1
TECHNOLOGIA EWANGELII
Wiosna Objawienia
Ks. W odzimierz Sedlak
PALLOTTINUM POZNA 1989
Redaktor Aldona Fabi
Projekt ok adki i opracowanie graficzne Jaros aw Mugaj
ISBN 83-7014-092-0
2
Musia a przyj . Odwiecznym prawem natury, a raczej Boga.
Po przedwio niu idzie wiosna. Na po y legendarne, potem wzruszaj ce
powo anie cz owieka po zawarciu przymierza przez Boga, po tragicznym
osie rozs dku „nawiedzonych”, po kiesce miecza, g odu i zarazy zbli
si
czas zapowiadany przez proroków i czu o si cieplejsze powiewy. Zaczyna a
si Wiosna Objawienia.
Nikt nie wiedzia jak. Czy b dzie to drugi Moj esz wyprowadzaj cy ludzko
w lepsze czasy? Czy zjawi si on równie na pustyni?... Wyczuwano, e co
si w odwiecznych planach Bo ych przewala, gotuje... Nikt jednak nie móg
nawet przypuszcza , e „S owo Cia em si stanie i zamieszka w ród nas”.
Ze Starego Testamentu, a wcze niej przez echo tysi cleci przekazana
opowie o Niewie cie cieraj cej g ow w a, powtórzy a si w proroctwie
Izajasza, nawiedzonego poety, o Pannie, która porodzi Syna i nazwie Go
Emanuelem.
Najodwa niejsze przypuszczenia nie zdoby yby si nigdy na wyobra eniowe
zmieszanie Boga z ludzk natur , cho by o to przekonanie poniewieraj ce
si w najstarszych wspomnieniach o Bogu i jakiej Niewie cie.
Nieograniczona wyobra nia nie zdoby a si jednak na przypuszczenie, e
Wiosn Objawienia rozpocznie kwiat ludzko ci o jedynym wdzi ku, Kwiat,
który wyda Mesjasza zapowiadanego w Starym Testamencie.
Krótki jest wiosny czas, pi kny i krótki jak m odo i nie powracaj cy czas.
Cz owiek zrodzony przez Kwiat ludzko ci, w którym Bóg zawar wszystko co
najpi kniejsze w cz owiecze stwie, przerasta wizje proroków. Wiosna
Objawienia zjawi a si w chwili, gdy Kwiat ludzko ci wyrzek swoje „Fiat”. Od
jednego s owa zale
ca y plan Boski i w
ciwie dopiero rozwini cie Wiosny
Objawienia – wiosny zwanej Dobr Nowin .
Jezus przyniós urok prawdy Bo ej, wdzi k cz owiecze stwa, wiosn
szerokiego oddechu i nadziei do sprzecznych i pomieszanych zasad dobra,
prawdy i pi kna. Od Jezusa zacz si liryzm Ewangelii. Liryzm
przemawiaj cy do dzieci i prostych ludzi. Liryzm urzekaj cy najwy sze wzloty
ludzkiej natury. Ten liryzm czuj po niemal dwóch tysi cleciach niewierz cy.
Liryzm Ewangelii urzek te jakiego ch opaka, który Poznawa Jezusa
w Ewangelii jak w przecudnym wierszu o najwy szych strofach. Jezus
wykaza , e wiara w Boga wymaga pewnej poezji. e wiara nie jest wynikiem
transcendentalnego sylogizmu. W wierze na co dzie musi si znale
miejsce na chleb i zdrowie, na smutek mierci i nadziej zmartwychwstania,
na wróble i spieraj ce si ch opi ta na ulicy, na rodz
kobiet i pój cie za
Mistrzem, na lilie polne i ptaki niebieskie, które Ojciec Niebieski te kocha
i ywi, na wdzi czny plusk fali jeziora z niebezpiecze stwem burzy.
Na zafascynowanie s uchaniem Jezusa i zapomnienie, e pod wiadomie idzie
si przecie za Nim. liryzm po owu ryb i niwa bielej cego ju na polach, na
winnic i oliwki oraz ludzk prac . Nie mo na si oprze tak poetyckiemu
3
Bogu, jakiego g osi Jezus. W naszym smutnym bez odkupienia yciu
potrzebny by liryzm wiary, ciep y jak cz owiecze cia o. Ludzie szli zas uchani
i zapominali o codzienno ci chleba i nocy.
Ta codzienno i pospolito chleba w wierze, to prawdziwy polot wiary
i wpatrzenia w Boga. Ten zliryzowany Bóg jest bli szy cz owiekowi od
wszystkich systemów filozoficznych. Bóg pisany cz owieczymi zg oskami.
Codzienny Bóg. Gdyby tak mie
wiadomo , e On jest dzi taki sam,
a zmieni y si tylko nasze nastroje. Sformalizowali my si w wierze, s dz c,
e Bóg jest rubrycyst i najwy sz instancj statystyczn czynów
cz owieczych.
Nie dziwi si , e Aposto owie byli zakochani w swoim Mistrzu w jego
sympatycznym cz owiecze stwie, które znacznie wi cej do nich przemawia o
ni bóstwo Syna Bo ego. To ostatnie zdobyli znacznie pó niej ju bez Jezusa
w widzialnej postaci na ziemi. Ci pro ci ludzie równie dostrzegli przepi kn
codzienno tego Cz owieka.
Wiosna Objawienia, jak ka da rozkwit a wiosna, trwa krótko niby wiew
pi kna, rozkosznego dobra, zachwytu i jakiego oszo omienia urokiem ycia.
My
, e umi owani szczególnie Aposto owie nawet si nie spostrzegli, jak
i kiedy mija Wiosna Objawienia. Czas musia p yn niezwykle szybko
podzielony na doroczne wi ta Paschy. Reszt mia im dopowiedzie Duch
wi ty oraz przypomnie wszystko, co w przelocie chwil i zdarze s yszeli od
Mistrza.
Liryzm nauki Jezusa zosta na wieki zamkni ty w czterech Ewangeliach.
Dobrze, e Bóg natchn autorów do wiernego oddania tego wdzi ku, którego
nie znali teoretycznie. Pisali tak, jak potrafili. I to w
nie stanowi liryczny
wdzi k tych ksi g.
4
1. Szalom lah, Miriam
Nie wiemy, w jakiej fazie rozwoju Wszech wiata powo
Bój pierwszych
biorców Objawienia. Zak adamy, e by o to zaraz na wst pie. Mimo wszystko,
nie wiadomo, jaki okres obejmuje zapowied Niewiasty w kontra cie do w a.
Mniejsza o to. Stoimy wobec Starego Testamentu ci gn cego si teoretycznie
przez dzieje ludzko ci. Nie wiadomo te , jak d ugo b dzie istnia a populacja
ludzka Nowego Testamentu. Nieznany jest dzie zmierzchu wiata.
Na pograniczu tych dwóch Testamentów umie ci Bóg jako s up graniczny
Niewiast , jakby dla podkre lenia, e dzieje Bo e w ród ludzko ci zacz y si
od winy Ewy. Pod symbolem pierwszej kobiety trwa Stary Testament. Ko czy
er winy i grzechu równie Niewiasta.
Pozycja graniczna dwóch ró nych er dziejów Boga na ziemi jest sytuacj
jednorazow i nigdy ju nie do powtórzenia.
Od Jej przyzwolenia mog a si zacz era aski. Dipol wolnej woli cz owieka
zdolnego do „tak” lub „nie”; wybra a Ona bez wahania „tak”. „Niech si
stanie.”
W starej erze ludzko ci wina niewiasty i wizja Niewiasty nieokre lonego
czasu jest bardzo charakterystyczna w Genesis. Niewiasta by a zwidem
proroków, potem oczekiwaniem i po wype nieniu czasów faktem. „Szalom
lah, Miriam” - rzek anio . Dlaczego t sceneri
czy si z zachodem s
ca,
nie wiadomo. Mo e wtedy zachodzi Stary Testament tym pogodnym
zmierzchem oczekiwania od tak rzekomo nic nie znacz cego w historii
ludzko ci s owa-zwrotnicy czasów. Mo e od tamtej pory, kiedy rozegra si
pierwszy autentyczny Anio Pa ski, naprawd by y wieczorne zorze z nadziej
witu?
Dlaczego Bóg sobie upodoba t naturaln rol Niewiasty do zawrócenia
biegu wiata na wieki w inn stron i na symbol Nowych Czasów?
Wiara wymaga gigantycznego niekiedy spojrzenia bez partykularnej emocji,
kiedy trzeba wyczuwa nerw drgaj cy ca ej ludzko ci i przemian tysi cleci,
przemian ustanowion przez Boga popartego dobrowolnym wypowiedzeniem
przez Niewiast jedynego „fiat”.
Na granicy najwi kszych po aci historii ludzko ci stan a Ona, jedyna
w Boskim wyborze, jako symbol zniszczenia Starej Ery i Matka - symbol
Nowych Czasów. Niewiele jeszcze wiemy z analizy czasu, gdy mijaj zaledwie
dwa tysi clecia, ale bardzo du o mo na dostrzec, cho bez mo no ci
prowadzenia statystyki. Ave Maria jest wzrastaj
fal ludzko ci. I je li
chrze cijan jest oko o dwóch miliardów, to codziennie p ynie najskromniej
licz c fala oko o czterech milionów Ave. Bywa inna jeszcze wiara. Mo na
zapotrzebowanie z
na Ave i jest ono spe nione. W ci gu bodaj dwóch
miesi cy dzieci z krucjaty eucharystycznej mielowa odmówi y przed Drug
Wojn
wiatow milion Ave licz c po 50 w jednej cz stce ró
ca. Ta Boska
wygrana modlitwy Maryjnej pad a w tamtym rodowisku dwa razy po
5
milionie. Mo e to mieszne, naiwne. Nie wiem, nie moja rzecz, skoro Bóg by
„naiwny” i postawi J na pograniczu dwóch er ludzko ci. Mog dodawa do
tego depozytu Maryjnego, ale zapewne równie bra . Mam prawo do jednego
i drugiego.
Rozumiem ten Punkt Graniczny t sknot ludzkich i nadziei. Rozumiem ten
moment spe nienia. T jak niewys owion Macierzy sko co si nazywa
agaj
Wszechmoc . Rozumiem Istot , która ni| prowadzi nigdy
rozrachunków sprawiedliwo ci, ale jest symbole mi kkiej, dobrej, kochaj cej
Matki. Bo ja wiem, mo e Matki Wszechrzeczy, skoro zosta a matk swego
Stwórcy? Matka Wszech wiat Kosmosu.
Dlaczego po latach tylekro dziennie szeptanych Ave podchodzi si do Niej
z uczuciem nara enia si na wys uchanie? Bo Ona, Matka Codziennych
Spraw, bierze ten ziemski py codzienno ci, przesiewa w swoich d oniach
i spe nia nie mia pro
, tak delikatn , by Jej nie zmusza . Dziwne, ale
jest l k jaki , by nie nadu
Jej dobroci.
A przecie w tej drugiej historii wiata Ona, Kobieta Starego Testamentu,
przesypuje z r ki do r ki Czas ku Nowemu Przymierzu z Bogiem. Nie wiem,
dlaczego prosz o rzeczy tak nieproporcjonalnie ma e, drobne i banalne jak
otaczaj cy mnie kurz codzienno ci?
Czy Ona pami ta to pierwsze kazanie w refektarzu na obiedzie w obecno ci
profesora wymowy, w syzyfowym polocie m odo ci kazanie zaczynaj ce si od
ów: „Na Anio Pa ski bij dzwony”? Po te by ca e ycie enowa si mowy
o Niej, poniewa mimo woli trzeba ods oni swoje najintymniejsze prze ycia.
Z nikim nie mówi em nigdy o mojej matce. To moja matka... Nie interesuje
nikogo w tym stopniu co mnie. Mi
do matki musi by dyskretna,
nie obnoszona na rynku i przyleg ych ulicach. I co Jej zawdzi czam jest moj
i Jej spraw chyba... chyba e kto do Niej przylgnie... i zamknie si przede
mn , jak ja przed wszystkimi.
ywa Kolumna dziel cych si czasów. Kolumna mojego ycia,. Na spojeniu
czasu przesz ego i przysz ego mojego ycia stoi Ona. Dobrze mi z tym splotem
granicznym w poziomie mi dzy czasami, w pionie mi dzy niebem a ziemi .
Musz mie co tak wielkiego i wi tego, e nie mog tego obnosi publicznie,
co co jest tak wtopione w Kogo , co nakrywam z
onymi d
mi, by mi
wiatr tego cennego Kwiecia nie rozwia , a ch ód nie zwarzy .
Kocham Stary Testament, przepi kny w swej t sknocie za Bogiem. Kocham
, Niewiast z Genesis, z wizji Iz jasza i reszty proroków. J zmieniaj
w swych d oniach ery wiata na Nowe Przymierze. Czasy wype nione Ni -
Matk Czasu. Rozumiem Ewangeli , która rozwija a si u Jej stóp i na Jej
kach. Unie ci ar czasów.. Wprowadzi w czas - Boga. Tajemnica
tajemnic - Bóg w czasie, to Bóg dostrzegany przez cz owieka.
Wybacz. Za du o powiedzia em... Mo e trzeba by o? Nie wiem.
6
2. Anio Pa ski
Pogubi Bóg paradoksy w ludzkiej ocenie racji. Nie miertelny jawi si
w
ludzkiej naturze. Niewiasta poczyna Bóstwo, nie przestaj c by
cz owiekiem. Jak trzeba by , by zas
jako jedyna w historii ludzko ci na
miano Bo ej Rodzicielki? Matka Boga, a wi c Matka Wszechmocy? Matka
Nie miertelno ci i Niesko czono ci? Oczywi cie. Dlaczego? Naiwne pytanie,
Bogu tak si zachcia o z powodu takich j podobnych g upców, bo ich za
bardzo ukocha . Chcia si podzieli Niesko czon Wszechmoc
i Nie mierteln Natur .
Nie rozumiem. Ale wiem, e zrobi to Bóg dla mnie i analogicznych
rozwa niaków kategorii mózgowej. Wiem, e ukocha takie egzemplarze
dociekaj ce istoty Bo ej. Dlaczego? Widocznie lubuje si w niedorzeczno-
ciach naszej logiki, o ile ona ca a nie jest pozbawiona sensu. W ocenie Pana
Boga na pewno tak.
Chc sobie wyobrazi T Jedyn z ludzko ci - Matk Boga na ziemi.
Wszystko pozostaje prawd i wielko Boga, i Jej wyniesienie ponad ludzko
z g bokim tkwieniem w ludzko ci. Dzi J nazywam Cudem Bo ym
wysyconym ask do pe ni. „ aski pe na.” Droga do tego... Czu a si zwyk
dziewczyn z Nazaretu, nie odbiega a od innych. Nie wiedzia a zapewne, e
Bóg uczyni jedyny wyj tek zachowuj c J od winy Ewinej. To przygotowanie
Jej do tej roli by o niewyczuwalne i nie mog a wiedzie , e w
nie jest T
zapowiadan w Genesis i przez Iz jasza.
Le y na stole kawa ek margla z groty Zwiastowania w Nazarecie. Margiel
wyd ubany moimi palcami ze ciany. Takich grot jest wiele w pobli u,
ods oni tych przez archeologów razem jeszcze ze ladami wygas ych ognisk
i skorupami glinianych naczy . Jakby wczoraj odeszli ich mieszka cy
w niewiadome. Kawa ek marglowej ska y by na pewno obecny w Nazarecie,
gdy Ona by a dzieckiem, dorasta a w rezonansie z ask , nie wiedz c o niej.
Mia a dziewczy ski wiat, tylko g bszy, bogatszy, bardziej wyczuwaj cy
Jahwe. Sta a si dojrza a biologicznie, a nade wszystko jako cz owiek. By a
pe na rozeznania praw ycia, w odpowiedzi na misj Anio a Pa skiego widzi
naturaln trudno - nie zna m a. W tym momencie przystaj c na
niedorzeczno absolutn ze stanowiska cz owieka, wyra a zgod
bezdyskusyjnie - „niech si stanie”. Odszed Anio Pa ski. Pozosta i sta si
Anio Ziemski. Rezonans z ask Bo najpe niej zabrzmia wówczas zgod na
niedorzeczno po ludzku rozumiej c. A jednak - niech si stanie. Logiki
Bo ej si nie kontroluje ani uzgadnia. Jest do wykonania. Zamieni trzeba
nasze dysonanse z ask na poddanie si jej tajemnej mocy bez zastrze
.
Mog nie rozumie faktu, ale musz zrozumie racje przemawiaj ce
zdarzeniami Bo ymi. Nie moc Przedwiecznego staje mi na przeszkodzie tylko
przyczyna skoncentrowania si w Jej jedynej, wybranej nie spo ród gwiazd
ani ca ych wiatów, lecz spo ród nas - ludzi. Nie mog sobie wyobrazi Jej
pi kna, Jej warto ci ludzkich, Jej w centrum spojrzenia Bo ego.
7
Matka Boga... Ju mi atwiej poj , e nie by o czasu na Ciebie, by
mniej
wa na aktualnie od „s uchaj cych s owa Bo ego i strzeg cych go”. To
pojmuj w arliwo ci o chwa Bo . Nie przes ania
dzia alno ci Jezusa
swoj osob . Matki s zawsze kochane i staj jednocze nie marginalne w ród
wielkich zada . Wiesz o tym...Nie przes ania
Go swoj postaci . Raz
jedyny wysz
na wiat o pod krzy em. Umiera na Twoim tle - Bo y Cudzie
aski. Na Twoim tle dokona o si Odkupienie.
Na stole le y margiel z groty Zwiastowania, jedyny autentyczny wiadek
obecny wówczas, gdy Anio Pa ski...
Chc to poj , a nie tylko rozumie . Wiem. Sercem. Troch podobnie jak Ty.
Mo e kto inny pojmie?... Dziwne s drogi...
8
3. Ona
Jak powsta a ukaszowa opowie o Marii? Chcia by jedynie oryginalny
i niezale ny od innych ewangelistów? Czy zbiera wiadomo ci o Marii jako
historyk? Zapewne tak, jednak nie wprost od Niej ale od podesz ych w latach
znajomych Marii i od wyznawców jej Syna Je li wiadomo ci nie by y
z pierwszych ust, to musia y by troch podkre lone legend powstaj
wokó tak pi knej istoty jak matka Mistrza. Magnificat nie robi zreszt
wra enia improwizacji, wzoruje si na hymnach Starego Testamentu
z jednym osobistym akcentem - Jahwe uczyni Jej wielkie rzeczy i dlatego
zwa J b
b ogos awion .
Tragizm gro cego zerwania ma
stwa przez Józefa, rozstrzygni ty
ostatecznie jego snem, nie jest zbyt jasny. Czy Józef sam dostrzeg zmian
u Niej? Czy wiedzia a uprzednio, czy by a zaskoczona bezwinnym pocz ciem?
Czy mia a rozterk i przypuszczenie, e panna ma porodzi , jak
przepowiedzia Izajasz? Odpowiedzialno wobec surowego Prawa
Moj eszowego, czym uzasadni bezwinno ? Czy dopiero spotkanie z El biet
upewni o J o Boskim pocz ciu w Jej onie -”Sk
e mi to, e przysz a matka
Pana mego do mnie?” Sk d p ód w onie El biety móg zareagowa ruchem
na obecno Pana przyniesionego przez Mari ? I po tym upewnieniu
rozradowa a si dusza Marii w s ynnym Magnificat. A reszt dopowiedzia a
wie zinterpretowana przez publiczn dzia alno Jezusa, a dla Niej
nast powa y akty potwierdzaj ce s uszno interpretacji - sen Józefa, wzi cie
Jej do domu, starzec Symeon i proroctwo miecza, który przebije Jej dusz
z powodu tego Dziecka, ocalenie ycia przed gniewem Heroda, ucieczka do
Egiptu i powrót stamt d znaczony snami Józefa.
Ostatecznie wszystko wyja ni Jej dopiero Jezus, Ten najbardziej i jedynie
dobrze poinformowany w sprawach Ojca. Reszta szczegó ów mog a by
opowie ci wiary pierwszych chrze cijan pochodzenia ydowskiego.
Oczywi cie Anio Gabriel proroka Daniela musia by przy Zwiastowaniu,
a nie kto inny.
W ca ej sprawie jedno jest pewne - niesko czenie wielka wiara Marii.
Dostrzega a oraz interpretowa a sprawy Bo e zaiste po Bo emu, cho
inkarnacja Boga w natur ludzk przewy sza a niesko czenie mo liwo ci
poj cia przez Izraelit jedynego Boga. To przecie kamie obrazy, który
w rezultacie doprowadzi do mierci Jezusa. Ona wie, czuje to ca ym
jestestwem, e Odkupienie pocz o si w Niej. Mo e matki proroków Starego
Testamentu to samo czu y przed narodzeniem dziecka? Przecie El bieta jest
na pewno matk proroka, który ma si narodzi . Jej dziwne zachowanie,
prorokowanie o Marii?
Ostatecznie wol przekaz ukaszowy o Zwiastowaniu. Przekaz jest w istocie
prawdziwy, cho ubrany w niedopowiedzenia, przy czym mówi wszystko, co
winno si znale w tak wa nej sprawie jak wcielenie S owa Bo ego. Ona
jedna tylko wiedzia a, e jest matk Mesjasza. Uwierzy a w niesko czenie
wielk niemo liwo zrozumienia tego faktu przez cz owieka. Radosna
tajemnica wy piewa a si w Magnificat.
9
Przepadam za t scen z Nazaretu. Sp dzi em wiele godzin w grocie
Zwiastowania. Jedyn dost pn relikwi zabra em z niej. Mieszka em na
podwórku wi tej Rodziny. Nigdzie na wiecie nie widzia em tyle jaskó ek, co
tam. Jak bardzo rodzinnie by o na tym podwórku- ryk os a przeplata si
z p aczem i zabaw dzieci. Jak wtedy. Zupe nie tak samo. Ods oni ty
rozbiórk konstancja skiej bazyliki, kompleks mieszka skalnych
z zachowanymi w glami i resztkami glinianych skorup przemawia bardziej
do wyobra ni ni najpi kniejsza bazylika.
Kocham modlitw Anio Pa ski zainicjowan w Nazarecie. Anio Pa ski -
natchnienie malarzy, rze biarzy, poetów. Moje pierwsze kazanie próbne na
trzecim kursie kleryckim by o w
nie „Anio Pa ski”. I zosta o na zawsze
ród dokumentów przesz
ci. Nie policzy nikt prze
doznanych
o wieczornych zorzach, jakie niesie ton dzwonu, lub w upalne po udnie na
polu, gdy s ycha dzwon na „Anio Pa ski”. W mie cie zagubiony dzwon nie
budzi ju nic w przechodniach.
Od Nazaretu zacz a si u Marii kontemplacja codzienno ci. Dorasta a Ró a
Mistyczna, a J utuli a litania loreta ska wyszeptan legend wezwa
towarzysz cych przez wieki.
Maria, posta spowita zawsze w legend , co jedn to pi kniejsz Czy to
falsyfikacjaJej postaci? To ludzka mi
J otacza, grzeszna rozpacz,
cz owiecza n dza, pró nia ycia, miertelny l k lub resztka nadziei, na jak
jeszcze sta cz owieka. I Ona ca a tak szczelnie okryta legend nie traci nic ze
swej autentyczno ci. Jest bogatsza w mi
trosk , znaczenie, rozpacz
czepiaj
si Jej stóp. Madonna staje si zamierzch a w pierwszym odczuciu
i ci gle jest ywa, dzisiejsza. Ludzkie serca nadaj Jej tre , której nie
zawieraj Ewangelie.
I Ona tak pi kna, e musi istnie , gdy wydaje si , e ludzkie pi kno nie
by oby nigdy pe ne. Ona ma w sobie rzeczywisty refleks Boski I to dostrzeg o
staro ytne chrze cija stwo. Profil Marii ma zawsze o wietlenie Jezusowe. Od
momentu Zwiastowania jest w Niej Boska wietlisto . Jest idea em
kobieco ci zaakceptowanym przez Boga Pierwsi chrze cijanie te snuli
legend o Matce Jezusowej. S yszeli du o o Niej w pospolitej opowie ci,
zas yszanych zdarzeniach. Zapewne nie od Niej wprost, tylko upi kszona
albo lekko przeinaczona opowie nadawa a Jej ywy kszta t. W Ewangeliach
tak ma o o Niej - by a Matk Jezusa, chodzi a w pierwszych krokach
ewangelizacji (Kana Galilejska Kafarnaum), ochrania a Go cieniem swojej
mi
ci, kiedy oblega y t umy spragnione s owa Bo ego, chleba i zdrowia.
Ona by a pod krzy em i Jej cie umiera tam obok Jezusa. Znalaz a si
w Wieczerniku podczas zes ania Ducha Bo ego. Par razy próbowa a w pilnej
sprawie dotrze do Niego. Dano mu zna , e Matka czeka na dworze.
Powiedzia , kto jest Jego matk , bratem i siostr - ci, co Go s uchaj i pe ni
Jego s owa.
I ja mam swoj legend o Matce Jezusa, legend przy Niej powsta i o Niej,
legend , ale nie zmy lon . Ukrad em Jej obraz. Ukrad em klasztorowi.
10
Na serio. Podoba a mi si . „Je li b dziesz mi b ogos awi , zabieram Ci do
Radomia.” By y dwa miesi ce pracy terenowej w Górach wi tokrzyskich.
Uderzy piorun w kuchni klasztorn , sk d przed chwil wyszed em z dwoma
kucharzami. By em w refektarzyku obok, kiedy wpad piorun oknem,
wy upa kawa ek posadzki przy kratownicy zlewowej dla zadokumentowania
swe obecno ci.
Nie skrzywdzi em klasztoru, to oleodruk Murillowski, spaczony u wilgoci,
zatyka dziur w cianie mojego pokoju. Dziur zas oni
w. Teres , a J
zabra em. Od tej pory, od tej kradzie y, niebywale mi b ogos awi Bóg.
Odchodz c z domu prosz J o b ogos awie stwo (taki by zwyczaj w domu
z matk , jak si sz o do szko y). Dzi kuj Jej za powrót do domu. Zacz y si
dziwne rzeczy. Uros a nowa legenda -Matka Codziennych Spraw, tych
kuchennych, gospodarczych, osobistych, spraw higieny i zdrowia, pospolitej
troski, której nie warto panu Bogu przedk ada , ale Jej mo na, nie ma spraw
drobnych, których by nie zna a Madonna od codziennego kurzu mojego
ywota. Matka na nie wi teczne dni.
Zleci Ci Bóg czuwanie nade mn . Wiem o tym, nie skrywaj. Wiem te , e,
doskonale to spe niasz. Zanim Ci pozna em, wyj
mnie jako niemowl
z r k mierci. Nie mój by pierwszy krok ku Tobie. Ty zacz a. Ty by
wcze niej, zanim wiedzia em, kim jeste . Za Matk si nie dzi kuje. Chyba
jedynie Bogu.
A nim si spostrzeg , jak nie Ona pocz a obrasta w legend , tylko moje
ycie stawa o si legendarne. Co to znaczy? Na pierwszy rzut oka urojone,
faktycznie jednak realne, tylko niecodzienne Bosk dziwno ci .
Nie rozumiem tego. Wiem o tym.
Pozna em J jeszcze jako dziecko. Czy dzia
tu nieomylny instynkt dziecka,
e najlepiej mu przy matce? Okaza a si na pewno matk . Aby to dostrzec,
nie trzeba wiedzy, w dziecinnym wieku posiada si instynkt wyczuwania
matki.
Legend znalaz by ka dy wierz cy w swoim yciu, gdy wydaje si ma o
prawdopodobne, by nie otrze si o Jej posta w niezwyk ej sytuacji ycia.
Prastara ko cówka Ave jest modlitw o spotkanie z Ni w momencie
odchodzenia z tej ziemi. W tak donios ej chwili pragnie si mie matk przy
sobie. Jedno Ave odmówione w yciu jest ju legend o Niej. Ciep , ludzk
legend wyszeptan z jak otuch . Ona - niech stanie przy mnie. Jak tyle
razy stawa a we wszystkich potrzebach.
11
4. Ju w onie matki nape niony b dzie Duchem
wi tym ( k l, 15)
Zainteresowa musi styk Boga z cz owiekiem, styk cho by tego typu, co
w
odniesieniu do Jana Chrzciciela. Wiem, e bywaj pierwotniejsze
powo ania ni z ona matki - wed ug ludzkich odbiorców. Przeznaczenie musi
mie jaki moment czasu i jak kolwiek mo no materia ow . W onie matki
jest si w postaci zap odnionej komórki, a wi c zygoty. W takiej sytuacji
mo na wnioskowa , e sprz enie „Duch wi ty - masa organiczna”
pó niejszego Jana z pustyni, to niezró nicowana materia o ywiona z wszelk
potencjalno ci zdoln wykszta towa odpowiedniego cz owieka. Powo anie
z ona matki odby si mo e t sam drog . Bóg zaprawd zna si musi na
mechanice kwantowej Je li przewiduje typ cz owieka do swoich zada , to
musi go przygotowa fizycznie, biologicznie i duchowo. Dokona si to mo e
na drodze kwantowej, Bóg wybiera odpowiedni gamet m sk spo ród kilku
milionów. Potem w
ciwa gameta
ska musi odby sw owulacj . W obu
wypadkach jest zapewniony dobór chromosomalny. Stron pozytywn z jej
zako czeniem poznajemy dopiero potem w yciu. Ale przecie istniej geny
niekorzystne, trzeba je wykluczy albo zminimalizowa , by nie stanowi y zbyt
du ej przeszkody w dzia aniu planu Bo ego. Przygotowanie biologiczne
zaczyna si wi c ju w stanach kwantowych. Okre lony cz owiek nie jest
losowym przypadkiem, który Bóg pod koniec ycia p odowego adoptuje
dopiero do swych celów.
Zmienia to nie tylko istotnie ca spraw , ale czyni j logiczn biologicznie
i w sposób przygotowany do odbioru dzia ania aski ostatecznej. Mieszanie
celowe w garniturze chromosomowym i dobór obu gamet z olbrzymiej ilo ci
300 000 mo liwo ci po stronie
skiej i paru milionów mo liwych
przypadków po stronie gamety m skiej, mo e si dokona jedynie przez
Boga. Wszystko u Boga jest przemy lane, planowane, uk adane i ostatecznie
zatwierdzone jako nadprzyrodzone. Plan Bo y w odniesieniu do cz owieka
rozpoczyna si w stanie kwantowym po stronie ludzkiej przez wszystkie
docelowe aski do ostatecznej i skutecznej. Pi kne s te Bosko-ludzkie ronda,
jak nas informuj Ewangelie, a wcze niej Stary Testament.
12
5. Oto Matka twoja
Ja, stary i do wiadczony awanturnik intelektualny wiata. Awanturnik
pozbawiony l ku nawet w walce z ca ym wiatem umys owym. Cz owiek,
któremu nie straszne osamotnienie i ods oni te plecy w potyczce. Cz owiek
ny, bo oparty o Boga i przekonany o swej s uszno ci odczuciem, e
pewno moja nie wynika z samych argumentów przyrodniczych, zacz a si
bowiem od nietypowej intuicji, która wyzwoli a prac i uruchomi a wyniki.
Widzia em w tym palec Bo y. Wyra nie ponad wszelkie z udzenie. Pole bitwy,
napi ta uwaga, skoncentrowana my l, naci gni te nerwy, wszelkie manewry
niewidzialnego przeciwnika nie mog by odbierane inercj my li
i b ogostanem w ju osi gni tych rezultatach. Ja, do wiadczony, zimny –
w sensie odwa ny bojownik o nowe i odmienne w poznaniu przyrody - mam
momenty, kiedy jest mi potrzebny nie tyle zwolennik czy sojusznik ani
oznajmiacz, e mam racj , ile potrzebna mi matka. Jestem nie tylko
publicznym cz owiekiem wymienionym w „Informatorze nauki polskiej”, ale
jestem ca kiem prywatnym, codziennym cz owiekiem, pozbawionym tytu ów
naukowych. Jestem tylko sob . Jak ka dy inny. I tu mi bywa le, jak innym
na wiecie. I tu jestem ma y, porzucony, zagubiony lub bez-radny w istotnym
drobiazgu codziennego ycia. A bez tego przecie nie mo e by du ego
rozmachu twórczego. To sprz enie zwrotne ca ej konstrukcji ycia.
Ja musz gdzie ma e, mikroskopijne sprawy zanie na moich d oniach,
musz je komu pokaza , powierzy , patrz c tak d ugo w moje wyci gni te
ce z codziennym py em, a mi oczy zm tniej i przestan widzie , albo co
si we mnie jak w dziecku roze ka. Potrzebna mi matka... Dziwne to.
Z codziennym ludzkim py em banalnych i nieuniknionych spraw wstydz si
do Boga zwraca , bo On zostawi to naszej zapobiegliwo ci. Nie enuje mnie
zwróci si do Matki, do Tej, co przy dziecku nawyk a spe nia najni sze
pos ugi, bez których dziecko nie
oby. Matka od b ogos awionego py u
codzienno ci.
To wyra a statua Matki Bo ej wi tokrzyskiej ufundowana z pierwszego
honorarium ksi kowego. W ci gu wielu lat mam prawo powiedzie - Matko
Codziennych Spraw, nie zawiod
mnie jeszcze nigdy. Dziwna rzecz.
Niekiedy wystarcza kilkana cie minut na spe nienie. Ona nie zawiod a mnie
jeszcze. Jak mi potrzebna Matka.
To nie jest wyniesione z rodzinnego domu. Matka nas nie rozpieszcza a.
Mia a dyskretn mi
do dzieci, tym bardziej do jedynego syna w ród kilku
córek. To wzi o si sk din d. Po prostu popychanie nowych i odkrywczych
spraw, zwi zana z tym walka o prawo do w asnego naukowego podej cia,
ustawiczna gotowo liniowego
nierza nauki w pojedynczej potyczce
przeciwko wszystkim, wyrzuci o ten istotny margines, kiedy jest si tylko
sob i to najbardziej prywatn osob . Po prostu oficjalno zaczyna
cz owieka mierzi , t skni si do codzienno ci zwyk ych ludzi, a ta
codzienno
czy si nieuchronnie z mini-problemami najbardziej
13
osobistymi. I tu nagle brakuje matki. Odkrycie na staro ? A kiedy jeste my
wreszcie dojrzali jako ludzie? Do wiadczenie starego pokolenia jest
ca kowicie zb dne m odemu. Dojrzali stajemy si z momentem przechodzenia
na ludzki z om. Wspólna dola wszystkich, którzy nie zd yli wcze niej zej
ze wiata.
To nie s tylko osobiste reminiscencje. Ludzka dusza jest mniej wi cej
podobna do drugiej i ka dej innej, gdy je ycie dotrze i wyg adzi kanty, zagnie
naro a, wygasi dynamik , obci y chorobami i niedo stwem. Jak wiele
wspólnych i ludzkich cech znajdzie si wówczas z innymi.
Nie wiem, jak, komu i kiedy, ale mnie wyra nie potrzeba Matki. Niezale nie
od mego wieku i co prezentuj . Matk znalaz em. Wysz a mi, jak by
powinno, naprzeciw. Pierwszy krok uczyni a Ona w moim kierunku. Nie
rozumiem, jak nijaka jeszcze dusza dziecka mo e si odnale w Jej zasi gu
i wp ywie. Przysz o to w niewiadomy dla mnie sposób. A wi c ca kiem
naturalnie. Prze ycia dziecinne s najtrwalszej niezacieralne. Wiem, e
zosta a mi z tamtych czasów Matka. Jednakowo bliska, droga, konieczna,
ywa jak wówczas. Ta sama.
Dziwne, e nie czy si to w ogóle z naturaln matk , dla której nie mam
fanatycznej i poetyckiej elegii po miertnej. Umiar i realno naszej matki
w rodze stwie by y zawsze naturalne i nieprzesadne.
To nie teologiczne racje ani wydedukowane przypuszczenia na podstawie
jakiej analogii. To istotne prze ywanie Matki w idealnym wymiarze
i praktycznej potrzebie codziennych spraw. To niezmienne i raczej nasilaj ce
si uczucie od sze dziesi ciu kilku lat.
Trudno to nawet nazwa subiektywizmem czy egotyzmem. Ludzka dusza jest
w zasadzie tak sam harf , tylko z innym strojem. Im pierwotniejsza to by a
dusza, tym bli sza by a w jakim intuicyjnym odkryciu okre lonej potrzeby.
W historii ludzko ci jest to do prze ledzenia. Ró ni o si tylko nazewnictwo.
By a to Matka-Ziemia b
ogólny system spo eczny z dominacj
macierzy stwa (matriarchat), Izyda, Kybele. Ogólnie bosko manifestuje si
przez
sko . Czytelno faktów historycznych nie musi by koniecznie
ateistyczna, jakby chrze cija stwo by o udoskonalon wyobra ni tej samej
klasy zjawisk z okresu prymitywizmu intelektualnego. Raczej ludzko
w najogólniejszych oraz najistotniejszych poj ciach jest zgodna, cho sposób
wyra enia mo e by bardzo ró ny. Chrze cija stwo zamkn o w sobie
wszystko, co najwznio lejsze z ludzkiej my li razem z Macierzy stwem
Bo ym, bo przez Boga-Cz owieka mia a si dokona dopiero satysfakcja za
winy ludzko ci.
14
6. Matriarchat Odkupienia
Min y tysi clecia. U narodzin spo eczno ci ludzkiej powsta matriarchat,
czyli rz dy kobiety-matki. Staro ytny kult matki-ziemi wyra a za jeszcze t
dominacj . Objawienie dane przez Boga zachowa o antyczn form ,
widocznie jako najbardziej naturaln . W swoich sprawach Bóg zaryzykowa
matriarchat. Kobieta-Rodzicielka zarysowana w Genesis jest symbolem tego
dziwu, jakim by matriarchat. Pierwotno spo eczno ci ludzkiej
i pierwotno Objawienia zesz y si mimo ró nic czasowych i progresji
patriarchatu. Z biegiem czasu stanowisko Kobiety-Rodzicielki gruntuje si
dalej w Objawieniu.
Matriarchat jest tyle samo dziwny w Objawieniu, co rzeczywisty. Ponadto
zastanawiaj cy. Kobieco znamy w ostatecznym wyniku jej ewolucji
personalnej mo liwej do prze ledzenia od tysi cleci. Nie znamy w postaci,
nazwijmy to „czystej”, jaka wysz a z r ki Bo ej. Mo emy jedynie utworzy
abstrakcj kobieco ci w najdoskonalszym wymiarze dobra i pi kna.
abstrakcj Bóg uczyni rzeczywisto ci w postaci Marii - matki swego
Syna. Okre la to Ewangelia jednym krótkim o wiadczeniem - „Pan z tob ”.
Mówi to za siebie. Nie trzeba niczego dodawa . Maria jest urzeczywistnion
abstrakcj kobieco ci, do której mo na jedynie dorzuca po jednym kwiecie.
Jest to jednak wybra stwem Bo ym tej kobiety, realnie umieszczonej
w historii, obdarzonej pe ni wejrzenia Bo ego i upodobania Pana. Z Jej
strony absolutnego poddania si Bogu. „Niech mi si stanie”. Stenogram
Ewangelii jest tutaj niezwykle ubogi, ale niesko czenie przepe niony tre ci .
Bóg rozci gn ten wybrany matriarchat nie tylko na os oni cie, ale
i
ods oni cie swego Syna. Nad Wcielonym Bogiem rozci gn si
jednowymiarowy” matriarchat. O tyle jeszcze dziwny, e niepowtarzalny
i nieprzekazywalny. Godno aposto ów by a przekazywalna, kap
stwo
przeno ne w niezwykle d ugim szeregu czasu. Matriarchat Marii
osamotniony, przywi zany do jednej osoby i jednocze nie nie miertelny
w chrze cija stwie. T nie miertelno zarysowa a niebywale dyskretnie
Ewangelia. „B ogos awion zwa mnie b
wszystkie narody.” W ocenie
kobieco ci najwarto ciowsze jest wiadectwo innej kobiety. Okrzyk nieznanej
uchaczki z t umu wyrazi wszystko w tej sprawie: „B ogo-s awione ono,
które Ci nosi o, i b ogos awione piersi, które ssa ”. W Ewangelii rysuje si
bezpretensjonalny matriarchat, który towarzyszy ca emu chrze cija stwu
przez wieki jako kult maryjny.
Widzimy w Niej pierwotny zarys kobieco ci, jaki wyszed z r ki Bo ej przed
powstaniem z a. Tak mo emy to jedynie okre li . Obecnym j zykiem wyrazi
by si to uda o poj ciem idea u kobieco ci. Niepowtarzalnym pi knem
kobieco ci i macierzy stwa. Unikatowym kwiatem pi kno ci kobiecej.
Nie miertelnym wdzi kiem macierzy stwa. Mo emy si jedynie sili na
wyra enie wszystkiego, co w sobie pojecie matriarchatu tutaj niesie.
15
Dla dziecka matriarchat po tysi clecia pozostanie zawsze pierwszoplanowy
w yciu. O matriarchacie decyduj dzieci, a nie politycy i cigacze
zdobywaj cy w adz w narodach. Matriarchat dla dziecka jest zawsze
nienaruszalnym prawem i upodobaniem, brakiem odosobnienia i wyobcowa-
nia na poznanym postnatalnym wiecie. Matriarchat daje cz owiekowi-
dziecku ciep o ycia, wdzi k mi
ci, ochron , pomoc, opiek i absolutn
pewno .
Jest faktem: matriarchat Bo y uosobiony w Niej jest symbolem
chrze cija stwa starszym ni Jezusowy krzy . Ewangelia wyja nia nam to
dziwne zjawisko od strony Boga. Dziwne ze wzgl du na niesko czon ró nic
mi dzy natur Boga i natur kobiety, ogólnie cz owieka. Zjednoczenie
narodzenia natury Boga i natury cz owieka poprzez rodzenie Boga-Cz owieka
przez kobiet wydaje si nam zbyt odleg e. Gdyby nie telegraficzne
rozwi zanie przez Ewangelie - „U Boga nie jest nic nieprawdopodobne”.
Kwiat chrze cija stwa zasadzony bezpo rednio r
Boga.
Jakie to pi kne, po ludzku i po Bo emu.
Jak bliski mi ten jedyny Matriarchat.
Wiosna Objawienia by a d uga, wa na i jednocze nie uboga w zdarzenia.
Wiosna fermentowa a i pog bia a si w cichym Nazarecie podczas
trzydziestu lat jedynego w swoim rodzaju matriarchatu. Nic dziwnego, e
Jezus wprowadza w publiczne ycie Matk w drodze do Kafarnaum po
zainspirowanym pierwszym cudzie w Kanie Galilejskiej. Jest to równie
zmierzch matriarchatu w nazareta skiej rodzinie. Objawienie Bo e musia o
mie swoj naturaln faz
ycia cz owieka - spokój, sielsko , ycie rodzinne.
bi codziennych, ma ych, a jak e bliskich spraw powszednio ci.