TURNIEJE RYCERSKIE

background image

TURNIEJE RYCERSKIE

Mroki Średniowiecza, a więc stulecia od VI do X, to w Europie upadek państw i ludów, zarazy dziesiątkujące

populacje, ciągłe wojny, grasujące bandy, ogólne zdziczenie i tak już surowych obyczajów. Gdy cywilizacja i
kultura antyczna odchodziły w przeszłość, ich zagładę przypieczętowały najazdy Gotów, Longobardów,
Wandalów, obracające w gruzy warowne miasta i w perzynę siedziby wiejskie, a na opustoszałych terenach
miejsce ludzi zajęły niedźwiedzie i wilki. Czytamy o tym w Edykcie longobardzkiego króla Rothara z 643 roku,
przechowywanym dziś w klasztornej bibliotece w Sankt Gallen (Szwajcaria).

Za czasów Karola Wielkiego w Europie następuje renesans gospodarki i szeroko pojmowanej kultury. Od IX

wieku obserwujemy narodziny nowych państw, a także nowych form kulturalnych. Wkrótce także na ziemiach
polskich - podobnie jak w innych krajach środkowej i zachodniej Europy - typowym sposobem na zapełnienie
wolnego czasu przedstawicieli stanu rycerskiego będą gry i zabawy turniejowe. Istnienie stanu rycerskiego
związane było z pojawieniem się nazw rodowych. Nazwa rodowa, czyli zawołanie (łac. proclamatio), była
nadrzędna w stosunku do godła herbowego (łac. clenodio). Zawołanie i znak herbowy były elementami
identyfikującymi grupę rycerzy należących do danego herbu, zwłaszcza w Polsce, o czym powiem później.
Elementy te wykorzystywane były zarówno na polach bitewnych, jak i w turniejach rycerskich. Tyrocinum -
zapisane w niemieckim poemacie epickim Gesta Friderici z początku drugiej ćwierci XII wieku - jako gra rycerska
pojawiło się już w czasach pierwszej wyprawy krzyżowej. Okazało się bowiem, że wspólnie spędzany przez
rycerzy różnych narodowości czas w okresie organizowania krucjat stanowił znakomitą okazję do rozgrywania
turniejów. Na gruncie europejskim pokojowe ćwiczenia militarne między rycerzami przeradzały się w następnych
wiekach w wielkie igrzyska przepojone symboliką i erotyzmem. Roger z Hoveden, kronikarz angielski i dziejopis
czynów Ryszarda I Lwie Serce (1189-1199), poświadczył, że turnieje miały charakter wojskowych ćwiczeń,
pozbawionych jednak ducha wrogości. Urządzane były dla wykazania sprawności i zamanifestowania męstwa,
często przed wybrankami serca. Pierwszy turniej niemiecki, opisywany przez kronikarza Ottona z Fryzyngii,
urządzili książęta z dynastii staufijskiej pod murami Würzburga w 1127 roku.

PIERWSZE ZAKAZY

A jednak ta forma spędzania wolnego czasu - rycerze mieli go w nadmiarze - spotykała się z negatywną oceną

zarówno władz świeckich, jak i kościelnych. Kościół, stojący na straży chrześcijańskiego stylu życia, w turniejach
dostrzegał odejście od pożądanego modelu oraz trwonienie żywotnych sił i energii, które skierowane być powinny
na obronę chrześcijaństwa. W postanowieniach konsyliów soborowych w Clermont (1130 r.), Reims (1131 i 1148
r.), Rzymie (1139 r.) czytamy o potępieniu turniejów. Zapis w Corpus iuris canonici (aktualne prawo kanoniczne)
z 1179 roku, stanowiący o zakazie brania udziału w turniejach, otrzymał obowiązującą moc prawną. Arcybiskup
Magdeburga Wilhelm zagroził turniejowiczom banicją, a książętom kazał przysiąc na relikwie, iż wydadzą swym
wasalom stosowne zakazy. Rola rycerstwa w dobie wypraw krzyżowych była tak znacząca, że antypapież
Innocenty III (1179-1180), który obłożył klątwą biorących udział w turniejach, musiał ustąpić i zdjąć klątwę.

Zakaz ten właściwie nigdy nie wszedł w życie. Dziejopis angielski William z Nowony nie bez goryczy

wspomina młodzież rycerską swego kraju, która, nie mogąc pogodzić się z rozporządzeniami królewskimi
ograniczającymi uczestnictwo w potyczkach turniejowych, masowo emigrowała na kontynent. Inny angielski
kronikarz, Jocelin z Brahelond, zanotował, że nawet Ryszard Lwie Serce traktował na równi z przestępcami tych,
którzy bez specjalnego zezwolenia zdecydowali się wziąć udział w turniejach. We Francji, ojczyźnie tej formy
zabaw rycerskich, królowie Ludwik IX Święty (panujący w latach 1226-1270) i Filip IV Piękny (1285-1314),
wsławiony zniszczeniem rycerskiego zakonu templariuszy i spaleniem jego starszyzny na stosach, zdecydowanie
potępiali turnieje, grożąc niełaską wszystkim, którzy ośmieliliby się w nich uczestniczyć w czasie wojen
prowadzonych przez władcę. Zdarzało się bowiem, że wasale znudzeni uciążliwymi kampaniami i obleganiem
twierdz opuszczali w potrzebie seniora, gdy bardziej nęcąca okazywała się turniejowa przygoda.

Turniej mógł trwać tydzień, a nawet dwa; doliczając czas podróży, nieobecność rycerzy w ich domostwach lub

na polach bitewnych, ciągnęła się tygodniami. Gdy w pobliżu nie było zbrojnego konfliktu, rycerze rozglądali się
za turniejami. Było to najbardziej podniecające, kosztowne, rujnujące i zachwycające zajęcie stanu szlacheckiego,
które - paradoksalnie - najbardziej szkodziło jego rzeczywistemu powołaniu - funkcji wojskowej - pisze
współczesna pisarka historyczna Barbara W. Tuchman w Odległym zwierciadle *.

Dopiero papież Jan XXII (1316-1334), przebywający pod francuską kuratelą w Awinionie, nie bez nacisków

tamtejszego rycerstwa zniósł zakaz urządzania turniejów. Odtąd koronacje, zjazdy monarchów (np. słynne
spotkanie w Krakowie we wrześniu 1364 r.), wesela, chrzciny, pogrzeby uświetniały gromadne igrzyska, podczas
których szlachecka młodzież wprowadzana była w dorosłe życie.

background image

ROLA HEROLDÓW W TURNIEJACH

Wyrocznią w sprawach rodowych koneksji rycerzy i używanych przez nich herbów było kolegium heraldyczne.

W państwach europejskich była to instytucja, która czuwała nad prawidłowością stosowania znaków herbowych
oraz prowadziła rejestry nadawania tytułów i herbów. W Polsce nie utworzono oficjalnie takiego kolegium,
ponieważ panował zwyczaj nadawania herbów grupom rodowym, a nie pojedynczym rodzinom, co było wyjątkiem
w średniowiecznej Europie.

Zadaniem heroldów zatem było rozpoznanie godła herbowego i licznych jego odmian, co dotyczyło zwłaszcza

uczestników rozgrywek turniejowych. Do tego celu służyły właśnie owe księgi herbowe. Każdy dwór europejski
miał swego herolda. Na dworze polskim pozostawał on w służbie marszałka dworu i od niego otrzymywał roczną
zapłatę. Przed turniejem herold miał obowiązek sprawdzić herby, uzbrojenie i broń. By nie dopuścić do walki
nierycerzy, ponownie poddawał ich badaniom już w trakcie turnieju. Dokonywał szczegółowego przeglądu
zdobionych klejnotami rodowymi hełmów (niem. Helmschau) oraz tarcz z herbami. Jeśli hełm z klejnotem, herb i
postawa moralna kandydata były bez zarzutu, herold wyrażał zgodę na jego uczestnictwo. Jeśli pojawiły się
wątpliwości i zostały potwierdzone lub gdy rycerz dopuścił się czynu nagannego, herold publicznie obwieszczał
jego imię. Rycerz musiał odeprzeć zarzuty. Jeśli nie potrafił tego dokonać, okrywał się hańbą.

Podczas turnieju herold bacznie przyglądał się walkom i wydawał sąd o zdolnościach rycerskich

poszczególnych uczestników. Po turnieju zaś wychwalał czyny zwycięzców, wysławiał ich herby i komentował
czyny przodków. Funkcja heroldów cieszyła się uznaniem, oni sami zaś dzięki wykształceniu i pozycji osiągali
wysoką rangę na dworach i wśród rycerstwa.

KTO MÓGŁ BRAĆ UDZIAŁ W TURNIEJACH?

Trzeba pamiętać, iż jednym z podstawowych elementów dworskiego wychowania była nauka jazdy wierzchem

i władania bronią. Manekin ćwiczebny - fr. quintain, w Polsce czasów nowożytnych zwany turkiem lub murzynem
- był nieodzownym sprzętem na dziedzińcu zamkowym lub na podzamczu. W jego kierunku szarżował młody
chłopak z kopią w dłoni lub uderzał toporem w tarczę mocowaną na jednym z obrotowych ramion manekina. Gdy
rycerski syn ukończył dwudziesty pierwszy rok życia, mógł otrzymać pas do miecza. Pod okiem kapelana
zamkowego, przez post i nocne czuwanie w kaplicy, przygotowywał się do ceremonii pasowania, po której już
oficjalnie brał udział w bitwach. Jednak jego uczestnictwo w turniejach było obwarowane dodatkowymi
zastrzeżeniami.

W pierwszych dwóch stuleciach rozwijających się form turniejowych kwalifikacja chętnych do rozgrywek była

prosta. Kandydat musiał posiadać konia, oręż i wywodzić się ze stanu rycerskiego. Od XIV stulecia podejmowano
stanowcze próby ograniczenia udziału w igrzyskach przedstawicieli niższych stanów na rzecz potomków starych
rodów.

Już w XV wieku eliminowano na ogół tych, którzy nie mogli potwierdzić szlachectwa po mieczu i kądzieli do

czwartego, a w Polsce do trzeciego pokolenia. By to uczynić, musieli przedłożyć heroldowi tablicę genealogiczną z
herbami 30 przodków urodzonych prawnie i należących do stanu rycerskiego, a najlepiej do arystokracji. Wozili
więc w sakwach pergaminy z wyrysowanymi drzewami genealogicznymi i herbowe zwoje z tarczami przodków, a
jeśli stawali się ofiarami napaści i rabunku, bardziej żałowali utraty tych dokumentów niż „wacków” z pieniędzmi -
jak pisał polski kronikarz Bartosz Paprocki (1540-1614). Ukrywali je zatem w pasach, zaszywali w odzieży.

Także w miastach organizowano turniejowe potyczki, a tradycje z tym związane sięgają połowy XIV wieku.

We Włoszech, gdzie były one popularnym sportem młodego patrycjatu, nie notujemy tak ostrego, klasowego
podziału jak w Anglii, Francji, Hiszpanii, Niemczech czy nawet w Polsce stuleci XIV i XV. Choć i tu zdarzały się
próby przenikania chętnych z niższych klas. Na Pomorzu szerokim echem odbił się skandal, opisany w Kronice
gdańskiego kronikarza Caspara Weinreicha, jaki zdarzył się podczas turnieju na Długim Targu w Gdańsku, w
zapusty roku 1454. Podczas tych karnawałowych gonitw wieniec miała wręczyć zwycięzcy córka rajcy Arnolda
Finkenberga, Krystyna. Gdy najlepszym zawodnikiem okazał się chłopski syn Lenard z Dąbrowy, dumna
patrycjuszka odmówiła „Frauendanku”, tłumacząc, że poniżej jej godności jest wręczanie nagrody takiemu
zwycięzcy. W dziejach walk turniejowych nie był to wypadek odosobniony.

TYPY WALK TURNIEJOWYCH

Jednym z najstarszych typów walk turniejowych była gra zespołowa określana we Francji i Anglii francuską

nazwą m(breve)lée. Rycerze zgrupowani w dwie drużyny starali się ograniczyć pole walki przez zamknięcie
szerokiej początkowo przestrzeni szrankami. Drużynom pod własnymi chorągwiami przewodzili książęta,
hrabiowie i baronowie królestwa. Do m(breve)lée nierzadko wprowadzano broń ostrą. Inną kategorią gry
drużynowej lub w parach było buhurt (fr.). Tu rycerze walczyli na broń stępioną (np. miecze) lub obuchową
(maczugi rycerskie). Rozgrywki tego typu najczęściej miały charakter pokazów zręcznościowych.

background image

W Europie Zachodniej pojedynki rozgrywane były między innymi w dwóch podstawowych kategoriach: na

kopie o grotach ostrych (fr. jouste (integral) outrance, niem. Rennen) oraz na kopie z grotami stępionymi,
ewentualnie zakończonymi żelazną koronką (fr. jouste (integral) plaisance, niem. Gestech). W Anglii,
Niderlandach i północnych Niemczech na widowisko to rozsyłano zaproszenia już od 1230 roku. Również w
czternastowiecznym Gdańsku rozgrywano gonitwy turniejowe „na tępe” na Długim Targu przed Dworem Artusa.
Świadectwem tych gonitw były cztery komplety turniejowych zbroi „kolczych” wraz z tarczami, naczółkami
końskimi, jakie zawieszono przed kilkuset laty nad Ławą Bractwa św. Rajnolda w tym Dworze.

Jeśli się zważy, że turnieje gdańskie odbywały się każdego roku do późnych lat XVI stulecia, że w różnych

krajach europejskich elementy gier rycerskich wkomponowane zostały w barokowe i rokokowe karuzele dworskie,
a w XIX wieku pisarstwo Waltera Scotta rozbudziło w Szkocji i Anglii głębokie zainteresowanie kulturą
Średniowiecza, to możemy śmiało powiedzieć, że idea gier turniejowych okazała się ponadczasowa.

Nie dziwmy się więc, że i dziś w Polsce liczne bractwa rycerskie nawiązują do starych tradycji turniejowych.

Na zamkach w Golubiu-Dobrzyniu, Chojnastach, Bolkowie, Gniewie nad Wisłą, Sztumie i w miastach Gdańsku,
Warszawie, Płocku odbywają się pokazy strzelania z łuku i kuszy, a umiejętność władania kopią i mieczem
konkuruje ze sprawnością jeździecką i wspinaczką na mury „obleganych” twierdz. Współcześni rycerze sięgają po
dawne symbole, uczą się heraldyki, poszukują genealogicznych korzeni. Ten renesans gotyku trwa i się rozwija.
Dlaczego więc nie wyjść naprzeciw tym zainteresowaniom?


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Turnieje rycerskie, Notatki, Filologia polska i specjalizacja nauczycielska
turnieje rycerskie eioba
TURNIEJ RYCERSKI propozycja gry
Etos rycerski a późnośredniowieczne wychowanie
Cechy doskonałego rycerza - etos rycerski, j.polski - gimnazjum, Konspekty
I GO krzyżacy2 rycerstwo, Scenariusze lekcji
Pytania dla grupy młodszej - Lubuskie 2003, TESTY NA TURNIEJ STRAŻACKI
Pytania - OTWP 81pyt, OTWP - Ogólnopolski Turniej Wiedzy Pożarniczej - Materiały do nauki
Turniej dla klas 0
matuszewska turniejwiedzyoomitach, Pomoce , sprawdziany szk.podst
ZADANIA TURNIEJOWE i dyplomy, Przedszkole, Bezpieczeństwo na drodze, bezpieczeństow na drodze
DYPLOM - szkolny turniej BRD, dyplomy, zaproszenia, podziękowania
TRELE MORELE, POLSKI TURNIEJ WYPIEKÓW - przepisy(2)
Turniej wiedzy przyrodniczo-ekologicznej pod hasłem Jesteśmy przyjaciółmi przyrody, Przyroda i ekolo
Turniej BRD, zajęcia pozaszkolne
Pieśni rycerski Mikołaja Sępa Szarzyńskiego
TURNIEJ ANNOPOL

więcej podobnych podstron