Doktryny Bibilijne zarys teologii systematycznej M Pearlman

background image

DOKTRYNY

BIBLIJNE

ZARYS TEOLOGI

SYSTEMATYCZNEJ

Myer Pearlman

background image

SPIS TREŚCI

Wstęp ...........................................................................................

5

I.

Istota teologii.....................................................................

7

II.

Wartość teologii.................................................................

8

III.

Działy teologii ....................................................................

10

IV.

Systematyka doktryn.........................................................

10

1. Pismo Święte.........................................................................

13

I.

Potrzeba Pisma Świętego ...................................................

15

II.

Natchnienie Pisma Świętego..............................................

17

III.

Weryfikacja Pisma Świętego..............................................

21

2. Bóg.........................................................................................

25

I.

Istnienie Boga ...................................................................

27

II.

Natura Boga ......................................................................

38

III.

Atrybuty Boga ...................................................................

43

IV.

Bóg trójjedyny ...................................................................

52

3. Aniołowie ..............................................................................

59

I.

Aniołowie...........................................................................

61

II.

Szatan................................................................................

64

III.

Złe duchy...........................................................................

68

4. Człowiek...............................................................................

73

I.

Pochodzenie człowieka ......................................................

75

II.

Natura człowieka...............................................................

78

III.

Obraz Boga w człowieku....................................................

89

5. Grzech................................................................................... 93

I.

Realność grzechu.............................................................. 95

II.

Pochodzenie grzechu......................................................... 97

III.

Natura grzechu ................................................................. 101

IV.

Konsekwencje grzechu ...................................................... 105

6. Jezus Chrystus..................................................................... 109

I.

Natura Chrystusa.............................................................. 111

II.

Urzędy sprawowane przez Chrystusa ............................... 128

III.

Dzieło Chrystusa .............................................................. 132

background image

7. Odkupienie............................................................................ 143

I.

Odkupienie w Starym Testamencie .................................. 145

II.

Odkupienie w Nowym Testamenicie .................................. 153

8. Zbawienie .............................................................................. 169

I.

Natura zbawienia .............................................................. 173

II.

Usprawiedliwienie ............................................................. 179

III.

Odrodzenie ........................................................................ 191

IV.

Uświęcenie ........................................................................ 196

V.

Ostateczność zbawienia .................................................... 208

9. Duch Święty.......................................................................... 217

I.

Natura Ducha Świętego .................................................... 221

II.

Duch Święty w Starym Testamencie................................. 228

III.

Duch Święty w Chrystusie................................................ 233

IV.

Duch Święty wżyciu człowieka......................................... 237

V.

Dary Ducha Świętego ........................................................ 249

VI.

Duch Święty w Kościele .................................................... 259

10. Kościół .................................................................................. 265

I.

Natura Kościoła ................................................................ 267

II.

Założenie Kościoła ............................................................ 269

III.

Członkostwo w Kościele.................................................... 271

IV.

Dzieło Kościoła.................................................................. 272

V.

Obrzędy kościelne............................................................. 273

VI.

Uwielbienie w Kościele...................................................... 278

VII. Organizacja Kościoła ....................................................... 279

11. Rzeczy ostateczne ................................................................ 283

I.

Ś

mierć............................................................................... 285

II.

Etap przejściowy............................................................... 286

III.

Zmartwychwstanie ........................................................... 288

IV.

Przyszłe życie .................................................................... 291

V.

Ostateczne przeznaczenie sprawiedliwych........................ 294

VI.

Ostateczne przeznaczenie potępionych ............................. 297

VII.Powtórne przyjście Chrystusa.......................................... 299

background image

WSTĘP

ś

ywimy głęboką nadzieję, że gałąź nauki zwana teologią odzyska należ-

ne miejsce w myśli i edukacji religijnej. Wziąwszy pod uwagę niesłabnące za-
potrzebowanie na trzeźwiącą i pewną prawdę, modne w ostatnim czasie
uwłaczanie tej dziedzinie wiedzy wydaje się być postawą co najmniej nie-
fortunną. Prawda o Bogu, przeznaczeniu i drodze do życia wiecznego nigdy
nie stanie się zbędna istotom nieśmiertelnym, wręcz przeciwnie — człowiek,
jako stworzenie obdarzone umiejętnością myślenia i skłonnością do refleksji,
musi prędzej czy później stanąć przed rozważeniem tych zagadnień. Są one
tak stare, jak ludzkość i mogą zostać wymazane z naszej rzeczywistości tyl-
ko w dwóch przypadkach: całkowitego pogrążenia się w głupocie lub utraty
obrazu Boga, złożonego w nas podczas aktu stworzenia.

„Jak człowiek myśli w swym sercu, takim jest. Całe życie człowieka za-

leży od tego, jak myśli o Bogu". — David S. Ciarkę.

background image

I. ISTOTA TEOLOGII

Teologię możemy zdefiniować na dwa sposoby. Po pierwsze, jako ogól

prawd biblijnych zestawionych w usystematyzowanej formie, często popar-
tych autorytetem Kościoła. W tym sensie zbliża się znaczeniowo do pojęcia
doktryny (łac. doctrina — „nauczanie" lub „nauka"). Po drugie, jako gałąź na-
uki, zajmującą się wiedzą o Bogu i Jego relacjami z człowiekiem, traktującą
o wszystkim, co ma odniesienie zarówno do samej Osoby Boga, jak do
Jego dzieła oraz celów.

Dlaczego mówimy o teologii jako o „nauce"? Nauka jest uporządkowa-

nym, spójnym i logicznym systemem prawdziwych stwierdzeń o rzeczywisto-
ś

ci. Teologia jest takim systemem odnoszącym się do Boga i Jego działania.

Nauka posługuje się ściśle określoną, obiektywną metodą badań, teologia
stara się czynić to samo. A zatem teologia może być traktowana jako nauka.

Jaki związek istnieje pomiędzy teologią i religią? Określenie „religia"

1

pochodzi od łacińskiego religio, czyli „pobożność" oraz religiare, czyli „wią-
zać mocno", a zatem zajmuje się tymi działaniami człowieka, które wiążą
go z Bogiem na zasadzie relacji międzyosobowej. Teologia to wiedza na te-
mat Boga. Inaczej mówiąc, religia dotyczy praktyki, a teologia — teorii zwią-
zanej z pobożnością, dlatego obie dziedziny powinny współistnieć we
właściwej równowadze. Tymczasem, jak to w życiu bywa, w wielu przypad-
kach jedno nie idzie w parze z drugim. Znajdziemy więc teologów, którzy
nie są religijni, oraz znacznie więcej ludzi głęboko pobożnych, lecz nie po-
siadających usystematyzowanej wiedzy doktrynalnej. „Błogosławieni jeste-
ś

cie, jeśli wiedząc o tych rzeczach, czynicie je" — oto Boże przesłanie

skierowane do teologów. „Staraj się usilnie o to, abyś mógł stanąć przed
Bogiem jako wypróbowany i nienaganny pracownik, który wykłada należy-
cie słowo prawdy" (II Tym. 2:15) — tak brzmi przestroga dla uduchowio-
nych.

Jaka jest różnica między doktryną a dogmatem? Doktryna jest prawdą

objawioną przez Boga w Piśmie Świętym, natomiast dogmat to przedsta-
wienie tej samej prawdy przez człowieka w formie wyznania wiary.

1. Karl Barth (1886-1968) utożsamia! religię i religijność z postawą bezwartościowych ludzkich dążeń,
przy pomocy których człowiek pragnie zdobyć sobie przychylność Boga. Barth przeciwstawiał religijność
wierze, opartej na Bożym Słowie. Myer Pearlman trzyma się jednak tradycyjnej definicji religijności.

background image

8

DOKTRYNY BIBLIJNE

H. WARTOŚĆ TEOLOGII

1. Znajomość teologii zaspokaja potrzebę autorytatywnego

i systematycznego przedstawienia prawdy.

W niektórych środowiskach istnieje tendencja do pomniejszania warto-

ś

ci teologii jako takiej, a nawet jej odrzucania, jako przerośniętej i bezuży-

tecznej. Niemniej jednak, dopóki człowiek zadaje sobie pytania o sens swojego
ż

ycia, dopóty będzie czuł potrzebę autorytatywnej i usystematyzowanej od-

powiedzi. Teologia będzie niezbędna wszędzie tam, gdzie padną pytania: skąd
pochodzę, kim jestem, dokąd zmierzam?

Istnieje obiegowe stwierdzenie: „Nie ważne, w co się wierzy, dopóki się

czyni dobrze". Jest to jeden z przykładów odrzucania teologii jako dziedzi-
ny nie mającej odniesienia do życia codziennego. A jednak, każdy człowiek
postępuje zgodnie z jakąś teologią, tylko nie zawsze to sobie uświadamia —
jego działania są pochodną tego, w co wierzy. Na przykład, zachowanie załogi
statku posiadającego określony cel podróży na pewno znacznie różniłoby się
od anarchii i bezładu panującego na pokładzie jednostki dryfującej bez
konkretnego planu.

ś

ycie ludzkie jest podróżą do wieczności, dlatego ważne jest to, czy

zakłada się jej bezcelowość i bezsensowność, czy też pokłada się nadzieję
w Stwórcy, który zaplanował marszrutę i prowadzi do niebiańskiego
przeznaczenia.

2. Znajomość teologii jest niezbędna dla pełnego rozwinię

cia charakteru chrześcijanina.

Silne przekonania budują mocny charakter; wyrazista wiara prowadzi

do pewnych przekonań. Oczywiście, przekonania doktrynalne danej osoby
nie stanowią ojej religijności, tak jak kręgosłup nie decyduje o osobowości
człowieka. Jednak mocny kręgosłup jest niezbędny do zdrowego życia, a spój-
ny system przekonań to podstawa pobożności. Jak ktoś słusznie zauważył:
„Człowiek nie musi wprawdzie nosić kręgosłupa przed sobą, ale powinien go
mieć i trzymać prosto, bo inaczej stanie się elastycznym, o ile nie garbatym
chrześcij aninem".

Pewien kaznodzieja stwierdził: „Czystość serca i życie w prawości są waż-

niejsze od poprawności poglądów". Oto odpowiedź, jakiej udzielił mu inny
mówca: „Uzdrowienie jest ważniejsze od lekarstwa, ale bez lekarstwa nie by-
łoby uzdrowienia". Prowadzenie chrześcijańskiego trybu życia jest na pewno

background image

WSTĘP

9

ważniejsze od samej znajomości doktryny, lecz bez niej owo życie nie mogło-
by nawet powstać.

3. Znajomość teologii stanowi zabezpieczenie przed zwie

dzeniem (Mat. 22:29; Gal. 1:6-9; II Tym. 4:2-4).

Istnieje przekonanie, że jak gwiazdy powstały, zanim pojawiła się astro-

nomia, a życie istniało na długo przed pierwszymi biologami, tak Bóg
mógł i nadal może się obyć bez teologii.

To prawda, lecz należy zwrócić uwagę, że ludzie w swej ignorancji wymy-

ś

lili wiele przesądów na temat gwiazd, co doprowadziło do powstania astro-

logii. Fałszywe poglądy na temat roślin zaowocowały przypisaniem wielu
z nich mocy magicznej, czego rezultatem było czarnoksięstwo. Duchowe za-
ś

lepienie doprowadziło człowieka do sformułowania błędnych koncepcji na

temat Boga, i w ten sposób pojawiło się pogaństwo ze swymi przesądami oraz
zepsuciem.

Astronomia odkryła rzeczywiste prawa rządzące ciałami niebieskimi, ob-

nażając w ten sposób błędy astrologów. Podobnie było z botaniką, która wy-
eliminowała wiele przesądów związanych z rzekomą „mocą magiczną"
przypisywaną roślinom. W podobny sposób doktryna zawierająca się w Bi-
blii odsłania fałszywe pojęcia o Bogu i Jego działaniu.

„Niech nikt nie myśli, że błąd w doktrynie stanowi jedynie drobne uchy-

bienie natury praktycznej" — oświadczył znany teolog, D.C. Hodge. — „śad-
na z dróg prowadzących na zagładę nie była nigdy bardziej zatłoczona, niż
droga fałszywych nauk. Błąd jest jak chmura nad sumieniem i jak zasłona
na oczach".

4. Wiedza teologiczna jest niezbędną częścią wyposażenia

chrześcijańskiego nauczyciela.

Kiedy dostawa towaru dociera do sklepu, wszystkie artykuły są rozłado-

wywane oraz umieszczane w odpowiednich działach i pojemnikach, dzięki
czemu można je sprzedawać w uporządkowany sposób. Ten przykład z życia
codziennego dobrze ilustruje jeden z celów systematycznego studiowania. To
prawda, że Biblia skupia się wokół jednego centralnego tematu, jednak w
związku z nim pozostają rozliczne prawdy rozsiane po różnych księgach.
Zatem, aby uzyskać klarowny obraz każdej doktryny i zestawić ją z innymi,
niezbędne jest zebranie wszystkich związanych z nią fragmentów oraz umiej-
scowienie ich w odpowiednich działach (tematy) oraz na odpowiednich pół-
kach (podtematy).

background image

10

DOKTRYNY BIBLIJNE

m. DZIAŁY TEOLOGII

Teologia jest jak drzewo, które posiada wiele gałęzi.

1. Teologia egzegetyczna i biblijna (termin „egzegetyczna" wywodzi się

z greckiego słowa, które oznacza „wyławiać" prawdę). Teologia egzegetycz
na i biblijna to bliźniacze dyscypliny. Kładą szczególny nacisk na używanie
odpowiednich narzędzi i technik, tak by wydobyć właściwe znaczenie na
tchnionego tekstu. Nadrzędnym celem jest dojście do takiego zrozumienia
poselstwa biblijnego, by było najbliższe rozumieniu, jakie posiadali oryginal
ni adresaci. Prowadzi to ten dział teologii do studiów nad językiem, zwycza
jami i kulturą czasów biblijnych (przy wykorzystaniu, na przykład, odkryć
archeologicznych).

Teologia biblijna nie próbuje zorganizować całego nauczania biblijnego w

poszczególne kategorie. Jej celem jest raczej wyizolowanie nauczania w da-
nym i ograniczonym kontekście biblijnym, zwykle księga po księdze, autor po
autorze. Teologia egzegetyczna „będzie dążyła do zidentyfikowania pojedyn-
czych prawd zawartych w poszczególnych zdaniach czy frazach i do określe-
nia tego, jak budują one myśl rozdziałów, sekcji a nawet całych ksiąg".

2

2.

Teologia historyczna próbuje wyśledzić historię rozwoju interpre-

tacji poszczególnych doktryn. Zawiera także historię Kościoła.

3.

Teologia dogmatyczna polega na studiowaniu podstaw wiary sfor-

mułowanych w kościelnych wyznaniach wiary.

4.

Teologia systematyczna. Ta gałąź teologii obejmuje nauczanie biblij-

ne dotyczące Boga i człowieka, zestawione w usystematyzowane grupy tema-
tyczne. Na przykład, natura i dzieło Chrystusa zostały sklasyfikowane pod
wspólnym tytułem „Doktryna o Chrystusie".

Materiał zawarty w niniejszej książce stanowi wykład teologii systema-

tycznej. Zrozumiałe jest, że nie można było pominąć w rozważaniach elemen-
tów innych działów, a zwłaszcza teologii biblijnej i egzegetycznej.

IV. SYSTEMATYKA DOKTRYN

Według jakiego porządku powinny być umieszczone tematy w tej książ-

ce? Zestawień może być wiele i każde z nich miałoby zapewne swoje plusy.

2. Walter C. Kaiser. Towards an Exegetical Theology, s 47.

background image

WSTĘP

11

Trudno więc trzymać się jakiegoś sztywnego klucza. Spróbujmy pójść za po-
rządkiem związanym z Bożym dziełem odkupienia człowieka.

1. Doktryna o Piśmie Świętym. Z jakiego źródła czerpiemy nieomylną

prawdę o Bogu? Natura istotnie wskazuje na Jego istnienie, moc i mądrość,
lecz nie dowiemy się od niej niczego na temat Bożego miłosierdzia, uwol
nienia od grzechu i jego konsekwencji, nie uzyskamy zachęty do życia w świę
tości ani wejrzenia w przyszłość. Tak więc musimy zostawić tę księgę i zwrócić
się do innej — do Biblii, która zawiera Boże objawienie dotyczące tych spraw.

Na jakiej podstawie przyjmujemy biblijny punkt widzenia za słuszny?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy najpierw zbadać pochodzenie, na-
tchnienie, dokładność oraz wiarygodność Pisma.

2.

Doktryna o Bogu. Następnie przekonamy się, czego naucza Biblia

w zakresie najważniejszych tematów — Boga, jego natury oraz egzystencji.

3.

Doktryna o aniołach. Od Stwórcy przejdziemy do rozważań nad Je-

go stworzeniem, zaczynając od aniołów, przy czym zajmiemy się również sza-
tanem, upadłymi aniołami oraz demonami.

4.

Doktryna o człowieku. Nie zatrzymując się dłużej przy temacie do-

brych i złych duchów, przejdziemy do biblijnej nauki o człowieku, gdyż wszy-
stkie prawdy zawarte w Piśmie Świętym koncentrują się wokół dwóch osób
— Boga i człowieka.

5.

Doktryna o grzechu. Najbardziej tragicznym faktem związanym z czło-

wiekiem jest grzech. Pismo naucza o jego pochodzeniu, naturze, konsekwen-
cjach oraz sposobie leczenia tej śmiertelnej choroby.

6.

Doktryna o Chrystusie. Po przestudiowaniu zagadnień związanych

z grzechem zajmiemy się Osobą i dziełem Chrystusa — naszego Zbawiciela.

7.

Doktryna o odkupieniu. W tym rozdziale rozważymy fakty, które rzu-

cają więcej światła na najważniejsze dzieło, jakiego Chrystus dokonał na rzecz
człowieka.

8.

Doktryna o zbawieniu. W jaki sposób odkupienie wychodzi na prze-

ciw potrzebom człowieka i staje się realnym doświadczeniem w jego życiu?
Fakty dostarczające odpowiedzi na to pytanie są zgrupowane pod hasłem
„Doktryna o zbawieniu".

9.

Doktryna o Duchu Świętym. W jaki sposób odkupieńcze dzieło Chry-

stusa staje się rzeczywistością wewnątrz człowieka? Ten problem jest
przedmiotem rozważań w rozdziale poświęconym „Doktrynie o Duchu Świę-
tym".

10. Doktryna o Kościele. Jest rzeczą oczywistą, że uczniowie Chry

stusa powinni być w pewien sposób zorganizowani, żeby móc gromadzić się

background image

12

DOKTRYNY BIBLIJNE

na wspólne uwielbianie, nauczać czy głosić Dobrą Nowinę. Nowy Testament
mówi także o naturze i sposobie działania tego organizmu.

11. Doktryna o rzeczach ostatecznych. Każdy człowiek w naturalny

sposób kieruje wzrok ku przyszłości, zadając pytania o koniec historii i świa-
ta. Wszystko, co Biblia objawia na temat przyszłości, zostało umieszczone
w rozdziale pod tytułem „Sprawy ostateczne".

background image

1

PISMO

ŚWIĘTE

„Niebo i ziemia przeminą, ale słowa moje nie przeminą". (Mat. 24:35).

„Trawa usycha, kwiat więdnie, ale słowo Boga naszego trwa na wieki"
(Izaj. 40:8).

„Zniszczcie tę Księgę, jak bezskutecznie próbowali to już uczynić różni

wrogowie ludzkiego szczęścia, a uczynicie z nas całkowitych ignorantów
w dziedzinie poznawania Boga, stworzenia świata, który zamieszkujemy, po-
chodzenia naszych praprzodków oraz przeznaczonej dla nas przyszłości. Tym
samym skażecie nas na życie w krainie wyobraźni, wątpliwości i przypu-
szczeń. Zniszczywszy tę Księgę, pozbawicie nas chrześcijaństwa, a wraz z nim
wszelkiego pocieszenia, nadziei i perspektyw, zostawiając nam do wyboru
(jakże marnego zresztą!) ponurą ciemność niewiary lub złowieszcze cienie po-
gaństwa. Zniszczcie tę Księgę, a wyludnicie niebo, zatrzaskując jego bramy
na zawsze przed grzesznym potomstwem Adama, przywrócicie księciu ciem-
ności jego śmiercionośne żądło, pogrzebiecie nadzieję we wspólnej mogile
z naszymi ciałami, wszystkich, którzy umarli przed nami, skażecie na wiecz-
ny sen lub nieskończoną niedolę i nie pozwolicie nam spodziewać się ni-
czego lepszego po naszej śmierci. Słowem, jeśli zniszczycie tę Księgę, to
w jednej chwili pozbawicie nas wszystkiego, co sprawia, iż nasza egzysten-
cja nie jest największym z możliwych przekleństw; wymażecie słońce, wysu-
szycie ocean i pozbawicie moralny świat jego atmosfery, tym samym
degradując człowieka do takiej pozycji, że z zazdrością będzie patrzył na by-
dlęta, które giną." — dr Payson.

background image

SPIS RZECZY

I. POTRZEBA PISMA ŚWIĘTEGO 15

1.

Takiego objawienia powinniśmy pragnąć 15

2.

Takiego objawienia powinniśmy się spodziewać 15

3.

Takie objawienie powinno mieć formę pisaną 16

II. NATCHNIENIE PISMA ŚWIĘTEGO 17

1.

Nie ludzkie, lecz boskie 18

2.

Nie zwyczajne, lecz wyjątkowe 18

3.

Nie mechaniczne, lecz żywe 19

4.

Nie częściowe, lecz kompletne 20

5.

Nie pojęciowe, lecz dosłowne 20

III. WERYFIKACJA PISMA ŚWIĘTEGO 21

1.

Pismo zapewnia o swym natchnionym charakterze 21

2.

Pismo wydaje się być natchnione 22

3.

Pismo przekonuje o swym natchnionym charakterze 23

4.

Pismo dowodzi swego natchnionego charakteru 24

background image

I. POTRZEBA PISMA ŚWIĘTEGO

„Co to jest prawda?" — zapytał Piłat sugerując, że jej poszukiwanie jest

zajęciem jałowym i beznadziejnym. Faktycznie — jeżeli nie istniałby żaden
wiarygodny przewodnik do wiedzy o Bogu, człowieku i świecie, to Piłat miał-
by rację.

Nie ma jednak potrzeby popadać w wątpliwości, ponieważ istnieje pew-

na Księga — „Pismo Święte, które cię może obdarzyć mądrością ku zbawie-
niu przez wiarę w Jezusa Chrystusa" (II. Tym. 3:15).

1. Takiego objawienia powinniśmy pragnąć

Bóg, który stworzył wszechświat, powinien być mądry, a mądry Bóg z

pewnością ma dla swego stworzenia jakiś cel. Zlekceważenie go byłoby głu-
potą, a opieranie się — grzechem. Jak jednak można poznać ów Boski za-
miar? Historia dowodzi, że ludzkość dochodziła w tej sprawie do różnych
wniosków, a wiele osób nie doszło do żadnego. Z kolei doświadczenie poka-
zuje, iż tego problemu nie da się rozwiązać na drodze najbardziej nawet wni-
kliwych badań. Jedni nie mają czasu, inni — możliwości; nawet jeśli spróbują
dojść do jakichś konkretnych wniosków, będą się posuwać powoli i trafiać
na wiele wątpliwości. Mędrcy budują ogromne konstrukcje myślowe, mają-
ce doprowadzić ich do poznania niebiańskiej prawdy, lecz prędzej czy później
każda z owych konstrukcji okazuje się być zbyt mała. „Świat przez mądrość
swoją (filozofię) nie poznał Boga." Prawdy, które pokażą człowiekowi drogę
z ziemi do nieba, muszą być posłane z nieba na ziemię. Inaczej mówiąc, czło-
wiek potrzebuje objawienia.

2. Takiego objawienia powinniśmy się spodziewać

Bóg objawia się w przyrodzie w ten sposób, że można to pojąć rozumem.

Jednak człowiek jest tak związany grzechami oraz obciążony na duszy, że
ani natura, ani intelekt nie są w stanie przynieść mu oświecenia i ulgi w cier-
pieniu. Niechaj zaświadczy o tym jeden z największych umysłów w historii
— Immanuel Kant: „Dobrze zrobicie, jeśli swą ufność i pobożność będziecie
pokładać w Ewangeliach, ponieważ są one źródłem prawd tak głębokich, że
rozum na próżno próbował je zgłębić." Kiedy Hegel leżał na łożu śmierci,
kazał sobie czytać wyłącznie Biblię. Stwierdził, że gdyby mógł przedłużyć swe
ż

ycie, studiowałby tylko tę Księgę, gdyż znalazł w niej to, czego rozum nie

mógł odkryć.

background image

16

DOKTRYNY BIBLIJNE

Jeżeli Bóg jest dobry, w co nie wątpimy, to powinniśmy się spodziewać, że

przekaże swojemu stworzeniu objawienie na swój temat. David C. Ciarkę pisze:

Trudno byłoby nam sobie wyobrazić naturalnego ojca, który decyduje się na roz-

łąkę z własnym synem i nigdy nie zamienia z nim ani słowa. Podobnie, nie powin-
niśmy podejrzewać dobrego Boga o to, że ukrywałby podstawową wiedzę o sobie przed
człowiekiem, którego stworzył na swój obraz i podobieństwo. Jeśli Bóg uczynił nas
zdolnymi do poznawania Go i włożył w nasze serca pragnienie kontaktu z Nim, to
czyż będzie milczał? Jeden z mitów starożytnego Egiptu opowiada o Sfinksie, który
zadawał przechodniom zagadki i zabijał ich, jeśli nie potrafili odpowiedzieć prawidło-
wo. Jestem pewien, że dobry i mądry Bóg nie pozwoli zginąć człowiekowi zdumio-
nemu Zagadką Wszechświata.

Dr Hodges dodaje:

Inteligencja Boga każe nam mieć nadzieję, że On doprowadzi swoje dzieło do

końca, koronując religijną naturę człowieka ponadnaturalną religią z nieba. Łaska-
wość Boga każe nam mieć nadzieję, że On uwolni nas od bolesnej dezorientacji i od-
dali niebezpieczeństwo wiecznej śmierci od swego stworzenia. Sprawiedliwość Boga
każe nam mieć nadzieję, że On przemówi wiarygodnym głosem do naszego su-
mienia.

3. Takie objawienie powinno mieć formę pisaną

Właściwie powinno być oczywiste, że Bóg daje człowiekowi przesłanie w

formie księgi. Jak zauważa dr Keyser, „Książka jest najlepszym nośnikiem
prawdy, która ma zachować spójność i być przekazywana z pokolenia na
pokolenie. Pamięć i tradycja są pod tym względem bardzo zawodne, dlatego Bóg
w swej wielkiej mądrości dał ludziom objawienie w formie księgi. O ile wiemy,
nie istnieje lepszy sposób udzielenia nam nieomylnego standardu prawdy, który
byłby dostępny całej ludzkości, nienaruszony przez wieki i z którego wszyscy
czerpaliby te same zasady wiary oraz pobożności."

Rozsądnie byłoby przypuszczać, że Bóg powinien natchnąć swoje sługi do

zapisania prawd, które w żaden sposób nie mogły być odkryte i zgłębione przez
ludzki umysł.

Wreszcie, istnieją podstawy, by wierzyć, iż dzięki Opatrzności Bożej Pisma

zostaną zachowane w niezmienionej postaci, a Kościół będzie mógł włączyć do
kanonu tylko te księgi, które bezsprzecznie pochodzą z Bożego natchnienia.

background image

PISMO ŚWIĘTE

17

H. NATCHNIENIE PISMA ŚWIĘTEGO

Nie jest wykluczone, że religia pochodząca od Boga mogłaby się obejść

bez natchnionych Pism. Jak zauważył Prof. Francis L. Patton:

Jeżeli można by było dowieść na podstawie prostych świadectw historycznych,

ż

e Jezus czynił cuda, wypowiadał proroctwa i ogłaszał swą Boskość; jeśli można by

było wykazać, iż został On ukrzyżowany dla odkupienia grzeszników, po czym zmar-
twychwstał i stwierdził, że przeznaczenie każdego człowieka jest zależne od uzna-
nia Go lub odrzucenia jako osobistego Zbawiciela — wtedy bez względu na to, czy
owe historyczne zapisy byłyby natchnione czy nie, biada temu, kto wzgardzi tak wiel-
kim zbawieniem.

Nie musimy jednak roztrząsać takiej możliwości, bowiem nie zostali-

ś

my pozostawieni w tej sprawie na pastwę wątpliwości. „Całe Pismo przez

Boga jest natchnione" (dosł. obdarzone tchnieniem Boga), jak oświadcza apo-
stoł Paweł (II Tym. 3,16). .Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli
ludzkiej, lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Duchem Świętym"
— potwierdza apostoł Piotr (II Piotra 1,21).

Słownik Webstera definiuje natchnienie jako „ponadnaturalny wpływ Du-

cha Bożego na umysł człowieka, dzięki któremu prorocy, apostołowie i inni
autorzy świętych Ksiąg mogli przekazać Bożą prawdę bez popełnienia ja-
kiegokolwiek błędu".

Według dra Gaussena jest to „niewytłumaczalna moc, którą Duch Boży

obdarzał autorów Pisma, pozwalając im zastosować odpowiednie słowa oraz
chroniąc ich przed popełnieniem błędów i przeoczeń".

„Zgodnie z definicją podaną przez apostoła Pawła w II Tym. 3:16, na-

tchnienie jest silną i świadomą inspiracją (tchnieniem) włożoną w serca lu-
dzi, umożliwiającą im wypowiadanie słów prawdy" — pisze dr William Evans.
Pismo powstało pod wpływem Bożego tchnienia, tak jak ludzka mowa do-
bywa się z ust dzięki wydychanemu powietrzu". Oświadczenie apostoła Pio-
tra „być może zostało wypowiedziane po to, aby oznajmić, że Duch Święty
był szczególnie obecny przy i w autorach poszczególnych Ksiąg, objawia-
jąc im prawdy, których wcześniej nie znali oraz pozwalając im odpowiednio
zapisać oraz we właściwy sposób przekazać to, czego byli naocznymi świad-
kami".

Na podstawie lektury różnych wyznań wiary i innych dokumentów ko-

ś

cielnych można by stwierdzić, że chrześcijaństwo jest bardzo skomplikowa-

background image

18

DOKTRYNY BIBLIJNE

ne, pełne teologicznych zawiłości oraz niejasnych definicji. Tak jednak nie
jest. Doktryny przedstawione w Nowym Testamencie są proste i można je wy-
łożyć w nieskomplikowany sposób. Niestety, wraz z upływem czasu Kościół
stawał w obliczu coraz większej ilości błędnych i szkodliwych poglądów, co
zmuszało wierzących do obrony prawdziwej nauki za pomocą definicji. To
właśnie ten proces ustalania dokładnych i szczegółowych definicji spowodo-
wał powstanie wyznań wiary. Stwierdzenia doktrynalne pełniły ważną i po-
trzebną funkcję w życiu Kościoła, stając się przeszkodą tylko wtedy, gdy
ich usankcjonowanie zastępowało żywą wiarę.

Doktryna o natchnieniu, wypływająca ze Słowa Bożego, jest całkiem pro-

sta, jednak coraz większy napływ błędnych poglądów spowodował koniecz-
ność obwarowania jej pełnymi i szczegółowymi definicjami. Wbrew różnym
teoriom należy jednoznacznie stwierdzić, że natchnienie Pisma Świętego jest:

1. Nie ludzkie, lecz Boskie

Modernista utożsamia natchnienie autorów Pisma z jakimś duchowym

wejrzeniem lub mądrością, jaką posiadali na przykład Platon, Sokrates, Brow-
ning, Szekspir czy też inni geniusze i luminarze świata literatury, filozofii czy
religii. W ten sposób natchnieniu przypisuje się wyłącznie charakter natu-
ralny. Takie podejście odbiera temu pojęciu jakikolwiek sens i jest niezgod-
ne z unikalnym, ponadnaturalnym charakterem Biblii.

2. Nie zwyczajne, lecz wyjątkowe

Niektórzy mylą natchnienie z oświeceniem. Termin „oświecenie" odnosi

się do wpływu Ducha Świętego na chrześcijan, co jest w ich życiu powszech-
nym doświadczeniem umożliwiającym im poznanie Bożych spraw. (I Kor. 2:4;
Mat. 16:17). Zwolennicy tej teorii utrzymują, że takiemu właśnie oświeceniu
należy przypisać powstanie Biblii. Nauczają oni, że człowiek posiada pewną
naturalną umiejętność — można ją nazwać „oczyma duszy" — dzięki której
może poznać Boga. Kiedy starożytni mężowie Boży rozmyślali o Stwórcy,
Duch Święty ożywiał tę umiejętność i dawał im wejrzenie w Boskie tajemni-
ce.

Prawdą jest, że podobne oświecenie jest obiecane wierzącym i faktycznie

staje się ich udziałem. Nie znaczy to jednak, że jest ono tożsame z natchnie-
niem, napisano bowiem (I Piotra 1:10-12), że prorocy otrzymywali słowa po-
chodzące z natchnienia Ducha Świętego, ale nie zawsze bywali przezeń
oświeceni, by zrozumieć wypowiadane przez siebie prawdy. Przykładem mo-
ż

e być Kajfasz, który wypowiedział natchnione przesłanie (nieświadomie),

background image

PISMO ŚWIĘTE

19

choć jego umysł nie był poddany Bogu — można powiedzieć, że w tym mo-
mencie arcykapłan był natchniony, ale nie oświecony (Jan 11:49-52).

Zauważmy dwie najważniejsze różnice między oświeceniem a natchnie-

niem. (1) Jeżeli chodzi o czas trwania, oświecenie jest (lub może być) stanem
permanentnym. „Droga sprawiedliwych jestjak blask zorzy porannej, która
coraz jaśniej świeci aż do białego dnia". Namaszczenie, które wierzący otrzy-
mał od Świętego, spoczywa na nim — pisze apostoł Jan (I Jana 2:20-27). Z
drugiej strony, natchnienie nigdy nie objawiało się w sposób ciągły — prorok
nie mógł prorokować wedle swojej woli, lecz musiał być poddany Duchowi
Ś

więtemu. „Albowiem proroctwo nie przychodziło nigdy z woli ludzkiej" —

oświadcza apostoł Piotr. — „Lecz wypowiadali je ludzie Boży, natchnieni Du-
chem Świętym". Owo nagłe nadejście natchnienia jest określane wyrażeniem
często używanym przez proroków: „I doszło mnie Słowo Pana tej treści (...)".
Istnieje wyraźna różnica między prawdziwymi prorokami, którzy mówią wy-
łącznie wtedy, gdy Pan im każe i fałszywymi, „zwiastującymi widzenia swe-
go serca" (Jer. 14:14; 23:11,16; Ez. 13:2,3). (2) Oświecenie może być
stopniowane, podczas gdy natchnienie — nigdy. Ludzie różnią się stopniem
oświecenia i niektórzy stoją pod tym względem wyżej od innych. Jeśli chodzi
o natchnienie, to albo dana osoba jest pod jego wpływem, albo nie.

3. Nie mechaniczne, lecz żywe

Natchnienie nie jest rodzajem dyktanda, podczas którego zapisujący jest

całkowicie pasywny, a jego zdolności oraz władze umysłowe nie biorą żadne-
go udziału w zapisie danego materiału. Prawdą jest, że niektóre fragmenty
Pisma zostały podyktowane, na przykład Dziesięcioro Przykazań czy Modli-
twa Pańska. Samo słowo „natchnienie" wyklucza mechaniczne powstawanie
przekazu, a mechaniczny przekaz wyklucza natchnienie. Na przykład, kiedy
szef dyktuje list swojej sekretarce, nie oznacza to, że działa ona pod natchnie-
niem. Bóg nie wykorzystuje człowieka wyłącznie w roli megafonu — Jego
Ś

więty Duch tak wykorzystał umiejętności natchnionych autorów Pisma, że

w wyniku ich pracy (a właściwie: współpracy) powstało doskonale Boskie
przesłanie noszące jednocześnie znamiona osobowości każdego z nich. Tak
więc Biblia jest Słowem Pana, a jednocześnie w pewnym sensie słowem Moj-
ż

esza, Izajasza i Pawła. Bóg nie uczynił w tej mierze niczego bez udziału czło-

wieka, ani też człowiek nie zrobił nic bez Boga. Słowo Boże to sam Bóg
przemawiający w człowieku, przez człowieka, jako człowiek i dla człowieka.

Fakt współpracy między Bogiem i człowiekiem w przekazywaniu na-

tchnionego przesłania nie podlega wątpliwości, natomiast szczegóły tej ko-

background image

20

DOKTRYNY BIBLIJNE

operacji przekraczają nasze zdolności poznawcze. Jeśli zwykła współzależ-
ność pomiędzy umysłem i ciałem jest nieprzeniknioną tajemnicą dla najwięk-
szych mędrców, to o ileż większą zagadką musi być współpraca Ducha Bożego
z duchem ludzkim!

4. Nie częściowe, lecz kompletne

Według teorii natchnienia częściowego, autorzy zostali uchronieni przed

popełnieniem błędu w sprawach dotyczących zbawienia, ale nie w pozosta-
łych dziedzinach, takich jak historia, nauka, chronologia wydarzeń i inne.
Dlatego też zgodnie z tym punktem widzenia, bardziej poprawnie byłoby po-
wiedzieć, że „Biblia zawiera Słowo Boże, niż że Biblia jest Słowem Bożym".

Teoria ta pogrąża nas w bagnie niepewności, bo któż może bezbłędnie

osądzić, co jest, a co nie jest istotne dla przedstawienia prawdy o zbawieniu?
Gdzie znaleźć nieomylny autorytet, który mógłby zadecydować, która część
Biblii jest Słowem Bożym, a która nim nie jest? W dodatku, jeżeli historia za-
pisana w Biblii jest fałszem, to nauczanie w niej zawarte również jest błęd-
ne, ponieważ doktryna biblijna opiera się na biblijnej historii. Wreszcie, samo
Pismo zapewnia o swym natchnieniu, a Jezus i apostołowie przypisują okre-
ś

lenie „Słowo Boże" całemu Staremu Testamentowi.

5. Nie pojęciowe, lecz dosłowne

Zgodnie z kolejną teorią, Bóg natchnął myśli autorów ksiąg biblijnych,

ale nie ingerował w użycie poszczególnych wyrazów. Innymi słowy, Bóg na-
tchnął ludzi, pozostawiając im do wyboru sposób zapisu przesłania. Jednak
samo Pismo nie kładzie nacisku na natchnionych autorów, ale na natchnio-
ne słowo. „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi cza-
sy do ojców przez proroków" (Hebr. 1:1) „Wypowiadali je ludzie Boży,
natchnieni Duchem Świętym" (II Piotra 1:21). Co więcej, trudno jest oddzie-
lić słowo od myśli — myśl jest bowiem czymś w rodzaju wewnętrznego sło-
wa („Abyście nie powiedzieli sobie...", „Głupi rzekł w sercu swoim..."), a słowo
zawsze wyraża jakąś myśl. Dlatego jest oczywiste, że myśli natchnione przez
Boga powinny być wyrażane za pomocą podobnie natchnionych wyrazów.
Apostoł Paweł pisze o „słowach, których naucza Duch" (I Kor. 2:13). Wre-
szcie, pojedyncze słowa są przytaczane jako podstawa ważnych doktryn (Jan
10:35; Mat. 22:42-45; Gal. 3:16; Hebr. 12:26,27).

Należy odróżnić objawienie od natchnienia. Przez objawienie rozumiemy

takie działanie Boga, w wyniku którego człowiek poznaje coś, czego nigdy nie
byłby w stanie poznać własnym umysłem. Natomiast natchnienie gwaran-

background image

PISMO ŚWIĘTE

21

tuje autorowi nieomylność zapisu treści objawienia. Na przykład, Bóg naj-
pierw objawił Dziesięć Przykazań Mojżeszowi, a potem natchnął go, by mógł
je zapisać w Torze.

Natchnione przekazy nie muszą zawierać objawienia, na przykład Moj-

ż

esz opisywał wiele sytuacji, których sam był świadkiem i mieściły się one

w zasięgu jego wiedzy.

Musimy także dokonać rozróżnienia pomiędzy nie natchnionymi sło-

wami, a natchnionym zapisem. Na przykład, w Biblii znajdujemy wiele
stwierdzeń szatana, a przecież wiemy, że nie wypowiada on myśli na-
tchnionych przez Ducha Świętego. Mimo to, sam zapis jego słów jest na-
tchniony.

m. WERYFIKACJA PISMA ŚWIĘTEGO

1. Pismo zapewnia o swym natchnionym charakterze

W księgach Starego Testamentu znajdujemy wiele zapewnień co do tego,

ż

e zostały one napisane z natchnienia Bożego — określenie „i rzekł Bóg" oraz

jego liczne równoważniki są użyte ponad 2600 razy. Księgi historyczne, Pra-
wo, Psalmy i Prorocy zawierają stwierdzenia, iż napisali je ludzie będący pod
natchnieniem Boga (II. Mojż. 24:4; 34:28; Joz. 3:9; II. Król. 17:13; Izaj. 34:16;
59:21; Zach. 7:12; Ps. 78:1; Przyp. 6:23). Sam Chrystus aprobował naucza-
nie Starego Testamentu, często cytował jego fragmenty i żył zgodnie ze stan-
dardem wyznaczonym w Pismach. Często publicznie podkreślał ich
wiarygodność i autorytet (Mat. 5:18; Jan 10:35; Luk. 18:31-33; 24:25,44; Mat.
23:1,2; 26:54). Podobnie czynili apostołowie (Luk. 3:4; Rzym. 3:2; II Tym. 3:16;
Hebr. 1:1; II Piotra 1:21; 3:2; Dz.Ap. 1:16; 3:18; I Kor. 2:9-16).

Czy Nowy Testament zawiera podobne stwierdzenia na temat swego na-

tchnionego charakteru? Otóż, Chrystus złożył autorom Ewangelii i innych
Pism Nowego Testamentu obietnicę, że Duch Święty przypomni im wszyst-
ko, co usłyszeli od swego Mistrza oraz wprowadzi ich we wszelką prawdę.
W wielu miejscach Nowego Testamentu znajdujemy pełniejsze i szersze ob-
jawienie Boga niż to, które zostało przezeń podane w Pismach Starego Testa-
mentu, a także nauczanie samego Mesjasza o tym, iż wypełnił Zakon. Zatem,
jeśli Stary Testament jest natchniony przez Boga, z Nowym Testamentem
musi być podobnie. Apostoł Piotr wydaje się stawiać pisma Pawła na równi
z nauczaniem Starego Testamentu (II Piotra 3:15,16), a z kolei sam Paweł
i inni autorzy Pism Nowego Testamentu wyraźnie przypisują swym twierdze-

background image

22

DOKTRYNY BIBLIJNE

niom Boski autorytet (I Kor. 2:13; I Kor. 14:31; I Tes. 2:13; 4:2; II Piotra
3:2; I Jana 1:5; Obj. 1:1).

2. Pismo wydaje się być natchnione

Pismo zapewnia o swym natchnionym charakterze, a jego szczegółowe

zbadanie potwierdza słuszność tych twierdzeń. Można powiedzieć, że Biblia
wchodzi „na salę sądową" z mocnymi argumentami, potwierdzającymi jej wia-
rygodność. Jeśli chodzi o autorów, została napisana przez ludzi, których
szczerość i prawość nigdy nie była kwestionowana. Co do zawartości, jest
ź

ródłem najpełniejszego objawienia na temat Boga, jakie zna świat. Wreszcie,

jeżeli mowa o wpływie, wywieranym przez tę Księgę na czytelników, stała się
narzędziem niosącym światło zbawienia narodom i jednostkom oraz posiada
niewyczerpaną moc przemieniania ludzkiego charakteru. Jej autorytet jest
tak ogromny, że nawet sekty głoszące herezje odwołują się do niej, by
zrobić wrażenie na słuchaczach.

Zwróćmy uwagę na niektóre „znaki szczególne" tej Księgi: (1) Dokładność.

Zauważmy całkowity brak twierdzeń absurdalnych, charakterystycznych dla
innych świętych ksiąg. Na przykład, nie znajdziemy tam historii o Ziemi
wyklutej z jajka, spoczywającej na żółwiu i otoczonej siedmioma morzami,
sokiem z trzciny cukrowej, duchowym płynem, roztopionym masłem, zsia-
dłym mlekiem itp. Dr D. S. Ciarkę podsumowuje: „Między Biblią a innymi
księgami istnieje różnica, jakiej człowiek nie jest w stanie ogarnąć, a wynika
ona z pochodzenia tej Księgi". (2) Jednolitość. Jeżeli jedna książka składa
się z 66 ksiąg poświęconych różnym tematom, napisanych przez
czterdziestu różnych autorów na przestrzeni 1600 lat, a jednak stanowi nie-
rozerwalną całość, widać w niej jeden cel oraz wspólne i logicznie rozwijane
wątki, można to wyjaśnić jedynie ingerencją jednego, ponadnaturalnego Umy-
słu kierującego jej powstaniem. (3) Większość książek można przeczytać naj-
wyżej kilkakrotnie, podczas gdy Biblię czyta się przez całe życie, stale
odkrywając w niej nowe, głębokie treści. (4) Niezwykła popularność tej Księgi
sprawia, że wciąż jest ona najczęściej czytana i przekładana na setki ję-
zyków. (5) Ponadczasowość. Biblia jest jedną z najstarszych znanych ksiąg,
a mimo to jej treść jest zrozumiała dla każdego pokolenia. Dusza ludzka nig-
dy nie „wyrośnie" z prawd przedstawionych na jej kartach. Ta księga jest jak
chleb, który jest jednym z najstarszych rodzajów pożywienia człowieka, ale
mimo to nie brakuje go na stołach od wielu pokoleń. Dopóki człowiek będzie
odczuwał głód, dopóty będzie pragnął chleba, który nasyci jego ciało; dopóki
będzie szukał Boga, dopóty Biblia będzie czytana. (6) Przetrwanie pomimo

background image

PISMO ŚWIĘTE

23

prześladowań i opozycji ze strony nauki. „Młoty będą się kruszyć, lecz kowadło
pozostanie". (7) Zawarte w niej proroctwa wypełniły się ze zdumiewającą
precyzją.

3. Pismo przekonuje o swym natchnionym charakterze

„Ale chyba nie wierzy pani w to, co tam jest napisane?" — zapytał pewien

nauczyciel nowojorskiego college'u, dowiedziawszy się, że jego studentka
uczęszczała niegdyś na kurs biblijny. „Oczywiście, że wierzę" — odparła. —
„Tak się składa, że znam osobiście Autora". Tym samym owa niewiasta przed-
stawiła jeden z najważniejszych powodów, dla których wierzymy, że Biblia jest
Słowem Bożym — otóż, ta Księga przemawia do nas osobiście, przekonując
sumienie szczerego czytelnika o swym Boskim pochodzeniu i autorytecie.

Niektórzy twierdzą, iż Boskie pochodzenie Pisma jest oparte na Tradycji

Kościoła, który stanowi jedyny nieomylny autorytet w sprawach wiary i
obyczajów. „Tak, jakby wieczna i niepodważalna prawda zależała od osądu
ludzkiego!" — komentował Jan Kalwin, jeden z wybitnych Reformatorów. I
dodał:

Utrzymuje się, że Kościół decyduje o rym, jaka cześć należy się Słowu Bożemu

oraz które księgi powinny być włączone do kanonu. (...) Pytanie „Skąd będziemy wie-
dzieć, które księgi pochodzą od Boga, jeśli Kościół o tym nie zadecyduje?" jest rów-
nie głupie, jak pytania: „Jak możemy sami odróżnić światło od ciemności, czarne
od białego czy słodkie od gorzkiego?"

- Świadectwo Ducha Świętego stoi ponad wszelką argumentacją. Jedynym dosko-

nale wiarygodnym świadkiem w sprawie Słowa Bożego jest sam Bóg, i dlatego Jego
Słowo nie znajdzie miejsca, zrozumienia oraz zaufania w sercach ludzkich dopóty,
dopóki nie zostanie tam zapieczętowane żywym świadectwem Ducha. Ten sam Duch
Boży, który mówił przez proroków, musi wejść do naszych serc i przekonać każde-
go z nas, że oni wiernie przekazali słowa otrzymane od Niego (Izaj. 59:21).

Ustalmy zatem, że ci, którzy są osobiście prowadzeni i nauczani przez Ducha

Ś

więtego, mogą śmiało zaufać Słowu Bożemu, które jest swoim własnym świadkiem

oraz obrońcą, dlatego też nie może być poddawane żadnym testom na prawdziwość,
z wyjątkiem świadectwa Ducha — ono przekonuje w stopniu wystarczającym.

Skoro tak, to po co szukać zewnętrznych dowodów na prawdziwość Pisma i

dowodzić jego wiarygodności? Czynimy tak po pierwsze nie po to, by uwierzyć,
ż

e są prawdziwe, ale właśnie dlatego, że są prawdziwe. Po drugie, naturalne i

zarazem bardzo inspirujące jest pragnienie znalezienia zewnętrznych dowodów na
to, o czm jesteśmy wewnętrznie przekonani. Wreszcie, ta-

background image

24

DOKTRYNY BIBLIJNE

kie dowody przydają się w momencie, gdy przychodzi nam dzielić się wiarą z
innymi, bowiem powinniśmy być „zawsze gotowi do obrony przed każdym,
domagającym się od was wytłumaczenia się z nadziei waszej" (I Piotra 3:15).

4. Pismo dowodzi swego natchnionego charakteru

Dr Eugene Stock napisał:

Kiedy byłem chłopcem, czytałem pewną historię przedstawiającą trzy rodzaje do-

wodów, na podstawie których mogę być przekonany, że Biblia jest Słowem Bożym,
objawionym ludzkości przez samego Stwórcę. Na początku autor przedstawił owe trzy
grupy dowodów: świadectwo zewnętrzne (historyczne), świadectwo wewnętrzne oraz
ś

wiadectwo empiryczne (eksperymentalne). Następnie opowiedział o tym, jak kiedyś

wysłał syna do sklepu chemicznego, aby ten kupił nieco fosforu. Chłopiec wrócił po
pewnym czasie i położył na biurku małą paczuszkę. Czy w środku rzeczywiście był fo-
sfor? Wedle relacji syna, poszedł on do sklepu i poprosił o fosfor. Ekspedient sięgnął
na półkę, zdjął jakiś słoik, wyjął z niego nieco proszku i zapakował do małego poje-
mnika, który został przyniesiony od razu do domu. To wszystko stanowiło świadec-
two zewnętrzne (historyczne) potwierdzające, że w małej paczuszce faktycznie był
fosfor. Następnie autor opowiadania otworzył przyniesioną paczuszkę. Substancja we-
wnątrz pojemnika miała wszelkie cechy typowe dla fosforu: kolor, zapach, konsysten-
cję itd. To było świadectwo wewnętrzne autora. Po przyłożeniu ognia, fosfor zaczął pło-
nąć w typowy dla niego sposób — tym samym dokonano eksperymentu, który był za-
razem świadectwem empirycznym, przekonującym o zawartości pojemnika.

Intelektualna obrona Biblii jest na pewno ważna, lecz najlepszym argu-

mentem świadczącym o jej wiarygodności jest praktyka — ta Księga po prostu
działa! Zmieniła bieg cywilizacji, przekształciła życie milionów ludzi, niosła świa-
tło, inspirację i pocieszenie całym narodom. I nadal wypełnia swoją rolę.

background image

2

BÓG

ś

yjemy we wszechświecie, którego ogrom wskazuje na istnienie potężne-

go Stwórcy. Piękno, ewidentny zamysł widoczny w stworzeniu oraz porządek
ś

wiadczą o mądrości Prawodawcy. Możemy cofać się od skutku do przyczy-

ny, ale nie możemy tego robić w nieskończoność, musimy w pewnym mo-
mencie uznać istnienie wiecznego Stwórcy, którego nazywamy Bogiem — On
to jest przyczyną wszystkiego oraz źródłem wszelkiego dobra, jakie istnieje.

background image

SPIS RZECZY

I. ISTNIENIE BOGA 27

1.

Potwierdzenie istnienia Boga 27

2.

Argumenty wskazujące na istnienie Boga 28

[a] Argument ze stworzenia, [b] Argument z planu widocznego w struk-
turze stworzenia, [c] Argument z natury człowieka, [d] Argument z histo-
rii, [e] Argument z powszechności wiary.

3. Ateizm 36

II. NATURA BOGA 38

1. Imiona Boga 38

[a] Elohim. [b] Jahwe, [c] El. [d] Adonai. [e] Ojciec.

2. Błędne poglądy na temat natury Boga 40

[a] Agnostycyzm. [b] Politeizm. [c] Panteizm. [e] Deizm.

III. ATRYBUTY BOGA 43

1. Atrybuty bierne (wewnętrzna natura Boga) 44

[a] Duchowa natura, [b] Nieskończoność, [c] Jedyność.

2. Atrybuty czynne (Bóg w relacji do wszechświata) 45

[a] Wszechmoc, [b] Wszechobecność. [c] Wszechwiedza, [d] Mądrość,
[e] Wszechwładza.

3. Atrybuty moralne (Bóg w relacji do stworzeń moralnych) 48
[a] Świętość, [b] Sprawiedliwość, [c] Wierność, [d] Miłosierdzie.

[e] Miłość, [f] Dobroć.

IV. BÓG TRÓJJEDYNY 52

1.

Twierdzenia doktryny 52

2.

Definicje doktryny 53

3.

Dowody 54

(aj Pisma Starego Testamentu. [b[ Pisma Nowego Testamentu.

4. Obrazowanie doktryny 56

background image

I. ISTNIENIE BOGA

1. Potwierdzenie istnienia Boga

Biblia w żadnym miejscu nie próbuje dowodzić istnienia Boga przy pomocy

logicznej, formalnej argumentacji. Jest ono założone jako oczywisty fakt, a wiara
w Jego istnienie — jako naturalna cecha człowieka. Pismo nie podaje serii
dowodów czy choćby przesłanek dających podstawę do wiary w istnienie Boga —
zamiast tego, po prostu stwierdza ten fakt i wzywa czytelnika do postawienia
wszystkiego na jedną kartę. „Ten, kto przychodzi do Boga, musi wierzyć, że On
istnieje" — oto biblijny punkt wyjścia we wszelkich sprawach dotyczących relacji
między Bogiem a człowiekiem.

Słowo Boże wspomina o ludziach, którzy mówią w swoich sercach, że nie ma

Boga, nazywając ich „głupcami" czyli bezbożnikami. Próbują oni, wbrew
wewnętrznemu przekonaniu, wymazać Go ze swych myśli, ponieważ chcą
prowadzić życie na własną rękę. Ten rodzaj ludzi możemy nazwać ateistami
praktycznymi. śyją w taki sposób, jakby Boga faktycznie nie było, i jest to forma
ich buntu przeciwko Niemu. Liczebnością przewyższają oni znacznie grupę
ateistów teoretycznych podchodzących do sprawy na płaszczyźnie intelektualnej,
utrzymujących i przeświadczonych o tym, że taka osoba jak Bóg nie istnieje. Jak
wspomniano powyżej, stwierdzenie „nie ma Boga" nie wynika z przekonania o
tym, że On nie istnieje. Wypowiadają je najczęściej ludzie, którzy uważają, iż Bóg
nie interesuje się światem i ich sprawami, a licząc na Jego oddalenie, popełniają
zło, co prowadzi do coraz większego zepsucia (Ps. 14). Dr A. B. Davidson pisze:

Biblia mówi o Bogu jako o Kimś znanym, dlatego nie znajdziemy na jej kartach

ani jednej próby dowodzenia Jego istnienia. Nie ma żadnego fragmentu, który ukazy-
wałby proces dochodzenia człowieka do poznania Boga poprzez obserwację natury czy
ś

wiadomość działania Opatrzności, choć istnieją wersety sugerujące, iż na podstawie

takich przesłanek można skorygować błędne poglądy na Jego temat. (...) Stary Testa-
ment poświęca równie mało miejsca dowodzeniu, że Boga można poznać, co podawa-
niu argumentów przemawiających za Jego istnieniem. Jakże ludzie mogli zaprzątać so-
bie głowę udowadnianiem, że można poznać Boga, skoro całe ich życie było przesycone
Jego obecnością, ich świadomość i umysły płonęły dla Niego, i skoro wiedzieli, iż Duch
Ś

więty ich porusza, oświeca oraz prowadzi od samego początku historii Izraela?

Idea osiągania kontaktu z Bogiem poprzez własne wysiłki jest całkowicie obca

Staremu Testamentowi. Bóg objawia się i przemawia — człowiek słucha i jest posłu-

background image

28

DOKTRYNY BIBLIJNE

szny. Bóg przybliża się do człowieka, wchodząc z nim w specjalne relacje określone
przymierzem. To On objawia ludziom przykazania, a oni przyjmują Jego wolę i wy-
pełniają ją. Mojżesz i prorocy nie są prezentowani w Piśmie jako światłe umysły pro-
wadzące rozważania na temat Niewidzialnego, formułujące uczone wnioski na temat
Jego natury, czy opracowujące jakieś skomplikowane teorie o kontaktującym się z ni-
mi Bóstwie. Po prostu, Niewidzialny objawia im się, i oni o tym wiedzą.

Oświadczenie: „Znam prezydenta" nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem:

„Wiem, że prezydent istnieje", ponieważ wiadomo, że można znać wyłącznie
istniejącego prezydenta. Podobnie wyrażają się autorzy Ksiąg biblijnych pisząc, iż
znają Boga — jeśli bowiem Go znają, to znaczy, że On musi istnieć.

2. Argumenty wskazujące na istnienie Boga

Dr Norman Fokdolv pisze:

Nie jest możliwe wywiedzenie ścisłych dowodów na istnienie Boga w sensie na-

ukowym. Ostateczną instancją w tej sprawie jest wiara. Mimo to możemy, i chrze-
ś

cijańska myśl to czyni, podać wartościowe argumenty popierające nasze przekona-

nie.

Skoro Pismo nie podejmuje wysiłku argumentacji na rzecz istnienia Boga, to

po co my dokonujemy takiej próby? Z kilku powodów:

Po pierwsze, aby przekonać te osoby, które szczerze poszukują Boga, lecz

wciąż mają jakieś przeszkody natury intelektualnej: „Chciałbym uwierzyć, ale
najpierw pokaż mi, że to jest rozsądne". Jednak żadne argumenty nie są w stanie
przekonać kogoś, kto po prostu pragnie żyć w grzechu. Tacy z góry zapowiadają:
„Nie dam się przekonać, że Bóg istnieje". Nie ma się czemu dziwić — w końcu
wiara jest związana bardziej z moralnością, niż z intelektem; jeżeli zatem nie
jesteśmy gotowi zapłacić ceny, to znajdziemy tysiąc wymówek i odrzucimy każdy
argument (Luk. 16:31).

Po drugie, aby umocnić wiarę tych, którzy już się zdecydowali zostać

uczniami Chrystusa. Nie poszukują oni dowodów po to, by uwierzyć, ale właśnie
dlatego, iż już uwierzyli. Wiara jest dla nich tak cenna, że z radością przyjmują
wszystko, co mogłoby ją jeszcze bardziej ubogacić.

Wreszcie po to, by poszerzyć naszą wiedzę o Bogu, bo czyż istnieje wspa-

nialszy obiekt przemyśleń, niż On?

Gdzie zatem powinniśmy szukać argumentów na rzecz istnienia Boga? W

stworzeniu, naturze ludzkiej oraz historii — rozważenie tych trzech prowadzi do
ustalenia pięciu następujących faktów:

background image

BOG

29

Kosmos musi posiadać jakąś Pierwszą Przyczynę, czyli Stwórcę. Jest to

tak zwany argument kosmologiczny (od greckiego kosmos czyli „świat").

We wszechświecie jest widoczny pewien porządek, ewidentnie wynikają-

cy z inteligentnego zamysłu czy inaczej projektu, co wskazuje na istnienie Pro-
jektodawcy, będącego jednocześnie Umysłem nadrzędnym wobec stworzenia.
Jest to tak zwany argument teleologiczny (od greckiego teleos czyli „cel").

Natura ludzka, ze swymi aspiracjami i pragnieniami, wskazuje na istnie-

nie jakiegoś osobowego Władcy. Jest to tak zwany argument antropologicz-
ny
(od greckiego antropos czyli „człowiek").

Historia ludzkości zawiera przykłady potężnego działania Opatrzności.

Jest to tak zwany argument historyczny.

Wiara jest zjawiskiem powszechnym. Jest to tak zwany argument „po-

wszechnej zgody".

(a) Argument ze stworzenia (kosmologiczny). Rozsądek podpowiada

nam, że wszechświat musiał mieć swój początek, bowiem każdy skutek po-
siada jakąś przyczynę. Ponieważ kosmos jest skutkiem, więc musi istnieć je-
go pierwsza przyczyna. George W. Grey pisze: „O ile wiemy, wszechświat jest
niewyobrażalnie wielkim systemem, zawierającym miliony galaktyk, z których
każda składa się z milionów gwiazd. Na skraju jednej z galaktyk, zwanej Dro-
gą Mleczną, znajduje się pewna pożółkła ze starości gwiazda o średniej wiel-
kości i umiarkowanej temperaturze, czyli nasze Słońce, samo będące
{pomyśleć tylko!) milion razy większe od Ziemi! Porusza się ono w kierunku
zewnętrznej krawędzi galaktyki z prędkością około 20 kilometrów na se-
kundę, ciągnąc ze sobą cały Układ Słoneczny, który biegnie po łuku z
prędkością liniową ponad 300 kilometrów na sekundę, podczas gdy cała
Droga Mleczna obraca się bez przerwy niczym gigantyczny gwiezdny młyn.
(...) Fotografując fragmenty nieba można w przybliżeniu obliczyć ilość gwiazd.
Będąc kiedyś w obserwatorium astronomicznym Harvard College miałem
okazję zobaczyć zdjęcie przedstawiające około 200 galaktyk wielkości Drogi
Mlecznej — wszystkie na obrazku o wymiarach 35 na 42,5 centymetra. Obli-
cza się, że ilość galaktyk w całym Kosmosie wynosi około 500 bilionów".

Pomyślmy o naszej małej planecie, obfitującej w różnorodne formy życia,

których struktura i wzajemne zależności wskazują na istnienie pewnego pro-
jektu całości. Pojawia się oczywiste pytanie: Jak to się wszystko zaczęło?
— pytanie całkiem zrozumiałe, ponieważ nasze umysły posługują się logiką,
a ta nakazuje nam dopatrywać się przyczyny każdego skutku. Dlatego też
dochodzimy do wniosku, że wszechświat musi mieć Przyczynę, czyli Stwór-
cę. „Na początku — Bóg" (I Mojż. 1:1).

background image

30

DOKTRYNY BIBLIJNE

Powyższy argument można przedstawić w bardziej przystępnej formie,

posługując się następującym dialogiem:

Pewien młody sceptyk powiedział do starszej damy:

Kiedyś wierzyłem w Boga, ale odkąd zacząłem studiować filozofię i nauki ści-

słe, jestem przekonany, że jest to tylko puste słowo.

Cóż — odparła dama. — Przyznaję, że nie jestem lak wykształcona jak pan, ale

skoro mam okazję, to chciałabym się dowiedzieć, skąd pana zdaniem bierze się jajko?

Z kury, oczywiście! — odpowiedział młodzian.

A skąd bierze się kura?

To proste, z jaja. Starsza

pani drążyła dalej:

Czy mogłabym w Lakim razie spytać, co było pierwsze: jajko czy kura?

Oczywiście kura — odrzekł młody człowiek.

Och, czy to znaczy, że musiała istnieć jakaś kura, która nie powstała z jajka?

Nie, nie, przepraszam, jajko musiało być przed kurą!

A zatem uważa pan, że pierwsze jajko w ogóle nie zostało zniesione?

Młodzieniec zawahał się.

Cóż, ja... to znaczy... najpierw musiała istnieć kura, która je zniosła!

Doskonale — rzekła starsza pani. — Wobec tego, skąd się wzięła pierwsza ku-

ra, od której pochodzą wszystkie jajka i następne pokolenia kur?

Mogę zapytać, do czego pani właściwie zmierza? — zapytał młody intelektu-

alista, nieco zbity z tropu.

To proste — odpowiedziała dama. — Próbuję panu wytłumaczyć, że Ten, kto

stworzył pierwsze jajko lub pierwszą kurę, stworzył także całą resztę. Nie potrafi pan
wyjaśnić pochodzenia jajka i kury bez odwołania się do Boga, a mimo to uważa pan,
ż

e można wytłumaczyć istnienie świata abstrahując od Jego Osoby!

(b) Argument z planu widocznego w strukturze stworzenia (teleologicz-

ny). We wszechświecie istnieje pewien widoczny porządek oraz piękno, co wska-
zuje na istnienie Projektodawcy, który musi być istotą wystarczająco inteligentną i
mądrą, by coś tak wielkiego zaplanować. Słynny zegar w Stras-bourgu, oprócz
normalnych cech właściwych chronometrowi, posiada również całe układy planet
i księżyców, które ukazują się w różnych konfiguracjach zgodnych z aktualną
datą oraz grupy figur, pojawiające się i znikające podczas wybijania pełnych
godzin. Sugestia, że taki mechanizm nie wymagał projektanta i „po prostu powstał
sam z siebie" byłaby niewątpliwie obrazą dla konstruktora. Podobnie
niedorzeczne jest twierdzenie, że wszechświat „po prostu powstał sam z siebie"
lub „jest efektem przypadkowych zderzeń atomów, przebiegających w
odpowiednio długim czasie", by wyrazić się bardziej naukowo.

background image

BOG

31

Przypuśćmy, że „Wędrówka pielgrzyma" powstała w następujący sposób:

autor wziął wagon pełen ołowianych czcionek drukarskich (dzieło to pocho-
dzi z XVII wieku — [przyp. tłum.]) i za pomocą łopaty podrzucał je wysoko do
góry. Kiedy już wszystkie spadły na ziemię, samorzutnie i stopniowo ułożyły
się w słynną powieść Bunyana. „Ależ to absurd!" — powiedziałby każdy
myślący człowiek, i miałby rację. My odpowiadamy w taki właśnie sposób na
założenia ateizmu.

Oględziny każdego zegara prowadzą do wniosku, że nosi on znamiona ce-

lowości, ponieważ różne części są połączone ze sobą w myśl pewnej inteli-
gentnej zasady. Całość jest skonstruowana w taki sposób, aby dzięki ruchowi
odpowiednich części wskazywać kolejne godziny. Z powyższego wnioskujemy,
ż

e po pierwsze, musi istnieć konstruktor zegara, który rozumie zasadę jego

działania i po drugie, że ów konstruktor zaprojektował zegar w taki sposób,
aby ten mógł odmierzać czas. Obserwując inteligentne zasady rządzące ko-
smosem dochodzimy do podobnej konkluzji — musi istnieć jakiś Twórca, który
zaprojektował to wszystko, aby działało w jakimś określonym celu.

Nasze wnioskowanie jest logicznie poprawne, mimo iż nie byliśmy obecni

przy produkcji zegara, ani też nigdy nie widzieliśmy jego konstruktora. Podob-
nie, nasze przekonanie o istnieniu Projektanta kosmosu pozostaje w mocy,
choć nie było nas przy jego powstawaniu i nigdy nie widzieliśmy Stwórcy.

Nawet jeśli ktoś stwierdzi, iż zegar jest wynikiem działania praw natury

i że jego powstanie można wytłumaczyć właściwościami materii, nie narusza
to istoty naszego wniosku. Pamiętajmy, że same prawa fizyki oraz właściwo-
ś

ci materii są martwe i musiały zostać użyte przez kogoś, kto był w stanie

wykorzystać je w inteligentny, celowy sposób, co umożliwiło powstanie oraz
uruchomienie zegara według określonych zasad. Dlatego też na sugestię, iż
wszechświat powstał wyłącznie w wyniku działania praw natury, możemy
odpowiedzieć pytaniem: „A kto stworzył je takimi, jakie są (minimalna zmia-
na choć jednej stałej fizycznej doprowadziłaby do zniszczenia kosmosu —
[przyp. tłum.)) i użył ich w celowy, inteligentny sposób?" — prawo wymaga
przecież istnienia prawodawcy.

Olbrzymie anteny są skierowane w niebo kosztem wielu milionów dolarów,

aby wychwycić z kosmosu choć jedną inteligentną informację. Gdyby takowa
nadeszła, uczeni mieliby dowód na istnienie pozaziemskiej inteligencji. Tym-
czasem w każdej komórce ludzkiego organizmu istnieje ogromny zasób kon-
kretnej, inteligentnej informacji, zawartej w cząsteczkach kwasu DNA.
Sekwencje zasad purynowych i pirymidynowych tworzą nawet coś w rodzaju
„języka" opisującego cechy osobnicze. Kto jest autorem inteligentnych reguł,

background image

32

DOKTRYNY BIBLIJNE

rządzących powstawaniem, przechowywaniem oraz kopiowaniem informacji
zawartej w DNA? Przypadek? Czas? A może po prostu inteligentny Stwórca?

Oto przykład z życia owadów, istnieje ciekawy gatunek chrząszcza, zwa-

ny jelonkiem. Samiec posiada wspaniałe rogi, dwa razy dłuższe od reszty cia-
ła, podczas gdy samica jest ich całkowicie pozbawiona. Zarówno samiec, jak
i samica będąc w stadium larwalnym zakopują się w ziemi, czekając na prze-
obrażenie w dorosłe osobniki. Mimo iż w tej fazie rozwoju nie ma pomiędzy
nimi zewnętrznych różnic, niektóre zakopują się dwa razy głębiej niż pozo-
stałe. Po co? śeby mieć w ziemi dosyć miejsca na mające wyrosnąć rogi. Dla-
czego identycznie wyglądające larwy zachowują się tak odmiennie? Kto
nauczył przyszłego samca zakopywać się dwa razy głębiej niż czyni to lar-
wa samicy? A może jelonek sam na to wpadł? Nie. Bóg wyposażył to małe
stworzenie w instynkt, służący ku jego dobru i przetrwaniu.

Skąd zatem bierze się ta sama zdolność u każdego następnego pokole-

nia jelonków? Niektórzy sugerują, że jest im przekazywana przez rodziców.
Ale czy tresowany pies przekazuje swe umiejętności potomstwu? Nawet je-
ś

li przypuścimy, że kolejne pokolenia dziedziczą określone zachowania, to

przecież ktoś musiał poinstruować pierwszego jelonka — inaczej najprawdo-
podobniej padłby ofiarą doboru naturalnego, zanim spłodziłby następne. Wy-
tłumaczenie owego cudownego instynktu obecnego w stworzeniu podaje
pierwszy rozdział I Księgi Mojżeszowej: „I rzekł Bóg" — a zatem jest to wy-
nik woli Bożej. Obserwacja zegara doprowadziła nas do wniosku, że inteli-
gentna zasada jego działania nie leży w samym mechanizmie, ale jest dziełem
konstruktora. Podobnie jest w przypadku instynktu wbudowanego w naj-
mniejsze nawet stworzenia — inteligencja jest cechą ich Stwórcy, którego
Umysł kontroluje każdy szczegół życia.

Dr Norman Fokdolv stwierdził kiedyś: „Badając naturę stajemy zdumie-

ni wobec faktu niezwykłej struktury w niej zawartej. W prawach rządzą-
cych światem odnajdujemy myśl więcej niż genialną. Ponadto stwierdzamy,
ż

e ludzki umysł nigdy nie byłby w stanie ani wykreować, ani do końca za-

panować nad zjawiskami przyrodniczymi".

Dodaje później: „Dopracowujemy się teorii naukowych coraz lepiej opi-

sujących rzeczywistość. Stajemy jednak wciąż wobec granicy, której nauka
nie potrafi przekroczyć. Jest nią praprzyczyna wszelkich oddziaływań fizycz-
nych. Musimy więc stwierdzić za Izaakiem Newtonem, że u źródeł tych od-
działywań znajduje się poruszająca wszystko moc Boga".

(c) Argument z natury człowieka (antropologiczny). Człowiek posiada

naturę moralną, co oznacza, że kieruje się w życiu pojęciami dobra i zła. Zda-

background image

BOG

33

je sobie sprawę, że istnieje dobry kierunek działania, który należy utrzy-
mywać, oraz zły, którego powinien unikać. Ta świadomość jest określana ja-
ko „sumienie" — kiedy czynimy dobro, sumienie to pochwala; jeśli czynimy
zło, sumienie protestuje. Wszystko jedno, czy poddajemy się jego głosowi,
czy nie — sumienie i tak przemawia z pewnym autorytetem. Butler tak o nim
pisze: „Gdyby miało władzę proporcjonalną do autorytetu, z jakim przema-
wia, wtedy rządziłoby światem. Inaczej mówiąc, jeśli mogłoby przeprowadzić
siłą to, co nam nakazuje, przeżylibyśmy wielką rewolucję". Niestety! Czło-
wiek został obdarzony wolną wolą i dlatego może decydować o tym, czy słu-
chać głosu sumienia, czy też nie. Sumienie niezależnie od wszystkiego
przemawia jednak do człowieka przekonując go, iż jest istotą odpowiedzial-
ną — nawet wtedy, gdy pozostaje nieoświecone i podlega złym wpływom.
„Dwie rzeczy napełniają mnie bojaźnią" — powiedział Immanuel Kant. — „Nie-
bo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie".

Jaki wniosek płynie z istnienia uniwersalnego prawa moralnego, czyli

powszechnej świadomości dobra i zła? Ano taki, że musi istnieć jakiś Prawo-
dawca, który stworzył pewien standard postępowania i sprawił, że natura
ludzka jest w stanie go zrozumieć. Sumienie nie może utworzyć takiego stan-
dardu — ono tylko stanowi „papierek lakmusowy", reagując w określony spo-
sób na moralną poprawność lub niepoprawność zamysłów i działań. Kto jest
twórcą pojęć Dobra i Zła? Bóg —jedyny absolutny i sprawiedliwy Prawodaw-
ca! Grzech zaciemnił sumienie i niemal wymazał prawa rządzące tymże su-
mieniem, lecz na górze Synaj Bóg wyrył to prawo w kamieniu tak, by człowiek
mógł mieć doskonale zasady kierujące każdą dziedziną jego życia. Fakt, że
człowiek rozumie to prawo i czuje się przed nim odpowiedzialny, świadczy
o istnieniu Prawodawcy, który w ten sposób go stworzył.

Jaki zatem wniosek możemy wyciągnąć ze zjawiska zwanego poczuciem

odpowiedzialności? Z pewnością taki, że ten Prawodawca jest również Sę-
dzią, który nagrodzi dobrych i ukarze złych. Ten, który nałożył na nas swoje
prawo, ostatecznie będzie go dochodził.

Nie tylko moralność, ale cała ludzka natura zaświadcza o istnieniu Bo-

ga. Nawet najbardziej zdegenerowane religie są przecież ślepym poszuki-
waniem człowieka, jego tęsknotą do czegoś, co jest najgłębszym pragnieniem
jego duszy. Kiedy jesteśmy głodni, wiemy, że głód świadczy o istnieniu jakie-
goś źródła jego zaspokojenia; głód Boga świadczy o tym, że musi istnieć Ktoś
lub Coś, co może go zaspokoić. Okrzyk „Moja dusza pragnie Boga" (Psalm
42:3) jest argumentem przemawiającym za istnieniem Boga, ponieważ du-
sza nie mogłaby zwodzić człowieka pragnieniem czegoś, co nie istnieje. Św.

background image

34

DOKTRYNY BIBLIJNE

Augustyn tak to ujął: „Dla siebie nas uczyniłeś i niespokojne jest nasze serce,
póki nie spocznie w Tobie".

(d) Argument z historii (historyczny). Cała historia świata jest spekta-

kularnym dowodem wszechpotężnej Bożej Mocy i Opatrzności. Opisując kon-
kretne wydarzenia, Biblia ukazuje wpływ Boga na bieg historii, aby zilustrować
fakt Jego obecności we wszelkich ludzkich poczynaniach. S. D. Ciarkę pisze:
„Zasady sprawiedliwego działania Boga przejawiają się zarówno w historii
poszczególnych narodów, jak i w doświadczeniu pojedynczych ludzi" (Psalm
75:8; Dan. 2:21; 5:21). .Angielski protestantyzm postrzega klęskę hiszpańskiej
Wielkiej Armady jako cudowną interwencję Boga. Zasiedlenie Ameryki przez
protestanckich imigrantów ocaliło ją od losu Ameryki Południowej i, co za tym
idzie, ocaliło zalążek demokracji na świecie. Któż może zaprzeczyć, że jest w tym
Boży palec?" „Cała historia ludzkości, rozkwit oraz upadek takich potęg, jak
Babilon czy Rzym, dowodzi, że za posłuszeństwem Bogu i jego prawom idzie
postęp, zaś nieposłuszeństwo pociąga za sobą rozpad oraz degenerację narodów".
(D. L. Pierson) W swojej książce Nowe Dzieje Apostolskie A. T. Pierson opisuje
dowody Bożej opatrzności wobec pracowników wielu współczesnych placówek
misyjnych.

Szczególnym dowodem Bożej obecności w działaniach ludzi jest Jego po-

stępowanie wobec jednostek. Pewnego razu Charles Bradlaugh, ówczesny wy-
bitny angielski ateista, wyzwał na publiczną debatę pastora Charlesa Hugh Price'a.
Wyzwanie zostało podjęte, a kaznodzieja dołączył doń swoje własne:

„Panie Bradlaugh! Ponieważ obaj wiemy, że „człowiek wbrew swej woli przeko-

nywany, będzie do swych poglądów jeszcze bardziej przywiązany", i ponieważ ta de-
bata przeprowadzona w formie intelektualnej gimnastyki nie przekona nikogo, pro-
ponuję, aby każdy z nas dostarczył konkretne dowody na zasadność chrześcijaństwa
czy ateizmu w postaci świadectwa ludzi, którzy zostali wybawieni od życia w grzechu
i wstydzie. Ja zobowiązuję się przyprowadzić setkę takich mężczyzn i kobiet i wzy-
wam Pana do uczynienia tego samego.

Jeśli nie jest Pan w stanie przyprowadzić stu świadków odpowiadających mo-

im stu, wówczas gotów jestem zadowolić się pięćdziesięcioma osobami, które za-
ś

wiadczą, że pańskie ateistyczne nauki miały moc wydźwignąć je z życia pełnego grze-

chu i upokorzenia. Jeśli jednak nie może Pan przyprowadzić pięćdziesięciu, apeluję
do Pana o dwadzieścia osób, które z radością będą mogły potwierdzić, że pod wpły-
wem Pana nauk doświadczają nowej, wielkiej radości życia pełnego poczucia godno-
ś

ci i wartości. Jeśli nawet tylu nie może Pan przyprowadzić, to niech będzie cho-

ciaż dziesięciu. A niech tam! Może być i jeden, Panie Bradlaugh — choć jeden męż-
czyzna lub jedna kobieta, która złożyłaby świadectwo dotyczące zbawiennego wpły-
wu pańskiego ateizmu. Zaproszone przeze mnie osoby, które doznały zbawienia, zło-

background image

BOG

35

żą

niepodważalne dowody odkupieńczej mocy Jezusa Chrystusa w swoim życiu, nie-

gdyś pełnym grzechu i upokorzeń. Być może właśnie to będzie najlepsza demonstracja
wiarygodności chrześcijaństwa, Panie Bradlaugh". Bradlaugh wycofał
rzucone wyzwanie!

(e) Argument powszechności wiary (powszechnej zgody). Wiara w istnie-

nie Boga jest rozpowszechniona praktycznie na całym świecie, choć często
widać jej groteskowe wręcz zniekształcenie oraz wymieszanie z prymityw-
nymi przesądami. Niektórzy usiłują wykorzystać te deformacje i na ich pod-
stawie próbują dowieść, że istnieją społeczności całkowicie pozbawione idei
Boga. Jednak Jevons, który jest ekspertem w dziedzinie antropologii i reli-
gioznawstwa, zdecydowanie odrzuca taki postulat: „ten pogląd odszedł już
dawno do lamusa błędnych teorii (...) istnieje powszechna zgoda co do faktu,
iż nawet najprymitywniejsze plemiona posiadają jakąś formę religii". Nawet
jeśli znaleziono by jakieś wyjątki, nie obaliłyby one tej reguły. Na przykład,
wyprodukowanie istot ludzkich pozbawionych poczucia człowieczeństwa oraz
umiejętności współczucia nie dowodziłoby, że każdy człowiek jest podobnie
okaleczony. Tak jak istnienie osób niewidomych nie dowodzi, że człowiek jest
istotą z natury pozbawioną wzroku. „Fakt, że niektóre narody nie znają ta-
bliczki mnożenia, nie podważa całej arytmetyki", jak powiedział William
Evans.

Skąd się wzięło owo powszechne przekonanie o istnieniu Boga? Więk-

szość ateistów wyobraża sobie, że pewnego razu jakaś grupa sprytnych te-
ologów spotkała się na tajnym zgromadzeniu, na którym wymyślono pojęcie
Bóstwa, a następnie przedstawiono je społeczeństwu. Jednak teolodzy nie
wymyślili Boga, podobnie jak astronomowie nie wymyślili gwiazd, a biolodzy
— roślin. Fakt, że starożytni mieli mylne poglądy na temat ciał niebieskich,
nie dowodzi, że one nie istniały. Jeżeli ludzkość posiadała fałszywe wyobra-
ż

enie Stwórcy, to znaczy po prostu, że On zawsze istniał, tylko ludzie wyzna-

wali mylne poglądy na Jego temat.

To uniwersalne przekonanie nie musiało koniecznie powstać na drodze

rozumowej, ponieważ istnieją rozumni ludzie, którzy zaprzeczają istnieniu
Boga. A jednak wydaje się być oczywiste, że ten sam Bóg, który stworzył
naturę z całym jej pięknem, uczynił człowieka zdolnym do odczytania zawar-
tego w niej przesłania o istnieniu Stwórcy. „Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć
można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. Bo niewidzialna jego isto-
ta, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglą-
dane w dziełach i poznane umysłem" (Rzym. 1:19-20). Stwarzając świat, Bóg

background image

36

DOKTRYNY BIBLIJNE

pozostawił człowiekowi pewne wskazówki i podpowiedzi oraz przesłanki, na
podstawie których można znaleźć Autora księgi zwanej naturą. Niestety,
ludzie „poznawszy Boga, nie uwielbili go jako Boga i nie złożyli mu dzięk-
czynienia, lecz znikczemnieli w myślach swoich, a ich nierozumne serce
pogrążyło się w ciemności". Grzech zaćmił duchowy wzrok człowieka, który
zamiast poprzez stworzenie widzieć i poznawać Boga, zaczął czcić samo stwo-
rzenie. W ten sposób narodziło się bałwochwalstwo. Jednak nawet ono wska-
zuje na fakt, że człowiek zawsze potrzebował obiektu religijnego kultu.

Czego dowodzi zjawisko powszechnej wiary w istnienie Boga? Na przy-

kład tego, że natura ludzka jest tak skonstruowana, iż idea bóstwa jest dla
niej zrozumiała i przyswajalna. Jak napisał jeden z pisarzy: „Człowiek jest
istotą nieuleczalnie religijną". Ta głęboko zakorzeniona wiara wytworzyła „re-
ligię", która w najszerszym znaczeniu tego słowa zawiera: (1) Akceptację faktu
istnienia jakiegoś Bytu kontrolującego wszelkie siły natury. (2) Poczucie
zależności od Boga, jako istoty panującej nad ludzkim przeznaczeniem, po-
jawiające się w wyniku uświadomienia sobie własnej słabości oraz znikomo-
ś

ci wobec ogromu wszechświata. (3) Przekonanie, że człowiek może nawiązać

przyjaźń z Bogiem i że w tym związku odnajdzie on poczucie bezpieczeństwa
i szczęście. To wszystko wskazuje na fakt, że człowiek został w naturalny
sposób predysponowany do wiary w istnienie Boga, zaufania Jego dobroci
i oddawania Mu czci w Jego obecności.

Owo „poczucie religijności" jest obce niższym stworzeniom; dla przykła-

du, jaki sens miałoby nauczanie religii choćby najwyżej rozwiniętą małpę
człekokształtną? Ale można mówić o Bogu najniżej upadłemu człowiekowi!
Dlaczego? Zwierzęciu obca jest religijna natura — nie zostało ono stworzone
na obraz i podobieństwo Boga; człowiek zaś posiadają, a co za tym idzie, po-
trzebuje jakiegoś obiektu czci.

3. Ateizm

Ateizm bazuje na całkowitym zaprzeczeniu istnienia Boga. Dr Norman Fok-

dolv stwierdził: „Wiele osób uważa się za ateistów, gdy tymczasem ich posta-
wa wynika z różnych czynników emocjonalnych, presji zewnętrznej lub
wychowania. Po dogłębnym zrewidowaniu swojego sposobu myślenia i odczu-
wania nie są w stanie stwierdzić z całą pewnością, że Bóg nie istnieje. Wielu
z nich przychodzi w efekcie do poznania Boga. Są jednak tacy, których roz-
ważania kończą się na stwierdzeniu »nie wiem« — taką postawę określa się
agnostycyzmem — oraz tacy, którzy problem ten stawiają uczciwie, a mimo
to będą przekonani o tym, że Boga nie ma".

background image

BOG

37

Kiedy człowiek traci wiarę, nie dzieje się to na podstawie czyjejś argu-

mentacji (jakkolwiek byłaby uczona i logicznie przedstawiona), lecz w wyniku
jakiejś wewnętrznej katastrofy, zdrady lub czegoś innego, co działając niczym
ż

rący kwas rozpuściło kosztowną perlę spoczywającą na dnie duszy.

Ilustracją powyższego wywodu niechaj będzie historia opowiedziana przez

pewnego rosyjskiego arystokratę.

Był listopad 1917 roku. Bolszewicy obalili rząd Kiereńskiego i rozpoczęła się

fala terroru. Autor opowieści zatrzymał się w domu swej matki, nie wychodząc na ze-
wnątrz w obawie przed aresztowaniem. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Po chwili słu-
żą

cy przyniósł na tacy wizytówkę z nazwiskiem księcia Kropotkina —jednego z pre-

kursorów rosyjskiego anarchizmu. Następnie wszedł sam książę i poprosił o po-
zwolenie na przegląd mieszkania. Nie było sensu protestować, ponieważ wizyta mo-
głaby przybrać charakter drobiazgowej rewizji całego domu, a nawet zakończyć się
jego zarekwirowaniem, do czego książę z pewnością miał prawo.

„Matka puściła go przodem" — opowiada narrator. — „Przeszedł przez pierwszy i dru-

gi pokój nie zatrzymując się, tak jakby już kiedyś tutaj mieszkał. Następnie wszedł do ja-
dalni, rozejrzał się i nagle nacisnął klamkę drzwi prowadzących do pokoju mojej matki.

— Pan wybaczy — zaprotestowała, kiedy otworzył drzwi. — Tam jest moja sypialnia.
Zatrzymał się na chwilę, popatrzył na nas jakby zakłopotany, po czym odrzekł

drżącym głosem:

— Tak, tak, wiem. Proszę mi wybaczyć, ale muszę tam wejść.

Powoli otworzył drzwi, a potem nagle je zatrzasnął, zniknąwszy w pokoju.

Byłem tak bardzo zbulwersowany zachowaniem księcia, że miałem ochotę udzielić

mu reprymendy. Podszedłem do drzwi, otworzyłem je i... stanąłem jak wryty. Książę
Kropotkin klęczał przed ikoną i modlił się. Widziałem, jak raz po raz żegnał się
znakiem krzyża. Był odwrócony plecami, więc nie widziałem jego twarzy ani oczu,
jednak wydawał się być cały pochłonięty żarliwą modlitwą — do tego stopnia, że
w ogóle mnie nie zauważył.

Nagle cały mój gniew i nienawiść wobec tego człowieka wyparowały jak mgła w pro-

mieniach słońca. Kiedy wychodził, wyglądał jak dziecko, które coś zbroiło. Nie podno-
sząc wzroku podszedł do mojej matki, pocałował ją w rękę i powiedział niskim głosem:

— Dziękuję bardzo, że pozwoliła mi pani odwiedzić jej dom. Proszę się nie gnie

wać... widzicie państwo, w tym pokoju umarła moja matka. Możliwość przebywa
nia w jej pokoju sprawiła mi wielką ulgę... Jeszcze raz bardzo, bardzo dziękuję.

Jego głos drżał, a oczy były wilgotne. Szybko założył płaszcz i wyszedł".

Był anarchistą, rewolucjonistą i ateistą, a jednak się modlił! Oczywiste, że

stał się ateistą tylko dlatego, że najgłębsze impulsy jego duszy były stłumione.

Ateizm jest chorobą społeczeństwa, ponieważ podmywa fundament mo-

ralności i sprawiedliwości — osobowego Boga, który czyni człowieka odpo-

background image

38

DOKTRYNY BIBLIJNE

wiedzialnym za przestrzeganie Jego przykazań. Gdyby nie było Boga, nie ist-
niałoby prawo — ani Boskie, ani ludzkie. Jeśli nie ma Boga, to dlaczego mie-
libyśmy żyć zgodnie z ustawami nadanymi przez kogokolwiek? Być może są
jakieś szlachetne jednostki, które mogłyby żyć sprawiedliwie bez wiary w Boga,
lecz dla całej ludzkości istnieje tylko jeden bodziec do prawego życia — „Tak
mówi Pan", który jest Sędzią żywych i umarłych oraz potężnym Władcą naszego
wiecznego przeznaczenia. Usunięcie tego równałoby się zniszczeniu podwalin
społeczeństwa. James M. Gillis słusznie zauważa:

Ateista podobny jest do człowieka, który wpada do laboratorium i zaczyna się

bawić odczynnikami, mogącymi w każdej chwili wybuchnąć, rozdrabniając go na ato-
my. Zaprawdę, zabawia się on z siłą bardziej tajemniczą i potężną niż wszystko, co
można umieścić w probówce — ba, groźniejszą nawet od najbardziej zabójczego pro-
mieniowania. Trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby ateizm wyparł z Ziemi
wiarę w Boga — prawdopodobnie najtragiczniejsze wydarzenia w historii tej plane-
ty byłyby niczym wobec takiego kataklizmu.

Ateizm jest chorobą ludzkości, ponieważ wydziera z serca człowieka pra-

gnienie nieskończoności i głód duchowego spełnienia. Ateiści wskazują na
zbrodnie popełnione w imię religii, lecz przecież religia bywała zniekształcana
przez odstępczych kapłanów i kościelnictwo. Usiłowanie wymazania pojęcia
Boga dlatego, że ktoś kiedyś je wykrzywił, jest równie logiczne, jak próba
wykorzenienia miłości z serc ludzkich dlatego, że niektórzy ją splugawili.

H. NATURA BOGA

1. Imiona Boga

Kim i czym jest Bóg? Najlepszą dostępną definicję podaje Katechizm

Westminsterski: „Bóg jest Duchem nieskończonym, wiecznym oraz niezmiennym
w swej istocie, mądrości, mocy, świętości, sprawiedliwości, dobroci i prawdzie".
Definicję biblijną można sformułować na podstawie znaczenia imion nadawanych
Bogu w Piśmie. Biblijne „imię" Boga jest czymś więcej, niż zwykłym zestawem
liter i dźwięków — służy ono ukazaniu konkretnych Jego cech. Bóg objawia
siebie człowiekowi między innymi poprzez objawienie swego imienia (II Mojż.
6:3; 33:19; 34:5,6). Oddawanie czci Bogu wiąże się z wezwaniem Jego imienia (I
Mojż. 12:8), bojaźnią przed nim (V Mojż. 28:58), wywyższeniem go (II. Sam.
22:50) oraz uwielbieniem (Ps. 86:9). Nie-godziwością jest używanie imienia
Bożego nadaremno (II. Mojż. 20:7) oraz je-

background image

BOG

39

go profanacja czy bluźnierstwo (III. Mojż. 18:21; 24:16). Imię Boże należy na-
bożnie święcić (Mat. 6:9), ono jest mocą ludu Bożego (Ps. 20:2); ze względu
na imię swoje Bóg nie opuści ich (I Sam. 12:22).

Oto imiona Boga najczęściej wymieniane w Piśmie:

(a)

Elohim (tłumaczone na język polski jako „Bóg"). Ten wyraz pojawia

się w tych fragmentach, które dotyczą mocy stwórczej oraz wszechmocy Bo-
ga — Elohim to Bóg-Stworzyciel. Liczba mnoga wskazuje na pełnię Jego mo-
cy, a także sugeruje trójjedyną naturę.

(b)

Jahwe (tłumaczone na język polski jako „Pan" w przekładzie BTZB

oraz I wydaniu BT. W niektórych wydaniach BT jest już pozostawione imię
„Jahwe".) (Ponieważ język hebrajski posługuje się wyłącznie spółgłoskami,
imię Boga jest wyrażone przez tzw. tetragram JHWH. W związku z tym po-
jawiały się problemy z jego odczytaniem oraz pisownią w innych językach.
Starsze Pisma hebrajskie podają pewne wskazówki w tym zakresie, z których
wynika, że prawidłowa jest forma „Jahwe". Inne popularne rozwinięcie tetra-
gramu — Jehowa — zostało wprowadzone dopiero we wczesnym Średniowie-
czu przez Masoretów, czyli kopistów, którzy opracowali własne reguły
transkrypcji fonetycznej. — [przyp. tłum.]) Elohim, czyli Bóg-Stworzyciel, nie
trzyma się z dala od swego stworzenia. Widząc potrzeby ludzi przybywa,
aby ich zbawić i objawia im się jako Jahwe — Bóg przymierza. Samo imię
Jahwe pochodzi od słowa JESTEM i zawiera w sobie trzy formy czasowniko-
we: przeszłą, teraźniejszą oraz przyszłą. Można powiedzieć, że pełna forma
imienia Bożego brzmi: Ten, który był, który jest i który nadejdzie, czyli Wiecz-
ny. Ponieważ Jahwe jest Bogiem, który objawił się człowiekowi, Jego imię
oznacza również: Objawiłem się, objawiam i jeszcze się objawię.

Imiona Boga są odzwierciedleniem dzieł, jakie wykonuje On dla swego

ludu, dlatego gdy lud ten doświadcza Jego łaski, Pismo mówi, że: „oni znają
Jego imię". Relacje Jahwe z Jego ludem są podsumowane przy użyciu
imion związanych z wypełnianiem przez Niego warunków zawartego z nimi
przymierza. I tak, złożonym chorobą objawia się On jako JAHWE-RAFA —
„Bóg uzdrawia" (II Mojż. 15:26). Ci, którzy są uciskani przez nieprzyjaciół,
powinni wzywać JAHWE-NISSI — „Boga, który jest naszym sztandarem"
(II Mojż. 17:8-15). Obciążeni troskami poznają Go jako JAHWE-SZALOM —
„Boga, który jest pokojem" (Sdz. 6:24). Jako pielgrzymi na tej ziemi, potrze-
bują JAHWE-RAAH — „Boga, który jest pasterzem" (Ps. 23:1). Świadomi swe-
go potępienia i oczekujący usprawiedliwienia mogą z ufnością wezwać
JAHWE-CEDIKEINU — „Boga, który jest naszą sprawiedliwością" (Jer. 23:6).

background image

40

DOKTRYNY BIBLIJNE

Kiedy znajdują się w potrzebie, wtedy poznają, że On jest JAHWE-JIREH
— „Bóg zaopatruje". Wreszcie, gdy na Ziemi zostanie założone Tysiącletnie
Królestwo, Pan będzie znany jako JAHWE-SZAMAH — „Bóg tam mieszka".

(c)

El („Bóg") jest wyrazem używanym w kombinacjach: EL-ELION (I Mojż.

14:18-20) — „Bóg Najwyższy", czyli Ten, który jest wywyższony ponad wszy-
stko, co zwie się bogiem lub bogami; EL-SZADDAI — „Bóg, jest wszystkim,
czego mi potrzeba" (II Mojż. 6:3); EL-OLAM — „Bóg Wiekuisty" (I Mojż. 21:33).

(d)

Adonai — wyraz ten oznacza dosłownie „Pan" i nosi w sobie ideę wła-

dania oraz panowania (II Mojż. 23:17; Izaj. 10:16,33). Na podstawie tego, kim
jest i czego dokonał, Bóg domaga się od swego ludu posłuszeństwa i wierno-
ś

ci. W Nowym Testamencie imię to jest zastosowane w odniesieniu do uwiel-

bionego Chrystusa. (Wynika to z faktu, iż tłumacze Septuaginty, czyli
przekładu Pism hebrajskich na język grecki, użyli w miejsce Adonai słowa
kyrios, które autorzy Nowego Testamentu zastosowali w odniesienitkdo Chry-
stusa. — [przyp. tłum.])

(e)

Ojciec jest określeniem stosowanym zarówno w Starym, jak i Nowym

Testamencie. W najszerszym znaczeniu opisuje Boga jako Stwórcę wszyst-
kiego, co istnieje, dlatego można powiedzieć (ale wyłącznie w tym sensie —
inaczej miałoby to zabarwienie panteistyczne), iż „z Jego rodu jesteśmy"
(Dz.Ap. 17:28). Taka relacja z Bogiem nie gwarantuje jednak zbawienia —
tylko ci, którzy zostali zrodzeni z Ducha Świętego do nowego życia, mają pra-
wo nazywać się dziećmi Bożymi, czyli przybranymi i usynowionymi współ-
dziedzicami Chrystusa (Jan 1:12,13).

2. Błędne poglądy na temat natury Boga

Istnieją oczywiście takie koncepcje i poglądy na temat natury Boga, które

odbiegają od biblijnych. Jedne są przejaskrawione, inne niepełne, jeszcze in-
ne stanowią przekręcenie lub wykrzywienie prawdy. Dobrze, zapyta ktoś,
w takim razie po co w ogóle zajmować się nimi? Z prostego powodu: określe-
nie natury Boga jest bardzo trudne, dlatego łatwiej nam będzie zrozumieć,
kim On jest, jeśli najpierw zobaczymy, kim nie jest.

(a) Agnostycyzm (od gr. agnostos, czyli „niepoznawalny") utrzymuje,

ż

e człowiek nie jest w stanie poznać Boga. „To, co skończone nie może po-

jąć tego, co nieskończone" — to główna dewiza agnostyków. Ich błąd pole-
ga na tym, że nie rozróżniają dwóch pojęć: absolutnego poznania Boga i
pewnego (ograniczonego) zakresu wiedzy o Bogu. Nie możemy Boga pojąć,
czyli poznać Go w doskonały sposób, natomiast możemy się do Niego zbli-
ż

yć, czyli dowiedzieć się czegoś o Nim.

background image

BÓG

41

„Możemy wiedzieć, że Bóg istnieje, nie wiedząc o Nim wszystkiego" — pi-

sze D. S. Ciarkę. — „Możemy dotknąć Ziemi, choć nie jesteśmy w stanie jej
objąć ramionami. Dziecko może znać Boga, podczas gdy filozof nigdy nie zgłę-
bi wiedzy o Nim".

Pismo zakłada, iż Bóg jest poznawalny; z drugiej strony, natchnione te-

ksty uświadamiają nam, że „nasze poznanie jest cząstkowe"(II Mojż. 33:20;
Job 11:7; Rzym. 11:33,34:1 Kor. 13:9-12).

(b) Politeizm (wiara w istnienie wielu bogów) był systemem dominują

cym wielu religii starożytnych narodów i nadal jest praktykowany w krajach
pogańskich. Jego podstawowe założenie mówi, iż wszechświat nie jest rzą
dzony przez jedną, lecz przez wiele sił — stąd bierze się wiara w bogów wo
dy, ognia, gór, wojny itd. Naturalną konsekwencją odejścia od monoteizmu
było ubóstwienie bytów ograniczonych oraz sił natury: „zamienili Boga praw
dziwego na fałszywego i oddawali mu cześć, i służyli stworzeniu zamiast
Stwórcy" (Rzym. 1:25).

Abraham został powołany do oddzielenia się od pogaństwa, po czym zo-

stał świadkiem jedynego prawdziwego Boga. Jego powołanie legło u podstaw
misji narodu izraelskiego, czyli ogłaszania okolicznym narodom monoteizmu
(wiary w jednego Boga) w przeciwieństwie do wyznawanego przez nie poli-
teizmu.

(c) Panteizm (od gr. pan i theos, czyli „wszystko jest bogiem") jest syste

mem identyfikującym Wszechświat z Bogiem. Wszystko — od ziemi, drzew,
kamieni, poprzez zwierzęta aż po człowieka — jest częścią Boga, który wy
raża siebie poprzez materię oraz siły przyrody tak, jak dusza wyraża siebie
poprzez ciało.

Jak powstał ten światopogląd? Rzym. 1:20-23 wydaje się być wystarcza-

jącym komentarzem. Prawdopodobnie gdzieś w dalekiej przeszłości poganie,
którzy odrzucili Jedynego Boga, poczuli potrzebę znalezienia czegoś, co mo-
głoby Go zastąpić. Prawda jest taka, że człowiek musi posiadać jakiś obiekt
czci i kultu, a skoro nie jest nim sam Bóg, to trzeba wynaleźć coś równie wiel-
kiego, jak On. Może właśnie świat? Takie rozumowanie doprowadziło ich stop-
niowo do oddawania czci górom, drzewom, człowiekowi, zwierzętom oraz
silom natury.

Na pierwszy rzut oka oddawanie czci naturze wygląda pięknie i estetycz-

nie, ale w ostatecznej konsekwencji prowadzi do absurdu, ponieważ skoro
drzewo, kwiat lub gwiazda są częścią Boga, to w takim razie jest nią również
robak, bakteria, tygrys, a nawet najgorszy nikczemnik — konkluzja tyleż nie-
unikniona, co tragiczna!

background image

42

DOKTRYNY BIBLIJNE

Panteizm myli naturę z Bogiem, ale przecież poemat nie jest poetą, dzie-

ło sztuki nie jest artystą, muzyka nie jest kompozytorem i wreszcie stwo-
rzenie nie może być jednocześnie Stwórcą. Pewien piękny żydowski midrasz
mówi o tym, jak Abraham dostrzegł tę różnicę.

Kiedy Abraham zastanawiał się po raz pierwszy nad naturą Boga, naj-

pierw pomyślał, że Bogami muszą być gwiazdy — są przecież tak piękne i bły-
szczące! Kiedy jednak zauważył, iż zaczynają blaknąć w porównaniu z
księżycem, w nim zobaczył kandydata na Bóstwo. Rano wzeszło słońce i
przyćmiło swym blaskiem cały nieboskłon. Gdy Abraham był przekonany,
ż

e to ono jest Bogiem, nadszedł wieczór i znów wszystko się zmieniło. „Mu-

si istnieć coś większego od gwiezdnych konstelacji" — zadumał się Abraham.
I w ten sposób przestał oddawać cześć naturze, a zamiast tego uwielbił jej
Boga.

Pismo koryguje fałszywe poglądy postulowane przez panteizm naucza-

jąc, że wprawdzie Bóg objawia się poprzez naturę, ale nie jest jej częścią. Pan-
teiści utożsamiają Boga z wszechświatem, lecz Biblia jasno i wyraźnie
twierdzi, że On jest Stwórcą wszystkiego — w tym również kosmosu.

Kto dzisiaj wyznaje panteizm? Przede wszystkim jest on korzeniem reli-

gii Wschodu (a także jedną z podstaw neopogańskiego ruchu Nowej Ery (New
Age), będącego antychrześcijańską mieszanką wszelkiej maści kultów i prak-
tyk szamańskich, często przybierającego pseudonaukowe formy. — [przyp.
red.]) oraz podstawą doktryny niektórych sekt, jak np. Kościół Scientologicz-
ny (Christian Science), który wyznaje nierealność materii przy jednoczesnym
założeniu, że wszystko jest jedynie wytworem umysłu.

(d) Deizm uznaje istnienie osobowego Boga, który stworzył świat, lecz

jednocześnie utrzymuje, iż dokończywszy aktu stworzenia pozostawił On
wszystko swojemu biegowi, wytyczanemu przez prawa natury. Innymi sło-
wy, Bóg nastawił cały kosmos niczym wielki zegar, po czym odszedł w nie-
znanym kierunku i od tej pory nie ingeruje w przebieg wydarzeń. Wynika
stąd, że deizm odrzuca możliwość istnienia cudów oraz jakiegokolwiek obja-
wienia ze strony Boga. Światopogląd ten jest nazywany inaczej racjonali-
zmem, ponieważ traktuje rozum jako podstawowe narzędzie poznania, oraz
religią naturalną, w przeciwieństwie do religii objawionej. Stoi on w sprzecz-
ności do faktów potwierdzających natchnienie Pisma oraz dowodów potwier-
dzających ingerencję Boga w historię ludzkości.

Poglądy deistów na osobę Boga grzeszą jednostronnością. Pismo naucza

o dwóch podstawowych prawdach dotyczących relacji Boga w stosunku do
ś

wiata: po pierwsze, o Jego transcendencji czyli istnieniu na zewnątrz wszech-

background image

BOG

43

ś

wiata oraz wywyższeniu ponad wszystko, co jest stworzone (Izaj. 6:1) i po

drugie, o Jego immanencji czyli obecności w świecie oraz faktcie, że „nie jest
On daleko od każdego z nas" (Dz.Ap. 17:27; Efez. 4:6). Zauważmy, iż deizm
wyolbrzymia znaczenie pierwszej z powyższych prawd, natomiast panteizm
uznaje wyłącznie drugą. Pismo zachowuje w tej materii równowagę, podając
nam następującą wykładnię: Bóg jest Osobą istniejącą poza i ponad wszech-
ś

wiatem, lecz z drugiej strony przebywa i działa w świecie. Posłał swego Sy-

na, aby Ten był Bogiem z nami, natomiast Syn posłał Ducha Świętego, by
Ten był Bogiem w nas. W ten sposób doktryna o Trójcy pozwala uniknąć nie-
bezpiecznych skrajności. Na pytanie „czy Bóg jest w świecie, czy poza nim?"
Biblia odpowiada: Jedno i drugie.

m. ATRYBUTY BOGA

Jeśli Bóg jest nieskończony w swej istocie, to żadne stworzenie nie mo-

ż

e dogłębnie poznać Jego natury. Mimo to, On sam łaskawie objawił się

nam w języku, który potrafimy zrozumieć, i zawarł to objawienie w Piśmie.
Na przykład powiedział o sobie: „Ja jestem Święty" i dzięki temu wiemy o
Jego świętości. Ponieważ jest to cecha, którą Mu przypisujemy, nazy-
wamy ją atrybutem. W ten sposób, przy pomocy objawienia danego nam
przez Boga o Nim samym, możemy ustalać sobie pogląd na temat Jego na-
tury.

Jaka jest różnica między imionami Boga a Jego atrybutami? Imiona wy-

rażają Jego istotę, natomiast atrybuty określają różne cechy Jego charak-
teru.

Ponieważ o istocie tak wielkiej jak Bóg można powiedzieć bardzo wiele,

spróbujemy ułatwić sobie zadanie klasyfikując Jego atrybuty w określony
sposób. Próba całkowitego zrozumienia Boga byłaby równie skuteczna jak
usiłowanie zmieszczenia Atlantyku w filiżance. Na szczęście On sam objawił
nam o sobie wystarczająco dużo danych i uczynił to w sposób nie przekra-
czający naszej możliwości pojmowania. Proponujemy następującą klasyfika-
cję atrybutów Boga:

1.

Atrybuty bierne, określające cechy Boga samego w sobie, bez od-

niesienia do wszechświata. Pomagają one odpowiedzieć na pytanie, jakie
przymioty charakteryzowały Boga, zanim powołał cokolwiek do istnienia.

2.

Atrybuty czynne, określające cechy Boga w odniesieniu do wszech-

ś

wiata.

background image

44

DOKTRYNY BIBLIJNE

3. Atrybuty moralne, określające cechy Boga w odniesieniu do istot ob-

darzonych poczuciem moralności.

1. Atrybuty bierne (wewnętrzna natura Boga)

(a) Duchowa natura (Jan 4:24). Bóg jest Duchem posiadającym osobo

wość — myśli, czuje, mówi, w związku z czym może wchodzić w bezpośre
dnie relacje międzyosobowe ze stworzeniami uczynionymi na Jego obraz
i podobieństwo. Jako Duch, Bóg nie jest poddany ograniczeniom narzuco
nym istotom posiadającym ciało. Nie posiada również części ciała ani ciele
snych żądz, nie jest zbudowany z materii i nie podlega prawom natury.
Dlatego nie można Go zobaczyć ani odczuć w żaden inny sposób za pomo
cą naturalnych zmysłów.

,

Nie oznacza to jednak, że Bóg jest bytem bezpostaciowym — Jezus wy-

raźnie wspomina o „postaci" Ojca (Jan 5:37. Por. Fil. 2:6). Jest On praw-
dziwą Osobą, jednak posiada nieskończoną naturę, której nie jesteśmy w
stanie pojąć ani odpowiednio opisać.

„Boga nikt nigdy nie widział" (Jan 1:18; por. II Mojż. 33:20), a jednak w II

Mojż. 24:9,10 czytamy, że Mojżesz i niektórzy starsi Izraela „ujrzeli Boga".
Nie ma tutaj sprzeczności — apostoł Jan stwierdza, że nikt nigdy nie widział
Boga takim, jakim On jest. Wiemy wszakże, iż duch może ukazywać się w po-
staci cielesnej (Mat. 3:16), nic zatem dziwnego, że Bóg wybiera taką formę
objawienia się człowiekowi, jaka jest dla niego zrozumiała. To samo doty-
czy przekazywania pewnych treści związanych z Jego nieograniczoną osobo-
wością — są one podane w taki sposób, aby mogły zostać przyswojone przez
ograniczony umysł człowieka. Dlatego Biblia często posługuje się antropo-
morfizmem, mówiąc o Bożych rękach, ramieniu, uszach czy oczach oraz o
tym, że Bóg widzi, słyszy, czuje, żałuje kogoś lub czegoś itd.

Należy pamiętać, że Jahwe jest niezbadany i nieprzenikniony. Biblia py-

ta: „Czy możesz zgłębić tajemnicę Boga albo zbadać doskonałość Wszech-
mocnego?" (Job 11:7). Nasza odpowiedź musi brzmieć: „Nie mamy nawet
czerpaka, a studnia jest głęboka" (Jan 4:11).

(b) Nieskończoność. Bóg nie podlega żadnym naturalnym ogranicze

niom. Nieskończoność Boga można postrzegać na dwa sposoby: (1) w odnie
sieniu do przestrzeni. Bóg jest opisywany jako nieogarniony (I Król. 8:27), to
znaczy, że jest jednakowo obecny w każdym punkcie całej nieskończonej
przestrzeni. Nie ma takiej cząstki istnienia, która pozostawałaby z dala od
Jego obecności i mocy, a żaden fragment rzeczywistości nie uniknie Jego od
działywania. „Nie można się znaleźć z dala od centrum Jego istoty, ponieważ

background image

BOG

45

ono jest wszędzie". Nie wolno nam jednak zapominać, że istnieje jedno szcze-
gólne miejsce, w którym obecność Boga oraz Jego chwała przejawiają się
w wyjątkowy sposób. Tym miejscem jest niebo. (2) W odniesieniu do czasu
Bóg jest wieczny (II Mojż. 15:18; VMojż. 33:27; Neh. 9:5; Ps. 90:2; Jer. 10:10;
Obj. 4:8-10). On istniał od zawsze i będzie istniał zawsze, a Jego umysł ogar-
nia jednocześnie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Jako wieczny, Bóg
jest również niezmienny — „ten sam wczoraj, dziś i na wieki" (Hebr. 13:8).
Ta prawda stanowi szczególne pocieszenie dla wierzących, którzy mogą z
ufnością wyznać, że „schronem pewnym jest Bóg wiekuisty, a tu na dole
ramiona wieczne" (V Mojż. 33:27).

(c) Jedyność (II Mojż. 20:3; V Mojż. 4:35, 39; 6:4; I Sam. 2:2; II Sam.

7:22; I Król. 8:60; II Król. 19:15; Neh. 9:6; Izaj. 44:6-8; I Tym. 1:17). Słyn-
ne Sz'ma: „Słuchaj Izraelu! Pan jest Bogienrliaszym, Pan jedynie!" (V Mojż.
6:4) było fundamentalnym starotestamentowym wyznaniem wiary oraz wy-
jątkowym przesłaniem narodu izraelskiego, skierowanym do świata zaanga-
ż

owanego w kult fałszywych bogów.

Czy powyższa doktryna o jedności Boga pozostaje w konflikcie z no-

wotestamentowym nauczaniem o Trójcy? Musimy uczynić rozróżnienie
pomiędzy dwoma pojęciami — jedności absolutnej oraz jedności złożo-
nej.
Wyrażenie „jeden człowiek" narzuca skojarzenie z jednością abso-
lutną, ponieważ odnosi się do jednej osoby, lecz kiedy czytamy, iż ów
człowiek i jego żona powinni być „jednym ciałem" (I Mojż. 2:24), rozumie-
my przez to związek dwóch osób, a zatem jedność złożoną. Podobnie, w
Ezdr. 3:1 oraz Ez. 37:17 do określenia takiego rodzaju jedności został
użyty ten sam wyraz (echad), co w V Mojż. 6:4 (słuchaj Izraelu). Idea ab-
solutnej jedności jest wyrażana w Piśmie za pomocą innego terminu ja-
chid
(I Mojż. 22:2,12; Am. 8:10; Jer. 6:26; Zach. 12:10; Przyp. 4:3; Sędz.
11:34).

2. Atrybuty czynne (Bóg w relacji do wszechświata) (a) Wszechmoc (I
Mojż. 1:1; 17:1; 18:14; II Mojż. 15:7; V Mojż. 3:24; 32:39; I Kron. 16:25;
Job 40:2; Izaj. 40:12-15; Jer. 32:17; Ez. 10:5; Dan. 3:17; 4:35; Am. 4:13;
5:8; Zach. 12:1; Mat. 19:26; Obj. 15:3; 19:6). Wszechmoc Boga oznacza, że:
(1) jest wolny i władny czynić wszystko, co jest zgodne z Jego naturą.
„Bowiem u Boga nie ma nic niemożliwego". Oczywiście nie znaczy to, że
może On, lub chciałby, postępować sprzecznie z własną naturą — na
przykład kłamać albo kraść; nie zrobiłby również niczego, co byłoby
absurdalne lub nielogiczne, jak stworzenie kwadratowego koła czy suchej

background image

46

DOKTRYNY BIBLIJNE

wody. (2) Jest suwerennym władcą, sprawującym kontrolę nad wszystkim,
co się dzieje i tym, co może się stać. Ale skoro tak, to dlaczego jest tyle zła na
ś

wiecie? Ponieważ Bóg obdarzył człowieka wolną wolą i nigdy jej nie pogwał-

ci. Dlatego dopuszcza złe poczynania, lecz czyni tak zgodnie ze swym dosko-
nałym planem oraz mając w perspektywie ostateczne pokonanie wszelkiego
zła. Tylko Bóg jest Wszechwładnym i nawet szatan nie może zrobić nic bez
Jego zezwolenia. Patrz Księga Joba, rozdziały 1 i 2.

Wszelkie życie jest podtrzymywane przez Boga (Hebr. 1:3; Dz.Ap.

17:25,28; Dan. 5:23). śycie człowieka jest jak dźwięk organów — trwa, do-
póki palec Boży dotyka klawisza. Dlatego każdy grzech obraża Go, będąc
w istocie złym wykorzystaniem pochodzącej od Niego mocy.

(b) Wszechobecnośc. Boga nie dotyczą żadne ograniczenia przestrzen

ne (I Mojż. 28:15,16; V Mojż. 4:39; Joz. 2:lrfPs. 139:7-10; Przyp. 15:3,11;
Izaj. 66:1; Jer. 23:23,24; Am. 9:2-4,6; Dz.Ap. 7:48,49; Efez. 1:23). Jaka jest
różnica pomiędzy nieograniczonością a wszechobecnością? Nieograniczoność
jest związana z obecnością Boga w przestrzeni, natomiast wszechobecnośc
to Jego obecność widziana w odniesieniu do stworzeń. Bóg objawia się swe
mu stworzeniu na różne sposoby: (1) w chwale, wśród uwielbiających Go za
stępów niebieskich (Izaj. 6:1-3); (2) poprzez porządek natury (Nah. 1:3);
(3) opatrznościowo, ingerując w sprawy ludzkie (Ps. 68:7-8); (4) w odpowie
dzi tym, którzy Go szukają (Mat. 18:19,20; Dz.Ap. 17:27); (5) grzesznikom
poprzez ich sumienie (I Mojż. 3:8; Ps. 68:1-2). Nie ma takiego miejsca w ca
łym wszechświecie, dokąd człowiek mógłby umknąć prawu Stworzyciela. „Je
ś

li Bóg jest wszędzie, to musi być także w piekle" — powiedział pewien

Chińczyk do swego rodaka chrześcijanina. „W piekle jest Jego gniew" — za-
replikował tamten. Znamy przypadek pewnego ateisty, który napisał na kart
ce: JA MYŚLĘ TAK — NAPRAWDĘ TO BÓG NIE ISTNIEJE! Jego mała
córeczka przepisała to zdanie myląc porządek wyrazów: BÓG ISTNIEJE —
TAK NAPRAWDĘ TO JA NIE MYŚLĘ! Dla niego zabrzmiało to jak oskarżenie;
(6) cieleśnie, w swoim Synu (Kol. 2:9). „Bóg z nami"; (7) mistycznie, w Koście
le Powszechnym (Efez. 2:12-22); (8) przez swoje sługi (Mat. 28:19,20).

Wprawdzie Bóg jest wszędzie, ale nie wszędzie mieszka. Tylko ci, którzy

mają z nim osobistą więź — czy to jako grupa, czy jako jednostki — mogą
powiedzieć, że Bóg mieszka pośród nich oraz w nich.

(c) Wszechwiedza. Bóg wie wszystko (I Mojż. 18:18,19; II Król. 8:10,13;

I Kron. 28:9; Ps. 94:9; 139:1-16; 147:4,5; Przyp. 15:3; Izaj. 29:15,16; 40:28;
Jer. 1:4,5; Ez. 11:5; Dan. 2:22,28; Am. 4:13; Luk. 16:15; Dz.Ap. 15:8,18;
Rzym. 8:27,29; I Kor. 3:20; II Tym. 2:19; Hebr. 4:13; I Piotra 1:2; I Jana 3:20),

background image

BOG

47

Jego wiedza jest doskonała, w związku z czym nie musi On niczego odkry-
wać ani uczyć się stopniowo — Jego wgląd w przeszłość, teraźniejszość i przy-
szłość jest natychmiastowy.

Ś

wiadomość istnienia tego atrybutu Bożego daje wierzącemu podstawę

do ufności i psychicznego komfortu, ponieważ przechodząc wszelkie życio-
we próby może być pewien jednego — „wie Bóg, Ojciec wasz, czego potrze-
bujecie" (Mat. 6:8).

W związku z tym pojawia się następujący problem: skoro Bóg jest wszech-

wiedzący, to znaczy, że wie również, kto będzie potępiony. Jak zatem taka
osoba może zmienić swoje beznadziejne położenie? Jednak mimo, iż Bóg wie,
w jaki sposób jednostka wykorzysta swą wolną wolę, On sam nie zmusza ni-
kogo do podejmowania takiego, a nie innego wyboru. Bóg przewiduje, ale nie
manipuluje.

(d) Mądrość (Ps. 104:24; Przyp. 3:19; Jer. 10:12; Dan. 2:20,21; Rzym.

11:33; I Kor. 1:24,25,30; 2:6,7; Efez. 3:10; Kol. 2:2,3). Mądrość Boga jest
połączeniem Jego wszechwiedzy i wszechmocy. Jest On władny zastoso
wać swą wiedzę w taki sposób, żeby najlepsze możliwe cele osiągnąć naj
lepszymi z możliwych środków. Bóg zawsze czyni właściwe rzeczy we
właściwy sposób we właściwym czasie. „On wszystko dobrze uczynił".

Kiedy Bóg coś postanawia, a następnie tak kieruje przebiegiem wyda-

rzeń, aby osiągnąć swój doskonały zamiar, działanie takie nazywamy opa-
trznością. Opatrzność ogólna dotyczy zarządzania wszechświatem jako
całością, natomiast opatrzność szczególna jest związana z życiem człowie-
ka, nawet w jego najdrobniejszych szczegółach.

(e) Suwerenność. Bóg posiada absolutne prawo do sprawowania rzą

dów nad wszelkim stworzeniem oraz dysponowania nim w taki sposób, ja
ki uzna za stosowny (Dan. 4:35; Mat. 20:15; Rzym. 9:21). Bóg posiada
takie prawo na mocy swej nieskończonej wszechwładzy, absolutnego pra
wa własności do wszelkiego stworzenia oraz ze względu na to, iż to On swo
ją mocą podtrzymuje istnienie wszystkiego. Krytykowanie Jego działań
jest zatem zarówno przejawem głupoty, jak i nikczemności. D. S. Ciarkę
pisze:

Doktryna o Bożej suwerenności jest jedną z najbardziej pomocnych i zachęca-

jących. Sami pomyślmy, co byśmy wybrali, gdybyśmy mieli taką możliwość: podle-
ganie kapryśnemu losowi lub ślepemu przypadkowi, nieodpartym prawom natury,
swemu krótkowzrocznemu i nikczemnemu „ja", czy nieskończenie mądremu Bogu,
który jest święty, kochający i potężny? Ci, którzy odrzucają Bożą suwerenność, ni-
niejszym wybierają wszystko, co pozostaje.

background image

48

DOKTRYNY BIBLIJNE

3. Atrybuty moralne (Bóg w relacji do stworzeń obdarzonych

moralnością)

Przeglądając zapis działań Boga w historii ludzkości, dowiadujemy się,

ż

e:

(a) Bóg jest święty (II Mojż. 15:11; III Mojż. 11:44,45; 20:26; Joz. 24:19;

I Sam. 2:2; Ps. 5:4; 111:9; 145:17; Izaj. 6:3; 43:14,15: Jer. 23:9; Luk. 1:49;
Jak. 1:13; I Piotra 1:15,16; Obj. 4:8; 15:3,4). Świętość Boga oznacza Jego ab-
solutną czystość moralną — nie może On ani grzeszyć, ani tolerować grze-
chu. Określenie „święty" ma swój źródłosłów w wyrazie „oddzielony". W jakim
sensie Bóg jest oddzielony? Po pierwsze, w sensie przestrzennym — On jest
w niebie, a człowiek na ziemirPo drugie, Bóg jest oddzielony od człowieka
w sensie natury i charakteru — On jest doskonały, podczas gdy człowiek
jest ułomny; On jest moralnie doskonały, podczas gdy człowiek jest grzeszny.
Widzimy zatem, iż świętość jest atrybutem, który oddziela Boga od stwo-
rzenia. Jest ona nie tylko cechą Boga, lecz także atrybutem boskiej natury
jako takiej. Dlatego, kiedy Bóg objawia się człowiekowi w taki sposób, że oka-
zuje na jego oczach swą wielkość i świętość, wtedy mówi się, że uświęca swoje
imię wśród ludzi (Ez. 36:23; 38:23), czyli ukazuje się im jako Święty. Kiedy
serafy opisują chwałę emanującą od Boga siedzącego na tronie, wołają: „Świę-
ty, Święty, Święty jest Pan Zastępów!" (Izaj. 6:3).

Ludzie powinni uwielbiać Boga jako Świętego z czcią i bojaźnią (IV Mojż.

20:12; III Mojż. 10:13; Izaj. 8:13). Gdy obrażają Go łamiąc Jego przykazania,
wtedy mówi się, że bezczeszczą Imię Boże, co jest działaniem przeciwnym do
ś

więcenia (Mat. 6:9) tegoż Imienia.

Tylko Bóg jest święty sam z siebie. Święci ludzie, budynki i przedmioty

nazywają się tak, gdyż zostały uświęcone przez Boga, czyli że Bóg uczynił
je świętymi. Określenie „święty" używane w stosunku do osób lub przedmio-
tów jest terminem służącym do wyrażenia ich związku z Jahwe, czyli faktu
ich oddzielenia celem służby dla Niego. Oddzielone w ten sposób rzeczy mu-
szą być czyste, natomiast osoby mają się poświęcić, żeby żyć zgodnie z Pra-
wem. Powyższe fakty stanowią podstawę doktryny o uświęceniu.

fb) Bóg jest sprawiedliwy. Jaka jest różnica między świętością i spra-

wiedliwością? Odpowiedź brzmi: „Sprawiedliwość to świętość w działaniu".
Inaczej mówiąc, sprawiedliwość jest Bożą świętością przejawiającą się w Je-
go właściwym postępowaniu wobec stworzenia. „Czyż ten, który jest sędzią
całej ziemi, nie ma stosować prawa?" (I Mojż. 18:25). Sprawiedliwość to zgod-
ność z doskonałym standardem; to właściwe postępowanie w stosunku do

background image

BOG

49

innych. W jakich sytuacjach przejawia się ten atrybut Boga? (1) Kiedy oczy-
szcza z zarzutów niewinnego, potępia winnego i widzi, że sprawiedliwość
zostaje wykonana. Bóg sądzi inaczej niż współcześni sędziowie, którzy opie-
rają się na dostarczonych dowodach — On sam z siebie zna podstawy do wy-
dania wyroku. Dlatego Mesjasz napełniony Duchem Świętym sądzi „nie
według widzenia swoich oczu, ani według słyszenia swoich uszu", lecz we-
dług sprawiedliwości (Izaj. 11:3). (2) Kiedy okazuje łaskę skruszonemu (Ps.
51:14; I Jana 1:9; Hebr. 6:10). (3) Kiedy chłoszcze i sądzi swój lud (Izaj. 8:17;
Am. 3:2). (4) Kiedy wybawia swój lud. Boża interwencja w sprawach swego
ludu jest zwana Jego sprawiedliwością (Izaj. 46:13; 45:24,25). Bóg zbawia
swój lud od grzechów i nieprzyjaciół, a rezultatem tego działania jest spra-
wiedliwość serc (Izaj. 60:21; 54:13; 61:10; 51:6). (5) Kiedy pomaga swoim
wiernym sługom (Izaj. 50:4-9). Po wybawieniu swego ludu i osądzeniu nik-
czemników będziemy mieli „nowe niebo i nową ziemię, w których mieszka
sprawiedliwość" (II Piotra 3:13).

Bóg nie tylko postępuje sprawiedliwie — On również domaga się prawo-

ś

ci od człowieka. Cóż zatem będzie z grzesznym człowiekiem? Bóg łaskawie

usprawiedliwia skruszonego grzesznika (Rzym. 4:5). Powyższe stwierdzenie
stanowi podstawę doktryny o usprawiedliwieniu.

Warto podkreślić, że boska natura jest podstawą postępowania Boga wo-

bec człowieka. Jego zachowanie wynika z tego, jaki jest On sam. Jako Świę-
ty uświęca, jako Sprawiedliwy — usprawiedliwia.

(c)

Bóg jest wierny. Jest godzien absolutnego zaufania, a Jego słowo

nigdy nie zawodzi. Dlatego lud Boży może polegać na Jego obietnicach (II
Mojż. 34:6; IV Mojż. 23:19; V Mojż. 4:31; Joz. 21:43-45; 23:14; I Sam..
15:29; Jer. 4:28; Izaj. 25:1; Ez. 12:25; Dan. 9:4; Mich. 7:20; Luk. 18:7,8;
Rzym. 3:4; 15:8; I Kor. 1:9; 10:13; II Kor. 1:20; I Tes. 5:24; IITes. 3:3; II Tym.
2:13; Hebr. 6:18; 10:23; I Piotra 4:19; Obj. 15:3).

(d)

Bóg jest miłosierny. „Miłosierdzie Boga to Jego boska dobroć wyka-

zywana wobec stworzeń i przejawiana w obliczu ich cierpień, wrażliwa na ich
potrzeby, współczująca z nimi, wykazująca szczególną cierpliwość wobec nie-
poprawnych grzeszników" (Hodges). (Tyt. 3:5; Treny 3:22; Dan. 9:9; Jer. 3:12;
Ps. 32:5; Izaj. 49:13; 54:7). Jeden z najpiękniejszych opisów Bożego miło-
sierdzia znajduje się w Psalmie 103:8-18. Jego poznanie jest podstawą nadziei
(Ps. 130:7) oraz ufności (Ps. 52:8). Najważniejszym przejawem Bożego mi-
łosierdzia było posłanie Chrystusa na świat (Luk. 1:78).

(e)

Bóg jest miłością. Miłość jest tym atrybutem Boga, dzięki któremu pra-

gnie On nawiązać osobistą więź z każdym, kto nosi w sobie Jego obraz, oraz

background image

50

DOKTRYNY BIBLIJNE

rozwijać tę relację z tymi, którzy zostali uświęceni i otrzymali prawo, by stać się
Jego dziećmi. Zauważmy, w jaki sposób Boża miłość jest opisywana (V Mojż. 7:8;
Efez. 2:4; Izaj. 49:15,16; Rzym. 8:39; Oz. 11:4; Jer. 31:3); zobaczmy, jak się ona
przejawia (Jan 3:16; 16:27; 17:23; V Mojż. 10:18); popatrzmy, jak została
okazana (Jan 3:16; 1 Jana 4:9,10; Rzym. 9:11-13; 1 Jana 3:1; Izaj. 43:3,4; 63:9;
Tyt. 3:4-7; Izaj. 38:17; Efez. 2:4,5; Oz. 11:4; V Mojż. 7:13; Rzym. 5:5).

(f) Bóg jest dobry. Dobroć Boga jest atrybutem, z racji którego obdarza On

swoje stworzenie życiem i błogosławieństwem (Ps. 25:8; Nah. 1:7; Ps. 145:9;
Rzym. 2:4; Mat. 5:45; Ps. 31:19; Dz. Ap. 14:17; Ps. 68:10; 85:5). Dr Howard
Agnew Johnson pisze:

Kilka lat temu zostałem zaproszony na obiad do pewnego domu. Gospodarz po-

prosił mnie, żebym poprowadził modlitwę dziękczynną przed posiłkiem. Po tym, jak
wyraziliśmy Bogu wdzięczność za dary, które dzięki Jego łasce mogliśmy spożywać,
pan domu stwierdził otwarcie: „Szczerze mówiąc, nie widzę w tym żadnego sensu.
Przecież to ja przyrządziłem cały ten posiłek". W odpowiedzi moja żona i ja zapytali-
ś

my go: „Czy zastanawiał się pan kiedykolwiek nad tym, że jeśli w ciągu choćby

jednego roku z jakiegoś powodu nie nastąpiłby czas siewu i żniw, to połowa ludz-
kości nie dożyłaby następnych zbiorów? A przecież, gdyby taka katastrofa miała miej-
sce dwa lata z rzędu, wymarlibyśmy wszyscy nie doczekawszy trzeciego lata!" Ewi-
dentnie zaskoczony, gospodarz musiał przyznać, że dotychczas nie brał pod uwagę
takiej możliwości. Wtedy powiedzieliśmy mu, że bardzo się myli sądząc, iż to on jest
autorem serwowanych dań. Przecież to Bóg dał mu życie i możliwości zarobkowania.
To Bóg tchnął życie we wszelkie zwierzę i nasiona, z których przyrządzono ten obiad
— a tego nasz gospodarz z pewnością nie potrafi.

Zasugerowaliśmy mu, że podczas przygotowywania posiłku był raczej współpra-

cownikiem Boga, działając na podstawie praw fizyki i chemii, przez Niego stworzo-
nych. Potem dodaliśmy jeszcze: „Gdyby ktoś pana czymś obdarował, z pewnością wy-
raziłby pan wdzięczność, a gdyby to się działo dwa lub trzy razy dziennie, za każdym
razem mówiłby pan >Dziękuję!<" Nasz rozmówca zgodził się bez dyskusji. Zapytali-
ś

my jeszcze: „Czy teraz rozumie pan, dlaczego dziękujemy Bogu za każdym razem,

gdy otrzymujemy od Niego błogosławieństwo?" Odpowiedział: „Cóż, jest to po prostu
kwestia elementarnej przyzwoitości!"

Istnienie zła i cierpienia jest dla niektórych poważną przeszkodą, utrudniającą

uwierzenie w dobroć Boga. „Dlaczego Bóg miłości stworzył świat, w którym jest
tyle cierpienia?" — pytają. Oto kilka uwag, które mogą rzucić nieco światła na ten
problem:

(1) Bóg nie jest odpowiedzialny za zło. Czy właściciel fabryki jest odpo-

wiedzialny za to, że pracownik wsypuje piasek w tryby maszyny? Bóg stwo-

background image

BOG

51

rzyl wszystko, lecz człowiek zepsuł Jego dzieło. Gdybyśmy spróbowali od-
jąć od całego cierpienia na świecie to, co powstało w wyniku grzechu czło-
wieka, zostałoby bardzo niewiele.

(2)

Bóg jest wszechmocny, a zło istnieje za Jego przyzwoleniem. Nie je-

steśmy w stanie zrozumieć, dlaczego Bóg dopuszcza zło w poszczególnych
przypadkach, ponieważ „Jego myśli nie są naszymi myślami". Do tych, którzy
nadmiernie spekulują, mówi: „Co ci do tego? Lepiej chodź za mną!" Może-
my jednak pojąć część Jego zamysłów — na tyle dużo, żeby dojść do przeko-
nania, że On się nigdy nie myli. Stevenson ujmuje to następująco: „Jeżeli ja,
patrząc ślepawym okiem przez małe okienko, widzę maleńką cząstkę wszech-
ś

wiata, a jednak doświadczam w swym przeznaczeniu dowodów pewnego

planu fodbieram sygnały jakiejś przemożnej dobroci — czy mógłbym być tak
szalony, by narzekać, że nie mogę pojąć tego wszystkiego? Czy nie powinie-
nem raczej z wdzięcznością przystanąć i zadziwić się faktem, iż w całym tym
bezmiarze jestem w stanie zrozumieć cokolwiek, i to właśnie tyle, by móc
uwierzyć?"

(3)

Bóg jest tak potężny, że potrafi przekuć zło w dobro. W ten sposób

przemógł nikczemność braci Józefa, upór faraona, nienawiść Heroda i tych,
którzy ukrzyżowali Chrystusa. Pewien starożytny uczony słusznie zauważył,
iż „Wszechmogący Bóg nigdy nie zezwoliłby na mieszanie zła do swoich dzieł,
gdyby nie był na tyle potężny, by mocje przemienić w ostateczne dobro". Wielu
chrześcijan po przejściu próby cierpienia wychodzi z niej ze wzmocnioną
wiarą i oczyszczonym sercem. Takie przejścia powodują, że człowiek silniej
przywiera do Bożej piersi. Cierpienie jest jak moneta, za którą można na-
być charakter wypróbowany w ogniu.

(4)

Bóg zorganizował wszechświat zgodnie z pewnymi prawami, które za-

kładają możliwość wypadków. Na przykład, jeśli ktoś nieuważnie lub rozmy-
ś

lnie zrobi krok w przepaść, poniesie konsekwencje naruszenia prawa

grawitacji. Mimo to, na ogół jesteśmy zadowoleni z istnienia tych praw, po-
nieważ bez nich świat byłby w stanie chaosu.

(5)

Należy pamiętać o tym, że ten porządek rzeczy nie jest doskonały.

Bóg ma dla nas przygotowane inne życie i „przyszły wiek", kiedy to
wszystkie Jego działania zostaną ukończone. Bóg działa zgodnie z „cza-
sem niebiańskim", dlatego niekiedy wydaje się, że zwleka. On jednak
„szybko weźmie ich w obronę" (Luk. 18:7,8). Nie wolno nam oceniać dzieł
Bożych, dopóki nie opadnie kurtyna po zakończeniu ostatniego aktu
wielkiego Dramatu Dziejów. Wtedy to zobaczymy, że „On wszystko do-
brze uczynił".

background image

52

DOKTRYNY BIBLIJNE

IV. BÓG TRÓJJEDYNY

1. Twierdzenia doktryny

Pismo naucza, że jest jeden Bóg i poza Nim nie ma innego. Powstaje py-

tanie: „Czy Bóg miał jakieś towarzystwo, zanim skończone stworzenia zosta-
ły powołane do bytu?" Bóg jest jeden, ale owa jedność ma charakter złożony.
Składają się na nią trzy odrębne Osoby, z których każda jest współistotna
z pozostałymi jako Jedyny Bóg, a zarazem doskonale świadoma istnienia po-
zostałych dwóch Osób. Widzimy zatem, że zanim cokolwiek zostało stworzo-
ne, istniała wieczna Społeczność, czyli Bóg nigdy nie był samotny.

Nie oznacza to, że istnieje trzech Bogów, z których każdy jest samoist-

ny i niezależny od pozostałych. Trójca posiada tak doskonałą jedność zamia-
rów i celów, że stanowi „jedność" w najściślejszym znaczeniu tego słowa.
Ojciec dokonuje aktu stworzenia, Syn dokonuje aktu odkupienia, Duch Świę-
ty dokonuje aktu uświęcenia. Jednak w każdym z powyższych działań wszy-
stkie trzy Osoby mają swój udział. Ojciec jest przede wszystkim Stwórcą, lecz
Słowo Boże mówi, że zarówno Syn jak i Duch Święty współpracują z Nim
w dziele stworzenia. Syn jest przede wszystkim Odkupicielem, lecz Słowo Bo-
ż

e mówi, że to Ojciec i Duch Święty posyłają Go do wykonania tej misji. Duch

Ś

więty uświęca, lecz zarówno Ojciec jak i Syn współpracują w tym dziele.

Trójca Święta stanowi wieczną Społeczność, lecz odkupienie człowieka

wymagało wkroczenia Boga w dzieje ludzkości, czyli manifestacji historycz-
nej. Syn przyszedł na świat w niezwykły sposób, przyjąwszy ludzką naturę
oraz nowe imię — Jezus. Duch Święty zstąpił na ziemię jako Duch Chry-
stusowy, ucieleśniony w Kościele Powszechnym. We wszystkich wymienio-
nych działaniach wszystkie trzy Osoby ściśle ze sobą współpracowały. Ojciec
ś

wiadczył o Synu (Mat. 3:17), a Syn o Ojcu (Jan 5:19). Syn świadczył o Du-

chu (Jan 14:26), a później Duch o Synu (Jan 15:26).

Wydaje się, że trudno to wszystko pojąć, prawda? Jakże jednak mogło-

by być inaczej, skoro próbujemy opisać ludzkim językiem naturę Wszech-
mocnego?! Doktryna o Trójcy pochodzi z objawienia i nie jest wynikiem
ludzkich przemyśleń czy spekulacji. W jakiż inny sposób mielibyśmy do-
wiedzieć się czegokolwiek na temat natury Boga, jeśli nie w wyniku objawie-
nia? (I Kor. 2:16). Prawdą jest, że wyraz „Trójca" nie pojawia się ani raz
w Nowym Testamencie. Jest to wyrażenie teologiczne, użyte po raz pierw-
szy w drugim wieku celem określenia natury Boga. Ale przecież planeta Ju-
piter istniała jeszcze zanim nadano jej nazwę! Podobnie doktryna o Trójcy

background image

BOG

53

była zawarta w Biblii na długo przed nadaniem jej konkretnej nazwy w sen-
sie, powiedzmy, technicznym.

2. Definicje doktryny

Zrozumiałym wydaje się fakt, iż doktryna o Trójcy była często mylnie ro-

zumiana lub źle przedstawiana. Przecież bardzo trudno używając wyrażeń
ludzkich wyrazić zarówno jedność Boga jak i odrębność Osób. Ci, którzy
w swoich pismach kładli nacisk na boskość Chrystusa i osobowy charakter
Ducha Świętego, zbliżali się niebezpiecznie do tryteizmu, czyli wiary w
trzech Bogów. Inni, którzy podkreślali jedność Boga, zapominali czasem o
rozróżnianiu Osób. Ten ostatni błąd jest powszechnie znany pod nazwą sa-
belianizmu

3

, od biskupa Sabeliusza, nauczającego, że Ojciec, Syn i Duch

Ś

więty to po prostu trzy przejawy jednej i tej samej osoby Boga. W historii

Kościoła herezja ta dochodziła wielokrotnie do głosu, a i obecnie znajduje
wyznawców.

Sabelianizm jest doktryną jawnie niebiblijną, co można udowodnić na

podstawie wyraźnych rozróżnień pomiędzy Ojcem, Synem i Duchem Świę-
tym, czynionych przez Pismo. Ojciec miłuje i posyła Syna; Syn opuszcza swe
miejsce na wysokości, a następnie powraca do Ojca. Ojciec i Syn posyłają
Ducha Świętego, który wstawia się przed Ojcem za wierzącymi. Jeżeli zatem
Ojciec, Syn i Duch Święty są jedynie różnymi przejawami czy też imionami
jednej i tej samej Osoby, wtedy Nowy Testament jest wypełniony totalnym
bełkotem. Fragment modlitwy arcykaplańskiej Jezusa z 17 rozdziału Ewan-
gelii Jana, przeczytany wedle założeń sabelianizmu, powinien wystarczająco
przekonać czytelnika o absurdalności tej doktryny: „Jak sobie samemu
dałem władzę nad wszelkim ciałem, abym dał żywot wieczny tym wszystkim,
których sobie dałem (...) Ja się uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które
sobie zleciłem, abym je wykonał. A teraz uwielbię siebie samego tą chwałą,
którą miałem u siebie, zanim świat powstał".

W jaki sposób doktryna o Trójcy przetrwała mimo zagrożeń ze strony sa-

belianizmu (przesunięcie równowagi w stronę jedności) oraz tryteizmu (prze-
sunięcie w stronę trzech jedności)? Poprzez sformułowanie dogmatów, czyli
interpretacji definiujących doktrynę i stanowiących dla niej „ochronę" przed
błędnymi naukami. W Atanazjańskim Wyznaniu Wiary z IV wieku znajduje
się przykład definicji dogmatycznej:

3. Modalizm jest szerszym terminem, w którym zawiera się sabelianizm. Pochodzi od słowa modus —

sposób według którego Bóg istnieje na „trzy sposoby".

background image

54

DOKTRYNY BIBLIJNE

Wierzymy, że jest jeden trójjedyny Bóg, oraz w to, że owa Trójca stanowi jedność.

Jej osoby są oddzielne, lecz współistotne. Ojciec jest jedną Osobą, Syn inną, a Duch
Ś

więty jeszcze inną. Jednak zarówno Ojca, jak Syna i Ducha Świętego cechuje jed-

na boskość, odbierają tę samą chwałę i wieczny majestat. Ojciec jest tym, kim Syn
i Duch Święty. Ojciec nie został stworzony, Syn nie został stworzony i Duch Święty
nie został stworzony. Ojciec jest nieograniczony, Syn jest nieograniczony i Duch Świę-
ty jest nieograniczony. Ojciec jest wieczny, Syn jest wieczny i Duch Święty jest wiecz-
ny. Zarazem nie są to trzy (istoty) niestworzone i nieograniczone, lecz jedna — nie-
stworzona i nieograniczona. W tym samym sensie Ojciec jest wszechmocny, Syn jest
wszechmocny i Duch Święty jest wszechmocny. Nie są to jednak trzy wszechmocne
istoty, lecz jedna. Tak więc Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch Święty jest
Bogiem. Nie oznaczS, to, że istnieje trzech Bogów, ale że jest jeden Bóg. Zatem Oj-
ciec jest Panem, Syn jest Panem i Duch Święty jest Panem. Nie znaczy to, że jest
trzech Panów, ale jeden Pan. Ponieważ jesteśmy zobowiązani przez naszą chrześci-
jańską prawowierność do wyznawania każdej z tych trzech Osób jako Boga i Pana,
nie wolno nam twierdzić, że istnieje trzech Bogów lub Panów. Ojciec nie jest stwo-
rzony, ani zrodzony. Syn pochodzi od Ojca i nie jest stworzony, lecz zrodzony. Duch
Ś

więty, który pochodzi od Ojca i Syna, nie jest stworzony ani zrodzony, lecz działa.

Istnieje zatem jeden Ojciec, nie trzech Ojców; jeden Syn, nie trzech Synów i jeden
Duch Święty, nie trzech Duchów Świętych. śadna z Osób Trójcy nie jest pierwsza ani
ostatnia; nie ma Osób większych i mniejszych. Wszystkie współistotne Osoby są równe
między sobą i dlatego, jak już wcześniej wspomniano, należy je czcić jako trójje-
dyne, czyli będące jednością w Trójcy i Trójcą w jedności.

Powyższe wyznanie może nam się wydawać suche, zagmatwane i zbyt

drobiazgowe, ale w czasach wczesnego chrześcijaństwa stanowiło skuteczny
ś

rodek do zachowania prawd, które były i są podstawowe dla Kościoła.

3. Dowody

Zważywszy, że doktryna Trójcy dotyczy natury Trójjedynego Boga, nie

mogłaby zostać przekazana człowiekowi inaczej, jak poprzez objawienie. Istotnie,
objawienie to znajdujemy w Piśmie.

(a) Pisma Starego Testamentu. Stary Testament nie zawiera nauczania o

Trójcy podanego wprost, a to z prostej przyczyny: w świecie opanowanym przez
religie politeistyczne jedną z najistotniejszych rzeczy było wpojenie Izraelowi
prawdy o jedynym Bogu, poza którym nie ma innego. Gdyby nauczanie o Trójcy
zostało wprowadzone od początku explicite, mogłoby zostać źle zinterpretowane
lub zniekształcone.

Mimo to, zarodek tej doktryny pojawia się w Pismach Starego Testamentu i

można go tam odnaleźć. Za każdym razem, gdy Hebrajczyk mówił o Bo-

background image

BOG

55

gu (Elohim), w istocie wypowiadał wyraz „Bogowie", ponieważ Elohim to rze-
czownik liczby mnogiej, czasem używany razem z przymiotnikiem lub czasow-
nikiem w liczbie mnogiej (Joz. 24:18,19; I Mojż. 35:7). Wyobraźmy sobie
pobożnego i oświeconego śyda zgłębiającego fakt, iż Jahwe jest jeden, a jed-
nak określa się Go Elohim — „Bogowie". Niewykluczone, że doszedłby do wnio-
sku, iż w jednym Bogu istnieje mnogość osób. Apostoł Paweł nigdy nie odrzucił
wiary w jednego Boga, wpajanej mu od młodości (I Tym. 2:5; I Kor. 8:4); prze-
ciwnie — zawsze podkreślał, że nie naucza niczego, co nie byłoby zawarte
w Torze i u Proroków. Jego Bóg był Bogiem Abrahama, Izaaka i Jakuba. Mi-
mo to, Pa\yeł naucza o boskości Chrystusa (Fil. 2:6-8; I Tym. 3:16) oraz oso-
bowej naturze Ducha Świętego (Efez. 4:30), a w apostolskim błogosławieństwie
odwołuje się do wszystkich trzech Osób Boskich (II Kor. 13:14).-

W Starym Testamencie jest mowa o każdej Osobie Trójcy: (1)0 Ojcu

w Izaj. 63:16; Mai. 2:10; (2) o Synu Jahwe w Ps. 45:6,7; 2:6,7,12; Przyp. 30:4.
Mesjasz jest opisywany przy pomocy nadanych Mu tytułów: Jer. 23:5,6; Izaj.
9:6. Oprócz tego znajdujemy wzmianki o tajemniczym Aniele Jahwe, który
nosi imię Boga oraz posiada moc odpuszczania i zatrzymywania grzechów (II
Mojż. 23:20,21). (3) o Duchu Świętym w I Mojż. 1:2; Izaj. 11:2,3; 48:16; 61:1;
63:10.

Nawiązania do Trójcy znajdujemy ponadto w potrójnym błogosławień-

stwie kapłańskim z IV Mojż. 6:24-26 oraz w potrójnej doksologii z Izaj. 6:3.

(b) Pisma Nowego Testamentu. Dla chrześcijan pierwszych wieków fakt

istnienia jednego Boga był fundamentalnym wyznaniem wiary. Zarówno wo-
bec śydów jak i pogan świadczyli: „wierzymy w jednego Boga". Jednocześnie
posiadali zapis wypowiedzi Jezusa, wyraźnie świadczących o tym, że On sam
nadawał sobie taką pozycję i autorytet, wobec których byłoby bluźnierstwem
nazywać Go inaczej jak Bóg. Poza tym, autorzy ksiąg Nowego Testamentu
używali w odniesieniu do Niego takich określeń, które jednoznacznie wska-
zywały, że widzieli w Nim „Tego, który jest ponad wszystkim, Boga błogo-
sławionego na wieki" (Rzym. 9:5). Ponadto, przeżycia duchowe chrześcijan
potwierdzały i podtrzymywały te twierdzenia. Kiedy bowiem osobiście pozna-
wali Jezusa, poznawali Go jako Boga.

To samo odnosi się do Boga Ducha Świętego. Wczesny Kościół musiał wie-

rzyć, że Duch Święty, który zamieszkiwał w chrześcijanach nauczając ich i pro-
wadząc oraz obdarzał łaską do prowadzenia nowego życia, nie mógł być
wynikiem zwykłego pobudzenia emocjonalnego, ale był Istotą, którą można by-
ło poznawać i mieć z nią duchową więź. Kiedy wierzący czytali Nowy Testament,
dowiadywali się, że Duch Święty posiada cechy charakterystyczne dla osoby.

background image

56

DOKTRYNY BIBLIJNE

Tak więc wczesny Kościół stanął w obliczu dwóch faktów: po pierwsze,

ż

e Bóg jest jeden i po drugie, że Ojciec jest Bogiem, Syn jest Bogiem i Duch

Ś

więty jest Bogiem. Te dwie wielkie prawdy dotyczące istoty Boga legły u pod-

staw doktryny o Trójcy. Bóg Ojciec był dla chrześcijan rzeczywistością, podob-
nie jak Duch Święty. Jedynym logicznym wnioskiem, jaki można było wysnuć
z powyższych faktów było to, że Bóg w swej istocie jest jakąś rzeczywistą choć
tajemniczą „wielością w jedności", a oddzielność współistotnych Osób zama-
nifestowała się podczas Bożego dzieła odkupienia człowieka.

Nowy Testament w wielu miejscach wymienia trzy Osoby Boskie (Mat.

3:16,17; 28:19; Jan 14:16,17,26; 15:26; II Kor. 13:14; Gal. 4:6; Efez. 2:18;
IITes. 3:5; I Piotra 1:2; Efez. 1:3,13; Hebr. 9:14).

Porównanie tekstów wybranych ze wszystkich części Biblii prowadzi do na-

stępujących wniosków: (1) Każda z trzech Osób jest Stwórcą, chociaż Pismo
podkreśla, że jest tylko jeden Stwórca (Job 33:4 oraz Izaj. 44:24). (2) Każda
z nich jest nazywana Jahwe (V Mojż. 6:4; Jer. 23:6; Ez. 8:1,3), Panem (Rzym.
10:12; Luk. 2:11; II Kor. 3:18), Bogiem Izraela (Mat. 15:31; Luk. 1:16,17; II
Sam. 23:2,3), Prawodawcą (Rzym. 7:25; Gal. 6:2; Rzym. 8:2; Jak. 4:12), wszech-
obecnym (Jer. 23:24; Efez. 1:22; Ps. 139:7,8) oraz Źródłem życia (V Mojż. 30:20;
Kol. 3:4; Rzym. 8:10). Jednocześnie Słowo Boże konsekwentnie zapewnia, że
istnieje tylko jedna Istota, której przysługują powyższe nazwy. (3) Każda z Osób
Trójcy brała udział w stworzeniu człowieka (Ps. 100:3; Jana 1:3; Job 33:4),
wskrzesza umarłych (Jan 5:21; 6:33), zmartwychwzbudziła Chrystusa (I Kor.
6:14; Jana 2:19; I Piotra 3:18), posyła do służby (II Kor. 3:5; I Tym. 1:12: Dz.
Ap. 20:28), uświęca lud Boży (Judy 1; Hebr. 2:11; Rzym. 15:16) oraz doko-
nuje wszelkich dzieł duchowych (I Kor. 12:6; Kol. 3:11; I Kor. 12:11). Równo-
cześnie jest oczywiste, że jedynie Bóg jest władny czynić powyższe rzeczy.

4. Obrazowanie doktryny

Jak to jest możliwe, żeby trzy Osoby były jednym Bogiem? — oto pyta-

nie, które wprowadza w zakłopotanie większość osób. Nie ma się co dziwić
ich konsternacji, albowiem rozważając naturę Boga, zmagamy się z proble-
mem przerastającym nasze pojmowanie — przecież chodzi o taką formę ist-
nienia, która nie jest i nigdy nie będzie nam znana z doświadczenia. Dr
Norman Fokdolv pisze:

Można pokusić się o wiele analogii i obrazów, które mogłyby pomóc w zrozumie-

niu pojęcia Trójcy. Najbardziej znane to listek koniczyny, stany skupienia wody,
czy trójkąt. Powstaje jednak pytanie, czy jest to potrzebne? Czy zamiast wyjaśniać,
nie zniekształca się w ten sposób prawdy?

background image

BOG

57

W obecnej dobie, fizyka odchodzi od obrazowego przedstawiania swoich pojęć.

Nie próbuje, na przykład, „na siłę" połączyć natury falowej i korpuskularnej światła.
Ogranicza się do stwierdzenia, że światło jest zarazem falą i cząstką, choć są to po-
jęcia wzajemnie się wykluczające. Kłóci się to z czyimś pojmowaniem rzeczywisto-
ś

ci? Trudno, powinien zmienić swój sposób myślenia. Czy więc nauka zrezygnowała

ze zdroworozsądkowego opisu rzeczywistości? Odpowiedź brzmi: tak. Nie oznacza
to, że nasze rozumowanie stanie się teraz nielogiczne czy niepewne. Bynajmniej!

Nie musimy się więc przejmować, że nasz Bóg, który jest jeden, jest w trzech oso-

bach. Kłóci się to z czyimś pojmowaniem rzeczywistości? Trudno, powinien zmie-
nić swój sposób myślenia. Pismo stwierdza fakty i musimy je przyjąć. A fakty mówią,
ż

e Bóg jest jeden, że jest Bóg-Ojciec, jest Bóg-Syn i jest Bóg-Duch Święty.

background image

3

ANIOŁOWIE

Dookoła nas istnieje duchowy świat, licznie zamieszkały, pełen nadprzy-

rodzonej mocy, o własnościach nieporównywalnych z naszym widzialnym
otoczeniem. Dobre i złe duchy przemieszczają się wśród ludzi z prędkością,
o jakiej nie śniło się fizykom. Wiemy, że jedne są posłane, by nas bronić, pod-
czas gdy inne próbują nam zaszkodzić. Natchnieni autorzy Pisma uchylili
rąbka tajemnicy otaczającej tę niewidzialną rzeczywistość, aby nas zachęcić
i ostrzec zarazem.

background image

SPIS RZECZY

I. ANIOŁOWIE 61

1. Natura aniołów 61

[a] Stworzenia, [b] Duchy, [c] Nieśmiertelni, [d] Liczni, [e] Bezpłciowi.

2. Klasyfikacja aniołów 61

[a] Anioł Pana. [b] Archanioł, [c] Wybrani aniołowie, [d] Anielscy orę-
downicy narodów, [e] Cherubini, [f] Serafini.

3. Charakter aniołów 63

[a] Posłuszni, [b] Uniżeni, [c] Mądrzy, [d] Łagodni, [e] Potężni, [f] Święci.

4. Służba aniołów 63

[al Przedstawiciele Boga. [b] Posłańcy Boga. [cl Słudzy Boga.

II. SZATAN 64

1.

Pochodzenie 64

2.

Charakterystyka 65

[a] Szatan, [b] Diabeł, [c] Niszczyciel, [dl Wąż. [e} Kusiciel, [f] Książe i bóg
tego świata.

3. Działalność 67

[al Natura działań, [b] Sfera działań, [c] Motywy działań, [d] Ograniczenia
działań

4. Przeznaczenie 68

III. ZLE DUCHY 68

1.

Upadli aniołowie 68

2.

Demony 69

background image

I. ANIOŁOWIE

1. Natura aniołów

(a)

Stworzenia, czyli byty stworzone. Aniołowie zostali powołani do ist-

nienia ex nihilo (z niczego) mocą Boga. Nie wiemy, kiedy to się stało. Wie-
my jedynie, że aniołowie istnieli na długo przed pojawieniem się człowieka.
Wtedy też miał miejsce bunt Szatana, który pociągnął za sobą część zastępu
niebieskiego, co spowodowało podział na dwie grupy — dobrych i złych anio-
łów. Będąc stworzeniami, aniołowie nie pozwalają oddawać sobie czci (Obj.
19:10; 22:8,9), a z drugiej strony człowiek otrzymał wyraźny zakaz takich ge-
stów (Kol. 2:18).

(b)

Duchy. Aniołowie są określani jako duchy, ponieważ w przeciwień-

stwie do ludzi nie posiadają fizycznych i naturalnych ograniczeń. Pojawiają
się i znikają wedle woli oraz przemieszczają się z niewyobrażalną prędkością,
nie podlegając prawom fizyki. Mimo, iż są bytami duchowymi, posiadają zdol-
ność przybierania postaci ludzkich, aby wyraźnie zasygnalizować swą obe-
cność ograniczonym zmysłom ludzkim (I Mojż. 19:1-3).

(c)

Nieśmiertelni, czyli nie podlegający prawu starzenia się i umierania.

W Luk. 20:34,35 Jezus wyjaśnia saduceuszom, że zmartwychwstali święci
będą podobni do aniołów w niebie w tym sensie, iż nigdy nie umrą.

(d)

Liczni. Pismo naucza, że ich liczba jest ogromna. „Tysiąc tysięcy (...),

dziesięć tysięcy razy dziesięć tysięcy" (Dan. 7:10). „(...) więcej niż dwana-
ś

cie legionów aniołów" (Mat. 26:53). „Mnóstwo wojsk niebieskich" (Luk. 2:13).

„Niezliczona rzesza aniołów" (Hebr. 12:22). Dlatego ich Stworzyciel i Pan jest
nazywany „Panem Zastępów".

(e)

Bezpłciowi. Aniołowie są opisywani zawsze jako rodzaj męski, lecz

w istocie są bezpłciowi i nie rozmnażają się (Luk. 20:34,35).

2. Klasyfikacja aniołów.

Skoro „podstawową zasadą w niebie jest porządek", można podejrzewać,

iż aniołowie powinni być zorganizowani według rangi i działalności. Taka kla-
syfikacja jest sugerowana w I Piotra 3:22, gdzie czytamy o „aniołach,
zwierzchnościach i mocach" (Kol. 1:16; Efez. 1:20,21).

(a) Anioł Pana. Sposób opisu .Anioła Pana" odróżnia go od wszyst-

kich innych aniołów. Została mu przypisana moc przebaczania grzechów,
a imię Boga jest w nim (II Mojż. 23:20-23). W II Mojż. 32:34 jest napisa-
ne: „oto anioł mój pójdzie przed tobą", co w II Mojż. 33:14 wyraża się

background image

62

DOKTRYNY BIBLIJNE

następująco: „Oblicze moje pójdzie i zaznasz spokoju ode mnie". Kom-
binacja tych dwóch określeń jest zapisana w Izaj. 63:9: „We wszelakiem
uciśnieniu ich i on był uciśniony; ale Anioł oblicza jego wybawił ich" (Bi-
blia Gdańska). Oprócz tego Słowo Boże podaje dwa istotne fakty, doty-
czące tego anioła: po pierwsze, jest w nim imię Jahwe, czyli Jego
osobowość (charakter) i po drugie, można w nim widzieć oblicze Boże.
Skoro ów anioł może zbawić oraz odmówić przebaczenia win, to znaczy,
ż

e posiada władzę. Porównajmy to z faktem, iż patriarcha Jakub ziden-

tyfikował tego anioła jako samego Boga (I Mojż. 32:30; 48:16). Nasuwa
się nieodparty wniosek, że ów tajemniczy anioł to nikt inny, jak Syn Boży,
Mesjasz, Odkupiciel Izraela i przyszły Zbawiciel świata. Zatem anioł Pana
jest w istocie bytem nie stworzonym.

fb) Archanioł. „Książę" Michał jest określony jako archanioł, czyli naczel-

ny anioł (Judy 9, Obj. 12:7; por. I Tes. 4:16). Pismo określa go jako anioła
orędującego za narodem Izraela (Dan. 12:1). Sposób opisu Gabriela wskazu-
je, że on również zajmuje wysoką pozycję, stojąc w obecności Boga (Luk.
1:19). Jemu jako posłańcowi są powierzane misje najważniejsze dla Króle-
stwa Bożego (Dan. 8:16; 9:21).

(c)

Wybrani aniołowie to prawdopodobnie ci, który pozostali wierni Bo-

gu podczas buntu wznieconego przez Lucyfera (I Tym. 5:21; Mat. 25:41).

(d)

Anielscy orędownicy narodów. Z Dan. 10:13,20 można wniosko-

wać, iż każdy naród ma swego anioła-orędownika, którego służba jest zwią-
zana z szeroko pojętym dobrobytem danego ludu. Powyższy fragment
Pisma odnosi się do okresu, kiedy śydzi mieli powrócić z wygnania (Dan.
9:1,2), a Daniel modlił się i pościł w tej sprawie. Po trzech tygodniach uka-
zał mu się anioł, podając jako powód swego spóźnienia fakt, iż książę (czyli
anioł opiekuńczy) perski sprzeciwiał się powrotowi śydów do ojczyzny,
być może dlatego, że nie chciał utracić ich pozytywnego wpływu na króle-
stwo Persów. Anioł powiedział Danielowi, że w sprawie powrotu śydów z
wygnania otrzymał wsparcie jedynie od Michała — orędownika narodu
izraelskiego (Dan. 10:21). Książę anielski grecki również był niechętny po-
wrotowi śydów do ich ziemi (10:20). Nowotestamentowe określenie
„zwierzchności" prawdopodobnie odnosi się właśnie do książąt anielskich,
i to zarówno będących dobrymi, jak i złymi aniołami (Efez. 3:10; Kol. 2:15;
Efez. 6:12).

(e)

Cherubini to aniołowie wysokiej rangi, przeznaczeni do działań zwią-

zanych z karą (I Mojż. 3:24) lub odkupieniem człowieka (II Mojż. 25:22). Po-
siadają po cztery twarze: lwa, człowieka, wołu i orła, symbolizujące

background image

ANIOŁOWIE

63

doskonałość stworzenia — siłę lwa, ludzką inteligencję, szybkość orła oraz
wytrzymałość wołu. Ich złożona budowa oraz bliskość Boga, w jakiej przeby-
wają, stanowią zapewnienie, „że i samo stworzenie będzie wyzwolone z nie-
woli skażenia ku chwalebnej wolności dzieci Bożych" (Rzym. 8:21).

(f) Serafini są opisani w Izaj. 6, lecz mimo to niewiele o nich wiemy. Zda-

niem jednego z biblistów stanowią oni jedną z najważniejszych grup aniołów,
której wyróżniającą cechę stanowi żarliwa miłość do Boga (wyraz Serafin
oznacza dosłownie „ten, który płonie").

3. Charakter aniołów

(a)

Posłuszni. Wypełniają swoje zadania nie narzekając i nie kwestionu-

jąc poleceń. Stąd bierze się modlitwa: „Bądź wola twoja, jak w niebie, tak i na
ziemi" (Mat. 6:10; por. Ps. 103:20; Judy 6; I Piotra 3:22).

(b)

Uniżeni. Ich pierwszorzędnym zajęciem jest oddawanie chwały Bogu

(Neh. 9:6; Flp. 2:9-11; Hebr. 1:6).

(c)

Mądrzy. W Izraelu było powiedzenie: „rozróżniać dobro i zło jak anioł

Boży" (por. II Sam. 14:17-20). Anielska inteligencja przewyższa tę, którą
posiada człowiek za życia na ziemi, lecz mimo to jest ograniczona, ponie-
waż aniołowie są stworzeniami. Nie mogą oni bezpośrednio rozpoznawać na-
szych myśli (I Król. 8:39), a ich wiedza np. na temat laski również jest
skończona (I Piotra 1:12). Jeden z biblistów spekuluje: „utrzymuje się, że
przenikliwość ich umysłów jest o wiele większa od naszej. Anioł jest w sta-
nie ogarnąć jedną myślą tyle, co człowiek przez całe lata dociekań".

(d)

Łagodni. Nie zachowują urazy ani nie złorzeczą przeciwnikom (II Pio-

tra 2:11; Judy 9).

(e)

Potężni. Psalm 103:20 mówi, że są „potężni siłą".

(fl Święci. Oddzieleni przez Boga i dla Boga, są „świętymi aniołami" (Obj.

14:10).

4. Służba aniołów

(a)

Przedstawiciele Boga. Są określani mianem wykonawców Bożych

rozkazów i sądów (I Mojż. 3:24; IV Mojż. 22:22-27; Mat. 13:39,41,49; 16:27;
24:31; Mar. 13:27; I Mojż. 19:1; II Sam. 24:16; II Król. 19:35; Dz.Ap. 12:23).

(b)

Posłańcy Boga. (Słowo anioł oznacza dosłownie „posłaniec"). Przez

aniołów Bóg przekazuje: (1) zwiastowania — Luk. 1:11-20; Mat. 1:20,21 (2)
ostrzeżenia —Mat. 2:13; Hebr. 2:2 (3) instrukcje — Mat. 28:2-6; Dz.Ap. 10:3;
Dan. 4:13-17 (4) słowa zachęty — Dz.Ap. 27:23; I Mojż. 28:12 (5) objawie-
nia— Dz.Ap. 7:53; Gal. 3:19; Hebr. 2:2; Dan. 9:21-27; Obj. 1:1.

background image

64

DOKTRYNY BIBLIJNE

(c) Słudzy Boga „Czy nie są oni wszyscy służebnymi duchami, posyła-

nymi do pełnienia służby gwoli tych, którzy mają dostąpić zbawienia?" (Hebr.
1:14). Aniołowie są posyłani w celu umocnienia (Mat. 4:11; Luk. 22:43; I Król.
19:5), ochrony (I Mojż. 16:7; 24:7; II Mojż. 23:20; Obj. 7:1), ratunku (IV Mojż.
20:16; Ps. 34:7; 91:11; Izaj. 63:9; Dan. 6:22; I Mojż. 48:16; Mat. 26:53), wsta-
wiennictwa (Zach. 1:12; Obj. 8:3,4), służby sprawiedliwym po śmierci (Luk.
16:22).

Czytając powyższe fragmenty w świetle słów naszego Pana zapisanych w
Mat. 18:10, niektórzy sformułowali doktrynę o „aniołach stróżach", wedle
której każdy wierzący ma specjalnego anioła, który go prowadzi i chroni.
Ich zdaniem, fragment z Dz.Ap. 12:15 wskazuje, iż pierwsi chrześcijanie
rozumieli słowa Jezusa w taki właśnie sposób. Wprawdzie dogmatyzm w tej
sprawie nie jest wskazany, lecz w Piśmie znajdujemy wystarczająco wiele
obietnic dotyczących pomocy aniołów, by stało się to źródłem zachęty dla
każdego chrześcijanina. \

H. SZATAN

Niektórzy zapewniają, że diabeł w ogóle nie istnieje. Jednak zwolennicy

tej teorii mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto w takim razie stoi za
całym złem, przejawiającym się na świecie.

1. Pochodzenie

Izaj. 14:12-15 oraz Ez. 28:12-19.

Popularne wyobrażenie diabła jako rogatego, owłosionego potwora pokry-

tego sierścią, pochodzi nie z Biblii, lecz z pogańskiej mitologii. Według Biblii,
szatan był pierwotnie Lucyferem (dosł. „niosący światło") — najprzedniejszym
z aniołów. Pycha i dążenie do dorównania Najwyższemu spowodowały jego
upadek i „potępienie diabelskie" (I Tym. 3:6).

Zauważmy tło czternastego rozdziału Księgi Izajasza i dwudziestego ósme-

go rozdziału Księgi Ezechiela. Długo zastanawiano się, dlaczego przed opi-
sem upadku Lucyfera następują odniesienia do królów Babilonu i Tyru.
Pierwszą odpowiedzią może być fakt, iż prorocy pisali o szatanie w bardzo
konkretnym celu. Wiadomo, że obaj władcy bluźnierczo podawali się za isto-
ty boskie i żądali oddawania im czci (por. Dan. 3:1-12; Obj. 13:15; Ez. 28:2;
Dz.Ap. 12:20-23) oraz traktowali poddanych jak zabawki w celu zaspokaja-
nia swych nienasyconych ambicji. W celu ostrzeżenia tych ludzi, Bóg na-

background image

ANIOŁOWIE

65

tchnął proroków, aby uchylili zasłonę okrywającą wydarzenia zamierzchłej
przeszłości i opisali upadek zbuntowanego anioła, który ogłosił: „Będę jak
Bóg". Wymowa tej lekcji była następująca: jeżeli Bóg ukarał bluźnierczą py-
chę swego najwyższego anioła, to nie omieszka osądzić każdego króla, który
próbuje uzurpować sobie boską pozycję. Warto przypomnieć w tym miejscu,
w jaki sposób szatan kusił Adama i Ewę (I Mojż. 3:5; Izaj. 14:14). Zauważmy,
ż

e urażona duma i ambicja wciąż zżera szatana, co sprawia, iż w dalszym

ciągu pragnie on, aby oddawano mu cześć (Mat. 4:9) jako „bogu tego świa-
ta" (II Kor. 4:4). Ambicja ta zostanie przejściowo zaspokojona w czasach, gdy
szatan wcieli się w Antychrysta (Obj. 13:4).

W ramach kary za swą niegodziwość, szatan został strącony z nieba wraz

z grupą aniołów, które przyłączyły się do jego buntu (Mat. 25:41; Obj. 12:7;
Efez. 2:2; Mat. 12:24). Próbował zyskać Ewę jako swego sprzymierzeńca, lecz
Bóg pokrzyżował jego plany, zapowiadając: „Ustanowię nieprzyjaźń między
tobą a kobietą" (I Mojż. 3:15).

2. Charakter

Charakter szatana jest zaznaczony przy pomocy imion i określeń, jaki-

mi nazywa go Pismo.

(a) Szatan oznacza dosłownie „przeciwnik", która to nazwa oddaje jego

ustawiczne próby zniweczenia planów Bożych.

Wysiłki te są wyraźnie widoczne w momentach, gdy diabeł usiłował prze-

rwać tzw. linię mesjańską, z której miał przyjść na świat zapowiedziany Me-
sjasz — zostało to przepowiedziane w I Mojż. 3:15. Od samego początku
szatan czynił wszystko, żeby nie dopuścić do przyjścia na świat kolejnych
pokoleń z tej linii. Pierwszy syn Ewy, Kain, „wywodził się od złego i zabił bra-
ta swego" (I Jana 3:12). Bóg dał Ewie następnego syna, Seta, który stał się
praprzodkiem przyszłego Zbawiciela według ciała. Wężowy jad, wpuszczo-
ny do ludzkich serc, działał jednak dalej i w efekcie potomkowie Seta ulegli
moralnej degeneracji, co sprowadziło na ziemię sąd w postaci potopu. Mi-
mo to Boży plan nie został zniweczony, ponieważ na świecie pozostał jeden
sprawiedliwy mąż imieniem Noe, który wraz z rodziną dał początek nowej
ludzkości. W ten sposób został pokrzyżowany diabelski plan zniszczenia wszy-
stkich ludzi.

Potomkiem jednego z synów Noego (Sema) był Abraham, który stał się

protoplastą narodu wybranego, przez który miało przyjść na świat zbawie-
nie Boże. Jak łatwo zgadnąć, wysiłki „przeciwnika" zostały skierowane prze-
ciwko tej rodzinie. Jeden z biblistów odnajduje ślady owej partyzanckiej walki

background image

66

DOKTRYNY BIBLIJNE

szatana w konkretnych wydarzeniach: konflikt Ismaela z Izaakiem, zamysł
zamordowania Jakuba przez Ezawa czy eksterminacja narodu żydowskie-
go przez faraona.

Pismo uczy, że szatan próbuje zniszczyć Kościół, posługując się dwie-

ma metodami: po pierwsze od środka, poprzez wprowadzanie fałszywego
nauczania (I Tym. 4:1; por. Mat. 13:38,39) oraz od zewnątrz poprzez prześla-
dowania (Obj. 2:10). To samo odnosi się do starotestamentowego Izraela,
który był zgromadzeniem Bożym. Oddawanie chwały złotemu cielcowi już
u początków istnienia narodu żydowskiego było typowym zjawiskiem, które
towarzyszyło mu później przez całą historię. Kolejną próbę zgładzenia całe-
go Izraela znajdujemy w Księdze Estery. Naród wybrany przetrwał jednak po-
mimo piętna bałwochwalstwa i wściekłości Prześladowcy, ponieważ dzięki
Bożej łasce zawsze pozostawała resztka wierna Panu.

Kiedy wypełnił się czas i Zbawiciel przyszedł na świat, nikczemny król

Herod od razu powziął plan zgładzenia Dziecka. Jednak i tym razem Bóg po-
mieszał diabelskie szyki. Następnie szatan podjął próbę kuszenia Jezusa na
pustyni, aby odwieść Go od podjęcia zbawczej misji. I tym razem Przeciw-
nik został pokonany, a Zwycięzca „chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszy-
stkich opętanych przez diabła".

Ten odwieczny konflikt osiągnie swój punkt kulminacyjny w momencie

gdy szatan, wcielony w Antychrysta, zostanie zniszczony podczas przyjścia
Chrystusa w mocy i chwale.

(b)

Diabeł oznacza dosłownie „oskarżyciel" lub „donosiciel". Szatan oskar-

ż

a zarówno Boga (I Mojż. 3:2,4,5), jak człowieka (Obj. 12:10; Job 1:9; Zach.

3:1,2; Luk. 22:31).

(c)

Niszczyciel jest określeniem wyrażonym w Biblii zarówno po grec-

ku .Appolyon", jak po hebrajsku „Abaddon" (Obj. 9:11). Diabeł jest tak prze-
pełniony nienawiścią do Stwórcy i Jego dzieła, że rości sobie pretensje do
miana boga-niszczyciela.

(d)

Wąż. „(...) wąż starodawny zwany diabłem i szatanem" (Obj. 12:9).

Werset ten mówi o tym, że przeciwnik kiedyś wykorzystał węża, by spowo-
dować upadek pierwszych ludzi.

(e)

Kusiciel (Mat. 4:3). „Kusić" znaczy dosłownie tyle, co próbować lub

testować, a termin ten jest często używany w odniesieniu do działań Boga
(I Mojż. 22:1). O ile jednak Bóg próbuje ludzi dla ich dobra, żeby rozwijać
w nich odpowiednie cechy charakteru, o tyle szatan kusi po to, by zniszczyć.

(f)

Książę i bóg tego świata (Jana 12:31; II Kor. 4:4). Te dwa określe-

nia sugerują wpływ diabła na społeczeństwo, które postępuje przeciwko wo-

background image

ANIOŁOWIE

67

li Bożej (czyli „świat"). „Cały świat tkwi w złym [czyli w mocy szatana]" (I Ja-
na 5:19) i jest pod jego duchowym wpływem (I Jana 2:16). Świat, w znacze-
niu nadanym mu przez Pismo, jest całym spektrum działalności ludzi,
których boską trójcą jest pycha, przyjemność i zysk. Tym trzem poddane jest
wszystko, a nieustanne dążenie do ich osiągnięcia poparte jest wszelką do-
stępną mądrością ludzką, dostarczającą coraz to nowych argumentów, po-
twierdzających celowość uwielbiania i wywyższania owego boga. Świat ma
do dyspozycji wszelkie środki, służące do stałego podsycania zachwytu oraz
oddawania chwały swemu księciu — sztuka, biznes, środki przekazu, a na-
wet całe rządy nieustannie promują ludzi, którzy służą mu najgorliwiej. Świat
ocenia wszystko wedle powierzchownych cech i odnoszonych sukcesów, kie-
rując się fałszywymi ideami i uznając przyjemność za cel ostateczny. Na pod-
stawie tych błędnych przesłanek wnioskuje się, że bogactwo jest najwyższą
wartością, a bogacze — ludźmi godnymi najwyższego szacunku. Świat odwo-
łuje się do najniższych uczuć człowieka, inwestując swoje siły w osiąganie
coraz bardziej wyrafinowanego materializmu. /

3. Działalność szatana

(a) Natura jego działań. Szatan sprzeciwia się dziełu Bożemu (ITes. 2:18),

przeszkadza w głoszeniu ewangelii (II Kor. 4:4), bierze w posiadanie, zaśle
pia, zwodzi i usidla nikczemników (Luk. 22:3; II Kor. 4:4; Obj. 20:7,8; I Tym.
3:7). Dotyka nieszczęściem (Job 1:12) oraz kusi (I Tes. 3:5) świętych Bożych.

Pismo mówi o nim, że jest arogancki (Mat. 4:4), pełen pychy (I Tym. 3:6),

potężny (Efez. 2:2), złośliwy (Job 2:4), subtelny (I Mojż. 3:1 i II Kor. 11:3),
podstępny (Efez. 6:11), zawzięty i okrutny (I Piotra 5:8).

(b) Sfera działań szatana. Szatan nie ogranicza swych działań jedynie do

bezbożników, lecz wkracza również w inne sfery pod postacią „anioła świa
tłości" (II Kor. 11:14). Fakt, że uczestniczy nawet w zgromadzeniach religij
nych, jest zaznaczony w Ks. Joba (rozdział 1). Uczestniczy w tworzeniu
doktryn i „nauk szatańskich" (I Tym. 4:1) oraz „synagogi szatana" (Obj. 2:9).
Jego przedstawiciele często przybierają postać „sług sprawiedliwości" (II Kor.
11:15)

Powodem, dla którego czyni to wszystko, jest potężna żądza zniszcze-

nia Kościoła, ponieważ zdaje sobie sprawę, że kiedy sól ziemi straci swój
smak, ludzkość stanie się łatwym łupem ducha nieprawości.

(c) Motywy działań szatana. Dlaczego szatanowi tak bardzo zależy, żeby

nas zniszczyć? Joseph Husslein odpowiada: „On nienawidzi obrazu Boga,
który jest w nas. Nienawidzi również naszej ludzkiej natury, którą przyjął na

background image

68

DOKTRYNY BIBLIJNE

siebie Syn Boży w akcie Wcielenia. Nienawidzi chwały Boga, która jest dla
nas źródłem nieskończonego szczęścia i którą mamy głosić jako Jego stwo-
rzenie. Nienawidzi samego szczęścia, do którego jesteśmy przeznaczeni, po-
nieważ on sam postradał je bezpowrotnie. Istnieją tysiące powodów, dla
których szatan nas nienawidzi i zazdrości nam". Jak napisał pewien staro-
ż

ytny żydowski uczony w piśmie: „Przez zazdrość szatana śmierć pojawiła się

na świecie, a ci, którzy go naśladują, są po jego stronie".

(d) Ograniczenia działań szatana. Będąc świadomi mocy szatana, nie

powinniśmy jej wyolbrzymiać. Dla tych, którzy uwierzyli w Chrystusa, dia-
beł jest już tylko pokonanym wrogiem (Jana 12:31), i ma moc wyłącznie nad
tymi, którzy mu ulegają. Pomimo tego, iż „chodzi wokoło jak lew ryczący" (I
Piotra 5:8), w istocie rzeczy jest tchórzem, co jest potwierdzone w Liście Ja-
kuba: „przeciwstawcie się diabłu, a ucieknie od was" (4:7) Tak więc moc sza-
tana, choć realna, jest ograniczona. Nie może on ani kusić (Mat. 4:4), ani
dotykać chorobą (Job 2:6; Hebr. 2:14), ani zabić, ani nawet tknąć wierzą-
cego bez przyzwolenia Boga.

4. Przeznaczenie szatana

Na samym początku Bóg przepowiedział i zawyrokował zniszczenie mo-

cy, która spowodowała upadek człowieka (I Mojż. 3:15), a upokarzające prze-
znaczenie węża do życia w prochu było profetycznym obrazem ostatecznej
degradacji i pokonania „starodawnego węża, zwanego diabłem i szatanem".
Można powiedzieć, że szatan zmierza ku zagładzie. Na początku został on wy-
rzucony z nieba, a podczas Wielkiego Ucisku zostanie zrzucony z okręgów
niebieskich na ziemię (Obj. 12:9). W czasie trwania Tysiącletniego Królestwa
na ziemi będzie zamknięty w bezdennej otchłani, a po upływie tysiąca lat zo-
stanie wrzucony do jeziora ognistego. (Obj. 20:10) W ten sposób Słowo Boże
upewnia nas o ostatecznej klęsce diabła i pokonaniu zła.

m. ZŁE DUCHY

1. Upadli aniołowie

Aniołowie zostali stworzeni jako istoty bez grzechu i tak jak człowiek

zostali obdarzeni wolną wolą. Wielu z nich wybrało bunt idąc za szatanem
i zostali wraz z nim wyrzuceni z nieba (Jana 8:44; II Piotra 2:4; Judy 6). Grze-
chem, za który zostali ukarani w ten sposób, była pycha. Zdaniem niektórych,

background image

ANIOŁOWIE

69

powodem buntu w niebie było objawienie mającego nastąpić wcielenia Syna
Bożego i związany z tym nakaz oddania Mu chwały.

Pismo mówi, że obecnie część upadłych aniołów znajduje się w otchłani (II

Piotra 2:4), a reszta pozostaje na świecie, krążąc wokół nas (Jana 12:31; 14:30; II
Kor. 4:4; Obj. 12:4,7-9). Chwytając ludzi w sidła grzechu, zdobyły nad nimi
wielką władzę (II Kor. 4:3,4; Efez. 2:2; 6:11,12). W wyniku odkupieńczego dzieła
Jezusa ta moc została złamana i chrześcijanie dochowujący wierności Panu nie są
jej poddani (Obj. 5:9; 7:13,14). Aniołowie ci nie otrzymali nadziei odkupienia (I
Piotra 1:12), lecz zostało dla nich przygotowane piekło, jako miejsce wiecznego
potępienia (Mat. 25:41).

2. Demony

Pismo nie podaje genezy demonów — ta kwestia wydaje się być jedną z

tajemnic otaczających powstanie zła. Mimo to znajdujemy na kartach Biblii
wyraźne potwierdzenie ich istnienia i działania (Mat. 12:26,27). W Ewangeliach
widzimy je jako złe bezcielesne byty, wchodzące w ludzi, o których mówi się, że
mają demona. W niektórych przypadkach jeden człowiek jest zamieszkiwany
przez więcej demonów (Mar. 16:9; Luk. 8:2; Mat. 9:33; 12:22; Mar. 5:4,5). Osoba
będąca pod wpływem demona nie może panować nad sobą. Zły duch przemawia
przez jej usta, powoduje głuchotę, „wodzi" tam, dokąd zechce i używa jak
narzędzia, czasami wyposażając w ponadnaturalną siłę.

Dr Nevius, misjonarz w Chinach, poczynił dogłębne studium opętania

demonicznego:

Zarówno w przypadkach opętań demonicznych opisanych przez Biblię, jak i tych,

z którymi zetknąłem się w Chinach, zauważyłem występowanie rozdwojenia osobo-
wości oraz zachowań i odruchów kompletnie sprzecznych ze sobą. Pewna kobieta,
która będąc pod wpływem demona odruchowo unikała obecności Chrystusa, po-
wodowana przeciwnym impulsem nagle przyjechała do Fuczou, aby szukać Jego po-
mocy.

Oto niektóre wnioski, wysnute przez tego samego autora na podstawie

doświadczeń z opętaniami w Chinach:

Najbardziej uderzający jest fakt, iż u osoby opętanej występuje druga osobowość,

podczas gdy ta prawdziwa jest częściowo lub całkowicie uśpiona. Nowa osobowość
prezentuje cechy zupełnie odmienne od tych, które występują w stanie normalnym
i z nielicznymi wyjątkami pełna jest moralnego zepsucia oraz agresji. (...) Wiele osób
w stanie opętania wykazuje wiedzę, której nie mogłyby nabyć normalną drogą. Czę-

background image

70

DOKTRYNY BIBLIJNE

sto okazuje się, że znają Jezusa Chrystusa jako Boga, wykazując nienawiść i lęk
przed Nim.

Szczególnie warto zapamiętać następującą dobrą wiadomość:

W wielu przypadkach opętani zostawali uwolnieni przez modlitwę do Jezusa i

w Jego imieniu; czasem błyskawicznie, czasem z oporami. Jak dotąd zdążyliśmy
zauważyć, ta metoda nie zawiodła ani raz, mimo iż w niektórych wypadkach trzeba
się było modlić długo i szczególnie gorąco. Nie było ani jednego nawrotu opętania,
o ile osoba uwolniona narodziła się z Ducha Świętego a następnie jako chrześcijanin
ż

yła zgodnie z nakazami Biblii. (...) Na podstawie porównań, jakie zrobiliśmy, stwier-

dziliśmy pełną zgodność opisu przypadków, z którymi spotkaliśmy się w Chinach,
z opisanymi przez autorów biblijnych.

Jakimi motywami kierują się demony, biorąc w posiadanie ciała niektórych

ludzi? Dr Nevius odpowiada następująco:

Biblia naucza jasno i wyraźnie, że najważniejszym celem szatana względem ludz-

kości jest zwiedzenie i zniszczenie nas poprzez odwrócenie naszych myśli od Boga,
nakłonienie do łamania Bożych praw i ściągnięcie na nas Jego gniewu. Wszystkie
te cele są osiągnięte, gdy człowiek znajduję się w stanie opętania. Pojawiają się nad-
ludzkie wyczyny, które niedoświadczony obserwator mógłby uznać za działanie bo-
skie. Demon żąda oddawania mu chwały oraz bezwzględnego wykonywania wszy-
stkich rozkazów, co jest osiągane poprzez stosowanie nacisków fizycznych, składa-
nie fałszywych obietnic oraz ataki lęku. W taki właśnie sposób bałwochwalcze ryty
i przesądy, zakorzenione we wszystkich społeczeństwach, zastąpiły uwielbienie skła-
dane „w Duchu i prawdzie" jedynemu żywemu Bogu. (Zob. I Kor, 10:20,21; Obj. 9:20;
V Mojż. 32:16; Izaj. 65:3.) Jeśli chodzi o same demony, to mają one ku temu wszy-
stkiemu osobiste powody. Otóż przebywanie w ludzkim ciele daje im wytchnienie i fi-
zyczne zaspokojenie. Nasz Zbawiciel mówił o złych duchach, które wędrują przez pu-
stynne miejsca, aby znaleźć odpoczynek, najlepiej w ciele jakiejś ofiary. Pozbawio-
ne takiej możliwości, pragną dostać się nawet do ciała zwierząt (Mat. 12:43-45).

Marcin Luter powiedział, że diabeł jest małpą Boga. Innymi słowy, Prze-

ciwnik zawsze próbuje podrobić dzieła Stwórcy. Z pewnością opętanie demo-
niczne jest diabelską wersją najcenniejszego i najbardziej wysublimowanego ze
wszystkich doznań — zamieszkiwania Ducha Świętego w człowieku. Zauważmy
niektóre analogie: (1) Opętanie oznacza wprowadzenie w ciało ofiary nowej
osobowości, czyniąc ją w pewnym sensie nowym stworzeniem. Zauważmy, jak
zachowywał się opętany Gadareńczyk (Mat. 8:29), będąc pod kontrolą demona.
Człowiek napełniony Duchem Świętym nabiera cech Oso-

background image

ANIOŁOWIE

71

by, która w nim zamieszkuje (Jana 14:23). (2) Wyrażanie uczuć i myśli in-
spirowane przez demona jest krzywym odbiciem zachowań osoby pełnej Du-
cha Świętego. (3) Zaobserwowano, że osoby, które świadomie oddają się
władzy demonów, często otrzymują pewne dary, jak przepowiadanie przy-
szłości, mediumizm itp. Dr Nevius pisze: „Osoba znajdująca się w takim sta-
nie zaczyna przejawiać i rozwijać pewne umiejętności oraz chętnie spełnia
rolę narzędzia. Stopniowo z ochotnika przeradza się w niewolnika demona,
który ją kontroluje". A więc jest to diabelska imitacja darów Ducha Święte-
go! (4) Demony często manifestują niezwykłą, nadludzką siłę — szatańską
podróbkę mocy Ducha Świętego.

Widzimy zatem, że same możliwości opętania przez demony świadczą

przez analogię o tym, iż człowiek może znaleźć się także pod władaniem Du-
cha Świętego. Pan Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby uwolnić ludzi spod
władzy demonów i poddać pod zbawienną kontrolę Ducha Świętego.

background image

4

CZŁOWIEK

Tylko sam Bóg może w pełni objawić siebie. Jego samoobjawienie, nie-

zbędne do zbawienia człowieka, zostało przekazane w natchnionych Pismach.
Z tego samego źródła czerpiemy wiedzę o tym, jak Bóg widzi człowieka, bo
któż może lepiej znać stworzenie, niż jego Stwórca? W dzisiejszych czasach
pojawiło się wiele fałszywych filozofii, które mylnie interpretują naturę czło-
wieka, dlatego jest niezmiernie ważne, byśmy w tej dziedzinie twardo stali na
gruncie objawionej prawdy. Jeżeli tak uczynimy, będzie nam łatwiej zrozu-
mieć doktryny o grzechu, sądzie i zbawieniu, oparte na biblijnej definicji ludz-
kiej natury.

background image

SPIS RZECZY

I. POCHODZENIE CZŁOWIEKA 75

II. NATURA CZŁOWIEKA 78

1.

Trójjedyność natury człowieka 78

2.

Duch człowieczy 79

3.

Dusza człowieka 80

[a] Natura duszy, [b] Pochodzenie duszy, [c] Dusza a ciało, [d] Dusza
a grzech, [e] Dusza a serce, [f] Dusza a krew.

4. Ciało człowieka 88

[a] Mieszkanie lub przybytek, [b] Powłoka, [c] Świątynia.

III. OBRAZ BOGA W CZŁOWIEKU 89

1.

Pokrewieństwo człowieka z Bogiem 89

2.

Moralność 90

3.

Umysł 90

4.

Potencjalna nieśmiertelność 90

5.

Panowanie nad ziemią 91

background image

I. POCHODZENIE CZŁOWIEKA

Biblia jednoznacznie naucza o tym, że Bóg stworzył wszystkie istoty „we-

dług rodzaju". Gatunki zostały stworzone, aby mogły się rozmnażać i roz-
wijać według praw im przyrodzonych. Różnica między człowiekiem a resztą
stworzenia jest podkreślona w twierdzeniu, iż „Bóg stworzył człowieka na
swój obraz i podobieństwo".

W opozycji do stworzenia stoi teoria ewolucji, wedle której wszystkie for-

my życia rozwinęły się z jednej, a gatunki wyższe wywodzą się z niższych, na
przykład mięczaki stopniowo przeobraziły się w ryby, ryby w gady, gady w ptaki
i wreszcie (po przejściu wielu następnych stadiów pośrednich) pojawiły się
małpy, które mają rzekomo „wspólnych przodków" z człowiekiem. Na końcu
pojawiła się istota ludzka. Teoretycy zajmujący się ewolucją Wszechświata
dodają: dawno, dawno temu pojawiła się materia—jak i kiedy to się stało, nie
wie nikt. Po jakimś czasie powstała pierwsza żywa komórka — skąd się
wzięła, tak naprawdę też nikt nie wie. W komórce było życie i z niej powsta-
ły stopniowo wszystkie jego formy — od warzywa po człowieka, przy czym
rozwój ten postępował według wrodzonych praw. Prawa te, w połączeniu ze
ś

rodowiskiem, tłumaczą powstanie różnorodnych gatunków, zarówno istnie-

jących w przeszłości jak i obecnie zamieszkujących ziemię, z człowiekiem
włącznie. Mówiąc krótko, według teorii ewolucji (dokładniej — makroewo-
lucji [przyp. tłum.]) życie rozwijało się stopniowo od form najprostszych po-
przez „formy przejściowe" do bardziej złożonych, aż wreszcie na ziemi pojawił
się człowiek.

Czym jest gatunek? Najprościej rzecz ujmując, jest to grupa roślin lub

zwierząt posiadających wspólne cechy i przekazujących je bez zmian z poko-
lenia na pokolenie. W obrębie gatunku istnieje pewna żnorodność, to zna-
czy, że istnieją rośliny lub zwierzęta wykazujące pewne cechy indywidualne,
odbiegające od reszty gatunku. Na przykład, poprzez krzyżowanie można wy-
hodować nową rasę konia, lecz ten zawsze pozostanie koniem. Z rasą mamy
do czynienia wtedy, gdy pewien konkretny zespół cech jest przekazywany
przez następne pokolenia. Dlatego istnieje na przykład wiele ras psów, które
to rasy wyraźnie różnią się od siebie, każda z nich posiada jednak takie ce-
chy, które pozwalają przypisać ją do psiej rodziny. Jeśli czytamy, że Bóg stwo-
rzył wszystkie formy życia „według rodzaju", wcale nie rozumiemy przez to,
iż były one niezdolne do dalszego rozwoju i tworzenia różnorodności w obrę-
bie swych gatunków. Rozumiemy natomiast, że uczynił On każdy gatunek

background image

76

DOKTRYNY BIBLIJNE

oddzielnie i postawił między nimi pewną barierę, tak iż żaden koń nie powinien
zapoczątkować rasy, której nie można by już nazwać końską.

Czy istnieje jakiś test, który pozwoliłby sprawdzić istnienie tej bariery po-

między gatunkami? Na przykład, jeżeli para zwierząt może się rozmnażać,
płodząc osobniki zdolne do dalszego rozrodu, znaczy to, że oba zwierzęta należą
to tego samego gatunku; jeżeli nie, to znaczy, iż reprezentują dwa różne gatunki.
Konie i osły należą do dwóch różnych gatunków, ponieważ efektem ich
skrzyżowania jest muł, niezdolny do spłodzenia potomstwa. Fakt ten jawnie
przeczy teorii ewolucji pokazując, że Bóg istotnie oddzielił gatunki jakąś barierą
tak, żeby jedne nie przeradzały się w inne.

Nauka została zdefiniowana jako „wiedza zweryfikowana". Czy ewolucja jest

faktem udowodnionym naukowo? Wiele uznanych autorytetów świata nauki
uważa, iż teoria darwinowska, stanowiąca podstawę wszystkich jej późniejszych
modyfikacji, nadal nie doczekała się weryfikacji w sensie naukowym. Dr Copens
zauważa:

Pomimo wysiłku wielu naukowców, którzy przetrząsają całą Ziemię w poszuki-

waniu skamielin oraz szczątków niezliczonych gatunków roślin i zwierząt, mimo wy-
korzystania całego ludzkiego geniuszu w celu przekroczenia bariery między gatun-
kami i stworzenia nowych, nie znaleziono jeszcze ani jednego dowodu na to, że taka
transformacja kiedykolwiek miała miejsce. Zwierzęta — czy to znalezione w formie
zmumifikowanej, czy namalowane w prastarych grotach — wyglądają tak, jak
wtedy, gdy ich ciała zostawiły skamieniałe odciski. Wiele gatunków wymarło, inne
wydają się w ogóle nie mieć pradawnych przodków. Nie da się udowodnić, że jaki-
kolwiek gatunek wyewoluował z innego.

Istnieje nieprzekraczalna przepaść pomiędzy zwierzęciem a człowiekiem —

między najwyższą formą świata zwierzęcego, a najbardziej prymitywnym
człowiekiem. Nie istnieje taki gatunek zwierząt, który używałby narzędzi, po-
trafiłby rozniecić ogień, porozumiewać się za pomocą artykułowanej mowy, czy
miał świadomość zjawisk natury duchowej. A przecież wszystko to należy do
codzienności najprostszych ludzi. Nawet najbardziej inteligentna małpa pozostaje
tylko zwierzęciem, podczas gdy nawet najbardziej zdege-nerowany człowiek
wciąż jest istotą ludzką.

Ewolucjoniści wyobrażają sobie, że kiedyś musiało istnieć tak zwane „bra-

kujące ogniwo", czyli forma pośrednia między małpą a człowiekiem. Jednym z
takich „ogniw" może być, ich zdaniem, Pithecantropus Erectus. Jakie są na to
dowody? Otóż, jakiś czas temu na Jawie odnaleziono dwa zęby, jedną kość udową
i część czaszki. Z pomocą paryskiego malarza zrekonstruowano

background image

CZŁOWIEK

77

wygląd owego ogniwa, które rzekomo łączy człowieka ze zwierzęciem! Inne
„ogniwa" odkryto w podobny sposób. Mimo to, dr Etheridge, kustosz Bri-tish
Museum, stwierdził: „W całym tym wielkim budynku nie ma nic, co
potwierdzałoby transmutację gatunków. Istnieje tu natomiast mnóstwo dowodów
na to, że ten pogląd jest po prostu fałszywy".

Nathan G. Moore sporządził coś, co można by nazwać testem wiarygodności

teorii ewolucji z punktu widzenia prawnika. Jego badania są oparte na
doniesieniach samych ewolucjonistów oraz przytaczanych przez nich „dowodach"
rzekomo przemawiających za prawdziwością teorii ewolucji. Ponieważ Moore na
co dzień ma do czynienia z problematyką wiarygodności przedstawianych
dowodów, jego wnioski są cenne z praktycznego punktu widzenia. Celem autora
jest zebrać dostępne fakty i poddać je osądowi rozsądnego czytelnika, aby
przekonać się: po pierwsze, czy faktycznie dowodzą postawionej hipotezy
(wysuniętej przez ewolucjonistów), że człowiek nie został stworzony lecz pojawił
się w wyniku ewolucji i po drugie, czy faktycznie istnieje prawo lub zespól praw,
które pozwalałyby wyjaśnić podane fakty na gruncie naturalnym. Po dokonaniu
szczegółowych badań autor dochodzi do następującego wniosku:

Teoria ewolucji nie wyjaśnia, ani nie pomaga wyjaśnić pochodzenia człowieka.

Nie można za jej pomocą udowodnić, że człowiek powstał w wyniku ewolucji jakichś
form niższych. Nie zawiera ona również żadnych wyjaśnień faktu, iż człowiek po-
siada cechy odróżniające go od całej reszty istot żywych.

Inny prawnik, Philip Mauro, tak podsumowuje materiał dowodowy przed-

stawiony przez zwolenników teorii ewolucji:

Wyobraźmy sobie stronę w procesie sądowym, na której spoczywa ciężar do-

wodu. Twierdzi ona, że przedstawiane przez nią argumenty są słuszne i żąda wy-
dania korzystnego dla siebie wyroku. Niestety, nie ma żadnych dowodów, które mo-
głyby być podstawą tych żądań. W rzeczywistości cały materiał dowodowy świad-
czy przeciwko nim. Mimo to, strona nadal upiera się przy ich słuszności, podając
za ich podstawę następujące dane: (1) że istnieje ogromna ilość dowodów, które nie-
gdyś istniały („brakujące ogniwa" itp.) lecz zostały zniszczone i nie pozostał po nich
ż

aden ślad oraz (2) że gdyby można wyprodukować te dowody podczas procesu, za-

ś

wiadczyłyby o słuszności przypuszczeń strony! Oto absurd, w który zabrnęli zwo-

lennicy teorii ewolucji.

Ewolucjoniści pragną powiązać człowieka ze zwierzęciem, podczas gdy Jezus

Chrystus przyszedł na świat, by połączyć człowieka z Bogiem. Przy-

background image

78

DOKTRYNY BIBLIJNE

jął na siebie naszą naturę po to, żeby mogła zostać uwielbiona i by mogło się
wypełnić jej niebiańskie przeznaczenie. Tym, którzy Go przyjęli, dał prawo
stać się dziećmi Bożymi (Jana 1:12) — ci, którzy otrzymali od Niego nowe ży-
cie w Bogu, stali się zatem nowymi ludźmi, a nawet dziećmi Boga. Jednakże
nowi ludzie (Efez. 2:15) nie powstali dzięki ewolucji człowieka do jakiegoś
boskiego stadium — to Bóg wkroczył w ludzką naturę. Do tych, którzy są
„uczestnikami Jego boskiej natury" (II Piotra 1:4), apostoł Jan pisze: „najmi-
lejsi, teraz synami Bożymi jesteśmy" (I Jana 3:2; Biblia w przekładzie Ja-
kuba Wujka).

H. NATURA CZŁOWIEKA

1. Trójjedyność natury człowieka

Zgodnie z I Mojż. 2:7 człowiek składa się z dwóch części — materialnej,

zwanej ciałem oraz niematerialnej, czyli duszy. Dusza ożywia ciało, a gdy je
opuszcza, człowiek umiera.

Natomiast wedle I Tes. 5:23 oraz Hebr. 4:12 człowiek składa się z trzech

części — ducha, duszy i ciała. Niektórzy bibliści traktowali te dwa poglądy
jako przeciwstawne, co wywoływało spory między zwolennikami dwupodzia-
łu (dychotomii) i trójpodziału (trychotomii) ludzkiej natury.

Okazuje się jednak, że nie ma między tymi poglądami sprzeczności, pod

warunkiem, że oba zostaną prawidłowo zrozumiane. Duch i dusza reprezen-
tują niefizyczną część składową naszej natury lub, inaczej mówiąc, są jak
dwa tryby działania natury duchowej człowieka. Duch i dusza są oddziel-
nymi pojęciami, ale nie można ich rozdzielić, gdyż przenikają się wzajemnie.
To niezwykłe powiązanie powoduje, iż wyrazy „dusza" i „duch" często są uży-
wane zamiennie (Kazn. 12:7; Obj. 6:9). W jednym miejscu Pisma duchowa
część natury ludzkiej jest określana jako dusza (Mat. 10:28), a gdzie indziej
jako duch (Jak. 2:26).

Mimo tej zamienności, terminy te mają różne znaczenia. Określenie

„dusza" może być używane w odniesieniu do osoby żyjącej albo umarłej
(Obj. 6:9,10; 20:4). „Duch" jest popularnym pojęciem odnoszącym się do
osób, które żyją „na tamtym świecie" (Dz.Ap. 23:9; 7:59; Hebr. 12:23; Luk.
23:46). Gdy ktoś zostaje „uniesiony w zachwyceniu", czyli chwilowo prze-
bywa poza ciałem (II Kor. 12:2), Pismo określa to jako przebywanie „w du-
chu" (Obj. 4:2; 17:3).

background image

CZŁOWIEK

79

Ponieważ człowiek jest „duchem", może mieć świadomość istnienia i bliskości

Boga oraz nawiązać z Nim osobistą relację; ponieważ jest „duszą", posiada świado-
mość siebie; ponieważ jest „ciałem", poprzez swoje zmysły jest świadom świata. —
Scofield.

2. Duch człowieczy

Każde ciało jest zamieszkiwane przez ducha, danego od Boga (IV Mojż.

16:22; 27:16). Został on ukształtowany przez Stwórcę i umieszczony w głę-
binach ludzkiej natury, posiadając zdolność odnawiania się oraz rozwoju
(Ps. 51:12). Duch stanowi zarazem centrum i źródło ludzkiego życia; dusza
posiada to życie, używa je i wyraża poprzez ciało. Na początku Bóg tchnął
ducha w martwe ciało i człowiek stał się „duszą żyjącą" („duszą żywiącą" wg.
przekładu Biblii Gdańskiej). Połączenie ducha i ciała konstytuuje człowie-
ka jako „duszę żywiącą". Dusza jest ożywiana przez ducha, dlatego pozo-
staje żywa po śmierci ciała. Duch i dusza są jednak nierozdzielne, gdyż duch
jest wetkany w strukturę duszy, tworząc jedną całość.

Duch jest czymś, co odróżnia człowieka od wszystkich innych istot ży-

wych. W nim jest ludzkie życie w odróżnieniu od życia zwierzęcego. Zwie-
rzęta nazwane są duszą (I Mojż. 1:20,21 w oryginale i przekładzie Biblii
Gdańskiej), ale nie mają ducha. W odróżnieniu od człowieka, zwierzę nie mo-
ż

e poznawać spraw Bożych (I Kor. 2:11; 14:2; Efez. 1:17; 4:23) i wchodzić

w osobistą relację ze Stwórcą (Jana 4:24). Kiedy duch człowieczy zostanie
napełniony Duchem Świętym (Rzym. 8:16), staje się miejscem uwielbienia
(Jana 4:23,24), modlitwy, pieśni dla Pana, błogosławieństwa (I Kor. 14:15)
i służby (Rzym. 1:9; Flp. 1:27).

Duch reprezentuje wyższe obszary natury ludzkiej, dlatego jest zwią-

zany z charakterem człowieka. To, co rządzi jego duchem, staje się cechą
osobowości — na przykład ktoś, kto pozwala, by kierowała nim pycha, ma
„wyniosłego ducha" (Przyp. 16:18). Zależnie od sił, które kontrolują czło-
wieka, może on mieć ducha obłędu (Izaj. 19:14), ducha rozgoryczonego (Ps.
106:33), może być zaniepokojony w duchu (I Mojż. 41:8), lub być skru-
szony i pokorny duchem (Izaj. 57:15; Mat. 5:3). Człowiek bywa pod wpły-
wem ducha niewoli (Rzym. 8:15), albo przesycony duchem podejrzliwości
(IV Mojż. 5:14). Dlatego należy pilnować się w duchu (Mai. 3:15), pano-
wać nad sobą (Przyp. 16:32), przez upamiętanie odnawiać swego ducha
(Ez. 18:31) oraz ufać Bogu, że On potrafi włożyć nowego ducha do wnętrza
człowieka (Ez. 11:19).

background image

80

DOKTRYNY BIBLIJNE

Kiedy złe namiętności kierują daną osobą, przejawia ona ducha obłędu.

Oznacza to, że pragnienia duszy (czyli „starego człowieka" lub „naturalnego
człowieka") wzięły górę nad duchem, który został złamany. W rezultacie ta
osoba pada ofiarą własnych zmysłów i staje się „cielesna". Niemoc ducha,
który nie potrafi już kontrolować zachowań, jest opisywana jako śmierć du-
chowa. Powstaje zatem konieczność przyjęcia nowego ducha (Ez. 18:31; Ps.
51:10), przy czym jedynie Ten, który na początku tchnął dech życia w ludz-
kie ciało, może włożyć do wnętrza duszy nowe życie duchowe, czyli innymi
słowy odnowić człowieka (Jana 3:8; Jana 20:22; Kol. 3:10). Kiedy to się sta-
nie, duch ludzki odzyskuje utracone wpływy i mówimy, że człowiek staje
się „duchowy". Duch człowieczy nie jest jednak samowystarczalny, dlatego
musi być stale odnawiany przez Ducha Bożego.

3. Dusza człowieka

(a) Natura duszy. Dusza jest życiodajnym, inteligentnym składnikiem

ludzkiej natury, pośrednio odpowiedzialnym za ruchy ciała. Odbiera bodź-
ce ze świata materialnego za pomocą zmysłów i komunikuje się z nim za po-
ś

rednictwem narządów. Dusza została powołana do życia poprzez

ponadnaturalne tchnienie Ducha Bożego. Mówimy, że żyje i jest zjawiskiem
duchowym, ponieważ pochodzi od Boga; określamy ją jako część natury, gdyż
działa za pośrednictwem ciała człowieka. W żadnym wypadku nie wolno jed-
nak twierdzić, że dusza jest częścią Boga, ponieważ jest zdolna do popełnia-
nia grzechów. Poprawniejsze byłoby stwierdzenie, że dusza jest darem od
Boga, działającym w człowieku.

Należy poczynić cztery ważne rozróżnienia:

1. Dusza jest tym, co odróżnia człowieka i zwierzę od przyrody nieoży

wionej oraz od istot nieświadomych, jak choćby rośliny.

Zarówno człowiek jak i zwierzę posiadają duszę (w oryginalnym brzmie-

niu I Mojż. 1:20 oraz w przekładzie Biblii Gdańskiej wyraz „dusza" oznacza
„istotę żyjącą"). Można by powiedzieć, że w takim sensie (tzn. w sensie za-
sady życia) rośliny również posiadają duszę, lecz jest ona pozbawiona świa-
domo
ści.

2. Dusza ludzka jest różna od zwierzęcej. Zwierzęta mają wprawdzie du

szę, ale żyje ona tylko do momentu śmierci ciała. W odróżnieniu od zwie
rzęcej, dusza ludzka jest ożywiana przez ducha. Tak, jak „nie każde ciało jest
jednakowe, bo inne jest ciało ludzkie, a inne zwierząt" (I Kor. 15:39), podob
nie rzecz się ma z duszą — istnieje dusza ludzka i różna od niej dusza zwie
rzęca.

background image

CZŁOWIEK

81

Jest rzeczą oczywistą, że człowiek potrafi czynić to, czego nigdy nie mo-

głyby robić zwierzęta, nawet najbardziej inteligentne, ponieważ ich inteligen-
cja wywodzi się z instynktu, a nie z umysłu. Zarówno ludzie jak i zwierzęta
budują domy, jednak człowiek potrafi wznosić katedry, szkoły oraz drapacze
chmur, podczas gdy zwierzęta budują dzisiaj dokładnie to samo i tak samo,
jak wtedy, gdy stworzył je Bóg. Zwierzęta potrafią naśladować (jak małpy),
ś

piewać (jak ptaki) czy nawet powtarzać wyrazy (jak papugi), lecz tylko

ludzie tworzą literaturę, muzykę oraz dokonują odkryć naukowych. Instynkt
zwierzęcy jest przejawem mądrości ich Stwórcy, ale tylko człowiek jest w sta-
nie poznawać Go i wielbić.

Aby lepiej zilustrować pozycję zajmowaną przez człowieka na skali stwo-

rzonego życia, spróbujmy wymienić cztery stopnie jego złożoności, różniące
się zarówno rangą, jak i stopniem zależności od materii. Po pierwsze — we-
getacja, do której potrzebne są wyłącznie materialne organy służące asymi-
lacji pożywienia. Po drugie — zdolność odczuwania, wymagająca posiadania
organów przeznaczonych do kontaktowania się z otoczeniem. Po trzecie —
intelekt, pozwalający nadawać znaczenie poszczególnym elementom rze-
czywistości oraz logicznie myśleć, a nie tylko odczuwać. Po czwarte — mo-
ralność, która pomaga kierować się w życiu pewnymi zasadami. Zwierzęta
osiągają wyłącznie dwa pierwsze stopnie, czyli potrafią wegetować i odczu-
wać

4

; człowiek zaś wegetuje, odczuwa, myśli i kieruje się zasadami moralny-

mi.

3.

Dusze poszczególnych osób różnią się od siebie, co stanowi podsta-

wę ludzkiej indywidualności. Termin „dusza" jest często używany w zna-
czeniu „człowiek". WII Mojż. 1:5 „siedemdziesiąt dusz" (Biblia Gdańska oraz
przekład Jakuba Wujka) oznacza „siedemdziesiąt osób" (Biblia BZTB oraz
BT). Podobnie, w Rzym. 13:1 „każda dusza" (Biblia Gdańska) jest tłuma-
czona w nowszych przekładach jako „każdy człowiek" (Biblia BTZB). Nawet
dziś używamy tych terminów zamiennie w języku potocznym — „nie było tam
ż

ywej duszy" itp.

4.

Dusza jest tym co odróżnia człowieka nie tylko od niższych, ale również

od wyższych form stworzenia. Nie znajdujemy w Biblii żadnych fragmentów
wskazujących na istnienie dusz aniołów. Jest to zresztą logiczne, ponieważ
aniołowie nie posiadają ciał, a przecież człowiek stał się „duszą żywiącą" (istotą
ż

ywą) czyli ciałem z prochu ziemi, przystosowanym do warunków życia

4. Wyższe kręgowce osiągają również częściowo stopień trzeci, tzn. mają zdolność myślenia konkret-
nego (sensoryczno-motorycznego). Jednak tylko człowiek został obdarzony zdolnością myślenia poję-
ciowego i abstrakcyjnego oraz dokonywania operacji myślowych opartych na mowie [Przyp. red.].

background image

82

DOKTRYNY BIBLIJNE

na ziemi i ożywionym przez duszę będącą tchnieniem Boga. Aniołowie są opi-
sywani jako duchy (Hebr. 1:14), ponieważ nie są poddani ziemskim prawom
i ograniczeniom. Z podobnych powodów Bóg jest nazwany „Duchem". Jest On
jednak Duchem niestworzonym, wiecznym i nieograniczonym, w odróżnieniu
od aniołów, będących duchami stworzonymi i ograniczonymi.

(b) Pochodzenie duszy. Wiemy już, że pierwsza dusza ludzka powsta

ła w wyniku tchnienia Bożego. Jak jednak powstawały i powstają dusze
następnych ludzi? Bibliści są w tej sprawie podzieleni na dwie grupy, wy
znające następujące poglądy: (1) Jedni utrzymują, iż dusza nie jest otrzy
mywana od rodziców, lecz stwarzana przez Boga w momencie poczęcia.
(Teoria ta zwana jest kreacjonizmem [przyp. red.]). Na poparcie swego po
glądu cytują oni następujące fragmenty Pisma: Izaj. 57:16; Kazn. 12:7;
Hebr. 12:9; Zach. 12:1. (2) Inni są zdania, że dusza jest przekazywana z po
kolenia na pokolenie. (Traducjanizm zwany inaczej generacjonizmenK
[przyp. red.]). Zwracają uwagę, iż przekazywanie upadłej natury Adama
wszystkim jego potomkom świadczy przeciwko aktowi stworzenia każdej
duszy przez Boga (to, co On stwarza, jest „dobre" — [przyp. tłum]). Przypo
minają również, że cechy charakteru są przekazywane potomstwu. Frag
menty popierające ich teorię to: Jana 1:13; Jana 3:6; Rzym. 5:12; I Kor.
15:22; Efez. 2:3; Hebr. 7:10.

Pochodzenie każdej duszy można wyjaśnić współpracą Stwórcy i rodzi-

ców. Podczas poczęcia nowego życia boski akt stwórczy współdziała ze środ-
kami, jakie Bóg dał człowiekowi w celu prokreacji. W ten sposób poczęcie
można określić jako kooperację rodziców z „Ojcem duchów", który swoją mo-
cą kontroluje i podtrzymuje świat (DzAp. 17:28; Hebr. 1:3), tak iż każda istota
zostaje powołana do życia zgodnie z prawami nadanymi przez Niego. Zatem
narodziny nowego człowieka oraz powstanie jego duszy odbywają się wedle
praw życia, określonych i danych przez Stwórcę.

Powstawanie wszelkich form życia jest osłonięte tajemnicą (Kazn. 11:5;

Ps. 139:13-16; Job 10:8-12), co powinno stanowić ostrzeżenie przed niebez-
piecznymi spekulacjami, przekraczającymi granice wyznaczone w tym wzglę-
dzie przez Biblię.

(c) Dusza a ciało. Związek między duszą i ciałem można zilustrować

i przedstawić następująco:

1. Dusza podtrzymuje życie, uczestnicząc we wszystkim, co dotyczy je-

go przetrwania, zagrożenia i utraty. Dlatego w wielu przypadkach wyrazy „du-
sza" i „życie" są stosowane zamiennie (I Mojż. 9:5; I Król. 19:3; I Król. 2:23;
Przyp. 7:23; II Mojż. 21:23; II Mojż. 21:30; 30:12; Dz.Ap. 15:26). śycie jest

background image

CZŁOWIEK

83

napełnieniem i przenikaniem ciała przez duszę, a po jej odejściu pozostają
tylko materialne szczątki, ulegające rozkładowi.

2. Dusza przenika i zamieszkuje wszystkie części ciała, bardziej lub mniej

wpływając na ich działanie. Tłumaczyłoby to fakt, iż Biblia często przypisu
je uczucia poszczególnym częściom ciała, jak serce i nerki (Ps. 73:21; Job
16:13; Treny 3:13; Przyp. 23:16; Ps. 16:7; Jer. 12:2; Job 38:36), wnętrzno
ś

ci (Flm. 12; Jer. 4:19; Treny 1:20; 2:11; P.n.P. 5:4; Izaj. 16:11) czy brzuch

lub łono (Hab. 3:16; Job 20:23; 15:35; Jana 7:38). Ta sama zasada wyjaśnia
sens tych fragmentów Pisma, gdzie duszy przypisuje się działania typowe dla
ciała (Przyp. 13:4; Izaj. 32:6; IV Mojż. 21:4; Jer. 16:16; I Mojż. 44:30;
Ez. 23:17,22,28).

Ogólnie rzecz ujmując, wyraz „wnętrzności" dotyczy przenikania organów

wewnętrznych człowieka przez jego duszę (Izaj[. 16:11; Ps. 51:6; Zach. 12:1;
Izaj. 26:9; I Król. 3:28). Fragmenty te opisują ludzkie wnętrze jako centrum
odczuwania doświadczeń duchowych oraz mądrości. Zwróćmy jednak uwa-
gę, że uczucia nie są przypisywane tkankom, lecz raczej duszy, która je prze-
nika. Dokładniej, odczuwa nie serce, lecz dusza, która działa przez serce.

3.

Dusza odbiera bodźce ze świata zewnętrznego za pośrednictwem cia-

ła, a konkretnie zmysłów (wzrok, słuch, smak, węch i dotyk), które poprzez
układ nerwowy przekazują każdy bodziec do mózgu. Tam odbywa się prze-
twarzanie impulsów nerwowych przy udziale umysłu, pamięci i wyobraźni.
Dusza reaguje na te wrażenia, wysyłając za pośrednictwem mózgu i układu
nerwowego odpowiednie rozkazy do różnych części ciała.

4.

Dusza kontaktuje się z otoczeniem przez ciało, które spełnia wtedy rolę

narzędzia. Odczuwanie, myślenie, wola i inne akty charakterystyczne dla
osoby są wykonywane przez duszę lub inaczej jaźń. Nasze „ja" widzi, ale nie
jest oczami; ono myśli nie będąc jedynie intelektem, powoduje rzut piłką, nie
będąc ramieniem oraz grzeszy, nie będąc żadnym z członków naszego ciała.
Kiedy dany narząd jest uszkodzony, dusza nie może się nim posługiwać. W
przypadku uszkodzenia mózgu może dojść do stanu obłąkania, kiedy dusza
zachowuje się jak dobry muzyk grający na zepsutym instrumencie.

(d) Dusza a grzech. Dusza posiada pewne naturalne predyspozycje, które

dla większej jasności wykładu nazwiemy instynktami. Jest to zespół sił kie-
rujących osobowością, które zostały dane człowiekowi przez Stwórcę w ce-
lu przystosowania do ziemskiej egzystencji (tak jak zdolności natury duchowej
umożliwiają mu poruszanie się w świecie duchowym). Nazwaliśmy je instynk-
tem, ponieważ są wrodzonymi impulsami wszczepionymi każdemu stwo-
rzeniu w momencie poczęcia, aby uzdolnić je do instynktownego zachowania

background image

84

DOKTRYNY BIBLIJNE

w celu ochrony i przekazywania życia. Dr Leander Keyser napisał: „Gdyby
niemowlę nie było wyposażone w określone instynkty pozwalające mu kon-
tynuować życie poza organizmem matki, nie przeżyłoby nawet przy najlep-
szej opiece rodziców".

Wymieńmy pięć najważniejszych instynktów.

5

Po pierwsze — instynkt samozachowawczy, który ostrzega nas przed nie-

bezpieczeństwem i pomaga chronić własne życie. Po drugie — instynkt zdo-
bywania, który pomaga nam uzyskać dobra niezbędne do przeżycia. Po trzecie

— instynkt głodu, nakazujący poszukiwanie pożywienia. Po czwarte — in
stynktowny popęd płciowy, który zapewnia przetrwanie gatunku. Po piąte —
instynkt dominacji, który prowadzi do zdobycia i obrony nadrzędnej pozycji,
której konieczność posiadania uwarunkowana jest przez czyjeś powołanie
lub poczucie odpowiedzialności.

W pierwszych dwóch rozdziałach I Księgi Mojżeszowej znajdujemy frag-

menty potwierdzające fakt wyposażenia człowieka przez Stwórcę w powyższe
instynkty. O instynkcie samozachowawczym czytamy: „Ale z drzewa pozna-
nia dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz z niego, na pewno
umrzesz". Adam otrzymał instynkt zdobywania, o czym świadczy fakt otrzy-
mania ogrodu pełnego pożywienia: „Oto daję wam wszelką roślinę wydają-
cą nasienie na całej ziemi i wszelkie drzewa, których owoc ma w sobie
nasienie: niech będzie dla was pokarmem!" Odniesienie do popędu płcio-
wego znajdujemy w następującym fragmencie: „Jako mężczyznę i niewia-
stę stworzył ich. (...) Rozradzajcie się i rozmnażajcie się". Instynkt dominacji
jest wyraźnie zaznaczony w zdaniu: „Napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie
poddaną".

Zrządzeniem Bożym zwierzęta kierują się głównie instynktem, natomiast

człowiek został obdarzony wolną wolą i rozumem, dzięki czemu może pa-
nować nad sobą oraz podejmować decyzje.

Bóg dał człowiekowi prawo, aby było dlań życiowym drogowskazem i po-

magało mu odpowiednio się rozwijać. Odczuwanie istnienia tego prawa oraz
jego zrozumienie nazywamy sumieniem, co oznacza dosłownie „współwie-
dza" (gr. syneidesis, łac. conscientia: wiedza, którą dzieli się z kimś innym.

— [przyp. red.]). Kiedy człowiek po raz pierwszy usłyszał prawo, jego sumie
nie zostało poinstruowane, a gdy zgrzeszył przeciwko Bogu, sumienie go
oskarżyło. W momencie pokusy (I Mojż. 3) Adam poddał się pożądliwości
oczu, pożądliwości ciała i pysze żywota (I Jana 2:16), używając swojej wol-

5. Wymienione przez autora instynkty mieszczą się w nierównorzędnych kategoriach. Pierwszy i
czwarty należą do kategorii nadrzędnej, pozostałe są ich pochodną [przyp. red.].

background image

CZŁOWIEK

85

ności w sprzeczności z wolą Bożą. Jego dusza świadomie i zdecydowanie użyła
ciała, by zgrzeszyć przeciw Stwórcy — ta kombinacja grzesznej duszy i ciała
dała apostołowi Pawłowi asumpt do wprowadzenia terminu „grzeszne ciało"
(Rzym. 6:6) lub po prostu „ciało" (Gal. 5:24). Pragnienie duszy, aby wykorzy-
stać ciało w grzeszny sposób jest określone w Rzym. 8:7 jako „zamysł cia-
ła". Ponieważ człowiek grzeszy będąc w ciele, odbierze „zapłatę za uczynki
swoje, dokonane w ciele" (II Kor. 5:10). Dlatego nastąpi zmartwychwstanie
(Jana 5:28,29).

Kiedy jest mowa o potępieniu ciała, nie chodzi o materię (komórki ludz-

kiego ciała nie mogą grzeszyć) lecz raczej o ciało jako narzędzie posłuszne
grzesznym zamysłom duszy. Nadal centrum grzechu pozostaje dusza.
Oszczerca pozostaje oszczercą nawet po obcięciu języka; jeśli odetniemy rę-
kę złodziejowi, nadal pozostanie złodziejem w swym sercu. Należy odciąć grze-
szne impulsy powstające w duszy, a to może być jedynie dziełem Ducha
Ś

więtego (Kol. 3:5; Rzym. 8:13).

„Ciało" można zdefiniować jako sumę ludzkich instynktów, które po stwo-

rzeniu ich przez Boga zostały zdegenerowane przez grzech. Natura człowie-
ka znajduje się w stanie upadku, jest osłabiona i zaburzona przez adamowe
dziedzictwo oraz powtarzające się akry nieprawości. Efekty jej działania są
często usprawiedliwiane jakże nieprzemyślanymi słowami: „Cóż, taką już
mam naturę".

Podstawą grzechu jest więc degeneracja instynktów danych człowiekowi

przez Boga. Na przykład egoizm, tchórzostwo oraz przewrażliwienie na punk-
cie własnej osoby są wypaczeniem instynktu samozachowawczego. Kradzież
i chciwość to cienie instynktu zdobywania, a obżarstwo i łakomstwo są per-
wersją instynktu głodu. Nieczystość to zdegenerowany popęd płciowy, na-
tomiast tyrania, niesprawiedliwość, kłótliwość i zawiść reprezentują
wypaczenia instynktu dominacji. Widzimy zatem, że grzech jest przede wszy-
stkim wynikiem zniekształcenia sił, w jakie Bóg wyposażył człowieka.

Spójrzmy na konsekwencje tego zniekształcenia: po pierwsze — sumie-

nie jest obciążone poczuciem winy i stale oskarża człowieka o znieważenie
swego Stwórcy oraz ostrzega przez karą. Po drugie — wypaczenie instynk-
tów źle oddziaływuje na duszę, osłabiając wolę, inicjując i utrwalając złe na-
wyki. W Gal. 5:19-21 apostoł Paweł podaje katalog tych nieprawości duszy
(jedno z hebrajskich określeń grzechu to właśnie „nieprawość"): „Jawne zaś
są uczynki ciała, mianowicie: wszeteczeństwo, nieczystość, rozpusta, bałwo-
chwalstwo, czary, wrogość, spór, zazdrość, gniew, knowania, waśnie, od-
szczepieństwo, zabójstwa, pijaństwo, obżarstwo i tym podobne". Grzechy

background image

86

DOKTRYNY BIBLIJNE

te są tak poważne, że zdaniem apostoła „ci, którzy te rzeczy czynią, Króle-
stwa Bożego nie odziedziczą".

Ulegając mocy nieprawości, dusza splamiona winą „umiera przez upadki

i grzechy" (Efez. 2:1). Rozdarta między ciałem i duchem — między tym, co ziem-
skie, a tym, co niebiańskie — dokonała złego wyboru, który zamiast spodziewa-
nego zysku przyniósł wieczną zgubę (Mat. 16:26). Tak, jak w przypadku Ezawa,
został ubity bardzo zły interes — zamiana duchowego błogosławieństwa na ziem-
ską i przemijającą „strawę" (Hebr. 12:16). W momencie śmierci człowieka ta-
ka dusza przechodzi do tamtego świata „skalana przez ciało" (Judy 23).

Jest jednak jakaś nadzieja— swego rodzaju „podwójne lekarstwo" — coś,

co może oczyścić z win i uwolnić z niewoli grzechu. (1) Ponieważ grzech jest
obrazą Boga, musi nastąpić odkupienie winy i oczyszczenie sumienia. Ewan-
gelia zapewnia jedno i drugie poprzez krew Jezusa Chrystusa. (2) Grzech kala
duszę i degeneruje ludzką naturę, dlatego musi nastąpić uzdrowienie.
Oprócz tego potrzebna jest jakaś moc pochodząca z zewnątrz, która potra-
fiłaby odpowiednio korygować zamysły duszy. Dzieje się to za sprawą Ducha
Ś

więtego, który dokonuje na otwartym sercu człowieka operacji, wprowadza-

jąc do niego nową naturę i obdarzając mocą do prowadzenia prawego ży-
cia. Efektem („owocem") są: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość,
dobroć, wierność, łagodność, wstrzemięźliwość" (Gal. 5:22,23). Innymi sło-
wy, Duch Święty czyni nas sprawiedliwymi, czyli po hebrajsku dosłownie
„wyprostowanymi". Grzech jest wykrzywieniem duszy, a sprawiedliwość —
jej wyprostowaniem.

(e) Dusza a serce. Zarówno w Piśmie, jak w języku potocznym, „serce"

jest określeniem centralnego położenia (V Mojż. 4:11; Mat. 12:40; II Mojż.
15:8; Ps. 46:2; Ez. 27:4,25,26,27). „Serce" człowieka jest zatem centralnym
punktem jego osobowości, a także źródłem życia w znaczeniu fizjologicznym.
Jak stwierdził dr Beck, „Serce jest symbolem życia. Jego uderzenia świad-
czą o tym, że człowiek żyje; dłuższe milczenie serca jest pewną oznaką śmier-
ci". Jest ono punktem, w którym zbiegają się wszystkie szlaki życia, zarówno
duchowe, jak i te związane z duszą. Można by je określić jako najgłębszą
część naszego jestestwa, swoistą „maszynownię", gdzie rodzą się impulsy wy-
znaczające charakter i postępowanie człowieka.

1. Serce jest źródłem pragnień, woli i osądu. Z nim związane są: miłość,

nienawiść, determinacja, chęci oraz zadowolenie (Ps. 105:3). Serce wie, ro-
zumie (I Król. 3:9), rozsądza, ocenia; jest ukształtowane, kierowane, uważ-
ne, skłania się ku różnym ideom i osobom. Mówi się, że cokolwiek odczuwamy
w duszy, wywodzi się z serca. Jest ono jakby magazynem doświadczeń i rze-

background image

CZŁOWIEK

87

czy zasłyszanych (Luk. 2:51), „fabryką" produkującą myśli i cele, czy to do-
bre, czy złe. Zob. na przykład Ps. 14:1; Mat. 9:4; I Kor. 7:37; I Król. 8:17.

2.

Serce jest również centralnym punktem życia emocjonalnego. Jemu

przypisuje się wszystkie stopnie odczuwania radości — od przyjemności (Izaj.
65:14) do uniesienia (DzAp. 2:46), całe spektrum odczuwania bólu — od nie-
zadowolenia (Przyp. 25:20) i smutku (Jana 14:1) do rozpaczy (Ps. 109:22;
Dz.Ap. 21:13), wiele odcieni niechęci — od złości (Przyp. 23:17) do szalone-
go gniewu (Dz.Ap. 7:54) oraz palącej żądzy zemsty (V Mojż. 19:6), a także
wszelkie formy lęku — od drżenia pełnego bojaźni (Jer. 32:40) aż do obłęd-
nego przerażenia (V Mojż. 28:28). Serce może zwątpić i stracić odwagę (Joz.
5:1), stać się lękliwe (III Mojż. 26:36 BT), może uschnąć z powodu smutku
(Ps. 102:5), może zostać złamane nieszczęściem (Ps. 147:3) oraz płonąć
ogniem pochodzącym od Pana (Jer. 20:9).

3.

Serce jest ośrodkiem życia moralnego. W nim skupia się zarówno mi-

łość do Boga (Ps. 73:26) jak i bluźniercza pycha (Ez. 28:2,5). Serce jest rów-
nież rodzajem warsztatu, w którym powstają dobre i złe myśli, słowa oraz
uczynki (Mat. 15:19). Jest ono zarazem miejscem spotkania dobrych odru-
chów i złych pożądliwości, a także skarbcem pełnym dobrych i złych rze-
czy. Z jego obfitości pochodzą słowa i czyny (Mat. 12:34,35). Bóg początkowo
zapisał swe Prawo w sercu każdego człowieka (Rzym. 2:15). Mocą Ducha
Ś

więtego zostaje ono wyryte i włożone do odnowionego serca wierzącego

(Hebr. 8:10). W sercu mieszka sumienie (Hebr. 10:22), które reaguje na
grzech (I Jana 3:19-21). Wiara zbawiająca (Rzym. 10:10) lub niewiara w Boga
są związane z sercem (Hebr. 3:12). Tam też zasiewane jest ziarno Słowa
Bożego (Mat. 13:19). Kiedy przychodzi do podejmowania decyzji, może być
ono pod kontrolą Boga (II Kor. 8:16) lub szatana (Jana 13:2). Serce jest miej-
scem, gdzie zamieszkuje Chrystus (Efez. 3:17), Duch Święty (II Kor. 1:22)
i pokój Boży (Kol. 3:15). Jest również naczyniem, do którego Bóg wlewa swą
miłość (Rzym. 5:5), miejscem wzejścia niebiańskiej światłości (II Kor. 4:6)
oraz uwielbienia dla Boga (Efez. 5:19), który jako jedyny może badać głębo-
kość i tajniki serca.

Mając na względzie ogromne możliwości, złożone przez Boga w ludzkim

sercu, Salomon ostrzega: „Czujniej niż wszystkiego innego strzeż swego ser-
ca, bo z niego tryska źródło życia!" (Przyp. 4:23).

(f) Dusza a krew. „Gdyż życie (oryg. „dusza") ciała jest we krwi" (III Mojż.

17:11). Pismo naucza, iż krew jest źródłem oraz czynnikiem podtrzymują-
cym życie ludzi i zwierząt (III Mojż. 17:11; 3:17; V Mojż. 12:23; Treny 2:12;
I Mojż. 4:10; Hebr. 12:24; Job 24:12; Obj. 6:9,10; Jer. 2:34; Przyp. 28:17).

background image

88

DOKTRYNY BIBLIJNE

Zdaniem Harveya, angielskiego lekarza, który odkrył istnienie krwioobiegu,
„Jej obecność podtrzymuje życie, a jej brak prowadzi do śmierci. Odżywia-
jąc całe ciało, sama nie jest zależna od żadnego narządu, a ponadto jest sie-
dzibą duszy". W Dz.Ap. 17:26 oraz Jana 1:13 krew jest traktowana jako
podstawa funkcjonowania ludzkiego organizmu. Używając serca jako pompy
i krwi jako nośnika życia, dusza zapewnia witalność wszystkim częściom
ciała.

Miejsce na skali życia determinuje wartość krwi. Najniżej plasuje się krew

zwierząt, potem krew człowieka stworzonego na obraz Boga, krew męczen-
ników (szczególnie cenna w oczach Bożych — I Mojż. 4:10; Mat. 23:35) i wre-
szcie najcenniejsza ze wszystkich krew Chrystusa (I Piotra 1:19; Hebr. 9:12),
bezcenna ze względu na Jego boską naturę.

Łaskawym zrządzeniem Boga, krew wylana na ołtarzu stała się środkiem

do uzyskania odkupienia. „Ja dałem wam ją do użytku na ołtarzu, abyście
dokonywali nią przebłagania za dusze wasze" (III Mojż. 17:11).

4. Ciało człowieka

Biblia przypisuje ciału ludzkiemu następujące określenia:

(a) Mieszkanie lub przybytek (II Kor. 5:1). Ciało jest ziemskim namio-

tem, w którym zamieszkuje dusza człowieka, pielgrzymującego ku wiecz-
ności. W chwili śmierci namiot jest zwijany, a dusza odchodzi (Izaj. 38:12;
II Piotra 1:13).

fb) Powłoka (Dan. 7:15). (Najlepiej widać to w przekładzie Biblii Gdań-

skiej: „I zatrwożył się we mnie Danijelu duch mój wpośród ciała mego" —
[przyp. tłum.]) Ciało jest powłoką dla ducha ludzkiego, a śmierć to po prostu
jej opuszczenie.

(c) Świątynia. Świątynia jest miejscem uświęconym obecnością Boga —

miejscem pobytu Wszechobecnego (I Król. 8:27,28). Ciało Chrystusa sta-
nowiło „świątynię" (Jana 2:21), ponieważ Bóg był w Nim (II Kor. 5:19). Kie-
dy Bóg wchodzi w osobistą relację z człowiekiem, ciało osoby narodzonej
z Ducha Świętego staje się Jego świątynią (I Kor. 6:19).

Pogańscy filozofowie pomniejszali znaczenie ciała, traktując je jako otocz-

kę dla duszy i wypatrywali dnia, w którym zostanie ona uwolniona z więzów.
Biblia traktuje ciało zupełnie inaczej — jest ono dziełem Boga i powinno
Mu zostać ofiarowane jako narzędzie do wypełniania Jego woli (Rzym. 12:1)
i na Jego chwałę (I Kor. 6:20). Dlaczego III Księga Mojżeszowa zawiera tak
wiele praw regulujących życie Izraelitów w wymiarze fizycznym? Aby ich na-
uczyć, że ciało jako naczynie duszy powinno być czyste i zdrowe.

background image

CZŁOWIEK

89

Prawdą jest, że nasze ciało jest ziemskie (I Kor. 15:47) i jako takie po-

zostaje znikome (Flp. 3:21), poddane chorobom i śmierci (I Kor. 15:53), co
sprawia, że wzdychamy w oczekiwaniu na ciała uwielbione (II Kor. 5:2). Lecz
podczas powtórnego przyjścia Pana ta sama moc, która zmartwychwzbudzi
duszę, spowoduje przemianę ciała i w ten sposób dopełni się plan odkupie-
nia człowieka. Rękojmią tego jest Duch Święty, zamieszkujący w każdym wie-
rzącym (II Kor. 5:5; Rzym. 8:11).

m. OBRAZ BOGA W CZŁOWIEKU

„Uczyńmy człowieka na obraz nasz, podobnego do nas (...)" (I Mojż. 5:1;

9:6; Kazn. 7:29; Dz.Ap. 17:26,28,29; I Kor. 11:7; II Kor. 3:18; II Kor. 4:4; Efez.
4:24; Kol. 1:15; Kol. 3:10; Jak. 3:9; Izaj. 43:7; Efez. 2:10). Człowiek został
stworzony na obraz Boga, zarówno w sferze charakteru, jak i osobowości. Na
kartach Pisma widać wyraźnie, że standardem i celem dla człowieka jest
to, żeby był podobny Bogu (III Mojż. 19:2; Mat. 5:45-48; Efez. 5:1). Być podob-
nym Bogu oznacza, iż trzeba wzrastać w podobieństwo Chrystusa, który jest
Jego widzialnym odbiciem.

Rozważmy kilka elementów, składających się na obraz Boży w człowieku.

I. Pokrewieństwo człowieka z Bogiem

Relacja wszystkich innych stworzeń z Bogiem ogranicza się do ślepego

posłuszeństwa instynktom, wbudowanym w każde z nich przez Stwórcę. śy-
cie, którym został obdarzony człowiek, wzięło swój początek z osobowości
Boga — wprawdzie ciało ludzkie zostało uczynione z prochu ziemi, lecz Stwo-
rzyciel tchnął w jego nozdrza dech życia (I Mojż. 2:7), tym samym uzdalnia-
jąc go do poznawania, miłowania i służenia Bogu. Ze względu na ów Boży
obraz noszony przez każdego człowieka można powiedzieć, że wszyscy ludzie
są Jego dziećmi. Jednakże obraz ten został zamazany w wyniku grzechu, i
dlatego człowiek musi zostać „odrodzony" lub inaczej „narodzić się na no-
wo", aby stać się prawowitym dzieckiem Bożym.

Pewien uczony zajmujący się greką zauważył, iż wyraz anthropos („czło-

wiek") oznacza dosłownie „ten, który patrzy w górę". Człowiek jest stworzeniem
zdolnym do modlitwy, i w życiu nawet najbardziej zdeprawowanych ludzi przy-
chodzą chwile, kiedy wołają o pomoc do jakiejś wyższej Istoty — nawet jeśli jej
nie znają. Mogą nie być świadomi swojej ludzkiej godności i czasem stają się
podobni do bydląt, które giną (Ps. 49:21), ale w istocie nigdy nimi nie będą.

background image

90

DOKTRYNY BIBLIJNE

Nawet najgorsi degeneraci moralni zaświadczają o swym człowieczeństwie, po-
nieważ żadne zwierzę nie umiałoby świadomie doprowadzić się do takiego sta-
nu. Na przykład, nikt nie prosiłby tygrysa, żeby się opamiętał, słowami:
„Zachowuj się jak tygrys!". Natomiast wezwanie: „Zachowuj się po ludzku!" nie-
sie ze sobą prawdę o człowieczeństwie osoby, do której apelujemy.

2. Moralność

Tylko człowiek potrafi odróżnić dobro od zła. Zwierzę może zostać nau-

czone, iż nie wolno mu robić określonych rzeczy, ale jest posłuszne woli swe-
go pana, a nie głosowi sumienia, które uznawałoby standard moralny. Innymi
słowy, zwierzęta nie przejawiają ani natury religijnej, ani moralnej — nie
są zdolne do przyjmowania prawd dotyczących Boga i prawości. Pewien wy-
bitny naturalista napisał:

Zgadzam się całkowicie ze zdaniem tych, którzy podkreślają, iż ze wszystkich

różnic między człowiekiem i zwierzęciem najważniejsza jest ta dotycząca sumienia
lub inaczej poczucia moralności. Owo poczucie można najkrócej określić małym, lecz
jakże znaczącym imperatywem: „powinienem". Niewątpliwie jest to atrybut bodaj naj-
bardziej przemawiający za godnością człowieka.

3. Umysł

Zwierzę jest po prostu stworzeniem będącym częścią natury, natomiast

człowiek jest wywyższony ponad nią. Jest zdolny do samorełleksji oraz rozu-
mowania przyczynowo-skutkowego. Pomyślmy o wspaniałych wynalazkach,
jakie powstały dzięki inwencji człowieka: zegar, mikroskop, statek parowy,
telegraf, radio, komputer — by wymienić tylko niektóre. Spójrzmy na całe
cywilizacje, budowane nie tylko na podstawie technologii, ale również dzię-
ki rozwojowi sztuki. Przypomnijmy książki, które napisano czy dzieła mu-
zyczne, jakie skomponowano, i oddajmy cześć Stwórcy za Jego cudowny dar,
jakim jest ludzki umysł! Tragedią historii jest to, że człowiek używa tej Bo-
skiej iskry ku swojej zgubie, a nawet po to, by zaprzeczyć istnieniu Stworzy-
ciela, który obdarzył go umiejętnością myślenia.

4. Potencjalna nieśmiertelność

Drzewo życia w ogrodzie Eden świadczy o tym, że człowiek mógłby żyć

wiecznie, gdyby nie to, iż okazał nieposłuszeństwo wobec Boga, Chrystus
przyszedł na świat, aby przynieść Chleb śycia, który jest w zasięgu każde-
go człowieka, abyśmy nie zginęli, lecz mieli życie wieczne!

background image

CZŁOWIEK

91

5. Panowanie nad ziemią

Nasze podobieństwo do Boga należy rozpatrywać również w kontekście

panowania — jak każdy monarcha musi mieć kraj i poddanych, tak ziemia
i wszystko co na niej jest zostało dane człowiekowi. „I błogosławił im Bóg,
i rzekł do nich Bóg: Rozradzajcie się i rozmnażajcie się, i napełniajcie zie-
mię, i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptac-
twem niebios, i nad wszelkimi zwierzętami, które się poruszają po ziemi!"
(Ps. 8:5-8). Kształtując człowieka na swoje podobieństwo, Bóg obdarzył go
umiejętnościami, dzięki którym wszystkie istoty na ziemi zostały mu podda-
ne. W ten sposób człowiek stał się widzialnym przedstawicielem Boga wo-
bec pozostałych sworzeń.

Człowiek zapełnił ziemię produktami swej inwencji, posiadając szczególny przy-

wilej ujarzmiania natury. Zmusił błyskawice, by służyły mu jako posłańcy, opasał
ziemię pasmem dróg, wstąpił na chmury i zbadał głębiny mórz. Potrafił wykorzy-
stać żywioły dla swych celów, zmuszając wiatr do pomocy w żegludze. Jeszcze więk-
szy podziw budzi jednak jego panowanie nad przyrodą ożywioną — wyuczony sokół
spada na ofiarę i przynosi ją swemu panu, mimo iż przed sobą ma bezkresne niebo
i nie jest ograniczony żadnymi więzami; pies myśliwski tropi zwierzynę, mimo iż
nie jest przeznaczona dla niego; wielbłąd posłusznie niesie człowieka przez pusty-
nię i nie przystaje ani na chwilę, choć gorące piaski są jego domem: wszystko to uka-
zuje twórcze możliwości człowieka i przypomina o nieskończonym geniuszu jego
Stwórcy.

Upadek pierwszych ludzi spowodował utratę niewinności i zamazanie

obrazu Boga, który w sobie nosili. Nie oznacza to, że wszystkie właściwości
ludzkiej duszy zostały bezpowrotnie stracone, lecz poprzez nieposłuszeństwo
utracili oni daną im prawość. Dlatego człowiek nie jest w stanie zbawić sam
siebie i pozostaje bez nadziei, dopóki znajduje się z dala od łaski, która mo-
ż

e przywrócić i odnowić obraz Boga w jego sercu. Tym zagadnieniem zajmie-

my się szczegółowo w następnym rozdziale.

background image

5

GRZECH

Czytamy, że gdy Bóg zakończył dzieło stworzenia, określił wszystko ja-

ko „bardzo dobre". Jednak już pobieżna obserwacja naszej rzeczywistości
prowadzi do wniosku, że wcale nie jest ona dobra — dookoła widać zło, nik-
czemność, gwałt, konflikty, wojny, śmierć i cierpienie. Wtedy rodzi się oczy-
wiste pytanie: „skąd się wzięło na świecie zło?", które spędza sen z oczu wielu
myślicielom. W Biblii znajdujemy wyjaśnienie tego problemu podane przez
samego Boga. Oprócz tego Słowo Boże poucza nas, czym naprawdę jest
grzech, i co najważniejsze — podaje receptę na tę śmiertelną chorobę.

background image

SPIS RZECZY

I. REALNOŚĆ GRZECHU 95

1.

Ateizm 95

2.

Determinizm 95

3.

Hedonizm 96

4.

Scjentyzm 96

5.

Ewolucjonizm 97

II. POCHODZENIE GRZECHU 97

1. Pokusa 97

[a} Przyczyny, [b] Źródło, [c] Subtelność.

2.

Wina 99

3.

Sąd 99

[a] Sąd nad wężem, [b] Sąd nad kobietą, [c] Sąd nad mężczyzną.

4. Odkupienie 101

[a] Obietnica odkupienia, [b] Obraz odkupienia.

III. NATURA GRZECHU 101

1. Nauczanie starotestamentowe 102

[a] Sfera moralności, [b] Sfera stosunków międzyludzkich, [c] Sfera świę-
tości [d] Sfera prawdy, [e] Sfera mądrości.

2. Nauczanie nowotestamentowe 104

[a] Chybienie celu. [b] Dług. [c] Przestępstwo, [d] Nieposłuszeństwo,
[e] Wykroczenie, [fi Upadek, [g] Porażka, [h] Bezbożność, [i] Błąd.

IV. KONSEKWENCJE GRZECHU 105

1. Osłabienie duchowe 105

(a] Zamazanie obrazu Boga w człowieku, [b] Grzech dziedziczny, [c] We-
wnętrzna dezintegracja.

2. Sprawiedliwa kara 106

background image

I. REALNOŚĆ GRZECHU

Historia ludzkości oraz sumienie każdego człowieka są na tyle wymow-

nymi świadectwami realności grzechu, że nie ma potrzeby roztrząsać kwe-
stii, czy jest on rzeczywistością. Mimo to rozwinięto teorie, które zaprzeczają
istnieniu grzechu, podają błędną jego definicję lub przynajmniej starają się
zminimalizować znaczenie tego zjawiska.

1.

Ateizm neguje rzeczywistość grzechu zaprzeczając istnieniu Boga, po-

nieważ możemy grzeszyć jedynie przeciw Niemu. Jeśli nie ma Boga, nie ma
komu okazywać nieposłuszeństwa. Człowiek może być winien zła wyrzą-
dzonego innym lub szkodzić sobie samemu, ale tylko w odniesieniu do Bo-
ga można te czyny nazwać grzechem. W ostatecznym rozrachunku, wszelkie
wyrządzane zło jest skierowane przeciwko Bogu, ponieważ nieprawość jest
przekroczeniem praw nadanych przez Niego. „Zgrzeszyłem przeciwko niebu
i przeciwko tobie" — wyznał Syn Marnotrawny. Zatem człowiek potrzebuje
odpuszczenia win opartego na Bożym dziele odkupienia.

2.

Determinizm jest teorią, wedle której wolna wola nie jest faktem, lecz

jedynie iluzją. Wyobrażamy sobie, że dokonujemy wolnego wyboru, pod-
czas gdy naprawdę jest on wynikiem naszych wewnętrznych impulsów oraz
zewnętrznych okoliczności, przy czym jedno i drugie jest poza naszą kontro-
lą. Dym ulatujący z komina może myśleć, że jest wolny, ale przecież poja-
wia się i wznosi dzięki nieubłaganym prawom fizyki. Podobnie jest z
człowiekiem, w związku z czym nie można go chwalić za dobro ani potępiać
za zło, które czyni — przecież jest tylko niewolnikiem okoliczności. Tyle, jeśli
chodzi o teorię determinizmu. Nauczanie biblijne jest jednak zgoła odmienne:
człowiek posiada wolność wyboru pomiędzy dobrem i złem — wolność ta jest
podkreślana w każdym napomnieniu oraz przykazaniu, skierowanym do nas
przez Boga. Nie tylko nie jesteśmy ofiarami losu i przypadku, ale możemy
w pewnej mierze kształtować swoje przeznaczenie poprzez akt wolnej woli.

Podczas dyskusji na temat wolnej woli znany angielski uczony dr John-

son stwierdził: „Po prostu wiemy, że nasza wola jest wolna, i na tym koniec!"
Czasem gram wiedzy zaczerpniętej z powszechnego doświadczenia jest wart
więcej, niż tona filozofii.

Praktyczną konsekwencją determinizmu jest traktowanie grzechu jako

słabości czy choroby. W związku z tym grzesznikowi należy raczej współczuć,
niż go karać. A jednak owo stanowcze „powinienem", zakorzenione w sumie-

background image

96

DOKTRYNY BIBLIJNE

niu człowieka, obala całą teorię. Niedawno pewien siedemnastoletni morder-
ca odmówił poddania się badaniom, mogącym wykazać jego niepoczytalność
w chwili zabójstwa. Stwierdził, iż popełnił zbrodnię mając pełną świadomość
wyrządzanego zła, wpojoną mu przez rodziców i nauczycieli szkółki niedziel-
nej, dlatego jest gotów ponieść karę w pełnym wymiarze. W obliczu śmierci
ten młody człowiek nie zaparł się własnego sumienia.

3. Hedonizm (gr. „hedone" — przyjemność) jest filozofią życiową, według

której najwyższym dobrem jest zażywanie przyjemności przy jednoczesnym
unikaniu cierpienia. Najważniejszym problemem hedonistów nie jest więc
słuszność lub niesłuszność ich postępowania, lecz raczej odpowiedź na py
tanie: „czy to, co zrobię, przyniesie mi przyjemność?" Mimo iż nie wszyscy
wyznawcy tej teorii prowadzą z gruntu nikczemne życie, to jednak general
ną ich tendencją jest nurzanie się w grzechu i pokrywanie swego postępo
wania lukrem niewinnych określeń w rodzaju: „nieszkodliwe słabości", „skoki
w bok", „kaprysy" czy „prawa młodości". Powiedzenia typu: „błądzić jest rze
czą ludzką" lub „to, co naturalne, jest piękne, a to, co piękne, jest dobre" słu
żą

jako wymówki dla popełniania grzechu.

Teoria hedonistyczna znakomicie współgra z nowoczesnymi trendami

psychologicznymi, postulującymi „swobodną samoekspresję". W języku tech-
nicznym nazywa się to „eliminacją zahamowań", natomiast potocznie mówi
się, że trzeba „poddać się pokusie, bo walka z nią jest zbyt obciążająca i nie-
zdrowa". Jak łatwo się domyślić, taka postawa często prowadzi do usprawie-
dliwiania czynów niemoralnych, choć zwolennicy hedonizmu nie chcieliby
mieć osobiście do czynienia z osobami, które właśnie „pozbywają się zaha-
mowań" poprzez agresję, morderczą nienawiść, pijaństwo czy jakiekolwiek
inne złe czyny.

U podłoża omawianej teorii leży pragnienie zminimalizowania powagi

grzechu oraz zamazania granicy pomiędzy dobrem a złem, prawdą a fałszem.
Jest to nic innego, jak tylko współczesna wersja starego kłamstwa: „Na pew-
no nie umrzecie". Niestety, wielu potomków Adama połknęło tę gorzką piguł-
kę pokrytą lukrem zwodniczej obietnicy: „Nic ci nie będzie". Bóg przypisał
dobru kolor biały, a złu — czarny, lecz niektórzy chcieliby wymieszać te bar-
wy i utworzyć neutralną szarość. „Biada tym, którzy zło nazywają dobrem,
a dobro złem" — oto przestroga skierowana przez Świętego do wszystkich,
którzy próbują znieść granice wyznaczone przez moralność.

4. Scjentyzm (ang. Christian Science — wbrew pozorom nie jest to żad

na gałąź nauki, lecz nazwa zupełnie niechrześcijańskiej sekty o podłożu okul
tystycznym, założonej w XIX w. przez „Matkę" Mary Baker Eddy. — Iprzyp.

background image

GRZECH

97

tłum.]) zaprzecza realności grzechu twierdząc, że czegoś takiego nie ma. We-
dle tej teorii, przekonanie o istnieniu grzechu jest tylko naszym wyobraże-
niem, spowodowanym „niedoskonałością śmiertelnego umysłu". Ponieważ
człowiek jedynie myśli, że grzech istnieje, należy po prostu wyprowadzić go
z błędu. Wystarczy jednak popatrzeć na historię ludzkości i ogrom zła wy-
rządzanego przez człowieka, aby stwierdzić, że owa „niedoskonałość śmier-
telnego umysłu" musi być tak samo straszna jak to, co ludzie starej daty
zwykli nazywać „grzechem"! Pismo określa grzech jako naruszenie prawa Bo-
ż

ego, wymagające rzeczywistej kary w realnie istniejącym piekle.

5. Ewolucjonizm postrzega grzech jako atawizm, tzn. dziedzictwo po pry-

mitywnych przodkach pochodzenia zwierzęcego. Zgodnie z tą teorią, zamiast
wzywać do zwleczenia z siebie „starego człowieka" tudzież „natury Adamo-
wej", jej zwolennicy powinni nakłaniać do zerwania ze „starą małpą" lub „sta-
rym australopitekiem"! Jak widzieliśmy wcześniej, teoria ewolucji stoi w
jawnej sprzeczności z nauczaniem biblijnym. Co więcej — zwierzęta, jako
istoty pozbawione sumienia oraz świadomości istnienia dobra i zła, nie
mogą grzeszyć. Dr Leander Keyser pisze: „Jeśli twarda i bezwzględna walka
o przetrwanie w królestwie zwierząt była motorem ewolucji ku coraz wyżej
rozwiniętym gatunkom, dając wreszcie początek ludzkości, to dlaczego nie
mielibyśmy kontynuować tego krwawego procesu?" To prawda, że posiada-
my fizyczną naturę, lecz ta „niższa" część naszej osoby również została stwo-
rzona przez Boga i zgodnie z Jego zamierzeniem powinna zostać poddana
umysłowi oświeconemu przez Ducha Bożego.

H. POCHODZENIE GRZECHU

Trzeci rozdział I Księgi Mojżeszowej jest jakby skrótem duchowej histo-

rii człowieka, podanym w punktach. Oto one: Pokusa, Grzech, Wina, Sąd i
Odkupienie.

1. Pokusa

(a) Przyczyny. Drugi rozdział I Księgi Mojżeszowej maluje tło dla upad-

ku człowieka, mówiąc o jego pierwotnym miejscu zamieszkania, inteligencji,
uprawie Ogrodu Eden, rosnących tam dwóch drzewach oraz pierwszych za-
ś

lubinach w historii świata. Szczególna uwaga jest poświęcona drzewom prze-

znaczenia — drzewu poznania dobra i zła oraz drzewu życia. Reprezentują
one zawsze aktualne słowa, wypowiedziane do naszych prarodziców: „Jeże-

background image

98

DOKTRYNY BIBLIJNE

li będziecie DOBRZE postępować i odrzucicie ZLO, będziecie śYLI". Czyż
nie jest to esencja owej Drogi śycia, przewijającej się przez całe Pismo w for-
mie wezwań i nakazów? (V Mojż. 30:15).

Dlaczego zakazane drzewo zostało umieszczone w ogrodzie? Stało się tak,

ponieważ człowiek musiał mieć alternatywę, by móc kochać Boga i służyć Mu,
a także rozwijać swój charakter w wyniku wolnego wyboru. Bez wolnej woli
oraz możliwości podejmowania decyzji człowiek byłby zwykłą maszyną.

(b)

Źródło. ,A wąż był chytrzejszy niż wszystkie dzikie zwierzęta, które uczy-

nił Pan Bóg". Rozsądnie byłoby założyć, że wąż, który prawdopodobnie był wów-
czas piękną istotą, został użyty jako narzędzie przez szatana, strąconego z nieba
jeszcze przed stworzeniem człowieka (Ez. 28:13-17; Izaj. 14:12-15). Dlatego
szatan jest określony jako „wąż starodawny, zwany diabłem (...)" (Obj. 12:9).
Szatan zwykle posługuje się stworzeniami w charakterze narzędzi, co widać
np. w ewangeliach. Gdy Piotr (nie mając złych intencji) starał się odwieść swego
Mistrza od posłusznego wykonania planu Ojca, Jezus zwrócił się bezpośrednio
do źródła pokusy: „Idź precz ode mnie, szatanie!" (Mat. 16:22,23). W tym
momencie diabeł próbował wykorzystać do swych celów przyjaciół Zbawiciela,
tak jak niegdyś zwiódł Ewę działając przez inne stworzenie.

(c)

Subtelność. Subtelność jest jedną z najwyraźniej szych cech działania

Węża (Mat. 10:16). Jest on mistrzem podawania nęcących propozycji i zwo-
dniczych sugestii, których przyjęcie powoduje u człowieka napływ grzesznych
pragnień i w konsekwencji popełnianie nieprawości. Szatan zwraca się najpierw
do kobiety — po pierwsze dlatego, że jest naczyniem słabszym, a po drugie nie
słyszała zakazu bezpośrednio od Boga (I Mojż. 2:16,17). W dodatku czeka, aż
Ewa będzie sama — iście koronkowy plan! Następnie kusiciel przekręca sło-
wa Boga (por. I Mojż. 3:1 oraz 2:16,17), po czym pozoruje zdziwienie zmodyfi-
kowaną przez siebie informacją. Udaje mu się zasiać ziarno zwątpienia i
podejrzliwości w sercu niewiasty, a jednocześnie przedstawić siebie w roli sę-
dziego, który ma moc uchylić zakaz Boży. Przy pomocy pytania zapisanego
w wersecie pierwszym, diabeł usiłuje podważyć wiarygodność Boga w trojaki
sposób: (1) Poddaje w wątpliwość Jego dobroć, mówiąc: „Bóg odmawia wam bło-
gosławieństwa w niektórych sprawach". (2) Zaprzecza Jego sprawiedliwości: „Na
pewno nie umrzecie", czyli innymi słowy: „Bóg chyba nie mówił tego poważnie!"
(3) Podważa Jego świętość. W wersecie 5 wąż mówi coś w tym rodzaju: „Bóg za-
bronił wam jeść z tego drzewa, ponieważ jest zazdrosny i nie chce, żebyście
się stali tak mądrzy jak On — chce was trzymać w wiecznej ignorancji. Wcale
nie chodzi Mu o wasze dobro, czyli o uratowanie was od śmierci — ten zakaz
jest w Jego interesie, bo dzięki temu nie możecie się stać tacy, jak Bóg".

background image

GRZECH

99

2. Wina

Oto teksty świadczące o zaistnieniu poczucia winy po zjedzeniu zakaza-

nego owocu: (1) „Wtedy otworzyły się oczy im obojgu i poznali, że są nadzy".
To wyrażenie jest używane w Biblii wielokrotnie podczas opisów nagłego ob-
jawienia jakiejś prawdy (I Mojż. 21:19; II Król. 6:17). Słowa węża (werset 5)
spełniły się, lecz rodzaj osiągniętej wiedzy był inny, niż spodziewali się ludzie.
Zamiast stać się podobni do Boga, doświadczyli żałosnego poczucia winy, po-
wodującego strach przed Nim. Zauważmy, że fizyczna nagość jest tutaj obra-
zem obnażonego sumienia, obciążonego poczuciem winy — wygląd zewnętrzny
człowieka często jest odbiciem jego stanu emocjonalnego. Niektórzy bibliści
utrzymują, iż przed upadkiem Adam i Ewa byli obleczeni w światłość jako
znak bliskiej więzi z Bogiem oraz dominacji ducha nad ciałem. W momencie
popełnienia grzechu zaistniał konflikt pomiędzy tymi dwiema sferami (Rzym.
7:14-24), co stało się powodem wstydu. (2) „Spletli więc liście figowe i zrobili
sobie przepaski". Fizyczna nagość jest obrazem nieczystego sumienia, na-
tomiast próba jej zasłonięcia obrazuje ludzkie usiłowania, mające na celu
przykrycie winy za pomocą puszczenia jej w niepamięć lub stosowania wy-
mówek i usprawiedliwień. Są to działania bezcelowe, gdyż tylko Bóg może dać
człowiekowi szatę zasłaniającą jego grzech. Patrz werset 21. (3) „A gdy usły-
szeli szelest Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w powiewie dzien-
nym, skrył się Adam z żoną swoją przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu".
Człowiek ścigany poczuciem winy instynktownie ucieka przed Bogiem. Adam
i Ewa uciekli między drzewa, natomiast dzisiejsi grzesznicy próbują uciec
w przyjemności oraz przeróżne zajęcia, które sobie wynajdują.

3. Sąd

(a) Sąd nad Wężem. „Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród

wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czoł-
gał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego!" Słowa te wskazują,
iż wcześniej wąż musiał być stworzeniem pięknym i utrzymywać się w po-
zycji pionowej. Za udział w skłonieniu człowieka do grzechu został przeklęty
i zdegradowany do najniżej poruszającego się stworzenia. Powstaje tu
pytanie: Jeżeli wąż był jedynie narzędziem w ręku szatana, to dlaczego zo-
stał ukarany? Ponieważ wolą Boga było, aby przekleństwo rzucone na węża
stało się typem oraz proroczą zapowiedzią przeklęcia diabła i wszelkich sił
ciemności. Ta kara ma przypominać człowiekowi o tym, że wszelki grzech
i nieprawość znajdują się pod klątwą Stwórcy i pewnego dnia wszelka moc
diabelska zostanie obrócona w pył. Jest ona zarazem zachętą: oto ofiara ku-

background image

100

DOKTRYNY BIBLIJNE

szenia pozostaje wyprostowana, podczas gdy kusiciel leży w prochu obło-
ż

ony przekleństwem. Dzięki Bożej łasce jego głowa zostanie zmiażdżona,

a wszelkie zło — pokonane (Luk. 10:18; Rzym. 16:20; Obj. 12:9; 20:1-3,10).
fb) Sąd nad kobietą. „Do kobiety zaś rzekł: Pomnożę dolegliwości brze-
mienności twojej, w bólach będziesz rodziła dzieci, mimo to ku mężowi twe-
mu pociągać cię będą pragnienia twoje, on zaś będzie panował nad tobą".
Jeden z biblistów pisze:

Grzech stał się powodem ogromu cierpień, które zostały tutaj wymienione. Je-

ś

li chodzi o moment porodu, to niewątpliwie cień nieprawości popełnionej na począt-

ku kładzie się na tym bolesnym przeżyciu kobiety. Ludzkie okrucieństwo i głupota
sprawiły, że jest ono większym cierpieniem dla kobiet, niż dla zwierząt.

Grzech doprowadził do zepsucia wszelkich więzi, nie wyłączając małżeń-

skich. W wielu krajach kobiety są praktycznie niewolnicami swoich mężów
— wystarczy spojrzeć na sytuację młodych niewiast w Indiach, by zauwa-
ż

yć gorzkie wypełnienie rzuconego niegdyś przekleństwa.

(c) Sąd nad mężczyzną. Praca została przeznaczona człowiekowi jeszcze

przed jego upadkiem (I Mojż. 2:15) — kara polega na dodaniu do niej mo-
zołu, rozczarowań i utrapień. Uprawa ziemi jest od początku jednym z pod-
stawowych zajęć człowieka, dlatego została tutaj szczególnie podkreślona.
W tajemniczym splocie wydarzeń ziemia i stworzenie jako całość podzieliły
los tego, który miał nad nimi panować (człowieka), lecz ich przeznaczeniem
jest również udział w jego odkupieniu. Taka jest myśl przewodnia Rzym. 8:19-
23. W Izaj. 11:1-9 oraz 65:17-25 znajdujemy teksty zapowiadające cofnię-
cie przekleństwa ciążącego nad ziemią, co nastąpi podczas trwania
Tysiącletniego Królestwa. Oprócz fizycznych konsekwencji tegoż przekleń-
stwa zaistniałych w przyrodzie, człowiek przez swą samowolę i nieprawość
ś

ciągnął na siebie zaprawiony goryczą trud ciężkiej pracy.

Zwróćmy uwagę na śmierć jako konsekwencję grzechu: „(...) prochem je-

steś i w proch się obrócisz". Człowiek został stworzony, by nie zaznać fi-
zycznej śmierci. Mógł żyć wiecznie, gdyby tylko potrafił zachować swą
niewinność, spożywając jednocześnie owoce z drzewa życia. Nawet po przy-
wróceniu relacji z Bogiem (co jest równoznaczne z pokonaniem śmierci du-
chowej)
musi powrócić do swego Stworzyciela drogą wiodącą przez grób.
Ponieważ śmierć fizyczna jest częścią zapłaty za grzech, pełne zbawienie musi
zawierać zmartwychwstanie ciała (I Kor. 15:54-57). Jednakże niektórzy
otrzymają, podobnie jak Enoch, przywilej uniknięcia „obrócenia się w proch"
(I Mojż. 5:24; I Kor. 15:51).

background image

GRZECH

101

4. Odkupienie

W pierwszych trzech rozdziałach I Księgi Mojżeszowej Bóg objawia

się na trzy sposoby, które obrazują Jego relacje z człowiekiem opisane na
kartach całej Biblii. W rozdziale pierwszym czytamy o Stwórcy, który
powołał wszystko do istnienia. Rozdział drugi przedstawia Boga
Przymierza nawiązującego osobistą relację z człowiekiem. Wreszcie, w
rozdziale trzecim Bóg objawia się jako Odkupiciel zapewniający grze-
sznikowi możliwość powrotu do stanu pierwotnej niewinności sprzed
upadku.

(a) Obietnica odkupienia. Przeczytajmy I Mojż. 3:15.

1.

Wąż wciągnął Ewę do współudziału w buncie przeciw Bogu, lecz

Bóg zapowiada zerwanie przymierza zawartego między nimi: „I ustanowię
nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej
potomstwem". Innymi słowy, ludzkość będzie się znajdować w per-
manentnym konflikcie z siłami ciemności, które spowodowały jej upadek.

2.

Jaki będzie rezultat tych zmagań? Po pierwsze, ludzkość odniesie osta-

teczne zwycięstwo poprzez swego reprezentanta, Potomka niewiasty: „Ono
(potomstwo kobiety) zdepcze ci głowę". Chrystus, Potomek niewiasty, przy-
szedł na świat, aby złamać potęgę szatana (Mat.l: 23, 25; Luk. 1:31-35, 76;
Izaj.7: 14; Gal. 4:4; Rzym. 16:20; Kol. 2:15; Hebr. 2:14; 1 Jana 3:8; 5:5;
Obj.12:7,8,17; 20:1-3,10).

3.

Zwycięstwo zostanie jednak okupione cierpieniem: „(...) a ty (wężu)

ukąsisz je w piętę". Istotnie, na Golgocie Wąż „ukąsił" Potomka niewiasty,
lecz odniesione przez Niego rany okazały się zbawienne dla ludzkości (Izaj.
53:3,4,12; Dan. 9:26; Mat. 4:1-10; Luk. 22:39-44,53; Jan 12:31-33; Hebr.
2:18; 5:7; Obj. 2:10).

(b) Obraz odkupienia. Werset 21. Bóg zabija niewinne stworzenie, by

odziać tych, którzy czują się przed Nim nadzy z powodu popełnionego grze
chu. Podobnie Ojciec posyła swego niewinnego Syna na śmierć, żeby w ten
sposób zabezpieczyć odkupieńcze okrycie dla ludzkich dusz.

m. NATURA GRZECHU

Czym jest grzech? W Biblii można znaleźć wiele różnorodnych określeń,

które mówią o jego naturze. Przestudiujemy ich hebrajskie i greckie zna-
czenie, co pozwoli ustalić biblijną definicję grzechu.

background image

102

DOKTRYNY BIBLIJNE

1. Nauczanie starotestamentowe

Poszczególne wyrazy hebrajskie opisują grzech jako zjawisko dotykają-

ce różnych sfer życia:

(a) Sfera moralności. Do określenia grzechu tej dziedzinie życia służą

w Starym Testamencie różne wyrazy:

1. Najczęściej stosowane jest słowo, które można przetłumaczyć jako

„chybienie celu". Pojęcie to zawiera kilka idei: (1) Chybienie celu swej egzy
stencji — jak niecelny strzał łucznika. (2) Pomylenie drogi — jak błądzenie
podróżnego w ciemnościach. (3) Oblanie Bożego egzaminu ze sprawiedli
wości — jak napisano w Księdze Daniela: „Zważono cię na wadze i znale
ziono lekkim" (por. Dan. 5:27).

Wyraz ten jest użyty po raz pierwszy w I Mojż. 4:7, gdzie nadano grzecho-

wi cechy osobowe, przedstawiając go jako bestię czyhającą u drzwi każdego,
kto da jej przystęp.

2.

Inne określenie grzechu tłumaczy się na polski literalnie jako „wykrzy-

wienie", a częściej — „nieprawość". Jest to zatem przeciwieństwo prawości,
czyli inaczej chodzenia prostymi drogami sprawiedliwości lub trzymania się
Bożych standardów moralnych.

3.

Słowo przekładane zwykle jako „zło" przywodzi na myśl gwałcenie lub

łamanie praw Bożych i służy również do określenia ludzi postępujących w ten
sposób.

(b)

Sfera stosunków międzyludzkich. Grzechy popełnione w tej dzie-

dzinie życia są określane terminem oznaczającym tyle, co przemoc lub szko-
dliwe postępowanie (I Mojż. 6:11; Ez. 7:23; Przyp. 16:29). Przekraczając
granice Prawa, człowiek szkodzi swoim bliźnim.

(c)

Sfera świętości. Wyrazy służące od opisu grzechu przeciwko święto-

ś

ci sugerują, że człowiek popełniający nieprawość posiadał wcześniej spe-

cjalną więź z Bogiem. Chodzi o to, iż cały naród izraelski był „królestwem
kapłanów", w związku z czym każdy śyd był związany z Bogiem i Jego świę-
tym Przybytkiem. Dlatego Izraelita był święty, czyli oddzielony dla Boga,
a wszystkie sfery jego życia regulowało Prawo („Świętymi bądźcie, bo Ja je-
stem święty"). Wszystko, co znajdowało się poza Prawem, było „nieczyste"
(w przeciwieństwie do świętego), a każdy, kto brał w tym udział, stawał się
„nieczystym" lub inaczej „skalanym" (III Mojż. 11:24,27,31,33,39). Jeżeli
taka osoba uparcie trwała w grzechu, była uważana za nieczystą lub bezbożną
(III Mojż. 21:14; Hebr. 12:16). W przypadku buntu i odrzucenia jurysdykcji
Prawa Świętości, określano niepokornego grzesznika jako „przestępcę"
(Ps. 37:38; 51:13; Izaj. 53:12). śyda, który obrał drugi z wymienionych sty-

background image

GRZECH

103

lów życia, uważano za przedstawiciela marginesu społecznego. W czasach
naszego Pana takimi ludźmi byli na przykład celnicy.

(d) Sfera prawdy. Określenia grzechu w tej dziedzinie podkreślają jego

bezcelowość i zwodniczy charakter. Grzesznicy postępują i mówią kłamliwie
(Ps. 58:3; Izaj. 28:15), przedstawiają fałszywych świadków w swojej spra
wie (II Mojż. 20:16; Ps. 119:128; Przyp. 19:5,9). Takie działania są nieszcze
re (Ps. 12:2; 24:4; 41:6), a zatem puste i bezwartościowe.

Pierwsza istota, która zgrzeszyła, była kłamcą (Jan 8:44), u podstaw

pierwszego grzechu człowieka legło kłamstwo (I Mojż. 3:4), a każda niepra-
wość nosi w sobie element oszustwa (Hebr. 3:13).

(e) Sfera mądrości. Ludzie postępują nikczemnie albo dlatego, że

w swych umysłach nie mogą, albo nie chcą dokonywać słusznych wybo
rów. Prowadzą oni życie niezgodne z wolą Bożą powodowani lekkomyślno
ś

cią lub świadomą ignorancją.

1.

Biblia wielokrotnie kieruje słowa napomnienia do „prostaczków" (Przyp.

1:4,22; 8:5). Termin ten odnosi się do człowieka naturalnego, który żyje bez
ustalonych zasad i pozostaje pod przemożnym wpływem wrodzonej skłonno-
ś

ci do zła, co sprawia, że jest bezbronny wobec jego zwodzicielskiej mocy.

Prostaczkowi brakuje życiowego celu oraz moralnego fundamentu —jeśli na-
wet słucha mądrości, to szybko zapomina i łatwo popada w grzech (Mat.
7:26).

2.

Czytamy w wielu miejscach o ludziach „nierozumnych" (Przyp. 7:7;

9:4), czyli takich, którzy upadają raczej z braku poznania, niż z powodu grze-
sznych skłonności. Ponieważ nie nabyli mądrości, ich życie duchowe spro-
wadza się do nierozważnych i pochopnych sądów na temat Boga i Jego
opatrzności (czyli w swym postępowaniu kierują się tym, co „im się wyda-
je" zamiast prawdą obiektywną). Dlatego też popadają w bezbożność, nie ma-
jąc w dodatku żadnej wymówki, ponieważ Pismo wyraźnie mówi, że Bóg
darmo oferuje zbawienie oraz mądrość, a nawet nawołuje (Przyp. 8:1-10), by
przyjąć odeń jedno i drugie.

3.

Wyraz tłumaczony często jako „głupiec" (Przyp. 15:20) określa oso-

bę, która, choć zdolna do czynienia dobra, jest tak przywiązana do cielesnych
żą

dz, że z łatwością ulega pokusom i grzeszy. Taki człowiek nie potrafi na-

rzucić sobie żadnej dyscypliny wewnętrznej i prowadzić życia zgodnie z Pra-
wem Bożym.

4.

„Szyderca" (Ps. 1:1; Przyp. 14:6) to człowiek nikczemny, który uspra-

wiedliwia swą nieprawość przy pomocy absurdalnych argumentów, zaprze-
czając istnieniu Boga oraz występując przeciwko prawom duchowym

background image

104

DOKTRYNY BIBLIJNE

w ogólności. Dlatego starotestamentowy „szyderca" jest odpowiednikiem
współczesnego niedowiarka, a wyrażenie „grono szyderców" prawdopodob-
nie odnosi się do zsekularyzowanego społeczeństwa.

2. Nauczanie nowotestamentowe

Nowy Testament opisuje grzech w następujący sposób:

(a)

Chybienie celu. Określenie to nosi w sobie dokładnie tę samą ideę,

co jego starotestamentowy odpowiednik.

(b)

Dług (Mat. 6:12). Człowiek powinien (zauważmy, że słowo „powinien"

pochodzi od „winien", czyli inaczej „posiada dług") przestrzegać przykazań
Bożych. Każdy popełniony grzech jest zaciągnięciem długu wobec Prawodaw-
cy. Ponieważ człowiek nie jest w stanie go spłacić, jego jedyną szansą może
być uzyskanie przebaczenia, czyli darowania długu.

(c)

Przestępstwo. „Grzech jest przestępstwem zakonu" (I Jana 3:4). Każ-

dy grzesznik jest jednocześnie buntownikiem i bałwochwalcą, ponieważ świa-
domie wybiera działania wedle własnej woli, zamiast żyć zgodnie z wolą
Stwórcy. Staje się sam dla siebie prawodawcą, a zatem czyni z siebie boga.
Grzech pojawił się po raz pierwszy w sercu pierwszego spośród aniołów, który
powiedział sobie: „Ja chcę", a to, czego pragnął, było sprzeczne z wolą Bożą
(Izaj. 14:13,14). Wybitnym przykładem takiej postawy będzie Antychryst, na-
zwany w Biblii „człowiekiem niegodziwości", ponieważ wywyższy siebie po-
nad wszystko, co jest przedmiotem boskiej czci, a nawet poda się za Boga
(II Tes. 2:4). Istotą grzechu jest samowola, a istotą samowoli jest grzech.

Gdyby grzech posiadał osobowość, jego podstawowym pragnieniem by-

łoby strącenie Boga z Jego tronu, a nawet zamordowanie Go, gdyby tylko by-
ło to możliwe. Nad krzyżem Syna Bożego mógłby widnieć jeszcze jeden napis:
„Ukrzyżował Go grzech".

(d)

Nieposłuszeństwo, dosłownie „usłyszeć coś na opak" słuchając bez

należytej uwagi (Hebr. 2:2). „Baczcie więc, jak słuchacie" (Luk. 8:18).

(e)

Wykroczenie. Literalnie „przekroczenie dozwolonych granic" (Rzym.

4:15). Boże przykazania są jakby ogrodzeniem, utrudniającym człowiekowi
wejście na niedozwolone terytorium, co wiąże się z bolesnymi konsekwen-
cjami dla ich dusz.

(f)

Upadek, lub inaczej potknięcie (II Piotra 1:10). Stąd potoczne określenie

„upaść w grzech" — grzeszyć to inaczej odejść od wyznaczonego standardu życia.

(g)

Porażka (Rzym. 11:12). Odrzucając Mesjasza naród żydowski jako ca-

łość poniósł porażkę, chybiając celu, w jakim został stworzony i wybrany
przez Boga.

background image

GRZECH

105

(h) Bezbożność. Wyraz ten ma źródłosłów w określeniu tłumaczonym ja-

ko „brak uwielbienia lub bojaźni Bożej" (Rzym. 1:18; II Tym. 2:16). Bezboż-
nik jest człowiekiem, który mało albo wcale nie myśli o Bogu i nie uznaje
ś

więtości. Nie wykazuje bojaźni ani szacunku wobec Boga — po prostu nie

chce go znać (jak sama nazwa wskazuje, jest „pozostającym bez Boga").

(i) Błąd (Hebr. 9:7) jest terminem opisującym grzechy wynikające z bez-

myślności oraz ignorancji, w odróżnieniu od nieprawości popełnianych
ś

wiadomie, mimo znajomości Prawa i grożących konsekwencji. Człowiek

z premedytacją decydujący się na popełnienie grzechu ściąga na siebie więk-
szą winę niż ten, kto upada w wyniku słabości.

IV. KONSEKWENCJE GRZECHU

Grzech jest terminem o dwojakim znaczeniu: po pierwsze, jest aktem woli

człowieka, któremu towarzyszy złamanie Prawa Bożego i po drugie, jest sta-
nem
oddzielenia od Boga w konsekwencji popełnienia nieprawości. W związku
z tym pojawiają się konsekwencje dwojakiego rodzaju: po pierwsze, grzesznik
ś

ciąga na siebie zło, a po drugie, staje się winnym w oczach Boga. Należy jed-

nak wyraźnie rozdzielić dwa pojęcia — przykre konsekwencje popełnienia
zła oraz karę, jaka musi nastąpić w wyniku sądu. Można to zilustrować w na-
stępujący sposób. Ojciec zabrania swemu synowi palić papierosy, uświada-
miając mu dwojakie konsekwencje takiego postępowania: po pierwsze,
chorobę żołądka i po drugie, karę za nieposłuszeństwo. Chłopiec decyduje się
zapalić i od razu doświadcza konsekwencji swego czynu w postaci wymiotów.
Oprócz tego czeka go potężne lanie, będące karą za popełnione wykroczenie.

W podobny sposób Pismo opisuje następstwa popełnienia grzechu: ka-

tastrofalne konsekwencje dla duszy grzesznika oraz wyrok potępienia ze stro-
ny Boga.

1. Osłabienie duchowe

(a) Zamazanie obrazu Boga w człowieku. Człowiek nie utracił całkowi-

cie złożonego w nim „obrazu i podobieństwa Bożego", ponieważ nawet po
swym upadku jest postrzegany przez Pismo jako stworzenie uczynione na
obraz Boga (I Mojż. 9:6; Jak. 3:9). Prawdziwe jest zatem powiedzenie, że „na-
wet w najgorszym człowieku jest cząstka dobra". Maudesley stwierdził, że
majestat ludzkiego umysłu jest widoczny nawet wtedy, gdy zostanie on zruj-
nowany szaleństwem.

background image

106

DOKTRYNY BIBLIJNE

Obraz Boga w człowieku, choć nie utracony, został jednak poważnie znie-

kształcony. Jezus Chrystus przyszedł na świat, aby przywrócić człowiekowi owo
podobieństwo poprzez „odnowienie na obraz tego, który go stworzył" (Kol. 3:10).

(b) Grzech dziedziczny lub inaczej „grzech pierworodny". Skutek upad

ku naszych prarodziców jest bardzo głęboko zakorzeniony w naturze czło
wieka — Adam przekazał wszystkim następnym pokoleniom skłonność do
grzechu (Ps. 51:5). To duchowe i moralne kalectwo, z którym rodzi się każ
dy człowiek, zostało nazwane grzechem pierworodnym. Nieprawości popeł
niane w okresie pełnej świadomości moralnej podejmowanych wyborów
nazywa się „grzechem rzeczywistym". Chrystus, drugi Adam, przyszedł na
ś

wiat, aby uwolnić nas od wszelkich następstw grzechu (Rzym. 5:12-21).

Kondycja moralna duszy ludzkiej jest opisana w Piśmie na wiele sposobów:

wszyscy zgrzeszyli (Rzym. 3:9); wszyscy są pod przekleństwem (Gal. 3:10); czło-
wiek zmysłowy nie przyjmuje rzeczy, które są z Ducha Bożego (I Kor. 2:14); ser-
ce jest podstępne i zepsute (Jer 17:9); dążenia umysłu i serca człowieka są
„ustawicznie złe" (I Mojż. 6:5,12; 8:21; Rzym. 1:19-31); zamysł ciała jest wrogi Bo-
gu (Rzym. 8:7,8); grzesznik jest niewolnikiem grzechu (Rzym. 6:17; 7:5); działa
pod wpływem władcy, który rządzi w powietrzu (czyli Złego) (Efez. 2:2); jest umarły
w wyniku upadków i grzechów (Efez. 2:1); jest dzieckiem gniewu (Efez. 2:3).

(c) Wewnętrzna dezintegracja. Na początku Bóg uczynił z prochu ciało

człowieka, wyposażając go w ten sposób w fizyczną, czyli niższą naturę. Następ
nie tchnął w jego nozdrza dech życia, aby zaopatrzyć człowieka w naturę wyższą,
zdolną do komunikacji ze swym Stwórcą. Wedle zamysłu Bożego, istota ludzka
powinna była doświadczać pełnej harmonii dzięki poddaniu ciała wpływowi du
szy. Niestety, grzech spowodował zakłócenie tej relacji, dlatego człowiek doświad
czył wewnętrznego rozdarcia — jego cielesność wypowiedziała wojnę duszy
i w ten sposób bramy ludzkiego serca otworzyły się dla przeciwnika. Apostoł Pa
weł wyraził ten dramat pytaniem bliskim każdemu człowiekowi: „Nędzny ja czło
wiek! Któż mnie wyzwoli z tego ciała śmierci?" (Rzym. 7:24).

„Bóg pokoju" (I Tes. 5:23) ujarzmia walczące strony tego konfliktu, uświę-

cając ducha, duszę i ciało. Pojawia się wewnętrzne błogosławieństwo jako
nowy stan, w którym człowiek może i winien trwać: „Sprawiedliwość i pokój,
i radość w Duchu Świętym" (Rzym. 14:17).

2. Sprawiedliwa kara

,Ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy tylko zjesz

z niego, na pewno umrzesz" (I Mojż. 2:17). „Zapłatą za grzech jest śmierć"
(Rzym. 6:23).

background image

GRZECH

107

Człowiek został stworzony jako istota powołana do nieśmiertelności, to

znaczy, że nie musiał umierać, pod warunkiem, iż przestrzegał prawa nada-
nego przez Boga. Aby mógł wytrwać w nieśmiertelności i życiu wiecznym, Bóg
zawarł z nim przymierze zobrazowane poprzez dwa drzewa — drzewo pozna-
nia dobra i zła oraz drzewo życia. śycie wieczne Adama było zatem uwarun-
kowane jego posłuszeństwem: tak długo, jak przestrzegał prawa życia, mógł
sięgać po owoc z drzewa życia. Poprzez swoje nieposłuszeństwo człowiek
złamał przymierze życia i został oddzielony od Boga, który jest jego źródłem.
W tym momencie na ziemi pojawiła się śmierć, powodując rozdzielenie oso-
bowości poprzez separację duszy i ciała. Zauważmy jednak, iż kara za grzech
była czymś więcej, niż fizyczną śmiercią człowieka — proces starzenia się,
degeneracja ciała i wreszcie jego rozkład po śmierci są oznaką utraty Bożej
chwały („wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej" Rzym. 3:23 — [przyp.
tłum.]), co wynika z faktu odpadnięcia od Krynicy życia. Niezależnie od tego,
czy Adam pojednał się później ze Stwórcą, czy nie, od jego czasów śmierć
fizyczna dotyka każdego zgodnie z wyrokiem Bożym: „(...) gdy tylko zjesz z nie-
go, na pewno umrzesz". Jedynie poprzez akt odkupienia i odnowienia czło-
wiek (jako „nowe stworzenie w Chrystusie") może nabyć prawo do spożywania
z drzewa życia, stojącego w Bożym ogrodzie. Dzięki Chrystusowi sprawie-
dliwość zostaje przywrócona ludzkiej duszy, która zostanie ponownie połą-
czona z uwielbionym (odnowionym) ciałem w momencie zmartwychwstania.

Widzimy zatem, że śmierć fizyczna przyszła na świat jako kara za grzech

i Pismo wyraźnie podkreśla, iż wszędzie tam, gdzie śmierć następuje w wy-
niku sądu, jest równoznaczna z utratą Bożej łaski. Dlatego zatwardziały grze-
sznik jest już za życia „martwy przez swoje upadki i grzechy" i umierając
przechodzi na „tamten świat" w stanie śmierci duchowej. Wtedy Sędzia wy-
powiada wyrok drugiej śmierci, która wiąże się z „gniewem, pomstą, utrapie-
niem i uciskiem" (Rzym. 2:7-12). Śmierć jako kara nie jest zatem rodzajem
anihilacji (pogląd rozpowszechniany przez ludzi, którzy nie wierzą w realność
piekła, np. Świadków Jehowy— przyp. tłum.) lecz oddzieleniem od Boga. Ist-
nieją trzy jej fazy: duchowa śmierć za życia (Efez. 2:1; I Tym. 5:6), śmierć
fizyczna (Hebr. 9:27) oraz śmierć druga lub wieczna (Obj. 21:8; Jan 5:28,29;
IITes. 1:9; Mat. 25:41).

Z drugiej strony, gdy Biblia mówi o życiu jako nagrodzie dla sprawiedli-

wych, chodzi o coś więcej niż egzystencja, ponieważ nikczemnicy żyją w tym
sensie w piekle. śycie oznacza tutaj przebywanie w społeczności i łasce Bo-
ż

ej — jest to stan, którego śmierć nie może przerwać ani zniszczyć (Jan

11:25,26). Polega on na świadomym związku z Bogiem, który jest krynicą ży-

background image

108

DOKTRYNY BIBLIJNE

cia. „A to jest żywot wieczny, aby poznali (poprzez doświadczenie wzajem-
nej relacji) ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego
posłałeś" (Jan 17:3). śycie wieczne jest egzystencją właściwą; wieczna śmierć
to egzystencja niewłaściwa, pełna bólu i upodlenia.

Zauważmy, iż pojęcie „zatracenie" używane w odniesieniu do losu potę-

pionych (Mat. 7:13; Jan 17:12; II Tes. 2:3) nie oznacza ich anihilacji (przej-
ś

cia w niebyt). Według oryginału greckiego, zginąć lub ulec zatraceniu nie

oznacza „zniknąć" lecz popaść w ruinę. Na przykład zniszczenie bukłaków
(Mat. 9:17) nie oznacza ich wyparowania, lecz przejście w stan zepsucia, mar-
ności, nieużyteczności i odrzucenia. Podobnie grzesznik idący na zatrace-
nie nie przestaje istnieć, lecz zostaje na zawsze pozbawiony radości
przebywania z Bogiem i nie może cieszyć się życiem wiecznym. We współcze-
snym języku potocznym używamy tego pojęcia w podobnym znaczeniu — je-
ś

li mówimy, że czyjeś życie jest zrujnowane, rozumiemy przez to, że osoba ta

nie osiągnęła celu lub spotkała ją jakaś życiowa katastrofa, ale nigdy nie ma-
my na myśli jej zniknięcia.

background image

6

JEZUS

CHRYSTUS

„Jego urodziny obchodzi cały świat, dzień Jego śmierci odcisnął się pięt-

nem na historii ludzkości. Kim On jest?" — taką zagadką pewien wybitny ka-
znodzieja nawiązał do ponadczasowej kwestii o podstawowym znaczeniu.

W krytycznym momencie swojej służby nasz Mistrz postawił pytanie: „Za

kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?" Następnie w milczeniu wysłuchał
wszystkich bieżących opinii na swój temat i tylko na wyznanie Piotra: „Tyś
jest Chrystus, Syn Boga żywego" zareagował błogosławieństwem.

Pytanie zadane przez Jezusa nadal jest aktualne, i wielu próbuje rozwią-

zać ten problem na własną rękę. Niemniej jednak prawdziwa odpowiedź mu-
si wypływać z Nowego Testamentu, który napisali ludzie znający Pana
bezpośrednio, i którzy dla poznania Go uznali wszystko inne za śmieci.

background image

Spis rzeczy

I. Natura Chrystusa 111

1. Syn Boży (bóstwo) 111

[a] Świadomość Chrystusa, [b] Roszczenia Jezusa, [c] Autorytet Chrystu-
sa [d] Bezgrzeszność Jezusa, [e] Świadectwo uczniów.

2.

Słowo (odwieczna preegzystencja i działanie) 115

3.

Pan (wywyższenie i suwerenność) 116 [a]

Boskość. [b] Wywyższenie, [c] Suwerenność.
4.

Syn Człowieczy (człowieczeństwo) 117 [a]

Kto? [b] Jak? [c] Dlaczego?
5.

Chrystus (oficjalny tytuł oraz misja) 120 [a]

Proroctwa, [b] Wypełnienie proroctw.
6.

Syn Dawida (królewskie pochodzenie) 125

[a] Proroctwo, [b] Wypełnienie proroctwa.
7.

Jezus (zbawcze dzieło) 127

II. Urzędy sprawowane przez Chrystusa 128

1. Chrystus jako Prorok 128

[a] Nauczał o zbawieniu, [b] Zwiastował nadejście Królestwa, [c] Prze-
powiadał przyszłość.

2.

Chrystus jako Kapłan 130

3.

Chrystus jako Król 130

III. Dzieło Chrystusa 132

1. Śmierć Chrystusa 133

[a] Jej doniosłość, [b] Jej znaczenie.

2. Zmartwychwstanie Chrystusa 134

[a] Zmartwychwstanie jako fakt historyczn.y [b] Dowody przemawiają-
ce za autentycznością zmartwychwstania, [c] Znaczenie zmartwychwsta-
nia Chrystusa.

3. Wniebowstąpienie Chrystusa 136

[a] Chrystus niebiański, [b] Chrystus wywyższony, [c] Chrystus włada-
jący, [d] Chrystus przygotowujący drogę, [e] Chrystus wstawiający się za
wierzącymi. [f| Chrystus wszechobecny, [g] Wnioski.

background image

I. Natura Chrystusa

Najlepsza odpowiedź na pytanie: „kim jest Chrystus?" zawarta jest w Je-

go tytułach i pełnionych przezeń urzędach.

1. Syn Boży (bóstwo)

Tak, jak określenie „Syn Człowieczy" oznacza kogoś zrodzonego z czło-

wieka, tak też „Syn Boży" musi być kimś zrodzonym z Boga. W takim razie
tytuł ów objawia bóstwo Chrystusa. Jezus nigdzie nie jest nazwany jakimś
Synem Bożym w tym sensie, w jakim nazywani są ludzie czy aniołowie (Job
2:1). On jest jedynym Synem Bożym w całkowicie unikalnym sensie i posia-
da taką więź z Ojcem, jakiej nie ma żadna inna istota we wszechświecie.

Aby wyjaśnić i potwierdzić tę prawdę, rozważmy następujące zagadnie-

nia:

(a) Świadomość Chrystusa. Jaką świadomość samego siebie posiadał

Chrystus? Albo innymi słowy, co wiedział o sobie samym? Łukasz, jako je-
dyny autor opisujący incydent z późniejszego dzieciństwa Jezusa, twierdzi
wyraźnie, że co najmniej w wieku dwunastu lat Jezus zdawał sobie sprawę
z dwóch rzeczy: wyjątkowej więzi z Bogiem, którego nazywa swoim Ojcem
oraz swojego szczególnego powołania tu, na ziemi — wypełnienia Jego woli.

Kiedy i w jaki sposób pojawiła się u Niego ta świadomość, pozostaje ta-

jemnicą. Rozważając fakt przyjścia na ziemię Boga w ludzkiej postaci, musi-
my z podziwem przyznać: „Wielka jest tajemnica boskości!" Oto ilustracja,
która mogłaby nam pomóc w ogarnięciu tego zagadnienia: niemowlę patrzące
w lustro widzi swoje odbicie, ale nie rozpoznaje w nim siebie. Przychodzi
jednak dzień, gdy to samo dziecko zobaczy swój lustrzany obraz i zawoła: „To
przecież jestem ja!" Innymi słowy, w pewnym momencie człowiek staje się
ś

wiadom własnej tożsamości. Czy z Panem Jezusem nie mogło być podob-

nie? Zawsze był Synem Bożym, jednak przyszedł taki czas w Jego ziemskim
ż

yciu, gdy poznawszy fragmenty Pism mówiące o Mesjaszu odkrył, że to wła-

ś

nie On — Syn Marii — jest właśnie tym Chrystusem posłanym od Boga.

W świetle faktu, iż Odwieczny Syn Boży żył jak zwyczajny człowiek, rozsąd-
nym wydaje się przypuszczenie, że świadomość własnej boskości dotarła
do Niego w taki właśnie sposób.

Nad rzeką Jordan Jezus usłyszał głos Ojca potwierdzający i umacnia-

jący tę wewnętrzną świadomość (Mat.3:17), zaś na pustyni skutecznie od-
parł pokusy szatana, który usiłował zakwestionować Jego boskie synostwo

background image

112

DOKTRYNY BIBLIJNE

(„Jeżeli jesteś Synem Bożym ..". Mat. 4:3). Później, w trakcie swojej służby,
Jezus pochwalił Piotra, gdy ten pod natchnieniem Ducha Świętego zaświad-
czył o Jego bóstwie i mesjańskiej tożsamości (Mat. 16:15-17). Kiedy stanął
przed Radą Najwyższą, mógł jeszcze uniknąć śmierci, wypierając się swego
boskiego synostwa, a zamiast tego oświadczyć, że jest synem Boga w takim
samym znaczeniu, jak wszyscy ludzie. Kiedy Najwyższy Kapłan zobowiązał
Go najwyższą przysięgą, Jezus potwierdził swoją boską tożsamość, choć wie-
dział, że oznaczało to wyrok śmierci (Mat. 26:63-65).

(b) Roszczenia Jezusa. Nadawał swej działalności rangę równą boskiej:

„Mój Ojciec aż dotąd działa i Ja działam" (Jan 5:17), „Wyszedłem od Ojca"
(Jan 16:28), „...Ojciec Mnie posłał" (Jan 20:21). Przypisywał sobie boską wie
dzę i pokrewieństwo (Mat. 11:27; Jan 17:25). Twierdził, że w Nim samym ob
jawiona jest istota Ojca (Jan 14:9-11). Twierdził, iż posiada boskie przywileje:
wszechobecność (Mat. 18:20); moc przebaczania grzechów (Mar. 2:5-10); moc
wskrzeszania z martwych (Jan 6:39,40,54; 11:25; 10:17,18). Ogłosił siebie
Sędzią ludzkiego życia (Jan 5:22; Mat. 25:31-46).

Wymagał poddania i posłuszeństwa, jakich może żądać tylko Bóg. Od swo-

ich uczniów oczekiwał całkowitej rezygnacji z ich praw i woli; muszą być go-
towi do poświęcenia najsilniejszych więzi, bo każdy, kto miłuje nawet ojca czy
matkę bardziej niż Jego, nie jest Go godzien (Mat. 10:37; Luk. 14:25-33).

Owe wyjątkowe roszczenia wyszły od Tego, który żył jako najbardziej uni-

ż

ony z ludzi i zostały przedstawione z taką prostotą oraz naturalnością, z ja-

ką na przykład apostoł Paweł mógłby powiedzieć o sobie: „Jestem mężem
narodowości żydowskiej". Aby dojść do wniosku, że Jezus posiadał boską
naturę, wystarczy ustalić tylko dwie rzeczy: po pierwsze, czy był dobrym czło-
wiekiem i po drugie, czy nie był chory psychicznie.

Jeżeli podawał się za Boga, wiedząc doskonale, że Nim nie jest, to zna-

czy, że nie mógł być dobry; jeśli zaś fałszywie wyobrażał sobie, że jest Bogiem,
to z kolei musiał być niespełna rozumu. A jednak żaden trzeźwy i zrównowa-
ż

ony człowiek nawet nie próbował zakwestionować ani Jego doskonałości,

ani nadprzyrodzonej mądrości. W związku z tym pozostaje wyciągnąć wnio-
sek, że Jezus musiał być tym, za kogo się podawał — Synem Bożym w wy-
jątkowym i niepowtarzalnym sensie.

(c) Autorytet Chrystusa. W Jego nauczaniu zwraca uwagę całkowity brak

takich wyrażeń, jak: „moim zdaniem", „możliwe, że", „wydaje mi się", „można
przyjąć, że...", itd. Pewien żydowski uczony-racjonalista musiał przyznać, że
Jezus wypowiadał się z autorytetem typowym dla samego Boga. Dr Henry van
Dykę podkreśla, że w Kazaniu na Górze widzimy szokujący obraz Kogoś, kto jest

background image

JEZUS CHRYSTUS

113

równocześnie; wierzącym Hebrajczykiem, a stawiającym siebie ponad zasadami
swojej własnej wiary, pokornym Nauczycielem, a domagającym się uznania swe-
go autorytetu w odniesieniu do całości ludzkich zachowań i reformatorem mo-
ralności, który odrzuca wszystkie obce Mu zasady, mówiąc: „Każdy więc, kto
słucha tych słów moich i wykonuje je, będzie przyrównany do męża mądrego,
który zbudował dom swój na opoce" (Mat. 7:24). Czterdzieści dziewięć razy w tym
zwięzłym zapisie Jego mów powraca niczym echo uroczysta fraza, przydająca
wiarygodności głoszonej prawdzie: „Zaprawdę, powiadam wam".

(d)

Bezgrzeszność Jezusa. śaden nauczyciel, który wzywa ludzi do po-

kuty i sprawiedliwego życia, nie jest w stanie uniknąć odniesień do własnej
grzeszności lub niedoskonałości — im bardziej jest uświęcony, tym bardziej
powinien ubolewać nad swoimi ograniczeniami. Jednak w słowach i czynach
Jezusa brak jakiejkolwiek świadomości czy przyznania się do grzechu. Po-
mimo, iż sam jako Wszechwiedzący posiadał najgłębsze poznanie istoty zła,
to jednak nie został przez nie skalany w najmniejszym choćby stopniu. Prze-
ciwnie, jako najpokorniejszy z ludzi, rzuca wyzwanie: „Któż z was może mi
dowieść grzechu?" (Jan 8:46).

(e)

Świadectwo uczniów. śadnemu śydowi nie przyszło nigdy do głowy,

ż

eby przypisywać Mojżeszowi boską naturę — nawet najbardziej oddani z je-

go uczniów nie poważyliby się wiązać z nim na przykład takiego zwrotu:
„Chrzcząc w imię Ojca, Mojżesza i Ducha Świętego" (por. Mat 28:19). Przy-
czyna jest prosta: Mojżesz nigdy nie działał jako mąż przychodzący od Boga
i posiadający Jego naturę. Z drugiej strony, Nowy Testament jest
ś

wiadectwem grupy ludzi, którzy chodzili z Jezusem i widzieli w Nim wszy-

stkie przejawy człowieczeństwa, a jednak później oddawali Mu cześć jako
Bogu, głosili Jego zbawienie, wzywali Jego imienia w modlitwie. Jan, który
kiedyś wspierał się o pierś swojego Mistrza, nie zawaha się później nazwać
Go wiecznym Synem Bożym, który stworzył wszechświat (Jan 1:1-3), a tak-
ż

e bez najmniejszych oporów przytacza tomaszowy akt czci i okrzyk uwiel-

bienia „Pan mój i Bóg mój" (Jan 20:28). Podobnie Piotr, który nieraz widywał
Jezusa jedzącego, pijącego, śpiącego, głodnego, spragnionego i płaczącego,
słyszał Jego modlitwy — krótko mówiąc, był świadkiem wszystkich przeja-
wów Jego człowieczeństwa, później oznajmia śydom, że Jezus zasiada po
prawicy Ojca, posiada Boskie prawo udzielania Ducha Świętego (Dz. Ap.
2:33,36), jest jedyną drogą zbawienia (Dz.Ap. 4:12), ma moc odpuszczania
grzechów (Dz.Ap. 5:31) oraz będzie sądził umarłych (Dz.Ap. 10:42). W swo-
im drugim liście (3:18) oddaje cześć swojemu Mistrzowi, przypisując Mu
„chwałę teraz i po wieczne czasy".

background image

114

DOKTRYNY BIBLIJNE

Nie istnieje żaden zapis mówiący o tym, że Paweł ujrzał Jezusa w ciele

(chociaż zobaczył Go w postaci uwielbionej), jednak apostoł pozostawał w bez-
pośrednim kontakcie z tymi, którzy tak widzieli Pana. I właśnie Paweł, który
nigdy nie utracił wpojonej mu od dzieciństwa czci dla Boga, z niezachwia-
nym spokojem i pewnością opisuje Jezusa jako „wielkiego Boga i Zbawiciela
naszego, Jezusa Chrystusa" (Tyt. 2:13), przedstawia Go jako wcielenie
pełni boskości (Kol. 2:9), jako tego, który stworzył i ugruntował cały świat
(Kol. 1:17). Ponieważ On jest tym, kim jest, należy w modlitwie wzywać Je-
go imienia (I Kor. 1:2; por. Dz. Ap. 7:59), które w błogosławieństwie zrów-
nane jest z imieniem Ojca i Ducha Świętego (II Kor. 13:14).

Od samego początku pierwotny Kościół uznawał i czcił Jezusa jako Bo-

ga. Na początku drugiego wieku pewien rzymski namiestnik tak opisuje zwy-
czaje modlitewne chrześcijan: „(...) chrześcijanie wstają z świtem i hymny
ś

piewają ku czci Chrystusa, jako Boga (...)" (Pliniusz Młodszy, Listy X, xcvi.

cyt. za: Historia Kościelna, Euzebiusz z Cezarei, III, 33, 3. wyd. WAM, 1993

— [przyp. tłum.]). Inny pogański autor pisze o „człowieku, który został ukrzy
ż

owany w Palestynie, ponieważ wprowadził nowy kult na świat". (Lucyliusz,

Na Peregrynusa, 12,13. wyd. Heinemann, 1936. — [przyp. tłum.])

Nawet szyderstwa pogan są świadectwem boskości Jezusa. W jednym ze

starożytnych pałaców rzymskich (datowanym nie później niż na trzeci wiek
po Chrystusie) odkryto rysunek przedstawiający ludzką postać z głową osła
wiszącą na krzyżu oraz drugą postać stojącą przed krzyżem w pozie modli-
tewnej. Rysunek opatrzony jest podpisem: Alexamenos czci swojego Boga.
Henry van Dykę komentuje:

W ten sposób pieśni i modlitwy wierzących, oskarżenia prześladowców, kpiny scep-

tyków, błazeństwa szyderców — wszystko to łączy się w jeden ciąg faktów dowodzą-
cych ponad wszelką wątpliwość, że pierwsi chrześcijanie oddawali boską cześć Panu
Jezusowi (...). Fakt, że pierwsi chrześcijanie widzieli w Jezusie osobowe objawienie Bo-
ga jest tak samo oczywisty i niepodważalny jak to, że zwolennicy Abrahama Lincolna
widzieli w nim lojalnego, dobrego Amerykanina.

Powyższe wcale nie upoważnia nas do wniosku, że pierwszy Kościół nie

czcił Boga Ojca. Wręcz przeciwnie: powszechną praktyką pierwszych chrze-
ś

cijan była modlitwa adresowana do Ojca w imieniu Jezusa i dziękczynienie

Ojcu za dar Syna. Ale jednocześnie boskość Chrystusa była dla nich czymś
na tyle realnym — podobnie zresztą jak współistotność tych dwóch Osób

— że zwyczaj powoływania się na imię Jezusa w modlitwie był czymś całkiem
naturalnym. To właśnie zdecydowana wierność starotestamentowej nauce

background image

JEZUS CHRYSTUS

115

o jedności Boga w powiązaniu z silnym przekonaniem o boskości Chrystusa
doprowadziła ich do sformułowania doktryny o Trójcy.

Następujące słowa credo nicejskiego (IV w. n. e.) były i są nadal wypo-

wiadane przez wielu w formalny sposób, jednak wyrażają one płynące z ser-
ca przekonania wczesnego Kościoła:

Wierzę w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego jednorodzonego, który

z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, Światłość ze Światło-
ś

ci, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony a nie stworzony, wspólistotny

Ojcu, a przez Niego wszystko się stało. On to dla nas i dla naszego zbawienia zstą-
pił z nieba i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Marii dziewicy i stał się czło-
wiekiem. (...) Został umęczony i pogrzebany, trzeciego dnia zmartwychwstał według
Pism i wstąpił do nieba, gdzie siedzi po prawicy Ojca i powtórnie przyjdzie w chwa-
le sądzić żywych i umarłych.

2. Słowo (odwieczna preegzystencja i działanie)

Człowiek poprzez słowo wyraża siebie i porozumiewa się z innymi. Za po-

mocą słowa uzewnętrznia swoje myśli i uczucia, a także rozporządza wolą
i wprowadza w czyn jej postanowienia. Słowo wypowiadane przez człowie-
ka jest niczym odcisk pieczęci jego myśli i charakteru. Po słowach można
rozpoznać człowieka nawet z zawiązanymi oczami. Sam wygląd czy też inne
informacje nie mogłyby powiedzieć o nim tyle, ile wypowiadane słowa. Sło-
wo człowieka jest uzewnętrznieniem jego charakteru.

Podobnie Bóg za pomocą Słowa porozumiewa się z innymi bytami i zaj-

muje się nimi—jest to środek wyrazu Jego mocy, mądrości i woli. Tym Sło-
wem jest Chrystus, ponieważ poprzez Niego Bóg objawił swoje działanie, wolę
oraz cel, i przez Niego kontaktuje się ze światem. My wyrażamy siebie po-
przez słowa; odwieczny Bóg wyraża siebie poprzez swego Syna, który jest
„odbiciem jego istoty" (Hebr 1:3). Chrystus jest Słowem Boga, ponieważ ob-
jawia Boga ukazując Go w osobie. On nie tylko przynosi Boże poselstwo —
On jest Bożym poselstwem.

Czyż nie potrzebujemy takiego Źródła Objawienia? Czy jesteśmy w stanie

choćby wyobrazić sobie rozmiary wszechświata, z jego niezliczonymi miliarda-
mi ciał niebieskich rozciągniętych na takich przestrzeniach, od których kręci
się w głowie? Czy potrafimy wejrzeć w głębokości ducha, daleko wykraczają-
ce poza największe bogactwa materialnego kosmosu? Czy możemy zatem po-
jąć potęgę Tego, który jest źródłem wszystkich rzeczy? Z jednej strony mamy
nieskończoną wszechmoc Boga, z drugiej zaś — nieskończoną znikomość czło-

background image

116

DOKTRYNY BIBLIJNE

wieka. Ktoś obliczył, że gdyby każdy z nas mierzył ok. 180 cm, wówczas całą
ludzkość dałoby się upakować w sześcian o boku długości jednego kilome-
tra. Bóg — jakże potężny i wszechogarniający! Człowiek — jak nieskończenie
mały! Co więcej, ten Bóg jest Duchem, zatem jest niepoznawalny poprzez na-
turalne zmysły. Powstaje więc wielkie pytanie: Jakże człowiek może mieć spo-
łeczność z takim Bogiem? Jak może w ogóle pojąć Jego naturę i charakter?

Prawdą jest, że Bóg objawił siebie poprzez prorockie słowo, sny i wizje

a także ograniczone w czasie objawienia. Niemniej jednak człowiek zawsze
tęsknił za jaśniejszą odpowiedzią na pytanie o to, jaki jest Bóg. W odpowie-
dzi wydarzyło się coś najbardziej zdumiewającego w całej historii — „Słowo
ciałem się stało" (Jan 1:14). Wieczne Słowo Boga przyjęło ludzką naturę i stało
się człowiekiem po to, aby objawić wiecznego Boga poprzez ludzką oso-
bowość. „Wielokrotnie i wieloma sposobami przemawiał Bóg dawnymi czasy
do ojców przez proroków; ostatnio u kresu tych dni przemówił do nas przez
Syna (...)" (Hebr, 1:1,2). A zatem na pytanie o to, jaki jest Bóg, chrześcija-
nie odpowiadają, że Bóg jest taki, jak Chrystus, ponieważ Chrystus jest Sło-
wem — jest wcieleniem myśli Boga; „odbiciem jego istoty"(Hebr. 1:3), „On
jest obrazem Boga niewidzialnego (...)" (Kol. 1:15).

3. Pan (wywyższenie i suwerenność)

Pobieżny przegląd jakiejkolwiek konkordancji pokazuje, że „Pan" jest jed-

nym z najczęściej pojawiających się tytułów Jezusa. Tytuł ów podkreśla Je-
go boską naturę, wywyższenie i suwerenność.

(a)

Boskość. Tytuł „Pan" stosowany przed imieniem przekazywał ideę bo-

skości zarówno śydom jak i poganom. Słowo „Pan" (gr. kyrios) było odpowie-
dnikiem Jahwe w greckim przekładzie Starego Testamentu; dlatego też dla
ś

ydów określenie „Pan Jezus" było oczywistym przypisaniem Jezusowi bo-

skich cech. Kiedy rzymski cesarz nazwał się „Panem" i zażądał od swoich
poddanych zwracania się do niego w ten sposób, dla pogan było jasne, że ce-
sarz uważa się za boga. Chrześcijanie identycznie zrozumieli te roszczenia,
toteż woleli wybrać prześladowania, niż przypisać człowiekowi tytuł należ-
ny Jedynemu prawdziwemu Bogu. Tylko Temu, którego Bóg wywyższył, mo-
gli przypisać boskość i oddawać chwałę.

(b)

Wywyższenie. W wieczności Chrystus posiada tytuł „Syna Bożego"

na mocy swojego pokrewieństwa z Bogiem (Fil. 2:9); w historii zdobył tytuł
„Pana" umierając na krzyżu i zmartwychwstając dla zbawienia człowieka
(Dz. Ap. 2:36; 10:36; Rzym. 14:9). Zawsze był Bogiem z natury; Panem stał
się poprzez dokonanie powierzonego Mu zadania. Aby lepiej to zilustrować,

background image

JEZUS CHRYSTUS

117

wyobraźmy sobie młodego człowieka, który wprawdzie urodził się w rodzinie
multimilionerów, jednak nie zadowala go myśl o dziedziczeniu majątku, na
który pracowali inni; pragnie być właścicielem tego, na co sam zapracował.
W związku z rym dobrowolnie rezygnuje ze swych przywilejów, staje się zwy-
kłym pracownikiem, a następnie dzięki żmudnemu wysiłkowi zdobywa so-
bie uznanie i bogactwo. W podobny sposób Syn Boży, chociaż z natury równy
Bogu, dobrowolnie poddał się wszystkim ograniczeniom z wyjątkiem grze-
chu i przyjmując ludzką naturę stał się sługą ludzi, umierając ostatecznie
na krzyżu dla ich zbawienia. W nagrodę został wywyższony do pozycji Pana
nad wszelkim stworzeniem, co jest słuszne i Jemu należne, bo któż inny
mógłby rościć sobie większe prawo do panowania nad ludźmi niż Ten, który
umiłował ich tak bardzo, że wydał samego siebie za nich? (Obj. 1:5). Roszcze-
nie to zostało uznane przez miliony ludzi, zaś krzyż stał się progiem, z którego
Jezus został wywyższony do władania nad ludzkimi sercami.

(c) Suwerenność. W Egipcie Jahwe objawił się Izraelowi jako Odkupiciel

i Wybawiciel, zaś na Synaju —jako Pan i Król. Obydwa tytuły są równo-
ważne, ponieważ Ten, który stał się ich Wybawicielem, ma równocześnie pra-
wo być ich Panem. Dlatego właśnie Dziesięcioro Przykazań zaczyna się
oświadczeniem: „Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egip-
skiej, z domu niewoli" (II Mojż. 20:2). Innymi słowy: „Ja, Pan, który was wy-
bawiłem, mam prawo do władzy nad wami".

Tak samo było z Chrystusem i Jego ludem. Pierwsi chrześcijanie — tak

jak wszyscy prawdziwi uczniowie — instynktownie przyznawali prawo do pa-
nowania nad ich życiem Temu, który wybawił ich od grzechu i śmierci. Od-
kupieni za wysoką cenę, nie należą już do siebie (I Kor. 6:20), lecz do Tego,
który umarł i zmartwychwstał dla nich (II Kor. 5:15). Dlatego też tytuł „Pan",
używany przez uczniów w odniesieniu do Jezusa, oznacza: „Ten, który przez
swoją śmierć nabył tytuł i pozycję władcy w moim sercu. Jemu jestem zobo-
wiązany służyć oraz oddawać cześć z całego serca i ze wszystkich sił".

Gdy paralityk został zganiony za to, że niósł loże w szabat, odpowiedział:

„Ten, który mnie uzdrowił, rzekł mi: Weź łoże swoje i chodź". Uzdrowiony
człowiek rozumiał instynktownie i zgodnie z logiką swego serca, że Ten, który
dał mu życie, ma równocześnie prawo nakazać mu żyć w taki czy inny spo-
sób. Jeśli Jezus jest naszym Zbawicielem, to musi też być naszym Panem.

4. Syn Człowieczy (człowieczeństwo)

(a) Kto? Zgodnie z hebrajskim zwyczajem, określenie „syn tego lub tam-

tego" niesie ze sobą znaczenie wzajemnej relacji i wspólnego dziedzictwa. Na

background image

118

DOKTRYNY BIBLIJNE

przykład: „synowie Królestwa" (Mat. 8:12) to ci, którzy mają udział w jego praw-
dach i błogosławieństwach. Analogicznie „synowie zmartwychwstania" (Luk.
20:36, BG) to ci, którzy są uczestnikami zmartwychwzbudzonego życia; „syn
pokoju" (Luk. 10:6) odznacza się pokojem, a „syn zatracenia" (Jan 17:12) jest
przeznaczony na zgubę i zniszczenie. Tak więc określenie „Syn Człowieczy"
wyraźnie charakteryzuje człowieka wraz z jego indywidualnymi cechami, rów-
nież słabością i bezsilnością (IV Mojż. 23:19; Job 16:21; 25:6). Tytuł ten jest
stosowany w Biblii około osiemdziesięciu razy jako podkreślenie słabości i
ś

miertelności ludzkiej oraz bodziec pokornego pełnienia woli Bożej.

Określenie „Syn Człowieczy" charakteryzuje Chrystusa jako dzielącego

z nami ludzką naturę i podlegającego ludzkim ułomnościom. A jednak sam
tytuł równocześnie podkreśla Jego boskość, bo jeśliby ktoś uroczyście ogło-
sił: „Jestem synem człowieczym", każdy wyraziłby zdziwienie: „No cóż, to
raczej oczywiste!". Ale te same słowa w ustach Jezusa oznaczały, że On przy-
był z nieba, do końca utożsamiając się z ludzkością jako jej reprezentant i
Zbawiciel. Godny uwagi jest fakt, że „Syn Człowieczy" (z dużej litery) zdecy-
dowanie różni się od „syna człowieczego" (z małej litery).

Ten tytuł związany jest też z ziemskim życiem Chrystusa (Mar. 2:20; Mat.

8:20; Luk. 19:10), cierpieniem, które poniósł w imieniu ludzkości (Mar. 8:31),
panowaniem nad nią i wywyższeniem (Mat. 25:31; 26:24; por. Dan. 7:14).

Mówiąc o sobie „Syn Człowieczy", Jezus pragnął przekazać następujące

przesłanie: „Ja, Syn Boży, jestem Człowiekiem w całej ludzkiej słabości, cier-
pieniu, aż do samej śmierci. Mimo to nieustannie mam kontakt z niebem,
skąd przybywam i gdzie moja pozycja daje mi moc przebaczania grzechów
(Mat. 9:6), dlatego jestem ponad zewnętrznymi przepisami religijnymi, które
mają wymiar jedynie tymczasowy i narodowy (Hebr. 9:10). Moje człowieczeń-
stwo nie ustanie, kiedy przejdę przez ostatnie chwile cierpienia i śmierci,
które muszę przejść dla zbawienia ludzkości oraz ukończenia mojego dzieła.
Powstanę z martwych i zabiorę je ze sobą do nieba, skąd kiedyś przyjdę po-
wtórnie, by panować nad tymi, których naturę przyjąłem".

Człowieczeństwo Syna Bożego było rzeczywiste, a nie udawane. Widzimy

fragmenty z Jego życia, gdy cierpiał głód, pragnienie, przeżywał zmęczenie,
smutek i inne przejawy ludzkiej słabości — z wyjątkiem grzechu.

fb) Jak? W jaki sposób, czy też poprzez jaki akt Syn Boży stał się Synem

Człowieczym? Jakiż to cud mógł przywieść na świat tego „drugiego człowie-
ka" , który jest „Panem nieba i ziemi"? (I Kor. 15:47). Odpowiedź jest taka, że
Syn Boży przyszedł na świat jako Syn Człowieczy przez poczęcie w łonie Marii
z Ducha Świętego, bez jakiegokolwiek ludzkiego udziału.

background image

JEZUS CHRYSTUS

119

Jakość całego życia Jezusa jest taka, jak Jego narodziny. On, który narodził

się z dziewicy, prowadził dziewicze życie (absolutna bezgrzeszność) — przy
czym to drugie jest tak samo wielkim cudem, jak to pierwsze. Narodził się w
wyniku nadprzyrodzonego aktu, żył nadprzyrodzonym życiem, zmartwychwstał i
opuścił ten świat również w nadprzyrodzony sposób.

Fakt Jego narodzenia się z dziewicy stanowi podstawę doktryny o Wcieleniu

(Jan 1:14). Oto wykład tej doktryny pióra Martina J. Scotta:

Jak zapewne wiedzą wszyscy chrześcijanie, Wcielenie oznacza, że Bóg (to jest Syn

Boży) stał się człowiekiem. Nie znaczy to jednak, że Bóg zamienił się w człowieka albo,
ż

e Bóg przestał być Bogiem, a zaczął być człowiekiem, ale że pozostając nadal Bogiem,

przyjął nową, czyli ludzką naturę, przyłączając ją do swej boskiej natury wewnątrz jed-
nej istoty lub osoby — Jezusa Chrystusa, prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka.

Na weselu w Kanie woda stała się winem z woli Jezusa Chrystusa, Pana Stwo-

rzenia (Jan 2:1-11). Ale Bóg nie stał się człowiekiem w ten sam sposób, ponieważ kie-
dy woda zamieniła się w wino, jednocześnie przestała być wodą.

Być może dobrą, choć z pewnością niedoskonałą ilustracją tej tajemnicy jest

przykład króla, który dobrowolnie staje się żebrakiem. Gdyby potężny król pozo-
stawił swój tron oraz splendor pałacu, po czym ubrał się w łachmany i poszedł żyć
wśród żebraków, aby poprawić ich sytuację, wtedy powiedzielibyśmy, że wprawdzie
król stał się żebrakiem, ale mimo to nadal pozostaje królem. Uprawnione byłoby twier-
dzenie, że cierpienie żebraka było jednocześnie cierpieniem króla, oraz że jeśli żebrak
zadośćuczynił za coś, to tym samym zadośćuczynił król itd.

Ponieważ Jezus Chrystus jest Bogiem i człowiekiem, oczywiste jest, że Bóg wja-

kiś sposób jest także człowiekiem. Zatem w jaki sposób Bógjest człowiekiem? Oczy-
wiste jest, że nie był On zawsze człowiekiem, ponieważ człowiek nie jest wieczny, zaś
Bógjest. W odpowiednim czasie Bóg stał się człowiekiem, przyjmując ludzką postać.
Co rozumiemy przez przyjęcie ludzkiej natury? Rozumiemy przez to, że Syn Boży, po-
zostając nadal Bogiem, przyjął drugą, ludzką naturę tak zespoloną z Jego własną,
aby tworzyły jedną Osobę, Jezusa Chrystusa.

Wcielenie oznacza więc, że Syn Boży, prawdziwy odwieczny Bóg, w pewnym mo-

mencie historii stał się także prawdziwym człowiekiem, Jezusem Chrystusem, Bo-
giem i człowiekiem w jednej Osobie. Pozostaje to oczywiście tajemnicą, którą rozu-
miemy nie lepiej, niż problem Trójcy.

Jest wiele tajemnic wokół nas. Rolnik widzi na co dzień mleko, ale nie musi ro-

zumieć, w jaki sposób tworzy się ono w organizmie krowy. Chemiczna analiza mle-
ka nie wykazuje ani śladu krwi, a jednak mleko, które niemowlę ssie z piersi swo-
jej matki, służy przyrostowi ciała i produkcji świeżych krwinek w szpiku kostnym.

Nawet najmądrzejsi ludzie nie potrafią wyjaśnić związku pomiędzy myślą a mo-

wą. Nie powinniśmy więc być zdziwieni tym, że nie rozumiemy Wcielenia. Wierzy-
my w nie, ponieważ to sam Bóg je nam objawił, a On ani nie jest zwodzicielem, ani
też sam nie może być zwiedziony.

background image

120

DOKTRYNY BIBLIJNE

(c) Dlaczego Syn Boży stał się Synem Człowieczym, albo też jakie były

cele wcielenia?

1.

Jak już zdołaliśmy się przekonać, Syn Boży przyszedł na świat, aby

objawić Boga. Utrzymywał, iż Jego czyny i słowa są kierowane przez Boga
(Jan 5:19; 20; 10:38). Nawet Jego praca ewangelizacyjna była objawieniem
serca niebiańskiego Ojca i ci, którzy krytykowali to dzieło wśród grzeszni-
ków, ujawniali postawę całkowicie przeciwną duchowi Królestwa Niebieskie-
go (Luk. 15:1-7).

2.

Jezus przyjął naszą ludzką naturę, aby obdarzyć ją chwałą tak, by pa-

sowała do swego niebiańskiego przeznaczenia. Dlatego też zaprojektował nie-
biański wzór, poprzez który natura ludzka mogłaby zostać przemieniona na
Boże podobieństwo. On, Syn Boży, stał się Synem Człowieczym, aby sy-
nowie ludzcy mogli także stać się synami Boga (Jan 1:12) i pewnego dnia mo-
gli być podobni do Tego (I Jana 3:2), który „przemieni znikome ciało nasze
w postać, podobną do uwielbionego ciała swego (...)" (Fil. 3:21). „Pierwszy
człowiek [Adam] jest z prochu ziemi; drugi człowiek [Jezus] jest z nieba" (I Kor
15:47). „Przeto jak nosiliśmy obraz ziemskiego człowieka, tak będziemy też
nosili obraz niebieskiego człowieka" (w. 49), ponieważ „ostatni Adam stał się
duchem ożywiającym" (w. 45).

3.

Przeszkodą, która pojawiła się na doskonałej drodze ludzkości, był

grzech, który już na początku pozbawił Adama chwały związanej z daną mu
sprawiedliwością. Syn Boży umarł jako odkupieńcza ofiara, aby zmazać na-
sze winy i uwolnić nas z mocy grzechu.

5. Chrystus (oficjalny tytuł oraz misja)

(a) Proroctwa o Nim. „Chrystus" jest greckim przekładem hebrajskiego

wyrazu „Mesjasz", który dosłownie oznacza „Namaszczony". Słowo to wy-
wodzi się z praktyki namaszczania kandydata do służby Bożej olejem, sta-
nowiącym symbol boskiego uświęcenia. Wprawdzie kapłani oraz niektórzy
prorocy bywali namaszczani olejem podczas wprowadzania ich na urząd, lecz
tytuł „Namaszczony" odnosił się w szczególności do królów Izraela, którzy
rządzili jako reprezentanci Jahwe (II Sam. 1:14). W niektórych przypadkach
namaszczenie symboliczne było potwierdzane wydarzeniami natury ducho-
wej, co sprawiało, iż żywe namaszczenie Pańskie spoczywało na danej oso-
bie (I Sam. 10:1,6; 16:13).

Saul zawiódł, lecz jego następca Dawid był „człowiekiem według Boże-

go serca" — królem, który postrzegał siebie jako reprezentanta Pana wobec
ludu i Jego wolę przedkładał ponad wszystko. Niestety, w większości przy-

background image

JEZUS CHRYSTUS

121

padków królowie odchodzili od Bożych standardów, sprowadzając lud na dro-
gę bałwochwalstwa; nawet władcy będący na ogół blisko Boga mieli na su-
mieniu grzechy tego rodzaju. Na tym mrocznym tle mocnym kontrastem były
słowa proroków, zapowiadających nadejście króla, który będzie pochodził
z domu Dawida, ale znacznie przerośnie go potęgą. Na nim miał spocząć Duch
Pański z taką mocą, jakiej dotąd nie oglądano (Izaj. 11:1-3; 61:1). Syn Da-
wida będzie jednocześnie Synem Jahwe, noszącym imię Boże (Izaj. 9:6,7; Jer.
23:6). W odróżnieniu od Dawidowego, Jego królestwo będzie wieczne, a pod
Jego berłem zgromadzą się wszystkie narody. Na tym Namaszczonym, ina-
czej Mesjaszu lub Chrystusie, skupiała się nadzieja Izraela.

(b) Wypełnienie proroctw o Mesjaszu. Nowy Testament świadczy w spo-

sób spójny i jednoznaczny, że Jezus ogłaszał się Mesjaszem, czyli Chrystu-
sem, zapowiedzianym w Starym Testamencie.

Jeżeli w danym kraju wybiera się prezydenta, to musi nastąpić moment

publicznej inauguracji jego urzędowania. Jezus Chrystus od samego począt-
ku był wybrany do roli Namaszczonego czyli Chrystusa, a w odpowiednim
momencie nastąpiło publiczne wprowadzenie Go na urząd Mesjasza — stało
się to podczas chrztu w wodach Jordanu. Jak Samuel najpierw namaścił
Saula na króla, a potem wyjaśnił mu znaczenie namaszczenia (I Sam.
10:1), tak Bóg Ojciec namaścił swego Syna Duchem mocy i wypowiedział doń
słowa określające znaczenie tego aktu: „Tyś jest Syn mój umiłowany, które-
go sobie upodobałem" (Mar. 1:11). Innymi słowy, „Tyś jest Syn Jahwe, które-
go przyjście zapowiadali prorocy. Oto wyposażam Cię w moc i autorytet do
wykonania Twojej misji, a posyłając obdarzam Cię błogosławieństwem".

Naród, do którego Jezus został posłany, wypatrywał wprawdzie nadej-

ś

cia Mesjasza, lecz jego tęsknota była zabarwiona polityką — śydzi oczeki-

wali „silnego człowieka", będącego kombinacją rycerza i męża stanu. Czy
Jezus pasował do takiego obrazu Namaszczonego? Duch Święty zawiódł Go
na pustynię, gdzie miał zmierzyć się między innymi z tym problemem — sza-
tan sprytnie zasugerował Mu wykorzystanie oczekiwań narodowych i łatwe
przejęcie władzy w kraju. „Wyjdź naprzeciw ich cielesnym oczekiwaniom"
— szeptał Kusiciel (por. Mat. 4:3,4 oraz Jan 6:14,15,26). — „Zrób na nich
wrażenie, skacząc ze szczytu świątyni (przy okazji pokaż się kapłanom cały
i zdrowy), zostań przywódcą narodu i poprowadź go na wojnę z Rzymiana-
mi" (por. Mat.4:8,9 i Obj. 13:2,4).

Jezus wiedział, że diabeł powołuje się na popularne trendy polityczne,

powodowany własną pychą i pragnieniem krwi. Było oczywiste, iż taki kurs
działania poprowadziłby naród do samobójstwa. Nie! Mesjasz wybrał Bożą

background image

122

DOKTRYNY BIBLIJNE

drogę, używając wyłącznie duchowego oręża, którym podbijał ludzkie serca
wiedząc, że ta ścieżka prowadzi przez niezrozumienie, cierpienie i śmierć. Bę-
dąc na pustyni, Jezus wybrał Krzyż, ponieważ był on częścią woli Bożej dla
Jego życia.

Wybór dokonany przez naszego Mistrza nigdy nie uległ zmianie, choć

później następowały różne próby sprowadzenia Go z tej drogi. Zobacz na przy-
kład Mat. 16:22.

Jezus konsekwentnie unikał wprowadzania jakichkolwiek napięć spo-

łecznych natury politycznej. Czasem nawet zabraniał uzdrowionym przez sie-
bie ludziom rozgłaszać Jego chwałę, aby nie było podejrzeń, że próbuje
podburzać ludność przeciwko władzom (Mat. 12:15,16; por. Luk. 23:5), które
samo Jego nauczanie wykorzystywały jako zarzut przeciw Niemu. Rozmyśl-
nie i konsekwentnie odrzucał przywództwo (w sensie politycznym) jakiego-
kolwiek ruchu społecznego (Jan 6:15). Zabronił publicznej proklamacji swego
Mesjaństwa oraz rozgłaszania świadectwa o przemienieniu wobec trójki
uczniów, aby uniknąć powstawania plotek i wzbudzania fałszywych nadziei
w narodzie (Mat. 16:20; 17:9). Wypowiadając się z doskonałą mądrością,
uniknął pułapki, mającej na celu zdyskredytowanie Jego osoby — albo w
oczach ludu (brak patriotyzmu), albo wobec władz okupacyjnych (niepła-
cenie podatków) (Mat. 22:15-21). Całym postępowaniem Pan Jezus wypeł-
niał proroctwo Izajasza o Namaszczonym, który miał głosić Bożą prawdę, nie
będąc jednocześnie agresywnym agitatorem ani krzykaczem szukającym sła-
wy (Mat. 12:16-21) — tacy bowiem byli fałszywi mesjasze, którzy pojawiali
się przed Nim i po Nim (Jan 10:8; Dz.Ap. 5:36; 21:38). Wierny Ojcu, unikał
cielesnych metod działania, o czym zaświadczył nawet rzymski prokurator
Piłat, mówiąc: „ja (...) winy w nim nie znajduję".

Jak już wcześniej zauważyliśmy, Jezus rozpoczął służbę pośród narodu,

który wprawdzie oczekiwał Mesjasza zgodnie z Pismem, ale miał błędną kon-
cepcję Jego osoby i dzieła. Świadomy tego, z początku Jezus nie podawał się
publicznie za Mesjasza (Mat. 16:20), wiedząc, że mógłby niechcący dać sy-
gnał do powstania przeciw Rzymowi. Dlatego mówił o Królestwie Bożym, opi-
sując jego duchową naturę oraz panujące tam prawa w nadziei, że wzbudzi
to w narodzie pragnienie duchowego ładu i doprowadzi do poszukiwania Me-
sjasza na płaszczyźnie duchowej. Jego wysiłki nie były bezowocne, co po-
twierdza apostoł Jan w pierwszym rozdziale swej Ewangelii, pisząc o grupie
ś

ydów, którzy od razu rozpoznali w Jezusie tego Chrystusa. Poza tym, sam

Jezus objawiał swą prawdziwą naturę i misję tym, którzy byli na to przygo-
towani duchowo (Jan 4:25,26; 9:35-37).

background image

JEZUS CHRYSTUS

123

Naród jako całość nie wiązał jednak Jego służby z myślą o Mesjaszu —

przyznawano otwarcie, że jest wielkim nauczycielem, pełnym mocy kazno-
dzieją, a nawet prorokiem (Mat. 16:13,14), ale nie pasował do wyobrażeń, za-
kładających przyjście Namaszczonego Króla, wyzwalającego Izrael spod
okupacji i zakładającego niezniszczalne, ziemskie królestwo.

Czy należy winić śydów za to, że mieli takie oczekiwania? Przecież Bóg

rzeczywiście obiecał założenie takiego królestwa (Zach. 14:9-21; Am. 9:11-
15; Jer. 23:6-8). To prawda, lecz przedtem miało nastąpić duchowe oczy-
szczenie i odrodzenie całego narodu (Ez. 36:25-27; por. Jan 3:1-3). Zarówno
Jan Chrzciciel, jak sam Jezus, wyraźnie dawali do zrozumienia ludowi, że
w obecnym stanie ducha nie mogą wejść do Królestwa. Stąd nawoływanie:
„Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios". Niestety, choć
określenie „Królestwo Niebios" poruszało ich serca, to poprzedzające je we-
zwanie do nawrócenia nie robiło na nich odpowiedniego wrażenia. Zarów-
no przywódcy (Mat. 21:31,32), jak większość narodu (Luk. 13:1-3; 19:41-44),
odmówili wypełnienia warunków wejścia do Królestwa i w konsekwencji na-
razili się na utratę jego przywilejów (Mat. 21:43-46).

Jednak Wszechwiedzący Bóg przewidział, że „serce Izraela będzie znie-

czulone, jego uszy dotknięte głuchotą, a jego oczy ślepotą, aby nie widział
swoimi oczyma i nie słyszał swoimi uszyma, i nie rozumiał swoim sercem,
ż

eby się nie nawrócił i nie ozdrowiał!" (Izaj. 6:9:10; por. Izaj. 53:1; Jan 12:37-

40) oraz jako Wszechmocny potrafił przeobrazić porażkę narodu żydowskie-
go w wielkie zwycięstwo. Uczynił to, wprowadzając w życie plan trzymany
do tej pory w tajemnicy: odrzucenie Mesjasza przez Naród Wybrany sprawi-
ło, że Bóg zwrócił się z Ewangelią również do innych narodów — „wskutek
ich upadku zbawienie doszło do pogan" (Rzym. 11:11). W ten sposób ci,
którzy do tej pory byli „dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymie-
rzom, zawierającym obietnicę" (Efez. 4:12), otrzymali szansę, by zostać sy-
nami Boga żywego (Rzym. 9:24-29) z laski przez wiarę. Oni to, wraz z śydami
wierzącymi w Mesjasza Jezusa, będą tworzyć Jego Kościół (Efez. 3:4-6). Je-
zus pokazał uczniom przebłysk tego, co miało się stać w okresie pomiędzy
Jego pierwszym i drugim przyjściem (tzw. Okres Kościoła), określając te ob-
jawienia mianem „tajemnicy" nie odsłoniętej przed starotestamentowymi
prorokami (Mat. 13:11-17). Przy okazji uzdrowienia sługi setnika rzymskie-
go, wiara pogan została zestawiona z niewiarą większości śydów. Ewangelia
ukazuje obraz wielu narodów, które wejdą do Królestwa Bożego, odrzuco-
nego przez Izraelitów („Synów Królestwa") nie wierzących w Mesjasza Je-
zusa.

background image

124

DOKTRYNY BIBLIJNE

Nadszedł kryzys przewidziany przez Chrystusa jeszcze podczas kuszenia na

pustyni. Mistrz zebrał swych uczniów, aby przekazać im kilka trudnych prawd.
Rozmowa zaczęła się od wzmocnienia ich wiary poprzez natchnione wyznanie,
złożone przez Piotra. Potem Jezus wypowiedział znaczące proroctwo (Mat.
16:18,19), którego treść można by sparafrazować następująco: „Zgromadzenie
Izraela odrzuciło mnie jako Mesjasza, a jego przywódcy wyłączą z Synagogi
mnie, który jestem kamieniem węgielnym narodu (Mat. 21:42). Jednak Boży plan
nie zawiedzie, gdyż ja założę Kościół zbudowany z ludzi takich jak ty, Piotrze (I
Piotra 2:4-9), wierzących we mnie jako Boga i Mesjasza. Będziesz w nim
przywódcą oraz sługą i do ciebie będzie należał przywilej otwierania drzwi
Królestwa kluczem prawdy Ewangelii. Razem z twoimi braćmi będziesz zarządzał
sprawami Kościoła zgodnie z moją wolą".

Następnie Chrystus powiedział coś, co uczniowie w pełni zrozumieli dopiero

po Jego zmartwychwstaniu (Luk. 24:25-48): mianowicie, że Krzyż był częścią
jego mesjańskiej misji. „Od tej pory zaczął Jezus Chrystus tłumaczyć uczniom
swoim, że musi pójść do Jerozolimy, wiele wycierpieć od starszych arcykapłanów
i uczonych w Piśmie, że musi być zabity i trzeciego dnia wzbudzony z martwych"
(Mat. 16:21).

W niedługim czasie to przygnębiające proroctwo wypełniło się. Jezus mógł

uniknąć śmierci — wystarczyłoby, gdyby zaparł się swej boskości i zrezygnował z
pretensji do tronu Izraela. Zamiast tego, wytrwał do końca i zmarł na krzyżu z
napisem TO JEST KRÓL śYDOWSKI.

Lecz Mesjasz Cierpiący (Izaj. 53:7-9) powstał z martwych (Izaj. 10,11) i

zgodnie ze słowami proroka Daniela wstąpił do nieba, by zasiąść po prawicy
Boga (Dan. 7:14; Mat. 28:18), skąd przyjdzie sądzić żywych i umarłych.

Na podstawie powyższego studium nauczania Starego i Nowego Testamentu

możemy ustalić pełną definicję pojęcia „Mesjasz": jest to Mąż, którego Bóg
wyznaczył, aby zbawił Izraela oraz pozostałe narody od grzechu i śmierci, a także,
by przejął przygotowane dlań Królestwo i władzę nad światem jako Pan życia
każdego człowieka. Myślący i otwarci śydzi rozumieją doskonale, że taka Osoba
musiałaby być Bogiem. Mimo to dla większości z nich ten fakt pozostaje
„kamieniem potknięcia". Znany uczony żydowski Claude Montefiore napisał:

Gdybym potrafił uwierzyć, że Jezus był Bogiem (czyli, że miał boską naturę),

oczywiście byłby moim Panem. Albowiem Panem — moim i każdego współczesnego
ś

yda — jest i może być tylko Bóg.

background image

JEZUS CHRYSTUS

125

6. Syn Dawida (królewskie pochodzenie)

Powyższy tytuł jest równy tytułowi „Mesjasz", jako że istotną cechą Na-

maszczonego było jego pochodzenie z rodu Dawidowego.

(a) Proroctwo o przyjściu Syna Dawidowego. W nagrodę za swą wierność

Dawid otrzymał od Boga obietnicę utwierdzenia jego tronu na wieki (II Sam.
7:16) i wiecznego panowania jego rodu nad Izraelem — było to tzw. „przymie
rze Dawidowe". Od tego czasu datuje się przekonanie, że cokolwiek się przy
darzy Izraelowi, to w stosownym czasie na pewno pojawi się władca
z królewskiej linii Dawidowej. W czasach ucisku prorocy przypominali ludo
wi tę obietnicę głosząc, że zbawienie Izraela i wszystkich narodów wiąże się
z przyjściem wielkiego Króla z domu Dawida (Jer. 30:9; 23:5; Ez. 34;23; Izaj.
55:3,4; Ps. 89:34-37).

Szczególnie godny uwagi jest werset z Ks. Izajasza 11:1, który brzmi na-

stępująco: „I wyrośnie różdżka z pnia Isajego [ojca Dawida], a pęd z jego ko-
rzeni wyda owoc". W Izaj. 10:33 Asyria — najbardziej zawzięty najeźdźca
Izraela — porównana jest do drzewa cedrowego, którego pień nie wypuszcza
ż

adnych pędów, ale powoli usycha. Kiedy zostanie ścięte, oznacza to jego ko-

niec. Tak został opisany upadek Asyrii, która zniknęła ze sceny historii i nie
pojawiła się na niej aż do dziś. Z kolei dom Dawidowy porównany jest do drze-
wa, które wypuszcza nowe pędy z pnia pozostawionego w ziemi. Proroctwo
mówi: Naród żydowski zostanie prawie zniszczony i królewski dom Dawida
również zejdzie ze sceny — zostanie ścięty aż do pnia. Jednak z tego pnia wy-
rośnie pęd, a z niego gałąź — Mesjasz Król.

(b) Wypełnienie proroctwa. Judejczycy zostali wzięci do niewoli i powróci

li stamtąd bez króla, bez niepodległości, mając przed sobą kolejne okupacje
— perską, grecką, egipską, syryjską, i wreszcie — po krótkim okresie niepod
ległości — rzymską. Podczas całych stuleci zależności od pogan bywały okre
sy załamania, kiedy ludzie przywoływali na pamięć niegdysiejsze czasy chwały
królestwa Dawida i wołali wraz z psalmistą: „Gdzież są o Panie, twe pradaw
ne łaski, któreś w wierności swej zaprzysiągł Dawidowi?" (Ps. 89:50). Ale nig
dy całkowicie nie stracili nadziei. Ogień bijący od mesjanicznych proroctw
ogrzewał ich serca podczas długiego oczekiwania na Syna Dawidowego.

I nie zawiedli się. Setki lat po upadku domu Dawida, pewnej żydowskiej

dziewczynie ukazał się anioł i powiedział: „I oto poczniesz w swoim łonie,
i urodzisz syna, i nadasz mu imię Jezus. Ten będzie wielki i będzie nazwa-
ny Synem Najwyższego. I da mu Pan Bóg tron jego ojca Dawida. I będzie
królował nad domem Jakuba na wieki, a jego królestwu nie będzie końca"
(Luk. 1:31-33; por. z Izaj. 9:6,7).

background image

126

DOKTRYNY BIBLIJNE

Kiedy wydawało się, że „dom Dawida" sięgnął społecznych nizin, a żyją-

cymi potomkami króla byli ubogi cieśla i prosta dziewczyna, z tego właśnie
rodu przyszedł Wybawiciel. Cudownym zrządzeniem Bożym ze ściętego aż do
ziemi pnia wyrosła Różdżka i rozrosła się w potężne drzewo, które dało schro-
nienie wielu.

Oto istota przymierza Dawidowego w świetle zapowiedzi natchnionych

proroków. Jahwe przybędzie, aby zbawić swój naród, w czasie gdy na ziemi
będzie żył potomek rodu Dawida, poprzez którego Jahwe wybawi swój lud
i będzie nad nim panował. O tym, że Jezus jest właśnie tym Synem Dawi-
da, świadczą Jego genealogie, przytoczone w momencie narodzin (Mat. 1 oraz
Luk. 3), fakt akceptowania przezeń tego tytułu podczas rozmów z ludźmi
(Mat. 9:27; 20:30,31; 21:1-11), oraz świadectwo nowotestamentowych pisa-
rzy (Dz.Ap. 13:23; Rzym. 1:3; II Tym. 2:8; Obj. 5:5; 22:16).

Jednakże tytuł „Syn Dawida" nie zawierał pełnej charakterystyki Me-

sjasza, ponieważ podkreślał głównie Jego ludzkie pochodzenie. Dlatego ludzie,
lekceważąc Pismo mówiące o boskiej naturze Chrystusa, szukali ludzkiego
Mesjasza, który miał być „drugim Dawidem". Pewnego razu Jezus spróbo-
wał skierować myśli przywódców religijnych ponad tę niepełną koncepcję
(Mat. 22:42-46). „Co sądzicie o Chrystusie [czyli Mesjaszu] ? Czyim jest sy-
nem?" Faryzeusze oczywiście odpowiedzieli: „Dawidowym". Wtedy Jezus, cy-
tując Psalm 110, zapytał: „Jeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże może
być synem jego?" W jaki sposób Pan Dawida może być jego synem? To py-
tanie zbiło z tropu faryzeuszy. Odpowiedź jest oczywiście prosta: Mesjasz jest
jednym i drugim. Poprzez cudowne dziewicze narodzenie — Jezus naro-
dził się z Boga i z Marii; był więc Synem Bożym i Synem Człowieczym. Jako
Syn Boży jest Panem Dawida; jako syn Marii jest potomkiem („synem") Da-
wida.

W Starym Testamencie znajdujemy dwie linie proroctw zawierających

przesłanie o Mesjaszu. Niektóre fragmenty mówią, iż sam Pan przyjdzie z nie-
ba, aby zbawić swój lud (Izaj. 40:10; 42:13; Ps. 98:9); inne zaś twierdzą, że
wybawiciel powstanie z rodu Dawida. Oba przyjścia zachodzą na siebie w mo-
mencie narodzin małego dzieciątka w Betlejem, mieście Dawida. Wtedy wła-
ś

nie Syn Najwyższego narodził się z niewiasty jako syn Dawida (Luk. 1:32).

Warto zwrócić uwagę, w jaki sposób Izaj. 9:6,7 łączy boską naturę nad-

chodzącego Króla z cielesnym pochodzeniem od Dawida. Wymieniony w tym
miejscu tytuł „Odwieczny Ojciec" często bywał źle rozumiany — niektórzy
wnioskowali na podstawie powyższego wersetu, że Jezus i Ojciec to jedna i ta
sama Osoba, przecząc tym samym istnieniu Trójcy.

background image

JEZUS CHRYSTUS

127

Znajomość języka, jakim posługiwali się starotestamentowi pisarze, po-

zwoliłaby uniknąć tej pomyłki. Otóż w tamtych czasach władcę, który rządził
mądrze i sprawiedliwie, określano mianem „ojca narodu". Dlatego Pan,
mówiąc przez Izajasza, tak wypowiada się o swoim namiestniku: „(...) i bę-
dzie ojcem dla mieszkańców Jeruzalemu i dla domu judzkiego. I położę na
jego ramieniu klucz domu Dawida" (por. Izaj. 9:6,7; Obj. 3:7 Izaj. 22:21,22).
Tytuł ten odnosi się do króla Dawida, co wyraźnie słychać w okrzyku ludu
podczas triumfalnego wjazdu Jezusa do Jerozolimy: „Błogosławione Króle-
stwo ojca naszego Dawida" (Mar. 11:10). Wiwatującym ludziom wcale nie cho-
dziło o to, że Dawid był ich przodkiem, ponieważ nie wszyscy wywodzili się
z jego rodziny; rzecz jasna nie było też mowy o tytułowaniu Dawida niebie-
skim Ojcem. Dawid określany jest „ojcem", ponieważ jako król według Boże-
go serca był prawdziwym założycielem królestwa Izraela (Saul nie sprostał
temu zadaniu), które rozciągało się na powierzchni od 15 000 do 150 000 ki-
lometrów kwadratowych. W podobnym sensie Amerykanie nazywają Wa-
szyngtona „ojcem narodu".

„Ojciec" Dawid był człowiekiem i umarł; jego królestwo było ziemskie,

a w miarę upływu czasu uległo rozpadowi. Ale zgodnie z Izaj. 9:6,7 poto-
mek Dawida, Mesjasz Król, miał być Bogiem, a jego królestwo miało trwać
na wieki. Dawid był „tymczasowym ojcem" dla swojego ludu, zaś Mesjasz
odwiecznym (nieśmiertelnym, niezmiennym, boskim) Ojcem dla wszy-
stkich ludzi, wyznaczonym przez Boga Ojca (Ps. 2:6-8; Luk. 22:29).

7. Jezus (zbawcze dzieło)

Stary Testament naucza, że sam Bóg jest źródłem zbawienia; On jest Wy-

bawicielem Izraela — „Zbawienie pochodzi od Pana". On wyzwolił swój lud
z niewoli egipskiej i od tej pory Izrael wiedział z doświadczenia, że Jahwe jest
Zbawicielem (Ps. 106:21; Izaj.43:3, 11; 45:15,22; Jer. 14:8).

Jednak Bóg działa poprzez osoby, będące narzędziami w Jego ręku — dla-

tego też czytamy o wybawieniu Izraela poprzez tajemniczego „anioła Jego obli-
cza" (Izaj. 63:9, BG). Przykładem działania poprzez wybranych ludzi może być
posłanie Mojżesza w celu wyzwolenia Izraela z ucisku lub powoływanie sę-
dziów, przychodzących w sukurs Izraelowi, kiedy ten znalazł się w opresji.

„Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się

narodził z niewiasty i podlegał zakonowi, aby wykupił tych, którzy byli pod
zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili" (Gal. 4:4,5). Przychodząc na świat,
nasz Zbawiciel otrzymał imię odzwierciedlające sedno Jego misji: „(...) i nadasz
mu imię Jezus; albowiem On zbawi lud swój od grzechów jego" (Mat. 1:21).

background image

128

DOKTRYNY BIBLIJNE

Pierwsi ewangeliści nie musieli tłumaczyć śydom pojęcia „Zbawiciel";

ta lekcja była im już znana z historii (Dz.Ap. 3:26; 13:23). Rozumieli przesła-
nie Ewangelii wprost: tak jak Bóg posłał Mojżesza, aby wybawić Izraela z nie-
woli egipskiej, tak też posłał Jezusa, aby wybawić swój lud od ich grzechów.
Rozumieli, ale nie przyjęli tego wiarą.

Na krzyżu Chrystus wykonał swoje dzieło, którego sens zawierało Jego

imię; bo zbawić ludzi od ich grzechów oznacza zadośćuczynić za nich, a za-
dośćuczynienie oznacza śmierć. Ale nawet jeszcze wcześniej, w czasie swe-
go życia, Jezus żył zgodnie ze znaczeniem swojego imienia: On zawsze był
Zbawicielem. Ludzie z całego kraju mogli zaświadczyć: „Byłem związany grze-
chem, ale Jezus mnie uwolnił". Maria Magdalena mogła powiedzieć: „Uwol-
nił mnie od siedmiu demonów"; paralityk mógł zaświadczyć: „Przebaczył mi
grzechy".

H. URZĘDY SPRAWOWANE PRZEZ CHRYSTUSA

W czasach Starego Testamentu istniały trzy rodzaje pośredników między

Bogiem a Jego ludem: prorok, kapłan i król. Chrystus jako pośrednik dosko-
nały (I Tym. 2:5) stanowi uosobienie wszystkich trzech urzędów. Jezus jest
Chrystusem-Prorokiem, będącym światłością dla narodów, Chrystusem-Ka-
płanem, który złożył doskonałą ofiarę z siebie samego oraz Chrystusem-
Królem, rządzącym narodami.

1. Chrystus jako Prorok

Starotestamentowy prorok był przedstawicielem lub wysłannikiem Boga

na ziemi, który przez jego usta objawiał swawolę w odniesieniu do teraźniej-
szości i przyszłości. Pisma prorockie zapowiadały, że Mesjasz ma być tym
Prorokiem, który jednocześnie będzie światłością dla Izraela i wszystkich na-
rodów (Izaj. 42:1; por. Rzym. 15:8). Ewangelie wyraźnie potwierdzają, że
Jezus był postrzegany przez współczesnych w taki właśnie sposób (Mar. 1:27;
6:4; 6:15; Jan 4:19; 6:14; 9:17).

Oto dzieła, których Jezus dokonywał jako prorok:

(a) Nauczał o zbawieniu. Prorocy Izraela służyli Słowem głównie w cza-

sach kryzysu, gdy władcy, książęta i kapłani tracili więź z Bogiem, wskutek
czego kraj popadał w moralną oraz gospodarczą ruinę. Wtedy występował
natchniony mąż Boży i z mocą wskazywał sposób wyjścia z problemów: „To
jest droga, którą macie chodzić!" (Izaj. 30:21).

background image

JEZUS CHRYSTUS

129

Jezus Chrystus pojawił się w czasach, gdy naród żydowski niecierpli-

wie oczekiwał wyzwolenia spod rzymskiej okupacji. Jego nauczanie postawi-
ło przed Izraelem dwie możliwości wyjścia z narodowego kryzysu — wojna
z Rzymem albo pokój z Bogiem. Jako naród dokonali niewłaściwego wyboru,
co skończyło się katastrofą (Luk. 19:41-44; por. Mat. 26:52). Tak, jakich nie-
posłuszni ojcowie, którzy bezskutecznie próbowali na siłę wejść do Kanaa-
nu (IV Mojż. 14:40-45), oni postanowili zbrojnie powstać przeciw okupantowi
w 68 r. n.e. Bunt został krwawo stłumiony, Jerozolima zburzona wraz ze
Ś

wiątynią, a sami śydzi rozpoczęli wielowiekową tułaczkę po wszystkich kon-

tynentach.

Jezus pokazał drogę ucieczki spod władzy grzechu nie tylko całemu na-

rodowi, ale każdemu człowiekowi z osobna. Ci, którzy zadali pytanie: „Co
mam czynić, abym był zbawiony?", otrzymali konkretne wskazówki, zawie-
rające przykazanie pójścia za Nim. Chrystus nie tylko pokazał drogę do zba-
wienia, ale poprzez Krzyż otworzył ją dla każdego człowieka.

(b)

Zwiastował nadejście Królestwa. Wszyscy prorocy przepowiadali

nadejście czasów, kiedy cała ludzkość znajdzie się pod rządami Prawa Boże-
go — taki stan rzeczy jest nazywany „Królestwem Bożym". Był to główny mo-
tyw nauczania naszego Pana: „Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem
Królestwo Niebios (czyli Królestwo Boże)" (Mat. 4:17). Rozszerzając ten te-
mat, Jezus mówił o naturze owego Królestwa, przynależności do niego,
warunkach wejścia, uchylił rąbka jego duchowej historii po swym wniebo-
wstąpieniu (Mat. 13) i opowiadał o sposobie, w jaki zostanie ustanowione na
ziemi.

(c)

Przepowiadał przyszłość. Proroctwo zasadza się na prawie mówią-

cym, iż historia nie jest zlepkiem przypadkowych zdarzeń, lecz od początku
do końca toczy się w kierunku kontrolowanym przez Boga. Bywa, że objawia
On swoim prorokom pewien jej wycinek, uzdalniając ich w ten sposób do
przepowiadania przyszłych zdarzeń. Jako Prorok, Jezus przepowiedział tri-
umf ewangelii oraz Królestwa Bożego na przestrzeni historii (Mat. 24 i 25).

Po wniebowstąpieniu Chrystus kontynuuje swą proroczą posługę poprzez

swoje Ciało, czyli Kościół, któremu obiecał inspirację (Jan 14:26; 16:13) i ob-
darzył darem proroctwa (I Kor. 12:10). Nie oznacza to, iż chrześcijanie mo-
gą dodać cokolwiek do prawdy objawionej w Biblii, gdyż jest ona przekazana
ś

więtym „raz na zawsze" (Judy 3) — chodzi o to, że natchnieni przez Ducha

Ś

więtego prorocy mogą wygłaszać przesłania skierowane do Kościoła, służą-

ce ku zbudowaniu, zachęceniu oraz pocieszeniu (I Kor. 14:3), zgodne ze Sło-
wem Bożym.

background image

130

DOKTRYNY BIBLIJNE

2. Chrystus jako Kapłan

Kapłan, w biblijnym znaczeniu tego słowa, jest osobą poświęconą, która

reprezentuje ludzi przed Bogiem i w ich imieniu składa ofiary, mające zapew-
nić Jego przychylność, .Albowiem każdy arcykapłan bywa ustanawiany, aby
składał dary i ofiary; dlatego jest rzeczą konieczną, żeby i ten miał co ofia-
rować" (Hebr. 8:3). Chrystus jako Kapłan złożył na Golgocie ofiarę z same-
go siebie, aby wyjednać u Boga przebaczenie win i usprawiedliwienie dla
każdego człowieka. Zanim to się stało, Jezus musiał się odpowiednio przy-
gotować do służby w charakterze Kapłana. Przede wszystkim jako Syn Bo-
ż

y przyjął naszą naturę (Hebr. 2:14-16) i przechodził typowe dla nas

doświadczenia — inaczej nie mógłby reprezentować człowieka przed Bogiem
ani też nie miałby prawa składać ofiary w naszym imieniu. Na przykład, mu-
siał zostać wystawiony na pokuszenie, aby poznać jego smak i później pójść
na odsiecz kuszonej ludzkości. Jednym słowem, kapłan musi być człowie-
kiem z krwi i kości — nie jest możliwe, aby został nim na przykład anioł.

Z porównania 16 rozdziału III Księgi Mojżeszowej oraz rozdziałów 8-10 Listu

do Hebrajczyków wynika, iż arcykapłan był poświęcony, aby reprezentować na-
ród w obliczu Boga i składać ofiary mające zapewnić Izraelowi odpuszczenie grze-
chów. Raz w roku, w Dzień Pojednania, arcykapłan dokonywał przebłagania za
lud. W sensie typologicznym spełniał wówczas rolę zbawiciela, który stawał przed
Bogiem, aby wyjednać Jego łaskę dla całego narodu. Tego dnia zwierzęta ofiar-
ne były zabijane na zewnętrznym dziedzińcu Świątyni—w podobny sposób Chry-
stus został ofiarowany „poza obozem". Krew ofiarna była wnoszona do Miejsca
Najświętszego i rozlewana w obecności samego Boga — podobnie Jezus wstą-
pił „do samego nieba, aby się wstawiać teraz za nami przed obliczem Boga" (Hebr.
9:24-25). Ojciec przyjął Jego krew jako przebłaganie za nasze grzechy, dlatego
możemy ufać, że przyjmuje wszystkich, którzy weń uwierzą.

Wprawdzie Chrystus złożył doskonałą ofiarę raz na zawsze, lecz Jego służ-

ba kapłańska trwa nieprzerwanie aż do dziś — po wniebowstąpieniu usiadł po
prawicy Ojca i wstawia się za grzesznikami, korzystając z mocy oraz wartości
dokonanego przez siebie dzieła odkupienia. On, który umarł za ludzi, teraz żyje
dla nich, aby ich zbawiać i wstawiać się za nimi. [Kiedy modlimy się „w imieniu
Jezusa", powołujemy się na dokonaną ofiarę Zbawiciela jako podstawę
udzielonej nam łaski, którą Bóg „obdarzył nas w Umiłowanym" (Efez. 1:6).

3. Chrystus jako Król

Chrystus-Kapłan jest również Chrystusem-Królem. Zgodnie z Bożym pla-

nem dla doskonałego Władcy, w Jego ręku mają się skupiać obydwa urzędy.

background image

JEZUS CHRYSTUS

131

Dlatego też Melchisedek, który był królem Salemu i kapłanem Najwyższego
Boga, jest typem Mesjasza-Króla (I Mojż. 14:18-19; Hebr. 7:1-3). Był taki
okres w historii Izraela, kiedy wydawało się, że ten ideał jest bliski realizacji.
Około sto pięćdziesiąt lat przed narodzeniem Chrystusa kraj był rządzony
przez arcykapłanów, którzy byli jednocześnie świeckimi władcami i przejmo-
wali kolejno tron na zasadzie sukcesji. Podobnie w średniowieczu papieże
dążyli do osiągnięcia jednocześnie duchowej i ziemskiej kontroli nad Euro-
pą — jako „zastępcy Chrystusa" rościli sobie prawa do rządów nad Kościo-
łem i narodami. „Wszystkie te próby zawiodły" — pisze dr H. B. Swe te. —
„Analiza żydowskich i chrześcijańskich przykładów prowadzi do wniosku, że
na dłuższą metę nie da się skupić tak wielkiej władzy w jednym ręku. To
zadanie po prostu przekracza możliwości zwykłego śmiertelnika".

Natchnieni autorzy Pisma mówili jednak wyraźnie o nadejściu Tego, który

udźwignie owo podwójne brzemię. Tym Kimś był nadchodzący Mesjasz —
władca i kapłan według porządku Melchisedeka (Ps. 110:1-4) oraz „kapłan
[który] zasiądzie na swoim tronie" (Zach. 6:13). Tym Kimś jest zmartwych-
wstały Chrystus (Ps. 110:1 i Hebr. 10:13).

Zgodnie z nauczaniem Starego Testamentu, Mesjasz miał być wielkim

Królem pochodzącym z domu Dawida, który będzie władał Izraelem i naro-
dami, wprowadzając je w zloty wiek sprawiedliwości, pokoju oraz dobrobytu
(Izaj. 11:1-9; Ps. 72).

Jezus twierdził, że to właśnie On jest tym Królem. W obecności Piłata za-

ś

wiadczył, iż narodził się po to, by rządzić Izraelem oraz wyjaśnił, że Jego

Królestwo nie jest z tego świata, czyli nie może zostać założone na fundamen-
cie ludzkiej potęgi ani być zarządzane wedle ludzkich standardów (Jan 18:36).
Niedługo przed śmiercią Jezus przepowiedział swoje przyjście w mocy i chwa-
le, kiedy to obejmie władzę nad narodami (Mat. 25:31). Nawet wisząc na krzy-
ż

u zachowywał się i mówił jak Król, skoro konający obok zbrodniarz zawołał

w chwili olśnienia: „Jezu, wspomnij na mnie, gdy wejdziesz do Królestwa swe-
go" (Luk. 23:42). Ten prosty człowiek musiał mieć jakieś niejasne przeczu-
cie, że śmierć będzie dla Jezusa jednocześnie wejściem do Królestwa Niebios.

Po zmartwychwstaniu Jezus ogłosił: „Dana mi jest wszelka moc na nie-

bie i na ziemi" (Mat. 28:18). Po wniebowstąpieniu został koronowany i za-
siadł na tronie wraz z Ojcem (Obj. 3:21; por. Efez. 1:20-22). Oznacza to, iż
w oczach Boga Jezus jest Królem, Panem świata, Dziedzicem wszechrzeczy
i Władcą narodów.

Powyższe jest prawdą z Bożego punktu widzenia, lecz nie wszyscy ludzie

uznali Chrystusa za Pana. Choć został On namaszczony jako Król Izraela

background image

132

DOKTRYNY BIBLIJNE

(Dz.Ap. 2:30), „Jego własność", do której przyszedł (Jan 1:11), nie przyjęła
Go jako Władcę (Jan 19:15), a narody chodzą swoimi drogami, nieświadome
Jego mocy i panowania.

Taki stan rzeczy został przewidziany i przepowiedziany przez Chrystusa

w przypowieści o dziesięciu minach (Luk. 19:12-25). W tamtych czasach,
kiedy władca jakiegoś narodu dziedziczył tron, musiał najpierw pojechać
do Rzymu i otrzymać od cesarza pozwolenie na objęcie panowania. Dopiero
wtedy mógł wrócić do rodzinnego kraju i sprawować rządy. Jezus przyrów-
nuje siebie do szlachcica, który wyjechał do dalekiego kraju, aby objąć pa-
nowanie i wrócić. Syn Boży zstąpił z nieba na ziemię, odkupieńczą śmiercią
wysłużył zbawienie dla ludzkości, a sam dostąpił wywyższenia i otrzymał
wszelką władzę, po czym wstąpił do nieba, aby tam odebrać koronę oraz prze-
jąć panowanie.„Lecz obywatele nienawidzili go i powzięli postanowienie: Nie
chcemy, aby ten królował nad nami" — podobnie Izrael odrzucił Jezusa ja-
ko swego Króla. Przed wyjazdem szlachcic powierzył sługom określone zada-
nia na czas swej nieobecności — Chrystus, mając na uwadze czas pomiędzy
swoją śmiercią a powtórnym przyjściem na ziemię, zostawił uczniom polece-
nie ogłaszania Jego Królestwa, wprowadzania do niego następnych zbawio-
nych oraz udzielania im chrztu w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Wreszcie,
otrzymawszy władzę nad swym królestwem szlachcic wrócił do kraju, aby
nagrodzić wierne sługi, przejąć panowanie i ukarać nikczemników — Me-
sjasz powróci w mocy i chwale, przejmie władzę nad światem, a niespra-
wiedliwych pośle „na kaźń wieczną" (Mat. 25:46). Jest to jeden z wiodących
tematów Księgi Objawienia (Obj. 11:15; 12:10; 19:16).

Następnie zasiądzie na tronie Dawidowym, inaugurując Królestwo Sy-

na Dawidowego, kiedy to przez tysiąc lat ziemia cieszyć się będzie pokojem
i obfitością pod rządami Mesjasza-Króla. Każda dziedzina życia znajdzie się
pod Jego kontrolą, nieposłuszni będą karceni laską żelazną, szatan będzie
związany i zamknięty w otchłani, a „ziemia będzie pełna poznania chwały Pa-
na, jak morze wodami jest wypełnione" (Hab. 2:14).

DI. DZIEŁO CHRYSTUSA

Chrystus dokonał wielu wspaniałych rzeczy, ale Jego dziełem było złoże-

nie własnego ciała jako ofiary za grzechy świata (Mat. 1:21; Jan 1:29). Dzieło
odkupienia, wypełnione przez Syna Bożego, zawiera Jego śmierć,
zmartwychwstanie i wniebowstąpienie. Mesjasz musiał nie tylko za nas

background image

JEZUS CHRYSTUS

133

umrzeć, ale żyje dla nas. Nie tylko powstał dla nas z martwych, ale wstąpił
do nieba, żeby wstawiać się za nami (Rzym. 8:34; 4:25; 5:10).

1. Śmierć Chrystusa

(a) Jej doniosłość. To niezwykłej wagi zdarzenie i zarazem centralna dok

tryna Nowego Testamentu może być podsumowane słowami: „Chrystus
umarł (zdarzenie) za grzechy nasze (doktryna)" (I Kor. 15:3). Odkupieńcza
ś

mierć Chrystusa jest cechą wyróżniającą chrześcijaństwo spośród wszyst

kich innych religii. Marcin Luter stwierdził, że doktryna chrześcijańska tym
różni się od pseudo-chrześcijańskiej, że jest doktryną Krzyża. Prawidłowa in
terpretacja Krzyża była główną treścią batalii toczonej w dobie Reformacji.
Ten, kto rozumie Krzyż, zrozumie również Chrystusa oraz Biblię — tak
brzmiało przesłanie Reformatorów.

Motyw Odkupienia na Krzyżu Golgoty jest charakterystyczny wyłącznie

dla przesłania Ewangelii, co uwierzytelnia chrześcijaństwo jako jedyną reli-
gię prowadzącą do zbawienia. Najpoważniejszym problemem ludzkości jest
grzech, dlatego religia, zapewniająca doskonałe uwolnienie od winy i mocy
nieprawości, musi pochodzić od Boga. Jezus jest sprawcą „zbawienia wiecz-
nego" (Hebr. 5:9), czyli ostatecznego — wszystko, co się z tym wiąże, jest bo-
wiem dostępne tylko przez Niego.

(b) Jej znaczenie. Prawdziwa więź między człowiekiem a jego Stwo

rzycielem jest możliwa i od początku była czymś naturalnym. Później jed
nak wydarzyło się coś, co ją zniszczyło i od tej pory człowiek oddalił się od
Boga, tracąc jednocześnie owo podobieństwo do Niego, wedle którego zo
stał stworzony. Oprócz tego na jego drodze pojawiła się pewna przeszko
da, tarasująca przejście niczym głaz — przeszkoda tak ogromna, że
człowiek nie jest w stanie jej usunąć własnymi wysiłkami. Jest nią grzech,
lub raczej wina, czyli rachunek wystawiony przez Boga za popełnioną nie
prawość.

Jeśli owa przeszkoda ma zostać usunięta, potrzebna jest człowiekowi po-

moc ze strony Boga — to On musiał przejąć inicjatywę i zbawić grzesznika.
Pismo świadczy o tym, że Bóg już to uczynił, posyłając swego Syna, by po-
przez swoją śmierć usunął przeszkodę i umożliwił człowiekowi pojednanie ze
Stwórcą. Chrystus wziął na siebie to, co my powinniśmy byli ponieść i wy-
pełnił dzieło, wobec którego my byliśmy bezradni — uczynił to, bo taka była
wola Ojca. I to jest kwintesencją Odkupienia.

Ze względu na ważkość tego tematu, będzie on analizowany bardziej

szczegółowo w osobnym rozdziale.

background image

134

DOKTRYNY BIBLIJNE

2. Zmartwychwstanie Chrystusa

(a)

Zmartwychwstanie jako fakt historyczny. Zmartwychwstanie Chry-

stusa jest centralnym cudem chrześcijaństwa — kiedy zdamy sobie sprawę
z realności tego wydarzenia, wtedy dyskusja na temat wszystkich innych cu-
dów zapisanych w ewangeliach staje się niepotrzebna. Co więcej, jest to cud,
wraz z którym stoi lub upada cała wiara chrześcijanina — wszak chrześci-
jaństwo jest religią opierającą swoje nauczanie na historycznych faktach, za-
istniałych w Palestynie około dwóch tysięcy lat temu: narodzeniu i służbie
Jezusa Chrystusa, zwieńczonej Jego śmiercią i zmartwychwstaniem. Spo-
ś

ród powyższych, zmartwychwstanie jest elementem o kluczowym znacze-

niu, bo jeśli Chrystus nie powstał z martwych, to nie był tym, za kogo się
podawał. Jego śmierć nie miała zatem odkupieńczej mocy, kaznodzieje gło-
sili błędną naukę, dając słuchaczom fałszywą nadzieję zbawienia, a milio-
ny chrześcijan na przestrzeni wielu wieków po prostu uległo zwiedzeniu.
Dzięki Bogu, zamiast stawiać w tym miejscu dręczący znak zapytania, mo-
ż

emy postawić pełen mocy wykrzyknik, powtarzając za Apostołem: ,A jednak

Chrystus został wzbudzony z martwych i jest pierwiastkiem tych, którzy
zasnęli"! (I Kor. 15:20).

(b)

Dowody przemawiające za autentycznością zmartwychwstania

Chrystusa. Pewien francuski sceptyk powiedział: „Wy, chrześcijanie, żyjecie
wspomnieniem pustego grobu". To prawda, że kobiety, które owego pamięt-
nego wielkanocnego poranka przyszły zabalsamować ciało Jezusa, zastały
pusty grób. Tego faktu nie da się wytłumaczyć inaczej, jak tylko zmartwych-
wstaniem Zbawiciela. Jakże łatwo przyszłoby śydom zaprzeczyć świadectwu
pierwszych uczniów, gdyby mogli po prostu pokazać martwe ciało naszego
Pana. A jednak nie zrobili tego — bo też i nie mogli tego uczynić!

Jak wyjaśnić istnienie Kościoła? Przecież bez Zmartwychwstania swego

Pana zostałby pogrzebany razem z Nim już u początków swego rozwoju! śy-
wy, pełen mocy Kościół Pięćdziesiątnicy nie mógłby zostać założony przez
martwego przywódcę!

A co ze świadectwem tych, którzy widzieli Jezusa po Jego zmartwych-

wstaniu, dotykali Go, rozmawiali i jedli z Nim wspólne posiłki? Co z setka-
mi świadków, o których apostoł Paweł pisał, że żyli jeszcze w czasach
powstawania Listów Apostolskich i byli gotowi zaświadczyć o prawdziwości
zmartwychwstania Pana? Co z tymi, którzy złożyli pisemne świadectwo w na-
tchnionych księgach Nowego Testamentu?

Jeżeli to wszystko było jakąś ludzką intrygą, to jak wyjaśnić fakt, że pro-

ś

ci ludzie potrafili porzucać swoje dotychczasowe zajęcia, by głosić coś,

background image

JEZUS CHRYSTUS

135

o czym wiedzieli, że jest fałszem, a nawet ponosić z tego powodu męczeń-
ską śmierć?

Pozostaje jeszcze wyjaśnienie nawrócenia apostoła Pawła, który w jed-

nym momencie z gorliwego prześladowcy chrześcijan przemienił się w jedne-
go z największych misjonarzy wszechczasów. Czy można zarzucić mu
kłamstwo, kiedy pisze o swym spotkaniu ze zmartwychwstałym Jezusem na
drodze do Damaszku?

Jest tylko jedna sensowna odpowiedź na powyższe pytania: Chrystus

zmartwychwstał!

Czyniono wiele wysiłków, żeby podważyć ten historyczny fakt: żydow-

scy przywódcy religijni twierdzili, że uczniowie wykradli z grobu ciało swe-
go Mistrza. Tak, jakby mała grupka wystraszonych, rozproszonych po
Ukrzyżowaniu młodzieńców mogła zebrać się na odwagę i pokonawszy uzbro-
jony po zęby oddział rzymskich strażników wydobyć zwłoki będące smutnym
ś

wiadectwem końca ich nadziei!

Współcześni badacze próbowali innych wyjaśnień: „Uczniowie mieli ja-

kąś wizję lub doświadczyli zbiorowej halucynacji". Tak, jakby ponad pięć-
set osób mogło mieć w tym samym momencie to samo przywidzenie i
zobaczyć Chrystusa! „Tak naprawdę Jezus nie umarł, tylko zemdlał i ock-
nąwszy się w grobie, uciekł stamtąd". Tak, jakby wycieńczony i osłabiony po-
tężnym upływem krwi Jezus mógł przekonać uczniów, a szczególnie
niewiernego Tomasza, że jest zmartwychwstałym Panem, któremu jest dana
wszelka moc!

Powyższe teorie są tak słabe, że same skłaniają do ich odrzucenia. Znów

zatem wyznajemy: Chrystus zmartwychwstał! Liberalny teolog De Wette
powiedział: „Nie można podawać w wątpliwość zmartwychwstania Jezusa
Chrystusa, podobnie jak nie czyni się tego w przypadku historycznej oczy-
wistości faktu zamordowania Juliusza Cezara".

(c) Znaczenie zmartwychwstania Chrystusa. Jezus naprawdę zmar-

twychwstał, a zatem jest tym, za kogo się podawał — Synem Bożym, Zba-
wicielem i Panem (Rzym. 1:4). Świat odpowiedział na Jego twierdzenia
wyrokiem śmierci krzyżowej. Odpowiedzią Boga było Zmartwychwstanie.

Oznacza to, że odkupieńcza śmierć Chrystusa była rzeczywistością, i że

na tej podstawie każdy człowiek może uzyskać przebaczenie grzechów oraz
pokój z Bogiem (Rzym. 4:25). Zmartwychwstanie jest niezbędnym ukończe-
niem dzieła odkupienia, dokonanego na krzyżu. W jaki sposób możemy być
pewni, że śmierć Jezusa była czymś wyjątkowym i że faktycznie była sku-
teczną ofiarą zmazującą grzech świata? Ponieważ On zmartwychwstał!

background image

136

DOKTRYNY BIBLIJNE

Oznacza to, że mamy w niebie współczującego nam Arcykapłana, który

ż

ył na ziemi, poznał nasze troski i słabości, a teraz może nam dać moc do ży-

cia w świętości dzień za dniem. Ten, który umarł za nas, teraz żyje dla nas
(Rzym. 8:34. Hebr. 7:25).

Oznacza to, że możemy być przekonani o istnieniu życia wiecznego, które jest

przed nami. „Ale przecież nikt jeszcze nie powrócił z tamtego świata, żeby nam po-
wiedzieć, jak tam jest" — mówią sceptycy. Błąd! Jest Ktoś, kto wrócił — Jezus
Chrystus. Na pytanie: „Czy istnieje życie po śmierci?" naukowcy mogą odpowie-
dzieć tylko: „Nie wiemy". Filozofowie powiedzą zapewne: „Powinno być jakieś ży-
cie po życiu". Chrześcijanie mogą odpowiedzieć: „Ponieważ On żyje, my również
będziemy żyli. Ponieważ On powstał z martwych, wszyscy zmartwychwstaną".

Zmartwychwstanie Chrystusa jest nie tylko dowodem na istnienie nie-

ś

miertelności jako takiej, ale zapewnia nas także o tym, że każdy z nas bę-

dzie żył wiecznie (I Tes. 4:14; II Kor. 4:14; Jan 14:19).

Oznacza również, że musimy się liczyć z nadejściem dnia sądu. Jak po-

wiedział natchniony apostoł, Bóg „wyznaczył dzień, w którym będzie sądził
ś

wiat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszyst-

kim przez wskrzeszenie go z martwych" (Dz.Ap. 17:31).

Jak pewne jest to, że Jezus zmartwychwstał, aby być sędzią ludzkości,

tak pewne jest również to, że ludzkość zmartwychwstanie, aby być przez Nie-
go sądzona.

3. Wniebowstąpienie Chrystusa

Wniebowstąpienie jest potwierdzone przez Ewangelie, Dzieje Apostolskie

oraz Listy. Jakie jest znaczenie tego historycznego faktu? Jakie doktryny są
na nim oparte? Jakie są jego praktyczne konsekwencje?

Z wniebowstąpienia wynika, że nasz Pan to:

(a) Chrystus niebiański. Jezus odszedł ze świata, ponieważ nadszedł

czas Jego powrotu do Ojca. Odejście polegało na „uniesieniu w górę", jak Je-
go pojawienie się na ziemi było „zstąpieniem w dół" — Ten, który przyszedł
z nieba, teraz wracał tam, gdzie był pierwej, a ów powrót był tak samo po-
nadnaturałny, jak pojawienie się wśród ludzi.

Zwróćmy uwagę, że Chrystus odszedł w górę „na obłoku" — powoli i stop-

niowo, w odróżnieniu od wcześniejszych sytuacji, kiedy to pojawiał się wśród
uczniów niespodziewanie i równie niespodziewanie odchodził. Wydarzenie to
kończyło okres, w którym Pan, będąc w uwielbionym ciele, spotykał się, jadł i pił
razem z nimi — po raz ostatni uczniowie mogli Go zobaczyć po tej stronie gro-
bu. Odtąd nie myśleli już o Nim jako o „Chrystusie według ciała": zamiast od-

\

background image

JEZUS CHRYSTUS

137

dawać się wspomnieniom z okresu Jego ziemskiej służby, mieli przed oczami
Zmartwychwstałego, wywyższonego Króla siedzącego po prawicy Ojca i kieru-
jącego nimi poprzez Ducha Świętego. Przed wstąpieniem do nieba Mistrz po-
jawiał się wśród nich od czasu do czasu, aby stopniowo odwykli od ziemskich
sposobów kontaktu i nauczyli się utrzymywać z Nim jedność duchową.

Wniebowstąpienie stanowi granicę pomiędzy dwoma okresami życia Je-

zusa: od narodzenia z dziewicy do zmartwychwstania jest On Chrystusem hi-
storycznym — wcielonym Bogiem prowadzącym doskonałe życie wśród ludzi.
Po wstąpieniu do nieba Syn Boży jest Chrystusem doświadczanym duchowo,
siedzącym po prawicy Ojca i dotykającym ludzi poprzez Ducha Świętego.

(b) Chrystus wywyższony. W jednym miejscu Pismo mówi, iż Jezus

„wstąpił do nieba", a w innym twierdzi, że „został uniesiony w górę". Pierw-
szy opis przedstawia Chrystusa idącego do Ojca z własnej woli i na mocy da-
nego mu prawa, podczas gdy drugi kładzie nacisk na działanie Ojca, który
wywyższa swego jednorodzonego Syna w ramach nagrody za Jego posłuszeń-
stwo okazane „aż do śmierci, i to śmierci krzyżowej".

Powolne uniesienie do góry w obecności uczniów miało im uzmysłowić,

ż

e ich Pan kończy ziemski etap swej służby, oraz uczynić ich naocznymi

ś

wiadkami odejścia Jezusa. Kiedy zniknął im z oczu, nastąpiło pewne wyda-

rzenie będące aktem woli, które rozpoczęło etap posługi arcykapłańskiej w
niebie. Dr Swete komentuje:

Kiedy wkroczył na niebiosa, w jednym momencie opromieniła Go chwała Boża

w całej pełni. Nie było to dla Niego nowe zjawisko — w głębi swej Boskiej świado-
mości Syn Człowieczy zachował pamięć tej chwały, jaką miał u Ojca jeszcze „zanim
ś

wiat powstał" (Jan 17:5). Mimo to, ludzka dusza Chrystusa aż do chwili wniebo-

wstąpienia nie doświadczała tak bezpośredniego kontaktu z Ojcem, jaki był możliwy
teraz, gdy Syn został uniesiony i powrócił do nieba. Teraz spełnił się ostateczny cel
Jego ludzkiej egzystencji — wieczna radość „na prawicy tronu Bożego" (Hebr. 12:2).

Mając na myśli swe wniebowstąpienie i wywyższenie, Chrystus powie-

dział do uczniów: „Dana mi jest wszelka moc [czyli władza] na niebie i na zie-
mi" (Mat. 28:18. Por. Efez. 1:20-23; I Piotra 3:22; FU. 2:9-11; Obj. 5:12). Oto
jeszcze jeden komentarz dra Swete'a:

W tym wielkim i nieznanym świecie, który nazywamy niebem, nic nie może się

stać bez Jego inicjatywy, przyzwolenia i kontroli. Poza nieprzekraczalną dla nas za-
słoną przebiegają procesy wykraczające poza nasze zdolności pojmowania, prze-
prowadzane równie nieogarnionymi środkami. Kościołowi wystarczy wiedza, że to
wszystko dzieje się pod kontrolą jego Głowy, czyli samego Pana.

background image

138

DOKTRYNY BIBLIJNE

(c) Chrystus władający. Jezus wstąpił do miejsca, z którego rządzi ca

łym stworzeniem—jest On „Głową każdego męża" (I Kor. 11:3), „głową wszel
kiej nadziemskiej władzy i zwierzchności" (Kol. 2:10), a wszelkie moce świata
widzialnego i niewidzialnego są pod Jego kontrolą (I Piotra 3:22; Rzym. 14:9;
Fil. 2:10,11). Ta nieograniczona władza jest sprawowana dla dobra Kościo
ła, który jest Ciałem Chrystusa: Bóg „wszystko poddał pod nogi jego, a jego
samego ustanowił ponad wszystkim Głową Kościoła" (Efez. 1:22). Tak więc
Chrystus jest Głową swego Ciała, czyli Kościoła, co przejawia się na dwa spo
soby:

1. Poprzez władzę, sprawowaną nad członkami Kościoła. Opisując rela

cję, jaka zachodzi pomiędzy Chrystusem i Kościołem, apostoł Paweł używa
ilustracji w postaci relacji małżeńskich (Efez. 5:22-23). Jak Kościół jest pod
dany Chrystusowi, tak żony mają być poddane swym mężom; jak Chrystus
umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, tak mężowie powinni sprawo
wać przywództwo rodzinne w duchu miłości i poświęcenia. Posłuszeństwo
Kościoła względem Chrystusa jest aktem dobrowolnego poddania — podob
nie żona ma ulegać mężowi powodowana miłością i szacunkiem, a nie z przy
musu sumienia.

Małżeństwo jest dla chrześcijan związkiem przenikniętym „tajemnicą"

(czyli prawdą zawierającą jakieś odniesienie do Boga), ponieważ obrazuje du-
chową jedność między Chrystusem (Oblubieńcem) a Kościołem (Oblubieni-
cą): „władza ze strony Chrystusa i poddanie ze strony Kościoła oraz miłość
obustronna, która zostanie ukoronowana pełnią radości podczas aktu speł-
nienia, mającego nastąpić w momencie powtórnego przyjścia Pana" (Swete).

Cechą charakterystyczną wczesnego Kościoła była właśnie postawa pod-

dania wobec Chrystusa. Stwierdzenie: „Jezus jest Panem" było wtedy nie tyl-
ko wyznaniem wiary, ale wyznaczało styl życia tych ludzi.

2. Po swoim wniebowstąpieniu Chrystus jest nie tylko Władcą zarządza

jącym Kościołem, ale także źródłem życia i energii dla swego Ciała. śyjący
Chrystus jest dla Kościoła tym, czym krzew winny dla latorośli i głowa dla
każdego ciała. Wprawdzie w tym przypadku Głowa jest w niebie, ale mimo to
pozostaje w ścisłej jedności z Ciałem na ziemi, ponieważ Duch Święty speł
nia rolę doskonałego łącznika (Efez. 4:15,16; Kol. 2:19).

(d) Chrystus przygotowujący drogę. Fizyczne oddzielenie Chrystusa od

Kościoła pozostającego na ziemi, które nastąpiło w momencie wniebowstą
pienia Pana, jest stanem przejściowym. Jezus wstąpił do nieba, aby przy
gotować drogę tym, którzy pójdą za Nim: „gdzie Ja jestem, tam i sługa mój
będzie" (Jan 12:26). Termin „przygotowujący drogę" był wcześniej używany

background image

JEZUS CHRYSTUS

139

w odniesieniu do Jana Chrzciciela, który szedł przed Chrystusem „poprze-
dzając Pana" (Luk. 1:76). W podobny sposób Zbawiciel poprzedza Kościół do
nieba, przygotowując dla niego drogę — nadzieja ta jest „kotwicą duszy, pew-
ną i mocną, sięgającą aż poza zasłonę, gdzie jako poprzednik wszedł za nas
Jezus" (Hebr. 6:19-20). Dlatego dusza wierzącego nie musi obawiać się sztor-
mów tak długo, jak długo jej nadzieja jest mocno zakotwiczona w niebiań-
skiej rzeczywistości. W duchowym sensie tego określenia, Kościół już poszedł
ś

ladami Chrystusa, ponieważ został „posadzony w okręgach niebieskich w

Chrystusie Jezusie" (Efez. 2:6). Odrodzone dzieci Boże są unoszone w Duchu
Ś

więtym do swego zmartwychwstałego Pana. Oprócz tego, pewnego dnia

nastąpi dosłowne wniebowzięcie świętych, będące odpowiednikiem wnie-
bowstąpienia Chrystusa (ITes. 4:17; I Kor. 15:52). Nadzieja ta nie jest złud-
na, albowiem trzymają w ręku sznur kotwicy — są świadomi mocy
zmartwychwstałego Chrystusa, który obiecał, że weźmie ich do siebie (I Pio-
tra 1:8). Jezus pocieszał tak swoich uczniów niedługo przed odejściem z zie-
mi (Jan 14:1-3). „Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy" (I Tes. 4:18).
(e) Chrystus wstawiający się za wierzącymi. Na mocy przyjęcia ludzkiej
natury oraz śmierci za nasze grzechy Jezus stał się Pośrednikiem pomiędzy
Bogiem i człowiekiem (I Tym. 2:5). Ten Pośrednik jest również
Orędownikiem (in. „wstawiającym się"), a wstawiennictwo jest czymś wię-
cej niż pośredniczenie — mediator ma obowiązek doprowadzić zwaśnione
strony do stołu rokowań, po czym zostawia je, by same rozwiązały sporną
kwestię. Orędownik idzie dalej, broniąc interesów osoby, którą reprezentu-
je. Wstawiennictwo jest ważną służbą Chrystusa, sprawowaną przezeń po
wniebowstąpieniu (Rzym. 8:34), stanowiącą jednocześnie apogeum Jego
zbawczych dokonań. On dla nas umarł, dla nas zmartwychwstał, dla nas
wstąpił do nieba i teraz wstawia się za nami (Rzym. 8:34). Nie pokładamy
nadziei w martwym, lecz w żyjącym Chrystusie — nie tylko żyjącym, ale pa-
nującym wraz z Ojcem. Wstawiennictwo Chrystusowe jest permanentne, po-
nieważ Jego kapłaństwo jest nieprzemijające.

Dlatego może On doprowadzić do końca („zbawić na zawsze" BTiZB, „zbawić cał-

kowicie" BT, „zbawić doskonale" BG — Hebr. 7:25) sprawę zbawienia każdego czło-
wieka, który zwraca się doń jako do Pośrednika, i poprzez swą mediację zapewnić
grzesznikowi pełne odrodzenie, łaskę i błogosławieństwo Boga. Zaprawdę, jest to naj-
ważniejsze zadanie, pełnione przez Niego w niebie — siedzi po prawicy Ojca po to,
aby wstawiać się za ludźmi. Dopóki świat istnieje, Jego wstawiennictwo nie ustaje,
(...) ponieważ nie jest ono modlitwą, lecz życiem. Nowy Testament nie przedstawia
Jezusa Orędownika jako petenta, stojącego przed niechętnie usposobionym Ojcem

background image

140

DOKTRYNY BIBLIJNE

z wyciągniętymi ramionami i wołającego we łzach o łaskę dla nas, lecz jako Króla-
Kapłana, siedzącego na tronie i proszącego Ojca o to, o co chce. Prośby te są za-
wsze wysłuchiwane, a odpowiedzi — zawsze pozytywne" (Swete).

Jakie są najważniejsze treści Chrystusowego wstawiennictwa? Najwię-

cej sugestii na ten temat zawiera Jego modlitwa arcykapłańska, zapisana w
17 rozdziale Ewangelii Jana.

Działalność mediatora jest zbliżona do tego, co robi adwokat (gr. „para-

kletos") (I Jana 2:1). Adwokat lub parakletos to osoba przywołana ku po-
mocy komuś, kto znajduje się w potrzebie, aby zapewnić mu pociechę, dobrą
radę i ochronę. Kiedy Jezus był jeszcze w ciele, spełniał tę rolę wobec swo-
ich uczniów. Teraz jednak, kiedy jest już w niebie, Jego służba ma charak-
ter wielowymiarowy: jako Pośrednik, Jezus otwiera nam drogę przed oblicze
Boga; jako Orędownik, przynosi nasze prośby przed tron Ojca; jako Adwo-
kat, odpiera oskarżenia rzucane na nas przez „oskarżyciela braci". Wpraw-
dzie dla prawdziwych chrześcijan nie istnieje problem permanentnego trwania
w grzechu (I Jana 3:6), ale nawet najlepszym z nich zdarzają się upadki, co
wymaga działania Jezusa w charakterze adwokata. WI Jana 2:1,2 są wymie-
nione trzy elementy będące podstawą tych działań: po pierwsze, Chrystus
jest „u Ojca" czyli w Bożej obecności; po drugie, jest On „sprawiedliwy" i ja-
ko taki mógł odkupić innych; po trzecie, jest „ubłaganiem za grzechy nasze",
to znaczy Ofiarą, która zapewnia nam przychylność Boga poprzez odkupie-
nie win.

(f) Chrystus wszechobecny (Jan 14:12). Przebywając na ziemi, Chrystus

podlegał pewnym ograniczeniom i w związku z tym mógł być tylko w jednym
miejscu na raz, co utrudniało Mu kontakt z uczniami. Jednak po wstąpie
niu do Domu Ojca odzyskał możliwość oddziaływania swą boską mocą oraz
przebywania wśród uczniów w dowolnym czasie i miejscu. Wstąpienie do tro
nu Bożego dało Mu nie tylko wszechmoc (Mat. 28:18), ale także wszecho-
becność, co umożliwiło spełnienie obietnicy danej uczniom: „gdzie są dwaj lub
trzej zgromadzeni w imię moje, tam jestem pośród nich" (Mat. 18:20).

(g) Wnioski. Jaka jest praktyczna wartość doktryny o Wniebowstąpie

niu? (1) Świadomość wniebowstąpienia Chrystusa, którego wyczekujemy,
jest dla nas bodźcem do uświęcania się (Kol. 3:1-4). Spojrzenie w górę rów
noważy ciążenie w dół. (2) Wiedza o wniebowstąpieniu stanowi o popraw
ności koncepcji Kościoła. Wiara w Chrystusa-człowieka spowoduje, że Kościół
będzie postrzegany wyłącznie jako humanistyczne stowarzyszenie, powołane

do propagowania dobroczynności i moralności, natomiast zupełnie pozba-

/

background image

JEZUS CHRYSTUS

141

wionę ponadnaturalnej mocy i autorytetu. Z drugiej strony, wiedza o wnie-
bowstąpieniu zaowocuje świadomością, iż Kościół jest ponadnaturalnym
organizmem, czerpiącym boskie życie ze swej Zmartwychwstałej Głowy. (3)
Ś

wiadomość wniebowstąpienia Chrystusa kształtuje właściwą postawę wo-

bec świata i jego spraw. „Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawi-
ciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa" (Fil. 3:20). (4) Wiara w Chrystusa,
który wstąpił do nieba, jest związana z głębokim poczuciem odpowiedzialno-
ś

ci oraz niesie z sobą świadomość faktu, iż pewnego dnia trzeba będzie zdać

przed Nim sprawę ze swych uczynków dokonanych w ciele (Rzym. 14:7-9;
II Kor. 5:9,10). Tego rodzaju poczucie odpowiedzialności przed samym Mi-
strzem działa jako środek zapobiegawczy przeciwko grzechowi i stanowi bo-
dziec do życia w sprawiedliwości (Efez. 6:9). (5) Z wiarą w Chrystusa
wywyższonego do nieba wiąże się radosna i błogosławiona obietnica Jego po-
wtórnego przyjścia. „A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu
i wezmę was do siebie, abyście, gdzie Ja jestem, i wy byli" (Jan 14:3).

/

background image

7

ODKUPIENIE

Za śmierć, jaką nie umierałem;

Za życie, którym nie żyłem;

Za życie i śmierć kogoś innego

Krwią swoją zapłaciłem.

/

background image

SPIS RZECZY

I. ODKUPIENIE W STARYM TESTAMENCIE 145

1. Pochodzenie idei ofiary 145

[a] Ofiara została ustanowiona w niebie, [b] Ofiara jest wykonywana na
ziemi.

2.

Natura ofiary 147

3.

Skuteczność ofiary 149

[a] Ofiary starotestamentowe były dobre, [b] Ofiara nowotestamentowa
jest lepsza.

II. ODKUPIENIE W NOWYM TESTAMENCIE 153

1.

Odkupienie jako fakt historyczny 153

2.

Konieczność odkupienia 154

[a] Świętość Boga. [b] Grzeszność człowieka, [c] Gniew Boży. [d] Odku-
pienie.

3. Natura Odkupienia 158

[al Odkupienie, [b] Przebłaganie, [c] Zastępczość. [d] Wykup, [e] Pojedna-
nie.

4. Skutki Odkupienia 164

[a] Przebaczenie win. [b] Uwolnienie z więzów grzechu, [c] Uwolnienie
od śmierci, [d] Dar życia wiecznego, [e] Zwycięskie życie.

/

background image

I. ODKUPIENIE W STARYM TESTAMENCIE

Powód, dla którego podejmujemy się analizy starotestamentowych ofiar,

jest oczywisty: dogłębne poznanie pojęcia „ofiara" pozwoli nam lepiej zrozu-
mieć znaczenie śmierci Chrystusa. Wymyślono już wiele teorii mających wyja-
ś

nić sens tego wydarzenia, lecz każdy postulat omijający element odkupienia

jest niebiblijny, ponieważ śmierć Zbawiciela została opisana w Nowym Te-
stamencie przy bardzo wyraźnym użyciu terminologii ofiarniczej. Od przed-
stawienia Jezusa jako „Baranka Bożego", poprzez stwierdzenia na temat
oczyszczającej mocy Jego krwi, aż po nauczanie mówiące wprost o tym, iż
On umarł za nasze grzechy — wszystko to wskazuje, że śmierć Chrystusa
była rzeczywistą ofiarą, złożoną za nieprawości świata.

Ponieważ ów centralny punkt Ewangelii jest opisany językiem stosowa-

nym w odniesieniu do ofiar składanych w czasach Starego Testamentu, bliż-
sze poznanie terminów żydowskiego systemu ofiarniczego będzie bardzo
pomocne w interpretacji natchnionych tekstów. Ofiary (wraz z rytuałami da-
nymi Izraelowi przez Boga, a służącymi Jego uwielbieniu) były znakami pro-
fetycznymi (typami) wskazującymi na mającą nastąpić doskonałą Ofiarę. Jest
oczywiste, że lepsze zrozumienie znaku poprowadzi do głębszego poznania
Tego, który został ofiarowany. Poza tym ofiary starotestamentowe miały rów-
nież przygotować naród żydowski na wprowadzenie nowego, lepszego porząd-
ku podczas przyjścia Mesjasza. Kiedy pierwsi głosiciele Ewangelii twierdzili,
ż

e Jezus jest Barankiem Bożym, którego krew zmazuje grzechy, nie musieli

definiować tych pojęć swoim rodakom, którzy byli już doskonale obeznani z
całą terminologią dotyczącą ofiary.

Jednak my, którzy żyjemy tysiące lat później i nigdy nie byliśmy „pod

Prawem" Mojżeszowym, powinniśmy umieć posługiwać się słownikiem, z ja
kiego korzystał naród izraelski ucząc się wielkiej prawdy, którą miał ogło
sić innym narodom: Odkupienie uzyskuje się przez złożenie ofiary.
Przybliżenie sensu tego przesłania jest celem niniejszego rozdziału, poświę
conego pochodzeniu, historii, naturze i skuteczności starotestamentowej
ofiary.

.

1. Pochodzenie idei ofiary

(a) Ofiara została ustanowiona w niebie. Odkupienie nie jest ze strony

Boga czymś, co miało nadrobić Jego błędy popełnione podczas stwarzania
ś

wiata. Upadek człowieka nie był dla Stwórcy niespodzianką, wymagającą

background image

146

DOKTRYNY BIBLIJNE

podjęcia natychmiastowych kroków w celu ratowania sytuacji. Przed ak-
tem stworzenia Bóg, który wiedział o wszystkim, co stanie się potem, miał
przygotowany sposób odkupienia człowieka, widział zawczasu przyszłą ko-
nieczność, zanim ona zaistniała. Ta prawda wywodzi się bezpośrednio z Pi-
sma: Jezus jest opisywany jako „zabity od założenia świata" (Obj. 13:8 —
Biblia Gdańska), a Baranek Paschalny miał być „przeznaczony" i przygoto-
wany na wiele dni przed ofiarowaniem (II Mojż. 12:3,6). Podobnie Chrystus,
jako Baranek bez skazy, był „na to przeznaczony już przed założeniem świa-
ta, ale objawiony został dopiero w czasach ostatnich ze względu na was" (I
Piotra 1:19,20). Swoją drogocenną krwią nabył On dla nas życie wieczne,
„przyobiecane przed dawnymi wiekami przez prawdomównego Boga" (Tyt.
1:2). W ten sposób powstało Ciało złożone z ludzi uświęconych Jego ofiarą,
„wybranych przed założeniem świata" (Efez. 1:4). Apostoł Piotr powiedział śy-
dom, że choć w swej ignorancji ukrzyżowali Chrystusa rękami bezbożnych,
to jednak wypełnili tym samym odwieczny plan Boga, ponieważ postąpili „we-
dług powziętego z góry Bożego postanowienia" (Dz.Ap. 2:23).

Chrześcijaństwo nie jest zatem jakąś nową religią, zapoczątkowaną dwa

tysiące lat temu, lecz historycznym przejawem istnienia pewnego planu,
którego realizacja rozpoczęła się wraz ze stworzeniem wszechświata, a cel
wymierzony jest w wieczność.

(b) Ofiara jest wykonywana na ziemi. Skoro do wypełnienia doskona-

łej Ofiary miało upłynąć jeszcze wiele stuleci, co powinien był czynić w mię-
dzyczasie grzeszny człowiek? Od samego początku Bóg ustanowił pewną
praktykę, która stanowiła zapowiedź ostatecznej Ofiary, a jednocześnie sta-
ła się nośnikiem łaski dla wierzącego i żałującego swych grzechów człowie-
ka. Chodzi oczywiście o ofiarę zastępczą ze zwierzęcia — jeden z najstarszych
rytuałów w historii ludzkości.

Pierwsza wzmianka o zabiciu zwierzęcia na ofiarę pojawia się w trzecim

rozdziale I Księgi Mojżeszowej. Gdy nasi prarodzice zgrzeszyli, od razu stali
się świadomi swej nagości, co było związane z obnażeniem sumienia. Próż-
ne były ich wysiłki, mające na celu przykrycie owej zewnętrznej nagości prze-
paskami z liści oraz wytłumienie głosu sumienia wymyślonymi naprędce
usprawiedliwieniami. Dalej czytamy, że Pan Bóg wziął skóry zwierzęce i okrył
nimi pierwszych ludzi. Wprawdzie zapis biblijny nie zawiera wyraźnego stwier-
dzenia, że skóry pochodziły z ofiary zastępczej, lecz biorąc pod uwagę ducho-
wą wymowę tego aktu, trudno oprzeć się wrażeniu, iż w tym momencie Jahwe
objawił się jako Odkupiciel zapewniający człowiekowi środki niezbędne do
zmazania grzechu. Widzimy tutaj obraz niewinnego stworzenia zabitego w ce-

background image

ODKUPIENIE

147

lu zakrycia winy grzesznika — tak więc pierwszorzędnym celem złożenia ofia-
ry ustanowionej przez Boga jest obmycie jej krwią sumienia zanieczyszczo-
nego grzechem. Pierwsza Księga Biblii opisuje śmierć niewinnego stworzenia
umierającego za winy człowieka, natomiast Księga ostatnia mówi o Baran-
ku bez skazy, który zginął, by uwolnić wszystkich grzeszników od ciężaru ich
win (Obj. 5:6-10).

2. Natura ofiary

Powyższe ustanowienie ofiary wyjaśnia z dużą dozą prawdopodobieństwa,

dlaczego oddawanie czci Bóstwu we wszystkich kulturach od samego począt-
ku wiąże się z tym rytuałem. Mimo odejścia od pierwowzoru, pogańskie sy-
stemy ofiarnicze są oparte na dwóch podstawowych filarach: oddawaniu czci
oraz odkupieniu win. (1) Człowiek zdaje sobie sprawę, że istnieje jakieś Bóst-
wo, posiadające władzę i określone wymagania wobec niego. Uznając te pra-
wa, człowiek składa Bóstwu dar lub ofiarę w geście poddania. (2) Często się
zdarza, że człowiek instynktownie uświadamia sobie fakt zakłócenia więzi
z Bóstwem z powodu popełnionego grzechu. Strach przed zemstą Bóstwa ka-
ż

e zrobić coś, co mogłoby przywrócić dobre relacje poprzez odkupienie win.

Dlatego złożenie krwawej ofiary, której krew oddaliłaby gniew Bóstwa oraz
przywróciłaby człowiekowi Jego łaskę, jest jednym z najgłębszych i najstar-
szych przekonań w dziejach ludzkości. Skąd się wzięło? Apostoł Paweł pi-
sze, iż był taki czas, kiedy ludzie znali Boga (Rzym. 1:21). Tak, jak upadły
człowiek nosi w sobie obraz i podobieństwo Boga, nawet pogańskie rytuały
ofiarnicze noszą znamiona poznanego niegdyś Bożego objawienia.

Po wymieszaniu języków pod wieżą Babel (I Mojż. 11:1-9) potomkowie

Noego najwyraźniej rozproszyli się po całym świecie, niosąc z sobą pozna-
nie jedynego prawdziwego Boga, ponieważ nie istnieją wcześniejsze zapisy
na temat bałwochwalstwa. To, co działo się później, zostało opisane przez
apostoła Pawła w Rzym. 1:19-32. Narody odwróciły się od Boga i wkrótce
straciły Jego prawidłowy obraz, a rezultatem była duchowa ślepota. Zamiast
uwielbić Stwórcę widząc wspaniałość Jego stworzenia, zaczęli czcić ciała nie-
bieskie, a miast widzieć Pana poprzez uczynione przezeń rośliny i zwierzę-
ta, uczynili sobie z nich bożki. Zapomnieli, że człowiek został stworzony na
obraz Boga, i zaczęli czcić obraz boga w obrazach przedstawiających ludzi.
W ten sposób duchowe zaślepienie doprowadziło do bałwochwalstwa (stano-
wiącego podstawę wszystkich pogańskich religii), które nie wynika z żadnych
intelektualnych dociekań, a jako uwielbienie natury jest jedynie ubóstwie-
niem ludzkich pożądliwości, co musi prowadzić do moralnego zepsucia.

background image

148

DOKTRYNY BIBLIJNE

Mimo całej swojej perwersji pogańskie kulty noszą mgliste znamiona

wskazujące, że kiedyś człowiek znał prawdę. Za bałwochwalczymi religiami
Egiptu, Indii czy Chin można dostrzec cień wiary w jednego prawdziwego Bo-
ga — wiecznego Ducha, który stworzył wszystko.

Kiedy narody pogrążyły się w duchowej ciemności tak, jak przed Poto-

pem, Bóg wybrał Abrahama, aby przy jego udziale zacząć wszystko od po-
czątku — podobnie, jak niegdyś uczynił z rodziną Noego. Według Bożego
planu Abraham miał się stać protoplastą narodu, który przywróci światu
ś

wiatło poznania i chwały Boga. Izrael został na górze Synaj odłączony od in-

nych ludów jako Boża własność i przeznaczony do świętości. W celu popro-
wadzenia śydów drogą sprawiedliwości Bóg dał im Prawo, zawierające
regulacje ich życia w sferze moralnej, państwowej i religijnej. Należały do nich
zarządzenia dotyczące składania ofiar (III Księga Mojżeszowa, rozdziały 1-7),
które pouczały Izraelitów o tym, jak powinni się zwracać do Boga i odda-
wać Mu chwałę. W ten sposób Bóg przywrócił czystość religijną jednemu na-
rodowi, podczas gdy inne pozostawały pod wpływem fałszywych wierzeń.

Ofiary nakazane w Prawie Mojżeszowym służyły jako środek do wypeł-

niania pierwszego i najważniejszego obowiązku człowieka wobec swego Stwór-
cy, czyli oddawania Mu czci. Składano je po to, by dostąpić społeczności z
Bogiem i aby wyeliminować wszelkie przeszkody na drodze do osiągnięcia
tego celu. Na przykład, jeżeli śyd zgrzeszył i w ten sposób zakłócił swą rela-
cję z Bogiem, przynosił Panu ofiarę pokutną. Jeśli natomiast uczynił krzyw-
dę sąsiadowi, składał ofiarę pojednania (III. Mojż. 6:1-7). W ten sposób był
oczyszczony z win przed Bogiem i człowiekiem, wobec którego zawinił. Chcąc
się uświęcić na nowo przed Panem, składał ofiarę całopalną — ofiarę uwiel-
bienia (III. Mojż. 1). Teraz był już gotów radować się społecznością z Bogiem,
który odpuścił mu grzechy i przyjął go z powrotem. Składał wtedy rzeźną ofiarę
pojednania (III Mojż. 3).

Cel wszystkich krwawych ofiar został wypełniony w Chrystusie jako Ofie-

rze doskonałej. Jego śmierć jest określona jako śmierć za grzech, a On sam
został za nas uczyniony grzechem (II Kor. 5:21). Bóg uczynił z Jego życia ofiarę
zagrzeszną (takie jest literalne znaczenie Izaj. 53:10). On zapłacił za nas
dług, którego my nie mogliśmy spłacić i wymazał obciążający nas od daw-
na list dłużny, czego my nie byliśmy w stanie uczynić. On jest naszą ofiarą
całopalną, ponieważ Jego śmierć Dyła doskonałym aktem ofiarowania same-
go siebie (Hebr. 9:14; Efez. 5:2). On jest także naszą ofiarą pojednania, gdyż
sam traktował swoją śmierć jako środek służący nam do osiągnięcia życia
wiecznego oraz społeczności z Bogiem (Jan 6:53-56; por. III Mojż. 7:15,20).

background image

ODKUPIENIE

149

3. Skuteczność ofiary

W jakim stopniu ofiary staro testamentowe były skuteczne? Czy rzeczy-

wiście zapewniały odpuszczenie grzechów i oczyszczenie sumienia? Jakie ko-
rzyści dla ofiarującegoi płynęły z ich składania? Pytania te są o tyle ważne,
ż

e przez porównanie ofiar nakazanych w Prawie Mojżeszowym z ofiarą Chry-

stusa będziemy mogli lepiej zrozumieć skuteczność i ostateczny charakter
tej ostatniej.

Powyższe porównanie jest treścią części Listu do Hebrajczyków. Autor

zwraca się w nim do żydowskich uczniów Mesjasza, którzy, zniechęceni prze-
ś

ladowaniami, odczuwają pokusę powrotu do judaizmu wraz ze składaniem

ofiarw Świątyni. Rzeczywistość, w którą uwierzyli, jest niewidoczna, podczas
gdy Świątynia z całą okazałością dokonywanych w niej rytuałów wydaje się
być namacalna i konkretna. Próbując odwieść ich od takiego sposobu my-
ś

lenia, autor dokonuje porównania między Starym i Nowym Przymierzem

wykazując wyższość tego ostatniego, ponieważ Stare Przymierze było nie-
doskonałe i przejściowe, podczas gdy Nowe jest doskonałe oraz wieczne. Dla-
tego powrót do Świątyni z jej kapłanami i całym systemem ofiar byłby
porzuceniem istoty na rzecz jej cienia oraz zamianą doskonałości na niedo-
skonałość. Argumentacja idzie następującym tokiem: Stare Przymierze było
dobre, dopóki trwało i spełniało cele, dla których zostało zawarte, ale Nowe
Przymierze jest lepsze.

(a) Ofiary starotestamentowe były dobre. Gdyby było inaczej, musia-

łyby nie być ustanowione w niebie. Były dobre, ponieważ służyły wypełnie-
niu określonego celu w Bożym planie: miały być nośnikami łaski, dzięki której
ci członkowie narodu należącego do Jahwe, którzy zgrzeszyli przeciwko Nie-
mu, mogli pojednać się z Nim i zostać przywróceni do Jego łask, a potem cie-
szyć się odnowieniem więzi ze swoim Bogiem. Kiedy śyd wypełnił dokładnie
wszystkie warunki odnowienia społeczności z Jahwe, mógł spokojnie ocze-
kiwać przebaczenia na podstawie obietnicy: „Tak oczyści go kapłan z grze-
chu jego i będzie mu odpuszczony" (III Mojż. 4:26).

Kiedy pouczeni przez Boga Izraelici składali ofiary, byli świadomi dwóch

rzeczy: po pierwsze, samo upamiętanie nie wystarczyło; oczyszczenie z grze-
chu musiało zostać potwierdzone poprzez pewną widzialną transakcję (Hebr.
9:22), z drugiej strony prorocy nauczali, że sam rytuał dokonany bez głębo-
kiego wewnętrznego przekonania jest tylko czczą formalnością. Akt złoże-
nia ofiary musi być zewnętrznym wyrazem płynącego z serca uwielbienia,
szczerej modlitwy, wewnętrznej sprawiedliwości oraz posłuszeństwa — sło-
wem, musi wypływać z potrzeby złamanego i skruszonego serca (Ps. 26:6;

background image

150

DOKTRYNY BIBLIJNE

50:12-14; 4:5; 51:16; Przyp. 21:3; Am. 5:21-24; Mich. 6:6-8; Izaj. 1:11-
17).„Ofiara bezbożnych jest ohydą dla Pana" — stwierdził Salomon (Przyp.
15:8). Natchnieni autorzy ksiąg biblijnych nie pozostawiali wątpliwości, że
rytualne czynności bez prawidłowych motywów są objawem fałszywej poboż-
ności.

(b) Ofiara nowotestamentowa jest lepsza. Oświeceni Izraelici byli

wprawdzie świadomi Boskiego ustanowienia ofiar zastępczych ze zwierząt,
lecz musieli odczuwać fakt niedoskonałości tego środka zbawczego.

1.

Zawsze istniała ogromna dysproporcja pomiędzy nieświadomą, pozba-

wioną odpowiedzialności istotą a człowiekiem stworzonym na obraz i podo-
bieństwo Boga. Było oczywiste, że zwierzę nie uczestniczyło w tym rytuale
ś

wiadomie ani z własnego wyboru, a poza tym nie istniała żadna więź pomię-

dzy ofiarującym a ofiarą. Zagrzeszna ofiara ze zwierzęcia w żaden sposób nie
mogła stanowić równowartości duszy ludzkiej ani też nie była w stanie prze-
mienić wnętrza człowieka. We krwi stworzenia pozbawionego rozumu nie było
niczego, co mogłoby spowodować odkupienie duszy — to byłoby osiągalne
tylko poprzez ofiarowanie doskonałego życia ludzkiego. Natchniony autor Li-
stu do Hebrajczyków wyraził to, do czego musiało dojść wcześniej wielu wie-
rzących okresu Starego Testamentu: „Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby
krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy" (Hebr. 10:4). Ofiary te były w naj-
lepszym przypadku pewnym tymczasowym i niedoskonałym środkiem słu-
żą

cym do zakrycia grzechu, ważnym do momentu nadejścia doskonałego

odkupienia. Prawo uświadomiło ludziom popełniane grzechy (Rzym. 3:20),
natomiast złożenie ofiary oddalało gniew Boży.

2.

Ofiary ze zwierząt są określane jako „przepisy zewnętrzne", czyli ry-

tuały usuwające nieczystość cielesną i służące odkupieniu popełnionych ak-
tów nieprawości (Hebr. 9:10), natomiast nie mające same w sobie żadnej
wartości duchowej. „Krew kozłów i wołów oraz popiół z jałowicy (...) przywra-
cają cielesną czystość" (Hebr. 9:13), czyli zmazują zewnętrzne skalanie, które
powodowało wyłączenie Izraelity ze społeczności ludu Bożego. Taka osoba
była uznana za nieczystą i odłączona aż do momentu oczyszczenia i złożenia
ofiary (III Mojż. 5:1-6). Podobnie było w sytuacji, gdy ktoś wyrządził krzywdę
sąsiadowi — sprawca pozostawał obciążony winą do chwili złożenia ofiary
pokutnej (III Mojż. 6:1-7). W pierwszym przypadku ofiara oczyszczała z
zewnętrznego skalania, lecz nie oczyszczała duszy, a w drugim — stanowiła
odkupienie zewnętrznego uczynku, lecz nie zmieniała serca. Dawid zdawał
sobie sprawę, że znajduje się w szponach nieprawości, z których nie mogą
góliwolnić żadne ofiary zwierzęce (Ps. 51:16; por. I Sam. 3:14), dlatego mo-

background image

ODKUPIENIE

151

dlił się o duchowe odnowienie, którego tamte ofiary nie były w stanie mu za-
pewnić (Ps. 51:6-10).

3.

Powtarzalność ofiar ze zwierząt świadczy o ich niedoskonałości. Nie

mogły one uczynić doskonałym tego, kto je składał (Hebr. 10:1,2), to zna-
czy nie gwarantowały przywrócenia pełnej więzi z Bogiem, na podstawie której
ofiarodawca mógłby budować i rozwijać swój charakter. Niemożliwe było prze-
ż

ycie dzięki nim duchowej przemiany, poprzez którą człowiek zostałby „raz

na zawsze" uświęcony (Hebr. 10:10) i odrodzony ku życiu wiecznemu.

4.

Ofiary ze zwierząt były składane przez niedoskonałych kapłanów. Nie-

doskonałość ich służby była zaznaczona przez fakt, iż nie mogli wejść do Miej-
sca Najświętszego w dowolnym momencie, a co za tym idzie, wprowadzić
wierzącego bezpośrednio przed oblicze Boga. „Duch Święty chce nam w związ-
ku z tym wykazać, że dopóki stał namiot i obowiązywał związany z nim ry-
tuał, stary porządek nie pozwalał zwyczajnym ludziom wchodzić do Miejsca
Najświętszego" (Hebr. 9:8 — „Słowo śycia" — parafraza Nowego Testamen-
tu). Nie było takiej ofiary, którą mógłby złożyć kapłan, żeby umożliwić lu-
dowi duchowe doświadczenie obecności Boga, dzięki któremu każdy mógłby
zostać doprowadzony „do wewnętrznej doskonałości" (Hebr. 9:9).

Gdyby zapytano pobożnego śyda o jego nadzieję związaną z odkupieniem,

niedoskonałość ofiar ze zwierząt musiałaby go doprowadzić do wniosku, że
rozwiązanie tego problemu nastąpi w przyszłości, i że w jakiś sposób bę-
dzie związane z doskonałym porządkiem, który ma zostać ustanowiony pod-
czas przyjścia Mesjasza. Rzeczywiście, objawienie tej treści zostało dane
Jeremiaszowi. Prorok ten stracił nadzieję, że naród żydowski kiedykolwiek
będzie w stanie wytrwać w przymierzu zawierającym Prawo. Ich grzech zo-
stał bowiem wypisany rylcem żelaznym na tablicy serc (Jer. 17:1), które by-
ły podstępne i zepsute (17:9) i nie mogli sami zmienić swoich skłonności
do złego postępowania, jak człowiek nie może odmienić koloru swej skóry
(13:23). Stali się źli i zepsuci do tego stopnia, że ich ofiary przestały podobać
się Bogu (6:20), ponieważ stracili z oczu podstawowy cel ich ustanowienia.
Z ludzkiego punktu widzenia Izrael znalazł się w beznadziejnym położeniu,
lecz Bóg pocieszył Jeremiasza, dając mu obietnicę nadejścia czasów, kiedy
to zostanie zawarte nowe, lepsze przymierze. Wtedy serca ludzkie zostaną
zmienione, a wszelki grzech skutecznie zmazany (Jer. 31:31-34). „A grzechów
ich i ich nieprawości nie wspomnę więcej". W Hebr. 10:17,18 znajdujemy na-
tchnioną interpretację tych słów: doskonałe odkupienie miało zostać osią-
gnięte dzięki jednej doskonałej ofierze, po złożeniu której wszelkie ofiary
zastępcze będą już niepotrzebne (Hebr. 10:6-10). Jej właśnie człowiek za-

/

background image

152

DOKTRYNY BIBLIJNE

wdzięczą przeżycie zwane „narodzeniem z Ducha Świętego", które pozwala
mu „raz na zawsze" uzyskać oparcie w Bogu. To, czego nie mogły zapewnić
ofiary przewidziane w Prawie, zostało osiągnięte poprzez doskonałą ofiarę
Chrystusa. „A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wie-
le razy te same ofiary, które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów; lecz gdy On
złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej" (Hebr.
10:11,12).

5. Do rozstrzygnięcia pozostaje jeszcze jedna kwestia. Jest oczywiste,

ż

e-ludzie bywali usprawiedliwiani przed odkupieńczą śmiercią Chrystusa.

Abraham został usprawiedliwiony przez wiarę (Rzym. 4:23) i wszedł do Króle-
stwa Bożego (Mat. 8:11; Luk. 16:22); Mojżesz został uwielbiony (Luk. 9:30,31),
a Enoch i Eliasz zostali wzięci do nieba. Niewątpliwie istniała wielka liczba
ż

ydowskich mężów i niewiast Bożych, którzy osiągnęli duchowy poziom wy-

ż

ej wymienionych postaci. Skoro jednak ofiary zastępcze ze zwierząt nie były

wystarczające do osiągnięcia zbawienia, to na jakiej podstawie zostali
usprawiedliwieni święci Starego Testamentu?

Zostali oni zbawieni mocą przyszłej Ofiary, tak jak współcześni dostępu-

ją zbawienia na podstawie tej samej Ofiary, która już się dokonała. Potwier-
dzenie powyższej prawdy znajdujemy w Hebr. 9:15 (por. także Rzym. 3:25),
który to fragment naucza, iż śmierć Chrystusa była w pewnym sensie re-
troaktywna oraz retrospektywna, tzn. jej skutki odnoszą się również do prze-
szłości.

Myśl przewodnia Hebr. 9:15 idzie następującym torem: Stare Przymie-

rze nie mogło zagwarantować doskonałego odkupienia. Chrystus zamknął
poprzednie i otworzył Nowe Przymierze poprzez swoją śmierć, poniesioną „dla
odkupienia przestępstw popełnionych za pierwszego przymierza". Oznacza
to, iż Bóg usprawiedliwił wierzących okresu Starego Testamentu niejako „na
kredyt", ze względu na przyszłe dzieło odkupieńcze Mesjasza. On zapłacił na
krzyżu pełną cenę za grzech i wymazał dług obciążający ludzkość. Bóg ob-
darzył świętych Starego Testamentu statusem, jakiego nie można było osią-
gnąć na podstawie Starego Przymierza i uczynił to w perspektywie przyszłego
przymierza, które niesie z sobą efekt w postaci doskonałego odkupienia.

Na pytanie, czy wierzący okresu Starego Testamentu cieszyli się za życia

takimi samymi przywilejami jak ci, którzy żyją w czasach nowotestamento-
wych, należy odpowiedzieć negatywnie. Przed powstaniem Kościoła Duch
Ś

więty nie był wylany i nie działał w tak permanentny sposób, jak po Zmar-

twychwstaniu (Jan 7:39), napełniając wierzącego po jego upamiętaniu. Świę-
ci starotestamentowi nie znali również pełnej prawdy o nieśmiertelności,

background image

ODKUPIENIE

153

objawionej przez Chrystusa (II Tym. 1:10), oraz podlegali ogólnym ogranicze-
niom charakterystycznym dla okresu, w którym żyli. W najlepszym razie prze-
ż

ywali oni przedsmak rzeczy, które miały dopiero nadejść.

H. ODKUPIENIE W NOWYM TESTAMENCIE

1. Odkupienie jako fakt historyczny

Odkupienie, które zostało odwiecznie ustanowione i typologicznie za-

powiedziane w rytuałach Starego Testamentu, wypełniło się w historycznym
akcie ukrzyżowania Jezusa, kiedy to został osiągnięty Boży cel zbawienia
człowieka. „Wykonało się!" Autorzy Ewangelii opisują cierpienia i śmierć Chry-
stusa minuta po minucie, bez porównania dokładniej niż w przypadku innych
wydarzeń z Jego udziałem, czyniąc liczne odniesienia do starotestamento-
wych proroctw, których wypełnieniem była Golgota.

Niektórzy autorzy reprezentujący szkołę liberalną podkreślają, że śmierć

Chrystusa była tyleż tragiczna, co przypadkowa. Ich zdaniem rozpoczął On
swoją karierę z wielkimi nadziejami na ostateczny sukces, lecz w końcu padł
ofiarą nieszczęśliwego splotu okoliczności, które doprowadziły do nieprzewi-
dzianej i nieuniknionej klęski. Co mają do powiedzenia na ten temat Ewan-
gelie? Zgodnie z ich świadectwem, Jezus wiedział od samego początku, że
cierpienie i śmierć były częścią Jego przeznaczenia postanowionego przez Oj-
ca. W stwierdzeniu, że Syn Człowieczy musi cierpieć, słowo „musi" jest
podkreśleniem Boskiego powołania, a nie jakiegoś nieprzewidzianego i nie-
uchronnego losu.

W momencie swego chrztu Jezus usłyszał: „Tyś jest Syn mój umiłowa-

ny, którego sobie upodobałem". Słowa te były wzięte z dwóch proroctw —
pierwsze z nich określało Mesjasza jako jednorodzonego Syna Bożego i Boga
(Ps. 2:7), a drugie opisywało Go jako Sługę Pańskiego (Izaj. 42:1). Teraz Słu-
ga z Izaj. 42:1 staje się Sługą Cierpiącym z Izaj. 53. Wynika stąd, iż już pod-
czas chrztu Jezus był w pełni świadomy, że cierpienie i śmierć były częścią
Jego powołania. Odrzucenie propozycji składanych przez szatana podczas
kuszenia na pustyni dodaje jeszcze tragizmu dziełu Mesjasza, który wybrał
odrzucenie zamiast łatwej popularności. Sam fakt, że Święty stanął pomię-
dzy swoim ludem i pokornie przyjął chrzest, był gestem Jego identyfikacji
z grzeszną ludzkością w celu wzięcia na siebie ciężaru jej grzechów. Zgo-
dnie z Izaj. 53, Sługa Pański miał zostać „zaliczony do przestępców", dlate-
go Jego chrzest może być postrzegany jako „wspaniały gest łączności z naszą

background image

154

DOKTRYNY BIBLIJNE

niedolą", gdyż od tego momentu Bóg zaczął identyfikować się z grzesznika-
mi, co w pewnym sensie było początkiem Jego odkupieńczego dzieła.

W trakcie swej służby nasz Pan wielokrotnie dawał do zrozumienia, że

czeka Go śmierć (Mat. 5:10-12; Mat. 23:37; Mar. 9:12,13; 3:20-30; 3:6; 2:19),
lecz w Cezarei Filipowej powiedział uczniom wprost o tym, iż musi cierpieć
i umrzeć. Od tej pory próbował ich oswoić z tą myślą, aby w momencie Ukrzy-
ż

owania nie porzucili wiary (Mar. 8:31; 9:31; 10:32). Wyjaśniał im również

znaczenie swojej śmierci tłumacząc, że nie powinni jej postrzegać jako nie-
szczęśliwego zbiegu okoliczności czy nieprzewidzianej tragedii, wobec której
On będzie bezradny, ale że będzie ona ofiarą odkupienia. Syn Człowieczy
po\to przyszedł, aby „dać swoje życie jako okup za wielu".

Podczas Ostatniej Wieczerzy udzielił uczniom instrukcji, co mają czy-

nić na pamiątkę Jego śmierci, będącej aktem wieńczącym dzieło Sługi Cier-
piącego. W ten sposób ustanowił ceremonię upamiętniającą dokonane
przezeń odkupienie ludzkości z mocy grzechu, zapowiedziane wcześniej w po-
staci Paschy, upamiętniającej odkupienie Izraela z mocy Egiptu.

Uczniowie, których umysły pozostawały pod wpływem tradycyjnych idei

ż

ydowskich dotyczących Mesjasza i Królestwa Bożego, nie mogli pojąć ko-

nieczności Jego śmierci i trudno im było pogodzić się z tym faktem. Jednak
po Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu zrozumieli, a później ogłaszali, że
ś

mierć Chrystusa była doskonałym środkiem zbawczym ustanowionym

przez Boga. Ich jednomyślne i konsekwentnie powtarzane świadectwo brzmia-
ło: „Chrystus umarł za nasze grzechy".

2. Konieczność odkupienia

Konieczność odkupienia wynika z dwóch faktów: świętości Boga i grze-

szności człowieka. Reakcja świętości Bożej na ludzką grzeszność jest znana
jako gniew, który może zostać oddalony poprzez odkupienie. Dlatego
kluczowymi hasłami bieżącego wykładu będą: świętość, grzeszność, gniew
i odkupienie.

(a) Świętość. Bóg jest święty w swej naturze, to znaczy zarówno jego oso-

bowość jak i postępowanie są absolutnie sprawiedliwe. Przymioty charak-
teru Boga przejawiają się w Jego postępowaniu wobec stworzenia. „On miłuje
sprawiedliwość i prawo" (Ps. 33:5). „Sprawiedliwość i prawo są podstawą tro-
nu twego" (Ps. 89:14).

Bóg uformował człowieka i świat zgodnie z określonymi prawami, które

leżą u podstaw ludzkiej osobowości. Zostały one zapisane w sercu lub natu-
rze (Rzym. 2:14,15) człowieka, zanim wyryto je na kamiennych tablicach.

background image

ODKUPIENIE

155

Prawa te skłaniają do poszukiwań osobistej więzi ze Stwórcą oraz formują
bazę dla indywidualnej odpowiedzialności. „W nim żyjemy i poruszamy się,
i jesteśmy" (Dz.Ap. 17:28) — napisano o ludzkości. Grzech zakłóca relację
opisaną w powyższym wersecie, co prowadzi do wiecznego odłączenia niepo-
prawnego grzesznika od obecności Bożej. Taki stan Słowo Boże nazywa „dru-
gą śmiercią".

Więź między Bogiem a człowiekiem była wielokrotnie podkreślana, po-

szerzana oraz interpretowana na zasadzie dwustronnej umowy zwanej przy-
mierzem. Na przykład na Górze Synaj Bóg ponownie ogłosił warunki, na
których człowiek mógł mieć z Nim osobistą społeczność (prawo moralne), oraz
ustanowił przepisy, dzięki którym Izrael mógł dotrzymywać tych warunków
w sferze życia państwowego i religijnego.

Dotrzymywanie przymierza polega na utrzymywaniu prawidłowej rela-

cji z Bogiem, co jest możliwe dzięki łasce, bowiem Ten, który jest sprawie-
dliwy, może mieć społeczność wyłącznie z człowiekiem postępującym
sprawiedliwie. „Czy idzie dwóch razem, jeśli się nie umówili?" (Am. 3:3). Prze-
bywanie w obecności Boga oznacza życie. Od pierwszej do ostatniej księgi Pi-
smo powtarza podstawową prawdę, że posłuszeństwo i życie zawsze idą w
parze (I Mojż. 2:17; Obj. 22:14).

(b) Grzeszność. Opisana powyżej relacja jest zakłócana przez grzech,

który stoi na przeszkodzie w nawiązywaniu i rozwijaniu osobistej więzi Bo
ga z człowiekiem. Można powiedzieć, że jest on pogwałceniem praw rządzą
cych tym współżyciem, tak jak niewierność jest pogwałceniem przymierza
małżeńskiego (Jer. 3:20). „Wasze winy są tym, co was odłączyło od waszego
Boga" (Izaj. 59:2).

Aby przywrócić zerwaną więź między Bogiem a człowiekiem oraz napra-

wić duchowe szkody wynikające z pogwałcenia prawa, niezbędne jest do-
konanie odkupienia.

(c) Gniew. Grzech jest obrazą Bożego honoru i świętości. Jest buntem

przeciw Najwyższemu, ponieważ popełniając świadomy grzech człowiek wy
konuje własną wolę, odrzucając Bożą i staje się sam dla siebie prawodawcą.
Gdyby Święty Bóg pozwolił się tak traktować, musiałby nie być Bogiem. Je
go sprawiedliwość domaga się satysfakcji w związku z pogwałceniem prawa;
Jego świętość zwraca się przeciwko grzechowi, a reakcję tę nazywamy gnie
wem.

Nie jest to jednak reakcja automatyczna — nie zawsze następuje tak bły-

skawicznie jak poparzenie w wyniku wsadzenia ręki do ognia. Gniew Boży
rządzi się pobudkami charakterystycznymi dla Osoby: Bóg nie jest tak po-

background image

156

DOKTRYNY BIBLIJNE

pędliwy, by od razu niszczyć dzieło swoich rąk. Zamiast tego broni sprawy
człowieka czekając, aby okazać mu łaskę i odkłada sąd w nadziei, że grze-
sznik zacznie pokutować (Rzym. 2:4; II Piotra 3:9). Lecz człowiek źle poj-
muje Bożą nierychliwość i śmieje się drwiąco na myśl o sądzie. „Ponieważ
wyroku skazującego za zły czyn nie wykonuje się szybko, przeto wzrasta u sy-
nów ludzkich chęć pełnienia złego" (Kazn. 8:11).

Jednak „Bóg jest nierychliwy, ale sprawiedliwy", więc sąd — choć opóźnio-

ny — musi wreszcie nastąpić. W świecie rządzonym przez prawo musi nastą-
pić rozliczenie z czynów. „Bóg nie da się z siebie naśmiewać; albowiem co
człowiek sieje, to i żąć będzie" (Gal. 6:7). Ta prawda zamanifestowała się na
Golgocie, gdzie Bóg okazał sprawiedliwość przez to, że „w cierpliwości swojej
pobłażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów" (Rzym. 3:25). Je-
den z biblistów tłumaczy ten werset następująco: „Sprawiedliwość Boża uka-
zała się w świetle faktu, iż grzechy popełnione wcześniej zostały pobłażliwie
potraktowane w okresie Bożej cierpliwości". Oto inna parafraza tych słów:
„Bóg zawiesił sąd wobec grzechów popełnionych wcześniej, czyli w okresie Je-
go pobłażliwości, mając w perspektywie objawienie swojej sprawiedliwości
podczas obecnej dyspensacji, kiedy to On, pozostając sprawiedliwym sędzią,
może uniewinnić grzesznika pokładającego wiarę w Jezusie jako Zbawicielu".
Wydaje się, że w czasach poprzedzających Golgotę Bóg patrzył przez palce na
grzechy narodów, które czyniły nieprawość nie ponosząc konsekwencji. Po-
wstaje zatem pytanie: Czyżby Bóg ignorował grzech? Lecz Ukrzyżowanie
ujawniło całą jego ohydę, obrazując jednocześnie okrutną karę czekającą grze-
sznika. Krzyż Chrystusowy pokazuje, że Bóg nigdy nie był, nie jest i nie może
być obojętny wobec ludzkiej nieprawości. Jeden z biblistów komentuje:

Bóg nieraz okazywał i okazuje gniew przeciwko grzechowi, karząc zarówno śy-

dów jak i nie-śydów. Nigdy jednak nie zastosował kary w pełnym wymiarze — gdy-
by to zrobił, ludzkość już dawno by nie istniała. Zamiast tego, w większości przypad-
ków odnosił się pobłażliwie do popełnianych grzechów — do tego stopnia, że
w oczach niektórych ludzi niejako stracił szacunek, ponieważ mylnie zrozumieli, że
On w ostateczności nie ukarze nikogo. A jednak Bóg posłał Chrystusa, aby poprzez
Jego śmierć zademonstrować sprawiedliwość, wziąwszy jednocześnie pod uwagę swą
tolerancję wobec poprzednio popełnionych grzechów, która wydawała się ową spra-
wiedliwość przesłaniać.

(d) Odkupienie. Człowiek złamał Boże prawo i pogwałcił zasady sprawie-

dliwości. Świadomość tego faktu jest przechowywana w pamięci, a sumienie
odnotowuje związaną z nim winę. Co należy uczynić, aby uzdrowić przeszłość

background image

ODKUPIENIE

157

i zapewnić sobie bezpieczną przyszłość? Czy istnieje jakaś możliwość od-
kupienia grzechu przeciw prawu Bożemu? Przytoczymy trzy różne odpowie-
dzi na to pytanie:

1. Zdaniem niektórych, odkupienie nie jest możliwe, ponieważ życiem

rządzi nieubłagane prawo karzące wszelkie grzechy z dokładnością godną
maszyny. Co człowiek zasieje, to będzie żął i nie ma ucieczki od tej reguły.
Grzech jest stałym elementem życia, a grzesznik nigdy nie będzie w stanie
uciec od przeszłości. Jego przyszłość jest oddana grzechowi w zastaw hipo
teczny, dlatego nie można jej wykupić. Pogląd ten jest wyrażony w znanym
wierszu:

Ruchomy Palec sunie po papierze, I pisze
słowa, których ni pacierze Ni łzy, ni wola
wymazać nie zdoła Bo tego, co napisał,
nie da się odwołać.

Powyższa teoria czyni człowieka niewolnikiem okoliczności, kompletnie

bezwolnym wobec swego przeznaczenia. Jeśli jej zwolennicy w ogóle przyznają
się do Boga, to musi On być bezsilny wobec stworzonych przez siebie praw i
dlatego nie jest w stanie zapewnić grzesznikowi ratunku.

2. Na przeciwnym biegunie znajdują się ci, którzy nauczają, iż odku

pienie w ogóle nie jest potrzebne. Według nich Bóg jest zbyt miły, żeby ka
rać grzesznika oraz zbyt łaskawy, by żądać zadośćuczynienia za pogwałcenie
prawa. Dlatego odkupienie jest niepotrzebne, a przebaczenie dla wszystkich
— gwarantowane.

„Ja nie potrzebuję odkupienia" — powiedział pewien lekarz do pacjent-

ki, która zwiastowała mu Ewangelię. — „Kiedy zgrzeszę, przepraszam
Boga i to wystarczy". Jakiś czas później ta sama pacjentka przyszła do
niego ponownie i oświadczyła: „Doktorze, czuję się już dobrze.
Przepraszam za to, że zachorowałam i obiecuję, że będę się bardzo starała,
ż

eby się to więcej nie powtórzyło". Równocześnie dała do zrozumienia, że nie

ma zamiaru zapłacić rachunku! Należy mieć nadzieję, że lekarz zrozumiał
lekcję pojąwszy, iż sama skrucha nie może stanowić zapłaty rachunku ani
naprawić szkody wyrządzonej przez grzech.

3. Nowy Testament naucza, że odkupienie jest możliwe i niezbędne: moż

liwe, ponieważ Bóg jest równie łaskawy jak sprawiedliwy; niezbędne, gdyż
Bóg jest równie sprawiedliwy jak łaskawy.

Omówione powyżej błędy wynikają z wyolbrzymienia dwóch prawd doty-

czących natury Boga. Pierwszy z nich podkreśla wyłącznie Bożą sprawiedli-

background image

158

DOKTRYNY BIBLIJNE

wość, usuwając w cień Jego łaskę, natomiast drugi wysuwa na pierwszy plan
Bożą łaskę, zapominając o Jego sprawiedliwości. Tymczasem odkupienie jest
przejawem obydwóch aspektów natury Boga, ponieważ przez śmierć Chrystu-
sa dowiódł On zarówno swojej sprawiedliwości, jak i łaski. Osądzając grzech,
z konieczności musi okazywać łaskę, gdyż nie pragnie śmierci grzesznika; wy-
baczając grzech, z konieczności musi okazywać sprawiedliwość, gdyż cała rów-
nowaga wszechświata opiera się na suwerennej władzy Boga.

W odkupieniu Bóg okazuje swoją łaskawość, bo choć Jego sprawiedli-

wość domagała się ukarania grzesznika, dzięki łasce powstał plan jego uspra-
wiedliwienia. Jednocześnie Bóg objawia się jako sprawiedliwy, co byłoby
niemożliwe, gdyby okazywał grzesznikom współczucie w taki sposób, który
obniżałby ciężar gatunkowy grzechu i ignorowałby tę ponurą rzeczywistość.
Wtedy ludzie mieliby podstawy sądzić, że Bóg jest obojętny i pobłażliwy wo-
bec nieprawości.

Na Golgocie kara za grzech została zapłacona, a Boskiemu prawu od-

dano sprawiedliwość. Dlatego Bóg mógł okazać łaskę, nie tracąc nic ze swej
sprawiedliwości, i sprawiedliwość, nie tracąc nic ze swej łaskawości.

3. Natura odkupienia.

„Chrystus umarł" — to potwierdzenie faktu Ukrzyżowania; „za nasze grze-

chy" — to interpretacja tego faktu. W jakim sensie Jezus zmarł za nasze
grzechy? Jakie wytłumaczenie tego wydarzenia znajdujemy w Nowym Testa-
mencie? W poszukiwaniu odpowiedzi na te pytania pomoże nam analiza klu-
czowych pojęć związanych ze śmiercią Chrystusa. Oto one: odkupienie,
przebłaganie, zastępczość, wykup, pojednanie.

(a) Odkupienie. „Odkupienie" jest przekładem hebrajskiego wyrazu, który

w dosłownym tłumaczeniu oznacza „zakryć". Pojęcie to jest różnie wyraża-
ne w wielu miejscach Biblii. Znajdujemy w niej takie określenia jak: odku-
pić, oczyścić, pojednać, osiągnąć pokój, odpuścić, okazać miłosierdzie, złożyć
ciężar.

Odkupienie (w oryginale) łączy w sobie zakrycie grzechów (Ps. 78:38; 79:9;

III Mojż. 5:18) oraz grzesznika (III. Mojż. 4:20). Odkupienie grzechu jest rów-
noznaczne z zakryciem go przed spojrzeniem Boga tak, aby nie wywołać Je-
go gniewu. Dr Alfred Cave pisze:

Idea zawarta w hebrajskim oryginale wyrazu tłumaczonego jako „odkupienie"

oznacza zakrycie albo zakrywanie — nie w sensie czynienia czegokolwiek niewidzial-
nym dla Jahwe, ale raczej poprzez zaabsorbowanbie Jego spojrzenia czymś innym
neutralizującym grzech, rozbrojenie go i pozbawienie mocy, która wzbudzałaby spra-

background image

ODKUPIENIE

159

wiedliwy gniew Boga. Odkupić grzech (...) oznaczało jakby zaciągnąć nań zasłonę tak
dobrze maskującą, że to ona, a nie grzech, była widoczna dla oka. Mówiąc o „nowej
szacie" sprawiedliwości, Nowy Testament używa w sposób figuratywny tego same-
go określenia, które w Starym Testamencie oznacza „odkupienie". Kiedy odkupie-
nia dokonano zgodnie z przepisami Prawa, było to tak, jakby Boski wzrok, który
został podrażniony widokiem nieprawości, uspokajał się padając na zasłonę okrywa-
jącą grzech. Stosując bardziej współczesne, ale nie mniej trafne porównanie, było
to tak, jakby grzesznik, narażony na uderzenie błyskawicy gniewu Bożego, został na-
gle owinięty warstwą izolacyjną. Odkupienie oznaczało tak skuteczne okrycie grze-
sznika, że jego grzech stawał się niewidoczny, a nawet nieistniejący w tym sensie,
iż nie stawał już dłużej pomiędzy nim a jego Stwórcą. Pewien niemiecki teolog ujął
to następująco: „Gdy grzeszne dusze zbliżały się do ołtarza Pańskiego, wokół które-
go roztaczała się Jego świętość, ich natura stawała pomiędzy nimi a Bogiem, zaś od-
kupienie służyło jako zasłona okrywająca nieprawości i oddalająca ciążące na
grzesznikach zarzuty".

Kiedy ołtarz został pomazany krwią przez kapłana, Izraelita mógł być pe-

wien, że obietnica dana ojcom została wypełniona w jego przypadku. „Gdy
ujrzę krew, przejdę obok" (II. Mojż. 12:13, BT).

Jakie były efekty owego odkupienia, czy też zakrycia? Grzech zostawał

wymazany (Jer. 18:23; Izaj. 43:25; 44:22), usunięty (Izaj. 6:7), zakryty (Ps.
32:1), wrzucony do głębin morskich (Mich. 7:19), rzucony przez Boga poza
siebie (Izaj. 38:17), odpuszczony (Ps. 78:38). Z zastosowania powyższych
określeń wynika, że grzech zostaje zakryty w taki sposób, jakby został usu-
nięty, unieważniony, uznany za niebyły. Od tej chwili Jahwe nie zauważa go
i nie wywiera on żadnego wpływu na postępowanie Boga wobec człowieka.

Ś

mierć Chrystusa ma moc odkupieńczą, ponieważ została poniesiona

w celu zmazania grzechu (Hebr. 9:26,28; 2:17; 10:12-14; 9:14). Była to śmierć
ofiarna, mająca związek z grzechem. Jaki to był związek? „On grzechy na-
sze sam na ciele swoim poniósł na drzewo" (I Piotra 2:24). „On tego, który nie
znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedli-
wością Bożą" (II Kor. 5:21). Odkupić grzech znaczy wziąć go i odrzucić tak,
aby został odebrany przestępcy, który od tego momentu jest uważany za
usprawiedliwionego z wszelkiej nieprawości, oczyszczonego ze skalania i
uświęconego, co przywraca mu prawo przynależności do ludu Bożego. Jedno
z hebrajskich określeń oczyszczenia można by przetłumaczyć na język
polski jako „odgrzeszenie". Mocą odkupieńczej śmierci Chrystusa grzesznicy
są „odgrzeszeni", a co za tym idzie, „u-chrystusowieni" (by użyć kolejnego
neologizmu). Umierają dla grzechu, aby żyć dla Chrystusa.

background image

160

DOKTRYNY BIBLIJNE

(b) Przebłaganie. Wyraz „przebłaganie" prawdopodobnie pochodzi od ła-

cińskiego „prope", czyli „blisko". Oznacza on ponowne połączenie, przywróce-
nie do łask lub osiągnięcie pojednania. Ofiara przebłagalna na powrót
przybliża człowieka do Boga oraz służy pojednaniu z Bogiem poprzez odku-
pienie przewinień i przywrócenie do łask. Bóg w swej łaskawości przyjmuje
dar przebłagania i znów przygarnia grzesznika do miłującego serca. Taki jest
również sens greckiego wyrazu określającego odkupienie, stosowanego w No-
wym Testamencie. Przebłaganie oznacza zażegnanie sprawiedliwego gnie-
wu świętego Boga poprzez złożenie ofiary odkupienia. Chrystus jest
opisywany jako takie właśnie przebłaganie (Rzym. 3:25; I Jana 2:2; 4:10).
Grzech trzyma człowieka z dala od Boga, lecz Zbawiciel uczynił wobec nas
coś takiego, co anulowało ową separującą moc. Dlatego człowiek może „zbli-
ż

ać" się do Świętego „w Jego (Chrystusa— [przyp. tłum.]) imieniu". Najwyż-

szy przywilej, jakim jest przystęp do Boga, został wykupiony za największą
cenę — krew Syna Bożego. Dr James Denney pisze:

Jak w starożytnym przybytku, gdzie każdy element używany do oddawania chwa-

ły Bogu musiał być skropiony krwią, tak też musi być w życiu chrześcijanina — wszy-
stkie aspekty uwielbienia i każde przyjście do Pana musi być świadomie oparte na
fakcie odkupienia. Powinniśmy odczuwać w swoich sercach, że przebywanie przed
obliczem Boga jest bezcennym przywilejem, oraz pozwolić, aby przenikała nas świa-
domość męki Chrystusowej oraz Jego miłości do ludzi, która posłała Go na krzyż,
gdzie cierpiał za grzechy raz na zawsze, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby przy-
prowadzić nas do Ojca.

Wyraz „przebłaganie" użyty w Rzym. 3:25 jest tożsamy z greckim określe-

niem „przebłagalnia". W języku hebrajskim „przebłagalnia" oznacza dosłow-
nie „wieko" lub „przykrycie". Zarówno w grece, jak i w hebrajskim wyraz ten
niesie z sobą myśl o ofierze przebłagalnej, będącą odniesieniem do arki przy-
mierza (II. Mojż 25:10-22, B.T.). Składała się ona z dwóch części: samej arki,
reprezentującej tron sprawiedliwego Władcy Izraela, zawierającej kamienne
tablice przymierza jako wyraz Jego sprawiedliwej woli oraz wieka zwanego
przebłagalnia, ozdobionego figurami aniołów zwanych cherubami. Ta niewiel-
ka skrzynia niosła ze sobą dwa niezwykłe przesłania. Tablice z przykazania-
mi pouczały Izraelitów, że Jahwe jest Bogiem sprawiedliwym, który nie
przechodzi obojętnie wobec grzechu, w związku z czym musi przestrzegać po-
szanowania swych praw i karać nikczemników. Jak w takim razie grzeszny
naród mógł żyć w Jego obecności? Przebłagalnia, która przykrywała spisane
Prawo, była raz do roku spryskiwana krwią w celu odkupienia grzechów lu-

background image

ODKUPIENIE

161

du. Było to miejsce zakrycia grzechu przypominające o tym, że sprawiedliwy
Bóg może stale odpuszczać nieprawości ze względu na ofiarę przebłagalną.
Krew odkupienia powoduje, iż tron sądu staje się tronem łaski.

Arka i przebłagalnia ilustrują problem, który został rozwiązany dzięki od-

kupieniu. Zarówno on, jak i jego rozwiązanie są przedstawione w Rzym.
3:25,26, gdzie czytamy, że „Bóg ustanowił [Chrystusa] jako ofiarę przebła-
galną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości
swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem
popełnionych grzechów (aby pokazać, że opóźnienie sądu nie oznacza, że Bóg
lekceważy grzech), dla okazania sprawiedliwości swojej (czyli własnej meto-
dy usprawiedliwiania grzeszników) w teraźniejszym czasie, aby On sam był
sprawiedliwym (nakładającym karę na grzesznika) i usprawiedliwiającym (re-
zygnującym z kary jako zapłaty za grzech) tego, który wierzy w Jezusa". W jaki
sposób Bóg może rzeczywiście nałożyć karę za grzech i jednocześnie
rzeczywiście ją odwołać? Otóż w Osobie swego Syna wziął On karę na sie-
bie i w ten sposób otworzył drogę do wybaczenia win grzesznikowi. Tak oto
Jego Prawo pozostało nienaruszone, a grzesznik zbawiony. Grzech został od-
pokutowany, a Bóg przebłagany. Ludzie potrafią zrozumieć, że Bóg może być
sprawiedliwy wymierzając karę oraz miłosierny odpuszczając grzech, lecz
fakt, iż Bóg może okazywać sprawiedliwość poprzez usprawiedliwienie win-
nego
pozostaje dla nich zagadką. Jej rozwiązanie stanowi Golgota.

Należy podkreślić, że przebłaganie polegało na dokonaniu rzeczywistej

transakcji, ponieważ niektórzy nauczają, iż odkupienie było jedynie demon-
stracją miłości Boga i Chrystusa, która miała skłonić grzesznika do upamię-
tania. Tymczasem jest to pogląd reprezentujący jedynie jeden z rezultatów
odkupienia (I Jana 3:16), a nie wszystkie jego aspekty. Moglibyśmy wsko-
czyć do rzeki na oczach biedaka, żeby przekonać go o naszej miłości do nie-
go, lecz ten czyn nie spowodowałby zapłacenia jego zaległych rachunków!
Odkupieńcze dzieło Chrystusa było prawdziwą transakcją, dzięki której na-
stąpiło usunięcie rzeczywistej przeszkody oddzielającej nas od Boga oraz spła-
Jajlługu, którego my nigdy nie moglibyśmy zapłacić.

(c) Zastępczość. Ofiary starotestamentowe były zastępcze w swej na-

turze: na ołtarzu dokonywano w imieniu każdego Izraelity tego, czego on nie
mógł uczynić sam dla siebie. Ołtarz reprezentował Boga, kapłan — grzeszni-
ka, zaś ofiara była składana w zastępstwie każdego śyda, a jej przyjęcie na-
jstępewało ze względu na niego.

W podobny sposób Chrystus wykonał dla nas na krzyżu to, czego nie byli-

byśmy w stanie uczynić dla siebie sami — dlatego w każdej sytuacji i potrze-

background image

162

DOKTRYNY BIBLIJNE

bie Bóg nas przyjmuje „ze względu na Niego". Cokolwiek ofiarujemy Bogu — czy
to pokutę, czy dziękczynienie, czy też uświęcenie, czynimy to „w Jego imie-
niu", albowiem to On jest Ofiarą, poprzez którą zbliżamy się do Boga Ojca.

Zastępczość jest przewodnim motywem starotestamentowego systemu

ofiarniczego, gdzie krew ofiary jest postrzegana jako zakrycie lub odkupienie
duszy ofiarodawcy. W 53 rozdziale Księgi Izajasza, gdzie znaczenie ofiar Sta-
rego Testamentu osiąga kulminację, czytamy: „On nasze choroby nosił, na-
sze cierpienia wziął na siebie. (...) On zraniony jest za występki nasze, starty
za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a jego ranami jeste-
ś

my uleczeni". Powyższe określenia opisują Sługę Jahwe ponoszącego karę

ze względu na innych, który „wielu usprawiedliwi i sam ich winy poniesie".

Chrystus, będąc Synem Bożym, mógł złożyć ofiarę o nieskończonej i

wiecznej wartości. Przyjmując ludzką naturę mógł utożsamić się z ludz-
kością i dzięki temu wziąć na siebie karę za grzechy świata. Poniósł karę,
która należała się nam, abyśmy my mogli zostać od niej uwolnieni. To tłu-
maczy Jego okrzyk: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?" Ten, który
był bezgrzeszny z natury i przez całe życie nie popełnił ani jednego grzechu,
stał się grzesznikiem (a właściwie zajął miejsce grzeszników). Jak napisał
apostoł Paweł: „On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił"
(II Kor. 5:21). Apostoł Piotr dodaje: „On grzechy nasze sam na ciele swoim
poniósł na drzewo" (I Piotra 2:24).

(d) Wykup. Słowo „wykupić" (odkupić) zarówno w Starym jak i w Nowym

Testamencie oznacza zwrócić coś właścicielowi poprzez zapłacenie ceny, uwol-
nić kogoś z niewoli poprzez wpłacenie odpowiedniej sumy lub kupić (sprze-
dać) coś na targu. Pan Jezus jest Odkupicielem, a Jego odkupieńcze dzieło
jest określane jako dokonanie wykupu — odkupienia (Mat. 20:28; Obj. 5:9;
14:3,4; Gal. 3:13; 4:5; Tyt. 2:14; I Piotra 1:18).

Najciekawszą ilustrację wykupienia znajdujemy w starotestamentowym

prawie krewnego-wykupiciela (III Mojż. 25:47-49). Zgodnie z tym prawem
człowiek, który z powodu długu musiał sprzedać swą własność oraz pójść na
służbę do wierzyciela, mógł odzyskać wolność i całe mienie w każdym mo-
mencie pod warunkiem, że znalazł wykupiciela, spełniającego następujące
warunki: po pierwsze, musiał być krewnym wykupywanej osoby; po dru-
gie, musiał wyrazić wolę wykupienia i po trzecie, musiał posiadać odpowie-
dnią sumę. Pan Jezus Chrystus spełnił wszystkie trzy kryteria: stał się
naszym krewnym przyjmując ludzką naturę, był gotów oddać wszystko, że-
by nas wykupić (II Kor. 8:9), a będąc Bogiem mógł zapłacić odpowiednią ce-
nę w postaci swej drogocennej krwi.

background image

ODKUPIENIE

163

Fakt wykupienia (odkupienia) przypomina wierzącym, że zbawienie ma

swoją cenę i dlatego nie wolno go lekceważyć. Gdy niektórzy członkowie Ko-
ś

cioła w Koryncie zaczęli się źle prowadzić, apostoł Paweł ostrzegł ich: „(...)

Wasze ciało nie należy już do was samych. Bóg zapłacił za was wysoką cenę.
Niech więc wasze ciała oddają chwałę Bogu, bo do Niego przecież należą"
(I Kor. 6:19,20 — „Słowo śycia" — parafraza Nowego Testamentu).

Jezus powiedział: „cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał,

a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swo-
ją?" Słowa te oznaczały, iż dusza lub inaczej życie wieczne może zostać stra-
cone lub zrujnowane, a kiedy się tak stanie, nie będzie go można w żaden
sposób odkupić z powrotem. Bogacze mogą z tego kpić i pokładać nadzieję
w swoich bogactwach, lecz ich moc jest ograniczona. Jak mówi psalmista:
„Przecież brata w żaden sposób nie wykupi człowiek ani też nie da Bogu za
niego okupu, bo okup za duszę jest zbyt drogi i nie wystarczy nigdy, by mógł
ż

yć dalej na zawsze i nie oglądał grobu" (Ps. 49:8-10). Skoro całe rzesze lu-

dzi gubią swe dusze żyjąc w grzechu i nie mogą zostać wykupieni ludzkimi
metodami, co należy czynić? Syn Człowieczy przyszedł na świat, aby „od-
dać swoje życie na okup za wielu" (Mat. 20:28). Najważniejszym powodem
dla którego Syn Boży przyszedł na świat było położenie Jego życia jako ce-
ny za tych, którzy postradali duchowe życie, aby mogli je odzyskać. W ten
sposób stracone życie wieczne wielu ludzi może zostać przez nich odnalezio-
ne dzięki temu, że Chrystus był „posłuszny aż do śmierci".

Apostoł Piotr uświadamia czytelników, że zostali wykupieni „z marnego

postępowania, przekazanego przez ojców (czyli rutyny zwyczajowych przepi-
sów)".

„Marne" oznacza puste i niesatysfakcjonujące. śycie ludzkie nie przemie-

nione śmiercią Chrystusową jest puste i marne; jest niezdarnym szukaniem
po omacku czegoś, czego nie można znaleźć w ten sposób. śadne wysiłki,
choćby największe, nie doprowadzą do kontaktu z rzeczywistością zbawienia
ani nie wydadzą trwałego owocu. „Jakiż pożytek mamy z tego wszyst-
kiego?" — woła niejeden. Kiedy jednak moc odkupieńczej śmierci Chrystusa
dotyka czyjegoś życia, przestaje ono być puste i marne. Zostaje uwolnione z
więzienia rytuałów, tradycji przodków czy ustalonych zwyczajów. Działania
chrześcijanina wypływają z nowego życia, powołanego do istnienia mocą
Chrystusowej śmierci, która uśmiercając grzech powoduje odrodzenie
i_uwolnienie duszy. C (e) Pojednanie. „A wszystko to jest z Boga, który nas
pojednał z sobą \ przez Chrystusa i poruczył nam służbę pojednania, to znaczy,
ż

e Bóg w Chry-

background image

164

DOKTRYNY BIBLIJNE

stusie świat z sobą pojednał, nie zaliczając im ich upadków, i powierzył nam
słowo pojednania" (II Kor. 5:18,19). Gdy byliśmy nieprzyjaciółmi, zostaliśmy
pojednani z Bogiem (Rzym. 5:10). Tych, którzy niegdyś byli Mu obcymi i wro-
go usposobionymi, a których uczynki były złe, teraz pojednał w jego ziem-
skim ciele przez śmierć (Kol. 1:21,22).

Odkupienie jest często źle rozumiane i przedstawiane. Niektórzy wyobra-

ż

ają sobie, że Bóg rozzłościł się na grzesznika i nadąsany stał z dala od nie-

go, dopóki Syn Boży nie uśmierzył Jego gniewu poprzez złożenie ofiary
przebłagalnej. Innymi słowy, ktoś musiał pojednać Boga z człowiekiem. Nie-
stety, takie nauczanie jest karykaturą prawdziwej doktryny o odkupieniu.
Pismo od pierwszej do ostatniej Księgi mówi, że to Bóg, który został obra-
ż

ony, wziął w swoje ręce inicjatywę i zapewnił odkupienie dla człowieka. To

Bóg okrył naszych prarodziców odzieniem ze skór; On ustanowił odkupienie
poprzez ofiarę zastępczą; On wreszcie posłał swego Syna jako ofiarę za grzech
ludzkości. Jednym słowem, sam Bóg jest autorem odkupienia człowieka.
Wprawdzie Jego majestat doznał obrazy w wyniku grzechu, a Jego świętość
musi reagować przeciw nieprawości, lecz Bóg nie ma upodobania w śmier-
ci bezbożnego (Ez. 33:11), ale raczej chce, aby ten upamiętał się i został zba-
wiony. Apostoł Paweł nie pisze, iż Bóg został pojednany z człowiekiem, ale że
On sam uczynił coś w celu pojednania człowieka z sobą.

Ów akt pojednania jest dziełem ukończonym, wykonanym dla dobra czło-

wieka tak, iż w oczach Bożych świat jest już z Nim pojednany. Ewangelistom
pozostaje ogłosić ten fakt, a tym, którzy jeszcze tego nie uczynili — przyjąć
go. Śmierć Chrystusa sprawiła, że pojednanie ludzkości z Bogiem stało się
możliwe, natomiast każda jednostka musi pozytywnie odpowiedzieć na we-
zwanie Ewangelii, aby dla niej samej to pojednanie stało się rzeczywistym
faktem.

Oto istota przesłania Ewangelii: śmierć Chrystusa stanowiła doskonałe

dzieło pojednania, dokonane niezależnie od nas, nieskończenie wysokim ko-
sztem, do którego każdy człowiek jest powołany poprzez służbę pojednania.

4. Skutki odkupienia

Jakie konkretne rezultaty dla człowieka niesie z sobą odkupieńcze dzie-

ło Chrystusa? Jakie są jego efekty w naszym codziennym doświadczeniu?

(a) Przebaczenie win. Poprzez dokonane przez siebie dzieło odkupie-

nia Jezus Chrystus zapłacił dług, którego my nie byliśmy w stanie spłacić
oraz zapewnił odpuszczenie wcześniej popełnionych nieprawości. Grzeszna
przeszłość nie kładzie się już złowieszczym cieniem na życiu chrześcijani-

background image

ODKUPIENIE

165

na, ponieważ jego grzechy zostały wymazane, oddalone i uznane za niebyłe
(Jan 1:29; Efez. 1:7; Hebr. 9:22-28; Obj. 1:5). W momencie swego odrodze-
nia rozpoczął on nowe życie, przekonany o tym, że nie będzie sądzony za
wcześniejsze grzechy (Jan 5:24).

(b) Uwolnienie z więzów grzechu. Dzięki odkupieniu wierzący jest uwol-

niony nie tylko od odpowiedzialności za wcześniej popełnione grzechy, ale
także od mocy grzechu. Temat ten jest omawiany w rozdziałach 6-8 Listu do
Rzymian. Apostoł Paweł odpowiada na zarzut podnoszony przez niektórych
ż

ydowskich oponentów, że ci, którzy zostają zbawieni wyłącznie przez wia-

rę w Jezusa, mogą zacząć lekceważyć grzech twierdząc, iż jego popełnianie
pociągnie za sobą jeszcze większą obfitość łaski (Rzym. 6:1). Paweł odpiera
ten atak stwierdzeniem, że ten, kto prawdziwie uwierzył w Chrystusa, dzięki
wierze zrywa z grzechem — zerwanie to jest tak zdecydowane, że jest okre-
ś

lone jako „śmierć". Owocem żywej wiary w ukrzyżowanego Zbawiciela jest

ukrzyżowanie starej, grzesznej natury. Człowiek, który uwierzył całą duszą
(a przecież tylko taka wiara jest prawdziwa), że Chrystus umarł za grzechy,
nabywa tak silnej odrazy do nieprawości, że odrzuca ją całym swym jeste-
stwem. Krzyż oznacza pogrzebanie grzechu w życiu takiej osoby. Kusiciel jed-
nak nie śpi, a ludzka natura jest słaba, dlatego należy zachować stałą
czujność i codziennie krzyżować grzeszne odruchy (Rzym. 6:12). Słowo Boże
zapewnia nas o zwycięstwie: .Albowiem grzech nad wami panować nie będzie,
bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską" (Rzym 6:14). śycie „pod
Prawem" (zakonem) oznacza, że grzesznik musi coś uczynić, aby zasłużyć na
zbawienie, a ponieważ nie może spłacić długu win ani wypełnić wszystkich
przepisów Prawa, pozostaje w niewoli grzechu. Z drugiej strony, życie „pod
Laską" oznacza, że coś musi zostać uczynione dla grzesznika — doskonałe
dzieło wykonane na Golgocie. Jeśli wierzy w to, co zostało dla niego zrobio-
ne, otrzymuje to.

Jego wiara posiada potężnego sojusznika w osobie Ducha Świętego, który

w nim zamieszkuje, pomaga przezwyciężać grzeszne odruchy, pomaga się
modlić oraz upewnia o wolności i zwycięstwie danym dziecku Bożemu
(Rzym. 8). Zaiste, Chrystus umarł aby usunąć przeszkodę w postaci grze-
chu, który utrudniał Duchowi Bożemu wejście do ludzkiego życia (Gal.
3:13,14). Wierzący, zbawiony dzięki Bożemu miłosierdziu objawionemu po-
przez Krzyż, doświadcza oczyszczenia i duchowego odrodzenia (Tyt. 3:5-7).
Umarłszy dla starego, grzesznego życia, powstaje do nowego — narodzony
z wody (doświadczając oczyszczenia) i z Ducha (otrzymując życie wieczne)
(Jan 3:5).

background image

166

DOKTRYNY BIBLIJNE

(c) Uwolnienie od śmierci. Śmierć posiada zarówno wymiar fizyczny,

jak i duchowy. Pierwszy z nich wskazuje na ograniczenie długości życia w
sensie fizjologicznym, wywołane procesem starzenia, chorobą lub nagłym
wypadkiem. Częściej jednak Biblia mówi o śmierci w znaczeniu duchowym,
jako nałożonej przez Boga konsekwencji grzechu — sam termin „śmierć" wy-
raża stan oddzielenia od Boga ze względu na grzech. Nie upamiętawszy się,
grzesznik umiera z dala od łaski Bożej i pozostaje w tym stanie na tamtym
ś

wiecie, a owo wieczne oddzielenie nazywane jest inaczej drugą śmiercią. Wy-

powiedziana przez Boga groźba: „dnia, którego jeść będziesz z niego, śmier-
cią umrzesz"(I Mojż. 2:17 — Biblia Gdańska), nie zostałaby spełniona, gdyby
chodziło wyłącznie o śmierć fizyczną, gdyż Adam i Ewa żyli dalej po popeł-
nieniu grzechu. Lecz obwieszczenie to było absolutnie prawdziwe i dokładne
— aby się z tym zgodzić, wystarczy przypomnieć sobie, że słowo „śmierć"
zawierało cały zakres konsekwencji grzechu: oddzielenie od Boga, utratę po-
koju, skłonność do popełniania zła, biologiczną degenerację, śmierć fizycz-
ną i wreszcie konsekwencje sięgające poza grób.

Kiedy Pismo mówi, że Chrystus umarł za nasze grzechy, oznacza to, iż

został poddany nie tylko fizjologicznemu procesowi śmierci fizycznej, ale tak-
ż

e śmierci jako karze za grzech. Uniżył się aż do cierpień krzyża, aby „z ła-

ski Bożej zakosztować śmierci za każdego" (Hebr. 2:9). Mógł przez to przejść,
ponieważ posiadał Boską naturę i działał według Bożego zrządzenia. Sposób,
w jaki to się stało pozostaje dla nas tajemnicą; musimy się jednak z tym
pogodzić, podobnie jak akceptujemy wiele niezrozumiałych dla nas faktów
naturalnych. Nikt rozsądny nie pozbawia siebie dobrodziejstw związanych
z elektrycznością tylko dlatego, że nie rozumie tego zjawiska do końca. Podob-
nie jest z odkupieniem — nikt nie powinien pozbawiać się dobrodziejstw zwią-
zanych z odkupieniem tylko dlatego, że nie potrafi rozwikłać tego zagadnienia
niczym zadania z matematyki.

Skoro zapłatą za grzech jest śmierć, a Chrystus przyszedł na świat, aby

dać siebie samego jako ofiarę za nasze winy, musiał zbawić świat umierając.
Całe okrucieństwo tej śmierci, jej straszna wymowa oraz ciężar ponoszonej
kary wyjaśniają ów krzyk odrzucenia: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie
opuścił?" Nie są to słowa męczennika, gdyż ci są najczęściej podtrzymywani
ś

wiadomością obecności Bożej w najtrudniejszym momencie. Jest to wo-

łanie Tego, który dokonywał dzieła wymagającego oddzielenia od Ojca —
dziełem tym było wzięcie na siebie grzechu (II Kor. 5:21).

Prawdą jest, że ci, którzy pokładają w Nim nadzieję, również muszą

przejść przez moment fizycznego umierania (Rzym. 8:10), jednak w ich przy-

background image

ODKUPIENIE

167

padku ze śmierci zostaje zdjęty ów stygmat kary, dlatego staje się ona bra-
mą do lepszego życia. Taki jest sens słów Jezusa: „Kto żyje i wierzy we mnie,
nie umrze na wieki" (Jan 11:26).

(d)

Dar życia wiecznego. Chrystus umarł, abyśmy nie „zginęli" (przypo-

mnijmy: słowo to oznacza w biblijnym sensie duchową ruinę), „lecz mieli ży-
wot wieczny" (Jan 3:14-16. Por. 6:23). śycie wieczne to coś więcej niż zwykła
egzystencja — to przebywanie w obecności Bożej i doświadczanie pełni Je-
go łaski. Człowiek martwy duchowo w wyniku grzechu jest od tej łaski odłą-
czony, lecz poprzez odkupieńczą ofiarę Chrystusa może cieszyć się bliskością
Boga. śycie w łasce i obecności Bożej jest nazywane życiem wiecznym, po-
nieważ polega na permanentnym przebywaniu blisko Tego, który jest wiecz-
ny. Wierzący doświadczają go już teraz, ponieważ dzięki ofierze Chrystusa
mogą się cieszyć obecnością Pana; życie wieczne jest terminem odnoszącym
się również do przyszłości (Tyt. 1:2; Rzym. 6:22), gdyż oczekujemy obecno-
ś

ci Bożej w całej pełni. „Ujrzymy Go takim, jakim jest" (I Jana 3:2).

(e)

Zwycięskie życie. Krzyż działa niczym dynamo, wytwarzając w ser-

cu człowieka odpowiedź na Odkupienie, a zarazem niezbędną energię, która
leży u podstaw chrześcijańskiego życia. „Będę żył dla Tego, który za mnie
umarł" — to zdanie najlepiej określa ową dynamikę Krzyża. śycie chrześci-
janina jest reakcją duszy na miłość Chrystusa.

Krzyż Chrystusowy inspiruje prawdziwe upamiętanie, które jest podsta-

wą powrotu do Boga. Grzech może być związany z wyrzutami sumienia, wsty-
dem i złością, ale prawdziwe upamiętanie jest tylko tam, gdzie następuje
prawdziwy żal za to, że Bóg został obrażony. Świadomość taka nie może zo-
stać wytworzona „na życzenie", gdyż w naturze grzechu leży zaciemnianie
umysłu i zatwardzanie serca. Dlatego grzesznik potrzebuje potężnej moty-
wacji do upamiętania — czegoś, co sprawiłoby, że taki człowiek zobaczy i od-
czuje, jak bardzo uraził Boga swoim postępowaniem lub zamysłem. Krzyż
Chrystusa dostarcza tej motywacji, pokazując obrzydliwość grzechu, który
doprowadził do śmierci Syna Bożego, zaświadczając o strasznej karze za nie-
prawość, ale równocześnie objawia miłość i łaskę Bożą. Jak ktoś słusznie za-
uważył: „Wszyscy prawdziwie pokutujący są dziećmi Krzyża. Upamiętanie
nie pochodzi od nich samych, lecz jest odpowiedzią na działanie Boga, wy-
tworzoną w ich sercach poprzez ukazanie im tego, czym jest dla Niego grzech
oraz tego, co Jego miłość uczyniła, by dosięgnąć i zdobyć grzesznika".

Jest napisane, że święci z okresu Wielkiego Ucisku „wyprali szaty swo-

je, i wybielili je we krwi Baranka" (Obj. 7:14). Znajdujemy tutaj wyraźne od-
niesienie do uświęcającej mocy śmierci Chrystusowej. Ci, o których mowa,

background image

168

DOKTRYNY BIBLIJNE

oparli się grzechowi i teraz są czyści. Skąd wzięli moc do przezwyciężenia
grzechu? Z przemożnej mocy miłości Chrystusa objawionej na Golgocie, która
to moc wypełniła ich serca i pozwoliła pokonać grzech (Gal. 2:20). „A oni zwy-
ciężyli go przez krew Baranka i przez słowo świadectwa swojego, i nie umi-
łowali życia swojego tak, by raczej je obrać niż śmierć" (Obj. 12:11). Pomimo
ogromnej presji, jaką na nich wywierano, miłość Chrystusa swym przemoż-
nym działaniem uzdolniła ich do zwycięstwa, a krew Baranka była tak sil-
ną motywacją, że byli niezwyciężeni. „Mając przed oczami Krzyż, na którym
On za nich umarł, nie śmieli przez tchórzostwo zdradzić Jego sprawy i umi-
łować życie bardziej, niż On umiłował swoje. Oni muszą być Jego, tak jak On
był ich" (por. Pieśń nad Pieśniami 2:16 — [przyp. tłum.]).

Zwycięskie życie zawiera w sobie również zwycięstwo nad szatanem. No-

wy Testament naucza, że Chrystus pokonał szatana dla naszego dobra (Luk.
10:17-20; Jan 12:31,32; 14:30; Kol. 2:15; Hebr. 2:14,15; Obj. 12:11). Chrze-
ś

cijanie osiągają zwycięstwo nad szatanem tak długo, jak długo pozostają

w łączności ze Zwycięzcą szatana!

background image

8

ZBAWIENIE

Dzięki swej odkupieńczej śmierci Pan Jezus Chrystus nabył prawa do

człowieka — czyli zbawił go. Jak zbawienie realizuje się w praktyce, to zna-
czy w jaki sposób jest ono udzielane przez Boga i przyjmowane przez czło-
wieka? Prawdy odnoszące się do udzielania zbawienia można zgrupować pod
trzema tytułami: usprawiedliwienie, odrodzenie, uświęcenie. Prawdy zwią-
zane z przyjęciem zbawienia przez człowieka można ująć w trzech blokach
tematycznych: upamiętanie, wiara, posłuszeństwo.

background image

SPIS RZECZY

I. NATURA ZBAWIENIA 173

1. Trzy aspekty zbawienia 173

[a] Usprawiedliwienie, [b] Odrodzenie i usynowienie. [c] Uświęcenie.

2.

Zbawienie — aspekt zewnętrzny i wewnętrzny 175

3.

Warunki zbawienia 175

[a] Upamiętanie. [b] Wiara.
4.

Nawrócenie 178

II. USPRAWIEDLIWIENIE 179

1.

Natura usprawiedliwienia — uniewinnienie przez Boga 179

2.

Konieczność usprawiedliwienia — potępienie człowieka 181

3.

Źródło usprawiedliwienia — łaska 184

4.

Podstawa usprawiedliwienia — sprawiedliwość Chrystusa 186

5.

Środek usprawiedliwienia — wiara 188

III. ODRODZENIE 191

1. Natura odrodzenia 191

[a] Narodzenie, [b] Oczyszczenie, [c] Ożywienie, [d] Stworzenie, [e] Wskrzeszenie.

2.

Konieczność odrodzenia 192

3.

Środki odrodzenia 194

[a] Czynnik Boski, [b] Przygotowanie człowieka do aktu odrodzenia.

4. Rezultaty odrodzenia 195

[a] Pozycja człowieka, [b] Aspekt duchowy, [c] Aspekt praktyczny.

IV. UŚWIĘCENIE 196

1. Natura uświęcenia 196

[a] Oddzielenie, [b] Oddanie, [c] Oczyszczenie, [d] Poświęcenie, [e] Służba.

2. Czas uświęcenia 198

[a] Uświęcenie jako akt. [b] Uświęcenie jako proces.

3. Boskie środki uświęcenia 199

[a] Krew Chrystusa, [b] Duch Święty, [c] Słowo Boże.

4.

ędne poglądy dotyczące uświęcenia 202

[a] Wykorzenienie, [b] Legalizm, [c] Ascetyzm.
5.

Prawdziwe uświęcanie się 203

[a] Wiara w Odkupienie, [b] Odpowiedź na działanie Ducha.

6. Całkowite uświęcenie 205

[a] Znaczenie doskonałości, [b] Możliwości osiągnięcia doskonałości.

background image

V. OSTATECZNOŚĆ ZBAWIENIA 209

1.

Kalwinizm 210

2.

Arminianizm 211

3.

Porównanie 211

4.

Biblijna równowaga 213

background image

I. NATURA ZBAWIENIA

Przedmiotem niniejszego rozdziału jest przedstawienie biblijnej odpowie-

dzi na pytanie: „Co stanowi o zbawieniu lub stanie łaski"?

1. Trzy aspekty zbawienia

Istnieją trzy aspekty zbawienia bądź stanu łaski, a każdy z nich można

scharakteryzować jednym wyrazem, będącym zarazem ilustracją tego błogo-
sławieństwa. Są to: usprawiedliwienie, odrodzenie i uświęcenie.

(a)

Usprawiedliwienie jest terminem prawniczym, kojarzącym się z sa-

lą rozpraw. Człowiek, który jest winny i potępiony, przed Bogiem zostaje unie-
winniony oraz ogłoszony sprawiedliwym — czyli usprawiedliwionym.

(b)

Odrodzenie (przeżycie wewnętrzne) oraz usynowienie (przywilej ze-

wnętrzny) to określenia przywodzące na myśl dom rodzinny. Dusza czło-
wieka, martwa w przewinieniach i grzechach, potrzebuje nowego życia, które
jest udzielane w Boskim akcie odrodzenia. W wyniku tego aktu człowiek staje
się dzieckiem Bożym i członkiem Jego rodziny.

(c)

Słowo uświęcenie sugeruje czynność wykonywaną w świątyni, ja-

ko że jest ono przede wszystkim związane z oddawaniem czci Bogu. Dostą-
piwszy pojednania z Bogiem oraz Jego prawem, człowiek rodzi się na nowo
i zostaje oddany na służbę Bogu. Kupiony za wysoką cenę, nie należy już od-
tąd do siebie; nie oddala się już od świątyni, ale służy Bogu dniem i nocą
(Luk. 2:37). Uświęcony przez Boga, oddał Mu się całkowicie.

A zatem człowiek zbawiony to ten, który został pojednany z Bogiem, włą-

czony do Jego rodziny, a następnie oddany Jemu na służbę. Inaczej mówiąc,
na doświadczenie zbawienia, lub stan łaski, składają się: usprawiedliwienie,
odrodzenie oraz uświęcenie. Będąc usprawiedliwionym, zbawiony należy
do sprawiedliwych; będąc odrodzonym, staje się dzieckiem Bożym; zaś bę-
dąc uświęconym, jest „święty".

Czy powyższe błogosławieństwa następują kolejno po sobie, czy równo-

cześnie? Istnieje pewien logiczny porządek: najpierw grzesznik zostaje pogo-
dzony z wymaganiami Bożego Prawa; jego życie cechuje chaos, więc musi
ono ulec przemianie; dotąd żył dla grzechu i świata, dlatego musi zostać od
niego oddzielony do nowego życia i służby. Jednak owe trzy procesy zacho-
dzą równocześnie w tym sensie, że nie da się ich w rzeczywistości rozdzie-
lić. Dla jasności wykładu przeanalizujemy każdy z nich oddzielnie. Wszystkie
trzy aspekty stanowią o „pełnym zbawieniu". Zaraz po zewnętrznej zmianie

background image

174

DOKTRYNY BIBLIJNE

nazywanej usprawiedliwieniem, następuje wewnętrzna przemiana — odro-
dzenie, a następnie oddanie na służbę Bogu. Trudno byłoby wyobrazić sobie
kogoś, kto został prawdziwie usprawiedliwiony ale nie odrodzony; podob-
nie jak niemożliwe jest, by prawdziwie odrodzony człowiek nie był równocze-
ś

nie uświęcony (chociaż w praktyce zbawiona osoba może od czasu do czasu

profanować swoje uświęcenie). W rzeczywistości zbawienie nie istnieje bez
tych trzech czynników, podobnie jak nie ma trójkąta, który miałby mniej niż
trzy boki. Reprezentują one ściany fundamentu, na którym budujemy nasze
chrześcijańskie życie. Są to zarazem trzy początkowe elementy życia chrze-
ś

cijańskiego, od których rozwija się ono aż do ostatecznego spełnienia.

Owo potrójne rozróżnienie dosyć szczegółowo porządkuje język Nowego

Testamentu. Spróbujmy to zilustrować:

(a)

W odniesieniu do usprawiedliwienia: Bóg jest Sędzią, a Chrystus Orę-

downikiem; grzech jest przekroczeniem prawa; odkupienie jest zadość-
uczynieniem; upamiętanie jest przekonaniem; przyjęcie grzesznika jest
przebaczeniem lub unieważnieniem grzechu; świadectwo Ducha jest świa-
dectwem przebaczenia; życie chrześcijanina jest życiem w posłuszeństwie,
a jego doskonalenie jest wypełnianiem zakonu sprawiedliwości.

(b)

Zbawienie jest także nowym życiem w Chrystusie. W kontekście no-

wego życia Bóg jest Ojcem (Źródłem życia), Chrystus jest dla nas starszym
bratem i śyciem; grzech jest samowolą, czyli wyborem naszej woli zamiast
woli Zarządcy domu; odkupienie jest pojednaniem; przyjęcie grzesznika jest
usynowieniem; przywrócenie do życia — odrodzeniem, nowym narodzeniem;
ż

ycie chrześcijanina — ukrzyżowaniem lub uśmierceniem starej natury, która

sprzeciwia się nowej naturze, i stworzeniem wszystkiego na nowo; doskona-
lenie tego życia jest doskonałym odbiciem obrazu Chrystusa, jednorodzone-
go Syna Bożego.

(c)

ś

ycie chrześcijanina jest poświęcone czci i służbie dla Boga, czyli

jest życiem uświęconym. W odniesieniu do życia uświęconego Bóg jest Świę-
tym; Chrystus — Arcykapłanem; grzech jest skalaniem; upamiętanie jest
ś

wiadomością skalania; odkupienie jest ofiarą zadośćuczynienia; życie chrze-

ś

cijanina zostaje poświęcone na ołtarzu (Rzym. 12:1); doskonalenie tego

aspektu jest całkowitym uświęceniem, czyli oddzieleniem od grzechu.

Te trzy błogosławieństwa wypływające z łaski są osiągalne dla nas dzięki

odkupieńczej śmierci Chrystusa, zaś korzyści płynące z tej śmierci udzielane
są człowiekowi przez Ducha Świętego. Będąc zadośćuczynieniem wobec
żą

dań prawa, odkupienie zapewniło człowiekowi przebaczenie grzechów i

sprawiedliwość; usuwając mur pomiędzy Bogiem a człowiekiem, umożliwi-

background image

ZBAWIENIE

175

ło odrodzenie naszego życia; stanowiąc ofiarę oczyszczającą z grzechu, przy-
niosło nam uświęcenie i świętość.

Warto również zauważyć, że powyższe błogosławieństwa wypływają z na-

szej więzi z Chrystusem. Wierzący stanowi jedno z Chrystusem na podsta-
wie Jego odkupieńczej śmierci oraz mocą Jego ożywiającego Ducha. W Nim
staliśmy się sprawiedliwi (II Kor. 5:21); poprzez Niego mamy przebaczenie
grzechów (Ef. 1:7); w Nim jesteśmy nowym stworzeniem, narodzeni do no-
wego życia (II Kor.5:17); w Nim jesteśmy uświęceni (I Kor. 1:2) i On jest dla
nas usprawiedliwieniem (I Kor. 1:30). On jest „autorem wiecznego zbawie-
nia".

2. Zbawienie — aspekt zewnętrzny i wewnętrzny

Zbawienie posiada zarówno aspekt obiektywny (zewnętrzny) jak i subiek-

tywny (wewnętrzny).

(a)

Sprawiedliwość jest przede wszystkim zmianą statusu duchowego,

ale po niej następuje zmiana stanu człowieka. Sprawiedliwość jest zarów-
no przypisana jak i udzielana.

(b)

Usynowienie odnosi się do nadania przywileju Bożego synostwa; odro-

dzenie jest wewnętrznym życiem odpowiadającym naszemu powołaniu, które
czyni nas „uczestnikami Boskiej natury".

(c)

Uświęcenie jest czynnikiem zarówno zewnętrznym jak i wewnętrznym.

Pod względem zewnętrznym jest ono oddzieleniem od grzechu i oddaniem
siebie Bogu; pod względem wewnętrznym — wymaga oczyszczenia z grzechu.

Zewnętrzny aspekt łaski pochodzi z odkupieńczej śmierci Chrystusa; we-

wnętrzny aspekt jest dziełem Ducha Świętego.

3. Warunki zbawienia

Co należy rozumieć przez „warunki zbawienia"? Są to Boże wymogi wzglę-

dem człowieka, którego On przyjmuje ze względu na Chrystusa, i którego we-
dług swojej woli obdarza przejawami błogosławieństwa wypływającymi z
Ewangelii łaski.

Pismo Święte wysuwa na pierwszy plan upamiętanie i wiarę jako warun-

ki zbawienia; chrzest wodny przewija się jako zewnętrzny znak wewnętrznej
wiary nawróconego (Mk 1:15; Dz. Ap. 22:16; 16:31; 2:38; 3:19).

Odwrócenie się od grzechu i zwrócenie do Boga stanowią warunki i za-

razem przygotowanie na przyjęcie zbawienia. śeby nie pozostawiać wątpli-
wości: nie istnieje coś takiego jak zasługa upamiętania lub modlitwy,
ponieważ wszystko, co jest potrzebne do zbawienia każdego człowieka, zo-

background image

176

DOKTRYNY BIBLIJNE

stało już dla niego uczynione. Poprzez upamiętanie nawracający się usuwa
przeszkodę do otrzymania daru zbawienia; przez wiarę zaś przyjmuje ten dar.
Ale chociaż upamiętanie i wiara są konieczne, bo nakazane, oczywiste jest
pomocnicze działanie Ducha Świętego. (Por. wyrażenie „dał Bóg upamięta-
nie", Dz. Ap. 11:18.) Bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu odpycha Te-
go, który sam jedynie może pobudzić serce do skruchy, tak więc nie ma już
dla takiego człowieka usprawiedliwienia.

Jaka jest różnica pomiędzy upamiętaniem a wiarą? Przez wiarę otrzymu-

jemy zbawienie, ale nie jest ona podstawą naszego upamiętania. Co więcej,
upamiętanie ma związek z grzechem i żalem, zaś wiara zasadza się na Bo-
ż

ym miłosierdziu.

Czy istnieje wiara bez upamiętania? Nie, gdyż tylko pokutujący człowiek

może czuć potrzebę Zbawiciela i pragnąć zbawienia dla swojej duszy.

Czy możliwe jest prawdziwe Boże upamiętanie bez wiary? Nikt nie jest

w stanie pokutować w biblijnym znaczeniu bez wiary w Słowo Boże, jego
ostrzeżenie o sądzie i obietnicę zbawienia.

Czy wiara i upamiętanie mają jedynie wartość przygotowawczą względem

zbawienia?

Nie tylko — towarzyszą one także i później wierzącemu w jego chrześci-

jańskim życiu; upamiętanie przechodzi w żarliwe pragnienie ciągłego oczy-
szczania swojej duszy, zaś wiara uwidacznia się w miłości i ciągle jest
wzbogacana przez Boga.

(a) Upamiętanie. Upamiętanie jest definiowane jako „prawdziwy żal za

grzechy wraz ze szczerym pragnieniem ich wymazania"; „Boży smutek z po-
wodu grzechu"; „przekonanie o winie pochodzące od Ducha Świętego, który
wkłada w serce człowieka Boskie Prawo jako miernik dobra i zła"; „tak bar-
dzo żal z powodu tego co się robi, że się z tym kończy" (definicja małego chłop-
ca).

Na biblijne upamiętanie składają się trzy elementy: rozumowy, uczu-

ciowy i praktyczny. Można je zilustrować w następujący sposób: (1) Podróż-
ny dowiaduje się, że wsiadł do niewłaściwego pociągu; wiedza ta dotyczy
elementu rozumowego, poprzez który człowiek uświadamia sobie, słysząc
głoszone Słowo Boże, że nie jest w dobrych relacjach z Bogiem. (2) Podróż-
ny jest zaniepokojony swoim odkryciem; może nawet zdenerwowany lub prze-
straszony. Jest to ilustracja emocjonalnej strony jego pokuty, w której zawiera
się samooskarżenie i szczery żal za za dotychczasowe obrażanie Boga (II Kor.
7:10). (3) Opuszcza on pociąg przy pierwszej okazji, po czym wsiada do wła-
ś

ciwego pociągu. Widzimy tutaj obraz praktycznej strony pokuty, która za-

background image

ZBAWIENIE

177

wiera dokonanie zwrotu o 180 stopni i rozpoczęcie podróży w Bożym kierun-
ku. Jedno z greckich znaczeń słowa „pokuta" to dosłownie „przemiana
umysłu lub zmiana celu" (metanoia). Osądzony grzesznik postanawia wypro-
stować swoje ścieżki i zwrócić się do Boga; praktyczny rezultat tego posta-
nowienia jest taki, że wydaje on owoc godny upamiętania (Mat. 3:8).

Upamiętanie jest uznaniem Prawa, tak jak wiara jest uznaniem Ewan-

gelii. W jaki sposób upamiętanie wiąże się z przyjęciem autorytetu Prawa?
Skruszony człowiek ubolewa nad swoim odejściem od świętych przykazań
i nad swym osobistym zepsuciem widocznym w świetle Prawa; poprzez wy-
znanie tych faktów przyjmuje on wyrok ciążący nad sobą jako sprawiedli-
wy i czyni wszystko, co możliwe w danej sytuacji, aby naprawić swoje winy.

W jaki sposób Duch Święty pomaga człowiekowi upamiętać się? Czyni to

przykładając wzorzec Słowa Bożego do ludzkiego sumienia, dotykając serca
człowieka i umacniając jego wolę oraz pragnienie odwrócenia się od grzechu.

(b) Wiara. Wiara w sensie biblijnym oznacza uwierzenie oraz zaufanie.

Jest to zarówno zgoda umysłu jak i woli. W odniesieniu do umysłu jest to
wiara w pewne objawione prawdy dotyczące Boga i Chrystusa; jeśli zaś cho-
dzi o wolę, jest to akceptacja tych prawd jako zasad kierujących życiem. Wiara
intelektu nie wystarcza do zbawienia (Jk. 2:19; Dz. Ap. 8:13,21) — dana
osoba może wyrazić umysłem akceptację Ewangelii nie podejmując decyzji
o przemianie swojego życia zgodnie ze Słowem Bożym. Najistotniejsza jest
wiara serca (Rzym. 10:9). Wiara intelektu oznacza uznanie za prawdziwe fak-
tów zawartych w Ewangelii; wiara serca jest świadomym podporządkowa-
niem życia wymogom, które z tych faktów wynikają. Wiara jako zaufanie
zakłada istnienie elementu emocjonalnego; tak więc zbawcza wiara jest ak-
tem angażującym całą osobowość, obejmującym intelekt, emocje i wolę.

Sens słowa „wiara" można wywieść ze sposobu, w jaki jest ono stosowa-

ne w greckim oryginale. Pojęcie to czasem oznacza nie tylko akt uwierzenia
w część prawdy, ale w jej całość, jak wyrażają to następujące zwroty: „wiarę,
która raz na zawsze została przekazana świętym", „odstąpią niektórzy od wia-
ry", „słowo wiary, które głosimy", „szerzy wiarę, którą dawniej zwalczał". Tak
pojęta wiara jest nazywana czasem wiarą obiektywną (bądź zewnętrzną). Akt
uwierzenia w te prawdy jest nazywany wiarą subiektywną.

Wyraz „uwierzyć" występujący razem z niektórymi greckimi przyimka-

mi nasuwa na myśl opieranie się lub spoczywanie na mocnym fundamen-
cie, jak np. w Ewangelii Jana 3:16, gdzie słowo to wraz z następującym po
nim przyimkiem oznacza zaufanie, które zespala w jedno osobę oraz obiekt
jej wiary. Wiara jest zatem spoiwem łączącym duszę z Chrystusem.

background image

178

DOKTRYNY BIBLIJNE

Czy wiara jest działaniem ludzkim, czy też Boskim? Sam fakt, że człowiek

otrzymał nakaz uwierzenia, sugeruje zdolność i zarazem konieczność podjęcia
tej decyzji. Wszyscy ludzie posiadają zdolność złożenia swojego zaufania w kimś
i czymś, i tak np. można pokładać ufność w bogactwach, w człowieku, w przy-
jaciołach, itp. Kiedy wiara jest skierowana na Słowo Boże i ufność położona jest
w Bogu i Chrystusie, człowiek posiada wiarę zbawczą. Jednakże wytworzenie
takiego rodzaju wiary wymaga pomocniczej łaski ze strony Ducha Świętego
we współpracy ze Słowem Bożym (Jan. 6:44; Rzym. 10:17; Hebr. 12:2; Gal. 5:22).

Co to jest wiara zbawcza? Oto niektóre z podawanych definicji: „Wiara

w Chrystusa jest zbawiającą łaską, przy pomocy której przyjmujemy Go i w Nim
jedynie upatrujemy nadzieję zbawienia w taki sposób, jak podaje Ewange-
lia". Jest to „akt skruszonego grzesznika, który przy pomocy Ducha Świętego
pokłada całą nadzieję w Chrystusie". „Taki akt lub proces w umyśle grzeszni-
ka, który prowadzi go pod kierunkiem Ducha Świętego do położenia całej ufno-
ś

ci w Chrystusie jako jedynym i wystarczającym Zbawicielu". „Mocna ufność

i przekonanie, że Chrystus umarł za moje grzechy, że On mnie kocha i że za
mnie poszedł na krzyż". „Wierzyć i polegać na zasługach Chrystusowych, to
znaczy, że ze względu na Niego Bóg zamierza okazać nam miłosierdzie". „Jest
to lot skruszonego grzesznika w kierunku miłosierdzia Bożego w Chrystusie".

4. Nawrócenie

Najprościej rzecz ujmując, nawrócenie to odwrócenie się od grzechu w

kierunku Boga (Dz.Ap. 3:19). Termin ten jest używany zarówno do okre-
ś

lenia owego krytycznego momentu w życiu grzesznika, kiedy schodzi on

z drogi grzechu i wchodzi na ścieżkę sprawiedliwości, jak i w przypadkach
upamiętania z konkretnego grzechu, co zdarza się osobom kroczącym już tą
ś

cieżką (Mat. 18:3; Luk. 22:32; Jak. 5:20).

Nawrócenie jest ściśle związane z upamiętaniem i wiarą, a czasami jest

używane jako pojęcie zastępcze wobec jednego lub drugiego, a nawet wo-
bec obydwóch, reprezentując wtedy wszystkie działania, poprzez które grze-
sznik przychodzi do Boga (Dz.Ap. 3:19; 11:21; I Piotra 2:25). Katechizm
Westminsterski, w odpowiedzi na postawione tam pytanie, podaje nastę-
pującą definicję nawrócenia:

Czym jest upamiętanie ku życiu?

Upamiętanie ku życiu jest to zbawcza łaska, na mocy której grzesznik, powo-

dowany autentycznym poczuciem grzeszności oraz zrozumieniem miłosierdzia Bo-
ż

ego w Chrystusie, odwraca się od znienawidzonego przez siebie grzechu i zwraca się

ku Bogu z mocnym postanowieniem posłuszeństwa wobec nowego Pana.

background image

ZBAWIENIE

179

Zauważmy, że powyższa definicja przedstawia nawrócenie jako akt an-

gażujący całą osobowość — rozum, uczucia i wolę.

Czym różni się nawrócenie od zbawienia? Nawrócenie jest pojęciem od-

dającym ludzką perspektywę zbawienia. Oto ilustracja: znajomi pewnego no-
torycznego grzesznika nagle stwierdzają, że przestał pić, uprawiać hazard i
uczęszczać do jaskiń rozpusty — słowem, zaczął nienawidzić to, co dawniej
kochał i kocha robić to, czego dawniej nienawidził. Ci, którzy go znają od
dawna, mówią: „odkąd się nawrócił, bardzo się zmienił!" Opisują to, co wi-
dzą, czyli ludzką stronę wydarzenia, jakim jest zbawienie tego człowieka. Pa-
trząc na to samo zjawisko od Bożej strony powiedzielibyśmy, że Bóg odpuścił
jego grzechy i dał mu nowe serce.

Czyżby zatem nawrócenie było jedynie efektem ludzkich wysiłków? Tak

jak wiara i upamiętanie, które składają się na ten akt, samo nawrócenie jest
krokiem dokonywanym przez człowieka. Równocześnie jednak istnieje w nim
jakiś element nadprzyrodzony, skoro jest ono reakcją na działanie łaski Bo-
ga oraz Słowa Bożego. Nawrócenie jest zatem efektem współdziałania Boga
i człowieka. „Z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie. Albowiem
Bóg to według upodobania sprawia w was i chcenie i wykonanie" (Fil. 2:12,13).
Następujące fragmenty odnoszą się do Bożego wkładu w nawrócenie: Jer.
31:18; DzAp. 3:26. Fragmenty dotyczące działań człowieka w tym zakresie:
Dz.Ap. 3:19; 11:18; Ez. 33:11.

Co pojawia się najpierw: odrodzenie czy nawrócenie? Procesy przebiega-

jące podczas nawrócenia są tak głębokie i tajemnicze, że nie można ich ana-
lizować z matematyczną precyzją. Dr Strong opowiada o pewnym kandydacie
na duchownego, który zapytany o to, czy najpierw przeżył nawrócenie czy
odrodzenie, odpowiedział: „Odrodzenie i nawrócenie są jak pocisk i dziura —
jedno przechodzi przez drugie".

H. USPRAWIEDLIWIENIE

1. Natura usprawiedliwienia — uniewinnienie przez Boga

„Usprawiedliwienie" jest terminem prawniczym, oznaczającym unie-

winnienie podsądnego, ogłoszenie wyroku uniewinniającego lub przyzna-
nie komuś statusu prawego obywatela. Powyższe określenia znakomicie
ilustrują analizowane pojęcie — oto grzesznik staje przed Bogiem — spra-
wiedliwym Sędzią i zamiast usłyszeć wyrok potępienia zostaje uniewin-
niony.

background image

180

DOKTRYNY BIBLIJNE

Rzeczowniki „usprawiedliwienie" oraz „sprawiedliwość" oznaczają stan

akceptacji przez Boga, który można osiągnąć przez wiarę. Boża akceptacja
jest darem, który można otrzymać dzięki wierze w Chrystusa (Rzym. 1:17;
3:21,22). Jest to pewien stan, w którym „stoi" (tzn. utrzymuje się — [przyp.
tłum.]) wierzący (Rzym. 5:2). Pomimo swej grzesznej przeszłości oraz tera-
ź

niejszej niedoskonałości, znajduje się on w bezpiecznej i spełnionej pozy-

cji względem Boga — został „usprawiedliwiony" niepodważalnym werdyktem
samego Boga (Rzym. 8:34). Doktryna o usprawiedliwieniu została ujęta na-
stępująco: „Usprawiedliwienie jest aktem łaski Bożej, w którym Bóg, nieza-
leżnie od naszych uczynków, wybacza nam wszystkie grzechy ze względu na
sprawiedliwość Chrystusa, przypisaną nam i przyjętą przez nas jedynie przez
wiarę".

Usprawiedliwienie jest przede wszystkim zmianą położenia grzesznika —

niegdyś potępiony, teraz zostaje uniewinniony; niegdyś żył pod przekleń-
stwem Boga, teraz doświadcza Jego błogosławieństwa.

Usprawiedliwienie jest jednak czymś więcej, niż tylko odpuszczeniem

grzechów i cofnięciem przekleństwa; poprzez ten akt Bóg wynosi grzesznika
do pozycji sprawiedliwego. Prezydent może ułaskawić przestępcę, ale nie jest
w stanie przywrócić mu dobrego imienia i postawić go w pozycji obywatela,
który nigdy nie złamał prawa. Bóg może uczynić jedno i drugie — wymazuje
przeszłość wraz z jej nieprawościami i traktuje nawróconego tak, jak gdyby
ten nigdy przedtem nie popełnił grzechu! Ułaskawiony przestępca nie jest
uważany za dobrego obywatela i prawego człowieka, lecz kiedy Bóg uspra-
wiedliwia grzesznika, ten staje się w Jego oczach sprawiedliwy. śaden sędzia
nie może „sprawiedliwie usprawiedliwić" podsądnego, czyli wydając wyrok
uniewinniający ogłosić podsądnego dobrym człowiekiem. Gdyby Bóg podle-
gał takim samym ograniczeniom i usprawiedliwiał tylko dobrych ludzi, wtedy
nie byłoby ewangelii dla grzeszników. Apostoł Paweł upewnia nas, że Bóg
usprawiedliwia bezbożnych. „Największym cudem ewangelii jest to, że Bóg
przychodzi do bezbożnika z miłosierdziem i sprawiedliwością zarazem, aby
niezależnie od tego, kim jest ten człowiek, umożliwić mu nawiązanie przez
wiarę nowej relacji ze Stwórcą, dzięki której może się stać dobrym. Cała ta-
jemnica nowotestamentowego chrześcijaństwa i każdego przebudzenia czy
reformacji w Kościele polega na tym cudownym, radosnym paradoksie: Bóg
usprawiedliwia bezbożnego".

Widzimy zatem, że usprawiedliwienie jest po pierwsze odejmowaniem,

polegającym na wymazaniu nieprawości grzesznika i po drugie — dodawa-
niem, polegającym na przypisaniu sprawiedliwości bezbożnemu.

background image

ZBAWIENIE

181

2. Konieczność usprawiedliwienia — potępienie człowieka

„Jakożby miał być usprawiedliwiony człowiek przed Bogiem?" — zasta-

nawiał się Job (9:1 — Biblia Gdańska). „Co mam czynić, abym był zbawiony?"
— zapytał stróż więzienny z Filippi. Obaj podnieśli jedną z najważniejszych
kwestii dotyczących życia ludzkiego: W jaki sposób człowiek może stać się
prawym w oczach Boga i być pewnym przychylności z Jego strony?

Odpowiedź na to pytanie jest zawarta w Pismach Nowego Testamentu,

a szczególnie w Liście do Rzymian, który przedstawia cały plan zbawienia
w sposób szczegółowy i systematyczny. Główny temat tej Księgi jest przed-
stawiony w 16 i 17 wersecie pierwszego rozdziału. Można go sparafrazować
następująco: Ewangelia jest mocą Bożą ku zbawieniu człowieka, ponieważ
mówi o tym, w jaki sposób grzesznik może zmienić swoje położenie tak, aby
stać się sprawiedliwym w oczach Boga.

Jednym z najważniejszych określeń użytych w całej księdze jest „spra-

wiedliwość Boża". Natchniony apostoł opisuje taki rodzaj sprawiedliwości,
który jest akceptowany przez Boga — a więc człowiek, który posiada taką
sprawiedliwość, jest uznawany przezeń za „prawego". Jest to sprawiedliwość
wypływająca z wiary w Chrystusa. Paweł wykazuje, iż wszyscy potrzebują
sprawiedliwości Bożej, ponieważ cała ludzkość popadła w grzech. Poganie
(czyli nie-śydzi) znajdują się w stanie potępienia, ponieważ odeszli od Bo-
ga. Oto krótka historia ich upadku: Kiedyś znali Boga (1:19,20), lecz nie
oddawali Mu chwały i ich umysły pogrążyły się w ciemności (1:21,22). Du-
chowa ślepota doprowadziła ich do bałwochwalstwa (werset 23), co pocią-
gnęło za sobą moralne zepsucie (wersety 24-31). Nie mają zatem żadnej
wymówki, ponieważ objawienie o Bogu zostało im dane poprzez naturę, a ich
sumienie popiera lub oskarża każdy zamysł i uczynek (Rzym. 1:19,20;
2:14,15). śydzi również znajdują się w stanie potępienia. Co prawda są na-
rodem wybranym i posiadają od stuleci Prawo nadane im za pośrednictwem
Mojżesza, ale pogwałcili je myślą, słowem i uczynkiem (Rozdział 2). Paweł
głośno zatrzaskuje za ludzkością bramę lochu potępienia słowami: „A wie-
my, że wszystko, co mówi Prawo, mówi do tych, którzy podlegają prawu.
I stąd każde usta muszą zamilknąć i cały świat musi się uznać winnym wo-
bec Boga, jako że z uczynków Prawa żaden człowiek nie może dostąpić uspra-
wiedliwienia w jego oczach. Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość
grzechu" (BT).

Czym jest owa „sprawiedliwość", której człowiek tak bardzo potrzebu-

je? Sam wyraz oznacza dokładnie „prawość", a więc stan, w którym człowiek
jest uznawany za prawego. W niektórych miejscach Biblii określenie to od-

background image

182

DOKTRYNY BIBLIJNE

nosi się do Boga, opisując Go jako istotę wolną od niedoskonałości i niespra-
wiedliwości. W odniesieniu do człowieka to samo pojęcie oznacza stan spra-
wiedliwości w obliczu Boga. W hebrajskim oryginale słowo tłumaczone na
język polski jako „prawy" oznacza dosłownie tyle, co „prosty", a więc zgod-
ny z wyznaczonym standardem lub regułą. Zatem człowiekiem sprawiedli-
wym jest ten, kto żyje zgodnie z prawem nadanym przez Boga. Ale co
powinien uczynić, kiedy odkrywa, że nie jest „prosty" lecz „wypaczony" (do-
słownie „krzywy") i nic nie może na to poradzić? Wtedy potrzebuje usprawie-
dliwienia, które jest dziełem Boga.

Paweł oświadczył, że nikt nie może być usprawiedliwiony z uczynków Pra-

wa. Nie jest to refleksja na temat samego Prawa, ponieważ ono jest święte
i doskonałe. Stwierdzenie apostoła oznacza po prostu, że Prawo nie zostało
nadane w celu usprawiedliwienia z uczynków tych, którzy będą go przestrze-
gać, lecz po to, aby wyznaczyć standard sprawiedliwości. Można je porów-
nać do linijki, która wskazuje długość mierzonego materiału, ale nie może
jej zwiększyć, lub do wagi, która wskazuje nasz ciężar, ale nie spowoduje
przyrostu naszej wagi. „Przez Prawo bowiem jest tylko większa znajomość
grzechu".

„Ale teraz jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa".

Zwróćmy uwagę na słowo „teraz". Ktoś zauważył, że „dla apostoła Pawła ca-
ła historia dzieli się na PRZED i PO. Innymi słowy, przyjście Chrystusa przy-
niosło wielką zmianę w postępowaniu Boga wobec ludzkości — został
zapoczątkowany nowy okres (dyspensacja) jej dziejów. Przez wiele wieków lu-
dzie grzeszyli i wciąż na nowo uczyli się, że nie mogą o własnych siłach po-
rzucić grzechu lub zwyciężyć swej skłonności do złego. Ale teraz Bóg pokazał
jasno i wyraźnie nową drogę.

Wielu Izraelitów czuło, że musi istnieć jakiś sposób usprawiedliwienia

niezależnie od przestrzegania Prawa, a to z dwóch powodów: (1) Dostrzegali
przepaść pomiędzy Bożym standardem dla Narodu Wybranego i stanem
swoich serc. Izrael żył w grzechu i było oczywiste, że nie można osiągnąć zba-
wienia poprzez własne wysiłki. Musi ono wyjść od Boga jako rezultat Jego
interwencji na rzecz człowieka. (2) Wielu śydów wiedziało z doświadczenia,
ż

e nikt nie jest w stanie doskonale przestrzegać przepisów Prawa. To spo-

strzeżenie doprowadziło ich do wniosku, iż musi istnieć sprawiedliwość nie-
zależna od uczynków i starań. Innymi słowy, tęsknili oni za odkupieniem i
łaską. Bóg upewniał ich, że taka sprawiedliwość zostanie objawiona. Paweł
(Rzym. 3:21) mówi o sprawiedliwości Bożej „poświadczonej przez Prawo
(I Mojż. 3:15; 12:3; Gal. 3:6-8) i Proroków (Jer. 23:6; 31:31-34)". Zapowiada-

background image

ZBAWIENIE

183

na w Pismach Starego Testamentu sprawiedliwość zawierała zarówno odpu-
szczenie grzechów jak i prawość serca.

W rzeczywistości apostoł Paweł podkreśla, że usprawiedliwienie przez

wiarę było najwcześniejszym środkiem służącym zbawieniu człowieka. Pra-
wo zostało nadane później, aby narzucić Narodowi Wybranemu dyscyplinę
w chodzeniu przed Bogiem oraz przekonać śydów o konieczności odkupie-
nia (Gal. 3:19-26). Prawo jako takie nie ma jednak mocy zbawczej, jak ter-
mometr nie może uśmierzyć gorączki, której istnienie wskazuje. Tylko Jahwe
jest Zbawicielem swego ludu, a Jego łaska ich jedyną nadzieją.

Niestety, śydzi ograniczyli się do samego Prawa jako środka ku zbawie-

niu i wypracowali model usprawiedliwienia z uczynków na podstawie wypeł-
niania przepisów oraz przestrzegania dodanej do nich tradycji. „Albowiem
nie chcąc uznać, że usprawiedliwienie pochodzi od Boga, i uporczywie trzy-
mając się własnej drogi usprawiedliwienia, nie poddali się usprawiedliwie-
niu pochodzącemu od Boga" (Rzym. 10:3, BT). śydzi mylnie zrozumieli cel
Prawa, traktując je jako środek duchowego zbawienia. Ignorując grzeszność
jako immanentny czynnik swej natury, ich przywódcy zaczęli sobie wyo-
brażać, że można osiągnąć zbawienie trzymając się litery Prawa.

Dlatego gdy Chrystus przyszedł oferując im odpuszczenie grzechów,

napotkał na opór tych, którzy nie potrzebowali takiego Mesjasza (Jan
8:32-34). Nawet ci, którzy Go słuchali, byli przekonani, że On postawi im
wymagania, które należy spełnić aby otrzymać życie wieczne. „Cóż ma-
my czynić, aby wykonywać dzieła Boże?" — pytali i nie chcieli pójść dro-
gą wskazaną przez Niego: „To jest dzieło Boże: wierzyć w tego, którego
On posłał" (Jan 6:28,29). Krótko mówiąc, byli tak bardzo pochłonięci wy-
pracowywaniem własnej metody usprawiedliwienia, że nie dostrzegli Bo-
ż

ego planu zbawienia grzeszników. Jeżeli wybieramy się w podróż

pociągiem^to jest on jedynie środkiem do osiągnięcia miejsca przezna-
czenia. Nikomu nie przychodzi do głowy uczynić go swoim domem — po
prostu po dotarciu do celu podróży otwieramy drzwi i wychodzimy na pe-
ron. Prawo zostało dane Izraelowi, aby doprowadzić go do określonego
celu, którym jest położenie ufności w zbawiającą łaskę Boga. Kiedy jed-
nak przyszedł Odkupiciel, zadowoleni z siebie śydzi zachowali się tak jak
podróżny, który po dotarciu do celu podróży nie chce opuścić pociągu,
chociaż konduktor zapewnia go, że to już „końcowa stacja". Nie chcieli
opuścić swoich miejsc w „pociągu" Starego Przymierza, choć Nowy Testa-
ment upewniał ich, że Chrystus jest „stacją docelową", a Prawo zostało
wypełnione (Rzym. 10:4).

background image

184

DOKTRYNY BIBLIJNE

3. Źródło usprawiedliwienia — łaska

Laska to przede wszystkim przychylność lub względy okazywane czło-

wiekowi przez Boga. Jest również definiowana jako „czysta, nie nagradzana
dobroć i życzliwość", „niezasłużona przychylność". Jako taka, łaska nie wią-
ż

e się z zaciągnięciem jakiegokolwiek długu przez „łaskobiorcę". Jeśli Bóg ko-

goś obdarza, traktuje to jako dar — nie możemy Mu za niego zapłacić ani
zrewanżować się w żaden sposób. Zbawienie jest zawsze przedstawiane jako
dar, czyli niezasłużona przychylność, za którą nie można zapłacić — czyste
dobrodziejstwo pochodzące od Boga (Rzym. 6:23). Dlatego służba chrześci-
janina nie jest zapłatą za Bożą łaskę, lecz sposobem wyrażenia miłości i przy-
wiązania do Pana. „Miłujemy Go, bo On pierwszy nas umiłował".

Laska jako sposób postępowania Boga wobec grzesznika jest całkowi-

cie niezależna od kwestii zasług lub ich braku. „Laska nie polega ani na trak-
towaniu człowieka tak, jak on na to zasługuje, ani też na traktowaniu go
lepiej, niż wynika to z jego zasług" — pisze L. S. Chafer. „Polega ona na ta-
kim postępowaniu wobec człowieka, które jest pozbawione jakichkolwiek od-
niesień do rezultatów jego działań. Laska jest nieskończoną miłością,
wyrażającą się poprzez nieskończoną dobroć".

Należy jednak unikać pewnego nieporozumienia. Otóż łaska nie polega

na tym, że Bóg odpuszcza winy grzesznika dlatego, iż jest pobłażliwy i goto-
wy uchylić należną karę oraz zawiesić sprawiedliwy sąd. Jako doskonały
Władca wszechświata nie może On postępować łagodnie wobec grzechu, po-
nieważ podważałoby to Jego doskonałą świętość i sprawiedliwość. Laska Bo-
ga w stosunku do grzeszników przejawia się w fakcie, że On sam porzez
Odkupienie w Chrystusie zapłacił pełną karę za grzech (Rzym. 3:24; Efez.
1:6). Dlatego może On sprawiedliwie odpuścić grzech bez względu na zasługi
czy też brak zasług człowieka. Biblia mówi wyraźnie, że Bóg wybacza winę
wyłącznie w oparciu o swą sprawiedliwość. „On jest wierny i sprawiedli-
wy" (I Jana 1:9). Jego łaska przejawia się w dokonaniu odkupienia, dzięki
czemu mógł usprawiedliwić bezbożnego nie naruszając jednocześnie swego
ś

więtego i niezmiennego Prawa.

Laska jest niezależna od uczynków i zasług człowieka — osoba będąca

pod prawem nie może być jednocześnie pod łaską, natomiast ten, kto znaj-
duje się pod łaską, nie jest już pod prawem. Człowiek znajduje się „pod pra-
wem", jeśli usiłuje osiągnąć zbawienie lub uświęcenie traktując je jako zapłatę
za dokonywanie dobrych uczynków, przestrzeganie określonych przepisów
religijnych i gorliwe uczestnictwo w obrzędach. „Pod łaską" jest ten, kto otrzy-
mał zbawienie poprzez wiarę i ufność w Boże dzieło wykonane dla niego, a nie

background image

ZBAWIENIE

185

w wyniku własnych działań czynionych dla Boga. Obydwie wymienione sfery są
absolutnie rozłączne, to znaczy nie przenikają się w żadnym punkcie. Prawo
mówi: „Zapłać pełną sumę!", podczas gdy łaska oświadcza: „Pełna suma została
już zapłacona!". Prawo jest dziełem, które należy wykonać; laska to dzieło już
dokonane. Prawo trzyma człowieka w zamkniętym kole działań; łaska zmienia
jego naturę. Prawo potępia; łaska usprawiedliwia. Osoba będąca pod prawem
staje się sługą pracującym dla zapłaty; człowiek znajdujący się pod łaską jest
synem radującym się z objętego dziedzictwa.

W ludzkich sercach istnieje głęboko zakorzenione przekonanie, że człowiek

musi coś zrobić, aby zasłużyć na zbawienie. We wczesnym okresie istnienia
Kościoła pewni „judaizujący" chrześcijanie nauczali, że konwertyci mogą być
zbawieni przez wiarę oraz przestrzeganie Prawa Mojżeszowego. Wśród pogan
oraz

w

niektórych

kościołach

lokalnych

ten

błąd

przybrał

formę

samoumartwiania, odprawiania obrzędów, odbywania pielgrzymek i dawania
jałmużny. Idea leżąca u podstaw tej uczynkowości głosiła, co następuje: Bóg nie
jest łaskawy, a człowiek nie jest sprawiedliwy, dlatego musi on wypracować w
sobie sprawiedliwość, aby zyskać łaskę u Boga. Dokładnie taki błąd popełniał
Luter, kiedy poprzez bolesne praktyki samoumartwiania próbował zapracować na
zbawienie. „Kiedyż człowiek stanie się wystarczająco pobożny, by zjednać sobie
łaskawość Boga?!" — zawołał w pewnym momencie. Wreszcie odkrył prawdę
leżącą u podstaw Ewangelii: Bóg jest łaskawy i dlatego chce usprawiedliwić
człowieka. Laska miłującego Ojca objawiona w odkupieńczej śmierci Chrystusa
jest tym elementem, który odróżnia chrześcijaństwo od wszystkich innych religii.

Zbawienie jest przypisaną sprawiedliwością Bożą, nie zaś niedoskonałą sprawie-

dliwością własną. Zbawienie jest pojednaniem z Bogiem, a nie wypełnieniem ludz-
kich przepisów. Zbawienie jest wymazaniem wszystkich grzechów, a nie zaprzesta-
niem popełniania/niektórych. Zbawienie jest uwolnieniem od Prawa i śmiercią dla
niego, a nie smakowaniem Prawa i wypełnianiem go. Zbawienie jest Boskim odro-
dzeniem, a nie ludzką poprawą. Zbawienie jest akceptacją u Boga, a nie osiągnię-
ciem odpowiedniego poziomu samoudoskonalenia. Zbawienie jest spełnieniem w
Chrystusie, a nie próbą kształtowania własnego charakteru. Zbawienie pochodzi
zawsze i wyłącznie od Boga, natomiast nigdy nie jest dziełem człowieka. — Lewis
Sperry Chafer.

Czasem słowo „łaska" bywa używane do określenia wpływu Boga na ludzkie

wnętrze (Efez. 4:7) oraz rezultatów tegoż wpływu (Dz.Ap. 4:33; 11:23; Jak. 4:6;
II Kor. 12:9). Przejawy działania łaski Bożej w tym aspekcie zostały skla-

background image

186

DOKTRYNY BIBLIJNE

syfikowane następująco: łaska uprzedzająca (dosł. „idąca z przodu") jest
działaniem Boga poprzedzającym nawrócenie człowieka, pobudzającym go
do powrotu na drogę Pańską. Jest ona rezultatem przychylności Boga, który
pociąga ludzi ku sobie (Jan 6:44) i boryka się z nieposłusznymi (DzAp. 7:51).
Ten rodzaj łaski nazywany jest również łaską efektywną, gdyż skutecznie
pomaga w nawróceniu tym, którzy nie stawiają oporu (Jan 5:40; DzAp. 7:51;
13:46). Laska bieżąca uzdalnia wierzących do życia w prawości, opierania
się pokusom oraz pełnienia służby. Dlatego modlimy się o łaskę, kiedy przed
nami stoi jakieś trudne zadanie. Laska powszednia jest efektem działania
Ducha Świętego zamieszkującego w zbawionym człowieku. Wspierany łaską
może on prowadzić życie obfite, wydając owoc Ducha. (Gal. 5:22,23).

4. Podstawa usprawiedliwienia — sprawiedliwość Chrystusa

Jak Bóg może traktować grzesznika jako sprawiedliwego? Odpowiedź:

sam Bóg obleka go w sprawiedliwość. Czy polega to jedynie na przyznaniu
tytułu „dobrego" i „sprawiedliwego" temu, kto na to nie zasłużył? Odpowiedź:
Jezus Chrystus nabył ten tytuł za i dla grzesznika, który w związku z tym
jest ogłoszony sprawiedliwym „przez odkupienie w Jezusie Chrystusie". Od-
kupienie oznacza całkowite uwolnienie za wpłaconą cenę wykupu.

Chrystus nabył dla nas sprawiedliwość umierając odkupieńczą śmier-

cią; „Którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego". Prze-
błaganie zapewnia przychylność Boga dla grzesznika, który na nią nie
zasłużył. Chrystus umarł, aby ocalić nas (czyli zbawić) od sprawiedliwego
gniewu Boga i zapewnić nam Jego przychylność. Śmierć i zmartwychwsta-
nie Chrystusa przedstawiają te elementy niezbędne do zbawienia człowieka,
które zostały mu dostarczone z zewnątrz (przez Boga); pojęcie usprawiedli-
wienia odnosi się do sposobu, w jaki zbawcze dobrodziejstwa śmierci Chry-
stusowej stają się dostępne dla jednostki; wiara jest środkiem, dzięki któremu
grzesznik może przejąć te dobrodziejstwa dla siebie.

Zwróćmy uwagę na potrzebę sprawiedliwości — tak, jak ciało wymaga

okrycia, duszy niezbędna jest odpowiednia reputacja. Światu należy się po-
kazywać w odpowiednim ubraniu, natomiast przed Bogiem i zastępami nie-
bieskimi należy stanąć w szacie doskonałej sprawiedliwości (Zob. Obj. 19:8;
3:4; 7:13,14). Szata grzesznika jest jednak skalana (Zach. 3:1-4) i gdyby
próbował oblec się we własną sprawiedliwość, zasługi i dobre uczynki, zo-
stałyby one uznane za „szaty splugawione" (Izaj. 64:6). Jedyną nadzieją dla
człowieka jest posiadanie takiej sprawiedliwości, jaką akceptuje Bóg— „spra-
wiedliwości Bożej". Skoro każdy jest z natury niesprawiedliwy, owa sprawie-

background image

ZBAWIENIE

187

dliwość musi mu zostać dostarczona z zewnątrz, czyli musi to być sprawie-
dliwość przypisana.

Ta sprawiedliwość została nabyta na podstawie zastępczej śmierci Chry-

stusa (Izaj. 53:5,11; II Kor. 5:21; Rzym. 4:6; 5:18,19). Jego śmierć była do-
skonałym aktem sprawiedliwości, ponieważ stanowiła zadośćuczynienie
wymaganiom Prawa. Oprócz tego była także doskonałym aktem posłuszeń-
stwa. Wszystko to zostało uczynione dla nas i zapisane na nasze konto. „Bóg
akceptuje nas jako sprawiedliwych wyłącznie ze względu na sprawiedliwość
Chrystusa, która została nam przypisana" — czytamy w jednym z chrześci-
jańskich wyznań wiary.

Akt, w wyniku którego Bóg wpisuje tę sprawiedliwość na nasze konto,

jest nazywany zaliczeniem (ściślej: imputacją). Zaliczenie jest nałożeniem na
kogoś konsekwencji jakiegoś wydarzenia. Na przykład konsekwencje grze-
chu Adama zostały nałożone na wszystkich jego potomków. Z kolei konse-
kwencje grzechu ludzkości zostały nałożone na Chrystusa, a konsekwencje
Jego posłuszeństwa — na wierzącego. Jezus włożył na siebie naszą szatę ska-
laną grzechem, abyśmy my mogli przyoblec się w Jego szatę sprawiedliwo-
ś

ci. Pan „stał się dla nas (...) sprawiedliwością" (I Kor. 1:30) i jest nazwany

„sprawiedliwością naszą" (Jer. 23:6).

Chrystus poniósł karę za nasze winy, zadośćuczynił wymogom Prawa —

zarówno poprzez posłuszeństwo, jak przez cierpienie, i utożsamił się z nami
do tego stopnia, że jeśli jednoczymy się z Nim przez wiarę, wtedy Jego śmierć
staje się naszą śmiercią, Jego sprawiedliwość naszą sprawiedliwością, a Je-
go posłuszeństwo naszym posłuszeństwem. Zatem Bóg akceptuje nas nie ze
względu na nas samych, nasze niedoskonałe uczynki (Rzym. 3:28; Gal. 2:16)
czy jakiekolwiek zasługi, lecz ze względu na doskonałą i wystarczającą spra-
wiedliwość Chrystusa, która została nam przypisana. Ze względu na Chry-
stusa Bóg traktuje wierzącego i skruszonego grzesznika tak, jakby ten był
człowiekiem sprawiedliwym. Zasługi Chrystusa zostały mu zaliczone.

W umysłach dociekliwych osób powstaje zapewne następujące pytanie:

Usprawiedliwienie, które zbawia, jest czymś zewnętrznym i dotyczy zmiany
pozycji grzesznika, ale co z jego wnętrzem? Rozumiem, że położenie czło-
wieka ulega zmianie, ale czy zmienia się cokolwiek w jego postępowaniu?
Sprawiedliwość jest przypisana zbawionemu, ale czy jest również wszczepio-
na? Wiem, że usprawiedliwienie to „Chrystus dla nas", ale czy od tego mo-
mentu jest On również w nas? Innymi słowy, wydaje się iż zaliczenie
grzesznikowi zasług Chrystusowych uwłaczałoby Prawu, gdyby nie wiązało
się z zapewnieniem sprawiedliwości na przyszłość.

background image

188

DOKTRYNY BIBLIJNE

Odpowiedź brzmi następująco: usprawiedliwienie z wiary jest aktem ini-

cjującym życie chrześcijańskie, który to akt, jeśli powiązany z żywą wiarą,
poprzedza wewnętrzną duchową przemianę zwaną odrodzeniem. Wiara jed-
noczy wierzącego z żyjącym Chrystusem, a jedność z Dawcą życia owocuje
przemianą serca. „Jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare
przeminęło, oto wszystko stało się nowe" (II Kor. 5:17). Sprawiedliwość jest
przypisana poprzez usprawiedliwienie i wszczepiona poprzez odrodzenie.
W ten sposób „Chrystus dla nas" staje się „Chrystusem w nas".

Wiara, przez którą dana osoba zostaje usprawiedliwiona, z konieczno-

ś

ci musi być wiarą żywą, a tylko taka daje początek prawemu życiu — jest

to bowiem „wiara czynna w miłości" (Gal. 5:6). Co więcej, wierzący przyoble-
czony w sprawiedliwość Chrystusa jest powołany do życia zgodnego z nową
naturą. „A bisior oznacza sprawiedliwe uczynki świętych" (Obj. 19:8). Praw-
dziwe zbawienie jest wezwaniem do życia w świętości na co dzień. Co po-
myślelibyśmy o osobie, która zawsze nosi białe, czyste ubranie, ale sama
nigdy się nie myje? Stwierdzilibyśmy, że jej zachowanie jest co najmniej nie-
konsekwentne! Podobnie pozbawione konsekwencji byłoby postępowanie
osoby obleczonej w sprawiedliwość Chrystusa, lecz żyjącej w sposób nie przy-
stający do chrześcijańskiego powołania. Ci, którzy noszą białą szatę Chry-
stusowej sprawiedliwości, powinni się oczyszczać, jak On sam jest czysty
(I Jana 3:3).

5. Środek usprawiedliwienia — wiara

Skoro Prawo nie może usprawiedliwić człowieka, jego jedyną nadzieją po-

zostaje „sprawiedliwość bez Prawa" (nie bezprawna sprawiedliwość ani żad-
na religia, która pozwalałaby grzeszyć, lecz zmiana położenia i wewnętrznej
kondycji). To jest właśnie „sprawiedliwość Boża", czyli taka którą Bóg wszcze-
pia jako dar, gdyż człowiek nie jest w stanie wykrzesać jej z siebie ani wypra-
cować (Efez. 2:8-10).

Dar musi być jednak przyjęty. Powstaje zatem pytanie: w jaki sposób czło-

wiek może przyjąć dar sprawiedliwości Bożej? Używając terminologii teolo-
gicznej, zapytalibyśmy: jakie środki służą przeniesieniu sprawiedliwości
Chrystusa na człowieka? Odpowiedź: „Wiara w Jezusa Chrystusa". Można po-
wiedzieć, że wiara jest ręką, która odbiera dar oferowany przez Boga. O tym,
ż

e wiara jest instrumentem lub środkiem usprawiedliwienia, czytamy w na-

stępujących fragmentach: Rzym. 3:22; 4:11; 9:30; Hebr. 11:7; Fil. 3:9.

Zasługi Chrystusa są udzielane każdemu kto pragnie, a udział w zbawie-

niu jest zapewniony poprzez określone środki, które muszą być wyznaczo-

background image

ZBAWIENIE

189

ne przez samego Boga, aby wszystkim było wiadome, że tylko i wyłącznie On
nas uwalnia od grzechu. Środkiem, o którym mowa, jest wiara—jedyna pod-
stawa, na której Boża łaska przywraca nam przychylność Stwórcy i odnawia
w nas Jego obraz. Dusza ludzka, zrodzona w grzechu i dziedzicząca cier-
pienie, potrzebuje całkowitej przemiany, zarówno wewnętrznej jak i zewnę-
trznej , tak w oczach Bożych jak i własnych. Przemiana w oczach Bożych jest
zwana usprawiedliwieniem, natomiast wewnętrzna przemiana duchowa na-
stępująca po nim to odrodzenie z Ducha Świętego. śywa wiara, która jest
skutecznym środkiem ku usprawiedliwieniu człowieka, budzi się w nim pod
wpływem Ducha Świętego, zwykle w połączeniu ze Słowem Bożym, a uchwy-
ciwszy się obietnicy Boga, powoduje przyjęcie zbawienia. Przez wiarę dusza
spoczywa na fundamencie, którym jest Chrystus — Zbawiciel i ofiara za grze-
chy. Dzięki wierze do sumienia wpływa balsam pokoju i pocieszająca nadzieja
wieczności w niebie. W ten sposób człowiek ożywiony duchowo i
przepełniony wdzięcznością dla Chrystusa jest gotów prowadzić życie ob-
fitujące we wszelkie dobre uczynki.

.Albowiem laską zbawieni jesteście przez wiarę, i to nie z was: Boży to

dar; nie z uczynków, aby się kto nie chlubił" (Efez. 2:8,9). Człowiek nie po-
siada niczego, czym mógłby zapłacić za usprawiedliwienie — Bóg nie zszedł-
by z nieba skuszony jego ofertą, ponieważ człowiek nawet nie jest w stanie
ogarnąć ceny, jaką trzeba było zapłacić. Dlatego Bóg w swej łaskawości zba-
wił go „darmo, z łaski", która to łaska musi zostać przyjęta przez wiarę. Nie
ma w tym żadnej zasługi ze strony grzesznika, tak jak w przypadku żebra-
ka, który wystawia rękę prosząc o dar. Taka metoda bije prosto w ludzką
godność, ale jeśli chodzi o Boga, to Jego zdaniem upadły człowiek nie ma
ż

adnej godności; nie jest w stanie wykrzesać z siebie wystarczającej dobro-

ci, aby zapłacić nią za zbawienie. „Z uczynków Prawa żaden człowiek nie mo-
ż

e dostąpić usprawiedliwienia".

Doktryna o usprawiedliwieniu z łaski przez wiarę usuwa dwa niebez-

pieczeństwa: po pierwsze pychę własnej sprawiedliwości i samozbawienia,
a po drugie strach przed tym, że człowiek jest zbyt słaby, aby „wystarczają-
co wysoko podskoczyć".

Jeżeli wiara sama w sobie nie stanowi zasługi, pozostając jedynie ręką

wyciągniętą w kierunku darmowej laski Boga, skąd mamy pewność, że ten,
kto przyjął ów dar, będzie prowadził sprawiedliwe życie? Wiara jest ważna
i ma swoją moc, ponieważ przywiązuje duszę do Chrystusa i właśnie w tej
jedności znajduje się motywacja i siła do życia w prawości. „Bo wszyscy,
którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczeni, przyoblekliście się w Chrystusa".

background image

190

DOKTRYNY BIBLIJNE

„A ci, którzy należą do Chrystusa, ukrzyżowali ciało swoje wraz z namięt-
nościami i żądzami" (Gal. 3:27; 5:24).

Wiara nie tylko biernie przyjmuje, ale także aktywnie używa tego, czym

Bóg obdarza wierzącego. Trzeba uwierzyć całym sercem (Rzym. 10:9,10; por.
Mat. 15:19; Przyp. 4:23), a to oznacza zaangażowanie wszystkich uczuć i pra-
gnień w odpowiedź na Bożą ofertę zbawienia. Przez wiarę Chrystus zamie-
szkuje w sercu (Efez. 3:17). Wiara współpracuje z miłością (por. określenie
„dzieło wiary" w I Tes. 1:3), a zatem jest zarówno źródłem energii, jak i prze-
jawem wdzięczności. Stanowi zatem potężną motywację do okazywania po-
słuszeństwa wobec Boga i każdego dobrego czynu. Wiara angażuje wolę i jest
związana z podejmowaniem dobrych wyborów oraz sprawiedliwych działań,
ponieważ „wszystko, co nie wypływa z przekonania, jest grzechem" (Rzym.
14:23). Dotyczy to również poszukiwania prawdy (II Tes. 2:12) i podporząd-
kowania się usprawiedliwieniu Bożemu (Rzym. 10:3).

Nauczanie Biblii na temat zależności pomiędzy wiarą a uczynkami moż-

na streścić następująco: wiara jest przeciwstawiana tym uczynkom, które
uznajemy za „dobre" i na podstawie których spodziewamy się osiągnąć zba-
wienie (Gal. 3:11). Jednakże żywa wiara musi zaowocować uczynkami spra-
wiedliwości (Jak. 2:26), tak jak drzewo wydaje owoce. Wiara jest widoczna
dzięki uczynkom (Jak. 2:18), tak jak rozwój korzenia drzewa jest potwierdzo-
ny przez owoc, i rozwija się (Jak. 2:22), tak jak rozkwitający kwiat. Podsu-
mowując, uczynki są rezultatem, testem i spełnieniem wiary.

Niektórzy dostrzegają pozorną sprzeczność pomiędzy nauczaniem apo-

stołów Pawła i Jakuba na ten temat. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wy-
dawać, że Paweł mówi o usprawiedliwieniu z wiary, natomiast Jakub pisze
o sobie, że jest usprawiedliwiony z uczynków (Rzym. 3:20 i Jak. 2:14-26).
Kiedy jednak właściwie zrozumiemy sens terminów jakimi operują obaj apo-
stołowie, wątpliwości zostaną szybko rozwiane. Paweł pochwala i zaleca ży-
wą wiarę polegającą na zaufaniu wyłącznie Bogu, natomiast Jakub potępia
wiarę martwą, formalistyczną, będącą jedynie intelektualnym uznaniem pew-
nych prawd. Paweł odrzuca martwe uczynki Prawa, czyli takie, które nie wy-
pływają z wiary, natomiast Jakub zaleca takie uczynki, które potwierdzają
ż

ywą wiarę. Usprawiedliwienie, o którym pisze Paweł, odnosi się do począt-

kowego momentu życia chrześcijańskiego, podczas gdy Jakub używa tego
pojęcia pokazując, iż posłuszeństwo i świętość są zewnętrznymi dowodami
na to, że dana osoba jest zbawiona. Paweł zwalcza legalizm czyli uzależnia-
nie zbawienia od uczynków, natomiast Jakub potępia antynomianizm czyli
teorię mówiącą, iż nie jest ważne jak się żyje, dopóki się wierzy. Tak więc obaj

background image

ZBAWIENIE

191

apostołowie nie przypominają żołnierzy jednego oddziału walczących między
sobą, lecz raczej takich, którzy zwracają się przeciwko różnym przeciwnikom
nacierającym z dwóch różnych kierunków.

m. ODRODZENIE

1. Natura odrodzenia

Odrodzenie jest Boskim aktem przekazania nowego, lepszego życia w osobistej
jedności z Chrystusem skruszonemu grzesznikowi, który uwierzył. Nowy
Testament określa odrodzenie za pomocą następujących pojęć:

(a)

Narodzenie. Bóg Ojciec jest Tym, „który zrodził", a wierzący jest „zro-

dzony" z Boga (I Jana 5:1), „zrodzony z Ducha" (Jan 3:8), a także „zrodzony
z góry" (dosłowne tłumaczenie Jana 3:7). Wszystkie terminy odnoszą się do
aktu stwórczej łaski, który czyni wierzącego dzieckiem Bożym.

(b)

Oczyszczenie. Bóg zbawił nas poprzez „kąpiel odrodzenia" (Tyt. 3:5).

Dusza została całkowicie obmyta z nieczystości starego i przygotowana do
przyjęcia nowego życia — to doświadczenie jest zobrazowane poprzez chrzest
wodny (Dz.Ap. 22:16).

(c)

Ożywienie. Jesteśmy zbawieni nie tylko poprzez „kąpiel odrodzenia",

ale również dzięki „odnowieniu przez Ducha Świętego" (Tyt. 3:5; Kol. 3:10;
Rzym. 12:2; Efez. 4:23; Ps. 51:10). Istotą odrodzenia jest nowe życie przeka-
zane przez Boga Ojca za pośrednictwem Chrystusa poprzez działanie Ducha
Ś

więtego.

(d)

Stworzenie. Ten, który stworzył człowieka i tchnął w jego nozdrza

dech życia, stwarza go na nowo poprzez działanie swego Ducha Świętego
(II Kor. 5:17; Efez. 2:10; Gal. 6:15; Efez. 4:24; por. I Mojż. 2:7). Praktycznym
rezultatem tej operacji jest radykalna zmiana natury człowieka, jego charak-
teru, pragnień i celów.

(e)

Wskrzeszenie (Rzym. 6:4,5; Kol. 2:13; 3:1; Efez. 2:5,6). Tak, jak Bóg

ożywił proch i obdarzył umiejętnością poruszania się w świecie fizycznym,
ożywia również duszę martwą w grzechach i czyni ją wrażliwą na rzeczywi-
stość duchową. Akt wskrzeszenia ze śmierci duchowej jest symbolizowany
poprzez chrzest wodny. Odrodzenie jest „ową wielką przemianą, której Bóg
dokonuje w duszy wskrzeszonej do życia — kiedy podnosi ją ze śmierci w
grzechu do życia w sprawiedliwości" (Wesley).

Jak wykażemy poniżej, przedstawione pojęcia są po prostu różnymi wa-

riantami jednej podstawowej definicji odrodzenia, mianowicie, że jest to Bo-

background image

192

DOKTRYNY BIBLIJNE

skie tchnienie nowego życia w duszę ludzką. Istnieją trzy fakty naukowe od-
noszące się do życia w sensie naturalnym, które można również przypisać
ż

yciu duchowemu: rodzi się nagle, pojawia się w tajemniczy sposób i roz-

wija się stopniowo.

Odrodzenie jest elementem charakterystycznym wyłącznie dla religii No-

wego Przymierza. W religiach pogańskich powszechnie uznaje się niezmien-
ność ludzkiej natury i choć istnieją rytuały mające odkupić grzechy, to jednak
nie istnieje żadna nadzieja czy obietnica otrzymania nowego życia i łaski
do przemiany charakteru. Chrześcijaństwo jest jedyną religią obiecującą taką
przemianę człowieka, która odrodzi go do nowego życia w Bogu. Obietnica
ta jest wiarygodna dlatego, że Założyciel chrześcijaństwa jest żyjącą
Osobą Boską, która zbawia doskonale i ostatecznie.

Nie istnieje żadna analogia między chrześcijaństwem a powiedzmy bud-

dyzmem albo islamem. Takie stwierdzenie, jak na przykład: „Ten, kto ma
Buddę, ma żywot" (por. I Jana 5:12) nie ma najmniejszego sensu. Budda mo-
ż

e mieć coś wspólnego z moralnością, może stymulować do lepszego życia,

swą osobą wywierać wrażenie na uczniach, prowadzić ich i nauczać, ale nie
jest w stanie zmienić duszy żadnego ze swoich wyznawców. Takie religie słu-
żą

najwyżej rozwojowi moralności człowieka naturalnego. Chrześcijaństwo

obiecuje więcej — ono rozwija nie tylko moralnie i mentalnie, ale oprócz te-
go daje człowiekowi coś, a właściwie Kogoś.

2. Konieczność odrodzenia

Rozmowa naszego Pana z Nikodemem (Jan 3) jest znakomitym tłem dla

niniejszego studium. Pierwsze słowa Nikodema ujawniają uczucia targające
jego sercem, natomiast dość obcesowa odpowiedź Jezusa (werset 3), która
wygląda na nagłą zmianę tematu rozmowy, wynika z faktu, iż odpowiedział
On bezpośrednio sercu Nikodema, zamiast jego słowom. Początkowa wypo-
wiedź Nikodema zdradza następujące uczucia: (1) Duchowy głód. Gdyby ten
członek Rady chciał ubrać w słowa swoje najgłębsze tęsknoty, prawdopodob-
nie byłby powiedział: „Jestem zmęczony martwymi nabożeństwami w syna-
godze; owszem, uczestniczę w nich, ale wychodzę tak samo nienasycony jak
wszedłem. Niestety, chwała odeszła od Izraela; lud ginie i nie ma wizji na
przyszłość. Nauczycielu, moja dusza jest spragniona czegoś realnego! Nie-
wiele wiem o Tobie, ale Twoje słowa zapadły mi głęboko w serce. Cuda,
których dokonujesz, przekonują mnie, że wyszedłeś od Boga. Chciałbym Ci
towarzyszyć". (2) Brak głębokiego przekonania. Nikodem odczuwa potrze-
bę, ale jest to bardziej potrzeba posiadania nauczyciela niż Zbawiciela. Tak

background image

ZBAWIENIE

193

jak Samarytanka pragnie on wody żywej (4:15), ale najpierw musi zdać so-
bie sprawę, że jest grzesznikiem potrzebującym oczyszczenia i przemiany
(4:16-18). (3) W jego słowach odczuwa się nutę samozadowolenia, natural-
nego dla człowieka w jego wieku i o wysokim statusie społecznym. Mógłby
powiedzieć Jezusowi: „Wierzę, że jesteś posłany, aby przywrócić Izraelowi
królestwo i dlatego przychodzę, aby udzielić Ci kilku porad odnośnie takty-
ki działania". Najprawdopodobniej Nikodem był pewien, iż jako śyd i poto-
mek Abrahama posiada wystarczające referencje, aby znaleźć się w Królestwie
Bożym.

„Odpowiadając Jezus, rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, je-

ś

li się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego". Można

by sparafrazować te słowa następująco: „Nikodemie, nie możesz przyłączyć
się do mnie tak, jak do jakiejś organizacji. To, czy mi towarzyszysz, czy nie,
zależy od jakości twojego życia, natomiast moją misją jest wprowadzenie
Królestwa Bożego, do którego nie możesz wejść bez duchowej przemiany.
Królestwo Boże jest czymś innym, niż ci się wydaje, a jego założenie i uzy-
skanie obywatelstwa przebiega zupełnie inaczej, niż się spodziewałeś".

Jezus wskazał na największą, powszechną potrzebę wszystkich ludzi —

radykalną zmianę całej natury i charakteru. Cała natura człowieka została
wypaczona przez grzech, który jest dziedzictwem Upadku, odbijającym się na
ż

yciu każdej jednostki oraz na relacjach międzyludzkich. Dlatego, zanim bę-

dzie on mógł prowadzić święte życie teraz i w wieczności, jego natura musi
ulec zmianie tak radykalnej, że można ją określić nowym narodzeniem. Czło-
wiek nie może zmienić sam siebie — przemiana musi przyjść z góry.

Jezus nie próbuje wyjaśniać, jak się narodzić na nowo, ale koncentruje

się na tym, dlaczego należy to uczynić. „Co się narodziło z ciała, ciałem jest,
a co się narodziło z Ducha, duchem jest". Ciało i duch należą do dwóch róż-
nych światów i jedno nie może wytworzyć drugiego — ludzka natura gene-
ruje wyłącznie ludzką naturę i tylko Duch Święty może zrodzić naturę
duchową. śadne stworzenie nie może wykroczyć poza naturę przekazaną mu
przez poprzednie pokolenie. śycie duchowe nie jest dziedziczone po ojcu
ani po matce — jest ono dziedzictwem otrzymywanym od Boga poprzez akt
nowego narodzenia z Ducha.

Marcus Dodds pisze:

Każde stworzenie posiada określoną naturę zgodną ze swoim rodzajem i zde-

terminowaną przez cechy rodziców. Natura otrzymywana przez zwierzę po jego ro-
dzicach wyznacza jego cechy i określa możliwości. Kret nie może wznieść się ku słoń-
cu jak orzeł ani też pisklę orła nie będzie drążyło podziemnych korytarzy. śaden

background image

194

DOKTRYNY BIBLIJNE

trening nie uczyni żółwia takim biegaczem jak antylopa ani nie da antylopie siły lwa.
(...) śadne zwierzę nie może wykroczyć poza swą naturę.

To samo prawo odnosi się do człowieka. Jego najważniejszym przezna-

czeniem jest wieczne przebywanie z Bogiem, lecz ludzka natura, o ile nie ule-
gnie przemianie, pozbawiona jest cech, które pozwalałyby jej przebywać
w Królestwie Niebios. Dlatego ów niebiański żywot musi zstąpić z góry, aby
przemienić człowieka i umożliwić mu wstęp do tego Królestwa.

3. Środki odrodzenia

(a) Czynnik Boski. Duch Święty jest tym Czynnikiem, który bezpośre

dnio dokonuje przemiany w człowieku (Jan 3:6; Tyt. 3:5). Cały akt angażu
je jednak wszystkie Osoby Trójcy. Właściwie każde Boże działanie angażuje
Ojca, Syna i Ducha, choć każda z Osób posiada specjalną pozycję, na którą
wskazują stosowane w Biblii tytuły. I tak Bóg Ojciec jest przede wszystkim
Stwórcą, choć zarówno Syn jak i Duch biorą udział w akcie stworzenia. Oj
ciec zrodził Syna (Jan 1:18), który jest nazywany przez Jana ewangelistę Daw
cą żywota (rozdziały 5 i 6).

Zwróćmy uwagę na związek jaki istnieje pomiędzy dziełem Chrystusa

a odrodzeniem człowieka. Jest On Dawcą życia. W jaki sposób obdarza On
grzeszników życiem wiecznym? Umierając za nich tak, aby spożywając
Jego ciało i pijąc Jego krew (czyli wierząc w Jego odkupieńczą śmierć)
mogli żyć na wieki. Jak Jezus przekazuje życie duszy grzesznika? Częścią
Jego nagrody była prerogatywa udzielania Ducha Świętego (por. Jan
3:3,13; Gal. 3:13,14), a po wniebowstąpieniu stał się On (Jezus) Źródłem
duchowego życia (Jan 6:62) i mocy (Dz.Ap. 2:33). Ojciec posiada żywot
sam w sobie (Jan 5:26), lecz za Jego sprawą Jednorodzony Syn również
posiada żywot sam w sobie; Ojciec jest dawcą Ducha Świętego, lecz udziela
Synowi mocy udzielania Ducha. Dlatego Syn jest „duchem ożywiającym"
(I Kor. 15:45), który ma moc nie tylko wzbudzać fizycznie martwych (Jan
5:25,26), ale także wskrzeszać dusze (I Mojż. 2:7; Jan 20:22 i I Kor.
15:45).

(b) Przygotowanie człowieka do aktu odrodzenia. Ściśle rzecz uj

mując, człowiek nie może współpracować w procesie odrodzenia, ponieważ
jest to suwerenne działanie Boga. Jednak z naszej perspektywy w dziele no
wego narodzenia człowiek ma do odegrania pewną rolę. Na czym to pole
ga? Upamiętanie i wiara mogą być pojmowane jako właściwy dla człowieka
proces przygotowania się.

background image

ZBAWIENIE

195

4. Rezultaty odrodzenia

Możemy je zgrupować w trzech działach tematycznych, dotyczących po-

zycji człowieka, życia codziennego i sfery duchowej.

(a) Pozycja człowieka. Kiedy dana osoba doświadczy duchowej zmia

ny określanej mianem odrodzenia, wówczas staje się dzieckiem Bożym i be
neficjentem wszystkich przywilejów wynikających z nowego statusu.
Dr William Evans pisze: „Poprzez adopcję wierzący, który jest już dzieckiem
Bożym, otrzymuje status dorosłego syna — w ten sposób dziecię zostaje sy
nem, a nieletni staje się dorosłym" (Gal. 4:1-7). Wyraz „adopcja" oznacza do
słownie „nadanie statusu synów" i odnosi się w potocznym rozumieniu do
przyjęcia pod swój dach oraz przybrania za swoje dzieci nie spokrewnionych.

Z doktrynalnego punktu widzenia usynowienie i odrodzenie są pojęcia-

mi odrębnymi: pierwsze odnosi się do nadania przywileju synostwa komuś,
kto nie jest członkiem rodziny, natomiast drugie oznacza wewnętrzną prze-
mianę duchową czyniącą wierzącego dzieckiem Bożym, mającym udział w Bo-
skiej naturze. Jednak w praktyce trudno rozdzielić obydwa doświadczenia,
ponieważ zarówno odrodzenie jak i usynowienie są aspektami synostwa.

W Nowym Testamencie synostwo jest czasem określane terminem „sy-

nowie" (uioi), który jest źródłosłowem wyrazu „adopcja", a czasem poprzez
słowo „dzieci" (

T

£

KVCX

)

oznaczające dosłownie „zrodzeni" i dotyczące odrodze-

nia. Obydwie idee są traktowane oddzielnie i znajdujemy ich kombinacje
w następujących wersetach: „Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo (adop-
cja) stać się dziećmi Bożymi (...), tym, którzy narodzili się (...) z Boga (odro-
dzenie)" (Jan 1:12,13). „Patrzcie, jaką miłość okazał nam Ojciec, że zostaliśmy
nazwani (adopcja) dziećmi Bożymi (odrodzenie)" (I Jana 3:1). W Rzym. 8:15,16
oba pojęcia przenikają się nawzajem: „Wszak nie wzięliście ducha niewoli,
by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy:
Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bo-
ż

ymi jesteśmy".

(b) Sfera duchowa. Z samej swej natury odrodzenie zakłada duchową

jedność z Ojcem i Synem w Duchu Świętym, która to jedność wiąże się z za
mieszkiwaniem Boga w wierzącym (II Kor. 6:16-18; Gal. 4:5,6; I Jana 3:24;
4:13; Gal. 2:20). Jej rezultatem jest nowy rodzaj życia i zmiana charakteru,
co jest określane na różne sposoby: nowe życie (Rzym. 6:4), nowe serce (Ez.
36:26), nowy duch (Ez. 11:19), nowy człowiek (Efez. 4:24), uczestnictwo w Bo
skiej naturze (II Piotra 1:4). Powinnością wierzącego jest podtrzymywanie
kontaktu z Bogiem i dbanie o prawidłowy rozwój nowego życia przy pomo
cy Jego obfitej łaski.

background image

196

DOKTRYNY BIBLIJNE

(c) śycie codzienne. Osoba zrodzona z Boga będzie okazywać nienawiść

do grzechu (I Jana 3:9; 5:18), będzie postępować sprawiedliwie (I Jana 2:29),
miłować braci (I Jana 4:7) i zwyciężać świat (I Jana 5:4).

Należy unikać dwóch skrajności: po pierwsze, nie wolno umieszczać po-

przeczki zbyt nisko, bo wtedy odrodzenie stanie się dla nas równoznaczne
z samodoskonaleniem. Po drugie, podnoszenie standardu zbyt wysoko mo-
ż

e spowodować brak miejsca na słabość wierzących. Młodzi konwertyci,

którzy dopiero się uczą chodzić z Panem, będą upadać — tak jak małe dzie-
ci stawiające pierwsze kroki. Starsi wierzący nadal bywają zaskoczeni wła-
snymi grzesznymi reakcjami. Apostoł Jan stwierdza, że człowiek zrodzony
z Boga absolutnie nie powinien żyć w grzechu (I Jana 3:9), lecz równocześnie
z miłością i troską zaznacza, iż „jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Oj-
ca" (I Jana 2:1).

IV. UŚWIĘCENIE

1. Natura uświęcenia

W poprzednim wykładzie zaznaczyliśmy, że kluczem do zrozumienia no-

wotestamentowej doktryny o odkupieniu jest system ofiarniczy opisany w
Starym Testamencie. Podobnie jest w przypadku nowotestamentowego na-
uczania o uświęceniu — aby dogłębnie zrozumieć znaczenie tego pojęcia, się-
gniemy do Starego Przymierza i przestudiujemy zastosowanie oraz znaczenie
wyrazu „święty".

Na wstępie zauważmy, iż wyrazy „uświęcenie", „świętość" czy „poświęce-

nie" są synonimami, podobnie jak słowa „uświęcony" i „święty" — uświęcić
znaczy tyle, co uczynić świętym lub poświęcić. Pojęcie „święty" niesie z so-
bą następujące treści:

(a) Oddzielenie. Określenie „Święty" jest używane przy opisie natury Bo

ga, a jego źródłosłowem jest wyraz „oddzielenie". Dlatego też świętość Boga
oznacza Jego oddzielenie od wszystkiego co ziemskie i ludzkie, czyli absolut
ną doskonałość moralną oraz Boski majestat.

Kiedy Święty zamierza użyć danej osoby lub przedmiotu do służby, od-

dzielają i poprzez oddzielenie ta osoba lub przedmiot stają się „święte".

(b) Oddanie. Uświęcenie oznacza zarówno oddzielenie od czegoś, jak i od

danie czemuś — jest „takim stanem wierzących, w którym zostają oni od
dzieleni od grzechu i świata, stają się uczestnikami Boskiej natury oraz są
poświęceni do służby Bogu przez Pośrednika".

background image

ZBAWIENIE

197

Wyraz „święty" jest używany głównie w związku z oddawaniem czci. Je-

ś

li odnosi się do ludzi lub przedmiotów, wtedy należy rozumieć, iż Bóg uży-

wa ich do służby oraz że On dokonał ich poświęcenia i w ten sposób stanowią
Jego własność w szczególnym sensie. Izrael jest narodem świętym, ponieważ
został przeznaczony na służbę dla Jahwe; Lewici są święci, gdyż są poświę-
ceni do służby świątynnej; Szabat i inne wyznaczone przez Boga dni są świę-
te, ponieważ reprezentują oddanie lub poświęcenie czasu dla Boga.

(c) Oczyszczenie. Wprawdzie podstawowym znaczeniem wyrazu „świę

ty" jest oddzielenie do służby, lecz pojęcie to jest szersze i zawiera także ideę
oczyszczenia. Natura Jahwe dotykała wszystkiego co było Mu poświęcone,
dlatego ci, którzy służyli w świątyni, musieli dzielić z Nim świętą naturę.
Przedmioty Jemu poświęcone musiały być czyste — czystość jest warunkiem
ś

więtości, ale nie świętością samą w sobie, która oznacza przede wszyst

kim oddzielenie i poświęcenie.

Kiedy Jahwe wybiera i oddziela kogoś lub coś do służby, wtedy czyni oso-

biście lub sprawia, aby stało się coś, co ukonstytuuje świętość danej osoby
lub przedmiotu. Rzeczy martwe były konsekrowane poprzez namaszczenie
olejem (II Mojż. 40:9-11). Naród izraelski został poświęcony przez złożenie
ofiary i krew przymierza (II Mojż. 24:8, por. Hebr. 10:29). Kapłani byli uświę-
cani przez Mojżesza, który jako reprezentant Boga obmywał ich wodą, na-
maszczał olejem i skrapiał krwią poświęcenia (III Mojż. 8).

Tak, jak ofiary starotestamentowe stanowiły typ doskonałej ofiary, na-

maszczenia przewidziane w Prawie Mojżeszowym były typem prawdziwego
uświęcenia, możliwego do zrealizowania dzięki dziełu Chrystusa. Zatem, jak
Izrael był poświęcony krwią przymierza, tak i „Jezus, aby uświęcić lud własną
krwią, cierpiał poza bramą" (Hebr. 13:12).

Jahwe poświęcił synów Aarona za pośrednictwem Mojżesza i przy uży-

ciu wody, oleju i krwi. Bóg Ojciec (I Tes. 5:23) poświęca wierzących do du-
chowego kapłaństwa (I Piotra 2:5) za pośrednictwem Syna (I Kor. 1:2; 1:30;
Efez. 5:26; Hebr. 2:11), przy użyciu Słowa (Jan 17:17; 15:3), krwi (Hebr.
10:29; 13:12) i Ducha (Rzym. 15:16; I Kor. 6:11; I Piotra 1:2).

(d) Poświęcenie, w sensie świętego, sprawiedliwego życia. Jaka jest róż

nica między świętością a sprawiedliwością? Sprawiedliwość oznacza odro
dzone życie w odniesieniu do Prawa Bożego — dzieci Boże żyją w prawości
(I Jana 3:6-10). Świętość to odrodzone życie w odniesieniu do natury Bo
ż

ej, poświęcone służbie Panu. Wymaga ono usuwania wszelkiej nieczystości,

która przeszkadzałaby w pełnieniu tej służby. „Za przykładem świętego, który
was powołał, sami też bądźcie święci we wszelkim postępowaniu waszym"

background image

198

DOKTRYNY BIBLIJNE

(I Piotra 1:15). Uświęcenie wymaga zatem usunięcia każdej plamy lub ska-
lania, które uwłaczałyby świętości Boskiej natury.

Co do poświęcenia Izraela nasuwa się pytanie: Jak powinien żyć naród

oddzielony przez Boga? Odpowiadając, Bóg dał śydom prawa dotyczące świę-
tego postępowania, zawarte w III Księdze Mojżeszowej. A zatem poświęce-
nie Izraela niosło ze sobą zobowiązanie do prowadzenia świętego życia. To
samo dotyczy chrześcijan — ci, którzy są nazwani uświęconymi (Hebr. 10:10),
są wezwani do uświęcenia (Hebr. 12:14); ci, którzy zostali oczyszczeni (I Kor.
6:11), są wezwani, aby się oczyszczać (II Kor. 7:1).

(e) Służba. Przymierze jest takim rodzajem relacji pomiędzy Bogiem a

ludźmi, w którym On jest ich Bogiem, a oni — Jego ludem, który oddaje
Mu cześć. W kontekście tej relacji służba Bogu jest nazwana kapłaństwem,
dlatego Izrael został nazwany narodem świętym i królestwem kapłańskim
(II Mojż. 19:6). Każda nieczystość, która narusza tę relację, musi być zmaza-
na wodą lub krwią oczyszczenia.

W podobnym sensie nowotestamentowi wierzący są „świętymi", czyli lu-

dem oddzielonym. Poprzez krew przymierza stali się „królewskim kapłań-
stwem, narodem świętym (...) aby składać duchowe ofiary przyjemne Bogu
przez Jezusa Chrystusa" (I Piotra 2:9,5). Składają Bogu ofiarę pochwalną,
czyli uwielbienie (Hebr. 13:15) i oddają Mu się w służbie duchowej jako ży-
we ofiary na Jego ołtarzu (Rzym. 12:1).

Widzimy zatem, iż służba jest zasadniczym elementem uświęcenia i

ś

więtości, ponieważ tylko w jednym sensie człowiek może należeć do Bo-

ga—jako wyznawca czyniący Jego wolę. Apostoł Paweł doskonale przed-
stawił ten aspekt świętości, gdy mówił o Bogu „do którego należę i któremu
cześć oddaję" (Dz.Ap. 27:23). Poświęcenie oznacza oddanie się Bogu i słu-
ż

enie Mu.

2. Czas uświęcenia

Uświęcenie jest (1) aktem odnoszącym się do położenia oraz (2) proce-

sem odnoszącym się do codziennego życia.

(a) Uświęcenie jako akt. Apostoł Paweł nazywa wszystkich wierzących

„świętymi" oraz już uświęconymi (I Kor. 1:2; 6:11); mimo to w tym samym li-
ś

cie napomina tych samych chrześcijan z powodu ich cielesności, a nawet

jawnego życia w grzechu (I Kor. 3:1; 5:1,2,7,8). Koryntianie byli „święci"
i „uświęceni w Chrystusie", choć niektórzy z nich prowadzili życie dalekie
od świętości. Mimo, że postępowali w sposób niegodny swego powołania zo-
stali powołani do świętości.

background image

ZBAWIENIE

199

Zatem według nauczania Nowego Testamentu uświęcenie jest w pewnym

sensie równoczesne z usprawiedliwieniem.

(b) Uświęcenie jako proces. Czy uświęcenie polega wyłącznie na nada-

niu wierzącym statusu świętych? Nie, gdyż moment oddzielenia jest począt-
kiem
procesu uświęcania, który będzie trwał aż do końca życia. Wszyscy
chrześcijanie są oddzieleni dla Boga w Jezusie Chrystusie, z czego wynika
odpowiedzialność za święte postępowanie dla Niego. Oddzielenie to powinno
być codziennie pielęgnowane, tak aby wierzący przemieniał się coraz bardziej
na podobieństwo Chrystusa. Uświęcenie jest dziełem Bożej łaski, abyśmy
mogli się całkowicie odnawiać i przemieniać na obraz Boży i byśmy mogli co-
raz skuteczniej umierać dla grzechu, by żyć dla sprawiedliwości. Nie zna-
czy to, że stopniowo osiągamy uświęcenie, ale że postępujemy w uświęceniu.

Uświęcenie jest zarówno absolutne jak i stopniowe — absolutne w takim

sensie, że jest dziełem wykonanym raz na zawsze (Hebr. 10:14), a stopnio-
we dlatego, iż chrześcijanin musi postępować w świętości (Hebr. 12:14) oraz
utrzymywać swoje poświęcenie w doskonałości poprzez oczyszczanie się
z grzechu (II Kor. 7:1).

Uświęcenie odnosi się zarówno do statusu człowieka, jak i do życia co-

dziennego — do statusu, ponieważ nieczysty grzesznik zostaje przemienio-
ny w świętego wyznawcę; do codzienności, ponieważ jest powołaniem do
sprawiedliwego życia. Ten aspekt uświęcenia jest zaznaczony przez fakt, że
wszyscy koryntianie są określeni jako „poświęceni w Jezusie Chrystusie, po-
wołani święci" (I Kor. 1:2). Uświęcenie jako proces przejawia się w tym, iż nie-
którzy z nich są nazwani cielesnymi (I Kor. 3:3), co oznacza, że ich aktualny
stan nie był świadectwem statusu nadanego im przez Boga. Dlatego apo-
stoł wzywa ich, aby się oczyszczali z wszelkiej nieczystości i odnowili swoje
doskonałe poświęcenie. Obydwa aspekty uświęcenia są widoczne w tym, że
ci, którzy są określani jako uświęceni i święci (I Piotra 1:2; 2:5), są również
wzywani do świętości (I Piotra 1:15); ci, którzy umarli dla grzechu (Kol. 3:3),
są zachęcani do umartwiania (czyli czynienia martwymi) swych grzesznych
członków (Kol. 3:5); tych, którzy już zewlekli z siebie starego człowieka (Kol.
3:9), wzywa się do zewleczenia go (Efez. 4:22; Kol. 3:8).

3. Boskie środki uświęcenia

Ś

rodki uświęcenia ustalone przez Boga to krew Chrystusa, Duch Świę-

ty oraz Słowo Boże. Pierwszy z nich zapewnia uświęcenie absolutne, odno-
szące się do statusu człowieka—jest to doskonałe, wykonane dzieło, dzięki
któremu grzesznik przychodzący do Boga otrzymuje status sprawiedliwego

background image

200

DOKTRYNY BIBLIJNE

w Jego oczach. Drugi z wymienionych środków działa wewnątrz człowieka
i doprowadza do przemiany jego natury. Trzeci czynnik ma charakter zewnę-
trzny i praktyczny, odnosząc się do codziennego życia osoby wierzącej. W ten
sposób Bóg zapewnia człowiekowi uświęcenie zarówno w sensie zewnętrz-
nym, jak i wewnętrznym.

(a) Krew Chrystusa. (Dotyczy wiecznego, absolutnego i zmieniającego

status grzesznika aspektu uświęcenia; Hebr. 13:12; 10:10; 10:14; I Jana
1:7). W jakim sensie człowiek jest uświęcony krwią Chrystusa? Rezultatem
doskonałego dzieła Chrystusa jest przemiana żałującego grzesznika w świę
tego wyznawcę Boga. Uświęcenie jest efektem cudownego dzieła wykona
nego przez Syna Bożego, który ofiarował siebie na Golgocie, aby zmazać
grzech świata. Mocą tej ofiary wierzący jest na zawsze oddzielony dla Boga,
jego sumienie zostaje oczyszczone, a on sam zostaje przemieniony z nieczy
stego grzesznika w święte dziecko Boże, pozostające we wspaniałej więzi z Pa
nem Jezusem Chrystusem, gdyż „zarówno ten, który uświęca, jak i ci, którzy
bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi się na
zywać ich braćmi" (Hebr. 2:11).

Aspekt postępującego uświęcenia przez krew jest zaznaczony w I Jana

1:7 — „Krew Jezusa Chrystusa (...) oczyszcza nas od wszelkiego grzechu".
Jeśli ma istnieć więź między świętym Bogiem a człowiekiem, to konieczne
jest zapewnienie środków do usuwania grzechu, który tę więź zakłóca, gdyż
nawet najlepszy człowiek jest niedoskonały. Kiedy Izajasz otrzymał wizję świę-
tości Boga, został porażony świadomością swej grzeszności i nie mógł wysłu-
chać Bożego przesłania, dopóki węgiel z ołtarza nie oczyścił jego warg.
Ś

wiadomość grzechu zakłóca społeczność z Bogiem, natomiast wyznanie

grzechu i wiara w skuteczność ofiary Chrystusa usuwają tę barierę (I Jana
1:9).

(b) Duch Święty. (Dotyczy wewnętrznego aspektu uświęcenia; I Kor. 6:11;

II Tes. 2:13; I Piotra 1:1,2; Rzym. 15:16). Wymienione wersety traktują uświę
cenie przez Ducha Świętego jako początek Bożej pracy w duszy człowieka,
prowadzącej go do pełnego poznania na temat usprawiedliwienia z wiary przez
skropienie krwią Chrystusa. Duch Święty kiedyś unosił się nad pierwotnym
chaosem (I Mojż. 1:2), zanim Bóg posłał Słowo wprowadzające stwórczy po
rządek. Teraz Duch Boży dotyka odrodzonej duszy i otwiera ją na przyjęcie
ś

wiatła i życia Bożego (II Kor. 4:6).

Dziesiąty rozdział Dziejów Apostolskich podaje przykład natychmiasto-

wego uświęcenia przez Ducha Świętego. W pierwszych latach działalności
Kościoła ewangelizacja pogan rozpoczęła się z opóźnieniem, ponieważ

background image

ZBAWIENIE

201

wielu zbawionych śydów uważało chrześcijan z pogan za „nieczystych" i nie-
uświęconych ze względu na ich stosunek do kaszrutu (praw dotyczących
koszerności pożywienia) i innych przepisów Prawa Mojżeszowego. W wizji
jaką otrzymał apostoł Piotr, Pan przekonał go, że nie powinien uważać za
nieczyste tego, co Bóg oczyścił. Oznaczało to, że poganie zostali uświęceni
i stali się ludem Bożym, a kiedy Duch Święty zstąpił na nieobrzeza-nych
zgromadzonych w domu Korneliusza, wszelkie wątpliwości w tej materii
zostały rozwiane. Bez względu na to, czy stosowali się do nakazów Prawa
czy też nie, zostali uświęceni przez Ducha Świętego (Rzym. 15:16), a Piotr
potwierdził wobec śydów fakt ich duchowego oczyszczenia (Dz.Ap. 10:47;
15:8).

(c) Słowo Boże. (Dotyczy zewnętrznego i praktycznego aspektu uświęce-

nia; Jan 17:17; Efez. 5:26; Jan 15:3; Ps. 119:9; Jak. 1:23-25). Chrześcijanie
są określani jako „odrodzeni przez Słowo Boże" (I Piotra 1:23). Słowo Boże
uświadamia człowiekowi głupotę i nikczemność jego postępowania. Gdy w od-
powiedzi na Słowo upamiętają się i uwierzą w Chrystusa, staną się czyści
poprzez Słowo które usłyszeli. Jest to początek procesu, który trwa przez całe
ż

ycie wierzącego. Podczas poświęcenia kapłan żydowski był całkowicie za-

nurzany, przy czym akt ten odbywał się tylko raz i nigdy więcej go nie
powtarzano — było to oczyszczenie dokonane raz na zawsze, choć później
kapłan musiał codziennie obmywać ręce i nogi. Wierzący został odrodzony
poprzez kąpiel wodną (Tyt. 3:5), lecz musi się codziennie oczyszczać z nie-
prawości objawionych mu przez Słowo Boże, które jest zwierciadłem duszy
(Jak. 1:22-25). Musi obmywać ręce, to znaczy jego uczynki mają być spra-
wiedliwe; musi obmywać nogi, czyli trzymać się z dala od „ziemskich bru-
dów, które tak łatwo mogą oblepić obute w sandały stopy pielgrzyma,
przemierzające drogi tego świata".

4. Błędne poglądy dotyczące uświęcenia

Wielu chrześcijan ma świadomość, iż największą przeszkodą w proce-

sie uświęcenia jest „ciało". Jak wyobrażają sobie uwolnienie od owego „cia-
ła"? Oto wyjaśnienie trzech najbardziej znanych nieporozumień na ten temat:

(a) Wykorzenienie „wrodzonego" grzechu. Lewis Sperry Chafer pisze:

„Gdyby można było skutecznie wykorzenić grzeszną naturę, wtedy nie by-
łoby umierania, a przecież śmierć jest następstwem grzechu (Rzym. 5:12-
21). Rodzice, którym udałaby się ta sztuka, najprawdopodobniej płodziliby
bezgrzeszne dzieci. Nawet jeśli owo wykorzenienie zostałoby osiągnięte i
utrzymywane, człowiek pozostałby w konflikcie ze światem, ciałem (nie-

background image

202

DOKTRYNY BIBLIJNE

zależnie od grzesznej natury) oraz diabłem, ponieważ wykorzenienie wy-
mienionych jest ewidentnie niebiblijne i nie jest uwzględnione w omawia-
nej teorii".

Poza tym takie wykorzenienie jest sprzeczne z doświadczeniem.

(b)

Legalizm, czyli ścisłe przestrzeganie norm i reguł. Paweł pisze, że pra-

wo nie może nikogo uświęcić (Rzym. 6), tak jak nie może usprawiedliwić
(Rzym. 3). Powyższa prawda jest przedstawiona i rozwinięta w Liście do Ga-
lacjan. Apostoł w żadnym wypadku nie deprecjonuje tutaj Prawa, lecz bro-
ni go przed błędną koncepcją dotyczącą jego sensu i celu. Jeżeli człowiek ma
być zbawiony od grzechów, musi się to stać przy użyciu jakiejś mocy, która
byłaby odeń niezależna. Zilustrujmy to na przykładzie termometru: czer-
wona substancja zatopiona w szkle będzie przedstawiała człowieka, a podział-
ka niech symbolizuje Prawo. Wyobraźmy sobie termometr mówiący: „nie
osiągnąłem dziś odpowiedniej temperatury. Powinienem wskazywać około
20 stopni". Czy termometr może sam podnieść temperaturę na swej skali?
Nie, ponieważ jego wskazania są uzależnione od czynników będących poza
nim. Podobnie jest z człowiekiem, który uświadamia sobie, że nie sięga Bo-
ż

ego standardu — nie może sam się podnieść do odpowiedniego poziomu,

lecz musi zostać podźwignięty jakąś siłą niezależną od niego. Siłą tą jest moc
Ducha Świętego.

(c)

Ascetyzm jest próbą ujarzmienia ciała i osiągnięcia świętości poprzez

samoumartwianie — jest to metoda stosowana przez ascetów działających
na gruncie wielu religii.

Prawdopodobnie podstawą takiego postępowania jest pogańskie wie-

rzenie, że wszelka materia, z ciałem włącznie, jest zła. Ciało jest zatem wię-
zieniem ducha, a im bardziej będzie ujarzmione, tym szybciej więzień wyjdzie
na wolność. Teoria ta jest sprzeczna z nauczaniem Biblii, która stwierdza, że
Bóg stworzył wszystko dobre. To dusza, a nie ciało, jest odpowiedzialna za
popełnianie grzechu — dlatego nie należy niszczyć ciała, lecz przeciwstawić
się grzesznym impulsom wewnątrz człowieka. Ascetyzm jest próbą samo-
umartwienia, lecz nie można samego siebie wyciągnąć za włosy z grzęzawi-
ska grzechu. To jest dziełem Ducha Świętego.

5. Prawdziwe uświęcanie się

Biblijna metoda ujarzmiania „ciała" musi być oczywiście oparta na obiek-

tywnej pewności zbawienia, krwi Chrystusa oraz subiektywnym doświadcze-
niu obecności Ducha Świętego. Zatem uwolnienie z mocy „ciała" dokonuje
się przez wiarę w odkupienie i odpowiedź na działanie Ducha. Pierwszy z tych

background image

ZBAWIENIE

203

czynników jest omówiony w szóstym, a drugi — w ósmym rozdziale Listu
do Rzymian.

(a) Wiara w Odkupienie. Wyobraźmy sobie, że podczas Pawiowego na-

uczania o oczyszczeniu przez wiarę byli obecni śydzi (co zresztą zwykle miało
miejsce). Z pewnością gorąco protestowali: „To jest herezja najpodlejszego
gatunku! Jeżeli będziesz mówił ludziom, że powinni jedynie uwierzyć w Je-
zusa i nie muszą robić nic innego, żeby osiągnąć zbawienie, gdyż jest ono
wyłącznie z łaski, to będą żyli nieodpowiedzialnie. Dojdą do wniosku, że to,
co robią, nie ma najmniejszego znaczenia, dopóki wierzą. W rzeczywistości
twoja doktryna o wierze jest zachęcaniem do grzechu, bo skoro usprawiedli-
wienie pochodzi z łaski, a nie z uczynków, to po co zmagać się z grzeszną na-
turą? Dlaczego nie grzeszyć jeszcze bardziej, aby łaska obfitowała?"
Przeciwnicy Pawła faktycznie oskarżali go o szerzenie takiej nauki (Rzym.
3:8; 6:1). On jednak z oburzeniem odrzucał te insynuacje; „Przenigdy! Jakże
my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy?" śycie w grzechu
jest niemożliwe dla usprawiedliwionego, gdyż jest on zjednoczony z
Chrystusem na śmierć i życie (Mat. 6:24). Dzięki swej wierze w Chrystusa
zbawiony człowiek doświadcza takiej odrazy do nieprawości i chęci odcięcia
od niej, że określa się ją jako śmierć dla grzechu, a owa przemiana jest tak
radykalna, że przywodzi na myśl zmartwychwstanie. Doświadczenie to jest
zobrazowane w akcie chrztu wodnego. Zanurzenie nawróconego jest świa-
dectwem faktu, że ze względu na swą jedność z ukrzyżowanym Chrystu-
sem umarł on dla grzechu, natomiast wynurzenie z wody oznacza wezwanie,
„abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak
i my nowe życie prowadzili". Chrystus umarł za grzech po to, byśmy my mo-
gli umrzeć dla grzechu.

„Kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu". Śmierć uwalnia od wszy-

stkich zobowiązań i zrywa wszelkie więzy. Poprzez zjednoczenie z Chrystu-
sem chrześcijanin umiera dla starego życia, a kajdany grzechu zostają
skruszone. Tak jak śmierć kładzie kres dosłownemu niewolnictwu, uśmier-
cenie „starego człowieka" uwalnia nas od więzów grzechu. Rozwijając tę ilu-
strację można by powiedzieć, iż prawo nie ma władzy nad umarłym i
niezależnie od tego, jakie zbrodnie popełnił, nie podlega już ludzkiemu wy-
miarowi sprawiedliwości. Podobnie, prawo Mojżeszowe, tak często łamane
przez nawróconego, nie może go już „zatrzymać w areszcie", ponieważ dzięki
zjednoczeniu z Chrystusem jest on „martwy" (Rzym. 7: 1-4; II Kor. 5:14).

„Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy,

wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim

background image

204

DOKTRYNY BIBLIJNE

już nie panuje. Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc,
ż

yje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za

ż

yjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rzym. 6:9-11). Śmierć

Chrystusa zakończyła Jego ziemską misję, podczas której miał kontakt z grze-
chem, a teraz Jego życie jest nieprzerwaną łącznością z Ojcem. Chrześcijanie,
mimo iż żyją w świecie, mogą podzielać Jego doświadczenie ze względu na jed-
ność z Nim. W jaki sposób? „Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla
grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym". Co to
oznacza? Bóg oświadczył, że poprzez wiarę w Chrystusa jesteśmy umarli dla
grzechu i żyjemy dla sprawiedliwości. Do nas należy tylko ufać Bogu i uwa-
ż

ać lub mieć pełne przekonanie, że umarliśmy dla grzechu. Bóg twierdzi w

swoim Słowie, że kiedy Chrystus umarł, my umarliśmy dla grzechu, a gdy
On zmartwychwstał, my powstaliśmy do nowego życia. Mamy się tego trzy-
mać jako absolutnej prawdy, a kiedy tak będziemy czynić, te fakty będą się
przejawiać w naszym życiu z pełną mocą. Należy tutaj zwrócić uwagę na roz-
różnienie, istniejące pomiędzy obietnicami i faktami zawartymi w Biblii. Je-
zus powiedział: „Jeśli we mnie trwać będziecie i słowa moje w was trwać będą,
proście o cokolwiek byście chcieli, stanie się wam". Jest to obietnica, ponie-
waż dopiero ma się wypełnić. Natomiast jeśli apostoł Paweł mówi: „Chrystus
umarł za nasze grzechy według Pism", jest to przedstawienie faktu, czyli cze-
goś, co już się wypełniło. Por. także stwierdzenie apostoła Piotra „jego sińce
uleczyły was". A kiedy Paweł oświadcza, że „nasz stary człowiek jest ukrzyżo-
wany", jest to również potwierdzenie faktu — czegoś, co zostało dokonane. Po-
zostaje pytanie: Czy zechcemy uwierzyć w to, co Bóg oznajmia jako fakty
dotyczące nas samych? Wiara bowiem jest ręką, która przyjmuje dar ofero-
wany przez Niego.

Być może w tym sensie można nazwać przebudzenie człowieka i wynie-

sienie go do statusu dziecka Bożego jako „wtórne i ostatecznie dzieło łaski"...

fb) Odpowiedź na działanie Ducha. Siódmy i ósmy rozdział Listu do

Rzymian są kontynuacją nauczania o uświęceniu — mówią o uwolnieniu
wierzącego z mocy grzechu oraz rozwijają wątek osobistego uświęcenia.
W rozdziale 6 czytaliśmy o zwycięstwie nad mocą grzechu osiąganym przez
wiarę. Rozdział 8 przedstawia nam innego sojusznika w tej walce — Du-
cha
Świętego.

Istnieją trzy rodzaje śmierci, w których musi mieć udział każdy wierzą-

cy: (1) Śmierć w grzechach, czyli nasze potępienie (Efez. 2:1; Kol. 2:13).
Grzech doprowadził nasze dusze do stanu, którego następstwem jest ducho-
wa śmierć lub inaczej wieczne odłączenie od Boga. (2) Śmierć za grzechy,

background image

ZBAWIENIE

205

czyli nasze usprawiedliwienie. Chrystus cierpiał na krzyżu ponosząc karę za
nas, którzy złamaliśmy Prawo, dlatego teraz Bóg przypisuje nam Jego zasłu-
gi i uznaje, iż my ponieśliśmy karę w Nim. To, co On zrobił za nas, jest trak-
towane jako uczynione przez nas (II Kor. 5:14; Gal. 2:20). Jesteśmy wolni
od kary za złamanie prawa dzięki naszej wierze w transakcję dokonaną na
Krzyżu. (3) Śmierć dla grzechu, czyli nasze uświęcenie (Rzym. 6:11). To, co
jest prawdą dla nas, musi być rzeczywistością w nas; nasz stan prawny musi
zostać przełożony na codzienną praktykę; po śmierci, która stanowi zwol-
nienie od kary za grzech, musi nastąpić śmierć dla samego grzechu. To
wszystko jest dziełem Ducha Świętego (Rzym. 8:13). Jak życiodajne soki drze-
wa powodują opadanie martwych liści, które przetrwały zimę, tak Duch Świę-
ty zamieszkujący w wierzącym wypiera niedoskonałości i złe nawyki starego
ż

ycia.

6. Całkowite uświęcenie

Zagadnienie to jest często rozważane jako „problem doskonałości chrze-

ś

cijanina".

(a) Znaczenie doskonałości. Istnieją dwa rodzaje doskonałości — względ-

na i absolutna. Doskonałość absolutna jest oczywiście nieosiągalna i cechuje
wyłącznie Boga. Doskonałość względna stanowi wypełnienie założonego
celu i jako taka jest możliwa do osiągnięcia przez człowieka.

W Starym Testamencie wyraz „doskonałość" oznacza „prawość i niena-

ganność" (I Mojż. 6:9; Job 1:1). Izrael miał być „doskonały" w unikaniu grze-
chów okolicznych narodów (V Mojż. 18:13). Istotą starotestamentowej
doskonałości jest absolutnie szczere pragnienie oraz determinacja pełnienia
woli Bożej. Niezależnie od grzechów, które plamią jego życiorys, Dawid może
być słusznie nazwany mężem doskonałym „według Bożego serca", ponieważ
nadrzędnym celem jego życia było pełnienie woli Boga.

Słowo „doskonały" i jego derywaty (pochodne) posiadają wiele zastoso-

wań w Nowym Testamencie, dlatego należy je interpretować zgodnie ze zna-
czeniem w jakim są używane. W języku greckim istnieje szereg terminów
niosących z sobą ideę doskonałości:

1)

Kompletność, w sensie zdolności do wykonania określonego celu lub

zadania (II Tym. 3:17).

2)

Określony cel, osiągany poprzez rozwój moralny i mentalny (Mat. 5:48;

19:21; Kol. 1:28; 4:12; Hebr. 11:40).

3)

Odpowiednie wyposażenie — wyraz ten znajdujemy w II Kor. 13:9; Efez.

4:12 oraz Hebr. 13:21.

background image

206

DOKTRYNY BIBLIJNE

4)

Ukończenie czegoś lub doprowadzenie do końca (II Kor. 7:1).

5)

Wypełnienie lub napełnienie (jak np. napełnienie sieci), wyrównanie

(np. wyrównanie terenu przez zasypanie dziury).

Termin „doskonałość" służy do omawiania następujących aspektów ży-

cia chrześcijańskiego:

1)

Doskonałość jako status wierzącego w Chrystusie (Hebr. 10:14), czyli

rezultat dzieła Chrystusowego wykonanego za nas.

2)

Duchowa dojrzałość i poznanie jako przeciwieństwo dziecięctwa du-

chowego (I Kor. 2:6; 14:20; II Kor. 13:11; Fil. 3:15; II Tym. 3:17).

3)

Doskonałość postępująca (Gal. 3:3).

4)

Doskonałość w określonych dziedzinach: wypełnianie woli Bożej, mi-

łość bliźniego i służba (Kol. 4:12; Mat. 5:48; Hebr. 13:21).

5)

Ostateczna doskonałość jednostki w niebie (Kol. 1:28,22; Fil. 3:12;

I Piotra 5:10).

6)

Ostateczna doskonałość Kościoła jako Ciała Chrystusowego (Efez. 4:13;

Jan 17:23).

(b) Możliwości osiągnięcia doskonałości. Nowy Testament przedstawia

dwa podstawowe aspekty doskonałości: (1) Doskonałość jako dar łaski, zwią-
zany ze statusem danym pokutującemu ze względu na jego wiarę w Chry-
stusa. Od momentu nawrócenia wierzący jest uważany za doskonałego,
ponieważ posiada doskonałego Zbawiciela i doskonałą sprawiedliwość. (2) Do-
skonałość, która jest wpisana w nową naturę wierzącego. Kładąc nacisk wy-
łącznie na pierwszy z podanych aspektów można stracić z oczu praktyczny
wymiar chrześcijaństwa. W czasie wykładu na temat zwycięskiego życia
chrześcijanina jeden ze słuchaczy powiedział do mówcy: „Wszystko, o czym
była mowa, mam w Chrystusie". „Ale czy ma pan to również tutaj, w Glas-
gow?" — zareagował łagodnie wykładowca. Z drugiej strony, podkreślając je-
dynie drugi aspekt doskonałości, niektórzy doszli do zaprzeczenia istnieniu
jakiejkolwiek doskonałości, która nie wynikała z ich własnego doświadcze-
nia.

Wydaje się, że John Wesley umiał wybrać drogę pośrednią, nie popada-

jąc w żadną z wymienionych skrajności. Uznawał uświęcenie grzesznika w
momencie nawrócenia, ale podkreślał konieczność całkowitego uświęcenia
będącego wtórnym dziełem łaski. Doświadczenie to wydaje się być
niezbędne ze względu na moc grzechu, która jest w stanie pokonać chrześci-
janina. Błogosławieństwo przychodzi w odpowiedzi na szczere poszukiwanie
— czysta miłość wypełnia serce i staje się źródłem wszelkiego działania, co
owocuje złamaniem mocy grzechu. Owa doskonałość w miłości nie jest sta-

background image

ZBAWIENIE

207

nem bezgrzeszności ani nie zwalnia wierzącego od czuwania i odpowiedzialności.
Wesley pisze o tym tak: „Wierzę, iż osoba przepełniona miłością Boga nadal jest
zdolna do popełniania niezamierzonych przewinień. Możecie takie przewinienia
nazwać grzechami —ja ich tak nie określam". Jeśli chodzi o czas całkowitego
uświęcenia, Wesley napisał:

Czy śmierć dla grzechu i odnawianie się w miłości Bożej przebiegają stopniowo,

czy Leż są natychmiastowe? Można umierać przez pewien czas, ale śmierć następuje
dopiero wówczas, gdy dusza zostaje oddzielona od ciała — w tym momencie dla czło-
wieka rozpoczyna się wieczność. Podobnie, możemy przez pewien czas umierać dla
grzechu, ale śmierć taka nie następuje do chwili, gdy grzech zostanie oddzielony od
duszy — w tym momencie rozpoczynamy życie wypełnione miłością. I jak życie po
ś

mierci ciała nabiera innego wymiaru, stając się nieporównywalnie wspanialsze niż

to, czego doświadczaliśmy dotąd, więcej, czego nie potrafimy sobie nawet wyobrazić
— tak zmiana wywołana śmiercią duszy dla grzechu prowadzi do stanu, jakiego nie
może sobie wyobrazić nikt, kto go nie zaznał. W dodatku na tym się nie kończy — na-
stępuje stały wzrost w poznaniu Chrystusa, w miłości oraz na podobieństwo Boga,
i nie trwa tylko do momentu śmierci, ale postępuje przez całą wieczność. Jak po-
winniśmy oczekiwać tej zmiany? Na pewno nie z bezmyślną obojętnością lub nieudol-
nym „działaczostwem", lecz wykazując stabilne posłuszeństwo, gorliwie przestrzega-
jąc przykazań, czuwając i znosząc niewygody, zapierając się samych siebie i codzien-
nie dźwigając swój krzyż, a także modląc się żarliwie, poszcząc oraz nie opuszczając
wspólnych nabożeństw. Każdy, kto marzy o uświęceniu innymi sposobami (lub o utrzy-
maniu go, nawet jeśli otrzymał je w obfitości), ten zwodzi siebie samego.

Jan Kalwin, który podkreślał doskonałość wierzącego posiadaną ze względu

na wykonane dzieło Chrystusa, wykazywał nie mniejszą niż Wesley gorliwość w
uświęceniu, czyni następującą uwagę na temat doskonałości chrześcijanina:

Kiedy Bóg jedna nas ze sobą poprzez sprawiedliwość Chrystusa i uważa nas za

prawych dzięki darmowemu usunięciu naszych grzechów, wówczas posyła Ducha
Ś

więtego, który w nas zamieszkuje oraz uświęca swoją mocą, uśmiercając pożą-

dliwości ciała i kształtując nasze serca ku posłuszeństwu wobec Słowa Bożego. Za-
tem naszym podstawowym pragnieniem staje się chęć podporządkowania się Jego
woli i oddawania Mu czci. Jednak mimo to, wciąż pozostaje w nas wystarczająco
dużo niedoskonałości, by wykazać naszą pychę i zmusić do pokory (Kazn. 7:20; I
Król. 8:46).

Obydwa punkty widzenia, to znaczy doskonałość jako dar w Chrystusie oraz

jako ciągła praca wykonywana w nas, wynikają z nauczania Biblii.

background image

208

DOKTRYNY BIBLIJNE

To, co Chrystus uczynił za nas, musi być wykonywane w nas. Nowy Testa-
ment utrzymuje poprzeczkę osobistej świętości na wysokim poziomie, pod-
kreślając jednocześnie możliwość uwolnienia z mocy grzechu. Dlatego
obowiązkiem każdego chrześcijanina jest dążenie do doskonałości (Fil. 3:12;
Hebr. 6:1).

W świetle powyższych rozważań należy zaznaczyć, iż postęp w procesie

uświęcenia często wiąże się z doświadczaniem przełomów podobnych do mo-
mentu nawrócenia. Otóż, wierzący za pomocą różnych środków otrzymuje
objawienie świętości Boga i możliwość zbliżenia się do Niego, co jest zwią-
zane ze świadomością własnej nieczystości (Izaj. 6). Kiedy znajdzie się na roz-
drożu, musi wybierać — albo pójdzie za Bogiem, albo się wycofa. Wyznawszy
popełnione grzechy, doznaje oczyszczenia i tak dokonuje ponownego poświę-
cenia (które nie jest tożsame z jednorazowym poświęceniem dokonanym w
momencie nawrócenia — [przyp. red.]). Wtedy w jego sercu ponownie po-
jawia się pokój, radość i zwycięstwo oraz świadectwo, iż Bóg potwierdził do-
konaną rekonsekrację. Niektórzy nazywają to doświadczenie wtórnym
działaniem laski.

Pokusy zewnętrzne i wewnętrzne pojawiają się nadal, stąd potrzeba czuj-

ności (Gal. 6:1; I Kor. 10:12). Ciało jest słabe, a wierzący ma wolną wolę i mo-
ż

e ulec pokusie, ponieważ podlega próbie (Gal. 5:17; Rzym. 7:18; Fil. 3:3).

Ze względu na swe częściowe poznanie chrześcijanin może ulegać grzechom
wynikającym z niewiedzy. Mimo to, może iść naprzód na podstawie obiet-
nicy mówiącej, że jest on w stanie oprzeć się każdej uświadomionej poku-
sie (Jak. 4:7; I Kor. 10:13; Rzym. 6:14; Efez. 6:13,14). Powinien (i może)
wszystko czynić na chwałę Boga i przynosić owoce sprawiedliwości (I Kor.
10:31; Kol. 1:10). Dzięki łasce i mocy Ducha może chodzić w nieprzerwanej
społeczności z Bogiem (Gal. 5:22,23; Efez. 5:18; Kol. 1:10,11; I Jana 1:7).
Krew Baranka jest dla niego zawsze dostępna, dlatego może się nieustan-
nie oczyszczać i być nieskalany przed Bogiem (I Jana 1:7; Fil. 2:15; I Tes.
5:23).

V. OSTATECZNOŚĆ ZBAWIENIA

Po przestudiowaniu natury zbawienia i warunków jego osiągnięcia, w bie-

żą

cym podrozdziale postaramy się odpowiedzieć na pytanie: „Czy ostateczne

zbawienie chrześcijan jest bezwarunkowe, czy też można je utracić z powo-
du grzechu?"

background image

ZBAWIENIE

209

Doświadczenie wskazuje na możliwość odpadnięcia od łaski, znanego ja-

ko „zejście na złą drogę". Pojęcie to jest typowe dla Starego Przymierza i nie
występuje w Nowym Testamencie. W hebrajskim oryginale „zejście na złą
drogę" jest określane za pomocą kilku różnych wyrazów. Jeden z nich ozna-
cza dokładnie „odwrót" albo „odejście", inny przekłada się jako „zawróce-
nie" lub „krnąbrność". Izrael jest porównywany do krnąbrnej jałówki,
próbującej zrzucić jarzmo — Naród Wybrany wielokrotnie odwracał się od
Jahwe i uparcie odmawiał niesienia jarzma Jego przykazań.

Nowy Testament przestrzega przed przyjęciem takiej postawy, lecz uży-

wa innych określeń. Ten, kto schodzi na złą drogę, był niegdyś gorliwym
uczniem, ale jego miłość oziębła (Mat. 24:12); kiedyś był posłuszny Słowu,
ale wpływ świata i grzech zahamowały jego wzrost, nie pozwalając wyda-
wać owocu (Mat. 13:22); niegdyś przyłożył rękę do pługa, ale odwrócił gło-
wę i zaczął patrzeć wstecz (Luk. 9:62); jak żona Lota został wyprowadzony
z miasta zagłady, ale jego serce tam pozostało (Luk. 17:32); miał żywą więź
z Chrystusem, ale teraz oddalił się od Niego i jako zeschnięta latorośl jest
nieużyteczny duchowo (Jan 15:6); dawniej zważał na podszepty sumienia,
lecz teraz wyrzucił tę busolę życia i w rezultacie statek jego wiary rozbił się
o skały grzechu (I Tym. 1:19); był szczęśliwy mogąc nazywać się chrześcija-
ninem, lecz teraz zapiera się swego Pana (II Tym. 1:8; 2:12); został oczyszczo-
ny z brudów świata, po czym wrócił jak pies do wymiocin i „jak umyta świnia
znów tarza się w błocie" (II Piotra 2:22; por. Luk. 11:21-26).

Upadki na drodze łaski są możliwe, ale czy osoba, która kiedyś została

zbawiona, może to zbawienie utracić na zawsze? Istnieją dwa przeciwstaw-
ne stanowiska doktrynalne w tej dziedzinie, wywodzące się z kalwinizmu i ar-
minianizmu (doktryna wywodząca się od holenderskiego teologa Arminusa).

1. Kalwinizm

Doktryna Jana Kalwina nie była niczym nowym, gdyż stanowiła element

nauczania św. Augustyna z Hippony, wielkiego teologa żyjącego na przeło-
mie IV i V wieku. Z kolei Augustyn utrzymywał, że wywodzi się ona z no-
wotestamentowej doktryny o darmowej lasce, przedstawionej w listach
apostoła Pawła.

Wedle doktryny kalwińskiej zbawienie pochodzi wyłącznie od Boga, a czło-

wiek nie ma w nim żadnego udziału. Jeśli pokutuje, wierzy i przychodzi do
Chrystusa, dzieje się to wyłącznie za sprawą przemożnej mocy Ducha Świę-
tego. Wynika to z faktu, że człowiek stał się tak zepsuty z powodu Upadku,
iż bez pomocy Boga nie jest w stanie się upamiętać, uwierzyć oraz dokony-

background image

210

DOKTRYNY BIBLIJNE

wać właściwych wyborów. Jest to punkt wyjścia nauczania Kalwina — kom-
pletne poddanie woli człowieka złu. W związku z tym zbawienie jest niczym
innym, jak tylko wykonaniem Boskiego wyroku wraz ze wszystkimi jego na-
stępstwami.

W tym miejscu powstaje pytanie: Jeśli zbawienie jest wyłącznie dziełem

Boga, a człowiek nie ma w nim żadnego udziału, ponieważ nie może nic uczy-
nić bez Ducha Świętego zamieszkującego w nim, to dlaczego Bóg nie zbawi
wszystkich wiedząc, że są zgubieni? Odpowiedź Kalwina brzmi: Bóg pre-
destynował jednych do zbawienia, a innych do potępienia. „Predestynacja
jest odwiecznym wyrokiem Boga, którym zadecydował On o losach każdej
jednostki. Nie wszyscy bowiem są stworzeni w takim samym stanie — je-
dni są przeznaczeni do życia wiecznego, a inni na wieczne potępienie". Po-
stępując w ten sposób Bóg nie jest niesprawiedliwy, ponieważ nie ma
obowiązku zbawiać kogokolwiek. Odpowiedzialność człowieka za swoje ży-
cie pozostaje w mocy, ponieważ upadek Adama nastąpił z jego winy, a każ-
dy odpowiada za swoje grzechy.

Skoro Bóg predestynował do zbawienia jedynie określone jednostki, za-

tem Chrystus umarł tylko za „wybranych" — odkupienie byłoby nie-
adekwatne, gdyby został potępiony choćby jeden człowiek, za którego umarł
Zbawiciel.

Z doktryny o predestynacji wynika nauczanie „raz zbawiony, na zawsze

zbawiony", bo jeśli Bóg predestynował kogoś do zbawienia i może on być zba-
wiony oraz utrzymany na drogach Pańskich jedynie dzięki nieodpartej Bożej
łasce, to nigdy nie może utracić zbawienia.

Zwolennicy doktryny o „niemożliwości utracenia zbawienia" przytacza-

ją następujące wersety na poparcie swego stanowiska: Jan 10:28,29; Rzym.
11:29; Fil. 1:6; I Piotra 1:5; Rzym. 8:35; Jan 17:6.

2. Arminianizm

Nauczanie arminiańskie idzie następującym torem: wolą Bożą jest aby

każdy był zbawiony, gdyż Chrystus umarł za wszystkich (I Tym. 2:4-6; Hebr.
2:9; II Kor. 5:14; Tyt. 2:11,12). W tym celu Bóg oferuje swą łaskę każdemu
człowiekowi. Wprawdzie zbawienie jest dziełem Bożym oraz darem nieza-
leżnym od jakichkolwiek naszych wysiłków czy zasług, lecz aby je otrzy-
mać, człowiek musi dokonać wyboru. Może on wybrać Bożą łaskę lub ją
odrzucić, jest bowiem obdarzony wolnością wyboru.

Pismo naucza o pewnego rodzaju predestynacji, ale nie w tym sensie,

ż

e Bóg predestynuje niektórych do życia wiecznego a innych do wiecznego

background image

ZBAWIENIE

211

cierpienia. On predestynuje „każdego, kto zechce" zostać zbawiony, a jest to
plan na tyle obszerny, żeby włączyć weń każdego, kto naprawdę pragnie zba-
wienia. Powyższą prawdę można zilustrować następująco: na zewnątrz drzwi
zbawienia znajduje się napis: „Każdy, kto chce, może wejść"; kiedy wchodzi-
my i jesteśmy już zbawieni, czytamy napis z drugiej strony drzwi: „Dla wy-
branych za uprzednią wiedzą Boga". Bóg ze względu na swoją wszechwiedzę
(dotyczącą również przyszłości — presciencja), przewidział, które osoby przyj-
mą ewangelię i zostaną zbawione, oraz przeznaczył je do objęcia niebiańskie-
go dziedzictwa. On przewidział ich przeznaczenie, ale go nie wyznaczył.

Tak rozumiana doktryna o predestynacji jest przedstawiona w Piśmie nie

w celu spekulacji na temat zbawienia, lecz dla celów praktycznych. Gdy Bóg
powołał Jeremiasza do służby, wiedział, że zadanie proroka jest bardzo trud-
ne i pojawią się pokusy aby porzucić powołanie. Aby zachęcić Jeremiasza
Pan zapewnił go, że znał go i powołał jeszcze przed narodzeniem (Jer. 1:5).
Powiedział mu coś w tym rodzaju: „Wiem, co cię czeka, lecz wiem również,
ż

e z pomocą mojej łaski będziesz mógł przejść zwycięsko każdą próbę". Kie-

dy Nowy Testament mówi o chrześcijanach jako obiektach uprzedniej wie-
dzy Boga, czyni to w celu zapewnienia nas, że Ojciec przewidział każdą
trudność na jaką napotkamy, oraz że może i chce ustrzec nas od upadku.

3. Porównanie

Czy zbawienie jest zatem warunkowe, czy bezwarunkowe? Czy osoba raz

zbawiona jest na zawsze bezpieczna? Odpowiedź na to pytanie jest uzależ-
niona od sposobu podejścia do kilku kluczowych kwestii: Od kogo zależy zba-
wienie? Czy łaska jest nieodparta, czy też możemy ją odrzucić?

(1) Od kogo w ostateczności zależy zbawienie — od Boga czy od człowie

ka? Oczywiście musi zależeć od Boga, bo któż mógłby być zbawiony, gdyby
zależało to od ludzkich wysiłków? Co do jednego możemy być spokojni — Bóg
przyjmie nas bez względu na to, jak słabi i nieudolni jesteśmy — pod warun
kiem, że mamy szczere pragnienie czynienia Jego woli. Jego łaska jest zawsze
dostępna, aby nas ostrzegać, sprawdzać motywacje, zachęcać i podtrzymy
wać.

Czy jednak zbawienie w pewnym sensie nie zależy od człowieka? Pismo

naucza wyraźnie i konsekwentnie, iż człowiek posiada wolną wolę, a zatem
może wybierać między życiem a śmiercią, oraz że Bóg nigdy tej wolności nie
pogwałci.

(2) Czy można się oprzeć Bożej lasce? Jedna z fundamentalnych zasad

kalwinizmu mówi, że łaska Boga jest nieodparta. Kiedy Bóg decyduje o czy-

background image

212

DOKTRYNY BIBLIJNE

imś zbawieniu, Jego Duch pociąga człowieka w sposób, którego nie można
powstrzymać. Dlatego prawdziwe dziecko Boże może mieć pewność, że wy-
trwa do końca i będzie zbawione. Jeśli popadnie w grzech, Bóg będzie go chło-
stał, lecz dołoży starań by go podźwignąć. Mówiąc obrazowo, wierzący może
upaść na pokładzie statku, ale nie wyleci za burtę.

A jednak Nowy Testament naucza, że można się oprzeć łasce Bożej i to

na tyle skutecznie, żeby pójść na potępienie (Jan 6:40; Hebr. 6:4-6; 10: 26-
30; II Piotra 2:21; Hebr. 2: 3; II Piotra 1:10), a wytrwanie jest zależne od utrzy-
mywania więzi z Bogiem.

Zwróćmy uwagę na Hebr. 6:4-6 oraz 10: 26-29. Słowa te zostały skie-

rowane do chrześcijan — apostołowie nie pisali Listów do ludzi niezbawio-
nych. Adresaci są określani jako ci, którzy zostali już raz oświeceni,
zakosztowali daru niebiańskiego, stali się uczestnikami Ducha Świętego, za-
kosztowali dobrego Słowa Bożego i cudownych mocy wieku przyszłego.

Autor listu zwraca się do hebrajskich chrześcijan, którzy, zniechęceni i

prześladowani (10:32-39), zaczęli odczuwać pokusę powrotu do judaizmu.
Gdyby jednak mieli zostać ponownie przyjęci do Synagogi, musieliby publicz-
nie oświadczyć, co następuje (10:29): że Jezus nie jest Synem Bożym; że
Jego krew została wylana sprawiedliwie, jak krew każdego złoczyńcy, oraz że
Jego cuda były czynione mocą diabelską.

Przed nawróceniem żyli wśród tych, którzy odrzucili Mesjasza; zaparcie

się Jezusa byłoby ponownym ukrzyżowaniem Syna Bożego i wystawieniem
Go na urągowisko — byłby to zatem grzech odstępstwa (Hebr. 6:6), niewy-
baczalny dlatego, że człowiek, który go popełnia, ma tak zatwardziałe ser-
ce, że nie jest już w stanie pokutować (dokładnie — nie można go „odnowić
i przywieść do pokuty"). Wierzący, który by go popełnił, poniósłby karę gor-
szą niż śmierć (10:28), to znaczy wpadłby w ręce Boża żywego, wymierzają-
cego karę (10:30,31).

Co prawda, nie jest napisane, że adresaci posunęli się aż do opisanych

grzechów, autor mówi bowiem: „co do was, jesteśmy przekonani o czymś lep-
szym". Gdyby jednak grzech odstępstwa nie mógł być popełniony przez zba-
wionych ludzi (nawet teoretycznie), wówczas wszystkie powyższe ostrzeżenia
byłyby bezsensowne.

Przeczytajmy teraz I Kor. 10:1-12. Koryntianie chełpili się chrześcijań-

ską wolnością i posiadaniem darów duchowych, lecz wielu z nich żyło nie-
moralnie. Ewidentnie bardzo ufali swej pozycji w Chrystusie oraz posiadanym
przywilejom dzieci Bożych. Paweł ostrzega ich jednak, że owe przywileje mo-
gą zostać postradane w wyniku grzechu, a na poparcie tej tezy przytacza

background image

ZBAWIENIE

213

przykłady z historii Izraelitów. Zostali oni cudownie uwolnieni z niewoli egip-
skiej, w wyniku czego zaakceptowali Mojżesza jako swego przywódcę w dro-
dze do Ziemi Obiecanej. Szczególnym znakiem potwierdzającym jego
przywództwo było przejście przez Morze Czerwone. Ponadnaturalna obecności
Boga towarzyszyła im przez cały czas — po wyjściu (zbawieniu) z Egiptu byli
cudownie zaopatrywani w żywność i wodę. Oznaczało to, że kroczyli w łasce,
czyli w przychylności i obecności Boga.

Mimo to nie sprawdziła się na nich teoria „raz zbawiony, na zawsze zba-

wiony", ponieważ ich ciała zasłały pustynię z powodu szemrania, buntu i bał-
wochwalstwa. Ich więź z Bogiem została zerwana z powodu grzechu i w
rezultacie odpadli od łaski. Apostoł stwierdza, że „to wszystko na tamtych
przyszło dla przykładu i jest napisane ku przestrodze dla nas", ostrzegając
chrześcijan, że mogą utracić najwspanialsze przywileje z powodu
rozmyślnie popełnianego grzechu.

4. Biblijna równowaga

Fundamenty obydwu doktryn — kalwińskiej i arminiańskiej — oparte są

o Pismo Święte. Kalwinizm podkreśla laskę Bożą jako jedyne źródło zba-
wienia — i tego samego naucza Biblia. Arminianizm kładzie nacisk na wol-
ną wolę człowieka oraz jego odpowiedzialność — takie nauczanie również
znajdujemy na kartach Słowa Bożego. Praktyczne rozwiązanie problemu po-
lega na unikaniu niebiblijnych skrajności poglądów oraz na powstrzymywa-
niu się od stawiania ich po przeciwnych stronach jakiejkolwiek barykady.
Kiedy dwie doktryny zostaną sobie przeciwstawione, rezultatem będzie reak-
cja prowadząca na manowce. Na przykład: skupienie się wyłącznie na Bo-
ż

ej suwerenności i łasce w kontekście zbawienia może prowadzić do życia

w braku bojaźni Bożej, ponieważ jeśli ktoś uwierzy, że jego sposób życia i po-
stawa nie mają nic wspólnego ze zbawieniem, wtedy łatwo mu będzie popaść
w „bylejakość". Z drugiej strony, nadmierny nacisk na wolną wolę i odpowie-
dzialność może się zakończyć legalizmem oraz odebraniem wierzącemu pew-
ności zbawienia. Bezprawie i legalizm — oto dwie skrajności, których należy
unikać.

Kiedy próbujemy ustalić wzajemną relację pomiędzy wiedzą uprzednią

Boga a wolną wolą człowieka, stajemy wobec wielkiej tajemnicy. Jeśli jednak
będziemy postępować według praktycznych wskazówek Pisma i zabierzemy
się do wypełniania określonych w nim obowiązków, wówczas na pewno nie
zboczymy z dróg Pańskich. „To, co jest zakryte, należy do Pana, Boga na-
szego, a co jest jawne, do nas (...)" (VMojż. 29:28).

background image

214

DOKTRYNY BIBLIJNE

Konkludując należałoby zasugerować, że nie jest rzeczą mądrą zagłębianie się

w materię niebezpieczeństw życia chrześcijańskiego. Dobrze byłoby natomiast
podkreślać środki bezpieczeństwa dzieci Bożych — moc Chrystusa jako naszego
Zbawiciela, wierność Ducha Świętego mieszkającego w wierzących, pewność
Bożych obietnic oraz skuteczność modlitwy. Nowy Testament naucza o
prawdziwym „wiecznym bezpieczeństwie" zapewniając nas, iż bez względu na
słabości, niedoskonałości, pułapki lub zewnętrzne okoliczności chrześcijanin
może prowadzić bezpieczne i zwycięskie życie w Chrystusie. Wraz z apostołem
Pawłem może wołać: „Któż nas odłączy od miłości Chrystusowej? Czy utrapienie,
czy ucisk, czy prześladowanie, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy
miecz? (...) W tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował.
Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi
niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani
głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej,
która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym" (Rzym. 8:35-39).

Na zakończenie przedstawiamy wypowiedź Johna Wesleya na temat „nie-

możliwości utracenia zbawienia".

Odczuwając od pewnego czasu wielkie pragnienie jedności z panem Whitefiel-

dem na tyle, na ile jest to możliwe, oraz zakończenia jałowych dysput, spisałem
najprościej jak mogłem swoje opinie w omawianych kwestiach.

W naszej debacie istnieją trzy zasadnicze punkty: 1. Bezwarunkowa elekcja.

2. Nieodparte działanie łaski. 3. Ostateczne wytrwanie.

Co do punktu pierwszego, wierzę:
ś

e Bóg, jeszcze przed założeniem świata, wybrał określone osoby do określonych

dzieł, jak na przykład apostoła Pawła do głoszenia ewangelii;

ś

e wybrał On bezwarunkowo niektóre narody, aby mogły otrzymać szczególne

przywileje, czego przykładem jest naród żydowski;

ś

e wybrał On bezwarunkowo niektóre narody, aby usłyszały ewangelię, jak An-

glię i Szkocję dzisiaj, i wiele innych w przeszłości;

ś

e wybrał On bezwarunkowo niektóre osoby, które obdarzył wyjątkowymi przy-

wilejami dotyczącymi zarówno spraw przemijających jak i duchowych;

I nie zaprzeczam (choć nie mogę dowieść),
ś

e wybrał On bezwarunkowo niektóre osoby do wiecznej chwały.

Lecz nie jestem w stanie uwierzyć,
ś

e wszyscy, którzy nie zostali w ten sposób wybrani, muszą zginąć na zawsze;

oraz

ś

e istnieje na Ziemi choć jedna dusza, która nigdy nie miała lub nie otrzyma

możliwości ratunku przed wiecznym potępieniem.

background image

ZBAWIENIE

215

Co do punktu drugiego, czyli nieodpartego działania Bożej łaski, wierzę:
ś

e łaska, która daje duszy wiarę i za jej pośrednictwem zbawienie, jest nieod-

parta w momencie upamiętania;

ś

e większość wierzących pamięta czas, kiedy Bóg nieodparcie przekonał ich

o grzechu;

ś

e większość wierzących miewa chwile, gdy Bóg nieodparcie działa w ich ser-

cach;

Lecz wierzę, iż łaskę Bożą można odrzucić zarówno przed takim zdarzeniem,

jak i po nim; oraz

ś

e łaska generalnie nie działa w sposób nieodparty, lecz możemy zastosować się

do niej lub nie.

I nie zaprzeczam,
ś

e w niektórych przypadkach łaska Boża działa w sposób tak dalece nieodpar-

ty, iż człowiekowi nie pozostaje nic innego, jak uwierzyć i przyjąć zbawienie.

Lecz nie jestem w stanie uwierzyć,
ś

e każdy człowiek, w którym łaska nie działa w tak nieodparty sposób, jest ska-

zany na potępienie; oraz

ś

e istnieje na Ziemi choć jedna dusza, która nie doświadcza i nigdy nie doświad-

czyła innego sposobu działania łaski Bożej, niż taki, który pogłębia stan jej potę-
pienia, oraz że Bóg przeznaczył ją do takiego stanu.

Co do punktu trzeciego, czyli ostatecznego wytrwania, jestem skłonny uwierzyć,
ś

e istnieje możliwość osiągnięcia za życia takiego stanu, w którym człowiek nie

upadnie w sensie ostatecznym; oraz

ś

e ten, kto osiągnął taki stan, może powiedzieć: „Stare przeminęło, oto wszyst-

ko stało się nowe".

background image

9

DUCH

ŚWIĘTY

Sądząc po ilości miejsca, jakie zajmuje w Biblii nauczanie o Duchu Świętym,

jest to jedna z najważniejszych doktryn dotyczących prawdy o odkupieniu. Z
wyjątkiem II i III Listu Apostoła Jana, wszystkie księgi Nowego Testamentu
zawierają odniesienia lub wzmianki dotyczące działania Ducha, a każda z
Ewangelii rozpoczyna się od obietnicy Jego wylania.

Mimo to, nauczanie o Duchu Świętym pozostaje w wielu środowiskach

chrześcijańskich doktryną lekceważoną. Formalizm oraz lęk przed fanatyzmem
zaowocowały alergiczną reakcją przeciwko podkreślaniu roli Ducha Świętego w
osobistym doświadczeniu wiary.

Oczywiście, rezultatem takiego postępowania musi być duchowa stagnacja,

ponieważ żywe chrześcijaństwo bez Ducha jest fikcją. Tylko On może wprowa-
dzić w życie to, co zostało nam udostępnione dzięki dziełu Chrystusa. Mówiąc
słowami Ignacego z Antiochii, jednego u Ojców Kościoła:

Laska Ducha powoduje, że mechanizm odkupienia zostaje wszczepiony do du-

szy wierzącego i zaczyna tam działać. Bez Ducha Świętego Krzyż pozostaje niewy-
korzystanym narzędziem, wokół którego leżą nieuporządkowane kamienie. Nic się
nie stanie, dopóki nie znajdzie się lina, za pomocą której będzie można je podnosić,
stawiając przez wiarę i miłość w miejscu przewidzianym dla nich w żywej budowli,
jaką jest Kościół.

background image

SPIS RZECZY

I. NATURA DUCHA ŚWIĘTEGO 221

1. Imiona przypisywane Duchowi Świętemu 221

[a} Duch Boży. [b] Duch Chrystusowy, [c] Pocieszyciel, [d] Duch Święty,
[e] Duch Obietnicy, [f] Duch Prawdy, [g] Duch Laski, [h] Duch śycia,
[i] Duch Synostwa.

2. Symbole Ducha 226

[a] Ogień, [b] Wiatr, [c] Woda. [d] Pieczęć, [e] Olej. [f] Gołębica.

II. DUCH ŚWIĘTY W STARYM TESTAMENCIE 228

1.

Duch Stworzyciel 228

2.

Duch jako Osoba działająca dynamicznie 229

[a] Boży mężowie czynu, [b] Boży słudzy słowa.

3. Duch odrodzenia w Starym Testamencie 230

[a] Duch dzałający. [b[ Wylanie Ducha jako przyszłe błogosławieństwo,
[c] Związek Ducha z przyjściem Mesjasza, [d] Wyjątkowe dzieła związa-
ne z Osobą Ducha.

III. DUCH ŚWIĘTY W CHRYSTUSIE 233

1.

Narodzenie 234

2.

Chrzest 235

3.

Służba 235

4.

Ukrzyżowanie 235

5.

Zmartwychwstanie 235

6.

Wniebowstąpienie 236

IV. DUCH ŚWIĘTY W śYCIU CZŁOWIEKA 237

1. Przekonywanie 237

[aj Grzech niewiary, [b] Sprawiedliwość Chrystusa, [c] Sąd nad szatanem.

2.

Odrodzenie 239

3.

Zamieszkiwanie 239

4.

Uświęcenie 240

5.

Obdarzenie mocą 241

[a] Ognólny charakter obdarzenia mocą. [b] Wyjątkowy charakter ob-
darzenia mocą. [c] Wstępny dowód obdarzenia mocą. [d] Ciągłość obda-
rzenia mocą. [e] Sposób odbioru mocy przez obdarowanego.

background image

6. Uwielbienie 248

(a) Ilustracja z dziedziny handlu, [b] Ilustracja z dziedziny rolnictwa.

[c] Ilustracja z dziedziny życia rodzinnego.

7. Niewłaściwe postępowanie wobec Ducha Świętego 248

V. DARY DUCHA ŚWIĘTEGO 249

1.

Ogólny charakter 249

2.

żnorodność 249

[a] Słowo mądrości, [b] Słowo wiedzy, [c] Wiara [d] Uzdrawianie, [e] Czy-
nienie cudów, [f] Proroctwo, [g] Rozróżnianie duchów, [h] Języki, [i] Wykła-
danie języków.

3. Zasady rozdzielania darów Ducha 254

[a] Zrównoważenie, [b] Oddziaływanie na zgromadzonych, [c] Mądrość

[d] Samokontrola [e] Porządek [f] Gotowość do przyjęcia pouczenia

4.

Otrzymywanie darów Ducha i wymagania z tym związane 256

[a] Poddanie się woli Bożej, [b] Czyste motywacje, [c] Silne pragnienie,
[d] Wiara, [e] Gorliwość.
5.

Weryfikacja darów 257

[a] Poddanie Chrystusowi [b] Test praktyczny [c] Test doktrynalny.

VI. DUCH ŚWIĘTY W KOŚCIELE 259

1. Oczekiwanie na Ducha Świętego 259

[a] Narodziny Kościoła, [b] Świadectwo uwielbienia Chrystusa, [c] Dokoń-
czenie dzieła Chrystusa, [d] Namaszczenie Kościoła, [e] Zamieszkiwanie
Ducha pośród Kościoła, [f] Początek nowego okresu.

2. Służba Ducha 261

[a] Zarządzanie, [b] Zwiastowanie Słowa, [c] Modlitwa, [d] Śpiew, [e] Świa-
dectwo.

background image

I. NATURA DUCHA ŚWIĘTEGO

Kim jest Duch Święty? Spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie studiu-

jąc imiona przypisane Mu w Biblii oraz symbole ilustrujące Jego działanie.

1. Imiona przypisywane Duchowi Świętemu (a) Duch Boży. Duch
spełnia rolę wykonawczą Trójcy, działając zarówno w sferze fizycznej, jak i
moralnej. Bóg stworzył i podtrzymuje wszechświat przez Ducha, który działa
jako „palec Boży" (Luk. 11:20) w sferze duchowej, nawracając
grzeszników oraz uświęcając i podtrzymując wierzących.

(1)

Czy Duch Święty jest istotą boską w sensie absolutnym? Jego Bo-

skości można dowieść na podstawie następujących faktów: Biblia przypi-
suje Mu Boskie atrybuty — Duch Święty jest wieczny, wszechobecny,
wszechmocny i wszechwiedzący (Hebr. 9:14; Ps. 139:7-10; Luk. 1:35; I Kor.
2:10,11). Przypisywane Mu są również dzieła Boże, jak stworzenie, odro-
dzenie i wskrzeszenie (I Mojż. 1:2; Job 33:4; Jan 3:5-8; Rzym. 8:11). Jest
traktowany na równi z Ojcem i Synem (I Kor. 12:4-6; II Kor. 13:14; Mat.
28:19; Obj. 1:4).

(2)

Czy Duch Święty jest Bogiem, czy tylko jakąś mocą lub energią? Jest

On często opisywany w sposób bezosobowy — jako Tchnienie napełniają-
ce, Namaszczenie, Ogień dający światło i ciepło, Woda wytryskająca czy Dar
udzielany każdemu. Są to jednak opisy Jego sposobu działania, a nie Jego
samego. Duch jest przedstawiany w taki sposób, aby nie pozostawić żadnej
wątpliwości, iż jest Osobą. I tak, przejawia On następujące cechy osobowo-
ś

ci: umysł (Rzym. 8:27), wolę (I Kor. 12:11), uczucia (Efez. 4:30). Pismo mówi

również o Jego działaniach charakterystycznych dla osoby: objawienie (II Pio-
tra 1:21), nauczanie (Jan 14:26), świadczenie (Gal. 4:6), wstawiennictwo
(Rzym. 8:26), przemawianie (Obj. 2:7), nakazywanie (Dz.Ap. 16:6-7), przeko-
nywanie (Jan 16:8). Może być zasmucony (Efez. 4:30), okłamywany (Dz.Ap.
5:3) i obrażany (czyli można bluźnić przeciwko Niemu; Mat. 12:31,32).

Na Jego osobowy charakter wskazują również następujące fakty: obja-

wił się w postaci gołębicy (Mat. 3:16) oraz pozostaje oddzielny wobec da-
rów, których udziela (I Kor. 12:11).

Niektórzy zaprzeczają istnieniu osobowości Ducha Świętego, ponieważ

Biblia nie opisuje Go jako Istoty posiadającej ciało czy postać. Należy jednak
odróżnić pojęcia osobowości i postaciowości (czyli posiadania postaci). Oso-
bowość jest związana z inteligencją, uczuciami i wolą — posiadanie ciała nie

background image

222

DOKTRYNY BIBLIJNE

jest warunkiem jej istnienia. Co więcej, brak określonej formy wcale nie jest
dowodem na nieistnienie, czego potwierdzeniem jest wiatr, będący rzeczywi-
stością bezpostaciową (Jan 3:8).

O ile stworzenie jakiejś teologicznej koncepcji Boga Ojca czy Pana Je-

zusa Chrystusa nie jest problemem, o tyle utworzenie przejrzystej koncepcji
Ducha Świętego nastręcza trudności wielu osobom. Powód jest dwojaki: po
pierwsze, Pismo opisuje działanie Ducha jako niewidzialne i tajemne; po dru-
gie, Duch Święty nigdy nie mówi o sobie ani nie reprezentuje siebie — za-
wsze przychodzi w czyimś imieniu, jako reprezentant innej Osoby. Pozostaje
w cieniu Jezusa Chrystusa, działając w najgłębszych obszarach naszego je-
stestwa. Nigdy nie zwraca uwagi na siebie, lecz na wolę Boga i zbawcze dzieło
Chrystusa. „Nie sam od siebie mówić będzie" (Jan 16:13).

(3) Czy Duch Święty jako Osoba jest oddzielny od Boga Ojca? Tak, po-

nieważ Duch pochodzi od Boga, jest posyłany od Boga i jest darem Bożym
dla człowieka. Mimo to, Duch Święty nie jest niezależny od Ojca — zawsze
reprezentuje Jedynego Boga, działającego w sferze myśli, woli i czynu. To,
w jaki sposób Duch Święty może stanowić jedno z Ojcem, pozostając jed-
nocześnie oddzielną Osobą, jest częścią tajemnicy Trójcy.

(b) Duch Chrystusowy (Rzym. 8:9). Nie ma zasadniczej różnicy między

Duchem Bożym, Duchem Chrystusowym i Duchem Świętym. Istnieje tylko
jeden Duch Święty, tak jak jeden Ojciec i jeden Syn. Duchowi Świętemu przy-
pisuje się jednak wiele imion, opisujących różne rodzaje Jego służby.

Dlaczego Duch Święty jest zwany Duchem Chrystusa? (1) Ponieważ zo-

stał posłany w imieniu Chrystusa (Jan 14:26). (2) Ponieważ jest Duchem
posłanym przez Chrystusa. Jest również źródłem życia duchowego, dzięki
któremu człowiek rodzi się na nowo wchodząc do Królestwa Bożego. To
nowe życie jest przekazywane i podtrzymywane przez Chrystusa (Jan
1:12,13; 4:10; 7:38), który również chrzci Duchem Świętym (Mat. 3:11). (3)
Duch Święty jest nazywany Duchem Chrystusa, ponieważ jego podsta-
wową misją w obecnym wieku jest uwielbienie Chrystusa (Jan 16:14). Dzia-
łanie Ducha jest związane z Tym, który żył, umarł, zmartwychwstał i wstąpił
do nieba. Duch czyni w wierzących rzeczywistością to, co Chrystus uczy-
nił dla nich. (4) Uwielbiony Chrystus jest obecny w Kościele i w wierzących
poprzez Ducha Świętego. Mówi się, że przyszedł On w miejsce Chrystusa,
lecz bardziej poprawne byłoby stwierdzenie, iż Duch Święty przyszedł, by
uczynić Chrystusa realnym, ponieważ dzięki Duchowi stała się możliwa
wszechobecność Chrystusa w świecie (Mat. 18:20) oraz Jego zamieszkiwa-
nie w wierzących. Związek pomiędzy Chrystusem i Duchem Świętym jest

background image

DUCH ŚWIĘTY

223

tak bliski, że według Pisma obydwaj zamieszkują w wierzącym (Gal. 2:20;
Rzym. 8:9,10); w ten sposób chrześcijanin jest zarówno „w Chrystusie" jak
i „w Duchu".

(c) Pocieszyciel. Ten tytuł jest używany wobec Ducha w Ewangelii Ja-

na rozdz. 14-17. Uważne studium tła powyższych rozdziałów pokazuje zna-
czenie tego daru. Uczniowie spożywali ostatni posiłek ze swym Mistrzem,
a ich serca przepełniał smutek związany z Jego rychłym odejściem. Czuli się
słabi i całkowicie bezradni. Kto im pomoże, gdy Jezusa już nie będzie? Kto
ich będzie uczył i prowadził? Jak będą mogli stawić czoła wrogo nastawione-
mu światu? Jezus uśmierzył te niewypowiedziane lęki, wypowiadając obiet-
nicę: „Ja prosić będę Ojca i da wam innego Pocieszyciela, aby był z wami na
wieki" (Jan 14:16).

Słowo „Pocieszyciel" (w oryginale parakletos) oznacza dosłownie: ktoś

przywołany aby służyć pomocą komuś innemu, zwłaszcza w dziedzinach
związanych z prawem. W starożytnych trybunałach istniał zwyczaj zaprasza-
nia przez podsądnego do pomocy jednego lub kilku przyjaciół, zwanych po
grecku „parakletos", a po łacinie „advocatus". Dawało to możliwość uzyska-
nia przez oskarżonego mądrej rady i pokrzepienia go samą obecnością owych
„obrońców", przy czym żaden z nich nie czynił tego za opłatą, lecz byli powo-
dowani uczuciem przyjaźni i solidarności. W ten sposób mogli doradzić przy-
jacielowi, co powinien w danej sytuacji zrobić lub powiedzieć, czasem mówili
i działali w jego imieniu, traktując jego sprawę jak własną oraz pozostając
z nim pomimo trudności związanych z procesem.

Taka była relacja między Jezusem a uczniami podczas Jego ziemskiej

służby, i nic dziwnego, że zapowiedź odejścia Mistrza wprawiła ich w przy-
gnębienie. Lecz On pocieszał ich obietnicą innego Pocieszyciela, który będzie
ich bronił, pomagał im i nauczał ich podczas nieobecności Jezusa. Duch
Ś

więty został nazwany „innym" Pocieszycielem, ponieważ miał być dla

uczniów w sposób niewidzialny tym, czym był dla nich Jezus widzialny.

Wyraz „inny" odróżnia Ducha Świętego od Jezusa, ale równocześnie umie-

szcza Go na tej samej płaszczyźnie. Jezus posyła Ducha, lecz jednocześnie
przychodzi przezeń do uczniów. Duch jest zatem zarówno następcą Chrystu-
sa, jak Jego Obecnością, czyniąc możliwym i realnym nieprzerwane prze-
bywanie Chrystusa pośród Kościoła.

To On sprawia, iż Osoba Chrystusa zamieszkuje w nich, tak że mogą powiedzieć

wraz z apostołem Pawłem: „żyje we mnie Chrystus". Zatem Duch Święty przekazu-
je wierzącym naturę Chrystusa. Jego uczucia i cnoty, kształtując ich na Jego podo-
bieństwo, według wzoru przekazanego nam przez Niego samego. Bez Chrystusa Duch

background image

224

DOKTRYNY BIBLIJNE

Ś

więty nie ma czego wytwarzać w sercu wierzącego — gdybyśmy odsunęli Chrystusa

wraz z Jego Słowem, to tak jakbyśmy usunęli ze studia fotograficznego tę osobę,
której portret właśnie miał być utrwalony na kliszy dzięki działaniu światła.

Posłanie Pocieszyciela nie oznacza, że Jezus przestał być pomocą i obrońcą

dla swego ludu. Apostoł Jan pisze, że ten urząd wciąż jest pełniony przez Syna
Bożego (I Jana 2:1). Chrystus, którego pole działania znajduje się w niebie, broni
swoich uczniów przed „oskarżycielem braci", a w tym samym czasie Duch
Ś

więty, działając na ziemi, „zamyka usta ziemskich przeciwników Kościoła,

dzięki zwycięstwu wiary, która pokonuje świat". W ten sposób Chrystus jest
Parakletem w niebie, a Duch Święty — Parakłetem na ziemi.

Po wstąpieniu do nieba Chrystus nie tylko posyła Ducha Świętego, lecz także

manifestuje się za Jego pośrednictwem. Będąc w ciele, Syn Boży był ograniczony
prawami fizyki i dlatego mógł przebywać tylko w jednym miejscu na raz; teraz,
po wniebowstąpieniu, stał się wszechobecny przez Ducha Świętego. Za
ziemskiego życia Jezus mógł przebywać jedynie na zewnątrz ludzi; przez Ducha
Ś

więtego może zamieszkiwać głębiny ich dusz. Ktoś przedstawił tę prawdę w

następujący sposób:

Gdyby Jezus pozostał na ziemi w ciele, byłby tylko przykładem do naśladowa-

nia; jednak dzięki temu, że wstąpił do Ojca i posłał swego Ducha, jest teraz życiem,
którym można żyć. Gdyby pozostał pośród nas jako widzialny i dotykalny, byłby
dla nas tym, czym jest model dla rzeźbiarzy ciosających kamienie, lecz nie miałby
nic wspólnego z jakąkolwiek ideą czy inspiracją dla powstających dzieł sztuki. Gdy-
by pozostał na ziemi, byłby jedynie przedmiotem obserwacji i naukowej analizy, lecz
zawsze pozostawałby na zewnątrz nas; byłby zewnętrznym głosem, zewnętrznym ży-
ciem, zewnętrznym przykładem. (...) Lecz dzięki swemu Duchowi Jezus może żyć
w nas jako Dusza naszych dusz, Duch naszych duchów, Prawda naszych umysłów,
Miłość naszych serc i Pragnienie naszej woli.

Jeżeli dziełem Ducha jest „udzielanie z Syna i oznajmianie" (Jan 16:14 —

[przyp. red.]), to jaki jest sens zamiany, w wyniku której Jeden musiał odejść, a
Drugi przyjść? Odpowiedź: Duch Święty nie „udziela" z Chrystusa ziemskiego
lecz z Chrystusa niebiańskiego, na powrót obleczonego swą wieczną chwałą i
mocą. Dr A. J. Gordon ilustruje tę relację następująco:

To tak, jakby ojciec rodziny, który odziedziczył spadek po zmarłym krewnym,

powiedział swoim dzieciom: „Jesteśmy biedną rodziną, ale właśnie otrzymałem
dziedzictwo i muszę teraz wyjechać daleko, aby objąć je w posiadanie. Jeśli bę-
dziecie mi posłuszni i pogodzicie się z moim odejściem na jakiś czas, wtedy przy-

background image

DUCH ŚWIĘTY

225

ś

lę wam z tego dalekiego kraju o wiele więcej, niż moglibyście dostać, gdybym zo-

stał z wami".

Ziemskie życie Chrystusa było okresem Jego ubóstwa (II Kor. 8:9) i uniżenia;

umierając na Krzyżu zagwarantował nam bogactwo swej łaski (Efez. 1:7);
zasiadając na Tronie objawił bogactwo swojej chwały (Efez. 3:16). Po wstąpieniu
do Ojca, Syn posłał Ducha, aby przekazać usynowionym dzieciom Bożym skarby
swego dziedzictwa. Dzięki wniebowstąpieniu Chrystus mógł więcej dać, a
Kościół — więcej otrzymać (Jan 16:12; 14:12). „Strumień życia będzie miał
silniejszy prąd, ponieważ źródło, z którego wypływa, będzie położone wyżej".

Pocieszyciel naucza zgodnie z tym, co mówił Chrystus, a jednak szerzej —

przed Ukrzyżowaniem, Zmartwychwstaniem i Wniebowstąpieniem doktryna
chrześcijańska nie była jeszcze w pełni rozwinięta i dlatego nie mogła być
objawiona uczniom. W Ewangelii Jana 16:12,13 Jezus mówi do nich coś w tym
rodzaju: „Ja mogłem was nauczyć tylko części doktryny, ale kiedy On przyjdzie,
nauczy was wszystkiego". Wniebowstąpienie miało na celu skuteczniejsze
przekazanie prawdy oraz mocy.

(d)

Duch Święty. Jest nazywany świętym, ponieważ jest Duchem Tego, który

jest Święty, a także dlatego, że Jego podstawowym dziełem jest uświęcanie.
Potrzebujemy Zbawiciela z dwóch powodów: po pierwsze, aby uczynił coś za nas,
a po drugie — w nas. Jezus odpowiedział na pierwszą z tych potrzeb, umierając za
nas; teraz żyje w nas poprzez Ducha Świętego, zasilając nasze dusze Boskim
ż

yciem. Duch Święty przyszedł, aby dokonać przemiany ludzkiej natury i

osobiście stanąć do walki przeciw jej złym skłonnościom.

(e)

Duch Obietnicy. Został nazwany w ten sposób dlatego, że Jego łaska i

moc stanowią jedno z najwspanialszych błogosławieństw obiecanych w Starym
Testamencie (Ez. 36:27; Joel 2:28). Największą prerogatywą Mesjasza jest
udzielenie Ducha Świętego, i właśnie to miał na myśli Jezus, kiedy powiedział:
„Oto Ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca" (Luk. 24:49; Gal. 3:14).

(f)

Duch Prawdy. Celem Wcielenia było objawienie Ojca, natomiast misją

Pocieszyciela jest objawianie Syna. Kiedy wpatrujemy się w jakiś obraz, w jego
formie i kolorach widzimy tyle piękna, ile sami jesteśmy w stanie dostrzec, lecz
by zrozumieć ukryte znaczenie i zamysł artysty, potrzebujemy kogoś, kto
otworzyłby nam oczy, dokonując właściwej interpretacji dzieła.

background image

226

DOKTRYNY BIBLIJNE

Duch Święty spełnia właśnie taką rolę w stosunku do Jezusa Chrystusa.

Nie przedstawia jakiegoś nowego czy innego objawienia, lecz raczej otwiera
umysł człowieka, by ten mógł zobaczyć głębsze znaczenie życia i słów
Chrystusa. Jak Syn nie mówił od siebie, lecz przekazywał to, co otrzymał
od Ojca, tak Duch nie naucza od siebie samego czerpiąc z własnego źródła,
ale mówi tylko to, co pochodzi od Trójjedynego Boga.

(g) Duch Laski (Hebr. 10:29; Zach. 12:10). Duch Święty udziela człowie-

kowi łaski ku upamiętaniu, dobijając się wytrwale do jego serca. Udziela mu
mocy niezbędnej do uświęcenia, wytrwania i służby. Ten, kto próbuje żyć nie
opierając się na dziele Ducha Laski, odrzuca Tego, który jedynie potrafi sku-
tecznie przemienić serce, dlatego taki człowiek sam odcina się od miłosier-
dzia Bożego.

(h) Duch śycia (Rzym. 8:2; Obj. 11:11). „Wierzę w Ducha Świętego, Pana

i Ożywiciela" — głosi jedno z wczesnochrześcijańskich wyznań wiary. Duch jest
Tą Osobą Trójcy, której dziełem jest tworzenie i podtrzymywanie życia —
zarówno naturalnego, jak i duchowego.

(i) Duch Synostwa (Rzym. 8:15). Kiedy człowiek zostaje zbawiony, wów-

czas nie tylko zostaje nazwany dzieckiem Bożym i adoptowany do Bożej ro-
dziny, ale otrzymuje świadomość uczestnictwa w Boskiej naturze. Biskup
Andrews pisze: „Jak Chrystus jest naszym świadkiem w niebie, tak Duch
ś

wiadczy tutaj, na ziemi, wespół z duchem naszym, że jesteśmy dziećmi Bo-

ż

ymi".

2. Symbole Ducha

Jak ktoś słusznie zauważył, „słowa są często jedynie ułomnymi no-

ś

nikami prawdy. W najlepszym przypadku mogą tylko częściowo objawić,

częściowo ukrywając to, co tkwi w głębinach przekazywanej myśli". Bóg
postanowił zilustrować za pomocą symboli to, czego nie można przekazać
za pomocą ludzkiego języka ze względu na naszą ograniczoność. W celu
opisania działań Ducha Świętego zostały użyte następujące symbole:

(a)

Ogień (Izaj. 4:4; Mat. 3:11; Luk. 3:16). Ogień obrazuje oczyszczanie,

płomienną gorliwość i żarliwość wypływającą z namaszczenia Ducha. Jest
On przyrównywany do ognia, ponieważ ogrzewa, oświetla, rozprzestrzenia się
i oczyszcza (Jer. 20:9).

(b)

Wiatr (Ez. 37:7-10; Jan 3:8; Dz.Ap. 2:2). Wiatr symbolizuje odnawia-

jącą pracę Ducha oraz wskazuje na tajemniczość, niezależność i przenikli-
wość Jego ożywczego, oczyszczającego działania.

background image

DUCH ŚWIĘTY

227

(c) Woda (II Mojż. 17:6; Ez. 36:25-27; 47:1; Jan 3:5; 4:14; 7:38,39). Duch

Ś

więty jest źródłem wody żywej, najczystszej i najlepszej, ponieważ On sam

jest Rzeką żywota, przepływającą i wytryskającą w naszych duszach oraz wy
mywającą nieczystości grzechu. Moc Ducha czyni w rzeczywistości ducho
wej to, co woda w świecie materialnym. Woda oczyszcza, orzeźwia, gasi
pragnienie i jałowość przemienia w płodność. Oczyszcza to, co splamione
i przywraca czystość, będąc trafnym symbolem Bożej łaski, która nie tylko
obmywa duszę, ale przydaje jej Boskiego piękna. Woda jest niezbędnym ele
mentem życia biologicznego; Duch Święty jest konieczny do życia ducho
wego.

Co oznacza wyrażenie „woda żywa"? Jest żywa w porównaniu do wody

stojącej w zbiornikach; woda żywa kipi i płynie, pozostając zawsze w kontak-
cie ze źródłem i niosąc ze sobą życie. Jeżeli woda zostanie złapana w zamknię-
tym obszarze, zostaje odcięta od źródeł, a jej przepływ ustaje. Wtedy nie
można jej już nazywać „żywą". Chrześcijanin jest w posiadaniu „żywej wody"
o tyle, o ile pozostaje w kontakcie z jej Boskim źródłem, którym jest Chry-
stus.

(d) Pieczęć (Efez. 1:13; II Tym. 2:19). Ta ilustracja niesie z sobą nastę

pujące idee: (1) Fakt posiadania. Odciśnięcie pieczęci na posiadanym mie
niu jest potwierdzeniem jego przynależności do posiadacza. Wierzący są
własnością Boga, co jest potwierdzone przez Ducha zamieszkującego w ich
sercach. W czasach apostoła Pawła, w Efezie istniał następujący zwyczaj: ku
piec handlujący np. drewnem mógł pójść do portu, wybrać interesujący go
materiał, kupić i opatrzyć swoją pieczęcią na znak posiadania. Później wy
starczyło posłać służących z sygnetem, aby zidentyfikowali jego odcisk i za
brali zakupione drewno do domu (II Tym. 2:19). (2) W symbolu pieczęci
zawarta jest również idea bezpieczeństwa (Efez. 1:13; por. Obj. 7:3). Duch
Ś

więty daje wierzącemu poczucie bezpieczeństwa (Rzym. 8:16). Stanowi On

rękojmię naszego niebiańskiego dziedzictwa i daje przekonanie o nadejściu
chwały, która ma się objawić. Chrześcijanie zostali zapieczętowani i dlate
go muszą się strzec, by nie złamać pieczęci (Efez. 4:30).

(e) Olej. Jest to prawdopodobnie najbardziej znany i popularny sym

bol Ducha Świętego. Olej używany podczas staro testamentowych rytua
łów kojarzono z użytecznością, owocnością, pięknem, życiem i przemianą.
Był szeroko używany do jedzenia, napełniania lamp, smarowania, lecze
nia i zmiękczania skóry. Duch Święty czyni podobnie w rzeczywistości du
chowej: wzmacnia, oświeca, uwalnia, uzdrawia oraz wpływa kojąco na
duszę.

background image

228

DOKTRYNY BIBLIJNE

(f) Gołębica. Gołębica jako symbol mówi o łagodności, czułości, miłości,

niewinności, delikatności, pokoju, czystości i cierpliwości. Syryjczycy używają jej
jako oznaki życiodajnej mocy natury. Niektóre tradycyjne pisma żydowskie tak
przedstawiają drugi werset I Księgi Mojżeszowej: ,A Duch Boży niczym gołębica
unosił się nad powierzchnią wód". Chrystus mówił o gołębicy jako ucieleśnieniu
czystości, która powinna charakteryzować Jego uczniów.

H. DUCH ŚWIĘTY W STARYM TESTAMENCIE

Duch Święty jest ukazywany w Starym Testamencie na trzy sposoby: po

pierwsze, jako stwórczy lub kosmiczny Duch, przez którego moc został stworzony
wszechświat i wszystkie żywe istoty; po drugie, jako dynamiczny Duch
obdarzający mocą i po trzecie, jako Duch odradzający, który przemienia naturę
człowieka.

1. Duch Stworzyciel

Duch Święty jest trzecią Osobą Trójcy, której mocą został stworzony

wszechświat. Unosił się On nad wodami i udzielał swej chwały stworzeniu (I
Mojż. 1:2; Job 26:13; Ps. 33:6; 104:30). Dr Denio pisze:

Duch Święty jako Boskość immanentna całego stworzenia (czyli przenikająca

stworzenie) manifestuje swą obecność poprzez to, co zwykliśmy nazywać
prawami natury. Jest On źródłem porządku i życia, a także mocą utrzymującą
określoną organizację stworzenia. Wszystkie siły natury są niczym innym, jak
dowodem obecności i działania Ducha Bożego. Siły mechaniki, reakcje chemicz-
ne, życie organiczne roślin i zwierząt, energia związana z przewodnictwem ner-
wowym, inteligencja oraz poczucie moralności są znakami immanencji Boga oraz
działania Ducha Świętego jako bezpośredniej przyczyny sprawczej wszystkiego.

Duch Święty stworzył człowieka i podtrzymuje jego życie (I Mojż. 2:7; Job.

33:4). Każda jednostka, bez względu na to, czy służy Bogu, czy nie, jest pod-
trzymywana stwórczą mocą Ducha Bożego (Dan. 5:23; Dz.Ap. 17:28). Eg-
zystencja człowieka jest podobna do dźwięku organów — trwa tak długo, jak
długo palec Stwórcy naciska klawisz. Człowiek zawdzięcza swe istnienie „dwu
rękom Boga" — Słowu (Jan 1:1-3) i Duchowi, ponieważ do nich właśnie po-
wiedziano: „Uczyńmy człowieka".

background image

DUCH ŚWIĘTY

229

2. Duch jako Osoba działająca dynamicznie

Duch-Stworzyciel uczynił człowieka po to, aby ten uformował społe-

czeństwo rządzone przez Boga, czyli innymi słowy Królestwo Boże. Kiedy
na scenę wkroczył grzech, a ludzkość zaczęła organizować się w opozycji
do Boga, On rozpoczął wszystko niejako od początku, powołując do
istnienia naród izraelski, nadając mu prawa i w ten sposób zakładając
królestwo Jahwe (II Kron. 13:8). Studiując historię Izraela czytamy o Du-
chu Świętym inspirującym określone osoby, które miały rządzić i prowa-
dzić lud tego królestwa, pilnując jednocześnie, aby postępowali w
ś

więtości.

Owo dynamiczne działanie Ducha zaowocowało powołaniem dwóch ro-

dzajów sług Bożych: ludzi czynu — organizatorów i wykonawców, oraz tych,
przez których Bóg mówił — proroków i nauczycieli.

(a) Boży mężowie czynu. Przykładami natchnionych ludzi czynu mo

gą być: Józef (I Mojż. 41:38-40), Besalel (II Mojż. 35:30,31), Mojżesz (IV
Mojż. 11:16,17), Jozue (IV Mojż. 27:8-21), Otniel (Sędz. 3:9,10), Gedeon
(Sędz. 6:34), Jefta (Sędz. 11:29), Samson (Sędz. 13:24,25), Saul (I Sam.
10:6).

W świetle powyższych przykładów nietrudno zrozumieć, dlaczego przy-

wódcy wczesnego Kościoła wymagali, aby nawet ci, którzy usługiwali przy
stołach, byli napełnieni Duchem Świętym (Dz.Ap. 6:3).

(b) Boży słudzy Słowa. Można powiedzieć, że w Izraelu prorocy wystę

powali w charakterze „Bożych megafonów" — odbierali przesłanie od Jah
we i przekazywali je ludowi. Prorok był świadom mocy, która zstępowała
na niego od czasu do czasu, uzdalniając go do wypowiadania treści, jakie nie
mogły się zrodzić w jego umyśle, co zresztą odróżniało go od proroków fał
szywych (Ez. 13:2). Słowo „prorok", pochodzące od określenia „wydobywać
się", wskazuje na Bożą inspirację słów mądrości, wypływających z ust pro
roka (Jan 7:38).

(1) Wyrażenia używane do opisu sposobu, w jaki prorockie natchnienie

zstępowało na owych mężów, wskazują na to, iż przychodziło ono nagle i by-
ło ponadnaturalne. Mówiąc o pochodzeniu zstępującej na nich mocy, sami
prorocy mówili, że Bóg wylał na nich Ducha, dał im Ducha, napełnił ich Du-
chem lub włożył Ducha w ich wnętrze. Opisując różnorodność działania twier-
dzili, iż Duch spoczął na nich, był nad nimi lub pochwycił ich. Aby przybliżyć
własne odczucia z tym związane, mówili o napełnieniu Duchem, przenie-
sieniu przez Ducha, uniesieniu przez Ducha oraz o tym, że Duch mówił przez
nich.

background image

230

DOKTRYNY BIBLIJNE

(2) Kiedy prorok wypowiadał Słowo od Boga, czasami wpadał w eksta

tyczny stan zwany „zachwyceniem". Zostawał wtedy przeniesiony poza świa
domość, do rzeczywistości duchowej. Ezechiel tak opisał ten moment:
„Spoczęła (...) na mnie ręka Wszechmocnego Pana (czyli moc Boża), (...)
a duch uniósł mnie w górę między ziemię a niebo, i zaprowadził mnie w wi
dzeniach Bożych do Jeruzalemu" (Ez. 8:1-3). Jest bardzo prawdopodobne,
ż

e w takim samym stanie znajdował się Izajasz, kiedy oglądał chwałę Jah

we (Izaj. 6). Apostoł Jan pisze, że „w dzień Pański popadł w zachwycenie"
(Obj. 1:10; por. Dz.Ap. 22:17).

Sposób opisu natchnienia i ekstazy proroków jest podobny do używane-

go w nowotestamentowych relacjach dotyczących chrztu Duchem Świętym
(zob. Dzieje Apostolskie). Wydaje się, że podczas tego drugiego rodzaju prze-
ż

yć Duch wywierał tak potężny wpływ na ducha ludzkiego, że osoba napeł-

niona doznawała ekstatycznego uniesienia, podczas którego wymawiała
natchnione słowa.

(3)

Prorocy nie zawsze prorokowali w stanie zachwycenia —wyrażenie

„doszło mnie Słowo Pana" sugeruje, że stało się to w wyniku jakiegoś ponad-
naturalnego oświecenia umysłu. Boże przesłanie może być odbierane i prze-
kazywane również w taki sposób.

(4)

Prorok nie używał swego daru według własnej woli; proroctwo „nie

przychodziło nigdy z woli ludzkiej" (II Piotra 1:21). Na przykład Jeremiasz
nie wiedział, że ludzie knują przeciwko niemu (Jer. 11:19). Prorok nigdzie
nie dawał do zrozumienia, a Izraelici nigdy nie wierzyli, że moc proroko-
wania mogłaby wejść w posiadanie jakiegokolwiek człowieka jako stały
dar, nieprzerwanie wykorzystywany na jego życzenie. Wszyscy rozumieli,
ż

e natchnienie przychodziło wyłącznie za sprawą suwerennej decyzji

Boga. Prorocy mogli jednak wprowadzać się w stan większej wrażliwości
na głos Ducha (II Król. 3:15), a w trudnych chwilach prosić Boga o pro-
wadzenie.

3. Duch odrodzenia w Starym Testamencie

Z lektury Starego Testamentu wynika kilka podstawowych prawd na

temat Ducha odrodzenia: Jego obecność jest odnotowana, ale nie jest pod-
kreślana; Jego wylanie jest traktowane w Starym Przymierzu głównie jako
przyszłe błogosławieństwo, związane z Osobą Mesjasza; sam Duch przejawia
się w Starym Testamencie na różne sposoby.

(a) Duch działający. Duch Święty w Starym Testamencie również jest

kojarzony z przemianą ludzkiej natury. W Izaj. 63:10,11 znajdujemy odnie-

background image

DUCH ŚWIĘTY

231

sienie do Exodusu i wędrówki przez pustynię. Kiedy prorok mówi, że Izrael
zasmucił Bożego Ducha Świętego, podczas gdy Bóg dawał im swego dobre-
go Ducha, aby ich pouczał (Neh. 9:20), czyni odniesienie do Ducha Święte-
go jako Osoby inspirującej prowadzenie życia w zgodzie z moralnością
(Ps. 143:10). Dawid był świadom, że Duch Święty jest wszechobecny, pil-
nuje ludzi na ich drogach i rzuca światło Boże w najciemniejszych momen-
tach życia. Po popełnieniu wielkiego grzechu modlił się, aby Boży Duch
Ś

więty, Jego uświęcająca Obecność, która kształtuje charakter człowieka,

nie został mu odjęty (Ps. 51:11).

Ten aspekt działania Ducha Świętego nie jest jednak w Starym Testa-

mencie podkreślany. Imię Duch Święty pojawia się tam tylko trzy razy, pod-
czas gdy w Nowym Testamencie aż osiemdziesiąt, co wskazuje, iż Stare
Przymierze kładzie nacisk na działanie Ducha, podczas gdy Nowe podkre-
ś

la Jego uświęcającą moc.

(b) Wylanie Ducha jako przyszłe błogosławieństwo. Powszechne wy

lanie Ducha, będącego źródłem świętości, jest traktowane jako jedno z przy
szłych błogosławieństw obiecanego Królestwa Bożego. W Izraelu Duch
Ś

więty był udzielany wybranym przywódcom i niewątpliwie prawdziwa świę

tość istniała wszędzie tam, gdzie On działał. Generalnie jednak większość
społeczeństwa wciąż popadała w pogańskie kulty i inne nieprawości, i mi
mo krótkotrwałych przebudzeń inicjowanych przez proroków oraz poboż
nych królów, było oczywiste, że Izrael jako naród posiada tak twarde serce,
iż dopiero powszechne wylanie Ducha mogłoby spowodować ich powrót do
Boga.

Takie wylanie było przepowiadane przez proroków mówiących o Duchu,

który ma być wylany na wszystkich w bezprecedensowy sposób. Jahwe oczy-
ś

ci wtedy ich serca, włoży do nich swego Ducha i zapisze Prawo w ich wnę-

trzach (Ez. 36:25-29; Jer. 31:34). Wtedy Duch zostanie wylany na wszelkie
ciało (Joel 3:1), czyli na wszystkich bez względu na wiek, płeć czy pozycję
społeczną. Zostanie wypełniona modlitwa Mojżesza o to, by wszyscy stali się
prorokami (IV Mojż. 11:29). W efekcie wielu się nawróci, gdyż „każdy, kto we-
zwie imienia Pana, będzie wybawiony" (Joel 3:5).

Szczególną cechą ludu Bożego okresu zakonu było posiadanie i objawia-

nie Prawa Bożego; szczególną cechą Jego ludu nowej dyspensacji powinno
być wpisanie Prawa w serca i obfite zamieszkiwanie w nich Ducha.

(c) Związek Ducha z przyjściem Mesjasza. Wielkie wylanie Ducha znaj

dzie swą kulminację w osobie Mesjasza-Króla, na którym spocznie Duch Jah
we jako Duch mądrości i rozumu, rady i mocy, poznania i bojaźni Pana. On

background image

232

DOKTRYNY BIBLIJNE

to będzie zapowiadanym doskonałym Prorokiem, który ogłosi Dobrą Nowinę
uwolnienia, uzdrowienia, pokoju i radości.

Jaki jest związek pomiędzy tymi dwoma wydarzeniami zapowiadanymi

przez proroków — przyjściem Namaszczonego i powszechnym wylaniem Du-
cha? Jan Chrzciciel odpowiada: „Ja was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale
Ten, który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i san-
dałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem" (Mat. 3:11).
Innymi słowy, Mesjasz jest Tym, który udziela Ducha Świętego. Ten fakt miał
charakteryzować Mesjasza jako założyciela Królestwa Bożego — wspaniałym
błogosławieństwem ery mesjańskiej miało być wylanie Ducha, którego udzie-
lanie jest przywilejem zarezerwowanym dla Namaszczonego. W pierwszym
okresie swej służby Chrystus mówił o Duchu jako o najlepszym darze otrzy-
mywanym od Ojca (Luk. 11:13) i zapraszał spragnionych duchowo, aby przy-
chodzili i pili z oferowanego przezeń zdroju żywej wody. Podczas pożegnalnych
rozmów z uczniami obiecał, że ześle im Pocieszyciela.

Zwróćmy uwagę na związek pomiędzy omawianym darem i dziełem od-

kupieńczym Chrystusa. Posłanie Ducha jest połączone z odejściem Chrystu-
sa (Jan 16:7) oraz Jego uwielbieniem (Jan 7:39), związanym ze śmiercią na
krzyżu (Jan 12:23,24; 13:31,33; Luk. 24:49). Apostoł Paweł wyraźnie nau-
cza o tym powiązaniu w Gal. 3:13,14; Gal. 4:4-6 oraz Efez. 1:3,7,13,14.

(d) Wyjątkowe dzieła związane z Osobą Ducha. Być może jest to naj-

lepsze miejsce, by zastanowić się nad znaczeniem następującego stwierdzenia:
„Duch bowiem jeszcze nie był dany, gdyż Jezus nie był jeszcze uwielbiony" (Jan
7:39; BT). (Wyraz „dany" jest umieszczony w nawiasie, co oznacza, że został
dodany przez tłumaczy.) Apostoł Jan na pewno nie chciał powiedzieć, że w cza-
sach Starego Testamentu nie doświadczano przejawów działania Ducha Świę-
tego. Każdy śyd wiedział, że wielkie czyny wodzów Izraela, a także przesłania
proroków, były możliwe dzięki Jego mocy. Autor Ewangelii najwyraźniej czyni
odniesienie do określonych aspektów działania Ducha, które nie były znane
za czasów poprzedniej dyspensacji. Jakie są zatem różnice pomiędzy
sposobem działania Ducha Bożego w okresie Starego i Nowego Testamentu?

(1) W okresie Starego Testamentu Duch Święty nie był jeszcze udzielany

jako Duch ukrzyżowanego i uwielbionego Chrystusa — ta misja Ducha nie
mogła się rozpocząć przed zakończeniem misji Syna Bożego na ziemi. Je-
zus nie mógł się manifestować w Duchu, dopóki nie zakończył życia w ciele.
Obiecany dar Ducha mógł zostać udzielony tylko wówczas, gdy Jezus zajął
miejsce po prawicy Ojca jako Paraklet zbawionych. Kiedy, będąc w ciele, wy-
mawiał słowa tej obietnicy, na świecie nie było jeszcze (i nie mogło być) ta-

background image

DUCH ŚWIĘTY

233

klej duchowej mocy, jaka pojawiła się w dniu Pięćdziesiątnicy i później prze-
toczyła się przez świat niczym wielka fala. Jezus nie wrócił jeszcze tam, gdzie
przebywał przed Wcieleniem (Jan 6:62), nie wstąpił jeszcze do Ojca (Jan 16:7;
20:17), i dlatego dopóki nie odszedł z ziemi, nie mógł być wszechobecny du-
chowo. Najpierw Syn Człowieczy musiał wejść do nieba i zostać tam korono-
wany oraz otoczony chwałą. Duch Święty czekał na swe powszechne wylanie
do momentu, gdy mógł zostać zapowiedziany ludzkości przez zwycięskiego,
zmartwychwstałego Chrystusa.

(2) W czasach Starego Testamentu Duch nie był udzielany powszechnie,

lecz Jego działanie ograniczało się do narodu izraelskiego, a według suwe
rennej woli Bożej zstępował On na poszczególne osoby, takie jak prorocy, ka
płani, królowie i inni pracownicy Jego Królestwa. W czasach
nowotestamentowych Duch jest udzielany wszystkim, niezależnie od wieku,
płci czy rasy.

W związku z tym warto zauważyć, iż w Starym Testamencie Duch Boży

bardzo rzadko jest określany skrótowo jako „Duch" — czytamy raczej o „Du-
chu Jahwe" lub „Duchu Bożym". W Nowym Testamencie często pojawia się
określenie „Duch", co sugerowałoby, że Jego działanie było częste i powszech-
nie znane.

(3) Niektórzy bibliści uważają, że udzielanie Ducha w czasach Starego

Testamentu nie polegało na stałym Jego zamieszkiwaniu w wierzącym, co
jest charakterystyczne dla daru nowotestamentowego. Wskazują oni, iż okre
ś

lenie „dar" wskazuje na permanentne posiadanie go przez obdarowanego,

i że w związku z tym nie można mówić o darze Ducha Świętego w Starym Te
stamencie. To prawda, że Jan Chrzciciel był napełniony Duchem już w łonie
matki, co sugeruje stałość spoczywającego na nim namaszczenia. Być mo
ż

e to i kilka innych, podobnych żarzeń powinniśmy traktować jako wyjątki

od pewnej reguły. Na przykład, kiedy Enoch i Eliasz zostali wzięci do nieba,
stanowiło to wyjątek od starotestamentowej zasady, wedle której droga do
Bożej obecności wiodła przez grób i Szeol (miejsce przebywania zbuntowa
nych duchów).

m. DUCH ŚWIĘTY W CHRYSTUSIE

Nowy Testament wyznacza początek czasów Ducha, stanowiącej wypeł-

nienie obietnicy, wedle której miał On zostać wylany przez Boga na wszel-
kie ciało, włożony do ludzkich serc, a Prawo miało zostać na nich wypisane.

background image

234

DOKTRYNY BIBLIJNE

Miało się to stać w dniach Mesjasza, namaszczonego Duchem Świętym. Zgo-
dnie z tymi zapowiedziami czytamy w Nowym Testamencie, że Duch Święty
działa w Chrystusie i poprzez Niego.

Określenia: „Duch Chrystusowy" czy „Duch Jezusa" wskazują na pew-

ną relację pomiędzy Chrystusem a Duchem Świętym, która nie była dana
uczniom. Nie do pomyślenia byłoby na przykład sformułowanie „Duch Paw-
łowy".

Od początku do końca swej ziemskiej służby Pan Jezus był w szczegól-

nie bliskim kontakcie z Duchem Świętym — tak bliskim, że apostoł Paweł
nie waha się nazwać Chrystusa „duchem ożywiającym". Nie oznacza to, że
Jezus jest Duchem, lecz wskazuje na fakt, iż On udziela Ducha i poprzez Nie-
go jest wszechobecny.

Niektóre momenty i aspekty życia Chrystusa mają szczególny związek

z Duchem Świętym:

1. Narodzenie

Duch Święty jest opisywany jako bezpośrednia przyczyna cudownego

poczęcia Jezusa (Mat. 1:20; Luk. 1:35); pozostawał On w ścisłej więzi z Du-
chem Bożym od początku swego istnienia w ludzkiej postaci. Duch Święty
zstąpił na Marię, moc Najwyższego zacieniła ją, a Ten którego urodziła
miał być nazwany świętym, ponieważ był Synem Bożym (Jan Chrzciciel,
który miał przygotować drogę Pańską, został napełniony Duchem świętym
już w łonie matki, natomiast Jezus miał zostać poczęty mocą Ducha, dla-
tego imiona i tytuły, jakie zostały Mu nadane, nie mogły przysługiwać Ja-
nowi).

Bóg Ojciec, działający poprzez Ducha Świętego, jest Ojcem Jezusa jako

człowieka w tym sensie, że aktem swej Boskiej woli spowodował Jego poczę-
cie z ciała Marii Dziewicy.

Rezultaty tej Boskiej interwencji można dostrzec w bezgrzeszności Jezusa

Chrystusa, Jego pełnym uświęceniu oraz niezakłóconej świadomości fak-
tu, że Bóg jest Jego Ojcem. Moc grzechu została wreszcie złamana, a Ten,
który narodził się z niewiasty, był święty (również jako człowiek) oraz był Sy-
nem Bożym.

Drugi Człowiek pochodzi z nieba (I Kor. 15:47), a Jego życie — z wysoko-

ś

ci (Jan 8:23). Celem tego życia było zwycięstwo nad grzechem i jego kon-

sekwencjami poprzez zmartwychwzbudzenie ludzkości (I Kor. 15:45). Ten,
który nie popełnił grzechu i zbawia swój lud od jego nieprawości, musiał
zostać zrodzony z Ducha Świętego.

background image

DUCH ŚWIĘTY

235

2. Chrzest

W pewnym momencie życia Jezusa, Jego więź z Duchem Świętym nabra-

ła nowego wymiaru. Ten, który został poczęty z Ducha i był świadom Jego
stałej obecności, został też namaszczony Duchem Świętym. Tak jak w mo-
mencie poczęcia Duch zstąpił na Marię, podczas chrztu zstąpił On na jej Sy-
na namaszczając Go jako Proroka, Kapłana i Króla. Pierwsze działanie
uświęciło Jego człowieczeństwo, drugie było poświęceniem Go do służby, ja-
ką miał rozpocząć. Poczęcie Chrystusa było początkiem Jego ziemskiej egzy-
stencji, natomiast chrzest rozpoczął okres Jego ziemskiej służby.

3. Służba

Następnie Duch powiódł Jezusa na pustynię (Mar. 1:12), aby Go kusił

szatan. Tam Syn Człowieczy oparł się namowom księcia tego świata, który
chciał sprowadzić Jego dzieło na manowce egoizmu, próżności i cielesnego
wykorzystania swej mocy.

Chrystus kontynuował swą służbę świadom wypełniającej Go Boskiej

mocy. Wiedział, że Duch Wszechmocnego był nad Nim, aby mógł wypełnić
to, co napisano o Mesjaszu (Luk. 4:18); palcem Bożym wypędzał demony
(Luk. 11:20; por. DzAp. 10:38). Czynił cuda dając świadectwo, że Ojciec działa
w Nim.

4. Ukrzyżowanie

Ten sam Duch, który poprowadził Go na pustynię i tam podtrzymywał,

dał Mu również siłę do wypełnienia swego posłannictwa na krzyżu, gdzie
„przez Ducha wiecznego ofiarował samego siebie bez skazy Bogu" (Hebr. 9:14).
Poszedł na krzyż będąc namaszczonym, a Duch Święty ukazywał Mu nie-
złomne obietnice Boże i rozpalał w Nim miłość do człowieka oraz gorliwość
dla Boga. Pomimo przeszkód i cierpienia poszedł dokończyć dzieło odku-
pienia świata. Duch Święty wypełniał Jego umysł niesłabnącą żarliwością,
gorliwością i miłością, co pozwoliło Mu dokonać ofiarowania siebie. Jego ludzki
duch był tak przeniknięty i uniesiony przez Ducha Bożego, iż żył tym, co
wieczne i niewidzialne, dlatego mógł „wycierpieć krzyż, nie bacząc na jego
hańbę".

5. Zmartwychwstanie

Duch Święty uczestniczył również bezpośrednio w zmartwychwstaniu

Chrystusa (Rzym. 1:4; Rzym. 8:11). Kilka dni po tym wydarzeniu Jezus uka-
zał się uczniom, tchnął na nich i powiedział: „Przyjmijcie Ducha Świętego"

background image

236

DOKTRYNY BIBLIJNE

(Jan 20:22; por. Dz.Ap. 1:2). Słowa te nie mogły oznaczać obdarzenia mo-
cą, na którą kazał im czekać tuż przed swym wniebowstąpieniem. Niektórzy
uważają, iż owo tchnienie było jedynie symbolem tego, co miało się stać pięć-
dziesiąt dni później, czyli było zwiastunem nadchodzącej Pięćdziesiątnicy.
Inni wierzą, że w tym momencie Jezus przekazał uczniom coś, co w nich po-
zostało.

Porównanie z I Mojż. 2:7 wskazywałoby na to, że Boskie tchnienie sym-

bolizuje akt stwórczy. Chrystus jest opisywany przez apostoła Pawła jako
duch ożywiający (I Kor. 15:45). Czy Pan życia, wysyłając swoich uczniów, nie
dał im poznać przez osobiste przeżycie „mocy swego zmartwychwstania"? Je-
denastu miało pójść w świat i wypełnić nowe, wielkie posłannictwo, konty-
nuując dzieło zwiastowania rozpoczęte przez Chrystusa. Sami z siebie nie
byliby w stanie tego dokonać, tak jak ciało nie może funkcjonować bez du-
cha — dlatego ów akt mógł symbolizować ożywcze tchnienie. śycie biologicz-
ne zostało tchnięte w ciało człowieka przez Pana Boga, natomiast życie
duchowe przez Chrystusa Pana.

Jeżeli zgodzimy się z tezą, iż w tym momencie nastąpiło rzeczywiste prze-

kazanie Ducha, musimy wziąć pod uwagę, że nie mogła to być Osoba Po-
cieszyciela, lecz raczej inspiracja pochodząca od Niego. Biskup Wescott
dokonał rozróżnienia pomiędzy „Darem Wielkanocy" i „Darem Pięćdziesiąt-
nicy": „pierwszy z nich odpowiada mocy Zmartwychwstania, a drugi — mo-
cy Wniebowstąpienia". Inaczej mówiąc, jeden jest łaską ożywienia, a drugi
— łaską wyposażenia.

6. Wniebowstąpienie

Zwróćmy uwagę na trzy fazy przekazywania Ducha Świętego Chrystuso-

wi: (1) Od momentu Jego poczęcia, Duch Boży był ożywiającą i uświęcającą
mocą, dzięki której Jezus narodził się jako Syn Człowieczy i którą żył aż do
końca. (2) Po upływie pewnego czasu nastąpił chrzest —wydarzenie, które
zapoczątkowało nowy rodzaj więzi z Duchem. Stał się On Duchem Chry-
stusa, który spoczął na Nim, by mógł wypełnić swą misję jako Mesjasz (Na-
maszczony). (3) Po wniebowstąpieniu Duch Święty stał się Duchem
Chrystusowym w tym sensie, że jest udzielany innym.

Duch spoczął na Chrystusie nie tylko dla wsparcia Jego misji, ale

również po to, by mógł udzielić Go innym (Jan 1:33, gdzie jest mowa o
tym, że Duch zstąpił na Jezusa i „został" na Nim — „Na kogobyś ujrzał
zstępującego i zostającego na nim, tenci jest, który chrzci Duchem
Ś

więtym". Biblia Gdańska). Po Wniebowstąpieniu Pan Jezus wykorzystał

background image

DUCH ŚWIĘTY

237

wielki przywilej dany Mu jako Mesjaszowi — posłanie Ducha wierzącym
(Dz.Ap. 2:33; por. Obj. 5:6). Odtąd udziela On nam wszystkim tego sa-
mego błogosławieństwa, które sam otrzymał, i czyni nas jego współucze-
stnikami. Dlatego czytamy nie tylko o darze, ale również o „dzieleniu"
Ducha Świętego, czyli wspólnym, powszechnym wśród wierzących przy-
wileju i błogosławieństwie posiadania Ducha Bożego, który został nam
dany. Kościół nie jest jedynie wspólnotą wierzących ze sobą nawzajem,
ale także z Chrystusem — otrzymują oni to samo błogosławieństwo, które
On otrzymał; jest to jak drogocenny olejek na głowie Aarona, który spły-
wa na jego brodę i szaty. Wszyscy członkowie Ciała Chrystusa, jako
królewskie kapłaństwo uczestniczą w tym namaszczeniu Duchem, spły-
wającym z Głowy — naszego wielkiego Arcykapłana, który przeszedł przez
niebiosa.

IV. DUCH ŚWIĘTY W śYCIU CZŁOWIEKA

Niniejsza część wykładu jest poświęcona działaniu Ducha Świętego w od-

niesieniu do poszczególnych osób.

1. Przekonywanie

W Ewangelii Jana 16:7-11 Jezus mówi o działaniu Ducha Świętego w od-

niesieniu do świata. Będzie On działał jako „oskarżyciel posiłkowy" z ramie-
nia Chrystusa, a Jego zadaniem będzie przekonywanie tych, którzy odrzucają
Syna Bożego. Przekonywanie jest działaniem zmierzającym do przyjęcia przez
kogoś prawd dotychczas odrzucanych lub uzmysłowienia czynionych błę-
dów. Ludzie nie wiedzą, czym są grzech, sąd i sprawiedliwość, dlatego mu-
szą zostać przekonani o istnieniu i znaczeniu prawd duchowych. Na przykład
nie ma sensu sprzeczać się z osobą, która nie dostrzega żadnego piękna w
kwiecie róży, jeśli nie jest ona zdolna do odczuwania piękna w ogóle. Naj-
pierw musi się w niej obudzić jakieś poczucie estetyki — musi zostać „prze-
konana" o tym, że piękno istnieje. Podobnie, zaciemnione umysły i dusze nie
mogą ujrzeć prawd duchowych, dopóki nie zostaną przekonane i obudzone
przez Ducha Świętego. On będzie przekonywał ludzkość o następujących
prawdach:

(a) Grzech niewiary. Podczas pierwszego kazania w dniu Pięćdziesiąt-

nicy Piotr nie musiał mówić słuchaczom o ich grzeszności, światowym życiu
czy pożądliwościach; nie zagłębiał się w szczegóły ich deprawacji, aby się za-

background image

238

DOKTRYNY BIBLIJNE

wstydzili. Tym grzechem, o popełnienie którego ich oskarżył i za który mie-
li się upamiętać, było ukrzyżowanie Pana chwały; niebezpieczeństwem, przed
którym ich przestrzegał, było odrzucenie Jezusa-Mesjasza w obliczu fak-
tów potwierdzających Jego tożsamość i dzieło.

Grzech niewiary jest tutaj opisany jako podstawowy, ponieważ, jak stwier-

dził jeden z biblistów, „jeśli się w nim trwa, wówczas wszystkie inne grze-
chy są zatrzymane, a kiedy się go porzuci, wszystkie nieprawości zostają
odpuszczone". Można powiedzieć, że jest on grzechem przeciwko lekarstwu
na grzech.

Dr Smeaton pisze: „Niezależnie od tego, jak wielki i niebezpieczny jest ten

grzech, ignorancja człowieka jest tak ogromna, że nie zdaje on sobie spra-
wy z powagi sytuacji, dopóki nie uświadomi sobie tego pod wpływem Du-
cha Swiętego-Pocieszyciela. Sumienie może przekonywać człowieka o różnych
grzechach, ale nie jest w stanie przekonać go o grzechu niewiary. Jest on tak
wielki, że o jego ogromie może przekonać tylko Duch Święty we własnej Oso-
bie".

(b)

Sprawiedliwość Chrystusa. „O sprawiedliwości, gdyż odchodzę do

Ojca i już mnie nie ujrzycie". Jezus Chrystus został ukrzyżowany jako prze-
stępca i zwodziciel ludu, lecz wylanie Ducha i cuda czynione w imieniu Je-
zusa po Pięćdziesiątnicy przekonały tysiące śydów, że był On nie tylko
sprawiedliwy, ale także stanowi jedyne źródło i drogę do sprawiedliwości.
Duch przekonał ich przez usta Piotra, że ukrzyżowali Pana (Dz.Ap. 2:36,37),
ale równocześnie zapewnił, że w Jego imieniu jest odpuszczenie grzechów
i zbawienie (Dz.Ap. 2:38).

(c)

Sąd nad szatanem. „O sądzie, gdyż książę tego świata został osą-

dzony". W jaki sposób współcześni są przekonywani o tym, że zbrodnia bę-
dzie osądzona, a sprawca ukarany? Poprzez ujawnienie przestępstwa i
wykonanie odpowiedniego wyroku, czyli innymi słowy, poprzez okazanie
sprawiedliwości. Krzyż stanowił demonstrację prawdy o tym, że moc sza-
tana nad życiem ludzkim została złamana, a on sam został osądzony i ska-
zany (Hebr. 2:14,15; I Jana 3:8; Kol. 2:15; Rzym. 16:20). Szatan został
osądzony w tym sensie, że w wyniku wielkiej rozprawy przeciwko niemu
odebrano mu prawo do zniewalania ludzi i traktowania ich jako swoją wła-
sność. Poprzez swą śmierć Chrystus uwolnił ludzi spod władzy szatana, i do
nich należy przyjęcie tej wolności. Duch Święty przekonuje, że są napraw-
dę wolni (Jan 8:36) i nie muszą już służyć kusicielowi ani być mu posłuszni,
lecz jako lojalni poddani Chrystusa mogą „chętnie pójść za Nim w świętej
ozdobie" (Ps. 110:3).

background image

DUCH ŚWIĘTY

239

Szatan utrzymywał, że posiada prawo do ludzi, którzy zgrzeszyli, i w

związku z tym sprawiedliwy Sędzia powinien zostawić ich w jego rękach. Z
drugiej strony, Pośrednik powołał się na fakt, iż wziął na siebie karę na-
łożoną na człowieka oraz zajął jego miejsce na miejscu kaźni, dlatego zarów-
no sprawiedliwość jak i miłosierdzie wymagają cofnięcia praw szatana,
natomiast cały świat ma być poddany drugiemu Adamowi jako Panu panów.
Tym samym wydano wyrok na księcia tego świata — został on osądzony. Jak
ów mocarz z przypowieści, nie może już być pewien swojej własności, po-
nieważ pojawił się Ktoś silniejszy od niego (Luk. 11:21,22).

2. Odrodzenie

Dzieło stwórcze, dokonywane przez Ducha Świętego wobec duszy, moż-

na zilustrować za pomocą obrazu powołania przezeń do życia ludzkiego cia-
ła, przedstawionego w I Mojż. 2:7. Bóg bierze proch ziemi i formuje z niego
ciało, które na razie pozostaje na ziemi bez ruchu. Leżąc pośród wspania-
łego stworzenia, nie potrafi się nim cieszyć ani podziwiać, ponieważ nie ma
w sobie życia — nie widzi, nie słyszy ani nie rozumie. Kiedy Bóg „tchnął
w nozdrza jego dech życia, (...) stał się człowiek istotą żywą". Natychmiast
powstał, by radować się światem, zobaczył jego piękno i zaczął słyszeć je-
go odgłosy.

Z duszą jest podobnie jak z ciałem. Człowiek jest otaczany przez świat

duchowy i Boga, który nie jest daleko od każdego z nas (Dz.Ap. 17:27). Mi-
mo to człowiek żyje i postępuje tak, jakby tego wszystkiego nie było, ponie-
waż jest martwy duchowo i nie może odczuwać duchowej rzeczywistości.
Jednak ten sam Pan, który ożywia ciało, ożywia również duszę, a wzbudzo-
na osoba wkracza w duchowy świat i zaczyna w nim żyć. Każdy, kto choć
raz widział reakcje świeżo i prawdziwie nawróconego człowieka, wie, że
odrodzenie nie jest wyłącznie doktryną, ale praktycznym, życiowym do-
ś

wiadczeniem.

3. Zamieszkiwanie

(Jan 14:17; Rzym. 8:9; I Kor. 6:19; II Tym. 1:14; I Jana 2:27; Kol. 1:27;

I Jana 3:24; Obj. 3:20).

Bóg jest zawsze i nieodmiennie wszechobecny — w nim żyjemy, porusza-

my się i jesteśmy. Zamieszkiwanie oznacza jednak, że jest On obecny w pe-
wien nowy sposób, utrzymując osobistą więź z daną osobą. Taka jedność
z Bogiem jest związana z obecnością wszystkich Osób Trójcy, co wynika
z analizy fragmentów wymienionych powyżej. Ponieważ jednak zamieszkiwa-

background image

240

DOKTRYNY BIBLIJNE

nie w sercach ludzkich jest szczególnym rodzajem służby Ducha Świętego,
doświadczenie to jest nazywane posiadaniem Ducha Świętego. Wielu orto-
doksyjnych biblistów uważa, iż Bóg tchnął w Adama nie tylko życie biologiczne i
umysłowe, ale także Ducha, który został odebrany z powodu grzechu, i to nie
tylko Adamowi, ale również jego potomkom. Nieobecność Ducha Świętego
pogrążyła człowieka w duchowej ciemności i bezsilności. Jeśli chodzi o duchowe
poznanie, to nienawrócony nie jest w stanie rozsądzać spraw Ducha Bożego (I
Kor. 2:14); jeśli chodzi o wolę, to nie może on postępować zgodnie z Prawem
Bożym (Rzym. 8:7); jeśli chodzi o uwielbienie, nie może nazwać Jezusa Panem (I
Kor. 12:3); jeśli chodzi o praktykowanie wiary, nie jest w stanie zadowolić Boga
(Rzym. 8:8); jeśli chodzi o charakter, nie może wydawać duchowego owocu (Jan
15:4); jeśli chodzi o wiarę, człowiek taki nie przyjmuje ducha prawdy (Jan 14:17).
Wszystkie wymienione problemy są spowodowane nieobecnością Ducha
Ś

więtego, która pozostawia człowieka w stanie duchowej śmierci.

Przez wiarę i upamiętanie człowiek zwraca się ku Bogu, doświadczając

duchowego odrodzenia. Odrodzenie przez Ducha prowadzi do jedności z Ojcem i
Chrystusem (I Kor. 6:17), zwanej zamieszkiwaniem Boga w wierzącym (I Kor.
6:19). Owo zamieszkiwanie lub inaczej posiadanie Ducha jest znakiem
szczególnym każdego nowotestamentowego chrześcijanina. „Ale wy nie jesteście
w ciele, lecz w Duchu, jeśli tylko Duch Boży mieszka w was. Jeśli zaś kto nie ma
Ducha Chrystusowego, ten nie jest jego" (Rzym. 8:9; por. Judy 19).

Dr Smeaton pisze:

Musimy stanąć mocno na pewnym gruncie Słowa Bożego i wierzyć, iż do serc

wierzących włożone są nie tylko dary Ducha, ale że wchodzi Lam osobiście sam Duch
Ś

więty, który niegdyś opuścił serce człowieka — swą byłą świątynię, co spowodo-

wało jej ruinę. Teraz Duch wraca, by zająć swoje miejsce w odkupionym sercu, i za-
mieszkuje je osobiście, czego nie jesteśmy w stanie pojąć i ogarnąć ze względu na
ograniczone zdolności poznawcze. Jednak jakkolwiek niepojęty dla nas byłby ten
fakt, wystarczy nam świadomość, że jest on jasno i wyraźnie przedstawiony w Piśmie
Ś

więtym.

4. Uświęcenie

Poprzez odrodzenie Duch Święty dokonuje pewnej radykalnej zmiany w

duszy człowieka, wkładając do niej nowe źródło życia. Nie oznacza to jednak, że
dziecko Boże staje się doskonałe w jednej chwili — pozostają w nim

background image

DUCH ŚWIĘTY

241

słabości dziedziczone po ojcach i nabywane w drodze doświadczeń życiowych;
wciąż pozostają trzej wrogowie, z którymi należy walczyć: świat, ciało i sza-
tan.

Ponieważ Duch Święty nie działa jak magiczna różdżka, lecz w sposób

progresywny, dusza jest odnawiana stopniowo. Wiara musi być wzmacnia-
na przechodząc wiele prób; miłość musi krzepnąć, aby oprzeć się
pokusom i wytrwać w trudnych sytuacjach. Podatność na powaby grzechu
musi być przezwyciężana, a złe przyzwyczajenia — korygowane.

Gdyby Duch Boży działał jednorazowo i odchodził, wówczas nowo na-

wrócony z pewnością wracałby do starego życia. Duch działa jednak w spo-
sób ciągły, kontynuując rozpoczętą pracę przez całe życie wierzącego.
Ewangelia, dzięki której narodziliśmy się na nowo, teraz jest stałym czyn-
nikiem wzrostu w naszym chrześcijańskim życiu. Ci, którzy zostali zrodzeni
z nieskazitelnego nasienia przez Słowo Boże (I Piotra 1:23), muszą jako
„nowonarodzone niemowlęta, zapragnąć nie sfałszowanego duchowego mle-
ka, aby przez nie wzrastali" (I Piotra 2:2). Oprócz tego, Duch Święty oddzia-
ływuje bezpośrednio na duszę, która może dzięki temu wytwarzać nowe cechy
chrześcijańskiego charakteru, zwane owocem Ducha (Gal. 5:22,23). Ten
aspekt działania Ducha ma charakter progresywny, a zmiany „rozpoczynają
się od serca i idą ku powierzchni, od wnętrza człowieka ku jego powierz-
chowności, od źródła życia ku jego zewnętrznym przejawom, jak czyny i
słowa. Z początku toleruje On wiele rzeczy nie pasujących do Jego świętej
natury, ale potem atakuje je stopniowo jedna po drugiej, w tym roku tę, w na-
stępnym inną, później następną, zapuszczając się w najgłębsze rejony i de-
tale tak skutecznie, że nic nie umknie Jego działaniu, aż wreszcie pewnego
dnia cały człowiek, uwielbiony mocą Ducha, zajaśnieje życiem przemienio-
nym całkowicie przez Boga".

5. Obdarzenie mocą

W niniejszym punkcie rozważymy następujące aspekty obdarzenia mo-

cą: jego charakter {ogólny i szczegółowy), jego początkowe przejawy, ciągłość
i sposób jego przyjęcia.

(a) Ogólny charakter obdarzenia mocą. W poprzednim punkcie zajmo-

waliśmy się odradzającym i uświęcającym działaniem Ducha Świętego. Te-
raz przejdziemy do omówienia innego sposobu Jego działania, jakim jest
posilanie mocą. Ta ostatnia faza dzieła Ducha została przedstawiona w obiet-
nicy złożonej przez Chrystusa: „Weźmiecie moc Ducha Świętego, kiedy zstąpi
na was, i będziecie mi świadkami" (Dz.Ap. 1:8).

background image

242

DOKTRYNY BIBLIJNE

(1)

Główną cechą tej obietnicy jest udzielenie mocy do służby, a nie odro-

dzenie ku żywotowi wiecznemu. Kiedykolwiek czytamy o tym, jak Duch na
kimś spoczywa, dotyka go czy napełnia, mowa jest nie o Jego zbawczym dzia-
łaniu, lecz o udzieleniu mocy do służby.

(2)

Słowa obietnicy były adresowane do ludzi, których już od pewnego

czasu łączyła bliska więź z Chrystusem. Zostali oni posłani by głosić Słowo
i wyposażeni w tym celu w duchową moc (Mat. 10:1); do nich właśnie Je-
zus powiedział: „Wasze imiona są zapisane w niebie" (Luk. 10:20); ich kon-
dycja moralna została opisana słowami: „Wy jesteście już czyści dla słowa,
które wam głosiłem" (Jan 15:3); ich relacje z Chrystusem zostały określone
przez Niego metaforycznie: „Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoro-
ś

lami" (Jan 15:6); byli świadomi obecności Ducha Świętego w ich życiu (Jan

14:17); wreszcie, odczuli tchnienie zmartwychwstałego Chrystusa i usłyszeli
Jego słowa: „Przyjmijcie Ducha Świętego" (Jan 20:22).

Powyższe fakty świadczą o tym, iż można pozostawać w kontakcie z Chry-

stusem i być Jego uczniem, a jednak nie posiadać tego wyjątkowego daru
mocy, zapowiedzianego w Dz.Ap. 1:8. Ktoś mógłby w tym miejscu zaprote-
stować, twierdząc, że ta sytuacja nastąpiła przed Pięćdziesiątnicą, więc
uczniowie nie mogli jeszcze otrzymać owej „mocy z wysoka". A jednak w Dz.
Ap. 8:12-16 znajdujemy przykład ludzi ochrzczonych w wodzie przez Fili-
pa, którzy otrzymali Ducha Świętego kilka dni później.

(3)

Wypełnieniu tej obietnicy (Dz.Ap. 1:8) towarzyszyły ponadnaturalne

zjawiska (Dz.Ap. 2:1-4), z których najważniejszym i najpowszechniejszym było
mówienie innymi językami. Fakt, iż zjawisko to było jakby akompaniamentem
otrzymywania duchowej mocy, jest wyraźnie potwierdzony w dwóch
innych przypadkach (Dz.Ap. 10:44-46; 19:1-6) oraz domyślnie potraktowa-
ny w trzecim (Dz.Ap. 8:14-19).

(4)

Udzielenie Ducha jest określane jako chrzest (Dz.Ap. 1:5). Gdy apo-

stoł Paweł stwierdza, że istnieje tylko jeden chrzest (Efez. 4:5), ma na myśli
chrzest wodny. Zarówno śydzi jak i poganie praktykowali ceremonialne ob-
mywanie, a Jan Chrzciciel nawoływał do chrztu wodnego ku upamiętaniu,
Paweł jednak wyraźnie zaznacza, że teraz istnieje tylko jeden chrzest uzna-
wany w oczach Bożych, czyli zanurzenie czynione w autorytecie Jezusa oraz
w imię Trójcy — czyli, innymi słowy, chrzest chrześcijański.

Kiedy słowo „chrzest" jest odnoszone do doświadczenia duchowego, wów-

czas jest używane metaforycznie, by opisać zanurzenie w posilającej mocy
Ducha Bożego. Wyraz ten został również metaforycznie użyty przez Chrystusa
do opisu czekającego Go zanurzenia w morzu cierpienia (Mat. 20:22).

background image

DUCH ŚWIĘTY

243

(5) Udzielenie mocy jest również określane jako napełnienie Duchem. Ci,

którzy zostali ochrzczeni Duchem Świętym w Dniu Pięćdziesiątnicy, zostali
Nim równocześnie napełnieni.

(b) Wyjątkowy charakter obdarzenia mocą. Powyższe fakty prowadzą

do wniosku, że po nawróceniu wierzący może doświadczyć czegoś, co jest je-
go naturalnym następstwem — obdarzenia mocą, któremu może towarzy-
szyć uwielbienie Boga w języku, jakiego obdarowany nigdy się nie uczył.

Pewne jest, że wielu chrześcijan nie posiada daru języków, a mimo to do-

ś

wiadczają oni odradzającej i uświęcającej mocy Ducha Świętego. Nowy Te-

stament naucza, iż nie można stać się chrześcijaninem nie posiadając Ducha,
co jest równoznaczne z Jego zamieszkiwaniem w sercu wierzącego. „Jeżeli
zaś kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten do Niego nie należy" (Rzym. 8:9;
BT). Tego, iż Duch Chrystusowy jest tożsamy z Duchem Świętym, można do-
wieść na podstawie kontekstu I Piotra 1:11, gdzie określenie „Duch Chrystu-
sa" można zrozumieć wyłącznie jako synonim Ducha Świętego. Oto inne
fragmenty Pisma popierające tę prawdę Rzym: 5:5; 8:14,16; I Kor. 6:19; Gal.
4:6; I Jana 3:24; 4:13. Podkreślić należy również, że wielu chrześcijańskich
kaznodziejów i ewangelistów doświadczało namaszczenia Duchem, dzięki
któremu przyprowadzali wielu ludzi do Chrystusa ,oraz służyło w Królestwie
Bożym na inne sposoby, choć nigdy nie modlili się innymi językami.

Należy stwierdzić z całą mocą, że wszyscy prawdziwie odrodzeni posia-

dają Ducha Świętego. W tym miejscu rodzi się jednak pytanie: co wobec te-
go odróżnia „posiadanie Ducha" od doświadczenia określanego jako „chrzest
Duchem Świętym"? Nasza odpowiedź brzmi następująco:

Istnieje jeden Duch Święty, który działa na wiele sposobów, podobnie jak

wiele jest przejawów działania jednego zjawiska, jakim jest elektryczność
— może ona poruszać tramwaje, oświetlać domy oraz zasilać wiele urządzeń
domowych. Podobnie jeden Duch Święty odradza, uświęca, posila, oświeca
oraz udziela różnych darów.

Duch jest bezpośrednio zaangażowany w odrodzenie ludzkiej natury pod-

czas nawrócenia, a później działa jako Duch uświęcenia, wytwarzając „owoc
Ducha", czyli nowe cechy nowego stworzenia, jakim jest dziecko Boże. Cza-
sami wierzący osiągają kolejną fazę uświęcenia, związaną ze zwycięstwem
nad grzechem, co daje im pokój i radość. Niektórzy nazywają taki stan „uświę-
ceniem" lub „wtórnym dziełem łaski".

Oprócz wymienionych, istnieje jeszcze inny sposób działania Ducha

Ś

więtego, mający na celu posilenie natury ludzkiej do służby Bogu, i nio-

sący z sobą pewne ponadnaturalne przejawy zewnętrzne. Ogólnie rzecz

background image

244

DOKTRYNY BIBLIJNE

ujmując, apostoł Paweł określa je mianem „przejawów Ducha" (I Kor. 12:7), być
może dlatego, żeby uchwycić kontrast między nimi, a tymi Jego działaniami,
które nie manifestują się na zewnątrz i pozostają dla nas tajemnicą. Owo
doświadczenie mocy jest określane w Nowym Testamencie takimi wyrażeniami
jak zstąpienie Ducha, wylanie Ducha czy napełnienie Duchem, co wskazywałoby
na to, iż wydarzenia takie następowały nagle i były ponadnaturalne w swej istocie.
Wszystkie wymienione terminy są związane z doświadczeniem znanym jako
chrzest Duchem Świętym (Dz.Ap. 1:5).

Działanie Ducha opisywane w ten sposób jest tak odmienne od cichych i

zwyczajnych Jego przejawów, że bibliści ukuli osobne określenie dla jego opisu.
Słowo „charyzmatyczny" pochodzi od greckiego wyrazu, używanego do
określenia wyjątkowego udzielenia mocy duchowej. Biblista prezbiteriań-ski A.
B. Bruce pisze:

Działanie Ducha było pojmowane jako zjawisko transcendentne, cudowne i cha-

ryzmatyczne. Moc Ducha Świętego pochodziła z zewnątrz, czyniąc rzeczy, które mu-
siały zadziwić nawet takiego „prof(an)sjonalistę", jakim był Szymon Czarnoksięż-
nik.

Przyznając, że pierwsi chrześcijanie wierzyli również w uświęcające działanie

Ducha (Dz.Ap. 16:14) oraz budowanie przezeń wiary, nadziei i miłości w sercach
ludzkich, Bruce dochodzi do wniosku, że

dar Ducha Świętego był związany z (...) mocą do pełnej uniesienia modlitwy, en-

tuzjastycznego prorokowania oraz uzdrawiania chorych przez słowo modlitwy.

Pragniemy podkreślić rzecz następującą: chrzest Duchem Świętym, który jest

chrztem mocą, ma charakter charyzmatyczny, sądząc po opisach jego rezultatów.

Prawdziwi wierzący zawsze byli i są zrodzeni z Ducha, a „niecharyzma-

tyczni" słudzy Boży byli i nadal są namaszczani Duchem, lecz jednocześnie
podkreślamy fakt, iż nie wszyscy chrześcijanie doświadczali i doświadczają
charyzmatycznego działania Ducha, związanego z nagłymi i ponadnatu-ralnymi
zjawiskami.

(c) Wstępny dowód obdarzenia mocą. Skąd wiemy, że dana osoba

otrzymuje charyzmatyczne udzielenie Ducha Świętego? Innymi słowy, jakie są
dowody na to, że ktoś przeżył chrzest Duchem Świętym? Odpowiedzi na to
pytanie nie znajdziemy w Ewangeliach, ponieważ zawierają one

background image

DUCH ŚWIĘTY

245

jedynie proroctwa dotyczące wylania Ducha, a proroctwo wyjaśni się do końca
dopiero w momencie jego wypełnienia. Nie znajdziemy jej również w Listach
apostolskich, ponieważ zawierają one głównie instrukcje dotyczące życia w nowo
założonych kościołach lokalnych, gdzie przejawy mocy Ducha stanowiły normę i
należały do doświadczeń każdego chrześcijanina. Jest zatem logiczne, że musimy
szukać rozwiązania tych kwestii w Księdze Dziejów Apostolskich, która zawiera
wiele przykładów chrztu Duchem Świętym oraz opisów zjawisk występujących
przy tej okazji.

Przyznajemy, że nie we wszystkich przypadkach chrztu Duchem Świętym,

opisanych w Dziejach Apostolskich, zostały zapisane zewnętrzne przejawy
działania Ducha. Tam jednak, gdzie taki opis się pojawia, zawsze mamy do
czynienia z jakimś nagłym, ponadnaturalnym zjawiskiem, przekonującym nie
tylko tego, kto otrzymuje dar Ducha, ale również tych, który są tego świadkami
— dla wszystkich jest oczywiste, że moc Boża spoczywa na ochrzczonym.

Dr Rees, angielski teolog o poglądach liberalnych, pisze:

Glossolalia (mówienie językami) była najbardziej rzucającym się w oczy i naj-

popularniejszym darem wczesnego Kościoła. Wydaje się, że było to zjawisko towa-
rzyszące zazwyczaj zstępowaniu Ducha na wierzących.

Dr G. B. Stevens z Uniwersytetu Yale pisze w swej Teologii Nowego Te-

stamentu:

Duch był postrzegany jako wyjątkowy dar, który wcale nie musi towarzyszyć wie-

rze i chrztowi. Samarytanie uwierzyli Słowu Bożemu, a jednak nie byli uważani za
ochrzczonych Duchem. Uwierzyli i zostali ochrzczeni, ale Ducha Świętego otrzyma-
li dopiero wtedy, gdy Piotr i Jan włożyli na nich ręce. Zdecydowanie widać tutaj, że
wierzący ci zostali w jakiś szczególny sposób obdarowani i przeżyli pewne konkret-
ne doświadczenie.

W komentarzu do Dz.Ap. 19:1-7 ten sam autor pisze:

Nie tylko nie otrzymali Ducha Świętego, gdy uwierzyli, ale nie stało się to na-

wet po ochrzczeniu w imię Chrystusa — dopiero, gdy Paweł włożył na nich ręce, za-
częli mówić językami i prorokować. Jest oczywiste, że dar Ducha jest uważany za sy-
nonim ekstatycznego charismata (obdarowania duchowego).

Dr A. B. MacDonald, duchowny prezbiteriański, pisze:

background image

246

DOKTRYNY BIBLIJNE

Wiara Kościoła w dar Ducha wyrastała z doświadczenia. Od początku jego histo-

rii uczniowie byli świadomi działającej w nich nowej mocy. Jej najbardziej uderzają-
cym przejawem było „mówienie językami", czyli ekstatyczne wypowiadanie niezrozu-
miałych słów, tworzących całe zdania i wypowiedzi. Zarówno ci, którzy zostali obdarzeni
tą mocą, jak obserwatorzy i słuchacze tego zjawiska, byli przekonani, że jakaś Moc
nie z tego świata wkroczyła w ich życie, obdarzając czymś, co na pewno nie było zwy-
kłym podniesieniem posiadanych umiejętności. Ludzie, którzy jeszcze do niedawna ni-
czym się nie wyróżniali, nagle stawali się zdolni do wypowiadania żarliwych modlitw
i kazań oraz uniesień, podczas których najwyraźniej rozmawiali z Niewidzialnym.

Bez względu na przynależność denominacyjną czy szkołę teologiczną, z jakiej

się wywodzą, czołowi teologowie są zgodni co do tego, iż otrzymywanie daru
Ducha Świętego było we wczesnym Kościele rzeczywistym doświadczeniem
wierzących, a nie tylko jakąś formalną ceremonią. Canono Streeter twierdzi, że
gdy Paweł zapytuje Galacjan, czy przyjęcie przez nich Ducha pochodzi z
wypełniania Prawa czy ze słuchania z wiarą, „określa przyjęcie Ducha jako coś
oczywistego i widocznego".

(d) Ciągłość obdarzenia mocą. Przeżycie określane jako „napełnienie

Duchem Świętym" jest związane z pojęciem mocy niezbędnej do służby. Na
leży wyróżnić dwa wymiary tego doświadczenia:

(1)

Napełnienie początkowe, kiedy dana osoba jest chrzczona Duchem

Ś

więtym, czyli napełniana Nim po raz pierwszy.

(2)

Napełnienie lub namaszczenie związane z jakąś szczególną sytuacją.

Paweł został napełniony Duchem Świętym po nawróceniu, lecz w Dz.Ap. 13:9
czytamy, że Bóg obdarzył go szczególnym napełnieniem podczas konfrontacji
duchowej z czarnoksiężnikiem. Apostoł Piotr został napełniony Duchem Świętym
w Dniu Pięćdziesiątnicy, a jednak Bóg dał mu specjalne namaszczenie, kiedy stał
przed żydowską Radą Najwyższą (Dz.Ap. 4:8). Inni uczniowie również przeżyli
napełnienie Duchem wraz z Piotrem, ale w odpowiedzi na modlitwę Bóg obdarzył
ich szczególnym namaszczeniem, by mogli odeprzeć ataki ze strony Sanhedrynu
(Dz.Ap. 4:31). Jak stwierdził nieżyjący już F. B. Meyer, „Możesz być pełen
Ducha Świętego, kiedy jesteś w domu z rodziną, ale zanim staniesz za kazalnicą,
upewnij się, czy zostałeś wyposażony w świeże namaszczenie".

(e) Sposób odbioru mocy przez obdarowanego. W jaki sposób można

otrzymać chrzest mocy?

(1) Zasadniczą sprawą jest właściwa postawa. Pierwsza grupa ludzi, którzy

przeżyli zstąpienie Ducha Świętego, „trwała jednomyślnie w modli-

background image

DUCH ŚWIĘTY

247

twie" (Dz.Ap. 1:14). Byłoby idealnie, gdyby każdy otrzymywał dar Ducha Świę-
tego w momencie nawrócenia, ale w praktyce bywają okoliczności, które po-
wodują, że trzeba nieco poczekać.

(2) Otrzymanie daru Ducha Świętego w następstwie nawrócenia jest cza

sami związane z usługą modlitewną innych chrześcijan. Autor Dziejów Apo
stolskich opisuje przeżycia Samarytan, którzy uwierzyli i zostali ochrzczeni:
„[Piotr i Jan] przybywszy tam, modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świę
tego. (...) Wtedy wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego"
(Dz.Ap. 8:15,17).

Niemiecki teolog profesor Weinel przeprowadził szczegółowe badania

przejawów działania Ducha Świętego w okresie apostolskim. W swojej
pracy twierdzi on, że „to, co można by określić jako modlitwy o przyjęcie
Ducha Świętego, kontynuowano jeszcze w drugim wieku naszej ery, przy
czym dla obserwatorów spoza kręgów chrześcijańskich były one zupełnie
niezrozumiałe. Duch Święty — pisze Weinel — zstępował na na-
wróconych po włożeniu rąk i modlitwie, wraz z potężnymi znakami i cu-
dami".

(3) Przyjęcie mocy duchowej jest związane z jednomyślną modlitwą Ko

ś

cioła. Po tym, jak członkowie kościoła w Jerozolimie modlili się o odwagę

głoszenia Słowa, „zatrzęsło się miejsce, na którym byli zebrani, i napełnieni
zostali wszyscy Duchem Świętym" (Dz.Ap. 4:31).

Wyrażenie „zatrzęsło się miejsce" oznacza, że musiało się stać coś tak

spektakularnego i ponadnaturalnego, że uczniowie zostali przekonani o
ciągłej obecności Ducha Świętego w Kościele od Dnia Pięćdziesiątnicy.

(4)

W niektórych przypadkach następuje nagłe zstąpienie Ducha (nie po-

przedzone wkładaniem rąk ani modlitwą) jak to miało miejsce w domu Kor-
neliusza — serca zgromadzonych tam ludzi zostały już wcześniej „oczyszczone
przez wiarę" (Dz.Ap. 10:44; 15:9).

(5)

Skoro chrzest mocą jest określony jako dar (Dz.Ap. 10:45), wierzący

może zbliżyć się z ufnością do tronu łaski i prosić o wypełnienie obietnicy Je-
zusa: „Jeśli więc wy, którzy jesteście źli, umiecie dobre dary dawać dzieciom
swoim, o ileż bardziej Ojciec niebieski da Ducha Świętego tym, którzy go pro-
szą" (Luk. 11:13).

(6)

Modlitwa osobista. Saul z Tarsu modlił się i pościł trzy dni, zanim zo-

stał napełniony Duchem Świętym (Dz.Ap. 9:9-17).

(7)

Posłuszeństwo. Duch Święty jest Tym, „którego Bóg dał tym, którzy

mu są posłuszni" (Dz.Ap. 5:32).

background image

248

DOKTRYNY BIBLIJNE

6. Uwielbienie

Czy Duch Święty będzie z wierzącym w niebie, czy też opuści go? Można

odpowiedzieć, że Duch Święty w wierzącym jest żywą wodą, wytryskują-cą
ku żywotowi wiecznemu (Jan 4:14). Zamieszkiwanie Ducha w sercu
chrześcijanina jest przedsmakiem życia wiecznego, które będziemy mogli
w pełni przeżywać po śmierci ciała. „Teraz bliższe jest nasze zbawienie, niż
kiedy uwierzyliśmy" — napisał apostoł Paweł, co oznacza, że jesteśmy na po-
czątku drogi i posiadamy zbawienie, które osiągnie swoją pełnię w przyszłym
ż

yciu. Duch Święty odpowiada początkowi lub pierwszej części owego speł-

nionego zbawienia. Powyższa prawda jest wyrażona w Piśmie za pomocą
trzech ilustracji:

(a)

Ilustracja z dziedziny handlu. Duch jest opisany jako „rękojmia dzie-

dzictwa naszego, aż nastąpi odkupienie własności Bożej, ku uwielbieniu
chwały jego" (Efez. 1:14; II Kor. 5:5). Duch Święty jest gwarancją, że nasze
wybawienie będzie wypełnione do końca. Jako rękojmia jest czymś danym
nam już teraz, niczym zaliczka na poczet mającego nastąpić dopełnienia.

(b)

Ilustracja z dziedziny rolnictwa. Duch Święty jest pierwociną przy-

szłego życia (Rzym. 8:23). Kiedy śyd przynosił pierwociny swych plonów do
ś

wiątyni Bożej, ich złożenie w ofierze było symbolem poświęcenia całej re-

szty. Duch Święty zamieszkujący w wierzących jest pierwociną przyszłej
chwały.

(c)

Ilustracja z życia rodzinnego. Tak, jak dzieciom pozwala się spróbo-

wać nieco ciasta przeznaczonego na mającą nastąpić uroczystość, chrze-
ś

cijanie poprzez przyjęcie Ducha „kosztują mocy wieku przyszłego" (Hebr.

6:5). W Obj. 7:17 czytamy, że „Baranek, który jest pośród tronu, będzie ich
pasł i prowadził do źródeł żywych wód". Zwróćmy uwagę na liczbę mnogą
ostatnich słów tego wersetu. W życiu przyszłym Chrystus będzie Dawcą Du-
cha, i jako Ten, który udzielił nam przedsmaku pełni, poprowadzi swych
uczniów do nowych źródeł duchowych oraz obdarzy nas taką łaską i bogac-
twem Ducha, jakiej nie mogliśmy zaznać podczas ziemskiej pielgrzymki.

7. Niewłaściwe postępowanie wobec Ducha Świętego

Łaskawe działanie Ducha jest źródłem wielkich błogosławieństw, a one

wiążą się z pewną odpowiedzialnością z naszej strony. Ogólnie rzecz ujmu-
jąc, wierzący mogą zasmucać Ducha, okłamywać Go i gasić Jego moc (Efez.
4:30; Dz.Ap. 5:3,4; I Tes. 5:19).

Nieodrodzeni mogą bluźnić przeciw Osobie Ducha Świętego oraz opierać

się Jego działaniu (Dz.Ap. 7:51; Mat. 12:31,32). Przeciwstawiając się praw-

background image

DUCH ŚWIĘTY

249

dzie objawionej przez Ducha popełniają oni grzech przeciwko Duchowi. Praw-
da ta w wyjątkowych przypadkach może dotyczyć także ludzi odrodzonych
(Hebr. 6:4-6).

William Evans zwraca uwagę, że „opieranie się jest związane z odradzają-

cym działaniem Ducha, zasmucanie wiąże się z Jego zamieszkiwaniem w ser-
cu wierzącego, a gaszenie Jego mocy odnosi się do wyposażenia ku służbie".

V. DARY DUCHA ŚWIĘTEGO

1. Ogólny charakter

Należy odróżnić dary Ducha Świętego od daru Ducha. Pierwsze pojęcie od-

nosi się do ponadnaturalnych zdolności udzielanych przez Ducha dla wyko-
nywania konkretnej służby w Kościele; drugie określenie oznacza udzielenie
Ducha wierzącym przez Chrystusa po Jego wniebowstąpieniu (Dz.Ap. 2:33).

Paweł mówi o darach Ducha (dosł. „charyzmatach") w trojakim aspek-

cie. Po pierwsze, istnieją „charismata", czyli różnorodne dary, udzielane przez
jednego Ducha (I Kor. 12:4,7), po drugie „diakonai" — różne posługi czy-
nione ze względu na jednego Pana, i po trzecie — „energemata", czyli różne
przejawy mocy jednego Boga, który sprawia wszystko we wszystkich. Wymie-
nione aspekty są określane jako „przejawy Ducha" dane ludziom dla dobra
ogółu.

Jaki jest główny cel istnienia darów Ducha? Są one konieczne, aby uzdol-

nić ludzi do budowania Kościoła Bożego poprzez nauczanie wierzących i zdo-
bywanie nowych członków (Efez. 4:7-13). W I Kor. 12:8-10 apostoł Paweł
wylicza dziewięć darów, które można sklasyfikować następująco:

1.

Dary, które w ponadnaturalny sposób udzielają wiedzy: słowo mądro-

ś

ci, słowo wiedzy i rozróżnianie duchów.

2.

Dary, które udzielają mocy do ponadnaturalnego działania: wiara,

czynienie cudów, uzdrowienia.

3.

Dary, które udzielają mocy do ponadnaturalnych wypowiedzi: pro-

roctwo, języki, tłumaczenie języków.

Powyższe dary są określone jako „przejawy Ducha", dane wierzącym „ku

wspólnemu pożytkowi" (czyli dla dobra Kościoła).

2. Różnorodność darów

(a) Słowo mądrości. Określenie to oznacza wypowiadanie mądrości. O ja-

ką mądrość tutaj chodzi? Aby odpowiedzieć na to pytanie, najlepiej będzie

background image

250

DOKTRYNY BIBLIJNE

przyjrzeć się, w jakim sensie słowo „mądrość" używane jest w Nowym Testa-
mencie. Jest ono stosowane do określenia umiejętności wykładania snów i
dawania rozsądnych rad (Dz.Ap. 7:10), inteligencji niezbędnej do odgadnięcia
znaczenia tajemniczych wizji (Obj. 13:18; 17:9), umiejętności rozwiązy-
wania konkretnych problemów życiowych (Dz.Ap. 6:3), roztropności w
postępowaniu z niewierzącymi (Kol. 4:5), rozwagi i zdolności do przeka-
zywania chrześcijańskiej prawdy (Kol. 1:28), znajomości i spełniania zasad
pobożności oraz prawości w postępowaniu (Jak. 1:5; 3:13,17), wiedzy i prak-
tyki niezbędnej do skutecznej obrony chrześcijaństwa (Luk. 21:15), orien-
tacji w sprawach Bożych oraz obowiązkach ludzkich w połączeniu z
umiejętnością interpretacji i zastosowania Pisma Świętego (Mat. 13:54;
Mar. 6:2; Dz.Ap. 6:10), oraz mądrości w nauczaniu ludzi prawdy o zbawie-
niu (Mat. 11:19). W pismach Pawiowych „mądrość" odnosi się do: znajomo-
ś

ci Bożego planu odkupienia przez ofiarę Chrystusa, który wcześniej był

zakryty (I Kor. 1:30; Kol. 2:3); faktu, że wszystkie skarby mądrości są ukryte
w Chrystusie (Kol. 2:3); mądrości Boga, przejawiającej się w formułowaniu i
wykonywaniu Jego wyroków (Rzym. 11:33).

„Słowo mądrości" wydaje się zatem być ponadnaturalną zdolnością do

wypowiadania mądrości rozumianej tak, jak powyżej.

(b) Słowo wiedzy jest natchnionym, ponadnaturalnym ujawnianiem fak-

tów. Jak to rozumieć? I znów studium nowotestamentowego użycia wyrazu
„wiedza" dostarczy nam odpowiedzi na postawione pytanie. Otóż wyraz ten
określa: poznanie Boga, wynikające z Ewangelii (II Kor. 2:14), a szczególnie
z jej wykładu przedstawianego przez Pawła (II Kor. 10:5); poznanie spraw Bo-
ż

ych (Rzym. 11:33); inteligencję i zrozumienie (Efez. 3:19); wiedzę na temat

wiary chrześcijańskiej (Rzym. 15:14; I Kor. 1:5); głębszą, doskonalszą i po-
szerzoną znajomość doktryny, co dotyczy chrześcijan o pewnym stażu wiary
(I Kor. 12:8; 13:2,8; 14:6; II Kor. 6:6; 8:7; 11:6); wyższe wtajemniczenie w
sprawy Boże i prawdę chrześcijańską, którym chełpią się fałszywi nauczyciele
(I Tym. 6:20); mądrość w sensie moralnym, widoczna w prawym życiu (II
Piotra 1:5) i stosunkach z innymi (I Piotra 3:7); poznanie dotyczące spraw
Bożych i obowiązków ludzkich (Rzym. 2:20; Kol. 2:3).

Jaka jest różnica między mądrością a wiedzą? Według pewnego biblisty,

wiedza jest wejrzeniem w sprawy Boże, a mądrość — umiejętnością pozwa-
lającą chrześcijaninowi prowadzić życie zgodnie z podstawowymi zasada-
mi. Leksykon Thayera podaje, że tam, gdzie wyrazy „wiedza" i „mądrość"
występują razem, pierwszy z nich oznacza wiedzę jako taką, zaś drugi — wie-
dzę okazywaną w działaniu.

background image

DUCH ŚWIĘTY

251

(c) Wiara. (W tłumaczeniu Weymoutha: „wyjątkowa wiara".) Należy ją

odróżnić od wiary zbawczej oraz od zaufania Bogu, bez którego nie można
Mu się podobać (Hebr. 11:6). To prawda, że wiara zbawcza jest określana ja
ko dar (Efez. 2:8), lecz w tym fragmencie „dar" jest przeciwstawiony „uczyn
kom", podczas gdy w I Kor. 12:9 ten sam wyraz oznacza szczególne
obdarowanie mocą Ducha Świętego. Czym jest zatem dar wiary? Donald Gee
opisuje go następująco:

(...) pewien gatunek wiary, zwany czasem przez naszych teologów starszej daty

„wiarą czyniącą cuda". Wydaje się, że zstępuje ona na niektóre sługi Boże w szczegól-
nych sytuacjach z tak potężną mocą, iż nagle zostają jakby postawieni ponad rzeczy-
wistością, a nawet ponad zwykłą wiarą w Boga, otrzymując od Niego pewność, która
przezwycięża wszystko. (...) Prawdopodobnie ten sam rodzaj wiary miał na myśli nasz
Pan, mówiąc w Ewangelii Marka 11:22: „Miejcie wiarę Bożą" (przekład Jakuba Wujka).
Jest to wiara tak niebywałego gatunku, że według słów Jezusa małe jej ziarenko poru-
szyłoby górę (Mat. 17:20). Jakże wielkich cudów może dokonać szczypta Bożej wiary
pochodzącej od Najwyższego, jeśli zostanie wpuszczona w duszę człowieka!

Przykłady działania tego daru: I Król. 18:33-35; Dz.Ap. 3:4.
(d) Uzdrawianie. Stwierdzenie, że ktoś posiada dar uzdrawiania, ozna

cza, iż jest on używany przez Boga w służbie ponadnaturalnego uzdrawiania
chorych poprzez modlitwę. Wydaje się, że ten charyzmat jest również zna
kiem towarzyszącym zwiastowaniu Słowa, służącym przyciągnięciu uwagi
słuchaczy (Dz.Ap. 8;6,7; 28:8-10). Nie oznacza to, że posiadacz daru (czy
też osoba „posiadana" przez dar) ma moc uzdrowić każdego — to jest uzależ
nione od suwerennej decyzji Boga oraz postawy chorego i jego duchowej kon
dycji. Nawet sam Chrystus miał problemy ze skutecznością służby
uzdrawiania, spowodowane niewiarą ludu (Mat. 13:58).

Chory nie jest całkowicie uzależniony od osoby posiadającej dar uzdrawiania.

Wszyscy wierzący, a w szczególności starsi kościoła, są upoważnieni do
modlitwy za chorych (Mar. 16:18; Jak. 5:14).

(e)

Czynienie cudów, dosłownie „dzieła mocy". Kluczem jest tutaj wła-

ś

ciwe zrozumienie pojęcia moc (Jan 14:12; DzAp. 1:8). Dobrą ilustracją działania

tego daru są szczególne cuda, jakie działy się w Efezie (DzAp. 19:11,12; 5:12-15).

(f)

Proroctwo.

Ogólnie rzecz biorąc, proroctwo jest wymawianiem przesłań natchnionych przez

Ducha Świętego. Proroctwo biblijne może być przekazane poprzez objawienie, i wte-
dy prorok ogłasza treść otrzymanego wcześniej snu lub wizji lub przekazuje Słowo

background image

252

DOKTRYNY BIBLIJNE

Pana, które przyszło do niego. Może to być również Słowo wypowiedziane przez pro-
roka „na bieżąco" w zgromadzeniu, będące formą uwielbienia Chrystusa, napomnie-
nia lub zachęty skierowanej do świętych. — J. R. F.

Należy odróżnić proroctwo od głoszenia Słowa, ponieważ to drugie jest

zwykle wynikiem studiowania objawienia już istniejącego (czyli Biblii —
[przyp. tłum.]), natomiast samo proroctwo jest wynikiem spontanicznego na-
tchnienia i nie zastępuje nauczania ani zwiastowania — może jedynie sta-
nowić jego natchnione uzupełnienie.

Posiadanie tego daru czyni daną osobę „prorokiem" (Dz.Ap. 15:32;

21:9,10; I Kor. 14:29). Cel nowotestamentowego daru proroctwa jest okre-
ś

lony w I Kor. 14:3 — prorok wypowiada słowa napomnienia, zachęty i po-

cieszenia dla wierzących.

Natchnienie, w wyniku którego przychodzi proroctwo, nie jest tak nie-

podważalne jak to, dzięki któremu powstała Biblia. Zauważmy, że wierzą-
cy są pouczani przez samo Pismo, aby sprawdzać lub osądzać prorockie
przesłania (I Kor. 14:29). Dlaczego należy to robić? Z jednego powodu — ist-
nieje możliwość wypaczenia przesłania Bożego przez ducha ludzkiego (Jer.
23:16; Ez. 13:2,3). I Tes. 5:19-20 omawia ten problem — konserwatywni Te-
saloniczanie zaszli tak daleko w swej nieufności do proroctw (w. 20), że za-
częli gasić Ducha (w. 19). Paweł zachęca ich, żeby sprawdzali każde
przesłanie (w. 21), trzymali się tego, co dobre (w. 21) i odrzucali to, co jest
fałszywe (w. 22).

Czy proroctwo lub tłumaczenie powinno być wypowiadane w pierwszej

osobie, na przykład: „To Ja, Pan, mówię do was, mój ludu"? Pytanie jest o ty-
le istotne, że treść niektórych przesłań może skłaniać do zastanowienia, czy
naprawdę Bóg mógł powiedzieć coś takiego. Odpowiedź może być uzależnio-
na od naszego postrzegania sposobu, w jaki zstępuje natchnienie prorockie.

Czy jest on mechaniczny, to znaczy, cz Bóg używa mówcy jak megafo-

nu, podczas gdy sam prorok pozostaje wyłącznie biernym „przekaźnikiem"
przesłania, a jego rola polega wyłącznie na poruszaniu ustami? Czy może jest
on dynamiczny, czyli inaczej mówiąc, czy Bóg w ponadnaturalny sposób
wpływa na ducha proroka (zauważmy stwierdzenie „mój duch się modli" —
I Kor. 14:14), uzdalniając go do wypowiadania Bożych przesłań o treści prze-
kraczającej jego naturalne możliwości pojmowania.

Jeśli natchnienie przychodziłoby od Boga wedle pierwszego z podanych

wzorców, wtedy przesłanie byłoby wypowiadane w pierwszej osobie; zgo-
dnie z drugim sposobem natchnienia, proroctwo byłoby wypowiadane w trze-

background image

DUCH ŚWIĘTY

253

ciej osobie, na przykład: „Oto Pan sprawi, że jego lud spojrzy w górę i zo-
stanie zachęcony" itp.

Wielu doświadczonych chrześcijan jest zdania, że tłumaczenie przesłań

w językach oraz proroctwo powinno być wypowiadane w trzeciej osobie
(Luk. 1:67-69; I Kor: 14:14,15).

(g) Rozróżnianie duchów. Jak zauważyliśmy wcześniej, istnieje możli-

wość wypowiadania fałszywych proroctw, co może być dziełem duchów zwo-
dniczych lub „dodatków" do przesłania, pochodzących od ducha ludzkiego.
Jak w takim razie odróżnić prawdę od fałszu? Poprzez dar rozróżniania, który
uzdalnia posiadacza do stwierdzenia, czy prorok mówi z Ducha Bożego. Dar
ten umożliwia „zajrzenie pod spód" wszelkich zewnętrznych zachowań i okre-
ś

lenie prawdziwego pochodzenia danej inspiracji. Rozróżnianie może być

dodatkowo potwierdzane przez zastosowanie dwóch innych testów: doktry-
nalnego (I Jana 4:1-6) oraz praktycznego (Mat. 7:15-23).

Przykłady działania tego daru można znaleźć w następujących fragmen-

tach: Jan 1:47-50; Jan 3:1-3; Jan 2:25; II Król. 5:20-26; Dz.Ap. 5:3; 8:23;
16:16-18. Na podstawie powyższych ustępów można stwierdzić, że dar roz-
różniania duchów pozwala również „przejrzeć człowieka", to znaczy jego praw-
dziwą naturę duchową. Należy jednak wyraźnie odróżnić ten dar od
naturalnych umiejętności wejrzenia w naturę ludzką, a nade wszystko od
ducha krytykanctwa.

(h) Języki. „Różne rodzaje języków". „Dar języków jest ponadnaturalną

umiejętnością mówienia językiem, którego nigdy się nie znało, a który staje się
zrozumiały dla słuchaczy dzięki również ponadnaturalnemu darowi tłumacze-
nia". Najwyraźniej istnieją dwa rodzaje przesłań wypowiadanych w językach:
po pierwsze, modlitwa w uniesieniu, kierowana osobiście do Boga (I Kor. 14:2)
i po drugie, przesłanie skierowane do kościoła (I Kor. 14:5). Należy dokonać
rozróżnienia pomiędzy językami jako znakiem i darem — ten pierwszy jest
przeznaczony dla wszystkich (Dz.Ap. 2:4), a drugi nie (I Kor. 12:30).

(i) Wykładanie języków. Donald Gee pisze:

Celem daru wykładania jest przełożenie natchnionych, wypowiedzianych w unie-

sieniu przekazów od Ducha Świętego, które są wypowiedziane w języku niezrozumia-
łym dla całości lub większości zgromadzenia, na język zrozumiały, poprzez powtórze-
nie całego przesłania w sposób zrozumiały dlla wszystkich.

Jest to czysto duchowe działanie — ten sam Duch Święty, który natchnął

osobę wypowiadającą w językach przesłanie skierowane do Kościoła (wypo-
wiada ona słowa płynące z ducha, a nie z umysłu), inspiruje tłumaczenie.

background image

254

DOKTRYNY BIBLIJNE

Jest ono zatem wypowiedzią spontaniczną, natchnioną, i podobnie jak prze-
słanie w językach płynącą z ducha, nie będącą wytworem umysłu.

Zauważmy, że tłumaczone przesłanie w językach jest zrównane z proroc-

twem (I Kor. 14:5). Dlaczego zatem nie poprzestajemy na zwykłym proroc-
twie? Ponieważ języki są „znakiem" dla niewierzącego (I Kor. 14:22).

Uwaga. Niektórzy sugerują, że służby wymienione w Rzym. 12:6-8 i I Kor. 12:28

również należy zaliczyć do charyzmatów, rozszerzając w ten sposób zakres darów du-
chowych do wszystkich służb wymagających natchnienia od Ducha Świętego.

3. Zasady rozdzielania darów Ducha

Piorun powalający drzewa, powodujący pożary i porażający ludzi jest

w gruncie rzeczy przejawem tej samej elektryczności, która zasila nasze do-
my — różnica polega na sposobie kontroli tej mocy. W I Kor. 12 apostoł Pa-
weł pokazuje potężne zasoby duchowej mocy, dostępne dla Kościoła; w
rozdziale 14 pokazuje sposoby jej „kontroli", dzięki której możemy używać
darów w taki sposób, by budowały Ciało Chrystusowe, zamiast je niszczyć.
Taka instrukcja była potrzebna, ponieważ z lektury tego rozdziału widać,
ż

e na niektórych nabożeństwach panował chaos spowodowany brakiem po-

znania na temat przejawów działania Ducha. Rozdział czternasty podaje na-
stępujące zasady właściwego używania darów duchowych w Kościele:

(a)

Zrównoważenie (wersety 5-19). Koryntianie położyli zbyt wielki na-

cisk na używanie daru języków, niewątpliwie ze względu na jego spektaku-
larny charakter. Apostoł Paweł przypomina im jednak, że tłumaczenie i
proroctwo są równie ważne, by ludzie zgromadzeni na nabożeństwie mogli
wiedzieć, o czym się mówi.

(b)

Oddziaływanie na zgromadzonych. Celem darów duchowych jest

budowanie Kościoła poprzez zachęcanie wierzących i nawracanie niezbawio-
nych. Ale — mówi apostoł — jeśli ktoś z zewnątrz wejdzie do kościoła i usły-
szy jedynie nie tłumaczoną mowę w językach, dojdzie do wniosku, że znalazł
się pomiędzy szaleńcami (wersety 12 i 23).

(c)

Mądrość (werset 20). „Bracia, nie bądźcie dziećmi w myśleniu". Inny-

mi słowy, „używajcie zdrowego rozsądku".

(d)

Samokontrola (werset 32). Niektórzy Koryntianie zaprotestowaliby

w tym miejscu: „Nie możemy milczeć! Kiedy Duch Święty zstępuje na nas,
po prostu musimy mówić". Paweł odpowiada: „Duchy proroków są poddane
prorokom". Oznacza to, że osoba posiadająca dar może kontrolować jego
używanie i jeśli sytuacja tego wymaga, mówić tylko do Boga w osobistej
modlitwie.

background image

DUCH ŚWIĘTY

255

(e)

Porządek (werset 40). ,A wszystko niech się odbywa godnie i w porząd-

ku". Duch Święty, ów wielki Projektant wszelkiego piękna we wszechświecie, z
pewnością nie inspiruje niczego, co byłoby bezładne i przynoszące ujmę
Kościołowi. Tam, gdzie Duch działa z mocą, następuje poruszenie i dochodzą do
głosu emocje, lecz ci, którzy zostali pouczeni o odpowiednim porządku
uwielbienia, nie będą urządzać scen nie przystających do Królestwa Bożego.

(f)

Gotowość do przyjęcia pouczenia. Z wersetów 36 i 37 można wyciągnąć

wniosek, że niektórzy Koryntianie poczuli się dotknięci krytyką ze strony swoich
przywódców.

Uwaga 1. Czternasty rozdział 1 Listu do Koryntian wyraźnie sugeruje, że istnie-

je moc, której należy właściwie używać. Byłby on zupełnie pozbawiony sensu, gdyby
adresaci nie doświadczali przejawów mocy Ducha Świętego. To prawda, że Koryn-
tianie zeszli z właściwej drogi w sprawach dotyczących używania darów duchowych
— ale z drugiej strony, musiała istnieć droga, z której zeszli! Gdyby Paweł zachował
się tak, jak wielu współczesnych krytyków, po prostu usunąłby tę drogę w całości.
Zamiast tego, apostoł mądrze skierował Koryntian z powrotem na właściwe tory.

Kiedy Kościół w drugim i trzecim wieku próbował zwalczać niezdrowe ekstrawa-

gancje, pozostawiono Duchowi Świętemu bardzo niewiele miejsca do działania. Jest
to jednak tylko częściowe wyjaśnienie wygaśnięcia entuzjazmu w Kościele i ogólne-
go zaniku przejawów działania Ducha. Już we wczesnym okresie historii Kościoła
rozpoczął się proces centralizacji organizacyjnej, równolegle do formułowania jedno-
znacznych i obowiązujących wyznań wiary. Wprawdzie było to konieczne do odpie-
rania herezji oraz inwazji ze strony sekt, lecz pojawiły się tendencje do „reglamen-
tacji" działania Ducha, co prowadziło do położenia nacisku na ortodoksję zamiast na
duchową żywotność.

Uwaga II. Należy odróżnić przejawy od reakcji. Oto krótka ilustracja: światło

ż

arówki elektrycznej jest przejawem działania elektryczności, ponieważ posiada ona

taką własność, że w pewnych warunkach zamienia się w światło. Natomiast jeśli ktoś
dotknie kabla pod napięciem i wyda rozdzierający okrzyk, na pewno nie uznamy go
za przejaw działania elektryczności, gdyż nie ma ona zwyczaju manifestować się w po-
staci ludzkiego głosu. To, co usłyszeliśmy, jest reakcją porażonej osoby na działa-
nie prądu. Reakcja ta będzie oczywiście uwarunkowana temperamentem i charak-
terem — na przykład człowiek potrafiący trzymać nerwy na wodzy może tylko wes-
tchnąć i wtedy niczego nie usłyszymy.

Zastosujmy powyższą zasadę do rozważań nad sposobem działania mocy ducho-

wej. Dary wymienione w I Kor. 12:7-10 są opisane przez samą Biblię jako przejawy
Ducha. Jednak wiele działań, które są określane potocznie jako „przejawy", w rze-
czywistości należy zaliczyć do ludzkich reakcji na poruszenie Ducha. W szczegól-
ności chodzi tutaj o głośne okrzyki, łzy, podnoszenie rąk itp.

background image

256

DOKTRYNY BIBLIJNE

Jaka zatem jest praktyczna wartość poczynionego rozróżnienia? (1) Umożliwi

nam ono rozpoznawać i szanować działania Ducha Świętego bez zapisywania na Je-
go rachunek wszystkiego, co dzieje się podczas nabożeństwa. Krytycy ignorujący
to rozróżnienie wyciągają fałszywy wniosek, że jeśli zachowanie poszczególnych osób
jest nieeleganckie lub „nieestetyczne", to nie mogą one znajdować się pod wpływem
Ducha Świętego. Takich krytyków należałoby przyrównać do osoby, która widzi kon-
wulsyjne gesty porażonego prądem i stwierdza z niesmakiem: „Przecież elektryczność
nie działa w taki sposób!" Bezpośrednie działanie Ducha Świętego jest tak poru-
szające, że można i należy wybaczyć ułomnemu człowiekowi, iż zachowuje się ina-
czej, niż gdyby muskał go lekki wietrzyk. (2) Świadomość tego rozróżnienia powin-
na zachęcać do takich reakcji na poruszenie Ducha, które przyczynią się do uwiel-
bienia Boga. Jest oczywiste, że niesprawiedliwie byłoby krytykować pewne ekstra-
waganckie zachowania świeżo nawróconych, podobnie jak bezsensowne jest zarzu-
canie małemu dziecku, że potyka się podczas nauki chodzenia. Z drugiej strony, są-
dząc po treści czternastego rozdziału I Listu do Koryntian, jest całkiem jasne, że Bóg
pragnie, aby Jego lud reagował na działanie Ducha w sposób zdrowy, czysty i na-
cechowany samodyscypliną. „Szukajcież, abyście ku zbudowaniu kościoła obfitowali"
(14:12 przekład Jakuba Wujka).

4. Otrzymywanie darów Ducha i wymagania z tym związane

Bóg jest suwerenny w udzielaniu darów Kościołowi; jest również jedynym,

który decyduje, jaki rodzaj daru udzielić i komu. Może się to odbyć bez
jakiejkolwiek interwencji ze strony człowieka, a nawet bez prośby z jego strony.
Jednak przeważnie Bóg współdziała z człowiekiem, który ma swoją rolę do
spełnienia w akcie udzielenia daru. Czego wymaga się od tych, którzy pragną
otrzymać dary ducha?

(a)

Poddanie się woli Bożej. Liczy się to, czego chce Bóg, a nie ja — oto

właściwa postawa względem darów duchowych. Może zaistnieć taka sytuacja, że
my będziemy chcieli otrzymać jakiś spektakularny dar, podczas gdy Bóg będzie
chciał obdarzyć nas czymś innym.

(b)

Czyste motywacje. „Starajcie się usilnie o dary duchowe" (I Kor. 12:31;

14:1). Ambicja często wiedzie człowieka na manowce, ale nie jest to powód, by
nie poświęcić jej ku służbie dla Boga.

(c)

Silne pragnienie darów w naturalny sposób zaowocuje gorliwą modlitwą,

ale zawsze należy pamiętać o poddaniu się woli Bożej (I Król. 3:5-10; II Król.
2:9,10).

(d)

Wiara. „Czy powinniśmy oczekiwać darów Ducha Świętego?" — pytają

niektórzy. Skoro dary duchowe są „narzędziami" służącymi do budowania
Kościoła, wydaje się rzeczą rozsądną niezwłocznie zabrać się do pracy dla

background image

DUCH ŚWIĘTY

257

Pana ufając, że On wyposaży nas w dar niezbędny do wypełnienia konkret-
nego zadania. Dlatego np. nauczyciel w szkółce niedzielnej powinien zau-
fać Bogu, że Duch Święty będzie działał w jego pracy nauczycielskiej,
obdarzając go stosownie do powołania. Podobnie powinien czynić pastor,
ewangelista i wszyscy inni członkowie kościoła. Jeśli nie chcemy stracić pra-
cy, musimy codziennie być dobrze przygotowani do jej wykonywania. Podob-
nie jest z pracą dla Pana — najlepszą „metodą" otrzymania daru jest oddanie
się służbie, zamiast siedzenia z założonymi rękami i czekania, aż dar spadnie
nam z nieba.

(e) Gorliwość. Ogień natchnienia (I Tes. 5:19) może zostać zgaszony w wy-

niku obojętności wobec spraw duchowych, dlatego trzeba wciąż na nowo pod-
sycać (dosłownie „rozniecać") dar, który został w nas złożony (II Tym.
1:6; I Tym. 4:14).

5. Weryfikacja darów

Pismo bierze pod uwagę możliwość natchnienia demonicznego, przestrze-

gając również przed proroctwami wypowiadanymi z ducha ludzkiego. Oto kil-
ka biblijnych testów, które pozwalają rozróżnić natchnienie prawdziwe od
fałszywego.

(a) Poddanie Chrystusowi. Przebywając w Efezie, apostoł Paweł otrzy-

mał list od kościoła korynckiego, zawierający konkretne pytania, z których
jedno „dotyczyło darów duchowych". I Kor. 12 werset 3 sugeruje prawdo-
podobny powód podniesienia tej kwestii. Otóż podczas jednego z nabożeństw,
kiedy Duch zstąpił na proroków, ktoś głośno zawołał: „Niech Jezus będzie
przeklęty!" Całkiem możliwe, iż w miejscu zgromadzenia znalazł się jakiś po-
gański czarownik lub jeden ze świątynnych nadgorliwców, i kiedy moc Du-
cha Świętego zstąpiła na chrześcijan, demon kontrolujący takiego człowieka
błyskawicznie zareagował bluźnierstwem na wyznanie Kościoła, że Jezus jest
Panem. Relacje współczesnych misjonarzy z podobnych wydarzeń np. w Chi-
nach potwierdzałyby takie przypuszczenie.

Paweł natychmiast wyjaśnia zaskoczonym i zbitym z tropu Koryntianom,

ż

e istnieją dwa rodzaje natchnienia — Boskie i demoniczne, wyjaśniając róż-

nicę między nimi. Przypomina im o demonicznych ekstazach i odruchach,
jakich sami niegdyś doświadczali lub byli świadkami, gdy przed nawróce-
niem uczęszczali do świątyń pogańskich. Wskazuje również, że ten rodzaj
natchnienia prowadzi do bałwochwalstwa (I Kor. 10:20). Z drugiej strony,
Duch Boży zachęca do wyznawania Jezusa jako Pana. „Dlatego oznajmiam
wam, że nikt, przemawiając w Duchu Bożym, nie powie: Niech Jezus bę-

background image

258

DOKTRYNY BIBLIJNE

dzie przeklęty! I nikt nie może rzec: Jezus jest Panem, chyba tylko w Du-
chu Świętym" (Obj. 19:10; Mat: 16:16,17; I Jana 4:1,2).

Oczywiście nie oznacza to, że dana osoba nie może powtórzyć jak pa-

puga, że Jezus jest Panem. Problem polega na tym, iż nie można wyznać swe-
go głębokiego przekonania o boskości Chrystusa bez oświecenia Ducha
Ś

więtego (Rzym. 10:9).

fb) Test praktyczny. Koryntianie byli duchowi w tym sensie, że okazy-

wali głębokie zainteresowanie sprawą darów duchowych (I Kor. 12:1; 14:12).
Niestety, choć cieszyli się obfitością mocy Ducha Świętego, najwyraźniej bra-
kowało im uświęcenia z Jego strony. W kościele istniało kilka frakcji, tolero-
wano szokującą niemoralność, bracia pozywali się nawzajem do sądu,
niektórzy wracali do pogańskiego stylu życia, a jeszcze inni chcieli uczest-
niczyć w Wieczerzy Pańskiej będąc pod wpływem alkoholu.

Pewne jest, że apostoł nie traktował korynckich neofitów zbyt surowo,

pamiętając o ciemnościach pogaństwa, z jakich zostali wyrwani i o poku-
sach, jakie musiały ich otaczać. Czuł jednak wyraźnie, że muszą przyjąć tę
podstawową prawdę, iż bez względu na dary duchowe (które są bardzo waż-
ne w życiu Kościoła), muszą kształtować swoje charaktery i to powinno być
podstawowym celem ich zabiegów. Po rzuceniu zachęty, aby „starali się usil-
nie o większe dary łaski" (I Kor. 12:31) dodaje: „a ja wam wskażę drogę je-
szcze doskonalszą". Następnie czytamy wspaniały „hymn o miłości",
przedstawiający Bożą miłość jako koronę chrześcijańskiego charakteru.

W tym miejscu musimy jednak z góry wyjaśnić pewne potencjalne nie-

porozumienie. Miłość nie jest darem, lecz owocem Ducha, a ten stanowi efekt
rozwoju życia w Chrystusie, które rozpoczęło się w momencie odrodzenia,
podczas gdy dary duchowe mogą zostać udzielone wierzącemu napełnione-
mu Duchem w każdej chwili. Owoc reprezentuje działanie Ducha w kierun-
ku uświęcenia, natomiast dary są związane z Jego posilającą mocą.

Niemniej jednak nie popełnia błędu ten, kto podkreśla nadrzędność

kształtowania chrześcijańskiego charakteru. Może się to wydać szokujące,
ale jest prawdą, że osoby mające problemy z życiem w świętości mogą do-
ś

wiadczać przejawów działania darów Ducha Świętego. Należy jednak wziąć

pod uwagę następujące fakty: (1) Chrzest Duchem Świętym nie czyni czło-
wieka doskonałym — obdarzenie mocą i dojrzałość chrześcijańska to dwie
różne rzeczy. Zarówno nowe narodzenie, jak i chrzest Duchem Świętym są
darami Bożej łaski względem nas. Jednak oprócz łaski istnieje konieczność
osobistego uświęcenia, które jest procesem przebiegającym dzięki działa-
niu Ducha i pomnażaniu tejże łaski. (2) Przejawy działania darów duchowych

background image

DUCH ŚWIĘTY

259

nie mają mocy uświęcającej. Balaam posiadał dar proroctwa, a mimo to w głębi
swego serca chciał zdradzić lud Boży dla pieniędzy. (3) Paweł wyraźnie
mówi o tym, że można posiadać dary nie mając miłości.

Osoba używająca darów w oddzieleniu od miłości może się narazić na

poważne konsekwencje. Po pierwsze, będzie stale zgorszeniem dla tych, którzy
znają jej prawdziwy charakter; po drugie, same dary nic jej nie dadzą. Nawet
największa ilość przejawów mocy duchowej, najbardziej płomienna gorliwość
w służbie czy najwspanialsze jej owoce nie zastąpią osobistej świętości (Hebr.
12:14).

(c) Test doktrynalny. Duch Święty zstąpił, by pokazywać prawdę o bo-

skości Chrystusa i Jego odkupieńczym dziele. Jest zatem nie do pomyślenia,
by zaprzeczał On temu, co wcześniej zostało objawione apostołom przez Je-
zusa. Dlatego np. prorok, który zaprzecza prawdzie o Wcieleniu, nie może
mówić z Ducha Bożego (I Jana 4:2,3).

IV. DUCH ŚWIĘTY W KOŚCIELE

1. Oczekiwanie na Ducha Świętego

Zbawiciel żył przed swym wcieleniem i żyje po swym wniebowstąpie-

niu, lecz pomiędzy jednym a drugim wydarzeniem wypełnił to, co można
by nazwać „ziemską" misją, po czym wrócił do Ojca. Podobnie Duch Święty
zstąpił na ziemię, by wypełnić określone zadania w określonym czasie i
odejść do nieba. Wynika stąd, że oprócz wyznaczonego celu Jego przyj-
ś

cia istnieje również wyznaczony i ograniczony czas Jego pobytu na zie-

mi.

(a) Narodziny Kościoła. „A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt". Pięć-

dziesiątnica była starotestamentowym świętem, obchodzonym w pięćdzie-
siąt dni po święcie Paschy (III Mojż. 23:15-21). Przyjrzyjmy się jej pozycji
w żydowskim kalendarzu świątecznym. (1) Przed nią obchodzono Paschę,
upamiętniającą wyzwolenie śydów spod władzy egipskiego faraona. Tej no-
cy, kiedy anioł śmierci wyszedł, by zabić wszystkich pierworodnych Egip-
tu, lud Boży spożywał w swych domach baranka, a drzwi każdego
ż

ydowskiego domostwa były pomazane jego krwią. Te wydarzenia stanowią

typ krzyżowej śmierci Chrystusa, którego krew chroni nas przed sądem Bo-
ga. (2) W dzień Szabatu, następujący po święcie Paschy, wybrany wcześniej
snop jęczmienia był ścinany przez kapłanów i ofiarowany w świątyni Jah-
we jako pierwociny plonów. Istniała zasada, że pierwsze plony mają być

background image

260

DOKTRYNY BIBLIJNE

ofiarowane Bogu w geście uznania Jego panowania i władzy nad wszystkim. Jest
to typ Chrystusa, który jest „pierwiastkiem tych, którzy zasnęli" (I Kor. 15:20).
Chrystus był pierwszym zebranym z pola śmierci i jako pierwszy wstąpił do Ojca,
aby żyć na zawsze. Będąc „pierwiastkiem" czyli „pierwociną", stanowi On
gwarancję, że ci, którzy w Niego uwierzą, zmartwychwstaną jak On i przejdą do
ż

ywota wiecznego. (3) Czterdzieści dziewięć dni po obrzędzie potrząsania

snopem następował dzień pięćdziesiąty, czyli Pięćdziesiątnica, kiedy to
dokonywano obrzędu potrząsania przed Jahwe dwoma bochenkami chleba,
upieczonymi z zebranej pszenicy. Zanim zjedzono bochenek chleba
pochodzącego z bieżących zbiorów, należało złożyć pierwsze dwa jako ofiarę dla
Boga w uznaniu Jego panowania. Dopiero potem można było upiec i jeść kolejne
bochenki. Oto znaczenie typologiczne tego aktu: sto dwadzieścia osób zebranych
w Górnej Izbie było „pierwszymi bochenkami" Kościoła, ofiarowanymi przed
Panem przez Ducha Świętego w pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu. Były to
pierwociny tysięcy kościołów założonych przez tysiąc dziewięćset lat po tym
wydarzeniu.

fb) Świadectwo uwielbienia Chrystusa. Zstąpienie Ducha Świętego było

jakby ponadnaturalnym telegramem, potwierdzającym zajęcie przez Chrystusa
miejsca po prawicy Ojca (Dz.Ap. 2:33).

Skąd wiecie, że wasza mama jest na piętrze? — zapylał pewien człowiek swych

siostrzeńców podczas lekcji w szkółce niedzielnej.

Widziałem ją, jak szła na górę — odpowiedział jeden z nich.

Masz na myśli, że widziałeś, jak wchodziła po schodach — powiedział wu-

jek. — A może nie doszła na samą górę i teraz jej tam jednak nie ma?

Wiem, że ona tam jest! — odparło najmłodsze dziecko. — Podszedłem do scho-

dów, zawołałem ją i odpowiedziała mi.

Uczniowie wiedzieli, że ich Mistrz wstąpił do Ojca, ponieważ odpowiedział

im z góry poprzez „szum z nieba".

(c)

Dokończenie dzieła Chrystusa. Exodus nie był ukończony, dopóki

Izraelici nie zostali zorganizowani na Synaju jako lud Boży. Podobnie, błogo-
sławieństwo odkupienia nie zostało wypełnione do końca aż do Dnia Pięć-
dziesiątnicy, kiedy to zstąpienie Ducha potwierdziło fakt, iż ofiara Chrystusa
została zaakceptowana w niebie i dlatego nadszedł czas ogłoszenia światu Jego
ukończonego dzieła.

(d)

Namaszczenie Kościoła. Tak, jak chrzest naszego Pana w Jordanie

poprzedzał rozpoczęcie Jego służby w Galilei, chrzest Kościoła był przy-

background image

DUCH ŚWIĘTY

261

gotowaniem do służby na całym świecie. Służba Chrystusa polegała na stwo-
rzeniu nowego porządku, natomiast służbą Kościoła jest proste składanie
ś

wiadectwa, które może być skuteczne jedynie w mocy Ducha Bożego.

(e)

Zamieszkiwanie Ducha pośród Kościoła. Po wydarzeniach na Sy-

naju Jahwe zstąpił pomiędzy Izraela, aby zamieszkiwać pośród nich w Przy-
bytku. W Dzień Pięćdziesiątnicy Duch Święty zstąpił, aby zamieszkać pośród
Kościoła tak, jak w Świątyni, a Jego obecność odczuwana jest w całym Ciele
Chrystusa oraz w sercu każdego chrześcijanina. Duch zstąpił również po to,
aby kierować sprawami swego Królestwa. Fakt ten jest widoczny na kartach
Księgi Dziejów Apostolskich. Na przykład, kiedy Ananiasz i Safira okłamali
Piotra, tak naprawdę byli nieszczerzy wobec Ducha Świętego, który
zamieszkiwał pośród Kościoła i kierował nim.

(f)

Początek nowego okresu. Wylanie Ducha w Dniu Pięćdziesiątnicy

nie było jedynie prezentacją mocy i przyciągnięciem uwagi słuchaczy, aby
nawracali się na nową wiarę. Stanowiło ono również początek nowej dyspen-
sacji — okresu działania Ducha, podobnie jak Wcielenie rozpoczęło okres
służby Syna Bożego na ziemi. Kiedy misja Syna została wypełniona, Ojciec
posłał Jego Ducha, aby kontynuował dzieło Boże w nowych warunkach.

2. Służba Ducha

Reprezentantem Chrystusa jest Duch Święty i Jemu zostało powierzo-

ne kierowanie Kościołem do momentu Powtórnego Przyjścia. Chrystus za-
jął swoje miejsce w niebie jako „Głowa całego Kościoła", natomiast Duch
zstąpił na ziemię, by rozpocząć budowanie Ciała Chrystusowego. Doskona-
lenie Kościoła jako Ciała jest ostatecznym celem Pocieszyciela.

Wiara w prowadzenie Ducha Świętego była głęboko zakorzeniona we wcze-

snym Kościele. Nie było takiej sfery życia, która nie podlegałaby Jego zwierzch-
nictwu, a Jego działanie było powszechnie doświadczane — Kościół oddał
wszystko pod kontrolę Ducha Bożego. Dopiero później, w wyniku narastające-
go kostnienia i tendencji do rozrostu organizacji, wpływ Ducha zaczął zanikać.

Prowadzenie Ducha jest widoczne w następujących przejawach i aspek-

tach życia Kościoła:

(a) Zarządzanie. Działania misyjne wczesnego Kościoła były nakazane

i potwierdzone przez Ducha (Dz.Ap. 8:29; 10:19,44; 13:2,4). Apostoł Paweł
uświadamiał sobie, że cała jego służba była inspirowana przez Ducha Świę-
tego (Rzym. 15:18,19). Podczas swych podróży misyjnych dawał się prowa-
dzić Duchowi (Dz.Ap. 16:6,7). Duch Boży ustalał również organizację
wczesnego Kościoła (Dz.Ap. 6:3; 20:28).

background image

262

DOKTRYNY BIBLIJNE

(b)

Zwiastowanie Słowa. Pierwsi chrześcijanie zwykli byli słuchać Ewan-

gelii zwiastowanej „w Duchu Świętym zesłanym z nieba" (I Piotra 1:12), którą
przyjmowali „z radością Ducha Świętego" (I Tes. 1:6). „Gdyż ewangelia zwia-
stowana wam przez nas, doszła was nie tylko w Słowie, lecz także w mocy
i Duchu Świętym, i z wielką siłą przekonania" (I Tes. 1:5). Wiele lat temu A.
J. Gordon zwrócił uwagę, że „nasz wiek charakteryzuje się tym, że przesta-
jemy się trzymać tego, co ponadnaturalne — kazalnica obniżyła się do po-
ziomu podłogi".

(c)

Modlitwa. Jezus, tak jak Jan Chrzciciel, wpajał uczniom pewien mo-

del modlitwy, który miał być sposobem przedstawiania Bogu swoich spraw.
Przed odejściem do nieba mówił jednak o nowym rodzaju modlitwy, wypowia-
danej w Jego imieniu (Jan 16:23), przy czym nie chodziło o powtarzanie te-
go imienia niczym zaklęcia, ale o zbliżanie się do Boga w jedności z
Chrystusem w Duchu Świętym. Dzięki temu modlimy się tak, jak gdyby czynił
to sam Jezus, stojący w obecności Bożej. Paweł mówi o tym, żeby „zanosić o
każdym czasie modły w Duchu" (Efez. 6:18); Juda opisuje prawdziwych
chrześcijan jako tych, którzy „modlą się w Duchu Świętym" (w. 20), a w Rzym.
8:26,27 czytamy, że Duch czyni wewnątrz nas to samo, co Chrystus wykonuje
dla nas w niebie, czyli wstawia się za nami (Hebr. 7:25). Będąc na ziemi
Chrystus nauczył swoich uczniów modlitwy. Teraz czyni to samo wobec współ-
czesnych chrześcijan za pośrednictwem Pocieszyciela czy też inaczej Pomoc-
nika. Pierwsi uczniowie otrzymywali wskazówki od osoby będącej na zewnątrz
nich, teraz zaś odbywa się to poprzez prowadzenie płynące od wewnątrz.

(d)

Śpiew. Wierzący napełnieni Duchem Świętym mogą „rozmawiać z so-

bą przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, śpiewając i grając w sercu
swoim Panu (Efez. 5:18,19). „Rozmawianie ze sobą" oznacza śpiewy w zgro-
madzeniu, natomiast określenie „psalmy" może się odnosić do starotesta-
mentowych psalmów, intonowanych podczas nabożeństw. „Pieśni duchowne"
to spontaniczne i harmonijne śpiewy całego zgromadzenia, inspirowane bez-
pośrednio przez Ducha Świętego.

(e)

Świadectwo. We wczesnym Kościele nie istniał podział na duchowień-

stwo i laikat, jak obserwujemy to współcześnie. Każdy kościół był kierowa-
ny przez grupę lub radę starszych, lecz publiczna usługa nie była wyłącznie
ich domeną. Każdy, kto posiadał jakikolwiek dar Ducha Świętego — czy to
proroctwo, czy nauczanie, języki czy ich tłumaczenie — mógł brać czynny
udział w nabożeństwie.

Metafora, jaką jest określenie „ciało Chrystusowe", dobrze opisuje spo-

sób wspólnego uwielbiania Boga przez Kościół. Przywodzi na myśl scenę,

background image

DUCH ŚWIĘTY

263

w której wszyscy członkowie jeden po drugim usługują podczas nabożeń-
stwa, poruszani w wielkiej jedności tą samą Mocą.

background image

10

KOŚCIÓŁ

„Jezus wyraźnie zaplanował istnienie społeczności swych uczniów, którzy

będą ogłaszać ludzkości Jego Ewangelię, służyć innym w Jego duchu i pra-
cować tak jak On w celu poszerzania Królestwa Bożego. Nie zaplanował na-
tomiast dla tej społeczności żadnej organizacji, czy też rządu. (...) Dał jej
coś o wiele lepszego niż rząd — dał jej życie. Jezus uformował tę społeczność
poprzez zgromadzenie uczniów wokół siebie samego. Dopóki był na ziemi,
dzielił z nimi swoje życie, swego ducha i cele. Obiecał im, że będzie z nimi
aż do końca świata. Można powiedzieć, że największym darem dla Kościoła
był On sam". — Robert Hastings Nichols.

background image

SPIS RZECZY

I. NATURA KOŚCIOŁA 267

1.

Pojęcia służące do opisu Kościoła 267

2.

Pojęcia służące do opisu chrześcijan 267

[a] Bracia, [b] Wierzący, [c] Święci, [d] Wybrani, [e] Uczniowie, [f] Chrze-
ś

cijanie, [g] Zwolennicy Drogi.

3. Ilustracje Kościoła 268

[a Ciało Chrystusa, [b] Świątynia Boża. [c] Oblubienica Chrystusa.

II. ZAŁOśENIE KOŚCIOŁA 269

1.

Prorockie zapowiedzi założenia Kościoła 269

2.

Historyczny fakt założenia Kościoła 270

3.

Duchowe znaczenie założenia Kościoła 270

III.

CZŁONKOSTWO W KOŚCIELE 271

IV.

DZIEŁO KOŚCIOŁA 272

1.

Zwiastowanie zbawienia 272

2.

Uwielbianie Boga 272

3.

Wspólnota 272

4.

Utrzymywanie standardów moralnych 273

V. OBRZĘDY W KOŚCIELE 273

1. Chrzest 273

[a] Sposób wykonywania, [b] Formuła, [c] Osoba przyjmująca chrzest,
[d] Skuteczność chrztu, [e] Znaczenie chrztu.

2. Wieczerza Pańska 276

[a] Pamiątka, [b] Pouczenie, [c] Inspiracja, [d] Zapewnienie, [e] Odpo-
wiedzialność.

VI. UWIELBIENIE W KOŚCIELE 278

1.

Nabożeństwo publiczne 278

2.

Uczta miłości 278

VII. ORGANIZACJA KOŚCIOŁA 279

1.

Struktura Kościoła 279

2.

Służba Kościoła 280

[a] Służba ogólna i profetyczna, [b] Służba lokalna i praktyczna.

background image

I. NATURA KOŚCIOŁA

Co to jest Kościół? Odpowiedzi na to pytanie udzielimy rozważając na-

stępujące elementy: (1) pojęcia służące do opisu Kościoła, (2) pojęcia służą-
ce do opisu chrześcijan, (3) ilustracje Kościoła.

1. Pojęcia służące do opisu Kościoła

Grecki wyraz służący w Nowym Testamencie do opisu Kościoła to „ekkle-

sia", co oznacza dosłownie „zgromadzenie wywołanych". Termin ten odnosi
się do (1) wszystkich chrześcijan w danym mieście (Dz.Ap. 11:22; 13:1). (2)
Do zgromadzenia (I Kor. 14:19,35; Rzym. 16:5). (3) Do Ciała Chrystusa na
całym świecie (Efez. 5:32).

2. Pojęcia służące do opisu chrześcijan

(a)

Bracia. Kościół jest rodzajem duchowego braterstwa lub wspólnoty,

gdzie wszelkie podziały, występujące zazwyczaj wśród niezbawionych, zosta-
ły usunięte. „Nie masz śyda ani Greka" — a więc nie istnieje najgłębszy
podział wynikający z izolacji religijnej; „cudzoziemca ani Scyty" — a więc nie
istnieją już podziały wynikające z różnic kulturowych; „niewolnika ani wol-
nego" — a więc pokonane zostały podziały na tle społecznym oraz ekonomicz-
nym; „mężczyzny ani kobiety" — a więc został pokonany najgłębszy podział
ludzkości, wynikający z różnicy płci.

(b)

Wierzący. Chrześcijanie są nazywani „wierzącymi", ponieważ ich cha-

rakterystyczną cechą jest wiara w Jezusa jako Pana.

(c)

Święci. Są nazywani „świętymi" ponieważ zostali oddzieleni od świa-

ta i poświęceni Bogu.

(d)

Wybrani. Są określani jako „wybrani", ponieważ Bóg wybrał ich do

ważnej służby i przeznaczył do chwały.

(e)

Uczniowie. Są „uczniami", gdyż podlegają duchowemu szkoleniu pod

kierownictwem instruktorów inspirowanych przez Chrystusa.

(f)

Chrześcijanie. Są „chrześcijanami" dlatego, że ich religia skupia się

wokół Osoby Chrystusa.

(g) Zwolennicy Drogi. W ten sposób w starożytnej Palestynie nazy

wano zwolenników któregoś z ugrupowań religijnych. Ponadto pierwsi
chrześcijanie byli często nazywani „zwolennikami Drogi" (Dz.Ap. 9:2), po
nieważ obierali szczególną drogę życia i postępowali zgodnie z jej regu
łami.

background image

268

DOKTRYNY BIBLIJNE

3. Ilustracje Kościoła

(a) Ciało Chrystusa. Nasz Pan Jezus Chrystus opuścił ziemię prawie dwa

tysiące lat temu, lecz wciąż jest obecny na świecie. Rozumiemy przez to, że
obecność Chrystusa przejawia się w Kościele, który jest Jego Ciałem. Kiedyś
nasz Zbawiciel żył ziemskim życiem w ciele ludzkim, a teraz żyje mistycznym
ż

yciem w ciele podobnym do ludzkiego. Końcówka Ewangelii nie mogłaby zo-

stać opatrzona napisem „Koniec", lecz raczej „Ciąg dalszy nastąpi", ponieważ
ż

ycie Chrystusa wyraża się poprzez uczniów, jak widzimy w Księdze Dziejów

Apostolskich oraz w historii Kościoła. „Jak Ojciec mnie posłał, tak ja was po-
syłam". „Kto was przyjmuje, mnie przyjmuje".

Przed odejściem z ziemi Chrystus obiecał przybrać nowe ciało, co wyra-

ził za pomocą ilustracji: „Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latorośla-
mi". Krzew jest niekompletny, jeśli brakuje latorośli, a latorośle nie mogą
istnieć w oderwaniu od życia wypływającego z krzewu. Jeśli świat ma poznać
Chrystusa, musi się to stać poprzez tych, którzy noszą Jego imię i dzielą
Jego życie. Dzielenie życia i doświadczeń Chrystusa przez Kościół może ist-
nieć o tyle, o ile jako Ciało trzyma się on Głowy. Chrystus został namaszczo-
ny nad Jordanem, a Kościół — w Dniu Pięćdziesiątnicy. Jezus zwiastował
Ewangelię biednym, uzdrawiał chorych i zranionych, a jeńcom ogłaszał wy-
zwolenie; prawdziwy Kościół zawsze szedł w Jego ślady. „Jaki On jest, tacy
i my jesteśmy na tym świecie" (I Jana 4:17). Chrystus został uznany za zwo-
dziciela i ukrzyżowany; Kościół w wielu przypadkach przeżywał prześlado-
wania kończące się krzyżowaniem (mówiąc w przenośni) przez władców. Mimo
to, wzorem swego Pana, Kościół zmartwychwstaje, ponieważ pulsujące w nim
ż

ycie Chrystusa jest niezniszczalne. Myśl o identyfikacji Kościoła z Chrystu-

sem musiała przyświecać Pawłowi, kiedy pisał: „Teraz raduję się z cierpień,
które za was znoszę i dopełniam na ciele moim niedostatku udręk Chry-
stusowych za ciało Jego, którym jest Kościół".

Powyższa ilustracja przypomina, że Kościół jest organizmem, a nie tyl-

ko organizacją. Organizacja to grupa osób zjednoczonych dobrowolnie w ja-
kimś celu, jak na przykład stowarzyszenie czy związek zawodowy. Organizm
to społeczność ludzi spojonych wzajemną miłością, która rozwija się dzięki
danemu jej prez Boga tchnieniu życia. W znaczeniu dosłownym oznacza on
pewną całość złożoną z wzajemnie powiązanych członków, przy czym każ-
dy z nich jest równocześnie połączony z całością organizmu.

Ciało człowieka stanowi jedną całość, chociaż składa się z milionów ży-

wych komórek; podobnie jest z Ciałem Chrystusa — jest jednością, mimo
iż jest złożone z milionów nowo narodzonych dusz. Tak, jak ludzkie ciało jest

background image

KOŚCIÓŁ

269

ożywiane przez ducha, Ciało Chrystusa żyje dzięki Duchowi Świętemu. „Bo też
w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało".

Każda społeczność ludzka (widzialna) musi przyjąć choćby podstawowe

ramy organizacyjne. Tak też czyni chrześcijaństwo, ale źle się dzieje, gdy na-
stępują tu niepotrzebne przerosty. Nie można nie dostrzegać faktu, że Kościół to
przede wszystkim organizm.

Powyższe fakty wskazują na unikalność chrześcijaństwa jako religii. W. H.

Dunphy pisze:

Spośród założycieli wszystkich religii On, i tylko On, powołał do życia dosko-

nały organizm, doskonałą jedność umysłów i dusz, skupioną wokół Niego samego.
Chrześcijanie nie są jedynie naśladowcami Chrystusa, lecz uczestnikami Jego i sie-
bie nawzajem. Budda utworzył społeczność oświeconych, ale relacje pomiędzy ni-
mi są powierzchowne — po prostu są w stosunku do siebie jak nauczyciele i ucznio-
wie. Tym, co ich jednoczy, jest jego doktryna, a nie jego życie. To samo można po-
wiedzieć o Zoroastrze, Sokratesie, Mahomecie i innych religijnych przywódcach. Jed-
nak Chrystus nie jest wyłącznie Nauczycielem — On jest śyciem chrześcijan. To,
co założył, nie jest społecznością ludzi studiujących i propagujących Jego idee, ale
organizmem żyjącym Jego życiem, Ciałem zamieszkiwanym oraz prowadzonym przez
Jego Ducha.

(b)

Świątynia Boża (I Piotra 2:5,6). Świątynia jest miejscem, w którym

wszechobecny Bóg postanawia „zamieszkać", czyli umiejscowić swą Obecność,
aby ludzie mogli go tam odnaleźć niczym „w domu" (II Mojż. 25:8; I Król. 8:27).
Tak, jak Bóg zamieszkiwał w Przybytku, a później w Świątyni, teraz żyje przez
swego Ducha w Kościele (Efez. 2:21,22; I Kor. 3:16,17). W tej duchowej
Ś

wiątyni chrześcijanie, jako „królewskie kapłaństwo", składają duchowe ofiary

— modlitwę, uwielbienie i dobre uczynki.

(c)

Oblubienica Chrystusa. Ta ilustracja jest używana zarówno w Starym,

jak i Nowym Testamencie, aby zobrazować więź i wspólnotę Boga z Jego ludem
(II Kor. 11:2; Efez. 5:25-27; Obj. 19:7; 22:17; 21:2).

H. ZAŁOśENIE KOŚCIOŁA

1. Prorockie zapowiedzi założenia Kościoła

Izrael jest opisywany jako Kościół, ponieważ został wybrany spomiędzy

innych narodów, aby służyć Bogu (Dz.Ap. 7:38). W greckim tłumaczeniu Sta-
rego Testamentu wyraz „zgromadzenie" (Izraela) został przetłumaczony ja-

background image

270

DOKTRYNY BIBLIJNE

ko „ekklesia" czyli „kościół". Zatem Izrael był zgromadzeniem lub kościo-
łem Bożym.

Jezus, przewidując swoje odrzucenie przez lud wybrany, zapowiedział

zbudowanie swojego Kościoła składającego się z ludzi wyznających Jego me-
sjaństwo i bóstwo (śydów i „Greków"). Kościół ten miał kontynuował Jego
dzieło na ziemi (Mat. 16:18).

Dzień Pięćdziesiątnicy był momentem narodzin Ciała Chrystusowego,

czyli zgromadzenia, o którym Chrystus mówił uczniom.

2. Historyczny fakt założenia Kościoła

Wszyscy historycy Kościoła zgadzają się z tym, że Kościół założony przez Chry-

stusa powstał w dniu Pięćdziesiątnicy. [Wydarzenie to datuje się, z dużą dozą
prawdopodobieństwa na maj 30-go roku n.e. Nieuzasadnione wydają się dzi-
siaj teorie, które próbowały wyjaśnić powstanie chrześcijaństwa wewnętrznymi
ruchami społecznymi w Cesarstwie Rzymskim. Niepodważalna jest dziś histo-
ryczność osoby Jezusa, jak i fakt założenia przez Niego wspólnoty — przyp. red.].

3. Duchowe znaczenie założenia Kościoła

Kościół jako taki został powołany do istnienia poprzez namaszczenie Du-

chem Świętym w Dniu Pięćdziesiątnicy. Tak, jak przybytek musiał najpierw
zostać zbudowany, a następnie poświęcony przez zstąpienie chwały Bożej,
zgromadzenie modlące się w Górnej Izbie zostało poświęcone jako Kościół
poprzez zstąpienie Ducha Świętego. Prawdopodobnie pierwsi chrześcijanie
dostrzegli w tym wydarzeniu powrót Szechiny, która odeszła ze Świątyni wie-
le lat wcześniej, i której nieobecność była powodem zgryzoty rabinów. (Sze-
china (hebr. „zamieszkiwanie") to Boża Obecność. Miejscem jej pobytu był
zarówno Przybytek zbudowany na pustyni, jak i tzw. Pierwsza Świątynia,
wzniesiona przez Salomona. W Drugiej Świątyni, odbudowanej po powro-
cie śydów z niewoli babilońskiej, Szechina już nie zamieszkała. Pierwsi chrze-
ś

cijanie obecni w Górnej Izbie wszyscy byli śydami, więc musieli skojarzyć

zstąpienie Ducha Świętego z powrotem Szechiny. — [przyp. tłum.])

Król Dawid zgromadził materiały do budowy Świątyni, lecz ta praca miała

być wykonana przez jego syna Salomona. Podobnie Jezus zebrał „budulec"
Kościoła podczas swej ziemskiej służby, ale sam gmach miał zostać wzniesio-
ny przez Jego następcę — Ducha Świętego. Duch wykonywał swoje dzieło dzia-
łając poprzez apostołów, którzy zwiastując Słowo, nauczając i organizując
pierwsze gminy, założyli podwaliny Kościoła. Dlatego jest napisane, że Kościół
powstał „na fundamencie apostołów i proroków" (Efez. 2:20).

background image

KOŚCIÓŁ

271

m. CZŁONKOSTWO W KOŚCIELE

Nowy Testament podaje następujące warunki członkostwa: bezwarun-

kowa, szczera wiara w Ewangelię oraz położenie ufności w Chrystusie jako
jedynym Zbawicielu i Panu, przyjęcie chrztu wodnego jako symbolicznego
ś

wiadectwa wiary w Chrystusa oraz słowne wyznanie wiary (Dz.Ap. 16:31;

Mar. 16:16; Rzym. 10:9,10). (Być może bardziej prawidłowe byłoby stwier-
dzenie, że przyjęcie chrztu wodnego jest aktem charakterystycznym dla włą-
czenia do Kościoła).

Na początku niemal wszyscy członkowie Kościoła byli ludźmi odrodzo-

nymi. „Pan zaś codziennie pomnażał liczbę tych, którzy mieli być zbawieni"
(Dz.Ap. 2:47). Wejście do Kościoła nie było przystąpieniem do jakiejś organi-
zacji, ale polegało na wszczepieniu nowej latorośli do krzewu, którym jest
Chrystus. Jednakże z upływem czasu, kiedy zwiększyła się liczebność i po-
pularność Kościoła, chrzest wodny i katechizacja zastąpiły nawrócenie. Re-
zultatem był coraz większy napływ ludzi, których przyjmowano do kościołów,
choć w ogóle nie byli prawdziwymi, odrodzonymi chrześcijanami. Jak w cza-
sach Starego Testamentu istniał Izrael w Izraelu, to znaczy pobożni, kocha-
jący Boga śydzi żyli pomiędzy śydami z nazwy i urodzenia, tak w historii
Kościoła obserwujemy podobne zjawisko — chrześcijanie prawdziwie wierzą-
cy żyją wśród chrześcijan praktykujących.

Musimy zatem dokonać rozróżnienia pomiędzy niewidzialnym Kościo-

łem, złożonym z prawdziwych chrześcijan wszystkich denominacji, oraz Ko-
ś

ciołem widzialnym, składającym się z tych, którzy twierdzą, że są

chrześcijanami — pierwszy z nich to ludzie, których imiona są zapisane w nie-
bie, a drugi to ci, których imiona są zapisane w kościelnych rejestrach. Róż-
nica pomiędzy nimi jest opisana w 13 rozdziale Ewangelii Mateusza, gdzie
Pan mówi o „tajemnicach Królestwa Niebios", które to pojęcie odnosi się
w ogólności do „chrześcijaństwa". Przypowieści użyte w tym rozdziale idą śla-
dem duchowej historii chrześcijaństwa pomiędzy Pierwszym i Powtórnym
Przyjściem Chrystusa, i dowiadujemy się z nich, że w Kościele zawsze będzie
obecna mieszanka dobrego i złego, aż do czasu, gdy przed powrotem Pana
zostanie dokonane oddzielenie jednego od drugiego (Mat. 13:36-43, 47-49).

Czy Kościół jest synonimem Królestwa Bożego? To, że okres działania Ko-

ś

cioła jest pewną fazą istnienia Królestwa, jest powiedziane w Mat. 16:18,19,

a także w przypowieściach z Mat. 13 i w pismach Pawiowych, gdzie apostoł
opisuje swą pracę jako „wykonywaną dla Królestwa Bożego" (Kol. 4:11).

background image

272

DOKTRYNY BIBLIJNE

Z uwagi na to, iż „Królestwo Niebios" jest terminem bardzo pojemnym, mo-
ż

emy mówić o Kościele jako części Królestwa. Kościół zwiastuje przesłanie,

wedle którego człowiek powinien narodzić się na nowo dla Królestwa Boże-
go (Jan 3:3-5; I Piotra 1:23).

IV. DZIEŁO KOŚCIOŁA

1. Zwiastowanie zbawienia

Zadaniem Kościoła jest głoszenie Ewangelii wszelkiemu stworzeniu

(Mat. 28:19,20) oraz objaśnianie planu zbawienia wyłożonego w Piśmie.
Chrystus przez odkupienie umożliwił dostęp do zbawienia; Kościół przez
zwiastowanie czyni zbawienie rzeczywistością w życiu ludzi przyjmujących
Słowo.

2. Uwielbianie Boga

Izrael posiadał pewien wyznaczony sposób oddawania czci Bogu, z które-

go korzystano we wszystkich potrzebach i trudnych sytuacjach. Podobnie
jest z Kościołem, który powinien być domem modlitwy dla wszystkich, w
którym Bóg będzie uwielbiony poprzez oddawanie Mu chwały, modlitwę i
ś

wiadectwo.

3. Wspólnota

Człowiek jest istotą społeczną, dlatego tworzy wspólnoty i nawiązuje przy-

jaźnie oraz w naturalny sposób łączy się z tymi, którzy mają podobne zain-
teresowania.

Kościół zapewnia wspólnotę opartą na ojcostwie Boga i panowaniu Chry-

stusa — jest to zatem braterstwo tych, których łączy wspólne doświadczenie
duchowe.

ś

ywe więzi między członkami wspólnoty były jedną z najwidoczniejszych

cech charakteryzujących wczesny Kościół. W świecie rządzonym przez ma-
szynę rzymskiego imperium nie było miejsca na dostrzeganie potrzeb jedno-
stki, dlatego ludzie pragnęli towarzystwa, w którym mogliby pozbyć się
samotności i bezradności. W tamtym społeczeństwie jedną z najbardziej przy-
ciągających sił Kościoła było ciepło wzajemnych relacji oraz wzajemna soli-
darność jego członków — była to wspólnota, w której znikały podziały
charakterystyczne dla świata, a mężczyźni i kobiety stawali się braćmi i sio-
strami w Chrystusie.

background image

KOŚCIÓŁ

273

4. Utrzymywanie standardów moralnych

Kościół jest „światłością świata", która rozprasza mroki moralnej igno-

rancji; jest „solą ziemi", która zachowuje świat od całkowitego zepsucia. Dla-
tego Kościół musi uczyć ludzi jak żyć i jak umierać, przedstawiając światu
Boży plan regulujący wszystkie sfery życia i działania. Musi podnosić alarm
przeciw degeneracji społeczeństw, a na bezdrożach stawiać drogowskazy.

V. OBRZĘDY W KOŚCIELE

Chrześcijaństwo nowotestamentowe nie jest religią opartą na rytuałach

— w jego centrum znajduje się bezpośredni kontakt człowieka z Bogiem
w Duchu. Dlatego nie istnieją żadne sztywne reguły uwielbienia, lecz każdy
kościół może oddawać chwałę Bogu w sposób dostosowany do kultury i spo-
sobu życia jego członków. Istnieją jednak dwa obrzędy, które zostały usta-
nowione przez samego Boga i dlatego zajmują szczególne miejsce w życiu
każdego kościoła. Chodzi oczywiście o chrzest wodny i Wieczerzę Pańską. Ze
względu na ich święty charakter są niekiedy nazywane sakramentami, co do-
słownie oznacza „rzeczy święte" lub „czynności uświęcone przez święty rytu-
ał". Czasem mówi się o nich jako o „obrządkach", gdyż ich wykonywanie
zostało zarządzone przez samego Pana.

Chrzest wodny jest obrzędem przyłączenia do Kościoła, symbolizują-

cym rozpoczęcie duchowego życia. Wieczerza Pańska to obrzęd wspólnoty
i łączności duchowej (komunii), oznaczający kontynuację życia duchowe-
go. Pierwszy z nich obrazuje wiarę w Chrystusa, a drugi — społeczność z Nim.
Pierwszy jest wykonywany tylko raz, ponieważ istnieje tylko jeden początek
ż

ycia duchowego; drugi wykonuje się często, co oznacza, iż należy je pielę-

gnować.

1. Chrzest

(a) Sposób wykonywania. Wyraz „chrzcić" oznacza dosłownie „zanurzać".

Takie rozumienie tego słowa jest uznawane za niepodważalne zarówno przez
biblistów specjalizujących się w grece, jak i przez historyków Kościoła. Wszy-
scy przyznają, że wczesny Kościół chrzcił przez zanurzenie. Co więcej, istnieje
powód, by przypuszczać, że nawet dla śydów z czasów apostolskich
określenie „chrzest" sugerowało zanurzenie w wodzie. W ich tradycji istniało
pojęcie „chrztu prozelitów", wykonywanego wobec tych pogan, którzy na-
wrócili się na judaizm. Wyglądało to następująco: najpierw neofita musiał

background image

274

DOKTRYNY BIBLIJNE

wysłuchać całego Prawa stojąc zanurzony w wodzie po szyję, a następnie za-
nurzał się całkowicie na znak oczyszczenia z pogaństwa. W tym momencie
rozpoczynał nowe życie i zostawał przyłączony do Narodu Wybranego sprzy-
mierzonego z Bogiem.

Skąd zatem wzięła się praktyka polewania i kropienia wodą? Zadecy-

dowały o tym głównie względy praktyczne. W związku z tym, że zaczęto udzie-
lać chrztu chorym i umierającym, a ponieważ w takich przypadkach nie
mogło być mowy o zanurzeniu, akt polegał na polaniu lub pokropieniu wo-
dą. Polewanie dopuszczono jako sposób udzielania chrztu również w przy-
padkach braku dostatecznej ilości wody. Z powodu wygody metodę tę zaczęto
stosować coraz częściej i w końcu stała się powszechna. Oto fragment Di-
dache,
pochodzącego z przełomu I i II wieku:

Jeśli chodzi o chrzest, chrzcijcie lak: mając na względzie wszystkie te rzeczy,

chrzcijcie w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, w wodzie żywej (płynącej). Jeśli nie
ma takiej w okolicy, chrzcijcie w innej wodzie; jeśli nie ma zimnej, używajcie cie-
plej. A jeśli brakuje wody, wylejcie jej nieco na czoło chrzczonego w imię Ojca i Sy-
na i Ducha Świętego.

Jednak oryginalnym, biblijnym sposobem przeprowadzania chrztu jest

zanurzenie, zgodne z symboliką tego aktu obrazującą śmierć, pogrzebanie
i zmartwychwstanie (Rzym. 6:1-4).

(b) Formuła. „Chrzcząc je w imię Ojca, i Syna, i Ducha Świętego". Jak

pogodzić ten nakaz ze słowami apostoła: „Niechaj się każdy z was da ochrz-
cić w imię Jezusa Chrystusa"? Otóż wypowiedź Piotra nie była prezentacją
formuły chrzcielnej — było to po prostu stwierdzenie, że należy ochrzcić tych,
którzy uznali Jezusa Chrystusa jako swego Pana i Zbawiciela. Na przykład
Didache, pochodzące z roku 100, mówi o chrzcie w imię Pana Jezusa, lecz
gdy następuje szczegółowy opis obrzędu, wyraźnie zaznacza się użycie for-
muły trynitarnej (czyli wzywającej wszystkie trzy Osoby Trójcy). Kiedy Paweł
mówi o Izraelu, który został „ochrzczony w Mojżesza" w Morzu Czerwonym,
nie odnosi się do formuły używanej w tamtych czasach, lecz stwierdza po
prostu, że dzięki cudownemu przejściu przez morze Izraelici zaakceptowali
Mojżesza jako posłanego z nieba przywódcę i nauczyciela. Podobnie, przy-
jęcie chrztu w imię Jezusa oznacza poddanie się całkowicie i na zawsze Je-
mu jako posłanemu z nieba Zbawicielowi, a przyjęcie Jego przywództwa każe
zaakceptować formułę podaną przez Niego samego w Mat. 28.

Dosłowne tłumaczenie Dz.Ap. 2:38 brzmi: „Niechaj się każdy z was da

ochrzcić na mocy imienia Jezusa Chrystusa". Według leksykonu Thayera

background image

KOŚCIÓŁ

275

oznacza to, iż śydzi mieli „położyć nadzieję i zaufanie w autorytecie Jezusa
jako Mesjasza".

Zauważmy, że formuła trynitarna daje obraz chrztu jako doświadcze-

nia duchowego. Ci, którzy przyjmują chrzest w imię trójjedynego Boga, skła-
dają świadectwo o swym zanurzeniu w duchową społeczność z Trójcą, dlatego
można o nich powiedzieć: „Laska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i spo-
łeczność Ducha Świętego niech będzie z wami" (II Kor. 13:13).

(c) Osoba przyjmująca chrzest. Każdy, kto szczerze się upamiętał i wy

kazuje żywą wiarę w Jezusa Chrystusa, może przyjąć chrzest wodny. W Ko
ś

ciele apostolskim obrzęd ten wymagał następującego wyznania ze strony

kandydata: (1) wyznania wiary (Dz.Ap. 8:37), (2) modlitwy (Dz.Ap. 22:16),
(3) ślubu poświęcenia Panu (I Piotra 3:21).

Ponieważ niemowlęta nie mogą się upamiętać (nie miały jeszcze okazji

zgrzeszyć) oraz wykazywać żywej wiary, jest logiczne, że nie mogą przyjmo-
wać chrztu. Nie oznacza to, że zabraniamy im przychodzić do Chrystusa (Mat.
19:13,14) — po prostu można poświęcać je Panu podczas publicznych na-
bożeństw.

(d)

Skuteczność chrztu. Chrzest wodny jako taki nie posiada mocy

zbawczej — ludzie nie są chrzczeni po to, by osiągnąć zbawienie, lecz dla-
tego, iż zostali zbawieni. Nie można zatem twierdzić, że chrzest jest niezbęd-
ny do zbawienia. Pragniemy jednak podkreślić, że jest on niezbędny jako
przejaw pełnego posłuszeństwa Panu.

(e)

Znaczenie chrztu. Chrzest wodny obrazuje następujące idee: (1) Zba-

wienie. Chrzest wodny jest świętym aktem przedstawiającym podstawy
Ewangelii. Zejście kandydata do wody obrazuje dokonaną śmierć Chrystu-
sa; zanurzenie w wodzie mówi o Jego pogrzebaniu; wynurzenie oznacza zwy-
cięstwo nad śmiercią, czyli Zmartwychwstanie. (2) Doświadczenie. Sam fakt,
ż

e cała ceremonia chrztu tak bardzo angażuje nawróconego, wskazuje na je-

go duchową identyfikację z Chrystusem. W zanurzeniu zawiera się następu-
jące przesłanie: „Chrystus umarł za grzech, abyśmy my mogli umrzeć dla
grzechu". Wynurzenie oznacza: „Chrystus powstał z martwych, aby ten czło-
wiek mógł wieść nowe, sprawiedliwe życie". (3) Odrodzenie. Doświadczenie
nowego narodzenia jest opisywane jako „kąpiel" (Tyt. 3:5), ponieważ w ten
sposób grzechy i skalanie starego życia zostały wymazane. Tak, jak woda ob-
mywa ciało, Bóg oczyszcza duszę krwią Chrystusa przez Ducha Świętego
— chrzest wodny jest obrazem tego oczyszczenia. „Wstań, daj się ochrzcić
i obmyj grzechy swoje (jako znak czegoś, co zostało już dokonane)" (Dz.Ap.
22:16). (4) Świadectwo. „Bo wszyscy, którzy zostaliście w Chrystusie ochrzczę-

background image

276

DOKTRYNY BIBLIJNE

ni, przyoblekliście się w Chrystusa" (Gal. 3:27). Chrzest wodny jest znakiem,
ż

e nawrócony przez wiarę „przyoblekł się" w Chrystusa — czyli przyjął Jego

naturę — aby ludzie mogli widzieć w nim jego Pana tak, jakby widzieli mun-
dur na żołnierzu. Można powiedzieć, że ceremonia chrztu jest publicznym
założeniem munduru Królestwa Bożego.

2. Wieczerza Pańska

Wieczerzę Pańską można zdefiniować jako szczególny obrzęd chrześci-

jański, ustanowiony przez samego Pana Jezusa w przeddzień Jego odkupień-
czej śmierci. Polega on na wspólnym spożywaniu chleba i wina na pamiątkę
doskonalej ofiary Chrystusa, co staje się nośnikiem łaski, dzięki której wzra-
sta nasza wiara i wierność.

Oto kluczowe pojęcia związane z tym obrzędem:

(a) Pamiątka. „To czyńcie na pamiątkę moją". Za każdym razem, kiedy

grupa chrześcijan zbiera się, by obchodzić Wieczerzę Pańską, w szczególny
sposób wspominają oni odkupieńczą śmierć Chrystusa, która uwolniła ich
od grzechów.

Dlaczego wspominanie śmierci Jezusa jest ważniejsze, niż pamiątka in-

nych wydarzeń z Jego życia? Ponieważ była ona ukoronowaniem Jego służ-
by oraz dlatego, że nie zostaliśmy zbawieni dzięki Jego życiu i nauczaniu
— choć były one święte i doskonałe — ale właśnie dzięki poniesionej przezeń
odkupieńczej śmierci.

(b)

Pouczenie. Wieczerza Pańska jest rodzajem świętej lekcji poglą-

dowej, przedstawiającej dwa filary Ewangelii: (1) Wcielenie. Kiedy bierzemy
chleb, słyszymy słowa apostoła Jana: „A Słowo ciałem się stało i zamie-
szkało wśród nas" (Jan 1:14) oraz samego Pana, mówiącego: „Albowiem
chleb Boży to ten, który z nieba zstępuje i daje światu żywot" (Jan 6:33).
(2) Odkupienie. Błogosławieństwa wypływające z Wcielenia zostały nam
przekazane dzięki śmierci Chrystusa. Chleb i wino są obrazem śmierci —
oddzielenia ciała od krwi. Chleb symbolizuje fakt, że Chleb śywota mu-
siał zostać złamany, aby można Go było rozdzielić wszystkim głodnym du-
chowo; rozlewane wino pokazuje, że Jego krew (czyli Jego życie) musiała
zostać przelana, by jej oczyszczająca moc mogła ożywić martwe dusze grze-
szników.

(c)

Inspiracja. Postacie chleba i wina przypominają nam, iż przez wiarę

możemy być uczestnikami natury Chrystusa, czyli mieć z Nim „komunię".
Chleb i wino spożywane podczas „komunii" są dla nas zapewnieniem, że mo-
ż

emy prawdziwie otrzymać Jego Ducha i odzwierciedlać Jego charakter.

background image

KOŚCIÓŁ

277

(d) Zapewnienie. „Ten kielich, to nowe przymierze we krwi mojej". W sta

rożytności najbardziej uroczystą formą traktatu lub układu między strona
mi było przymierze krwi, które „pieczętowano" czy też „podpisywano" krwią
ofiarną. Na przykład, przymierze zawarte na Górze Synaj zostało dokonane
w takiej właśnie formie. Po tym, jak Bóg przedstawił swoje warunki, a lud
je zaakceptował, Mojżesz wziął misę z krwią ofiarną i połowę z niej wylał na
ołtarz, co oznaczało, iż Bóg zobowiązuje się wypełniać swoją część przymie
rza; następnie resztą krwi pokropił lud, zobowiązując go tym samym do wy
pełniania przyjętych warunków tej umowy (II Mojż. 24:3-8).

Nowe Przymierze ustanowione przez Chrystusa jest przymierzem krwi.

Bóg Ojciec zaakceptował krew Chrystusa (Hebr. 9:14-29) i zobowiązał się
tym samym, że ze względu na Niego odpuści grzechy każdemu, kto przyjdzie
do Niego. Krew Chrystusa jest Boską gwarancją łaski i miłosierdzia dla skru-
szonego grzesznika. Naszą częścią tej umowy jest wiara w odkupieńczą śmierć
Chrystusa (Rzym. 3:25,26). Jeśli uwierzyliśmy, możemy zaświadczyć, że zo-
staliśmy pokropieni krwią Nowego Przymierza (I Piotra 1:2).

(e) Odpowiedzialność. Kto powinien zostać dopuszczony do Stołu Pań

skiego, a kto nie? W I Kor. 11:20-34 Paweł omawia kwestię sakramental
nego znaczenia Wieczerzy Pańskiej. „Ktokolwiek by jadł chleb i pił z kielicha
Pańskiego niegodnie, winien będzie (czyli zgrzeszy wobec) ciała i krwi Pań
skiej".

Czy oznacza to, że do Stołu pańskiego mogą przystępować tylko ci, którzy

są bez skazy? Gdyby tak było, nikt nie mógłby spożywać Wieczerzy Pańskiej!
Któż bowiem spośród ludzi może zasłużyć na miłosierdzie Boże? Nie, apo-
stoł nie mówi tutaj o niegodności (grzeszności) osób, lecz o niegodności ego-
istycznych zachowań podczas Wieczerzy. Dlatego, choć dla niektórych zabrzmi
to nieco dziwnie, niegodna osoba (grzeszny) może godnie uczestniczyć w Wie-
czerzy. W pewnym sensie tylko ci, którzy czują swoją niegodność, są we wła-
ś

ciwym stanie duchowym, by przystąpić do Stołu Pańskiego — ci, którzy sami

uważają się za sprawiedliwych, nie pasują do tego miejsca. Co więcej, okazuje
się, że najbardziej rozwinięci duchowo najbardziej uświadamiają sobie własną
niegodność. Paweł pisał o sobie jako o „pierwszym grzeszniku" (I Tymi: 15).

Apostoł ostrzega nas przed niegodnymi zachowaniami i niewłaściwą po-

stawą podczas przyjmowania Wieczerzy Pańskiej. Kiedy przystępujemy do
niej niegodnie? Wtedy, gdy czynimy cokolwiek, co utrudnia nam jasne rozu-
mienie znaczenia chleba i wina oraz wtedy, kiedy nasza postawa w trakcie
ceremonii jest egoistyczna, bezmyślna i nacechowana brakiem szacunku dla
Pana i członków Jego Kościoła.

background image

278

DOKTRYNY BIBLIJNE

VI. UWIELBIENIE W KOŚCIELE

Z listów Pawiowych dowiadujemy się o dwóch rodzajach spotkań służących

uwielbieniu: pierwszy to otwarte, publiczne nabożeństwo obejmujące modlitwę,
oddawanie Bogu chwały i nauczanie Słowa; drugi, nazywany „ucztą miłości"
(agape), miał charakter wewnętrzny i do udziału w nim zapraszano wyłącznie
chrześcijan.

1. Nabożeństwo publiczne

Jak pisze Robert Hastings Nichols, takie spotkanie „przebiegał według tego,

jak Duch Święty poddawał uczestnikom". Nichols dodaje:

Modlono się, składano świadectwa i nauczano. Śpiewano psalmy i hymny chrze-

ś

cijańskie, które jako rodzaj uwielbienia pojawiły się już w pierwszym wieku. Odczy-

tywano fragmenty Starego Testamentu i nauczano na ich podstawie, oraz wspomi-
nano zapisane wypowiedzi i dzieła Jezusa. Kiedy apostołowie pisali Listy, które później
weszły do kanonu Nowego Testamentu, czytano je w zgromadzeniu.

Te proste nabożeństwa mogły w każdej chwili zmienić bieg dzięki przejawom

działania Ducha Świętego, takim jak proroctwo, przesłanie w językach wraz z
tłumaczeniem, czy też natchnione wejrzenie (interpretację) w jakiś fragment
Pisma. Istnienie powyższej cechy pierwszych nabożeństw jest potwierdzane przez
wszystkich badaczy historii wczesnego Kościoła, bez względu na ich
przynależność denominacyjną czy reprezentowaną szkołę teologiczną.

W I Kor. 14:24,25 znajdujemy potwierdzenie faktu, że owo prowadzone

przez Ducha nabożeństwo miało potężną moc dotykania serc niewierzących,
którzy się tam znaleźli.

2. Uczta miłości

Czytamy w Dziejach Apostolskich, że uczniowie trwali w „łamaniu chleba"

(Dz.Ap. 2:42). Czy to określenie oznacza zwykły posiłek, czy też Wieczerzę
Pańską? Być może jedno i drugie. Możliwe, iż na początku wierzący mieli z sobą
tak żywą i bliską społeczność, że często spożywali razem posiłki. Kiedy
gromadzili się wokół stołu, aby prosić Boga o błogosławieństwo posiłku,
prawdopodobnie przypominali sobie Paschę i wtedy to, co miało być zwykłym
błogosławieństwem chleba, przeradzało się w spontaniczne uwielbienie. W takiej
sytuacji trudno było stwierdzić, czy jest to zwykłe łamanie chleba, czy

background image

KOŚCIÓŁ

279

też wspólne spożywanie Wieczerzy Pańskiej.. W tamtych czasach życie co-
dzienne i uwielbienie były nierozłącznie ze sobą związane!

Jednak już wkrótce łamanie chleba oddzielono od Wieczerzy, przekształca-

jąc ten drugi akt w część nabożeństwa. W wyznaczonym dniu chrześcijanie spo-
tykali się, by uczestniczyć we wspólnym posiłku zwanym „ucztą miłości", który
symbolizował ich radosną, braterską społeczność. Obowiązywała zasada udziału
wszystkich w przyrządzaniu posiłku, który był rozdzielany między wszystkich
obecnych. W I Kor. 11:21,22 Paweł napomina tych, którzy zjadali swój
„wkład" w domach, nie dzieląc się z ubogimi podczas agape. Na zakończenie
„uczty miłości" spożywano Wieczerzę Pańską. W kościele korynckim niektórzy
upijali się już podczas pierwszej części wspólnej biesiady i skutek był taki, że
przystępując do Wieczerzy znajdowali się w stanie niegodnym jej spożycia.

Później, jeszcze w pierwszym wieku, Wieczerza Pańska została oddzie-

lona od Agape i zaczęto ją obchodzić w Dzień Pański.

VH. ORGANIZACJA KOŚCIOŁA

1. Struktura Kościoła

Jest oczywiste, iż celem Pana Jezusa było utworzenie społeczności Je-

go naśladowców, którzy mieli nieść światu Jego Ewangelię oraz reprezen-
tować Go w świecie. Nasz Pan nie zaplanował jednak utworzenia organizacji
lub rządu, ani też nie pozostawił szczegółowych wytycznych w sprawach wia-
ry i jej praktykowania. Ustanowił jedynie dwa proste obrzędy: chrztu i Eu-
charystii. To wszystko nie oznacza jednak, że Chrystus negował istnienie
jakiejkolwiek organizacji — obiecał natomiast apostołom, że Duch Święty
wprowadzi ich we wszelką prawdę również w tej materii.

Jezus pozostawił Kościołowi coś, co dalece przewyższa struktury organi-

zacyjne — tchnął weń życie, czyniąc z grupy ludzi żywy organizm. Tak, jak
każdy organizm, Kościół musiał zaadaptować się do środowiska, tworząc mi-
nimum organizacji niezbędnej do przetrwania w określonych warunkach i wy-
chodzącej naprzeciw konkretnym potrzebom. Oczywiście, zostawiając swemu
Ciału wolność w tym zakresie, Chrystus nie pozwolił mu na kompromisy,
które stanęłyby w sprzeczności z Jego nauczaniem lub doktryną apostolską.
Każde działanie niezgodne z zasadami biblijnymi jest nieprawością.

W początkowym stadium rozwoju Kościoła wierzący nie tworzyli prak-

tycznie organizacji — spotykali się „po domach" oraz gromadzili się na wspól-
nej modlitwie w Świątyni (DzAp. 2:46). Nauczanie apostolskie oraz wspólnota

background image

280

DOKTRYNY BIBLIJNE

wierzących uzupełniały obraz owego pierwotnego Ciała Chrystusa. W miarę
jego powiększania zaczęły się pojawiać zalążki pewnej organizacji, po-
chodzące z dwóch źródeł: po pierwsze, pojawiły się konkretne, życiowe
problemy i w związku z tym należało powołać odpowiednie służby, jak np.
w DzAp. 6:1-5; po drugie, posiadanie przez różne osoby rozmaitych darów
duchowych nie było przypadkowe — były one odpowiedzią na potrzebę roz-
poczęcia duchowej służby w Kościele.

Pierwsze kościoły odzwierciedlały strukturę rodzin i domostw, w których

powstawały i funkcjonowały. Dar Ducha Świętego był powszechnie dostęp-
ny i każdy obdarowany mógł skutecznie usługiwać tym, co otrzymał od Bo-
ga. Apostołowie usługiwali zborom lokalnym, którymi zarządzali starsi. Brali
udział w zebranich oraz wyznaczali konkretne służby — należy jednak pa-
miętać, że to wszystko działo się we współpracy ze zgromadzeniem (DzAp.
6:3-6; 15:22; I Kor. 16:3; II Kor. 8:19; Fil. 2:25).

Z DzAp. 14:23 oraz Tyl. 1:5 można by wnioskować, iż Paweł, Barnaba

i Tytus ustanawiali starszych bez konsultacji ze zgromadzeniami. History-
cy Kościoła podkreślają jednak, że owo „ustanawianie" odbywało się zgodnie
z wolą kościoła lokalnego.

We wczesnym okresie Kościół jako całość nie był centralnie zarządza-

ny. Zbory lokalne miały autonomię w kierowaniu swoimi sprawami. Oczywi-
ś

cie „Dwunastu" cieszyło się wyjątkowym szacunkiem i wypowiadało się wraz

z innymi apostołami i starszymi w sposób wiążący w kwestiach doktrynal-
nych. Posiadali autorytet, z którego korzystali i który był w pełni respekto-
wany (DzAp. 15). Z kolei apostoł Paweł sprawował bardzo praktyczny nadzór
nad kościołami poganochrześcijańskimi.

Wprawdzie kościoły lokalne były niezależne w sensie jurysdykcji, lecz mi-

mo to ściśle współpracowały ze sobą (Rzym. 15:26,27; II Kor. 8:19; Gal. 2:10;
Rzym. 15:1; III Jana 8).

W pierwszych wiekach kościoły lokalne, które zawsze miały poczucie przy-

należności do Ciała jako Kościoła Powszechnego, były autonomicznymi wspól-
notami zachowującymi więzi między sobą, lecz nie tworzącymi żadnej
organizacji w sensie politycznym. Zamiast niej istniała braterska społecz-
ność, utrzymywana przez nadzór apostołów, wzajemne wizyty przedstawicie-
li, wymianę listów oraz wzajemną pomoc.

2. Służba Kościoła

Nowy Testament wyróżnia dwa rodzaje służby: (1) Ogólna i profetyczna

— ogólna, gdyż była wykonywana raczej w kościołach niż w jednym koście-

background image

KOŚCIÓŁ

281

le lokalnym, oraz profetyczna, ponieważ była ustanawiana zgodnie z posia-
danymi darami duchowymi. (2) Lokalna i praktyczna — lokalna, bo wykony-
wana w obrębie kościoła lokalnego, oraz praktyczna, gdyż związana z
administrowaniem wspólnotą.

(a) Służba ogólna i profetyczna.

1. Apostołowie. Byli nimi ci, którzy otrzymali posłannictwo od samego Chry

stusa (Mat. 10:5; Gal. 1:1) oraz widzieli Go po Jego zmartwychwstaniu (DzAp.
1:22; I Kor. 9:1), cieszyli się posiadaniem szczególnego natchnienia (Gal. 1:11,12;
I Tes. 2:13), korzystali z przywileju posiadania władzy administracyjnej wobec
kościołów lokalnych (I Kor. 5:3-6; II Kor. 10:8; Jana 20:22,23), posiadali ponad-
naturalną moc uwierzytelniającą ich służbę (II Kor. 12:12), i których głównym
zajęciem było zakładanie nowych kościołów na terenach misyjnych (II Kor.
10:16). Byli zatem wezwani przez Chrystusa, pełni Ducha Świętego, doglądali
Kościoła i organizowali jego działalność misyjną. Dwunastu apostołów oraz Pa
weł (który również otrzymał powołanie od samego Pana), to postacie wiodące,
lecz ten sam tytuł nadawano również innym, którzy byli zaangażowani w służ
bę misyjną; wyraz „apostoł" oznacza tyle, co „misjonarz" (DzAp. 14:14: Rzym.
16:7). Czy od tego czasu pojawiali się jacyś inni apostołowie? Jest oczywiste, że
więź Dwunastu z Chrystusem była czymś niepowtarzalnym i w tym sensie nikt
nie mógł już zająć ich miejsca. Jednakże służbę pełnioną przez takich ludzi, jak
choćby John Wesley, można określić jako apostolską.

2.

Prorokami byli ludzie obdarzeni darem przekazywania natchnionych

przesłań od Boga. Od zarania Kościoła aż do końca drugiego wieku istniał
w lokalnych wspólnotach nieprzerwany ciąg proroków i prorokiń. Podczas,
gdy apostołowie i ewangeliści nieśli Ewangelię niewierzącym (Gal. 2:7,8), służ-
ba proroków była skierowana szczególnie do chrześcijan. Podróżowali oni od
jednego kościoła do drugiego tak, jak to czynią współcześni ewangeliści, cho-
ciaż każda wspólnota miała proroków wśród swoich członków.

3.

Nauczycielami byli bracia szczególnie obdarzeni umiejętnością wykła-

dania Słowa. Również oni krążyli pomiędzy wspólnotami tak, jak to czynili
prorocy.

(b) Służba lokalna i praktyczna.

Służba lokalna, która była związana z kościołem miejscowym, była wy-

konywana przez ludzi wybranych na podstawie określonych kwalifikacji
(I Tym. 3) i obejmowała następujące stanowiska:

1. Prezbiterzy, czyli starsi, nazywani również „biskupami". Określenie to

oznaczało „ci, którzy sprawują pieczę" lub „ci, którzy doglądają". Ich zada-
niem było doglądanie lokalnego zgromadzenia, szczególnie w dziedzinie dys-

background image

282

DOKTRYNY BIBLIJNE

cypliny oraz opieki duszpasterskiej. Nazywano ich niekiedy „przewodnika-
mi" lub „pasterzami" (Efez. 4:11; por. Dz.Ap. 20:28).

2. Oprócz prezbiterów istniała grupa pomocników zwanych diakonami

(Dz.Ap. 6:1-4; ITym. 3:8-13; Fil. 1:1) oraz diakonisami (Rzym. 16:1; Fil. 4:3),
których praca polegała najprawdopodobniej głównie na odwiedzaniu potrze-
bujących oraz praktycznej służbie ubogim (I Tym. 5:8-11). Diakoni asysto-
wali również starszym podczas sprawowania Wieczerzy Pańskiej.

background image

11

RZECZY

OSTATECZNE

„Tak mówi Pan, (...) Ja jestem pierwszy i Ja jestem ostatni" (Izaj. 44:6).

Bóg napisał zarówno pierwszy, jak i ostatni rozdział historii wszechrzeczy.
W I Mojż. czytamy o początku wszystkiego — wszechświata, życia, człowie-
ka, grzechu, śmierci i wreszcie społeczeństwa. Z pism prorockich, których
uwieńczeniem jest Objawienie, dowiadujemy się, w jaki sposób wszystkie
rzeczy osiągną swój cel i swoje ostateczne przeznaczenie. Podobnie jak Da-
niel, niejeden zadawał pytanie: „Jakiż jest koniec tych rzeczy?" (Dan. 12:8).
Jedynie Bóg może odpowiedzieć na to pytanie, co też uczynił w Piśmie Świę-
tym.

background image

SPIS RZECZY

I. ŚMIERĆ 285

II. ETAP PRZEJŚCIOWY 286

1.

Perspektywa biblijna 286

2.

Fałszywe poglądy 286

[a] Czyściec, [b] Spirytyzm, [c] Zaśnięcie duszy.

III. ZMARTWYCHWSTANIE 288

1.

Znaczenie Zmartwychwstania 288

2.

Natura Zmartwychwstania 290

[a] Związek ze starym ciałem, [b] Realność, [c] Nieskazitelność, [d] Chwa-
ła, [e] Szybkość poruszania się. [f] Przenikalność.

IV. PRZYSZŁE śYCIE 291

1.

Nauczanie Starego Testamentu 291

2.

Nauczanie Nowego Testamentu 293

V. PRZEZNACZENIE SPRAWIEDLIWYCH 294

1.

Natura nieba 294

2.

Potrzeba nieba 295

3.

Błogosławieństwa nieba 295

[a] Światłość i piękno, [b] Pełnia poznania, [c] Odpoczynek, [d] Służba,
[e] Radość. [f| Stabilność, [g] Radosna społeczność świętych, [h] Społecz-
ność z Chrystusem.

VI. PRZEZNACZENIE POTĘPIONYCH 297

1.

Perspektywa biblijna 297

2.

Fałszywe poglądy 298

[a] Uniwersalizm, [b] Restoracjonizm. [c] Nauka o drugiej szansie, [d] Ani-
hilacjonizm.

VI. POWTÓRNE PRZYJŚCIE CHRYSTUSA 299

1.

Fakt Jego przyjścia 299

2.

Sposób Jego przyjścia 299

3.

Czas Jego przyjścia 300

4.

Znaki Jego przyjścia 301

5.

Cel Jego przyjścia 301

[a] W odniesieniu do Kościoła, [b] W odniesieniu do Izraela, [c] W od-
niesieniu do Antychrysta, [d] W odniesieniu do narodów.

background image

I. ŚMIERĆ

Ś

mierć jest rozdzieleniem duszy i ciała oraz wprowadzeniem człowieka

do niewidzialnego świata. W Biblii spotykamy się z różnymi jej określeniami;
nazywa sieją snem (Jan 11:11; V Mojż. 31:16), rozpadnięciem się namiotu,
który jest naszym ziemskim mieszkaniem (II Kor. 5:1), zażądaniem przez
Boga duszy (Luk. 12:20), wejściem na ścieżkę, z której nie ma powrotu (Job
16:22), przyłączeniem do swoich przodków (I Mojż. 49:33), zstąpieniem do
krainy milczenia (Ps. 115:17), wyzionięciem ducha (Dz.Ap. 5:10), obróceniem
się w proch (I Mojż. 3:19), zwiędnięciem (Job 14:2), rozstaniem się z życiem
(Fil. 1:23).

Ś

mierć stanowi pierwszy zewnętrzny skutek bądź manifestację grzechu

i będzie też ostatnim skutkiem grzechu, od którego zostaniemy wybawieni
(Rzym. 5:12; I Kor. 15:26). Nasz Zbawiciel przezwyciężył śmierć, zaś „na ży-
cie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię" (II Tym. 1:10). Prze-
zwyciężyć oznacza to samo co zniweczyć lub unieważnić. Śmierć jako wyrok
potępienia została unieważniona, zaś w jej miejsce każdy otrzymał ofertę ży-
cia. Śmierć jako koniec biologicznej egzystencji istnieje nadal, lecz dla tych,
którzy przyjęli Chrystusa, staje się drzwiami do życia.

W jaki sposób śmierć wiąże się z doktryną o nieśmiertelności? Istnieją

dwa pokrewne terminy: „nieśmiertelność" i „nieskazitelność", które wystę-
pują obok siebie w odniesieniu do zmartwychwstania ciała (I Kor. 15:53, 54).
Nawet chrześcijanie są śmiertelni, ponieważ ich ciała poddane są działaniu
ś

mierci. Po zmartwychwstaniu i pochwyceniu Kościoła osiągną nieśmier-

telność; otrzymają ciała uwielbione, które nie będą podlegać śmierci.

Potępieni również dostąpią zmartwychwstania, ale czy to znaczy, że osią-

gną nieśmiertelność? Nie, ponieważ znajdują się w stanie śmierci w sensie
oddzielenia od Boga. Nadal egzystują, lecz nie mają społeczności z Bogiem,
a więc nie dostąpią uwielbienia ciał, co stanowi o prawdziwej nieśmiertelno-
ś

ci. Trwają oni świadomie w stanie permanentnej śmierci. Ich zmartwych-

wstanie to „zmartwychwstanie potępienia", nie zaś „zmartwychwstanie życia"
(Jan 5:29, BT).

Jakie jest rozróżnienie pomiędzy nieśmiertelnością a życiem wiecznym?

Nieśmiertelność jest w przyszłości (Rzym. 2:7; I Kor. 15:53; 54) i ma zwią-
zek z otoczeniem chwałą naszych śmiertelnych ciał w momencie zmartwych-
wstania. Natomiast życie wieczne dotyczy przede wszystkim ludzkiego ducha,
jest stanem obecnym i nie podlegającym wpływowi śmierci fizycznej.

background image

286

DOKTRYNY BIBLIJNE

ś

ycie wieczne osiągnie swą doskonałość w momencie Przyjścia Chrystu-

sa i będzie przeżywane w uwielbionych, nieśmiertelnych ciałach. Wszyscy
chrześcijanie — żyjący czy zmarli — mają już teraz życie wieczne, jednak nie-
ś

miertelność osiągną dopiero w momencie zmartwychwstania.

H. ETAP PRZEJŚCIOWY

Przez etap przejściowy rozumiemy stan pomiędzy śmiercią a zmartwych-

wstaniem.

1. Perspektywa biblijna

Należy wyraźnie zaznaczyć, iż ani sprawiedliwi nie otrzymają swej

ostatecznej nagrody, ani też potępieni nie otrzymają swej ostatecznej kary,
zanim nie dojdzie do zmartwychwstania. Obydwie grupy znajdą się w
stanie przejściowym, oczekując na to wydarzenie. Kiedy chrześcijanie
umierają, idą „do Pana", ale nie otrzymują jeszcze swej ostatecznej na-
grody.

Etap przejściowy jest dla sprawiedliwych stanem odpoczynku (Obj.

14:13), oczekiwania (Obj. 6:10,11), aktywności (Obj. 7:15) i świętości (Obj.
7:14). Potępieni również wchodzą w etap przejściowy, gdzie oczekują na osta-
teczną karę, która nastąpi po sądzie przed Białym Tronem, kiedy to Śmierć
i Otchłań zostaną wrzucone (dosłowne tłumaczenie) do jeziora ognistego (Obj.
20:14).

2. Fałszywe poglądy

(a) Czyściec. Niektóre kościoły nauczają, że nawet wierni Bogu po-

trzebują procesu oczyszczenia, zanim osiągną odpowiedni stan, by znaleźć
się w Bożej obecności. Pogląd ten wyznają także niektórzy protestanci,
którzy, wierząc w zasadę „raz zbawiony — na zawsze zbawiony" i
wiedząc, iż „bez uświęcenia nikt nie ujrzy Boga", wywnioskowali, że
widocznie istnieje jakiś „czyściec", gdzie cieleśni i niedoskonali chrze-
ś

cijanie są oczyszczani ze swoich niedoskonałości. Twierdzą oni, że pro-

ces ten będzie miał miejsce w czasie Tysiącletniego Królestwa, przy czym
zwycięzcy będą w tym samym czasie panować wraz z Chrystusem. W Pi-
ś

mie Świętym nie znajdujemy jednak potwierdzenia tej teorii, a wręcz

przeciwnie.

Metodystyczny biblista John S. Banks tak pisze na ten temat:

background image

RZECZY OSTATECZNE

287

Pismo mówi o natychmiastowym stanie szczęśliwości doświadczanym przez tych,

którzy umarli w Chrystusie (Luk. 16:22; 23:43; II Kor 5:6,8). Jest oczywiste, że zwy-
kli chrześcijanie po długim czasie wzrostu w łasce są obywatelami nieba w takim sa-
mym stopniu, jak pokutujący łotr na krzyżu czy Łazarz z przypowieści. Poza tym, Bi-
blia przypisuje krwi Jezusa nieograniczoną skuteczność, więc jeśli rzeczywiście ist-
niałby taki pośredni stan, należałoby wywnioskować, że jego oczyszczająca moc wy-
wodzi się z odkupienia, czyli innymi słowy, ze środków łaski działających w stanie
obecnym; ponieważ jednak Biblia nie naucza takiej doktryny, można uważać ten stan
jedynie za dodatek do odkupienia. Istotą owego stanu byłoby osiągnięcie czegoś, co
już przecież zostało w pełni dokonane na krzyżu.

Nowy Testament wyróżnia tylko dwie grupy ludzi — zbawionych i niezba-

wionych. Przeznaczenie każdej z nich jest przesądzone już w tym życiu, które
stanowi jedyny okres próbny wymieniony w Biblii. Śmierć zamyka ten okres, po
czym następuje sąd według uczynków dokonanych w ciele (Hebr. 9:27; II Kor.
5:10).

(b) Spirytyzm naucza, że człowiek może kontaktować się z duchami

zmarłych, który to kontakt nawiązuje się poprzez medium. Zauważmy jednak
następujące fakty: (1). Biblia otwarcie zabrania szukania porad u spiry-tystów,
wskazując na zło i niebezpieczeństwo kryjące się w takich praktykach (V Mojż.
19:31; 20:6,7; Izaj. 8:19). Spirytyści na próżno powołują się na przypadek króla
Saula, ponieważ oczywistym jest fakt, że szukanie porady u wróżki było
poważnym grzechem i wynikiem duchowej słabości króla (I Kron. 10:13). (2).
Wszyscy zmarli podlegają władzy Boga, Pana życia i śmierci, nie mogą więc
podlegać żadnemu medium (Porównaj dla przykładu z Obj. 1:18; Rzym. 14:19).
Spirytyści cytują przypadek wróżki wywołującej ducha Samuela i pojawienie się
Eliasza oraz Mojżesza na Górze Przemienienia. Dr. Norman Fokdolv pisze:
„Objawienie się zmarłych nie leży w mocy ludzkiej — moce te nie są i nie mogą
być poddane człowiekowi, a igranie z nimi prowadzić może do niebezpiecznych
kontaktów z demonami. Bóg w wyjątkowych i tylko sobie znanych, nie
skrępowanych ludzką wolą, momentach może spowodować objawienie się
zmarłych, podobnie jak to było w przypadku Mojżesza i Eliasza. Natura tego
objawienia pozostaje jednak dla nas — ludzi nadal tajemnicza, to znaczy nie
wiemy do końca na czym to objawienie polega". Przypowieść o Łazarzu i
bogaczu dowodzi, iż zmarłym nie wolno porozumiewać się z żywymi (Łuk. 16).
(3) Choć znaczna część zjawisk spirytystycznych to zwykłe oszustwo, to jednak
wiele z nich jest prawdziwych. Skoro zmarli znajdują się pod kontrolą Boga i nie
mogą porozumiewać się z żywymi, należy wywnioskować, że przejawy
spirytyzmu spowodowane

background image

288

DOKTRYNY BIBLIJNE

są działaniem nieznanych sil psychicznych, bądź kłamliwych i zwodniczych
duchów (I Król. 22:22; I Tym. 4:1).

Spora część osób zajmujących się spirytyzmem bądź radzących się me-

diów rekrutuje się spośród tych, którzy odrzucili wiarę chrześcijańską. Lu-
dzie, którzy ufają Słowu Bożemu, czerpią z niego poznanie wystarczająco
wyjaśniające tajemnice zaświatów.

(c) Zaśnięcie duszy. Niektóre grupy wyznaniowe wierzą, że dusza po-

zbawiona jest świadomości aż do momentu zmartwychwstania. Pogląd ten
znany jest pod pojęciem zaśnięcia duszy. Prawdą jest, że Biblia często przed-
stawia śmierć jako sen, ale dzieje się tak tylko dlatego, że kiedy człowiek
umiera, traci więź z tym padołem trosk i cierpienia, zaś budzi się w króle-
stwie pokoju i szczęścia. Stary Testament naucza, że gdy ciało zostaje złożo-
ne w grobie, uwolniony duch zstępuje do Szeolu (tłumaczone jako „otchłań"
w niektórych wersjach), gdzie istnieje zachowując pełną świadomość (Izaj.
14:9-11; Psalm 16:10; Luk. 16:23; 23:43; II Kor. 5:8; Fil. 1:23; Obj. 6:9).

ELT. ZMARTWYCHWSTANIE

1. Znaczenie zmartwychwstania

Koryntianie, podobnie jak inni obywatele greccy, byli ludźmi o bystrych

i dociekliwych umysłach, zawsze chętnymi do filozoficznych spekulacji. Nie-
którzy członkowie korynckiego kościoła nie wyzbyli się tego ducha, co jest
widoczne w pierwszych dwóch rozdziałach listu, w którym apostoł Paweł ogła-
sza bezsprzeczną wyższość Boskiego objawienia nad ludzką mądrością. Z wła-
ś

ciwą sobie wnikliwością Paweł przewidział, że pozostając pod wpływem tego

greckiego ducha, Ewangelia może pójść w kierunku pięknego, aczkolwiek
nieskutecznego systemu filozofii i etyki. W samej rzeczy, tendencja taka już
była tam obecna. Niektórzy członkowie kościoła, będący pod wpływem sta-
rej greckiej doktryny o nieśmiertelności, nauczali, że w chwili śmierci ciało
ginie na zawsze, ale dusza żyje na wieki. Pogląd ten głosił, że zniszczenie ciała
jest czymś dobrym, albowiem stanowi ono więzienie duszy i przeszkodę dla
jej rozwoju. W korynckim zgromadzeniu nauczano, iż duch lub dusza jest
rzeczywiście nieśmiertelna, ale ciało ginie na zawsze i nie doświadczy zmar-
twychwstania; jedynym zmartwychwstaniem jest duchowe wzbudzenie du-
szy ze stanu śmierci spowodowanej grzechami i przewinieniami (Ef. 2:1;
II Tym. 2:17, 18). Paweł rzuca wyzwanie fałszywym poglądom, przeciwsta-
wiając im prawdę wynikającą z nauczania apostolskiego: „A jeśli się o Chry-

background image

RZECZY OSTATECZNE

289

stusie opowiada, że został z martwych wzbudzony, jakże mogą mówić nie-
którzy między wami, że zmartwychwstania nie ma?" (I Kor. 15:12). Wycho-
dząc od tego błędu, Paweł wykłada prawdziwą doktrynę w wielkim rozdziale

0 zmartwychwstaniu, zawartą w I Liście do Koryntian 15.

Apostoł przyjmuje za podstawę swojego wywodu biblijną naukę o czło-

wieku, która w przeciwieństwie do pogańskich poglądów głosi, iż ciało pod-
lega uświęceniu (I Kor. 6:13-20), odkupieniu i uczestniczy w dziele zbawienia
człowieka. Na początku Bóg stworzył człowieka będącego zarówno duchem
jak i ciałem, a gdy te dwa zeszły się razem w jednej istocie, człowiek stał się
„duszą żyjącą". Człowiek został stworzony jako istota nieśmiertelna, ponie-
waż nie musiał umierać; był on jednak śmiertelny w tym sensie, że mógł
umrzeć w wyniku nieposłuszeństwa wobec Boga. Gdyby wytrwał w wierno-
ś

ci, osiągnąłby najwyższy możliwy poziom rozwoju na ziemi, a wówczas mógł-

by zostać wzięty do nieba, ponieważ wniebowzięcie wydaje się być
najdoskonalszym Bożym sposobem zabierania ludzi z ziemi. Jednak pierw-
szy człowiek zgrzeszył, utracił prawo do drzewa życia, a w rezultacie rozpo-
czął się proces jego starzenia i umierania, którego kulminacją było oddzielenie
duszy od ciała. Poza tym śmierć fizyczna stała się zewnętrzną manifestacją
ś

mierci duchowej, będącej konsekwencją grzechu.

Skoro więc człowiek jest zarówno duszą jak i ciałem, odkupienie musi

zawierać ożywienie jednego i drugiego — stąd potrzeba zmartwychwstania.

1 choć człowiek może dostąpić usprawiedliwienia przed Bogiem i żyć praw
dziwie uświęconym życiem (Ef. 2:1), to jednak jego ciało umiera z powodu
dziedzictwa Adamowego. Ale ponieważ ciało stanowi nieodwołalnie część
jego osobowości, zbawienie człowieka i jego nieśmiertelność nie osiągną peł
ni, dopóki ciało nie zostanie wskrzeszone i uwielbione. Takie jest naucza
nie Nowego Testamentu (Rzym. 13:11; I Kor. 15:53,54; Fil.3:20, 21).

Wywód apostoła, zawarty w wersetach 13-19, przebiega następująco:
Nauczanie o tym, że nie ma zmartwychwstania ciała, jest uderzeniem w
realność zbawienia i w nadzieję nieśmiertelności. Jeżeli nie ma zmartwych-
wstania ciała, wówczas Chrystus, który przybrał ludzkie ciało, nie powstał
z martwych. Jeśli Chrystus nie powstał z martwych, wówczas pawiowe gło-
szenie jest pustą retoryką, co więcej, stanowi fałsz i zwiedzenie. A jeśli na
próżno się tak głosi, to także próżna jest nadzieja i wiara tych, którzy ją przy-
jęli. Jeśli Chrystus naprawdę nie powstał z martwych, to nie ma wybawienia
od grzechu; skąd bowiem wiemy, czy Jego śmierć była śmiercią odkupień-
czą, inną od każdej zwykłej śmierci? Jeśli ciało naszego Pana nie zostało
wskrzeszone, jaka jest nadzieja dla tych, którzy Mu ufają? Jeśli więc tak

background image

290

DOKTRYNY BIBLIJNE

się sprawy mają, to cała ta ofiara, wyrzeczenie i cierpienie dla imienia Je-
zusa nie mają sensu (ww. 19, 30-32).

2. Natura Zmartwychwstania

Dosyć łatwo jest stwierdzić fakt zmartwychwstania, ale gdy próbujemy

wyjaśnić sposób w jaki to się stało, wypływamy na głębokie wody, gdyż ma-
my do czynienia z tajemniczymi i nadprzyrodzonymi prawami, niepojmowal-
nymi dla ludzkiego umysłu. A mimo to wiemy, że zmartwychwzbudzone ciała
będą się charakteryzować następującymi cechami:

(a) Związek ze starym ciałem. Nowe, uwielbione ciało będzie do pew

nego stopnia powiązane ze starym — fakt ten najlepiej ilustruje ziarno psze
niczne (I Kor. 15:36 37). Ziarno rzucone jest do ziemi, obumiera, a proces
rozpadu zasila zawiązek życia ukryty w jego wnętrzu, dzięki czemu zamienia
się on w piękną nową roślinę. „Jedynie rozpad materialnych cząsteczek w na
sieniu umożliwia rozwój zawiązkowi życia".

Kto ożywia ciało ludzkie, umożliwiając mu chwalebną transformację do

postaci wskrzeszonego ciała? Duch Święty! (I Kor.6:19). Pisząc o zmartwych-
wstaniu, Paweł cytuje słowa z II Kor. 5:5, które pewien grecki biblista prze-
tłumaczył w następujący sposób: „Jestem przygotowany do tej przemiany
przez Boga, który obdarzył mnie Duchem Świętym, jako jej poręką i zapowie-
dzią".

(b)

Realność. Istnieją ludzie, którzy nie chcą się znaleźć w niebie, ponie-

waż według nich życie tam będzie jakąś bezcielesną, nieokreśloną formą ist-
nienia. Tymczasem jest całkiem odwrotnie — przyszłe życie jest tak samo
realne jak to obecne, a nawet jeszcze bardziej. Ciała uwielbione będą jak naj-
bardziej rzeczywiste i namacalne, będziemy się znać wzajemnie, rozmawiać
ze sobą i swobodnie angażować się w niebiańskie zajęcia. Zmartwychwstały
Jezus był całkowicie rzeczywisty dla swoich uczniów; mimo posiadania
uwielbionego ciała był tym samym Jezusem.

(c)

Nieskazitelność. „Wskrzeszone w nieskazitelności i w mocy" ciała

zmartwychwstałe będą wolne od choroby, bólu, słabości i śmierci (Obj. 21:4).

(d)

Chwalą. Nasze stare ciała podlegają rozkładowi i słabości; są śmier-

telne, ponieważ są ciałami „naturalnymi", przystosowanymi do niedosko-
nałej egzystencji w bardzo niedoskonałym świecie, ale ciała wskrzeszone będą
przystosowane do chwalebnego i nieśmiertelnego życia w niebie. Kiedy ro-
syjski car Piotr Wielki pracował jako mechanik w Holandii, aby poznać taj-
niki budowy okrętów, nosił zwykłe ubranie robocze; jednak gdy wracał do
Rosji do swego pałacu, odziany był w królewskie szaty. Podobnie ma się rzecz

background image

RZECZY OSTATECZNE

291

z duchem ludzkim, którego pierwotnie tchnął w nas Bóg; obecnie żyje on we-
wnątrz skazitelnego ciała (Fil. 3:21), jednak w momencie zmartwychwstania
zostanie on przyobleczony w chwalebne ciało, dzięki czemu będzie mógł oglą-
dać Boga twarzą w twarz.

(e)

Szybkość poruszania się. Nowe ciało będzie poruszać się w przestrzeni

z nadzwyczajną prędkością dzięki potężnej energii, w jaką będzie wyposażone.

(f)

Przenikalność czyli zdolność do przenikania przez ciała stałe. Cho-

dząc po nowej ziemi w ciele uwielbionym, nie będziemy musieli przejmo-
wać się taką błahostką, jak ściana, czy góra — po prostu będziemy przez nią
przechodzić! (Jan 20:26).

Istnieje wiele rzeczy dotyczących przyszłego życia, o których nie wiemy

i nie możemy wiedzieć. „Jeszcze się nie objawiło, czym będziemy". To jednak
wiemy: „Teraz jesteśmy synami Boga" a „kiedy On się objawi, będziemy do
Niego podobni; ponieważ ujrzymy Go takiego, jakim jest" (I Jana 3:1,2).

IV. PRZYSZŁE śYCIE

1. Nauczanie Starego Testamentu

Analizując nauczanie Starego Testamentu na temat życia przyszłego na-

leży pamiętać, że odkupieńcze dzieło Chrystusa wywarło potężny wpływ na
ż

ycie i śmierć. On „zniszczył śmierć, a żywot i nieśmiertelność na jaśnie wy-

wiódł przez ewangelię" (II Tym. 1:10). Chrystus przyniósł nam pełnię świa-
tłości i pewności dotyczącej życia przyszłego. W pewnym sensie przyniósł
również wybawienie świętym Starego Testamentu pozostającym w stanie po-
ś

rednim, co przyniosło im jeszcze większe błogosławieństwo.

Choć więc starotestamentowe objawienie prawd o życiu przyszłym nie

jest tak pełne, jak doktryna zawarta w Nowym Testamencie, to jednak nie-
wątpliwie jest ono tam obecne.

Starotestamentowa doktryna o nieśmiertelności oparta jest na relacji

człowieka z Bogiem. Człowiek, uczyniony na obraz Boga, posiada zdolność
do poznawania Boga i społeczności z Nim. To oznacza, że człowiek jest czymś
więcej, niż zwierzęciem — ma życie, które wznosi się ponad czasem. Został
on stworzony do życia, a nie do śmierci, jednak grzech przyniósł śmierć na
ś

wiat i w ten sposób wypaczył przeznaczenie człowieka. W swym fizycznym

aspekcie śmierć jest rozdzieleniem duszy i ciała, jednak nie jest ona końcem
ż

ycia dla duszy. Stary Testament konsekwentnie naucza, że osobowość czło-

wieka przekracza granice śmierci.

background image

292

DOKTRYNY BIBLIJNE

Podczas gdy ciało człowieka było składane w grobie, jego dusza scho-

dziła do Szeolu (w tłumaczeniu „piekło", „otchłań", „grób"), czyli miejsca prze-
bywania duchów zmarłych. To, że ten Szeol nie był niebem, ukazane jest
poprzez umiejscowienie go w dole (Przyp. 15:24), w grobie (Ez. 32:18), w dol-
nych rejonach ziemi (Ez. 32:32). To, że Szeol nie jest miejscem błogosławień-
stwa, wynika w oczywisty sposób z jego opisu, który ukazuje otchłań jako
krainę niewdzięczności (Ps. 6:6), okrucieństwa (Pnp. 8:6), bólu (Job 24:19),
trwogi (Ps. 18:5), z której nikt nie powraca (Job 7:9).

Szeol, nierozświetlony przez blask zmartwychwstałego Chrystusa, był

miejscem ponurym i odpychającym. Z tego też powodu niektórzy święci Sta-
rego Testamentu „wzdragali się na myśl o nim tak, jak dziecko wzdraga się
na widok ciemnego pokoju". Zobacz na przykład Psalm 88 oraz Iz. 38.

Szeol zamieszkały był zarówno przez sprawiedliwych (Job 14:13; Psalm

88:3; I Mojż. 37:34, 35) jak i bezbożnych (Przyp. 5:3-5; 7:27; Job 24:19; Psalm
31:18). Z przypowieści o bogaczu i Łazarzu dowiadujemy się, że były dwie
części Szeolu — miejsce cierpienia dla bezbożnych (Luk. 16:23, 24) oraz miej-
sce odpoczynku i pocieszenia dla sprawiedliwych (Luk. 16:25).

Mimo to, wierzący Starego Testamentu nie byli pozbawieni nadziei. Świę-

ty Boży — Mesjasz, miał zstąpić do Szeolu; lud Boży miał być wybawiony
i wyprowadzony z tego miejsca (Psalm 16:10; 49:16). Obietnica ta wypełniła
się, kiedy Jezus po swej śmierci zstąpił do świata duchów zmarłych (Mat.
12:40; Luk. 23:42, 43) i wywiódł świętych Starego Testamentu wzwyż, do raju
(Ef. 4:9,10,8). Ten ostatni tekst wydaje się wskazywać na zmianę, która
zaszła w świecie duchów oraz, że miejsce, w którym sprawiedliwi oczekują
na swoje zmartwychwstanie, obecnie znajduje się w niebiesiech (Ef. 4:8; II
Kor. 12:2). Od tego momentu duchy sprawiedliwych zmierzają wzwyż, ku
chwale, zaś duchy bezbożnych zstępują do miejsca potępienia (Obj. 20:13,14).

Inne dowody wskazujące na istnienie starotestamentowej doktryny o ży-

ciu przyszłym są następujące: (1) takie wyrażenia, jak „przyłączony do swo-
ich ojców" albo „ludu" w odniesieniu do Abrahama, Mojżesza, Aarona i
Dawida muszą dotyczyć stanu świadomej egzystencji po śmierci, nie zaś
pogrzebu, albowiem ci mężowie nie zostali pochowani w miejscu pochówku
swoich przodków. (2) Przypadki wniebowzięcia Enocha i Eliasza z pewnością
dowodzą istnienia przyszłego życia pełnego błogosławionej obecności Boga.
(3) Słowa Chrystusa w Ewangelii Mateusza 22:32 są stanowczym wyznaniem
wiary żydowskiej. W przeciwnym razie w odbiorze słuchaczy nie miałyby one
ż

adnej mocy. (4) Doktryna o zmartwychwstaniu jest wprost nauczana w Sta-

rym Testamencie (Job 19:26; Dan. 12:1, 2). (5) Kiedy Jakub powiedział:

background image

RZECZY OSTATECZNE

293

„W żałobie zejdę do syna mego do grobu (dosłownie „Szeolu")" (I Mojż. 37:35),
z pewnością nie mógł mieć na myśli dosłownego grobu, ponieważ był pewien,
ż

e ciało Józefa zostało rozszarpane przez dzikie zwierzęta.

2. Nauczanie Nowego Testamentu

Nowy Testament wyodrębnia stan poza śmiercią jako kontynuację ży-

cia duchowego w innych, lepszych warunkach. Wejście w to nowe życie jest
najwyższym celem człowieka (Mar. 9:43). Wierzący, mając w sobie życie Je-
zusa Chrystusa, już ma za sobą przejście ze śmierci do życia (Jan 3:36). Jest
to jednakże dopiero początek, albowiem pełnia tego życia należy do innego
wymiaru istnienia, które rozpoczyna się wraz z „powstaniem do życia" (Jan
5:29). Istnieje życie, które ma nadejść (I Tym. 4:8); teraz ukryte, ale objawi
się, gdy przyjdzie Chrystus (Kol. 3:4), który na głowy miłujących Go uczniów
włoży obiecaną koronę żywota (Jak. 1:12). Nawet zmarli wierzący w Chrystu-
sa doświadczają czegoś lepszego, niż obecne życie w Nim (Fil. 1:21). Ale to
pełniejsze życie — ich kraina obietnic oraz dział dziedzictwa — zostaną w pełni
objawione w chwili Jego przyjścia (Rzym. 8:17; Gal. 4:7).

Ś

mierć fizyczna nie jest w stanie zniweczyć społeczności pomiędzy chrze-

ś

cijaninem a jego Panem. „Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie

wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we mnie, nie umrze na
wieki" (Jan 11:25, 26). Tymi słowami Jezus zapewnił Martę i Marię, że ich
brat nie zginął, ale jest bezpieczny. To tak, jakby im powiedział: „Kochałem
waszego brata i łączyła nas wspaniała przyjaźń . Skoro wiecie, kim jestem
i jaką posiadam moc, to czy wyobrażacie sobie, że pozwolę, by śmierć prze-
rwała naszą przyjaźń, która była taką radością i dla Łazarza, i dla mnie?"

Istnieje wiele formalnych argumentów przemawiających za nieśmiertelno-

ś

cią, jednak od zimnej logiki więcej warta jest świadomość, że łączy nas żywa

więź z Bogiem i Jego Chrystusem. Oto święty, którego przez lata łączyła cu-
downa więź z Synem Bożym — słyszał Jego głos i czuł Jego obecność. A te-
raz, kiedy spoczywa na łożu śmierci, czy Syn Boży powie mu: „Przebywaliśmy
wiele ze sobą, wspaniale nam się rozmawiało, ale teraz musimy się już rozstać
na zawsze"? Trudno sobie to wyobrazić! Ci, którzy są „w Chrystusie" (I Tes.
4:14-17) nie mogą zostać oddzieleni od Niego ani przez życie, ani przez śmierć
(Rzym. 8:38). Dla kogoś, kto świadomie żył w obecności Chrystusa, niemożli-
we jest zostać oddzielonym od Niego przez śmierć. Niepojęte jest, aby ci, którzy
są związani przez miłość Bożą, mieli od Niego odpaść w nicość i pustkę.

Jezus mówi wszystkim swoim uczniom: „Czy Łazarz i każdy z was jest

we mnie? Czy ma ze mną szczerą, żywą więź? Więc to wszystko, kim jestem

background image

294

DOKTRYNY BIBLIJNE

i moc, która jest we mnie, będzie działać w waszym życiu. Wasz brat ma ze
mną społeczność przez ufność, jaką we mnie złożył i przez miłość; a ponie-
waż ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, moc tego zmartwychwstania
musi działać także i w nim".

V. PRZEZNACZENIE SPRAWIEDLIWYCH

1. Natura nieba

Sprawiedliwi są przeznaczeni do życia wiecznego w obecności Boga. Bóg

stworzył człowieka tak, aby ten mógł Go znać, miłować i służyć Mu w obecnym
ż

yciu oraz aby mógł się radować swym Bogiem na wieki w życiu przyszłym.

W swym ziemskim życiu chrześcijanin przez wiarę doświadcza obecno-

ś

ci niewidzialnego Boga, ale w przyszłym życiu to doświadczenie wiary sta-

nie się konkretną rzeczywistością. Zobaczy on Boga twarzą w twarz, co zostało
nazwane przez niektórych teologów Objawieniem Błogosławionych.

Niebo określane jest na różne sposoby: (1) Raj (dosłownie ogród) — okre-

ś

lenie, które przywołuje na myśl szczęście i błogosławiony status naszych

pierwszych rodziców przechadzających się z Panem Bogiem i rozmawiają-
cych z Nim (Obj. 2:7; II Kor. 12:4). (2) „Dom Ojca" zawierający wiele mieszkań
(Jan 14:2), kojarzący się z myślą o domu, odpoczynku i atmosferze życia
rodzinnego. (3) Niebiańska kraina, do której podróżujemy tak, jak niegdyś
Izrael podróżował do Kanaanu, ziemskiego kraju obiecanego (Hebr. 11:13-
16). (4) Miasto, co wiąże się z obrazem jakiegoś zorganizowanego społeczeń-
stwa (Hebr. 11:10; Obj. 21:2).

Stan zmarłych chrześcijan należałoby podzielić na trzy etapy: pierwszy

stanowi pośrednią fazę odpoczynku podczas oczekiwana na zmartwychwsta-
nie; drugi to etap po zmartwychwstaniu, który rozpocznie się po osądzeniu
uczynków (II Kor. 5:10; I Kor. 3:10-15); trzeci zaś nastąpi przy końcu Tysiąc-
letniego Królestwa, kiedy Nowe Jeruzalem zstąpi z nieba jako ostateczny dom
błogosławionych (Obj. 21). Nowe Jeruzalem zstępuje z nieba — jest częścią
nieba, dlatego też jest niebem w rzeczywistym sensie. Niebo jest wszędzie
tam, gdzie tylko Bóg objawia się poprzez swą osobową obecność i w pełni
chwały; takie jest właśnie Nowe Jeruzalem (Obj. 22:3 ,4).

Dlaczego owo miasto ma zstąpić z nieba? Ostatecznym celem Boga jest

przywieść niebo na ziemię (V Mojż. 11:21). Kiedy nastanie pełnia czasów, po-
łączy On „w jedną całość wszystko, i to, co jest na niebiosach, i to, co jest na
ziemi w nim" (Ef. 1:10) i wtedy Bóg będzie „wszystkim we wszystkim" (I Kor.

background image

RZECZY OSTATECZNE

295

15:28). Chociaż Nowe Jeruzalem nie osiądzie na samej ziemi, to jednak będzie
ono z nowej ziemi widoczne, ponieważ jest napisane, że „chodzić będą narody w
ś

wiatłości jego".

2. Potrzeba nieba

Historia religii ujawnia fakt, że dusza ludzka instynktownie wierzy w ist-

nienie takiego miejsca. Jest to jakiś instynkt nieba zaszczepiony w duszy ludzkiej
przez samego Boga, Stwórcę ludzkich instynktów. Argumenty na istnienie
przyszłego życia nie są przedstawiane przede wszystkim po to, aby człowiek w
takie życie uwierzył, ale dlatego, że człowiek już w nie wierzy, a ich celem jest
potwirdzenie umysłem najgłębszych przeczuć serca.

Niebo jest także miejscem pełniącym kluczową funkcję w wypełnieniu spra-

wiedliwości. Cierpienia sprawiedliwych w czasie życia na ziemi i powodzenie bez-
bożnych stawiają wymóg jakiegoś przyszłego stanu rzeczy, w którym istnieje
doskonała sprawiedliwość. Biblia mówi o istnieniu takiego właśnie miejsca. Naj-
mądrzejszy spośród Greków, Platon, rozważał możliwość istnienia przyszłego ży-
cia i radził innym, by zbierali najtrafniejsze opinie na ten temat oraz trzymając się
ich, niczym tratwy, żeglowali poprzez niebezpieczeństwa tego życia, „chyba, że
ktoś będzie mógł żeglować bezpieczniej i pewniej na mocniejszym statku albo na
jakimś Boskim słowie". To Boskie słowo pewności, poszukiwane przez tamtych
mędrców, znajduje się w Piśmie, które mówi o istnieniu przyszłego życia nie jak o
pewnej opinii bądź teorii, ale jako o niepodważalnym fakcie.

3. Błogosławieństwa nieba

(a) Światłość i piękno (Obj. 21:23; 22:5). Język ludzki nawet w najpięk

niejszych słowach nie jest w stanie odmalować realiów przyszłego życia.
W Objawieniu w rozdz. 21 i 22 Duch Święty używa języka, który ma nam po
móc uzyskać choćby najmniejsze pojęcie o pięknie tego innego świata.

KreL ryjący korytarze w ziemi nie jest w stanie sobie wyobrazić życia orła szy-

bującego ponad szczytami gór; górnik, urodzony i aż do śmierci pracujący tysiąc me-
trów pod powierzchnią ziemi, z najwyższym zdumieniem będzie słuchał opowieści
o zielonych drzewach rosnących w górze, kwiatach na łąkach, szumiących potokach,
sadach, wysokich górach i rozgwieżdżonym niebie. Nie pojmie tego, co słyszy, ponie-
waż jego oko nie widziało, jego ucho nie słyszało i nie przyszło mu nawet na myśl
się nad tym zastanawiać.

(b) Pełnia poznania (I Kor. 13:12). Od wieków niejeden powtarzał za So

kratesem „wiem, że nic nie wiem". Otacza nas tajemnica i trawi nas głód po-

background image

296

DOKTRYNY BIBLIJNE

znania. W niebie głód ten będzie całkowicie zaspokojony; wszelkie tajemni-
ce wszechświata zostaną odsłonięte, a najbardziej zawiłe problemy teologicz-
ne staną się przejrzyste jak kryształ. Naszym udziałem będzie też
najwspanialszy rodzaj wiedzy — poznanie Boga.

(c)

Odpoczynek (Obj. 14:13; 21:4). Koncepcję nieba można sformułować

przeciwstawiając je niedogodnościom obecnego życia. Jeśli zastanowimy się
nad wszystkim, co w tym świecie powoduje znużenie, ból, walkę oraz smu-
tek, to myśląc o niebie, wiemy, że na takie rzeczy nie ma tam miejsca.

(d)

Służba. Istnieje kategoria ludzi żyjących w twórczy i aktywny sposób,

którzy myślą o niebie bez cienia zainteresowania, ponieważ jawi im się ono
jako miejsce bezczynności, pełne eterycznych postaci brzdąkających na har-
fach. Jednak taka koncepcja jest błędna. Zbawieni będą grać na harfach,
jednak dlatego, że muzyka będzie jedną z radości nieba. Poza tym będzie
też wiele zadań do wykonania. „Dlatego są przed tronem Bożym i służą Mu
we dnie i w nocy w świątyni jego (...)"; „(...) a słudzy jego służyć mu będą"
(Obj. 7:15; 22:3). Ten, który umieścił pierwszego człowieka w pierwszym
raju, udzielając mu jednocześnie instrukcji, jak nim zarządzać, z pewno-
ś

cią nie pozostawi go bezczynnym w drugim raju.

(e)

Radość (Obj. 21:4). Największe ludzkie szczęście, jakie może się nam

pomieścić w głowie, nawet spotęgowane milionkrotnie, oddaje zaledwie w
niewielkim stopniu radosne niespodzianki i przyjemności przygotowane dla
dzieci Bożych w królestwie błogosławionych. Gdyby potężny król zapragnął
wybudować pałac dla swej oblubienicy, wykorzystałby do tego celu wszel-
kie dostępne talenty i środki. Bóg kocha swoje dzieci nieskończenie więcej,
niż jakikolwiek ziemski oblubieniec. Mając do dyspozycji niewyczerpane moż-
liwości i nieograniczone talenty, może On wybudować dom, którego piękno
wykracza poza możliwości ludzkiej wyobraźni twórczej. „Idę przygotować wam
miejsce".

(f)

Stabilność. Szczęście niebiańskie będzie trwać wiecznie. W istocie je-

go trwałość jest konieczna dla jego pełni. Bez względu na wspaniałe piękno
i błogosławieństwo nieba, świadomość nieuchronnego końca nie pozwala-
łaby cieszyć się tym wszystkim. Ponieważ umysł byłby ciągle obciążony świa-
domością tego, że koniec jest nieunikniony, frustracja stanowiłaby stałą
przeszkodę w doświadczaniu doskonałej radości. Każdy z nas usilnie za-
biega o trwałość — trwałe zdrowie, trwały pokój oraz pomyślność. Człowiek
obawia się niepewności i niestałości. Jednak szczęście niebiańskie niesie
ze sobą boskie zapewnienie, iż ta radość nie ulegnie choćby najmniejszemu
ograniczeniu lub zakończeniu (Obj. 21:4).

background image

RZECZY OSTATECZNE

297

(g) Radosna społeczność świętych (Hebr. 12:22, 23; ITes. 4:13-18).

Człowiek jest z natury istotą społeczną. Ktoś, kto jest samotny i wyizolowa-
ny, stanowi wyjątek od reguły. Jeśli ziemskie życie towarzyskie dostarcza
radości, to jak wielkie musi być uniesienie przepełniające tę świętą, miłu-
jącą się społeczność w niebie! Nawet ci, których najbardziej kochamy, ma-
ją jakieś wady bądź cechy wręcz budzące sprzeciw, które odwracają naszą
uwagę od ich zalet. W niebie nasi przyjaciele i krewni będą doskonali. W tym
ż

yciu więziom międzyludzkim często towarzyszy rozczarowanie. Najbliżsi

często bywają przyczyną naszego smutku, przyjaźnie się rozpadają, uczucia
wygasają. Jednak w niebie nie będzie nieporozumień i walki — każdy
stanie się dobry i piękny, bez śladu jakichkolwiek wad czy niedoskonałości,
napełniony niebiańską mądrością, jaśniejący blaskiem niebiańskiej osobo-
wości.

(h) Społeczność z Chrystusem (Jan 14:3; II Kor. 5:8; Fil. 1:23). „Tego

miłujecie, chociaż go nie widzieliście, wierzycie w niego, choć go teraz nie wi-
dzicie, i weselicie się radością niewysłowioną i chwalebną" (I Piotra 1:8).
Tego dnia staniemy się tacy jak On, ponieważ ujrzymy Go takim, jaki On jest;
nasze ciała będą upodobnione do Jego uwielbionego ciała; ujrzymy Go twa-
rzą w twarz, a Ten, który pasterzował swojemu ludowi idącemu przez pa-
dół płaczu, w niebie poprowadzi ich z radości w radość, z chwały w chwałę,
z objawienia w objawienie.

VI. PRZEZNACZENIE POTĘPIONYCH

1. Perspektywa biblijna

Przeznaczeniem bezbożnych jest wieczne oddzielenie od Boga przez Je-

go gniew oraz wieczne doświadczanie tego gniewu, zwane drugą śmiercią.
Ponieważ jej natura jest czymś strasznym, temat ten z oczywistych wzglę-
dów powoduje gęsią skórkę, jednak musimy stawić mu czoła, ponieważ jest
on częścią Boskiego objawienia. Podobnie też Jezus, uosobienie łagodności
i miłości, ostrzegał ludzi przed cierpieniami piekła. To, co mówił na temat
nadziei nieba, można równie dobrze zastosować do Jego nauczania o ist-
nieniu piekła — „(...) gdyby było inaczej, byłbym wam powiedział" (Jan 14:2).

Piekło jest miejscem strasznego cierpienia (Obj. 20:10), wspomnień i wy-

rzutów sumienia (Luk. 16:19-31), niezaspokojonych pragnień (Luk. 16:24),
pogardy (Dan. 12:2), nikczemnego towarzystwa (Obj. 21:8), poczucia bez-
nadziei (Przyp. 11:7; Mat. 25:41).

background image

298

DOKTRYNY BIBLIJNE

2. Fałszywe poglądy

(a)

Uniwersalizm naucza, że każdy ostatecznie będzie zbawiony, ponieważ

Bóg jest zbyt miłościwy, aby kogokolwiek wykluczyć z nieba — oto ar-
gumentacja zwolenników tej teorii. Na jej poparcie wskazują oni takie fragmenty
z Biblii, jak Rzym. 6:23; Luk. 16:19-31; Jan 3:36 i inne.

(b)

Restoracjonizm utrzymuje, że kara piekła nie będzie karą wieczną, ale

czasowym doświadczeniem, którego celem ma być oczyszczenie grzesznika, aby
przystosować go do życia w niebie. Jeśli tak by było, wówczas ogień piekielny
miałby większą moc, niż krew Jezusa. Oprócz tego doświadczenie podpowiada,
ż

e kara sama w sobie nie ma mocy odradzającej; może ograniczyć wolność

przestępcy, ale nie jest w stanie nadać mu statusu sprawiedliwego obywatela.

Przedstawiciele tej szkoły dowodzą, że słowo „wieczny" w języku greckim

oznacza „długotrwały", a nie „nieskończony". Jednak gdy skonfrontujemy to z
Mat. 25:41, okaże się, że kara bezbożnych nie ma końca, podobnie jak bło-
gosławieństwo sprawiedliwych. Dr Maclaren komentuje to następująco:

Przyjmując z czcią słowa Chrystusa, jako przejaw doskonałej miłości i niepodwa-

ż

alnej mądrości, nasz autor (...) jednocześnie aż drży ze strachu i pragnie, aby w fer-

worze dyskusji nad czasem trwania przyszłej zapłaty sam ponury fakt jej realności
stracił na wyrazistości, oraz uważa, iż ludzie powinni dyskutować o „strasznym Dniu
Pana" dotąd, aż przestaną się go bać.

Przyzwyczajenia mają to do siebie, że się utrwalają. Charakter z czasem się

stabilizuje. W przyszłości Bóg nikogo nie będzie nakłaniał do nawrócenia
bardziej, niż czyni to obecnie.

(c)

Nauka o drugiej szansie utrzymuje, że wszyscy otrzymają drugą szansę

przyjęcia zbawienia, pomiędzy śmiercią a zmartwychwstaniem. Jednak Pismo
Ś

więte wyraźnie twierdzi, że w chwili śmierci przeznaczenie człowieka jest już

przesądzone (Hebr. 9:27). Co więcej, jeśli ludzie uważają, że będą mieć jeszcze
jedną szansę, to ilu przyjmie pierwszą? A jeśli odrzucają pierwszą szansę, to czyż
prawa ludzkiej natury raczej nie podpowiadają, że będą jeszcze słabsi wobec
drugiej?

(d)

Anihilacjonizm jest teorią, która głosi, że Bóg zniszczy bezbożnych. Gło-

siciele tej nauki wskazują na II Tes. 1:9 oraz inne fragmenty mówiące o tym, że
bezbożni zostaną zatraceni. Jednak biblijne użycie tego słowa nie wskazuje na
znaczenie „unicestwić", ale raczej „zrujnować". A nawet gdyby słowo „za-
tracenie" w tym wersecie oznaczało rzeczywiście „unicestwienie", wówczas słowo
„wieczne" byłoby zbędne, ponieważ wiadomo, że unicestwienie jest na zawsze.

background image

RZECZY OSTATECZNE

299

Cytują oni ponadto te fragmenty, które wskazują na śmierć jako karę za

grzech. Jednak nawet i w tych przypadkach odniesienie jest do śmierci du-
chowej, a nie fizycznej, zaś duchowa śmierć oznacza oddzielenie od Boga.
Boża obietnica życia dla posłusznych Jego Słowu nie oznacza daru istnienia,
ponieważ wszyscy ludzie już go posiadają. Jeśli więc życie jako nagroda nie
jest równoznaczne z darem samego istnienia, to śmierć jako kara również nie
oznacza po prostu utraty tego istnienia.

Vn. POWTÓRNE PRZYJŚCIE CHRYSTUSA

1. Fakt Jego Przyjścia

W Nowym Testamencie istnieje ponad 300 wzmianek na temat Powtór-

nego Przyjścia. Apostoł Paweł odnosi się do tego wydarzenia przynajmniej
pięćdziesiąt razy. Twierdzi się, że Powtórne Przyjście jest wymienione osiem
razy więcej, niż Pierwsze Przyjście. Niektóre księgi (I oraz II List do Tesalo-
niczan) oraz rozdziały (rozdz. 24 Ew. Mateusza; rozdz. 13 Ew. Marka) w
całości poświęcone są temu wydarzeniu. Bez wątpienia jest to jedna z naj-
ważniejszych doktryn Nowego Testamentu.

2. Sposób Jego Przyjścia

Będzie ono osobiste (Jan 14:3; Dz.Ap. 1:10, 11; I Tes. 4:16; Obj. 1:7;

22:7), dosłowne (Dz.Ap. 1:10; I Tes 4:16,17; Obj. 1:7; Zach. 14:4), widzial-
ne (Hebr. 9:28; Fil. 3:20; Zach. 12:10) i w chwale (Mat. 16:27; II Tes. 1:7-9;
Kol.3:4; Mat. 25:31).

Wielu podejmuje się takich interpretacji, które unikają dosłownego ro-

zumienia przyjścia Chrystusa. Niektórzy nauczają, że Powtórnym Przyjściem
Chrystusa jest śmierć, lecz Jego przyjście jest przeciwieństwem śmierci, po-
nieważ gdy On przyjdzie, zmarli powstaną z martwych. W chwili śmierci idzie-
my do Niego, jednak w chwili Jego Przyjścia to On przyjdzie po nas. Jeśli
podstawimy Powtórne Przyjście w miejsce śmierci, to niektóre wersety (Mat.
16:28; Fil. 3:20) stają się niezrozumiałe. I wreszcie, śmierć jest naszym wro-
giem, zaś Powtórne Przyjście — chwalebną nadzieją.

Niektórzy twierdzą, że Powtórne Przyjście było Zesłaniem Ducha Święte-

go w dniu Pięćdziesiątnicy. Inni utrzymują, że Jezus już przyszedł w czasie
zniszczenia Jerozolimy w 70 roku, jednak w obydwu przypadkach nie nastą-
piło zmartwychwstanie zmarłych ani porwanie żywych, ani żadne inne zja-
wiska mające towarzyszyć temu wydarzeniu.

background image

300

DOKTRYNY BIBLIJNE

3. Czas Jego Przyjścia

Wielu namęczyło się, aby ustalić dokładny czas Przyjścia Jezusa, jednak

niestety Pan nie stawił się na żadne z tych spotkań! Oznajmił On swoim
uczniom, że dokładny czas Jego Przyjścia jest ukryty w planach Boga (Mat.
24:36-42; Mar. 13:21,22). Takie potraktowanie tego problemu jest bardzo
mądre — kto chciałby, na przykład, znać dokładny czas swojej śmierci? Po-
siadanie podobnej wiedzy zaszkodziłoby człowiekowi tak bardzo, że nie był-
by w stanie wypełniać swoich codziennych obowiązków. W zupełności
wystarczy nam wiedzieć o tym, że śmierć może nadejść w każdej chwili, dla-
tego też należy działać, póki jeszcze jest dzień, „albowiem, gdy noc nadcho-
dzi, nikt nie może niczego uczynić". To samo rozumowanie można zastosować
do „dnia śmierci" tego wieku. Dzień ten nie został nam objawiony, wiemy jed-
nak, że będzie on nagły (I Kor. 15:52; Mat. 24:27) oraz niespodziewany (II Pio-
tra 3:4; Mat. 24:48-51; Obj. 16:15). Oto słowo Pana dla oczekujących na
Niego sług: „Czuwajcie, aż przyjdę".

Oto ogólny zarys nauczania Jezusa na temat czasu Jego Przyjścia: Po

zburzeniu Jerozolimy śydzi będą wędrowcami pośród wszystkich narodów,
wygnani ze swojej ziemi, która stanie się własnością pogan, aż wypełni się
czas i Bóg osądzi pogańskie narody (Luk. 21:24). Podczas tego okresu słu-
dzy Chrystusa będą kontynuować Jego dzieło (Luk. 19:11-27), głosząc Ewan-
gelię wszystkim narodom (Mat. 24:14). Będzie pewien czas zwłoki, gdy Kościół
czasem będzie zastanawiał się, dlaczego Pan nie przychodzi (Luk. 18:1-8)
— czas, kiedy jedni będą się przygotowywać, zaś inni zaniechają czuwania,
gdyż Oblubieniec będzie zwlekał (Mat. 25:1-11) — kiedy niewierni słudzy od-
padną, mówiąc sobie: „Pan mój zwleka z przyjściem" (Luk. 12:45). „A po dłu-
gim czasie" (Mat. 25:19), „o północy" (Mat. 25:5), w dniu, o którym nie wie
ż

aden z uczniów (Mat. 24:36, 42, 50), Pan zjawi się niespodziewanie, aby ze-

brać wszystkie swoje sługi i osądzić je na podstawie ich uczynków (Mat. 25:19
oraz II Kor. 5:10). Później, kiedy już Ewangelia będzie powszechnie głoszona
i dobrowolnie odrzucana — kiedy ludzie tego świata będą żyć w całkowitej
ignorancji wobec nadchodzącej katastrofy, tak jak za dni Noego (Mat. 24:37-
39) oraz w czasach zniszczenia Sodomy (Luk. 17:28, 29) — przyjdzie Syn
Człowieczy w pełni chwały i mocy, aby sądzić i panować nad wszystkimi
narodami (Mat. 25:31-46).

4. Znaki Jego Przyjścia

Pismo mówi, że objawienie się Chrystusa, otwierające czas Tysiącletnie-

go Królestwa, zostanie poprzedzone ciężkim okresem przejściowym, który

background image

RZECZY OSTATECZNE

301

będą charakteryzować katastrofy i zakłócenia w świecie przyrody, wojny, pro-
blemy ekonomiczne, upadek moralności, odstępstwo religijne, niewierność oraz
ogólna panika i chaos. Druga część tego okresu znana jest jako „Wielki Ucisk" —
czas, w którym cały świat będzie poddany panowaniu Antychrysta i jego
antychrześcijańskiego rządu. Wierzący będą brutalnie prześladowani, a naród
ż

ydowski zostanie wytopiony w ogniu cierpienia.

5. Cel Jego Przyjścia

(a) W odniesieniu do Kościoła. Dr Pardington tak o tym pisze:

Podobnie, jak Pierwsze Przyjście Pana było rozciągnięte na okres trzydziestu lat,

tak i Ponowne Przyjście obejmuje różne wydarzenia. Kiedy Jezus przyszedł na świat
po raz pierwszy, objawił się On jako Dzieciątko w Betlejem, następnie jako Bara-
nek Boży w swoim chrzcie, a wreszcie jako Odkupiciel na Golgocie. Kiedy przyjdzie
po raz drugi, najpierw w sposób niewidoczny dla świata, ukaże się nagle swoim
uczniom, aby ich pochwycić i zabrać do siebie na Ucztę Weselną Baranka (Mat.
24:40,41).

Zjawisko to określane jest jako Pochwycenie (Porwanie) albo Paruzja (z

greckiego: pojawienie, przybycie, ukazanie się). Tym razem wierzący będą
sądzeni ku nagrodzie za swoją służbę (Mat. 25:14-30).

Po Pochwyceniu nastąpi okres wielkiego ucisku kończący się objawieniem,

czyli jawną manifestacją Chrystusa z niebios w celu ustanowienia mesjańskiego
królestwa na ziemi.

(b)

W odniesieniu do Izraela. Ten, który jest Głową i Zbawicielem swojego

Kościoła, niebiańskiego ludu, jest także obiecanym Mesjaszem Izraela,
ziemskiego ludu. Jako Mesjasz wybawi On naród wybrany z ucisku, zbierze go z
czterech stron świata, odbuduje jego kraj według pierwotnego zamysłu i będzie
nad nim panował jako obiecany mu Król z domu Dawida.

(c)

W odniesieniu do Antychrysta. Duch Antychrysta już działa na świecie

(I Jana 4:3; 2:18; 2:22), ale on sam dopiero się pojawi (II Tes. 2:3). W dniach
ostatecznych powstanie on z dawnego świata (Obj. 13:1) i zostanie władcą
wskrzeszonego cesarstwa rzymskiego, obejmując panowanie nad światowym
imperium. Zdobędzie on wielką władzę polityczną (Dan. 7:8,25), ekonomiczną
(Dan. 8:25; Obj. 13:16,17) i religijną (Obj. 17:1-15). Będzie anty-Bogiem, anty-
Chrystusem i będzie prześladował wierzących w celu całkowitego wykorzenienia
chrześcijaństwa (Dan. 7:25; 8:24; Obj. 13:7,15). Wiedząc, iż człowiek musi mieć
jakąś religię, ustanowi on własny kult oparty na boskosci człowieka i supremacji
państwa. Jako ucieleśnienie państwa, będzie żądał od-

background image

302

DOKTRYNY BIBLIJNE

dawania sobie czci i utworzy urząd kapłański w celu wprowadzenia i rozpo-
wszechnienia tej religii (IITes.2:9, 10; Obj. 13:12-15).

Antychryst doprowadzi do skrajności doktrynę o supremacji państwa,

według której rząd jest najwyższą i ostateczną władzą w stosunku do wszyst-
kiego; nawet sumienie człowieka musi być mu poddane. Skoro nie będzie
prawa ani władzy stojącej ponad państwem, Bóg i Jego Prawo musi zostać
obalone na korzyść państwa.

Pierwsze kroki zmierzające do wprowadzenia kultu państwa opisane są

w Księdze Daniela, rozdz. 3. Nebukadnesar pysznił się swoim potężnym im-
perium, które kazał wybudować. „Czy to nie jest ów wielki Babilon, który zbu-
dowałem na siedzibę króla, dzięki potężnej mojej mocy i dla uświetnienia
mojej wspaniałości?" (Dan. 4:27). Był tak zaślepiony przez ludzką potęgę i
wielkie możliwości sprawowania władzy, że państwo stało się bożkiem w jego
oczach. Czy istnieje lepszy sposób olśnienia obywateli tego państwa jego
splendorem, niż rozkaz, by uczynić jego posąg i oddawać mu cześć? Tak więc
król kazał uczynić złoty posąg a następnie rozkazał wszystkim pokłonić się
przed nim. Posąg ten nie był żadnym lokalnym bóstwem, ale miał reprezen-
tować państwo. Odmowa oddania pokłonu była odczytywana jako zdrada i
swoisty ateizm. To tak, jakby wprowadzając ten nowy kult król powiedział:
„Kto dał wam te piękne miasta, świetne drogi, oszałamiające przepychem
ogrody? Państwo! Kto dba o to, byście mieli pożywienie i pracę, kto buduje
dla was szkoły i utrzymuje wasze świątynie? Państwo! Kto was broni przed
wrogiem? Państwo! Czyż zatem państwo nie jest potęgą, a nawet bogiem? Ja-
kiż to większy Bóg jest wam potrzebny bardziej, niż nasz wywyższony rząd?
Oddajcie pokłon przed symbolem Wielkiego Babilonu!" I gdyby Bóg nie in-
terweniował, zrzucając bluźniercę z tronu, Nebukadnesar mógłby rościć so-
bie prawo do odbierania czci jako głowa tego państwa.

I tak, jak trzej młodzieńcy hebrajscy (Dan. 3) byli prześladowani za odmo-

wę pokłonu przed posągiem Nebukadnesara, podobnie chrześcijanie pierw-
szego wieku cierpieli za odmowę oddania boskiej czci podobiźnie cezara.
W cesarstwie rzymskim istniała tolerancja religijna, jednak pod warunkiem, że
wyznawcy tych religii będą czcić podobiznę cezara jako symbol państwa. Na-
kaz ten łagodzony był często wobec tradycyjnych religii, musiał on jednak ob-
jąć chrześcijaństwo, postrzegane jako nową sektę. Przyniosło to prześladowania
wyznawcom Jezusa, którzy sprzeciwiali się oddawaniu czci cezarowi i nie chcieli
uznać, że on jest ich Panem. Nie zgodzili się na kult państwa-boga.

Rewolucja francuska stanowi jeszcze jeden przykład takiej polityki. Bóg

i Chrystus zostali odrzuceni, a w to miejsce pojawiło się bóstwo albo bogini

background image

RZECZY OSTATECZNE

303

„Ojczyzna" (państwo). Jeden z przywódców rewolucji tak się wyraził: „Państwo
jest nadrzędne wobec wszystkich rzeczy. Kiedy państwo się wypowiada, Ko-
ś

ciół nie ma żadnego głosu". Lojalność wobec państwa była wywyższona do

rangi religii. Uchwalono, że we wszystkich wioskach mają pojawić się ołta-
rze z wypisanymi słowami: „Obywatel rodzi się, żyje i umiera dla »Ojczyzny«".
Przygotowano nawet ceremonię cywilnego chrztu, małżeństwa oraz pogrzebu.
Religia państwa posiadała swoje pieśni i modlitwy, posty i święta.

Nowy Testament widzi w rządzie instytucję boskiego pochodzenia usta-

nowioną w celu utrzymania porządku i sprawiedliwości. Tak więc chrześcija-
nin winien jest lojalność swemu krajowi. Zarówno Kościół jak i państwo są
częścią Bożego planu i każda z tych instytucji powinna działać na własnym
terenie. Bóg powinien otrzymywać to, co Boskie, zaś cesarz to, co cesarskie.
Niestety, różni cesarze nieraz żądali dla siebie rzeczy, które należą do Boga,
przez co Kościół wchodził, wbrew swoim intencjom, w konflikt z władzą.

Pismo przepowiada, że konflikt ten pewnego dnia osiągnie apogeum.

Ostatnia cywilizacja będzie antychrześcijańska, na jej czele będzie stał Anty-
chryst — światowy dyktator, który uczyni światowy rząd najwyższą potęgą
stojącą ponad wszelkim prawem, zaś on sam zażąda boskiej czci dla siebie,
jako wcielenia idei państwa. Na szczęście to samo Pismo zapewnia nas o
triumfie Chrystusa i o tym, że na ruinach tego antychrześcijańskiego im-
perium ustanowi On najwyższą władzę, która opierać się będzie na Bogu
— Królestwo Boże (Dan. 2:34, 35,44; Obj. 11:15; 19:11-21).

(d) W odniesieniu do narodów. Narody zostaną osądzone, królestwa te-

go świata obalone, zaś wszyscy ludzie będą poddani Królowi królów (Dan.
2:44; Mich. 4:1; Izaj. 49:22,23; Jer. 23:5; Luk. 1:32; Zach. 14:9, Izaj. 24:23;
Obj. 11:15). Chrystus będzie panował nad narodami laską żelazną, zniszczy
wszelką przemoc i niesprawiedliwość i wprowadzi Złoty Wiek na tysiąc lat
(Ps. 2:7-9; Ps. 72; Izaj. 11:1-9; Obj. 20:6).

„Potem nastanie koniec, gdyż odda władzę królewską Bogu Ojcu" (I Kor.

15:24). W służbie Jezusa jako Pośrednika można wyróżnić trzy etapy: dzieło
Proroka, wykonane podczas ziemskiej służby, dzieło Kapłana, rozpoczęte na
Krzyżu i kontynuowane przez cały obecny wiek, oraz dzieło Króla, mające się
rozpocząć podczas Jego Przyjścia i trwać przez tysiąc lat. Po Millenium Jego
dzieło pojednania ludzkości z Bogiem zostanie zakończone, a mieszkańcy
nieba i ziemi utworzą jedną wielką rodzinę, w której Bóg będzie wszystkim
we wszystkim (Ef. 1:10; 3:14,15). Jednak Chrystus nadal będzie królował jako
przedstawiciel Boga i będzie dzielił z Ojcem Boską władzę, ponieważ „jego
królestwu nie będzie końca" (Luk. 1:33).

background image

Biblia z komentarzem — Nowy Testament

Biblia z komentarzem oferuje praktyczne komentarze, pomocne

w codziennej lekturze i w dogłębnym studiowaniu Słowa Bożego.
Niezbędne narzędzia, takie jak: kompletny "krzyżowy" system
przypisów, przejrzyste mapy i wykresy umiejscowione przy
studiowanym tekście, artykuły do poszczególnych ksiąg, szcze-
gółowy indeks tematów, konkordancja oraz 16 kolorowych map.

Biblia zawiera specjalnie opracowane symbole rozpoznawcze:
Osiem symboli umiejscowionych na marginesach sygnalizuje
wersety odnoszące się do takich tematów jak:

Komentarze:

W dolnej części, na każdej stronie czytelnik znajdzie komentarze

dotyczące działania Ducha Świętego, uświęcenia i nowote-
stamentowego modelu życia. Pomagają one w praktycznym,
głębszym zrozumieniu Słowa Bożego.

Artykuły:

42 artykuły dotyczą szerokiego zakresu tematów o znaczeniu

doktrynalnym i praktycznym. Niektóre z nich mówią o bożym
uzdrowieniu, mówieniu innymi językami i relacjach wierzącego z
innymi.

background image

306

DOKTRYNY BIBLIJNE

Wykresy:

Cztery wykresy zostały specjalnie zaprojektowane dla tego wy-

dania Biblii. Są to:

Królestwo Boga przeciw królestwu szatana,

Dary Ducha Świętego,

Posługi Ducha Świętego

Czasy ostateczne.

Konkordancja:

Obszerna, specjalnie przygotowana dla tego wydania konkor-

dancja, zawierająca elementy słownika.

Materiały w tym wydaniu zostały opracowane i przejrzane przez

duchownych i wykładowców w celu stworzenia pomocy w stu-
diowaniu, zwiastowniu i nauczaniu Słowa Bożego. Biblia ta po-
może każdemu wierzącemu zbliżyć się do Boga dzięki lekturze Jego
Słowa.

background image

RZECZY OSTATECZNE

307

Duch Święty, mój starszy partner

Dauid Yonggi Cho

W tej inspirującej książce David Yonggi Cho zawarł osobiste

ś

wiadectwo nawrócenia i chrztu w Duchu Świętym, naukę o osobie

Ducha Świętego, Jego działaniu i darach oraz praktyczne rady i
przykłady.

Znajdziemy w niej następujące tematy:

Społeczność z Duchem Świętym.

Kim jest Duch Święty.

Imiona i Symbole Ducha Świętego.

Niewierzący a Duch Święty.

Wierzący a Duch Święty

Chrzest w Duchu Świętym

Rozróżnianie złych duchów.

Dary Ducha Świętego.

background image

308

DOKTRYNY BIBLIJNE

Silna rodzina

Charles Swindoll

Co sprawia, że rodzina jest silna?

"Owocne życie rodzinne nie bierze się znikąd; jest rezultatem

przemyślanego planu, determinacji i praktyki. Nie znam dziedziny
ż

ycia, w której można znaleźć większą przyjaźń mocniejsze

poczucie bezpieczeństwa i celu niż bliskie więzi rodzinne."

Chuck Swindoll

W dzisiejszym świecie rodzina traci na wartości. Rozwody,

niemoralność, przemoc wobec dzieci oraz bunt młodzieży —
wszystko to wydaje się, wskazywać, że miłujące się i zjednoczone
rodziny są zjawiskiem zanikającym. Mimo to, silne rodziny nie są
dziś jedynie legendą odgrzewaną przy okazji kolejnych ekranizacji
"Domku na prerii". Możemy cieszyć się cudownym, ciepłym
ż

yciem rodzinnym, jeśli tylko wiemy, jak je zorganizować.

Niniejsza książka oferuje ponadczasową, biblijną perspektywę

pomocną w budowaniu głębokiej, bogatej duchowo rodziny.

Czternaście ciepłych i błyskotliwych rozdziałów pomoże nam

napełnić dom miłością, radością i wzajemnym szacunkeim a nasz
rodzinny skarbiec wspaniałymi wspomnieniami.

Bez względu na wiek naszych dzieci i okoliczności, w jakich się

znajdujemy, książka proponuje świeże i inspirujące spojrzenie na
problematykę rodzinną. Pokazuje, że można w dzisiejszych czasach
zbudować dom, którego mieszkańcy lgną do siebie i trwają przy
sobie.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PEARLMAN MYER DOKTRYNY BIBLIJNE ZARYS TEOLOGII SYSTEMATYCZNEJ
Chrystologia - zarys, Teologia
Zarys teologii mistycznej
Doktryny i systemy pedagogiczne (2), Studia, RÓŻNE MATERIAŁY
notatka z KORCZAKA, Studia, ROK I, doktryny i systemy pedagogiczne
Geneza i historyczny zarys doktrynalny świadków Jehowy
J. Dewey- konspekt2 poprawka, Studia, ROK I, doktryny i systemy pedagogiczne
Chrystologia - zarys, RELIGIJNE, Teologia
TEOLOGIA DUCHOWOŚCI I -zarys wykładu, 9. Teologia Duchowości, rok II Teologia duchowości I
Montessori, Studia, ROK I, doktryny i systemy pedagogiczne
„GŁÓWNE DOKTRYNY (SYSTEMY) PEDAGOGICZNE
Podstawowe systemy (doktryny) pedagogiczne
Geneza I Historyczny Zarys Doktrynalny Swiadkow Jehowy
Program zajęć doktryny2011[1], Studia, ROK I, doktryny i systemy pedagogiczne
Deklaracja o katolickiej doktrynie o kościele przeciw niektórym współczesnym błędom, teologia, Dokum
Doktryna mariologiczna na progu III tysiąclecia, Teologia dogmatyczna(1)
PRAGMATYZM PEDAGOGICZNY, Studia, ROK I, doktryny i systemy pedagogiczne
System prawa międzynarodowego publicznego, Doktryny polityczne, Statystyka, Wstęp do prawa

więcej podobnych podstron