PROZA NA EMIGRACJI
- w dorobku tej prozy zastanawiająco nieliczne były utwory mówiące wprost o życiu Polaków na obczyźnie,
ich wrastaniu w obca społeczność i budowaniu emigracyjnego środowiska. Dzieje emigracji powojennej
znacznie słabiej były przez prozę dokumentowane. Rzadko też w prozie emigracyjnej zdarzały się utwory,
których akcja rozgrywała się w środowisku całkowicie niepolski. W takich wypadkach tło społeczne i
obyczajowe z reguły było zarysowane blado i pozbawione konkretów, a w konstrukcji postaci i akcji na plan
pierwszy występowały zagadnienia moralne czy psychologiczne. Ten brak zainteresowania pisarzy dla świata
obcego, w którym teraz faktycznie żyli był z pewnością znamiennym rysem emigracyjnej literatury.
Wyłamywała się z tego zdecydowanie nowelistyka Gustawa Herlinga – Gruzińskiego (patrz notatka)
MARIAN PANKOWSKI: „Matuga Idzie” (1959) – powieść groteskowa, zamyślona jako antyarcydzieło,
pisana z wyjątkową, łobuzerską dezynwolturą językową. Obraz środowiska emigracyjnego był w niej
gombrowiczowsko szyderczy, pełen kpiny ze wszystkich patriotycznych świętości, jakie oni pielęgnuje. Ale
szyderstwo dotyczyło nie tylko emigracji, przenikało całą powieść. „Przygody” Maturo układały się w
biografię uchodźcy ze szczęśliwej Kartoflanii, który trafia do obozu koncentracyjnego a potem tuła się po
regionach społecznego dna Zachodniej Europy. Rozpad ładu życia zbiorowego, porządków, tradycji,
pięknych idei był w tej biografii głównym, powtarzającym się doświadczeniem.
MATUGA... to swoisty anty-PAN TADEUSZ, dekonstruujący wzorzec epopei narodowej z jej patriotyczną
retoryką i modelem "wygnańczego pisarstwa", pełnym tęsknoty za utraconą, wyidealizowaną Ojczyzną. To
także proza eksperymentalna, oferująca nowy język artystyczny, wyrastający z poszukiwań młodopolskich i
awangardowych, z eksploracji tzw. literatury marginesu; język wykraczający poza akceptowalne wzory
literackie, ostentacyjnie transgresyjny.
Obydwa aspekty powieści zostały zauważone i docenione przez krytykę. Alicja Lisiecka pisała:
"Proza tak odważna, demistyfikacyjna, świadomie 'turpistyczna' i 'słowiańska' zarazem, plebejska a przecież
stylizatorska (...) Jej rodzeństwo to Gombrowicz, Białoszewski i Schulz." ("Oficyna Poetów")
Jan Zieliński wydobywał inny aspekt:
" 'Matuga idzie' była książką zakrojoną na miarę nowego 'Pana Tadeusza', 'arcydziełem' napisanym
świadomie i swą 'arcydzielność' obwieszczającym, dziełem, które pełnym głosem domaga się uznania, ale
zarazem obiektywnie przyznaje, że nie nadaje się do szkolnych wypisów." ("Nowe Książki")
Te dwie tendencje obecne w MATUDZE... przez długi czas wyznaczały charakter twórczości Pankowskiego.
Pierwsza to obszar rozprawy z polskością. Przedmiotem kpiny stała się rodzima mentalność i narodowa
mitologia - już w MATUDZE... Polskę symbolizuje Kartoflania, "bosa i wódą zalana"
Przy wątłości tematyki ściśle współczesnej nader obszernie reprezentowana była natomiast w prozie
emigracyjnej tematyka wspomnieniowa. Po większej części była to literatura nostalgii. Przywoływała świat
niepowrotnie stracony, bo zmieciony przez wojnę, stracony czasem też dlatego, że był światem dzieciństwa.
Składała się z utworów pod względem tematycznym i stylowym bardzo rozmaitych. Specjalnie często
przedstawiały Kresy, ponieważ stamtąd pochodziło wielu pisarzy osiadłych na emigracji, ale też mówiły o
innych dzielnicach Polski. Mieściły się między biegunem zapisu czysto pamiętnikarskiego a biegunem
powieści o skrywanej autobiograficznej osnowie. Tworzyły jednak odrębną literacką konstelację, a ich
obfitość świadczyła, że potrzeba nawrotu do polskiej przeszłości jest w środowisku emigracyjnym nader
żywa.
CZESŁAW MIŁOSZ: „Dolina Issy” (1955) – powieść wspomnieniowa o złożonej warstwie problemowej i
narracyjnej. Mowiła o kowieńskiej Litwie z pierwszych lat po I wojnie światowej, ukazując ją raz z punktu
widzenia dziecka, chłonącego tajemniczy klimat, raz ze współczesnego emigracyjnego dystansu, którym
dysponuje już autor. Obrazowała wrośnięcie litewskiego życia w stare tradycje, obrzędy folkloru, historyczną
pamięć przechowywaną w polskim ziemiańskim dworze, ale zarazem przedstawiała ówczesne społeczne i
polityczne konflikty, które dwór ten przeciwstawiają wsi, społeczności chłopskiej, gdzie coraz większy
posłuch znajdują idee suwerennej litewskiej państwowości.
Cała emigracyjna proza wspomnień układa się w panoramę „małych ojczyzn” z tej perspektywy polskie
tradycje i polskie życie narodowe ukazywały się w szczególnym świetle. Przede wszystkim na plan pierwszy
występowały lokalne zróżnicowania, odrębności istniejące pomiędzy poszczególnymi prowincjami, związane
z ich geograficzno-przyrodniczym usytuowaniem. A obok tego – wielonarodowy charakter Rzeczpospolitej,
będącej ojczyzną Polaków, Żydów, Ukraińców, Litwinów, ludzi różnych języków, kultur, obyczajów.
Policentryzm polskiej kultury, wielość ludzkich światów, lecz też ich sprzeczności wyłoniły się z kart tej
prozy jako najbardziej zasadniczy wymiar polskości, którą ukształtowała historia.