WALKA Z KOŚCIOŁEM W CZERWONEJ HISZPANII (PROF DR HAB JERZY ROBERT NOWAK)

background image

Walka z Kościołem w „czerwonej Hiszpanii”

" (...) Rewolucja zaczęła się wszędzie wielką fala morderstw, zniszczeń i rabunków (...). W całej
republikańskiej Hiszpanii bez różnicy palono i rabowano kościoły i klasztory (...)"

(Hugh Thomas,

The Spanish Civil War)

Hiszpanii republikańskiej od 1931 roku rząd wszedł na drogę skrajnego

antyklerykalizmu. Wśród liberałów, którzy utworzyli rząd po zwycięstwie wyborczym lewicy w
1931 roku, wszelkie wpływy mieli ludzie związani z tradycyjnie wrogą Kościołowi i religii
masonerią. Warto przypomnieć w tym kontekście opinię czołowego badacza historii
hiszpańskiej wojny domowej Hugha Thomasa. Akcentując fakt, że wolnomularstwo w
Hiszpanii było powszechnie identyfikowane z liberalizmem, Thomas podkreślał, że
"hiszpańscy masoni byli nie tylko antyklerykalni, ale również aktywnie antyreligijni".'

Wraz z umacnianiem się rządu republikańskiego akcja przeciw Kościołowi katolickiemu

zyskiwała poparcie coraz bardziej rosnących w siłę różnych środowisk socjalistycznych,
anarchistycznych i komunistycznych. Głównymi zarzutami propagandowymi wobec Kościoła
były oskarżenia o to, że jest "Kościołem bogatych i sojusznikiem kapitalistycznej plutokracji".
W walce z Kościołem nie wahano się przed rozpowszechnianiem najbardziej ohydnych i
prymitywnych oszczerstw. Jak pisał Marek Jan Chodakiewicz w cennym opracowaniu:
Zagrabiona pamięć. Wojna w Hiszpanii 1936-39: "rozsiewano histeryczne plotki, że jezuici
zatruwają studnie, mnisi porywają i mordują dzieci, a zakonnice oddają się wszelkim
perwersjom seksualnym". Atakując "zamożność" Kościoła starannie przemilczano fakt, że
właśnie Kościół był, największą organizacją charytatywną, udzielającą bardzo wielkiej pomocy
biednym i bezrobotnym. A także to, że zdecydowana większość księży hiszpańskich była
raczej dość uboga, a często wręcz klepała biedę, podobnie jak i ich parafianie.

We wprowadzonej przez rząd republikański konstytucji doszło do znaczącego

ograniczenia swobód religijnych. Władze usunęły religię ze szkół, rozwiązano liczne zakony i
skonfiskowano ich mienie. Księżom zakazano wykonywania zawodu nauczyciela. Zabraniano
pogrzebów kościelnych bez przedstawienia pisemnego świadectwa dowodzącego, że zmarły
przed śmiercią wyraził życzenie, aby być pochowanym zgodnie z obrządkiem katolickim.
Nawet organizowanie procesji religijnych uzależniono od posiadania uprzedniego
obowiązkowego pozwolenia rządowego. Rozmiary i różnorodność działań władz
republikańskich przeciwko Kościołowi i religii wywoływały rosnące wzburzenie środowisk
katolickich. Wojujący antyklerykalizm lewicowych republikanów, skupionych wokół pierwszego
prezydenta republiki Manuela Azany musiał prowokować maksymalną opozycję w Hiszpanii,
gdzie znaczna większość ludności była głęboko wierząca. Rosły rozczarowania do republiki,
którą romantyczni konspiratorzy XIX wieku wyidealizowali jako piękny, upragniony ideał,
nazywany "La Nina bonita" (Piękna dziewczyna).

Teraz pod wpływem skrajnych błędów pierwszego rządu republikańskiego, coraz

więcej działaczy republikańskich zaczęło ze smutkiem przyznawać: "Jak piękna była republika

- 1 -

background image

za czasów monarchii". W środowiskach katolickich oskarżono rządzącą lewicę, że cała akcja
antyreligijna stanowi dla władz wygodny temat zastępczy, i ma na celu głównie maskowanie
faktu nieposiadania przez rząd planu rzeczywistego uzdrowienia ekonomicznego i
społecznego kraju. Już 6 maja 1931 doszło do bardzo ostrego wystąpienia kardynała Pedro
Segury y Saenz, arcybiskupa Toledo i prymasa Hiszpanii. W specjalnym liście pasterskim
napiętnował on antykościelną i antyreligijną politykę władz Republiki i wezwał do oporu,
stwierdzając: "(...) Jeśli pozostaniemy "cisi i bezczynni", jeśli pozwolimy poddać się "apatii i
strachowi"(...) to nie będziemy mieli prawa lamentować, gdy gorzka rzeczywistość pokaże
nam, że zwycięstwo należało do nas, lecz nie wiedzieliśmy, co to znaczy walczyć jak dzielni
rycerze gotowi iść na śmierć w chwale".

Sytuację pogarszały gwałtowne uliczne wystąpienia antykościelne z udziałem

anarchistów i lewicowych radykałów. Podczas zamieszek wywołanych w maju 1931 roku w
Hiszpanii przez lewicowych radykałów, doprowadzono do spalenia ponad stu kościołów.
Wśród środowisk katolickich wzrastało oburzenie z powodu skrajnej bierności rządu wobec
najbardziej agresywnych nawet wystąpień antyklerykalnych, od podpalenia kościołów po
publiczne znieważanie i atakowanie księży. Szczególnie oburzenie wywołało fanatyczne
wystąpienie liberalnego ministra, a później prezydenta Republiki Manuela Azany, który
publicznie powiedział, iż: "wszystkie kościoły Hiszpanii razem wzięte nie są warte życia nawet
jednego republikanina". Władze republikańskie nadal kontynuowały działania przeciw
Kościołowi, wypędzając z kraju i nawet zmuszając prymasa Hiszpanii do opuszczenia kraju (w
czerwcu 1931 roku). Wręcz prowokacyjnie zabrzmiały słowa republikańskiego prezydenta
Azany w październiku 1931 roku. Ten fanatyczny antyklerykał publicznie wyraził radość z
tego, że Hiszpania jakoby "przestała być katolicka", powołując się na sukcesy
dotychczasowych rządowych działań antyreligijnych i niski wskaźnik uczestnictwa we Mszy
świętej.

Nawet po upadku rządu liberalnego i klęsce wyborczej lewicy; w 1933 roku konflikty

wokół religii i Kościoła nie przestały być; jednym z głównych czynników dzielących
Hiszpanów. Skrajny antyklerykalizm dużej części lewicy popychał ją do kolejnych ekscesów
antykościelnych. W 1934 roku w czasie lewicowej rewolty w Asturii znowu doszło do
masowego podpalenia i niszczenia kościołów. Do szczególnego nasilenia wystąpień
antyreligijnych, profanacji i niszczenia kościołów doszło w ciągu kilku miesięcy po kolejnych
wyborach do parlamentu 17 lutego 1936 roku. Mimo uzyskania przewagi głosów w wyborach
przez środowiska prawicowe i centrowe, na skutek braku umiejętności zintegrowania
politycznego; między nimi, do władzy doszły siły socjalliberalne.

Płonące kościoły

Triumfująca lewica (socjaliści i komuniści kontrolowali policję oraz żandarmerię

republikańską) okazywała całkowitą tolerancję wobec najbardziej barbarzyńskich nawet
ekscesów antyklerykalnych. Znowu zapłonęły kościoły. Oficjalne źródła przyznawały, że tylko
w okresie od połowy lutego do połowy lipca 1936 roku spalono 170 kościołów. W jednym
tylko mieście Cadiz 5 marca 1936 roku spalono szkołę katolicką, dom zakonny i 5 kościołów.
Coraz częściej dochodziło do przypadków mordowania księży i zakonnic. Bezkarność tych
antykościelnych aktów przemocy stała się niewątpliwie jedną z głównych przyczyn wybuchu

- 2 -

background image

krwawej hiszpańskiej wojny domowej (1936-1939).

Przez cały czas wojny domowej republikańskie władze tzw. "czerwonej Hiszpanii"

prowadziły politykę bezwzględnej ateizacji. Osobnym dekretem rządowym władze nakazały
zamknięcie i skonfiskowanie wszystkich świątyń. Wprowadzono również całkowity zakaz
wszelkiej posługi kapłańskiej. Na terenach zajmowanych przez wojska republikańskie doszło
do masowego niszczenia kościołów i klasztorów, prowadzonego ze szczególnie wielką
zaciekłością na prowincji. W Barcelonie na przykład spalono wszystkie 58 tamtejszych
kościołów; ocalała tylko katedra. Barbarzyńsko spalono 10 000 tomów z bardzo cennego
zbioru biblioteki katedry w Cuenca. Organizowano publiczne palenia świętych obrazów i
statuet, modlitewników, etc. Wrogowie Kościoła nie przejmowali się przy tym oporem, z jakim
wielu ludzi uczestniczyło w nakazanych przez nich niszczeniach przedmiotów kultu religijnego.
Według Hugh Thomasa: "Dr Borkenau obserwował smutne kobiety niosące na stosy
modlitewniki, obrazy, posążki i inne cenne dla nich przedmioty, które (...) stanowiły dla nich
część codziennego życia rodzimego. Tylko dzieci były zadowolone, mogąc obcinać nosy
posążków przed wrzucaniem ich w ogień".

Ofiarą wojującego ateizmu "czerwonej Hiszpanii" padło ponad 20 tysięcy świątyń.

Oznaczało to zniszczenie prawie połowy wszystkich kościołów Hiszpanii. W pustych,
obrabowanych, obdartych ze wszystkich dekoracji kościołach urządzano domy ludowe,
amfiteatry do przedstawień cyrkowych etc. W kościele pod wezwaniem św. Antoniego de
Floriad w Madrycie zorganizowano dość specyficzny "mecz piłki nożnej", w którym zamiast
piłki kopano "czaszkę świętego". Republikańscy milicjanci niejednokrotnie profanowali szaty
liturgiczne w kościołach, niszczyli przedmioty kultu religijnego, "tańczyli z trupami"
powyciąganymi z katakumb. Nagminnie profanowano cmentarze. W Huesca zwłoki
wyciągnięte z grobów poukładano parami w pozycjach kopulacyjnych. Liberalny historyk Jose
M. Sanchez pisał, że "tysiące kościołów spalono, sprofanowano przedmioty kultu religijnego,
otwierano grobowce zakonnic i ich szczątki wywlekano na pośmiewisko gawiedzi, urządzając
pseudo-religijne przedstawienia i procesje".

Mordowanie duchownych

Bardzo duże rozmiary przybrał terror bezpośrednio wymierzony w hiszpańskie

duchowieństwo. Na terenie całej strefy opanowanej przez wojska republikańskie od egzekucji
i tortur zginęło razem 7937 duchownych: 12 biskupów, 283 zakonnice, 5255 księży, 2492
zakonników i 249 osób przechodzących okres nowicjatu. Tylko jednego dnia 6 listopada
1936 roku w czasie masowej egzekucji w Madrycie rozstrzelano ponad 200 księży, zakonnic i
seminarzystów (razem stracono wówczas około 2400 więźniów politycznych). Z rąk katów
"czerwonej Hiszpanii" zginęli biskupi Barcelony, Almerii, Kadyksu, Tarragony, Cuenci, Leridy,
Jaean, Cuidad Real, Teruelu, Segorbe, apostolski administrator Barrbastro, który był
tytularnym biskupem Epiru i apostolski administrator Orihurli." Biskupa Ciudad Real
zamordowano, gdy pracował nad historią Toledo. Po zabójstwie zniszczono całą zebraną
przezeń do pracy dokumentację. Biskupa Jaean zamordowano wraz z jego siostrą na oczach

- 3 -

background image

obserwującego mord dwutysięcznego tłumu. Biskupów Kadyksu i Almerii zmuszono przed
śmiercią do szorowania pokładu więziennego statku "Astoy Mendi".

Zachowały się rozliczne świadectwa o okrutnych torturach, jakim poddawano ofiary

"czerwonego" republikańskiego terroru. Matkę dwóch jezuitów uduszono krucyfiksem. Don
Antonio Diaz del Moral of Ciemozuelos został zaprowadzony do zagrody z rozjuszonymi
bykami i trzymany dotąd, aż go pobodły do utraty przytomności. Następnie odcięto mu jedno
ucho, tak jak robi matador pokonanemu bykowi po zwycięskiej walce.

Krwawa gehenna duchowieństwa na terenach "czerwonej Hiszpanii" to jednak również

historia niesłychanego poświęcenia i heroizmu w imię wiary. Najlepiej ilustruje to następujący
fakt, iż nierzadko duchownym obiecywano darowanie życia pod warunkiem wyrzeczenia się
wiary a jednak nie odnotowano żadnego przypadku apostazji (!). Przypomniał to w pięknym
wierszu Aux Martyrs Espagnols (Do męczenników hiszpańskich) słynny francuski poeta
Paul Claudel, pisząc: "Zmasakrowano 11 biskupów i 16 000 księży i nie było ani jednej
apostazji". Choć liczba zamordowanych duchownych podana w wierszu Claudela została
przesadzona (zginęło według potwierdzonych danych 7 937 duchownych), to jednak i tak
zdumiewający był fakt, że tak wielka ilość osób potrafiła mężnie wytrwać w obronie wiary.
Czerwoni prześladowcy przeżywali prawdziwy szok, nie mogąc w żaden sposób zmusić
swoich ofiar do zaprzaństwa, nawet za cenę uratowania życia. Liczni duchowni umierali z
okrzykiem "Niech żyje Chrystus Król!" (Viva Cristo Rey). Z takimi ostatnimi słowami zginął
między innymi biskup Estaquio Nieto z Siguenza, rozstrzelany 27 lipca 1936 roku. Historyk
Hugh Thomas opisuje relację jak: "(...) proboszcz z Navolmorales powiedział milicjantom,
którzy przyszli go aresztować: "Chcę cierpieć za Chrystusa". "Jeśli tak chcesz - odpowiedzieli
- to umrzesz tak jak Chrystus". Zdarli z niego ubranie i bezlitośnie wychłostali. Następnie
przywiązali do pleców swej ofiary drewnianą belkę, napoili go octem i ukoronowali cierniowa
koroną. "Mów bluźnierstwa, a przebaczymy ci" - powiedział dowódca milicji. "To ja wam
przebaczam i błogosławię was" - odrzekł ksiądz. Milicjanci zaczęli się spierać, w jaki sposób
powinni zabić księdza. Niektórzy chcieli go ukrzyżować, ale w końcu po prostu zastrzelili go
tak, by był odwrócony w stronę tych, co go męczyli tak, aby mógł ich pobłogosławić".

14 września 1936 roku w lewicowym "The New York Times" podano informację

korespondenta tego dziennika z Hiszpanii donoszącą, iż w miasteczku El Saucejo w Sewilli
zobaczył ciało księdza, ojca Jose de la Cora, ukrzyżowane do góry nogami na drzwiach
kościoła". Typową scenę z antyreligijnych okrucieństw odnotowano 24 lipca 1936 roku w
Madrycie. Tego dnia socjalistyczni milicjanci wytropili na ulicy w Madrycie trzy ukrywające się
siostry karmelitanki. Z okrzykiem: "Zakonnice! Wystrzelać je!" - rzucili się na nie i
zamordowali.

Jeden z fanatycznych katów tak relacjonował zachowanie księży eskortowanych na

egzekucję: "(...) Co za cholerni durnie! Nikt nie mógł zamknąć im mordy! Przez całą drogę
śpiewali i wychwalali Chrystusa Króla. Jeden z nich padł trupem, gdy go walnęliśmy kolbą
karabinu, to szczera prawda. Ale im bardziej biliśmy, tym głośniej śpiewali i wołali "Viva Cristo
Rey". Jakiś człowiek o nazwisku Fernandez de Dios (Boski) napisał do ministra
sprawiedliwości, że chce zmienić swe nazwisko na Bakunin, "ponieważ nie chce mieć nic

- 4 -

background image

wspólnego z Bogiem". Czy można bowiem dalej wierzyć w Boga, który nie broni się, gdy
niszczy się jego wizerunki i pali kościoły?"

Jak wygląda w świetle tych barbarzyńskich zniszczeń i masakr podejmowana uparcie

jeszcze dziś próba obrony roli Dąbrowszczaków, ludzi, którzy faktycznie wspierali bolszewicki
terror w Hiszpanii i byli współodpowiedzialni za okrucieństwa "czerwonych". Nic dziwnego, że
tak wielu wierzących w Hiszpanii i innych krajach widziało w wojnie domowej przeciwko
"czerwonym" prawdziwą "krucjatę przeciw złu", walkę o życie duchownych i o przetrwanie
parafii, o swobodne odprawianie Mszy św., o prawo do modlitwy." Przypominamy, że papież
Pius XI już w swej pierwszej publicznej wypowiedzi w sprawie wojny domowej w Hiszpanii -
14 września 1936 roku oskarżył republikanów o "iście szatańską nienawiść do Boga”

Prof.dr hab. J.R. Nowak

- 5 -


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Prof dr hab Jerzy Robert Nowak Czerwone życiorysy Włodzimierz Cimoszewicz syn oficera stalinows
Prof dr hab Jerzy Robert Nowak Czerwone życiorysy Balcerowicz portret doktrynera
prof dr hab Jerzy Robert Nowak Nowe fałsze Grossa
prof dr hab Jerzy Robert Nowak Kto jest kim w lobby filosemickim
Prof dr hab Jerzy Robert Nowak Antypolonizm zdzieranie masek Tom 1
Prof dr hab Jerzy Robert Nowak Kto jest kim w lobby filosemickim
Czarna legenda dziejów Polski Prof dr hab Jerzy Robert Nowak
Prof dr hab Jerzy Robert Nowak Przemilczane zbrodnie
Zagadnienia do pisemnego opracowania na zaliczenie wykładów z przedmiotu teorie środowisk wychowawcz
I Frejman, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
PEDcw w4s6, aaa VI semestr, PEDcw prof. dr hab. J.Pięta
egzamin prof dr hab Urlich
TEORIA STOSUNKÓW MIĘDZYNARODOWYCH, Uczelnia - notatki, prof. dr hab. Sebastian Wojciechowski
II Frejman, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
prof dr hab M Smejda,Harmoniza Nieznany
Prawo Administracyjne prof dr hab J Filipek Opracowanie wykladow
MP projekt, Metodologia badań pedagogicznych - wykład - prof. dr hab. S. Frejman
retoryka i erystyka, prof. dr hab. e. nieznanski

więcej podobnych podstron