2010 11 03 Hurghada Kącik złamanych serc

background image

Kącik złamanych serc, czyli wspomnienia
rezydenta z Hurghady

fot. Agencja BE&W

Wakacje, wczasy i romantyczne wspomnienia. Piękni, przystojni, szanujący kobiety Egipcjanie. Tak zdaje się opisują
to panie po powrocie z Egiptu. Ja niestety, jako mężczyzna, po pięciomiesięcznym pobycie i pracy jako rezydent w
Hurghadzie widzę to trochę inaczej.

Wakacje, wczasy i… seks. Wybrylantowani, prawiący płaskie komplementy, uganiający się w brudnych białych
skarpetkach za każdą kobietą – Egipcjanie. Wszechobecny podryw – kaleczonym angielskim, uśmiechem i banalną
gadką – nieważne, grunt, że skuteczny – bo seks w tym niewielkim mieście jest wszechobecny.

Gdy na liście rezerwacyjnej widzimy samotną kobietę – domysły cisną się od razu. Tak, tak wiem, że to
niesprawiedliwe…, że miłośniczki raf, wypoczynku itd. Niemniej jednak twierdzę, że wiele pań przyjeżdża specjalnie
w tym celu.

Te doświadczone wybierają, ze względów komunikacyjnych,

hotele

w centrum. Nie muszą to być przybytki wysokiej

klasy, wystarczy HB (czyli śniadanie i kolacja). Takie turystki i tak większość czasu spędzają poza hotelem. W

wczoraj, 10:45
Źródło: Onet.pl

Page 1 of 4

Wiadomość - drukowanie

2010-11-03

http://plaze.onet.pl/reportaze/3754928,artykul-drukuj.html

background image

sezonie mieliśmy panie, które przyjeżdżały do tego samego miejsca po raz piąty, lub szósty.

A oto jedna z takich historii...
Pani Anna wybrała skromny hotelik, pięknie położony na Korniszu (Corniche - malowniczy bulwar nadmorski w

Hurghadzie

). W rutynowej pracy rezydent zwykle spotyka się z turystą w czasie transferu do hotelu, na dłuższym

spotkaniu informacyjnym zaraz po przyjeździe, potem na dyżurach (zwykle 2 razy w tygodniu) oraz przy wyjeździe
na lotnisko. Spotkania informacyjne, gdy w hotelu jest mało gości, przenosimy czasem do sąsiedniego, gdzie jest ich
więcej.

Pani Anna była w swoim hotelu jedyną osobą z grupy, i na spotkanie do innego hotelu nie przyszła. Jej sprawa,
spotkania nie są przecież obowiązkowe. Niemniej informację o dyżurach rezydenta opiekujący się tym hotelem
kolega wywiesił na tablicy informacyjnej, i na spotkanie się zjawił. Pani Anny w holu (miejsce spotkania) nie było.
Recepcjonista, po ustaleniu o kogo chodzi, uśmiechnął się szeroko i odpowiedział:

- Pani Anny nie ma w pokoju – jest na "Habibi Party".

Habibi – po arabsku znaczy "moje kochanie". "Habibi party" – z kontekstu wynika, że chodzi o "sex party". Za dwa
dni wypadał następny dyżur. Pani Anny znowu nie było. Recepcjonista uśmiechnął się jeszcze szerzej:

- Pani Anny nie ma – jest na "Big Habibi Party" (big – czyli wielki).

Pani Anna nie zgłaszała żadnych problemów, nie były potrzebne interwencje rezydenta, wizyty lekarza itp. Drugi
tydzień jej pobytu przebiegał podobnie – nigdy jej nie było w hotelu. Ponieważ w czasie transferów przy przyjeździe i
wyjeździe autobus, którym jechała pani Anna, pilotowałem ja, więc kolega, jej "urzędowy" rezydent, w czasie
dwutygodniowego pobytu turystki nie oglądał ani razu!

Wakacje w Egipcie - zobacz zdjęcia

Przeczekaj jesień pod palmami!

Gdy na liście rezerwacyjnej widzimy dwie panie (wiek nie ma większego znaczenia) – prawdopodobieństwo
"przygodowego" celu przyjazdu jest bardzo duże, co potwierdziło wiele naszych obserwacji. My, rezydenci, lubimy
takich turystów – mają dużo zajęć, nie nudzą się i w razie jakichś kłopotów zwracają się najpierw do swoich
znajomych.

Gdy na liście rezerwacyjnej widzimy mamę z dzieckiem… nie, nie, mamy też nie są święte.

Kolega w tym samym hotelu odwiedzał na dyżurach panią Alicję. Określenie "w hotelu" nie bardzo jednak pasuje,
ponieważ zwykle znajdował tę turystkę na plaży (publicznej) w towarzystwie 13-letniego syna i… kelnera z
pobliskiego baru. Pani Alicja nie mówiła w żadnym języku, podobnie jej znajomy. W rozmowach trochę pomocny był
Łukasz, jej syn.

Zabawne (dla nas, nie dla niej samej) były cierpienia pani Zofii, która przyjechała z synem (w podobnym wieku) do
hotelu położonego na Memszy (to ulica z samymi hotelami w tzw. Nowej Hurghadzie). Pani Zofia miała w tym
miejscu znajomą oraz umówione "kontakty", i nastawiała się na intensywnie rozrywkowy tydzień.

Niestety, przy rezerwacji pomyliła nazwy hoteli. Ten, który faktycznie wybrała, różnił się w nazwie od upatrzonego co
prawda tylko jedną literką, ale za to znajdował się w szczerym polu za miastem, w odległości 20 km od tego
właściwego. Budżet nie pozwolił na zmianę hotelu – jakaż to była rozpacz...

Gdy przyjeżdżają rodzice z dzieckiem...

Oferty Last Minute w najpopularniejszych kurortach.
Rezerwuj!

Tunezja, Sousse, 7 dni

od 1048 zł

Egipt, Hurghada, 7 dni

od 1005 zł

Turcja, Riwiera Turecka, 7 dni

od 980 zł

Rejsy, Morze Śródziemne

od 798 zł

Page 2 of 4

Wiadomość - drukowanie

2010-11-03

http://plaze.onet.pl/reportaze/3754928,artykul-drukuj.html

background image

Oto opis pewnego dyżuru w hotelu. Pierwsi goście to rodzina, chcąca wybrać się na wycieczkę łodzią podwodną
"Sindbad Submarine". To dość popularna rozrywka wśród rodzin z małymi dziećmi. Trochę mnie jednak zdziwił taki
wybór, ale rezydent nie ma prawa komentować, ani pouczać. A korciło mnie! Bo córka tych państwa, Kasia, to
dziewczyna prawie już dorosła, fizycznie rozwinięta i całkiem atrakcyjna. Takie "dzieci" mają już inne
zainteresowania, a tu w Hurghadzie cieszą się szczególnym powodzeniem.

Po następnych gościach, którzy wybierali się do Luksoru (wypisałem bilet na wycieczkę) innych osób nie było.
Liczyłem więc na chwilę przerwy i coś zimnego do picia, gdy zobaczyłem, że... zbliża się do mnie Kasia. Tym razem
bez rodziców!

- Proszę pana, bo ja chciałam zapytać, jak się zachować? Taki jeden tutaj, który pracuje w hotelu, chodzi za mną i
namawia na wycieczkę. Że mi pokaże Hurghadę, oprowadzi po mieście... No i ja nie wiem, czy można z nim iść, czy
nie?

- Kasiu – odpowiadam – on Cię po prostu podrywa.

- Ale się trochę boję. Jak on tutaj pracuje, w hotelu, to jest chyba znany jakoś, nie sprzeda mnie chyba?

- Nie sprzeda, nie sprzeda, tego akurat się nie obawiaj. Ale miałaś już chyba chłopaka, więc chyba rozumiesz, czego
tak naprawdę chce od Ciebie?

- Ja teraz mam chłopaka, proszę pana, ale tutaj, to inna mentalność, więc trochę strach…

- Kasiu, moja droga – mówię – mentalność to może i inna, ale cel ten sam. Jak nie chcesz z nim iść, to powiedz, że
jesteś tu z rodzicami i musisz się ich słuchać.

- Ale on mówi, że rodzice też mogą iść na wycieczkę.

No i tu się zirytowałem. To on taki bezczelny - pomyślałem - że chciałby ją podrywać na oczach matki i ojca? No tak,
stary zazdrośnik ze mnie, ale im to naprawdę przychodzi za łatwo.

- Kasiu - perswaduję jej – Egipcjanie są niezwykle skuteczni w podrywaniu. Prawią gładkie komplementy, do tego,
jak to panie same określają, są tacy ładni i mili, aż dziewczynie miękną kolana, i ulega. Tak będzie i z Tobą, mama
Cię nie uratuje.

- Tak pan mówi, tak pan mówi – mruczała pod nosem, oddalając się, wyraźnie niezadowolona z moich porad.
Później okazało się, że wszystko opowiedziała mamusi, a ta miała pretensje, że córeczkę zniechęcałem do
nawiązywania nowych znajomości. Pewnie sama miała ochotę "na wycieczkę". Przecież "oni są tacy mili i ładni".

Dość, dość tych sprośności. Zaraz okrzyknięty zostanę rasistą i męskim szowinistą.

Zajmijmy się najczęstszym przypadkiem, gdy do hotelu przyjeżdża para – on i ona. Tacy turyści dają wreszcie
poczucie przyzwoitości, trwałości zasad etycznych i tradycyjnego modelu stosunków damsko–męskich...

Któregoś gorącego wieczoru zaalarmował nas telefon od menedżera jednego z hoteli. To nasi goście się pobili –
awantura, rany, krew, niezbędny natychmiastowy przyjazd rezydenta. Na miejscu zastajemy panią Małgosię, w
pokoju, z podbitym okiem i złamanym nosem. Pomoc medyczna została udzielona, został jednak szok:

- A wiązałam z nim takie plany życiowe! Okazało się, że on ma żonę i dziecko! Gdy się o tym dowiedziałam, doszło
do awantury, on mnie napadł, pobił i zniknął.

Pan Krzysztof, sprawca tego życiowego zawodu, gdy się w końcu odnalazł, wybuchł na taką wersję powodów

Kraje, które najlepiej odwiedzić jesienią

Page 3 of 4

Wiadomość - drukowanie

2010-11-03

http://plaze.onet.pl/reportaze/3754928,artykul-drukuj.html

background image

pobicia:

- Co ona opowiada? Jesteśmy razem od trzech lat, i udaje, że nie wie, że mam żonę, z którą jestem w separacji? To
ona rozpoczęła awanturę i rzuciła się na mnie z pięściami, ja po prostu oddałem.

Awantura, według jego wersji wybuchła, gdy robił wyrzuty za skok w bok z pracownikiem hotelu.

Jaki by nie był prawdziwy powód, skończyło się tym, że pana Krzysztofa ewakuowaliśmy tej samej nocy do innego
hotelu, a pani Małgosia przedłużyła pobyt o dodatkowy tydzień.

Na szczęście nie wszystkie wydarzenia w czasie mojej pracy w Hurghadzie związane były z udziałem miejscowych
"habibi". Jest coś szczególnego w atmosferze tego miejsca, że kwestie miłosne wysuwają się na plan pierwszy. A
oto historia serc złamanych, ale szczęśliwie w Egipcie na powrót połączonych.

Państwo Malinowscy formalnie byli małżeństwem, ale w trakcie sprawy rozwodowej. Przyjechali z dwoma
rezerwacjami na dwa pokoje jednoosobowe. W wyniku pomyłki hotelu trafili jednak do pokoju typu "suite", czyli
połączonego apartamentu dwupokojowego. Kolega dowiedział się o tym wszystkim w trakcie pierwszego spotkania
informacyjnego. Naturalną reakcją rezydenta była naturalnie chęć naprawienia pomyłki.

- Nie, nie, nie ma potrzeby zamieniać, niech tak zostanie – usłyszał.

Na najbliższym dyżurze poproszono go jednak o interwencję:

- Skoro mieszkamy już razem, to chcielibyśmy poprosić o taki pokój, w którym byłoby jedno duże łóżko. Małżeńskie!

Opisane okoliczności są autentyczne, imiona zostały zmienione...

Tomasz Mroczek, rezydent Orbis Travel, Hurghada, lato 2010

Tylko w OnetPodróże!

Copyright 1996-2010 Grupa Onet.pl SA

Page 4 of 4

Wiadomość - drukowanie

2010-11-03

http://plaze.onet.pl/reportaze/3754928,artykul-drukuj.html


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prawo cywilne ćw.2 2010-11-03, Prawo Cywilne
Prawo cywilne wyk.4 2010-11-03, Prawo Cywilne
rozrod wyk 2010 11 03, Weterynaria, Rok 4, semestr VII, Rozród
11.03.2010, prawo administracyjne wykłady
Analiza polityczna 11.03.2010, St. licencjackie
11 03 2010
Szczęśliwa Siódemka Disco Polo (11 03 2010)
II 11.03.2010, STUDIA, na studia, psychologia wykłady, psychologia wyklady
11 03 2010
11 03 2010
C5 (X7) B1BK2KP0 11 03 03 2010 Operacje niedozwolone Układ wtrysku bezpośredniego HDI
Flaga biało czerwona w ogniu (11 03 2010)
11 03 2010
podstawowa wiedza o lekach 11 03 2010
11 03 2010
2010 11 WIL Wyklad 05
2010 11 07 pieniądz

więcej podobnych podstron