ŚWIĘTO NA CZEŚĆ ŚMIERCI. KULT 10 MAHAWIDJI: EZOTERYCZNA INTERPRETACJA
Dziesięć Mahawidji w hinduskiej tantrze to zespół bóstw żeńskich o niezwykłych
atrybutach: związane są z przemocą, szaleństwem, śmiercią, seksem, nieczystościami.
Najbardziej znaną przedstawicielką tej grupy jest Kali, ale również Tara i Bhuwaneśwari. Dla
wszystkich bogiń tego panteonu są właściwe szokujące uczynki, które wywracają na lewą
stronę społeczne normy, ukształtowane tradycje i wszelkie ramy dozwolonego. Pozbawione
ubrań, z dzikim śmiechem Mahawidje odrywają głowy swoim ofiarom, chciwie wypijają
krew, tańczą na zwłokach w pobliżu pól kremacyjnych, uprawiają seks w pozycji dominującej
z bóstwami męskimi… Przerażające i bezlitosne, wymagają w ramach ofiary krew, w tym
miesiączkową, a także spermę i nieczystości – wszystko co w społeczeństwie, nie tylko
indyjskim, kojarzy się z czymś zakazanym i grzesznym.
Kali, Tara, Tripura Sundari (Śodasi), Bhuwaneśwari, Ćhinnamasta, Bhajrawi,
Dhumawati, Bagalamukhi, Matangi i Kamala – taki jest najczęściej skład grupy oraz porządek,
zgodnie z którym są wymieniane nie tylko w źródłach, ale też ukazują się na podobiznach i
rzeźbach w wielu świątyniach hinduskich. Oprócz Kali, Tary i Bhuwaneśwari, kulty osobnych
bogiń nie są zbyt popularne – najczęściej wszystkie one są traktowane jako całość. Dziesięć
krawędzi prawdziwej rzeczywistości. Dziesięć wcieleń fundamentalnej i wszechprzenikającej
energii Śakti.
Byłoby sprawiedliwie nazwać Dziesięć Mahawidji prawdziwie tantrycznymi bóstwami.
Pokłonienie Mahawidjom zarówno jako grupie, jak i każdej bogini z osobna, zawiera
podobne cechy, i jest uprawiane albo zgodnie z przepisami ścieżki prawej ręki, albo ścieżki
lewej ręki, z wyjątkiem Ćhinnamasty i Bhajrawi, które wymagają wykorzystania rytuałów i
technik właściwych wyłącznie dla tantrycznej ścieżki lewej ręki. To, że kult został
ukształtowany w kręgach tantrycznych, ma bardzo ważne znaczenie dla interpretacji idei,
które zawierają w sobie postacie bogiń. Tantra dąży to utożsamienia zewnętrznego z
wewnętrznym, makrokosmosu z mikrokosmosem, całego wszechświata z ciałem człowieka. Z
tego wynika, że zgłębiając symbolikę Dziesięciu Mahawidji, praktyk dąży do znalezienia odbić
tych idei w sobie i swoim życiu; inwokując bogini, obudza jej moc w samym sobie; wibrując
jej mantrę oraz odsłaniając jantrę, staje się uzbrojoną, drapieżną i szaloną mocą, sam na sam
z kosmiczną gromadą demonów. Czym jest ta siła w kontekście ścieżki duchowej i czym są
demony, które padają jej ofiarą?
Ukryty sens pokłonienia tym boginiom związany jest z alternatywną ścieżką osiągnięcia
oświecenia. Wszystkie Mahawidje to prowokatorki. Kali, na przykład, całkiem otwarcie kpi ze
wzorowego życia typowej hinduskiej żony. Zgodnie z powszechnie uznawanym ideałem,
kobieta powinna dopatrywać się w swoim mężu alfy i omegi swojego istnienia. Kali zaś woli
mężczyzn co najwyżej w roli sług czy niewolników, a najlepszy mężczyzna dla niej to martwy
mężczyzna. Dla adepta uczynki Mahawidji ujawniają głęboka alegorię, są aluzją i
katalizatorem szybszych przemian duchowych. Gniewna wieloręczna bogini zabijająca
demony to nic innego jak obudzony pierwiastek duchowy, który dąży do unicestwienia
ignorancji i wyobrażeń iluzorycznych, do zdławienia materialnego składnika tego życia. To
jest akt przemocy przeciwko ograniczeniom i uwarunkowaniom. To jest rewolucja ducha
wewnątrz nas. Krwawe powstanie przeciwko snu Sansary.
Siła żądania przełomu duchowego jest porównywalna z siłą pożądania seksualnego.
Wola zamienia się w nieokiełznaną namiętność. Namiętność zmieszana z agresją, szaleństwo
z odwagą – wszystko jest skierowane na zniszczenie iluzorycznej materii na rzecz
prawdziwego ducha. Przywołując do złamania tabu, Mahawidje zachęcają do obalenia status
quo – bajki, którą sami wymyśliliśmy i w której żyjemy dla wygody i komfortu naszych ego.
Mahawidje rzucają wyzwanie swoim wyznawcom: „Nie masz już przywiązań? Więc odetnij
sobie głowę!” Celem tego wyzwania jest wzniesienie adepta nad zwykłym obrazem
rzeczywistości, zmuszenie go do uświadomienia jego cyklicznych mechanizmów oraz
zgłębiania tego, co leży poza jego granicami. Odcięte głowy na wielu podobiznach są
pięknym ucieleśnieniem zwycięstwa ducha nad strachem i egocentryzmem. Szaleństwo
wzięło górę. Nie ma już nic więcej do stracenia.
Z punktu widzenia jogi, interpretacja symbolu odciętych głów jest także związana z
odejściem od krzywej i iluzorycznej perspektywy własnego ja. Ostrze uderza po gardle, gdzie
znajduje się czakra Wiśuddha, związana z pryzmatem jaźni, przez którą człowiek przepuszcza
swoje doświadczenie życiowe, tworząc dla siebie sztuczną rzeczywistość. Kanał środkowy –
Suszumna – wewnątrz którego wznosi się Kundalini, zostaje przecięty, nawołując do
rozerwania cyklu. Nie ma ścieżki powrotnej.
Źródło: The British Museum
Podobnie do dziesięciu awatarów Wisznu, dziesięć Mahawidji pojawiają się w
momencie, gdy trzeba wesprzeć kosmiczny układ i przywrócić równowagę. Z mnóstwem
gniewnie wysuniętych oczu zachłystują się odurzającą krwią swoich ofiar na polu walki.
Prawdziwe, pożądane święto na cześć śmierci. Te sceny, a zwłaszcza symbol mnóstwa
szeroko otwartych oczu, wskazują na długo oczekiwaną inicjację duchową, rozpuszczenie
poprzednich wyobrażeń o świecie. Pochłonięcie krwi symbolizuje sakrament eucharystii –
cykliczny proces przetwarzania doświadczenia życiowego w złoto duchowe. Krew w ramach
ofiary to symbol kompletnego oddania, perfekcyjnego wysiłku i szczytu woli, ponieważ
ucieleśnia energię życiową w człowieku i w świecie jako całości.
Mistrzynie dwoistości, podobnie do Maga z talii Tarota, uosabiają iluzoryczną
rzeczywistość, a także to, co tę rzeczywistość anihiluje. Wiedza i ignorancja, okrucieństwo i
miłosierdzie, widzenie duchowe i ślepota – Mahawidje grają tymi kategoriami, wycierając
granice pomiędzy biegunami, pokazując sztuczki, obdarowując swoich wyznawców
zdolnościami magicznymi (siddhami) na dowód tego, że powszechne reguły gry już ich nie
odejmują. Towarzyszące Mahawidjom martwe ciała, czaszki i kości oznaczają próżność
wszystkich ambicji ziemskich. Kali połyka fałszywą świadomość, podobnie jak uświadomienie
duchowe demaskuje prawdziwe mechanizmy naszych pragnień i przyzwyczajeń.
Naturą Mahawidji jest prawdziwa, pierwotna materia, która zrodziła z siebie wszystko i
gotowa jest to wszystko unicestwić. Czarny kolor ciał wielu z tych bogiń jest wskazówką na
rozpuszczającą i wchłaniającą właściwość wymiaru boskiego. Potworne Mahawidje uosabiają
przerażające oblicze prawdziwej rzeczywistości, powrót do odwiecznego źródła - korzenia
istnienia - któremu towarzyszy radykalne przesunięcie świadomości, symbolem którego jest
stan nietrzeźwości bogiń na wielu podobiznach. W taki sposób Mahawidje zawierają klucz do
kompletnej realizacji, a szokująca symbolika nadal odstrasza wszystkich niegodnych jej
zrozumienia, zachowując pod swoją ekscentryczną zasłoną tajemnicę najwyższej inicjacji
duchowej.
Sr. Laima (Dakini156)
*Po kontekst mitologiczny odsyłam czytelnika do trzech podstawowych źródeł: Dewi-
mahatmja, Kalika-purana oraz Dewibhagawata-purana.
* Kopiowanie i rozpowszechnianie tekstu jest mile widziane.