Gościnność na pokaz who la hoop tłum mea

background image

Tytuł i link do oryginału: Coming for dinner
Autor: who_la_hoop
Tłumacz: mea
Beta: carietta
Zgoda: jest

Rating: NC-17
Parring: SS/HP
Ostrzeżenia (za autorką): zabawki, bondage, podglądania/ekshibicjonizm, dirty talk, oraz
Ron/Hermiona ale bez szczegółowych opisów
Do tłumaczenia: klik

T/N:

Tłumaczenie to zawdzięczacie carietcie, która znalazła tekst i oddała mi go do przetłumaczenia, więc w

tym miejscu wszyscy bardzo ładnie jej dziękujemy :** Zapraszam na sesyjkę świntuszenia:

Gościnność na pokaz

Drzwi sypialni były otwarte na oścież, okna odsłonięte, a w pokoju paliło się światło. Na
zewnątrz panował mrok i Harry nie widział podwórka, ale jeśli ktokolwiek wszedłby do
ogrodu, mógłby bez trudu dostrzec, co działo się w domu. Wręcz nie mógłby
siępowstrzymać od patrzenia. Harry głośno przełknął. Z pewnością Severus nie pozwoliłby...
Dało się słyszeć jakiś hałas na dole. Goście. Szmer powitania, charakterystyczny ton głosu
Hermiony, imię Harry i zadane w próżnię pytanie. Severus odezwał się — głośno i wyraźnie.
— Boli go głowa — powiedział. — Odpoczywa.
Kolejne pytanie — tym razem Ron. Odgłos kroków. Severus nie zrobiłby tego, nie zrobiłby.
— Może później — powiedział wyraźnie. — Pozwólcie, że najpierw zaproponuję wam coś do
picia. — Kroki oddaliły się od schodów prowadzących do otwartej sypialni. Na razie.
Harry walczył z więzami, którymi przytwierdzony był do łóżka — bezbronny z rozłożonymi
szeroko ramionami i nogami. Jego nadgarstki były ciasno przywiązane do zagłówka, a nogi
rozwarte boleśnie szeroko i przymocowane za kostki do drążków w dole łóżka. Związany był
zielonymi wstążkami — zaczarowanymi przy pomocy zaklęcia autorstwa Severusa. Za
każdym szarpnięciem więzy zacieśniały się; jeszcze bardziej rozciągając ręce i nogi Harry'ego
oraz pozbawiając go możliwości ruchu. Identyczna wstążka — zawiązana delikatnie wokół
boleśnie twardego penisa Harry'ego, oplatająca go od podstawy po samą główkę — również
się zacieśniła. Świat się skurczył i jedyną rzeczą, której Harry był świadomy — jedyną, która
była teraz ważna — był konflikt dwóch splatających się ze sobą potrzeb: jak kurewsko mocno
pragnął dojść i jak zamierzał zamordować Severusa za to, że zostawił otwarte drzwi i
zapalone światło. Jeśli Hermiona lub Ron wejdą na górę, by skorzystać z łazienki — lub
zdecydują się wypić swoje drinki w ogrodzie — zobaczą. Zobaczą najlepszego przyjaciela,
nagiego i przywiązanego do łóżka, nie potrafiącego się uwolnić i... i... on dojdzie, kiedy będą
patrzyli, wiedział, że dojdzie. Ta myśl była... Merlinie.

background image

Zamierzał zabić Severusa — i nigdy już nie pić alkoholu, bo picie prowadzi do rozwiązania
języka i wymykania się sekretów, a kiedy Harry przyznawał się do pewnych
ekshibicjonistycznych fantazji, nie miał wcale na myśli... właściwie to miał, ale — kurwa.
Ktośwchodził po schodach. Harry szarpnął więzy i wstążka zacisnęła się, ale nie mógł dojść,
pierdolona tortura, nawet jeśli jego jądra były tak napięte, że bolały i był tak
bardzo gotowy, i... Harry wypuścił wstrzymywany oddech.
— Ty draniu — powiedział.
Severus — całkowicie ubrany, ze schludnie związanymi włosami — uśmiechnął się
złowieszczo.
— Nie mówiłbym tak głośno, Harry, inaczej twoi przyjaciele przyjdą zobaczyć, czy cię nie
torturuję.
Robisz to.
Severus zaśmiał się.
— Na twoje życzenie, pamiętasz?
— Byłem pijany — powiedział Harry. Cóż, naprawdę był. Czy wszystko, co powiedział pod
wpływem alkoholu, zostanie teraz wykorzystane przeciw niemu? Czy Severus w ogóle nie
miał wstydu?
— I czego cię to nauczyło? — Severus prychnął. Zbliżył się do Harry'ego i przejechał palcem
po jego policzku.
Harry starał się nie drżeć z rozkoszy. Nie chciał dawać dupkowi satysfakcji.
Severus patrzył na niego przez chwilę; głodnym i potrzebującym wzrokiem.
Harry nie mógł tego znieść. Musiał, o boże, musiał...
— Proszę — wybłagał. — Proszę.
Severus przełknął ciężko. Potem sięgnął do biurka — Harry nie mógł dostrzec po co — i
wyciągnął... kurwa. Słoiczek z lubrykantem. I dildo. Jebane dildo. Penis Harry'ego drgnął, a
na jego czubku pojawiła się kropla wilgoci, która opadła na brzuch chłopaka. Harry otworzył
usta, żeby coś powiedzieć, ale tylko oblizał wargi. Kurwa jebana mać.
— Odjęło ci mowę, Harry? — zapytał Severus, spokojnie otwierając słoik i wsuwając do
środka dwa palce. — Sądzę, że na wszystko przychodzi pora, bez względu na
prawdopodobieństwo. — Usiadł na brzegu łóżka, sięgając dłonią miedzy rozwarte nogi
Harry'ego. — Sugeruję, abyś powstrzymał się od mówienia — powiedział, ocierając śliski
palec o jego wejście. — Chyba że, oczywiście, zdecydujesz się użyć słowa bezpieczeństwa,
które ustaliliśmy wcześniej. Czy pragniesz przedwcześnie zakończyć to rozkoszne, małe
doświadczenie?
Harry starał się leżeć bez ruchu i nie napierać na drażniący go palec. Przygryzł wargę,
skupiając wzrok na twarzy Severusa. Zrezygnował z wypowiedzenia tego cholernego słowa.
Jeśli by to zrobił, cóż, smakowite tortury dobiegły by końca, a to nie oznaczało nic dobrego.
Severus naprawdę, bez żadnych wątpliwości, był pieprzonym dupkiem.
— Nasi goście bez wątpienia zaczynają się niepokoić — kontynuował Snape. Minął krąg
mięśni, wślizgując palec do środka i zakrzywiając go nieco wewnątrz Harry'ego.
Harry zachłysnął się powietrzem i szarpnął w więzach. Wstążka obwinięta wokoło jego
penisa... naprężyła się i ześliznęła, otaczając także jego napięte jądra. Zacisnęła się na nich z
mocą balansującą na granicy przyjemności i bólu.
— Zabiję cię — wydyszał Harry pomiędzy ciężkimi, urywanymi oddechami. Zrobi to,

background image

naprawdę to zrobi. Po prostu... jeszcze nie teraz.
Severus uśmiechnął się krzywo i cofnął palec, a następnie wsunął go na miejsce w
przerażająco powolnym tempie.
Nagle — kroki. Kroki.
— Czy wszystko w porządku? — zawołała Hermiona. — Może wejdę na górę?
Severus wsunął w Harry'ego kolejny palec, zginając oba pod odpowiednim kątem. Harry
jęknął — nie mógł się powstrzymać.
Kroki — coraz wyżej na schodach.
— Harry? Severus?
Oczy Harry'ego rozszerzyły się w panice. Nie mógł wymówić słowa — jego usta były zbyt
suche. Zacisnął się wokół wciąż pracujących w nim palców Severusa — prawie dochodził,
kurwakurwakurwa, ale nie mógł, wstążka była zbyt ciasna i nie mógł.
— Niebawem do was dołączymy, panno Granger — odpowiedział Severus.
Kroki ucichły i serce Harry'ego znów zaczęło bić.
— W porządku — odparła Hermiona. — Dajcie znać, gdybyście potrzebowali pomocy.
Severus wysunął palce z tyłka Harry'ego i sięgnął po dildo, na którym rozsmarował sporą
ilość lubrykantu. Uśmiechnął się nieznacznie i unosząc brwi spojrzał na niego. Harry nie był
do końca pewny czy podoba mu się ten wyraz twarzy.
— To nie będzie konieczne — powiedział Severus podniesionym głosem — ale dziękujemy
za propozycję. Podaję Harry'emu lekarstwo, które powinno zadziałać za jakieś dziesięć minut.
Może razem z panem Weasley'em wyjdziecie z drinkami na ogród? Mamy dziś taki piękny
wieczór.
Harry zdusił szloch — każdy odgłos mógł zwabić Hermionę na górę.
Severus przyłożył główkę sporej zabawki do wejścia Harry'ego i pchnął, posuwając się
krótkimi ruchami w tył i w przód.
— Oczywiście — wymruczał — pozostaje pytanie, czy zostawiłem otwarte drzwi na patio?
Panna Granger lub pan Weasley mogą w każdej chwili przyjść, poprosić o klucz.
Przypominam, że to był twój pomysł, żeby używać klucza zamiast zaklęcia barier
ochronnych.
Czubek dildo wsunął się w Harry'ego, który przeklął w myślach.
Draniu — wysyczał. — Powstrzymaj ich.
— Jestem pewny, że na to już za późno — szepnął. — Już są na zewnątrz. Pytanie brzmi, czy
spojrzą w górę? — Pchnął zabawkę trochę głębiej. — Czy spojrzą w górę i zobaczą cię
takiego boleśnie potrzebującego i wystawionego na ich widok? — Przerywając pieprzenie
Harry'ego, zmienił pozycję, przenosząc się w nogi łóżka.
Harry pisnął. Czuł się taki pełny. Jego tyłek był rozciągnięty i szczypał — każdy skurcz
mięśni posyłał falę dreszczy przez całe jego ciało. Jego wilgotny penis dygotał niecierpliwie.
A Ron i Hermiona mogli to zobaczyć. Jeśli popatrzyli by w górę... Przełknął ciężko. Jak wiele
mogli zobaczyć? Okna od sufitu do podłogi prezentowały go jak na wystawie: rozciągniętego
i trzęsącego się z nadmiaru doznań.
Severus zaśmiał się bardzo miękko.
— Słodki Merlinie, Harry, czy masz pojęcie, jak... — przerwał nagle i machnął różdżką.
Dildo zaczęło się poruszać. Samo. Powoli i pewnie, wślizgując się do końca i wysuwając.
Severus wydał z siebie świszczący, potrzebujący jęk.

background image

— Czy pośpieszą ci na ratunek, jak myślisz? — zapytał cicho. — Czy może będą patrzeć jak
wijesz się i szarpiesz?
Twarz Harry'ego płonęła. Ciało miał pokryte potem, mięśnie miał obolałe. Starał się nie
jęczeć — na próżno. Wyrzucał z siebie nieskładne sylaby, jego brzuch i uda były napięte do
granic wytrzymałości. Dildo pieprzyło go bezlitośnie, poruszając się w jego ciasnym tyłku.
Severus gapił się na niego — obserwował go. Hermiona i Ron — czy widzieli?
— O boże — załkał Harry, krzyżując wzrok z Severusem, który mokry od potu, stał tam z
uchylonymi ustami. — Obożeobożeoboże,proszę.
Severus wymamrotał jedno słowo i wstążka dookoła wzwodu Harry'ego poluzowała się, tylko
troszkę. Jego penis bolał. To bolało ibolało, i dildo pieprzyło go i to coś, co ściskało się w
jego brzuchu nagle stało się nie do wytrzymania.
— Proszę, dotknij mnie, proszę — wybłagał Harry o wiele za głośno, ale nie obchodziło go to
ponieważ kurwakurwakurwa.
Severus znów coś wymruczał. Dildo przyspieszyło swoje ruchy. Wstążka... poruszyła się.
Była ciasna i ruszała się. Jego napletek ślizgał się w górę i w dół dygoczącego
wzwodu. Ślizgał się i... Dało się słyszeć jęk. Z zewnątrz. To był jęk. Erotyczny odgłos
wyrażający naglącą potrzebę. Męski potrzebujący głos i odpowiadający mu wysoki, żeński
szloch podniecenia. Ron i Hermiona.
Harry doszedł w trzech drżących strugach spermy. Białe plamy ozdobiły jego brzuch i klatkę
piersiową. Orgazm wydawał się trwać kilka, prawie boleśnie wrażliwych minut. Dildo wciąż
go pieprzyło. Każdy ruch wprawiał miękkiego już penisa w drżenie i zmuszał jego ciało do
skurczów. W końcu Severus zdjął zaklęcie — wszystkie zaklęcia.
Harry leżał tylko, niezdolny do jakiegokolwiek ruchu, pomimo świeżo odzyskanej wolności.
Serce tłukło mu się w piersi.
— Dobrze? — zapytał Severus.
Harry spojrzał na niego. Severus uśmiechał się krzywo, ale jego twarz pokryta była
rumieńcem, a czoło potem.
— Ja pierdolę, Severusie — wydukał Harry z trudem. Nagle uderzyła go pewna myśl. —
Zerżnij mnie teraz — powiedział. — O boże.
Wyraz twarzy Severusa zmienił się natychmiast. Zwilżył usta językiem, a jego spojrzenie
przesunęło się z Harry'ego na okno.
— Nie ma czasu — odparł. — Nasi goście czekają.
Harry zaśmiał się, bardzo lekko i starał się nie przewrócić oczami.
— Sądzę, że nie będą mieli nic przeciwko, żeby poczekać jeszcze chwilę, Severusie. Pozwól
mi chociaż, no wiesz. Ty nie...
Severus wziął głęboki wdech i machnął różdżką. Zasłony zaciągnęły się w oknach, a drzwi
sypialni zamknęły z trzaskiem.
— Preferuję bardziej intymną atmosferę — oznajmił, szarpiąc guziki swoich szat.
— Chodź tutaj — wydyszał Harry, starając się podnieść do siadu. — Już.
Severus posłuchał, pozwalając Harry'emu ustawić go tak, jak chciał — na kolanach, z nogami
po bokach klatki piersiowej partnera. Jego krocze praktycznie przylegało do twarzy
Harry'ego. Harry rozpiął czarne szaty Severusa i gapił się na niego. Poczuł, jak ślina napływa
mu do ust. Penis Snape'a był twardą, ciężką wypukłością zamkniętą w ciasnych spodniach.
Harry podniósł się i otarł o nią policzkiem. Severus wydał z siebie cudowne, warczące

background image

jęknięcie; Harry przekręcił głowę i pocałował penis kochanka przez gruby materiał spodni.
Severus oczyścił gardło. Jego uda drżały, tylko trochę.
— Byłbym wdzięczny... — zaczął.
Harry sięgnął i rozpiął jego spodnie, uwalniając twardy wzwód, który sterczał pośród
ciemnych, szarych i poskręcanych włosów — zaczerwieniony i wilgotny. Harry polizał go i
Severus głośno wciągnął powietrze, trzymając swoje szaty szeroko rozwarte i przyciskając
biodra bliżej twarzy Harry'ego.
Harry zrozumiał aluzję i podpierając się na jednym łokciu, drugą ręką złapał pośladek Snape'a
i biorąc cały penis do ust, zaczął ssać.
— Och — powiedział Severus. — Tak — syknął, kiedy Harry przesunął językiem po ciepłym
członku w swoich ustach, nie przestając szybko wsuwać i wysuwać go z ust.
Severus był bardzo, bardzo głośny podczas seksu — co tylko podgrzewało atmosferę. Harry
zrobił się twardy w mniej niż trzydzieści sekund — trzydzieści sekund, podczas których
Severus wydawał z siebie najbardziej rozpustne z odgłosów, połączone z mokrym
mlaskaniem dochodzącym z ust Harry'ego.
To musiało, pomyślał Harry, wyglądać kurewsko zajebiście. Właściwie... Wycofał się na
chwilę; pokryty śliną penis Snape'a wysunął mu się z ust i uderzył w policzek. Harry rzucił
szybkie zaklęcie — gruba zasłona, szczelnie chroniąca okno, zamieniła się w lśniącą,
lustrzaną powierzchnię.
— Patrz — wymruczał do Severusa, zajmując się na powrót sterczącym na przeciw jego
twarzy penisem. Severus mógł nie lubić, gdy ktoś go podglądał, ale Harry założyłby się, że
zobaczenie siebie w prawie-lustrze — oglądanie swoich własnych reakcji, kiedy Harry go ssał
— da Severusowi chociaż przedsmak tego, co Harry czuł wcześniej.
Harry poruszał się powoli, pozwalając by nabrzmiały penis wsuwał i wysuwał się z jego ust,
cudowny cal po calu. Severus wydał z siebie odgłos — potrzebujący, zachwycony odgłos.
Harry spojrzał w lustro. Naprawdę tworzyli piękny widok, przyznał w duchu. Długie włosy
Severusa były rozczochrane, wypadając z kucyka, a jego szaty pomięte. Gapił się w lustro z
otwartymi ustami, wykręcając głowę, żeby widzieć. Miał zaróżowione policzki.
Harry patrzył na twarz Severusa w lustrze. Jego wzrok był skoncentrowany na ustach
Harry'ego, śledząc ich każdy ruch. Kiedy Harry cofnął się, okręcając język wokół samej
główki twardego penisa, usta Severusa otwarły się jeszcze szerzej i wydostał się z nich
desperacki jęk.
— To wygląda... — powiedział Severus. — O boże.
Bełkoczący Severus był rzadkością. Harry poczuł dumę. Na powrót zaczął ssać penisa
Snape'a — Severus ruszał teraz biodrami, pieprząc jego usta. Harry czuł również dumę z tego
powodu. Severus przeważnie potrafił się kontrolować, nawet w sypialni. Zobaczyć go tak
podnieconego — nie potrafiącego utrzymać bioder bez ruchu — było bezcenne.
I wtedy ktoś zapukał do drzwi.
Severus zamarł. Harry przeciwnie. Nadal ssał penisa Snape'a. Twarz kochanka wykrzywiła
się, a jego uda drżały. Sięgnął dłonią i wsunął ją we włosy Harry'ego, ale Harry nie zamierzał
przestać.
— Severusie? Harry? — zapytała Hermiona, całkiem wyraźnie zza drzwi. — Może wam
pomóc?
Harry pewnie by się roześmiał na oburzony wyraz twarzy Snape'a — tylko, że nie mógł, bo

background image

miał pełne usta.
— Severusie? — powtórzyła Hermiona.
Severus uchylił wargi. Najpierw wydobył się spomiędzy nich tylko świst. Potem, po chwili —
jego klatka piersiowa unosiła się i opadała w szaleńczym rytmie — zdołał wykrztusić:
— Wszystko jest pod kontrolą. — Jego głos był tylko nieznacznie wyższy niż zwykle.
— Cóż, jeśli jesteście pewni — odparła Harmiona. — Ron i ja po prostu...
Severus wydał desperacki, duszący odgłos i doszedł pieprząc mocno usta Harry'ego.
— Ee, poczekamy na dole — zawołała, kiedy Severus, ze świszczącym, urywanym
oddechem, poruszał się w wilgotnym wnętrzu, przeżywając ostatnie sekundy orgazmu.
Po chwili wysunął się spomiędzy ciepłych warg i opadł na łóżko obok Harry'ego.
Harry przełknął i otarł usta wierzchem dłoni, po czym ze śmiechem zwrócił się do partnera.
— Doszedłeś razem z...
— Przypomnij mi, bym nigdy więcej nie pozwolił ci zapraszać...
— Hermioną i Ronem...
— Twoich okropnych przyjaciół na kolację.
Tuż za drzwiami — dokończył Harry, starając się nie roześmiać.
Severus prychnął.
— Czysty przypadek — powiedział.
— Kłamca.
— Uważaj na język, Potter, albo wypchnę cię przed drzwi i będziesz musiał przyłączyć się do
orgii niższej klasy.
— Jeśli ty będziesz na górze. — Wyszczerzył się. — Sir.
Dało się słyszeć zduszony jęk zza drzwi, a po nim następny, dużo głośniejszy.
— Dobry boże, czy oni naprawdę...?
— Pójdźmy za ich przykładem — powiedział Harry, sadzając Snape'a na sobie.
Severus spojrzał w dół na niego, jego włosy miękko opadały na ramiona.
— Jesteś niemożliwy — parsknął, ale pochylił się i pocałował Harry'ego w kącik ust. —
Sądzę, że masz błędne pojęcie o moich możliwościach. Nie jestem już, dzięki Merlinowi,
nastolatkiem.
Harry zaśmiał się.
— Ja też nie.
— Harry, ledwo wyrosłeś z pieluszek, podczas gdy...
— ...ty zamkniesz się w końcu i mnie zerżniesz? — dokończył Harry. — Albo ja mógłbym
zerżnąć ciebie — dodał, próbując się nie śmiać — jeśli jesteś aż tak zmęczony.
Severus prawie się zapluł.
— Przepraszam, że co?
— Wybaczam. — Harry naprawdę świetnie się bawił. — Staruszku — dodał dla lepszego
efektu.
— Nie mam pojęcia skąd czerpię siłę, żeby się z tobą użerać — powiedział Severus. — Tylko
dzięki mojej niezwykłej zdolności do zachowania samokontroli, wciąż jeszcze żyjesz, Potter.
— Taa, ale tęskniłbyś gdyby mnie zabrakło — odparł Harry, a jego uśmiech zmiękł.
Severus spojrzał na niego i prawie niezauważalnie skinął głową.
— A teraz musisz udowodnić twoją miłość wsadzając swojego kutasa w mój tyłek —
powiedział Harry, szczerząc się i obserwując jak na twarzy Snape'a pogarda miesza się z

background image

lekkim zainteresowaniem. — No dalej. Wiem, że tego chcesz.
— Roszczeniowy, idiotyczny, niepoważny — mamrotał Severus pod nosem. Ale rozebrał się
i — po bardzo przyjemnych trzydziestu minutach — zrobił to, czego Harry pragnął.
Kiedy Harry dochodził — z penisem Severusa głęboko w sobie i jego palcami na swoim
drżącym wzwodzie — uśmiechnął się, zalany falą przyjemności. Naprawdę powinien częściej
zapraszać Rona i Hermionę na kolację.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Uczucia na pokaz
Kryteria laboratoryjne rozpoznawania cukrzycy są niezależne od wieku i opierają się na zaleceniach W
Veblen próżniactwo na pokaz
2 semestr - zagadnienia na koło, TiM LA
analiza i ocena zagrozen na pokaz, BHP, Różne
330 przepisów na ciasta Placek a la kasztanowy
1 semestr - zagadnienia na koło, TiM LA
Serdecznie zapraszamy na pokaz stołów wigilijnych
Stopy na pokaz(1)
FOR ostrzega nr 32 Demokracja na pokaz Polska a Wielka Brytania
Uczucia na pokaz Diana Palmer
Steffen Sandra Ród Coltonów 10 Żona na pokaz
Steffen Sandra Zona na pokaz 10
Connelly Clare Żona na pokaz
APOSTOŁ NIE NA POKAZ

więcej podobnych podstron