O. Mieczys aw acek OSPPE
MOZAIKA DUCHOWO CI
CHRZE CIJA SKIEJ
Zarys historii duchowo ci chrze cija skiej
cz
I
Staro ytno chrze cija ska
I – V wiek
Wyk ady prowadzone w latach 2001-2002 w Metropolitalnym
Instytucie ycia Wewn trznego przy Lwowskim Metropolitalnym
Seminarium Duchownym w Brzuchowiczach k. Lwowa
LWÓW 2001
SPIS TRE CI
Przedmowa
Cz
I. HISTORIA DUCHOWO CI CHRZE CIJA SKIEJ – OKRES STARO YTNY: I – V
WIEK
WST P
Rozdzia I. T o dla historii duchowo ci chrze cija skiej – okres staro ytny
1.
o historyczne
2.
o filozoficzne
3.
o religijne
Rozdzia II. HISTORIA DUCHOWO CI CHRZE CIJA SKIEJ – OKRES STARO YTNY
1.
Pismo wi te a ycie duchowe
1.1. Stary Testament
1.2. Nowy Testament
2.
Od Paschalnej Wspólnoty Apostolskiej do pierwszych wspólnot
chrze cija skich
3.
Szybkie rozpowszechnianie si Or dzia Chrystusa
4.
Konflikt pogan z chrze cijanami
5.
Inkulturacja chrze cija stwa w wiecie hellenistycznym
6.
My l chrze cija ska wobec gnostyków i manichejczyków
7.
Spo eczno chrze cija ska w III wieku
8.
Kult Cesarza i prze ladowanie chrze cijan
9.
Konstantyn i nawrócone Cesarstwo
10.
Tworzenie si chrze cija skiego spo ecze stwa w IV wieku
11.
ycie zakonne
12.
Koniec staro ytnego wiata
13.
Teologia duchowo ci tego okresu
Rozdzia III. Nieortodoksyjna duchowo chrze cija ska - „fa szywi bracia
1.
Judaizuj cy
2.
Sekty gnostyckie
3.
„Surowi morali ci”
4.
Ruchy odrzucaj ce moralno
5.
dne rozumienie tajemnicy Trójcy wi tej
BIBLIOGRAFIA
PRZEDMOWA
„Historia duchowo ci chrze cija skiej” jako przedmiot wyk adowy ukszta towa a si na
pocz tku XX w. Pierwsze dzie a dotycz ce historii duchowo ci ukaza y si we Francji. W
Polsce prace z duchowo ci chrze cija skiej pisa Karol Górski (+1988).
Historia duchowo ci zajmuje si dziejami prze ywania przez cz owieka jego kontaktów
z Bogiem jako Istot Najwy sz . Mo na mówi o historii duchowo ci chrze cija skiej,
buddyjskiej, braministycznej, hinduistycznej, muzu ma skiej itd.
„Chrze cija ska historia duchowo ci bada i wyja nia relacje do wiadczalne cz owieka z
Bogiem w Trójcy Jedynym, który najpe niej objawi si w Jezusie Chrystusie”
1
. „Historia
duchowo ci chrze cija skiej” to studium kontaktów z Bogiem chrze cijan yj cych w
ró nych czasach i miejscach z uwzgl dnieniem ich mentalno ci i sposobów przyjmowania
nauki Jezusa Chrystusa.
P r z e d m i o t e m zainteresowania chrze cija skiej historii duchowo ci jest duchowo
wschodnia i zachodnia, nurty i ruchy o charakterze religijnym, ycie duchowe instytutów
wieckich, zakonnych, zgromadze , kap anów i laikatu i szkó duchowo ci. „Historia
duchowo ci uwzgl dnia w swych badaniach dzie a pisarzy ascetycznych i mistycznych,
relacje z ycia wi tych i zmar ych w opinii wi to ci, a tak e tzw. pobo no ludow ,
modlitwy i pielgrzymki”
2
.
Historia duchowo ci chrze cija skiej pos uguje si metodami w
ciwymi dla teologii,
korzystaj c z dorobku innych nauk, takich jak:
-
sztuka sakralna,
-
socjologia religii,
-
historia liturgii,
-
historia Ko cio a,
„D
c do stworzenia mo liwie pe nej syntezy religijnych prze
wewn trznych i
do wiadczenia mistycznego, historia duchowo ci uwzgl dnia równie trudno ci
wynikaj ce z relacji zachodz cych mi dzy cz owiekiem jako istot ograniczon i
transcendentnym Bogiem”
3
.
„Historia duchowo ci chrze cija skiej” bada: jak w ci gu wieków podejmowano
systematyczn trosk o wznoszenie si duszy ku Bogu
4
.
1
J. Misiurek, ks., Zarys historii duchowo ci chrze cija skiej, Lublin 1992, s. 8.
2
Tam e.
3
Tam e.
4
Por. Th. M. Gannon, G.W. Traub, Pustynia i miasto, Kraków 1999, s. 32.
Cz
I
STARO YTNO
CHRZE CIJA SKA
I - V wiek
WST P
W tej cz ci przygl dniemy si czterem wiekom, w którym to czasie religia
chrze cija ska zapu ci a w wiecie swoje korzenie. Zaczynamy od Pisma w. Starego i
Nowego Testamentu. Chrze cija stwo, które zrodzi o si w onie ludu Izraela mia o
bardzo yw
wiadomo misji otrzymanej od Jezusa Zmartwychwsta ego, potwierdzonej
przez Zes anie Ducha wi tego. Pod przewodnictwem Aposto ów i ich uczniów
chrze cija stwo b yskawicznie rozprzestrzenia si w wiecie. Jednak ju w II wieku
napotyka na silny opór ze strony wiata grecko-rzymskiego. Pisarze chrze cija scy –
apologeci – broni wiary chrze cija skiej, odpowiadaj na zarzuty, wyja niaj , odpieraj
oszczerstwa, nie szcz dz s ów krytyki wobec kultu bo ków. Dokonuje si te
inkulturacja nowej wiary w wiecie hellenistycznym. Ko ció broni si przed my lami
gnostyckimi i b dami manichejczyków i innych. Od III wieku istnieje ju pewien styl
ycia chrze cijan. Wiele osób podejmuje ycie samotne, by by bli ej Boga równie na
pustyni. W mi dzyczasie powstaj wspólnoty ycia doskonalszego – wspólnoty mnisze.
Wzrasta ycie duchowe
5
.
W IV wieku chrze cija stwo staje si religi pa stwow Cesarstwa rzymskiego.
Rozwija si my l chrze cija ska i nauka teologiczna, s
ca za podwalin dla doktryny
chrze cija skiej przysz ych wieków. Pierwsze wieki po Chrystusie to okres tzw. „Ojców
Ko cio a”.
5
Por. J. Ries, Chrze cija stwo. Pocz tki i rozwój, Kraków 2001, s. 7.
Rozdzia I
O DLA HISTORII DUCHOWO CI CHRZE CIJA SKIEJ – OKRES
STARO YTNY: I – V WIEK
1. T o historyczne
Pierwotnie chrze cija stwo zwi za o si ze wiatem cywilizacji ródziemnomorskiej
(basen Morza ródziemnego: pó nocne wybrze a Afryki, zachodnie wybrze a Azji, Europa
kontynentalna po Ren i Dunaj oraz Wyspy Brytyjskie), który ogromnym wysi kiem
zjednoczy poga ski Rzym
6
Religii chrze cija skiej da pocz tek Jezus Chrystus, yj cy w Palestynie, za czasów
cesarza Augusta i Tyberiusza. Po schy ku Republiki Rzymskiej w adz w Rzymie zdoby
Oktawian, któremu senat przyzna tytu Augusta – Wznios ego. Rozpocz swoje rz dy w
27 roku przed Chrystusem. To jest pocz tek Cesarstwa Rzymskiego. Oktawian – August,
w r. 12 przed Chrystusem zosta tak e najwy szym kap anem (pontifex maximus). Mia
wi c odt d piecz nad ca
ci religijn Rzymu. August panuje w Rzymie do roku 14 po
Chrystusie. Nie maj c potomstwa w adz nad Rzymem po jego mierci przejmuje
Tyberiusz - pasierb Augusta, syn Liwii, ostatniej ony Augusta, rozwiedzionej przemoc z
Tyberiuszem Klaudiuszem Neronem, daj c pocz tek dynastii julijsko-klaudyjskiej (14-
68). Tyberiusz rz dzi Rzymem do roku 37. Pocz tkowo przeniós si z Rzymu na wysp
Capri w pobli u Neapolu. Po nim w cesarstwie obejmuje rz dy adoptowany za ycia i
przeznaczony na nast pc przez Tyberiusza syn Germanika - Gajusz Cezar Germanik z
przydomkiem Kaligula (buciczek). Trwoni nagromadzone przez Tyberiusza pieni dze na
budowle i igrzyska. Uknuto przeciwko niemu spisek i zabito go w r. 41. Gwardia cesarska
cesarzem og osi a jego stryja Tyberiusza Klaudiusza Nerona (poprzedni m Liwii),
yj cego na uboczu, oddanego studiom naukowym. Ulega on wp ywom swej ony
Messaliny, pó niej za Agrypiny. Pod naciskiem Agrypiny adoptuje jej syna Nerona
Klaudiusza Cezara. By przyspieszy obj cie w adzy przez Nerona, Agrypina otru a w r. 54
Klaudiusza. Neron pragn przekszta ci pa stwo rzymskie w monarchi absolutn . Chcia
te narzuci cesarstwu hellenistyczny styl ycia, co wywo o opór arystokracji. Rz dy
Nerona stawa y si coraz okrutniejsze. Jemu przypisuje si spalenie Rzymu i pos dzenie
o to chrze cijan. Ucieka przed buntem pretorianów i pope nia samobójstwo w r. 68. W
tym czasie Rzym rezygnuje z podbojów Germanii, rozpoczyna si powstanie w Judei
zako czone zburzeniem Jerozolimy (66-70). W roku 68/69 rozpoczyna si walka o tron
cesarski. Rz dy w pa stwie przej Tytus Flawiusz Wespazjan dowódca armii rzymskiej
walcz cej w Judei. Kieruje on Rzymem do roku 79, rozpoczynaj c rz dy dynastii
Flawiuszy (do roku 96). Wespazjan jest inny od Nerona. Niech tny jest rozwa aniom
filozoficznym i dyskusjom, dlatego wyp dza z Rzymu filozofów i astrologów greckich. Po
jego mierci w adz w Rzymie przejmuj jego synowie. Najpierw starszy syn Tytus (78-
81), po nim m odszy Domicjan (81-96). Tytus to wietny wódz. Dowodzi Rzymianami w
czasie walk w Judei i przy zdobyciu Jerozolimy. Na jego cze wzniesiono w Rzymie uk
tryumfalny ( uk Tytusa na Forum). Domicjan d
do absolutyzmu. Kaza si tytu owa
panem i bogiem. W roku 96 zg adzono go. Spiskowcy i senat cesarzem og osili jednego z
senatorów - Marka Kolekcjusza Nerw (96-98). Na wspó rz dc wybra on sobie
Hiszpana, zdolnego wodza, Marka Ulpiusza Trajana i adoptowa go, który po nim przej
adz w Rzymie (98-117). Trajan podbija Dacj (dzisiejsza Rumunia), dalsze podboje
Europy si jednak nie udaj . Po jego mierci w adz w Rzymie, zgodnie z wol Trajana,
przejmuje jego kuzyn Lucjusz Eliusz Hadrian (117-138). Od niego zacz to przyznawa
tytu Cezara w adcom Rzymu. Po nim rz dzi Rzymem Antonius Pius pochodz cy z rodziny
senatorskiej (138-161). Za jego czasów konsolidowa y si pa stwa germa skie,
wzmacniane przez przybyszów germa skich ze Skandynawii. Po nim cezarem zosta
Marek Aureliusz (161-180), pochodz cy z Hiszpanii. Rz dzi Rzymem razem z Lucjuszem
Werusem (rz dc ). Nast puje w tym czasie najazd Partów na wschodnie prowincje
pa stwa (162-165), których odrzucono i przy okazji zaj to Mezopotami , niszcz c przy
tym wielkie miasto Seleucj nad Tygrysem i zawarto pokój z Partami. Pa stwu
rzymskiemu teraz zagra aj plemiona germa skie Markomanowie i Kwadowie (dzisiejsze
Czechy) i Sarmatowie – sarmaccy Jazygowie (mi dzy Dunajem a Cis ). Sytuacja pa stwa
by a ci ka. Na czele wojsk rzymskich staje sam cezar (I wojna 167-175; II wojna 178-
180). Rzym zdoby Markomani i Sarmacj , i granice Rzymu opar o Karpaty i
Karkonosze. Po nag ej mierci Aureliusza w adz w Rzymie przejmuje jego syn Lucjusz
Aureliusz Kommodus (180-192). Zawar on pokój z Germanami i Sarmatami. Trwoni on
pieni dze na budowy i igrzyska. Krwawo t umi spiski. Zamordowano go. Z jego mierci
ko czy si okres dynastii Antoninów, z oty wiek dla cesarstwa. Ten okres to równie czas
drówki Gotów nad Morze Czarne.
Po mierci Kommodusa cesarstwo wesz o w stadium kryzysu, który trwa o przez ca y
III wiek. Ustrój cesarstwa przekszta ci si w monarchi wojskow , pó niej przybra
form biurokratyczn . W tym czasie umacniaj si Germanowie i Goci, którzy zamieszkali
nad Morzem Czarnym (przeszli ze Skandynawii przez Polsk ) i utworzyli tu silne pa stwo.
Na granic pa stwa rzymskiego pr od pó nocy: Longobardowie, Gepidowie, Wandalowie,
Burgundowie. Toczy y si walki tak e na wschodnich granicach. Po Kommodusie
przejmuje w adz Publisz Hewiusz Pertinaks, który zostaje zamordowany. Pretorianie na
cezara wybieraj Marka Didiusza Juliana, przeciw któremu bunt podnios y wojska
prowincjalne. Wojska Pano skie cezarem obwo y Lucjusza Septimiusza Sewera,
syryjskie Gajusza Pescenniusza Nigra, brytyjskie Decymusa Klodiusza Albina. Sewerus
szybkimi krokami zajmuje Rzym, zawiera sojusz z Albinem i kieruje swoje si y przeciwko
Nigrowi wspomaganemu przez Partów. Sewerus zwyci a wojska Nigra, a potem
zbuntowanego Albina i obejmuje w adz w Rzymie (193-211), rozpoczynaj c okres
cesarzy z aski armii, daj c pocz tek monarchii wojskowej. Po jego zgonie tron przej li
jego synowie: Septymiusz Basianus Karakalla (211-218) i Lucjusz Geta, którego
zamordowano. W czasie rz dów Karakalli na lini Dunaju naciskaj plemiona germa skie.
Ginie w czasie wyprawy przeciwko Partom. Na krótko przejmuj rz dy Makrinus i
Elagabala (218-222), potem ich kuzyn Marek Aurelisz Sewerus Aleksander (222-235).
Wzrost niebezpiecze stwa ze strony Gotów. Najazdy Gotów na pa stwo rzymskie. Na
wschodzie powstaje pa stwo nowoperskie (Ardeszir z dynastii Sassanidów). Aleksander
zostaje przez wojsko zamordowany. Na tron wojsko wynosi oficera trackiego
Maksiminusa. Maksyminus otwiera d ug list cesarzy, którzy nie nale eli do stanu
senatorskiego, ani rycerskiego, nie pochodzili w równie z Italii. Swoje wyniesienie
zawdzi czali walorom wojskowym, dlatego nazywano ich cesarzami wojskowymi, to
m.in.: Gordian III (238-244), Filip Arab (248), Walerian (253-260), Klaudiusz II Gocki
(268-270), Dioklecjan (284-305). Ich talent uchroni pa stwo przed zalewem przez
wrogów, ale nie uchroni o przed intrygami wewn trznymi. Rzadko, który z nich umiera
mierci naturaln . Cesarze ci bronili pa stwa od wschodu przed Persami. A Goci
wtenczas zalali Dacj i pustoszyli Pó wysep Ba ka ski. Oddzia y Franków przekroczy y
dolny Ren i zapu ci y zagony po Gali i Hiszpani . Na pó nocy powstaje odr bne pa stwo
galickie (Brytania, Hiszpania) pod rz dami Postumusa, pó niej Tetrykusa. Alemani
wtargn li do pó nocnej Italii, Goci spl drowali Grecj i Ateny. Trwaj ustawiczne walki.
Za rz dów Dioklecjana dokona o si ostateczne ugruntowanie monarchii absolutnej. Po
nim rz dy przejmuje Konstantyn (306-337), syn nowego Augusta, Konstancjusza
Chlorusa po zwyci skiej wojnie domowej. Po zwyci stwie nad Maksencjuszem u mostu
Mulwijskiego na Tybrze pod Rzymem w r. 212 sta si Konstantyn panem Zachodu i w
nagrod za pomoc da chrze cijanom edykt mediola ski (313) daj cy równouprawnienie z
innymi religiami, za co od nich otrzyma tytu Wielki.
Konstantyn w r. 324 po zwyci stwie nad Liciniuszem rz dc Wschodu, panuje nad
ca ym Imperium, przebudowuj c pa stwo w monarchi absolutn , wprowadzaj c
biurokracje. W roku 330 tworzy now stolic w Bizancjum, przemianowanym na
Konstantynopol. Rzym podupada. Przed mierci Konstantyn podzieli pa stwo pomi dzy
trzech swych synów: Konstantyna II, Konstansa i Konstancjusza oraz swych kuzynów. Po
jego mierci obalili jego testament, wymordowali kuzynów i podzielili si pa stwem:
Konstantyn otrzyma Zachód, Konstans cze
rodkow z Itali , Konstancjusz za
Wschód. Wkrótce Konstans zagarnia ziemie Konstantyna. Konstansa za morduje
germa ski wódz Magnus Magnencjusz, którego natomiast pokonuje Konstancjusz (352) i
jednoczy pa stwo. Po nag ej mierci Konstancjusza za cesarza uznano Juliana, jednego z
ocala ych z rzezi kuzynów, Konstantyna Wielkiego. Cho wychowany jako chrze cijanin,
powróci do praktyk poga skich, z st d jego przezwisko: Odst pca – Apostata,
organizuj c ko ció poga ski, og aszaj c si jego najwy szym kap anem. Julian zgin w
czasie wyprawy przeciw Persom. Po wyga ni ciu rodziny Konstantyna Wielkiego,
cesarzem zosta Walentynian I (364-375). W tym czasie w granicach Imperium pojawiaj
si Hunowie, koczownicze plemi , wypieraj ce Ostrogotów nad Donem i Wizygotów.
Zaczyna si w drówka ludów. Wizygoci opanowuj Ba kany i docieraj do
Konstantynopola. Nowy cesarz Teodozjusz Wielki (379-395) zawiera z Wizygotami pokój,
co pomog o plemionom germa skim osiedli si w granicach Imperium. Teodozjusz
ustanawia religi chrze cija sk jako religi pa stwow (381) likwiduj c poga skie kulty.
Po jego mierci (395) pa stwo rozpad o si na dwie cz ci. Jego synowie panuj nad
Imperium: Honoriusz nad Zachodem ze stolic w Rawennie; Arkadiusz nad Wschodem ze
stolic w Konstantynopolu. Pa stwa te ju nigdy nie zosta y zjednoczone pod rz dami
jednego w adcy, a losy obu cz ci u
y si odmiennie. Dat 395 uwa a si za dat
ko ca cesarstwa, a za pocz tek nowej epoki w dziejach feudalizm
7
.
6
Por. D. Olszewski, Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Kraków 1999, s. 10.
7
Por. J. Wolski, Historia powszechna. Staro ytno , Warszawa 1965, s. 326-329, 333-335, 338-349, 367-374.
2. T o filozoficzne (naukowe)
W granicach Imperium Rzymskiego znalaz o si bogate dziedzictwo kultury
hellenistycznej i rzymskiej zmieszane z pierwiastkami greckimi, egipskimi,
mezopotamskimi, perskimi itd.
8
Chrze cija stwo narodzi o si w Palestynie i zwi zane by o pocz tkowo z kultur
ydowsk . Zros o si jednak potem z kultur grecko-rzymsk
9
.
W okresie ko cowym w filozofii staro ytnej dokona si przewrót w umys ach:
oderwano si od spraw doczesnych, a zwrócono si ku wiecznym. Ludzie byli przesyceni
dobrami tego wiata. Zapragn li innego sensu ycia: wyzwolenia ze znikomo ci
ziemskiej. Zanika o te zaufanie we w asne si y. Oczekiwano pomocy nadprzyrodzonej.
Zacz to pyta : Jak
? A potem: Jak wyzwoli si z tego ycia, jak po czy si z
bóstwem? Duch religijny opanowa ludzi, filozofi i nauk . Do starych koncepcji w filozofii
do czono nowe. Zmienia si koncepcja filozofii: z narz dzia poznania wiata sta a si
narz dziem po czenia z Bogiem. Ze rodka, do kierowania yciem. Staje si
rodkiem do
wyzwolenia z ycia. Mówi c o „poznaniu” dawniej my lano o zrozumieniu, a teraz chodzi
o ponad rozumowe ogl danie prawdy. Jedynym godnym przedmiotem poznania staje si
teraz Bóg. Bóg staje si te
ród em poznania, bo do poznania potrzebna jest pomoc
nadprzyrodzona, objawienie, które sp ywa na cz owieka w stanach „mistycznych”, gdy
bezpo rednio obcuje si z bóstwem. Kto nie otrzyma objawienia, móg si opiera na
objawieniu przekazanym przez bóstwo innym ludziom. Teraz te granice Grecji otworzy y
si na o cie na wschodnie idee i religie, bardziej mistyczne i uduchowione. O rodkiem
filozofii w miejsce Aten staje si Aleksandria. Obok dawnych szkó filozoficznych:
plato skiej, arystotelesowskiej, cynickiej, stoickiej, epikurejskiej, sceptyckiej, powstaj
nowe szko y wzmocnione pierwiastkami religijnymi. Z czasem granice mi dzy szko ami
zaciera y si . Nadal by y ywe dwie doktryny filozoficzne: p l a t o n i z m (neoplatonizm) ze
sw teori idei wiecznych dusz nie miertelnych i natchnie wieszczych oraz
p i t a g o r e j s k a (neopitagoreizm) cz ca wiele pr dów. Neopitagorejczykiem by
m.in.: Nigidus Figulus (I w. przed Chr.), Syryjczyk Numenios z Apamei (II w.),
przesi kni ty wp ywami Wschodu i s dz cy, e Platon i Pitagoras g osili star m dro
braminów, magów perskich, Egipcjan i ydów, Apoloniusz z Tiany, wyst puj cy bardziej
jako prorok ni filozof oraz poeta Apulejusz.
Neoplatonczycy to m.in. Plutarch z Cheronei (I/II w.), Celsus (II w.), wróg chrze cijan.
Z doktryn neopitagorejczyków i neoplato czyków wy oni a si filozofia tej epoki (schy ek
III w., Plotyn). W tym czasie w filozofii s obecne trzy my li: grecka, ydowska i
chrze cija ska. G ównym przedstawicielem filozofii synkretycznej ydowsko-greckiej by
Filon. Jego system zosta zbudowany przy pomocy greckich poj u podstawy którego
le
ydowskie wierzenia. Filon ur. si ok. 25 r. przed Chr. zmar ok. 50 r. po Chr. Jako
wys annik aleksandryjskiej gminy ydowskiej je dzi w poselstwie do cesarza Kaliguli.
Jego dzie a w przewa nej cz ci si zachowa y. Redagowa m.in. komentarze do
Pi cioksi gu: Legis allegoriae, De sacrificiis Abeli et Caini, De Cherubim, Quod Deus sit
immutabilis, De confusione linquarum. Filon to przedstawiciel teologicznej tradycji
ydowskiej podlegaj cej wp ywom greckiej filozofii (doktryny plato skiej, pitagorejskiej i
stoickiej). Jego poprzednik to Arystobul, yd grecki (II w. przed Chr.), równie daj cy
komentarze do Pi cioksi gu. wiat interesowa Filona tylko jako dzie o Boga i Jego
objawienie. Jego my l by a na wskro dualistyczna: Bóg i wiat, duch i materia, dobro i
o, to by y przeciwie stwa, które walczy y ze sob . Zadaniem filozofii jest wed ug Filona
odnale jedno wszech wiata, jedno Boga i stworzenia. Wyj cie jego filozofii
dualistyczne - cel monistyczny. Jego monizm by spirytualistyczny-duchowy, inny ni
dawniejszy (monizm materialistyczny). Jak pogodzi dwa jakby wiaty: Bo y i ludzki?
Filon „wymy li ” Boga, którego pojmowa synkretycznie, cz c poj cie greckiego
absolutu (jeden, niez
ony, niezale ny, niezmienny, wieczny, ponadczasowy, ponad
przestrzenny) z w asno ciami ydowskiego jedynego Boga (dobrotliwy, pot ny,
wszechwiedz cy, transcendentny, jest poza wiatem, poza poznaniem). Materi Filon
pojmowa po plato sku: bezkszta tna, bezw adna, bezduszna, pozbawiona okre lonych
asno ci, nie by a bytem, by a potencj , nie jest tworem Bo ym, nie jest stworzona, jest
odwieczna, wi c Bóg nie stworzy materii.
Ogniwem po rednim mi dzy Bogiem a materi by L o g o s (o ty mówi ju Platon:
Logos pojmowany jako idee, prawzór idealny materialnego wiata). Filon natomiast Logos
pojmowa jako my li Bo e i równocze nie jako s i y b o e (si y bo e przechodz na wiat
i kszta tuj go, s wi c dusz i rozumem wiata), a tak e jako o s o b a , pojmowana jako
anio bo y, po rednik mi dzy Bogiem a wiatem, wys annikiem i zast pc Boga, wi cej
synem bo ym, nawet drugim bogiem. Jego stwórc jest Bóg, on za z kolei stworzy
wiat, jest wi c tym, który ukszta towa wiat z materii. Bóg, Logos i wiat materialny
to trzy szczeble w drabinie bytów.
Filon uwa
dusz ludzka za miejsce spotkania dwóch wiatów: materialnego i
duchowego: zmys owa cz
duszy jest materialna, rozum jest boskim, pomi dzy nimi
jest intelekt ni szy, operuj cy zmys ami, po redni mi dzy materialn cz ci duszy a
rozumem, jak logos pomi dzy Bogiem a wiatem. Cz owiek cho jest ostatni na drabinie
bytów mo e z czy si z Bogiem i by doskona ym.
Syntez filozoficzn tej epoki stworzy jednak Plotyn i neoplato czycy. W nim czynniki
filozoficzne przewa
y nad religijnymi. Plotyn (203-270 po Chr.) urodzi si w Egipcie,
odo sp dzi w Aleksandrii, potem przeniós si do Rzymu (maj c 40 lat). By
ca kowicie poch oni ty yciem duchowym. Wstydzi si , ze posiada cia o. By niezwyk ym
erudyt , znawc dawniejszych pogl dów filozoficznych. Jego zwolennikiem by w Rzymie
cesarz Galien. Zostawi po sobie 54 rozprawy. Plotyn podawa si za egzeget Platona,
korzysta z Arystotelesa i stoików, a tak e z aleksandryjskich filozofów, Filona i
neopitagorejczyków. Nawi za do Filona: przyj gradualistyczn koncepcj
wiata: Bóg,
wiat, po rednik Logos, koncepcj powrotu stworzenia do Boga. Wszystkim tym
koncepcjom da posta samodzielna i dojrza .
Bezpo rednim poprzednikiem Plotyna by Amoniusz zwany Sakkasem (tragarzem) –
dzia acz religijny: czy on doktryn Plotyna z mistycyzmem. Jego ustn nauk utrwali
pismem Plotyn, przekszta ciwszy j w system filozoficzny.
Plotyn wyznawa teorie emanowania coraz to nowych bytów. Teoria ta zaj a miejsce
nauce o stworzeniu wiata. Im byt doskonalszy, tym ma wi ksz moc twórcza: od niego
pochodzi twór mniej doskona y itd. (zmniejsza si doskona
). Szereg trwa dot d,
dopóki si moc twórcza ostatniego bytu nie wyczerpie. Tworzenie bytów zaczyna si od
kogo jedynego, którego religia nazywa Bogiem. Ten Kto jest ponad wszelk
doskona
ci , szczyt pi kna, dobra, prawdy i jedno ci, ród em wszystkiego co istnieje i
jest niepoznawalny, poza bytem. Z tego Absolutu emanuj inne postacie bytu, coraz
mniej doskona e, coraz mniej posiadaj ce jedno i coraz bardziej zale ne. Postacie te
nazwa Plotyn h i p o s t a z a m i . Wyró nia trzy hipostazy: duch ( wiat idealny), dusza
wiat psychiczny) i materia (prosta i ci
a) – kres emanacji. Ka da emanacja ma co z
doskona
ci Absolutu. Proces emanacji wyp ywa z natury bytu, jest procesem
koniecznym: idee odbijaj si w materii (jak przedmiot w lustrze).
Dusza ludzka ma dwa sk adniki: dusza ni sza to funkcje zwi zane z cia em (funkcje
ro linne i zwierz ce, niedoskona
ci i grzechy), dusza wy sza – wolna od wi zów cia a.
Wy sza cz
cia a schodzi do ni szych cz ci cia a, aby je uduchowi , zwa aj c przy tym
by sama nie sta si upad , a gdy upadnie, potrzebne jest jej nawrócenie i zwrócenie si
jej ku sferom doskona ym. Drog wzwy mo na przeby ró nymi szlakami: przez wysi ek
poznawczy, estetyczny lub moralny. Ta doktryna mia a licznych zwolenników: w
Aleksandrii: Porfiriusz (232-304); w Syrii Jamblich (ucze Porfiriusza) – mno
hipostazy, nowe ogniwa, w czaj c w nie dusze bogów, anio ów, demonów, herosów itp.,
rozró nia 5 szczebli cnót: obywatelskie, oczyszczaj ce, kontemplacyjne,
paradygmatyczne i u wi caj ce; w Atenach Proklos (410-485) – nie zna granic mi dzy
nauk a mitologia: mno
, dzieli , ró nicowa hipostazy, wprowadzi we t um demonów,
anio ów i wiele bóstw z ró nych wyzna .
Neoplatonizm ko czy dzieje filozofii
staro ytnej, zwi zanej z Grecj . Systemy filozofii chrze cija skiej Wschodu, zaczynaj c
od Orygenesa, poprzez Pseudo-Dionizego, a po Jana z Damaszku zasadniczo
pos ugiwa y si ideami neoplatonizmu. Tradycja neoplato ska przetrwa a do
redniowiecza, znana jest w Renesansie, powraca w XIX wieku (Schelling, Hegl)
10
.
8
Por. D. Olszewski, Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Kraków 1999, s. 10.
9
Por. tam e, s. 11.
10
Por. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. I: Filozofia staro ytna i redniowieczna, Warszawa 1958, s. 212-228.
3. T o religijne
1.
Sytuacja religijna w Cesarstwie Rzymskim
11
Chrze cija stwo pojawi o si w wiecie, gdzie dominowa y dwa typy religijno ci:
grecka i rzymska. W pierwszej przewa
a sk onno do spekulacji i rozumowych
docieka , a w drugiej przewa
a obrz dowo . Rzymianie lubowali si w pomna aniu i
rozwijaniu obrz dów. Oddawano cze bogom, by zapewni sobie ich przychylno w
sprawach indywidualnych i pa stwowych. Bezpiecze stwo pa stwa by o uzale nione
wed ug nich od sprawowania kultu religijnego. Nieszcz cia, kl ski uwa ano za kar
bogów za zaniedbywanie kultu. Kto nie uczestniczy w kulcie by uwa any za ateist .
Obra
on bogów i nara
ca e spo ecze stwo na ich gniew. Do czuwania nad
obrz dowo ci powo ywano kolegia kap
skie. Najwa niejszy element tej religijno ci to
sk adanie ofiar. Nad tak rozumian religijno ci czuwa sam cesarz, który z urz du by
najwy szym kap anem (ponifex maximus). Pó niej narodzi si kult cesarski. Oba typy
religii mia y charakter politeistyczny, obie przyjmowa y istnienie wielu bóstw. Wierzono w
wp ywy si nadprzyrodzonych na ycie ludzkie. Cz sto jednak wiara ta przybiera a form
magii i zabobonu. By o tak e wielu zwolenników monoteizmu, zw aszcza w ród filozofów.
Którzy przyjmowali istnienie jakiej bezosobowej si y kieruj cej wiatem wp ywaj cej
tak e na indywidualne losy cz owieka.
Rz dom rzymskim w Imperium Rzymskim towarzyszy o ujednolicenie religijne, oprócz
Palestyny, gdzie królowa monoteizm. W pozosta ych krajach panowa y religie
politeistyczne. Rzym dawa du swobod religijn ludom, ich bogów przyjmowa do
swojego panteonu, a równocze nie zobowi zywa podbite ludy do oddawania czci
bóstwom rzymskim. Prowadzi o to do synkretyzmu religijnego (zjawisko przenikania si
religii, rytów, wierze )
12
.
W okresie cesarstwa, zw aszcza w rodowisku rzymskim, patrycjuszowskim zauwa a
si mod na religie wschodnie, zw aszcza misteryjne. Najwi ksz popularno ci ,
zw aszcza w ród elit wojskowych cieszy a si religia Boga Mitry. Wyznawcy Boga Mitry
spotykali si na ucztach ofiarnych, w czasie których sk adano ze zwierz t ofiary,
spo ywano po wi cony chleb, wino i mi so. Uczestnictwo w tych misteriach mia o
zapewni bezpiecze stwo, wyrwa ze szpon demonów. Religia ta mia a równie kolegium
kap anów, swój kodeks moralny. Wyznawc tej religii mo na by o zosta po okresie
próbnym. By a to religia czysto m ska
13
. Coraz wi ksz popularno ci cieszy a si
astrologia i magia. Obrz dy i obchody wi teczne stawa y si okazj do rozrywki.
2. Sytuacja w Palestynie
Kiedy Jezus Chrystus przyszed na wiat, naród ydowski mia za sob wielowiekow
histori si gaj
czasów Abrahama. Pomimo politycznego panowania Rzymu nad
Palestyn , Izraelici mieli poczucie odr bno ci narodowej i religijnej, chocia byli rozbity
na kilka zwalczaj cych si wzajemnie stronnictw. Wa niejsze grupy to: faryzeusze i
saduceusze. Faryzeusze zwi zani z klas „uczonych w Pi mie oraz instytucja synagogi”,
maj cy wielk powag w spo ecze stwie, ci le przestrzegali Prawa Moj eszowego. Na
ich religijne przekonania sk ada y si : wiara w ycie pozagrobowe, wiara w
zmartwychwstanie cia i wiara w nagrod po mierci. Do saduceuszów nale eli bogaci
przedstawiciele arystokratycznych rodów kap
skich. Byli bardzo ugodowi wobec Rzymu.
Uwa ali si za jedynych interpretatorów Prawa (pisanego, odrzucali tradycj ustn w
przeciwie stwie do faryzeuszów). Odrzucali wiar w ycie pozagrobowe i
zmartwychwstanie cia . To prowadzi o do cz stych polemik mi dzy faryzeuszami a
saduceuszami.
Jedn z wa niejszych grup w rodowisku ydowskim w tym okresie by a wspólnota z
Qumran, yj ca na pó nocno-zachodnich wybrze ach Morza Martwego (w r. 1947 odkryto
ich groty i odnaleziono ich manuskrypty). Qumra czycy d yli do odnowienia religijnego
w judaizmie palesty skim. Stawiali sobie wysokie wymagania etyczne i duchowe.
Skrupulatnie przestrzegali Prawa Moj eszowego, ustawicznie studiowali Bibli ,
przestrzegali czysto ci, d yli do wysokiej doskona
ci
14
.
11
Na podstawie ks. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 28-31.
12
Por. D. Olszewski, Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Kraków 1999, s. 10-11.
13
Por. J. Jaczynowska, Religie wiata rzymskiego, Warszawa 1990, s. 210 nn.
14
Por. D. Olszewski, Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Kraków 1999, s. 13-14.
Rozdzia II
HISTORIA DUCHOWO CI CHRZE CIJA SKIEJ –
OKRES STARO YTNY: I – V WIEK
1. Pismo w. a ycie duchowe
Chrze cija stwo bardzo mocno buduje swoje ycie duchowe na Pi mie wi tym:
Starym i Nowym Testamencie. Przez Pismo w. Bóg spotyka si z lud mi i do nich
przemawia, proponuj c im „boski sposób ycia”. „Pismo w. pozostaje zawsze
wyznacznikiem i ostatecznym modelem ycia, istniej cym ponad wszelak
ró norodno ci ”
15
.
Z Pisma w. dowiadujemy si o znakach obecno ci Boga na ziemi i o Jego Woli wej cia
w kontakt z cz owiekiem, w komuni :
Spodoba o si Bogu w swej dobroci i m dro ci objawi siebie samego i ujawni nam
tajemnic woli swojej (por. Ef 1,9), dzi ki której przez Chrystusa, S owo Wcielone, ludzie
maj dost p do Ojca w Duchu wi tym i staj si uczestnikami boskiej natury (Ef 2,18;2
P 1,4). Przez to zatem objawienie Bóg niewidzialny (por. Kol 1,15; 1 Tm 1,17) w
nadmiarze swej mi
ci zwraca si do ludzi jak do przyjació (por. Wj 33,11; J 15,14-15) i
obcuje z nimi (por. Bar 3,38), aby ich zaprosi do wspólnoty z sob i przyj do niej
16
.
Celem cz owieka jest podj cie wysi ku, by w Pi mie w. znale fundamentalne zasady
ycia duchowego.
1.1. Stary Testament
Kto powiedzia (J.P. Jossua), e „pierwszy rozdzia Ksi gi Rodzaju jest pierwszym
rozdzia em wiary”
17
. Ksi ga ta mówi, e jest jeden Bóg, e Ten Bóg stworzy cz owieka na
swój obraz, „jako obraz Bo y”, a id c za tekstem greckim i aci skim (Wulgat ), cz owiek
zosta stworzony „wed ug obrazu Boga”, co mog oby znaczy , e na wzór pierwszego
obrazu jakim jest Jezus Chrystus, „pierworodny wobec ka dego stworzenia
18
. Wielk
rzecz jest cz owiek – pisze w. Bazyli – które bowiem stworzenie zamieszkuj ce ziemi
zosta o stworzone na obraz Stwórcy?
19
.
Cz owiek ma udzia w Logosie. Ma w sobie co z natury
Boga.
Bóg powo cz owieka do istnienia z czystej mi
ci: aby mia na kogo zlewa swoje
dary. Bóg stworzy cz owieka moc swego S owa, na które cz owiek musi nauczy si
odpowiada . Maj go czy z Bogiem relacje osobowe, a nie zale no ci typu: rzemie lnik
– rzecz. W w raju by „pierwszym pseudoteologiem, bo mówi «o Bogu», gdy
tymczasem, Adam mówi «do Boga»”
20
. Chrze cijanin to cz owiek, który powinien mówi
do Boga i wtedy jest prawdziwym „teologiem”. Ewagriusz mówi : Je li prawdziwie si
modlisz, jeste teologiem
21
.
Bóg ka e czyni sobie ziemi poddan . Bóg obdarzy cz owieka natur twórcz . Jako
obraz Boga wraz z Bogiem jest wspó twórc
wiata, a nawet siebie samego. w.
Augustyn powiedzia : Stworzy ci Bóg bez ciebie, ale nie mo e ci bez ciebie zbawi
22
.
Bóg stworzy cz owieka jako szkic (obraz) przysz ego cz owieka, a cz owiek swoim yciem
i aktywno ci ma nanosi na ten szkic wiat a i kolory (wed ug Orygenesa i teologa
rosyjskiego Bierdiajewa). W tym celu ma nads uchiwa Boga i poszukiwa Jego S owa
23
.
Cz owiek zosta stworzony do przekszta cania wiata. Ma czyni go Bo ym wiatem,
przyjaznym tak e cz owiekowi. Ma prawo do u ywania wiata. Ma go jednak najpierw
„czyta ”, kontemplowa , bo Bóg w nim ukazuje swoje przymioty i ma odczytywa
duchowe znaczenie rzeczy stworzonych
24
.
Cz owiek jednak zgrzeszy . Ziemia zosta a przekl ta. „Kosmos straci sw
przejrzysto , nie mówi ju wi cej o Bogu”
25
. Teraz cz owiek musi na nowo odnale Boga
i doprowadzi siebie i wiat ku ostatecznej jego doskona
ci, by kosmos wróci do
swojego „rajskiego pokoju” i by cz owiek powróci do stanu w jakim znajdowa si przed
grzechem
26
.
Bóg chc c wej w kontakt z cz owiekiem proponuje mu zawarcie przymierza.
Wielokrotnie Bóg zawiera i ponawia to przymierze z lud mi, gdy ludzie je zrywaj , a
ostatecznie zawar je przez Swojego Syna Jezusa Chrystusa. Stary Testament mówi o
przymierzu Boga z Ablem, Noem (por. Rdz 4-11), z Abrahamem i jego potomstwem (por.
Rdz 12, 1-2;17,4-7), z ludem, który prowadzi Moj esz z Egiptu do Ziemi Obiecanej (Wj
24, 1-11: przymierze krwi). Cz owiek zrywa to przymierze k aniaj c si obcym bo kom,
grzesz c, odchodz c od Jedynego Boga. Naród grzeszny, lud obci ony nieprawo ci !
Opu cili Pana, wzgardzili wi tym Izraela, odwrócili si wstecz (Iz 1,4). Wtedy Bóg
posy a do ludu proroków: Izajasza, Ezechiela, Ozeasza i innych. Ci wzywaj naród
wybrany do powrotu na drogi Bo e, do umieszczenia Boga w swym sercu. Nawró cie si !
Odst pcie od wszystkich waszych grzechów, aby wam ju wi cej nie by y sposobno ci
do przewiny. Odrzu cie od siebie wszystkie grzechy, które cie pope nili przeciwko mnie, i
utwórzcie sobie nowe serce i nowego ducha (Ez 18,30; por. 11,19; 36,26).
Bóg przypomina ludowi, e go nie odrzuca. „S ug moim jeste , wybra em ci , a nie
odrzuci em”. Nie l kaj si , bo ja jestem z tob ; nie trwó si , bom Ja twoim Bogiem (Iz
41, 9-10). Czy mo e niewiasta zapomnie o swym niemowl ciu, ta, która kocha syna
swego ona? A nawet, gdyby ona zapomnia a, Ja nie zapomn o tobie (Iz 49, 15). Bóg
objawia si nie tylko jako Bóg mocy i majestatu, Bóg Zast pów, ale przede wszystkim
jako Ojciec mi
ci i mi osierdzia (u proroka Ozeasza)
27
.
1.2. Nowy Testament
Chrystus przyszed wype ni Prawo, zawrze Nowe Przymierze z ludem we Krwi
Swojej. Jezus Chrystus realizuje to wszystko co Bóg przyobieca ludziom. W Chrystusie
zosta o ofiarowane cz owiekowi nowe ycie (por. J 1, 12; 3, 14; Kol 2, 13; Ef 4, 23; Tyt
3, 14; Rz 5, 19; 1 Kor 1, 21; 2 P 1, 4). Stajemy si synami Ojca., moc Ducha wi tego.
Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Bo y, s Synami Bo ymi. Nie
otrzymali my przecie ducha niewoli, by si znowu pogr
w boja ni, ale otrzymali cie
ducha przybrania za synów, w którym mo emy wo
: „Abba, Ojcze”. Sam Duch wspiera
swym wiadectwem naszego ducha, e jeste my dzie mi Bo ymi. Je eli za jeste my
dzie mi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a wspó dziedzicami Chrystusa; skoro
wspólnie z Nim cierpimy, to po to, by wspólnie mie udzia w chwale (Rz 8, 14-17).
By sta si dzieckiem Bo ym, trzeba wype nia wol Bo . Nie ka dy, który Mi mówi:
«Panie, Panie!» wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spe nia wol mojego
Ojca, który jest w niebie (Mt 7, 21). Dzieci Bo e maj budowa Królestwo Bo e, które
przyniós Jezus na ziemi przez swe nawrócenie, przyj cie s owa Bo ego i przez chrzest z
Ducha wi tego. Starajcie si naprzód o Królestwo (Boga) i o jego sprawiedliwo , a to
wszystko b dzie wam dodane (Mt 6, 33). Jak ma
dziecko Bo e? Mówi o tym Jezus
szczególnie w Kazaniu na górze, g osz c swoje B ogos awie stwa. Zasad jego ycia
powinna by mi
. Da em wam bowiem przyk ad, aby cie i wy tak czynili, jak ja wam
uczyni em... (J 13, 15). Przykazanie nowe daj wam, aby cie si wzajemnie mi owali, tak
jak Ja was umi owa em; eby cie i wy tak si mi owali wzajemnie. Po tym wszyscy
poznaj ,
cie uczniami moimi, je li b dziecie si wzajemnie mi owali (J 13, 34-35).
Mi
bli niego zajmuje centralne miejsce w duchowo ci chrze cija skiej. A kto jest
moim bli nim? Jezus odpowiada na to pytanie m.in. w przypowie ci o mi osiernym
Samarytaninie ( k 10, 25-37).
By wytrwa w takiej mi
ci, trzeba by zanurzony w Jezusie. Wytrwajcie w mi
ci
mojej! (J 15, 9). Trzeba sta si przyjacielem Jezusa. Ju was nie nazywam s ugami, bo
uga nie wie, co czyni pan jego, ale nazwa em was przyjació mi, albowiem oznajmi em
wam wszystko, co us ysza em od Ojca mego (J 15, 15). Bo e wybranie zobowi zuje.
Ka dy chrze cijanin powinien wydawa dobre owoce. I ma wtedy gwarancj , e otrzyma
wszystko o co poprosi Ojca w niebie. Ja was wybra em i przeznaczy em was na to,
aby cie szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwa – aby wszystko da wam Ojciec, o
cokolwiek Go poprosicie w imi moje (J 15, 16).
Nawrócenie, zjednoczenie z Chrystusem, mi
do Boga i ludzi, na ladowanie
Chrystusa, szukanie i budowanie Królestwa Bo ego na ziemi, to zasadnicze kierunki
dzia
duchowych chrze cijan
28
.
15
J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, t um. ks. J. Machniak, Kielce 1993, s. 9.
16
Sobór Watyka ski II, Dei Verbum 2.
17
J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 10.
18
Por. Tomáš Špidlík, Ignacy Loyola a duchowo Wschodu, t um. . Skuza, Kraków 2001, 20-21.
19
Wed ug Tomáš Špidlík, Ignacy Loyola a duchowo Wschodu, Kraków 2001, 21.
20
Tam e, s. 23.
21
Wed ug Tomáš Špidlík, Ignacy Loyola a duchowo Wschodu, Kraków 2001, s. 23.
22
Na podstawie Tomáš Špidlík, Ignacy Loyola a duchowo Wschodu, Kraków 2001, s. 28.
23
Por. tam e, s. 27-30.
24
Por. tam e, s. 34-36.
25
Tam e, s. 36.
26
Por. tam e, s. 36-42.
27
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 10-16.
28
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 16-27.
2.
Od Paschalnej Wspólnoty Apostolskiej
do pierwszych wspólnot chrze cija skich
29
Po mierci, zmartwychwstaniu i wniebowst pieniu Jezusa Chrystusa ok. roku 30
Aposto owie podejmuj na nowo ycie wspólne. Tworz wspólnot trwaj
na modlitwie,
na któr w 50 dni po Zmartwychwstaniu zst puje obiecany przez Chrystusa Duch wi ty.
Otrzymuj wtedy sta e pos annictwo ewangelizacji wiata, przypominaj sobie s owa i
czyny Jezusa i ich znaczenie. Ich wspólnot , któr tworz z pozosta ymi uczniami
Chrystusa i niewiastami towarzysz cymi Jezusowi, mo na rozpozna po wspólnym
trwaniu na modlitwie, po braterskiej jedno ci, po amaniu chleba w domach co czyni na
pami tk Ostatniej Wieczerzy mierci Chrystusa na krzy u. Tworz oni Wspólnot
Jerozolimsk , która nadal ucz szcza do wi tyni jerozolimskiej. Jest wiele nawróce ,
liczba wyznawców Chrystusa ro nie, nast puj jednak prze ladowania ze strony w adz
ydowskich, wspólnota jerozolimska si rozprasza. Powstaj wtedy nowe wspólnoty
skupione przy synagogach.
W nowy lud w czaj si tak e poganie. Powstaj obok wspólnot aramejskich
(judeochrze cija skich), wspólnoty j zyka i mentalno ci greckiej (hellenistyczne).
Gorliwym misjonarzem, nowym Aposto em staje si powalony na ziemi pod Damaszkiem
Szawe z Tarsu – Pawe (Dz 9, 1-19). Wiara chrze cija ska szybko si rozpowszechnia w
Palestynie i w Syrii.
Rodz si jednak napi cia mi dzy judeochrze cijanami a nawróconymi z pogan co do
obrzezania i spe niania ró nych praktyk ydowskich, co zostaje za egnane przez Sobór w
Jerozolimie w r. 49. Chrze cijanie odcinaj si praktyk ydowskich. Upadek Jerozolimy w
r. 70 ostatecznie odetnie chrze cija stwo od wiata ydowskiego, co usamodzielni
chrze cijan
30
.
ycie duchowe pierwszych chrze cijan koncentrowa o si wokó Chrystusa
zmartwychwsta ego, by on centrum apostolskiego nauczania. Wspólnoty chrze cija skie
posiadaj
yw
wiadomo misji otrzymanej od zmartwychwsta ego Jezusa. A
potwierdzonej przez Ducha w. w dniu Pi dziesi tnicy. Cechowa a ich mi
. W roku
112 z Bitynii nad Morzem Czarnym prokonsul rzymski Pliniusz M odszy, b
cy pod
wra eniem przyja ni, jaka czy chrze cijan, pisze o tym list do cesarza Trajana.
O tym, czym i jak yj pierwsi chrze cijanie informuje nas Didache (z j. greckiego,
znaczy „nauka”, „pouczenie”), czyli Nauka Dwunastu Aposto ów. Pe ny tytu brzmi: Nauka
Pana przekazana przez dwunastu Aposto ów poganom. Jest to pewnego rodzaju
vademecum dla w druj cego kaznodziei, zawiera zasady moralno ci, liturgii i dyscypliny
ko cielnej. Powsta o w Syrii pod koniec I wieku albo na pocz tku wieku II. W czono w
ni
Dwie drogi – prawdopodobnie ydowski katechizm moralny dla prozelitów. Tekst
uwa any by z zaginiony, odnaleziono go jednak w r. 1875 w greckim r kopisie w
Istambule. Dzie o to bardzo ceniono w pierwotnym Ko ciele. Mówi o programie moralnym
dla chrze cijan, o mi
ci Boga i bli niego, o nie czynieniu bli niemu tego, czego nie
chcemy, aby nam czyniono. Nie czy tego, unikaj tego, strze si , by nie uczyni tej
rzeczy
31
.W Didache pojawia si termin „chrze cijanin”. Ko ció jest w nim traktowany jako
wspólnota wi tych
32
.
Ze zbiorów wypowiedzi Jezusa i opisów cudów powstaj wtedy Ewangelie
33
.
29
Tytu y kolejnych podrozdzia ów wzi to z ksi ki J. Ries, przek ad K. Stopa, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój,
Kraków-Pozna 2001, z serii: Religie ludzko ci.
30
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 7-9; por. J. Aumann OP, Zarys
historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 28.
31
Na podstawie D.P.P. Verbraken OSB, M. Starowiejski, ks., Ojcowie Ko cio a. Panorama patrystyczna,
Warszawa 1991, s. 25.
32
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 30-31; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych
wieków, Warszawa 1997, s. 15-22, 25-107.
3. Szybkie rozpowszechnianie si
Or dzia Chrystusa
W pierwszych latach swego rozwoju chrze cija stwo dotar o do Antiochii Syryjskiej i
do Damaszku w Fenicji. Powstaj tam tak e wspólnoty chrze cijan-hellenistów. W
Antiochii po raz pierwszy nazwano uczniów chrze cijanami (Dz 11, 26). Z Antiochii w r.
45 wyrusza misja do Azji Mniejszej. To pocz tek dzia alno ci misyjnej w. Paw a. Udaje
si najpierw do rodowisk ydowskich, a potem do prozelitów i pogan.
Or dzie Chrystusa szybko przenika do wiata poga skiego. W r. 50 w. Pawe kieruje
si w stron Europy (Macedonia, Achaja), odwiedza Ateny, Korynt. W r. 53 przemierza
Galacj i Fryzj i osiada na trzy lata w Efezie. Nast pnie udaje si do Tyru i Miletu.
Nacjonali ci ydowscy przyczyniaj si do uwi zienia w. Paw a. Po licznych przej ciach
umiera jako m czennik w Rzymie w czasie prze ladowania za Nerona
34
.
Zorganizowane wspólnoty chrze cijan sprawuj Eucharysti w Dzie Pa ski, trwaj c w
jedno ci. w. Justyn tak pisze o sprawowanej w II wieku Eucharystii:
Dzisiaj, w dniu Pa skim wszyscy, którzy mieszkaj w mie cie czy na wsi zbieraj si
razem w jednym miejscu i czyta si wspomnienie aposto ów oraz pisma proroków.
Potem, gdy lektura jest sko czona, przewodnicz cy poucza s ownie i wzywa do
na ladowania dobra. Nast pnie wszyscy powstajemy i modlimy si ...
Po zako czeniu modlitw pozdrawiamy si przekazuj c poca unek pokoju...
Gdy przewodnicz cy dokona konsekracji Eucharystii i ca y lud wyrazi swoj zgod
wszyscy ci, którzy przez nas s nazywani diakonami zbli aj si do obecnych, aby
podzielili z nimi chleb i wino zmieszane z wod , nad którymi zosta o wymówione
ogos awie stwo, a nieobecnym zanosz cz
tego chleba. Pokarm ten jest nazywany
mi dzy nami Eucharysti . Nie wszystkim wolno w niej uczestniczy , ale tylko tym, którzy
wierz , e czynione znaki s prawdziwe oraz tym, którzy zostali obmyci w chrzcie na
odpuszczenie grzechów i odrodzeni yj tak, jak Chrystus nakaza ...
35
Eucharystii przewodniczy prze
ony gminy (biskup) lub przybywaj cy do gminy
druj cy misjonarz. Obrz d rozpoczynano od „wyznania grzechów”. Potem czytano
teksty Pisma wi tego a „prze
ony ywym s owem upomina i zach ca do
na ladowania tych wznios ych nauk”. Nast pnie „przynoszono chleb i wino, nad którymi
prze
ony odprawia mod y i dzi kczynienia, ile tylko zdo ”. Po tych modlitwach
rozdawano pokarm eucharystyczny, a nieobecnym zanosili go diakoni
36
.
Kszta tuje si wtedy symbolika chrze cija ska, rytua y chrze cija skie. W
katakumbach w. Kaliksta w Rzymie staro ytny fresk przedstawia ryb oraz chleby. Ryba
jest symbolem „Jezusa Chrystusa, Syna Bo ego” w j zyku greckim, chleb za symbolem
Cia a Jezusa Chrystusa w Eucharystii. Rysunki znajduj ce si na architrawach drzwi domu
z okresu wczesnego chrze cija stwa przedstawiaj symbole ydowskie (siedmioramienny
wiecznik) oraz chrze cija skie (krzy i ryba)
37
.
W tym czasie dzia aj i nauczaj Ojcowie apostolscy, tzn. ludzie, którzy znali
Aposto ów lub osoby im bliskie. Zachowa o si niewiele wiadectw z tego okresu.
Przedstawiamy niektóre
38
.
-
Barnaba, uwa any za towarzysza w. Paw a (pseudo-Barnaba),
intelektualista i za gnostyka. By autorem Listu Barnaby (21 rozdzia ów). Chrystus
jest punktem kulminacyjnym prawa i proroków. Wed ug niego przymierze nale y
wy cznie do na ladowców Chrystusa. Wyra a opini , e ydzi zostali definitywnie
odrzuceni. Promuje rado , nadziej , sprawiedliwo i mi
jako fundamentalne
cnoty chrze cija skie. List broni te bóstwa Chrystusa.
-
w. Klemens Rzymski, trzeci nast pca w. Piotra na stolicy w Rzymie. By
prawdopodobnie niewolnikiem pochodzenia ydowskiego. Mia go wyzwoli
patrycjusz rzymski imieniem Klemens. Napisa w imieniu Ko cio a w Rzymie w r.
96 List do Ko cio a w Koryncie, który wtedy toczy za arte walki wewn trzne. List
ten by nawet w czany do ksi g Pisma w. Gani w nim w. Klemens tych, którzy
podburzali do zamieszek i wzywa do zachowania jedno ci, do powrotu do pokoju
w imi Chrystusa, który przela równie za nich swoj Krew. Chrystus jest
Najwy szym Kap anem, Po rednikiem pomi dzy Bogiem i Ko cio em, drog
zbawienia oraz opiekunem i pomocnikiem w s abo ciach. „Bóg jest mi
ci ” i daje
si pozna tym, którzy go kochaj
39
.
- Hermas. Autor dzie a Pasterz.
w. Ireneusz, Tertulian, Orygenes uwa ali je
za Pismo w. Przypuszcza si , i by on bratem papie a Piusa I (140-155).
Niektórzy my
, e to jest Hermas z Rzymu wymieniony przez w. Paw a w li cie
do Rzymian (Rz 16,14). Pasterz opisuje 5 wizji, a w nim codzienne ycie gorliwych
chrze cijan.
-
w. Ignacy Antioche ski, ucze
w. Piotra, biskup Antiochii (dzisiejsza
Antakija w Turcji) i m czennik z czasów Trajana (um czony w Rzymie – skazany
na po arcie przez dzikie zwierz ta), przydomek „Teofor”. W drodze z Antiochii do
Rzymu pisze 7 listów (m.in. List do Ko cio a w Magnezji, List do Ko cio a Smyrny,
List do Ko cio a w Filadelfii, List do Ko cio a w Efezie). Dla Ignacego Ko ció to
przede wszystkim wspólnota lokalna z biskupem na czele i jedno pomi dzy
pasterzem i jego owczarni . Istnieje tak e jedno mi dzy Chrystusem i jego
Ko cio ami. Zach ca czytelników do na ladowania i do zjednoczenia z Chrystusem.
„Czyny, które spe niacie w waszym ciele s duchowe, byle cie tylko spe niali je w
jedno ci z Jezusem Chrystusem
40
. „Czy jak Jezus Chrystus, poniewa On czyni
jak Ojciec
41
.
zyk listów jest podobny do j zyka w. Paw a.
-
w. Polikarp, ucze
w. Jana Aposto a, mianowany przez niego biskupem
Smyrny, przyjaciel w. Ignacego Antioche skiego, m czennik z r. 156. Zachowa
si jego List do Filipian i sprawozdanie z m cze stwa, zarejestrowane w
„Martyrium”.
- Papiasz biskup Hierapolis, ucze
w. Jana Ewangelisty, autor Listu do
Diogeneta. Komentuje on nauczanie Chrystusa.
Duchowo Ko cio a pierwotnego by a przede wszystkim c h r y s t o c e n t r y c z n a
. S owa i ycie Jezusa Chrystusa by y jeszcze ywe w pami ci pierwszych chrze cijan.
Oczekiwano tak e rych ego Jego powrotu na ziemi . By a wi c i duchowo ci e s c h a t o
l o g i c z n : „Czuwajcie w waszym yciu. Nie pozwólcie, aby zgas y wasze lampy i nie
rozlu niajcie paska u waszych bioder, ale b
cie gotowi, poniewa nie znacie godziny, w
której nasz Pan przyjdzie
42
.
Jezus by modelem ycia chrze cija skiego i nie idea em abstrakcyjnym, ale ywym.
Obecno ci Jezusa chrze cijanie do wiadczali szczególnie na Eucharystii (S owo Bo e,
Cia o i Krew Jezusa). Duchowo Ko cio a pierwotnego, to tak e duchowo a s c e t y c z
n a. Pierwotnie s owo to znaczy o praktyka i wzrost w cnotach: mi
ci braterskiej,
pokorze, cierpliwo ci, pos usze stwie, czysto ci, modlitwie, a nie surowo
ycia, cho
poszczono we rod i pi tek, a potem równie w sobot . Pó niej asceza rozwija si jako
styl ycia (np. celibat).
Najwi kszym aktem mi
ci Boga jest na ladowanie Jezusa i nawet podj cie
cze stwa. Cecha ta wi e si
ci le z eschatologi .
Duchowo pierwotnego Ko cio a mia a te charakter l i t u r g i c z n y oraz w s p ó l
n o t o w y i s p o e c z n y . Precyzyjne znaczenie s owa liturgia zawdzi czamy w.
Klemensowi: s owo to stosowane w s ownictwie greckim i rozumiana jako s
ba
publiczna sprawowana przez jednostk na rzecz wspólnoty, przeniós do terminologii
chrze cija skiej, zw aszcza do sprawowania sakramentów, zw aszcza Eucharystii, chrztu i
bierzmowania. Chrze cijanie spotykali si nawet 3 razy dziennie na modlitwie: o 9 rano,
o 12 w po udnie i o 3 po po udniu. Liturgi sprawowano we wspólnocie, ona budowa a i
tworzy a wspólnot
43
.
33
Por. tam e, s. 246-263.
34
Por. tam e, s. 53-89, 107-117, 193-206.
35
w. Justyn, Pierwsza Apologia, 65-67.
36
Por. A. urek, Pierwsze wielki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 47-48; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków,
Warszawa 1997, s. 209-219, 263-268.
37
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 10-11.
38
Patrz D.P.P. Verbraken OSB, M. Starowiejski, ks., Ojcowie Ko cio a. Panorama patrystyczna, Warszawa 1991,
s. 29-32; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 271-281.
39
Por. D.P.P. Verbraken OSB, M. Starowiejski, ks., Ojcowie Ko cio a. Panorama patrystyczna, Warszawa 1991,
s. 17-21; por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 29, 32, 43.
40
List do Ko cio a w Efezie, 9.
41
List do Ko cio a w Efezie, 7.
42
Didache, 16; por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 34.
43
Por. tam e, s. 32-39; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 220-239.
4. Konflikt pogan z chrze cijanami
W wiecie rzymskim, gdzie oddaje si cze bogom przodków, religia chrze cija ska
wzbudza szereg niepokojów. Uwa a si j za niebezpieczny ateizm (pozbawianie ludzi
bogów). Mno si plotki, pomówienia. W r. 177 Poganin Celsus pisze pogardliw ksi
Alethès Logos (Prawdziwe S owo). „Mistycznemu szale stwu chrze cijan” przeciwstawia
warto innych religii, kultury helle skiej oraz m dro ci ludów barbarzy skich. Filozof
Porfiriusz (ur. 233 r.) pisze Traktat o obrazach boskich i Traktat przeciwko
chrze cijanom. Atakuje w nich pisma chrze cija skie, zaprzecza zmartwychwstaniu
Jezusa, odrzuca sakramenty i zarzuca chrze cijanom pogard dla pos gów bogów, i
apeluje do pogan o obron kultury helle skiej. Na jednym z rysunków z II-III wieku
przedstawia si Chrystusa jako ukrzy owanego os a. To wyra a ironiczny stosunek pogan
do chrze cijan wierz cych w Boga, który sta si cz owiekiem i pozwoli si ukrzy owa
44
.
Odpowiedzi na to jest najstarszy wizerunek Chrystusa z katakumb w. Kaliksta w
Rzymie przedstawiaj cego Chrystusa jako „Dobrego pasterza”, który tak kocha ludzi jak
pasterz swoje owoce i zraniona bierze na swoje ramiona
45
.
Je li Tybr zaleje mury miejskie, je li Nil nie wyleje na pola, je li niebo stanie i nie daje
deszczu, je li ziemia si trz sie, je li g ód, je li zaraza, zaraz s ycha krzyki:
«Chrze cijanie do lwa»
46
. Powszechne by o przekonanie w wiecie rzymskim, e wiele
nieszcz
sprowadzili swoj wiar chrze cijanie. Oskar ano chrze cijan o niemoralny
charakter ich obrz dów, uwa ano ich za bezbo ników i ateistów. Plotkowano, e podczas
swoich tajemnych spotka dopuszczaj si kanibalizmu, rytualnych mordów itp.
Nieznajomo zasad chrze cija skich by a przyczyn mylenia chrze cija skiego kultu z
innymi podejrzanymi religiami czy filozofiami. Wiar chrze cija sk poznawano z plotek.
Dziwiono si , gdy kto powa ny przyjmowa religi chrze cija sk : Lucjusz Titius to
dobry cz owiek, szkoda tylko, e chrze cijanin; Dziwi si , e Gajus Sejus – powa ny
cz owiek – a sta si chrze cijaninem
47
.
W II w. pojawiaj si autorzy chrze cija scy, którzy w swoich pismach zacz li broni
chrze cijan przed oszczerstwami, plotkami, pomówieniami. Grup tych autorów okre la
si mianem a p o l e g e t ó w ., a ich pisma a p o l o g i a m i. Apologeci na ró ny
sposób odpierali zarzuty. Jedni wykazywali absurdalno zarzutów, inni przedstawiali
istot kultu chrze cija skiego i zasady swojej religii. Wszyscy natomiast ukazywali wielka
warto chrze cija stwa, wy szo tej religii nad religi i kultur poga sk
48
.
Oto niektórzy przedstawiciele apologetów.
Justyn, grecki filozof, który poniós
mier m cze sk w Rzymie w r. 165. W swoich
dwóch Apologiach odpiera zarzuty, wyst puje przeciwko bo kom, pos gom wykonanym
przez ludzi i czczonych w wi tyniach jako bóstwa. Bo kom tym przeciwstawia Jezusa,
ale jednocze nie wykazuje punkty wspólne etyki poga skiej i chrze cija skiej.
Tertulian (155-225), urodzony w Afryce pisze Ad nationes (Do pogan) i Apologeticum
(Apologetyk). Odpiera on wszystkie zarzuty przeciwko chrze cijanom, domaga si dla
nich wolno ci kultu, atakuje bóstwa poga skie, zbiera argumenty przeciwko kultowi
cesarza, jednocze nie wykazuj c oddanie chrze cijan cesarzowi. Minucjusz Feliks
wspó czesny Tertulianowi w Octavius przedstawi zarzuty przeciwko chrze cijanom, e
chc obali bo ki i daje odpowiedzi na te zarzuty.
W Apologiach broni cych wiary chrze cija skiej ukazuje si ma
wiary poga skiej,
wskazuje si , e nazwy ich bo ków, to by mo e nazwiska jakich wybitnych ludzi
yj cych kiedy na ziemi albo wprost to demony ukrywaj ce si pod tymi nazwami, pod
zewn trzn postaci poga skich pos gów bogów
49
.
44
Patrz J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 12.
45
Patrz tam e, s. 13.
46
Tertulian, Apologetyk, 40.
47
Ten e, Do pogan, 1,4; por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 3842.
48
Por. tam e, s. 57-58.
49
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 12-13; por. Daniel-Rops, Ko ció
pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 132-147, 281-287.
5. Inkulturacja chrze cija stwa
w wiecie hellenistycznym
W granicach Imperium Rzymskiego znalaz o si bogate dziedzictwo kultury
hellenistycznej i rzymskiej zmieszane z pierwiastkami greckimi, egipskimi,
mezopotamskimi, perskimi itd.
50
Ko ció wi c na samym pocz tku zetkn si z ca ym
dorobkiem kultury staro ytnej (filozofia, literatura, sztuka itp.) Greków i Rzymian.
Wykrystalizowa y si dwie postawy chrze cijan wobec tej kultury. Jedna z nich to uznanie
tej kultury za bezwarto ciow i jej odrzucenie jako zbytecznej. A druga postawa to
daleko posuni ta otwarto na dialog z kultur klasyczn . Zwyci a coraz bardziej ta
druga postawa
51
. Reprezentuj ja tzw. szko a aleksandryjska, a w niej Klemens i
Orygenes.
W Aleksandrii powsta o rodek studiów chrze cija skich, znanym pod nazw szko y
aleksandryjskiej. W rodowisku tym wyj tkowym wiat em wiec Klemens (+ ok.250) i
Orygenes (+254). Podró nik Klemens, nawrócony na chrze cija stwo udowadnia, e
doktryna chrze cija ska nie ust puje adnej nauce wieckiej. Jest znakomitym znawc
Filona, opracowuje katechezy w których dochodzi do spotkania nauki Ewangelii z filozofi
greck . Jego Upomnienia Greków (Protrepticus)
propozycj skierowan do czcicieli
bo ków, by si nawrócili do prawdziwego Boga. Oddaje filozofi greck na s
rozumienia Pisma wi tego. Wiedz chrze cija sk nazywa prawdziw wiedz – gnoz
(gnosis). W dziele Kobierce (Stromata) bada relacje mi dzy now religi a naukami
wieckim (filozofi greck ), uwa aj c, e filozofia jest darem od Boga dla Greków,
przygotowaniem do przyj cia Ewangelii, droga dost pu do tajemnic Bo ych.
Chrze cija stwo przyobleka si w szat humanizmu hellenistycznego. Klemens
Aleksandryjski uczyni z Aleksandrii o rodek kultury chrze cija skiej.
Orygenes, surowy asceta jest pierwszym egzeget chrze cija skim, napisa pierwszy
systematyczny podr cznik teologii dogmatycznej. Do szko y aleksandryjskiej zacz
ucz szcza w 203 roku, maj c 18 lat. Wp yn na pó niejsz duchowo monastyczn .
Uczy mistyki, która prowadzi do zjednoczenia z Trójc Przenaj wi tsz za po rednictwem
Jezusa Chrystusa. Doskona
wed ug niego polega na stawaniu si takim, aby jak
najbardziej podoba si Bogu, dlatego cz owiek powinien powoli odrywa si od wiata i
zdobywa panowanie nad swoimi po daniami i nami tno ciami. W tym celu cz owiek
powinien pozna siebie przez robienie rachunku sumienia i na ladowa Jezusa
52
.
Chrze cijanie bardzo szybko zacz li docenia kultur grecka i jej filozofów. M dro
grecka dobrze czy si z now wiar . wi tynie poga skie i cywilne bazyliki zostaj
równie przekszta cone w ko cio y
53
.
50
Por. D. Olszewski, Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Kraków 1999, s. 10-11.
51
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 113-114.
52
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 43-44.
53
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 14-15.
6. My l chrze cija ska wobec
gnostyków i manichejczyków
W pocz tkach II wieku w obszarze Morza ródziemnomorskiego chrze cija stwo
napotyka na opór osób nazwanych gnostykami, którzy posiedli tajemnicz wiedz o
szcz ciu, o zbawieniu cz owieka. Przystosowywali oni Ewangeli do filozofii greckiej.
Chcieli j zykiem, terminami filozofii t umaczy moralno chrze cija sk i tre
doktrynaln Pisma w. Wiedza ta by a jednak sprzeczna z wiar chrze cija sk . G osili
teorie o dwóch zasadach stworzenia. Cz owiek jest kim obcym w wiecie, jest
zagubionym, jego dusza musi by przebudzona przez wtajemniczenie i odnalezienie drogi
zbawienia. Nast puje konfrontacja z prawdziw wiar chrze cija sk . w. Justyn i w.
Ireneusz bronili gnozy chrze cija skiej przed „pseudognoz ”.
Pierwszym obro
doktryny chrze cija skiej by
w. Justyn. Napisa kilka dzie (w
latach 150-160), m.in. Dialog z Tryfonem. Jedyn , prawdziw i uniwersaln religi jest
religia chrze cija ska, poniewa prawda objawia si w pe ni w Jezusie Chrystusie, chocia
inne religie i nawet filozofia posiadaj ziarno prawdy – stwierdza w. Justyn. Sam rozum
nie wystarcza, by doj do ca kowitej prawdy, potrzebna jest aska wewn trzna i
objawienie zewn trzne
54
.
Niebezpiecze stwo tej nauki dostrzeg równie
Ireneusz z Lyonu, który zgin
mierci m cze sk w r. 202. W Traktacie przeciwko herezjom (Adversus Haereses) (ok.
180 r.) informuje o b dnej nauce Marcjona, który naucza o dualizmie i negowa
cz owiecze stwo Chrystusa. Obala jego b dy, przeciwstawiaj c jej g ówne elementy
wiary chrze cija skiej, mówi c o zachowaniu Nowego Testamentu, warto ci tradycji
pochodz cej od Aposto ów i wiadków apostolskich, o znaczeniu dogmatu o jedynym
Bogu, który stwarza przez swoje S owo, o tajemnicy tego S owa, Jezusie Chrystusie –
owie Wcielonym, o tajemnicy stworzenia, wcieleniu, odkupieniu, o tajemnicy cz owieka
uczynionego na obraz i podobie stwo Bo e, a zbawionego przez Jezusa
55
.
Gnostyków atakuje równie Tertulian, zw aszcza zwolenników Walentyna, który g osi
swoje doktryny w Egipcie i w Rzymie. Zwalcza równie pisarza i teologa greckiego
Marcjona, który w Rzymie za
w asn wspólnot ko cieln . Przeciwko niemu pisze
traktat Przeciwko Marcjonowi przedstawiaj c w nim regu y wiary odrzucaj c terminologie
gnostyck i tworz c aci skie s ownictwo teologiczne.
Hipolit Rzymski, ucze Ireneusza z Lyonu w Odparciu wszelkich herezji, wykazuje, e
gnoza jest now form poga stwa hellenistycznego
56
.
54
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 41.
55
Por. tam e, s.42.
56
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 20-21.
7. Spo eczno chrze cija ska
w III wieku
W III wieku powstaj wspólnoty chrze cijan we Francji (Lyon, Marsylia, Tuluza, Pary ,
Bordeaux), w Hiszpanii (Leon, Merdy, Saragossa), w Germanii (Kolonia, Trewir, Metz,
Strasburg). Dla Pó nocnej Afryki centrum chrze cija stwa jest Kartagina, dla Egiptu
Aleksandria. Chrze cija stwo rozwija si w Azji Mniejszej, Armenii, Syrii, Mezopotamii,
Persji, Arabii i by mo e w Indiach. Rozszerzanie si religii chrze cija skiej nast powa o
spokojnie, pomimo przeciwno ci
57
. Najwi ksze zag szczenie gmin chrze cija skich
wyst powa o we wschodniej cz ci Imperium, szczególnie w miastach
58
.
Hierarchia ustabilizowa a si pod koniec II wieku. Wspólnotami chrze cijan kieruj
biskupi, prezbiterzy i diakoni. wi cenia te udziela biskup przez w
enie r k. S tak e
inne pos ugi, które nie s
wi ceniami, m.in. chodzi o wdowy przeznaczone do pos ugi
chorym, diakonise oraz dziewice po wi caj ce si uczeniu i wspieraniu kobiet-neofitek
59
.
Wspólnoty chrze cija skie w „dniu Pa skim” (niedziela) spotykaj si na Eucharystii,
poprzedzonej modlitwami i ko czona poca unkiem pokoju. Praktykuje si tak e codzienne
zgromadzenie wokó kap anów i diakonów maj ce na celu nauczanie i modlitw . Z tego
okresu przetrwa y do naszych czasów niektóre homilie. Cz sto wierni gromadzili si
wieczorami na modlitwie, które czasami ko czy y si „agap ” – uczt .
Jak wygl da a spo eczno chrze cija ska w III wieku, mówi nam o tym dzie a
Klemensa Aleksandryjskiego, Orygenesa, Tertuliana oraz Hipolita Rzymskiego. Wej cie w
tajemnic
ycia chrze cija skiego dokonuje si na drodze katechumanatu. Obowi zuje
odpowiedni ryt: badanie dopuszczanego do chrztu, regularne spotkania katechetyczne,
ko cowa ocena stanu przygotowania do chrztu i udzielanie sakramentu chrztu przez
trzykrotne zanurzenie w wodzie chrzcielnej, po którym nast powa y obrz dy
uzupe niaj ce, a potem biskup sprawowa Eucharysti
60
. Powstaje tak e obrz d
pojednania, jako wyznanie grzechów przed kap anem oraz praktyki pokuty prywatnej i
publicznej. W tym czasie wybucha dyskusja co do odpuszczania grzechów po pe nionych
po chrzcie pomi dzy nieprzejednanymi rygorystami a sk onnymi do przebaczenia
laksystami
61
.
ycie duchowe i moralne chrze cijan. Chrze cijanin powinien dochowa przyrzecze
chrzcielnych. Troszczy si o w asny rozwój duchowy i moralny. Chrze cijanie mieli
asny kodeks moralny. Odnosili si z wielkim szacunkiem do ka dego ycia ludzkiego,
dbali o nierozerwalno i wi to ma
stw. Swoje relacje z bli nimi budowali na
przykazaniu mi
ci bli niego, posuni tej a do mi
ci nieprzyjació . Jednocze nie
chrze cijanie mieli wiadomo w asnej grzeszno ci.
Do podstawowych praktyk chrze cijan nale
a modlitwa. Modlono si zazwyczaj trzy
razy dziennie. Modlono si przed posi kami w trudnych chwilach. Za akt modlitwy
uwa ano znak krzy a czyniony kilka razy dziennie. Ile razy wychodzimy lub
rozpoczynamy podró , cokolwiek rozpoczynamy, przed udaniem si do k pieli, zanim
si dziemy do sto u lub zapalimy wiat o [...], jednym s owem podczas ka dej czynno ci
codziennej czynimy znak krzy a na czole
62
. Recytowano ustnie modlitwy. Wzywano do
rozmowy z Bogiem. Przyj to praktyk stoj
na modlitwie, z twarz zwrócon ku
wschodowi i z r kami wzniesionymi ku górze. Starano si , by w domu by o wyznaczone
miejsce na modlitw . Istotn praktyk ascetyczna by post. To rodek wynagrodzenia
Bogu za grzechy, to istotny element pracy nad sob .
Rozwijano te dzia alno charytatywn . Pomagano ludziom potrzebuj cym, sierotom,
starym, chorym, uwi zionym, nieszcz liwym, rozdzielano ubrania, chleb. Tym zajmowali
si wszyscy, ale szczególnie diakoni i diakonise. W mi osierdziu na ladowano samego
Boga. Do sk adania ofiar wykorzystywano Eucharysti . Przynoszone na Eucharystie dary
rozdawano wed ug potrzeb
63
.
Tworzy si pewien styl ycia chrze cijan (pisze o tym Klemens i Tertulian): prostota
ycia bez nadmiernego przepychu, kosztowano pokarmy i wino, ale ich nie nadu ywaj c,
bez orgii, poga skich zabaw. Szczególna troska otacza si rodziny, pot pia si rozwody,
aborcje, chrze cijanie bardzo anga uj si w wychowanie swoich dzieci, chrze cijanie nie
boj si
mierci
64
.
Idea em chrze cijanina jest m cze stwo i dziewictwo. M czennik i dziewica daje w
sposób szczególny wyraz przynale no ci do Chrystusa
65
.
Z III wieku pochodz liczne wiadectwa architektury i sztuki chrze cija skiej, m.in.
dom mieszkalny z Dura Europos nad Eufratem z 232 r., przemieniony na wi tyni
chrze cija sk , który móg pomie ci ok. 70 osób. S w nim lady miejsca przeznaczone
pod o tarz i dla biskupa. Obok znajduj si dwie mniejsze sale, z których jedna by a
baptysterium, a druga miejscem na przechowywanie ksi g wi tych, szat i naczy
liturgicznych. Innym zabytkiem s podziemne cmentarze zwane katakumbami, gdzie
równie znajdowa y si obok grobów m czenników, biskupów spe niaj ce rol kaplicy.
Kaplica jak i groby by y dekorowane mozaikami lub malowid ami. Zachowa y si niektóre
z lat 190-220
66
.
W III wieku powstaj dwa o rodki my li chrze cija skiej w Aleksandrii (Egipt) i
Kartaginie (p n. Afryka). Przedstawicielami „szko y aleksandryjskiej” s : Klemens,
Orygenes. My li Kartagi skiej”: Tertulian i w. Cyprian. Aleksandria jedno z najwi kszych
miast na wiecie, wielkie skupisko ludzi, nieustanne targowisko u zbiegu dróg wiod cych
z Afryki do Azji, gdzie panowa kosmopolis: mnogo my li, pr dów etycznych i
religijnych. By a tam biblioteka, muzeum, ogród zoologiczny. W Aleksandrii panowa a
atmosfera szczególnie sprzyjaj ca nauce. Chrystianizm zakorzeni si tu bardzo dawno,
maj cy si ga czasów w. Marka Ewangelisty.
Obok szkó filozofów poga skich i ydowskich powsta szko a za
ona przez Plotyna
o profilu chrze cija skim, której pierwszym prze
onym zosta Klemens (ur. ok. 180 r.).
Po rozproszeniu szko y w czasie prze ladowa Septymiusza Sewera (ok. 202 r.), na nowo
organizuje szko Orygenes. Szko a aleksandryjska przetrwa a wiele lat po Orygenesie
67
.
57
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 44; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych
wieków, Warszawa 1997, s. 320-324.
58
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 100-104.
59
Por. tam e, s. 191-195; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 324- 330.
60
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 80-85, 87.
61
Por. tam e, s. 85-87.
62
Tertulian, O wie cu, 3,4.
63
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 87-92; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków,
Warszawa 1997, s. 510-518.
64
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 16-17; por. A. urek, Pierwsze wieki
Ko cio a, Tarnów 2000, s.195-206; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 302-305,
342-354, 518-520.
65
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 95-96.
66
Por. tam e, s.111-112.
67
Por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 330-341.
8. Kult Cesarza
i prze ladowania chrze cijan
Rzymskie cesarstwo opiera o si na fundamencie religijnym, w którym wa
rol
odgrywa kult boski cesarza, jako odbicie boga Jowisza. Cesarz jest synem „S
ca
niezwyci onego” (Sol invictus). Religia chrze cijan wydawa a si dla cesarza nie do
pogodzenia z jego boskim kultem. W roku 249 cesarz Decjusz wyda dekret nakazuj cy
wszystkim obywatelom oddawa cze bóstwom Rzymu przez okadzenie i przez z
one
ofiary. Chrze cijanie sprzeciwili si temu nakazowi co poci gn o za sob ich
prze ladowanie. Podobny dekret w roku 257 wyda wobec biskupów, kap anów i
diakonów cesarz Walerian i Galienus. W przypadku odmowy grozi wygnanie albo
mier i konfiskata dóbr na rzecz skarbu publicznego. Znane s owoce tych
prze ladowa
68
.
Kolejne prze ladowania w roku 303. Niszczy si ko cio y, aresztuje si i przeprowadza
procesy biskupów oraz przywódców wspólnot, zw aszcza na Wschodzie, w rejonie Dunaju,
a potem w Afryce.
Moment wytchnienia nast puje w 305 roku po abdykacji Dioklecjana. Jednak na
Wschodzie prze ladowanie wzmaga si na nowo za Galeriusza i Maksyminusa Daja
69
.
W Sardyce w roku 311 Galeriusz og asza edykt tolerancyjny. Pozwala si chrze cijanom
na budow miejsc zebra na modlitw o zbawienie cesarza i Cesarstwa.
Na Wschodzie Maksyminus jednak wznawia prze ladowania chrze cijan. Lecz
Konstantyn, który zwyci a 28 pa dziernika 312 roku og asza oficjalnie dekret
tolerancyjny z roku 311 jako obowi zuj cy w ca ym cesarstwie. Potwierdza go w lutym
313 roku w Mediolanie. 13 czerwca 313 roku edykt jest proklamowany w Nikomedii dla
ca ego Wschodu. Tym samym chrze cijanie uzyskuj wolno religijna w ca ym
Cesarstwie
70
.
Wcze niejsze prze ladowania mia y charakter lokalny. Za takie uchodzi prze ladowanie
chrze cijan za czasów Nerona, które usta y z chwil
mierci Nerona (64 r.)
71
. By mo e
do prze ladowa dosz o w czasach cesarza Domicjana (81-96). Za panowania Antoniusza
Piusa w Smyrnie zgin s dziwy w. Polikarp ze Smyrny (+155 r.). By y prze ladowania w
Lyonie za Marka Aureliusza, a w czasie panowania jego syna Kommodiana w Afryce, w
Azji Mniejszej, w Syrii
72
. Krwawe prze ladowania mia y miejsce w Afryce ok. 180 r. za
cesarza Marka Aureliusza (161-180).
Za w miar tolerancyjnych wobec chrze cija stwa mo na uzna cesarzy: Karakall
(211-217), Aleksandra Sewera (222-235), Filipa Araba (244-249),który korespondowa z
Orygenesem
73
.
68
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 68-69.
69
Por. tam e, s. 70-74.
70
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 18-19; Por. A. urek, Pierwsze wieki
Ko cio a, Tarnów 2000, s. 74-76.
71
Por. D. Olszewski, Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Kraków 1999, s. 34-36; por. A. urek, Pierwsze wieki
Ko cio a, Tarnów 2000, s.33-34.
72
Por. tam e, s. 34-38.
73
Por. tam e, s. 63; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 156-166, 175-193, 354-
392, 398-411.
9. Konstantyn
i nawrócone Cesarstwo
74
Cesarz Konstantyn mia na uwadze sprawy duchowe i zbawienie swych poddanych.
Reaguje zdecydowanie na schizm donatyzmu w Afryce, herezje Ariusza. Buduje
ko cio y, bazyliki w Cesarstwie, w Palestynie. Pozwala, by niektóre budowle przemieni
na ko cio y. W Maktarze w dzisiejszej Tunezji odkryto ruiny gimnazjum dla m odzie y,
któr przekszta cono na bazylik chrze cija sk . Przyczynia si do rozkwitu kultury
chrze cija skiej, cho na chwil hamuje ten rozwój nast pca Konstantyna cesarz Julian
(360-363), który nawraca si na poga stwo i staje si wrogiem chrze cijan. Za
panowania Teodozjusza I (379-395) chrze cija stwo sta o si religi oficjaln Imperium
Rzymskiego
75
.
Druga po owa wieku IV, to „z oty wiek” Ojców Ko cio a: Atanazy z Aleksandrii (ok.
295-373), Bazyli z Cezarei (ok. 329-370/79), Grzegorz z Nazjanzu (330-390), Grzegorz z
Nyssy (332-394), Ewagriusz Pontyjski (345-399), Jan Chryzostom (ok. 344/54-398/407),
Teodor z Mopswestii (ok. 350-428), Jan Kasjan (ok. 365-ok. 435), Augustyn z Hippony
(345-430), Ambro y z Mediolanu (ok. 339-397), Marcin z Tours (316-397), Damazy z
Rzymu (ok. 305-384), Hilary z Poitiers (ok. 315-367). S to wielcy pisarze, wyrafinowani
literaci i bardzo wa nymi teologami. Wi kszo to biskupi. Wypracowali oni dla ca ego
Ko cio a baz doktrynaln , dali fundamenty pod ca kultur religijn skupion wokó
wiary i ycia duchowego
76
.
w. Jan Chryzostom, asceta z temperamentu i z praktyki, zafascynowany yciem
kontemplacyjnym, kaznodzieja, kierownik duchowy, biskup Konstantynopola. Napisa
m.in. dwa traktaty broni ce ycia monastycznego, traktat o kap
stwie
77
.
Przyja nili si ze sob
w. Bazyli Wielki, Grzegorz z Nazjanzu i Grzegorz z Nyssy (brat
Bazylego). Wspólnie bronili transcendencji Boga i bóstwa Chrystusa przeciw Arianom
78
.
w. Grzegorz z Nazjanzu, poeta, kontemplatyk, zafascynowany samotno ci , ascez ,
studiami. By mocno zwi zany z yciem pustelniczym i przywi zany do nauki Orygenesa.
Razem ze w. Grzegorzem z Nyssy - intelektualist zapocz tkowali tzw. „monastycyzm
uczony”. Grzegorz z Nazjanzu razem z Bazylim opracowali antologi dzie Orygenesa.
Napisa te wiele regu i poucze z dziedziny teologii moralnej i duchowo ci. Pozostawi
wiele kaza i autobiografi (Carmen de vita sua). Wed ug niego szczytem doskona
ci
chrze cija skiej jest kontemplacja.
w. Grzegorz z Nyssy kszta cony by przede wszystkim przez swego brata Bazylego.
eni si , ale brat sk oni go do wst pienia do klasztoru w Poncie za
onego przez
Bazylego. Jaki czas by biskupem Nyssy. Po mierci Bazylego sta si wielkim
przewodnikiem Ko cio a w Kapadocji. U
kompendium doktryny katolickiej (Oratio
catechetica), napisa kilka dzie z egzegezy Pisma w., dzie a dogmatyczne zwalczaj ce
herezj aria ska i herezje chrystologiczne, wiele pism ascetycznych. Jako filozof
wykorzysta do teologii poj cia zapo yczone z filozofii greckiej, przez to pos dzany by o
platonizm. Wed ug niego doskona
chrze cija ska polega na uczestniczeniu w
tajemnicy Chrystusa poprzez sakramenty (chrztu – znak dzia ania Ducha w., Eucharystii
- po ywienie)
79
.
Doktryn
w. Grzegorza z Nyssy rozwija Ewagriusz Pontyjski (+399) i
przygotowuje drog dla pism Pseudo-Dionizego (+530). Ewagriusz pod wp ywem
nauczania Orygenesa rozwin teologi
ycia duchowego: okre li stany rozwoju w yciu
duchowym, ukaza wewn trzne powi zanie cnót, poczynaj c od wiary, ko cz c na
mi
ci; przedstawi teologi modlitwy, która osi ga swoj doskona
w tajemnicy
Trójcy Przenaj wi tszej; wyszczególni i skomentowa 8 grzechów g ównych. Niestety
c filozofem nie unikn pomy ek, przez co jego nauka by a pot piona wraz z pismami
Orygenesa na Soborze Konstantynopolita skim w r. 553 i przez trzy kolejne Sobory
80
.
74
Por. tam e, s. 411-445, 549-584, 590-601.
75
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 44.
76
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 24-25; por. A. urek, Pierwsze wieki
Ko cio a, Tarnów 2000, s. 149-151.
77
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 49.
78
Por. tam e, s. 54.
79
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 58-62.
80
Por. tam e, s. 62-63.
10. Tworzenie si chrze cija skiego
spo ecze stwa w IV wieku
Chrze cija stwo na pocz tku IV wieku ju w ca ym Cesarstwie rozwin swoje
struktury. Gdy chrze cija stwo uzyskuje wolno jest ona religi znacz cej cz ci
Cesarstwa. Najpierw by o religi uznan za dozwolon (licita), a potem faworyzowan
przez kolejnych cesarzy. Jednym z najbardziej schrystianizowanych regionów Cesarstwa
na pocz tku IV w. by pó nocny Egipt. Misjonarze docieraj tak e i zak adaj wspólnoty
chrze cija skie w Persji, Armenii, Etiopii, na Kaukazie, docieraj do Gotów nad Morzem
Czarnym. Wspólnotami kieruj biskupi, którym pomagaj kap ani i diakoni. Specjalny
statut maj konsekrowane wdowy i dziewice
81
.
Najwi kszym wi tem chrze cija skim by a Wielkanoc. To by a centralna uroczysto
ka dego roku. Celebrowano wtedy najwi ksze wydarzenie zbawcze, jakim jest misterium
paschalne Chrystusa. Sama data wi towania Wielkanocy sta si przedmiotem sporów.
Bardzo wcze nie wytworzy y si dwie tradycje. Na Wschodzie, zw aszcza w gminach
wywodz cych si z ydów ci le trzymano si daty 14 Nisan, czyli zgodnie z kalendarzem
ydowskim, niezale nie od dnia tygodnia. Druga tradycja - wi towanie Wielkanocy w
niedziele po 14 Nisan. Wielkanoc celebrowano bardzo uroczy cie. Przygotowywano si do
niej bardzo d ugo, poszczono wiele dni. Sam dzie Wielkanocy by poprzedzony Wigili
Paschaln , której centralnym punktem by chrzest katechumenów. Czas rado ci
przed
ano a do Pi dziesi tnicy, do Zes ania Ducha wi tego. W ci gu roku tajemnic
paschalna celebrowano w ka
niedziel , co ostatecznie utrwali o si dopiero na
pocz tku IV wieku. Od 321 roku niedziela staje si dniem wi tecznym
82
.
Tworzy si struktura roku liturgicznego, ale tak e odmienne liturgie na Wschodzie i
Zachodzie, miejsca kultu, prawa dotycz ce kultu i udzielania sakramentów. Nadal rozwija
si kult m czenników, kult relikwii, ufno w ich or downictwo przed Bogiem, oczekuje
si na ujawnianie si ich cudotwórczej mocy. Ko ció uczy i pilnuje, by ta cze by a
jednak wywa ona.
Poga skie uczty
obne na grobach (refrigerium) zostaj zast pione sprawowaniem
Eucharystii. W wieku tym rozwija si jedna z wa nych form pobo no ci ludowej –
pielgrzymki do grobów m czenników i sanktuariów, do Ziemi wi tej – na Kalwari , Gór
Oliwna, do Betlejem. Od 333 roku s ju szlaki wiod ce do Jerozolimy.
Ko ció wp ywa na z agodzenie obyczajów w wiecie: doprowadza do z agodzenia
rygoru wi ziennego, proponuje wyzwolenie niewolników, zabrania dzieciobójstwa, rozwija
akcje charytatywne, daje ja mu ny, tworzy szpitale i zespo y osób zajmuj cych si
chorymi.
W osadach i w miastach buduje si ko cio y, na pocz tku nie s to du e budowle.
Rekonstrukcja wioski z pocz tków chrze cija stwa nad Jeziorem Lema skim w dzisiejszej
Szwajcarii, zal ek przysz ej Genewy, widoczny jest zarys ko cio a, który jednak nie
wyró nia si bardzo po ród innych domostw. Sprawowany by w nim pocz tkowo tylko
obrz d chrztu, a Eucharysti celebrowa o si w stoj cym obok domu. Tak by o chyba
cz sto. Wznoszono najpierw budynki dla obrz du chrztu wi tego – baptysteria. Pó niej
do tych budynków przeniesiono sprawowanie Eucharystii
83
.
Wiek IV to rozkwit tzw. „szko y antioche skiej”. Antiochia Od III wieku by a o rodkiem
kultury chrze cija skiej. Dzia a tu m.in. szko a katechetyczna. Tu odbywa y si synody,
tu dzia ali znani teologowie wczesnochrze cija scy. Tu na prze omie IV i V wieku pisa i
dzia
w. Jan Chryzostom. „Szko a antioche ska” przeciwstawia a si przesadnej
alegorycznej egzegezie w wydaniu „szko y aleksandryjskiej”. By a za egzegez dos own
(literaln ), czemu s
a analiza filozoficzna, wyja nienie kontekstu historycznego,
danych geograficznych itd. Szko a ta odrzuca a symboliczn interpretacj liczb, zwierz t,
ro lin itp. wyst puj
w Starym Testamencie. Z tekstów Pisma w. wyci gano wnioski
moralne. W kwestiach doktrynalnych szko a antioche ska np. wi cej uwagi po wi ca a
uwagi podkre laniu realnej ró nicy mi dzy osobami Trójcy wi tej, pe nemu
cz owiecze stwu Jezusa Chrystusa („aleksandryjczycy” bardziej podkre lali bóstwo
Chrystusa). Filarami „szko y antioche skiej” byli: Diodor Antioche czyk, Teodor z
Mopsuestii i Jan Chryzostom
84
.
W tym czasie na pustyni W Egipcie yje w. Pawe I Pustelnik i w. Antoni.
Zapocz tkowali oni ycie pustelnicze – anachoreckie, eremickie. w. Pachomiusz tworzy z
pustelników pierwsz wspólnot , daj c pocz tek cenobityzmowi, tworzeniu si wspólnot
zakonnych, monastycznych. Taki sposób ycia chrze cijan rozpowszechni si tak e w
Syrii i Azji Mniejszej. Chrze cija stwo b dzie mia o w nich ogromne wsparcie. Przez swoje
istnienie i dzia alno przyczyni o si ono do zachowania jedno ci chrze cijan
85
.
81
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 135-149; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych
wieków, Warszawa 1997, s. 491-510.
82
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 77-80.
83
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 24.
84
Por. A. urek, Wprowadzenie do Ojców Ko cio a, Tarnów 2001, s. 169-182.
85
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 22-23; A. urek, Pierwsze wieki
Ko cio a, s. 175-190; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 521-528.
11.
ycie zakonne
Ju w II wieku spotyka si ascetów yj cych w celibacie i dziewice. Na pocz tku
pozostawali w swoich rodzinach i uczestniczyli w yciu wspólnot lokalnych. Pó niej
organizowali si w ma e grupy, typu konfraterni, czy III Zakonu. luby sk adali na r ce
biskupa. Dziewice nosi y bia e tuniki i bia y welon. Recytowa y samotnie lub w grupach
psalmy: rano o 9, w po udnie o 12 i o 3 po po udniu. Powinny tak e wstawa w nocy, aby
piewa psalmy. Dziewice by y zach cane do postu, do dzielenia si swoimi posi kami z
biednymi, do odwiedzania chorych, do spe niania dzie mi osierdzia. M czy ni
celibatariusze odwiedzali dziewice by ich wspiera i troszczy si o pokarm duchowy dla
nich. Dochodzi o jednak do nadu
, co spotyka o si z ostr krytyk biskupów i
duchownych. Tworzono dla tych grup regu y
86
.
Monastycyzm wschodni. Powstanie pierwszych regu , zachowywanych do naszych
czasów w pó niejszych odpisach, wi e si z postaci „mnicha egipskiego”- w.
Pachomiusza († 346 r.). w. Pachomiusz urodzi si w Egipcie w pobli u Teb. W r. 318
po uko czeniu s
by w wojsku, sp dza jaki czas u mnicha Palamona w rejonie Nilu
wschodniego, na pó noc od Teb. Gromadzili si wokó niego uczniowie. Tworzy kolejne dla
nich cenobia. Ka dy klasztor by jak ma e miasto: domy otoczone murem. w.
Pachomiusz za
te jeden klasztor mniszek. Regu a u
ona przez w. Pachomiusza
sk ada a si ze 192 artyku ów. Ka dym klasztorem rz dzi opat (archimandryta). Mnisi
winni mu s pos usze stwo. Wed ug Pachomiusza pos usze stwo jest prawdziwym
fundamentem ycia wspólnotowego. W za
eniach Pachomiusza bezwzgl dne
pos usze stwa wobec prze
onych nie jest celem, ale rodkiem. Prze
ony kilka razy w
ci gu tygodnia wyg asza do wspólnoty konferencje duchowe. Wspólnie si modlono i
wspólnie spo ywano posi ki. W klasztorze pachomiuszowskim uderza wiadomy nacisk na
po czenie ascezy z prac . Kandydat rezygnuje przed wst pieniem do wspólnoty z
wszelkich dóbr. W klasztorze obowi zuje go pe ne ubóstwo i pos usze stwo. Post
zachowuje si w ka
rod i pi tek. W Wielki Post poszczono codziennie. Nak adano
wtedy kaptur na g ow w czasie jedzenia, spano w ubraniach na krze le, a drzwi do celi
by y przez ca y czas otwarte. Przestrzegano milczenia. Wspólna modlitwa obowi zuje
kilka razy w ci gu dnia, pracuje si w ciszy rozwa aj c Pismo wi te, które mnisi w
znacznych partiach znaj na pami . Ka dy musi utrzyma si z pracy r k w asnych.
Podstaw organizacji klasztoru Pachomiusza jest w g ównej mierze podzia pracy.
Wprowadzi on okres postulatu i nowicjat przed przyj ciem do wspólnoty. By to czas
modlitwy, pracy, poznawania regu . Po nowicjacie mnich sk ada pierwsze luby. Wiele ze
zwyczajów i rozwi za
w. Pachomiusza przej y zakony monastyczne i ebracze
87
.
ycie wspólne udoskonali
w. Bazyli Wielki († 379).
w. Bazyli pochodzi z
arystokratycznej rodziny Kapadackiej, gorliwych od III wieku chrze cijan. Studiowa w
Cezarei, w Konstantynopolu i w Atenach. W Cezarei spotka Grzegorza z Nazjanzu, z
którym si zaprzyja ni . Zanim powzi decyzj
ycia mniszego, zwiedza systematycznie
rodki ycia mniszego w Egipcie, Palestynie, Syrii i Mezopotamii. Po powrocie do
Kapadacji rozda swój maj tek i rozpocz w rodzinnej miejscowo ci ycie mnisze. W r.
370 zosta powo any na stolic biskupi w Cezarei Kapadackiej. Zorganizowa tam
klasztor, który codziennie odwiedza . Swe pogl dy na ycie mnisze uj Bazyli w tekstach
zwanych Regu ami. My l przewodni Regu stanowi przekonanie, e istot doskona
ci
mniszej i w ogólno ci chrze cija skiej jest ycie Ewangeli (i szerzej Pismem wi tym).
Zespó mnichów ma stanowi jedn wielk rodzin , z prze
onym Ojcem na czele,
pomagaj
sobie we wszystkich dziedzinach. Mi
bli niego, postawa humanistyczna
przenika Regu y Bazylego. Dobrze obrazuje j np.: postulat dostosowania pokuty i
postów do mo liwo ci ka dego mnicha, jego wieku, stanu zdrowia, zm czenia.
Go cinno i braterska s
ba bli nim jest podstawowym obowi zkiem mnicha. Dzie
zakonnika sk ada si z modlitwy wspólnej, studium wi tej doktryny, pracy r cznej,
umiarkowanego ascetyzmu i apostolatu
88
.
W chrze cija stwie zachodnim spotykamy si od IV w. z ró norodnymi
formami ycia mniszego. Przyk ady i inspiracje id ce ze Wschodu odgrywa y bardzo
istotn rol . Drog torowa y im coraz bardziej popularne w IV wieku pielgrzymki do
kraju, w którym
Chrystus oraz t umaczenia aci skie dzie traktuj cych o mnichach.
Przyjaciel Hieronima - Rufin z Akwilei- przet umaczy Regu Bazylego. Pobyt w Rzymie
przed r. 350 Atanazego, pó niejszego autora ywota w. Antoniego, przyczyni si do
spopularyzowania w tym mie cie ycia mniszego w ród kobiet. W roku 395 w. Paulin z
Noli po mierci syna wraz z on , krewnymi i przyjació mi opu cili Barcelon i w pobli u
Neapolu we W oszech zorganizowali wspólnot mnisz . Po mierci ony Terazji, w r. 408
zosta biskupem w Noli. Do rozwoju monastycyzmu na Zachodzi przyczyni si równie
nierz w. Marcin, biskup Tours. Wraz ze w. Hilarym w Poitiers za
w r. 360
wspólnot zakonn . Do swojej mierci popiera monastycyzm.
89
. Na pocz tku V stulecia
utworzono kilka o rodków wspólnego ycia mniszego w Prowansji. Pierwszy z nich,
najwa niejszy, powsta mi dzy 400 i 410 r. na wyspie Lery skiej w pobli u Cannes.
Za
yciel tego klasztoru- w. Honoriusz by eremit , który, celem lepszego poznania
ycia mniszego, odby specjaln podró na Wschód. Z tego klasztory wywodzi si wielu
uczonych m.in. w. Cezary (+542), czy w. Wincenty z Lerynu, autor Commonitorium
traktatu o doktrynie katolickiej. Przed mierci (przed r. 420) za
i kierowa
wspólnotami m skimi i
skimi w Palestynie. Jednym z najwybitniejszych przedstawicieli
ycia monastycznego przed w. Benedyktem by Jan Kasjan (+435). Urodzi si na
Ba kanach. Jego mistrzem i patronem by
w. Jan Chryzostom. Ze swoim przyjacielem
Germanem wst puj do klasztoru w Betlejem, potem udali si do Betlejem poznaj c
kolejne klasztory w Celli, Nitrze, Scecie. Kilka razy powtarzali takie podró e. W r. 400 w
Konstyntynopolu zostaje Kasjan przez w. Jana Chryzostoma wy wi cony na diakona. Po
wyp dzeniu w. Jana Chryzostoma z Germanem w r. 405 udaj si do Rzymu, aby
wyst powa przed papie em w sprawie w. Jana Chryzostoma. Na zachodzie udziela
drych rad dla mnichów, a sam za
klasztor dla m czyzn w pobli u Marsylii oraz
inny dla kobiet. Jego nauczanie zawarte jest w Instytucjach i Konferencjach. Mówi w nich
o stroju mnicha, modlitwie, piewaniu psalmów, praktykach ascetycznych, o 8 grzechach
ównych, o naturze ycia monastycznego, roztropno ci, 3 lubach, przyczynach pokus,
doskona
ci chrze cija skiej, charyzmatach, poznaniu duchowym. Celem ycia
zakonnego jest doskona
wewn trzna. Osi ga si j dzi ki cnotom. Istot
doskona
ci jest mi
, osi ga si j przez ascez : odrzucenie przyjemno ci i bogactw
wiatowych, wyrzeczenie si samego siebie, naszych wad, z ych przyzwyczaje .
Odwrócenie serca od spraw tego wiata, a zwrócenie go ku sprawom nadprzyrodzonym,
wiecznym, niewidzialnym. Mówi on o ró nych rodzajach modlitwy, o modlitwie prosz cej
o przebaczenie grzechów, o modlitwa dobrych postanowie , o zbawienie dusz,
dzi kczynnej („modlitwa ognia”), najwa niejszej modlitwie.
90
Jednym z wielkich twórców ycia zakonnego by
w. Augustyn biskup Hippony.
on w latach 354- 430. Urodzi si w Afryce w Taga cie (Algier). Do wiadczenia,
przyk ad ycia tego Ojca wywar y olbrzymi wp yw na rozwój monastycyzmu zachodniego.
Z yciem monastycznym spotka si po raz pierwszy w Mediolanie. Po chrzcie, na
Wielkanoc w 387 r. Augustyn powraca z W och do Tagasty i tam zamienia dom rodzinny
w klasztor, w którym wraz z przyjació mi podejmuje ycie, cz c prac intelektualn z
modlitw . Wy wi cony w 390 roku na kap ana, przeniós si do miasta Hippony, siedziby
biskupa Afryki. Tu w 395 roku zosta biskupem. Kontynuuje nadal dawny rodzaj ycia
klasztornego w grupie przyjació , cz c go z rosn cymi obowi zkami duszpasterskimi.
Wielki nacisk po
na ycie wspólnotowe wzorowane na yciu „gminy jerozolimskiej”.
w. Augustyn kieruje wspólnot mnichów i mniszek daj c im w asne regu y. Przypisuje
mu si nast puj ce traktaty: Upomnienie (Obiurgatio), Regu a (Praeceptum), Porz dek
klasztorny (Ordo monasterii)
91
.
Regu y Augustyna czeka a wielka kariera w chrze cija skim zachodzie dopiero od
wieku XI do XIII wieku. Na jego regule ycia zakonnego opar y si liczne wspólnoty
zakonne tego okresu, np. pó niejsi kanonicy regularni, dominikanie, paulini, nie mówi c o
augustianach, którzy najmocniej roszcz sobie prawa do osoby w. Augustyna.
W bezpo rednim oddzia ywaniu wp ywów prowansalskich zrodzi a si w pierwszej
po owie VI wieku inicjatywa utworzenia nowych o rodków ycia wspólnego, zwi zana z
imieniem w. Benedykta z Nursji. Urodzi si on w rodkowych W oszech w Nursji
ok.470 r. Wi cej o nim b dzie mowa w II cz ci naszej pracy.
86
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 45-48.
87
Por. tam e, s. 51-53.
88
Por. tam e, s. 52-55.
89
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 71-72.
90
Por. tam e, s. 72-75.
91
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, s. 81-83.
12. Koniec staro ytnego wiata
Za koniec epoki staro ytnej Ko cio a uwa a si okres w którym
, pracowa i tworzy
w. Augustyn (354-430). W roku 413 wybitny literat i s ynny biskup Hippony w Afryce,
zaczyna pisa Pa stwo Bo e sk adaj ce si z 22 ksi g. Pracowa nad nim 14 lat. Jest to
pierwsza teologia historii. Jest wielkim znawc swojej epoki. Pisz c o historii ludzko ci,
wychodzi od Kaina budowniczego miasta ziemskiego i od Abla, b
cego tylko
pielgrzymem do miasta niebieskiego. Kontynuatorami Abla s Abraham i lud Izraela.
Ukazuje staro ytne królestwa, ich zwyci stwa, upadki, pragnienie w adzy, pogard
cz owieka, pustki idolatrii i kultów poga skich.
Dwie mi
ci budowa y dwa miasta: mi
siebie a do pogardy Boga uczyni a miasto
ziemskie; mi
Boga a do pogardy siebie uczyni a miasto niebieskie. Jedno chlubi si
sob , drugie w Panu... W ród ksi
t i narodów, którym pierwsze si podda o, zwyci a
dza w adzy; w drugim wszyscy s s ugami bli niego w mi
ci...
92
w. Augustyn widzi w tej historii sta y wzrost, a wype nienie historii w Chrystusie.
Stwierdza wi c, e „minione wieki historii pozosta yby niczym puste st gwie, gdyby
Chrystus nie przyszed , aby je nape ni ”
93
.
w. Augustyn zosta nazwany Ojcem teologii zachodniej i najwi kszym doktorem
Ko cio a. Ca y Ko ció przej jego nauk o teologii stworzenia, o asce i z u, eklezjologii,
eschatologii, o Trójcy wi tej. Rozwin on równie teologi
ycia duchowego, które jest
zakorzenione w mi
ci i doskonalone przez m dro i intymne zjednoczenie z
Chrystusem w Ko ciele.
Walczy z my leniem pelagia skim, e cz owiek jest wolny i e sam mo e si bez aski
zbawi . Udowadnia konieczno
aski dla cz owieka. Pisa o tym w traktacie O asce i
wolnej woli (De gratia et libero arbitrio). To „Bóg sprawia w nas, e chcemy i dzia amy”.
Cz owiek powinien by uleg y Duchowi w. przez wiar , pokor i praktykowanie modlitwy.
W O przymiotach duszy (De quantitate animae) omawia 7 stadiów, przez które
przechodzi dusza post puj c w kontemplacji. Pierwsze trzy etapy odnosz si do ycia
wegetatywnego, zmys owego i racjonalnego. Czwarte stadium to rozwój cnót. Pi te to
etap uspokojenia, który rodzi panowanie nad nami tno ciami. W szóstym stadium jest
wej cie w wiat o Bo e („ingressio in lucem”), przenikanie duszy bosko ci . Siódmy etap
to habitualne zjednoczenie u zamieszkanie w nas Boga („mansio”). W tym stadium dusza
do wiadcza kontemplacji mistycznej. Oprócz kontemplacji wa na jest praca, ale
kontemplacja j przewy sza: „Marta wybra a dobr cz
, lecz Maria lepsz ... Ona
wybra a kontemplowanie, ycie s owem” (Kazanie 169, por. Kazanie 179). Wyró nia trzy
stany ycia: kontemplacyjny, aktywny i mieszany
94
.
W tym czasie zarysowuje si coraz bardziej podzia Cesarstwa na cz
zachodni i
wschodni . Uwidoczni y si one ju w IV wieku. W nast pnych wiekach podzia polityczny
dokonany przez cesarza Dioklecjana utrwala si . Po przeniesieniu stolicy cesarskiej do
Konstantynopolu zmniejsza si rola Rzymu na rzecz wzrostu wschodniej cz ci imperium.
W V wieku Cesarstwo Zachodnie systematycznie, w sensie politycznym podupada.
Podobny proces zachodzi równie w kulturze aci skiej, która coraz bardziej izoluje si od
greckiej kultury. Podzia y zacz y si równie rysowa w onie Ko cio a. W V wieku coraz
mniej ludzi Ko cio a na zachodzie zna o j zyk grecki, przedtem dominuj cy w Ko ciele.
Zarysowuj si tak e ró nice w teologii, inne te by y spory teologiczne na Zachodzie a
inne na Wschodzie. Spory chrystologiczne w V wieku na Wschodzie nie zainteresowa y
Ko cio a aci skiego. Z kolei za spór wokó nauki Pelagiusza (pelagianizm) nie
wywo ywa na Wschodzie wi kszego zainteresowania. Zacz y by coraz wi ksze ró nice
np. w pobo no ci, liturgii, yciu monastycznym. Biskup Konstantynopola uzurpowa sobie
prawo do zwierzchno ci nad Wschodni cz ci Ko cio a. Rzym tych pretensji nie
uznawa . Rozpocz y si spory teologiczne. Dyskutowano wokó rozumienia Trójcy
wi tej, osoby Jezusa Chrystusa, sakramentów i aski. Ró nie te zacz to podchodzi do
moralno ci i ascezy chrze cija skiej, a tak e do ca
ciowej wizji Ko cio a
95
.
92
w. Augustyn, Pa stwo Bo e, XIV, 28.
93
Na podstawie J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 27; por. tam e, s. 26-27.
94
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 75-81.
95
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, s. 151-174.
13. Teologia duchowo ci tego okresu
ORYGENES
Orygenes zaliczany jest do wielkich mistrzów duchowo ci chrze cija skiej. Nie pisa
traktatów z tego zakresu, ale w niektórych jego dzie ach, zw aszcza w traktacie O
modlitwie, w którym daje komentarz do „Modlitwy Pa skiej” i traktacie Zach ta do
cze stwa, mówi cy o warto ci m cze stwa chrze cija skiego, znajdujemy wiele
elementów duchowo ci.
Punktem wyj cia duchowo ci (tak e moralno ci i ascetyki) u Orygenesa jest jego
antropologia. Cz owiek to: duch, dusza i cia o. Duch to element boski, upodabniaj cy i
poci gaj cy do Boga. Dusza to co stanowi o czynach cz owieka. Tam mie ci si wolna
wola cz owieka, rozdzierana mi dzy duchem a cia em, które za jest siedliskiem
po dliwo ci i sfer wp ywów demonów. Wyzwoli si z tego cia a mo na, je li b dzie si
za Chrystusem zwyci aj c po dliwo cia a, bardziej Go poznawa i mi owa , by
przywróci pierwotny zwi zek. By przywróci ten pierwotny zwi zek potrzeba m.in.
studium Pisma w. i modlitwa, ró nej formy ascezy. Ostatecznym celem cz owieka jest
poznanie Boga przez mistyczne zjednoczenie z Synem, a to staje si
ród em szcz cia
cz owieka. Wznios e wezwania do zjednoczenia z Jezusem Chrystusem mo emy najpe niej
osi gn przez m cze stwo i dziewictwo
96
.
TERTULIAN
Pocz tkiem i ród em moralno ci i duchowo ci chrze cija skiej jest chrzest. To chrzest
stwarza w cz owieku now rzeczywisto . Jest to nowe narodzenie. W czasie chrztu
cz owiek wyrzeka si z a i daje pos uch Duchowi Bo emu (O zmartwychwstaniu 7,7). Ma
upodabnia si w tym do Chrystusa. wi to polega na noszeniu w swoim ciele obrazu
Chrystusa (tam e 49,8). W yciu codziennym wyra a si to w doskona ym wype nianiu
woli Bo ej, bez adnego kompromisu. To walka mi dzy dusz a cia em, mi dzy rozumem
a po dliwo ci . Niebezpieczne dla chrze cijanina mog by dobra materialne. Je li je
cz owiek posiada powinien czyni wiele mi osierdzia. Trzeba na ladowa Jezusa.
Najdoskonalsza form na ladowania Chrystusa jest m cze stwo
97
.
CYPRIAN (Z KARTAGINY)
Wi kszo swych traktatów po wi ca problematyce moralno-ascetycznej. Wa ne dla
duchowo ci by y jego zasady odnosz ce si do dziewic i wyznawców.
ycie „w gronie dziewic” to idea ascetyczny dla ówczesnych kobiet. Najwa niejsze
przymioty tych osób to czysto i ubóstwo. Czysto we wszystkich kontaktach mi dzy
ludzkich. Ubóstwo to skromno i prostota codziennego ycia: bez przejawów przepychu
w strojach, ozdobach i u ywaniu kosmetyków, bez popadni cia w samozadowolenie i
poczucie wy szo ci.
Wyznawcy to ci, którzy prze yli prze ladowanie i nie za amali si . Ta grupa wed ug
Cypriana zas ugiwa a na wielkie uznanie. Z tej grupy powinno si powo ywa
duchownych
98
.
GRZEGORZ Z NYSSY (Ojcowie Kapadoccy)
To jednocze nie filozof, teolog, poeta i mistyk. Dla wielu patrologów Grzegorz z Nyssy
jest twórc teologii mistycznej. Jego teologia i duchowo opiera si na prze wiadczeniu
o „niesko czono ci” Boga. Boga nigdy nie mo na pozna do ko ca, ale trzeba
podejmowa wysi ek poznawania Boga. Droga do poznawania Boga jest droga
kontemplacji (do wiadczenie mistyczne). Przewy sza ono wszelkie poznanie rozumowe.
Trzeba na t drog wej . Cz owiek jest zdolny do poznawania Boga, bo jest obrazem
Boga. Jest zdolny do wyzwalania si spod w adzy grzechu i stawa si bli szym Bogu.
Najbli sz droga zbli ania si do Boga jest stan dziewiczy, bo stan ten pozwala ca kowicie
pod
za Chrystusem, osi gn pokój wewn trzny, przygotowa si na spotkanie z
Bogiem w wieczno ci (traktat O dziewictwie)
99
.
JAN CHRYZOSTOM
To przede wszystkim duszpasterz. Nawo ywa do mi osierdzia i uczy szacunku do
pracy. Bardzo ceni idea y ycia monastycznego. „Mnisi s latarniami morskimi
wiec cymi wysoko, by z daleka o wieca tych, którzy do nich zbli aj si . Przybyli do
portu «mnisi» zach caj wszystkich do dzielenia z nimi spokoju i nie pozwalaj aby ci,
którzy tam przybyli, rozbili si podczas burzy lub yli w ciemno ciach” (Hom. Do 1 Tm,
XIV,3). Najwi ksz warto ci mnicha jest czysto i ubóstwo dobrowolnie przyj te, które
ma s
apostolstwu: „dobrze jest po ci , spa na twardym pos aniu, karmi si
prochem, nieustannie p aka , ale je eli nie jeste po yteczny dla drugich, nie czynisz nic
wielkiego” (Homilie do Tyt. VI,1). Najwa niejsze, by mnich i ka dy cz owiek by
odpowiedzialny za zbawienie drugiego cz owieka. Dlatego wy ej ceni jeszcze Jan
Chryzostom kap
stwo, bo to jeszcze wi ksza s
ba dla drugich. Równie od wszystkich
chrze cijan Jan Chryzostom oczekiwa dwóch rzeczy: d enie do doskona
ci i
apostolstwa. Podawa bardzo szczegó owo wskazania dla chrze cijan, dla ycia w rodzinie
(„domowego ko cio a”), uczy wra liwo ci na potrzeby drugich: biednych, chorych,
bezdomnych (sam za
i utrzymywa dom dla chorych i bezdomnych), pi tnowa
zbytek, zach ca do uczestnictwa w Eucharystii (nadano mu tytu „Doktor Eucharystii”)
100
.
AUGUSTYN
Augustyn to przede wszystkim „mistrz duchowo ci chrze cija skiej”. Nazwano go
„Doktorem modlitwy”. Motorem ludzkiego dzia ania powinna by mi
. Mi
jest
ród em dobra, gdy jest uporz dkowana, a wtedy: „kochaj i czy co chcesz” (ama et fac
quod vis:Homilia do Listu Jana 7,8). Szcz cie cz owieka polega na zjednoczeniu z
Bogiem, do tego cz owiek zosta stworzony. Trzeba poszerza swoje serce, otwiera je na
Boga, by to serce by o „pojemniejsze” na Bo mi
. Wszystko ma temu s
: asceza,
teologia, lektura Pisma w., praktyka cnót itp., a szczególnie modlitwa. Istot modlitwy
wed ug w. Augustyna jest otwarcie si na Boga i pragnienie Boga. Samo pragnienie
Boga jest ju modlitw . Modlitwa ma wznosi si coraz wy ej, a na poziomy
kontemplacji. Do kontemplacji przechodzi si po stopniach, które nale y przej ,
poczynaj c od wyzwolenia si z na ogów i wad, a do osi gni cia wewn trznego spokoju.
Ukoronowaniem tego procesu to zjednoczenie mistyczne, które trwa tylko przez moment,
ale te chwile s natchnieniem do ycia i szukania Boga.
Augustyn udziela rad praktycznych co do czasu, sposobu, okoliczno ci modlitwy
chrze cija skiej, poucza o jej skutkach dla siebie i spo eczno ci
101
.
96
Por. A. urek, Wprowadzenie do Ojców Ko cio a, Tarnów 2001, s. 85-87.
97
Por. A. urek, Wprowadzenie do Ojców Ko cio a, Tarnów 2001, s. 92-94.
98
Por. tam e, s. 99-100.
99
Por. tam e, s. 156-158.
100
Por. A. urek, Wprowadzenie do Ojców Ko cio a, Tarnów 2001, s. 179-181.
101
Por. tam e, s. 212-215.
Rozdzia III
Nieortodoksyjna duchowo chrze cija ska – „Fa szywi bracia”
Wiara od pocz tku by a nara ona nie tylko na niebezpiecze stwa od zewn trz, ale i od
wewn trz.
1. Judaizuj cy
Najwcze niej powsta y b dy zwi zane z interpretacj przepisów starotestamentalnych
i ich obowi zywalno ci w chrze cija stwie. Chrze cijanie wywodz cy si z judaizmu
przestrzegali prawo starotestamentalne. Problem pojawi si , gdy do chrze cija stwa
zacz li przyst powa „poganie”. Zastanawiano si , czy przyj cie tradycji ydowskiej jest
koniecznym warunkiem przyj cia chrztu. Chocia na Soborze Jerozolimskim
rozstrzygni to ten problem, to jednak by o nadal wielu zwolenników przyj cia ca ej
tradycji ydowskiej przez chrze cija stwo: obrzezania, rytualnych obmy , przestrzeganie
norm dotycz cych pokarmów, wi towanie szabatu.
Jedna z bardziej znanych sekt to EBIONICI. Nazwa ta wywodzi si albo on nazwiska
za
yciela albo od hebrajskiego s owa ebjon = ubogi. Spostrzegamy kilka nurtów w tej
sekcie. Cz onkowie sekty ci le przestrzegali Prawo Moj eszowe, praktykowali surow
ascez i ycie w ubóstwie. Nie uznawali bóstwa Chrystusa, a tylko jego usynowienie
(„adopcjonizm”) przez Boga w chwili chrztu w Jordanie. W zwi zku z tym mier
Chrystusa nie mia a charakteru oblubie czego. Znikom rol przyznawali Ewangeliom,
nie uznawali pism w. Paw a
102
.
2. Sekty gnostyckie
Jedna z pierwszych sekt gnostyckich, wymieniona w Apokalipsie w. Jana byli
NIKOLAICI. Nazwa pochodzi od Miko aja, który uwa any jest za za
yciela tej sekty.
Odrzuca a ona prawd o stworzeniu wiata przez Boga i absolutyzowa a wolno
cz owieka
103
.
W II wieku po Chrystusie powsta a sekta MARCJONISTÓW, której twórc by Marcjon
pochodz cy z Synopy (Azja Mniejsza), gdy zosta usuni ty ze swojej gminy
chrze cija skiej, przyby do Rzymu, gdzie próbowa dzia
w tamtejszej gminie z której
te go wyrzucono. Wtedy zacz organizowa swoje wspólnoty. Odrzuca ca y Stary
Testament, a z nim Boga zazdrosnego i m ciwego, a z Nowego Testamentu przyj tylko
Ewangeli
w. ukasza i niektóre listy w. Paw a, mówi ce o Chrystusie wys anniku Boga
Dobra, który ma pozorne cia o (doketyzm) i który objawi ludziom prawdziw wiedz
(gnoz )
104
.
WALENTYJANIZM. Podobne pogl dy g osi Walentyn. Pos ugiwa si te tylko
niektórymi tekstami Pisma w., stworzy z
on kosmologi , która wyja nia a stworzenie
wiata i cz owieka przez demiurga. Chrystus to wys annik Boga, która ma objawi
cz owiekowi wiedz umo liwiaj
mu wyzwolenie si ze wiata materii
105
.
MANICHEZIZM. Twórca sekty Mani urodzony w Persji w roku 216 z rodziny
arystokratycznej. Sekt t zapocz tkowa jego ojciec, który powstrzymywa si od
spo ywania mi sa i praktykowa liczne ryty oczyszczaj ce. Mia mu si objawi anio ,
który nakaza mu dzia alno misyjn w s
bie nowej religii. Pos uszny temu poleceniu
odby liczne podró e misyjne, najpierw na wschód do Indii, a potem na zachód. Potem
zacz sam rozsy
swoich misjonarzy. Po chwilowej przychylno ci dworu Perskiego
uwi ziono i stracono go. Rozpocz o si prze ladowanie jego zwolenników, którzy
rozproszyli si po ca ym wiecie. Wed ug niego wiatem kieruj dwie si y: wiat
i
ciemno . wiat
ci , która jest synonimem dobra kieruje wielki ojciec, a ciemno ci ,
synonimem z a – ksi
ciemno ci. wiat, materi stworzy ksi
ciemno ci, a wielki
ojciec cz owieka. Trwa walka mi dzy ciemno ci a wiat
ci . Cz owiek tak e walczy z
ciemno ci i zosta pokonany, ale wielki ojciec pomaga cz owiekowi zwyci
ciemno ,
posy aj c mu proroków: Budd , Zooastra, Jezusa. Ostatnim i ostatecznym prorokiem
mia by Manes. Kto przyjmie przes anie Manesa b dzie zbawiony. Nauki gnostyckie
porz dkuje wi c wokó mitu wiat o-Ciemno i wed ug wzorca Ko cio a chrze cija skiego
zak ada now wspólnot gnostyck . Siebie samego przedstawia jako uosobienie
zapowiedzianego przez Jezusa Parakleta – Ducha. Na wzór Jezusa wybiera 12 aposto ów i
72 uczniów- mistrzów prawdy i 360 kap anów; redaguje swoje pisma integruj c w niej
doktryn chrze cija sk , buddyzmu i zoroastrazmu. Og asza swoj religi jako za jedyn
prawdziw . „Wybranym” by ten kto zachowa 3 piecz cie: ust (wyrzeczenie si
nieprzyzwoitych s ów), r k (unikanie pracy s
cej materii) i ona (zachowanie czysto ci
seksualnej). Pozostali nale eli do klasy „s uchaczy”. Nauka ta znalaz a wyznawców w
ca ym Cesarstwie i poza jej granicami. Zwalczano j w ca ym Cesarstwie. Sam w.
Augustyn by przez 10 lat „s uchaczem” tej sekty
106
.
3. „Surowi morali ci”
W Ko ciele od pocz tku znajdowa y si grupy ludzi, którzy przyjmowali istotne prawdy
wiary, ale w inny sposób interpretowali nakazy moralne zawarte w Ewangelii. Sk aniali si
ku rygoryzmowi. Jedna z takich grup byli MONTANI CI. Twórca tego ruchu by Montanus
pochodz cy z Frygii. Po swoim chrzcie og osi ludziom, e objawi mu si Duch w., który
go wybra , aby doprowadzi chrze cija stwo do pe nej prawdy. Do czy y do niego
kobiety, te „natchnione”: Pryscylla i Maksymilla. G oszone przez nich przes anie mia o
charakter eschatologiczny: g osili rych e nadej cie „nowej Jerozolimy niebieskiej”,
okre lili miejsce nadej cia „nowej Jerozolimy”. By na to si przygotowywa nawo ywali do
surowej pokuty, do rezygnowania z w asno ci (by zebra
rodki na utrzymanie proroków i
osicieli), do nie unikania m cze stwa, nale
o si te wyrzec ma
stwa, nawo ywali
do zachowania dziewictwa, wstrzemi liwo ci seksualnej, która zapewnia uniesienia
prorockie. Bardzo szybko znale li zwolenników. Przechodzi y do nich nawet ca e gminy z
biskupami na czele. Po niespe nieniu si przepowiedni wiele osób od nich odesz o, ale po
przyst pieniu do tego ruchu Tertuliana sekta ta na nowo od
a pod nazw
TERTULIANISTÓW. Tertulianowi odpowiada y surowe zasady montanistów i ywe tam
pragnienie ycia doskona ego. Ruch ten istnia do pocz tku V wieku
107
.
DONATYZM. Powsta a w Afryce w wyniku prze ladowa chrze cijan. Donaty ci
sprzeciwiali si uznawaniu za chrze cijan tych, którzy wyparli si pod pr gierzem swojej
wiary, nazywaj c ich zdrajcami (traditores). Toczy si wielka walka pomi dzy
rygorystami podchodz cymi rygorystycznie do tych, którzy ugi li si w wyniku
prze ladowa , a mi dzy zwolennikami podej cia do „zdrajców” wyrozumiale. Pomimo
tego, e interweniuje sam cesarz Konstantyn i papie (Sobór w Arles 314 r.) schizma
trwa przez ca y wiek IV, po czym Wandalowie niszcz Ko cio y w Afryce
108
.
PRYSCYLIANIZM. Sekta wywodz ca si z Hiszpanii z II po owy wieku IV. Nieznani s
za
yciele. Zwolennicy propagowali surow ascez wyrastaj
z ducha gnostyckiego i
manichejskiego. Zachowywano surowe posty, dla praktykowania których udawano si na
odludne miejsca. Czytano podejrzane teksty.
PELAGIANIZM. Twórca sekty Pelagiusz
w ostatnich dziesi cioleciach IV wieku.
Wykszta cony i yj cy bardzo ascetycznie. Du y rozg os zdoby sobie w Rzymie,
zw aszcza w ród arystokracji. Krytykuje chrze cija sk przeci tno . Pelagiusz wzywa do
doskona
ci. Wed ug niego czysto i doskona e ubóstwo s wezwaniem dla wszystkich,
a nie tylko dla wybranych. I nie potrzebna jest do tego aska. Cz owiek ma obowi zek
dobrze. Podstawow zasad pelagianizmu jest wi c autonomia wolno ci ludzkiej.
Cz owiek zosta stworzony jako cz owiek wolny i cho jest ona darem Boga, to jednak Bóg
nie mo e ingerowa w t wolno . Cz owiek jest panem siebie samego. Cz owiek jest
zasadniczo dobry i nie jest zdeterminowany przez grzech pierworodny i jego skutki i ma
obowi zek czyni dobrze. Chrzest doros ego to tylko darowanie grzechów osobistych,
chrzest dziecka, to tylko b ogos awie stwo, bo grzech pierworodny nie przechodzi od
Adama na ludzi. Cz owiek mo e osi gn
wi to sam, nie ma konieczno ci aski, wi c
nie potrzeba modlitwy. A grzechy s wszystkie ci kie. Z pelagianizmem walczy
w.
Augustyn. Nauka Pelagiusza zosta a ostatecznie pot piona przez cesarza i papie a w r.
418
109
.
MESSALIANIZM – inny rodzaj przesady. Jest to herezja, która wzywa a mnichów do
porzucenia ka dej formy pracy r cznej, a by
tylko w skupieniu, w ciszy i modlitwie.
Przeciw temu wyst puje w. Augustyn w traktacie O aktywno ci mnichów (De opere
monachorum)
110
.
4. Ruchy odrzucaj ce moralno
JOWINIANIZM. Eks-mnich Jowinianin walczy z ascez , zach ca chrze cijan do ycia
na sposób wiatowy. Odrzuca dziewictwo Matki Bo ej, neguje praktyk celibatu w ród
kleru rzymskiego
111
.
5.
e rozumienie tajemnicy o Trójcy wi tej
ARIANIZM. Twórca - Ariusz z Aleksandrii. Poddaje w w tpliwo Bosko Chrystusa.
Udowadnia, e Syn nie jest „zrodzony”, ale jest jedynie „doskona ym stworzeniem Boga”.
Poniewa jest najdoskonalszym stworzeniem Boga, mo na go wi c, wed ug Ariusza,
nazywa Synem Bo ym. Równo Ojca i Syna wed ug niego przeczy aby prawdzie o
istnieniu jednego Boga. Swoje nauczanie przedstawi w kazaniach g oszonych w ko ciele.
U jednych wzbudza zainteresowanie, innych bulwersowa . Biskup zakaza mu g oszenia
dnych nauk, a potem zwo Synod, na którym pot piono nauk Ariusza. Jego samego
i jego zwolenników usuni to z Ko cio a aleksandryjskiego. Ariusz zacz poszukiwa
przyjaznego swojej nauce biskupa. Znalaz go w Nikomedii. Biskup tutejszego Ko cio a
Euzebiusz i inni przyj li jego nauk . W Ko ciele Wschodnim zarysowa si podzia . Spór
zaniepokoi cesarza Konstatyna. W roku 325 cesarz Konstantyn zwo uje Sobór w Nicei,
który pot pia herezje Ariusza. Odrzucono na nim nauk Ariusza i u yto terminu, e Jezus
Chrystus jest „wspó istotny” (homoousios) Ojcu. Ariusz nie pogodzi si z uchwa ami
Soboru Nicejskiego i nie odwo swoich tez. Wraz z biskupami, którzy nie podpisali
Symbolu Nicejskiego, a których nazywano f i l o a r i a n a m i, zostaje skazany na
wygnanie. Szukali wi c swoich wp ywów na dworze cesarskim. Zamieszanie ros o.
Dlatego te arian musia pot pi Sobór w Konstantynopolu (r. 381)
112
.
NESTORIANIZM. Nowe kontrowersje wokó osoby Jezusa Chrystusa rozpocz y si za
spraw Nestoriusza, który w r. 428 zosta biskupem Konstantynopola. Mówi on o
zamieszkaniu w Chrystusie cz owieku Syna Bo ego. Z tego powodu kwestionowa on
ywanie wobec Naj wi tszej Maryi Panny tytu u: „Bo a Rodzicielka” (Theotokos).
Proponowa natomiast u ywanie wobec Maryi terminu „Rodzicielka Chrystusa”
(Christotokos). W Rzymie zwo ano Synod, który wzywa Nestoriusza do odwo ania
oszonych tez. Rozpocz si spór. Cesarz Teodozjusz II zwo biskupów na Sobór w
Efezie w r. 431, na którym osobno obradowali zwolennicy Theotokos (Patriarcha
Konstantynopolu Cyryl) i osobno zwolennicy Christotokos (Nestoriusz i jego zwolennicy).
Zamieszanie by o bardzo du e. Sobór Efeski ostatecznie zatwierdzi tytu Matki Bo ej jako
Theotokos
113
.
MONOFIZYTYZM. Archimandryta wielkiego klasztoru w Konstatynopolu Eutyches
og osi si obro
uchwa Sobory Efeskiego, ale zacz g osi inn b dn nauk , e w
Chrystusie od chwili zjednoczenia natur (boska i ludzka) w Jezusie istnieje tylko jedna
natura (monofizytyzm). Eutychysa poparli mnisi, którzy zwo ali Synod nazwany przez
historyków „zbójeckim” – mnisi zmusili do z
enia podpisów pod dokumentem
uczestników Synodu. Ostatecznie pot piono nauk Eutychiusa i jego zwolenników
(Dioskura) na Soborze Chalcedo skim w r. 451 i uznano, e w Jezusie Chrystusie
zamieszka y dwie natury: boska i ludzka (unia hypostatyczna)
114
.
W Ko cio ach Wschodnich w pocz tkach chrze cija stwa by y modne dwie herezje.
Jedna odrzuca a bóstwo Chrystusa – Ko cio y w Magnezji i Filadelfii. Druga odrzuca a
cz owiecze stwo Jezusa - Tralle, Smyrna i Efez. Pot pia je w. Ignacy Antioche ski
115
.
102
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 50-51.
103
Por. tam e, s. 52.
104
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 52.
105
Por. tam e, s. 52-53.
106
Por. J. Ries, Chrze cija stwo pocz tki i rozwój, Kraków-Pozna 2001, s. 21; Por. A. urek, Pierwsze wieki
Ko cio a, Tarnów 2000, s.115-117; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 482-490.
107
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, Tarnów 2000, s. 54-56.
108
Por. tam e, s. 165-169; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s. 449-455.
109
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 75-77; por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a,
s. 171-173.
110
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 75.
111
Por. tam e, s. 74-75.
112
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, s. 154-159; por. A. urek, Wprowadzenie do Ojców Ko cio a, Tarnów
2001, s. 118-133; por. Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, Warszawa 1997, s.455-469, 480-482.
113
Por. A. urek, Pierwsze wieki Ko cio a, s. 159-162.
114
Por. tam e, s. 162-165.
115
Por. J. Aumann OP, Zarys historii duchowo ci, Kielce 1993, s. 33.
BIBLIOGRAFIA
Aumann Jordan, Zarys duchowo ci chrze cija skiej, t um. ks. Jan Machniak, Kielce 1993
Daniel-Rops, Ko ció pierwszych wieków, prze
a Kinga Ostrowska, Pax Warszawa
1997
Evdokimov Paul, Poznanie Boga w Ko ciele wschodnim. Patrystyka, liturgika,
ikonografia, prze
a z j. francuskiego Alina Liduchowska, „M” Kraków 1996.
Gannon Thomas M. SJ, Traub George W. SJ, Pustynia i miasto, przek ad Piotr Wilczek,
WAM Kraków 1999
Misurek Jerzy, Zarys historii duchowo ci chrze cija skiej, Lublin 1992
Olszewski Daniel, ks., Dzieje chrze cija stwa w zarysie, Znak Kraków 1999
Pierrard Pierre, Historia Ko cio a katolickiego, prze
Tadeusz Szafra ski, Pax
Warszawa 1984
Ries Julien, Chrze cija stwo. Pocz tki i rozwój, przek ad Krzysztof Stopa, Wydawnictwo
WAM, Kraków 2001
Tatarkiewicz W adys aw, Historia filozofii, t. I: Filozofia staro ytna i redniowieczna, PWN
Warszawa 1958
Verbraken Dom Pierre-Patrick OSB, Starowieyski Marek, ks., Ojcowie Ko cio a. Panorama
Patrystyczna, WAW Warszawa 1991
Wolski Józef, Historia powszechna. Staro ytno , PWN Warszawa 1965
urek Antoni, ks., Pierwsze wieki Ko cio a (I-VII wiek), Academica 42, Biblos Tarnów
2000
urek Antoni, ks., Wprowadzenie do Ojców Ko cio a, Academica 38, Biblos 2001
ywczy ski Mieczys aw, Ko ció i spo ecze stwo pierwszych wieków, Pax Warszawa 1985