„
ZBRODNIA I KARA”
Fiodor Dostojewski
Zbrodnia i kara – powieść Fiodora Dostojewskiego napisana w 1866 i w tym samym roku
opublikowana w odcinkach w czasopiśmie "Russkij wiestnik". W formie książkowej ukazała się
w 1867, a w Polsce wydano ją po raz pierwszy w latach 1887–1888.
Charakterystyka głównego bohatera:
Rodion Romanowicz Raskolnikow jest głównym bohaterem powieści Zbrodnia i kara. Jest to postać
niezwykle złożona, niejednoznaczna i pełna sprzeczności. Przekonany o swej niezwykłości
Raskolnikow podejmuje ryzyko, chce sprawdzić sam siebie i dopuszcza się zbrodni. Zadaje sobie
pytanie, czy taki ktoś jak on ma prawo stanowić o czyimś losie, a tym samym próbuje się przekonać,
czy osamotniona w swych działaniach wybitna jednostka jest zdolna decydować o losie całej
ludzkości, wpłynąć na bieg historii.
Raskolnikow to typ bohatera, który na oczach czytelnika ulega daleko idącej duchowej przemianie.
Jego losy zaczynamy śledzić już od pierwszych zdań powieści. Narrator tak oto opisuje jego wygląd
zewnętrzny:
był to młodzian wyjątkowej urody, miał piękne ciemne oczy, wzrost powyżej średniego, sylwetkę
wysmukłą i zgrabną. Był tak nędznie ubrany, że ktoś inny na jego miejscu, nawet przyzwyczajony do
tego, krępowałby się w biały dzień wychodzić na ulicę w takich łachmanach.
O naszym bohaterze dowiadujemy się, że jest byłym studentem prawa. Boryka się z problemami
finansowymi, żyje w skrajnym ubóstwie i samotności. Wynajmuje maleńki pokoik na poddaszu, który
przypomina raczej klitkę, niż mieszkanie (odwiedzający Raskolnikowa goście mają wrażenie, że są w
trumnie). Wyposażenie jest bardzo nędzne i liche, znajduje się tu stół, kanapa i trzy sfatygowane
krzesła. Na ścianie odstaje żółta, poszarpana tapeta. Pokoik robi wrażenie opuszczonego, panuje tu
bałagan, wszystko pokryte jest grubą warstwą kurzu.
Warunki, w jakich żyje nasz bohater, wpływają negatywnie na jego psychikę i usposobienie.
Z dnia na dzień staje się człowiekiem wyalienowanym, unika ludzi i zamyka się w sobie. Od jakiegoś
czasu znajduje się w stanie wysokiego napięcia nerwowego graniczącego z hipochondrią.
Doznaje pewnej gradacji negatywnych uczuć: przytłacza go nędza i budzi się w nim zupełne
zobojętnienie do życia. W jego głowie kłębią się bardzo różne złowrogie myśli, które doprowadzają
go do popełnienia zbrodni (w konsekwencji mogły stać się przyczyną samounicestwienia, gdyż
Raskolnikow, chcąc raz na zawsze z tym wszystkim skończyć, jest o krok od popełnienia
samobójstwa).
Samotność i bunt – uczucia charakteryzujące Raskolnikowa – pozwalają zaliczyć go do typu bohatera
romantycznego. Raskolnikow jest niezmiernie ambitny i wrażliwy, boleśnie odczuwa swoją
poniewierkę i nędzę, doświadcza silnego poczucia rozziewu pomiędzy własnymi możliwościami
duchowymi i intelektualnymi a ograniczeniem przypisanej mu kondycji społecznej. Pisze artykuł O
zbrodni . Tu przedstawia swoją ideologię o wyższości jednych ludzi nad innymi i na tym przykładzie
pokazuje swoją własną teorię na temat społeczeństwa. Podzielił ludzi na dwie grupy. Raskolnikow
uznawał wyższość jednostek wybitnych, które odrzucają wszelkie istniejące prawa i tworzą nową
moralność. Według bohatera, jednostki należące do wyższej kategorii ludzi są zdolni tworzyć historię.
Ideałami studenta były wielkie postacie historyczne, np. Napoleon, który popełnił zbrodnie
przekraczające granice moralności.
Bohater, ukuwszy taką ideologię, chce sprawdzić sam siebie. Nurtuje go pytanie „czy jestem drżącą
kreaturą, czy też mam prawo?” Jest zdolnym człowiekiem i może zajść daleko. On sam jest
przekonany, że jest zobowiązany dla dobra ludzkości dokonać jakiegoś wielkiego czynu.
Spotkanie w szynku z Marmiełodowem i refleksja nad bezmiernym upodleniem ojca Soni
Marmiełodowej uświadamia Raskolnikowoi niesprawiedliwość świata i budzi poczucie solidarności
ze skrzywdzonymi i upadłymi. Jego zagubienie i świadomość sytuacji bez wyjścia pogłębiają listy od
matki, z których dowiaduje się o ciężkiej sytuacji materialnej swoich bliskich i upokorzeniach swojej
siostry Duni, skompromitowanej przez Swidrygajłowa i gotowej dla ratowania finansów rodziny
oddać rękę znacznie starszemu od niej i antypatycznemu radcy Łużynowi. Obrazy ludzkiego
cierpienia, wizje okrutnych zdarzeń z dzieciństwa (bestialskie zatłuczenie konia przez jego
prymitywnego i brutalnego właściciela) konkretyzują w świadomości Rodiona rozpaczliwą decyzję
zamordowania starej lichwiarki i zdobycia w ten sposób pieniędzy, które umożliwią godne życie jemu
i rodzinie, pomogą nieść pomoc cierpiącym i poniżonym. W zamiarze tym utwierdza go rozmowa
podsłuchana w triaktierni: oficer i student rozważają moralną słuszność tego czynu, przywołując dla
przykładu rozpaczliwą postać starej.
Alona Iwanowna, lichwiarka bogacąca się na nędzy innych, staje się dla Raskolnikowa ohydnym
wybrykiem natury, do którego boskie przykazanie „nie zabijaj” się nie stosuje. Dla bohatera nie
istnieją żadne święte prawa. Jak dowodzi śledczemu Porfiremu Pietrowiczowi, postęp w jakiejkolwiek
dziedzinie zmusza do naruszenia tych podstawowych zasad etycznych. Zły czyn, jeśli posłuży
ludzkości, z czasem uzyska legitymację moralną.
Raskolnikowa nie interesuje Bóg. System moralny Rodiona jest zaprzeczeniem chrześcijańskiej etyki
– wedle niego można zabijać „ludzkie wszy”, które stoją innym na drodze. Opętany szaleństwem
Raskolnikow kieruje się wyłącznie pychą.
Cierpienie i udręka, jakich doznaje Raskolnikow po dokonaniu zbrodni, są dowodem, że nie traci on
wrażliwości i serca. Mimo że sam cierpi biedę, pomaga innym materialnie: daje pieniądze na pogrzeb
Marmieładowa, w czasie studiów opiekuje się kolegą i jego ojcem, oddaje ostatnie pieniądze
żebraczkom na ulicy. Czyny te dają nadzieję, że bohater może się zmienić. Stopniowo Raskolnikow
zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego przekonania były błędne. Zmiana podejścia do zbrodniczej idei
dokonuje się poprzez obserwację życia toczącego się wokół i znajomość z Sonią Marmieładow.
Wyrzuty sumienia stają się dla niego początkiem drogi do duchowego odrodzenia. Koniecznym
elementem oczyszczenia jest pokuta – dlatego do „zmartwychwstania” bohatera dochodzi na katordze.
Tu Raskolnikow powoli dojrzewa do przemiany – przede wszystkim pod wpływem Soni i lektury
Ewangelli. Uświadamia sobie, jak strasznego czynu dokonał.
Przebywszy ciężką, groźną dla życia chorobę przeżywa także głęboką duchową przemianę. Kiedy
Raskolnikow uświadamia sobie, jak bardzo się pomylił, zaczyna odczuwać pustkę, czuje się
człowiekiem przegranym. Tę pustkę wypełnia miłość do Soni. Nawraca się. Powraca do dawno
porzuconej wiary religijnej, pod wpływem Soni zaczyna rozumieć wartość transcendentnych praw
moralnych i chrześcijańskie podstawy wiary w odkupienie win skruchą i cierpieniem. Pod wpływem
Soni Raskolnikow zmienia się, zdziwiony tym faktem pyta samego siebie:
Czyż jej przekonania mogą teraz nie być moimi przekonaniami? A przynajmniej jej uczucia, dążenia...
Zrozumiał, że oto staje przed nim nowe życie. Zaczyna budzić się w nim nadzieja.
Tu zaczyna się już nowa historia, historia stopniowego odradzania się człowieka, stopniowego
przechodzenia z jednego świata do drugiego, poznawania nowej, nie znanej dotychczas
rzeczywistości.
Raskolnikow jest postacią, którą niezwykle trudno ocenić. Jakkolwiek by nie spojrzeć, ta ocena będzie
zawsze niejednoznaczna. Dostojewski celowo przedstawia bohatera jako człowieka rozdwojonego –
raz jest dobry i uczynny, innym razem chłodny i wyniosły. Ten duchowy dualizm staje się przyczyną
zamętu, dotykającego psychikę bohatera. Raskolnikow to skrajny indywidualista, dopuszczający
moralny relatywizm. Dopuścił się haniebnego czynu w myśl pewnej ideologii. A jednak w miejsce
spodziewanej ulgi pojawiła się odraza i lęk. Ten stan doprowadza go do choroby pełnej złych snów i
majaczeń. Staje się jednostką uwikłaną w haniebny czyn, który niszczy ją wewnętrznie. Jego postawa
każe zastanowić się nad kondycją człowieka, nad istotą dobra i zła. Śledząc losy bohatera, widzimy,
jak długą drogę musiał przejść, by ulec uzdrawiającej przemianie. Dostojewski celowo tak przedstawił
swojego bohatera, by pokazać złożoność natury ludzkiej i mechanizmy kierujące jej postępowaniem.
RAMOWY PLAN WYDARZEŃ:
1.Rozmyślanie Raskolnikowa o popełnieniu zbrodni.
2. Spotkanie Raskolnikowa z Marmieładowem.
3. List od matki.
4. Popełnienie zbrodni.
5. Ukrycie łupów.
6. Choroba Raskolnikowa.
7. Przyjazd matki i Duni do Petersburga.
8. Zerwanie zaręczyn Duni z Łużynem.
9. Nieoczekiwana tragiczna śmierć Marmieładowa.
10. Poznanie Soni przez Raskolnikowa.
11. Spotkanie z sędzią śledczym Porfirym Pietrowiczem.
12. Przyznanie się Raskolnikowa przed Sonią do popełnienia zbrodni.
13. Propozycja Swidrygajłowa.
14. Nakłanianie Raskolnikowa przez Porfirego do przyznania się.
15. Samobójcza śmierć Swidrygajłowa.
16. Przyznanie się Raskolnikowa do winy.
17. Zesłanie na Syberię.
SZCZEGÓŁOWY PLAN WYDARZEŃ:
Część I
1. Rozmyślanie Raskolnikowa o popełnieniu zbrodni.
- przedstawienie postaci głównego bohatera
- przybycie Raskolnikowa do Alony Iwanownej w celu oddania zastawu (jest to pamiątka rodzinna:
srebrny zegarek po ojcu)
2. Spotkanie Raskolnikowa z Marmieładowem.
- historia życia Marmieładowa
- list od matki
- informacja o zaręczynach Duni z Piotrem Pietrowiczem Łużynem
- zapowiedź przyjazdu do Petersburg
3. Rozmyślania Raskolniokowa i sen z dzieciństwa.
5. Zabicie Alony Iwanowny i Lizawiety.
- portret psychologiczny mordercy
- szczegółowy opis morderstwa
Część II
1. Zacieranie śladów morderstwa
- wezwanie na policję
- ukrycie łupów
2. Choroba Raskolnikowa
- wsparcie materialne
- pomoc Razumichina
- wizyta doktora Zosimowa
- wizyta Piotra Pietrowicza Łużyna
3. Nocne wędrówki Raskolnikowa po Petersburgu
- rozmowa z Zamietowem o morderstwie w gospodzie „Pałac Kryształowy”
- odwiedziny domu starej lichwiarki pod pretekstem wynajęcia mieszkania
4. Śmierć Marmiełodowa
udzielenie rodzinie finansowej pomocy przez Raskolnikowa
spotkanie Raskolnikowa z Sonią
przyjazd matki (Pulcherii Aleksandrownej) i siostry (Duni) do Petersburga
Część III
1. Spotkanie Raskolnikowa z rodziną – list od Łużyna
2. Spotkanie Raskolnikowa z sędzią śledczym Porfirym Pietrowiczem
- chęć odzyskania zastawu (cenne pamiątki rodzinne)
- rozmowa na temat artykułu O zbrodni
3. Oskarżenie z ust nieznajomego mieszczanina
4. Pogłębianie się choroby Raskolnikowa
5. Przybycie Arkadiusza Iwanowicza Swidrygajłowa
Część IV
1. Propozycja Swidrygajłowa: 10 tysięcy rubli w zamian za zerwanie zaręczyn Duni z Łużynem
2. Kolacja
- uczestnicy: matka Pulcheria Alksandrowna, Dunia, Raskolnikow, Razumichin, Łużyn.
zerwanie zaręczyn
3. Ponowne spotkanie Raskolnikowa z Sonią - czytanie fragmentu Ewangelii o wskrzeszeniu Łazarza
4. Przesłuchanie Raskolnikowa na komisariacie.
- brak dowodów na potwierdzenie winy
przyznanie się malarza Mikołki do popełnienia zbrodni
Część V
1. Podstępna intryga Łużyna.
2. Stypa po zmarłym Marmiełodowie; oskarżenie Soni o kradzież 100 rubli.
3. Przyznanie się Raskolnikowa przed Sonią do popełnienia zbrodni; Swidrygajłow - podsłuchujący
świadek
4. Śmierć Katarzyny Iwanowny.
Część VI
Przyznanie się Raskolnikowa na komisariacie policji do popełnienia zbrodni
- spotkanie Raskolnikowa z Porfirym Pietrowiczem
- spotkanie Raskolnikowa ze Swidrygajłowem
- Swidrygajłow popełnia samobójstwo
Epilog
1. Relacja z procesu Raskolnikowa.
2. Skazanie na katorgę.
3. Ślub Duni z Razumichinem.
4. Choroba i śmierć matki Pulcherii Aleksandrownej.
5. Pobyt Raskolnikowa i Soni na Syberii.
6. Duchowe odrodzenie Raskolnikowa.
Streszczenie szczegółowe
:
Część I
Pierwsze zdania powieści przywołują obraz Petersburga i postać głównego bohatera - Rodiona
Romanowicza Raskolnikowa:
Raskolnikow kieruje swe kroki do Alony Iwanownej, starej lichwiarki, która przyjmuje pod zastaw
różne przedmioty w zamian za pieniądze. Jej klientami są głównie ubodzy studenci, którym brakuje
pieniędzy na życie i opłacenie czynszu. Raskolnikow przynosi tu nawet ostatnie pamiątki rodzinne, do
których należą srebrny zegarek ojca i pierścionek Duni. Rodion dochodzi do wniosku, że stara
lichwiarka żeruje w ten sposób na biednych studentach i bogaci się. Uważa, taka sytuacja jest
niesprawiedliwa. Wtedy rodzi się w nim straszna myśl o zgładzeniu starej. Podczas jednej z wizyt
uważnie przygląda się mieszkaniu, stara się zapamiętać jak najwięcej szczegółów - rozmieszczenie
pokojów i przedmiotów znajdujących się w mieszkaniu. W jego głowie rodzi się pewien plan. Po
opuszczeniu mieszkania starej lichwiarki Raskolnikow zachowuje się jak ktoś, kogo opętały
koszmary. Prowadzi ze sobą wewnętrzną walkę.
Po wyjściu z domu staruszki Raskolnikow udaje się do szynku, by napić się piwa. Tu zostaje
zaczepiony przez Marmiełodowa, który zaczyna mu opowiadać o swoim życiu. Z rozmowy
dowiadujemy się, że Marmieładow i jego rodzina cierpią biedę i głód. Sonia, córka Marmieładowa
zarabia na rodzinę trudniąc się prostytucją (posiada tzw. żółtą kartę), a on sam jest alkoholikiem. Żona
Marmieładowa, Katarzyna Iwanowa, jest chora na gruźlicę.
Raskolnikow otrzymuje list od matki. Donosi ona, że Dunia, siostra Raskolnikowa - po
wcześniejszych upokorzeniach, jakie ją spotkały w domu Swidrygajłowów (Dunia pracowała tam jako
guwernantka) zamierza wyjść za mąż za Piotra Pietrowicza Łużyna. W liście znajduje się również
zapowiedź ich przyjazdu do Petersburga.
Raskolnikow rozmyśla o liście i dochodzi do wniosku, że decyzja o tak rychłym małżeństwie siostry
została podjęta zbyt pochopnie, domyśla się również, że z jego powodu. Mężczyzna dojrzewa do
podjęcia decyzji o popełnienia zbrodni i coraz bardziej się w tej myśli upewnia.
Raskolnikow ma koszmarny sen. Śni mu się pewne wydarzenie, którego był świadkiem jeszcze jako
dziecko. W wizji sennej na nowo widzi i przeżywa śmierć zabiedzonej szkapy, którą w brutalny
sposób zabija Mikołka. Dzieje się to na ulicy, na oczach rozbawionego tłumu gapiów. Przedstawiona
scena szokuje swoim realizmem
Raskolnikow podsłuchuje w szynku rozmowę studenta z oficerem; mężczyźni z odrazą wyrażają się o
starej lichwiarce. Są przekonani, że powinna ona umrzeć, gdyż bogaci się kosztem biedaków, swój
majątek po śmierci zamierza przekazać na klasztor. Student tłumaczy towarzyszowi, iż zabójstwo
starej lichwiarki przyniosłoby korzyści całemu społeczeństwu, któremu za zrabowane pieniądze
można by pomóc. Oficer podziela to stanowisko i dodaje, że taki czyn, dokonany w imię dobra
ludzkości, nie powinien wywołać wyrzutów sumienia. Raskolnikow, przysłuchujący się tej rozmowie,
zgadza się z przedstawionymi argumentami. Widzi, że w swych planach nie jest odosobniony, że są
ludzie, którzy podzielają jego poglądy.
W drodze powrotnej do domu dowiaduje się przypadkowo z rozmowy siostry staraj lichwiarki,
Lizawiety, z kupcami. Kobieta mówi, że następnego dnia rano będzie poza domem, a więc jej siostra,
Alona, będzie w mieszkaniu sama.
Następnego dnia Rodion budzi się wypoczęty, pełen chęci do działania i z silnym postanowieniem
zrealizowania swych planów. Ze swej starej koszuli robi pętlę, na której zamierza umieścić siekierę.
Starannie pakuje podróbkę papierośnicy, którą obiecał zanieść Alonie. Siekierę pożycza od stróża,
skorzystawszy z jego czasowej nieobecności. Jak dotąd nie spotyka żadnych przeszkód na drodze do
zrealizowania swego zamierzenia.
Po dojściu do domu puka do drzwi mieszkania lichwiarki. Alona Iwanowna jest bardzo nieufna, a
Rodion zaczyna się przez kilka chwil wahać, czy nie odstąpić od swojego planu. W końcu jednak
decyduje się dokończyć to, o czym tak długo myślał. Zabija Alonę siekierą - w pełni świadomie i z
premedytacją. Szybko odnajduje skrytkę z biżuterią i pieniędzmi. Jego ruchy zdradzają
zdenerwowanie. Niespodziewanie do domu wraca Lizawieta, nieco wcześniej niż zamierzała.
Dostrzega leżącą w kałuży krwi siostrę. Na jej twarzy maluje się bolesne przerażenie. Zaskoczony tą
sytuacją Raskolnikow, chcąc uniknąć kłopotów, pozbywa się niewygodnego świadka i zabija
Lizawietę. Po tym nieplanowanym morderstwie postanawia czym prędzej opuścić miejsce zbrodni.
Chcąc zatrzeć ślady starannie wyciera swoje ręce oraz siekierę. Nagle dociera do niego z klatki
schodowej odgłos czyichś kroków. Pośpiesznie zamyka mieszkanie, nie robi jednak tego dostatecznie
dokładnie i dwaj mężczyźni, znajdujący się na zewnątrz, domyślają się, że ktoś niepowołany jest w
mieszkaniu Alony. Postanawiają to sprawdzić i zbiegają na dół, by powiadomić o tym strażnika.
Rodion, korzystając z chwilowego zamieszania, wybiega z mieszkania i ukrywa się w innym,
chwilowo opuszczonym przez pokojowych malarzy. Czeka na odpowiedni moment i niepostrzeżenie
wymyka się z kamienicy. Klucząc po mieście wraca do siebie.
Raskolnikow po dokonaniu zbrodni znajduje się w malignie, próbuje zatrzeć ślady. Niespodziewanie
dostaje wezwanie na policję. Na komisariacie dowiaduje się, że właścicielka mieszkania, które
Raskolnikow wynajmuje, żąda od niego zapłacenia zaległego czynszu. W pewnym momencie
policjanci przypadkowo zaczynają rozmawiać o dokonanym morderstwie. Raskolnikow, słysząc ich
rozmowę, mdleje
Raskolnikow w obawie przed rewizją postanawia lepiej ukryć łupy i wyrusza na miasto w celu
odnalezienia stosownej kryjówki. Wreszcie ją znajduje na przypadkowym podwórzu, a skarb chowa
pod kamieniem. Odwiedza swego przyjaciela Razumichina. Ten, dowiedziawszy się o trudnym
położeniu przyjaciela, proponuje mu pracę przy tłumaczeniu tekstu. Jednakże Raskolnikow
kategorycznie odmawia. Wychodzi od przyjaciela i włóczy się nocą bez celu ulicami Petersburga.
Omal nie wpada pod koła dorożki, za co dorożkarz bije go batem. Od przypadkowych przechodniów
otrzymuje jałmużnę w wysokości 20 kopiejek i, mimo że potrzebuje pieniędzy, wyrzuca je do rzeki
Newy. Wraca wreszcie do domu i traci przytomność.
Część II
Po dokonaniu zbrodni Raskolnikow zaczyna chorować. Dostaje od matki 35 rubli. Za część tych
pieniędzy Razumichin kupuje mu ubranie. Chory jest pod stałą obserwacją lekarza Zosimowa, który
odwiedza go bardzo regularnie. Pewnego dnia ich rozmowa schodzi na temat zbrodni.
Do Raskolnikowa przychodzi Piotr Pietrowicz Łużyn, wychodzą na jaw kolejne informacje dotyczące
śledztwa. Raskolnikow nie kryje swej niechęci do Łużyna. Dowiadujemy się, że do morderstwa
przyznał się malarz pokojowy Mikołaj.
Raskolnikow wychodzi z domu. Nadal jest chory i ma obłąkańcze, a nawet samobójcze myśli. Zdaje
sobie sprawę z tego, jak bardzo jest uwikłany i zastanawia się, jak to wszystko zakończyć. Wstępuje
do gospody ?Pałac Kryształowy? i zaczyna przeglądać gazetę. Przysiada się do niego Zamietow, który
jest sekretarzem na komisariacie. Mężczyźni zaczynają rozmawiać o zbrodni. Raskolnikow
prowokacyjnie pyta Zamietowa:
Zamietowowi to stwierdzenie odbiera głos. Nie dowierza, jest skłonny uważać, że Raskolnikow
zwariował.
Raskolnikow, opuszczając knajpę, wpada na Razumichina. Po tym spotkaniu udaje się na most, gdzie
jest świadkiem próby samobójstwa pewnej kobiety, która w geście rozpaczy skacze do rzeki, ale
zostaje uratowana. Raskolnikow nieświadomie kluczy wokół domu starej lichwiarki. Wchodzi nawet
do środka pod pretekstem wynajęcia mieszkania.
Marmiełodow dostaje się pod koła powozu i wkrótce potem umiera. Przypadkowo nieopodal miejsca
tego zdarzenia przebywa Raskolnikow, który udziela rodzinie zmarłego finansowej pomocy (oddaje
im wszystkie pieniądze, które otrzymał od matki). W tym tragicznym momencie poznaje córkę
Marmieładowa Sonię i czuje, że w jego życiu ma miejsce jakiś przełom
Raskolnikow wpada z krótką wizytą do Razumichina, który urządza przyjęcie w swoim nowym
mieszkaniu. Przyjaciel, zaniepokojony nie najlepszym stanem zdrowia Raskolnikowa, odprowadza go
do domu. Tu okazuje się, że od dłuższego czasu czekają na Raskolnikowa matka i siostra.
Raskolnikow traci ponownie przytomność. Zostaje wezwany lekarz.
Część III
Po oprzytomnieniu Raskolnikow rozmawia ze swoją rodziną. Obie kobiety są przerażone stanem jego
zdrowia i zachowaniem. Rodion nie okazuje bowiem radości wynikającego z faktu ich przybycia.
Przychodzą następnego dnia. Raskolnikow jest już zdrowszy i inaczej odnosi się do swoich bliskich.
Kobiety pokazują mu list od Łużyna, który bardziej przypomina pismo urzędowe niż korespondencję
prywatną. Rodion nie ukrywa swej niechęci do narzeczonego Duni i stara się przekonać ją, by nie
popełniała błędu i nie wychodziła za mąż za Łużyna. Ponadto Łużyn w swoim liście życzy sobie, by
na kolacji nie było Raskolnikowa.
Raskolnikow wraz z Razumichinem udają się na komisariat w celu odzyskania zastawu (są to cenne
pamiątki rodzinne). Tu Raskolnikow wdaje się w dyskusję z sędzią śledczym Porfirym Pietrowiczem
na temat swojego artykułu O zbrodni zamieszczonego w WiadomościachPeriodycznych .
Raskolnikow w tymże artykule wykłada swoją teorię na temat wyższości jednych ludzi nad drugimi,
przy czym ci pierwsi to grupa jednostek wybitnych, nie podlegająca żadnym ograniczeniom i
zasadom.
Po opuszczeniu komisariatu Raskolnikow błąka się po mieście. Nieznany przechodzień wypowiada
słowo morderca skierowane pod adresem Rodiona. Epizod ten rozstraja nerwy Rodiona, mężczyzna
wraca do domu i zasypia. Z sennych majaczeń wybudza go przybycie Swidrygajłowa.
Część IV
Swidrygajłow składa Raskolnikowowi propozycję: 10 tysięcy rubli w zamian za zerwanie zaręczyn
Duni z Łużynem. Rodion odmawia przyjęcia pieniędzy, jest bowiem przekonany o nieczystych
zamiarach Swidrygajłowa względem jego siostry.
Pulcheria Aleksandrowa, matka Raskolnikowa, urządza kolację, w której uczestniczą: Dunia,
Raskolnikow, Razumichin oraz Łużyn. Ten ostatni czuje się urażony w swojej dumie, gdyż uprzednio
zastrzegł, że nie będzie siedział przy jednym stole z Raskolnikowem. Każe Duni wybierać: on albo
brat. Podczas tej wizyty obnaża swój prawdziwy charakter. W swej zapalczywości i pewności siebie
obraża kobiety i Raskolnikowa. Zaręczyny zostają zerwane.
Raskolnikow odwiedza Sonię, rozmawiają o jej sytuacji. Raskolnikow prosi ją, by przeczytała mu
opowieść o wskrzeszeniu Łazarza. Sonia bardzo przejętym głosem spełnia jego prośbę, a Rodia słucha
jej z wielką uwagą.
Raskolnikow udaje się na komisariat w celu poddania się przesłuchaniu. Sędzia śledczy Porfiry
Pietrowicz, przekonany o winie Raskolnikowa, nie stawia mu na razie żadnych zarzutów, czekając, aż
zbrodniarz sam się zdemaskuje. Sprawa przybiera nieoczekiwany dla wszystkich obrót, przybywa
Mikołaj, malarz, który przyznaje się do zabicia staruchy i jej siostry, choć w istocie nie on jest
sprawcą.
Część V
Łużyn, ochłonąwszy po wydarzeniach z poprzedniego wieczoru, zorientował się w swoim trudnym
położeniu. Usiłuje wszystko ?odkręcić? i zatrzeć niemiłe wrażenie, jakie wywarł na Duni i jej matce.
Knuje pewną intrygę. Zaprasza Sonię do siebie i wręcza jej 10 rubli, a 100 rubli podrzuca ukradkiem
do jej kieszeni. Całej tej scenie przygląda się współlokator Łużyna Liebieziatnikow.
W tym samym czasie w mieszkaniu Marmieładowych odbywa się stypa po zmarłym. Pojawia się
Łużyn i oskarża Sonię o kradzież 100 rubli. Oburzona Katarzyna Iwanowa zaciekle broni niewinności
swej pasierbicy . Jednak znalezione w kieszeni dziewczyny pieniądze są niezbitym dowodem
świadczącym o jej winie. Lebieziatnikow, który wcześniej był świadkiem knucia tej intrygi,
demaskuje Łużyna, dowodząc, że jest on nikczemnym oszustem. Zarówno on, jak i Raskolnikow stają
w obronie Soni i udowadniają jej niewinność.
Niespodziewanie zjawia się Lebieziatnikow i przynosi nieciekawe wieści dotyczące zachowania i
stanu zdrowia Katarzyny Iwanownej. Powzięła zamiar, że od tej pory będzie razem z dziećmi chodzić
po ulicach i żebrać, by w ten sposób zdobyć pieniądze na utrzymanie. Każe dzieciom śpiewać, grać,
tańczyć i recytować wierszyki. Wygląda przy tym i zachowuje się jak obłąkana, często kaszle, aż
nagle pada na ulicę i dostaje krwotoku. Zostaje zabrana do mieszkania Soni i tu umiera.
Część VI
Raskolnikow żyje na granicy obłędu, traci pamięć, krąży bez celu po mieście. Nie daje mu spokoju
osoba Swidrygajłowa. Rodionowi wydaje się, i całkiem słusznie, że Swidrygajłow zna prawdę o
zbrodni, jednocześnie nie wątpi, że ma on nadal jakieś zamiary względem jego siostry. Toteż
Raskolnikow usiłuje porozmawiać ze Swidrygajłowem, ten jednak ciągle jest zajęty przygotowaniami
do pogrzebu Katarzyny Iwanowny.
Widok zmarłej Katarzyny Iwanowny, leżącej w trumnie, wywiera na Rodionie dziwne wrażenie
przykre, a zarazem mistyczne. Tymczasem Swidrygajłow bacznie obserwuje Raskolnikowa, kiedyś
przypadkiem nawet pyta: Dlaczego jest pan taki jakiś nieswój?
Rzeczywiście Raskolnikowowi jest niezwykle ciężko, jego zachowanie może wzbudzić
zainteresowanie każdego i zdemaskować go. Nawet u Razumichina budzą się pewne podejrzenia,
przyjaciel Rodiona zaczyna kojarzyć niektóre fakty.
Raskolnikow czuje się psychicznie wyczerpany, wszystko go męczy. Szuka samotności, miejsc
odludnych, ale im odludniejsze było to miejsce, tym silniej odczuwał czyjąś obecność, nie tyle
straszną, co dokuczliwą. Ucieka zatem, kryjąc się w tłumie ludzi, gdyż źle mu jest z samym sobą.
Jednocześnie z przerażeniem myśli o swoich bliskich, o matce i Duni. Lęka się o ich przyszłość. Boi
się potępienia z ich strony. Zdaje sobie sprawę z tego, że zawiódł najbliższe mu osoby, zaprzepaścił
nadzieje w nim pokładane. Matka i Dunia kochają go bezgranicznie i z poświęceniem; wspierają go
finansowo, mimo że same wiele nie mają. Dla niego znoszą wszelkie trudy i upokorzenia. Dunia jest
nawet gotowa zrezygnować ze swego osobistego szczęścia po to tylko, by ułatwić życie bratu. Jest to
przykład ofiarnej miłości matki i siostry. Podobną miłością darzy Raskolnikowa Sonia i, mimo że
cierpi, nie poddaje się.
Raskonikow zachowuje się bardzo podejrzanie, śpi w różnych miejscach, np. w krzakach, a po
przebudzeniu nie pamięta, jak się tu znalazł. Znów pogrąża się w malignie. Nie uczestniczy w
pogrzebie Katarzyny Iwanowny, gdyż zbyt późno się budzi. Czuje się usprawiedliwiony.
Raskolnikowa odwiedza Razumichin, który nie kryje swojego zaniepokojenia stanem zdrowia
przyjaciela. Czuje się odpowiedzialny za Rodiona i za jego rodzinę, dlatego chce znać prawdę.
Widząc, że sytuacja go przerasta, grozi, że zacznie pić. Raskolnikow odwodzi go od tego zamiaru
przywołując osobę swojej siostry i matki. Prosi, by był dla nich oparciem w każdej chwili.
Razumichin podejrzewa nawet, że Raskolnikow jest politycznym spiskowcem w przeddzień jakiegoś
decydującego kroku i przestaje drążyć temat. Razumichin informuje Raskolnikowa, że Dunia dostała
od kogoś list. Informacja ta niepokoi bardzo Raskolnikowa. Razumichin wychodzi, a Raskolnikow
postanawia niezwłocznie dowiedzieć się czegoś więcej o tym tajemniczym liście Raskolnikowa
przepełnia uczucie nienawiści.
Odzyskuje pewną równowagę umysłową. Chce wyjaśnić sprawę ze Swidrygajłowem i sprawdzić, czy
jego dotychczasowe podejrzenia co do niego są słuszne. Wychodząc z pokoju niespodziewanie wpada
na Porfirego i wraca z gościem do pokoju. Zapada niezręczne milczenie, które przerywa Porfiry. Obu
mężczyznom sytuacja ta niezwykle ciąży. Porfiremu trudno jest przedstawić wprost cel wizyty. Dla
sędziego śledczego jest to ostatnia szansa na potwierdzenie jego przypuszczeń. Przeprasza
Raskolnikowa, że niesłusznie posądził go o morderstwo, nie mając żadnych dowodów. Niemniej jest
przekonany i pewny, że to właśnie Raskolnikow zabił. Następnie przedstawia mu całą wersję
wydarzeń dotyczących dochodzenia, kładąc nacisk na jej psychologiczny aspekt. Uświadamia
Raskolnikowowi, że wielokrotnie zdradził siebie swoim zachowaniem. Sugeruje mu, aby dla dobra
śledztwa i dla samego siebie przyznał się do winy. Darzy Raskolnikowa sympatią, a wizyta ma
charakter bardziej prywatny niż urzędowy. Chce mu pomóc:
Raskolnikow jest zbyt dumny, nie chce niczyjej łaski. Porfiry uderza w czuły punkt Rodiona, mówiąc:
Wykombinował pan sobie teorię i wstyd panu, że go zawiodła.
Radzi, by Raskolnikow nie uciekał przed cierpieniem, którego i tak nie uniknie. Stwierdza, że
cierpienie to także dobra rzecz,
gdyż w cierpieniu jest pewna idea.
Po wyjściu Porfiry jest jakby przygnębiony i zrezygnowany Chwilę potem Raskolnikow opuszcza
swój pokój i udaje się na poszukiwania Swidrygajłowa. Spotyka go w triaktierni. Swidrygajłow boi się
śmierci i unika rozmów na ten temat. Rządzą nim namiętności, nigdy nie krył się z tym, że kocha
uwodzić i wykorzystywać kobiety, jest niepoprawnym erotomanem. Na swym sumieniu ma nawet
gwałt nieletniej dziewczynki. Raskolnikow prowokuje go do zwierzeń. Swidrygajłow zdradza, że
właśnie zaręczył się z pewną szesnastolatką. Obdarowawszy ją kosztownym prezentem usłyszał od
niej, że nie żąda kosztowności, ale by jej przyszły mąż ją szanował. Swidrygajłowa uderzają te słowa
wypowiedziane przez tak młodą dziewczynę. Swidrygałow zostaje przyjęty, gdyż uchodzi za dobrą
partię, jest bogaty, nikt w tym wielkim mieście nie zna go i jego prawdziwej przeszłości. Mężczyzna
czuje się osaczony, czuje, że Raskolikow chce wydobyć z niego jak najwięcej informacji, toteż
próbuje zakończyć rozmowę, pozbyć się go. Czyni to także dlatego, że jest umówiony z Dunią, której
chce wyjawić prawdę o jej bracie.
Swidrygajłowowi w końcu udaje się pozbyć Raskolnikowa i zwabić Dunię do siebie. Mężczyzna
podstępem zwabia dziewczynę do swego pokoju i zamyka drzwi na klucz. Dunia po zorientowaniu
się, w jakim jest położeniu, prosi o wypuszczenie, a gdy to nie skutkuje, w geście rozpaczy celuje do
Swidrygajłowa z rewolweru, który niegdyś ofiarowała jej Maria Pietrowna. Kobieta rani
Swidrygajłowa w prawą skroń. Swidrygajłow cały czas jest przekonany, że uda mu się uwieść Dunię.
Ta jednak nie daje mu żadnej nadziei, kategorycznie stwierdza, że nigdy go nie pokocha. Słowa te
ranią Swidrygajłowa. Oddaje on bez słowa klucz Duni.
Po spotkaniu z Dunią Swidrygajłow odwiedza Sonię. Wręcza jej 3 tys. rubli i informuje o swoim
wyjeździe do Ameryki. Odwiedza również swoją narzeczoną, której oddaje resztę swoich pieniędzy.
Błąka się w ulewie po ulicach Petersburga, a resztę nocy spędza w jakimś lichym hotelu. Prześladują
go senne koszmary, widzi w trumnie piękną postać dziewczynki. W pewnej chwili do jego uszu
dobiega głos płaczącego dziecka. Budzi się i wychodzi na korytarz. Tam dostrzega pięcioletnie
przemoczone i przestraszone dziecko, które zabiera do pokoju i otula kołdrą. Zaczyna majaczyć, bo
oto ta niewinna istota zaczyna się do niego lubieżnie uśmiechać. Rano Swidrygajłow opuszcza hotel i
popełnia samobójstwo na jednej z petersburskich ulic, strzelając sobie w głowę
W tym samym czasie wieczorem Raskonikow odwiedza matkę i żegna się z nią, mówiąc, że będzie
musiał na dłużej wyjechać. Nie wyjawia matce prawdy o zbrodni, ta jednak ma jakieś przeczucia. Po
powrocie do swego pokoju zastaje Dunię, która niemal cały dzień czekała na niego. Dunia, znająca już
całą prawdę, próbuje wpłynąć na decyzję brata. Podobnie jak Sonia uważa, że Raskolnikow powinien
pójść na komisariat i przyznać się do winy. Raskolnikow daje Duni portret jego zmarłej narzeczonej
mówi:
Pod koniec powieści akcja zdecydowanie przyspiesza. Raskolnikow idzie do Soni. Dostaje od niej
cyprysowy krzyżyk ? symbol cierpienia. Następnie udaje się na plac Sienny, gdzie gromadzi się
najwięcej ludzi, tu:
Klęknął pośrodku placu, pokłonił się, pocałował brudną ziemię z upojeniem i radością. Wstał,
pokłonił się raz jeszcze.
- Ludziska kochani, on idzie do Jerozolimy, żegna się z dziećmi i z ojczyzną, całemu światu się kłania,
stołeczne miasto Sankt-Petersburgi jego grunt całuje!
Następnie Raskolnikow udaje się na komisariat policji. Tam przeżywa jeszcze chwile wahania, czy się
przyznać. Próbuje się nawet wycofać, ale dostrzegłszy w bramie postać Soni wraca i przyznaje się do
popełnienia zbrodni:
To ja zabiłem wtedy siekierą i obrabowałem starą lichwiarkę i jej siostrę.
Słowa te wywołują ogromne poruszenie na komisariacie. Raskolnikow powtarza swoje zeznanie.
Epilog
Podczas procesu Raskolnikow dokładnie potwierdza swoje zeznania, bardzo szczegółowo zdaje
relację z przebiegu zbrodni. W jego sprawie wypowiadają się liczni świadkowie: doktor Zosimow,
dawni koledzy, gospodyni, służąca. Ich zeznania przedstawiają Raskolnikowa w korzystnym świetle i
sprzyjają przekonaniu, że nie jest on pospolitym mordercą, rozbójnikiem i rabusiem.
Zeznania Razumichina i przedstawione przez niego dowody wskazują, że Raskolnikow podczas
swych studiów na uniwersytecie przez pół roku wspierał materialnie pewnego ubogiego kolegę,
suchotnika. Gdy zaś ten umarł, pielęgnował jego sparaliżowanego i starego ojca, a następnie umieścił
go w szpitalu, a po jego śmierci urządził mu pogrzeb. Również dawna gospodyni Raskolnikowa,
matka jego zmarłej narzeczonej, wdowa Zarnicyna, zeznała, że gdy mieszkali jeszcze w innym domu,
przy Pięciu Rogach, Raskolnikow w czasie pożaru w nocy wyniósł z płonącego mieszkania dwoje
małych dzieci i sam się przy tym poparzył.
Oskarżony Raskolnikow zapytany o motywy zbrodni, wyznał, że powodem było jego złe położenie
materialne, nędza i bezradność oraz chęć zabezpieczenia sobie pierwszych kroków kariery. Na pytanie
zaś, co skłoniło go do zgłoszenia się z samooskarżeniem, odpowiedział po prostu, że szczera skrucha.
Po uwzględnieniu wszystkich okoliczności łagodzących Raskolnikow został skazany na osiem lat
ciężkich robót Jeszcze na początku trwania procesu rozchorowuje się matka Raskolnikowa. Objawy
wskazują na chorobę psychiczną. Dunia i Razumichin ukrywają przed nią prawdę o Raskolnikowie.
Instynkt macierzyński podpowiadał jej jednak, że z jej synem dzieje się coś złego. Bardzo
prawdopodobne, że znała całą prawdę z przypadkowo zasłyszanych nocą majaczeń Duni. Nigdy się
jednak do tego nie przyznała. Bywało, że całymi dniami potrafiła milczeć, innym znowu razem w
histerycznym podnieceniu opowiadała o swoim synu, o planach, nadziejach i o przyszłości.
Raskolnikow zostaje zesłany na Syberię, do miasta położonego nad rzeką Irtysz. Tu znajduje się
twierdza, a w niej więzienie. W ślad z Raskolnikowem wyrusza Sonia.
Dunia wychodzi za mąż za Razumichina. Ślub był cichy i smutny. Wśród gości obecni byli m.in.
sędzia śledczy Porfiry oraz doktor Zosimow. Choroba matki pogłębia się i wkrótce potem Pulcheria
Aleksandrowna umiera. Młodzi snują plany, by za kilka lat przeprowadzić się na Syberię. Tymczasem
o losie brata dowiadują się z listów od Soni. Donosi ona, że Raskolnikow jest ciągle ponury i
milczący, i że nawet nie interesuje się wiadomościami z ich listów. Wiadomość o śmierci matki nie
robi na nim żadnego wrażenia.
Warunki, w jakich Raskolnikow odbywa karę, są bardzo skromne. Mieszka w obskurnej i ciasnej celi
wraz z innymi więźniami. Śpi na pryczy, ubrany jest w ciepłą odzież, przystosowaną do warunków,
ma na sobie kajdany. Raskolnikow nie skarży się na nic, traktuje swój los z obojętnością i nie
załamuje się.
A jednak Raskolnikow wstydzi się swego wyglądu i warunków, w jakich przyszło mu żyć. Czuje się
urażony w swojej dumie. Wstydzi się nawet przed Sonią, którą traktuje pogardliwie i brutalnie. Nie
dostrzega jej poświęcenia. Nie zdaje sobie nawet sprawy z tego, że dzięki niej cieszy się względami
władz i często wyznacza się mu lżejsze prace. Współtowarzysze jego doli nie lubią go, w końcu
zaczęli go nawet nienawidzić. Gardzą nim, wyśmiewają się z niego i szydzą, mówiąc: - Te, jaśnie
panie!
Podczas rekolekcji wielkopostnych miało miejsce pewne zajście, podczas którego współwięźniowie
rzucili się na Raskolnikowa ze słowami:
On sam nie wiedział, dlaczego tak się dzieje.
Pewnego dnia Raskolnikow zapada na ciężką chorobę. W tym czasie nie widuje się z Sonią, ta jednak
regularnie przychodzi na podwórze, po to tylko, by popatrzeć na szpitalne okna. Podczas jednych z
takich ?odwiedzin? Raskolnikow dostrzega ją z okna i jakiś ból przeszywa mu serce. Sonia jednak
przestaje go odwiedzać, a Raskolnikow uświadamia sobie, że za nią tęskni. Wyzdrowiawszy,
dowiaduje się, że Sonia zachorowała. Tym razem to Rodion niepokoi się o stan jej zdrowia i
dowiaduje się o nią. Serce bije mu mocno i boleśnie. Sonia uspokaja go w liście i zapewnia, że już
czuje się lepiej i że wkrótce się spotkają. Do spotkania dochodzi wczesnym rankiem nad brzegiem
rzeki, gdzie Raskolnikow przybył pracować. Scena ta jest niezwykle wzruszająca.
Chcieli coś powiedzieć, lecz słowa więzły im w gardle. Łzy stanęły im w oczach. Obydwoje byli
bladzi i wychudli, ale w ich chorych i bladych twarzach jaśniała już zorza nowej przyszłości,
zmartwychwstania ku nowemu życiu. Wskrzesiła ich miłość, ich serca kryły niewyczerpane źródła
życia dla nich obojga.
Postanowili cierpliwie czekać. Mieli przed sobą jeszcze siedem lat niewysłowionej męki i
bezgranicznego szczęścia! Ale on zmartwychwstał i wiedział o tym, czuł to całym swym odnowionym
jestestwem, a ona żyła przecież tylko jego życiem!
BIOGRAFIA DOSTOJEWSKIEGO:
Fiodor Michajłowicz Dostojewski - (ros. , Ѳ ъ ъ
і ) (ur. 30 października 1821 (11 listopadans.) w Moskwie, zm. 28 stycznia 1881 (9
lutego ns.) w Sankt Petersburgu) – pisarz rosyjski.
Uważany za mistrza prozy psychologicznej i jednego z najważniejszych powieściopisarzy, nie
tylko literatury rosyjskiej, lecz także światowej.
Rodzina
Urodził się jako drugi syn Michała i Marii Dostojewskich. Miał sześcioro rodzeństwa: starszego brata
Michaiła i młodsze rodzeństwo: Warwarę, Andrieja, Wierę, Nikołaja i Aleksandrę.
Ojciec Fiodora był ordynatorem wojskowego szpitala w biednej dzielnicy Moskwy. W okolicy
znajdował się cmentarz dla kryminalistów, przytułek dla obłąkanych i sierociniec. Jako dziecko mały
Fiodor lubił przychodzić do przyszpitalnego ogrodu, gdzie wyprowadzano pacjentów. Syn ordynatora
przesiadywał tam godzinami słuchając opowieści chorych i cierpiących. Uważa się że dorastanie w
takiej okolicy odbiło się w tematyce i stylu pisarstwa Fiodora Dostojewskiego.
Rodzina Dostojewskich mieszkała w dwóch pokojach - w jednym za drewnianą przegrodą stało łoże
ojca i matki, w drugim spały dzieci z częścią służby. Reszta służby spała w kuchni, w stajni, wozowni
i w składach. W wielu wspomnieniach ojciec Dostojewskiego był pijakiem, rozpustnikiem i tyranem.
Często bił i dręczył swoją rodzinę i służbę. Zmarł w 1839 roku, dwa lata po żonie, która w 1837 roku
zmarła na gruźlicę. Według niektórych źródeł zabili go służący, nie mogący wytrzymać jego ataków
agresji – lali mu do gardła wódkę, aż wyzionął ducha. Wedługg innych źródeł ojciec zmarł z
naturalnych przyczyn, a historia o mściwych chłopach została wymyślona przez sąsiada, który
rozpuścił plotki żeby taniej kupić nieruchomości należące do Dostojewskich
Edukacja
W styczniu 1838 za namową ojca Dostojewski wstąpił do Wojskowej Szkoły Inżynieryjnej
mieszczącej się w Zamku Michajłowskim w Petersburgu. Tam zmuszony był uczyć się matematyki,
przedmiotu którego nie znosił. Znacznie bardziej interesowała go literatura – wiele godzin spędzał nad
dziełami Szekspira, Pascala, Victora Hugo, E.T.A Hoffmana. W tym czasie napisał dwie sztuki
teatralne inspirowane sztukami niemieckiego pisarza romantycznego Fryderyka Schillera. Niestety
dzieła te nie zachowały się.
W 1841 roku Dostojewski otrzymał stopień podoficera, a w roku 1843 po zdaniu egzaminów zastaje
oficerem. W Petersburgu zamieszkał u przyjaciela, doktora Rosenkampfa. W tym czasie zarabiał
przekładem sztuk Balzaka, ale niewielkie pieniądze i brak satysfakcji z pracy sprawiły, że porzucił to
zajęcie i w 1844 roku sam zaczął pisać.
Katorga i zesłanie
Do 1849 roku Fiodor Dostojewski należał do tzw. Koła Pietraszewskiego, założonego
przez socjalistę Michaiła Butaszewicza-Pietraszewskiego. Pisarz spotykał się na tzw. „piątkach”,
spotkaniach towarzyskich, podczas których dyskutowano na tematy filozoficzne i społeczne.
Poglądy członków Koła Pietraszewskiego określano jako zapadniczestwo (ros. zapad - zachód).
Krytykowali oni samodzierżawie carskie i zacofanie kulturowe, społeczne i ekonomiczne państwa.
Reformy w Rosji powinny przebiegać tak, aby zbliżać ustrój społeczny i warunki życia do panujących
w Europie Zachodniej.
23 kwietnia 1849 roku 123 członków organizacji zostało aresztowanych przez funkcjonariuszy
carskiej tajnej policji i osadzonych w Twierdzy Pietropawłowskiej. Po wielomiesięcznym śledztwie,
16 listopada 1849 roku Komisja Sądu Wojskowego skazała Dostojewskiego i innych członków
organizacji na karę śmierci. Surowość kary była rezultatem obaw cara Mikołaja I, który nie chciał w
Rosji powtórki z tego, co Europie przyniósł rok 1848. Dlatego w zarodku tępił wszelkiego rodzaju
ogniska, które mogły doprowadzić do obalenia obowiązującego porządku prawno-ustrojowego.
22 grudnia 1849 roku Dostojewski i pozostali skazani na śmierć członkowie konspiracyjnej
organizacji stali przed plutonem egzekucyjnym, gdy nadeszła wiadomość o nadzwyczajnym
złagodzeniu kary. Kara śmierci została zamieniona na cztery lata katorgi.
W styczniu 1850 roku Dostojewski został osadzony w twierdzy w Omsku. W marcu 1854 roku, po 4
latach katorżniczej pracy, został zwolniony i wcielony w stopniu szeregowca do 7 Syberyjskiego
Batalionu Liniowego w Semipałatyńsku, w którym służył przez sześć lat. Dzięki łasce cara
przywrócono mu rodową godność szlachecką i awansowano do stopnia oficera.
W czasie służby w wojsku Dostojewski poznał Marię Dymitriewną Isajewą, żonę urzędnika celnego
Aleksandra Isajewa z Syberii. Po jego śmierci, 6 lutego 1857 roku Fiodor i Maria wzięli ślub
wcerkwi w Kuzniecku. W 1859 Dostojewski rozpoczyna starania o zezwolenie na powrót z zesłania,
pisze prośby do cara Aleksandra II, naczelnika korpusu żandarmerii Aleksandra Timaszowa,
naczelnika III Oddziału Ochrany Wasyla Dołgorukiego i bohatera Sewastopola generała Edwarda
Totlebena. Pod koniec 1859 Dostojewski otrzymał zezwolenie na powrót z zesłania. Udał się najpierw
do Tweru, a potem uzyskał zezwolenie na osiedlenie się w Petersburgu, do którego przybył 29
listopada 1859.
Na Syberii nasiliły się ataki padaczki, na którą Dostojewski chorował zapewne już przed zesłaniem.
Dalsze koleje życia
Od stycznia 1861 Dostojewski redagował "Wriemia", pismo założone przez jego brata, Michała, które
w 1863 roku zostało zamknięte przez cenzurę z powodu publikacji artykułu Prorocze
pytaniapióra Mikołaja Strachowa.
W 1864 roku umarła Maria i starszy brat pisarza Michał.
4 października 1866 pisarz zatrudnił stenotypistkę, najzdolniejszą uczennicę petersburskich kursów
stenograficznych, Annę Grigoriewnę Snitkin. Oświadczył się jej 8 listopada 1866 roku, a 15 lutego
1867 wzięli ślub. Przeżyli wspólnie czternaście lat.
Fiodor Dostojewski zmarł 28 stycznia 1881 roku w Sankt Petersburgu.
Wczesne prace
Pierwsza powieść Dostojewskiego Biedni ludzie ukazała się w 1846 (niektóre źródła podają datę
1845, ale jest to data napisania, a nie wydania książki) i spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem
krytyki.
Sława zaczęła przemijać, gdy w 1846 roku Bieliński skrytykował kolejną książkę, Sobowtór. Inne
prace z tego okresu - Białe noce, Nietoczka Niezwanowa - spotykały się z krytyką i sam Bieliński miał
przyznać, że jego proroctwo okazało się fałszywe i z Dostojewskiego nie będzie już wielkiego pisarza.
Późniejsze prace
Przełomem w pisarstwie Dostojewskiego okazał się pobyt na katordze i zesłaniu. Opis czterech lat
katorgi zawarł we Wspomnieniach z domu umarłych, książce która została wydana w latach 1860-62.
W 1861 roku ukazała się powieść Skrzywdzeni i poniżeni.
W 1866 roku Dostojewski napisał opowieść o losach byłego studenta, Rodiona Raskolnikowa, który
zamordował i okradł starą lichwiarkę. Powieść ukazała się w tym samym roku w odcinkach, w
czasopiśmie "Russkij Wiestnik", a rok później wyszła w formie książki. Zbrodnia i kara to
prawdopodobnie najbardziej znane dzieło tego autora.
Po śmierci pierwszej żony i brata Dostojewski popadł w depresję. Przyczyniły się do tego długi, które
odziedziczył po bracie i własne, które zaciągnął by grać w kasynie. Dostojewski był hazardzistą i
nałóg często doprowadzał go na skraj bankructwa. Żeby spłacić długi, sprzedał wydawcy
Stelowskiemu jeszcze nie napisane dzieło – Gracza. Jeżeli wierzyć słowom Stelowskiego,
przedmiotem tej transakcji były również prawa do wszystkich innych, niepowstałych jeszcze dzieł
pisarza. To właśnie do pracy nad spisaniem Gracza zatrudnił Annę Grigoriewnę Snitkin, swoją
późniejszą drugą żonę, której w 1867 roku zadedykował tę powieść. Napisana w ciągu miesiąca
książka zawiera wiele wątków autobiograficznych.
Od 14 września 1867 roku do 17 stycznia 1869 roku Dostojewski pisał Idiotę. Pierwsze trzy
części Idioty oraz rozdziały I – VII części czwartej ukazały się w czasopiśmie "Russkij Wiestnik" w
roku 1868. Reszta powieści została wydrukowana oddzielnie jako dodatek do tego czasopisma w
lutym 1869 roku. Pierwsze i jedyne za życia Dostojewskiego wydanie książkowe Idioty ukazało się w
1869 roku.
W czasie, gdy powstawał Idiota, Dostojewski pisał w liście: "Chodzi mianowicie o przedstawienie
absolutnie doskonałego człowieka. Moim zdaniem nie może być nic trudniejszego, zwłaszcza w
naszych czasach. (...) Już dawniej idea ta pojawiała mi się w głowie jako pewien przebłysk obrazu
artystycznego, nie chciałem jednak, aby stanowiła tylko część czegoś, potrzebowałem jej jako
całości."
W latach 1871-1872 na łamach czasopisma Russkij Wiestnik ukazały się Biesy. W formie książkowej
zostały wydane w 1873 roku. Dzieło to jest panoramą myśli rosyjskiej drugiej połowu XIX wieku i
pamfletem na ruch rewolucyjny. Jest to także powieść z kluczem, której bohaterowie mają swoje
odpowiedniki w osobach współczesnych autorowi.
W latach 1873-1881 pisał Dziennik pisarza, zbiór wydawanych w różnych czasopismach krótkich
opowiadań, szkiców krytyczno-literackich i artykułów na bieżące tematy.
W 1875 roku ukazała się powieść Młodzik, a w 1881 roku, na krótko przed śmiercią, Bracia
Poglądy:
Często pojawiającym się nadużyciem jest określanie poglądów Dostojewskiego z czasów, gdy był
członkiem Koła Pietraszewskiego, jako socjalistycznych lub bliskich tym ideom. W biografii
pisarzaStanisław Mackiewicz uważa, że „Dostojewski ówczesny był już zapowiedzią Dostojewskiego
późniejszego, że miał już przekonania ludowe, nacjonalistyczne, religijne, monarchiczne”.
W zeznaniach po aresztowaniu „wypowiada Dostojewski absolutnie te same poglądy, które będzie
głosił, gdy już będzie sławnym pisarzem i uznanym monarchistą. Czytając w tych zeznaniach
wyznanie wiary Dostojewskiego uwięzionego, stwierdzamy, że to są te same poglądy, które będzie
głosił późniejszy Dostojewski monarchista”.
„W swoich zeznaniach, obok różnych krytyk działalności rządu, Dostojewski twierdzi, że wszystko,
co było w Rosji zrobione naprawdę dobrego, począwszy od reform Piotra Wielkiego, pochodziło
zawsze z inicjatywy tronu. Dostojewski wypowiada swój pogląd o konieczności silnej, centralnej
władzy w Rosji. Uzasadnia go argumentami historycznymi: upada władza centralna w Rosji w
średniowiecznej epoce drobienia kraju na księstwa udzielne i Rosja ulega jarzmu tatarskiemu.
Następuje odbudowa tej władzy i to oswobadza Rosję. Gdy władza słabnie, następuje inwazja
Polaków w początkach wieku XVII. Zenit władzy bezwzględnej, lecz silnej, to panowanie Piotra
Wielkiego. Rosja czyni wtedy skok ku potędze. Dostojewski oświadcza: >>...na świecie nie może być
nic bardziej idiotycznego od pomysłu wprowadzenia do Rosji systemu republikańskiego.<<”
Poczwiennictwo
Na początku lat 60. XIX wieku Dostojewski dążył do wypracowania tego, co nazwano później
"poczwiennictwem". Doszedł do przekonania, że najwyższe wartości moralne są przechowywane
przez prosty rosyjski lud, przede wszystkim w jego szczerym sposobie wyznawania prawosławia. Do
tego doszedł niezwykle krytyczny stosunek do świeckiej cywilizacji Zachodu i do inteligencji, która
reprezentowała w Rosji tendencje okcydentalistyczne. Poczwiennictwo było zatem odmianą ludowego
konserwatyzmu religijnego
Dostojewski jednoznacznie odrzucał lewicowe i liberalne propozycje zmian. Jego zdaniem przemiany
społeczne winny dokonać się w duchu autentycznego chrześcijaństwa. W opinii pisarza Nowa Rosja
(tak samo jak stara) miała być prawosławną monarchią odrzucającą zachodni konstytucjonalizm i
parlamentaryzm, jednoczącą wszystkie narody Słowian.
Antypolska postawa
W dziełach Dostojewskiego Polacy przedstawiani są jako ludzie bez zasad i wartości. Nie są to
negatywni bohaterowie, ale tło, postacie marginalne, których pojawienie zapowiada klęskę.
W Graczusą obecni w kasynie, ale nie zajmują się grą, ale robieniem hałasu licząc, że wygrani rzucą
im jakieś drobne. W Idiocie "ruchliwy Polaczek" prowadzi po Petersburgu pijaną kompanię
Rogożyna, w poszukiwaniu miejsc, gdzie jej przywódca mógłby się jeszcze zadłużyć. W tej powieści
związek Agłai z Polakiem jest nieszczęściem na miarę śmierci lub szaleństwa.
Taka postawa wynika z obserwacji podczas katorgi więźniów Polaków, którzy do Rosjan, ich
ciemiężycieli, odnosili się z pogardą i wyższością. Dla Dostojewskiego Polacy, jako słowiański naród
najbliższy cywilizacji zachodniej, noszą wszystkie jej grzechy i są czynnikiem stojącym na
przeszkodzie w drodze do jedności Słowian. Katoliccy Polacy są wrogami prawosławnej Rosji, przez
co muszą ulec, by potężna Rosja mogła w braterstwie połączyć narody słowiańskie.
Choć Dostojewski był nastawiony antypolsko, to mówił biegle po polsku i znał dobrze polską
literaturę - w szczególności Mickiewicza.
Zbrodnia i kara film – składający się z dwóch części film dramatyczny produkcji ZSRR z 1970 roku,
oparty na podstawie powieści Dostojewskiego o tym właśnie tytule. Reżyseria - Lev Kulidzhanov,
scenariusz - Lev Kulidzhanov, Nikolai Figurovsky, premiera na świecie - 15 października 1971.
Główną rolę zagrał Georgi Taratorkin.
„(…)
Powieścią, w której wpływ pieniądza na życie oraz losy bohatera jest niezwykle dosadnie
przedstawiony, jest rewelacyjna książka psychologiczna napisana przez rosjanina, Fiodora
Michajłowicza Dostojewskiego - "Zbrodnia i kara". Autor ten uważany jest za mistrza prozy
psychologicznej na cały świecie, oraz stawiany w jednym rzędzie z największymi powieściopisarzami,
za to sama "Zbrodnia i kara" jest najczęściej adaptowaną książką w polskich (i nie tylko) teatrach, a
mimo wszystko za każdym razem reżyser kreacji teatralnej jest w stanie przedstawić ją nieco inaczej i
w cale niepodobnie do innej sztuki, opartej o to samo dzieło.
W powieści tej o pieniądzach mówi się często i nie jest to w żadnym razie przypadek. Wynika to z
faktu,iż zaledwie kilka lat wcześniej w Rosji przeprowadzone zostały reformy których konsekwencją
było gwałtowne zubożenie ogromnej ilości szlachciców w jednym mniej więcej momencie. Wielu
młodych i wykształconych ludzi nie przyzwyczajonych do cięzkiej i samodzielnmej pracy, zostało,
można by rzec, "rzuconych na łaskę (a raczej niełaskę) wolnego rynku".
Głównym bohaterem jest Rodion Romanowicz Raskolnikow. Jest on człowiekiem inteligentnym,
jednak trochę zagubionym w otaczającej go żeczywistości. Jest on indywidualistą i wyznaje swoją
własną ideę - sądzi,iż historia ludzi dowodzi jasno, że ludzie wielcy mają prawo, a nawet obowiązek
popełniać zbrodnie, jeżeli tylko robią to w zgodzie z własnym sumieniem. Jego zdaniem ludzie na
ziemi dzielą się na dwie grupy - sługi, poddane marionetki, uległe i niemające możliwości decydować
o otaczającym je świecie; oraz panów, rządzących i realnie wpływających na otaczającą ich
żeczywistość. Panowie mają za zadanie egzekwować swoją wolę na całych społeczeństwach sług. Z
kolei to, do której z tych kategorii się należy zależy jest od tego, czy jest się zdolnym do czynu.
Religia natomiast służy wyłącznie do utrwalenia panującego na świecie, w brew naturze, sztucznego
pożądku. Te myśli Raskolnikow formuje w artykół, który wysyła do jednego z czasopism. Jednakże o
ukazaniu się jego tekstu w gazecie dowaiduje się już po dokonaniu zbrodni - morderstwie lichwiarki,
oraz jej młodszej siostry, która okazała się główny powodem jego późniejszych rozterk
wewnętrznych. ów artykół staje się poszlaką, kierującą podejrzenia w jego kierunku. Jest on
dyskutowany nizmiernie szczegółowo w różnych momentach historii Rodiona, co pozwala jego
autorowi zdystansować się w międzyczasie do zawartych przez niego w nim tez. Przede wszystkim
jednak, artykuł ten pokazuje nam, jak i zarazem po pewnym czasie również samemu jego autorowi,
prawdziwy motyw(/powód/przyczynę) dopuszczenia się tak potwornej zbrodni. Okazuje się nim być
chęć, a wręcz możliwe nawet,że to była jego potrzeba, żeby poddania samego siebie próbie. Próbie
mającej odpowiedzieć mu na pytanie: czy jestem kimś lepszym od innych? Czy jestem ważniejszy i
większy od innych? Czy ja rządzę? Czy jestem zwykłym nikim, bezwolnym sługą nieświadomym
swojej sytuacji. Natomiast powodem wyboru ofiary owej próby, który to wybór, w przypadku
lichwiarki, był w pełni świadomy, oraz usprawiedliwiony i wyjaśniony sobie w głowie prze bohatera,
był zbliżający się ślub jego siostry. Ślub, który miał się odbyć za sprawą swatania Dunii (siostry ;p)
przez panią u której dotychczas ona pracowała, z bogatym dorobkiewiczem, którego nie kochała.
Chciała jednak aby doszło do tego ślubu, żeby mogła z całkowitą pewnością zapewnić spokojną
starość matce, oraz lepsze niż miała ona i Raskolnikow życie i szanse ich młodszemu bratu. Widać po
tym,że pieniądz w powieści jest wartością, która daje siłę i niezależność. Jest jednak wartością, która
rozdawana jest niejednokrotnie przez los, który nieżadko bywa nie sprawiedliwy. Czasem wyłącznie
człowiek może bezkompromisowo i zasłużenie zdoby tą wartość, zazwyczaj jednak ma jedynie
możliwości wiążące się ze stratą lub niedoborem czegoś. Może pogodzić się ze swoim
przeznaczeniem i tracąc ambicję i nadzieję żyć własnym życiem aż do nie zauważonej przez nikogo
śmierci, może podjąć ryzyko rozpoczęcia ciężkiej prazy, która wyssie z niego całą energię życiową,a i
tak nie ma pewności, czy zakończyć się oczekiwasnym rezultatem, lub na przykłąd może poświęcić
swoje człowieczeństwo. Dostojewski w "Zbrodni i karze" nie mówi nam bez pośrednio o tych
możliwościach, gdyż skupia się on w tej powieści na tym ostatnim. (…)”
Motywy:
Motyw zbrodni - w
powieści Dostojewskiego mamy do czynienia z anatomią zbrodni. Jest ona czynnikiem
degradującym człowieka.
Motyw samobójstwa - Arkadiusz Swidrygajłow reprezentuje postawę nihilisty, poczucie klęski doprowadza
go do popełnienia samobójstwa.
Motyw przemiany -
Rodion popełnia straszliwą zbrodnię, czuje do siebie odrazę, w końcu przyznaje się do
winy. Pogodzenie się z karą, uświadomienie sobie ciężaru morderstwa pojawia się dopiero na Syberii,
w
głównej mierze za sprawą Soni, która wie, że zbrodnia niszczy człowieka, jest straszliwym grzechem.
Bohater odradza się duchowo, ulega wewnętrznej przemianie po raz kolejny (po dokonanym morderstwie
przestał czuć się człowiekiem, umarł wewnętrznie)
Motyw cierpienia -
Rodion po dokonaniu zbrodni odczuwa lęk, jest przerażony, popada w psychozę.
Cierpienie jest dla niego trudne do wytrzymania. Ma ono swój koniec dopiero na zesłaniu, kiedy bohater
odradza się duchowo, zaczyna odczuwać skruchę.
Motyw dzieciństwa - córka Katarzyny Iwanowny, Pola, z pokorą znosi życie w nędzy. Opiekuje się
rodzeństwem, kocha siostrę i ufa jej, matce pomaga jak potrafi najlepiej. Jej dzieciństwo nie jest szczęśliwe.
Motyw kobiety - Sonia jes
t uosobieniem dobra, bezinteresownej miłości, wiary. Poświęca się dla rodziny,
dzieli cierpienie z Raskolnikowem.
Motyw pieniądza - pieniądz w powieści jest wartością, która daje siłę i niezależność.
Motyw samotności - Raskolnikow uważa siebie za jednostkę wybitną, żyje w samotności. Zbrodnia tę
samotność pogłębia jeszcze bardziej.
Cytaty:
„Albowiem trzeba, żeby każdy człowiek miał jakiekolwiek miejsce, dokąd by mógł pójść.”
„Ci ludzie nawet kochają, tak jakby nienawidzili.”
„Czasami trzeba gdzieś pójść gdziekolwiek bądź.”
„Cierpienie i ból nieodłącznie towarzyszą szerokim horyzontom myślowym i głęboko
współczującemu sercu”
„Człowiekiem jestem tylko dlatego, że kłamię.”
„(…) dlaczegóż bowiem nie założyć, że wszystko to jest zrządzeniem przypadku, od którego
niekiedy bardzo wiele zależy?”
„Jeśli czekać, aż wszyscy zmądrzeją, za długo to potrwa.”
„Kłamstwo zawsze można przebaczyć; kłamstwo – to rzecz pożyteczna, gdyż wiedzie do prawdy.”
„Ogarek ledwo już tlił się w koślawym lichtarzyku, rzucając w tym ubożuchnym pokoju smętne
światło na mordercę i jawnogrzesznicę, których tak dziwnie zbliżyły słowa wiecznej księgi.”
„Zełgać po swojemu – to nieomal lepsze niż powtórzyć prawdę za kim innym; w pierwszym
wypadku jest się człowiekiem, w drugim tylko papugą.”