68 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997
J
edno jest pewne: liczba zwierzàt wy-
korzystywanych do doÊwiadczeƒ
maleje. Od lat siedemdziesiàtych
w Wielkiej Brytanii, Holandii, Niem-
czech i kilku innych krajach europej-
skich spad∏a o po∏ow´. W Kanadzie
miejsce ssaków w du˝ej mierze zaj´∏y
ryby. Dane ze Stanów Zjednoczonych
sà niejednoznaczne. Rocznie u˝ywa si´
tam 18–22 mln zwierzàt laboratoryjnych,
ale nie jest znana dok∏adna liczba szczu-
rów, myszy i ptaków, stanowiàcych
∏àcznie oko∏o 85% tej grupy. Liczba ba-
danych ssaków naczelnych utrzymuje
si´ na sta∏ym poziomie, ale psów i
kotów jest o po∏ow´ mniej ni˝ w latach
siedemdziesiàtych.
Nie da si´ wskazaç jednej przyczyny
tego spadku, kilka czynników wydaje
si´ wszak˝e oczywistych. W roku 1975
z hukiem wkroczy∏y na scen´ organiza-
cje obroƒców praw zwierzàt – wydano
wówczas ksià˝k´ australijskiego filozo-
fa Petera Singera Animal Liberation (Wy-
zwolenie zwierzàt). Zawarte w niej opi-
sy badaƒ na zwierz´tach, a tak˝e kolejne
przypadki ujawnione przez niezwykle
gorliwych dzia∏aczy ruchu postawi∏y
naukowców pod pr´gierzem. W nast´p-
nych latach spo∏eczne wspó∏czucie dla
zwierzàt jeszcze si´ wzmog∏o. Dian Fos-
sey, Jane Goodall i inni etolodzy raczy-
li urzeczonych s∏uchaczy opowieÊciami
o mi∏oÊci, rozpaczy, zazdroÊci i zdra-
dach wÊród naczelnych. Taka antropo-
morfizacja, chocia˝ niezbyt popularna
w kr´gach naukowych, przyczyni∏a si´
do ustanowienia przepisów regulujà-
cych prowadzenie doÊwiadczeƒ.
Naukowcy te˝ nie sà ju˝ tacy sami.
Nowi adepci nauk biomedycznych po-
dzielajà przynajmniej niektóre zastrze-
˝enia wysuwane przez obroƒców zwie-
rzàt, nawet jeÊli nie przyjmujà ideologii
tego ruchu. Wielu przyznaje si´ do dy-
lematów moralnych zwiàzanych z wy-
konywaniem profesji. Niektóre z g∏o-
Ênych eksperymentów z lat pi´çdziesià-
tych dzisiaj nie mia∏yby szans na reali-
zacj´, gdy˝ uznano by, ˝e pociàgajà za
sobà zbyt wiele cierpieƒ. Nierzadko dzi´-
ki biotechnologii udaje si´ zastàpiç zwie-
rz´ta probówkami. Pewni badacze, ma-
jàc ÊwiadomoÊç, ˝e tylko ich inwencja
i wiedza mogà zmniejszyç zapotrzebo-
wanie na zwierz´ta, goràczkowo poszu-
kujà rozwiàzaƒ alternatywnych. Wszyst-
kie te wysi∏ki przynoszà ju˝ owoce.
Filozofowie
Si∏à sprawczà tych zmian jest zapew-
ne ewolucja dominujàcych w spo∏eczeƒ-
stwie poglàdów na temat zwierzàt. Za-
wdzi´czajà one wiele filozofii i nauce,
a bardzo niewiele – religii. Biblia wypo-
wiada si´ jednoznacznie na temat miej-
sca zwierzàt w Bo˝ym porzàdku Êwia-
ta: Stwórca uczyni∏ cz∏owieka na swój
obraz i podobieƒstwo i da∏ mu w∏adz´
nad resztà stworzenia. Wprawdzie hin-
duizm oraz buddyzm opowiadajà si´
raczej za ciàg∏à hierarchià bytów ni˝
ostrym podzia∏em, ale ich wp∏yw na
ruch obrony praw zwierzàt ogranicza
si´ do mglistych inspiracji i przepisów
na wegetariaƒskie potrawy. Prawdzi-
we korzenie ruchu tkwià w filozofii
Êwieckiej. Angielski adwokat Jeremy
Bentham postawi∏ w roku 1780 pytanie,
jaka˝ to „nieprzekraczalna granica”
uniemo˝liwia ludziom rozciàgni´cie
wzgl´dów moralnych na zwierz´ta.
„Nale˝y pytaç nie o to, czy zwierz´ta
mogà rozumowaç ani czy mogà mówiç,
lecz czy mogà cierpieç.”
1
Pytanie to sta∏o si´ szczególnie nie-
pokojàce w roku 1859, gdy Darwin sfor-
mu∏owa∏ swà teori´ ewolucji. Dostar-
czy∏a ona racjonalnych uzasadnieƒ wy-
korzystywania zwierzàt, by dowiedzieç
si´ czegoÊ o cz∏owieku; sam Darwin po-
chwala∏ takie post´powanie. Zarazem
jednak uczony wierzy∏ w istnienie cià-
g∏oÊci emocjonalnej mi´dzy ludêmi a
zwierz´tami i martwi∏o go, ˝e tego ro-
Historia
badaƒ na zwierz´tach
Coraz wi´ksze zainteresowanie naukowców oraz ogó∏u spo∏eczeƒstwa
losem zwierzàt doÊwiadczalnych zmienia zakres i formy eksperymentów
Madhusree Mukerjee, cz∏onek zespo∏u Scientific American
Dzieje badaƒ na zwierz´tach
1822
Brytyjska ustawa przeciw okrucieƒstwu
wobec zwierzàt autorstwa Richarda
Martina
(trzyma os∏a).
Póêniej
za∏o˝y∏
on RSPCA
KRÓLEWSKIE TOWARZYSTWO ZAPOBIEGANIA OKRUCIE¡STWU WOBEC ZWIERZÑT (RSCA)
1859
Charles
Darwin
og∏asza
swà
teori´
ewolucji
CORBIS-BETTMANN
CORBIS-BETTMANN
1866
Henry Bergh
zak∏ada
ASPCA
w USA
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997 69
dzaju eksperymenty mogà przysporzyç
ich obiektom bólu. Ta dychotomia do-
prowadzi∏a do starç mi´dzy mi∏oÊnika-
mi zwierzàt a XIX-wiecznymi ekspe-
rymentatorami w Wielkiej Brytanii,
których efektem by∏o wydanie tam
w 1876 roku Ustawy przeciw okrucieƒ-
stwu wobec zwierzàt (Cruelty to Ani-
mals Act), regulujàcej tryb doÊwiadczeƒ
na zwierz´tach. Wspania∏e osiàgni´cia
medycyny w nast´pnym stuleciu ze-
pchn´∏y jednak w cieƒ ruch obroƒców
zwierzàt.
Od˝y∏ on dopiero w latach siedem-
dziesiàtych XX wieku za sprawà dema-
skatorskiej ksià˝ki Singera. Filozof ten,
pozostajàcy w kr´gu utylitarystycznej
tradycji Benthama, utrzymuje, ˝e przy
podejmowaniu wszelkich decyzji nale-
˝y k∏aÊç na jednej szali wszystkie uzy-
skane korzyÊci – dla ludzi i zwierzàt –
a na drugiej ∏àczne cierpienie, ludzi i
zwierzàt, jakie si´ z tym wià˝e. Nie zna-
czy to, by stawia∏ znak równoÊci mi´-
dzy interesami cz∏owieka i zwierzàt:
wartoÊç ludzkiego ˝ycia jest o wiele
wy˝sza ni˝ ˝ycia istoty nie obdarzonej
samoÊwiadomoÊcià. JeÊli jednak jest coÊ,
czego nie zrobilibyÊmy ci´˝ko upoÊle-
dzonemu dziecku, nie powinnyÊmy te-
go robiç tak˝e zwierz´ciu, które mo˝e
cierpieç podobnie. Ignorowanie intere-
sów zwierzàt tylko dlatego, ˝e nie na-
le˝à one do naszego gatunku, Singer na-
zywa „szowinizmem gatunkowym”
(speciesism od species – gatunek), grze-
chem podobnym do rasizmu. Singer,
Goodall i inni wystosowali apel o za-
niechanie eksperymentów przynajmniej
na ma∏pach cz∏ekokszta∏tnych, powo∏u-
jàc si´ na ich bliskie pokrewieƒstwo
z cz∏owiekiem.
Chocia˝ Singer zapoczàtkowa∏ wspó∏-
czesny ruch obroƒców praw zwierzàt,
jego nazwa i najbardziej bezkompromi-
sowe idee zosta∏y zaczerpni´te z ksià˝-
ki Toma Regana The Case for Animal
Rights (W obronie praw zwierzàt; Uni-
versity of California Press, 1983). Regan
uwa˝a, ˝e wszystkim ludziom i wi´k-
szoÊci zwierzàt przys∏ugujà przyrodzo-
ne prawa, które okreÊla jako niewidocz-
ne znaki zakazu zawieszone na ich
szyjach. Mówià one, ˝e nie wolno naru-
szaç integralnoÊci naszych cia∏ bez
wzgl´du na dobro, jakie mog∏oby z te-
go wyniknàç. Regan nie zrównuje ludzi
ze zwierz´tami – za burt´ ∏odzi ratun-
kowej przepe∏nionej rozbitkami po-
zwala wyrzuciç najpierw psa, zanim
przyjdzie kolej na ludzi – a jednak
oÊwiadcza, ˝e na zwierz´tach nie wolno
eksperymentowaç, poniewa˝ nie mo˝na
ich traktowaç tylko jako Êrodków do
osiàgni´cia w∏asnych celów.
Tak˝e wielu innych filozofów opo-
wiedzia∏o si´ po stronie zwierzàt, pod-
czas gdy tylko nieliczni pospieszyli
w sukurs badaczom. Jeden z tych ostat-
nich, Michael A. Fox, autor ksià˝ki The
Case for Animal Experimentation (W obro-
nie doÊwiadczeƒ na zwierz´tach; Uni-
versity of California Press, 1986), uleg∏
póêniej argumentom krytyków i sam
zosta∏ obroƒcà zwierzàt. Próby obale-
nia wywodów Singera i Regana zwykle
sprowadzajà si´ do wskazywania na
podstaw´ etycznà kryteriów oddzielania
ludzi od zwierzàt. Raymond G. Frey
z Bowling Green State University (Ken-
tucky) napisa∏, ˝e zwierz´ta nie mogà
mieç interesów, bo nie mogà mieç pra-
gnieƒ, poniewa˝ nie mogà ˝ywiç prze-
konaƒ, dlatego ˝e nie pos∏ugujà si´ j´-
zykiem. Regan ripostuje, ˝e pies mo˝e
byç przekonany, i˝ „koÊç jest smakowi-
ta”, chocia˝ nie potrafi zbudowaç od-
noÊnego zdania, oraz ˝e ludzkie nie-
mowl´ nie mog∏oby przyswoiç sobie
j´zyka, gdyby nie by∏o wczeÊniej zdol-
ne do nabywania pewnych niewerbal-
nych poj´ç, którym póêniej dopiero b´-
dzie mog∏o przypisaç s∏owa, takie jak
„pi∏ka”.
Inny zwolennik badaƒ, Carl Cohen
z University of Michigan, dowodzi, ˝e
prawa wcale nie sà przyrodzone, ale
wynikajà z istnienia swojego rodzaju
umów wià˝àcych cz∏onków spo∏ecz-
noÊci, a nieod∏àczne od tych umów sà
obowiàzki. Poniewa˝ zwierz´ta nie
mogà odwzajemniaç si´ obowiàzkami,
nie przys∏ugujà im te˝ prawa. Takie
twierdzenie spotyka si´ z nast´pujàcà
kontrargumentacjà: przecie˝ ma∏e dzieci
i chorzy psychicznie te˝ nie mogà
wywiàzywaç si´ z obowiàzków, a jed-
nak nie pozbawia si´ ich praw. Dla-
czego wi´c pomijaç zwierz´ta? (Jedna
z odpowiedzi na to pytanie brzmi, ˝e
prawa cz∏owieka oparte sà na w∏aÊci-
woÊciach „typowych” ludzi, a nie na
przypadkach skrajnych, co prowokuje
obroƒców zwierzàt do pytania o list´
owych szczególnych cech – i tak bez
koƒca.)
Niektórzy obroƒcy badaƒ na zwierz´-
tach wskazujà te˝ na okrucieƒstwo sa-
mej przyrody: lwy zabijajà zebry, kot
bawi si´ myszà. Ewolucja ulokowa∏a
cz∏owieka na szczycie, nic wi´c bardziej
naturalnego ni˝ to, ˝e traktujemy inne
istoty instrumentalnie. Argumentacja
taka, zdaniem niektórych podnoszàca
formu∏´ „prze˝ycia najlepiej dostoso-
wanych w walce o byt” do rangi filozo-
fii moralnej, pada ofiarà tzw. b∏´du na-
turalizmu. Parafrazujàc XVIII-wieczne-
go filozofa Davida Hume’a, powie-
dzielibyÊmy, ˝e to, co „jest”, nie mo˝e
decydowaç o tym, co „byç powinno”.
Przyrodoznawstwo wyjaÊnia∏oby wy-
kszta∏cenie si´ wspó∏czesnej ludzkiej
moralnoÊci, ale ludzie sà zdolni do prze-
kraczania swej natury. Pewien obroƒca
zwierzàt oÊwiadcza: „Zabijanie i zjada-
nie [mi´sa] jest integralnym etapem
ewolucji cz∏owieka. Niezabijanie i nieje-
dzenie [mi´sa] jest nast´pnym krokiem
w naszej ewolucji.”
Wielu zdezorientowanych filozofów
przyjmuje stanowisko poÊrednie, opo-
wiadajàc si´ za hierarchicznym upo-
rzàdkowaniem interesów bàdê praw,
co prowadzi∏oby do dopuszczenia nie-
których sposobów wykorzystania zwie-
rzàt, lecz zakazania innych. Tak prze-
Odkrycie
surowicy
przeciwt´˝cowej
1876
Brytyjska ustawa
przeciw okrucieƒstwu
wobec zwierzàt
wyznacza zasady
prowadzenia
doÊwiadczeƒ
na zwierz´tach
1885
Louis Pasteur (z prawej
strony pacjenta) opracowuje
szczepionk´ przeciw wÊciekliênie
1891
Otrzymanie surowicy
przeciwb∏oniczej (pobieranie
surowicy od konia)
SCIENTIFIC AMERICAN
SCIENTIFIC AMERICAN
OLIVER MECKES Photo Researchers, Inc.
tworzone idee obroƒców zwierzàt uto-
rowa∏y sobie drog´ do prawodawstwa.
W Wielkiej Brytanii, Australii, Niem-
czech i kilku innych paƒstwach wyma-
ga si´ analizy strat i zysków przed przy-
stàpieniem do doÊwiadczeƒ na zwie-
rz´tach. Tymczasem w listopadzie 1996
roku przyj´to w Holandii przepis sta-
nowiàcy, ˝e zwierz´ta majà „wewn´trz-
nà (inherentnà) wartoÊç”: sà istotami
czujàcymi, które z tego tytu∏u zas∏ugu-
jà na moralnà trosk´ ludzi.
Opinia publiczna
Nie znaczy to oczywiÊcie, ˝e wszy-
scy Holendrzy sà wegetarianami. Ra-
cjonalna argumentacja mo˝e wp∏ywaç
na opini´ spo∏ecznà, ale jak zauwa˝a
Harold A. Herzog, Jr., psycholog z
Western Carolina University, postawa
przeci´tnego cz∏owieka wobec zwierzàt
jest bardzo niespójna. W pewnym son-
da˝u pytania dotyczàce szczurów za-
owocowa∏y znacznie wi´kszà akcepta-
cjà wiwisekcji ni˝ analogiczne w odnie-
sieniu do psów. Jesse L. Owens, neuro-
biolog z University of Alaska, oburza
si´ na takie postawy, twierdzàc, ˝e aku-
rat badania medyczne sà „jedynym nie-
zb´dnym sposobem wykorzystania
zwierzàt”, i dziwiàc si´ podobnie jak in-
ni naukowcy ludziom jedzàcym mi´so,
a mi´dzy jednym k´sem a drugim po-
t´piajàcym doÊwiadczenia.
Nie jest zaskoczeniem, ˝e rozkwit ru-
chu wyzwolenia zwierzàt zbieg∏ si´
w czasie z coraz wi´kszym oddaleniem
wi´kszoÊci spo∏eczeƒstwa od ˝ycia na
wsi – i rzeczywistoÊci kryjàcej si´ za
obiadem. Zdarza si´ te˝, ˝e ci, którzy
tam dorastali, cz´sto widzà w zwierz´-
tach przedmioty u˝ytkowe, natomiast
w∏aÊciciele domowych ulubieƒców
sk∏onni sà przejawiaç wobec zwierzàt
wi´cej wspó∏czucia. Inna linia podzia-
∏u wià˝e si´ z p∏cià respondentów. We
wszystkich badanych krajach kobiety
okazywa∏y si´ wi´kszymi mi∏oÊniczka-
mi zwierzàt i przeciwniczkami wiwi-
sekcji ni˝ m´˝czyêni; kobiety stanowià
te˝ trzy czwarte dzia∏aczy amerykaƒ-
skiego ruchu obrony praw zwierzàt. Za-
uwa˝alna jest tak˝e przepaÊç pokole-
niowa. Stephen R. Kellert z Yale Uni-
versity wykaza∏, ˝e osoby starsze i go-
rzej wykszta∏cone cz´Êciej traktujà zwie-
rz´ta w kategoriach surowców, nato-
miast m∏odsi i lepiej wykszta∏ceni patrzà
na zwierz´ta przychylniej.
Poparcie spo∏eczne dla doÊwiadczeƒ
na zwierz´tach, choç wy˝sze w USA ni˝
w Europie, powoli spada. W 1985 roku
63% amerykaƒskich respondentów
przyznawa∏o naukowcom „prawo do
prowadzenia na zwierz´tach takich jak
psy czy szympansy badaƒ powodujà-
cych ból i okaleczenia, jeÊli dostarczà
one nowych informacji dotyczàcych
zdrowia cz∏owieka”, ale 10 lat póêniej
zgodzi∏o si´ z tym poglàdem tylko 53%
badanych. Tendencj´ t´ da si´ zauwa-
˝yç nawet w dziedzinach tradycyjnie
opartych na badaniach na zwierz´tach.
Sonda˝ Scotta Plousa z Wesleyan Uni-
versity ujawni∏, ˝e psycholodzy, którzy
doktoryzowali si´ w latach dziewi´ç-
dziesiàtych, sà o 50% wstrzemi´êliwsi
w poparciu dla badaƒ na zwierz´tach
ni˝ ich koledzy broniàcy doktoraty
przed rokiem 1970. (Cz´Êciowo zmiana
ta wynika z wi´kszego udzia∏u kobiet
w m∏odszych rocznikach, ale i wÊród
samych m´˝czyzn tendencja spadkowa
jest wyraêna.)
Niekiedy mówi si´, ˝e sprzeciw wo-
bec doÊwiadczeƒ na zwierz´tach bierze
si´ z antynaukowych nastrojów, nasila-
jàcych si´ w zwiàzku z nik∏à wiedzà na
temat rozwoju nauki w spo∏eczeƒstwie.
Sonda˝ przeprowadzony pod kierun-
kiem Lindy Pifer z Chicago Academy
of Sciences w 1994 roku wykaza∏ jednak
bardzo s∏abà korelacj´ mi´dzy niech´-
cià do badaƒ na zwierz´tach a brakiem
wiedzy o nauce. W Belgii zaÊ, Francji
czy W∏oszech z odrzucaniem doÊwiad-
czeƒ na zwierz´tach wià˝e si´ wr´cz lep-
sza orientacja respondentów w proble-
matyce naukowej.
Socjolodzy zgadzajà si´, ˝e sprzeciw
wobec wiwisekcji wyrasta g∏ównie ze
wspó∏czucia dla zwierzàt. Prawie wszy-
scy obroƒcy praw zwierzàt sà wegeta-
rianami; wielu jest weganami, odrzu-
cajàcymi tak˝e nabia∏, wyroby ze skóry
i inne produkty zwierz´ce. „Moja filo-
zofia ˝yciowa polega na tym, by przejÊç
przez ˝ycie na Ziemi jak naj∏agodniej” –
powiedzia∏ Herzogowi pewien dzia∏acz.
Starajàc si´ przysporzyç jak najmniej
cierpieƒ, osoby takie uginajà si´ pod
brzemieniem moralnym, które wi´kszo-
Êci z nas zbytnio nie cià˝y. Niektórzy
aktywiÊci uciekali si´ do gróêb pod ad-
resem badaczy, w∏amaƒ do laborato-
riów, a nawet podpaleƒ. Liczba takich
bezprawnych aktów wed∏ug amerykaƒ-
skiego Departamentu SprawiedliwoÊci
zmala∏a jednak z 50 w roku 1987 do 11
w 1992. (Brak jest nowszych danych, ale
wydaje si´, ˝e wypadki takie sà rzadkie.)
Wielu eksperymentatorów jest zara-
zem mi∏oÊnikami zwierzàt. Sonda˝e Ha-
rolda Takooshiana, socjologa z Fordham
University, wykaza∏y, ˝e w dziedzinach
biomedycznych badacze ˝ywià podob-
nie mieszane uczucia dotyczàce zwie-
rzàt i doÊwiadczeƒ na nich jak ogó∏
spo∏eczeƒstwa. (Grupami, które darzà
zwierz´ta najmniejszà sympatià, a wi-
wisekcj´ akceptujà najcz´Êciej, okazali
si´ rolnicy, myÊliwi i duchowni.) Tho-
mas M. Donnelly, weterynarz zwie-
rz´tarni w Rockefeller University, pro-
wadzi jednoczeÊnie schronisko dla
zwierzàt, w którym przygarnia koty nie
wykorzystywane ju˝ do badaƒ. Prawie
wszyscy toksykolodzy i farmakolodzy
uczestniczàcy w 1996 roku w zjeêdzie
poÊwi´conym alternatywnym wobec
badaƒ na zwierz´tach metodom ekspe-
rymentalnym sami prowadzili podobne
doÊwiadczenia i wywar∏y na nich tak
silne wra˝enie, ˝e zacz´li poszukiwaç
rozwiàzaƒ zast´pczych. Naukowcy de-
cydujà si´ na wykorzystanie zwierzàt
70 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997
1951
Christine Stevens
zak∏ada Animal
Welfare Institute
w USA
1952
Jonas Salk
opracowuje
szczepionk´
przeciw chorobie
Heinego-Medina
zawierajàcà
inaktywowane
wirusy
1953
Albert Sabin
opracowuje
szczepionk´ przeciw
chorobie Heinego-
Medina zawierajàcà
˝ywe os∏abione wirusy
1954
Za∏o˝enie
Humane Society
of the U.S.
UPI/CORBIS-BETTMANN
UPI/CORBIS-BETTMANN
przekonani o tym, ˝e jest to jedyny spo-
sób, by pomóc ludziom. Donald Silver,
który w Sloan-Kettering Hospital w la-
tach siedemdziesiàtych prowadzi∏ ba-
dania nad rakiem, pos∏ugujàc si´ my-
szami, wspomina, ˝e kiedy tylko nacho-
dzi∏y go wàtpliwoÊci etyczne, myÊla∏
o Êmiertelnie chorych pacjentach od-
dzia∏u dzieci´cego.
Naukowcy
OczywiÊcie naukowcy tak˝e zmienia-
li poglàdy na temat zwierzàt. U progu
XX wieku Darwinowska troska o emo-
cje zosta∏a zepchni´ta w cieƒ przez roz-
kwit behawioryzmu. Poniewa˝ nie da
si´ zmierzyç myÊli, a jedynie zachowa-
nia, tacy badacze jak C. Lloyd Morgan
czy póêniej B. F. Skinner starali si´ opi-
sywaç zwierz´ta wy∏àcznie w katego-
riach ich reakcji na bodêce. Bernard Rol-
lin, autor ksià˝ki The Unheeded Cry
(Krzyk bez echa; Oxford University
Press, 1989), dowodzi, ˝e w pewnym
momencie psychika zwierzàt z niemie-
rzalnej niepostrze˝enie zmieni∏a si´ w
nie istniejàcà. „Kanon Morgana”, spraw-
dzian wartoÊci hipotezy, wymaga inter-
pretacji wszelkich dzia∏aƒ w kategoriach
mechanizmów psychologicznych mo˝-
liwie najni˝szego rz´du. W praktyce
oznacza∏o to uznanie, ˝e szczur nie od-
czuwa bólu, nawet jeÊli liczba jego „kon-
wulsji na minut´” by∏a miernikiem sku-
tecznoÊci leków przeciwbólowych. To
tylko mechanizmy neurochemiczne wy-
zwala∏y odruch fizjologiczny.
„W czasie studiów uczono nas my-
Êleç o zwierz´tach wy∏àcznie jako ze-
spo∏ach bodêców i reakcji – twierdzi
Melanie Stiassney, ichtiolog z American
Museum of Natural History. – Dogma-
tem by∏o nieprzypisywanie im odczuç.”
I odwrotnie – uwa˝ano, ˝e naukowcom
nie wolno ˝ywiç ˝adnych uczuç wobec
badanych zwierzàt: emocje mogà zmà-
ciç zawodowà bezstronnoÊç ocen, a za-
razem utrudniç przeprowadzenie pew-
nych procedur doÊwiadczalnych. Ar-
nold Arluke, socjolog z Northeastern
University, który w latach 1985–1993
bada∏ laboratoria prowadzàce doÊwiad-
czenia na zwierz´tach, donosi, ˝e nie-
którzy ich pracownicy bardzo prze˝y-
wali koniecznoÊç uÊpienia ∏aszàcego si´
psa albo ca∏ej klatki myszy. Tego rodza-
ju emocje by∏y oficjalnie t´pione, tote˝
je ukrywano. Prze˝ycia zwiàzane ze
Êmiercià ulubieƒca nauczy∏y personel
pracowni unikania wi´zi uczuciowych
z podopiecznymi.
B´dàcy wynikiem tego dystans, cz´-
sto porównywany do postawy chirur-
ga wobec pacjenta, zapewnia badaczo-
wi funkcjonowanie bez wi´kszego ob-
cià˝enia psychicznego. Dystans emo-
cjonalny mo˝e jednak sprawiç, ˝e na-
ukowiec nie zauwa˝y cierpienia zwie-
rz´cia – zw∏aszcza kiedy kwestiono-
wana jest sama zdolnoÊç odczuwania
bólu. DziÊ wielu naukowców zdaje so-
bie spraw´ z tego niebezpieczeƒstwa
i szuka obiektywnych metod wykrywa-
nia dyskomfortu zwierz´cia. W ten spo-
sób zwierz´cy ból odzyska∏ nale˝nà ran-
g´. Na przeprowadzonym w 1996 roku
sympozjum na temat Guide to the Care
and Use of Laboratory Animals (Przewod-
nika dotyczàcego opieki nad zwierz´-
tami laboratoryjnymi i ich wykorzysta-
nia) – zbioru wytycznych obowià-
zujàcych wszystkich badaczy finanso-
wanych przez National Institutes of
Health – weterynarz Gerald F. Gebhart
z University of Iowa oÊwiadczy∏, ˝e me-
chanizm odczuwania bólu jest taki sam
u wszystkich kr´gowców, i zapropono-
wa∏ prostà regu∏´: „JeÊli coÊ zaboli ciebie,
to zapewne zaboli i zwierz´.”
Eksperymentatorzy coraz cz´Êciej sta-
rajà si´ pogodziç nakazy nauki z huma-
nitaryzmem. Keith A. Reimann, wete-
rynarz ze zwierz´tarni w Harvard
University, prowadzi na ma∏pach bada-
nia zwiàzane z AIDS. Obstaje on przy
poddawaniu makaków eutanazji po
stwierdzeniu pierwszych objawów cho-
roby, chocia˝ obserwacja jej post´pów
mog∏aby dostarczyç dodatkowych in-
formacji. Franz P. Gruber z niemieckie-
go Uniwersytetu w Konstancji, cz∏onek
rady oceniajàcej doÊwiadczenia na zwie-
rz´tach, podkreÊla, ˝e jej cz∏onkowie nie
dopuszczajà „Êmierci jako punktu do-
celowego” – a wi´c wykluczajà do-
Êwiadczenia prowadzàce z za∏o˝enia do
Êmierci zwierz´cia wskutek choroby lub
procedury doÊwiadczalnej. Rada wspó∏-
pracuje natomiast z badaczami nad usta-
leniem momentu, w którym nale˝y
ul˝yç niedoli cierpiàcego stworzenia.
Jednym z problemów niepokojàcych
amerykaƒskich weterynarzy jest stoso-
wanie Êrodków pora˝ajàcych uk∏ad ner-
wowy. Czynniki parali˝ujàce unieru-
chamiajà zwierz´ na czas operacji i
dzia∏ajà przez szeÊç i wi´cej godzin;
tymczasem znieczulenie mo˝e ustàpiç
ju˝ po godzinie lub dwóch. Podobno
niektórzy naukowcy niech´tnie pona-
wiajà znieczulenie, obawiajàc si´, ˝e
przedawkowanie anestetyków mo˝e za-
biç zwierz´, zanim doÊwiadczenie do-
biegnie koƒca, co grozi∏oby utratà cz´Êci
danych. Jednak bez takich dodatkowych
znieczuleƒ zwierz´ mo˝e si´ ocknàç
podczas operacji pozbawione jakiego-
kolwiek sposobu ujawnienia swych m´-
czarni – konwulsjami czy skowytem.
Cz´Êç naukowców jest natomiast prze-
ciwna stosowaniu Êrodków przeciwbó-
lowych wprowadzajàcych do ekspery-
mentu dodatkowà zmiennà.
Wspó∏czucie dla zwierzàt wp∏ywa tak-
˝e na wybór badaƒ, mimo ˝e naukowcy
niech´tnie przyznajà si´ do tak nienauko-
wych, choç chwalebnych motywacji.
Kiedy zapytano trójk´ badaczy prowa-
dzàcych doÊwiadczenia na ma∏pach,
szczurach i ˝abach, dlaczego wybrali
w∏aÊnie takie zwierz´ta laboratoryjne,
bez wahania odpowiedzieli, ˝e wynika-
∏o to z natury badanego problemu na-
ukowego. Podczas dalszej rozmowy ba-
dacz ˝ab wyzna∏ jednak, ˝e nie móg∏by
prowadziç doÊwiadczeƒ na „zwierzàt-
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997 71
Peter Singer publikuje
ksià˝k´-manifest poÊwi´conà
wyzwoleniu zwierzàt
1959
William M. S. Russell
i Rex L. Burch
og∏aszajà zasad´ trzech R
w eksperymentach
wykorzystujàcych zwierz´ta
1966
Animal Welfare Act
(AWA)
przyj´ta w USA
1969
Dorothy Hegarty zak∏ada
Fund for the Replacement
of Animals in Medical Experiments
(Fundacj´ na rzecz Zastàpienia
Zwierzàt Laboratoryjnych)
w Wielkiej Brytanii
1970
Poprawki
do AWA
dotyczàce
zwierzàt
sta∏ocieplnych
i wymagajàce
∏agodzenia bólu
1975
Za zgodà NEW YORK REVIEW OF BOOKS
ku z futerkiem”, a badacz szczurów – ˝e
nie dokonywa∏by doÊwiadczeƒ na ko-
tach ani nawet na szczurach, gdyby
przysparza∏y im wi´cej bólu.
Trzy R
Zainteresowanie naukowców losem
zwierzàt doÊwiadczalnych ujawni∏o si´
po raz pierwszy oficjalnie w latach pi´ç-
dziesiàtych, kiedy paradygmat beha-
wioryzmu znalaz∏ si´ pod ostrza∏em.
Brytyjski zoolog William M. S. Russell
i mikrobiolog Rex L. Burch og∏osili The
Principles of Humane Experimental Techni-
que (Zasady humanitarnej metodyki do-
Êwiadczalnej; Methuen, Londyn 1959),
w której to ksià˝ce wy∏o˝yli zasad´
„trzech R”. Stawia ona przed odpowie-
dzialnym badaczem trzy cele: zastàpie-
nie (replacement) doÊwiadczeƒ na zwie-
rz´tach metodami in vitro, czyli na
przyk∏ad badaniami na hodowlach
tkankowych; zmniejszenie (reduction)
liczby zwierzàt dzi´ki lepszemu wyko-
rzystaniu metod statystycznych oraz
zmian´ procedury eksperymentalnej na
przysparzajàcà zwierz´tom mniej cier-
pieƒ (refinement). Wprawdzie trzeba
by∏o paru dziesi´cioleci na ich po-
wszechnà akceptacj´, ale dziÊ trzy R
okreÊlajà kierunki poszukiwaƒ metod
badawczych alternatywnych wobec do-
Êwiadczeƒ na zwierz´tach.
Poczynajàc od lat szeÊçdziesiàtych,
organizacje humanitarne i rzàdy zacz´-
∏y finansowaç badania nad takimi meto-
dami. Znaczne kwoty zainwestowa∏y
w nie zw∏aszcza paƒstwa europejskie.
W ciàgu ostatnich 15 lat Niemcy wyda-
wa∏y na ten cel równowartoÊç 6 mln do-
larów rocznie w postaci samych tylko
grantów, Holandia – 2 mln dolarów
rocznie (z czego utrzymuje oÊrodek ba-
dawczy zajmujàcy si´ w∏aÊnie tà pro-
blematykà). Powo∏any przez Komisj´
Europejskà w 1992 roku European Cen-
ter for the Validation of Alternative Me-
thods (Europejski OÊrodek Oceny Me-
tod Alternatywnych) poch∏ania co roku
dalsze 9 mln dolarów. Zainteresowanie
rzàdu Stanów Zjednoczonych by∏o na-
tomiast stosunkowo nik∏e; w tej chwili
National Institute of Environmental
Health Sciences (NIEHS – Narodowy
Instytut Medycyny Ârodowiskowej) ofe-
ruje trzyletnie granty wartoÊci 1.5 mln
dolarów rocznie. Przemys∏ zaÊ wspiera
kwotà 1 mln dolarów na rok granty roz-
dzielane przez Center for Alternatives
to Animal Testing (CAAT – OÊrodek
Metod Alternatywnych wobec Testów
na Zwierz´tach) w Johns Hopkins Uni-
versity. Ostatnio 15 agend federalnych
utworzy∏o Interagency Coordinating
Committee for Validation of Alternati-
ve Methods (Mi´dzyinstytucjonalny Ko-
mitet Oceny Metod Alternatywnych),
jednak nie uzyska∏ on jeszcze Êrodków
finansowych.
Dzi´ki staraniom wszystkich tych
organizacji uda∏o si´ opracowaç rozma-
ite sposoby ograniczenia wykorzysta-
nia zwierzàt laboratoryjnych. Finezyj-
ne metody statystyczne pozwoli∏y na
przyk∏ad wyeliminowaç tradycyjny test
LD
50
(dawka letalna powodujàca Êmierç
50% osobników badanej grupy) na ostrà
toksycznoÊç. Wymaga∏ on nakarmienia
przemocà a˝ 200 szczurów, psów lub
innych zwierzàt ró˝nymi iloÊciami ba-
danej substancji w celu wyznaczenia
dawki, która zabije po∏ow´ grupy. Cho-
cia˝ nie widaç jeszcze na horyzoncie al-
ternatywnych wobec tych badaƒ metod
in vitro – gdy˝ za s∏abo znamy mechani-
zmy dzia∏ania trucizn – obecnie przy-
jmuje si´ na Êwiecie protoko∏y ekspe-
rymentalne wymagajàce poÊwi´cenia
tylko dziesiàtej cz´Êci zwierzàt. Organi-
zacja Wspó∏pracy Gospodarczej i Roz-
woju (OECD) zaleca na przyk∏ad wy-
korzystanie od 3 do 18 zwierzàt: jeÊli
dana substancja zabije pierwsze trzy,
nie nale˝y jej dalej testowaç.
Innà nieprzyjemnà procedurà jest test
szczepionek LD
80
. Zwierz´ta doÊwiad-
czalne sà szczepione przeciwko jakiejÊ
chorobie, którà nast´pnie si´ je zara˝a
jednoczeÊnie z grupà kontrolnà. Szcze-
pionka zostaje uznana za skutecznà tyl-
ko wtedy, gdy co najmniej 80% zwie-
rzàt zaszczepionych prze˝yje, a 80%
z grupy kontrolnej padnie. I znów z po-
mocà przychodzi statystyka. Coenraad
Hendriksen z Narodowego Instytutu
Zdrowia Publicznego i Ârodowiska
w Holandii opracowa∏ metod´ testowa-
nia szczepionek przeciwb∏oniczych i
przeciwt´˝cowych, która wymaga jedy-
nie pomiarów poziomu przeciwcia∏. Nie
tylko znacznie zmniejsza ona cierpie-
nie, lecz tak˝e ogranicza o po∏ow´ licz-
b´ potrzebnych do testów zwierzàt.
Zaskakujàco pomocne okaza∏o si´
tak˝e „przekopywanie danych” – prze-
siewanie gór informacji w celu doko-
nania istotnych nowych odkryç. Horst
Spielmann z ZEBET, niemieckiego
oÊrodka metod alternatywnych, prze-
analizowa∏ zebrane przez dziesi´ciolecia
dane z dotyczàcych pestycydów badaƒ
prowadzonych na zlecenie przemys∏u
i doszed∏ do wniosku, ˝e jeÊli myszy
i szczury okazujà si´ wra˝liwe na jakiÊ
preparat, nie trzeba go dodatkowo te-
stowaç na psach. Spielmann przewidu-
je, ˝e mo˝na b´dzie zaniechaç 70 pro-
cent testów na tych zwierz´tach. Klaus
Cussler z Paul-Ehrlich-Institut w Lan-
gen (Niemcy) dokona∏ przeglàdu da-
nych na temat „testu nienormalnego
bezpieczeƒstwa” szczepionek (w USA
zwanego „testem bezpieczeƒstwa my-
szy i Êwinek morskich”). Obejmuje on
szczepienie myszy i Êwinek morskich,
a nast´pnie obserwowanie, czy nie wy-
stàpià niepo˝àdane skutki. Jego analiza
danych doprowadzi∏a do zarzucenia te-
go testu w przypadku szczepionek prze-
badanych i sprawdzonych w inny znor-
malizowany sposób. „To by∏o pozba-
wione sensu” – Cussler kr´ci g∏owà.
Kiedy zauwa˝ono, ˝e wytwarzanie
przeciwcia∏ monoklonalnych przez my-
szy chorujàce na nowotwory powodu-
je wiele cierpieƒ, ZEBET od 1989 roku
72 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997
1996
Drugi Âwiatowy
Kongres Metod
Alternatywnych
w Holandii
1981
Center for Alternatives
to Animal Testing
(OÊrodek Metod Alternatywnych
wobec Testów na Zwierz´tach)
powstaje w USA
1985
Poprawki do AWA
wynik∏e
z ujawnienia
skandalicznego
traktowania
ma∏p
w Silver Spring
(Maryland)
i Pensylwanii
1992
Powstaje
Europejskie Centrum
Oceny Metod
Alternatywnych
1993
Pierwszy Âwiatowy
Kongres Metod
Alternatywnych
w USA
JOHNS HOPKINS SCHOOL OF PUBLIC HEALTH
Za zgodà NATIONAL PRESS BOOKS
0
0.2
0.4
0.8
1.0
0.6
1.2
1.4
WYKORZYSTANIE ZWIERZÑT W KANADZIE
MILIONY ZWIERZÑT
RYBY
MYSZY
SZCZURY
DRÓB
ZWIERZ¢TA GOSPODARSKIE
ÂWINKI MORSKIE
KRÓLIKI
PSY
KOTY
MA¸PY
INNE
1975
1992
0
1
2
3
4
5
6
’95
’93
’91
’89
’87
’85
’83
’81
’79
’77
’75
1973
WYKORZYSTANIE ZWIERZÑT W WIELKIEJ BRYTANII I HOLANDII
MILIONY
ZWIERZÑT
WLK. BRYTANIA
HOLANDIA
1.0
1.5
2.0
2.5
0.5
0
’95
’93
’91
’89
’87
’85
’83
’81
’79
’77
’75
1973
MILIONY
ZWIERZÑT
WYKORZYSTANIE ZWIERZÑT W USA (BEZ SZCZURÓW, MYSZY I PTAKÓW)
0
50
100
150
200
250
’95
’93
’91
’89
’87
’85
’83
’81
’79
’77
’75
1973
WYKORZYSTANIE PSÓW, KOTÓW I NACZELNYCH W USA
PSY
KOTY
NACZELNE
TYSIÑCE ZWIERZÑT
PRZYZNANE
MILIARDY DOLARÓW
0
0.5
1.0
1.5
2.0
1989
1988
1987
1986
1985
1984
1983
STRUKTURA WYDATKÓW NIH NA BADANIA INNYCH PLACÓWEK
BEZKR¢GOWCE
LUDZIE
KR¢GOWCE OPRÓCZ CZ¸OWIEKA
finansowa∏ poszukiwania metod in vi-
tro. Dzi´ki temu w Europie do uzyska-
nia tych przeciwcia∏, stosowanych w te-
rapii przeciwrakowej, rzadko ju˝ wy-
korzystuje si´ myszy (co w Stanach po-
zostaje jednak regu∏à). Jeszcze jednym
udanym przyk∏adem zastàpienia badaƒ
na zwierz´tach metodami in vitro jest
produkcja szczepionki przeciw pora˝e-
niu dzieci´cemu. W latach siedemdzie-
siàtych Holandia poÊwi´ca∏a w tym ce-
lu 5000 ma∏p rocznie, dziÊ potrzeby tego
kraju sà zaspokajane przez hodowle ko-
mórek pochodzàcych z nerek zaledwie
10 ma∏p. W dodatku hormony i szcze-
pionki z hodowli tkankowych sà czyst-
sze ni˝ wytwarzane in vivo (czyli w or-
ganizmie zwierz´cia), nie trzeba wi´c
ju˝ sprawdzaç ka˝dej partii pod kàtem
bezpieczeƒstwa i skutecznoÊci.
W roku 1993 Departament Transpor-
tu jako pierwsza agenda Stanów Zjedno-
czonych dopuÊci∏ testy substancji ˝rà-
cych in vitro. Tradycyjne badanie wy-
maga∏o umieszczenia danej substancji
na wygolonym grzbiecie królika i
sprawdzeniu, jak g∏´boko si´ we˝re.
Test zast´pczy wykorzystuje sztucznà
ludzkà skór´ – b∏on´ znanà pod nazwà
Corrositex – co Êwiadczy o roli, jakà
w znajdowaniu alternatywnych rozwià-
zaƒ odgrywajà produkty przemys∏u bio-
technologicznego. Wielu producentów
kosmetyków zupe∏nie zaniecha∏o testów
na zwierz´tach: polegajà na opracowa-
nych przez siebie metodach zast´pczych
lub stosujà sk∏adniki sprawdzone ju˝
wczeÊniej.
Wi´kszoÊç badaczy z zakresu nauk
podstawowych nie ma natomiast wi´k-
szej nadziei na zastàpienie zwierzàt do-
Êwiadczalnych. Ograniczajà si´ wi´c do
pozosta∏ych dwóch postulatów Russel-
la i Burcha, na przyk∏ad wykorzystujà
zwierz´ta ni˝sze filogenetycznie. Spiel-
mann przepowiada, ˝e nast´pna fala
ograniczeƒ w doÊwiadczeniach na zwie-
rz´tach w dziedzinie kszta∏cenia me-
dycznego nastàpi w zwiàzku z wpro-
wadzaniem nowych pomocy dydak-
tycznych. Brytyjscy adepci chirurgii nie
uczà si´ na zwierz´tach, odkàd zabro-
ni∏a tego ustawa z 1876 roku; zamiast
tego çwiczà na ludzkich zw∏okach lub
asystujà doÊwiadczonym chirurgom
podczas prawdziwych operacji. W Sta-
nach Zjednoczonych podstawowy pro-
gram nauczania 40 spoÊród 126 akade-
mii medycznych nie przewiduje wyko-
rzystania zwierzàt.
Najbardziej znaczàce zmiany zasz∏y
jednak w ludzkich umys∏ach. W Holan-
dii od 1985 roku ka˝dy naukowiec rozpo-
czynajàcy badania na zwierz´tach musi
odbyç trzytygodniowy kurs. Uczy si´ na
nim praktycznych procedur, prawid∏o-
wego znieczulania, w∏aÊciwoÊci szcze-
pów wsobnych itp., a tak˝e przyswaja
sobie wspomnianà zasad´ trzech R. S∏u-
chacze kursu najpierw przygotowujà eks-
peryment wykorzystujàcy zwierz´ta,
a nast´pnie majà za zadanie rozstrzygnàç
ten sam problem bez nich. Wywiàzujàca
si´ dyskusja i poszukiwanie informacji
rozwija nowy sposób myÊlenia. „Daje to
czas na refleksj´ – mówi Bert F. M. van
Zutphen z Rijks Universitet-te-Utrecht,
na którym zapoczàtkowano te kursy. –
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997 73
L
aboratoria europejskie przeprowadzajà coraz mniej do-
Êwiadczeƒ na zwierz´tach (a). Dost´pne amerykaƒskie
dane statystyczne (b) obejmujà ma∏py, psy, koty, Êwinki mor-
skie, króliki, chomiki i inne, nie uwzgl´dniajà jednak labora-
toryjnych myszy, szczurów i ptaków, których liczb´ szacuje
si´ na 17 mln rocznie. Wykorzystanie naczelnych pozostaje na
mniej wi´cej sta∏ym poziomie, natomiast kotów i psów – ma-
leje (c). (Cz´stokroç psy zast´powane sà przez Êwinie, ciel´-
ta i inne zwierz´ta gospodarskie. Ich liczba jest odnotowywa-
na od roku 1990, ale pomini´to je na wykresie.) National
Institutes of Health wspierajà doÊwiadczenia na bezkr´gow-
cach (d); jednak szybciej ros∏o finansowanie badaƒ na kr´-
gowcach (w tym na ludziach). W Kanadzie liczba zwierzàt do-
Êwiadczalnych utrzymuje si´ na poziomie oko∏o 2 mln sztuk
rocznie, ale ssaki zosta∏y w wielu dziedzinach – zw∏aszcza
w toksykologii – zastàpione przez ryby.
Liczba zwierzàt doÊwiadczalnych
BRYAN CHRISTIE; èRÓD¸A: USDA
(a-c);
NATIONAL CENTER FOR RESEARCH RESOURCES, NIH
(d)
; CANADIAN COUNCIL OF ANIMAL CARE
(e)
a
b
e
d
c
I ma fundamentalne znaczenie: pozwala
odpowiedzieç sobie na pytanie, jak da-
leko mog´ si´ posunàç, pozostajàc w zgo-
dzie z w∏asnym sumieniem.”
Prawo
Jeszcze jednym êród∏em zmiany na-
stawienia naukowców by∏o prawodaw-
stwo. W Stanach Zjednoczonych prawa
zwykle sà formu∏owane na podstawie
rozstrzygni´ç w pojedynczych przypad-
kach. Ustawa o dobrostanie zwierzàt
(Animal Welfare Act) z 1966 roku –
przepis federalny regulujàcy wykorzy-
stanie zwierzàt – zawdzi´cza swe po-
wstanie dalmatyƒczykowi Pepperowi,
którego w∏aÊciciel uzna∏, ˝e pies zosta∏
porwany i sprzedany do laboratorium,
oraz artyku∏owi w Life opisujàcemu za-
g∏odzone psy w klatkach hycli.
Najwi´ksze zmiany przyniós∏ chyba
rok 1985, kiedy ujawniono dwa skan-
dale zwiàzane z naczelnymi. Okaza∏o
si´, ˝e w Silver Spring (Maryland) ma-
kaki nale˝àce do Edwarda Tauba z Insti-
tute for Behavioral Research obgryzajà
w∏asne koƒczyny, w których straci∏y
czucie na skutek przeci´cia nerwów.
Z kolei nagrania wideo z University of
Pennsylvania Medical Center ukazywa-
∏y personel laboratoryjny naigrawajàcy
si´ z pawianów, których czaszki zosta∏y
wgniecione podczas badaƒ nad uraza-
mi g∏owy. Oburzenie
wywo∏ane tymi fak-
tami pozwoli∏o sena-
torowi Robertowi
Dole’owi z Kansas
wnieÊç poprawk´ do
ustawy. Dzi´ki niej
powo∏ano w poszcze-
gólnych placówkach
komisje ds. hodowli
i wykorzystania zwie-
rzàt (IACUC – insti-
tutional animal care
and use committees)
oraz na∏o˝ono na
wszystkie laboratoria
obowiàzek wypro-
wadzania psów na
spacer i zapewnienia
dobrego samopoczu-
cia naczelnym.
Klauzul´ o dobrym
samopoczuciu mo˝-
na uznaç za przyk∏ad
narzucania przez spo-
∏eczeƒstwo naukowe-
go paradygmatu ba-
daczom. Kiedy w tam-
tych czasach inspe-
ktor Departamentu
Rolnictwa (USDA)
nadzorujàcy wykona-
nie ustawy poszukiwa∏ specjalistów
w zakresie psychologii ma∏p, powiedzia-
no mu, ˝e nic podobnego nie istnieje.
Tymczasem dziÊ, po up∏ywie zaledwie
10 lat, okazuje si´, ˝e naczelne majà emo-
cje. Na sympozjum zorganizowanym
przez NIH w 1996 roku Gebhart wyli-
cza∏ strach, z∏oÊç, znudzenie, t´sknot´
i uczucie osamotnienia jako zjawiska, na
które badacze powinni zwracaç uwag´
u swych podopiecznych. A niektóre labo-
ratoria starajà si´ nawet uprzyjemniç ˝y-
cie swym doÊwiadczalnym królikom.
Na ogó∏ tego rodzaju akty prawne po-
wodowa∏y wzrost kosztów badaƒ na
zwierz´tach. Obroƒcy zwierzàt ˝alà si´
jednak, ˝e przepisy wykonawcze do Ani-
mal Welfare Act i poprawek do tej ustawy
nieodmiennie jà rozmydlajà. Na przyk∏ad
ustawa mówi o zwierz´tach sta∏ociepl-
nych, ale przepisy wydane przez USDA
wy∏àczajà z tej kategorii myszy, szczury
i ptaki. Departament twierdzi, ˝e nie ma
funduszy na prowadzenie nadzoru nad
laboratoriami wykorzystujàcymi te zwie-
rz´ta, co jest skàdinàd prawdà; obroƒcy
zwierzàt uwa˝ajà jednak, ˝e prawdziwym
powodem wy∏àczenia tych zwierzàt by∏y
naciski ze strony przedstawicieli nauk bio-
medycznych. W roku 1990 organizacje
humanitarne wnios∏y skarg´, domagajàc
si´ uwzgl´dnienia wspomnianych zwie-
rzàt. Wprawdzie w pierwszej instancji
wygrali, ale powództwo odrzucono pod-
czas rozprawy apelacyjnej, uzasadniajàc to
brakiem podstawy prawnej: tylko poszko-
dowani mogà wnosiç powództwo – w
tym przypadku za˝alenie musia∏yby zg∏o-
siç zainteresowane myszy, szczury i pta-
ki. Dale Schwindaman z USDA zapowie-
dzia∏ jednak obj´cie ochronà tak˝e tych
zwierzàt w ciàgu najbli˝szych 5 lat.
Inna kontrowersja dotyczy tzw. norm
post´powania. Wydajàc przepisy wyko-
nawcze do poprawki z 1985 roku, USDA
nie okreÊli∏ na przyk∏ad, ile razy w tygo-
dniu nale˝y wyprowadzaç psy na spa-
cer. Tego rodzaju szczegó∏owe ustalenia
sà znane jako normy techniczne. Za-
miast tego departament pozwoli∏ po-
szczególnym placówkom opracowaç
w∏asne programy zapewnienia dobrego
samopoczucia naczelnym i psom; ocenie
ma podlegaç ich realizacja. Poniewa˝
programy te majà charakter wewn´trzny
– nie sà dokumentami Departamentu
Rolnictwa – nie muszà wi´c byç poda-
ne do wiadomoÊci publicznej na mocy
Freedom of Information Act (Ustawy
o swobodnym dost´pie do informacji).
Badacze zachwycajà si´ elastycznoÊcià
norm post´powania, natomiast Martin
L. Stephens z Humane Society of the U.S.
(Amerykaƒskiego Stowarzyszenia Hu-
manitarnego) nazywa jà „eufemizmem
pokrywajàcym brak jakichkolwiek
norm”. Zdania inspektorów USDA sà
podzielone. Niektórzy uwa˝ajà, ˝e nor-
my sà niejasne i niemo˝liwe do wyegze-
kwowania. Inni, jak Harvey McKelvey
z oddzia∏u pó∏nocno-zachodniego tego
departamentu, twierdzà, ˝e przepisy po-
zostawiajà miejsce na w∏asnà ocen´. „Je-
Êli widz´, ˝e zwierz´ jest znudzone za-
bawkà, mog´ zaleciç nabycie innej. Nie
da∏oby si´ tego uregulowaç normami
technicznymi.” Nowe wytyczne NIH
okreÊlajà tak˝e normy post´powania.
Komisje ds. zwierzàt umocni∏y pozy-
cj´ tych naukowców, którzy chcà ogra-
niczyç marnotrawstwo i polepszyç los
zwierzàt. „W tych instytucjach, w któ-
rych ÊwiadomoÊç ludzi jest wysoka, sys-
tem IACUC sprawdza si´ nieêle” – mó-
wi Ralph A. Meyer z Carolinas Medical
Center. Cathy Liss z Animal Welfare In-
stitute w Waszyngtonie zgadza si´ z po-
glàdem, ˝e niektóre komisje wr´cz wy-
przedzajà prawo. Gorzej niestety z po-
zosta∏ymi. W roku 1992 kontrola dzia∏aƒ
wdra˝ajàcych przepisy USDA przepro-
wadzona przez Office of the Inspector
General (odpowiednik polskiej Na-
czelnej Izby Kontroli) wykaza∏a, ˝e 12
spoÊród 26 losowo wybranych instytucji
„nie stosowa∏o si´ w zadowalajàcym
stopniu do wymogów ustawy”. Wszy-
scy zgadzajà si´ co do tego, ˝e przepi-
sy sà niedostatecznie wcielane w ˝ycie:
w tej chwili zajmuje si´ ich kontrolà za-
74 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997
PLAKAT PRZECIW WIWISEKCJI podwa˝a sens badaƒ na zwie-
rz´tach. (Napis g∏osi: „
To nie kotu trzeba zbadaç g∏ow´.”
)
PETA
ledwie 69 inspektorów, którzy nie zdo-
∏ajà odwiedziç co roku ka˝dego z 1300
laboratoriów obj´tych regulacjami praw-
nymi (nie liczàc hodowców, handla-
rzy, przewoêników czy wystawców
zwierzàt).
Oznacza to, ˝e inspektorzy muszà po-
legaç na zg∏oszeniach informatorów.
„Mamy swoje wtyczki” – mówi McKe-
lvey. Mogà nimi byç dzia∏acze ruchu
obroƒców praw zwierzàt, którym uda-
∏o si´ przeniknàç do laboratoriów: ugru-
powania takie jak People for the Ethi-
cal Treatment of Animals (PETA –
Ludzie w Obronie Etycznego Trakto-
wania Zwierzàt) opracowujà szczegó-
∏owà dokumentacj´ konkretnych przy-
padków, po czym dostarczajà jà do
USDA lub NIH. Czasami zg∏oszenia
pochodzà od badaczy bàdê personelu
technicznego.
Departament Rolnictwa nie mo˝e jed-
nak swym informatorom zapewniç
ochrony przed szykanami. By∏y cz∏onek
komisji ds. zwierzàt New York Univer-
sity Medical Center twierdzi, ˝e zosta∏
w sierpniu 1995 roku zwolniony z pra-
cy za protest przeciwko nieprawid∏owo-
Êciom w laboratoriach uniwersyteckich
i za wspó∏dzia∏anie z przedstawicielami
USDA prowadzàcymi post´powanie
w tej sprawie. W∏adze uczelni twierdzà,
˝e zwolnienie wiàza∏o si´ z likwidacjà
jego etatu. Naukowiec jednak wraz z
pracownikiem administracji, który rów-
nie˝ straci∏ posad´, skar˝y uniwersytet,
a tak˝e USDA za niezagwarantowanie
ochrony osobom donoszàcym o niepra-
wid∏owoÊciach. (Departament Rolnic-
twa ob∏o˝y∏ NYU ∏àcznà grzywnà w wy-
sokoÊci 450 tys. dolarów za naruszenie
Animal Welfare Act.) Kilku inspektorów
USDA ˝ali si´ na obowiàzujàce w tej in-
stytucji zalecenia dotyczàce informato-
rów. „Nie mo˝emy ich chroniç – mówi
McKelvey. – Przepis nie daje nam takiej
mo˝liwoÊci.” W przeciwieƒstwie do
spraw cywilnych o dyskryminacj´, w
których wystarczy wskazanie okolicz-
noÊci, Departament Rolnictwa wymaga
dowodów, ˝e dana osoba zosta∏a zwol-
niona w∏aÊnie za podniesienie alarmu.
Kontrowersyjne sà te˝ dane staty-
styczne o bólu i dyskomforcie zwierzàt,
dostarczane do departamentu przez po-
szczególne IACUC. Wynika z nich, ˝e
w 1995 roku 54% obj´tych ustawà zwie-
rzàt nie by∏o nara˝one na tak nieprzy-
jemne doznania, potencjalne cierpienia
37% by∏y z∏agodzone znieczuleniem,
a tylko 8.8% cierpia∏o ból lub niepod-
danie anestezji. Powszechnie krytyko-
wano te dane jako niewiarygodne, po-
niewa˝ USDA nie okreÊla kryteriów
bólu. Andrew N. Rowan z Tufts Uni-
versity Center for Animals and Public
Policy zauwa˝y∏, ˝e
do bezbolesnych za-
licza si´ cz´sto doÊç
nieprzyjemne proce-
dury, na przyk∏ad
sprawdziany toksy-
cznoÊci czy wytwa-
rzanie przeciwcia∏. De-
partament opracowa∏
wprawdzie w 1987 ro-
ku skal´ bólu, ale z
powodu zastrze˝eƒ
badaczy zosta∏a ona
wycofana.
Ocena dyskomfortu
zwierz´cia nastr´cza
wiele problemów. Mi-
mo to w licznych paƒ-
stwach europejskich,
a tak˝e w Kanadzie,
Australii i Nowej Ze-
landii opracowano ska-
le bólu, w których po-
szczególnym procedu-
rom przypisano oce-
ny. Dzi´ki nim tamtej-
sze sprawozdania nio-
sà wi´cej informacji. I
tak wed∏ug spisów ho-
lenderskich z 1995 ro-
ku 54% zwierzàt do-
Êwiadczy∏o niewiel-
kiego, 26% – umiarko-
wanego, a 20% – po-
wa˝nego dyskomfortu. Skala bólu u∏a-
twi∏aby cz∏onkom IACUC ocen´ cier-
pieƒ zwierzàt w ró˝nych wariantach
doÊwiadczeƒ. Obecnie komisje majà
jedynie obowiàzek upewniç si´, ˝e
eksperymentator szuka∏ rozwiàzaƒ
alternatywnych i ˝e liczba zwierzàt
przewidzianych do doÊwiadczeƒ jest
umiarkowana.
Alan M. Goldberg z CAAT chcia∏by,
˝eby komisje ocenia∏y te˝ projekt ba-
dawczy. „Teraz sprawdzajà tylko, czy
liczba zwierzàt nie jest wygórowana jak
na metod´ A. Nie rozwa˝ajà metod
B ani C” – a te mog∏yby polegaç na ba-
daniach in vitro. Nie muszà te˝ (w prze-
ciwieƒstwie do komisji niemieckich,
australijskich i innych) porównywaç
potencjalnych korzyÊci z badaƒ z po-
wodowanymi przez nie cierpieniami ani
w∏àczaç do swych prac przedstawicieli
organizacji obroƒców zwierzàt. (W
IACUC muszà zasiadaç osoby spoza da-
nej instytucji, ale ich dobór pozostaje
êród∏em sporów.)
Propaganda
W Stanach Zjednoczonych zmiany za-
chodzà opornie. Wprawdzie nastàpi∏a
pewna ewolucja postaw, ale gwa∏tow-
noÊç ataków ze strony najbardziej gor-
liwych dzia∏aczy doprowadzi∏a do eska-
lacji stanowisk i niech´ci do kom-
promisu w obu obozach. Prawie wszy-
scy obroƒcy g∏oszà, i˝ badania na
zwierz´tach sà zb´dne; ich zdaniem na-
ukowcy wykorzystujàcy zwierz´ta to
ludzie okrutni i zdeprawowani, kierujà-
cy si´ ch´cià wyd∏u˝enia listy w∏asnych
publikacji i uzyskania kolejnych gran-
tów. Jeden z traktatów przeciw wiwi-
sekcji nosi tytu∏ Slaughter of the Innocent
(Rzeê niewiniàtek), a ok∏adki innych
ociekajà krwià. Wyzwoliciele porównu-
jà zabijanie 6 mld zwierzàt rocznie,
g∏ównie na mi´so, do holocaustu, nie
wahajàc si´ si´gaç do przyk∏adu hitle-
rowskich lekarzy, by udowodniç tez´,
˝e bywajà eksperymentatorzy pozba-
wieni ludzkich uczuç.
Z kolei wielu naukowców uwa˝a mi-
∏oÊników zwierzàt w najlepszym razie
za bezmyÊlnych „przytulaczy królicz-
ków”, a w najgorszym – za niebezpiecz-
nych fanatyków. W ulotkach wydanych
przez American Medical Association jest
mowa o tym, ˝e obrona praw zwierzàt
prowadzi do zrównania ludzi ze zwie-
rz´tami; jako dowód przytacza si´ cz´-
sto cytat z wypowiedzi Ingrid Newkirk,
dzia∏aczki PETA: „Szczur jest Êwinià, jest
psem, jest ch∏opcem.”
2
(Newkirk twier-
dzi, ˝e jej wypowiedê brzmia∏a: „JeÊli
Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997 75
PLAKAT ZWOLENNIKÓW BADA¡ podkreÊla koniecznoÊç
eksperymentów na zwierz´tach w medycynie. (Has∏o brzmi:
„JeÊli wstrzymamy badania na zwierz´tach, kto powstrzyma praw-
dziwych morderców – raka, choroby serca, AIDS?”
)
FOUNDATION FOR BIOMEDICAL RESEARCH
chodzi o odczuwanie bólu, szczur jest
Êwinià, jest psem, jest ch∏opcem.”)
W eseju We Can’t Sacrifice People for the
Sake of Animal Life (Nie mo˝emy poÊwi´-
caç ludzi w obronie ˝ycia zwierzàt) Fre-
derick K. Goodwin, by∏y dyrektor Natio-
nal Institute of Mental Health, dowodzi,
˝e wrzawa wokó∏ praw zwierzàt zagra˝a
zdrowiu spo∏eczeƒstwa. Rozwijajàc ten
wàtek, obroƒcy doÊwiadczeƒ czasem in-
terpretujà postulaty poddania badaƒ na
zwierz´tach kontroli jako zamach na
ludzkie ˝ycie. Pewna organizacja na przy-
k∏ad zaleca nast´pujàcà ripost´ na zastrze-
˝enie co do doÊwiadczeƒ na bezdom-
nych zwierz´tach: „Jak byÊ si´ czu∏, gdy-
by akurat ten program badawczy, który
móg∏by uratowaç ˝ycie Twojego dziec-
ka, zosta∏ przerwany z powodu zakazu
trzymania zwierzàt doÊwiadczalnych?”
Niektórzy autorzy powo∏ywali si´ na
przyk∏ad Hitlera jako dowód na wrogie
ludziom nastawienie mi∏oÊników zwie-
rzàt: Hitler kocha∏ zwierz´ta i doprowa-
dzi∏ w latach trzydziestych do przyj´cia
w Niemczech przepisów zakazujàcych
okrucieƒstwa wobec nich.
Czujàc si´ osaczeni moralnie – a cza-
sem fizycznie – badacze cz´sto wycofu-
jà si´ pod os∏on´ elektronicznych syste-
mów alarmowych i kodeksu etycznego
pi´tnujàcego odst´pstwo od przyj´tych
w ich szeregach przekonaƒ jako zdrad´
„dostarczajàcà wrogowi amunicji”. Je-
den z naukowców, z którym rozmawia-
∏am, przygotowujàc ten artyku∏, powie-
dzia∏ mi, ˝e gdyby jego obiekcje wysz∏y
na jaw, straci∏by posad´. W roku 1991
dwaj badacze prowadzàcy doÊwiadcze-
nia na zwierz´tach, John P. Gluck i Ste-
ven R. Kubacki z University of New Me-
xico, napisali rozpraw´ pot´piajàcà brak
refleksji u swych kolegów. Gluck za-
pewnia, ˝e za sprawà tego artyku∏u
szybko zmieni∏ si´ jego status – ze „swo-
jego” na niepewnego, obcego. Badania
Arluke’a ujawni∏y natomiast pomijanie
problemów etycznych: w 33 z 35 labora-
toriów kwestie moralne rozstrzygni´to
odgórnie. Nowicjuszom dawano do zro-
zumienia, ˝e starsi koledzy rozwiàzali
ju˝ wszystkie podstawowe dylematy,
nie majà si´ wi´c czym martwiç.
Taka postawa zamkni´cia si´ we w∏a-
snym gronie utrudnia∏a przenikanie
zmian zachodzàcych w innych dziedzi-
nach nauk biologicznych – i po drugiej
stronie Atlantyku. Na przyk∏ad pryma-
tolodzy od dziesiàtków lat opisujà z∏o-
˝one stany uczuciowe obiektów swych
badaƒ, czyli ma∏p. Wielu amerykaƒskich
eksperymentatorów natomiast wcià˝
wzdraga si´ przed u˝yciem s∏owa „cier-
pienie”, gdy˝ sugeruje ono, ˝e zwierz´
jest obdarzone ÊwiadomoÊcià. Nawet
s∏owo „alternatywny” jest podejrzane;
NIH okreÊlajà takie rozwiàzania jako
„uzupe∏niajàce” bàdê „dope∏niajàce”
badania na zwierz´tach. Niektórzy na-
ukowcy zdajà si´ uwa˝aç trzy R za spi-
sek bojowników o prawa zwierzàt. Ro-
bert Burke z NIH oÊwiadczy∏: „Doma-
ganie si´ zmiany procedur (refinement)
sugeruje, ˝e dotychczas stosowane sà
nieodpowiednie lub nieetyczne (...) Mo-
im zdaniem utrzymywanie, ˝e zasada
wyjÊciowych trzech R to cel polityki na-
ukowej, jest nieuczciwoÊcià intelektual-
nà i hipokryzjà. Bez wàtpienia jest te˝
niebezpieczne, gdy˝ dostarcza naszym
wrogom u˝ytecznych narz´dzi podko-
pywania dzia∏alnoÊci naukowej.”
SpoÊród 17 instytutów nale˝àcych do
NIH tylko NIEHS jest zaanga˝owany
w poszukiwanie rozwiàzaƒ alternatyw-
nych. Zgodnie z wytycznymi Kongresu
Stanów Zjednoczonych NIH przyzna∏y
w latach 1987–1989 oko∏o 2.5 mln dola-
rów w formie grantów na ten cel. F. Bar-
bara Orlans z Kennedy Institute of Ethics
w Georgetown University twierdzi jed-
nak, ˝e dotacje te nie Êwiadczà o nowej
alokacji funduszy: 16 z 17 grantów prze-
znaczono na badania, które by∏y finan-
sowane ju˝ wczeÊniej (NIH, podobnie
jak inne takie agendy na Êwiecie, wspie-
rajà badania na bezkr´gowcach, poza-
ustrojowe – in vitro – a tak˝e modelowa-
nie komputerowe, które nie ma etykiety
metody alternatywnej).
W 1993 roku Kongres zaleci∏ NIH
sporzàdzenie planu wdro˝enia trzech R.
Powsta∏ wi´c Plan for the Use of Ani-
mals in Research (wykorzystania zwie-
rzàt do badaƒ), b´dàcy przeglàdem mo-
deli biomedycznych ze szczególnym
uwzgl´dnieniem uk∏adów niessaczych.
„G∏ównym przes∏aniem programu jest
koniecznoÊç samodzielnego rozstrzy-
gania przez naukowców o optymalnej
metodzie rozwiàzania danego zagad-
nienia badawczego” – wyjaÊnia Louis
Sibal z NIH. Podczas gdy Unia Euro-
pejska zamierza do roku 2000 zmniej-
szyç o po∏ow´ liczb´ zwierzàt wy-
korzystywanych w doÊwiadczeniach,
w raporcie NIH z 1989 roku stwier-
dzono, ˝e spadek taki jest ma∏o prawdo-
podobny.
Arenà szczególnie zaci´tych walk
propagandowych sta∏y si´ klasy szkol-
ne: obie strony sporu uwa˝ajà sekcje za
wa˝ne dla pozyskania lub nie nast´p-
nych pokoleƒ. Obroƒcy zwierzàt twier-
dzà, ˝e krojenie zwierzàt w szko∏ach jest
niepotrzebne, uczy brutalnoÊci, a
5.7 mln kr´gowców (g∏ównie od∏owio-
nych ˝ab, lecz tak˝e kotów, prosiàt, go-
∏´bi i okoni) poÊwi´canych rokrocznie
w tym celu jest nieludzko traktowanych.
Obroƒcy badaƒ uwa˝ajà, ˝e zaniecha-
nie sekcji odbije si´ na dydaktyce, a na-
uki biologiczne przyciàgnà mniej adep-
tów lub b´dà oni gorzej przygotowani.
W roku 1989 National Association of
Biology Teachers (NABT – Krajowy
Zwiàzek Nauczycieli Biologii) og∏osi∏
nowy program promowania rozwiàzaƒ
alternatywnych, co wywo∏a∏o burzliwe
sprzeciwy. Na przyk∏ad Barbara Ben-
tley ze State University of New York
w Stony Brook pot´pi∏a monografi´ do-
tyczàcà wprowadzenia nowej strategii
jako „przewrotnie z∏à publikacj´ – z∏à,
gdy˝ jest ledwie zamaskowanym trak-
tatem wysma˝onym przez bojowników
o prawa zwierzàt”. W Êlad za tym na-
stàpi∏a zmasowana kampania i w roku
1993 ukaza∏y si´ nowe wytyczne pro-
gramowe NABT ostrzegajàce nauczy-
cieli, „by zdawali sobie spraw´ z ogra-
niczeƒ metod alternatywnych”. Tym-
czasem w wi´kszoÊci krajów europej-
skich nie przeprowadza si´ wcale sekcji
na lekcjach biologii w szko∏ach Êrednich.
„Mo˝na si´ opowiadaç jednoczeÊnie
za badaniami i za reformà” – mówi Or-
lans. Podobnie jak innym przedstawicie-
lom „Êrodka” przyÊwieca jej jeden cel:
trzeba prze∏amaç trwajàcy impas. Wy-
zwoliciele zwierzàt muszà uznaç badania
na zwierz´tach za po˝yteczne dla ludzi.
Badacze zwierzàt zaÊ powinni przyznaç,
˝e skoro sà one wystarczajàco bliskie lu-
dziom, by ich cia∏a, mózgi, a nawet ˝ycie
wewn´trzne by∏y dobrymi modelami
cz∏owieczych odpowiedników, u˝ywa-
nie ich w doÊwiadczeniach musi rodziç
dylematy etyczne. Jednak odpowiedzial-
noÊç moralna spoczywa nie tylko na na-
ukowcach. My wszyscy, którzy korzy-
stamy z dobrodziejstw wspó∏czesnej
medycyny i nowoczesnych wyrobów
konsumpcyjnych, musimy uznaç, ˝e je-
steÊmy d∏u˝nikami naszych zwierz´cych
pobratymców i wspieraç wysi∏ki nauki
zmierzajàce do ul˝enia ich doli.
T∏umaczy∏
Karol Sabath
Przypisy t∏umacza:
1
T∏umaczenie Bogdana Nawroczyƒskiego.
2
Jest to parafraza wiersza Gertrudy Stein „Ró˝a
jest ró˝à, jest ró˝à, jest ró˝à” ze zbioru Geography
and Plays. Sacred Emily (1922).
Literatura uzupe∏niajàca
IN THE NAME OF SCIENCE: ISSUES IN RESPONSIBLE
ANIMAL EXPERIMENTATION
. F. Barbara Orlans;
Oxford University Press, 1993.
THE MONKEY WARS
. Deborah Blum; Oxford
University Press, 1994.
THE ANIMAL RESEARCH CONTROVERSY: PROTEST,
PROCESS AND PUBLIC POLICY
. Andrew N. Ro-
wan i Franklin M. Loew przy wspó∏pracy
Joan C. Weer; Center for Animals and Public
Policy, Tufts University School of Veterina-
ry Medicine, 1995.
CZ¸OWIEK I MYSZ: BADANIA MEDYCZNE NA ZWIE-
RZ¢TACH
. William Paton; PWN, 1997.
Wi´cej o dyskusji nad prawami zwierzàt
mo˝na znaleêç w Internecie pod adresem:
http://www.sciam.com
76 Â
WIAT
N
AUKI
Kwiecieƒ 1997