Adam Mickiewicz
Sonety krymskie
Cisza morska
Na wysokoci Tarkankut
Ju wstk pawilonu wiatr zaledwie munie,
Cichemi gra piersiami rozjaniona woda;
Jak marzca o szczciu narzeczona moda,
Zbudzi si, aby westchn, i wnet znowu unie.
agle, na ksztat chorgwi gdy wojn skoczono,
Drzémi na masztach nagich; okrt lekkim ruchem
Koysa si, jak gdyby przykuty acuchem;
Majtek wytchn, podróne rozmiao si grono.
O morze! poród twoich wesoych yjtek
Jest polip, co pi na dnie, gdy si niebo chmurzy,
A na cisz dugiemi wywija ramiony.
O myli! w twojéj gbi jest hydra pamitek,
Co pi wporód zych losów i namitnéj burzy;
A gdy serce spokojne, zatapia w niém szpony.