am1 0708 cz 08 rozniczk

background image

Funkcje r´

o˙zniczkowalne

Definicja 8.1 (pochodnej)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f jest okre´slona w dziedzinie zawieraja

,

cej przedzia l otwarty o

´srodku p oraz ˙ze istnieje granica lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

. Granice

,

te

,

nazywamy pochodna

,

funkcji f w punkcie p i oznaczamy symbolem f

0

(p) lub

df

dx

(p) . Je´sli pochodna jest

sko´

nczona, to m´owimy, ˙ze funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p . Funkcje

,

liniowa

,

przypisuja

,

ca

,

liczbie h liczbe

,

f

0

(p)h nazywamy r´o˙zniczka

,

funkcji f w punkcie p i

oznaczamy symbolem df (p) , a warto´s´c tej funkcji liniowej w punkcie h oznaczamy

przez df (p)(h) lub df (p)h .

Definicja 8.2 (prostej stycznej do wykresu funkcji)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f ma pochodna

,

w punkcie p oraz ˙ze jest cia

,

g la w punkcie p .*

Je´sli pochodna f

0

(p) jest sko´

nczona, to m´owimy, ˙ze prosta

,

styczna

,

do wykresu funkcji

f w punkcie (p, f (p)) jest prosta, kt´orej wsp´o lczynnik kierunkowy jest r´owny f

0

(p)

przechodza

,

ca przez punkt (p, f (p)) . Je´sli f

0

(p) = ±∞ , to m´owimy, ˙ze styczna

,

do

wykresu w punkcie (p, f (p)) jest prosta pionowa przechodza

,

ca przez ten punkt, czyli

prosta o r´ownaniu x = p .

Jest jasne, ˙ze je´sli funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p , to prosta styczna

do wykresu tej funkcji w punkcie (p, f (p)) ma r´ownanie y = f

0

(p)(x − p) + f (p) .

P´o´zniej przekonamy sie

,

, ˙ze pr´oby przenoszenia definicji stycznej do okre

,

gu na przypa-

dek stycznej do wykresu funkcji nie maja

,

wie

,

kszego sensu, bo prowadza

,

do wynik´ow

niezgodnych z intuicja

,

. Motywy wprowadzenia podanej przez nas definicji sa

,

na-

ste

,

puja

,

ce. Je´sli |h| 6= 0 jest niedu˙za

,

liczba

,

, to wsp´o lczynnik kierunkowy prostej

przechodza

,

cej przez punkty (p, f (p)) oraz (p + h, f (p + h)) jest r´owny ilorazowi

r´o˙znicowemu

f (p+h)−f (p)

h

, kt´ory jest w przybli˙zeniu r´owny f

0

(p) . Prosta styczna jest

wie

,

c „granica

,

prostych” przechodza

,

cych przez punkt (p, f (p)) i jeszcze jeden punkt

wykresu le˙za

,

cy blisko wymienionego. Nie zamierzamy tu precyzowa´c poje

,

cia „granicy

prostych”, bo u˙zywamy go jedynie w tym miejscu i to jedynie w celu wyja´snienia,

ska

,

d sie

,

taka definicja stycznej bierze. M´owia

,

c jeszcze mniej dok ladnie: prosta styczna

ma przylega´c mo˙zliwie ´sci´sle do wykresu w pobli˙zu punktu (p, f (p)) , daleko od tego

punktu wykres i styczna moga

,

sie

,

rozchodzi´c. Podamy teraz kilka przyk lad´ow.

Przyk lad 8.1

Niech f (x) = ax + b . W tym przypadku iloraz r´o˙znicowy funkcji:

*

Wyka˙zemy p´

zniej, ˙ze je´sli pochodna f

0

(p) funkcji f w punkcie p jest sko´

nczona, czyli ˙ze f jest

o˙zniczkowalna w punkcie p , to funkcja f jest cia,g la w punkcie p , wie,c w tym przypadku nie ma

potrzeby dodatkowo zak lada´

c cia,g lo´sci funkcji w punkcie p .

1

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

f (p+h)−f (p)

h

=

a(p+h)−ap

h

= a jest niezale˙zny od h , zreszta

,

r´ownie˙z od p . Wobec tego

pochodna funkcji liniowej ax + b jest r´owna a . Z tego wynika, ˙ze prosta

,

styczna

,

do

prostej y = ax + b jest ona sama, co nie powinno dziwi´c, bo ona sama do siebie przy-

lega najlepiej ze wszystkich prostych. Cze

,

sto stosowany jest zapis (ax + b)

0

= a .

Przyk lad 8.2

Niech f (x) = x

2

i niech p ∈ R . Bez trudu stwierdzamy, ˙ze

f (p+h)−f (p)

h

= 2p + h −−−→

h→0

2p , co oznacza, ˙ze pochodna

,

funkcji f w punkcie p

jest 2p . Zwykle piszemy (x

2

)

0

= 2x . Poniewa˙z f

0

(0) = 0 , wie

,

c styczna do wykresu

tej funkcji w punkcie (0, 0) jest pozioma. Je´sli natomiast p = 10 , to wsp´o lczynnik

kierunkowy stycznej do wykresu jest r´owny 20 , wie

,

c styczna w punkcie (10, 100) jest

prawie pionowa.

Przyk lad 8.3

Niech f (x) = x

3

. Mamy

f (p+h)−f (p)

h

= 3p

2

+ 3ph + h

2

−−−→

h→0

3p

2

,

co oznacza, ˙ze pochodna

,

funkcji f w punkcie p jest 3p

2

, tzn. (p

3

)

0

= 3p

2

. I tym

razem f

0

(0) = 0 , wie

,

c styczna do wykresu funkcji f w punkcie (0, f (0)) = (0, 0) jest

pozioma. Jednak w tym przypadku wykres nie le˙zy po jednej stronie stycznej, lecz

przechodzi z jednej strony tej prostej na druga

,

. Pochodna jest dodatnia z jednym

wyja

,

tkiem: f

0

(0) = 0 . Bez trudu mo˙zna stwierdzi´c, ˙ze styczna do wykresu tej funkcji

w ka˙zdym punkcie, z wyja

,

tkiem punktu (0, 0) , przecina wykres w jeszcze jednym

punkcie*, wie

,

c r´ownie˙z w tym przypadku nie jest prawda

,

, ˙ze styczna ma z wykresem

funkcji dok ladnie jeden punkt wsp´olny.

Przyk lad 8.4

Teraz zajmiemy sie

,

funkcja

,

f (x) = |x| . Je´sli p > 0 i |h| < p , to

f (p+h)−f (p)

h

=

p+h−p

h

= 1 −−−→

h→0

1 , co oznacza, ˙ze pochodna

,

funkcji f w punkcie p

jest 1 . W taki sam spos´ob pokaza´c mo˙zna, ˙ze f

0

(p) = 1 dla ka˙zdej liczby p < 0 .

Pozosta l jeszcze jeden przypadek do rozwa˙zenia, mianowicie p = 0 . Je´sli h > 0 , to

f (0+h)−f (0)

h

= 1 i wobec tego lim

x→0

+

f (0+h)−f (0)

h

= 1 . Analogicznie stwierdzamy, ˙ze

lim

x→0

f (0+h)−f (0)

h

= 1 . Z tych dwu r´owno´sci wynika od razu, ˙ze nie istnieje granica

lim

x→0

f (0+h)−f (0)

h

, czyli ˙ze funkcja |x| pochodnej w punkcie 0 nie ma, chocia˙z jest

cia

,

g la — ma ona w tym punkcie pochodne jednostronne, ale sa

,

one r´o˙zne. Na wykresie

funkcji jest to widoczne, w punkcie (0, 0) wykres sie

,

za lamuje, mo˙zna powiedzie´c, ˙ze

wykres ma w tym punkcie „ostrze”. Zauwa˙zmy, ˙ze rezultaty tych rozwa˙za´

n mo˙zna

opisa´c wzorem (|x|)

0

=

|x|

x

.

Przyk lad 8.5

Podamy teraz przyk lad ´swiadcza

,

cy o tym, ˙ze istnieja

,

funkcje cia

,

g le,

*

Czytelnik zechce sprawdzi´

c w jakim, to pomaga w zrozumieniu tekstu!

2

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

kt´ore przynajmniej w niekt´orych punktach nie maja

,

pochodnych jednostronnych.

Tym studentom, kt´orych te przyk lady me

,

cza

,

, zalecamy pominie

,

cie tego punktu w

pierwszym czytaniu i powr´ot do niego p´o´zniej. Warto te˙z spr´obowa´c sporza

,

dzi´c szkic

wykresu funkcji, co mo˙ze u latwi´c zrozumienie sytuacji. Przechodzimy do szczeg´o l´ow.

Niech f (x) = x sin

1

x

dla x 6= 0 oraz f (0) = 0 . Z oczywistej nier´owno´sci |f (x)| ≤ |x|

wynika, ˙ze lim

x→0

f (x) = 0 = f (0) , a to znaczy, ˙ze funkcja f jest cia

,

g la w punkcie 0 .

Cia

,

g lo´s´c w innych punktach jest oczywistym wnioskiem z twierdzenia o operacjach na

funkcjach cia

,

g lych i twierdzenia o cia

,

g lo´sci z lo˙zenia dwu funkcji. Z twierdze´

n, kt´ore

udowodnimy nied lugo wyniknie, ˙ze funkcja ta ma pochodna

,

sko´

nczona

,

w ka˙zdym

punkcie z wyja

,

tkiem punktu 0 . Wyka˙zemy teraz, ˙ze funkcja ta nie ma pochodnej

w punkcie 0 , dok ladniej, ˙ze w tym punkcie funkcja nie ma pochodnej prawostron-

nej. Je´sli h > 0 , to

f (x+h)−f (x)

h

= sin

1

h

. Wykazali´smy wcze´sniej, ˙ze funkcja ta nie

ma granicy prawostronnej: f

1

2

= 0 oraz f

1

2+π/2

= 1 . Widzimy, wie

,

c ˙ze

dla ka˙zdej liczby naturalnej n punkt

1

2

, 0

le˙zy na wykresie funkcji, co ozna-

cza, ˙ze styczna

,

do wykresu funkcji w punkcie (0, 0) powinna by´c pozioma o´s uk ladu

wsp´o lrze

,

dnych. Jednak˙ze dla ka˙zdej liczby naturalnej n punkt

1

2+π/2

,

1

2+π/2

le˙zy na wykresie funkcji, wie

,

c styczna

,

powinna by´c prosta, na kt´orej te punkty le˙za

,

,

czyli prosta o r´ownaniu y = x — styczna

,

ma by´c prosta najdok ladniej „przyle-

gaja

,

ca” do wykresu. Podobnie mo˙zna uzasadnia´c, ˙ze styczna

,

do wykresu tej funkcji

w punkcie (0, 0) powinna by´c prosta o r´ownaniu y = kx , gdzie k jest dowolna

,

liczba

,

z przedzia lu [1, 1] — na ka˙zdej takiej prostej znajduja

,

sie

,

punkty le˙za

,

ce na wykresie

funkcji f , tworza

,

ce cia

,

g zbie˙zny do 0 . Mo˙zna powiedzie´c, ˙ze wykres funkcji x sin

1

x

oscyluje mie

,

dzy prostymi y = x oraz y = −x i do ˙zadnej z nich, ani do ˙zadnej

le˙za

,

cej w ka

,

cie przez nie wyznaczonym, nie „przylega”, wie

,

c nie istnieje styczna do

wykresu w punkcie (0, 0) .

Przyk lad 8.6

Obliczymy teraz pochodna

,

funkcji wyk ladniczej. Niech f (x) = e

x

.

Przypomnie´c wypada, ˙ze lim

h→0

e

x+h

−e

x

h

= e

x

lim

h→0

e

h

1

h

= e

x

. Wobec tego pochodna

,

w punkcie x , funkcji wyk ladniczej o podstawie e , jest liczba e

x

, czyli (e

x

)

0

= e

x

.

Przyk lad 8.7

Naste

,

pna

,

bardzo wa˙zna

,

funkcja

,

jest logarytm naturalny. Znaj-

dziemy jej pochodna

,

. Niech f (x) = ln x dla ka˙zdej liczby dodatniej x . Przypo-

mnijmy, ˙ze lim

x→0

ln(1+x)

x

= 1 — wz´or ten wykazali´smy poprzednio. Mamy wie

,

c dla

x > 0 naste

,

puja

,

ca

,

r´owno´s´c*:

*

Przypomnijmy, ˙ze ln(x+h)ln x=ln

x+h

x

=ln

(

1+

h

x

)

3

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

lim

h→0

ln(x+h)ln x

h

= lim

h→0

ln(1+x/h)

x/h

·

1

x

= 1 ·

1

x

=

1

x

. Znaczy to, ˙ze pochodna

,

logarytmu

naturalnego w punkcie x jest liczba

1

x

, czyli (ln x)

0

=

1

x

.

Przyk lad 8.8

Ostatnia

,

z kr´otkiego cyklu „najwa˙zniejszych” funkcji elementar-

nych jest sinus. Przypomnijmy, ˙ze lim

x→0

sin x

x

= 1 – ta r´owno´s´c zosta la wykazana

poprzednio. Z niej wynika, ˙ze

lim

h→0

sin(x+h)sin x

h

= lim

h→0

2 sin

h

2

cos(x+

h

2

)

h

= lim

h→0

sin(h/2)

h/2

· cos(x +

h

2

) = cos x .

Uda lo sie

,

wie

,

c nam wykaza´c, ˙ze pochodna

,

funkcji sinus w punkcie x jest liczba cos x ,

czyli ˙ze zachodzi wz´or (sin x)

0

= cos x .

Naste

,

pne wzory wyprowadzimy po podaniu regu l, wed lug kt´orych obliczane sa

,

pochodne. Nie be

,

dziemy w tym przypadku zajmowa´c sie

,

pochodnymi niesko´

nczonymi,

bowiem w zastosowaniach be

,

da

,

nam potrzebne na og´o l pochodne sko´

nczone, ale za-

che

,

camy student´ow do samodzielnego sformu lowania za lo˙ze´

n odpowiednich twierdze´

n

w przypadku funkcji, kt´orych pochodne nie sa

,

sko´

nczone.

Twierdzenie 8.3 (o cia

,

g lo´sci funkcji r´

o˙zniczkowalnej)

Je´sli funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p , to jest w tym punkcie cia

,

g la.

Dow´

od.

lim

x→p

f (x) = f (p) + lim

h→0

f (p + h) − f (p)

= f (p) + lim

h→0

h ·

f (p+h)−f (p)

h

=

= f (p) + 0 · f

0

(p) = f (p) .

Dow´od zosta l zako´

nczony.

Twierdzenie 8.4 (o arytmetycznych w lasno´sciach pochodnej)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcje f i g sa

,

r´o˙zniczkowalne w punkcie p . Wtedy funkcje f ± g , f · g

i, je´sli g(p) 6= 0 , to r´ownie˙z

f

g

sa

,

r´o˙zniczkowalne w punkcie p i zachodza

,

wzory:

(f + g)

0

(x) = f

0

(x) + g

0

(x) ,

(f − g)

0

(x) = f

0

(x) − g

0

(x) ,

(f · g)

0

= f

0

(x)g(x) + f (x)g

0

(x) ,

f

g

0

(x) =

f

0

(x)g(x)−f (x)g

0

(x)

g(x)

2

.

Dow´

od. Mamy f

0

(p) = lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

oraz g

0

(p) = lim

h→0

g(p+h)−g(p)

h

i

wiemy, ˙ze te pochodne sa

,

sko´

nczone. Sta

,

d i z twierdzenia o arytmetycznych w las-

no´sciach granicy funkcji wynika, ˙ze

lim

h→0

f (p+h)+g(p+h)−f (p)−g(p)

h

= lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

+ lim

h→0

g(p+h)−g(p)

h

= f

0

(p) + g

0

(p) .

Udowodnili´smy wie

,

c twierdzenie o pochodnej sumy dwu funkcji r´o˙zniczkowalnych.

Identycznie dowodzimy twierdzenie pochodnej r´o˙znicy funkcji r´o˙zniczkowalnych. Zaj-

miemy sie

,

teraz iloczynem funkcji r´o˙zniczkowalnych. Tym razem skorzystamy z udo-

wodnionego wcze´sniej twierdzenia o cia

,

g lo´sci funkcji r´o˙zniczkowalnej. Mamy

lim

h→0

f (p+h)g(p+h)−f (p)g(p)

h

= lim

h→0

(f (p+h)−f (p))·g(p+h)+f (p)(g(p+h)−g(p))

h

=

4

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

= lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

· lim

h→0

g(p + h) + f (p) · lim

h→0

g(p+h)−g(p)

h

= f

0

(p)g(p) + f (p)g

0

(p) .

Teraz kolej na iloraz. Mamy teraz dodatkowe za lo˙zenie: g(p) 6= 0 . Wynika sta

,

d,

˙ze istnieje liczba δ > 0 , taka ˙ze je´sli |h| < δ , to |g(p+h)−g(p)| < |g(p)| = |0−g(p)| .

Wnioskujemy sta

,

d, ˙ze liczby g(p) i g(p + h) le˙za

,

po tej samej stronie zera, w

szczeg´olno´sci g(p + h) 6= 0 . Mamy zatem

lim

h→0

f (p+h)
g(p+h)

f (p)
g(p)

h

= lim

h→0

f (p+h)g(p)−f (p)g(p+h)

hg(p+h)g(p)

=

= lim

h→0

f (p+h)g(p)−f (p)g(p)− f (p)g(p+h)−f (p)g(p)

hg(p+h)g(p)

=

= lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

g(p)−f (p)

g(p+h)−g(p)

h

g(p+h)g(p)

=

f

0

(p)g(p)−f (p)g

0

(p)

g(p)

2

.

Dow´od zosta l zako´

nczony.

Twierdzenie 8.5 (o pochodnej z lo˙zenia)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja g jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p , za´s funkcja f , okre´slona na

zbiorze zawieraja

,

cym wszystkie warto´sci funkcji g , jest r´o˙zniczkowalna w punkcie

g(p) . Wtedy z lo˙zenie tych funkcji f ◦ g jest r´o˙zniczkowalne w punkcie p i zachodzi

wz´or:

(f ◦ g)

0

(x) = f

0

(g(x))g

0

(x) .

Wprowadzamy oznaczenie y = g(x) . Mo˙zemy napisa´c (f ◦ g)

0

(x) = f

0

(y)g(x) lub

d(f ◦g)

dx

(x) =

df

dy

(g(x)) ·

dg
dx

(x) =

df

dy

(y) ·

dg
dx

(x) lub kr´ocej

d(f ◦g)

dx

=

df

dy

·

dg
dx

. Cze

,

sto

wz´or ten zapisywany jest w postaci

d(f ◦g)

dx

=

df

dg

·

dg
dx

lub, po oznaczeniu z = f (y) ,

jako

dz
dx

=

dz
dy

·

dy
dx

. W literaturze angloje

,

zycznej nosi nazwe

,

„the Chain Rule”, czego

oczywistym motywem jest jego ostatnia posta´c, zw laszcza je´sli zastosujemy go nie

w przypadku z lo˙zenia dwu funkcji, lecz wie

,

kszej ich liczby – wtedy la´

ncuch staje sie

,

bardziej widoczny.

Dow´

od. Zn´ow mamy do czynienia z dwiema funkcjami r´o˙zniczkowalnymi: f w

punkcie q = g(p) oraz g w punkcie p . Niech r

g

(h) =

g(p+h)−g(p)−g

0

(p)h

h

i niech

r

g

(0) = 0 . R´o˙zniczkowalno´s´c funkcji g w punkcie p r´ownowa˙zna jest cia

,

g lo´sci funk-

cji r

g

w punkcie 0. Prawdziwa jest r´owno´s´c: g(p + h) = g(p) + g

0

(p)h + r

g

(h)h .

Przyjmijmy teraz, ˙ze r

f

(H) =

f (g(p)+H)−f (g(p))−f

0

(g(p))H

H

oraz r

f

(0) = 0 . Tak

jak w przypadku funkcji g funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie g(p) wtedy

i tylko wtedy, gdy funkcja r

f

jest cia

,

g la w punkcie 0. Zachodzi wz´or: f (g(p) + H) =

f (g(p)) + f

0

(g(p))H + r

f

(H)H . Mo˙zemy wydzieli´c cze

,

´s´c liniowa

,

” z lo˙zenia f ◦ g w

otoczeniu punktu p :

f g(p + h)

= f g(p) + g

0

(p)h + r

g

(h)h

=

= f g(p)

+ f

0

g(p)

g

0

(p)h + r

g

(h)h

+ r

f

g

0

(p)h + r

g

(h)h

g

0

(p)h + r

g

(h)h

=

= f g(p)

+ f

0

g(p)

g

0

(p)h + h ·

r

g

(h) + r

f

g

0

(p)h + r

g

(h)h

g

0

(p) + r

g

(h)

.

5

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Jasne jest, ˙ze granica

,

wyra˙zenia znajduja

,

cego sie

,

w nawiasie kwadratowym przy

h → 0 jest liczba 0. Sta

,

d wynika, ˙ze

lim

h→0

f (g(p+h))−f (g(p))

h

=

= f

0

g(p)

g

0

(p) + lim

h→0

r

g

(h) + r

f

g

0

(p)h + r

g

(h)h

g

0

(p) + r

g

(h)

= f

0

g(p)

g

0

(p) .

Wobec tego pochodna

,

funkcji f ◦ g w punkcie p jest liczba f

0

g(p)

g

0

(p) . Dow´od

zosta l zako´

nczony.

Twierdzenie 8.6 (o pochodnej funkcji odwrotnej)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p , ˙ze f

0

(p) 6= 0 , ˙ze funkcja

f ma funkcje

,

odwrotna

,

oraz ˙ze funkcja f

1

, odwrotna do f , jest cia

,

g la w punkcie

q = f (p) . Wtedy funkcja f

1

jest r´o˙zniczkowalna w punkcie q i zachodzi wz´or

f

1

0

(q) =

1

f

0

(p)

.

Wz´or na pochodna

,

funkcji odwrotnej mo˙zna zapisa´c w postaci f

1

0

(f (p)) =

1

f

0

(p)

lub w postaci f

1

0

(q) =

1

f

0

(f

1

(q))

. Piszemy te˙z

dy
dx

= 1

dx
dy

, oznaczywszy uprzed-

nio y = f (x) . Ten ostatni zapis, zw laszcza w po la

,

czeniu z wzorem

dz
dx

=

dz
dy

·

dy
dx

sugeruje, ˙ze symbol

dy
dx

mo˙zna traktowa´c jak u lamek. Trzeba jednak uwa˙za´c, bo nie

oznacza on u lamka, lecz pochodna

,

i pos lugiwa´c sie

,

analogiami z ilorazem jedynie w

zakresie dopuszczonym podawanymi twierdzeniami. Mo˙zna np napisa´c wz´or

dg
dx

+

dh
dx

=

d(g+h)

dx

– oznacza on, ˙ze pochodna sumy dwu funkcji wzgle

,

dem zmiennej x jest r´owna sumie

ich pochodnych wzgle

,

dem tej samej zmiennej x . Natomiast nie mo˙zna napisa´c wzoru

df

dy

+

dg
dx

=

df ·dx+dg·dy

dy·dx

np. dlatego, ˙ze jego prawa strona nie ma sensu, bo nie jest

zdefiniowana. P´o´zniej rozwa˙za´c be

,

dziemy pochodne wy˙zszych rze

,

d´ow i tam sytuacja

be

,

dzie jeszcze bardziej skomplikowana.

Dow´

od. Wiemy, ˙ze funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p , ˙ze f

0

(p) 6= 0 oraz

˙ze funkcja f

1

odwrotna do funkcji f jest cia

,

g la w punkcie q = f (p) . Wyka˙zemy,

˙ze

lim

h→0

f

1

(q + h) − f

1

(q)

h

=

1

f

0

(p)

.

Oznaczmy H = f

1

(q + h) − f

1

(q) . Oczywi´scie H zale˙zy od h . Z cia

,

g lo´sci funkcji

f

1

w punkcie q wynika od razu, ˙ze lim

h→0

H = 0 . Zachodzi te˙z r´owno´s´c

h = q + h − q = f f

1

(q + h)

− f f

1

(q)

= f f

1

(q) + H

− f f

1

(q)

=

= f (p + H) − f (p) .

Z tej i z poprzednich r´owno´sci wynika, ˙ze

lim

h→0

f

1

(q+h)−f

1

(q)

h

= lim

H→0

H

f (p+H)−f (p)

=

1

f

0

(p)

.

Dow´od zosta l zako´

nczony.

6

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Ostatnim z tego cyklu twierdze´

n s lu˙za

,

cych do obliczania pochodnych jest

Twierdzenie 8.7 (o pochodnej szeregu pote

,

gowego)

Je´sli szereg pote

,

gowy

X

n=0

a

n

(x − x

0

)

n

ma dodatni promie´

n zbie˙zno´sci, to wewna

,

trz

przedzia lu zbie˙zno´sci suma tego szeregu jest funkcja

,

r´o˙zniczkowalna

,

i zachodzi wz´or:

X

n=0

a

n

(x − x

0

)

n

!

0

=

X

n=1

na

n

(x − x

0

)

n−1

.

Wypada przestrzec, ˙ze szereg´ow na og´o l nie wolno r´o˙zniczkowa´c w taki spos´ob, jak

sie

,

r´o˙zniczkuje sumy sko´

nczone. K.Weierstrass wykaza l, ˙ze np. funkcja zdefiniowana

jako suma szeregu

X

n=1

1

2

n

cos(7

n

πx) jest cia

,

g la na ca lej prostej i nie ma sko´

nczonej

pochodnej w ˙zadnym punkcie, chocia˙z ka˙zdy wyraz tego szeregu ma pochodna

,

.

Dow´

od. Bez straty og´olno´sci rozwa˙za´

n mo˙zemy przyja

,

´c, ˙ze x

0

= 0 . Wykazali´smy

wcze´sniej, ˙ze dla ka˙zdego cia

,

gu liczb rzeczywistych (a

n

) istnieje r ≥ 0 , takie ˙ze je´sli

|x| < r , to szereg pote

,

gowy

X

n=0

n

k

a

n

x

n

jest zbie˙zny bezwzgle

,

dnie dla ka˙zdej liczby

k = 0, 1, 2, 3, . . . za´s w przypadku |x| > r szereg

X

n=0

a

n

x

n

jest rozbie˙zny. Teraz

wyka˙zemy, ˙ze funkcja s przypisuja

,

ca liczbie x sume

,

szeregu s(x) =

X

n=0

a

n

x

n

jest

r´o˙zniczkowalna w ka˙zdym punkcie x ∈ (−r, r) oraz ˙ze zachodzi r´owno´s´c

s

0

(x) =

X

n=0

a

n

x

n

!

0

=

X

n=1

na

n

x

n−1

.

Zak ladamy dalej, ˙ze |x| < r , ˙ze d > 0 jest liczba

,

mniejsza

,

ni˙z r − |x| oraz ˙ze

0 < |h| < d . Sta

,

d wynika, ˙ze |x + h| ≤ |x| + |h| < r , wie

,

c szeregi

X

n=0

na

n

x

n−1

,

X

n=0

a

n

x

n

i

X

n=0

a

n

(x + h)

n

sa

,

zbie˙zne i to bezwzgle

,

dnie. Mamy wie

,

c

s(x+h)−s(x)

h

X

n=0

na

n

x

n−1

=

X

n=0

a

n

(x+h)

n

−x

n

h

− nx

n−1

=

=

X

n=2

a

n

P

n
k
=2

n

k

x

n−k

h

k−1

≤ |h| ·

X

n=2

|a

n

|

n

X

k=2

n

k

|x|

n−k

|h|

k−2

≤ |h| ·

X

n=2

|a

n

|n

2

P

n
k
=2

n−2

k−2

|x|

(n−2)(k−2)

|h|

k−2

=

7

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

= |h| ·

X

n=2

n

2

|a

n

| (|x| + |h|)

n−2

≤ |h| ·

X

n=2

n

2

|a

n

| (|x| + d)

n−2

.

Przedostatnia nier´owno´s´c wynika z tego, ˙ze je´sli n ≥ k ≥ 2 , to

n

k

=

(n−1)

(k−1)·k

·

n−2

k−2

≤ n

2 n−2

k−2

.

Oczywi´scie lim

h→0

|h| ·

X

n=2

n

2

|a

n

| (|x| + d)

n−2

= 0 , zatem

s

0

(x) = lim

h→0

s(x+h)−s(x)

h

=

X

n=1

na

n

x

n−1

.

Dow´od zosta l zako´

nczony.

Poka˙zemy teraz, jak podane przed chwila

,

twierdzenia mo˙zna stosowa´c.

Przyk lad 8.9

Znajdziemy pochodna

,

funkcji kosinus. Mamy cos x = sin

π

2

− x

.

Skorzystamy z wzoru wynikaja

,

cego z wzoru wykazanego w przyk ladzie pierwszym:

π

2

− x

0

=

(1)x +

π

2

0

= 1 . Teraz skorzystamy z twierdzenia o pochodnej

z lo˙zenia:

(cos x)

0

=

sin

π

2

− x

0

= cos

π

2

− x

· (1) = sin x

– tutaj role

,

funkcji f z wzoru na pochodna

,

z lo˙zenia pe lni sinus, kt´orego pochodna

,

jest kosinus, za´s role

,

funkcji g odgrywa funkcja

π

2

− x , kt´orej pochodna

,

jest 1 .

Przyk lad 8.10

Zastosujemy wz´or na pochodna

,

ilorazu dla uzyskania wzoru na

pochodna

,

funkcji tangens. Mamy

(tg x)

0

=

sin x

cos x

0

=

(sin x)

0

cos x−(cos x)

0

sin x

(cos x)

2

=

cos cos x−(sin x) sin x

cos

2

x

=

1

cos

2

x

=

= 1 + tg

2

x .

Przyk lad 8.11

Teraz kolej na kotangens. Wz´or ten mo˙zna uzyska´c na r´o˙zne spo-

soby, np. modyfikuja

,

c nieznacznie wyprowadzenie wzoru na pochodna

,

funkcji tan-

gens. Mo˙zna te˙z zastosowa´c metode

,

znana

,

ju˙z z wyprowadzenia wzoru na pochodna

,

funkcji kosinus i w la´snie tak posta

,

pimy:

(ctg x)

0

= tg

π

2

− x

0

=

1

cos

2

(

π

2

−x

)

· (1) =

1

sin

2

x

= 1 ctg

2

x .

Przyk lad 8.12

Przypomnijmy, ˙ze funkcja

,

odwrotna

,

do funkcji tangens ograni-

czonej do przedzia lu

π

2

,

π

2

jest funkcja arctg , kt´ora przekszta lca zbi´or wszystkich

liczb rzeczywistych IR na przedzia l

π

2

,

π

2

. Zachodzi zatem wz´or: tg (arctg x) = x .

Funkcja arctg jest cia

,

g la. Pochodna funkcji tangens nie jest w ˙zadnym punkcie mniej-

sza od 1, wie

,

c jest r´o˙zna od 0 . Wobec tego z twierdzenia o pochodnej funkcji od-

wrotnej wynika, ˙ze funkcja arctg ma pochodna

,

w ka˙zdym punkcie. Z twierdzenia o

pochodnej z lo˙zenia wynika, ˙ze musi zachodzi´c wz´or:

8

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

1 = (x)

0

= (tg (arctg x))

0

= 1 + tg

2

(arctg x)

· (arctg x)

0

= 1 + x

2

· (arctg x)

0

.

Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze (arctg x)

0

=

1

1+x

2

.

Przyk lad 8.13

Wyprowadzimy wz´or na pochodna

,

funkcji arcsin, czyli funkcji

odwrotnej do funkcji sinus ograniczonej do przedzia lu [

π

2

,

π

2

] . Funkcja arcsinus

jest cia

,

g la i przekszta lca przedzia l [1, 1] na przedzia l [

π

2

,

π

2

] . Na tym ostat-

nim przedziale funkcja kosinus przyjmuje nieujemne warto´sci. Sta

,

d wynika, ˙ze je´sli

π

2

≤ y ≤

π

2

, to cos y =

p

1 sin

2

y . Poniewa˙z pochodna funkcji sinus jest r´o˙zna od

0 w punktach przedzia lu otwartego (

π

2

,

π

2

) , wie

,

c funkcja arcsin jest r´o˙zniczkowalna

w punktach odpowiadaja

,

cych punktom przedzia lu (

π

2

,

π

2

) , czyli w punktach prze-

dzia lu otwartego (1, 1) . Mamy wie

,

c

1 = (x)

0

= (sin (arcsin(x)))

0

= cos (arcsin(x)) · (arcsin(x))

0

=

=

q

1 sin

2

(arcsin(x)) · (arcsin(x))

0

=

1 − x

2

· (arcsin(x))

0

.

Sta

,

d ju˙z latwo wynika, ˙ze zachodzi wz´or: (arcsin(x))

0

=

1

1−x

2

. Wyprowadzili´smy

wie

,

c wz´or na pochodna

,

funkcji arcsin w punktach wewne

,

trznych jej dziedziny. W

punktach le˙za

,

cych na jej brzegu, czyli w punktach 1 i 1 mo˙zna by m´owi´c jedy-

nie o pochodnych jednostronnych. Pozostawiamy czytelnikom wykazanie tego, ˙ze w

obu ko´

ncach przedzia lu [1, 1] funkcja arcsin ma pochodna

,

jednostronna

,

i ˙ze ta po-

chodna jednostronna r´owna jest +. Warto naszkicowa´c sobie wykres funkcji arcsin

– jest on oczywi´scie symetryczny do wykresu funkcji sinus, ograniczonej do przedzia lu

[

π

2

,

π

2

] , wzgle

,

dem prostej o r´ownaniu y = x .

Przyk lad 8.14

Niech f (x) = x

a

, gdzie a jest dowolna

,

liczba

,

rzeczywista

,

, za´s x

jest liczba

,

dodatnia

,

. Wyka˙zemy, ˙ze (x

a

)

0

= ax

a−1

.*

Z definicji wynika, ˙ze x

a

= e

a ln x

. Korzystaja

,

c z twierdzenia o pochodnej z lo˙zenia

dwu funkcji oraz poprzednio wyprowadzonych wzor´ow na pochodne funkcji wyk lad-

niczej, logarytmu i funkcji liniowej otrzymujemy:

(x

a

)

0

= e

a ln x

0

= e

a ln x

· a ·

1

x

= ax

a−1

.

Doda´c wypada, ˙ze pote

,

ge

,

x

a

mo˙zna zdefiniowa´c r´ownie˙z w przypadku x = 0 i a > 0

oraz w przypadku x < 0 , je´sli a jest u lamkiem nieskracalnym, kt´orego mianownik

jest ca lkowita

,

liczba

,

nieparzysta

,

, a licznik — liczba

,

ca lkowita

,

. Pozostawiamy czy-

telnikom uzasadnienie tego, ˙ze w obu tych przypadkach podany przez nas wz´or na

pochodna

,

funkcji pote

,

gowej pozostaje w mocy, oczywi´scie w przypadku pierwszym

mowa jest jedynie o pochodnej prawostronnej, chyba ˙ze a jest u lamkiem dodatnim o

*

Dla a=

1

2

jest to znany wielu czytelnikom z nauki w szkole wz´

or na pochodna, pierwiastka kwadrato-

wego, dla a=2 oraz a=3 otrzymali´smy wzory wcze´sniej.

9

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

mianowniku nieparzystym (oczywi´scie nieskracalnym).

Przyk lad 8.15

Zajmiemy sie

,

teraz przez chwile

,

funkcja

,

wyk ladnicza

,

o dowolnej

podstawie. Niech a be

,

dzie dowolna

,

liczba

,

dodatnia

,

, x — dowolna

,

liczba

,

rzeczywis-

ta

,

. Poste

,

puja

,

c tak jak w przypadku funkcji pote

,

gowej otrzymujemy wz´or:

(a

x

)

0

= e

x ln a

0

= e

x ln a

· ln a = a

x

ln a .

Na tym zako´

nczymy kr´otki przegla

,

d najbardziej podstawowych wzor´ow na po-

chodne. Pochodne be

,

dziemy oblicza´c wielokrotnie. Przekonamy sie

,

niebawem, ˙ze

mo˙zna ich u˙zywa´c w celu rozwia

,

zywania rozlicznych problem´ow, np. znajdowania

najwie

,

kszych i najmniejszych warto´sci funkcji. Do tego potrzebne be

,

da

,

nam jednak

twierdzenia pozwalaja

,

ce na wia

,

zanie w lasno´sci funkcji z w lasno´sciami jej pochodnej.

Warto nadmieni´c, ˙ze z twierdze´

n, kt´ore ju˙z podali´smy, wynika, ˙ze funkcje zdefinio-

wane za pomoca

,

„ jednego wzoru”, maja

,

pochodna

,

we wszystkich punktach swej

dziedziny z wyja

,

tkiem nielicznych punkt´ow wyja

,

tkowych, np. wz´or

(

3

x)

0

= (x

1/3

)

0

=

1
3

x

2/3

=

1

3

3

x

2

ma miejsce dla wszystkich x 6= 0 . Istnieja

,

, co prawda, funkcje cia

,

g le okre´slone na ca lej

prostej, kt´ore nie maja

,

pochodnej w ˙zadnym punkcie. Przyk lad pojawi sie

,

p´o´zniej **

Naste

,

pne twierdzenie by lo u˙zywane przez Fermata (1601–1665) w odniesieniu

do wielomian´ow jeszcze przed wprowadzeniem przez Newtona i Leibniza rachunku

r´o˙zniczkowego i ca lkowego. Fermat zajmowa l sie

,

znajdowa l mie

,

dzy innymi znajdo-

waniem warto´sci najwie

,

kszych i najmniejszych wielomian´ow na przedzia lach do-

mknie

,

tych. Doprowadzi lo go to w gruncie rzeczy do poje

,

cia pochodnej, cho´c nie

stworzy l on teorii. Tym nie mniej odkry l twierdzenie, kt´orego wage

,

trudno przeceni´c,

cho´c zar´owno twierdzenie jak i jego dow´od sa

,

nies lychanie proste.

Twierdzenie 8.8 (o zerowaniu sie

,

pochodnej w punktach lokalnego

ekstremum)

Je´sli f ma pochodna

,

w punkcie p i przyjmuje w punkcie p warto´s´c najmniejsza

,

lub najwie

,

ksza

,

, to f

0

(p) = 0 , podkre´sli´c wypada, ˙ze zak ladamy tu, ˙ze punkt p jest

´srodkiem pewnego przedzia lu otwartego zawartego w dziedzinie funkcji.

Dow´

od. Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f ma w punkcie p warto´s´c najwie

,

ksza

,

. Znaczy to,

˙ze dla ka˙zdego punktu x z dziedziny funkcji f zachodzi nier´owno´s´c f (x) ≤ f (p) ,

zatem dla h > 0 mamy

f (p+h)−f (p)

h

0 , wobec tego f

0

(p) = lim

h→0

+

f (p+h)−f (p)

h

0 .

Analogicznie f

0

(p) = lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

0 . Obie te nier´owno´sci moga

,

zachodzi´c

**

W fizyce rozpatrywany jest tzw. ruch Browna, w kt´

orego modelu matematycznym tego rodzaju dzi-

wactwa pojawiaja, sie,. Zwia,zany z ruchem Browna proces Wienera znajduje zastosowania r´ownie˙z w

modelach ekonomicznych.

10

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

jednocze´snie jedynie w przypadku f

0

(p) = 0 . Je´sli f przyjmuje w punkcie p warto´s´c

najmniejsza

,

, to funkcja przeciwna −f przyjmuje w tym punkcie warto´s´c najwie

,

ksza

,

,

wie

,

c 0 = (−f )

0

(p) = −f

0

(p) . Dow´od zosta l zako´

nczony.

Wypada podkre´sli´c, ˙ze je´sli funkcja okre´slona na przedziale przyjmuje warto´s´c

najwie

,

ksza

,

w jego ko´

ncu, to nawet w przypadku, gdy jest w tym ko´

ncu jednostronnie

r´o˙zniczkowalna, to jej pochodna nie musi by´c r´owna 0 , funkcja x rozpatrywana na

przedziale [7, 13] przyjmuje swa

,

najwie

,

ksza

,

warto´s´c w punkcie 13 , w kt´orym jej

pochodna

,

jest liczba 1.

Uwaga 8.9 (o warto´sciach funkcji w pobli˙zu punktu, w kt´

orym pochodna

jest dodatnia)

Je´sli funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p oraz f

0

(p) > 0 , to istnieje liczba

δ > 0 taka, ˙ze je´sli 0 < h < δ , to f (p−h) < f (p) < f (p+h) , tzn. dostatecznie blisko

punktu p , na lewo od niego warto´sci funkcji sa

,

mniejsze ni˙z w warto´s´c punkcie p ,

za´s na prawo od tego punktu, w jego pobli˙zu warto´sci funkcji sa

,

wie

,

ksze ni˙z warto´s´c

w punkcie p .

Dow´

od. Iloraz r´o˙znicowy

f (p+h)−f (p)

h

jest dodatni dla dostatecznie ma lych h , bo-

wiem ma dodatnia

,

granice

,

przy h → 0 , zatem licznik i mianownik tego u lamka maja

,

taki sam znak.

Twierdzenie 8.10 (Rolle’a)

Je˙zeli funkcja f jest cia

,

g la w przedziale domknie

,

tym [a, b] i ma pochodna

,

we wszyst-

kich jego punktach wewne

,

trznych oraz f (a) = f (b) , to istnieje punkt c ∈ (a, b) , taki

˙ze f

0

(c) = 0 .

Dow´

od. Za l´o˙zmy, ˙ze f (a) = f (b) nie jest najwie

,

ksza

,

warto´scia

,

funkcji f . Niech c

be

,

dzie punktem, w kt´orym funkcja f przyjmuje warto´s´c najwie

,

ksza

,

spo´sr´od przyjmo-

wanych na tym przedziale. Oczywi´scie a < c < b . Wobec tego f jest r´o˙zniczkowalna

w punkcie c i na mocy twierdzenia Fermata zachodzi r´owno´s´c f

0

(c) = 0 . Je´sli funk-

cja f nie przyjmuje wewna

,

trz przedzia lu [a, b] warto´sci wie

,

kszych ni˙z f (a) = f (b) ,

to albo przyjmuje mniejsze i mo˙zemy zamiast niej rozwa˙zy´c funkcje

,

przeciwna

,

−f ,

albo funkcja f jest sta la na przedziale [a, b] . W tym drugim przypadku c mo˙ze by´c

dowolnym punktem przedzia lu otwartego (a, b) . Dow´od zosta l zako´

nczony.

Interpretacja fizyczna tego twierdzenia mo˙ze by´c np. taka: po prostoliniowej

drodze porusza sie

,

pojazd, kt´ory rozpoczyna i ko´

nczy przemieszczanie sie

,

w tym

samym punkcie f (a) = f (b)

, poniewa˙z ko´

nczymy podr´o˙z w punkcie startu, wie

,

c

w kt´orym´s punkcie musieli´smy zawr´oci´c, w momencie zmiany kierunku jazdy nasza

pre

,

dko´s´c by la r´owna 0 .

11

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Na wykresie funkcji punkty, o kt´orych jest mowa w dowodzie twierdzenia Rolle’a

to te w otoczeniu, kt´orych wykres wygla

,

da tak, jak wykres funkcji −x

2

w otocze-

niu punktu 0 . Oczywi´scie to nie sa

,

jedyne punkty, w kt´orych pochodna przyjmuje

warto´s´c 0 . Niech f (x) = sin

3

x . Wtedy f

0

(x) = 3 sin

2

x cos x , zatem f

0

(0) = 0 ,

chocia˙z w punkcie 0 funkcja f nie ma lokalnego maksimum ani lokalnego minimum,

w ka˙zdym przedziale postaci (δ, δ) , gdzie 0 < δ <

π

2

, funkcja f jest ´sci´sle rosna

,

ca.

Ma ona lokalne ekstrema, ale w innych punktach, np. w punktach ±

π

2

.

Udowodnimy teraz

Twierdzenie 8.11 (Cauchy’ego o warto´sci ´sredniej)

Je´sli funkcje f i g sa

,

cia

,

g le w ka˙zdym punkcie przedzia lu domknie

,

tego [a, b] i

sa

,

r´o˙zniczkowalne we wszystkich punktach przedzia lu otwartego (a, b) przy czym

g

0

(x) 6= 0 , to istnieje punkt c ∈ [a, b] , taki ˙ze

f

0

(c)

g

0

(c)

=

f (b)−f (a)

g(b)−g(a)

.

Dow´

od. Rozpatrujemy pomocnicza

,

funkcje

,

h zdefiniowana

,

wzorem

h(x) = f (x) − f (a)

f (b)−f (a)

g(b)−g(a)

g(x) − g(a)

.

Mamy h(a) = 0 = h(b) . Funkcja h jest cia

,

g la jako r´o˙znica funkcji cia

,

g lych, w

punktach wewne

,

trznych przedzia lu (a, b) jest r´o˙zniczkowalna, jako r´o˙znica funkcji

r´o˙zniczkowalnych. Mo˙zemy zastosowa´c do niej twierdzenie Rolle’a. Istnieje wie

,

c taka

liczba c ∈ (a, b) , ˙ze 0 = h

0

(c) = f

0

(c)

f (b)−f (a)

g(b)−g(a)

g

0

(c) , zatem

f

0

(c)

g

0

(c)

=

f (b)−f (a)

g(b)−g(a)

.

Na koniec zauwa˙zmy jeszcze, ˙ze z twierdzenia Rolle’a wynika, ˙ze funkcja g jest

r´o˙znowarto´sciowa na przedziale [a, b] , wie

,

c wszystkie rozpatrywane ilorazy w tym

twierdzeniu i jego dowodzie maja sens.

Przejdziemy teraz do najwa˙zniejszego twierdzenia w rachunku r´o˙zniczkowym,

twierdzenia o warto´sci ´sredniej.

Twierdzenie 8.12 (Lagrange’a o warto´sci ´sredniej)

Je´sli funkcja f jest cia

,

g la w ka˙zdym punkcie przedzia lu domknie

,

tego [a, b] i ma

pochodna

,

we wszystkich punktach przedzia lu otwartego (a, b) , to istnieje taki punkt

c ∈ (a, b) , ˙ze f

0

(c) =

f (b)−f (a)

b−a

.

Dow´

od. Niech g(x) = x . Wtedy g

0

(x) = 1 dla ka˙zdego x . Mo˙zemy zastosowa´c

twierdzenie Cauchy’ego o warto´sci ´sredniej do funkcji f i g . Istnieje wie

,

c taka liczba

c ∈ (a, b) , dla kt´orej zachodzi r´owno´s´c

f

0

(c)

1

=

f (b)−f (a)

b−a

, a to w la´snie nale˙za lo

udowodni´c.

Ka˙zdy czytelnik z pewno´scia

,

zauwa˙zy l, ˙ze twierdzenie Rolle’a jest przypad-

kiem szczeg´olnym twierdzenia Lagrange’a o warto´sci ´sredniej. Mo˙zna te˙z zinterpre-

towa´c „fizycznie” twierdzenie Lagrange’a. Je´sli f (x) oznacza po lo˙zenie w chwili x

12

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

obiektu poruszaja

,

cego sie

,

po prostej, to f

0

(c) oznacza pre

,

dko´s´c w chwili c , natomiast

f (b)−f (a)

b−a

to pre

,

dko´s´c ´srednia w okresie od a do b . Wg. tej interpretacji twierdzenie o

warto´sci ´sredniej m´owi, ˙ze pre

,

dko´s´c chwilowa w pewnej chwili c r´owna jest pre

,

dko´sci

´sredniej, co wygla

,

da na stwierdzenie zupe lnie oczywiste. Geometrycznie twierdzenie

to oznacza, ˙ze je´sli poprowadzimy prosta

,

przez dwa punkty le˙za

,

ce na wykresie funkcji

f , to styczna do wykresu f w pewnym punkcie le˙za

,

cym mie

,

dzy wybranymi punktami

jest r´ownoleg la do wybranej prostej.

Twierdzenie 8.13 (o monotoniczno´sci funkcji r´

o˙zniczkowalnych)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f jest cia

,

g la w ka˙zdym punkcie przedzia lu P i r´o˙zniczkowalna

we wszystkich jego punktach wewne

,

trznych. W tej sytuacji funkcja f jest:

— niemaleja

,

ca ( x < y ⇒ f (x) ≤ f (y) ) wtedy i tylko wtedy, gdy jej pochodna

f

0

jest nieujemna,

— nierosna

,

ca ( x < y ⇒ f (x) ≥ f (y) ) wtedy i tylko wtedy, gdy jej pochodna

f

0

jest niedodatnia.

Dow´

od. Je´sli funkcja jest niemaleja

,

ca, to iloraz r´o˙znicowy

f (x+h)−f (x)

h

jest nie-

ujemny, bo licznik i mianownik tego u lamka maja

,

taki sam znak. Granica funkcji

nieujemnej, je´sli istnieje, to jest nieujemna. Z tego zdania wynika natychmiast, ˙ze

pochodna we wszystkich tych punktach przedzia lu P , w kt´orych istnieje, jest nie-

ujemna. Za l´o˙zmy teraz, ˙ze pochodna w punktach wewne

,

trznych przedzia lu P jest

nieujemna. Za l´o˙zmy, ˙ze x, y ∈ P i ˙ze x < y . Z twierdzenia o warto´sci ´sredniej zasto-

sowanego do przedzia lu [x, y] wynika, ˙ze

f (y)−f (x)

y−x

= f

0

(z) 0 dla pewnego punktu

z ∈ (x, y) . Poniewa˙z mianownik u lamka

f (y)−f (x)

y−x

jest dodatni, a sam u lamek jest

nieujemny, wie

,

c licznik tego u lamka, czyli r´o˙znica f (y) − f (x) , te˙z jest nieujemny,

zatem f (y) ≥ f (x) , co dowodzi tego, ˙ze funkcja f jest niemaleja

,

ca. Drugi przypadek

sprowadzamy jak zwykle do pierwszego zaste

,

puja

,

c funkcje

,

f funkcja

,

przeciwna

,

−f .

Dow´od zosta l zako´

nczony.

Wniosek 8.14 *

Funkcja cia

,

g la na przedziale P , r´o˙zniczkowalna we wszystkich jego punktach we-

wne

,

trznych jest sta la wtedy i tylko wtedy, gdy f

0

(x) = 0 dla ka˙zdego punktu we-

wne

,

trznego przedzia lu P .

Dow´

od. Funkcja sta la jest jednocze´snie niemaleja

,

ca i nierosna

,

ca, zatem jej po-

chodna jest jednocze´snie nieujemna i niedodatnia, czyli zerowa. Je´sli natomiast po-

chodna jest zerowa, czyli jednocze´snie nieujemna i niedodatnia, to funkcja jest za-

*

Mo˙zna z latwo´scia, ten wniosek udowodni´c bezpo´srednio, bez powo lywania sie, na w la´snie wykazane

twierdzenie.

13

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

r´owno niemaleja

,

ca, jak i nierosna

,

ca, wie

,

c jest sta la. Dow´od zosta l zako´

nczony.

Twierdzenie 8.15 (o ´scis lej monotoniczno´sci funkcji r´

o˙zniczkowalnych)

Zak ladamy jak poprzednio, ˙ze funkcja f jest cia

,

g la w ka˙zdym punkcie przedzia lu

P oraz ze jest r´o˙zniczkowalna w ka˙zdym punkcie wewne

,

trznym przedzia lu P . Przy

tych za lo˙zeniach funkcja f jest:

— ´sci´sle rosna

,

ca wtedy i tylko wtedy, gdy jej pochodna jest nieujemna oraz

mie

,

dzy ka˙zdymi dwoma punktami przedzia lu P znajduje sie

,

punkt, w kt´o-

rym pochodna f

0

jest dodatnia,

— ´sci´sle maleja

,

ca wtedy i tylko wtedy, gdy jej pochodna jest niedodatnia

oraz mie

,

dzy ka˙zdymi dwoma punktami przedzia lu P znajduje sie

,

punkt,

w kt´orym pochodna f

0

jest ujemna.

Dow´

od. Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f jest ´sci´sle rosna

,

ca. Jest wie

,

c r´ownie˙z niemaleja

,

ca,

wie

,

c na podstawie poprzedniego twierdzenia jej pochodna jest nieujemna. Je˙zeli

x, y ∈ P i x < y , to w pewnym punkcie wewne

,

trznym z ∈ (x, y) zachodzi nier´owno´s´c

f

0

(z) > 0 , bowiem gdyby pochodna r´owna by la 0 w ka˙zdym punkcie przedzia lu

[x, y] , to funkcja f by laby sta la na tym przedziale, wie

,

c nie by laby ´sci´sle ros-

na

,

ca. Zajmiemy sie

,

dowodem implikacji przeciwnej. Zak ladamy teraz, ˙ze f jest

funkcja

,

cia

,

g la

,

, kt´orej pochodna jest nieujemna. Z poprzedniego twierdzenia wnio-

skujemy, ˙ze funkcja f jest niemaleja

,

ca. Je´sli nie jest ona ´sci´sle rosna

,

ca, to ist-

nieja

,

punkty x, y ∈ P , takie ˙ze x < y i f (x) = f (y) . Je´sli x < z < y , to

f (x) ≤ f (z) ≤ f (y) = f (x) , co oznacza, ˙ze f (x) = f (z) , a to z kolei oznacza, ˙ze

f jest funkcja

,

sta la

,

na przedziale [x, y] , a z tego wynika, ˙ze f

0

(z) = 0 dla ka˙zdego

punktu z ∈ [x, y] , wbrew za lo˙zeniu. Druga cze

,

´s´c twierdzenia mo˙ze by´c uzyskana z

pierwszej przez rozwa˙zenie funkcji −f zamiast funkcji f . Dow´od zosta l zako´

nczo-

ny.

Twierdzenie 8.16 (o lipschitzowsko´sci funkcji r´

o˙zniczkowalnej)

Zak ladamy jak w twierdzeniach poprzednich, ˙ze funkcja f jest okre´slona na pewnym

przedziale P , ˙ze jest na nim cia

,

g la i ˙ze jest r´o˙zniczkowalna we wszystkich punktach

wewne

,

trznych tego przedzia lu. Przy tych za lo˙zeniach funkcja f spe lnia warunek Lip-

schitza ze sta la

,

L ≥ 0 wtedy i tylko wtedy, gdy L ≥ sup{|f

0

(t)|:

t ∈ intP } .*

Dow´

od. Je´sli x, y ∈ P , to na mocy twierdzenia Lagrange’a o warto´sci ´sredniej

istnieje taki punkt z le˙za

,

cy mie

,

dzy x i y , ˙ze

|f (x) − f (y)| = |f

0

(z)(x − y)| ≤ sup{|f

0

(t)|:

t ∈ intP } · |x − y| ,

*

int P oznacza zbi´

or z lo˙zony ze wszystkich punkt´

ow wewne,trznych przedzia lu P, czyli przedzia l otwar-

ty, kt´

orego ko´

nce pokrywaja, sie, z ko´ncami przedzia lu P .

14

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

co ko´

nczy dow´od twierdzenia w jedna

,

strone

,

. Dow´od w druga

,

strone

,

wynika natych-

miast z tego, ˙ze je´sli funkcja spe lnia warunek Lipschitza ze sta la

,

L , to dla dowolnych

x, y ∈ P zachodzi nier´owno´s´c

f (x)−f (y)

x−y

≤ L , zatem |f

0

(x)| = lim

y→x

f (y)−f (x)

y−x

≤ L ,

zatem sup{|f

0

(t)|:

t ∈ intP } ≤ L . Dow´od zosta l zako´

nczony.

Przyk lad 8.16

Niech f (x) =

1

x

. Mamy f

0

(x) =

1

x

2

< 0 . Funkcja ma wie

,

c

ujemna

,

pochodna w ka˙zdym punkcie swej dziedziny (−∞, 0) (0, ∞) . Mamy te˙z

f (1) = 1 < 1 = f (1) , wobec tego funkcja ta nie jest nierosna

,

ca, tym bardziej

nie jest maleja

,

ca. Przyczyna

,

tego zjawiska jest to, ˙ze dziedzina tej funkcji nie jest

przedzia lem – malutka, raptem jednopunktowa dziura w dziedzinie, powoduje, ˙ze

teza przestaje by´c prawdziwa! . Na ka˙zdym przedziale, na kt´orym jest zdefiniowana,

funkcja ta jest nierosna

,

ca, a nawet ´sci´sle maleja

,

ca.

Przyk lad 8.17

Niech f (x) = sin x −

x −

x

3

6

. Mamy f

0

(x) = cos x −

1

x

2

2

i wobec tego r´ownie˙z (f

0

)

0

(x) = sin x + x . Udowodnili´smy poprzednio, ˙ze je´sli

x > 0 , to sin x < x . Z tej nier´owno´sci wynika, ˙ze (f

0

)

0

(x) > 0 dla ka˙zdego x > 0 .

Wobec tego funkcja f

0

jest ´sci´sle rosna

,

ca na p´o lprostej domknie

,

tej [0, ∞) . Sta

,

d

wynika, ˙ze f

0

(x) > f

0

(0) = cos 0

1

0

2

2

= 0 dla ka˙zdego x > 0 . Wobec tego

funkcja f , kt´orej pochodna jest dodatnia na p´o lprostej otwartej (0, ∞) , jest ´sci´sle

rosna

,

ca na p´o lprostej domknie

,

tej [0, ∞) , zatem dla x > 0 zachodzi nier´owno´s´c

f (x) > f (0) = 0

0

0

3

6

= 0 . Wykazali´smy w ten spos´ob, ˙ze sin x > x −

x

3

6

dla

ka˙zdej liczby dodatniej x .

Przyk lad 8.18

Zajmuja

,

c sie

,

funkcja wyk ladnicza

,

o podstawie e w rozdziale

pierwszym wykazali´smy, ˙ze dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x zachodzi nier´owno´s´c

e

x

1 + x , p´o´zniej zreszta

,

wzmocniona. Wiemy, ˙ze pochodna

,

funkcji e

x

jest ta

sama funkcja. Warto´scia

,

tej pochodnej w punkcie 0 jest liczba e

0

= 1 . Wobec

tego r´ownanie stycznej do wykresu funkcji wyk ladniczej w punkcie (0, 1) ma po-

sta´c y = 1 · (x − 0) + e

0

= x + 1 . Wobec tego wspomniana nier´owno´s´c oznacza,

˙ze wykres funkcji wyk ladniczej o podstawie e znajduje sie

,

nad styczna

,

do siebie w

punkcie (0, 0) . Przekonamy sie

,

p´o´zniej, ˙ze jest to zwia

,

zane z wypuk lo´scia

,

funkcji

wyk ladniczej.

Przyk lad 8.19

Wykazali´smy, ˙ze nier´owno´s´c sin x < x zachodzi dla x > 0 .

Pochodna

,

funkcji sinus jest funkcja kosinus. W punkcie 0 warto´s´c pochodnej to

cos 0 = 1 . Wynika sta

,

d, ˙ze r´ownanie stycznej do wykresu funkcji sinus w punkcie

(0, 0) przybiera posta´c

15

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

y = 1 · (x − 0) + sin 0 = x .

Wobec tego nier´owno´s´c x > sin x oznacza, ˙ze na p´o lprostej (0, ∞) wykres funkcji

sinus znajduje sie

,

pod styczna

,

do tego˙z wykresu w punkcie (0, 0) . Przekonamy sie

,

p´o´zniej, ˙ze jest to zwia

,

zane z wkle

,

s lo´scia

,

funkcji sinus na przedziale [0, π] , dla x ≥ π

nier´owno´s´c zachodzi, bo warto´sci funkcji sinus sa

,

mniejsze ni˙z 1 < π .

Przyk lad 8.20

Zdefiniujmy funkcje

,

f wzorem f (x) = e

x

(1 + x +

1
2

x

2

) . Mamy

wtedy f

0

(x) = e

x

(1 + x) 0 . Wynika sta

,

d, ˙ze (f

0

)

0

(x) = e

x

1 > 0 , dla x > 0

oraz (f

0

)

0

(x) = e

x

1 < 0 dla x < 0 . Funkcja f

0

jest wie

,

c ´sci´sle rosna

,

ca na

p´o lprostej [0, ∞) oraz ´sci´sle maleja

,

ca na p´o lprostej (−∞, 0] i dlatego najmniejsza

,

warto´scia

,

funkcji f

0

jest wie

,

c f

0

(0) = e

0

1 = 0 . Oznacza to, ˙ze dla x 6= 0 zacho-

dzi nier´owno´s´c f

0

(x) > 0 , czyli e

x

> 1 + x . Wobec tego, ˙ze funkcja f

0

przyjmuje

warto´sci dodatnie na ca lej prostej z wyja

,

tkiem jednego punktu, zatem funkcja f jest

´sci´sle rosna

,

ca na ca lej prostej. Mamy wie

,

c f (x) > f (0) = e

0

(1 + 0 +

1
2

0

2

) = 0

dla x > 0 oraz f (x) < f (0) = 0 dla x < 0 , zatem dla x > 0 zachodzi nier´owno´s´c

e

x

> 1 + x +

1
2

x

2

, za´s dla x < 0 – nier´owno´s´c e

x

< 1 + x +

1
2

x

2

. Rozumuja

,

c

w ten sam spos´ob mo˙zna wykaza´c, ˙ze dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x zachodzi

nier´owno´s´c e

x

1 + x +

1

2!

x

2

+

1

3!

x

3

, przy czym nier´owno´s´c jest ostra dla x 6= 0 .

Uog´olnienie pozostawiamy czytelnikom w charakterze prostego ´cwiczenia. Zache

,

camy

te˙z do por´ownania z rozumowaniami przeprowadzanymi w rozdziale pierwszym: bez

trudu mo˙zna zauwa˙zy´c, ˙ze uzyskujemy teraz z latwo´scia

,

nier´owno´sci, kt´orych wyka-

zanie bez u˙zycia pochodnych by lo dosy´c trudne.

Przyk lad 8.21

Ten przyk lad be

,

dzie nieco d lu˙zszy. Nale˙zy go przestudiowa´c z

uwaga

,

. Stosowana tu metoda be

,

dzie u˙zywana p´o´zniej r´ownie˙z w odniesieniu do funk-

cji wielu zmiennych, pokazuje ona te˙z, ˙ze twierdzenia o istnieniu moga

,

sie

,

przydawa´c

r´ownie˙z w rozwia

,

zywaniu problem´ow konkretnych.

Niech a ≥ b > 0 be

,

da

,

liczbami rzeczywistymi. Niech P oznacza prostoka

,

t, kt´orego

jeden bok ma d lugo´s´c a , a drugi — b . Z prostoka

,

ta P wycinamy cztery kwadraty

o boku x ∈ 0,

b

2

zawieraja

,

ce cztery wierzcho lki P , tak ˙ze pole P zmniejsza

sie

,

o 4x

2

. Naste

,

pnie zaginamy „wystaja

,

ce” cze

,

´sci powsta lego dwunastoka

,

ta (niewy-

puk lego) tak, by powsta lo pude lko o wymiarach a − 2x, b − 2x, x . Dla jakiego x

pojemno´s´c otrzymanego pude lka be

,

dzie najwie

,

ksza?

Niech V (x) = x(a − 2x)(b − 2x) be

,

dzie pojemno´scia

,

pude lka. V jest funkcja

,

cia

,

g la, a nawet r´o˙zniczkowalna

,

w ka˙zdym punkcie swej dziedziny. Z punktu widze-

nia pojemno´sci pude lka dziedzina

,

funkcji V jest przedzia l

0,

b

2

, ale mo˙zna te

,

funkcje

,

rozpatrywa´c na przedziale domknie

,

tym

0,

b

2

. Na przedziale

0,

b

2

funkcja

16

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

V , jako cia

,

g la , przyjmuje warto´s´c najmniejsza

,

oraz warto´s´c najwie

,

ksza

,

. Poniewa˙z

V (0) = V

b

2

= 0 i V (x) > 0 dla x ∈ 0,

b

2

, wie

,

c najmniejsza warto´s´c przyjmowana

jest w ko´

ncach przedzia lu

0,

b

2

, za´s najwie

,

ksza – w pewnym punkcie wewne

,

trznym

x

0

tego przedzia lu. Poniewa˙z funkcja V jest r´o˙zniczkowalna w x

0

, wie

,

c V

0

(x

0

) = 0 .

Wystarczy zatem znale´z´c punkty w przedziale 0,

b

2

, w kt´orych pochodna funkcji V

przyjmuje warto´s´c 0 i stwierdzi´c, w kt´orym z nich V ma najwie

,

ksza

,

warto´s´c – takie

punkty sa

,

co najwy˙zej dwa, bo V jest wielomianem trzeciego stopnia, wie

,

c V

0

jest

wielomianem kwadratowym. V

0

(x) = 12x

2

4(a + b)x + ab . Wiemy, ˙ze ten wielomian

ma co najmniej jeden pierwiastek w przedziale 0,

b

2

(nie ma potrzeby sprawdza´c, ˙ze

jego wyr´o˙znik jest dodatni, bo to wynika z istnienia x

0

!).* Mo˙zemy teraz zastosowa´c

to samo rozumowanie do badania funkcji V na przedziale

b

2

,

a
2

. Wewna

,

trz tego

przedzia lu funkcja V przyjmuje warto´sci ujemne, na ko´

ncach – zero. Wobec tego swa

,

najmniejsza

,

warto´s´c na

b

2

,

a
2

funkcja V przyjmuje wewna

,

trz przedzia lu i wobec

tego jej pochodna V

0

przyjmuje warto´s´c 0 w co najmniej jednym punkcie tego prze-

dzia lu. Wynika z tego rozumowania, ˙ze w ka˙zdym z przedzia l´ow 0,

b

2

,

b

2

,

a
2

po-

chodna V

0

funkcji V ma co najmniej jeden pierwiastek, a poniewa˙z V

0

ma dok ladnie

dwa pierwiastki, wie

,

c w ka˙zdym z wymienionych przedzia l´ow ma dok ladnie jeden pier-

wiastek. Tak sie

,

dzieje w przypadku a > b . W przypadku a = b sytuacja jest nieco

inna: V

0 b

2

= 0 , co sprawdzamy bezpo´srednim rachunkiem (og´olnie: je´sli liczba x

1

jest podw´ojnym pierwiastkiem funkcji f , tzn. f (x) = (x−x

1

)

2

g(x) dla pewnej funk-

cji g r´o˙zniczkowalnej w x

1

, to f (x

1

) = 0 = f

0

(x

1

) ) i wobec tego r´ownie˙z w tym

przypadku w przedziale 0,

b

2

funkcja V

0

mo˙ze mie´c co najwy˙zej jeden pierwiastek,

wie

,

c ma dok ladnie jeden. Udowodnili´smy w ten spos´ob, ˙ze w przedziale 0,

b

2

funkcja

V

0

ma dok ladnie jeden pierwiastek x

0

, kt´orym jest mniejszy z dw´och pierwiastk´ow

tej funkcji, a liczba V (x

0

) jest najwie

,

ksza

,

warto´scia

,

funkcji V przyjmowana

,

na

przedziale 0,

b

2

. Oczywi´scie zachodzi r´owno´s´c

x

0

=

4(a+b)

q

4(a+b)

2

4·12ab

2·12

=

a+b−

a

2

+b

2

−ab

6

.

Uwaga: nie zajmowali´smy sie

,

znakiem pochodnej V

0

, bo nie by lo potrzeby ustala´c

na jakich przedzia lach funkcja V ro´snie, a na jakich maleje. Oczywi´scie mo˙zna by lo

posta

,

pi´c inaczej: stwierdzi´c, ˙ze na przedziale (0, x

0

) pochodna V

0

funkcji V jest do-

datnia, wie

,

c V na tym przedziale ro´snie, a na przedziale x

0

,

b

2

pochodna V

0

jest

ujemna, wie

,

c na tym przedziale funkcja V maleje. Z naszego rozumowania to te˙z

wynika, bo na przedziale (0, x

0

) pochodna V

0

nie przyjmuje warto´sci 0 , ma zatem

*

Drugi pierwiastek wielomianu V

0

te˙z jest dodatni, bo iloczyn pierwiastk´

ow tego wielomianu jest

owny

ab

12

, jest wie,c dodatni, zatem oba pierwiastki maja ten sam znak, ale z tego korzysta´c nie

be,dziemy.

17

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

ten sam znak we wszystkich punktach tego przedzia lu, zatem funkcja V jest na tym

przedziale ´sci´sle monotoniczna, nie mo˙ze by´c maleja

,

ca, bo V (x

0

) > 0 = V (0) , wie

,

c

jest ´sci´sle rosna

,

ca, wie

,

c jej niezeruja

,

ca sie

,

pochodna jest dodatnia.

Przyk lad 8.22

Znajdziemy maksimum obje

,

to´sci bry l powsta lych w wyniku ob-

rotu tr´ojka

,

ta prostoka

,

tnego o obwodzie 1 wok´o l jego przeciwprostoka

,

tnej.

Niech a, b, c oznaczaja

,

boki tr´ojka

,

ta, przy czym c oznacza przeciwprostoka

,

tna

,

.

Bry la, kt´ora powstaje w wyniku obrotu tr´ojka

,

ta wok´o l boku c to dwa sto˙zki z la

,

czone

podstawami. Promie´

n tej wsp´olnej podstawy to wysoko´s´c tr´ojka

,

ta prostopad la do

przeciwprostoka

,

tnej, wie

,

c r´owna

ab

c

(pole tr´ojka

,

ta jest r´owne

1
2

ab =

1
2

ch

c

, gdzie

h

c

jest wysoko´scia

,

tr´ojka

,

ta prostopad la

,

do przeciwprostoka

,

tnej c ). Suma wysoko´sci

tych sto˙zk´ow jest r´owna c , zatem suma

,

ich obje

,

to´sci jest V =

π

3

·

ab

c

2

· c =

π(ab)

2

3c

.

Wiadomo, ˙ze a

2

+ b

2

= c

2

i a + b + c = 1 . Sta

,

d wynika, ˙ze

2ab = (a + b)

2

(a

2

+ b

2

) = (1 − c)

2

− c

2

= 1 2c .

Wobec tego zachodzi wz´or V = V (c) =

π(12c)

2

12c

=

π

12

1
c

4 + 4c

. Obliczamy po-

chodna

,

: V

0

(c) =

π

12

1

c

2

+ 4

. Sta

,

d wnioskujemy z latwo´scia

,

, ˙ze V

0

(c) = 0 wtedy

i tylko wtedy, gdy c = ±

1
2

, zatem kandydatami na punkt, w kt´orym funkcja V przyj-

muje swa

,

najwie

,

ksza

,

warto´s´c sa

,

1
2

oraz

1
2

. Liczba c jest d lugo´scia

,

boku tr´ojka

,

ta,

zatem jest dodatnia, bo jest d lugo´scia

,

odcinka, wie

,

c nie mo˙ze by´c r´owna

1
2

. Licz-

ba

1
2

te˙z nie wchodzi w gre

,

, bo wtedy musia loby by´c a + b = 1

1
2

=

1
2

= c ,

co przeczy loby nier´owno´sci tr´ojka

,

ta. Oznacza to, ˙ze na ka˙zdym przedziale zawartym

w dziedzinie funkcji V jest ona ´sci´sle monotoniczna, zatem kresy, je´sli w og´ole sa

,

przyjmowane, to w ko´

ncach przedzia lu.

Musimy wie

,

c znale´z´c dziedzine

,

funkcji V . Oczywistym warunkiem koniecznym

na to, by liczby a, b, c by ly bokami tr´ojka

,

ta prostoka

,

tnego o obwodzie 1 , jest, aby

by ly dodatnimi rozwia

,

zaniami uk ladu r´owna´

n: a

2

+ b

2

= c

2

, a + b = 1 − c . Warunek

ten jest te˙z dostateczny: je´sli a, b > 0 i a

2

+ b

2

= c

2

, to (a + b)

2

> a

2

+ b

2

= c

2

,

zatem a + b > c i oczywi´scie a + c > c > b oraz b + c > c > a . Oznacza to, ˙ze z

odcink´ow o d lugo´sciach a, b, c mo˙zna zbudowa´c tr´ojka

,

t, oczywi´scie prostoka

,

tny. Ten

uk lad r´owna´

n r´ownowa˙zny jest naste

,

puja

,

cemu:

a + b = 1 − c,

ab =

(1−c)

2

−c

2

2

=

1
2

− c .

Wobec tego liczby a i b to pierwiastki r´ownania kwadratowego t

2

(1−c)t+

1
2

−c = 0 .

Warunkiem koniecznym i dostatecznym na to, by to r´ownanie to mia lo dodatnie pier-

wiastki dla dodatniej warto´sci parametru c , jest

0 < c <

1
2

i 0 ∆ = (1 − c)

2

4(

1
2

− c) = 1 + 2c + c

2

= (c + 1)

2

2

czyli

2 1 ≤ c <

1
2

. Poniewa˙z V

1
2

= 0 , wie

,

c maksymalna warto´s´c V jest r´owna

18

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

V

2 1

– oczywi´scie maksymalna na przedziale

2 1,

1
2

. Latwo zauwa˙zy´c,

˙ze dla c =

2 1 otrzymujemy tr´ojka

,

t r´ownoramienny (bo ∆ = 0 , wie

,

c pierwiastki

r´ownania kwadratowego x

2

(1 − c)x +

1
2

− c = 0 , czyli liczby a i b sa

,

r´owne).

Komentarz: Ten przyk lad powinien przekona´c student´ow o konieczno´sci zwracania

uwagi na dziedzine

,

funkcji. Omawia lem to zadanie wielokrotnie na ´cwiczeniach, jesz-

cze sie

,

nie zdarzy lo, by studenci chcieli, aby obje

,

to´s´c V potraktowa´c jako np. funkcje

,

zmiennej a . Gdyby tak sie

,

sta lo, by loby V = V (a) =

πa

2

(12a)

2

6(1−a)(12a+2a

2

)

i maksimum

osia

,

gane by loby w punkcie wewne

,

trznym dziedziny funkcji V , czyli przedzia lu 0,

1
2

,

mianowicie w punkcie

2

2

2

, zatem w punkcie zerowania sie

,

pochodnej funkcji V .

By loby znacznie mniej k lopotu z dziedzina

,

funkcji, za to wie

,

cej z obliczeniami. Cze

,

sto

te˙z studenci nie potrafili stwierdzi´c, ˙ze poniewa˙z funkcja ma niezerowa

,

pochodna

,

na

przedziale, to jest na nim monotoniczna. Wydawa lo im sie

,

, ˙ze pope lnili b la

,

d w obli-

czeniach, bo skoro w jakim´s punkcie ma by´c maksimum, to pochodna tam musi sie

,

zerowa´c – zapominali wie

,

c o tym, ˙ze to twierdzenie m´owi o punktach wewne

,

trznych

dziedziny, ko´

nc´ow nie dotyczy.

Przyk lad 8.23

Znajdziemy teraz kres g´orny iloczynu trzech liczb nieujemnych,

kt´orych suma jest r´owna 3 . Oznaczmy te liczby przez x, y, z . Mamy wie

,

c x ≥ 0 ,

y ≥ 0 , z ≥ 0 oraz x + y + z = 3 . Mamy znale´z´c kres g´orny wyra˙zenia xy(3 − x − y) ,

przy za lo˙zeniu, ˙ze x, y ≥ 0 oraz x + y ≤ 3 . Niech s = x + y ≤ 3 . Chwilowo

traktowa´c be

,

dziemy wielko´s´c s jako sta la

,

. Przy ustalonym s nasze wyra˙zenie to

x(s − x)(3 − s) . Mamy znale´z´c jego kres g´orny zak ladaja

,

c, ˙ze 0 ≤ x , 0 ≤ y = s − x ,

czyli 0 ≤ x ≤ s . Mamy wie

,

c do czynienia z funkcja

,

kwadratowa

,

zmiennej x :

(3 −s)(−x

2

+ sx) . Wie

,

kszo´s´c student´ow pamie

,

ta z nauki szkolnej, ˙ze funkcja kwadra-

towa, kt´orej wsp´o lczynnik przy x

2

jest ujemny, przyjmuje swa

,

warto´s´c najwie

,

ksza

,

w ´srodku odcinka, w kt´orego ko´

ncach funkcja ta przyjmuje r´owne warto´sci (np. 0,

wtedy ko´

ncami odcinka sa

,

pierwiastki funkcji). W naszym przypadku tym punktem

jest x =

1
2

(0 + s) =

s
2

.* By zako´

nczy´c zadanie nale˙zy znale´z´c maksymalna

,

warto´s´c

wyra˙zenia (3 − s)

s

2

4

na przedziale [0, 3] . Mamy

(3 − s)

s

2

4

0

=

s

2

4

+ (3 − s)

s
2

= 3

3
4

s

2

.

Poniewa˙z funkcja (3 − s)

s

2

4

zmiennej s jest cia

,

g la na przedziale domknie

,

tym [0, 3] ,

wie

,

c osia

,

ga w jakim´s punkcie sw´oj kres g´orny. Poniewa˙z w ko´

ncach przedzia lu przyj-

*

Tym, kt´

orzy akurat zapomnieli, ˙ze tak jest, podajemy uzasadnienie w oparciu o twierdzenia z tego roz-

dzia lu. Mamy (x(s−x)(3−s))

0

=(3−s)(2x+s) . Ta pochodna jest dodatnia na p´

o lprostej (−∞,

s

2

) ,

a na p´

o lprostej (0,∞) jest ujemna. Wobec tego funkcja jest ´sci´sle rosna,ca na p´o lprostej (−∞,0] , a

na p´

o lprostej [0,∞) jest ´sci´sle maleja,ca, wie,c liczba (3−s)·

s

2

·(s−

s

2

)=(3−s)

s2

4

jest jej najwie,ksza,

warto´scia,.

19

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

muje warto´s´c 0 , a wewna

,

trz jest dodatnia, wie

,

c kres g´orny jest przyjmowany w ja-

kim´s punkcie wewne

,

trznym tego przedzia lu. Jedynym punktem w przedziale (0, 3) ,

w kt´orym pochodna funkcji (3 − s)

s

2

4

przyjmuje warto´s´c 0 , jest 2 . Warto´s´c funkcji

(3−s)

s

2

4

w tym punkcie r´owna jest 1 . Odpowiednie warto´sci wyj´sciowych zmiennych

to x = y = z = 1 . Zadanie zosta lo rozwia

,

zane.

Poka˙zemy teraz inne rozwia

,

zanie tego samego problemu. Przypomnijmy, ˙ze wy-

kazali´smy nier´owno´s´c o ´sredniej arytmetycznej i geometrycznej, kt´ora w przypadku

trzech liczb nieujemnych x, y, z przybiera posta´c

3

xyz ≤

x+y+z

3

, przy czym staje

sie

,

ona r´owno´scia

,

wtedy i tylko wtedy, gdy x = y = z . W naszym przypadku oznacza

to, ˙ze

3

xyz ≤ 1 , przy czym nier´owno´s´c staje sie

,

r´owno´scia

,

wtedy i tylko wtedy, gdy

x = y = z = 1 . Wobec tego najwie

,

ksza warto´scia

,

iloczynu trzech liczb nieujemnych,

kt´orych suma jest r´owna 3 jest liczba 1 . To drugie rozwia

,

zanie jest kr´otsze, ale

wymaga pewnego pomys lu.

Zanim poka˙zemy naste

,

pne przyk lady zauwa˙zmy, ˙ze z definicji pochodnej wynika

naste

,

puja

,

ca r´owno´s´c przybli˙zona f

0

(p)

f (p+h)−f (p)

h

dla h ≈ 0 . Nie troszcza

,

c

sie

,

przesadnie o precyzje

,

rozumowania przepisa´c ja

,

mo˙zna w postaci f (p + h)

f (p) + f

0

(p)h . Mo˙zna sie

,

spodziewa´c, ˙ze jest to przybli˙zenie dok ladniejsze dla h

dostatecznie bliskich 0 ni˙z przybli˙zenie f (p + h) ≈ f (p) , kt´ore jest konsekwencja

,

cia

,

g lo´sci funkcji f w punkcie p . Tak jest w rzeczywisto´sci, bowiem b la

,

d przybli˙zenia

f (p + h) ≈ f (p) + f

0

(p)h jest ma ly w por´ownaniu z |h| , bowiem

lim

h→0

f (p+h)

(

f (p)+f

0

(p)h

)

h

= lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

− f

0

(p)

= 0 .

Zauwa˙zmy jeszcze, ˙ze zachodzi naste

,

puja

,

ce :

Twierdzenie 8.17 (charakteryzuja

,

ce pochodna

,

jako wsp´

o lczynnik wielo-

mianu stopnia 1 najlepiej przybli˙zaja

,

cego funkcje

,

)

Za l´o˙zmy, ˙ze f jest funkcja

,

cia

,

g la

,

w punkcie p . Wtedy r´owno´s´c lim

h→0

f (p+h)(ah+b)

h

= 0

zachodzi wtedy i tylko wtedy, gdy funkcja f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p oraz

a = f

0

(p) i b = f (p) .

Dow´

od. Je˙zeli lim

h→0

f (p+h)(ah+b)

h

= 0 , to lim

h→0

f (p+h)−b

h

− a = 0 , a to oznacza, ˙ze

a = lim

h→0

f (p+h)−b

h

. Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze 0 = lim

h→0

ah = lim

h→0

(f (p + h) − b) , czyli

b = lim

h→0

f (p + h) = f (p) . Z ostatniej r´owno´sci wynika naste

,

pna a = lim

h→0

f (p+h)−b

h

=

= lim

h→0

f (p+h)−f (p)

h

, a to oznacza, ˙ze f jest r´o˙zniczkowalna w punkcie p i zachodzi

20

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

r´owno´s´c a = f

0

(p) , co ko´

nczy dow´od twierdzenia w jedna

,

strone

,

. Zanim sformu lo-

wali´smy twierdzenie, wykazali´smy prawdziwo´s´c implikacji przeciwnej. Dow´od zosta l

zako´

nczony.

Z twierdzenia tego wynika, ˙ze spo´sr´od wszystkich wielomian´ow stopnia 1

zmiennej x najlepiej przybli˙za funkcje

,

f w otoczeniu punktu p wielomian f (p) +

f

0

(p)(x − p) . ˙Zadne z twierdze´

n do tej pory sformu lowanych nie daje jawnego osza-

cowania b le

,

du przybli˙zenia, ale pokazywali´smy ju˙z jak mo˙zna dowodzi´c nier´owno´sci,

a to stwarza szanse na szacowanie b le

,

du. Poka˙zemy, teraz kilka przyk lad´ow.

Przyk lad 8.24

50 =

49 + 1

49 +

1

2

49

· 1 = 7 +

1

14

– przyje

,

li´smy tu

h = 1 , f (x) =

x , zatem f

0

(x) =

1

2

x

, p = 49 . Chocia˙z 1 nie jest ma la

,

* liczba

,

,

jednak przybli˙zenie, kt´ore uzyskali´smy jest dosy´c dobre. Rzeczywi´scie, 7 +

1

14

2

=

=49 + 2 · 7 ·

1

14

+

1

14

2

= 50 +

1

196

. Widzimy wie

,

c, ˙ze po podniesieniu do kwadratu

przybli˙zonej warto´sci pierwiastka, otrzymali´smy liczbe

,

nieco tylko wie

,

ksza

,

od 50.

Mamy 7, 07 < 7+

1

14

< 7, 08 oraz 7, 07

2

= 49, 9849 , co oznacza, ˙ze nasze przybli˙zenie

pozwoli lo nam znale´z´c dwie cyfry po przecinku liczby

50 bez wykonania trudnych

oblicze´

n! Warto´s´c przybli˙zona jest w tym przypadku wie

,

ksza ni˙z rzeczywista, bo

styczna do wykresu pierwiastka kwadratowego le˙zy nad wykresem.

Przyk lad 8.25

50

2

= (49 + 1)

2

49

2

+ 2 · 49 · 1 = 2499 . Tym razem f (x) = x

2

,

zatem f

0

(x) = 2x , p = 49 i h = 1 . W rzeczywisto´sci 50

2

= 2500 , wie

,

c tym razem

b la

,

d, kt´ory pope lniamy stosuja

,

c wz´or przybli˙zony zamiast dok ladnego jest r´owny 1 ,

wie

,

c jest ponad 100 razy wie

,

kszy ni˙z w poprzednim przyk ladzie.

Przyk lad 8.26

e

50

= e

49+1

≈ e

49

+ e

49

· 1 = 2 · e

49

. W tym przyk ladzie przyj-

mujemy, ˙ze f (x) = e

x

= f

0

(x) , p = 49 i h = 1 . Zatem b la

,

d, kt´ory pope lniamy w

tym przypadku, jest r´owny e

50

2 · e

49

= (e − 2) · e

49

> 0, 7 · e

49

, jest wie

,

c ogromny

i to nie tylko w por´ownaniu z h = 1 , ale wre

,

cz por´ownywalny z warto´scia

,

funkcji.

Liczba e

50

jest r´owna w przybli˙zeniu 5, 184705485 · 10

21

, e

49

1, 907346557 · 10

21

,

za´s e

50

2 · e

49

1, 370012371 · 10

21

– to rezultaty uzyskane za pomoca

,

odpo-

wiedniego programu komputerowego (Maple V). Widzimy wie

,

c, ˙ze w tym ostatnim

przypadku przybli˙zanie za pomoca

,

wzoru f (p + h) ≈ f (p) + f

0

(p)h w og´ole nie ma

sensu, w przypadku funkcji x

2

dawa lo przybli˙zenie gorsze ni˙z w przypadku pier-

wiastka kwadratowego. Mo˙zna dosy´c prosto wyja´sni´c, co jest tego przyczyna

,

. Ot´o˙z z

twierdzenia Lagrange’a o warto´sci ´sredniej wynika, ˙ze dla ka˙zdego h 6= 0 istnieje co

najmniej jedna liczba θ

h

(0, 1) , taka ˙ze f (p + h) − f (p) = f

0

(p + θ

h

· h)h , zatem

*

A co jest ma la liczba?!

21

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

f (p+h)(f (p) + f

0

(p)h) = f

0

(p+θ

h

·h)−f

0

(p)

h . O liczbie θ

h

nic wie

,

cej nie wiemy

ponad to, ˙ze znajduje sie

,

ona w przedziale (0, 1) , oznacza to, ˙ze liczba p + θ

h

· h le˙zy

mie

,

dzy p i p + h . W przypadku funkcji

x i przedzia lu (49, 50) pochodna zmie-

nia sie

,

bardzo nieznacznie: maleje od warto´sci

1

14

do warto´sci

1

2

50

. W przypadku

funkcji x

2

ro´snie od warto´sci 2 · 49 = 98 przyjmowanej w punkcie 49 do warto´sci

2 · 50 = 100 przyjmowanej w punkcie 50 , w tym przypadku zmiana warto´sci pochod-

nej jest istotnie wie

,

ksza. W przypadku funkcji e

x

pochodna zmienia sie

,

od warto´sci

e

49

do warto´sci e

50

, czyli o (e − 1) · e

49

, czyli o wielko´s´c ogromna

,

. Sama zmiana

pochodnej jeszcze o niczym nie ´swiadczy, bo zmiana mog laby by´c skoncentrowana

na bardzo kr´otkim przedziale ko´

ncza

,

cym sie

,

w punkcie 50 . Tak jednak w tym przy-

padku nie jest. I w la´snie dlatego widoczne sa

,

r´o˙znice w dok ladno´sci. W przypadku

funkcji wyk ladniczej pochodna ro´snie od warto´sci e

49

do warto´sci e

50

, tj. o wielko´s´c

ogromna

,

(e − 1)e

49

> 1, 7 · e

49

. Mo˙zna sie

,

wie

,

c by lo spodziewa´c, ˙ze w tym przypadku

wz´or f (p+h) ≈ f (p)+f

0

(p)h be

,

dzie bardzo niedok ladny: funkcja wyk ladnicza zagina

sie

,

mocno ku g´orze odchodza

,

c szybko od stycznej do siebie w jakim´s punkcie, np.

w (49, e

49

) . W przypadku funkcji kwadratowe x

2

pochodna wzrasta od warto´sci 98

do warto´sci 100, a wie

,

c zmiana jej warto´sci jest znacznie mniej spektakularna, nie-

mniej i w tym przypadku wykres funkcji oddala sie

,

od stycznej w widoczny spos´ob,

te˙z ku g´orze. W przypadku funkcji

x pochodna maleje, ale bardzo powoli, wie

,

c wy-

kres odchyla sie

,

od stycznej ku do lowi, ale efekt ten jest nieznaczny: wykres nieomal

pokrywa sie

,

ze styczna

,

, wie

,

c przybli˙zenie liniowe dzia la bardzo dobrze.

Przyk lad 8.27

Przy r´o˙znych okazjach na lekcjach fizyki w szko lach wykorzy-

stywana jest r´owno´s´c przybli˙zona sin x ≈ x , np. w optyce przy wyprowadzaniu

r´ownania soczewki lub zwierciad la, przy wyprowadzania wzoru na okres waha´

n wa-

had la matematycznego. Jest to zastosowanie omawianej przez nas r´owno´sci przy-

bli˙zonej f (p + h) ≈ f (p) + f

0

(p)h w przypadku funkcji sin , p = 0 , h = x . W tym

przypadku f (0) = sin 0 = 0 i f

0

(0) = cos 0 = 1 i wobec tego f (p) + f

0

(p)h = x .

Wykazali´smy poprzednio, ˙ze dla x > 0 zachodzi nier´owno´s´c x −

x

3

6

< sin x < x ,

wie

,

c b la

,

d przybli˙zenia sin x ≈ x jest mniejszy ni˙z

x

3

6

, wie

,

c je´sli ka

,

t x jest ma ly, to

ten b la

,

d jest bardzo ma ly, np. je´sli x =

1

10

, to b la

,

d jest mniejszy ni˙z

1

6000

. Wypada

przypomnie´c, ˙ze mowa o wielko´sci ka

,

ta wyra˙zonej w radianach, 1 radian to nieco

ponad 57

. Cz lowieka o wzro´scie 2 m, wie

,

c ni˙zszego ni˙z np. Ma lgorzata Dydek (ko-

szykarka z Gda´

nska, jedna z najwy˙zszych na ´swiecie) wida´c z odleg lo´sci 200 m pod

ka

,

tem oko lo 0, 01 radiana, wie

,

c m´owimy o rzeczywi´scie istnieja

,

cych ka

,

tach, ma lych

ale nie o znikomo ma lych, wyste

,

puja

,

cych niezwykle rzadko. Rachunek r´o˙zniczkowy

22

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

pozwala oszacowa´c b la

,

d nie tylko z g´ory, ale r´ownie˙z z do lu. W tym przypadku

mo˙zna pos lu˙zy´c sie

,

metoda

,

zastosowana

,

poprzednio w celu wykazania nier´owno´sci

sin x < x−

x

3

6

+

x

5

120

, kt´ora zachodzi dla x > 0 . Z tej nier´owno´sci wynika natychmiast,

˙ze

x

3

6

x

5

120

< x−sin x <

x

3

6

, a wie

,

c b la

,

d przybli˙zenia jest wie

,

kszy ni˙z

x

3

6

x

5

120

i mniej-

szy ni˙z

x

3

6

. Gdyby´smy zainteresowali sie

,

b le

,

dem wzgle

,

dnym, tj. wielko´scia

,

x−sin x

x

,

to okaza loby sie

,

, ˙ze w przypadku 0 < x < 0, 1 jest on mniejszy ni˙z

1
6

(0, 1)

2

=

1

600

,

czyli mniejszy ni˙z

1
6

% . To ca lkiem dobra dok ladno´s´c.

Przyk lad 8.28

Niech f (x) = e

x

, p = 0 . Mamy f

0

(0) = e

0

= 1 i f (0) = e

0

= 1,

zatem e

x

1 + x . Zbadamy dok ladno´s´c tego przybli˙zenia dla x > 0 . W jednym

z przyk lad´ow wykazali´smy, ˙ze dla x > 0 zachodzi nier´owno´s´c e

x

> 1 + x +

1
2

x

2

.

Wobec tego b la

,

d przybli˙zenia jest wie

,

kszy ni˙z

1
2

x

2

. Oszacujemy go teraz z g´ory.

Poka˙zemy trzy metody.

Metoda pierwsza. Znajdziemy liczbe

,

a > 0 , taka

,

˙ze dla wszystkich x ∈ (0, 3)

zachodzi nier´owno´s´c e

x

1 − x < ax

2

. Przyjmijmy f (x) = e

x

1 − x − ax

2

.

Mamy wtedy f

0

(x) = e

x

1 2ax oraz (f

0

)

0

(x) = e

x

2a . Je´sli 2a ≥ e

3

, np.

je˙zeli a ≥

1
2

· 21, 952 =

1
2

· 2,8

3

>

1
2

· e

3

, to (f

0

)

0

przyjmuje na przedziale (0, 3)

warto´sci ujemne, wie

,

c f

0

jest funkcja

,

maleja

,

ca

,

na przedziale [0, 3] , a poniewa˙z

f

0

(0) = e

0

1 2a · 0 = 0 , wie

,

c r´ownie˙z f

0

przyjmuje na przedziale (0, 3) jedynie

warto´sci ujemne. Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze funkcja f maleje na przedziale [0, 3] . Po-

niewa˙z f (0) = 0 , wie

,

c warto´sci funkcji f na przedziale (0, 3) sa

,

liczbami ujemnymi.

Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze je´sli a ≥

1
2

e

3

, to e

x

1 − x < ax

2

dla x ∈ (0, 3) , np.

e

x

1 − x < 11 · x

2

. Czytelnik bez trudu stwierdzi, ˙ze je´sli zasta

,

pimy przedzia l (0, 3)

przedzia lem (0, 2) , to otrzymamy rezultat nieco dok ladniejszy: e

x

1 − x < ax

2

dla

a ≥

1
2

· e

2

, np. a ≥ 4 > 3,92 =

1
2

· 2,8

2

>

1
2

· e

2

.

Metoda druga. Je´sli 3 > x > 0 , to zachodzi nier´owno´s´c

e

x

1 − x =

1

2!

x

2

+

1

3!

x

3

+

1

4!

x

4

+ . . . <

1

2!

x

2

1 +

x

3

+

x

3

2

+ . . .

=

x

2

2!

1

1

x

3

— skorzystali´smy tu z tego, ˙ze 1 >

x

3

>

x

4

> . . . oraz z wzoru na sume

,

szeregu

geometrycznego.

Metoda trzecia. Wyka˙zemy , ˙ze je´sli 3 > x > 0 , to

e

x

1 − x <

x

2

2(1

x

3

)

. Nie

u˙zyjemy stosowanych poprzednio szereg´ow. Zdefiniujemy pomocnicza

,

funkcje

,

wzo-

rem g(x) = e

x

1 − x −

x

2

2(1

x

3

)

= e

x

1 − x −

3
2

·

x

2

(3−x)

. Obliczamy jej pochodna

,

g

0

(x) = e

x

1

3
2

·

2x(3−x)+x

2

(3−x)

2

= e

x

1

3
2

·

6x−x

2

(3−x)

2

.

Kontynuuja

,

c obliczenia otrzymujemy

(g

0

)

0

(x) = e

x

3
2

·

(62x)(3−x)

2

+2(6x−x

2

)(3−x)

(3−x)

4

= e

x

3
2

·

18

(3−x)

3

= e

x

1

(1

x

3

)

3

.

23

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Dla ka˙zdego x > 0 mamy e

−x/3

> 1

x

3

, wie

,

c je´sli 0 < x < 3 , to zachodzi

nier´owno´s´c

1

1

x

3

3

> e

x/3

3

= e

x

. Z tej nier´owno´sci wynika, ˙ze dla 0 < x < 3

zachodzi (g

0

)

0

(x) < 0 , wie

,

c na przedziale [0, 3) funkcja g

0

jest ´sci´sle maleja

,

ca, wie

,

c

dla 0 < x < 3 zachodzi nier´owno´s´c g

0

(x) < g

0

(0) = 0 . Wobec tego, ˙ze funkcja g ma

ujemna

,

pochodna

,

na przedziale (0, 3) , jest ona ´sci´sle maleja

,

ca na przedziale [0, 3) ,

zatem g(x) < g(0) = 0 dla x ∈ (0, 3) , a to w la´snie chcieli´smy wykaza´c. Wobec

tego dla 0 < x <

3
2

zachodzi nier´owno´s´c e

x

1 − x < x

2

, bo w tym przypadku

2 1

x

3

> 1 .

W jednym z poprzednich przyk lad´ow wykazali´smy, ˙ze dla x < 0 zachodzi nier´owno´s´c

e

x

< 1 + x +

1
2

x

2

, wie

,

c r´ownie˙z nier´owno´s´c 0 < e

x

(1 + x) <

1
2

x

2

. Dla 3 > x > 0

mamy nier´owno´s´c 0 < e

x

(1 + x) < x

2

. Sta

,

d ju˙z latwo wynika, ˙ze dla x <

3
2

zachodzi nier´owno´s´c 0 ≤ e

x

(1 + x) ≤ x

2

, przy czym r´owno´s´c ma miejsce wtedy i

tylko wtedy, gdy x = 0 .

Jaka

,

kwote

,

powinien wyp laci´c bank osobie, kt´ora wp laci la kwote

,

k , je´sli opro-

centowanie jest r´owne 100x% w skali rocznej, a procenty sa

,

doliczane w spos´ob

cia

,

g ly? Ta

,

kwota

,

jest lim

n→∞

k · 1 +

x
n

n

= ke

x

. Je´sli np. x = 0, 1 , czyli oprocentowa-

nie w skali rocznej r´owne jest 10% , to r´o˙znica mie

,

dzy wzorem liniowym (wyp lacana

jest kwota k(1 + x) = 1, 1 · k ) a dok ladnym (wyp lacana jest kwota ke

x

= k · e

0,1

)

jest mniejsza ni˙z k · .0, 1

2

= 0, 01 · k . Z nier´owno´sci e

x

(1 + x) >

1
2

x

2

, kt´ora ma

miejsce dla liczb x > 0 , wynika, ˙ze r´o˙znica ta jest wie

,

ksza ni˙z

1
2

· 0, 1

2

· k = 0, 005 · k .

Oczywi´scie przy ma lych kwotach r´o˙znica taka nie ma ˙zadnego znaczenia praktycz-

nego, jednak przy du˙zych jest inaczej, bo cho´c procentowo nie ulega to zmianie, to

kwota mo˙ze by´c znacza

,

ca. Efekt ten staje sie

,

bardziej widoczny, gdy rozpatrywany

jest d lu˙zszy okres czasu, np. 2 lata. Wtedy wz´or liniowy daje wyp late

,

k(1 + 2x) , za´s

nieliniowy — wyp late

,

ke

2x

. W przypadku x = 0, 1 r´o˙znica mie

,

dzy tymi kwotami

staje sie

,

wie

,

ksza ni˙z k ·

0,2

2

2

= k · 0, 02 , co oznacza, ˙ze b la

,

d wzr´os l w istotny spos´ob.

Podobne rozwa˙zania mo˙zna prowadzi´c w fizyce przy dyskusji wzoru na d lugo´s´c

np. pre

,

ta ˙zelaznego w zale˙zno´sci od jego temperatury. Prowadzi to do naste

,

puja

,

cego

wzoru l(t) = l(t

0

)e

λ(t−t

0

)

, gdzie przez l(t) oznaczyli´smy d lugo´s´c pre

,

ta w tempera-

turze t , za´s λ oznacza wsp´o lczynnik rozszerzalno´sci cieplnej, w przypadku ˙zelaza

λ ≈ 0,0000115 = 1, 15 · 10

5

. Je´sli zmiana temperatury jest niezbyt du˙za, np. mniej-

sza ni˙z 50

C, to wyk ladnik jest mniejszy ni˙z 0, 0006 , wie

,

c jego kwadrat jest mniejszy

ni˙z 0, 000004 , co oznacza, ˙ze b la

,

d, kt´ory pope lnimy zaste

,

puja

,

c liczbe

,

e

λ(t−t

0

)

przez

1 + λ(t − t

0

) be

,

dzie mniejszy ni˙z 0, 000004 · l(t

0

) , wie

,

c w przypadku np. szyny kole-

jowej o d lugo´sci 10 m — mniejszy ni˙z 0, 00004 m, czyli 0,04 mm, wie

,

c mniejszy od

24

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

dok ladno´sci pomiaru jej d lugo´sci (ta szyna wyd lu˙za sie

,

o ponad 1, 15 · 10

5

· 50 · 10 m

= 5,75 mm).

Inaczej jest w przypadku rozpadu promieniotw´orczego. W wyniku rozwa˙za´

n ana-

logicznych do tych, kt´ore doprowadzi ly nas do wzoru e

x

= lim

n→∞

1 +

x
n

n

otrzy-

mujemy wz´or m(t) = m(t

0

)e

−λ(t−t

0

)

, gdzie m(t) oznacza mase

,

substancji promie-

niotw´orczej w chwili t , a λ – sta la

,

rozpadu. Rzecz w tym, i˙z w tym przypadku inte-

resuje nas np. czas po lowicznego rozpadu, to znaczy czas, w kt´orym masa substancji

zmniejsza sie

,

o po lowe

,

. W tym przypadku t−t

0

musi by´c tak du˙ze, by zachodzi l wz´or

λ(t − t

0

) = ln 2 0, 6931 , wie

,

c b la

,

d spowodowany stosowaniem przybli˙zenia linio-

wego funkcji wyk ladniczej funkcja

,

liniowa

,

by lby wie

,

kszy ni˙z

1
2

· 0, 6931

2

0, 24 , wie

,

c

w zasadzie niedopuszczalny jako za du˙zy ( 24% ).* Przyk lad powinien u´swiadomi´c

studentom, ˙ze przed stosowaniem wzor´ow przybli˙zonych warto zastanowi´c sie

,

nad

tym, czy wolno je stosowa´c.

W poprzednich wyk ladach pojawi ly sie

,

funkcje wypuk le i wkle

,

s le. Pokazali´smy

jak mo˙zna dowodzi´c, ˙ze funkcja cia

,

g la jest wypuk la. Teraz poka˙zemy, jak mo˙zna

to robi´c w przypadku funkcji r´o˙zniczkowalnej. Powia

,

˙zemy te˙z wyra´znie poje

,

cie wy-

puk lo´sci funkcji z poje

,

ciem stycznej do jej wykresu. Przypomnijmy, ˙ze funkcja

,

wy-

puk la

,

nazywali´smy funkcje

,

okre´slona

,

na zbiorze wypuk lym (jedynymi wypuk lymi

podzbiorami prostej sa

,

przedzia ly, zbiory jednopunktowe oraz zbi´or pusty), taka

,

˙ze

dla dowolnych punkt´ow x, y z jej dziedziny i dowolnej liczby f ∈ (0, 1) zachodzi

nier´owno´s´c f (tx + (1 − t)y) ≤ tf (x) + (1 − t)f (y) , co oznacza, ˙ze punkty odcinka o

ko´

ncach (x, f (x)) i (y, f (y)) le˙za

,

nad wykresem funkcji f lub na tym wykresie, nie-

zale˙znie od wyboru punkt´ow x i y . Przypomniana w la´snie definicja jest r´ownowa˙zna

temu, ˙ze spe lniony jest jeden (kt´orykolwiek) z trzech warunk´ow:

(a)

f (y)−f (x)

y−x

<

f (z)−f (x)

z−x

dla ka˙zdych x, y, z z dziedziny funkcji f , dla kt´orych

x < y < z ,

(b)

f (y)−f (x)

y−x

<

f (z)−f (y)

z−y

dla ka˙zdych x, y, z z dziedziny funkcji f , dla kt´orych

x < y < z ,

(c)

f (x)−f (z)

x−z

<

f (y)−f (z)

y−z

dla ka˙zdych x, y, z z dziedziny funkcji f , dla kt´orych

x < y < z .

Udowodnimy teraz twierdzenie, kt´ore charakteryzuje funkcje wypuk le w termi-

nach pochodnych. Przed sformu lowaniem go przypomnimy stosowane zwykle ozna-

*

W szko lach wz´

or na zmiane, d lugo´sci w wyniku podgrzania wyste,puje w innej klasie ni˙z wz´or na

zmiane, masy pierwiastka promieniotw´orczego w czasie, wie,c liczba uczni´ow, kt´orzy zauwa˙zaja, nie-

konsekwencje, w stosowaniu w jednym przypadku funkcji liniowej, a w drugim funkcji wyk ladniczej jest

zaniedbywalnie ma la. Mo˙zna podejrzewa´

c, ˙ze nie wszyscy nauczyciele maja czas i ochote, wyja´snia´c,

dlaczego w jednym przypadku stosowany jest jeden wz´

or, a w drugim – inny.

25

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

czenia: f

0

(x) = lim

h→0

f (x+h)−f (x)

h

dla oznaczenia lewostronnej pochodnej funkcji f

w punkcie x oraz f

0

+

(x) = lim

h→0

+

f (x+h)−f (x)

h

dla pochodnej prawostronnej.

Twierdzenie 8.18 (o pochodnej funkcji wypuk lej)

Je´sli f jest funkcja

,

wypuk la

,

okre´slona

,

na przedziale otwartym P , to

W1. w ka˙zdym punkcie x ∈ P istnieja

,

pochodne jednostronne f

0

(x) i f

0

+

(x)

oraz f

0

(x) ≤ f

0

+

(x) ;

W2. je´sli x, y ∈ P i x < y , to f

0

+

(x) ≤ f

0

(y) , przy czym je´sli f jest ´sci´sle

wypuk la, to nier´owno´s´c jest ostra;

W3. funkcja f jest cia

,

g la w ka˙zdym punkcie przedzia lu otwartego P .

Dow´

od. Niech D

x

, gdzie D

x

(t) =

f (t)−f (x)

t−x

dla dowolnego punktu t ∈ P \ {x} ,

oznacza iloraz r´o˙znicowy funkcji f w punkcie x . Za l´o˙zmy, ˙ze u < v < x < r < s sa

,

punktami przedzia lu P . Z w lasno´sci (c) wynika, ˙ze D

x

(u) ≤ D

x

(v) . Z w lasno´sci (b)

wynika z kolei, ˙ze D

x

(v) ≤ D

x

(r) , za´s z w lasno´sci (a) wynika, ˙ze D

x

(r) ≤ D

x

(s) .

Mamy wie

,

c D

x

(u) ≤ D

x

(v) ≤ D

x

(r) ≤ D

x

(s) . Oznacza to, ˙ze funkcja D

x

jest

niemaleja

,

ca w ca lym zbiorze P \{x} . Ma wie

,

c granice jednostronne w ka˙zdym punkcie

przedzia lu P , w tym w punkcie x . Zachodza

,

oczywiste r´owno´sci: lim

t→x

D

x

(t) = f

0

(x)

oraz lim

t→x

+

D

x

(t) = f

0

+

(x) , przy czym f

0

(x) ≤ D

x

(r) , i wobec tego f

0

(x) ≤ f

0

+

(x) .

Pierwsza cze

,

´s´c twierdzenia zosta la udowodniona.

Za l´o˙zmy teraz, ˙ze x < r < y . Z w lasno´sci (b) wynika, ˙ze D

x

(r) ≤ D

y

(r) , a z tego co

udowodnili´smy dotychczas wynikaja

,

nier´owno´sci f

0

+

(x) ≤ D

x

(r) oraz D

y

(r) ≤ f

0

(y) .

Z trzech otrzymanych nier´owno´sci wynika, ˙ze f

0

+

(x) ≤ f

0

(y) . Uzyskali´smy wie

,

c druga

,

cze

,

´s´c tezy.

Z istnienia jednostronnych pochodnych sko´

nczonych w punkcie x wynika, ˙ze funkcja

f jest w tym punkcie lewo– i prawostronnie cia

,

g la, wie

,

c jest cia

,

g la. Stwierdzenie

tego, ˙ze w przypadku funkcji ´sci´sle wypuk lej nier´owno´sci staja

,

sie

,

ostre wynika od

razu z tego, ˙ze w przypadku funkcji ´sci´sle wypuk lej nier´owno´sci w (a), (b), (c) sa

,

ostre. Dow´od zosta l zako´

nczony.

Wniosek 8.19 (z dowodu twierdzenia)

Je´sli f jest funkcja

,

wypuk la

,

okre´slona

,

na przedziale otwartym P , to dla dowolnego

h > 0 , takiego ˙ze x + h ∈ P zachodzi nier´owno´s´c f (x + h) ≥ f (x) + f

0

+

(x)h . Je´sli

x − h ∈ P , to zachodzi nier´owno´s´c f (x − h) ≥ f (x) − f

0

(x)h . W przypadku funkcji

´sci´sle wypuk lej nier´owno´sci te sa

,

ostre.

Dow´

od. Wynika to z tego, ˙ze f

0

+

(x) ≤ D

x

(x + h) =

f (x+h)−f (x)

h

w pierwszym

przypadku i f

0

(x) ≥ D

x

(x − h) =

f (x−h)−f (x)

−h

w drugim przypadku.

26

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Wykazane twierdzenie oznacza, ˙ze pochodna r´o˙zniczkowalnej funkcji wypuk lej

jest niemaleja

,

ca. Wniosek to po prostu stwierdzenie, ˙ze wykres funkcji wypuk lej le˙zy

nad styczna

,

do siebie w dowolnym punkcie wewne

,

trznym przedzia lu–dziedziny. Przy

okazji okazuje sie

,

, ˙ze funkcja wypuk la mo˙ze by´c nier´o˙zniczkowalna w pewnych punk-

tach, np. |x| , |x+1|+|x|+|x−1| lub e

|x|

, ale w punktach wewne

,

trznych dziedziny ma

sko´

nczone pochodne jednostronne, wie

,

c jest „niedaleka” od funkcji r´o˙zniczkowalnej.

Wypada nadmieni´c, ˙ze te uwagi nie dotycza

,

ko´

nc´ow przedzia lu–dziedziny, w kt´orych

funkcja wypuk la mo˙ze nie by´c cia

,

g la, np. je´sli f (x) = x

2

dla x > 0 i f (0) = 1 , to f

jest ´sci´sle wypuk la na p´o lprostej domknie

,

tej [0, ∞) , cho´c jest niecia

,

g la w punkcie 0 ,

wie

,

c tym bardziej nie ma w tym punkcie pochodnej. Takimi funkcjami nie be

,

dziemy

sie

,

jednak zajmowa´c, bo sk lonni jeste´smy przyzna´c, ˙ze sa

,

one nieco sztuczne.

Pojawia la sie

,

wielokrotnie nier´owno´s´c e

x

> 1 + x dla x 6= 0 . Teraz mo˙zemy

ja

,

wywnioskowa´c ze ´scis lej wypuk lo´sci funkcji e

x

na przedziale (−∞, ∞) . Podobnie

nier´owno´s´c sin x < x dla 0 < x < π jest konsekwencja

,

´scis lej wkle

,

s lo´sci funkcji sinus

na przedziale [0, π] . Je´sli 0 < x 6= 1 , to ln x < x − 1 , co wynika z tego, ˙ze funkcja

ln jest ´sci´sle wkle

,

s la na (0, ∞) , co wyka˙zemy niebawem. Widzimy wie

,

c, ˙ze r´ownie˙z

w ten spos´ob mo˙zna uzyskiwa´c r´o˙zne oszacowania. Warto wie

,

c umie´c wyja´sni´c, czy

funkcja na okre´slonym przedziale jest wypuk la, wkle

,

s la, czy te˙z ani wypuk la, ani

wkle

,

s la. Okazuje sie

,

, ˙ze w wielu przypadkach mo˙zna to wyja´sni´c badaja

,

c pochodna

,

interesuja

,

cej nas funkcji.

Twierdzenie 8.20 (o wypuk lo´sci funkcji, kt´

orej pochodna jest niemaleja

,

ca)

Je´sli funkcja f jest zdefiniowana na przedziale otwartym P i ma w jego punktach

jednostronne pochodne f

0

+

i f

0

, dla kt´orych zachodza

,

warunki:

W1. dla ka˙zdego x ∈ P zachodzi nier´owno´s´c f

0

(x) ≤ f

0

+

(x) ,

W1.

je´sli x < y i x, y ∈ P , to f

0

+

(x) ≤ f

0

(y) ,

to funkcja f jest wypuk la na przedziale P . Je˙zeli nier´owno´s´c w warunku W2 jest

ostra, to funkcja f jest ´sci´sle wypuk la.

W szczeg´olno´sci: funkcja r´o˙zniczkowalna f jest wypuk la wtedy i tylko wtedy, gdy jej

pochodna f

0

jest niemaleja

,

ca, ´sci´sle wypuk la – wtedy i tylko wtedy, gdy jej pochodna

f

0

jest ´sci´sle rosna

,

ca.

Dow´

od. Udowodnimy to twierdzenie dla funkcji r´o˙zniczkowalnych, bo w tym przy-

padku dow´od jest bardzo prosty. Z wypuk lo´sci funkcji wynika, ˙ze jej pochodna jest

niemaleja

,

ca – jest to wniosek z poprzedniego twierdzenia. Zak ladamy wie

,

c, ˙ze funkcja

f jest r´o˙zniczkowalna, a jej pochodna f

0

jest niemaleja

,

ca: x < y =⇒ f

0

(x) ≤ f

0

(y) .

By udowodni´c, ˙ze funkcja f jest wypuk la, wystarczy wykaza´c, ˙ze je´sli x < y < z , to

27

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

f (x)−f (y)

x−y

f (y)−f (z)

y−z

. Z twierdzenia o warto´sci ´sredniej wynika, ˙ze istnieja

,

punkty

r ∈ (x, y) oraz s ∈ (y, z) , takie ˙ze

f (x)−f (y)

x−y

= f

0

(r) oraz

f (y)−f (z)

y−z

= f

0

(s) . Po-

niewa˙z r < y < s , wie

,

c r < s i wobec tego f

0

(r) ≤ f

0

(s) , co ko´

nczy dow´od

twierdzenia w tym przypadku.

Dow´od w przypadku og´olnym pozostawiam w charakterze ´cwiczenia, bardzo za-

che

,

cam do samodzielnego przeprowadzenia go!

Przyk lad 8.29

Funkcja x

a

jest ´sci´sle wypuk la na p´o lprostej (0, +) dla a > 1

oraz dla a < 0 , natomiast w przypadku 0 < a < 1 jest ´sci´sle wkle

,

s la. Wynika to

natychmiast z twierdzenia o wypuk lo´sci funkcji o niemaleja

,

cej pochodnej, bowiem

(x

a

)

0

= ax

a−1

i wobec tego

(x

a

)

0

0

= a(a − 1)x

a−2

, wie

,

c funkcja

(x

a

)

0

0

jest

dodatnia na p´o lprostej (0, +) w przypadku a > 1 oraz a < 0 , natomiast w

przypadku 0 < a < 1 – funkcja ta jest ujemna, z czego wynika, ˙ze pochodna (x

a

)

0

ro´snie w pierwszych dw´och przypadkach, natomiast w trzecim – maleje.

Przyk lad 8.30

Uog´olniona nier´owno´s´c Bernoulliego. Je´sli zachodza

,

nier´owno´sci

a > 1 lub a < 0 i 1 < x 6= 0 , to (1 + x)

a

> 1 + ax . Je´sli natomiast 0 < a < 1

oraz 1 < x 6= 0 , to (1 + x)

a

< 1 + ax .

Wynika to od razu z wynik´ow poprzedniego przyk ladu, z tego ˙ze pochodna

,

funkcji

(1 + x)

a

w punkcie 0 jest liczba a oraz z tego, ˙ze wykres funkcji ´sci´sle wypuk lej le˙zy

nad styczna

,

maja

,

c z nia

,

dok ladnie jeden punkt wsp´olny, za´s wykres funkcji ´sci´sle

wkle

,

s lej le˙zy pod styczna

,

maja

,

c z nia

,

dok ladnie jeden punkt wsp´olny.

Przyk lad 8.31

Funkcja wyk ladnicza a

x

o podstawie dodatniej a 6= 1 jest ´sci´sle

wypuk la. Mamy bowiem (a

x

)

0

= e

x ln a

0

= e

x ln a

· ln a = a

x

· ln a . Wobec tego

(a

x

)

0

0

= a

x

· (ln a)

2

> 0 dla ka˙zdego x , wie

,

c funkcja (a

x

)

0

jest ´sci´sle rosna

,

ca

na ca lej prostej, a wobec tego funkcja a

x

jest ´sci´sle wypuk la. Wynika sta

,

d, mie

,

dzy

innymi, ˙ze wykres funkcji wyk ladniczej le˙zy nad styczna

,

(w dowolnym punkcie), np.

a

x

> 1 + x · ln a dla x 6= 0 i 0 < a 6= 1 .

Przyk lad 8.32

Funkcja log

a

x jest ´sci´sle wkle

,

s la na p´o lprostej (0, +) w przy-

padku a > 1 , natomiast w przypadku 0 < a < 1 funkcja log

a

x jest ´sci´sle wypuk la.

Wynika to z tego, ˙ze log

a

x =

ln x
ln a

, wobec czego (log

a

x)

0

=

1

x ln a

, wie

,

c pochodna ta

jest ´sci´sle maleja

,

ca w przypadku ln a > 0 , czyli w przypadku a > 1 oraz

– ´sci´sle

rosna

,

ca w przypadku ln a < 0 , czyli 0 < a < 1 .

Przyk lad 8.33

Funkcja sinus jest ´sci´sle wkle

,

s la na ka˙zdym przedziale postaci

[2nπ, (2n + 1)π] , za´s na przedzia lach postaci [(2n − 1)π, 2] jest ona ´sci´sle wy-

28

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

puk la, n oznacza tu dowolna

,

liczbe

,

ca lkowita

,

. Wynika to sta

,

d, ˙ze (sin x)

0

= cos x

i tego ˙ze funkcja kosinus maleje na przedzia lach postaci [2nπ, (2n + 1)π] i ro´snie

na przedzia lach postaci [(2n − 1)π, 2] . Ze ´scis lej wkle

,

s lo´sci funkcji sinus na prze-

dziale

0,

π

2

wynika, ˙ze je´sli 0 < x <

π

2

, to

2x

π

< sin x < x — wykres le˙zy nad

sieczna

,

(odcinkiem o ko´

ncach (0, 0) i (

π

2

, 1) ) i pod styczna

,

(w punkcie (0, 0) ).

Druga

,

z tych nier´owno´sci znamy ju˙z od dawna, ale warto raz jeszcze podkre´sli´c jej

zwia

,

zek z wkle

,

s lo´scia

,

funkcji sinus.

Przyk lad 8.34

Funkcja tangens jest ´sci´sle wypuk la na ka˙zdym przedziale postaci

[nπ, nπ +

π

2

) za´s na ka˙zdym przedziale postaci (nπ −

π

2

, nπ] jest ´sci´sle wkle

,

s la, n

oznacza tu dowolna

,

liczbe

,

ca lkowita

,

. Wynika to, z tego ˙ze na przedzia lach postaci

[nπ, nπ +

π

2

) pochodna funkcji tangens, czyli funkcja 1 + tg

2

x ro´snie, za´s na prze-

dzia lach postaci (nπ −

π

2

, nπ] – maleje.

Analiza przyk lad´ow wskazuje na to, ˙ze zdarzaja

,

sie

,

funkcje, kt´ore w ca lej swej

dziedzinie nie sa

,

ani wypuk le ani wkle

,

s le. W podanych przyk ladach zdarza lo sie

,

tak,

˙ze po jednej stronie pewnego punktu mieli´smy do czynienia z funkcja

,

wypuk la

,

a po

drugiej – z wkle

,

s la

,

. Przy szkicowaniu wykres´ow funkcji rozsa

,

dnie jest znale´z´c takie

punkty zawczasu. Maja

,

one swa

,

nazwe

,

.

Definicja 8.21 (punktu przegie

,

cia)

Punkt p jest jest punktem przegie

,

cia funkcji f wtedy i tylko wtedy, gdy funkcja

f jest cia

,

g la w punkcie p , ma w nim pochodna

,

sko´

nczona

,

lub nie i istnieje liczba

δ > 0 , taka ˙ze:

przedzia l (p − δ, p + δ) jest zawarty w dziedzinie funkcji f ,

na jednym z przedzia l´ow (p − δ, p] , [p, p + δ) funkcja f jest wypuk la, a na

drugim wkle

,

s la,

na ˙zadnym z przedzia l´ow (p − η, p] , [p, p + η) , gdzie η ∈ (0, δ) , funkcja f

nie jest liniowa.

Wypada doda´c, ˙ze w literaturze istnieje kilka nier´ownowa˙znych definicji punktu

przegie

,

cia, jednak wszystkie one pokrywaja

,

sie

,

w przypadku najprostszych funkcji,

tj, tych, kt´ore mo˙zna przedstawi´c jako sume

,

szeregu pote

,

gowego.* Przyk ladowym

okre´sleniem punktu przegie

,

cia nier´ownowa˙znym podanemu wy˙zej jest: p jest punk-

tem przegie

,

cia funkcji f wtedy i tylko wtedy, gdy wykresu funkcji f ma styczna

,

w punkcie (p, f (p)) przy czym z jednej strony tego punktu wykres znajduje sie

,

pod

ta

,

styczna

,

, a z drugiej — nad nia

,

. Czytelnik mo˙ze sprawdzi´c, ˙ze 0 jest punktem

przegie

,

cia funkcji f zdefiniowanej wzorami f (0) = 0 , f (x) = x

2

(2 + sin

1

x

) dla

*

czyli tzw. funkcji analitycznych.

29

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

x > 0 oraz f (x) = −x

2

(2 + sin

1

x

) dla x < 0 w sensie drugiego okre´slenia, ale nie

jest punktem przegie

,

cia w sensie definicji, kt´ora

,

podali´smy wcze´sniej. Natomiast 0

by loby punktem przegie

,

cia funkcji f zdefiniowanej wzorami f (x) = −x

2

dla x < 0

oraz f (x) = x + x

2

dla x ≥ 0 gdyby´smy w definicji nie za lo˙zyli r´o˙zniczkowalno´sci

funkcji f w punkcie przegie

,

cia. Bez za lo˙zenie r´o˙zniczkowalno´sci 0 by loby punktem

przegie

,

cia funkcji g zdefiniowanej wzorami g(x) = −x

2

dla x ≤ 0 i g(x) = x(x − 2)

dla x ≥ 0 , a to ju˙z nie wygla

,

da loby dobrze. Niestety, matematycy nie ustalili tej

definicji na tyle sztywno, by jedna jej wersja zosta la przyje

,

ta przez wszystkich, wie

,

c

czytaja

,

c r´o˙zne podre

,

czniki mo˙zna spotyka´c sie

,

z istotnie r´o˙znymi definicjami, kt´ore

jednak w przypadku funkcji zdefiniowanych „za pomoca

,

jednego wzoru” daja

,

ten

sam rezultat.

Jest jasne, ˙ze punkty postaci sa

,

punktami przegie

,

cia funkcji sinus oraz funkcji

tangens, ˙ze 0 jest punktem przegie

,

cia funkcji x

2n+1

dla n = 1, 2, 3, . . . , ˙ze funkcja

postaci ax + b nie ma punkt´ow przegie

,

cia, ˙ze funkcja x

2n

dla n = 1, 2, 3, . . . nie

ma punkt´ow przegie

,

cia, bowiem jest ´sci´sle wypuk la. Funkcja

7

x zdefiniowana na

ca lej prostej ma punkt przegie

,

cia w 0, cho´c nie jest w tym punkcie r´o˙zniczkowalna

(ma pochodna

,

, ale r´owna

,

+), bo jest ´sci´sle wypuk la na p´o lprostej (−∞, 0] za´s na

p´o lprostej [0, +) jest ´sci´sle wkle

,

s la. Te przyk lady mo˙zna mno˙zy´c, ale nie be

,

dziemy

tego robi´c, bo to proste poje

,

cie nie przysparza wie

,

kszych problem´ow studentom.

Cze

,

sto zachodzi potrzeba obliczenia granicy ilorazu dwu funkcji, gdy granica

ka˙zdej z nich r´owna jest 0 lub . Zdarza sie

,

, ˙ze trzeba obliczy´c granice

,

iloczynu

dwu funkcji, z kt´orych jedna ma granice

,

0, a druga –

. Ten drugi przypadek

mo˙zna sprowadzi´c do pierwszego: f g =

f

1/g

=

g

1/f

. Bywa, ˙ze interesuje nas granica

wyra˙zenia f

g

przy czym granica

,

f jest 1, a granica

,

g jest . Wz´or f

g

= e

ln f

pozwala problem zredukowa´c do obliczania granicy iloczynu, wie

,

c w dalszym cia

,

gu do

obliczania granicy ilorazu. Zdarzaja

,

sie

,

te˙z inne sytuacje, w kt´orych nie sa

,

spe lnione

za lo˙zenia dotychczas sformu lowanych twierdze´

n o granicach. Podobnie jak w przy-

padku cia

,

g´ow istnieje twierdzenie, kt´ore w wielu sytuacjach u latwia znalezienie gra-

nicy. Jest to tzw. regu la de l’Hospitala, francuskiego markiza, kt´ory po wys luchaniu

wyk lad´ow Jana Bernoulliego wyda l drukiem notatki z nich pod tytu lem Analyse des

infiniment petites**, co spowodowa lo protesty rzeczywistego autora tekstu, ale wtedy

nie istnia lo jeszcze poje

,

cie praw autorskich. Twierdzenie, kt´ore znajduje sie

,

ni˙zej, po-

chodzi z tej w la´snie ksia

,

˙zki (i – wed lug historyk´ow matematyki – powinno mie´c inna

,

nazwe

,

). O ile autorowi tego tekstu wiadomo w ksia

,

˙zce wzmiankowanego markiza jest

**

Analiza niesko´

nczenie ma lych

30

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

ono w nieco s labszej wersji.

Twierdzenie 8.22 (regu la de l’Hospitala)

Za l´o˙zmy, ˙ze

funkcje f, g: (a, b) −→ IR sa

,

r´o˙zniczkowalne w ka˙zdym punkcie przedzia lu

(a, b) ,

g(x) 6= 0 6= g

0

(x) dla ka˙zdego x ∈ (a, b) ,

istnieje granica lim

x→a

f

0

(x)

g

0

(x)

= G ∈ IR = IR ∪ {−∞, +∞} ,

spe lniony jest jeden z dw´och warunk´ow:

1

lim

x→a

f (x) = 0 = lim

x→a

g(x) ,

2

lim

x→a

|g(x)| = +.

Wtedy iloraz

f (x)

g(x)

ma granice

,

przy x → a i zachodzi r´owno´s´c

lim

x→a

f (x)

g(x)

= G = lim

x→a

f

0

(x)

g

0

(x)

.

Dow´

od. Udowodnimy najpierw to twierdzenie przy bardzo mocnych za lo˙zeniach.

Chodzi nam o to, by wyja´sni´c jego sens. Dow´od w przypadku og´olnym podamy nieco

p´o´zniej. Za lo˙zymy mianowicie, ˙ze a > −∞ , ˙ze zachodzi warunek 1

oraz ˙ze istnieja

,

sko´

nczone granice lim

x→a

f

0

(x) i lim

x→a

g

0

(x) , przy czym ta druga jest r´o˙zna od 0 . W

tej sytuacji mo˙zna dookre´sli´c funkcje f, g w punkcie a przyja

,

wszy, ˙ze zachodzi wz´or

f (a) = 0 = g(a) . Z twierdzenia Lagrange’a o warto´sci ´sredniej zastosowanego do

funkcji f rozpatrywanej na przedziale [a, x] wynika, ˙ze

f (x)−f (a)

x−a

= f

0

(c

x

) dla pew-

nego punktu c

x

(a, x) . Sta

,

d wynika natychmiast, ˙ze lim

x→a

f (x)−f (a)

x−a

= lim

x→a

f

0

(x) .

Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze w tym przypadku funkcje

,

f mo˙zna potraktowa´c jako okre´slona

,

w punkcie a i to w taki spos´ob, ˙ze f

0

(a) = lim

x→a

f

0

(x) . To samo dotyczy oczywi´scie

funkcji g . Oczywi´scie w obu przypadkach mamy na my´sli r´o˙zniczkowalno´s´c prawo-

stronna

,

. Niech r(h) =

f (a+h)−f (a)−f

0

(a)h

h

dla h 6= 0 oraz r(0) = 0 . Jest oczywi´scie

lim

h→0

r(h) = 0 . Analogicznie niech ρ(h) =

g(a+h)−g(a)−g

0

(a)h

h

. Wtedy lim

h→0

ρ(h) = 0 .

Sta

,

d mo˙zemy wywnioskowa´c, ˙ze

f (x)

g(x)

=

f (x)0

g(x)0

=

f (x)−f (a)

g(x)−g(a)

=

f

0

(a)(x−a)+(x−a)r(x−a)

g

0

(a)(x−a)+(x−a)ρ(x−a)

=

f

0

(a)+r(x−a)

g

0

(a)+ρ(x−a)

−−−→

x→a

f

0

(a)

g

0

(a)

.

Ostatnie przej´scie graniczne jest wykonalne, bo za lo˙zyli´smy, ˙ze g

0

(a) 6= 0 .

Zaraz od tego i innych zbe

,

dnych za lo˙ze´

n uwolnimy sie

,

.

Zauwa˙zmy, ˙ze poniewa˙z pochodna funkcji g jest r´o˙zna od 0 w ka˙zdym punkcie

przedzia lu (a, b) , wie

,

c funkcja g jest r´o˙znowarto´sciowa – wynika to z twierdzenia

Rolle’a. Poniewa˙z jest to funkcja cia

,

g la i r´o˙znowarto´sciowa, wie

,

c jest ´sci´sle monoto-

niczna. Poniewa˙z zamiast ilorazu

f

g

mo˙zna rozwa˙za´c iloraz

−f

−g

i jedna z funkcji g ,

31

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

−g jest ´sci´sle rosna

,

ca, a druga – ´sci´sle maleja

,

ca, wie

,

c mo˙zemy przyja

,

´c, ˙ze g jest

´sci´sle rosna

,

ca. W dalszym cia

,

gu zak ladamy, wie

,

c ˙ze g jest ´sci´sle rosna

,

ca, wie

,

c dla

ka˙zdego x ∈ (a, b) musi by´c g

0

(x) > 0 (przypominamy, ˙ze g

0

(x) 6= 0 w ca lym prze-

dziale (a,b)).*

Niech m, M be

,

da

,

dwiema liczbami rzeczywistymi, takimi ˙ze m < G < M . Je´sli

G = −∞ , to oczywi´scie nie rozpatrujemy m , je´sli G = +, to nie rozpatruje-

my M . Niech e

m, f

M be

,

da

,

takimi liczbami, ˙ze m < e

m < G < f

M < M . Poniewa˙z

lim

x→a

+

f

0

(x)

g

0

(x)

= G , wie

,

c istnieje liczba c ∈ (a, b) , taka ˙ze e

m <

f

0

(x)

g

0

(x)

< f

M dla x ∈ (a, c) .

Wobec tego na przedziale (a, c) funkcje f

0

e

mg

0

oraz f

M g

0

− f

0

sa

,

dodatnie, zatem

funkcje f − e

mg oraz f

M g − f sa

,

na tym przedziale rosna

,

ce.

Rozwa˙zymy przypadek pierwszy:

lim

x→a

+

f (x) = 0 = lim

x→a

+

g(x) . Poniewa˙z g

jest ´sci´sle rosna

,

ca i ma granice

,

0 w lewym ko´

ncu dziedziny, wie

,

c jest dodatnia na

przedziale (a, b) . Funkcje f − e

mg oraz f

M g − f maja

,

granice

,

(prawostronna

,

) 0

w punkcie a , wie

,

c sa

,

dodatnie. Mamy wie

,

c dla x ∈ (a, c) nier´owno´s´c podw´ojna

,

e

m <

f (x)

g(x)

< f

M , wie

,

c r´ownie˙z m <

f (x)

g(x)

< M . Poniewa˙z m oznacza tu dowolna

liczbe

,

mniejsza

,

ni˙z G , a M – dowolna wie

,

ksza

,

ni˙z G , wie

,

c lim

x→a

+

f (x)

g(x)

= G , co

ko´

nczy dow´od w przypadku pierwszym.

Teraz zak ladamy, ˙ze lim

x→a

+

|g(x)| = +. Poniewa˙z zak ladamy, ˙ze g

0

(x) > 0

w przedziale (a, b) , wie

,

c lim

x→a

+

g(x) = −∞ . Poniewa˙z funkcje f − e

mg oraz f

M g−f sa

,

rosna

,

ce na przedziale (a, c) , wie

,

c dla x ∈ (a, c) mamy f (x) e

mg(x) < f (c) e

mg(c)

oraz f

M g(x) − f (x) < f

M g(c) − f (c) . Poniewa˙z lim

x→a

+

g(x) = −∞ , wie

,

c mo˙zemy

przyja

,

´c, po ewentualnym zmniejszeniu c , ˙ze g(x) < 0 dla x ∈ (a, c) . Otrzymujemy

wie

,

c nier´owno´s´c podw´ojna

,

:

e

m +

f (c) e

mg(c)

g(x)

<

f (x)

g(x)

< f

M +

f

M g(c) − f (c)

g(x)

.

Poniewa˙z lim

x→a

+

f (c)

e

mg(c)

g(x)

= 0 = lim

x→a

+

e

M g(c)−f (c)

g(x)

, wie

,

c istnieje d ∈ (a, c) , takie

˙ze dla x ∈ (a, d) zachodzi nier´owno´s´c m <

f (x)

g(x)

< M . Konsekwencja

,

ostatniego

*

Nie zak ladamy cia,g lo´sci funkcji g

0

, wie,c nie wolno nam skorzysta´c z w lasno´sci Darboux. W istocie

rzeczy mo˙ze sie, zdarzy´c, ˙ze pochodna funkcji okre´slonej na przedziale ma punkty niecia,g lo´sci, jednak

nawet w takiej sytuacji przys luguje jej w lasno´s´

c Darboux, zreszta, w la´snie ten matematyk udowodni l,

˙ze pochodna funkcji r´

o˙zniczkowalnej ma w lasno´s´

c przyjmowania warto´sci po´srednich. Nietrudny w

istocie rzeczy dow´

od tego stwierdzenia mo˙zna poda´

c przyjrzawszy sie, w la´snie przeprowadzonemu

rozumowaniu.

tu zaczyna sie, rozumowanie wg. niepublikowanego nigdzie dowodu Andrzeja Birholca, kt´ory pokaza l

mi to rozumowanie i od kt´

orego wiele sie, nauczy lem.

32

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

stwierdzenia jest r´owno´s´c lim

x→a

+

f (x)

g(x)

= G . Dow´od zosta l zako´

nczony.

W dowodzie tym wykorzystali´smy w istotny spos´ob za lo˙zenia f (a) = g(a) = 0

lub lim

x→a

+

|g(x)| = +. Oczywi´scie bez tych za lo˙ze´

n teza mo˙ze by´c w konkretnej

sytuacji prawdziwa jedynie przypadkiem – pochodne decyduja

,

o wielko´sci funkcji w

otoczeniu punktu, w kt´orym warto´scia

,

funkcji jest 0, je´sli f (a) 6= 0 , to „w pierwszym

przybli˙zeniu” f (x) ≈ f (a) !

Zauwa˙zmy jeszcze, ˙ze twierdzenie pozostaje prawdziwe dla granicy lim

x→b

f (x)

g(x)

po

dokonaniu odpowiednich kosmetycznych zmian w za lo˙zeniach i w tezie. Z tego zdania

wynika, ˙ze mo˙zna je te˙z stosowa´c w przypadku granic dwustronnych

Warto zauwa˙zy´c, ˙ze istnieje analogia mie

,

dzy regu la

,

de l’Hospitala i twierdzeniem

Stolza. Te rozwa˙zania nie be

,

da

,

´scis le, bo m´owi´c tu be

,

dziemy raczej o intuicjach. Cia

,

g

mo˙zna traktowa´c jako funkcje

,

okre´slona

,

na zbiorze wszystkich liczb naturalnych.

Wtedy b = +. Niestety dziedzina nie jest w tym przypadku przedzia lem, wie

,

c

nie mo˙zna m´owi´c o pochodnej. Mo˙zna jednak spojrze´c na zagadnienie nieco inaczej.

Pochodna by la nam potrzebna do oszacowania r´o˙znicy f (x) − f (a) , przy czym in-

teresowa la nas minimalna mo˙zliwa zmiana argumentu. Pisali´smy przy odpowiednich

za lo˙zeniach, ˙ze

f (x)−f (a)

g(x)−g(a)

f

0

(a)

g

0

(a)

. W przypadku cia

,

gu minimalna mo˙zliwa zmiana ar-

gumentu to 1. Wobec tego zamiast ilorazu pochodnych

f

0

(x)

g

0

(x)

, kt´ory przybli˙za intere-

suja

,

cy nas iloraz r´o˙znicowy

f (x+h)−f (x)

h

g(x+h)−g(x)

h

=

f (x+h)−f (x)

g(x+h)−g(x)

rozpatrujemy iloraz

a

n+1

−a

n

b

n+1

−b

n

.

W twierdzeniu Stolza zak ladali´smy, ˙ze cia

,

g (b

n

) jest ´sci´sle monotoniczny. W regule

de l’Hospitala te˙z wyste

,

puje to za lo˙zenie, zak ladamy mianowicie, ˙ze pochodna funkcji

g nie przyjmuje warto´sci 0*, z czego wynika, ˙ze jest ona albo dodatnia, albo ujemna,

a to pocia

,

ga za soba

,

´scis la

,

monotoniczno´s´c funkcji g .

Poka˙zemy teraz na kilku przyk ladach, jak mo˙zna stosowa´c regu le

,

de l’Hospitala.

Niekt´ore z podanych rezultat´ow zosta ly uzyskane wcze´sniej lub mo˙zna je by lo uzyska´c

u˙zywaja

,

c twierdze´

n wykazanych wcze´sniej.

Przyk lad 8.35

lim

x→∞

x

a

e

x

= 0 . Mo˙zemy pr´obowa´c zastosowa´c regu le

,

de l’Hospitala,

bo mianownik ma granice

,

niesko´

nczona

,

i jego pochodna, e

x

, jest r´o˙zna od 0 wsze

,

dzie.

Nie jest istotne jaka jest granica licznika, a nawet czy licznik ma granice

,

. Iloraz po-

chodnych to

ax

a−1

e

x

, wie

,

c jest to wyra˙zenie tego samego typu co wyj´sciowe. Istotna

,

zmiana

,

jest pojawienie sie

,

w wyk ladniku a − 1 w miejsce a . Je´sli a ≤ 1 , to licznik

jest ograniczony z g´ory na p´o lprostej [1, +) , a mianownik da

,

˙zy do +, wie

,

c

*

Co prawda pochodna nie musi by´

c cia,g la, ale ma w lasno´s´c przyjmowania warto´sci po´srednich, co

zosta lo wykazane przez Darboux. Zreszta, monotoniczno´s´c funkcji g wynika te˙z z twierdzenia Rolle’a.

33

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

iloraz da

,

˙zy do 0. Je´sli a > 1 , to stosujemy regu le

,

de l’Hospitala k ≥ a razy.

Om´owimy to dok ladniej. Po k –krotnym zr´o˙zniczkowaniu w liczniku pojawia sie

,

wyra˙zenie a(a − 1)(a − 2) · . . . · (a − k + 1)x

a−k

, w mianowniku natomiast mamy e

x

.

Funkcja a(a − 1)(a − 2) · . . . · (a − k + 1)x

a−k

jest ograniczona, bo k ≥ a , zatem

lim

x→+

a(a−1)(a−2)·...·(a−k+1)x

a−k

e

x

= 0 . Dzie

,

ki regule de l’Hospitala mo˙zemy stwier-

dzi´c, ˙ze

lim

x→+

a(a−1)(a−2)·...·(a−k+2)x

a−k+1

e

x

= 0 . Stosuja

,

c twierdzenie jeszcze k − 1

razy dochodzimy w ko´

ncu do granicy

lim

x→+

x

a

e

x

= 0 . Oczywi´scie wynik ten mo˙zna

otrzyma´c stosuja

,

c jedynie elementarne metody: wyk ladnik a mo˙zna zasta

,

pi´c liczba

,

naturalna

,

m wie

,

ksza

,

od a , naste

,

pnie skorzysta´c z nier´owno´sci e

x

> 1 +

x
n

n

praw-

dziwej dla ka˙zdej liczby naturalnej n i ka˙zdej liczby x > 0 , naste

,

pnie skorzysta´c z

tego, ˙ze granica

,

ilorazu wielomianu stopnia m przez wielomian stopnia n > m przy

x → ∞ jest liczba 0. Pokazali´smy tu po prostu jak mo˙zna wykorzysta´c twierdzenie

de l’Hospitala, ta metoda pozwala na obliczanie granic w wielu sytuacjach, metody

elementarne bywaja

,

trudne w zastosowaniach – trzeba mie´c dobry pomys l!

Przyk lad 8.36

lim

x→+

ln x

x

a

= 0 dla ka˙zdego a > 0 — to ju˙z wiemy, ale poka˙zemy

jak te

,

r´owno´s´c mo˙zna uzyska´c za pomoca

,

regu ly de l’Hospitala. Poniewa˙z mianownik

jest funkcja ´sci´sle rosna

,

ca

,

o granicy +, wie

,

c mo˙zna spr´obowa´c obliczy´c granice

,

ilorazu pochodnych:

lim

x→+

1/x

ax

a−1

=

lim

x→+

1

ax

a

= 0 . Wobec tego istnieje r´ownie˙z

granica ilorazu funkcji i r´ownie˙z jest r´owna 0.

Przyk lad 8.37

lim

x→0

+

x

x

= 1 . Mamy bowiem: x

x

= e

x ln x

. Funkcja wyk ladnicza

jest cia

,

g la, wie

,

c wystarczy wykaza´c, ˙ze lim

x→0

+

x ln x = 0 . Mamy

lim

x→0

+

x ln x = lim

x→+

1
y

ln

1
y

= lim

y→+

ln y

y

= 0

— ostatnia r´owno´s´c wynika z rezultatu uzyskanego w poprzednim przyk ladzie dla

a = 1 , przedostatnia za´s — z tego, ˙ze ln

1
y

= ln y .

Przyk lad 8.38

lim

x→0

(1+x)

1/x

= e — to wzmocnienie wyniku lim

n→∞

1 +

1

n

n

= e .

Dzie

,

ki oczywistej r´owno´sci (1 + x)

1/x

= e

(1/x)·ln(1+x)

wiemy, ˙ze wystarczy wykaza´c

r´owno´s´c lim

x→0

ln(1+x)

x

= 1 . Ta r´owno´s´c zosta la ju˙z wcze´sniej udowodniona, zreszta

,

lim

x→0

ln(1+x)

x

= lim

x→0

ln(1+x)ln 1

x

, wie

,

c granica ta jest r´owna pochodnej logarytmu na-

turalnego w punkcie 1 (to wniosek z definicji pochodnej, regu la de l’Hospitala jest tu

zbe

,

dna), czyli

1
1

= 1 .

Przyk lad 8.39

Poka˙zemy teraz, w znacznie prostszy spos´ob ni˙z w rozdziale pierw-

34

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

szym, ˙ze cia

,

g

1 +

1

n

n

jest wolno zbie˙zny do liczby e , wie

,

c nie nale˙zy go u˙zywa´c

do jej przybli˙zonego obliczania. Obliczymy mianowicie granice

,

lim

n→∞

e−

(

1+

1

n

)

n

1

n

. W tym celu wystarczy obliczy´c granice

,

lim

x→0

e−(1+x)

1/x

x

. Z istnienia

tej ostatniej wynika oczywi´scie istnienie poprzedniej (definicja granicy wg. Heinego),

odwrotne wynikanie nie zachodzi. Z rezultatu z poprzedniego przyk ladu wynika, ˙ze

zar´owno licznik jak i mianownik da

,

˙za

,

do 0 przy x → 0 . Zbadamy wie

,

c iloraz po-

chodnych. Jest on r´owny pochodnej licznika, czyli

e − (1 + x)

1/x

0

= −e

ln(1+x)/x

0

= −e

ln(1+x)/x

·

1

1+x

x−ln(1+x)

x

2

=

= (1 + x)

1/x

·

x−(1+x) ln(1+x)

x

2

(1+x)

=

(1+x)

1/x

1+x

·

x−(1+x) ln(1+x)

x

2

.

Z tego co ju˙z wiemy wynika, ˙ze lim

x→0

(1+x)

1/x

1+x

= −e . Wystarczy wie

,

c obliczy´c gra-

nice

,

drugiego czynnika, czyli lim

x→0

x−(1+x) ln(1+x)

x

2

. Jest jasne, ˙ze licznik i mianownik

da

,

˙za

,

do 0 przy x → 0 . Zajmiemy sie

,

wie

,

c ilorazem pochodnych. Mamy

1

{

ln(1+x)+(1+x)·

1

1+x

}

2x

=

ln(1+x)

2x

=

1
2

·

ln(1+x)

x

−−−→

x→0

1
2

.

Wobec tego lim

x→0

e−(1+x)

1/x

x

= (−e) · −

1
2

=

e
2

.

Z otrzymanej r´owno´sci lim

n→∞

e−

(

1+

1

n

)

n

1

n

=

e
2

wynika, ˙ze dla „du˙zych” n zachodzi

r´owno´s´c przybli˙zona e − 1 +

1

n

n

e

2n

, wie

,

c dla uzyskania dobrej dok ladno´sci przy-

bli˙zenia trzeba u˙zywa´c du˙zej liczby naturalnej n , co w zasadzie czyni przybli˙zenie

bezu˙zytecznym.

Komentarz praktyczny: w ko´

ncowej fazie oblicze´

n, przed zastosowaniem regu ly de

l’Hospitala, przedstawili´smy u lamek w postaci iloczynu dw´och u lamk´ow. Gdyby´smy

tego nie uczynili obliczenia wygla

,

da lyby o wiele powa˙zniej.

Przyk lad 8.40

W ostatnim przyk ladzie pokazali´smy, ˙ze e − 1 +

1

n

n

e

2n

dla

dostatecznie du˙zych n . Podamy teraz konkretne oszacowanie. Wyka˙zemy, ˙ze dla

wszystkich liczb naturalnych n ≥ 1 zachodzi nier´owno´s´c podw´ojna

e

2n+2

< e − 1 +

1

n

n

<

e

2n+1

. *

Z nier´owno´sci tej wynika, ˙ze je´sli np. chcemy znale´z´c trzy miejsca po przecinku

dziesie

,

tnego rozwinie

,

cia liczby e stosuja

,

c wz´or e = lim

n→∞

1 +

1

n

n

, to musimy

wybra´c n tak du˙ze, by

e

2n+1

<

1

1000

, czyli n >

1000e−1

2

> 1359 . Z nier´owno´sci

e − 1 +

1

n

n

>

e

2n+2

wynika, ˙ze dla n = 1358 , b la

,

d jest wie

,

kszy ni˙z 0,001 .

* zob. G.P´olya, G.Szeg¨o, Aufgaben und Lehrs¨atze aus der Analysis, Springer 1964,

wyd. 3, t.1.

35

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Zajmiemy sie

,

najpierw nier´owno´scia

,

e

2n+2

< e − 1 +

1

n

n

. Jest ona r´ownowa˙zna

naste

,

puja

,

cej nier´owno´sci 1 +

1

n

n+1

< e 1 +

1

2n

– przenie´sli´smy sk ladniki zawie-

raja

,

ce liczbe

,

e na prawa

,

strone

,

, sk ladniki bez e – na lewa

,

, naste

,

pnie pomno˙zyli´smy

obie strony nier´owno´sci przez 1 +

1

n

=

n+1

n

. Teraz zasta

,

pimy

1

n

przez x . Mamy do-

wie´s´c, ˙ze (1 + x)

1+ 1/x

< e 1 +

x

2

. Poniewa˙z logarytm naturalny jest funkcja

,

´sci´sle

rosna

,

ca

,

, wie

,

c nier´owno´s´c ta r´ownowa˙zna jest naste

,

puja

,

cej

1

x

+ 1

ln(1 + x) < 1 + ln 1 +

x

2

.

Wystarczy rozpatrywa´c x > 0 . Po pomno˙zeniu obu stron przez x > 0 i przeniesieniu

wszystkich sk ladnik´ow na jedna

,

strone

,

otrzymujemy

x + x ln 1 +

x

2

(1 + x) ln(1 + x) > 0 .

Oznaczywszy lewa

,

strone

,

przez f (x) stwierdzamy, ˙ze f (0) = 0 oraz

f

0

(x) = 1 + ln 1 +

x

2

+ x

1

2

1+

x

2

ln(1 + x) (1 + x)

1

1+x

=

=

x

2+x

ln

1+x

1+

x

2

=

x

2+x

ln

1 +

x

2+x

> 0

— ostatnia nier´owno´s´c wynika z tego, ˙ze ln(1 + y) < y dla 1 < y 6= 0 , co wiemy

od dawna a wynika to te˙z np. z tego, ˙ze funkcja ln jest ´sci´sle wkle

,

s la na (0, +) ,

a wykres funkcji ´sci´sle wkle

,

s lej le˙zy pod styczna

,

do tego wykresu. Wykazali´smy, ˙ze

f

0

(x) > 0 dla x > 0 , wie

,

c funkcja f ro´snie na p´o lprostej [0, +) , a poniewa˙z

f (0) = 0 , wie

,

c dla x > 0 przyjmuje jedynie warto´sci dodatnie. W szczeg´olno´sci

f

1

n

> 0 , a to w la´snie chcieli´smy udowodni´c.

Teraz zajmiemy sie

,

nier´owno´scia

,

e − 1 +

1

n

n

<

e

2n+1

. Jest ona r´ownowa˙zna nie-

r´owno´sci e < 1 +

1

n

n

1 +

1

2n

— przenie´sli´smy oba wyrazy zawieraja

,

ce liczbe

,

e na lewa

,

strone

,

nier´owno´sci, reszte

,

— na prawa

,

strone

,

, naste

,

pnie podzielili´smy

nier´owno´s´c przez 1

1

2n+1

=

2n

2n+1

. Teraz oznaczymy

1

n

przez x i zlogarytmujemy

obie strony nier´owno´sci . Otrzymujemy nier´owno´s´c

1 <

1

x

ln(1 + x) + ln 1 +

x

2

.

Niech g(x) =

1

x

ln(1+x)+ln 1 +

x

2

1 . Wyka˙zemy, ˙ze g jest funkcja

,

´sci´sle rosna

,

ca

,

.

Mamy g

0

(x) =

1

x

2

· ln(1 + x) +

1

x(1+x)

+

1
2

·

1

1+ x/2

. Wyka˙zemy, ˙ze dla x > 0 zachodzi

g

0

(x) > 0 . Niech h(x) = x

2

g

0

(x) =

x

1+x

+

x

2

2+x

ln(1 + x) . Wystarczy wykaza´c, ˙ze

h(x) > 0 dla x > 0 . Mamy h(0) = 0 oraz

h

0

(x) =

1

(1+x)

2

+

4x+x

2

(2+x)

2

1

1+x

=

x

2

(x

2

+5x+5)

(1+x)

2

(2+x)

2

> 0 dla x > 0 .

Wobec tego funkcja h ro´snie na p´o lprostej [0, +) , wie

,

c h(x) > h(0) = 0 , co dowo-

dzi tego, ˙ze g

0

(x) > 0 . Z definicji funkcji g wynika natychmiast, ˙ze lim

x→0

g(x) = 0 ,

a wobec tego, ˙ze funkcja ta jest rosna

,

ca na p´o lprostej (0, +) , zachodzi nier´owno´s´c

g(x) > 0 dla x > 0 . W ten spos´ob udowodnili´smy druga

,

nier´owno´s´c.

36

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Wiele funkcji mo˙zna przedstawia´c w postaci sum szereg´ow pote

,

gowych. Uda lo

nam sie

,

ju˙z przedstawi´c w takiej postaci funkcje

,

wyk ladnicza

,

i wiele innych. Przeko-

namy sie

,

, ˙ze nie sa

,

one ˙zadnym wyja

,

tkami — praktycznie wszystkie funkcje, kt´ore

sa

,

zdefiniowane „za pomoca

,

jednego wzoru”, mo˙zna tak zapisa´c, co u latwia w licz-

nych przypadkach poznanie ich w lasno´sci. Z twierdzenia o r´o˙zniczkowaniu szeregu

pote

,

gowego wynika, ˙ze wewna

,

trz dziedziny maja

,

one sko´

nczona

,

pochodna

,

i ta po-

chodna jest r´ownie˙z suma

,

szeregu pote

,

gowego, wie

,

c i ona ma sko´

nczona

,

pochodna

,

wewna

,

trz swej dziedziny. Zaczniemy od logarytmu naturalnego, kt´ory ju˙z kiedy´s

przedstawili´smy jako sume

,

szeregu pote

,

gowego, a teraz poka˙zemy znacznie prostsze

uzasadnienie.

Przyk lad 8.41

ln(1 + x) =

X

n=1

(1)

n−1 1

n

x

n

= x −

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+ . . . dla

ka˙zdej liczby x ∈ (1, 1] .

Udowodnimy ten wz´or. Je´sli |x| < 1 , to

(ln(1 + x))

0

=

1

1+x

= 1 − x + x

2

− x

3

+ . . . =

= x −

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+ . . .

0

=

X

n=1

(1)

n−1 1

n

x

n

!

0

,

zatem pochodna funkcji ln(1+x)

X

n=1

(1)

n−1 1

n

x

n

, okre´slonej i cia

,

g lej na przedziale

(1, 1) i r´o˙zniczkowalnej w jego punktach wewne

,

trznych jest r´owna 0. Sta

,

d wynika,

˙ze funkcja ln(1 + x)

X

n=1

(1)

n−1 1

n

x

n

jest sta la na przedziale otwartym (1, 1) .

Wobec tego dla ka˙zdej liczby x ∈ (1, 1) zachodzi r´owno´s´c

ln(1 + x)

X

n=1

(1)

n−1

1

n

x

n

= ln(1 + 0)

X

n=1

(1)

n−1

1

n

0

n

= 0 .

Przedstawili´smy wie

,

c funkcje

,

ln(1 + x) w postaci sumy szeregu pote

,

gowego o ´srodku

w punkcie 0.

Wyka˙zemy jeszcze, ˙ze r´owno´s´c ma miejsce r´ownie˙z dla x = 1 . Je´sli 0 < x < 1 i

n ∈ N , to

x −

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+ . . . +

1

2n−1

x

2n−1

1

2n

x

2n

< ln(1 + x) <

< x −

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+ . . . +

1

2n−1

x

2n−1

.

Ta podw´ojna nier´owno´s´c wynika np. z dowodu kryterium Leibniza zbie˙zno´sci szeregu

naprzemiennego, a je´sli kto´s nie pamie

,

ta wspomnianego rozumowania, to mo˙ze sko-

rzysta´c z tego, ˙ze

37

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

ln(1 + x) − x −

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+ . . . +

1

2n−1

x

2n−1

1

2n

x

2n

0

=

=

1

1+x

1 − x + x

2

− x

3

+ . . . + x

2n−2

− x

2n−1

=

x

2n

1+x

> 0 ,

wie

,

c r´o˙znica jest funkcja

,

rosna

,

ca

,

, a poniewa˙z

ln(1 + 0) 0

1
2

0

2

+

1
3

0

3

1
4

0

4

+ . . . +

1

2n−1

0

2n−1

1

2n

0

2n

= 0 ,

wie

,

c ln(1+x)− x−

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+. . .+

1

2n−1

x

2n−1

1

2n

x

2n

> 0 dla ka˙zdej liczby

x > 0 . Analogicznie dowodzimy, ˙ze x−

1
2

x

2

+

1
3

x

3

1
4

x

4

+. . .+

1

2n−1

x

2n−1

> ln(1+x)

dla ka˙zdej liczby x > 0 . W szczeg´olno´sci

1

1
2

+

1
3

1
4

+ . . . +

1

2n−1

1

2n

< ln(1 + 1) < 1

1
2

+

1
3

1
4

+ . . . +

1

2n−1

,

a ztych nier´owno´sci wynika od razu, ˙ze ln 2 = 1

1
2

+

1
3

1
4

+ · · · =

X

n=1

(1)

n−1

n

.

Udowodnili´smy, ˙ze dla ka˙zdej liczby x ∈ (1, 1] zachodzi r´owno´s´c

ln(1 + x) =

X

n=1

(1)

n−1 1

n

x

n

= x −

x

2

2

+

x

3

3

x

4

4

+ · · · .

Z tego wzoru wynika, ˙ze je´sli x

0

> 0 i 0 < x ≤ 2x

0

, to

ln x = ln

x

0

1 +

x−x

0

x

0

= ln x

0

+ln

1 +

x−x

0

x

0

= ln x

0

+

X

n=1

(1)

n−1 1

n

x−x

0

x

0

n

,

a wie

,

c przedstawili´smy funkcje

,

ln x w postaci sumy szeregu pote

,

gowego o ´srodku w

dowolnie wybranym punkcie x

0

i promieniu zbie˙zno´sci x

0

, wie

,

c maksymalnym o

jakim mo˙zna my´sle´c ( ln 0 nie jest zdefiniowany, wie

,

c jest naturalnym, ˙ze przedzia l

zbie˙zno´sci nie zawiera punktu 0 ).

Wiemy, ˙ze ln 2 = ln(1 + 1) =

X

n=1

(1)

n−1 1

n

= 1

1
2

+

1
3

1
4

+ . . . . Ten szereg

ten jest wolno zbie˙zny i nie warto znajdowa´c przybli˙ze´

n dziesie

,

tnych liczby ln 2 za

jego pomoca

,

. Mo˙zna natomiast np. zauwa˙zy´c, ˙ze

ln 2 = ln

1
2

=

X

n=1

(1)

n−1 1

n

1
2

n

=

X

n=1

1

n

1
2

n

.

W tym przypadku b la

,

d jaki pope lniamy przybli˙zaja

,

c liczbe

,

ln 2 suma

,

k

X

n=1

1

n

1
2

n

jest r´owny

X

n=k+1

1

n

1
2

n

=

1

(k+1)2

k+1

+

1

(k+2)2

k+2

+

1

(k+3)2

k+3

+ · · · , wie

,

c jest mniejszy

ni˙z suma

1

(k+1)2

k+1

+

1

(k+1)2

k+2

+

1

(k+1)2

k+3

+ · · · =

1

(k+1)2

k+1

1

1

1

2

=

1

(k+1)2

k

.

W przypadku szeregu anharmonicznego 1

1
2

+

1
3

1
4

+ · · · warto´s´c bezwzgle

,

dna

b le

,

du, kt´ory pope lniamy zaste

,

puja

,

c liczbe

,

ln 2 suma

,

k

X

n=1

(1)

n−1 1

n

jest r´owna

38

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

1

k+1

1

k+2

+

1

k+3

1

k+4

+ · · · =

1

(k+1)(k+2)

+

1

(k+3)(k+4)

+ · · · >

>

1
2

1

(k+1)(k+2)

+

1

(k+2)(k+3)

+

1

(k+3)(k+4)

+

1

(k+4)(k+5)

+ · · ·

=

=

1
2

1

k+1

1

k+2

+

1

k+2

1

k+3

+

1

k+3

1

k+4

+

1

k+4

1

k+5

+ · · ·

=

1

2(k+1)

.

Je´sli przyjmiemy k = 4 , to w pierwszym przypadku b la

,

d be

,

dzie mniejszy ni˙z

1

80

, a

w drugim — wie

,

kszy ni˙z

1

10

. Dla k = 9 w pierwszym przypadku b la

,

d jest mniejszy

od

1

5120

, a w drugim — wie

,

kszy ni˙z

1

20

. Jasne jest wie

,

c, ˙ze w razie konieczno´sci przy-

bli˙zenia liczby ln 2 za pomoca

,

u lamka dziesie

,

tnego u˙zy´c nale˙zy szeregu

X

n=1

1

n

1
2

n

,

a nie szeregu anharmonicznego

X

n=1

(1)

n−1 1

n

.

Przyk lad 8.42

Teraz zajmiemy sie

,

funkcja

,

arctg . Mamy (arctg x)

0

=

1

1+x

2

. Wo-

bec tego dla x ∈ (1, 1) zachodzi r´owno´s´c

(arctg)

0

=

1

1+x

2

= 1 − x

2

+ x

4

− x

6

+ · · · =

x −

x

3

3

+

x

5

5

x

7

7

+ · · ·

0

.

Jasne jest, ˙ze szereg x −

x

3

3

+

x

5

5

x

7

7

+ · · · =

X

n=0

(1)

n x

2n+1

2n+1

jest zbie˙zny dla

x = ±1 , przy czym nie jest to zbie˙zno´s´c bezwzgle

,

dna. Wobec tego jego przedzia lem

zbie˙zno´sci jest [1, 1] — szereg pote

,

gowy jest wewna

,

trz przedzia lu zbie˙zno´sci bez-

wzgle

,

dnie zbie˙zny.

Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze pochodna funkcji arctg x −

X

n=0

(1)

n x

2n+1

2n+1

jest r´owna 0

we wszystkich punktach przedzia lu (1, 1) . Sta

,

d wynika, ˙ze ta funkcja jest sta la na

przedziale (1, 1) . Wobec tego dla ka˙zdej liczby x ∈ [1, 1] zachodzi r´owno´s´c:

arctg x −

X

n=0

(1)

n x

2n+1

2n+1

= arctg 0

X

n=0

(1)

n 0

2n+1

2n+1

= 0 .

Je´sli x > 0 i n ∈ N , to

x −

x

3

3

+

x

5

5

x

7

7

+ · · · +

x

4n−3

4n−3

x

4n−1

4n−1

< arctg x < x −

x

3

3

+

x

5

5

x

7

7

+ · · · +

x

4n−3

4n−3

,

bowiem

arctg x − x −

x

3

3

+

x

5

5

x

7

7

+ · · · +

x

4n−3

4n−3

x

4n−1

4n−1

0

=

=

1

1+x

2

1 − x

2

+ x

4

− x

6

+ · · · + x

4n−4

− x

4n−2

=

x

4n

1+x

2

> 0 ,

co dowodzi, ˙ze funkcja arctg x − x −

x

3

3

+

x

5

5

x

7

7

+ · · · +

x

4n−3

4n−3

x

4n−1

4n−1

jest ´sci´sle

rosna

,

ca na p´o lprostej [0, ∞) , a zatem jej warto´sci w punktach x > 0 sa

,

wie

,

ksze

ni˙z jej warto´s´c w punkcie 0 , kt´ora jest r´owna 0 . Analogicznie wykazujemy prawa

,

nier´owno´s´c.

Sta

,

d wynika, ˙ze dla ka˙zdej liczby x ∈ [1, 1] zachodzi r´owno´s´c:

39

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

arctg x =

X

n=0

(1)

n x

2n+1

2n+1

.

Podobnie jak w poprzednim przyk ladzie tak i tu mo˙zemy uzyska´c konkretne rezultaty.

Np. podstawiaja

,

c x = 1 do otrzymanego wzoru otrzymujemy

π

4

= arctg 1 = 1

1
3

+

1
5

1
7

+ · · · =

X

n=0

(1)

n

1

2n+1

— ta r´owno´s´c nazywana jest zwykle wzorem Leibniza.

Wyka˙zemy, ˙ze je´sli chcieliby´smy za pomoca

,

tego wzoru znajdowa´c przybli˙zenia

dziesie

,

tne liczby π , to musieliby´smy wykona´c wiele oblicze´

n, co nawet w przypadku

komputer´ow ma istotne znaczenie — konkretnie: dla ka˙zdej liczby naturalnej n za-

chodzi nier´owno´s´c podw´ojna

1

4(n+1)

<

1

2n+1

1

2n+3

+

1

2n+5

1

2n+7

+ · · · <

1

4n

.

(1)

Wynika z niej, ˙ze b la

,

d, kt´ory pope lniamy, gdy zaste

,

pujemy liczbe

,

π

4

suma

,

cze

,

´sciowa

,

1

1
3

+

1
5

1
7

+ · · · + (1)

n−1

1

2n−1

, jest zawarty mie

,

dzy

1

4(n+1)

oraz

1

4n

. Stosuja

,

c

wz´or z lepiej dobranym x otrzyma´c mo˙zna bez trudu szeregi „szybciej” zbie˙zne.*

Mamy

1

2n+1

1

2n+3

+

1

2n+5

1

2n+7

+ · · · =

2

(2n+1)(2n+3)

+

2

(2n+5)(2n+7)

+ · · · >

>

1

(2n+1)(2n+3)

+

1

(2n+3)(2n+5)

+

1

(2n+5)(2n+7)

+

1

(2n+7)(2n+9)

+ · · · =

=

1
2

1

2n+1

1

2n+3

+

1

2n+3

1

2n+5

+

1

2n+5

1

2n+7

+

1

2n+7

1

2n+9

+ · · ·

=

=

1

2(2n+1)

>

1

4(n+1)

.

Analogicznie

1

2n+1

1

2n+3

+

1

2n+5

1

2n+7

+· · · =

2

(2n+1)(2n+3)

+

2

(2n+5)(2n+7)

+· · · <

<

2

2n(2n+4)

+

2

(2n+4)(2n+8)

+

2

(2n+8)(2n+12)

+

2

(2n+12)(2n+16)

+ · · · =

=

1
2

1

2n

1

2n+4

+

1

2n+4

1

2n+8

+

1

2n+8

1

2n+12

+

1

2n+12

1

2n+16

+ · · ·

=

1

4n

.

Przyk lad 8.43

Wyka˙zemy teraz, ˙ze sin x =

X

n=0

(1)

n x

2n+1

(2n+1)!

. Wykazali´smy po-

przednio, ˙ze dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x > 0 zachodzi nier´owno´s´c podw´ojna

x −

x

3

3!

< sin x < x . Teraz wyka˙zemy, ˙ze sin x < x −

x

3

3!

+

x

5

5!

.

Niech f (x) = x −

x

3

3!

+

x

5

5!

sin x . Mamy f

0

(x) = 1

x

2

2!

+

x

4

4!

cos x i wobec

tego mo˙zemy napisa´c, ˙ze (f

0

)

0

(x) = −x +

x

3

3!

+ sin x . Z przypomnianej nier´owno´sci

wynika, ˙ze dla ka˙zdej liczby x > 0 zachodzi (f

0

)

0

(x) > 0 , a sta

,

d wynika, ˙ze funkcja

f

0

jest ´sci´sle rosna

,

ca na p´o lprostej [0, +) . Poniewa˙z f

0

(0) = 0 , wie

,

c je´sli x > 0 ,

to f

0

(x) > f

0

(0) = 0 . Sta

,

d wynika, ˙ze funkcja f jest ´sci´sle rosna

,

ca na p´o lprostej

[0, +) i wobec tego je´sli x > 0 , to f (x) > f (0) = 0 , czyli x −

x

3

3!

+

x

5

5!

> sin x , a

*

Mo˙zna o tym przeczyta´

c np. w rachunku r´

o˙zniczkowym i ca lkowym G.M.Fichtenholza, t.2, rozdzia l

XI, $ 8, punkt 410, ksia,˙zce wielokrotnie wznawianej przez PWN.

Te szacowania mo˙zna znale´

c w ksia,˙zce Wac lawa Sierpi´nskiego, „Dzia lania niesko´nczone”.

40

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

to w la´snie chcieli´smy wykaza´c.

Rozumuja

,

c w taki sam spos´ob wnioskujemy, ˙ze dla x > 0 zachodzi nier´owno´s´c

x −

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

< sin x – obliczamy pochodna

,

r´o˙znicy prawej i lewej strony tej

nier´owno´sci, potem jej pochodna

,

tej pochodnej, w wyniku otrzymujemy funkcje

,

do-

datnia

,

na p´o lprostej (−∞, 0) itd. Powtarzaja

,

c to rozumowanie, czyli stosuja

,

c induk-

cje

,

zupe lna

,

, dochodzimy do wniosku, ˙ze dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x > 0 i ka˙zdej

ca lkowitej liczby nieujemnej n zachodzi nier´owno´s´c podw´ojna:

x−

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+. . .+(1)

2n−1 x

4n−1

(4n−1)!

< sin x < x−

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+. . .+(1)

2n x

4n+1

(4n+1)!

.

R´o˙znica skrajnych sum r´owna jest

x

4n+1

(4n+1)!

. Mamy te˙z lim

n→∞

x

4n+1

(4n+1)!

= 0 — mo˙zna

zauwa˙zy´c, ˙ze je´sli n > x > 0 , to

x

4n+1

<

1
4

, a sta

,

d wynika, ˙ze dla dostatecznie

du˙zych numer´ow n zachodzi nier´owno´s´c

x

4n+5

(4n+5)!

<

1

256

·

x

4n+1

(4n+1)!

.

Definiujemy s

4n+1

= x −

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+ . . . + (1)

2n x

4n+1

(4n+1)!

i

s

4n−1

= x −

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+ . . . + (1)

2n−1 x

4n−1

(4n−1)!

.

Z tego ˙ze s

4n−1

< sin x < s

4n+1

i lim

n→∞

(s

4n+1

− s

4n−1

) = 0 wynika oczywi´scie,

˙ze lim

n→∞

s

4n−1

= sin x = lim

n→∞

s

4n+1

. Oznacza to, ˙ze suma

,

szeregu

X

n=0

(1)

n x

2n+1

(2n+1)!

jest sin x , czyli ˙ze sin x = x −

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+ . . . . Na razie wiemy, ˙ze r´owno´s´c ta

ma miejsce dla x > 0 , ale w rzeczywisto´sci, dzie

,

ki temu ˙ze prawa strona to szereg

pote

,

gowy o ´srodku w punkcie 0, wiemy ju˙z, ˙ze promieniem zbie˙zno´sci prawej strony

jest +. Poniewa˙z obie strony lewa i prawa sa

,

funkcjami nieparzystymi zmiennej

x r´ownymi w przypadku x > 0 , wie

,

c sa

,

one r´owne dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x .

Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x zachodzi r´owno´s´c

sin x = x −

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+ . . . =

X

n=0

(1)

n

x

2n+1

(2n + 1)!

(43)

Wiemy od dawna, ale „po drodze” wykazali´smy te˙z, ˙ze suma

k

X

n=0

(1)

n x

2n+1

(2n+1)!

przy-

bli˙za sume

,

niesko´

nczona

,

z b le

,

dem mniejszym ni˙z

|x|

2(k+1)+1

(2(k+1)+1)!

. Wynika sta

,

d np. ˙ze

je´sli x jest miara

,

ka

,

ta ostrego, czyli 0 < x <

π

2

<

3,16

2

= 1,58 , to r´o˙znica mie

,

dzy

liczbami x −

x

3

3!

i sin x jest mniejsza ni˙z

x

5

5!

<

1,58

5

5!

<

10

120

< 0,1 . Zwie

,

kszenie liczby

sk ladnik´ow o 1, tj. przybli˙zanie liczby sin x liczba

,

x−

x

3

3!

+

x

5

5!

powoduje zmniejszenie

b le

,

du do warto´sci mniejszej ni˙z

x

7

7!

<

1,58

7

7!

< 0,005 =

1

200

. Widzimy wie

,

c, ˙ze mo˙zemy

w miare

,

dok ladnie znajdowa´c warto´sci liczbowe sinus´ow stosunkowo niewielkim kosz-

tem, przy czym mo˙zna dok ladno´s´c istotnie zwie

,

kszy´c zwie

,

kszaja

,

c liczbe

,

sk ladnik´ow

41

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

nieznacznie. Oczywi´scie tego typu oszacowania sa

,

przydatne nie tylko do rachowania,

ale r´ownie˙z w przypadku rozwa˙za´

n teoretycznych. Zwr´o´cmy jeszcze uwage

,

na to, ˙ze

je´sli interesujemy sie

,

liczbami x bliskimi 0, to b la

,

d maleje, r´ownie˙z b la

,

d wzgle

,

dny

zmniejsza sie

,

.

Przyk lad 8.44

Z wzoru sin x = x −

x

3

3!

+

x

5

5!

x

7

7!

+ . . . =

X

n=0

(1)

n x

2n+1

(2n+1)!

wynika

natychmiast, ˙ze

cos x = 1

x

2

2!

+

x

4

4!

x

6

6!

+ . . . =

X

n=0

(1)

n

x

2n

(2n)!

– po prostu obliczamy pochodne obu stron wzoru (43) , co wolno zrobi´c dzie

,

ki twier-

dzeniu o pochodnej szeregu pote

,

gowego.

Przyk lad 8.45

Zajmiemy sie

,

teraz dwumianem Newtona. Nie chodzi przy tym

o wz´or na obliczanie n -tej pote

,

gi sumy dwu liczb, bo ten by l z pewno´scia

,

znany

przed Newtonem, na pewno zna l go Pascal, a prawdopodobnie (wg. N.Bourbaki,

Elementy historii matematyki,PWN, Warszawa, 1980) by l znany Arabom w wieku

XIII, a Chi´

nczykom w wieku XIV. Chodzi o wz´or na (1 + x)

a

, gdzie wyk ladnik

a nie musi by´c liczba

,

naturalna

,

– mo˙ze by´c dowolna

,

liczba

,

rzeczywista

,

, liczba x

za´s w przypadku dowolnego wyk ladniki nie mo˙ze by´c dowolna, musi mie´c warto´s´c

bezwzgle

,

dna

,

mniejsza

,

ni˙z 1.

Rozpoczniemy od zdefiniowania symbolu Newtona. Je´sli a ∈ IR oraz n ∈ {1, 2, . . .} ,

to przyjmujemy, ˙ze

a

n

=

a(a−1)(a−2)...(a−n+1)

n!

. Dodatkowo

a
0

= 1 dla ka˙zdej liczby

rzeczywistej a . Z definicji tej wynika natychmiast, ˙ze je´sli a jest liczba

,

naturalna

,

nie mniejsza

,

ni˙z n , to

a

n

=

a!

n!(a−n)!

. Oznacza to, ˙ze nasza definicja jest po prostu

rozszerzeniem definicji znanej ze szko ly. Przy okazji wypada stwierdzi´c, ˙ze je˙zeli a jest

liczba

,

naturalna

,

mniejsza

,

ni˙z n , to

a

n

= 0 , bowiem w tym przypadku w liczniku

u lamka definiuja

,

cego symbol Newtona wyste

,

puje liczba a − a = 0 .

Z definicji symbolu Newtona i tego, ˙ze 1 +

a−n

n+1

=

a+1

n+1

wynika od razu, ˙ze

a

n

=

a

n

·

a − 1

n − 1

oraz

a

n

+

a

n + 1

=

a + 1

n + 1

.

(45)

Wyka˙zemy teraz, ˙ze je´sli |x| < 1 , to dla ka˙zdej liczby rzeczywistej a zachodzi wz´or

Newtona:

(1 + x)

a

=

a
0

+

a
1

x +

a
2

x

2

+

a
3

x

3

+ · · · =

X

n=0

a

n

x

n

.

(45.N)

42

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Znajdziemy promie´

n zbie˙zno´sci szeregu pote

,

gowego wyste

,

puja

,

cego po prawej stronie

r´owno´sci (45.N). Skorzystamy z kryterium ilorazowego d’Alemberta. Obliczamy gra-

nice

,

ilorazu zak ladaja

,

c, ˙ze a nie jest liczba

,

naturalna

,

:

lim

n→∞

(

a

n+1

)

x

n+1

(

a

n

)

x

n

= lim

n→∞

(a−n)x

n+1

= |x| .

Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze w przypadku |x| < 1 szereg jest bezwzgle

,

dnie zbie˙zny, nato-

miast w przypadku |x| > 1 szereg jest rozbie˙zny, bowiem jego wyraz nie da

,

˙zy do 0

przy n −→ ∞ . Obliczymy pochodna

,

ilorazu

X

n=0

a

n

x

n

(1 + x)

a

.

Mamy

P


n
=0

a

n

x

n

(1 + x)

a

0

=

P

n=1

n

(

a

n

)

x

n−1

·(1+x)

a

−a(1+x)

a−1

P

n=0

(

a

n

)

x

n

(1+x)

2a

=

= a (1 + x)

−a−1

(1 + x)

P


n
=1

a−1

n−1

x

n−1

P


n
=0

a

n

x

n

=

= a(1 + x)

−a−1

P


n
=1

a−1

n−1

x

n−1

+

P


n
=1

a−1

n−1

x

n

P


n
=0

a

n

x

n

=

= a(1 + x)

−a−1

P


n
=0

a−1

n

x

n

+

P


n
=1

a−1

n−1

x

n

P

n = 0

∞ a

n

x

n

=

= a(1 + x)

−a−1

P


n
=1

a−1

n

x

n

+

P


n
=1

a−1

n−1

x

n

P


n
=1

a

n

x

n

=

= a(1 + x)

−a−1

P


n
=1

a−1

n

+

a−1

n−1

a

n

x

n

= a(1 + x)

−a−1

P


n
=1

0 · x

n

= 0 .

Wykazali´smy, wie

,

c ˙ze pochodna ilorazu r´owna jest 0 w ka˙zdym punkcie przedzia lu

(1, 1) . Sta

,

d wynika, ˙ze na tym przedziale ten iloraz jest funkcja

,

sta la

,

, wie

,

c jego

warto´s´c w ka˙zdym punkcie x jest taka sama jak warto´s´c w punkcie 0, a w tym

punkcie warto´s´c tego ilorazu jest r´owna

X

n=0

a

n

0

n

.

(1 + 0)

a

=

a
0

.

(1 + 0)

a

= 1 .

Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze dla ka˙zdego x ∈ (1, 1) zachodzi r´owno´s´c (1+x)

a

=

X

n=0

a

n

x

n

,

czyli zrealizowali´smy nasz plan.

Zauwa˙zmy jeszcze, ˙ze dla a = 1 otrzymali´smy wz´or

1

1+x

=

X

n=0

1

n

x

n

. Czytelnik

bez trudu stwierdzi, ˙ze

1

n

=

(1)(2)...(−n)

n!

= (1)

n

, zatem otrzymana

,

r´owno´s´c

mo˙zemy zapisa´c jako

1

1+x

=

X

n=0

(1)

n

x

n

=

X

n=0

(−x)

n

. Widzimy wie

,

c, ˙ze wz´or (45.N)

mo˙zemy potraktowa´c nie tylko jako uog´olnienie wzoru dwumianowego pozwalaja

,

cego

na zapisywanie w postaci sumy sko´

nczonej pote

,

gi o wyk ladniku naturalnym sumy 2

sk ladnik´ow, ale r´ownie˙z jako uog´olnienie wzoru na sume

,

niesko´

nczonego cia

,

gu geo-

metrycznego (o ilorazie −x ).

Przyk lad 8.46

Zastosujemy wz´or Newtona do funkcji

1

1−x

2

= (1 − x

2

)

1/2

.

43

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Otrzymujemy

1

1−x

2

= 1 +

1/2

1

· (−x

2

) +

1/2

2

· (−x

2

)

2

+

1/2

3

· (−x

2

)

3

+ . . . .

Mamy te˙z

1/2

n

· (−x

2

)

n

=

(1/2)·(3/2)·(5/2)·...· −(2n−1)/2

1·2·3·...·n

· (−x

2

)

n

=

=

(1/2)·(3/2)·(5/2)·...· (2n−1)/2

1·2·3·...·n

· (x

2

)

n

=

1·3·5·...·(2n−1)

2·4·6·...·(2n)

· x

2n

.

Sta

,

d wynika, ˙ze

1/2

n

· (−x

2

)

n

=

1

2n+1

·

1·3·5·...·(2n−1)

2·4·6·...·(2n)

· x

2n+1

0

. Konsekwencja

,

tej

r´owno´sci, twierdzenia o r´o˙zniczkowaniu szeregu pote

,

gowego, r´owno´sci arcsin 0 = 0

oraz wzoru (arcsin x)

0

=

1

1−x

2

jest r´owno´s´c

arcsin x = x +

1
3

·

1
2

· x

3

+

1
5

·

1·3
2·4

· x

5

+ · · · =

X

n=0

1

2n+1

·

1·3·5·...·(2n−1)

2·4·6·...·2n

· x

2n+1

, ()

kt´ora zachodzi dla x ∈ (1, 1) , bo dla tych x prawa strona jest szeregiem zbie˙znym

— wynika to latwo z kryterium ilorazowego d’Alemberta, iloraz dw´och kolejnych

wyraz´ow ma granice

,

x

2

.

Troche

,

trudniejszy dow´od zbie˙zno´sci tego szeregu dla x = ±1 opuszczamy li-

cza

,

c na to, ˙ze czytelnik zastosuje np. kryterium Raabego. Poniewa˙z dla x 6∈ [1, 1]

granica ilorazu dw´och kolejnych wyraz´ow rozpatrywanego szeregu jest wie

,

ksza ni˙z

1, wie

,

c w tym przypadku szereg jest rozbie˙zny. Czytelnik zechce wykaza´c, ˙ze suma

szeregu

x +

1
3

·

1
2

· x

3

+

1
5

·

1·3
2·4

· x

5

+ · · · =

X

n=0

1

2n+1

·

1·3·5·...·(2n−1)

2·4·6·...·2n

· x

2n+1

jest funkcja

,

cia

,

g la

,

w punktach 1 i 1 (cia

,

g lo´s´c w punktach przedzia lu (0, 1) wy-

nika z udowodnionych twierdze´

n, np. z r´o˙zniczkowalno´sci), wie

,

c ˙ze r´owno´s´c () w

rzeczywisto´sci zachodzi dla wszystkich x ∈ [1, 1] i ˙zadnych innych.

Mo˙zemy wie

,

c zastosowa´c r´owno´s´c () w przypadku x =

1
2

. Mamy wie

,

c

π

6

= arcsin

1
2

=

1
2

+

1
3

·

1
2

·

1
2

3

+

1
5

·

1·3
2·4

·

1
2

5

+ · · · .

Jest oczywiste, ˙ze przybli˙zaja

,

c liczbe

,

π

6

liczba

,

1
2

+

1
3

·

1
2

·

1
2

3

+

1
5

·

1·3
2·4

·

1
2

5

pope lniamy

b la

,

d mniejszy ni˙z suma szeregu geometrycznego, kt´orego pierwszym wyrazem jest

1
7

·

1·3·5
2·4·6

·

1
2

7

, a ilorazem — liczba

1
4

, czyli

1
7

·

1·3·5
2·4·6

·

1
2

7

·

4
3

=

5

10752

< 0,0005 . Po-

niewa˙z mamy do czynienia z szeregiem zbie˙znym „szybciej” ni˙z szereg geometryczny

o ilorazie

1
4

, wie

,

c wyd lu˙zenie sumy o jeden sk ladnik spowoduje przynajmniej cztero-

krotne zmniejszenie sie

,

b le

,

du jaki pope lniamy zaste

,

puja

,

c sume

,

niesko´

nczonego sze-

regu jego suma

,

cze

,

´sciowa

,

. Nie jest to rezultat rewelacyjny, ale jednak znacznie lepszy

ni˙z w przypadku szeregu Leibniza

π

4

= 1

1
3

+

1
5

1
7

+ · · · .

44

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Z pochodnymi wy˙zszych rze

,

d´ow w istocie rzeczy ju˙z spotkali´smy sie

,

. Po prostu w

kilku przypadkach obliczali´smy pochodna

,

pochodnej. To oczywi´scie zdarza sie

,

cze

,

sto,

gdy trzeba ustali´c jakie w lasno´sci ma funkcja. Przyjmuje sie

,

naste

,

puja

,

ce okre´slenie.

Definicja 8.23 (pochodnej wy˙zszego rze

,

du)

Niech f be

,

dzie funkcja

,

okre´slona

,

na zbiorze zawieraja

,

cym przedzia l otwarty I zawie-

raja

,

cy punkt p . Niech f

(0)

(x) = f (x) dla ka˙zdego x z dziedziny funkcji f . Za l´o˙zmy,

˙ze funkcja f ma pochodna

,

(n − 1) –ego rze

,

du f

(n−1)

w ka˙zdym punkcie przedzia lu

I . Je´sli funkcja f

(n−1)

ma w punkcie p pochodna

,

f

(n−1)

0

(p) , to te

,

pochodna

,

nazywamy pochodna

,

n –tego rze

,

du funkcji f w punkcie p i oznaczamy symbolem

f

(n)

(p) . Je´sli pochodna n –tego rze

,

du jest sko´

nczona, to m´owimy, ˙ze funkcja f jest

n –krotnie r´o˙zniczkowalna w tym punkcie.

Jest jasne, ˙ze f

0

= f

(1)

. Zamiast pisa´c f

(2)

piszemy na og´o l f

00

. Niekt´orzy

matematycy zamiast f

(3)

pisza

,

f

000

.

Przyk lad 8.47

Niech f (x) = ax + b . Wtedy dla ka˙zdego x mamy f

0

(x) = a ,

wie

,

c f

00

(x) = 0 dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x . Wobec tego r´ownie˙z f

(3)

(x) = 0 ,

a sta

,

d wynika, ˙ze r´ownie˙z f

(n)

(x) = 0 dla ka˙zdej liczby naturalnej n > 1 i ka˙zdej

liczby rzeczywistej x .

Przyk lad 8.48

Niech f (x) = ax

2

+ bx + c . Wtedy f

0

(x) = 2ax + b , wobec

tego f

00

(x) = 2a i wobec tego dla ka˙zdej liczby naturalnej n > 2 i ka˙zdej liczby

rzeczywistej x zachodzi r´owno´s´c f

(n)

(x) = 0 .

Przyk lad 8.49

Niech f be

,

dzie wielomianem stopnia m , tzn. istnieja

,

liczby rze-

czywiste a

0

, a

1

,. . . , a

m

, przy czym a

m

6= 0 , takie ˙ze dla ka˙zdego x ∈ R zachodzi

r´owno´s´c f (x) = a

0

+ a

1

x + a

2

x

2

+ · · · + a

m

x

m

. Wtedy f

(m)

(x) = m!a

m

dla ka˙zdego

x ∈ R oraz f

(n)

(x) = 0 dla ka˙zdej liczby naturalnej n > m i ka˙zdej liczby rzeczy-

wistej x .

Twierdzenie to wykazali´smy ju˙z w przypadku m = 1, 2 . Za l´o˙zmy, ˙ze twierdzenie jest

prawdziwe dla wszystkich wielomian´ow stopnia mniejszego ni˙z m . Wynika sta

,

d, ˙ze

dla wszystkich liczb rzeczywistych x zachodzi r´owno´s´c

f

0

(x) = a

1

+ 2a

2

+ · · · + ma

m

x

m−1

x .

Poniewa˙z f

0

jest wielomianem stopnia m−1 , wie

,

c (f

0

)

(m−1)

(x) = (m−1)!·ma

m

dla

ka˙zdej liczby rzeczywistej x . Poniewa˙z (f

0

)

(m−1)

= f

(m)

oraz (m−1)!·m = m! , wie

,

c

dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x mamy f

(m)

(x) = m!a

m

. Sta

,

d oczywi´scie wynika, ˙ze

je´sli n > m jest liczba

,

naturalna

,

, to f

(n)

(x) = 0 dla ka˙zdego x ∈ R .

45

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Przyk lad 8.50

Niech f (x) = e

x

. Wtedy f

(1)

(x) = f

0

(x) = e

x

. Wobec tego dla

ka˙zdej liczby naturalnej n i ka˙zdej rzeczywistej x zachodzi r´owno´s´c f

(n)

(x) = e

x

.

Przyk lad 8.51

Niech f (x) = sin x . Wtedy f

(1)

(x) = f

0

(x) = cos x . Zatem

f

(2)

(x) = f

00

(x) = sin x = −f (x) . Sta

,

d wnioskujemy z latwo´scia

,

, ˙ze f

(3)

(x) =

−f

0

(x) = cos x i f

(4)

(x) = −f

00

(x) = sin x . Jasne jest, ˙ze od tego momentu be

,

da

,

sie

,

kolejno pojawia´c, cos x , sin x , cos x i zn´ow sin x itd. Mo˙zna wie

,

c napisa´c

f

(2n)

(x) = (1)

n

sin x oraz f

(2n+1)

(x) = (1)

n

cos x dla dowolnego n ∈ {0, 1, 2, . . .}

i x ∈ R .

Przyk lad 8.52

Podobnie jak w poprzednim przyk ladzie mo˙zemy wykaza´c, ˙ze

(cos x)

(2n)

= (1)

n

cos x oraz (cos x)

(2n+1)

= (1)

n+1

sin x .

Przyk lad 8.53

Niech f (x) = ln x . Zachodzi r´owno´s´c f

(1)

(x) = f

0

(x) =

1

x

=

x

1

. Wobec tego f

(2)

(x) = f

00

(x) = x

1

0

= (1)x

11

= −x

2

. Naste

,

pna w

kolejce f

(3)

(x) = −x

2

= 2x

3

. Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze f

(4)

(x) = 2(3)x

4

=

3!x

4

. Analogicznie f

(5)

(x) = 4!x

5

itd. Og´olnie mo˙zemy napisa´c

f

(n)

(x) = (ln(x))

(n)

= (1)

n−1

(n − 1)!x

−n

dla ka˙zdej liczby ca lkowitej n ≥ 1 i ka˙zdej liczby rzeczywistej x .

.

Przyk lad 8.54

Obliczymy kilka pocza

,

tkowych pochodnych funkcji tangens. Wie-

my ju˙z, ˙ze (tg x)

0

= 1 + tg

2

x . Wobec tego zachodzi r´owno´s´c

(tg x)

00

= 1 + tg

2

x

0

= 2 tg x(1 + tg

2

x) = 2(tg x + tg

3

x)

— skorzystali´smy z wzoru na pochodna

,

funkcji z lo˙zonej. Sta

,

d wynika, ˙ze

(tg x)

(3)

= 2(1 + 3 tg

2

x)(1 + tg

2

x) = 2(1 + 4 tg

2

x + 3 tg

4

x) ,

a sta

,

d

(tg x)

(4)

= 2(8 tg x + 12 tg

3

x)(1 + tg

2

x) = 8(2 tg x + 5 tg

3

x + 3 tg

5

x) .

Te obliczenia mo˙zna kontynuowa´c, jednak w tym przypadku nie da sie

,

napisa´c r´ownie

prosto jak w poprzednich przypadkach og´olnego wzoru na n –ta

,

pochodna funkcji.

Przyk lad 8.55

Znajdziemy teraz wz´or na n –ta

,

pochodna

,

funkcji wymiernej

x

x

2

+5x+6

=

3

x+3

2

x+2

. W tym celu starczy znale´z´c n –ta

,

pochodna

,

funkcji postaci

1

x+c

. Mamy

1

x+c

0

= (x + c)

2

. Sta

,

d wynika, ˙ze

1

x+c

00

= (2)(x + c)

21

= 2(x + c)

3

.

Rozumuja

,

c dalej w ten sam spos´ob otrzymujemy

1

x+c

(3)

= 6(x + c)

4

= 6!(x + c)

4

.

Bez trudno´sci piszemy wz´or og´olny na n –ta

,

pochodna

,

tej funkcji:

46

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

1

x+c

(n)

= (1)

n

n!(x + c)

−n−1

.

Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze

x

x

2

+5x+6

(n)

= (1)

n

n! 3(x + 3)

−n−1

2(x + 2)

−n−1

. Wy-

pada jednak zaznaczy´c, ˙ze bez roz lo˙zenia na czynniki mianownika nasze szanse na

sukces by lyby znikome.

Przyk lad 8.56

Wykazali´smy poprzednio, ˙ze je´sli funkcja jest r´o˙zniczkowalna na

pewnym przedziale i jej pochodna jest na tym przedziale r´owna 0, to funkcja ta jest

sta la. Za l´o˙zmy teraz, ˙ze f

00

(x) = 0 dla wszystkich x ∈ (a, b) R . Wtedy na mocy

poprzednio wykazanego stwierdzenia funkcja f

0

jest sta la na przedziale (a, b) . Niech

f

0

(x) = A dla wszystkich x ∈ (a, b) . Niech g(x) = f (x) − Ax . Zachodzi oczywi-

sta r´owno´s´c g

0

(x) = 0 dla ka˙zdej liczby x ∈ (a, b) . Wobec tego g jest funkcja

,

sta la

,

.

Oznaczaja

,

c jej jedyna

,

warto´s´c przez B otrzymujemy r´owno´s´c B = g(x) = f (x)−Ax .

Sta

,

d od razu wynika, ˙ze f (x) = Ax + B dla ka˙zdej liczby x ∈ (a, b) . Wykazali´smy

wie

,

c, ˙ze je´sli druga pochodna jest to˙zsamo´sciowo r´owna 0, to funkcja jest wielomia-

nem stopnia nie wie

,

kszego ni˙z 1. Podobnie mo˙zna wykaza´c, ˙ze je´sli trzecia pochodna

jest to˙zsamo´sciowo r´owna 0 na pewnym przedziale, to funkcja jest na tym prze-

dziale wielomianem stopnia nie wie

,

kszego ni˙z 2. Je´sli bowiem f

(3)

(x) = 0 dla ka˙zdego

x ∈ (a, b) , to na mocy poprzedniego stwierdzenia funkcja f

0

jest wielomianem po-

staci Ax + B . Bez trudu zgadujemy, ˙ze

1
2

Ax

2

+ Bx

0

= Ax + B . Sta

,

d wynika,

˙ze f (x)

1
2

Ax

2

− Bx

0

= 0 dla wszystkich x ∈ (a, b) . Teraz mo˙zemy stwierdzi´c,

˙ze funkcja f (x)

1
2

Ax

2

− Bx jest sta la, co ko´

nczy dow´od tego, ˙ze f jest wielo-

mianem, kt´orego stopie´

n jest mniejszy ni˙z 3. Jest ca lkowicie jasne, ˙ze kontynuuja

,

c

to rozumowanie wyka˙zemy, ˙ze je´sli n –ta pochodna pewnej funkcji jest r´owna 0 w

ka˙zdym punkcie pewnego przedzia lu, to funkcja ta na tym przedziale jest wielomia-

nem, kt´orego stopie´

n jest mniejszy ni˙z n .

Przyk lad 8.57

Za l´o˙zmy, ˙ze f jest funkcja

,

r´o˙zniczkowalna

,

na pewnym przedziale

oraz ˙ze dla pewnej liczby rzeczywistej k r´owno´s´c f

0

(x) = kf (x) zachodzi dla wszyst-

kich x . Wyka˙zemy, ˙ze w tej sytuacji istnieje sta la C ∈ IR , taka ˙ze dla ka˙zdej liczby

rzeczywistej x zachodzi r´owno´s´c f (x) = Ce

kx

. W celu uzyskania tej r´owno´sci star-

czy wykaza´c, ˙ze iloraz

f (x)

e

kx

jest funkcja sta la

,

, czyli ˙ze pochodna tego ilorazu jest

wsze

,

dzie r´owna 0. Mamy

f (x)

e

kx

0

=

f

0

(x)e

kx

−ke

kx

f (x)

e

2kx

=

f

0

(x)−kf (x)

e

kx

= 0 — ostatnia

r´owno´s´c wynika z za lo˙zenia o funkcji f . Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze iloraz jest funkcja

,

sta la

,

. Te

,

sta la

,

oznaczamy przez C . Jasne jest, ˙ze f (x) = Ce

kx

.

Rozwa˙zymy teraz nieco bardziej skomplikowana

,

zale˙zno´s´c. Mianowicie za lo˙zymy, f

47

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

jest funkcja

,

dwukrotnie r´o˙zniczkowalna

,

w ka˙zdym punkcie prostej * oraz ˙ze dla ka˙zdej

liczby rzeczywistej x zachodzi r´owno´s´c f

00

(x) = f (x) . Bez trudu mo˙zna poda´c dwa

przyk lady funkcji spe lniaja

,

cych to r´ownanie: g(x) = e

x

oraz h(x) = e

−x

. Maja

,

c

dwa, mo˙zna ich poda´c o niesko´

nczenie wiele. Je´sli c, d sa

,

dowolnymi liczbami rze-

czywistymi, to funkcja cg(x) + dh(x) = ce

x

+ de

−x

r´ownie˙z spe lnia to r´ownanie.

Jasne jest, ˙ze je´sli f

00

(x) = f (x) dla wszystkich x i u(x) = f (x) − cg(x) − dh(x) ,

to r´ownie˙z u

00

(x) = u(x) dla wszystkich x . Liczby c i d mo˙zna dobra´c w ten

spos´ob, ˙ze u(0) = 0 = u

0

(0) — wystarczy rozwia

,

za´c uk lad r´owna´

n: f (0) = c + d ,

f

0

(0) = c − d traktuja

,

c c i d jako niewiadome, a f (0) i f

0

(0) jako dane liczby.

Otrzymujemy c =

1
2

(f (0) + f

0

(0)) oraz d =

1
2

(f (0) − f

0

(0)) . Poszukujemy wie

,

c

dwukrotnie r´o˙zniczkowalnej funkcji u , takiej ˙ze dla ka˙zdego x zachodzi r´owno´s´c

u

00

(x) = u(x) oraz u

0

(0) = 0 = u(0) .

Wyka˙zemy, ˙ze u jest funkcja

,

zerowa

,

. Zauwa˙zmy najpierw, ˙ze u

00

u

0

= uu

0

, i wo-

bec tego

1
2

(u

0

)

2

0

=

1
2

u

2

0

. Sta

,

d wynika, ˙ze funkcja (u

0

)

2

− u

2

ma zerowa

,

po-

chodna

,

, wie

,

c jest sta la. Poniewa˙z (u

0

(0))

2

− u(0)

2

= 0 , wie

,

c funkcja (u

0

)

2

− u

2

jest

zerowa, czyli u

0

(x)

2

= u(x)

2

dla ka˙zdej liczby rzeczywistej x . Za l´o˙zmy, ˙ze funk-

cja u przyjmuje w pewnym punkcie p warto´s´c r´o˙zna

,

od 0. Sa

,

dwie mo˙zliwo´sci:

u

0

(p) = u(p) 6= 0 lub u

0

(p) = −u(p) 6= 0 . Poniewa˙z obie funkcje u i u

0

sa

,

cia

,

g le,

wie

,

c w pierwszym przypadku r´owno´s´c u

0

(x) = u(x) zachodzi dla wszystkich x do-

statecznie bliskich p , za´s w drugim przypadku dla wszystkich x dostatecznie bliskich

p zachodzi r´owno´s´c u

0

(x) = −u(x) . Dostatecznie bliskich oznacza w tym przypadku

dla wszystkich x z dowolnego przedzia lu przedzia lu I zwieraja

,

cego punkt p , na

kt´orym funkcja u nie ma pierwiastk´ow. Z pierwszej r´owno´sci wynika, ˙ze istnieje

sta la C , taka ˙ze u(x) = Ce

x

dla wszystkich x z przedzia lu I . Z drugiej r´owno´sci

wynika istnienie sta lej C , takiej ˙ze dla wszystkich x z przedzia lu I zachodzi r´owno´s´c

u(x) = Ce

−x

.

Mo˙zna za lo˙zy´c, ˙ze I jest maksymalnym przedzia lem, kt´ory zawiera punkt p

i w kt´orym funkcja u nie ma pierwiastk´ow. Oczywi´scie 0 nie le˙zy w przedziale I . Wo-

bec tego mie

,

dzy p i 0 le˙zy koniec q przedzia lu I , drugi koniec przedzia lu I znajduje

sie

,

po przeciwnej stronie punktu p i nie jest wykluczone, ˙ze jest niesko´

nczono´scia

,

.

Jest jasne, ˙ze u(q) = 0 — gdyby tak nie by lo, to przedzia l I sie

,

ga lby poza q . Po-

niewa˙z funkcja u jest cia

,

g la i na przedziale I obowia

,

zuje wz´or u(x) = Ce

x

lub

wz´or u(x) = Ce

−x

, wie

,

c w punkcie q mamy u(q) = Ce

±q

. Jednocze´snie u(q) = 0 .

Z dw´och ostatnich stwierdze´

n wynika, ˙ze C = 0 , a to oznacza, ˙ze wbrew uczynio-

* Nie jest istotne, ˙ze dziedzina

,

jest prosta, mo˙ze by´c dowolny przedzia l.

48

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

nemu za lo˙zeniu u(p) = Ce

±p

= 0 . Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze u jest funkcja

,

zerowa

,

, a to

oznacza, ˙ze funkcja f jest postaci ce

x

+ de

−x

.

Przyk lad 8.58

Wykazali´smy wcze´sniej, ˙ze r´owno´sci f

(n)

(x) = 0 , f

0

(x) = kf (x) ,

f

00

(x) = f (x) spe lnione w ka˙zdym punkcie przedzia lu wymuszaja

,

, by funkcja f

wyra˙za la sie

,

prostym wzorem. Om´owimy jeszcze jeden przyk lad tego typu. Za l´o˙zmy

mianowicie, ˙ze dla wszystkich punkt´ow pewnego przedzia lu I spe lniona jest zale˙zno´s´c

f

00

(x) = −f (x) .** Wyka˙zemy, ˙ze w tej sytuacji istnieja

,

liczby a, b ∈ R , takie

˙ze dla ka˙zdej liczby x ∈ I zachodzi r´owno´s´c f (x) = a cos x + b sin x . Niech p

oznacza dowolny punkt przedzia lu I . Jasne jest, ˙ze w ka˙zdym punkcie przedzia lu

I zachodzi r´owno´s´c (a cos x + b sin x)

00

= (a cos x + b sin x) , tzn. funkcja postaci

a cos x + b sin x spe lnia rozpatrywane r´ownanie. Wybierzemy liczby a i b tak, by

mia ly miejsce r´owno´sci f (p) = a cos p + b sin p oraz f

0

(p) = −a sin p + b cos p , tzn.

a = f (p) cos p−f

0

(p) sin p oraz b = f (p) sin p+f

0

(p) cos p . Zdefiniujemy nowa

,

funkcje

,

u wzorem u(x) = f (x) − a cos x − b sin x . Jest jasne, ˙ze u

00

(x) = −u(x) dla ka˙zdej

liczby x ∈ I oraz ˙ze u(p) = 0 = u

0

(p) . Sta

,

d wynika, ˙ze

(u

0

(x))

2

+ (u(x))

2

0

= 2 (u

00

(x)u

0

(x) + u

0

(x)u(x)) = 0 ,

wie

,

c funkcja (u

0

(x))

2

+ (u(x))

2

jest sta la na przedziale I , zatem

(u

0

(x))

2

+ (u(x))

2

= (u

0

(p))

2

+ (u(p))

2

= 0

dla ka˙zdego x ∈ I . Suma kwadrat´ow liczb rzeczywistych jest r´owna 0 wtedy i

tylko wtedy, gdy obie te liczby sa

,

zerami. Wobec tego dla ka˙zdego x ∈ I zacho-

dzi r´owno´s´c u(x) = 0 , a zatem f (x) = a cos x + b sin x dla ka˙zdego x ∈ I . Okaza lo

sie

,

, ˙ze r´ownie˙z w tym przypadku mo˙zna latwo opisa´c wszystkie funkcje spe lniaja

,

ce

r´ownanie f

00

= −f . Tego typu r´ownania nazywane sa

,

r´ownaniami r´o˙zniczkowymi

zwyczajnymi. Istnieje obszerna teoria r´owna´

n r´o˙zniczkowych zwyczajnych. Jest ona

stosowana r´ownie˙z w wielu dziedzinach poza matematyka

,

, przede wszystkim w fi-

zyce i w technice. R´ownie˙z w ekonomii. R´ownaniom r´o˙zniczkowym po´swie

,

cony jest

oddzielny wyk lad na drugim roku studi´ow.

Teraz zauwa˙zmy, ˙ze liczenie pochodnych wy˙zszego rze

,

du polega na obliczaniu

pochodnych rze

,

du pierwszego, wie

,

c w la´sciwie ju˙z sie

,

z tym zapoznali´smy. Je´sli chodzi

o wzory og´olne, to oczywistym — i w zasadzie nie wartym wspomnienia — jest wz´or

na n –ta

,

pochodna

,

sumy dwu funkcji n –krotnie r´o˙zniczkowalnych:

(f + g)

(n)

= f

(n)

+ g

(n)

.

Leibniz zauwa˙zy l, ˙ze je´sli funkcje f i g sa

,

n –krotnie r´o˙zniczkowalne, to zachodzi

**

Taka zale˙zno´s´

c, a dok ladniej f

00

=

g

l

f pojawia sie, przy analizowaniu ruchu wahad la matematycznego

o d lugo´sci l przy za lo˙zeniu, ˙ze amplituda jest tak ma la, ˙ze przybli˙zenie f ≈sin f jest dostatecznie

dok ladne, g to przyspieszenie ziemskie.

49

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

wz´or bardzo podobny do wzoru dwumianowego Newtona:

(f · g)

(n)

=

n

X

j=0

n

j

f

(n−j)

g

(j)

(Leibniz)

Prosty dow´od tego wzoru wykorzystuja

,

cy wz´or na pochodna

,

iloczynu dwu funkcji i

znana

,

r´owno´s´c

n

j

+

n

j+1

=

n+1

j+1

, dzie

,

ki kt´orej wsp´o lczynniki dwumianowe mo˙zna

oblicza´c za pomoca

,

tr´ojka

,

ta Pascala, pozostawiamy czytelnikom w charakterze bar-

dzo prostego ´cwiczenia. Wzory na n –ta

,

pochodna

,

z lo˙zenia i funkcji odwrotnej sa

,

na

tyle skomplikowane, ˙ze w la´sciwie w og´ole nieprzydatne, zreszta

,

trudno je znale´z´c w

literaturze.

Przejdziemy teraz do sformu lowania jednego z najwa˙zniejszych wzor´ow analizy

matematycznej, tzw. wzoru Taylora. Pierwsza

,

pochodna

,

funkcji wprowadzili´smy po

to, by m´oc przybli˙zy´c funkcje

,

w pobli˙zu interesuja

,

cego nas punktu wielomianem stop-

nia pierwszego. Drugie pochodne i pochodne wy˙zszych rze

,

d´ow pojawi ly sie

,

w kilku

miejscach w zwia

,

zku z bardziej szczeg´o lowym badaniem funkcji . Okazuje sie

,

, ˙ze de-

finicje

,

pochodnej, zwia

,

zana

,

z przybli˙zaniem funkcji wielomianem stopnia pierwszego

lub zerowego, mo˙zna uog´olni´c. Tym zajmiemy sie

,

teraz. Efektem be

,

dzie zapowiadany

wz´or Taylora.

Poprzednio b la

,

d przybli˙zenia mia l by´c ma ly w por´ownaniu z pierwsza

,

pote

,

ga

,

zmiany argumentu. Teraz za˙za

,

damy, by by l ma ly w por´ownaniu z wy˙zszymi pote

,

ga-

mi h . Niestety nie be

,

dzie to mo˙zliwe przy u˙zyciu wielomian´ow stopnia nie przekra-

czaja

,

cego 1 — be

,

dziemy zmuszeni do u˙zycia wielomian´ow stopnia wy˙zszego.

Za l´o˙zmy, ˙ze 0 < |h| < 1 . Wobec tego |h| > h

2

> |h|

3

> h

4

> . . . . Jasne jest

te˙z, ˙ze je´sli h jest bardzo blisko 0, to h

2

jest znacznie bli˙zej zera ni˙z h , h

3

znacznie

bli˙zej ni˙z h

2

itd. Jest tak, bo lim

h→0

h

2

h

= 0 i og´olnie, je´sli m > n , to lim

h→0

h

m

h

n

= 0 .

Mo˙zna my´sle´c o tym tak: je˙zeli h jest bardzo ma le i m > n , to liczba h

m

stanowi

znikoma

,

cze

,

´s´c liczby h

n

, oczywi´scie obie sa

,

wtedy bardzo ma le, ale jedna jest istotnie

mniejsza ni˙z druga.

Wobec tego, z naszego punktu widzenia, r´o˙znica mie

,

dzy dwiema funkcjami f

i g be

,

dzie ma la, je´sli be

,

dzie je´sli be

,

dzie da

,

˙zy´c do 0 po podzieleniu przez h

n

, gdzie

oznacza liczbe

,

naturalna

,

. Naste

,

puja

,

cy lemat podaje warunek konieczny i dostateczny

na to, by dwie funkcje by ly w tym sensie jedna drugiej.

Lemat 8.24 (o funkcjach ´sci´sle przylegaja

,

cych)

Je´sli funkcje f i g sa

,

n –krotnie r´o˙zniczkowalne w punkcie 0, to lim

x→0

f (x) − g(x)

x

n

= 0

50

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

wtedy i tylko wtedy, gdy pochodne funkcji f i g w punkcie 0 sa

,

r´owne do n –tego

rze

,

du w la

,

cznie: f

(j)

(0) = g

(j)

(0) dla j ∈ {0, 1, . . . , n} .

Dow´

od. Za l´o˙zmy, ˙ze lim

x→0

f (x)−g(x)

x

n

= 0 . Niech r(x) = f (x) − g(x) . Trzeba udo-

wodni´c, ˙ze r(0) = r

0

(0) = r

00

(0) = . . . = r

(n)

(0) = 0 . Za l´o˙zmy najpierw, ˙ze

0 ≤ j ≤ n . Mamy wtedy lim

x→0

r(x)

x

j

= lim

x→0

r(x)

x

n

· lim

x→0

x

n−j

= 0 , bo pierwsza granica

jest r´owna 0, a druga 0 lub 1 w zale˙zno´sci od tego, czy j < n czy te˙z j = n . Mamy

lim

x→0

r(x) = 0 . Sta

,

d i z tego, ˙ze funkcja r jest cia

,

g la w punkcie 0, jako r´o˙zniczkowalna,

wynika, ˙ze r(0) = 0 . Mamy 0 = lim

x→0

r(x)

x

= lim

x→0

r(x)−r(0)

x

= r

0

(0) . Wykazali´smy, ˙ze

r

0

(0) = 0 . Teraz wyka˙zemy, ˙ze r

00

(0) = 0 (zak ladamy oczywi´scie, ˙ze n ≥ 2 ). Stosu-

jemy teraz regu le

,

de l’Hospitala:

0 = lim

x→0

r(x)

x

2

= lim

x→0

r

0

(x)

2x

=

1
2

lim

x→0

r

0

(x)−r

0

(0)

x

=

1
2

r

00

(0) .

Wyka˙zemy teraz w taki sam spos´ob, ˙ze r´ownie˙z trzecia pochodna r´owna jest 0 :

0 = lim

x→0

r(x)

x

3

= lim

x→0

r

0

(x)

3x

2

= lim

x→0

r

00

(x)

6x

=

1
6

lim

x→0

r

00

(x)−r

00

(0)

x

=

1
6

r

(3)

(0) .

Jasne jest, ˙ze te

,

procedure

,

mo˙zna kontynuowa´c.

Wyka˙zemy teraz, ˙ze je´sli r(0) = r

0

(0) = r

00

(0) = . . . = r

(n)

(0) = 0 , to lim

x→0

r(x)

x

n

= 0 .

Stosujemy regu le

,

de l’Hospitala: lim

x→0

r(x)

x

n

= lim

x→0

r

0

(x)

nx

n−1

= lim

x→0

r

00

(x)

n(n−1)x

n−2

= . . . =

lim

x→0

r

(n−1)

(x)

n(n−1)...2x

. Mamy dalej lim

x→0

r

(n−1)

(x)

x

= lim

x→0

r

(n−1)

(x)−r

(n−1)

(0)

x

= r

(n)

(0) = 0 .

Dow´od lematu zosta l zako´

nczony.

Wniosek 8.25 (z dowodu.)

Je´sli funkcja r jest n –krotnie r´o˙zniczkowalna w punkcie 0 i zachodza

,

kolejne r´owno´sci

r(0) = r

0

(0) = r

00

(0) = r

(n−1)

(0) = 0 , to

lim

x→0

r(x)

x

n

=

r

(n)

(0)

n!

.

Z lematu o funkcjach ´sci´sle przylegaja

,

cych wynika, ˙ze je´sli chcemy przybli˙zy´c

funkcje

,

w otoczeniu punktu p wielomianem w tak, by b la

,

d przybli˙zenia by l ma ly

w por´ownaniu z h

n

, to pochodne, do n –tego rze

,

du w la

,

cznie, wielomianu w w punk-

cie 0 musza

,

by´c r´owne odpowiednim pochodnym funkcji f w punkcie p , tzn.:

f

(j)

(p) = w

(j)

(0) dla j ∈ {0, 1, 2, . . . , n} . Je˙zeli w(x) = a

0

+ a

1

x + a

2

x

2

+ · · · + a

n

x

n

dla ka˙zdego x ∈ IR , to w

(j)

(0) = j!a

j

dla j = 0, 1, 2, . . . , n . Sta

,

d wynika, ˙ze powinno

by´c a

j

=

f

(j)

(p)

j!

. To motywuje wprowadzenie naste

,

puja

,

cego okre´slenia.

Definicja 8.26 (wielomianu Taylora i reszty)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f ma w punkcie p pochodna

,

n –tego rze

,

du. n –tym wielomianem

Taylora funkcji f w punkcie p nazywamy wielomian

f (p) + f

0

(p)h +

f

00

(p)

2!

h

2

+

f

(3)

(p)

3!

h

3

+ · · · +

f

(n)

(p)

n!

h

n

51

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

zmiennej h. n –ta

,

reszta

,

nazywamy r´o˙znice

,

r

n

(h) = f (p + h)

f (p) + f

0

(p)h +

f

00

(p)

2!

h

2

+

f

(3)

(p)

3!

h

3

+ · · · +

f

(n)

(p)

n!

h

n

Oczywi´scie wielomian Taylora okre´slony jest dla wszystkich liczb h , natomiast reszta

tylko dla takich h , dla kt´orych punkt p + h znajduje sie

,

w dziedzinie funkcji f .

Jasne jest te˙z, ˙ze po to, by m´oc m´owi´c o pochodnej f

(n)

(p) trzeba za lo˙zy´c istnienie

pochodnej f

(n−1)

oraz wszystkich pochodnych ni˙zszego rze

,

du w pewnym otoczeniu

punktu p .

Zachodzi naste

,

puja

,

ce

Twierdzenie 8.27 (G.Peano)

Je´sli f jest funkcja

,

n –krotnie r´o˙zniczkowalna

,

w punkcie p , to lim

h→0

r

n

(h)

h

n

= 0 .

R´owno´s´c f (p + h) = f (p) + f

0

(p)h +

f

00

(p)

2!

h

2

+

f

(3)

(p)

3!

h

3

+ · · · +

f

(n)

(p)

n!

h

n

+ r

n

(h)

nazywana bywa wzorem Taylora z reszta

,

Peano, je´sli dodamy informacje

,

zawarta

,

w

twierdzeniu Peano.

Wynika ono natychmiast z lematu o funkcjach ´sci´sle przylegaja

,

cych.

R´ownie˙z z tego lematu wynika, ˙ze innego wyboru nie ma, je´sli chcemy mie´c tak

dok ladne przybli˙zenie i nie chcemy zwie

,

ksza´c stopnia wielomianu ponad niezbedne

minimum.

Twierdzenie 8.28 (o jednoznaczno´sci wielomianu Taylora)

Je´sli funkcja f jest n –krotnie r´o˙zniczkowalna w punkcie p i w jest wielomianem

stopnia nie wie

,

kszego ni˙z n , tzn. istnieja

,

liczby a

0

, a

1

,. . . , a

n

, takie ˙ze dla ka˙zdej

liczby rzeczywistej x zachodzi r´owno´s´c w(x) = a

0

+ a

1

x + a

2

x

2

+ · · · + a

n

x

n

oraz

lim

h→0

f (p+h)−w(p)

h

n

= 0 , to dla ka˙zdego j ∈ {0, 1, 2, . . . , n} zachodzi wz´or f

(j)

(p) =

j!a

j

, a wie

,

c w jest wielomianem Taylora funkcji f w punkcie p .

Nadmieni´c wypada, ˙ze Taylor by l wsp´o lczesny Newtonowi, wz´or Taylora zna-

leziony zosta l od razu. Idea przybli˙zania dok ladniejszego ni˙z liniowe by la obecna

w omawianej teorii od samego pocza

,

tku! R´ownie˙z wsp´o lczesny Newtonowi by l Szkot o

nazwisku Maclaurin, kt´orego nazwiskiem opatrywany jest wz´or Taylora w przypadku

p = 0 . Zaznaczmy jeszcze, ˙ze z wzorem Taylora zwia

,

zane jest szereg Taylora funkcji:

X

n=0

f

(n)

(p)

n!

h

n

. Szereg ten mo˙ze mie´c dodatni promie´

n zbie˙zno´sci lub zerowy. Po to, by

w og´ole mo˙zna by lo o nim m´owi´c trzeba za lo˙zy´c, ˙ze funkcja ma w punkcie p pochodne

wszystkich rze

,

d´ow. Jednak nawet wtedy mo˙ze mie´c on zerowy promie´

n zbie˙zno´sci lub

52

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

mie´c sume

,

r´o˙zna

,

od f (p+h) . W przypadku p = 0 m´owi sie

,

zazwyczaj o szeregu Mac-

laurina. Czytelnik pozna l ju˙z rozwinie

,

cia w szereg Maclaurina funkcji wyk ladniczej

o podstawie e : e

x

=

X

n=0

x

n

n!

, funkcji sinus: sin x =

X

n=0

(1)

n x

2n+1

(2n+1)!

, funkcji kosinus:

cos x =

X

n=0

(1)

n x

2n

(2n)

!

, funkcji arkus tangens: arctg x =

X

n=0

(1)

n x

2n+1

2n+1

oraz rozwi-

nie

,

cie w szereg Taylora funkcji ln wok´o l punktu p = 1 : ln(1 + x) =

X

n=0

(1)

n−1 x

n

n

,

funkcji pote

,

gowej o wyk ladniku a ∈ IR wok´o l punktu p = 1 : (1 + x)

a

=

X

n=0

a

n

x

n

,

r´ownie˙z funkcji arkus sinus i funkcji

x

x

2

+5x+6

.

Definicja 8.29 (lokalnego ekstremum)

M´owimy, ˙ze funkcja f okre´slona na zbiorze zawieraja

,

cym przedzia l I o ´srodku

w punkcie p ma w tym punkcie lokalne maksimum wtedy i tylko wtedy, gdy ist-

nieje taki przedzia l J ⊂ I o ´srodku w punkcie p , ˙ze je´sli x ∈ J , to f (x) ≤ f (p) .

Je´sli nier´owno´s´c jest ostra dla x 6= p , to m´owimy, ˙ze lokalne maksimum jest w la´sciwe.

Analogicznie okre´slamy lokalne minimum oraz lokalne minimum w la´sciwe. Je´sli funk-

cja ma w punkcie p lokalne maksimum lub lokalne minimum, to m´owimy, ˙ze ma w

tym punkcie lokalne ekstremum.

Jasne jest, ˙ze funkcje x

2

, x

4

, x

6

. . . maja

,

w punkcie 0 minima, natomiast funkcje

przeciwne −x

2

, −x

4

, −x

6

. . . maja

,

w punkcie 0 maksima. Funkcje x , x

3

, x

5

. . . nie

maja

,

w punkcie 0 ekstrem´ow, nawet lokalnych. Udowodnimy teraz twierdzenie pozwa-

laja

,

ce w licznych przypadkach latwo stwierdzi´c, czy funkcja n –krotnie r´o˙zniczkowal-

na w punkcie p ma w nim lokalne ekstremum.

Twierdzenie 8.30 (o lokalnych ekstremach)

Za l´o˙zmy, ˙ze funkcja f jest n –krotnie r´o˙zniczkowalna w punkcie p oraz ˙ze zachodza

,

r´owno´sci 0 = f

0

(p) = f

00

(p) = . . . = f

(n−1)

(p) i nier´owno´s´c f

(n)

(p) 6= 0 . Wtedy

je´sli n jest liczba

,

nieparzysta

,

, to funkcja f nie ma w punkcie p lokalnego

ekstremum – w dowolnie ma lym otoczeniu punktu p przyjmuje zar´owno

warto´sci wie

,

ksze ni˙z w punkcie p oraz warto´sci wie

,

ksze ni˙z w punkcie p ,

je´sli natomiast n jest liczba

,

parzysta

,

, funkcja to f ma w punkcie p lokalne

ekstremum w la´sciwe: minimum, gdy f

(n)

(p) > 0 , maksimum – w przypadku

f

(n)

(p) < 0 .

53

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Dow´

od. Skorzystamy z wzoru Taylora:

f (p + h) = f (p) +

f

0

(p)

1!

h +

f

00

(p)

2!

h

2

+ · · · +

f

(n−1)

(p)

(n − 1)!

h

n−1

+

f

(n)

(p)

n!

h

n

+ r

n

(h)

Wobec za lo˙ze´

n o pochodnych funkcji f w punkcie p mo˙zemy napisa´c

f (p + h) = f (p) +

f

(n)

(p)

n!

h

n

+ r

n

(h)) = f (p) + h

n

f

(n)

(p)

n!

+

r

n

(h)

h

n

Poniewa˙z lim

h→0

r

n

(h)

h

n

= 0 , wie

,

c taka liczba istnieje δ > 0 , ˙ze je´sli 0 < |h| < δ , to

r

n

(h)

h

n

<

f

(n)

(p)

n!

. Znak sumy dwu liczb jest taki sam jak znak tej z nich, kt´orej

warto´s´c bezwzgle

,

dna jest wie

,

ksza. W przypadku sumy

f

(n)

(p)

n!

+

r

n

(h)

h

n

jest on wie

,

c,

przy za lo˙zeniu, ˙ze 0 < |h| < δ , taki jak znak liczby f

(n)

(p) ( n! nie ma wp lywu

znak). Je´sli n jest liczba

,

nieparzysta

,

, to znak iloczynu h

n

f

(n)

(p)

n!

+

r

n

(h)

h

n

zmienia

sie

,

wraz ze zmiana

,

znaku h . Je´sli n jest liczba

,

parzysta

,

, to znak ten jest niezale˙zny

od znaku h : w przypadku f

(n)

(p) < 0 liczba h

n

f

(n)

(p)

n!

+

r

n

(h)

h

n

jest ujemna, za´s

w przypadku f

(n)

(p) > 0 – dodatnia. Sta

,

d teza wynika od razu.

Podany przed chwila

,

dow´od ilustruje jak stosowany jest wz´or Taylora: Pewna

w lasno´s´c przys luguje wielomianowi Taylora, reszta nie jest w stanie jej zmieni´c, bo

jest za ma la. Oczywi´scie istotnym za lo˙zeniem jest f

(n)

(p) 6= 0 – bez niego nie mamy

podstaw do twierdzenia, ˙ze reszta jest ma la w por´ownaniu z wielomianem Taylora

funkcji f (x)−f (p) , przeciwnie w takim przypadku wszystkie informacje o zachowaniu

sie

,

funkcji w pobli˙zu punktu p zawarte sa

,

w reszcie, o kt´orej niewiele wiemy! Wypada

podkre´sli´c, ˙ze m´owimy tu jedynie o zachowaniu sie

,

funkcji w pobli˙zu punktu p ,

na nic wie

,

cej nie mo˙zemy liczy´c, bo za lo˙zenia, kt´ore uczynili´smy dotycza

,

jedynie

pochodnych w tym jednym punkcie! O wielko´sci liczby δ r´ownie˙z nic nie mo˙zemy

powiedzie´c, je´sli w konkretnej sytuacji musimy co´s konkretnego o niej powiedzie´c, to

wymaga to dalszego badania konkretnej funkcji.*

Przyk lad 8.59

Zdefiniujmy funkcje

,

f wzorem f (x) = 3x

4

28x

3

+ 84x

2

96x .

Mamy wtedy f

0

(x) = 12x

3

84x

2

+ 168x − 96 = 12(x

3

7x

2

+ 14x − 8) = =12(x −

1)(x − 2)(x − 4) . Pochodna f

0

zeruje sie

,

jedynie w punktach 1,2,4. Druga pochodna

jest r´owna f

00

(x) = 36x

2

168x + 168 = 12(3x

2

14x + 14) . Wobec tego f

00

(1) >

*

W wielu podre,cznikach s lowa maksimum, minimum, ekstremum oznaczaja, lokalne maksimum, lokalne

minimum, lokalne ekstremum. Zdecydowali´smy sie, na nieco d lu˙zsze terminy, by unikna,´c cze,stych

nieporozumie´

n zwia,zanych z kr´otszymi, wielu student´ow, zw laszcza s labiej przygotowanych, myli np.

lokalne maksima z globalnymi, co mo˙ze prowadzi´

c do zupe lnie bezsensownych wniosk´

ow.

54

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

0 , f

00

(2) < 0 i f

00

(4) > 0 , wie

,

c z twierdzenia o lokalnych ekstremach wynika, ˙ze

w punktach 1 i 4 funkcja f ma lokalne minima, a w punkcie 2 ma lokalne maksimum.

Z tego twierdzenia ju˙z wie

,

cej nic nie jeste´smy w stanie wywnioskowa´c. Natomiast

z twierdzenia o monotoniczno´sci funkcji r´o˙zniczkowalnych wynika, ˙ze na ka˙zdym

z przedzia l´ow (−∞, 1] , [1, 2] , [2, 4] oraz [4, +) funkcja f jest ´sci´sle monoto-

niczna, bowiem w ich punktach wewne

,

trznych pochodna f

0

funkcji f nie zeruje sie

,

.

Mamy f (1) = 37 < −32 = f (2) oraz f (4) = 64 < −32 = f (2) . Wiemy wie

,

c,

˙ze funkcja f na przedziale [1, 2] ro´snie, na przedziale [2, 4] maleje. Obliczywszy

f (0) = 0 > −37 = f (1) stwierdzamy, ˙ze na przedziale (−∞, 1] ta funkcja maleje

(wcze´sniej ju˙z stwierdzili´smy, ˙ze f jest na tej p´o lprostej ´sci´sle monotoniczna!). Analo-

gicznie z tego, ˙ze f (5) = 5 > −64 = f (4) wynika, ˙ze na p´o lprostej [4, +) funkcja

f jest ´sci´sle rosna

,

ca. Z tego wszystkiego wynika, ˙ze f (4) = 64 jest najmniejsza

,

warto´scia

,

funkcji f na ca lej prostej, f (1) = 37 jest jej najmniejsza

,

warto´scia

,

na

przedziale (−∞, 2] (to nie jest maksymalny przedzia l, na kt´orym ta warto´s´c jest

najmniejsza, ale ustalenie maksymalnego wymaga loby dalszych rozumowa´

n, np. roz-

wia

,

zania r´ownania f (x) = f (1) w przedziale [2, 4] ).

Przyk lad 8.60

Zajmiemy sie

,

ta

,

sama

,

funkcja

,

, kt´ora

,

badali´smy w poprzednim

przyk ladzie: f (x) = 3x

4

28x

3

+ 84x

2

96x . Teraz ustalimy jaka jest najwie

,

ksza

warto´s´c tej funkcji na przedziale [1, 5] . Pochodna w tym przedziale zeruje sie

,

w

punktach 1 , 2 , 4 , w punktach 1 i 4 druga pochodna jest dodatnia, wie

,

c funkcja

ma w nich lokalne minima w la´sciwe, wie

,

c na pewno nie ma tam warto´sci najwie

,

kszej.

Poniewa˙z f jest cia

,

g la i rozpatrujemy ja

,

na przedziale domknie

,

tym i ograniczo-

nym, wie

,

c w pewnym punkcie tego przedzia lu przyjmuje warto´s´c najwie

,

ksza

,

(spo´sr´od

przyjmowanych na tym przedziale). Standardowy b la

,

d polega na stwierdzeniu, ˙ze po-

niewa˙z jedynym punktem zerowania sie

,

pochodnej opr´ocz punkt´ow, w kt´orych funkcja

ma lokalne minima, jest 2, wie

,

c f (2) = 32 jest warto´scia

,

najwie

,

ksza

,

funkcji f na

przedziale [1, 5] . W rzeczywisto´sci po ustaleniu, gdzie pochodna sie

,

zeruje nale˙zy

rozwa˙zy´c jeszcze ko´

nce przedzia lu oraz punkty, w kt´orych pochodna nie istnieje (w

tym przypadku istnieje wsze

,

dzie). Warto´s´c najwie

,

ksza musi by´c przyjmowana w jed-

nym z tych punkt´ow. Wobec tego w naszym przypadku jest jeszcze jedna mo˙zliwo´s´c

x = 5 , drugi koniec przedzia lu ju˙z zosta l rozwa˙zony, bo w punkcie x = 1 pochodna

jest r´owna 0. Mamy f (5) = 5 > −32 = f (2) , wie

,

c najwie

,

ksza

,

warto´scia

,

funkcji

f na przedziale [1, 5] jest liczba 5 = f (5) . Dodajmy, ˙ze ten przyk lad jest bardzo

prosty, bo chodzi jedynie o przedstawienie roli poszczeg´olnych twierdze´

n w badaniu

funkcji.

55

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Przyk lad 8.61

Poka˙zemy teraz jak mo˙zna stosowa´c wz´or Taylora do oblicza-

nia granic funkcji. Obliczymy mianowicie granice

,

ilorazu

(ln(cos x))

5

(x

2

sin

2

x)(tg

2

x)(cos x−cos 2x)

2

przy x −→ 0 . Oczywi´scie licznik i mianownik da

,

˙za

,

do 0, wie

,

c mo˙zna spr´obowa´c

zastosowa´c regu le

,

de l’Hospitala. Jednak licznik i mianownik wygla

,

daja

,

dosy´c nie-

przyjemnie i mo˙zna spodziewa´c sie

,

, ˙ze po zr´o˙zniczkowaniu nie be

,

da

,

wygla

,

da´c le-

piej. Wobec tego nale˙zy zada´c sobie pytanie: jak szybko licznik da

,

˙zy do 0. Potem

to samo pytanie nale˙zy odnie´s´c do mianownika. Dok ladniej: dla jakiej liczby natu-

ralnej n granica lim

x→0

(ln(cos x))

5

x

n

jest sko´

nczona i r´

o˙zna od 0 . Je´sli taka liczba

istnieje, to be

,

dziemy m´owi´c, ˙ze licznik da

,

˙zy do 0 tak szybko jak x

n

. Wiemy, ˙ze

ln(1 + y) = y + r(y) , gdzie r jest taka

,

funkcja

,

, ˙ze lim

y→0

r(y)

y

= 0 – wynika to z wzoru

Taylora zastosowanego do funkcji ln w punkcie p = 1 i n = 1 , czyli z wzoru na

pochodna

,

logarytmu. Jednocze´snie zachodzi r´owno´s´c cos x = 1

1
2

x

2

+ %(x) , gdzie

% jest taka

,

funkcja

,

, ˙ze lim

x→0

%(x)

x

2

= 0 – zn´ow stosujemy wz´or Taylora, tym razem

chodzi o funkcje

,

kosinus w punkcie 0, n = 2 .* Sta

,

d wnioskujemy, ˙ze ln (cos x) =

= ln 1

1
2

x

2

+ %(x)

= ln 1 +

1
2

x

2

+ %(x)

=

1
2

x

2

+ %(x) + r −

1
2

x

2

+ %(x)

.

Mamy lim

x→0

%(x)

x

2

= 0 i lim

x→0

r

(

1

2

x

2

+%(x)

)

x

2

= lim

x→0

r

(

1

2

x

2

+%(x)

)

1

2

x

2

+%(x)

1

2

x

2

+%(x)

x

2

= 0· −

1
2

= 0 ,

wie

,

c lim

x→0

ln(cos x)

x

2

=

1
2

. Wykazali´smy wie

,

c, ˙ze licznik zachowuje sie

,

jak (x

2

)

5

= x

10

.

Teraz zajmiemy sie

,

kolejno poszczeg´olnymi cz lonami mianownika. Zaczniemy od

x

2

sin

2

x . Mamy sin x = x −

x

3

3!

+ ˜

r(x) , gdzie

˜

r(x)

x

3

−−−→

x→0

0 . Wobec tego za-

chodzi r´owno´s´c x

2

sin

2

x = x

2

x −

x

3

3!

+ ˜

r(x)

2

= 2x

x

3

3!

+ b

r(x) , gdzie przez

b

r(x) oznaczyli´smy sume

,

wszystkich pozosta lych (niezredukowanych) sk ladnik´ow tj.

x

3

3!

2

r(x))

2

2x˜

r(x)+2

x

3

3!

˜

r(x) . Jasne jest, ˙ze lim

x→0

b

r(x)

x

4

= 0 . Sta

,

d latwo wynika,

˙ze lim

x→0

x

2

sin

2

x

x

4

= 2

1

3!

=

1
3

. Jasne jest, ˙ze lim

x→0

tg x

x

= 1 , wie

,

c lim

x→0

tg

2

x

x

2

= 1 . Pozo-

sta l ostatni czynnik mianownika. Zastosujemy wz´or Maclaurina dla funkcji kosinus

i n = 2 . Mamy cos x = 1

x

2

2!

+ ˜

%(x) , gdzie ˜

% jest taka

,

funkcja

,

, ˙ze lim

x→0

˜

%(x)

x

2

= 0

(w rzeczywisto´sci dzie

,

ki temu, ˙ze wiemy jak przedstawi´c mo˙zna funkcje

,

kosinus w

postaci sumy szeregu pote

,

gowego, mo˙zemy napisa´c, ˙ze ˜

%(x) =

x

4

4!

x

6

6!

+ · · · ). Wobec

tego cos x − cos(2x) = 1

x

2

2!

+ ˜

%(x)

1

(2x)

2

2!

+ ˜

%(2x)

=

3
2

x

2

+ b

%(x) , gdzie

b

% jest taka

,

funkcja

,

, ˙ze lim

x→0

b

%(x)

x

2

= 0 . Wobec tego lim

x→0

cos x−cos(2x)

x

2

=

3
2

, zatem

*

Poniewa˙z ln(1+y)=y−

1

2

y

2

+··· , wie,c r(y)=

y2

2

+

y3

3

−··· . Analogicznie stosuja,c wz´or cos x=1

x2

2!

+

x4

4!

−··· otrzymujemy r´

owno´s´

c %(x)=

x4

4!

x6

6!

+··· .

56

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

lim

x→0

(cos x−cos(2x))

2

x

4

=

9
4

. Pozosta lo stwierdzi´c, ˙ze szukana granica to

(

1

2

)

5

1

3

·1·

9

4

=

1

24

.

Poste

,

powanie nasze polega lo tu na tym, ˙ze zaste

,

powali´smy funkcje sinus, kosinus,

logarytm naturalny wielomianami odpowiedniego stopnia, co u latwia lo obliczanie

granicy. Mo˙zna zastosowa´c regu le

,

de l’Hospitala zamiast wzoru Taylora, ale wz´or

Taylora jest wygodniejszy i nie wymaga wie

,

kszego namys lu.

W ostatnim przyk ladzie pojawia ly sie

,

w du˙zych ilo´sciach funkcje, kt´orych dok lad-

ne definicje nie mia ly ˙zadnego znaczenia: r , % , ˜

r , ˜

% , b

r , b

% . Istotne by lo jedynie to,

˙ze po podzieleniu przez odpowiednia

,

pote

,

ge

,

funkcji x granica

,

ka˙zdej z nich przy

x −→ 0 by la liczba 0. Zwykle nie wprowadza sie

,

tylu oznacze´

n. Stosowany jest

symbol o . Przyjmujemy mianowicie naste

,

puja

,

ca

,

umowe

,

: piszemy f (x) = o g(x)

przy x −→ p wtedy i tylko wtedy, gdy lim

x→p

f (x)

g(x)

= 0 . Mo˙zna wie

,

c napisa´c np.

ln(1 + y) = y + o(y) przy y −→ 0 , bo lim

y→0

ln(1+y)−y

y

= 0 . Mo˙zna te˙z napisa´c, ˙ze

x

10

= o(e

x

) przy x −→ +, bo lim

x→∞

x

10

e

x

= 0 . Mamy r´ownie˙z sin x = x−

x

3

3!

+o(x

3

) ,

cos x = 1

x

2

2!

+o(x

2

) – to sa

,

oczywiste wnioski z wzoru Taylora. Przy u˙zyciu w la´snie

wprowadzonego oznaczenia mo˙zna zapisa´c twierdzenie Peano w naste

,

puja

,

cy spos´ob:

f (p + h) = f (p) +

f

0

(p)

1!

h +

f

00

(p)

2!

h

2

+

f

(3)

(p)

3!

h

3

+ · · · +

f

(n)

(p)

n!

h

n

+ o(h

n

)

przy h −→ 0 . Jasne jest, ˙ze je´sli f (x) = o(x

k

) przy x −→ 0 , to x

n

f (x) = o(x

n+k

)

przy x −→ 0 . Je´sli f (x) = o(x

k

) przy x −→ 0 i g(x) = o(x

n

) przy x −→ 0

, to f (x)g(x) = o(x

k+n

) przy x −→ 0 oraz f (x) + g(x) = o(x

l

) przy x −→ 0 ,

gdzie l = min(k, n) . W przypadku sumy rezultat nie jest oczywi´scie „dok ladny”.

Mo˙ze sie

,

zdarzy´c, ˙ze suma da

,

˙zy do 0 „szybciej”, bo cz lony decyduja

,

ce o pre

,

dko´sci

zbie˙zno´sci moga

,

sie

,

zredukowa´c przy dodawaniu lub odejmowaniu. Poka˙zemy teraz

jak przy u˙zyciu symbolu o mo˙zna opisa´c rozwia

,

zanie zadania przedstawione w ostat-

nim przyk ladzie.

Przyk lad 8.62

Mamy znale´z´c granice

,

lim

x→0

(ln(cos x))

5

(x

2

sin

2

x)(tg

2

x)(cos x−cos 2x)

2

. Skorzy-

stamy z naste

,

puja

,

cych r´owno´sci

ln(1 + x) = x + o(x) ,

tg x = x + o(x) ,

sin x = x −

x

3

3!

+ o(x

3

) ,

cos x = 1

x

2

2!

+ o(x

2

)

przy x −→ 0 . Z nich wynika, ˙ze przy x −→ 0 zachodzi wz´or

ln(cos x) = ln(1

x

2

2!

+ o(x

2

)) =

x

2

2

+ o(x

2

) + o

x

2

2

+ o(x

2

)

=

x

2

2

+ o(x

2

)

— ostatni wz´or wynika sta

,

d, ˙ze lim

x→0

x2

2

+o(x

2

)

x

2

=

1
2

6= ±∞ . Rozumuja

,

c dalej w

taki sam spos´ob otrzymujemy

57

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

x

2

sin

2

x = x

2

− x −

x

3

3!

+ o(x

3

)

2

= x

2

− x

2

2x

x

3

3!

+ o(x

4

)

=

x

4

3

+ o(x

4

)

— nie jest oczywi´scie istotne, czy piszemy o(x

4

) czy te˙z −o(x

4

) . Poniewa˙z

tg x = x + o(x) , wie

,

c tg

2

x = x + o(x)

2

= x

2

+ 2xo(x) + (o(x))

2

= x

2

+ o(x

2

) .

Przejd´zmy do ostatniego etapu: cos x = 1

x

2

2!

+ o(x

2

) , wobec tego cos 2x =

=1

(2x)

2

2!

+ o((2x)

2

) = 1 2x

2

+ o(x

2

) . Odejmuja

,

c dwie ostatnie r´owno´sci stro-

nami otrzymujemy: cos x − cos 2x =

1
2

+ 2

x

2

+ o(x

2

) =

3
2

x

2

+ o(x

2

) . Sta

,

d za´s

wynika, ˙ze

(cos x − cos 2x)

2

=

3
2

x

2

+ o(x

2

)

2

=

9
4

x

4

+ 3x

2

o(x

2

) + (o(x

2

))

2

=

9
4

x

4

+ o(x

4

) .

Wobec tego

lim

x→0

(ln(cos x))

5

(x

2

sin

2

x)(tg

2

x)(cos x−cos 2x)

2

= lim

x→0

x2

2

+o(x

2

)

5

x4

3

+o(x

4

)

(x

2

+o(x

2

))

(

9

4

x

4

+o(x

4

)

)

=

= lim

x→0

x

10

1

2

+

o(x2)

x2

5

x

4

1

3

+

o(x4)

x4

x

2

1+

o(x2)

x2

x

4

9

4

+

o(x4)

x4

=

= lim

x→0

1

2

+

o(x2)

x2

5

1

3

+

o(x4)

x4

1+

o(x2)

x2

9

4

+

o(x4)

x4

= (

1

2

)

5

1

3

·1·

9

4

=

1

24

.

W ten spos´ob latwiej jest operowa´c wzorem Taylora, oblicza´c granice itp. Jednak

trzeba pamie

,

ta´c o tym, ˙ze symbol o nie jest normalnym symbolem oznaczaja

,

cym

funkcje

,

— to jest skr´ot zdania m´owia

,

cego, ˙ze iloraz dwu wielko´sci jest zbie˙zny do

0, np. z r´owno´sci (prawdziwej) x − sin x = o(x

2

) przy x −→ 0 wynika r´owno´s´c

x − sin x = o(x) przy x −→ 0 , ale z tej drugiej r´owno´sci pierwsza nie wynika:

pierwsza r´owno´s´c oznacza bowiem, ˙ze lim

x→0

x−sin x

x

2

= 0 i z niej wynika oczywi´scie,

˙ze lim

x→0

x−sin x

x

= 0 , bo lim

x→0

x−sin x

x

= lim

x→0

x−sin x

x

2

· x

= 0 . W przeciwna

,

strone

,

wnioskowa´c nie mo˙zna. Trzeba r´owno´s´c lim

x→0

x−sin x

x

2

= 0 uzasadni´c inaczej, mo˙zna

np. skorzysta´c z wzoru Maclaurina dla funkcji x − sin x i n = 2 , druga pochodna

tej funkcji w punkcie 0 jest r´owna 0, wie

,

c pierwszy wielomian Taylora w punkcie 0

pokrywa sie

,

z drugim wielomianem Taylora w punkcie 0. Og´olnie je´sli f (x) = o(x

2

)

przy x −→ 0 , to r´ownie˙z f (x) = o(x) przy x −→ 0 . Na odwr´ot by´c nie musi:

ln(1 + x) − x = o(x) , natomiast nie jest prawda

,

, ˙ze ln(1 + x) − x = o(x

2

) !

Warto stosowa´c symbol o , ale trzeba umie´c sie

,

nim pos lugiwa´c, wie

,

c studentom

kt´orzy maja

,

k lopoty z analiza

,

matematyczna

,

polecam go z du˙zymi zastrze˙zeniami,

ci kt´orzy dobrze zrozumieli poje

,

cie granicy nie powinni mie´c z nim problem´ow, pod

warunkiem starannego prze´sledzenie kilku rozumowa´

n.

Przyk lad 8.63

Znajdziemy raz jeszcze granice

,

lim

x→0

e−(1+x)

1/x

x

.

Mamy (1 + x)

1/x

= e

(1/x)·ln(1+x)

= e

(1/x)(x−x

2

/2+o(x

2

))

= e

1−x/2+o(x)

=

58

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

= e · e

−x/2+o(x)

= e 1

x

2

+ o(x) + o −

x

2

+ o(x)

= e 1

x

2

+ o(x)

.

Wobec tego

lim

x→0

e−(1+x)

1/x

x

= lim

x→0

e−e

(

1

x

2

+o(x)

)

x

= lim

x→0

e
2

+

o(x)

x

=

e
2

,

napisali´smy o(x) zamiast −e·o(x) , ale ta operacja jest dozwolona, bo po pomno˙zeniu

funkcji, kt´orej granica

,

jest 0, przez liczbe

,

, otrzymujemy zn´ow funkcje

,

, kt´orej granica

,

jest 0 .

Zajmiemy sie

,

teraz przez chwile

,

wypuk lo´scia

,

funkcji dwukrotnie r´o˙zniczkowal-

nych. Przypomnijmy, ˙ze funkcja r´o˙zniczkowalna jest wypuk la wtedy i tylko wtedy,

gdy jej pochodna jest niemaleja

,

ca, ´sci´sle wypuk la - wtedy i tylko wtedy, gdy jej

pochodna jest ´sci´sle rosna

,

ca. Korzystaja

,

c z twierdzenia o monotoniczno´sci funkcji

r´o˙zniczkowalnych stwierdzamy natychmiast prawdziwo´s´c naste

,

puja

,

cego twierdzenia:

Twierdzenie 8.31 (o wypuk lo´sci funkcji dwukrotnie r´

o˙zniczkowalnych)

Je´sli funkcja f jest okre´slona na przedziale otwartym i jest dwukrotnie r´o˙zniczkowal-

na w ka˙zdym punkcie tego przedzia lu, to jest wypuk la wtedy i tylko wtedy, gdy jej

druga pochodna f

00

przyjmuje jedynie warto´sci nieujemne.

Dwukrotnie r´o˙zniczkowalna funkcja okre´slona na przedziale otwartym jest ´sci´sle wy-

puk la wtedy i tylko wtedy, gdy jej druga pochodna f

00

jest nieujemna i w ka˙zdym

przedziale zawartym w jej dziedzinie znajduje sie

,

co najmniej jeden punkt, w kt´orym

druga pochodna f

00

jest dodatnia.

W istocie rzeczy badaja

,

c wypuk lo´s´c funkcji w poprzednim rozdziale ju˙z stoso-

wali´smy to twierdzenie. W niekt´orych przypadkach uzasadnienia wypuk lo´sci mog lyby

zosta´c nieznacznie skr´ocone, gdyby´smy powo lywali sie

,

wprost na twierdzenie o wy-

puk lo´sci funkcji dwukrotnie r´o˙zniczkowalnych. Zache

,

camy czytelnika do ponownego

prze´sledzenia podanych wcze´sniej przyk lad´ow. Teraz natomiast sformu lujemy twier-

dzenie, kt´ore w wielu przypadkach pozwala na latwe znajdowanie punkt´ow przegie

,

cia

funkcji wielokrotnie r´o˙zniczkowalnej.

Twierdzenie 8.32 (o punktach przegie

,

cia funkcji wielokrotnie

o˙zniczkowalnych)

1. Je´sli p jest punktem przegie

,

cia funkcji f , kt´ora jest dwukrotnie r´o˙zniczkowalna

w tym punkcie, to f

00

(p) = 0 .

2. Je´sli funkcja f jest n –krotnie r´o˙zniczkowalna w punkcie p , n > 2 i 0 = f

00

(p) =

=f

(3)

(p) = . . . = f

(n−1)

(p) i f

(n)

(p) 6= 0 , to je´sli n jest liczba

,

nieparzysta

,

, to

p jest punktem przegie

,

cia funkcji f , je´sli natomiast liczba n jest parzysta, to

p nie jest punktem przegie

,

cia funkcji f .

59

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Dow´

od. 1. Z definicji punktu przegie

,

cia wynika, ˙ze istnieje taka liczba δ > 0 , ˙ze

na jednym z przedzia l´ow (p − δ, p] , [p, p + δ) f jest funkcja

,

wypuk la

,

, a na dru-

gim — wkle

,

s la

,

. Dla ustalenia uwagi przyjmijmy, ˙ze na przedziale (p − δ, p] funkcja

f jest wypuk la, a na przedziale [p, p + δ) – wkle

,

s la. Poniewa˙z f jest dwukrotnie

r´o˙zniczkowalna w punkcie p , wie

,

c jest r´o˙zniczkowalna w punktach pewnego prze-

dzia lu o ´srodku w punkcie p . Bez straty og´olno´sci mo˙zna przyja

,

´c, ˙ze tym przedzia lem

jest (p − δ, p + δ) . Wobec tego na przedziale (p − δ, p] pochodna f

0

funkcji f jest

niemaleja

,

ca i wobec tego jej pochodna, czyli f

00

, jest nieujemna w ka˙zdym punkcie,

w kt´orym jest okre´slona, w szczeg´olno´sci f

00

(p) 0 . Na przedziale [p, p + δ) funkcja

f jest wkle

,

s la i wobec tego f

00

(p) 0 . Poniewa˙z f

00

(p) 0 ≤ f

00

(p) , wie

,

c f

00

(p) = 0 .

2. Zastosujemy wz´or Taylora do funkcji f

00

w punkcie p . Mamy

f

00

(p+h) = f

00

(p)+

f

(3)

(p)

1!

h+· · ·+

f

(n)

(p)

(n−2)!

h

n−2

+r

n−2

(h) = h

n−2

f

(n)

(p)

(n−2)!

+

r

n−2

(h)

h

n−2

.

Niech δ > 0 be

,

dzie taka

,

liczba

,

dodatnia

,

, ˙ze je´sli 0 < |h| < δ , to

r

n−2

(h)

h

n−2

<

|

f

(n)

(p)

|

(n−2)!

.

Liczby

f

(n)

(p)

(n−2)!

+

r

n−2

(h)

h

n−2

i

f

(n)

(p)

(n−2)!

maja

,

wie

,

c taki sam znak. Je´sli liczba n jest nie-

parzysta, to liczba h

n−2

jest dodatnia dla dodatnich h i ujemna dla h ujemnych.

Wobec tego liczba f

00

(p+h) = h

n−2

f

(n)

(p)

(n−2)!

+

r

n−2

(h)

h

n−2

jest na jednym z przedzia l´ow

(−δ, 0) , (0, δ) dodatnia, a na drugim — ujemna. Wobec tego na jednym z przedzia l´ow

(p−δ, p] , [p, p+δ) funkcja f jest ´sci´sle wkle

,

s la, a na drugim – ´sci´sle wypuk la. Wynika

sta

,

d, ˙ze p jest punktem przegie

,

cia funkcji f . Je˙zeli natomiast liczba n jest parzy-

sta, to wtedy funkcja f

00

ma w punkcie p lokalne ekstremum w la´sciwe, wie

,

c albo na

ca lym przedziale (p − δ, p + δ) z wyja

,

tkiem punktu p funkcja f

00

jest dodatnia, albo

na ca lym przedziale p − δ, p + δ funkcja f

00

jest ujemna. W pierwszym przypadku

funkcja f jest ´sci´sle wypuk la na ca lym przedziale (p − δ, p + δ) , a w drugim — ´sci´sle

wkle

,

s la. W ˙zadnym z tych przypadk´ow p nie jest punktem przegie

,

cia funkcji f .

Dow´od zosta l zako´

nczony.

R´ownie˙z to twierdzenie dobrze ilustruje schemat rozumowania przedstawiany

w tym rozdziale: funkcja f zachowuje sie

,

w dostatecznie ma lych otoczeniu punktu p

tak jak funkcja

f

(n)

(p)

n!

h

n

w otoczeniu 0 (reszta jest za ma la, by mie´c istotny wp lyw

na zachowanie sie

,

funkcji!).

Przyk lad 8.64

Niech f (x) = x

2

(x − 6)

2

. Sporza

,

dzimy wykres funkcji f . W tym

celu ustalimy, na jakich przedzia lach funkcja ro´snie, na jakich maleje, na jakich jest

wypuk la, na jakich jest wkle

,

s la, gdzie ma lokalne ekstrema, gdzie punkty przegie

,

cia

i znajdziemy asymptoty – oczywi´scie cze

,

´s´c wymienionych obiekt´ow mo˙ze nie ist-

nie´c. Obliczymy pochodne: f

0

(x) = 2x(x − 6)(x + x − 6) = 4(x

3

9x

2

+ 18x) ,

60

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

f

00

(x) = 12(x

2

6x + 6) i f

(3)

(x) = 24(x − 3) . Pierwiastkami pierwszej pochodnej

sa

,

liczby: 0, 3, 6; drugiej: 3

3 i 3 +

3 i wreszcie trzeciej: 3. Wida´c od razu,

˙ze w punktach zerowania sie

,

pierwszej pochodnej druga przyjmuje warto´sci r´o˙zne

od 0, wobec tego we wszystkich tych punktach f ma lokalne ekstrema w la´sciwe:

w punkcie 0 i w punkcie 6 — lokalne minima w la´sciwe (bo f

00

(0), f

00

(6) > 0 ),

a w punkcie 3 — lokalne maksimum w la´sciwe (bo f

00

(3) = 3 < 0 ). Poniewa˙z

na przedzia lach (−∞, 0] , [0, 3] , [3, 6] i [6, ∞) funkcja f jest ´sci´sle monotoniczna,

bo w ich punktach wewne

,

trznych pierwsza pochodna jest r´o˙zna od 0, wie

,

c na prze-

dzia lach (−∞, 0] i [3, 6] funkcja f maleje, a na przedzia lach [0, 3] i [6, ∞) – ro´snie.

Podkre´slmy, ˙ze cho´c to bardzo latwe, to jednak nie badali´smy znaku pierwszej pochod-

nej, bo uk lad lokalnych ekstrem´ow wymusza stwierdzenia na temat wzrostu i spadku

warto´sci funkcji. Oczywi´scie w ostatecznym rozrachunku wiemy, jaki jest ten znak

(pochodna jest r´o˙zna od 0 w punktach przedzia lu (−∞, 0) , funkcja maleje na tym

przedziale, wie

,

c pochodna musi by´c ujemna, ale ten wniosek wycia

,

gne

,

li´smy stosuja

,

c

og´olne twierdzenia o zachowaniu sie

,

funkcji). Oczywi´scie z definicji funkcji wynika

natychmiast, bez oblicznia pochodnych, ˙ze wszystkie jej warto´sci sa

,

nieujemne, wie

,

c

0 = f (0) = f (6) jest nie tylko lokalnie najmniejsza

,

warto´scia

,

funkcji, ale r´ownie˙z

najmniejsza

,

ze wszystkich w og´ole. Inaczej jest z liczba

,

81 = f (3) . W tym przy-

padku mamy do czynienia z minimum lokalnym: w f (9) = 81 · 9 > 81 , zatem 81

nie jest najwie

,

ksza

,

warto´scia

,

funkcji, jest nia

,

je´sli ograniczymy dziedzine

,

do do-

statecznie kr´otkiego przedzia lu zawieraja

,

cego 3, zache

,

camy do sprawdzenia, ˙ze naj-

wie

,

kszym przedzia lem, na kt´orym funkcja f przyjmuje swa

,

najwie

,

ksza

,

warto´s´c w

punkcie 3 i w ˙zadnym innym jest (3 3

2, 3 + 3

2) . Poniewa˙z w punktach ze-

rowania sie

,

drugiej pochodnej trzecia przyjmuje warto´sci r´o˙zne od 0, wie

,

c punkty

3

3 oraz 3 +

3 sa

,

punktami przegie

,

cia funkcji f . Oczywi´scie pierwszy z nich

znajduje sie

,

mie

,

dzy 0 i 3, a drugi mie

,

dzy 3 i 6. Na p´o lprostej (−∞, 3

3] funk-

cja f jest ´sci´sle wypuk la, na przedziale [3

3, 3 +

3] – ´sci´sle wkle

,

s la, a na

p´o lprostej [3 +

3, +) zn´ow ´sci´sle wypuk la. jasne jest, ˙ze funkcja nie ma asymptot

pionowych (jest cia

,

g la w ka˙zdym punkcie prostej). Nie ma te˙z ani poziomych ani

uko´snych, bo

lim

x→±∞

x

2

(x − 6)

2

− ax − b

= +niezale˙znie od wyboru liczb a i

b . Zako´

nczyli´smy badanie funkcji i jeste´smy ju˙z w stanie narysowa´c jej wykres.

Przyk lad 8.65

Teraz zbadamy funkcje

,

1 − e

−x

2

. Wz´or ten okre´sla ja

,

na ca lej

prostej, wie

,

c jest ona cia

,

g la. Jest te˙z r´o˙zniczkowalna we wszystkich punktach x 6= 0 ,

bo dla takich punkt´ow zachodzi nier´owno´s´c 1 − e

−x

2

> 0 , a na p´o lprostej (0, +)

funkcja pierwiastek kwadratowy jest r´o˙zniczkowalna. Pierwsza pochodna jest r´owna

61

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

xe

−x2

1−e

−x2

. Jasne jest, ˙ze ten wz´or nie dzia la w przypadku x = 0 . Spr´obujmy obliczy´c

pochodna

,

w punkcie 0 korzystaja

,

c bezpo´srednio z jej definicji. Mamy

lim

x→0

+

f (x)−f (0)

x

= lim

x→0

+

q

1−e

−x2

x

2

=

r

lim

x→0

+

e

−x2

1

−x

2

= 1 ,

bo pierwiastek kwadratowy jest funkcja

,

cia

,

g la

,

(przedostatnia r´owno´s´c) oraz zacho-

dzi wz´or lim

x→0

e

x

1

x

= 1 (ostatnia r´owno´s´c). W taki sam spos´ob stwierdzamy, ˙ze

lim

x→0

f (x)−f (0)

x

= 1 . Oznacza to, ˙ze funkcja nie ma pochodnej w punkcie 0, bowiem

jednostronne pochodne sa

,

r´o˙zne. Oznacza to, ˙ze w punkcie 0 wykres „za lamuje sie

,

”,

lub te˙z: „ma ostrze”. Znajdziemy druga

,

pochodna

,

:

f

00

(x) =

xe

−x2

1−e

−x2

0

=

xe

−x

2

1 − e

−x

2

1/2

0

=

= e

−x

2

1 − e

−x

2

1/2

2x

2

e

−x

2

1 − e

−x

2

1/2

− x

2

e

2x

2

1 − e

−x

2

3/2

=

= e

2x

2

1 − e

−x

2

3/2

e

x

2

1 2x

2

1 + x

2

.

Wyka˙zemy, ˙ze dla ka˙zdego x 6= 0 zachodzi nier´owno´s´c f

00

(x) < 0 . Wystarczy wy-

kaza´c, ˙ze je´sli y > 0 , to e

y

(1 2y) 1 + y < 0 , piszemy y zamiast x

2

. Mamy

(e

y

(1 2y) 1 + y)

0

=

= e

y

(1 2y) 2e

y

+ 1 = 2ye

y

− e

y

+ 1 < 0 dla y > 0 , bo −e

y

+ 1 < 0 w przy-

padku y > 0 . Poniewa˙z pochodna funkcji e

y

(12y)1+y jest ujemna na p´o lprostej

(0, +) , wie

,

c funkcja ta jest maleja

,

ca na p´o lprostej [0, ∞) , a poniewa˙z jej warto´scia

,

w punkcie 0 jest 0, wie

,

c jej warto´sci w punktach dodatnich sa

,

ujemne.* Z tego, ˙ze

druga pochodna jest ujemna na ka˙zdej z p´o lprostych (−∞, 0) oraz (0, +) wynika,

˙ze na ka˙zdej z p´o lprostych (−∞, 0] , [0, +) funkcja f jest ´sci´sle wkle

,

s la. Nie jest

jednak ona ´sci´sle wkle

,

s la na ca lej prostej, cho´c jest cia

,

g la w punkcie 0! Je´sli δ > 0 ,

to odcinek la

,

cza

,

cy punkty

−δ,

1 − e

−δ

2

i

δ,

1 − e

−δ

2

le˙zy nad wykresem

(z wyja

,

tkiem ko´

nc´ow) funkcji f zamiast pod wykresem. Musia loby by´c odwrotnie,

gdyby funkcja by la ´sci´sle wkle

,

s la lub wkle

,

s la na ca lej prostej lub cho´cby na przedziale

[−δ, δ] .

Przyk lad 8.66

„Naszkicujemy” teraz wykres funkcji f zdefiniowanej wzorem

f (x) =

5

q

7x

2

3

9x

2

4

zdefiniowanej dla x 6= ±

2
3

. Zadanie to mieli rozwia

,

za´c studenci

zaoczni we wrze´sniu 1996. Poza definicja

,

funkcji podane by ly wzory na pierwsza

,

i

*

Mo˙zna udowodni´

c, ˙ze e

y

(12y)1+y<0 dla y>0 innymi metodami. Np. mo˙zna wykorzysta´

c wz´

or

e

y

=

P

0

yn

n!

– otrzymamy po prostych rachunkach szereg, kt´

orego wszystkie wyrazy w przypadku

y>0 sa, ujemne. Inna metoda to stwierdzenie, ˙ze w przypadku y<1 zachodzi nier´owno´s´c e

y

<

1

1−y

,

zatem dla wszystkich y∈IR zachodzi nier´

owno´s´

c e

y

(1−y)<1 , wobec tego

e

y

(12y)1+y=e

y

(1−y)−y(e

y

1)1<−y(e

y

1)<0 dla y6=0 .

62

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

druga

,

pochodna

,

tej funkcji:

f

0

(x) = 0,4x 9x

2

4

6/5

7x

2

3

4/5

,

f

00

(x) = 0,24(315x

4

91x

2

20) 9x

2

4

11/5

7x

2

3

9/5

Studenci zostali poinformowani, ˙ze druga pochodna przyjmuje warto´s´c 0 wtedy i tylko

wtedy, gdy x = ±

q

91+

33481

630

0,659458 . Jasne jest, ˙ze f jest funkcja

,

parzysta

,

,

tzn. f (−x) = f (x) dla ka˙zdej liczby x z dziedziny funkcji f . Wobec tego jej wy-

kres jest symetryczny wzgle

,

dem pionowej osi uk ladu wsp´o lrze

,

dnych. Wystarczy wie

,

c

bada´c f na jednej z p´o lprostych −∞,

2
3

,

2
3

, ∞

oraz na jednym z przedzia l´ow

2
3

, 0

,

0,

2
3

. Trzeba wie

,

c ustali´c na jakich przedzia lach funkcja f ro´snie, na ja-

kich przedzia lach maleje, na jakich przedzia lach jest wypuk la, a na jakich – wkle

,

s la.

Wyja´sni´c, w jakich punktach dziedziny funkcja ma pochodna

,

, a w jakich jej nie ma

oraz obliczy´c granice funkcji f , f

0

, f

00

w ko´

ncach przedzia l´ow sk ladaja

,

cych sie

,

na

ich dziedziny. R´ownie˙z ustali´c, gdzie sa

,

lokalne ekstrema i punkty przegie

,

cia. Z wzoru

na pierwsza

,

pochodna

,

wynika, ˙ze jest ona okre´slona dla x 6= ±

2
3

, ±

q

3
7

, przy czym

nieistnienie pochodnej w punktach ±

2
3

wynika z tego, ˙ze te punkty sa

,

poza dziedzina

,

funkcji f i ju˙z to wystarcza, by nie mia lo sensu r´o˙zniczkowanie funkcji w tych punk-

tach. W punktach ±

q

3
7

funkcja jest okre´slona, wie

,

c teoretycznie nie ma przeszk´od

dla istnienia pochodnej, jednak wz´or nie dzia la, bo nie mo˙zna podnie´s´c liczby 0

do pote

,

gi o wyk ladniku ujemnym . Z wzoru na pochodna

,

wynika jednak od razu,

˙ze

lim

x→−

3/7

f

0

(x) = +oraz

lim

x→

3/7

f

0

(x) = −∞ . Sta

,

d, z definicji pochodnej i

twierdzenia Lagrange’a o warto´sci ´sredniej wynika, ˙ze f

0

(±

p

3/7) = ∓∞ . Znaczy

to, ˙ze funkcja f nie jest w tych punktach r´o˙zniczkowalna, bo cho´c pochodna istnieje,

to jest niesko´

nczona. W szczeg´olno´sci w tych punktach wykres ma styczna

,

, tyle ˙ze –

pionowa

,

. Funkcja f jest wie

,

c ´sci´sle rosna

,

ca na p´o lprostej −∞, −

2
3

oraz na prze-

dziale

2
3

, 0

. Na przedziale

0,

2
3

oraz na p´o lprostej

2
3

, ∞

funkcja f jest ´sci´sle

maleja

,

ca. Podkre´slmy: funkcja ro´snie na ka˙zdym z dw´och przedzia l´ow, ale nie na

ich sumie o czym przekonamy sie

,

za chwile

,

. Zacznijmy od oczywistego stwierdzenia:

3
7

<

4
9

. Wobec tego funkcja f przyjmuje warto´sci dodatnie na p´o lprostej (−∞, −

2
3

)

oraz na przedziale (

q

3
7

, 0) . Mamy

lim

x→−∞

5

r

7x

2

3

9x

2

4

= lim

x→−∞

5

s

7 3/x

2

9 4/x

2

=

5

r

7
9

.

Dalej

lim

x→−

2

3

f (x) = +, bo f (x) > 0 na p´o lprostej (−∞, −

2
3

) i licznik da

,

˙zy do

63

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

liczby r´o˙znej od 0, za´s mianownik do 0. Naste

,

pnie

lim

x→−

2

3

+

f (x) = −∞ , bo tym razem

funkcja jest ujemna, a licznik da

,

˙zy do liczby r´o˙znej od 0, podczas gdy mianownik

— do 0 . Zajmiemy sie

,

teraz wypuk lo´scia

,

funkcji f . W tym celu ustalimy, gdzie jej

druga pochodna f

00

jest dodatnia, gdzie — ujemna. We wzorze na f

00

wyra˙zenia

7x

2

3 oraz 9x

2

4 podnoszone sa

,

do nieparzystych pote

,

g, naste

,

pnie z otrzy-

manych wynik´ow wycia

,

gany jest pierwiastek stopnia nieparzystego. Wynika sta

,

d

od razu, ˙ze na ka˙zdym z kolejnych przedzia l´ow −∞, −

2
3

,

2
3

, −

q

91+

33481

630

,

q

91+

33481

630

, −

q

3
7

i

q

3
7

, 0

pochodna f

00

ma inny znak: na pierwszym

z wymienionych przedzia l´ow jest dodatnia, na drugim — ujemna, na trzecim — do-

datnia i wreszcie na czwartym — ujemna. Wynika sta

,

d, ˙ze na p´o lprostej −∞, −

2
3

i na przedziale

q

91+

33481

630

, −

q

3
7

funkcja f jest wypuk la, a na ka˙zdym z prze-

dzia l´ow

2
3

, −

q

91+

33481

630

i

"

q

3
7

, 0

#

— wkle

,

s la.

Wobec tego punkty

q

91+

33481

630

i

q

3
7

sa

,

punktami przegie

,

cia funkcji f ,

2
3

punktem przegie

,

cia nie jest, bo le˙zy poza dziedzina

,

funkcji f (poniewa˙z nie istnieje

granica lim

x→−

2

3

f (x) , wie

,

c nie mo˙zna sensownie dookre´sli´c funkcji w tym punkcie!). In-

nych punkt´ow przegie

,

cia nie ma: jedynym punktem, kt´ory jeszcze nie zosta l zbadany

jest 0 — mo˙zna by pomy´sle´c, ˙ze z wkle

,

s lo´sci funkcji f na przedziale

h

q

3
7

, 0

i

oraz

z parzysto´sci wynika wkle

,

s lo´s´c funkcji na przedziale

h

q

3
7

,

q

3
7

i

, tak jest, ale trzeba

sie

,

jeszcze wyra´znie powo la´c na r´o˙zniczkowalno´s´c funkcji f w punkcie 0 (por´ownaj

z przyk ladem poprzednim), jednak takiego twierdzenia nie udowodnili´smy i pro´sciej

jest skorzysta´c z tego, ˙ze na przedziale otwartym

q

3
7

,

q

3
7

druga pochodna f

00

funkcji f jest ujemna. Z tego, co do tej pory uda lo sie

,

nam ustali´c, wynika, ˙ze prosta

pozioma y =

5

q

7
9

jest asymptota

,

pozioma

,

funkcji f przy x −→ ±∞ , za´s proste pio-

nowe x = ±

2
3

sa

,

obustronnymi asymptotami pionowymi funkcji f przy x −→ ±

2
3

.

Uwaga: w istocie rzeczy nie trzeba w tym zadaniu wykonywa´c ˙zadnych oblicze´

n

´swiadcza

,

cych o tym, ˙ze

2
3

>

q

91+

33481

630

>

q

3
7

— ta nier´owno´s´c wynika z tego, ˙ze

lim

x→−

2

3

+

f

0

(x) = +∞ i

lim

x→−

3

7

+

f

0

(x) = +∞ , wie

,

c na przedziale

2
3

, −

q

3
7

po-

chodna f

0

musi najpierw male´c, a potem rosna

,

´c, co oznacza, ˙ze druga pochodna musi

przynajmniej w jednym punkcie tego przedzia lu przyja

,

´c warto´s´c 0 , jedynym kandy-

64

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

datem jest punkt −

q

91+

33481

630

. Zachodzi przybli˙zona r´owno´s´c

q

3
7

0,654653 ,

wie

,

c r´o˙znica mie

,

dzy punktami

q

3
7

i

q

91+

33481

630

jest mniejsza ni˙z 0,01 , zatem

mo˙ze by´c przeoczona przez program komputerowy rysuja

,

cy wykresy funkcji (je´sli

nie za˙za

,

damy odpowiedniej dok ladno´sci w tej okolicy!) . Poniewa˙z f (0,67) 1,288 ,

f (0,66) ≈ −0,908 , wie

,

c w tym przypadku zmiana warto´sci argumentu o 0,01 powo-

duje zmiane

,

warto´sci funkcji o oko lo 2,196 , wie

,

c ponad 200 razy wie

,

ksza

,

ni˙z zmiana

argumentu. Rysuja

,

c wykres na papierze, przyjmuja

,

c np. ˙ze jednostka to 1 cm mu-

simy zwraca´c uwage

,

na przedzia ly d lugo´sci 0,1 mm, co jest ma lo realne ze wzgle

,

du

na grubo´s´c o l´owka, linie na rysunku komputerowym te˙z musza

,

mie´c jaka

,

´s grubo´s´c,

wie

,

c jedyna rada, to obserwowa´c okolice punkt´ow przegie

,

cia w du˙zym powie

,

kszeniu

i zastosowaniu odcink´ow jednostkowych o r´o˙znych d lugo´sciach na osiach: na osi ar-

gument´ow odcinek jednostkowy mo˙ze by´c np. oko lo 200 razy d lu˙zszy ni˙z odcinek

jednostkowy na osi warto´sci funkcji.

W ostatnio prezentowanych przyk ladach wida´c by lo, ˙ze w licznych przypad-

kach mo˙zna omija´c r´o˙zne obliczenia stosuja

,

c odpowiednie twierdzenia o charakterze

og´olnym. Du˙za

,

role

,

w tych rozumowaniach odgrywa wz´or Taylora. Nasuwa sie

,

natu-

ralne pytanie: czy nie mo˙zna powiedzie´c czego´s wie

,

cej o reszcie r

n

przynajmniej w

sytuacji, z kt´ora

,

cze

,

sto mamy do czynienia, mianowicie w przypadku funkcji, kt´ora

ma wie

,

cej pochodnych w otoczeniu punktu p ni˙z n . Okazuje sie

,

, ˙ze co´s powie-

dzie´c mo˙zna, ale jednak niezbyt du˙zo. Podamy przyk lad twierdzenia tego typu, jest

ich oczywi´scie wie

,

cej. Stwierdzi´c jednak wypada, ˙ze po˙zytek z nich na og´o l nie jest

zbyt wielki, zasadniczo rzecz biora

,

c twierdzenie Peano to wszystko, co w przypadku

og´olnym powiedzie´c mo˙zna.

Twierdzenie 8.33 (Lagrange’a o reszcie we wzorze Taylora)

Niech f be

,

dzie funkcja

,

, kt´ora ma pochodna

,

rze

,

du n + 1 w ka˙zdym punkcie pewnego

przedzia lu otwartego zawieraja

,

cego p . Wtedy dla ka˙zdego punktu x z tego przedzia lu

istnieje punkt y

x

le˙za

,

cy mie

,

dzy punktami x i p , dla kt´orego zachodzi r´owno´s´c

r

n

(x − p) =

f

(n+1)

(y

x

)

(n+1)!

(x − p)

n+1

.

Dow´

od. Niech

ϕ(t) = f (x) − f (t)

f

0

(t)

1!

(x − t) − · · · −

f

(n)

(t)

n!

(x − t)

n

i

ψ(t) = (x − t)

n+1

.

Mamy ψ

0

(t) = (n + 1)(x − t)

n

6= 0 dla t 6= x oraz ϕ(x) = 0 = ψ(x) . Poniewa˙z

w przedziale o ko´

ncach x , p funkcja f ma (n + 1) –a

,

pochodna

,

, wie

,

c funkcja ϕ jest

r´o˙zniczkowalna na tym przedziale, wie

,

c mo˙zemy zastosowa´c twierdzenie Cauchy’ego

o warto´sci ´sredniej. Istnieje wie

,

c taki punkt y

x

le˙za

,

cy wewna

,

trz tego przedzia lu o

65

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

ko´

ncach x , p , ˙ze zachodzi r´owno´s´c

ϕ

0

(y

x

)

ψ

0

(y

x

)

=

ϕ(x)−ϕ(p)

ψ(x)−ψ(p)

=

ϕ(p)
ψ(p)

,

i wobec tego ϕ(p) =

ϕ

0

(y

x

)

ψ

0

(y

x

)

· ψ(p) . Po zr´o˙zniczkowaniu funkcji ϕ i uproszczeniu

otrzymujemy wz´or:

ϕ

0

(t) =

f

(n+1)

(t)

n!

(x − t)

n

. Wobec tego zachodzi r´owno´s´c:

ϕ(p) =

ϕ

0

(y

x

)

ψ

0

(y

x

)

· ψ(p) =

f

(n+1)

(y

x

)

(n+1)!

(x − p)

n+1

. Z niej wnioskujemy, ˙ze zachodzi wz´or

f (x) = f (p) +

f

0

(p)

1!

(x − p) + · · · +

f

(n)

(p)

n!

(x − p)

n

+

f

(n+1)

(y

x

)

(n + 1)!

(x − p)

n+1

,

czyli w la´snie ten, kt´ory chcieli´smy otrzyma´c.

Podkre´slmy raz jeszcze: pozornie dzie

,

ki temu wzorowi wiemy co´s wie

,

cej o resz-

cie. K lopot polega jednak na tym, ˙ze o punkcie y

x

wyste

,

pujacym we wzorze La-

grange’a nie wiemy nic, opr´ocz tego, ˙ze le˙zy mie

,

dzy p i x . To bardzo ogranicza

mo˙zliwo´s´c wycia

,

gania wniosk´ow ida

,

cych dalej ni˙z te, kt´ore wynikaja

,

z wzoru Pe-

ano. Oczywi´scie czasem jest to mo˙zliwe. Je´sli np. f (x) = sin x , to dla dowolnego

n ∈ IN mamy |f

(n+1)

(x)| ≤ 1 , bowiem z dok ladno´scia

,

do znaku pochodna do-

wolnego rze

,

du to sinus lub kosinus. Sta

,

d w szczeg´olno´sci wynika, ˙ze w przypadku

funkcji sinus zachodzi nier´owno´s´c |r

n

(h)| ≤

1

(n+1)!

|h|

n+1

. Otrzymali´smy wie

,

c kon-

kretne oszacowanie, jakiego z pewno´scia

,

nie da sie

,

uzyska´c z wzoru Peano. Przeczy to

ostrze˙zeniom wypowiadanym przed chwila

,

, ale tylko pozornie. W tym konkretnym

przypadku istota

,

by la dodatkowa wiedza o pochodnych dowolnego rze

,

du badanej

funkcji i to ona w po la

,

czeniu z wzorem Lagrange’a pozwoli la na wycia

,

gnie

,

cie dalej

ida

,

cych wniosk´ow.

Przyk lad 8.67

Zdefiniujmy funkcje

,

f wzorami

f (x) =

e

1/x

, if x > 0;

0,

if x ≤ 0.

Oczywi´scie w ka˙zdym punkcie, by´c mo˙ze z wyja

,

tkiem punktu 0, funkcja ta ma po-

chodne wszystkich rze

,

d´ow, czyli jest r´o˙zniczkowalna niesko´

nczenie wiele razy.

W punkcie 0 sytuacja nie jest ju˙z jasna, bo z prawej jego strony funkcja jest

zdefiniowana inaczej ni˙z z lewej, co mog loby powodowa´c k lopoty z cia

,

g lo´scia

,

lub

r´o˙zniczkowalno´scia

,

. Wyka˙zemy za chwile

,

, ˙ze w rzeczywisto´sci funkcja f r´ownie˙z

w punkcie 0 jest r´o˙zniczkowalna niesko´

nczenie wiele razy oraz ˙ze f

(n)

(0) = 0 dla

ka˙zdej liczby naturalnej n . Wyniknie sta

,

d, ˙ze wielomiany Maclaurina tej funk-

cji sa

,

funkcjami zerowymi, a wie

,

c dla ka˙zdego naturalnego n zachodzi r´owno´s´c

f (x) = r

n

(x) , oczywi´scie chodzi tu o reszte

,

we wzorze Maclaurina, czyli

66

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

r

n

(x) = f (x) − f (0)

f

0

(0)

1!

x −

f

(2)

(0)

2!

x

2

− · · · −

f

(n)

(0)

n!

x

n

.

Oznacza to, ˙ze w tym konkretnym przypadku pomijanie reszty mo˙ze by´c pozbawione

sensu, bo w niej sa

,

zawarte wszystkie informacje o funkcji f ! Przyk lad ten omawiamy

po to tylko, by przestrzec czytelnik´ow, ˙ze ka˙zda metoda ma swoje ograniczenia, ˙ze

stosuja

,

c twierdzenia poprawnie, tj. wtedy, gdy ich za lo˙zenia sa

,

spe lnione mo˙zemy

dochodzi´c do dziwnych wniosk´ow lub ma wniosk´ow ma lo interesuja

,

cych. Po tych

pesymistycznych uwagach zajmiemy sie

,

wykazaniem r´owno´sci f

(n)

(0) = 0 .

Dla n = 0 r´owno´s´c ta jest bezpo´srednim wnioskiem z okre´slenia warto´sci funk-

cji f w punkcie 0: f

(0)

(0) = f (0) = 0 . Jest te˙z jasne, ˙ze lim

x→0

f (x) = 0 — dla

x < 0 jest f (x) = 0 . Mamy te˙z

lim

x→0

+

f (x) = lim

x→0

+

e

1/x

= 0 . Wykazali´smy,

˙ze funkcja f jest cia

,

g la w punkcie 0. Zauwa˙zmy teraz, ˙ze dla dowolnego x < 0

i dowolnej liczby naturalnej n zachodzi r´owno´s´c f

(n)

(x) = 0 , pochodna funk-

cji sta lej jest r´owna 0, warto´s´c pochodnej w punkcie zale˙zy jedynie od zachowa-

nia sie

,

funkcji w otoczeniu tego punktu, w naszym przypadku rozpatrujemy chwi-

lowo funkcje

,

f na p´o lprostej (−∞, 0) . Teraz przeniesiemy sie

,

na p´o lprosta

,

(0, ∞) .

W tym przypadku mamy f (x) = e

1/x

, f

0

(x) =

1

x

2

e

1/x

, f

00

(x) =

1

x

4

2

x

3

e

1/x

,

f

(3)

(x) =

1

x

6

6

x

5

+

6

x

4

e

1/x

, . . . . Jasne jest, ˙ze dla ka˙zdej liczby naturalnej n ist-

nieje wielomian w

n

stopnia 2n , taki ˙ze f

(n)

(x) = w

n

1

x

e

1/x

, np. w

1

(y) = y

2

,

w

2

(y) = y

4

2y

3

, w

3

(y) = y

6

6y

5

+ 6y

4

. Sta

,

d od razu wynika, ˙ze

lim

x→0

+

f

(n)

(x) = lim

y→∞

w

n

(y)

e

y

= 0 .

Z definicji pochodnej i twierdzenia o warto´sci ´sredniej wynika wie

,

c od razu, ˙ze

f

0

(0) = lim

x→0

f (x)−f (0)

x

= lim

x→0

f

0

(c

x

) = 0 , gdzie c

x

jest punktem le˙za

,

cym mie

,

dzy

0 oraz x , w szczeg´olno´sci |c

x

| < |x| . Analogicznie korzystaja

,

c z ju˙z otrzymanego

wyniku wnioskujemy, ˙ze f

00

(0) = 0 itd. Dow´od zosta l zako´

nczony.

Uwaga 8.34

Funkcja opisana w ostatnim przyk ladzie mo˙ze wydawa´c sie

,

nieco

dziwna. Warto zaznaczy´c, ˙ze takie zachowania sie

,

funkcji nie sa

,

mo˙zliwe w przypadku

tzw. funkcji analitycznych, tj. takich funkcji niesko´

nczenie wiele razy r´o˙zniczkowal-

nych, kt´ore w pewnym, dostatecznie ma lym otoczeniu dowolnie wybranego punktu

dziedziny sa

,

r´owne sumie swego szeregu Taylora. W takim przypadku zerowanie

sie

,

wszystkich pochodnych w pewnym punkcie powoduje, ˙ze funkcja jest sta la w

otoczeniu tego punktu, co jak wida´c z poprzedniego przyk ladu nie musi mie´c miejsca

w przypadku funkcji r´o˙zniczkowalnej niesko´

nczenie wiele razy. Istnienie takich funkcji

niesko´

nczenie wiele razy r´o˙zniczkowalnych zauwa˙zone zosta lo nie od razu, sta ly sie

,

one istotnym narze

,

dziem wsp´o lczesnej matematyki.

67

background image

Funkcje r´o˙zniczkowalne

Micha l Krych

Na tym ko´

nczymy przegla

,

d zagadnie´

n zwia

,

zanych z wielokrotnym r´o˙zniczkowa-

niem funkcji.

Informacja: wz´or z reszta

,

og´olniejszej postaci (Schl¨omilcha–Rocha) znajduje sie

,

w

ksia

,

˙zce G.M.Fichtenholza, „Rachunek r´o˙zniczkowy i ca lkowy”, tom 1.

68


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
am1 0708 cz 09 calka nieoznaczona
am1 0708 cz 05 szeregi znaki dowolne
am1 0708 cz 06 granica ciaglosc
am1 0708 cz 07 wlasnosci funkcji ciag wyp
am1 0708 cz 13 funkanal
am1 0708 cz 02 szeregi liczbowe wstep
am1 0708 cz 03 szeregi o wyrazach dodatnich
am1 0708 cz 11 calki niewlasciwe
am1 0708 cz 12 ciagi funkcji
am1 0708 cz 14 funkanal przyklady
HLN CZ-I R-08, Kozicki Stanisław
poz. 12 Cz. Nosal roznice indywidualne w stylach, Cz
cz 08 s 113 120 Beres metodologia
Cz.Nosal - Różnice idnywidualne w stylach uczenia się i myślenia+, Psychologia [autor eksperymentu w
Aperture 3 UserGuide samouczek cz 08
am1 1112 cz 04a potegi tryg
Kapuscinski Ryszard Ladidarium cz 08
Jak uratować zdjęcie cz 08 Prezentacja w internecie

więcej podobnych podstron