Wprowadzenie
Paradoksem naszych czasów jest to, że zdobycze techniki i cywilizacji, których zadaniem jest ułatwienie czło-
wiekowi egzystencji, stanowią zagrożenie, patologizują i predestynują do zachowań dewiacyjnych. Rozwój me-
dycyny i technologii żywienia z jednej strony ratuje życie: chroni przed chorobami i pozwala minimalizować
cierpienie. Z drugiej często obraca się przeciwko człowiekowi i prowadzi np. do uzależnienia od leków czy
chemizacji żywności, szkodzi też zwierzętom (testowanie kosmetyków) i środowisku.
Wynalezienie telefonu miało na celu ułatwienie komunikacji między ludzmi, ulepszenie i usprawnienie tego zja-
wiska. Posiadanie telefonu komórkowego wzmacnia nasze poczucie bezpieczeństwa w razie nagłego wypad-
ku możemy wezwać pomoc, poradzić się kogoś czy poprosić o instrukcje. Z drugiej strony, telefon komórkowy
niesie ze sobą wiele zagrożeń, związanych także paradoksalnie z relacjami międzyludzkimi. Komunikacja
interpersonalna często bywa redukowana do porozumiewania się za pomocą wiadomości SMS, pisanych skróto-
wym, specyficznym językiem. Kartki świąteczne czy urodzinowe zostały zastąpione niewyszukanymi, standar-
dowymi wierszykami. Takiego rodzaju życzenia są wysyłane automatycznie, często do wszystkich osób zapisa-
nych na liście kontaktowej. Poczucie bezpieczeństwa wynikające ze świadomości możliwości kontaktu z innymi
ludzmi w nagłym przypadku bywa złudne, ponieważ może okazać się, że telefon jest rozładowany.
Posiadanie telefonu komórkowego graniczy z uzależnieniem od niego. Jak czuje się przeciętna osoba, gdy po
wyjściu z domu zorientuje się, że o nim zapomniała? Czy jest jej to obojętne? A może czuje niepokój? Lęk? Pa-
nikę? Posiadanie przez dzieci telefonu komórkowego dla opiekunów nie zawsze ma tylko walor asekuracyjny
często sprzyja nadmiernej kontroli. Tzw. udogodnienia to czynniki, które mogą patologizować nasze życie i wy-
woływać uzależnienie, nerwice, poczucie osamotnienia, braku wsparcia, wszechkontroli itp.
Zagrożenia te można rozpatrywać w trzech wymiarach.
1. Wymiar indywidualny związany jest z biopsychiczną strukturą jednostki (np. lęki, obsesje, fobie, agresja,
choroby, uzależnienia, samobójstwa).
2. Wymiar społeczny związany jest z dysfunkcjonalnością systemu organizacji życia na różnych poziomach
politycznym, gospodarczym, kulturowym (np. dezorganizacja rodziny, przestępczość, nadużycia władzy,
biurokratyzacja, dehumanizacja pracy).
3. Zagrożenia egzystencjalne (istnienia gatunku ludzkiego), które pozostają w bezpośrednim związku z postę-
pem cywilizacji i rozwojem techniki (np. zanieczyszczenia środowiska naturalnego, związane z tym klęski
żywiołowe, głód, chemizacja żywności, zbrojenia nuklearne itp.) (Nowak, Wysocka, 2001).
Wskazane powyżej wymiary i czynniki warunkują się nawzajem i są ze sobą silnie powiązane. Zjawiska pa-
tologii społecznej i indywidualnej funkcjonują w tzw. błędnym kole czynników wzajemnie się napędzających
i uniemożliwiających w konsekwencji wyjście z tych paradoksalnych zależności (Nowak, Wysocka, 2001: 8).
Patologia społeczna jako dziedzina wiedzy zajmuje się trzema zagadnieniami: symptomatologią zjawisk patolo-
gicznych, ich etiologią oraz profilaktyką. Odpowiednio do tych zagadnień dobrano treści tego kursu.
W pierwszym module przyjrzymy się granicom i pojęciom związanym z patologią społeczną oraz jej niektó-
rym uwarunkowaniom. Skupimy naszą uwagę na przemocy i agresji jako faktach, które dotyczą wszystkich
sfer współczesnego życia indywidualnego i społecznego. Zapoznamy się z podstawowymi kwestiami dotyczą-
cymi zjawisk, które stanowią zagrożenie dla życia wszystkich mieszkańców świata (terroryzm), wyraznie róż-
nicują postawy społeczne (eutanazja) oraz mają na celu obniżenie wartości życia określonych grup społecz-
nych (ludobójstwo).
W drugim module charakterystyce zostaną poddane wybrane zjawiska patologii społecznej, takie jak sekty, pro-
stytucja oraz bezdomność. Wiele uwagi poświęcimy tendencjom i obliczom przestępczości wśród kobiet oraz
przemocy seksualnej jako patologii społecznej.
W trzecim module kursu skupimy uwagę na możliwości przeciwdziałania wybranym zjawiskom patologii spo-
łecznej w kontekście regulacji prawa, działalności organizacji pozarządowych oraz szkoły.
Wprowadzenie do patologi społecznej
1. Patologia społeczna podstawowe kategorie pojęciowe
1.1. Czym zajmuje się patologia społeczna jako oddzielna dyscyplina wiedzy?
2. Przegląd wybranych koncepcji dewiacji społecznej
2.1. Teoria anomii Roberta Mertona
2.2. Teoria kontroli Travisa Hirschiego
2.3. Teoria naznaczania (stygmatyzacji)
2.4. Alternatywne myślenie o przyczynach dewiacji
3. Problematyka negatywnej stereotypizacji i uprzedzeń
4. Przemoc i agresja
5. Wybrane problemy współczesnego świata: eutanazja i ludobójstwo
5.1. Eutanazja
5.2. Ludobójstwo
Słownik
Bibliografia
1. Patologia społeczna
podstawowe kategorie pojęciowe
Słowo patologia wywodzi się z gr. pathos cierpienie i logos nauka . Można
więc uznać, że patologia to nauka o cierpieniu. Biorąc pod uwagę to, że każde zja-
wisko patologii społecznej, czy to indywidualnej, czy społecznej, czy instytucjonal-
nej, niesie z sobą cierpienie (jednostki bądz grupy), należy uznać, że jest to niezwy-
kle trafne określenie.
Słowa patologia i patologiczny kojarzą się z terminologią medyczną i stereotypowo
odnosi się je do bólu, choroby czy braku kondycji. Patologia stanowi punkt odnie-
sienia dla zdrowia (jest odchyleniem od normy, jaką jest zdrowie). Z punktu widze-
nia patologii nie medycznej, lecz społecznej jest to nauka o takich ludzkich for-
mach aktywności, które godzą w ład i porządek, czyli w tzw. zdrowie społeczne.
1.1. Czym zajmuje się patologia społeczna jako oddzielna
dyscyplina wiedzy?
Patologia społeczna jest silnie powiązana z socjologią, kryminologią, medycyną,
prawem, psychologią i pedagogiką. Związki z poszczególnymi naukami są oczy-
wiste i wyrazne. Pierwsze naukowe opracowania z zakresu patologii społecznej
w Polsce przypadają na lata 60. Za popularyzatora tej dziedziny wiedzy w Polsce
uznajemy Adama Podgóreckiego.
Patologia społeczna jest to nauka, której przedmiotem zainteresowania są wszelkie
odstępstwa od powszechnie przyjętych standardów (zarówno zachowania jednost-
kowe, jak i zbiorowe, społeczne). A. Podgórecki uważa, że jest to ten rodzaj za-
chowania, ten typ instytucji, ten typ funkcjonowania jakiegoś systemu społeczne-
go czy ten rodzaj struktury, który pozostaje w zasadniczej, niedającej się pogodzić
sprzeczności ze światopoglądowymi wartościami, które w danej społeczności są
akceptowane (Podgórecki, 1969: 24).
Nie jest jednak oczywiste, jakie zjawiska należą do patologicznych społecznie
które z nich stanowią społeczne zagrożenie, a które są normą. Oczywiście jest sze-
reg zjawisk, co do których nie ma wątpliwości. Możemy do nich zaliczyć przestęp-
czość, prostytucję, uzależnienia, przemoc itp. Jednakże podobnie jednoznaczne nie
będą już: homoseksualizm, eutanazja, a nawet aborcja czy samobójstwo. Literatu-
ra naukowa przedmiotu pozwala na wyodrębnienie trzech kryteriów, według któ-
rych określa się granice zjawisk patologicznych społecznie (Gaberle, 1993). Są to
kryteria:
1) normatywne,
2) oczekiwań społecznych,
3) reakcji społecznych.
5
Kryterium normatywne pozwala definiować dewiację jako zachowanie niezgodne
z powszechnie obowiązującymi normami społecznymi (normy społeczne to nie-
jako wskazówki sposobów zachowania się). Mamy do czynienia z trzema rodza-
jami norm:
1) prawnymi,
2) obyczajowymi,
3) moralnymi.
Często występuje tzw. kolizja tych norm, np. prostytucja wykracza poza normy
obyczajowe i moralne, ale nie jest sankcjonowana prawnie.
Kryterium oczekiwań społecznych pozwala definiować zachowanie dewiacyjne jako
takie, które nie jest zgodne z oczekiwaniami większości społeczeństwa. Nasuwa
się więc pytanie: czym są oczekiwania społeczne? Należałoby przyjąć określony
wskaznik, np. wariant statystyczny, w myśl którego dewiacją i patologią jest to, co
występuje rzadziej. Pojawia się jednakże problem generalizacji np. jeżeli w Pol-
sce większość stanowią katolicy, to czy niekatolicyzm jest patologią społeczną?
Kryterium reakcji społecznej pozwala definiować dewiacje jako zachowanie wywołu-
jące negatywną reakcję społeczną. Znowu jednak należy podważyć uniwersalizm
takiego kryterium często np. jakieś ułomności fizyczne, niektóre choroby czy ce-
chy osobowości spotykają się z wrogością i niechęcią, a patologią nie są.
Definiując patologię społeczną, musimy mieć na uwadze jej dwa ujęcia. Wyszcze-
gólniamy:
1) patologię jako naukę o zjawiskach patologicznych,
2) społeczne zjawiska patologiczne (jako rzeczywistość społeczną).
Dyscyplina ta obejmuje swym zakresem etiologię, symptomatologię (fenomeno-
logia) i profilaktykę. Symptomatologia zajmuje się przejawami zjawisk patologicz-
nych, ich strukturą i dynamiką rozwojową. Etiologia zajmuje się rozmaitymi przy-
czynami, zaś profilaktyka opracowywaniem środków i metodyki przeciwdziałania
zjawiskom społecznie patologicznym (Nowak, Wysocka, 2001).
Patologia społeczna rozstrzyga następujące problemy:
1. Dlaczego pewne zjawiska społeczne pojawiają się?
2. Jakie są ich symptomy (jawne i ukryte)?
3. W jaki sposób można im zaradzić?
4. Jaka jest skuteczność i efektywność tych środków zaradczych?
Reasumując, patologia społeczna to pewne zjawiska o określonej genezie, zasięgu
społecznym, mające negatywne konsekwencje (tzn. występuje mniej lub bardziej
widoczna szkoda społeczna).
Często zamiennie lub równolegle z terminem patologia społeczna używa się takich
określeń, jak dewiacja, dezorganizacja, przestępczość, nieprzystosowanie społecz-
ne, demoralizacja czy dysfunkcjonalność itp. Pojęcia te (za wyjątkiem dewiacji)
mają zdecydowanie węższy zakres. Dewiacją będzie natomiast każde odstępstwo
od normy, niezależnie od jego charakteru (tzw. dewiacja pozytywna i negatywna).
Innymi słowy, jest to tzw. odmieńczość, czyli wszystkie zachowania jednostkowe
lub zbiorowe, które wykraczają poza obszar społecznej obojętności i wywołują po-
tępienie (repulsję) lub też silną aprobatę (apulsję) (Kwaśniewski, 1982, za: No-
wak, Wysocka, 2001). W takim znaczeniu dewiantem będzie zarówno przestępca,
jak i poliglota. Zazwyczaj, a szczególnie w języku polskim, nie sięga się po ten ter-
min dla opisu jednostek o pozytywnych, pożądanych, ponadprzeciętnych cechach.
1
Świadczy o tym np. ste-
Określenie dewiacja i dewiant w naszym języku ma wyraznie pejoratywne zabar-
reotyp roztargnionego na-
wienie. Ponadto należy pamiętać, że nie każde nieprzystosowanie społeczne jest
ukowca czy buntowniczego
patologią społeczną (przynajmniej w powszechnym odbiorze społecznym1), a także
artysty.
6
nie każda patologia społeczna jest przestępstwem (np. alkoholizowanie się, prosty-
tuowanie się).
Szczególnym przedmiotem zainteresowań patologii społecznej jest zjawisko patolo-
giczne. Jest to zjawisko niezgodne z wzorami zachowań i postaw zawartych w syste-
mach normatywnych społeczności, stale się nasilające i powodujące dysfunkcję
wyraznie zakłócające funkcjonowanie danej społeczności, czyli realizacje określo-
nych celów (Nowak, Wysocka, 2001). Możemy mówić o tzw. zjawiskach patolo-
gicznych uniwersalnych, które są uznawane za patologiczne w każdym kręgu kul-
turowym (np. zabójstwo), oraz o takich, których znaczenie nie dla wszystkich jest
oczywiste (np. przemoc w rodzinie). Istnieje wiele form aktywności, które postrze-
gane są inaczej np. w krajach islamskich i w Europie. Czy prowadzenie samochodu
przez kobietę jest zjawiskiem patologicznym społecznie? Czy takim zjawiskiem jest
homoseksualizm? Podobnych pytań można stawiać wiele.
Postrzeganie zjawisk patologicznych społecznie się zmienia. Ich granice nie są stałe.
Niektóre co prawda pozostają niezmienne (np. kradzież), inne jednakże podlega-
ją swojej dynamice (np. homoseksualizm) lub są silnie zależne od kultury i tradycji
danego kraju (np. seks przedmałżeński kobiet).
7
2. Przegląd wybranych koncepcji
dewiacji społecznej
Na zachowanie człowieka rzutuje splot czynników:
biologicznych (wrodzone predyspozycje i właściwości organizmu),
psychologicznych,
społecznych (wpływy środowiskowe).
Autorzy pierwszych teorii kryminologicznych, szukając odpowiedzi na pytania
o przyczyny zachowań dewiacyjnych człowieka, koncentrowali się na cechach wro-
dzonych. Teorie reprezentujące kierunek biopsychologiczny zakładają, że przestęp-
czość jest uwarunkowana czynnikami indywidualnymi, związanymi z wrodzonymi
właściwościami anatomiczno-fizjologicznymi i psychicznymi człowieka, powstają-
cymi głównie na gruncie dziedzicznym. Za założyciela kierunku biopsychologicz-
nego uważa się Cesare Lombrosa, lekarza psychiatrę i profesora medycyny sądowej
na Uniwersytecie w Turynie. Najważniejsze dzieło C. Lombrosa (Człowiek i zbrod-
nia z połowy XIX w.) zawiera tezę, że przestępca stanowi odrębny typ człowieka
(homo delingnenus), który z powodu nieprawidłowości dziedzicznej prezentuje ce-
chy fizyczne i psychiczne człowieka pierwotnego, co czyni go podobnym do małp
i spotykanych jeszcze przedstawicieli ludów dzikich.
System poglądów Lombrosa opiera się na koncepcji, według której czyn przestępczy
to zjawisko przyrodnicze i biologiczne uwarunkowane anomaliami cielesnymi (mor-
fologicznymi i fizjologicznymi) sprawcy tego czynu. Cesare Lombroso koncentrował
swe badania na anormalnych cechach fizycznych i psychicznych przestępców. Skon-
struował rejestr anomalii cielesnych i opracował atlas przestępców, a także lansował
hipotezę o zbrodniarzu urodzonym (Hołyst, 2004; Błachut et al., 2004).
Na przełomie XVIII i XIX w. rozw3ały się dwie koncepcje na temat przyczyn de-
wiacji i sposobu rozpoznawania dewianta. Fizjonomika to teoria zakładająca, że oso-
bowość człowieka, jego właściwości umysłowe i postawy uczuciowe można okre-
ślić na podstawie rysów i wyrazów twarzy. Przedstawicielem tego kierunku był Jo-
han K. Lavater, szwajcarski pisarz i teolog. Frenologia z kolei to koncepcja stworzona
m.in. przez austriackiego lekarza Franza Josepha Galla. Według niego na podstawie
kształtu czaszki można wnioskować o zdolnościach umysłowych i właściwościach
psychicznych człowieka (Budrewicz, 1997). Frenologowie podjęli szerokie badania
kryminologiczne w celu udowodnienia tezy, że czyny kryminalne uwarunkowane
są kształtem mózgu i wymiarem czaszki. Badania doprowadziły ich do wniosku, że
można wykryć współzależność między konfiguracją czaszki a właściwościami psy-
chicznymi człowieka, a zwłaszcza jego skłonnościami przestępczymi.
Rozwój nauk medycznych skierował uwagę uczonych na rolę gruczołów dokrew-
nych, szczególnie na skutki ich nieprawidłowego funkcjonowania. W związku
z tym pojawiły się nowe koncepcje endokrynologiczne, wykazujące, że zaburzenia
funkcjonowania takich gruczołów dokrewnych, jak przysadka mózgowa, tarczy-
ca i nadnercza są przyczyną m.in. zaburzeń psychicznych. Silny kierunek poszuki-
wań przyczyn zachowań dewiacyjnych zaznaczył się także w badaniach genetycz-
nych jeszcze dziś niektórzy badacze rozstrzygają hipotezy na temat genu agresji
czy przestępczości.
8
2
Socjologiczne badania przestępczości rozpoczęły się w XIX w. Badania nad społecz- Aleksander Lacassagne
nymi uwarunkowaniami przestępczości zostały podjęte przez trzech uczonych fran- (1834 1924) był profeso-
rem medycyny sądowej.
cuskich: Aleksandra Lacassagne a2, Gabriela Tarde a3 i Emila Durkheima4.
Już na pierwszym kongre-
sie antropologii kryminal-
Emil Durkheim uważał, że przestępczość oraz inne formy dewiacji społecznej są
nej w Rzymie w 1885 r.
normalne, o ile nie przekraczają pewnego poziomu, który można ustalić dla każde-
przeciwstawił się Lombro-
go typu społeczeństwa. Zjawiska dewiacji społecznej i przestępczość są nieuchron-
sowskiej teorii przestęp-
ne, a nawet pożądane, gdyż dewiacja stanowi nieodłączny i nieodzowny element
cy z urodzenia. Uznał, że
życia zbiorowego. Nie wynika z tego, że jednostka przestępcza jest zawsze normal- główną przyczyną popeł-
na z biologicznego czy psychologicznego punktu widzenia przeciwnie, normal- niania przestępstw są wpły-
wy środowiska społecz-
ne społeczeństwo zawiera zawsze jakiś procent nienormalnych osobników. Zda-
nego. Na wspomnianym
niem Durkheima, gdyby nawet wyeliminować wszystkie zachowania przestępcze,
kongresie oświadczył, że
ich miejsce zajęłyby natychmiast inne, dotychczas tolerowane czyny, które zaczę-
społeczeństwa mają ta-
to by traktować jak przestępstwa. Dewiacja jest potrzebna, ponieważ odchylanie
kich przestępców, na jakich
się świadomości indywidualnych od świadomości zbiorowej jest nieodzownym wa- zasługują (Tyszkiewicz,
1986: 30). Uważał, iż chcąc
runkiem postępu i zmiany (Szacki, 1981).
zwalczać przestępczość, na-
Andrzej Siemaszko (1993) uważa, że Durkheim jest prekursorem trzech obecnie leży oddziaływać na środo-
wisko.
dominujących, choć w dużej mierze wykluczających się, kierunków dociekań teo-
retycznych w socjologii dewiacji, a mianowicie:
3
kierunku mertonowskiego,
Gabriel Tarde (1843
kierunku kontroli społecznej, 1904) był prawnikiem
i socjologiem. W socjolo-
kierunku naznaczenia społecznego.
gii reprezentował pogląd
tzw. psychologizmu; pró-
bował sprowadzić zjawi-
ska społeczne do zjawisk
psychicznych, a socjologię
przekształcić w dział psy-
2.1. Teoria anomii Roberta Mertona
chologii. Uważał, że fakty
społeczne powstają dzię-
ki różnego rodzaju aktom
Pojęcie anomia zostało wprowadzone do literatury socjologicznej przez E. Durkhe- twórczym i tendencji do
ima. W najstarszej koncepcji anomia była związana ze społecznym podziałem pra- naśladowania. Aktami na-
śladowania tłumaczył tak-
cy, stanowiła zakłócenia regulacji między poszczególnymi funkcjami (bądz orga-
że przestępczość. Jego zda-
nami), w wyniku czego podział pracy nie sprzyjał solidarności społecznej. Pózniej
niem środowiska społecz-
Durkheim doprecyzował ten termin i określił nim stan braku norm, mogący wy-
ne wyższe są naśladowane
stąpić we wszystkich strukturach społeczno-kulturowych. Anomia może dotyczyć
przez niższe, np. przestęp-
większych lub mniejszych grup społeczeństwa, lecz zawsze jest związana z gwał- stwa popełniane w mia-
stach są naśladowane na
townymi zmianami społecznymi (Szacki, 1981).
prowincjach (Tyszkiewicz,
Durkheim skoncentrował się na badaniu wpływu na samobójstwo. Nie rozważał 1986: 30).
wpływu anomii na wzrost przestępczości. Teorię anomii uzupełniali i rozw3ali so-
cjologowie amerykańscy, przede wszystkim Robert Merton. Teoria anomii R. Mer-
4
Emil Durkheim (1858
tona została ogłoszona w 1938 r. Odnosi się ona do zachowań dewiacyjnych. Mer-
1917) należy do czoło-
ton uważał, że zachowania konformistyczne i dewiacyjne są normalnym sposobem
wych socjologów francu-
adaptacji do struktury społeczno-kulturowej. Dewiacja w tym ujęciu nie jest wy-
skich. Według niego prze-
nikiem zaniku kontroli społecznej. Merton odróżniał dwa rodzaje anomii: zwykłą
stępstwo występuje we
i ostrą. Zwykła anomia odnosi się do stanu zamieszania w grupie lub społeczeństwie, wszystkich znanych społe-
czeństwach, zmieniają się
w których istnieje konflikt systemów wartości, co powoduje niepokój i poczucie
tylko formy przestępczości.
oderwania się od grupy. Ostra anomia dotyczy degeneracji, a w ostateczności roz-
Przestępczość jako zjawisko
padu systemów wartości, co prowadzi do silnych lęków (Siemaszko, 1993; Błachut
społeczne towarzyszy ludz-
et al., 2004).
kości od zarania dziejów
i nic nie wskazuje na to, by
Merton zajmuje się rodzajem przystosowania się jednostek w strukturze społecznej
wraz ze wzrostem pozio-
do sytuacji anomii. Wyróżnił pięć typów adaptacji do sytuacji dysfunkcji zachodzą-
mu cywilizacji miała wyka-
cej między strukturą kulturową a społeczną.
zywać tendencję spadkową
(Tyszkiewicz, 1986: 30).
9
1. Konformizm polega na działaniu skierowanym na osiągnięciu kulturowo usank-
cjonowanych celów za pomocą legalnych środków.
2. Rytualizm to rezygnacja z osiągnięcia wyższej pozycji lub zaniżanie poziomu
aspiracji na tyle, że nie powoduje on już frustracji z powodu niezrealizowanych
zamiarów.
3. Innowacja to akceptacja celów kulturowych przy jednoczesnym odrzuceniu prze-
widywanych sposobów ich osiągnięcia. Zdaniem Merona jest to najbardziej
przestępczorodny typ adaptacji.
4. Wycofanie się polega na jednoczesnym odrzucaniu zarówno celów, których reali-
zuje jest obowiązująca w danym społeczeństwie, jak i środków, które mogłyby
służyć realizacji tych celów. Ten typ przystosowania może mieć pewien związek
z przestępczością, chociaż przestępstwo będzie miało charakter przypadkowy
i nieinstrumentalny w stosunku do ogólnie akceptowanych celów kulturowych.
5. Bunt to odrzucanie celów i środków dotychczasowych przy jednoczesnym pozy-
tywnym programie wprowadzania w system społeczny nowych celów i nowych
środków służących do ich realizacji. Ludzie wybierający ten rodzaj adaptacji okre-
ślani są jako reformatorzy, rewolucjoniści bądz przestępcy polityczni (w przypad-
ku gdy w danym systemie społecznym taka działalność jest zakazana).
Dwa pierwsze typy przystosowania nie powodują zachowań dewiacyjnych. Następ-
ne sposoby adaptacji mają dewiacyjny charakter, aczkolwiek różna jest ich szkodli-
wość społeczna.
2.2. Teoria kontroli Travisa Hirschiego
Kryminolodzy łamali sobie głowę, próbując znalezć wyjaśnienie przyczyn za-
chowań dewiacyjnych. Nieco inaczej postawił sprawę Travis Hirschi. Jego pytanie
brzmiało: A jak to się dzieje, że większość ludzi nie popełnia przestępstw? . W li-
teraturze naukowej koncepcje takie noszą czasem miano teorii etiologii braku. We-
dług T. Hirschiego instrumentem kontroli zachowań społecznych człowieka jest
więz z otoczeniem, która wymusza konformizm.
Hirschi wyróżnia cztery komponenty więzi jednostki ze społeczeństwem, które,
mimo iż pozostają ze sobą w ścisłym związku, niezależnie od siebie mogą wywie-
rać wpływ na zachowania dewiacyjne.
1. Przywiązanie (attachment) oznacza emocjonalnie związek jednostki z jej otocze-
niem społecznym (rodziną, przyjaciółmi, sąsiadami, kolegami z pracy), co zda-
niem Hirschiego implikuje konieczność liczenia się z opinią innych. Jednostka
silnie przywiązana do swego otoczenia czuje się moralnie zobligowana do prze-
strzegania norm, które ono uznaje. Liczenie się ze zdaniem istotnych innych
oraz przestrzeganie ich norm postępowania zmusza jednostkę do konformizmu.
Perspektywa zachowania, które byłoby sprzeczne z normami społecznymi, uru-
chamia w jednostce wewnętrzny sygnał alarmowy ( Co oni sobie o mnie pomy-
ślą? ), który powstrzymuje przed dewiacyjnym zachowaniem. Gdy słabnie więz
emocjonalna jednostki z jej najbliższym otoczeniem, słabnie też siła tego mecha-
nizmu psychicznego. Dlatego też, jeśli kogoś nie obchodzą oczekiwania innych
ludzi i jest niewrażliwy na ich opinie, nie będzie się czuł związany normami
wówczas łatwo może popaść w dewiację.
Andrzej Siemaszko (1993) słusznie podkreśla, że przywiązanie do rodziców re-
spektujących normy jest ważnym czynnikiem wpływającym na konformizm
10
dziecka. Im silniej jest ono związane z rodzicami, tym bardziej chce spełniać
ich legalistyczne oczekiwania i uzyskać aprobatę. Także w przypadku rodziców,
którzy dopuszczali się łamania norm, przywiązanie pełni pozytywną rolę. Jego
osłabienie lub zanik uwalnia dziecko od kontroli i sprzyja przestępstwu. Przy-
wiązanie do szkoły odgrywa w świetle powyższej teorii ważną rolę szkoła
upowszechnia konformizm. Co ciekawe, wyniki badań Hirschiego wskazują na
znaczenie zdolności szkolnych im zdolniejsze dziecko, tym mniejsze prawdo-
podobieństwo, że zejdzie na drogę przestępstwa. Zdolność i powodzenie szkol-
ne mają także wpływ na postawę wobec szkoły, a to z kolei zwiększa respekt wo-
bec jej wymagań. Przywiązanie do rówieśników ma pozytywny wpływ na utrzy-
manie jednostki w konformizmie. Jest tak nawet wtedy, gdy koledzy są prze-
stępcami. Hirschi stwierdził, że najwięcej przestępstw popełniają gangi najmniej
zwarte, a więc nawet w takiej grupie silna więz miedzy członkami powstrzymuje
przed dewiacją.
2. Zaangażowanie (commitment) stanowi drugi element więzi jednostki ze społeczeń-
stwem. Hirschi pisał o tym następująco: Trudno zaprzeczyć, że ludzie stosu-
ją się do reguł czasami po prostu z obawy przed konsekwencjami (1969: 18).
Człowiek postępuje zgodnie z normami społecznymi nie tylko dlatego, że czuje
się psychicznie związany z osobami, które nie naruszają reguł. Konformizm jed-
nostki wynika także z chłodnej kalkulacji zysków i strat. Konformizm się opłaca,
natomiast dewiacja przynosi straty. Ponieważ ludzie zdobywają pozycję społeczną,
wykształcenie, a także dążą do realizacji własnych celów, rozważają skutki ryzyka,
na jakie może ich narazić zaangażowanie się w popełnienie przestępstwa. Grozba
utraty pracy, pozycji społecznej i prestiżu powstrzymuje ich od dewiacji.
Hirschi uważał, że szczególnie prawdopodobne jest naruszenie norm społecznych
przez te jednostki, które mają stosunkowo mało do stracenia. W toku badań em-
pirycznych autor ustalił, że im wyższe aspiracje w dziedzinie edukacji mają nielet-
ni, tym mniejsze prawdopodobieństwo, iż będą popełniać przestępstwa.
3. Zaabsorbowanie (involvement). Trzecim elementem systemu więzów łączących jed-
nostkę ze społeczeństwem w teorii Hirschiego jest zaabsorbowanie działalnością
zgodną z normami. Ludzie postępują w sposób zgodny z normami nie tylko dla-
tego, że czują się do tego moralnie zobligowani ze względu na przywiązanie do
konformistycznego otoczenia czy zbyt wysokich kosztów związanych z dewia-
cją. Hirschi uważał, że wielu ludzi prowadzi cnotliwe życie niewątpliwe z bra-
ku innych możliwości (1969: 21). Brak możliwości wynika z tego, że człowiek
jest tak pochłonięty swoją działalnością konformistyczną (np. pracą zawodową,
godzeniem pracy z obowiązkami domowymi itp.), że nie ma czasu ani ochoty
na zachowanie dewiacyjne. Zaangażowanie wymaga zaabsorbowania. Badania
empiryczne, które Hirschi prowadził, potwierdziły tezę, że im bardziej ludzie
poświęcają się działalności zgodnej z normami, tym mniejsze prawdopodobień-
stwo wystąpienia u nich zachowania przestępczego (1969: 21).
4. Przekonanie (belief). Kolejnym czynnikiem chroniącym jednostkę przed zacho-
waniami dewiacyjnymi jest silne przekonanie, że obowiązujące normy społecz-
ne są właściwe. Jeśli człowiek jest przekonany o słuszności prawa, jeśli ma zin-
ternalizowany system aprobowanych wartości i norm społecznych, będzie go
w sposób naturalny przestrzegał. Hirschi uważał także, że przestępczość nie
jest powodowana przez przekonania, które wymagają przestępstwa, lecz raczej
jest umożliwiana przez brak efektywnych przekonań, które zabraniają przestęp-
stwa (1969: 198).
11
2.3. Teoria naznaczania (stygmatyzacji)
Jedynym z twórców koncepcji naznaczania społecznego (ang. labelling theory) był
Erwin Lemert (Błachut et al.: 2004). W myśl tej koncepcji pierwszoplanowym
sprawcą zachowań dewiacyjnych jednostki jest tzw. proces stygmatyzacji, który
sprawia, że dana osoba zaczyna wchodzić w przypisywaną jej rolę społeczną. Re-
akcja społeczna na zachowanie dewiacyjne (dewiacja pierwotna) jest początkiem
dewiacji wtórnej rozpoczynającej się z chwilą wszczęcia postępowania przeciwko
sprawcy przestępstwa. Dewiacja wtórna osiąga swój szczyt w trakcie procesu sądo-
wego, kiedy to następuje publiczne określenie danej osoby jako przestępcy.
Cały ten ciąg reakcji społecznej na fakt dewiacji sprawia, że pewni ludzie zaczy-
nają się zachowywać tak, jak wynika z przyczepionych im etykiet. Przestrzegający
prawa chłopiec, który przez przypadek został zakwalifikowany jako nieletni prze-
stępca, przez fakt stygmatyzacji zaczyna zachowywać jak przestępca. Na tej samej
zasadzie człowiek nadużywający alkoholu, określony publicznie jako alkoholik, za-
czyna widzieć w sobie alkoholika i w ten sposób reagować.
Teoria naznaczania posługuje się wieloma uproszczeniami i przejaskrawieniami.
Aatwo można wykazać, że w wielu przypadkach ludzie systematycznie naruszają
prawo, chociaż ich czyny nie zostały nigdy ujawnione. Pozwala to wnioskować, iż
nie nastąpił u nich proces stygmatyzacji. W przeważającej liczbie przypadków fakt
społecznej reakcji i naznaczania powstrzymuje ludzi przed dalszymi dewiacjami.
Teoria naznaczania ma też ważne implikacje praktyczne. Jej ustalenie winny sta-
nowić ostrzeżenie dla organów wymiaru sprawiedliwości i policji. Fakt wciągania
niektórych ludzi w tryby machiny sądowniczej może mieć ujemne konsekwencje.
Odnosi się to szczególnie do nieletnich, których psychika jest jeszcze w stadium
kształtowania się, w związku z czym są oni szczególnie podatni na przyswajanie
narzucanych ról społecznych. Zbyt pochopne wszczynanie postępowania przeciw
nieletnim może przyspieszać proces wykolejenia zamiast mu zapobiec.
Proces naznaczania społecznego wiąże się także z udzielaniem pomocy osobom
z problemem biedy, niezaradności życiowej czy znamionami patologii. Wiele miejsc,
w których odbywa się wsparcie socjalne i wychowawcze dzieci z rodzin objętych
opieką ośrodków pomocy społecznej, to zniszczone i brudne budynki (w biednych
i brudnych dzielnicach) wyposażone w przestarzały sprzęt. Niedostateczne finan-
sowanie profilaktyki ze strony władz samorządowych zmusza ośrodki do szukania
wsparcia dla swoich działań u bogatych przedstawicieli społeczeństwa. W szukanie
sponsorów włącza się także samych podopiecznych, którzy np. tworzą rozmaite dy-
plomy dziękczynne czy biorą udział w organizowaniu festynów i pikników. W ten
sposób społeczeństwo kształtuje u tych dzieci swoiste postawy dziękczynne wobec
osób, które opłaciły im kolonie, zakupiły sprzęt lub tp.
Takie sytuacje niewątpliwie należy traktować jako jeden z elementów pozornie nie-
winnej negatywnej stygmatyzacji i tym samym jako trening wykluczenia społecz-
nego, polegający na:
kształtowaniu bierności;
wzmacnianiu poczucia inności;
umiejętności wyrażania pokory i wdzięczności wobec osób, które ofiarowują
pieniądze.
Przyzwyczajanie ludzi do oczekiwania pieniędzy od bogatych i kształtowanie umie-
jętności dziękowania za pomoc pokutować może w przyszłości ich postawami rosz-
czeniowymi i wycofaniem się z aktywnego życia społecznego, czyli de facto spro-
wadzeniem ich do roli klientów opieki społecznej.
12
Media rzadko nagłaśniają przypadki, kiedy młodzi ludzie organizują projekty po-
zwalające im na samodzielne zgromadzenie określonych środków na rozwój ich
świetlic czy miejsc, gdzie mogą spędzać czas wolny. Natomiast nader chętnie sku-
piają swoją uwagę na darczyńcach, pokazując przy okazji wdzięczne dzieci zagro-
żone patologią społeczną (pochodzące ze środowisk patologicznych) przy nowo za-
kupionym przez sponsora sprzęcie czy otrzymanym prezencie gwiazdkowym (z za-
znaczeniem, że jest to jedyny, jaki dostają w czasie świąt).
Świetlice środowiskowe tworzone są najczęściej przy miejskich domach pomocy
społecznej bądz organizacjach charytatywnych. Ośrodki pomocy społecznej, mimo
prób zmiany swojego wizerunku, kojarzone są w Polsce jednoznacznie z pomo-
cą biednym, patologicznym, uzależnionym osobom i ich rodzinom. Towarzysząca
tym placówkom bieda i niedofinansowanie z jednej strony jest dowodem na spo-
łeczne wykluczenie takich miejsc i takich ludzi, z drugiej powoduje, że odmienność
korzystających z jej pomocy dzieci staje się bardziej widoczna, a procesy marginali-
zacji bardziej ugruntowane. W tożsamość społeczną tych młodych ludzi wpisujemy
bycie podopiecznym , tj. uzależnionym od pomocy. Podobnie uważa Monika Oli-
wa-Ciesielska, wskazując na szkołę i realizowane przez nią funkcje w odniesieniu
do dzieci ze środowisk zagrożonych. Autorka pisze, że marginalizowanie poprzez
system edukacji rzutuje także na wyuczoną bezradność. (...) Organizuje się tam za-
jęcia wyrównawcze, prowadzi się także akcje dożywiania dzieci, udziela się dzie-
ciom finansowego wsparcia itp. Mimo tych sensownych działań, ratujących niejed-
nokrotnie wiele osób przed skrajnym ubóstwem, takie sposoby zachowania ukazu-
ją jednostkom ich gorsze usytuowanie w strukturze społecznej. Sprzyja to uświa-
domieniu sobie, że ich nierówność i inność jest zauważalna. Wszystkie szlachetne
cele pomocy sprawiają, że jednostka na forum publicznym jest naznaczona (2005:
207 208; więcej: Szczepanik, 2008).
Chociaż realizowane przez te instytucje cele socjoterapeutyczne, psychologiczne
i socjalne są nie do przecenienia, należałoby zadać pytanie o społeczną perspekty-
wiczność takich oddziaływań: czy bycie podopiecznym takiej świetlicy nie staje się
dla tej grupy dzieci początkiem bycia podopiecznym pomocy społecznej? Czy or-
ganizacja świetlicy środowiskowej sprzyja nawiązywaniu kontaktów społecznych
z rówieśnikami spoza ulicy ze stygmatem getta biedy, czy czyni je naturalnymi,
spontanicznymi, normalnymi? Działające w dobrej wierze instytucje pomagające
tym dzieciom i młodzieży mogą stwarzać warunki kształtowania i utrwalania de-
wiacyjnej społecznej identyfikacji młodego człowieka. Jako wychowanek tej insty-
tucji staje się on podejrzany; jako uczeń tej szkoły inny, niepełnowartościowy.
Renata Szczepanik (2008) uważa, że kolejne świetlice środowiskowe, których ideą
jest zapobieganie zaniedbaniu wychowawczemu i demoralizacji dzieci i młodzieży,
należy tworzyć z wielką ostrożnością. Podobne miejsca gettyzują wychowanków
i narzucają im rolę Innego wobec tych dzieci, które tam nie uczęszczają.
2.4. Alternatywne myślenie o przyczynach dewiacji
Przedstawione powyżej koncepcje wpisują się w tzw. pozytywistyczny model myśle-
nia o człowieku, jego dewiacji i patologii społecznej. Przedstawiciele podejścia po-
zytywistycznego zakładają istnienie jednego systemu wartości (tzw. wartości ogól-
nospołecznych, akceptowanych przez ogół) i zestawiają dewiacje z zaburzeniami,
chorobami czy niedojrzałością. Są przekonani, że obowiązkiem państwa jest ko-
rekta odstających od normy zachowań obywatela. Pewnego rodzaju arbitralności
13
5
w ocenie dobra i zła oraz granic dewiacji sprzyjają tzw. wystandaryzowane, ilościo- Krytykę pozytywistyczne-
we testy, a także sztywne przypisywanie rodzaju zaburzeń (bez uwzględnienia in- go kierunku w kryminolo-
gii podejmuje m.in. Pospi-
dywidualnej sytuacji psychospołecznej jednostki)5. Naukowcy podkreślają, że silne
szyl (2008: 46 49).
wpływy pozytywistycznego sposobu myślenia i postrzegania zachowania dewia-
cyjnego człowieka wykluczają badanie procesów wolicjonalnych w etiologii dewia-
cji (Urban, 2005, za: Pospiszyl, 2008: 47).
Pojawia się grupa kryminologów, którzy podkreślają prawo jednostki do zachowa-
nia dewiacyjnego. Jeżeli dewiant ma ochotę szkodzić sobie, to w imię szanowania
6
Oczywiście z ponosze-
jego wolnej woli ma do tego prawo6. Tworzenie różnych ograniczeń prewencyjnych
niem określonych konse-
typu delegalizacja narkotyków, reglamentacja zachowań seksualnych czy zakaz ko-
kwencji swojego zachowa-
rzystania z hazardu jest uzurpowaniem sobie władzy nad jednostką, kontrolowa-
nia.
niem jej i sztucznym uzależnianiem od instytucji kontroli (Fersch, 1980, za: Po-
spiszyl, 2008: 48). Przedmiotem uregulowań prawnych powinno być zabezpiecze-
nie społeczne ludzi przed szkodliwym działaniem jednostki dewiacyjnej. Egzekucja
prawa powinna być bezwzględna, a resocjalizacja zbędna (Fersch, 1980, za: Pospi-
szyl, 2008: 48).
14
3. Problematyka negatywnej
stereotypizacji i uprzedzeń
Z problematyką patologii społecznej silnie związane są zagadnienia negatywnych
uprzedzeń i stereotypów. Postrzeganie życia przez każdego człowieka przesiąknię-
te jest uproszczonymi schematami postrzegania i interpretowania niektórych zja-
wisk. Stereotypy ułatwiają nam sprawne funkcjonowanie w społeczeństwie. To
właśnie stereotypowa wiedza powoduje, że kiedy spotkamy w lesie dzika, nie za-
stanawiamy się, czy jest on dziki i wrogi czy oswojony i przyjazny. Pierwsza reakcja
większości ludzi to chęć ucieczki, usunięcia się z drogi zwierzęciu. Być może napo-
tkany przez nas dzik jest zwierzęciem oswojonym, zaprzyjaznionym z leśnikiem,
chcącym nawiązać z nami przyjazny kontakt. Istnieje taka możliwość. Stereotypo-
wa wiedza dotycząca dzika każe nam jednak uciekać, ponieważ wiemy, iż w tym
przypadku owo być może czyni wielką różnicę dla naszego życia i zdrowia. Dla-
czego uznaliśmy, że trzeba ratować się ucieczką przed dzikiem, mimo że nie pozna-
liśmy jego intencji?
7
Walter Lippmann, który wprowadził termin stereotyp do literatury naukowej7,
W latach 20. XX w.
nazwał w ten sposób ludzką skłonność do spostrzegania osób lub przedmiotów
[w przypadku dzika: zwierząt] jako podobnych (czyli mających podobne atrybuty)
na podstawie ich wspólnych cech (Nelson, 2003: 25).
Niemal każdy z nas zna ze słyszenia lub osobiście historię o dzikach, które zaatako-
wały człowieka w lesie. Dziki przedstawiane są czasem w filmach jako grozni prze-
ciwnicy łowców. Rzetelna wiedza dotycząca zachowania dzika pozwala sądzić, że
nie zawsze, nie w każdej sytuacji i nie każdy dzik musi przeistoczyć się w bestię.
Zwykła ostrożność i odpowiedni dystans wystarczy, by bezpiecznie spacerować po
lesie, wiedząc, że nieopodal znajdują się dziki. Stereotypy dotyczące tego zwierzę-
cia każą nam się jednak go bać i reagować ucieczką. Jest to pozytywna strona ste-
reotypów: pełnią one rolę zachowawczą, obronną i przystosowawczą. Wiedza ste-
reotypowa jest uproszczona, uboga w treść, mało zróżnicowana, słabo weryfiko-
walna, emocjonalna, nieuprawnieni uogólniona i niepodatna na zmiany. Stereoty-
py mają charakter społeczny, tzn. są tworzone i funkcjonują w obrębie danej grupy.
Cechuje je subiektywna pewność wiedza stereotypowa jest wolna od wątpliwo-
ści co do jej trafności (Pospiszyl, 2008).
Przyjrzyjmy się kilku stereotypom, których brzmienie stanowi dowód na cechy
wskazane powyżej:
1. Kobieta bardziej nadaje się do pielęgnacji dziecka i opieki nad nim niż mężczyzna.
2. Mężczyzni są lepszymi dyrektorami.
3. Kobiety plotkują.
4. Chłopcy są lepsi w matematyce.
5. Murzyni są leniwi.
6. Szkoci są skąpi.
7. Polacy to złodzieje samochodów.
8. Niemcy są pedantyczni i zdyscyplinowani.
9. Polacy to p3acy.
Co stereotypy mają wspólnego z patologią społeczną? Przytoczone powyżej prze-
konania wydają się nie mieć związku z dewiacją, nie sprzyjają także zachowaniom
15
przestępczym. Dlaczego więc kwestia stereotypów stanowi przedmiot zaintereso-
wania patologii społecznej?
Stereotypy stanowią podstawę kształtowania się uprzedzeń oraz wszelkich praktyk
dyskryminacyjnych. Zarówno stereotypy, jak i uprzedzenia opierają się na niepełnej
lub fałszywej wiedzy dotyczącej danej grupy ludzi. Nierzadko wspólnym mianowni-
kiem tych przekonań są emocje. Różnica pomiędzy stereotypem a uprzedzeniem jest
taka, że pierwszy wynika z niepełnej wiedzy, natomiast drugie sięga do podświado-
mości. Stereotyp ogranicza się do sfery poznawczej i emocjonalnej, natomiast uprze-
dzenie to postawa społeczna, obejmująca zarówno naszą sferę poznawcza, jak i emo-
cjonalno-motywacyjną, w końcu zaś behawioralną. Uprzedzenie to tendencyjna
ocena danej grupy, oparta na rzeczywistych lub wyobrażonych właściwościach jej
członków. Uprzedzenia występujące między członkami różnych grup zawierają w so-
bie ocenę (pozytywną lub negatywną) innej grupy, stanowią jej tendencyjny obraz,
opierają się na jej rzeczywistych lub wyobrażonych cechach (Nelson, 2003: 33).
Analiza terminów dokonana przez Irenę Pospiszyl (2008) każe nam sądzić, że:
stereotypy mogą być zarówno pozytywne (np. Francuzi to dobrzy kucharze),
jak i negatywne (np. Cyganie to złodzieje); natomiast uprzedzenia zawsze doty-
czą negatywnych aspektów funkcjonowania danej grupy;
stereotypy nie wywołują gwałtownych emocji; natomiast uprzedzenia są bardzo
silnie zabarwione negatywnymi uczuciami;
stereotypy mają charakter bierny, natomiast uprzedzenia pobudzają do działania
(jeśli uznamy, że kolega z pracy jest gejem, ponieważ nie przejawia zainteresowa-
nia koleżankami, będzie to wynik wiedzy stereotypowej, jeśli natomiast będziemy
go z tego powodu szykanować będzie to konsekwencja naszych uprzedzeń).
Stereotypy mogą występować bez uprzedzeń, natomiast uprzedzenia trudno sobie
wyobrazić bez stereotypów, choć na co słusznie zwraca uwagę I. Pospiszyl
możliwe jest, że ktoś komuś się nie podoba tylko dlatego, że np. ma bezczelne spoj-
rzenie (Pospiszyl, 2008: 54).
Jakie typy osobowości posługują się stereotypami i sięgają po uprzedzenia społecz-
ne? Pospiszyl wskazuje na następujące cechy takich osób:
przesadne traktowanie umownych norm moralnych;
bezwzględna uległość wobec osób znaczących;
przesadna nienawiść wobec jednostek nonkonformistycznych;
destrukcyjność i cynizm;
złudzenie przejawiania siły, władzy;
niechęć do wglądu w ludzką psychikę;
projektowanie wlanych trudności lub negatywnych cech innym ludziom;
posiadanie przesadnego mniemania o roli i różnicach płci.
Pospiszyl podkreśla, że przesądy i stereotypy są odpowiedzią na lęk przed odpowie-
dzialnością. Dla osób autorytarnych świat jest pełen podstępu, niebezpieczeństw
i podłych ludzi. Autorytarianin nie znosi subtelności wyborów, wszystko stara się
sprowadzić do prostej alternatywy, do przysłowiowych kolorów czarno-białych.
Akceptuje najchętniej gotowe archetypy (np. kto nie patrzy w oczy rozmówcy, ten
nie ma uczciwych zamiarów) (Pospiszyl, 2008: 59).
Bezpośrednimi konsekwencjami uprzedzeń społecznych są zachowania agresywne
jednych wobec drugich, nawoływanie do zbrodni, nienawiści, podejmowanie tych
zbrodni, terroryzm, rasizm, seksizm, ageizm, handikapizm itp. Negatywne stereo-
typy i uprzedzenia społeczne związane są z wieloma niekorzystnymi zjawiskami
społecznymi oraz stanowią podstawę dla patologizacji relacji międzyludzkich tak
w sferze prywatnej (np. przemoc domowa), jak i publicznej (np. dyskryminacja ze
względu na płeć, kolor skóry).
16
4. Przemoc i agresja
Przemoc i agresja to zjawiska, które budzą zainteresowanie całego społeczeństwa.
Stały się przedmiotem wielu współczesnych analiz naukowych, medialnych, praw-
nych itp. Zjawiska te budzą negatywne odczucia społeczne, a sensacyjne doniesie-
nia medialne każą nam wierzyć w to, że są one wszechobecne i ogarniają wszelkie
dziedziny życia życie polityczne, rodzinne, zawodowe, szkolne itd.
Czym jest przemoc i agresja oraz jakie są granice tych zjawisk? Ze względu na
ich złożoność i wielowymiarowość oraz szeroki kontekst nie da się jednoznacz-
nie rozstrzygnąć tego problemu. Terminy agresja i przemoc są różnie definiowane
przez poszczególnych badaczy zagadnienia. Zdarza się, że używa się ich zamiennie,
choć wystąpienie agresji zakłada konieczność udziału intencji wyrządzenia krzyw-
dy ofierze, natomiast przemoc odnosi się do zachowań mających na celu wywie-
ranie wpływu, które mogą być inspirowane również szlachetnymi pobudkami, np.
przemoc w wychowaniu (por. Piekarska, 2003; Pospiszyl, 1994).
W ujęciu psychologicznym pojęcia przemoc i agresja odnoszą się do trzech pod-
stawowych kryteriów: rodzaju zachowania, intencji działania sprawcy i skutków
przemocy. I tak I. Pospiszyl określa przemoc jako wszelkie nieprzypadkowe akty
godzące w osobistą wolność jednostki lub przyczyniające się do fizycznej, a także
psychicznej szkody osoby, wykraczające poza społeczne zasady wzajemnych relacji
(Pospiszyl 1994: 14).
Niektórzy badacze zjawiska podkreślają, że w przeciwieństwie do agresji przemoc
nie musi być działaniem destrukcyjnym (np. Passowicz, Wysocka-Pleczyk, 1998).
W pewnych sytuacjach sięganie po przemoc może być akceptowane społecznie i kul-
turowo (np. tzw. karcenie dzieci czy przemoc wobec kobiet), a nawet jest usankcjo-
nowane prawnie (np. wymiar sprawiedliwości, działania wojenne, środki przymusu
bezpośredniego stosowane przez policję itp.). Mówi się nawet o tzw. prospołecznej
agresji (Seans et al., 1991). Zaliczyć do niej można agresję reaktywną w obronie
własnej czy właśnie wspomniane wyżej działania wymiaru sprawiedliwości. Istotą
agresji prospołecznej jest to, że jest ona akceptowana (dopuszczana) społecznie po-
mimo istnienia norm zakazujących tego rodzaju zachowań. Pospiszyl podkreśla jed-
nak, że skoro nie istnieją normy określające zasady dopuszczania działań o charak-
terze agresji prospołecznej, to rozróżnienie pomiędzy agresją prospołeczną a agresją
antyspołeczną jest w praktyce trudne i intuicyjne (Pospiszyl, 1994).
Kolejny problem terminologiczny w literaturze przedmiotu stanowi rozróżnienie
pojęć agresja i agresywność. Słowa te, podobnie jak agresja i przemoc, bywają uży-
wane zamiennie. O ile jednak w omówionym wyżej przypadku może to być uza-
sadnione, o tyle w tym jest to błąd. Agresja to konkretne, dające się obserwować
zachowania. Jest zespołem reakcji skierowanych na zewnątrz lub wewnątrz or-
ganizmu, przeciwko sobie lub komuś, w formie jawnej, bezpośredniej lub ukrytej,
pośredniej (Frączek, 1986: 22). Z kolei agresywność to pewien wzór zachowania
jednostki, jej cecha nabyta lub wrodzona właściwość indywidualna (Frączek,
1986: 22). Agresywność jest często związana z nieadekwatnymi do sytuacji wybu-
chami agresji u osoby, która nie potrafi kontrolować takich reakcji oraz wyraznie
przejawia wrogość w stosunku do otoczenia. Agresywność jest stałą właściwością
indywidualną jednostki.
17
8
Do klasycznych teorii wyjaśniających zródła agresji należą:
Próby wykrycia u czło-
koncepcje biologiczne (wiążące agresję i agresywność z cechami fizycznymi jed- wieka genu czy genów od-
powiedzialnych za dzie-
nostki, jej anomaliami np. chromosomalnymi, czynnikami genetycznymi8 itp.);
dziczenie skłonności agre-
koncepcje psychoanalityczne (agresja jako instynkt i popęd);
sywnych nie przyniosło
psychospołeczne teorie agresji (frustracja agresja9) oparte na uczeniu się, np. teoria
dotychczas zadowalających
społecznego uczenia się, motywacyjna teoria agresji i inne (m.in. Geen, 2001).
efektów. Aktualnie prowa-
dzi się badania nad związ-
Na gruncie psychologii i kryminologii trudno znalezć koncepcje wyjaśniające ca-
kiem kilku genów z agre-
łokształt zjawisk związanych z przemocą. Szereg poglądów dotyczy szczegółowych
sywnością. Udało się m.in.
problemów związanych z przemocą (tj. mechanizmów jej wyzwalania, przebiegu ak- stwierdzić korelację poli-
morfizmu genu PTH kodu-
tów przemocy, właściwości sprawcy, roli ofiary, wpływu czynników społecznych,
jącego hydroksylazę trypto-
konsekwencji przemocy itp.). Wskazuje się na dwa modele wyjaśniające przemoc:
fanu z tendencją do podej-
1) modele skoncentrowane na interakcjach,
mowania działań agresyw-
2) modele wieloczynnikowe.
nych i wybuchów niekon-
trolowanego gniewu (osoby
Do modeli skoncentrowanych na jednostce zaliczyć można koncepcje wyjaśniające
z typem TPH U są bardziej
zródła przemocy w oparciu o psychobiologiczne (patologiczne) właściwości indy-
agresywne niż jednostki
widualne sprawcy, tj. agresywność, wrogość, cechy temperamentu, cechy układu z wariantem TPH L). Gen
ten odpowiedzialny jest za
nerwowego itp. Przykładem takiego podejścia są stanowiska łączące agresywne za-
kodowanie jednego z głów-
chowania i przemoc z poziomem testosteronu (Heitzman, 2002).
nych enzymów w syntezie
serotoniny (Stępień, 2002).
Kolejna grupa teorii to teorie psychodynamiczne, uznające przemoc m.in. jako efekt
konfliktów wewnętrznych sprawcy, zaburzeń popędów czy instynktu śmierci oraz
teoria społecznego uczenia się Alberta Bandury.
9
Zgodnie z klasyczną psy-
W dziale kryminologii poświęconym problematyce ofiar (wiktymologia) znaczące
chologiczną koncepcją
miejsce zajmują koncepcje przypisujące ofierze istotną rolę w prowokowaniu aktów
agresji jako konsekwencji
przemocy (np. Hołyst, 2006).
frustracji (Kubacka-Jasiec-
ka, 2006: 30) jednostka
Stopniowe odejście od rozważania problemu agresji w kategoriach indywidualnych
wyposażona jest w poten-
właściwości psychologicznych członków rodziny doprowadziło do rozwoju teorii cjalny popęd agresji, akty-
wizowany w sytuacji pozba-
opartych na analizie interakcji wewnątrz rodziny (Browne, Herbert, 1999). Dla
wienia możliwości realizacji
nich ważne są nie tylko cechy osób stosujących przemoc, ale kontekst, w jakim do
ważnych potrzeb.
niej dochodzi, oraz cechy ofiary.
Koncepcje odwołujące się do interakcji tłumaczą, dlaczego nie wszystkie jednostki
10
o podobnie wysokim poziomie agresywności dopuszczają się przemocy. Wspólnym Obserwowanie przemo-
cy przez dziecko prowadzi
mianownikiem tych teorii jest odejście od rozpatrywania agresji jedynie przez pry-
od wytworzenia się skryp-
zmat cech sprawcy na rzecz uwzględnienia jego interakcji z rodziną i społeczeń-
tu poznawczego zachowa-
stwem. Przemoc jest wynikiem istnienia łańcucha przyczyn, prowadzących do wy-
nia agresywnego. To, czy
stąpienia tzw. krytycznego incydentu, np. ciężkiego pobicia własnego dziecka. To,
skrypt ten zostanie w przy-
czy dojdzie do przemocy, uzależnione jest też od tego, jak sprawca postrzega i in-
szłości uruchomiony, za-
terpretuje własne środowisko społeczne. Aktom przemocy sprzyja subiektywne po- leży od sytuacji panującej
w środowisku domowym.
strzeganie różnicy pomiędzy własnymi oczekiwaniami wobec relacji z członkiem
Niektóre sytuacje w rodzi-
rodziny a rzeczywistością, co prowadzi do frustracji i agresji (Browne, Herbert,
nie przypominają warunki,
1999). Do koncepcji odnoszących się do interakcji należą też stanowiska poznawczo-
w jakich się on wytworzył,
-behawioralne czy społeczno-poznawcze, rozpatrujące przemoc w kategoriach pre-
co prowadzi do aktów prze-
dyspozycji do agresji, ukrytego lub jawnego zachowania, kontekstu społecznego mocy podobnych do tych
zaobserwowanych w dzie-
oraz roli procesów poznawczych. Przykładem takiego podejścia jest społeczno-po-
ciństwie.
znawcza teoria agresji10.
Koncepcje całościowe łączą podejście biologiczne, psychologiczne i socjologicz-
ne. Wieloczynnikowy model przemocy w rodzinie zakłada, że wpływ zewnętrz-
nych czynników stresujących i środowiska na powstanie przemocy zależy od relacji
w rodzinie. Pozytywne i serdeczne relacje między członkami rodziny zapewniają
poczucie bezpieczeństwa i działają jak bufor chroniący przed stresem w przy-
padku obciążających wydarzeń rodzina jest w stanie wypracować skuteczne strate-
gie radzenia sobie z nim (Browne, Herbert, 1999).
18
Warto poświęcić nieco uwagi kulturowym aspektom agresji w kontekście różnic
między płciami. Agresywność (jako cecha osobowości) i zachowania agresywne
należą do najczęściej wymienianych cech psychospołecznych różnicujących kobiety
i mężczyzn. W myśl teorii socjobiologicznych większa agresywność mężczyzn uwa-
runkowana jest czynnikami biologicznymi, głównie hormonalnymi (Moir, Jessel,
1993). Współczesne badania wskazują, że związek przyczynowo-skutkowy pomię-
dzy androgenami (w tym testosteronem) a agresją nie jest oczywisty i prosty. Sam
poziom testosteronu nie może być wskaznikiem skłonności do agresji. Wpływ hor-
monów na zachowanie człowieka jest stosunkowo słaby w porównaniu z rolą czyn-
ników społecznych i psychologicznych. Trudno jest stwierdzić jednoznacznie, czy
poziom androgenów wpływa na określone zachowania społeczne czy odwrotnie
pewne czynniki społeczne (np. stres zawodowy, zachowania agresywne) podno-
szą stężenie tych hormonów. Poziom testosteronu jest skorelowany z doświadcze-
niem mężczyzn i ich stylem życia, a jego zwiększenie może być wynikiem domina-
cji i rywalizacji jako cech przyswojonych sobie w czasie treningu socjalizacyjnego
(Brannon, 2002: 94 102; Geen, 2001: 61 62). Agresja, mimo że ma fizjologiczne
i strukturalne podłoże w organizmie, podlega wpływowi uczenia się i może zostać
stłumiona bądz podlegać sublimacji. Różnic między agresywnością kobiet i męż-
11
czyzn nie można zatem wyjaśniać jedynie biologią. Badania dowodzą, że czynniki Agresja pośrednia wyraża
się w wyrządzaniu szkody
biologiczne (typ hormonu i ich stężenie w krwi) mają o wiele mniejsze znaczenie
pośrednimi metodami, ta-
niż tzw. trening agresji (Bevan et al. 1960, za: Pospiszyl, 1986: 55 56).
kimi jak intrygowanie, wy-
szydzanie czyjegoś postępo-
Podstawowe różnice w przejawianych formach agresji między kobietami i mężczy-
wania itp.
znami zawierają się między innymi w dynamice zachowania oraz jego natężeniu.
Mężczyzni przejawiają częściej tzw. agresję gwałtowną i o dużym nasileniu, któ-
rych konsekwencje znajdują swoje odbicie w kronikach i statystykach kryminal- 12
Przypisywanie agresji
nych. O ile stosują oni najczęściej agresję fizyczną wobec innego mężczyzny, o tyle
werbalnej i przemocy psy-
kobiety i dziewczynki manifestują agresję poprzez zachowania werbalne bądz for- chicznej głównie dziewczę-
tom i kobietom przez nie-
my agresji pośredniej11. Ponadto zachowanie dziewcząt cechuje większa wrogość
których badaczy jest pod-
i drażliwość niż chłopców (Pospiszyl, 1997: 54 55; Wolińska, 1990: 210)12.
ważane. Badania Janusza
Surzykiewicza dowodzą,
Badania potwierdzają potoczne obserwacje, że chłopcy i dziewczęta inaczej roz-
że chłopcy częściej (13%)
wiązują konflikty i nieporozumienia. Chłopcy wyrażają gniew i złość poprzez
niż dziewczęta posługu-
bezpośrednie starcie fizyczne, dziewczęta zaś dzięki agresji pośredniej (plotkowa-
ją się agresją i przemocą
nie, wyśmiewanie itp.) (Szczepanik, 2004: 95 97). Wyrazne różnice zaznaczają
werbalną. Według danych
się w rodzaju stosowanej przemocy psychicznej13. Dziewczęta częściej niż chłopcy zgromadzonych przez ba-
dacza dziewczęta rzadziej
ograniczają się do jej bardziej wyrafinowanych form (drwiny, dyskryminacja, wy-
(20%) niż chłopcy wykazu-
śmiewanie). Chłopcy używają wulgarnych określeń w stosunku do ofiary oraz sto-
ją formy agresji i przemocy
sują rozmaite grozby (Szczepanik 2004: 95).
psychicznej (Surzykiewicz
1998: 48 50).
Płeć różnicuje także formy zachowań autodestrukcyjnych. Badania przeprowadzo-
ne na grupie nieprzystosowanych społecznie dziewcząt i chłopców wykazują, że
13
te pierwsze częściej manifestują swoją złość i wrogość wobec otoczenia poprzez
Przez przemoc psychicz-
ostentacyjne targnięcie się na swoje życie czy dokonywanie samookaleczeń (Szcze- ną rozumiem: agresję wer-
balną, grozby, dyskrymina-
panik 2006: 165).
cję (poniżanie, naruszanie
cudzej godności).
Płeć jest także czynnikiem różnicującym bezpośrednie przyczyny zachowań agre-
sywnych. W codziennych kontaktach mężczyzni reagują znacznie większą agresją
niż kobiety. Kobiety są bardziej wrażliwe na oschłe zachowanie, protekcjonalność,
nieuprzejme traktowanie i niegrzeczne uwagi. Mężczyzni z kolei reagują agresją
głównie na niepowodzenia, niemożność ukończenia zadania, świadomość własnej
bezsilności, poczucie ubezwłasnowolnienia i braku swobody, którego przyczyną
może być np. korek uliczny czy zależność zawodowa. Co ciekawe, mężczyzni gwał-
townie reagują na negatywne informacje na temat ich inteligencji. U kobiet tego
typu prowokacje nie wywołują złości prowadzącej do wybuchu agresji (Bettenco-
urt, Miller, 1996, za: Brannon, 2002: 264).
19
Stosowanie przemocy i agresji może służyć kobietom i mężczyznom do odmien-
nych celów. Mężczyzni posługują się przemocą, by uzyskać kontrolę nad innymi,
podczas gdy kobieca agresja jest na ogół przejawem utraty samokontroli na pozio-
mie emocjonalnym. Badania przeprowadzone na gangach młodzieżowych potwier-
dzają, że mężczyzni stosują agresję dla uzyskania uznania otoczenia i wpływów
materialnych. Dziewczęta posługują się przemocą, by zyskać szacunek, ale w od-
różnieniu do chłopców nie tyle dążą do zdobycia pieniędzy, ile pragną uniknąć
roli ofiary. Reputacja twardej osoby ma im w tym pomóc (Bettencourt, Miller,
1996, za: Brannon, 2002: 262).
Agresja i przemoc wpisane są w repertuar zachowań niezgodnych z zasadami
współżycia społecznego, ale jednocześnie normy społeczne dotyczące wyrażania
złości w formie przemocy i agresji (szczególnie fizycznej) są różne dla kobiet i męż-
czyzn. Praktyki socjalizacyjne powodują, że chłopcy i dziewczynki uczą się innych
reguł okazywania agresji. Mimo powszechnego braku przyzwolenia na zachowa-
nia agresywne, dzieci szybko orientują się, że w niektórych sytuacjach pewne for-
my zachowań agresywnych są pożądane i oczekiwane przez otoczenie (tzw. męskie
porachunki, obrona honoru kobiety itp.). Agresja bywa skutecznym sposobem na
zdobycie władzy i zmuszenia innych do określonych zachowań.
Agresja i przemoc jest głównym narzędziem utrwalania systemu patriarchalnego.
W przekonaniach wielu osób przemoc jest próbą wymierzania sprawiedliwości
(a przynajmniej tego, co osoba dopuszczająca się przemocy uważa za sprawiedli-
wość), osiągnięcia zadośćuczynienia lub obrony przed niesprawiedliwością. W pa-
triarchalnym systemie wartości zadanie to jest przypisane ojcowi, mężowi i bratu
(zob. Gilligan 2001). Jak pisze Izabela Desperak Metafora mężczyzny łowcy
i kobiety czekającej w jaskini, warzącej strawę i opiekującej się liczną gromadką
dzieci wciąż jest przywoływana dla uzasadnienia współcześnie nam narzucanych
ról. (...) Mężczyzna jest męski, gdy jest wojownikiem, bohaterem, jest odważny, ho-
norowy, racjonalny i naturalny jednocześnie (dla jego organizmu walka jest czymś
naturalnym). Kobieta w kontekście przemocy, o ile nie jest ofiarą, jest niekobieca,
niehonorowa, nieracjonalna, ale kierująca się rozumem, wyrachowaniem, oderwa-
na od swej natury (Desperak, 2007). Stąd poziom tolerancji dla przemocy męskiej
jest w społeczeństwie wysoki, podczas gdy tolerancji dla przemocy kobiet nie ma.
Przemoc kobiet jest oceniana o wiele surowiej niż przemoc i agresja mężczyzn. Pa-
radoksalnie więc, mimo iż badania naukowe oraz obserwacje potoczne wskazują
jednoznacznie, że agresja i przemoc jest domeną mężczyzn, rzadziej występujące
agresywne zachowania kobiet stanowią centrum zainteresowania, sensacji i szcze-
gólnego potępienia społecznego. Gwałtowana i negatywna reakcja społeczna po-
tęguje z kolei komunikaty socjalizacyjne kierowane do dziewczynek ( dziewczyn-
ki są grzeczne , dziewczynki się nie b3ą ) i powoduje różnice między kobietami
i mężczyznami, które wcale nie wynikają z płci biologicznej.
20
5. Wybrane problemy współczesnego
świata: eutanazja i ludobójstwo
Zestawienie tych dwóch problemów w jednym tytule jest przypadkowe nie jest
moją intencją wiązanie z sobą treści tych pojęć czy sugerowanie związku. Eutanazja
jest dość gorącym tematem debat i sporów społecznych, dlatego zasługuje na uwagę
patologii społecznej, choć trudno jednoznacznie zakwalifikować ją do kategorii de-
wiacji. Postawy wobec eutanazji różnicują polskie społeczeństwo. Zwolennicy okre-
ślają ją mianem wyboru i prawa do godnej śmierci, przeciwnicy nazywają patologią,
zaburzeniem i zabójstwem.
Ludobójstwo z kolei to zjawisko, które kojarzy nam się z czasami II wojny świato-
wej. Słusznie wiążemy to pojęcie z tragedią, jaka miała miejsce obozach koncentra-
cyjnych, z masowym zab3aniem Żydów, Polaków, Cyganów itp. Często wydaje się
nam jednak, że ludobójstwo nie dotyczy współczesnego świata, a w wbrew pozo-
rom nie jest to zjawisko, które występuje tylko w czasach wojny.
5.1. Eutanazja
Zaczn3my od problematyki eutanazji. Słowo eutanazja w dosłownym tłumaczeniu
oznacza dobrą śmierć (gr. eu dobry ; tanatos śmierć ). Polski ustawodawca
nie traktuje eutanazji jako zachowania dozwolonego. Kodeks karny (art. 150) prze-
widuje odpowiedzialność karną względem tego, kto zab3a człowieka na jego żąda-
nie i pod wpływem współczucia dla niego a zabójstwo eutanatyczne jest właśnie
zabójstwem z litości na żądanie osoby zainteresowanej (chorego, cierpiącego). Żą-
danie musi być stanowcze, wolne od jakiegokolwiek nacisku i przymusu oraz wy-
rażone przez osobę poczytalną (Encyklopedia prawa, 2007: 182). Za czyn ten grozi
w Polsce kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Rozróżniamy eutanazję bierną (ortotanazję), która polega na zaniechaniu dalsze-
go, sztucznego podtrzymywania życia pacjenta będącego w stanie agonalnym oraz
czynną, tj. zabójstwo z litości.
W zakres eutanazji biernej wchodzi:
rezygnacja ze stosowanych środków nadzwyczajnych służących ratowaniu ży-
cia przy zachowaniu wszelkich środków mogących je ratować, uznawanych za
zwyczajne;
zaniechanie leczenia równolegle rozw3ającej się choroby uleczalnej, mogącej
zagrozić życiu pacjenta, powodując jego wcześniejszą śmierć;
zaprzestanie leczenia za zgodą pacjenta jego życzeniem jest, aby dłużej go
nie leczono;
zaprzestanie leczenia bez zgody chorego, gdy lekarz uzna, że dalsze zabiegi lecz-
nicze mogą jedynie przedłużać cierpienia pacjenta.
21
Sytuacje wpisujące się w działalność eutanazji czynnej są następujące:
pomoc w samobójstwie, czyli pozostawienie pacjentowi śmiertelnej dawki leku
uspokajającego lub narkotyku;
eutanazja czynna za wcześniej wyrażoną zgodą pacjenta na jej dokonanie w usta-
lonych przezeń warunkach (np. poprzez wstrzyknięcie leku uśmiercającego);
uśmiercenie bez zgody pacjenta na podstawie przysługujących lekarzowi upraw-
nień, zgodnych z regulacją prawną (Nowak, Wysocka, 2001).
Prawodawstwo różnych krajów różni się w zakresie uznawalności eutanazji. W Ho-
landii od 2002 r. funkcjonują zapisy o kontroli zakończenia życia na żądanie i po-
mocy przy samobójstwie. Podobne ustawodawstwo istnieje w Belgii. Szwajcaria
od 1942 r. dopuszcza udział w dokonywanym samobójstwie, pod warunkiem bra-
ku interesu osoby uczestniczącej w tej sytuacji. Czynna eutanazja jest tam jednak
nielegalna. W Australii eutanazja czynna była legalna przez dziewięć miesięcy
w 1997 r. W niektórych stanach Ameryki Północnej dopuszczalna jest eutanazja
bierna (Oregon tzw. pomoc przy samobójstwie).
W dyskusjach o uznawalności eutanazji sięga się po argumenty nie tylko prawne,
ale i relig3no-etyczne, medyczne i ekonomiczne. Ważny jest psychospołeczny wy-
miar problematyki eutanazji (warunki umierania w danym kraju, stosunek otocze-
nia do osób chorych, wrażliwość na ludzkie cierpienie itp.).
5.2. Ludobójstwo
Termin ludobójstwo został utworzony w 1944 r. przez polskiego prawnika Romana
Lemkina i przyjęty w prawie międzynarodowym po II wojnie światowej. Według
artykułu drugiego przyjętej 9.12.1948 r. przez Ogólne Zgromadzenia Narodów
Zjednoczonych Konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa
jest to działanie podjęte w zamiarze zniszczenia w całości lub części grup narodo-
wych, etnicznych, rasowych lub relig3nych. Na ludobójstwo składa się jakikolwiek
z następujących czynów:
a) zabójstwo członków grupy;
b) spowodowanie poważnego uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia psychiczne-
go członków grupy;
c) rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia obliczonych na spo-
wodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego;
d) stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy;
e) przymusowe przekazywanie dzieci członków jednej grupy do innej grupy (En-
cyklopedia prawa, 2007: 365).
Konwencja uznaje ludobójstwo popełnione zarówno w czasie wojny, jak i po-
koju za zbrodnię w obliczu prawa międzynarodowego. Karze podlega ludobój-
stwo, zmowa w celu jego popełnienia, a także bezpośrednie i publiczne podżega-
nie, usiłowanie i współudział. Oskarżeni mają być sądzeni przed sądami państwa,
na którego terytorium czyn został popełniony, lub przez międzynarodowy trybu-
nał karny powołany przez strony konwencji. Midlarsky (2010) szacuje, że ludobój-
stwo polityczne i czystki etniczne w XX w. kosztowały życie ponad 40 mln ludzi.
Ludobójstwem, jak wspomniano powyżej, określa się między innymi stosowa-
nie środków, które mają na celu wstrzymywanie urodzin w obrębie danej grupy.
W XIX w., opierając się na pseudonaukowych podstawach, uzasadniano ograni-
czanie reprodukowania się tzw. niepełnowartościowych jednostek ludzkich.
22
Eugenika (gr. eu dobrze , gen rodzący ) to system
poglądów głoszących możliwość doskonalenia cech dzie-
dzicznych człowieka, a tym samym gatunku ludzkiego.
Pojęcie eugenika zostało wprowadzone przez Francisa Galtona w książce pt. Dzie-
dziczny geniusz (1869). Autor dał tam wyraz następującym przekonaniom:
1. Tzw. emocjonalny humanitaryzm ignoruje prawa ewolucji (gdzie słabszy ginie
i nie reprodukuje się).
2. Należy zerwać z tradycyjną dobroczynnością i w jej miejsce wprowadzić na-
ukową filantropię, która otoczy opieką jedynie wartościowe osobniki .
3. Pomoc należy kierować do silnych, a nie słabych, do zdrowych, a nie chorych,
z myślą o przyszłości, a nie o terazniejszości (Sal3, 2005).
W grupie jednostek bezwartościowych Galton umieścił ludzi niepełnosprawnych
intelektualnie, chorych psychicznie, niewidzących, niesłyszących, chorych wene-
rycznie oraz gruzlików i epileptyków.
Poglądy te wywarły wpływ na znaczną grupę społeczeństwa, w tym naukowców,
reformatorów, polityków i prawników. Do roku 1914 aż 30 stanów USA wpro-
wadziło ustawy ograniczające możliwość zawierania małżeństwa przez jednostki
małowartościowe , a stan Indiana zapoczątkował w roku 1907 serię ustaw stano-
wych o przymusowej sterylizacji osób, które nie powinny mieć dzieci. W Europie
Szwecja jako pierwsza (1915) wprowadziła zakaz małżeństwa dla osób chorych
psychicznie, cierpiących na epilepsję oraz choroby weneryczne. Przymusowa stery-
lizacja została usankcjonowana prawem w Danii (1929), Norwegii i Szwecji (1934)
oraz w Finlandii (1935). W Anglii wniesiony przez Partię Pracy projekt ustawy eu-
genicznej tylko dlatego został odrzucony przez Izbę Gmin, że pod wpływem donie-
sień o brutalności przymusu sterylizacji w Niemczech opinia społeczna nabrała dy-
stansu do tego rodzaju pomysłów. Prężnie rozw3ało się Polskie Towarzystwo Euge-
niczne (do 1939 r. 9 tys. członków), które głosiło idee przymusowej sterylizacji
i selekcji obywateli. W 1918 r. w Warszawie odbył się zjazd eugeników, w trakcie
którego sformułowano postulat ustawowego zakazu małżeństwa, internowania
oraz przymusowej sterylizacji osób dziedzicznie chorych , a także sporządzania
listy małowartościowych jednostek alkoholików, gruzlików, włóczęgów, pro-
stytutek, psychicznie chorych, opóznionych w rozwoju . W 1934 r. powstał pro-
jekt ustawy eugenicznej (Gawin, 2003).
Najsilniejszym wyrazem teorii eugenicznej stały się działania nazistowskich Nie-
miec. W politykę tzw. czystości rasowej Hitlera wpisywały się hasła konieczno-
ści eksterminacji tzw. gorszych i słabszych jednostek ludzkich. W realizowaniu hi-
tlerowskich decyzji eugenicznych czynnie brali udział ludzie nauki. Już w 1922 r.
dwaj niemieccy uczeni, prawnik Karl Binding i psychiatra Alfred Hoche, w książ-
ce Die Freigabe der Vernichtung lebensunwerten Lebens (Dopuszczalność niszcze-
nia niegodnego życia) postulowali konieczność zab3ania ludzi niegodnych życia ,
tj. chorych i przestępców. Pod pozorem ujednolicenia niemieckiej służby zdrowia
utworzono powiatowe urzędy zdrowia zajmujące się tworzeniem kart genealogicz-
nych, których celem była eugeniczna lustracja całego społeczeństwa, ażeby wy-
łowić możliwie wszystkich nieszczęśników podejrzanych o taką czy inną chorobę
dziedziczną (Sal3, 2005).
W lipcu 1933 r. w Niemczech wprowadzono w życie ustawę o zapobieganiu choro-
bom dziedzicznym (przymusowa sterylizacja). Jednocześnie prowadzono na szero-
ką skalę propagandę wśród ludności niemieckiej, której celem było uzyskanie przy-
zwolenia na dokonywanie eksterminacji jednostek mniej wartościowych (np. wy-
liczenia kosztów utrzymania jednego chorego, ukazywanie bogactwa szpitali psy-
chiatrycznych i marnotrawienia pieniędzy na kaprysy chorych psychicznie itp.).
23
Konsekwencją takiej polityki państwa była akcja T4. Pod koniec pazdziernika
1939 r. Adolf Hitler wydał specjalne pismo, które umożliwiło zorganizowane wy-
niszczanie osób nieuleczalnie chorych. Początkowo akcja ta obejmowała niepełno-
sprawne niemowlęta. W myśl przepisów lekarze i akuszerki mają obowiązek infor-
mowania o ułomnych noworodkach. Z czasem działania te objęły i dorosłą lud-
ność. Akcja T4 była finansowana z funduszy publicznych przeznaczonych na utrzy-
manie zakładów opieki. Ze względu na protesty władze podjęły starania, aby zo-
stała ona utrzymana w tajemnicy. Rodziny zamordowanych powiadamiane były
o tym, iż przeniesiony do innego zakładu w celu dalszej opieki pacjent zmarł. Lu-
dzi zab3ano poprzez podanie tabletek z trucizną lub zagazowanie tlenkiem węgla
w specjalnych komorach. Następnie w tymże zakładzie zwłoki palono. W Hada-
mar w samym roku 1941 zamordowano 10 tys. ludzi (Sal3, 2005). Kontynuacją ak-
cji T4 była masowa eksterminacja jeńców w obozach zagłady.
24
Słownik
Ageizm negatywne uprzedzenia ze względu na wiek, a także stereotypowe, depre-
cjonujące postrzeganie okresu starości. Postawa ta przejawia się zarówno w prakty-
kach społecznych bezpośrednich (np. określanie granicy wieku przy zatrudnianiu),
jak i pośrednich poprzez nieuwzględnianie potrzeb seniorów (np. brak sklepów
z modną odzieżą dla starszych osób).
Handikapizm negatywne uprzedzenia wobec osób niepełnosprawnych. Wyrażają
się zarówno w sposób bezpośredni, np. przez nieuwzględnianie potrzeb osób nie-
pełnosprawnych w architekturze przestrzeni publicznej (bariery architektoniczne),
jak i pośrednio, np. poprzez stosowanie porównań i określeń o zabarwieniu nega-
tywnym (kaleka, debil, wariat, czubek itp.).
Dewiacja wszelkie odchylenie od normy. Rozróżniamy dewiację pozytywną i ne-
gatywną. Tylko dewiacja negatywna jest formą patologii społecznej w tym rozu-
mieniu dewiacją będzie każde odchylenie od normy obowiązującej w danym kręgu
społeczno-kulturowym.
Dezorganizacja naruszenie jakiegoś ładu, dewaluacja istniejącego systemu warto-
ści, norm, zakazów i nakazów i rozluznienie więzi społecznych.
Kontrola społeczna inaczej system nakazów, zakazów i sankcji funkcjonujący
w danej zbiorowości społecznej. Mamy prawo oraz przedstawicieli organów ści-
gania i systemu sprawiedliwości, którzy stosują odkreślone sankcje wobec obywa-
teli łamiących system nakazów i zakazów opisanych w kodeksach (kontrola for-
malna), jednakże elementem kontroli społecznej jest także rodzina, krąg sąsiedzki,
przyjaciele, koledzy, czyli grupy pierwotne, osoby znaczące, z którymi pozostajemy
w bezpośrednim kontakcie emocjonalnym i formalnoprawnym (nieformalna kon-
trola społeczna). Ci drudzy, co prawda, nie mogę zastosować wobec nas sankcji for-
malnoprawnych (kontrola formalna), ale stosują inne środki, takie jak dezaproba-
ta, odrzucenie emocjonalne, niechęć itp.
Płeć społeczno-kulturowa (gender) termin używany dla przeciwstawienia znacze-
nia płci biologicznej. Płeć człowieka jest zdeterminowana cechami wrodzonymi
(płeć biologiczna), ale dzięki procesom wychowania i socjalizacji, utrwalania ste-
reotypów dotyczących płci itp. jest także konstruktem społecznym i kulturowym
(płeć kulturowo-społeczna).
25
Bibliografia
1. Błachut J., Gaberle A., Krajewski M., 2004: Kryminologia, Arche, Gdańsk.
2. Brannon L., 2002: Psychologia rodzaju. Kobiety i mężczyzni: podobni czy róż-
ni, GWP, Gdańsk.
3. Browne K., Herbert M., 1999: Zapobieganie przemocy w rodzinie, PARPA,
Warszawa.
4. Budrewicz I., 1997: Środowiskowe uwarunkowania zachowań przestępczych
nieletnich dziewcząt, Wyd. WSP, Bydgoszcz.
5. Desperak I., 2007: Złe dziewczynki i potworne kobiety dlaczego media lubią
je tak pokazywać?, [w:] Zachowania dewiacyjne dziewcząt i kobiet, (red.) I. Po-
spiszyl, r. Szczepanik, WSHE w Aodzi, Aódz.
6. Encyklopedia prawa, 2007: (red.) U. Kalina-Prasznic, C-H BECK, Warszawa.
7. Gaberle A., 1993: Patologia społeczna, WSiP, Warszawa.
8. Gawin M., 2003: Rasa i nowoczesność. Historia polskiego ruchu eugenicznego,
Wydawnictwo Neriton, Instytut Historii PAN, Warszawa.
9. Geen r. J., 2001: Human Aggression, Open University Press, Buckingham Phi-
ladelphia.
10. Gilligan J., 2001: Wstyd i przemoc. Refleksje nad śmiertelną epidemią, Media
Rodzina, Poznań.
11. Heitzman J., 2002: Stres w etiologii przestępstw agresywnych, wyd. UJ, Kraków.
12. Hirschi T., 1969: Causes of delinquency, University of California Press CA,
Berkeley.
13. Hołyst B., 2004: Kryminologia, LexisNexis, Warszawa.
14. Hołyst B., 2006: Wiktymologia, LexisNexis, Warszawa.
15. Kubacka-Jasiecka D., 2006: Agresja i autodestrukcja z perspektywy obronno-
-adaptacyjnych dążeń Ja, wyd. UJ, Kraków.
16. Lipowska-Teutsch A., 1999: Wychować, wyleczyć, wyzwolić, PARPA, Warszawa.
17. Lipowska-Teutsch A., 1996: Rodzina a przemoc, PARPA, Warszawa.
18. Midlarsky M. I., 2010: Ludobójstwo w XX wieku, PWN, Warszawa.
19. Moir A., Jessel D., 1993: Płeć mózgu, PAX, Warszawa.
20. Nelson T. D., 2003: Psychologia uprzedzeń, GWP, Gdańsk.
21. Nowak A., Wysocka E., 2001: Problemy i zagrożenia społeczne we współczesnym
świecie. Elementy patologii społecznej i kryminologii, wyd. Śląsk, Katowice.
22. Oliwa-Ciesielska M., 2005: Nowe nierówności jako przyczyna wykluczenia
społecznego, [w:] Marginalizacja w problematyce pedagogiki społecznej, (red.)
K. Holka-Marzec, UKW, Bydgoszcz.
23. Passowicz P., Wysocka-Pleczyk M., 1998: Przemoc problemy definicyjne,
[w:] Agresja i przemoc we współczesnym świecie, (red.) J. Kuzma, Z. Szarota,
t. 1., Oficyna Wydawnicza TexT, Kraków.
24. Piekarska A., 2003: Przemoc, kary cielesne i krzywdzenie dzieci, Dziecko
Krzywdzone , nr 3.
25. Podgórecki A., 1969: Patologia życia społecznego, PWN, Warszawa.
26. Pospiszyl I., 1994: Przemoc w rodzinie, WSiP, Warszawa.
27. Pospiszyl I., 1997: Agresja wewnątrzrówieśnicza jako sposób rozwiązywania
problemów własnej tożsamości, [w:] Przemoc w instytucjach opiekuńczo-wy-
chowawczych, (red.) I. Pospiszyl, WSPS, Warszawa.
28. Pospiszyl I., 2008: Patologie społeczne, PWN, Warszawa.
29. Sal3 J. OP, 2005: Z dziejów pogardy dla słabszego: eugenika i nowoczesność,
W drodze , nr 4 (380).
26
30. Seans D. O., Peplau L. A., Taylor S. E., 1991: Social Psychology, Pentice Hall,
New Jersey.
31. Siemaszko A., 1993: Granice tolerancji. O teoriach zachowań dewiacyjnych,
PWN, Warszawa.
32. Stępień P., 2002: Genetyka agresji, [w:] Człowiek i agresja. Głosy o nienawi-
ści i przemocy. Ujęcie interdyscyplinarne, (red.) A. Jurasz-Dudzik, IFiS PAN,
Warszawa.
33. Surzykiewicz J., 1998: Przemoc w polskich szkołach w relacjach uczniów o so-
bie i innych, [w:] Agresja i przemoc w szkołach polskich i niemieckich, (red.)
K. Ostrowska, J. Tatarowicz, Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno-
-Pedagogicznej MEN, Warszawa.
34. Szczepanik r., 2004: Nauczyciele wobec zachowań szkolnych uczniów i uczen-
nic starszych klas szkoły podstawowej, [w:] Płeć i rodzaj w edukacji, (red.)
M. Chomczyńska-Rubacha, Aódz, WSHE w Aodzi.
35. Szczepanik r., 2008: Wykluczanie się i wykluczenie społeczne zdemoralizo-
wanych nieletnich, [w:] Przeciw wykluczeniu społecznemu, (red.) M. Duda,
B. Gulla, PAT, Kraków.
36. Wolińska J. M., 2000: Agresywność młodzieży problem indywidualny i spo-
łeczny, UMCS, Lublin.
27
Wyszukiwarka
Podobne podstrony:
patologia spolecznaWspółczesne problemy patologii społecznejBronisław Urban Problemy współczesnej patologii społecznejŹródła powstawania patologii społecznychPatologia społecznaWspomaganie rozwoju uczniów szkoły sredniej jako próba przeciwdziałania patologii społecznej08 ROZPOZNANIE I ZAPOBIEGANIE ZJAWISKOM PATOLOGII SPOŁECZNEJPierzchała, CEKIERA Człowiek a patologie społeczne Hazardpatologia społeczna subkulturyOgraniczanie zjawiska patologii społecznej poprzez zmniejszanie bezrobociaW Gulin Rozwój psychiczny dziecka w rodzinach społecznie patologicznychPsychologia społeczna Wprowadzenie z testamiwięcej podobnych podstron