Shoah 2 1985 Part 2



00:00:15:Barbara, powiedz Państwu,|że mieszkają w pięknym domu.
00:00:22:Czy zgadzają się, z tym, że ich dom jest piękny?
00:00:27:Tak, tak.
00:00:34:Spytaj się, co to za dekoracja na domu i na drzwiach?
00:00:38:Co ona oznacza?
00:00:47:Kiedyś robiono takie rzeźby.
00:00:50:Państwo je wykonali?
00:00:53:Nie, nie my, to jeszcze Żydzi zrobili.
00:00:58:Te drzwi mają co najmniej sto lat.
00:01:01:Czy to jest żydowski dom?
00:01:06:Tak, we wszystkich domach tutaj mieszkali Żydzi.
00:01:08:Wszysytkie domy na tym placu|były żydowskie?
00:01:15:Tak, we wszystkich domach z przodu|przed nami mieszkali Żydzi. Tak
00:01:21:A gdzie mieszkali Polacy?
00:01:26:Od podwórza|Tam, gdzie były toalety.
00:01:29:Tam, gdzie były toalety ...
00:01:32:A tutaj z przodu był sklep
00:01:35:Jaki?
00:01:38:sklep spożywczy.
00:01:40:Prowadzony przez Żydów?
00:01:42:Tak.
00:01:43:Żydzi mieszkali od strony ulicy,
00:01:46:a Polacy od podwórza,|tam gdzie było WC?
00:01:57:Tak.
00:01:59:Od jak dawna|Państwo tutaj mieszkają?
00:02:08:Od 15 lat.
00:02:10:A gdzie mieszkali przedtem?
00:02:15:Właśnie na podwórzu, po drugiej stronie placu.
00:02:17:Czy od tamtego czasu wzbogacili się?
00:02:22:Tak.
00:02:24:W jaki sposób się wzbogacili?
00:02:29:Pracowali.|- Ile Pan ma lat?
00:02:35:Siedemdziesiąt.
00:02:37:Wygląda Pan jeszcze młodo, bardzo dobrze.
00:02:43:Czy przypomina Pan sobie |Żydów z Grabowa?
00:02:49:Tak, również to jak ich wywieziono.
00:02:52:Pamięta Pan deportację|Żydów z Grabowa?
00:02:56:Pan twierdzi, że |dobrze mówi po żydowsku.
00:02:58:Mówi Pan w jidisz?|- Tak.
00:03:02:Kiedy był mały bawił się z Żydami,|więc mówił po żydowsku.
00:03:18:Najpierw gromadzono mężczyzn tam,|gdzie teraz jest restauracja,
00:03:23:albo na tym Placu,|i zabierano im złoto.
00:03:40:Najstraszy spośród tych Żydów|zbierał to złoto
00:03:44:i to co zebrał oddawał żandarmom.
00:03:47:Kiedy zebrali już wszystkie złoto|zamykano ich w kościele.
00:03:51:Dużo zebrano tego złota?
00:03:57:Tak, Żydzi mieli dużo złota ...
00:04:02:... i mieli także|bardzo piękne lichtarze.
00:04:16:Czy Polacy wiedzieli, że Żydzi|w Chełmnie będą zabijani?
00:04:27:Tak, wiedzieli.
00:04:30:Ale Żydzi również wiedzieli.
00:04:33:Żydzi też wiedzieli...|A czy próbowali coś zrobić,
00:04:36:zbuntować się, uciec?
00:04:54:Młodzi Żydzi|próbowali uciekać.
00:04:59:ale Niemcy ich znajdowali
00:05:01:i jak już znaleźli, to zabijali.
00:05:14:W każdej miejscowości były dwie,trzy zamknięte ulice,
00:05:18:i Żydów tam pilnowano.|Nie mogli wyjść z tej dzielnicy.
00:05:28:Następnie zamknęli ich|tutaj w Grabowie, w kościele
00:05:32:a stąd przetransportowano ich|do Chełmna.
00:05:49:Na dalszym planie|widoczna Synagoga
00:06:04:Małe dzieci|takie jak te, które widać
00:06:08:brali za nóżki|i wrzucali na ciężarówki.
00:06:10:Pani to widziała?
00:06:13:I starców też.
00:06:16:Czy Polacy wiedzieli,|że Żydzi z Chełmna będą zamorodowani?
00:06:20:Czy Pan wiedział?
00:06:24:Tak.
00:06:31:Przypomina Pan sobie |deportację Żydów z Grabowa?
00:06:41:Tak. On w tym czasie|pracował w młynie.
00:06:44:Tam, naprzeciwko?|- Tak, i oni wszystko widzieli.
00:06:47:Co Pan o tym myślał?|To był smutny widok?
00:07:04:Tak, przykro było na to patrzeć.
00:07:15:Jakimi zawodami|parali się Żydzi?
00:07:25:Byli sklepikarzami, garbownikami,
00:07:30:krawcami...
00:07:38:Handlowali,|sprzedawali jajka, kury, masło.
00:07:47:Było wśród nich sporo krawców
00:07:52:i sklepikarzy.
00:07:55:Ale większość zajmowała się garbarstwem.
00:08:01:Mieli takie brody|i pejsy.
00:08:06:On mówi,|że nie byli ładni.
00:08:12:Poza tym śmierdzieli.
00:08:13:Śmierdzieli? Dlaczego?
00:08:19:Zajmowali się garbarstwem,|a skóry śmierdzą.
00:08:27:Pani mówi,|że Żydówki były bardzo piękne.
00:08:31:Polacy|chętnie sypiali z Żydówkami.
00:08:34:Czy Polskie kobiety są zadowolone,|że dziś nie ma już Żydówek?
00:08:45:?
00:08:46:Nie. Ona mówi, że kobiety,|które są teraz w jej wieku,
00:08:51:wtenczas też lubiły się kochać.
00:08:54:A więc Żydówki stanowiły|konkurencję?
00:09:00:Polacy szaleli na punkcie|młodych Żydówek.
00:09:03:Tęsknią teraz|za tymi młodymi Żydówkami?
00:09:10:O tak! To były piękne kobiety!
00:09:13:Dlaczego? Co było w nich takiego pięknego?
00:09:25:Były piękne, bo nic nie robiły.
00:09:27:Natomiast Polki musiały pracować...
00:09:30:Żydówki nie pracowały,|tylko myślały o swojej urodzie.
00:09:33:Więc kobiety żydowskie|w ogóle nie pracowały?
00:09:36:W ogóle nie nie robiły|- Dlaczego?
00:09:41:Miały dobrobyt.
00:09:45:Były bogate, i Polacy|musieli im służyć i na nie pracować.
00:09:49:Usłyszałem słowo "Kapitał"|w jakim sensie?
00:09:52:Kapitał był w rękach Żydów.
00:09:55:Tego nie przetłumaczyłaś.
00:09:58:A więc kapitał był|w rękach Żydów?
00:10:05:Cała Polska była|w rękach Żydów!
00:10:07:Czy ludzie są teraz zmartwieni,|że dziś nie ma już tutaj Żydów?
00:10:32:Aż tak to im to nie przeszkadzało,|ale Pan wie
00:10:34:cały przemysł w Polsce|przed wojną
00:10:36:był w rękach Żydów|i Niemców.
00:10:38:Ale w sumie uważano,|Żydów za sympatycznych?
00:10:48:Oni nie byli zbyt sympatyczni,|a zwłaszcza byli nieuczciwi.
00:10:57:Czy weselej żyło się w Grabowie,|kiedy byli tutaj,
00:10:59:jeszcze Żydzi?
00:11:15:Tego nie można powiedzieć.
00:11:17:Dlaczego on tak mówi,|dlaczego byli nieuczciwi?
00:11:30:Żyli z wyzysku Polaków.|Z tego głównie żyli.
00:11:33:Jak oni ich wyzyskiwali?
00:11:50:Narzucali swoje ceny.
00:11:56:Spytaj się,|czy Pani podoba się jej dom.
00:12:00:Tak.
00:12:02:Ale jej dzieci|mieszkają w ładniejszych domach.
00:12:06:W bardziej nowoczesnych?
00:12:10:Wszyscy ukończyli wyższe studia.
00:12:13:Brawo! To bardzo duży postęp!
00:12:20:Jej dzieci są|najlepiej wykształcone w całym miasteczku.
00:12:25:Brawo! To bardzo dobrze! Nauka ma przyszłość.
00:12:30:Proszę mi powiedzieć|ten dom jest chyba bardzo stary?
00:12:37:Tak, to jest dom pożydowski.
00:12:39:Ach, tak? Znała Pani tych Żydów, którzy tu mieszkali?
00:12:45:Tak.|- Jak się nazywali?
00:12:54:Ona nie pamięta.|- Jaki był ich zawód?
00:13:00:Benkiel. Nazywali się Benkiel.
00:13:03:Jakim zawodem się parali?
00:13:13:Oni mieli jatkę, sklep rzeźniczy.
00:13:15:Jatkę?|Dlaczego Pani się śmieje?
00:13:20:Śmieje się, bo tamten Pan jej powiedział,
00:13:25:że w tej jatce można było kupić|tanią wołowinę.
00:13:30:Co Pan myśli o tym,|że ich zagazowano w ciężarówkach?
00:13:42:On mówie, że|wcale nie jest z tego zadowolony.
00:13:55:Gdyby Żydzi sami, z własnej woli|wyjechali do Izraela,
00:13:57:to może byłby zadowolony|ale w tym przypadku
00:13:59:ponieważ ich zamordowano,|to jest bardzo nieprzyjemne.
00:14:05:Czy żałuje Pan Żydów?
00:14:19:Tak, zwłaszcza Żydówek|były bardzo piękne.
00:14:22:a kiedy było się młodym,|chciało się mieć dobrze.
00:14:24:Czy żałują Panie, że nie ma już Żydów?|Czy tak jest lepiej?
00:14:37:Co ja mogę wiedzieć?|Ja jestem prosta kobieta, bez wykształcenia.
00:14:42:więc widzę tylko jak mi jest teraz
00:14:45:a teraz jest mi dobrze.
00:14:47:Uważa, że jest jej lepiej?
00:14:55:Przed wojną musiała|zbierać ziemniaki.
00:14:58:A teraz ma stragan z jajkami.|Więc jest jej o wiele lepiej.
00:15:01:Ale czy to z powodu tego że nie ma Żydów?|Czy przez socjalizm?
00:15:11:Nie zastanawia się nad tym. Jest zadowolona|ponieważ teraz jest jej dobrze
00:15:15:Co Pan czuje, że|stracił Pan kolegów z klasy?
00:15:27:Nawet dziś sprawia mu to ból.
00:15:30:Żałuje Pan Żydów?
00:15:32:Tak.
00:15:34:Pani mówi,|że to byli dobrzy Żydzi.
00:15:48:Grabów w bezśnieżnej zimie.
00:16:25:Pani MICHELSOHN|Żydzi przyjeżdżali ciężarówkami
00:16:31:a później także|kolejką wąskotorową
00:16:34:Przyjeżdżali
00:16:38:strasznie stłoczeni, ściśnięci|w tych samochodach,
00:16:41:ciężarówkach
00:16:43:a także w wagonach kolejki.
00:16:47:Było tam pełno kobiet i dzieci.
00:16:50:Mężczyźni również,|ale na ogół starsi.
00:16:53:Najsilniejszych wybierano|wcześniej do pracy.
00:16:58:Szli z łańcuchami|przykutymi do stóp.
00:17:03:rano szli,|po wodę,
00:17:06:i po coś do jedzenia.|Jeśli wyglądali dobrze,
00:17:10:to nie zabijano ich od razu.
00:17:13:Dopiero później.
00:17:15:Nie wiem co się z nimi stało.
00:17:18:Nie sądzę by przeżyli
00:17:21:Przeżyło tylko dwóch...
00:17:23:Tylko dwóch.
00:17:25:Byli spętani łańcuchami?
00:17:28:- Tak. U stóp.|- Wszyscy ?
00:17:30:Tylko ci pracujący, tak. Pozostałych|zabijano od razu.
00:17:37:I ci spętani Żydzi|przechodzili tak przez miasto?
00:17:41:Tak.
00:17:46:Czy można było z nimi rozmawiać ?
00:17:51:Nie, to było niemożliwe.
00:17:52:Dlaczego ?
00:17:55:Nikt się nie odważył.
00:17:57:Dlaczego ?
00:17:58:Nikt się nie odważył.
00:18:00:Zrozumiał Pan?
00:18:03:Tak... Nikt się nie odważył.|Czy to było niebezpieczne ?
00:18:07:Tak, pilnowali ich strażnicy.
00:18:16:W każdy razie lepiej było,|nie mieć z tym wszystkim nic wspólnego.
00:18:21:Czyż nie ?
00:18:22:Oglądanie tego każdego dnia,|działało na nerwy.
00:18:34:To i tak dużo. Przecież,|całe miasteczko zmuszano do oglądania tej nędzy
00:18:40:Jak przywożono Żydów,
00:18:42:jak ich wpychano |do kościoła i do zamku...
00:18:47:I te krzyki !|To było przerażające !
00:18:51:Było się bardzo smutnym patrząc na to wszystko.
00:18:52:Dzień za dniem,|taki sam spektakl !
00:19:00:To było straszne !|Straszny spektakl !
00:19:05:Krzyczeli. Zdawali sobie sprawę z tego co się dzieje.
00:19:10:Żydzi początkowo myśleli,|że będzie przeprowadzana akcja odwszenia.
00:19:14:Ale szybko pojmowali co się dzieje.|Wtedy zaczynali krzyczeć
00:19:18:coraz bardziej szaleńczo.
00:19:22:To były potworne krzyki.|Krzyki przerażenia.
00:19:25:Gdyż byli świadomi tego,|co się z nimi dzieje.
00:19:31:Czy wie Pani,|ilu Żydów tam zgładzono ?
00:19:37:Och..., chyba coż z czwórką...|400,000... 40,000...
00:19:41:400,000.
00:19:44:400,000 ... tak.|Czwórki byłam pewna.
00:19:49:Smutne, to smutne, smutne !
00:19:53:''Kiedy żołnierze maszerują,
00:19:57:''dziewczęta otwierają|okna i drzwi...''
00:20:08:Czyt pamięta Pani pewne żydowskie dziecko|13-letniego chłopca?
00:20:14:Był to jeden z tych Żydów, którzy pracowali.
00:20:17:Śpiewał na Rzece.
00:20:20:Na Nerze ?
00:20:21:Tak.
00:20:22:- On jeszcze żyje ?|- Tak, żyje.
00:20:25:Śpiewał wówczas niemiecką piosenkę
00:20:30:której nauczyli go SS-mani|w Chełmie.
00:20:35:''Kiedy żołnierze maszerują,
00:20:39:''dziewczęta otwierają|okna i drzwi...''
00:20:56:Szymon SREBRNIK - ocałały z eksterminacji
00:20:59:ocalony w drugim okresie eksterminacji ("okresie Kościoła")
00:22:11:Dzisiaj jest jakieś święto w Chełmnie?
00:22:15:Tak.
00:22:17:Co to jest za święto?
00:22:24:Narodziny Najświętszej Marii Panny.|Dziś są jej urodziny.
00:22:27:Aha, urodziny NMP. Dziś tu jest|bardzo dużo ludzi, nieprawdaż?
00:22:38:Mniej niż zwykle,|bo brzydka pogoda i co jakiś czas pada.
00:22:42:Czy są zadowoleni, że znow spotkali Pana Srebrnika.
00:22:49:Tak, sprawiło im to wielką radość.|- Dlaczego?
00:22:57:Cieszą się,|gdyż znowu go widzą.
00:23:02:A ponieważ dobrze wiedzą,|co przeżył,
00:23:05:teraz, kiedy kiedy go widzą|cieszą się.
00:23:09:Cieszycie się?|- Tak.
00:23:11:Dlaczego prawie całe miasteczko|akurat jego zapamiętało?
00:23:29:Oni pamiętają dobrze,
00:23:32:jak maszerował w łańcuchach|na kostkach u nóg
00:23:36:i jak śpiewał pieśni przy rzece.|Był wtedy bardzo młody ...
00:23:43:... i bardzo wychudzony,
00:23:45:był tak chudy, że tylko go do trumny włożyć.
00:23:49:Aż tak był chudy?
00:23:51:Wyglądał na smutnego czy wesołego?
00:24:02:Ta Pani kiedy...
00:24:12:Więc ta Pani kiedy zobaczyła to dziecko,|powiedziała do Niemca:
00:24:19:''Proszę Pana, niech Pan puści to dziecko!''
00:24:21:A on ją zapytał: ''Gdzie mam puścić?''|Spytał: ''Do rodziców.''
00:24:24:Wtedy ten Niemiec wskazał|na niebo i powiedział:
00:24:26:''Wkrótce tam pójdzie!''|- Niemiec to powiedział?
00:24:31:Czy pamiętają jak Żydzi zostali|zamknięci w tym kościele?
00:24:39:Tak, pamiętają.
00:24:45:Przywożono ich tutaj ciężarówkami| - O której godzine?
00:24:54:Przez cały dzień,|a nawet i w nocy.
00:24:56:Mogą to opisać,|jak to było?
00:25:19:Na początku Żydów|zawieziono do zamku.
00:25:22:a dopiero później|przewieziono ich do kościoła.
00:25:25:Tak, w drugim okresie.
00:25:28:Rankiem zaczęto|wywozić ich do lasu.
00:25:32:W jaki sposób wywożono ich do lasu?
00:25:39:W samochodach ciężarowych.
00:25:41:w bardzo dużych,|zamkniętych samochodach ciężarowych.
00:25:53:Do tych samochodów od dołu wpuszczano gaz.
00:25:59:A zatem przewożono ich|w ciężarówkach z gazem? Czy tak?
00:26:05:Tak.
00:26:09:A gdzie one podjeżdżały, żeby ich zabrać?
00:26:12:Żydów?|- Tak.
00:26:17:Tutaj, pod drzwi kościoła.
00:26:19:Tutaj gdzie teraz stoimy?
00:26:23:Nie, ciężarówki podjeżdżały|dokładnie pod same drzwi.
00:26:30:Czy wszyscy wiedzieli,|że to są cieżarówki śmierci,
00:26:32:w których dusi się Żydów gazem?
00:26:41:Tak, trudno było tego nie wiedzieć.
00:26:45:Czy nocą było słychać krzyki?
00:26:52:Oni jęczeli, byli głodni.
00:26:57:Byli zamknięci, nie mogli wyjść|byli bardzo głodni.
00:26:59:Nie mieli nic do jedzenia?
00:27:07:Nie można było tam patrzeć,|nie wolno było też z nimi rozmawiać.
00:27:18:Nawet jak się przechodziło przez drogę|nie wolno było tam patrzeć.
00:27:22:Ale czy patrzono pomimo tego?
00:27:30:Tak, ciężarówki podjeżdżały|zabierały Żydów i wywoziły ich.
00:27:36:Można było patrzeć,|ale tylko kątem oka.
00:27:38:Kątem oka?
00:27:44:Tak, właśnie. Patrzyło się tylko ukradkiem, zza winkla.
00:27:48:Jakie krzyki słyszano w nocy,|czy słyszano jęki?
00:28:08:Żydzi wzywali Jezusa,|Marię i Pana Boga.
00:28:11:czasami po niemiecku,|jak Pani mówi.
00:28:16:Żydzi wzywali Jezusa,|Marię i Pana Boga ???
00:28:23:A tam na plebanii zrobiono skład|z mnóstwem żydowskich walizek.
00:28:28:One należały do Żydów?
00:28:31:Tak, były wypełnione złotem.
00:28:37:Spytaj jej skąd ona wie,|że te walizki były wypełnione złotem!
00:28:47:Och, idzie procesja!|Przerwiemy na chwilę.
00:31:23:Czy w kościele było wówczas tylu Żydów|ilu jest dziś chrześcijan?
00:31:35:Prawie.
00:31:37:A ile cięzarówek z gazem było potrzebnych,|żeby opróżnić kościół?
00:31:50:Około 50.
00:31:52:Trzeba było 50 ciężarówek!|Czy one bez przerwy jeździły tam i z powrotem?
00:32:01:Tak.|- Ta Pani mówiła przed chwilą,
00:32:03:że w tym domu składowano|walizki odebrane Żydom.
00:32:11:Co było w środku, w tych bagażach?
00:32:18:Były garnki z podwójnym dnem.
00:32:21:A co było w tych garnkach|z podwójnym dnem?
00:32:30:Drogocenne przedmioty.
00:32:34:Było też złoto|pochowane w ubraniach.
00:32:42:Kiedy dawało się Żydom coś do jedzenia|Żydzi rzucali nam wartościowe rzeczy,
00:32:46:czasem pieniądze
00:32:49:Ale przed chwilą Państwo mówili,|że nie mogli rozmawiać z Żydami,
00:32:52:że to było zabronione?
00:32:59:To było absolutnie zabronione.
00:33:04:Zapytaj ich,|czy oni żałują tych Żydów.
00:33:13:Oczywiście.
00:33:18:Płakaliśmy tak samo jak oni,|mówi ta Pani.
00:33:24:a Pan Kantarowski|dawał im jedzenie, chleb i ogórki.
00:33:37:Spytaj się, dlaczego ich zdaniem|to wszystko przytrafiło się właśnie Żydom.
00:33:48:Ponieważ byli najbogatsi.
00:33:52:Zgładzono również wielu Polaków,|to prawda, wielu księży.
00:33:58:Pan Kantarowski...
00:34:06:opowie, co mu powiedział|jeden z jego przyjaciół.
00:34:08:Działo się to w miasteczku|Międzyrzeczu niedaleko Warszawy.
00:34:30:Wszyscy Żydzi z miasteczka zostali|zebrani na głównym placu.
00:34:34:i rabin chciał do nich przemówić|spytał się SS-mana czy może.
00:34:39:a SS-man odpowiedział mu, że tak.
00:34:54:Wówczas rabin powiedział, że dawno temu|około 2000 lat temu,
00:34:58:Żydzi skazali na śmierć Chrystusa, który był zupełnie niewinny.
00:35:13:i kiedy już to zrobili, krzyknęli:
00:35:17:''Krew jego na głowy nasze|i na głowy naszych dzieci!''
00:35:34:Potem rabin do nich powiedział:
00:35:38:''Być może teraz nadeszła chwila|że krew ma spaść na nasze głowy.''
00:35:41:''Zatem nie stawiajmy oporu, idźmy tak|i róbmy co nam karzą!''
00:35:47:A więc on sądzi, że Żydzi|w ten sposób odkupili smierć Chrystusa?
00:35:56:On tak nie sądzi|i nawet nie myśli, że Chrystus chciał by się mścić.
00:36:00:On jest innego zdania,|tylko mówi, że tak ten rabin powiedział.
00:36:03:Aha, ten rabin ...
00:36:06:Taka była wola Boga.
00:36:24:Poncjusz Piłat|kiedy umył ręce powiedział:
00:36:27:''Ten człowiek jest niewinny. Ja|nie chcę mieć z tym nic wspólnego.''
00:36:30:i puścił wolno Barabasza.|Wtedy Żydzi wykrzyknęli:
00:36:33:''Niech jego krew|spadnie na nasze głowy...''
00:36:39:To koniec,|teraz wie Pan wszystko.
00:38:01:Czy droga z Chełmna,|od miasteczka do lasu,
00:38:06:tam gdzie wykopano doły,
00:38:08:była wówczas asfaltowa|tak jak jest teraz?
00:38:25:Ona była węższa niż teraz,|ale też była asfaltowa.
00:38:39:Jak daleko od drogi|znajdowały się doły?
00:39:06:Około 500 metrów,
00:39:10:być może jakieś 600 do 700 metrów|od drogi.
00:39:14:tak, że jak patrzono od strony drogi w ich stronę|nic nie było widać.
00:39:32:Jak szybko jechały ciężarówki?|Z jaką szybkością?
00:39:36:Pan FALBORSKl
00:39:41:One jechały ze średnią szybkością|raczej wolno.
00:40:02:To była wyliczona szybkość,|by w czasie jazdy
00:40:06:zabić wszystkich ludzi,|którzy znajdowali się w środku.
00:40:09:Kiedy ciężarówki jechały zbyt szybko,|nie wszyscy ludzie w środku umierali,
00:40:13:przed dojazdem do lasu.
00:40:15:Kiedy więc ciężarówki jechały wolniej,|miały czas, żeby zabić
00:40:23:Jednego razu cięzarówka wpadła w poślizg|i wywróciła się na zakręcie.
00:40:39:Przyjechałem tam pół godziny później
00:40:42:rozmawiałem z gajowym,|który nazywał się Sędziak
00:40:56:On powiedział mi:|''Szkoda, że się spóźniłeś.''
00:41:00:''zobaczyłbyś ciężarówkę|która wypadła z zakrętu.''
00:41:02:''Drzwi z tyłu tej ciężarówki otworzyły się''
00:41:05:''i na drogę wypadli z niej Żydzi.''
00:41:11:''Oni jeszcze żyli.''
00:41:19:''Wówczas któryś z gestapowców,|widząc tych Żydów na czworakach,''
00:41:24:''chwycił za rewolwer|i zaczął do nich strzelać.''
00:41:40:''Zastrzelił ich wszystkich.''
00:41:44:''Następnie sprowadzono Żydów,|którzy pracowali w lesie,''
00:41:53:''kazano im postawić ciężarówkę|i wrzucić ciała tych zabitych''
00:41:57:''z powrotem, do tej samej ciężarówki.''
00:42:09:To była ta droga,
00:42:12:którą jechały ciężarówki z gazem.
00:42:18:W każdej ciężarówce jechało|około 80 ludzi.
00:42:27:Kiedy ciężarówka przyjeżdżała na miejsce,|SS-man mówił:
00:42:30:''Otworzyć drzwi !''
00:42:33:Kiedy tylko otwarliśmy drzwi,|natychmiast wypadały martwe ciała
00:42:39:SS-man mówił, ''2 ludzi|do środka !'' Było dwóch takich,
00:42:43:którzy już wcześniej to robili.|Byli przyzwyczajeni.
00:42:49:Inny SS-man wrzeszczał:
00:42:51:''Szybciej, szybciej !|Nadjeżdża następna ciężarówka !''
00:42:57:Pracowaliśmy tak długo,|dopóki cały transport nie został spalony.
00:43:07:Czasami trwało to nawet cały dzień.|Tak było.
00:43:40:Pamiętam przypadek,|jak raz niektórzy jeszcze żyli.
00:43:47:Paleniska, gdzie ich palono były już pełne
00:43:52:i ci ludzie czekali na swoją kolej na ziemi.
00:43:56:Ruszali się, starali się zbliżyć do siebie
00:43:59:ci żywi ...
00:44:04:A kiedy wrzucono ich tutaj,|do palenisk
00:44:08:odzyskali na chwilę przytomność,
00:44:10:Spalono ich żywcem.
00:44:33:Kiedy budowaliśmy te piece|zastanawiałem się dlaczego.
00:44:42:jeden SS-man powiedział do mnie:
00:44:44:''Będziemy wytwarzać węgiel drzewny.|Do żelazek.''
00:44:50:Tak mi powiedział.|Nie miałem pojęcia dlaczego.
00:44:55:Kiedy piece były już ukończone,
00:45:00:drzewo ułożone
00:45:03:benzyna nalana|i podpalona,
00:45:09:i kiedy przyjechała ciężarówka gazowa,
00:45:12:dowiedzeliśmy się naprawdę|po co budowaliśmy piece.
00:45:26:Kiedy to wszystko zobaczyłem,|nie wywołało to we mnie żadnej reakcji.
00:45:31:Również przy drugim i trzecim transporcie.
00:45:38:Miałem wówczas tylko 13 lat,
00:45:42:i wszystko co wówczas od dłuższego czasu widziałem|to były
00:45:45:martwe ludzkie ciała.
00:45:53:Być może nie potrafiłem tego zrozumieć.
00:45:56:Może gdybym był wówczas straszy...|ja nie rozumiałem,
00:46:00:tego co widziałem. Bez wątpienia nie rozumiałem.
00:46:04:Nic innego|nie widziałem.
00:46:08:W getcie , widziałem...|w getcie w Łodzi,
00:46:11:jak ktoś robił krok|i upadał martwy.
00:46:17:Mysłałem:|tak musi być,
00:46:21:to jest normalne. Tak już jest|Chodziłem po ulicach getta w Łodzi,
00:46:26:robiłem powiedzmy 100 metrów,|a tam było 200 martwych.
00:46:33:Ludzie byli głodni.
00:46:35:Chodzili po ulicach i z tego głodu|przewracali się,przewracali...
00:46:40:Syn brał chleb|swojego ojca,
00:46:43:ojciec chleb swojego syna,
00:46:46:każdy myślał i tym,|jak zachować życie.
00:46:51:Więc kiedy przyjechałem tutaj,|do Chełmna, było mi już wszystko jedno...
00:46:57:Myślałem tylko o tym,|że jak przeżyję
00:47:00:Będę pragnął tylko jednego,
00:47:06:żeby dano mi
00:47:09:Pięć bochenków chleba.|Jeść. To wszystko.
00:47:13:Tak wówczas myślałem.|Ale także marzyłem,
00:47:18:że jak przeżyję,|będę tylko sam na świecie,
00:47:21:żadnego innego człowieka|tylko ja. Jeden
00:47:30:Tylko ja zostanę na świecie,|jeśli z tego w ogóle wyjdę.
00:47:51:ZAGŁĘBIE RUHRY
00:47:57:Tajne. Wewnętrzna Sprawa Rzeszy.
00:48:01:Berlin, dnia 5 czerwca 1942 roku.
00:48:07:Zmiany do zastosowania|w specjalnych pojazdach,
00:48:10:używanych obecnie w Kulmhof oraz Chełmnie
00:48:15:bezwzględnie zastosować|również do pojazdów obecnie konstruowanych.
00:48:22:Od grudnia 1941 roku
00:48:26: 97.000 zostało poddanych działaniu,|''verarbeitet'' (przetworzonych),
00:48:33:w trzech czynnych samochodach|bez większych incydentów.
00:48:39:Jednakże na podstawie|dotychczasowych doświadczeń
00:48:43:za konieczne uważa się|następujące zmiany techniczne:
00:48:48:1 .
00:48:50:Normalny załadunek ciężarówek|wynosi od 9-10 na metr kwadratowy.
00:48:58:W bardziej przestronnych samochodach marki Sauer
00:49:03:nie jest maksymalnie wykorzystana |optymalnie możliwa przestrzeń.
00:49:07:Nie z powodu przeładowania,|lecz dlatego,
00:49:11:że pełny załadunek
00:49:15:miałby niekorzystny wpływ|na przyczepność pojazdu.
00:49:19:Konieczne staje się zatem|zmniejszenie przestrzeni ładowniczej.
00:49:26:Należy bezwzględnie zmniejszyć|tę przestrzeń o metr, zamiast
00:49:29:próbować rozwiązać ten problem|tak jak to było dotychczas,
00:49:34:zmniejszając ilość sztuk|do załadowania.
00:49:40:Dotychczasowa metoda ma tę wadę,|że wydłuża czas działania,
00:49:47:ponieważ pusta przestrzeń|również musi zostać wypełniona CO2.
00:49:53:Jeśli natomiast zmniejszy się|przestrzeń ładowniczą
00:49:57:załadowując przy tym pojazd do pełna,
00:50:01:czas działania|może zostać skrócony.
00:50:07:Konstruktorzy twierdzą,|że zredukowanie tylnej części ciężarówki,
00:50:11:może wywołać niekorzystną|utratę równowagi
00:50:15:twierdzą, że przednie zawiesznie|byłoby zbyt obciążone.
00:50:18:W rzeczywistości jednak równowaga|w sposób niezamierzony.
00:50:25:odtwarzałaby się, gdyż|załadowany towar ujawnia,
00:50:32:podczas jazdy|naturalną tendencję do ciążenia ku tylnym drzwiom,
00:50:38:i na końcu operacji
00:50:41:znajduje się przede wszystkim|w tym właśnie miejscu
00:50:45:a zatem nie dochodzi do żadnego,
00:50:52:przeciążenia przedniego zawieszenia.
00:51:02:2.
00:51:05:Oświetlenie
00:51:08:musi być bardziej niż do tej pory|chronione przez zniszczeniem.
00:51:13:Lampy powinny być osłoniete|żelazną kratką,
00:51:16:tak aby można było,|uniknąć jakichkolwiek szkód.
00:51:21:Praktyka pokazała, że|w zasadzie można obejść się bez lamp,
00:51:24:zważywszy, że nie są prawie nigdy używane .
00:51:29:Jak należy jednak zauważyć,
00:51:33:w chwili, gdy tylko zostaną zamknięte tylne drzwi
00:51:37:ładunek tłoczy się niemal zawsze przy lampach.|Wynika to z faktu, że
00:51:45:ładunek pogrążając się w ciemnościach.
00:51:48:w sposób naturalny|dąży do światła
00:51:52:czyniąc to niejako instynktownie,
00:51:56:co utrudnia otwarcie drzwi.
00:51:59:Ponadto zaobserwowano, że z powodu
00:52:05:niepokojącego charakteru ciemności,
00:52:07:Krzyki zawsze wybuchają
00:52:12:w chwili zamknięcia drzwi.
00:52:19:Byłoby zatem celowe zapalenie oświetlenia,
00:52:23:przed i w czasie pierwszych minut operacji.
00:52:30:3.
00:52:33:Aby ułatwić czyszczenie pojazdu
00:52:37:należy wykonać pośrodku podłogi|szczelny otwór spustowy.
00:52:44:Średnica otworu powinna wynosić|około 200 - 300 mm,
00:52:50:i powinien on być wyposażony w poziomy syfon,
00:52:53:tak aby płynne ciecze
00:52:59:mogły wypływać jeszcze w trakcie operacji
00:53:08:W chwili czyszczenia|otwór spustowy będzie ułatwiał,
00:53:11:usunięcie większych zanieczyszczeń.
00:53:24:Wymienione powyżej|zmiany techniczne
00:53:27:powinny zostać wprowadzone|do czynnych pojazdów,
00:53:29:dopiero w chwili, gdy|będą one wymagały naprawy.
00:53:35:Jeśli zaś chodzi o 10 nowych ciężarówek|zamówionych u Sauera,
00:53:42:powinny one za wszelką cenę|uwzględnić wszystkie inowacje i zmiany,
00:53:49:wynikające zarówno z praktyki, jak i z doświadczenia.
00:53:55:Z prośbą o rozstrzygającą dezycję|Gruppenleitera II D,
00:54:00:SS-Obersturmbannfhrera|Waltera Rauffa,
00:54:06:podpisał się Just.

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Shoah 1 1985 Part 1
Shoah 3 1985 Part 2
Shoah 1 1985 Part 2
Shoah 4 1985 Part 2
Shoah 2 1985 Part 1
Shoah 3 1985 Part 1
Shoah 4 1985 Part 1
MERCEDES BENZ 300D 1985
The Kama Sutra Part V Chapter 3
USTAWA z dnia 21 marca 1985 r o drogach publicznych
Drawing the Skull Part 2
3 EngineElectronics (Part 1)
The Kama Sutra Part I Chapter 2
Making Robots With The Arduino part 1
Nugent 5ed 2002 The Government and Politics in the EU part 1
part

więcej podobnych podstron