Państwo chrześcijańskie średniowiecza

background image

K A R O L G Ó R S K I

P A Ń S T W O

CHRZEŚCIJAŃSKIE
ŚR E D N IO W IE C Z A

NaUw ltm

Archidla i|aln«uo Iuai/tutu Akcfk Katolicki«)

Woraiawo

1938

background image

P A Ń S T W O

C H R Z E Ś C I J A Ń S K I E

Ś R E D N I O W I E C Z A

background image

BIBLIOTEKA AKCJI KATOLICKIEJ

POD REDAKCIA

Ks. Dr. W ŁADYSŁAW A LEWANDOWICZA M.I.C.

NOWA SERIA

N r. 2

NAKŁADEM

A R C H ID IE C E Z JA L N E G O INSTYTUTU AKCJI KATOLICKIEJ

W WARSZAWIE

Nowoorodzka 49 - Dom Katolicki im. Piusa XI

background image

K A R O L G Ó R S K I

P A Ń S T W O

CHRZEŚCIJAŃSKIE

Ś R E D N I O W I E C Z A

SKŁAD GŁÓWNY

K A T O L IC K IE TO W . W YD. « K R O N I K A R O D Z I N N A «

WARSZAWA. PODWALE 4

background image

Z A P O Z W O L E N I E M W Ł A D Z Y D U C H O W N E J

Z a k l. D ru karskie »Znicz«

id

Pruszkow ie, ul. S o b ieskiego

ia ,

te l.

33

Kantor w W a rsza w ie , ul. Sienna 3, tel. 341-99

background image

L ZAGADNIENIE ROZWOJU

OSOBOWOŚCI.

Z a g a d n ie n ie państwa chrześcijańskiego opie­

ra się o filozoficzne założenia nauki chrześci­
jańskiej i tylko

u j

oparciu o nie może b yć zro­

zumiane. Nie chodzi bow iem o stw orzenie
państwa, rządzonego przez chrześcijan, ani też
o zespolenie w jedno państwa i Kościoła, jak
to czasem w ystępuje w poglądach m yślicieli,

5

background image

najczęściej polskich i rosyjskich.

Celem za­

sadniczym nie jest ani zupełne pochłonięcie,
ani podporządkowanie państwa K ościołow i.

Postulatem, wysuniętym przez naukę chrześci­

jańską jest takie zorganizowanie życia pań­

stwowego, by ułatwiało ono i popierało rozwój
osobowości ludzkiej, a nie przeciw działało mu

przez sw e urządzenia zbyt liberalne, czy też
krępujące w olność,

Rozwój osobow ości pojm ujem y tu za Mari­

tainem jako pomnożenie zdolności rządzenia

sobą, jako dążenie do zdobycia w olności-

autonomii. W olność bow iem jest d w o jaka:
w olność wybdru, i w olność autonomii. W o l­

ność w yboru — to w olność w ybierania między

dobrem i złem, w ybierania nieustannego, n ie­

jako w ieczystego, gdyż w nim zaw iera się

istota rozkoszy, fundament hedonizm u. Nato-

wiast w olność autonomii polega na czynieniu
tylko dobrze, na postępow aniu zaw sze w m yśl

w skazań rozumu. W olność autonomii nie jest

atrybutem człow ieka, jak chciał K an t: jest

rzeczą do zdobycia, celem pragnień w szystkich
w ielkich tw órcó w religii i filozofów , celem

osiągalnym tylko przez świętość.*)

W rozw oju osobow ości katolicyzm w ytycza

określone granice, w ew nątrz których zostaw ia

*) Szerzej zagadnienie to przedstawiłem u: książce

»Wychowanie Personalistyczne« Poznań 1936.

background image

w olność. I stąd pow stały dw a kierunki życia

wewnętrznego, z którym i należy się liczyć
także w ich skutkach i odblaskach w życiu

politycznym . Jeden z nich w ięcej ufa rozu­
m ow i ludzkiem u, choć w o li nie zaniedbuje
Jest to um iarkowany

intelektualizm,

który w y­

znają tomiści. Intelektualizm skrajny, który
utożsam ia

wiedzę z cnotą, stoi już poza

ramami nauki Kościoła. Kierunek drugi —
to um iarkow any

woluntaryzm.

W oluntaryzm

skrajny w ychodzi z założeń, że lepiej jest m i­

ło w a ć niż wiedzieć, lepiej czynić dobrze niż
znać prawdę. T e założenia w płaszczyźnie

życia w ew nętrznego są słuszne. Skrajni wo-

luntaryści w ysnuw ają stąd w nioski, że prawda

jest obojętna, istotne jest dobro, czyn w y ­

starcza.

Skrajny woluntaryzm jest rów n ież

poza ramami nauki Kościoła, natomiast w o­
luntaryzm um iarkowany, w ysuw ający na plan
pierw szy w olę, a szanujący prawa rozumu,
jest

całkow icie dopuszczalny. W oluntaryzm

taki nie ufa jednak rozum ow i i działania jego

zastępuje posłuszeństwem .

Reprezentują go

przede w szystkim jezuici.

Oba te kierunki dotyczą życia wewnętrznego,

nie polityki, a niemniej, jak wspom niano, mogą
znajdow ać sw e odblaski w doktrynach politycz­
nych. Intelektualiści będą raczej skłonni do po­

szanowania praw osoby ludzkiej, w ierząc w jej
w artość i zdolność kierowania sobą. W olun-

background image

taryści będą raczej kładli nacisk na działanie
zorganizowanego społeczeństwa, będą raczej
ufali posłuszeństwu niż rozum owi. Pierw si będą

raczej za ustrojem takim, w którym swobodnie
będzie można oddziaływ ać na rozum ludzki

w dziele nawracania, drudzy w o lą ustrój, gdzie
łatw o będzie pociągnąć w o lę ludzką przykła­
dem innych.

T e dw a kierunki w ystępują

w dziejach, i dzieje sądzić będą o wartości ich
zasad oraz zastosowań w życiu społecznym .

II.

NAUKA O PAŃSTWIE

ORAZ IDEAŁ HISTORYCZNY.

Zasady chrześcijańskiej nauki o państwie

są niezm ienne i stałe, zaw arte w gorczycznym
ziarnie słów C h rystusow ych : »Oddajcie Bogu
co boskie, a cesarzowi co cesarskie«. Ale
w um ysłach ludzi pow stają różne jego odbi­

cia, różne obrazy jego zastosow ania w danych

w arunkach, w danych okolicznościach. T akie
zastosow ania nazywam y ideałem historycznym

chrześcijaństwa.

Zasady są niezmienne, ideał

historyczny jest zmienny. Zasady są pełne

i wszechstronne, ideał zaw sze gdzieś niepełny,

zaw sze niedoskonały, czasem przesadny, cza­

sem niedociągnięty. Materia bow iem opornie
ulega duchowi, a gdy mu się podda, usiłuje

obciążyć go sw ą treścią.

8

background image

III.

IDEAŁ HISTORYCZNY

STAROŻYTNEGO CHRZEŚCIJAŃSTWA.

Ideał historyczny starożytnego chrześcijaństwa

b y ł pierw szym znanym nam i zrealizowanym .

Starożytność chrześcijańska pojm ow ała reali­
zację ideału historycznego jako w cielenie w ży­

cie »Królestwa Bożego wśród maluczkich«.
Praca rozw ijała się przede w szystkim w śród

mas ludow ych, w śród ubogich i niew olników ,

gdyż w arstw y w yższe były w obec chrześci­

jaństw a niechętne i w rogie. Nie m ogło też
b yć inaczej, gdyż pogaństwo dla w arstw kultu­
ralnych starożytności nie było wiarą, a syste­

mem, opartym na hedonizmie, który słu żył
interesom państwa i z państwem był zw ią ­
zany, ale treści religijnej dla ludzi kulturalnych

nie posiadał

Pogaństwo b yło równoznaczne

z hedonizm em i ten w łaśn ie hedonizm był
głów ną przeszkodą w przyjm ow aniu chrześci­
jaństwa. Pogląd, iż chrześcijaństw o realizuje

»Królestwo Boże w śród maluczkich« tak był

zakorzeniony, iż trzeba b yło p rzekonyw ać bo­
gaczy, że i oni m ogą b yć chrześcijanam i.

Starożytny ideał »Królestwa Bożego w śród

maluczkich« posiadał jednak punkty słabe,
nierozwinięte. W dziedzinie literatury i sztuki
chrześcijaństw o starożytne zaznaczało się nad­

zw yczaj słabo, poza literaturę ściśle kościelną nie

w ykraczało; sztuka chrześcijańska była w zacząt-

9

background image

kach, a spow ita

uj

form y starożytne, nie potra­

fiła ich opanow ać i narzucić im sw ego piętna.
Stąd między literaturą św iecką i chrześcijań­
stwem istniała w starożytności przepaść, trw ał
stan wojenny, gdyż literatura od ryw ała ludzi
od Kościoła. Tem u przypisać należy w ystą­
pienia św. Augustyna. Jak dalece kultura sta­
rożytna była obca i w roga chrześcijańtwu,
maluje nam przykład św . Hieronima, który
długo m usiał w alczyć z pow abam i starożytnej
kultury, zanim się oddał całko w icie służbie
Bożej. Toteż poglądy J. Em. Skiw skiego na
przeciw ieństw o między kulturą a chrześcijań­
stw em o tyle są słuszne, iż ideał historyczny
starożytnego chrześcijaństw a zaniedbyw ał zu­

pełnie dziedzinę kultury, co było niew ątpliw ie

jednym ze źródeł słabości starożytnego chrześ­

cijaństwa.

Drugą dziedziną, zupełnie opuszczoną, b ył

stosunek do państwa,

który

zam ykał się

w ram ach posłuszeństwa.

Politycznej doktryny

chrześcijaństwo nie posiadało,

biernie znosiło

prześladowania cesarzy - odstępców i cesarzy -
heretyków ,

którzy skazyw ali na wygnanie

biskupów

praw ow iernych.

Chrześcijaństw o

starożytne nie używ ało m iecza św ieckiego
i dobrow olnie w yrzekało się go.

Krasiński

w Irydionie

trafnie odm alow ał postaw ę Ko­

ścioła w obec pokus w yzw olen ia z prześlado­
w ań za cenę udziału w życiu politycznym .

J O

background image

Ideał starożytny chrześcijaństw a nie był ani

pełnym odbiciem chrześcijańskiej nauki, ani

jedynym i najlepszym jej ujęciem. Na gruzach

św iata starożytnego pow stał inny ideał histo­
ryczny oraz inny porządek.

IV. IDEAŁ HISTORYCZNY

ŚREDNIOWIECZA.

A) CHARAKTERYSTYKA.

Średniow iecze w yrów nało braki słabości sta­

rożytnego ujęcia chrześcijaństwa. W spaniały

rozw ój sztuki chrześcijańskiej, od katedr ro­
m ańskich i gotyckich do poem atów Adama

czy Ryszarda z St Victor albo Alana z Lille
i Dantego jest tego wyrazem . Średniow iecze
stw orzyło sztukę, którą karm ił się lud i która
sięgnęła szczytów , jednocząc w sobie kontem­
plację piękna z kontem placją Bóstwa. Zreali­
zow ało też chrześcijaństw o średniow ieczne no­
w y porządek społeczny, oparty na spraw iedli­
w o ści i m iłości, w yrażony w korporacjach o cha­
rakterze nie tylko gospodarczym , ale społecznym
i religijnym . O m ów ienie tych zagadnień w ykra­
cza poza ram y tematu niniejszego. Ale śred­
niow ieczne chrześcijaństwo zrealizowało także

porządek chrześcijański wpaństwie, może w spo­

sób niedoskonały, w śpos<5l> uwarunkowany
trudnościami kulturalnym i epoki, ale niemniej

background image

wypełniło lu lukę, pozostawioną przez staro­

żytność.

Nowy porządek średniowieczny opierał się

na zasadzie, iż państwo ma charakter sakralny,
to znaczy, iż monarcha jest pomazańcem Bo­
żym i współdziała w zbawianiu dusz. Państwo
teoretycznie nie traciło swej własnej celowo­
ści, ale w istocie nieraz wkraczało w dziedzi­

ny dlań obce, stając się współpracownikiem,
jakże niezgrabnym w zbawianiu dusz ludzkich.

Pisarzem, który szczególnie zaważył na umysło-

wości polityków i twórców porządku średnio­

wiecznego był św. Augustyn.

B) SW. AUGUSTYN.

Nauka św. Augustyna jest wieczystą i zasady

jego stanowią część doktryny Kościoła. Ale

sposób, w jaki je średniowiecze pojmowało
i realizowało, nie jest ani jedynie słuszny, ani

przez Kościół za autentyczny uznany. Średnio­
wiecze pojmowało nieraz św. Augustyna w spo­

sób dosłowny i dosłownie realizowało jego

poglądy. Stąd powstał porządek nowy, wspa­
niały w swej jednolitości, ale nie zawsze
zgodny z tymi aspiracjami, jakie żywiło chrze­
ścijaństwo.

Idea »Cwitas Dei«, przeciwstawiona »Civitas

diaboli«,

zrealizowana została w średniowieczu

w ramach Europy, małego półwyspu kuli

ziemskiej, oblanego morzami wód i morzami

12

background image

pogaństw a czy islamu. Na półw ysep ten ude­
rzały fale w ędrów ek ludów m uzułmańskich
i pogańskich, a_ 011 sam stał się twierdzą,
w której panoiuał rygor w ojenny i dyscyplina
oblężonego zamku. W państwie Bożym były
dw ie w ła d z e : duchowna i św iecka, obie po­
chodzące od Boga. Stąd królow ie i cesarzow ie
byli pomazańcami Bożymi, na rów ni niemal

z kapłanami.

Koronację odbyw ali w szatach

liturgicznych, w ięc w ornacie, obrządek na­

m aszczenia upodabniał ich do kapłanów, a re­
galiści nazyw ali królów »christus« — pomaza­
niec. Stąd w szelkie zachw ianie się w w ierno­
ści, czy posłuszeństwie ze strony m onarchy
karane b yło klątwą. Zw olna w yciągano stąd
dalsze konsekw encje.

Herezja stała się prze­

stępstwem przeciw państwu (od roku 1226 w e
Francji).

M ów ił copraw da św . Augustyn,

czasem można przym usem bronić przed zgor­

szeniem, ale w nioski średniowieczne by ły bo­
daj inne od tych, które on sam w yciągał ze
sw ych poglądów. Inkwizycja, której zadaniem
była ochrona czystości w iary, obciążyła się
udziałem m iecza św ieckiego i otw orzyła pole

do nadużyć dla ludzi m ałych i słabych

Ma­

teria, opanowana i ujarzmiona, jak się zdaw ało,

ob ciążyła instytucje służące nie jej, a sprawom
ducha. Ze stanowiska idei chrześcijańskiej,
idei przede w szystkim apostolskiej, średnio­
w ieczna realizacja idei chrześcijańskiej zazna-

13

background image

czyła się nie abstynencją, pełną słabości
U) sprawach państwa, ale gorliwością nad­

mierną, pod ciężarem której uginały się su­

mienia.

C) ZASADY I REALIZACJE.

Tępienie herezji, konieczne także ze względu

na obronny charakter kasztelu, w którym
zamknęło się chrześcijaństwo, miało swój od­
powiednik tu postaci wojen, prowadzonych
w celach misyjnych. Wojna nie była nigdy
uznawana przez Kościół za środek misji, i dla­
tego tak łatwo zatriumfował nad przeciwnikami
swymi Paweł Włodkowic na soborze w Kon­
stancji. Ale zdarzali się nie tylko praktycy,

lecz i teoretycy, którzy głosili potrzebę wojen

w celu misyjnym. Misja jednak nie mogła się
pogodzić z politycznym podbojem, który na­
kładał na nowych chrześcijan jarzmo daniny.
I tu więc było pole do nadużyć, jak wszędzie
tam, gdzie wnioski z założeń dochodzą do
ostatecznych swych konsekwencji.

Nieco inny charakter miały wojny krzyżowe,

wyraz średniowiecznego ujęcia pacyfizmu. Po­
kój miał istnieć w obrębie rzeczypospolitej
ludów chrześcijańskich, wojnę między chrze­
ścijanami ujmowało średniowieczne sumienie

jako z ło : ale wojna zewnętrzna, na przedpolu

obronnego zamku, choćby była wojną zaczepną,
znajdowała pełne uznanie. Krucjaty nie były

14

background image

może nadużyciem idei chrześcijańskiej, jak
były nią wojny o celach misyjnych, ale stały
na ostatecznej granicy zastosowań, zgodnych
z nauką chrześcijańską. Krokiem następnym,
już graniczącym z nadużyciem, jest użycie pie­
niędzy zebranych na krucjaty, na cele poli­

tyczne obrony kraju.

D) PAŃSTWO TOTALNE:

PRUSY KRZYŻACKIE.

Innym przykładem nadużyć jest państwo

krzyżackie, które zespoliło w jednym ręku

władzę duchowną i świecką. Państwo średnio­
wieczne nie było totalnym mimo jedności

w iary obywateli, gdyż jednolitość ograniczała

się do jednej tylko dziedziny. Ideałem było
wedle św. Tomasza połączenie monarchii, ary­
stokracji i demokracji. Celem państwa było
nie wchłonięcie jednostki, a poszanowanie

praw osoby ludzkiej. Zarówno stanowy ustrój

i płynący stąd pluralizm, jak cały ustrój korpo­

racyjny służyły temu celowi. Kościół prze­
strzegał,

by

zasady

pluralizmu

płynące

z

różnolitości

życia,

służyły

postępowi

człowieka, i kierował całym duchowym życiem
średniowiecza. Zasada wodzowstwa była w ca­

łej pełni uznania: św. Ludwik, wzorowy mo­
narcha średniowiecza, opromieniony nimbem
sprawiedliwości, król święty, był królem rze­
czywistym, nie malowanym, choć bynajmniej

background image

nie despotą. Zasada wodzowstwa, uświęcona
przez sakrę, służyła

ochronie

osobowości

ludzkiej.

Państwo średniowieczne nie było totalnym,

mimo, iż było zamkiem obronnym wśród wro­
gów, mimo, że wprowadzało jednolitość reli­
gijną. Jedynym państwem totalnym było pań-

stwo krzyżackie.

Tu nastąpiło zespolenie, a za­

razem pomieszanie władzy duchownej i świe­
ckiej. Komtur był przełożonym klasztoru i na­
czelnikiem okręgu, dowodził na wojnie, ścią­
gał podatki i udzielał napomnień za nieprze­
strzeganie reguły zakonnej. Wojny Krzyżaków
były krucjatami; skargi na urzędników spotykały
się z murem immunitetu kościelnego; świecki
nie mógł sądzić zakonnika, choćby był urzęd­
nikiem. Państwem rządziła kasta zamknięta,
rekrutująca się z poza kraju, zazdrośnie wła­
dająca skarbami i ziemią. Państwo krzyżackie
było nie tylko totalne, nie tylko w tych sa­
mych ramach obejmowało świadczenia pań­
stwowe i dziesięciny, mianowanie biskupów

czy proboszczów i wymiar jurysdykcji świe­
ckiej, ale prowadziło handel państwowy, kon­
kurując ze swymi poddanymi. W dziedzinie

przemysłu również stosowali Krzyżacy etatyzm,
lecz na mniejszą skalę. Nigdzie bodaj w spo­

sób tak pełny i konsekwentny nie zostały

pomieszane władztwo duchowne i świeckie,
nigdzie interesów materialnych nie naznaczono

16

background image

godłem zbawienia i tylu spraw duchowych nie
zamieniono na doczesne. Państwo krzyżackie

nie wydało żadnej sekty, ani żadnej herezji:
było tylko zgorszeniem wszystkim poddanym
i

wszystkim sąsiadom.

Moralny

rozkład,

płynący z pomieszania spraw duchownych
i świeckich był tak głęboki, że dotąd śledzić

można echa tych załamań, które sprowadzili
Krzyżacy. Nie były państwami totalnymi, ani

pańtwo Joannitów na wyspie Rodos, potem
na Malcie, ani państwo Krzyżaków inflanckich.
Prusy są wyjątkiem w Europie średniowiecz­

nej, wyjątkiem, który dziś pociąga umysły
w Niemczech hitlerowskich, a który przeciw­
stawić należy państwu średniowiecznemu Ka­

zimierza Wielkiego.

Państwo Kazimierza miało

własną ^wą celowość, różną od celowości
Kościoła i z nią nie pomieszaną. Państwo to
w osobie monarchy dbało o wymiar spra­
wiedliwości i wymiar ten zapewniało. Ingero­
wało w sprawy gospodarcze, normując wartość

pieniądza, zatrudniając tych, których dziś na­
zwalibyśmy bezrobotnymi. Ale państwo to nie
konkurowało ze swymi poddanymi i nie było
totalnym. Siad różne były losy państwa krzy­
żackiego i Polski. Państwo Kazimierza skon­
solidowało się i zrosło pod jego rządami

z luźnych dzielnic w jedną całość, a potem
zwycięsko przetrwało czasy Ludwika Węgier­
skiego. Państwo krzyżackie zostało rozsadzo-

background image

ne przez bunt poddanych, szukających oparcia

w

Polsce. Państwo totalne, jedyne

u j

średnio­

w ieczu,

ok

azało,

się nietrw ałe.

E) UPADEK PORZĄDKU

ŚREDNIOW IECZNEGO.

Ideał historyczny chrześcijaństw a średnio­

w iecznego zrealizow ał po raz pierw szy państwo

chrześcijańskie, jako państwo sakralne. W yra­

zem jego b ył charakter pomazańca Bożego,
jaki sp ływ ał na króla czy cesarza z tytułu

jego koronacji. Sakralny ten charakter prze­
trw ał długo, w raz ze szczątkam i ustroju, które
w yradzały się i degenerow ały w epoce n ow o­
żytnej, by upaść w reszcie bezpow rotnie pod
ciosam i Rewolucji francuskiej.

Sakralny charakter w yrodził się już w e-

poce

reform acji

w karykaturalną

zasadę

»r.uius

regio,

eius

religio«,

która

narzu­

cała

poddanym

w iarę

panującego.

Palili

ludzi innej

w iary

zarów no

katolicy,

jak

luteranie i kalwini. Elżbieta Angielska i Crom ­
w ell godnie rów n ow ażą Ludw ika XIV i jego
dragonady, podejm ow ane nie tyle w imię
w iary, ile w imię sw oiście pojętego interesu
państwa. I dlatego absolutyzm musiał upaść,
gdyż rządy jego poczęły gruntownie depraw o­
w ać człow ieka. Musiał przyjść n ow y porządek
i przyszedł, stworzony, niestety, nie ręką katoli­
ków , — porządek, który nie bronił osobow ości

background image

człow ieka, a w yzw alał indywidualizm . A le mi­
mo w szystkie błędy i w szystkie zbrodnie Rewo-

lucja francuska uczyniła krok naprzód, obala­

ją c porządek już zły, pod ciężarem którego

upadała religia i moralność. Tym gorzej dla

ludzkości, iż now y porządek zrealizow ali nie
katolicy, a ich w rogow ie. Historia idzie na­
przód bez względu na to, czy są w łaściw i
aktorzy, czy ich nie ma. Sztuka, kierowana
ręką Stw órcy, musi być odegrana, choćby role

zostały p o m ylo n e. . .

F) REDUKCJE JEZUICKIE.

Nie można pom inąć tu innej realizacji po­

rządku chrześcijańskiego, która jest jakby prze­
niesieniem ideału życia zakonnego na stosunki
śujieckie, co m iało za skutek pow stanie pań­

stw a czy autonom icznego okręgu, urządzonego
na sposób »totalny«. Były to »Redukcje« zakonu

Jezuitóu; w Paragwaju.

Pow stały one już

u; epoce nowożytnej, ale stanowią ciekaw y
materiał porów naw czy dla w łaściw ego średnio­
wiecza. Z dobyw cy

i m isjonarze hiszpańscy

nie mogli utrwalić, ani w ładzy państwowej,

ani chrześcijaństw a w śród szczepów , zam iesz­

kujących puszcze Gran. Chaco. W ó w czas misji
podjęli się Jezuici, uzyskując od królów hisz­
pańskich przyw ilej na w yłączn e praw o do

»Redukcji«. ¿Państewko, które stw orzyli, pozo

staw ało pod zw ierzchnością korony his/pań­

background image

skiej, ale nie podlegało żadnym urzędnikom
królew skim , a wstęp ludziom białym bez ze­
zw olenia Jezuitów na teren »Redukcji« był

wzbroniony. Jezuici zajęli się nawracaniem
m yśliw skiego szczepu Guaranich, których bez
w ystrzału, a tylko drogą persw azji skłonili
do życia osiadłego i przyjęcia w iary chrze­
ścijańskiej.

Kilkakrotnie

Guarani

uciekali

do puszczy. Podążali za nimi misjonarze i łagod­
nym i sło w y skłaniali do powrotu.

W trzy­

dziestu osadach »Redukcji« nie b yło ani w oj­
ska białego, ani twierdz. W każdej osadzie

rezydow ało dw u bezbronnych Jezuitów wśród
tysięcy czerw onoskórych. W »Redukcjach« za­

prow adzili Jezuili uprawę roślin, które akli-

m atyzow ali (jak drzew a pom arańczowe i cy­
trynow e) lub których użyteczność odkryw ali
(mate).

Zaprow adzili hodow lę bydła, gd yż

m ięso b yło niezbędne dla Guaranich. Zorga­
nizow ali rzem iosła tak, iż Paragwaj b ył jedy­
nym krajem przem ysłow ym w całej Am eryce,

Stw orzyli drukarnie, gdzie czcionkam i z drze­
w a tubylcy drukow ali książki w sw oim języku,

Indianie kopiow ali piórkiem sztychy z tak

w ielką dokładnością, iż trudno je odróżnić od
oryginałów . Ziem ia podzielona została na trzy
c z ę ś c i: część kościoła, część gminy, w łasność
prywatną.

Guarani oddaw ali zbiory z części

gminnej do spichrzów , co było niezbędne
nie tylko na w ypadek głodu, ale także z po­

20

background image

w odu w ielkiej lekkom yślności Indian. Spoży­

w ali oni całe sw e zbiory i na zasiew y nic nie

zostawiali.

Część kościelna szła na utrzym a­

nie jezuitów, ich służby, w dów , sierot, star­
có w i chorych. Uprawa była zorganizowana

.i pilnie nadzorowana, stąd niektórzy m ów ią

o kom uniźmie w »Redukcjach«. T ak samo tka­
ctw o kobiet było norm owane przez zarządzenia

w ładz. Administracja i zarząd majątku były
w ręku jezuitów , którym dopom agali urzędnicy
tubylcy. D aw nym wodzom pozostaw iono ho­
norow e m iejsca w kościele i dow odzenie na
w ojnie. Uregulowane b yło w szystko, nie w y ­

łączając małżeństw, które m ogły b yć zawierane
tylko dw a razy do roku.

Stan moralny

był

w yjątko w o pom yślny,

zbrodnie nie b yły znane, tak samo kara śmierci.

W ym iar spraw iedliw ości od byw ał się w konfe­

sjonale, przy czym nieraz następowała doraźna
kara. Najczęstsze przekroczenia dotyczyły nie-

w strzem ięźliw ości, a także obżarstw a: Guarani

zjadali w oły, którym i uprawiali rolę i przycho­

dzili ponow nie do ojców , tłum acząc, że je po­

żarły drapieżniki. Jednak nie w yrobili Jezuici

w sw ych w ychow ankach sam odzielności. Gdy
odebrano Zakonow i »Redukcje«, system za­
ch w iał się. Daremnie prosili Indianie o powrót
ojców — inni zakonnicy nie potrafili utrzym ać
dzieła, które podkopyw ało zdzierstw o urzędni­
ków .

Dziś drzew a pom arańczow e rosnące

21

background image

w śród puszczy, w pobliżu ruin w spaniałych
świątyń, są jedynym śladem kw itnących ongiś

osad.

Czy Paragwaj b y ł realizacją totalnego pań­

stw a chrześcijańskiego? Jezuici uw ażają »Re­
dukcje« za dzieło jedynie m isyjne i pokrew ne
m etody

pom ocy

gospodarczej

w form ach

spółdzielczości, stosują w innych krajach mi­
syjnych np. w Indiach.

A le nigdy bodaj poza

entuzjastami »Redukcji« nie w ypow iadali się
w_f£nsie w zorow ości takiego w łaśnie porząd­

ku, aczkolw iek zasada posłuszeństwa, tak Je­

zuitom droga, znalazła w Paragwaju w spaniałe
sw e zrealizow anie. »Redukcje« różnią się tedy

zasadniczo od państwa krzyżackiego, które

m iało w łasną celow ość, podczas gdy praca
Jezuitów miała na celu misje. I dlatego wątpię,

by można b y ło uw ażać »Redukcje« za reali-
zację chrześcijańskiego państwa totalnego.

V. NOW Y IDEAŁ HISTORYCZNY

CHRZEŚCIJAŃSTWA.

Czasy now oczesne przyniosły now y stan

rzeczy i w ym agają now ych rozwiązań. Chrze­
ścijaństw o z jednego zakątka ziemi rozpo­
wszechniło się na całym globie, w szędzie po­
w stały żyw e ośrodki apostolstwa i życia w e­

wnętrznego. Natomiast w Europie obok kato­

lików wszędzie niemal pojaw ili się w yznaw cy

22

background image

innych oJłam ów chrześcijań stw a; ludzie nie­

w ierzący, agnostycy i liberałow ie religijni żyją

licznie w e w szystkich krajach chrześcijańskiej

Europy i Am eryki. Katolicyzm now oczesny stał
się apostolskim zarów no w śród białych, jak

i kolorow ych ludów , a

wyrazem tego są

i misje i A kcja Katolicka. N iew ątpliw ie zbli­
żyliśm y się znów do apostolskich czasów .
A le katolicyzm now oczesny sięga szczytów

m yśli i tw orzy nową, bogatą kulturę. D oktry­

na społeczna doznała odrodzenia i now ego

rozkwitu, w ydając w ciąż now e próby reali­
zacji. Po katastrofie w epoce racjonalizm u
i liberalizm u katolicyzm odrodził się bogatszy

i pełniejszy niż był przed tym. W ober pań­
stwa katolicyzm musi zająć stanow isko w w a­

runkach now ych, gdy sakralny charakter w ła ­

dzy należy do przeszłości. W yobraźnia nasza,
obciążona obrazam i przeszłości, skłonna zaw sze
do jednoznacznego ujm owania m yśli, nasuwa
w ciąż jeszcze dawne zasady i dawne realizacje.
N ow y porządek nie m oże b yć jednak identycz­
ny z d aw n ym : musi b yć tylko analogiczny.
I tu dwie możliwe realizacje nasuwają się
katolikom : jedna z nich bliższa woluntaryzm u,

chce tw orzyć totalne państwo katolickie, prze-
noaząc ideał życia zakonnego na ludzi św ie­
ckich, podporządkow ując ich w o lę i rozum
nakazom państwa w im ię moralnej jedności
w spólnego um iłowania. D ruga pragnie zacho­

23

background image

w ać w olność człow ieka o tyle, o ile konieczna
jest ona dla sam odzielnego rozw oju osobo­

w ości, kierow an ego przez w łasny rozum czło­
w ieka. Ten drugi kierunek nazw ać można

personalizmem.

Realizacja totalizmu katolickiego postaw i­

łaby obok policjanta także księdza, pilnują­
cego sumień od zewnątrz. Kontrola życia pry­
watnego prow adziłaby do potw orności szpie­
gostw a i denuncjacji, zamiast jaw nego ateizinu
pow stałyby m asowe grzechy św iętokradztw a
i ogrom hipokryzji. Reakcja liberalizm u i re­

akcja komunizmu, do

którego byłby tylko

jeden krok — wyrzeczenia się w iary — gro­
ziłyby nieustannie upadkiem porządku, tak

bardzo obcego psychice polskiej i polskiej

przeszłości. Totalizm katolicki w ięcej zła by
sprow adził, niżby uratował dobra, byłby po­
wtórzeniem krzyżackich rządów, w wydaniu

nowoczesnym , a mięć świadom ie gorszym.

Pokusa anielstwa, jaką jest totalizm katolicki,

przerasta siły człow ieka. Chyba, że totalizm

ten byłby częściow y, obejm ow ał tylko dzie­

dzinę etyki, jednolicie wszystkim narzuconej
i dziedzinę pieniądza, objętego przez państwo.

W ó w czas byłby tyko realizacją um iarkowanego

woluntaryzm u, byłby »totalizmem częściowym «,

a w ięc rzeczą sprzeczną w s o b ie : należałoby
go nazw ać innym mianem.

Drugi ideał historyczny nowoczesnego clirze-

background image

ścijaństwa wychodzi z założeń personalizmu,
poszanowania człow ieka, jako osoby ludzkiej,

poszanowania jego prawa do

sw obodnego

uznania praw dy i dobra. Licząc się z rozbiciem

wyznaniow ym i obrządkow ym , z w ielością na­

rodow ości, pragnie utrzym ać jedność etyki, obo­
w iązującej dla w szystkich. Chce przepoić du­
chem chrześcijańskim całe życie państwowe,

nie narzucając

nikom u w iary. Bodaj zakaz

jaw n ego i w ojującego bezbożnictw a byłby je ­

dynym niezbędnym ograniczeniem, płynącym

z podstaw ow ego poszanowania zasad religii,

uznaw anych przez państwo. Ustrój państw ow y
oparty na zasadach chrześcijańskich nie byłby

jednoznaczny z ustrojem sakralnym . Byłby
zrealizowaniem państwa katolickiego, ale św ie­

ckiego, o własnej narodowej celow ości. Mu­
siałoby to być państwo silne, realizujące zasa­

dę w odzow stw a, a nie oligarchii czy demagogii.
Ustrój społeczny oparty być pow inien na za­

sadach chrześcijańskich i to w całej pełni, na­

rzucając je wszystkim , także ludziom, stojącym
poza katolicyzmem: na w alkę klas nie ma m iejsca

w now ym ideale chrześcijaństwa. W olność, za­
chow ana w poszanowaniu praw osoby ludzkiej,
stw orzyłaby w arunki rozw oju

kulturalnego.

W skład now ego ideału historycznego chrześ­
cijaństw a wchodzi niew ątpliw ie am bicja rzą­
dzenia społeczeństw em przez potęgę m yśli,

«

a nie przez organizację ludzi.

Nie chodzi

25

background image

o rządy katolików dlatego, że są oni katoli­
kami. Chodzi o rządy z ducha katolickie,
jednoczące wszystkich ludzi dobrej woli. W no­
wym ideale historycznym zachować należy
wszystko to, co stanowi dorobek średniowie­

cza : realizację i kultury chrześcijańskiej i spra­
wiedliwego ustroju społecznego i rozwiązanie

zagadnień państwowych w duchu chrześcijań­
skim: odrzucić należy to, co było słabością
średniowiecza — użycie s.ły tam, gdzie działać

powinno tylko apostolstwo. Tak bodaj da się
lepiej zrealizować zasada, że Kościół jest

szkołą wolności, nie przybytkiem poddaństwa.

Kościół jest matką, to znaczy, iż przez miłość
urabia dusze cwych członków, by dorośli zwol­
na do wolności autonomii, do czynienia tylko

dobrze.

Nowy ideał historyczny rozstrzygnąć też bę­

dzie musiał zagadnienie życia międzynarodo­
wego Katolicy nie są już skupieni w niewiel­

kiej części świata, odgrodzonej od reszty mu-
rami obronnymi: są wszędzie, nie ma kraju,
gdzieby ich nie było. Stąd minęła epoka
krucjat, bo te dziś walczyły by przeciw chrześ­

cijanom. Wojna między narodami jest więk­

szym złem od prześladowań wewnętrznych,
jest mniejszym złem od wojny domowej. Stąd
katolicy będą czynili co można, aby do wojen

domowych nie dopuścić, będą raczej modlili
się o pokój, niż o uwolnienie od prześladowań.

26

background image

Ten pokój między narodami nastać m oże tylko

wtedy, gdy wew nętrze stosunki państw zosta­

ną unorm owane. W yd aje się, iż chrześcijań­

ska organizacja świata zbyt często pojm owana

jest na zachodzie na w zór organizacji pań­

stw ow ej : w yobraźnia nasza

narzuca

nam

zw yk le obrazy już znane. A le jest do pom y­
ślenia taki porządek, w którym by organizacja
państw ow a, oparta na zasadach chrześcijań­
skich, m iała silny rząd i dobrze działające
instytucje, podczas gdy życie m iędzynarodowe
układałoby się na zupełnie inny sposób. Są­
dzę, że w życiu m iędzynarodow ym lepsze jest
poszanowanie godności narodu od narzucania
mu postanowień innych ludów , lepszy arbitraż
od sądu. Narody mają sw e osobow ości zbio­
row e, a nie jest dobrze odm aw iać im szacunku.
Liga N arodów zbłądziła przez ten w łaśnie brak

szacunku dla godności narodów. Oparta o zasa­
dy liberalne, nie w idziała w narodach osób, a tyl­

ko jednostki silne czy słabe. Poza tym sankcje,

uchw alane przez Ligę, w ykraczały bodaj poza

jej uprawnienia, gdyż obliczone b yły na w y­

w ołanie w ybuchu w ew nętrznego, zagrażały sa­

memu bytow i państw, przeciw którym b y ły
skierowane. A tym czasem organizacja życia

m iędzynarodowego ma charakter przypadło­

ściow y w stosunku do państwa i zagrażać b y­
tow i jego nigdy nie może. Sankcje, jak sądzę,
nie mogą dotyczyć życia gosp od arczego: m ogą

background image

mieć tylko taki charakter, jak w życiu obyczajo­

wym. Sądzę, że tu m yśl katolicka ma w ielkie za­

danie, o tyle trudne, że prądy liberalne zabagniły
problem aty m iędzynarodowe. Trzeba w ielkiego
w ysiłku m yśli i w ielkiego daru kontemplacji,

by znów znaleźć drogę, zgodną z nauką Chry­

stusow ą

A m yślenie w płaszczyźnie spraw

całego świata, choć bez m iędzynarodowej po­
staw y, jest obow iązkiem katolika, którego za­
daniem jest apostolstwo. Kościół jest pedago­
giem w olności i w ychow uje w szystkich ku

w olności czynienia tylko dobrze.

T a peda­

gogia w olności nakazuje misje i pokój, naka­
zuje cały świat objąć w now ym ideale chrześ­
cijaństwa.

VI. DWIE DROGI.

Przed katolicyzm em polskim stoją dw ie dro­

gi realizacji ideału historycznego, a w łaściw ie
w ybór między dwiem a form am i ideału histo­
rycznego nowoczesności.

Nas Polaków łatw o

jest kusić ideą anielstwa, ideą zespolenia

kościoła i narodu w jedną nierozdzielną całość.

T kw i w tym błąd ten sam, który w ypaczył

mesjanizm w ieszczów , a znów w innym kraju

z Rosji czynił »naród-bogonosiec« ze wszystkim i
konsekw encjam i, do których takie właśnie
ujęcie prow adzi. Realizacja Królestwa Bożego
na ziemi nie jest zapewnieniem w ładzy i sta­
now isk dla w yzn aw ców Kościoła. Królestwo

28

background image

Boże na zieini nie jest panowaniem katolików
nad niekatolikam i, ani nie ma przyjść jako
doczesny przewrót. T akie poglądy w yznaw ał
m illenaryzm średniow ieczny, odradzający się
w ciąż w now ych formach. Królestwo Boże na
ziemi to nie w yzw olenie Kościoła z w szelkiego
cierpienia, nie są to rządy w ybranych tu na
ziemi. Kościół jest ukrzyżow any jak Ukrzyżo­
w any b y ł Chrystus i nigdy nie będzie okresu,
w którym by nie cierpiał. Nie jest też kró­
lestw o Boże czym ś, co na ziemi nie może
znaleźć miejsca, co przyjdzie nagle w Dzień
Ostatni, by św iat zniszczyć. Królestwo Boże
to nie tylko królestw o w ybranych w niebie,

jak mniemają protestanckie kościoły i cerkiew

praw osław na, oczekując z założonym i rękami
nadejścia Chrystusa.

Królestwo Jego jest na

ziemi, ale nie z tego świata, w nas jest, choć

nie cały człow iek doń należy. C złow iek nale­

ży do każdej społeczności tylko częścią swej
natury i to samo odnosi się do Kościoła.

Poza Kościołem pozostaje cała jego słabość,

jego zło, jego upadki — w Kościele jest to, co

w nim święte. Stąd można wrastać w Kró­
lestw o Boże i można zeń zw olna wypadać.

Królestwo Boże na ziemi to panow anie C hry­

stusa w duszach ludzkich, a nie nad materią
świata. W arunkiem , choć_ nie jedyjiym , roz­
woju tego panowania Bożego w duszach jest
porządek życia doczesnego, zrealizow any w ży-

29

background image

ciu państw. Ale choć warunki życia społecz­

nego i państwowego mogą sprzyjać lub nie
sprzyjać Królestwu, pozostanie ono zawsze »nie
z tego świata«, gdyż będzie duszami rządziło
nie od zewnątrz, nie przez ciało, lecz od
wewnątrz, przez tajne drogi Boże, wiodące do
dusz. I dlatego sądzę, że realizacja nowocze­

snego ideału historycznego w ujęciu persona-
listycznym bliższa jest podstawowym zasadom
Ewangelii od ujęć innych, gdyż szybciej i łatwiej
umożliwi otwarcie się dusz odwróconych od
Chrystusa na głos wołania Tego, który sam
nazwał się Pasterzem.

30

background image

S P I S R Z E C Z Y :

str.

I. Zagadnienie rozwoju osobowości................ 5

II. Nauka o państwie oraz ideał histo­

ryczny

.....................................................

8

III. Ideał historyczny starożytnego chrześ­

cijaństwa.....................................................

9

IV. Ideał historyczny średniowiecza . .

u

a) C h arak te rystyk a........................................

11

b) Sm. A u g u s t y n ........................................

12

c) Zasady i r e a l i z a c j e ..................................1 4

d) Państwo totalne: Prusy Krzyża k ie .

.

1 5

e) Upadek porządku średniowiecznego

.

1

8

f) Redr.kcje j e z u i c k i e .................................. 1 9

V. Nowy ideał historyczny chrześci­

jaństwa .....................................................22

VI. Dwie d rogi................................................28

31

background image

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Państwo prawa w średniowiecznej Europie Środkowej, Testy
Stosunki państwo Kościół w średniowiecznej Europie 2
Chrześcijaństwo średniowiecza
07 Rozdział V Kilka słów chrześcijańskiego średniowiecza o darach duchowych
ENCYKLIKA OJCA ŚW LEONA XIII IMMORTALE DEI O Państwie Chrześcijańskim
rola malych i srednich przedsiebiorstw dla gospodarki narodowej panstwa
!! Wypracowania !!, 96, ROLA I ZNACZENIE CHRZESCIJANSTWA W PROCESIE KSZTALTOWANIA SIE I UMACNIANIA P
Scharakteryzuj rożne postawy średniowiecznych Europejczyków wobec wyznawców religii innych niż chrze
Pytanie2, Które z państw średniowiecznej Europy Środkowej odwoływało się do dziedzictwa Cesarstwa Rz
notatki chrzescijanstwo pierwotne, chrześcijaństwo starożytne i średniowieczne - wykłady prof. Drabi
Królewskie grupy statuaryczne w okresie Średniego Państwa
8 Znaczenie państwa Franków dla rozwoju średniowiecznej Europy
Ustrój społeczno gsopodarczy państw średniowiecza
papieże starożytni i średniowieczni, Chrześcijaństwo
14494-rozwiązania administracyjne w państwach azjatyckich w wiekach średnich, st. Administracja nota

więcej podobnych podstron