Regu a wzajemno ci
Czy zastanawia
lub zastanawia
si kiedy nad mechanizmem
odpowiedzialnym za masowe rozsy anie elektronicznych kartek wi tecznych i
ycze za po rednictwem e-maila z okazji np. wi t Bo ego narodzenia?
Pozwól, e opowiem Ci krótk histori , która przydarzy a si kilka miesi cy temu.
By o grudniowe popo udnie, 2 tygodnie przed Bo ym Narodzeniem. Pomy la em,
e ko cówka roku, to dobry moment na zrobienie porz dków w e-mailach i mojej
ksi ce adresowej. Uruchomi em Outlooka i odebra em poczt . W ród wielu e-
maili, znalaz si jeden z yczeniami wi tecznymi od mojego serdecznego
przyjaciela. Trzeba Ci wiedzie , e nie przepadam za yczeniami przesy anymi
drog elektroniczn . Wi kszo z nich jest „bez duszy” i wyrazu. Ot, standardowe
formu ki, cz sto przesy ane metod „prze lij dalej”.
Sam, je li ju wysy am yczenia, robi to w sposób tradycyjny. Tym razem
postanowi em zrobi wyj tek. Przyjaciel, od którego dosta em yczenia by na
drugim kra cu wiata, w miejscu gdzie standardowy list doszed by pewnie po paru
tygodniach.
W programie graficznym przygotowa em kartk , sprokurowa em odpowiedni tekst,
wszystko wklei em do e-maila. Pozosta o tylko skorzysta z ksi ki adresowej i
wys
. Klikn em w ikonk ksi ki, zaznaczy em adres i – zanim zorientowa em
si co naprawd zrobi em – wys
em e-mail. Dopiero po sekundzie dotar o do
mnie, e zamiast wybra jeden adres z listy (czyli adres mojego przyjaciela)
wybra em opcj wyboru wszystkich adresów z ksi ki adresowej. E-mail zosta
wys any do kilkuset osób!
To co nast pi o w ci gu najbli szych kilku dni przesz o moje naj mielsze
oczekiwania. Codziennie odbiera em e-maile z yczeniami od kilkudziesi ciu osób.
Wi kszo ci z nich nawet nie kojarzy em, poniewa by y to osoby, których adres w
mojej ksi ce adresowej znalaz si po jakie wymianie raptem jednego, jedynego
e-maila kilka lat temu. Za
si , e osoby te równie mnie nie kojarzy y, ale
otrzymuj c moje yczenia, poczu y si ZOBOWI ZANE do odwzajemnienia
ycze .
Tak w
nie dzia a regu a wzajemno ci. Regu a ta mówi o tym, e zawsze
powinni my stara si odwdzi cza osobie, która wy wiadczy a nam jakie dobro.
Je li kto nam wr cz prezent, to i my staramy si odwzajemni prezentem. Kto
nam wy wiadcza przys ug ? Staramy si jak najszybciej odwzajemni .
Regu a ta jest jednym z najsilniejszych imperatywów naszego dzia ania i wyst puje
powszechnie praktycznie we wszystkich kulturach.
Niektórzy badacze w regule tej widz jeden z g ównych elementów tego, co czyni
z nas ludzi, za co , dzi ki czemu mog o si uformowa nowoczesne spo ecze stwo.
Si a oddzia ywania regu y wzajemno ci opiera si w du ej mierze na fakcie, i od
dzieci stwa trenowani jeste my w odwzajemnienia przys ug. U miech za u miech,
dobre s owo za dobre s owo, itd.
Zobowi zanie do odwzajemnienia odczuwamy jak silny, wewn trzny przymus. W
zwi zku z tym, kwestia konieczno ci odwzajemnienia si jest prawie zupe nie
niezale na od kwestii w
ciwo ci cz owieka, w stosunku do którego odczuwamy
ten e przymus. To w
nie dlatego, przymus odwzajemniani si dzia a nawet w
sytuacji, gdy adresatem jest osoba, za któr nie przepadamy.
O sile regu y stanowi tak e potencjalny ostracyzm spo eczny z jakim mo e si
spotka osoba, która nie odwzajemnia przys ug. Mo e ona by traktowana jako
"sobek" i "naci gacz".
Regu a ta w perfekcyjny sposób wykorzystywana jest np. w biznesie i polityce.
Przejd do kolejnej cz ci szkolenia, aby pozna przyk ady stosowania regu y
wzajemno ci.