* Praca seminaryjna napisana pod kierunkiem Prof. Marii Zabłockiej.
P. Ovidii Nasonis Metamorphosen 1.141-143; „I już pojawiło się żelazo krzywdzące i więcej
1
niosące krzywd złoto: rodzi się wojna, która walczy i jednym, i drugim, potrząsa bronią w skrwa-
wionej dłoni” (tłumaczenia A.T.).
Homeri Ilias 10.36-40; „Dlaczego zakładasz zbroję, panie? Czy chcesz któregoś z towarzyszy
2
wysłać do Trojan jako szpiega? Boję się, że nikt nie podejmie się tego zadania, żeby szpiegować
wrogich mężów odchodząc w boską noc; musiałby to być ktoś o bardzo odważnym sercu”.
STUDIA IURIDICA XXXVII/1999
Anna Tarwacka
SZPIEDZY I DETEKTYWI W ŚWIECIE RZYMSKIM
OKRESU REPUBLIKI I PRYNCYPATU*
Dość trudno wyobrazić sobie starożytne wydanie szpiega czy też detektywa.
Kiedy jednak przyjrzymy się historii ludzkości, okaże się, że każda chyba kultura
wytworzyła taką instytucję. Zawsze znajdą się zazdrośni mężowie pragnący
„kontrolować” swoje żony. To jednak sprawa drugorzędna. Największe szanse na
rozwój miało szpiegostwo w czasie wojen. Od tego zatem problemu zacznę moje
rozważania.
W kulturze starożytnej, od czasów mitycznych począwszy, wojna była codzienną
rzeczywistością. Według Owidiusza broń stanowiła wynalazek wieku miedzianego.
W wieku zaś żelaznym, który trwa do dzisiaj:
„...iamque nocens ferrum ferroque nocentius aurum
prodierat: prodit bellum, quod pugnat utroque
sanguineaque manu crepitantia concutit arma” .
1
W niniejszym opracowaniu skupimy się raczej na świecie rzymskim, ale nie
można nie przypomnieć w tym miejscu Iliady Homera, gdzie szpiegów nie mogło
zabraknąć. W księdze dziesiątej, zwanej Doloneją, mamy bowiem taką oto sytuację:
tak z obozu Greków, jak i z Troi zostają wysłani szpiedzy (mickiewiczowska
„nocna wycieczka”). Podejście wroga jest zadaniem bardzo niebezpiecznym, ale
powodzenie zapewnia wielką chwałę. Wodzowie greccy obawiają się, że nikt nie
zdecyduje się na wyprawę. Menelaos słyszy:
„t
\nqz oàtwV, ²qeÃe, korbsseai; µ tinz ©ta\rwn
ÏtrunXeiV Trfessin ¦p\skopon; •ll mVlz aÆnäV
de
\dw m¬ oÜ t\V toi ßp`schtai t`de §rgon,
–ndraV dusmenXaV skopiVzemen oÉoV ¦pelqãn
n
bkta diz •mbros\hn. mVla tiV qrasukVrdioV §stai” .
2
Jak zauważyliśmy, greckim określeniem zwiadowcy jest
¦p\skopoV. W innych
tekstach można się spotkać z terminem kat
VskopoV (używa go autor z czasów
rzymskich, Dionizjusz z Halikarnasu).
174
ANNA TARWACKA
P. Vergilii Maronis Aeneis 12.346-350; „Z innej strony w wir bitwy rzuca się Eumedes, dosko-
3
nały na wojnie potomek znakomitego Dolona, z imienia podobny do dziada, z ducha i ręki — do
ojca, który niegdyś za to, że pójść miał jako szpieg do obozu Greków, odważył się zażądać wozu
Achilla jako nagrody”.
Patrz: Paulys Real-Encyclopaedie der classischen Altertums (RE), F. Lammert, hasło: specu-
4
latores, t. III,2, Stuttgart 1929, szp. 1583-1586.
Patrz: RE, Fiebiger, hasło: exploratores, t. VI,2, Stuttgart 1909, szp. 1690-1693.
5
S. Pomponii Festi De verborum significatu M. 79.21; Th. 56.21; „Speculator tym różni się od
6
exploratora, że speculator szpieguje wroga po cichu, explorator zaś głośno [jawnie] poznaje ukła-
dy”.
C. Iulii Caesaris Commentarii de bello gallico 2.11.2; „Dowiedziawszy się o tym od szpiegów,
7
Cezar, bojąc się zasadzki, ponieważ nie domyślał się wcale, dlaczego odchodzą, zostawił w obozach
piechotę i jazdę. Kiedy o świcie zostało to potwierdzone przez zwiadowców, wysłał całą jazdę, aby
opóźniała straż tylną”.
Do tych samych wydarzeń wojny trojańskiej nawiązuje w Eneidzie Wergiliusz:
„Parte alia media Eumedes in proelia fertur,
antiqui proles bello praeclara Dolonis,
nomine avom referens, animo manibusque parentem,
qui quondam, castra ut Danaum speculator adiret,
ausus Pelidae pretium sibi poscere currus” .
3
Eumedes jest potomkiem owego Dolona, który w Iliadzie zdecydował się prze-
kraść na zwiad do Greków i — schwytany przez Odyseusza i Diomedesa — zginął.
Wergiliusz użył na określenie zwiadowcy słowa speculator . Drugim terminem,
4
którym posługują się autorzy łacińscy jest explorator . Słowa te jednak, mimo po-
5
zornie identycznego znaczenia, różnią się od siebie. Festus w dziele De verborum
significatu tłumaczy to w ten sposób: „Speculator ab exploratore hoc distat, quod
speculator hostilia silentio perspicit, explorator pacata clamore cognoscit” .
6
Doskonały obraz szpiegostwa wojskowego dają pamiętniki Juliusza Cezara. Jako
świetny wódz Cezar dba o wywiad i zawsze jest bardzo dobrze poinformowany, wie
o każdym ruchu wroga: „Hac re statim Caesar per speculatores cognita insidias
veritus, quod, qua de causa discederent, nondum perspexerat, exercitum equi-
tatumque castris continuit. Prima luce confirmata re ab exploratoribus, omnem
equitatum, qui novissimum agmen moraretur, praemisit” . Aby móc skutecznie
7
i zawczasu zapobiegać szkodliwym działaniom wroga, Cezar nieprzerwanie wysyła
żołnierzy, a także sprzymierzeńców na przeszpiegi. W cytowanym fragmencie do-
wiedział się o ucieczce Belgów z ich obozu i dzięki temu, zaatakowawszy o świcie
ich straż tylną, pokonał niczego się niespodziewającego wroga. Należy również
zwrócić uwagę na rozróżnienie między zadaniami speculatores i exploratores.
Pierwsi stale obserwowali ruchy wroga i natychmiast donosili o wszystkim Ceza-
rowi, drudzy zaś sprawdzali i potwierdzali te informacje.
Rolę exploratores dobrze ukazuje fragment, w którym Cezar upewnia się co do
swoich informacji na temat ruchów sił Helwetów: „...ubi per exploratores Caesar
certior factus est tres iam partes copiarum Helvetios id flumen traduxisse, quartam
vero partem citra flumen Ararim reliquam esse, de tertia vigilia cum legionibus
SZPIEDZY I DETEKTYWI W ŚWIECIE RZYMSKIM...
175
C. Iulii Caesaris Commentarii de bello gallico 1.12.2; „Gdy Cezar przez zwiadowców upewnił
8
się, że już trzy części wojsk helweckich przekroczyły tę rzekę, a czwarta część pozostała przed rzeką
Arar, wyszedłszy z obozu o trzeciej straży nocnej z trzema legionami, dotarł do tej części wojska,
która jeszcze nie przekroczyła rzeki”.
Zwrotu certior factus est w odniesieniu do exploratores używa Cezar jeszcze w kilku
9
miejscach; por.: C. Iulii Caesaris Commentarii de bello gallico 1.21.1; 1.41.5; 3.2.1.
C. Iulii Caesaris Commentarii de bello gallico 5.49.8; „Rozesławszy szpiegów we wszystkie
10
strony sprawdza, jaką drogą mógłby najdogodniej przekroczyć góry”.
T. Livii Ab Urbe condita 21.23; „Uradowany tym widokiem, rozdzielił żołnierzy na leże zimo-
11
we w trzech oddziałach wysławszy ludzi, którzy mieli wybadać nastroje Galów i ująć ich darami,
a także zbadać, którą drogą należy przeprowadzić wojsko”.
T. Livii Ab Urbe condita 22.33; „W tych dniach szpieg kartagiński, który przez dwa lata po-
12
zostawał niewykryty, został złapany w Rzymie i odesłany z obciętymi rękami”.
Bellum Hispaniense 13.3; „Szpieg z II legionu Pompejańskiego [został] złapany przez żoł-
13
nierzy i zabity”.
Frontini Strategmata 2.5.15; „Złapanego na wzniesieniu szpiega zabili, a jego ubranie dali
14
swojemu żołnierzowi, który, przekazawszy sygnał z tej samej góry, zwabił Erytrejczyków w zasadz-
kę”.
tribus e castris profectus ad eam partem pervenit quae nondum flumen transierat” .
8
Cezar używa zwrotu „certior factus est” , co oznacza, że już wcześniej miał jakieś
9
wiadomości o tym, że Helweci przekraczają rzekę, ale nie były one sprawdzone.
Dopiero exploratores są wiarygodnym źródłem informacji.
W księdze piątej Wojny galijskiej została opisana dramatyczna sytuacja, w jakiej
znalazł się Kwintus Cicero i jego żołnierze oblężeni przez Galów. Kiedy tylko
Cezar dowiaduje się o tym, spieszy z odsieczą i, aby nie tracić cennego czasu,
„...speculatoribus in omnes partes dimissis explorat, quo commodissime itinere
valles transiri possit” .
10
O podobnym wykorzystaniu wywiadowców pisze Liwiusz: „Hoc visu laetus
tripertito Hiberum copias traiecit, praemissis, qui Gallorum animos, qua tradu-
cendus exercitus erat, donis conciliarent Alpiumque transitus specularentur” .
11
Podejrzenie o szpiegostwo było oskarżeniem bardzo poważnym. Szpiegów bano
się i surowo ich karano. Liwiusz pisze o takiej oto sytuacji w czasie wojen pu-
nickich: „Per eosdem dies speculator Carthaginiensis, qui per biennium fefellerat,
Romae deprensus praecisisque manibus dimissis” . Aż dwa lata ten człowiek
12
działał w Rzymie, zanim go pochwycono. Wywiad kartagiński musiał być zatem
doskonały i mieć świetne zaplecze.
Kara dla schwytanego szpiega była zawsze bardzo surowa: „Speculator de legio-
ne secunda Pompeiana captus a militibus et interfectus” — czytamy w Bellum
13
Hispaniense. Czasami jednak taki złapany szpieg — już po zabiciu, co prawda —
mógł się okazać bardzo przydatny. Sextus Iulius Frontinus, autor podręcznika
Strategemata, notuje: „...speculatorem eorum in loco edito deprehensum occiderunt
et vestem eius suo militi dederunt, qui ex eodem iugo Erythraeos signo dato in
insidias evocavit” .
14
176
ANNA TARWACKA
Taki to fortel opisuje Polyaenus: „
{
I
X
rwn
z
Itali
f
taiV polem
ä
n,
Ò
pote l
V
boi tin
V a
Æ
cmal
f
touV
15
t
ä
n e
Û
gen
ä
n
´
plous
\
wn, o
Û
k e
Û
q
×
V
•
ped
\
dou to
Ã
V lutroum
X
noiV,
•
ll
poll
˜
V
º
m
X
raV katasc
ã
n
koinwn
Z
saV a
Û
to
Ã
V
©
st
\
aV ka
Â
tim
Z
saV proedr
\‘
thnika
Ø
ta prosi
X
menoV t
l
b
tra to
×
V
–
ndraV
¦
xep
X
mpeto. o
Ê
d
¥
¦
panelq
`
nteV
à
poptoi par
to
Ã
V pol
\
taiV
µ
san
ñ
V
n
il
\
aV
{
I
X
rwni
kekoinwnhk
`
teV” (Polyaeni Strategmata 1.29.2; „Hieron walcząc z Italiotami, ilekroć pojmał kogoś
bogatego lub ze szlachetnego rodu, nie od razu oddawał go wykupującym, lecz zatrzymywał, dzieląc
z nimi mieszkaniem i honorując najważniejszym miejscem przy stole. Dopiero potem przyjmował
okup. Powracający zaś jeńcy byli przez współobywateli podejrzewani o przyjaźń z Hieronem”).
T. Livii Ab Urbe condita 40.5; „Na to Perseusz powiedział — cóż to pomoże? — Nie tyle
16
pomocy niosą ze sobą obce posiłki, ile niebezpieczeństwa — zdrada domowa. Nie chcę powiedzieć,
że mamy tu zdrajcę, ale na pewno szpiega. Jako że był jeńcem Rzymu, Rzymianie oddali nam ciało,
lecz umysł zatrzymali sobie”.
C. Iulii Caesaris Commentarii de bello gallico 1.47.6; „Kiedy Ariowist zobaczył ich w swoim
17
obozie, wykrzyknął w obecności swojego wojska: Po co do niego przyszli? Czy po to, aby szpie-
gować? A kiedy próbowali wytłumaczyć, zabronił i zakuł ich w kajdany”.
Suetonii Vita Augusti 74; „Bowiem, kiedy — przemawiając na zgromadzeniu w obecności
18
tłumu wieśniaków — zauważył, że Pinariusz, ekwita rzymski notuje coś wśród żołnierzy, sądząc, że
jest on szpiegiem, jawnie kazał go zabić”.
Frontini Strategmata 4.7.7; „...konsul, kiedy w swoim obozie złapał szpiega wrogów, a miał
19
ogromne zaufanie do swoich wojsk, kazał go oprowadzić i nastraszyć, że dla wroga, kiedy by tylko
zechciał obejrzeć jego wojska, nie ma przeszkód”.
Bardzo często brano zakładników. Wielu wodzów wykorzystywało to i starało
się podważyć zaufanie do tych, którzy powrócili . Jakże łatwo było o posądzenia
15
o współpracę z wrogiem. Taką okazję wykorzystać chciał Perseusz przeciwko bratu
Demetriuszowi: „...tum Perseus — quid ista prosunt? — inquit — nequaquam
tantum in externis auxiliis est praesidii quantum periculi in fraude domestica.
Proditorem nolo dicere, certe speculatorem habemus in sinu, cuius, ex quo obses
Romae fuit, corpus nobis reddiderunt Romani, animum ipsi habent” . Ktoś, kto
16
długo przebywał u wroga, na pewno nie pozostał obojętny na jego wpływy, co łatwo
dawało się wmówić wszystkim dokoła. A bronić się — nie sposób.
Oskarżeni o szpiegostwo zostają również żołnierze Cezara, których Ariowist
znalazł w swoim obozie: „Quos cum apud se in castris Ariovistus conspexisset,
exercitu suo praesente conclamavit: Quid ad se venirent? An speculandi causa?
Conantis dicere prohibuit et in catenas coniecit” . Żołnierze ci, C. Valerius Pro-
17
cillus i M. Metius zostali wysłani do Ariowista w charakterze posłów: prosto w pu-
łapkę...
Nawet sam August ulega panice, kiedy każe stracić człowieka, który robił sobie
jakieś notatki podczas zbiegowiska: „Nam et Pinarium equitem R. cum, contionante
se admissa turba paganorum, apud milites subscribere quaedam animadvertisset,
curiosum ac speculatorem ratus, coram confodi imperavit” .
18
A jednak — jak pisze Frontinus — Valerius Laevinus wykorzystał fakt złapania
szpiega dla podniesienia morale własnego wojska. Nie tylko nie kazał go stracić, ale
wręcz oprowadzał go po obozie, twierdząc, że ma zaufanie do swoich żołnierzy:
„...consul, cum intra castra sua exploratorem hostium deprehendisset magnamque
copiarum suarum fiduciam haberet, circumduci eum iussit terrendique hostis causa
exercitus suos visendos speculatoribus eorum, quotiens voluissent, patere” .
19
SZPIEDZY I DETEKTYWI W ŚWIECIE RZYMSKIM...
177
T. Macci Plauti Trinummus 861-865; „Im dłużej patrzę, tym mniej podoba mi się twarz tego
20
człowieka. Zdziwiłbym się, gdyby nie był on albo próżniakiem, albo rzezimieszkiem. Przygląda się
okolicy, rozgląda się i rozpoznaje budynki. Zdaje mi się, że szpieguje te miejsca, które niedługo
przyjdzie okradać”.
Na temat działalności mercatores patrz: P. Szymczak, Początek i rozwój rzymskiej służby bez-
21
pieczeństwa, <Acta Universitatis Vratislaviensis> 612, Prawo CVI, Wrocław 1985, s. 3-16.
T. Livii Ab Urbe condita 6.2.2; „Potem Wolskowie, dawni wrogowie, chwycili za broń, aby
22
zniszczyć imię Rzymian; następnie kupcy przynieśli wieść o tym, że wodzowie etruscy ze wszyst-
kich ludów zawiązali spisek w świątyni Woltumny”.
C. Iulii Caesaris Commentarii de bello gallico 4.20.4; „Jednak kiedy zwołał do siebie kupców,
23
nie był w stanie dowiedzieć się ani jak duża jest wyspa, ani jakie i ile narodów ją zamieszkuje, ani
jaki mają sposób prowadzenia walki lub jakimi rządzą się zasadami, ani gdzie są porty nadające się
dla większej liczby statków”.
Q. Horatii Flacci Epistulae 1.1.45; „Niezmordowany podążasz jako kupiec w najdalsze kraje
24
Indów”.
Każdego nieznajomego, który kręcił się gdzieś i wyglądał podejrzanie, uważano
za złodzieja lub rzezimieszka prowadzącego rekonesans przed napadem. Jeden
z bohaterów Plauta mruczy do siebie:
„Quam magi’ specto, minu’ placet mi haec hominis facies. Mira
sunt
ni illic homost aut dormitator aut sector zonarius.
Loca contemplat, circumspectat sese atque aedis noscitat
Credo edepol, quo mox furatum veniat speculatur loca” .
20
Rzymianie byli narodem nastawionym na ekspansję. To jednak nie żołnierze
jako pierwsi docierali do nowych ludów i na nieznane tereny. Poprzedzali ich
kupcy , którzy potem mogli służyć wodzom wyruszającym na podbój za nieoce-
21
nione źródło informacji. Także mercatores jako pierwsi wiedzieli o ewentualnych
spiskach przeciwko Rzymowi: „Hinc Volsci, veteres hostes, ad extinquendum
nomen Romanum arma ceperunt: hinc Etruriae principum ex omnibus populis
coniurationem de bello ad fanum Voltumnae factam mercatores adferebant” .
22
Także Cezar zasięgał u kupców informacji o terenach, na których podbój ruszał.
Niestety — zawiódł się — nawet kupcy nie byli w stanie udzielić mu informacji
o tajemniczej Brytanii: „Itaque vocatis ad se mercatoribus, neque quanta esset
insulae magnitudo, neque quae aut quantae nationes incolerent, neque quem usum
belli haberent aut quibus institutis uterentur, neque qui essent ad maiorum navium
multitudinem idonei portus reperire poterat” .
23
I dla Horacego kupiec jest symbolem człowieka znającego najdalsze, niemal
bajkowe krainy: „...inpiger extremos curris mercator ad Indos” . Kiedy jeszcze
24
świat rzymski nie miał nawet pojęcia o istnieniu jakiegoś odległego kraju, merca-
tores już go znali, już tam jechali.
Także w życiu samego Rzymu, stolicy imperium, niezbędni byli ludzie, którzy
umieli i chcieli zdobyć potrzebne wiadomości. Szczególne znaczenie miało to
w sprawach sądowych, dla zdobywania materiału dowodowego. Czytając mowy
Cycerona, stwierdzamy, że ma on zawsze doskonałe informacje na temat prze-
ciwnika. Dzięki świetnym informatorom Cyceron wykrył i zdemaskował spisek
178
ANNA TARWACKA
M. Tullii Ciceronis Oratio in Catilinam 1.3; „A zatem, czego oczekujesz Katylino, jeżeli ani
25
noc nie może ukryć w ciemnościach zbrodniczych przygotowań, ani ściany prywatnego domu za-
głuszyć głosów sprzysiężenia, jeżeli wszystko wychodzi na jaw, jeżeli nic nie pozostaje w tajemnicy.
Zmień zatem zamiary, wierz mi, zapomnij o rzezi i pożarach. Jesteś zewsząd otoczony; twoje plany
są dla nas jaśniejsze od światła”.
Ibidem 1.3; „Niczego nie zrobisz, nie zaplanujesz, nie wymyślisz, o czym ja bym natychmiast
26
nie usłyszał, a nawet zobaczył i wyczuł”.
Ibidem 1.4; „Dowiedziałem się o tym tuż po zakończeniu waszego spotkania”.
27
M. Tullii Ciceronis Oratio in Verrem 5.161; „Wszyscy czekali, co dalej uczyni, kiedy nagle
28
nakazuje porwać człowieka, obnażyć go na środku forum, związać i wychłostać. Ów nieszczęśnik
krzyczał, że jest obywatelem rzymskim, mieszkańcem municypium Konsanum; służył z Lucjuszem
Recjuszem, najznamienitszym ekwitą rzymskim, który prowadzi interesy w Panhormum, skąd może
go znać i Werres. Wtedy ten [Werres] uznał, że został on przysłany na Sycylię przez wodzów zbie-
gów aby szpiegować. Na to jednak nie było ani świadka, ani dowodów, ani nawet żadnych po-
dejrzeń”.
Katyliny. W swoich mowach wyjawia wszystkie tajne informacje o spiskowcach.
To, co wydawało się najściślejszą tajemnicą, wychodzi na jaw. Katylina słyszy:
„Etenim quid est, Catilina, quod iam amplius expetes, si neque nox tenebris obscu-
rare coeptus nefarios nec privata domus parietibus continere voces coniurationis
tuae potest, si illustrantur, si erumpunt omnia? Muta iam istam mentem, mihi
crede, obliviscere caedis atque incendiorum. Teneris undique; luce sunt clariora
nobis tua consilia omnia” . Cycero nie wymienia co prawda wprost swoich infor-
25
matorów, ale są oni w tej mowie obecni: „Nihil agis, nihil moliris, nihil cogitas,
quod non ego non modo audiam, sed etiam videam planeque sentiam” . Infor-
26
matorzy są wszędzie. Nie pozostało tajemnicą nocne spotkanie spiskowców, na
którym postanowiono zgładzić niebezpiecznego konsula: „Haec ego omnia vixdum
etiam coetu vestro dimisso comperi” .
27
W piątej mowie przeciwko Werresowi Cyceron oskarża nieuczciwego namie-
stnika o bezpodstawne i niezgodne z prawem skazanie i dokonanie egzekucji na
obywatelu rzymskim, którego to Werres pomówił o szpiegostwo: „Expectabant
omnes, quo tandem progressurus aut quidnam acturus esset, cum repente hominem
proripi atque in foro medio nudari ac deligari et virgas expediri iubet. Clamabat
ille miser se civem esse Romanum, municipem Consanum; meruisse cum L. Raecio,
splendidissimo equite Romano, qui Panhormi negotiaretur, ex quo haec Verres
scire posset. Tum iste, se comperisse eum speculandi causa in Siciliam a ducibus
fugitivorum esse missum; cuius rei neque index neque vestigium aliquod neque
suspicio cuiquam esset ulla” .
28
Sam Werres posługiwał się tymczasem ludźmi o wątpliwej reputacji, którzy
donosili mu o wszystkich cennych przedmiotach posiadanych przez mieszkańców
Sycylii. Tleptolemos i Hiero, bracia z Cibiry, uciekli z ojczyzny oskarżeni o okra-
dzenie świątyni Apollina. Jako artyści dobrze znali się na sztuce. Werres „...eos iam
bene cognitos et re probatos secum in Siciliam duxit. Quo posteaquam venerunt,
mirandum in modum canes venaticos diceres ita odorabantur omnia et pervestiga-
bant ut, ubi quidque esset, aliqua ratione invenirent. Aliud mirando, aliud pol-
SZPIEDZY I DETEKTYWI W ŚWIECIE RZYMSKIM...
179
M. Tullii Ciceronis Oratio in Verrem 4.13.31; „...kiedy ich już dobrze poznał i uznał za wiary-
29
godnych, zabrał ich ze sobą na Sycylię. Po przybyciu tam aż dziw brał, jak — niczym psy myśliw-
skie — węszyli wszędzie i szpiegowali tak, że gdziekolwiek coś [cennego] było, znajdowali to ja-
kimś sposobem. Coś odkrywali podziwiając, coś przyrzekając, coś przez niewolników, coś przez
dzieci, coś przez przyjaciół, a coś nawet i przez nieprzyjaciół”.
Za panowania Dioklecjana powstała schola agentum in rebus, która wykształciła się z wcześ-
30
niejszych korpusów frumentarii. Na ten temat: P. Szymczak, Początek..., s. 3-16; A. Pikulska-Ro-
baszkiewicz, Funkcjonariusze służb specjalnych w późnym cesarstwie — agentes in rebus, „Prawo
Kanoniczne” t. 37, 1994, nr 3-4, s. 147-157; M. Cary, H.H. Scullard, Dzieje Rzymu, Warszawa
1992, t. II, s. 284.
T. Macci Plauti Mercator 661-666; „Na pewno zbiorę, ilu jest, woźnych, którzy jej będą
31
szukać, którzy znajdą. Potem pójdę do pretora, poproszę, żeby dał mi conquistores na wszystkich
ulicach: ponieważ sądzę, że nic innego mi nie pozostało”.
Conquistores pełnili przede wszystkim rolę urzędników przeprowadzających pobór do wojska,
32
zob. RE, Fiebiger, hasło: conquisitores, t. VI,1, Stuttgart 1901, szp. 885-886. Na podstawie komedii
Plauta wiemy jednak, że conquistores byli również funkcjonariuszami służby śledczej i porząd-
kowej: „...ut conquistores singula in subselia eant per totam caveam”. (Pl. Amph. 65); zob. Słownik
łacińsko-polski, red.: M. Plezi, t. I, s. 693, hasło: conquisitor.
T. Macci Plauti Aulularia 605-607; „On przysłał mnie tu na przeszpiegi, aby być uczestnikiem
33
tego, co się tu zdarzy. Teraz, nie będąc podejrzanym, usiądę w tym świętym miejscu; gdzie tylko
będę mógł, będę patrzył, co robią”.
licendo, aliud per servos, aliud per liberos, per amicum aliud, aliud per inimicum
inveniebant; quicquid illis pluerat, perdendum erat” .
29
W Rzymie okresu dominatu na pewno istniały zorganizowane korpusy wy-
wiadowców cesarskich. Okazuje się jednak, że nie były to pierwsze takie służby.
30
W Kupcu Plauta zdesperowany bohater decyduje:
„...certumst praeconum iubere iam quantum est conducier,
qui illam investigent, qui ineniant. Post ad praetorem ilico
ibo, orabo ut conquistores det mihi in vicis omnibus;
nam mihi nil relicti quicquam aliud iam esse intellego” .
31
Eutychus najpierw zamierza szukać dziewczyny na własną rękę przez woźnych.
To jednak za mało i postanawia poprosić pretora o udzielenie pomocy. Pragnie
mianowicie, aby conquistores pilnowali wszystkich ulic. Wygląda na to, że chce
zatrudnić ogromny oddział detektywów. Owi conquistores to miejska służba po-
32
rządkowa dbająca o spokój w teatrach podczas przedstawień, zajmująca się prawdo-
podobnie również działalnością detektywistyczną.
Bardzo często za szpiegów służyli niewolnicy. Taką sytuację widzimy w Aulu-
larii Plauta:
„...is speculatum hoc misit me, ut quae fierent fieret particeps.
nunc sine omni suspicione in ara hic adsidam sacra;
hic ego et huc et illuc potero quid agant arbitrarier” .
33
Niewolnik nie jest dla nikogo osoba podejrzaną. Nikt go nie zna, a poza tym nie
rzuca się w oczy. Na dodatek jest zawsze pod ręką i nie trzeba go specjalnie wy-
najmować.
180
ANNA TARWACKA
Frontini Strategmata 1.2.1; „Scypion Afrykański, kiedy tylko nadarzyła się okazja wysłania
34
poselstwa do Syfaksy, razem z Leliuszem kazał iść najlepszym trybunom i centurionom w prze-
braniu niewolników i polecił im przyjrzeć się siłom króla. Oni bez przeszkód mogli ustalić po-
łożenie obozów”.
Zob. Rzymska elegia miłosna, przekład: A. Świderkówna, oprac.: G. Przychocki,
35
W. Strzelecki, <Biblioteka Narodowa>, Zakład im. Ossolińskich, Wrocław 1995, przypis do elegii
Owidiusza II.2, s. 123.
P. Ovidii Nasonis Amores 2.2.47-52; „Widziałem jednego, który miał nogi sine od kajdanów,
36
ponieważ mąż został przez niego zmuszony do poznania prawdy o zbrodniach żony; kara była
mniejsza od zasłużonej: zły język zaszkodził obojgu; mąż się martwił, ucierpiała duma kobiety.
Wierz mi, żadne przewinienia nie cieszą męża i nikomu — chociaż wysłucha — nie sprawią ra-
dości”.
Na temat rozwodów zob.: W. Wołodkiewicz, M. Zabłocka, Prawo rzymskie. Instytucje,
37
C.H. Beck, Warszawa 1996, s. 108-109; J. Zabłocki, Si mulier vinum bibit condemnatur, „Prawo
Kanoniczne” t. 32, 1989, nr 1-2, s. 223-232.
P. Ovidii Nasonis Amores 2.2.55-56, 61-62; „Niełatwo udowodnić nawet jawną winę: ona jest
38
bezpieczna, mając zapewnioną łaskawość sędziego. Po co pchasz się w nierówne zawody? Kiedy
przegrasz, wychłoszczą cię, a ona siądzie na kolanach męża”.
To „nierzucanie się” niewolników w oczy było zresztą dość skutecznie wy-
korzystywane. Szpiega wysyłanego do obozu nieprzyjaciela przebierano za nie-
wolnika, aby nie budził on podejrzeń straży. Frontinus przytacza taką oto historię:
„Scipio Africanus, capta occasione mittendae ad Syphacem legationis, cum Laelio
servorum habitu tribunos et centuriones electissimos ire iussit, quibus curae esse
perspicere regias vires. Hi, quo liberius castrorum positionem scrutarentur” .
34
W elegii II. 2. Owidiusza znajdujemy obraz zazdrosnego męża, który na straży
swojej małżonki postawił niewolnika — eunucha. Co prawda kochanka poety,
Corinna, nie jest postacią autentyczną i wielu badaczy uważa świat przedstawiony
w Amores za całkowicie fikcyjny . Mimo to warto bliżej przyjrzeć się temu wier-
35
szowi. Opisując próby zmiękczenia serca nieczułego strażnika, Owidiusz wymienia
kary, jakie spotykają zwykle tych, którzy przynoszą panu złe nowiny:
„...vidi ego compendibus liventia crura gerentem
unde vir incestum scire coactus erat;
poena minor merito: nocuit mala lingua duobus;
vir doluit, famae damna puella tulit.
crede mihi, nulla sunt crimina grata marito,
nec quemquam, quamvis audiat, illa iuvant” .
36
Okazuje się zatem, że donoszenie mężowi o sprawkach żony było dość częste.
Niejeden zazdrośnik na pewno sam nakazywał niewolnikom śledzenie pani i czu-
wanie nad jej cnotą. Donosiciel mógł się jednak spotkać z większą surowością niż
winowajczyni. Pamiętajmy bowiem, że przyłapanie małżonki na zdradzie musiało
skończyć się sądem rodzinnym i ukaraniem jej, a nadto rozwodem . Owidiusz pisze
37
dalej:
„...culpa nec ex facili quamvis manifesta probatur:
iudicis illa sui tuta favore venit.
quid dispar certamen inis? tibi verbera victo
adsunt, in gremio iudicis illa sedet” .
38
SZPIEDZY I DETEKTYWI W ŚWIECIE RZYMSKIM...
181
Mąż jako sędzia w iudicium domesticum niełatwo uwierzy donosicielowi. Prę-
dzej ulegnie prośbom i zapewnieniom żony.
Okazuje się zatem, że kultura starożytna pełna była szpiegów różnego rodzaju
i autoramentu. W źródłach, na których się opierałam, nie udało się znaleźć typo-
wego przykładu detektywa. Nie należy się jednak temu dziwić. Ta — dość zresztą
wyrafinowana — instytucja ma wyraźne podłoże finansowe i właściwa jest innemu
typowi społeczeństwa. W Rzymie dużo łatwiej było posługiwać się odpowiednio
wyszkolonymi i wystarczająco inteligentnymi niewolnikami.
Wydaje się, że najczęściej wykorzystywano szpiegów w czasie wszelkiego ro-
dzaju wojen. Dowodem na to jest na pewno fakt, że w późnym cesarstwie rozwinę-
ły się zorganizowane wojskowe korpusy szpiegowskie, których działalność regu-
lowana była przez samych cesarzy. Nie należy też pomijać roli kupców, którzy
w wiele miejsc docierali jako pierwsi, jeszcze przed armią, i byli cenionymi infor-
matorami.
Prowadzenie spraw sądowych wymagało zawsze bardzo dobrego przygotowania
tak prawniczego, jak i dotyczącego faktów. A zbieranie dowodów nigdy nie było
łatwe i wymagało wiele pracy. Trudno sobie wyobrazić, żeby jeden człowiek, nawet
taki jak Cycero, mógł temu podołać. Potrzebni byli informatorzy, szpiedzy. Także
prywatne osoby korzystały z tego typu usług. Najczęściej wykorzystywano w tym
celu niewolników, których niewątpliwą zaletą było nierzucanie się w oczy.
Podsumowując zatem, można stwierdzić, że starożytni znali i w różnych sy-
tuacjach wykorzystywali szpiegów i wywiadowców, a zatem nie jest to „wynalazek”
naszych czasów.