Z a b a w y
Z a j ę c i a
S c e n a r i u s z e
42
Wychowanie w Przedszkolu nr 8
KA TA RZY NA KI WIOR
M
u zy ka, śpiew, ta
niec to sta
łe punk
ty
w pla nach dnia ka
żde go przed
szko la.
Jed nak nie ka żde mu przed szko la ko wi ta niec
i mu zy ka spra wiają przy jem ność, zwłasz cza,
gdy za oknem je sien ny, po nu ry dzień…
Oto pro po zy cja kil ku za baw , dzię ki któ rym
– miej my na dzie ję – na ka żdej dzie cię cej bu zi za -
bły śnie sło necz ny uśmiech, bez wzglę du na po -
go dę! Po trzeb ny nam bę dzie je dy nie od twa rzacz
płyt CD oraz kil ka pro stych re kwi zy tów.
Pro po no wa ne ćwi cze nia i za ba wy do sko -
na le wpi su ją się w me to dy wy cho wa nia mu -
zycz ne go E. J. Dal
cro ze’a i C. Orf
fa. Są to
przy kła dy pra cy z mu zy ką kla sycz ną, mu zy ką
fil mo wą oraz naj prost sze za ba wy z in stru men -
ta mi, któ re z pew no ścią znaj dą się w ka żdej
przed szkol nej sa li. Oczy wi ście mo żna je sto -
so wać wy mien nie i wpro wa dzać ró żne wer sje
ko lej nych ćwi czeń, stop niu jąc po ziom trud -
no ści. Ży czę uda nej za ba wy!
Je sień A. Vi val diego
Słu cha my pierw szej czę ści kon cer tu, w któ -
rej na prze mian wy stę pu je zmien na dy na mi ka
– pia no i for te. Gdy dzie ci sły szą ci chą mu zy -
kę (pia no) – po ru sza ją de li kat nie dłoń mi (tań -
czą li
stki), gdy gło
śną – ude
rza ją piąst
ka mi
o pod ło gę (na śla du jąc spa da ją ce kasz tan y).
Dal sze eta py za ba wy mo gą przy brać bar dziej
dy na micz ną for mę. Cha rak ter i dy na mi kę mu zy ki
mo że my zin ter pre to wać ru chem cia ła (dzie ci tań -
czą de li kat nie, jak list ki lub bar dzo ener gicz nie,
jak kasz ta ny: ta niec nóg, tu pa nie itp.). Ta niec li ści
i kasz ta nów mo że od być się rów nież w pa rach
– jed na z osób jest kasz tan kiem, a dru ga list kiem.
Na ko niec za pra sza my dzie ci do „Tań ca rąk
na ple cach”. Pod czas słu cha nia mu zy ki jed no
dziec ko gra na ple cach dru gie go; je śli sły szy ta -
niec list
ków – po
ru sza de
li kat nie peł
ny mi
dłoń mi; je śli kasz tan ków – piąst ka mi, bądź pal -
ca mi de li kat nie za zna cza rytm mu zy ki. Za ba wa
od by wa się w cał ko wi tej ci szy i przy bie ra for mę
bar dzo lu bia nych przez dzie ci ma sa ży ków. Do -
sko na łe za da nie na wy ci sze nie gru py.
Wy li czan ka
Wę dro wa ły raz kasz ta ny,
Je den du ży, dru gi ma ły.
W rytm mu zy ki, raz dwa trzy,
Ja ci da ję – po daj ty!
Dzie ci sie dzą w ko le. Re cy tu jąc wy li czan kę
po da ją so bie z rę ki do rę ki kasz tan ki (na za sa -
dzie „iskier ki”). W ko le mo że rów no cze śnie
krą żyć kil ka kasz ta nów. Ćwi cze nie po win no
za czy nać się od re cy ta cji w bar dzo wol nym
tem pie, któ re stop nio wo przy spie sza my.
Tro chę ma te ma ty ki…
Do ćwi cze nia wybieramy ryt micz ną mu zy kę
w śred nim tem pie, mo że być też pio sen ka o te -
ma ty ce je sien nej. Przed szko la ki cho dzą po sa li,
omi ja jąc le żą ce na pod ło dze żo łę dzie i kasz tany.
Je sien ne
za ba wy mu zycz ne
43
wrzesień 2010
Z a b a w y
Z a j ę c i a
S c e n a r i u s z e
Na ha sło „czte ry” dzie ci li czą (za cho wu jąc puls
mu zy ki) do trzech, a na „czte
ry” pod
no szą
kasz tan. Po ru sza ją się da lej, aż do mo men tu
wy wo ła nia ko
lej nej licz
by. Wy
gry wa oso
ba,
któ rej uda się ze brać jak naj wię cej kasz ta nów.
Kasz ta no we pa ry
Dzie ci cho dzą w rytm mu zy ki po sa li. Gdy
usły szą dźwię ki wy bra nych in stru men tów mu -
zycz nych, wy ko nu ją ró żne czyn no ści np.:
– trój kąt – prze
kła da my kasz
tan z rę
ki
do rę ki;
– bę be nek – sie dzi my „po tu rec ku” i tur la -
my po pod ło dze kasz tan wo kół sie bie;
– kla we sy – sto imy nie ru cho mo z kasz ta -
nem na gło wie;
– tam bu ryn – jak naj szyb ciej wy mie nia my
kasz tan z dru gą oso bą.
Kasz ta no wa po go da
Ka żde dziec ko ma kasz tan. Tań czy z nim
w rytm mu zy ki. Jak mu zy ka ucich nie – po ja -
wia ją się in stru men ty:
– trój kąt – pa da deszcz. Przed szko la ki zo -
sta wia ją kasz ta ny na pod ło dze i usta wia -
ją się przy ścia nach;
– tam bu ryn – świe
ci słoń
ce. Za
da niem
dzie ci jest uło żyć z kasz tan ków w jak naj -
szyb szym tem pie wiel kie ko ło (sło necz ko).
Za ba wa mo że prze bie gać w for mie kon -
kur su, w któ rym udział bio rą 2 lub 3 ze spo ły.
Kasz tan ko we cy fry i li te ry
Ka żde dziec ko ma do dys po zy cji kil ka na -
ście kasz ta nów lub żo łę dzi. Ukła da z nich po -
da ną przez na uczy cie la cy frę lub li te rę. Na -
uczy ciel mo że też po ka zać cy frę lub za grać
na in stru men cie okre ślo ną licz bę dźwię ków.
Wów czas za da niem dzie ci jest w sku pie niu
wy słu chać i po li czyć dźwię ki, a na stęp nie uło -
żyć od po wia da ją cą im cy frę.
Za ba wa z pio
sen ką To tyl
ko chmur
ka
desz czo wa…
To tyl ko chmur ka desz czo wa,
krą ży przy drze wie gdzie mio dek jest.
Nic złe go się za tym nie cho wa,
chmur ką niech nikt nie zaj mu je się.
To ja sne, że chmur ki desz czo we,
słod kie go mio du nie lu bią jeść.
Jed ną chmur ka ma myśl, by jesz cze dziś,
mógł się wy do być z niej deszcz!
(Pio sen ka z baj ki
Ku buś Pu cha tek i He fa lum py)
Po ka zu je my dzie
ciom ob
ra zek desz
czo wej
chmur ki, któ ra krą ży nad drze wem. Mo żna rów -
nież prze czy tać frag ment ksią żki o Ku bu siu Pu -
chat ku, w któ rym opi sa na jest ta sce na. Przed -
szko la ki za mie nia ją się w chmur kę – two rzą ko ło.
Na po cząt ku chmur ka śpi, jest ma lut ka i de -
li kat na – dzie
ci sie
dzą w sia
dzie skrzy
żnym
i uda ją, że śpią. Na co raz gło śniej sze dźwię ki
chmur ka ro śnie – dzie ci wsta ją, po da ją so bie
rę ce for mu jąc pięk ne, du że ko ło. Od mo men -
tu kie
dy za
czy na śpie
wać Ku
buś Pu
cha tek,
chmur ka krą ży raz w jed ną, raz w dru gą stro -
nę – ko ło po ru sza się w pra wo, po tem w le wo.
Na sło wa: To ja sne, że chmur ki desz czo we,
słod kie go mio
du nie lu
bią jeść – dzie ci idą
do środ ka ko ła, a na stęp nie wra ca ją na swo je
miej sca. Ca ły czas trzy ma ją się za rę ce.
Na sło wa: Jed ną chmur ka ma myśl, by jesz -
cze dziś, mógł się wy
do być z niej deszcz!
– dzie ci wy ko nu ją ob rót wo kół wła snej osi,
a na stęp nie po ka zu ją pa lusz ka mi, jak z chmu -
ry spa da deszcz na zie mię (w tym mo men cie
sia da ją znów w sia dzie skrzy żnym i ta niec za -
czy na się od po cząt ku…).
Apasz ko we cza ry-ma ry
Apasz ka – jak za cza ro wa na – zmie nia się
w ró żne przed
mio ty np.: w ob
rus na sto
le,
ręcz nik, lu ster ko, pe le ry nę, dy wan, suk nię, wa -
chlarz, la ta wiec, koł der kę, po dusz kę, ga ze tę…
Dzie ci po ru sza ją się po sa li w rytm ta necz -
nej mu zy ki i sta ra ją się ru chem i ge stem od dać
to, co po wie na uczy ciel. Na ha sło „uśmiech”
– za trzy mu ją się, usta
wia ją su
per -po zę
do zdję cia. Sta
ra ją się „wkom
po no wać”
w swo ją fi gu rę apasz kę, tak aby by ła cie ka -
wym uzu peł nie niem po zy. Sta ra ją się jak naj -
dłu żej wy trwać w bez ru chu.
Na ha sło „desz czyk” – za kry wa ją apasz ka -
mi gło wy i jak naj szyb ciej ucie ka ją (w wy zna -
czo ne miej sce), aby schro nić się przed bu rzą.
Z a b a w y
Z a j ę c i a
S c e n a r i u s z e
44
Wychowanie w Przedszkolu nr 8
Ko lo ro we list ki
Dzie ci po dzie lo ne są na trzy gru py i ozna -
czo ne ko lo ro wy mi list ka mi (czer wo ny mi, żół -
ty mi i brą zo wy mi). Wszyst kie list ki po ru sza ją
się w rytm mu
zy ki i reagują na dźwięki
instrumentów:
– bę be nek – tań czą tyl ko czer wo ne,
– tam bu ryn – żół te,
– kla we sy – brą zo we.
Na dźwię ki zna nej pio sen ki lub ko lej ne go
in stru men tu, np. dzwon
ków – ka
żda gru
pa
sta ra się usta wić ko ło. Zwy cię ży gru pa, któ ra
zro bi to naj szyb ciej.
Na dźwię ki grze chot ki – dzie ci kła dą się
na pod ło dze, two rząc je sien ny, ko lo ro wy dy -
wan z li ści.
Ale spa cer!
Jak cho dzą dzie ci po mięk kim dy wa nie z li ści?
A jak po dy wa nie usła nym kasz ta na mi w sko rup -
kach z kol ca mi? A je śli bę dą to kasz ta ny bez sko -
ru pek? Wy
obraź my so
bie jesz
cze ka
łu że, któ
re
we so ło prze ska ku je my… Jak usły szy my bę be nek,
wska ku je my pro sto w ka łu żę i tu pie my ryt micz nie.
Mo że my też zryt mi zo wać pro ste sło wa i sy la by,
np.: chlup, chlup, chlup…, pac, pac…, tup, tup…
Idzie my na grzy by!
Dzie ci po ru sza ją się po sa li w rytm słu cha nej
mu zy ki. Re agu ją na ude rze nie w bę be nek, któ -
re ozna cza, że na le ży schy lić się po grzy ba i wło -
żyć go do ko szycz ka. Ude rze nia po win ny być
po cząt ko wo nie re gu lar ne, po je dyn cze, a w mia -
rę stop nio wa nia trud no ści mo żna gru po wać je
po dwa i trzy, w co raz krót szym od stę pie cza su.
Je sien na mu zy ka Fry de ry ka Cho pi na
– Etiu da c -moll op. 10 nr 12.
O czym opo wia da nam mu zy ka? Wy obraź -
my so bie je sien ną bu rzę i za wie ru chę, któ ra
uno si ko lo ro we li ście wy so ko, wy so ko… Mo -
że dzie ci spró bu ją to na ma lo wać?
– Walc Des -dur op. 64 nr 1.
Wy obraź my so bie bar dzo szyb ki i za baw ny ze -
fi rek, któ ry prze bie ga przez na sze po dwór ko i za -
pra sza list ki, pta ki, a mo że na wet pie ska do „tań ca -
-wi ro wań ca”. Za tańcz my z apasz ka mi, wstą żka mi.
Ja kie kształ ty mo że my kre ślić w po wie trzu?
– Pre lu dium e -moll op. 28 nr 4.
Po słu chaj, jak pa
da deszcz. Kro
pel ka
po kro pel ce ude rza w pa ra pet okna, na peł nia
ulicz ne ka łu że, sta wy i je zio ra…
Spró buj my do szkla
nych na
czyń wrzu
cić
kil ka ma łych ka my ków, ku lek i po słu chaj my
od gło sów, ja kie wy da ją. Spró buj my rów nież
za grać ły
żecz ka mi na szklan
kach wy
peł nio -
nych wo dą (w ka żdej szklan ce po wi nien być
in ny po ziom wo dy).
Czy dźwię ki ca ły czas są ta kie sa me? A je śli
nie, to czym się ró żnią?
– Kon cert for te pia no wy f -moll op. 22 cz.
Lar ghet to (frag ment ok. 4 min 30 sek).
Po ka żdej bu rzy na nie bie po ja wia się tę -
cza…
Ja kie ko lo ry ma te raz mu zy ka? Spró buj na -
ry so wać tę czę, al bo za mknąć oczy i wy obra zić
so bie, że je steś pta kiem, któ ry jest bar dzo bli -
sko niej. Fru
wa jąc do
oko ła po
dzi wiasz jej
pięk no…
Dwaj ma la rze. Za ba wa do mu zy ki Sied -
miu wspa nia łych El mera Bern ste ina.
Ko lo ro wa jest je sień w par ku i w sa dzie. Je -
sien ni ma la rze ma ją bar dzo du żo pra cy! Dzie -
ci po dzie lo ne są na dwie gru py, w rę kach trzy -
ma ją „pędz le”.
Jed na gru pa to „Klek sy” – „ma lu ją” sa lę ro -
biąc po je dyn cze śla dy: pla my, klek sy i krop ki
(ruch kan cia sty, ury wa ny, ale pre cy zyj ny).
Dru ga gru pa to „Smu gi” – „ma lu ją” bar dzo
sta ran nie i do kład nie, dłu gi mi po cią gnię cia mi
pędz la. Two rzą ró żne li nie, fa le, ko ła i wstę gi
(ruch płyn ny, ela stycz ny, de li kat ny).
Za czy na ją „Klek sy” – re agu ją na ryt micz ne
i bar dzo su
ge styw ne osti
na to (stac
ca to).
Po chwi li do łą cza ją „Smu gi” – ma lu ją zgod nie
z me lo dią (le
ga to). Dwie gru
py ba
wią się
w tym sa mym cza sie, a na usta lo ne ha sło mo -
gą za mie niać się ro la mi.
Przed szko la kom mo żna ta kże za pro po no -
wać wy ko na nie ilu stra cji pla stycz nej do mu zy -
ki – gru
py ma
lu ją wów
czas swo
je wzor
ki
na pa pie rze.
* * *
Pa mię taj my, aby pod czas swo bod nej za ba -
wy z mu zy ką nie za bra niać dziec ku im pro wi -
zo wać ru chem, sło wem i ge stem. Po szu ku jąc
wła snej for my „wy po wie dze nia się” – ka żde
z nich od
kry je w so
bie ra
dość two
rze nia
i chętnie we źmie udział w ko lej nej przy go dzie
z mu zy ką.
Ka ta rzy na Ki wior
Agen cja Ar ty stycz na „Nut ka”
45
wrzesień 2010
Z a b a w y
Z a j ę c i a
S c e n a r i u s z e
Co z tego zrobimy?
Zbieramy kasztany, szyszki i żołędzie.
Dużo ładnych rzeczy z tych kasztanów
będzie:
krówka kasztanówka i konik kasztanek,
kasztanowy jeżyk, z kasztanów korale.
Zbieramy kasztany, szyszki i żołędzie.
Dużo ładnych rzeczy z szyszek będzie
wszędzie:
tu szyszkowy dziadek w kąciku się
schował,
obok na gałązce śpi szyszkowa sowa.
Zbieramy kasztany, szyszki i żołędzie.
Dużo ładnych rzeczy z tych żołędzi
będzie:
żołędziowy chłopiec w śmiesznym
bereciku,
żołędziowa świnka i sznur koralików.
Irena Wowk