ARCHIWUM
Nowego Przeglądu
Wszechpolskiego
Jerzy Chodorowski
Polityka i Strategia
„Dochodzenie ojcostwa”
Czyim dziełem jest integracja Europy?
NPW 5-6, 2005
W prawie szeroko znana jest stara maksyma, głosząca, że mater semper certa est, sed
pater incertus (kto jest matką – to rzecz zawsze niewątpliwa, kto ojcem – nie
zawsze). Ponieważ co najmniej od lat osiemdziesiątych minionego stulecia zaczęła
się rozszerzać, szczególnie w kręgach katolickich, budząca poważne wątpliwości
teoria „ojców założycieli” – twórców fundamentów zjednoczenia Europy
[1]
, a
ostatnio posłużył się nią nawet ks. prof. Czesław Bartnik (Dobre i złe cele UE, „Nasz
Dziennik”, 26-27 II 2005), istnieje konieczność odwołania się do powyższej zasady.
Skoro bowiem „ojcowie” ci nie są pewni, trzeba zacząć dochodzenie ojcostwa, tzn.
trzeba spróbować odpowiedzieć na pytanie, czy zostali oni przez tę teorię właściwie
zidentyfikowani.
Teoria „ojców założycieli” zjednoczonej Europy da się sprowadzić do trzech
istotnych tez:
1. Zjednoczenie Europy, zapoczątkowane w 1951 r., było dziełem trzech polityków
chadeckich: R. Schumana, K. Adenauera oraz A. de Gasperiego. Niektórzy nazywają
ich także „twórcami-architektami” integracji europejskiej. Niekiedy do tych trzech
głównych osobistości dołączani są trzej ministrowie spraw zagranicznych: Belgii
(van Zeeland), Luksemburga (J. Bech) oraz Holandii (D. Stikker), z wyjątkiem tego
ostatniego (liberała) także członkowie partii chadeckich. Wszyscy oni złożyli
podpisy pod traktatem ustanawiającym w 1951 r. Europejską Wspólnotę Węgla i
Page 1 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
Stali. Z racji swych poglądów i przynależności partyjnej realizowali chrześcijańską
wizję zjednoczenia Europy;
2. Zgodnie z tą wizją integracja Europy miała obejmować tylko życie gospodarcze
państw członkowskich, bez ograniczania ich suwerenności. Miała to być
„gospodarcza Europa Ojczyzn”, gospodarczy związek państw;
3. Jeśli nawet z czasem miałaby powstać integracja polityczna – jak twierdzą
niektórzy wyznawcy tej teorii – to miała to być unia wolnych i suwerennych
narodów (związek państw, a nie państwo związkowe) – „Europa Ojczyzn”.
Żadna z powyższych tez nie wytrzymuje krytyki. Można przeciw nim wysunąć
następujące kontrargumenty:
Przeciwko tezie 1:
a) Przede wszystkim trzeba stwierdzić, że termin „ojcowie założyciele”, będący
kalką określenia stosowanego do pierwszych emigrantów angielskich, którzy
przybywszy do Ameryki, dali początek Stanom Zjednoczonym Ameryki Północnej,
jest bardzo nieprecyzyjny. Jeśli nie ma on być niedorzeczny i ma wyrażać analogię
biologiczną, to musi być zredukowany do liczby pojedynczej. Może być tylko jeden
ojciec, także „ojciec założyciel”. Jeśli tak, to musi on zjednoczyć w sobie wszystkie
walory ideologa, architekta oraz realizatora planów skonstruowanych przez tego
ostatniego; musi jednocześnie odgrywać wszystkie te trzy role. Jak wynika z naszej
analizy biogramów czołowych osobistości zaangażowanych w dzieło zjednoczenia
Europy, żadna z nich nie połączyła w sobie owych trzech ról;
b) K. Adenauer, A. de Gasperi i R. Schuman nie byli ani ideologami integracji
europejskiej (gdyby nawet najbardziej do roli tej zbliżał się R. Schuman, to mówić o
nim jako o ideologu można tylko z bardzo dużą licencją), ani „twórcami-
architektami”, ale wyłącznie bezpośrednimi realizatorami ideologii i konkretnych,
szczegółowych planów otrzymanych od „architektów”-wolnomularzy: J. Monneta i
J. Retingera. Byli zatem tylko budowniczymi działającymi według planów
otrzymanych od „twórców-architektów” i pozostającymi pod ich nadzorem. Innymi
słowy, bardzo upraszczając (ale nie zniekształcając prawdy) można powiedzieć: plan
Page 2 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
architektoniczny pierwszego zalążka integracji europejskiej (EWWiS) został
skonstruowany przez wolnomularzy, a wykonany przez chrześcijańskich
demokratów.
Trzeba przy tym zauważyć, że teza o „chadeckich początkach zjednoczenia Europy”
jest prawdziwa w podanym wyżej sensie tylko w odniesieniu do pierwszej z trzech
europejskich wspólnot gospodarczych, powstałych w latach pięćdziesiątych
minionego stulecia: do EWWiS. Rozciąganie jej natomiast – jak to często czynią
euroentuzjaści katoliccy – na pozostałe dwie wspólnoty: EWG oraz Europejską
Wspólnotę Energii Atomowej (EWEA), jest niedopuszczalne. Powstały one bowiem
w 1957 r. i udział w ich założeniu miał ze wspomnianej trójki polityków chadeckich
tylko K. Adenauer. R. Schuman już nie był wówczas francuskim ministrem spraw
zagranicznych, a A. de Gasperi zmarł w 1954 r.;
c) Istnieją dowody świadczące o tym, że wolnomularze posługiwali się do
osiągnięcia swych celów politykami chrześcijańskimi, duchownymi katolickimi, a
nawet hierarchami Kościoła. Jak świadczą np. wspomnienia R. Coudenhovego, gdy
przyjeżdżał on do jakiegoś kraju celem założenia oddziału Unii Paneuropejskiej,
szukał kontaktów przede wszystkim z prawicą chrześcijańską, by zademonstrować
ponadpartyjny i ponadświatopoglądowy charakter ruchu paneuropejskiego. W ten
sposób w wiedeńskim oddziale Unii przewodniczącym został ks. prałat prof. dr
Ignaz Seipel, przywódca Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej, a jego zastępcą –
znany socjalista dr K. Renner. Jak się Coudenhove wyraził, te dwa nazwiska
ułatwiły mu pozyskanie przywódców różnych ugrupowań katolickich i
socjalistycznych we wszystkich ośrodkach życia umysłowego Europy
[2]
. W swych
podróżach propagandowych po Europie trafił nawet do Watykanu, gdzie rozmawiał
z sekretarzem stanu Pacellim (późniejszym Piusem XII), który odmiennie niż jego
poprzednik, Gasparri, wyrażał się o idei zjednoczenia Europy ze szczerą sympatią
[3]
.
Tą samą drogą poszedł i J. Monnet. Jak świadczą z kolei jego pamiętniki, w których
szczerze się przedstawił w roli „szarej eminencji” (termin równoznaczny z „twórcą-
architektem” działającym zza kulis), umiejętnie podsunął swój własny plan
utworzenia EWWiS do realizacji znanemu wówczas chadekowi, Robertowi
Page 3 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
Schumanowi. Podobnie instrumentalny stosunek do religii i Kościołów miał inny,
niższej rangi architekt (i także szara eminencja) zjednoczenia Europy – J. Retinger.
Jak pisze Jan Pomian, jego sekretarz i wydawca jego wspomnień, uważał on, że „na
dłuższą metę sprawą wielkiej wagi jest możliwość uzyskania aprobaty ze strony
zorganizowanych religii. Dlatego też od początku istnienia Ruchu były czynione
wysiłki w celu uzyskania poparcia Kościołów. W Hadze obecny był nuncjusz
papieski, monsignor, późniejszy kardynał Cento, który następnie przez jakiś czas
zasiadał w Radzie Międzynarodowej Ruchu”. W 1950 r. Retinger nawet złożył
wizytę w Watykanie, zamierzając uzyskać poparcie Piusa XII dla zjednoczenia
Europy
[4]
. Zabiegi te jednak nie przyniosły rezultatów, prawdopodobnie z powodu
tzw. meksykańskiej przeszłości Retingera.
Tę samą politykę instrumentalizacji Kościoła zastosowała Unia Europejska u
schyłku XX w. wobec Episkopatu Polski. Gdy stało się aktualne przystąpienie Polski
do Unii, powstała obawa, że przy neutralności Kościoła Polacy nie zgodzą się na
przyłączenie do zjednoczonej Europy. Wówczas Unia zaczęła wysyłać do naszego
kraju swoich delegatów i funkcjonariuszy (głównie katolików), których zadaniem
było uzyskanie pomocy Episkopatu w przekonywaniu Polaków, by w razie
referendum opowiedzieli się za wejściem do Unii, np. w 1994 r. z taką misją
przybyli do Polski: minister pełnomocny francuskiego MSZ Claude Martin oraz
dyrektor generalny MSZ Niemiec Hans-Friedrich Ploetz, którzy na spotkaniu z
przedstawicielami Episkopatu oświadczyli, „że UE zmierza do obrony suwerenności
poszczególnych narodów”
[5]
. W 1995 r. z taką samą misją odwiedził Prymasa
Polski Przewodniczący Komisji UE, J. Santer (katolik), który roztaczał przed
Kościołem w Polsce wspaniałe perspektywy, gdyż w procesie integracji europejskiej
„nie tylko sprawa ekonomii, ale także wiara, postawy moralne, zwłaszcza w zakresie
bioetyki, odgrywają bardzo ważną rolę”
[6]
.
Przeciwko tezie drugiej („Tylko gospodarcza Europa Ojczyzn”) przemawiają:
a) wypowiedź K. Adenauera (Bundestag, 1950 r.): „Znaczenie tego projektu
(EWWiS) jest przede wszystkim polityczne, a nie gospodarcze”
[7]
;
b) wypowiedź K. Adenauera (1952 r.): „Już w czasie urzeczywistnienia EWWiS w
1952 r. partnerzy układu byli jednomyślni co do tego, że konieczne będą dalsze
Page 4 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
wysiłki zmierzające do utworzenia gospodarczo i politycznie zjednoczonej Europy
poprzez zwiększenie liczby wspólnych instytucji”
[8]
;
c) wypowiedź K. Adenauera (1953 r.): „Traktowałem zarówno plan Schumana, jak i
EWO jako wstępny stopień do politycznego zjednoczenia Europy”
[9]
;
d) wypowiedź R. Schumana (przemówienie otwierające obrady nad projektem
utworzenia EWWiS – 1950 r.): „Nigdy przedtem państwa nie dokonały, ani nawet
nie wyobrażały sobie zbiorowego przekazania części swej suwerenności narodowej
na rzecz niezależnego, ponadnarodowego ciała”
[10]
;
e) wypowiedź R. Schumana (1964 r.): „Integracja ekonomiczna jest nie do
pomyślenia na dłuższą metę bez pewnego minimum integracji politycznej. Ta
ostatnia jest jej uzupełnieniem logicznym i niezbędnym”
[11]
.
Przeciw tezie trzeciej („Europa Ojczyzn, ale nie federacja”) przemawia:
a) wypowiedź A. de Gasperiego (1947 r.). W przemówieniu wygłoszonym w
nowojorskiej Izbie Handlowej opowiedział się on za takim ustrojem
międzynarodowym, w którym obok Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej
będą mogły kiedyś powstać Stany Zjednoczone Europy
[12]
;
b) wypowiedź A. de Gasperiego, przytoczona przez J. Monneta: „Armia europejska
nie jest celem samym w sobie, jest ona narzędziem patriotycznej polityki
zagranicznej, ale patriotyzm europejski może się rozwinąć tylko w Europie
sfederalizowanej”
[13]
;
c) wypowiedź R. Schumana (9 V 1950 r.): „Przez zespolenie podstawowych
produkcji i ustanowienie nowej Wysokiej Władzy, której decyzje będą wiążące dla
Francji, Niemiec i krajów, które do niej przystąpią, ta propozycja położy pierwsze
podwaliny Federacji Europejskiej, niezbędnej dla zachowania pokoju”
[14]
;
d) wypowiedź Jose Thesinga z Fundacji im. K. Adenauera: Adenauer „odrzuca
tradycyjny typ myślenia przywiązanego do n i e z a l e ż n o ś ć i n a r o d o w o-p a
Page 5 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
ń s t w o w e j i formułuje koncepcję i projekty ponadnarodowej integracji i
współpracy”
[15]
(podkr. – J. Ch.).
Nasuwa się więc pytanie, dlaczego teoria chadeckich (chrześcijańskich) początków
UE, zredukowana do zwykłego stereotypu, ma tylu zwolenników, propagatorów czy
świadomych lub nieświadomych wyznawców, i to zarówno wśród euroentuzjastów,
jak i wśród eurosceptyków czy nawet eurofobów. Po pierwsze dlatego, że – jak się
wydaje – nie są wystarczająco wyraźnie rozgraniczane pojęcia „twórcy-architekta” i
„budowniczego” (wykonawcy). Każda budowla, w sensie dosłownym i przenośnym,
ma swego architekta, który tworzy jej koncepcję, nadaje formę, przeznaczenie i
sporządza plan, budowniczy zaś nie może w nim nic zmienić, ma go tylko wykonać.
I tylko tę rolę spełnili trzej politycy chadeccy. Nie byli ani architektami, ani
twórcami, ani „ojcami” zjednoczonej Europy, lecz tylko jego planów wykonawcami,
jego budowniczymi.
Po drugie, sama zbitka znaczeniowa „chadeccy budowniczy (twórcy, założyciele)
zjednoczonej Europy” sugeruje, że jako ludzie partii chrześcijańskich musieli działać
zgodnie z etyką chrześcijańską, a więc nie mogli zbudować struktury złej, amoralnej.
Stąd może ona dziś rodzić sympatię do nich, podziw, a nawet nadzieję nawrotu do
początków ich działalności i miraże chrystianizacji Unii.
Niestety, rzeczywistość nie potwierdziła tej logiki. Niewątpliwie każdy z nich,
szczególnie na początku swej działalności, kierował się uniwersalizmem
chrześcijańskim. Może niejeden liczył nawet na to, że uda się im z pomocą czy
choćby tylko z aprobatą wrogów chrześcijaństwa – wolnomularzy zjednoczyć
Europę, a następnie, wbrew nim lub poza nimi, nadać chrześcijański charakter
zbudowanym strukturom integracyjnym. Z czasem jednak już oni sami, a potem ich
następcy zaczęli iść na kompromisy ze swymi zleceniodawcami – architektami
integracji. Bodaj jedynie A. de Gasperi widział niebezpieczeństwa takich
kompromisów, kiedy na zjeździe chadecji włoskiej ostrzegał swą partię przed groźbą
oddania przewagi socjalistom i gdy w liście do Piusa XII skarżył się, że „często
poruszamy się w próżni i nie ma wśród nas Chrystusa”. Trzeba jednak przyznać, że
zjednoczenie Europy nawet za cenę różnych kompromisów otwierało przed trzema
politykami chadeckimi ogromną szansę zdjęcia z Niemiec i Włoch choć części
Page 6 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
odium, ciążącego na nich za zbrodnie wojenne, i stwarzało okazję przywrócenia ich
cywilizowanej Europie. Więc szansy tej nie odrzucili: jeden – przedstawiciel
Niemiec, drugi – Włoch i trzeci – dobroduszny „człowiek pogranicza francusko-
niemieckiego”. Gdy jednak już został podpisany Traktat o EWWiS i zaczęto się
przygotowywać do następnego kroku integracyjnego – do utworzenia Europejskiej
Wspólnoty Gospodarczej (powstała w 1957 r.), cała trójka chadeckich
budowniczych, a z czasem i ich następcy musieli się przekonać, jak szybko i w jak
dużym stopniu struktury nowo powstałych organów wspólnotowych zostały
zmajoryzowane przez urzędników państwowych wysokich szczebli i różnych
polityków czynnych w zachodnich krajach Europy, którzy jeszcze przed wojną byli
związani z Unią Paneuropejską R. Coudenhovego, zostali przez nią uformowani i
przygotowani do zarządzania strukturami przyszłej Paneuropy.
Otóż ludzie tego pokroju już na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych XX w.
czekali na zawarcie jakiegoś traktatu międzynarodowego, który powoływałby do
życia struktury paneuropejskie i do których mogliby oni wejść i nimi rządzić.
Ponieważ jednak zawarcie takiego traktatu musiało mieć aprobatę rządu i
parlamentu, a te po doświadczeniach wojennych znajdowały się w Europie
zachodniej w ręku partii chadeckich, wolnomularze nie mieli innego wyjścia jak
tylko zlecenie im właśnie zbudowania zalążka jedności europejskiej w postaci
EWWiS. Nie uczynili tego z sympatii do chadeków czy chadecji, lecz z twardej
konieczności. Gdy zaś zalążek ten powstał, spłynęli do jego struktur i zmajoryzowali
chadeków. Ci ostatni nie byli już im potrzebni. Zrobili swoje, mogli odejść. Jeśli zaś
chcieli pozostać, musieli pójść na politykę kompromisów. I tu tkwi źródło po dziś
dzień trwającej chadeckiej kompromisowości.
Na koniec, po trzecie, faktem, który znacznie przyczynił się do spopularyzowania
teorii „ojców założycieli”, było wszczęcie ich procesów beatyfikacyjnych.
Najwcześniej, w 1990 r., wszczęty został proces R. Schumana. Został on
wstrzymany w 1999 r. przez prowadzącego go biskupa Metzu. W 2004 r. pojawiła
się informacja, że został podjęty na nowo i prowadzi go ks. Jakub Paragon. Procesy
pozostałych dwóch polityków chadeckich, rozpoczęte w 2003 r., są – jak doniosła
prasa krajowa
[16]
– kontynuowane w 2004 r. Sam proces beatyfikacyjny
[17]
jest
zjawiskiem mającym dwie strony: nadprzyrodzoną i przyrodzoną (doczesną).
Page 7 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
Pierwsza nie może być tematem roztrząsań literatury socjologicznej czy publicystyki
politycznej i historycznej, gdyż oceny i decyzje w sprawach tego aspektu procesu są
zastrzeżone osobom kompetentnym w strukturach Kościoła i pozostającym pod
specjalną opieką Ducha Świętego. Natomiast jego strona doczesna – to po prostu fakt
społeczny, który może być komentowany z punktu widzenia doczesnego: jego
miejsca wśród innych faktów, relacji z nimi itp. Reakcje ludzi interesujących się
tymi procesami są zróżnicowane: u jednych budzą uczucia podejrzliwości, nieufności
i ostrożności wobec władz unijnych aprobujących tę działalność Kościoła, a nawet
skłaniają do rewizji zapatrywań na rolę odegraną przez „ojców założycieli”. Inni
umacniają swój dla nich podziw i szacunek. Interesująca była reakcja pewnych
oficjalnych kół unijnych i okołounijnych na zawieszenie w 1999 r. procesu
beatyfikacyjnego R. Schumana. Jürgen Wahl, autor monografii o R. Schumanie,
opublikowanej przez wydawnictwo gliwickie „Wokół nas”, zauważa z
rozczarowaniem, że „Beatyfikacja Schumana dałaby Kościołowi katolickiemu
współczesnego świętego jedności europejskiej. Krok ten wzmocniłby tendencje
proeuropejskie w Kościele”
[18]
. W wypowiedzi tej nie ma właściwie nic nowego: to,
co w niej charakterystyczne – to stare dążenie do instrumentalizacji Kościoła przez
siły jemu wrogie.
[1]
Znamienne, że teoria ta znalazła zwolenników na całej polskiej scenie
politycznej. Opowiadali się za nią zarówno rzecznicy wejścia Polski do UE (np. Ks.
J. Tischner, Dziedzictwo chrześcijańskie Europy i jego przyszłość, „Biuletyn KAI”,
nr 41/1995, s. 5; Dominik Lasok, Wywiad dla „Najwyższego Czasu”, nr 12/1996, s.
I; o. G. Dobroczyński TJ, Wystąpienie na Konferencji Prasowej Warszawskiego
Biura Informacji i Inicjatyw Europejskich, „Biuletyn KAI”, nr 8/1996, s. 6; abp. J.
Michalik, Wywiad dla „Naszego Dziennika”, nr 3-5 IV 1999), jak i jego przeciwnicy
występujący w audycjach radiostacji katolickich (np. prof. J. R. Nowak, prof. S.
Bender) czy na łamach prasy konserwatywnej (np. M. Arpad Kowalski, Widmo krąży
nad Europą; „Najwyższy Czas”, nr 42/1998, s. XXXVI), zarówno euroentuzjaści
(np. E. Skotnicka-Illasiewicz, W poszukiwaniu europejskiej tożsamości Polaków,
„Studia Europejskie”, nr 2/1997, s. 126, 127), jak i surrealiści (np. J. Stefanowicz,
Iluzje ponadnarodowe i realia „Europy Ojczyzn”, w: J. Fiszer, Cz. Mojsiewicz,
Suwerenność i państwa narodowe w integrującej się Europie – przeżytek czy
przyszłość, Warszawa 1995, s. 23-25), jak i eurosceptycy lub przeciwnicy
globalizacji (np. ks. S. Kowalski, Naród, państwo, Europa, Radom 2003, s. 193-
195).
Page 8 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
[2]
R. Coudenhove-Kalergi, Weltmacht Europa, Stuttgart 1971, s. 111-112; tenże,
Kampf um Europa. Aus meinem Leben, Zürich 1949, s. 102.
[3]
Tenże, Kampf um Europa, s. 186-186.
[4]
Jan Pomian, Józef Retinger. Życie i pamiętniki pioniera jedności europejskiej.
PAVO, Warszawa 1994, s. 214-217.
[5]
„Biuletyn KAI”, nr 81 z 30 VIII 1994, s. 8.
[6]
„Biuletyn KAI”, nr 71 z 3 X 1995, s. 7.
[7]
Cyt. za: J. Monnet, Memoirs, New York 1978., s. 319-320
[8]
K. Adenauer, Erinnerungen, Stuttgart 1967, Bd. III, s. 23.
[9]
K. Adenauer, Erinnerungen, Stuttgart 1965, Bd. I, s. 534.
[10]
Cyt. za: J. Monnet, dz. cyt., s. 322.
[11]
R. Schuman, Pour l’Europe, Paris 1963, s. 145.
[12]
M. R. Catti de Gasperi, De Gesperi. Polityk i człowiek, Londyn 1968, s. 203.
[13]
J. Monnet, dz. cyt., s. 382.
[14]
R. Schuman, Pour l’Europe., s. 134.
[15]
J. Thesing, Konrad Adenauer – życie i dzieło, w: Ojcowie współczesnej Europy.
Materiały z konferencji wydane staraniem Fundacji Konrada Adenauera, Fundacji
Roberta Schumana. Red. B. Spurgiasz. Warszawa 1993, s. 42.
[16]
Np. ZŻ, Upiory antypolonizmu, „Nowa Myśl Narodowa”, 4 III 2004, s. 19. W
sprawie wznowionego procesu beatyfikacyjnego R. Schumana zob.: ZŻ, Euroobłęd
kliniczny, „Nowa Myśl Polska”, 30 V 2004, s. 19.
[17]
Najnowsze normy procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych podał Jan
Paweł II w Konstytucji Divinus Perfectionis Magister (25 I 1983 r.). Proces
beatyfikacyjny trzech polityków chadeckich podlega normom tzw. beatyfikacji
formalnej (beatificatio formalis), która wymaga udowodnienia męczeństwa za wiarę
sługi Bożego lub heroiczności jego cnót, cudów i braku kultu publicznego (chodzi tu
o wprowadzenie nowego kultu publicznego, który dotychczas nie istniał w Kościele).
Page 9 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Euro...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...
Już postulator diecezjalny ma obowiązek wstępnego stwierdzenia opinii o świętości
życia sługi Bożego. „Przez opinię rozumie się ogólnie uznanie ludu o świętości
życia, męczeństwie lub cudach sługi Bożego. Opinia powinna mieć cechy
spontaniczności, ciągłego trwania i wzrostu obejmującego coraz większy zasięg. Nie
rozpoczyna się sprawy, jeśli o jakimś kandydacie na ołtarze nie ma takiej opinii”.
(Ks. Ireneusz Werbiński, Beatyfikacja, w: Leksykon duchowości katolickiej pod red.
ks. M. Chmielewskiego. Wydawnictwo „M”, Lublin-Kraków 2002, s. 73).
[18]
„Polska i Unia”, nr 6 (29 III 1999), s. 2.
Powrót do strony głównej Archiwum
Powrót do strony głównej NPW
Page 10 of 10
„Dochodzenie ojcostwa” Czyim dziełem jest integracja Eu...
2010-05-05
http://www.npw.pl/ARCHIWUM_NPW/2005_05_06/PIS-C...