AGNI JOGA
1
2
Księga dwunasta
AUM
1936
3
4
Przystępując do pracy, zatroszczmy się o to, by nie
osłabnąć w działaniu. Można z niewiedzy napełnić się
myślami osłabiającymi i utrudniającymi rozszerzenie
świadomości. Lecz przypomnijmy sobie o Sile Podsta-
wowej. Powtórzmy zasady Źródła powodzenia i niestru-
dzonej wytrwałości.
Często zapomina się o Wszechobdarzającej Podsta-
wie, dlatego starajmy się utrwalić w pamięci Siłę Pod-
stawową.
5
6
AUM
1. Przyjrzyjmy się tęczy — zwróćcie uwagę, że nie
ma w niej jaskrawoczerwonego koloru, nie ma czarne-
go; wśród emanacji wyższych znajdziemy tylko blask
i subtelność barwy. Na powierzchnię ziemską przenikają
niektóre kolory, przypominające o wyższych sferach.
Niektórzy ludzie lubią te odcienie Świata Wyższego,
a inni,
przeciwnie, wolą najbardziej cielesne barwy, i po-
dług tej różnicy można sprawiedliwie podzielić ludzi.
Jeśli ktoś jeszcze nie wybrał subtelnych kolorów, nie
jest on w ogóle w stanie zrozumieć światów wyższych.
Nie usiłujcie nawet zwracać się do takiego człowieka,
jest on bowiem ogarnięty czerwoną mglą. Tacy ludzie
często skazani są na zagładę, gdyż ich przeobrażenie
jest prawie niemożliwe, a wiele lekarstw nie będzie na
nich działać uzdrawiająco.
2. Lekarz zauważa, że niektóre lekarstwa działają na
ludzi całkiem różnie. Pewien znakomity życiodajny śro-
dek pobudza niektórych jedynie płciowo. Ludzi można
wypróbowywać według działania lekarstw. Niższa natu-
ra wydobywa z substancji jedynie to, co niższe, nato-
miast każda siła zjednoczona z wyższym weźmie wła-
śnie wyższe. To prawo należy zapamiętać. Nawet lekarz
rzadko prawidłowo tłumaczy różne efekty lekarstw.
Tymczasem we wszystkim istnieje współmierność.
7
3. Lekarze mogą stać się prawdziwymi pomocnikami
ludzkości w rozwoju ducha. Rozum lekarza powinien
być wzmacniany sercem. Niedopuszczalne jest, aby le-
karz był przeczącym ignorantem. Lekarz nie może nie
być psychologiem i nie może lekceważyć cudownej
energii psychicznej.
Nie ma w tym nic dziwnego, że o lekarzu wspomina
się
na
początku
notatek
o Aum.
Należy wspomnieć wszy-
stkich, którzy są odpowiedzialni za łączność z wyższy-
mi energiami.
4. Jeżeli ziemskie substancje tak różnie działają na
ludzi, to jakże różnie mogą na nich wpływać wyższe
energie! Od dawna ludzie rozumieli, że dla właściwego
odbioru tych promieni należy doprowadzić organizm do
stanu harmonijnego. Dla osiągnięcia tego celu mędrcy
używali świętych inwokacji. Aum, czyli w brzmieniu
Om, było taką syntezą wyrażonych dźwiękiem dążeń.
Modlitwa i mentalna koncentracja są wspaniałymi osią-
gnięciami uzdrawiającymi stan ducha. Każdy po swoje-
mu wnosił coś, co pomagało koncentracji ducha; niektó-
rzy szukali rozwiązania w muzyce, inni w śpiewie, inni
jeszcze w tańcu, a nawet doprowadzano się do upojenia
i szału. Wiele było zboczeń i błędów, lecz w zasadzie
człowiek dążył do stworzenia wzniosłego nastroju, któ-
ry by sprzyjał przyjęciu wyższych energii.
5. Nie istnieje człowiek, który choć raz nie odczułby
ciepła serca.
Oczywiście jest to uczucie ogniste,
lecz gdy
otoczy się ono diademem światła i tęczą, będzie już po-
łączone z energiami wyższymi.
Ludzie nie powinni narzekać i mówić, że nic nie jest
im dostępne, przeciwnie, już w ziemskim życiu mogą
oni odczuwać wzniosłe energie. Ciało ziemskie nie
8
może doznawać tego stale, gdyż uległoby spaleniu, lecz
w wyższym stanie ducha można jednakże doświadczyć
promień Łaski.
Niech ludzie nie skarżą się, lecz żyją czyściej.
6. Gdy zastanowicie się głębiej, ujrzycie Naszą dro-
gę. Gotowi jesteśmy pomóc wszędzie tam, gdzie doz-
wala prawo. Bolejemy widząc, iż nie doszedłszy do zba-
wiennej granicy, szaleńcy rzucają się w przepaść. Ileż
myśli trzeba wysłać zanim doprowadzi się do najprost-
szego i najlepszego skutku. Lecz często mrok otacza
szalonych i ośmielają się oni targnąć na Wyższe. Podob-
nie bywa z kamieniem rzuconym w fale oceanu. Co
prawda spowoduje on niemałą bryzę, lecz czyż wpłynie
to na silny prąd? Podobnie bywa ze wszystkimi wystą-
pieniami przeciwko wielkim energiom. Najzacieklejsza
napaść rozbije się o skałę niezwyciężonego ducha. Prze-
chwałki sił ciemnych wskazują tylko na ich szaleństwo.
Potężne Aum pokona najbardziej szalone i zażarte
napaści.
7. Obecnie wiele się tworzy. Na próżno się myśli, że
coś nie istnieje, gdy to już stało się faktem. Tak i całe
narody — jedne chodzą martwe, inne idą nowo naro-
dzone. Tak bywa we wszystkim.
8. Doskonale znacie blyskawiczność i nagłość myśli
przesyłanych z Góry. Trudność w zapamiętaniu takich
myśli wskazuje, jak dalece inna energia wtargnęła
w zwykłą strukturę świadomości. Takie zapominanie za-
leży nie od jakości świadomości, lecz od zupełnie inne-
go warunku odnoszącego się do silnych energii. Trzeba
mieć na uwadze, że trudno zachować w pamięci takie
przesyłki.
Starania, aby je sobie przypomnieć, nie poma-
9
gają, a jeśli się przypominają, to jakby nieoczekiwanie,
inaczej mówiąc, przy dotknięciu podobnej energii.
Starożytna mądrość uczyła, że dla zapamiętania ta-
kich przesyłek należy naciskać trzecie oko. Rada była
bardzo rozsądna,
gdyż zwykły nacisk palcem na ośrodek
trzeciego oka, znajdujący się między brwiami, może
zatrzymać promień myśli.
Również doskonale wiecie, że stan wyższego Sama-
dhi jest niebezpieczny dla ziemskiego ciała. Kruche po-
włoki nie są w stanie znieść siły wyższych energii, lecz
trzeba przezwyciężyć stan zwykłego rozstroju, a wtedy
dotknięcie wyższych skrzydeł nie będzie tak niebez-
pieczne. Ponownie przypomnijmy sobie wszelkie możli-
we
sposoby
doprowadzania
się
do wzniosłego
stanu;
pró-
bowano
nimi
uchronić się od niebezpieczeństwa wpływu
Sił Wyższych. Jednak najlepszym środkiem jest nie-
ustanne rozmyślanie o Siłach Wyższych. Energia psy-
chiczna przyzwyczaja się do oddziaływania Sił Wyż-
szych i substancja nerwowa stopniowo się wzmacnia,
aby nie ulegać wstrząsom. Przecież nawet najlepszy
przyjaciel może wywołać wstrząs, jeżeli wejdzie nie-
spodziewanie.
9. Mało kto się nie przerazi, jeśli mu się powie, co
właściwie
otacza
człowieka.
Wyliczmy
promienie
i wszy-
stkie chemiczne wpływy, zarówno dalekich światów, jak
i samej Ziemi. Przecież odbite i załamane promienie
bardzo różnią się od pierwotnych. Kiedy zaś ludzie
usłyszą, że zamiast powietrza otaczają ich kryształy gra-
nulacji, a nawet nieustanne wybuchy, to wiele serc ogar-
nia przerażenie. Przecież powietrze jest błękitne i puste,
ziemia twarda i nienaruszalna, a słońce spełnia funkcję
latarni! Zapytajcie sklepikarza na rogu; jego pojmowa-
10
nie niedaleko odbiegnie od tego, cośmy powiedzieli.
Tylko nieliczni usiłują myśleć o tym, co ich otacza.
10. Niechęć do myślenia zamyka bramę do przyszło-
ści. Prócz tego wyobraźmy sobie różnicę świadomości
kolejnych stuleci. Można się zdumiewać różnorodnością
cech świadomości. Stopień niewiedzy jest często jedna-
kowy, lecz cechy jej są różne. Trzeba w historii Kultury
zaznaczyć te wahania, a staną się widoczne najważniej-
sze zwoje spirali. Zwoje spirali prawie się dotykały
i zniżały, aby powrócić do góry. Dlatego możemy być
optymistami.
11. Mogę się cieszyć, widząc wojowników pełnych
otuchy. Dróg jest wiele, a prześladowcy nie dogonią.
Prócz tego każda walka z ciemnotą jest zaszczytnym
działaniem. Obowiązkiem człowieka jest rozpraszanie
ciemności. Bohater wywołuje smoka dźwiękiem trąby,
aby go zabić. Dopóki wąż jest ukryty pod ziemią, ludzie
przy ognisku nie mogą być spokojni. Każde zniszczenie
zła jest już budowaniem przyszłości.
Bohater nie może wpadać w zakłopotanie.
12. Przy twórczości, przy badaniach, przy odkry-
ciach — wszędzie przejawia się zarówno energia psy-
chiczna, jak i przesyłki myśli z zewnątrz. Mogą to być
przesyłki myśli ludzkich albo przesyłki ze Świata Sub-
telnego, Ognistego lub też ze Sfer Wyższych, niewyra-
żalnych. Często niełatwo jest rozróżnić stopień przesy-
łek. Dla rozróżnienia pewnych oznak należy bacznie
obserwować i siebie, i otoczenie. Obserwacja pozwoli
rozróżnić pewne oznaki.
Myśli ziemskie łatwiej układają się w świadomości,
ale złe myśli mogą wywołać przykry wstrząs nerwowy.
11
Myśli Świata Subtelnego wywołują drżenie serca i nie
tak łatwo je asymilować; nawet mogą powodować ból
głowy, jak gdyby wbijały się w mózg. Myśli ogniste
bywają podobne do meteorów; i kiedy lot ognistych
zwiastunów zapala otaczającą atmosferę, wywołuje on
nawet odgłos dźwięczenia. Myślom ognistym towarzy-
szą ognie i nawet jakby wytrącają człowieka ze zwykłe-
go toku myślenia. Myśli ogniste są bardzo przelotne
i łatwo się je zapomina. Ale rzadko osiągane, świetlane
przesyłki wyższych sfer podobne są do
błyskawicy i pod
względem nieoczekiwanego charakteru, i pod względem
przeszywania serca.
Tylko nieliczni ludzie mogą wytrzy-
mać te błyskawice. Można wymienić dużo oznak prze-
syłek myśli, lecz szczególnie ważne jest, by w ogóle
uzmysłowić sobie istnienie takich przesyłek.
13. Trzeba przyznać z ręką na sercu, że ludzie nie są
oddzieleni od Światów Wyższych. Taka silna świado-
mość pomaga poznać jeden z największych cudów —
w jaką stratosferę by nie ulecieć, jakie wzloty by nie
wymyśleć, wszędzie będzie się unosić myśl wyższa.
Tylko pomyślcie: myśl z Nieskończoności niesie się
przez wszystkie światy. Aum jest Łaską. Już w głębokiej
starożytności ludzie spostrzegali Mądrość Bożą jako
wszystko napełniającą energię.
Czyż nie wielkim cudem jest myśl z Nieskończono-
ści?!
14. Żywa myśl z Nieskończoności jest już potwier-
dzeniem człowieka jako istoty uduchowionej, jako po-
słańca, jako strażnika Światła. Niewielu zrozumie
cudowne znaczenie żywej myśli przestrzennej. Czyż nie
rozkwitnie świat dla świadomości, która zrozumiała
piękno żywej myśli?
12
Twierdzę, iż z Nieskończoności spływa myśl o moż-
liwej do zrozumienia formie.
15. Niekiedy myśl przestrzenną tłumaczy się zagęsz-
czeniem i falowaniem myśli z dalekich światów. Myśl
jakby
obracając
się
w megafonie Nieskończoności, oczy-
szcza się, i wzniosła powraca do światów przejawio-
nych. Nie raz ludzie próbują proponować swoje mecha-
niczne objaśniania, lecz wszystkie takie próby wykazują
tylko ograniczoność myślenia. Człowiek egoistycznie
pragnie, aby jego własna myśl powróciła wzniosła. Lecz
skoro znamy nieskończoność Hierarchii, to o wiele sto-
sowniejsze jest wznioślejsze wyjaśnianie. Nie poniżaj-
my tam, gdzie można wywyższyć!
16. Myśl może poruszać ciała i przedmioty material-
ne. Podobnie musi się przejawiać i myśl przestrzenna.
Można tu przypomnieć doświadczenia, dokonywane już
wiele wieków temu. Do sufitu przymocowywano dużo
nici rozmaitej grubości i barwy, a następnie, gdy w po-
mieszczeniu zapanował spokój, posyłano myśli. Tak
zwana harfa ducha zaczynała falować, przy czym za-
uważono, że poszczególne myśli zahaczały nici określo-
nego koloru. Następnie obserwowano, jak mogą oddzia-
ływać myśli posyłane z daleka. Oczywiście podczas
takich obserwacji trzeba umieć wstrzymać się od wła-
snych mimowolnych przesyłek myślowych. Każdy
może sobie przypomnieć, jak lekkie przedmioty niekie-
dy poruszały się bez widocznej przyczyny; według
sceptyków był to przeciąg — tak jak i w ich głowach.
Egoizm ludzki nie chce przypuścić, iż istnieje coś wię-
cej nad jego majestat.
17. Należy przypomnieć wszystkie przejawy myśli
przestrzennych. Każdy może odczuć jakby niewidoczną
13
pajęczynę na twarzy. Każdy może odczuć dotknięcie
i odwrócić się na niesłyszalne dla innych wołanie. Czło-
wiek może bez aparatu słyszeć fale radiowe, co znaczy,
że i inne fale mogą być przyjmowane przez ludzki
odbiornik. Jest to ważne spostrzeżenie, że można być
wrażliwym nawet na fale fizyczne. Tak samo można
przyjmować myśli z dalekich światów.
18. Czyż wielu troszczy się o myśl przestrzenną? Tak
niewielu, że przykro o tym mówić. Czyż można przeżyć
życie nie myśląc o Wyższym? Przykłady takiej wegeta-
cji są widoczne. Lecz nikt, nigdzie i nigdy nie powinien
równać się z tym, co niższe. Dlatego pamiętajmy, co da-
je człowiekowi choćby jedno zbliżenie się do dalekich
światów. Przecież takie zbliżenie odciąga człowieka od
wszystkiego,
co niższe.
Jedno
widzenie
dalekich światów
już przeobraża całe życie. Zrozumieć choć częściowo
w innych światach to zachować wspomnienie na zawsze
w pamięci — takie przybliżenie się jest już oświece-
niem świadomości. Aum — to Łaska i pomoc przygoto-
wana dla każdego, kto gotów jest odpłynąć od brzegu
ciała. Trzeba cenić nawet najmniejsze przyłączenie się
do myśli przestrzennej.
Zamiast wątpliwości i zaprzeczeń niech zadźwięczą
struny dalekich światów. Każde usłyszenie głosów dale-
kich światów jest już zwycięstwem nad przestrzenią.
Niektórzy znają muzykę sfer i pieśń przestrzenną. Nie-
liczni osiągnęli ten stopień, lecz mimo wszystko ci prze-
obraziciele życia istnieją. Ochraniajmy tych zwiastunów
dalekich światów.
19. Trzeba zrozumieć znaczenie pomocy. Każdy jej
pragnie po swojemu, lecz niewielu rozumie prawdziwą
pomoc. Również i teraz, gdy świat doznaje wstrząsów,
14
wielu ludzi nie dostrzega ognistego niebezpieczeństwa.
Dla udowodnienia niezwykłości przejawów potrzebny
jest im Archanioł wielkości nieba! Każdego dnia doko-
nuje się coś, co jest trudne do wyobrażenia. Oto minął
tydzień roku — uważajcie, co się już wydarza! Wiele
narodów zmienia swe oblicza.
20. I nie zostawcie Ziemi bez opieki. Uświadomienie
sobie dalekich światów musi rozszerzyć świadomość,
lecz nie powinno zobojętniać na ziemskie cierpienia.
Inaczej każdy uleciałby daleko i opuścił swoje ognisko.
Należy zachować współmierność, żeby pogodzić nie-
biańskie i ziemskie.
21. Udoskonalenie pracy ziemskiej nie przeszkodzi
w poznaniu dalekich światów. Jakość pracy rozwinie
zdolność skoncentrowania się na wszystkich planach.
Nie utracimy, lecz pomnożymy możliwości. Kto pragnie
postępu bezinteresownie, ten może znaleźć drogę do
Światów Wyższych.
22. Gdy morze jest spokojne, statek zdąży z rejsu
powrócić. Lecz marynarze wiedzą, jak powstają burze,
i doliczają czas na nieprzewidzianą zwłokę. A zatem
należy przy najlepszych postanowieniach przewidzieć
żywiołowe przeszkody. Wybuchy chaosu nie są strasz-
ne, gdy duch dąży ku Światom Wyższym — jakby unosi
się on nad falami chaosu.
23. Każdy kamień planety stworzony jest przez myśl.
Każdy przedmiot owiewany jest twórczością myśli.
Należy szanować każde dzieło rąk i myśli ludzkiej.
Trzeba być wyrozumiałym dla niedoskonałości. Prze-
cież każdy twórca był początkowo niedoskonały. Każde
nagromadzenie doświadczenia i wiedzy przychodziło
15
z trudem i wysiłkiem. Tylko z taką świadomością nau-
czymy się szanować twórczość. Zacznijmy od małej
rzeczy, a zrozumiemy i wielkie. Żeby celowo zacząć
wymawiać dźwięk Aum, trzeba przejąć się szacunkiem
dla wielkości tworzenia.
Tak
oto
pojęcie Łaski
będzie przepięknym darem.
Tyl-
ko najlepsze dążenie uzyska nagrodę. Miarą najlepszego
będzie zgodność z Pierwiastkiem Najwyższym. Strunę
przeciąga się od jednego punktu do drugiego, lecz nie
przymocowana, będzie chwiać się w przestrzeni.
24. Prócz bohaterstwa zewnętrznego cenne jest boha-
terstwo niewidzialne. Święty osiąga w duchu najwyższą
twórczość i w ten sposób staje się pomocnikiem Stwór-
cy. Na ziemi i nad ziemią, w dwóch Światach łączy się
myśl osiągająca, i takie bohaterstwo dźwięczy na zba-
wienie ludzkości.
25. Po cóż mówić Aum, skoro można powiedzieć
modlitwa? W istocie jest to to samo, ale brzmienie Aum
jest starsze, subtelniejsze i ma silniejszą wibrację. Niech
dźwięki dotyczące wyższego pojęcia będą przemyślane.
Słowo jest wibracją. Harmonijne dźwięki potrzebne są
dla harmonii przestrzeni.
Święci modlą się nie za siebie.
26. Przyjdą i będą twierdzić, że nawet najwyższa du-
chowa Nauka ich nie zadowala. Chcą oni jeszcze czegoś
innego. Zapytajcie ich, jakiej osobistej korzyści pragną.
Nie pomylicie się pytając. Niezadowolenie zbyt często
wypływa z pragnienia osobistej korzyści. Sama Nie-
skończoność nie pociąga takich obłudników. Interesują
się tylko z powodu namiętnego szukania cielesnych roz-
koszy. Niedługo będą pilni w Nauce. Odejdą, gdy tylko
16
zorientują się, że nie dotyczy ona spraw materialnych
lecz duchowych. Najgorsi zdrajcy rekrutują się właśnie
z tych, którzy nie znaleźli srebrników. Ani łaska, ani
Aum nie poruszą, nie oświecą — zwęglone serce pozo-
stanie czarne i spopieli się.
27. Sami widzicie, jak dalece najlepsze serca cierpią
od ludzkich mrocznych myśli. Dla złych nieziemskie,
czyste myśli są tylko przedmiotem kpin. Trudno opisać,
czym napełnione jest powietrze dokoła Ziemi! Obrazy
myślowe sług ciemności są jak niezliczone szpony.
Symbol życia — krzyż — został przez nich przyjęty,
jako niedopuszczalny środek wznoszenia się. Nawet je-
żeli ten znak uprzedza o niebezpieczeństwie, słudzy cie-
mności dołożą starań, żeby go zniszczyć. Nie wolno nie
zwracać uwagi na intrygi ciemnych.
Trzeba mądrze znać rzeczywistość, żeby umieć lepiej
ocenić Łaskę daną dla zbawienia.
28. Czary są niedozwolone jako przestępstwo prze-
ciw ludzkości. Nie należy pojmować czarów jako zła
dla tylko jednej osoby. Skutki czarów są znacznie bar-
dziej szkodliwe — zakłócają one zjawiska kosmiczne
i wnoszą zamęt w warstwy nadziemskie. Jeżeli czarno-
księżnik nie zdołał zabić przeciwnika, to nie znaczy, że
ciosem swym nie zabił kilku ludzi, być może w różnych
krajach. Może wibracja złej woli znalazła sobie ujście
w najbardziej nieoczekiwanym miejscu? Trudno sobie
wyobrazić, ile śmierci i chorób spowodowała zła wola!
W przestrzeni unoszą się chmary szponów, nikt nie
może przewidzieć, gdzie usiądzie to jadowite stado. Sil-
ny duch obroni się przed złymi przesyłkami, lecz słaby
człowiek ulegnie zarazie. Nie można obliczyć takiej
kosmicznej szkodliwości. Tylko siła brzmienia Aum
17
może przynieść harmonię wśród rozstrojonych wibracji.
Nawet Łaska dotrze nie w pełnej mierze, jeżeli po dro-
dze będzie zużywać się na rozpraszanie zła. Należy
ostrzegać ludzkość przed wszelkimi czarami.
29. Nikonu nie wolno kpić z modlitwy. Nawet jeżeli
jest prymitywna, jest ona mimo wszystko oznaką du-
chowości. Nie godzi się wydrwiwać najlepszych dążeń
brata. Nikt nie ma prawa śmiać się, że składa ofiarę Naj-
wyższemu. Zwykle ludzie o niskim poziomie świado-
mości szczególnie naigrawają się z modlitwy innych.
Dla nich Aum i inne modlitwy są źródłem niedopusz-
czalnych żartów. Często spotyka się taką niską świado-
mość jako wynik głębokiej ignorancji.
30. Wokół wierzeń wytworzyły się charakterystyczne
oznaki. Starożytni wymagali, żeby kapłan przed modła-
mi dokonał obmycia się i wkładał czyste szaty. Obecnie
przeciwnie — upowszechniły się wspaniałe wierzchnie
szaty, lecz zapomniano o czystości ciała. Porównajmy
podobne inwolucje podstawowych pojęć i zastanówmy
się nad stanem duchowości. Zapomniano o znaczeniu
zwracania się do Najwyższego. Wiele książek napisano,
lecz serca zamilkły. Należy więc pamiętać, że nie wspa-
niałe stroje, czystość jest potrzebna.
Niech czystość drogi prowadzi do czystości serca.
Modlitwa nie wznosi się z nieczystego serca.
31. Ani jedna religia nie wymagała budowania świą-
tyń. Powstawały one stopniowo jako wyraz czci. Pierw-
szy Testament jest zawsze duchowy i pełen bezpośred-
niości. Potem już podporządkowuje się prawo ducha
ustawom ziemskim.
Ileż najlepszych skrzydeł opalono ziemskimi ognia-
mi! Trzeba przezwyciężyć wszystkie pułapy, żeby w
18
pełni dążenia wzlecieć ku górze. Dlatego niech święty
dźwięk Aum napełni Łaską serce, jak to bywało za naj-
lepszych dni ludzkości.
32. Często spotkacie się z niezrozumieniem, co ozna-
cza harmonijny dźwięk Aum. Ludzie wyobrażają go
sobie jako głośny akord, lecz brzmienie to może być
niesłyszalne jako napięcie serca. Przecież serce śpiewa;
ono dźwięczy i napełnia cały organizm osobliwą ener-
gią. Modlitwa Aum może być milczącym napełnieniem
serca i będzie ono wysyłać takie samo promieniowanie
jak głośny dźwięk.
Trzeba uczyć się wyrażania sercem. Nic nie może le-
piej wyrażać nieustannego dążenia jak modlitwa serca.
33. Słusznie zauważyliście, że pewne mantramy po-
zbawione są sensu, a zawierają tylko dźwięk. Wskazuje
to, jak bardzo potrzebna jest wibracja. Dlatego wiele
rzeczy nie zapisywano, lecz przekazywano ustnie. Prze-
cież głoski, pozbawione określonego brzmienia, nie
skutkują. Prócz tego i jakość głosu ma swoje znaczenie.
Głos piersiowy daje więcej rezonansu aniżeli zewnętrz-
ny, płytki, czyli nosowy. A więc nie tylko sama melodia,
lecz i jakość głosu ma znaczenie. Uważam, że obecnie
zbyt mało jest ceniona jakość głosu. Nie siła, nie sposób
wymawiania, lecz wewnętrzny magnetyzm jest podsta-
wą każdego śpiewu. Wielu śpiewakom niszczy się przy-
rodzone cechy głosu zewnętrznym ustawieniem.
34. Modlitwa nie może być niepiękna; i z bliska,
i z daleka wyraża ona potężny mantram.
Pokochajcie piękno dźwięku.
Ludzki głos jest cudem.
Wiemy, jak oddziałuje głos, nawet bez słów. Każdy sły-
szał śpiew chóru dochodzący z daleka — słowa już się
zatarły, lecz magia dźwięku żyła.
19
Trzeba zawsze pamiętać, ile cudów założonych jest
w człowieku.
35. Modlitwa to wysławianie i zachwyt. Modlitwa
zawierająca prośbę dla siebie jest zjawiskiem później-
szym. Jakże człowiek może modlić się za siebie? Rze-
czywiście, Mądrość Wyższa nie wie, co jest człowieko-
wi potrzebne!
Modlitwa jest przewodem do strumienia Łaski. Stru-
mień spływa obficie, lecz trzeba się do niego przyłą-
czyć. Należy znaleźć w sercu stosunek godny spotkania
wyższej, świętej Wartości, dlatego każda prośba dla sie-
bie jest niewspółmierna. Dopiero gdy religie stały się
narzędziem władzy państwowej, nabożeństwa stały się
opłacanymi codziennymi prośbami. Modlitwa i opłata
są niewspółmierne! Toteż tak wielu ludzi odwraca się
od opłacanego nabożeństwa. Radość modlitwy wysła-
wiania ulatuje z brzękiem monety.
36. Słyszeliście modlitwę ptaków — mali współbra-
cia umieją witać świt. One najlepiej wyrażają zachwyt
nad wielkością Światła. Rośliny pną się ku światłu. Je-
dynie ludzie marzą o żołądku, kiedy duch powinien
napełniać się wielkością Najwyższego. Tak powstaje
bluźnierstwo podobne do samobójstwa. Napisano prze-
piękne hymny, lecz ludzie recytują je bez drżenia serca
— jak dźwięk rozbitego naczynia.
Pora znów wrócić do podstaw, żeby chociaż przykład
niższych braci mógł skierować na wyższe drogi.
37. Modlitwę można porównać z magnesem. Działa-
nie modlitwy wzmacnia serce i przyciąga z przestrzeni
najlepsze myśli; nawet jeżeli myśli ziemskich warstw
nie będą Łaską jako taką, jednakże będą dobre. Wzbo-
20
gacenie się takimi myślami daje nowe siły — to jakby
spotkanie z przyjaciółmi. Należy cenić takich przyja-
ciół. Można nie spotkać się z nimi bezpośrednio, lecz są
oni bliscy. Sama przestrzeń jest ich pełna, wystarczy tyl-
ko posłać im dobrą myśl. Modlitwa ma cechę magnesu.
38. Przeciwieństwem modlitwy jest przekleństwo.
Ono wprowadza zamęt i zanieczyszcza przestrzeń. Nie
wolno w miastach budować fabryk wydzielających tru-
jące gazy, ale bluźnierstwa i przekleństwa w swoich
skutkach są szkodliwsze. Ludzie nie chcą wyzwolić się
od najzgubniejszej substancji, która powoduje zastrasza-
jące zniszczenia. Nie wspomnę już o chorobach, które
powstają z naruszenia atmosfery. Groźniejsze od wszel-
kich chorób są zniszczenia warstw dokoła planety. Ileż
modlitw i dobrych myśli potrzeba, żeby zapełnić te
przepaści i rany przestrzeni! Jeżeli niebezpieczne są
bezwodne pustynie i trąby powietrzne, to równie szko-
dliwe jest niszczenie przez ludzkość życiodajnych sił.
Przecież dewastacja podstaw jest jak gnijące groby.
Nie używajcie nieprzyzwoitych słów!
39. Niemożliwy jest układ z Szatanem. U Szatana
może być tylko niewola. Nie da się Szatana ubłagać.
Można
tylko bez strachu natrzeć na niego i przejść przez
niego. Stare podanie głosi, iż Szatan postanowił prze-
straszyć pustelnika. Stanął przed nim w najbardziej
przerażającej postaci. Ale pustelnik napełnił się ogniem
i tak natarł na Szatana, że przeszedł przez niego i jak
gdyby go przepalił. Ogień serca jest silniejszy od sza-
tańskiego płomienia.
Napełnijcie się takim ogniem. Wówczas kpiące uś-
miechy zmienią się w grymasy spowodowane oparze-
niem — tak oto uderzmy na Szatana.
21
40. Człowiek w życiu codziennym przejawia właści-
wości swej natury. Nieliczni ludzie lubią błękit górskich
szczytów, tam właśnie szczególnie wzmacniając ducha;
innym potrzebna jest zieleń i nazywają go kolorem na-
dziei; trzecia grupa zaś mieszka w ciasnocie miast i tam
czuje się doskonale. Różne będą także modlitwy takich
ludzi. Trudno im zrozumieć się wzajemnie. Dlatego
należy rozwijać świadomość, żeby była tolerancyjna
i mogła ogarnąć różne strony życia.
41. Zapytano pustelnika, jak może ciągle przebywać
w milczeniu. On zdziwił się bardzo i odpowiedział:
„Nigdy nie milczę, a przeciwnie, rozmawiam nieustan-
nie — tak wielu rozmówców mnie odwiedza”. Pustelnik
tak zbliżył się do Świata Niewidzialnego, że stał się on
dla niego w pełni odczuwalny. Modlitwa zmieniła się
we wspólną rozmowę i Świat Niewidzialny utwierdził
się w całej wielkości. Taki duch w ogóle nie odczuwa
przejścia w Świat Subtelny.
W rozmowach o dobru można wznieść się na dowol-
ny stopień. Początkowo modlitwa jest zewnętrzna,
następnie od serca, a w końcu staje się wspólną rozmo-
wą o Dobru.
42. Istnieje mniemanie, że modlitwa jest czymś
odmiennym od życia codziennego, tymczasem jest ona
podstawą życia. Bez łączności ze Światem Wyższym
człowieczeństwo byłoby niemożliwe — ludzie byliby
gorsi od zwierząt! Łączność ze Światem Wyższym jest
podstawą Bytu. Bez znaczenia jest język, w jakim wzy-
wamy Boga. Myśl nie ma swego języka, ale mimo to
ona wszystko przenika.
43. Jedni całkowicie poświęcają się modlitwie, inni
potrafią łączyć modlitwę z pracą. Nie oceniamy, co jest
22
bardziej wartościowe, oby tylko modlitwa i łączność ze
Światem Wyższym istniały i przeobrażały życie. Nie
dziwcie
się,
jeśli pracownik osiągnie lepszą jakość pracy,
wykonując ją przy wzywaniu
Wyższej
pomocy.
Nie zdzi-
wcie się, jeśli najkrótsza modlitwa dojdzie najszybciej.
A więc łączmy się ze Światem Wyższym nie z naka-
zu, lecz z popędu serca. Można przeobrazić ziemskie
życie tylko przez łączność ze Światem Wyższym, ina-
czej cierpienia się nie zmniejszą, a przeciwnie, dopro-
wadzą do zguby. Należy wykorzeniać ignorancję, lecz
najlepsze oświecenie spłynie z Góry.
44. Być może znajdą się świadomości tak ciemne, iż
w ogóle nie dostrzegą potrzeby łączności ze Światem
Wyższym — śmiecie wszędzie istnieją, lecz strzeżcie
dzieci przed taką ignorancją. Skamieniałe serce już nie
jest sercem, lecz kawałkiem odpadku.
Tak oto znajdziemy we wszystkim miejsce na obco-
wanie ze Światem Wyższym.
45. Spokój świadomości powstaje w miarę poznawa-
nia Świata Wyższego. Nie ma większej radości i piękna
od potwierdzenia istnienia Świata Wyższego. Modlitwa
powstała z autentycznego poznania żywej łączności ze
Światem Wyższym. Samo pojęcie takiej łączności czyni
człowieka silnym i pełnym dążenia.
Okażcie szacunek dla wszystkiego, co nosi oznaki
Świata Wyższego.
46. Czyż ludzie nie dostrzegają szatańskich wybie-
gów przeciwko Światu Wyższemu?!
47.
Człowiek modli się o przebaczenie,
lecz nie zmie-
nia swego sposobu życia. Martwi się z powodu swych
nieszczęść, lecz nie porzuca ani jednego z nawyków,
23
które doprowadziły go do żałosnego stanu. Lecz modli-
twa o przebaczenie nie ma sensu, jeśli nie towarzyszy
jej poprawa życia. Trudzenie Mądrości Wyższej żalami
nad sobą to nie skrucha, lecz obłuda. Także nie ma sen-
su zmuszanie do modlitwy. Dopóki ludzie nie zrozumie-
ją znaczenia łączności ze Światem Wyższym, dopóty
będą tylko bluźnić swoją nieszczerością. Nie skłamie się
Prawdzie, niczego nie zatai się przed wszystko przeni-
kającym Światłem. Po cóż zatajać to święte, usprawie-
dliwione sercem? Zachwycająca będzie łączność ze
Światem Wyższym, gdy serce potwierdzi swój wyrok.
48.
Dobro i zło bada się sercem — tak można donieść
do Najwyższego niezachwiane utwierdzenie. Można do-
strzegać wszystkie względne niedoskonałości, ale mimo
wszystko należy stwierdzać bez wątpliwości, gdzie jest
dobro. Próbuje się rozpoznać przestępców według ciś-
nienia krwi, lecz nie pojmuje się, że samo podejrzenie
już może pobudzić cały organizm! Lepiej przyłączyć się
do Świata Wyższego, bo w nim otwarte są wszystkie
tajemne zwoje.
49. Sny są bezczasowe — dowodzą one względności
ziemskich miar. Również myśl nie potrzebuje czasu, by
osiągnąć Światy Wyższe. A przecież dla dokonania naj-
szybszej przesyłki lotniczej konieczny jest pewien czas.
Studiujcie szybkość myśli. Obserwowanie tej szybkości
pożyteczne jest dla zrozumienia dalekich światów.
50.
Dźwięk
może
być
zrozumiany
właściwie,
jednakże
może nie wywołać skutków. Dlatego nie zapominajmy
o energii serca, która powinna towarzyszyć dźwiękowi.
Niewłaściwe byłoby nadanie dźwiękowi decydującego
znaczenia. Wielu śpiewaków mogłoby wtedy osiągać
24
efekty. Dźwięk jest pusty jak brzęcząca miedź. Słyszeli-
ście, że wskutek oddziaływania wibracji pękały szklane
naczynia. Lecz takiej wibracji powinna towarzyszyć
myśl. Nawet fala obcej myśli może wzmocnić siłę dzia-
łania. Myśl jest tak cenna jako motor.
Nie należy się dziwić,
iż mówiąc
o modlitwie przypo-
minamy o warunkach wibracji.
Badanie wszystkich wła-
ściwości
obcowania
ze
Światem
Wyższym
będzie wła-
ściwą drogą. Wśród obserwacji trzeba pamiętać o sercu,
a wszystkie inne właściwości będą się mu podporządko-
wywać.
51. Oprócz serca zachowujcie jasną świadomość. Nic
nie widać w mętnej wodzie. Każde wzburzenie będzie
jednakowe — tak w wodzie, jak i w świadomości. Trze-
ba
znaleźć
właściwą
miarę
między
serdecznością a wzbu-
rzeniem. W ziemskich warunkach trudno uniknąć wzbu-
rzenia, które jest zgubne dla zdrowia. Łączność ze
Światem Wyższym daje subtelność i jasność nie zmąco-
ną ciemnymi strugami.
52. Jedność i zwycięstwo — to najlepszy mantram.
Siła ciemnych rozbija się o taką skalę. Należy też pa-
miętać, żeby nie utrudzać niepotrzebnie Nauczyciela.
Niech miłość i oddanie także żyją w sercu.
53. Wszelkie możliwe obrzędy towarzyszące modli-
twie są próbą czyichś usiłowań, aby wzmocnić znacze-
nie modlitwy. Przez wiele wieków ludzie doskonalili się
w utwierdzaniu znaczenia Świata Wyższego. Obecnie
znowu ludzkość oddala się od przyjęcia zasadniczych
praw. Nie rytuały, ale nauka zbliża do właściwej drogi,
lecz w wirze życia wezwania nauki samotnie stoją na
boku.
25
Należy znowu przekonywać o istnieniu Świata Wyż-
szego. To wstyd dla ludzkości, że oderwała się od brze-
gu poznania!
54. Nowe jest brane przez ludzi za stare. Dlatego no-
we jest zapominane i należy je oczyścić. Inaczej zamiast
pięknych Postaci będzie widać zakurzone grymasy.
Zwracamy się do tych, którzy mogą bez znieważania
zbliżyć się do wielkich Postaci. Niech przystroją Je zgo-
dnie z obyczajem swego narodu; przecież My spotyka-
my zbliżających się na wszystkich drogach prowadzą-
cych do Świata Wyższego.
55. Ludzie wiedzą, że każdy widzi przedmioty w
swoim własnym oświetleniu. Objaśnia się to różną
budową oczu, ale nie bierze się pod uwagę, że ludzie
widzą poprzez swoją aurę. Każdy otoczony jest swoją
barwą i przez nią widzi. Powiedzcie lekarzom tę praw-
dę, a będą się śmiać, gdyż barwy emanacji nie są
widoczne i w podręcznikach chorób oczu o nich się nie
wspomina. Jednak nawet ślepota może być spowodowa-
na wstrząsem. Podobnie głuchota i inne zmysły zależne
są od serca. Samo promieniowanie zależy od stanu ser-
ca. Oznacza to, że wszystko, co wypływa z serca, jak na
przykład modlitwa, jest bardzo różnobarwne. Wystrze-
gajcie się jaskrawoczerwonej i czarnej modlitwy.
56. Modlitwa zwykle powoduje błękitny i fioletowy
płomień. Może być srebrzysta modlitwa, lecz nie można
sobie wyobrazić modlitwy brązowej. Bardzo istotna jest
zasada
światła
w
życiu
ziemskim.
Można
podrobić
dźwięk
głosu, lecz emanacja serca będzie nie do podrobienia.
57. Modlitwa jest środkiem oczyszczającym. Nie na-
leży tego pojmować abstrakcyjnie. Duchowe zdrowie
26
jest główną podstawą zdrowia ciała. Właśnie modlitwa,
jako realna więź ze Źródłem Wyższym, jest najlepszym
oczyszczeniem organizmu z chorób. Zarażenie powsta-
je, gdy ciało daje wejście posłańcom zła. Każde ciało
jest podatne na liczne choroby, ale moc duchowa nie
pozwala im się rozwinąć. Gdy duch odżywia się wyż-
szymi energiami, wówczas uchroni ciało przed niebez-
pieczeństwem.
Dlatego można twierdzić, że modlitwa jest środkiem
oczyszczającym.
58. Istnieją ignoranci, którzy przypuszczają, iż w ży-
ciu praktycznym modlitwa w ogóle jest niestosowna.
Zapytajcie, jaką sprawę uważają za niezgodną z modli-
twą — oczywiście złą i interesowną. Zło nie uznaje mo-
dlitwy, ale każda dobra praca potrzebuje modlitwy,
otwierającej dostęp Siłom Wyższym.
Należy więc w Nowym Świecie utwierdzić prawdzi-
wą rzeczywistość.
Nie
będziemy
zacofani,
jeśli przypom-
nimy o tym, co stale i niezmiennie będzie prawem Bytu.
59. Można zobaczyć jakie niegodne sposoby wiąza-
no z modlitwą. Szaleństwa nie mogą dopomóc w połą-
czeniu się ze Światem Wyższym. Naoczni świadkowie
wyższych widzeń potwierdzą, że nawet nie mogli utrzy-
mać się na nogach z powodu silnych wibracji. Prócz
tego, widzenia poprzedzał szczególny spokój ducha.
Czyż kręcenie się i obracanie dokoła może być przed-
sionkiem pięknego zjawiska? Człowiek nie może samo-
wolnie wymusić zjawisk Świata
Wyższego.
Można przy-
ciągnąć
Świat
Subtelny,
ale
wzniosłość Świata Wyższego
przewyższa naturę ziemską. Pustelnicy długie lata ocze-
kują na usłyszenie Słowa Wyższego. Nawet Wielcy
Święci mogli tylko raz przeżyć przejawienie się Świata
27
Wyższego bez wstrząsu na zdrowiu. Świat Wyższy wie,
co i kiedy jest możliwe.
60. Cześć dla Hierarchii utwierdzi bliskość Świata
Wyższego. Jakże mocne mosty na tamten brzeg znaj-
dziecie we współpracy z Hierarchią! Każde wierzenie
mówi o Aniołach Stróżach, Opiekunach i Pocieszycie-
lach — pod różnymi nazwami znajdujemy to samo
pojęcie Hierarchii. W rzeczywistości niech każdy rozu-
mie po swojemu, lecz niech każde serce dąży wzwyż.
Tylko taka jest droga doskonalenia się.
Modlitwa jest rozmową o Najpiękniejszym.
61. Modlitwa jest natchnieniem do wiedzy. Każdy,
kto uświadomił sobie wzniosłość takiej rozmowy, zacz-
nie dążyć do poznania. Wzrastanie takiej świadomości
wymaga wszechstronnego naukowego poznania.
Filozofia, tak samo jak i nauki przyrodnicze, mówią
o tych samych drogach do Świata Wyższego. Ignoranci
zajmują
się
materialnymi
naukami,
które
odrzucają wszy-
stko, co jest niewidzialne dla zwykłego oka. Ale już
wiedzą o subtelnych atomach i rozumieją, że niezbędny
jest mikroskop i teleskop. Zaprawdę oni sami czynią
z nauki pustą powlokę. Gdy w świadomości zjawią się
oznaki Świata Wyższego, wówczas każda nauka się
przeobrazi. Nie ma takiej wiedzy, która nie potwierdza-
łaby wielkiej łączności światów. Nie ma takich dróg,
które nie prowadziłyby do Świata Wyższego. Ten, kto
nie odczuwa wzniosłości zjednoczenia oraz Nieskoń-
czoności, nie dorósł jeszcze swoją świadomością. Mo-
dlitwa nie jest martwym krzykiem przeobrażenia, ale
rozmową, pełną miłości i oddania.
62. Jeśli ktoś trzyma się tępej negacji bez podbudo-
wy myślowej, to trzeba patrzeć na takie ubóstwo jak na
28
szaleństwo. Ileż razy spotykaliście takich szaleńców.
Nie wzbudzają oni niczego prócz litości. Jak drobiazgo-
wy sklepikarz uznaje liczby dla swego zysku, lecz śmie-
je się z wyższej matematyki, tak samo ignorancja z cier-
nia wielkiego bohaterstwa czyni sobie wykałaczkę.
Praca tak samo prowadzi do Świata Wyższego jak
i wiedza. Przecież każda praca jest poznawaniem.
A więc praca jest modlitwą.
63. Często podczas modlitwy zachodzą uzdrowienia.
Nietrudno zrozumieć, że łączność ze Światem Wyższym
pomaga sercu i roznosi poprzez nerwy uzdrawiającą
Łaskę. Nietrudno to zrozumieć chociażby z konwencjo-
nalnego naukowego punktu widzenia, ale ignorancji jest
tak wiele, iż trzeba mówić i o takim zwykłym pojęciu
Nie można przeoczyć ani jednej możliwości przypomi-
nania o Świecie Wyższym. Tak powstaje jeszcze jedna
modlitwa.
64.
Przerażający
jest
widok
szaleństwa,
gdy złość
chce zetrzeć z oblicza Ziemi wszystko, co rozumne.
Złość działa na podobieństwo niszczącej trąby powietrz-
nej. Tylko łączność ze Światem Wyższym daje równo-
wagę.
65. Szczególnie przykro widzieć z jednej strony naj-
większe oddanie Światu Wyższemu, a z drugiej — cał-
kowicie ciemny satanizm. W życiu można znaleźć wiele
podobieństw do Armagedonu. Trzeba pamiętać, że Siły
Światła nieustannie zwyciężają ciemność. Modlitwa
będzie także okrzykiem bojowym, kiedy w Imię Naj-
wyższego uderza się w kłamstwo. Rozpraszając kłam-
stwo, służymy Światłu.
29
66. Rozdrażnienie nie jest stosowne przy modlitwie.
Kłamstwo powinno być pokonane Mieczem Ognistym,
a nie rozdrażnieniem.
67. Modlitwa nie poniża, lecz wznosi. Jeżeli ktoś po
modlitwie poczuje przygnębienie, oznacza to, że jakość
modlitwy nie była wysoka. Mimo, iż człowiek jest nie-
współmierny z Nieskończonością, to iskra energii wyż-
szej zawiera w sobie znaczenie nawet poza wyobrażal-
nymi przestrzeniami. Iskra najwyższej energii dana jest
każdemu
człowiekowi
i
człowiek,
jako
jej nosiciel, przyj-
muje wielką odpowiedzialność. Jest on mostem łączą-
cym ze Światami Wyższymi. Oznacza to, że ignorant,
zaprzeczający
istnieniu
Świata
Wyższego,
zaprzecza
swe-
mu człowieczeństwu. Wzmiankowanie o Świecie Wyż-
szym jest kamieniem probierczym dla wypróbowania
każdego ducha.
68. Duchowy impuls poprzedza czyn. Nie może być
fizycznego czynu bez uprzedniego duchowego zjedno-
czenia. Każdy więc, kto odrzuca duchowy pierwiastek,
pozbawia wszystkie swoje czyny sensu. Nie może być
ewolucji, jeśli główny motor zostanie odrzucony. Jedną
z cech czarnego wieku jest odrzucanie duchowych pier-
wiastków i podstaw. Lecz właśnie taka ciemność jest
przemijająca.
Człowiek
musi
przygotowywać
się
do
przy-
jęcia Światła, ale żeby nie upodobnić się do kreta, musi
sobie uświadomić, iż Światło istnieje w nim samym.
Gdy mówię o Rozmowie Wyższej, to przede wszyst-
kim polecam zrozumienie rzeczywistości w całej nie-
skończoności.
69. Modlitwa nie może mieć nic wspólnego z prze-
mocą. Pierwszej modlitwy dziecka nie wolno wyśmie-
wać lub ganić. Chłopczyk modlił się: „Panie, gotowi
30
jesteśmy Ci pomóc”. Przechodzień bardzo się oburzył
i nazwał dziecko pyszałkiem.
W ten sposób zostało znie-
ważone
pierwsze
uczucie
poświęcenia.
Dziewczynka
mo-
dliła się za matkę i za krowę. Taką modlitwę wyśmiano,
pozostawiając wspomnienie o czymś wręcz śmiesznym;
podczas gdy troskliwość dziecka była wzruszająca.
Straszenie
Bogiem
jest
wielkim
bluźnierstwem.
Zakaz
modlenia się swoimi słowami jest wdzieraniem się do
młodej świadomości. Być może dziecko myśli o czymś
bardzo ważnym i wzlatuje swą myślą w górę. Któż
może wtrącać się i gasić światły poryw! Pierwsza nauka
o modlitwie jest pouczeniem na całą życiową drogę.
70. Atmosfera domu także wyciska znamię na całym
życiu. Nawet najbiedniejsza chata może nie znieważać
duchowego uczucia. Nie należy myśleć, że dzieci nie
dostrzegają pustki życia. Przeciwnie, one bardzo odczu-
wają organizację całego codziennego życia, dlatego mo-
dlitwa najlepiej przejawia się w czystym domu.
71. Modlitwa jest dobra w każdym czasie, lecz są
dwa terminy zmiany prądów, kiedy zwracanie się do
Świata Wyższego jest szczególnie pożądane — przy
wschodzie słońca i po zachodzie. Oprócz tego, kładąc
się spać należy w porę wezwać Świat Wyższy.
Sen nie jest rozumiany przez naukę. Teoria odpo-
czynku jest prymitywna. Jeżeli każdy czyn jest poprze-
dzany duchowym aktem, to taki niezwykły stan snu,
jakim jest sen wymaga szczególnego podkreślenia. Lu-
dzie prawie pół życia powierzają siebie światu niewi-
dzialnemu. Należy oczyścić świadomość przed wej-
ściem w świętą, tajemną Bramę. Myśl o Świecie Wyż
szym, myśl o Aniołach Stróżach oświeci uwiędłą świa-
domość i spotkania będą lepsze, a napaści mogą być
31
oddalone. Jedynie serdeczna myśl o Świecie Wyższym
może być jako kolczuga nie do przebicia.
Tak więc poznajmy wszystko, co najpiękniejsze
i najpotrzebniejsze do dalekiej drogi.
72. Niech serce swym biciem zawsze przypomina
o strawie duchowej. Nie odzwyczajajcie się od modli-
twy, nie odpędzajcie dobrych myśli. Wiele razy czło-
wiek pozbawia siebie prawa wejścia. Świat Wyższy —
to nie ogień pochłaniający dla przyjaciół i współpra-
cowników. Ludzie w życiu boją się poparzenia, niech
równie troskliwie odniosą się do swojej przyszłości.
73. Dobrze jest wspólnie zbierać się dla zjednoczenia
myśli — w ten sposób można przynieść pożytek prze-
strzeni. Taka myśl jest modlitwą. Nie o sobie myślicie,
zbieracie się dla Dobra. Pomoc dla przyjaciół jest tak
odległa od korzyści osobistych!
Uważam za najlepsze chwile, w których posyłamy
myśli przyjaciołom i wszystkim, którzy są w potrzebie.
74. Kto najlepiej wzmacnia myśli? Tylko Guru. Jest
on jak skała, przy której można się skryć w czas niepo-
gody. Cześć dla Guru jest drogą do Świata Wyższego.
Lecz chaos nie znosi budowania.
Należy
skierować uwa-
gę na opokę myśli, żeby nie poddawać się wichrowi.
75. Niektórzy zapewniają, że nigdy się nie modlą,
a jednak zachowują uroczysty nastrój. Wiele jest przy-
czyn takiego stanu. Być może rozmawiają oni ze Świa-
tem Wyższym podczas pracy, sami tego nie dostrzega-
jąc. Być może świadomość ich zachowuje w głębi serca
płomienie wezwania, niesłyszalne dla człowieka. Być
może z poprzednich żywotów pozostały hieroglify
w obcych językach, spoczywające w ukryciu pamięci.
32
Nierzadko ludzie zaczynają powtarzać nieznane słowo,
mające znaczenie w nieoczekiwanym narzeczu. W świa-
domości przechowuje się wiele tajemnych wspomnień.
Wiele najlepszych postępków ma swą przyczynę w mi-
nionych żywotach. Nie trzeba wiązać się twierdzeniami
o sprawach, które mają swe przyczyny w głębokich
przeżyciach.
76. Nikt nie jest nosicielem cudzej myśli. Każdy
odpowiada przed światem za swoje sądy. Pewien pustel-
nik modlił się, powtarzając tylko: „Ty, Ty, Ty!” Zapew-
niał, że w najkrótszym twierdzeniu skupił najsilniejszą
moc. W różnych językach, rozmaicie, lecz do jednego
celu dążą świadomości.
77. Ignorant-sceptyk zapytał: „Dlaczego zakładać ist-
nienie jakichś Światów Wyższych? Nigdy nie słyszałem
o czymś podobnym”. Wypada odpowiedzieć: „Pewne
gatunki zwierząt nie wiedzą o Światach Wyższych, ale
ludzie widzieli i odczuwali wiele razy dotknięcie Wyż-
szego i mogą mówić o rzeczywistości. Jeżeli ktoś ani
razu nie odczuł zbliżenia się Świata Niewidzialnego,
oznacza to, że jego ośrodki obumarły”. Tak oto wypada
odpowiedzieć sceptykom-ignorantom.
Jaka modlitwa jest możliwa w ustach zaprzeczające-
go? Nie można nawet mówić o modlitwie przy ignoran-
tach. Owoc poniżających usiłowań będzie bardzo gorz-
ki. Uczucie rozwiniętej świadomości podpowie, kiedy
nie należy dotykać tematu Światów Wyższych.
78. Przepojeni największą czcią niektórzy mówią:
„Nie To, nie To”, obawiając się obrazy przez porówna-
nia.
Inni
w
ogóle wzbraniają się wymawiać słowa „Bóg”,
żeby nie umniejszyć Najwyższej Wielkości — tak roz-
33
maicie ludzie zbliżają się do Nieskończoności. Czują
oni w głębi świadomości, iż nie można wyrazić ani
porównać tego, co jest wyższe ponad wszystkie wyobra-
żenia. Ślepiec wyczuwa kamienie niższych warstw, ale
nie zna wysokości wieży. Ale człowiek nie może ode-
rwać się od Drabiny Hierarchii. Wędrowiec dojdzie do
stopnia tego wznoszenia się.
Droga do Światłości śpiewa i dźwięczą niezmierne
przestrzenie.
79. Aum brzmi nie jako nazwa, lecz jako pojęcie. Kto
je zrozumiał, dojdzie do dźwięku, który harmonizuje
z muzyką sfer. Ziemskie ucho tylko z rzadka może usły-
szeć to dźwięczenie sfer, ale ignorant uzna je za szum
w uchu.
Pójdźmy więc tam, gdzie dźwięczy sama Nieskoń-
czoność.
80. Wielka Miłość leży u podstaw Świata Wyższego.
Tej właściwości będzie odpowiadać tylko taka sama
miłość. Nawet okazanie czci nie osiąga przeznaczenia
bez miłości. Jakież może być oddanie bez miłości?
Jakaż może być ognistość w oschłym sercu? Po przeja-
wieniu miłości można oczekiwać współmierności ze
Światem Wyższym. Każdy przedmiot studiuje się tylko
z zamiłowania. Każdą trudność przezwycięża się tylko
siłą miłości.
Zaiste wielka Miłość leży u podstaw Świata Wyższe-
go!
81. Wielkie Służenie może być udziałem każdego
człowieka. Nowe życie wlewa się w tego, który ośmiela
się trudzić w Wielkim Służeniu. Każdy sam odmierzy
swe wejście. Każdy sam nakaże sobie nie małe, lecz
34
wielkie Służenie i sam powoła siebie nieodwołalnie do
Świata Wyższego.
Wielkie Służenie jest obowiązkiem i zaszczytem.
82. Kto w najmniejszym potrafi dostrzec obecność
Świata Wyższego — jest już na drodze postępu. Wła-
śnie należy we wszystkim przywiązać siebie do Świata
Wyższego. Bez takiego przywiązania droga będzie dłu-
ga. Pośród materialnych warunków należy dążyć do
Świata Wyższego i ten Świat Przepiękny będzie bliski.
Już w ziemskim ciele duch uczy się przywiązywać do
Świata Wyższego, jakby powracał do cudownej ojczy-
zny. Istnieje przyciąganie nawet do ziemskiej, przemija-
jącej ojczyzny; tym większe jest przyciąganie do ojczy-
zny wiecznej. Tylko chaos może ukrywać przed czło
wiekiem należący do niego skarb. Dźwięk harmonii
zwycięża zamęt chaosu — Aum!
83. Cuda nie są abstrakcją dla ducha złączonego ze
Światem Wyższym. Każde niezwykłe ziemskie zjawi-
sko jest cząstką Świata Wyższego. Z takich małych zia-
ren wyrośnie drzewo mocne i wysokie.
Należy uważnie dostrzegać wszystkie znaki. Nie
przeoczcie niebłahych objawów, które uważacie za nie
zasługujące na uwagę. Ciało jest przyziemne i omylne.
Tylko serce bije w imię Świata Wyższego. Aum!
84. Ogień, czyli Światło Świata Wyższego, nie jest
zupełnie niezwykłym zjawiskiem. Jego iskry przenikają
do ziemskich warstw o wiele częściej, aniżeli ludzie
przypuszczają. Oczywiście objaśnia się je jako przejawy
elektryczności. Istota ich nie obca jest temu, co przyjęto
nazywać elektrycznością, lecz przesyłki te pochodzą
z myślowej energii Świata Wyższego. Nieprzypadkowo
35
zapalają się takie ognie i światła — w posłanych świa-
tłach dźwięczy pokrzepienie, przestroga lub potwierdze-
nie. Zazwyczaj ludzie żalą się, że ci zwiastuni przylatują
nieoczekiwanie. Wśród zwykłej pracy można nagle zo-
baczyć świetlną wskazówkę. Być może musi ona wlać
męstwo i pokrzepienie oraz przypomnieć o Świecie
Wyższym, żeby założyć w świadomości jeszcze jeden
mocny kamień?
Cudowne są Ognie i Światła Świata Wyższego. Nie
oparzą one tam, gdzie mieszka dobro. Za każdym razem
zmuszają do pomyślenia o Wielkiej Niewidzialności.
Trzeba uważać te mosty za jedyną drogę. Okropny jest
strach
przed
Światłem,
gdyż strach zamieni Ogień w pło-
mień pożerający. Strach jest niestosowny, przerażenie
samoniszczące.
85. Przekonanie jest zaufaniem. Dlatego ten, kto uś-
wiadomi sobie Świat Wyższy, już go nie zapomni we
wszystkich żywotach. Właśnie taka właściwość pozo-
stanie na zawsze. Tym bardziej należy utwierdzać wie-
dzę o Świecie Wyższym. Potwierdzenie przyjdzie nie-
zwłocznie.
86. W całej historii ludzkości można zauważyć uś-
wiadamianie sobie Ducha Wyższego, Ducha, Świętego
Pocieszyciela i wiele Imion prowadzących do Świata
Wyższego. Takie świadectwo wszystkich wieków i na-
rodów powinno zmusić do zastanowienia nawet igno-
rantów. Cała ludzkość nie może się mylić! Pod różnymi
postaciami ludzie odczuwali ten sam, najwyższy, prze-
piękny Pierwiastek. Uważali ducha za kamień filozo-
ficzny. Można znaleźć najrozmaitsze oznaki wielkiej
Rzeczywistości zachowane przez narody. Nie jest to
interesowna sugestia, lecz poznanie prawdy. Wystarczy
36
poszukać w starożytnym Egipcie, w Babilonii i wśród
nieodkrytych kultur Majów, a wszędzie, ponad wyszu-
kanymi symbolami, można znaleźć te same Postacie
Wyższe.
Tak
oto
nauka może prowadzić ku Światu Wyższemu.
87.
Wyrozumiałość
jest
jedną
z cech
Świata
Wyższego,
dlatego każdy ze swej strony powinien umieć stosować
ją wszędzie,
gdzie jest iskra dobra.
Niech ludzie nie usta-
ją w poszukiwaniach tej ski. Jedynie wiecznie czuwając
można stać się godnym służenia Światu Wyższemu. Nie
trzeba pysznić się takim wyróżnieniem, nie szczególna
duma przystoi, lecz szczególna radość jest dozwolona.
88. Łączność ze Światem Wyższym szczodrze wzbo-
gaca świadomość. Wzniosłe przesyłki rozmaicie osiąga-
ją swój cel. Można uchwycić je we śnie, można przyjąć
je podczas czuwania jako błyskawiczną myśl. Nie trze-
ba się smucić, że niekiedy takie myśli zaraz są zapomi-
nane, a raczej toną one w
świadomości.
Może myśl prze-
znaczona była dla ukrytej świadomości; przejawi się
ona dopiero w odpowiednim czasie, a na razie do pew-
nego terminu powinna żyć i wzbogacać świadomość.
Powiadam: Wzrost świadomości można porównać do
wzrostu
trawy.
Człowiek
nie
może
dostrzec
wzrostu
trawy
w ciągu godziny, lecz równie niezauważalnie ukaże mu
się pączek kwiatka.
Dopiero po pewnym okresie można
dostrzec
zmianę
świadomości,
lecz
taka
zmiana będzie
trudna do określenia.
Świadomość
rośnie
dzięki syntezie,
nie może ona posuwać się
wąsko.
Ruch
świadomości jest
odśrodkowy, obejmujący kręgi nowego pojmowania.
Przesyłki dla uczonych także nie będą materialnie
ograniczone; posuną one myśl ku szerokim horyzontom.
Umysł już uformuje pochwę dla płomiennego miecza.
37
Ze Świata Wyższego dawane są zadania o szerokim roz-
machu. Ziemskie ograniczenie sprowadza nadziemską
myśl do ludzkiego słowa, lecz w głębi świadomości za-
chowa się odcinek niebiańskiego hieroglifu.
89. Pożytecznie jest przyjąć obcowanie ze Światem
Wyższym za niezbędne jak czyste powietrze. Nie trzeba
tkwić w cuchnącej, zatrutej atmosferze. Nawet bardzo
ograniczeni ludzie rozumieją szkodliwość trucizny.
Spostrzega się, że przy duchowym rozwoju ludzie
tracą nieprzyjemne zapachy, właściwe nierozwiniętym
organizmom. Pomyślmy, Świat Wyższy może przeobra-
żać nawet skład krwi! Nie sądźmy, że takie wpływy są
nadnaturalne; odwrotnie, jest to jak najbardziej natural-
ne. Gdy człowiek wraca z czystego powietrza, to pięk-
nie pachnie; tak samo pięknie pachnie świadomość oś-
wiecona Łaską.
90. Nawet ziemska myśl może poruszać materialne
przedmioty — można więc sobie wyobrazić całą twór-
czą moc myśli Świata Wyższego! Mówiąc, iż ścieranie
się myśli wyłania prawdę, ludzie sami tego nie podej-
rzewając potwierdzają wielką prawdę. Zaprawdę, twór-
cza moc energii myślowej jest tą tajemnicą, o której roz-
prawiają mędrcy. Właśnie nie jedna myśl, ale skrzyżo
wanie myślowych prądów tworzy spiralę poczęcia. Te-
mu prawu podlega wiele naukowych doświadczeń, lecz
przede wszystkim należy ustalić fizyczną siłę myśli.
Jeżeli lekkie przedmioty mogą być poruszane siłą myśli,
to można to sobie wyobrazić w progresji nieskończono-
ści. Nie duchowe, nie etyczne, lecz fizyczne obliczenia
mogą dać wyobrażenie o wyższej Wielkości. Ludzie
powinni zrozumieć, jak dalece ich energia może wywo-
łać ogromne skutki — przecież potencjał myśli powie-
38
rzony jest każdemu i może być wykorzystany naukowo,
rozumnie lub zmarnowany — na szkodę wszystkiemu,
co istnieje. Tym sposobem modlitwa może być także
wielkim naukowym doświadczeniem i dowodem.
Gdy mówię: „Aum” — myślę o pożytku dla Świata.
91. Nie należy sądzić, że prawdziwa nauka nie może
być wymieniana w związku z modlitwą o Dobro Wyż-
sze. Wszelkie poznanie może być bliskie Światu Wyż-
szemu, lecz każdy może dołożyć swoje obserwacje
i w różnych końcach Świata mogą powstać myślowe
prądy, które swym przecięciem mogą stwarzać wir
nowych możliwości. Przecież Świat Wyższy jest naj-
piękniejszą możliwością.
92. Szeroka jest dziedzina ludzkości: wierzchołkiem
swym dotyka Świata Wyższego w postaci bohaterów
i świętych; w dole — tworzy kosmiczny pył, który na-
pełnia kamienie sąsiednich planet. Niezmierna jest odle-
głość między świętym, już oświeconym Światłem Świa-
ta Wyższego, a pyłem mętów.
Trudno sobie wyobrazić, że każdy człowiek otrzymał
ten sam potencjał podstawowej energii, lecz jakże róż-
nie obeszli się ludzie z wielkim darem! Nawet wyobraź-
nia nie ogarnia takiej przepaści. Ludzie uważają za trud-
ne to, co im się nie podoba, a lubią to, co ich nie
utrudzą; taka względność grozi rozwarciem przepaści.
Ludzie nie starają się utrzymywać Świata Wyższego w
swojej świadomości, choć nietrudno jest zamienić uczu-
cie pustki życiem nieskończonym. O ileż piękniejsze
jest zrozumienie Świata Wyższego, niż wtrącanie siebie
w kamienne więzy!
Po co zaczynać od początku, jeżeli można wznosić
się nieskończenie.
39
93. Można rozwijać każde uczucie. Nieustraszoność
również można rozwijać. Można ćwiczyć się w nieust-
raszoności, zamiast napełniać się uczuciem przerażenia.
Widziadła są tak samo realne jak cienie na piasku.
My jednak wiemy, skąd pochodzi cień. Tak samo do-
strzeganie postaci Świata Subtelnego nie będzie nie-
możliwe. Nie bójmy się ich, lecz głośno wymówmy
Imię Mistrza.
94. Dużo jest ognia — dlatego zrozumiałe są fale
parzące i powodujące zmęczenie. Ogień podziemny
i ogień nadziemski są pokrewne, lecz różne jest ich od-
działywanie. Ludzie nie chcą zrozumieć, że wpływają
na ogień podziemny. Znaki astrologiczne zalecają szcze-
gólną ostrożność, lecz zamiast tego ludzie tylko zwięk-
szają niebezpieczeństwo. Lecz cóż to obchodzi dwuno-
gich, że na innym kontynencie wybucha przez nich
wywołany zgubny płomień!
95. Prawo Kosmosu jest niezmienne, lecz jednocze-
śnie widzimy jak gdyby jego odchylenia. Niezmienne
jest utwierdzenie karmy, ale i ona może być zmieniona,
i także terminy powrotu do życia cielesnego mogą być
różne — od natychmiastowych do tysiącleci. Dla wielu
może być niezrozumiałe, jak niezmienne może ulegać
takim odchyleniom. Niewiedza ta świadczy tylko o nie-
pojmowaniu ogarnięcia.
Ludzie również nie rozumieją, jaka energia będzie
decydującym warunkiem. We wszystkich kosmicznych
amplitudach kamieniem węgielnym jest myśl — ona
może zmieniać Karmę, ona może rozstrzygać o termi-
nach, ona może otwierać bramę, ona również może ją
zamknąć. Myśl rozwija skrzydła u ramion. Myśl przy-
bliża do Świata Wyższego. Myśl strąca w przepaść.
40
Z myśli powstaje prawo. Mądrość myśli jest tarczą
i obroną przed chaosem. Właśnie myśl panuje nad
wściekłością chaosu.
Zaprawdę prawo Kosmosu
jest
niezmienne,
lecz prze-
świetlone jest myślą i dlatego celowe. Tylko zrozumie-
nie współmierności pozwala pojąć zasadnicze prawo.
Zawsze pamiętajmy o twórczej myśli — Aum!
96. Wielu ludziom zmiana Karmy wydaje się niemo-
żliwa,
lecz
się
mylą,
zapominając
o Sprawiedliwości
nad-
ziemskiej.
Można
w
jednej
chwili
przeżyć najwyższe zro-
zumienie. Gdzie może przejść noga, tam może przele
cieć myśl. W pewnych kultach pogrążano w sen i suge-
stią zmuszano do szybkiego przeżywania całej ciężkiej
ścieżki następstw. Tak pojmowano nie tylko nieuniknio-
ność, lecz i przyśpieszenie prawa. Myśl tworzy życie.
97. Nie tylko prawo Karmy ludzie przyswajają z tru-
dnością, ale z jeszcze większym trudem przyjmują pro-
ste prawo reinkarnacji. Od najdawniejszych czasów czę-
sto i Pisma mówią o takiej zmianie życia. Nierzadko
mieszkańcy Świata Subtelnego przekazywali różne wie-
ści ludziom na ziemi. Nierzadko ludzie pamiętają swoje
minione żywoty. Przez całe wieki uznawano wcielenia,
a potem znowu o nich zapominano, a nawet zabraniano
o nich myśleć. Trudno zrozumieć przyczyny tej walki
z oczywistością. Czasem można było przypuszczać, że
mądrzy chcą zwrócić uwagę tylko na przyszłość, lecz
taka mądrość byłaby jednostronna.
Ludzie powinni dążyć do nieograniczonej wiedzy.
Nie wolno okazywać niewiedzy. Nie wolno odbierać
człowiekowi prawa do doskonalenia się. Niech ludzie
wiedzą i pamiętają, że Nauczyciel Życia przeprowadzi
linię między przeszłością a przyszłością.
41
Nie zamykajmy oczu na rzeczywistość. Prawo rein-
karnacji jest sprawiedliwe. Ziarno ducha jest niewzru-
szone i wieczne. Nieskończoność potwierdza wiecz-
ność, a każdy może widzieć nieskończoność — oznacza
to, że każdy może uświadomić sobie wieczność.
Nie należy zaprzeczać, gdy dzieci twierdzą o swym
poprzednim życiu. One rzeczywiście widzą, co się do-
koła nich działo. Teraz szczególnie częste będą szybkie
wcielenia. Wielu mieszkańców Świata Subtelnego śpie-
szy do powrotu i w tym wyraża się rozwój i szybkość
ewolucji. W takim przyśpieszeniu można dostrzec zbli-
żenie światów.
98. Wiele razy trzeba nakłaniać ludzi, żeby mogli
zauważyć w swym życiu zachodzące najważniejsze mo-
menty. Ludzie nie potrafią rozróżniać tego, co główne,
od tego, co drugorzędne. Często najbardziej węzłowe
drogowskazy życia nie zwracają na siebie uwagi. Szkoła
powinna pomóc takiemu oświeceniu.
99. Szczególnie trudno jest ludziom rozróżniać w so-
bie to, co najważniejsze. Lekarz, jeśli znajdzie wewnę-
trzny złośliwy nowotwór, to pośpieszy rozciąć zewnę-
trzne osłony, żeby zapobiec niebezpieczeństwu, ale
małoduszni będą żałowali skóry i zginą wskutek rozra-
stania się nowotworu. Jeśli trzeba dokonać wyboru,
niech zachowane będzie najważniejsze. Również przy
zwracaniu się do Świata Wyższego ludzie powinni zna-
leźć czas, by zastanowić się nad tym, co najważniejsze.
100. Potrójny palimpsest jest przykładem nawar-
stwiania znaków trzech Światów. Wyobraźmy sobie per-
gamin, na którym zapisany został kosmogoniczny trak-
tat; następnie posłużył on dla sonetu miłosnego i, na
42
koniec, napisano na nim rachunek za tkaniny i futra.
Trudno będzie poprzez handlowe liczby odczytać zapis
wynurzeń serca, a już prawie niemożliwe będzie odcy-
frowanie traktatu o tym, co najważniejsze. Czyż nie po-
dobnie będzie z hieroglifem trzech Światów? Lecz doś-
wiadczony uczony potrafi czytać najbardziej skompli
kowane rękopisy, tak samo oświecona świadomość
może zrozumieć znaczenie znaków Świata Wyższego.
Nie przyjmujmy pogmatwanych znaków bazaru za
prawa Wszechświata.
101. Wszelkie porównania przydatne są przy spotka-
niach z ingorantami. Przeczący lubią odrzucać, lecz nie
dają żadnego wyjścia ani rozwiązania. Wyśmiewają naj-
lepszy wykład, lecz nie potrafią sklecić i trzech słów.
102. Ludzie stają się pobożni, gdy zbliżają się do
przejścia w Świat Subtelny. Nie dostrzegają, że takim
pośpiesznym zjednywaniem graniczą z bluźnierstwem.
To nie jest zrozumienie Świata Wyższego, lecz pośpie-
szna opłata za lepsze miejsce. Tymczasem przybliżanie
się do Świata Wyższego powinno się zaczynać od
pierwszych dni ziemskiego życia.
Nie konwencjonalne obrzędy, lecz modlitwa serca
czyni Piękny Świat bliskim i niezbędnym. Można pod-
chodzić do Najwyższego z kielichem pełnym najwznio-
ślejszych myśli.
Można przynosić najlepsze doświadcze-
nia, ręcząc za ich kierunek ku dobru. Gdy dobro żyje,
otworzy ono wszystkie bramy do Świata Wyższego.
103. Nawet ci ludzie, którzy wiedzą o Świecie Sub-
telnym, przypuszczają, iż doskonalenie myśli można
odłożyć do przejścia do niego. Mylą się, właśnie tu, na
ziemi, powinno się ustalić kierunek myślenia. Można je
43
rozwijać, gdy impuls jest już dany. Doświadczenie my-
ślenia musi być utwierdzone ziemskim myśleniem. Nie
należy wchodzić do Świata Subtelnego w zakłopotaniu
i roztargnieniu. Gdy świadomość jest jasna, niesie ona
w górę, tak jak gaz unosi balon powietrzny. Nikt i nic
nie zatrzyma w niższych warstwach świadomości, która
nieugięcie dąży ku dobru,
dlatego nie odkładajmy utwie-
rdzenia kierunku myślenia. Prócz tej drogi, nie ma naj-
szybszego połączenia ze Światem Wyższym.
104. W ciszy pomyśleć o Świecie Wyższym — rów-
nać się będzie najlepszemu lekarstwu. Tak można zgłę-
bić względność tego, co istnieje. Taka miara nie jest
ograniczeniem, odwrotnie,
wzmocni lot myśli.
Gdy wiel-
ki zamęt owładnie światem, wówczas wskażcie rzecz
najprostszą.
Lecz ziemskie istnienie nie może być końcowym, i w
tym przejściowym stanie można tylko wyostrzyć to, co
najpotrzebniejsze dla tu przyszłego w innych światach,
innymi słowy — myśl. Skrzydła sną dzięki myśli.
105. Zapewne często was pytają o zainteresowanie
Świata Subtelnego ziemskim życiem. Macie rację twier-
dząc, że jest ono nieustanne. Ani jedno ziemskie działa-
nie nie pozostaje bez odzewu e strony Świata Subtelne-
go.
Każda ziemska myśl wywołuje bądź radość i pomoc,
bądź też złośliwą uciechę i szkodliwe przesyłki ze Świa-
ta Subtelnego. Nawet niezbyt silne duchy pilnie śledzą
myśli ludzi. Silne myśli ziemskie wywołują w Świecie
Subtelnym pogłębioną wibrację. Jest to więc naturalne,
że reaguje on na wszelkie myśli z ziemi. Gdy mówię, że
upadek pióra ze skrzydła ptaszka wywołuje grzmot
w odległych światach
—
nie jest to symbolem,
lecz przy-
pomnieniem o współdziałaniu wszystkiego, co istnieje.
44
Należy przyzwyczajać się do tego, że pustki nie ma.
Należy utwierdzić się co do ważności zadania człowie-
ka, co do jego obowiązków i długów.
Człowiek decydujący się na rozmowę ze Światem
Wyższym, zaprawdę, jest odważny. Taka odwaga jest
święta. Świat Subtelny słucha wezwań i rozumie ich
znaczenie. Taka Rozmowa przyciąga mnóstwo słucha-
czy, jak gdyby współpracowników, dlatego w modlitwie
nie powinien być wyrażony egoizm. Najlepszą modli-
twą jest poświęcenie i pragnienie dobra.
Niech Nauka nie przestanie mówić o pożytku łączno-
ści ze Światem Wyższym, tylko tak można utwierdzić
wielkie Służenie.
106. Nie smućmy się, jeśli nie zawsze przyjdzie
odpowiedź. Nie dziwmy się, jeśli odpowiedź dosięgnie
nas niespodziewanie. Nauczmy się zrozumieć nadziem-
skie warunki, i najważniejsze — pojmijmy wielką nie-
widzialną pracę. Lecz już wiecie, jak dalece Siły Świata
Wyższego nie znają spokoju. Niech taka świetlana Moc
prowadzi każdego wędrowca w nocnej godzinie.
107. Lekkomyślność, ciekawość, wątpienie i niewia-
ra — pochodzą z jednej ciemnej rodziny. Wyobraźcie
sobie
wielkiego
matematyka
rozwijającego
złożone wzo-
ry przed początkującymi malcami. Nie tylko nie rozu-
mieją oni złożoności problemów, ale natychmiast wpad-
ną w prześmiechy ignorancji. Podobnie, gdy ktoś zbliża
się do Świata Wyższego z ciekawości, to można spo-
dziewać się wszelkich następstw, w postaci wątpienia
czy zdrady. Jeżeli świadomość jest na takim poziomie,
że pozwala tylko na powierzchowne zainteresowanie
tam, gdzie powinna być cześć dla wielkości, wówczas
można przewidzieć kosmiczne śmieci. Czy można zbli-
45
żyć się do Świata Wyższego z ciekawości? Lepiej już
włożyć rękę w ogień, w ten sposób zwątpienie zostanie
zwęglone.
Należy nieść w sercu cześć dla Świata Wyższego
jako coś, co jest najważniejsze i najpiękniejsze w ziem-
skim życiu.
108. Niech nawet ktoś powie, że często słyszał już
takie wezwania do Świata Wyższego — tym gorzej dla
niego, bo taka głuchota jest niedozwolona. Lecz wielu
powie, że te wezwania są nie na miejscu, że nie nadają
się do zastosowania w życiu praktycznym; tak dalecy są
ci ludzie od prawdziwego pojmowania Bytu pomimo
milionów lat istnienia planety. Tym głośniej nawołuje-
my do Świata Wyższego.
109. Zdziczenie i grubiaństwo osiągnęło obecnie nie-
wiarygodne rozmiary. Dzikość wtargnęła w końcu do
miast i przekręciła wszystko, co zaszczepił duch. Świa-
domość większości powróciła do stanu z najciemniej-
szego wieku. Krzyk ducha jest zagłuszany stukiem ma-
szyn, dlatego każde wezwanie do Świata Wyższego jest
wołaniem o ratunek.
110. Pełne osiągnięcie możliwe jest tylko przy peł-
nym zaufaniu. Jedynie zrozumienie pełni zaufania może
przybliżyć do bohaterstwa. Nie można zasugerować
z zewnątrz tego, co jest prawdziwym zaufaniem; tylko
serce pomoże znaleźć tę uzdrawiającą siłę.
Guru nie potrzebuje wielbienia, ale zaufanie do Nau-
czyciela jest jedyną życiową łącznością ze Światem
Wyższym. Poznawszy wartość zaufania tu, na ziemi,
można rozszerzyć je i na całą Hierarchię. Prawdą jest,
że zrozumienie Guru jest mocnym filarem narodu.
46
Zniszczenie Guru będzie zaprzepaszczeniem osiągnięć
i klęską.
Pamiętajmy więc o wartości pełni zaufania.
111. Podstawą tworzenia wszystkich ludzkich, pań-
stwowych i społecznych związków jest Świat Wyższy.
Jeżeli ludzie nie wiedzą o pierwotnym pochodzeniu
swych społecznych form, to nawet w przejściowych sta-
nach mogą dostrzec ślady żywej łączności ze Światem
Wyższym. Nie należy pomniejszać długości istnienia
planety i życia na niej; słuszniej będzie powiększyć tę
liczbę. Tylko nie zapominajmy, że kontynenty wiele
razy zmieniały swe położenie, a i teraz jeszcze w okoli-
cy biegunów istnieje wiele możliwości odkryć. Dlatego
bądźmy ostrożniejsi w ograniczaniu ziemskiego proble-
mu. Jako poprzedników dzikusów widzimy i mądre na-
rody, które przeminęły. Na podstawie pozostałych po
nich prawodawstw można stwierdzić, że impuls dążenia
do osiągnięcia Świata Wyższego przejawiał się od nie-
pamiętnych czasów.
112. Słuszne jest pojmowanie, że tak zwane święte
zwierzęta nie były bóstwami, lecz ochraniano je z po-
wodu miejscowych warunków. Obecnie ludzie też nie-
raz mówią o świętym obowiązku, rozumiejąc pod tym
pojęciem nie obrzędy religijne, lecz pożyteczne moralne
postępowanie. Warunki dawnych czasów często wyma-
gały odnoszenia się ze szczególną uwagą do pewnych
zwierząt, drzew czy roślin. Święte oznaczało nietykalne.
W ten sposób chroniono coś niezbędnego i rzadkiego.
Tę samą ochronę stosuje się współcześnie w rezerwa-
tach, dlatego należy bardzo troskliwie odnosić się do
niejasnych pojęć. Tak wiele pododawano w dziedzinie
religii, że powierzchowni badacze, z powodu wielkiej
47
odległości w czasie, zupełnie nie mogą odróżnić podsta-
wy od nawarstwień. Świątynia i dziś jest miejscem ze-
brań,
gdzie razem z obrzędami odbywa się kupno, sprze-
daż i osądzanie miejscowych spraw. Takie wypadki
zdarzają się i obecnie, dlatego nie bądźmy zbyt surowi
względem zwierząt oraz innych zapomnianych symboli
starożytności.
113. Modlitwa powinna być radosna, bo rozmowa ze
Światem Wyższym jest właśnie pełna zachwytu i uro-
czystego nastroju. Lecz taka radość będzie szczególną
mądrością.
Jest
ona możliwa tylko przy rozumieniu celo-
wości. Będzie ona uzdrawiająca przy pełnym zaufaniu.
Dźwięczy ona męstwem, gdy droga będzie jedna.
Dużo się mówi o Samadhi, lecz czy wielu doznało
różnych stopni takiej ekstazy? Taka radość uwalnia od
wszelkiego smutku, toteż droga tej radości jest drogą
Prawdy.
114. Aum szczegółowo objaśniano w różnych pis-
mach. Subtelność wibracji i mądrość dźwięku, i piękno
układu dawno są znane, lecz jeśli serce jest martwe, to
nawet taki „sezam” nie otworzy zamknięcia.
Znów
trzeba
pamiętać
o
współmierności
i
wzmocnieniu
istoty
serca.
Gdzie brak serca,
tam niedostępne jest Aum!
115. Jedną z przyczyn, dla której Samadhi tak rzadko
się zdarza, jest brak umiejętności obchodzenia się z tak
wzniosłym stanem. Starają się oni przerwać początek
każdego niezwykłego stanu. Oprócz tego nie pozosta-
wiają w spokoju człowieka, który wszedł w Samadhi,
i swym prostackim postępowaniem wywołują niebez-
pieczny wstrząs. Przecież nawet w zwykłym życiu trze-
ba ostrożnie odnosić się do siebie wzajemnie. Człowie-
48
ka, który przeżył wstrząs, należy pozostawić w spokoju.
Ludzie jednak rzadko zachowują nawet taką prymityw-
ną ostrożność.
Tak więc nie wolno bez groźby niebezpieczeństwa
pozwalać na Samadhi, dopóki ludzkie myślenie nie zro-
zumie, jak obchodzić się z wyższymi energiami. Dlate-
go każda myśl o realności Świata Wyższego będzie bar-
dzo pożyteczna.
116. Wielkie Służenie ma na względzie całą ludz-
kość. Ani narodowość, ani jakiekolwiek inne podziały
nie mogą ograniczać Służenia Dobru. Niełatwo uniknąć
różnych nawarstwień wytworzonych przez tysiąclecia.
Tylko uświadomienie sobie Świata Wyższego może
pomóc do przezwyciężenia resztek przesądów i atawi-
zmu. Przy tym nie można pozwolić, aby decydowały
uczucia spowodowane karmicznymi uprzedzeniami.
Sprawiedliwość, nawet wśród nieprzychylnych warun-
ków, mimo wszystko wykaże słuszne rozeznanie. Oso-
ba, jako odpowiedzialna jednostka, będzie obiektem
»ądu. Trudno odróżnić wartość osoby od wszystkich
warunkowych ubiorów; tylko oddanie w Służeniu otwo-
rzy oczy, żeby bardzo jasno zobaczyć ziarno ducha.
Tak więc tylko Świat Wyższy da wyższy sąd.
117. Łzy i ślina zmieniają skład zależnie od stanu
ducha. Lecz każde westchnienie również różni się pod
względem składu chemicznego. Jeśli oddychanie nieła-
two da się zbadać z powodu jego zwykłej powierzchow-
ności, to westchnienie, wywołujące drżenie organizmu,
już będzie charakterystyczne. Można zauważyć, że głę-
bokie
westchnienie
wywołuje
coś
w
rodzaju wewnętrzne-
go
skurczu.
Takie
nerwowe
spazmy
wskazują
na wzmo-
żone wydatkowanie energii psychicznej. Zależnie od
49
impulsu pobudzi ona do działania pewne narządy, które
dodadzą westchnieniu szczególnego chemizmu. Przy
wymawianiu Aum następuje westchnienie, którego che-
miczne właściwości są bardzo dobroczynne.
118. Jedni sądzą, że człowiek stale umiera, inni wie-
dzą, że człowiek nieustannie się rodzi. Jedni wychodzą
od przerażenia, drudzy od radości. Jedni sugerują sobie
śmierć, drudzy poznają tycie. Tak oto człowiek w du-
żym stopniu określa swoją przyszłość. Można być prze-
konanym, że ten, kto wróży sobie śmierć, nic nie wie
o Świecie Wyższym. Być może wypełnia on zewnętrzne
obrzędy, lecz serce jego dalekie jest od prawdy.
Utwierdzenie życia jest umocnieniem Światła. Duch
ludzki jest nieśmiertelny, lecz ta prosta prawda nie jest
bliska ludziom, ponieważ więcej troszczą się o ciało niż
o ducha.
119. Życie zobowiązuje człowieka do wznoszenia się
wzwyż, podczas gdy śmierć jest zstępowaniem w dół.
Sami ludzie w zasadzie chcą rozumieć śmierć jako
zniszczenie. Samo życie potwierdza wieczne odnawia-
nie. Każdy umiera dla wczorajszego dnia, a odradza się
dla jutra. Codziennie zachodzi odnowienie się wszyst-
kich trzech zasad. W każdym dniu i w każdej godzinie
człowiek przybliża się lub oddala od Świata Wyższego.
Niech więc każdy jakością swego myślenia pomaga
własnemu wznoszeniu się i przyjęciu Świata Wyższego.
120. Spokój jest koroną ducha.
121. Aura ma w sobie wiele cech, które mierzy się
nie tylko podług jej wielkości, lecz i podług jej wew-
nętrznego napięcia. Właśnie aura o wysokim napięciu
jest najlepszą tarczą i najsilniejszym oddziaływaniem.
50
Promieniowania bywają niekiedy dobre w kolorze, lecz
niedostateczne pod względem natężenia.
Wzmocnienie aury zachodzi przy obcowaniu ze
Światem Wyższym, gdy odpada egoizm i rozpala się
poświęcenie. Dlatego każde obcowanie ze Światem
Wyższym wzmacnia emanacje. Ten przedmiot podlega
naukowej obserwacji.
122. Rzeczywiście przy obcowaniu ze Światem Wyż-
szym można zauważyć, że zgięte lub skrzyżowane nogi
mają głębokie znaczenie. Niech lekarze rozpatrzą, jaki
wpływ na krwiobieg i nerwowe ośrodki ma taki ucisk
kończyn. Niech zwrócą także uwagę na stan dróg odde-
chowych. Kto zrozumiał wagę smarowania przewodów
narządów oddechowych, ten już odczuł znaczenie tych
kanałów.
123. Niezbędne jest uczestnictwo mądrego lekarza
we wszystkich szczególnie pożytecznych doświadcze-
niach — niech ludzie nie sądzą, że My unikamy nauko-
wych obserwacji, przeciwnie, cenimy każdą naukowo
uzasadnioną myśl.
124. W napięciu przed niebezpieczeństwem wzrasta-
ją siły człowieka, podobnie stan ekstazy daje przypływ
sił nadziemskich. Jeżeli takie napięcie jest ustalone, to
można także przedłużać jego trwanie, innymi słowy,
człowiek może stale otrzymywać siły. Trzeba tylko,
żeby Źródło Sił stało się stałe i bliskie. W ten sposób
problem uświadomienia sobie Świata Wyższego stanie
się palący, a wtedy nauka zajmie się nim jako motorem
ewolucji. Można nie tylko marzyć o takim zbliżeniu,
lecz także przybliżać się do Świata Wyższego ziemski-
mi sposobami. Każde zbliżenie Światów jest już zwy-
cięstwem nad ciałem.
51
125. Światowe wydarzenia zachodzą często nie
wskutek określonych działań, lecz z powodu oznak zbli-
żania się tych działań. Podobnie ludzie czynią wiele pod
znakiem radości, nawet gdy jej jeszcze nie ma albo pod
znakiem przerażenia lub wojny, zanim one zaistniały.
Wiele wydarzeń dzieje się tylko pod wpływem oznak,
dlatego te refleksy mają najważniejsze znaczenie dla
życiowych zmian. Można to zauważyć na wielu przy-
kładach. Na cóż potrzebna jest wojna ze wszystkimi
nieszczęściami, jeżeli sam jej miraż może wywołać na-
pięcie energii! Wiele spraw dokonuje się najzupełniej
realnie tylko pod wpływem iluzji. Maja niekiedy może
być najsilniejszym bodźcem. Dlatego trzeba uważnie
obserwować wiodące znaki. Właściwe ich rozumienie
przyśpieszy ewolucję.
Niech więc prowadzi to, co najważniejsze.
126. Jeżeli uda się wywołać ruch na skutek oznaki,
będzie to bardzo pomyślne. Największe przebudowy za-
chodzą niepostrzeżenie, tylko podług skutków można
poznać, ile się zmieniło. We wszystkim można widzieć
działanie pod wpływem jakichś oznak. Pojęcie symbolu
jest niczym innym, jak przypomnieniem znaku. Powo-
dzenie całych narodów odbywa się pod wpływem sym-
bolu.
Uważam, że nawet najniebezpieczniejsze okresy
można przejść i dojść pod Znakiem Wyższym.
127. Poznanie Świata Wyższego powinno odbywać
się swobodnie, dobrowolnie i życzliwie. W tak wznio-
słej sprawie nie można stosować przymusu. Każdy
nauczyciel powinien przedstawiać Świat Wyższy jako
najwyższą radość. Radości nie uważa się za przemoc.
Nikt nie potępia przynoszącego prawdziwą radość. Ileż
52
natchnienia trzeba w sobie rozwinąć, żeby być jej zwia-
stunem! Nauczyciel, który osiągnął taki stopień, zasłu-
guje na wielki szacunek.
Świat Wyższy jest kamieniem probierczym dla świa-
domości.
128. Dlaczego zdrada swego Guru jest tak ohydnym
przestępstwem? W pierwszym trzechleciu można umac-
niać świadomość, a po tym okresie wybór Mistrza staje
się ostateczny. To prawo ma głębokie znaczenie. Guru
jest mostem do poznania Świata Wyższego. Ten ziemski
stopień świadomości ułatwi kontakt ze Światem Wyż-
szym. Nie można wybrać Guru i zdradzić Go, gdyż to
oznaczałoby zerwanie na zawsze łączności ze Światem
Wyższym. Zerwanie zbawiennej nici może spowodować
trafienie pod najciemniejsze wpływy. Ludzie jeszcze po-
ruszają się, jedzą, śpią i przeklinają, ale zaraza trądu już
ich ogarnęła. Podobnie zdrajcy jeszcze wegetują, choć
utracili już godność człowieka. Tak oto objawiają się
mądre prawa, które stanowią żywe szczeble do Świata
Wyższego.
129. Cieszymy się z każdego lekarza pragnącego stu-
diować podstawy zbliżenia Światów. Kiedy troisty znak
prowadzi do Trójjedni, wówczas obserwacje organizmu
człowieka stają się potrzebne i niezbędne. Zasada tro-
istości przejawia się w całym organizmie, dlatego lekarz
powinien
wiedzieć
o istnieniu Świata Subtelnego i Ogni-
stego. Tylko dzięki takiemu rozumieniu może on dos-
trzec najsubtelniejsze stany organizmu. I wtedy Aum nie
będzie dla niego pustym dźwiękiem.
130. Jeżeli ktoś rozważy choć tylko zewnętrzne wy-
darzenia tego roku, będzie miał niezwykły obraz prze-
53
biegu światowych walk. Oczywiście będzie to tylko
zbiór znaków zewnętrznych, lecz wykaz ten stanie się
historycznym
dokumentem o wyższym znaczeniu. Natu-
ralnie, zewnętrzne oznaki będą jedynie iskrami wewnę-
trznych ruchów i tylko najbardziej wtajemniczonych nie
przestraszą te przerażające wstrząsy.
Można również zauważyć powiązania pewnych osób
ze światowymi wydarzeniami. Nikt inny nie zrozumie,
jak osoby te wyrażają światowe ruchy.
131. Przestraszone dziecko przypada do kolan matki,
nie prosi o nic, czuje w niej oparcie i obronę. Podobnie
wstrząśnięty człowiek zwraca się wcześniej czy później
do Świata Wyższego. Nie ma on do kogo się udać i mo-
że krępować się nieproszonych świadków, ale serce jego
drgnie, choćby skrycie na myśl o Najwyższym.
132. Do wielu określeń słowa AUM dodajmy przypo-
mnienie, że A jest to Myśl-Podstawa, U to Światło-Pier-
wiastek, a M to Tajemnica-Świętość.
133. Zapyta ktoś: Dlaczego mówi się o trzech sta-
nach, gdy wiadomo, że jest ich więcej? Należy stanow-
czo stwierdzić, że istnieją dwie drogi: droga rozdziela-
nia i droga syntezy.
Jest wiele pośrednich stanów, jednak
światy okażą się połączone w jedną całość. Potem trze-
ba znowu podzielić główne prądy, i wtedy znowu doj-
dziemy do troistości układu.
Na ziemi istnieje ogromna różnorodność stopni du-
chowości. Dostrzega się, że niektórzy ludzie prawie sty-
kają się ze Światem Subtelnym, lecz świadomość pew-
nych warstw Świata Subtelnego nie przewyższa świado
mości ziemskiej. A zatem światy nie tylko stykają się,
lecz i przenikają wzajemnie. Prawo następstwa silnie się
54
przejawia w całej przyrodzie. Nawet kataklizmy, które
jak gdyby wychodzą poza granice sfer, w istocie rzeczy
są zgodne z jakimś pozaziemskim rytmem.
Nie rozdzielajmy więc tam, gdzie zgodnie z prawami
można łączyć. Człowiek odszedł tak daleko od jasnych
pojęć, że teraz musi wejść przez najprostszą Bramę.
134. Człowiekowi niezbędne jest rzeczywiste pozna-
nie i zrozumienie Świata Wyższego. Religie powodowa-
ły najokropniejsze wojny. Najbardziej wstrząsające
okrucieństwo wynikało z gorączkowych myśli o Świe-
cie Wyższym. Taki straszny stan wskazuje, że nie poj-
muje się Świata Wyższego w całej jego Wielkości.
Poznanie
Pięknego,
Wielkiego
Świata
da
strumień
rze-
czywistego myślenia. Nie zabójca, lecz mądry twórca,
poznaje Świat Wyższy Na szczytach duchowości czło-
wiek może odetchnąć obcowaniem z Mocą Wyższą.
Tylko prawdziwe zrozumienie Świata Wyższego da
człowiekowi równowagę.
135. Równowaga stanowi podstawę Bytu. Kiedy
w ziemskim życiu człowiek traci równowagę? Kiedy
doznał wstrząsu lub choroby — wtedy chwieje się
i idzie po omacku chwytając się mebli. Podobnie czło-
wiek chory duchowo traci równowagę w stosunku do
Świata Wyższego!
Spytajcie ludzi różnych wyznań religijnych na ile
mocne jest ich wyobrażenie o Świecie Wyższym. Otrzy-
macie
mnóstwo
wymijających
odpowiedzi.
Wielu w ogó-
le nie zechce odpowiedzieć, wykręcając się obłudnie, że
nie chcą mówić na ten temat. Inni powtórzą wyuczone
formuły, nie mające potwierdzenia w sercach. Niektórzy
zaś powiedzą, że świat został stworzony na dwa tysiące
lat przed narodzeniem Chrystusa. Tak więc, zamiast
55
uduchowionych, pełnych miłości i wzniosłości odpo-
wiedzi otrzymuje się stertę zeschłych liści.
Tymczasem samo życie, jako odzwierciedlenie nie-
widzialnego Bytu, powinno rozwijać świadomość czło-
wieka. Połowa życia upływa w tajemniczym stanie, któ-
rego nauka nie wyjaśniła. Ponadto, każde wrażliwe
ucho i oko może zauważyć wiele zjawisk, które nie od-
biegają od codzienności.
Ludzie nazywają równowagę obojętnością lub tępo-
tą, lecz sama przyroda podpowiada, że równowaga jest
napięciem. Zauważcie, że napięcie jest zbliżeniem się
do Drogi Odkryć.
136. Wśród najwznioślejszych słów pamiętajcie, że
z każdego daru powinno się wydzielić część na pożytek
ogólny. Należy rozumieć tę zasadę nie tylko w sensie
materialnym, lecz i duchowym, jako prawo prowadzące
do Równowagi.
137. Do chwili obecnej uczeni wątpią, czy ciała nie-
bieskie są zamieszkałe. Nawet najwybitniejsi astrono-
mowie nie mają odwagi wypowiadać się w tej kwestii.
Główną przyczyną tego jest ludzka zarozumiałość, od-
rzucająca możliwość wcielenia w innych warunkach niż
ziemskie. Przeszkadza także lęk przed Nieskończono-
ścią. Czyż wielu ośmieli się pomyśleć, że w oceanie
Mlecznej Drogi, za oddalonym olbrzymem, takim jak
Antares, może istnieć nieskończona Przestrzeń? Tym-
czasem ludzie powinni myśleć o dalekich, zamieszka-
łych światach.
Ludzie nie mogą zbliżyć się do nich w fizycznym
ciele, lecz najlepsze duchy zbliżały się do takich planet
w ciele subtelnym i przynosiły wspomnienia o struktu-
rze ich powierzchni, o barwności i mieszkańcach. Doś-
56
wiadczenia takie są rzadkie, jednakże istnieją i wzmac-
niają w świadomości nieskończoną rzeczywistość.
Oprócz trzech Światów Niewidzialnych należy również
uświadomić sobie i światy zamieszkałe. Trzeba ogarnąć
świadomością te oceany myśli, które wytwarzają muzy-
kę sfer. Pilnie więc kierujmy naszą myśl do dalekich
przyjaciół, współpracowników i Opiekunów. Myśl o za-
ludnieniu dalekich światów jest całkowicie realna. Czło-
wiek przejdzie nieugięcie ziemską drogę, wiedząc o ota-
czającej go wielkości.
138. Mędrcy niejednokrotnie radzili trzymać się bli-
żej Ziemi. Czy taka rada nie jest sprzeczna z myślą
o Nieskończoności? Wcale nie. Jesteśmy wcieleni na
Ziemi z wielu przyczyn. Jeżeli nasza opieka ochrania
Ziemię, to powinniśmy ją kochać. Trudno troszczyć się
o coś, czego się nie kocha.
Ziemia
zawiera
jeszcze
niewyczerpane
bogactwa.
Mo-
żna wzmocnić planetę, polepszając jej zdrowie. Dbając
o zdrowie Ziemi, nie zapomni się o Wielkości Wyższej.
W ten sposób wytworzy tlę prawdziwa równowaga.
139. W Skarbnicy Światowej jest wiele Przykazań
i podań o Świecie Wyższym.
Ludzie nie mogą usprawie-
dliwiać się brakiem wskazówek wiodących do pozna-
nia. Zwykle słyszy się narzekania ludzi, że nie znają
drogi do Świata Wyższego. Skargi takie są obłudne.
Sami narzekający nie zadają sobie trudu, żeby szukać
Źródła. A przecież ludzie pełni dążenia nawet w najbar-
dziej niesprzyjających warunkach znajdują siły dla zna-
lezienia Światła. Obserwujemy takich nosicieli światła,
którzy przezwyciężają nieprawdopodobne trudności.
Prawo jest dane, droga wskazana — niech szukający
sam znajdzie.
57
140. Myśl to przyjaciółka szukającego. Myśl rządzi
wszystkim. Każde poruszenie mięśni spowodowane jest
myślą. Myśl prowadzi i umacnia. Myśl znajduje drogi
do Testamentów i Wskazań. Jeżeli jej się nie lekceważy,
nauczy odróżniać Wyższe od niższego. Trwa nieustan-
nie i nieskończenie, jest motorem ruchu i daje świado-
mość rytmu. Nie porzuca ona człowieka ani w dzień,
ani w nocy. Myśl podnosi poziom świadomości, gdy się
polubi proces myślenia.
141. W każdej chwili człowiek albo tworzy, albo
niszczy i świat jest napełniony sprzecznymi myślami.
Myśli niszczycielskie są przyczyną wielu chorób. Wiele
zabójstw dokonuje się na skutek złych, bezpośrednich
lub skrzyżowanych myśli, działających bez względu na
odległość, lecz prawie nie sposób przekonać człowieka,
że jego wielkim przywilejem jest nieustanne myślenie.
Nie sposób przekazać jak bardzo jest on odpowiedzial-
ny za jakość myślenia. Serce bije nieustannie, podobnie
ciągły jest puls myśli. Ale o tym się nie mówi.
Człowiek albo tworzy, albo niszczy.
142.
Szaleńcy nie wiedzą,
czym władają!
Ludzie zwy-
kle potępiają roztargnienie, lecz czyż nie trwoni się
myśli? Czyż nie niszczy się wielkiego daru, otrzymane-
go z takim trudem? Myśl, jako wspaniały dar Nauczy-
ciela ginie w ignoranckich postępkach. Ludzie gotowi
są zdradzić nawet swoją planetę, byleby nie pomyśleć.
Już wiele razy wskazywaliśmy na znaczenie myśli
i będziemy jeszcze do tego powracać. Jak chorzy muszą
powtarzać przyjmowanie lekarstwa, tak My nie przesta-
niemy potwierdzać pierwszej zasady — Aum!
143. Teraz zwróćmy się do drugiego znaku trójjedy-
nej nazwy — Pierwiastka-Światła. Ludzie tak pomie-
58
szali pojęcie Światła z oświetleniem, że nie mogą wy-
obrazić sobie, że Światło jest energią. Nie będziemy
zagłębiać się w Nieskończoność, gdzie myśl, światło
i wszystko, co istnieje, zlewa się w jedność. W ziem-
skiej świadomości pojmujmy światło jako uzdrawiającą
energię, bez której życie jest niemożliwe. Światło to
najbardziej przenikający, zbawczy wysłannik. Doskona-
le rozumiemy różnicę między ogniem zapalonym ręką
a Światłem kosmicznym. Nie ogień, lecz jaśnienie ota-
cza każdą żywą istotę. Ten, kto myśli szlachetnie, oto-
czony jest tęczą i swoim światłem przynosi uzdrowie-
nie. Wiele razy mówiliśmy o znaczeniu tego promie
niowania dla przyszłości i wskazywaliśmy, że na skutek
stosowania tego rodzaju środka zmieni się sposób życia.
Słusznie można nazywać światło pierwiastkiem prowa-
dzącym do odnowienia. Myśl i światło tak są ze sobą
złączone, że można nazwać myśl nosicielką światła.
144. „Beznadziejna ciemność!” — woła człowiek,
który wpadł w rozpacz. „Światło zgasło” — mówi ten,
który stracił nadzieję. Absolutnie wszystko, co się odno-
si do jasnej przyszłości, jednoczy ze Światłem. Ludzie
nie potrafią radować się Światłem jako energią. Winni
są i lekarze i uczeni, którzy stosują leczenie światłem,
lecz nie korzystają z okazji, by objaśnić znaczenie
Światła; i na mięśnie, i na kości, i na nerwy — na wszy-
stko oddziałuje promień światła. Mózg żyje Światłem,
życionośna substancja mózgu potrzebuje promieni
Światła. Można by wyliczyć wszystkie procesy fizjolo-
giczne, a potwierdzą one Naukę Światła.
Trzeba rozwinąć uwagę, żeby spostrzec niezwykłą
wymianę, jaka odbywa się między promieniowaniem
istot myślących a zewnętrznymi promieniami Nieskoń-
59
czoności. Jak srebrne nici naprężają się promienie prze-
strzenne. Można dostrzec kondensowanie się światła
w elektrycznych zjawiskach. Ręka człowieka wywołuje
z przestrzeni cudowny ogień. Uruswati wie, że jednym
dotknięciem można wywołać wybuch nieparzącego pło-
mienia. Zjawiska takie są rzadkie, lecz istnieją i dowo-
dzą, jak wielkie znaczenie ma łączność z wyższą ducho-
wością przy przesyłaniu prądu przestrzennego. Trzeba
przyjmować takie znaki zachowując spokój. Światło nie
zabłyśnie w stanie rozdrażnienia i strachu.
145.
Strach
i
przerażenie tworzą swoisty magnes. Łat-
wo się domyśleć, co jest przyciągane przez taki ciemny
magnes.
Ludzie
wiedzą,
że
ze
strachu
ciemnieje
w
oczach.
Ciemność atakuje ogarniętego przerażeniem. Człowiek
w każdej chwili wywołuje światło lub ciemność.
146. Światło Świata Subtelnego nie ma nic wspólne-
go z ziemskim pojmowaniem światła słonecznego.
Zaciemnione świadomości wytwarzają mrok w niskich
warstwach Świata Subtelnego, lecz im wyższa świado-
mość i myśl, tym jaśniejsze jest świecenie. Mieszkańcy
Świata Subtelnego widzą Ziemię i ciała niebieskie, lecz
świadomość ich inaczej przetwarza ziemskie światła.
Także myśli Świata Subtelnego, chociaż oparte na tej
samej energii, przebiegają swoiście. Prawo równowagi
temperuje myślowe ekscesy.
147. Nawet czysty śnieg opadły na najczystsze miej-
sce nasycony jest pyłem ziemskim i kosmicznym. Tak
napełniona jest przestrzeń. Potwierdza to nawet po-
wierzchowna obserwacja. W rzeczywistości oddziałuje
jeszcze wiele prądów i promieni. Takimi warunkami
otoczone są wcielone istoty. Myśli ze Świata Subtelnego
60
spływają nieustannie. Niekiedy uderzają tak silnie, że
człowiek odwraca się i wykrzykuje, nie zdając sobie
sprawy, że jest to działanie z zewnątrz. Widzi on iskry
i ogniste płomyki, lecz przypisuje to sobie. Trudno nau-
czyć ludzi odnoszenia się z szacunkiem do otaczających
ich zjawisk. Ludzie tak dalece nie rozumieją równowa-
gi, że albo są dwulicowi, albo wpadają w zarozumia-
łość. Ludziom trudno jest odnaleźć most do Dalekich
Światów.
148. Niewielu pojmuje trzeci znak Świętej Tajemni-
cy. Lekkomyślność szepcze, że Tajemnica jest zbędna.
Zarozumiałość podpowiada, że wszystko powinno być
dostępne. Ale wiadomo, że nawet światło błyskawicy
jest nie do zniesienia. Niektórzy przygnieceni nadmia-
rem myśli uskarżają się, iż nie mogą ich ogarnąć.
Tajemnica wynika ze współmierności, która daje możli-
wość postępu bez chwiejności.
Tajemnica jest podstawą bytu świata. Nieskończo-
ność nie ma ograniczeń.
149.
Tajemnica
jest
podyktowana
troskliwością i celo-
wością. Można sadzić tylko takie kwiaty, które rosną na
danej glebie. Należy wiedzieć, kiedy i komu powierzyć
ziarno — tak powstaje pojęcie Guru. W najpotrzebniej-
szej i najprostszej formie Mistrz powie to, co niezbędne.
Jeśli ochrania On Tajemnicę,
to znaczy,
że jest to chwilo-
wo potrzebne. Nie można podejrzewać Guru o to, że coś
ukrywa, aby szkodzić. Trzeba przyjąć Guru jako Kiero-
wnika; w ten sposób przekształca się pojęcie tajemnicy.
Należy zrozumieć, że tak zwana Wielka Tajemnica
nie jest przeszkodą, lecz ochroną drogi. Nic nie zdoła
zmobilizować człowieka, który z powodu zwątpienia
i strachu nie wyruszył w drogę. Taki wędrowiec zawróci
61
z drogi. Wstrętne jest takie cofanie się. Guru pomoże
znaleźć najlepszą drogę. Objaśni On, że tajemnica jest
nierozgrabionym skarbem.
150. Utrata współmierności jest zagubieniem drogi.
Czyż można odrzucać to, co nieznane? Czyż można uz-
nawać skończoność w obliczu Nieskończoności? Czyż
można złorzeczyć, gdy nieznany jest przedmiot rozmo-
wy? Czyż można przeciwstawiać siebie całej Światłości
i całej myśli? Jak szaleństwo mroczy umysł, tak zdrada
drogi światła pogrąża w ciemność.
151. Historia ludzkości zanotuje także imiona zdraj-
ców. Dokąd pójdą zdrajcy w Świecie Subtelnym, gdy
rozjaśni się pamięć? Nie wstyd przed innymi, ale nie-
utulona gorycz hańby w sercu pogrąży zdrajców w lód
i płomień. A gdzież są ci, którzy namawiali do zdrady?
Dlaczego nie pomagają swym synom, nie przychodzą
ich szukać w ciemności? Okropny jest stan zdrajców —
zabójców ciała i ducha!
152. Nie wolno nieopatrznie rozlewać trucizny. Mnó-
stwo ludzi zatruje się nie wiedząc, gdzie się ona znajdu-
je. Ciemni truciciele, czy znacie wszystkie wasze ofia-
ry? Nie pozostaniecie jednak w niewiedzy. Rozjaśni się
wasz wzrok i zobaczycie skutki swych czynów na wszy-
stkich krańcach Ziemi. W ten sposób truciciele osądzą
siebie sami.
153. W każdym człowieku tkwi tajemnica. Rzadko
uchyla się zasłona przeszłości, a następuje to wtedy, gdy
energia subtelna nagromadzi się obficie w ziemskim ist-
nieniu. Jedynie przekroczywszy granicę ziemi, człowiek
poznaje część swej tajemnicy. Proces odkrywania kieli-
cha nagromadzeń przez energię subtelną jest znamienny.
62
Pamięć nagle się rozjaśnia i może ocenić przeszłość
z całą sprawiedliwością. Zdumiewające jest przeobraże-
nie człowieka w chwili, gdy porzuca ziemską sferę.
Ludzie nazywają to śmiercią, lecz faktycznie jest to
narodzeniem się. Szkoda więc, gdy ciało subtelne długo
przebywa po śmierci we śnie. Przejście zaś z zachowa-
niem świadomości jest szczególnie zachwycające. Moż-
na sobie jasno wyobrazić, jak odpada wówczas ziemska
starzyzna a zostaje tylko niezniszczalne nagromadzenie
— może ono okazać się prawdziwym skarbem. Należy
zrozumieć, że taki subtelny skarb nie może się przeja-
wiać w prostackich warunkach.
154. Ludzie mogą wysubtelniać warunki ziemskie;
nie polega to na gromadzeniu bogactw, na władzy, lecz
na wytwarzaniu wibracji uroczystego nastroju, który do-
stępny jest tylko wybranym. Każde wyższe drżenie jest
zwycięstwem nad ciałem.
Tylko w święta wyjmuje się ze świętej skrzyni uro-
czyste szaty. Nie każdego dnia poddaje się najsubtel-
niejszą pracę gwałtownemu huraganowi. Trzeba się cie-
szyć, gdy praca przynosi najwyższą radość w ziemskim
życiu.
155. Oprócz trzęsień ziemi mogą być także wstrząsy
powietrza. Mogą zdarzać się jakby powietrzne kontuzje,
zwłaszcza przy wstrząsach ziemskiej sfery. Przyczyną
ich będzie nie tylko przecinanie się prądów, lecz także
warunki Świata Subtelnego. Dzięki odkryciom nauko-
wym nierzadko natrafia się na nowe, nieznane zjawiska.
Można
wtedy wspomnieć o pełnym energii Świecie Nie-
widzialnym. Uważam, że także pisarzom należy podsu-
wać opisywanie nieznanych faktów. Tak powstanie księ-
ga nowych porównań.
63
156. Jeżeli oddziaływania Świata Subtelnego na lu-
dzi są tak częste, to powinny ustalić się głębokie i dłu-
gotrwałe wzajemne stosunki współpracowników obu
światów.
I
tak
się dzieje.
Stosunki te ustalają się nie przez
powinowactwo krwi, lecz raczej przez pokrewieństwo
duchowe. Często tacy współpracownicy spotykają się
i na ziemskim planie, a chociaż mogą być rozdzieleni
przynależnością narodową lub sytuacją życiową, uczu-
cie wewnętrzne zbliża ich do siebie. Szczególnie łatwo
powstaje między nimi zaufanie, chociaż mogą zdarzać
się i wyjątki. Niewdzięczność oznacza pogrążenie się
w ciemność.
157. Życie planety należy rozumieć jako ogół zasad
stworzonych razem z nią. Tym większa jest odpowie-
dzialność wszystkich myślących mieszkańców planety.
Zakłada się, że są oni koroną stworzenia, jeśli jednak
w tej
koronie
węgle zastępują drogocenne kamienie, wy-
nikła z tego szkoda urasta do planetarnych rozmiarów.
Powoduje to zniszczenie wszystkich łączących prądów.
158. Gdy mówię o kontaktach ze Światem Subtel-
nym, radzę nie używać sztucznych środków w celu na-
wiązania tych kontaktów. Łączność ta istnieje w sposób
naturalny w całym życiu.
Trzeba tylko nauczyć się świa-
domie ją dostrzegać. I bez narkotyków można dostrzec
wokół siebie mnóstwo różnych znaków, które jawnie
wychodzą poza ramy ciasnego, ziemskiego życia.
Należy zrozumieć, jak takie naturalne obserwacje
mogą rozszerzać ludzkie pojmowanie życia. Modlitwa
przemieni się w rozmowę, a cześć będzie nie dogma-
tyczna, lecz pełna życia i miłości.
Bez miłości nie ma tworzenia.
64
159. Można cieszyć się z tego, co mamy w sercu,
inaczej mówiąc — z tego, co kochamy. Czyż można bez
miłości posługiwać się symbolami myśli, Tajemnicy,
Światła? Brak miłości zamieni Tajemnicę w ukrywanie,
myśl w zły zamiar, a Światło w głownię pożaru. Tak oto
można wypaczyć Najpiękniejsze.
Prawdziwa
droga dzię-
ki miłości nie dopuści do bluźnierstwa. Złudne prze-
kształci się w rzeczywiste, szum handlu wróci na swoje
miejsce, a człowiek zrozumie, czym jest uroczysty na-
strój. W ten sposób zajaśnieje Wielkie Służenie.
160. Niekiedy jesteście jak gdyby nieobecni w bieżą-
cym życiu. Czasem możecie słyszeć dźwięki dalekich
światów. Nieraz możecie odczuć powietrze i zapach od-
dalonych miejscowości. Postrzegajcie mnóstwo zjawisk
wśród codziennego życia. Zaprawdę, nie mylicie się
odczuwając te przelotne dotknięcia, dowodzące potęgi
ludzkiej istoty. Nie można zmusić siebie do odczuwania
podobnych wezwań Przestrzeni — docierają one do
otwartych serc. Przemądrzali, „mędrcy” życiowi próbu-
ją dowodzić, że wasze odczucia są spowodowane auto-
sugestią, lecz dla każdej autosugestii wcześniej należy
posłać myślowy rozkaz. Wy zaś doskonale wiecie, że ta-
ka czuciowiedza zjawia się nieoczekiwanie, niezależnie
od ludzkich wyobrażeń. Przenosicie się w dalekie kraje,
gdyż przejawy ducha są równie szybkie jak Światło. Tak
oto zaczynacie pojmować szybkość poruszania się
w Świecie Subtelnym.
161. Do prawdziwego poznania potrzebne jest całko-
wite zaufanie i prostota. Należy zachęcać do poznawa-
nia, gdyż ono jest podstawą postępu. Zwątpienie i sztu-
czność są największymi wrogami postępu.
One pochła
niają życiową energię. One — są niczym ostre zapory.
65
Wiele sił trzeba zużyć na to, żeby kontynuować drogę
zabójczymi skokami. Dlatego święte brzmienie może
zwrócić myśl ku podstawie i światłu.
Przezwyciężajmy wszystkie przeszkody i kochajmy.
Nie będziemy rozwodzić się nad tym, co trzeba kochać,
gdyż serce wie.
162. Ciemność ma swój koniec, a Światło jest nie-
skończone. Każdy, kto zna tę prostą prawdę, jest nie-
zwyciężony. Ci, którzy przypuszczają, iż Światło jest
słabe, a ciemność wielka — uniemożliwiają zwycię-
stwo. Ludzie małej wiary wszystko, co otrzymują topią
w oceanie ciemności. Weźmy więc broń Światła, która
jest najskuteczniejsza.
163. Należy badać zjawiska natury w powiązaniu ze
światowymi wydarzeniami. Można dostrzec charaktery-
styczne prawidłowości, wskazujące, że planeta jest ży-
wym organizmem! Wszystko przynależne planecie sta-
nowi
jeden
organizm;
nie
można
więc
rozpatrywać żad
nej istoty jako niezależnej jednostki. Wszystkie istoty
należą do jednego organizmu i powinny pojmować sie-
bie jako odpowiedzialnych członków wspólnoty. W ten
sposób można zaobserwować w pełni określoną struktu-
rę wszechświata.
Nie należy się dziwić, widząc stałe próby odstępstwa
od prawa porządku. Siła chaosu podobna jest do wiru,
a słabe świadomości łatwo poddają się takiej epidemii.
Przypływy chaosu należy traktować jako zaraźliwe epi-
demie.
Obserwujcie i porównujcie wydarzenia. Obserwacje
te są pomocne w zrozumieniu prawa zgodności i spójni.
Nauka duchowa daje napomknienia znajdujące potwier-
dzenie w rzeczywistości.
66
164. Czemuż lekarze tak mało uwagi zwracają na
ciśnienia atmosferyczne? Wysyłają chorych do wód, nad
morze lub w góry, lecz nie uprzedzają, że jakość powie-
trza może ulegać zmianom wskutek oddziaływania prą-
dów.
Wprawdzie
istnieją
liczne stacje obserwacyjne, lecz
wyniki ich badań nie są wykorzystywane w lecznictwie.
Państwo powinno dbać o ochronę zdrowia obywateli.
165.
Słusznie zauważacie,
że wielkie
Wpływy oddzia-
ływują w specjalny sposób. Nieraz zdarza się, że ludzie
pozornie zaprzeczają, lecz doskonale przyjmą to, co
posłane. Dla Nas ważny jest pożytek. Nie trzeba upierać
się przy mierze dnia dzisiejszego — ważny jest skutek.
Powinniśmy być tolerancyjni i nie zwracać uwagi na
nieumiejętność czy nieokrzesanie. Należy oceniać istotę
tego, co zachodzi.
166. Uważam, że dzieci od najmłodszych lat należy
skłonić do poznawania Świata Wyższego. Nie będzie to
przymusem, lecz pomoże im z łatwością przypomnieć
sobie wiele z tego, co szybko się zapomina. Przypom-
nienie to nastąpi przy tym w formach bez porównania
piękniejszych. Ludzie dążą do piękna i uroczystego
nastroju; w oparciu o takie podstawy można opowiadać
o nadziemskiej Wielkości. Przy tym nie należy zapomi-
nać o najlepszych osiągnięciach kraju — każdy naród
ma swoją specyfikę.
Przekroczyć
ograniczenie
można
jedynie poprzez roz-
szerzenie świadomości. Człowiek z rozszerzoną świado-
mością wie, jak oględnie należy podchodzić do serca lu-
dzi.
Obecnie,
gdy zaciera się wiele granic, nowe stosunki
wymagają szczególnej miłości
do
człowieka.
Należy roz-
wijać to uczucie wraz z czystością ciała i ducha. Niech
higiena ducha zajmie należne jej miejsce w szkołach.
67
Wówczas Wzniosłe Rozmowy staną się najlepszymi
godzinami.
167. Życie nie wymaga żadnych pokus. Życie może
przeobrażać się w każdych warunkach. Najwyższym
przeobrażeniem życia jest Wspólnota Ducha. Ignoranci
nie chcą zrozumieć, że Wspólnota Ducha jest niezależna
od zewnętrznej formy. Powstaje ona tam, gdzie istnieją
rozszerzone świadomości.
168. Wspólnota Ducha powstaje, gdy zaistnieje żywy
Magnes; wówczas można się przyłączyć do każdej
przyjaznej wspólnoty i obcować poprzez wszelkie gra-
nice ziemskie. Gdy Wspólnota żyje jedynie Służeniem
Prawdzie, wtedy przezwycięża przeszkody, a wzajemna
pomoc jest tego naturalnym wyrazem.
Wdzięczność rozwija się bez przymusu, dlatego ra-
dość szczególnie umacnia Wspólnotę Duchową, gdyż
wszyscy pragną uczynić coś dobrego.
169. Należy wielokrotnie czytać książki Zasad i Pod-
staw. Dobrze jest odnawiać swoje wrażenia z lektury.
Ludzie mylą się sądząc, że książka przeczytana trzy lata
temu nie okaże się nową przy kolejnym czytaniu. Czło-
wiek zmienił się w ciągu tego okresu, jego świadomość
i sposób pojmowania nie pozostały na tym samym
poziomie. W otoczeniu zaszło też wiele zmian i czło-
wiek nie mógłby wrócić do poprzednich warunków.
Człowiek o rozszerzonych horyzontach myślenia znaj-
dzie w książce nową treść. Dlatego należy wracać do
przeczytanej książki. Wiedza żyje i każda z jej oznak
powinna być żywa.
170. Nikt nie jest świadom swych najlepszych czy-
nów. Pycha z powodu własnych czynów jest ignorancją.
68
Czyny ludzkie zależą od mnóstwa warunków. Dalekie
światy są pomocnikami lub przeciwnikami. Przyczyny
i pobudki spisane są na tak długich zwojach, że ludzkie
oczy nie mogą dopatrzeć się skutków.
Dlatego sąd pozostawmy Światu
Wyższemu,
sami zaś
wytężmy wszystkie siły i wykażmy najlepsze dążenia.
171. Obserwujcie, co odczuwacie w czasie Wzniosłej
Rozmowy. Zauważcie, że stopniowo zanika odczuwanie
kończyn, a ostatecznie pozostaje jedynie odczuwanie
serca. Nie jest to ból, lecz jakby napięcie i napełnienie.
Rozmowa może się odbywać w dowolnej pozycji: stoją-
cej, siedzącej lub leżącej. To odczucie w sercu nazywa
się srebrną nicią. Może ona jak gdyby nawijać się
i przyciągać. Taka łączność jest oznaką bliskości.
172. Ludzie często mówią o sobowtórach, widząc jak
gdyby samych siebie. Różnie objaśnia się to zjawisko.
Zazwyczaj zapomina się o tym, co jest najbardziej natu-
ralne, a mianowicie o wydzielaniu z siebie ciała astral-
nego.
Ciało
subtelne wydziela się częściej niż zwykło się
sądzić. Może ono stać się bardziej zgęszczonym, jednak
nie wszyscy je dostrzegą. Do tego potrzebny jest pewien
stopień jasnowidzenia. Łatwiej jest widzieć samego sie-
bie, bądź to stanie drzemki, bądź czuwania. Niewielu
zwraca uwagę na przejściowy stan drzemania, a właśnie
podczas tego stanu zachodzą znaczące zjawiska.
W dniu powszednim człowiek nie zajmuje się obser-
wacjami takich zjawisk. Albo odrzuca on możliwość
naukowego uzasadnienia swoich doznań, albo popada
w rodzaj napięcia, którego nie można uważać za stan
naturalny. Dlatego konieczne jest zachowała równowa-
gi. Jeśli trudno jest ją osiągnąć, to przynajmniej należy
o niej pamiętać i nieustannie do niej dążyć.
69
173. Ludzie chcą traktować wszystko jako rzeczy
zwykłe i o małej wartości; gdy stwierdzą natomiast, że
coś nie mieści się w ciasnych ramach ich pojęć, zamiast
zwiększać uwagę, wpadają w zamęt. Ujawnienie wyda-
rzeń
o
tak
niezwykłych
rozmiarach będą uważać za przy-
padek. Tak nierozsądnie zrywane są cenne nici. Jawność
wydarzeń często bywa wstrząsająca, tym niemniej znaj-
dą się słowa, które zakłócą nawet oczywistość. Ludzie
potrafią rozdrabniać kamienie i mogą zostawać ze stertą
kamyczków.
174. Różnice plemienne ulegają zatarciu, dlatego ze
szczególną ostrożnością należy mówić o plemionach.
Nawet te plemiona, które jeszcze różnią się tak zewnę-
trznie, jak i pod względem mowy, istocie od dawna nie
są odosobnione. Wyraźny jest podział nazewnictwa, ale
nie dotyczy on krwi. Powstaje więc mieszanina, tak cha-
rakterystyczna przy zmianie rasy. Tym bardziej wypada
mówić o ludzkości, a nie o przypadkowych splotach jej
odgałęzień.
Znamienne
są
obserwacje
jedności
przekazanych
Pod-
staw. Nie należy zapominać o indywidualnym sposobie
wyrażania się każdego człowieka. Rzadko jest ono ple-
mienne.
Historia każdego państwa wskazuje na mnogość
podróżnych przechodzących przez jego ziemię. Uczci-
we badania pozwolą myśleć o ludzkości jako całości.
175. Trzeba często wracać do myśli o ludzkości jako
o jedynym sercu. Zbyt dużo jest niewiedzy i przeszkód
tam, gdzie powinna być przyjacielska współpraca. Nale-
ży opracować historię rozdzielenia serca ludzkości.
176. W badaniach psychiki zapomniano o czymś bar-
dzo istotnym. Nigdy nie dokonywano porównania świa-
70
domości najniżej rozwiniętego dzikusa z najwyższą
świadomością myśliciela. Naturalnie wymaga to długich
obserwacji, ale różnica tych świadomości będzie ude-
rzająca.
Pozwoli
ona
ocenić nie tylko różnorodność ludz-
kości, ale także skierować myśl na świadomość świata
zwierzęcego i roślinnego.
Zaprawdę zwierzęta mają rozwiniętą świadomość.
Objawia się ona nie tylko w oswojeniu, ale głównie
w ich życiu na swobodzie. Nie jest również nierozsądne
mówienie o świadomości roślin. Wiemy już o istnieniu
systemu nerwowego roślin, a ponadto znamy ich reakcję
na światło i przywiązanie do określonego człowieka.
Z jednej strony będzie energia psychiczna człowieka,
a z drugiej —
przywiązanie do określonej osoby.
Zauwa-
żcie,
że
roślina
zakwita
czasem
w
niezwykłym
dla
niej
ok-
resie,
żeby
zrobić
przyjemność kochanemu człowiekowi.
Wiele
szczegółów
może
przynieść
bliższa
obserwacja.
Naszym pragnieniem jest przypomnieć ludziom, że
świadomość żyje daleko głębiej niż przyjęto o tym są-
dzić.
177. Minerały także posiadają zaczątek świadomo-
ści, lecz język ich jest zbyt odległy od ludzkiego.
Można byłoby przeprowadzić wiele doświadczeń
nad mową i myślą, lecz tego rodzaju badania są długo-
trwałe i wymagają szczególnej cierpliwości. Któż
zechce poświęcić się, aby bez widocznych rezultatów
wytrwale prowadzić obserwacje? Trzeba też wiedzieć,
że rezultaty mogą okazać się w najzupełniej nieoczeki-
wanym miejscu. Prawa energii psychicznej są niekiedy
trudno uchwytne. Działają one daleko szerzej niż ludzie
mogą to sobie wyobrazić.
178. Złość jest podobna do rdzy.
71
179. Nie można się złościć nie zatruwając świado-
mości. Złość wytwarza nie tylko cielesną truciznę, lecz
powoduje także daleko większy rozkład; od niej pocho-
dzi większość kosmicznych śmieci. Nie możemy spo-
kojnie patrzeć na zniszczenia wynikające ze złości.
180. Mówiłem już o złożoności praw energii psychi-
cznej. Niedawno mogliście się jeszcze raz o tym prze-
konać. Osoba, która nie widziała was nigdy osobiście,
otrzymała relacje o pamiętnym dniu. Jeżeli zdamy sobie
sprawę z celowości takiego kontaktu z człowiekiem,
możemy zrozumieć jak bardzo taki czyn jest na czasie.
Oddalony człowiek otrzymuje wieść psychiczną i przez
to umacnia się więź z dalekimi częściami świata.
Dlatego należy badać przejawy działania energii psy-
chicznej na dużych przestrzeniach. Trudno zrozumieć
skutki energii psychicznej, gdy brak jest dostatecznych
wzajemnych informacji. Lekarze i uczeni powinni do-
kładnie porównywać fakty.
181. Rzeczywiście, ten znany lekarz leczy nie tylko
lekami, lecz również energią psychiczną. Wydatek ener-
gii wymaga uzupełnień, które napływają z Aszramu.
Widzicie więc przykład współpracy na duże odległości.
Ci, którzy wysyłają energię, mogą odczuwać jej odpływ,
lecz w zamian otrzymują pożyteczny promień.
182. Tak zwane symboliczne sny wyrażają w wyso-
kim stopniu łączność ze Światem Niewidzialnym. Świa-
domość nie może sama z siebie syntetyzować, aby wi-
dzieć przyszłość w symbolu prostym i jasnym, musi
otrzymać impuls z Góry.
183. Dodam jeszcze kilka słów na temat oddziały-
wań. Może słyszeliście o doświadczeniu pewnego che-
72
mika,
ukazującym
walkę oddziaływań?
Zaprosił on przy-
jaciół i zaproponował wysłuchanie utworów znanych
pisarzy. Jednocześnie przygotował kilka substancji che-
micznych wywołujących śmiech lub łzy, rozdrażnienie
lub rozczulenie. W czasie czytania najbardziej wzruszją-
cych fragmentów chemik napełniał pokój gazem wywo-
łującym uczucia przeciwne do przeżywanych w związ-
ku z lekturą. I tak, słuchacze relacji z pogrzebu śmiali
się, przy radości płakali, a przy opisie spokojnych wy-
darzeń wpadali w gniew. Po dokonaniu wielu doświad-
czeń stwierdzono, że słowo zostało zwyciężone przez
coś niewidzialnego i niesłyszalnego.
Jeżeli oddziaływanie gazów może przezwyciężyć
ludzką mowę i wywołane przez nią obrazy, to o ileż sil-
niejszy jest wpływ myślowej energii psychicznej, która
także tworzy obrazy!
Tak oto w całym życiu przejawiają się niskie lub naj-
wznioślejsze oddziaływania. Trzeba wiedzieć i o ciem-
nym opętaniu, i o najwyższym natchnieniu. Nazywajcie
to jak chcecie, lecz oddziaływania takie istnieją rzeczy-
wiście.
184. Doświadczony lekarz, okazawszy pomoc chore-
mu, mówi:
„Zapomnij o chorobie”.
Wie on, że ludzie nie
umieją sugerować sobie wyzdrowienia. Dlatego niech
lepiej nie męczą się wątpliwościami odnośnie swego
stanu. Mogliby pomagać sobie w odzyskaniu zdrowia,
kierując siły leczące do chorego miejsca, lecz wolą osła-
biać siebie, nie pozwalając naturze wywierać dobro-
czynnego działania. Czyż nie jest pożytecznie wspom-
nieć o wpływach, gdy mówimy o Światach Wyższych?
185. Ten, który oddziałuje, nie zawsze jest świadom
tego, co czyni. Spostrzega tylko upływ energii, może też
73
poczuć nagłe zmęczenie. Jak szczodry ofiarodawca nie
zna miary swej dobroczynności. W ten sposób rodzi się
współczucie, a następnie miłość do ludzkości. Kto ko-
cha, ten ma dostęp do Rozmowy Wyższej.
186.
Człowiek
może zacząć działać samodzielnie,
gdy
jest świadom wszystkich wpływów. Nauczy się on roz-
różniać,
gdzie jest wyższe natchnienie Hierarchy,
a gdzie
niższe niszczycielskie sugestie. Nie jest łatwo rozpo-
znać wszystkie wybiegi, lecz szczęściem jest gdy zadrży
serce rozumieniem pożytku dla Świata Wyższego.
Przez całe życie istnieją kontakty ze Światem Wyż-
szym.
Nawet w drobnych,
powszednich sprawach można
rozróżnić iskry wyższego napięcia. Nie ma czynów bez
napięcia, jeżeli dotyczą one
Świata
Wyższego.
Pokochaj-
cie to napięcie, bez niego nie ma Wielkiego Służenia.
187. Jeżeli człowiek dąży do Świata Wyższego, nie
będzie czynił źle. Sama nazwa Świat Wyższy już świad-
czy o tym, że wszystko, co z nim związane, jest wznio-
słe. Ludzie mogą określać takie dążenie różnymi nazwa-
mi, ale istota jego pozostanie ta sama, a działalność
z nim związana zawsze jest pożyteczna dla ludzkości.
Mówię nie o zewnętrznej działalności, lecz o ogniu ser-
ca, który napełni każdą pracę piękną jakością.
188. Kowal wybija młotem wiele iskier. Nie sądźmy,
że jest on prostym robotnikiem.
Nadszedł czas,
aby spoj-
rzeć krytycznie na kasty. Pamięć o ich powstaniu zatarły
wieki, skutki zaś są widoczne dla wszystkich. Dlatego
niech każde serce ofiaruje najlepszą myśl Światu Wyż-
szemu.
189.
Troisty
współdźwięk
wymawia
się
jako
Om, gdyż
dwa pierwsze dźwięki zlewają się w jeden. Podstawa
74
i zasada rzeczywiście łączą się w niepodzielną jedność.
Można wszędzie obserwować, jak celowo ustanowione
są prawa dźwięku.
190. Ten, kto chce mieć łatwe życie, nie powinien
przychodzić na świat. Ten, kto samowolnie domaga się
nagrody, niech nie myśli o Świecie Wyższym. Ten, kto
upatruje wartości w świecie materialnym, jest ubogi
w Świecie Wyższym.
191. Nie określajmy wartości jedynie ziemskimi
miarami. Tych miar nie stosuje się nawet w Świecie
Subtelnym.
Nauczmy
się
stosować
szersze miary,
w prze-
ciwnym
razie zaduszą nas nawet najmniejsze cząstki
przestrzeni.
192. Niech nikt nie myśli, że wzywając do Świata
Wyższego odrywamy od Ziemi. Przeciwnie, wielkość
Świata Wyższego wzmacnia pozostałe przejawy życia.
Ziemia nie jest bezwartościową planetą, otacza ją prze-
cież ta sama energia, która jest napełniona najwyższym
Światłem. Każde porównanie ze Światem Wyższym
powoduje, iż ziemskie myśli stają się dobre.
Jedynie zło może rozdzielać światy. Jedynie ignoran-
cja może rozłączać zjawiska. Jedynie niezrozumienie
może ostrzegać, iż ziemskie życie nie jest częścią pięk-
nej twórczości. Dlatego skierujmy całą naukę na pozna-
nie tego, co sprawiedliwe. Nic nie odepchnie serca,
w którym jest uczucie oddania i poczucie piękna.
193. Gospodyni, uzyskując z mleka kawałek masła,
może poznać ważną zasadę kosmogonii. Może ona zro-
zumieć powstawanie ciał niebieskich. Ale zanim gospo-
dyni przystąpi do bicia masła, najpierw o tym pomyśli.
Tylko z połączenia myśli z ubijaniem powstanie poży-
75
teczna masa, następnie zaś ser z zalążkami mikroorgani-
zmów. Nie śmiejmy się z takiego mikrokosmosu, gdyż
jedna i ta sama energia obraca układami światów. Nale-
ży wyraźnie uświadomić sobie znaczenie myśli jako
wielkiej energii. Czyż to nie cudowne, że ta sama ener-
gia jaśnieje w sercu każdego człowieka?
194. Doświadczenie z listami jest wielce pouczające.
Jeżeli
można naocznie pokazać nasycenie rękopisu ener-
gią psychiczną, to można to wykorzystać jako dowód
działania tej energii w innym przypadku. Dotykając
przedmiotów, człowiek nasyca je swoją energią. Ponad-
to zostawia na nich ślad swoich charakterystycznych
cech. Jeżeli na podstawie pisma można poznać cechy
piszącego, to również można się tego uczyć poprzez
przedmioty, z którymi się on styka. Oblicze człowieka
nie jest tajemnicą.
195. Prowadzenie rozmowy z jedną osobą nie nastrę-
cza
człowiekowi
specjalnych
trudności,
ale
większe
zgro-
madzenie ludzi już stwarza nie małe kłopoty. Człowiek
bowiem samą tylko myślą może naruszyć harmonię
zebrania. Próbowano zbliżyć świadomości ludzi paląc
różne kadzidła i żywiczne substancje, ale nawet użycie
takich środków nie wywoływało pośród zebranych pod-
niosłego nastroju. Nie można przemocą osiągnąć stanu
Świątyni Serca. Żadnym religiom na przestrzeni wie-
ków nie udało się zachęcić ludzi do wspólnego wznio-
słego porywu.
Można
jednak
łatwo
wyobrazić
sobie
grupę
ludzi, któ-
rzy
zeszli
się
dobrowolnie,
by stopniowo poznawać i zro-
zumieć
myśl
prowadzącą
do
Świata
Wyższego.
Można
się
cieszyć,
gdy
ludzie
zbierają
się
w
imię
dobra
i
postanawia-
ją nieść to uzdrawiające dobro po wszystkich drogach.
76
Twierdzę, że można dokonać mnóstwa pożytecznych
czynów, gdy nie będzie się marnować energii na próż-
niacze spory i kłótnie. Jakaż to będzie Rozmowa Wyż-
sza, jeśli mózg i serce ogarnie czerwony płomień? Na-
wet sama Bitwa o Świat Wyższy nie wywołuje czerwo
nego płomienia. Może być rubinowe światło męstwa,
ale każde rozdrażnienie będzie człowieka osłabiało.
196. Kurukszetra jest tu, na Ziemi. Armagedon roz-
grywa się na płaszczyźnie ziemskiej. Starożytne święte
bitwy Babilonu również mają ziemskie nazwy. Najbar-
dziej duchowe sprawy otrzymywały nazwy na Ziemi.
Pojmijmy niepodzielność Światów. Gdy ludzie oprą
swe życie na wielkiej Niepodzielności, to przeobrażą
cały Byt.
197. Ofiara i pomoc dokonują się w tajemnicy, taka
jest natura tych czynów. Tylko Świat Wyższy wie, kto
komu dopomógł. Na nieskazitelnych stronicach zapisa-
ne są ofiary. Piękne jest prawo tajemnej ofiary serca.
198. Wszystkie wierzenia nakazują, aby nie wyma-
wiać nadaremnie Imienia Najwyższego i prawo to jest
piękne. Wyraża ono najwyższą współmierność. Jeżeli
ochrania się ziemskie dzieci, to o ileż bardziej trzeba
chronić Pojęcia Wyższe.
Gdy radziłem, by na kolumnie zaznaczyć współmier-
ność, to każdy mógł zauważyć uderzający postęp.
Zawsze jednak znajdą się dwunodzy, którzy na piedesta-
le postawią siebie. Mroczna jest otchłań ignorancji!
199. Powiedziano: „Dane będzie wiele matek, ojców,
żon, sióstr i braci”. Nawet taka jasna wskazówka nie
zmusi do pomyślenia: „Gdzie może zdarzyć się coś
takiego?” Ludzie nie chcą pomyśleć o ziemskich żywo-
77
tach! Najmędrsze przykazania nie dochodzą do zatka-
nych uszu.
200. Czyż źli mogą mówić o dobru? Zostańcie ucz-
niami Wiedzy i pokochajcie Świat Wyższy.
201. Iskry praw Świata Wyższego szczodrze rozsy-
pane są na łonie Ziemi. Można je zbierać jak drogocen-
ne skarby. Wśród takich zbiorów wszystko staje się pię-
kne. Najwyższa Celowość upiększy skojarzenia wolnej
woli,
która
zrozumiała wszystkie połączenia pracujących
części. Zaprawdę, całe życie staje się wypełnieniem po-
żytecznych zadań zaszczepionych przez Myśl Wyższą.
Nie przygniatająca praca, lecz heroiczne przezwycię-
żenie trudności będzie oznaką Miłości-Tryumfatorki!
202. Zapalenie ośrodków nie wywołało dostateczne-
go zainteresowania lekarzy. Należy podkreślić, że zapa-
lenie każdego ośrodka daje symptomy choroby miejsco-
wego narządu, lecz sam narząd nie podlega chorobie,
tylko wibruje, reagując na ogień ośrodka. Można sobie
wyobrazić, ile fałszywych diagnoz postawią lekarze, nie
znając zasadniczej przyczyny odczuć. Nie badają oni
również przyczyn stanu zapalnego. Można wskazać na
czysto kosmiczne warunki, aczkolwiek nie mniejsze
znaczenie posiada masowy stan ludzkości.
Ludzie, którzy niosą ciężar Ziemi, podobni są do
symbolu olbrzyma Atlasa.
Takich
kolumn
świata
jest nie-
wiele. Powinni oni być ochraniani jako piorunochrony;
zamiast tego,
w najlepszym wypadku, są wyśmiewani
jako
histerycy.
Ludzie
nie
zagłębiają
się
w
istotę
zjawiska.
Nie może być zrozumienia, dopóki ludzie nie uświa-
domią sobie istnienia trzech światów i ich wzajemnego
stosunku.
78
203. Czy można wytrzymać oblężenie Ziemi, jeżeli
nie rozumie się Hierarchii? Naukę Świata Wyższego
posyła się jako zbawczą nić. Taka nić może się zmienić
w mocną linę, ale ziemskie ognie mogą przepalić i naj-
mocniejszą linę. Dlatego ognie ziemskie powinny słu-
żyć Ogniowi Świata Wyższego.
204. Kto słyszy muzykę sfer, ten usłyszy również
przestrzenne lamenty. Nie uważajcie tego za oderwane
symbole. Lamenty dochodzą i ze Świata Subtelnego,
i z Ziemi. Ludzie mogą spać, lecz ich serca mogą jęczeć
i wołać. W czasie dziennego czuwania wiele serc śpi,
lecz w nocy, gdy rozsądek nie przeszkadza i świado-
mość się budzi, wówczas serce styka się z rzeczywisto-
ścią. Nieprzypadkowo mówi się, że w dzień ludzie śpią,
a w nocy czuwają.
Z natężenia jęków można ocenić stopień przebudze-
nia świadomości ludzkości. Świadomość rozpaczliwie
woła, gdy otwiera się przed nią rzeczywistość. Powie-
dziano również, że targowisko jest zasłoną rzeczywisto-
ści. Pod pyłem targowiska serce milknie. Trzeba głębo-
ko uświadomić sobie istnienie Świata Wyższego, tak
aby dążąc pod jego znakiem umieć przejść błoto ulicy.
Nie należy martwić się z powodu okropnych lamen-
tów
przestrzennych.
Wyrażają
one
zamęt świata.
Wy wie-
cie, jak głęboki jest ten zamęt Kto wie, ten już się nie
wpada w zamęt. Kto świadomością stykał się ze Świa-
tem Wyższym, ten jest stały i niezwyciężony. Podpo-
rządkował wolę swemu duchowi, niewzruszonemu i ist-
niejącemu w Nieskończoności.
Trzeba być przygotowanym na to, że usłyszy się nie
tylko wielką muzykę sfer, lecz także wycie zwierzęcego
przerażenia. Nie można znać tylko jednej strony bytu.
79
Poznanie całego wszechświata zapewni zwycięstwo.
Niemądry boi się każdego mroku, lecz dla poznającego
mrok jest elementem porównania ze Światłem. Ten, kto
wie o Świecie Światłości, nie lęka się mroku.
Należy więc poznać cudną muzykę sfer, lecz także
zrozumieć, Że na tym stopniu słychać również jęki
świata.
205. Jeżeli zbierzemy fakty, to zrozumiemy szybkość
wydarzeń. Można zauważyć, że każda godzina przynosi
niezwykłe wydarzenia.
206. Przy doświadczeniach nad energią psychiczną
należy zwrócić uwagę na różne odcienie jej przejawów.
Początkowo wyniki obserwacji ułożą się jak gdyby
w schemat, lecz uważny obserwator dostrzeże mnóstwo
swoistych szczegółów. Tak na przykład zauważyliście
niezwykły ruch w postaci krzyża nad mózgiem obser-
wowanego człowieka. Rzeczywiście, bardzo smutny
jest taki obraz. Ruch ten oznacza albo wyższy stopień
opętania, albo idiotyzm. Zauważyć można również wy-
kresy zmieniające się w ciągu krótkiego czasu. Należy
więc zrobić powtórne badania. Przecież energia psy-
chiczna jest podobna do fal oceanu z mnóstwem prą-
dów. Wiele warunków wpływa na nią z zewnątrz i z we-
wnątrz. Bardzo ważne jest obserwowanie takich krzy
wych jako temperatury ducha. Również należy odnoto-
wać pokazanie się tej samej cechy i u żywego, i u zmar-
łego. Wiele jest przyczyn tego rodzaju zjawiska. Może
życie już odleciało, może opętanie zaciemniło zasadni-
czą naturę, może gniew zgasił wszystkie ośrodki, może
choroba opanowuje organizm. W każdym przypadku
takie zjawisko zasługuje na uwagę.
80
Należy obserwować rozszerzanie się świadomości
i trzeba się cieszyć z takiego bohaterstwa. Należy rów-
nież zwracać uwagę na wszelkie drżenia, zatrzymania,
przerwy i odchylenia od prawidłowych wykresów. Zale-
żą one od stanu psychicznego i od różnych chorób.
Trzeba więc obserwować zarówno zdrowych, jak i cho-
rych. Badania tego typu można przeprowadzić nad ręko-
pisami, nad barwnymi powierzchniami i w ogóle nad
przedmiotami, które były w ludzkich rękach.
W ten sposób zagadnienie aury człowieka i ludzkich
nawarstwień
na przedmiotach może wywołać nowy ruch
naukowy. Oczywiście ogromnie pomaga jasna świado-
mość samego obserwatora. Rozdrażnienie jest złym
przewodnikiem.
207. Aum w swym najwyższym brzmieniu wprowa-
dza świadomość w stan sprzyjający obserwacji energii
psychicznej. Należy się cieszyć, gdy prostymi sposoba-
mi można się zbliżać do bardzo ważnego i poglądowego
doświadczenia.
208. Myśl o Nas działa jak oczyszczenie świadomo-
ści i podobna jest do patrzenia w dal. Dzięki niej duch
człowieka nabywa szczególnego męstwa, które goreje
i przenosi ponad przepaściami. Bez Świata Wyższego
trudno wyruszać w drogę.
209. Nie bądźcie zaskoczeni, jeżeli ktoś użyje w sto-
sunku do Świata Wyższego określenia fizjologia. Oczy-
wiście,
każdy świadomy człowiek znajdzie bardziej god-
ną nazwę, lecz dla przeciętnego umysłu „materia” czy
„fizjologia” nie będą niestosowne. Materia to duch,
fizjologia zaś jest prawem życia. Nikt nie może powie-
dzieć,
że duch nie ogarnia wszystkiego.
Fizjologia to tyl-
ko umowne określenie wielu działających praw.
81
Głębsze studia, pomogą znaleźć bardziej odpowied-
nie nazwy. Nawet najwyższe pojęcia można porówny-
wać ze zjawiskami życia fizycznego. Ludzie nie zakry-
wają chorego zęba lub otwartej rany, gdyż rozumieją, że
konieczny jest dostęp powietrza,
by nie pozbawić się po-
trzebnej substancji. Podobnie duchowe poznawanie nie
powinno być pozbawione obcowania ze Światem Wyż-
szym.
Jak
higiena ciała potrzebna jest w ziemskim życiu,
tak samo profilaktyka potrzebna jest duchowi.
Nie dziw-
cie się, że stosujemy lekarskie terminy w odniesieniu do
ducha, ale w ten sposób i lekarz poczuje, że dziedzina,
którą się zajmuje bliska jest Światu Wyższemu.
Niech
każdy na swój sposób dąży do tej Jedynej Dro-
gi, określając ją choćby nawet terminami mechaniki.
210. Nie wolno zabraniać swobodnego poznawania.
Zakaz taki jest świadectwem ignorancji. W trakcie poz-
nawania będzie się wyłaniać prawdziwa droga. Im róż-
norodniejsze są badania, tym wspanialsze będą skutki.
Nie ma ciemnych dróg dla rozjaśnionego oka. Badając
najrozmaitsze
poszukiwania
ludzkości,
odróżni
ono
to,
co
jest szczególnie przekonujące. My nie przeczymy, gdyż
przeczenie przeszkadza w pogłębianiu studiów. Wiele
hieroglifów rozsypane jest po świecie; jedynie pragnąc
dobra można zbliżyć Ile do tych tajemnych znaków.
211. Ludzie powinni uwolnić się od wszelkiej zaro-
zumiałości w stosunku do tego, czego nie znają. Na każ-
dym kroku można zaobserwować, że ignoranci głoszą
znieważające opinie o wszystkim, co jest dla nich nie-
zrozumiałe. Trzeba, aby uczeni pierwsi dali godny przy-
kład
otwartości myślenia.
Ewolucja jest niemożliwa tam,
gdzie ludzie nie uznają możliwości nieskończonego
82
poznawania. Powtarzam, sukces doskonalenia zaczyna
się od samodoskonalenia.
Każdy, kto pragnie przyłączyć się do Wielkiego Słu-
żenia, powinien wyzbyć się zarozumiałości.
212. Starajcie się poznać najprostsze przyczyny zja-
wisk. Ludzie zauważyli, że jasnosłyszenie udaje się
o świcie. Przyczyn tego poszukują bardzo daleko od
prawdy. Przypuszczają, że powoduje to odpoczynek or-
ganizmu po nocy lub też pomagają w tym prądy przed
świtem. Ludzie zapominają jednak o najprostszym, na-
turalnym rozwiązaniu. Oczywiście najbliższą przyczyną
jest zetknięcie się człowieka podczas snu ze Światem
Subtelnym i wzmocnienie jego subtelnych właściwości.
Podobne porównania można przytoczyć z wielu
innych dziedzin. Wszystkie one dowodzą, że człowiek
zbyt mało myśli o Światach Wyższych i dlatego nie
znajduje prawidłowego rozwiązania.
213. W czasie snu następuje przyłączenie się do Sfe-
ry Subtelnej. Stan snu jest znamienny pod względem
energii psychicznej.
Niewątpliwie wtedy się ona wzmac-
nia,
uzyskując
również specjalną jakość,
inaczej mówiąc,
nabiera szczególnej właściwości Świata Subtelnego.
214. Znajdą się ludzie, którzy nie będą chcieli zrozu-
mieć, czym jest zarozumiałość. Pomożemy im zrozu-
mieć i powiemy: nie umniejszajcie innych, wyzbądźcie
się wstrętnego robaka pomniejszania. Ten, kto pomniej-
sza jest prawie zdrajcą. Takie gady nie pozwalają na
nawiązanie kontaktu ze Światem Wyższym. Przekształ-
cać w marność — niegodna przemiana! Ten, kto myśli
o marności, sam znajdzie się na marnej drodze. Myśle-
nie o marności uniemożliwia Wzniosłą Rozmowę. Moż-
83
na rozmawiać używając najprostszych wyrazów, lecz
nie oznacza to, że ich sens jest marny. Kto usiłuje za-
mienić swego bliźniego w marność, ten odmierza
według swojej marnej miary.
215.
Znajdą
się
tacy nieprzyjaźni ludzie,
którzy w sło-
wie Aum dopatrzą się czegoś niestosownego. Powiedzą:
„Dlaczego zapomniano o innych pięknych symbolach?
Dlaczego nie wspomina się innych wspaniałych pojęć?”
Powiemy: Niczego się nie zapomina, niczego się nie
umniejsza, niczego się nie niszczy. My nie pomniejsza-
my i nie jesteśmy zarozumiali, lecz nikt nie może poję-
ciu Aum odmówić starodawności, z całą jago wspaniałą
troistością. Nie trzeba odrzucać pierwotnych znaków.
Zamiast wrogiej ignorancji, lepiej przejawiajcie czło-
wieczeństwo i wykażcie umiłowanie wiedzy. Rozwijaj-
cie się dzięki miłości.
216.
Są
ludzie,
którzy mogą odbierać fale radiowe bez
pomocy odbiornika.
Taka zdolność nie jest jakimś szcze-
gólnym osiągnięciem. Można ją porównać z przekazy-
waniem myśli: podstawowa energia jest w obu przypad-
kach identyczna. Jeżeli możliwe jest przyjęcie emisji
materialnych fal radiowych, to możliwe jest to również
w odniesieniu do fal bardziej subtelnych. Ludzie stale
przyjmują myśli przestrzenne i transmutują je w swoim
języku. Nawet o tak oczywistej prawdzie trzeba mówić.
Trudno zrozumieć, dlaczego ludzie odrzucają naj-
prostsze pojęcie myśli jako energii. Pewnie obawiają
się, że taka prawda mogłaby wstrząsnąć ich rodzinnymi
ogniskami. Istotnie, energia może strząsnąć jakiś kurz,
lecz w wyniku tego dom będzie tylko czystszy. Nie uni-
kajcie okazji mówienia o myśli jako o dźwigni.
84
217. Kiedy ciało zmęczy się pozostawaniem w jed-
nym położeniu, zaleca się zmianę pozycji. To samo do-
tyczy
wszystkich
innych
okoliczności
życia.
Każda zmia-
na ma swoje przyczyny. Nauczmy się je dostrzegać,
a zrozumiemy zalety każdego stanu.
Powtarzam: bądźcie tolerancyjni.
218.
Czystość powinna być podstawą życia. To praw-
da, że niektórzy dwunodzy żyją w brudzie i jakoś wege-
tują, lecz człowiek, który przywykł do czystości, w bru-
dzie się dusi.
Podobnie jest i z odżywianiem. Kto przyzwyczaił się
do czystych pokarmów, dla tego spożywanie nieczy-
stych, rozkładających się produktów będzie niezdrowe.
Kto zaś od dzieciństwa jest przyzwyczajony do nieczy-
stego jedzenia, ten jest odporniejszy,
lecz mimo to powi-
nien pamiętać, że w nieczystym pożywieniu tkwią za-
lążki najgorszych chorób. Do pewnego czasu można nie
zdawać sobie sprawy ze złych skutków niewłaściwego
żywienia, kiedyś jednak zły posiew wyda zły plon.
219.
Letarg jest szczególnym, nie wyjaśnionym przez
naukę stanem pośrednim między snem a śmiercią. Serce
prawie nie pracuje, ciało jest nieruchome, a twarz przy-
biera nieziemski wyraz. Podlegający letargowi jest jed-
nak nie tylko żywy, lecz też powraca do przytomności
z własnej, niezrozumiałej dla nikogo przyczyny. Zapad-
nięcie w letarg następuje nieoczekiwanie i okoliczności
powodujące taki przejściowy stan nie są znane otocze-
niu. Według Nas jest to długotrwałe oddzielenie się cia-
ła subtelnego od fizycznego. Taki stan nie jest chorobą
i należy go rozpatrywać jako nienaturalne napięcie orga-
nizmu w stosunku do Świata Subtelnego. Letarg może
powstać na skutek przemęczenia, strachu, wstrząsu wy-
85
wołanego przebytym nieszczęściem lub nieoczekiwaną
radością. Szczególnie charakterystyczna bywa chwila
przebudzenia. Zwykle obecni przy tym wydają okrzyki
i zadają pytania, wyrządzając niepowetowaną szkodę.
Każde bowiem pytanie już jest sugestią. Należy zacho-
wać maksymalny spokój i opanowanie, by przebudzony
nie
rozproszył
doznanych
wrażeń.
Dlatego
najczęściej lu-
dzie, którzy powrócili z letargu, zapewniają, że niczego
nie pamiętają. Prawdopodobnie wspomnienia uleciały
ze
świadomości z powodu niestosownych pytań lub czy-
nionego przez otoczenie hałasu. W ten sposób przepada
możliwość zaznajomienia się ze Światem Subtelnym.
Przy budzeniu się pomocny jest zapach olejku różanego.
220. Należy również zwrócić uwagę na tak zwane
konwulsje. Świadczą one o rozwoju ośrodków nerwo-
wych. W takich przypadkach należy zachować szcze-
gólny spokój. Dzieci podlegające konwulsjom są bardzo
utalentowane, lecz tarcza ciała nie jest zbyt mocna.
W ten sposób daje o sobie znać jak gdyby przepełnienie
Kielicha. W dawnych czasach nazywano je Nawiedze-
niem Boskim. Podczas ataku konwulsji otoczenie winno
zachować zupełny spokój, ciepło, aromat olejku różane-
go, stałą temperaturę. Niektóre narody stosowały ponad-
to cichą muzykę, wywierającą dobroczynny wpływ.
W tego rodzaju przypadkach pomoc powinna być tylko
natury psychicznej.
221.
Każdą dolegliwość nerwową można uleczyć pod
warunkiem zachowania spokoju przez otoczenie oraz
zastosowania odpowiedniego zestawu dźwięków, barw,
zapachów i utrzymywania równej temperatury. Trudno
jednakże zapewnić wszystkie te warunki, tym bardziej,
że konieczne jest połączenie właściwych dźwięków,
86
barw i zapachów, które są indywidualnie potrzebne
w danym stanie.
Toteż bardzo ważne jest przeprowadzenie jak naj-
większej ilości badań nad wpływem dźwięków, barw
i aromatów na organizm. Już w szkołach można prze-
prowadzać wiele pożytecznych doświadczeń. W prywat-
nych mieszkaniach trudno o oddzielny pokój i potrzeb-
ne urządzenia. Natomiast w szkołach i szpitalach po
winny być specjalne pomieszczenia i odpowiednie przy-
rządy. W ten sposób można do sugestii dołączyć wiele
pożytecznych warunków.
222. Liczne przypadki paraliżu można leczyć przy
pomocy silnej sugestii. Rozwój wielu chorób, jak na
przykład: początkowe stadium raka, gruźlicy i wrzodu
żołądka można zahamować sugestią, wzmocnioną wpły-
wami
psychicznymi.
Można
zauważyć,
że cierpienia cho-
rych na raka wzmagają się pod wpływem koloru czer-
wonego, natomiast kolor fioletowy działa uspokajająco.
Podobnie oddziaływują dźwięki. Konsonans durowy
potęguje wpływ promieni fioletowych, zaś dysonans po-
większy ból.
Nie
będziemy odbierać lekarzom możliwości nowych
odkryć. Niech badają rozmaite połączenia ośrodków,
należy jednak wspomnieć o najbliższych drogach nauki.
Gdy podstawa leczenia opiera się na harmonii, wówczas
można sobie wyobrazić jaka subtelność energii będzie
wywołana na pomoc ludzkości.
223. Oddziaływania psychicznego nikt nie powinien
nazywać czarami. Taki ignorancki sąd jest cechą minio-
nych czasów. Wszelkie natomiast badanie i stosowanie
energii psychicznej jest prawdziwym postępem.
87
224. Niesłusznie sądzi się, że leczenie psychiczne
postawiono jest na poziomie zadowalającym. Próby le-
czenia
przy pomocy barw lub dźwięku są nieliczne i led-
wo zapoczątkowane. Dotychczas nie zajęto się studio-
waniem zgodności zapachu, barwy i dźwięku. Główna
trudność tkwi w tym, że prawie nie ma lekarzy rozumie-
jących zgodność Światów. Bez pojmowania tych pod-
staw ugrzęźnie się na planie materialnym, a przecież
sfera energii psychicznej dotyczy wszystkich planów.
Można ją poznawać tylko w całym wysubtelnieniu. Le-
karz nie może mówić o opętaniu, jeżeli nie ma wyobra-
żenia o Świecie Subtelnym! Nie pojmie on także lecze-
nia barwami, jeżeli nie rozróżnia skali barw. Nie roz
pozna subtelnej tonacji, jeżeli lubi hałaśliwą muzykę.
Nie można przepisać leczenia zapachami, jeśli samemu
się ich nie rozróżnia.
Nie mówię tego dla poniżenia lekarzy. Przeciwnie,
chciałbym uzbroić ich w wiedzę niezbędną dla ratowa-
nia ludzkości. Zbyt wiele nagromadziło się trucizny.
Wiele stosowanych środków jedynie niszczy energię
psychiczną. Nie tylko w miastach, lecz i wśród natury
prana została naruszona przez wtargnięcie nowych, nie-
rozpoznanych prądów. Tymczasem należy zrozumieć,
że ludzkość nie ma prawa zatruwać atmosfery Ziemi
i że jest odpowiedzialna za higienę planety.
Trzeba nakłaniać lekarzy, żeby uważniej dążyli do
zrozumienia wzajemnej zależności Światów i starali się
wysubtelniać swoje uczucia. Nie może wszak zły oce-
niać dobra, a gruboskórny prostak — subtelności.
225. Gdy pozna się sugestię, będzie można myśleć
o sposobach wzmacniających jej działanie. Najpierw
trzeba jednak dokładnie poznać poszczególne stopnie
88
sugerowania. Jeżeli człowiek stale coś sugeruje i jedno-
cześnie sam ulega sugestii, to jakże uważnie powinien
umieć rozróżniać siłę wpływu ziemskiego i subtelnego.
Do tego naukowego badania niezbędne jest, aby uczony
poznawał
gradacje
światów,
jeżeli
bowiem
będzie
zaprze-
czał ich istnieniu, powiększy tylko liczbę ignorantów.
226. W Akademiach Medycznych nie wykładano
psychologii. Przedmiot taki nie istniał. Psychologię zaś
łączono z pedagogiką, a nie z poznaniem cech energii
psychicznej.
Niedopuszczalne
jest,
żeby
w wykształceniu
medycznym brakowało takiego podstawowego przed-
miotu. Poznanie energii psychicznej skłania do zważa-
nia na leki. O ileż mniej potrzeba będzie lekarstwa, gdy
lekarze będą mogli stosować leczenie psychiczne.
Zastosowanie energii psychicznej odnowi wszystkie
przejawy życia.
Nie oddzielajmy wyższego pojęcia ży-
cia od pomocy lekarskiej. Wiele starych źródeł wskazu-
je na to, że kapłani byli zarazem lekarzami. W ten spo-
sób podkreślano, że lekarz powinien mieć autorytet, bez
którego będzie wlókł się za chorobami, nie umiejąc im
zapobiegać.
Trzeba znaleźć śmiałe słowo, żeby umocnić wyższą
łączność Światów jako gwarancję zdrowia narodu. Lu-
dzie nie będą zdrowi, dopóki nie zrozumieją, dlaczego
znoszą trudy ziemskiego życia. Świadomość nie może
zadowolić się sferą jednej maleńkiej planety Przerażenie
ogarnie serce, które oddzieli się od pięknej idei jedności
Światów.
Niech lekarz, jako kapłan nauki, wnosi do domu wie-
dzę o świecie Światła.
227. Niech ludzie cenią wiedzę!
89
228. Niech rządzący jako pierwsi okażą szacunek dla
nauki. Często bowiem władca sądzi, że nie jest zobo-
wiązany do szacunku wobec wiedzy. Dzięki wiedzy na-
stąpi zrozumienie Świata Wyższego. Nie ma innej drogi.
229. Niech ludzie pokażą, że pragną nie wegetacji,
lecz stania się lepszymi. Zapominają oni o pięknym pra-
wie ulepszania. Nierzadko słowo „ewolucja” pojmowa-
ne jest jako narzucony obowiązek. Radość ulepszania
płynie nie z narzucania, lecz jest ona nierozerwalnie
związana z ziarnem ducha. Tylko z takim pojmowaniem
można przejść wszystkie wąwozy ciemności.
230. Radzę zapisywać różne obserwacje, z czasem
bowiem
utworzą one cenną kronikę.
Takie notatki pomo-
gą w studiowaniu historii ewolucji. Dla przykładu przy-
toczę zapis doświadczonego obserwatora o spotkaniu
z pewnym
działaczem:
„W
czasie rozmowy zauważyłem,
że współrozmówca znajduje się jak gdyby w stanie sen-
ności. Koło niego można było dostrzec mętny obłoczek,
który falował i zmieniał miejsce. Oznaczało to, że ciało
subtelne prawie wyszło z mego rozmówcy, lecz on był
niewzruszony i mówił o planie swego przyszłego wystę-
pu. Żegnając się, nieoczekiwanie zdjął pierścień i prosił
mnie, abym przyjął go na pamiątkę. Po trzech godzi-
nach mój rozmówca został zabity przez zamachowca.
Powstaje pytanie: jeżeli ciało subtelne widziało przygo-
towania do zabójstwa i duch zalecił oddanie pierścienia,
to dlaczego świadomość nie została uprzedzona o spi-
sku? Widocznie występuje tu bardzo skomplikowane
prawo Mądrości Wyższej”. Jest to treść notatki przeka-
zanej przez obserwatora w języku francuskim.
Nieraz, gdy ludzie nie rozumieją, dlaczego ktoś jak
gdyby nie zna bliskiej przyszłości, można przypomnieć
90
tą obserwację.
Wyjaśnia ona złożoność praw karmy i po-
znanie zachodzące w ciele subtelnym.
231. Bardzo pożyteczne jest studiowanie starożyt-
nych języków; w nich zawarta jest historia myśli ludz-
kiej. Można obserwować, jakie pojęcia rozwijały się,
a jakie zanikły. Porównując na przykład sanskryt i język
łaciński, zauważymy, że w łacinie brak słów wyrażają-
cych wiele bardzo głębokich pojęć; a Rzymu, skierowa-
nego ku materializmowi, nie można porównać ze skarb-
nicą myśli Indii.
Język jest kroniką dziejów narodu, a słownik —
historią Kultury.
232.
Dusza narodu jest otwartą księgą. Można poznać
jak dźwięczy ona w każdym przejawie. Dlatego studio-
wanie narodu jest nauką. Kto chce zajrzeć w przyszłość,
powinien wiedzieć, jaką bramę należy otworzyć. Dobro
i zaufanie mogą powstać ze znajomości narodu jako
całości. Można ocenić, gdzie skarb, a gdzie starzyzna.
233. Pociecha jest tylko w pojmowaniu trzech Świa-
tów. Nic innego nie może ocenić dostojeństwa Prawdy.
234. Niewątpliwie spotkacie się z zarzutami, że
o Świecie Wyższym pisze się na tych samych stroni-
cach, co i o Nauce. Tak będą mówić ci, którzy nie rozu-
mieją Świata Wyższego i umniejszają Naukę. Takich
ograniczonych mędrków jest wielu i z powodu braku
serca są oni bardzo złośliwi. Zajmują różne stanowiska
w społeczeństwie i dlatego mogą wszędzie rozgłaszać
swoje zdanie. Odpowiadać im byłoby bez pożytku. Każ-
dy serdeczny człowiek będzie się natomiast cieszył
z każdego dobrego zrozumienia Świata Wyższego. Każ-
dy rozumny człowiek doceni słowo w obronie Nauki.
91
Z ziemskich pojęć miłość i twórczość najściślej łączą
się z pojęciem Świata Wyższego. Wspomnienie o Świe-
cie Wyższym cieszy człowieka szlachetnego. Mówienie
o Nauce serdecznie go zachwyca. Jeżeli natomiast oba
te pojęcia wywołają potępienie, oznacza to martwotę
serca. Nie smućcie się spotykając negujących i potępia-
jących; jest to tak samo nieuniknione, jak istnienie
Światła i ciemności. Czuciowiedza podpowie, gdzie jest
taki stopień ciemności, który uniemożliwia dalsze prze-
konywanie. Siać można na dobrej glebie. Wiecie o tym,
że rozumiejący przyjaciele przychodzą niezależnie od
ziemskich zdolności pojmowania. Bywa też i tak, że
nawet dżiny budują świątynie, lecz Świat Wyższy i wie-
dza są dla nich niedostępne. Wcześniej czy później
zbuntują się one i wrócą do ciemności. Czyż trzeba
wymieniać przykłady?
Służcie
więc
Światu
Wyższemu
i Nauce.
Niech miłość
oświetlona Wiedzą rozjaśni myśl o Świecie Wyższym.
235. Szczególnie trudno pojąć ludzi, którzy często
najpierw okazują poważanie, a następnie starają się um-
niejszać. Usiłują oni przedstawić Niewyobrażalne, pow-
staje Postać zafałszowana, która tylko pomniejsza
wzniosłe pojęcie. Wiele takich fałszywych wyobrażeń
powstało w ciągu wieków. Ludzie mówią o Niewidzial-
nym i od razu oblekają Światło w kamienne formy.
Pora przejawiać współmierność.
236. Świata Wyższego nie można przekupić, jednak
ludzie, zamiast oczyszczania się przy pomocy myśli
i pracy, próbują przekupić Łaskę Wyższą. W takiej igno-
rancji wyrażają niechęć do pomyślenia o istocie Świa-
tów. Dzieje modlitwy wskazują, że początkowo śpiewa-
no jedynie hymny, następnie modlono się za wszystkich,
92
aż w końcu człowiek ośmielił się naprzykrzać swymi
potrzebami. Jest dostateczna ilość dowodów wskazują-
cych na to, że nic, co powstało z egoizmu nie nadaje się
do ewolucji. Nie można kupie ani litości, ani sprawiedli-
wości. Czyż to nie hańba, że trzeba mówić o takich
sprawach?
Może zrodzić się podejrzenie,
czy nie zachodzi inwo-
lucja. W końcowym etapie Kali Jugi mogą zaistnieć i ta-
kie
zjawiska.
Przepowiadane są straszne kataklizmy, lecz
cóż może być okropniejszego nad katastrofę w duchu.
Żadnych trzęsień ziemi nie można porównać z rozkła-
dem świadomości. Należy wytężyć wszystkie siły, by
powstrzymać ludzkość przed upadkiem w przepaść, dla-
tego rozmyślanie o Świecie Wyższym jest konieczno-
ścią dnia.
237. Słusznie zauważono, że niektóre rośliny mają
zapach piżma. Pożyteczne jest zbieranie wiadomości
o takich roślinach. Choć nie posiadają one cennych wła-
ściwości życiodawcy, lecz zachowały pożyteczną cechę:
witalność. Niekiedy zdarza się, że sąsiednie rośliny na-
bywają tego samego zapachu. W tym przypadku prze-
wodnikami są korzenie i gleba.
238. Do tego, co najbardziej złożone, można zbliżyć
się prostą drogą — najważniejsza jest uwaga. Nawet
doświadczeni obserwatorzy tracą ją wśród powszednio-
ści. Świat Wyższy pragnie miłości i wdzięczności. Czyż
bez nich dostrzeże się subtelne oznaki w materialnych
okolicznościach?
239. Wszystko w świecie jest niepowtarzalne i wiele
jest rzeczy niezwykłych. Bez takiego sposobu myślenia
ludzie nie zrozumieją swego ziemskiego położenia. Nie
93
można myśleć o ewolucji, jeżeli nieznane są pierwotne
przyczyny i cel, do którego się dąży. Bez rozumienia
prawa przyczyn i skutków ziemskie istnienie nie ma
sensu. Gdyby ludzie zrozumieli choć w części niezwy-
kłość tego,
co ich otacza, łatwiej mogliby skierować
myśl do Świata Wyższego. Niełatwo jest skłonić ludzi,
którzy nie przebyli przejściowego stopnia do zwrócenia
się do tak doskonałej sfery, jak Świat Wyższy. Jeżeli
jednak oko zacznie stopniowo dostrzegać otaczającą
różnorodność, tym łatwiej nauczy się rozróżniać subtel-
ne przejawy. Zaprawdę, należy wszystko rozwijać.
240. Zapyta ktoś: Dlaczego ludzie nie pamiętają pod-
czas ziemskiego życia swego pobytu w Świecie Subtel-
nym?
Jedną z przyczyn
zapomnienia wszystkiego,
co do-
tyczy
Świata
Subtelnego,
są
ograniczenia
powłoki cie
lesnej. Gdyby duch zachował pamięć o przestrzeniach
Świata Subtelnego, nie mógłby podjąć cielesnej ewolu-
cji. Ze Świata Subtelnego można niekiedy dojrzeć ogni-
stą wzniosłość, którą w świecie materialnym udaje się
ujrzeć
tylko w rzadkich wypadkach.
Nawet najlepsze du-
chy tylko czasami mogą przypominać sobie swe ziem-
skie żywoty, a już niezmiernie rzadko uświadamiają so-
bie swe przebywanie w warunkach Świata Subtelnego.
Niekiedy
na skutek wydzielania się ciała subtelnego mo-
żna
poznać
pewne elementy życia w Świecie Subtelnym.
Przypomnieć sobie jednak subtelne istnienie jest bardzo
trudne i niezgodne z warunkami istniejącymi na ziemi.
241. Może ktoś tłumaczyć, że trzy litery stanowiące
słowo Aum oznaczają: przeszłość, teraźniejszość i przy-
szłość. I takie wyjaśnienie też ma swój sens. Podstawa
— przeszłość, Światło — teraźniejszość, a zbliżenie się
do Tajemnego — w przyszłości. Oczywiście każdy
94
objaśniający wybiera wyjaśnienie, które uważa za naj-
lepsze. Komentarze te wypływają jednak z ziemskiego
sposobu rozumowania. Myśl nie ma ani przeszłości, ani
teraźniejszości, ani przyszłości — myśl jest wieczna jak
Nieskończoność. Jeżeli będziemy rozważać Nieskoń-
czoność, to zmienią się wszystkie miary, wyrosną poję-
cia skończoności i nieskończoności. W nieskończonym
nie ma nieuzasadnionych objaśnień, gdyż wszystko
mieści się w Bezgraniczności.
Dlatego mówiąc o wielkości podstaw, strzeżmy się
stosowania ziemskich miar. Tym bardziej nie opierajmy
się na skończonym, bo w istocie rzeczy skończone nie
istnieje.
242. Niech myśli ćwiczą się w pożytecznych lotach.
Należy je rozwijać, by wielkie odległości nie onieśmie-
lały myślicieli. Zanim poczujemy się gośćmi wszystkich
planet, należy przyzwyczaić świadomość do małych
rozmiarów Ziemi. Niewspółmierne wyobrażenia o Zie-
mi i jej miejscu we Wszechświecie powodowały szcze-
gólnego rodzaju przestępstwa, pociągały za sobą zacie-
mnienie pojęć religijnych, ignorancję w sprawach
państwowych i przedwczesne choroby.
Myśl musi ogarniać nie tylko Ziemię, lecz i polubić
loty do dalekich światów.
243. Zdawałoby się, że to, co zostało powiedziane,
jest proste. Dlaczego jednak stosuje się to tak rzadko
w życiu? Nie podano rozważań abstrakcyjnych, nie
zalecono błądzenia myśli. Trzeba zaostrzyć dążenie
myśli w całej realności. Zaledwie niewielu rozumie róż-
nicę między myślą błąkającą się w abstrakcjach a myślą
realną. Tylko w niewzruszoności może jaśnieć Świat
Wyższy.
95
Tak samo proste jest pojęcie napełnienia przestrzeni.
Wiele już o tym napisano, lecz dla większości ludzi taka
wiadomość jest niezrozumiała. Należy rozwijać myśl.
244. Wiele mówiło się o konieczności rozwijania
cierpliwości. Lecz cóż jest jej kamieniem probierczym?
Pożytecznie zacząć rozmowę z człowiekiem bardzo og-
raniczonym i zaprzeczającym. Choćby mówił niestwo-
rzone rzeczy, cierpliwy myśliciel, nie zaprzeczając,
pokryje swymi twierdzeniami każdą niewiedzę. Myśli-
ciel w twórczości myślenia ustrzeże się rozdrażnienia:
podczas lekcji cierpliwości nie irytuje się. Niech nieucy
wychodzą z siebie, przecież oni nie mają żadnego do-
wodu, lecz sprawdzający swoją cierpliwość nie poniży
się jednak do użycia środków właściwych ignorantom.
Niech nauczyciele dają uczniom zadania wymagające
cierpliwości.
Bez nauczenia się cierpliwości niemożliwe jest my-
ślenie o Nieskończoności. Rozmiary zadania Świata
Wyższego wymagają wypróbowania cierpliwością.
245. Prześladuje się myślicieli, ale prześladowani
niech powiedzą: „Prześladujecie nas, lecz nasze myśli
są już posiane w przestrzeni i nic nie jest w stanie ich
zniszczyć”. Prześladowanie myśliciela jest bezsensow-
ne. Przecież jego mienia nie można zniszczyć w żad-
nym ze światów. Myśl jest nie tylko niezniszczalna, lecz
nawet rośnie w przestrzeni. Usunięcie myśliciela z fi-
zycznego świata rozszerza możliwości jego myślenia.
Postępowanie trucicieli i zabójców jest niedorzeczne.
Sądzą oni, że uwolnią się od posiewu myśliciela, lecz
nie przypuszczają, że go wzmacniają.
246. Wokół pewnego szanowanego nauczyciela ze-
brało się wielu uczniów. Zajęcia przebiegały pomyślnie.
96
Potem
nadeszły
wieści
o
pojawieniu się w odległym mie-
ście innego nauczyciela. Zasiało to w uczniach wątpli-
wości, rozterki myślowe i osłabiło ich uwagę i postępy.
Pewnego razu nauczyciel powiedział: „Pójdę w góry,
wy
w
tym
czasie
utwierdzajcie
się
w
pojmowaniu
Nauki”.
Mistrz odszedł. Nieoczekiwanie odwiedził uczniów no-
wy nauczyciel. Byli mu bardzo radzi. Jeden z uczniów,
pragnąc powiedzieć nowemu nauczycielowi coś miłego,
zawołał: „O ileż twoja nauka jest świetniejsza i bardziej
zrozumiała od wykładanej poprzednio!” Wówczas nowy
nauczyciel zdjął turban, odrzucił przebranie, zmienił
wyraz
twarzy i wszyscy uczniowie poznali w nim swego
poprzedniego nauczyciela. Wielce się zmieszali i szepta-
li: „Po cóż zmieniłeś oblicze?” On zaś odpowiedział:
„Chcieliście mieć nowego nauczyciela i świetną naukę
duchową, ja tylko wam w tym pomogłem”. Tak więc
w starych opowiadaniach można znaleźć opisy cech
ludzkich powtarzających się we wszystkich wiekach.
247. Nie należy dążyć do nowego tylko po to, by
odrzucić podstawowe zasady. Naszą radą i rozkazem
jest poznawanie. Poznanie nie ma nic wspólnego ze
zdradą czy bluźnierstwem. Tam, gdzie gnieździ się prze-
kleństwo, nie szukajcie prawdziwego poznania. Nikt nie
chowa subtelnego kwiatka do portmonetki, pragnąc go
nie zniszczyć. To, co subtelne, wymaga subtelnego
obchodzenia się. Nie tylko podczas rzadkich świąt, ale
i na codzień nie należy rwać ubrania. W święta ludzie
obchodzą się ostrożnie z szatami, ale w życiu codzien-
nym nie troszczą się o nie. Ileż delikatnych szat ginie!
248. Nieostrożność prowadzi do błędu. Gdzie jest
poprzednie, a gdzie nowe? Należy być ostrożnym.
97
249. Sami widzicie, że ludzie nie rozumieją znacze-
nia prostych słów. Przy takim poziomie trzeba ulitować
się nad zmąconymi umysłami i mówić jak do głuchych.
Wielekroć rozmawiając z głuchymi nie byliście pewni,
czy
dużo waszych słów doszło do ich świadomości. Tru-
dno pojąć brak słuchu,
wzroku
czy innych zmysłów. Idź-
cie jednak wiedząc, że choć niewielu słuchaczy usłyszy
i
niewielu
zobaczy,
przestrzeń
widzi i słyszy.
Idźcie więc!
250. Już zaobserwowaliście, że przy odpowiednim
napięciu wzroku można widzieć twarze z poprzednich
wcieleń. Można wyraźnie dostrzegać przeobrażanie się
postaci teraźniejszej w postać z minionych wieków.
Wibracje i krystaliczne formy dowodzą obecności okre-
ślonej energii. Nie może być mowy o autosugestii, gdyż
obie działające osoby nie wiedzą, jakie utworzą się for-
my. Procesy często zaczynają się nie tyle od zmiany
rysów twarzy, ile od jakichś szczegółów nakrycia głowy
lub ubrania. Twarz zmienia się niepostrzeżenie i przy-
biera najbardziej niespodziewane rysy. Należy podkre-
ślić, że twarze rzadko zachowują obecny wygląd. Przy
tych wszystkich nieoczekiwanych przemianach wyklu-
cza się jakiekolwiek celowe nastawienie. Bolesne napię-
cie oczu wskazuje na to, że nie jest to proces mentalny,
lecz że przez ośrodki oczu działa energia psychiczna.
Tego rodzaju doświadczenia często przeprowadzane
mogą uszkodzić wzrok, ale istnienie takich fizycznych
jasnowidzeń jest nadzwyczaj ważne. Jasnowidzenia mo-
gą zaistnieć pod wpływem sugestii; energia psychiczna
działa wówczas poprzez mózg. Można wtedy podejrze-
wać istnienie sugestii ze strony samego hipnotyzera.
Bardziej przekonujące jest bezpośrednie działanie ener-
gii psychicznej. Ta bezpośredniość wyraża się także
w ruchach wahadła życia. Autosugestia jest tu wyklu-
98
czona. Uczciwy badacz nie zna otrzymywanych wyni-
ków. Zdumiewają go one bardziej niż innych obecnych.
W pierwszym i drugim przypadku obecność innych
osób jest niepożądana. Nie powinno być w pobliżu cze-
goś, co może wpływać na energię psychiczną.
Takie doświadczenia znano już w zamierzchłej staro-
żytności. Praktykowano je także w sprawach państwo-
wych i sądowych. Należy uznać cały niezwykły pożytek
odnoszony w wyniku doświadczeń Z energią psychicz-
ną. Jest to sposób wykrycia chorób duszy, jak również
wahań ducha, szczerości człowieka, a także opętania.
251. Jeżeli zbierze się wszystkie doświadczenia
z energią psychiczną, będzie to stanowić cenną skarbni-
cę wiedzy o dostępie do Świata Wyższego. Nic nadnatu-
ralnego czy ciemnego nie utrudni tych obserwacji.
Obserwacja wielkiej energii psychicznej jest naturalna,
uczciwa i pożyteczna.
252. Niektórzy zaproponują i takie objaśnienie Aum:
pierwsze — przejawione w podstawie, drugie — przeja-
wione w najsubtelniejszych energiach, trzecie — Nie-
wypowiedziane w ogniu i wielkości. Każde z objaśnień
sprowadza się do tego trojakiego twierdzenia, od które-
go jak od Prawdy, nie da się odejść.
Powiedzą też, że ogólne znaczenie słowa tak jest
podobnym twierdzeniem. Można je znaleźć we wszyst-
kich wierzeniach, niekiedy nawet w zewnętrznie zgod-
nym brzmieniu. Nie zagłębiajmy się zbytnio w wyja-
śnienia, które nie raz się zmieniały. Najważniejsze, to
nie naruszyć istoty pojęcia. Przywołajmy całą stałość.
253. W dawnych czasach szczególnie potępiano nie-
stałość. Nazywano ją zgubą. Zarzucano, że utrudnia
99
postęp. Chwiejność uważano za wynik ignorancji i bra-
ku podstawowego wykształcenia. Przypuszczano, że
wychodząc z prawdziwej zasady, uczeń nie będzie błą-
dzić, lecz zacznie nieprzerwanie się doskonalić.
254. Nigdy nie sądzono, żeby doskonalenie się wy-
pływało z egoizmu. Ulepszenie zakłada dobro ogólne
i z natury swej nie może być prywatnym mieniem. Na
przykład każda dobra myśl jest już ogólnie pożyteczna
w przestrzeni.
255. W wielu krajach ludzie, chcąc coś stanowczo
potwierdzić, uroczyście wymawiają słowo Amen lub
Amin. Wiele słów ujawnia swe znaczenie w starodaw-
nych źródłach. Gdy przeanalizujemy znaczenie słowa
Amen w językach: greckim, żydowskim, egipskim i su-
meryjskim, to ostatecznie stwierdzimy w nich istnienie
wspólnego troistego symbolu.
A zatem zamiast rozdzielania, wiedza nauczy zjedno-
czenia. Jedynie ludzie źli z natury mogą dążyć do po-
mniejszania i niezgody. Każdy zwolennik wiedzy znaj-
dzie wszędzie złotą drogę do jedni Wielkości i Światła.
256. Znajdą się ludzie, którzy szczególnie nie lubią
potwierdzania i dowodów.
Są oni prawdziwymi ignoran-
tami. Słusznie można zapytać, czy mieli oni kiedykol-
wiek świadomość, czy też pochodzą ze stanu zwierzęce-
go.
Mogą was zapytać: Czy świadomość zużywa się?
Odpowiedzcie: Ziarno ducha jest mocne, kielich napeł-
nia się, ale stopień świadomości może się wahać. Głów-
ną przyczyną tego jest lenistwo w Świecie Subtelnym.
Może ono spowodować zamknięcie się ziarna ducha
i kielicha na czterdzieści zamków. Poddawać się leni-
100
stwu może słaba świadomość, która w ziemskim życiu
nie przezwyciężała przeszkód i nie podejmowała pracy.
Można obserwować, jak takie świadomości czepiają się
Świata Subtelnego; nie dwa tysiące lat, lecz daleko dłu-
żej chciałyby powstrzymać się od nowych doświadczeń.
Z nich rodzą się ludzie źli i zaprzeczający.
257. W niższych warstwach Świata Subtelnego moż-
na przebywać przez długie stulecia. Nie trzeba się dzi-
wić pomysłowości niektórych ludzi, którzy w szaleń-
stwie mogą wykonać to, czego nie zrobiłby zdrowy
człowiek. Swego rodzaju szaleństwo istnieje w Świecie
Subtelnym.
Bez wątpienia prawo wyznacza termin wcie-
lenia, lecz może zaistnieć takie szaleństwo świadomo-
ści,
iż może wytworzyć tylko zło,
i to w wielkim rozmia-
rze. Jak tchórzliwi żołnierze odrąbują sobie palce, żeby
uniknąć
walki,
tak
i
szaleńcy
mieszkający
w
Świecie Sub-
telnym, starają się wykręcić od wezwania pod sztandary
pracy. Nie można całkowicie uniknąć działania prawa,
lecz przez jakiś czas można ukrywać się w ciemności.
258. Uczeni mogą przyjąć do wiadomości informację
o namagnesowanej wodzie, lecz tych, którzy mówią
o wodzie zamówionej lub zaczarowanej będą uważać za
nieuków. Tymczasem różnica jest tylko w nazwie, gdyż
w istocie zastosowana jest ta sama energia.
Nadszedł czas, by nauka rozszerzyła horyzont poz-
nawczy nie krępując się przypadkowymi nazwami. Wła-
śnie nazwy powodują dramaty życia. Od najmłodszych
lat należy uczyć się dostrzegać Istotę rzeczy.
259. Wiecie już, że energia psychiczna występuje
w najsubtelniejszych przejawach. Trudno wyobrazić so-
bie, że każdy błysk myśli pozostawia już dostrzegalny
101
fizycznie ślad. Czyż nie jest cudowne śledzenie odcieni
myśli w każdym wierszu rękopisu? Nie mniej wspaniale
jest, gdy jedna energia psychiczna wywołuje pojawienie
się drugiej, nawarstwionej na przedmiocie. Osady ener-
gii psychicznej nasycające atmosferę przejawiają się
w postaci dostrzegalnych kryształów. Nadejdzie czas,
gdy zostanie odkryte, iż myśl ma swój ciężar.
260. Wiele z odczuwanych bólów jest spowodowa-
nych napięciami psychoatmosferycznymi. Nie mamy na
myśli ciśnienia atmosferycznego, lecz właśnie fale psy-
chiczne, które mogą nie tylko wytwarzać nastroje, ale
także
oddziaływać
na
ośrodki
nerwowe.
Trudno
sobie
wy-
obrazić przepełnienie atmosfery energiami psychiczny-
mi. Emanacje te oddziałują nie tylko na zwierzęta, lecz
także na rośliny. Nie należy więc lekkomyślnie przypi-
sywać wszystkich zjawisk jedynie warunkom fizycz-
nym. Dotychczas nie odkryto wielu subtelnych przeja-
wów psychicznych, ponieważ świadomość jest jeszcze
prymitywna. Nieraz obserwowaliście taką niezgodność.
261. Widzieliście, że nawarstwień energii psychicz-
nej na przedmiocie nie może zatrzeć ani odległość, ani
inne czynniki. To zwiększa odpowiedzialność człowieka
jako nosiciela potężnej mocy.
Od dawna jest to
głoszone,
lecz tajemne wyrazy utrudniały ludziom zrozumienie
znaczenia siły energii psychicznej. Jakie prawo ma czło-
wiek
plamić
nieczystymi myślami otaczającą przestrzeń!
Należy wiele pisać o znaczeniu podstawowej energii,
inaczej bowiem na skutek chaotycznego i nieoświecone-
go myślenia znowu zapomni się o źródle rozkwitu. Lu-
dzie nie napisali dotąd jeszcze jednej historii — historii
zapomnień. Taka kronika inwolucji byłaby pożyteczna.
Oczywiście zbadanie pradziejów stwarza duże trudno-
102
ści, gdyż wiele wynalazków czeka jeszcze na odkrycie.
Jednak niektóre dane, którymi ludzkość rozporządza, są
wystarczające, by poznać liczne fale zapomnienia.
262. Człowiek tworzy przedmioty dobre i złe. Myśli
dobre i dotknięcia dobroczynne powodują, że przedmiot
staje się błogosławiony, i na odwrót, dotknięcia złe mo-
gą stworzyć silne ognisko zarazy. Nie należy więc odno-
sić się lekkomyślnie do energii psychicznej.
263. Przy doświadczeniach z energią psychiczną nie
uda się uniknąć pewnego zmęczenia. Powstanie tego
uczucia dowodzi działania energii. Nie należy traktować
jej jako niższej fizjologicznej siły. Można ją obserwo-
wać we wszystkich sferach i zauważyć jej spotęgowanie
w przestrzeni. Doświadczenie w wysokich sferach może
dać poważne wyniki.
264. Badając dzieje różnych religii można stwier-
dzić, że niejednokrotnie ludzkość ogarniała umysłem
subtelne pojęcia, lecz następnie zapominała je i odrzu-
cała to, co już zrozumiała. Widzimy, jak od prawieków
ludzie pojmowali prawo reinkarnacji, a w różnych okre-
sach czasu w konwulsyjnym gniewie znowu je odrzuca-
li. Przyczyna zaprzeczania temu prawu przez kapłanów
jest zrozumiała — kasta broniła swych prerogatyw,
a prawo Bytu mogło zrównać prawa ludzi.
Działo się tak w różnych epokach, a fale poznania
i niewiedzy wszędzie były jednakowe. Powodowały one
wzburzenie wód, tak potrzebne dla postępu świadomo-
ści. Dlatego każdy, kto dąży do poznania, nabywa spo-
koju ducha pośród zdenerwowania, wzruszeń i burz.
Nie trwajmy w niewiedzy, gdy wiedza puka do bram.
103
265. Wiedza jest zawsze dodatnia i potwierdzająca.
Nie ma czasu na zajmowanie się przeczeniem i zakaza-
mi. Niewiara i błądzenie są udziałem ciemnoty. Dążący
do wiedzy szuka, bada i stwierdza. Gdy napotka przeci-
wieństwa, bada, czy nie są to pozory — ułuda sprzecz-
ności. Nie może być pojedynku wiedzy ze złudą, wiedza
przychylnie bada pozorne sprzeczności. Wiedza nie
dopuszcza sporu w obliczu Świata Wyższego. Wymiana
zdań nie będzie sprzeczką.
266. W ludzkości tak wiele jest nietolerancji i zwie-
rzęcości, że nietrudno dojść do konkluzji o stopniu
ignorancji. Taki stopień ciemnoty zmusza do przypomi-
nania o podstawach. Cóż za pożytek z tego, że człowiek
nauczył się czytać, lecz pozostaje zwierzęciem! Zwie-
rzęta, nauczone pojmowania pewnych znaków, pozosta-
ją nadal zwierzętami gotowymi do przelewu krwi.
Trzeba więc zwięźle i szybko uświadamiać ludziom
hańbę nieuctwa.
267. Każda modlitwa jest przedsionkiem, ale nie za-
kończeniem.
Zwykle modlitwę pojmuje się jako element
kończący. Obcowanie ze Światem Wyższym nie może
być bez skutków. Każde uchylenie tajemnych Drzwi
odnawia struny świadomości. Odnowienie nie dotyczy
przeszłości, lecz kieruje w przyszłość. A więc modlitwa
jest bramą do przyszłości.
Należy pamiętać o tej twór-
czej sile. Nie można ograniczać siebie zewnętrzną mo-
dlitwą;
taka
obłuda jest najszkodliwszym bluźnierstwem.
Nie można mówić o sile obcowania ze Światem Wyż-
szym, dopóki nie pozna się podstawowej energii. Wie-
dza o Świecie Subtelnym pomoże zbudować stopień do
Świata Wyższego.
104
Świat Subtelny zaczyna stawać się pojęciem prawie
laboratoryjnym. Choć nazwy są różne, cel badań jest
stale ten sam.
Nie trwóżmy uczonych, którzy zbliżają się
do Wielkiej Niewiadomej. Jest dla Nas obojętne, jak
nazwą oni iskry Jedynego Światła. Zbliżając się doń,
mogą spodziewać się wielu podziałów i będą mieli
rację, gdyż energia psychiczna ujawni swe oblicze
w zależności od cech energii badacza.
268.
Różnorodność
energii
psychicznej świadczy o jej
potędze. Nie pozostaje ona w inercji; jak prawdziwy
ogień wibruje i działa nieustannie. Ludzie mogą przy-
puszczać, że ich energia śpi spokojnie, lecz w istocie nie
pozostaje ona w bezczynności. Taka jest jej łączność
z Energią Wyższą.
269. Każdy, kto pragnie zbadać energię psychiczną,
powinien przede wszystkim zająć się badaniem własnej
energii psychicznej. Przy rozmaitych doświadczeniach
można przekonać się, jak działa własna energia. Każda
energia ma swoje specyficzne właściwości. Błędem jest
myśleć, że jeżeli prawo jest jedno, to wszystkie cząstko-
we przejawienia energii są jednakowe.
Im subtelniejsza energia, tym cechy jej są trudniejsze
do
odróżnienia
dla
zwykłego
oka.
Przede wszystkim trze-
ba stwierdzić jej zasadniczą cechę, która jest kamieniem
probierczym. Taką cechą będzie czystość myśli wraz
z pragnieniem ofiarnego niesienia pożytku. Promienie
bohaterstwa są najlepszymi światłami przy studiowaniu
energii psychicznej, a uwaga także sprzyja badaniu.
Szkodliwe są natomiast wszelkie uprzedzenia.
Energia psychiczna osiada na wszystkich przedmio-
tach. Osady jej można zaliczyć do przestrzennych na-
warstwień. Dlatego należy badać nie tylko stan osobistej
105
energii człowieka, lecz i energię zbiorową. Ciekawe wy-
niki
dają
obserwacje
śniegu
lub
deszczowej
wody.
W ogó-
le prowadzenie obserwacji nasunie wiele nowych skoja-
rzeń.
270. W celu skutecznego prowadzenia doświadczeń
niezmiernie pożyteczna jest pomoc Świata Subtelnego
i Wyższego. Czyste myślenie zapewnia współpracę. Nie
trzeba żadnych wywoływań, natomiast współbrzmienie
serca stwarza światły most.
Tak oto we wszystkim można znajdować najlepszy
pożytek. Już sama myśl o energii psychicznej umożliwi
rozszerzenie świadomości.
271. Zdolność poznawania jest szczególną cechą
świadomości. Nie jest ona zależna ani od rozsądku, ani
od otaczającego środowiska, ani od wykształcenia, lecz
powstaje w sercu. Człowiek, który zdobył tę cechę, nie
może nie poznawać. Za pośrednictwem energii psy-
chicznej znajdzie możliwość zdobycia wiedzy nawet
wśród przeciwnych okoliczności.
Szczególnie interesujące jest obserwowanie takich
ludzi od ich najmłodszych lat. Odróżniają się oni od
otoczenia i jak gdyby znają swoje przeznaczenie. Nie-
kiedy wiedzę tę przejawiają w nieoczekiwanych sło-
wach. Czasem same czyny dziecka pokazują, jak bardzo
duch jego szuka czegoś określonego; dorośli jednak za-
zwyczaj nie rozumieją takich dążeń. Wyśmiewają tę
świętą właściwość skierowującą do postępu. W przy-
szłej epoce osoby obdarzone cechą poznawania będą
bardzo cenione.
272. Daremnie ktoś mówi, że Świat Niewidzialny nie
istnieje — takie kłamstwo jest równoznaczne zaprzecza-
106
niu
myśli.
Myśl
również
jest
niewidzialna, ale tylko igno-
rancja może zaprzeczać Istnieniu procesu myślowego.
Rozumując w ten sposób można odrzucać wszystkie
energie, gdyż są niewidzialne. Czyż Świat Niewidzialny
jest niewidoczny dla wszystkich?
Niech negujący nie są-
dzą według siebie. Taki sąd jest rozsadnikiem egoizmu.
273. Może się wydawać, że kształt dawanej nauki
jest ostateczny, lecz śledzenie rozwoju Nauki duchowej
ukazuje obroty spirali podnoszącej się wzwyż. Obroty te
dają ludzkości możliwość niedostrzegalnego posuwania
się naprzód. Jak wzrost trawy jest niezauważalny w cią-
gu krótkiej chwili, tak samo ów nowy obrót spirali nie
jest zauważalny dla świadomości. Ponieważ rozum
ludzki nie może ogarnąć ognistego układu, dlatego nale-
ży dawać mu stopniowo tyle, ile może przyjąć. Okropne
są skutki niewspółmierności. Nikt nie ma prawa wytwa-
rzać w świecie okropności z powodu swej ignorancji.
Konstrukcja powinna być harmonijna, dlatego pouczają-
ce jest porównanie stopni danych przez Naukę. Otrzy-
mamy swego rodzaju drabinę postępu.
274.
Jeżeli
człowiek
powie
wam:
„Zrobiłem wszystko,
co było w mojej mocy”,
nie wierzcie; on tylko usprawie-
dliwia siebie, a jednocześnie sam siebie ogranicza. Gdy
człowiek wyobraża sobie, że wszystko jest wyczerpane,
wówczas traci klucz do zbawczego wejścia. Często zda-
rza się, że z powodu ignorancji lub lenistwa ludzie wy-
rzekają
się lepszego rozwiązania.
Ileż to razy mówiliśmy
o niewyczerpalnej energii serca; człowiek może jednak
zamknąć do niej dostęp i pozbawić się najlepszej możli-
wości. Ponadto stwierdzenie, że wszystkie siły zostały
wyczerpane, jest zarozumiałością. Czyż nie roztkliwia-
nie się nad sobą podszeptuje wycofanie się i umycie
107
rąk? Użalając się nad sobą, człowiek często zamyka do-
stęp Siłom Wyższym.
Gdy ludzie zrozumieją wzajemny stosunek energii,
znajdą podstawy własnej niezwyciężoności.
275. Słusznie zwracacie uwagę na ciosy odbijane
przez aurę.
Niewielu
uświadamia
sobie
napaści myślowe.
Zwykle ludzie przypisują takie zjawiska przypadkowym
fizycznym przyczynom,
ale rozwinięta świadomość
orientuje
się
co
do prawdziwej przyczyny nawet we śnie.
Świadomość jest prawdziwą tarczą. Aura i świadomość
tworzą pancerz ochronny.
276. Ludzie zazwyczaj unikają słowa jedność, oba-
wiając się go. Jednocześnie wiele mówią o współczuciu,
zapominając, że oba te pojęcia są identyczne — jedno
jest nie do pomyślenia bez drugiego. Co do innych po-
jęć, ludzie również próbują zastąpić je mniej odpowie-
dzialnymi. Współczucie może ograniczyć się do słów,
lecz jedność powinna spowodować czyn. Każdy czyn
wprost przeraża małodusznych. Nie chcą oni zrozumieć,
że każda współczująca myśl jest już silnym działaniem.
Współczucie ograniczane jest często do pustego dźwię-
ku; w takim wypadku nie występuje tu ani twórcza
myśl, ani czyn. Współczucie zabito bezmyślnością, jed-
ność rozbito
bezczynnością.
Obawiając się odpowiedzia-
lności, człowiek staje się nieczuły.
277. Cząsteczki wyższej energii napełniające ludzki
organizm winny znajdować się w odpowiedniej propor-
cji i w innych królestwach przyrody. Królestwo zwierząt
oraz roślin umie zachować cząsteczkę energii i w Świe-
cie Subtelnym. W szczególności niektóre zwierzęta
znajdujące się przy człowieku zachowują pewną łącz-
108
ność z organizmem subtelnego mieszkańca. Doradzam
miłosierdzie wobec zwierząt, gdyż lepiej jest spotkać
małych przyjaciół niż wrogów. Naturalnie należy zacho-
wać współmierność we wszystkim, w przeciwnym razie
można odebrać niekorzystne zwierzęce emanacje.
Podobnie gdy mówię o pożywieniu roślinnym, pra-
gnę uchronić wasze ciało subtelne od nasycania się
krwią. Istota krwi bardzo mocno nasyca ciało fizyczne
a nawet ciało subtelne. Krew jest na tyle niepożyteczna,
że tylko w skrajnych wypadkach zezwalamy na jedzenie
mięsa, i to suszonego na słońcu. Zalecamy używanie
produktów, w których substancja krwi została całkowi-
cie przerobiona. Spożywanie pokarmu roślinnego ma
znaczenie nawet dla życia w Świecie Subtelnym.
278. Ludzie często pytają: Czy zwierzęta zachowują
swą postać w Świecie Subtelnym? Rzadko, gdyż brak
świadomości czyni je bezkształtnymi. Niekiedy wystę-
pują
mgliste
zarysy
jakby
impulsów
energii, choć zazwy-
czaj wręcz nieuchwytne. Zwierzęta znajdują się w niż-
szych warstwach Świata Subtelnego. Takie ciemności
mogą straszyć mglistymi zarysami.
Uważam,
że ciało lu-
dzkie nie powinno pozostawać w tych warstwach, choć
nierzadko ludzie podobni są do zwierząt świadomością.
279. Świat Subtelny napełniony jest prawzorami
zwierząt, lecz tylko silna świadomość je zobaczy. Oczy-
wiście niezliczone są rodzaje przedstawicieli zwierząt,
począwszy od najbardziej złożonych, a kończąc na roz-
kładających się jak śmiecie. Nie myślcie, że wszyscy
mieszkańcy Świata Subtelnego posiadają jednakowy
wzrok.
Ostrość wzroku zależy od jasnej, wyraźnej świado-
mości, dlatego od początku do końca radzimy starać się
109
o jasną świadomość. Dawno powiedziano, że dobro nie
mieszka w zamąconej studni.
280. Widzimy, że na Ziemi żyją jednocześnie istoty
najrozmaitszych stanów — od pierwotnych dzikusów
do subtelnych myślicieli. Ktoś będzie zapewniał, że Zie-
mia znajduje się w okresie paleolitu, a inny będzie do-
wodził, że wstąpiła już w Złoty Wiek — obaj będą są-
dzić podług
oczywistości.
Podobnie rozważając zjawiska
kosmogoniczne nie należy się dziwić, że stykają się ze
sobą różne okresy. Wszechświat jest różnorodny w swej
wielkiej Nieskończoności.
281. Należy obserwować energię psychiczną tłumu.
Można zauważyć wzrastanie siły ze wzmożoną progre-
sją — gdzie dwoje zjednoczy się jedną myślą, tam dzia-
ła już siła trzech. Nie należy jednak zapominać, że każ-
da przeciwna myśl pochłania wiele otaczającej energii.
Dlatego tak rzadko obserwuje się pomyślne zjednocze-
nie. Jeden koń może zatrzymać całą karawanę, niszcząc
pomyślny rezultat. Tkanina z najlepszych energii będzie
utkana ponownie, lecz ludzkość roztrwania to, co jest jej
przeznaczone do osiągnięcia. Tak oto łatwo zrozumieć
wartość zjednoczonych energii. Nie jest to abstrakcja,
lecz fizyczna rzeczywistość.
Ludzie chcą wszystko zdobyć i zrozumieć, lecz siła
myśli jest dla nich czczym marzeniem. Tak oto marnują
się prawdziwe skarby.
282. Kłamca jest pewien, że jego kłamstwo nie bę-
dzie odkryte. Morderca myśli, że jego przestępstwo po-
zostanie tajemnicą. Niekiedy w sądownictwie stosuje
się sugestię i energię psychiczną, lecz tego rodzaju pró-
by rzadko są stosowane. Nie jest się świadomym natu-
ralnych możliwości walki ze złem.
110
283. Należy przeciwstawiać się złu jako przejawowi
chaosu. Całe kraje bronią się przed oceanem, który mo-
że zalać je na zawsze. Dzięki zjednoczonym wysiłkom
i pracy całego narodu powstają zdumiewające urządze-
nia obronne. Chaos może zniszczyć także całe bogactwo
narodu. Trzeba zrozumieć, że fale chaosu przenikają do
świadomości ludzkości. Ewolucja jest przeciwieństwem
chaosu. Nie bądźmy głusi na jego grzmoty.
284. Ludziom trudno zdecydować się na wypowie-
dzenie
prostego
prawa:
„Błogosławione
przeszkody,
gdyż
dzięki nim rośniemy”. Z łatwością dopuszcza się próby,
dopóki nie nastąpiły. Nikt nie chce przyśpieszyć swego
postępu dzięki przeszkodom.
Ludzie nie lubią słuchać o pożytku cierpienia. Przy-
czyną tego jest nie obawa przed bólem czy niewygoda-
mi, lecz brak zrozumienia życia innego niż ziemskie ist-
nienie. Gotowi są znosić niewygody noclegu dla jutrzej
szego święta, lecz nie chcą zestawić życia ziemskiego
z Nieskończonością.
Lęk przed Nieskończonością jest hańbą dla myślącej
istoty.
285. Gdzież będzie myśl o Nieskończoności, jeżeli
człowiek ogranicza siebie do ziemskiego istnienia? Nikt
nie pomaga dziecku radośnie spojrzeć w przyszłość,
dlatego i praca wydaje się przekleństwem. To prawda,
że ludzie żyją dłużej, lecz czemu służy to wydłużenie,
jeżeli tak jak poprzednio nie wiedzą o ogromie Nieskoń-
czoności!
286. Jeszcze jedno niezrozumienie szkodzi rozwojo-
wi człowieka. Nie zwraca on uwagi na to, co się dzieje
dokoła niego, a interesuje go coś obcego. Tylko to, co
111
obce, robi na nim wrażenie; to, co najcenniejsze, bliskie,
nie przyciąga jego uwagi i dlatego nie bada go. Nie-
współmierność ta wypływa z niewiedzy. Należy uważ-
nie obserwować wszystko. Jest to rzecz zwykła i rozwi-
nięta
świadomość
powinna
naprawić taką ograniczoność.
287. Psychologia jest nauką o myśli. Badanie myśli
nie może ograniczać się do jednego narodu i jednej jego
warstwy społecznej. Porównanie świadomości różnych
plemion doprowadzi do nieoczekiwanych wniosków.
Można zauważyć, że potencjał myśli nie jest zależny od
zewnętrznej cywilizacji. Można również przekonać się,
że dobrobyt nie jest towarzyszem myśli, natomiast cięż-
kie warunki pomagają jej pogłębieniu. Skromne środki
sprzyjają wysubtelnieniu świadomości.
Historia pokazuje, jak powstawały ośrodki prawdzi-
wych myśli, dlatego nauka o myśli jest nauką o życiu.
Nie należy komplikować badań nad myśleniem żadnymi
ograniczeniami. Nauka ta powinna być wiecznie żywa
jak myśl, która stale wibruje i żyje w przestrzeni. Dąże-
nie do badania myśli doprowadzi do zrozumienia tak
zwanych fenomenów, które są niczym innym, jak nie-
uświadamianą sobie energią psychiczną w jej różnych
przejawach.
288. Zupełnie niedopuszczalne są modlitwy w celu
szkodzenia i użalania się nad sobą. Gdy człowiek krzy-
czy: „Za co!?” — nie myśli o przeszłości, ani o przy-
szłości, lecz odcina siebie od Sił Wyższych, jak gdyby
Je oskarżając. Godny pożałowania jest również czło-
wiek wzywający Siły Wyższe do szkodzenia innym.
Zarozumiałość i ignorancja dają o sobie znać, gdy czło-
wiek, zamiast jednoczenia się z Siłami Wyższymi, pró-
buje skierować Je na drogę nienawiści i okrucieństwa.
112
289. Dokonywano najdziwniejszych prób badania
przesyłek myśli na odległość. Przywiązywano nawosko-
waną jedwabną nitkę dokoła napięstka ręki i łączono nią
dwoje ludzi w pewnej odległości. Zwracano uwagę na
czystość jedwabiu i na specjalną jakość wosku. Przemy-
śliwano, jak lepiej odizolować nić od ziemi, lecz nie
rozumiano, że energii psychicznej nie jest potrzebna ani
nić, ani wosk. Ludziom zdawało się, że mechaniczne
pomoce gwarantują powodzenie, choć pierwszy, który
zaproponował tę metodę, uważał nitkę jedynie za sym-
bol, na którym należy skupić uwagę.
290.
Jeżeli
można
przekazać
myśli
na
odległość,
to jest
możliwe i przechwytywanie takich myśli w przestrzeni.
Należy
pamiętać
o
tej
okoliczności.
Prócz
przenikania
po-
stronnych
myśli,
zarówno
w ziemskim,
jak
i
w
Subtelnym
świecie, możliwe są specjalne okoliczności sprzyjające
przechwytywaniu myśli.
Identyczność
aur
ułatwia dostęp
do myśli, wspólne długie mieszkanie razem lub prowa-
dzenie korespondencji ułatwia włączanie się w prąd. Je-
żeli tacy ludzie staną się niebezpieczni, wtedy koniecz-
nie trzeba przerwać łączność aur. Nie można tego
dokonać błyskawicznie, może to bowiem być szkodliwe
dla zdrowia. Proces taki winien zachodzić naturalnie.
291. Wszelkie niezrównoważenie należy likwidować
zdecydowanie i w naturalny sposób. Żadnej niezrówno-
ważonej namiętności nie można przerwać rozkazem lub
przemocą. Dążenie wysubtelnioną świadomością buduje
trwały most.
Trzeba
zdać
sobie
sprawę z pożytku,
a wów-
czas nastąpi prawidłowa ewolucja. Bez zrozumienia nie
można przezwyciężyć niższych, ziemskich namiętności.
Sfera otaczająca Ziemię gęsta jest od ludzkich na-
miętności. Żadna siła nie rozproszy tej mgły, utkanej
113
przez samą ludzkość. Toteż i harmonia, i barwy, i naj-
lepsze myśli działają jak odtrutka przeciwko zarazie
chaosu.
292. Podczas szczególnie ciężkich prądów Mistrz
przypomina o wszystkich okolicznościach, którym trze-
ba się przeciwstawiać. Nie należy myśleć, że te przypo-
mnienia świadczą o braku pamięci. Przeciwnie, one
powinny wzmacniać i pokrzepić, gdy złożoność wyda-
rzeń jak gdyby zaciera jasność drogi.
Skomplikowanie wydarzeń to ścieranie się przeja-
wionego z chaosem, albo Światła z ciemnością. W naj-
silniejszej bitwie występuje wiele przejściowych stopni,
dlatego zrozumiała jest konsternacja tych, którzy nie-
zbyt orientują się w najsubtelniejszych odchyleniach.
Dokoła tęczy jest wiele różnych załamań.
293. Jeżeli zbada się osady przestrzenne w miastach,
można będzie znaleźć wśród trujących substancji coś
podobnego do imperylu. Obserwując ostrożnie ten jad
można stwierdzić, że jest to właśnie imperyl powstały
na skutek złych wydechów. Nie ulega wątpliwości, że
przesycony złością oddech jest szkodliwy. Jeżeli ten jad
odkłada się w organizmie podczas rozdrażnienia, jeśli
ślina może stać się trująca, to i oddech może szerzyć
truciznę.
Można sobie wyobrazić,
ile złości wydycha się,
jaką różnorodność zła tworzą nowe połączenia trucizn
w ogromnych skupiskach ludzkich! Tę różnorodność
wzmagają różne opary rozkładającego się pożywienia
i wszelkich odpadków, które leżą na ulicach nawet sto-
lic. Czas zadbać o czystość podwórek. Czystość potrze-
bna jest nie tylko na dworze, lecz i w ludzkim oddechu.
Imperyl
wydychany przez rozdrażnionych ludzi jest bru-
dem i hańbiącym odpadkiem. Należy koniecznie prze-
114
konać ludzi, że każdy taki odpadek zaraża bliskich. Bru-
dy moralnego rozkładu groźniejsze są od wybuchów.
294. Nic nie może usprawiedliwić wytwarzania tru-
cizny przez siebie samego. Równa się to zabójstwu
i samobójstwu. Nawet ludzie na niskim poziomie roz-
woju odczuwają wejście nosiciela jadu. Wraz z nim
wchodzą zmartwienia, trwoga i strach. Ileż fizycznych
chorób powstaje od przenikania imperylu — jak gdyby
przedostał się podpalacz.
295. Niesamowita jest szybkość przesyłania myśli na
odległość, lecz istnieją warunki, które zmniejszają pręd-
kość nawet tej błyskawicznej energii — właśnie zatruta
przez imperyl atmosfera. Z obserwacji myśli można wy-
ciągnąć nadzwyczajne wnioski odnoszące się zarówno
do zjawisk fizycznych, jak i psychicznych. Dostrzega
się, że zła myśl wytwarza imperyl — substancję fizycz-
ną, która wdziera się do psychicznego przekazu i może
nawet przeszkodzić otrzymaniu przesyłki w terminie.
Imperyl może też komplikować skutki myśli. Zwróćcie
uwagę na to, że egoizm wytwarza imperyl, który następ-
nie oddziałuje na szerokie masy. Oznacza to, że egoizm
jest rzeczą karygodną nie tylko u nosiciela, lecz i w sto-
sunkach między narodami.
W czasie doświadczeń nad myślą powstaje wiele
pożytecznych obserwacji. Właśnie takie rozmyślania
uzdolnią do walki z egoizmem. Każde poskromienie
siebie jest już postępem.
296. Stosuje się wiele prymitywnych sposobów dla
wywoływania w pamięci wydarzeń. Opisano, jak pe-
wien władca schylał głowę do kolan, żeby zmiana obie-
gu krwi pomagała w przebudzeniu uśpionej pamięci.
115
Wiadomo, że pustelnicy bili się w piersi, by oddziały-
wać na kielich. Temu podobne przykłady wskazują, że
krwioobieg związany jest z funkcjami psychicznymi.
Tym bardziej należy cenić naukę, która rozpatruje fi-
zyczną stronę życia a jednocześnie odkrywa nową łącz-
ność duchową właściwą całemu Bytowi.
297. Dobre narzędzie we wszelkich próbach przejawi
tylko swe nowe właściwości. Zaprawdę to, co dobre, nie
obawia się prób. Każda próba zwróci uwagę na nowe
warunki, które mogły pozostać niezauważone. Ten, kto
boi się prób, jest tchórzliwym ignorantem. Człowiek,
który z gotowością serca przyjmuje wszelkie doświad-
czenia życia, jest zdolny do myślenia o postępie. Może
on rozróżniać, gdzie jest szkoda, a gdzie pożytek.
Jakaż to radość poświęcić się dobru ogólnemu, nie
abstrakcyjnemu, lecz świadomemu postępowi!
298. Mówiąc o Świecie Wyższym często wspomina-
my lekarzy i uczonych, lecz nie należy wnioskować, że
nie zauważamy pozostałych zawodów. Jakże mogą sto-
sować prawa ziemskie prawnicy i sędziowie, jeżeli nie
mają
pojęcia o prawach Wszechświata?
Jakie mogą usta-
nawiać prawa ziemskie, jeśli nie myślą o wszechświato-
wej
sprawiedliwości?
Nie
można
izolować
Ziemi
od
innych światów. Trzeba rozumieć wzajemne oddziały-
wanie świata ziemskiego i Subtelnego, by mieć prawo
sądzić o postępkach ludzi. Nie można ograniczać się
dawnymi przypadkowymi rozstrzygnięciami, które nie
odpowiadają rzeczywistości. Każdy okres czasu ma swe
osobliwości i bez wyobrażenia o stanie ewolucji sąd bę-
dzie niesłuszny. Sędzia przyjmuje na siebie wielką od-
powiedzialność, by móc utrzymać się na szczycie spra-
wiedliwości światowej.
116
299. Budowniczowie również powinni wzbogacać
się natchnieniem ze skarbnicy Światowej Wiedzy. Styl
czasu kształtowany jest przez życie uskrzydlone wiedzą.
Jakże wspaniałe są budowle odzwierciedlające myśl
o pięknie.
Widzimy, jak całe epoki podnosiły się w twór-
czym natchnieniu budowania. Jakość budowli poznaje
się po trwałości materiałów. Twórcy winni znać trwa-
łość materiału. Czyż może budowniczy odrzucać Świat
Wyższy?
300. Sensu dążenia do Świata Wyższego nie trzeba
wyjaśniać poetom, muzykom, malarzom, rzeźbiarzom
lub śpiewakom, bo wyrażane przez nich piękno wynika
z natchnienia. Któż może wyznaczyć granicę między
natchnieniem
a
inspiracją
Hierarchy?
Takiej granicy mię-
dzy natchnieniami nie da się odróżnić. Każde natchnie-
nie zawiera pewną cząstkę inspiracji Hierarchy. Jedynie
samo serce może określić stopień zachwytu.
Jedynie ten,
kto odbiera piękno,
może odczuć, kiedy na ziemskie wy-
rażenie spływa Zasada Prowadząca. Dlatego nie ma po-
trzeby przekonywać służących pięknu o jego szczytach.
Jeśli w kimś nie zadrga zrozumienie twórczego pięk-
na, nie będzie on pracownikiem na polu twórczości.
301. Również innych dziedzin pracy ludzie nie mogą
rozwijać w oderwaniu od Zasady Wyższej. Praca rolni-
ka
nie
będzie owocna,
jeżeli będzie on dniówkowym nie-
wolnikiem. Każda praca ma swe pole twórczości. Myśl
ziemska ogranicza do ziemskich dziedzin, ale ewolucja
zawiera w sobie Zasadę Wyższą.
Należy napisać książki o różnych dziedzinach pracy.
Trzeba w nich porównać ograniczoną pracę niewolnika
z pracą natchnioną i nieskończoną. Należy również
wykazać naukowo jakie możliwości otwiera odnowienie
117
jakości pracy. Ludzie przygnębieni trudnościami dnia
codziennego nie dostrzegają horyzontu. Również oczy
człowieka nie mogą od razu oswoić się ze światłem.
Niech nauka pomaga wszechstronnemu rozszerzaniu
horyzontu.
302. W drobnostkach życia można dostrzec jak wiele
fal kosmicznych dotyka Ziemi. Tylko ignoranci zaprze-
czają
temu,
że
wielkie
prądy
często
przenikają
przestrzeń.
Można przewidzieć wydarzenia, lecz ważne jest śledze-
nie ich połączeń z psychicznymi i fizycznymi przejawa-
mi. I bez astrologii, obserwując tylko przyrodę, można
zauważyć zbieżność zjawisk fizycznych i wydarzeń.
Ludzkość tworzy więcej niż się przypuszcza.
303. Należy powiedzieć człowiekowi: Nie osłabiaj
sam
siebie; niezadowolenie, zwątpienie, użalanie się nad
sobą zżerają energię psychiczną. Praca dokonywana
w stanie przygnębienia jest stratą. Można porównać
skutki pracy w nastroju pogodnym i w mrocznym, gdy
człowiek okrada sam siebie.
Uważam, że nauka powinna nieść pomoc i w tym
zakresie.
Istnieją
już
aparaty do mierzenia ciśnienia krwi,
w przyszłości będą aparaty określające stan przygnębie-
nia lub natchnienia. Człowiek, który nie poddaje się
wpływowi trzech wymienionych gadów, pracuje dzie-
sięć razy lepiej; zachowuje też odporność na wszelkie
choroby. Można więc przekonać się naocznie, że pier-
wiastek psychiczny przeważa nad fizycznym.
Szczególnie obecnie można widzieć ile szkody ludz-
kość sama sobie wyrządza. Myśl jest albo kamieniem
węgielnym twórczości, albo też trucizną dla serca. Nie
należy sądzić, że mówiąc o samozatruciu mamy na
uwadze coś nowego — prawda ta jest stara jak świat!
118
Gdy statek zbliża się do katastrofy, wówczas trzeba
wzywać wszystkie siły do wspólnej pracy.
304. Kłopoty ziemskie są jak kamienie lecące z góry
— im niżej, tym szybszy mają pęd do dołu. Czy nie
lepiej jest wejść na sam szczyt, gdzie nie ma obrywają-
cych się kamieni? Dążenie wzwyż przeobraża nawet
troski o sprawy ziemskie. Chociaż troski zostają, lecz
zmienia się ich sens. Z tego widać, o ile szczyt jest po-
żyteczniejszy od wąwozu.
305. Opętanie i samozatrucie są bliskimi sąsiadami.
Ludzie nie uznają ani jednego, ani drugiego. Przy samo-
zatruciu szczególnie łatwo jest o opętanie, a przy opęta-
niu następuje ostatecznie i zatrucie. Jest ono nieuniknio-
ne. Niektórzy twierdzą, że przy opętaniu zdrowie się nie
pogarsza, a nawet poprawia. Jest to błąd, bo tylko napię-
cie nerwowe daje pozorne zdrowie. Wtargnięcie obcej
energii psychicznej nieuchronnie otwiera wejście róż-
nym zarazom. Opętanie nie jest psychizmem, lecz pora-
żeniem całego organizmu.
Powiemy
stanowczo:
opętanie
jest nie tylko schorzeniem psychicznym, ale i objawem
zarażenia całego organizmu. Opętanie jest podłożem
licznych epidemii. Oczywiście ciemny intruz nie trosz-
czy się o zdrowie opętanego. Każda choroba jest rozkła-
dem, miłym siłom ciemnym. Dwie energie psychiczne
nie mogą długo istnieć razem. Może nastąpić okresowe
osłabienie opętania, taką metodę stosują ciemni intruzi
wobec ofiary, na której życiu im zależy.
306. Najlepszym środkiem przeciwko opętaniu jest
dążenie do Świata Wyższego. Myśli o Świecie Wyż-
szym stanowią najskuteczniejszą odtrutkę. Podniosłe
myśli nie tylko oddziałują na substancję nerwową, lecz
119
także oczyszczają krew. Badanie składu krwi w zależno-
ści od jakości myślenia jest bardzo pouczające.
307. Zaprawdę, atmosfera jest niezwykle ciężka.
Zauważyliśmy zgęszczenie niższych warstw dokoła
Ziemi. Wiele jest tego przyczyn, lecz nie można uniknąć
następstw walki. Należy strzec zdrowia i być ostrożnym
we wszystkim.
Gdy mówię o jedności, myślę nie tylko o duchowej
konieczności, lecz i o zdrowiu fizycznym. Ludzie nie
dbają o zdrowie, a potem narzekają.
308. Przy powracaniu do zdrowia można odczuć, że
niekiedy coś przeszkadza temu procesowi. Przypuszcza
się, że to sam chory hamuje dążenie organizmu swym
negatywnym stosunkiem, ale można się też przekonać,
że istnieją inne przyczyny, niezależne od człowieka.
Prądy przestrzenne są silnymi bodźcami wywołującymi
różne reakcje. W szpitalach, gdzie jest wielu chorych,
należy zaobserwować dlaczego przyjmowanie tego sa-
mego leku działa bardzo różnie na różne osoby. Oddzia-
ływanie warunków przestrzennych da wiele
odpowiedzi.
Nie należy sądzić, że błękitne, jasne niebo jest oznaką
dobrych prądów. Niekiedy właśnie groźne pochmurne
niebo będzie posiadało najlepsze prądy.
Nauka zbyt mało zajmuje się obserwacją prądów
przestrzennych, a także nie zwraca uwagi na różne na-
stroje człowieka. Wszystkiego nie da się objaśnić my-
ślami napełniającymi przestrzeń. Oprócz tego istnieją
bardzo subtelne chemizmy dalekich światów. Te prądy
stykają się z niższymi nadziemskimi warstwami. Można
sobie wyobrazić, jakie połączenia mogą się wytworzyć!
I w tym przypadku człowiek zbyt mało troszczy się
o swego bliźniego.
120
309. Zbadajcie rozwój nauki, jaki dokonał się w ok-
resie ostatniego pół wieku: zdumiewa postęp wiedzy.
W szkołach należy porównywać stan nauki przed pięć-
dziesięciu laty i obecnie. Takie uderzające porównanie
może otworzyć ludziom oczy na możliwości osiągnięć
nauki w przyszłości. Nie można być nieukiem negują-
cym rozwój wiedzy. Nie jest godzien nazwy człowieka
ten, kto zwalcza naukę. Powtórzymy ten zarzut wiele-
kroć, aż zawstydzi się kołtuński sposób myślenia.
Przypomnienie to jest tym bardziej na czasie, że po-
mimo szybkiego rozwoju, nauka nie dokonała nawet
dziesiątej części tego, co w tym okresie było jej prze-
znaczone. Przyczyną tego jest gnuśność ludzkości. Jed-
nakże jest smutno, że nie docenia się najlepszych dźwi-
gni nauki. Ludzie badają przestrzeń kosmiczną, doko
nują stratosferycznych lotów, doświadczeń teleskopo-
wych i obserwacji gwiazd — wszystko to jednak kręci
się jak w zaczarowanym kręgu z powodu nieuznawania
energii psychicznej. Bez niej najśmielsze loty pozostaną
dziecinną zabawą. Bez energii psychicznej nie dostrzeże
się przestrzennych dróg.
To samo dotyczy wszystkich dziedzin nauki. Lekce-
ważenie wyższej energii jest nierozsądne. Hańbiąca jest
sytuacja, w której śmiali i przewidujący badacze muszą
działać w ukryciu, chować się jak alchemicy przed in-
kwizycją w czasach religijnych wojen i prześladowań.
Taki hańbiący stan jest niedopuszczalny.
310. Nie należy sądzić, że przypominanie o inkwizy-
cji jest niewłaściwe. Porównanie to można stosować do
wielu spraw. Różne dziedziny życia znajdują się pod
naciskiem inkwizycji. Ciemny pierwiastek obezwładnia
najlepsze poczynania. Ciemność gnieździ się zarówno
w pałacach, jak i w chatach.
121
Nie pocieszajmy się tym, że niektóre umysły myślą
za wszystkich. Ludzkość obowiązana jest myśleć, dążyć
wspólnie do osiągnięć. Nie wolno dopuszczać, żeby
chaos ignorancji w eleganckich ubraniach wtrącał się
i szydził z poznania.
311. W różnych krajach zakłada się stacje dla bada-
nia warunków atmosferycznych. Obserwacje warunków
w różnych stronach świata mają sens. Tak samo powin-
no się koordynować obserwacje nad przejawami energii
psychicznej w różnych krajach. Można stwierdzić, że
nieraz w odległych od siebie krajach następują jedno-
cześnie podniesienia duchowe, które wskazują na dzia-
łanie wyższych przyczyn. Obserwuje się również obja-
wy przygnębienia u rozmaitych ludzi. Należy badać te
masowe zjawiska, lecz nie ma instytucji, która podjęła-
by się tego ważnego zadania. Może znajdą się pojedyn-
czy obserwatorzy, którzy docenią wagę tych badań, lecz
wysiłki ich będą rozproszone i utoną w oceanie zamętu
i wątpliwości. Istniejące towarzystwa, poświęcone Mą-
drości Wyższej, nie mają oddziałów naukowych.
Konieczna
jest współpraca wszystkich narodów, żeby
badać i porównywać przejawy energii psychicznej. Ta
ogólnoświatowa praca wykaże jedność wyższej energii.
Tylko dzięki tym pracom można będzie otrzymać jasne
wyobrażenie o Świecie Wyższym.
Trudno znaleźć odpowiednie słowa, by przekonać
ludzi, w czym tkwi ich pomyślność.
312. Zaprawdę przeżywamy straszne czasy. Więk-
szość ludzi nie rozumie przyczyn tego, co się dzieje.
Można wszystkimi trąbami ogłaszać Armagedon, a lu-
dzie zapytają tylko: „Ile kosztuje kilo armagedonu?”
Nigdy nie było takiego zmieszania marności z wielko-
122
ścią. Można by mieć nadzieję, że ludzie, jeśli nie rozu-
mieją to przynajmniej nie będą przeszkadzać w czasie
bitwy. Niestety, przeszkadzają i nawet najprostsze staje
się zawiłe.
313. Wiele jest niewdzięczności. Radzę i wam zaopa-
trzyć się na przyszłość w cierpliwość wobec nie-
wdzięczności
i
ignorancji.
Obcy są często troskliwsi, dla-
tego My przede wszystkim oceniamy ludzi według
cechy wdzięczności.
314. Każdy w dowolnym czasie i miejscu może
obserwować przejawy energii psychicznej. Należy sku-
pić uwagę i chociażby tylko w skrócie zanotować spo-
strzeżenia. Na pewno wśród notatek znajdą się rzeczy
niepotrzebne, ale nie należy się tym zniechęcać. Zapisy-
wanie ma ogromne znaczenie, gdyż dokonane obserwa-
cje energii psychicznej zacierają się szybko w pamięci.
Codziennie zdarza się coś niezwykłego. Nie należy są-
dzić, że znaczenie mają tylko jakieś wstrząsające ozna-
ki. Niekiedy uchwycenie myśli lub znalezienie potrzeb-
nych stronic w książce może dać bardzo wymowny
przykład działania energii psychicznej. Przez ćwiczenie
uwagi wykształci się także cierpliwość — cecha tak nie-
zbędna dla badacza.
315. Prowadzicie obszerną korespondencję z ludźmi
z różnych krajów. Jeżeli wasi przyjaciele będą również
notować uwagi o energii psychicznej, to zbierze się
materiał dla wielu ważnych porównań nie tylko samych
faktów, lecz i indywidualnego ustosunkowania się do
nich. Warunki klimatyczne i miejscowe wydarzenia
również wnoszą charakterystyczne zabarwienie. W ta-
kich zapiskach uwidoczni się cała różnorodność warun-
123
ków życia. Męstwo wytrwałej uwagi pomoże pogłębić
obserwacje.
316. Słuszne jest zapisywanie różnych praw poży-
tecznych dla ludzkości. Ewolucja potrzebuje we wszyst-
kim nowych form. Należy wyprowadzić pożyteczne
wnioski z zaistniałych okoliczności. Granice wiedzy
rozszerzają się, a między poszczególnymi gałęziami
nauki powstają nowe powiązania. To, co niedawno jesz-
cze wydawało się istnieć oddzielnie, teraz ukazuje się
jako wyrastające z jednego pnia. Zjawia się potrzeba
nowych form współpracy. Należy zbadać poprzednie
podziały, żeby zastąpić je nowymi, bardziej celowymi
układami. Jest to niezbędne we wszystkich dziedzinach
życia — od filozofii i religii do nauk praktycznych.
Słowo praktyczne używam w zwykłym,
ogólnie przy-
jętym znaczeniu. Skuteczność jest bardzo odległa od tak
zwanej praktyczności. Umiejętność rozpoznania, na ile
efektywność wyprzedza mechaniczne wyobrażenie ży-
cia, wskaże sposób odnowienia potrzebnego ludzkości
dla ewolucji.
Nie martwcie się, gdy niektóre z potrzebnych insty-
tucji nie zostaną od razu uznane. Niech myśl pracuje.
Ludzie nie nadążają za lotem myśli, tym niemniej myśl
prowadzi świat.
317. Może ktoś zapytać: Co wspólnego ma Aum
z pożytecznymi instytucjami? Jedno i drugie jest wyra-
zem harmonii — w ten sposób wysokie pojęcia nie
mogą być rozdzielone. Jedynie przesąd może tak ośle-
pić, że nie dostrzega się dróg do Jedności.
318. Czasem spotyka się ludzi ograniczonych do
takiego stopnia, że wszystko uważają za marność. Naj-
124
wznioślejsza rozmowa jest dla nich tym samym, co
kasza we młynie. Dążenie ich jest osłabione wszelkimi
możliwymi przesądami. Ta zaraza gnieździ się wśród
najróżniejszych ludzi.
Mówi się o Drodze Środkowej lub Złotej — wła-
ściwszą nazwą byłaby Ścieżka, tak wąskie jest przejście
między potworami.
319. Wiele smoków czuwa, żeby przeciwdziałać każ-
demu postępowi. Potwory te są wielobarwne. Najwstręt-
niejszy z nich to szary smok powszedniości. Usiłuje on
nawet z Najwznioślejszej Rozmowy zrobić pustą, szarą
pajęczynę. Ludzie nawet w codzienności starają się
o świeżość,
o odnowienie.
Codziennie myją się i odświe-
żają przed następną pracą. Podobnie duchowe obmycie
się powinno uwolnić od zapylonej starzyzny. Niewielu
umie przezwyciężyć smoka powszedniości. Lecz ci,
którzy dokonują tego, jak bohaterowie zdziesięciokrot-
niają swoje sity i codziennie kierują do Nieba swe nowe
spojrzenie.
Jeżeli istnieje Nieskończoność, to i duch człowieka
może nie poddawać się powszedniości. Radość może
powstawać z niezwykłych odczuć. Wzniosła Rozmowa
niech stanie się zwykłą. Nuda wynika nie z Nieskończo-
ności, lecz z ludzkiej ograniczoności.
Nie dajmy szaremu smokowi powodu do radości. On
wcale nie jest silny, a przyczyną jego wstrętnego wyglą-
du jest brzydota codziennego życia. Wraz z usunięciem
brudu i brzydoty szary smok ucieka.
Przezwyciężenie powszedniości jest oddaniem czci
Światu Wyższemu.
320. Ten, kto zajmuje się wiedzą ścisłą, powinien
umiejętnie ją przyjmować. Liczni mówią o swym odda-
125
niu jej,
lecz
w rzeczywistości każdy fakt ubierają w pstre
łachmany przesądu, nie odczuwając nierealności swoich
przesłanek. Ludzie skarżą się na brak materiału do ob-
serwacji, a jednocześnie lekceważą niepowtarzalne wy-
darzenia. Traktują świat według stanu trawienia swego
żołądka. Negują najbardziej oczywiste zjawiska, jeżeli
nie odpowiadają one ich nastrojowi. Czyż taka droga
prowadzi do ścisłej wiedzy? Gdzież jest cierpliwość?
Gdzie życzliwość,
wytrwałość?
Gdzie
spostrzegawczość,
gdzie uwaga, która otwiera wszystkie bramy?
Nie przestaniemy mówić o tym, że wszystkie bramy
otwierają się tam, gdzie nie ma skarg, niezadowolenia
i zaprzeczeń.
321. Burze piaskowe przenoszą zarazę. Trzeba obser-
wować, gdzie przechodzą fale takich szkodliwych burz.
Należy przeciwdziałać tym zniszczeniom. Zasłużyli na
potępienie ci, którzy dopuścili do zniszczenia życia.
Ludzie przez całe wieki przyczyniali się do napełniania
niższych warstw atmosfery cząsteczkami rozkładu.
Czyż nie czas zastanowić się nad stosunkiem energii
psychicznej do otaczających warstw atmosfery? Nie
wolno zatruwać energii psychicznej całych pokoleń!
Tyle pięknych dusz ginie z powodu zatrucia planety!
322. Rytm pracy jest upiększeniem świata. Pracę mo-
żna uważać za zwycięstwo nad powszedniością. Każdy,
kto pracuje, jest dobroczyńcą ludzkości. Bez ludzi pra-
cujących Ziemia znów stałaby się chaosem. Dzięki pra-
cy wykuwa się nieugięty upór. Codzienna praca nagro-
madza skarb. Prawdziwy robotnik kocha swą pracę
i rozumie znaczenie napięcia.
Już nazywałem pracę modlitwą. Rytmiczność powo-
duje najwyższe zjednoczenie i wysoką jakość pracy.
126
Najlepsza jakość pracy rozwija rytm Piękna. Praca
zawiera w sobie pojęcie Piękna.
Praca, modlitwa i piękno to płaszczyzny wielkiego
kryształu Życia.
323. Praca czyni robotnika lepszym i bardziej wyro-
zumiałym. Wiele udoskonaleń zachodzi podczas pracy.
Dzięki pracy dokonuje się ewolucja!
324. Tworzenie dobra powinno być tak naturalnym
stanem człowieka, że właściwie nie ma potrzeby mówić
o tym powołaniu. Człowiek nie może mówić o swych
dobrych czynach jako o czymś szczególnym. W prze-
ciwnym razie można byłoby przypuszczać, że zło stano-
wi zwykły stan człowieka, a tylko czasami, w drodze
wyjątku, działa w imię dobra.
W ciągu tysiącleci nagromadziło się wiele błędów.
Ludzie uznali złoto za dobro. Złoto i drogie kamienie
umieścili w świątyniach, zapewniając, że przedstawiają
one najwyższą wartość na świecie. Zasugerowali się fał-
szywym pojęciem skarbów — pamiętali podanie o zło-
cie jako o źródle zła, lecz szybko przekształcili je w baj-
kę. W dziejach ludzkości wielokrotnie występowano
przeciwko
złotu.
Każdy
wielki Nauczyciel potępiał cześć
oddawaną złotu, lecz ludzie zabijali tego, kto ośmielał
się burzyć ich ukochane bożyszcza. Oczywiście mówię
nie o samym kawałku złota, lecz o związanej z nim
okropności.
325. Tajemnicą pozostaje, komu posłane dobro przy-
niosło największy pożytek. Nikt nie wie, komu pomogło
jego dobro. Można przypuszczać, że dobra myśl dosięga
określonej osoby, lecz pozostaje to jedynie przypuszcze-
niem. Być może myśl pomogła nieznanej osobie. Myśl
127
taka jest posłańcem dobra i człowiek uratowany nie zna
swego zbawcy, a wdzięczność jego zwraca się do Świa-
ta Wyższego. Chcąc wyrazić swą pełną zachwytu
wdzięczność, spogląda się w górę, w wieczyste ognisko
Twórczej Myśli.
326. Bezimienne myśli przyjmują i ukrytą wdzięcz-
ność. Każda dobra myśl zbierze najlepszą wdzięczność.
Nie nam sądzić, gdzie rozlegnie się pieśń wdzięczności.
Nie należy określać słów wdzięczności; najpiękniejsza
pieśń wdzięczności dźwięczy w chwili radości. Lecz
ktoś wysłał myśl o takiej radości. Powiedzmy z wdzię-
cznością: Aum!
327. Jeżeli ktoś przeczytał wiele książek o dobru
i nie nauczył się cierpliwości, zrozumienia i współmier-
ności, to nie jest człowiekiem. Serce takich nieczułych
ludzi nie zadźwięczy wdzięcznością. Często mówię
o wdzięczności, używając różnych symboli. Należy
rozumieć wdzięczność jako brylant Życia.
328. Świat utrzymuje się dzięki Tajemnicy. O Tajem-
nicy, o Świętości mówią wszystkie Pisma. Jednocześnie
jest powiedziane, że nie ma tajemnicy, która nie stałaby
się jawną. Ci, którzy lubią szukać sprzeczności, tryum-
fują, gdyż zdaje im się, że znaleźli coś niezgodnego.
Myślą oni z ziemskiego punktu widzenia i, oczywiście,
wszystko co nadziemskie wydaje im się nielogiczne.
Lecz stosowanie tych słów do Świata Subtelnego i Wyż-
szego wyjaśnia ziemskie sprzeczności. Wszystko, co
tajemnie dokonane na Ziemi, jest jawne na Planie Wyż-
szym, a niepoznawalna Tajemnica stanie się logiczna na
planie Nieskończoności.
O ziemskich sprzecznościach należy umieć myśleć;
pochodzą one z ograniczonej wyobraźni. Jeśli realnie
128
uświadomi się sobie Światy Wyższe, ziemskie zawiłości
natychmiast się wyjaśnią.
329. Szkoda, że przy rozdawaniu dyplomów wyższej
uczelni zarzucono pożyteczną próbę stosowaną w staro-
żytności. Wówczas studenci musieli wyłożyć wybrane
zagadnienie wobec bardzo różnych słuchaczy. Wymaga-
no przy tym, żeby znaleźli wyrażenia zrozumiałe dla
wszystkich. Było to trudne zadanie. Trzeba było znaleźć
słowa dość proste dla jednych, a jednocześnie nie zmę-
czyć nimi bardziej wykształconych słuchaczy. Nie
zawsze zebrani byli zadowoleni, ale uczniowie czynili
największe wysiłki, żeby być zrozumiałymi a jednocze-
śnie omówić złożone i wzniosłe pojęcia. Takie ćwicze-
nia są zawsze potrzebne i pożyteczne.
330. Szczególnie należy wystrzegać się niesprawie-
dliwości, bowiem z niej wyrasta brzydota. Człowiek po-
winien zrozumieć, gdzie zaczyna się niesprawiedliwość.
Nie słowa ją określają, lecz serce.
331. Ludzie uważają, że są silni w przystępie gniewu
i rozdrażnienia. Tak to wygląda według ziemskiego poj-
mowania. Jeśli jednak przyjrzeć się temu ze Świata
Subtelnego, to człowiek rozdrażniony jest szczególnie
słaby. Przyciąga do siebie mnóstwo drobnych istot, ży-
wiących się emanacjami gniewu. Otwiera ponadto swe
zamknięcie i pozwala czytać swe myśli nawet niższym
istotom. Nie wolno dopuszczać do stanu rozdrażnienia.
Jest on podwójnie szkodliwy. Po pierwsze powoduje
tworzenie się imperylu, a po drugie otwiera bramę dla
istot niższych.
Każdy irytujący się na pewno uzna to wyjaśnienie,
po czym natychmiast doprowadzi się do jeszcze więk-
129
szego rozdrażnienia — taka jest natura zwykłej ziem-
skiej istoty. Zdumiewa, jak łatwo ludzie godzą się na
coś i jeszcze łatwiej odstępują. Wymyślają przy tym nie-
zwykłe usprawiedliwienia. Lekkomyślnemu mieszkań-
cowi Ziemi nawet Świat Wyższy może wydać się winny
jego chaotycznego myślenia. Zadziwia, gdy widzi się,
jak ludzie obwiniają Świat Wyższy za wszystkie popeł-
nione przez siebie wykroczenia.
Widzimy więc, że należy powtarzać najprostsze
prawdy.
332. Nie można przypisywać winy zjawiskom, któ-
rych przyczyny są nieznane. Wiedza o zjawiskach Świa-
ta Subtelnego rozszerzy nasze pojęcia. Warto przypo-
mnieć przypowieść o ślepcu,
który poczuwszy uderzenie
trąby słonia zapewniał, że uderzyła go Ręka Boga.
Z największym szacunkiem odnośmy się do Świata
Wyższego.
333. Jak ustalić granicę między oburzeniem a roz-
drażnieniem, albo między wstrząsem a strachem? Trud-
no znaleźć słowa określające takie prawie zbieżne uczu-
cia. Przyjdzie jednak czas, gdy nauka znajdzie sposób
zbadania substancji wydzielanej przy każdej emocji.
Skład chemiczny będzie podstawą wyjaśnienia, gdzie
i kiedy zaczyna się określone uczucie.
Poruszenia wahadła życia pokazują zmianę energii
psychicznej.
Podobnie będzie określony chemizm uczuć.
Ujawnienie wahań energii psychicznej pokazuje istnie-
nie nieustannej wibracji i zaznacza nawet małe odchyle-
nia energii. Chemizm uczuć także nie może być stały.
W mikrokosmosie człowieka można obserwować, jak
naprężone są wibracje kosmiczne. Nie należy sądzić, że
takie obserwacje są niepotrzebne; przeciwnie, czyż
130
poznanie natury człowieka nie prowadzi do udoskonale-
nia ludzkości?
334. Powierzam Naukę tym, którzy żyją we wszyst-
kich światach. Nie uważajcie takiego określenia za nie
nadające się do zastosowania. Człowiek żyje we wszyst-
kich światach. Codziennie odwiedza on światy, lecz nie
może uświadomić sobie tych przelotnych nieobecności.
Tylko niewielu potrafi odczuć nieobecność. Bezczaso-
wy duch nie potrzebuje długiego czasu. Odczucia te są
charakterystyczne dla rozwiniętych świadomości.
335. Wahadło życia czasami może pozostawać bez-
czynne.
Takie oznaki występują przy paraliżu, spowodo-
wanym złością. Powiedzenie: „Zakrztusił się ze złości”
jest nieprzypadkowe. Wskazuje ono na to, że złość jest
ograniczona. Strumień złości nie może być nieskończo-
ny. Trzeba tylko obserwować wahania wibracji energii.
336. Każde zaprzeczanie prawdzie jest ignorancją
i szkodzi
nie tylko negującemu,
lecz
i
przestrzennie, gdyż
walka przeciw Prawdzie zaraża przestrzeń. Bardziej nie-
godnym czynem jest odstąpienie od raz poznanej praw-
dy. Takie odejście w ciemność jest szaleństwem!
Ludzkość w swych dziejach zdobywała cząstki
Prawdy, ale fałszywi nauczyciele z powodu skrajnej nie-
wiedzy starali się ukryć przed ludźmi prawdziwy stan
rzeczy; pozostawione dokumenty kiedyś będą uznane za
haniebne stronice historii. Nie przytaczając żadnych
dowodów, uzurpatorzy nakazywali zaprzeczać oczywi-
stości. Nakazywano jak gdyby niewiarę w słońce, tylko
dlatego, że ktoś z powodu słabego wzroku nie mógł nań
spojrzeć. Zabraniano również poznawania praw Świata
Subtelnego. Ktoś o nim nie wiedział i z powodu ego-
izmu zabraniał innym znać rzeczywistość.
131
Niech ludzie przypomną sobie, ile odstępstw w ciem-
ność miało miejsce w różnych wiekach. Może takie
wspomnienia skierują ludzkość w stronę sprawiedliwo-
ści i uczciwości.
337. W szkolnych programach historii i religii
porównawczej powinny znaleźć się różne sprzeczne
postanowienia zebrań, soborów i przepisów prawnych.
Należy znać prawdy nie dla zmącenia umysłów, lecz dla
wzmocnienia przyszłej drogi. Doskonalenie opiera się
na wiedzy. Nikt nie może zabraniać poznania Prawdy
i dążenia do niej.
338. Jeżeli kiedyś omylono się z powodu niewiedzy
lub złości, to nie można całych pokoleń wychowywać
na tych błędach. Wiele mówi się o przesądach, lecz mo-
żna zgnębić młodzież bezsensownymi wymaganiami.
Od życia codziennego do Kosmogonii, wszędzie
znajdziecie mnóstwo bezpodstawnych, nie potwierdzo-
nych doświadczeniem ani obserwacją twierdzeń.
Ograniczanie myślenia jest przestępstwem.
339. Każde wydzielanie sekrecji, każdy wydech jest
przesyłaniem emanacji energii psychicznej. Człowiek
szczodrze nasyca przestrzeń, dlatego też obowiązany
jest troszczyć się o lepszą jakość energii psychicznej.
Gdyby ludzie zrozumieli, że każdym oddechem oddzia-
łują na przestrzeń, zatroszczyliby się o jego oczyszcze-
nie. Przy pomocy prostych aparatów można dowieść
promieniowania energii psychicznej. Obserwując poru-
szenia wahadła życia można zauważyć, jak ona stale
wibruje. W ten sam sposób można dowieść istnienia
emanacji, które nazywamy aurą, bowiem w przestrzeń
nieustannie wysyłamy cząstki tej aury i energia psy-
chiczna tka nowy pancerz.
132
Kto twierdzi, że doświadczenie z energią psychiczną
jest nieprzekonujące, ten w ogóle nie pomyślał o jej ist-
nieniu. Tępa ignorancja sprzyja zatruwaniu atmosfery.
Należy to rozumieć dosłownie. Czystego oddechu nie
da się osiągnąć przez stosowanie leków.
Tylko energia psychiczna jest podstawą oczyszczenia
oddechu.
340. Wypaczono wiele najlepszych pojęć. Wspaniale
brzmi wszechprzebaczenie, lecz ludzie wypaczyli je
mówiąc: „Siły Wyższe przebaczają wszystko”. Prowa-
dzi to do tolerowania wszelkich przestępstw. Ale rzecz
polega nie na wybaczaniu, które jest możliwe, lecz na
osobistym przeżyciu tego, co się uczyniło innym. Spra-
wiedliwe jest prawo gojenia przestrzennego. Zadana
rana wymaga leczenia. Samouleczenie potrzebuje czasu,
gdyż porwane tkanki muszą się zagoić. Współdźwięk
Aum najlepiej dopomoże zagojeniu tkanki. Zharmoni-
zowanie barwy i zapachu także dopomaga, jeżeli ener-
gia psychiczna umożliwi taką współpracę.
341. Walka z ignorancją musi być prowadzona na
skalę światową. Żaden naród nie może się szczycić tym,
że jest dostatecznie oświecony. Nikt w pojedynkę nie
znajdzie dostatecznej ilości sił, żeby zwyciężyć ciemno-
tę. Wiedza powinna być dobrem wszechświatowym
i podtrzymywać ją musi pełna współpraca. Drogi komu-
nikacyjne rozwijają się bez przeszkód, podobnie i wie-
dza powinna rozkwitać dzięki wymianie poglądów.
Nie należy przypuszczać, że gdzieś dostatecznie du-
żo zrobiono dla rozwoju oświaty. Wiedza tak bardzo sta-
le się rozszerza, że wymaga ciągłego odnawiania metod.
Okropny jest stan skamieniałości mózgów, które nie
przyjmują nic nowego. Nikt negujący nie może uzna-
133
wać się za uczonego. Naukę cechuje wolność, rzetel-
ność i nieustraszoność. Dzięki nauce mogą następować
błyskawiczne zmiany i wyjaśnienia zagadnień Wszech-
świata. Nauka jest piękna i dlatego nieskończona, obce
są jej nakazy, przesądy i zabobony. Może ona znajdo-
wać to, co wielkie nawet w poszukiwaniach małego.
Zapytajcie wielkich uczonych, ile razy dokonywali zdu-
miewających odkryć podczas podobnych obserwacji.
Oko było otwarte i mózg nie zaśmiecony.
Ci, którzy umieją patrzeć swobodnie, mają otwartą
drogę do przyszłości. Nieodzowna jest walka z ignoran-
cją, z rozkładem i zgnilizną. Jednak nie jest łatwa walka
z ignorancją, która ma wielu pomocników, gnieździ się
w wielu krajach i przybiera rozmaite maski. Trzeba uz-
broić się w męstwo i cierpliwość, gdyż walka z niewie-
dzą jest bitwą z chaosem.
342. Doświadczenia z energią psychiczną można
przeprowadzać w różnych pomieszczeniach i w rozma-
itym czasie. Przyćmione światło niekiedy sprzyja prze-
jawianiu się energii, natomiast jaskrawe promienie sło-
neczne mogą skomplikować doświadczenie swym sil
nym chemizmem. Podobnie różnie oddziaływują warun-
ki pomieszczenia. Najbardziej odpowiednie będzie to,
które
jest
napełnione
aurą
badającego.
Jednak
każdy
przy-
padkowy przedmiot może swoiście oddziaływać. Obiek-
tów obserwacji nie należy trzymać razem, szczególnie
w trakcie obserwacji. Należy również usunąć z pokoju
przedmioty dźwięczące i instrumenty strunowe, mogące
wibrować pod wpływem ubocznych oddziaływań. Wiel-
kie znaczenie ma nastrój obserwatora. Rozdrażnienie
i niepokój nie sprzyjają badaniu.
Gdy poczujecie zmęczenie, nie należy gwałcić ener-
gii. Trzeba oszczędzać tę siłę we wszelkich okoliczno-
134
ściach. Nie trwonić, lecz strzec siły, która tak cudownie
rozszerza dziedzinę poznawania.
343. Przedmioty towarzyszące doświadczeniom nie-
jednokrotnie wywoływały zdziwienie u osób rozpoczy-
nających badania. Niekiedy najzwyklejsze rzeczy co-
dziennego użytku pomagały w przeprowadzeniu
doświadczenia, a inne, rozmyślnie przyniesione, hamo-
wały prąd energii. Można z tego wnioskować, jak trud-
no uchwytne są prawa subtelnych energii. Nie sprzyja
doświadczeniu też futro zwierząt z powodu swoistego
elektrycznego oddziaływania.
344. Cierpliwość to świadome i planowo rozwijające
się pojmowanie tego, co się dzieje. Cierpliwość należy
rozwijać jako pomoc w postępie. Niemądre jest określa-
nie jej mianem wewnętrznej atrofii. Przeciwnie, proces
cierpliwości to napięcie. Tak oto energia uczestniczy w
wydarzeniach, bezbłędnie je wspomagając.
Należy wdrażać uczniów do cierpliwości w jej praw-
dziwym znaczeniu.
345. Ludzie rozumieją cierpliwość jako znoszenie
niedoli. Takie pojmowanie nie jest trafne, gdyż pomniej-
sza znaczenie energii. Człowiek, który wie, że mądrzej
jest zastosować swą siłę nie dziś, lecz jutro, rozróżnia
właściwą drogę. Nie jest on cierpiętnikiem, gdyż rozu-
mie pożytek. Bardzo ważne jest oczyszczenie znaczenia
wielu pojęć.
Każde słowo stwarza określony nastrój. Jeśli jednak
użyje się niedokładnej nazwy, to zamiast radości można
wywołać smutek i odwrotnie. W całym wszechświecie
potrzebna jest dokładność. Każde doświadczenie z ener-
gią psychiczną potwierdza, że główne warunki, takie jak
dokładność i zwięzłość myśli, dają najlepsze rezultaty.
135
346. Obserwacje wahadłowego ruchu życia wskazują
na wielkie znaczenie energii psychicznej. W najprostszy
sposób można obudzić wewnętrzną wiedzę, leżącą
w głębi świadomości. Szczególnie ważne jest przy tym
zauważenie przestrzennej wibracji działającej jak tele-
graf bez drutu. W każdej chwili może się przejawić
jakość prądów przestrzennych, określających stan ca-
łych narodów.
Czyż nie jest zdumiewające to, że człowiekowi dane
jest poznanie syntezy światowych wydarzeń, a on lekce-
waży najcenniejsze swoje bogactwo?
347. Aum w swym harmonijnym dźwięku przypomi-
na o tej samej energii, która w ukrytym ogniu myśli
przetwarza największe możliwości.
348. W różnych krajach jednocześnie dochodzi się
do tych samych osiągnięć. Badacze, pisarze, malarze
nagle otrzymują to samo zadanie. Może ono przyjść
z zewnątrz, a może też być przekazane przez dalekiego
współpracownika. Może myślowo przelecieć przestrzeń
i olśnić człowieka o podobnym sposobie myślenia.
Pożyteczne jest więc prowadzenie wszędzie obserwacji.
Wiele rzeczy uchodzi uwadze, gdyż ludzie zapominają,
kiedy coś ich natchnęło, lecz z wykonania pracy można
dopatrzeć się łączności między świadomościami. Śle-
dzenie takich podobnych do siebie świadomości dostar-
cza ważnych obserwacji dla badań energii psychicznej.
Myśl szczególnie łatwo zapładnia podobne świado-
mości. Emanacje takich świadomości będą jednobarw-
ne, lecz zazwyczaj przesyłki o bardziej intensywnej bar-
wie mają dostęp do świadomości o jaśniejszej barwie.
Nie znaczy to, że jaśniejszy odcień jest słabszy lub gor-
szy, lecz intensywna barwa lepiej przenika w warstwy
136
mniej gęste, a jasny odcień, odwrotnie, prędzej roztapia
się w ciemniejszym i nie może wywołać drżenia pro-
mieniowania. Takie drżenie aury oznacza wejście myśli
do świadomości.
Nie mylmy drżenia aury z uderzeniem po niej.
Pierwsze powoduje natchnienie, drugie — wstrząs.
349. Doświadczenia nad energią psychiczną dostar-
czają radości. Każda obserwacja wywołuje możliwość
dalszego dążenia i dociekania. Niezliczona jest ilość
przypuszczeń i porównań. W ten sposób można badać
energię psychiczną poczynając od codziennego życia aż
do dalekich światów.
350. Doświadczenia nad energią psychiczną zazwy-
czaj powodują zmęczenie. Takie napięcie nie powinno
trwać dłużej niż pół godziny, inaczej jest ono niebez-
pieczne dla zdrowia. Krótkotrwałe ćwiczenia wraz z ich
opisem są bardzo pożyteczne, ponieważ każda dyscypli-
na wzmacnia człowieka.
351. Ćwiczenie energii jest pożyteczne. Każde wy-
próbowanie energii budzi jej nową cechę. Należy o tym
pamiętać, bo niedawno mówiłem o zmęczeniu przy gro-
madzeniu energii. Nie zniechęcajcie się, gdy można
ćwiczyć energię nie męcząc się. Jak wszystko wymaga
ona ćwiczeń. Dzięki rozsądnemu ćwiczeniu zmęczenie
zmniejszy się.
Każdą energię należy wypróbować w działaniu. Na-
wet mięśnie trzeba ćwiczyć. W ten sposób ludzie mogą
stale budzić drzemiące w nich siły. Należy to rozumieć
jako obowiązek człowieka wobec Światów Wyższych.
Wiele jest przyczyn pozostawania energii w stanie
uśpienia. Złożyły się na to skutki karmiczne, a przede
137
wszystkim świadomość ludzka śpi z powodu lenistwa.
Właściwość ta nazywa się poduszką zła. Gdy zasłona
lenistwa zaciemnia wzrok, to najlepsze możliwości
pozostaną w życiu niewykorzystane. Nie trzeba szukać
usprawiedliwień, gdy ciało i duch gnuśnieją, rozkłada-
jąc się z lenistwa. Niegdyś mówiono, że lenistwo jest
szkodliwsze niż błędy.
352. Do lenistwa przylepia się powątpiewanie i roz-
żalanie się nad sobą. Żadna energia nie będzie czynna
przy takim trującym ładunku. Powątpiewanie wyżera
wszystko. Roztkliwianie się nad sobą osłabia nawet sil-
ne duchy. Powinien o tym wiedzieć każdy, kto chce uak-
tywnić energię psychiczną.
353. Energia psychiczna może pokazać i jakość po-
żywienia, i szkodliwość trucizny. Zaprawdę, sam czło-
wiek nosi w sobie kamień probierczy. Z powodzeniem
można stosować tę samą energię do określania chorób,
a szczególnie można śledzić wahania warunków.
354. Lekarze nieraz spostrzegają, że najniebezpiecz-
niejsza choroba nagle przechodzi prawie bez śladu.
Mogą przypuszczać, że leki lub jakieś zewnętrzne oko-
liczności wpłynęły dobroczynnie, lecz zapominają
o głównej przyczynie, która może wywołać nieoczeki-
wane skutki — o energii psychicznej. Tylko ona jedna
może zmienić przebieg choroby.
355. Wszystkie doświadczenia z energią psychiczną
pomagają dyscyplinie. Dyscyplinę należy uznać za zba-
wienny rytm. Znakomite doświadczenia mogą być za-
rzucone, gdy nie poświęca się im dostatecznej uwagi.
Coś, co się już zaczęło, może zostać przerwane. Wszelki
gwałt nad energią psychiczną jest przeciwny naturze.
138
Przypomnijmy doświadczenia ze zdjęciami. Jeżeli
pierwsze zdjęcie nie udało się, to niezdyscyplinowana
świadomość rozczaruje się, ale rozczarowanie uniemoż-
liwia doświadczenia. Wiele okoliczności może prze-
szkodzić pierwszym doświadczeniom. Małoduszność
podpowie, że nie należy przedłużać badania, a obawa
przed ośmieszeniem się może zakłócić najpożyteczniej-
sze obserwacje.
356. Wahadło życia może być wspaniałym doświad-
czeniem podczas obserwacji nad energią psychiczną.
Dla prowadzenia takich obserwacji trzeba jednak mieć
zdyscyplinowaną energię. Stosowanie wahadła życia nie
da pożytku, dopóki energia psychiczna nie osiągnie sta-
nu napięcia. Nawet silny potencjał energii nie będzie
pożyteczny, dopóki nie nastąpi naturalne nagromadzenie
energii. Wszelkie takie doświadczenia dotyczą subtel-
nych energii i dlatego są nadzwyczaj czułe.
Sam obserwator może stopniowo zauważyć coraz
więcej szczegółów indywidualnych. Nie należy sądzić,
że ich różnorodność jest naruszeniem prawa, przeciw-
nie, pozorne wyjątki są połączeniem nowych cząsteczek
energii. Dwaj muzycy na jednym instrumencie nie biorą
jednakowych akordów, lecz trudno powiedzieć, który
wykonawca jest lepszy. Każdy może przejawić swój
cenny styl gry.
Przy doświadczeniach nad energią psychiczną rzeczą
naturalną jest stosowanie się do indywidualności samej
energii. W bogactwie kosmosu każdy przejaw energii
jest indywidualny. Dlatego tym większe znaczenie będą
miały badania.
357.
Istnieją pozornie chorzy,
którzy wmawiają w sie-
bie wszelkie oznaki choroby. Istnieją natomiast bardziej
139
niebezpieczne przypadki, gdy człowiek ma początki
choroby i zamiast walczyć z nią, poddaje się jej i przez
to pozbawia się możliwości wyzdrowienia. W pierw-
szym przypadku można łatwo wpłynąć sugestią, gdyż
właściwie choroby nie ma, lecz w drugim jest to daleko
trudniejsze. Człowiek sam przyśpiesza proces chorobo-
wy. Staje się sługą swego schorzenia, stara się wszystki-
mi siłami pogłębić symptomy choroby. Stale sam siebie
śledzi, ale bez pragnienia wyzdrowienia; wpada w zgub-
ne roztkliwianie się nad sobą i przez to odtrąca wszelką
możliwość sugestii.
Człowiek taki nawet obraża się i gniewa, gdy mówi
się
mu
o
możliwości wyzdrowienia.
W ten sposób dopro-
wadza
się do
tak
niebezpiecznego
przygnębienia,
że unie-
możliwia już ono podniesienie sił, i działa jak przeciw-
stawna energia. Człowiek zaś pozbawia siebie swego
zasadniczego dobra — dążenia do samodoskonalenia.
358. Nic zatem dziwnego, że w szpitalach stosuje się
sugestię. Upłynęło kilka wieków, zanim uznano real-
ność tej energii, choć w bardzo ograniczonym zakresie.
Zamiast szerokiego stosowania jej w życiu, zaczyna się
posiłkować nią przy niektórych chirurgicznych opera-
cjach. Istnieje możliwość stosowania tej energii również
przy nienormalnym działaniu pulsu, przy zapaleniu ner-
wów, paraliżach i chorobach skórnych.
Słowem, energia psychiczna może pomóc ludzkości
na wszystkich drogach.
359. Ludzie nie chcą widzieć istoty tego, co się dzie-
je. Na istotę tego, co zachodzi, osobiste pragnienia lub
przeczenia nie wywierają wpływu. Nikt nie może twier-
dzić, że Armagedon nie prowadzi do przeznaczonego
zwycięstwa. Zadziwia, że ludzie długo nie rozumieją
140
tego, co sądzone. Bywa, że przy pożarze domu miesz-
kańcy nie chcą uwierzyć, że coś już się stało.
Oczywistość nie pomaga,
gdy człowiek zawiązał sam
sobie oczy.
360. Zaobserwujcie, jakie przejawy ludzie przyjmują
z trudnością. Można przyjąć za prawidło, że szczególną
trudność sprawia bezczasowa szybkość przekazywania
myśli. Nie przekonują ludzi nawet obserwacje szybko-
ści emisji fal radiowych. Nie mogą pojąć, że myśl nie
potrzebuje czasu. Nie chcą zrozumieć, że na myślowe
pytanie można otrzymać natychmiastową odpowiedź.
Obserwujcie też wiele innych zjawisk, których nie ogar-
nia nie przygotowana świadomość. Na podstawie takich
ujemnych znaków można wyrobić sobie pogląd, na co
ludzkość szczególnie choruje.
361. Umiejętność zorientowania się, czego najbar-
dziej nie rozumieją współrozmówcy, pomoże dotrzeć do
ich świadomości. Nie pozwólcie im domyślać się, że
widzicie ich stan. Takiej bystrości ludzie nie przebacza-
ją; mogą stać się wrogami.
Trzeba
rozumieć,
czym jest cierpliwość,
by wrócić do
tego
samego
przedmiotu,
omawiając go innymi słowami.
362. Należy rozpatrzyć znaczenie pewnych moral-
nych pojęć nie tylko ze strony duchowej, lecz i nauko-
wej. Rozważmy na przykład pojęcie zaufania — nawet
prymitywne narody uważały je za podstawę obcowania.
Od bardzo dawna pojmowano szczególne jego znacze-
nie. Dopiero później, na skutek obłudy, ludzie przybie-
rali fałszywe maski, mniemając, że można oszukać
wewnętrzną świadomość. Rozwijając metody naukowe,
można sprawdzić wartość prawdziwego zaufania.
141
Przeanalizujmy rozmowę dwóch ludzi. Przy wzajem-
nym zaufaniu promieniowania ich są dobre, a nawet po-
lepszą się na skutek połączenia energii. W przypadku,
gdy jeden jest obłudnikiem lub obaj sobie nie dowierza-
ją — aura jest wstrętna z czarnymi i szarymi plamami.
Mało tego, obaj obłudnicy szkodzą sobie wzajemnie
i będzie to najlepsza pożywka dla powstania ich chorób.
Ponadto przez takie fałszywe używanie energii zaraża
się przestrzeń.
Zaufanie należy więc rozumieć nie tylko jako abs-
trakcyjne moralne pojęcie, lecz także cenić jako zba-
wienny środek.
363. Zaufanie jest niezbędne przy Wzniosłej Rozmo-
wie. Bez niego lepiej jej nie zaczynać. Zamiast nat-
chnienia powstanie złorzeczenie. Niewielka nawet nie-
ufność w czynach podobna jest do wrzodu dżumy,
pojawiających się nie od razu na całym ciele. Bądźmy
więc ostrożni z Wielkimi Pojęciami.
364. Przy prawdziwym zaufaniu każde postępowanie
współpracownika jest dobrze zrozumiane. Jeżeli zaist-
niała potrzeba określonego czynu, to znaczy, że był on
konieczny. Nie zaistnieją wątpliwości tam, gdzie płonie
ogień wzajemności. Podobnie jest z innymi rodzajami
współpracy.
365. Można zaobserwować dwa skrajne zachowania
ludzi podczas burzy. Jedni w przerażeniu zakopują się
w poduszki,
inni ze zbytnią śmiałością biegają i narażają
się na niebezpieczne wyładowania. Podobnie zachowują
się ludzie względem Świata Wyższego: jedni wpadają
w bigoterię, inni bluźnią. Niewielu przyjmuje Świat
Wyższy jako świat naturalny i towarzyszący ludziom.
142
Ludzie nie są wychowani w pojmowaniu zasad Bytu.
Osiągnięcia nauki są mało związane z życiem codzien-
nym i nie są pomocne w jego przeobrażeniu. Koniecz-
nie trzeba mówić o Świecie Wyższym. Nie należy my-
śleć, że już dostatecznie dużo powiedziano o nim i że
utrwaliło się to w sercach ludzi. Można znajdować
coraz to nowe sposoby, aby w świadomości następowa-
ło nieskończone pojmowanie wielkości Bytu.
Pokochajcie te obserwacje,
aby was nie męczyły i nie
spowszedniały. Prowadźcie je z samozaparciem i gorli-
wością serca.
366. Wielu ludzi obserwuje zaćmienia, lecz nie roz-
ważają tych zjawisk od strony energii psychicznej. Tym-
czasem mogliście się przekonać, że energia psychiczna
swoiście reaguje na zaćmienia słońca.
Czyż nie jest zdumiewające, że ludzie nie badają
swej podstawowej energii? Zaprawdę powinna ona re-
agować na wszystkie zjawiska. Tylko uważny stosunek
do niej pomoże odkryć nowe cechy! Nie należy zado-
walać się obserwacjami, poczynionymi w przeszłości.
Każdy czas dostarcza doskonałych obserwacji.
Można się cieszyć, że ludzie posiadają siłę, która
może przeobrażać życie. Bądźmy jednak ostrożni z sub-
telnymi energiami, gdyż wymagają one również subtel-
nego obchodzenia się z nimi. Można było się przekonać,
że nawet obecność jednego przedmiotu wnosiła już spe-
cjalną wibrację.
367. Mogliście zauważyć, jak na energię psychiczną
wpływają prądy. Mogliście również zauważyć, jak szyb-
ko zmieniają się prądy i ustala się zupełnie inne napię-
cie energii psychicznej. Należy zapamiętać takie obser-
wacje. Ludzie nie umieją dostosować swych czynów do
143
prądów przestrzennych. Przypuszczają, że nawet bada-
nie prądów przestrzeni już jest czarodziejstwem. Słusz-
nie dziwicie się, że wielu rozumnych ludzi badających
zjawiska psychiczne pozostaje mimo wszystko jednost-
kami nie mającymi wpływu na masy.
Trudno przekonać ludzi o ich własnej sile, lecz tym
niemniej będziemy wszelkimi sposobami przypominać
o nadzwyczajnych możliwościach.
368. Wiadomo, że zapłatę za zły czyn każdy musi
ponieść we własnym życiu, ale spytają was: „Jak doko-
nuje się sprawiedliwość wobec opętanych? Kto ponosi
skutki — opętany czy opętujący?” Kto może rozgrani-
czyć, gdzie jest wola opętującego, a gdzie wola tkwiąca
w samym opętanym?
Opętanie następuje wtedy, gdy dostęp jest otwarty.
A zanim nastąpi opętanie zło już podszeptuje i przygo-
towuje
doń
słabego ducha.
Ludzie skłonni do złego przy-
ciągają złe istoty. Ciężka jest karma opętanych!
369. Wszystko potrzebuje ruchu energii. Nie łączmy
ruchu fizycznego z psychicznym. Od dawna rozumiano,
że gimnastyka może być dwojaka — psychiczna i fi-
zyczna. Pierwsza będzie nawet bardziej istotna aniżeli
druga, o ile stosuje się ją świadomie.
370. W doświadczeniach nad energią psychiczną
zadziwiająca jest błyskawiczność siły przekazywania na
odległość. Ludzie przypuszczają, że niezbędne jest dłu-
gotrwałe oddziaływanie. Gdy mówią, że kogoś ogarnęły
wątpliwości, to przypuszczają, że trwało to już jakiś
czas. Słuszniej jednak będzie powiedzieć, że wątpliwo-
ści przemknęły. Jedna taka chwila pozostawi niezatarty
ślad.
144
Należy rozwijać w sobie pojmowanie właściwości
energii psychicznej. Jeżeli ktoś stwierdzi, że wystarcza-
jąco dużo czytał o tych cechach, to wyraźcie ubolewa-
nie z powodu takiej niewiedzy. Przecież dotychczas
brak jest w tym zakresie możliwości poznawania praw-
dziwej podstawy Bytu. Obserwacje były prowadzone
przez pojedyncze osoby i to podlegające prześladowa-
niu. Wielu cennych wniosków nie opublikowano i zagi-
nęły one w rozproszonych rękopisach. Słusznie postę-
pujecie odnosząc się życzliwie do poznawania. Prze
szkody stawiane przez ignorancję należy traktować tak,
jak na to zasługują.
371. Odnośmy się życzliwie do każdego poznawania.
Znajdźmy siły do odrzucenia osobistych przyzwyczajeń
i przesądów. Nie sądźmy, że łatwo jest przezwyciężyć
atawizm, gdyż nawarstwienia fizyczne zawierają prze-
sądy wielu wieków. Jeżeli jednak jasno uświadomimy
sobie ciężar tych nawarstwień, będzie to już oznaką
otwarcia jednego z najtrudniejszych zamków. Po nim
otworzy się następny, gdy zrozumiemy konieczność sto-
sowania czynów w ziemskim świecie. Zbliżymy się do
trzeciej bramy, gdy zrozumiemy skarb powierzonej lu-
dziom podstawowej energii. Kto nauczy poznawać ją,
ten stanie się prawdziwym nauczycielem.
Nikt bez Kierownika nie pojmie swej mocy. Wiele
najrozmaitszych podstępów kryje się na drodze człowie-
ka. Każdy ukryty gad ma nadzieję, że zatai przed czło-
wiekiem to, co najcenniejsze. Jak zbłąkany podróżny,
człowiek nie wie, w jakim żywiole szukać postępu,
a skarb jest w nim samym.
Mądrość wszystkich wieków głosi: „Poznaj samego
siebie!” Taka rada zwraca uwagę na to, co najbardziej
ukryte,
lecz co musi stać się jawne.
Ognista moc, nazwa-
145
na
na
razie energią psychiczną,
wskaże człowiekowi dro-
gę do szczęśliwej przyszłości. Nie sądźmy, że ludzie bez
trudności uznają swe własne bogactwo. Wynajdą różne
dowody, by zbrukać każdą odkrytą energię. Przemilczą
o przeznaczeniu swego postępu, jednakże droga jest jed-
na!
372. Trzeba wyjaśnić prawdziwe znaczenie tak zwa-
nych mediów. Zgodnie ze znaczeniem tego słowa są oni
pośrednikami między światami. Nie zapominajmy jed-
nak, że to obcowanie dane jest wszystkim ludziom i,
w tym sensie, wszyscy ludzie są mediami. Oczywiście
niepowtarzalna różnorodność budowy świata daje każ-
demu wcielonemu odrębny udział w obcowaniu. Rzecz
w tym, że większość z nich nie dostrzega swych zdolno-
ści. Przeciwnie, pod naciskiem ignorancji starają się oni
zgasić każdy przejaw tej właściwości.
Należy zrozumieć, że pośrednictwo między światami
dane jest każdemu człowiekowi w określonej mierze
i we właściwych mu cechach. Piękne jest studiowanie
takiej niezrównanej różnorodności.
373. Należy w różnorodności zjawisk mądrze rozróż-
niać źródło obcowania. Mogą występować bardzo mro-
czne przejawy. Istnieje zgodność doboru pośredników,
gdyż różne warstwy przyciągają pokrewne sobie natury.
Mogą być najwstrętniejsze przejawy, ale jedyny ratunek
będzie w nas samych. Oświecona czysta świadomość
może uchronić przed brudną oberżą. Co innego otwo-
rzyć okno w ciemność, a co innego pozwolić na blaski
Światła. Ogrzana sercem wiedza pokaże ludziom piękne
skarby.
374. Zawsze przestrzegajcie przed niższym psychi-
zmem, który może prowadzić do opętania. W tym, że
146
energia może być skierowana zarówno ku dobru, jak
i ku złu, nie ma sprzeczności. Ta sama siła może służyć
twórczości i niszczeniu. Tylko wzniosłe myślenie i czy-
stość serca ręczą za dobre stosowanie mocy. Każdy
powinien pamiętać o tym, że powierzono mu służenie
postępowi świata. Była już o tym mowa, lecz słusznie
zauważyliście, że ignoranci mogą dostrzegać sprzeczno-
ści w tym, że zło będzie pomnażać zło, a dobro będzie
służyć dobru.
Gdy ludzie chcą oponować, nie zechcą uznać oczy-
wistej prawdy. Czyż można wpływać na kierunek ener-
gii, jeżeli wola i myśl dążą do zła? Popłynie ona mrocz-
nym kanałem. Kto pragnie niższego, ten je otrzyma.
Prawdziwe są słowa o opętaniu, bo stanowi ono niebez-
pieczeństwo dla doskonalenia się życia. Również po-
średnicy nie powinni być niższego rzędu. Niewiedza
i złość przyciągają taką samą odpowiedź. Każdy powi-
nien dążyć do lepszego.
375. We wszystkich bez wyjątku przypadkach można
stosować energię. Może ona wykazać stopień namagne-
sowania przedmiotów lub wody, a jako najczulszy apa-
rat błyskawicznie chwyta wahania prądów na dużej
odległości. Może śledzić myśli każdego wiersza rękopi-
su. Jest ona wskaźnikiem jakości promieniowania.
W dobrych rękach jest narzędziem dobra.
Na szczęście wielu nie zna dostępu do tej mocy. Tyl-
ko bardziej doskonałej świadomości można powierzyć
energię psychiczną do szerokiego stosowania. Oby ten
dobry czas nastąpił jak najprędzej.
376. Każdemu jest coś dane. Można się cieszyć, że
nikt nie przecina drogi bliźniego. Rozszerzona świado-
mość wskazuje, jak różnorodne są przejawy energii psy-
147
chicznej, dlatego każdy opisujący może powiedzieć, co
doznał i zaobserwował. Nie należy uogólniać odczucia,
bo przejawy energii zależą od mnóstwa warunków. Naj-
ważniejsza jest jednak czystość myśli.
377. Badanie progresji energii kolektywu dowodzi,
że jedność jest nie tylko pojęciem moralnym, lecz także
potężnym motorem psychicznym. Gdy mówimy o jed-
ności, chcemy zasugerować świadomość wielkiej siły,
którą rozporządza każdy człowiek. Niedoświadczonemu
badaczowi trudno wyobrazić sobie, jak bardzo wzrasta
zbiorowa energia. Do przejawienia się jej potrzebne jest
przygotowanie świadomości. Powodzenie doświadcze-
nia zależy od dążenia wszystkich uczestników; jeśli
choćby jeden nie zechce uczestniczyć całym sercem, to
lepiej żeby wcale nie przystępował do doświadczenia.
Już w starożytności znano moc zjednoczonej siły.
Pojedyncze obserwacje łączono niekiedy we wspólne
badania. Powstawał wtedy cały łańcuch, a uczestnicy
kładli rękę na ramiona stojącego pod nimi. Obserwowa-
no niezwykłe wahania energii; zgodne dążenie wywoły-
wało siłę pełną napięcia. Gdy więc mówię o jedności,
myślę o realnej sile. Niech pamiętają o tym ci, którym
jest to potrzebne.
378. W starożytności energię psychiczną nazywano
czasem powietrzem serca, podkreślając tym, że serce
żyje energią psychiczną. Tak jak człowiek nie może żyć
bez powietrza, tak i serce przestaje bić bez energii psy-
chicznej.
Należy życzliwie przeanalizować wiele starych okre-
śleń. Ludzie dawno dostrzegli objawy, które obecnie są
lekceważone.
148
379. Namagnesowanie się wody stojącej koło śpiące-
go człowieka jest wskaźnikiem wydzielania się jego
promieniowania i nawarstwiania się siły na przedmio-
tach. Należy uważnie obserwować te nawarstwienia;
przypominają one o obowiązku napełniania przez czło-
wieka otoczenia pięknymi nawarstwieniami.
Każdy sen jest nie tylko nauką dla ciała subtelnego,
lecz i rozsadnikiem osadów psychicznych.
380. Znamienne są doświadczenia z rozprzestrzenia-
niem siły nawarstwień. Można zauważyć, że energia
ulatnia się w różnym stopniu. Niektóre silne emanacje
mogą działać bez porównania dłużej, jeśli tylko posłano
je czystym myśleniem. A zatem czyste myślenie jest nie
tylko pojęciem moralnym, lecz także realnym pomnoże-
niem sił. Zrozumienie znaczenia pojęć moralnych odno-
si się do sfery nauki.
Nie można lekkomyślnie dzielić nauki na materialną
i duchową, gdyż nie ma między nimi granicy.
381. Należy prowadzić obserwacje nie tylko zjawisk
ubocznych i wykazujących zgodność, lecz także i nie-
zgodnych. Cenna jest różnorodność doświadczeń. Nie
należy zakładać z góry, na początku doświadczeń, jakie
składniki będą potrzebne dla wzmocnienia wyników.
Może okazać się potrzebna współpraca najbardziej
nieoczekiwanych przedmiotów, gdyż właściwości naj-
subtelniejszych energii są nieograniczone. Nieskończo-
ność możliwości nie narusza naukowości badania. Moż-
na zastosować indywidualne metody, i takie nowe
sposoby należy odważnie przyjąć.
Nikt nie może określić, gdzie kończy się potęga czło-
wieka. Nie nadczłowiek, ale właśnie zdrowy człowiek
może uskrzydlić się szczęśliwym osiągnięciem. Energię
149
psychiczną można badać w codziennym życiu każdego
człowieka. Do rozwijania świadomości nie są potrzebne
specjalne, drogie laboratoria.
Każdy wiek przynosi ludzkości swoją wieść. Prze-
znaczeniem energii psychicznej jest pomóc ludzkości
w rozwiązywaniu trudnych dla niej problemów.
382. Obserwujcie cierpliwie, jakie warunki są najpo-
myślniejsze dla doświadczeń. Mogą to być warunki
kosmiczne, albo jaskrawe zabarwienie światła, lub też
minerały czy zwierzęta. Gdy mówię o żelazie i związ-
kach azotowych, myślę o ich indywidualnym znaczeniu.
Sami wypróbowujcie, gdzie jest lepsza saletra, a gdzie
lapis. Można znaleźć wiele połączeń, dających najlepsze
skutki wzmocnienia energii psychicznej.
383. Można obserwować wpływ obecności człowie-
ka znajdującego się w sąsiednim pokoju na prąd energii.
Wpływy takie są rozmaite. Człowiek nie zawsze zdaje
sobie sprawę, jak jest nastrojony w danej chwili.
Można zaobserwować, że gdy ktoś będzie przekona-
ny o swym najlepszym nastroju, aparat pokaże jego roz-
drażnienie albo inne niedobre uczucia. Nie jest to kłam-
stwo wywołane chęcią ukrycia wewnętrznego uczucia,
lecz nieumiejętność rozpoznania stanu swych uczuć.
384. Oprócz badań reagowania energii psychicznej
na kolor, zbadajcie jej reakcję na dźwięk i zapach. Moż-
na dostrzec znamienny wpływ muzyki; zwróćcie przy
tym uwagę na odległość, szczególnie zaś na harmonijne
melodie. Wiele mówi się o wpływie muzyki na ludzi,
lecz nie prowadzi się właściwych doświadczeń. Wpływ
muzyki na nastrój człowieka jest rzeczą powszechnie
znaną. Oczywiście przypuszcza się, że wesoła muzyka
150
powoduje radość, a smutna przygnębienie, lecz takie
wnioski są niewystarczające. Trzeba sprawdzić, jaka
melodia jest najbliższa energii psychicznej danego czło-
wieka. Jaka symfonia wpływa uspokajająco, albo też
wywołuje natchnienie? Należy badać pod tym kątem
różne utwory muzyczne. Jakość harmonizacji najlepiej
wskaże na związki dźwięków z życiem człowieka.
Niezbędne jest także badanie wpływu zapachów.
Należy przybliżać do człowieka zarówno pachnące
kwiaty, jak i różne zestawy, które będą bądź pobudzać,
bądź też obniżać energię psychiczną.
Można wreszcie połączyć barwy, dźwięk i zapach,
i obserwować współdziałanie tych trzech czynników.
385. W końcu ludzie zrozumieją, jak potężne wpły-
wy ich otaczają. Poznają, że sposób ich życia oddziałuje
na ich los. Nauczą się z uwagą odnosić do każdego
przedmiotu.
W ten sposób otoczą się prawdziwymi przy-
jaciółmi i ustrzegą się niszczycielskich wpływów.
Zbawienna energia pomoże w przebudowie życia.
386. Zwykle zwraca się mało uwagi na najważniej-
sze rzeczy. My jednak nie przestaniemy mówić o tym,
co jest dla ludzkości niezbędne. Powtarzając wielokrot-
nie zaszczepiamy pragnienie poznawania. Ludzie zbyt-
nio przyzwyczaili się do tego, że ktoś za nich myśli, i że
świat winien się nimi opiekować. Zapomnieli o tym, że
każdy powinien wnieść swoją współpracę. Umiejętność
zastosowania swojej energii psychicznej jest stopnio-
wym rozwijaniem świadomości.
387. Nie należy dopatrywać się sprzeczności w tym,
że doświadczenia z energią psychiczną wywołują zmę-
czenie. Ignoranci mogą zapytać: „Jeżeli energia ta jest
151
podstawowa, to dlaczego obcowanie z nią wywołuje
zmęczenie?” Tacy opozycjoniści nie chcą zrozumieć, że
przy doświadczeniach energia jak gdyby kondensuje się,
a ponadto główną przyczyną powstawania zmęczenia są
otaczające warunki.
Nienormalność
otaczających warun-
ków utrudnia zrealizowanie wielu już możliwych osią-
gnięć. Dlatego radzę przeprowadzać doświadczenia po-
za miastem, gdyż tam warunki są bardziej sprzyjające.
Należy również unikać wszelkiego rozdrażnienia
i następstw kłótni. Imperyl jest bowiem głównym wro-
giem rozwoju energii psychicznej. Niesprzyjająca jest
również atmosfera oparów jedzenia, a także przebywa-
nie zwierząt w domu. Niech więc każdy, w miarę możli-
wości, usuwa to, co nie jest pożyteczne.
388. Energia psychiczna jest najsubtelniejsza i trzeba
obchodzić się z nią z należytą delikatnością i traktować
we wzniosły sposób. Należy mocno zapamiętać, że siłą
energii psychicznej jest ognista moc,
a
zarówno
z
ogniem
przejawionym, jak i nieprzejawionym, należy obchodzić
się szczególnie ostrożnie. Należy kochać tę wszystko
nasycającą energię i nie wolno traktować doświadczeń
wrogo lub z powątpiewaniem. Już dawno mówiłem
o życzliwym ustosunkowaniu się. Stopniowo uczyłem,
jak należy odnosić się do najważniejszego pojęcia.
Dla zrozumienia odbioru doświadczenia z energią
psychiczną niezbędna jest umiejętność panowania nad
własnym myśleniem. Trzeba nie tylko umieć nim kiero-
wać, lecz także umieć powstrzymywać się od myślenia.
389. Ludzie nie wyobrażają sobie, na jak dużą odle-
głość może działać energia psychiczna. Nadszedł już
jednak czas, żeby zrozumieć, że wielkiej wagi wydarze-
nia dokonują się dzięki energii psychicznej. Za przykład
152
niech posłużą osoby, które były świadomie lub nieświa-
domie ośrodkiem wielkich decyzji.
Uczeni mogą przyznać, że doświadczenia z energią
psychiczną doprowadzają do najbardziej nieoczekiwa-
nych wniosków. Nie będziemy zbytnio ułatwiać warun-
ków dokonywania odkryć, gdyż zazwyczaj nie ceni się
tego, co się zdobywa zbyt łatwo.
390. Wskazówki dotyczące badania energii psychicz-
nej podajemy bardzo oględnie. Po pierwsze, niektórzy
mogą użyć tych wiadomości do szkodzenia; po drugie,
inni mogą tymi doświadczeniami zaszkodzić swemu
zdrowiu; po trzecie, inni, nie mając możności robienia
doświadczeń, mogą złośliwie twierdzić, że doskonalenie
tego nie jest możliwe. Niech więc tylko oddani wiedzy
włączą się do poważnych studiów. Spotykaliście prze-
cież ludzi, którzy kpią z tego, co najważniejsze. Drwiny
są nie tylko wyrazem niewiedzy, lecz świadczą także
o niskim poziomie świadomości.
Twierdzę, że należy uważnie studiować energię psy-
chiczną. Przy rozważaniach o niej nie powinno być spo-
rów. Każde doświadczenie można powtarzać wielokrot-
nie, rozumiejąc jednak odrębność poszczególnych przy
padków. Właśnie, każde doświadczenie odbywa się w
odmiennych warunkach. Należy pamiętać o tej okolicz-
ności, gdyż są ludzie, którzy nawet w badaniach najsub-
telniejszej energii wymagają mechanicznych powtórzeń.
Zrozumienie indywidualności i prawidłowości często
jest szczególnie trudne.
391. Niekiedy można zauważyć przerwy w przepły-
wie prądów. Podobnie jak w lotnictwie znane jest zjawi-
sko pustych przestrzeni, tak przy obserwacji prądów
można zauważyć nagle zamierania. W starożytności zja-
153
wiska te nazywano milczeniem Przyrody. Przy zmianie
prądów dostrzega się drgnięcie w pracy maszyn. Ener-
gia psychiczna szczególnie zaznacza takie momenty.
392. Jest to zupełnie naturalne, że energia psychiczna
pokaże pozytywne znaki nad substancjami, które są dla
ludzi pożyteczne. Nie należy się dziwić zgodności dob-
rych znaków z odczuciami osobistymi.
Te ostatnie powi-
nny zgadzać się z prawidłowymi ocenami. Jeżeli jakaś
substancja jest nieprzyjemna dla człowieka, to zazwy-
czaj okazuje się, że jest ona także niepożyteczna. Przy-
czyna tkwi nie w autosugestii, lecz w bezpośredniej
czuciowiedzy.
Można zauważyć, że często więcej wiemy, niż sobie
wyobrażamy. W procesie wydobywania bezpośredniej
wiedzy z głębin świadomości pomaga energia psychicz-
na.
Energię psychiczną można uznać za przewodnika we
wszystkich dziedzinach wiedzy.
393. Zauważono, że niektóre narody z łatwością
przejawiają energię psychiczną. Trzeba obserwować te
ludy. Przyczyną tego są albo właściwości narodowe,
albo też oddziaływania przyrody.
W otoczeniu mogą znajdować się jakieś metale, któ-
re odpowiadają właściwościom danych mieszkańców,
lub prądy magnetyczne w związku z podziemnymi
wodami. Również pewne gatunki leśnych drzew
wzmacniają lub przeszkadzają działaniu energii psy-
chicznej. Dąb i drzewa iglaste sprzyjają, lecz osina,
olcha i małe wiązy rzadko pomagają energii. Warunki te
jednak mają tylko drugorzędne znaczenie.
154
Najważniejsze jest to, co zawarte jest w człowieku.
Jeszcze niedawno lekceważono ważne gruczoły. Do-
tychczas ludzie nie doceniają energii psychicznej.
394. Publikowane w różnych językach prace z fizjo-
logii i z filozofii, unikają mówienia o najważniejszym.
Na licznych zebraniach ze szczególną przykrością moż-
na obserwować różne wybiegi, by nie mówić o najprost-
szym i nie podjąć najprostszych decyzji.
Rozwój ducha daje w konsekwencji jasny i prosty
sposób myślenia.
395. Należy obserwować oddziaływanie przesyłek
myślowych na prąd energii psychicznej. Można nie
przyjąć przesyłki w dosłownym znaczeniu, lecz może
się ona odbić na rytmie energii psychicznej. Nie wystą-
pią tu przerwy, jakie wywołuje zmiana prądów, jednak-
że zmienią się wykresy energii psychicznej. Może
zamiast kota pojawi się elipsa lub też koło zmieni śred-
nicę, bądź też pojawią się drgania — w ten sposób
zaznaczą się dotknięcia myśli. Starożytni nazywali to
dotknięciem skrzydeł, gdyż myśl przedstawiano zawsze
jako zjawisko skrzydlate.
Trzeba zrozumieć sens wielu obmyślonych symboli.
Studiowanie ich pozwoli pojąć głębię myślenia starożyt-
nych. O ile rzadko znajduje się resztki starodawnych
narzędzi, o tyle w symbolach można dostrzec znacznie
istotniejsze idee aniżeli przyjęto przypuszczać. W wy-
kopaliskach natomiast można niekiedy znaleźć części
nieznanych przedmiotów.
Warto poznać sposób myślenia starożytnych. Odkry-
cie dokonane na podstawie znalezisk materialnych może
doprowadzić do wspaniałych wniosków. Nawet obser-
wując stare obrazy, ludzie często nadają im znaczenie
155
przez siebie wymyślone. Trzeba być bardzo spostrze-
gawczym.
396. Ważne jest pytanie: „Czy długo utrzymują się
nawarstwienia myśli na przedmiotach?” Niekiedy trwa-
ją one wieki. Dla zapewnienia zachowania nawarstwień
używano czasem pewnych stopów metali. Zasługuje to
na uwagę, gdyż wskazuje na wysoki poziom wiedzy
przodków, wyższy, niż sobie to wyobrażamy. Kontrasty
bytu były wielkie, lecz w najwyższych przejawach
postęp myśli był wspaniały.
397. Badanie emanacji róży pozwala zauważyć, że
nawet przechodzenie obok kwiatu już oddziałuje na
jego emanacje. Obserwacja ta wskazuje zarówno na
czułość rośliny, jak i na siłę oddziaływania człowieka.
Inne doświadczenie ma także ważne znaczenie. Jeśli
człowiek swą energią oddziałuje na sąsiadów z następ-
nego piętra poprzez dzielące ich stropy, ściany i dywa-
ny, to jakież wnioski można wyciągnąć dla wspólnego
życia ludzi!
Należy zrozumieć, że obcowanie między ludźmi
powinno być oparte na wzajemnej życzliwości. Pojęcie
moralne jest bowiem realnym czynnikiem, a wiedza
psychologiczna najbardziej realną nauką. Charaktery-
styczne dla naszej epoki jest to, że tak zwane abstrak-
cyjne pojęcia stają się motorami życia.
Może ktoś zapytać: Czy nadchodzi nowa epoka?
Zaprawdę, już się zaczęła, gdyż dochodzi się do zrozu-
mienia wielkich energii — nauka wznosi się na nowe
wyżyny.
398. Znajdą się jednak ignoranci, którzy będą nego-
wać pożytek wyższych energii. Będą bluźnić twierdząc,
156
że poznanie energii jest złem. Na pewno spotkacie się
z niedorzecznymi sądami o szkodliwości nauki. Istnieją
nieucy, którzy występują przeciwko dobru ludzkości.
Nie zwracajcie uwagi na te głosy mroku — będą one
zawsze. Bluźnierstwo, drwiny i oszczerstwa to jedyna
broń ciemnoty. Ale wy obserwujecie piękną energię
i żadne oszczerstwa was nie zmartwią.
399. Znaki Nowej Epoki są coraz liczniejsze. Nie
zanikają z powodu bitwy. Kwiaty na łąkach nie giną
podczas burzy, a ulewa tylko dodaje im świeżości. Tak
trzeba pojmować znaczenie ścierania się biegunów.
400. W każdym fizycznym dotknięciu zawarta jest
siła napięcia. Każdy pogromca zwierząt zna siłę dotyku.
Ogrodnik rozumie znaczenie fizycznej pielęgnacji roś-
lin, ale ludzie nie mogą zrozumieć potrzeby zachowania
ostrożności w obcowaniu. Widzieliście, jak zbliżenie się
człowieka zupełnie zakłóciło rytm energii. Jeżeli nie-
trudno przekonać się o tym na podstawie wykonywa-
nych doświadczeń, to tym bardziej należy w życiu sto-
sować tak przekonującą wiedzę.
Ludzie nie chcą przyjąć praw współżycia. Niezliczo-
ną ilość razy głosimy o pożytku jedności,
a mimo to nie-
wielu zastanawia się nad przyczynami tej uporczywości.
401. Niewielu ludzi przekonało się o skuteczności
passów magnetycznych. Nie należy wydzielać ich z in-
nych przejawów energii psychicznej, jak: sugestia, mag-
netyzm, jasnosłyszenie, jasnowidzenie. Nie trzeba trak-
tować zjawisk psychicznych oddzielnie, jako pocho
dzących z różnych źródeł. Czas już zrozumieć jedność
podstawowej energii. Każde doświadczenie pokazuje
różnorodność jedynej podstawowej energii.
157
402. Odczuwanie trzęsienia ziemi odbywającego się
w odległym miejscu jest zbliżone do wyczuwania myśli
napływającej z daleka. Tak samo energia łowi i utrwala
każdą wibrację wywołaną zarówno wielkim zjawiskiem,
jak i upadkiem płatka róży. Energia psychiczna jest
czujna i odnotowuje działania wszystkiego, co istnieje.
403. W starodawnych podaniach mówi się nieraz, że
bohaterowie musieli przechodzić koło strasznych po-
tworów strzegących skarbów. Musieli odznaczać się od-
wagą, bo gdyby się zlękli, potwory by ich rozszarpały.
Wspominaliśmy już o szczególnej właściwości wzroku,
który pozwala widzieć nie patrząc. Obecnie, wobec
zbliżania się ery energii psychicznej, należy umieć pa-
nować nad swoimi uczuciami. Trzeba tę zdolność roz-
wijać, żeby móc wcielać uczucie w czyn lub świadomie
je gasić, aż do całkowitego zamarcia.
Powiedziano, że należy patrzeć nie widząc — to naj-
lepszy przykład opanowania uczuć. Dla przeprowadze-
nia doświadczenia z energią psychiczną konieczne jest
panowanie nad uczuciami, by uwalniać się od powstają-
cych myśli.
404. Powiedziano także, że nieraz niełatwo zmusić
siebie do myślenia, ale jeszcze trudniej nakazać sobie
nie myśleć.
Umiejętność panowania nad myśleniem można osią-
gnąć przez stałe ćwiczenie. Dla przeprowadzenia doś-
wiadczenia ćwiczenie to jest konieczne. Początkowo
codzień można zmuszać się, by nie myśleć o czymś
określonym, lecz nie należy siebie oszukiwać, że rozkaz
zatrzymania myślenia wystarczy do pozbycia się myśli.
Całkowite uwolnienie się od myśli jest dużym osiągnię-
ciem dyscypliny myślowej.
158
405. Jakość obserwacji nad energią psychiczną zale-
ży od wewnętrznej uczciwości badacza. Tylko on może
osądzić, czy powstrzymał się od wysyłania myśli, oraz
czy opanował pragnienia.
406. Nie należy zajmować się tym doświadczeniem
dłużej niż godzinę. Zużywa ono wiele energii, co może
się odbić na zdrowiu.
407. „Daj napić się żywej wody od twego wezgło-
wia” — oto cytat ze starego rękopisu.
Symboliczne znaczenie tych słów wyjaśniano póź-
niej w ten sposób: żywa woda oznacza ocean mądrości,
zaś wezgłowie — szczyt poznania. Tymczasem napis
miał znaczenie czysto medyczne. Uczeń prosił Nauczy-
ciela, by dał mu się napić namagnesowanej wody, stoją-
cej u jego wezgłowia. Można znaleźć wiele powiedzeń
o namagnesowaniu wody. Starodawne malowidła przed-
stawiają osoby pijące z naczynia lub świętego źródła.
Już dawno znano dwa sposoby magnetyzowania wo-
dy. Robiono to bądź passami, bądź w sposób naturalny,
stawiając wodę u wezgłowia. Pierwszy sposób stosowa-
no przy leczeniu pewnych niedomagań, drugi zaś uwa-
żano za lepszy dla ogólnego podtrzymania sił. Taką wo-
dę pito lub nią skrapiano.
Opowiadają, że pewna królowa Palmiry nakazywała
swoim bliskim, by nocowali koło basenu z przygotowa-
ną do kąpieli wodą. Opowiadanie biblijne o królu Dawi-
dzie wskazuje także, jak ceniono zdrowe ludzkie ema-
nacje. We wspólnym życiu należy uważnie uzgadniać
emanacje promieniowań. Energia psychiczna pomoże
przy doborze współpracowników.
408. Znane było także magnetyzowanie tkanin. Posy-
łano komuś kawałki tkaniny lub części odzieży. Nama-
159
gnetyzowanie odbywało się wspomnianymi już dwoma
sposobami, to znaczy albo passami, albo przez noszenie
takiego odzienia. Od dawnych czasów istniał obyczaj
posyłania swych szat. Starożytni królowie przypuszcza-
li, że takie podarunki zwiększają oddanie ich podwład-
nych. Legenda mówi o mądrym pustelniku, który dora-
dził królowi wprowadzenie takiego obyczaju.
409. Magnetyzowanie sposobem naturalnym ma tę
przewagę, że odbywa się bez napięcia i zmęczenia,
a emanacje nawarstwiają się obficie i swobodnie.
Wiecie już, jak daleko przenika promieniowanie.
W starych domach z antycznym umeblowaniem trzeba
jakiś czas pomieszkać, żeby nawarstwione na nich pro-
mieniowania nie były szkodliwe.
410. Osady energii można obserwować na górskich
śniegach i na rosie. Ludzie od dawna znają lecznicze
właściwości rosy. W legendach nakazywano chodzenie
przez 70 dni po rosie, żeby stać się proroczym. Niedaw-
no otwarto szpital, w którym stosowano chodzenie boso
po rosie — nie można było stosować zwykłej wody,
lecz wykorzystywano specjalną właściwość rosy. Takie
same lecznicze właściwości zawiera śnieg, pełen mete-
orycznego pyłu.
411. Jeżeli zamierzacie ofiarować komuś książkę,
radzę, byście przed posłaniem przeczytali ją sami.
W dawnych czasach bardzo ceniono książkę przeczyta-
ną przez ofiarodawcę. Już wtedy pojmowano, że pod-
czas czytania nawarstwia się specjalna siła. Dostrzegaj-
cie różne możliwości wymiany energii.
412. Nawet gdy człowiek uświadomi sobie swą wła-
sną siłę, to długo jeszcze nie potrafi celowo jej stoso-
160
wać. Wywoła wiele nienaturalnych stanów, lecz należy
odnosić się do nich bardzo cierpliwie.
Gospodarz nie śmieje się z zagranicznych gości nie-
prawidłowo operujących jego mową, lecz stara się ich
zrozumieć i pomóc. Podobnie z całą uwagą należy po-
znawać działanie subtelnych energii. Ludzie wstydzą się
lub przesadzają w ocenie swych odczuć, ale nie należy
lekceważyć nawet pierwszej próby.
Niewątpliwie obecnie odbywa się wielki zwrot świa-
domości. Tam, gdzie można było spodziewać się prze-
czenia, powstają możliwości. Cieszymy się z każdego
zjawiska zapoczątkowującego proces zmian.
413. Niewłaściwe jest odpychanie tam, gdzie istnieje
choćby małe przyciąganie. Nauka powinna sprzyjać
uduchowieniu wiedzy i przybliżać pojęcia moralne do
realnych wyższych sił. Nie należy wyrzekać się tego, co
może przypominać zapomniane prawdy.
Nie przypadkowo przytaczam przykłady z bajek i lu-
dowych podań. Każda wzmianka o dawnej wiedzy przy-
pomina o godności człowieka.
414. Jedni oczekują wieści z góry, inni przykładają
ucho do ziemi. Niczego we wszechświecie nie można
lekceważyć.
Należy uświadomić sobie najbliższe dary ewolucji:
pierwszy — energia psychiczna, drugi — ruch kobiet,
trzeci — współpraca. Każdy z tych darów powinno się
przyjąć w pełnym wymiarze, nie abstrakcyjnie. Wiele
razy już wskazywaliśmy na potęgę energii psychicznej.
Teraz trzeba mówić również o dwóch pozostałych zna-
miennych cechach wieku.
161
415. Macierz Świata! Zdawałoby się, że już samo
brzmienie tych słów zawiera sens wielkości pojęcia,
lecz życie tego nie potwierdza.
Poeci i pieśniarze wielbią kobietę, lecz ustawy pań-
stwowe nie przyznają jej choćby równouprawnienia
z mężczyzną. Ten brak równouprawnienia będzie hańbą
na kartach historii. Wychowanie i wykształcenie kobiet
nie jest zrównane z wykształceniem mężczyzn, a macie-
rzyństwo nie jest chronione.
Naród, który pierwszy wprowadzi to równoupraw-
nienie, wykaże, że idzie zgodnie z ewolucją.
416. I sama kobieta powinna dać przykład jedności.
Wiemy, że rzadko osiąga się taką zgodę, lecz jeżeli
powiedziano, że jest ona jedynym rzeczywistym moto-
rem postępu, to nie można pozostawać głuchym z po-
wodu niedorzecznych przyzwyczajeń. Naturalnie wiele
z nich jest historycznie uwarunkowanych, lecz należy
niszczyć te zatory.
Kobieta wszystkich plemion, narodów i wyznań po-
może budować stopnie ewolucji. Nie wolno zwlekać!
417. Spotkacie dwie przeciwniczki równouprawnie-
nia. Jedna, zwolenniczka haremowych zasad, powie, że
nie należy naruszać odwiecznych obyczajów, druga,
oburzając się na zasady obowiązujące w przeszłości,
będzie wymagać dla siebie pierwszeństwa we wszyst-
kim. Obie będą dalekie od ewolucji.
Nie wolno wnosić minionych krzywd do przyszłości.
Nie można strzec skostniałości minionego sposobu ży-
cia. Nie wolno stawiać przeszkód swobodnemu pozna-
waniu. Równouprawnienie lepiej nazwać pełnoupraw-
nieniem. Obowiązki dobrze pojmowanego pełnoupraw
nienia uwolnią życie od ordynarnych przyzwyczajeń, od
162
przekleństw, kłamstwa i kurzu powszedniości. Nowa
ewolucja powinna zacząć się od najmłodszych lat, jeśli
myśli o niej nie zajaśniały samodzielnie.
Można się przekonać, że obecnie na świecie jest wie-
le kobiet rozumiejących znaczenie pełnouprawnienia. W
nich można znaleźć oparcie na całym świecie.
418. Znamieniem obecnych czasów powinna być
ogólnoświatowość pełnouprawnienia. Opinia powszech-
na musi domagać się sprawiedliwości. Pełnouprawnie-
nie powinno być naturalnym prawem w stosunkach
światowych. Pełnouprawnienie jest niezbędnym warun-
kiem postępu.
Ludzie są dumni z powodu zniesienia niewolnictwa,
lecz czyż ono naprawdę jest usunięte? Czyż mieszkańcy
Ziemi mogą być pewni, że ludzka godność nie jest poni-
żana i że nie traktuje się człowieka jak zwierzęcia? Czyż
ludzie mogą być dumni z upowszechnienia oświaty,
widząc, że pełnouprawnienie nie istnieje? Czy można
więc uważać, że zagadnienie pełnouprawnienia zostało
sprawiedliwie rozwiązane?
419. Ustanowienie pełnouprawnienia należy trakto-
wać
jako
zaprowadzenie
stanu
zwyczajnego.
Winno
się
go
przyjąć spokojnie
jako
naturalny
stan
rzeczy.
Można
tylko
żałować,
że
taki
naturalny stan nastąpił tak
późno.
Nie ma
podstaw do dumy, gdy czyni się to, co nakazuje Natura.
420. Pełnouprawnienie pociąga za sobą wiele obo-
wiązków. Bez zrozumienia tego, pełnouprawnienie za-
mieni się w samowolę. Kobiety wykażą się prawością,
która spotęguje siły ewolucji.
Wrodzone dążenie do jakości rozwinie chęć dosko-
nalenia się.
163
421. Kobieta może być sędzią i obrońcą; zmniejszy
się niesprawiedliwość, gdy w sądach zapanuje prawość.
Przeobrazi ona całe życie.
Gdy mówię,
że wy,
kobiety, możecie rozumieć współ-
pracę, chcę obudzić drzemiące w głębi serca ognie.
422. Współpraca jest oznaką naszej epoki. Wiele się
o niej pisało, lecz życie wymaga wysubtelnienia tego
pojęcia. Żadne kalkulacje nie umocnią współpracy. Mo-
gliście się nieraz przekonać, jak zła wola jednego naru-
szała całą twórczość. Nie należy myśleć, że można za-
słonić okropny stan zewnętrznym zobowiązaniem. Brak
zaufania zamienia współpracę w puszkę jadowitych
skorpionów. Twierdzę, że zrozumienie energii psychicz-
nej stworzy mocne podstawy do współpracy. Nie abstra-
kcyjne pojęcie, lecz oczywistość energii da nowe myśli.
423. Każda dziedzina życia tak się skomplikowała,
że wszędzie potrzebna jest współpraca. Nie można wy-
mienić ani jednej gałęzi pracy, gdzie człowiek mógłby
uważać, że jest samowystarczalny; dlatego współpraca
staje się jakby nauką życia. Ale żeby nadać jej naukowe
podstawy, należy uznać jej potrzebę w całym życiu. Nie
można nawoływać do niej jak do abstrakcji. W każdym
przedmiocie nauczanym w szkole trzeba wskazywać, na
czym polega współpraca.
Każde prawodawstwo powinno udzielać wiele miej-
sca współpracy. Niech każdą dziedzinę ochraniają suro-
we prawa. Życie jest różnorodne i nie można ograniczać
współpracy do jednego przejawu. W każdej działalności
aktywne są subtelne energie i należy bardzo troskliwie
strzec je prawem. Subtelne energie przejawiają się
w różnych ludzkich świadomościach. Trudno określić
słowami subtelność połączeń.
164
Myśl powinna być tak rozwinięta, żeby ponad zwy-
kłymi warunkami odczuć najpożyteczniejsze zastosowa-
nie. Ktoś nie zrozumie, jaki związek zachodzi pomiędzy
współpracą a rozwojem myślenia, lecz współpraca jest
harmonią ludzkości.
424.
Współpraca wzbudzi wiele sprzeciwów. Jedni
nie zechcą jej przyjąć powodowani egoizmem; inni wy-
korzystają ją dla własnego interesu, zaprzeczając jej ist-
nieniu; jeszcze inni wreszcie łączą pojęcie współpracy
z obaleniem wszelkiego porządku.
Wobec powstawania mnóstwa oporów, zaszczepienie
idei współpracy staje się jednym z najtrudniejszych za-
dań. Podniesie się otchłań atawizmu, przytaczane będą
absurdalne przykłady minionych wieków, wyliczane
przestępstwa
spowodowane
nieuczciwą
współpracą.
Zbyt
często występują przeszkody, a zapomina się o nowych
warunkach życia. Współpraca może w rozumny sposób
usunąć zafascynowanie mechanizacją. Nie należy jed-
nak ograniczać jej tylko do pewnych rodzajów pracy.
Współpracę należy traktować jako podstawę życia.
Tylko najszersze jej stosowanie zagwarantuje właściwy
stosunek państwa do wysiłku narodu. W przeciwnym
razie będzie wzrastać zgubne zadłużenie kraju. Rozwią-
zywanie tego problemu za pomocą wojny jest oznaką
barbarzyństwa. Należy myśleć nie o niszczeniu naro-
dów, lecz o uporządkowaniu życia na planecie.
Gdy energia psychiczna zajmie należne jej miejsce,
gdy kobieta stanie w obronie kultury, a współpraca
będzie podstawą twórczości, wówczas życie się odmie-
ni. Wiedza i twórczość zajmą właściwe im miejsce.
W odległych wiekach można znaleźć przykłady pojmo-
wania znaczenia nauki i sztuki.
165
Współpraca otworzy łatwiejsze drogi do doskonale-
nia się.
425. Zagadnienia samodoskonalenia i zdrowia naro-
du są ze sobą ściśle związane. Przywołajmy kobietę do
zajęcia się jednym i drugim. Oba zadania mogą być zre-
alizowane nie tyle poprzez nakazy państwowe, co przez
organizację życia rodzinnego.
Nie można nikomu rozkazać, by jego myśli były czy-
ste. Nie można również nakazać, by jego słowa były
czyste. Nie można nakazać zachowania czystości w do-
mu, tylko oświata wniesie zdrowie ducha i ciała.
426. Jakimi słowami można wyrazić, że najsubtel-
niejsza energia przejawia się w każdym ruchu człowie-
ka? Jak powiedzieć, że jest to ta sama energia, która
wprowadza w ruch światy? W jaki sposób objaśnić, że
jest
ona
i
w
myśli,
i
w czynie? Jest ona przyczyną i pobu-
dzającą, i hamującą. Ona jest i w tym co małe, i w tym
co wielkie. Kto zrozumie, co jest Praprzyczyną wszyst-
kiego? Któż jest zdolny do szerzenia po całym świecie
wiedzy o wielkiej energii?
Można
napisać książkę o małych przyczynach wywo-
łujących wielkie skutki. Naturalnie takie określenie mo-
żliwe jest przy zastosowaniu ziemskich miar. Pouczają-
ce jest badanie przyczyn wywołujących wielkie skutki
— można zdumiewać się małości przyczyny w stosunku
do ogromu skutku. Wielu nawet nie zauważy niewiel-
kich pobudek. Jak mogła powstać taka niezgodność?
Wyjaśnienie dają przyczyny karmiczne; ponadto, czło-
wiek z trudnością odróżnia wielkie od małego.
Energia
psychiczna
przypomina
o
obecności we wszy-
stkim wielkiej energii. W ten sposób nauczymy się ost-
166
rożnie odnosić się do małego. Umiejcie myśleć o wiel-
kiej energii.
427.
Ostrożny
stosunek
do
wszystkich zjawisk jest oz-
naką osiągnięcia trudnego stopnia. Należy mówić o roz-
woju bystrości, żeby nie nadużywać świętej energii.
Można znaleźć wiele sposobów osiągnięcia tego. Wska-
zywano na miłość, dobroć, miłosierdzie i wiele innych
cech, lecz należy je umocnić pojmowaniem wielkiej
energii. Niełatwo jest pamiętać o tym pośród fal życia!
428. Dlaczego w doświadczeniach z energią psychi-
czną tak potrzebne jest uczestnictwo kobiety? Dlaczego
kobieta wpływa dodatnio na pielęgnację kwiatów? Dla-
czego dotknięcie kobiety oddziaływuje uzdrawiająco
w chorobie?
Można wymienić wiele faktów właściwego kobiecie
specjalnego napięcia energii psychicznej. Dotychczas
nie zwrócono należytej uwagi na te właściwości kobie-
ty. Lekarze rzadko rozumieją, że uczestnictwo kobiety
przy operacjach może być szczególnie pożyteczne.
Wieczno-kobiecy pierwiastek dotychczas nie znalazł
słusznego wyjaśnienia.
Uczeni jeszcze nie przypuszczają, że obecność nie-
których ludzi równa się oddziaływaniu najsilniejszego
aparatu. Brak jeszcze doświadczeń, które mogłyby gra-
ficznie przedstawić oddziaływanie różnych ludzi. Doś-
wiadczenia z energią psychiczną są niesłychanie poży-
teczne.
429. Nikt nie powinien stanowczo twierdzić, że jest
całkiem pozbawiony możliwości wpływu na coś. Może
nie umiał odpowiednio go zastosować, co nie oznacza
braku możliwości.
167
430. Dużo jest podziemnego ognia. Nie zwraca się
uwagi na zgodność pewnych wydarzeń z przejawami
przyrody. Spowodowane jest to nie tyle niedbalstwem,
ile raczej nieumiejętnością kojarzenia zdarzeń z przeja-
wami kosmicznymi. Tymczasem właśnie w tym roku
mogą zajść charakterystyczne zdarzenia.
431.
Odpowiednikami kosmicznych przejawów są
nie tylko wojny w świecie fizycznym, lecz i starcia
ducha. Dążenie nagromadzonej energii może powodo-
wać wiry na dalekich odległościach.
432. Może ktoś zapytać: Dlaczego doświadczeniom
z energią psychiczną towarzyszy zmęczenie? Poza
wewnętrznym napięciem powoduje to chyba jeszcze
jakiś czynnik zewnętrzny?
To przypuszczenie jest słuszne. Wydzielanie pełnej
napięcia energii wywołuje pewien rodzaj magnesu, któ-
ry przyciąga szczególne ciśnienie energii przestrzennej.
Ten zewnętrzny nacisk powoduje zmęczenie. Z drugiej
strony,
taki
magnes
przyciąga pełną dążenia uwagę i czy-
ni, iż działanie staje się przekonujące. Mówcy i śpiewa-
cy odczuwają zmęczenie, nie tylko z racji napięcia ner-
wów, lecz także z powodu ciśnienia energii psychicznej
przyciąganej z przestrzeni. Zachodzi bardzo złożony
proces: z jednej strony natchnienie, a z drugiej ucisk.
433. Należy przekonywać wszystkich o niezbędności
jedności. Wiecie już, że jest ona realną siłą. Powiedzia-
łem, że jedność działa jak magnes. Jest też ona siłą
uzdrawiającą, podtrzymuje zdrowie oraz przyśpiesza
osiągnięcia. Cóż można jeszcze dodać?
Jeżeli to, co powiedziano, nie zostanie zrozumiane,
to mały pożytek przyniesie twierdzenie, że jedność
168
oznacza harmonię z Hierarchią. Jeżeli nie przyswoi się
tego wskazania, to tym bardziej nie przyjmie się wy-
obrażenia o Hierarchii. Oznacza to, iż dom jest bez fun-
damentu. Każdy wicher przewróci tak chwiejną budow-
lę. Skąd weźmie się siły, by opierać się wichrowi?
434. Wiele historycznych przykładów wskazuje, że
nawet najsilniejszych ludzi paraliżowała obecność ludzi
z mniejszą energią. Można przy tym zauważyć, że są
dwa rodzaje przeszkadzających. Jedni przeszkadzają
tylko określonym osobom, inni w ogóle przerywają prą-
dy energii psychicznej.
Pierwszy rodzaj oddziaływań jest zrozumiały, gdyż
każda dysharmonia narusza swobodę dążenia energii,
drugi rodzaj stanowi jak gdyby zjawisko kosmiczne.
Przerywanie prądów nie jest dobre, trzeba dysponować
dużą przeciwną siłą, zdolną do przerywania nawet naj-
silniejszych wpływów. Ludzi posiadających tę siłę nazy-
wa się wampirami kosmicznymi. Nie wyróżniają się oni
zewnętrznie i wydają się osobami niepozornymi.
Nie
należy gwałcić energii,
gdy odczujecie taką osobę.
435. Szkoda, że w wielu językach dla wyrażenia jed-
nego pojęcia istnieje kilka różnych słów zaciemniają-
cych sens. Na przykład kłamstwo nazywa się obłudą,
nieszczerością, zdradą, uprzedzeniem, wymysłem i wie-
lu innymi wyrazami, u których podstawy leży to samo
pojęcie kłamstwa. Różne bywają stopnie, lecz podstawa
jest niezmienna. To samo można powiedzieć o wielu
innych pojęciach, które gwałtownie pomniejszyły się
i rozpadły na drobniejsze w ludzkim wyobrażeniu. Ta-
kie rozdrabnianie jest niepożyteczne, gdy trzeba myśleć
o jedności.
Ileż
nazw
istnieje
dla
jednego
i
tego
samego znaczenia.
169
436. Naturalnym zjawiskiem jest wzajemna wymiana
energii. Niedopuszczalne jest pochłanianie cudzej ener-
gii bez przekazania swojej. Występuje to równie często,
jak choroby zakaźne. Do pewnego stopnia można wal-
czyć z tym przejawem silnego egoizmu. Jeżeli od dzie-
ciństwa wykształci się poczucie wymiany i współpracy,
zagwarantuje to mądre obchodzenie się z energią.
Wiele rodzajów wampiryzmu, to nic innego jak igno-
rancka samowola.
437. Wiele zjawisk i problemów, których nie da się
określić słowami, można wyrazić symbolami. Każdy
symbol zawiera elementy niewyrażalnego.
Łatwiej pojąć
ukryty sens w symbolu, gdyż słowa nie wystarczają.
Symbole należy traktować z wielką uwagą. Jak taje-
mnicze hieroglify strzegą one istoty Wszechświata. Za-
zwyczaj ludzie mało interesują się symbolami. Nie lubią
też wskazań, uważając, że to krępuje ich wolę. Pozosta-
wieni zaś sami sobie czują się nieszczęśliwi i opuszcze-
ni.
Symbole są jak sztandary, przy których zbierają się
żołnierze, by usłyszeć rozkaz. Stratę sztandaru uważano
za równorzędną z klęską wojska. Lekceważenie symbo-
lu może pozbawić osiągnięcia, nie dającego się wyrazić
słowami. Ponadto symbol ułatwia zapamiętanie całości
Nauki duchowej. Świętość i tajemnica symbolu stwarza
jak gdyby napięcie energii.
438. Rozpacz jest zła, istnieje inna miara najwyższe-
go napięcia potrzebnego do osiągnięć. Zewnętrznie pra-
wie przypomina ono skrajną rozpacz, lecz w istocie są
one przeciwne. Rozpacz jest niszczycielska, a szczyt
napięcia jest twórczy.
170
439. Brzydka myśl nie zrodzi pięknego czynu. Gdy
mówię o pięknie, mam na uwadze przede wszystkim
piękno
myśli.
Myśl ma formę,
co oznacza, że piękno my-
śli powinno być zrozumiałe pod każdym względem. Dla
dobra Kosmosu człowiek nie powinien myśleć brzydko.
Wiecie, że w Świecie Subtelnym gromadzi się też
brzydota. Bitwa tocząca się w Świecie Subtelnym uka-
zuje zarówno bohaterstwo, jak i ohydne czyny. Okropne
są warunki Świata Subtelnego, gdy przestrzeń zatruta
jest czarnymi pociskami. Jeżeli ziemskie wybuchy
wstrząsają globem, to działania subtelnych energii są
znacznie bardziej niszczycielskie! Ludzie mało myślą
o takim wzajemnym stosunku ziemskiego świata z Sub-
telnym. Zgodnie z pojęciami ludzkimi można twierdzić,
że działanie subtelnych energii przewyższa wiele tysię-
cy razy ziemskie wpływy. One, oczywiście, odzwiercie-
dlają się w odczuciach, które wielu ludzi tłumaczy złą
pogodą. Przypisuje się je także plamom słonecznym lub
zaćmieniom. Dalej ludzkość myślą nie wybiega.
440. Wiedza jest wielką wartością. Każdy, kto przy-
niósł choćby najmniejszą jej cząsteczkę jest dobroczyń-
cą ludzkości. Ten, kto zebrał iskry wiedzy, jest dawcą
Światła. Uczmy się ochraniać każdy krok naukowego
poznawania. Lekceważenie nauki oznacza pogrążenie
się w ciemność.
Każdy
ma
prawo
otrzymania
dostępu
do
Nauki ducho-
wej. Przeczytajcie pracę nasyconą dążeniem do Prawdy.
Ignoranci sieją uprzedzenia, lecz nie trudzą się czyta-
niem książek! Najbardziej pozytywną pracę nazywają
negacją. Uznanie Wyższych zasad uważają za bluźnier-
stwo. Zaprawdę przesąd jest złym doradcą! Nie można
lekceważyć zebranych wiadomości.
171
Pamiętajmy o okazaniu wdzięczności tym, którzy
swym życiem utrwalili wiedzę.
441. Spółdzielczość nie oznacza zamkniętego wspól-
nego życia. Współpraca oparta jest na prawie przyrody
i zawiera w sobie element nieskończoności. Wymiana
pracy i wzajemna pomoc nie powinny nakładać ograni-
czeń. Przeciwnie, spółdzielczość otwiera szerokie moż-
liwości. Przy tym różne rodzaje spółdzielczości są ze
sobą związane, pokrywając siecią pracy cały świat.
Nikt nie może przewidzieć, jakie rodzaje współpracy
mogą się jeszcze rozwinąć. Instytucje zakładane przez
spółdzielczość mogą być różnorodne. Mogą one realizo-
wać zadania oświaty, przemysłu i rolnictwa. Nie można
wyobrazić sobie takiej dziedziny życia, która mogłaby
być udoskonalona przez spółdzielczość. Nie można za-
braniać, jeśli ludzie zejdą się dla współpracy w zupełnie
nowym składzie. Spółdzielczość jest oparciem dla pań-
stwa i krzewicielem współżycia społecznego. Co będzie
kształtować opinię publiczną? Co będzie wyznaczać
postęp? Skąd samotni pracownicy otrzymają pomoc?
Oczywiście współpraca nauczy także jedności.
442. Wiele rzeczy jest możliwych pod warunkiem
spełnienia zaleceń. Szczególnie teraz, gdy ludzkość już
mocno chwyta się każdego oparcia. Nie należy myśleć,
że istnienie garstki bogaczy oznacza dobrobyt narodu.
Czas odrzucić błędne mniemanie, że sto pałaców stano-
wi podstawę państwa. Pora zrozumieć i zajrzeć do przy-
tułków nędzy; tylko tam można wydawać sądy o praw-
dziwym położeniu narodu.
Najwyższy czas pojąć, co stanowi wartość i podsta-
wę rozwoju świadomości.
172
443. Kim są ci, którzy lekceważą jedność? Oni nigdy
nie odczuli niewzruszoności, zawsze związanej z jedno-
ścią. Nie zaznali męstwa, nierozerwalnie złączonego
z jednością. Odrzucili postęp, który jest silny jednością.
Nie doznali radości, którą rodzi jedność. Wzgardzili
twierdzą jedności. Cóż im pozostało? Giąć się pod pod-
muchami wichru, usychać w upale słońca i gnić w ple-
śni przesądów.
Kimże są ci,
którzy wzgardzili jednością?
444. Najlepszy przykład Maji i rzeczywistości dają
ciała niebieskie. Ciało to mogło rozlecieć się tysiące lat
temu, lecz na Ziemi widoczne jest jeszcze jego światło.
Któż może określić, gdzie jest istnienie, a gdzie ułuda?
Podobne przykłady znajdziecie i wśród ziemskich zja-
wisk.
445. Ziemscy tryumfatorzy, cóż stanowi waszą istotę,
a
co
ułudę?
Któż
określi,
czy
to zwycięstwo,
czy odzwier-
ciedlenie dalekich wydarzeń? Gdzie jest granica rzeczy-
wistości? Zebranie wszystkich danych nie da podstaw
do rozstrzygnięć. Jedynie najsubtelniejsza energia może
odróżnić prawdziwe życie od martwoty.
Ludzie jednak wolą żyć w złudzeniach.
446. Wiele jest kamieni probierczych. Świadomość
ludzi można badać przez poznanie ich sposobu rozumie-
nia zasadniczych pojęć. Powiedzcie: ewolucja i rozwój,
postęp
i bohaterstwo,
a
bez
żadnego
aparatu
poznacie, jak
przyjmują te wezwania. Powinny one wzbudzać radość,
męstwo i natchnienie, lecz najczęściej zauważycie
chwiejność, powątpiewanie i rozczulanie się nad sobą.
Nie zrodzi się radość z roztkliwiania się nad sobą,
a męstwo z powątpiewania. Tymczasem samo pojęcie
bohaterstwa powinno dawać natchnienie. Myśl o postę-
pie powinna dziesięciokrotnie zwiększać siły. Żadne
173
smoki nie obchodzą bohatera duchowego! Nie zauważa
on rozwścieczonych zwierząt, bo natchnienie jest jego
rzeczywistą tarczą.
Już wiecie, że natchnienie łączy z Potężnymi Ener-
giami. Doświadczyliście tego, że dążenia usuwa zmę-
czenie. Nawet dziecko wie, czym można je przezwycię-
żyć. Ale chwiejny człowiek potyka się z powodu
niedowierzania.
447. Zdajecie sobie sprawę z tego, że łatwiej jest kie-
rować ludźmi pełnymi dążenia. Wiecie, że w ruchu
strzały nie dosięgają, a ich ruch zwraca je ku wrogowi.
Wiele razy odczuliście, że rosły wam skrzydła i pozwa-
lały na przebycie przestrzeni.
Ani znużenie, ani rozdrażnienie, ani rozdwojenie
myśli nie prowadzą do postępu.
448. Pewnego razu uczeń zauważył, że Nauczyciel
rozmawia z przechodzącym strzelcem. Zdziwiony zapy-
tał Nauczyciela o przyczynę rozmowy. Mistrz odpowie-
dział: „Pytałem go, jak robi mocny łuk i jak trafia do
celu, bowiem zawsze cenne są rozważania o mocy,
zręczności i umiejętności”.
449. Każdy człowiek doznał błysku natchnienia, lecz
nawet te iskry wysokiego uniesienia są oddzielnymi
przebłyskami i nie przeobrażają całego życia. Jednak
takie stany ducha możliwe są nawet w ciężkich warun-
kach. Wyobraźmy sobie, że taki wzniosły stan będzie
trwały i da jeszcze wznioślejsze natchnienie, wówczas
całe życie również podniesie się i sama przyroda będzie
reagowała na tę ewolucję.
Ludzie uważają, że ewolucja odbywa się lub, dokład-
niej, powinna odbywać się w ciągu długiego okresu cza-
174
su. Przyśpieszenie rozwoju zależy od ludzkich pragnień.
Jeżeli ludzie zechcą, mogą szybciej posunąć się na-
przód. Inne niezbędne elementy będą gotowe do takiego
rozwoju, ale ludzie muszą chcieć. Nie powinni zabijać
natchnień. Należy je pokochać jako Rozmowę Wyższą.
Miłość nie potrzebuje magicznych wywoływań.
Przesyt nie nastąpi tam, gdzie jest nieskończoność. Naj-
prostszym pragnieniem można dążyć do postępu. Roz-
wój myślenia stanie się niezmienną radością. Prawdzi-
wym odkryciom niezmiennie towarzyszy natchnienie.
450. Pamiętajcie o radzie, żeby książka nauki leżała
na skrzyżowaniu dróg. Nie dręczcie się problemem:
Skąd przyjdą wędrowcy? Skąd przyjdą przyjaciele, któ-
rzy mają przeczucie nowej wiedzy? Nie smućcie się
z powodu odchodzących; mogą oni nieświadomie kogoś
przywołać. Mogą się oburzać, lecz ich krzyki przycią-
gną wielu innych. Nie będziemy wyliczać Niewypowie-
dzianych Dróg. Nie mogą być one wymienione, ale ser-
ce je zna.
451. Koniecznie należy potwierdzić, że natchnienie
jest właściwe wszystkim ludziom. Zazwyczaj przypisuje
się je tylko uczonym, poetom, muzykom, malarzom,
lecz każdy, kto zatroszczył się o swą świadomość, może
otrzymać ten wyższy dar.
U ludzi o podniosłym sposobie myślenia natchnienie
nie powinno być rzadkim gościem, lecz podstawą życia.
Należy tylko dostrzegać te dotknięcia; zwykle odpędza
się je jak dokuczliwe muchy; i wydaje się, że człowiek
postanowił wyrzec się wyższych energii, które szczo-
drze są mu dane.
Radzę zastanowić się nad tym, czym jest natchnie-
nie.
175
452. Należy pomagać zawsze i we wszystkim. Prze-
szkody w niesieniu pomocy wynikające z różnic poli-
tycznych czy przynależności narodowej, pozycji spo-
łecznej, czy też wiary niegodne są ludzkości. Pomoc
należy nieść potrzebującym wszelkimi sposobami. Nie
zważajcie na kolor włosów, gdy zagraża niebezpieczeń-
stwo. Nie pytajcie o wyznanie wiary, gdy trzeba ratować
od pożaru.
Wszystkie Testamenty głoszą konieczność niesienia
pomocy bezwarunkowej. Taką pomoc można uważać za
prawdziwe natchnienie. Mówiłem już o tym, lecz mnó-
stwo warunków zmusza do powtórzenia jeszcze raz
o swobodnej pomocy.
453. Nieunikniona jest serdeczna trwoga z powodu
niepomyślności w domu sąsiada. Otwarte ośrodki wska-
zują na wiele bliskich i dalekich wstrząsów, od których
drży serce. Ludzie rzadko zwracają uwagę na znaki ser-
ca, skłonni są przypisywać je chorobie. Pamiętajcie, że
serce bije połączone ze wszystkim, co istnieje. Wyda-
rzenia kosmiczne i wstrząsy narodowe są podobne do
uderzenia młota.
Mówi się o rozwijaniu się chorób serca. Oczywiście
symptomy się mnożą, lecz przypisywanie ich nerwowo-
ści wieku jest powierzchowne.
Co
jest przyczyną
wstrzą-
sów? Zgęszczenie prądów zmusza energię psychiczną
do przejawiania się nowymi sposobami. Ludzie nie na-
dają jej należytego znaczenia, a to właśnie powoduje
tyle wstrząsów i różnych starć.
Ktoś
powiedział:
„Nie doprowadzajcie energii do sza-
leństwa”. Ta przestroga bliska jest prawdy. Można sobie
wyobrazić szaleństwo nieprawidłowo nagromadzonych,
nadwerężonych i znieważonych energii. Czyż serce nie
zadrży od takiego chaosu?
176
454. Wdzięczność jest motorem postępu. Nikt nie
żąda wdzięczności, lecz wielka jest siła tej cechy.
Wdzięczność działa oczyszczająco, a wszystko, co jest
oczyszczone, porusza się łatwiej. Zatem wdzięczność
jest środkiem przyśpieszającym rozwój.
Komuś może się wydawać, że w porywie wdzięczno-
ści poniża się. Jakaż to ignorancja! Oczyszczając,
wdzięczność tylko wywyższa i przyciąga nowe energie.
Nawet maszyna bez kurzu pracuje lepiej.
455. Nie będziemy wyprzedzać młodych uczonych
w prowadzeniu badań nad historycznymi nazwami ener-
gii psychicznej. Niewątpliwie różne narody dawno za-
uważyły obecność tej energii. W każdym wieku dostrze-
gano nowe jej cechy i nadawano im różne symbole.
Niektórzy uważali energię psychiczną za światło, łącząc
z nią pojęcie olśnienia i świecenia, inni spostrzegali ma-
gnetyzm czy dynamikę, i zauważali jej błyskawiczność.
Tak oto ludzie w różnych czasach zebrali wiele
danych, każdy według swojego charakteru. Zbierzcie
obserwacje na ten temat, a otrzymacie bardzo charakte-
rystyczne dane. Można przy tym zauważyć, że ludzie
dawniej byli bardziej spostrzegawczy niż obecnie.
Koniecznie trzeba zbadać, jak zbierano i określano wła-
ściwości wielkiej energii.
Filozofowie, fizycy, historycy i miłośnicy narzeczy
mogą wspólnie prowadzić pożyteczne badania.
456. Współpraca uczonych różnych specjalności sta-
je się niezbędna. Trzeba badać związki między różno-
rodnymi przedmiotami, gdyż dzielenie wielu przedmio-
tów jest umowne.
177
457. Często dostrzega się, że jasnowidzenie i jasno-
słyszenie dają zwykle fragmentaryczne informacje.
Należy jednak przypomnieć wiele przyczyn, żeby zro-
zumieć to, co zachodzi. Nierzadko urywkowość jest
spowodowana ziemskim pojmowaniem. Ludzie nie mo-
gą dostrzec subtelnych połączeń w tym, co widzą. Być
może związek jest bardzo logiczny, ale logika ziemska
różni się od logiki Świata Subtelnego.
Nie należy również zapominać, że Świat Wyższy
ochrania prawa karmy. Mało uchwytna jest granica mię-
dzy tym, co dozwolone, a tajemnicą karmy. Nie sposób
słowami wyrazić określenia bramy karmy. Podobnie
trudno powiedzieć, jak człowiek wpływa na swe jasno-
słyszenie. Tysiąc nastrojów może zatkać mu uszy. Naj-
pierw trzeba rozszerzyć świadomość,
by wszystkie prze-
wody były czyste.
458. Wiele pojęć potrzebuje oczyszczenia. Należy do
nich włączyć mistykę. Jeżeli będziemy tym mianem
oznaczać wiedzę ścisłą, to można tę nazwę zachować,
ale jeżeli tak określamy nie wiedzę, lecz mgliste twier-
dzenia, to lepiej wyłączyć ją z użytku.
My proponujemy wiedzę, służącą postępowi ludzko-
ści.
459. Bitwa jest tak wielka, że nie można tracić czasu
na zwykłe zajęcia. Stoimy na straży, lecz ludzie nie
rozumieją nadzwyczajnych okoliczności. Nawet ci, któ-
rzy słyszeli o bitwie, myślą, że nie dzieje się nic szcze-
gólnego.
460. Niełatwo pojąć, że mieszkańcy wysokich sfer
Świata Subtelnego spotykają się, mając już inny punkt
widzenia: jak gdyby opada ziemski nalot i znajdują
178
prawdziwe zrozumienie. Widzimy, jak ziemskie nawar-
stwienia odpadają, gdyż są niezgodne z nowym stanem.
Energia psychiczna, nieograniczona nagromadzonymi
wpływami, zaczyna działać swobodnie; jej istota dąży
do Prawdy. Męstwo podtrzymuje najlepsze postanowie-
nia. Tak samo w ziemskim życiu energia psychiczna
może być w znacznym stopniu oswobodzona. Należy
zbliżać się do poznania Świata Subtelnego.
Nie można zniszczyć energii psychicznej, lecz moż-
na wpędzić ją w taki niegodny stan, że może ona zakoń-
czyć ziemskie życie wybuchem, analogicznie do bytu
całych światów. Dlatego gdy mówię: „Strzeżcie energii
serca i energii psychicznej”, daję niezbędną radę.
Również lekarze powinni poznać istotę energii psy-
chicznej i mówić o niej chorym. To mało, jeżeli lekarz
oddaje swą energię, powinien on aktywizować energię
pacjenta. W ten sposób zostanie zachowana ekonomia
wydatkowania cennej energii.
461. Tonący winien współdziałać ze swym wybawcą.
Człowiek nie może stać się ciężkim tobołem. Można
doświadczalnie przekonać się na ile sama myśl pomaga
współpracownikowi. Takie doświadczenia można prze-
prowadzać i ze zwierzętami. Jeździec może myślowo
działać pokrzepiająco na konia lub też obarczać go prze-
rażeniem lub gniewem. Można stale przekonywać się,
jak silnie działa myśl, przekształcając się w fizyczną
energię.
462. Zauważcie, że zanim energia psychiczna
zacznie działać, należy dać jej chwilę swobody. Trzeba
jak gdyby zwolnić ziemskie cugle, aby mogła przyłą-
czyć się do Praźródła. Błędem jest od razu zmuszać
energię do ziemskich przesyłek. Należy pozwolić jej na
179
przepływ przez umocnienie więzi ze Światem Wyż-
szym. Takiej łączności nie można nakazać. Nie można
gołębiowi pocztowemu nakazać lecieć,
można tylko wy-
puścić go na wolność. On wie, dokąd ma lecieć. Podob-
nie trzeba wypuścić z klatki ciała energię psychiczną,
a natychmiast powstanie magnetyczna łączność.
Wielu mówi o skupieniu, ale taki stan już zawiera
napięcie. Faktycznie potrzebne jest tylko uwolnienie
energii, a ona zacznie działać. Wcale nie trzeba wiele
czasu dla oswobodzenia energii, wystarczy sekunda.
A więc,
wyzwalajmy
naszego
więźnia.
W
bajkach
dosta-
tecznie dużo powiedziano o potężnym niewidzialnym.
463. Mówimy o energii psychicznej jako o potężnym
motorze postępu. Mówimy nie o czarach, lecz o prawie
fizyki. Wskazujemy najprostsze drogi do postępu. Przy-
pominamy o tym, co jest znane od dawna, a jednak
ignoranci będą uważać, że głosimy coś nadnaturalnego.
Będą korzystać z subtelnych energii, lecz nie zgodzą się
na uznanie energii psychicznej.
Jeszcze raz powtarzamy, że mówimy o prawie fizyki.
464. Czy wzmianka o prawie fizyki nie przypomina
wam, jak w swoim czasie alchemicy zmuszeni byli do
wynajdywania niepotrzebnych nazw dla znalezienia po-
mostu do świadomości współczesnych? Świadomość
ludzi niewiele się rozwinęła od tamtego czasu.
465. Ektoplazma jest zbiornikiem energii psychicz-
nej. Substancja ektoplazmy jest łącznikiem między
ziemską powłoką a istotą subtelną. Energia psychiczna,
właściwa wszystkim światom, przede wszystkim łączy
się z substancją bliską Światu Subtelnemu. Należy więc
zarówno ektoplazmę, jak i energię psychiczną utrzymy-
wać w czystości.
180
Trzeba pamiętać, że udzielając ektoplazmy przypad-
kowo przychodzącym, medium narażone jest na wielkie
niebezpieczeństwo. Nie wolno udzielać tak cennej sub-
stancji nieproszonym gościom. Tym cenniejsze są
Wzniosłe Rozmowy, nie wyczerpujące naszych sił, lecz
przeciwnie, dające nowy ich przypływ. Zrozumcie, że
badania psychiczne należy przeprowadzać celowo. Nie
wolno wysysać czyjejś energii.
466. Nikt nie może twierdzić, że siła psychiczna nie
jest zaraźliwa. Tak zwane sugestie w większości przy-
padków zachodzą nieświadomie. Należy rozwijać my-
ślenie, by wyostrzyć czujność.
Ludzie wiele mówią
o
natchnieniu.
Wiele razy powta-
rzaliśmy o czuciowiedzy. Oczywiście tkwi ona w ener-
gii psychicznej, lecz iskra jej przechodzi przez ektopla-
zmę. Należy oszczędzać taką substancję. Już starożytni
opowiadali, że człowiek wydziela sobowtóra, który mo-
że rozumnie działać.
467. Słusznie porównujecie wydarzenia przeszłości,
by dostrzec logiczny związek z teraźniejszością. Porów-
nania takie dowodzą, że mądre jest to, co się dzieje.
Należy jednak rozpatrywać fakty w całości, gdyż ludzie
często zajmują się jakimś jednym szczegółem, według
swego uznania. We wszystkim należy stosować nauko-
we metody. Tylko w ten sposób można przybliżać sfery
o rozmaitym napięciu.
468. Dobrze zapamiętajmy cechy energii psychicz-
nej. Przystępując do obserwacji nad energią psychiczną,
ludzie nieraz zapominają o jej zasadniczych cechach.
Najprostsze doświadczenia komplikują przez swe nawy-
ki. Zasadniczą cechą energii psychicznej jest błyska-
181
wiczność, jednak ludzie przyzwyczaili się przypusz-
czać, że długie myślenie jest najsilniejsze. Zapominają,
że myśl nie potrzebuje czasu.
Ludzie nie zauważają również tego, że podczas dłu-
giego myślenia zachodzi mnóstwo różnego rodzaju my-
ślowych przesyłek. Wśród takiego długiego myślenia
zatraca się sens przesyłki. Błyskawiczność powinna
nauczyć, że istocie energii psychicznej odpowiada krót-
kie uderzenie myśli. Należy rozwijać umiejętność krót-
kiego myślenia. Nie tylko krótkość, ale i siłę myśli nale-
ży wiązać z przesyłką energii psychicznej.
469. Nic od razu nie przychodzi z łatwością. Od da-
wna mówiliśmy, że jednym westchnieniem przenosimy
się w przestrzeni, lecz trzeba umieć westchnąć. W wes-
tchnieniu wyraża się istota energii psychicznej, ale to
porównanie nie od razu zostanie zrozumiane. Prymityw-
na świadomość nadzwyczaj łatwo tworzy Maję wszel-
kich możliwych złudzeń, lecz rozszerzona świadomość
jest ostrożniejsza we wnioskach.
Wiele złudzeń rozbija się wobec poznania energii
psychicznej.
470. Energia psychiczna, podobnie jak serce, nie zna
wypoczynku. Nie może być długiej przerwy w działal-
ności serca; nieustanne również jest wydatkowanie
energii psychicznej. Serce, w ziemskim zastosowaniu,
nie jest potrzebne podczas przebywania w Świecie Wyż-
szym, lecz prąd energii psychicznej nigdy nie może się
przerwać.
Stałość jest także zasadniczą cechą energii. Dążenie
energii jest to ruch spiralnych linii całego Wszechświa-
ta. Można zobaczyć wspaniałą architektonikę w harmo-
nijności niezliczonych prądów energii.
182
471.
Określamy
energię
psychiczną
jako
wiecznie ros-
nącą. Czerpie ona wzmocnienie z Nieskończoności, pod
warunkiem
uświadomienia
jej sobie i skierowania ku do-
bru. Bez tej świadomości energia pozostanie więźniem.
Zapytają: Czyż tak cenna energia może być skiero-
wana ku złu? Odpowiedzcie: Wszelkie nadużycie pro-
wadzi do zniszczenia. Różne są terminy i stopnie znisz-
czenia, lecz ostateczny rozkład jest nieunikniony.
472. Jeżeli energia ze swej natury jest wiecznie ros-
nąca, to karygodne jest używanie na zło przepływu pod-
stawowej substancji!
473. Energia psychiczna uważana jest również za
podstawę poświęcenia; z tej mocy powstaje bohater-
stwo. Bez energii psychicznej nie można osiągnąć uczu-
cia ekstazy.
Słuszne jest pytanie: Dlaczego tak zwane media nie
są świętymi? Dostatecznie wiele mówiono o tym, że
zawodowe media tylko szkodzą sobie i innym.
474. Energię psychiczną nazywa się również magne-
sem i w tym określeniu jest dużo prawdy. Prawo przy-
ciągania i odpychania szczególnie zgodne jest z energią
psychiczną. Nie można bez współdziałania energii
dostrzec dodatnich i ujemnych cech. Przypominanie o
magnesie jest bardzo celowe, gdy chce się podkreślić
przyciąganie energii psychicznej.
475. Uważa się też tę energię za sprawiedliwą. Jeżeli
dzięki działaniu energii można określać różne cechy
ludzi, to oczywiście będzie to za pomocą sprawiedliwo-
ści. Doświadczenia z energią psychiczną przekonują, że
zewnętrzne wrażenie nie jest zgodne ze stanem wew-
nętrznym.
183
Umiejętność wezwania na pomoc energii psychicznej
jest prawdziwą ozdobą sędziego.
476. Energię psychiczną określa się również jako
niezmordowaną. Zaprawdę, organizm ludzki męczy się
z powodu napięcia energii, lecz sama energia nie wy-
czerpuje się. Taka cecha wskazuje na kosmiczne źródło
energii.
Milknie
ona,
jeżeli
nie
jest
wzywana do działania.
Jakże powinna być pojemna świadomość człowieka,
by nie krępować rozmiarów powierzonej mu mocy!
477. Energię nazywamy też pracą. W stałym, świa-
domym dążeniu energia podlega zdyscyplinowaniu.
Świadoma praca jest podstawą otwarcia świadomości,
inaczej mówiąc, początkiem działania energii psychicz-
nej. Błędna jest myśl, że tylko napięcie wprowadza
energię w ruch.
Gdy mówię o świadomej pracy,
mam na myśli oświe-
cenie, które spływa na człowieka przy świadomej pracy.
478. Jeżeli natchnienie jest połączone z energią psy-
chiczną, to zawarte jest w niej również piękno. Dlatego
twierdzę, że energia psychiczna jest pięknem. Można
wymieniać w ten sposób wszystkie cechy tej potężnej
energii. Ponieważ łączy się ona ze wszystkimi przeja-
wami życia, to słusznie będzie nazwać ją podstawową.
Piękne jest to uczucie, że ta niewyczerpana siła wła-
ściwa jest każdemu człowiekowi. Dzięki niej możemy
przesuwać fizyczne przedmioty. Ponieważ siła ta jest
niewyczerpalna, to wielkość przedmiotów jest względ-
na. Dziś możemy poruszać małe przedmioty, jutro zaś
większe. W tej progresji leży powodzenie ewolucji.
Jeszcze niedawno ludzie nie przypuszczali,
że fizycz-
ne przedmioty można poruszać siłą ukrytą w człowieku.
184
Teraz widzieliście, że przedmioty posuwa nie zawsze
siła zewnętrzna, lecz wasza energia pracująca podobnie
jak siła kosmiczna.
479. Należy przy tym rozumieć jedność energii, gdyż
w przeciwnym razie nieucy mogą odnosić ją tylko do
człowieka, a wtedy nastąpi jej pomniejszanie.
Trzeba starać się o tak szerokie pojmowanie, żeby
i w dole i w górze odczuwać Oddech Kosmiczny.
480. Rozmawiając z innymi, każdy upodabnia się do
rybaka zarzucającego sieci. Należy rzucać daleko, by
złowić bliżej. Zaledwie zdążycie człowieka pokrzepić,
a już trzeba czuwać, żeby się nie pysznił. Natura ludzka
potrzebuje metody złotego środka.
To, że natchnienie i piękno nie leżą w środku, ozna-
cza, że środek, jako punkt zachowania równowagi, nie
pomniejsza, lecz ustala napięcie energii. To samo nazy-
wamy Nirwaną. Ten środek nie jest niższą wibracją, lecz
równowagą o najwyższym napięciu.
481. Napięcie energii psychicznej wpływa na zwięk-
szenie żywotności ludzi. Można stwierdzić, że w okre-
sach napięcia psychicznego ludzie żyją dłużej. Nie moż-
na tego objaśnić ani doborem pożywienia, ani korzyst
nymi warunkami sanitarnymi, bo w okresie zamętu
warunki życia są bardzo trudne. Jedyną przyczyną jest
zwiększenie działania energii psychicznej.
Trzeba jednak wiedzieć, na czym polega napięcie
energii psychicznej. Jeżeli człowiek słaby przeciąży się
pracą fizyczną, wysiłek ten nie doprowadzi do lepszego
rezultatu. Napięcie energii należy rozumieć przede
wszystkim
jako
napięcie
psychiczne.
Musimy zrozumieć,
w czym tkwi impuls każdego czynu. Można zauważyć,
185
że wysiłek energii wywołuje fizyczny odruch, lecz każ-
dy odruch jest tylko odbiciem prawdziwej przyczyny.
482. Niemądrze postępują lekarze zabraniający pra-
cować umysłowo człowiekowi, który stracił równowa-
gę. Znani są doświadczeni lekarze, którzy przeciwnie,
zalecali wzmaganie działalności energii psychicznej.
Oczywiście lekarze ci posiadali znaczny zapas energii
psychicznej i dlatego orientowali się, do jakiej dziedzi-
ny wiedzy należy skierować chorego.
Zmęczenie nie jest korzystne, natomiast napięcie jest
życiodajne. Granica między tymi stanami jest bardzo
skomplikowana. Doświadczony lekarz, który wysubtel-
nił swoją energię psychiczną, może określić rozmiar
pożytecznego napięcia.
483. I kozły na dworze skaczą, lecz taki rodzaj wy-
siłku nie jest odpowiedni dla człowieka. Należy staran-
nie badać właściwości każdego sportu. Wiele rodzajów
takich wysiłków nie sprzyja żywotności.
Również wychowawcy winni wnikliwiej poznawać
zdolności uczniów. Dotyczy to wszystkich, którzy roz-
dzielają pracę i wynagrodzenie według zdolności. Roz-
wiązanie jest słuszne, lecz wcześniej trzeba umieć okre-
ślać zdolności. Nie może wydawać sądów o jakości
energii ten, kto nic o niej nie wie.
484. Nie zniechęcajcie się do badań naukowych nad
energią. Ostrzegajcie tylko przed pseudonaukowością.
Naukowe badanie opiera się na pozytywnych założe-
niach, lecz pseudonaukowe jest pełne zaprzeczeń. Bada-
jący winien być wolny od powziętych z góry założeń
i metod. Każdy badacz ma prawo do swej własnej drogi.
Nawet jeżeli jego droga okaże się skomplikowana, być
186
może znajdzie on nieoczekiwanie nowy szczegół. Zły
jest obyczaj wyśmiewania przez pedagogów próby ory-
ginalnego rozwiązania zadania. Należy odnosić się
życzliwie do poszukiwań nowego sposobu przybliżenia
się do prawdy. Silne przekonanie, że prawda jest jedna,
uwalnia od obawy, że może być jeszcze jakaś inna.
Należy dopuścić jak najszersze przypuszczenia, tylko
w ten sposób można budować współpracę.
485. Należy starannie sprawdzić przekonanie, że roz-
mówca nie ma racji. Szczególną uwagę trzeba zwracać
na sposób wyrażania się. Ludzie często mówią o jed-
nym i tym samym zupełnie różnymi słowami. Albo też
odwrotnie, mówią tymi samymi słowami, nadając im
inne znaczenie.
Szczególnie przy rozważaniu dotyczącym pojęć
wyższych należy być ostrożnym, żeby uniknąć nieporo-
zumienia.
486. Zadawajcie sobie pytania o wszystko, co zacho-
dzi. Dlaczego zdarza się to w takiej, a nie innej formie?
Dlaczego właśnie teraz, a nie wcześniej? Wiele myśli
powstaje wokół każdego wydarzenia. Myślenie skieruje
się do wielu przyczyn, a po drodze wiele się wyjaśni.
487. Mgliste rozważania o zjawach, przeczuciach
i sugestiach oddajemy pod sąd prawdziwej nauki. Nie
obawiamy się zostawić uczonym wszystkich zjawisk do
rozpatrzenia
ich w czysto naukowym świetle.
Lecz niech
badania te będą rzeczywiście ścisłe, inaczej mówiąc —
sprawiedliwe. Ten jedyny warunek jest niezbędny, kiedy
dotykamy praw kosmicznych.
Niech uczeni porównują przekazywanie myśli na
odległość z radiem. Niech zastosują do widzeń zasadę
187
telewizji. Niech przypomną najnowsze odkrycia, które
znacznie dopomogą do poznania energii psychicznej.
Niech nie lękają się porównać wizji z odkryciami
naukowymi. Przecież nie jest bluźnierstwem ani zarozu-
miałością czerpanie porównań ze wszystkich dziedzin
przyrody. Fizyka potwierdzi najwyższe przejawy psy-
chiczne.
Jeżeli energia psychiczna jest energią, to nie będzie
ona sprzeczna z prawami fizyki.
488. Starajcie się najusilniej obudzić życzliwość
i wzajemne
zrozumienie.
Nie
znajdziecie w Nauce twier-
dzeń, których nie moglibyście przyjąć, dzięki temu
przewaga będzie po waszej stronie. Nie będziecie mieli
powodu do rozdrażnienia, gdyż przyjmujecie każdą
naukową koncepcję. Czasem będziecie ubolewać z po-
wodu sposobu wyrażenia, ale to co istotne znajdzie
miejsce w waszej świadomości. Takie podejście stworzy
doskonałą przewagę.
489. Na czym polega Kierownictwo? Oczywiście na
wskazaniu tego, co najpotrzebniejsze, i ochronie przed
niebezpieczeństwem.
Trzeba pomyśleć,
co oznacza samo
słowo. Zwykle ludzie nadają mu własne rozumienie,
w tym tkwi zarodek niedowierzania, czyli zaczątek roz-
kładu. Uczony nie może prowadzić doświadczenia,
z góry wątpiąc. Można zauważyć, że tak dokonywane
doświadczenie traci trzy czwarte wiarygodności.
Pomyślmy o Kierownictwie.
490. We wszystkim istnieje ruch. Kierownictwo rów-
nież podlega temu prawu. Wyższymi cechami Kierow-
nictwa są: życzliwość, bystrość i rozumienie. Złym
będzie kierownik, który zna tylko rozkazy. Kierownic-
188
two Wyższe jest niewidzialne i niesłyszalne. Jest to spe-
cjalna wiedza, by dać nie mniej, ale i nie więcej, biorąc
pod uwagę warunki planetarne.
Nie dziwcie się, że kierowani nieraz nie uznają kie-
rownictwa. Zaprawdę, Kierującego to nie smuci. Nau-
czyciel pływania podtrzymuje uczących się pływać
i pokrzepia, szepcząc: „Sami płyniecie”. Tak bywa we
wszystkich dziedzinach. Niemądrze ze strony Kierowni-
ka byłoby wymieniać wszelkie uwarunkowania kosmi-
czne i karmiczne. Takie przeładowanie mogłoby tylko
nastraszyć i przytłumić energię.
Skomplikowane są połączenia światowych wydarzeń
— karma ras i plemion, karma pojedynczych osób, kar-
ma fizyczna i subtelna, dawna i obecna, wszystko to
tworzy złożone sploty. Trudno jest zmienić karmę, jed-
nakże do pewnego stopnia można ją regulować. Do tego
niezbędne jest Kierownictwo.
Nie należy pojmować Kierownictwa jako czegoś
znajdującego się ponad obłokami; w różnym stopniu ist-
nieje ono także i w świecie fizycznym. Dlatego od daw-
na używane pojęcie Guru jest wiele znaczące, łączą się
z nim: szacunek, oddanie i miłość. Nauczyciela z ucz-
niem łączy żywy przewód energii psychicznej.
Kierownictwo jest wielostrunną harfą!
491. Często słyszycie niemądre opowiadania o jed-
noczesnym pojawianiu się wcieleń tych samych osób.
Wywodzą się one z niewiedzy i są szkodliwe. Zaprze-
czający wcieleniom wykorzystują takie zmyślone histo-
rie do zaprzeczenia możliwości reinkarnacji. Zapomina-
ją przy tym o przyczynie tych twierdzeń, trochę osła
biającej karygodność wymysłu. Pewni ludzie przypomi-
nają sobie szczegóły zdarzeń z dawnej epoki, swoje
189
marzenia, żeby być znaną osobistością. Takie wspo-
mnienie o marzeniu daje wyobrażenie danego wciele-
nia, powstaje błąd co do osoby, lecz nie co do epoki.
Dziecko wyobraża sobie, że jest dowódcą i takie wy-
obrażenie wpada już do jego kielicha.
Wiele osób pamięta poprzednie żywoty, lecz z powo-
du zaciemnienia świadomości potrafią wywołać zaled-
wie swoje przeżyte wyobrażenia. Trzeba być ostrożnym
w osądzaniu błędów innych ludzi. Oprócz zarozumiało-
ści i niewiedzy mogą być tylko częściowe błędy, nie
mające niecnych pobudek. Oczywiście mogą zdarzać
się różne opętania i podszepty ze złymi zamiarami.
O opętaniu zostało powiedziane dostatecznie dużo.
492. Związek Nauczyciela z uczniem jest nieroze-
rwalny. Każdy Mistrz jest też uczniem, bo w Hierarchii
stanowi On ogniwo Łańcucha Wieczności. Tak samo
jest wzdłuż linii schodzącej w dół — każdy uczeń jest
nauczycielem.
Błędnie myśli się, że na stopnie Nauczycielstwa
wprowadzają specjalne wtajemniczenia. Jedynie stała
dyscyplina poznawania jest źródłem doskonalenia się.
Nie doszukujmy się kresu Nieskończoności. Nie traktuj-
my poznawania jako czegoś zakończonego; w tym ogra-
niczeniu stracimy radość życia.
493. „Nie daję, lecz przyjmijcie”. Kierownik rzadko
mówi, że daje. Jedynie wobec konieczności potwierdzi
świadectwo o sobie i o tym, że to On daje. W całym
życiu Kierownik mówi: „Przyjmijcie”. Twierdzi, że dar
przekazany przez Niego pochodzi od Hierarchii. Należy
zapamiętać te zdania, bo w nich zawiera się radość Hie-
rarchii, która pracuje dla dobra.
190
Nie traktujcie lekko słów, zawierają one jak gdyby
pieczęć ograniczenia. Nie ma powodu do zapomnienia
zbawiennej łączności z Hierarchią! Dlatego „nie daję,
lecz przyjmijcie”.
494. Symbolem życia jest rzeka lub szybko rwący
potok, nigdy zaś jezioro lub studnia. Nakazem życia jest
ruch. Ruch wszystkiego i we wszystkim to podstawa
wszechistnienia. Trzeba lubić ruch nie tyle zewnętrzny
ile wewnętrzny.
Ludzie nie dostrzegają ruchu ciał niebieskich, pomi-
mo ich niezmiernej szybkości. Ziemia dla ludzkiego oka
wydaje się być nieruchoma. Podobnie i ruch wewnętrz-
ny jest niewidzialny dla ziemskiego wzroku, ale istota
człowieka powinna uświadomić sobie nieustanny ruch;
jedynie dzięki niemu może bić serce. Nie można sobie
wyobrazić siebie bez ruchu, gdy planeta daje przykład
nieustannych obrotów. Ona istnieje dzięki temu rucho-
wi. Człowiek nie może przebywać w bezruchu. Świado-
mość podpowie, że codzienne krzątanie się jest ruchem
pozornym. Wracamy znów do rytmu i harmonii. Krząta-
nina jest dysonansem i może tylko rozdrażniać i roz-
drabniać nagromadzenia. Jedynie rozszerzona świado-
mość rozumie, gdzie jest granica między dążeniem
a obracaniem się w wirze codzienności.
Wielu w ogóle nie zrozumie takich różnic, lecz na
pewno nie słyszeli oni muzyki sfer i nie rozumieją zna-
czenia rytmu.
495. Niedoświadczeni są ci, którzy przypuszczają, że
w przyrodzie możliwa jest cisza. Cisza w ogóle nie ist-
nieje. Jedynie początkujący poeci opiewają ciszę, lecz
sami sobie przeczą. Nauka odkryła fale radiowe, które
pewni ludzie słyszą bez pomocy aparatu. Energia psy-
191
chiczna otwiera wewnętrzny słuch. Przestrzeń nie mil-
czy. Jest ona napełniona dźwiękami trzech światów. Jest
ona pełna, gdyż pustki nie ma.
Niech ludzie pamiętają, że cisza może istnieć tylko
dla głuchych; lecz i oni odczuwają wewnętrzne dźwię-
czenie. Może być ono nawet subtelniejsze od zewnętrz-
nego.
496. Niewidomi od urodzenia nie potrafią przekazać
swych wrażeń słowami. Widziane przez nich obrazy
i dźwięki są bardziej różnorodne i subtelniejsze, gdyż
graniczą ze Światem Subtelnym. Trzeba obserwować
wyraz ich twarzy, by dostrzec wewnętrzne uczucia.
Głusi i niewidomi często bywają dobrzy i są mniej
niż inni rozdrażnieni. Przyczyną jest nie tylko ich odda-
lenie od ziemskiego życia, lecz i bliskość do Świata
Subtelnego.
497. Wyobraźcie sobie, że do skomplikowanej ma-
szyny podchodzi ktoś nie znający jej mechanizmu. Nie
zastanawia się nad przeznaczeniem aparatu, lecz chwyta
jedną z dźwigni, nie zdając sobie sprawy ze skutków.
Podobnie dzieje się z człowiekiem, który zapamiętał tyl-
ko jeden szczegół z całej Nauki i dziwi się, że nie widzi
ogólnego skutku. Jak nieostrożne obchodzenie się z ma-
szyną grozi ignorantowi zgubą, tak samo lekceważące
traktowanie istoty Nauki jest niebezpieczne.
Jeden zwraca uwagę na jakość pożywienia, drugi sta-
ra się nie przeklinać, trzeci usiłuje nie irytować się, inny
nie lękać się. Te pożyteczne szczegóły są jak oddzielne
dźwignie — żadna nie podniesie całego ciężaru. Należy
stopniowo wnikać w całość Nauki, tylko tęcza syntezy
może dać postęp. Jeżeli ktoś zauważy, że opanował jed-
192
ną cechę, niech pilnie powtarza inne części przekaza-
nych wskazówek.
Dajemy wiele tego, co zasłonięte i stopniowo przy-
bliżamy zrozumienie. Nie obawiajcie się podchodzić
blisko i przyswajajcie sobie rytm Mozaiki. Zbliżenie się
do syntezy nauczy korzystania ze szczegółów.
498. Jeszcze raz powtarzam, że nieharmonijność
szczegółów może zakłócić całą twórczość. Trzeba poko-
chać każdy rosnący kwiat. Nie bądźmy zarozumiali i nie
poprawiajmy praw Bytu.
499. Dokoła pojęcia syntezy jest wiele nieporozu-
mień. Niektórzy chociaż przypuszczają, iż jest ona po-
żyteczna, jednocześnie uważają, że synteza — to
wszystkiego po trochu. Usprawiedliwiają się tym, że
człowiek nie może znać wszystkiego przy obecnym roz-
woju wiedzy. Ale czyż synteza jest poznaniem wszyst-
kiego? Jeden człowiek nie może ogarnąć całej nauki
wraz ze wszystkimi jej odgałęzieniami. Należy poznać
ogólny sens. Można go w pełni zrozumieć i utrwalić
w świadomości.
Tylko nieuk może udawać, że sens syntezy jest dla
niego niezrozumiały. Pojmuje on z łatwością jedną
mechaniczną dziedzinę i gotów ukryć swoje ogranicze-
nie przekonaniem o niemożliwości ogarnięcia.
500. Historyczne przykłady dowodzą, iż zrozumienie
i ogarnięcie dowodzą szerokości i jasności umysłu.
Wkrótce ludzie będą dzięki maszynom wolni przez
znaczną część dnia. Trzeba pomyśleć, na co zużyje się
ten wolny czas.
Należy przyznać, że nieuniknione stanie się łączenie
kilku zajęć, inaczej można wpaść w otępienie. Tylko
193
rozszerzona świadomość pomoże rozsądnie rozplano-
wać dzień. Ale rozszerzenie świadomości powstanie
z miłości do wiedzy i z dążenia do najwyższej jakości.
Synteza pomoże pokochać jakość całego życia.
501. Mówi się o jakichś specjalnych syntetycznych
charakterach. Niesłuszne jest takie usprawiedliwianie
siebie. Nie ma wrodzonych zdolności do syntezy bez
starannego rozwoju energii psychicznej. Niektórzy upie-
rają się twierdząc, że nauki ścisłe stanowią przeszkodę
w rozwoju uogólnień. Wielu wielkich fizyków, astrono-
mów, chemików i mechaników miało przede wszystkim
syntetyczne umysły. Nie będziemy ich wyliczać, lecz
można powiedzieć, że nauka kształci wielkie umysły.
Bystrość,
niezmordowanie,
oddanie
jest
podstawą
każ-
dej syntezy. Zrozumiałe, że człowiek o rozwiniętej zdol-
ności obserwacji dokona wielu uogólnień i uzna, że te
szerokie drogi są pociągające. Synteza oparta jest na sile
przekonywania i atrakcyjności. Synteza tak szeroko
ogarnia istotę rzeczy, że przeczenie obce jest syntetycz-
nemu umysłowi. Nie należy przypisywać szczególnego
daru syntezy jakimś szczęśliwym jednostkom, lecz pra-
cowicie rozwijać w sobie tę cenną zaletę.
502. Trzeba oduczać się przypisywania sobie róż-
nych usprawiedliwiających właściwości, gdyż rozczula-
nie się nad sobą jest szkodliwe. Każdy atak rozczulania
się osłabia męstwo. Niemądrze jest wyliczać to, co nie
mogło dojść do skutku w przeszłości. Takie wyliczanie
nazywa się studnią przeszłości. Daleko lepsze jest źró-
dło przyszłości, z którego każdy napije się żywej wody.
Należy uznać zasadę, że duch żyje przyszłością.
503. Aum jest połączeniem najlepszych wibracji, co
oznacza, że w takich połączeniach należy rozpoznać
194
najlepsze właściwości. Trzeba oczyścić myślenie ze
wszystkich przeszkadzających drobiazgów. Nie powin-
no się zachowywać urazy, ani trapić zmartwieniami.
Trzeba każdą chwilę pojmować jako wstęp do przezna-
czonej pracy. Należy pracować nad swym charakterem,
żeby nic nie przeszkadzało odnowieniu świadomości.
504. Trzeba wypróbowywać w życiu wszelkie poży-
teczne cechy. Nie wystarczy wyobrażenie sobie męstwa,
tolerancji, oddania, by stworzyć zbroję bohaterstwa. Nie
nadaje się na naczelnika ten, kto sam nie doświadczył
nieustraszoności w czynie. Każdy może wyobrażać so-
bie, że jest mężny, lecz w postępowaniu często może
okazać się, że jest odwrotnie. Człowiek musi stanąć
w obliczu czegoś bardzo przerażającego, żeby przeko-
nać się, czy nie ogarnie go strach. Gdy mówię o wzro-
ście przez pokonywanie przeszkód, mam na myśli
doświadczanie tego w czynie.
Należy przyzwyczajać się do tego, by każde wskaza-
nie traktować jako niezbędne najbliższe poznanie. Nie-
raz widzieliśmy ludzi, którzy sądzili, że są bohaterami,
a
drżeli przed pierwszym
niebezpieczeństwem.
Byli rów-
nież tacy, którzy pragnęli być tolerancyjni, a bardzo iry-
towali się przy napotkaniu najmniejszego sprzeciwu.
Znaliśmy też oddanych ludzi, którzy uciekali przy
pierwszej napaści. Można przytoczyć wiele przypad-
ków,
które
wykazały
faktyczny
brak wyobrażanych cech.
Jednak znamy też wiele czynów bohaterskich, gdy lu-
dzie świadomie przezwyciężali fizyczne kalectwa.
Ułomności te stawały się ozdobą ich charakteru.
Takie wykształcenie woli jest bohaterstwem.
505. Ludzie często wyobrażają sobie, że są pracowi-
ci, lecz przy pierwszej konieczności stałej pracy upadają
195
na duchu. Dawno temu powiedziano: Bądźcie jednako-
wi w szczęściu i nieszczęściu, w powodzeniu i niepo-
wodzeniu. Ludzie zazwyczaj nie stosują takich rad
w życiu. Sądzą oni, że ten, kto ich udzielił, pewnie ich
sam nie stosuje. Lecz My znamy tych, którzy stosują
w życiu te zasady. W ziemskim życiu można wskazać
znamienne tego przykłady.
Trzeba szanować tych, którzy zdolni są do nieustan-
nej pracy.
506. Robak zwątpienia jest bardzo charakterystycz-
nym symbolem. Jest on podobny do bakterii i rozkłada
energię psychiczną, a nawet wpływa na skład krwi. Kie-
dyś uczeni pokażą psychiczne i fizyczne właściwości
człowieka, który popadł w zwątpienie. Choroba zwąt-
pienia należy do najbardziej zaraźliwych.
Od dziecinnych lat należy uczyć się, jak przeciw-
działać zwątpieniu. Zdrowa,
rozumna ciekawość nie wy-
woła zwątpienia, ale wszelka ignorancja jest źródłem
najokropniejszych wątpliwości. Zwątpienie jest przede
wszystkim potwornością, prowadzącą w końcu do zdra-
dy. Epidemia zdrady to planetarna klęska.
Tak oto drobny robak urasta do rozmiarów smoka.
507. Zwątpienie stanowi największą przeszkodę
w doświadczeniach z energią psychiczną. Śmiała hipo-
teza będzie skrzydłami doświadczenia. Zauważyliście,
że myśl może swobodnie ulatywać. Może chcielibyście
ją zmusić, by dążyła w określonym kierunku, lecz ener-
gia psychiczna przenosi świadomość w inne sfery. Po-
zwólcie na takie loty, gdyż praca myśli jest różnorodna.
Pojęcie podzielności ducha podpowie istnienie podziel-
ności myśli. Bywają jednak okoliczności, gdy energia
psychiczna jest w napięciu i lot myśli do dalekiego celu
196
jest tak szybki, że taki stan może wydać się bezmyślno-
ścią. Takie odczucie wypływa ze zmiany kierunku ener-
gii.
508. Wiedza prowadzi do prostoty. Dobrze znający
się wzajemnie ludzie nie potrzebują długich i złożonych
rozważań. Dzielą się tylko uwagami o sensie sprawy.
Piękna jest wiedza ujawniająca istotę rzeczy; tylko po-
zorna nauka dusi się w nagromadzeniach i zaciemnia to,
co ma oświecić. Pouczająca jest obserwacja większości
komentarzy, z których wiele komplikowało najprostsze
sformułowania zasad. Można napisać tomy o złożonych
wywodach komentarzy. Komentatorzy, którzy przyswo-
ili sobie miejscowe nawarstwienia myśli i sądów, często
wyrażając je zatracali zasadnicze zadanie. Podobnie
dzieje się i w stosunkach ludzkich, gdy wśród codzien-
nych kłopotów ludzie tracą wyobrażenie swego prze-
znaczenia.
Energia psychiczna puka bezskutecznie, ponieważ
lodowata ręka narkozy hamuje ruch życiodawczyni.
Niech prostota dopomoże wyzwolić się z łuski.
509. Prostota pomoże też rozpoznać, gdzie jest Do-
bro. Usłyszeliście o tym, że słowa o Dobru nazywano
nauką zła. Wiecie już, że źli nienawidzą Dobra; dla nich
jest ono okrutne
i
niesprawiedliwe.
Zło nie uznaje Dobra.
Taki stan jest oczywisty i nie potrzebuje wyjaśnień.
Tymczasem w każdej duchowej Nauce znajduje się wie-
le o nim wskazań. Powtórzenia te dowodzą, iż ciągle
trzeba przypominać o tym, że zło nie uznaje Dobra.
510. Każdy pracownik ma prawo do usprawnienia
swej dziedziny pracy. Niech to prawo stanie się również
obowiązkiem. Każda praca może być udoskonalona.
197
Twórczość w zakresie ulepszania będzie radością robot-
nika.
Państwo powinno zalecać i zachęcać do poprawy
wytwórczości. Wszelka praca może być ulepszana
w nieskończoność. Nie tylko wielcy wynalazcy uczest-
niczą we wzbogacaniu ludzkości, lecz każdy uczestnik
pracy swym doświadczeniem odkrywa nowe możliwo-
ści i przystosowanie. Nie należy odrzucać takich prób.
Mogą one być łączone w coraz szczęśliwsze rozwiąza-
nia. Największym dobrem jest to, że każdy będzie się
czuć prawdziwym współpracownikiem.
511. Owocna współpraca dopomoże zrozumieć cią-
głość pracy. Człowiek nie może robić wciąż tego same-
go. Podnoszenie jakości i odkrywanie nowych rozwią-
zań jest stałym odnawianiem myśli.
Pokochać nieustanną pracę można tylko dzięki pod-
wyższaniu jakości.
512. Trzeba poczuć, jak wielkie jest napięcie. Trzeba
przyznać, że nie było dotychczas takich znamiennych
czasów. Nie można mieć zwykłych myśli w niezwy-
kłym okresie. Zrozumienie tego jest już zbliżeniem się
do pierwszego szeregu walczących. Napięcie jest wiel-
kie i nie ulegnie ono zmniejszeniu w przyszłości. Nale-
ży zachowywać świadomość zwycięstwa jako mocną
tarczę. Trzeba napełniać przestrzeń myślami zwycię-
stwa, bo w nich jest ozon i obrona.
513. Przestępczość wzrasta, zwiększa się okrucień-
stwo i dzikość. Koniecznie trzeba zbadać źródło tych
złowrogich zjawisk. Ludzkość nie bez przyczyny stała
się gorsza. Nie tylko przyczyny kosmiczne powodują
wstrząsy, lecz także sama ludzkość daje do tego powo-
198
dy. Nie można ciągle zaprzeczać istnieniu energii psy-
chicznej. Na skutek nacisku kosmicznego energia psy-
chiczna ludzkości również wzmacnia nacisk. Tej energii
nie tylko się nie uznaje, lecz nawet gwałci się jej prawa,
wywołując choroby fizyczne i psychiczne. Ustalono już
dawno, że przestępczość jest rodzajem choroby psychi-
cznej. Tak samo sadyzm, okrucieństwo i dzikość są od-
mianą tej samej psychicznej epidemii.
Nie uratuje się ludzkości od tych plag bez zwrócenia
uwagi na stan energii psychicznej. Jej ciśnienie się
wzmaga i na podobieństwo piorunującego gazu wzrasta
niebezpieczeństwo wybuchu. Trzeba skierować ją na
właściwy tor, w przeciwnym razie może nastąpić koniec
ewolucji. Wpływy na energię podstawową nie mogą być
przypadkowe. Na całej planecie muszą powstać nauko-
we ogniska kultury, które współpracując ze sobą zajmą
się kształceniem energii psychicznej. Sieć ta da podsta-
wy dyscypliny naukowej.
514. Nie zwlekajmy z organizowaniem prac mają-
cych na celu kształcenie człowieka jako nosiciela ener-
gii psychicznych. Dokonuje się wiele pojedynczych
prób, lecz obecnie dla badania tych energii potrzebny
jest zespół. Nie wolno ograniczać tej pożytecznej pracy
jakimiś warunkami, bowiem różni, najbardziej nieocze-
kiwani współpracownicy mogą wnieść swoje życiowe
doświadczenia.
515. „Kochajcie się wzajemnie” — to mądre przyka-
zanie. Nic lepiej nie harmonizuje energii psychicznej
niż miłość. Uczucie to towarzyszy wszystkim Wznio-
słym Rozmowom, które są dobroczynne dla energii psy-
chicznej. Lekka pranajama również wzmacnia podstawę
energii. Ludzie powinni zbierać i umacniać wszystko,
199
co jest pożyteczne dla energii psychicznej. Każdy czło-
wiek powinien obserwować zapas swej energii psychi-
cznej. Nawet westchnienie odnawia siły.
Charakterystyczne jest,
że energia odnawia się przede
wszystkim poprzez uczucia, a nie poprzez odpoczynek
fizyczny. Dlatego powiedziano: „Obciążajcie mnie moc-
niej, gdy idę do przepięknego ogrodu”. Właśnie obcią-
żenie i ucisk wywołuje silne uczucia. Jeżeli człowiek
umie oceniać swoje uczucia, to wybierze spośród nich
najgodniejsze, a będzie nim Miłość!
516. Dawno temu powiedziano: „Kto umie kochać,
posiada ogniste serce”. Ognisty poryw wzmacnia ener-
gię. Żadne rozważania nie dadzą tego ognia, który zapa-
la iskra miłości.
Gdy będzie się budować szkoły myślenia, wówczas
ludzie zajmą się badaniem znaczenia uczuć. Porównując
uczucia złe i dobre, stwierdzimy, że dobro jest trwalsze
niż zło.
517. Nie sądźcie, że obniża się wartość uczucia, gdy
uważa się je za energię. Ktoś może przypuszczać, że
niewłaściwe jest łączenie Rozmowy Wyższej z energią.
Dla kogoś energia jest siłą maszyny, lecz takie ziemskie
wyobrażenia są ograniczeniem. Trzeba poznać i poko-
chać powierzoną energię; jest ona kroplą z Kielicha
Wyższego.
Bez miłości nie ma postępu.
518. Zapamiętajcie, dlaczego większość ludzi musi
wielokrotnie czytać księgi Żywych Wskazań. Jedni po-
wiedzą, że od dawna je znają, lecz nie stosują. Nastę-
pnie stwierdzą, że są abstrakcyjne i nie dostosowane do
warunków ziemskich. Czytając po raz trzeci dojdą do
200
wniosku, że może są gdzieś ludzie, dla których rady te
byłyby pożyteczne, a powtarzając po raz czwarty —
wspomną o sobie samym. Inni znowu zganią książkę,
potem usuną ją z domu, następnie przypadkowo przypo-
mną sobie o niej i wreszcie zaczną powtarzać z niej całe
myśli.
Różnorodne są ścieżki świadomości i dlatego ludzie
muszą przyzwyczajać się do przyjęcia usłyszanych my-
śli. Ze smutkiem obserwujemy niepotrzebne zakręty
drogi pochodzące z egoizmu i zarozumiałości, z pogar-
dy dla cudzego sądu. Tak oto ludzie muszą odczytywać
wiele razy to, co przyjmując sercem mogliby przyjąć
szybciej i głębiej.
519. Jak niedopuszczalny jest oset w ogrodzie, tak
samo w życiu niedopuszczalne jest zło. Jeżeli bystre
oczy rozpoznają ścieżynkę dobra, należy jej strzec.
Chociaż jest ona długa i wąska, chociaż miejscami jest
zarośnięta, należy pielęgnować każde ziarno dobra.
Chociaż ptaki dobra nie zawsze śpiewają zrozumiale,
każdy z tych dźwięków dobra jest drogocenny.
520. Wśród fal radiowych można niekiedy odebrać
wtrącające
się
głosy.
Są
to,
oczywiście,
głosy ludzi mimo-
chodem przejęte przez aparat. Podobnie wśród głosów
ze Świata Subtelnego coraz częściej słyszy się głosy ży-
wych ludzi. Wrogo nastawieni ignoranci wykorzystują
to jako argument zaprzeczający istnieniu komunikatów
ze Świata Subtelnego. Zapominają oni jednak, że ener-
gia psychiczna jest wszędzie jednakowa. Nie jest ona
ani martwa, ani żywa, jest ona podstawowa. Myśl jest
niewzruszona i wibruje w przestrzeni.
Ignoranci zaprzeczają istnieniu Świata Subtelnego
i tym samym odrzucają istnienie myśli. Wszystko, co
201
istnieje, służy nie przeczeniu, lecz potwierdza jedyną
Prawdę.
521. Wprawdzie wiele razy ogłaszano koniec Ziemi,
lecz planeta jeszcze istnieje. Ignoranci znowu znajdą
powód do swego tryumfu. Podobnie drwiono w przed-
dzień zguby Atlantydy. Naszej planecie niejednokrotnie
zagrażały katastrofalne zderzenia. Czułe aparaty przewi-
dywały te możliwości. Niedawno uniknęliśmy bardzo
bliskiego zderzenia.
Jeśli są ludzie, którzy odbierają odległe trzęsienia
ziemi, to zupełnie zrozumiałe, że mogą odczuwać i inne
kosmiczne wibracje. Nie będziemy rozważać, dlaczego
można uniknąć wielu niebezpieczeństw — różne są tego
powody. Pewne wyspy znajdują się w bardzo niebez-
piecznym położeniu, lecz mieszkańcy nie opuszczają
ich. Nikt jednak nie śmieje się z uczonych badających
ruchome zarysy wybrzeży.
Ignoranci powinni być ostrożniejsi w swej krytyce,
zarówno w stosunku do wynalazków z zakresu fizyki,
jak i w dziedzinie odczuć psychicznych.
522.
Słuszne
jest
stwierdzenie,
że odkrycie jednej taje-
mnicy nie umniejszy następnej. Powiedziano, że każde
odkrycie jest bramą do najbliższej tajemnicy. Stwierdza
się również, że każda następna tajemnica otoczona jest
wyższym murem i dostęp do niej jest coraz trudniejszy.
Niech ci, którzy lękają się, od razu wiedzą o oczeku-
jących ich trudnościach. Nie trzeba wabić łatwością
osiągnięć.
Niech
dokonuje
się selekcja i silni duchem po-
kochają trudną drogę. Jak inaczej wypróbują swe siły?
Wielkim błędem jest myśleć, że wynalazki powinny
tylko ułatwiać życie. Każde odkrycie jest jakby spojrze-
niem w Nieskończoność i jedno takie spojrzenie decy-
202
duje o naturze człowieka. Niewielu jest chętnych do
zagłębiania się w Nieskończoność. Większość przeraża
myśl o nieskończonej drodze. Na ziemi jest niewielu
wędrowców, którzy zrozumieli postęp.
523. Ludzie powinni rozważyć różne pojęcia. Dziś
wypada powiedzieć o uroczystym nastroju. Wiele osób
błędnie pojmuje to piękne pojęcie. Dla wielu uroczy-
stość jest świąteczną bezczynnością, zwolnieniem od
odpowiedzialności i powtarzaniem przestarzałych słów.
W istocie zaś uroczysty nastrój jest wzniosłym ofiaro-
waniem najlepszych uczuć, napięciem wszystkich dos-
konałych energii, dotknięciem następnej Bramy.
524. Ludzie słabo orientują się w oddziaływaniu
wpływu prądów przestrzennych. Nawet światli uczeni
nie zdają sobie sprawy ze stałej zmiany jakości atmosfe-
ry, przeważa bowiem oczywistość bezruchu tego, co nas
otacza. Za tą względną oczywistością ukrywa się rze-
czywistość.
Należy wychowywać młodych ludzi w świadomości,
że krąży wokół nich stały wir, nie niesie on jednak prze-
rażenia, lecz ujawnia potęgę subtelnych energii. Czło-
wiek
wykształcony
powinien
zdawać
sobie
sprawę
z
wie-
cznego ruchu i z niepowtarzalności zjawisk. Winien zro
zumieć zmienność prądów napełniających przestrzeń.
Będzie doznawał nastrojów i odczuć zależnie od wielu
przyczyn zewnętrznych.
525. Człowiek powinien umieć słuchać rad doświad-
czonych osób. Ze zbiorowych opinii powstaje wiele
ogni. Nie należy unikać rozważań, one wzmagają obrót
prądów i zmieniają energie.
Niech
zmieniają się prądy,
przecież po ciężkich przyj-
dą też dobre.
203
526. Do pustelnika przyszedł pewien naczelnik i po-
prosił o zaznajomienie go z zasadami życia. Pustelnik
opowiadał i podczas rozmowy powoli wlewał do kubka
wodę. Naczelnik zauważył, że woda przelewa się przez
brzeg i wskazał na to swemu rozmówcy. Ten odpowie-
dział: „To prawda, dlatego następnym razem zaopatrz
się w naczynie o
większej
pojemności”.
Takimi oto przy-
powieściami ludzie umacniali się w
przekonaniu,
że bez-
celowe jest przekazywanie mądrości większej niż zdol-
ność pojmowania. Opowieść ta zawiera też pocieszenie,
że za każdym razem zwiększa się zdolność odbioru.
527. Dlaczego tak trudno zrozumieć prawo, że każda
energia jest także siłą fizyczną? Ludzie mogą poruszać
mięśniami
za
pośrednictwem woli,
co oznacza,
że
energia
ta jest dźwignią fizyczną. To samo można zauważyć po-
równując
ćwiczenia
fizyczne
atletów
i
hatha-joginów,
któ-
rzy w znacznym stopniu z rozkazu woli dokonują roz-
licznych wyczynów ciała fizycznego. Tak oto człowiek
myślący niejednokrotnie nie tracił także i fizycznej siły.
528. Przygnębienie jest niczym innym, jak tylko bra-
kiem zdyscyplinowania. Gdy przygnębiony człowiek
znajdzie się w niebezpieczeństwie, będzie musiał ok-
rzepnąć; jednak siła wstrząsu musi być wielka, żeby
zmusiła go do zmiany nastroju. Nawet pewne choroby
leczy się wstrząsami. Zdawałoby się, że strach przed
śmiercią góruje nad wszystkimi ludzkimi słabościami,
lecz i nad nim istnieje jeszcze coś wyższego. Istnieje
wiele opowiadań, kiedy śmiertelnie chory otrzymał po-
moc jedynie dzięki niebezpieczeństwu. Ileż razy sparali-
żowani wybiegali z płonącego domu. Ileż razy wew-
nętrzne porażenia zostały uleczone, gdyż ośrodek dążył
w innym kierunku.
204
Nasuwa się pytanie: Jeżeli ludzie zrozumieją otacza-
jące ich niebezpieczeństwo, to może wyleczą się z naj-
bardziej niebezpiecznej choroby — z braku zdyscypli-
nowania?
529. Słusznie zauważono, że zasadnicze właściwości
świadomości prawie nie zmieniły się w ciągu tysiącleci.
Być może tak wstrząsające wydarzenie jak zguba Atlan-
tydy pociąga za sobą pewne odnowienie świadomości,
wstrząs jednak musi być niezwykle silny.
530. Ból jest oznaką porażenia narządów, inaczej
mówiąc zwiastunem choroby. Może też być inny ból,
spowodowany większą sprawnością jednego narządu
niż drugiego. Daje się to zauważyć szczególnie przy bó-
lach serca. Serce może być zdrowe, lecz na tyle wysub-
telnione, że jest mu jak gdyby ciasno między innymi
narządami.
Zwykle uważa się, że zdrowy organizm to taki, który
nie odczuwa bólu. Takie rozumowanie jest prymitywne.
Najzdrowsze serce może odczuwać bóle, gdyż odbija
się na nim zbyt wiele zjawisk.
Trzeba
żeby lekarze odróżniali różne przyczyny bólu.
Poznanie energii psychicznej może być im w tym po-
mocne.
531. Rozróżnianie jakości prądów przestrzennych
jest początkiem gwarancji wyższego stanu serca. Nie
można sercu rozkazać, by odczuło, jeżeli ono jeszcze
nie jest w stanie; wtedy przywołana energia psychiczna
da impuls wrażliwości.
532. Szczególnie szkodzi rozszerzaniu świadomości
ten, kto przeciwstawia ducha materii. Oczywiście moż-
na często słyszeć, że materia jest zagęszczeniem ducha.
205
Takie twierdzenie nierzadko jest głoszone, lecz pospoli-
ta oczywistość wbrew istocie rzeczy mocno trzyma się
dawniejszych podziałów.
Człowiekowi
o zaciemnionej wyobraźni niełatwo jest
uświadomić sobie wszystkie stany ducha. Obrazuje to
następujące opowiadanie. Pewien dzikus uderzył kamie-
niem przyjaciela i prosił o przebaczenie, gdyż myślał, że
„kawałek” ducha nie spowoduje bólu.
Rozpoznawanie stanów ducha wzmacnia naukę,
a na-
uka powinna pomóc w rozjaśnianiu ludzkiej wyobraźni.
533. Każdy podział wyrządza szkodę Jedności. Zro-
zumienie podstawowej siły pomoże w uwolnieniu się od
niepotrzebnych nawarstwień. Większość nazw została
zrodzona z egoizmu, pragnącego nazwać przedmiot na
swój sposób. Oczywiście i zmieszanie języków spowo-
dowało niezwykłe określenia.
Należy zadbać o tworzenie jasnych i jednoczących
określeń.
534. O cóż troszczyć się: o ciasne czy o szerokie,
o
krótkotrwałe
czy
o
długotrwałe?
Zwykły,
rozsądny
czło-
wiek
powie:
Niech to, co jest lepsze, będzie długotrwałe.
Porównajmy życie ziemskie z pobytem pozaziem-
skim.
Z małymi wyjątkami przebywanie w Świecie Sub-
telnym jest bez porównania dłuższe. Oznacza to, że po-
winniśmy przygotowywać się nie do tego, co szybko
przemija, lecz szczególnie cenić to, co przyda się do
długiego pobytu. Energia podstawowa, myśl, świado-
mość, wyobraźnia, entuzjazm są pozbawioną ciężaru
własnością.
535. Można zrozumieć, dlaczego stosunkowo mało
mówi się w starych Naukach duchowych o reinkarnacji.
206
Z jednej strony była ona dostatecznie znana, z drugiej
zaś niepożyteczne było zwracanie uwagi na to, co minę-
ło. Jedynie ludzie ze szczególnie rozszerzoną świado-
mością mogą pogrążyć się w przeszłość bez szkody dla
postępu. Dla ludzi o małej świadomości spojrzenie
wstecz może być zgubne. Należy stale przygotowywać
się do przyszłości. Jedynie rozszerzająca się świado-
mość ułatwia zharmonizowanie ziemskiego życia.
Zmieniając mieszkanie, ludzie wybierają swe najlep-
sze mienie i nie wiozą ze sobą starzyzny. W podobny
sposób rozważnie i z godnością należy przygotować
sobie mieszkanie w Świecie Subtelnym.
536. Ludzie w okresie upałów wyjeżdżają w góry.
Podobnie człowiek może wznieść się na wyżyny i uczy-
nić to podniesienie nadzwyczaj radosnym. Wysubtelnio-
na energia psychiczna pomoże przyzwyczaić się do no-
wego otoczenia. Ona też przyciągnie najlepszych
Opiekunów. Nazywana jest ona: Magnesem, Mostem,
Bramą, Skarbem — najlepszymi określeniami, żeby
człowiek utrwalił w świadomości swój najlepszy skarb.
537. Jasne uświadomienie sobie Świata Subtelnego
pomoże ludziom pojąć sens ziemskiej własności bez
obłudnych wyrzeczeń. Człowiek rozumie, jakie mienie
do niego należy i ziemskie rzeczy znajdą należyte miej-
sce w długim ludzkim istnieniu.
Nie wyrzeczenie się jest istotne, lecz zrozumienie
szczególnego Piękna.
538. Człowiek, który odkrył w sobie energię psy-
chiczną, łatwiej dostrzega ją u innych. Powiedziano, że
poznanie samego siebie jest Drogą. Pierwszym jednak
warunkiem jest stan energii psychicznej.
207
Dla wielu ludzi rozważania o energii psychicznej są
jak gdyby bredzeniem w malignie. W ogóle nie mogą
oni zrozumieć, o czym się mówi. Gniewają się jak każ-
dy obecny przy niezrozumiałej dla siebie rozmowie.
Należy uświadomić sobie, że pierwszy przebłysk energii
jest najtrudniejszy. Trzeba jednak spokojnie odnosić się
do ignoranckiego braku pojmowania. Wielu w ogóle nie
umie wyobrazić sobie stanu po zakończeniu ziemskiego
istnienia. Tacy ludzie mogą być ateistami lub wierzący-
mi, lecz są jednakowo dalecy od zrozumienia podstawo-
wej energii. Najbardziej przeciwstawne sobie przekona-
nia często jednakowo błądzą.
539. Przeczących można porównywać do śpiących.
Zaprawdę, nie ma sensu mówić do pogrążonych w głę-
bokim śnie.
540. Teraz możecie łatwiej zrozumieć, dlaczego nie
zalecamy Hatha Jogi. Ze wszystkich jog, w najmniej-
szym stopniu ona kieruje człowieka ku podstawowej
energii. Co prawda wyćwiczenie mięśni i podporządko-
wanie się rozkazowi woli sprzyja powolnemu rozwojo-
wi człowieka, lecz pozostawia w zaniedbaniu to, co naj-
ważniejsze, od czego właśnie trzeba zaczynać.
Dlaczego iść od dołu, gdy najlepsze dary są w górze?
Poznanie podstawowej energii najszybciej posunie
naprzód.
Ten, kto powiedział: „Świat jest myślą”, nie był
Hatha Joginem.
541. Przy przekazywaniu myśli należy pamiętać
o pewnych cechach energii. Przede wszystkim trzeba
oczekiwać niespodziewanego nadejścia odpowiedzi. To,
że nadejście to jest niespodziewane, spowodowane jest
208
różnicą między odbiorem ziemskim a subtelnym. Gdy
subtelne energie spotykają się z ziemskimi warunkami,
ziemska zasłona jak całun martwoty zakrywa dostęp.
Chociaż jest to chwilowe, powstaje możliwość zasko-
czenia. Ludzie przyzwyczaili się do mierzenia zjawisk
ziemskimi miarami i dlatego sami mogą odrzucać sub-
telną przesyłkę.
Dlatego tak ważne jest doskonalenie swojej subtelnej
energii.
542. Również drugi warunek należy koniecznie za-
pamiętać. Serce nieuchronnie odczuwa przesyłki. Nie
jest to objaw choroby serca, lecz drżenie prądu. Niepo-
dobna określić słowami odczuć serca. Tylko ludzie, któ-
rzy przyzwyczaili się do myślowego przekazywania,
mogą zrozumieć, na czym polega to drżenie.
543. Możliwe jest uczuwanie bólu w ośrodkach ner-
wowych. Należy zrozumieć, że czułe ośrodki muszą re-
agować
na
zewnętrzne
prądy.
Takie
bóle
często nazywane
są newralgią. Medycyna nie zna jej przyczyn. Przypusz-
cza się, że to przeziębienie lub przemęczenie, lecz zew-
nętrzne psychiczne przyczyny nie są brane pod uwagę.
544. Niełatwo być Matką Agni Jogi. Z czasem ludzie
docenią jej poświęcenie niezbędne przy głoszeniu ogni-
stej mocy.
545. Należy bacznie śledzić wszystkie zjawiska prze-
biegające w okresie kosmicznych napięć. Wiele jest do-
strzeganych, lecz o wiele więcej pozostaje niezauważo-
nych. Ludzie tak oddalili się od uświadomienia sobie
podstawowej energii, że nie umieją znaleźć słów dla
określenia oczywistych zjawisk i wydarzeń. Nie może-
my oddzielać wydarzeń od psychicznych przejawów.
209
546. Nawet doświadczony odbiorca myśli wie, jak
wytrącane są poszczególne słowa postronnymi wpływa-
mi. Można wyobrazić sobie, ile prądów krzyżuje się
w przestrzeni. Trzeba przeprowadzić mnóstwo poucza-
jących doświadczeń nie tylko z bezpośrednim przekazy-
waniem myśli, lecz także badać krzyżujące się wpływy.
Wiele prądów można posyłać i przyjmować bezpo-
średnio. Oprócz tego jednak istnieje możliwość wtar-
gnięcia obcych fal równych im siłą i właściwościami.
Należy badać również takie złożone fale.
Przy takich obserwacjach staje się jasne, że silny
prąd stanowi jak gdyby magnes dla słabszych; następuje
łączenie się kilku fal. Wrażliwy odbiornik odczuwa
drżenie skomplikowanych wibracji.
547. Bardzo jest również znamienne, że pewne fale
boleśnie uderzają w aurę. Uderzenia te mogą być wy-
woływane zarówno niezharmonizowaną przesyłką, jak
i złożonością fal.
Czasem odczuwa się dźwięczenie w uszach. Oprócz
pracy pewnych gruczołów, takie napięcie może być też
wywołane naładowaniem atmosfery. Jest to swego ro-
dzaju oddźwięk napełnionych dźwięczeniem sfer.
548. Słusznie zauważacie, że i współczesne nauki
Jogi poświęcają dużo uwagi nastrojom człowieka. Wy-
daje się, że jest to wszystkim znane i zrozumiałe, lecz
w rzeczywistości ludzie nie rozumieją znaczenia udu-
chowienia lub mrocznego przygnębienia.
Niech uczeni badają różne warunki przekazywania
myśli. Pomimo zależności od stanów psychicznych
można obserwować także zależność od temperatury cia-
ła. Gorączka zwiększa odbiór.
210
Oczywiście mówię o podwyższonej temperaturze
organizmu. Nie stan choroby, lecz zjednoczenie ogni-
stych fal tka nić połączenia i wpływu.
549. Jaką myśl łatwiej uchwycić? Starzy ludzie po-
wiadają, że tą, która pochodzi od serca. To proste okre-
ślenie jest prawidłowe. Właśnie stan energii psychicznej
ułatwia lub oddala odbiór myśli. Należy wyobrazić so-
bie, ile nieprzyjętych myśli pozostaje w przestrzeni!
Jeżeli myśl jest energią i nie ulega rozkładowi, to jakże
odpowiedzialna jest ludzkość za każdą myśl!
Można sprawdzić ogólną sumę wszystkich myśli,
które jednocześnie wypłynęły w świat. Pouczająca jest
wiedza o tym, co myśli ludzkość w każdej chwili. Wyni-
ki okażą się
nieoczekiwane.
Można będzie podzielić my-
śli na kilka grup i okaże się, że bardzo mała ilość skiero-
wana jest ku powszechnemu dobru. Takie podsumo
wania mogą doprowadzić do przerażających wniosków.
Nie trzeba łudzić się, że ludzie już doceniają wartość
myśli. Powtarzanie o jej znaczeniu może spowodować
oskarżenie
o
niedopuszczalne nowatorstwo lub o wstrzą-
sanie podstawami społeczeństw.
Czy można dowieść, że troska o myśl jest niebez-
pieczna dla państwa? Zapewne doświadczyliście już
oskarżeń
o
wnoszenie elementów niebezpiecznych. Lecz
do jakże zwierzęcego stanu musiał upaść człowiek, żeby
przypomnienie o znaczeniu myśli uważać za niedopusz-
czalne w ludzkim życiu!
Posłuchajcie,
jak drwią z filozofii, która uczy myśleć!
550. Niełatwo znaleźć ludzi uprawiających sztukę
myślenia. Zwykłe olimpijskie sukcesy ludzie skłonni są
nagradzać wspaniałymi wieńcami, lecz gdzież jest zro-
zumienie i zachęta do myślenia?
211
Uszy nie mogą pomieścić grzmotu oklasków witają-
cych wyczyn skoczka, lecz każdy skok myślowy budzi
podejrzenie
i
drwiny.
Szermierze myśli
—
jednoczcie się!
551. Należy poddać doświadczeniom całą sferę ener-
gii psychicznej, nie zadowalając się osobistym przy-
puszczeniem. Z literatury starożytnej należy korzystać
z największą ostrożnością, pamiętając o tym, że wiele
określeń rozumiano wtedy inaczej niż obecnie. Dużo tak
zwanych metafizycznych zjawisk było wówczas rzeczy-
wistością.
Wielu dawnych filozofów pozostawiło w swych trak-
tatach jedynie symboliczne określenia. Świadomie ukry-
wali oni prawdziwe nazwy albo też w codziennym nau-
czaniu posługiwali się skróconymi znakami.
Zgłębiając różne okresy poznawania energii psychi-
cznej zetkniemy się z najbardziej sprzecznymi sądami.
Nie błądźcie w tych labiryntach ludzkich myśli! Błędy
te pochodzą z niedostatecznie naukowych badań. Bajki
o energii psychicznej nie są potrzebne. Ludzkość posu-
nie się naprzód dzięki dokładnym i poważnym bada-
niom sprawdzonym w różnych częściach świata. Dla
rzetelnego sprawdzenia potrzebna jest jedność.
552. Matka założy pierwsze podstawy badania ener-
gii psychicznej. Jeszcze przed urodzeniem dziecka bę-
dzie zwracać uwagę na sposób codziennego życia i od-
żywiania się. Charakter przyszłego człowieka zaznacza
się już w łonie matki. Można zaobserwować pewne oso-
bliwości, określające charakter przejawiający się w pra-
gnieniach matki. W takim przypadku należy uczciwie
przeprowadzać obserwacje i rozwijać zdolność spo-
strzegania.
212
Zwracamy znowu uwagę nie na teorię i dogmaty,
lecz na konieczność doświadczeń i spostrzeżeń.
553. Wzrasta zmęczenie spowodowane warunkami
zewnętrznymi. Potrzebne są obserwacje również w tym
zakresie. Przygnębienie lub zmęczenie występuje cza-
sem w formie epidemicznej. Całe regiony a nawet kraje
znajdują się niekiedy w pasie naładowania.
554. Nawet u niemowląt można obserwować energię
psychiczną. Trzeba rozróżniać te znaki, w których tak
wiele jest oddźwięków Świata Subtelnego. Wśród dzie-
cinnych
zabaw
i pomysłów ukazują się przejawy poprze-
dnich żywotów. Bezmyślne jest twierdzenie, że wszyst-
kie dziecinne zabawy są jednakowe. We wspólnych za
bawach każde dziecko przejawia swoje cechy. Obserwa-
cja dzieci wzbogaca wiedzę o energii psychicznej.
Błędem jest myśleć, że właściwym obiektem obser-
wacji są tylko dorośli o rozstrojonych nerwach. Właśnie
dzieci o nienaruszonej sile energii psychicznej stanowią
najlepsze pole doświadczeń.
555. Wiele mówimy o zaleceniach medycznych, lecz
poza lekarzami nikt nie zajmuje się zagadnieniami pod-
stawowej energii. Wielu powie, że nie ich sprawą jest
zagłębianie się w problemy medyczne, lecz taka uwaga
jest szkodliwą ignorancją. Życie jest dla wszystkiego,
co żyje i każdy powinien wnieść swą cegiełkę do budo-
wy życia.
556. Po świątyni zaglądniemy i do piwnic. Utrwalmy
w sobie nie tylko wznoszenie się, ale i współczucie.
Każdy człowiek ma otwartą ranę. Dzięki energii psy-
chicznej można poznać ten ból. Studiowanie wyższej
213
energii wskaże najlepszy sposób pomocy. Należy też
rozwijać pragnienie niesienia pomocy.
557. Jeżeli każdy człowiek ma otwartą ranę, to ist-
nieje również karbunkuł serca, nazwany Święte Świę-
tych. Tego magnesu należy bacznie strzec. Nazywano
go drogim kamieniem. Od dawna mówię o tym drogim
kamieniu, lecz ktoś może to zrozumieć jako abstrakcję.
Teraz wiecie, że jest to podwójnie realne pojęcie. Węz-
ły energii psychicznej łatwo można nazwać kamieniem,
gdyż magnetyzm ludzi łączy się z wyobrażeniem ka-
mienia. Magnetyzm góry będzie zrozumiany, ale mag-
nes człowieka nie. Tymczasem jeśli w Makrokosmosie
istnieje mnóstwo magnetycznych zjawisk, to i w mikro-
kosmosie człowieka istnieje ta cecha.
558. Istnieje wiedza o elektrycznym węgorzu, lecz
tego rodzaju wyładowania w człowieku uważane są za
szczególny fenomen. Z trudnością dochodzi do świado-
mości to, że człowiek zawiera w sobie zdecydowanie
wszystko. Człowieka z takimi cechami należy otaczać
szczególną troskliwością, lecz nie uznaje się takiego
wszechogarniającego napełnienia człowieka. Słowa
Makrokosmos i mikrokosmos powtarza się bez nadawa-
nia im wewnętrznego znaczenia.
559. Czyż może być również zrozumiane wielkie
pojęcie: Święte Świętych? Czasem ciało subtelne powra-
ca ze swych lotów z okrzykiem, by utrwalić to w ziem-
skim życiu. Ciało subtelne może przynosić ze sobą wie-
le światłych prawd. Zdąży ono przebywać w różnych
sferach, zdąży też skontaktować się z żywymi ludźmi w
różnych krajach — wszystko to w ponadczasowości
i nieskończoności.
214
Czyż wszystkie podobne cechy nie czynią z mikro-
kosmosu tronu Mocy Wyższej?
560. Niektórzy pragną dostawać tylko nowe, a nie
troszczą się o przyswojenie tego, co otrzymali dawniej.
Wiele niebezpieczeństw tkwi w takich skokach na nie-
znanym gruncie.
Nie zawsze można ufać takim ludziom.
Czyż zdolni są oni ochronić to, co im powierzono?
Szybkość jest cenna wtedy, gdy jest skutkiem pełnej
świadomości.
561. Aum, jako najwyższa wibracja, może dźwięczeć
dla nastrojenia energii psychicznej. Każda harfa musi
być nastrojona, tym bardziej energia psychiczna. Podle-
ga ona wszystkim kosmicznym wibracjom i należy ją
wprowadzać w stan spokoju. W starodawnych rozważa-
niach o energii podstawowej często kończono wiersz
rad właśnie słowem Aum.
Energia psychiczna jest różnorodna! Można znaleźć
rozmaite jej wibracje mające odrębne nazwy. Zwróćmy
uwagę na pewien rodzaj energii wysokiego stopnia,
zwanej obronnością. Nie należy mniemać, że cecha ta
chroni jej nosiciela, przeciwnie, osłania on wielu, szczo-
drze udzielając swej siły. Podobnie jak podzielność
ducha, energia psychiczna dąży tam, gdzie może być
pożyteczna. Taki lekarz nie zna tych cierpiących, któ-
rych uleczył. Ciężka to, lecz dobroczynna praca!
562. Wibracyjny masaż elektryczny jest wtedy poży-
teczny, gdy wibracje są zgodne. Niemądrze jest narzu-
cać choremu obce wibracje. Należy przede wszystkim
poznać jego energię psychiczną, jej cechy i napięcie.
Masaż oparty jest na rytmie. Każdy ma swój indywidu-
alny rytm. Zbagatelizowanie tego rytmu może spowo-
dować poważne podrażnienia.
215
Niech w akademiach medycznych naucza się o ryt-
mie i wibracjach.
563. Agni-Purany, Upaniszady i inne starożytne
święte Księgi w swych zasadniczych częściach zawiera-
ją dokładne przekazy praw Bytu. Nie wolno ich odrzu-
cać, lecz należy uważnie śledzić iskry Prawdy. Dwa
kawałki metalu może połączyć tylko ogień, podobnie
prąd wyższej energii może być przyjęty jedynie przez
ogniste serce.
Nie lekceważmy żadnego źródła dobra. Każdy, kto
zbruka świetlaną szatę bliźniego, osądza sam siebie.
564. W różnych religiach zauważa się specjalne har-
monijne śpiewy modlitewne. Jeżeli porówna się najstar-
sze z nich, zdumiewa podobieństwo tonalnych układów.
Można również zauważyć niepospolite wspólne rytmy.
Dowodzi to, że twórcy tych melodii głęboko pojmowali
znaczenie harmonii.
Trudno
byłoby przypisywać te zasa-
dnicze podobieństwa dziedziczeniu. Można zrozumieć,
że oddziaływało tu jedno i to samo Źródło. Nie trzeba
wątpić, że jedyna podstawowa energia Bytu daje jedno-
lite rytmy natchnienia.
Zaprawdę widzący mogą znajdować potwierdzenie
wielkiej Jedności w najróżniejszych dziedzinach.
565. Słyszeliście, że osoba z wadą wymowy nagle
wygłosiła piękną i natchnioną mowę. Nie mogła tego
osiągnąć wysiłkiem własnej woli, potrzebny był jeszcze
do tego udział innej energii. Ktoś posłał Swoją Ochron-
ną Siłę. Być może ta Siła na zawsze usunie defekt?
Skurcz nerwów może zniknie na zawsze, jeżeli będzie
zachowane to samo nasilenie entuzjazmu, który napeł-
niał mówiącego piękną mową. Niech śledzi on rytm
216
swego serca. Niech przypomina jak harmonizowała się
jego płynna mowa, która tak natchnęła słuchaczy.
Utrzymanie tej harmonii jest wielkim osiągnięciem.
Można wymienić wiele przykładów tego, że rytm ener-
gii psychicznej wznosił człowieka i pomagał przezwy-
ciężać wszelkie nerwowe skurcze. Można przytoczyć
liczne przypadki wskazujące na to, że ludzie pod wpły-
wem Energii Wyższej zapominali na zawsze o swych
ułomnościach.
566. Wszelkie nadmierne napięcie jest przeciwne
harmonii. Trzeba, żeby osiągnięta harmonia pozostała
w pamięci bez przymusu. Pustelnicy wskazywali na głę-
bokie znaczenie bezsłownej modlitwy; tak mogli myśleć
tylko ci, którzy poznali potęgę harmonii.
567. Radioskop zaznajamia nas z jedną stroną pro-
mieniowania światła, lecz może także potwierdzić
wpływ energii psychicznej na natężenie światła. Można
zaobserwować, że różny stan nerwowy obserwatora
zmienia radioaktywność. Należy więc stwierdzić, że
energia psychiczna człowieka i minerału współpracują
ze sobą, będąc jednością. Współdziałanie lub przerwa-
nie prądu zależy od tak zwanego nastroju człowieka.
Jeszcze niedawno takie twierdzenie nazwano by szaleń-
stwem. Obecnie niektórzy rozumieją tę współpracę
energii, inni zaś obawiają się z niej drwić. Tak oto posu-
wa się poznanie. Należy podkreślić, że dobry nastrój
oznacza połowę powodzenia.
568. Niech ludzie polubią napięcie, albowiem osła-
bienie jest równoznaczne z rozkładem. Nikt nie jest
zdolny do poznawania, gdy jest osłabiony. Siłę ducha
już nazywano zbroją, lecz trzeba przyzwyczaić się do
każdej zbroi.
217
569.
Czy
urywkowość
notatek
jest
przypadkowa? Mo-
że w tej mozaice zawarty jest rytm i specjalny układ?
Niech czasem przyjaciele pomyślą o tym, dlaczego
wybrano taki system. Czy nie ma on na celu specjalnego
zadania, żeby wpływać na różne ośrodki? Udoskonale-
nie zdolności odbioru jest ważnym osiągnięciem.
570. Wielce znaczące terminy mijają i nie zna się ich
wagi. Termin 16 sierpnia niewielu tylko mogło odczuć.
Bywa tak, gdy pożar szaleje za murem, a ludzie zebrali
się na widowisko, nie rozumiejąc, że zasłona skrywa
spustoszenie. Termin może być wskazany wcześniej
przez warunki kosmiczne, lecz ludzie nie zwracają uwa-
gi na ustalone znaki. Podobnie gdy doświadczony lekarz
mądrze przewiduje rozwój choroby, lecz mija wskazany
termin i chory wita dzień, śmiejąc się z lekarza. Ileż to
razy przychodziła odpowiedź: „Jeszcze nie wieczór”.
Jeżeli zapytać ludzi, jak wyobrażają sobie coś bardzo
ważnego, to wyłuszczą najbardziej złożone przypusz-
czenia
i
żadne nie dotknie istoty tego, co zachodzi. Takie
błądzenie dokoła istoty rzeczy dowodzi lekceważenia
podstawowej energii, która może skierować wyobraźnię
na właściwą drogę.
571. Człowiek doskonale zna właściwą mu energię.
Uderzywszy się, rozciera ręką bolące miejsce. Pragnąc
zwrócić uwagę, tupnie nogą, wie bowiem, że kończyny
wydzielają energię. W baśniach opowiada się często
o iskrach wywołanych uderzeniem ręki i ziemskim
ogniu od śladów stóp. W życiu codziennym trudno jest
człowiekowi uznać istnienie swej własnej mocy.
572. Opanowanie rytmu jest stopniem do dalekich
światów. Nikt nie może przyjąć subtelnych wibracji,
218
jeżeli nie zrozumiał rytmu i nie pojął znaczenia harmo-
nii.
Dla
jednych
jest
ona
pustym dźwiękiem,
lecz są i ta-
cy, którzy już zharmonizowali całe swe życie. Mówię
nie o rytmie złej muzyki, lecz o ognistym rytmie serca.
Ktoś usłyszawszy o rytmie, najął dobosza i kazał mu
bębnić; taki głupiec jeszcze bardziej otępiał.
573. Sądy ludzkie zdumiewają swą względnością. Za
przykład
mogą
posłużyć
określenia stanu człowieka, któ-
ry
przeszedł do Świata Subtelnego.
Mówią o nim:
zginął,
został zniszczony, on męczy się, śpi, osiągnął spokój,
uczy się, wznosi się, weseli się. Tak oto każdy sądzi we-
dług swego wyobrażenia o Świecie Subtelnym. Ponie-
waż nikt nie opowiedział ludziom o Świecie Subtelnym,
zaczęli oni sądzić zgodnie ze swym wyobrażeniem.
Rzadko rozwija się wyobraźnię. Tak więc najbliższa sfe-
ra wciąż pozostaje w granicach ułudy.
Wśród płaczących na pogrzebie może znaleźć się
ktoś, kto będzie litował się nad ich niewiedzą. Z kolei
jeśli ktoś będzie się w tym wypadku cieszył, ludzie obu-
rzą się jak na szaleńca. Ludzie bowiem nie mogą zrozu-
mieć wzajemnego stosunku pomiędzy życiem ziemskim
a istnieniem nadziemskim.
Można wymienić wiele przy-
padków, gdy ludzie widzieli swych bliskich ze Świata
Subtelnego. Takie dowody uważane są za fenomeny.
Trudno przekonać ludzi, że zmiana bytu jest naturalna.
Zabrania się uznawania reinkarnacji i ludzie zgadzają
się na pozostawanie nad nieznaną przepaścią. Ale z każ-
dym rokiem następuje zbliżenie światów i mnożą się
świadectwa pamięci poprzednich żywotów. Każdy może
przytoczyć mnóstwo takich przykładów, niech tylko
ludzie ustosunkują się do nich życzliwie.
219
574. Również w doświadczeniach z energią psy-
chiczną potrzebne jest pozytywne nastawienie. Nie trze-
ba pytać o przyszłość, lecz pamiętać, że energia psy-
chiczna sama odczuje najbliższe drogi. Nazywa się ją
Okiem Duszy, porównując ją z okiem ciała fizycznego.
Jak oko ciała widzi znajdujące się przed nim przedmio-
ty, tak oko duszy przewiduje przyszłość.
575. Nie tylko każdy ośrodek stanowi dynamo, ale
i każdy atom wytwarza energię. Czy można więc bada-
nia energii psychicznej uważać za nienaturalne i nienau-
kowe? Mówię do tych, którzy mają szczególne możli-
wości poznawania energii i często sprzeciwiają się
korzystaniu ze swego bogactwa. Ludzie powinni uczyć
się, uczyć się i uczyć się. Nauka w całej swej wielkości
stworzy możliwości osiągnięć.
576. Psychometria uważana jest za właściwość wy-
jątkowych ludzi. Lecz ogólnie biorąc cecha ta dana jest
wszystkim. Każdy człowiek w zetknięciu z przedmio-
tem ma różne odczucia. Różnica polega na tym, że
jeden zwraca na nie uwagę, a inny przechodzi obojętnie.
Należy uświadomić sobie każde odczucie.
Jakież bogactwo życia odsłoni się przed tym, kto wi-
bruje na wszystkie odczucia! Nietrudno zdać sobie spra-
wę z różnorodności odczuć. Każda książka, każdy list
otoczone są aurą. Coś niewypowiedzianego, lecz jawne-
go dla serca, odczuje się przy dotknięciu. Nie ma powo-
du przypuszczać, że tylko niektórzy szczęśliwcy posia-
dają ten dar, a inni nie.
Myśl o możliwości jest otwarciem drogi.
577. Badacz energii psychicznej znajduje się w zu-
pełnie innych warunkach niż inni badacze. Mogą oni
220
przeznaczać na badania tylko określony czas, podczas
gdy studiujący energię psychiczną może stale poświęcać
się obserwacji. Nigdy nie wie on, jak tworzy się wspa-
niałe zjawisko. Nie może pozostawić bez uwagi myślo-
wych prądów, które mogą powstawać co chwilę. Musi
umieć obudzić się w pełni świadomości. Powinien
zwracać uwagę na aury ludzi i przedmiotów, być cierpli-
wy i życzliwy. Nie może się skarżyć i wpadać w przy-
gnębienie. Wiele warunków takich jak wyobraźnia
i czuciowiedza jest niezbędnych dla badacza.
578. Czy może ktoś powiedzieć, że pozbawiony jest
niezbędnych warunków? Czy ktoś może twierdzić, że
nie odkryje jutro tego, czego nie znalazł dzisiaj?
579. Przed terminami kosmicznymi ludzie mogą od-
czuwać ucisk, a nawet ból. Dlatego radzimy rozwijać
w sobie uroczysty nastrój. Uczucie to nazywamy skrzy-
dłami. Promienie bohaterstwa nie zabłysną bez uroczy-
stego nastroju. Umocnienie się również wymaga wznio-
słości. Jest ona najodpowiedniejszym przedsionkiem
Świątyni.
Napełniajmy serce uroczystym nastrojem.
580. Stała gotowość jest cechą, którą należy w sobie
wyrabiać. Gotowość nie jest nerwowym porywem, nie
jest czasowym napięciem. Jest ona harmonią ośrodków,
zawsze otwartych do przyjęcia i oddziaływania. Pełen
harmonii człowiek stale otrzymuje i daje. Istota jego
ciągle wzmacnia się w nieprzerwanym prądzie. Nie ma
dawania bez otrzymywania. Przerwanie takiego prądu
stanowi koniec postępu. Ten, kto wszystko wie, będzie
też tym, który wszystko daje. Rozumiejmy tę prawdę
szeroko, nie ograniczając jej materialnymi warunkami.
221
Istnieje prawo, według którego to, co otrzymane, nie
powinno być traktowane jak własność. Właściwe zrozu-
mienie tego pojęcia może nastąpić w sercu.
Żadne kłam-
liwe zapewnienia nie zwiodą serca. Wzmocnienie ener-
gii psychicznej da nieugiętość.
Stała gotowość jest wytworem zdrowej energii psy-
chicznej.
581. Starożytny patriarcha nazwał energię psychicz-
ną błogosławieństwem. Współczesny lekarz nazywa ją
zdrowiem ducha. Należy z uwagą śledzić dawne okre-
ślenia. Odrzucanie nagromadzeń tysiącleci jest zarozu-
miałością i ignorancją. Badacz musi być wolny przede
wszystkim od zarozumiałości.
582. Uczeń zwrócił się do Nauczyciela z długim spi-
sem cech wymaganych dla postępu. Powiedział ze
smutkiem: ,O Nauczycielu, nie mogę opanować tych
cech”. Mistrz spytał: „Czy wszystkich?”
Uczeń kontynuował:
„Wydaje mi się,
iż nie opanowa-
łem ani jednej cechy”. Mistrz, dodając mu otuchy, rzekł:
„Niewielka to bieda, jeśli czujesz, że nie zdobyłeś jesz-
cze żadnej z potrzebnych cech. Gorzej byłoby, gdybyś
sądził, że posiadasz je wszystkie”.
583. Uczeń w rozdrażnieniu przystąpił do Mistrza,
mówiąc: „Wiele razy czytałem Naukę, a wciąż jeszcze
nie wiem, od czego zacząć jej stosowanie”. Nauczyciel
odpowiedział: „Widocznie powinieneś przede wszyst-
kim uwolnić się od rozdrażnienia. Ta mgła przeszkadza
ci widzieć drogę”.
584. Uczeń prosił Mistrza: „Wskaż mi, jak stosować
Naukę w życiu”. Nauczyciel poradził: „Na początku sta-
raj się być trochę lepszy. Nie uważaj dobroci za nad-
222
zwyczajny dar. Niech stanie się ona podstawą twego
domowego ogniska; rozpalisz w nim ogień, którego pło-
mień nie będzie parzył”.
Uczniowie przychodzili z takimi pytaniami, a Nau-
czyciel dziwił się, dlaczego studiujący Naukę nie wie-
dzieli, od czego zacząć.
Nie bajka, lecz życie wskazuje takie niewspółmier-
ności. Uczeń powinien poczuć w sercu od której z cech
powinien zaczynać.
„Na wszystkich drogach wiodących do Mnie — spo-
tkam ciebie”.
585. Można zauważyć, że prądy kosmiczne wzmac-
niają reakcję różnych narządów. Zauważa się jak gdyby
wahania w odbiorczości słuchu, wzroku, obciążenie
splotu słonecznego, naprężenie więzadeł, silne palenie
ośrodków. Mikrokosmos odpowiada na burze Makroko-
smosu. Ileż wytrzymałości trzeba w sobie znaleźć!
Czym może człowiek przezwyciężyć napięcie przestrze-
ni? Aum, jako dźwięk harmonii, będzie uzdrowicielem.
586. Jeszcze raz dodajemy otuchy tym wszystkim,
których martwi pierwsze niepowodzenie w doświadcze-
niach nad energią psychiczną. Niech zapamiętają, że
wiele warunków może oddziaływać i przeszkadzać w
doświadczeniu. Między innymi: otaczający ludzie i
przedmioty, prądy przestrzenne, stan zdrowia, wreszcie
myśli odebrane z daleka — wszystko to może albo pod-
wyższać, albo obniżać wyniki. Wiele prób przerwano na
samym początku, gdyż niemądra uwaga lub nieprzyja-
zna myśl paraliżowała energię psychiczną.
Smutne jest, jeżeli człowiek z powodu pierwszego
niepowodzenia wpada w rozpacz. Wskazuje to, że jego
energia psychiczna jest w stanie całkowitego rozprzęże-
223
nia. Wtedy powinno się dobrze przemyśleć, jak kształto-
wać energię psychiczną. Niezależnie od doświadczeń,
nie wolno utrzymywać energii w stanie nieuporządko-
wanym. Niech każdy początkujący badacz wypróbuje
siebie w różnych okolicznościach. Przez dokonanie wie-
lu prób można stwierdzić, które cechy przeważają
w danej energii psychicznej.
Niech badacz nie martwi się właściwościami swej
energii, porównując ją z doświadczeniem innych. Nie-
którzy ludzie skłonni są do przesadzania, inni zaś ze
skromności pomniejszają swoje doznania, przy tym nie-
rzadko przeoczają najcenniejsze właściwości. Należy
uzbroić się w cierpliwość i z oddaniem obserwować,
bez wahań i poddawania się porywom, które tak często
prowadzą do rozdrażnienia.
Stale i troskliwie podtrzymujcie początkującego ob-
serwatora.
587. Są dwa rodzaje ludzi: jedni lubią korzystać
z pracy innych, drudzy wolą osiągać sami. Zwracajcie
uwagę na tych drugich. Właśnie wśród nich znajdziecie
badaczy i współpracowników. Pomagajcie im, bo tacy
ludzie są szczególnie skryci i wrażliwi.
Nie należy ganić nowych metod obserwacji. Wiele
rozpoczętych badań zostało zakłóconych przez ignoran-
tów. Ochraniajcie subtelnych poszukiwaczy przed prze-
śladowaniami. Każdy w swoim otoczeniu może uczynić
wiele pożytecznego, działając z pełnym poświęceniem.
Działajmy więc z samozaparciem.
588. Nawet pierwotni szamani, odmawiając modły,
zaklęcia i inwokacje, składali przy ustach ręce używając
trąb i różnych tub dla wzmocnienia i zgęszczenia dźwię-
ku. Te symbole napięcia i skupienia występowały we
224
wszystkich wiekach,
zarówno w małych, jak i w wiel-
kich,
a
nawet
w najwyższych rodzajach modłów.
Dźwięk
trąb jak gdyby napręża przestrzeń, a uderzające rytmy
skupiają. Oczywiście takie prymitywne wysiłki nie są
potrzebne tam, gdzie odbywa się Rozmowa Wyższa.
Uważam, że i teraz trzeba przypominać o dążeniu
serca.
Już dawni pustelnicy proponowali, by przy myślo-
wym zwracaniu się wyobrażać sobie jak gdyby prostą,
nieskończoną drogę, po której dąży myśl. Istnieje wiele
obrazów pomagających skupieniu. Nikt jednak nie pro-
ponował wyobrażenia myśli błądzącej w labiryncie.
Bezpośredniość i prostota są najbardziej skutecznymi
mostami.
589. Nie myślcie, że wszyscy umieją wyobrażać
sobie. Nieczęsto spotyka się taką twórczość. Dziwne to,
lecz oglądanie wielu widowisk nie sprzyja rozwojowi
wyobraźni, a nawet przeciwnie, wyobrażenia jak gdyby
ślizgają się po śliskiej płaszczyźnie. Wciąż można się
przekonywać, że bez aktywności serca samo tylko ze-
wnętrzne działanie nie ma znaczenia.
590. Bądźmy uroczyści. Nie dodawajmy zamętu do
napięcia przestrzeni. Nie zajmujmy się zwykłą krzątani-
ną, gdy można przeczuwać czyny. Nie zasłaniajmy się
tumanem kurzu, gdy trzeba widzieć czystą dal. Powie-
dzmy słowo miłości, a błyśnie ono jak moc tarczy.
591. Każdy, kto schodzi do głębokiej pieczary, woli
mieć silną i jasno świecącą latarnię, a nie dymiącą
i sypiącą iskrami pochodnię. Podobnie jest z energią
psychiczną. Iskry dymnych wybuchów nie poprawią
położenia. Jak osiągnąć równe światło? Jedynie przez
ciągłe rozmyślania o podstawowej energii. Podobnie do
225
umysłowego działania, bez słów, wzmacnia się Światło
niegasnące.
Niech pustelnicy z jednej strony a uczeni z drugiej
jednakowo ocenią światło serca. Świecenie jest przeja-
wem pewnego stopnia napięcia. Ludzie często dostrze-
gają to świecenie, lecz wyszukują wiele wyjaśnień, za-
przeczeń lub wstydliwie przemilczają, jak gdyby byli
gorsi od świecącego pnia! Często skłonni są uznać oso-
bliwość najzwyklejszego przedmiotu, lecz sami pozba-
wiają siebie tych możliwości.
Gdyby ludzie po przeczytaniu tych notatek starali się
baczniej obserwować przejawy swojej energii psychicz-
nej, można by to nazwać sukcesem.
592. Mężnie należy obserwować dodatnie i ujemne
przejawy energii psychicznej. Czasem milknie ona i naj-
większym wysiłkiem woli nie można jej wywołać. Mało
doświadczonego badacza może to niepokoić, lecz doś-
wiadczony dostrzeże w tym jakąś szczególną okolicz-
ność. Trochę odwlecze badania i ponownie będzie je
ostrożnie kontynuował. Każde wahanie energii wskazu-
je na zjawisko kosmiczne.
593. Wiedzcie, że jesteście mieszkańcami nie tylko
Ziemi,
lecz
i
Wszechświata.
To
zwiększy waszą odpowie-
dzialność.
Zrozumcie
napięcie
bitwy
przy
każdym
sto-
pniu
opanowania Nieskończoności.
Nie sądźcie,
że zwię-
kszając
poczucie
odpowiedzialności
staniecie
się
pyszni.
Pycha
jest
objawem nieuctwa.
Odpowiedzialność
jest po-
czuciem obowiązku wobec siebie,
wobec
Najwyższego.
Myśl o obowiązku jest twórczym dążeniem; do jego
pełnienia należy przygotowywać się w każdej chwili.
Nie może nazywać się człowiekiem ten, kto nie umie
myśleć
o
połączeniu
z
wyższymi
energiami.
Jakąż
Wznio-
226
słą Rozmowę może on prowadzić, jeśli w sercu swoim
zamknięty jest dla natchnienia!
Umiejcie pojmować słowa w ich doskonałym zna-
czeniu, żeby tak wysokie pojęcie jak natchnienie nie
zamieniło się w pusty dźwięk.
Zbieram was niczym w podróż, troszczę się, żeby
w zamieszaniu nie zapomnieć o najpotrzebniejszym.
Nieraz wędrowcy obciążają się zbędnymi drobiazgami,
zapominając o kluczach od najważniejszej szkatułki.
594.
Zapytają:
Ile
energii
psychicznej
można
wydatko-
wać
dla
uzdrawiania?
To pytanie jest ważne, gdyż pozba-
wiony
energii
podobny
jest
do
żołnierza
bez
broni.
Można
oddać
połowę
zapasu,
a
nawet
dwie
trzecie,
lecz oddanie
trzech czwartych naraża lekarza na niebezpieczeństwo
przyjęcia choroby, a nawet pozbawienie się życia. Dla-
tego też kategorycznie zaleca się złoty środek i wszyst-
ko w miarę, wszystko w harmonii. Zapamiętajmy.
595.
Aum
bez
zachowania harmonii zamieni się w na-
rzędzie zniszczenia.
Rozmowa
Wyższa
obróci
się w prze-
kleństwo, jeśli nie zostanie oczyszczona ogniem serca.
W wielu miejscach pojęcie ognia serca nazwane będzie
przesądem, lecz zwróćmy się do uczonych. Najlepsi
z nich będą zgodni co do świetlistych energii. Nie ma
siły, która mogłaby przerwać drogę ewolucji. Ignoranci
mogą przeszkadzać i wywoływać przerwy w poznawa-
niu, bunty i zniszczenia. Właśnie zakazem wywołują oni
fale chaosu, lecz prawo wszechświatowe przezwycięży
wszystkie ciemne wybiegi.
Ignorancję należy rozproszyć.
596. Jedna i ta sama energia pośredniczy w przeka-
zywaniu myśli zarówno ziemskich, jak i ze Świata Sub-
227
telnego.
Zbieżność ziemskich i subtelnych komunikatów
bardzo
zatrwożyła obserwatorów;
zdawało się im,
że taki
wzajemny stosunek jest niemożliwy.
Z powodu
niezro-
zumienia przeoczono to, co najważniejsze — nie zwró-
cono uwagi na fakt, że oba komunikaty otrzymano w je-
dnakowych warunkach i dzięki tej samej energii. Doś
wiadczenie to należało specjalnie podkreślić, bo w nim
jest widoczne zacieranie się granicy między światami.
Czyż
nie
trzeba
uważnie
wsłuchiwać się we wszystko,
co może połączyć światy? Należy w życiu odnajdywać
wszelkie drobniutkie przebłyski,
które mogą prowadzić
poza granice ziemskiego świata.
Nie potrzeba mglistych
przypuszczeń tam,
gdzie
można
zastosować naukowe ba-
dania. Nie trzeba snuć mętnych wątpliwości tam, gdzie
bystre oczy mogą dostrzec niezmienne prawa.
Niedawno rozpatrywaliście logikę pewnych wyda-
rzeń. Słusznie obserwowaliście zewnętrzne i wewnętrz-
ne przyczyny. Wielu ludzi nie rozumie, dlaczego coś
dzieje się nie wcześniej i nie później; dla nich nawet
najważniejsze wydarzenia pozostają nieprzemyślane
i przypadkowe. Ale doświadczony obserwator zauważa,
że nic nie dzieje się przypadkowo.
Zauważmy każdy przejaw prawa. Energia jest jedna
i prawo jedno.
597. Dużo mówi się o próbach. Wielu ludzi przeraża
to, że nawet światy poddawane są próbom. Żal im sa-
mych siebie z powodu trudnych prób. Powątpiewają
nawet czy słuszne jest pojęcie próby. Dla tych, którzy
nie rozumieją słowa próba, można zamienić słowo pró-
ba na sprawdzian. Człowiek przed wejściem na most
upewni się, czy jest on mocny. Podobnie sprawdza sie-
bie i w innych swoich czynach. Dla samego siebie
wypróbowuje swoje otoczenie. Człowiek nie lubi słowa
228
próba, gdyż wydaje mu się ona skądś przysłana, nato-
miast sprawdzenie dla własnej wygody nie jest mu nie-
miłe. Należy uświadomić sobie, że wszystkie próby są
tylko dla pożytku człowieka. Trzeba stale powtarzać, że
zbliżenie światów jest wielką próbą.
598. Niezliczone są indywidualne sposoby wyrażania
energii psychicznej. Energia jest jedna i ta sama, jej
zasadnicze prawo jest niewzruszone, lecz jednocześnie
nie ma dwóch żywych istot jednakowo ją przejawiają-
cych. Ta różnorodność wywołuje wiele błędnych pojęć.
Pedanci nie znoszą różnorodności i dlatego zamiast za-
sadniczej jedności ustanawiają podziały, określając je
wymyślnymi nazwami. W ciągu wieków narastają szko-
dliwe splątania i rzadko kto decyduje się zwrócić się
znów ku podstawom.
Wśród tych nagromadzeń ludzie o małym myśleniu
czują się bezpieczniej, lecz nagromadzenia te są niczym
innym, jak stertami odpadków. Kiedyś wypadnie je usu-
nąć, kiedyś trzeba będzie zebrać rozrzucone cząstki
Ozyrysa. Czy nie Izyda je zbierze?
Ludzkość już uznaje istnienie subtelnej energii. Jesz-
cze nie umie jej badać i stosować w życiu, lecz samo jej
pojęcie władczo przejawia się w różnych działach na-
uki. Zewsząd napływa mnóstwo świadectw. Wielu scep-
tyków nie śmie oponować i drwić. Niebawem jedność
podstawowej energii będzie uznana. Indywidualność jej
przejawów nie będzie przeszkodą do jej studiowania,
lecz zachwyci
wnikliwe
umysły.
Lekarze będą umieli ha-
mować rozwój wszelkich epidemii opętania. Z odłam-
ków obserwacji wyłonią się wnioski i życie otrzyma
wiele świadomej pomocy.
229
Kołaczącemu — otwórz, cierpiącemu — pomóż, błą-
dzącemu — wskaż, lecz bądź ostrożny z tymi, którzy
skrobią. Szczególnie, gdy dążysz do jedności, pozostaw
to wszystko, co wprowadza zamęt. Nie jest ono warte
Wysokich Rozmów.
Ochraniaj współpracowników płynących w jednej
łodzi. Niektórzy z nich jeszcze nie przyzwyczaili się do
dalekiego pływania. Nie wszyscy przeszli te same ter-
miny czasu. Komu lepiej się udało, ten zna wielkodusz-
ność. Jest on również doświadczony w cierpliwości, bez
której nie uda się żadne badanie.
Każdy, kto poznał znaczenie energii psychicznej, na
zawsze zostanie badaczem. Nieustannie będzie się
doskonalił, to znaczy uchroni się od starości.
Twierdzę, że energię psychiczną można badać oraz
że przypływ jej wzmocni dążąca do niej myśl.
Myśl wyobrażano czasem jako strzałę. Szybkość
energii to skrzydła ludzkości.
599. Zaniedbanie i lekceważenie energii psychicznej
jest źródłem wielu chorób. Można powiedzieć, że nie
tylko cielesne i psychiczne choroby, lecz i opętanie cał-
kowicie zależą od stanu energii psychicznej. Człowiek,
który stracił immunitet, stracił zapas energii psychicz-
nej. Ten, kto naruszył równowagę moralną, dowiódł, że
jego energia psychiczna jest w stanie rozprzężenia. Wia-
domo, że łatwiej jest nie dopuścić do rozwiązłości, niż
potem ujarzmić jej szaleństwa. Każdy rozumie, że przez
rozstrój energii psychicznej ściąga wiele nieszczęść na
siebie i na innych. Człowiek rzadko powstrzymuje się
ze względu na siebie, lecz niech dla siebie nauczy się
uznawać znaczenie energii psychicznej.
230
Niech nikt nie obawia się, że na drodze poznawania
będzie zostawiony bez dalszych źródeł wiedzy. Magnes
dążenia przyciągnie do szukającego najlepsze możliwo-
ści. Wielu zaświadczy, jak nieoczekiwanie znajdowali
pomoc potrzebną do dalszego postępu. Niech tylko wąt-
pliwości nie zasłonią światła odkryć.
Droga jest otwarta i wędrowiec jest witany.
600. Symbolem połączenia się wyższych energii jest
AUM.
231
232
Na drodze pracy poznaje się rytm i pojęcie energii.
Na drodze, zaiste, można uświadomić sobie ruch
i harmonię.
Wśród niezmiernych trudów rozróżnia się iskry
Natchnienia.
Ten, który się trudzi, będzie współpracownikiem.
233