Rozdział 10 Tanner i Andrea

background image

R

ozdział 10 - Tanner

Gdy tylko słowa dotarły do moich ust, wiedziałem, że nie mogę ich

cofnąć.
Nie chciałem zatrzymywać się w sypialni Andrei, kiedy szedłem na

górę. Ale najwyraźniej mój mózg po prostu się wyłączył, bo znowu

znalazłem się u jej drzwi. Nie było mowy, żebym mógł zasnąć, gdy

ona wciąż myślała, że nic nie zrobiłem.
A teraz stałem tutaj i Andrea patrzyła na mnie tak, jakby nigdy

wcześniej mnie nie widziała. Nie miałem pojęcia, co z tym począć, ale

po chwili napięcia cofnęła się o krok, a potem znowu.
Zinterpretowałem to jako zaproszenie.

Dzikie loki

wetknęła za uszy.

-Tanner, ja ... to ...-

Zamknęła na chwilę oczy. -To coś dla mnie

znaczyło, ale ...

-W tej chwili nie

może być" ale "- przerwałem. Czułem, że przez

pomyłkę wygrałem na loterii. Jakie to było szaleństwo? -W porządku?
Nie musimy ...

-

Myśleć chwilą?- Szepnęła tak cicho, że prawie jej nie rozumiałem.

Otworzyła oczy. -Nie mogę myśleć chwilą.
Szczerze mówiąc nie wiedziałem, co przez to rozumie. Ale w tym

momencie opuściła ręce i zacisnęła palce wokół rąbka jej luźnej

koszulki. Moje przeklęte serce zatrzymało się, gdy przeciągnęła

koszulkę przez głowę. Tkanina wisiała na palcach przez chwilę, po

czym opadła na podłogę.
Andrea miała na sobie biały stanik z delikatną koronką na miseczkach

i małą kokardką na środku. Widziałem je już w basenie, więc widok

nie powinien mnie zaskoczyć. Ale to było coś innego ... bardziej

intymne. To znaczyło więcej.

background image

Za

mknąłem za sobą drzwi, ciężko oddychając, jakbym właśnie

przeszedł dwa kilometry. Nie byłem w stanie oderwać od niej wzroku,

wypełniony uczuciem, że nigdy w życiu nie widziałem nic lepszego -

nic piękniejszego niż Andrea, kiedy tam stała. Ale nawet jeśli to

prawie mnie zabiło, musiałem jej powiedzieć, że nie przyszedłem dziś

wieczorem, aby wylądować z nią w łóżku lub nie tylko po to.

-Andrea, nie jestem ...

-Zostaw to.- Jej klatka piersiowa

podniósł kolejny głęboki oddech, tak

że jej piersi przylgnęły do biustonosza. -Nie sądzę, że musimy

rozmawiać.

-

Tak sądzę.- Mój głos nagle zabrzmiał głębiej, ostrzej.

Potrząsnęła głową i podeszła bliżej, powolnymi, ale zdecydowanymi

krokami. Wydawało mi się, że moje stopy zakorzeniły się w ziemi.

Andrea zatrzymała się, gdy jej palce u nogi dotknęły mnie.

-

Nie pamiętam, jak cię całowałam.- Przeszukała moje oczy i odchyliła

głowę do tyłu. -Nie pocałowałeś mnie wcześniej.

-Nie.-

Ledwo rozpoznałem własny głos.

Andrea

położyła dłonie na mojej klatce piersiowej i poczułem, jak

drży cicho w środku.. - Ale chcę pamiętać, całując cię.
Przeklęty. -Chcę, żebyś też pamiętała.
Pochyliła się do przodu, aż jej piersi przylgnęły do mojej piersi.

Policzki jej zrobiły się czerwone. -Czy teraz mnie pocałujesz?
O rany, naprawdę nie planowałem niczego tutaj, kiedy szedłem na

górę. Chciałem tylko porozmawiać z Andreą. Stworzyć czystą sytuację
i porozmawia

ć o tym ... gdy widziałem sprawę między nami. Ale nie

byłem świętym. Nawet w dobre dni nie miałem największej siły woli. I

w tym momencie moja samokontrola rozerwała się jak gumowa

opaska rozciągnięta zbyt długo.

background image

Jedną ręką dotknąłem jej biodra, drugie nacisnąłem włosy, na szyi aby

nieco odciągnąć jej głowę. Przyłożyłem usta do jej i tym razem ... Tak,

to był prawdziwy pocałunek.

Usta Andrei

były miękkie pod moim. Kiedy otworzyła usta, nie

poczułem tonu alkoholu. Cholera nie, smakowała w stu procentach
Andr

eą, a to znaczyło słodko. Położyła mi rękę na ramieniu i zanurzyła

palce w mojej koszuli, gdy delikatnie przesuwałem językiem po jej
wargach.

Otworzyła usta i całowałem ją jeszcze głębiej. Cholera. Jej gorący

oddech mnie palił. Sposób, w jaki przyciskała swoje ciało do mojej,
d

oprowadzał mnie do szaleństwa. Poczucie jej ciepłej, nagiej skóry

pod ręką, gdy pozwalałem sobie przesuwać palcami po talii, było
moim upadkiem.

Andrea stanęła na palcach, więc jej biodra podnosiły się. Potem

przyciskała bardziej do mnie. I jęknęła cicho w moje otwarte usta.

Każda myśl rozpłynęła się w powietrzu, a ja po prostu czułem się
gotowy dla Andrei. Z

nowu przyjemność usłyszeć jej nieme krzyki i

czuć jej ciało gdy wpadnie stan pożądania.
Pchnąłem ją z powrotem do łóżka, a potem powoli zsunąłem. Z

wypiekami na policzkach Andrea spojrzała na mnie. Jej klatka

piersiowa unosiła się i opadała ciężko, podczas gdy ona nie odrywała
ode mnie oczu

. Wziąłem kołnierz mojej koszulki między palce,

wyciągnąłem przez głowę i rzuciłem za siebie.

Andrea

spojrzała na moje ciało. Wyprostowałem się, żeby mogła

spokojnie patrzeć na mnie. Podobało mi się - cholera, uwielbiam to,

że patrzy na mnie, jakby tylko ona mogła uzyskać orgazm z samego
patrzenia. Co za potwierdzenie mojego ego.

Ponownie pochyliłem się do przodu, przesunąłem kolana w prawą i

lewą stronę bioder i zacisnąłem dłonie na jej talii. Potem pociągnąłem

ją wyżej, aż jej nogi nie zwisały z łóżka, łapiąc jej oddech w

pocałunku...I położyłem się obok niej.

background image

Dotknąłem jej policzka jedną ręką i odwróciła głowę w moją stronę,

całując ją tak intensywnie i bez tchu, że oboje łapaliśmy powietrze.

-

Cholera, Andrea. Mógłbym żyć sam w smaku twoich ust.

-Mówisz bzdury,-

wyszeptała, zanim ponownie przycisnęła swoje usta

do moich.

Pogłaskałem ją po brodzie i oderwałem od niej. -Nie mówię bzdur.-

Mój kciuk delikatnie przesuwał się po jej dolnej wardze. -I udowodnię
ci to.

Przełknęła ślinę. – To dalej.
Musiałem się uśmiechnąć. -Posłuchaj mnie. Jesteś dość dominująca.

- T

ak długo, jak mówisz, nie możesz niczego udowodnić.

Zaśmiałem się. -Och, możesz się przygotować na coś.
Zanim zdążyła odpowiedzieć, znów podbiłem jej usta, mocniej i

ostrzej niż przedtem. Nie było żadnych wątpliwości, że sam o to

prosiłem. Nasze usta tańczyły, nasze zęby napotykały na siebie.

Martwiłbym się, gdyby nie zacisnęła palców na mojej szyi i

przyciągnęła mnie bliżej.

M

ój puls ścigał się, kiedy puściłem rękę z jej twarzy, aby ześlizgnęła

się po łagodnym zagłębieniu jej gardła, między jej piersiami, aby

błądzić głębiej w dół do rąbka jej spodni. Odpiąłem guzik. Potem

podniosłem rękę, aby popchnąć ramiączka na ramiona. Nasze języki

wtuliły się w siebie, kiedy chwyciłem jej stanik na środku i

pociągnąłem go w dół. I w tym momencie Andrea wydała ten

cudowny dźwięk.

Prawie

spłonąłem, gdy podniosłem głowę i przerwałem pocałunek.

Spojrzałem w bok. Cholera. Jednak nie wyobrażałem sobie jej piersi,

moja wyobraźnia nie nadążała za rzeczywistością. Jej pierś była ciężka

i idealna, jej skóra była lekko czerwona, a sutki twarde. Przesunąłem

background image

kc

iuk po jednym z różowych płatków. Kiedy Andrea odepchnęła ją od

siebie i jęk przeszył jej usta, chciałem krzyczeć z triumfu.

-

Jesteś piękna, taka piękna,- powiedziałem jej, pieszcząc jej sutek.

Moje ciało napięło się, kiedy znów wydała dźwięk. Pochyliłem się, by

okrążyć czubek jej piersi językiem. Kiedy Andrea chwyciła mnie za

szyję z namiętnym westchnieniem, żeby mnie tam przytrzymać,

poczułem, jak bym bębnił pięściami w klatkę piersiową.
Wziąłem jej sutek głęboko w usta i cieszyłem się jej namiętnym

westchnieniem i jękiem. Byłem w siódmym niebie, gdy kładłem usta

na jej drugim sutku, podczas gdy pierwszy był ciężki w mojej dłoni.

Ale chciałem więcej.
Podniosłem rękę i zacisnąłem ją wokół jej nadgarstka, by przyciągnąć

jej palce do piersi. Patrzyłem, jak jej oczy pociemniały, gdy kładłem jej

własne palce wokół jej sutka.

- Tanner -

wyszeptała, a jej policzki zarumieniły się.

Oblizałem swoje usta. -Spójrz na siebie.- Zamknąłem dłoń wokół jej,

pieszcząc jej piersi własną ręką. -Nigdy nie zapomnę, jak teraz

wyglądasz.
Oddychała ciężko, kiedy użyłem jej palców, aby bawić się nimi czule. -
Co ... co robisz?-

Zapytała.

-

Spełniam fantazję.- Patrzyłem, jak delikatny pączek jej klatki

piersiowej stwar

dnieje, po czym opuścił głowę, aby przesuwać się po

nim

moim języku. -Nie przestawaj. Obiecaj mi.

-Ja ...

Szukałem jej spojrzenia. -Obiecaj mi.
Jej ciało się trzęsło. -Ok.

Po

łożyłem usta z powrotem na jej i chrząknąłem, zgadzając się, gdy

położyła rękę na swoich piersiach. Początkowo jej dotyk był

background image

niepewny, ale nie zatrzymała się, kiedy przesuwałem rękę po jej

miękkim brzuchu, a następnie pod rąbkiem jej dżinsów. Chwilę

później przełamałem opór jej majtek. Kiedy po raz pierwszy poczułem

wilgoć między nogami, prawie straciłem kontrolę.

-

Nie przestawaj dotykać,- rozkazałem, sekundę, zanim zakopałem w

niej palce. -

Do diabła, proszę, nie przerywaj tego.

Oddech utknął. -Ja ... nie ... jeśli ty będziesz...

-

Nic na świecie nie może mnie powstrzymać.

To była cholerna prawda. Nic. Nie takiej siły. Przesunąłem dłoń tak, że

wywierała nacisk w odpowiednim miejscu. Ucztowałem na ustach
Andrei

jak człowiek głodny, a jednocześnie zaspokajałem ją palcami.

Była tak napięta i mokra i tak doskonała, że coraz bardziej

prawdopodobne było, że dojdę, zanim otworzy mi spodnie.
I myślę, że nawet by mi to nie przeszkadzało.
Kiedy wcisnąłem w nią kolejny palec, gwałtownie pieściła własne
piersi.

Po

dniosłem głowę i spojrzałem na obraz, który się przedstawił.

-

święte gówno -powiedziałem. To był sen. To musiało być tylko

marzenie.

Moje palce wbijały się w nią raz za razem. Poczułem, że Andrea

zaczyna się trząść, a ja chciałem złapać jej krzyk wargami, kiedy
dojdzie

. Przesunąłem usta na jej, gdy jej biodra zaczęły unosić się w

czasie gdy

moje palce pracowały. Ruchy Andrei stały się bardziej

gwałtowne, poczułem, jak jej mięśnie kurczowo zaciskają się na

moich palcach. Pierwsze drgnięcie sprawiło, że przycisnąłem się do jej

uda. Jej pośladki uniosły się z łóżka, a jej ciało zaczęło drżeć.

Pchnąłem jedną nogę między jej, przyciskając biodra do niej, do

rytmu jej gorączkowego pragnienia.
Zatraciłem się w niej.

background image

Andrea

szczytowała. Potem zamarła i zacisnęła się na moich palcach.

Do

szła. Złapałem jej krzyki ustami, ale poczułem je w każdej komórce

mojego ciała. Powoli wyprowadziłem Andreę ze szczytu, spowalniając

ruch moich palców, gdy opadła z powrotem na łóżko, zdjęła dłonie z

piersi i bezwładnie opuściła ręce na łóżko.
Powoli wyciągnąłem z niej palce i delikatnie pocałowałem Andreę.
Cholera -

czuła. Tak, to był delikatny pocałunek. Powolny dotyk moich

ust, pomimo tego, że moja krew gotowała się i było tak ciężko. Ale

kiedy wstałem i spojrzałem na jej zarumienioną twarz - na te cholerne

rzęsy, które spoczywały na jej policzkach - wiedziałem, że nigdy nie

będę miał jej dość. Bez względu na to, jak szalenie to zabrzmiało, w

tym momencie uświadomiłem sobie, że nie ma innej kobiety niż ona.
Czułem się jak jaskiniowiec, ale w tym momencie wiedziałem, że
Andrea jest moja.

~

⊙~⊙~Andrea~⊙~⊙~

P

owoli wróciłam na ziemię. Moje mięśnie były bezwładne, a skóra

mrowiła. Spokój, który wypełniał każdą komórkę mojego ciała, był

lepszy niż wszystko, co mógł zapewnić alkohol lub produkty
farmakologiczne.

Tanner pocałował mnie w kącik ust, po czym rzucił serię małych
poc

ałunków na szyi i ramionach. Gdybym nie była ostrożna, szybko

mogłabym się uzależnić.
Z bolesnym mrugnięciem otworzyłam oczy i spojrzałam na siebie - na

nas. Natychmiast wstrzymałam oddech. Przed Tannerem widziałam

wzgórze mojej piersi, krzywą mojego brzucha. Moje oczy podążyły po
jego ramieniu do

jego dłoni. Wyciągnął ją prosto z moich majtek.

Ciężko przełknęłam ślinę. Boże, ten obraz nas wyrył na zawsze w
moim mózgu.

Tanner pogłaskał mnie po brzuchu i jednocześnie zmienił pozycję. W

tym momencie wyraźnie widziałam, że był podniecony - bardzo

background image

podniecony

. Czułam to wcześniej, w basenie. I zdawałam sobie z tego

sprawę, gdy on właśnie przyciskał się do mnie. Był gruby i twardy. Po

raz drugi doprowadził mnie do orgazmu, nie myśląc o sobie.
Nie byłam w stanie myśleć w chwili, gdy Tanner pojawił się w moim

pokoju i powiedział mi te rzeczy. Kiedy tak na mnie spojrzał, dotknął
mnie w ten sposób,

poczułam jakbym dotykała świata końcami

palców. Nagle poczułam się pewna siebie, inteligentna, światowa i

piękna. Czułam się szczęśliwa i miałam wszystko pod kontrolą. A

przede wszystkim czułam się normalnie.
Ale część mnie wiedziała, jakie to głupie i niebezpieczne. Tanner

twierdził, że to, co było między nami, ma dla niego znaczenie ... Ale to

nie znaczyło, że Tanner zostanie, jeśli dowie się o mnie więcej.

Wiedziałam, że tego nie zrobi. Nie oczekiwałam tego od niego; ani
razu nie

zajrzał trochę głębiej pod powierzchnią. Czasami byłam

bardzo zdezorientowana

. Nikt nie chciał brać udziału w takim gównie.

Jednak mój zdrowy ro

zsądek był nieobecny, kiedy położyłam ręce na

jego ramionach i

odepchnęłam Tannera do tyłu.

-Co robisz?-

Zapytał głębokim, seksownym głosem.

-

Zwrócę przysługę.- Usiadłam i przerzuciłam nogę przez jego.

Zakrył moje biodra lekko. -Nie musisz tego robić.
Spojrzałam z podniesionymi brwiami na wypukłość, która był
widoczna pod jego nylonowymi spodniami. -

Tak sądzę.- Przygryzłam

dolną wargę, siedząc okrakiem na nim. -Chyba że nie chcesz, abym to

zrobiła.

-

Kochanie, chcę, żebyś zrobiła to, co chcesz robić - powiedział z na

wpół przymkniętymi oczami. -I zaufaj mi, nawet chcę, żebyś robiła, co
chcesz. Tylko zrozum

, że nie musisz tego robić.

Och. Paliło mnie w gardle i lekko opuściłam głowę.

-

Nie oczekuję tego od ciebie-, powiedział później.

background image

Nie podniosłam wzroku, gdy przełknęłam nagłą grudkę w gardle.

Ledwo pamiętałam, kiedy facet nie spodziewał się tego po kilku

drinkach i kilku miłych rozmowach. Cholera, ledwie mogłam sobie

przypomnieć, kiedy ktoś doprowadził mnie do dzisiejszej kulminacji ...

zwłaszcza z taką łatwością.

-

Chcę to zrobić.- Oddychałam tymi słowami.

Wydał głęboki dźwięk, który sprawił, że krew zaczęła się gotować.

-

Wtedy będę twój.

Gdyby tak było.
Chciałam ponownie założyć stanik, ale złapał mnie za rękę.

-

Lubię to-, powiedział a niebieskie oczy płonęły.

-

Chcę zapamiętać, jak wyglądasz na zawsze.

Wzięłam drżący oddech. -Kto by pomyślał, że możesz wypowiedzieć

tak wiele poprawnych słów naraz?

- Tak, nie realne?-

Zaśmiał się cicho. -Zazwyczaj zawsze mówię coś

niewłaściwego.
Można jednak powiedzieć, że oboje to robimy. Ale nie chciałam

więcej rozmawiać. Rzecz między nami musiała zakończyć się

katastrofą. Mimo to opuściłam ciało Tannera. Po prostu nie mogłam

się powstrzymać. Żadne z nas nie mogło przestać. Zajmę się
wszystkim innym - ale ni

e teraz. Byłam dobra, nawet świetna w

odkładaniu rzeczy na bok, by poradzić sobie z nimi jakiś czas później.
Mięśnie klatki piersiowej Tannera leży twardo i gładko pod moimi

ustami. Gładziłam jego skórę, delektując się słonym smakiem, gdy

całowałam jego mięśnie brzucha. Zamknęłam oczy, kiedy

naciągnęłam mokry ślad po luźnym brzegu jego spodni. Jego ciało

było dziełem sztuki - twardym i miękkim jak jedwab na stali. Mogłam
go

rozpieszczać przez cały dzień.

background image

Delikatnie po

ciągnęłam jego spodnie, a Tanner podniósł biodra. -

Patrz,-

powiedział z uśmiechem. -Jestem bardzo pomocny.

- Zaskakujesz

mnie całkowicie - wymamrotałam z chichotem.

Mój śmiech zamarł, kiedy pierwszy raz go zobaczyłam. Spuściłam
spodnie na

uda. Teraz jego erekcja leżała przede mną w całej

okazałości ... i w niebie, była wielka chwała. Wszystko w Tannerze

idealnie pasowało i był naprawdę wielki.
Przesunąłem delikatnie palcami po trzonie i uśmiechnęłam się, gdy

Tanner wzdrygnął się pod moim dotyk.

-

Czy ci się to podoba?

-

Myślę, że to znaczy, cholera, tak.

Uśmiechając się, zamknęłam wokół niego palce. Pulsował w mojej

dłoni. Wiedziałam, co muszę zrobić. Robiłam to wiele razy;

niezliczoną ilość razy, jeśli ... no cóż, to nie miało znaczenia, ponieważ

tego właśnie chciałam. Chciałam to zrobić.
Przesunęłam dłoń w powolnym rytmie, obserwując Tannera przez na

wpół otwarte powieki. Jego oczy były prawie całkowicie zamknięte.

Zacisnął zęby, a biodra podążyły moim tempem. Wszystko było

całkowicie naturalne. Nawet o tym nie myślałam, kiedy obniżyłam się

i opuściłam głowę. Moje sutki dotknęły jego ud, gdy przesuwałam

językiem po jego szczycie.
Tanner wydał pożądliwy jęk. -Och, tak.
Tak. Tak. To słowo wciąż krążyło mi po głowie. Zamknęłam wokół
niego usta i

wzięłam go, pozwalając językowi przesuwać się po nim,

gdy g

o wciągałam tak głęboko, jak to tylko możliwe.

-

Och, człowieku. Twoje usta - jęknął. -Boże. Cholera! Nie wytrzymam

długo.
Roześmiałabym się, ale byłam całkowicie pochłonięta przyjemnością

Tannera. Normalnie wydawało mi się to dla mnie uciążliwe. Z

background image

Tannere

m było to zmysłowe i obiecujące. To było dawanie i branie.

S

exy i piękne.

Tanner wepchnął mi palce we włosy, ale mnie nie trzymał, a to była ...

miła odmiana. Poruszał się, ponaglając biodra, ale kontrolował.
I miał rację: nie wytrzymał długo.

-Zaraz

skończę. - Próbował oderwać się ode mnie, ale ja na to nie

pozwoliłam. Zamknęłam oczy i wepchnęłam go głębiej w moje usta.
Zas

sałam. Pełna poświęcenia.

- Andrea -

westchnął z ulgą, gdy jego biodra straciły kontakt z

łóżkiem.
Nigdy nie zapomnę, jak to było, kiedy doszedł. Słony smak; sposób, w

jaki pulsował; jak delikatnie trzymał moją szyję - wszystko to było tak

niesamowite, jak przyjemność, którą mi dał.

Kiedy powoli

odsunęłam się od niego i podniosłam głowę,

zobaczyłam, że patrzy na mnie z szeroko otwartymi oczami, w

sposób, którego nie mogłam zinterpretować. Nie ruszyłam się, gdy się

wyprostował i zakrył mi twarz obiema rękami, a ja nawet nie

oddychałam, kiedy przyciągnął mnie do piersi i pocałował. To nie był

tylko krótki żart. To był głęboki, wszechogarniający pocałunek, który

sprawił, że moje ciało zaczęło płonąć.
Gdy tylko się rozdzieliśmy, przycisnął swoje czoło do mojego i

wypuścił powietrze.

-

Cóż, Andy, to musi być najlepsze święto w moim życiu.

Zmęczony uśmiech wykręcił mi usta i zamienił się w uśmiech -

prawdziwy uśmiech. Zanim zdążyłam się zorientować, co się ze mną

dzieje, zaśmiałam się i wydawało mi się to pierwszy prawdziwy

śmiech od bardzo dawna.

background image


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rozdział 8 Tanner i Andrea
rozdział 10 Tożsamość indywidualna i zbiorowa, Wstęp do filozofii współczesnej A.Nogal
Kanicki Systemy Rozdzial 10 id Nieznany
zintegrowane rozdzial 10
rozdzial7 (10)
Rozdziały 6 10
WSFiZ zad+rozw, ROZDZIAŁ 10
2007, 9 pervin r10, Rozdział 10: emocje, zdolności adaptacyjne i stan zdrowia
rozdzial 10 zadanie 05
10 rozdzial 10 T4V5BT7NMECVJO7Y Nieznany
Heywood rozdział 10
Dom Nocy 09 Przeznaczona rozdział 10 11 TŁUMACZENIE OFICJALNE
12 Rozdzial 10
rozdzial 10 zadanie 07
Ir-1 (R-1) 143-154 Rozdział 10
rozdzial 10 zadanie 04
rozdzial 10 zadanie 01
Bestia zachowuje się źle Rozdział 10
Świt dalszy ciąg BD Rozdział 10

więcej podobnych podstron