W stronę Dekerta (art. "Młoda Warszawa" Nr. 2)
21 kwietnia to święto Warszawy. Jak wynika z sondy przeprowadzonej przez naszą gazetę wie o tym kilka procent mieszkańców miasta. Jeszcze mniej potrafiło powiedzieć co ważnego wydarzyło się tego dnia w stolicy i dlaczego warto te fakty zachować w zbiorowej pamięci warszawiaków.
2 grudnia 1789 r. prezydent Starej Warszawy, Jan Dekert, poprowadził Krakowskim Przedmieściem na Zamek Królewski delegację 190 miast królewskich z petycją do króla. Mieszczanie prosili w niej o przywrócenie miastom i ich obywatelom praw utraconych w XV i XVI wieku.
Dekert i Czarna procesja
2 grudnia 1789 r. Prezydent Starej Warszawy, Jan Dekert, poprowadził Krakowskim Przedmieściem na Zamek Królewski delegację 190 miast królewskich z petycją do króla. Mieszczanie prosili w niej o przywrócenie miastom i ich obywatelom praw utraconych w XV i XVI wieku.
Wszyscy członkowie delegacji byli ubrani na czarno, dlatego też ta pierwsza od dawien dawna samodzielna demonstracja polityczna mieszczan Rzeczpospolitej przeszła do historii pod nazwą "czarnej procesji".
Petycję przekazano nie tylko królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiego, a także przywódcom obradującego w Warszawie Sejmu Wielkiego - marszałkom Stanisławowi Małachowskiemu i Kazimierzowi Nestorowi Sapiesze.
Czarna procesja zrobiła na posłach spore wrażenie. Co bardziej strachliwi spodziewali się w mieście rozruchów a nawet początku rewolucji na wzór tej, która kilka miesięcy wcześniej wybuchła w Paryżu. Dekert i jego współpracownicy zdawali sobie świetnie sprawę ze słabości całego ruchu mieszczańskiego i liczyli przede wszystkim na pozyskanie sympatii i zainteresowania króla oraz części posłów Sejmu Wielkiego. Udało się to o tyle, że jeszcze tego samego roku 1789 powołano specjalną "Deputację do spraw miast królewskich" i ... sprawa utknęła w martwym punkcie.
Jan Dekert pozostał osamotniony w swoich staraniach. Delegaci innych miast nie ułatwiali mu zadania. Kłócili się między sobą, dbali głównie o swój partykularny interes. Już wtedy były głośne animozje między starą i nową stolicą Rzeczpospolitej. Kraków z niechęcią patrzył na to, co robiła Warszawa i przez długi czas bojkotował wspólne obrady delegatów miast królewskich.
Z drugiej strony większość posłów szlacheckich była postulatom mieszczan niechętna. Pojawiały się na sejmie i takie głosy, aby Dekerta aresztować i skazać za awanturnictwo i podżeganie do buntu.
Jan Dekert umarł w październiku 1790 r. zniechęcony do całego świata, z poczuciem osobistej przegranej. Był jednym z nielicznych autentycznych przywódców stanu mieszczańskiego. Nigdy nie zabiegał o nobilitację dla siebie chociaż mógł ją uzyskać bez problemu. Miał wśród szlachty wielu przyjaciół i możnych protektorów jeszcze z czasów swojej młodości, gdy jako zapalony myśliwy i świetny strzelec uczestniczył wraz z nimi w polowaniach. Wolał być jednak, jak pisze pamiętnikarz tamtej epoki Jędrzej Kitowicz, raczej pierwszym mieszczaninem, niż ostatnim szlachcicem.
Posłowie czy Deputaci
Problemem emancypacji miast królewskich sejm zajął się dopiero 5 kwietnia 1791 r., gdy zwolennicy reform mieli już wśród posłów spore poparcie.
Autor projektu ustawy - podkanclerzy litewski Joachim Chreptowicz - człowiek wykształcony i szanowany, to bliski współpracownik i przyjaciel króla. W 1773 r. był inicjatorem powołania Komisji Edukacji Narodowej. Wzbudzał wśród posłów respekt i z tej przyczyny, że miał nieproporcjonalnie wielką głowę, a w niej, jak mawiano dwa razy tyle mózgu co przeciętny człowiek. Chreptowicz proponował, aby zrównać mieszczan w prawach ze szlachtą i dać im reprezentację w parlamencie. To rozsierdziło staroszlachecką opozycję. Najgłośniej protestował poseł kaliski Jan Suchorzewski, który kilka miesięcy wcześniej wzywał np. do postawienia przed sądem sejmowym i ukarania Ursyna Niemcewicza za, jego zdaniem, nieprawomyślną sztukę "Powrót posła".
Aby utrudnić Chreptowiczowi zadanie Suchorzewski zgłosił projekt ustawy. Paradoksalnie jednak było w niej dużo rozwiązań bliskich projektowi jego oponenta. Król Stanisław August Poniatowski zaproponował więc, aby nie upierać się w kwestii równych praw politycznych dla obu stanów, a dla uzyskania consensusu przyjąć z pewnymi poprawkami ustawę w wersji zaproponowanej przez posła Suchorzewskiego.
Ostatecznie więc miasta królewskie reprezentowali w sejmie nie posłowie ale grupa 24 plenipotentów biorących udział w obradach jako urzędnicy - członkowie Komisji Policji i Komisji Skarbu z prawem głosu ale tylko w sprawach dotyczących miast.
Wolne i samorządne
Ustawa o miastach królewskich została uchwalona przez sejm 18 kwietnia 1791 roku. Zaczęła obowiązywać 21 kwietnia, gdy wpisano ją do ksiąg grodzkich miasta Warszawy. Fakt ten magistrat i obywatele stolicy przyjęli z ogromnym entuzjazmem. Do późnej nocy domy i ratusze były iluminowane, karczmy pełne gości, a na ulicach panowała atmosfera podniecenia i dobrej zabawy.
Ustawa przywracała miastom samorząd i prawo decydowania o swoich finansach bez upokarzającego nadzoru ze strony urzędnika władzy centralnej - starosty.
Magistrat zyskiwał też większe kompetencje, gdyż jego władza rozciągała się nie tylko na terenie miast lokowanych - Starej i Nowej Warszawy - ale także na przedmieścia i jurydyki. Takie prywatne dotąd osady i miasteczka jak Marysin, Skaryszew, Praga, Leszno, Ujazdów, Grzybów i inne zostały włączone do jednolitego organizmu miejskiego Wielkiej Warszawy.
Na tych zmianach zyskali mieszczanie posesjonaci. Mogli odtąd piastować urzędy państwowe, duchowne i wojskowe, kupować majątki ziemskie, a to z kolei miało być podstawą do nobilitacji szlacheckiej. Już teraz byli też chronieni analogicznym jak szlachta przywilejem nietykalności osobistej bez prawomocnego wyroku sądowego.
Znaczenie ustawy o miastach królewskich polegało przede wszystkim na tym, że podnosiła ona prestiż i znaczenie mieszczan. Ustawa potwierdzała także decyzję sejmu z 1775 r., że nie można pozbawić tytułu szlachcica, tylko z tego powodu, że osiedla się on w mieście i zajmuje się tam handlem czy rzemiosłem.
Święto Warszawy
W 1991 roku na fali zmian politycznych w naszym kraju radni stolicy wykreślili z kalendarza dat ważnych dla miasta 17 stycznia jako święto Warszawy, wpisując w jego miejsce 21 kwietnia. Pierwsza data związana była z wkroczeniem w 1945 roku do zburzonej po powstaniu stolicy Armii Czerwonej. Druga z opisanymi tutaj wydarzeniami. Czy są one dobrym pretekstem do wspólnego świętowania dla współczesnych warszawiaków?
Pod koniec XVI wieku Warszawa stała się stała się stolicą wielonarodowej i wielokulturowej Rzeczpospolitej niejako bez swojego udziału, a zgodnie z wolą Zygmunta III Wazy. Król wybierał to miasto na swoją rezydencję nie ze względu na jego urodę, czy też historyczne tradycje, ale z powodu dobrej lokalizacji. Bliżej mu było stąd do rodzinnej Szwecji, niż z Krakowa.
Inaczej sytuacja Warszawy wygląda w czasach stanisławowskich. Jest to wtedy dynamicznie rozwijające się miasto ze znaczną, jak na tamte czasy, liczbą 100 tysięcy mieszkańców, miasto tętniące życiem, co świetnie widać choćby na obrazach Canaletta. Istotne jest również to, że w drugiej połowie XVIII wieku miała Warszawa własną elitę, która potrafiła wypracować program emancypacyjny dla całego stanu mieszczańskiego i stanąć na czele tego ruchu. Wtedy miasto to pełniło bez wątpienia rolę autentycznej stolicy, a nie tylko administracyjnego centrum kraju. Czy nie są to wystarczające powody do świętowania?
Najwybitniejszy polityk mieszczański, Jan Dekert, przywódca ruchu emancypacji miast królewskich może być, jak sądzę, patronem i wzorem do naśladowania dla wszystkich tych działaczy samorządowych, którzy widzą w swojej pracy przede wszystkim troskę o dobro wspólne. A o tym, że nie jest to łatwe zadanie, przekonał się sam Dekert. Ustawa o miastach królewskich z 21 kwietnia 1791 roku niosła ze sobą wielką reformę samorządową. Można tylko żałować tego, że nie udało się jej w pełni przeprowadzić, gdyż podobnie jak Konstytucja 3 Maja, której była integralną częścią, obowiązywała niewiele ponad rok.
Uchwała Nr 64
Rady miasta Stołecznego Warszawy
O ustanowieniu dnia 21 kwietnia Świętem Warszawy
Dla upamietnienia dwusetnej rocznicy uchwalenia w dniu 18 kwietnia 1791 roku przez Sejm Czteroletni Prawa o Miastach (wpisanego w dniu 21 kwietnia do Ksiąg Grodzkich), które znalazło swj wyraz w Konstytucji 3-go Maj, na podstawie art. 16 w zwiazku z art. 8 ustawy z dnia 18 maja 1990 r. O ustroju samorządu miasta stołecznego Warszawy (DZ. U. Nr 34, poz. 200) - Rada Warszawy uchwal, co następuje :
§ 1
Uchwalić dzień 21 kwietnia Świętem Warszawy
§ 2
Dzień ten obchodzić corocznie uroczystą sesją Rady Warszawy.
§ 3
Ustalić, że w dniu Święta Warszawy wręczane będą nagrody Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy oraz inne warszawskie tytuły honorowe
§ 4
W dniu Święta Warszawy siedziba Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy oraz siedziby Urzędów dzielnic- gmin Warszawy będą udekorowane barwami Warszawy.
§ 5
Wykonanie uchwały powierzyć Prezydentowi Miasta Stołecznego Warszawy i burmistrzom dzielnic-gmin Warszawy.
§ 6
Uchwała wymaga opublikowania w Dzienniku Zarządu Warszawy
§ 7
Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Przewodniczący sesji
Stanisław Wyganowski
Źródło:
http://www.marka.edu.pl/dp/cms/content_mw.xml?id=&mp=mid48&mi=mid48
(pogrubienia i podkreślenia tekstu - własne)
27 lutego 2008
19:42:22