Flowers In The Attic 1987 DVDRip XviD FiNaLe 2


00:00:35 KWIATY NA PODDASZU
00:00:39 Dom babci.
00:00:44 Choć minęło wiele lat odkąd ostatni raz go widziałam
00:00:46 zawsze będę pamietać,|że nawet moje pierwsze wrażenie było jakąś obawą...
00:00:52 ...w zchwycie.
00:00:54 Moje dzieciństwo wydawało się stracone
00:00:58 moja niewinność rozbita.
00:01:00 A wszystkie moje marzenia zniszczone,
00:01:02 ale nauczyłam się z tym żyć.
00:02:15 Matka i ojciec byli dla mnie całym światem, kiedy byłam młoda.
00:02:20 I zawsze chciałam być taka jak mama.
00:02:28 Cała rodzina była naprawdę zżyta.
00:02:30 Wciąż pamiętam jak witaliśmy tatę, gdy wracał do domu|z jednej z wielu swych podróży służbowych
00:02:35 Idzie.
00:02:37 Weź Cory i Carrie.
00:02:40 Chodźcie maluchy. Pośpieszcie się.
00:02:52 Schowajcie się.
00:02:58 Tatuś!
00:03:05 Kochał nas wszystkich,
00:03:07 ale tata nigdy nie pozwolił mi zapomnieć,|że byłam jego ulubienicą.
00:03:16 Tak jak się obawiałem inni mogą być zazdrośni,| więc musiałem zaczekać, aż znajdą się w łóżkach.
00:03:27 Ale dajesz mi tak dużo...
00:03:28 Ciii
00:03:30 Po prostu powiedz co o tym myślisz.
00:03:44 Widzisz, tu jest szkatułka, więc...
00:03:58 W momencie gdy ją zobaczyłem wiedziałem, że będziesz ją miała.
00:04:19 Mamo, jak powinnam ułożyć świeczki.
00:04:21 Mogę wetknąć sześć rzędów po sześć, albo trzy po dwanaście
00:04:24 albo w jednym dużym kole 36 na około tortu.
00:04:27 A może dwa po osiemnaście?
00:04:29 Myślisz, że to ma znaczenie?
00:04:32 Chcemy spróbować tortu tatusia!
00:04:33 i lodów!
00:04:35 Chcemy miseczkę. I łyżeczkę!
00:04:40 Nie widzicie jaki tort jest ładny?
00:04:42 Zaśpiewamy tacie "sto lat" zanim zjemy tort.
00:04:44 Nie możemy spróbować chociaż troszeczkę?
00:04:49 Chcecie, żeby tata dostał tort wyglądający|jakby mysz się do niego dobrała?
00:04:53 Zdecydowałam się na sześć rzędów po sześć.
00:04:58 To tatuś!
00:05:34 Nie!!!
00:05:48 Kiedy tata umarł mama modliła się o pomyślność.
00:05:52 Musieliśmy sprzedać wszystko co posiadaliśmy, po to by przeżyć.
00:05:56 A kiedy te pieniądze się skończyły zabrali nam dom.
00:06:00 Byliśmy zmuszeni opuścić miejsce gdzie wszyscy dorastaliśmy.
00:06:03 Gdzie były wszystkie nasze szczęśliwe wspomnienia.
00:06:06 Jedyny prawdziwy dom jaki kiedykolwiek znałam.
00:06:08 Mama powiedziała, że jest tylko jedno miejsce dokąd możemy pójść.
00:06:20 Jak mogłaś nigdy wcześniej nie zabrać nas do dziadków?
00:06:24 Tak uważałam ponieważ nigdy wcześniej nie byliśmy ukarani sądownie.
00:06:28 Lata, lata temu zrobiłam coś co rozgniewało waszego dziadka.
00:06:33 Jego karą było wydziedziczenie mnie.
00:06:36 Więc dlaczego jedziemy tam teraz.
00:06:38 Nie dadzą nam żadnych pieniędzy.
00:06:41 Dadzą.
00:06:43 Wasz dziadek jest umierajacy.|Nie sądzi, że będzie żyć dłużej.
00:06:47 Ale w tym czasie zamierzam odzyskać jego miłość
00:06:53 a wtedy kochani, będę spadkobierczynią fortuny|o jakiej wam się nie śniło.
00:06:59 A dzięki temu każde życzenie jakie kiedykolwiek mieliście ziści się.
00:07:11 Matka powinna nas przygotować na coś takiego jak to.
00:07:13 Co masz na myśli?
00:07:15 Nigdy nie pozwoliła nam mieć psa albo kotka.
00:07:19 Co mają z tym wspólnego zwierzęta.
00:07:22 Ponieważ ukochane zwierzątka umierają, Christopher.
00:07:25 A gdybyśmy mieli takie, moglibyśmy się czegoś o tym nauczyć.
00:07:29 O czym? O śmierci?
00:07:31 Tak śmierci, śmierci.
00:07:34 Powinna nam powiedzieć.
00:07:35 Ktoś powinnien nam powiedzieć, że ojcowie też umierają.
00:07:40 Oni umierają, Christopher.|Nawet jeśli są młodzi, przystojni i potrzebujemy ich.
00:07:46 Nie chcę tu być, Christopher
00:07:48 nie chcę jechać do domu dziadków.
00:07:51 Nie dbam o bycie bogatą ani czy wszystkie moje marzenia się spełnią.
00:07:56 Wszystko czego chcę to być w domu i zostać w domu,|gdzie została pamięć o tacie.
00:08:10 Nie chcę chodzić w nocy, jest strasznie.
00:08:13 Dlaczego nie przysłali po nas samochodu.
00:09:35 Czarownice tu są mamo. Czarownice i potwory.
00:09:45 Dzień dobry John.
00:09:48 Dzieci, to jest John. Jest u waszych dziadków od... odkąd tylko pamiętam.
00:09:55 To jest Christopher, Cathy i bliźniaki Cory i Carrie.
00:10:01 Miło nam cię poznać John.
00:10:43 Witaj mamo.
00:10:47 Zostaw wszystkie bagaże u Johna Corrine.
00:10:49 I przyprowadź dzieci na górę.
00:12:32 Przygotujcie się do spania dzieci.
00:12:37 Zostań przy mnie mamo.
00:12:39 Jest szósta rano skarbie,|mama potrzebuje trochę czasu dla siebie.
00:12:50 Chłopcy mogą spać w jednym łóżku Corrine,|dziewczęta w drugim.
00:12:53 Ale ja chcę spać z Cory'm, mamo.
00:12:56 Przestań się mazać młoda damo i zacznij mnie słuchać.
00:13:00:Tak długo jak jesteście w tym domu|będziecie przestrzegać moich zasad.
00:13:03:Nie będziecie krzyczeć,|płakać czy biegać wokół.
00:13:07:A kiedy wasza matka i ja opuścimy|pokój zamkniemy za sobą drzwi.
00:13:13:Mamo proszę, nie bądź tak|ostra. Nie możesz oczekiwać...
00:13:17:To czego oczekuje Corrine to to,|aby robili dokładnie to co im każę.
00:13:25:Posłuchajcie wszyscy mamy.|Zachowujcie się grzecznie,|słuchajcie babci i nigdy,
00:13:30:nigdy nie dajcie powodu by was|ukarać, proszę, proszę zróbcie tak.
00:13:39:Potraktujemy to jak zabawę,|jako wspaniałą przygodę.
00:13:43:Dlaczego płaczesz mamo?
00:13:46:Wrócę po południu.
00:14:00:Nie martw się o nas mamo
00:14:02:nic nam nie będzie.
00:14:19:Nie może być tak źle.
00:14:21:To nie jest możliwe, żeby|babcia...? Tak się tylko wydaje.
00:16:12:Pamiętajcie, Bóg widzi wszystko.
00:16:15:Bóg zobaczy każde zło jakie|popełnicie za moimi plecami,|i ukarze was za to.
00:16:28:Czy wiecie dlaczego wasza|matka wróciła do domu?
00:16:31:Tak. Odzyskać miłość ojca, by być|uwzględnioną w jego testamencie.
00:16:36:A dlaczego została wykreślona z tego|testamentu, czy to wam powiedziała?
00:16:41:Muszę do łazienki.
00:16:44:Cisza! Ucz się kontroli.
00:16:48:I nigdy, nigdy nie mów|dopóki cię nie zapytam.
00:16:53:To tylko mały chłopiec...
00:16:54:Co ja przed chwilą powiedziałam.
00:16:58:Wasza matka wróciła do domu po 17 latach|by żałować za swoje grzechy i swoją zbrodnię.
00:17:05:które popełniła nie tylko|wbrew woli waszego dziadka i mojej,|ale wbrew woli Boga.
00:17:13:Małżeństwo waszej matki było|nieuświęcone, świętokractwo.
00:17:16:I było obrazą w oczach Pana.
00:17:20:Nie okryła się zaszczytem, ale|wskoczyła w ramiona człowieka,|w którego żyłach płynęła ta sama krew.
00:17:32:Nie jakiś obcy, ale jej własny wujek.
00:17:36:A wy, dzieci z diabelskiego nasienia
00:17:40:złe w chwili poczęcia!
00:17:43:Idę po mamę.
00:17:47:Wracaj tu.
00:17:52:Siadaj
00:17:54:i nie ruszaj się dopóki stąd nie wyjdę.
00:17:59:Jest jeszcze jedna sprawa.
00:18:02:Wasz dziadek nie został|poinformowany, że tu jesteście.
00:18:05:I nie będzie poinformowany.
00:18:09:On nie ma pojęcia, że w ogóle|istniejecie, żadne z was.
00:18:14:Nie ma pojęcia, że się|kiedykolwiek urodziliście.
00:18:18:Tak długo jak żyje, przysięgam|to wam, oszczędzę mu tej|nie ostatecznej udręki wstydu.
00:18:30:Nie podoba mi sie tu Cathy.
00:18:33:Chcę do domu.
00:20:02:Mama, gdzie byłaś, gdzie byłaś.
00:20:12:Cały czas tu.
00:20:14:Mama jest tutaj.
00:20:19:Corrine, musisz powstrzymać te|wrzaski dzieci właśnie w tym momencie.
00:20:39:Mamo!
00:20:44:Mamo, powstrzymaj ją!
00:20:48:Corrine, kontroluj swoje dzieci|albo wychłoszczę je aż do krwii.
00:20:51:Dzieci są zepsute i niewątpliwie|potrzebują lekcji posłuszeństwa.
00:20:57:Żadne dziecko, które|mieszka pod tym dachem
00:20:59:nie będzie nieposłuszne,nie|będzie wrzeszczeć
00:21:03:ani podstępnie hałasować.
00:21:06:Słyszycie mnie!
00:21:08:Słyszycie!
00:21:13:Teraz, zdejmij swą bluzkę córko, i|pokaż im jak się karze w tym domu.
00:21:20:Jeśli będziesz się znęcać nad|moimi dziećmi zabiorę je stąd.
00:21:23:Zabierz je, Corrine. Zabierz je|teraz. Myślisz, że mi zależy.
00:21:35:Zdejmij bluzkę Corrine.
00:21:40:Zdejmij ją!
00:21:46:Przyparzcie się dobrze.
00:21:50:17 batów. Jeden za każdy rok|życia w grzechu z waszym ojcem.
00:21:58:Więc teraz zrozumieliście.
00:22:02:Dam wam jedzenie i schronienie,|ale nigdy czułości ani miłości.
00:22:05:Bo niemożliym jest, żeby|coś czuć poza tym wstrętem,|co nie jest wrogością.
00:22:38:Tak lepiej.
00:22:40:To środek aseptyczny.
00:22:42:Mój własny lekarz.
00:22:45:Lata szczęścia jakie przeżyłam z|waszym ojcem były warte setek batów.
00:22:50:To co mówiła nam babcia,|to były okropne rzeczy.
00:22:56:Skrzywdzili cię mamo.
00:22:59:Nienawidzę ich za to.
00:23:01:To się skończyło.
00:23:04:Zacznę jutro. Zamierzam zacząć|odzyskiwać miłość ojca.
00:23:07:I jeśli mi pomożecie,|jeśli wszyscy pomożecie,
00:23:10:Ale proszę bądźcie|grzeczni, to się powiedzie.
00:23:45:W szafie, po prawo jest|tajemne przejście.
00:23:48:Zobaczcie rano.
00:23:50:Kiedy lekko otworzycie|zobaczycie schody.
00:23:53:Tam na górze jest poddasze.
00:23:55:Poddasze tak duże, że jak tam|wejdziecie możecie się zgubić.
00:24:00:Zróbcie miejsce do|zabawy dla bliźniaków.
00:24:04:Zróbcie z niego wasze szczególne miejsce.
00:24:22:Będziesz korzystał z łazienki?
00:24:24:Nie.
00:24:27:Nawet, żeby umyć zęby?
00:24:29:Nie chce mi się dzisiaj.
00:24:52:Co myślisz o tej całej rozmowie.
00:24:55:Wujkowie poślubiają bratanice,
00:24:57:mają dzieci. To może być plotka.
00:25:00:Ty wybrałeś bycie lekarzem. Czy myślisz,|że to się mogło naprawdę zdarzyć?
00:25:07:Można to udowodnić przez nas.
00:25:10:O czym myślisz?
00:25:12:O mamie.
00:25:14:Jak się zmieniła odkąd tata umarł.
00:25:18:Nie zmieniła się. Po prostu jest smutna.
00:25:22:Pomimio smutku Christopher.|Zrobiła się dziwna.
00:25:58:A jak przyjdzie babcia|zanim się obudzimy i zobaczy,|że śpimy w jednym łóżku?
00:26:01:Cory tam zasnął, możesz|go później przenieść.
00:26:06:Ona cię nie przeraża?
00:26:08:Nikt mnie nie przeraża.
00:26:11:Kiedyś spaliśmy w jednym|łóżku przez cały czas.
00:26:53:Zrobiłam listę zasad obowiązujacych|was dopóki mieszkacie w tym domu.
00:26:57:Przeczytajcie je uważnie i|zakodujcie w swojej pamięci.
00:27:18:Weźcie trochę jedzenia.
00:27:20:Nie chcemy umrzeć z głodu na górze.
00:27:23:Chodźmy znaleźć te schody.
00:27:37:Znalazłem.
00:27:38:Co tam widzisz Christopher?
00:27:41:Stąd nic nie widać.
00:27:44:Po prostu schody.
00:27:49:Gotowi pójść na górę?
00:27:50:Jeszcze nie!
00:27:52:Waszej matce obiecano, że może|wam powiedzieć o poddaszu.
00:27:56:Ale przypominam wam
00:27:59:nigdy nie możecie być zauważeni.
00:28:40:Mój Boże.
00:29:34:Zasady babci jak na|zasady były okrutną karą.
00:29:37:Byliśmy w pułapce.
00:29:40:Jedynym sposobem by poczuć|światło słoneczne, było wygladanie|przez zakratowane okno.
00:29:43:Nasza matka musiała być naprawdę|zdesperowana, żeby tu wrócić.
00:29:46:Wszyscy mieliśmy za to zapłacić.
00:31:14:W miarę jak tygodnie|przechodziły w miesiące
00:31:18:pamięć o naszym prawdziwym|domu zaczęła zanikać.
00:31:21:Ale trzymaliśmy się naszych marzeń.
00:31:23:Chris chciał iść na|medycynę pewnego dnia.
00:31:25:A ja chciałam zostać tancerką.
00:31:29:Staraliśmy się zachowywać jak rodzina.
00:31:32:To był jedyny sposób|byśmy mogli przetrwać.
00:31:53:Wizty mamy były coraz rzadsze.
00:31:56:I później się skończyły.
00:31:59:Wyobrażaliśmy sobie, że coś|okropnego jej się przydarzyło.
00:32:03:Albo zapomniała o nas.
00:32:07:Wyglądało na to, że nie mogliśmy uciec.
00:32:11:Ale szybko doszliśmy do wniosku, że|musimy znaleźć sposób na babcię.
00:32:14:Aby znaleźć mamę i pomóc jej.
00:32:16:Jeśli mogliśmy.
00:32:26:Myślisz, że to dobry ślimak?
00:32:28:Myślę, że to wspaniały|ślimak, jest bardzo piękny.
00:32:32:To nie wyglada jak pomarańcza?
00:32:35:Nie, nie jest taki najgorszy.
00:32:37:Ja nie widziałam|pomarańczy z rożkami a ty?
00:32:41:Czułki Cathy. Nie rożki.
00:32:45:Ślimaki należą do rodziny mięczaków|- miękkie ciała, bez kręgosłupa i|rurkowate jelito od otworu gębowego.
00:32:53:Drogi doktorze Christopher, kiedy|ja i Cory będziemy chcieli|usłyszeć o wnętrznościach ślimaka
00:32:59:wyślemy ci telegram lub|coś takiego, dziękujemy.
00:33:03:Kiedy wreszcie wyjdziemy na dwór?
00:33:07:Tak szybko jak tylko mama pozwoli.
00:33:10:Ale mama tu już nie przychodzi.
00:33:13:Jak wyjdziemy na dwór zbaczymy|prawdziwe kwiaty, i trawę.
00:33:16:I prawdziwe ślimaki.
00:33:18:Bóg zabrał trawę do Nieba.
00:33:20:Dlaczego?
00:33:22:Dla taty.
00:33:24:Pamiętacie jak o nią|dbał przez cały czas.
00:33:27:Dlaczego musimy siedzieć tu|na górze przez cały czas?
00:33:29:Bo schody na dół już nie istnieją.
00:33:31:To nie prawda Cory.
00:33:34:Mama już nas nie lubi.
00:33:36:Ty też przestań.
00:33:40:My chcemy telewizji, my chcemy lodów,
00:33:43:my chcemy się bawić z przyjaciółmi,|my chcemy wyjść na dwór.
00:33:46:A chcecie iść do szkoły?
00:33:48:Nie!
00:33:50:Popatrzcie na mnie.|Popatrzcie na mnie oboje.
00:33:53:Biblia mówi, że jest czas na wszystko.
00:33:56:Czas na narodziny...
00:33:58:czas na plany...
00:34:00:czas na żniwo.
00:34:01:Będzie też czas dla nas na lody.
00:34:04:To jest czas na poświecenie, dla mamy.
00:34:08:Pozwólmy planować Panu czas|dla nas by żyć w radości.
00:34:31:Cathy, mogę wejść?
00:34:34:Zamknij drzwi, to nie|obudzimy bliźniaków.
00:34:52:Coś mogło się stać mamie.
00:34:54:Może jest chora.
00:34:56:Mama zawsze miała dobre zdrowie.
00:34:59:Gdzie była przez tyle czasu?
00:35:02:Dlaczego przestała do nas przychodzić?
00:35:08:Przyszła mi na myśl jeszcze jedna rzecz.
00:35:10:Straszna rzecz.
00:35:12:Jaka?
00:35:15:A jeśli zamknęli gdzieś mamę.
00:35:17:To wielki dom.
00:35:19:Tak jak zamknęli nas.
00:35:21:Dlaczego mieli by to zrobić?
00:35:23:Żeby ją ukarać. A jak myślisz?
00:35:27:Przez jakiś obłęd.
00:35:29:Dałbyś spokój.
00:35:32:Ty daj spokój. Wciąż o tym myślę.
00:35:37:Jestem pewna, że to nie prawda.
00:35:40:Jak możesz być pewna?
00:35:43:Czy to ma jakieś znaczenie?
00:35:46:Nigdy się nie dowiemy dopóki|nie przyjdzie do nas.
00:35:49:Ach tak.
00:35:54:Co to miało znaczyć?
00:35:56:Mam plan.
00:35:58:Christopher co ty sobie myślisz?
00:36:00:O to się nie martw.
00:36:02:Christopher?
00:36:03:Ciii, obudzisz bliźniaki.
00:36:15:Carrie, jesteś w niewłaściwym łóżku.
00:36:18:Ja chcę spać z Cory'm mamo.
00:36:50:Wstawajcie!
00:36:52:Wstawajcie z tych łóżek!
00:37:22:Nie! Nie dotykaj tego!
00:37:24:To prezent od taty! O Boże.
00:37:38:Nieee.
00:37:52:Powiedz mi Christopher.
00:37:54:Myślałeś o tym jak się|stąd wydostać, prawda?
00:37:57:nawet jeśli dziadek by się dowiedział.
00:37:59:Myślałem o tym od tygodni, Cathy.
00:38:02:Dzisiaj o tym myślałem.
00:38:06:Może się udać?
00:38:09:Christopher, jeśli mama tu|jest musimy ją znaleźć.
00:38:11:Musimy jej powiedzieć.
00:38:15:Powiemy. Dziś w nocy.
00:38:44:Musisz chwycić mocniej Cathy.
00:38:49:Wyciągaj dalej!
00:38:55:Wyciagaj!
00:38:59:Właśnie tak.
00:39:00:Chwyć.
00:39:02:Ciągnij. Ciągnij Cathy.
00:39:35:Idę z tobą.
00:39:37:Nie ma mowy.
00:39:38:Tak!
00:39:43:Dobrze, ale ja idę pierwszy.
00:39:45:Trzymaj rękę na linie|dopóki nie zejdę na dół.
00:39:48:Rozumiesz?
00:39:50:Rozumiem.
00:40:01:Bądź ostrożny.
00:40:19:Ostrożnie!
00:41:28:Co jest?
00:41:32:Mój Boże!
00:41:36:Na górę! Na górę!
00:42:26:No dalej!
00:42:51:Christopher!
00:42:53:Cathy!
00:42:59:Pośpiesz się Christopher!
00:43:09:Dalej, rzuć linę! Złapię ją!
00:43:31:Uda ci się, po prostu spróbuj.
00:43:35:No dalej Cristopher.
00:44:25:Mama?
00:44:30:Mama?
00:44:37:Mama, mama!
00:44:41:Christopher zrobił mi chuśtawkę mamo.
00:44:43:Mamy ogród, papierowe kwiaty i ślimaki.
00:44:47:Cathy nam pomagała...
00:44:48:i mamy otwarte okno.
00:44:49:Wspaniale się nimi zajeliście.
00:44:51:Spójrzcie jak są tu szcześliwi.
00:44:53:Kiedy ty jesteś są tu szczęsliwi.
00:45:04:Dawno nas nie odwiedzałaś mamo.
00:45:07:Martwiliśmy się o ciebie.
00:45:09:To dlatego próbowaliście uciec?
00:45:11:Tak? Odpowiedzcie mi.
00:45:14:Nie próbowaliśmy uciec,|tylko znaleźć ciebie.
00:45:17:Nie zależy wam? Mogliście|zniszczyć mój plan, nasz plan.
00:45:22:Jak mogliście? Mówiłam wam, poszłam....
00:45:25:Bliźniaki są nie są zbyt zdrowe|mamo, potrzebują wyjść na dwór,|na świeże powietrze i słońce...
00:45:29:potrzebują bawić się z przyjaciółmi...
00:45:31:potrzebują wyjść stąd|i pobiegać sobie...
00:45:33:potrzebują iść do szkoły.
00:45:36:Dobrze.
00:45:38:To zależy od was.
00:45:40:Możemy spakować się|i wyjść stąd dzisiaj.
00:45:42:Tak!
00:45:45:Albo poczekać jeszcze trochę, aż|testament będzie przeczytany.
00:45:49:Czy dziadek umiera?
00:45:52:Powiedziałabym, że nie|został mu nawet miesiąc.
00:45:57:Jeśli teraz odejdziemy|nic nie będziemy mieć.
00:45:59:Nie będziemy mieli dokąd pójść.
00:46:01:Jeśli zostaniemy będziemy mieli więcej.
00:46:03:Będziemy mieli wszystko|czego zapragniemy.
00:46:05:Na zawsze.
00:46:07:Kochamy cię mamo.
00:46:11:Cokolwiek uważasz jest najlepsze.
00:46:13:Tak zrobimy.
00:46:17:Cathy, ty też powinnaś tak powiedzieć.
00:46:21:Myślę, że powinnam sprawdzić|co robią bliźniaki.
00:46:28:Wszystko będzie dobrze, mamo.
00:46:30:Po prostu troszeczkę dłużej.
00:46:33:Będzie dobrze.
00:46:36:Nie martw się.
00:46:59:Mam go! Mam go!
00:47:03:Christopher mam zwierzątko!
00:47:07:"Nienawidzę ludzi chwiejnych, a Prawo Twoje miłuję.|Ty jesteś obrońcą moim i moją tarczą"
00:47:41:Christopher, choć i zobacz co się stało.
00:47:48:Dlaczego zrobili nam więcej krat?
00:48:29:Wiedziałam, że Chris ma|powód by zgodzić się z mamą.
00:48:31:Wymyśliłam plan ucieczki.
00:48:34:Nawet jeśli był to tylko wymysł mojej|fantazji podczas gorącej kąpieli.
00:48:38:Fantazji o życiu z tańcem,|przyjaciółmi i może jakąś miłością.
00:48:43:Fantazji, które nigdy|mogły się nie spełnić.
00:48:51:Cathy?
00:48:53:Tak?
00:48:56:Mogę wejść i porozmawiać?
00:48:58:O co chodzi?
00:49:00:Nic takiego. Nie powiedziałaś|tego mamie, prawda?
00:49:02:Nie. Ale dlaczego ty zawsze|musisz się z nią zgadzać?
00:49:06:Grzesznicy!
00:49:09:Christopher!
00:49:11:Co takiego zrobiliśmy, że|nazywasz nas grzesznikami?
00:49:14:Oczekujesz od nas, że będziemy mieszkać|razem w jednym pokoju, tydzień za tygodniem,|i nie będziemy się widzieć nawzajem?
00:49:19:Ty nas tu umieściłaś i zamknęłaś.
00:49:21:Chcesz nas przyłapać na|czymś co nazywasz złem.
00:49:24:Spójrz na siebie, na twoją czarną|suknię, ekstrawagancką biżuterię...
00:49:27:twoją wyniosłą twarz!
00:49:29:Nie boimy się ciebie.
00:49:31:Śmiejemy sie z ciebie, rozumiesz?
00:49:33:Śmiejemy!
00:49:34:Wynoś się, no już wynoś się!
00:49:48:Mama nie pozwoli jej|nas skrzywdzić, Cath.
00:49:54:Musimy zabarykadować drzwi,|albo ukryć się na poddaszu.
00:49:58:Ona nie przyjdzie na górę.
00:50:01:Tak się boję Christopher.
00:50:04:Będzie dobrze.
00:50:07:Mama o to zadba.
00:50:10:I ja też.
00:51:05:Cory!
00:51:10:Co się stało? Coś nie tak?
00:51:12:Cory zniknął.
00:51:15:Cory!
00:51:24:Cory!
00:51:26:Fred zniknął.
00:51:29:Szukajcie tam!
00:51:32:Cory, Cory!
00:51:42:Jest tutaj!
00:51:52:Cory, obudź się, kochanie obudź się.
00:51:57:Fred zachorował. Musiałem|go potrzymać znowu.
00:52:00:Gdzie jest Fred?
00:52:02:Jest tutaj.
00:52:05:Myślę, że lepiej będzie jak|będziemy go trzymać na dole, hę?
00:52:26:Cathy! Cathy!
00:52:31:Otwórz drzwi! Cathy!
00:52:35:Cathy! Cathy!
00:52:40:Otwórz drzwi!
00:52:42:Jesteś grzesznicą.
00:52:45:Cathy! Otwórz drzwi, jesteśmy zamknięci!
00:52:49:Cathy! Cathy!
00:53:42:Dlaczego mama nam to robi?
00:53:51:Mama nie wie co cię stało.
00:53:53:Jestem tego pewien.
00:53:56:Dlaczego nie wróciła?
00:54:00:Przyjdzie Cathy, niedługo.
00:54:03:Zobaczysz.
00:54:44:Czy babcia przyniesie|nam jedzenie na dzisiaj?
00:54:47:Musimy poczekać i już.
00:54:50:Może nie ma już jedzenia.
00:54:52:Może się skończyło.
00:54:55:I tak nie jestem głodny.
00:55:00:Przyjdzie tu.
00:55:29:Dobry wieczór.
00:55:31:Dobry wieczór panie Winslow.
00:55:40:Zaczęło się od światła i jedzenia.
00:55:43:Nasze twarze zrobiły się blade.
00:55:45:Ciała chude.
00:55:48:Kiedy babcia przestała nas|karmić mały Cory zachorował.
00:55:54:I patrzyliśmy jak każdego dnia|robi się coraz słabszy i słabszy.
00:56:30:Podnieś go.
00:56:42:Co ty robisz?
00:56:46:Co ty robisz?
00:56:48:Przytrzymaj go w górze.
00:56:50:Dlaczego? Co chcesz zrobić?
00:56:52:Po prostu rób co mówię.
00:57:02:Będę szukał wyjścia.
00:57:05:Chcę zacząć dzisiaj w nocy.
00:57:09:Jeśli chcesz iść ze mną, tym lepiej
00:57:13:jeśli nie, pójdę sam.
00:58:30:Sprawdź te drzwi.
00:59:41:Cathy.
00:59:49:Matki.
00:59:53:To musi być pokój matki.
01:00:10:Chodź, nie możesz tu zostać.
01:00:12:Na to wszystko jest wytłumaczenie.
01:00:16:Jak tylko znajdziemy mamę, zapytamy ją?
01:00:18:I ona nam odpowie.
01:00:20:Chodź, musimy się rozejrzeć.
01:00:35:Pójdziemy tędy.
01:01:44:To on.
01:01:48:On nie żyje Christopher.
01:01:50:Co będzie jak nas zobaczy?
01:01:51:Nie zobaczy jeśli jest martwy.
01:02:38:Jak sobie radzisz Corrine?
01:03:44:Nadal ją tak bardzo kochasz?
01:03:46:Nie zadawaj mi głupich pytań.
01:03:51:Gdziekolwiek ona jest dziś w nocy...
01:03:53:wciąż o nas myśli.
01:03:55:I wróci do nas.
01:03:57:A wtedy wszystko nabierze sensu.
01:03:59:Bliźniaki są chore Christopher.
01:04:01:Nic im nie będzie.
01:04:02:Chris?!
01:04:03:Nie! Nie chcę już|rozmawiać na ten temat!
01:04:06:Ten obłąkany, chory człowiek|nie będzie żył wiecznie Cathy.
01:04:09:Mogłaś to zauważyć dzisiaj.
01:04:11:Nawet nie wiedział kim jesteśmy!
01:04:13:Kim ty jesteś!
01:04:17:Zapomniałaś po co tu|przyjechaliśmy przede wszystkim?
01:04:19:Żadne pieniądze na tym|świecie nie są warte takiego|życia jakie straciliśmy.
01:04:25:Może nie dla ciebie.
01:04:27:Ale są inni, którzy|uważają tak jak mama.
01:04:29:Ona ma nas jeśli w ogóle jej zależy.
01:04:33:Zabierzmy bliźniaki i|uciekajmy stąd Christopher.
01:04:37:Znajdziemy wyjście.
01:04:39:Zróbmy to teraz zanim będzie za późno.
01:04:44:I co wtedy zrobimy?
01:04:46:Co ja zrobię na przyszłość,|żeby utrzymać nas przy życiu!
01:04:48:Nigdy nie odważyłeś się na najgorsze?
01:04:52:Nie widzisz jak bardzo się zmieniła?
01:04:54:Nie widzisz co te wszystkie|pieniądze z nią robią?
01:05:00:Nadal uważasz, że nie jest tak źle.
01:05:07:To matka Cathy.
01:05:09:Co chcesz, żebym ci powiedział?
01:05:13:Tylko prawdę, to wszystko.
01:05:18:Cory?
01:05:20:Muszę się przejść Cathy.
01:06:42:Dlaczego zabierasz kwiaty Carrie?
01:06:46:Bo już czas.
01:06:47:Na co?
01:06:50:Na zimę.
01:06:52:Bolała cię głowa Cory?
01:06:54:Bolała mnie wczoraj.
01:06:56:Bardzo?
01:06:58:Trochę.
01:07:02:A masz zdrętwiałe palce rąk czy stóp?
01:07:04:Zdrętwiałe?
01:07:06:Jakby twoje stopy zasnęły...
01:07:08:Nie czujesz.
01:07:11:Czasami.
01:07:15:Pokaż mi rękę.
01:07:19:Co robisz?
01:07:21:Tylko patrzę.
01:07:24:Kochani, wróciłam!
01:07:27:Kochani, jestem taka szczęśliwa...
01:07:30:Cathy!
01:07:32:Twoje włosy.
01:07:34:Co cię do tego skłoniło?|Wyglądasz ślicznie skarbie.
01:07:43:Gniewacie się na mnie.
01:07:45:Ale nie wiecie jak się|za wami stęskniłam.
01:07:47:A kiedy zobaczycie prezenty|jakie wam kupiłam...
01:07:50:Zamierzałam wam powiedzieć,|że wychodzę ale...
01:07:52:ale zgadnijcie...
01:07:54:zgadnijcie co się stało.
01:07:56:Dziadek umarł.
01:07:58:Nie.
01:07:59:Wzięli go do szpitala?
01:08:01:Nie cieszę się dlatego, że umiera...
01:08:03:ale jestem szczęśliwa, bo mnie kocha.
01:08:07:Nie rozumiecie?
01:08:09:Wywiązałam się ze swojej obietnicy.
01:08:11:Tak jest ze mnie zadowolony, że|wydaje dziś przyjecie dla mnie.
01:08:15:Wspaniałe przyjęcie, by mnie|przedstawić w dobrym towarzystwie.
01:08:19:A jutro mój ojciec będzie gościł|Barta Winslowa. Wspaniale.
01:08:24:Wtedy na nowo zapisze|mnie w swoim testamencie.
01:08:28:Zamierza zapisać mi wszystko.
01:08:31:Nawet ten dom.
01:08:32:A co z twoimi dziećmi, czy wie o nich?
01:08:36:Przecież dobrze wiemy co o tym myśli.
01:08:38:Wiec co z nami będzie mamo?
01:08:40:Jak długo jeszcze będziemy|mieszkać w tym więzieniu?
01:08:43:Więzieniu?
01:08:45:Wróciłaś do nas z prezentami mamo...
01:08:48:...uważasz, że mogą nam|zrekompensować to co straciliśmy?
01:08:50:Christopher?!
01:08:52:Jeśli przestałeś mnie kochać...
01:08:54:Nie przestałem cię kochać mamo.
01:08:56:Każdego dnia zmuszam|się by cię nadal kochać.
01:08:59:Wbrew temu co robisz.
01:09:01:Nic więcej nie mów.
01:09:03:Spójrz na nas mamo!
01:09:04:Czy wygladamy jak ty, z różowymi|policzkami, i błyszczącymi oczami?
01:09:07:Spójrz na bliźniaki mamo.
01:09:09:Cory ma skurcze żołądka|prawie codziennie.
01:09:12:A Carrie ma małe rany na|skórze, które się powiększają.
01:09:14:Czy wiesz i czy to cię obchodzi,|że babcia przestała nas|karmić już od ponad tygodnia?!
01:09:18:Przestań!
01:09:21:Nie masz prawa mówić|do mnie w ten sposób!
01:09:25:Mówicie, że czerpałam przyjemność|kosztem moich dzieci, gdy ja cierpiałam.
01:09:29:Jesteście bez serca.
01:09:33:Kiedy bedziecie gotowi|traktować mnie z miłością...
01:09:35:wrócę.
01:10:15:Co robisz?
01:10:17:Zamierzam zejść na dół.
01:10:19:Chcę zobaczyć to przyjęcie.
01:10:22:Idziesz ze mną?
01:12:06:Dlaczego jeszcze nie wstaliście|i nie ubraliście się?
01:12:09:Co wam mówiłam na temat przebywania|razem w nocnych strojach?
01:12:12:Cory jest chory.
01:12:14:Jest bardzo chory.
01:12:17:Potrzebuje lekarza.
01:12:57:Co tak stoisz?
01:12:59:Cory musi iść do szpitala.
01:13:01:Nie ma innego wyjścia.
01:13:04:Co z tobą mamo?
01:13:06:Będziesz tak stała i myślała o sobie...
01:13:08:o swoich pieniądzach,|gdy Cory leży i umiera?
01:13:12:Nie obchodzi cię co mu jest?
01:13:15:Zapomniałaś, że jesteś jego matką?
01:13:17:Zawsze taka sama.
01:13:19:Cathy!
01:13:21:Niech cię diabli jeśli nie zabierzesz|Cory'ego do szpitala natychmiast.
01:13:25:Myślisz, że możesz tak żyć|dalej i zrobić z nami co|ci się rzewnie podoba...
01:13:28:i nikt się o tym nie dowie?
01:13:30:Jeśli Cory umrze zapłacisz za to mamo.
01:13:32:Tak czy inaczej znajdę sposób.
01:13:37:Przyrzekam ci to.
01:13:42:Chodź John.
01:13:44:Zabierz dziecko na dół|i podstaw samochód.
01:13:47:Moja córka zabierze je do szpitala.
01:14:09:Cześć John.
01:14:33:Nie martw się Fred, on wróci.
01:15:37:Cory miał antygeny we krwii.
01:15:39:Lekarze nadal nie znają przyczyny.
01:15:41:Pogrzebu nie będzie,|już został pochowany.
01:15:43:Nie!
01:16:24:Coś się stało z Fredem Christopher.
01:16:26:Nie chce się obudzić.
01:17:41:Arszenik...
01:17:43:w cukrze na ciastkach.
01:17:47:W małych ilościach można|spokojnie zjeść lub powąchać.
01:17:50:Raczej nie pozostawia śladu Cathy.
01:17:53:Nie natknęli się, nie|mogli tego znaleźć.
01:17:56:Musieliby szukać dalej.
01:17:59:Co zrobimy?
01:18:02:Dziś w nocy zejdę na dół sam.
01:18:06:Znajdę jakieś pieniądze...
01:18:08:albo parę diamentowych|pierścionków, które nosi babcia.
01:18:10:A co potem?
01:18:13:Odejdziemy stąd Cathy.
01:18:15:W taki czy inny sposób...
01:18:17:wydostaniemy się.
01:18:20:Cokolwiek się stanie po tym...
01:18:22:będzie zależało od nas.
01:18:27:Cokolwiek by się nie stało,|będziemy wolni.
01:19:04:Naprawdę musisz zaczekać do jutra?
01:19:06:Tak.
01:19:09:Nie ulegniesz?
01:19:10:Musisz zaczekać.
01:19:15:Jaką to różnica - dwanaście godzin?
01:19:17:Różnica między|pierścionkiem, a obrączkami.
01:19:23:Niech was szlag!
01:19:26:Niech was szlag!
01:19:28:Co się stało?
01:19:29:Jutro wychodzimy.
01:19:30:Znalazłeś wyjście?
01:19:31:Tak.
01:19:32:Którędy, przez okno?
01:19:33:Nie przez drzwi, drzwi frontowe.
01:19:35:Co?
01:19:36:Będzie kolejne przyjęcie jutro.
01:19:38:Podsłuchałem dobrze w jednym z pokoi.
01:19:41:Na przyjęciu będzie|setka gości, może więcej.
01:19:44:Nie mogą zamknąć drzwi kiedy|tyle ludzi będzie przychodzić.
01:19:48:Co się jeszcze wydarzyło|Christopher, co jeszcze widziałeś?
01:19:52:Przecież powiedziałeś mi, że...
01:19:54:że jesteśmy zdani tylko na siebie.
01:19:57:Nie okłamuj mnie Christopher!
01:20:00:To nie jest zwykłe przyjęcie Cathy.
01:20:03:To wesele.
01:20:05:Mama wychodzi za|tamtego mężczyznę jutro.
01:21:11:Chris nie!
01:21:21:Gratulacje.
01:21:28:Boję się Christopher.
01:21:30:Nie ma się czego bać.
01:21:32:Już nikt nas nie skrzywdzi.
01:21:35:Tędy.
01:21:36:Nie. Chris.
01:21:38:To im się nie uda.
01:21:40:Musimy powiedzieć prawdę dziadkowi.
01:21:42:Jaka to teraz różnica,|po prostu wyjdźmy.
01:21:44:Nie. Mama nie może dostać tych pieniędzy,|nie po tym jak nas potraktowała.
01:21:47:No chodź.
01:22:21:Nie ma go.
01:22:24:On umarł, Cathy.
01:22:29:Teraz możemy być z mamą.
01:22:31:Nie Carrie.
01:22:33:Mama nas oszukała.
01:22:35:Powiedziała, że przyjdzie|po nas jak dziadek umrze...
01:22:38:ale wcale nie przyszła.
01:22:44:Jej zależy tylko na niej samiej Carrie.
01:22:50:Ona wszystko zepsuje.
01:22:52:Nie możemy dłużej czekać.
01:22:54:Ale to twoja matka.
01:22:56:Tu są jej przyjaciele.
01:22:57:To mój ślub.
01:23:00:Zaczynaj ceremonię teraz.
01:23:16:"Mamy zaszczyt zaprosić Pana Malcolma|Foxworth na ślub jego córki..."
01:23:26:Dziś jest dwudziesty trzeci kwietnia.
01:23:35:Christopher co tam masz?
01:23:38:Kopia testamentu dziadka.
01:23:40:Ma dwa miesiące.
01:23:42:Mówi, że jeśli istnieje|dowód, że mama miała dzieci|z pierwszego małżeństwa...
01:23:46:nawet po jego śmierci,|będzie wydziedziczona.
01:23:49:Mama wiedziała przez cały czas,
01:23:51:że nigdy nie możemy być znalezieni.
01:23:54:Nigdy nie miała zamiaru|zabrać nas z poddasza.
01:24:26:Ukochani. Droga rodzino i przyjaciele.
01:24:30:Zebraliśmy się tu w tej|najradośniejszej chwili,
01:24:34:by połączyć Corrine i Barta|świętym węzłem małżeńskim.
01:24:39:Módlmy się.
01:24:42:Ojcze Niebieski, czytaliśmy|historię początku-
01:24:45:-stworzenie świata.
01:24:48:Powiedziałeś, że nie jest dobrze|dla mężczyzny gdy jest sam.
01:24:51:Więc stworzyłeś kobietę i|pobłogosławiłeś ich w|świętym związku małżeńskim.
01:24:57:Spójrz teraz na Barta i Corrine.
01:24:59:i otocz ich Swoją Łaską.
01:25:03:Daj im siłę i pokój by|szanowali przysięgę małżeńską|jaką dziś składają przed Tobą.
01:25:08:Modlimy się byś w Swym miłosierdziu...
01:25:10:pobłogosławił ich dom...
01:25:12:obdarzając zdrowymi i|szczęśliwymi dziećmi.
01:25:15:w imię Chrystusa. Amen.
01:25:22:Matko!
01:25:27:Podoba ci się moja sukienka?
01:25:30:Uznałam, że będzie|odpowiednia na te okazję.
01:25:32:Kim jestecie?
01:25:34:Jak się tu dostaliście?
01:25:36:Już o nas zapomniałaś.
01:25:38:Mamo.
01:25:41:Kim jesteście, dzieci?
01:25:43:Jesteśmy dziećmi panny młodej.
01:25:45:Nonsens.
01:25:47:Przecież wiesz, że nie|mam żadnych dzieci.
01:25:49:Zabierz ich stąd.
01:25:52:Mój ślub nie będzie zepsuty|przez jakiś zły, okrutny żart.
01:25:55:To ty jesteś zła i okrutna mamo.
01:25:57:Ty nas trzymałaś|zamkniętych na poddaszu...
01:25:59:i powiedziałaś nam, że przyjdziesz|po nas jak twój ojciec umrze.
01:26:02:Nie przyszłaś wcale!
01:26:03:Nie mogłaś dopuścić, by|ktoś się o nas dowiedział.
01:26:05:W przeciwnym razie|byłabyś wydziedziczona.
01:26:07:To nie prawda.
01:26:09:Nie.
01:26:11:Jaki mają na to dowód?
01:26:15:Zdechł, zjadł to samo ciastko co Cory.
01:26:17:Kto to jest Cory?
01:26:19:Był twoim synem i moim młodszym|bratem. A ty go zabiłaś.
01:26:21:Tak jak próbowałaś zabić nas.
01:26:23:Spójrz na nas mamo.
01:26:26:Jak mogłaś nam to zrobić!
01:26:29:Proszę mamo! Nasz prezent|ślubny dla ciebie.
01:26:31:Przestań.
01:26:33:No dalej. Zjedz to!
01:26:35:Zjedz kawałek ciastka!
01:27:22:W końcu dokonała się prawdziwa zemsta.
01:27:24:Poradziliśmy sobie z tym sami.
01:27:26:Znalazłam pracę, by pomóc|Christopherowi w studiach medycznych.
01:27:29:Mała Carrie dorosła, ale nigdy|nie wyzdrowiała do końca.
01:27:33:Nawet zaczęłam znowu tańczyć.
01:27:36:Zostawiliśmy przeszłość za nami.
01:27:38:wszystko poza|wspomnieniami o matce...
01:27:40:babci i poddaszu.
01:27:46:Czasami zastanawiam się|czy babcia nadal żyje.
01:27:49:Wciąż manipuluje wszystkim.
01:27:52:Ciagle czekając na mój powrót.
01:27:57:Tłumaczenie ze słuchu - Beatka "bebe"
01:28:00:e-mail: bebe08@tlen.pl
01:28:03:Psalm 119 wg przekładu www.biblia.pl
01:28:05:Pozdrawiam
01:28:09:Odwiedź www.NAPiSY.info


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obcy na poddaszu Aliens In The Attic 2009 R5 Xvid {1337x} Noir
Up In The Air (2009) DVDRip XviD MAXSPEED www torentz 3xforum ro
valley of the dolls cd2 1967 dvdrip xvid finale
valley of the dolls cd1 1967 dvdrip xvid finale
The Racket 1928 DVDRip XviD NAPISY PL
Before The Rains LIMITED DVDRip XviD
100 Girls 2000 WS DVDRip XviD FiNaLe
The Wolfman (2010) DVDRip XviD MAXSPEED www torentz 3xforum ro
The Kingdom 2007 DVDRip XviD DiAMOND (osloskop net)
yellow submarine 1968 internal dvdrip xvid finale
Sex And The City PROPER DVDRip XViD PUKKA CD1
The Mission iNTERNAL DVDRip XviD ac3 WHoRe CD01
Nuremberg 2000 CD1 AC3 WS DVDRip XviD FiNaLe
The Secret 2006 DVDRiP XviD TRG
Adema Toys In The Attic
Red Sorghum Czerwone Sorgo 1987 DVDRip XviD imbt
Nekromantik 1987 DVDRip XviD
Wyprawa na Księżyc Fly Me to the Moon 2008 DVDRiP XviD iNTiMiD
Murder in the First S01E01 HDTV XviD

więcej podobnych podstron