analiza pięciu sił m e portera dla rynku płyt kartonowo g CAXTWR53WKJQXZRVUXJDUSB6O2YH6SUDNQASIPQ


Analiza pięciu sił M.E. Portera
Dla Rynku płyt kartonowo - gipsowych



Siła oddziaływania dostawców i możliwość wywierania przez nich presji na przedsiębiorstwa sektora



Podstawowym surowcem do produkcji płyty kartonowo-gipsowej jest gips, który pozyskiwany jest na dwa sposoby: ze złóż (kopalnie)
lub dzięki technologii odsiarczania spalin (elektrownie i elektrociepłownie). Oba materiały są identyczne pod względem chemicznym,
nie różnią się też właściwościami.
Gips naturalny wydobywają ZPG "Dolina Nidy", w którym Lafarge jest większościowym udziałowcem i Rigips, kontrolujący 2 z 4

największych i zagospodarowanych złóż tej kopaliny, a więc blisko 1/4 całych, polskich zasobów gipsu. Specjaliści oceniają, że przy
obecnym poziomie wydobycia eksploatowane złoża pozwolą na ok. 120 lat zaopatrywania naszego przemysłu. Natomiast łączna
produkcja gipsu syntetycznego wynosi obecnie ok. 800 tys. ton rocznie, a najważniejszymi jego producentami są elektrownie, które
produkcję kierują do zakładów wytwarzających płyty "k-g" (Opole - Norgips i Bełchatów Knauf). Wydaje się jednak, że produkcja tzw.
"gipsu z komina" będzie spadać, co wiąże się z kupowaniem przez elektrownie bardziej kalorycznego, a przez to czystszego węgla.

Na przykład Elektrownia Opole zapowiedziała, że w przyszłym roku redukując zanieczyszczenie środowiska korzystać będzie z
lepszego węgla, co jednak spowoduje spadek produkcji gipsu ze spodziewanych ok. 250 tys. ton rocznie do ok. 120 tys. ton. Będzie to
stanowiło jedynie niewielką część zapotrzebowania Norgipsu, głównego odbiorcy tego produktu.
Elektrownie nie mają wpływu na rynek gipsu, gdyż produkcja jest na niskim poziomie i dlatego mają niewielką siłe odddziaływania.

Tymczasem, fabryki płyt "k-g" nic są jedynymi odbiorcami gipsu. Surowiec ten jest niezbędny także do wytwarzania wielu innych
materiałów budowlanych: klejów i zapraw budowlanych, bloczków, cementu, itd. Ponieważ wszystkie te najważniejsze branże,
wykorzystujące w swojej produkcji gips, rozwijają się, to jego wydobycie i produkcja stały się obecnie niewystarczające dla
zaspokojenia krajowego popytu. W ten sposób Polska, jeden z najbogatszych w gips krajów tej części Europy, zmuszona jest

importować tę kopalinę z zagranicy, co podraża koszt produkcji gipsowych wyrobów.
Jak dotychczas żaden z dostawców podstawowego surowca do produkcji płyt kartonowo- gipsowych nie zdobył dominującej pozycji na
rynku. W sektorze producentów gipsu istnieje dość silna konkurencja gwarantująca możliwość swobodnego wyboru dostawcy.
Na dominującą pozycję przetargową dostawców wpływa duży udział dostarczanego surowca w tworzeniu kosztów
producenta płyt kartonowo-gipsowych.

Niskie koszty zmiany dostawcy gwarantują swobodny wybór dostarczycieli surowców, a wyrównany poziom jakości
umożliwia zmianę dostawcy bez straty walorów produktu finalnego.
Ponieważ produkcja jest bardzo kapitałochłonna występuje znikome zagrożenie integracji poziomej czyli podjęcia przez
dostawcę produkcji.


Siła oddziaływania nabywców i możliwość wywierania przez nich presji na przedsiębiorstwa sektora



Od początku lat 90. polski rynek płyt kartonowo-gipsowych charakteryzował się stałym wzrostem wielkości i wartości sprzedaży.
Jednak okres burzliwego i dynamicznego rozwoju już minął, a producenci mogą już tylko wspominać lata 1993-1997, gdy roczne
dynamiki sprzedaży na rynku sięgały 60%. W latach 2000-2001 jak i w kolejnych, dynamika sprzedaży nie powinna wynieść więcej niż
10%. W przyszłym roku sprzedaż płyt "k-g" powinna przekroczyć 70 mln m kw.


Nasycenie polskiego rynku sięgnie w tym roku ok. 1,7 m kw. sprzedanych płyt "k-g" na 1 osobę, a jeszcze 8 lat temu to nasycenie
wynosiło jedynie 0,18 m kw. Specjaliści branży przypuszczają, że nasycenie naszego rynku w ciągu najbliższych kilkunastu lat
powinno zbliżać się do średniej w Europie Zachodniej tzn. do ok. 3 m kw. płyty na 1 osobę. Takie w przybliżeniu nasycenie
charakteryzuje Niemcy, Francję i Wielką Brytanię. Rekordzistą pod względem zużycia płyt są Stany Zjednoczone, gdzie sprzedaje się

co roku ok. 9 m kw. płyt na 1 mieszkańca. Trudno jednak oczekiwać, by technologia budowania domów w Polsce czy Zachodniej
Europie miała zmienić się w najbliższych latach w aż takim stopniu, by rejony te pochłaniały tak wielkie ilości tego materiału
budowlanego.
Wszyscy producenci sprzedają płyty kartonowo-gipsowe w podobny sposób. Na strategicznych mapach firm, Polska jest podzielona

na kilka lub kilkanaście regionów, gdzie funkcjonują główni przedstawiciele handlowi, którzy koordynują i pośredniczą w sprzedaży
materiałów budowlanych w danym regionie. Coraz większe znaczenie mają też markety typu "zrób to sam", które dysponując szeroką
siecią punktów w całym kraju, pozwalają dotrzeć do majsterkującego odbiorcy indywidualnego oraz małych firm. Ten segment popytu
stanowi obecnie zaledwie kilka procent ogólnej sprzedaży, jednak analitycy branży wróżą mu wielką przyszłość. Co ciekawe, sieci
hurtowni materiałów budowlanych coraz częściej wiążą się z kilkoma producentami i oferują klientom zróżnicowaną ofertę płyt i

systemów instalacyjnych suchej zabudowy. Tymczasem, wspomniane markety typu "zrób to sam" nawiązują zwykle współpracę
tylko z jednym z koncernów. I tak, Lafarge Nida Gips współpracuje z Nomi i Leroy-Merlim Rigips z Castoramą i Praktikerem, a Knauf z
Obi.
Bezpośrednio przez sieć dystrybucji producentów sprzedaje się płyty odbiorcom indywidualnym (blisko 40% ogółu sprzedaży) oraz

wykonawcom (ok. 20%). Szacunkowo ok. 40% wszystkich płyt oferowanych w oficjalnej sieci producenta jest potem redystrybuowana
w hurtowniach i sklepach nie podlegających opiece i kontroli wytwórcy.

W związku z tym że dużą część runku detalicznego sprzedaży płyt kartonowo gipsowych opanowały

wyspecjalizowane sieci supermarketów, daje im to dużą możliwość odziaływania na producentów.

Zmiana odbiorców wiąże się z ryzykiem utraty dużej części rynku.

Natężenie walki konkurencyjnej wewnątrz sektora

Podstawową metodą konkurowania na naszym rynku jest walka cenowa. Doprowadziła ona do spadku cen produktów i sytuacji, kiedy
wszyscy producenci oferują podstawowe produkty po niemal identycznej cenie. Obecnie producenci kuszą odbiorców (hurtownie)
upustami cenowymi, te jednak w niewielkim stopniu przekładają się na cenę sprzedaży wyrobu w hurtowni czy sklepie.
W różny sposób koncerny gipsowe podchodzą do promowania swoich wyrobów. Lafarge ceni rzadkie, ale kosztowne kampanie
reklamowe - najbliższa ma uświadomić wszystkim klientom powstanie nowej marki, pod którą przedsiębiorstwo zamierza sprzedawać

swoje systemy suchej zabudowy: Lafarge Nida Gips. Rigips i Norgips reklamują się w stopniu umiarkowanym (przede wszystkim w
prasie branżowej), a Knauf praktycznie zrezygnował z promocji w mediach.
Producenci nie tylko walczą ze sobą na rynku, ale również starają się wypracować pewne standardy współpracy. W tym celu powstało
Polskie Stowarzyszenie Gipsu. Celem tej instytucji jest szeroka popularyzacja gipsu jako surowca budowlanego (bez wyróżniania jego

pochodzenia), technik suchej metody zabudowy i przewag, jakie mają gipsowe materiały budowlane nad bliższymi i dalszymi
substytutami z innych surowców. PSG będzie również pracować nad wypracowaniem standardów dla prac wykończeniowych z
użyciem materiałów gipsowych oraz współpracą z innymi organizacjami zajmującymi się normami dla przemysłu gipsowego. PSG
zostało członkiem Eurogrypsum, organizacji opracowującej podobne normy na obszarze Europy Zachodniej. Producenci (wszyscy są

członkami stowarzyszenia) liczą również, że dzięki współpracy nawiązanej w ranach PSG, podejmą wspólnym wysiłkiem badania z
dziedziny technologii budowlanych.

Chociaż Lafarge dysponuje fabryką o najmniejszej wydajności, to zdołał zdobyć na polskim rynku pozycję niekwestionowanego lidera.
Dzięki przejęciu Nidy Gips w 1999 r. (obecnie część francuskiego koncernu), oraz dodatkowo znacznemu importowi, Lafargowi udało

się podporządkować ponad 1/3 naszego rynku. Firma musiała jednak w znacznej części (blisko 55%) oprzeć się na imporcie.
Wcześniej, Nida Gips wspomagała swe ograniczone możliwości produkcyjne wyrobami konkurentów, sprzedając je pod własną marką.
Udział w rynku trzech pozostałych producentów ocenia się podobnie od ponad roku, choć na czoło peletonu wysuwa się Rigips. Rigips
ze Stawiam Norgips z Opola i Knauf z Bełchatowa (Niemcy dysponują również fabryką mieszanek gipsowych w Jaworznie) kontrolują

po ok. 20% sprzedaży w Polsce. Ostatnim chętnym do podziału polskiego tortu jest Gyproc. Ten belgijski koncern był przez długi
czas niemal pewnym kandydatem do wykupienia większościowego pakietu akcji Doliny Nida, od kilku lat był bowiem właścicielem
40% udziałów w Nidzie Gips. Wydawało się, że Gyproc będzie też czołowym producentem płyt na naszym rynku, tymczasem jednak
znaczenie tego koncernu spadło do ok. 5% udziału , który firma ta zdołała uzyskać dzięki produkcji importowanej, głównie ze swojej

nowej, niemieckiej fabryki (położonej blisko naszej granicy).
Do ścisłej światowej czołówki należą Lafarge i Knauf. Pod względem sprzedaży gipsowych materiałów budowlanych Knauf znajdował
się w 1999 r. się na 4. miejscu na świecie (ok. 0,8 mld USD obrotu), a Lafarge na 5. (ok. 0,7 mld USD). W produkcji płyt "k-g" Lafarge
okupuje miejsce 6. (ok. 300 mln m kw. płyt), a Knauf 7. (ok. 250 mln m kw.).
Z kolei, Gyproc i Norgips są koncernami najsilniej obecnymi w swych macierzystych krajach i u najbliższych sąsiadów. To właśnie

wielka skala inwestycji Norgipsu w naszym kraju spowodowała, że rynek polski stał się dla tego przedsiębiorstwa istotniejszy, niż jego
rodzimy, norweski. Norwedzy zainwestowali bowiem na naszym rynku najwięcej spośród wszystkich zagranicznych konkurentów.

Wielkość dotychczasowych inwestycji na rynku płyt kartonowo
gipsowych ( w mln USD):

Lafarge 35%
Rigips 23%
Knauf 20%
Norgips 17%

Gyproc 5%

Z kolei Gyproc pojawił się na naszym rynku najwcześniej, bo na początku lat 90. Belgowie objęli wówczas 40% akcji w spółce
joint-venture Nida Gips, założonej wraz z państwowym wówczas przedsiębiorstwem ZPG "Dolina Nidy". Gyproc zdecydował się później
zainwestować ok. 2,5 mln USD w modernizację linii produkcyjnej płyt kartonowo-gipsowych. Pozwoliło to Nidzie Gips osiągnąć jakość

wyrobów nie odbiegającą od jakości wyrobów konkurencyjnych koncernów, które rozpoczęły produkcję w naszym kraju.
Wyniki finansowe producentów płyt kartonowe-gipsowych w latach 1998-1999 (w tys. zł)


Firma Przychody ze sprzedaży Zysk netto
1998 1999 1998 1999

Knauf Sp. Z o.o. 121 248 165 107 6 601 5 003
Nida Gips Sp. Z o.o. 203 002 152 666 10 421 2 612

Norgips Poland Sp. Z o.o. 55 146 bal. -851 bal.

Rigips Polska
Stawiany Sp. Z o.o. bal. bal. bal. bal.

Dotychczasowe, szacunkowe inwestycje koncernu Lafarge sięgnęły 31 mln USD, które firma ta zainwestowała kupując w konsorcjum z

Atlasem 80% akcji Doliny Nidy. Lafarge kontroluje obecnie 41,4% akcji tej spółki, Atlas 38,6%, a pozostałe 10% należy w dalszym
ciągu do skarbu państwa. Konsorcjum to zamierza powiększyć kapitał Doliny Nidy o dalsze 31 mln USD i zainwestować w produkcję
ponad 62 mln USD. Ale wszyscy producenci uzależniają dalsze inwestycje w naszym kraju od wielkości i dynamiki wzrostu naszego
rynku oraz od pełnego wykorzystania istniejących mocy produkcyjnych.


Na skutek znacznych inwestycji w ostatnim okresie oraz złożonej struktury koncernów budowlanych, trudno ocenić obecną
rentowność produkcji w omawianej branży. Ponieważ firmy przekształcają swe struktury, utrudnia to również śledzenie zmian ich
wyników finansowych. Z dostępnych informacji wynika jednak, że rentowność produkcji, podobnie jak marże i producentów, spadają.


Spośród producentów, największym importerem jest najsilniejsza firma na rynku Lafarge. Przedsiębiorstwo to sprzeda szacunkowo w
2000 r. ok. 22 mln m kw. płyt "k-g", a więc blisko 12 mln m kw. musi sprowadzić zza granicy, przede wszystkim ze swej niemieckiej
fabryki w Lubbenau. Pozostali producenci oceniają, że import stanowi w ich sprzedaży zaledwie kilka procent - są to bowiem przede
wszystkim specjalne produkty, których nie wykonuje się w krajowych fabrykach, w tym np. płyty niepalne, podłogowe, czy

dekoracyjne kasetony sufitowe. Obecnie udział importu w rynku krajowym szacowany jest na blisko 20%, podczas gdy jeszcze w 1997
r. import stanowił w naszym kraju 60% sprzedaży.
Według danych GUS, aż 88% wartości importu materiałów z gipsu i mieszanek gipsowych to produkcja niemieckich fabryk. Pokrywa
się to z informacjami producentów, którzy wśród mniej istotnych kierunków importu wskazują Czechy, oraz Francję, Norwegię i Belgię
- rodzime kraje obecnych na naszym rynku koncernów.

Największym eksporterem jest niewątpliwie Norgips, którego fabryka może wyprodukować ponad 3-krotnie większą ilość płyt, niż firma
ta sprzedaj e na naszym rynku. Rigips informuje o kilkoprocentowym udziale eksportu w sprzedaży produkcji swego zakładu w
Stawianach, ocenia jednak, że eksport ten stale rośnie. Z kolei eksport Lafarge Nida Gips sięga kilku procent przychodów ze
sprzedaży. Natomiast eksport Knaufa może być mniejszy niż konkurentów, gdyż niemiecki koncern intensywnie rozwija produkcję za

naszą wschodnią granicą: w Czechach, na Ukrainie, w Łotwie i Rosji.
W poprzednich latach, największe znaczenie miał eksport do Niemiec oraz krajów d. ZSRR. W 1999 r. ogromny boom na budowlane
wyroby gipsowe za oceanem spowodował, że aż 42% polskiego eksportu wysłano do USA, a ok. 4% do Kanady (dane GUS).
Specjaliści branży ostrzegają jednak, że sprzedaż za ocean (przede wszystkim były to kontrakty Norgipsu) są zjawiskiem

tymczasowym. W USA powstają bowiem nowe fabryki płyt i materiałów budowlanych (m.in. Lafarge), dlatego niebawem eksport z
Europy do Ameryki przestanie być opłacalny.


Szacunkowa wielkość produkcji płyt kartonowo-gipsowych wynosi 70-80 mln m kw. Tymczasem, łączne moce produkcyjne 4 fabryk

wszystkich konkurentów sięgają ok. 95 mln m kw., co oznacza, że są one wykorzystane w 75-85%. W ubiegłych latach, produkcja
płyt "k-g" rosła głównie dzięki powstawaniu kolejnych nowych zakładów, gdyż fabryka Nidy Gips po modernizacji dokonanej w połowie
lat 90., do dziś praktycznie nie zwiększyła swoich mocy wytwórczych sięgających 10 mln m kw. rocznie. Największym producentem
płyt "k-g" w naszym kraju jest Norgips, który znaczną część swoich wyrobów eksportuje, gdyż póki co, możliwości fabryki w Opolu

przerastają chłonność polskiego rynku na wyroby norweskiego koncernu.
W ramach umowy prywatyzacyjnej Doliny Nidy, konsorcjum Lafarge'a i Atlasa zobowiązało się zainwestować w rozwój produkcji ponad
62 mln USD. Dzięki temu, francuski koncern już w 2002 r. będzie mógł zwiększyć swoje moce produkcyjne do 44 mln m kw. rocznie -
planowana jest budowa nowej fabryki w Gackach.

Po modernizacji fabryki Nidy Gips wszyscy krajowi producenci wytwarzają płyty kartonowo-gipsowe najwyższej jakości, niczym nie
ustępujące produktom zachodnim. Wyroby poszczególnych producentów w swoich klasach są bardzo podobne, dlatego firmy
zdecydowały się na oferowanie klientom nie tylko płyt, ale całego systemu tzw. suchej zabudowy.
W związku z tym że głównym czynnikiem konkurencji w sektorze stała się cena a producenci zmniejszyli swoją marżę do
minimum, rywalizowanie z nimi przy pomocy ceny jest praktycznie nie możliwe.

Wyroby wszystkich obecnych na rynku firm charakteryzują się bardzo wysoką jakością co uniemożliwia konkurowanie z
nimi przy pomocy tego czynnika.



Groźba pojawienia się nowych produktów
Wydaje się, że długoterminowym zagrożeniem dla tej branży może być tylko brak gipsu. Wprawdzie jego zasoby są jeszcze znaczne,
niemniej jednak ograniczone. Ponieważ elektrownie zgodnie ze wskazówkami ekologów, a także rachunkiem ekonomicznym, wybierają
coraz lepszy jakościowo węgiel, produkcja gipsu syntetycznego maleje. Można się więc spodziewać, że z czasem gips będzie

drożał-będzie wydobywany z coraz głębszych złóż, pozyskiwany też będzie surowiec niższej jakości, wymagający większej obróbki,
itd. Dalsza podwyżka cen na rynku paliw i energii również silnie ugodzi w fabryki płyt kartonowo - gipsowych, lecz w podobnym stopniu
wpłynie ona na ceny substytutów gipsowych materiałów budowlanych. Branża jest za to bardzo odporna na ewentualne zmiany kosztu
pracy produkcja jest bowiem silnie zautomatyzowana.
Bliższym zagrożeniem może być tzw. banalizacja produktu, a więc sprowadzenie płyt to rangi najprostszych materiałów budowlanych,

które kupuje się przede wszystkim ze względu na cenę. To konkurencja cenowa wymusza na producentach zdecydowaną obniżkę
marży i przez to obniża ich rentowność. Nadzieją branży jest jednak wypromowanie zakupów całych systemów suchej zabudowy, co
pozwoliłoby na przeniesienie konkurencji na pole potrzeb indywidualnych klientów.


Groźba pojawienia się nowych produktów w sektorze producentów płyt kartonowo gipsowych jest malejąca, ponieważ
obserwuje się stale malejącą dynamikę wzrostu sektora. W roku 2001 dynamika sprzedarzy nie powinna wynieść więcej
niż 10 %. Prognozuje się także dalszy spadek dynamiki w latach następnych.
Na Niewielkie zagrożenie pojawieniem się nowych produktów wpływa malejąca rentowność produkcji, podobnie jak

malejące marże producentów.
W sektorze występują bardzo wysokie bariery wejścia związane z wysokimi inwestycjami koniecznymi do rozpoczęcie
konkurującej z istniejącymi producentami produkcji. W związku z tym groźba konkurencji zewnętrznej jest mała. Przy
produkcji płyt kartonowo gipsowych wykorzystywane są zaawansowane technicznie linie produkcyjne gwarantujące
wysoką jakość produktu.

W sektorze występują silne powiązania producentów z zajmującymi się dystrybucją hurtownikami i supermarketami co
skutecznie może blokować dostęp do kanałów dystrybucyjnych.
Sektor nie posiada formalnych
takich jak koncesje- barier wejścia na rynek.



Groźba pojawienia się substytutów



Zaletą płyt kartonowo - gipsowych jest to, że przy swoich dobrych właściwościach izolacji cieplnej i termicznej są stosunkowo tanie,
przy tym znaleziono d1a nich pełen wachlarz zastosowań. Najpopularniejsze płyty kosztują ok. 8 zł za m kw., więc przy postawieniu
dużej ściany działowej, czy zabudowie strychu trzeba na nie wydać (wraz z innymi elementami zabudowy) nie więcej niż kilkaset
złotych.
Najbliższym substytutem płyt "k-g" jest płyta gipsowo - włóknowa, oferowana na polskim rynku przez koncern Fermacell, ale obecna

także w ofercie Rigipsu. Ma ona podobne właściwości do płyty "k-g", ale jest przy tym blisko dwa razy droższa, co wynika z nieco innej
technologii produkcji. Karton wzmacniający płytę jest zastąpiony specjalnie przygotowaną, sztywną masą włóknistą. Ponieważ w
naszym kraju takich płyt się nie produkuje, ich znaczenie na rynku jest nieporównywalnie mniejsze od zwykłych płyt "k-g".
Nieco odleglejszym konkurentem płyt "k-g" jest bloczek gipsowy, który od lat stosuje się do budowania przede wszystkim ścian
działowych. Takie bloczki były zmorą mieszkańców bloków lat 80. i 70., z uwagi na niską jakość wykonania tak materiału, jak i samej

ściany. Dziś technologia produkcji bloczków została tak zmodernizowana, że wyroby krajowe mogą konkurować z produktami
importowanymi. Dlatego ich popularność rośnie - w 1999 r. wyprodukowano w Polsce 345 mln bloczków z gipsu, czyli ok. 5,5-krotnie
więcej, niż przed rokiem. Ich głównym atutem jest jeszcze niższa cena, wadą z kolei są gorsze właściwości dźwiękoizolacyjne,
rozmiar oraz większa pracochłonności montażu.

Kolejnymi substytutami płyty są wreszcie - cegła i bloczek gazobetonowy - podstawowe materiały budowlane na polskiej budowie. Ich
niska cena i duża uniwersalność powoduje, że właśnie one były i są największym konkurentem płyty "k-g" na naszym rynku i to
właśnie te materiały tracą rynek, dzięki stale rosnącemu zainteresowaniu płytami kartonowo-gipsowymi.
Istnieje małe zagrożenie pojawienia się substytutów, z powodu trudnej sytuacji rynkowej oraz znacznych kosztów

jakie pociąga za sobą wdrożenia technologii produkcji.
Trudną sytuację w walce z nowo pojawiającymi się substytami stanowią minimalne marże na płyty kartonowo
gipsowe uniemożliwiające ewentualną walkę cenową.







































































Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Analiza Techniczna Wykresów Cenowych Na Rynku Forex
Analiza możliwości wykorzystania płyt gipsowo kartonowych jako materiału wykończeniowego w budownict
wyklad z analizy matematycznej dla studentow na kierunku automatyka i robotyka agh
ANALIZA RYNKU studia stacjonarne 6 moodle
scianka z plyt gipsowo kartonowych
analiza strategiczna dla firmy profit spółka z o o shjssvxovlrazyznttkhtrlkhywsshone66ovwy
Jak zrobić kartonowe meble dla dziecka
analiza barier na rynku pracy koszalińskim
Analiza rynku wypisy z wykładu
Analiza rynku Lotniczego 2008
Analiza rynku Lotniczego 2009
Analiza rynku nieruchomości w warunkach załamania kredytowego w latach 2007 2009
Analiza rynku nieruchomości raport
analiza ryzyka dla kierujacych naukowymi

więcej podobnych podstron