X w Dagome iduex dokument

background image

Anna Siwek
Zespół Szkół w Gardnie

Dokument Dagome iudex

Mieszko I zmarł 25 maja 992 roku. Na krótko prze śmiercią oddał państwo

gnieźnieńskie pod opiekę Stolicy Apostolskiej.

Donację księcia gnieźnieńskiego poznajemy z bardzo tajemniczego dokumentu, który

od pierwszych widniejących na nim słów zwany jest powszechnie aktem „Dagome iudex”

1

.

Dagome iudex to najstarszy zachowany dokument dotyczący państwa polskiego,

sporządzony w roku 991 być może podczas zjazdu w Kwedlinburgu. W dokumencie tym,

spisanym po łacinie, Mieszko informuje papieża o granicach swojego państwa i oddaje je pod

papieską opiekę.

Treść, od strony czynności prawnej, nie budzi żadnych wątpliwości. Książe Mieszko I

i jego żona księżńa Oda, a także ich synowie, Mieszko i Lambert, oddali swe „państwo

gnieźnieńskie” wraz ze wszystkimi terytorialnymi przynależnościami pod władanie św.

Piotra, co w ówczesnym języku prawno – kanonicznym znaczyło – pod protekcję Stolicy

Apostolskiej.

2

Jest to szeroko w średniowieczu rozpowszechniona forma czynności prawnej,

zw. prekaria oblata, polegająca na tym, że prekarzysta przenosi na wybraną osobę czy

instytucję kościelną własność (najczęściej gruntu), stając się od tej chwili użytkownikiem

tejże własności. Strona, na którą przeniesiono tytuł własności, zobowiązana jest do opieki nad

prekarzystą, który z kolei na znak podległości i za to, że zużytkowuje rzecz, która nie stanowi

już jego własności, winien jest właścicielowi pewne świadczenie.

3

Niestety , sam dokument nadawczy nie zachował się do naszych czasów,

a przynajmniej nie został dotąd odnaleziony ani Polsce, ani w archiwach papieskich.

Zachowało się natomiast zwięzłe streszczenie tego aktu, sporządzone w drugiej połowie XI

w. (1083 – 1087) przez wysokiego urzędnika Kurii rzymskiej, kardynała Deusdedita

i umieszczone w opracowanym przezeń obszernym zbiorze Collectio canonum, mającym

służyć obronie niezależności Kościoła od władzy świeckiej i zapewnieniu papieżowi

hegemonii w Kościele.

1

Szczur Stanisław „Historia Polski. Średniowiecze” s.56

2

Labuda Gerard „Mieszko I” s.178

3

Strzelczyk Jerzy, „Mieszko Pierwszy” s.174

background image

Niewyjaśniona dotąd jest kwestia, z jakiej podstawy dokumentowej został

sporządzony regest. Większość badaczy zdaje się mniemać, ze podstawę tę stanowiła suplika

obu polskich małżonków. Regest mieści się w „Kolekcji kanonów” kardynała Deusdedita

wynika stąd, że treść w tym regeście zawarta zyskała aprobatę papieską. Wedle przyjętego

w praktyce kancelarii kurialnej zwyczaju bulla Jana XV przyjęła z petycji księcia Mieszka

wszystkie podstawowe składniki, a tym samym nadała prośbie o protekcję sankcję

prawomocności. Petycja jedynie oddawała „państwo gnieźnieńskie” na własność św. Piotra,

toteż dopiero przyjęcie tej oferty przez Stolicę Apostolską zapewniało petentom po

wystawieniu stosownej bulli pożądaną protekcję.

4

Darowizna Mieszka I była najwcześniejszym podobnym aktem ze strony świeckich

władców, którzy dopiero w późniejszych wiekach częściej będą, idąc nieświadomie śladami

Mieszka, poddawać swe kraje Stolicy Apostolskiej i stawać się w ten sposób „wasalami” św.

Piotra. Na coś takiego Mieszko wraz z Odą nie mógł wpaść sam, lecz musiał mieć doradców

z kręgów zbliżonych do Kurii rzymskiej, kontakty zaś z nimi najłatwiej było chyba uzyskać

na dworze regentki – cesarzowej Teofano.

5

Tekst Dagome iudex :

Item in alio tomo sub Iohanne XV papa Dagome iudex et Ote senatrix et filii eorum: Misicam

et Lambertus - nescio cuius gentis homines, puto autem Sardos fuisse, quoniam ipsi a III

iudicibus reguntur - leguntur beato Petro contulisse unam civitatem in integro, que vocatur

Schinesghe, cum omnibus suis pertinentiis infra hos affines, sicuti incipit a primo latere

longum mare, fine Bruzze usque in locum, qui dicitur Russe et fines Russe extendente usqie

in Craccoa et ab ipsa Craccoa usque ad flumen Oddere recte in locum, qui dicitur Alemure, et

ab ipsa Alemura usque in terram Milze recte intra Oddere et exinde ducente iuxta flumen

Oddera usque in predictam civitatem Schinesghe.

Tłumaczenie :

[...] w całości jedno państwo, które zwie się Schinesghe [ Gniezno ] z wszystkimi swymi

przynależnościami w tych granicach, jak się zaczyna od pierwszego boku długim morzem

[stąd] granicą Prus aż do miejsca, które nazywa się Ruś, a granicą Rusi, ciągnąc aż

4

Labuda Gerard „Mieszko I” s.180

5

Strzelczyk Jerzy, „Mieszko Pierwszy” s.175 -179

background image

do Craccoa [ Krakowa ] i od tego Craccoa aż do rzeki Oddere [Odry], prosto do miejsca, które

nazywa się Alemure, a od tej Alemury aż do ziemi Milze [Milczan] i od granicy Milze prosto

do Oddere [ Odra ] i stąd idąc wzdłuż rzeki Oddere aż do rzeczonego państwa Schinesghe.

6

Co oznacza 'Dagome iudex” ? Sformułowanie to odnosi się bez wątpienia do księcia

Mieszka I. Co jednak oznacza? Skąd się wzięło? Znawcy tematu nie są w 100% zgodni,

jednak większość przychyla się (za Labudą) do stwierdzenia, iż mamy do czynienia z błędem

kopisty, który źle przepisał tekst "Ego Mesco dux" znajdujący się w oryginalnym

dokumencie. Dla porządku jednak wspomnieć trzeba, że znaleźli się i tacy (np. Łowmiański),

którzy widzieli w tym dowód ochrzczenia Mieszka imieniem zachodnim (Dago, Dagobert)

(też odwrotnie, czyli jak Mieszko naprawdę miał na imię), bądź nawet tzw. "ślad normański"

w historii państwa polskiego.

Dotychczasowa dyskusja przyniosła uzgodnienia stanowisk w niewielu ważnych

kwestiach. Panuje zgodność, że:

1.

Wystawcami aktu oblacyjnego na rzecz Stolicy Apostolskiej byli Mieszko I (Dagome

iudex), jego żona Oda (Ote senatrix) i ich synowie Mieszko i Lambert.

2.

Przedmiotem darowizny na rzecz św. Piotra jest „jeden gród (miasto, państwo?)

w całości” (unam civitatem in integro), zwany Schinesghe czy Schignesne,

ze wszystkimi jego pertynencjami (cum omnibus suis pertinentiis). Zgodzono się,

ż

e Schinesghe czy raczej Schignesne, to Gniezno, ośrodek państwa Polańskiego,

odrzucając ostatecznie próbę identyfikacji tego ośrodka ze Szczecinem. Obecnie

przyjęło się określanie przedmiotu nadania „państwem gnieźnieńskim”. Istnieją jednak

nadal rozbieżności w sprawie rozległości owych pertynencji Gniezna. Jedni

za pertynencje te uważają wszystkie obszary państwa polskiego, nad którymi Mieszko

panował, inni – będący w mniejszości – za pertynencje te uważają tylko to, co

w dokumencie zostało wyraźnie granicami zakreślone. Spór dotyczy zatem przebiegu

granicy.

3.

Akt został sporządzony w czasach papieża Jana XV (985 – 996), chyba około 990 – 992

r. Przyjmuje się datację 991 r.

6

.za Gerard Labuda. Słowiańszczyzna pierwotna. Wybór tekstów. Warszawa 1954, s. 23-24

background image

Spory toczą się głównie wokół kwestii ustalenia granic i rozmiarów nadania

oraz politycznych motywów postępowania Mieszka, znaczenia prawnego i politycznego

samego aktu.

Utrwaliło się już jedynie trafne przekonanie, że wszystkie wymienione w regeście

obiekty okalające „państwo gnieźnieńskie” i jego pertynencje, tj. longum mare, Prusy

(Pruzze), Ruś (Russe), ziemia krakowska (Craccoa), rzeka Odra, tajemnicze ciągle Alemure,

dalej Milsko (Milze) i znów Odra, należy traktować ekskluzywnie. O tej wyłączności

decydują bowiem już początkowe słowa opisu infra hos affines

, czyli „pod tymi granicami”

nie można zatem, jak to dawniej czyniono, raz obiekt traktować włącznie (Pomorze, Kraków),

raz wyłącznie (Prusy, Ruś).

7

Skoro w 991 r. Kraków do państwa polskiego należał , a nie figuruje jako część civitas

Schinesghe w tekście Dagome iudex, zważywszy następnie, że w dokumencie tym został

pominięty Bolesław Chrobry, najbardziej przekonywający wydaje się domysł, że civitas

Schinesghe, nawet ze wszystkimi swoimi przynależnościami nie obejmowała wszystkich ziem

polskich, tzn. wszystkich terytoriów podlegających władzy Mieszka I. Z całą pewnością

pozostawała poza nią ziemia krakowska, w której zapewne pierworodny Bolesław sprawował

władzę udzielną. Nie działa mu się zatem żadna specjalna krzywda, przynajmniej jeżeli

spojrzymy z ojcowskiego punktu widzenia. Poza tym nie wiadomo czy dzielnica Bolesława

nie obejmowała od 990 r. także Śląska, zwłaszcza górnego i środkowego; pamiętamy

przecież, że granice civitas Schinesghe na śląskim odcinku zarysowane zostały w Dagome

iudex mało precyzyjnie.

8

Południową granicę „państwa gnieźnieńskiego” możemy poprowadzić od granicy

z Rusią (Grodami Czerwieńskimi) wzdłuż północnych rubieży byłego państwa Wiślan,

na północ od Krakowa rozległymi lasami zalegającymi w rejonie Gór Świętokrzyskich,

pozostawiając w pertynencjach Gniezna zalesiony dział wodny Pilicy.

9

Zdaniem Edwarda Rymara z terytorium civitas Schinesghe należy wyłączyć oprócz

Polski południowej także Pomorze, które według niego, zostało przydzielone równie jak

Bolesław nie wymienionemu w tekście Dagome iudex synowi Mieszka I i Ody –

Ś

więtopełkowi. Wszystko zależy od znaczenia terminu longum mare. Dosłownie wypadałoby

go przetłumaczyć jako „długie morze” ( z pierwszego boku długie morze).

7

Rymar Edward „Dagome iudex jako organiczna część…” s. 293 - 294

8

Strzelczyk Jerzy, „Mieszko Pierwszy” s.183

9

Rymar Edward „Dagome iudex jako organiczna część…” s.297

background image

Jeżeli longum mare rozumieć jako „długie morze”, brzeg morza, oczywiście –

Bałtyckiego (czyni tak większość historyków), to znaczyłoby, ze Pomorze, kraina nadmorska,

wchodziła w skład civitas Schinesghe i przewidziana była do ewentualnego podziału

pomiędzy Mieszka i Lamberta.

Pojawiają się także inne poglądy, których zwolennikiem jest wspomniany już Edward

Rymar. Twierdzi on, że „longum mare” należy tłumaczyć jako Pomorze, „kraj ciągnący się

wzdłuż morza”. W takim zaś razie obszar „państwa gnieźnieńskiego” ofiarowany Stolicy

Apostolskiej nie obejmowałby Pomorza.

O wyłączeniu Pomorza (longum mare) z aktu darowizny decyduje:

Brak ostatniego odcinka granicznego na zachodzie, gdyby civitas Schinesghe

miało opierać się na północy o Bałtyk;

Konieczność wydzielenia dzielnicy przez Mieszka I Świętopełkowi, jednemu

z jego synów z Ody;

Trybutarny charakter tego obszaru wobec Niemiec od 963 r., co czyni zbędnym

i niemożliwym oddanie go pod protekcję św. Piotra, skoro do tego akt protekcyjny

nie miał antyniemieckiego charakteru;

Pozostaje jeszcze wyjaśnienie tajemniczej Locus Alemure, które wg prof. E. Rymara

należy poszukiwać na Dolnym Śląsku powyżej pasma Sudetów, gdzieś na południowej linii

ciągnącej się od Odry na zachód do granicy z Milskiem. W takim razie z terytorium śląskiego

do obszaru pertynencji „państwa gnieźnieńskiego” zaliczono w akcie ablacyjnym Mieszka I

z ok. 991 r. tylko część północną

„Państwo gnieźnieńskie” (civitas Schinesghe) i jego pertynencje objęte aktem

darowizny Mieszka I, Ody i ich synów Mieszka i Lamberta na rzecz Stolicy Apostolskiej

to nie całe ówczesne państwo Mieszka, lecz tylko jego rdzeń, tj. dawne państwo Polan

z pertynencjami, w granicach zakreślonych przez dokument Dagome iudex,

czyli okolone wokół przez Pomorze, Prusy, Ruś, ziemię krakowska, Odrę i lewobrzeżny

Ś

ląsk.

10

Pominięcie Bolesława i Świętopełka

Zastanawiający jest fakt, dlaczego w regeście Dagome iudex nie został imiennie

wpisany syn pierworodny Mieszka I, Bolesław Chrobry. Roman Grodecki dowodził,

iż „ponieważ o wydziedziczeniu Bolesława przez ojca pozostaje wprost w sprzeczności

10

Rymar Edward „Dagome iudex jako organiczna część…” s. 336 - 337

background image

ze źródłami, nasuwa się, jako najprostsze rozwiązanie tej trudności, przypuszczenie, że może

autor regestu opuścił przez omyłkę imię Bolesława” (Dzieje, I, 55).Taka omyłka jest jednak

wykluczona, ponieważ wystawcy petycji do Rzymu, Mieszko i Oda, występowali nie tylko

w swoim, lecz także w imieniu swoich synów, Mieszka I Lamberta, gdyby zatem chcieli oni

objąć aktem protekcji także Bolesława, to w tym piśmie musieliby osobno określić go jako

syna Mieszka i Dobrawy. Wszystko wskazuje na to, że imię Bolesława zostało w ich petycji

pominięte celowo i że akt protekcji dotyczył dwu w tym piśmie wymienionych.

11

Stanisław Zakrzewski zgłosił pogląd, że w momencie wystawienia dokumentu

Kraków znajdował się w ręku Bolesława Chrobrego. Sądził jednak, że Bolesław posiadał tam

dzielnicę wydzieloną mu przez ojca, zatem stanowić musiała ona również owe „pertynencje”

państwa gnieźnieńskiego, chociaż nie została objęta aktem darowizny. Henryk Łowmiański,

stosując konsekwentnie zasadę ekskluzywności, wykluczył możliwość traktowania Krakowa

jako pertynencji Gniezna. Uznał za trafny domysł o przebywaniu Bolesława w Krakowie

ok. 990 r., bowiem tłumaczy to równocześnie nieobecność w granicach „państwa

gnieźnieńskiego” i tego księcia i Krakowa. Samo zdobycie grodu przez Polskę przeniósł

jednak za Kosmasem na 999 r. Zatem Bolesław rządził w Krakowie w 991 r.

pod zwierzchnictwem czeskim jako siostrzeniec księcia Bolesława II i zięć domniemanego

księcia krakowskiego Dobromira, pewnego ojca trzeciej żony Chrobrego, Emnildy.

Badacze zwrócili uwagę na absencję w akcie darowizny nie tylko Bolesława, ale też

jednego z trzech synów Mieszka I i Ody, Świętopełka. Wytłumaczono to jego wcześniejszym

zgonem. Stało się to konieczne skoro za przedmiot darowizny uznano całe państwo Mieszka

I. dla Świętopełka po prostu zabrakło miejsca w planach podziałowych Mieszka. Jednak już

stan źródeł nie upoważnia do takiego pesymistycznego stanowiska w sprawie terminu zgonu

Ś

więtopełka. O jego istnieniu jak i pozostałych dwóch synach Ody donosi Thietmar. Pisze

o małżeństwie Mieszka z Odą córką margrabiego Dytryka, o jej zasługach dla Niemiec

i o urodzeniu Mieszkowi trzech synów. Wymienił Mieszka i Świętopełka a w miejscu imienia

trzeciego pozostawił lukę. Widocznie nie zdołał się dowiedzieć jakie imię nosił ów trzeci syn.

Poznajemy je z Dagome iudex. Był to Lambert. Dalej kronikarz kontynuuje opis dziejów

państwa Polan. Pisze o zgonie sędziwego i gorączką zmożonego Mieszka, który pozostawił

swoje państwo „do podziału miedzy wielu książąt”. Powyższy kontekst nie daje przecież

ż

adnych podstaw do datowania zgonu Świętopełka na czas przed śmiercią jego ojca. Mamy

pełne prawo umieszczać go w gronie książąt uczestniczących w podziale państwa oraz wśród

11

Labuda Gerard „Mieszko I” s.188

background image

wygnanych przez Bolesława po śmierci Mieszka I. Można przypuszczać, że Thietmar znał

imion dwóch starszych synów Ody, bowiem ci po wygnaniu żyli w Niemczech i byli

kronikarzowi znani, podczas gdy lambert zmarł wcześniej lub wtopił się w stan duchowny

(Taka hipotezę wysnuł m.in. Stanisław Zakrzewski o czym będzie mowa w dalszej części

niniejszej pracy). Nie może być mowy o celowym wyłączeniu średniego z synów Ody, skoro

nawet najmłodszy w podziale brał udział.

Nasuwa się przeto wniosek, że Świętopełk, skoro żył wówczas na pewno otrzymał

dzielnicę i ze t a dzielnicą musiało być Pomorze. Uzyskujemy w ten sposób dowód,

ż

e „longum mare” to nie „długie morze”. Przez wydzielenie działu Świętopełka

doprowadzamy do równowagi między poszczególnymi członami państwa stanowiącymi

dzielnice, zgodnie z polskim prawem dziedziczenia przewidującym podział majątku na równe

części.

12

Bolesław panował zatem w Polsce południowej z rezydencją w Krakowie, a obszar

mu podległy obejmował ok.1/4 obszaru ówczesnej Polski, w dodatku były to tereny bogate,

rozwinięte i ważne, także w sensie drażliwego sąsiedztwa z Czechami.

Ś

więtopełk na Pomorzu miałby także w przybliżeniu ¼. Wynika z tego, że pomyślany

przez Mieszka i niewątpliwie aprobowany przez Odę podział dziedzictwa Mieszkowego

bynajmniej nie był niesprawiedliwy, gdyż także na Mieszka i Lamberta, którzy mieli panować

(wspólnie czy raczej po dokonaniu podziału) w „państwie gnieźnieńskim”, centralnym

niejako, obejmującym około połowy ówczesnej Polski, przypadałoby po ¼ całości.

O interesy Bolesława po śmierci ojca – rozumowano – nie ma potrzeby się troszczyć,

wszystko wskazywało na to, że dostatecznie sam będzie o nie dbał, także rządy Świętopełka

na Pomorzu uznano widocznie za niezagrożone, natomiast najwidoczniej uważano, ze losy

dzielnicy centralnej („państwa gnieźnieńskiego”), zwłaszcza respektowanie przez

pierworodnego Bolesława decyzji ojca w sprawie pozostawienia tej dzielnicy pod

panowaniem dwóch braci przyrodnich i regencji sprawowanej przez macochę, wymagają

zabezpieczenia ze strony najwyższego autorytetu duchowego, jakim było papiestwo.

13

Według Stanisława Zakrzewskiego następstwo po sobie i koronę królewską

przeznaczył Mieszko dla najstarszego syna z drugiego małżeństwa, także Mieszka. Korony

wskutek oporu Rzymu nie uzyskał i nie wiadomo, czy w ogóle chociażby na jak najkrócej ów

młody Mieszko objął rządy zwierzchnie. Jest to bardzo wątpliwe wobec potężnego w kraju

stanowiska Chrobrego. Jako terytorium dziedziczne otrzymał Mieszko młody ziemie objęte

12

Rymar Edward „Dagome iudex jako organiczna część…” s.294

13

Strzelczyk Jerzy, „Mieszko Pierwszy” s.184

background image

przeważnie granicami dokumentu Dagome iudex. Lambert natomiast, bawiący we Włoszech,

przeznaczony do stanu duchownego, nie wchodził w rachubę. W znacznie późniejszych

czasach, po burzliwym okresie wygnania, został on w ostatnich latach Chrobrego krakowskim

biskupem.

14

Przyczyny wystawienia

Akt Dagome iudex wygląda na organiczną część testamentu Mieszka I

przewidującego podział kraju na cztery dzielnice:

a)

Dla

najstarszego

Bolesława

w

Małopolsce,

prawdopodobnie

na Opolszczyźnie i południowej części lewobrzeżnego Śląska Dolnego

z prerogatywami władzy zwierzchniej, pryncypackiej.

b)

Dla dwóch synów Mieszka i Ody, Mieszka i Lamberta w części centralnej

państwa będącej przedmiotem aktu darowizny na rzecz św. Piotra.

c)

Dla Świętopełka na Pomorzu zabezpieczonym przed Bolesławem

gwarancjami niemieckimi, bowiem obszar ten był nadzorowany przez

królestwo niemieckie jako spadkobiercę monarchii frankońskiej.

15

Stanisław Szczur wysuwa hipotezę, że być może u genezy aktu Dagome iudex wcale

nie tkwią cele polityczne i podnoszona w literaturze „obrona suwerenności” państwa

gnieźnieńskiego. Możliwe jest, że Książe wystawił ów akt w celach propagandowych, gdyż

chciał ukazać swoje państwo jako kraj już chrześcijański, pragnący umocnić świeże kontakty

z następcami św. Piotra w odległym Rzymie.

16

Jerzy Dowiat twierdzi, iż wystawienie dokumentu Dagome iudex nie oznaczało

uznania politycznej zwierzchności papiestwa, które było wtedy jeszcze bardzo słabe

i od nikogo tego rodzaju aktów nie wymagało (o czym już wspominałam). Chodzi

tu najprawdopodobniej o jakieś sprawy kościelne. Być może jest to wyraz starań Mieszka

o uzależnienie biskupstwa polskiego bezpośrednio od papieża.

17

Do tego poglądu przychyla

się również Jerzy Wyrozumski.

Być może darowizna była dokonana w interesie dwu wymienionych w regeście synów

Mieszka i Ody i tym samym miała zapobiec ewentualnym naruszeniom ich dziedzictwa

przez syna pierworodnego (Bolesława).

14

Zakrzewski Stanisław „Mieszko I jako budowniczy państwa polskiego” s. 114 - 115

15

Rymar Edward „Dagome iudex jako organiczna część…” s.337

16

Szczur Stanisław „Historia Polski. Średniowiecze” s.57

17

Dowiat Jerzy, „Chrzest Polski” s. 119

background image

Zdaniem Zakrzewskiego Mieszko I miał podjąć w Rzymie starania o koronę

królewską, a także „o samodzielną organizację kościelną”, a choć korony zyskać się w 991 r.

nie udało, to papież uznawszy Polskę „w oznaczonych granicach jako własność św. Piotra”

przygotował grunt do „utworzenia w Gnieźnie ogniska kościelnego, podległego wprost

Rzymowi”. Jakkolwiek w regeście nie ma wzmianki, iż z przyjęciem opieki nad Polską

łączyła się zwyczajowa opłata (cenzus), to wszystko wskazuje na to, iż rzeczywiście taki

trybut był od tego czasu z polskiego patrymonium sancti Petri uiszczany.

Późniejsi badacze porzucili temat korony, natomiast rozwijali wątek zabiegów

o samodzielną organizację kościelną. Henryk Łowmiański z trzech dyskutowanych

w literaturze motywów oblacji:

a)

zagwarantowania integralności państwa polskiego, a zwłaszcza nabytków

w Polsce południowej;

b)

stworzenie samodzielnej organizacji kościelnej;

c)

uzyskanie zgody na koronację;

wskazuje motyw drugi: papież był ogólnie uznawanym autorytetem w sprawach religii

i Kościoła, toteż wolno przyjąć, że Mieszko poddając się św. Piotrowi miał na widoku

osiągnięcie celów natury kościelnej.

18

Jak się wydaje właśnie ten pogląd przeważa w literaturze.

Dagome iudex to jeden z najciekawszych dokumentów mówiących o najdawniejszych

dziejach naszego kraju, który nadal skrywa głęboko swe tajemnice i przez to staje się

wyzwaniem dla kolejnego pokolenia badaczy.

18

Labuda Gerard „Mieszko I” s.191

background image

Bibliografia:

1.

Rymar Edward, „Dagome iudex jako organiczna część decyzji Mieszka I w sprawie

podziału Polski na dzielnice. Reanimacja hipotezy o piastowskim rodowodzie dynastii

pomorskiej”; Materiały Zachodniopomorski t.32 (wyd. 1990)

2.

Kürbis Brygida, „Dagome iudex – studium krytyczne”; Początki państwa polskiego

t.I; Poznań 1966

3.

Labuda Gerard, „Mieszko I” ;Wrocław 2002

4.

Strzelczyk Jerzy, „Mieszko Pierwszy”; Poznań 1999

5.

Zakrzewski Stanisław „Mieszko I jako budowniczy państwa polskiego”; Kraków

2006

6.

Szczur Stanisław „Historia Polski. Średniowiecze”; Kraków 2006

7.

Dowiat Jerzy, „Chrzest Polski” Warszawa 1969

8.

Steele Philips Earl, „Nawrócenie i chrzest Mieszka I”; Warszawa 2005

9.

Wyrozumski Jerzy „Historia Polski”; Warszawa 1987

10.

http://www.dziedzictwo.ekai.pl

11.

http://dziejepolski.phorum.pl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DOKUMENTACJA OBROTU MAGAZYNOWEGO prawidł
Proces pielęgnowania Dokumentacja procesu
dokumentacja 2
Wykład 3 Dokumentacja projektowa i STWiOR
20 Rysunkowa dokumentacja techniczna
dokumentacja medyczna i prawny obowiązek jej prowadzenia
W 5 dokumentacja ZSJ
Dokumentacja pracy na kąpielisku
Dokumenty aplikacyjne CV list
Dokumentacja pracy fizjoterapeuty
Dokumentacja medyczna bloku operacyjnego
W 5 Dokumentacja operacji gospodarczych ZAZ
DOKUMENTOWANIE GEOTECHNICZNE kurs
3)kontrola dokumentˇw
Opracowanie dokumentacji powypadkowej BHP w firmie
dokument ubiegajacy sie o kredyt inwestycyjny w banku
Dokument
09 Posługiwanie się dokumentacją techniczną (2)

więcej podobnych podstron