W
Y
Â
C
I
G
I
C
o pewien czas w prasie ukazujà
si´ publikacje alarmujàce spo∏e-
czeƒstwo, ˝e prowadzone przez
Agencj´ W∏asnoÊci Rolnej Skarbu Paƒ-
stwa dzia∏ania zmierzajà do sprzedania
toru w prywatne r´ce i wtedy mo˝e za-
istnieç niebezpieczeƒstwo zlikwidowa-
nia wyÊcigów konnych w Warszawie.
Agencja z kolei zapewnia, ˝e do sprze-
da˝y toru nie dojdzie, a wszelkie prze-
targi dotyczà jedynie dzier˝awy pewnej
iloÊci udzia∏ów s∏u˝ewieckiej spó∏ki. Âro-
dowisko czeka równie˝ na ukazanie si´
nowej ustawy o wyÊcigach, która umo˝-
liwi powstanie polskiego Jockey Clubu.
Wszystko wskazuje na to, ˝e w tym roku
si´ doczekajà. W cieniu tych wielkich
dzia∏aƒ, w które sà zaanga˝owane po-
wa˝ne osoby Êwiata polityki i biznesu,
trenerzy muszà przygotowywaç konie
do startów, gdy˝ w∏aÊciciele, którzy od-
dali je w ich r´ce liczà na powa˝ne suk-
cesy swych pupilków.
Jak wiadomo, stajnie od kilku lat sà
sprywatyzowane. Trenerzy sami muszà
zadbaç o to, by w∏aÊciciele chcieli swe
konie oddawaç pod ich opiek´. Oprócz
funkcji trenerskich sà jednoczeÊnie praco-
dawcami dla jeêdêców i obs∏ugi stajennej.
Na ich g∏owach sà remonty stajni, zaopa-
trzenie w pasz´ dla koni, potrzebny sprz´t
jeêdziecki i sporo jeszcze innych proble-
mów, które wymagajà poÊwi´cenia wielu
godzin pracy dziennie. Jest to du˝e utrud-
nienie, gdy˝ podstawowym ich zaj´ciem
musi byç trening koni. Aby mieli klientów,
powinni trenowaç konie lepiej ni˝ konku-
renci. Powinni wi´c zatrudniç osob´, któ-
ra by ich wyr´cza∏a w za∏atwianiu spraw
nie wymagajàcych wiedzy trenerskiej.
W obecnym czasie nie staç na to nawet
tych najlepszych.
W∏aÊciciele za pobyt konia w stajni
treningowej muszà p∏aciç. Powinni to ro-
biç na bie˝àco, ka˝dego miesiàca, ale
tak niestety nie jest. Czasem, zw∏aszcza
poza sezonem, trenerzy muszà czekaç
kilka miesi´cy. D∏u˝nikami sà zarówno
w∏aÊciciele prywatni jak i stadniny paƒ-
stwowe. Dlaczego tak si´ dzieje? Chyba
przede wszystkim dlatego, ˝e dla wi´k-
szoÊci w∏aÊcicieli posiadanie koni wyÊci-
gowych jest nieop∏acalne.
Za pobyt konia w treningu trzeba by∏o
w ubieg∏ym roku ka˝dego miesiàca za-
p∏aciç od 600 do 700 z∏otych. Poniewa˝
sezon trwa prawie dziewi´ç miesi´cy,
konie przebywajà na torze praktycznie
ca∏y rok. Tak wi´c podstawowy koszt
rocznego utrzymania konia na S∏u˝ewcu
to minimum 8000 z∏ (wiele osób twier-
dzi, ˝e jest to kwota oko∏o 10 000 z∏).
Ka˝dy w∏aÊciciel chcia∏by, aby jego
koƒ wygrywa∏ tyle, aby przynajmniej
mo˝na by∏o pokryç koszty jego utrzy-
mania. Niewielu jednak to spotyka.
W sezonie 1998 na 889 koni pe∏nej
krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej
zaledwie 87 wygra∏o ponad 10 000 z∏,
a 126 ponad 8000 z∏, mimo ˝e oko∏o
450 wygra∏o przynajmniej 1 gonitw´.
Kwota, jakà trenerzy pobierajà od w∏a-
Êcicieli koni, nie jest wygórowana. Dla
porównania informuj´, ˝e w niektó-
rych warszawskich klubach jeêdziec-
kich sam pobyt konia “na pensjonacie”
kosztuje wi´cej.
BERNARD CZEÂNIK
fot. Edyta Twaróg
Na kilka tygodni przed rozpocz´ciem sezonu wyÊcigowego’99
wiele pytaƒ pozostaje, niestety, bez odpowiedzi; sporo wa˝nych
dokumentów, takich jak postanowienia ogólne i plan wyÊcigowy,
ujrzy Êwiat∏o dzienne chyba nieco za póêno.
Je˝eli chodzi o sprawy organizacyjno - prawne, w dalszym ciàgu
Êrodowisko, pe∏ne emocji i niepokoju, czeka na stosowne uregulowania.
WyÊcigom
pod górk´
Przed startem
K o ƒ P o l s k i 4 / 9 9
6
Na torze roboczym
codziennie trenuje
ponad 700 koni
K o ƒ P o l s k i 4 / 9 9
7
Inny problem dla trenerów to pracowni-
cy . Stajnia mo˝e dobrze funkcjonowaç, je-
˝eli ma do dyspozycji przynajmniej jedne-
go dobrego d˝okeja, a przy du˝ej liczbie
koni przyda∏oby si´ wi´cej. Tymczasem sy-
tuacja jest taka, ˝e na 37 trenerów, którzy
w 1999 roku majà prawo trenowania koni
wyÊcigowych, licencj´ na dosiadanie koni
w gonitwach otrzyma∏o zaledwie 20 jeêdê-
ców. Jest to sytuacja katastrofalna i od lat
nie ulega poprawie. Brakuje tak˝e pracow-
ników, którzy majà wystarczajàce umiej´t-
noÊc, aby jeêdziç w stajni wyÊcigowej.
Gdyby nie liczna rzesza amatorów, wÊród
których dominujà dziewcz´ta, trenowanie
koni by∏oby niezwykle utrudnione. I cho-
cia˝ umiej´tnoÊci nie wszystkich sà odpo-
wiednie, innej mo˝liwoÊci na razie nie ma.
Trenerzy sà zdania, ˝e aby dobrze wy-
pe∏niaç swoje obowiàzki i aby móc zatrud-
niç odpowiednich pracowników, mie-
si´czna stawka za konia w treningu nie po-
winna byç ni˝sza ni˝ 1000 z∏otych. Zdajà
sobie jednak spraw´ z tego, ˝e taka kwota
na razie nie b´dzie zaakceptowana przez
w∏aÊcicieli. W ogóle obawiajà si´ tego, ˝e
niektórzy z nich w drugiej po∏owie sezonu
wycofajà z treningu s∏abo biegajàce konie.
Sta∏oby si´ to du˝ym zagro˝eniem dla ob-
rotów totalizatora, bowiem mniejsza licz-
ba biegajàcych koni nie zach´ca graczy do
stawiania wi´kszych kwot. Mniejsze obro-
ty totalizatora to jednoczeÊnie mniejsze
szanse na zwi´kszenie wysokoÊci nagród.
A nagrody powinny wzrosnàç, je˝eli wy-
Êcigi majà si´ rozwijaç. Dotyczy to zw∏asz-
cza gonitw ni˝szych grup. Je˝eli to nie na-
stàpi, nale˝y si´ liczyç z tym, ˝e ch´tnych
do posiadania koni wyÊcigowych b´dzie
z ka˝dym sezonem mniej.
Treningi koni odbywajà si´ na torze ro-
boczym. Niektórzy uwa˝ajà, ˝e ta cz´Êç
s∏u˝ewieckiego obiektu jest najbardziej za-
gro˝ona sprzeda˝à. Gdyby tak postano-
wiono, by∏aby to decyzja bardzo nieroz-
wa˝na. Trzeba bowiem pami´taç, ˝e na
S∏u˝ewcu przebywa ponad 700 koni. Po-
winny one codziennie trenowaç i tak jest
w rzeczywistoÊci. Treningi odbywajà si´
oczywiÊcie na torze roboczym. Konie
w czasie treningu przebiegajà przynaj-
mniej jedno okrà˝enie, czyli ponad 1500
m. Zak∏adajàc, ˝e prawie ka˝dy koƒ co-
dziennie z tego toru korzysta, ∏àcznie ko-
nie pokonujà oko∏o 1000 km. Jest to dla
toru obcià˝enie bardzo du˝e, konie biega-
jà jednak na kilku bie˝niach o nawierzch-
ni ziemnej, która jest ∏atwiejsza do utrzy-
mania w dobrym stanie ni˝ nawierzchnia
trawiasta. Niektórzy twierdzà, ˝e bie˝nie
treningowe mo˝na przygotowaç wewnàtrz
toru g∏ównego, jednak aby je utrzymywaç
w nale˝ytym stanie, musia∏yby to byç
bie˝nie ziemne, tak jak na torze robo-
czym. Wtedy jednak estetyka toru bardzo
by na tej innowacji ucierpia∏a. A trzeba po-
wiedzieç, ˝e wiele osób przychodzi na tor
nie tylko po to, aby oglàdaç wyÊcigi i ob-
stawiaç konie, ale tak˝e po to, aby nacie-
szyç si´ widokiem du˝ej przestrzeni pokry-
tej trawà, z mnóstwem nie spotykanych
gdzie indziej w Warszawie rzadkich pta-
ków, które obra∏y sobie s∏u˝ewiecki tor ja-
ko miejsce l´gowe.
Powracajàc jednak do koni i przygoto-
wania ich do sezonu. Trenerzy, z którymi
rozmawialiÊmy stwierdzali. ˝e tegoroczna
zima nie przeszkadza∏a specjalnie w trenin-
gach. Bie˝nie toru roboczego, byç mo˝e za
wyjàtkiem zewn´trznej, dzi´ki nawiezieniu
du˝ej iloÊci piachu by∏y dobrze przygoto-
wane. Nale˝a∏oby jedynie lepiej przygoto-
waç sam wjazd na tor, który cz´sto jest po-
kryty g∏´bokim b∏otem. Trenerzy sà zdania,
˝e konie do sezonu b´dà nieêle przygoto-
wane, tym bardziej ˝e s∏u˝ewieckie stajnie
tej zimy omin´∏y grypa i przezi´bienia.
Pewnym utrudnieniem w bardzo do-
brym przygotowaniu m∏odych koni, czyli
dwulatków folblutów i trzylatków arabów,
jest ich póêne przybywanie na tor. KiedyÊ
przychodzi∏y one pod koniec paêdziernika
lub na poczàtku listopada. Obecnie, gdy
sezon przeciàga si´ czasem do po∏owy
grudnia, a za ka˝dy dzieƒ pobytu konia
w∏aÊciciel musi p∏aciç, przychodzà one
w styczniu, a czasem nawet w lutym.
Trenerzy i wi´kszoÊç w∏aÊcicieli zdajà
sobie spraw´, ˝e do tego, aby wyÊcigi
funkcjonowa∏y tak jak oni by sobie ˝yczy-
li i aby nagrody by∏y tej wysokoÊci, ˝eby
pokrywa∏y w znacznym stopniu koszty
utrzymania wi´kszoÊci koni, up∏ynie jesz-
cze troch´ czasu. Chcà jednak ten trudny
okres przetrwaç. WyÊcigowi gracze liczà
na to, ˝e kiedyÊ trafi im si´ wielka wygra-
na, natomiast hodowcy, w∏aÊciciele, tre-
nerzy i wszyscy mi∏oÊnicy wyÊcigów wie-
rzà, ˝e nowe uregulowania prawne, polski
Jockey Club, prawid∏owo i màdrze prze-
prowadzona restrukturyzacja S∏u˝ewca
doprowadzà wyÊcigi do wysokiego pozio-
mu sportowego i ekonomicznego.
Powy˝ej: Lepiej, aby tor „zielony“ nadal
s∏u˝y∏ tylko do wyÊcigów
Obok: Przyuczanie m∏odych koni do startu
z maszyny; ni˝ej: galopy na zewn´trznym
torze roboczym