Rittner Tadeusz W małym domku bn

background image

1

TADEUSZ RITTNER – W MAŁYM DOMKU

BN I/116

oprac. Zbigniew Raszewski

I. KRÓTKO O ŻYCIU

Tadeusz Rittner, pseud. Tomasz Czaszka – dramaturg, prozaik, krytyk
teatralny. Urodził się 31 maja 1873 we Lwowie, zmarł 19 czerwca 1921 w

Bad Gastein.
Polski dramat społeczno-obyczajowy rozwijał się bujnie dopiero po 1863
roku, później w na przełomie XIX i XX wieku. Zapolska, Rittner, Perzyński –

pochodzili z Galicji. Galicja częścią państwa konstytucyjnego. Ciężkość życia
politycznego przeniesiona z Lwowa do Wiednia – aby dostać się do
Wiednia, można było „dać się wybrać na posła”(magnaci), reszcie

zostawała albo kariera urzędnicza albo osiągnięcia na polu nauki.
Jego rodzina była pochodzenia niemieckiego, ale w pokoleniu ojca już

całkowicie spolonizowana. Ojciec był wysokim urzędnikiem państwowym,
profesorem prawa kościelnego, rektorem Uniwersytetu Lwowskiego,
członkiem Rady Szkolnej Krajowej, ministrem oświaty w Wiedniu.

Rdzennym językiem Rittnera był polski, ale niemieckiego wyuczył się tak
doskonale, że praktycznie był pisarzem dwujęzycznym. Od 11. roku życia

mieszkał i kształcił się w Wiedniu. Skończył prawo i zgodnie z rodzinną
tradycją rozpoczął karierę urzędnika państwowego. Osiągnął wysokie
stanowisko jako Hofsekretar Ministerstwa Wyznań i Oświecenia. Uważał

się za Polaka, często przyjeżdżał do Galicji, po I wojnie światowej wybrał
obywatelstwo polskie. Był jednak mocno wrośnięty w kulturę i atmosferę
secesyjnego Wiednia. W 1920 zamieszkał w Warszawie, ale już dwa

miesiące później wrócił do Austrii. Jednym z powodów była konieczność
podtrzymywania chronicznie słabego zdrowia w górskich kurortach. W

jednym z nich zmarł, mając zaledwie 48 lat.

II. DEBIUT DRAMATOPISARSKI

Równolegle żył w świecie sztuki – przede wszystkim teatru. Sztuka

teatralna urzekła Rittnera już w dzieciństwie. Był teatromanem, autorem
Spostrzeżeń teatromana drukowanych w „Fremdenblatt”, był zauroczony
modernizmem, a także postacią Hugona Offmańskiego.
Takie życie w dwu porządkach – w bezbarwnej codzienności oraz w
świecie fikcji i ułudy jest stałym motywem jego utworów. Współpracował z

wieloma czasopismami polskimi i niemieckimi jako felietonista i krytyk
teatralny. Pisywał do krakowskiego „Czasu”, „Gazety Lwowskiej” i „Słowa”,

„Kuriera Warszawskiego, „Światła”, „Życia”.
Większość utworów literackich ogłaszał w wersji polskiej i niemieckiej. Po
niemiecku wydał dwa zbiory nowel i cztery powieści. Po polsku

opublikował cztery zbiory nowel.
Sąsiadka jest jego pierwszym utworem dramatycznym, (wpływy Hamsuna i

jego Głodu) – śmierć głodowa dwóch studentów, mieszkańców paryskiego
poddasza; utwór ukształtował jako udramatyzowana nowelę, w której
największą rolę odgrywa końcowa pointa, mająca wstrząsnąć widzem.
Nowele u Rittnera pojawiają się już od 1899 roku – Czarna dama z
występującą w zakończeniu tajemniczą postacią kobiecą przynoszącą
śmierć (tak jak sąsiadka, która częstuje studentów okruchami chlebA, a ci

rozpoznają w niej śmierć. Dramat nie odniósł sukcesu. Rittner pisze
następny na konkurs dramatyczny im. H. Sienkiewicza pt. Maszyna

postanowił pokazać jak maszyna biurokratyczna niszczy utalentowanego
pisarza. Nie dostrzegano nastroju grozy, w dramatach Rittnera.
Dostrzegano jego talent obserwacyjny (realizm), lecz nie zdolności do

charakteryzowania postaci. Tekst Maszyny nie zachował się.
Swój program artystyczny wyłożył Rittner w artykule "Komedia" (1911).

Ogłosił w nim brak miejsca na tragedię w czasach współczesnych.
Wzrastająca samoświadomość i dociekliwość psychologiczna każe widzieć
świat takim, jakim jest w rzeczywistości: zarazem tragiczny, wzniosły i

patetyczny - i błahy, śmieszny, a nawet wulgarny. Zadaniem sztuki jest
przekazanie takiego obrazu i zawartego w nim dramatu rozdarcia. Taki też
obraz tworzył w swoich sztukach, które nazywał komediami, ale kończył je

tragicznie.
Pisał dramaty psychologiczne, kameralne i wyciszone. Posługiwał się

językiem lapidarnym, pełnym niedopowiedzeń sygnalizujących właściwy
sens. Istotą jego utworów jest dramat wewnętrzny, napięcie między
różnymi porządkami wartości, sprzeczność między życiem codziennym a

życiem w wyobraźni, a nawet w ułudzie. Przedstawiona rzeczywistość to
świat prowincjonalnej Galicji z galerią jego postaci: lekarzy, sędziów,
nauczycieli, aptekarzy, prezesów i szambelanów, rządców i sług,

dyrektorów teatrów i aktorów... Tych typowych przedstawicieli życia
prowincjonalnego wyposaża Rittner w jak najbardziej indywidualne cechy,

background image

2

charakteryzując je bardzo subtelnymi środkami: czasem wystarczy jedna
reakcja, wypowiedź, pytanie, by uzyskać pełen wymiar psychologiczny.
Najwybitniejsze dramaty Rittnera utrzymane są w poetyce naturalistyczno-
psychologicznej.

III. W MAŁYM DOMKU

Rittner okazał się zdolnym pisarzem realistą, a Maszyna utworem
wyznaczającym kierunek jego rozwoju – od efekciarstwa Sąsiadki do

realizmu W małym domku. Zainteresowanie dramatem małych ludzi
(felietony z „Życia” – Przebudzenie – charakterystyka małego człowieka,
nauczyciela w małym miasteczku). Podobieństwo Przebudzenia z

dramatem przeznaczonym dla teatru krakowskiego. „Rzecz dzieje się w
małym mieście w Galicji. Widać tylko wnętrze małego domku, ale wiemy, że
jest sąd, szpital, apteka, stacja kolejowa, dociera tam już postęp techniczny,

buduje się mościk na łańcuchach (pierwsza taka konstrukcja mostu
wiszącego dopiero w 1945 roku) – nie jest tak realistyczny jak Zapolska,

chodziło mu o pokazanie przekroju jednego z małych domków galicyjskich.
Rittner pokazał, że zakłamanie prowadzące do katastrofy małego domku
było wynikiem stosowania norm mieszczańskiej moralności. Wystarczyło

tylko uchylić się od ulegania tym normom, by uchronić się od losu Karola.
Dzięki temu ujęciu W małym domku otwiera dalsze perspektywy niż

Moralność pani Dulskiej. Moralność mieszczańska nie była zwykłym
przejawem ludzkiej głupoty, ale tworem historycznym. Rittner wyraźni
nawiązuje do demaskatorskiego dramatu realistycznego z przełomu

wieków.
Doktor Karol (odziedziczył imię po przodku z Przebudzenia) to człowiek
zdolny i energiczny. Całe swoje życie jednak ulegał mieszczańskim

pojęciom na temat honoru. Ożenił się nie dlatego, że kochał dziewczynę,
lecz dlatego, że tak nakazywał honor. Z tych samych powodów mimo

ambicji naukowych, przeniósł się z ośrodka uniwersyteckiego do małego
miasteczka. Ożenił się z nią z konieczności, ale uznał, że małżeństwo z
córką gospodyni złamało mu życie. Zaszył się na prowincji, pełen poczucia

krzywdy i wyższości wobec otoczenia. Żony nie zauważa albo ją upokarza.
Żona rzeczywiście mądra nie jest, a spragniona ludzkiego uczucia pada
pastwą pierwszego uwodziciela, jaki znalazł się w jej życiu; nie potrafi i nie

chce ukrywać swojej. Kiedy gość z wielkiego świata rozbudzi miłość w
Marii, Karol strzeli do wiarołomnej żony, bo tak mu każe urażony honor

posiadacza. Sąd podzielający takie rozumienie honoru uniewinnia go, ale
nie czyni tego najbliższe otoczenie, które nie będzie już chciało więcej

słyszeć o człowieku skompromitowanym takim skandalem i sumienie.
Droga wybitnego inteligenta uwikłanego w sprzeczności epoki prowadziła
od zapowiedzi świetnej przyszłości poprzez martwotę małego miasteczka,

aż do morderstwa i samobójstwa.
Kreacje Karola i Marii są bardzo dobrze obmyślane. Zdradzają

systematyczne studia charakterologiczne. Poszczególne cechy charakteru
postaci potrafił Rittner przedstawić za pomocą środków teatralnych –
dwoistość Karola podkreślał poprzez jego nienaturalne, bardzo drażniące

zachowanie. Maria – zaniedbana w pierwszym akcie, lecz postać ta
przechodzi nagły przełom w akcie drugim – zmiana gestu, intonacji, stroju.
W małym domku to dramat bliski skandynawskiemu i niemieckiemu

dramatowi realistycznemu związanemu też z Czechowem. Ukończone na
początku sierpnia 1904, 19 listopada – premiera.

IV. WCZESNE KOMEDIE RITTNERA (1905-1909)

Rittner nie zamanifestował w żaden sposób swojego stosunku do rewolucji
1905. powolny proces wrastania Rittnera w środowisko wiedeńskie, coraz

ważniejsze kontakty złącza go z austriackim życiem literackim (po 1905
roku). Ponieważ jego ojciec zajmował bardzo wpływowe stanowisko,

zwrócono się do Rittnera z propozycją wystawienia jego dramatu.
14 grudnia Sąsiadka, 23 maja 1908 W małym domku w wersji niemieckiej,
10 października 1912 Lata w teatrze dworskim – oznaczało to, że zyskał

uznanie jako pisarz wiedeński. Przekładał dramaty Czechowa i Gorkiego na
współczesny im dramat niemiecki.
Czerwony bukiet – pierwsza komedia Rittnera. Bohater Duduś-Wierzba-

Galewski,

maniak

próbujący

unieszczęśliwić

swoje

otoczenie.

Nagromadzenie bardzo obfitego materiału prze braku wyraźnie

skonkretyzowanej problematyki ideowej nie zapewniło sztuce powodzenia.
Głupi Jakub – ostateczne przeniesienie uwagi z środowiska
mieszczańskiego na ziemiańskie. Ukazał świat rządzony przez pieniądz.

Zamożny majątek galicyjski. Jego właściciel szambelan gromadzi pieniądze
i pomiata otaczającymi go ludźmi. Stary szambelan wierzy, że ma prawo
pomiatać swym radcą Jakubem dlatego, że zapłacił za jego wykształcenie.

Najbliższą swoją rodziną dlatego, że ją utrzymuje, wychowaną przez

background image

3

jednego ze znajomych córkę stangreta zamierza sobie według własnych
słów kupić. Widzi w niej lekarstwo na samotność. Hania – prymitywna

dziewczynie, marząca o stabilizacji i wyższej pozycji społecznej, kocha
rządcę Jakuba, o którym wszyscy włącznie z szambelanem myślą, że jest
jego synem. Szambelan nie kocha domniemanego syna, ale fakt posiadania

go jest jakoś dla niego ważny. Plan Hani jest prosty: wyjdzie za szambelana
i za jego pieniądze będą żyli z Jakubem długo i szczęśliwie. Niestety Jakub

jest głupi, więc plan ten odrzuca. Co więcej, dowiaduje się od matki, kto jest
prawdziwym jego ojcem i mówi to głośno, więc traci względy szambelana i
posadę. Pozostają razem Hania i szambelan, oboje bez złudzeń, ile każde

zyskuje na tej transakcji, a właściwie – ile traci. Sztuka odniosła sukces.
Don Juan – zbliżenie do kierunku modernistycznego w jego odmianie
wiedeńskiej. Ukształtował Don Juana na wzór niemiecki – ucieleśnienie

„wiecznego” typu mężczyzny żyjącego w służbie kobiet, ginącego w jednym
życiu jako ofiara tego osobliwego powołania po to, aby odnaleźć się w

następnym. Ostatecznie Don Juan to nieudany zbiór nastrojowych obrazów.

V. KOMEDIE Z LAT 1910-1913

Z coraz większym opóźnieniem były w Polsce premiery dramatów Rittnera.

Dramaty pisał najpierw po niemiecku, później tłumaczył na polski. Pojawia
się satyra, większy pierwiastek komiczny.
Droga rozwoju – od oburzenia, będącego reakcją na zakłamanie małego
domku, poprzez pesymizm katastrofy głupiego Jakuba, do złośliwej drwiny
z mieszczaństwa w Wilkach w nocy.

Wilki w nocy – temat najbardziej niezwykły, oparty na motywach
sensacyjnych, czerpanych z wiedeńskiej sali sądowej. Dodatkowo tonacja
ironiczna i motyw życia fikcją, specyficzny dla innych utworów, bliższych

poetyce modernistycznej. Jan Morowicz, pragnąc uszczęśliwić swoją
kochankę i aby zapewnić byt ich wspólnemu dziecku, wydaje ją za mąż za

starego filistra, którego następnie – jako tyrana tej kobiety – zabija.
Prokurator szantażowany przez kochankę mordercy (bo to on faktycznie
jest ojcem dziecka) doprowadza do uniewinnienia. Z braku dowodów

uwolniono by go, gdyby nie uroił sobie on w czasie procesu, że od
niepamiętnych czasów łączy go miłość z piękną żoną prokuratora,
przybywającego na rozprawy. Zakochany w żonie prokuratora jest

przekonany o jej wzajemności. W liście do niej wyznaje swoją winę i
wierzy, że jej dyskrecja ocaliła mu życie. Poznanie prawdy załamuje go.

Celna satyra na burżuazyjne sądownictwo. Rittner dąży do kształtowania
sytuacji jak najbardziej paradoksalnych. Zbrodniarz zamieszka ze swoją

kochanką w domu ścigającego go prokuratora, ale nawet będzie mu
narzucał nadużycia w wykonywaniu obowiązków, domagając się własnego
aresztowania, czemu prokurator się zdecydowanie przeciwstawia.
Całkowite opanowanie twórczości Rittnera przez środowisko wiedeńskie.
Czy te utwory mogą przynależeć do literatury polskiej?
Utwory te otrzymały wersje polską przygotowana przez autora. Rittner
góruje nad Zapolską i Perzyńskim.
Bliskie związki ze Środowiskiem teatralnym.

VI. CZWARTY OKRES TWÓRCZOŚCI DRAMATYCZNEJ 1914

Dzieci ziemi – wiosna 1914 – wiecznie powracający konflikt mężczyzny
twórczego z prozą codziennego życia, do którego ściągają go z wyżyn jego

działalności kobiety. Opracowanie alegoryczne. Posłużył się motywami
lotniczymi (pierwsze jego zetknięcie z samolotem). Wersja być może pióra

jego żony – Zofii z Szwejkowkich - fatalna.
Realizm w twórczości Rittnera. Kontakt ze środowiskiem literackim.
Pozostałe motywy techniczne – środowisko austriackie.
Ogród młodości – wyraz żalu za minioną młodością (1915). Starzejący się
król Artur wybiera się do ujrzanej we śnie miejscowości, aby się odmłodzić.

Wyprawa nie powiodła się. W ogrodzie miłości znajduje Artur w zalotach
do młodej dziewczyny, rywala we własnym synu.
Tragedia Eumenesa – komedia o losach greckiego poety Eumenesa

(fikcyjnego), który nie może ukończyć swej tragedii nie tylko dlatego, że
stosunki domowe mu na to nie pozwalają, ale także dlatego, że uwikłał się
w spisek polityczny. Wykonanie zamachu na tyrana okazało się ponad jego

siły.
Te utwory są tylko literackimi igraszkami.

V. OSTATNIE UTWORY

Choruje, napisał scenariusz do filmu – Za winy brata, powieść Duchy w
mieście
– spotykamy ujęcie obce twórczości literackiej Rittnera – społecznie

gorący protest wywołało pojawienie się spekulantów i paskarzy.
Jednoaktowy utwór dramatyczny – Rózia.

background image

4

W MAŁYM DOMKU – TREŚĆ

BOHATEROWIE DRAMATU:

1. Doktor
2. Maria- jego żona
3. Wanda- jego kuzynka

4. Sielski- nauczyciel
5. Jurkiewicz- inżynier

6. Sędzia
7. Sędzina
8. Notariusz

9.Notariuszowa
10. Kosicki- prowizor
11. Kasia- sługa

12. Szymon- robotnik
13. Mały Antek


AKT PIERWSZY, SCENA PIERWSZA

Akcja rozpoczyna się w domu doktora, który znajduje się niedaleko kolei.
Nad biurkiem doktora wiszą rogi jelenia, szpady, strzelby oraz półka z

książkami. Przy oknie rozmawia Maria z Kasią. Żona lekarza niecierpliwi
się , kiedy przyjdzie jej mąż, ponieważ ma przyjść dla niego przesyłka. Każe
swej służącej pozbierać bieliznę, gdyż ma zacząć padać, lecz ta zajęta jest

bardziej plotkowaniem. Pyta Marii, czy aby na pewno doktor zdąży do
ratusza, ponieważ mają wybierać nowego burmistrza. Nagle zaczyna podać,
a Maria jest zła , że Kasia nie wykonała jej polecenia. Z kolei syn Antek pyta

mamę , dlaczego przychodzą grzmoty, lecz Maria jest zbyt zajęta, by
odpowiedzieć na pytanie małego Antka. Ten jednak ciągle chodzi za matką

i w kółko powtarza to samo pytanie. Służąca jest ciekawa od kogo doktor
dostał paczkę, ponieważ dosyć często otrzymuje jakieś podarunki. Żona
lekarza każe swej służącej iść i zrobić herbaty, lecz ta nadal nie kwapi się do

wykonania polecenia. Maria narzeka, że gdy mieszkała jeszcze w Krakowie
nie musiała się o nic troszczyć, a teraz nie wie czy jest panią czy sługą. Nie
może już znieść ciągłego gadania Kasi. Żali się także, że kiedyś chodziła w

eleganckiej, czerwonej sukience, a doktor powtarzał jej , iż ładnie jej w tym
kolorze, a teraz pozostaje jej tylko stara , podarta sukienka. Chwali się

również , że doktor w młodości był taki przystojny i nosił jedynie czarne,

małe wąsik, a wszystkie panny się za nim oglądały, lecz on był obojętny na
ich względy, gdyż liczyła się tylko ona.


SCENA DRUGA
Do domu doktora przychodzi Jurkiewicz i już na wstępie myli sobie panią

domu Marię z ich służącą Kasią. Inżynier informuje kobietę, że będzie u
nich mieszkał przez pewien czas, lecz ta pełna zdziwienia mówi , iż nic o

tym nie wie. Przedstawia się Marii oraz całuje ją z galanterią w rękę i
uświadamia , że jest inżynierem i będzie budował most na łańcuchach
Kettenkonstruktion, a doktor wynajął mu pokój do 15 września. Maria

oczywiście zgadza się, aby przybysz mieszkał w ich domu. Jurkiewicz mówi
kobiecie, że przez tydzień miał przyjemność mieszkać u Kosickiego, ale nie
było mu zbyt wygodnie. Pyta również , czy doktor nadal jest na zebraniu w

ratuszu. Maria mówi gościowi, że jej mąż ma operację. Jurkiewicz nie może
wyjść z podziwu , w jakim pięknym domu mieszka doktor. Pyta kobiety, czy

aby nie przeszkadza jej stukot nadjeżdżających pociągów, lecz ta
odpowiada , że nie słychać tu pociągów jedynie w nocy czasami. Ciekawy
jest również, jak długo Maria mieszka w tym miasteczku. Ta odpowiada mu

, że od czasu kiedy wyszła za mąż czyli 8 lat temu. Mężczyzna wyznaje Marii
, że zawsze mieszka u rodzin i traktuje to już jako tradycję. Nie lubi pokoi z

osobnymi wejściami i brzydkimi meblami. Uważa, iż dom, w którym
panuje kobieta, jest zawsze piękny. Czuje się to piękno w powietrzu. Z kolei
żona doktora żali się Jurkiewiczowi, że jej męża nigdy nie ma z domu, lecz

ten usprawiedliwia go mówiąc , iż jest bardzo zapracowany, a ludzi bardzo
go cenią. Nawet wyznaje kobiecie, iż zazdrości mu takiego życia, ponieważ
gdy wraca do domu to w oknie witają go piękne niebieskie oczy( oczy

Marii) . Maria jednak stwierdza, iż jej mąż ciągle pracuje , cały ranek spędza
w szpitalu ,a popołudniu nachodzą go pacjenci.


SCENA TRZECIA
Do drzwi domu doktora puka zdyszany Kosicki, który chce się z nim

widzieć . Maria mówi, że nie ma go , ponieważ ma operację. Prowizor
informuje ,że przysłał go aptekarz z wiadomością, iż wszyscy zebrali się już
w ratuszu i za niedługo odbędą się wybory burmistrza. Nagle Kosicki

zauważa Jurkiewicza i pyta , czy będzie tu mieszkał.

SCENA CZWARTA

background image

5

Jurkiewicz mówi Kosickiemu, że spodobała mu się doktorowa- Nareszcie
kobieta! A ja nic innego nie chciałem. Pierwsza prawdziwa kobieta, którą u

was widzę. Prowizor dziwi się, jak może interesować się Marią. Stwierdza,
iż żyje ona w tle swego wielkiego męża i jest głupia. Inżynier zdziwiony
słowami Kosickiego wyznaje, że nie lubi wielkości i jest gotów

wyprowadzić się od doktora. Prowizor ponadto mówi, że w miasteczku nie
wypada nawet o niej mówić, ponieważ zdaniem mieszkańców zmarnowała

karierę doktorowi- pewna wdowa z Krakowa miała córeczkę i
wynajmowała studentom pokoje. Doktor u nich mieszkał i tak Maria z
doktorem zaczęli się spotykać i po pewnym czasie okazała się, że kobieta

zaszła w ciążę, więc miesiąc przed porodem wzięli ślub. Zdaniem
Kosickiego inny wziąłby nogi za pas i tyle by go widzieli, ale nie doktor on
był zbyt dobrze wychowany. Zrezygnował z przyszłości. Zakopał się w tej

dziurze, a teraz już się stąd nie wydostanie, dzieci itd. Doktor jest bardzo
energiczny , ma ogromny talent i temperament. Jurkiewicz wyznaje

przyjacielowi, że bardzo podobają mu się takie kobiety jak Maria,
zniewolone, ciche, ponieważ po pewnym czasie rozkwitają i pachnął jak
róże. Nagle kończą rozmowę i idą na rynek.


SCENA PIĄTA

Jurkiewicz i Kosicki wychodzą z domu doktora i pytają Marii, czy ta nie ma
ochoty pójść z nimi. Są pewni , że zostanie on burmistrzem.

SCENA SZÓSTA
Maria robi porządki na biurku męża i chwilę stoi przy lustrze. Potem patrzy
na swą podartą suknię, bierze igłę i nitkę i zaczyna szyć obdartą falbanę.

Nagle dostrzega biegnącą Wandę, woła ją, lecz ta nie odwracając się
wybiega do ogrodu i odpowiada jedynie- Zaraz! . Po chwili w drzwiach staje

Wanda i jej mąż Lolek. Żona pyta męża czy zmókł , ale ten mówi ,że
przyjechał bryczką notariusza. Doktor pyta Marię, dlaczego jest zaspana,
ale ta zaprzecza ,jakoby tylko mu się zdawało. Informuje męża , że był u

niego Kosicki i Jurkiewicz oraz kurier przywiózł paczkę. Doktor chwali się
Wandzie, że za operację dostał sto reńskich. Maria pyta, co zrobi z taką
ilością pieniędzy, lecz ten drwiąco odpowiada, że wyprawi bal, na który ją

zaprosi. Doktorowa pyta męża, dlaczego nie powiadomił jej, iż wynajął
pokój Jurkiewiczowi, lecz ten nie odpowiada jej na pytanie. Śmieje się

jedynie z jej podartej sukienki i każę jej zrobić herbaty. Nagle zbliża się do
niej i zgina jej głowę w tył mówiąc: Idz, przynieś herbaty!.


SCENA SIÓDMA

Wanda pyta doktora , dlaczego nie poszedł na posiedzenie rady, lecz ten
stwierdza, iż jest mu to obojętne, a jeżeli będą mieli go wybrać na
burmistrza to uczynią to bez niego. Dla niego liczy się teraz nowa sala

operacyjna. Doktor wypowiada się również ironicznie na temat
Jurkiewicza, ponieważ uważa , że jest on strasznie elegancki i

przemądrzały.

SCENA ÓSMA

W pokoju siedzi doktor i Wanda. Maria wnosi herbatę. Lolek naśmiewa się
z inżyniera , że zachwyca się pięknem okolicy, ładnym dworcem, pocztą,
szpitalem, całkiem tak , jak Maria, kiedy była z nim we Włoszech. Kobieta

zmieszana broni się, że po co miała kłamać, skoro wszystko budziło w niej
podziw. Nagle pyta męża, czy chce jeszcze cukru, lecz ten burknął jedynie,

że nie.

SCENA DZIEWIĄTA

Wanda broni Marii, że jest bynajmniej szczera i nie udaje, w
przeciwieństwie do doktora. Ten jednak nie wie, o czym ona mówi.

Kuzynka zarzuca mu, że ciągle żartuje, jest wesoły, ale czuje ,że jest to
nieszczere. Lolek pyta Wandę, od kiedy obserwuje jego osobę, a ta
odpowiedziała ,że od momentu rozpoczęcia u niego pracy. Wyrzuca mu , że

jest próżny i lubi gdy wszyscy wokoło się nim interesują. Doktor stwierdza,
że nie widzi w tym nic złego, ponieważ uważa siebie za osobę towarzyską i
że najbardziej nie lubi nudy. Uwielbia , gdy ludzie go podziwiają, wznoszą

na jego cześć okrzyki. Wanda mówi, iż co z tego że jest popularny , jak jego
żona psuje jego wizerunek, dlatego jako przyszła żona burmistrza mogłaby

się lepiej ubierać. Pyta kuzyna, czy kocha Marynię, lecz ten speszony
pytaniem odpowiada , ze tak. Wanda odpowiada mu, że jeżeli ją ktoś by
kochał, to ubierałby ją jak księżniczkę i codziennie mówiłby jej, że ją kocha.

Doktor słysząc słowa Wandy powiedział , że żona jest jego własnością i nie
widzi większego sensu, aby się o nią starać.

SCENA DZIESIĄTA
Sielski wita się z Wandą i Doktorem. Chce poinformować go o

stowarzyszeniu , które miał zamiar założyć, lecz wniosek o jego prawną
działalność został odrzucony. Miało nosić nazwę Agaton. Nauczyciel prosi

background image

6

doktora, aby stał się członkiem jego związku i objął stanowisko sekretarza
towarzystwa, lecz ten z ironią i złością odpowiada, iż w żadnym wypadku

nie będzie wspierał osuszaczy łez i ludzi, którzy niszczą porządek, poprzez
wspieranie tych, którzy nic nie robią. Następnie Sielski pyta Wandę, czy
podobała się jej książka, którą wczoraj od niego dostała, lecz ta

powiedziała, iż nie lubi fikcji i czegoś ,co nie istnieje w rzeczywistości,
ponieważ teraz pragnie jedynie prawdy. Nauczyciel porusza tez wątek

wyborów nowego burmistrza i proponuje, aby został nim Wołkowicz, były
kupiec o dobrym sercu. Doktor jest oburzony jego słowami i kategorycznie
jest przeciwny , ponieważ Kupiec przez pewien czas był w więzieniu.

Sielski broni go mówiąc, że jest to dobry i litościwy człowiek, który myśli
więcej o innych niż o sobie samym i tylko taki obywatel może stać na czele
gminy, ponieważ nie ma w nim samolubstwa, lecz przepełniony jest

miłością do blizniego. Doktor wpada w złość i nazywa Sielskiego
anarchistą. Wychodzi na zebranie do ratusza.


SCENA JEDENASTA
Wanda zarzuca Sielskiemu, że głupotą było przychodzić w tej sprawie do

doktora. Nauczyciel pyta kobietę, za czyimi poglądami bardziej obstaje, a
ona na to , że za jego, ponieważ jest bardziej kobiecy, łagodny, cichy.

Nauczyciel tłumaczy Wandzie, że doktor boi się samego siebie, dlatego tak
ważna jest dla niego opinia innych. Przeraża go ciemny pokój swej duszy.
Jak dziecko ucieka tam, gdzie światło, żeby zapomnieć, że jest. Po chwili

Sielski wyznaje miłość Wandzie, lecz ta jest zmieszana słowami , które
usłyszała. Zakazuje nauczycielowi kiedykolwiek o tym wspominać.

SCENA DWUNASTA
Maria pyta Sielskiego jak w szkole sprawuje się Antek . Nauczyciel

odpowiada , że to dobre dziecko i nie sprawia żadnych problemów.

SCENA TRZYNASTA

Wanda pyta Marię, kiedy ostatnio jej mąż powiedział jej , że ją kocha.
Kobieta ze smutkiem w głosie odpowiedziała, iż sama nie pamięta i żali się ,
że od dłuższego czasu Lolek w ogóle z nią nie rozmawia. Wanda przyznaje

się doktorowej, że nauczyciel wyznał jej miłość. Maria stwierdza, że lepiej
by było gdyby Lolek nie dowiedział się o niczym , ponieważ nie lubi

nauczyciela z powodu jego ubóstwa. Poza tym doktorowa smuci się, gdyż
jej mąż zajmuje się chętniej innymi kobietami niż nią.


SCENA CZTERNASTA

Jurkiewicz i Kosicki wbiegają do domu doktora i informują, że burmistrzem
gminy został doktor i wraca otoczony pięknymi paniami i dygnitarzami.

SCENA PIĘTNASTA
Jurkiewicz wyznaje Marii, że jest nią zachwycony i dopiero teraz spotkał

prawdziwą kobietę. Zachwyca go jej młodość i naiwność. Kobieta jest
bardzo zmieszana i nie wie , co ma powiedzieć. Dziwi się, jak taki
mężczyzna może zwrócić na nią uwagę, ponieważ nikt w miasteczku jej nie

zauważa, liczy się tylko jej mąż.

SCENA SZESNASTA

Sędzina i Notariuszowa ironicznie i z przymusem składają życzenia Marii
jako pani burmistrzowej. Jurkiewicz wita się z gośćmi ( Sędzina,

Notariuszowi). Sielski również składa życzenia doktorowi, a Wanda nalewa
wódkę. Czasie spotkania inżynier zachwyca się doktorową i nazywa ją
królową.


AKT DRUGI
SCENA PIERWSZA
Robotnik przychodzi do domu doktora i spotyka Wandę. Pyta , kiedy lekarz

zechce odwiedzić jego żonę, bo ta bardzo zle się czuje. Kobieta uspokaja
Szymona, że doktor dopiero dziś wrócił i na pewno lada dzień zjawi się z
jego domu.


SCENA DRUGA

Sielski przychodzi do domu doktora, aby porozmawiać o Antosiu. Spotyka
Wandę, z którą dzieli się spostrzeżeniami na temat Marii, która od kilku dni
jest wesoła i spokojna, a kiedy wieczorem przechodził pod oknami domu

zauważył w oknie postać doktorowej i jakiegoś mężczyzny i z pewnością w
głosie odpowiedział , że był to doktor, lecz Wanda bardzo się zdziwiła.
Dzieli się również z kobietą swoimi uwagami na temat chłopca, który jego

zdaniem opuścił się w nauce i nie był na ostatniej lekcji religii.

SCENA TRZECIA

background image

7

Do pokoju wchodzi zaspany doktor i pyta Wandę , czy ktoś o niego pytał w
czasie jego nieobecności. Kuzynka odpowiada, że Szymon, który chciał się

dowiedzieć, kiedy Lolek odwiedzi jego żonę. Doktor pełen dumy stwierdza,
że jest w miasteczku niezastąpiony , a ludzie go kochają. Natomiast Sielski
zmieszany wiadomością, że doktor wrócił dopiero dziś, dziwi się kogo w

takim razie widział tego wieczoru z Marią? Doktor zarzuca nauczycielowi,
że zajmuje się osuszaniem ludzkich łez, a nie wie nawet co się dzieje w jego

szkole.

SCENA CZWARTA

Do domu wbiega roześmiana Maria , ubrana o wiele staranniej niż
wcześniej, zarumieniona, zanosząca się śmiechem. Na jej drodze wyłania
się doktor, który z ironią pyta , z czego się śmieje. Kobieta odpowiada, że

Antoś rzucił na drzewo balon, a Jurkiewicz wszedł po niego .

SCENA PIĄTA
Jurkiewicz upomina Marię , aby zachowywała się trochę ciszej( nie śmiała
się tak głośno i nie krzyczała), ponieważ ktoś może się o nich dowiedzieć.

Ze smutkiem stwierdza, iż od kiedy wrócił doktor skończył się dla nich czas
wolności. Maria jest taka szczęśliwa, że ma teraz u swojego boku

Jurkiewicza. Mówi, że bardzo go kocha i nie liczy się dla niej nic innego. On
również wyznaje Marysi miłość, lecz przestrzega ją aby ich uczucie
trzymała w tajemnicy. Radzi jej także, aby nie rzucała się w oczy bardziej

zadbanym strojem, ponieważ on nie lubi skandali. Z kolei Maria jest tak
zakochana, że nie wie nawet, co się naokoło niej dzieje. Jurkiewicz także
przyznaje, iż nikogo jeszcze w życiu tak nie kochał ja ją. Z przykrością musi

jednak powiedzieć, że kiedy ukończy budowę mostu, będzie musiał
wyjechać. Maria wyznaje, że wyjedzie wraz z nim, gdyż nie wyobraża sobie

życia bez niego. Prosi go, aby został jeszcze przez zimę. Inżynier zgadza się,
lecz przestrzega , że ich miłość trzeba ukrywać.

SCENA SZÓSTA
Wanda zauważa, że Maria nosi nową sukienkę. Doktorowa wyznaje
kobiecie, że Jurkiewicz powiedział, że ładnie w niej wygląda. Wanda z

ironią w głosie mówi, że taki mężczyzna jak on dla niej nie istnieje,
ponieważ to pajac.


SCENA SIÓDMA

Doktor domaga się wyjaśnień od Wandy ,co łączy ją z Sielskim. Dziewczyna
tłumaczy się, że oświadczył się jej, lecz ona jest obojętna na jego względy.

Lolek krzyczy, że dopóki mieszka pod jego dachem, on nigdy nie pozwoli,
aby cokolwiek łączyło ja z tym nauczycielem. Z kolei Maria broni Wandę, że
jeżeli się kogoś kocha , to nie można z tym walczyć.


SCENA ÓSMA

Doktor dziwi się , dlaczego Maria ma takie dziwne ,ciemne oczy. Wyznaje
jej, że wygląda tak samo, jak kiedyś w Krakowie, kiedy się poznali. Mówi, że
podoba mu się i próbuje ją pocałować, lecz ona wyrywa się, a na jej twarzy

maluje się grymas i obrzydzenie. Lolek widząc jej niechęć, ściska jej ręce.
Kobieta krzyczy z bólu. Mężczyzna bierze jej głowę w swoje dłonie, zbliża
do siebie i siłą próbuje ja pocałować.


SCENA DZIEWIĄTA

Gdy doktor próbuje siłą pocałować Marię, do pokoju wchodzi sędzina i
sędzia oraz Wanda. Witają się.

SCENA DZIESIĄTA
Kosicki wita się ze wszystkimi i informuje , że Jurkiewicz także się zjawi. Po

kilku minutach w próg drzwi wchodzi inżynier, a Maria z nieopanowaną
radością wita go bardzo miło. Jej ukochany udaje jednak, że niczego nie
słyszał i wita się z doktorem. Nagle Maria krzyczy , że obok niej jest wolne

miejsce, zachęcając tym samym aby gość usiadł koło niej. Doktorowa
zaczyna przysuwać się do Jurkiewicza i szeptać mu coś na ucho. W tym
momencie sędzina zaczyna wypytywać z kim spacerowała pod jej domem.

Ta zmieszana , cichym głosem odpowiada, że z inżynierem. Mężczyzna , aby
zmienić temat rozmowy wypytuje się doktora, czym podróżował ,koleją czy

końmi. Ten odpowiada na pytanie rozmówcy i nalewa każdemu wino.
Jurkiewicz , aby podlizać się doktorowi chwali wyśmienity smak trunku.
Lolek przechwala się, jak to było na zjezdzie lekarzy, że spotkał dawnych

kolegów z Krakowa oraz że otrzymał propozycję przeniesienia się do
Lwowa i zrobienia profesury. Sedzina zrywa się nagle z miejsca i protestuje
, że doktor nie może nigdzie wyjechać, ponieważ miasteczko go potrzebuje.

Doktor zgadza się z kobieta i mówi, że nie ma zamiaru nigdzie wyjeżdżać.
Po chwili każe żonie , aby przyniosła cygara. Z kolei sędzina patrząc przez

chwilę przenikliwym okien na Marię i Jurkiewicza mówi doktorowi, że jego
żona jest teraz taka miła i wesoła. Podczas rozmów jakie toczą się przy

background image

8

stole, Maria ciągle zagaduje inżyniera. Ten jest szczerze zmieszany i udaje ,
że jej nie słyszy. Z kolei Kosicki mówi gościom, że Jurkiewicz nie lubi

wielkich miast, lecz jego sercu bliższe jest ciepło rodzinne. W ciągu całej
rozmowy Maria trąca i zagaduje mężczyznę. Nie zwraca uwagi na gości i na
to , że wszyscy ją obserwują. Inżynier jest tym faktem bardzo

zaniepokojony i ze wściekłością spogląda na ukochaną. Po chwili wszyscy
wychodzą na werandę.


SCENA JEDENASTA
W pokoju pozostaje jedynie Maria i Jurkiewicz. Kobieta dotyka jego

ramienia i wyznaje, że bardzo go kocha. Mężczyzna jednak ze złością każe
się dziewczynie uspokoić i zostawić go przez chwilę samego.

SCENA DWUNASTA
W pokoju Kosicki spotyka Jurkiewicza i pyta go , co się dzieje. Mężczyzna

przerażony postanawia wyjechać z miasteczka, ponieważ nie może już
zmieść natarczywości Marii. Uważa , że przez jej zachowanie wszyscy
dowiedzą się o ich romansie. Zapomina nawet , że musi wybudować most

dla miasteczka. Nie chce skandalu, ponieważ zawsze żył spokojnie, a Maria
jego zdaniem zachowuje się jak dziecko i prędzej czy pózniej zgubi siebie i

jego.

SCENA TRZYNASTA

Sędzina żegna się z doktorem. Sugeruje mężczyznie , że Maria przymila się
do inżyniera, lecz ten nie rozumie iluzji.

SCENA CZTERNASTA
Maria żali się Wandzie, że ten wieczór już się kończy. Nagle do pokoju

wchodzi doktor i pyta ,gdzie jest Jurkiewicz.

SCENA PIĘTNASTA

Gdy Maria leży na sofie w pokoju, wchodzi doktor i pyta ją ,czy jest
zmęczona. Kobieta odpowiada, że tak, lecz mężczyzna stwierdza, że przed
chwilą jeszcze się śmiała i tyle mówiła, a teraz on ma ochotę z kimś

porozmawiać. Szukał Jurkiewicz , ale nigdzie nie może go znalezć, w jego
pokoju też go nie ma. Mówi żonie, że od kilku dni jej nie poznaje, wydaje mu

się , iż nie jest jego żoną, lecz obcą kobietą, ale bardzo mu się podoba. Każe
jej powiedzieć, że go kocha, może nawet skłamać, a wtedy on da jej spokój.

Wyznaje również kobiecie, że słyszał wiele plotek na jej temat i to go
niepokoi. Rozkazuje żonie przyrzec, że to co mówią ludzie to nieprawda.

Maria płaczliwym głosem mówi, że będzie mu bez niej lepiej , że i tak jej nie
kocha. Doktor wściekły krzyczy, że nigdy jej nie pozwoli odejść i wyjmuje z
biurka rewolwer. Dziewczyna błaga go , aby odłożył broń. Lolek podchodzi

do niej i całuje ją namiętnie w oczy, usta oraz szyje i każe jej przyrzec, że to,
co ludzie mówią to kłamstwa, a ona należy tylko do niego. Maria prosi go ,

aby ją puścił, lecz ten ciągle powtarza, że nie wierzy, iż mogła go oszukać.
Doktorowa płaczliwym głosem wyznaje, że nikt jej nie lubi, lecz doktor
mówi, że ją kocha, lecz ona temu zaprzecza. Mówi mężowi, że kocha

Jurkiewicza, lecz ten obłąkany złością krzyczy, iż ona należy tylko do niego i
że nie może uwierzyć, iż zdradziła go z pierwszym lepszym, po tym jak on
poświęcił dla niej całe swoje życie. Nagle doktor podnosi rewolwer i zabija

Marysię, a w tym samym momencie słychać świst pociągu, którym
dziewczyna chciała pojechać w daleką podróż.


AKT TRZECI
SCENA PIERWSZA

Akcja tej sceny rozgrywa się w tym samym pokoju. Za oknem jest wczesna
wiosna. Pomieszczenie jest tak samo urządzone, ale pokój wydaje się

bardziej pusty, niezamieszkany. Wszędzie panuje chłodny porządek. Do
domu doktora przychodzi sędzina i pyta Kasię, kiedy w końcu zastanie
Marię i czy są jakieś wiadomości od Lolka. Dziwi się, że w domu panuje taki

chłód. Kasia odpowiada, że nie dostała żadnych wieści, co dzieje się z
doktorem.

SCENA DRUGA
Sędzina ogląda się naokoło i chce już wychodzić, gdy nagle wchodzi Sielski,

prowadząc za rękę Antosia. Kobieta wita się z nauczycielem. Żali się, że nie
mogła być na procesie, ale zle się czuła, a teraz zależy jej na spotkaniu z
Wandą, lecz nie wie gdzie ją może zastać. Informuje Sielskiego, że

sędziowie wydali w sprawie doktora wyrok uniewinniający. Cieszy się
bardzo z takiego przebiegu sprawy i uważa, iż to Maria jest wszystkiemu
winna, ponieważ była niegodna takiego człowieka jak on. Sielski jest

oburzony słowami kobiety i broni doktorowej. Uważa, że jest to okrutne i
niesprawiedliwe. Sędzina dopytuje się mężczyzny, czy nie wie może, kiedy

wraca doktor, lecz ten nic jej nie odpowiada. Kobieta jest pewna, że Lolek
wróci lada dzień, tylko dziwi się, dlaczego postanowił znów tu zamieszkać,

background image

9

skoro Marii już nie ma. Jej zdaniem doktorowa była dla niego jedynie kulą u
nogi. Sielski jest oburzony jej słowami i zaprzecza wszystkiemu. Sędzina

jednak złośliwie stwierdza, iż Maria poprzez swa zdradę , nie uszanowała
szlachetności męża, który się z nią ożenił. Nauczyciel zarzuca kobiecie, że
doktor bardziej kochał ludzi, niż samego siebie i to właśnie społeczeństwo

miasteczka kazało mu zabić własną żonę. Chora sprawiedliwość ludu
spowodowała, że doktor stoczył się na samo dno moralności. Kobieta jest

oburzona słowami nauczyciela. Przez przypadek Sielski mówi sędzinie, że
doktor jest w swoim pokoju. Zmieszana ucieka.

SCENA TRZECIA
Zjawia się doktor( bardziej blady) i pyta Sielskiego , co się dzieje.
Mężczyzna informuje go , że była tu przed chwilą sędzina i powiedział jej

przez przypadek ,iż ten wrócił z podróży. Doktor udaje złość, lecz trudno
mu ukryć rosnące podniecenie i radość, że niedługo do jego domu przybędą

tłumy, aby go powitać. Mówi, że nie może siedzieć bezczynnie w domu, że
chciałby pacjentów, ponieważ praca pozwala mu żyć. Nagle przez okno
widzi Szymona i jest przekonany, iż mężczyzna idzie do niego. Woła go ,

lecz ten nie reaguje. Doktor wybiega za nim z domu.

SCENA CZWARTA
Sielski i Wanda jednogłośnie uważają, że doktor nie potrafi żyć bez ludzi.
Kobieta wyznaje nauczycielowi, że Lolek panicznie boi się upiora, który

nosi imię samotność. Zauważa również, iż ten dom już nigdy nie będzie taki
sam bez Marysi. Wierzy także, że w końcu ktoś zjawi się u doktora, że
ponownie zdobędzie serca ludzi. Z kolei Sielski odbiegając od tematu smuci

się, że Wanda nic do niego nie czuje. Kobieta prosi go jednak, aby nie
rozmawiali na ten temat. Ten jednak nalega mówiąc, iż o niczym innym nie

myśli. Czeka każdego dnia na nią, aż zgodzi się z nim być. W trakcie
rozmowy przychodzi sędzia.
SCENA PIĄTA

Doktor dopytuje się sędziego, czy zaszły jakieś większe zmiany z szpitalu,
lecz ten uspokaja lekarza, iż nic takiego nie miało miejsca. Doktor informuje
sędziego, że wrócił już na stałe i może podjąć dalszą pracę. Mężczyzna jest

zmieszany i pyta, czy ten nie zastanawiał się nad wyjazdem do Lwowa.
Doktor odbiera to jako niechęć i próbę pozbycia się go. Informuje go

jednak, że jest gotowy podjąć pracę w szpitalu, lecz sędzia z przykrością
stwierdza, że posada lekarza jest już chwilowo zajęta. Po chwili doktor

wyznaje, że po namyśle nie ma zamiaru zacząć pracy. Żali się , że dręczy go
to, iż zabił własną żonę i nie spotkała go za to żadna kara. Nie może już

normalnie żyć i domaga się sprawiedliwości. Gryzie go sumienie. Sędzia
mówi jednak, że wyrok został wydany i nic nie można już zrobić, lecz tak
naprawdę każdy człowiek jest sędzią własnego losu i sumienia. Nagle

sędzia wychodzi, a doktor sięga po ten sam rewolwer, którym zabił swoją
żonę i popełnia samobójstwo.


SCENA SZÓSTA
Sielski i Wanda wyznają sobie miłość.



PLAN WYDARZEŃ

1. Rozmowa Marii z Kasią.

2. Przybycie Jurkiewicza do domu doktora.
3. Rozmowa Jurkiewicza i Kosickiego o Marii.

4. Powrót doktora z podróży.
5. Rozmowa Sielskiego z doktorem o stowarzyszeniu Agathon.
6.
Sielski wyznaje miłość Wandzie.

7. Doktor zostaje burmistrzem.
8.
Jurkiewicz wyznaje miłość Marii.
9.
Potajemne spotkanie kochanków.

10. Kolacja w domu doktora.
11.
Wyjazd Jurkiewicza z miasteczka.

12. Zabójstwo Marii.
13.
Powrót doktora do miasteczka ( po procesie sądowym).
14.
Niechęć społeczna w stosunku do doktora.

15. Samobójstwo doktora
16.
Sielski i Wanda wyznają sobie miłość.




Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Rittner Tadeusz W malym domku opracowanie i streszczenie
Rittner Tadeusz W małym domku
notatek pl rittner tadeusz w malym domku
Rittner Tadeusz W małym domku(1)
45 Tadeusz Rittner W małym domku 2
Tadeusz Rittner, W malym domku
TADEUSZ RITTNER W MAŁYM DOMKU
45 Tadeusz Rittner W małym domku(1)
TADUSZ RITTNER-W MAŁYM DOMKU, Pozytywizm i Młoda Polska
Analiza i interpretacja dramatu W malym domku Rittnere, pomoce szkolne, analizy i interpretacje
W MALYM DOMKU rittner
TADUSZ RITTNER-W MAŁYM DOMKU, Pozytywizm i Młoda Polska
W malym domku Rittner
Rittner Tadeusz Głupi Jakub
Tadeusz Miciński Wybór poezji wstęp BN

więcej podobnych podstron