Głos Kubryka to gazetka humorystyczna, w której koloryzujemy fakty dla zabawy. Redakcja bardzo przeprasza osoby, które
poczuły się dotknięte. Poziom absurdu i nieprawdziwości opisywanych zdarzeń wydawał się redakcji dostatecznie oczywisty.

4 lipca 2015r.

Głos Kubryka

nr 2

Cieśla na pewno niewinny!

Nowe fakty ws. zniknięcia batona. Głos
Kubryka dochodzi prawdy!

We wczorajszym numerze opisywaliśmy
tragiczną sytuację Bartosza Wróbla, który
utracił ukochanego batona marki Lion. Osoby
mieszkające z Bartkiem w kubryku na sprawcę
wskazywały cieślę. Okazuje się, że było to
jedynie mydlenie oczu ofierze, oraz że tak
naprawdę mieliśmy do czynienia ze spiskiem.
Batonem uraczyła swe podniebienie osoba
z najbliższego otoczenia Wróbla, a pan cieśla
znalazł się jedynie w nieodpowiednim miejscu
w nieodpowiednim czasie, przez co z miejsca
stał się kozłem ofiarnym.

Zastanawiające jest, że o prawdziwym
przebiegu wydarzeń wiedziało kilkadziesiąt
osób, a żadna nie powiedziała prawdy
żyjącemu w kłamstwie Wróblowi.

Dane osobowe sprawcy zostały utajnione
w celu uniknięcia odwetów i samosądu.

Wraca moda na Afrykę

Za bulajem już ponad 14 stopni Celsjusza,
a więc pogoda coraz bardziej przypomina
afrykańskie sawanny i pustynie. Głos Kubryka
postanowił przyjrzeć się wybiegom.

Na pokładzie zaczynają królować kreacje
nawiązujące do kultury bliskiego wschodu,
m.in. chusty zakrywające całą twarz. Coraz
bardziej pożądana staje się też bosmańska
opalenizna. Na nakrycie głowy rodem
z „W pustyni i w puszczy” zdecydował się też
dr Chrupki. Czy taka reakcja meteorologa
świadczy

o

nadchodzącym

globalnym

ociepleniu? Głos Kubryka sugeruje zachowanie
spokoju.

Nielegalny handel chemią na
Barze Młodzieży?

Czy na statku są produkowane i sprzedawane
nielegalne substancje? Głos Kubryka schodzi
pod pokład.

Anonimowy informator doniósł naszej redakcji,
iż okrętowy pielęgniarz zwany Panem Pigułą
produkuje w ambulatorium anaboliki i inne
nielegalne odżywki stymulujące wzrost mięśni.
– Od tego tricho spuchnie ci takie, że się nie
będziesz miał jak po dupie podrapać – zachwala
towar pielęgniarz w trakcie rozmowy z naszym
skamuflowanym reporterem. Po dłuższej
wymianie zdań okazało się, że w ofercie są
także wina z jabłek, bimber, wazelina oraz
nabłyszczacze do tatuażów.

Piguła zapytany o efekty uboczne stosowania
jego specyfików odparł zdawkowo: „mała
biegunka jeszcze nikogo nie zabiła”.

Wielki remont na statku

Od kilku dni na Barze Młodzieży trwają
intensywne prace konserwacyjne. Głos
Kubryka podgląda robotników.

- Udrożniliśmy dziś odpływy w łazience dla
panów, dzięki czemu poziom stojącej wody
spadł poniżej pół metra – chwali się Rafał z III
wachty. Nadzorujący prace członek załogi
dodał, że wykonany przy okazji test grodzi
wodoszczelnych został zakończony wynikiem
pozytywnym.

Prace

trwają

także

na

pokładzie:

– Praktykantom udało się już prawie w całości
ostukać z białej farby osłony świateł
burtowych, dzięki czemu jutro będą mogły być
na powrót pomalowane na biało – z dumą
opowiada

naszemu

reporterowi starszy

bosman.