ZESZTY NAUKOWE UNIWERSYTETU JAGIELLOŃSKIEGO
MCCXXIV
STUDIA RELIGIOLOGICA Z. 31
1998
Bożena Gierek
MIEJSCE WĄTKÓW SOTERIOLOGICZNYCH W TRADYCJI CELTYCKIEJ
Wstęp
Mianem tradycji celtyckiej obejmujemy zarówno tradycję
celtycką przedchrześcijańską, jak i chrześcijańską. Ta druga
wchłonęła wiele elementów swojej poprzedniczki. Tradycja
celtycka przedchrześcijańska cechowała się tym, że przez
stulecia, z pokolenia na pokolenie była przekazywana ustnie.
Najwcześniej, bo pod koniec VI w. (pocz. VII w.), zaczęto
spisywać ustną tradycję irlandzką. Najstarsza literatura
irlandzka jest nazywana „najwcześniejszym głosem jutrzenki
zachodniej cywilizacji europejskiej”. Jest to najstarsza
literatura rodzima, pochodząca z Europy Zachodniej. Należy
tutaj zwrócić uwagę na fakt, że daty pierwszego zredagowania
tekstów, spisania tych tekstów oraz powstania tekstów
zachowanych do dzisiaj różnią się znacznie. Do
najwcześniejszych tekstów irlandzkich należą sagi, które jednak
nie powstały wcześniej, niż w VIII w. Wyprzedzają je jedynie
traktaty prawne, również bazujące na tradycji ustnej. Te,
zachowane do dzisiaj mogą pochodzić z VIVII w. Literatura
irlandzka jest zachowana częściowo w ogromnych welinowych
manuskryptach, z których najwcześniejszy został napisany pod
koniec XI w. Spośród tych manuskryptów trzy zasługują na
1
szczególną uwagę, zarówno ze względu na wczesną datę ich
powstania, jak i na ich zawartość. Są to: 1) „Księga
Ciemnobrązowej (Burej) Krowy” (Lebor na hUidre), napisana przed
1106 r.; „Księga Leinster” (Book of Leinster), napisana przed
1160 r.; Rawlinson B 502 zawierający 20 kartek zapisanych w XI
w oraz 70 kartek zapisanych w XII w. Nie można tutaj pominąć
czterech ogromnych welinów, które łączy miejsce i czas. Zostały
one napisane pod koniec XIV lub też na początku XV w. w
zachodniej Irlandii. S¹ to: „ˉó³ta Ksiêga z Lecan” (The Yellow
Book of Lecan), „Wielka Ksiêga z Lecan” (The Great Book of
Lecan), „Ksiêga z Hy Many” (The Book of Hy Many) oraz „Ksiêga z
Ballymote” (The Book of Ballymote). Na zakończenie tej listy
należy dodać jeszcze trzy inne manuskrypty, mianowicie:
„Upstrzoną Ksiegę Syna Egana” (Speckled Book of Mac Egan lub
Lebor Brecc), napisaną pod koniec XIV w.; „Księgę z Fermoy”
(The Book of Fermoy), napisaną w XV w; „Księgę z Lismore” (The
Book of Lismore), również napisaną w XV w.
Tradycyjne irlandzkie opowieści, które pojawiają się w
średniowiecznych manuskryptach, dzielą się na cztery grupy lub
też cykle: Cykl Mitologiczny, Cykl Ulsterski (Ulacki), Cykl
Feniański (Osjański) i Cykl Historyczny. Ten ostatni nie zawsze
jest wymieniany z trzema pierwszymi. Podział ten jest podziałem
nowoczesnym, natomiast rodzima tradycja dzieliła opowieści
według tematów. Zachowały się dwa stare wykazy, które
wymieniają następujące typy: Zniszczenia, Uprowadzenia Bydła,
Zaloty, Bitwy, Opowieści Jaskiniowe, Podróże, Tragedie,
Przygody, Bankiety, Oblężenia, Grabieże, Uprowadzenia, Wybuchy,
Wizje, Historie Miłosne, (?) Podejmowanie Gości (Hostings) oraz
Inwazje. Wybrane utwory z kręgu „Przygód”, „Podróży” i „Wizji”
są przedmiotem rozważań niniejszego artykułu.
2
Celtycka tradycja przedchrześcijańska
O świecie duchowym Celtów starożytnych, o ich dawnych
wyobrażeniach zaświatów możemy dowiedzieć się głównie z
literatury irlandzkiej, której początki datuje się na ok. VII
w. Literatura ta powstawała w klasztorach i była dziełem
mnichów chrześcijańskich, w dużej części rekrutujących się z
grupy filidów
1
, którzy przed pojawieniem się chrześcijaństwa
zajmowali bardzo wysoką pozycję w celtyckim społeczeństwie.
Dlatego też literatura ta, aczkolwiek spisywana już w okresie
pełnego rozkwitu chrześcijaństwa w Irlandii, stanowi kopalnię
wiedzy o świecie Celtów. Cechą znamienną religii Celtów był
brak wyobrażenia nieba ponad ziemią, w sferze powietrznej.
Jako, że Celtom nie znane było pojęcie grzechu, dlatego też
miejsce szczęśliwego, beztrosko pędzonego życia w żadnym
wypadku nie może odpowiadać pojęciu chrześcijańskiego nieba.
Również rodzaje uczynków dokonanych za życia, w sensie
chrześcijańskiego pojęcia dobra i zła, nie miały absolutnie
wpływu na to, czy dana osoba trafiła do miejsca wiecznej
szczęśliwości, czy nie. Obowiązujący w ówczesnym społeczeństwie
system wartości moralnych był zupełnie obcy chrześcijaństwu,
wręcz niemożliwy do zaakceptowania, a nawet szokujący. Był to
świat, w którym panował kult bohatera i to bohatera
bezwzględnego, stawiającego pomiędzy własną dumą i obroną
ojczyzny znak równości. Przykładem takiego bohatera jest
największa postać irlandzkiej mitologii, Cú Chulainn, który dla
tzw. "dobra wyższego" poświęcił swojego syna i swojego
najlepszego przyjaciela. Całe jego życie było podporządkowane
sławie, jego system wartości oznaczał, że mógł on jedynie
1
Warstwa uczonych, wró¿bitów, sprawuj¹ca podobne funkcje,
jak druidzi (o nich poni¿ej).
3
umrzeć.
Celtyckie krainy wiecznej szęśliwości były umieszczane na
wyspach, położonych gdzieś na zachodzie oceanu
2
i zwane były
"Wyspami Szczęśliwymi", "Wyspami Błogosławionych", "Krainą
Młodości" (Tír na nÓg), "Krainą Żyjących" (Tír na mBeo),
"Krainą Kobiet" (Tír na mBan), "Krainą Obietnicy" (Tír
Tairngire), czy też "Okolicą Jabłoni" (Emhain Abhlach), znaną
jako Avalon. Na wyspę tą miał zostać zabrany śmiertelnie
raniony król Artur. Wyspy takie zamieszkiwane były przez istoty
boskie, które często odwiedzały śmiertelników. Zwykle były to
kobiety, które uwodziły śmiertelników, roztaczając przed nimi
piękno swoich krain. Poeci opisując "Wyspy Szczęśliwe" nie
posiadali się z zachwytu, używali przy tym najwyższych pochwał
i najjaskrawszych kolorów. Krainy te miały obfitować w kwiaty i
owoce, które występowały na drzewach równocześnie, jako że nie
istniał tam porządek zawiązany z porami roku. Wymienianymi
drzewami są przeważnie jabłonie, aczkolwiek pojawiają się
również leszczyny pokryte brązowymi orzechami, których owoce
obdarzały zjadającego je mądrością świata. Na wyspach tych
rosły właściwie wszystkie drzewa uważane przez Celtów za
święte. Mieszkańcy tych krain byli urzekająco piękni i
pozostawali wiecznie młodzi, ponieważ nie było im znane pojęcie
upływu czasu, w związku z czym starość i śmierć nie miały do
nich dostępu. Każdy dzień spędzany na zabawach, polowaniach,
wyścigach i ucztowaniu przynosił radość. Podczas uczt spożywano
posiłki ze złotych i srebrnych naczyń, a napojem był upajający
miód pochodzący z niewyczerpujących się kadzi. W powietrzu
unosiła się przepiękna woń, po której można było rozpoznać
przybyszy z "Tamtego Świata". Dookoła rozbrzmiewała cudowna
2
Do tych miejsc nale¿y równie¿ sídh
zaœwiaty
umiejscawiane pod ziemi¹: w kopcu, kurhanie, wzgórzu.
4
melodia kojąca wszelki smutek i przynosząca błogi sen. Muzyka
ta pochodziła od niezliczonego ptactwa oraz gałęzi jabłoni,
które były obwieszone kwiatami z kryształu. Opis "Krainy
Wiecznej Młodości" w formie wierszowanej, pochodzi z ust
złotowłosej Niam, mieszkanki takiej krainy, która przybyła po
Oisína, syna Fionna mac Cumhaill:
"Kraj to piękniejszy, niż się komu śniło,
Piękno wszelakie blady jego ślad,
Tam wszystkie pory hojne dają zbiory,
Tęczy kolorem kwitnie każdy kwiat.
Najsłodsze miody, najwonniejsze wina
Szczodrze tam płyną ze słonecznych gron,
Wiecznej młodości kraj nie zna słabości,
Nie wie, co starość, choroba i zgon!
Wesołe uczty i beztroskie tany,
Rozkołysany słodkiej pieśni zdrój,
Skarb szczerozłoty, srebro i klejnoty,
Służyć ci będzie tam na zawsze twój!
Sto przednich mieczy z hartowanej stali
I sto rumaków czeka cię u bram,
Śmigłe psy gończe, sto strojnych opończy,
Wszystko to twoje, gdy przybędziesz tam.
Sto pięknych dziewic wiośnianej młodości
Służby czułości będzie tobie nieść,
Cudne te służki zanucą jak wróżki
Słodszą niż drozda na swobodzie pieśń
3
.
Obecna forma utworu "Oisín w Krainie Młodości" (Oisín i dTír na
nÓg), napisanego przez poetę Michaela Comyn, pochodzi z XVIII
w., ale centralny jej motyw jest znacznie wcześniejszy, tak jak
"Przygoda Conli" (Echtrae Conli) VIII w., oraz "Przygoda
Cormaca w Kraju Obietnicy" (Echtrae Cormaic).
Życie prowadzone na "Wyspach Sczęśliwych" różniło się tym
od życia śmiertelników, że było pod każdym względem doskonałe.
Ta harmonia i sielanka były od czasu do czasu zakłócane
krótkotrwałymi stanami wojny. Należy jednak tutaj dodać, że do
przedstawienia zaświatów użyto obrazu odpowiadającego życiu
śmertelników tych z wyższych warstw społecznych. Również
3
Por. Baœnie i legendy Wysp Brytyjskich, Warszawa 1985, s.
325.
5
bohaterami przygód przedstawionych w różnych opowieściach są
osoby z wyższych warstw społecznych. Fakt ten tłumaczy się tym,
że literatura, która została stosunkowo późno spisana, opierała
się na tradycji ustnej, a ta była tworzona głównie na dworach
królewskich i na ich potrzeby.
W literaturze irlandzkiej wyodrębnia się grupę opowieści,
zwanych echtrai "przygody", w których motywem przewodnim jest
"Kraj Obiecany". Wydaje się, że pogańskie wierzenia, które są
zawarte we wczesnych opowieściach zostały później (w dobie
chrześcijaństwa) zatwierdzone i były podtrzymywane w wyniku
pomieszania "Kraju Obietnicy" Celtów pogańskich z "Krajem
Obiecanym" ze Starego Testamentu. Powyżej wymieniono trzy
opowieści tego rodzaju, ale niewątpliwie najsłynniejszą z tej
grupy jest "Przygoda Brana, Syna Febala" (Echtrae Brain Maic
Febail). Tekst ten należy do najstarszych sag i został napisany
w VII w. Opowiada on o kobiecie z "Tamtego Świata", która
złożyła wizytę na dworze Brana
4
, przynosząc ze sobą srebrną
gałąź jabłoni, która była źródłem przepięknej muzyki. Kobieta
zwróciła się do Brana, wyśpiewując poemat o 50ciu zwrotkach. W
zachowanych 28miu strofach opisano piękno i przyjemności
"Tamtego Świata", z czego 3 z nich wydają się być
chrześcijańską interpolacją. Kobieta przedstawiła obraz wyspy
podpieranej przez 4 pilary ze złota. Była tam równina ze
srebra, może plaża, na której grano w różnego rodzaju gry,
urządzano wyścigi wozów (rydwanów) oraz łodzi. Wozy były ze
złota, srebra i brązu, a konie maści złotego kasztana,
dereszowate, a nawet niebieskie jak niebo. Dookoła mieniły się
cudowne kolory, panował radosny, niemącony smutkiem, chorobą,
czy śmiercią nastrój, a do tego wszystkiego w powietrzu
4
Bran jest postaci¹ fikcyjn¹. Imiê Bran znaczy dos³ownie
"kruk" i nale¿y ono do staro¿ytnej tradycji celtyckiej.
6
rozbrzmiewała nieustannie muzyka. Bógsłońce został
przedstawiony jako jasnowłosy mężczyzna, który przychodzi o
wschodzie słońca, by rozjaśnić równinny kraj. Miejsce to jest
zwane "Przepełnionym Pokojem" i "Wielobarwnym". W trzech
ostatnich zwrotkach, które są chrześcijańską interpolacją,
kobieta nagle przechodzi do przepowiedni narodzin Chrystusa.
Dwie ostatnie zwrotki są bezpośrednio adresowane do Brana, w
których znajduje się zaproszenie do "Kraju Kobiet". Następnego
dnia Bran z 27oma towarzyszami wyrusza na poszukiwanie pięknej
wyspy. Na swojej drodze łódź napotyka Manannána mac Lir,
mitologiczne bóstwo morza, który w 30tu zwrotkach (zachowało
się 28), używając poetyckich środków wyrazu, opisuje "Tamten
Świat". W tym wierszu również spotyka się nagłą interpolację
religijnych kwestii. Przypomniany jest grzech Adama i
przepowiedziane przyjście Chrystusa. W końcu Bran dopływa do
"Wyspy Kobiet", po drodze zostawiając jednego z towarzyszy na
"Wyspie Wesołości". Po wielu latach spędzonych na wyspie, które
wydawały się być jednym rokiem, Nechtán jeden z towarzyszy
Brana zapragnął odwiedzić ojczyznę. Towarzysze wybrali się więc
do Irlandii, wcześniej zostali ostrzeżeni, by nie stawiać nogi
na ziemi przodków. Nechtán zapomniał o nakazie i zaraz po
zetknięciu się z lądem zamienił się w popiół. Okazało się, że
ludność znała Brana ze starożytnych opowieści, bowiem minęło
wiele czasu od momentu wypłynięcia Brana. Brana opowiedział
więc swoją historię, po czym odpłynął z powrotem i od tego
czasu nic o nim nie słyszano.
Celtycka tradycja chrześcijańska
Historia Brana w głównej części odpowiada rodzajowi
opowieści zwanych echtrai ("przygody"), ponieważ opisuje wizytę
7
w "Tamtym Świecie", ale zawarta w niej relacja z samej podróży
zachodzi już na inny rodzaj opowieści, zwanych immrama
("opowieści o żeglugach"), w których podróż jest tematem
wiodącym. Immrama są typem opowieści, w których stare legendy
celtyckie splotły się z nową tradycją chrześcijańską. Czasami
można spotkać się z opinią, że immrama wyrosły z opowieści,
opierających się na faktycznych doświadczeniach rybaków i
pustelników, zlanych z pogańską tradycją dotyczącą "Tamtego
Świata".
5
Spośród siedmiu immrama, wymienionych w dwóch spisach sag,
zachowały się jedynie trzy. Są to: "Podróż łodzi Mael Dúina"
(Immram Curaig Maíle Dúin), "Podróż łodzi Uí Chorra" (Immram
Curaig Ua Corra) oraz "Podróż Snédgusa i Syna Riagli" (Immram
Snédgusa ocus Maic Riagla). Spośród nich najstarszą i cieszącą
się największym powodzeniem jest "Podróż łodzi Mael Dúina",
której oryginalna wersja pochodziła z VIIIIX w. Opowieść ta
stanowiła bezpośrednie źródło dla słynnej "Żeglugi Św.
Brendana" (Navigatio Brendani), która miała być napisana w IXX
w. Mael Dúin był synem wojownika Aililla Ochair Ága i
zakonnicy, która zaraz po urodzeniu oddała go na wychowanie do
królowej. Gdy Mael dorósł, dowiedział się, że jego ojciec
został zabity przez włóczęgów z Leix. Postanowił więc pomścić
śmierć swego ojca. Po zasięgnięciu rady druida
6
, co do liczby
załogi i dnia rozpoczęcia wyprawy, udał się w drogę. Załoga
miała liczyć 17stu członków, ale w ostatniej chwili do łodzi
dopłynęli jego trzej bracia mleczni. Ponieważ Mael Dúin
zlekceważył radę druida, dlatego też, gdy łódź prawie dobjała
5
Por. M. D i l l o n, Early Irish Literature, Dublin 1994,
s. 124.
6
Druidzi nale¿eli do warstwy mêdrców, porównywanych z
warstw¹ kap³añsk¹ i braminami, którzy sprawowali kontrolê nad
wszystkimi dziedzinami ¿ycia staro¿ytnych Celtów.
8
do wyspy, na której znajdowali się mordercy, zerwał się ogromny
sztorm, który odrzucił łódź daleko w morze. I tak rozpoczęła
się ta podróż, w czasie której Mael Dúin wraz z towarzyszami
odwiedził 31 cudownych wysp. Rodzime irlandzkie wierzenia,
dotyczące zaświatów znalazły swoje odbicie w opisie paru wysp.
Na jednej z nich podróżnicy mogli oglądać piękne, złote jabłka
i cudowne świnie, które znikały pod ziemią na noc, na innej
znajdowało się jezioro, które przywracało młodość i zdrowie, a
przepływając koło wyspy otoczonej obracającym się wałem ognia
mogli przez otwarte drzwi w wale dostrzec pięknych mieszkańców
tej wyspy, przyodzianych równie pięknie, którzy w rękach
trzymali złote kielichy, a do tego wszystkiego rozlegała się
cudowna muzyka. Mael Dúin wraz ze swoją załogą gościł również w
"Krainie Kobiet". W opowieści pojawiają się także motywy
chrześcijańskie, np. pielgrzym pływający na kawałku darni,
kościół ze starym mnichem, który jest jednym z 15stu uczniów
św. Brendana z Birr oraz wzmianka o katedrze z Armagh, na
ołtarzu której został złożony kawałek srebrnych sieci, przez
które łódź przepływała. Mael Dúin dotarł w końcu do wyspy, na
której znajdowali się mordercy jego ojca, ale ponieważ Bóg
ochronił go przed wszelkimi niebezpieczeństwami w podróży,
dlatego musiał odstąpić od zemsty.
Podobną do "Podróży łodzi Mael Dúina", bo przecież w wielu
miejscach widoczne są zapożyczenia z niej, jest "Podróż łodzi
Uí Chorra", która jest zachowana w XVwiecznym manuskrypcie,
"Księdze z Fermoy" (The Book of Fermoy), chociaż oryginalny
tekst mógł pochodzić już z XI w. W tekście zawarta jest
opowieśćo trzech braciach Corra, którzy przez dłuższy czas
plądrowali okoliczne kościoły, dopuszczając się również mordów,
a potem zapragnęli odpokutować za swoje czyny, dlatego też wraz
z dziewięcioosobową załogą udali się w podróż po oceanie.
9
Przebywali tam 40 dni i 40 nocy, odwiedzając 14 różnych wysp.
Oprócz zapożyczeń z "Podróży Mael Dúina", znajdują się tam
również zapożyczenia z wizji nieba i piekła. Wyspy
odpowiadające niebiańskim wyobrażeniom były zawsze jasne i
błyszczące, z pięknymi i ogromnymi kwiatami oraz ptakami, które
wyśpiewywały cudowne melodie.
Ostatnia z wymienionych opowieści z cyklu immrama, to
"Podróż Snédgusa i Syna Riagli", poemat liczący 76 zwrotek,
pochodzący z ok. 1000 r. Później pojawiają się także prozaiczne
wersje tego utworu. Bohaterami utworu są dwaj mnisi z Iony,
którzy odwiedzają 8 wysp. Jedna z wysp jest modyfikacją "Wyspy
Kobiet", a historia o dniu Sądu Ostatecznego, opowiedziana na
jednej z wysp przez ogromnego ptaka, jest elementem
zapożyczonym z wizji. "Żegluga św. Brendana", to utwór, który w
swojej treści nawiązuje do opowieści typu immrama. Utwór składa
się z 29 epizodów, z których w 12stu znajduje się opis wysp,
odwiedzonych przez łódź św. Brendana. Celem żeglugi św.
Brendana była "Ziemia Obiecana", do której załoga dotarła po
siedmiu latach. Wyspa była otoczona gęstą mgłą, która była
rozświetlona przez potężne światło. Tajemnicza gęsta mgła
otaczająca "Wyspy Szczęśliwe", to bardzo dobrze znany motyw ze
starożytnych wierzeń celtyckich. W wierzeniach ludowych można
znaleźć wzmiankę o Manannánie mac Lir, właścicielu Wyspy Man,
który specjalnie roztaczał mgłę wokół swojej wyspy, aby nie
została dostrzeżona przez przepływające w jej pobliżu łodzie.
Św. Brendan i jego towarzysze spotkali młodzieńca
(prawdopodobnie anioła), który wyjaśnił im dlaczego tak długo
musieli żeglować. Okazało się, że zamysłem Bożym było ukazać
żeglarzom Jego różne sekrety na oceanie. Załodze św. Brendana
nie było jednak dane zobaczyć całej "Ziemi Obiecanej", bowiem
wyspa była podzielona przez płynącą tam rzekę na dwie części, a
10
przybyszom nie wolno było przejść na drugą stronę. Ta część,
którą ujrzeli była bogata w zioła i owoce, które były zawsze
dojrzałe. Było tam również wiele źródeł i szlachetnych kamieni.
Panowała tam wieczna światłość, dookoła roznosiła się cudowna
woń i nikt nie odczuwał głodu.
7
I znowu tutaj mamy typowy dla
starożytnych Celtów opis "Wysp Szczęśliwych".
W literaturze celtyckiej wyodrębniono rodzaj opowieści,
zwanych wizjami. Z wizją mamy do czynienia wtedy, gdy
"człowiekowi wydaje się, iż zostaje (on sam lub jego dusza)
przeniesiony ze swojego środowiska w inną przestrzeń, zwiedza
ją i poznaje, a następnie w równie tajemniczy i nadprzyrodzony
sposób powraca 'do siebie' tam gdzie wizja się rozpoczęła".
8
Wyspy Brytyjskie były obszarem, który był szczególnie płodny
jeśi chodzi o twórczość wizjonerską. Najstarszym zapisem wizji,
pochodzącym z tych rejonów była wizja iryjskiego mnicha, św.
Fursy (Furseusa), znajdująca się w łacińskim żywocie św. Fursy
(Vita sancti Fursei) z 653 lub 654 r. oraz w "Historii
kościelnej narodu angielskiego", napisanej przez Bedę
Czcigodnego w 731 r. (Ks. 3.19). Visio Fursae opowiada o tym,
jak to dusza Fursy podczas jego choroby opuściła go na okres
trzech dni i pod przewodnictwem anioła odbyła podróż w
zaświaty. Fursa miał tam spotkać m.in. dusze świątobliwych
Iroszkotów, od których dowiedział się różnych rzeczy. W dziele
Bedy znajduje się również interesująca wizja niejakiego
Drythelma, prawdopodobnie Anglosasa, który tak, jak większość
tych, którzy czy to fizycznie, czy też duchowo odbyli podróż w
7
Por. ˉegluga Œwiêtego Brendana opata, Poznañ 1992 oraz J. S
t r z e l c z y k, Iroszkoci w kulturze œredniowiecznej Europy,
Warszawa 1987, s. 353.
8
Por. ˉegluga Œwiêtego Brendana opata, op. cit., s.34.
11
zaświaty, zobaczył jedynie "przedsmak niebiański".
9
Oczom
Drythelma ukazał się następujący widok: "(...) przepiękna
rozległa przestrzeń wypełniona aromatem kwiatów, jaśniejsza niż
światło słoneczne. W krainie tej przebywały w stanie najwyższej
radości dusze ludzi sprawiedliwych, odziane w białe szaty."
Natomiast "właściwe" niebo, gdzie niedane było wkroczyć
Drythelmowi było miejscem "jeszcze bardziej promieniującym
jasnością, jeszcze bardziej woniejącym najcudowniejszymi
zapachami, skąd rozlegały się przepiękne śpiewy"
10
.
Podczas gdy Drythelm oglądał tylko "przedsionki" nieba, to
dusza św. Adamnána, w dzień św. Jana Chrzciciela udała się
m.in. do nieba, w towarzystwie swojego anioła stróża. Był to
kraj jasny i szczęśliwy, gdzie święci ze wschodu i zachodu, z
południa i północy byli podzieleni na poszczególne chóry. Ich
ubiorem były białe sutanny z kapturami na głowach. Wszyscy
znajdowali się w jednakowej odległości od naczynia, w którym
znajdowało się 9 stopni nieba, oraz wszyscy słyszeli niebiańską
muzykę. Wszyscy święci śpiewali razem wielbiąc Boga lub też
słuchali muzyki niebios. Muzyka, której słuchali oraz światło i
woń tego kraju przepełniały ich zachwytem. Był tam również
cudowny książę zwrócony do nich w kierunku płd.wsch.,
odgrodzony od nich szklaną zasłoną, a nad nim znajdował się
złoty łuk. Poprzez ten łuk mogli dostrzec kształty i cienie
niebiańskiego gospodarza. Kraj ten był otoczony murem z ognia,
który jednak nie czynił szkody temu, kto go przekroczył.
Jako mieszkańcy nieba są przedstawieni: Chrystus, wokół
którego znajdują się apostołowie i Najświętsza Maria Panna. Po
prawej stronie Maryi stoją święte dziewice.
9
Bardzo czêsto u¿ywa siê tutaj terminu "przedsionki".
10
Por. J. S t r z e l c z y k, Iroszkoci ..., op. cit., s.
410.
12
"Ale jak wspaniała i jasna jest kraina świętych, tak tysiąckroć
wspanialsza jest świetność równiny niebiańskich zastępów, znajdująca się
wokół tronu samego Pana. Dobrze wykuty tron jest podtrzymywany przez cztery
pilary z drogocennych kamieni. Jeżeli nie słyszałoby się innej muzyki,
oprócz pięknej harmonii tych czterech pilarów, to byłoby to wystarczającym
źródłem szczęścia. Trzy okazałe ptaki zasiadają na krześle przed królem, ich
myśli nieustannie są zwrócone bacznie w kierunku ich Stwórcy. To należy do
ich obowiązków. Przez osiem godzin śpiewają Panu, wielbiąc Go i wysławiając,
a chór archaniołów towarzyszy im. Śpiew jest intonowany przez ptaki i
anioły, po czym całe tłumy niebiańskie odpowiadają im. Nad tronem
Wspaniałego znajduje się ogromny łuk, wykuty na kształt korony królewskiej.
Trzy otaczające go pasma znajdują się pomiędzy nim i tłumem, lecz jakie one
są nie można powiedzieć. Sześć tysięcy tysięcy (6.000 po 6.000) ozdób w
kształcie koni i ptaków widnieje na ognistym krześle, które płoną
nieustannie. Opisanie przez kogokolwiek wszechmocnego Pana, który zasiada na
tronie nie jest możliwe, chyba że On sam powierzy to zastępom niebiańskim,
jako że nikt nie zna Jego żaru i energii, Jego blasku i promieniowania, Jego
dostojeństwa i piękna, Jego stałości i mocy, liczby aniołów i archaniołów,
które nucą swoje melodie przed Jego obliczem..... Aczkolwiek, jeżeli
rozglądnąć się dookoła, na wschód i zachód, północ i południe, w każdej
stronie można znaleźć szlachetne twarze siedem razy jaśniejsze niż słońce.
Jednak nie zobaczy się żadnego ludzkiego kształtu, ani głowy, czy też stóp,
ale masę ognia płonącego poprzez cały świat, i wszystko drżące w Jego
obecności. Twierdza, w której znajduje się ten tron jest otoczona siedmioma
murami z różnokolorowego szkła, każdy z nich wyższy od następnego. Sufit i
podłoga twierdzy są ze szkła jasnego jak słońce, mieniącego się odcieniem
niebieskim, purpurowym, zielonym oraz każdym innym. W owej twierdzy
mieszkają ludzie delikatni i uprzejmi, którym nie brakuje jekiegokolwiek
rodzaju dobroci, jako że mieszkańcami twierdzy są święte dziewice i
pielgrzymi oddani Bogu. Porządek w jakim są ustawieni trudno jest zrozumieć,
jako że żaden z nich nie jest odwrócony do innego tyłem, czy też bokiem;
niezbadana moc Pana ustawiła ich twarzą w twarz w pełnych radości szeregach
i jednakowych kręgach wokół tronu, gdzie wszyscy są zwróceni twarzą do
Boga."
Na zewnątrz twierdzy znajdują się ci, którzy oczekują Sądu
Ostatecznego. Aby dostać się do twierdzy należy przejść przez
siedem nieb i siedem bram. Przy pierwszej bramie stoi Archanioł
Michał z dwoma nieskalanymi mężami, a przy drugiej Archanioł
Ariel, również z dwoma nieskalanymi strażnikami. Przy pierwszej
bramie grzesznicy są biczowani żelaznymi rózgami, a przy
drugiej strażnicy mają w rękach cepy ogniste. Przed bramą, w
której stoi anioł Abersetus znajduje się rzeka ognia, służąca
do obmywania dusz sprawiedliwych z najmniejszej choćby skazy
grzechu, tak aby były one tak jasne, jak gwiazdy. Następnie
dusze przechodzą do orzeźwiającej i pachnącej studni, gdzie są
13
pokrzepione, natomiast dusze grzeszników są w tej samej studni
dręczone. Grzesznicy w ten sposób przechodzą przez dalsze
bramy. Następnie Michał podchodzi do Anioła Trójcy i razem
prowadzą duszę przed oblicze Boga. Sprawiedliwa dusza, przez
mieszkańców niebiańskich i samego Pana jest witana z radością,
natomiast niegodziwa dusza jest wyłączona z królestwa
niebieskiego oraz pozbawiona możliwości przebywania w pobliżu
Boga.
11
W powyższym opisie nieba widać wpływy opisów biblijnych,
natomiast w jednym z końcowych ustępów Eliasz i Henoch znajdują
się w raju, gdzie dusze wiernych zamieszkują pod postacią
białych ptaków. I ten właśnie motyw należy do wcześnejszej
tradycji, znanej nam z opowieści o podróżach. Ten ostatni
fragment zdaje się być dodany później do utworu, gdy tymczasem
główna część utworu "Wizji Adamnána"
12
(Fís Adamnáin) zdaje się
pochodzić z XI w.
"Wizja Adamnána" z pewnością cieszyła się popularnością w
Irlandii, natomiast nie miała takiego powodzenia na
Kontynencie. Udało się to osiągnąć nieco późniejszemu utworowi
pt. "Wizja Tundala (Tnugdala)" (Visio Tnugdali). Utwór został
spisany w 1149 r. w iryjskim klasztorze św. Jakuba w Ratyzbonie
w Bawarii przez irlandzkiego benedyktyna, ojca Marka. Zawarto w
nim przeżycia wizjonerskie irlandzkiego rycerza Tundala z
Cashel. Wydarzenie to miało mieć miejsce w Cork w 1148 r. Raj
widziany przez Tundala dzielił się na trzy zróżnicowane pod
względem wspaniałości obszary: 1) przeznaczony dla dusz
zwykłych ludzi świeckich, którzy przestrzegali praw Boskich,
ale byli zwróceni ku sprawom doczesnym; 2) zamieszkały przez
11
Por. M. D i l l o n, Early Irish Literature, op. cit., s.
134137.
12
Adamnán (624704) by³ dziewi¹tym z kolei nastêpc¹ œw.
Kolumby w klasztorze na wyspie Iona.
14
dusze tych, którzy odwrócili się od spraw doczesnych i zupełnie
poświęcili się Bogu; 3) należący do dusz tych świętych, którzy
nie tylko spełniali wszystkie rodzaje ślubów zakonnych, ale
również starali się nakłonić innych do ich naśladowania (np.
poprzez budowę kościołów). W "Wizji Tundala" zwraca uwagę
zróżnicowanie raju, wydzielenie miejsc dla poszczególnych
kategorii ludzi. Utwór ten miał mieć bezpośredni wpływ na
"Boską Komedię" Dantego.
Na razie zostawimy kwestię czyśćca, po to by przejść do
ostatniego utworu, któy chcemy tutaj przedstawić. Utworem tym
jest "Traktat o czyśćcu św. Patryka" (Tractatus de Purgatorio
sancti Patricii), który został spisany ok. 118084 przez
cysterskiego mnicha H(enrego)
13
z Saltrey (diecezja Lincoln),
który jednak nie jest autorem tej historii. Została mu ona
opowiedziana przez Gilberta z klasztoru Lough, który mieszkając
razem ze swoim tłumaczem, rycerzem Oweinem usłyszał ją od
niego. Głównym motywem opowieści jest podróż Oweina w zaświaty,
do którego wejście miało znajdować się w jaskini lub jamie
ziemnej zwanej "Czyśćcem Św. Patryka". Miejsce to lokalizuje
się na małej, skalistej wysepce, Station Island pośrodku Lough
Derg ("Jeziora Czerwonego")
14
, hr. Donegal. Rycerz Owein jest
przykładem śmiertelnika, który jeszcze za życia mógł dostąpić
odpuszczenia grzechów przechodząc przez czyściec, w którym
diabły poddawały grzeszników dziesięciu rodzajom tortur. Owein
mia³ to szczêœcie, ¿e za ka¿dym razem, gdy mia³ zostaæ poddany
owym torturom zostawa³ wyzwolony od tych m¹k, wzywaj¹c imienia
Chrystusa. Po odbyciu podró¿y po czyœæcu, Owein znalaz³ siê w
13
Nazwany tak przez Matthew Paris w XIII w., bowiem znana
by³a jedynie pierwsza litera imienia autora.
14
Podaje siê rówie¿ inne etymologie tej nazwy; zob. Saint
Patrick's Purgatory, Dublin 1985, s. 20.
15
"Ziemskim Raju". By³ to kraj zalany bardzo silnym œwiat³em,
przewy¿szaj¹cym wspania³oœæ s³oñca, a wokó³ unosi³a siê woñ tak
s³odka, i¿ wydawa³o siê, ¿e nawet gdyby ca³y œwiat zosta³
zamieniony w wonne korzenie, to nie dorówna³by intensywnoœci
tej s³odyczy. Oweinowi wydawa³o siê, ¿e ten s³odki zapach
pozwoli³ mu zgromadziæ takie si³y, które pozwoli³yby mu
przetrzymaæ wszystkie tortury. Stoj¹c u bramy tego kraju,
rycerz ujrza³ wspania³¹ procesjê z krzy¿ami, sztandarami,
œwiecami i czymœ, co wygl¹da³o jak ga³êzie z³otych palm. W
procesji brali udzia³ ludzie nale¿¹cych do ró¿nych zakonów
relgijnych i pe³ni¹cy ró¿ne funkcje w œwiêtym Koœciele, tak¿e
by³y tam osoby œwieckie. Ka¿d¹ z tych osób mo¿na by³o rozpoznaæ
po ubiorze. Procesja pozdrowi³a rycerza z ogromnym szacunkiem i
radoœci¹, i przy harmonijnych dŸwiêkach niebiañskiego chóru
wprowadzi³a go do tego niezwyk³ego kraju. Gdy chór zakoñczy³
œpiewy, procesja rozproszy³a siê, a do Oweina podesz³y dwie
osoby, wygl¹daj¹ce jak arcybiskupi, które ukaza³y mu piêkno
tego kraju. By³ to kraj posiadaj¹cy wspania³e i pe³ne rozkoszy
miejsca, których on sam, a nawet najardziej utalentowany
cz³owiek nie móg³by przedstawiæ za pomoc¹ mowy czy pisma. Kraj
by³ zatopiony w takiej jasnoœci, ¿e œwiat³oœæ s³oñca w po³udnie
wygl¹da³aby jak mrok przy œwietle tego cudownego kraju. Z
powodu bezmiaru tego kraju Owein nie by³ w stanie spostrzec
jego granic, za wyj¹tkiem bramy, przez któr¹ wszed³. Ca³y kraj
zdawa³ siê ton¹æ w przepiêknych kwiatach i owocach, pochodz¹cch
z ró¿nokszta³tnych roœlin i drzew, a przy tym w powietrzu
unosi³a siê owa rozkoszna woñ. Nastêpnie Owein ujrza³
niezliczone mnóstwo ludzi obydwu p³ci, którzy byli podzieleni
na wspólnoty, zamieszkuj¹ce ró¿ne miejsca, aczkolwiek ludzie ci
mogli siê odwiedzaæ w jakimkolwiek czasie. Wœród nich panowa³a
nieustanna radoœæ. Ze wsz¹d dawa³y siê s³yszeæ œpiewy chórów,
16
które wielbi³y Boga w s³odkiej harmonii. Wszyscy, których
spotka³ rycerz b³ogos³awili Bogu i gratulowali sobie wzajemnie
z powodu jego przyjœcia, jako ¿e by³ on jednym z braci, którzy
zostali wybawieni od œmierci. Owein nie czu³ ani gor¹ca, ani
zimna, ani nie spotka³ czegokolwiek, co w jakikolwiek sposób
mog³oby mu wyrz¹dziæ krzywdê. Wszystko by³o wype³nione pokojem,
spokojne i przyjemne.
Ten cudowny kraj by³ ziemskim rajem, utraconym przez
Adama, do którego jednak dziêki wierze w Jezusa Chrystusa
istnieje mo¿liwoœæ powrotu po odprawieniu pokuty w czyœæcu.
Pokuta w czyœæcu mo¿e zostaæ skrócona lub te¿ zel¿ona poprzez
wstawiennictwo modlitewne i ja³mu¿nê innych. Niestety nikt z
mieszkañców ziemskiego raju nie wiedzia³, jak d³ugo przyjdzie
im czekaæ na wst¹pienie do wy¿szej radoœci, radoœci œwiêtych.
Na koniec Owein zosta³ zabrany na szczyt góry, z której dojrza³
kolor nieba podobny do z³ota ¿arz¹cego siê w piecu, i to mia³y
byæ wrota raju niebieskiego. Z tego w³aœnie miejsca mieszkañcy
raju ziemskiego otrzymywali pokarm niebiañski, spróbowa³ go
równie¿ Owein. Rycerz ujrza³ coœ w rodzaju p³omienia ognia
zstêpuj¹cego z nieba i pokrywaj¹cego ca³y kraj. P³omieñ
rozdzieli³ siê na promienie, które spoczê³y nad g³ow¹ ka¿dego,
po czym ca³kowicie wst¹pi³y w ka¿d¹ osobê. Promienie te dawa³y
uczucie rozkosznej s³odyczy, zarówno w sercu, jak i w ciele,
tak ¿e Owein nie by³ w stanie powiedzieæ, czy by³ on jeszcze
¿yw, czy ju¿ martwy, tak krañcowa by³a ta s³odycz. By³o to
po¿ywienie, które bez koñca spo¿ywano w niebie.
15
Z przytoczonych opisów zaœwiatów wynika, ¿e podró¿nicy
15
Zob. Saint Patrick's Purgatory, op.cit.; The Medieval
Pilgrimage to St Patrick's Purgatory Lough Derg and the
European Tradition, red. M. H a r e n & Y. P o n t f a r c y,
Enniskillen 1988; St Patrick's Purgatory, red. R. E a s t i n
g, Oxford 1991.
17
zwykle znajdowali siê w "przedsionkach" nieba, w ziemskim raju,
a nie niebiañskim. Jedynie w "Wizji Adamnána" wydaje siê byæ
przedstawione niebo "w³aœciwe". W krainach tych panuje zawsze
lato i piêkna pogoda, kwiaty i wszelka roœlinnoœæ s¹ ich
nieod³¹cznym elementem. Krainy te obfituj¹ we wszelkiego
rodzaju dobra. Opis tej czêœci zaœwiatów, pochodz¹cy ju¿ z
literatury chrzeœcijañskiej w wielu punktach odpowiada
wyobra¿eniom celtyckich "Wysp Szczêœliwych". Ró¿nice dotycz¹
rodzaju mieszkañców tych krain oraz sposobu œwiêtowania i
okazywania radoœci. Mieszkañcych "Wysp Szczêœliwych" byli
zawsze piêkni i m³odzi, co odpowiada³o staro¿ytnemu modelowi
doskona³ego w³adcy w spo³ecznoœci celtyckiej, natomiast
mieszkañcy chrzeœcijañskich krain niebiañskich niekoniecznie
nusieli byæ m³odzi, a ich piêkno zawiera³o siê w ich duszach.
W chrzeœcijañskich ¿eglugach i wizjach pojawia siê jeszcze
jeden niezwykle interesuj¹cy motyw, mianowicie motyw czyœæca,
miejsca które równie¿ nale¿y do "Tamtego Œwiata", a które
znajduje siê w po³owie drogi pomiêdzy niebem a piek³em. Problem
istnienia takiego poœredniego miejsca stanowi³ obok kwesti
przeprowadzenia s¹du nad dusz¹ jeden z istotnych problemów w
œredniowieczu chrzeœcijañskim. Istnienie czyœæca œwiadczy³o o
tym, ¿e nawrócenie siê cz³owieka by³o mo¿liwe jeszcze po
œmierci, a wiêc wyrok nad dusz¹ ludzk¹ nie móg³ zapaœæ zaraz po
œmierci. Rozwój teologii czyœæca przypada na wiek XII. G³ównie
mówi siê tutaj o Pary¿u, gdzie nast¹pi³o spotkanie pierwszych
scholastyków z duchowoœci¹ Cystersów. Celtyccy chrzœcijanie
najczêœcej wyobra¿ali sobie czyœciec jako ogromny, ognisty
p³asi kamieñ lub zimne i nêdzne jezioro, aczkolwiek niektóre
dusze mog³y znosiæ swoje cierpienie w odosobnionych czêœciach
ziemskiego pado³u, takich jak kora drzewa, pod liœciem, czy te¿
pomiêdzy pian¹ a rzek¹. We wspomnianej wy¿ej "Podró¿y ³odzi Uí
18
Chorra" ¿eglarze mijali ogniste p³askie kamienie, na których
pali³y siê gromady ludzkie, nabite na ognisty szpikulec.
Zapytawsze o p³aski kamieñ otrzymali nastêpuj¹c¹ odpowiedŸ:
"To jest p³aski kamieñ, który ma wszystkie p³askie kamienie piekielne
pod sob¹, a my jesteœmy duszami, które nie okaza³y w ziemskim ¿yciu nale¿nej
skruchy. Powiedzcie wszystkim, aby strzegli siê tego p³askiego kamienia,
jkao i¿ ci, którzy tutaj trafi¹, nie wydostan¹ siê st¹d a¿ do Dnia S¹du
Ostatecznego"
16
.
Mówiono, ¿e ci którzy przychodz¹ z czyœæca s¹ bardzo
bladzi, mizerni i maj¹ cienkie nogi. Duchy te nie mog³y
przemówiæ, dopóki ktoœ z ludzi nie przemówi³ pierwszy i nie
zwróci³ siê do nich w odpowiedniej formie: "w Imiê Bo¿e, co ciê
martwi?". Taka dusza mog³a powróciæ do swojego w³asnego domu,
aby tam szukaæ towarzystwa, albo do swoich przyjació³, ale
tradycja ludowa mówi równie¿ o duszach, które zjawia³y siê w
dosyæ nieoczekiwanych miejscach. Wierzono tak¿e, ¿e dusze
niochrzczonych dzieci, zamieszkuj¹ce otch³añ poszukuj¹ chrztu,
bez którego nie mog¹ wst¹piæ do nieba. Czasami wystarczy³o
jedynie odprawiæ za nie mszê œwiêt¹, aby im pomóc. Zgodnie ze
zwyczajem, dzieci takie by³y grzebane w obrêbie cmentarza w
specjalnych ma³ych grobach, albo nawet w granicznym p³ocie,
który znajdowa³ siê pomiêdzy dwoma ziemiami (œwiatami)
17
.
Na chwilê uwagi zas³uguje postaæ œw. Patryka, którego
imieniem zosta³ nazwany czyœciec na Lough Derg. Œw. Patryk jest
umownie przyjmowany za tego, który wprowadzi³ chrzeœcijañstwo
poœród Irlandczyków, a mia³o to byæ w 432 r. Ponoæ Irlandczycy
mieli byæ narodem grzesznym, który uparcie pozostawa³ przy
swoich pogañskich wierzeniach. Patryk widz¹c to i nie chc¹c
16
Por. W. S t o k e s, The Voyage of the Húi Corra, w:
"Revue celtique", T. XIV, Paris 1893, s. 47.
17
Por. D. Ó h Ó g á i n, Myth, Legend & Romance; An
Encyclopaedia of the Irish Folk Tradition, New York 1991, s.
238.
19
dopuœciæ do ich wiecznego potêpienia postanowi³ wstawiæ siê za
nimi u Boga. Na œwiêtej górze Croagh Patrick (hr. Mayo), która
by³a siedzib¹ pogañskiego bóstwa, Patryk wytrwa³ w modlitwie i
poœcie, który obejmowa³ 40 dni i 40 nocy. Po tym okresie mia³
siê mu ukazaæ Jezus Chrystus, który wrêczy³ mu Ewangelie i
laskê, które do tej pory s¹ odpowiednio otaczane czci¹ w
Irlandii jako ogromne i cenne relikwie. Nastêpnie Jezus zabra³
Patryka w odosobnione miejsce, gdzie pokaza³ mu okr¹g³¹ jamê,
ciemn¹ wewn¹trz mówi¹c, i¿ ktokolwiek, kto szczerze ¿a³uje oraz
uzbrojony jest w prawdziw¹ wiarê, wst¹pi do wnêtrz tej jamy,
oraz pozostanie w niej przez jeden dzieñ i jedn¹ noc, ten
bêdzie oczyszczony ze wszystkich swoich grzechów. Miejsce to
zosta³o zlokalizowane jako Lough Derg, chocia¿ oprócz niejasnej
wzmianki o "jaskini œw. Patryka w Ulsterze"
18
, znajduj¹cej siê w
"ˉyciorysie œw. Coemgana" z X lub XI w., nie s¹ znane inne
zapiski, wczeœniejsze ni¿ XIIwieczne. Œw. Patryk mia³ równie¿
wyjednaæ u Boga "moc wyzwolenia z m¹k piekienych tylu dusz, ile
trzeba na pokrycie ca³ego widzialnego niebosk³onu".
19
Najstarsza
opowieœæ o œw. Patryku mówi o traktowaniu Irlandczyków w dniu
S¹du Ostatecznego. W tym to dniu pomniejsze rody bêd¹ s¹dzone
przez inne autorytety, natomiast œw. Patryk wraz z Chrystusem
bêdzie s¹dzi³ Irlandczyków. Informacja ta jest po raz pierwszy
zapisana w VII w. i bez w¹tpienia ma swoich zwolenników do
dzisiaj.
20
Zakoñczenie
18
Pó³nocna Irlandia
19
Por. J. G ¹ s s o w s k i, Mitologia Celtów, Warszawa
1987, s. 189.
20
Por. E. A. T h o m p s o n, Who Was Saint Patrick?,
Suffolk 1985, s. 164.
20
Niestety, w zachowanych przekazach, traktuj¹cych o religii
Celtów brak jest odpowiednich materia³ów z zakresu
eschatologii. Jedynymi tekstami, które rzucaj¹ pewne œwiat³o na
ten obszar sa opowieœci z cyklu „Przygód” i „Podró¿y”. O
zaœwiatach dowiadujemy siê z relacji bohaterów, którym uda³o
siê tam dotrzeæ lub te¿, którzy zostali tam uprowadzeni. Ta
jaœniejsza strona „Tamtego Œwiata” jest najczêœciej
przedstawiana jako „Wyspy Szczêœliwe”, chocia¿ w niektórych
opisach s¹ one u¿ywane zamiennie z kopcami, wzgórzami
(„sídhami”). Z opisów wynika, ¿e by³y to krainy pod ka¿dym
wzglêdem doskona³e i dlatego te¿ stanowi³y cel podró¿y wielu
œmia³ków. Motyw „Wysp Szczêœliwych” zosta³ przejêty przez
pisarzy chrzeœcijañskich, którzy uczynili go motywem wiod¹cym
wielu opowieœci typu „Podró¿e” i „Wizje”. Chrzeœcijañskie wizje
zawieraj¹ opisy raju, czy te¿ „przedsionków” niebiañskich,
które wykazuj¹ uderzaj¹ce podobieñstwo do opisów „Wysp
Szczêœliwych” z przedchrzeœcijañskiej tradycji celtyckiej. W
opisach tych pojawia siê du¿o œwiat³a, wszelkiego rodzaju
roœlinnoœæ, niezwyk³a muzyka i niespotykana woñ, a mieszkañcy
tych krain s¹ przepe³nieni nieziemsk¹ radoœci¹. W przypadku
„Wysp Szczêœliwych” z przedchrzeœcijañskiej tradycji mo¿naby
wysun¹æ tezê o niedoskona³ym szczêœciu, które tam panowa³o,
skoro niektórzy z odwiedzaj¹cych, w pewnym momencie odczuwali
têsknotê za pozostawionym domem (Nechtán w „Przygodzie Brana,
Syna Febala”). Chrzeœcijañskie podró¿e i wizje, w
przeciwieñstwie do podró¿y przedchrzeœcijañskich, mia³y pe³niæ
okreœlone funkcje w ówczesnym spo³eczeñstwie. Zarówno jedne,
jak i drugie przestrzega³y przed konsekwencjami z³ego ¿ycia,
ukazuj¹c tortury, które odpowiada³y indywidualnym grzechom,
natomiast tym, którzy ¿yli zgodnie z zasadami wiary Koœcio³a
21
ukazywa³y persepktywy niebiañskiego ¿ycia. Immrama ponadto
uczy³y "sztuki" umierania oraz kierowa³y odchodz¹cymi duszami
po morzu niebezpieczeñstw i cudów.
A PLACE OF SOTERIOLOGICAL PLOTS IN THE CELTIC TRADITON
Summary
There are two sorts of soteriological plots appearing in the Celtic
tradition preChristian and Christian. By the time Celtic tradition was
written down it was transmitted orally. The earliest Celtic tradition to be
written down was Irish tradition (beginning in the sixthseventh century).
The oldest literature of Ireland has been called „the earliest voice from
the dawn of western European civilization”. The texts of the earliest sagas
are not earlier than the eighth century.
Early Irish epic and romantic literature comprises four groups, or
cycles, known respectively as the Mythological Cycle, the Ulster Cycle, the
Finn Cycle and the Historical Cycle. The classification into cycles is
modern. The native tradition classified the stories by the following types:
Destructions, CattleRaids, Courtships, Battles, Cave Stories, Voyages,
Tragedies, Adventures, Banquets, Sieges, Plunderings, Elopements, Eruptions,
Visions, Love Stories, Hostings, and Invasions. The selected stories from
the types: Voyages, Adventures and Visions are the subjects of this article.
In the first part of the article there is a description of the Celtic
pagan „Other World” known as „The Happy Islands” (Land of the Living, Land
of the Young, Promised Land, Sídh). In the second part there is a
presentation of the Celtic Christian imagination concerning the paradise, or
better only „a hall of the paradise” and the purgatory („The Voyage of Mael
Dúin’s Boat”, „The Voyage of Uí Chorra’s Boat”, „The Voyage of St Brendan”,
„The Vision of Adamnán”, „Saint Patrick’s Purgatory”). It seems, that a
primitive pagan belief, which is expressed in the early stories („Oisín in
the Land of Youth”, „The Adventure of Bran Son of Febal”) in its true form,
was later validated and sustained by confusion with the Promised Land of the
Old Testament.
22