszy w samym tylko roku 1954 przeszło 25 000 000 takich odwiedzin, i przeprowadziwszy w tym samym okresie przeszło 290 000 cotygodniowych studiów biblijnych w mieszkaniach osób dobrej woli. Temu dziełu kaznodziejskiemu. dokonanemu w ciągu owego roku służby, poświecili przeszło 80 000 000 godzin ponosząc raczej wydatki, niż ciągnąc z tego zysk. Wygłosili miliony kazań albo u progu drzwi, albo w mieszkaniach lub z podium na zebraniach publicznych.

A jaki był wynik tej całorocznej pracy? Jaki istnieje dowód, że jakość tej pracy dała dobry wynik? Cały wzrost ich liczby poświadczył skuteczność ich kazania i wykazał ich kwalifikacje kaznodziejskie? W roku 1954 do ich szeregów zostało przydanych blisko 60 000 nowych kaznodziejów, którzy oddali się na służbę Jehowy! Od roku 1920 rozprowadzili z górą 600 000 000 Biblii i podręczników biblijnych w ponad stu językach, przy czym w ciągu tych lat ich liczba wzrosła z początkowych kilka tysięcy do przeszło 580 000 w roku 1954! A więc w ciągu zaledwie trzydziestu czterech lat do tej stosukowo nielicznej garstki przybyło przeszło 550 000 aktywnych kaznodziejów! Ci, którzy mają wątpliwości co do kwalifikacji kaznodziejskich świadków Jehowy, niech spojrzą na te setki tysięcy żywych, składających się z ludzi rekomendacji! O ile bardziej praktyczny, dobitny i przekonywający jest ten dowód ich kaznodziejstwa niż jakiś martwy świstek papieru wystawiony przez seminarium teologiczne!

Lecz do osiągnięcia takich rezultatów trzeba mieć kwalifikacje. Trzeba studiować Słowo Jehowy, uczęszczać na zebrania zborowe i być wyszkolonym w różnych gałęziach służby kaznodziejskiej. Świadkowie Jehowy troszczą się o to dzieło, szkoląc się do niego, aby się przysposobić, zanim podejmą próbę nauczania drugich. A rozpocząwszy głosić nigdy nie przerywają własnej zaprawy. Starają się polepszyć i pomnożyć swoje kwalifikacje oraz osiągnąć większą dojrzałość. Niniejsza książka jest tylko jednym z wielu środków pomocniczych do osiągnięcia tego celu. Zawiera materiał informujący, jak przygotować i wygłaszać kazania, jak prowadzić pouczające zebrania zborowe, jak zorganizować zbór kaznodziejów i kierować jednolitą działalnością w misjonarskiej pracy polowej, oraz daje przegląd sześciu tysięcy lat historii religijnej, ze specjalnym uwzględnieniem nowoczesnej historii świadków Jehowy. Niniejszą książkę przewidziano do studiowania podczas zborowej szkoły usługiwania teokratycznego, którą prowadzą świadkowie Jehowy co tydzień na całej ziemi. Sposób prowadzenia szkoły będzie omówiony w Studium 26 i 62 tego podręcznika, a także w paragrafach 128-130, 140 i 141 broszury Kazanie wspólnie w jedności. Ci, którzy wiernie, od początku do końca, przejdą ten kurs, znacznie podniosą swe kwalifikacje kaznodziejskie, a uszczęśliwiającym wynikiem będzie pomnożenie owoców w służbie polowej.

Jednak świadkowie Jehowy nigdy nie tracą z oczu następującego faktu: Najwybitniejszym czynnikiem, który ich przysposabia na kaznodziejów, jest duch Jehowy Boga. Oni muszą studiować. Muszą się szkolić. Muszą pracować. Lecz to Jehowa sprawia pomnożenie, czyli wzrost. „Ani ten, kto sadzi, jest czymś, ani ten, kto nawadnia, ale Bóg, który sprawia temu wzrost.” „Nie mocą, ani potęgą, lecz Duchem moim mówi Jehowa zastępów.” (1 Kor.3:7, NW; Zach. 4:6, AS) Aktywna moc ducha Jehowy, która oddziałuje na Jego sług, umożliwia im zdobycie tej kwalifikacji To Jego duch sprawia, że prawda Jehowy zostaje zapisana na sercach ludzkich. Przez duchową działalność świadków Jehowy ludzie będący w duchowej potrzebie uzyskują pocieszenie, nawracają się i w końcu sami zostają przysposobieni do służby kaznodziejskiej, aby pocieszać i nawracać dalszych ludzi łaknących strawy duchowej. W ten sposób odbywa się dalsze sadzenie i polewanie zasadzonego Słowa, a Jehowa wciąż sprawia wzrost. Świadkowie Jehowy nie sami z siebie są do tego przydatni czy kompetentni; ich kwalifikacje nie wynikają z nich samych. Oni nie polegają na sobie, ale spoglądają ku Jehowie, aby ich odpowiednio wykwalifikował do służby kaznodziejskiej. Swą ufność pokładają w Bogu, i to poprzez Chrystusa. W pokorze modlą się, żeby Jehowa wylewał na nich coraz więcej swego ducha w celu jeszcze lepszego wykwalifikowania ich do służby Bożej, aby ich praca była lepsza a wzrost obfitszy.

Przytaczają cudowne słowa apostola Pawła, jako swoje własne: „Nasze odpowiednie wykwalifikowanie wypływa od Boga, który nas istotnie odpowiednio wykwalifikował, abyśmy byli sługami.”




PRZYGOTOWANIE PRZEMOWY


Studium 1

WYSZUKANIE

ODPOWIEDNIEGO MATERIAŁU


1 Twoje dzieło jako chrześcijanina polega dziś na mówieniu. W pewnym sensie udzielony nam przez Boga dar mowy jest jednym z najcenniejszych dóbr, jakie człowiek posiada. Mowa uzdalnia go do ciągłego składania Bogu ‚ofiary wysławiania’ to jest: owocu warg, które czynią publiczne oznajmienie dla jego imienia. (Hebr. 13:15, NW) Codzienna ofiara, czyli poświęcenie wymaga, stałego posługiwania się mową. Taki rodzaj mówienia, czyli ofiary, powinien się odznaczać najlepszą jakością. Wszelkie niedociągnięcie w tej najlepszej jakości liczyłoby się jako pozbawienie Boga czegoś, co Mu się słusznie należy. (Mal. 3:8, 11) Czy więc jesteś przygotowany do składania Jehowie Bogu najlepszej ofiary? Czy wiesz, jak przystąpić do przygotowania swej ofiary? Jeśli nie, to z całą, starannością i uwagą użycz swej dobrej woli; aby się dowiedzieć, jak wyszukiwać odpowiedni materiał do codziennego mówienia i nauczania o chwale Jehowy. - Rzym. 2:21.

2 Częstokroć w ciągu dnia nasze usługiwanie okazuje nam, że nie wystarcza sama tylko ogólna znajomość, aby czynić tak, jak Paweł wskazał Tymoteuszowi mówiąc, że Pismo jest korzystne „do nauczania, do strofowania, do sprostowania rzeczy, do ćwiczenia w sprawiedliwości”. (2 Tym. 3:16, NW) Aby wykonać te słuszne rzeczy, chrześcijański kaznodzieja zdaje sobie sprawę z tego, że musi umieć zebrać materiał odpowiedni do każdej okazji, czy to do trzy- do ośmiominutowego wyłuszczenia dobrej nowiny w pracy od drzwi do drzwi, czy do piętnastominutowego kazania podczas odwiedzin ponownych, czy też ma wygłosić jednogodzinne przemówienie, albo, być może, gdy będzie musiał zebrać materiał do udzielenia w ciągu dwudziestu minut jakiejś dobitnej, jasnej rady na zebraniu służby. Lecz bez względu na długość wypowiedzi bądź pewien, że posiadanie jedynie ogólnych wiadomości często nie będzie wystarczać do oddania sprawiedliwości tej ofierze. Wielu twoich słuchaczy będzie mieć te same ogólne wiadomości, które ty masz. Aby trafić im do przekonania i pobudzić ich do działania, musisz ze swej strony pracować nad wyszukaniem materiału, grzebać za nim i formować myśli. Jak to zrobić?

3 Przy skutecznym wyszukiwaniu materiału ściągają naszą uwagę trzy punkty. Są nimi: myślenie, czytanie i przyswajanie sobie. Przede wszystkim zajmiemy się rozmyślaniem nad tematem. Proszę zauważyć, że jest wymagane, abyś najpierw myślał, a nie abyś najpierw zabrał się do czytania. Nie zastępuj myślenia czytaniem, bo w rezultacie możesz wtedy dojść tylko do odgrzewania cudzych myśli. Ty masz ogólną znajomość przedmiotu. Tedy myśl nad nim. Medytuj. Ze swej skarbnicy znajomości wydobywaj na powierzchnię te klejnoty mądrości, które tam już zgromadziłeś. Zadawaj sobie pytania z różnych punktów widzenia. Kto? Jak? Kiedy? Co? Dlaczego? Gdzie? Gdy myśli zaczną płynąć, nie ufaj swej pamięci, że ona je zachowa, bo mogą się zgubić. Zapisz je, rób notatki. Nie można przesadzić w podkreślaniu tego wymogu, gdyż odgrywa on wybitną rolę w skutecznej pracy poszukiwania. Gdy wyczerpałeś własne pomysły, idź do drugich, do sługi szkoły usługiwania teokratycznego lub do innych dojrzałych braci, i dowiaduj się o ich poglądzie na dany przedmiot. Ten proces myślenia słusznie prowadzi do następnego logicznego kroku, to jest do czytania.

4 Myślenie umożliwiło ci określenie mniej lub więcej dokładnego kierunku, jaki ma obrać twe przemówienie. W ten sposób zostaje usunięta możliwość bezcelowego wertowania w jakimś obszernym zbiorze książek. Po przemyśleniu uprzytomnij sobie, czego chcesz szukać: miej na uwadze jakiś określony rodzaj materiału. Teraz jesteś przygotowany do dalszych poszukiwań drogą czytania. Udaj się do biblioteki. Jeśli chodzi o jakiś przedmiot ściśle biblijny, to do wszystkich poszukiwań powinna ci zupełnie wystarczyć biblioteka służby teokratycznej. Zestawiono ją do tego właśnie celu. Jeśli jest potrzebny jakiś inny materiał, to może trzeba będzie pójść do biblioteki miejskiej, gdzie jest większy wybór książek źródłowych encyklopedii i podręczników. Naucz się posługiwać katalogami bibliotecznymi, gdyż te mogą cię bezpośrednio naprowadzić na trop poszukiwanej książki.

5 Jak mógłbyś najlepiej wykorzystać wyszukaną książkę? Najpierw zajrzyj do spisu treści. Potem zbadaj skorowidz. Czy spostrzegłeś jakiś tytuł rozdziału nawiązujący do tego, czego szukasz? Zwróć się do niego. Przejrzyj w każdym paragrafie zdania wprowadzające oraz wnioski końcowe, gdyż tam znajdziesz myśli kluczowe. Przebiegając wzrokiem po stronicach, bacz na słowa kluczowe, które nawiązują do twego tematu. Bądź sprawny w umiejętnym rozpoznawaniu i wybieraniu materiału. Nie daj się sprowadzić na jakiś boczny tor, gdzie byś ugrzązł przy czytaniu czegoś innego, co zaprzątnęłoby twą wyobraźnię a co nie ma nic wspólnego z twoim tematem. Unikaj tego niebezpieczeństwa.

6 Jak to robiłeś przy rozmyślaniu nad tematem, tak też i przy czytaniu rób stale notatki. Zaleca się, żeby się przy tym posługiwać małymi kartkami, lub jakimż niewielkim notesem z luźnymi kartkami. Jeśli swe przemówienie ograniczyłeś do pytań: dlaczego? kiedy? i kto? to możesz zaopatrzyć kartki nagłówkami według tych pytań, a w miarę wykrywania materiału notuj go pod pytaniem, na które on daje odpowiedź. Jeśli materiał jest dłuższy i bardziej zawiły, to na każdy główny punkt użyj jednej kartki, czyli strony, tak iż późnej będziesz mógł je uporządkować i ułożyć od razu w logicznej kolejności. Doświadczenie uzdolni cię do wybierania tylko najlepszego materiału i do odrzucania mniej ważnych punktów, które nie są istotne dla zasadniczego tematu. Jeśli rodzaj przemówienia tego wymaga, będzie dobrze sporządzić sobie bibliografię całego materiału źródłowego. Niekiedy możesz być wezwany do udowodnienia swej wypowiedzi lub do podania źródła swej informacji.

7 Wyszukawszy dostateczny materiał jesteś teraz przygotowany do trzeciego z wymaganych kroków, polegającego na uczynieniu go swoją własnością. Przyswój go sobie. Na karteczkach zgromadziłeś wiele materiału. Rozłóż je przed sobą na stole, na razie w dowolny sposób. Przestudiuj je. Potem przystąp do ułożenia ich w pewnym porządku, jedne punkty jako przydatne we wstępie twego przemówienia, inne w części głównej, a jeszcze inne jako nadające się do zakończenia. Po takim starannym ułożeniu ich możesz znaleźć jakąś kartkę, która zdaje się nigdzie nie pasować. Nie próbuj wcisnąć jej tam, gdzie ona nie jest przydatna. Najlepiej będzie pominąć ten punkt lub tę myśl. Jeśli ona nic nie wnosi do przemówienia, nie korzystaj z niej. Po uporządkowaniu kartek masz wszystko gotowe i możesz przystąpić do spisania szkicu na papierze, idąc kartka po kartce i dodając gdzieniegdzie punkty dla powiązania i ujednolicenia, abyś otrzymał zwarte w sobie wyłuszczenie. W ten sposób, biorąc notatkę po notatce piszesz (z rzadkimi przerwami) od razu poszczególne punkty szkicu.

8 W naszym rozważaniu nad wyszukiwaniem odpowiedniego materiału nie należy pominąć elementu czasu. Dobry materiał może być nieskuteczny lub zrujnowany, jeśli się nie liczymy z czasem, w którym ma być wygłoszony. Jeśli przygotowujesz dziesięciominutowe przemówienie na zebranie służby, po cóż zbierać materiał i wypisywać szkic, o którym wiesz, że wygłoszenie go zajmie ci dwadzieścia minut? Gdzie czas zmusza cię do tego, nie obawiaj się odrzucić kartki z mniej ważnymi punktami lub szczególnymi argumentami. Tak, materiał może być dobry i mogłeś spędzić wiele godzin na wyszukanie go, lecz jeśli program przewiduje dla ciebie piętnaście minut, nie zabieraj trzydziestu minut. Jeśli masz obfity materiał a tylko piętnaście minut na wygłoszenie go, to referat będzie skuteczny tylko wtedy, gdy go skrócisz do wyznaczonego ci czasu. Gdzie element czasu może być giętki, np. przy trzy- do ośmiominutowym przedstawianiu tematu u drzwi mieszkań, tam możesz materiał rozwijać i uzupełniać, albo też skracać, zależnie od okoliczności.

9 A cóż teraz powiedzieć o twoich słuchaczach? Jaki jest cel twego przemawiania do nich? Co chcesz im przekazać? Żeby być rozumianym przez niektóre audytoria, jest ważne zarówno wybranie właściwego materiału jak i posługiwanie się odpowiednim doborem słów. Powinieneś wziąć pod uwagę rodzaj słuchaczy jeszcze przed ustaleniem kierunku, jaki obierze twe przemówienie. Jako kaznodzieje chrześcijańscy chcemy, żeby nasz materiał był łatwo zrozumiały, prosty i do rzeczy. Niektóre audytoria wymagają tylko tyle, i nic więcej. Inne potrafią sobie przyswoić bardziej techniczne (jeśli chodzi o sposób rozwiązania problemu), bardziej szczegółowe lub zawiłe wyłuszczenie, oraz doceniają taki materiał. Jeśli wiesz o tym, to przygotuj się odpowiednio, aby się do nich dostosować. Jeśli chcesz, żeby w wyniku twego przemówienia słuchacze byli pobudzeni do działania, to zbieraj materiał, który doda bodźca; jeśli pragniesz ich przekonać, postaraj się o dobre ilustracje i mocne argumenty; jeśli pragniesz tylko coś wytłumaczyć, dobieraj materiał wyjaśniający. Biorąc pod uwagę wszystkie te rzeczy, pozostaje nadal faktem, że tylko wtedy zdołasz złożyć rzeczywiście dobrą ofiarę wysławiania, gdy wyszukałeś odpowiedni materiał. Jeśli nie masz materiału, to twej ofierze będzie brakować soli. Będzie ona płytka w oczach słuchaczy i nie spełni swego celu.

10 A teraz jeszcze słowo przestrogi co do wyszukiwania materiału. Nie kopiuj słowo w słowo tego, co mówi ktoś inny, i nie próbuj tego przedstawiać jako swoje. Raczej bądź oryginalny. Przy zbieraniu materiału ucz się parafrazować myśli drugich, to znaczy natrafiwszy na artykuł, z którego chcesz zaczerpnąć informacji, przeczytaj go starannie, wykryj jego myśl przewodnią, a potem wypowiedz się szerzej na ten temat własnymi słowami. W ten sposób twoje wyłuszczenie zyska na oryginalności wyrazu. Będzie nosić cechę twojego smaku twórczego. Wtedy ono będzie i powinno być twoją mową, a nie naśladowaniem. Tu znów trzeba powiedzieć, że zdołasz to osiągnąć tylko wtedy, gdy rzecz przestudiowałeś; to wskazuje na ważność ciągłego studiowania, w którym zbieranie materiału i przyswajanie go sobie czynimy przyzwyczajeniem, a nie tylko sprawą dorywczą.

11 Chcąc zanosić wzorową ofiarę wysławiania, gromadź wiedzę na późniejszy użytek. Przed bitwą Armagedonu nigdy nie zabraknie sposobności błogosławienia imieniu Jehowy. Zatem codziennie składaj Jehowie Bogu ofiarę. Tak, jest to ofiara, i daj w niej, co masz najlepszego.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Jakie pytania postawiono tu w odniesieniu do naszej codziennej ofiary składanej Jehowie?

2. Wyjaśnij, dlaczego ogólne wiadomości często nie wystarczają do właściwego przedstawienia drugim dobrej nowiny lub do przemówień.

3. Dlaczego pierwszym krokiem jest osobiste rozmyślanie?

4. (a) Co powinieneś sobie dokładnie uprzytomnić, zanim zabierzesz się do drugiego kroku, tj. do czytania? (b) Gdzie trzeba się udać w poszukiwaniu materiału do czytania?

5. (a) Jak można najlepiej wykorzystać wyszukaną książkę? (b) Jakiego niebezpieczeństwa trzeba się strzec podczas czytania?

6. Jak w czasie poszukiwania powinieneś robić notatki?

7. Pokaż, jak właściwie sporządzone notatki mogą doprowadzić do powstania odpowiedniego szkicu przemówienia?

8. Jaki wpływ na zbieranie materiału ma element czasu?

9. Jaki wpływ na gromadzenie materiału powinno mieć audytorium oraz cel twego przemawiania?

10, 11. (a) Co to znaczy parafrazować? (b) Jakie sugestie podano przy końcu?











Studium 2

UŁOŻENIE SZKICU


1 Do przygotowania zrozumiałego i pouczającego wyłuszczenia jakiegokolwiek tematu biblijnego jest potrzebny plan, czyli szkic. Szkic składa się zwykle z trzech części, którymi są: (1) wprowadzenie, czyli wstęp, którym powinno się obudzić bezpośrednie zainteresowanie do przedmiotu, (2) część główna, czyli omówienie, w którym są przedstawione fakty i argumenty dla wyjaśnienia sprawy i złożenia dowodów, oraz (3) konkluzja, czyli zakończenie przemowy, które uwypukla główną myśl i pobudza słuchaczy do poważnego zastanowienia się i dziabania.

2 Aby sobie sporządzić szkic, czyli zestawienie wszystkich punktów, które będzie pomocne w rozbudowaniu przemówienia, musisz się najpierw zapoznać ze swym tematem. W tym celu zbierasz materiał do przemówienia. Czyniąc to nie poświęcaj zbyt wiele czasu i miejsc a jednemu punktowi. Jednak na niektóre punkty w twoim przemówieniu powinno się zwrócić większą uwagę niż na inne; przeto mówca musi zadecydować, na które główne punkty chce położyć największy nacisk. Nie próbuj zużytkować całego materiału, który zebrałeś do jakiegoś przemówienia, lecz posłuż się materiałem możliwie najjaśniejszym i najbardziej przekonującym. Gdy naszkicowałeś pierwszy punkt, przejdź do następnego. Nie powracaj do tego samego punktu, kiedy być może nasunie ci się myśl, żeby jeszcze coś dodać. Takie postępowanie prawdopodobnie wywołałoby zamęt u słuchaczy. Gdy więc ułożyłeś w pewnej kolejności fakty, argumenty i ilustracje, to przejdź do konkluzji, a gdy ją sobie ułożyłeś, zakończ pracę! Wiele dobrych przemówień zepsuto przez to, że przebrano miarkę, co dzieje się wtedy, gdy mówca ciągnie rzecz dalej, choć właściwie zakończył już mowę.

3 Jeśli przygotowujesz przemówienie, powiedzmy, na temat „śmierci” i noszące tytuł ”Nadzieja uwolnienia od śmierci”, to wstęp mógłby brzmieć następująco: „Stworzenia ludzkie umierają na ziemi prawie od sześciu tysięcy lat, jeśli się oprzeć na chronologii biblijnej. Niektórzy ludzie uważają, że ten stan będzie istnieć zawsze, lub tak długo, jak długo będzie istniał świat. Jednak Biblia ukazuje, że w bliskiej przyszłości śmierć ulegnie zniszczeniu i że będziecie mogli na, tej ziemi żyć wiecznie w pokoju i zdrowiu.”

4 To wstępne oznajmienie będzie wszystkim odpowiadać i wszyscy będą osobiście zainteresowani wysłuchaniem omówienia, które na podstawie Biblii udowodni, że skończy się umieranie i że człowiek będzie uwolniony od tragedii śmierci.

5 Potem przystąp do głównej części przemówienia, czyli do jego osnowy. Po pierwsze, rozważ, czym jest śmierć. Po drugie, dlaczego człowiek umiera, i po trzecie, w jakim stanie są umarli. W końcu wyłuszcz nadzieję zaofiarowaną w Biblii umarłym. Zamiast rozpoczynać rzecz przez omówienie stanu, w jakim się znajdują umarli, lub przyczyny śmierci, można by wykazać, czym w rzeczywistości jest śmierć. Przystąp do wykazania, że śmierć jest przeciwieństwem życia. Człowiek został uczyniony duszą żywą i mógł żyć tak długo, jak długo był posłuszny swemu Stwórcy. Potem wykaż, że Biblia mówiąc o przyszłości rodzaju ludzkiego przeciwstawia życie śmierci, a nie niebo piekłu. Zwróć uwagę na słowa Mojżesza co do tego punktu, jak je podano w 5 Mojżeszowej 30:19 (NW): „Biorę dziś niebiosa i ziemię na świadków przeciw wam, że przedłożyłem życie i śmierć przed tobą, ... a ty musisz obrać życie, żebyś mógł pozostać przy życiu.” Zwróć uwagę, że Mojżesz nic nie mówił o niebie lub piekle, jak to robią w swych kazaniach kaznodzieje religii fałszywej.

6 Następnie wskaż na przyczynę śmierci, mianowicie na nieposłuszeństwo przykazaniom Jehowy, to jest tego Boga, który dał życie wszystkim żyjącym: „Ale co do drzewa poznania dobra i zła z niego nie wolno ci jeść, bo w dniu, w którym z niego zjesz, z całą pewnością umrzesz.” (1 Mojż. 2:17, NW) Potem przytocz słowa apostoła Pawła w Rzymian 5:12, gdzie czytamy: „Dlatego jak przez jednego człowieka grzech wszedł na świat, a przez grzech śmierć, i w taki sposób śmierć rozprzestrzeniła się na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli.” A w końcu przeczytaj Rzymian 6:23: „Albowiem zapłatą, którą płaci grzech, jest śmierć” - NW.

7 Otóż w ten sposób ustaliłeś ze Słowa Bożego przyczynę śmierci. Z kolei przystąp do pokazania stanu, w jakim znajdują się umarli. Oni nie są na mękach, ani w błogości nieba. Nie wiedzą o niczym. W Kaznodziei 9:5 czytamy: „Ci, co żyją, wiedzą, że umrzeć mają, ale umarli o niczym nie wiedzą.” A wiersz 10 powiada: „Wszystko, co przedsięweźmie ręka twoja, czyń według możności twojej, albowiem nie masz żadnej pracy, ani myśli, ani umiejętności, ani mądrości w grobie, do którego ty idziesz.” A znów w Psalmie 104:29 (RS) znajdziesz dobry tekst, który możesz przytoczyć w celu pokazania prawdziwego stanu umarłych. Czytamy tam: „Gdy zabierasz im dech, umierają i powracają do swego prochu.” Ten tekst jest doskonałym odpowiednikiem biblijnego doniesienia o stworzeniu człowieka, w którym czytamy: „Jehowa Bóg począł formować człowieka z prochu ziemi i dmuchnął w jego nozdrza dech życia, i człowiek stał się duszą żyjącą.” (1 Mojż. 2:7, NW) I tu znów widzimy, że życie jest przeciwstawione śmierci, a nie niebo piekłu.

8 Następnym punktem, który ma być omówiony w głównej części przemówienia, jest nadzieja uwolnienia od śmierci. Jest wiele tekstów, których można użyć na dowód, że nadzieja człowieka polega na zmartwychwstaniu. Bardzo trafny jest tu tekst w 1 Koryntów 15:21, 22 (NW), gdzie czytamy: „Skoro śmierć jest przez człowieka, to i zmartwychwstanie umarłych też jest przez człowieka. Bo właśnie jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni.” Potem można by krótko omówić potrzebę odkupiciela. „Spoglądamy na Jezusa,... aby przez niezasłużoną dobroć Bożą skosztował śmierci za każdego człowieka.” (Hebr. 2:9, NW) On „dał siebie samego jako odpowiedni okup za ludzi wszelkiego rodzaju”. (1 Tym. 2:6, NW, uw. marg.) Ponieważ Jezus miał zamiar odkupić ludzkość, mógł był powiedzieć: „Wszyscy ci w grobowcach pamięci usłyszą jego głos i wyjdą, ci, którzy czynili rzeczy dobre, na zmartwychwstanie życia, ci, którzy praktykowali rzeczy marne, na zmartwychwstanie sądu.” (Jana 5:28, 29, NW) Wykaż pokrótce, co oznacza zmartwychwstanie, i część główna twego przemówienia jest gotowa.

9 Teraz następuje zakończenie, i można by je zrobić po prostu przez podanie krótkiego streszczenia, na przykład: „W naszym wyłuszczeniu poznaliśmy, czym w rzeczywistości jest śmierć, i jak do niej doszło, a także poznaliśmy stan, w jakim się znajdują umarli, oraz nadzieję zapewnioną zmarłym ludziom dobrej woli, że będą żyć wiecznie w szczęściu, jak to Jehowa zamierzył na początku.”

10 Podczas przemówienia publicznego nie powinniśmy zapominać, że wielu z naszych słuchaczy nie ma znajomości Biblii; przeto teksty biblijne powinniśmy odczytywać bez pośpiechu, czysto i dobitnie, aby słuchacze mogli dosłyszeć i zrozumieć, i aby czytanie Słowa Bożego wywarło na nich wrażenie. Nie próbuj w jednym przemówieniu opowiedzieć wszystkiego, co wiesz o Biblii; zachowaj coś do następnego przemówienia. Liczy się nie ilość, lecz jakość materiału przedstawionego w sposób uporządkowany, stosownie do ułożonego szkicu, czyli we właściwym następstwie i związku.

11 Istnieją dwa rodzaje szkiców, mianowicie: szkic ujęty zdaniami i szkic przedmiotowy. Początkujący w sztuce publicznego przemawiania postąpiłby słusznie posługując się najpierw szkicami ujętymi w zdaniach, a potom, nabrawszy doświadczenia w przemawianiu, niech używa szkicu przedmiotowego. Przy posługiwaniu się pierwszą metodą każdy punkt szkicu jest wyłuszczony pełnym zdaniem, w którym podkreśla się słowa kluczowe. Jedno spojrzenie na te podkreślone słowa, które przekazują myśl, wystarcza zwykle do uświadomienia sobie reszty zdania. W ten sposób mówca będzie mógł kierować oczy więcej na słuchaczy niż na swój szkic. Krótkie teksty biblijne można by przepisać i włączyć do szkicu. Dzięki temu uniknie się częstego przerywania mowy dla wyszukania tekstów w Biblii.

12 Bardziej praktyczny jest szkic przedmiotowy. W nim każdy główny punkt jest podany tylko jednym lub kilku słowami kluczowymi, albo jakimś krótkim zwrotem, to jest, tylko częścią zdania będącą pełnym sformułowaniem myśli. Jedno lub drugie wystarczy do natychmiastowego naprowadzenia mówcy na kolejną grupę myśli, które mają być omówione.

13 Towarzystwo dostarcza drukowane szkice szczegółowe do dłuższych przemówień na użytek tych spośród świadków Jehowy na całym świecie, którzy występują jako mówcy publiczni. Są one wielką pomocą i oszczędzają im czas, i należy się do nich ściśle stosować, aby prawdę Bożą przedstawiać publicznie w sposób logiczny, zwięzły i przekonujący.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Wymień głowie części szkicu i podaj zasadniczy cel każdej z nich.

2. Wskaż na kolejne kroki przy układaniu szkicu.

3, 4. Podaj jakiś przykład skutecznego wstępu do przemówienia i wykaż, dlaczego jest on skuteczny.

5-8. A teras rozwiń krótko główną część przemówienia na ten sam temat.

9. Zakończ je w sposób wywierający wrażenie.

10. Jak powinno się odczytywać przytoczenia z Biblii?

11-15. Podaj dwa rodzaje szkiców i wyjaśnij użyteczność każdego z nich.




















Studium 3

WSTĘP


1 Pierwszym zadaniem, które stoi przed mówcą, jest pobudzenie słuchaczy wstępnymi słodami do pilnej uwagi i bezpośrednie zainteresowanie ich tematem. Jego pierwsze zdanie musi przykuwać, musi elektryzować. Ma być całkiem niepodobne do utartego oficjalnego wprowadzenia, które nie służy innemu celowi jak tylko temu, żeby dać słuchaczom czas do usadowienia się. Niewielu słucha takiego wprowadzenia, a nikt później o nim nie pamięta. Natomiast wstęp dobry i skuteczny powinien służyć za soczewkę zbierającą rozproszone zainteresowania i myśli słuchaczy i skupiającą je w jednym ognisku, to jest na temacie, który ma być przedmiotem omówienia.

2 Można to całkiem pewnie osiągnąć dwojakim sposobem: najpierw przez wzbudzenie ogólnego, powszechnego zainteresowania tematem, a następnie przez wskazanie, że chodzi tu o osobisty interes i życie każdego słuchacza.

3 Słowo „wstęp”, będące synonimem początku, czyli rozpoczęcia przemowy, znaczy „wprowadzenie do wewnątrz”. Do wewnątrz czego? W ograniczoną dziedzinę jakiegoś szczególnego przedmiotu. Wprowadzenie powinno utorować drogę następującemu po nim szczegółowemu omówieniu i przeorać rolę pod zasiew prawdy.

4 Wprowadzenie, czyli wstęp, powinno się zawsze wypowiadać w sposób nacechowany ufnością, aby tę ufność wzbudzić u drugich. Wstęp powinien nawiązać przyjemny kontakt ze słuchaczami. Jeśli zaraz na początku da się im po głowie jakimś oświadczeniem wywołującym spór, to kontakt również zostanie nawiązany, lecz będzie to kontakt raczej niemiły dla słuchaczy i sprawi, że ich umysły nie będą przystępne dla tego, co potem nastąpi. Przeto unikaj takich wstępów. Nigdy nie budź sprzeciwów wstępnymi słowami, wypowiadaniem twierdzeń jeszcze nie udowodnionych lub opinii dogmatycznych, to jest zbyt stanowczych. Raczej mów coś, z czym oni się chętnie zgodzą jako z prawdą, i w ten sposób ich umysł będzie przystępny dla dalszej dyskusji.

5 W samej rzeczy temat można wprowadzić różnymi sposobami, jak to widać z wzorcowych przemówień podanych w Biblii i gdzie indziej. Najskuteczniejszymi sposobami wprowadzenia są:

6 Wstęp historyczny nadaje przedmiotowi interesujące tło historyczne. Na przykład: gdy się mówi o świadkach Jehowy doby obecnej, to ktoś mógłby najpierw wskazać na dramatyczne dzieje zbożnych ludzi dawnych czasów, którzy byli pierwszymi świadkami Jehowy, a potem na Chrystusa Jezusa, jako Jego głównego Świadka wiernego i prawdziwego.

7 Wstęp ilustracyjny, żywo apelując do wyobraźni i zmysłów słuchaczy, wskazuje im naocznie i dobitnie na doniosłość, potrzebę i pilność rozważenia przewidzianego do omówienia przedmiotu. Jeśli w ilustracji posłużono się jakimiś zdarzeniami, to mogą one być rzeczywiste lub tylko zmyślone, jakimi są na przykład wybitne podobieństwa opowiedziane przez Jezusa.

8 Przykłady: Dzieło kazania wykonane przez Noego jako ilustracja naszego teraźniejszego dzieła świadczenia. Rozgłaszanie alarmu, gdy okręt tonie, przy czym na okręcie zapada ciemność, powstaje zamieszanie i histeria; jednakże ci spośród załogi, którzy zachowali zimną krew i są przejęci serdeczną troską o drugich, udzielają pomocy wszystkim szukającym schronienia w łodziach ratowniczych. Nadawanie urzędowych ostrzeżeń drogą radiową podczas zbliżania się groźnej burzy.

9 Wstęp przez przytoczenie jakiegoś znanego przysłowia, ważkiej maksymy lub powszechnie uznawanej zasady, która ma być przewodnią nutą omówienia, będzie chętnie przyjęty przez audytorium.

10 Wstęp przez wyodrębnienie zagadnień, jeśli jest zrobiony zajmująco, to służy jako menu (jadłospis), jako zapowiedź dobrych i smacznych rzeczy, które będą podane. W tym wypadku trzeba na początku w sposób zaciekawiający poinformować słuchaczy o głównych punktach, które mają być omówione, aby wiedzieli, czego się spodziewać i co śledzić w miarę postępu dyskusji.

11 Grad pytań stanowi pobudzający wstęp, jeśli pytania dotyczą przedmiotu, trafiają w sedno rzeczy, zaciekawiają i są zadawane z włączeniem po każdym pytaniu odpowiedniej pauzy, co pozwala pytaniu zapaść do świadomości słuchaczy. W ten sposób obudzi się ich zainteresowanie, i będą czujnie i z zajęciem baczyć na odpowiedzi, które mówca poda w miarę rozwijania tematu.

12 Postawienie wobec problemu na samym początku także wzbudzi napiętą uwagę, jeśli problem zajmuje i obchodzi zarówno ogół jak i jednostkę.

13 Kilka dalszych sugestii: Przemówienie rozpocznij tonem normalnym, i raczej niskim. To umożliwia mówcy opanowanie początkowej nerwowości i napięcia, tak iż jego głos nie będzie podniecony, lecz łagodny. Wprowadzenie wygłaszaj bez pośpiechu i z odpowiednim pauzowaniem. To ułatwi słuchaczom zapoznanie się z mówcą i zarazem uważne wysłuchanie jego początkowych wypowiedzi.

14 Wstęp zawsze powinien być krótki i proporcjonalny do długości przemówienia. On działa jak lejek, który ma wprowadzić rozproszone myśli słuchaczy w główną część tematu. Jeśli do napełnienia małej butelki użyć dużego lejka, to płyn rozleje się po butelce i otoczeniu. Wstępem mówca zdobywa zaledwie pewien przyczółek w umysłach słuchaczy. Zwycięstwo nie jest jeszcze zupełne. Wychodząc z tego korzystnego punktu osnowa przemówienia postępuje naprzód i zdobywa umysły słuchaczy.

15 Sumując rzecz trzeba powiedzieć, że jeśli wprowadzenie zostało dobrze zaplanowane, to po jego wygłoszeniu słuchacze będą się znajdować w usposobieniu wyczekującym; będą przygotowani na wysłuchanie głównej części, czyli osnowy przemówienia. Tym wstępem pozyskasz niepodzielną uwagę swych słuchaczy i wprowadzenie okaże się skuteczne. Od tej chwili do osnowy przemówienia należy podtrzymanie tego zainteresowania i uwagi, oraz spełnienie celu przemówienia.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1, 2. Opowiedz, jak mówca powinien obudzić zainteresowanie i ściągnąć bezpośrednią uwagę na swój temat. 3. Podaj znaczenie słowa „wstęp”.

4. Wskaż, jak ufny w swą sprawę, mądry i taktowny mówca postępuje przy wprowadzeniu tematu.

5-12. Podaj różne sposoby ciekawego rozpoczynania przemowy.

13. Powiedz, jak powinno się zawsze wygłaszać wstęp, i uzasadnij to.

14. Jak długi powinien być wstęp?

15. W jakim usposobieniu powinni się znaleźć słuchacze pod wpływem wstępu?








Studium 4

GŁÓWNA CZĘŚĆ PRZEMÓWIENIA


1 Osnowa przemówienia jest jego główną, centralną, czyli zasadniczą częścią. Do tej to części prowadzi wstęp i na niej opiera się zakończenie. Jest niejako „ciałem” przemówienia. I właśnie jak. „ciało [ludzkie] bez oddechu jest martwe”, tak i bezduszne, zwichnięte, nie powiązane w sobie i nie trzymające się tematu „ciało” przemówienia nie ma życia. I podobnie jak nasze ciała ludzkie mają być przedstawiane jako „ofiara żywa”, tak i„ciało” przemówienia musi być żywe. Jak można tego dokonać? Jaki układ materiału, połączony z dobitnymi ilustracjami i konkretnymi przykładami, udzieli przemówieniu życia i sprawi, że będzie pamiętane dłużej i przez większą liczbę osób?

2 O tym decydują trzy rzeczy. Są nimi: po pierwsze, ci, do których masz przemawiać; po drugie, to, o czym masz mówić; i po trzecie, to, co pragniesz osiągnąć swym przemówieniem. Jeśli na przykład przemówienie dotyczy służby i ma być wygłoszone do świadków Jehowy, którym przedmiot jest znany, to mógłbyś się posłużyć informacjami, terminami i ilustracjami znanymi braciom. Jeśli to jest wykład publiczny do słuchaczy o składzie mieszanym, wtedy dowody z konieczności powinny być bardziej szczegółowe, a ilustracje nieco inne, i musiałbyś je też ułożyć w innym porządku. Przypuśćmy, że zebrałeś już materiał i z grubsza go sobie naszkicowałeś; zatem teraz, skoro już wiesz, czym się chcesz posłużyć, nasuwa się pytanie, którą z następujących metod byłoby najlepiej przedstawić te wiadomości. Otóż zobaczmy;

3 Układ według ważności umieszcza najpierw rzeczy mniejszej wagi, potem przemówienie przechodzi do pozycji ważniejszych, przy czym jego tok i budzone zaciekawienie wciąż wzrastają, aż w końcu dochodzą do punktu kulminacyjnego (szczytowego). W rzeczywistości każde przemówienie, przykuwszy uwagę wstępem powinno się ubiegać o podtrzymanie tej uwagi i zainteresowania, oraz o potęgowanie ich tego punktu, w którym słuchacz chce coś uczynić z pozyskaną wiedzą i obrać podsuwany mu kierunek postępowania. Gdy posługujesz się tą metodą przy wygłaszaniu wykładu na jakiś temat doktrynalny, to możesz najpierw przytoczyć nauki, które w tym przedmiocie głosi religia fałszywa, potem przejdź do zbudowania biblijnego poglądu w tej kwestii spornej, a na ostatku do wyliczenia najdobitniejszych i rozstrzygających argumentów biblijnych i opartych na faktach. Może zajść jedna tylko okoliczność, że w tym układzie podasz najpierw punkt najważniejszy. Stanie się to jedynie wtedy, gdy wiesz, że w umysłach słuchaczy zagnieździł się jakiś silny sprzeciw, który trzeba usunąć, zanim będziesz mógł przystąpić do wyłuszczenia reszty przemówienia i zanim pozyskasz ich nieuprzedzoną uwagę.

4 Układ logiczny. Ta metoda wymaga żywej argumentacji i rozumowania. Do każdego punktu musi się przedstawić dowód i trzeba krok po kroku rozwijać temat aż do punktu kulminacyjnego. Każdy punkt musi być słuchaczom wyjaśniony. Jeśli choć jeden punkt jest dla nich niezrozumiały czy wątpliwy, lub opuszczony czy chybiony, to do punktu kulminacyjnego dochodzi tylko sam mówca. Przykład jasnego, logicznego rozumowania można znaleźć w odpowiedzi ślepca, którego Jezus uzdrowił. Doniesienie o tym podano w Jana 9 (NW). Mówiąc o faryzeuszach powiedziano tam: „Oni zelżyli go i rzekli: ‚ ... co do tego męża [tj. Jezusa] nie wiemy, skąd jest.’ W odpowiedzi ów człowiek rzekł do nich: ‚To z pewnością jest dziwne, że wy nie wiecie, skąd on jest, a jednakże otwarł moje oczy. Wiemy, że Bóg nie wysłuchuje grzeszników, ale jeśli ktoś boi się Boga i czyni jego wolę, tego on wysłuchuje. Od dawna nigdy nie słyszano, żeby kto otwarł oczy ślepo narodzonego. Jeśliby ten mąż nie był od Boga, nie mógłby nic uczynić.’ ” Wprost możesz tu odczuć ciężar jego argumentu! Inną wyborną ilustracją układu logicznego jest argumentacja Pawła dowodząca, że istnieje zmartwychwstanie, którą zanotowano w 1 Koryntów, rozdział 15. Broszura pt. Podstawa wierzenia w nowy świat jest wybitnym przykładem tego stylu kompozycyjnego, gdyż nieustannie apeluje do rozumującego umysłu.

5 Układ chronologiczny trzyma się czasu, czyli porządku wydarzeń. Jest używany w każdym opowiadaniu i relacji historycznej. W większości wypadków, w których występuje element czasu, powinno się wydarzenia przedstawiać chronologicznie. Wygłaszając przemówienie o rządzie światowym mógłby ktoś wyliczyć kolejno siedem dotychczasowych potęg światowych i scharakteryzować je. Przykład tego sposobu rozwinięcia tematu można znaleźć pod nagłówkiem „Mocarstwa światowe” w Strażnicy z 1953 r, w artykule pt. „Zaprowadzenie panowania Królestwa”. Poczynając od Egiptu wyliczono tam i opisano każde z kolejnych mocarstw światowych aż do naszych dni. Ten sposób prowadzi do dobrego powiązania i łatwego zapamiętania wyłuszczeń. Innym przykładem tego rodzaju układu jest wzruszająca obrona Szczepana w Dziejach Apostolskich, rozdział siódmy, oraz relacja Pawła o wiernych mężach, podana w Hebrajczyków, rozdział jedenasty. Doniesienie o dziele stwarzania w księdze Genesis jest również podane w porządku chronologicznym.

6 Osnowa przemówienia mogłaby też przyjąć układ tematowy. Kiedy tylko na główne zagadnienie składa się kilka tematów, i one nie wiążą się ze sobą, to używa się tego układu. Związek między nagromadzonymi punktami musi być utrzymany przez słowa i zwroty łączące, które spajają każdy temat z zagadnieniem centralnym. Niniejsze omówienie różnych metod rozwinięcia materiału w osnowie przemówienia jest przykładem nieładu tematowego. Zapisek o poselstwach do siedmiu zborów, podany w Objawieniu, rozdziały drugi i trzeci, jest ułożony według tego wzoru, wyliczając siedem oddzielnych listów do różnych zborów i włączając je w ogólne doniesienie o wizji Jana.

7 Następnie można by też przyjąć w osnowie układ postępujący od problemu do jego rozwiązania. Przemówienie o tym, jak można osiągnąć pokój światowy, mogłoby przedstawić palącą potrzebę pokoju jako interesujący nas problem, potem wskazać na podsuwane przez człowieka środki zaradcze i na rozmaite wysiłki dla osiągnięcia pokoju, oraz zakończyć podaniem jednego i jedynego rozwiązania, którym jest nowy świat Jehowy, jaki nastanie po bitwie Armagedonu.

8 Układ przyczyny i skutku jest dalszym sposobem. Istniejące warunki lub skutki są wynikiem szczególnych przyczyn. Na przykład: widoczny u ludu brak znajomości duchowej jest rezultatem tego, że kler w miejsce prawdy Słowa Bożego podstawił tradycję i mądrość świecką. Przykładem tej metody jest doniesienie w Jakuba 4:1-3 (NW), gdzie omówiono przyczynę wojen: „Skąd się biorą wojny i skąd się biorą walki wśród was? Czy nie pochodzą stąd, to jest z waszych dążeń do zmysłowej przyjemności, które doprowadzają do konfliktu w waszych członkach?” Wojna jest skutkiem; dążenia do zaspokojenia samolubnej żądzy są przyczyną. Inny przykład: odmowa i zatwardziałość Faraona doprowadziły do okropnych plag, które spadły na Egipt i zmusiły Faraona do wypuszczenia Izraelitów. Jedno jest przyczyną, drugie skutkiem.

9 Podział na klasy, czyli naturalne grupy. W tym układzie bierze się pod uwagę istniejące klasy, czyli działy ludzi lub rzeczy. Na przykład, w temacie dotyczącym życia według mierników Nowego Świata należałoby omówić instrukcje dla każdego z nas. Przykład takiego układu znajduje siew Efezów, rozdziały piąty i szósty. Tam apostoł Paweł najpierw daje całemu zborowi ogólne wskazówki co do życia w czystości, a potem udziela specjalnych rad żonom, mężom, dzieciom i w końcu niewolnikom co do ich osobistego postępowania i służenia Bogu oraz co do wspólnego postępu wszystkich w jedności. Przemówienie zbudowane według tego układu można by oprzeć na podobieństwie Jezusa o podziale ludzi na dwie klasy, to jest na „owce” i „kozły”. Takie klasy jak „bogacz” i „żebrak”, „małe stadko” i „drugie owce”, itd., są dalszymi spośród istniejących grup, które można omawiać oddzielnie.

10 W dłuższym przemówieniu rzadko kiedy stosuje się tylko jeden z wyżej wymienionych sposobów. Zwykle łączy się kilka metod, aby przemówienie stało się jak najskuteczniejsze. Przy wyborze najlepszej metody musisz wziąć pod uwagę temat, cel przemówienia i do kogo masz mówić. Na ogół w większości przemówień przechodzi się od punktów mniej istotnych do ważniejszych i z pewnością używa się układu logicznego, aby przekonać skłonnych do rozumowania słuchaczy. Omawia się przyczynę i skutek, przechodzi się od problemu do jego rozwiązania i stosuje się porządek chronologiczny, gdziekolwiek wchodzi w rachubę czas lub dzieje.

11 Niezależnie od tego, którą metodą posłużysz się do ułożenia materiału w osnowie przemówienia, nie pozwalaj sobie na nieokreślone i blade ogólniki. Omawiane punkty powinieneś ożywić ilustracjami i szczególnymi przykładami czy przytoczeniami. W Jezusie widzimy doskonały wzór mówcy, posługującego się barwnym stylem mowy. Weźmy jego kazanie na górze. Ono zawiera obfitość przykładów ilustrujących. „Wszystkie te rzeczy Jezus mówił do tłumów przez ilustracje. Istotnie, bez ilustracji nie mawiał do nich; aby się wypełniło, co powiedziano poprzez proroka, który rzekł: ‚Chcę otworzyć swe usta w ilustracjach, chcę opublikować rzeczy skryte od ugruntowania.’ ” (Mat. 13:34, 33, NW) Paweł użył dobitnych przykładów w Rzymian, rozdział jedenasty, gdzie doradza wierzącym, którzy pochodzili z nie-Żydów, żeby nie wpadli w pychę i nie stali się niewdzięczni jak naród żydowski. Posługuje się przy tym ilustracją o wszczepieniu gałęzi dzikiej oliwki w drzewo oliwki ogrodowej i wyjaśnia, jak to obrazuje stan przyjęcia pogan kosztem niewiernego Izraela. Następnie przypomina im, że oni również mogą zostać odcięci i odrzuceni, jeśli będą niewdzięczni. Dalszym klasycznym przykładem jest często używana przez Pawła ilustracja nawiązująca do ciała ludzkiego. Jeśli przykłady użyte w przemówieniu są konkretne i trafne, to podtrzymują uwagę i zainteresowanie. Przyczyniają się do tego, że przekazywane pojęcia wywierają wrażenie i są łatwe do zapamiętania. Są jakby okrasą przemowy, pozwalają na przeprowadzenie porównań i dobitniejsze wyciągnięcie wniosków.

12 Jeśli mówca zastosuję powyższe zasady w rozwinięciu głównej części przemówienia, to ona będzie spoista, pouczająca, łatwo zrozumiała, ciekawa, dobitna i, co najważniejsze, będzie zapamiętana. Wtedy jego ustna „ofiara wysławiania” nie będzie martwa, ale raczej będzie „ofiarą żywą” ku Chwale Jehowy. - Hebr. 13:15; Rzym. 12:1, NW.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Wyjaśnij charakter głównej części, czyli osnowy przemówienia.

2. Z jakich powodów układ materiału części głównej ma doniosłe znaczenie?

3-9. Określ i zilustruj siedem różnych praktycznych układów osnowy przemówienia.

10. Jak jest budowana większość przemówień?

11. Co sprawia, że każdy sposób ułożenia materiału jest żywy i interesujący?

12. Wskaż na praktyczną wartość zastosowania tych informacji co do układu materiału.


Studium 5

ZAKOŃCZENIE


1 Dobrze zaplanowanym wstępem mówca pozyskuje konieczną uwagę słuchaczy, pouczającą osnową wykładu podtrzymuje zainteresowanie, a słabym zakończeniem psuje całą sprawę. Dlatego nikt nie może być nazwany „skończonym mówcą”, jeżeli nie zakończył skutecznie swego przemówienia.

2 Choć podczas zakończenia ma się wbić do głowy właściwy cel i temat całego przemówienia, to często właśnie ta część szkicu bardziej niż którakolwiek inna cierpi z powodu braków w starannym planowaniu. Jest to tym bardziej godne pożałowania, że w pamięci pozostają raczej rzeczy powiedziane na końcu, i one najdłużej tkwią w umyśle słuchaczy. Ostatnie słowa w wysokim stopniu stanowią o wywołanym wrażeniu i opinii, jaką zyska całe przemówienie.

3 „Konkluzja” znaczy ostatnia część, podsumowanie, zakończenie przemówienia. Ona je jakby zaokrągla, nadaje mu cechę zupełności i wyczerpuje rzecz do reszty. Bez konkluzji słuchacze zawiśliby w powietrzu. Zamiast dotrzeć do celu i odbywaną podróż myśli zakończyć szczęśliwym lądowaniem, pilot wyskakuje i zostawia swych pasażerów.

4 Głównym celem zakończenia przemowy jest wskazanie słuchaczom, czego się od nich oczekuje w związku z otrzymanym pouczeniem. Są różne skuteczne sposoby osiągnięcia tego celu, i można je skutecznie stosować łącząc je ze sobą.

5 Zakończenie streszczające jest wskazane, jeśli przytoczone w osnowie dowody były liczne i zawiłe. Niektórzy słuchacze mogą się zgubić w plątaninie materiału. Pojęcia mniej ważne mogły przytłumić lub wyprzeć pojęcia ważniejsze. Jeśli to jest prawdopodobne, wtedy zakończenie musi im wyodrębnić główne punkty i dać im niejako z lotu ptaka widok na całość omówienia. Ten rodzaj konkluzji apelującej do intelektu jest najprostszy, lecz zarazem najbardziej suchy i nużący ze wszystkich typów zakończenia, jeżeli nie towarzyszy mu odwołanie się do uczucia w postaci pobudzającego wezwania do akcji lub uczynków wiary.

6 Na przykład: odwiedzając ponownie jakieś osoby spragnione prawdy, na ich dociekające pytania z poprzedniej wizyty można by dać odpowiedź dobrze przygotowanym krótkim przemówieniem. Oni zwykle zasypują nas gradem pytań co do nieśmiertelności, co do stanu, w jakim się znajdują umarli, co do nieba, piekła i czyśćca, oraz innych pokrewnych spraw. Kwalifikowany kaznodzieja teokratyczny, przedstawiwszy wyjaśniającą informację biblijną co do wszystkich tych punktów, postąpiłby dobrze, gdyby w zakończeniu podsumował je krótko w celu pozostawienia w umysłach swych słuchaczy jasnego i trwałego wrażenia. Mógłby powiedzieć: „Z tekstów Pisma Świętego, które odczytałem, jest widoczne: (1) że umarli nie mają świadomości i są w niebycie, (2) że piekło oznacza stan grobu, (3) że nie istnieją takie miejsca, jak ogniste piekło, czyściec i otchłań, (4) że tylko Jehowa Bóg ma nieśmiertelność, i jedynie Chrystus oraz 144.000 władających z nim dziedziców Królestwa mają udział w tej nieśmiertelności, czyli osiągają ‚koronę życia’, oraz (5) że umarli mają na ogół cudowne widoki zmartwychwstania do bezkresnego życia ziemskiego w rajskim nowym świecie. (6) żyjąc teraz o świcie tego obiecanego nowego świata prawdy i sprawiedliwości musimy wielbić Jehowę duchem i prawdą. Jego słowo jest prawdą. Studiujcie je, a ono uwolni was z niewolniczej zależności od ‚ślepych przewodników’, którzy prowadzą ślepy lud do głębokiego dołu zagłady.”

7 Zakończenie z podaniem zastosowania wskazuje słuchaczom, że ta informacja dotyczy każdego z nich i czego się od nich oczekuje, aby uczynili w odpowiedzi na otrzymane pouczenie. W ten sposób zostaje im ostatecznie uwypuklona główna myśl. Mogli się przekonać o prawdziwości argumentów i faktów podanych w osnowie przemówienia; mogli być skłonni do uczynienia czegoś w związku z tym. Zakończenie z podaniem zastosowania wskazuje im, jak mogą praktycznie zastosować to pouczenie. Przykładem ilustrującym taki rodzaj konkluzji jest koniec Chrystusowego kazania na górze w Mateusza 7:24-27.

8 Zakończenie pobudzające, czyli udzielające podniety do działania, odwołuje się do dzieł wiary jako do świadectwa wiary żywej. Zakończenie streszczające nie może samo z siebie poruszyć słuchaczy do działania, zaś przy zakończeniu podającym zastosowanie słuchacze mają sami siebie pobudzić. Takie zakończenie wprawdzie ukazało im, co powinni zrobić, lecz mogło nie mieć dość siły przynaglającej. Zakończenie pobudzające apelując do uczuć udzieliłoby koniecznego bodźca, czyli podniety do działania. Żeby takie zakończenie było skuteczne, powinno być krótkie. Unikaj oklepanych wezwań, takich jak „zróbmy to” lub „zróbmy tamto”. One się wyświechtały i straciły na sile wskutek długiego nadużywania ich w kościołach. Przykłady zakończenia pobudzającego do czynu można znaleźć w 1 Mojżeszowej 44:30-34, 5 Mojżeszowej 30:19, 20 i Daniela 4:27.

9 Inne jest zakończenie kulminacyjne. Ono także zagrzewa de czynu i jest szczególnie skuteczne w mowach pobudzających. Wymaga umiejętnego ułożenia i wygłoszenia. Przy tej metodzie mówca zachowuje najlepszy i najdobitniejszy punkt na kulminacyjny i nagle urwany koniec. Przemówienie zaczyna nisko, zwolna postępuje naprzód, wznosi się wyżej, krzesze ogień, a potem urywa i odchodzi na swe miejsce. Nie ma tu streszczenia, nie ma zastosowania, nie ma dalszego wezwania. Już te mniej dobitne, poruszone przez mówcę punkty, mogły wywrzeć na słuchaczy korzystne wrażenie, lecz oni mogą się jeszcze wahać w związku z tym, co należy uczynić. Wtedy końcowy punkt kulminacyjny zmiecie swą wagą i siłą wszelką niepewność co do działania. Jest to przekonywające i nagłe zakończenie, a używa się go wtedy, gdy się chce pobudzić do natychmiastowego działania. Biblijny przykład takiej konkluzji znajduje się w Daniela 2:44, 45.

10 Choć zakończenia przemówienia na ogół ograniczają się do tych wyżej podanych czterech głównych klas, to istnieje jeszcze kilka innych odmian używanych samodzielnie lub jako uzupełnienie jednej z poprzednich.

11 Zakończenie ilustrujące przedstawia krótko i węzłowato całą główną treść przemowy przez zastosowanie jakiegoś uderzającego podobieństwa, znanego obrazu lub dramatu proroczego, zdarzenia historycznego, wypadku lub przeżycia. Takie dobrze zastosowane ilustracje powinny trafiać w sedno rzeczy. Jezus w swym sławnym kazaniu na górze posłużył się w imponujący sposób połączeniem praktycznego zastosowania z ilustracją.

12 Zakończenie z przytoczeniem ze Słowa Bożego jako zachętą do czynu jest dalszym przydatnym sposobem.

13 Zakończenie z warunkiem kładzie nacisk na pilną konieczność powzięcia decyzji spowodowaną wzrostem odpowiedzialności ciążącej na słuchaczach po wysłuchaniu poselstwa od Jehowy. Takie zakończenie zwraca uwagę na to, jakie sposoby postępowania są dostępne i który z nich powinno się obrać. W ten sposób Jozue zakończył swą mowę pożegnalną do całego Izraela. - Joz. 24:14, 15.

14 Zakończenie powinno mieć następujące ogólne zalety: Powinno być krótkie. „Nie dopuść do tego, żeby ogon merdał psem.” Zdania niech będą zwięzłe. Dobrze przygotuj zakończenie, a nie będziesz niepewnie i irytująco krążył w poszukiwaniu jakiegoś bezpiecznego lądowiska. Nie kończ kilka razy, jak to czynią nudziarze; jedna przemowa powinna mieć tylko jedno zakończenie. Wygłoś je z przekonaniem, rozwagą i postanowieniem doprowadzenia sprawy do końca, tak jak się wbija gwóźdź uderzając go w główkę.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1-3. Podaj przyczyny, dlaczego każde przemówienie musi mieć określone i dobrze zaplanowane zakończenie.

4. Wymień główny cel zakończenia przemowy.

5. Kiedy jest wskazane zakończenie streszczające?

6. Zilustruj jakimś przykładem, kiedy zakończenie streszczające jest szczególnie pomocne.

7. Jaki rodzaj konkluzji jest konieczny, żeby słuchaczom uwypuklić cel przemówienia?

8. Jakim typem zakończenia udziela się słuchaczom podniety do działania?

9. Wyjaśnij, na czym polega zakończenie kulminacyjne.

10-13. Jakie są dalsze odmiany zakończenia prócz tych czterech głównych sposobów?

14. Jakie ogólne zalety powinny wyróżniać dobre zakończenie?
























WYGŁASZANIE


Studium 6

BEZ OBAWY PRZED SŁUCHACZAMI


1 Jak byś się czuł, gdyby cię wezwano do wy­stąpienia z przemową wobec plenarnej sesji Sejmu, Rady Państwa, premiera rządu i jego gabinetu, oraz pełnej galerii publiczności? Jak zachowałbyś się wtedy, jeśli nigdy jeszcze nie wygłaszałeś mowy pu­blicznej i nigdy nie musiałeś przemawiać do parla­mentu? Albo przypuśćmy, że wezwano cię do wzięcia udziału w transmisji radiowej i telewizyjnej do całego narodu? Jeśli jesteś w stanie wyobrazić so­bie, jak byś się wtedy czuł, to być może potrafisz wczuć się w położenie Mojżesza, którego Jehowa posłał da królewskiego dworu w Egipcie, aby przemó­wił do potężnego Faraona i jego doradców. Jakiegoż uczucia musiał doznawać Jeremiasz, gdy stanął wo­bec odpowiedzialności ogłoszenia poselstwa Bożego ludowi w Jeruzalem, książętom i królowi! Biblia nie pozostawia wątpliwości co do tego: Mojżesza Jeremiasza dręczyła wtedy trema.

2 Jednak oni nie pozwolili, żeby obawa przed słuchaczami zamknęła im usta, nieprawdaż? Przedtem doznali pokrzepienia swej wiary w Jehowę, że On u­dzieli im pomocy, oraz nabrali pewnego doświadcze­nia w dziełach będących dowodem wiary, a to uzdolniło ich do przezwyciężenia tej niepewności w przemawianiu. Jehowa nakazał im mówić; publiczne przemawianie stało się ich obowiązkiem i koniecz­nością. Obecnie Jehowa znów poleca rozgłaszać swe poselstwo, i dziś ten nakaz jest bardziej stanow­czy i jeszcze pilniejszy. Jehowa pomagał swym słu­gom w minionych dniach, i stąd mamy pewność, że i teraz będzie wiernie wspierał i zaprawiał swych sług. Lecz Jego rzecznicy muszą - tak jak mężowie ***


33


dawnych czasów - okazywać wiarę przez podejmowanie prób spełnienia swej boskiej misji i w ten sposób nabyć zdolności pokonywania obawy przez doświad­czenie w przemawianiu.

3 Dlaczego człowiek obdarzony inteligencją częsta zapomina najważniejszych myśli, gdy ma prze­mawiać publicznie? Dlaczego ktoś mający łatwość wypowiadania się wpada nagle w jąkanie, jest nie­pewny i powtarza się? Co powoduje napięcie w cie­le, uczucie zapadania się, osłabienie w kolanach, drżenie rąk, krótkość oddechu i bicie serca? Dlaczego gardło i wargi nagle wysychają, a oczy wi­dzą tylko zamazaną i groźną masę ludzką? To trema doprowadza do tego, że dany osobnik przestaje być sobą, tak iż jego umysł nie maże pracować należycie. Lecz czy jest to jakaś nieusuwalna zapora, która uniemożliwia osiągnięcie sukcesów w przemawianiu? Znajomość przyczyn tremy i środków zarad­czych przeciw niej będzie dużym krokiem w kierunku usunięcia tej przeszkody.

4 Niektóre przyczyny są natury fizycznej. Mojżesz, jak się zdaje, miał jakąś trudność wymowy. (2 Mojż. 4:10-12; 6:12) Lecz wiele wad wymowy, takich jak jąkanie się, zacinanie i seplenienie, można pokonać świadomym, przemyślanym wysiłkiem. Trzeba się zmuszać do mówienia z zastanowieniem, z prze­sadną powolnością. Dobra jest duża praktyka w czytaniu na głos; bo gdy umysł nie potrzebuje przypominać sobie materiału, to może się skoncentrować na poprawnym władaniu językiem. Bardzo ważny jest również oddech, i jeśli ktoś nauczy się właściwie oddychać, odpręży go to i uspokoi.

5 Zwykle przyczyny tremy można się rączej dopatrywać w stanie pewnego zamętu nerwowego, czy umysłowego, niż w zniekształceniu fizycznym. A jeś­li ktoś wie o tym i zdaje sobie sprawę z istnienia takiej wady, to często jego nerwowość i obawa wzrastają. Mówca może sprawdzić siebie przez czytanie na głos samemu sobie. W takich wielu czyta całkiem normalnie, co świadczy, iż rzeczywistą przyczyną ich trudności w mowie jest nerwowość, którą wywołuje strach przed słuchaczami. Gdy się coś takiego stwierdzi, wtedy powinno się dużo czytać na głos, ponieważ czytanie


34


rozwinie pewność siebie; czytając widzi się, że w rze­czywistości nie jest się obarczonym żadną nieule­czalną wadą. Natomiast jeśli ktoś odkryje, że na­wet przy czytaniu ma skłonność do jąkania się i zacinania, to może starać się poprawić to przez celowe znaczne przedłużanie wymowy dźwięków samogłoskowych. Z czasem ten wysiłek przyniesie nagrodę.

6 Trudność Jeremiasza miała przyczynę bardziej pospolitą, wypływającą z usposobienia umysłu. On czuł się zakłopotany; myślał o swej młodości. (Jer. 1:4-10) W owych czasach młodzieńcy nie bywa­li przywódcami, i Jeremiasz wiedział o tym. Lud o­czekiwał przewodnictwa od starszych mężów. Lecz Jehowa uwolnił umysł Jeremiasza od takich myśli, a gdy ta zapora została usunięta, Jeremiasz podjął wysiłki. Bez wątpienia Jeremiasz ulegał początko­wej nerwowości, lecz to jest rzecz całkiem normal­na u każdego mówcy, nawet wprawnego i doświadczo­nego. Napięcie nerwowe uczuwane przed, a nawet po rozpoczęciu mowy nie jest złą wróżbą dla mówcy. On nie powinien się dać tym zniechęcić czy zastraszyć. Jeremiasz wytrwał jako mówca. I my powinniśmy wy­trwać.

7 Jedną z przyczyn tremy jest brak zaufania we własną zdolność do przemawiania. Uczuwali to Moj­żesz i Jeremiasz. Lecz Jehowa powiedział im, że jest z nimi. Powinniśmy pamiętać, że jesteśmy przedstawicielami tego samego Jehowy, który nas za­pewnia: „Wystarczy ci moja dobroć niezasłużona; bo moja moc jest czyniona doskonałą w słabości.” (2 Kor. 12:9, NW) Pokładając pełną ufność w tej obiet­nicy sługa Boży może nabrać brakującej mu przedtem pewności siebie, tak jak jej nabrał Paweł: „Do wszystkich rzeczy mam silę przez cnotę tego, który udziela mi mocy.” - Filip. 4:13, NW.

8 A teraz przyjrzyjmy się pokrótce słuchaczom. Na wykładzie publicznym olbrzymia większość z nich to ludzie o przeciętnej umysłowości. W mieszanym audytorium jest bardzo mało intelektualistów, jeśli tacy w ogóle są. Przygotowanie mowy, która u­trzymałaby zainteresowanie takich słuchaczy, nie powinno być dla mówcy sprawą zbyt trudną. A jeśli przemowa ma być skierowana do grupy braci (czyli do grupy wyspecjalizowanej), to nie musimy uważać


35


ich za napawających lękiem duchowych gigantów. Oni na pewno nie są naszymi nieprzyjaciółmi.

9 Gdy się przygotowałeś, wtedy mów to, co masz przygotowane, a nie biedź się nad tym, co jeszcze można by powiedzieć. Ta postawa dodaje pewności i więcej niż cokolwiek innego przyczynia się do przezwyciężenia obawy przed słuchaczami. Zagłęb się w przedmiocie, interesuj się nim; bądź tym pochło­nięty. Gdy mówca nie jest dostatecznie przygotowa­ny, to mozoli się w beznadziejnej sytuacji. Strach napiera na niego z każdej strony. Wtedy stoi w ob­liczu prawie pewnej porażki. Zaczyna myśleć o so­bie i o tym, co słuchacze o nim myślą, lub co będą myśleć. Takie badanie siebie wywołuje zaniepokoje­nie i sprawia przykrość zarówno mówcy jak i słuchaczom. Nie jest dobrze, gdy mówca w czasie mowy roz­myśla nad tym, jak przemawia i co sobie ludzie o nim myślą. Taki niepokój paraliżuje władze umysłowe i prowadzi do zamętu w myślach; a gdy do tego dojdzie twój brak doświadczenia w przemawianiu, to spotkasz się z trudnościami, które są prawie nie do pokonania.

10 Przestań wic myśleć o sobie. Myśl tylko o temacie. Myśl szczerze, z pełną wiarą i głębokim przekonaniem. Jeśli jesteś całkowicie zajęty swym tematem, to zdajesz sobie sprawę, że masz do po­wiedzenia coś wartościowego, i chcesz to powiedzieć. Jeśli jesteś dobrze przygotowany, to myśli będą ci mocno tkwić w głowie. Nie utrudniaj sobie zadania przez zbyt późne, pospieszne i niedostate­czne przygotowanie się.

11 Ubierz się na tę okazję schludnie, stosow­nie do gustu i zwyczaju panującego w kraju, abyś się dobrze prezentował. Jeśli jesteś „wyeleganto­wany” w sposób niezwykły i rzucający się w oczy, albo też jeśli jesteś niechlujnie ubrany, nie u­czesany i nie ogolony, to będzie cię dziwić zachowanie audytorium, lub będziesz się dręczył tym, co oni mogą pomyśleć o tobie.

12 Obcy akcent lub prowincjonalne właściwości mowy nie powinny wprawiać mówcy w zakłopotanie. One często dodają szczególnego zabarwienia i budzą zainteresowani do osoby mówcy. Twoja szczerość i


36


entuzjazm zdobędą słuchaczy więcej niż cokolwiek innego.

13 Kiedy wstąpisz na podium, zajmij się swym poselstwem. Nie znalazłeś się tam po to, żeby wy­wrzeć wrażenie swoją osobą, nie zwracaj więc uwagi na to, co słuchacze mogą o tobie pomyśleć. Odpręż się duchowo i fizycznie przed wystąpieniem, uczyń to także po wejściu na estradę, gdyż nic nie można zrobić dobrze, jeśli się jest w naprężeniu. Ale co począć, gdy trema opanowała cię nagle podczas przemawiania? Co możesz zrobić? Po prostu zwolnij napięcie cielesne. Jeśli nie stoisz przed mikrofo­nem, to zrób krok lub dwa. Wykonaj kilka gestów głową, rękami lub ciałem. Włącz pauzy, zwolnij tempo. Zniż ton głosu. Sprawdź w swych notatkach następną myśl. Zagłębij się znów w przedmiocie, odzyskaj spokój i potem ciągnij rzecz dalej. Nie oglądaj się wstecz na jakiś opuszczony punkt, ale patrz naprzód dążąc do osiągnięcia powodzenia w pozostałej części przemówienia.

14 Pamiętaj, że strach jest stanem psychicznym. On podbija w niewolę. Pozbawia wielu radości. Są tacy, którzy boją się jechać autem, samolotem, na koniu, lub ruchomymi schodami. Niektórzy nigdy nie mogą nauczyć się pływać, gdyż boją się rozpocząć naukę. Spójrz czego się przez to pozbawiają! Inni boją się przystąpić do drzwi z poselstwem o Króle­stwie; i zobacz, co oni tracą! Jeśli decydujesz się zacząć przemawiać, to zaznasz wiele uszczęśliwiających doświadczeń i pozyskasz wiele błogosławieństw.

15 Tremę można przezwyciężyć. Jeśli postanowisz pokonać obawę, ta twe zadanie jest całkiem proste. Nie wymaga się jakiegoś nadzwyczajnego czy niezwykłego ćwiczenia. Wszystko, co jest potrzebne, polega na stanowczym wysiłku połączonym z wiarą, przygotowaniem się, praktyką i wytrwałością. Jeho­wa nie zaprasza nas do czynienia rzeczy niemożli­wych. Jehowa pomoże nam, jak pomógł Mojżeszowi, Jeremiaszowi, a także owym nieuczonym mężom, któ­rzy byli apostołami. Kiedy doszli do dojrzałości, nie wprawiała ich w zakłopotanie duża liczba słuchaczy. Z tego widzimy, że musimy nabrać doświadczenia i wzrosnąć do dojrzałości. Audytorium, do


37


którego się zwracamy, nie jest naszym sędzią; osądzenia dokonuje Jehowa. On „zna, cośmy za ulepienie; pamięta, żeśmy prochem”. Powiada nam: „Strach człowieczy stawia sobie sidło;” ale „bojaźń Jehowy jest początkiem radości”. Jeśli te myśli zachowa my w pamięci, to bojaźń przed słuchaczami przezwyciężymy w bojaźni Jehowy. - Ps. 103:14; Przyp. 29:25; Ps. 111:10, AS.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1, 2. Jak Mojżesz i Jeremiasz pokonali swą, tremę, i jak jest z nowoczesnymi świadkami Jehowy?

3-5. Podaj, jak można przezwyciężyć niektóre fizyczne przyczyny obawy przed słuchaczami.

6. Dlaczego początkowa nerwowość nie powinna martwić mówcy?

7. Przedstaw środki zaradcze na brak zaufania we własne zdolności do przemawiania.

8. Wyjaśnij, dlaczego inteligencja i wykształcenie słuchaczy nie powinny być przyczyną tremy u mówcy.

9, 10. Co daje mówcy uprzednie dokładne przygotowanie się?

11-14. Jakie są dodatkowe propozycje na rzecz pozbycia się tremy?

15. Wykaż dla czego do przezwyciężenia lęku przed słuchaczami nie jest wymagane jakieś nadzwyczajne ćwiczenie się.


























Studium 7

NAJLEPSZY SPOSÓB PUBLICZNEGO PRZEMAWIANIA


1 Twoim najskuteczniejszym sposobem przemawiania jest ten, którym codziennie rozmawiasz z drugimi. To nie znaczy, że twego codziennego sposobu mówienia nie można i nie powinno się ulepszyć. Chodzi jednak o metodę, według której w najbardziej naturalny i skuteczny sposób przekazujesz drugim swe myśli. Ty wiesz, co chcesz powiedzieć, i samorzutnie skupiasz się do zadania skutecznego wypowiedzenia tego. Twoja codzienna mowa jest naturalna, przywykłeś do niej, jest nieodłączną częścią ciebie, twej osobowości. Gdy w czasie dnia posługujesz się swą codzienną mową, to nasuwają ci się wyrazy sympatii, rozwagi, nalegania, entuzjazmu, otuchy, szczęścia, znużenia, smutku, oburzenia i całe mnóstwo innych zabarwień tonu wyrażanych w mowie ludzkiej. Twój codzienny sposób prowadzenia rozmowy jest niewymuszony, żywy, świeży, barwny, oryginalny i właściwy tylko tobie. I


38


właśnie tym sposobem przemawiania pragną się posługiwać kaznodzieje teokratyczni w celu skutecznego przedstawienia „dobrej nowiny”.

2 Choć potoczny sposób mówienia podczas codziennej informacyjnej wymiany myśli z drugimi przychodzi naturalnie i bez wysiłku, to rzadko trafia się mówca publiczny, który nie ma z początku trudności w nabyciu tego przymiotu, tak pożądanego przy przemawianiu z podium. Pielęgnowanie tego najskuteczniejszego sposobu przemawiania w związku z oficjalnymi okazjami zależy nie tyle od opanowania jakiegoś zbioru reguł czy techniki mówienia, co od całkowitego przejęcia się duchem przemawiania, to jest pragnieniem przekazania myśli. Jeden mówca może przestrzegać wszystkich reguł właściwego przemawiania i posiąść godną pozazdroszczenia technikę, lecz kiedy przemawia, czyni to tak, jak gdyby się zwracał do siebie, i nigdy nie „dociera” do swych słuchaczy. Z drugiej strony, inny mówca może naruszać niektóre prawidła i jego technika może nie być najlepsza, lecz serce mu się przelewa i przemawia do swych słuchaczy z gorącym apelem. Takiego mówcę audytorium wita chętnie i słucha go z napiętą uwagą. Na czym polega różnica między tymi dwoma? Jeden koncentruje się na sobie; drugi koncentruje się na idei.

3 Podstawą wszelkiego wyrażenia jest jakaś „idea”, pragnienie przekazania wyobrażenia o jakimś fakcie, rzeczywistości, prawdzie. Osoba dobrej woli przyjmuje znajomość prawdy. Jest pochłonięta ideą prawdy. Idea przybiera uchwytny kształt, czyli wyraz, gdy ona oddaje się Jehowie, i w ten sposób nowy sługa przystępuje do głoszenia ewangelii. A więc idea jest punktem wyjściowym do wyrażania się. Tak samo jest z przemawianiem. Miej jasny obraz idei. Bądź o niej przekonany. Zagłęb się w niej. Powinieneś żywić szczere i usilne pragnienie przekazania jej drugim, a wtedy możesz być pewny, że wyrazisz ją skutecznie! Będziesz mówił z obfitości wezbranego serca, a to jest najważniejsze. (Łuk. 6:45) Gdy idea jest tak zupełnie pojęta przez mówcę, to w niej tkwi wszystko, co jest potrzebne do ujmującego wyrażenia jej.

4 Niestety niektórzy mówcy blokują sobie drogę




39


do zagłębienia się w idei i stąd powstrzymują, się od pierwszego kroku prowadzącego do najskuteczniejszego sposobu przemawiania. Przede wszystkim są to ci, których myśli nie są wypełnione przekazywaną ideą, lecz głównie koncentrują się na sobie. Pokrewni tej klasie są mówcy, którzy mają świadomość idei, lecz są pozbawieni możności skutecznego wypowiedzenia się z powodu swego negatywnego punktu widzenia, który odstręcza od swobodnego wyrażania się. Następnie bywa również tak, że przesadne poczucie osobistej odpowiedzialności za skutek przemówienia może doprowadzić mówcę do skoncentrowania się na sobie z pominięciem idei. Obojętność i niedbałość są dalszymi śmiertelnymi wrogami ducha przemawiania, bo są przyczyną naśladownictwa oraz braku świeżości i oryginalności. Jednak większość mówców należy do grupy tych, którzy są świadomi idei i wyrażają ją, lecz nie czynią tęgo w zadowalający sposób. Można to przypisać niepokojeniu się tym, co inni mogą pomyśleć o nich osobiście. Taki niepokój wynika z ambitnego pragnienia sławy lub z niewolniczej obawy spotkania się z krytyką. Myśl mówcy krąży około tego, jak on mówi, zamiast około tęgo, co mówi. Technika i przestrzeganie właściwych reguł wygłaszania są ważne, i właśnie dlatego przewidziano pouczenie lekcyjne oraz zachęca się do przeprowadzania prywatnych ćwiczeń. Stwierdzisz także, iż w miarę usuwania takich rzeczy, które rozpraszają myśli, i pozostawania przy idei z pominięciem wszystkiego innego, rozwinie ci się również potrzebna technika wyrażania się. Zatem stojąc na podium miej w umyśle tylko ideę. Wtedy każda cząstka twego przemawiającego ciała będzie samorzutnie współdziałać w popieraniu idei i wypowiadaniu jej z całego serca.

5 Gdy idea utkwi ci mocno w umyśle, wtedy przemawiaj do swego audytorium prosto, konwersacyjnie, bezpośrednio, w sposób, który jest dla ciebie zupełnie naturalny, a zatem najskuteczniejszy. Postaw się w sytuacji kogoś, kto ślepemu czyta list od jego matki. Wtedy nie usiłowałbyś wystawić na pokaz swych zdolności, swej wyśmienitej wymowy i wybitnych wartości głosu. I nie próbowałbyś zachwycie i oczarować kogoś, kto myśli nie o tobie, ale o poselstwie od swej matki. Gdy patrzysz na jego poważną


40


minę, zdajesz sobie sprawę z tego, że to poselstwo porusza głębsze struny, do których ty w ogóle nie mógłbyś dotrzeć. Będziesz się więc starał przekazać poselstwo swemu słuchaczowi: z krańcową prostotą, otwartą prawdomównością i szczerym współczuciem. To samo obowiązuje podczas głoszenia dobrej nowiny o ustanowionym królestwie Jehowy, tylko w znacznie większym stopniu.

6 Niektórzy jednak doznają uczucia, że konwersacyjny, czyli potoczny sposób przemawiania jest zbyt niedbały dla poważnego tematu wyłuszczeń biblijnych. Jednak język potoczny niekoniecznie musi być językiem niedbałym. Konwersacyjny sposób publicznego przemawiania jest tak samo stosowny przy rozważaniu głębokiego tematu jak i przy opowiadaniu humorystycznej anegdoty. Przemówienie musi wywierać wrażenie głębią wypowiadanych myśli oraz szczerością i przekonaniem mówcy, a nie jakimś niezwykłym sposobem mówienia. Charakter tonu używanego przy omawianiu tematu poważnego będzie taki, jakiego się używa w poważnej rozmowie; tempo może być powolniejsze, zasięg głosu zwiększony, lecz intonacja, czyli zmiana głosu nie powinna utracić rysu informacyjnego, ani też nie powinno się rezygnować ze słownej i wzrokowej bezpośredniości właściwej konwersacyjnemu sposobowi przemawiania, i zamieniać jej na bezosobowy styl oficjalnej rozprawy.

7 Barierą, którą większość mówców uważa za trudną do przebycia, jest potoczny sposób mówienia do wielkiego audytorium. Istnieje skłonność do ześlizgnięcia się w uroczysty, deklamatorski, wykładowczy ton. Jak więc jest możliwe przemawiać do wielkiego audytorium tak samo, jak by się rozmawiało z kimś w codziennej rozmowie? Jak już oznajmiono, dzieje się to po prostu przez użycie nieco wzmocnionego, czyli bardziej wytężonego tonu rozmowy. Dla ilustracji: Przypuśćmy, że rozmawiasz o Biblii z osobą dobrej woli. Posługujesz się wtedy swym codziennym sposobem wyrażania się - przyjaźnie, serdecznie, przyjemnie, poważnie. Lecz oto do pokoju wchodzi druga osoba, aby się temu przysłuchać, wchodzi ich coraz więcej, aż w końcu pokój jest pełen ludzi. W miarę zapełniania się pokoju musisz wzmacniać swój głos, czyli on musi być bardziej wytężony, aby objął


41


wszystkich obecnych i aby nie był za słaby; ale przy tym zachowałeś ten sam sposób mówienia stosowany w „pokoju mieszkalnym”, to jest ton rozmowy.

8 Kilka słów przestrogi co do przemawiania w tonie rozmownym. Należy unikać języka niechlujnego. Niechlujność pod jakimkolwiek względem jest oznaką niedbalstwa i nieuctwa. Tak samo zły jest zbyt dokładny i przesadny styl mowy. Należy się wystrzegać gwary Wiecha, tej śniedzi niszczącej nowoczesną polszczyznę, a także banalnych wyrażeń i oklepanych frazesów. Mędrkowanie i niestosowne dowcipkowanie nie przysłużą się sprawie skutecznego przemawiania. Pozostań na stopie przyjacielskiej także z dużym audytorium, lecz nigdy nie bądź poufały, zachowaj należytą godność. Nie zdaj się na takie wyraźnie wystudiowane chwyty, jak niedbałe siadanie na krawędzi stołu, lub opieranie się całym ciałem na pulpicie, czy nieustanne chodzenie po podium, jako na sposoby mające wytworzyć atmosferę stylu potocznego. One mają posmak przesady. „Mowa potoczna” nie jest także wypowiadaniem się w pozbawiony życia, przytłumiony sposób; bądź ożywiony, czujny, pełen zapału. Nie stój sztywno przyklejony do jednego miejsca. Tak nie zachowujesz się przy codziennej rozmowie, w swym „pokoju mieszkalnym”. Swobodnie i niewymuszenie posługuj się przy mówieniu, całym swym ciałem, tak jak w codziennej rozmowie.

9 W końcu pamiętaj, że prawda pochodzi od Jehowy, który jest Źródłem prawdy. Poprzez swe Słowo prawdy Jehowa objawił najważniejszą ideę w wszechświecie - swoje istnienie i zwierzchnictwo oraz ustanowienie swego królowania przez Chrystusa. Jakąż większą ideę mógłby mieć mówca jako podnietę do entuzjastycznego wypowiadania się! Podobnie jak Jeremiasz, który powiedział: „Słowo Boże jest w sercu mim, jak ogień pałający”, tak i Świadkowie Jehowy pałają ogniem, który roznieca prawda, aby ją dobitnie wyrazić wszystkim ludziom przy pomocy najskuteczniejszego sposobu przemawiania” - Jer. 20:9.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Opisz swój codzienny sposób rozmawiania z drugimi.

2, 3. Czy znasz tajemnicę najskuteczniejszego przemawiania z podium? Na czym ona polega?

4. Wskaż na niektóre powody, dlaczego u pewnych mówców zdolność swobodnego, pełnego zapału wypowiadania się jest zahamowana.

5. Jaki więc jest najlepszy sposób publicznego przemawiania?

6. Opisz właściwy sposób konwersacyjnego zwracania się do dużego audytorium.

7. Jak jest możliwe przemawiać do wielu słuchaczy w ten sam sposób, jak w rozmowie codziennej?

8. Jakich krańcowych objawów bezceremonialności i innych błędów powinno się unikać na podium?

9. Wskaż, dlaczego świadkowie Jehowy powinni być najbardziej entuzjastycznymi i najlepszymi mówcami.


42












Studium 8

ZASADNICZE CECHY PUBLICZNEGO PRZEMAWIANIA


1 Mówca, który pragnie wygłosić dobrą przemowę, stoi w obliczu tego samego problemu co architekt, który pragnie zbudować dobry dom; obaj muszą się stosować do starannie ułożonych planów. Architekt stosuje się do dokładnego projektu i wypróbowanych metod konstrukcji; mówca musi się stosować do starannie ułożonego szkicu i pewnych podstawowych zasad dobrej przemowy. Celem budowniczego jest wzniesienie budowli, która będzie służyć swemu zadaniu, będzie ekonomiczna, solidna i miła dla oka. Wtedy dopiero jego zamiar będzie spełniony. Celem mówcy jest jasne i przyjemne wygłoszenie poselstwa oraz skłonienie słuchaczy do odpowiedniego działania. Tylko wtedy osiągnie pomyślne zakończenie.

2 Na czym więc polega dobre „wygłoszenie”? Otóż w zastosowaniu do przemowy publicznej to określenie odnosi się do czynności wypowiadania się, do trybu, czyli sposobu wyrażania się. Innymi słowy: sposób, w jaki mówca wyjaśnia swe stanowisko i wywiera wrażenie swą mową, jest jego sposobem wygłaszania. W przygotowaniu wygłoszenia przemowy mówca musi zastosować dziesięć istotnych cech dobrej przemowy, które będą tu po kolei przerobione. Lecz przy tym powinno się pamiętać, że celem starań nad polepszeniem umiejętności przemawiania nie jest wystawienie na pokaz mówcy, ale przysporzenie chwały Jehowie przez lepsze wygłaszanie Jego poselstwa o Królestwie.


43


3 Co więc jest pierwszym celem wygłoszenia wykładu biblijnego? Jest nim przede wszystkim ogłaszanie Jehowy i Jego Słowa, przekonanie słuchaczy drogą odwołania się do ich inteligencji; obudzenie w nich wiary, że to, co im mówimy, jest prawdą; a potem pobudzenie ich do dzieł wiary zgodnych z tym, co usłyszeli. Tak więc celem przemowy kaznodziei chrześcijańskiego jest powiadomienie o prawdzie Bożej i następnie natchnienie słuchaczy do odpowiedniego działania.

4 Dla osiągnięcia tego celu nie potrzebujemy przez cały czas wykrzykiwać. Co jak co, ale takie wykrzykiwanie służyłoby tylko temu, że ludzie trzymaliby się z dala. Pragniemy zrobić coś więcej, niż tylko dać im słyszeć głos. Chcemy ich zainteresować tym, co mówimy, i żeby oni to zrozumiewali. A przede wszystkim chcemy, żeby zaczęli działać zgodnie z tym, co usłyszeli. To jest ostateczny upragniony wynik. Pod każdym innym względem mówca może przeprowadzić wyśmienite omówienie, i gdy dochodzi do zakończenia może całkowicie panować nad audytorium, które woła z uznaniem: „Co za mowa i co za mówca!” Lecz jeśli on omieszka natchnąć swych słuchaczy do dzieł wiary, to niedopasuje w najistotniejszej funkcji dobrej przemowy.

5 To prowadzi nas do omówienia dziesięciu zasadniczych cech, które się składają na skuteczne przemówienie. Pierwsza cecha dobrego przemówienia, na którą należy zwracać uwagę, jest najważniejsza i najkonieczniejsza, i Jezus z całą pewnością w nią obfitował. Cóż nią jest? Zapał. Musimy przykładać serca do przemówienia. Musimy je przeżywać. Czy moglibyśmy jakimś wysiłkiem wyobraźni tak pojmować wygłoszenie przez Jezus słów: „Szczęśliwi są czyści w sercu, skoro będą widzieć Boga,” jak gdyby on tu odczytywał jakieś suche stwierdzenie z książki psychologicznej? Chyba nie. Całe jego kazanie na górze okazuje raczej, że niewątpliwie pałał duchem Jehowy. Właśnie przez spełnianie całym sercem swej służby kaznodziejskiej osiągnął pożądane wyniki. Tak musi być i z nami. Jeśli chcemy pobudzić swych słuchaczy do chodzenia ścieżkami zbożnego oddania, to musimy wpierw pobudzić siebie samych.


44


6 Mając zapał z konieczności mamy też właściwe natężenie głosu i artykulację (dobitną wymowę). Jeśli się przemawia w małej salce, to dlaczego mieliby to słyszeć ludzie po drugiej stronie ulicy? A jeśli ktoś przemawia do dużego audytorium, to nie powinien mówić tak, jak gdyby był w swym pokoju. Powinniśmy być dobrze słyszani przez wszystkich. Lecz samo to nie wystarcza. Słuchacze muszą nas słyszeć nie tylko dobrze, ale i dobitnie. Jeśli mówca nie wymawia wyraźnie, jeśli opuszcza końcowe głoski, jeśli mówi, jakby miał „kluski w ustach” przytłumiającą zasłonę na twarzy, dlatego że przywykł do leniwego sposobu mówienia i nieotwierania ust, to nie będzie łatwo rozumiany, choć może, być słyszany.

7 Innym podstawowym wymaganiem dobrej przemowy jest modulacja. Ona oznacza cieniowanie siły, wysokości i barwy głosu. Dla ilustracji: Jeśli ktoś mówi stale wysokim tonem, to znuży swych słuchaczy i będzie im działać, na, nerwy. Z drugiej strony, jeśli dość długo mówi głosem niskim, dudniącym i nie zmienia tonu, kiedy zachodzi potrzeba tego, to radosne poselstwo Królestwa będzie brzmieć pesymistycznie i przygnębiająco. A więc stosownie do tego, co mówisz, zmieniaj tempo wygłaszania, jego ton i siłę. Jeśli mowie brak modulacji, mówca stanie się tak nużący, że wkrótce ukołysze słuchaczy do snu. Tylko stała zmiana tempa, siły i tonu podtrzyma zainteresowanie i utrzyma wszystkich przy pełnej świadomości.

8 Najskuteczniejszą metodą osiągnięcia kontrastu jest włączanie do przemowy pauz, które ożywiają. Bez nich nie może być prawdziwie skuteczne żadne przemówienie. Jest faktem, że dobry sposób określenia, czy mówca jest nowicjuszem, czy nie, polega na zaobserwowaniu, czy w jego przemówieniu brak pauz. Początkujący zdaje się żywić obawę, że jeśli zrobi pauzę, to słuchacze pomyślą, że skończył, i wtedy wstaną i wyjdą. Tymczasem do takiego ogólnego wyjścia zaprasza ich nieustanny grad słów, sypiących się na nich bez żadnej przerwy. A więc rób pauzy. Pauza we właściwym miejscu budzi oczekiwanie i przygotowuje słuchaczy na przyjęcie następnej myśli. Umożliwia też myślom zapaść do


45


świadomości. Słuchacze będą sobie to cenić i zachowają w pamięci więcej z przedstawionego im materiału.

9 Następnie mamy emfazę, czyli nacisk, znaczeniowy; kładź go tam, gdzie należy, to jest na tych kilku słowach, które przekazują ważną myśl. Jednakże czyniąc to unikaj pułapki dawania tej samej miary nacisku wszystkiemu, co mówisz. W takim wypadku mówca mógłby całkiem dobrze nic nie uwydatniać. Skutek byłby ten sam: audytorium nadal nie mogłoby określić, co jest ważne w twym przemówieniu.

10 Jest również ważne, żeby mieć stosowny wyraz twarzy. „Stosowny”, czyli taki, jakiego wymaga charakter poselstwa. Jeśli ono przemawia do rozsądku, to twarz mówcy powinna odzwierciedlać jego powagę; jeśli jest radosne, to oblicze mówcy powinno naturalnie promienieć szczęściem. Apelowanie do rozsądku, bez względu na swą siłę, rychło się rozładuje, jeśli wyłuszczenie nie jest ożywione, a wyraz twarzy zimny i skostniały. Tu znów mówca może wpaść w drugą krańcowość i nieustannie wykrzywiać twarz do słuchaczy. Taki mówca jest naiwnym i płytkim nudziarzem. Słuchacze nie znający go odniosą wrażenie, że jest przesadny i nieszczery, lub też wykrzywienie twarzy w uśmiechu mogłoby nasunąć myśl, że teraz nastąpi jakaś humorystyczna uwaga, a gdy bezpośrednio po tym mówca nie spełni oczekiwania słuchaczy, oni wnet dojdą do przekonania, że sprawia im zawód i nudzi ich. Słudzy Jehowy powinni unikać takich momentów odciągających uwagę od poselstwa o Królestwie.

11 Tak samo jest z gestami. Nigdy nie planuj ich naprzód, bo wtedy będą wystudiowane i sztuczne. Po wstępnych słowach przemówienia, kiedy się już zapaliłeś do tematu i tok omówienia zaczyna nabierać pędu, niech twoje gesty przychodzą samorzutnie z wewnętrznej potrzeby przekazania myśli i uczucia. Wtedy będziesz gestykulował naturalnie i z wyrazem, jak to czynisz przy codziennej rozmowie.

12 Naturalność wyrażania się słowem i ciałem jest dalszą podstawową cechą ujmującej przemowy. Kto polubiłby mówcę noszącego maskę, nawet choćby ona była powabniejsza niż jego własne oblicze? A więc nie posługuj się fałszywym udawaniem. Bądź


46


samym sobą, jak nim jesteś na codzień, bądź naturalny, rozmowny, szczery i nieprzesadny. Gdy okolicznościowo przemówisz z ogniem, starając się położyć nacisk i wywołać wrażenie, to niech tobą powoduje czysty zapał. Nie stań się sztuczny, oratorski i bombastyczny. Nie używaj też okazałych gestów.

13 W końcu bądź zrównoważony. Brak samo opanowania i spokoju po stronie mówcy wywołuje zaniepokojenie u słuchaczy i sprawia im przykrość. Jeśli mają dobrą wolę względem poselstwa i są przyjaźnie usposobieni do mówcy, to będą mu współczuć i wyglądać końca przemówienia, aby mógł usiąść i przestać się biedzić. Lecz ileż materiału zdołają sobie przyswoić, gdy po głowie plączą się im takie myśli? Bardzo mało, jeśli w ogóle sobie coś przyswoją. Gdy mówca jest swobodny, to i słuchacze czują się swobodnie. Gdy przemawia ufnie i jest zrównoważony, to jego wypowiedzi robią na nich wrażenie.

14 Sumując rzecz: trzeba zużyć wiele czasu i wysiłku na przygotowanie przemówienia, lecz wygłoszenie go powinno się odbyć z rozmowną naturalnością i łatwością, które sprawią wrażenie, że wszystko dzieje się bez, wysiłku. Większość słuchaczy powinna być pobudzona do dobrych dzieł. Jezus kończył swe przemówienia wezwaniem do takiego działania. My musimy czynić tak samo. Jego wezwanie nie pochodziło jedynie z głowy, ale także z serca. Tak samo musi być z naszym wezwaniem. Niedopisanie w pobudzeniu słuchaczy do dzieł wiary oznacza niedopisanie w spełnieniu pierwszego celu skutecznego przemawiania.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Przeprowadź porównanie między budową dobrego domu i celem, któremu on ma służyć, a budową i celem dobrego przemówienia.

2. Na czym polega dobre wygłoszenie przemowy?

3. Co jest pierwszym celem wygłoszenia wykładu biblijnego?

4. Wskaż na główny cel dobrej przemowy.

5-13. Wymień dziesięć zasadniczych cech skutecznego przemawiania z wykazaniem, dlaczego każda z nich jest nieodzowna i jak powinno się je odpowiednio stosować.

14. Doradź, jak znajomość podstawowej teorii przemawiania może być mówcy raczej wielce pomocna, zamiast staż się mu przeszkodą.


47












Studium 9

PUBLICZNE CZYTANIE


1 Skuteczne i przekonywające czytanie jest tak samo sztuka jak muzyka. Wszyscy dobrze wiedzą, o działaniu rozrywki na ludzi. Łagodna i kojąca melodia może ukołysać, wprowadzając w uczucie lub stan marzenia i snu, podczas gdy pod wpływem żywego, rytmicznego walca niejeden ma ochotę zatańczyć. Muzyka pobudza, do działania, na przykład żywy marsz u niejednego budzi chęć powstania i maszerowania w takt orkiestry. Tak jest i z czytaniem. Lektor, czytający delikatnym, przesadnie miękkim głosem i nie utrzymujący kontaktu wzrokowego, może całe audytorium ukołysać do snu lub przynajmniej usposobić je do snu na jawie, podczas gdy tchnący entuzjazmem, uduchowiony i pełen życia lektor, przeżywając i odczuwając czytany przez siebie materiał oraz utrzymując pewien stopień kontaktu wzrokowego ze słuchaczami, może ich nastroić i pobudzić do działania w związku z tym, co słyszą.

2 Istnieje osiem zasadniczych cech dobrego, skutecznego czytania dla publiczności. Są nimi: Zapał lub wczuwanie się, dostatecznie głośny ton, wyrazistość, nacisk znaczeniowy, modulacja, naturalność, pauzowanie i równowaga wewnętrzna.

3 Pierwszą istotną cechą dobrego publicznego czytania jest zapał, czyli wczuwanie się. Ta cecha jest konieczna we wszystkim, co staramy się czynić z całego serca. Przy publicznym, czytaniu rzecz polega na przeżywaniu materiału, który odczytujesz. Czy wierzysz temu, co czytasz? Jeśli nie, to nie zawracaj głowy sobie i drugim. Czy odczuwasz, że duch Jehowy oddziałuje na Jego sług w ich pracy kaznodziejskiej? Jeśli tak, to przebywaj, pod osłoną tego ducha i z zapałem zagłęb się w czytaniu; przyłóż do tego serce.

4 Wrażliwi słuchacze są podobni do zwierciadła; będą odbijać uczucia czytającego. Nie można ludzi pobudzić do działania wyobrażeniami wyrażanymi nieśmiało i powściągliwie, lub wypowiadanymi bez życia, bezdusznie, monotonnie czy przesadnie


48


śpiewnym tonem. Natomiast gdy czytasz z zapałem i w miarę potrzeby z ogniem, to twoje wysłowienie się będzie, śmiałe, pełne życia, dobitne i mocne, oraz będzie wzbudzać wiarę.

5 Drugim zasadniczym wymogiem dobrego publicznego czytania jest natężenie głosu. Powinniśmy zawsze czytać wystarczająco głośnym tonem. Lektor może posiadać wszystkie inne podstawowe cechy dobrego czytania dla publiczności; lecz co dobrego osiągnie, jeśli jego głos nie ma potrzebnego zasięgu? O tym, jakie natężenie głosu jest potrzebne, decyduje sala, jej rozmiar i akustyka. Nigdy nie stań się tak głośny, żeby to było, nieprzyjemne, jednakże mów dostatecznie głośno, żeby wszyscy mogli usłyszeć, nawet ci w samym końcu sali. Jeśli zauważysz, że niektórzy wysilają się, aby uchwycić twe słowa, powinieneś odpowiednio dostosować zasięg głosu.

6 Następnym wymogiem dobrego czytania, i to bardzo ważnym, jest wyraźna wymowa, czyli artykulacja. Chodzi, tu o mówienie z całą wyrazistością i wypowiadanie słów zrozumiale przez wymawianie każdej zgłoski. Wymaga to szerokiego otwierania ust i wymawiania słów bez przytłumienia ich mięsną kulą, utworzoną przez cofnięty język. Jeśli lektor nie wymawia dźwięków, to bez względu na donośność głosu jego słowa nie będą zrozumiałe. I tu znów słowo przestrogi: Niektórzy lektorzy wpadają w drugą krańcowość w związku z artykulacją i stają się przesadni i nienaturalni w wypowiadaniu każdej sylaby i głoski z mozolną, profesorsko drobiazgową precyzją. Unikaj tego!

7 W celu wyraźnego wymawiania powinno się też czytać z głową podniesioną, żeby podbródek nie opadał na klatę piersiową. Materiał, z którego odczytujesz, trzymaj dość wysoko, aby jedynym koniecznym ruchem było nieznaczne skierowanie oczu w dół. Dzięki temu głos będzie mógł zawsze docierać bezpośrednio do słuchaczy, a czytającemu będzie łatwiej utrzymać z nimi kontakt wzrokowy, choć tylko odczytuje, a nie mówi od siebie.

8 Innym podstawowym warunkiem inteligentnego i pełnego wyrazu czytania jest poprawna emfaza, czyli nacisk znaczeniowy kładziony na tych słowach w



49


zdaniu, które zawierają istotę myśli. Odgrywa to wielką rolę przy czytaniu; lecz położenie nacisku na złym słowie czy słowach zaciemnia wypowiedź lub zmienia jej znaczenie, nawet aż do niedorzeczności, i w ten sposób podkreślenie sensu zostaje zastąpione podkreśleniem nonsensu. Nacisk jest kluczem do znaczenia. Dobre, interpretacyjne czytanie na głos wyjaśnia tekst przez kładzenie logicznego nacisku na właściwych słowach i w ten sposób przekazuje poprawne znaczenie.

9 W celu ustalenia właściwego znaczenia lektor musi się gruntownie zapoznać nie tylko z ogólną myślą całego utworu, ale i ze znaczeniem każdego zdania. Żeby nie zapomnieć tego do czasu wystąpienia przed publicznością, zrobiłby dobrze, gdyby podkreślił słowa, na które pada główny nacisk w zdaniu. Znaczenie trzeba ustalić z kontekstu, czyli z tekstu towarzyszącego każdemu oznajmieniu. Od poprawnego kładzenia nacisku znaczeniowego i jego właściwej siły zależy nie tylko sens twego czytania, ale także jego duch. Należycie akcentowane czytanie wyraża przekonanie i wywiera wrażenie na słuchaczach. Jest oznaką szczerości i poważnego traktowania sprawy. Brak nacisku sprawia, że czytanie wypada nudno, bezbarwnie, anemicznie, a nawet bez sensu.

10 Bardzo istotna w publicznym czytaniu jest modulacja, czyli odmiana i kontrast. Jest to przeciwieństwem do nudnej i usypiającej monotonni, którą należy zastąpić stosowaniem wielobarwnego wyrażania się i urozmaiconą zmianą tonu. Bez ciągłego kontrastu, czyli przeciwstawiania tempa oraz wysokości i siły tonu czytającemu brak realistycznej, mającej rumieńce życia wyrazistości i nie zdoła pozyskać uwagi słuchaczy, ani utrzymać ich zainteresowania.

11 Kto się nauczył i wie, jak czytać z naturalną prostotą, to jest z utrzymaną w tonie rozmowy giętkością i barwą, ze zrozumieniem i przekonaniem, ten posiadł tajemnicę skutecznego czytania dla publiczności. Niech ono brzmi tak, jak gdybyś po prostu przemawiał. Jest to nader ważne. Naturalne czytanie powinno być podobne do ożywionej rozmowy, powinno mieć tą samą prostotę, samorzutność, świeżość i żywość co dobra rozmowa. Stosuj właściwy


50


nacisk, a niekiedy nawet mocny nacisk; lecz niech on będzie szczery i wypływający z serca. Nigdy nie przybieraj tego, czego szczerze nie odczuwasz.

12 Jedną z mających wielkie znaczenie, zasadniczych cech dobrego czytania publicznego jest pauzowanie. Być może nie ma lepszego sposobu zawładnięcia uwagą audytorium niż właściwie umieszczone pauzy. Pauzowaniem dobry lektor może wzbudzić oczekiwanie a nawet niepewność, kłaść nacisk, podkreślać znaczenie i pozwalać, żeby materiał zapadł do świadomości. Jeśli ktoś nie pauzuje przy czytaniu, jak to czyni w mowie codziennej, to staje się mechaniczny, i tępy jak druk, i tylko miele słowa. Interpunkcja ustna nie zawsze zbiega się z interpunkcją gramatyczną. W żywej mowie niekiedy pauzujemy tam, gdzie nie używa się przecinka w piśmie, i na odwrót.

13 Ostatnim lecz nie mniej ważnym wymogiem stawianym dobremu czytaniu dla publiczności jest równowaga, czyli spokój. Potrzeba go do zupełnego panowania nad sobą, pauzowania, ujmującej swobody, właściwego akcentowania i płynności czytania, przy wybieganiu oczami kilka słów naprzód podczas każdej niewielkiej pauzy zrobionej po jakimś zwrocie lub grupie myśli. Jeśli lektor nie czuje się swobodnie, to nie potrafi swych słuchaczy usposobić swobodnie ani wpoić w nich ufności.

14 Tego upragnionego wrażenia nie można osiągnąć bez gruntownego zapoznania się lektora z materiałem, który ma odczytać. Jeśli się z nim nie zapoznał, jego uwaga będzie podzielona. Wybiegając naprzód, oczami będzie nerwowo. przepatrywał tekst, aby się nie potknąć przy czytaniu, i jednocześnie będzie próbował jednym spojrzeniem wykryć jego znaczenie, wagę i ładunek emocjonalny. Wadliwe czytanie wyda go, że się kiepsko przygotował.

15 Są jeszcze dwa dalsze, choć mniej ważne wymogi dobrego publicznego czytania. Nie są one potrzebne, gdy się czyta za pośrednictwem radia niewidocznym słuchaczom; lecz gdy się stoi naprzeciwko widzialnych słuchaczy, nadają wygłoszeniu rys wykończenia, udzielają mu blasku i skuteczności. Przy publicznym czytaniu utrzymuj od czasu do czasu kontakt wzrokowy ze słuchaczami przez odrywanie


51


oczu od tekstu, lecz nie w mechaniczny, pobieżny sposób, ale przez spotykanie się ze wzrokiem jednego ze słuchaczy w tej stronie sali, a później ze wzorkiem drugiego w innej stronie. Również posłużenie się kilku gestami ulepszy czytanie; lecz używaj ich tylko umiarkowanie, to jest mniej niż gdy przemawiasz bez przygotowania.

16 Pewien autorytet w sztuce publicznego czytania oświadczył: „Nic nie wymaga bardziej nowego podejścia do sprawy czytania niż Biblia, która długo leżała pod pokrywą dogmatycznych objaśnieni uczuciowości. Jej słów używano w śpiewie liturgicznym, jej słowami lamentowano, śpiewano, wygłaszano kazania, błagano; a gdy przystępujesz do jej czytania, to nieświadomie wpadasz w te maniery, jeżeli nie opanowałeś dobrze sztuki, czyli umiejętności czytania.” A któż miałby lepiej wiedzieć, jak trzeba publicznie czytać Biblię z pełnym realizmem i prawdziwą kolorystyką, niż świadkowie Jehowy? Apostoł Paweł napomina: „Nadal przykładaj się do publicznego czytania.” (1 Tym. 4:13, NW) żeby się do tego zastosować, potrzebujemy ćwiczenia się, nauki, praktyki.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Jak czytanie może oddziaływać na słuchaczy? 2. Wylicz osiem podstawowych cech dobrego publicznego czytania.

3-13. Podaj przyczyny, dlaczego każda z tych cech jest nader ważna i jak powinno się je stosować do skutecznego czytania.

14. Opisz, jak kiepskie przygotowanie wpływa na ustne czytanie.

15. Co trzeba powiedzieć o kontakcie wzrokowym i gestykulacji przy publicznym czytaniu?

16. Jak świadkowie Jehowy są specjalnie wyposażani do publicznego czytania Biblii z całym realizmem i kolorytem?










Studium 10

PRZEMAWIANIE PRZY POMOCY CIAŁA


1 Czy uważasz, że ciało nie może przemawiać? Czy jesteś zaskoczony, gdy ktoś twierdzi, że ono rzeczywiście mówi? Chcesz na to dowodu? Oto on: Gdy skinąłeś na kogoś, to co mu powiedziałeś? Czy samym tym gestem nie wezwałeś go, żeby się


52


przybliżył do ciebie, i to bez użycia słów? Gdy ktoś macha komuś ręką na pożegnanie, to czy ten gest jest zrozumiały? Oczywiście. A gdy ktoś zawija rękawy i grożąc potrząsa pięścią ku drugiemu, czy to nie jest znakiem, że jest gotów bić się z nim? Widzisz więc, że ciało może mówić, i to czasem bardziej wymownie niż usta.

2 Niektórzy z ludu Jehowy są nieśmiali i zakłopotani, a to niekorzystne uczucie przeszkadza im posługiwać się w pełni wymową swego ciała, podczas gdy inni są pod wrażeniem, że gesty nie leżą w ich naturze. Jednakże gdy ich zapytać: „Dlaczego nie?”, to robią szeroki gest ręką i wyrażając, twarzą nieporadność mówią: „Po prostu nie potrafię gestykulować; gesty są mi czymś obcym.” Jednak trzeba to powiedzieć na samym wstępie, że wszyscy ochotnicy w armii Jehowy potrafią używać swego ciała ku chwale i sławie Boga.

3 Żołnierz służący ochotniczo w armii Jehowy pełni swą służbę dlatego, że miłuje sprawiedliwość, a nienawidzi niegodziwości i jej sprawcy, którym jest Szatan. Gdy przemawia na rzecz Jehowy i opisuje Jego przymioty, to nie może się powstrzymać od przejawienia tego na swej twarzy. Jego oczy będą błyszczeć, a twarz będzie promienieć radością. Gdy opowiada o wielkim miłosierdziu Bożym i przytacza Psalm 103:11: „Jako są niebiosa wysokie nad ziemią, tak jest utwierdzone miłosierdzie jego nad tymi, którzy się go boją”, to nieświadomie zrobi ręką szeroki gest nad głową, aby wszyscy zobaczyli i odczuli bezkresne i delikatne zmiłowania Jehowy. Lecz żeby wykonać taki szeroki gest, mówca musi głęboko w sercu odczuwać miłującą dobroć Jehowy. Jeśli nie wymawiasz słów po prostu mechanicznie, ale pozwalasz, żeby twoje wypowiedzi wypływały z głębi serca, to zarówno twoje wyrażanie się przy pomocy głosu jak i ciała będzie następstwem wewnętrznej siły twych uczuć, i słuchacze będą pod wrażeniem tego.

4 Nie tylko odczytuj teksty Pisma Świętego. Przeżywaj Słowo życia! Obojętne czytanie bez wczuwania się powoduje obojętność i apatię. Słuchacze chcą zobaczyć w tobie twą wiarę, twe przekonanie, twój zapał, które pokazują, że ty sam wierzysz w swym sercu w to, co mówisz. Jakimż to jest


53


mdłym niedomówieniem, gdy o jednym z największych wydarzeń całej historii - o wtrąceniu do przepaści Szatana Diabła, które wykona Jezus Chrystus w Armagedonie, opowiada się jak o jakiejś pospolitej rzeczy! „I wrzucił go do przepaści, i zamknął ją, i zapieczętował ją nad nim, aby już więcej nie mógł zwodzić narodów.” Jeśli zrobisz wtedy tylko nieznaczny ruch ręką w przegubie dłoni, to pomniejszasz tym i bagatelizujesz te zdumiewające i ogromne zapasy. Gdy ten potężny Bojownik pochwyci oburącz gigantycznego Smoka i zapali się płomienną furią przeciw niemu z powodu przygan, które on od wieków ściągał na dostojne imię jego Ojca, to wtedy nie może zrobić rękami jakichś powściągliwych, drgawkowych, krótkich i nieznacznych ruchów, ale zatoczywszy nad głową zamaszysty, potężny gest, ze straszliwa siłą wrzuci - nie opuści, umieści czy postawi - lecz wrzuci tego złośliwego Smoka do przepaści. Pokaż to więc całym swym ciałem, które potrafi przemawiać. Możesz się nieco przechylić do tyłu, podnieść ręce i silnym ruchem do przodu rzucić go w przepaść nieaktywności. Gdy byłeś chłopcem, to rzucałeś kamieniami, nieprawdaż? Dlaczego więc obawiasz się teraz wyjść z pozycji rezerwy, kiedy opisujesz owo zadziwiające i chwalebne zdarzenie - koniec Szatana i jego złego panowania?

5 Oczywiście, w przemawianiu przy pomocy ciała trzeba się mieć na ostrożności, żeby nie wpaść w przesadę, nie przebrać miary w stosowaniu gestów. To odnosi się szczególnie do krajów anglosaskich, gdzie gestów używa się zwykle z umiarkowaniem. W związku z tym jest dobrze nadmienić, że mówca nie powinien próbować kopiować kogoś drugiego. Bądź samym sobą. Każda osoba, nawet najbardziej nieśmiała, ma swoje dobre przymioty, których nie mają drudzy, a przynajmniej nie mają ich w tym samym stopniu. Pielęgnuj swoje dobre przymioty. Jeśli naśladujesz kogoś innego, nie jesteś już sobą. Wtedy udajesz. Wyobraź sobie, jak nudny i jednostajny byłby świat, gdyby każdy jednakowo wyglądał i w ten sam sposób zachowywał się i mówił!

6 Dalszą rzeczą, o której powinien pamiętać każdy świadek Jehowy, jest to, że on działa jako ambasador zastępujący Chrystusa, i przeto gdy


54


przemawia publicznie, musi się zachowywać z naturalną godnością, która przystoi przedstawicielom Najwyższego Boga. Należy unikać dzikiej i przesadnej gestykulacji, jaką się posługują agitatorzy odrodzenia religijnego i pewna liczba duchownych chrześcijaństwa. Po tym wszystkim trzeba powiedzieć, że pomocy w zrozumieniu poselstwa udzieli ludziom nie tyle ciało będące w ruchliwym ożywieniu, ile żywe słowo mówione z uduchowieniem choć gesty okażą się wielką pomocą w niezbitym udowodnieniu jakiegoś punktu. Gesty są pomocne nie tylko słuchaczom; one też pomagają samemu mówcy przez rozruszanie go, pobudzenie jego uczuć i ożywienie przez to jego sposobu przedstawiania tematu.

7 Skoro gesty są zewnętrznym wyrazem czyjegoś stanu wewnętrznego, niech one nasuwają ci się samorzutnie, niech wynikają z twych pobudek, myśli i wzruszeń, z twego serca i umysłu. Nie powinno się ich planować, lub czerpać z jakiejś książki. Ty nigdy nie studiujesz tego, jak się uśmiechnąć, roześmiać czy oburzyć, nieprawdaż? Po cóż więc miałbyś kusić się o wyuczenie się gestów lub, co gorsze, o naśladowanie kogoś innego? Nie powtarzaj wciąż tych samych gestów lub wyrazu twarzy, ponieważ takie gesty staną się nudną, bezsensowną manierą.

8 Jeśli początkujący mówca publiczny nie potrafi przemawiać całym ciałem, to trudność polega na tym, że on jest raczej nieśmiały i zakłopotany. Dla pokonania tej przeszkody musi zapomnieć o sobie i całkowicie zagłębić się w tym, co ma do powiedzenia. Wtedy nie tylko będzie swobodnie używał swego głosu do przekazania myśli i wzruszeń, lecz także jego ciało będzie współpracować w dążeniu do tego celu. Wtedy, i tylko wtedy, jego mowa, a wraz z nią i słuchacze, będą tchnąć życiem, wszystko ku chwale naszego Stwórcy, który dał człowiekowi usta i całe ciało, aby mógł Go wysławiać.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Wykaż, że ciało ludzkie rzeczywiście może przemawiać.

2. Dlaczego niektórzy dorośli mówcy są zahamowani w posługiwaniu się pełną wymową swego ciała, gdy stoją na podium?

3. Kiedy gesty mówcy stają się samorzutne, naturalne, stosowne i wyraziste?

4. Zilustruj, jaką dalszą pomocą dla mówcy jest uzmysłowienie sobie sceny lub działania, które opisuje.

5-7. Jakich błędów trzeba unikać w gestykulacji? Jaką pomoc mają z gestów zarówno słuchacze jak i mówca?

8. Jakbyś pomógł komuś początkującemu w przemawianiu z podium w pokonaniu fizycznego zahamowania polegającego na nieśmiałości?


55












Studium 11

AKCENTOWANIE SENSU


1 Za dni Jezusa i apostołów oraz przez następne stulecia kazanie dobrej nowiny o Królestwie przeprowadzano prawie wyłącznie słowem mówionym. Dobre wysłowienie się było istotnym warunkiem skutecznego świadectwa na rzecz prawdy, obojętne czy mówiono do pojedynczych osób, do rodzin lub innych małych zebrań, czy przemawiano do wielkich rzesz. O tym dowiadujemy się z Biblii, a dalsze dowody historyczne okazują, że ci wcześni świadkowie byli kwalifikowanymi i zdolnymi kaznodziejami, którzy mówili głowo skutecznie i przekonywająco.

2 O Jezusie powiedziano: „Nigdy żaden inny człowiek nie mówił podobnie jak ten.” (Jana 7:46, NW) Okoliczności towarzyszące oraz dobór słów i wyrażeń, którymi posługiwał się Mistrz, stanowiłyby silny argument przemawiający za tym, że powyższa uwaga o jego mowie była uznaniem nie tylko dla miłych słów, lecz także dla przekonywającego sposobu mówienia. O apostołach napisano, że też mówili ze śmiałością (Dz. Ap. 4:31, NW) i że ich uduchowiona mowa odznaczała się podobną skutecznością, i to aż do zdobycia wpływu, na masy. Świadkowie Jehowy z czasów przed Chrystusem także zdawali sobie sprawę z siły przekonywającej słów wypowiadanych z właściwym naciskiem. Wierny Ijob powiedział: „O jakoż są mocne słowa prawdziwe!” (Ijoba 6:25) A Salomon udziela mądrej rady: „Słowo stosownie wypowiedziane jest jak jabłka złote w oprawie ze srebra.” - Przyp. 25:11, RS.

3 Opowiadanie prawdy przy pomocy słowa mówionego jest wciąż jeszcze pierwszym krokiem w przedstawianiu poselstwa Nowego Świata. Skuteczność, z


56


jaką to jest czynione, często decyduje u stopniu sukcesu towarzyszącego nawiązaniu pierwszego kontaktu. Warunkiem dobitnego i skutecznego mówienia i czytania jest nacisk głosowy, i to zarówno w rozmowie, w czytaniu i zwracaniu się do jakiejś zażyłej grupy rodzinnej albo podczas studium lekcyjnego, jak i z podium do zboru lub do publiczności. Modulacja, czyli zmiana tonu i kontrastowanie, jest okrasą mowy, lecz nacisk głosowy jest samym jej życiem. Od niego zależy znaczenie, duch i życie przemówienia.

4 Co to jest nacisk głosowy, czyli emfaza? Jest to sztuka podkreślania ustnie jednego lub więcej słów czy wyrażeń zawierających istotę myśli, aby w ten sposób ściągnąć uwagę słuchaczy na te słowa i na zawartą w nich myśl; a przez stopniowanie emfazy, przez nacisk słaby, średni lub silny, wskazuje się na względną wagę, czyli doniosłość danej myśli. Słowa podrzędne, które jedynie łączą lub zaznaczają zależności gramatyczne nielicznych słów zawierających zasadniczą myśl, należy po prostu pozostawiać bez nacisku; inaczej one by odwodziły od głównej myśli. Emfaza jest więc słusznie nazwana akcentowaniem sensu, ponieważ akcentowanie jest środkiem służącym do podkreślenia sensu i ważności jakiejś wypowiedzi.

5 W codziennej rozmowie akcentuje się naturalnie, samorzutnie i trafnie te słowa, które wyrażają główną myśl, i w ten sam naturalny sposób podporządkowuje się im słowa i zwroty, które mają stosunkowo podrzędną wartość. Jest to prosta reguła. Potwierdza się ona w takich sztukach jak muzyka i malarstwo. Prawdziwy artysta nie maluje chyba wszystkich szczegółów obrazu jednakowym kolorem, lecz uwydatnia światła i cienie. Tak jest i w mowie.

6 Skuteczną emfazę ustną musi poprzedzić gruntowna analiza. Nie potrafisz całkiem dobrze zaakcentować jakiejś myśli, jeżeli jej sobie wpierw nie uświadomiłeś. Nie potrafisz podkreślić głosem ważności jakiejś myśli, jeżeli wpierw nie pojąłeś umysłem, że ta myśl jest ważna, i też tego, w jakim stopniu ona jest ważna. Wymaga to nie tylko dobrej znajomości przedmiotu, który ma być


57


omawiany, ale także - w wypadku publicznego czytania - dobrego rozumienia każdego pojedynczego zdania. Chcąc czytać na głos wyraziście i płynnie lektor zrobiłby dobrze, gdyby wpierw z kontekstu, czyli związku myśli, ustalił poprawne i pełne znaczenie każdego zdania w materiale, który ma być odczytany publicznie, i gdyby jednocześnie podkreślił słowa, na które ma paść główny akcent. To ułatwi czytanie i zapewni właściwe akcentowanie sensu. Miejsce położenia akcentacji sensu wyjawia bardziej niż cokolwiek innego, czy mówca w pełni rozumie to, co przedstawia swym słuchaczom.

7 Akcentowanie sensu można wyrazić rozmaitymi środkami, które często łączy się ze sobą, całkiem podobnie jak to jest z barwami w naturze i w sztuce malarskiej. Czyni się to: (1) większym natężeniem głosu, (2) większą siłą lub większym ożywieniem wyrażenia, (3) niższym tonem, (4) wyższą skalą głosu, (5) powolną i stateczną wymową, (6) szybkością i (7) zrobieniem pauzy przed wypowiedzią, co budzi oczekiwanie a nawet stan dramatycznego napięcia, albo (8) zrobieniem pauzy po jakiejś ważnej wypowiedzi, co pozwala myśli zapaść do świadomości. Podwójny nacisk jest położony wtedy, gdy mówca pauzuje zarówno przed jak i po wypowiedzi. (9) Inny wymowny środek akcentowania pewnych wypowiedzi polega na stosowaniu, obok nacisku głosowego, podkreślenia uchwytnego dla oka, to jest gestów i ruchów ciała, oraz (10) na stosowaniu mimiki, to jest ruchów mięśni twarzy.

8 Jeśli w mowie używa się zbyt słabej akcentacji, wynikiem jest mdłe i blade wyłuszczenie; mowa jest bez życia, nudna i monotonna, a znaczenia albo się wcale nie uwydatnia, albo jest oddawane mgliście i niewyraźnie. Jeżeli nacisk kładzie się na złym słowie lub słowach, to znaczenie zostaje wypaczone, lub też podkreślenie sensu ulega całkowitemu przekręceniu, stając się podkreśleniem nonsensu. Jeśli na właściwe słowa daje się zbyt silny nacisk, prowadzi to do bombastycznej i odpychającej przesady.

9 Innym błędem jest akcentowanie zbyt wielu słów w jednym zdaniu, co prowadzi do zbyt wielu kwestii ubocznych, zmierzających do odciągania


58


uwagi od myśli centralnej i do mieszania znaczeń. Szczególny nacisk kładą tylko na nielicznych słowach, na tych, które oddają zamierzona myśl podnośnego zdania.

10 Pospolity błąd przy czytaniu na głos, błąd zdradzający brak jasnego myślenia, polega na akcentowaniu zaimków osobowych, gdy nie ma się na celu rozróżnienia lub przeciwstawienia miedzy osobami lub rzeczami. Jeśli autor nie ma takiego zamiaru, co wyraźnie widać z kontekstu, wtedy nie powinno się kłaść akcentu na zaimkach osobowych. Innym bardzo pospolitym błędem jest akcentowanie przyimków. Jeśli pragniesz mówić rozsądnie, kiedy otwierasz usta, to pamiętaj o następującej prostej regule: Na przyimek kładzie się nacisk znaczeniowy tylko wtedy, gdy go wyróżniamy lub przeciwstawiamy drugiemu, to jest gdy wskazujemy na jakieś odmienne lub przeciwstawne położenie, kierunek, pochodzenie czy zależność. Na przykład: My jesteśmy na świecie (w znaczeniu, że nie jesteśmy ze świata).

11 Tak więc widzimy, że reguł akcentowania sensu jest niewiele i są one proste. W codziennej rozmowie mimowolnie rozpoznajemy, gdzie należy położyć nacisk; nie ma wtedy niepewności co do znaczenia lub wagi tego, co chcemy wyrazić, i dlatego nie mamy w umyśle najmniejszej wątpliwości co do tego, które słowa oddające myśl mają być właściwie zaakcentowane, i też co do tego, jak silnie należy je zaakcentować. Zatem ucząc się coraz lepiej skupiać uwagę na myśli i nastroju tego, o czym przemawiasz lub co czytasz publicznie, to jest przeżywając przekazywany materiał, będziesz mógł w każdym wypadku wybierać i łączyć najlepszy sposoby akcentowania sensu, czyniąc to podświadomie i z przyzwyczajenia.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1, 2. Z jakich dowodów biblijnych wynika, że dawni świadkowie Jehowy przemawiali z mocą?

3. Wykaż, dlaczego nacisk głosowy jest samym życiem mowy.

4. Co to jest naciek głosowy?

5. Wyjaśnij, dlaczego nie mamy trudności przy akcentowaniu sensu w rozmowie codziennej.

6. Skąd można wiedzieć, gdzie w każdym wyrażeniu należy umieścić akcentację sensu i jak silną powinna ona być?

7. Wylicz wszystkie rodzaje sposobów akcentowania.

8. Wskaż na skutki zbyt słabego i zbyt silnego akcentowania oraz złego umieszczania nacisku. 9. Wskaż na skutki akcentowania zbyt wielu słów.

10. Kiedy jedynie kładzie się nacisk na zaimek osobowy lub na przyimek?

11. Czy z tego, co się tu dowiedziałeś, wynika jakiś pewny sposób nauczenia się akcentacji oddającej właściwy sens i znaczenie?


59



Studium 12

MODULACJA


1 Mówi się, że w urozmaiceniu tkwi cały smak życia. Otóż Autorem życia jest Jehowa Bóg i wszystkie Jego dzieła twórcze są w przyjemny i doskonały sposób okraszone miłą rozmaitością. Wszystko wokół nas jest pod każdym względem mistrzowską wystawą wiecznie się zmieniającej rozmaitości. W całym bezkresnym, twórczym dziele Jehowy nie ma żadnej jednostajności.

2 Do cudów stworzenia Bożego należy głos ludzki, którego narząd składa się z wielu skomplikowanych części. Nie tylko występuje wielka rozmaitość głosów, i to do tego stopnia, że nie ma dwóch głosów identycznych, ale w dodatku każdy osobnik rozporządza wielkim zakresem głosu, który może stosować przy mówieniu. Mechanizm głosu ludzkiego jest tak zbudowany, że pozwala nam mówić z wielką rozmaitością tonu, tempa, natężenia i nacisku, przy czym do wypowiedzi dźwiękowych możemy dodać wyraz twarzy i gesty, aby w ten sposób nadać specjalne znaczenie temu, co mówimy.

3 Przede wszystkim, jako słudzy i niewolnicy Jehowy, chcemy mówić tak, aby to było odbiciem chwalebnych przymiotów naszego Stwórcy. On jest Bogiem wiecznie żyjącym. Autorem bezkresnej rozmaitości i modulowanego piękna. Zatem stosujmy przy mówieniu modulację. Gdy mówimy, to chcemy, żeby nas drudzy słyszeli, i coś więcej niż tylko słyszeli, chcemy, żeby się nań przysłuchiwali. Nawet nie tylko, żeby się przysłuchiwali; chcemy, żeby zrozumieli, a gdy zrozumieją, to chcemy, żeby działali. Chcąc w ten sposób przemawiać musimy mieć jakiś zajmujący temat, i mamy go, bo naszym


60


głównym tematem jest królestwo Boże i jego błogosławieństwa. Nasze myśli na ten temat muszą być podane we właściwym porządku i wyłuszczone sposób powiązany. Ale to nie wszystko. Dla osiągnięcia rzeczywistego celu nasz głos musi być nacechowany szczerością i przekonaniem, ciepłem i entuzjazmem, gorliwością i wzruszeniem, a szczególnie musi się odznaczać modulacją tonu.

4 Co to jest modulacja głosu? Ona oznacza zmianę wartości muzycznych głosu, tj. zmianę wysokości, czyli umiejscowienia tonu, urozmaicenie w barwie tonu, czyli intonacji słów, kontrastowanie prędkości wygłaszania mowy, oraz zmianę natężenia głosu używanego przy mówieniu. Przy dobrej, interesującej mowie stosuje się te same reguły, co przy dobrej muzyce. Gdyby w muzyce wszystkie nuty grano w tym samym tempie lub gdyby w niej górowało jedno i to samo natężenie głosu, albo gdyby większość nut była umieszczona na tej samej linii, to nie uważanoby jej za dobrą, ale za całkiem kiepską. Bez względu na to, jak przyjemny byłby ton jakiejś piszczałki w organach, to cały dobór tonów ulegnie zepsuciu, jeśli klapa powietrzna się zatnie i nie będzie domykać tej piszczałki. Jeśli modulacja jest tak ważna w śpiewie i muzyce, to o ileż większe znaczenie ma ona w naszych duchowych pieśniach wysławiania Jehowy!

5 Czasami kaznodzieja teokratyczny musi mówić powoli i z rozwagą. W ten sposób musi on przemawiać, gdy podaje wstępne wyłuszczenie, a zwłaszcza przy omawianiu jakiegoś ważnego materiału. Innym razem musi przyspieszać, mówić płynnie, aby popchnąć wątek naprzód, gdy szczegóły nie są zbyt ważne. Konieczne są pauzy, bo przeciwstawiają głos ciszy. Pauzy działają na słuchaczy orzeźwiająco. Pauza przed ważną wypowiedzią budzi oczekiwanie tego, co ma nastąpić, a pauza po wypowiedzi pozwala zapaść myśli do świadomości. Okolicznościowo kaznodzieja Boży musi przemówić wysokim tonem, innym razem musi użyć tonu niskiego, a najczęściej mówi normalnym tonem. Czasami musi mówić głośno, kiedy indziej cicho, a najczęściej z normalnym natężeniem głosu. Tak więc w tych właściwościach mowy zdolny kaznodzieja Jehowy musi zawsze dostosować ton głosu do swych myśli i wzruszeń.


61


6 Brak właściwej modulacji czyni mowę nieskuteczną, przyciemnia znaczenie l- usposabia słuchaczy do snu, w którym nie słyszą mówcy, nie mówiąc już o przysłuchiwaniu się, rozumieniu i postępowaniu, według tego, co powiedziano. Trzeba się także strzec złej modulacji. Jeśli zmiany tonu, wysokości, nacisku, natężenia i zabarwienia głosu są dokonywane niewłaściwie, tylko dla samej zmiany, bez względu na sens i nastrój tego, co się mówi, to takie nierozsądne koloryzowanie mowy brzmi bezsensownie i nienaturalnie, całość zostaje mylnie zabarwiona i nie jest wycieniowana. Inną pułapką, której trzeba unikać, jest przesadna modulacja, czyli nadmierne zmiany w intonacji, akcentowaniu i natężeniu głosu. Taka zbytnia uczuciowość ściąga uwagę na mówcę zamiast na to, co on mówi.

7 Przemawianie ze stosowaniem modulacji nie jest tak trudne, jak się wydaje. Ono nie polega na zapamiętaniu reguł technicznych, i potem na przypominaniu ich sobie, gdy się mówi do audytorium. W rzeczywistości jest to tak łatwe jak codzienna ożywiona rozmowa. Tylko że na podium, gdzie mówcy publiczni często tracą swój codzienny ton rozmowny, tracą też naturalną modulację głosu. W rozmowie prowadzonej twarzą w twarz ludzie przeżywają to, co mówią. Opisując jakieś zdarzenie lub doświadczenie, które ich spotkało, mówią w sposób naturalny i ożywiony. Ton ich głosu wznosi się i opada, tempo waha się od powolnego do prędkiego, a natężenie dostosowuje się do odmiennych sytuacji i nastrojów; pauzują też skutecznie, a wyraz ich oczu i twarzy, gesty dłoni i rąk oraz ruchy ciała pozostają w harmonii z tym, co mówią. W mowie codziennej myśli i słowa rodzą się pod wpływem chwilowego nastroju i cała uwaga mówiącego skupia się szczególnie na tym, co mówi, a nie na tym, jak mówi.

8 Z drugiej strony, przygotowane przemówienie zawiera nie tylko z góry wybrane myśli, ale często także i z góry dobrane słowa; wtedy zbyt często przemówienie przybiera formę przewlekłego protokołu. Mówca wchodzi na podium, włącza swą maszynerię głosową i zaczyna myśleć o innych rzeczach, dalekich od jego mowy. Różne myśli odciągają jego uwagę od wyłuszczonego przedmiotu, przez umysł


62


przemykają mu pytania: Co słuchacze o mnie myślą? Cóż to za niezwykła wrzawa, którą słychać z zewnątrz? Czy oni pojmują, co im mówię? Czy zauważyli, że w tej chwili błędnie wypowiedziałem słowo? Naturalnie, bombardowany różnymi takimi myślami umysł mówcy omieszkuje skoncentrować się na tym, o czyni jest mowa. Mówca nie przeżywa tego, co mówi. Omieszkuje przemawiać wprost z serca. Stosuje mechaniczną, wykazującą braki modulację.

9 Najlepszym praktycznym sposobem rozwinięcia właściwej modulacji jest czytanie na głos Biblii. Nie ma wzruszenia ludzkiego, którego nie można by w niej znaleźć. Niektóre rzeczy zanotowane w niej są lekkie i mają uboczne znaczenie, inne myśli są zachwycające i podniosłe, a jeszcze inne napisano z głębokim uczuciem. Niektóre wydarzenia opisano z bardzo dramatycznym uniesieniem, podłoże innych stanowią nuty sarkazmu i humoru. Weźmy na przykład Dzieje Apostolskie 2:14-37, gdzie zanotowano orędzie Piotra w dniu Pięćdziesiątnicy. Przeczytaj je po cichu, wyobrażając sobie widok poruszonego ludu, który się zdumiewa nad zadziwiającą demonstracją mocy boskiej, a potem dojrzyj apostoła Piotra występującego pośród nich, aby im wyjaśnić, co to wszystko znaczy. Uprzytomnij sobie, jak on musiał przemawiać, chwilami bardzo powoli i z namysłem, a w innych momentach z silną akcentacją głosową lub płomiennym entuzjazmem. Nie ulega wątpliwości, że słuchacze Piotra nie tylko go słyszeli, ale przysłuchiwali się mu, rozumieli go i zostali pobudzeni do działania, bo zapisek donosi, że po zakończeniu jego przemówienia około 3 000 osób dało się ochrzcić. Mając teraz dobrze w pamięci całą tę scenę i rozgrywające się wypadki przeczytaj kilka razy głośno drugi rozdział Dziejów Apostolskich; daj się pochłonąć wypadkom, przeżywaj je. Gdy to zrobisz, wtedy modulacja wypowiadanych słów przyjdzie ci z łatwością, w sposób naturalny.

10 Bez żadnej wątpliwości Jehowa dał każdemu ze swych sług cudowny instrument, głos ludzki, aby nim opowiadał drugim o zwierzchnictwie i wielkości Jehowy, o Jego sprawiedliwości, niezasłużonej dobroci, czułych zmiłowaniach i bezkresnej miłości. Jako wierni kaznodzieje Jehowy podlegamy przeto


63


obowiązkowi mówienia drugim o prawdzie w sposób przyjemny, interesujący i przekonywający, z pełnym stosowaniem właściwej modulacji.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Co sprawia, że cud stworzenia Bożego odznacza się takim urokiem?

2-4. Podaj definicję modulacji w mowie. Powiedz, dlaczego rzecznicy Jehowy powinni przemawiać z modulacją w głosie.

5. Wskaż, jak przy mówieniu powinno się stosować przyjemną rozmaitość i kontrastowanie.

6. Jak wpływa na przemówienie brak modulacji, źle stosowana modulacja oraz przesadna modulacja?

7. Doradź, co trzeba zrobić, żeby modulacja przychodziła samorzutnie i łatwo.

8. Co często pozbawia przemówienie naturalnej modulacji?

9, 10. Poddaj myśl, jaki jest najlepszy sposób ćwiczenia się w stosowaniu kontrastu i urozmaicenia pod względem tonu.









Studium 13

WOLNE PRZEMAWIANIE


1 Spośród wszystkich metod wygłaszania mowy najlepszą jest metoda wolnego przemawiania. Jakie są jej dobre i złe strony? Jest ona niekiedy nazywana metodą ex tempore; to wyrażenie łacińskie znaczy literalnie „z czasu”, to jest „na poczekaniu”, „w sposób improwizowany”, czyli „nie przygotowany uprzednio”. Jednakże z tego nie wynika, że takie przemówienie nie wymaga żadnego przygotowania. Przeciwnie, mówca starannie dobiera i gromadzi materiał oraz układa szkic, tak jak gdyby zabierał się do spisania przemowy, a jeśli ją ujął w całości na piśmie, to nie odczytuje jej z rękopisu, ani nie wygłasza tekstu wyuczonego na pamięć. W rzeczywistości ta metoda wymaga gruntownego przygotowania się. Pod jakim względem jest to więc wolne przemawianie? Otóż nie w wyłuszczanych myślach, które rausza być najpierw z całą starannością zgromadzone, ale nie przygotowanym wysłowieniu. Mówca jest dobrze zapoznany ze swym tematem. Jego umysł jest napełniony odnoszącymi się do tematu myślami, które są z góry uporządkowane, czy to w szczegółowo wypisanym szkicu, czy też w formie zapamiętanego bardzo treściwego, zwięzłego szkicu


64


przedmiotowego. Dopiero, w czasie wygłaszania mówca „na poczekaniu” ubiera te myśli w słowa.

2 Posługiwanie się metodą wolnego przemawiania ma trzy szczególne zalety: (1) Szkic jest giętki i przeto daje się przystosować do różnych audytoriów i okazji. (2) Swobodne wypowiadanie myśli podnieca umysł mówcy. (3) Mówca może być bardziej bezpośredni to jest, ma możność utrzymania lepszego kontaktu osobistego i wzrokowego ze słuchaczami. To jest szczególnie przydatne w mowach o charakterze nieurzędowym i konwersacyjnym.

3 Możliwość przystosowania: Wygłaszane w ten sposób przemówienie nie jest osadzone na sztywnym postumencie, z którego nie może zejść, jak to bywa w wypadku, gdy się czyta z manuskryptu lub recytuje z pamięci. Jeśli okoliczności tego wymagają, mówca może sobie pozwolić na odchylenie od przygotowanego materiału. W ostatniej chwili rozwój wypadków może sprawić, że będzie wskazana jakaś zmiana w początkowo zaplanowanym przemówieniu. Przerobienie szkicu mogłoby się stać konieczne wskutek przybycia słuchaczy, których się nie spodziewano. Obecność na sali elementu, którego przyjścia nie przewidziano, powiedzmy, obecność jakiegoś nieprzyjaznego ugrupowania może wymagać włączenia niepotrzebnych w innej sytuacji punktów na udowodnienie lub odparcie czegoś. Możliwość przystosowania się do okoliczności w metodzie wolnego przemawiania pozwala wtedy na taki dodatek bez rozsadzenia całego przemówienia.

4 A gdy następują przerwy w wygłaszaniu, jak to się często dzieje szczególnie przy kazaniu od drzwi do drzwi, wtedy przemawiający może także odstąpić od szkicu, aby krótko odpowiedzieć na zarzuty i potem wrócić do tego punktu, przy którym mu przerwano. Jeśli przemówienia wyuczono się na pamięć, to przez odchylenie w celu sprostania takiej nieprzewidzianej potrzebie można zapomnieć kilka ważnych punktów z pozostałej części przemówienia, i skuteczność całej przemowy byłaby narażona na niebezpieczeństwo. Nadto, jeśli w czasie przemawiania zaświta w pamięci mówcy jeden lub dwa punkty, których nie uwzględnił podczas przygotowywania


65


mowy, to giętkość wolnego przemawiania pozwoli włączyć te punkty w trakcie wygłaszania mowy.

5 Ostatnio wymieniona możliwość doprowadza do pobudzenia myśli, co jest drugą wielką zaletą wolnego przemawiania. Ta metoda wygłaszania pobudza umysł mówcy i pozostawia mu swobodę samorzutnego, odznaczającego się świeżością myślenia, ponieważ jego umysł nie jest obciążony mową wyuczoną na pamięć, ani skrępowany ustalonym wysłowieniem wykładu odczytywanego z manuskryptu. Przygotowanie materiału jest częstokroć tylko „chłodnym” rozumowaniem, lecz gdy się przemawia do audytorium, które docenia i reaguje, to ów materiał „zagrzewa”. Do umysłu mówcy napływają nowe myśli. Giętkość szkicu pozwala na wtrącenie najlepszych spośród tych „spóźnionych” myśli, i to bez rozsadzania ogólnego planu mowy i czasu jej trwania.

6 Trzecia zaleta wolnego przemawiania polega na lepszym bezpośrednim kontakcie osobistym między mówcą a słuchaczami. Dzięki temu słuchacze mogą więcej skorzystać i lepiej zrozumieć temat. Odczuwają, że mówca zna temat, ponieważ patrzy na nich; on ich sobie zjednuje, ponieważ widzą, że więcej interesuje się nimi niż swymi notatkami. Jest to kontakt osobisty. Mając oczy zwrócone stale lub prawie stale na słuchaczy mówca może lepiej zauważyć ich reakcję. W ich zachowaniu może dostrzec, czy pozyskuje ich zainteresowanie, czy nie. Może się też zorientować, czy pojmują punkty, które stara się im przekazać, i kiedy to jest konieczne, może gruntowniej popracować nad punktem, który zdaje się być niejasny, aby im go lepiej wyświetlić. Stosując metodę wolnego przemawiania dobry mówca nie daje oficjalnego popisu krasomówstwa, lecz w nieformalny sposób rozmawia ze słuchaczami, używając naturalnego tonu codziennej konwersacji. To, co przekazuje, nie sprawia wrażenia „drętwej” mowy; jest to raczej przemawianie z serca do serca.

7 Co do ujemnych stron metody wolnego przemawiania, to trzeba powiedzieć, że one są nie tyle ujemnymi stronami ile niebezpieczeństwami, na które mówca może się narazić. Jeśli jest uprzedzony o tych pułapkach i strzeże się ich, to uniknie


66


niekorzystnych momentów, które się kryją w tej metodzie, i one nie będą zagrażać jego improwizowaniu. Jedną z nich jest przekroczenie wyznaczonej granicy czasu. Z powodu giętkości szkicu i pod naporem myśli budzących się w trakcie wygłaszania mówca jest skłonny dać się ponieść tematowi i zatrzymywać się nad poszczególnymi punktami dłużej, niż to sobie zaplanował. Lekarstwem na to jest ustalenie sobie określonego czasu, który ma być poświęcony każdemu głównemu punktowi wraz z jego podpunktami, wpisanie tych ustalonych okresów przy odpowiednich punktach i trzymanie się tego rozkładu czasu przez sprawdzanie go przy sposobności. Staranne przygotowanie się, czyli przemyślenie materiału, będzie miało ten skutek, że podczas wolnego przemawiania zmniejszy się zarówno ilość niepotrzebnych powtórzeń jak i napływ nowych lub dodatkowych myśli

8 Innym niebezpieczeństwem tego stylu przemawiania jest możliwość opuszczenia ważnych punktów i podania niekompletnych lub niedokładnych wyjaśnień oraz gołosłownych twierdzeń, czyli wypowiedzi prawdziwych, lecz nie popartych potrzebnym dowodem. Zabezpieczenie się przed tym polega na zrównoważonym zaglądaniu, do notatek szkicu.

9 Niedostateczne przygotowanie jest dalszym rzeczywistym niebezpieczeństwem. Zwłaszcza mówcy doświadczeni wpadają w pokusę naszkicowania sobie z grubsza dwóch lub trzech punktów bez starannego wyszczególnienia wspierających je myśli, dowodów, faktów i konkretnych ilustracji. Mają wrażenie, że takie pospieszne i skąpe przygotowanie powinno wystarczyć, że nie ma potrzeby gruntownego przestudiowania tematu ani zaplanowania z góry, jak należy rozwinąć te skąpo naszkicowane punkty. Na takie postępowanie zbyt często zdają się pewni siebie mówcy, którzy raz lub więcej razy otarli się o dany temat i polegają na swym „wygadaniu”. Tacy są skłonni uzależniać się od swego wątpliwego „talentu” mniemając, że słowa i myśli nasuną się im bez wcześniejszego i starannego przygotowania. Pewnie, słowa, całe mnóstwo słów, z łatwością nasunie się takim gadatliwym osobom, lecz nie nasuną się im myśli budujące. Mówca „nieutalentowany” jest w lepszej sytuacji. On wie, że może polegać tylko na


67


gruntownym przygotowaniu się i wytrwałej pracy, a w wyniku „ma coś do powiedzenia”, unika powtarzania się, nie krąży wkoło, nie opuszcza ważnych punktów, przez co rozrywałby się związek myśli, i nie tak łatwo zawini jakąś niedokładność wypowiedzi.

10 Twierdzi się, że czwartą ujemną stroną wolnego przemawiania jest używanie potocznego, a więc przypuszczalnie „gorszego języka”. Nie można zaprzeczyć, że język wykładu wygłaszanego z rękopisu jest bardziej starannie dobrany, mniej w nim powtórzeń i jest poprawniejszy gramatycznie. Ale taka wytworna polszczyzna zazwyczaj nie jest stosowana w rozmowie. Już sam fakt, że taka polszczyzna w wolnym przemawianiu nie jest tak płynna, przemawia na korzyść stylu rozmownego i potrzeby posługiwania cię codziennym językiem ludu, językiem prostszym i niewyszukanym. Jednak kulturalny mówca nigdy nie powinien pozwolić, żeby do jego przemówienia wkradła się gwara, chyba że robi to z rozmysłem, tj. gdy wie, że dane wyrażenie jest gwarowe, a posługuje się nim okolicznościowo i w celach humorystycznych z powodu jego szczególnej wyrazistości. Lecz nawet takie uzasadnione posłużenie się gwarą powinno być bardzo rzadkie.

11 Przygotowując się do wolnego przemawiania zrób sobie krótki szkic mowy. Jeśli temat nie jest zawiły, a przemówienie ma trwać krótko, ułóż szkic bardzo zwięzły, znacznie krótszy niż szkic stosowany przy zbieraniu i porządkowaniu materiału. Każdy główny punkt jest w nim przedstawiony tylko jednym słowem kluczowym. Staraj się zapamiętać taki szkic przedmiotowy i buduj na nim, gdy przemawiasz metodą „ex tempore”. Oczywiście nauczenie się szkicu na pamięć nie jest rzeczą najważniejszą, można go mieć na małej kartce trzymanej w ręku. Wszakże zaletą szkicu wyuczonego na pamięć jest nieprzerwany kontakt wzrokowy między mówcą a słuchaczami, ponieważ nie potrzeba przenosić oczu od słuchaczy do notatek i z powrotem. Jednak jako środek ostrożności byłoby dobrze mieć poręczny, zwięźle spisany szkic na wypadek nagłej potrzeby, to jest w razie zapomnienia wątku wskutek nieprzewidzianej przeszkody lub rozproszenia uwagi.

12 Odczytywanie ze skryptu wymaga wprawienia


68

się przez kilkakrotne przeczytanie na głos. Inaczej jest z wolnym przemawianiem. Przygotowując się do wygłoszenia, w milczeniu buduj w umyśle całą mowę na podstawie szkicu. W myśli wypełnij szkic potrzebnymi szczegółowymi wyjaśnieniami, argumentami i ilustracjami. Postaraj się, żebyś miał wszystkie punkty w pamięci i żebyś potrafił zrobić w myśli końcowy „przegląd” tych punktów we właściwym porządku występowania. Wtedy jesteś przygotowany do wygłoszenia mowy metodą „ex tempore”.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Podaj definicję „wolnego” przemawiania.

2. Wylicz zalety wypowiadania przygotowanych z pory myśli słowami nasuwającymi się podczas przemawiania.

3, 4. Pokaż specjalnymi przykładami, jakie korzyści wynikają z możliwości łatwego przystosowania się do okoliczności w metodzie wolnego przemawiania.

5. Jak ta metoda wygłaszania mowy pobudza mówcę do myślenia?

6. Dlaczego wolne przemawianie pozwala na lepszy kontakt osobisty ze słuchaczami?

7-10. Wskaż na różne niebezpieczeństwa tego sposobu przemawiania i na to, jak trzeba się ich strzec.

11, 12. Opisz idealny sposób wolnego przemawiania oraz najlepszy sposób przygotowania się do tego rodzaju mowy.











Studium 14

MOWA IMPROWIZOWANA I INNE RODZAJE


1 Jedną z głównych cech, które odróżniają ludzi od zwierząt, jest zdolność przekazywania myśli. Najpospolitszym i najwybitniejszym sposobem przekazywania idei jest ustne wypowiadanie się. Posługując się przez większą część dnia swym obrotnym i zwinnym językiem człowiek wymienia myśli z otoczeniem. Jako kaznodzieje teokratyczni jesteśmy w wysokim stopniu zainteresowani jak najpożyteczniejszym używaniem swego głosu, i dlatego słusznie porównujemy różne metody przemawiania, aby w każdej okoliczności móc zastosować najlepszą z nich.

2 ODCZYTYWANIE MANUSKRYPTU. Pułapek towarzyszących odczytywaniu rękopisu jest wiele, i w większości wypadków - biorąc pod uwagę zwykłe


69


okoliczności - takie czytanie jest oczywistym przejawem czyjejś niedojrzałości jako mówcy. Przemówienie, które jest odczytywane przez przeciętnego mówcę, wcale nie brzmi jak rozmowa. Na ogół przyczyną tego jest fakt, że zazwyczaj budowa utworu pisanego różni się od pospolitej mowy codziennej. Zdania są dłuższe i bardziej zawiłe, wyrażenia albo bardziej wyszukane, albo kunsztowniejsze, przy czym w przykry sposób zaznacza się brak naturalnego rytmu, mowy, dyktowanego koniecznością zatrzymywania się dla wybiegnięcia myślą naprzód, dla zaczerpnięcia oddechu itd.; tak samo brak jest modulacji stosowanej w mowie prowadzonej twarzą w twarz. Skutek jest taki, że dobre skądinąd przemówienie zostaje pokaleczone, bo mało ludzi czyta tak, jak mówi; a bez względu na to, jak ktoś czyta, stały brak kontaktu wzrokowego ze słuchaczami obniża skuteczność mowy. Osobisty, nacechowany sympatią stosunek między mówcą a słuchaczami zatraca się, skoro rękopis przesłania mu łączność wzrokową z audytorium. Gdy mówca ogranicza się do uprzednio zaplanowanego i z góry ułożonego wyrażania się, wtedy zamiera samodzielność i bezpośredniość świeżych wypowiedzi.

3 Są jednak okazje, kiedy zachodzi bezwzględna konieczność posłużenia się przy wygłaszaniu manuskryptem. Oczywiście kaznodzieja teokratyczny przy wielu okazjach posługuje się czytaniem publicznym, jak np. podczas nauczania z Biblii ludzi dobrej woli, na studium książki lub Strażnicy itd. Z tego powodu do niniejszego podręcznika włączono lekcję o publicznym czytaniu. Jednak w miarę możności jest dobrze unikać odczytywania całego przemówienia.

4 MOWY WYUCZONE NA PAMIĘĆ. W tej metodzie wszystkie złe strony odczytywania manuskryptu łączą się z kilkoma jej „własnymi” wadami, chociaż niektórzy wysuwają wątpliwe twierdzenie, że recytowanie z pamięci polepsza kontakt wzrokowy ze słuchaczami. Jednak materiał wyuczony na pamięć, rzucając się zwykle wszystkim w oczy jako „wykuty”, kładzie często tak samo poważną barierę między mówcą a słuchaczami, jak rękopis. Mówca przemawia nie do audytorium, ale przed, nim. Jego umysł jest zajęty sobą, wyławiając raczej słowa i zwroty niż


70


myśli i pojęcia. Wynikiem tego jest nic nie mówiący wyraz twarzy i ciała, który mówcy, przemówieniu, a także słuchaczom odbiera wszelkie rumieńce życia. Mowa wypada mechanicznie, wyniośle, krasomówcze lub oratorsko, brak jej pauz i przystanków, które są naturalne u mówcy przemawiającego metodą „ex temperę” (szukającego na poczekaniu słów do wyrażenia swych myśli), a jej sztuczność jest zbyt widoczna dla słuchaczy. Wśród niebezpieczeństw związanych z uczeniem się mowy na pamięć poważnym problemem jest możliwość zapomnienia. A w końcu, przemówienie „wykute” na pamięć jest sztywne i nie daje się dostosować do audytorium, tak iż recytator jest bezsilny w obliczu nieprzewidzianych sytuacji. Kaznodzieja teokratyczny będzie unikał wygłaszania mów wyuczonych na pamięć.

5 METODA MIESZAKA. Ten sposób wygłaszania polega na łączeniu odczytywania z rękopisu, recytowania z pamięci i mowy improwizowanej z użytą za podstawę metodą wolnego przemawiania, i jest bezsprzecznie najlepszy. Łącząc zalety wszystkich tych metod, przeważnie usuwa z każdej ich główne wady. We wstępie i zakończeniu, gdzie jest potrzebny kontakt ze słuchaczami, a zarazem dobitne, starannie wysłowione wypowiedzi, można się posłużyć przemawianiem z pamięci. Gdzie przytacza się fakty i cyfry, cytaty lub teksty Pisma, tam można włączyć czytanie, które wtedy działa przekonywająco, podczas gdy improwizowane myśli i wyrażenia dodają mowie blasku i życia. Jednakże podstawowa metoda wolnego przemawiania przekazuje słuchaczom myśli w sposób rozmowny i jest dostatecznie giętka, żeby pozwolić na posłużenie się okolicznościowo innymi metodami. W większości przemówień wygłaszanych tą metodą stosuje się w rzeczywistości metodę mieszaną.

6 MOWA IMPROWIZOWANA. Słowo „improwizowany” znaczy literalnie „nieprzewidziany”, to jest od ręki, bez przygotowania, na prędce. Przemówieniem rzeczywiście improwizowanym, takim, do którego mówca nie ma absolutnie żadnego przygotowanego materiału, nic nie wie o temacie i jest całkowicie zdany na „natchnienie chwili”, nie powinno się nigdy obarczać żadnych słuchaczy, a szczególnie nie


71


powinien tego robić kaznodzieja teokratyczny. Jednak jest wiele okazji, jak np. w świadczeniu, od domu do domu, podczas odwiedzin ponownych, przy świadczeniu przypadkowym, na studiach biblijnych, w urzędach, w sądzie lub okolicznościowo w szkole usługiwania teokratycznego - kiedy ktoś jest wezwany do omówienia materiału, który powinien mu być znany, choć zebranie potrzebnych punktów, kolejność argumentów i wysłowienia się są improwizowane. Z tego powodu będzie tu pomocne omówienie dróg i środków stosowanych wtedy, gdy okoliczności zmuszają do przemawiania na podstawie posiadanej wiedzy.

7 Z powyższego można łatwo wywnioskować, że to, co teraz będziemy określać jako mowę „improwizowaną”, wymaga uprzedniego przygotowania, lecz nie na tę szczególną okazję, w której zażądają informacji, ale raczej trzeba dużo studiować, aby być dobrze poinformowanym o sprawach biblijnych, co do których głosiciel Królestwa może być proszony o wypowiedzenie się. Jehowa wiedząc z góry, że tak mogłoby się stać, zaopatrzył nas łaskawie swym świętym Słowem, to jest Biblią, oraz klasą swego „niewolnika wiernego i rozumnego”, aby nam pokazać, jak się pozyskuje znajomość i zrozumienie Biblii. Świadkowie Jehowy otrzymali od Niego nakaz, żeby przemawiali sposobem improwizowanym, będąc zawsze gotowi do dania odpowiedzi tym, którzy ich zapytują o ich nadzieję. (Kol. 4:6; 1 Piotra 3:15; Izaj. 50:4) Jeśli zastosujemy się do tej rady, Bóg obiecuje w swym Słowie, w Jana 14:26 (NW), że „duch święty ... nauczy was wszystkiego i przywiedzie wam z powrotem na pamięć wszystkie rzeczy, które wam opowiedziałem”.

8 Aby przemówienia improwizowane były skuteczne, muszą być dobrze ułożone i rzeczowe, to znaczy trzeba unikać nadmiaru oderwanych ogólników. To wymaga ze strony mówcy szybkiego myślenia, bo metoda natychmiastowego przygotowania sobie argumentacji polega w rzeczywistości na szybkim, skróconym przebyciu tych samych stopni, które prowadzą do przygotowania wolnego przemówienia. Konieczny jest króciutki szkic pamięciowy, który z konieczności trzeba sobie bardzo szybko zbudować w umyśle. Zasadnicze kroki prowadzące do przygotowania takiego


72


szkicu pamięciowego są następujące: (1) ustal, co ma być omówione, (2) pomyśl nad argumentami, (3) dobierz ciekawy wstęp, (4) określ główny punkt, (5) udowodnij go (możliwie przy użyciu podręcznika „Upewniajcie się o wszystkich rzeczach”), (6) zilustruj rzecz i (7) zakończ. Rozważmy te kroki szczegółowo.

9 (1) Zadecyduj dokładnie, o czym chcesz mówić i co chcesz udowodnić lub obalić. Ogranicz przedmiot do jakiejś prostej tezy, tak by można było wszystkie wysiłki skoncentrować na wyjaśnieniu tylko tego jednego punktu. Jeśli tego nie zrobisz, będziesz bezcelowo zbaczał od tematu, uderzając w próżnię i niczego nie osiągając. Skieruj uwagę bezpośrednio na sprawę, która jest omamiana.

10 (2) Pomyśl nad jakimś przekonywającym argumentem biblijnym, którego mógłbyś użyć na poparcie swej sprawy. Potem staraj się uprzedzić zarzuty, które mogłyby powstać w umysłach słuchaczy przecie twemu stanowisku, i pomyśl nad dalszym argumentem na odparcie takich sprzeciwów.

11 (3) Obmyśl jakiś prosty, skuteczny, lecz nie wywołujący sprzeciwu wstęp, który bezpośrednio obudzi lub powiększy zainteresowanie do tematu. Te trzy pierwsze stopnie przejdź możliwie jak najprędzej, a potem powoli powiedz słowa wstępne.

12 (4) Określ swój punkt widzenia. Powiedz słuchaczom, co zamierzasz udowodnić lub obalić. Tu Jest dobrze zapowiedzieć, na jakim autorytecie chcesz oprzeć swą argumentację.

13 (5) Przedstaw w logicznym porządku swe argumenty. Najskuteczniej jest tak je budować, żeby doprowadziły do jakiegoś punktu kulminacyjnego, a wtedy użyj dowodu najbardziej przekonywającego i rozstrzygającego.

14 (b) Zilustruj swój punkt widzenia przynajmniej jednym prostym powołaniem się na jakieś zdarzenie z życia codziennego. Podaj jakiś konkretny przykład, jakiś szczególny wypadek. W ten sposób w umysłach słuchaczy tworzy się pewne wyobrażenie i często zostaje przez to usunięta reszta wątpliwości, jeśli ktoś nie dość dokładnie podążał za tokiem argumentacji.


73


15 (7) Zrobiwszy to, zakończ. Streść krótko swe wyłuszczenie i powiedz słuchaczom, czego się od nich oczekuje w tej sprawie. Gdy to skończyłeś, przestań mówić. Twoje improwizowane przemówienie dobiegło końca. Nie psuj teraz wrażenia próbą nawrotu i przedstawienia dalszych myśli, które mogłeś zapomnieć a które ci się nasunęły już po zakończeniu. Przyniesie to więcej szkody niż pożytku.

16 W Biblii jest pewna ilość przykładów, w których okoliczności zmusiły kaznodziejów Jehowy do szybkiego wydania świadectwa o prawdzie. Jednym z nich jest sprawa Szczepana, gdy go nagle wezwano przed Senhedryn. Przeczytaj odnośny zapisek w Dziejach Apostolskich, rozdziały 6 i 7. Zważ na kolejne stopnie jego improwizowanej przemowy. Pismo Święte obfituje w dalsze przykłady skutecznych przemówień improwizowanych, które wygłosił Mistrz i jego uczniowie, a także prorocy dawnych czasów.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1-3. Wskaż na ujemne strony odczytywania wykładu z rękopisu.

4. Podaj powody, dla których przemówienie „wykute” na pamięć jest bardzo niewskazane.

5. Wyjaśnij, na czym polega tak zwana mieszana metoda wygłaszania mowy.

6. Podaj definicję mowy improwizowanej.

7. Co jednak jest wstępnym warunkiem mowy improwizowanej, choć się ją wygłasza na prędce, czyli bez przygotowania?

8. Wylicz siedem kolejnych stopni skutecznej mowy improwizowanej.

9-15. Objaśnij szczegółowo ten zrobiony w myśli krótki szkic.

16. Przytocz kilka przemówień improwizowanych, które zanotowano w Piśmie Świętym.



Studium 15

PRZEMAWIANIE PRZED MIKROFONEM


1 Czy zdajesz sobie sprawę z tego, że bez cudownego daru Bożego, jakim jest elektryczność, i oraz wynalazczego umysłu oraz zdolności konstrukcyjnych, którymi Bóg wyposażył człowieka, niezliczone miliony ludzi naszych czasów nigdy nie usłyszałyby radosnego poselstwa o królestwie Jehowy? Wynalazek radia sprawił, że nadludzkie zadanie dotarcia do nich stało się wykonalne. A czy


74


kiedykolwiek zastanawiałeś się nad faktem, że bez zadziwiającego urządzenia instalacji głośnikowej nasze wielkie zgromadzenia byłyby ogromnie upośledzone, albo w ogóle niemożliwe? Bez elektrycznego wzmacniania głosu musielibyśmy się uciekać do publicznego przemawiania za pośrednictwem pewnego rodzaju sztafety mówców, to znaczy powolnego i pochłaniającego dużo czasu zwracania się do ogromnych tłumów poprzez wielka liczbę mówców rozstawionych w szerokim kręgu wokół mówcy centralnego i powtarzających za nim zdanie po zdaniu. Tym opartym na sile ludzkiej „urządzeniem do publicznego przemawiania” prawdopodobnie posługiwał się Mojżesz na pustyni, a później Jozue i inni przywódcy Izraela w Ziemi Obiecanej.

2 Przemawianie przez radio to w istocie rzeczy sprawa prosta, choć nie zawsze jest łatwo zastosować w praktyce tych kilka reguł, które dotyczą jego właściwej techniki wykonania. Z nielicznymi wyjątkami posiadanie manuskryptu przemowy jest przy przemawianiu przez radio koniecznością. Po prostu czyta się go tonem swobodnej rozmowy. Choć tą drogą można dotrzeć do tysięcy słuchaczy, to jednak nie jest tu potrzebny ani użyteczny ów krzepki, wzmocniony ton rozmowny, jakim się przemawia z podium. Elektryczne wzmocnienie w kabinie kontrolnej radiostacji i regulacja natężenia w odbiornikach może nadać głosowi pożądaną donośność. Potrzebna tu jest natomiast duża praktyka w takim odczytywaniu rękopisu, żeby to brzmiało jak wzięta z życia rozmowa prowadzona ożywionym tonem i bez większego nasilenia głosu. Dlaczego? Ponieważ przez radio mówi się zwykle tylko do jednej lub dwóch osób przebywających w tym samym pomieszczeniu, a tylko rzadko do większej grupy. Przemawianie oficjalnym tonem do kilku osób byłoby całkiem nie na miejscu.

3 Gdy się przygotowujesz do wykładu przed mikrofonem, odczytaj go sobie kilkakrotnie, dokładnie pojmij pełne znaczenie każdej myśli, podkreśl słowa, na które pada akcent znaczeniowy; niech każdy wyraz będzie ci znajomy, poszukaj w słowniku i zaznacz poprawną wymowę każdego obcego słowa. Zła wymowa w audycji radiowej poderwie zaufanie do ciebie u słuchaczy lepiej pod tym względem


75


poinformowanych. Ćwicz się też w czytaniu grupami myślowymi, unikaj „siekaniny”. Przeżywaj to, co czytasz, bo w ten sposób osiągniesz naturalność i wyrazistość mowy potocznej.

4 W przemówieniu, radiowym trzeba się ściśle trzymać wyznaczonego czasu, bez względu na to, czy użytkowanie anteny udostępniono nam darmo, czy jest przez nas opłacone. Weź też pod uwagę, że czas zarezerwowany na audycję obejmuje również wstępne i końcowe uwagi spikera radiowego, co łącznie zabiera około dwie minuty. Przygotowując się do audycji, zaznacz sobie w regularnych odstępach dokładny czas zużyty na przeczytanie do danego miejsca. Może to być przy końcu niektórych paragrafów, tam gdzie włączasz pauzy. Potem przed mikrofonem porównuj tak zaznaczony czas z zegarem w studio i odpowiednio reguluj swe tempo.

5 Teraz o przemawianiu przez sieć głośnikową: Jak już wyjaśniono, dobry odczyt radiowy jest ożywioną rozmową z niewidocznymi słuchaczami. A przemawiając za pośrednictwem mikrofonu do dużego audytorium, które jest widoczne, dobry mówca będzie stosował ten sam wzmocniony sposób rozmowy, jakiego używa zwracając się do dużego audytorium bez użycia sieci głośnikowej, unikając jednak wykrzykiwania wprost do mikrofonu. To mogłoby rozstroić aparaturę. Dmuchanie w mikrofon zniekształci twój głos do tego stopnia, że stanie się niezrozumiały. Ciągłe krzyczenie do mikrofonu jest jednym z największych błędów. Jest przy tym niemiłe, drażni a nawet szarpie nerwy. Nie ma potrzeby krzyczeć do mikrofonu, ponieważ wzmacniacz elektryczny zapewnia wystarczające natężenie głosu. Mówca ma tylko przemawiać z zapałem; operator wzmocni natężenie głosu do potrzebnego zasięgu. Można sobie skutecznie dopomóc nasłuchując własnego głosu, który nam wtóruje z głośników, i w miarę potrzeby odsuwając się od mikrofonu, aby zmniejszyć siłę głosu, albo przybliżając się dla zwiększenia jego natężenia.

6 Inne wymaganie: Mów prosto do „puszki”, to jest unikaj odwracania głowy na boki albo kierowania jej w górę i na dół w chęci zwrócenia się do poszczególnych części audytorium przez kierowanie na nich wzroku. Wtedy głos źle dochodzi do


76


mikrofonu, a to powoduje wielkie wahania w jego nasileniu. Operator nie zdoła poprawić tych dokuczliwych falowań elektrycznym regulatorem, ponieważ nie może przewidzieć twych ruchów. Wobec tego przemawiając przed mikrofonem trzeba z konieczności w znacznym stopniu zrezygnować z osobistego kontaktu ze słuchaczami.

7 Dalsze poważne błędy, których należy się wystrzegać: Unikaj nagłych zmian natężenia głosu bez proporcjonalnego dostosowania odległości od mikrofonu, ponieważ operator nie może tego przewidzieć, aby na czas odpowiednio pokręcić gałką regulującą. Nie mów zbyt daleko ani zbyt blisko mikrofonu. Przysłuchaj się natężeniu głosu płynącego z megafonu i kiedy tylko okaże się to konieczne, dostosuj swą pozycję. Trzeba zrezygnować z większości zamaszystych i dobitnych gestów. Nieuważne gesty mogłyby przewrócić lub uszkodzić mikrofon. Opisową gestykulację zastąp większą wyrazistością i barwniejszą modulacją głosu. Blisko mikrofonu nie powinno się kaszleć, kichać ani chrząkać. Wynikiem tego tyłby przeraźliwy hałas z głośników. Raczej przechyl się do tyłu, odwróć głowę na bok i w celu lepszego stłumienia odgłosu zasłoń usta od strony -mikrofonu trzymanym w ręku szkicem.

8 Szczególnie trzeba uważać na modulację, ponieważ dochodzący z megafonów opóźniony odgłos ma tendencję do nadania przemówieniu jednostajności. Mówiąc o modulacji trzeba dodać, że od tysięcy lat mówcy zwracając się do wielkich zgromadzeń musieli bez przerwy używać donośnego głosu, aby byli słyszani przez wszystkich. A chcąc uniknąć jednostajności takiego nieustannego głośnego mówienia wprowadzali chwilami zmianę przez wygłaszanie pewnych urywków grzmiącym głosem. Gdyby donośny ton przeciwstawiali cichszemu, to wielu nie mogłoby ich dosłyszeć. Godna podziwu możliwość elektrycznego wzmacniania głosu pozwala teraz mówcy publicznemu zmieniać natężenie głosu od grzmotu do delikatnego szeptu, łączyć siłę z poufałością tonu, co jego przemowie dodaje kontrastu, barwy i wyrazistości oraz pozostawia wrażenie.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Dlaczego radio i aparatura głośnikowa są tak użyteczne dla głosicieli nowego świata?

2. Wyjaśnij, co jest niezbędnie konieczne przy mówieniu przez radio.

3. Jakiej rady udzielono, jeśli chodzi o przygotowanie się do wykładu przed mikrofonem?

4. Co trzeba powiedzieć o rozkładzie czasu?

5. Wyłuszcz jasno, jaki jest najlepszy sposób zwracania się za pośrednictwem sieci głośnikowej do dużego audytorium, które się widzi.

6, 7. Wymień, co nadto jest wymagane i jakich poważnych błędów należy unikać.

8. Dlaczego i jak powinno się stosować staranną modulację, gdy się posługujemy głośnikami?


77











Studium 16

POLEPSZANIE GŁOSU


1 Wszyscy możemy i powinniśmy ulepszać swój sposób posługiwania się darem mowy. Bardzo wydatną pomocą mogą nam przy tym służyć inni, a otrzymane rady i sugestie mogą być rzeczywistą podporą, jeśli będziemy na nie zważać. Nasz własny głos wydaje nam się całkiem obcy, jak tego doświadcza każdy, kto po raz pierwszy słyszy swój głos utrwalony na płycie lub taśmie.

2 Mając na uwadze polepszenie głosu rozważymy; najpierw sprawę powietrza i oddychania. Bez powietrza, bez oddechu nie ma życia, nie ma mówienia, nie ma żadnej siły głosu. Podobnie w radio nie można wytworzyć dźwięku bez prądu elektrycznego. I jak regulator natężenia głosu w odbiorniku radiowym jest istotnym składnikiem aparatu, tak u mówcy czy śpiewaka sprawą zasadniczą jest regulacja oddechu. Dobry zasób powietrza połączony z regulacją oddechu (prócz kilku dodatkowych punktów omówionych poniżej) daje w wyniku pełny, swobodny, przyjemny i donośny ton. Nie da się tego osiągnąć bez poprawnego oddychania. Czy to znaczy, że istnieje właściwy i zły sposób oddychania? Czy nie każdy oddycha poprawnie? Każdy oczywiście oddycha, lecz z punktu widzenia ulepszania głosu czyjś sposób oddychania może być niepoprawny lub poprawny. Ten ostatni to oddychanie przeponowe, czyli oddychanie przeponą.

3 Słowo „przepona” oznacza przegrodę. W organizmie ludzkim przepona jest przegrodą, rozpiętą poniżej płuc i oddzielającą jamę piersiową od jamy


78


brzusznej, a składa się ona z mięśni i ścięgien. Płuca mają kształt nieco zwężony ku górze, a szeroki u podstawy. Oddychając poprawnie napełniamy całkowicie płuca przez kurczenie przepony, dzięki czemu ta przegroda się napręża, powodując rozszerzenie dolnej części płuc, a poszerzając klatkę piersiową zwiększamy jej pojemność. W naturalny sposób oddychamy w czasie snu; wtedy brzuch kolejno podnosi się i opada. Przy oddychaniu przeponowym możemy całkowicie napełniać płuca i mieć pełny zasób powietrza. Błędny sposób wciągania powietrza polega na oddychaniu samą klatką piersiową, co powoduje napełnianie głównie górnych, węższych partii płuc, następstwem czego jest dyszenie i krótkość oddechu.

4 Teraz, skoro mamy w płucach obfitość powierza, jest potrzebna kontrola nad jego uchodzeniem stamtąd. Tak więc regulacja oddechu jest drugim krokiem na drodze do polepszenia głosu. Regulowanie oddechu jest istotnym warunkiem dobrego przemawiania, gdyż bez tego głosowi brak właściwego brzmienia i donośności; jest on wtedy przytłumiony. Jak regulować oddychanie? Przez kontrolę naprężenia przepony.

5 Zwróć uwagę na to, że oddechu nie regulujemy przez zaciskanie krtani; przeciwnie, krtań powinna być w rzeczywistości zupełnie rozluźniona. Nie tylko krtań, ale i całe ciało nie powinno być naprężone. Możemy to zrobić z rozmysłem przez świadomy spoczynek, czyli odprężenie wpierw umysłu, potem mięśni twarzy i ramion oraz reszty ciała. Unaocznieniem rozluźnionej, czyli otwartej krtani jest przewód kominowy. Jeśli zasuniemy szyber i zamkniemy ciąg powietrza, a poniżej jest jeszcze ogień, to wiemy, co się stanie. Pomieszczenie napełni się dymem, który nas zmusi do kaszlu. Gdy przy mówieniu zaciskamy krtań, to głos na tym cierpi i rychło będziemy kaszleć z wysiłku. Wynikiem tęgo bywa chrypka, drapanie w gardle oraz piskliwy i bezdźwięczny głos. Wobec tego nie zaciskajmy „komina” swej krtani, lecz z rozmysłem trzymajmy go otwartym przez rozluźnienie go. Ziewnij. Co się wtedy dzieje? Usta otwierają się szeroko, krtań się otwiera i przez chwilę jest zupełnie rozluźniona. Wiele słabych, zdławionych, wydobywanych z


79


wysiłkiem, nosowych lub mających inną nieprzyjemną właściwość głosów można wydatnie poprawić przez świadome zwalnianie napięcia całego aparatu głosowego, tj. krtani, podniebienia miękkiego, języka i warg.

6 Co więcej, nie otwierając ust szeroko, nie wykorzystujemy najlepszych możliwości swego głosu. Sztywność dolnej szczęki trzeba usunąć. Przeciskanie słów przez zaciśnięte lub zaledwie uchylone zęby daje mowę przytłumioną, niewyraźną i niezrozumiałą. Czy usiłujemy wciskać pokarm do prawie zamkniętych ust? Trudno byłoby jeść w taki sposób. Dlaczego więc miałbyś w przeciwnym kierunku przeciskać słowa przez zwarte szczęki?

7 Ostatnim z koniecznych warunków poprawy głosu jest rezonans, czyli akustyczne odbicie dźwięku. Jest on niezbędny do wytworzenia czystego tonu, a wywołać go można przez użycie swego ciała za płytę oddźwiękową, podobnie jak to jest z płytą lub pudłem rezonansowym w instrumentach muzycznych. Głos ludzki powstaje wskutek drgania strun głosowych w krtani, czyli w górnej części tchawicy. Początkowy ton odbija się od kostnej struktury klatki piersiowej i głowy, i to echo nadaje głosowi najwybitniejszą cechę charakterystyczną, którą jest rezonans.

8 Wszyscy rozporządzamy pewnym rezonansem; inaczej nie bylibyśmy słyszani na odległość. Jednakże pragniemy mieć jeszcze lepszy rezonans, a do pozyskania tego znów jest konieczne zwolnienie naprężenia. Przede wszystkim głos musi się z gardła wydostać, musi być z niego wysłany, aby mógł się odbić o podniebienie, zęby i jamę nosową. Bardzo pożytecznym ćwiczeniem jest nucenie sobie melodii (nie śpiewaj, lecz nuć). Przy tym nie chodzi o nucenie z zaciśniętymi szczękami, ale z rozluźnionymi; luźne ma być także podniebienie miękkie, wargi powinny się niemal stykać, a mięśnie twarzy i gardła mają być swobodnie rozkurczone. Ćwicz też wymowę tak zwanych dźwięcznych spółgłosek, zarówno pojedynczo, jak i w zawierających je słowach. Przy właściwej wymowie takie spółgłoski mają przedłużony rezonans. Są nimi na przykład: m, n, ń, l, ł, r, w, z. Ćwicząc wymawiaj te spółgłoski z nadmiernie przedłużonym rezonansem. Wtedy naprawdę


80


wyczujesz wibrację tych dźwięków w piersi i głowie a także w krtani i szyi. Konieczne jest wyzbycie się wszelkiego naprężenia, ponieważ tylko w tym wypadku będzie mogło drgać „pudło rezonansowe” naszego ciała, tak samo jak instrument strunowy drga swobodnie tylko wtedy, gdy nie jest przytłoczony żadnym krępującym ciężarem.

9 Gdy kowal wali w kawał żelaza leżący na ziemi, to narobi tym sporo hałasu, lecz odgłos nie niesie daleko. Jeżeli jednak położy go na kowadle, to kowadło staje się pewnego rodzaju płytą rezonansową i dźwięk kucia można usłyszeć ze znacznej odległości. Ale instrument muzyczny ma jeszcze lepszy rezonans, jego dźwięk jest przyjemniejszy i „niesie” daleko. Pięknie niosący odgłos można też usłyszeć w śpiewie ptaszków, który jest wyraźnym przeciwieństwem leżącej na ziemi sztaby żelaza, brzęczącej pod uderzeniami młota a nie mającej rezonansu. Posłuchajmy na przykład małego gołębia. Jego gruchanie nie ma wysokiego tonu, jest niskie i miękkie, ale słychać je poprzez lasy i pola ze zdumiewającej odległości. Poruszające się ogromne masy powietrza mogą wywołać w gałęziach drzew przyjemny szelest wiatru, lecz nie mając rezonansu nie jest on słyszany tak daleko, jak głos małego ptaszka.

10 A więc widzimy, że rezonans jest istotną cechą dobrego głosu, cechą, którą można nabyć. Można ją pozyskać przez codzienne ćwiczenie, przez ciągłe stosowanie przy mówieniu i czytaniu na głos. Biorąc pod uwagę te i inne punkty widzimy, że polepszenie swych umiejętności osiągamy przede wszystkim przez zbadanie siebie i uświadomienie sobie potrzeby nabywania lepszych przyzwyczajeń, jak dalece uznajemy to za konieczne.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Dlaczego do polepszenia głosu jest potrzeba pomocna rada tych, którzy się przysłuchują naszej mowie?

2. Co jest pierwszym do wyrobienia sobie pełnego, przyjemnego i donośnego głosu?

3, 4. Wyjaśnij, na czym polega oddychanie przeponowe i regulacja oddechu.

5. Opisz, jak niewprawni mówcy często starają się regulować ciśnienie powietrza w płucach, i jakie są tego skutki.

6. Wykaż następstwa usztywnienia szczęki i słabego otwierania ust przy mówieniu.

7. Co to jest rezonans głosu?

8. Jak można się nauczyć mówienia z lepszym rezonansem?

9, 10. Podaj kilka ilustracji donośności głosu z rezonansem.


81



Studium 17

ZACHOWANIE SIĘ PRZED AUDYTORIUM


1 Onieśmielenie jest jedną z największych przeszkód dla teokratycznego mówcy, który został pobłogosławiony przywilejem przemawiania na podstawie Słowa Bożego. Onieśmielenia nie powinno się mieszać z początkową nerwowością, którą uczuwa każdy mówca na długo przed wypowiedzeniem pierwszych słów. Nerwowość, którą uczuwa na początku, powinien uczuwać. Jest to objaw normalny i spotykany także u biegłego i doświadczonego mówcy. Jeśli tylko rozporządza umiarkowanym zasobem energii, będzie w stanie przemawiać z ożywieniem i podtrzymać zainteresowanie słuchaczy. Jeśli sam nie wspomni o swym napięciu nerwowym, to często nikt nie wie, że on jest podniecony.

2 Natomiast onieśmielenie oddziałuje w inny sposób. Nie można go ukryć przed wzrokiem słuchaczy. Kiedykolwiek się pokaże, zdradza mówcę, który często rumieni się wtedy lub porusza niezgrabnie na podium. Dzieje się tak, gdy mówca myśli o sobie i doznaje uczucia, że nie robi dobrego wrażenia, lub gdy sobie wyobraża, że słuchacze zwracają uwagę na niego, nie bacząc na przemówienie. Tak jednak może nie być; wszakże ów stan onieśmielenia można opanować przez wiarę, dobre przygotowanie się, panowanie nad sobą i znajomość właściwego zachowania się na podium wobec słuchaczy. Chcąc przezwyciężyć onieśmielenie mówca nie może być egocentryczny, musi zapomnieć o sobie przez skupienie uwagi na poselstwie, które ma wygłosić. Będzie mu w tym wielce pomocna właściwe zachowanie się na podium.

3 Trzeba pamiętać, że przedstawione przez mówcę poselstwo bywa na ogół osadzane według jego intonacji, wyrazu twarzy, ubioru i postawy ciała. Mając te rzeczy w pamięci na długo przed rozpoczęciem przemówienia, może się ustrzec od popadnięcia w niełaskę u słuchaczy jeszcze zanim otworzy usta.


82


Zaciekawienie wzbudza mówca, który się szczerze interesuje swym tematem, któremu przemawianie sprawia radość. Jest on uważny, rześki i ożywiony. Szczerym i ciepłym uśmiechem, przygodnie zjawiającym się na twarzy, zjednuje sobie życzliwość, a jego gorliwe docenianie przywileju przemawiania udziela się słuchaczom. Z pewnością jednak uśmiech nie będzie na miejscu przy bardziej oficjalnej okazji i gdy omawiana sprawa jest poważna i ma doniosłe znaczenie. W takich okolicznościach dojrzały i mądry mówca będzie się posługiwał zdrowym rozsądkiem. Przed audytorium wystąpi z uprzejmym, ale poważnym usposobieniem i poważny będzie jego sposób wyrażania się. Jeśli nie chodzi o wystąpienie oficjalne, a materiał przewidziany do przekazania usposabia zachęcająco, to stań przed słuchaczami w usposobieniu radosnym. Tu można by wspomnieć, że jeśli twój temat jest poważny i jeśli u słuchaczy jest widoczne napięcie, to powinieneś wchodzić na podium powoli i z rozwagą. Jeśli wstępujesz na podium sprężystym krokiem, możesz wywołać wrażenie, że uważasz to przemówienie za mało ważne i że ono ma charakter lekki. Audytorium prędko odczuje brak powagi w twym sposobie wejścia na podium.

4 Gdy już jesteś na podium i masz rozpocząć przemowę, dobrze zrobisz, jeśli wstępne słowa odwleczesz o kilka sekund. Przyjrzyj się krótko swym słuchaczom, nawiązując w ten sposób kontakt wzrokowy i dostosowując się do sytuacji. Ta krótka zwłoka pomoże ci też przezwyciężyć początkową nerwowość, a także pomaga ona słuchaczom dostosować się do usposobienia mówcy. W dodatku ta chwila milczenia przed rozpoczęciem przemówienia pozwoli słuchaczom usadowić się na miejscach i skupić uwagę.

5 Taką zrównoważoną powagę lub też uśmiech powitalny, jeśli on jest naturalny w danej sytuacji, nie jest łatwo uzyskać samorzutnie, gdy mówca się źle przygotował, jest zmieszany lub znużony, a więc gdy brak mu zimnej krwi i pewności siebie. Skoro audytorium zasługuje na nasze najlepsze starania, będzie dobrze, żeby mówca wchodząc na podium był gruntownie przygotowany i żeby przedtem nieco odpoczął. Zmęczonemu mówcy brak jest ożywienia


83


potrzebnego do wzbudzenia entuzjazmu u słuchaczy. Nadto zmęczony mówca jest nerwowy i brak mu pogody umysłu. Z tego powodu przed wstąpieniem na podium unikaj, jeśli możliwe, dłuższych rozmów; a jeśli nie można tego uniknąć, pamiętaj, że dobry rozmówca jest dobrym słuchaczem; a więc tylko się przysłuchuj.

6 Jeśli mówca tak długo odkłada przygotowanie mowy, aż jest już za późno, i dopiero wtedy pracuje w szalonym tempie, aby odrobić stracony czas, to staje się kłębkiem nerwów. Jego mózg jest przeciążony i stojąc na podium nie czuje się pewny, zrównoważony i pełen otuchy. A więc nigdy nie odkładaj przygotowania na ostatnią minutę. Wyznacz sobie na to dużo czasu.

7 Lekki posiłek przed wykładem jest lepszy od posiłku ciężkiego. Podczas przemawiania krew powinna być w mózgu, a nie w okolicy żołądka. Jest rzeczą całkiem naturalną, że po zjedzeniu ciężkiego posiłku człowiek staje się ociężały i przeto brak mu siły żywotnej koniecznej do wygłoszenia entuzjastycznej przemowy. Wtedy ma też osłabioną zdolność jasnego myślenia. Prysznic wzięty przed wygłoszeniem mowy działa ożywiające, jeśli woda jest przyjemnie gorąca i jeśli potem następuje krótki zimny prysznic. Mówca nerwowy zrobiłby lepiej, gdyby wziął kąpiel umiarkowanie ciepłą, która odpręża. Czysto ogolony zarost dodaje lepszego samopoczucia oraz sprawia korzystne wrażenie.

8 Bądź staranny w ubiorze. Schludne, czysta i odprasowane, a przy tym noszone z godnością ubranie zrobi dobre wrażenie i uczyni mowę skuteczniejszą. Niestaranny wygląd osobisty wytwarza w umysłach słuchaczy nastawienie negatywne. Jednak mówca nie powinien występować przed audytorium zbytnio wyelegantowany. Wtedy ściągnie uwagę na swą nieważną osobę i odwróci ją od ważniejszych niż wszystko prawd Królestwa. Następnie trzeba też pamiętać o tym, żeby się nie pokazywać z kieszonką pełną piór i ołówków; ściągnie uwagi na takie przybory osłabia mowę.

9 Podczas przemawiania jest konieczna właściwa postawa. Na słuchaczach wywiera ona korzystne wrażenie, a mówcy udziela pewnej miary ufności i


84


równowagi. Nie bądź niemrawy, nie zwieszaj głowy i nie garb się. Nie wyglądaj jak zmaltretowany i nie mów głosem męczennika. Wystrzegaj się też drugiej krańcowości i nie rób wrażenia człowieka polegającego na sobie, zadowolonego z siebie lub zarozumiałego, ani nie wypowiadaj się w takim duchu.

10 Chociaż rozmowny sposób przemawiania jest najskuteczniejszy, to jednak należy się strzec wszelkich prób popisywania się swoim swobodnym zachowaniem na podium, unikając krańcowej bezceremonialności. Zwracając się do większego audytorium mówca powinien stale zachowywać naturalną godność. Byłoby więc całkiem nie na miejscu, gdyby mówca na przykład z założonymi rękami usiadł na stole i w ten sposób gawędził z większym gronem słuchaczy. Takie zachowanie się na podium zdradza zły gust. Mówca powinien być usposobiony przyjaźnie, lecz nie stać się zbyt poufały w stosunku do takiego audytorium. Jeśli nastawił się na przemawianie do wielkiego audytorium i stwierdza, że przyszła tylko garstka ludzi, to powinien ich zaprosić, żeby usiedli w pierwszych rzędach, blisko niego. Wtedy też okazałby im względy, gdyby zeszedł z podium i stanął przed nimi, przemawiając do nich, rzec by można, na równej stopie. Jego życzliwość usposobi ich życzliwie. W tej sytuacji mówca powinien zachować się zupełnie nieurzędowo, używając tonu zażyłej rozmowy i unikając wzmacniania głosu, które jest konieczne przy konwersacyjnej przemowie do wielu słuchaczy. Po cóż zdzierać sobie głos grzmiącymi tonami, kiedy się przemawia do małej grupki i kiedy skuteczniejsza byłaby niewymuszona bezpośredniość i zażyłość?

11 Mówca powinien unikać nadmiernego używania pewnych słów i zwrotów, gestów i ruchów. One stają się manierami, rozpraszają uwagę i irytują słuchaczy. Często wyborne przemówienie chybia celu z powodu nużącego powtarzania pewnych słów lub frazesów. Słyszałeś już owe „że tak powiem”, „innymi słowy”, „naturalnie”, „aczkolwiek”, „prawda”, „właśnie”, „nie?” i tym podobne oklepane powiedzonka powtarzane kilkanaście razy w jednym i tym samym przemówieniu. Może też być nadużywany jakiś przymiotnik. Na przykład: „Był ładny dzień.” „To jest


85


ładna książka.” „Ładne czasy nastały.” Dla jednych wszystko jest „ładne”, począwszy od ostrych rysów, a skończywszy na krzykliwych niemowlętach. Drudzy w ten sposób nadużywają innych słów. Mamy przecież wiele różnych przymiotników, które jeszcze lepiej odmalują opisywany obraz i którymi można by się posłużyć. Są jeszcze inne słowa, które przez nadmierne i złe używanie już prawie całkiem utraciły swe pierwotne znaczenie. „Strasznie” znaczy „w sposób przejmujący strachem”. Jak więc mogłoby coś być „strasznie miłe”? Ostatnio nadużywa się też słów „okropnie” i „szalenie”. Jak mogłaby jakaś sukienka być „szalenie miła”, czyli miła w sposób szalony?

12 Inną manierą, w którą mógłby wpaść mówca, jest nawyk ciągłego podciągania i rozluźnia krawata. Albo też może na przemian zapinać i rozpinać marynarkę. Inny mówca z monotonną regularnością wahadła kołysze się z jednej strony na drugą, lub przechyla się na piętach w przód i w tył. Taki mówca nie jest skuteczny, ponieważ jego maniera pomniejsza działanie tego, co mówi. Unikaj też załamywania rąk, obracania pierścionkiem i naciągania palców. Słuchacze oczekują od mówcy, żeby się zachowywał swobodnie, był zrównoważony, unikał zwracania uwagi na siebie oraz żeby był serdecznie zainteresowany słuchaczami i swymi wywodami.

13 Niektórym mówcom wysychają usta przed rozpoczęciem przemówienia. Jest to skutek nerwowości, lecz ta suchość szybko ustąpi, gdy mówca dobrze się zagłębi w temacie. Jeśli mówca ma na podium karafkę z wodą i szklankę, to wtedy rzecz wygląda tak, jak gdyby przemawianie było dla niego ciężką pracą. Nie trzeba wcale zwilżać sobie gardła, chyba tylko w wypadku rzeczywistego wyschnięcia i podrażnienia z powodu kataru. W codziennej rozmowie nikomu nie przyjdzie na myśl wlewać w siebie wodę co kilka minut. Zajmij usta tematem, a zapomnisz o gardle i jego urojonej suchości.

14 Onieśmielenie można przezwyciężyć. Znajomość właściwego zachowania się na podium pomoże mówcy czuć się na podwyższeniu swobodnie i swojsko. Zniknie niezgrabność ruchów. W rezultacie słuchacze będą się czuć swobodnie, zostaną właściwie


86


usposobieni do słuchania i przyjmą poselstwo prawdy dobrym sercem. Każdy mówca powinien pamiętać o słowach apostola Pawła w 1 Koryntów 10:31, 33 (NW): „Czy jecie, czy pijecie, lub czynicie cokolwiek innego, wszystko czyńcie na chwałę Bożą. Właśnie jak ja ... nie szukając swej własnej korzyści, lecz korzyści wielu, w tym celu, aby mogli być zbawieni.”

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1, 2. Opowiedz, co pomaga mówcy w przezwyciężeniu nieśmiałości na podium.

3. Pokaż specjalnymi przykładami, jak oddziałuje na słuchaczy sposób wejścia mówcy na podium, jego ubiór, postawa ciała i wyraz twarzy, i to jeszcze zanim otworzy usta.

4. Dlaczego mówca po wystąpieniu na czoło nie powinien się spieszyć z rozpoczęciem mowy?

5, 6. Wyjaśnij, dlaczego mówca dość wcześnie powinien się dobrze przygotować i w miarę możności wypocząć przed wykładem.

7-9. Jakie inne dobre rady podano co do odpowiedniego wyglądu i zachowania się?

10. A co powiedziano o nadmiernej bezceremonialności na podium? Jak należy przemawiać do garstki ludzi zebranych w dużej sali?

11-13. Jakiej rady udzielono co do niewłaściwego wysłowienia się i manier mówców publicznych?

14. Wskaż, jak właściwe zachowanie się przed audytorium przynosi pożytek zarówno mówcy, jak i słuchaczom.










Studium 18

MÓWCA ZRÓWNOWAŻONY


1 Nic nie potrafi tak przyjemnie pogrążyć cię w zapomnieniu o własnym ja, jak przysłuchiwanie się przemówieniu, które zagrzewa serce. Nie myślisz wtedy o sobie a przynajmniej nie powinieneś myśleć. Twój umysł jest przykuty do mówcy, pijąc chciwie jego słowa, które dodają otuchy i natchnienia. Niektórzy ludzie w większości sytuacji potrafią się czuć dobrze; jednak kiedy mają przemawiać publicznie, stają się nerwowi, a czasami nawet przerażeni. Takim człowiekiem był Mojżesz. Gdy Anioł Jehowy zwrócił się do niego z płonącego krzaku ciernia i powiedział mu, że został wybrany, aby pójść do Egiptu i przemówić do Faraona i


87


Izraelitów, to najpierw pomyślał o sobie: „Wybacz mi Jehowo, ale ja nie jestem biegłym mówcą ani od wczoraj ani od przedwczoraj, ani odkąd mówisz do sługi swego, bo jestem ociężałych ust i ociężałego języka.” (2 Mojż. 4:10, NW) Jego największą przeszkodą był on sam, jego myślenie o sobie. W rezultacie Bóg powiedział mu to, gdy rzekł do niego: „Kto postanowił usta człowiekowi ...? Czy nie Ja, Jehowa? Tedy idź teraz, a Ja sam dowiodę, że będę z twoimi ustami, i nauczę cię, co nasz mówić.” - 2 Mojż. 4:11, 12, NW.

2 Te słowa Jehowy powinny być natchnione dla mówców teokratycznych. Dlaczego? Ponieważ czego nie potrafimy dokonać sami z siebie, to obiecuje dostarczyć Jehowa Bóg. Dokładnie według tej samej zasady Jezus powiedział: „Dam wam skuteczną mowę i mądrość, której wasi przeciwnicy wszyscy razem nie będą mogli oprzeć się ani zaprzeczyć.” (Łuk. 21:15, NW) Przeto najbardziej potrzebna jest nic wymowa, lecz ufność i poleganie na Jehowie i Jego obietnicy udzielenia nam pomocy w naszych wysiłkach zostania pewnym swej sprawy mówcą.

3 Negatywne myśli przed lub w czasie przemówienia są jedną z największych wad mówcy publicznego. Kierowanie myśli na siebie, myślenie o swych słabościach i nieudolnościach prowadzi do wyczerpania nerwowego. Myślenie negatywne, tj. myślenie o swych ujemnych stronach, sprawia, że człowiek mogący być dobrym mówcą wygląda i wyraża się źle. Właściwy sposób myślenia jest pozytywny, co oznacza myślenie o przedmiocie. Nie należy myśleć o swojej słabości, lecz o Bogu, o jego nieograniczonej potędze i mocy.

4 Na podwyższenie powinno się wstępować z ufnym oczekiwaniem pomocy Bożej, a nie ze strachem. Jeśli początkujący nie będzie się tego starannie wystrzegał, to nasuną mu się wszelkiego rodzaju negatywne i tchórzliwe myśli, a to zburzy jego równowagę i swobodę mowy. Przecież codziennie myśli i mówi samodzielnie bez wahania i nieśmiałości, a ludzie przysłuchują się jemu; jakiż więc jest powód, żeby mieć mniej pewności siebie i ufności, gdy się zwraca do większego grona takich ludzi? W rzeczywistości nie ma żadnego. Jeśli mówca jest dobrze przygotowany, to zawsze ma do powiedzenia


88


coś ciekawego. Jeśli jest zupełnie przekonany, że posiada prawdę, i jeśli przygotował się do przedstawienia jej, to nie powinien mieć kłopotu ze zrobieniem tego tak samo ufnie. Jeśli się jednak nie przygotował, nie wierzy z całego serca w prawdziwość swego poselstwa, jeśli posiadł tylko mglistą znajomość prawdy, to nie powinien wchodzić na podium. To nie jest jego miejsce. Powinien usiąść wśród słuchaczy, aby się przysłuchiwać i uczyć.

5 Do swego zadania zabieraj się zawsze tak, jak chciałbyś przemawiać. Podejdź do stanowiska mówcy. Nie pędź. Nie maszeruj. Bądź naturalny. Zyskasz natychmiast zaufanie swych słuchaczy, jeśli spojrzysz na nich tak, jakbyś miał im coś do powiedzenia. Połowa bitwy o dobre przemówienie jest wygrana, gdy słuchacze od początku są po twojej stronie. Jeśli się działa śmiało, trema rychło ustępuje miejsca odwadze i zimnej krwi. Zatem stój prosto. To jest oznaką śmiałości. Przystąp do pozytywnego ataku od pierwszych słów swego przemówienia. Niepewność, nieśmiałość lub miękkość całkiem zepsują ci wstęp i osłabią zainteresowanie słuchaczy. Mów jak człowiek dorosły, dojrzały, głęboko przekonany o prawdziwości swych słów. Słuchaczom nie można pomóc, jeśli nie są pod wrażeniem. „Nie mów: ‚Jestem młodzieńcem’; bo do wszystkich, do których cię posyłam, pójdziesz, i cokolwiek ci rozkazuję, będziesz mówił. Nie bój się ich, bom Ja jest z tobą, aby cię wybawić, mówi PAN.” (Jer. 1:7, 8, RS) Takiej rady udziela największy Instruktor ludzkości w sprawach przemawiania.

6 Aby skuteczniej przezwyciężyć początkową nerwowość, wyobraź sobie że jesteś chłopcem do posyłek, który wręcza gospodarzowi domu telegram. Rzeczą ważną dla gospodarza jest wiadomość. Ta sama zasada ma zastosowanie, gdy ktoś przemawia do audytorium; wtedy jest ważne poselstwo a nie mówca.

7 Rozpoczęcie przemowy ze śmiałością wynikającą z przekonania i niezłomną pewnością, jakiej udziela świadomość pochodzenia poselstwa, wymaga równowagi. Zrównoważenie oznacza posiadanie pełnej władzy nad myślami przed przystąpieniem do przemowy lub działania. Na zewnątrz przejawia się panowaniem nad sytuacją. Człowiek zrównoważony jest


89


jak nurek głębinowy tuż przed przystąpieniem do akcji. Podchodzi on na koniec pokładu z zupełnym spokojem, skupieniem, stanowczością i gotowością do natychmiastowego działania; jest uosobieniem Świadomego swego celu samoopanowania.

8 To zrównoważenie wynika z równowagi umysłu i uczuć. Nie można go nałożyć na siebie jak płaszcza. Ono jest pogodną równowagą, która pochodzi z wewnątrz. Można je też pielęgnować odpędzając myślenie o sobie, a skupiając się na ideach. Jeśli jesteś skłonny do zastosowania się zawsze nad tym, co słuchacze o tobie myślą, powinieneś wziąć lekcję od krowy. Gdy mijasz krowę, to być może zagapisz się na nią, a ona znów z całkowitym spokojem będzie patrzyć wprost na ciebie. Dlaczego? Ponieważ ona nie dręczy się tym, co ty o niej myślisz. Ona jest zainteresowana tobą. Ten zupełny brak zakłopotania może się stać twoim udziałem, gdy się zainteresujesz swymi słuchaczami i poselstwem, które masz im przekazać. Wtedy zdołasz zapomnieć i rzeczywiście zapomnisz o sobie.

9 Chociaż nie ma bezpośrednich dróg prowadzących do nabycia równowagi, to przecież istnieją pewne środki pomocnicze. Równowagę nabywa się przez czyste mówienie o poselstwie ewangelii i to wśród różnych okoliczności, czyniąc to w sposób opanowany, bez monopolizowania rozmowy dla siebie i nie stawiając siebie na pierwszym miejscu, a więc będąc dobrym i uważnym słuchaczem i powstrzymując się od przerywania drugim. Wielu uważa, że pewny siebie agent handlowy, dumna ze swej kariery kobieta lub operujący sofizmatami działacz społeczny są właśnie przykładami zrównoważenia. Prawda, że niektóre książki i kierunki studiów zachwalają skuteczność takiej wyniosłej i nienaturalnej postawy życiowej, ponieważ ona spycha drugich w defensywę, lecz czy taki arogancki zwyczaj, który poniża godność drugiego, miałby być wartościowym celem? Trudno byłoby tak mniemać. Rzeczywiste zrównoważenie wprowadza do otoczenia zgodę i spokój. Tych, którzy się z nim stykają nastraja swobodnie i odpręża zamiast powściągać. Spójrz na przyrodę: jej pogodna harmonia działa odprężająco i napełnia


90


szlachetnymi uczuciami. Tak samo oddziałuje dobry przyjaciel i mówca.

10 Przemawiając pamiętaj, że jeśli ty czujesz się nieswojo, to i słuchacze będą się czuć nieswojo. Jeśli jesteś swobodny, to i twoje audytorium będzie swobodne. Jeśli przemawianie do nich sprawia ci radość, to najprawdopodobniej i oni radują się słuchając ciebie. Jeśli nie czujesz się swobodnie, to użyj zwrotu „bracia” lub „przyjaciele”; już sama myśl o tym przypomni ci naszą uszczęśliwiającą równość i przywróci równowagę. Uczuwanie pod jakimkolwiek względem swej przewagi również wpływa niekorzystnie na równowagę, ponieważ wyniosłość odosabnia od drugich i pozbawia tej przyjaznej bezpośredniości i naturalności, która sprawia radość słuchaczom. Jeśli czujesz się nieswojo na podium, spróbuj ustalić, dlaczego tak jest. Czy usiłujesz wywrzeć wrażenie swą osobą? Jest to daremne; to ty tak myślisz o sobie, a nie drudzy o tobie, i dlatego czujesz się gorszym mówcą. Zawsze staraj się być naturalnym. Bądź samym sobą, niczym więcej i niczym mniej. Przede wszystkim powinno cię zajmować nie to, co drudzy myślą o tobie, ale to, o czym ty sam myślisz.

11 Aby uzyskać pełną równowagę, trzeba się ćwiczyć w utrzymywaniu wewnętrznego spokoju każdego dnia i każdej nocy, gdy jesteś w domu i gdy pracujesz, gdy świadczysz od drzwi do drzwi w służbie kaznodziejskiej i gdy odwiedzasz ponownie ludzi zainteresowanych prawdą lub gdy prowadzisz studia biblijne, krótko mówiąc: przy każdej sposobności. Kiedy przemawiasz, bądź zrównoważony. Bądź też zrównoważony, gdy się przysłuchujesz. Niech ufność, którą pokładasz w Jehowie, będzie widoczna w twej mowie. Jeśli codziennie wprawiasz się w sztuce takiego dobrego mówienia, to ona cię nie opuści, gdy staniesz na podium. Bądź też w pełni świadomy tego, dlaczego zostałeś powołany do mówienia. Ta myśl pobudzi cię do przemawiania swobodnie i płynnie. Słuchacze to zauważą i z radością będą ci się przysłuchiwać. Będziesz wtedy posłańcem zdolnym do przekazywania najważniejszego poselstwa wszystkich czasów ze stosowną pewnością i równowagą.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1-3. Wskaż i zilustruj, co jest jedną z największych wad publicznego przemawiania. Jak można ją zwalczyć?

4. Czy są jakieś dobre sugestie co do tego, jak myśleć pozytywnie?

5, 6. Co jeszcze będzie mówcy pomocne, żeby na podium czuł się swobodnie i pewnie?

7, 8. Podaj definicję zrównoważenia i zilustruj to.

9. Doradź, jak można uzyskać tę godną pożądania, naturalną równowagę duchową oraz przyjazną bezpośredniość.

10. Jak audytorium odbija nastrój mówcy?

11. Jakie podano dalsze sugestie co do sposobu rozwinięcia równowagi ducha i pewności?













91



Studium 19

PRZEZWYCIĘŻANIE ZAKŁÓCEŃ


1 Jednym z najlepszych darów, które nasz miłujący Stwórca dał człowiekowi, jest zdolność mówienia, przekazywania myśli i uczuć, wiadomości i pouczeń, zdolność mówienia o Nim, o Jego wielkości i miłującej dobroci, i wychwalania Go naszymi wargami. Czynienie tego w normalnych warunkach jest sztuką, lecz właściwe posługiwanie się tą zdolnością w warunkach trudnych, a nawet w obliczu wrogiej opozycji, świadczy o tym, że mówca opanował sztukę publicznego przemawiania.

2 Jehowa wydał rozkaz Mojżeszowi i Aaronowi, aby stanęli przed Faraonem i jego dworem i żeby powiedzieli publicznie wszystko, co im był przykazał. Bez wątpienia zostało to wykonane w bardzo niepomyślnych warunkach. Ezechiel otrzymał rozkaz, aby mówił do Żydów bez względu, na to, czy oni chcieliby słuchać, czy unikaliby tego. Tak samo inni prorocy musieli się zwracać do narodu izraelskiego i jego władców zarówno w warunkach sprzyjających jak i niesprzyjających. Także pierwszym chrześcijanom, podobnie jak i dzisiejszym świadkom Jehowy, przykazano w 2 Tymoteusza 4:2 (NW): „Każ słowo, bądź przy tym pilny w porze sprzyjającej, w porze uciążliwej, strofuj, karć, napominaj ze wszelką cierpliwością i sztuką nauczania.” Każdy oddany sługa Boży, który potrafi to czynić dobrze, przebył długą drogę w opanowywaniu sztuki przemawiania i nauczania.

3 Nawet choć posiadamy prawdę i mamy za sobą


92


moc ducha Bożego, nie wolno nam używać jej jak pałki do bicia nią ludzi po głowie. Nigdy nie próbuj narzucać im prawdy. Unikaj zawstydzania ich i wprawiania w zakłopotanie z powodu ich niebiblijnych wierzeń pogańskich czy innych. Bądź zawsze oględny, taktowny, zachowuj równowagę, bądź dobroduszny i przedstawiaj prawdę uprzejmie. Przykazano nam, żebyśmy zawsze byli delikatni, nawet gdy mamy do czynienia z przeciwnikiem. (Gal. 5:23; 6:1; Efez. 4:1, 2; Kol. 3:12; 1 Tym. 6:11; 2 Tym. 2:23-25; Tyt. 3:2; 1 Piotra 3:15) Cierpkie słowa mogą wywołać sprzeciw co najmniej u części słuchaczy, godząc przez to w samego mówcę, nadając jego przemówieniu inne zabarwienie, zmniejszając jego zdolność do panowania nad trudnymi i przykrymi sytuacjami, które, wymagają zachowania zimnej krwi i posługiwania się zdrowym rozsądkiem.

4 Podobnie jak kapitan okrętu, tak i mówca powinien zawsze być pod względem psychicznym i uczuciowym gotowy do spokojnego, poważnego i skutecznego sprostania wszelkim nagłym potrzebom. Na nieznaczne zakłócenia nie powinno się zwracać uwagi; jeśli jednak trwają dłużej, to ściągają na siebie uwagę i przeszkadzają, zmniejszając zainteresowanie dla przemowy. Wtedy mówca musi zaradzić sytuacji. Jest on zobowiązany wobec swych słuchaczy do utrzymania spokoju i porządku. Jeśli omieszkuje to zrobić, zdradza słabość, bezradność, a nawet brak poważania dla poselstwa, które przedstawia. Nieustanny płacz niemowlęcia może nie przeszkadzać jego matce, niespokojne lub rozbawione dziecko może się nie naprzykrzać swemu ojcu, lecz to z pewnością rozprasza uwagę innych słuchaczy. W takim wypadku, jeśli żaden porządkowy nie zajmie się tą sprawą, mówca powinien uprzejmie i grzecznie poprosić ojca lub matkę o zaopiekowanie się dzieckiem lub o wyniesienie płaczącego niemowlęcia w celu uciszenia go i o powrócenie potem na zebranie.

5 Jeśli sala jest mało akustyczna, czyli jeśli daje zły oddźwięk, można temu częściowo zaradzić przez powolniejsze mówienie, dobre pauzowanie i dobitniejsze wymawianie głosek,

6 Jeśli mówca zauważy wśród słuchaczy jakieś


93


drzemiące lub śpiące osoby, powinien się sam ocknąć, mówić z większym ożywieniem i przeciwstawianiem tonu, chwilami z werwą i ogniem, budzącymi oczekiwanie pauzami, dobitnymi i zamaszystymi gestami, zmianami pozycji, krótko mówiąc: powinien unikać wszelkiej monotonii słuchowej lub wzrokowej. Jednakże nie wolno mu w tym przesadzać, aby jego zabiegi nie stały się widoczne dla całego audytorium. W końcu mówca może się uciec do kierowania od czasu do czasu osobistej uwagi na senne osoby przez bardziej bezpośrednie zwracanie się do nich. To zwykłe wnet doprowadza je do zupełnego ocknięcia się.

7 Spóźnialscy są nagminnym utrapieniem na większości zgromadzeń. Ci z obecnych, którzy dobrze panują nad sobą, nie kłopoczą się zwracaniem uwagi na przychodzących z opóźnieniem. Jednak, inni odwracają oczy i uszy od najbardziej poważanego mówcy i patrzą za każdym spóźniającym się, aż taki znajdzie wolne miejsce. Tę przeszkodę można zmniejszyć przez zarezerwowanie dla spóźnialskich pewnej liczby miejsc w pobliżu wejścia i przez uprzednie pouczenie porządkowych, żeby czujnie i cicho udzielali im pocący.

8 W niektórych lokalach często daje się we znaki hałas uliczny, który zakłóca niepodzielną uwagę i utrudnia dosłyszenie tego, co jest mówione na podium. Taki hałas jest przeważnie chwilowy i mówca może go pokonać przez zwiększenie natężenia głosu, a jeśli przeszkoda jest zbyt głośna, żeby ją w ten sposób zagłuszyć, powinien zaczekać, aż ona przeminie. Choćby mu kilkakrotnie w ten sposób, przeszkadzano, winien zachować dobroduszność, przemawiając bez okazania w słowach lub w intonacji jakiegokolwiek podrażnienia.

9 Najtrudniej jest opanować planowaną burdę, czyli próbę rozbicia zebrania publicznego. Zwykle zaczyna się od uszczypliwych uwag lub jawnie złośliwych zaprzeczań. W większości wypadków porządkowi podejdą do mącicieli i wezwą ich do zachowania spokoju, a jeśli to nie pomoże, pokażą im, gdzie jest wyjście, lub w razie oporu usuną ich siłą. Jednakże niekiedy rozrabiacze siadają w środku rzędów, gdzie są właściwie nie dostępni. Wtedy porządek powinien przywrócić mówca. Nie powinien


94


on jednak nigdy odpłacać takim samym niegrzecznym postępowaniem. „Nie odpowiadaj głupiemu według głupoty jego, abyś nie był jemu podobny.” (Przyp. 26:4, Wu) Mówca nigdy nie powinien stracić panowania nad sobą. Takie okazanie słabości osłabi skuteczność jego przemowy. Powinien zachować spokój, utrzymać równowagę duchową i nigdy nie sprzeczać się z rozbijaczem ani nie przekonywać go. Wynikiem tego byłaby bezładna kłótnia, podział słuchaczy na stronnictwa i rozbicie zebrania. Zatem powiedz rozbijaczowi stanowczym głosem, że nie kwestionujesz szczerości jego przekonań ani jego słusznego prawa do publicznego wygłaszania swych poglądów. Może to robić, ale nie w sali, której sam nie wynajmował. Poza tym publiczność nie przyszła tu po to, żeby jego wysłuchiwać ani na jakieś debaty, ale żeby wysłuchać wykładu biblijnego. Potem prowadź dalej swe przemówienie.

10 Gdyby później rozpoczęto burdę na nowo, to zaapeluj do słuchaczy jako do inteligentnych i miłujących pokój ludzi, którzy przyszli posłuchać głoszonego Słowa Bożego, aby sami osądzili, co jest prawdą. Zaapeluj do nich, żeby podniesieniem ręki wyrazili ostrą naganę dla takiego nieszlachetnego i bezprawnego zakłócania tego spokojnego zebrania. Taka demonstracja publicznego oburzenia zwykle wystarcza do zapobieżenia dalszym zakłóceniom. Jeśli nie, wtedy rozbijacz powinien być wyrzucony siłą przez porządkowych i kilku życzliwych mężczyzn spośród audytorium, które zostało znieważone.

11 Bywają rzadkie wypadki, że na zebranie publiczne przychodzi pewna liczba młodych awanturników z zamiarem rozbicia go przez nieustanne zaburzenia. Jeśli oni stanowią większość obecnych i siły porządkowych są za słabe na wyparcie ich, a milicjanci nie okazują chęci do zabezpieczenia wolności spokojnego zgromadzania się, wtedy zważ na następującą radę naszego Pana: „Nie dawajcie tego, co jest święte, psom ani nie rzucajcie swych pereł przed świnie, aby one nie mogły podeptać ich swymi nogami, i odwrócić się, i rozszarpać was.” (Mat. 7:6, NW) Poproś, żeby obecni na sali ludzie dobrej woli, którzy życzą sobie usłyszeć i ustalić prawdę bez sprzecznych z prawem zakłóceń,


95


pozostawili u stojących przy wyjściu porządkowych swe nazwiska i adresy, aby można im było przesłać pocztą zaproszenie na zebranie prywatne. Dopiero wtedy, a nie przed tym ogłoszeniem, odłóż zebranie. Zrób to jednak tylko w ostateczności.

12 Przed wiernymi świadkami Jehowy są burzliwe i krytyczne dni. Chrystus przepowiedział, że jego naśladowcy mieli doznać wiele sprzeciwu prześladowania, gwałtu ze strony motłochu i cierpień z ręki zdemonizowanych ludzi, szczególnie teraz w ostatnich dniach panowania Szatana nad ziemią. Im większe będą przeszkody, tym bardziej widoczne stanie się działanie ducha Jehowy kierującego i podtrzymującego tych, którzy w niepomyślnych warunkach są Jego nieustraszonymi, zrównoważonymi i taktownymi rzecznikami, oraz pomagającego im przezwyciężać przykre zakłócenia.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1, 2. Wskaż na biblijne przykłady przemawiania w niepomyślnych i trudnych warunkach.

3. Jaka postawa i jaki język jest najlepszy, gdy się przemawia w przykrej sytuacji?

4. Wyjaśnij, jak się należy odnosić do niezłośliwych zakłóceń, i co zrobić, gdy one nie ustają.

5-8. Poddaj myśl, jak mógłby postąpić mówca, gdy sala ma złą akustykę, gdy niektórzy zasypiają, spóźniają się, gdy przeszkadza hałas uliczny i inne zakłócenia.

9. Jak mówca powinien najpierw przywołać do porządku wrogich rozrabiaczy, jeśli porządkowi tego nie robią lub nie mogą sprostać sytuacji?

10. Co zrobić, gdy rozrabiacze przeszkadzają w dalszym ciągu?

11. Co należy zrobić, gdy wciąż przeszkadzający awanturnicy stanowią; większość i gdy porządkowi nie są w stanie ich wyrzucić, a milicjanci nie chcą pomóc?

12. Co będzie widoczne coraz lepiej, choćby w przyszłości wystąpiły jeszcze większe przeszkody w publicznym świadczeniu?












Studium 20

DOBRA MOWA NA CODZIEŃ


1 „Niechże będą przyjemne słowa ust moich ... przed obliczem twoim, Panie.” (Ps. 19:15).Te słowa wyrażają pragnienie każdego sługi Jehowy członka Społeczeństwa Nowego Świata, aby umiał mówić


96


dobrze, w sposób godny przyjęcia i przyjemny swemu Stwórcy, gdy ofiaruje owoc swych warg w codziennym publicznym oznajmianiu o Jego imieniu. Przeto codzienne dobre wysławianie się ma żywotne znaczenie dla pragnącego podobać się Jehowie kaznodziei teokratycznego.

2 Przy przedstawianiu poselstwa Królestwa jest między innymi wymagany odpowiedni wyraz twarzy, który dodaje blasku temu, co się mówi, i który przemawia nawet bez słów. Niech więc twe oblicze „przemawia”. (Kazn. 8:1) Stary system rzeczy używa wyrażenia „pieniądz mówi”, mającego znaczyć, że pieniądz mówi bez współudziału ust; dokonuje czegoś bez wypowiedzenia pędnego słowa. Do przekazywania myśli przy pomocy wyrazu twarzy jest konieczne, żeby głosiciel patrzył bezpośrednio na tego, do kogo mówi, gdyż to jest pierwszym warunkiem kontaktu. A ponieważ większość ludzi osądza rzecz na podstawie pierwszego wrażenia, doniosłe znaczenie ma zrobienie na samym początku korzystnego wrażenia. Ruchliwe oczy nie nawiązują dobrego kontaktu ani nie przemawiają właściwie. Sprawiają wrażenie obawy, zakłopotania, niepewności, braku powagi i przekonania, a nawet nieuczciwości. Wydłużona mina i kwaśny lub„pogrzebowy” wyraz twarzy nie licuje z dobrą nowiną. Dobra nowina usposabia szczęśliwie i jest powodem do promiennej radości, która świadczy o skutku, jaki wywiera na nas prawda. Przyjazne usposobienie często rodzi podobnie przyjazne uczucia.

3 Jest to wyborna prawda. Nic jej nie dorównuje. Będąc niezrównana zasługuje na nasze najlepsze wysiłki. Dobór i trafność słów i form gramatycznych czasami zdają się być niewystarczające, nawet gdy są najlepsze. Otrzymawszy właściwe wyszkolenie w kaznodziejstwie teokratycznym, powinniśmy być staranni w doborze czystych i dobitnych wyrażeń i form gramatycznych. Myśli powinno się wyrażać właściwymi, prostymi i łatwymi do pojęcia słowami, i to zarówno gdy przekazujemy drugim życiowo ważną znajomość w świadczeniu od drzwi do drzwi, podczas odwiedzin ponownych, studiów biblijnych, jak i gdy mówimy do swych braci lub do ludzi wszelkiego rodzaju.

4 Dobry język oznacza unikanie złego języka.


97


Przypowieść powiada: „Słowa przewrotne odrzuć od siebie, a spaczoną mowę oddal od siebie.” (Przyp. 4:24, AT; Efez. 4:29) Kaznodzieja teokratyczny nie próbuje ustalać jakiegoś modelu językowego, nawet dla siebie samego. Ma on do naśladowania i zastosowania najbardziej wzniosły wzór, którym jest Biblia, a także jej najprzydatniejszego wykładowcę i szermierza w postaci literatury Towarzystwa Strażnica. Kiepska wymowa, zlewanie słów, połykanie końcówek i niestaranny dobór słów nie tylko obniża szacunek słuchaczy do głosiciela, ale - co ma większe znaczenie - odstręcza od poselstwa i nie przysparza czci Jehowie. Jeśli nie posługujemy się dobrym językiem w swym życiu codziennym, to on nie przyjdzie nam łatwo i naturalnie, gdy świadczymy o prawdzie na podium lub przed innymi. Wtedy znajdziemy się w sytuacji ucznia niespodzianie „wyrwanego” i będziemy jak ślepy szukać omackiem w usiłowaniu znalezienia poprawnego, trafnego i zasługującego na przyjęcie wysłowienia. Wtedy zamiast być precyzyjnym i odznaczać się lepszą jakością, będzie ono gorsze i mgliste. Ucząc się codziennie mówić poprawnie, staraj się dawać krótkie i trafne komentarze na różnych zebraniach w Sali Królestwa; dyskutuj o prawdzie z każdym i wszędzie, gdzie tylko nadarza się sposobność. Gdy dochodzi do opowiadania o jedynej nadziei człowieka, o nowym świecie, bądź ekstrawertykiem, czyli utrzymuj kontakt z otoczeniem i jego zainteresowaniami, a nie introwertykiem, czyli człowiekiem nastawionym na własne zainteresowania. Praktykuj zwyczaj dobrego mówienia na codzień.

5 Innym codziennym wymogiem jest równowaga. Polega ona na zrównoważonym stanie umysłu. Oznacza opanowanie myśli przed wypowiedzeniem się i działaniem, oznacza umysł panujący nad ciałem i uczuciami, utrzymujący je w każdej porze pod kontrolą mocnego ducha. Jest to stanowisko biblijne: „Bądźcie nadal zupełnie zrównoważeni”. (1 Piotra 1:13, NW) To oznacza utrzymywanie się na torze. Ktoś może cię oskarżać, że masz „umysł jednotorowy”. Jeżeli ten jeden tor jest torem „Królestwa”, to wszystko w porządku. A co nalepy zrobić, jeśli coś się nagle wyłania grożąc ci wykolejeniem? Myśli działaj na chłodno i z rozwagą; to uspokoi zarówno ciebie jak


98


i tego, komu głosisz Słowo. Pozostając pogodny i niezmącony, nie wypadając z równowagi nawet w obecności przeciwnika, okazujesz właściwego ducha i przejawiasz mądrość z góry. „Głupi natychmiast pokazuje, że się rozgniewał: człowiek roztropny nie zważa na obelgę.” (Przyp. 12:16, Mo; 17:27, AT) Może w tobie wrzeć sprawiedliwe oburzenie i może być ci trudno powściągnąć się od przejawienia go, lecz zrobienie tego jest najbardziej korzystne dla wszystkich, których to dotyczy, czy to dla członków zboru, czy dla osób będących przypuszczalnymi owcami Pana. (Hebr. 12:14) Wtedy nikt się nie potknie, a prawda zwycięży. Dawanie upustu gniewnemu duchowi, choćbyśmy to uważali za całkiem usprawiedliwione, nie przydaje powabu poselstwu o Królestwie. Po cóż więc obciążać się tą winą?

6 Jeśli stwierdzamy, że ktoś ma złe zrozumienie jakiejś sprawy, i bez ogródek mu o tym mówimy, to robimy zły początek i podążamy potem w złym kierunku. Czy to pozyska jego słuchające ucho? Chyba nie! Kto lubi słuchać, że jest w błędzie? Czy raczej nie byłoby o wiele lepiej zastosować się do rady z Przypowieści 13:15, AT: „Dobre postępowanie [takt, Mo] zjednuje łaskę”? Zręcznie zastosowany takt będzie pomocą we właściwej mowie codziennej. Pozostawienie w umyśle słuchacza na początek choćby tylko słabego odcisku prawdy jest lepsze niż niepozostawienie żadnego. Błędne poglądy, które ci ludzie mogą wyznawać, można początkowo przeoczać i ignorować. Zaprzeczanie komuś na samym wstępie nie sprzyja szerzeniu dokładnej znajomości prawdy. Nieprzychylnie usposobione osoby musimy starać się przekonywać taktownie i łagodnie. (2 Tym. 2:25) Najpierw wybierz tylko jeden temat do omówienia i trzymaj się tego ustalonego punktu; zawsze miej go na uwadze, nigdy nie trać go z oczu. Nie zbaczaj od niego i nie zaczepiaj innych tematów, ale niech każde słowo ma znaczenie. W ten sposób przy minimalnym wysiłku osiągniesz maksymalne wyniki.

7 To samo odnosi się do całego naszego usługiwania, bez względu na jego charakter. Choć rano może się nam wydawać, że w tym dniu musimy załatwić sto spraw, to skutecznie potrafimy załatwić na


99


raz tylko jedną sprawę. Tak samo jest z pouczaniem kogoś o prawdzie Bożej. Ustal zainteresowania osoby, do której mówisz, to jest: co ona lubi robić lub o czym lubi mówić. W ten sposób spotykasz ją na jej własnym gruncie. Temat nie jest jej obcy i bez wahania podejmuje dyskusję, czując się pewnie jak u siebie w domu. Właśnie z tego wspólnego gruntu, czyli przyczółka, możesz naprowadzić ją na ów ustalony punkt. Starając się umiejscowić takie zainteresowanie daj tej osobie sposobność wypowiedzenia się. Nie myśl, że wszystko, co przemawia do przekonania tobie, przemawia też do przekonania drugich. Ucz się i poznawaj, jak znaleźć w ludziach iskierkę zainteresowania, ich czułą strunę, a potem graj na niej. To pomoże ci w dobrym wypowiadaniu się i w prowadzeniu słuchacza bez oporu ku teokratycznemu celowi. - Mat. 10:16.

8 W związku z dobrą mową na codzień Pismo powiada: „Ten, kto oszczędza swych słów, ma prawdziwą mądrość.” (Przyp. 17:27, AT; zobacz też 10:19) „Głos głupca bywa poznany przez mnóstwo słów.” (Kazn. 5:3, KJ; w B.p. 5:2) Nie wydeptuj szerokiej ścieżki ani nie smagaj wokół po zaroślach, kiedy starasz się wzbudzić zainteresowanie osób znajdujących się w puszczy tego starego świata. Samo tylko napełnianie uszów słuchaczy bardzo obszerną przemową wygląda na usiłowanie zapakowania do małej, podręcznej walizki całej szafy garderoby wystarczającej na podróż zamorską lub na próbę wlania pełnego dzbana płynu do jednego kubka. Byłby to zbyt wielki ładunek, żeby go można było przyjąć i zachować w całości. A więc bez względu, na słuszność twoich wywodów lub pozornie skuteczny sposób przedstawienia ich, twoje słowa będą po prostu jednym uchem wpuszczane a drugim wypuszczane; okażą się nieskuteczne i być może znudzą do tego stopnia, że zagaszą początkowe zainteresowanie. Pamiętaj, że słuchające ucho pozostanie otwarte przez rozmawianie z ludźmi, a nie przez usiłowanie wygłaszania im wykładów. Wiedz też, kiedy upłynął czas, i wtedy przestań mówić.

9 Sama przyzwoitość wskazuje, że po nawiązaniu rozmowy najlepiej jest zrobić pauzę i pozwolić swemu rozmówcy na wypowiedzenie się. Nie można


100


oczekiwać, żeby się drudzy tylko przysłuchiwali, podczas gdy my prowadzimy całą rozmowę. To po prostu nie leży w naturze ludzkiej. Drudzy także chcą mówić, być słyszani i zwrócić na siebie uwagę; oni uważają, że też są inteligentni, że niejedno wiedzą i mają coś ważnego do powiedzenia. Bądź więc dobrym słuchaczem; wysłuchaj wszystkiego, co jest mówione. Okazuj względy i poważanie, bo chrześcijanie muszą się tym odznaczać. Prawda, że w tym, co drugi ci powie, niejedno może być błędne lub fałszywe, ale w ten sposób będziesz mógł poznać, w co ten człowiek wierzy lub nie wierzy, co wie, a czego nie wie, zbierając przez to informacje, które okażą się wartościowe przy udzielaniu mu pomocy. Oczywiście trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem, ponieważ jesteś tam po to, żeby wydać świadectwo o prawdzie, a nie żeby być tylko płytą rezonansową dla kogoś, kto chce szerzyć swoje myśli lub mądrość innych ludzi i nie ma zamiaru wysłuchać ani przyjąć prawdy Słowa Bożego, czyli Biblii.

_____

PRZEGLĄD MATERIAŁU:

1. Wyjaśnij, dlaczego codzienna dobra mowa ma wielkie znaczenie dla kaznodziei teokratycznego.

2. Dlaczego powinno się patrzyć w oczy temu, z kim się rozmawia?

3, 4. Uzasadnij słuszność codziennego używania właściwego doboru słów i poprawniej gramatyki.

5, 6. Jak w mowie codziennej należy się wprawiać w zachowywaniu równowagi ducha?

7. Podaj powody, dla których trzeba się też uczyć być dobrym słuchaczem w codziennej rozmowie.

8. Dlaczego powinno się unikać bezustannej, rozwlekłej gadaniny i wdawania się w niepotrzebne szczegóły?

9. Na co wskazuje nam przyzwoitość w rozmowie?




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
1955 Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej cz 4
1955 Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej cz 2
1955 Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej cz 3
(1957) WYKWALIFIKOWANI DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ CZ 4id 886
(1957) WYKWALIFIKOWANI DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ CZ 3id 884
(1957) WYKWALIFIKOWANI DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ CZ 1id 880
(1957) WYKWALIFIKOWANI DO SŁUŻBY KAZNODZIEJSKIEJ CZ 2id 882
Materialy pomocnicze do cwiczen Statystyka cz I
Linux Kernel Podróż do wnętrza systemu cz 1
Wyniki.I-KolokwiumB.2008, Nieorganiczna, chemia2, Arkusze powtórzeniowe, Pobieranie1, studia 1.2, za
kwestionariusz osobowy kandydata do sluzby
biochemia test, BIOCHEMIA WSZYSTKO CO BYLO DO TEJ PORY CZ 1
Wstęp do teorii komunikacji cz.1, Wstęp do teorii komunikacji
notatek-pl-socjo2, Stratyfikacja - hierarchiczne uporządkowanie członków grupy według kryterium posi
Komentarz do sluzby BHP id 2425 Nieznany
PRAWO DO DOBREJ ADMINISTRACJI cz 2
NRwSz tematy do dziennika kl 1 cz 2
13 Ocen doswiadczenia wybranych krajow w przystepowaniu do unii walutowej cz 1
016 wniosek o powolanie do sluzby zasadniczej, Wnioski

więcej podobnych podstron